Piosenka o sąsiedzie Irena Santor

background image

Akordeon

  

   

           

    

 



 

  







 

  

D

Dm

A

E

E

7

H

A

A

7

E

D

Dm

Acc.

 

   

           

   

 



 

  







 

  

D

Dm

A

E

E

7

H

A

A

7

E

D

Dm

Acc.

                 
   



 



      





D

D

7

A

G

Gm

D

C

C

7

G

F

F

C

Acc.

                  
   











 

  

B

B

F

E

Gm

G

A

A

7

E

D

Dm

muz.: D. Potiomkin

sł.: Z. Stawecki

opr.: Arkadiusz Korytkowski

Piosenka o sąsiedzie

z rep. Ireny Santor

forum.akordeonowe.pl

www.facebook.com/groups/swiat.akordeonu/

1

background image

Acc.

                   
   

 

    

  





D

Dm

A

D

A

G

Gm

D

E

G

Acc.

                  
   









 



A

A

7

E

A

E

Dm

D

A

A

7

Acc.

                   
   

 

    

  





D

Dm

A

D

A

G

Gm

D

E

G

Acc.

           



   







 

 

     

A

A

7

E

A

E

D

Dm

A

Dm

D

A

H

C

Acc.

                       
   

 

    

  









D

Dm

A

D

A

G

Gm

D

E

G

A

A

7

E

2

background image

Acc.

  

    

    

 

 

   



   

    

 

 

    



A

A

7

E

D

Dm

Chcesz mieć nuty? Pisz: akordeon@vip.onet.pl

dzwoń: 510-279-787

A

D

Letni wieczór w miasto opadł, wyfrunęły złote ćmy,

No i znowu tamten chłopak na balkonie vis a vis.

O tej porze wstaje codzień, jakby czekał na mój znak,

Co to wreszcie mnie obchodzi, więc do siebie śpiewam tak:

Pa, pa, ta, ba, ra, pa, ba, pa ...

Co właściwie myśleć o tym, żeby nie miał taki ktoś

Nic lepszego do roboty, tylko gapić się na złość.

To w ogóle lepsza sztuka, że takiego tylko bić,

Bo piosenkę moją ukradł i bezczelnie śpiewa mi:

Pa, pa, ta, ba, ra, pa, ba, pa ...

Zdenerwował mnie okropnie, to był powód, ręczę wam,

Ż

e zaczęłam śpiewać w oknie, no i duet wyszedł nam.

Już plotkarki w kamienicy na mój widok kryją nos,

A dzieciaki na ulicy wyśpiewują mi na głos:

Pa, pa, ta, ba, ra, pa, ba, pa ...

Kiedy spotkał mnie na schodach, chciałam krzyknąć: "Jak pan śmie!

Co za zwyczaj! Co za moda! I w ogóle, mówię - nie!"

Lecz bezsilna jest dziewczyna, gdy ktoś takie oczy ma,

To właściwie twoja wina, że śpiewamy, ty i ja:

Pa, pa, ta, ba, ra, pa, ba, pa ...

Pa, pa, ta, ba, ra, pa, ba, pa ...

A

D

A

Dm

D

3


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron