background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

121 

Olga Mazur 

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokurato-

rów i policjantów 

Streszczenie 

Zdaniem Autorki przesłuchanie podejrzanego jest jedn

ą

 z najwa

Ŝ

niejszych 

czynno

ś

ci  procesu  karnego.  Polska  literatura,  zarówno  prawnicza,  jak  i  poli-

cyjna, jest bardzo uboga w opracowania dotycz

ą

ce praktycznych aspektów jej 

prowadzenia.  Chc

ą

c  osi

ą

gn

ąć

  cele  stawiane  przed  procesem  karnym,  prze-

słuchuj

ą

cy korzystaj

ą

 z wielu metod, nie unikaj

ą

c stosowania tak

Ŝ

e tych kon-

trowersyjnych. Głównym zało

Ŝ

eniem artykułu jest przedstawienie dwóch, cza-

sem  bardzo  rozbie

Ŝ

nych,  stanowisk  doktryny  i  praktyki  procesu  karnego  na 

kwesti

ę

 stosowania ró

Ŝ

nych technik i metod prowadzenia przesłucha

ń

1. Uwagi ogólne 

Kiedy zostaje popełnione przest

ę

pstwo, niewa

Ŝ

ne, czy jest to zwykła kra-

dzie

Ŝ

, czy te

Ŝ

 morderstwo, natychmiast pojawia si

ę

 wiele pyta

ń

 dotycz

ą

cych 

tego,  co  wła

ś

ciwie  zaszło.  Podczas  całego  post

ę

powania  przygotowawcze-

go,  ale  równie

Ŝ

  s

ą

dowego,  wielokrotnie  pada

ć

  b

ę

d

ą

  pytania:  kto,  kiedy, 

gdzie, co, komu i dlaczego. Odpowiedzi na nie udzieli

ć

 b

ę

d

ą

 musieli 

ś

wiad-

kowie  (o ile  jacy

ś

  b

ę

d

ą

), eksperci,  ale  przede  wszystkim podejrzany  –  cen-

tralna  posta

ć

  post

ę

powania.  Jego  wiedza  o  zdarzeniu  jest  tak  rozległa, 

Ŝ

nawet  korzystaj

ą

cy  z  najnowszych  zdobyczy  techniki 

ś

ledczy  nie  b

ę

d

ą

 

w stanie  pozna

ć

  wszystkich  szczegółów,  je

ś

li  on  sam  nie  zechce  ich  wyja-

wi

ć

. A cz

ę

sto – i o tym trzeba pami

ę

ta

ć

 – wyjawienie ich mo

Ŝ

e sta

ć

 si

ę

 dla 

niego  przysłowiowym  gwo

ź

dziem  do  trumny.  Z  tych  wzgl

ę

dów  skuteczne 

przesłuchanie  podejrzanego  jest  jedn

ą

  z  najwa

Ŝ

niejszych,  je

ś

li  nie  najwa

Ŝ

-

niejsz

ą

, czynno

ś

ci

ą

 procesow

ą

.  

Polska  literatura,  zarówno  prawnicza  jak  i  policyjna,  jest  bardzo  uboga 

w opracowania  dotycz

ą

ce  metod  i  technik  prowadzenia  przesłucha

ń

.  Auto-

rzy  nielicznych  prac  z  tego  zakresu

1

  zwykle  ograniczaj

ą

  swoje  zaintereso-

                                       

1

  Np.  K.  O t ł o w s k i,  Podejrzany  w  post

ę

powaniu  karnym,  Warszawa  1975,  W.  P a s k o -

P o r y s, Przesłuchiwanie i wywiad. Psychologia kryminalistyczna, Warszawa 2007 oraz M. P. 
K r y s i a k, Przesłuchanie podejrzanego, Szczytno 2007. 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
122 

wanie  tym  tematem  do  omówienia  zasad  prowadzenia  przesłuchania  oraz 
metod  zabronionych  przez  kodeks  post

ę

powania  karnego.  Ponadto,  w  po-

równaniu  do 

ś

wiadka,  który  towarzyszy 

ś

ledczym  w  odkrywaniu  prawdy 

(i któremu polska psychologia s

ą

dowa po

ś

wi

ę

ciła nieco wi

ę

cej uwagi), prze-

słuchanie  podejrzanego  wci

ąŜ

  znajduje  si

ę

  na  marginesie  zainteresowa

ń

 

naszej nauki. 

W  d

ąŜ

eniu  do  tego,  aby  przynajmniej  cz

ęś

ciowo  dowiedzie

ć

  si

ę

,  jak 

w praktyce  wygl

ą

da  przesłuchanie  podejrzanego,  przeprowadzone  zostało 

anonimowe badanie ankietowe w

ś

ród prokuratorów i policjantów. Dotyczyło 

ono metod i technik stosowanych podczas przesłucha

ń

. Wzi

ę

ło w nim udział 

75  prokuratorów  z  trzynastu  Prokuratur Rejonowych  oraz  125  funkcjonariu-
szy  policji  pracuj

ą

cych  w  wydziałach  dochodzeniowo-

ś

ledczych  (stanowili 

oni  81%  wszystkich  badanych)  i  kryminalnych  (19%)  jedenastu  Komend 
Miejskich Policji na terenie całego kraju. 

Respondenci  zostali  poinformowani  o  celu  przeprowadzania  badania. 

Ankietowani  funkcjonariusze  w  Policji  słu

Ŝ

yli 

ś

rednio  12  lat  i  10  miesi

ę

cy. 

Natomiast 

ś

rednia sta

Ŝ

u pracy w pionie dochodzeniowo-

ś

ledczym lub krymi-

nalnym wyniosła 8 lat i 4 miesi

ą

ce. 

Ś

rednia sta

Ŝ

u pracy prokuratorów bior

ą

-

cych udział w badaniu wyniosła 10 lat i 1 miesi

ą

c. 

Wyniki  badania  stanowi

ą

  pierwsz

ą

  od  wielu  lat  prób

ę

  zobrazowania  po-

gl

ą

dów  przedstawicieli  polskich  organów 

ś

cigania  na  stosowanie  ró

Ŝ

nych 

metod  przesłucha

ń

  podejrzanego,  na  ich  dopuszczalno

ść

  oraz  na  zasadni-

cze cele tej czynno

ś

ci procesowej

2

2. Cele przesłuchania podejrzanego  

Nadrz

ę

dn

ą

 warto

ś

ci

ą

 dla zapewnienia prawidłowego biegu post

ę

powania 

jest  doj

ś

cie do  prawdy.  Zasada  ta  znajduje  swoje odzwierciedlenie  w  tre

ś

ci 

art. 2 § 2 kodeksu post

ę

powania karnego, który expressis verbis stwierdza, 

Ŝ

e podstaw

ę

 wszelkich rozstrzygni

ęć

 powinny stanowi

ć

 prawdziwe ustalenia 

faktyczne. Jak słusznie zauwa

Ŝ

ył S

ą

d Najwy

Ŝ

szy w wyroku z dnia 22 lutego 

1978 r.: „Przepisy kodeksu post

ę

powania karnego maj

ą

 na celu stworzenie 

najbardziej sprzyjaj

ą

cych warunków dla wykrycia tzw. prawdy materialnej”

3

.  

Przenosz

ą

c  to  na  grunt  przesłuchania  podejrzanego,  mo

Ŝ

na  stwierdzi

ć

Ŝ

e pierwszoplanowym celem tej czynno

ś

ci jest zdobycie jak najwi

ę

kszej ilo-

ś

ci  informacji  o  przest

ę

pstwie.  W  szczególno

ś

ci  nale

Ŝ

y  ustali

ć

,  jak  zostało 

ono popełnione oraz dlaczego. Uzyskanie przyznania si

ę

 do winy niew

ą

tpli-

                                       

2

 Wyniki bada

ń

 zostały zinterpretowane za pomoc

ą

 testu statystycznego chi-kwadrat.  

3

  Wyrok S

ą

du Najwy

Ŝ

szego – Izba Karna z dnia 22 lutego 1978 r., I KR 12/78, LEX Polonica 

nr 330511. 

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

123 

wie jest wa

Ŝ

nym elementem pełnych i wiarygodnych wyja

ś

nie

ń

, ale nie mo-

Ŝ

e stanowi

ć

 głównego celu tej czynno

ś

ci.  

Przywołuj

ą

c  definicj

ę

  stworzon

ą

  przez  S.  M.  Kassina,  okre

ś

laj

ą

c

ą

  prze-

słuchanie  podejrzanego  jako  oparty  na  domniemaniu  winy  proces,  prowa-
dzony przez przedstawiciela władzy maj

ą

cego silne przekonanie co do celu 

działania,  mierz

ą

cego  swój  sukces  zdolno

ś

ci

ą

  do  uzyskania  przyznania  si

ę

 

przez  podejrzanego

4

,  mo

Ŝ

na  stwierdzi

ć

Ŝ

e  wiara  w  win

ę

  podejrzanego jest 

równie  silna  u  przedstawicieli  organów  wymiaru  sprawiedliwo

ś

ci  po  obu 

stronach oceanu. Ponad 61% ankietowanych prokuratorów i 86% funkcjona-
riuszy  uznało  prawdziwo

ść

  stwierdzenia:  „Wi

ę

kszo

ść

  podejrzanych  kłamie”. 

Nie  zgodziło  si

ę

  z  nim  39%  prokuratorów  i  jedynie  co  dziesi

ą

ty  policjant 

(p > 0,05).  

Wyniki te nie mog

ą

 zaskakiwa

ć

, bowiem prawo do kłamstwa jest wpisane 

w  uprawnienia  procesowe  podejrzanego  (i  oskar

Ŝ

onego),  a  niezachwiana 

wiara we wszystko, co on powie, równie

Ŝ

 nie mo

Ŝ

e by

ć

 uznana za po

Ŝą

dane 

zachowanie  przesłuchuj

ą

cego.  Organy 

ś

cigania  działaj

ą

  po  to,  aby  histori

ę

 

uzyskan

ą

  od  podejrzanego  zweryfikowa

ć

.  Mo

Ŝ

e  si

ę

  okaza

ć

Ŝ

e  b

ę

dzie  ona 

prawdziwa,  jednak  w  wi

ę

kszo

ś

ci przypadków  przynajmniej cz

ęść

  uzyskanej 

relacji b

ę

dzie kłamstwem. Krytyczne podej

ś

cie do wyja

ś

nie

ń

 wydaje si

ę

 by

ć

 

jednym  z  głównych  czynników  pomagaj

ą

cych  ustali

ć

  rzeczywisty  przebieg 

zdarzenia.  

Baz  w

ą

tpienia  całkowicie  szczere  i  prawdziwe  wyja

ś

nienia  (o  ile  podej-

rzany jest winny) zdarzaj

ą

 si

ę

 niezwykle rzadko. Przesłuchiwany najcz

ęś

ciej 

b

ę

dzie mijał si

ę

 z prawd

ą

 w kwestii swojego sprawstwa. W polskim porz

ą

dku 

prawnym  przyznanie  si

ę

  do  winy  nie  jest  konieczn

ą

  przesłank

ą

  skazania. 

Je

ś

li z cało

ś

ci materiału dowodowego wynika pewno

ść

Ŝ

e sprawc

ą

 nie mógł 

by

ć

 nikt inny, wówczas nawet bez samooskar

Ŝ

enia s

ą

d ma pełne podstawy 

do  wydania  takiego  wyroku.  Jak  pisze  T.  Hanausek:  „Uparte,  zazwyczaj 
bezmy

ś

lne d

ąŜ

enie do uzyskania za wszelk

ą

 cen

ę

 przyznania si

ę

 podejrza-

nego do zarzucanego mu czynu jest niedopuszczalne nie tylko w aspektach 
etycznych i prawnych, ale tak

Ŝ

e taktycznych”

5

.  

Co  ciekawe,  pomimo 

ś

wiadomo

ś

ci, 

Ŝ

e  przed  polskimi  s

ą

dami  samo-

oskar

Ŝ

enie  niepoparte  innymi  dowodami  w  zasadzie  nie  ma  racji  bytu,  jed-

nak ponad 60% policjantów – respondentów zgodziło si

ę

 ze stwierdzeniem, 

Ŝ

e  miar

ą

  skuteczno

ś

ci  tej  czynno

ść

  jest  doprowadzenie  przesłuchiwanego 

do  zło

Ŝ

enia  takiego  o

ś

wiadczenia.  Dla  porównania  z  opini

ą

  t

ą

  zgodziło  si

ę

 

jedynie nieco ponad 17% prokuratorów (p < 0,05).  

                                       

4

 S. M. K a s s i n, G. H. G u d j o n s s o n, The psychology of confessions. A review of literature 

and issue, Psychological Science in the Public Interest 2004, vol. 5, nr 2, s. 41. 

