1
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
Witaj!
Na wstępie, zanim zaczniemy przerabiać pierwszą lekcję, chciałbym po-
dziękować Ci za zakup Kursu i postawienie na edukację, MOJE GRATULA-
CJE! Jesteś wyjątkowym Uczestnikiem dla mnie, gdyż jest to moje pierw-
sze szkolenie internetowe, lecz możesz mi zaufać, przeszkoliłem już bardzo
wiele osób, zarówno bezpośrednio na szkoleniach na żywo, jak również
poprzez moją książkę „Praktyczny Kurs szybkiego czytania”. Zaczynajmy!
Czym w ogóle jest szybkie czytanie?
Szybkie czytanie nie jest to żadna magiczna metoda, jest to po prostu
zmiana starych nawyków czytelniczych (tych, których nauczono nas
w podstawówce) na nowe, dobre nawyki, które przyspieszą Twoje czy-
tanie. Szybkiego czytania może nauczyć się każda osoba, niezależnie od
wieku, ilorazu inteligencji czy innych uwarunkowań. Zależne jest to tylko
od chęci i motywacji uczącego się.
Dziś szybkie czytanie staje się praktycznie umiejętnością niezbędną przy
ogromie informacji, jakimi jesteśmy zasypywani. Co roku 10% informa-
cji dezaktualizuje się, co sprawia, że absolwent wyższej uczelni traci po
5 latach ponad połowę wiedzy uzyskanej w czasie studiów! Oznacza to, iż
specjalista chcący śledzić postęp wiedzy w danej dziedzinie musi czytać
10 razy więcej (szybciej) niż 20 lat temu. Jak zatem poradzić sobie z tym
ogromem informacji i materiałów do przeczytania? Odpowiedź nasuwa
się sama: trzeba zwiększyć szybkość czytania, ale w taki sposób, aby nie
utracić sensu i treści zawartych w tekście.
Na początku, zanim zdradzę Ci sekrety i techniki szybkiego czytania, po-
winieneś sprawdzić swoje aktualne tempo czytania. Aby to zrobić, weź,
proszę, swój telefon komórkowy i odnajdź w nim stoper. Czy już go znala-
złeś?
Zacznij teraz czytać poniższy tekst, włączając stoper przed rozpoczęciem
czytania i zatrzymując tuż po jego zakończeniu. Pamiętaj, aby czytać ten
tekst normalnym tempem, tak jakbyś siadał do swojej ulubionej książki.
2
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
Włącz stoper!
Aleksander Sowa
Zanim polecieli bracia Wright
I marzy do dziś, bo mimo wspaniałych osiągnięć technik marzenie
o locie na wzór ptaków wciąż pozostaje niespełnione. Wielu śmiałków
podejmowało próby sztuki latania, co zazwyczaj kończyło się tragicz-
nie dla nich samych, dzięki jednak ich ofierze człowiek współczesny
mógł do owego marzenia przybliżyć się jak nigdy wcześniej. A co wie-
my o tych, którzy próbowali przed braćmi Wright?
Wszyscy niemal znamy legendę o Ikarze i Dedalu, którzy wzlecieli
w powietrze uciekając z Krety po skutecznym wyeliminowaniu Mino-
taura. Polecieli oni na skrzydłach wykonanych z ptasich piór poskleja-
nych woskiem, wykonując pierwszy przelot nad wyspami Samos, Pa-
ros, Delos i nad Ikarią, gdzie tragicznie swój lot na skutek młodzieńczej
brawury skończył syn Dedala. W świetle starochońskich legend także
cesarz Shun latał na uskrzydlonych smokach. Potrafił też wykorzystać
dwa słomiane kapelusze w roli spadochronu, skacząc z wysokiej pło-
nącej stodoły. Na czarnym lądzie legendarne latanie nosi już nutkę wo-
jenną, bo oto wojowniczy Kibanga z Ugandy nie dość, że potrafił latać,
to z powietrza raził wroga unoszonym ze sobą kamiennym ładunkiem.
