Neandertalczycy to jeden z najbardziej zagadkowych gatunków
człowieka kopalnego. Pojawili się przed ok. 250 tysiącami lat w Europie i nigdy
na dobre tego kontynentu nie opuścili. Wymarli 30 tysięcy lat temu, ustępując
miejsca człowiekowi współczesnemu, zwanemu kromaniończykiem. Nie wiemy jak to
wymarcie się odbyło - czy walczyli z przybyszami z południa, czy byli przez nich
wypierani (na co wskazują ich najmłodsze szczątki, znane z Hiszpanii), czy może
krzyżowali się z nimi, przekazując im swoje geny (co mało prawdopodobne -
ostatnio zanalizowano zachowane geny neandertalskie, które okazały się bardzo
odmienne od naszych). Byli mało wytwórczy i mało ruchliwi - przez dziesiątki
tysięcy lat wykonywali wciąż takie same narzędzia i zamieszkiwali wciąż te same
regiony na południu lodowcowej Europy. Łatwiej powiedzieć, czego nie potrafili
robić, niż czego się nauczyli: nie wytwarzali narzędzi z kości, nie produkowali
ozdób, nie malowali jaskiń, nie budowali łodzi. Gdy jednak robiło się bardzo
zimno - na Bliski Wschód, gdzie spotykali obecnych już tam ludzi współczesnych.
Być może tam właśnie zaczęli robić coś, czego nigdy wcześ niej nie robił żaden
gatunek hominidów - grzebać swych zmarłych. Znamy wiele ich stanowisk (głównie z
Izraela i Iraku, ale także z Włoch i Bałkanów), które sprawiają wrażenie celowych
pochówków - ciała zakopywane są w płytkich rowach, okładane kamieniami,
przystrajane kośćmi zwierząt lub ich rogami. W jednym miejscu - w jaskini
Szanidar w Iraku znaleziono coś jeszcze - pyłki kwiatów, które przyniesione
zostały z okolicy, a którym do dziś na tych terenach przypisuje się działanie
medyczne lub magiczne. W tej samej jaskini odkopano też szkielet starego
człowieka, wykazujący ślady wielkich okaleczeń: miał kikut prawej ręki, silne
odkształcenia w prawym kolanie i prawej stopie i głęboką ranę na czaszce, która
chyba uszkodziła mu prawe oko. W ówczesnych, ciężkich warunkach nie mógłby
przeżyć bez pomocy ze strony innych, ba! ucięta powyżej łokcia ręka może
wskazywać, że została mu amputowana. Jeśli tak, byłaby to pierwsza znana
operacja chirurgiczna na świecie. Wiele z tych interpretacji ma charakter
poszlakowy - opierają się na przesłankach, które można różnie interpretować, lub
które mogą czasem wynikać z przypadkowych asocjacji kości. Jednak mimo całej
surowości warunków w których żyli trudno odmówić neandertalczykom takich
"ludzkich uczuć", jak pomoc bliskim czy intencjonalne pochówki. Życie neandertalczyków
nie było łatwe. Zamieszkiwali tereny Europy w czasie ostatniego zlodowacenia, na
obszarach pozbawionych drzew, tundrowych i mroźnych. Polowali na duże zwierzęta,
ale nie dysponując bronią do miotania na duże odległości staczali z nimi zapewne
walki "wręcz", co nieraz kończyło się okaleczeniami (znamy liczne kości
neandertalskie ze śladami mechanicznych uszkodzeń). Byli często niedożywieni i
wiele chorowali (znamy wiele ich patologicznych kości), rzadko też dożywali
sędziwego wieku - ich starcy nie przekraczali chyba 45 lat. Ich narzędzia
kamienne są mało wyrafinowane i o niewielkiej specjalizacji: nie znajdziemy
wśród nich np. igieł do szycia czy grzebieni. Te braki w technologii nadrabiali
siłą: ich kości są znacznie masywniejsze od naszych, ich uścisk dłoni mógł
powalić na ziemię Schwarzeneggera. Do dokładniejszych prac używali też często
swych zębów: na wielu czaszkach ich zęby sieczne zostały starte aż do dziąseł.
Przypuszcza się, że mogli ich używać do wyprawiania skór.
STRONY: 1 2 3 4 5
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
str3str3więcej podobnych podstron