5

  T.  H a n a u s e k,  Kryminalistyka.  Zarys  wykładu,  Kantor  Wydawniczy  Zakamycze,  Kraków 

2004, s. 238. 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
124 

Przyj

ę

cie  konkretnych  zało

Ŝ

e

ń

  dotycz

ą

cych  celu  prowadzenia  przesłu-

cha

ń

 i oczekiwa

ń

 przesłuchuj

ą

cego co do wyników tej czynno

ś

ci pozwala na 

ź

niejsze dobranie odpowiednich technik i 

ś

rodków maj

ą

cych pomóc w ich 

realizacji.  Przesłuchuj

ą

cy  d

ąŜą

cy  jedynie  do  uzyskania  samooskar

Ŝ

aj

ą

cego 

o

ś

wiadczenia  b

ę

dzie  stosował  inne  metody  ni

Ŝ

  ten,  którego  celem  b

ę

dzie 

zdobycie nowych i weryfikacja ju

Ŝ

 posiadanych informacji. Zebranie jak naj-

wi

ę

kszej  ilo

ś

ci  informacji  o  przest

ę

pstwie  oraz  ujawnienie  potencjalnych 

współsprawców  (co  w  zasadzie  te

Ŝ

  mo

Ŝ

na  zaliczy

ć

  do  nowych  informacji) 

zostało okre

ś

lone zarówno przez ankietowanych prokuratorów, jak i policjan-

tów  jako  główne  cele  przesłuchania  (p  <  0,05).  Na  trzecim  miejscu  najcz

ę

-

ś

ciej  –  według  wskaza

ń

  prokuratorów  –  znalazło  si

ę

  ustalenie  motywów 

działania  sprawcy  oraz  weryfikacja  ju

Ŝ

  posiadanych  informacji  (42,6%). 

W przypadku  policjantów  oba  te  cele  zostały  uznane  za  mniej  wa

Ŝ

ne  ni

Ŝ

 

uzyskanie przyznania si

ę

 do winy (tabela 1).  

 

Tabela 1. Porównanie odpowiedzi udzielonych przez policjantów i prokurato-
rów  na  pytanie:  „Jakie  s

ą

  Pana/Pani  zdaniem  najwa

Ŝ

niejsze  cele  przesłu-

chania podejrzanego” (p < 0,05) 

 

 

 

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

125 

Dodatkowo  respondentów  poproszono  o  uszeregowanie  wybranych  ce-

lów  przesłuchania  ze  wzgl

ę

du  na  stopie

ń

  ich  wa

Ŝ

no

ś

ci  –  jako  pierwszy 

przyjmuj

ą

c  ich  zdaniem  najwa

Ŝ

niejszy.  Prokuratorzy  na  pierwszym  miejscu 

umie

ś

cili  zebranie  informacji  (40  respondentów).  Za  drugi  cel  uznali  ujaw-

nienie  współsprawców  (26).  Na  trzecim  za

ś

  miejscu  znalazły  si

ę

  ex  aequo 

ustalenie motywów działania oraz zweryfikowanie ju

Ŝ

 posiadanych informacji 

(po  12  wskaza

ń

).  Funkcjonariusze  stwierdzili  natomiast, 

Ŝ

e  najwa

Ŝ

niejszym 

celem  jest  zebranie  jak  najwi

ę

kszej  ilo

ś

ci  informacji  o  przebiegu  zdarzenia 

(41 wskaza

ń

). Na drugim miejscu wskazali uzyskanie przyznania si

ę

 do winy 

(31), a na trzecim ujawnienie potencjalnych współsprawców (17). 

3. Przesłuchuj

ą

cy  

Opracowywanie i analiza metod prowadzenia przesłucha

ń

 nale

Ŝ

y do za-

da

ń

  taktyki  kryminalistycznej.  W  centrum  jej  zainteresowania  znajduje  si

ę

 

sprawca przest

ę

pstwa, a głównym zadaniem jest opracowanie skutecznych 

sposobów  wykrycia  go  i  poci

ą

gni

ę

cia  do  odpowiedzialno

ś

ci.  Kryminalistyka 

jako  nauka  korzysta  przede  wszystkim  z  osi

ą

gni

ęć

  nauk 

ś

cisłych  przydat-

nych przy badaniu dowodów rzeczowych zabezpieczonych w toku post

ę

po-

wania. Taktyka, cho

ć

 mo

Ŝ

e nie jest tak spektakularna, odgrywa jednak nie-

w

ą

tpliwie znacz

ą

c

ą

 rol

ę

 w procesie dochodzenia do prawdy.  

Technik przesłuchania podejrzanego jest zapewne tyle, ilu stosuj

ą

cych je 

ś

ledczych.  Nawet  je

ś

li  s

ą

  one  cz

ęś

ci

ą

  jakie

ś

  konkretnej  strategii,  to  i  tak 

ka

Ŝ

dy  stosuj

ą

cy  je  nadaje  im  swoje  własne  charakterystyczne  cechy.  Pod-

staw

ą

 skutecznie przeprowadzonego przesłuchania jest bez w

ą

tpienia dobre 

przygotowanie merytoryczne. 

Ś

wietna znajomo

ść

 materiałów sprawy, dowo-

dów oraz zgromadzenie jak najwi

ę

kszej ilo

ś

ci informacji o przesłuchiwanym 

(jego przeszło

ś

ci, rodzinie itd.) z pewno

ś

ci

ą

 ułatwi prowadzenie czynno

ś

ci.  

Prokuratorzy  poproszeni  o  wskazanie  pi

ę

ciu  cech,  jakie  powinien  posia-

da

ć

  dobry  przesłuchuj

ą

cy  (p  >  0,05),  za  najwa

Ŝ

niejsz

ą

  uznali  opanowanie 

(89,3%).  Na  drugim  miejscu  znalazła  si

ę

  umiej

ę

tno

ść

  porozumiewania  si

ę

 

(82,7%),  a  na  trzecim  znajomo

ść

  tematu,  którego  dotyczy  przesłuchanie 

(77,3%). Nast

ę

pnymi najcz

ęś

ciej wskazywanymi były bezstronno

ść

 (69,3%) 

oraz umiej

ę

tno

ść

 planowania przesłuchania (53,3%). Odpowiedzi udzielane 

przez policjantów były bardzo zbie

Ŝ

ne. Ró

Ŝ

niło je tylko to, 

Ŝ

e na pierwszym 

miejscu  postawili  oni  znajomo

ść

  tematu,  którego  dotyczy  przesłuchanie 

(wskazało j

ą

 blisko 75% respondentów), natomiast na trzecim miejscu zna-

lazło si

ę

 opanowanie (67,5%).  

W  tym  rankingu  zaskakuj

ą

ca  jest  do

ść

  wysoka  pozycja,  jak

ą

  uzyskało 

planowanie przesłuchania. Zarówno w ankietach wypełnianych przez proku-
ratorów, jak i funkcjonariuszy uplasowało si

ę

 ono na pi

ą

tym miejscu. Wydaje 

si

ę

 jednak, 

Ŝ

e  umiej

ę

tno

ść

  ta  została przeceniona przez  respondentów.  Co 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
126 

prawda, mo

Ŝ

na, przygotowuj

ą

c si

ę

 do przesłuchania, stworzy

ć

 jego ramowy 

plan, zaplanowa

ć

 kolejno

ść

 zadawania pyta

ń

 czy te

Ŝ

 opracowa

ć

 argumenty 

maj

ą

ce odeprze

ć

 zaprzeczenia podejrzanego. Zasadne jest jednak pytanie, 

czy przesłuchanie w ogóle da si

ę

 szczegółowo zaplanowa

ć

? Wydaje si

ę

Ŝ

odpowied

ź

 na nie musi by

ć

 negatywna. Głównym problem jest niemo

Ŝ

no

ść

 

przewidzenia reakcji przesłuchiwanego. Przebieg czynno

ś

ci musi by

ć

 zatem 

dostosowany  do  postawy  podejrzanego.  W  zale

Ŝ

no

ś

ci  od  jego  ch

ę

ci  do 

współpracy  przesłuchuj

ą

cy  musi  zastosowa

ć

  odpowiednie  techniki  (czasem 

b

ę

dzie ich kilka,  czasem – kilkana

ś

cie). Przesłuchanie,  pod  tym  wzgl

ę

dem, 

b

ę

dzie  si

ę

  zazwyczaj  opierało  na  szybkiej  ocenie  sytuacji,  trafnym  doborze 

metod, znajomo

ś

ci psychiki i wykorzystaniu chwili, a nie na z góry uło

Ŝ

onym 

planie.  W  zale

Ŝ

no

ś

ci  od  odpowiedzi  podejrzanego  lista  pyta

ń

  b

ę

dzie  si

ę

 

zmienia

ć

. W sytuacji pojawienia si

ę

 np. w

ą

tków nieznanych organom 

ś

ciga-

nia,  o  które  trzeba  b

ę

dzie  przesłuchiwanego  dopyta

ć

,  mo

Ŝ

e  okaza

ć

  si

ę

,  i

Ŝ

 

misternie przygotowany plan trzeba nagle (cz

ę

sto w cało

ś

ci) zmieni

ć

.  

 

Tabela  2.  Porównanie  odpowiedzi  policjantów  i  prokuratorów  na  pytanie: 
„Jakie 5 cech według Pana/Pani powinien posiada

ć

 dobry przesłuchuj

ą

cy?” 

(p > 0,05).  
 

Cecha 

Policja  Prokuratura 

Umiej

ę

tno

ść

 porozumiewania si

ę

 

72,2% 

82,7% 

Współczucie dla przesłuchiwanego/empati

ę

 

4,8% 

Bezstronno

ść

 

61,1% 

69,3% 

Umiej

ę

tno

ść

 zadawania pyta

ń

 zamkni

ę

tych 

31% 

33,3% 

Nie powinien zdradza

ć

 uczu

ć

 (zło

ś

ci, rado

ś

ci) 

29,4% 

29,3% 

Opanowanie 

67,5% 

89,3% 

Umiej

ę

tno

ść

 planowania przesłuchania 

50,8% 

53,3% 

Umiej

ę

tno

ść

 wła

ś

ciwego stosowania milczenia i pauz 

8,7% 

2,7% 

Umiej

ę

tno

ść

 słuchania 

49,2% 

22,7% 

Umiej

ę

tno

ść

 jasnego wypowiadania si

ę

 

12,7% 

16% 

Znajomo

ść

 tematu, którego dotyczy przesłuchanie 

74,6% 

77,3% 

Umiej

ę

tno

ść

 zadawania pyta

ń

 otwartych 

18,3% 

9,3% 

Umiej

ę

tne stosowanie presji psychicznej 

11,1% 

10,7% 

 

Jednak  nie  wysoka  pozycja  planowania  przesłuchania  budzi  najwi

ę

ksze 

zdziwienie,  lecz  bardzo  niskie  usytuowanie  okazywania  przesłuchiwanemu 
współczucia  (empatii).  Jedynie  4,8%  ankietowanych  funkcjonariuszy  (i 

Ŝ

a-

den  prokurator)  oznaczyło  j

ą

  jako  jedn

ą

  z  najbardziej  po

Ŝą

danych  cech 

przesłuchuj

ą

cego.  Co  ciekawsze,  ci  sami  respondenci  proszeni  o  podanie 

technik,  z których  najcz

ęś

ciej korzystaj

ą

  w  swojej  pracy  (poza  bezapelacyj-

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

127 

nie znajduj

ą

c

ą

 si

ę

 na pierwszym miejscu technik

ą

 „dobrego i złego policjan-

ta” w przypadku funkcjonariuszy), najcz

ęś

ciej wskazywali wła

ś

nie na okazy-

wanie zrozumienia dla motywów jego działania, sytuacji 

Ŝ

yciowej i rodzinnej, 

usprawiedliwianie  ich,  nawi

ą

zywanie  kole

Ŝ

e

ń

skiego  stosunku  z  podejrza-

nym,  okazywanie  mu  lito

ś

ci  czy  te

Ŝ

  współczucia.  Dziwi  zatem  rozd

ź

wi

ę

mi

ę

dzy  tak  cz

ę

stym odwoływaniem si

ę

  do  technik opartych  na  współczuciu 

a ocen

ą

 ich istotno

ś

ci dla prowadzenia efektywnego przesłuchania.  

Podobnie  sprawa  wygl

ą

da  w  przypadku  stosowania  presji  psychicznej 

wzgl

ę

dem podejrzanego. Problem ten zostanie omówiony przy okazji analizy 

oceny  technik  przesłucha

ń

  z  punktu  widzenia  ich  dopuszczalno

ś

ci  dokona-

nej przez prokuratorów i policjantów bior

ą

cych udział w badaniu. 

Wyniki te, przynajmniej pocz

ą

tkowo, wydaj

ą

 si

ę

 nieco zaskakuj

ą

ce. Jed-

nak okazuje si

ę

Ŝ

e odpowiadaj

ą

 one tym, uzyskiwanym np. w USA, Wielkiej 

Brytanii  czy  te

Ŝ

  Australii.  W  dziedzinie  bada

ń

  nad  przesłuchaniami  niew

ą

t-

pliwie najaktywniej działaj

ą

 badacze ze Stanów Zjednoczonych. Ilo

ść

 analiz 

i bada

ń

  corocznie  przeprowadzanych  w  USA  jest  wprost  zdumiewaj

ą

ca. 

Pomimo  daj

ą

cych  si

ę

,  ju

Ŝ

  na  pierwszy  rzut  oka,  zauwa

Ŝ

y

ć

  ró

Ŝ

nic  w  syste-

mach  kontynentalnym  i  common  law  okazuje  si

ę

Ŝ

e  stosowane  techniki 

i metody prowadzenia przesłucha

ń

 po obu stronach Atlantyku nie ró

Ŝ

ni

ą

 si

ę

 

a

Ŝ

 tak bardzo, jak mo

Ŝ

na by przypuszcza

ć

.  

W 1996 r. Richard A. Leo przeprowadził pierwsze kompleksowe badania 

dotycz

ą

ce  metod  przesłucha

ń

  podejrzanych  stosowanych  przez  policj

ę

 

w Stanach  Zjednoczonych

6

.  Przez  dziewi

ęć

  miesi

ę

cy  przeanalizował  182 

przesłuchania podejrzanych. Analizował je pod k

ą

tem stosowanych technik, 

czasu trwania przesłuchania, zachowania podejrzanego i przesłuchuj

ą

cego. 

Wyniki  pozwoliły  odpowiedzie

ć

  na  pytanie,  jak  przesłuchuj

ą

  ameryka

ń

scy 

funkcjonariusze  i  jaki  ma  to  wpływ  na  uzyskanie  przyznania  si

ę

  do  winy. 

Jedn

ą

 z pierwszych obserwacji było to, 

Ŝ

e policjanci stosuj

ą

 zwykle kilka lub 

nawet  kilkana

ś

cie  ró

Ŝ

nych  metod  podczas  jednego  przesłuchania  (

ś

rednio 

5,62 techniki). Najcz

ęś

ciej stosowan

ą

 technik

ą

 było odwoływanie si

ę

 do wła-

snego  interesu  przesłuchiwanego  w  powiedzeniu  prawdy  (88%)  oraz  kon-
frontowanie  przesłuchiwanego  z  istniej

ą

cymi  rzeczywi

ś

cie  dowodami  jego 

winy  (85%).  Innymi  do

ść

 popularnymi  technikami były:  podkopywanie  wiary 

podejrzanego w sens zaprzeczania (43%), ujawnianie sprzeczno

ś

ci w wyja-

ś

nieniach  (42%),  ujawnianie oznak  winy  w  zachowaniu  (40%), przypomina-

nie o znaczeniu, jakie ma współpraca (37%), ofiarowanie moralnych lub psy-
chologicznych  usprawiedliwie

ń

  popełnionego  czynu  (34%),  konfrontowanie 

z fałszywym 

ś

wiadkiem lub dowodem winy (30%), u

Ŝ

ycie pochlebstw (30%), 

powoływanie  si

ę

  na  ekspertyzy  lub  do

ś

wiadczenie  (29%),  apelowanie  do 

                                       

6

  R.  A.  L e o,  Inside  the  interrogation  room,  Journal  of  Criminal  Law  and  Criminology  1996, 

vol. 86, s. 266–303. 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
128 

sumienia  (23%)  oraz  zmniejszanie  powagi  zarzutów  (22%).  Najrzadziej  ko-
rzystali  oni,  z  chyba  najbardziej  rozpoznawalnej,  techniki  „dobrego  i  złego 
policjanta”.  

ź

niejsze anonimowe badania ankietowe, prowadzone przez S. M. Kas-

sina, R. A. Leo i in. w

ś

ród policjantów, wykazały, 

Ŝ

e najcz

ęś

ciej u

Ŝ

ywanymi 

przez  nich  technikami  s

ą

  izolowanie  przesłuchiwanego  od  rodziny  i  przyja-

ciół, ujawnianie sprzeczno

ś

ci w wyja

ś

nieniach podejrzanego, konstruowanie 

tre

ś

ci protokołu maj

ą

ce na celu zdobycie zaufania podejrzanego, konfronto-

wanie podejrzanego z dowodami jego winy oraz apelowanie do jego interesu 
własnego

7

. Bardzo zbli

Ŝ

one, do bada

ń

 R. A. Leo z 1996 r., wyniki otrzymał 

równie

Ŝ

 B. Feld, który w 2006 r. przeprowadził podobne obserwacje przesłu-

cha

ń

  młodocianych  podejrzanych  w  Minnesocie.  Przeanalizował  ł

ą

cznie  66 

przypadków,  które  dotyczyły  całego  przekroju  spraw  karnych,  od  prze-
st

ę

pstw przeciwko 

Ŝ

yciu i zdrowiu do tych przeciwko mieniu.  

Pierwszym  wa

Ŝ

nym  wnioskiem  wypływaj

ą

cym  z  tych  bada

ń

  było  spo-

strze

Ŝ

enie, 

Ŝ

e  młodociani  sprawcy  przest

ę

pstw  s

ą

  traktowani  przez  policj

ę

 

tak samo jak doro

ś

li. Wi

ę

kszo

ść

 z nich (88%) przesłuchiwana była na poste-

runku  policji.  W  89%  spraw  przesłuchanie  prowadził  jeden  funkcjonariusz. 
Najcz

ęś

ciej  zadawano  pytania  otwarte  (100%  przesłucha

ń

),  zamkni

ę

te 

(93%) i sugeruj

ą

ce odpowied

ź

 (49%). Najrzadziej stosowano przerywanie – 

tylko w 11% przesłucha

ń

. Je

ś

li chodzi za

ś

 o inne techniki prowadzenia prze-

słuchania,  to  w  70%  przebadanych  spraw  podejrzany  był  konfrontowany 
z obci

ąŜ

aj

ą

cymi go dowodami, w 62% stosowano pytania BAI, w 49% oskar-

Ŝ

ano o kłamanie, wskazywano równie

Ŝ

 na niekonsekwencje i zach

ę

cano do 

mówienia  prawdy  (45%).  Ponadto  dyskutowano,  wykorzystywano  strach, 
zwi

ę

kszano powag

ę

 przest

ę

pstwa, oskar

Ŝ

ano o popełnienie innych czynów. 

Najrzadziej  stosowano  technik

ę

  „dobry  i  zły  policjant”  –  tylko  w  2%  wszyst-

kich spraw.  

Stosuj

ą

c  bod

ź

ce  pozytywne,  policjanci  najcz

ęś

ciej  odwoływali  si

ę

  do 

techniki  konstruowania  scenariuszy  (50%),  wyra

Ŝ

ali  zrozumienie  dla  moty-

wów  kieruj

ą

cych  sprawc

ą

  (42%),  oferowali  pomoc  (38%),  minimalizowali 

powag

ę

 sytuacji (38%), jak równie

Ŝ

 odwoływali si

ę

 do jego poczucia honoru 

(33%)

8

.  

Ju

Ŝ

  na podstawie  tych,  zaledwie kilku,  bada

ń

  wida

ć

,  jak  wiele  dzieli  pol-

sk

ą

 wiedz

ę

 o tym, co dzieje si

ę

 w pokoju przesłucha

ń

, od ameryka

ń

skiej.  

                                       

7

  S.  M.  K a s s i n,  R.  A.  L e o,  C.  A.  M e i s s n e r,  K.  D.  R i c h m a n,  L.  H.  C o l w e l l, 

A. L e a c h, D. L a  F o n, Police interviewing and interrogation: A self-report survey of police 
practices and beliefs, Law and Human Behavior 2007, vol. 31, s. 381–400.  

8

  B. F e l d, Police interrogation of juveniles: An empirical study of policy and practice, Journal 

of Criminal Law and Criminology 2006, vol. 97, nr 219, s. 219–316. 

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

129 

4. Przymus i gro

ź

ba w przesłuchaniu podejrzanego 

Niezale

Ŝ

nie  od  tego,  jak  mo

Ŝ

na  sklasyfikowa

ć

  i  opisa

ć

  metody  prowa-

dzenia przesłucha

ń

, ich ostateczny kształt zale

Ŝ

y zarówno od przesłuchuj

ą

-

cego,  jak  i  przesłuchiwanego. Wa

Ŝ

ne  jest  natomiast,  aby  strategie  były  do-

brane do konkretnej sytuacji oraz warunków intelektualnych podejrzanego. 

Kodeks post

ę

powania karnego expressis verbis w art. 171 § 5 pkt 1 za-

kazuje  stosowania  przymusu  oraz  gro

ź

by  w  celu  wpływania  na  wypowiedzi 

osoby  przesłuchiwanej.  Penalizacja  takich  zachowa

ń

  uj

ę

ta  jest  równie

Ŝ

 

w normach kodeksu karnego. Dodatkowo funkcjonariuszy policji obowi

ą

zuje 

zarz

ą

dzenie  Komendanta  Głównego  Policji  z  dnia  23  grudnia  2004  r.

9

,  któ-

rego  §  71  pkt  5

1

  powtarza  regulacj

ę

  kodeksow

ą

,  stanowi

ą

c, 

Ŝ

e  podczas 

przesłuchania podejrzanego niedopuszczalne jest fizyczne b

ą

d

ź

 psychiczne 

zn

ę

canie si

ę

. Nie ma tam niestety ju

Ŝ

 nic na temat u

Ŝ

ywania gro

ź

by.  

Stosowanie technik polegaj

ą

cych na przymusie jest zabronione nie tylko 

na gruncie kodeksu karnego i kodeksu post

ę

powania karnego. Zakazuje ich 

tak

Ŝ

e  Konstytucja  RP  oraz  wiele  konwencji  mi

ę

dzynarodowych  wi

ąŜą

cych 

Polsk

ę

. Z pełnym przekonaniem mo

Ŝ

na stwierdzi

ć

Ŝ

e fizyczne zn

ę

canie si

ę

 

nad  podejrzanym  podczas  przesłuchania  zdarza  si

ę

  rzadko.  Według  staty-

styk  dost

ę

pnych  na  stronie  Komendy  Głównej  Policji  –  liczba  skaza

ń

  z  art. 

246 k.k. nigdy nie przekroczyła 30 w skali roku. W 2007 r. stwierdzono jedy-
nie  4,  a  rok  pó

ź

niej  10  przypadków  naruszania  tej  normy.  Podobnie  przed-

stawiaj

ą

 si

ę

 statystki dotycz

ą

ce art. 247 k.k. Porównuj

ą

c te wyniki z ogóln

ą

 

liczb

ą

 podejrzanych przesłuchiwanych w komisariatach w Polsce (któr

ą

 sza-

cuje si

ę

 na ponad pół miliona rocznie), mo

Ŝ

na stwierdzi

ć

Ŝ

e nie jest to zja-

wisko  wyst

ę

puj

ą

ce  cz

ę

sto

10

. Wydaje  si

ę

  równie

Ŝ

Ŝ

e  stosowanie  siły  fizycz-

nej w celu uzyskania wyja

ś

nie

ń

 jest jedyn

ą

 technik

ą

, co do zakazu stosowa-

nia której zgadzaj

ą

 si

ę

 wszyscy.  

W  połowie  lat  dziewi

ęć

dziesi

ą

tych  ubiegłego  wieku  przeprowadzono 

w

ś

ród funkcjonariuszy brytyjskiej policji badanie ankietowe, w którym niemal 

połowa  respondentów  zgodziła  si

ę

  ze  stwierdzeniem:  „Czasem  pomogłoby 

wymierzenie  podejrzanemu  policzka”.  Mniej  ni

Ŝ

  10%  zaaprobowało  zdanie: 

„Je

ś

li  my

ś

l

ę

Ŝ

e  podejrzany  potrzebuje  dobrego  lania,  aby  pomóc  mu 

w przyznaniu si

ę

 do przest

ę

pstwa, to mu je sprawiam”

11

.  

Polscy  prokuratorzy  i  funkcjonariusze  na  analogiczne  pytania  odpowie-

dzieli  zupełnie  inaczej.  Z  pierwszym  stwierdzeniem  („Czasem  pomogłoby 

                                       

9

  Zarz

ą

dzenie  Komendanta  Głównego  Policji  nr  1426  z  dnia  23  grudnia  2004  r.  w  sprawie 

metodyki  wykonywania  czynno

ś

ci  dochodzeniowo-

ś

ledczych  przez  słu

Ŝ

by  policyjne  wyzna-

czone do wykrywania przest

ę

pstw i 

ś

cigania ich sprawców, Dziennik Urz

ę

dowy Komendanta 

Głównego Policji 2005, nr 1, poz. 1. 

10

 Dane za: www.policja.pl. 

11

 B. H o ł y s t, Psychologia kryminalistyczna, Warszawa 2004, s. 1091–1092. 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
130 

wymierzenie  podejrzanemu  policzka”)  w  pełni  zgodziło  si

ę

  5,6%  badanych 

policjantów oraz ani jeden prokurator (p < 0,05). Jedynie 7% funkcjonariuszy 
oraz  1  prokurator  uznało, 

Ŝ

e  słuszne jest drugie  o

ś

wiadczenie  („Je

ś

li  dobre 

lanie…”, p > 0,05).  

Techniki  przesłuchania  oparte  na  przymusie  psychicznym  obejmuj

ą

  jed-

nak zdecydowanie szersze spektrum zachowa

ń

. W zasadzie za zawieraj

ą

ce 

takie  elementy  mo

Ŝ

na  uzna

ć

  praktycznie  wszystkie  metody  prowadzenia 

przesłucha

ń

. Jego zakres obejmuje zachowania od łagodnych technik opar-

tych na manipulacji (np. pyta

ń

 sugeruj

ą

cych odpowied

ź

) do odwoływania si

ę

 

do  autorytetu  i  pozycji  przesłuchuj

ą

cego.  Zawieraj

ą

  si

ę

  w  nich  gro

ź

by,  po-

wtórki  pyta

ń

,  przypominanie  o  skutkach  braku  współpracy  z  wymiarem 

sprawiedliwo

ś

ci  oraz  inne  zachowania 

ś

ledczych,  które  mog

ą

  wzbudzi

ć

 

w przesłuchiwanym l

ę

k przed skutkami dalszego zaprzeczania. 

Co prawda, nie ka

Ŝ

de z tych zachowa

ń

 tak samo oddziałuje na psychik

ę

 

przesłuchiwanego. Zakazane s

ą

 tylko takie techniki, w których stopie

ń

 nasi-

lenia  przymusu  odbiera  podejrzanemu  zdolno

ść

  do  racjonalnej  oceny  sytu-

acji  oraz  uniemo

Ŝ

liwia  swobodne  podj

ę

cie  decyzji  co  do  tre

ś

ci  zło

Ŝ

onego 

o

ś

wiadczenia.  

