James Glanz, Evolutionists
Battle New Theory on
Creation, The New York
TimesApril 8, 2000
— filed under: Teoria inteligentnego projektu
Omawiany artykuł jest ewenementem, gdyż omawia kreacjonizm (dokładniej: jego pewną postać —
teorię inteligentnego projektu) jako stanowisko godne uwagi, godne polemiki i rzeczywiste
zagrożenie dla dotąd wszechwładnie panującego ewolucjonizmu. Artykuł ukazał się w najbardziej
popularnej gazecie Stanów Zjednoczonych i został następnie przedrukowany w wielu lokalnych
gazetach w niemal wszystkich stanach USA. Dzięki uprzejmości dra Adama Drozdka (Dept. of
Math. and Computer Science, Duquesne University, Pittsburgh, PA), zagranicznego członka PTKr,
dysponuję takim przedrukiem z Pittsburgh Post-Gazette (Sunday, April 8, 2001, s. A-4).
James Glanz, autor wielu artykułów popularyzujących naukę w The New York Times omawia tym
razem główne postacie i tezy ruchu inteligentnego projektu. Wspomina, że ojcem ruchu jest
profesor prawa, Phillip E. Johnson, którego książka Darwin on Trial (wyd. polskie: Sąd nad
Darwinem, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 1997) jest manifestem ruchu. Wśród
zwolenników teorii inteligentnego projektu, inaczej niż to jest z biblijnymi kreacjonistami, znaleźć
można osoby o niekwestionowanym autorytecie naukowym. Należą do nich na przykład Michael J.
Behe, profesor biochemii na Lehigh University w Pennsylvanii, Guillermo Gonzalez, astronom na
Uniwersytecie Stanu Washington w Seattle i William Dembski, posiadający doktorat z matematyki
na Uniwersytecie w Chicago.
Behe, którego najbardziej znaną publikacją jest książka Darwin's Black Box, rozwija ideę
nieredukowalnej złożoności wielu struktur i procesów wewnątrzkomórkowych. W komórce
współdziała ze sobą wiele cząsteczek białka. Odrzucenie tylko jednej z tych cząsteczek powoduje, że
cała struktura przestaje funkcjonować. Jeśli jakaś struktura nie pełni swej funkcji bez jakiejś ze
swych części, to jak mogła być zbudowana krok po kroku w procesie ewolucyjnym? — zapytuje
Behe. Oczywiście, ewolucjoniści z takim wywodem się nie zgadzają i proponują wyimaginowane
drogi ewolucyjne dla niektórych struktur, o jakich mówi Behe. Ale sam fakt, że poważnie traktują
wyzwanie Behego, stanowi o nowej jakości w polemice ewolucjonizmu z kreacjonizmem.
Zwolennicy teorii inteligentnego projektu polemizują z poglądem, że dobór naturalny wystarcza do
wyjaśnienia złożoności roślin i zwierząt. Złożoność ta ich zdaniem musi być rezultatem aktywności
inteligentnego projektanta.
Glanz zwraca uwagę, że na czele zwolenników teorii inteligentnego projektu stoi grupa
akademickich pracowników naukowych i intelektualistów, choć są też i biblijni kreacjoniści.
Twierdzi — niesłusznie — że wszyscy oni akceptują jednak wielomiliardowy wiek Ziemi, inaczej niż
to robią tradycyjni kreacjoniści, którzy dosłownie odczytując tekst Biblii mówią o tysiącach lat.
Twierdzenie jest niesłuszne, gdyż zwolennicy teorii inteligentnego projektu nie zajmują stanowiska
w sprawie wieku Ziemi. Ważne dla nich jest nie to kiedy następowały interwencje inteligentnego
projektanta, ale to, czy miały one miejsce i jak można się o tym przekonać. Oczywiście, każdy z
nich może prywatnie żywić takie czy inne poglądy w sprawie wieku Ziemi, ale nie jest to
Page 1 of 2
James Glanz, Evolutionists Battle New Theory on Creation, The New York TimesApr...
2008-11-24
http://creationism.org.pl/artykuly/MPajewski17
zagadnienie należące do problematyki teorii inteligentnego projektu.
Zwolennicy teorii inteligentnego projektu rozwijają swoją aktywność w różnych rejonach Stanów
Zjednoczonych. Glanz wymienia w tym kontekście Kansas (gdzie jednak nie udało im się
wprowadzić teorię inteligentnego projektu do programu państwowych szkół średnich),
Pennsylvanię (gdzie Kongres stanowy jest bliski udzielenia zezwolenia na nauczanie innych teorii
niż teoria ewolucji), Michigan (podobny wniosek jak w Pennsylvanii). Wspomina też konferencje
naukowe organizowane z poparciem uniwersytetów Yale i Baylor, studencką organizację IDEA
(Intelligent Design and Evolution Awareness) i instytut badawczy w Seattle (Discovery Institute), w
którym pracuje szereg czołowych propagatorów teorii inteligentnego projektu. Discovery Institute
zorganizował na przykład konferencję na waszygntońskim Kapitolu dla czołowych członków
Kongresu USA.
Ankiety ujawniają, że 45 procent Amerykanów wierzy w kreacjonizm. W swojej kampanii
prezydenckiej George W. Bush, obecny prezydent, przyjął stanowisko, że dzieciom w szkołach
publicznych powinno się przedstawiać teorie zarówno ewolucjonizmu, jak i kreacjonizmu.
Antykreacjoniści, zgrupowani głównie w National Center for Science Education (oraz — dodajmy —
w American Civil Liberties Union), doceniają zagrożenie ze strony teorii inteligentnego projektu i
rozpoczynają kontrofensywę.
Mieczysław Pajewski
Przypisy
Źródło: Na Początku...maj-czerwiec 2001, nr 5-6 (142-143), s. 252-253.
Page 2 of 2
James Glanz, Evolutionists Battle New Theory on Creation, The New York TimesApr...
2008-11-24
http://creationism.org.pl/artykuly/MPajewski17