Salomon latał na zielonym jedwabnym dywanie obszywanym złotem,
podobnie zresztą jak książę Persji – Housain. W folklorze słowiańskim
znana jest czarownica Baba Jaga, która w charakterze statku powietrz-
nego wykorzystywała latający moździerz. Nasze rodzime, polskie po-
dwórko w tej dziedzinie nie odstaje od światowej czołówki, bo przecież
wiedźmy opanowały sztukę przemieszczania się w locie na miotłach.
Znany powszechnie Pan Twardowski latał na kogucie, a w Pieninach
żył mnich Cyprian, co z Czerwonego Klasztoru nad Dunajcem do sa-
mego sztyftu Trzech Koron doleciał.
Polacy zawsze wszak w awiacji wiedli prym, więc to rodzime wiedź-
my na Łysej Górze pikniki lotnicze urządzały, a Twardowski na księ-
życu był o wiele wcześniej niż Armstrong. Dopiero jednak znacznie
później lataniem zajęło się kronikarstwo. Stąd wiemy o śmiertelnej
Test tempa czytania nr 1
3
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
ofierze prób wzbicia się w powietrze w Rzymie w czasach panowania
Nerona, o nadwornym lekarzu kalifa andaluzyjskiego Abdula-Kasima
Abasa Firnasa w IX wieku, człowieku ze skrzydłami w Konstantynopo-
lu w 1180 roku oraz angielskim mnichu Olivierze z XI wieku próbują-
cych lotu. Wreszcie w połowie 1250 roku angielski filozof Roger Bacon
napisał rozprawę traktującą o możliwościach lotu człowieka, co wielu
uznaje za pierwszą datę związaną z historią lotnictwa. Niespełna trzy-
sta lat później genialny artysta, wynalazca i konstruktor – Leonardo
da Vinci jako pierwszy w świecie zajął się w sposób udokumentowa-
ny praktycznymi zagadnieniami lotnictwa, można by rzec z sukcesem.
Da Vinci opracował teorię spadochronu, a także badał możliwości lotu
człowieka przy użyciu ruchomych skrzydeł i aparatu podobnego do
dzisiejszego śmigłowca. Budował także kukły z woskowanego płótna,
które po napełnieniu gorącym powietrzem się unosiły, a zatem nie
obce były mu tajemnice aerostatu.
W wiekach następnych historii światowej awiacji zapisały się jeszcze
nazwiska hiszpańskiego mnicha Bonaventury z XVI wieku, francuskie-
go mechanika d’Essona z Reimis z XVII wieku, kowala z Rosji imieniem
Czornaj Groza z XVIII wieku i Rosjan: Michniewicza (1871 r.), Spicyna
(1880 r.), Mitrejkina i Germana (1890 r.), Fiedorowa i Jarkowskiego rok
później, którzy próbowali budować latające mięśnioloty. Także Polacy
mieli swoich pionierów lotnictwa. Jeden z nich był wprawdzie pocho-
dzenia włoskiego lecz spolonizowany Tytus Liwiusz Boratyni, opraco-
wał w 1648 wieku projekt skrzydłowca napędzanego mięśniami. Zna-
ne z literatury są także losy górala Wojciecha Kułacha z okolic Białego
Dunajca (Gliczarowa), który w 1832 roku jako artysta ludowy budował
skrzydła, nic jednak więcej nie wiadomo. Wiemy jednak, że w tym sa-
mym roku powstała konstrukcja sterowca napędzanego siłą ludzkich
mięśni autorstwa Wincentego Smagłowskiego, a Aleksander Hryszkie-
wicz w 1851 roku w Kownie opublikował dzieło pt.: „Paralot Żmudzi-