Ankietowani praktycy s

ą

 w zasadzie zgodni co do tego, 

Ŝ

e u

Ŝ

ywanie siły 

fizycznej wobec osoby przesłuchiwanej jest niedopuszczalne. W odniesieniu 
do  stosowania  gro

ź

by  standardy  te  ulegaj

ą

  jednak  pewnemu  rozlu

ź

nieniu, 

co bynajmniej nie oznacza, 

Ŝ

e strategie takie s

ą

 w pełni akceptowane. Maj

ą

na  uwadze  cele  wprowadzenia  takiego  ograniczenia  w  dopuszczalno

ś

ci 

u

Ŝ

ycia technik przesłuchania, mo

Ŝ

na by uzna

ć

Ŝ

e niemal wszyscy ankieto-

wani  okre

ś

l

ą

  te  metody  jako  bezwzgl

ę

dnie  niedopuszczalne.  Okazało  si

ę

 

jednak, 

Ŝ

e  gro

Ŝ

enie  przesłuchiwanemu  u

Ŝ

yciem  wobec  niego  siły  za  tak

ą

 

uznało 97% prokuratorów i 83% policjantów (p < 0,05). Natomiast 91% pro-
kuratorów  oraz  71%  funkcjonariuszy  uznało, 

Ŝ

e  zastraszanie  podejrzanego 

nigdy  nie  powinno  mie

ć

  miejsca.  Z  uwagi  na  te  opinie  mo

Ŝ

na  przyj

ąć

  zało-

Ŝ

enie, 

Ŝ

e  ich  zdaniem  kodeksowy  zakaz  stosowania  takich  metod  nie  obo-

wi

ą

zuje  bezwzgl

ę

dnie.  Tym  samym  nie  wykluczaj

ą

  zaistnienia  takich  sytu-

acji,  w których  u

Ŝ

ycie  tego  typu  strategii mo

Ŝ

e  by

ć

  uznane  za  uzasadnione 

i dlatego dopuszczalne.  

5. Podst

ę

pne zabiegi w praktyce 

Przedstawienie  fałszywego  obrazu  sytuacji  procesowej  podejrzanego. 

Ameryka

ń

skie przesłuchanie podejrzanego formalnie rozpoczyna si

ę

 z chwi-

l

ą

 przedstawienia mu jego praw. Podobn

ą

 zasad

ę

 przewiduje polska regula-

cja  procesowa.  W  przypadku  jednak  przesłucha

ń

  za  oceanem  zaniechanie 

tej czynno

ś

ci oznacza, 

Ŝ

e wszelkie informacje pozyskane w ten sposób nie 

mog

ą

 stanowi

ć

 w s

ą

dzie dowodu (tzw. owoc zatrutego drzewa). Inaczej na-

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

131 

tomiast  sytuacja  wygl

ą

da  na  gruncie  polskiej  procedury.  Przeciwko  podej-

rzanemu nie b

ę

d

ą

 mogły zosta

ć

 wykorzystane jedynie jego o

ś

wiadczenia i to 

tylko wtedy, gdy wyka

Ŝ

e si

ę

Ŝ

e została mu w ten sposób wył

ą

czona swobo-

da wypowiedzi. Wyrazem tej zasady jest tre

ść

 art. 171 § 7 k.p.k. Natomiast 

wszystkie  inne  dowody,  do  których 

ś

ledczy  dojd

ą

  dzi

ę

ki  tym  informacjom, 

b

ę

d

ą

 mogły by

ć

 zaliczone do materiału obci

ąŜ

aj

ą

cego.  

Pełna wiedza o statusie, jaki w trakcie post

ę

powania karnego ma podej-

rzany, czyli znajomo

ść

 wszystkich jego elementów (nie tylko praw, ale i obo-

wi

ą

zków),  mo

Ŝ

e  pomóc  przesłuchiwanemu  wybra

ć

  najkorzystniejsz

ą

  strate-

gi

ę

  obrony  przed  stawianymi  mu  zarzutami.  Zasada  ta  jest  kluczowa  dla 

prawidłowego  biegu  procesu.  Z  tego  te

Ŝ

  wzgl

ę

du  przedstawianie  podejrza-

nemu  fałszywego  obrazu  jego  sytuacji  procesowej  nale

Ŝ

y  uzna

ć

  za  niedo-

puszczalne.  

Ze  stwierdzeniem:  „Okłamywanie  przesłuchiwanego  podejrzanego co  do 

jego  sytuacji  procesowej  nie  jest  niczym  złym”  nie  zgodziło  si

ę

  blisko  91% 

pracowników  prokuratur  i  69%  funkcjonariuszy.  Swoj

ą

  aprobat

ę

  natomiast 

wyraziło niecałe 3% prokuratorów i 15% policjantów (p < 0,05). Jednak, gdy 
respondenci  mieli  za  zadanie  okre

ś

li

ć

,  czy  technik

ę

  tak

ą

  uznaj

ą

  za  bez-

wzgl

ę

dnie  niedopuszczaln

ą

,  to  za  tak

ą

  uznało  j

ą

  blisko  71%  prokuratorów 

i jedynie  40%  policjantów.  Wida

ć

  zatem, 

Ŝ

e  cz

ęść

  respondentów,  b

ę

d

ą

w zasadzie  tej  metodzie  przeciwna,  widzi  pewne  mo

Ŝ

liwo

ś

ci  wykorzystania 

jej w swojej pracy. 

Zadawanie pyta

ń

 sugeruj

ą

cych odpowied

ź

 i zamkni

ę

tych. Według kodek-

su post

ę

powania karnego przesłuchanie powinno rozpocz

ąć

 si

ę

 od swobod-

nej relacji osoby przesłuchiwanej. Zasad

ę

 t

ę

 powtarza równie

Ŝ

, w § 71 pkt 3, 

zarz

ą

dzenia Komendanta Głównego Policji. Poniewa

Ŝ

 swoboda nie oznacza 

dowolno

ś

ci,  jej  ograniczenie  mo

Ŝ

e  nast

ą

pi

ć

  wówczas,  gdy  podejrzany  za 

bardzo zbacza z głównego tematu przesłuchania. O ile zatem przesłuchuj

ą

-

cy nie przerywa podejrzanemu wypowiedzi, nie wtr

ą

ca si

ę

 w jej tok, wydaje 

zasadne twierdzenie, 

Ŝ

e na tym etapie w zasadzie niemo

Ŝ

liwe jest stosowa-

nie podst

ę

pu.  

Stanowi  on  natomiast  kwintesencj

ę

  kolejnego  stadium  polegaj

ą

cego  na 

zadawaniu pyta

ń

 maj

ą

cych uzupełni

ć

 i skontrolowa

ć

 wcze

ś

niejsze wyja

ś

nie-

nia. Kodeks post

ę

powania karnego zakazuje zadawania pyta

ń

 sugeruj

ą

cych 

tre

ść

 odpowiedzi (art. 171 § 4 k.p.k.), niestosownych (art. 370 § 4 k.p.k.) lub 

nieistotnych  dla  sprawy  (art.  171  §  6  k.p.k.).  Pomimo  ustawowego  zakazu 
stosowania tego typu pyta

ń

 za niedopuszczalne uznało je jedynie 56% pro-

kuratorów i 43% ankietowanych funkcjonariuszy. 

Jednym  z  wariantów  pyta

ń

  sugeruj

ą

cych  mog

ą

  by

ć

  pytania  zamkni

ę

te. 

Generalnie mo

Ŝ

na wyró

Ŝ

ni

ć

 dwa rodzaje takich pyta

ń

: takie, na które mo

Ŝ

na 

odpowiedzie

ć

  albo  „tak”  albo  „nie”,  b

ą

d

ź

  polegaj

ą

ce  na  wybraniu  jednego 

z wariantów  zawartych  w  takim pytaniu  (np. koloru, miejsca,  pory  dnia itp.). 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
132 

Nale

Ŝ

y jednak zaznaczy

ć

, i

Ŝ

 nie ka

Ŝ

de pytanie zamkni

ę

te jest pytaniem su-

geruj

ą

cym  odpowied

ź

  i dlatego nie mo

Ŝ

na  a priori uzna

ć

  ich  za niedopusz-

czalne. Tak te

Ŝ

 uznało 97% policjantów i wszyscy prokuratorzy.  

Przedstawianie fałszywych dowodów winy. Według wspomnianych wcze-

ś

niej  bada

ń

  R.  A.  Leo  z  1996  r.  jednym  z  głównych  powodów,  dla  których 

wi

ę

kszo

ść

 podejrzanych si

ę

 przyznaje, s

ą

 posiadane przez organy wymiaru 

sprawiedliwo

ś

ci dowody. Co wi

ę

cej, jego obserwacje pokazały, 

Ŝ

e du

Ŝ

o sku-

teczniejsze  s

ą

  dowody  fałszywe  ni

Ŝ

  te  istniej

ą

ce  rzeczywi

ś

cie.  Przenosz

ą

na polski grunt inne ameryka

ń

skie obserwacje, mo

Ŝ

na stwierdzi

ć

Ŝ

e na po-

dejrzanych zdecydowanie mniejszy wpływ maj

ą

 zeznania 

ś

wiadków lub ofiar 

ni

Ŝ

 np. ekspertyzy naukowe

12

. Sytuacja taka jest wynikiem, po pierwsze bra-

ku wiedzy naukowej pozwalaj

ą

cej na weryfikacj

ę

 prawidłowo

ś

ci takiej opinii, 

a po drugie aury nieomylno

ś

ci takich bada

ń

. Z o

ś

wiadczeniami ludzi walczy 

si

ę

 zdecydowanie łatwiej – zawsze mo

Ŝ

na powiedzie

ć

Ŝ

e mo

Ŝ

e co

ś

 pomylili, 

nie  pami

ę

taj

ą

,  a  nawet  kłami

ą

.  Podwa

Ŝ

enie  wyników  ekspertyzy  jest  prak-

tycznie niemo

Ŝ

liwe dla przesłuchiwanego.  

Kodeks  post

ę

powania  karnego  nie  zakazuje  wprost  stosowania  fałszy-

wych  dowodów,  ale  kodeks  karny,  w  art.  235  k.k.,  wprowadza  penalizacj

ę

 

ich  u

Ŝ

ycia.  Dyspozycja  ta,  jakkolwiek  sama  w  sobie  nie  stanowi  powodu 

dyskwalifikacji  dowodu  uzyskanego  dzi

ę

ki  stosowaniu  takich  metod,  przy-

najmniej w teorii, powinna odstrasza

ć

 od wykorzystywania ich w pracy. Do-

wód  zdobyty  w  ten  sposób  nie  b

ę

dzie  mógł  co  prawda  zosta

ć

  pomini

ę

ty 

w post

ę

powaniu,  ale  s

ą

d mo

Ŝ

e  odmówi

ć

 mu  przymiotu  wiarygodno

ś

ci.  Sto-

suj

ą

cy takie strategie natomiast nara

Ŝ

aj

ą

 si

ę

 na odpowiedzialno

ść

 karn

ą

.  

Technika  ta  jest  bodaj  jedn

ą

  z  najbardziej  kontrowersyjnych.  Z  jednej 

strony  z  braku  wyra

ź

nego  zakazu  jej  stosowania  dowód  z  wyja

ś

nie

ń

  uzy-

skanych  przy  jej  pomocy  nie  musi  by

ć

  odrzucony.  Z  drugiej  jednak  (przy-

najmniej je

ś

li idzie o dowody rzeczowe) nale

Ŝ

y do grupy najbardziej wpływa-

j

ą

cych  na  psychik

ę

  podejrzanego.  Jakkolwiek  bez  wzgl

ę

du  na  sposób  po-

działu  fałszywych  dowodów,  posługiwania  si

ę

  nimi  podczas  przesłuchania 

nie  mo

Ŝ

na  uzna

ć

  za  nielegalne  –  przynajmniej  na  gruncie  polskiej  ustawy 

proceduralnej. Tego samego zdania wydaje si

ę

 by

ć

 S

ą

d Apelacyjny w Kato-

wicach, który w wyroku z dnia 19 lutego 2008 r. stwierdził: „Co prawda funk-
cjonariusze poinformowali oskar

Ŝ

onego, 

Ŝ

e dysponuj

ą

 dowodami 

ś

wiadcz

ą

-

cymi o jego udziale w pobiciu pokrzywdzonego, lecz takie ich post

ę

powanie 

nie wykraczało poza dozwolone metody zwi

ą

zane z taktyk

ą

 

ś

ledcz

ą

, w tym 

                                       

12

 Por. S. A. D r i z i n, R. A. L e o, The problem of false confessions in the post – DNA world, 

North Carolina Law Review 2004, vol. 82, nr 3, s. 913; R. A. L e o, Police interrogation and 
American justice, Harvard 2008, s. 142–148 oraz S. M o s t o n, G. M. S t e p h e n s o n, The 
changing face of police interrogation, Journal of Community and Applied Social Psychology 
1993, vol. 3, s. 108–109. 

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

133 

i stosowaniem podst

ę

pu, która to metoda, acz wywołuj

ą

ca dyskusj

ę

, nie jest 

zakazana na gruncie obowi

ą

zuj

ą

cej procedury karnej (…)”

13

.  

Niezale

Ŝ

nie od powy

Ŝ

szych zastrze

Ŝ

e

ń

 technik

ę

 t

ę

 za bezwzgl

ę

dnie nie-

dopuszczaln

ą

 uznało ponad 80% prokuratorów i nieco wi

ę

cej ni

Ŝ

 połowa an-

kietowanych policjantów. Taki stan mo

Ŝ

e by

ć

 wynikiem nieumieszczenia tej 

strategii  w

ś

ród  zabronionych  przez  ustaw

ę

  proceduraln

ą

.  Nie  wspomina 

o niej  równie

Ŝ

  zarz

ą

dzenie  Komendanta  Głównego  Policji.  Dlatego  te

Ŝ

  dla 

cz

ęś

ci respondentów mo

Ŝ

e to by

ć

 zakaz nie tyle wynikaj

ą

cy z norm prawa, 

co z etyki i zasad fair play

14

.  

