tłumaczenie:
chomikuj.pl/neweta
tłumaczenie: neweta strona 1
Rozdział 1
Zwykle pół kwarty lodów marki Cherry Garcia sprawiało, że wszystko
wydawało się prostsze, wracało na właściwe tory i dodawało jej otuchy w
sposób, w który powinny działać nasycone kwasy tłuszczowe i rafinowany
cukier. Siedząc, nadąsana, na łóżku, wśród poduszek, których było więcej niż
pokój niemal był w stanie pomieścić, Jules wyskrobała ostatni pozostawiony
kęs z dna drugiej kwarty lodów Cherry Garcia i uświadomiła sobie, że na
całym świecie nie ma takiej ilości lodów, by poprawiły jej humor.
Zdegustowana, odrzuciła pusty pojemnik na nocny stolik, dodając go do
papierków po cukierkach, zgniecionych torebek po chipsach i pustego słoika
po oliwkach.
Dzięki Bogu, miała dobry metabolizm.
Jules wiedziała, kogo ma winić za tę późnonocną wyżerkę, która rozstroiła
jej żołądek i wywoływała nudności. Chciałaby winić Martina i Davida
Marshallów. I Willa i Johna Reynoldsów. Albo Harlana i Mitcha Peytonów.
Naprawdę chciałaby ich za to winić. Właściwie, chciałaby obarczyć winą całą
męską populację Dumy White Sands, ale nie mogła. Wszyscy mężczyźni,
którzy ubiegali się o nią przez ostatnie trzy miesiące, doprowadzili ją w tym
czasie wręcz do szaleństwa, robiąc to co przychodziło im naturalnie w
ramach tradycji i DNA. Nie, mężczyźni, którzy byli winni, byli jej ojcami(
sic!
) i
nie było żadnej cholernej rzeczy, którą mogłaby z tym zrobić.
W ciągu trzech krótkich miesięcy jej życie przeszło od normalnego i
przyjemnego, do walniętego i zasranego. Kiedy jej ojcowie, Dane i Marcus
tłumaczenie: neweta strona 2
Kingston, poinformowali, że ustępują się z funkcji Lwów Dumy White
Sands
, wezwanie godowe dotarło do wszystkich niezależnych samców
lwów wokół ich domeny, a Jules odkryła, że jej życie przewróciło się do góry
nogami. Psy piekielne, a raczej lwy jej piekła, ostro ją molestowały, próbując
nakłonić do zaakceptowania godów, na które nie była gotowa i których nie
chciała. Jednak to, czego ona chciała, nie miało znaczenia.
Należała do klanu zmiennych lwów, dzikiej rasy zmiennokształtnych, i
była związana prawami i zwyczajami, które obejmowały ich społeczeństwo
od niepamiętnych czasów. Nie posiadając braci i będąc najstarszą z trzech
córek, jej obowiązkiem było sparować się ze zmiennymi lwami i
kontynuować linię Kingston przez urodzenie synów, którzy poprowadziliby
Dumę w przyszłość. Członkowie rodziny Kingston przewodzili Dumie przez
ponad dwieście lat, prawo sukcesji jej ojców nie mogło zostać odrzucone.
Miała dwadzieścia trzy lata i całe życie przed sobą. Za każdym razem,
kiedy myślała o przyszłości i odpowiedzialności za rodzinę, myślała w
kategoriach lat, bardzo wielu, bardzo długich lat, zanim zrobi ten krok,
sparuje się i urodzi młode, następną generację Lwów. Oświadczenie jej ojców
i wynikłe z tego wezwanie do godów położyły kres jej planom, by choć na
chwilę uciec od Dumy i zobaczyć świat.
