Blessing in disguise Rozdzial 4 doc

background image

Rozdział IV


Czułam wielki ból na sercu, tylko dlatego,

ż

e wła

ś

nie ona mnie okłamała. Moja

mama, która zawsze powtarzała,

ż

e mam jej mówi

ć

tylko prawd

ę

, a sama mnie

okłamywała .Zacz

ę

łam krzycze

ć

na ni

ą

,chciałam

ż

eby poczuła ten ból, który ja

czuj

ę

.

-Jak mogła

ś

mnie okłamywa

ć

przez tyle lat!!!

-To te

ż

dla mnie było trudne Bello, chciałam o tym zapomnie

ć

.

-Ty chciała

ś

o tym zapomnie

ć

, a co ze mn

ą

? Nie uwa

ż

asz,

ż

e miałam prawo

wiedzie

ć

,

ż

e mam Braci i Ojca!!!

-Chciałam ci powiedzie

ć

troch

ę

ź

niej, jak b

ę

dziesz starsza.

-Nie chc

ę

ci

ę

zna

ć

!

Wybiegłam z salonu, poszłam do mojego pokoju. Nie wiedziałam co mam zrobi

ć

.

Płakałam, a

ż

usłyszałam ciche pukanie.

-Odejd

ź

, nie chc

ę

ci

ę

zna

ć

.

My

ś

lałam,

ż

e to mama, ale si

ę

myliłam. To był Charlie, mój prawdziwy Tata...

-Mo

ż

emy pogada

ć

?

Wydawał si

ę

taki spokojny, usiadł koło mnie na łó

ż

ku.

-Wiem,

ż

e si

ę

nie znamy, ale mo

ż

emy si

ę

lepiej pozna

ć

. Wiem,

ż

e jeste

ś

zła na

swoj

ą

matk

ę

, ale ona te

ż

to prze

ż

ywa.

-Ona to prze

ż

ywa, co mam do niej i

ść

i powiedzie

ć

: ,,Wszystko b

ę

dzie dobrze, nie

wa

ż

ne,

ż

e mnie okłamywała

ś

?''

-Nie, nie masz tego robi

ć

, to nie jest czas na to.

-To co mam zrobi

ć

?

-Mo

ż

e chcesz pomieszka

ć

ze mn

ą

? W Forks?

-Słucham? Mam zamieszka

ć

z tob

ą

w Forks?

Nie wiedziałam co mam powiedzie

ć

, przecie

ż

mam tu rodzin

ę

: Phila i mam

ę

.

Wiadomo,

ż

e jestem zła na ni

ą

, ale nadal j

ą

kocham. I jeszcze moi przyjaciele. Ju

ż

chciałam powiedzie

ć

nie, ale przypomniały mi si

ę

moje sny,

ż

e jestem szcz

ęś

liwa w

Forks. Wi

ę

c powiedziałam:

-Tak, chc

ę

zamieszka

ć

z tob

ą

.

-No to do roboty! Spakuj si

ę

, a ja id

ę

pogada

ć

z twoj

ą

mam

ą

.

-My

ś

lisz,

ż

e si

ę

zgodzi?

-Nie wiem, mam nadzieje

ż

e tak.

Wyszedł z tymi słowami, a ja od razu poszłam do schowka po torb

ę

i zacz

ę

łam si

ę

pakowa

ć

. Min

ę

ło pół godziny i kto

ś

zapukał do drzwi.

-S

ą

otwarte!

-Co ty robisz ?
Mama była smutna, a zarazem zła.
-Pakuj

ę

si

ę

, nie wida

ć

?

-Nigdzie nie jedziesz, rozumiesz?!
-Mamo, dlaczego to jeszcze bardziej utrudniasz. Chc

ę

zamieszka

ć

z moim Tat

ą

, w

Forks. Troch

ę

spraw przemy

ś

le

ć

, a jest ich wiele. Ja ci

ę

kocham, ale to bolało i

dlatego na razie b

ę

dzie lepiej jak od siebie odpoczniemy, b

ę

d

ę

do ciebie pisała i

dzwoniła.
Mama zacz

ę

ła mocno płaka

ć

i opadła na ziemi

ę

. Nie mogłam na to patrze

ć

.

Podbiegłam do niej i j

ą

przytuliłam, bardzo j

ą

kochałam, nawet jak mnie skrzywdziła

to i tak j

ą

kocham i nigdy nie przestan

ę

bo to moja mama.

-Dobrze, pojedziesz, ale obiecaj

ż

e b

ę

dziesz dzwoni

ć

i pisa

ć

. Ja ci

ę

bardzo kocham i

przepraszam, wybacz mi.

background image

-Mamo ja ci to ju

ż

wybaczyłam, ale to nadal boli i potrzebuj

ę

czasu…

-Dobrze, Charlie pojechał po twoich braci, niedługo po ciebie przyjedzie.
Zadzwoniłam po Phila

ż

eby

ś

mogła si

ę

po

ż

egna

ć

, b

ę

dzie za 15 min w domu.