Kumulatywne  przedstawianie  dowodów  winy.  Wykorzystanie  prawdzi-

wych  dowodów  jest  podstaw

ą

  wielu  technik  przesłucha

ń

.  O  ile  wi

ę

c  organy 

ś

cigania  jakimi

ś

  dysponuj

ą

,  to  umiej

ę

tnie  si

ę

  nimi  posługuj

ą

c,  zwi

ę

kszaj

ą

 

swoje  szanse  na  zako

ń

czenie  przesłuchania  pełnym  wyznaniem.  Jedn

ą

 

z popularniejszych technik opieraj

ą

cych si

ę

 na u

Ŝ

yciu dowodów jest metoda 

kumulatywnego  ich  przedstawiania  (nazywana  te

Ŝ

  „czołowym  natarciem”). 

Jej istot

ą

 jest szybkie i pełne przedstawianie dowodów winy podejrzanemu, 

aby go zaskoczy

ć

 i ograniczy

ć

 jego pó

ź

niejsze pokr

ę

tne wypowiedzi

15

. Uwa-

Ŝ

a si

ę

 j

ą

 za w pełni dopuszczaln

ą

 – opini

ę

 przeciwn

ą

 wyraził tylko jeden pro-

kurator i 7% funkcjonariuszy.  

Przeciwie

ń

stwem  tej  techniki  jest  metoda  selektywnego  prezentowania 

materiału dowodowego. Polega ona na rzeczowym i wolnym omawianiu po-
szczególnych dowodów, ich powi

ą

za

ń

 i znaczenia dla procesu. W zasadzie 

strategie  te,  o  ile  wykorzystuj

ą

  rzeczywi

ś

cie  istniej

ą

ce 

ś

lady,  s

ą

  uznawane 

za w pełni dopuszczalne.  

Wskazywanie  na  łatwo

ść

  w  uzyskaniu  dowodów  winy.  Wskazywanie  na 

łatwo

ść

  w  uzyskaniu  dowodów  obci

ąŜ

aj

ą

cych  podejrzanego  nie  nale

Ŝ

y  do 

technik budz

ą

cych kontrowersje. Wykorzystywana jest ona zwykle przy bar-

dzo ograniczonym zasobie dowodów lub w razie ich zupełnego braku. Zwy-
kle ma ona form

ę

 o

ś

wiadczenia przesłuchiwanemu, 

Ŝ

e na razie organy 

ś

ci-

gania  nie  s

ą

  w  posiadaniu 

Ŝ

adnych  dowodów,  ale  dotarcie  do 

ś

wiadków, 

uzyskanie 

ś

ladów  linii  papilarnych  lub  nagra

ń

  z  monitoringu,  jest  kwesti

ą

 

czasu. Sugeruje si

ę

 podejrzanemu, 

Ŝ

e decyduj

ą

c si

ę

 na współprac

ę

 i wyja-

wiaj

ą

c wszystko, b

ę

dzie miał szans

ę

 na uzyskanie ni

Ŝ

szego wyroku. Podj

ę

-

cie  współdziałania  przedstawiane  mu  jest  jako  okoliczno

ść

  łagodz

ą

ca.  In-

formacje zdobyte w ten sposób mog

ą

 pomóc w 

ś

ci

ś

lejszym powi

ą

zaniu po-

dejrzanego  ze  zdarzeniem.  Technika  ta  nie  mo

Ŝ

e  by

ć

  uznana  ani  za  wył

ą

-

czaj

ą

c

ą

  swobod

ę

  wypowiedzi,  ani  za  podst

ę

pn

ą

.  Tak  samo  s

ą

dz

ą

  badani 

funkcjonariusze  –  za  zakazan

ą

  uznało  j

ą

  zaledwie  nieco  ponad  3%  bada-

                                       

13

 Wyrok  SA  w  Katowicach  z  dnia  19  lutego  2008  r.,  sygn.  II  AKa17/08,  Prokuratura  i  Prawo 

2008, dodatek „Orzecznictwo”, nr 10, s. 17.  

14

 Przy tym pytaniu kilku funkcjonariuszy dopisało, 

Ŝ

e nie jest to technika zabroniona przez k.p.k. 

15

 T. H a n a u s e k, Kryminalistyka…, s. 241. 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
134 

nych  policjantów.  Zaskakuj

ą

ce  jest  natomiast, 

Ŝ

e  niemal  co  10  prokurator 

uznał t

ę

 metod

ę

 za bezwzgl

ę

dnie niedopuszczaln

ą

.  

Udowadnianie  sprzeczno

ś

ci  w  wyja

ś

nieniach.  Technika  ta  jest  jedn

ą

 

z najprostszych  i  dlatego  najpopularniejszych  metod  przesłuchania  podej-
rzanego.  Stworzenie  fałszywej  wersji,  która  równocze

ś

nie  b

ę

dzie  logiczna 

i wiarygodna ju

Ŝ

 jest niełatwe. Zdecydowanie trudniejsze jest jednak konse-

kwentne trzymanie si

ę

 tej historii. Z tego powodu skuteczne zach

ę

cenie po-

dejrzanego  do  składania  wyja

ś

nie

ń

  daje  przesłuchuj

ą

cym  szans

ę

  złapania 

go na kłamstwie. Je

ś

li dodatkowo 

ś

ledczy dysponuj

ą

 dowodami potwierdza-

j

ą

cymi  win

ę

  podejrzanego,  technika  ta  najszybciej  doprowadzi  ich  do  uzy-

skania przyznania si

ę

. Jedynie 1% prokuratorów i 3% policjantów uznało t

ę

 

technik

ę

 za bezwzgl

ę

dnie niedopuszczaln

ą

.  

Obiecywanie ni

Ŝ

szego wymiaru kary. Podst

ę

p kierowany w stron

ę

 podej-

rzanego  przybiera  zwykle  posta

ć

  ró

Ŝ

nego  rodzaju  obietnic.  Przesłuchuj

ą

podejrzanego, nale

Ŝ

y szczególnie dba

ć

 o zachowanie wszelkich formalnych 

standardów.  Poniewa

Ŝ

  jego  wyja

ś

nienia  pełni

ą

  w  procesie  podwójn

ą

  rol

ę

zagadnienie  warunków  wył

ą

czaj

ą

cych  swobod

ę

  wypowiedzi  w  odniesieniu 

do  niego  nabiera  szczególnego  znaczenia. Nie  ulega  w

ą

tpliwo

ś

ci, 

Ŝ

e  obiet-

nice składane podejrzanemu wpływaj

ą

 na jego procesy motywacyjne i mog

ą

 

stanowi

ć

 wa

Ŝ

ny warunek uzyskania od niego informacji. Jednak, czy ka

Ŝ

da 

taka  obietnica  a

Ŝ

  tak  bardzo  wpływa  na  jego  wol

ę

Ŝ

e  z  zało

Ŝ

enia  wył

ą

cza 

swobod

ę

  wypowiedzi?  S

ą

d  Najwy

Ŝ

szy  ju

Ŝ

  w  1979  r.  stan

ą

ł  na  stanowisku, 

Ŝ

e  „nie  mo

Ŝ

na  zaliczy

ć

  do  warunków  wył

ą

czaj

ą

cych  swobod

ę

  wypowiedzi 

pewnych zachowa

ń

, które mog

ą

 wprawdzie wpłyn

ąć

 na procesy motywacyj-

ne  osoby  przesłuchiwanej  (np.  mog

ą

  przyczyni

ć

  si

ę

  do  przyznania  si

ę

 

oskar

Ŝ

onego do popełnienia przest

ę

pstwa), nie odbieraj

ą

 jednak mo

Ŝ

liwo

ś

ci 

wyboru  tre

ś

ci  składanych  wyja

ś

nie

ń

.  Dotyczy  to  m.in.  wprowadzania  prze-

słuchiwanego  w  bł

ą

d  lub  posługiwania  si

ę

  obietnicami  niedozwolonymi”

16

Pogl

ą

d  ten  został  ostro  skrytykowany  przez  doktryn

ę

  procesu karnego.  Za-

rzucono  mu  m.in., 

Ŝ

e  posługiwanie  si

ę

  przez  organy 

ś

cigania  niedozwolo-

nymi obietnicami, czyli takimi, których organom tym składa

ć

 nie wolno, zaw-

sze  wył

ą

cza  swobod

ę

  wypowiedzi.  Wydaje  si

ę

Ŝ

e  taka  teza  zakłada,  po 

pierwsze, 

Ŝ

e podejrzany w toku post

ę

powania zwykle zachowuje si

ę

 biernie. 

Po  drugie  za

ś

  wydaje  si

ę

  opiera

ć

  na  przekonaniu, 

Ŝ

e  jego  inteligencja  nie 

jest na tyle wysoka, aby po przemy

ś

leniu sprawy i zrobieniu bilansu ewentu-

alnych korzy

ś

ci  i  strat  sam  potrafił  zdecydowa

ć

,  czy  obietnice  organów 

ś

ci-

gania wydaj

ą

 mu si

ę

 korzystne i czy s

ą

 mo

Ŝ

liwe do zrealizowania. Etyka za-

wodowa,  co  prawda,  nakazuje  przesłuchuj

ą

cym  lojalno

ść

  wobec  przeciwni-

ka.  Jednak  z  drugiej  strony  przest

ę

pcy,  szczególnie  ci  „zawodowi”,  nie  s

ą

 

                                       

16

 Wyrok SN z dnia 15 lipca 1979 r., sygn. V KRN 102/78 i V KRN 123/79, Orzecznictwo Sa-

dów Powszechnych i Komisji Arbitra

Ŝ

owych 1981, nr 7–8, poz. 141. 

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

135 

zbyt  przychylnie  do  nich  nastawieni  oraz  nie  przebieraj

ą

  w 

ś

rodkach  maj

ą

-

cych  na  celu  ukrycie  ich  sprawstwa  i  naprowadzenie  organów 

ś

cigania  na 

fałszywy trop

17

. Dlatego te

Ŝ

 wydaje si

ę

 jak najbardziej słuszny w tej sprawie 

podgl

ą

d Z. Sobolewskiego, 

Ŝ

e je

ś

li obietnica taka nie ł

ą

czy si

ę

 ze stosowa-

niem  gro

ź

by  lub  przymusu  wzgl

ę

dem  podejrzanego,  to  nie  mo

Ŝ

na  uzna

ć

 

a priori

Ŝ

e jej stosowanie wył

ą

czało wol

ę

 podejrzanego, tym samym ograni-

czaj

ą

c jego swobod

ę

 wypowiedzi. Niezbyt cz

ę

sto, jego zdaniem, zdarza si

ę

aby  obietnica  (w  tym  równie

Ŝ

  niedozwolona)  była  a

Ŝ

  tak  sugestywna, 

Ŝ

eby 

parali

Ŝ

owała wol

ę

 osoby przesłuchiwanej

18

Zarz

ą

dzenie  Komendanta  Głównego  Policji  we  wspomnianym  ju

Ŝ

  wy

Ŝ

ej 

§ 71 w pkt. 5

2

 zakazuje składania podejrzanemu obietnic co do konkretnego, 

łagodnego wymiaru kary lub gro

Ŝ

enia konkretn

ą

 surow

ą

 kar

ą

. Maj

ą

c równie

Ŝ

 

na  uwadze  art.  60  k.k.  reguluj

ą

cy  nadzwyczajne  złagodzenie  kary,  mo

Ŝ

na 

przyj

ąć

Ŝ

e  rzetelne  przedstawienia  warunków  skorzystania  z  tej  instytucji 

nie  mo

Ŝ

e  by

ć

  uto

Ŝ

samiane  ze  stosowaniem  podst

ę

pu.  Za  taki  natomiast 

mo

Ŝ

na  uzna

ć

  składanie  obietnic,  które  nie  b

ę

d

ą

  mogły  zosta

ć

  spełnione. 

S

ą

dy  Apelacyjne,  za  wzorem  S

ą

du  Najwy

Ŝ

szego,  coraz  cz

ęś

ciej  jednak 

stwierdzaj

ą

Ŝ

e obietnice tego rodzaju nie wpływaj

ą

 na psychik

ę

 podejrzane-

go  w  takim  stopniu, 

Ŝ

e  uniemo

Ŝ

liwiaj

ą

  mu  podj

ę

cie  decyzji  o  tre

ś

ci  składa-

nych wyja

ś

nie

ń

19

. Technik

ę

 t

ę

 jako niedopuszczaln

ą

 okre

ś

lił co pi

ą

ty ankie-

towany prokurator i policjant. 

