© by Hellinger Polska 2004
Metoda ustawień rodzinnych przeznaczona jest dla osób mających problemy w rodzinie. Pomaga skutecznie doprowadzić do ich
rozwiązania, choć często jawią się one jako nierozwiązywalne. Ustawienie w bardzo konkretny sposób przywraca porządek w
systemie rodzinnym, w sytuacjach konfliktowych lub kryzysowych.
Bert Hellinger, twórca metody konstelacji rodzinnych, odkrył, że to, co dzieje się w rodzinie ma kluczowy wpływ na jednostkę i
decyduje o jej zdrowiu i powodzeniu w życiu. Dotyczy to zarówno rodziny pochodzenia (rodzice, rodzeństwo, dzieci), jak i rodziny
aktualnej (mąż, żona dzieci).
Czy chcemy tego, czy nie, czy wiemy o tym, czy też nie, jesteśmy częścią całości, należymy do systemu, jesteśmy połączeni z
naszymi krewnymi żyjącymi, nawet pomimo dzielących nas geograficznych odległości, a także, mimo iż nie widujemy się z nimi
często ( a czasem wcale). Jesteśmy połączeni także ze zmarłymi członkami rodziny, nawet z tymi, których nie poznaliśmy, bo
należą do odległych generacji.
Metoda Berta Hellingera zakłada, że każdy członek rodziny, żywy czy umarły ma takie samo prawo do przynależności do
systemu. Rodzina jawi się tutaj jako żywy organizm, pole energetyczne, rządzące się własnymi prawami, w którym każda
należąca do niej osoba posiada swe miejsce. Można by powiedzieć, że rodzina jest swego rodzaju klanem, obdarzonym własną
duszą. Dusza ta jest niejako strażnikiem moralnego porządku w każdej rodzinie. Dąży ona do wyrównania krzywd moralnych
(jeśli takowe miały miejsce) w obrębie systemu, a także w stosunku do osób spoza niego. I dąży do tego wytrwale, przez
pokolenia.
Dzieci są członkami rodziny, które całkowicie, poza swoją wiedzą i poza intencją przejmują wszystkie energie systemu. Nowi
przybysze, czyli właśnie dzieci przejmują na siebie niesprawiedliwości i winy. Są wtedy uwikłane w los swych przodków, to
znaczy, przyjmują ich postawy i losy, żyjąc niejako nie swoim życiem. W ten sposób próbują wyrównać „moralne krzywdy”, które
miały miejsce w systemie.
Cóż może być taką „moralną krzywdą” dla duszy rodziny? Przedwczesna śmierć jednego z jej członków (tuż po urodzeniu, w
czasie porodu, na wojnie, w wypadku, w wyniku aborcji), wykluczenie członka z systemu rodzinnego (odrzucenie, zapomnienie,
zemsta, milczenie), trudny los jednego z członków rodziny (kalectwo, choroba psychiczna, wczesne wdowieństwo, bieda), zło
spowodowane przez członka rodziny (gwałt, morderstwo, niesprawiedliwy spadek).
W ustawieniu uwalniają się napięcia, gdy zostanie odkryte i nazwane podobieństwo i związek. Odkryte podobieństwa zdejmują z
ustawiającego konieczność odpłacenia za cudze krzywdy, tym samym uwalniają z uwikłań do życia we własny, niepowtarzalny
sposób.
Zrozumieć ustawienia rodziny i ich tło
(fragment pochodzi z ksi
ążki Bertolda Ulsamera „Bez korzeni nie ma skrzydeł, systemowa terapia
wed
ług Berta Hellingera”, wyd. SURSUM, Wrocław, 2003).
Osoba, która po raz pierwszy jest obecna przy ustawieniu rodziny, ze zdziwieniem stwierdzi, ze właściwie nie jest w stanie uciec
od uczuciowego uczestniczenia w tym zjawisku. Przebieg ustawienia nie jest jej obojętny, czy tego chce, czy nie.
Jednak na temat ustawień istnieje nadal wiele pytań, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi.
„Wiedzące pole”
Ustawienia rodziny wykorzystują coś zupełnie nowego, co dotychczas nie było świadomie zauważone w żadnym kierunku
terapeutycznym. Jest to fenomen, zjawisko, które po raz pierwszy zostało określone jako „wiedzące pole” przez Albrechta
Mahra. Bez zrozumienia tego fenomenu nie można zrozumieć i pojąć pracy z ustawieniami rodziny.
„Wiedzące pole” znaczy tyle, że reprezentanci otrzymują dostęp do wiedzy osób, których miejsca zajęli. Jako te osoby odbierają
uczucia i relacje ustawianej rodziny. Reprezentanci nawiązują kontakt z głębszą warstwą lub prawdą związków w obcym
systemie – zjawisko dotychczas niewyjaśnione.
Osoba, która ustawia zawsze słucha z ogromną uwagą tego, co przekazują reprezentanci. Bardzo rzadko zdarzało się, że
odrzuciła przekazywane informacje jako nietrafione. Raczej jest zaskoczona prawdziwością słyszanych wypowiedzi, nawet jeżeli
są sprzeczne z powierzchownymi zachowaniami w jej rodzinie. Choć brzmi to niewiarygodnie, w ustawieniach rodzin całkowicie
obcy ludzie stają się kanałem prawdy o danym systemie.
Proszę sobie wyobrazić, droga Czytelniczko, drogi Czytelniku: jesteś w grupie, aby ustawić swoją rodzinę. Dotychczas nieznany
ci uczestnik ustawia jako pierwszy, wybiera cię jako reprezentanta i wskazuje ci miejsce.
Gdy stają również inni członkowie rodziny, ty wczuwasz się w swoje miejsce i nagle zaczynają ci drżeć nogi. Odczuwasz
sympatię do siostry stojącej naprzeciw i niechęć do brata stojącego z boku. Zapomniana i wykluczona z rodziny ciocia zostanie
ustawiona naprzeciw ciebie. Nagle w oczach pojawiają ci się łzy i czujesz niesamowitą miłość do tej nieznanej ci osoby.
To brzmi niesamowicie i jest tak niezwykłe, iż najpierw pojawia się sceptycyzm. Na zdrowy rozum trudno się z tym zgodzić,
wątpliwości wydają się uzasadnione. Naturalnie, również wątpiący widzi, że reprezentanci reagują i że pojawiają się gwałtowne
uczucia. Może to autorytet terapeuty prowokuje takie reakcje? „Czysta manipulacja” usłyszałem raz od rozgniewanego
obserwatora po ustawieniach.
A może chodzi o autosugestię, a reprezentanci przenoszą swoje uczucia z własnej rodziny i potem coraz mocniej wchodzą w
ustawienie? Jednak często pojawiają się reakcje, które nie mają nic albo mają niewiele wspólnego z rodziną reprezentanta.
Nasz rozsądek i nasze dotychczasowe doświadczenie są naszymi najważniejszymi punktami odniesienia w ocenianiu świata.
Ustawienia są dla większości ludzi sprzeczne z dotychczasowym obrazem świata. Interesujące, że laikom jest zwykle łatwiej
zaakceptować zjawisko ustawień. Trudniej przychodzi to specjalistom z dziedziny psychologii, którzy dotychczas nie spotkali się
z tym fenomenem. Cały bagaż wiedzy przeszkadza im bez uprzedzeń obserwować nowe zjawisko.
© by Hellinger Polska 2004
© 2003-2004 Hellinger Polska
|