Po raz setny w ciągu minionych trzech miesięcy przeklęła samą siebie za
to, że wróciła do domu zaraz po college'u, zamiast dać sobie trochę czasu,
zwiedzić świat i być po prostu sobą. Wróciła po szkole z dwóch powodów. Po
1 Okay, żeby była jasność:
Lwy – to przywódcy, sztuk dwa, w oryginale: Leos; forma żeńska: Lioness, sztuk jedna
lwy – cała reszta, czyli hołota, sztuk dużo, wedle Jules pewnie za dużo, w oryginale: Lions
nie jestem pewna, czy to rozróżnienie będzie dla Was wystarczająco czytelne, ale nie wiedziałam, jak inaczej to
przetłumaczyć
tłumaczenie: neweta strona 3
pierwsze, tęskniła za rodziną. Pomijając fakt, że teraz nie rozmawiała z
żadnym z jej członków, byli ze sobą blisko, a oddzielenie przez pobyt w
szkole był dla niej trudny. Chciała przyjemnie spędzić czas w domu, w
otoczeniu rodziców i sióstr.
Ni mniej, ni więcej.
Jules chciałaby być teraz tak daleko od Logan w Nowym Meksyku jak to
możliwe, komunikując się wyłącznie za pomocą kartek pocztowych, a i to
bardzo niechętnie.
Drugim powodem, dla którego wróciła, była Duma i wolność, którą miała
w Logan, a której nie miała nigdzie indziej. Była zmiennym lwem, który
potrzebował zmienić się, wędrować i wałęsać się, jak się tego domagało jej
ciało, przeznaczając na to bardziej elementarną część niej. Byli jacyś nie-
zmienni żyjący w Logan i okolicach, ale niewielu. Pełni ludzie żyjący razem z
Dumą, znali ich sekret – byli to ci, których rodziny żyły tu od pokoleń –
reszta pozostawała nieświadoma co do rzeczy, w które nie wierzyli, że mogą
być realne i prawdziwe, jak reszta ludzi. Tutaj mogła się zmienić i wędrować
przez rancza lub aprobowane bezpieczne strefy, coś czego jej brakowało,
kiedy była w szkole. Teraz będąc w domu, w otoczeniu innych jej rodzaju i
problemem typu wrzód-na-dupie, i to nie było już takim szczęściem, jak
miało być.
Jules nie chciała jednego męża, a tym bardziej dwóch. Przynajmniej nie
teraz. Lata temu zaakceptowała swoje przeznaczenie jako następnej Lwicy
Dumy. Wiedziała, że zostanie sparowana z następnymi Lwami. Planowała
opuścić Dumę na jakiś czas, a później, może po jakichś dziesięciu latach,
wrócić, przyjąć rolę Lwicy i sparować się. Na jej warunkach i w wybranym
tłumaczenie: neweta strona 4
przez nią czasie. Ale nie jej ojcowie. Duma działała mniej więcej w ten sam
sposób, jak przed ucywilizowaniem: dwaj męscy liderzy skojarzeni z jedną
samicą. Dwa Lwy lepiej niż jeden zapewniają bezpieczeństwo oraz ciągłość
rodu i Dumy. Godowa para byłaby braćmi albo mężczyznami tej samej krwi.
Jej przyjaciele spoza Dumy byliby wstrząśnięci, gdyby się dowiedzieli, że ona
miałaby dwóch mężów. Wiedza, że mogłaby dzielić łóżko z więcej niż
jednym mężczyzną, powinna ją przerażać.
Właściwie było całkiem przeciwnie.
Myślenie o sparowaniu się z dwoma mężczyznami i wzięciu ich do łóżka,
czyniło ją gorącą i mokrą. Nie, żeby chciała mierzyć się z nastawieniem
dwóch Lwów, którzy najprawdopodobniej spróbowaliby trzymać ją pod ich
kontrolą; poziom testosteronu jednego zmiennego lwa w jego najlepszej
formie była oszałamiająca. Gdyby musiała znieść dwa lwy, doprowadziłoby
to ją do szaleństwa. Jules brała pod uwagę wiele argumentów, by w
przyszłości nie pozwalać się kontrolować jednemu mężczyźnie, a co dopiero
dwóm. Ale dręcząca myśl o posiadaniu dwóch silnych mężczyzn dla
przyjemności była inną kwestią, czymś o czym wiedziała, że się temu nie
oprze. Odkąd jej ojcowie wystosowali swoje oświadczenie, spalały ją myśli o
leżeniu w ciemnościach, w łóżku, pomiędzy dwoma mężczyznami, których
zdecydowana byłaby uznać za swoich. Obrazy wirujące przez jej umysł
sprawiały, że aż skręcała się pod nakryciami, a jej majtki były wilgotne.