na”, w którym opisuje zasady lotu skrzydłowców (czyli mięśniolotów
skrzydłowych). W 1867 roku Jan Wnęk, cieśla i rzeźbiarz z okolic Dą-
browy Tarnowskiej na zbudowanych własnoręcznie skrzydłach, wzo-
rowanych na ptasich, wykonał udany lot ślizgowy, startując ze zbudo-
wanego specjalnie na wieży kościelnej pomostu, potem kilkakrotnie
go powtarzając na odległość do 8 km. Ten sam człowiek wcześniej
wykonał też krótkie ślizgi ze zbocza niewielkiego wzniesienia, testując
4
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
swoją konstrukcję, aż 10 lipca 1869 roku na skutek zepchnięcia przez
zawistnego współpracownika zginął. Wreszcie w 1975 roku w Paryżu
powstał rower powietrzny zbudowany przez Adama Ostoję-Ostaszew-
skiego. Ale pierwsi śmiałkowie, którzy oderwali się z powodzeniem od
ziemi, dokonali tego w zupełnie inny sposób, niż można by przypusz-
czać, obserwując lot ptaka. Pierwsze udane loty człowieka odbyły się
bowiem przy użyciu balonu. Z tym przełomowym wydarzeniem w hi-
storii opanowania przestworzy wiążą się nazwiska dwóch Francuzów,
braci Józefa i Stefana Montgolfier. Otwarcie przyznać trzeba też, że
udane wzloty balonem wykonywano już wcześniej z załogą zwierzęcą
albo bez, ale to w balonie braci Montgolfier Pilatre de Rozier i markiz
d’Arlander wzlecieli 21 listopada 1783 roku w Paryżu jako pierwsi lu-
dzie… i wylądowali. Pierwszy lot trwał około pół godziny, przy czym
to, że był udany, należy zawdzięczać raczej szczęśliwemu zbiegowi
okoliczności niż konstrukcji, balon bowiem składał się z paleniska i ła-
twopalnej powłoki tuż nad nią. Ale już tego samego roku, w pierw-
szym dniu grudnia inny pionier przestworzy, również Francuz – Cezar
Charles – na balonie własnej konstrukcji przeleciał 60 km w ciągu 2
godzin. W niespełna 2 lata po tym wydarzeniu Jean Blanchard, rów-
nież Francuz, przeleciał balonem nad kanałem La Manche, ugrunto-
wując początek nowej ery na świecie.
Pod koniec wieku XIX zmodyfikowano założenia konstrukcyjne balo-
nu, tworząc sterowiec. Rozwój sterowców zahamował wypadki i udo-
skonalenie samolotu. Warto przy tym pamiętać, że to właśnie sterowce
zapoczątkowały lotniczy ruch pasażerski… a nie samoloty! Wracając
do balonów… związana jest z nimi jeszcze jedna dziedzina lotnictwa,
jaką jest spadochroniarstwo. Spadochrony przecież tak samo jak po-
zostałe statki powietrzne umożliwiają lot, wprawdzie właściwie tylko
w dół (pomijając spadochrony szybujące, paralotnie czy paraplany),
ale jednak lot. I po Leonardo na pomysł budowy spadochronu wpadł
biskup dalmacki Fausto Verancio de Sebenico, opisując go w książce
„Machinae Nova”. Józef Montgolfier wpadł zaś na pomysł budowy ba-
lonu, modyfikując właśnie spadochron, który testował, zrzucając ba-
rana z wieży. Pierwsze spadochrony miały na stale otwartą czaszę roz-
pięta ponad powłoką balonu i właśnie taki spadochron wykorzystał
Jean Pierre Blanchard, który po uszkodzeniu powłoki balonu w 1785
roku odciął ją i z wysokości 1000 m bezpiecznie wyładował w koszu.
