background image

 

TSUE: Kto umieszcza przycisk "Lubię to!" jest 
odpowiedzialny za dane 

Jolanta Ojczyk

 

Krzysztof Sobczak

 (Data dodania: 29.07.2019) 

 
Firma umieszczając na swojej stronie wtyczkę osoby trzeciej, np. facebookowy przycisk 
„Lubię to” staje się współadministratorem danych osobowych i musi spełnić obowiązek 
informacyjny,  a  być  może  także  zebrać  zgodę  na  ich  przetwarzanie.  Tak  uznał 
w poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.  
 
W  poniedziałek  29  lipca  Trybunał  Sprawiedliwości  Unii  Europejskiej  zajmował  się  sprawą 
niemieckiego serwisu  Fashion  ID (

C-40/17

i  przycisku  „Lubię to!”  Facebooka.  

Pełna treść 

wyroku jest już dostępna tutaj w wersji polskiej.

 Krzysztof Szura, radca prawny, w kancelarii 

NGL  Wiater,  uważa,  że wyrok  wpłynie  na  wszystkich  administratorów  korzystających 
z oprogramowania  podmiotów  trzecich  pobierających  dane  osobowe  użytkowników,  mimo, 
że pytania prejudycjalne rozpoznawane były na podstawie przepisów dyrektywy 95/46 , a nie 
w oparciu o 

RODO

- To nie ma znaczenia.  Sprawa będzie miała bezpośrednie przełożenie na 

obecny stan prawny  - uważa Krzysztof Szura.  -  Orzeczenie powoduje, że należy zastanowić 
się,  jakie  zewnętrze  oprogramowanie,  które  wykorzystujemy  na  naszych  stronach 
internetowych, zachowuje się jak wtyczka „Like” i co dalej z nim zrobić - ocenia Krzysztof 
Szura.  Jeśli  bowiem  byłaby  wymagana  zgoda  na  gromadzenie  i  przekazywanie  danych  do 
podmiotu  trzeciego,  to obowiązek  jej  uzyskania  spoczywa  na  operatorze  witryny,  a  nie 
dostawcy wtyczki - w tym wypadku FB. O tym, czy jest taki obowiązek, powinien zdecydować 
sąd krajowy. 

TSUE: przycisk Like oznacza obowiązki 

Spółka Fashion ID umieściła na swojej stronie facebookową wtyczkę „Like”. W efekcie FB 
otrzymywał  automatycznie  informacje  o  adresie  IP  i  identyfikatorze  przeglądarki  każdego 
odwiedzającego stronę. Następowało to niezależnie od tego, czy użytkownik kliknął przycisk 
i czy  miał  konto  na  FB.  Niemiecki  sąd,  do  którego  wpłynął  pozew  z  żądaniem  wyłączenia 
wtyczki,  zapytał  TSUE,  czy  Fashion  ID  jest  administratorem  danych,  mimo  że  nie  może 
wywierać  wpływu  na  ich  przetwarzanie?  TSUE  orzekł,  że  operator  witryny  internetowej 
wyposażonej w przycisk „Lubię to!” może być wspólnie z Facebookiem administratorem 
w  odniesieniu  do  gromadzenia  i  przekazywania  Facebookowi  danych  osobowych  osób 
odwiedzających jego witrynę.
 

Tym samym podzielił opinię Rzecznik Generalnego Michala 

Bobeka wydaną do tej sprawy 19 grudnia 2018 r. 

TSUE wskazał, że  Fashion ID i Facebook 

wspólnie określają sposoby i cele tych operacji. Natomiast Fashion ID nie jest co do zasady 
administratorem w odniesieniu do późniejszego przetwarzania tych danych przez samego 
Facebooka, już po ich przekazaniu.
 

Dane ceną za lepszą reklamę 

Trybunał uznał, że umieszczenie przycisku „Lubię to” w serwisie pozwala na optymalizację 
reklamy produktów  z serwisu Fashion ID i uczynienie ich bardziej widocznymi w portalu 
społecznościowym.  
Po  to  spółka  wyraziła  zgodę,  przynajmniej  w  sposób  dorozumiany,  na 
gromadzenie danych osobowych osób odwiedzających jej witrynę internetową i ich ujawnianie 
poprzez transmisję do FB. Te operacje przetwarzania wydają się zatem dokonywane w interesie 
gospodarczym  obu  firm.  Dla  FB  możliwość  dysponowania  danymi  we  własnych  celach 

background image

 

komercyjnych  stanowi  rekompensatę  za  korzyść  zaoferowaną  Fashion  ID.  Trybunał 
podkreślił, że Fashion ID, jako współadministrator, musi spełnić obowiązek informacyjny, 
np. dotyczący celów przetwarzania danych. 
 