Ale twarze, które widziała jako mężczyzn, którzy posiedliby ją, głaskali i
uczynili swoją po wsze czasy, nie były bezimienne. Kiedy zamykała oczy i
wyobrażała sobie, że trzymają ją w ramionach jej przyszli partnerzy, zawsze
widziała te same twarze.
tłumaczenie: neweta strona 5
Gabriel i Lucas Beckett.
Dwaj mężczyźni, których nigdy, przenigdy nie próbowała nawet brać pod
uwagę jako partnerów.
Nieważne, jak bardzo przez nich spływała sokami i pragnęła mruczeć.
Z tymi dwoma nigdy nie dostałaby nawet szansy, by zachować
niezależność. Gabe i Luke kontrolowaliby każdą sekundę jej życia, aż byłaby
gotowa wrzeszczeć i uciekać. Albo rozszarpać ich pazurami na śmierć.
Wystarczyło samo myślenie o tych dwóch mężczyznach i ich władczym
sposobie postępowania, by płonęła z oburzenia. Byli wymagający,
zdecydowani i aroganccy.
I byli dwoma najwspanialszymi mężczyznami, jakich kiedykolwiek
widziała.
Większość Dumy, zarówno samce jak i samice, sprawiało dobre wrażenie,
ale bracia Beckett wyglądali najlepiej ze wszystkich.
Co za szkoda, że na myśl o nich jeżyły się jej włosy. Jeśliby była w lwiej
formie, jej grzywa
byłaby nastroszona, a jej ogon drgał w rozdrażnieniu.
Na szczęście, nie musiała się martwić, że bracia Beckett mogą
odpowiedzieć na wezwanie godowe. Odkąd Luke prowadził ranczo,
należące do jego rodziny, a które graniczyło z ranczem jej ojców, Gabe służył
w marynarce, w Navy Seal. Ponieważ to dwóch mężczyzn mogło przejąć
Dumę, a wieść niosła, że Gabe planował długą karierę w marynarce, nie było
takiej możliwości, by mogli się z nią sparować. Odkąd jej ciało ich pragnęło,
jej zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy przekreślały ich. Nawet
bez nich miała do wyboru aż za wiele chętnych lwów, by się nimi wszystkimi
2 Lwice mają grzywy?!? Zastanawiam się, czy autorka w ogóle lwicę na oczy widziała... Litentia poetica nie tłumaczy
przecież wszystkiego.
tłumaczenie: neweta strona 6
zająć.
Do cholery z jej ojcami za skazanie jej na ten bałagan.
Nie, żeby nie obarczała częścią winy mężczyzn, którzy się o nią ubiegali.
Naprawdę potrzebowali, żeby ktoś nauczył ich przyjmowania „nie“ za
odpowiedź. Ale jako typowe samce i dumne koty, co było zapisane w ich
DNA, robili to, co było naturalne: próbowali przejąć kontrolę nad Dumą i stać
się następnymi Lwami. Problem polegał na tym, że większość z nich była
draniami niezdolnymi do poprowadzenia Dumy, ale to nie powstrzymywało
ich od wyobrażania sobie, że mogliby to zrobić. Stanowczość i pewność siebie
były równoznaczne ze zmiennymi lwami. Jeśli mężczyzna był zdolny do
przemiany między formą ludzką a lwią, z pewnością miał mnóstwo
pewności siebie.
