Adres źródła:

http://www.samnaprawiam.com/poradniki-2093-naprawa-zamka-kanapy-tylnej-ford-fusion.html

Naprawa zamka kanapy tylnej Ford Fusion

Zamek odmówił posłuszeństwa w najmniej oczekiwanym momencie: pod marketem (drugi jakiś
czas temu). Ponieważ głupio nie móc złożyć tylnej kanapy, postanowiłem zabrać się do pracy...

Od razu napiszę, że nie jest to naprawa ani łatwa, ani przyjemna. Ale cóż...

 

1. Na początek należy zdjąć plastik osłaniający naszego pacjenta . Robimy to przez delikatne
wciśniecie wkrętakiem plastikowych zaczepów, do których dostęp uzyskujemy po "odsunięciu"
tapicerki.

 

2. Następnym krokiem jest demontaż samych dźwigienek. Należy wsadzić śrubokręt od tej strony,
od której w plastiku jest prowadzenie dla zaczepów dźwigni (patrz zdjęcie). Sama dźwignia
"wychodzi gładko"

 

Naszym oczom ukazuje się taki oto przykry widok:

 

Strona 1 z 4

Jeśli mamy uszkodzony tylko jeden zamek należy próbować pokleić go odtwarzając "oczko". Należy
zrobić to dobrym klejem do "twardych" plastików. Warto pomyśleć o jakimś wzmocnieniu.

Jeśli mamy uszkodzone oba zamki, sprawa paradoksalnie jest o wiele prostsza...

Dźwignie są symetryczne i należy zamienić je zamienić miejscami (lewą z prawą).

 

3. Teraz czeka nas nieciekawy moment: demontaż trzpienia (metalowy bolec). Z cięgna należy
wymontować trzpień łącząc go z dźwignią.

UWAGA!!! Nie połamcie przy tej okazji cięgna!

Samo wyciąganie trzpienia jest koszmarem. Dobrze zapewnić sobie pomoc drugiej osoby, która
będzie ubezpieczała nasze cięgno.

Niestety musiałem wykonać tę naprawę samodzielne. Do pozbycia się trzpienia użyłem obcinaczek
tzw. "bocznych" (oczywiście, nic nimi nie ciąłem, służyły jako kleszcze).

 

Strzałka czerwona -> zaznaczyłem trzpień, strzałka zielona -> kierunek wyciągania

 

4. Jeśli mamy uszkodzone oba zamki czynności te powtarzamy dla drugiej strony. Kiedy zobaczymy
już taki piękny obraz,

 

Strona 2 z 4

wcale się nie cieszymy, gdyż to nawet nie połowa naprawy.

 

5. Teraz należy zdemontować czerwone "nie wiadomo co"  z naszej dźwigni.

 

6. Pora powoli kończyć tę nierówną walkę:

Zabieramy się do montażu:

montujemy dźwignię na swoim miejscu,
łączymy ją z cięgnem za pomocą trzpienia
wbijamy trzpień w otwór pasowany (ten ciasny) cięgna.

 

7. Teraz należy zamontować (i tu proszę liczyć na własny spryt i opatrzność losu )czerwone "nie
wiadomo co".

Jeśli tego nie zamontujemy, zaoszczędzimy jakąś godzinę czasu, klika ran na dłoniach, oraz parę
"k.." które niechybnie padną z naszych ust - zyskamy natomiast mało efektowną dziurę w dźwigni
(widoczną tylko przy rozkładaniu kanapy) i równie dobrze działający zamek, jak z tym czerwonym
"nie wiadomo co"

Ja jednak byłem twardy i założyłem

Strona 3 z 4

 

8. Pozostaje nam już tylko założyć maskownicę i cieszyć się z naprawionych zamków

 

Autor: Mar78

Źródło:

http://forum.fordclubpolska.org

Strona 4 z 4