Przez ten kwadrans le

ż

ały

ś

my na podłodze i płakały

ś

my. Mama mnie przytulała i

powtarzała,

ż

e mnie kocha, podobnie jak czyniłam to ja. Gdy Phil przyjechał to te

ż

zacz

ą

ł płaka

ć

i powtarza

ć

,

ż

e mam dzwoni

ć

. I wtedy przyjechał Charlie z moimi

,,bra

ć

mi'.' Jak to trudno powiedzie

ć

...

Tak szczerze nie wiedziałam jak powinnam si

ę

zachowa

ć

, ale oczywi

ś

cie Emm

potrafił rozlu

ź

ni

ć

atmosfer

ę

Weszli do salonu gdy schodziłam po schodach.
-No no, to nasza pi

ę

kna siostrzyczka!! Oczywi

ś

cie Emmett zacz

ą

ł si

ę

ś

mia

ć

. A

Jasper mnie przytulił i szepn

ą

ł:

-Wszystko si

ę

uło

ż

y, a na Emmetta nie zwracaj uwagi...

Emm to usłyszał i zacz

ą

ł si

ę

bi

ć

z Jasperem o to,

ż

e zniszczył jego pierwsze

wra

ż

anie jako mój brat.

Ja ju

ż

nie mogłam i zacz

ę

łam si

ę

ś

mia

ć

i wtedy Emm zacz

ą

ł mnie gilgota

ć

...

Charlie nam przerwał tekstem,

ż

e moi bracia zachowuj

ą

si

ę

jak małe dzieci, wiec

wszyscy spowa

ż

niali. Wszyscy wyszli przed dom, Emm i Jazz poszli po moje torby, a

mama zacz

ę

ła płaka

ć

i mówi

ć

,

ż

e mam na siebie uwa

ż

a

ć

. Było mi trudno opu

ś

ci

ć

ten

dom ,miasto i szkoł

ę

do której chodzili moi przyjaciele… Postanowiłam,

ż

e jak

b

ę

dziemy lecie

ć

samolotem napisz

ę

e-maile do nich wszystkich. Jechali

ś

my wła

ś

nie

na lotnisko, cał

ą

drog

ę

płakałam, Jasper mnie przytulał i mówił,

ż

e b

ę

dzie dobrze,

uwierzyłam mu. Emm opowiadał o Forks i o swoich przyjaciołach:
-No wi

ę

c tak, moja dziewczyna Rosalie ma brata Edwarda, to fajny kumpel b

ę

d

ą

czeka

ć

na lotnisku, razem z Alice. To dziewczyna Jazza, nigdy nie mów do niej

chochliku nienawidzi tego. Jest jeszcze Sue wspaniała kobieta jak i mama zawsze
mo

ż

esz na ni

ą

liczy

ć

.I Leah te

ż

spoko siostra, tylko ona cały czas sp

ę

dza z Jackiem,

s

ą

nie rozł

ą

czni .

Jezu, czy Emm nie mo

ż

e si

ę

zamkn

ąć

? Cały czas gada i gada, ale i tak ju

ż

jego, i

Jaspera kocham. Charlie nie odzywał si

ę

cz

ę

sto. Nie miałam mu tego za złe, jestem

podobna do niego. Obydwoje nie lubimy okazywa

ć

słabo

ś

ci czy te

ż

płaka

ć

, ale

dzisiaj jako

ś

nie zwracałam na to uwagi.

W samolocie napisałam e-maile do przyjaciół, gdzie b

ę

d

ę

, dlaczego i przeprosiny,

ż

e

si

ę

nie po

ż

egnałam. Podczas lotu słuchałam muzyki i troch

ę

pospałam. Jasper mnie

obudził przed l

ą

dowaniem. Charlie i Emm poszli po walizki, a my poszli

ś

my do

kawiarni, gdzie mieli na nas czeka

ć

Sue i reszta. Jak weszli

ś

my do pomieszczenia

zrobiło mi si

ę

słabo. Zobaczyłam tego chłopaka z mojego snu! Przepraszam to nie

chłopak, to Anioł. Był jeszcze pi

ę

kniejszy ni

ż

w

ś

nie. Jasper zacz

ą

ł wszystkich

przedstawia

ć

, a gdy przyszła kolej na chłopaka, to mnie zatkało...

-A to Edward, o którym ci Emm opowiadał... Bella wszystko w porz

ą

dku? Bella!!!

I wtedy wszystko zrobiło si

ę

czarne. Nic ju

ż

nie słyszałam, chyba zemdlałam...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Blessing in disguise Rozdzial 5, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony,
Blessing in disguise Rozdzial 4, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony,
Blessing in disguise Rozdział 8, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony,
Blessing in disguise Rozdzial 3, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony,
Blessing in disguise Rozdzial 6, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony,
Blessing in disguise Rozdzial 5, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony,
Blessing in disguise Rozdział 7
Blessing in disguise Rozdział 8
Blessing in disguise Rozdzial 6
Blessing in disguise Rozdział 7
Blessing in disguise Rozdział 10
Blessing in disguise Rozdzial 5
Blessing in disguise Rozdzial 3
Blessing in disguise Rozdzial 3
Rozdział II(1), Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc
Blessing in disguise(1), Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc
Blessing in disguise, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc
Blessing in disguise(1), Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc
Blessing in disguise, Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc

więcej podobnych podstron