Jules miała dość przymilnych uwag, obleśnych sugestii i naruszania jej
osobistej przestrzeni. I wąchanie, skończyła z wąchaniem. Jeśli jeszcze jeden
mężczyzna spróbuje ją obwąchać, zacznie krzyczeć. Nie mogła nigdzie się
ruszyć, nawet do sklepu spożywczego, by zrobić zapasy jedzenia, żeby nie
wpaść na parę potencjalnych partnerów, zdecydowanych przekonać ją,
dlaczego oni byliby jej najlepszym wyborem.
Stado chociaż się przerzedzało. Tak jak na wolności, lwy eliminowały
konkurencję, walczyły między sobą, odstraszały nawzajem, by zbliżyć się do
niej i przedstawić swoją sprawę. Z jednej strony była zachwycona, że pula
potencjalnych partnerów malała, ale ta ulga była krótkotrwała. Skoro ich
liczba się zmniejszała, to znaczyło, że kończył jej się czas, a atmosfera się
podgrzewała. Jej potencjalni partnerzy zaczną wywierać na nią coraz większy
nacisk, by dokonała wyboru.
tłumaczenie: neweta strona 7
Jules zdołała już uciec kilku parom, ale nie wiedziała jak długo to potrwa.
Tyle, że – obrażona za bycie w tej sytuacji, w tym momencie życia – zdała
sobie sprawę ze znaczenia i odpowiedzialności, która się z tym wiązała. To
nie był tylko wybór swoich przyszłych partnerów, życiowych partnerów do
końca życia, lecz mężczyzn, którym powierzy przywództwo Dumy. To była
przerażająca odpowiedzialność. Jej ojcowie mieli ostatecznie zatwierdzić jej
wybór. To był ich obowiązek, zobaczyć, że Duma jest chroniona. Jak dotąd
była szczęściarą, że decyzja nie została podjęta za nią. Lwy, tak jak to robili
przywódcy innych Dum, mogliby zmusić ją do godów z ich wybrańcami, a
ona musiałaby czuć się zaszczycona i zaakceptować to.
Zaakceptować, albo opuścić Dumę i jej ochronę.
Mogłaby rozmyślać nad tym całą noc i nadal nie znalazłaby rozwiązania, z
którym mogłaby żyć. Ponieważ musiała wcześnie być na nogach, wyłączyła
światło i ułożyła się głębiej pod przykryciami, życząc sobie, by jej żołądek
przestał się obracać, a myśli biegać szaleńczo.
Jej ostatnia myśl przed zaśnięciem dotyczyła tego, że powinna była kupić
jeszcze pół kwarty lodów Cherry Garcia.
Pieprzyć ból brzucha.
_
Tęsknił za tym. Za bieganiem z maksymalną szybkością w swojej
prawdziwej formie, mocnym krokiem przemierzając teren, za uleganie
swojemu zwierzęciu przez ryczenie głośno i dziko po nocy, potwierdzając
swoje prawo do ziemi. Jego mięśnie marszczyły się pod skórą, kiedy biegł
tłumaczenie: neweta strona 8
przez ciepłe nocne powietrze. Minęło dużo czasu, odkąd mógł się zmienić.
Dużo czasu, odkąd był w domu. Gorący, suchy klimat Iraku i Afganistanu był
podobny, ale tamte ziemie nie były domem. W momencie, w którym wjechał
na swoje terytorium, zapachy piasku i soli wezwały go do zmiany i
oznaczenia terenu.
Gabe chciał wrócić wcześniej, jak tylko otrzymał telefon od Lwów, ale
Wujek Sam nie nastawiał swojego zegara do żądań Dumy. Zabrało trzy
miesiące, by upełnomocniła się jego rezygnacja i by załatwił swoje sprawy,
kończąc dziesięcioletnią karierę w marynarce. Decyzja, którą podjął szybko i
bez zastrzeżeń. Jego dowódcy próbowali wszystkiego, by przekonać go do
pozostania na kolejną turę, ale nie zmienił zdania. Będzie mu brakowało
braterstwa kolegów z Seal i zaszczytu służenia swojemu krajowi, ale jego
Lwy go wezwały. Jego wierność należała do Dumy.
Jego Dumy.
Jego i Luke'a.
