Manifa 2012
W samo południe 11 marca 2012 pod Pałacem Kultury i Nauki!
Nasze hasło to: Przecinamy pępowinę!
Nie tylko światowa gospodarka, ale i demokracja są dziś w kryzysie. Widać to również w Pol-
sce. Niezależnie od tego, jakie społeczeństwo ma poglądy, np. na in vitro, religię w szkołach,
krzyż w parlamencie, tarczę antyrakietową, związki partnerskie, A.C.T.A, i wiele innych waż-
nych spraw, kolejne rządy podejmują swoje własne decyzje. Widać to również wyraźnie w
dzieleniu naszych wspólnych pieniędzy, czyli budżetu. Jak to się dzieje, że wciąż brakuje
środków na edukację, opiekę przedszkolną, ochronę zdrowia czy programy przeciwdziałające
przemocy wobec kobiet, ale zawsze znajdą się pieniądze na Kościół katolicki czy piłkę nożną?
Policzmy: same dotacje dla katechetów, kapelanów i katolickie szkolnictwo to ponad 1,6 mi-
liarda rocznie! A to przecież tylko wierzchołek góry lodowej, bo całkowite koszty działania
rozwiązanej niedawno Komisji Majątkowej mogą sięgać nawet… 240 mld złotych. To przybli-
żone szacunki, bo okazuje się, że nikt nie jest w stanie tego dokładnie wyliczyć, po prostu
dlatego, że nikt nie kontrolował, ile naszych wspólnych pieniędzy wydaje się w ten sposób.
Oczywiście hierarchia Kościoła może żądać pieniędzy, jak każda instytucja. Nie bardzo jednak
wiadomo, dlaczego polskie państwo daje Kościołowi tak wielkie przywileje, szczególnie w
czasach kryzysu, gdy liczy się każda złotówka, gdy zamyka się kolejne szkoły i przedszkola, a
grupa osób najbiedniejszych wyraźnie rośnie.
Problem dotyczy więc nie tyle Kościoła, co państwa. Okazuje się bowiem, że światowe korpo-
racje, czy organizacje takie jak UEFA, też nieźle sobie radzą. Dopiero niedawno ujawniono, że
„UEFA nie będzie podlegać opodatkowaniu w Polsce z tytułu jakichkolwiek dochodów, przy-
chodów, obrotu lub kapitału lub opodatkowaniu podatkiem od osób prawnych lub innym
podobnym podatkiem wynikającym z UEFA EURO 2012 i związanej z nią działalności″. Wia-
domo, igrzyska muszą kosztować. Dlaczego jednak nikt nie spytał obywateli i obywatelek, czy
właśnie ten cel wydaje im się obecnie najważniejszy?
Wygląda na to, że zamiast demokracji uczestniczącej mamy dziś w Polsce demokrację ryn-
kowo-konkordatową. Na to, jak żyjemy, ogromny wpływ mają biskupi i przedstawiciele wiel-
kich korporacji, których przecież nikt nie wybrał, na których nikt nie głosował, a którzy repre-
zentują interesy konkretnej instytucji, a nie całego społeczeństwa.
Ogromne sumy, które idą co roku na Kościół katolicki czy obecnie na Euro 2012, warto po-
równać z pieniędzmi, które przeznacza się na potrzeby kobiet czy rodzin. Euro 2012 koszto-
wać będzie 81 miliardów. Dla porównania, na program „Maluch”, czyli wprowadzenie no-
wych form opieki nad dziećmi do lat 3, przeznaczono w ubiegłym roku 40, ale… milionów, zaś
na Krajowy Program Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie całe 3 miliony. Te sumy najlepiej
świadczą o tym, że potrzeby kobiet są na ostatnim miejscu wśród priorytetów obecnej wła-
dzy.
Kobiety to połowa społeczeństwa i chcemy, by było to widać w budżecie! Mamy dość rządów
rynkowo-konkordatowych!
Na początek odetniemy wreszcie pępowinę, która łączy Sejm z Kościołem – przetnijmy ją
razem! Zapraszamy!
Porozumienie Kobiet 8 Marca