Prezenty.  Kupowanie  przesłuchiwanemu 

Ŝ

ywno

ś

ci,  papierosów  i  innych 

rzeczy w celu uzyskania wyja

ś

nie

ń

 okre

ś

lonej tre

ś

ci z pewno

ś

ci

ą

 nale

Ŝ

y do 

rzadko  stosowanych  technik.  Co  prawda,  podczas  długotrwałych  przesłu-
cha

ń

  podejrzany  mo

Ŝ

e  otrzyma

ć

  posiłki  i  napoje,  jednak  zwykle  nie  jest  to 

działanie  ukierunkowane  na  „zmi

ę

kczenie”  go.  Ponadto,  aby  zachowanie 

takie  uznano  za  podst

ę

p,  osoba  kupuj

ą

ca  tego  typu  „prezenty”  musiałaby 

działa

ć

 celowo, licz

ą

c na to, 

Ŝ

e zachowuj

ą

c si

ę

 przyja

ź

nie, przekona podej-

rzanego  do  siebie.  Je

ś

li  nawet  taki  skutek  chciałaby  osi

ą

gn

ąć

,  to  z  cał

ą

 

pewno

ś

ci

ą

  mo

Ŝ

na  powiedzie

ć

Ŝ

e  swoboda  wypowiedzi  podejrzanego  nie 

zostaje  w  takim  wypadku  wył

ą

czona.  Na  takim  stanowisku  stan

ą

ł  równie

Ŝ

 

S

ą

d  Apelacyjny  w Krakowie,  stwierdzaj

ą

c  w  wyroku  z  dnia  20  pa

ź

dziernika 

2006 r., 

Ŝ

e „kupowania 

Ŝ

ywno

ś

ci aresztowanemu (z własnych 

ś

rodków poli-

cjantów),  puszczania  go  wolno,  umo

Ŝ

liwiania  mu  intymnych  spotka

ń

  z  kon-

                                       

17

 Z.  S o b o l e w s k i,  Samooskar

Ŝ

enie  w 

ś

wietle  prawa  karnego.  Nemo  se  ipsum  accusare 

tenetur, Warszawa 1983, s. 111. 

18

 Tam

Ŝ

e, s. 116. 

19

 Por.  wyrok  S

ą

du  Apelacyjnego  w  Lublinie  z  dnia  27  czerwca  2006  r.,  II  AKa  162/06,  LEX 

nr 192830;  wyrok  S

ą

du  Apelacyjnego  w  Krakowie  z  dnia  25  lutego  1993  r.,  II  AKa  274/93, 

Krakowskie Zeszyty S

ą

dowe 1993, nr 3, poz. 18 oraz wyrok S

ą

du Apelacyjnego w Krakowie 

z dnia 5 maja 1996 r., II AKa 125/96, Krakowskie Zeszyty S

ą

dowe 1996, nr 5–6, poz. 68, jak 

równie

Ŝ

 wyrok S

ą

du Najwy

Ŝ

szego z dnia 10 stycznia 1974 r., sygn. II KR 344/73, Orzecznic-

two S

ą

dów Polskich 1974, nr 6, poz. 134. 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
136 

kubin

ą

 itp. sytuacji, nie mo

Ŝ

na uzna

ć

 za wymuszanie wyja

ś

nie

ń

 (art. 171 § 7 

k.p.k.)”

20

.  

Techniki takie uznane zostały za bezwzgl

ę

dnie niedopuszczalne przez co 

czwartego  ankietowanego  funkcjonariusza.  Co  ciekawsze,  za  zakazane 
uznało je a

Ŝ

 44% prokuratorów bior

ą

cych udział w badaniu.  

Podawanie  wersji  zdarzenia  zawieraj

ą

cej  fałszywe  informacje.  Podobne 

rozbie

Ŝ

no

ś

ci w ocenie dopuszczalno

ś

ci technik przesłucha

ń

 pojawiły si

ę

 na 

gruncie  metody  polegaj

ą

cej  na  podawaniu  podejrzanemu  wersji  zdarzenia 

zawieraj

ą

cej  fałszywe  informacje.  Za  nielegaln

ą

  uznała  j

ą

  ponad  połowa 

prokuratorów (56%) i 25% policjantów. Strategia ta opiera si

ę

 na zało

Ŝ

eniu, 

Ŝ

e nikt nie wie o zdarzeniu tyle, co jego sprawca. Dlatego te

Ŝ

 organy 

ś

ciga-

nia  maj

ą

  pełne  prawo  przypuszcza

ć

Ŝ

e  wi

ę

kszo

ść

  szczegółów  z  miejsca 

zdarzenia (o ile nie wszystkie) jest podejrzanemu znanych. Celem tej techni-
ki  jest  obrócenie  wiedzy  przesłuchiwanego  przeciwko  niemu.  Stosuj

ą

cy  j

ą

 

licz

ą

  na  to, 

Ŝ

e  podejrzany  sprostuje  pewne  zmienione  szczegóły,  których 

znajomo

ść

 ma 

ś

wiadczy

ć

,  je

ś

li  nie  o  jego  winie,  to  o  obecno

ś

ci  na miejscu 

zdarzenia. 

Dobry – zły policjant. Kolejn

ą

, jak si

ę

 okazuje kontrowersyjn

ą

, cho

ć

 popu-

larn

ą

 technik

ą

, jest przesłuchiwanie przez dwóch policjantów (tzw. „dobry – 

zły  policjant”).  Metoda  ta  (jak  wi

ę

kszo

ść

  współczesnych  strategii)  powstała 

w USA, ale jest powszechnie stosowana na całym 

ś

wiecie. O jej popularno-

ś

ci 

ś

wiadczy cho

ć

by to, 

Ŝ

e jest ona bodaj najcz

ęś

ciej wykorzystywan

ą

 tech-

nik

ą

  w  produkcjach  filmowych.  Wyst

ę

puje  ona  w  kilku  wariantach.  W  pod-

stawowej wersji czynno

ść

 prowadzona jest przez równolegle dwóch przesłu-

chuj

ą

cych, z których jeden jest przyja

ź

nie nastawiany do przesłuchiwanego, 

drugi – wr

ę

cz przeciwnie. Zdarza si

ę

 równie

Ŝ

, i tak, 

Ŝ

e przesłuchanie prowa-

dzone  jest  przez  kilku  funkcjonariuszy,  jednak  nie  s

ą

  oni  obecni  w  tym  sa-

mym czasie w pokoju przesłucha

ń

, bo si

ę

 zmieniaj

ą

.  

Cz

ęść

 doktryny ł

ą

czy t

ę

 technik

ę

 z metod

ą

 krzy

Ŝ

owego ognia pyta

ń

, kie-

dy  to  przesłuchanie  prowadzone  jest  jednocze

ś

nie  przez  kilka  osób,  z  któ-

rych  ka

Ŝ

da  pyta  przesłuchiwanego  o inny  w

ą

tek  sprawy

21

.  Głównym  zarzu-

tem kierowanym pod jej adresem jest to, 

Ŝ

e zmiany zarówno osób przesłu-

chuj

ą

cych, jak i ich nastrojów powoduj

ą

 dezorientacj

ę

 podejrzanego, sugeru-

j

ą

c  przesłuchiwanemu, 

Ŝ

e  przesłuchanie  nie  sko

ń

czy  si

ę

,  dopóki  nie  po-

twierdzi  on  popełnienia  zarzucanych  mu  czynów.  W  przypadku  przesłuchi-
wanych niezbyt odpornych na presj

ę

 mo

Ŝ

e ona do

ść

 szybko doprowadzi

ć

 do 

fałszywego przyznania si

ę

 do winy.  

                                       

20

 Wyrok  S

ą

du  Apelacyjnego  w  Krakowie,  sygn.  II  AKa  119/06,  Krakowskie  Zeszyty  S

ą

dowe 

2006, nr 12, poz. 26. 

21

 Por. T. H a n a u s e k, Kryminalistyka…, s. 244; W. P a s k o - P o r y s, Przesłuchiwanie i wy-

wiad…, s. 117.  

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

137 

Przy okazji pyta

ń

 o t

ę

 metod

ę

 okazało si

ę

Ŝ

e jest ona szczególnie popu-

larna w

ś

ród polskich funkcjonariuszy. Za niedopuszczaln

ą

 uznało j

ą

 jedynie 

9%  policjantów.  Jednocze

ś

nie  zdecydowana  ich  wi

ę

kszo

ść

,  proszona 

o podanie techniki, z której korzystaj

ą

 w swojej pracy, wpisywała wła

ś

nie t

ę

Co jest o tyle ciekawe, 

Ŝ

e w Stanach Zjednoczonych, kraju twórców tej tech-

niki, schodzi ona zdecydowanie na dalszy plan i zast

ę

powana jest du

Ŝ

o sku-

teczniejszymi,  nowszymi  strategiami.  W  przypadku  prokuratorów  odsetek 
uznaj

ą

cych  j

ą

  za  zabronion

ą

 był  zdecydowanie  wy

Ŝ

szy  –  wyniósł  nieco  po-

nad 25% badanych. 

Stosowanie  presji.  Podobnie  jak  w  ameryka

ń

skich  metodach  przesłu-

cha

ń

,  tak  i  w  stosowanych  w  Polsce  główn

ą

  rol

ę

  odgrywa  presja.  Jest  ona 

obecna  podczas  całego  przesłuchania,  niezale

Ŝ

nie  od  woli  osób  bior

ą

cych 

nim udział. Chocia

Ŝ

 nie mo

Ŝ

na uzna

ć

 jej za technik

ę

 sam

ą

 w sobie, to nie-

w

ą

tpliwie umiej

ę

tne jej  wykorzystanie  zdecydowanie ułatwia efektywne  pro-

wadzenie przesłuchania.  

Praktycznie zawsze słowo „presja” wywołuje negatywne skojarzenia. Jed-

nak jej siła polega głównie na tym, 

Ŝ

e wywołuje j

ą

 nawet przesłuchanie pro-

wadzone w przyjaznej atmosferze. Bycie dla podejrzanego miłym, okazywa-
nie  mu  zrozumienia  i  empatii,  usprawiedliwianie  motywów  nim  kieruj

ą

cych, 

tworzy  u  niego  potrzeb

ę

  zrewan

Ŝ

owania  si

ę

.  A  jedynym,  na  czym  przesłu-

chuj

ą

cemu naprawd

ę

 zale

Ŝ

y i co podejrzany mo

Ŝ

e mu da

ć

, s

ą

 wyja

ś

nienia. 

Dlatego te

Ŝ

, chc

ą

c cho

ć

 w minimalnym stopniu odwdzi

ę

czy

ć

 si

ę

 za sympati

ę

 

okazywan

ą

  mu  przez  przesłuchuj

ą

cego,  zacznie  mówi

ć

  i  ju

Ŝ

  cho

ć

by  to  jest 

dobrym  punktem  wyj

ś

cia  dla  przesłuchania.  Podejrzany  uparcie  milcz

ą

cy 

jest trudnym przeciwnikiem. Gdy jednak zdecyduje si

ę

 mówi

ć

, to złapanie go 

chocia

Ŝ

by na drobnym kłamstwie sprawi, 

Ŝ

e całe dalsze jego wyja

ś

nienia nie 

b

ę

d

ą

 ju

Ŝ

 takie wiarygodne. Popularn

ą

 technik

ą

 takiego pozytywnego oddzia-

ływania na przesłuchiwanego jest zach

ę

canie go do przyznania za pomoc

ą

 

pochlebstw  oraz  przekonywanie, 

Ŝ

e  podj

ę

cie  decyzji  o  składaniu  wyja

ś

nie

ń

 

sprawi mu ulg

ę

. Zdecydowana wi

ę

kszo

ść

 funkcjonariuszy uznała, 

Ŝ

e techni-

ki te nie mog

ą

 zosta

ć

 uznane za bezwzgl

ę

dnie zabronione. Za takie zach

ę

-

canie do przyznania si

ę

 za pomoc

ą

 pochlebstw uznało 29,3% prokuratorów 

i 15,1%  policjantów,  natomiast  przekonywanie, 

Ŝ

e  przyznanie  si

ę

  sprawi 

przesłuchiwanemu ulg

ę

 jako zabronion

ą

 technik

ę

 okre

ś

liło 14,7% prokurato-

rów i 5,6% funkcjonariuszy. 

Najłatwiejszym  sposobem,  cho

ć

  zdecydowanie  niedocenianym,  jest 

umiej

ę

tne stosowanie milczenia i pauz. Wydaje si

ę

Ŝ

e polscy przesłuchuj

ą

-

cy zdecydowanie bardziej wol

ą

 „zagada

ć

” przesłuchanie, ni

Ŝ

 przycisn

ąć

 po-

dejrzanego  milczeniem.  Blisko  3%  prokuratorów  i  9%  ankietowanych  poli-
cjantów  uznało, 

Ŝ

e  umiej

ę

tno

ść

  cichego  przetrzymania  przesłuchiwanego 

jest wa

Ŝ

n

ą

 cech

ą

.  

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
138 

Ograniczanie poj

ę

cia presji tylko do negatywnych emocji powoduje pew-

n

ą

  jednotorowo

ść

  patrzenia  na  ten  problem.  Jednak,  jak  si

ę

  okazuje,  z  jej 

skuteczno

ś

ci bardziej zdaj

ą

 sobie spraw

ę

 policjanci. Z twierdzeniem, 

Ŝ

e po-

dejrzany  czuj

ą

cy  podczas  przesłuchania  presj

ę

  szybciej  przyznaje  si

ę

  do 

winy,  zgodziło  si

ę

  blisko  35%  badanych  funkcjonariuszy  i  jedynie  17%  pro-

kuratorów (p < 0,05).  

Presj

ę

 mo

Ŝ

na wywiera

ć

 na wiele ró

Ŝ

nych sposobów. Mo

Ŝ

na podejrzane-

go  straszy

ć

,  sugerowa

ć

  mu  pewne  rzeczy,  ale  mo

Ŝ

na  równie

Ŝ

  wykorzysty-

wa

ć

  stany  emocjonalne,  w  których  on  ju

Ŝ

  si

ę

  znajduje.  We  wspomnianych 

wy

Ŝ

ej brytyjskich badaniach

22

 ze stwierdzeniem: „Je

ś

li z sytuacji wynika, 

Ŝ

podejrzany  oczekuje  brutalnego  traktowania,  to  nie  trzeba  robi

ć

  nic,  aby 

rozwia

ć

 jego obawy” zgodziła si

ę

 połowa ankietowanych. W przypadku pol-

skich przedstawicieli wymiaru sprawiedliwo

ś

ci w pełni zgodziło si

ę

 z nim nie-

co ponad 22% policjantów oraz 7% prokuratorów (p < 0,05).  

