Radziwiłł o LGBT+ i lewicowej ideologii: Szczególnie groźne
jest podważanie praw rodziców, burzenie obrazu rodziny
/ Bartłomiej Zborowski
Dodano dzisiaj 14:10 2 0
15
Skoro dyskusja na temat wartości w Unii się odbywa, rolą polskich eurodeputowanych powinno być przywracanie chrześcijańskich
wartości w Europie. Przywoływanie tego, z czego Europa wyrosła jest jednym z ważnych zadań dla posłów do Parlamentu
Europejskiego – mówi portalowi DoRzeczy.pl Konstanty Radziwiłł, lekarz, były minister zdrowia.
W kampanii wyborczej mamy do czynienia z ostrym sporem światopoglądowym. Jego początkiem było podpisanie przez
prezydenta Warszawy karty LGBT Plus. Jak ocenia Pan ten dokument?
Konstanty Radziwiłł: Jeśli chodzi o tę kartę warszawską, to najbardziej niepokoi obszar dzieci i rodziny. To próba poważnego
zaburzenia prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnego ze swoimi przekonaniami. Natomiast w ogóle zdaje się, że jest
to ofensywa, która wykracza poza uprawnienia władzy publicznej, nie tylko samorządowej, ale w ogóle władzy publicznej jeżeli
chodzi o takie zaangażowanie światopoglądowe.
W jakim sensie?
Konstytucja wprost nakazuje powstrzymanie się od takich akcji, które mają charakter ideologiczny ze strony wszystkich, którzy
sprawują władzę publiczną. Te harce, które uprawia dziś prezydent Warszawy wydają się być złamaniem tych wszystkich zasad.
Natomiast w ogóle jest to jakiś taki bardzo niepokojący sposób ofensywy ideologicznej, obcej naszej tradycji. Najbardziej niepokojące
jest jednak podważanie roli polskiej, tradycyjnej rodziny.
Z tym chyba mieliśmy też do czynienia wcześniej?
Owszem. Od dłuższego czasu ma miejsce próba podważania obrazu polskiej rodziny, jako ostoi bezpieczeństwa. Oczywiście zdarzają
się sytuacje patologiczne, jednak w przeważającej większości przypadków rodzina jest tym miejscem najbezpieczniejszym
dla człowieka. Miejscem, w którym człowiek czuje się bezpiecznie, w którym zakorzeniona jest cała nasza cywilizacja. Od kilku lat
próbuje się to podważać, mówiąc, że to „narzucane stereotypy”. Usiłuje się wmawiać ludziom, że rodzina to miejsce przemocy.
A teraz jest następny krok, czyli wprost uderzenie w tradycyjną rodzinę.
Dokumenty typu LGBT Plus powołują się na Światową Organizację Zdrowia (WHO). Jak Pan, jako lekarz, były minister
zdrowia odbiera zaangażowanie świata medycznego w te kwestie?
Jeśli chodzi o standardy edukacji seksualnej Światowej Organizacji Zdrowia, to dochodzi do podobnego nadużycia, z jakim mamy
do czynienia w przypadku zaangażowania w te sprawy instytucji publicznych.
To znaczy?
Te wytyczne zostały wydane na podstawie pewnych wyobrażeń, wizji, ale nie naukowej wiedzy, czy zwłaszcza wiedzy opartej
na dowodach w tym zakresie. Już pobieżna lektura tego dokumentu pokazuje nie tylko ideologiczne podejście do seksualności,
ale przede wszystkim sprowadzenie życia seksualnego do wymiaru czysto fizjologicznego, cielesnego. Jest taka wyraźna ideologiczna
linia nastawiona na osiągnięcie przyjemności. Z tego wynika próba przekazania dzieciom, że mają prawo do osiągania przyjemności,
bez odpowiedzialności. Grozi to pojawieniem się takich zjawisk jak wczesna inicjacja seksualna, uzależnienie od seksu. To jest coraz
większym problemem.
Kandyduje Pan do Parlamentu Europejskiego. Jakie znaczenie ma Parlament w kwestii zajęcia się zjawiskami, o których
mówimy?
Moim zdaniem Unia Europejska, jej instytucje, w tym także Parlament Europejski, powinny wrócić do korzeni. Sprzyjać wolności
przepływu osób, usług, towarów, kapitału. Wspierać wymianę gospodarczą, likwidować granice, poprawiać jakość życia nie tylko elit,
ale też zwykłych ludzi. Mniej zajmować się ideologicznym projektem narzucania własnego poglądu na świat. Parlament Europejski
nie ma kompetencji do tego, by ideologie krajom członkowskim narzucać. Niestety, gdy popatrzymy na niewiążące dokumenty PE
to coraz bardziej mają one charakter ideologiczny. Skoro dyskusja na temat wartości w Unii się odbywa, rolą polskich
eurodeputowanych powinno być przywracanie chrześcijańskich wartości w Europie. Przywoływanie tego, z czego Europa wyrosła jest
jednym z ważnych zadań dla posłów do Parlamentu Europejskiego.
/ pha
© ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych
.