5
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
22 października 1797 roku w Paryżu Andre Jacques Garnerrin jako
pierwszy opuścił balon, świadomie skacząc z 700 m, a krótko potem
razem z nim zaczęła skakać jego żona. Droga do skrzydeł rozwinęła
się jednak z maszyn cięższych od powietrza. W 1809 roku Anglik Geo-
rge Cayley po wielu eksperymentach opublikował traktat, w którym
sformułował podstawowe zasady budowy statku powietrznego. Sam
zbudował m.in. model prymitywnego śmigłowca. Co istotne jednak,
zauważył, że kluczem do sukcesu w budowie latających maszyn jest
kombinacja stałych powierzchni nośnych (skrzydeł nieruchomych
– odmiennych niż u ptaków) z napędem. W 1853 roku, nie wnikając
w argumentację, nakłonił swojego woźnicę do odbycia eksperymen-
talnego lotu szybowcem własnej konstrukcji, wzdłuż doliny pewnej
posiadłości w Yorkshire. Lot się powiódł, przy czym woźnica odmówił
dalszych eksperymentów, rzekłszy „wynajęto mnie do powożenia, nie
do latania”.
Marzenia o maszynach do latania snuli też Austriak J. Degen czy Fran-
cuz A. De Lambertye. Anglik D. Henson w 1848 roku zaprojektował
nawet machinę zbliżoną wyglądem do samolotu, ale dopiero Francuz
J. M. Le Bris wykonał ze zmiennym szczęściem kilka lotów ślizgowych
na pierwowzorze własnego szybowca. Nieco wcześniej krawiec Al-
brecht Ludwik Berblinger stał się przedmiotem kpin, choć był w swo-
im czasie bliżej realizacji marzeń o lataniu niż ktokolwiek inny. 30 maja
1811 roku podczas pokazu urządzonego dla cesarza w Ulm (Niemcy)
wzniósł się w powietrze, po czym zaraz jednak wylądował w Dunaju,
i tak utarło się powiedzonko o „krawcu z Ulm” na określenie wygó-
rowanych ambicji bez pokrycia. Najgorsze jest w jego historii to, że
naprawdę potrafił latać. Podczas licznych, potajemnie przeprowadza-
nych prób udawało mu się szybować. Pechowa próba przelotu przez
Dunaj nie mogła się udać z powodu niekorzystnych warunków pogo-
dowych, czego pechowy krawiec był świadom, ale odmówić cesarzo-
wi nie mógł.
W 1879 roku Włoch E. Forlanini zbudował pierwszy latający model
śmigłowca, a rok później Francuz Clement Adler odniósł ogromny suk-
ces. W zbudowanym przez siebie samolocie Eole z czterołopatowym
śmigłem napędzanym przez maszynę parową o mocy 30 KM wyko-
nał lot na dystansie 50 m. Drugi, już dwusilnikowy ulepszony samolot
6
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
jego konstrukcji – Avion III w 1897 roku rozbił podczas prób po kilku
lotach, z najdłuższym na 200 m. Największe zasługi dla rozwoju lot-
nictwa mają jednak Niemiec Otto Lilienthal oraz Amerykanin Octave
Chanute. Obaj niezależnie od siebie wykonywali loty ślizgowe na szy-
bowcach własnej konstrukcji. Wspólną cechą odróżniająca obu ekspe-
rymentatorów ich maszyny od wszystkich konstrukcji wcześniejszych
jest zastosowanie sterowania szybowcem w locie.
Zwłaszcza Lilienthal (nazywany potem ojcem szybownictwa) miał ol-
brzymie osiągnięcia. W 1889 roku ukazała się jego słynna praca pt. „Lot
ptaków jako podstawa sztuki latania”, a od 1891 roku zaczął pierwsze
udane próby lotu na machinie podobnej do drabiny ze skrzydłami ana-
logicznymi do skrzydeł nietoperza. Lilienthal wykonał około 2000 uda-
nych lotów ślizgowych o długości sięgającej 500 m o łącznym czasie
ok. 5 godzin, także z przewyższeniem wykorzystując prądy zboczowe.