Co  ciekawe,  blisko  28%  funkcjonariuszy  i  39%  prokuratorów  uznało, 

Ŝ

wywoływanie u przesłuchiwanego poczucia napi

ę

cia i l

ę

ku jest bezwzgl

ę

dnie 

niedopuszczaln

ą

 technik

ą

 prowadzenia przesłuchania. Interpretuj

ą

c te wyni-

ki a contrario mo

Ŝ

na by przyj

ąć

Ŝ

e 72% funkcjonariuszy i 61% prokuratorów 

nie  widzi  nic  złego  we  wprowadzaniu  podejrzanego  w  taki  stan.  Wynika 
z tego,  i

Ŝ

  zdecydowanie  wi

ę

cej  ankietowanych  jest  zdania, 

Ŝ

e  wywołanie 

l

ę

ku jest mniej szkodliwe ni

Ŝ

 utrzymanie przesłuchiwanego w bł

ę

dnym prze-

ś

wiadczeniu, 

Ŝ

e mo

Ŝ

e by

ć

 w brutalny sposób potraktowany.  

Napi

ę

cie,  podobnie  jak  presja,  mo

Ŝ

e  by

ć

  stopniowane  i  nie  zawsze  sto-

sowanie takich technik musi by

ć

 uznane za nielegalne czy te

Ŝ

 kontrowersyj-

ne. W zdecydowanej wi

ę

kszo

ś

ci metod opartych bezpo

ś

rednio na wykorzy-

staniu  stanów  emocjonalnych  podejrzanego  mo

Ŝ

na  dopatrze

ć

  si

ę

  elemen-

tów b

ę

d

ą

cych na granicy tego, co dopuszczalne, i tego, co zabronione. Ist-

niej

ą

 jednak i takie strategie, które pomimo tego, 

Ŝ

e opiera

ć

 si

ę

 b

ę

d

ą

 na wy-

korzystaniu presji, nie b

ę

dzie mo

Ŝ

na uzna

ć

 za niedopuszczalne. 

Wielogodzinne  przesłuchania.  Czas  trwania  przesłuchania  uzale

Ŝ

niony 

jest od wyst

ą

pienia wielu czynników. Determinuje go bez w

ą

tpienia zawiło

ść

 

sprawy, postawa podejrzanego, umiej

ę

tno

ś

ci przesłuchuj

ą

cego jak te

Ŝ

 wiele 

innych  elementów. Wielogodzinne  przesłuchania,  o  ile  s

ą

  uzasadnione  wy-

nikami  sprawy,  nie  mog

ą

  by

ć

  zatem  uznane  za  n

ę

kaj

ą

c

ą

  technik

ę

  przesłu-

chania. W

ś

ród ankietowanych prokuratorów niemal 30% uznało długotrwałe 

przesłuchanie za niedopuszczalne. Ich zdanie podzieliło blisko 17% policjan-
tów.  

 

                                       

22

 B. H o ł y s t, Psychologia…, s. 1091–1092.  

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

139 

Tabela 3. Porównanie odpowiedzi udzielonych przez policjantów i prokurato-
rów  na  pytanie:  „Które  z  poni

Ŝ

szych  technik  przesłuchania  podejrzanego 

uwa

Ŝ

a Pan/Pani za bezwzgl

ę

dnie niedopuszczalne?” (p< 0,05) 

 

Technika 

Policja 

Prokuratura 

zadawanie pyta

ń

 zamkni

ę

tych 

3,2% 

kumulatywne przedstawianie dowodów winy 

7,1% 

1,3% 

udowadnianie sprzeczno

ś

ci w wyja

ś

nieniach  

3,2% 

1,3% 

zadawanie pyta

ń

 sugeruj

ą

cych 

42,9% 

56% 

przedstawianie  fałszywego  obrazu  sytuacji  proce-
sowej podejrzanego 

39,7% 

70,7% 

przedstawianie fikcyjnych dowodów winy 

50,8% 

81,3% 

gro

Ŝ

enie przesłuchiwanemu u

Ŝ

yciem siły 

83,3% 

97,3% 

obiecywanie  ni

Ŝ

szego  wymiaru  kary  w  razie  przy-

znania si

ę

 do winy 

21,4% 

20% 

wielogodzinne przesłuchania 

16,7% 

29,3% 

kupowanie  przesłuchiwanemu  np. 

Ŝ

ywno

ś

ci,  papie-

rosów itp. 

25,4% 

44% 

wskazywanie  na  łatwo

ść

  w  uzyskaniu  dowodów 

winy przesłuchiwanego 

3,2% 

8% 

podawanie  przesłuchiwanemu  wersji  zdarzenia  za-
wieraj

ą

cej fałszywe informacje 

24,6% 

56% 

zastraszanie przesłuchiwanego 

71,4% 

90,7% 

przesłuchiwanie  przez  dwóch  policjantów  –  tzw. 
dobry i zły policjant 

8,7% 

25,5% 

wywoływanie  u  przesłuchiwanego  poczucia  napi

ę

-

cia i l

ę

ku 

27,8% 

38,7% 

zach

ę

canie  do  przyznania  si

ę

  za  pomoc

ą

  po-

chlebstw 

15,1% 

29,3% 

przekonanie  przesłuchiwanego, 

Ŝ

e  przyznanie  si

ę

 

sprawi mu ulg

ę

 

5,6% 

14,7% 

6. Inne techniki przesłucha

ń

 

Jak ju

Ŝ

 wspomniano, liczba technik stosowanych podczas przesłuchania 

zapewne odpowiada liczbie przesłuchuj

ą

cych. Praktycznie ka

Ŝ

dy z nich ma 

wypracowane  własne  metody,  które  uwa

Ŝ

a  za  skuteczne.  Strategie  prowa-

dzenia przesłuchania zale

Ŝą

 od kilku podstawowych czynników.  

Po  pierwsze,  nale

Ŝ

y  ustali

ć

,  z  jakim  podejrzanym  ma  si

ę

  do  czynienia. 

Aby  technika  była  skuteczna,  nale

Ŝ

y  dobra

ć

  j

ą

  do  postawy  podejrzanego. 

Celem  przesłuchania  nie  jest  zapoznanie  przesłuchiwanego  z  dowodami 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
140 

zgromadzonymi  przeciwko  niemu,  tylko  uzyskanie  od  niego  pewnych  infor-
macji. Z tego te

Ŝ

 wzgl

ę

du pierwsz

ą

 rzecz

ą

 jak

ą

 przesłuchuj

ą

cy musi zrobi

ć

to przełama

ć

 opór podejrzanego i zach

ę

ci

ć

 go do mówienia. Podejrzany nie 

mo

Ŝ

e by

ć

 bierny podczas przesłuchania. Im bardziej on si

ę

 zaanga

Ŝ

uje, tym 

wi

ę

cej informacji uzyskaj

ą

 przesłuchuj

ą

cy.  

Drugim  czynnikiem  maj

ą

cym  istotne  znaczenie  dla  wyboru  stosowanych 

technik jest ilo

ść

 i jako

ść

 posiadanego w sprawie materiału dowodowego. Im 

bardziej  wiarygodne  i  silne  s

ą

  dowody  winy,  tym  rzadziej  odwoływa

ć

  si

ę

 

trzeba b

ę

dzie do technik kontrowersyjnych.  

Trzecim  elementem  jest  waga  sprawy.  Mo

Ŝ

na  zaryzykowa

ć

  tez

ę

Ŝ

w zasadzie jest to podstawowe i tym samym najwa

Ŝ

niejsze kryterium deter-

minuj

ą

ce  wybór  u

Ŝ

ytej  strategii.  Maj

ą

c  do  czynienia  z  pewnymi kategoriami 

zarówno  spraw,  jak  i  sprawców,  przesłuchuj

ą

cy  (szczególnie  policjanci)  s

ą

 

w stanie  do

ść

  elastycznie  podej

ść

  do  definicji  dopuszczalno

ś

ci  stosowania 

pewnych  technik. 

Ś

wiadcz

ą

  o  tym  cho

ć

by  ich  odpowiedzi  dotycz

ą

ce  stoso-

wania fałszywych dowodów winy, gro

Ŝ

enia u

Ŝ

yciem siły czy te

Ŝ

 zastraszania 

podejrzanego.  

Policjanci  poproszeni  o  podanie  technik,  z  których  korzystaj

ą

  podczas 

swojej  codziennej  pracy,  najcz

ęś

ciej  wymieniali  technik

ę

  „dobrego  i  złego 

policjanta”,  metody  oparte  na  współczuciu,  minimalizacji  znaczenia  czynu 
oraz  empatii.  Pojawiały  si

ę

  równie

Ŝ

  odwołania  do  honoru  podejrzanego, 

przedstawianie  przyznania  si

ę

  jako  okoliczno

ś

ci  łagodz

ą

cej,  jak  te

Ŝ

  inne 

strategie,  których  celem  jest  zach

ę

cenie  podejrzanego  do  współpracy.  Ge-

neralnie mo

Ŝ

na stwierdzi

ć

Ŝ

e  obraz  działa

ń

 funkcjonariuszy  policji  rysuj

ą

cy 

si

ę

 na podstawie tych odpowiedzi jest jak najbardziej pozytywny. Podawane 

przez  nich  metody  wskazuj

ą

  na  wysoki  poziom  wiedzy  na  temat  współcze-

snych  technik  przesłucha

ń

  (np.  metoda  powrotu,  relacjonowanie  przebiegu 

zdarze

ń

  w  wi

ę

cej  ni

Ŝ

  jednym  porz

ą

dku  chronologicznym  itd.)  oraz  bazowa-

nie głównie na strategiach zaliczanych do bod

ź

ców pozytywnych.  

Prokuratorzy  wymieniali  natomiast  najcz

ęś

ciej  rzetelno

ść

,  opanowanie, 

nieokazywanie emocji oraz traktowanie podejrzanego z szacunkiem. Ponad-
to  jednymi  z  cz

ęś

ciej  pojawiaj

ą

cych  si

ę

  odpowiedzi  były:  pozorne  nawi

ą

zy-

wanie kole

Ŝ

e

ń

skich relacji z podejrzanym, staranie si

ę

, aby j

ę

zyk prowadze-

nia przesłuchania jak najbardziej upodobnił si

ę

 do j

ę

zyka przesłuchiwanego 

oraz unikanie u

Ŝ

ywania nomenklatury prawniczej w rozmowie z nim.  

7. Ocena umiej

ę

tno

ś

ci 

Ze  stwierdzeniem, 

Ŝ

e  konieczne  s

ą

  du

Ŝ

e  umiej

ę

tno

ś

ci,  aby  uzyska

ć

  od 

podejrzanego  przyznanie si

ę

 do  winy  zgodziło  si

ę

 blisko 80% prokuratorów 

i ponad  83%  policjantów  (p  >  0,05).  Prokuratorzy,  jako  absolwenci  wydzia-
łów  prawa,  powinni dysponowa

ć

 szerok

ą

  wiedz

ą

,  przynajmniej  teoretyczn

ą

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

141 

na  temat  zasad  prowadzenia  przesłucha

ń

.  Policjanci,  teoretycznie,  startuj

ą

 

z innego poziomu: podstaw procedury karnej ucz

ą

 si

ę

 podczas kursów pod-

stawowych  w  szkołach  policyjnych,  a chc

ą

c  awansowa

ć

,  musz

ą

  uczestni-

czy

ć

 w szkoleniach specjalizacyjnych.  

Jednak  o  efektywno

ś

ci  w  prowadzeniu  przesłucha

ń

  nie  decyduj

ą

  wiado-

mo

ś

ci teoretyczne, a umiej

ę

tno

ś

ci praktyczne – a ich nie sposób naby

ć

 po-

przez  studiowanie  podr

ę

czników.  Z  tego  wzgl

ę

du  zarówno  policjanci,  jak 

i prokuratorzy ucz

ą

 si

ę

 przesłuchiwa

ć

 dopiero po podj

ę

ciu pracy zawodowej. 

Bez w

ą

tpienia dla pocz

ą

tkuj

ą

cego przesłuchuj

ą

cego czynno

ść

 ta jest równie 

stresuj

ą

ca  co  dla  przesłuchiwanego.  Szczególnie,  je

ś

li  osob

ą

,  od której  ma 

wydoby

ć

 pewne informacje, jest sprawca przest

ę

pstwa.  

Oceniaj

ą

c  swoje  umiej

ę

tno

ś

ci,  blisko  połowa  funkcjonariuszy  okre

ś

liła  je 

jako  wysokie  (49,2%).  Tak  samo  stwierdziło  52%  prokuratorów.  Po  41,3% 
ankietowanych  uznało, 

Ŝ

e  poziom  ich  umiej

ę

tno

ść

  jest  przeci

ę

tny. 

ś

aden 

badany nie okre

ś

lił ich jako bardzo słabych (p > 0,05). 

Uczestnictwo  w  kursach  prowadzenia  przesłucha

ń

  zadeklarowało  nieco 

ponad  30%  ankietowanych  prokuratorów.  W  przypadku  policjantów  udział 
w szkoleniu  z  zakresu  przesłucha

ń

  metodami  FBI  potwierdziło  blisko  16% 

respondentów.  Co  jednak  ciekawe,  chocia

Ŝ

  zostali  oni  zakwalifikowani  do 

elitarnej grupy maj

ą

cej okazj

ę

 pozna

ć

 strategie pracy agentów Federalnego 

Biura 

Ś

ledczego, to 

Ŝ

aden z nich nie uznał swoich umiej

ę

tno

ś

ci przesłuchi-

wania za bardzo wysokie.  