Gabe spowolnił ciało, kierując mięśniami, aż jego szybkość spadła, idąc
cicho przy ogrodzeniu na granicy jego własności. Ich ranczo, The Roaring
Lion, graniczyło z działalnością Kingstonów, The Double K. Nie pragnął
niczego więcej, jak tylko przeskoczyć ogrodzenie i oznaczyć Double K swoim
zapachem. Oznaczyć ziemię i kobietę śpiącą i nieświadomą wewnątrz domu
na wzgórzu.
Wrócił do domu dla niej.
Jules Kingston będzie partnerką jego i Luke'a.
Decyzja została już podjęta.
Jego pierś zawibrowała w zadowolonym mruczeniu, kiedy przekraczał
tłumaczenie: neweta strona 9
granicę. Nie mógł postąpić zgodnie z instynktem, by zgłosić roszczenie i
sparować się, nie bez Luke'a. Jego brat pozostał w domu, czekając na jego
powrót. Luke rozumiał jego potrzebę, by zmieniać się i wędrować po ranczu.
Jego brat zbierał owoce pozostania na ranczu i prowadzenia tego miejsca,
kiedy ich rodzice przeszli na emeryturę lata temu. Luke zmieniał się, kiedy
mu się podobało i ustępował swej podstawowej naturze kiedykolwiek chciał.
Mógł polować, wędrować i wykorzystywać swój instynkt. Służąc w
marynarce, w miejscach, w które podróżował i mieszkał, Gabe nie miał wiele
okazji, by się zmienić tak często, jak wymagało tego jego ciało. Teraz,
ponieważ był w domu, mógł ulec swoim potrzebom. Gabe odrzucił głowę do
tyłu, zaryczał potężnie i odwrócił się, zamierzając wrócić do domu, do brata.
Luke czekał na niego w stajni. Z westchnieniem żalu Gabe zmienił się z
powrotem do ludzkiej formy; tranformacja nawet w połowie nie była tak
przyjemna, jak w ciało lwa. Konie w boksach nawet nie zarżały wyczuwając
zmianę; były przyzwyczajone do lwów wędrujących po ranczo i dzielących z
nimi przestrzeń.
Gabe ubrał się i podziękował bratu chrząknięciem za przyniesienie spodni
i koszuli.
– Nie ma za co. – Luke bez problemu zrozumiał chrząknięcie. – Czujesz się
lepiej?
– Taa, jasne. Sorry, że tak wyszedłem, ale to było tak dawno. – Gabe usiadł
na beli siana i naciągnął buty. – Zostawiłeś mi coś do jedzenia?
– Jest talerz w piekarniku; steki i pieczone ziemniaki. Zjadłem całe ciasto.
Ponieważ nie było nic więcej do dodania, bracia opuścili stodołę i ruszyli
ku domowi.
tłumaczenie: neweta strona 10
– Wprowadź mnie w temat.
Luke dopasował swój długi krok do kroków Gabe'a.
– Lwy są bardzo zadowolone, że wróciłeś do domu. Dzwoniłem do nich
wcześniej i powiedziałem, że wracasz i że jesteśmy gotowi wykonać nasz
ruch. Sprawy zaczęły się komplikować, a oni nie mają już cierpliwości do tej
sprawy. Jules odmówiła współpracy, zresztą tak jak przewidywali. Nie są
zadowoleni z jej sposobu postępowania wobec roszczących o nią par. Potrafi
uciec wielu, ale nie wszystkim. Walki o dominację już się zaczęły.
– Jasna cholera – zaklął Gabe, wchodząc do domu przez drzwi kuchenne.
Wiedział, że zainteresowanie nią będzie wysokie, ale on i Luke mogli sobie
z tym poradzić; Jules Kingston była piękną kobietą i to, wraz z
przywództwem Dumy jako jej posagiem, czyniło ją bardzo pożądaną
partnerką. Taa, on i Luke zajmą się konkurencją, ale był wkurzony, że będą
musieli tracić czas zamiast ubiegać się o nią. Jeżeli ich bracia w Dumie byliby
inteligentni, wycofaliby się i ustąpili, kiedy usłyszeli wiadomość – jeśli nie,
szybko poznają konsekwencje wyzwania przyszłych Lwów.