Latem 1896 roku wykonując próbę na stale udoskonalanym dwupła-
towym szybowcu zaopatrzonym w ster głębokości, z powodu silne-
go wiatru upadł na ziemię. Następnego dnia zmarł z powodu obrażeń
kręgosłupa. Spadkobiercą dokonań Lilienthal’a był jego uczeń, który
kontynuował jego dzieło, był Anglik Percy Plicher. Uważa się, że byłby
on człowiekiem, który wykonał pierwszy samodzielny i kontrolowany
lot samolotem, gdyby nie zakończył życia w październiku 1899 roku
w podobny sposób jak Lilienthal, ponieważ bezpośrednio przed kata-
strofą kończył budowę pierwszego szybowca napędzanego silnikiem,
czyli samolotu. Natomiast Amerykanin Chanute wykonał wprawdzie
znacznie mniej lotów, jednak zbudowany przez niego szybowiec dwu-
płatowy posiadał doskonalszy od maszyn Lilienthala układ sterowania,
podobny do stosowanych dzisiaj, i odznaczał się dobrymi własnościa-
mi lotnymi. Ten pionier lotnictwa, Francuz z pochodzenia, zbudował
zresztą wiele szybowców (w tym wieloskrzydłowy), na których jego
asystent A. Herring wykonał ponad tysiąc lotów. Niemal równocześnie
do poczynań Lilienthala i Chanute’a na Ziemiach Polskich Czesław
Tański od 1894 roku pracował nad podobną konstrukcją i latał.
Zaś Amerykanie, Orville i Wilbur Wright w 1900 roku zbudowali szy-
bowiec Glider-1, który okazał się mieć słabe własności lotne. Kolejny
Glider-2 był dwa razy większy, ważył 45 kg i był dwupłatem, posia-
dał już ster wysokości. Nie był jednak także doskonały. Po roku prób
7
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
z wykorzystaniem doświadczeń Chanute powstał Glider-3 o 30 m
2
powierzchni skrzydeł, sterem wysokości z przodu, a z tyłu sterem kie-
runku, którym udało się osiągnąć odległość lotu 620 m i czas trwania
20 sekund. I wtedy, w odróżnieniu od wszystkich pozostałych śmiał-
ków, bracia W. mieli możliwość sięgnięcia po silnik spalinowy, co też
uczynili. I tak w 1903 roku zbudowali pierwszy prawdziwy samolot
z spalinowym silnikiem o mocy 16 KM, którym 17 grudnia 1903 roku
w miejscowości Kitty Hawk wykonali serię lotów o długości od 36 do
284 metrów w czasie od 12 do 59 sekund.
I tak zakończyła się pewna era, rozpoczynając jednocześnie inną. Ale
to już zupełnie inna historia
1
.
Wyłącz stoper!
Teraz należy obliczyć, ile średnio czytasz słów podczas minuty. Zamień
swój czas czytania na sekundy, czyli jeżeli np. czytałeś 11 minut 52 sekun-
dy daje nam to 712 sekund. Teraz podziel ilość słów w tekście (1738 słów)
przez swój czas czytania w sekundach (np. 712 sekund) i wynik pomnóż
przez 60. Twój wynik to będzie średnia liczba słów, którą czytasz w ciągu
minuty. Poniżej przedstawiam wzór tego działania. Swój wynik wpisz do
tabeli postępów przesłanej wraz z tym mailem.
Tempo czytania = liczba słów (1721) ÷ liczba sekund × 60 = _______
Pamiętaj, aby wynik wpisać do tabeli postępów!
Gdy już wiesz, ile czytasz słów na minutę, to warto, abyś się dowiedział,
z jakim zrozumieniem czytasz. Z mojego doświadczenia wynika, że prze-
ciętny czytelnik czyta ze zrozumieniem 50–60 %. Sprawdź teraz swoje zro-
zumienie, odpowiadając na poniższe pytania, nie wracając do tekstu, tak
jak zapamiętałeś.
Skąd uciekli Ikar i Dedal?
1.
________________________
Salomon latał na zielonym jedwabnym dywanie obszywanym złotem.