Pomimo jednak tak wysokiej samooceny znaczna wi

ę

kszo

ść

 responden-

tów  uznała, 

Ŝ

e  zdecydowanie  wzi

ę

łaby  udział  w  kursach  doskonal

ą

cych 

techniki  prowadzenia  przesłucha

ń

  (p  >  0,05).  Opini

ę

  tak

ą

  wyraziło  blisko 

83%  prokuratorów  i  78%  funkcjonariuszy.  W  mniejszo

ś

ci  s

ą

  natomiast  ci, 

którzy o

ś

wiadczyli, 

Ŝ

Ŝ

adne szkolenia nie s

ą

 im potrzebne, poniewa

Ŝ

 to, co 

ju

Ŝ

  potrafi

ą

,  zdecydowanie  wystarcza  im  do  efektywnego  wykonywania  za-

da

ń

 słu

Ŝ

bowych. 

8. Wnioski 

Badanie,  którego  wyniki  zaprezentowano  powy

Ŝ

ej,  jest  jedn

ą

  z  nielicz-

nych prób uzyskania odpowiedzi na pytanie: „Jak przesłuchuj

ą

 polscy 

ś

led-

czy?”.  Jak  ju

Ŝ

  sygnalizowano,  polska  literatura  dotycz

ą

ca  tego  tematu  jest 

wyj

ą

tkowo  uboga.  Szczególnie  odczuwalny  jest  brak  współczesnych,  i  tym 

samym aktualnych, bada

ń

 dotycz

ą

cych rodzajów u

Ŝ

ywanych technik, oceny 

ich skuteczno

ś

ci, czasu trwania przesłuchania itp.  

Bior

ą

c  pod  uwag

ę

  do

ść

  nieprzychylne  podej

ś

cie  niektórych  Komendan-

tów Miejskich Policji do celowo

ś

ci prowadzenia takich bada

ń

 oraz pojawiaj

ą

-

ce  si

ę

  zarzuty, 

Ŝ

e  doprowadz

ą

  one  do  zniszczenia  dobrej  opinii,  na  któr

ą

 

funkcjonariusze wiele lat pracowali, mo

Ŝ

na si

ę

 było spodziewa

ć

 si

ę

Ŝ

e albo 

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
142 

wyniki  b

ę

d

ą

  modelowo  odpowiada

ć

  zało

Ŝ

eniom  ustawy  procesowej,  albo 

oka

Ŝ

e si

ę

Ŝ

e policjanci je

ś

li nie nagminnie łami

ą

 prawo, to balansuj

ą

 na jego 

kraw

ę

dzi.  Jednak ostatecznie,  wbrew  tym  obiekcjom,  okazało si

ę

Ŝ

e  nieuf-

no

ść

  kadry  kierowniczej  co  do  zasadno

ś

ci  przeprowadzania  takich  ankiet 

była całkowicie bezzasadna. 

S

ę

dzia Warren w uzasadnieniu wyroku Miranda v. Arizona z 1966 r. na-

pisał: „Przesłuchanie ci

ą

gle ma miejsce w odosobnieniu. Odosobnienie skut-

kuje dyskrecj

ą

, a ta, z kolei, powoduje luk

ę

 w naszej wiedzy o tym, co rze-

czywi

ś

cie dzieje si

ę

 w pokoju przesłucha

ń

23

. To stwierdzenie ci

ą

gle jest ak-

tualne w odniesieniu do sytuacji w Polsce. Dlatego te

Ŝ

 podkre

ś

li

ć

 nale

Ŝ

y ko-

nieczno

ść

  prowadzenia  bada

ń

  empirycznych,  aby  jak  najlepiej  pozna

ć

 

(i zrozumie

ć

) metody prowadzenia przesłucha

ń

 przez polskich 

ś

ledczych.  

Maj

ą

c  na  uwadze, 

Ŝ

e  prób

ę

  badawcz

ą

  stanowiło  75  prokuratorów  i  125 

funkcjonariuszy  pracuj

ą

cych  na  terenie  praktycznie  całego  kraju  oraz  zwa-

Ŝ

ywszy na 

ś

redni

ą

 ich sta

Ŝ

u pracy, uprawniony wydaje si

ę

 wniosek, 

Ŝ

e uzy-

skane  w  ten  sposób  informacje  odpowiadaj

ą

  rzeczywistym  praktykom  pro-

wadzenia przesłucha

ń

.  

Z du

Ŝą

 doz

ą

 prawdopodobie

ń

stwa mo

Ŝ

na stwierdzi

ć

Ŝ

e respondenci od-

powiadali  szczerze,  co  szczególnie  wa

Ŝ

ne  w  przypadku  bada

ń

  typu  self-

report

Ś

wiadczy

ć

  mog

ą

  o  tym  cho

ć

by  wyniki  dokonanej  przez  nich  oceny 

dopuszczalno

ś

ci  stosowania  niektórych  technik.  Wydaje  si

ę

Ŝ

e  gdyby  pró-

bowali  zmanipulowa

ć

  wyniki,  to  niektóre  z  uzyskanych  odpowiedzi  powinny 

by

ć

, je

ś

li nie zdecydowanie, to chocia

Ŝ

 troch

ę

 inne. Przykładem potwierdza-

j

ą

cym  uczciwo

ść

  ich  podej

ś

cia  mo

Ŝ

e  by

ć

  cho

ć

by  ocena  stosowania  fałszy-

wych dowodów lub te

Ŝ

 gro

Ŝ

enia przesłuchiwanemu u

Ŝ

yciem siły.  

Interpretuj

ą

c  odpowiedzi  ankietowanych  na  pytanie  o  dopuszczalno

ść

 

niektórych technik przesłucha

ń

a contrario mo

Ŝ

na wysun

ąć

 wniosek, 

Ŝ

e jest 

do

ść

 du

Ŝ

e przyzwolenie, szczególnie w

ś

ród funkcjonariuszy, na stosowanie 

nawet  tych  bardzo  kontrowersyjnych  metod.  Patrz

ą

c  jednak  na  te  wyniki 

przez  pryzmat  tre

ś

ci  polecenia,  które  dotyczyło  wskazania  technik  ich  zda-

niem  bezwzgl

ę

dnie  niedopuszczalnych,  mo

Ŝ

na  postawi

ć

  równie

Ŝ

  tez

ę

Ŝ

odpowiedzi  te  bynajmniej  nie  dowodz

ą

  nagminno

ś

ci  stosowania  takich  me-

tod. Co najwy

Ŝ

ej 

ś

wiadcz

ą

 o pewnej swobodzie w ocenie tego, co w danych 

okoliczno

ś

ciach  jest,  a  co  nie  jest  dozwolone.  Z  tego  te

Ŝ

  wzgl

ę

du  mo

Ŝ

na 

wysnu

ć

 przypuszczenie, 

Ŝ

e w przekonaniu ankietowanych s

ą

 sytuacje, które 

uzasadniaj

ą

 ich u

Ŝ

ycie. 

Warto zauwa

Ŝ

y

ć

Ŝ

e my

ś

l

ą

c o podejrzanym i korzystaniu z ró

Ŝ

norodnych 

technik przesłucha

ń

, raczej nie ma si

ę

 na my

ś

li drobnego złodzieja. By

ć

 mo-

Ŝ

e jest to jeden z powodów tłumacz

ą

cych takie, a nie inne wyniki. Ponadto, 

pami

ę

ta

ć

 równie

Ŝ

 nale

Ŝ

y, 

Ŝ

e opisuj

ą

c stosowane metody respondenci, cz

ę

-

                                       

23

 Miranda v Arizona, 384 U. S. 436 (1966).  

background image

Przesłuchanie podejrzanego w opinii prokuratorów i policjantów 

Prokuratura 
i Prawo 2, 2011 

 

143 

sto podkre

ś

lali, 

Ŝ

e o tym, z jakich strategii, skorzystaj

ą

 decyduje głównie po-

stawa sprawcy i waga sprawy. Z uwagi na to mo

Ŝ

na doj

ść

 tylko do jednego 

wniosku,  a mianowicie  takiego, 

Ŝ

e  ze  strategii  tych  korzystaj

ą

  tylko  w  osta-

teczno

ś

ci.  

Nie  oznacza  to  jednak, 

Ŝ

e  stopie

ń

  ich  szkodliwo

ś

ci  zostaje  zmniejszony 

tylko  dlatego, 

Ŝ

e  si

ę

ga  si

ę

  po  nie  dopiero  wtedy,  gdy  wszystko  inne  zawie-

dzie. Gdyby ustawodawca nie miał konkretnych powodów przemawiaj

ą

cych 

za zakazaniem stosowania pewnych technik, to zapewne w ogóle nie wpro-
wadziłby takiego katalogu do ustawy procesowej. Poniewa

Ŝ

 jednak art. 171 

§ 5 k.p.k. (a szczególnie jego punkt pierwszy) znalazł si

ę

 w kodeksie post

ę

-

powania karnego, to chocia

Ŝ

by dlatego nale

Ŝ

y uzna

ć

 stosowanie metod tam 

opisanych  za  nielegalne.  Dodatkowym  hamulcem  powinna  by

ć

  równie

Ŝ

  re-

gulacja  znajduj

ą

ca  si

ę

  w  kodeksie  karnym.  Nie  mo

Ŝ

e  by

ć

  zatem 

Ŝ

adnego 

usprawiedliwienia dla obchodzenia tych zasad, a korzystanie z takich strate-
gii  nigdy  nie  powinno  mie

ć

  miejsca  niezale

Ŝ

nie  od  tego,  z  jakim  rodzajem 

przest

ę

pcy albo przest

ę

pstwa ma si

ę

 do czynienia.  

Wyniki  ankiet  wskazuj

ą

  równie

Ŝ

  na  to,  jak  popularne  jest  wykorzystanie 

w trakcie  przesłuchania  ró

Ŝ

nych  form  podst

ę

pu.  Brak  uregulowania  zasad 

jego  stosowania  zostawił  otwart

ą

  furtk

ę

  nie  tylko  dla  doktryny,  ale,  jak  si

ę

 

okazuje, przede wszystkim dla praktyki.  

Organizacja  wymiaru  sprawiedliwo

ś

ci  oraz  oddanie  władzy  s

ą

downiczej 

w r

ę

ce profesjonalnie wyszkolonej kadry znacz

ą

co zmniejsza mo

Ŝ

liwo

ść

 wy-

st

ą

pienia  pomyłek  s

ą

dowych  (głównie  w  postaci  niesłusznych  skaza

ń

)  na 

tak

ą

  skal

ę

  jak  w  Stanach  Zjednoczonych.  Organizacja  „Innocence  Project” 

wskazuje, 

Ŝ

e około 25% wszystkich osób skazanych w USA jest niewinnych. 

Do  zakładu  karnego  jedn

ą

  czwart

ą

  z  nich  zaprowadziło  fałszywe  samo-

oskar

Ŝ

enie dokonane pod wpływem stosowanej podczas przesłuchania ma-

nipulacji  i  podst

ę

pu.  Jak  do  tej  pory  organizacja  ta  pomogła  261  osobom, 

głównie wła

ś

nie dzi

ę

ki testom DNA

24

. Z kolei, w Wielkiej Brytanii, w przypad-

ku 33% takich spraw wskazuje si

ę

Ŝ

e fałszywe przyznanie si

ę

 było wynikiem 

działania funkcjonariuszy policji

25

.  

Podsumowuj

ą

c,  mo

Ŝ

na  stwierdzi

ć

Ŝ

e  obraz  polskich  przesłucha

ń

,  który 

na  ich  podstawie  mo

Ŝ

na  zrekonstruowa

ć

,  jest  zgodny  z  rzeczywisto

ś

ci

ą

Przesłuchania te, w wi

ę

kszo

ś

ci, odbywaj

ą

 si

ę

 w poszanowaniu praw podej-

rzanego, a ich głównym celem jest zdobycie informacji, a nie wyznania winy. 
Podst

ę

p  natomiast  nie  jest  stosowany  jedynie  po  to,  aby  doprowadzi

ć

  do 

zmanipulowania  wypowiedzi  przesłuchiwanego,  ale  w  celu  stworzenia  peł-

                                       

24

 Dane za: www.innocenceproject.org – stan na dzie

ń

 30 listopada 2010 r.  

25

 G. G u d j o n s s o n, Disputed confessions and miscarriages of justice in Britain: Expert psy-

chological  and  psychiatric  evidence  in  the  Court  of  Appeal,  Manitoba  Law  Journal,  vol.  31, 
nr 3, s. 499–501.  

background image

O. Mazur 

Prokuratura  

i Prawo 2, 2011  

 
144 

nego i szczelnego aktu oskar

Ŝ

enia, który nast

ę

pnie b

ę

dzie mógł ułatwi

ć

 ska-

zanie podejrzanego.  

 
 

Interrogatory of the accused as perceived by 

prosecutors and policemen 

Abstract 

The author hereof deems an interrogatory of the accused one of the most 

important  acts  performed  as  part  of  criminal  proceedings.  Polish  reference 
books and papers of law and police are very scanty as far as examination of 
practical  aspects  of  the  interrogatory  is  concerned.  To  meet  goals  estab-
lished  for  the  criminal  proceedings,  interrogators  use  numerous  methods, 
including controversial ones. This paper aims at presenting two views, these 
being  sometimes  considerably  divergent,  shared  by  some  legal  academics, 
commentators,  and  appearing  in  the  criminal  proceedings  practice,  on  the 
problem of using various interrogatory techniques and methods.