– Zakładałem, że będą kłopoty. Lwy nie powinny ogłaszać wezwania
godowego, dopóki bym nie wrócił. To mogło być szybko zakończone.
Gabe nie był zadowolony, że Dane i Marcus ogłosili swoje plany na
ostatnim zebraniu Dumy. To dało innym lwom trzy miesiące, by próbować i
przedstawiać roszczenia. Nie, żeby on i Luke mieli jakieś wątpliwości, co do
zwycięstwa i przejęcia Dumy, ale przez to ogłoszenie zanim on wrócił do
domu, Jules miała trzy miesiące, by się wycofać i okopać. To, czego nie
wiedziała, to to, że byli jej partnerami, a umowa obowiązywała od trzech lat.
Luke wyciągnął dwie butelki piwa z lodówki, a Gabe wyjął swój talerz z
tłumaczenie: neweta strona 11
piekarnika, wypełniony trzema krwistymi stekami i dwoma pieczonymi
ziemniakami. Jego żołądek zaburczał; zmiana i bieg zawsze sprawiały, że był
głodny.
– Jules nie jest szczęśliwa z tego powodu. – Luke zdjął kapsel z butelki i
usiadł naprzeciwko Gabe'a. – Widziałem się z jej siostrą, Marine, wczoraj w
mieście. Powiedziała, że Jules nie rozmawia z żadnym z nich. Jest wkurzona,
że jej ojcowie zrobili jej to teraz. Nie rozumie, dlaczego ustępują, chociaż
nadal mogą być przywódcami. Marine powiedziała, że ona jest gotowa do
ucieczki.
Gabe pociągnął długi łyk piwa. Uciekająca Jules była powodem, dla
którego jej ojcowie zdecydowali się ustąpić. Kiedy ukończyła naukę w
college'u, zaplanowała zostać na trochę z wizytą u rodziny, a potem opuścić
Dumę na kilka lat. Ze stopniem magistra informatyki mogła znaleźć pracę
gdziekolwiek. To nie był sekret, że chciała rozwinąć skrzydła, zanim
podjęłaby rolę Lwicy. Lwy ogłosiły gody, kiedy wyczuły, że Jules jest gotowa
odejść. Dane i Marcus powiedzieli mu, że widzą jak ona staje się niespokojna
i boją się, że kiedy odejdzie, to już nie wróci. Albo, jeżeli wróci, nie wypełni
obowiązku, by przyjąć partnerów i urodzić następne Lwy.
Jules była uparta. Nienawidziła, kiedy ktoś mówił jej, co ma robić. Nigdy
nie spotkał kobiety, która by tak zasłużyła na dobre lanie jak ona. Nawet
kiedy była dzieckiem i wpadała, by bawić się z ich siostrą, Jenną, była
pyskata i z ikrą. Parę razy widział ją, kiedy dojrzewała: pewność siebie i
stanowczość aż od niej promieniowały. Powinna była wyrosnąć z tego, ale
kiedy widział ją ostatnim razem, trzy lata temu, była bardziej pyskata niż
kiedykolwiek. Jedyna różnica polegała na tym, że nie była już małą
tłumaczenie: neweta strona 12
dziewczynką. Bystre, wygadane młode stało się piękną, kuszącą kobietą.
Diabelski kot, doprowadzający jego i Luke'a do szaleństwa. Gabe uznał, że
bunt i nastawienie były częścią wołania jej przenikliwego umysłu i bystrych
myśli. I te niewyparzone usta, bez których mógłby się obejść, ale były częścią
pakietu – pakietu, który on i Luke wezmą tak czy siak. Została wychowana,
by przyjąć swoją rolę w Dumie, ale to nie znaczyło, że będzie szła cicho i
zgodnie z ich planami.
– Więc, co zrobiła do tej pory? – zapytał brata.
