Antonina Domańska Nowa Francillon

background image
background image

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment

pełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji

kliknij tutaj

.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora

sklepu na którym można

nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji

. Zabronione są

jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z

regulaminem serwisu

.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie

internetowym

e-booksweb.pl - audiobooki, e-booki

.

background image

Adolf Abrahamowicz

Ryszard Ruszkowski

Nowa Francillon

Komedia w jednym akcie

Warszawa 2012

background image

Spis treści

OSOBY

[Nowa Francillon]

Scena I

Scena II

Scena III

Scena IV

Scena V

Scena VI

Scena VII

Scena VIII

Scena IX

Scena X

Scena XI

Scena XII

Scena XIII

Kolofon

background image

[Nowa Francillon]

Scena I

ERNEST i ANTONIOWA (sprzątają)

ANTONIOWA

A ten porządek!... Rany Boskie. Jestem już Bogu dzięki 14 lat
w tym hotelu, a takich gości nie widziałam! Panie odpuść!

ERNEST

Et! Bo pani Antoniowa tylko zrzędzi i zrzędzi.

ANTONIOWA

A jużci, nie zrzędź że tu, tu! O jak to wszystko wygląda,
wczoraj wieczór oddałam im numer jak cacko, a dziś jakby po
spaleniu, fotele poprzewracane, serwety porozrzucane,
atrament rozlany.

ERNEST

Ba! młode to, trzpioty, to im tylko figle w głowie.

ANTONIOWA

Ano, figle, gzy, to się śmieją, to gniewają, to całują, to dąsają,
a wszystko nic potem, nieporządku narobią, a ty haruj i haruj!

ERNEST

Zwyczajnie młode małżeństwo... oni się niedawno musieli
pobrać.

ANTONIOWA

background image

A co mnie do tego.

ERNEST

Przecież i pani Antoniowa była kiedyś młodą mężatką, to
pamięta jak tam bywało... hi... hi... hi... i tak i owak...

ANTONIOWA

E, u nas tam zawsze było jednako.

ERNEST

A jakże to?

ANTONIOWA

A no! Mój nieboszczyk, świeć tam Panie nad jego duszą,
strasznie lubił kompanię i szynk.

ERNEST

Umhu!

ANTONIOWA

Jak nie miał pieniędzy, to mu się nic robić nie chciało, ino
siedział zamurasany w domu, a zły, że nie przystępuj przez kija.

ERNEST

A jak się dorwał do grosza.

ANTONIOWA

A jak się dorwał do grosza, to zaraz wychodził z domu i wracał
w nocy podchmielony.

ERNEST

No i wtenczas figle, gzy, jak ci tutaj?

ANTONIOWA

Gdzież tam! Zawsze się na tym skończyło, że mnie wytłukł
porządnie.

background image

ERNEST

Bagatela.

ANTONIOWA

Dobre było człeczysko, aż się serce raduje wspomnieć, niech
mu tam w niebie anieli śpiewają...

ERNEST

Toście z sobą żyli jak Bóg przykazał.

ANTONIOWA

A jużci po chrześcijańsku, nie tak jak ci wariaci, to pewnie
nawet nie małżeństwo!

ERNEST

Co też pani Antoniowa wygaduje. O , jest meldunek, można
przeczytać.

ANTONIOWA

A no przeczytaj.

ERNEST

(czyta) Edward Markowski inżynier z Lublina z żoną.

ANTONIOWA

Oj, oj, napisać nie sztuka.

ERNEST

Na meldunku musi być tak samo jak w paszporcie.

ANTONIOWA

A cóż to za jeden ten stary, co z nimi przyjechał, pewnie ani
ojciec, ani stryj, ani żaden krewny.

ERNEST

E, musi być krewny.

background image

ANTONIOWA

I ja tak z początku myślałam, ale jakem usłyszała, że mówią do
siebie „Panie”, jakiem go podpatrzyła, że nosi perukę, ma
wstawiane zęby i smaruje wąsy i jakiem zobaczyła, że ten stary
pocałował ją dziś dwa razy w rękę, oho, byłam w domu – co to
za ptaszek.

ERNEST

Niby tego?

ANTONIOWA

A no, niby tego.

ERNEST

Nie może być!

ANTONIOWA

Zobaczysz, kto za hotel zapłaci, czy mąż czy ten stary... oho!
Nie darmo jestem tu 14 lat!

ERNEST

(usłyszawszy wrzawę za sceną) A tam co? (otwiera drzwi
i patrzy na schody)

ANTONIOWA

A co! Teraz się gonią po schodach!

ERNEST

I ten stary za nimi!

ANTONIOWA

Koniec świata! O ni nam hotel rozwalą... nie warto kończyć
sprzątania i tak za chwilę będzie tu groch z kapustą. Chodźmy
pod numer 16, niech ich tam! (wychodzi)

ERNEST

background image

(idąc za nią) Weseli ludziska, niech ich dunder świśnie!
(wychodzi)

background image

ISBN (ePUB): 978-83-7884-367-2
ISBN (MOBI): 978-83-7884-368-9

Wydanie elektroniczne 2012

Na okładce wykorzystano fragment obrazu „Czy chcesz różę?” Władysława Czachórskiego (1850–
1911).

WYDAWCA
Inpingo Sp. z o.o.
ul. Niedźwiedzia 29B
02-737 Warszawa

Opracowanie redakcyjne i edycja publikacji: zespół Inpingo

Plik cyfrowy został przygotowany na platformie wydawniczej

Inpingo

.

background image

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment

pełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji

kliknij tutaj

.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora

sklepu na którym można

nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji

. Zabronione są

jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z

regulaminem serwisu

.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie

internetowym

e-booksweb.pl - audiobooki, e-booki

.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Paziowie króla Zygmunta Antonina Domańska ebook
Antonina Domańska Krysia bezimienna
Krysia Bezimienna Antonina Domańska ebook
Historia żółtej ciżemki Antonina Domańska ebook
Antonina Domańska Przy Kominku
Antonina Domańska Paziowie króla Zygmunta
Antonina Domańska krolewska niedola
Antonina Domanska Paziowie krola Zygmunta
!Antonina Domańska Historia żółtej ciżemki
Antonina Domańska Trzaska i Zbroja
Antonina Domańska Historia żółtej ciżemki
Krysia Bezimienna Antonina Domańska ebook
Antonina Domańska Hanusia Wierzynkówna
Domańska Antonina Wodnik
Julia Pirotte Franciszka Lipska i jej synowie Ludwik, Leon i Antoni
filozofia franciszek bacon nowa atlantyda fragmenty
Domanska Antonina Paziowie króla Zygmunta
Domańska Antonina Krysia Bezimienna
Domańska Antonina Trzy siostry

więcej podobnych podstron