2.
Prawda/Fałsz
1
Artykuł pobrany z serwisu www.artelis.pl, autor: Aleksander Sowa.
Pytania do tekstu:
8
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
Człowiek ze skrzydłami był w Konstantynopolu w:
3.
1180 r.
a)
1170 r.
b)
1160 r.
c)
1150 r.
d)
Da Vinci jako drugi człowiek na świecie opracował i opisał teorię spa-
4.
dochronu.
Prawda/Fałsz
Pierwsze udane loty człowieka odbyły się przy użyciu:
5.
mięśniolotów skrzydłowych
a)
skrzydłowców
b)
balonu
c)
aparatu podobnego do dzisiejszego śmigłowca
d)
Przelot balonem nad kanałem La Manche ugruntował początek nowej
6.
ery na świecie.
Prawda/Fałsz
Co zapoczątkowało lotniczy ruch pasażerski:
7.
balon
a)
szybowce
b)
samoloty
c)
sterowce
d)
Cieśla Albrecht Ludwik Berblinger
8.
stał się przedmiotem kpin, choć był
w swoim czasie bliżej realizacji marzeń o lataniu niż ktokolwiek inny. 30
maja 1811 roku podczas pokazu urządzonego dla cesarza w Ulm (Niem-
cy) wzniósł się w powietrze, po czym zaraz jednak wylądował w Dunaju.
Prawda/Fałsz
9
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
Szybowiec napędzany silnikiem to:
9.
lotnia
a)
motolotnia
b)
paralotnia
c)
samolot
d)
Kiedy bracia Wright odbyli serię lotów samolotem z silnikiem spalino-
10.
wym?
30 marca 1904 r.
a)
15 stycznia 1904 r.
b)
17 grudnia 1903 r.
c)
16 listopada 1903 r.
d)
Zrozumienie (w %) ___________________________________________
Wskaźnik to jest Twoja prędkość czytania przy 100-proc. zrozumieniu. Ob-
licza się go, mnożąc tempo czytania przez zrozumienie w procentach.
Wskaźnik tempa czytania nr 1 (tempo × zrozumienie %) __________
Omówię teraz kilka złych nawyków, które zresztą wyeliminujemy podczas
tego kursu:
Brak celu czytania
1.
. Dlaczego czytasz? Czy nie jest tak, że najczęściej
ludzie czytają, bo ktoś im KAZAŁ? Np. szef każe Ci przeczytać raport na
jutro, a akurat miałeś zaplanowany wieczór ze znajomymi lub rodziną.
A może pani w szkole każe Ci przeczytać lekturę lub za miesiąc masz
sesję i musisz przeczytać trzy tomy z filozofii… No właśnie, a co by
było, gdybyś chciał to przeczytać? Jakbyś się czuł, gdybyś wiedział, że
ten raport zajmie Ci 20 minut i przeczytasz go jeszcze w pracy przed
wyjściem? A może Twoim celem dodatkowym byłoby nastawienie się
na wyszukanie informacji, na które szef zawsze zwraca uwagę? Co by
się zmieniło?
Czytanie powolne
2.
(z prędkością 150–250 sł./min). Czy zdarza Ci się
czasem, że „odpływasz myślami” podczas czytania? Zaczynasz wtedy
10
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
myśleć o sprawach bieżących, planach, problemach, sprawach do za-
łatwienia? Czytając dalej tekst, NIC z niego nie pamiętasz… Według
badań N.A.S.A. i niektórych amerykańskich uniwersytetów nasz umysł
najlepiej przyswaja informację z prędkością 400–500 słów na minutę
i większą. Porównaj to ze swoją prędkością czytania. Większość Pola-
ków czyta z prędkością 150–250 słów na minutę. Jak zapewne zauwa-
żyłeś, jest to
1/
3
,
1/
2
prędkości, jaką potrzebuje, aby efektywnie przy-
swajać wiedzę.
Brak skupienia.
3.