Luke uśmiechnął się.
– A więc – zaczął, cedząc słowa – to zależy, kogo próbuje się pozbyć. Jej
język jest ostrzejszy niż kiedykolwiek. Powiedziała braciom Marshall, że
nigdy nie będzie uważała ich za partnerów, ponieważ są niezdolni do
utrzymania swoich kutasów w spodniach. Z braćmi Reynolds jęczała i
psioczyła na wszystko pod słońcem, co miało na nich podziałać, ponieważ za
bardzo przypominało ich matkę. Spoliczkowała Chada i Chrisa Davisów,
kiedy próbowali ją obwąchać. I, moje ulubione nawiasem mówiąc, dziś
wieczorem potrąciła Mitcha Peytona swoim samochodem przy Stouffer's
Market.
– Ona co? – Gabe chichotał, z trudem łapiąc oddech.
– Wygląda na to, że on i jego kuzyn Harlan próbowali ją przekonać, by
pozwoliła im na jazdę próbną. Według Lou Ann Stouffer, która zadzwoniła
do Jenny, a Jenna do mnie, Jules wzięła sugestię chłopców Peyton za
propozycję, by pojechać do mieszkania Mitcha i zobaczyć jak to jest być
pieprzoną przez dwa najlepsze lwy. Obiecali jej, że to doświadczenie będzie
tak wstrząsające, że położy kres całej tej sprawie i ułatwi jej decyzję. – Światło
tłumaczenie: neweta strona 13
znikło z oczu Luke'a i jego szczęka zacisnęła się, kiedy ciągnął dalej. – Zbyła
ich i poszła do samochodu, ale wtedy Mitch zablokował jej drogę
wyjazdową, co tak ją zirytowało, że go staranowała. Lou Ann mówiła, że obie
nogi miał złamane od impetu uderzenia. W czasie, gdy on się zmienił, by się
uzdrowić, a potem zmienił się z powrotem, Jules już odjechała drogą. Czas,
żeby to zakończyć, Gabe.
Gniew w oczach jego brata harmonizował z jego. Sytuacja wymykała się
spod kontroli. Jules wiedziała, jak się bronić, a żaden członek Dumy nigdy by
jej nie skrzywdził pod groźbą utraty życia, ale to nie znaczyło, że ona
powinna znosić to gówno. To dlatego próbował przekonać jej ojców, żeby
odłożyli ogłoszenie i wezwanie godowe, dopóki on nie wycofa się ze służby.
Według prawa Dumy, Luke nie mógłby samotnie upomnieć się o nią jako
partner; musiał czekać, aż wróci Gabe. Wymagano dwóch dorosłych samców
lwów do udziału w roszczeniu przyszłej Lwicy i rządzeniu Dumą. Bracia
rozumieli, dlaczego ich Lwy wystosowały ogłoszenie, chociaż obaj
oczekiwali, że tego nie zrobią. Jeżeli Jules była gotowa odejść, jej ojcowie
powinni byli jej na to pozwolić. Bracia Beckett znaleźliby ją i dostarczyli z
powrotem. Co do tego nie było żadnych wątpliwości.
Trzy lata temu Jules wróciła do domu w czasie przerwy świątecznej, a
Gabe był na urlopie – bracia tylko raz spojrzeli na kobietę, którą się stała i
podjęli decyzję, by się z nią sparować. Fiut Gabe'a twardniał na samo
wspomnienie, jak bardzo była ponętna. Jej różnokolorowa grzywa była długa
i gęsta, w mieszaninie złotych brązów i blond, w których chciał zatopić palce.
Była piękna, jak większość kobiet w Dumie, ale to jej twarz z wysokimi
kośćmi policzkowymi, prostym nosem i nieznacznie wysuniętym
tłumaczenie: neweta strona 14
podbródkiem przyciągnęła go do niej. Młoda i świeża, jej dojrzałe ciało
zwróciło jego uwagę, jak jeszcze żadne inne kiedykolwiek w Dumie. Miała
długie nogi, które byłyby w stanie zacisnąć się wokół bioder mężczyzny,
duże, wysoko uniesione piersi i tyłek zaokrąglony wystarczająco, by napełnić
jego ręce; tyłek, który mógł wziąć klapsa lub pieprzenie, cokolwiek, co byłby
w nastroju dać.