Podstawa przetwarzania danych 

Ponadto sąd niemiecki zapytał, co jest podstawą przetwarzania danych - zgoda czy uzasadniony 
interes. TSUE nie odpowiedział wprost na to pytanie, podobnie jak w swojej opinii rzecznik 
generalny  TSUE.  W  uzasadnieniu  wyroku  TSUE wskazał,  że  kwestia ta  nie  ma  znaczenia, 
ponieważ i tak wymagana zgoda nie została uzyskana. Tu ponownie podkreślił, że jej udzielenie 
powinno  nastąpić  po  spełnieniu obowiązku  informacyjnego.   Zaznaczył  jednak,  że  to  sąd 
krajowy  powinien  ustalić, czy  FB  ma  dostęp  do  informacji  przechowywanych  na 
urządzeniu końcowym użytkownika w rozumieniu 

dyrektywy o prywatności (art. 5 ust. 

3)

,  a  zatem  czy  są  to  dane  osobowe  i  jest  wymagana  zgoda  w  rozumieniu  przepisów 

o ochronie  danych  osobowych.   Jeśli  tak  -  to   serwis  musi  ją  uzyskać  zanim  zacznie 
gromadzić i przekazywać dane odwiedzających go osób do FB. Obowiązek uzyskania zgody 
spoczywa bowiem na operatorze witryny, a nie dostawcy wtyczki - w tym wypadku FB. 
Warto  zaznaczyć,  że  w 

fashionid.de

 już  dawno  widać  konsekwencje  sprawy.  Obecnie,  aby 

udostępnić  jakieś  ubranie  z  ich  strony,  trzeba  najpierw  aktywować  media  społecznościowe. 
Sklep informuje też, że klikając w przycisk aktywuj zgadzamy się na to, że nasze dane będą 
przesyłane do operatorów mediów społecznościowych. Jeśli obie firmy uznają, że podstawą 
przetwarzania danych jest uzasadniony interes - każda firma musi go wykazać.  

Co wyrok oznacza w praktyce 

- W sytuacji, gdyby Facebook i Fashion ID oparli się na zgodzie jako przesłance przetwarzania 
danych  osobowych,  a   nie  zostałaby  ona  uprzednio  udzielona  przez  użytkowników  strony 
Fashion  ID  na  gromadzenie  i  przekazywanie  danych  do  portalu  społecznościowego, 
oprogramowanie Facebooka nie mogłoby takich danych zbierać. Gdyby zbierało, odbywałoby 
się to bez podstawy prawnej, a tym naruszałoby 

art. 7 dyrektywy 95/46

obecnie 

art. 6 RODO

 

– uważa Krzysztof Szura.  

Z  pewnością  konsekwencją  uznania  podmiotu  prowadzącego  stronę  internetową  za 
współadministratora  danych,  będzie  konieczność  realizowania  przez  niego  obowiązku 
informacyjnego.  Na  przykład  Fashion  ID  powinien  podać,  kto  jest  administratorem 
danych,  jakie  są  cele  i  podstawa  prawna  ich  przetwarzania,  listę  odbiorców  danych 
(np. FB)  oraz   czas  przez  który będą  przechowywane.  Ponadto  musi  poinformować 
o prawach przysługujących osobie, której dane są przetwarzane, np. do cofnięcia zgody, 
wniesienia  sprzeciwu.
  -  Ten  obowiązek  –  szczególnie  w  przypadku  pozyskiwania  zgody  - 
musi zostać zrealizowany jeszcze przed rozpoczęciem przetwarzania danych - tłumaczy Marta 
Kwiatkowska-Cylke, adwokat z kancelarii Bird & Bird. - Użytkownik powinien od początku 
być świadom tego, jak i przez kogo jego dane będą wykorzystane. 

Źródło: 

https://www.prawo.pl/prawo/umieszczenie-przycisku-facebook-lubie-to-oznacza,452064.html

 

Dostęp: 2019.08.01