Jest to bardziej „zaawansowane odpływanie”. Przy
czytaniu powolnym czytasz tekst, NIE myśląc o nim. Tutaj już nie czy-
tasz tekstu, a patrzysz się np. w okno, obraz itp., myślami będąc zupeł-
nie gdzie indziej. W eliminacji tego nawyku pomaga wodzenie wskaź-
nikiem, dzięki któremu MASZ KONTROLĘ nad swoją prędkością czyta-
nia, gdyż czytasz to, pod czym przejeżdża wskaźnik.
Wokalizacja
4.
(ruszanie aparatami mowy). Wokalizacja jest to ruszanie
aparatami mowy. Pozostało nam to po nauce czytania w szkole pod-
stawowej, gdzie pani prosiła nas, abyśmy czytali na głos, a potem po
cichutku powtarzali pod nosem… Niektórym zostało to do dziś. Czy to
przeszkadza w czytaniu? NIE! Po prostu może głupio wyglądać z boku.
Jak to wyeliminować? Człowiek NIE może mówić szybciej niż ok. 600
słów na minutę. Gdy przekroczysz prędkość czytania wynosząca 600
sł./min, to Twoje usta nie będą miały co powtarzać – ponieważ nie bę-
dziesz już powtarzał tekstu dialogiem wewnętrznym.
Subwokalizacja
5.
(powtarzanie dialogiem wewnętrznym). Jak już za-
pewne wywnioskowałeś z opisu powyżej, człowiek NIE może mówić
szybciej niż 600 słów na minutę. Subwokalizację wyeliminujemy po-
przez pewne ćwiczenia i wtedy prędkości powyżej 600 sł./min będą
dla Ciebie codziennym tempem czytania!
Czytanie słowa po słowie
6.
. Jest to czasochłonne, każdy z nas czyta,
bądź czytał słowo po słowie, pozostało nam to z podstawówki. To tam
najpierw uczono nas czytać po literze, potem sylabami, a na końcu ca-
łymi wyrazami, i na tym poprzestano. Każdy z nas zatrzymuje się pod-
świadomie na 0,2 sekundy po każdym przeczytanym słowie! Powiesz
„bez przesady!”, lecz policzmy, jak to wygląda w praktyce. Otóż mając
średnio w linijce 8 wyrazów, na stronie, załóżmy, że znajduje się 30 lini-
11
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
jek, zaś książka ma 300 stron, daje nam to stratę 4 godzin na książce!!!
Dzięki kilku prostym ćwiczeniom nauczę Cię czytać po kilka wyrazów
na raz, to znaczy, że zatrzymywać się będziesz co np. czwarty wyraz.
Tylko to ćwiczenie daje nam ZYSK 3 GODZIN na książce!
Koniec teorii czas działać praktycznie!
Ćwiczenie 1
Ćwiczenie, które będziemy teraz robić, jest bardzo ważne. Będziemy do
niego wracać praktycznie na każdej lekcji, oczywiście utrudniając je z cza-
sem.
Weź stary program telewizyjny lub gazetę (inaczej nie możemy zrobić
tego ćwiczenia). Czy masz go już w ręku? Weź, proszę, także długopis lub
ołówek.
Zaczynamy!
W pierwszym artykule (jeśli trzymasz w ręku gazetę) lub w pierwszej ko-
lumnie (jeśli trzymasz w ręku program telewizyjny) wyszukaj wszystkie
litery „a” (skreśl każdą literę „a” jaką zauważysz).
Zrób to przesuwając długopis POD linią tekstu (tak jak podkreślenie) za
każdym razem. Staraj się NIE czytać tekstu, tylko wyszukuj i skreślaj lite-
ry. W następnej kolumnie lub artykule wybierz „e”, później np. „c”. Możesz
dowolnie wybierać sobie litery do wyszukiwania. Po 20 minutach zakończ
ćwiczenie.
Po zakończonym ćwiczeniu należy je sprawdzić, zrób to 5 minut po za-
kończeniu ćwiczenia, teraz niech Twoje oczy odpoczną. Oczywiście za-
wsze możesz poprosić o sprawdzenie kogoś z najbliższych. Zaliczamy ćwi-
czenie, gdy w tekście było poniżej 5 pominięć na stronę gazety lub dwie
strony programu telewizyjnego. NIE łudź się, iż za pierwszym razem to się
uda. Dobrym wynikiem na początek jest pięć pominięć na dwa pierwsze
akapity.
Oczywiście ćwicząc i powtarzając to ćwiczenie, dojdziesz do perfekcji.
12
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
Ćwiczenie 2
Kolejnym ćwiczeniem, które dzisiaj zrobimy, jest czytanie ze wskaźni-
kiem. Weź do ręki wskaźnik, może to być ołówek lub długopis. Możesz
także przygotować kilka wskaźników i sprawdzić, który będzie dla Ciebie
najwygodniejszy (np. ołówek, trzy rodzaje długopisów – różniące się np.
grubością, wykałaczkę do szaszłyków itp.). Zacznij czytać tekst (użyj do
tego książki, którą lubisz lub którą właśnie czytasz – NIE używaj gazety ani
programu TV) przejeżdżając wskaźnikiem pod tekstem który czytasz tak
jak podkreślenie pod tym tekstem. Czytaj tak przez ok. 30 sekund.
Dziękuję.
Zauważ, że przed sekundą przejeżdżałeś pod tym, co czytałeś . Od teraz bę-
dziesz czytać to, pod czym przejeżdża wskaźnik! Przeczytaj to zdanie raz
jeszcze. Gdzie jest haczyk? Już tłumaczę, teraz możesz w sposób prosty kon-
trolować prędkość czytania, ponieważ to Twoja ręka nadaje tempo wskaźni-
kowi, a on nadaje tempo Twojej prędkości czytania!
Bardzo ważne jest również, aby Twój umysł był „rozgrzany” – obojętnie, czy
to przed nauką, pracą, czytaniem czy ważną rozmową. Dlatego zrobimy te-
raz ćwiczenie rozgrzewające Twój umysł. Będzie ono polegało na czytaniu
w pewnym rytmie, raz wolniej a raz szybciej. Będziesz słyszał rytm, a Two-
im zadaniem będzie przeczytanie linijki tekstu między pierwszym a kolej-
nym stuknięciem. Gdy słyszysz kolejne puknięcie, przejdź do następnej
linijki. Ważne, żeby trzymać rytm i pamiętać, że odstęp między „stuknięcia-
mi” jest to czas na przeczytanie linijki tekstu. NIE chodzi w tym ćwiczeniu
o zrozumienie tekstu, a jedynie o utrzymanie się w rytmie, dlatego gdy
będą momenty, w których nie będziesz rozumiał tego, co czytasz, wiedz,
że jest to zupełnie normalne na początku.
Oto link do rytmu:
http://www.intelektualnie.pl/downloads/rytmy/rozgrzewka-1.mp3
Jeśli nie rozumiesz tego, co czytasz, pamiętaj, aby „wyłapać” jak najwięcej
słów z danej linijki. Ćwiczenie powinno Ci zająć ok. 5 minut.
Ćwiczenie to zrób, czytając „w rytmie” książkę i pamiętaj, aby je wykonać,
używając WSKAŹNIKA.
13
Internetowy kurs szybkiego czytania
Lekcja 1
I jak było?
Wierzę że bardzo dobrze.
To już koniec tej lekcji, za kilka dni dostaniesz kolejną!
Pozdrawiam Cię serdecznie
Marcin
PS BARDZO WAŻNE: od teraz czytaj wszystko, używając wskaźnika, gazetę,
książkę, raport WSZYSTKO! Jeżeli chcesz mieć lepsze wyniki, to ćwicz co-
dziennie skreślanie liter w tekście po ok. 10–15 minut.