Uroda i gorące ciało nie były jedynym powodem, dla którego jej
zapragnęli. Z powodu różnicy wieku sięgającej dziesięciu lat, Gabe nigdy nie
zwracał większej uwagi na Jules, kiedy była dzieckiem bawiącym się z jego
siostrą; wiedział, że była córką Lwów i przyszłą Lwicą, ale nie poświęcał jej
wielu myśli. Kiedy zobaczył ją, a raczej poczuł, jako dorosłą po raz pierwszy
trzy lata temu, rzeczy uległy zmianie. Jej ciało dojrzało, rozwinęły się kobiece
krzywizny, dokuczając jego ciału w seksualnej gorączce. Podczas tej wizyty
na ranczu, Gabe dał sobie czas, by przyglądać się jej, zbliżyć się do niej, być
na tyle blisko, by poczuć jej zapach – i właśnie wtedy wiedział, że ona będzie
jego. Jego i Luke'a.
Bracia dzielili się już wcześniej kobietą. Radość połączenia i czucie kobiety
między nimi, kiedy wsuwali fiuty w jej ciało, sprawiając że błagała o więcej,
aż dyszała i krzyczała w uwolnieniu. Żądza w oczach Luke'a, kiedy patrzył
na Jules powiedziała Gabe'owi, że jego brat był bardziej niż chętny, by
ubiegać się o nią i uczynić ją ich.
Trzy lata temu była zbyt młoda, by się z nią sparować, ale to nie
powstrzymało ich od wysunięcia roszczenia. Zanim Gabe wrócił do służby,
on i Luke spotkali się z Lwami i ogłosili zamiar sparowania się z nią. Jej
ojcowie byli zadowoleni z ich planów, wiedzieli, że potrzeba silnych
tłumaczenie: neweta strona 15
mężczyzn zdolnych utrzymać Dumę i poprowadzić ją w przyszłość. Ich
niepokój jako Lwów był ważniejszy, niż ich troska jako ojcowie. Z Gabe'em i
Luke'iem sparowanymi z Jules, jej ojcowie mieliby pewność, że Duma byłaby
pod dobrą opieką, tak więc zgodzili się na sparowanie, spełniając w ten
sposób zarówno obowiązek Lwów, jak i ojców.
Bracia zgodzili się zaczekać, aż ona będzie starsza i skończy college, zanim
rozpoczną gody. Zarówno on jak i Luke poznali jej ducha i chcieli zobaczyć ją
kwitnącą i pełną życia, zanim się ustatkuje. Tak więc Gabe wrócił do służby, a
Luke został na ranczu, obaj oczekując na właściwy czas, by zgłosić roszczenie
do swojej partnerki.
Gabe odepchnął na bok pusty talerz i rozsiadł się na krześle, kończąc piwo.
– Jesteś na to gotowy? – Przypatrywał się bratu badawczo, potem
uśmiechnął się, kiedy oczy Luke'a ściemniały pod wpływem żądzy. Rozumiał
to, co zobaczył na twarzy Luke'a. Jego żądza rosła tak samo.
– Więcej niż gotowy – zgodził się Luke, jak tylko skończył swoje piwo.
– Więc ruszamy po nią jutro.
tłumaczenie: neweta strona 16
Rozdział 2
Jules obudziła się z bólem głowy. Do czasu, nim wzięła prysznic, ubrała się
i przeszła do kuchni, dwie tabletki advilu zabrały ją znad krawędzi, ale nadal
czuła za oczami tępe pulsowanie, tylko czyhające na szansę, by znów wziąć ją
w posiadanie. Budziła się kilka razy w ciągu nocy, ale z powrotem zapadała
w niespokojny sen, który zostawił ją nie w sosie i z uczuciem rozbicia.
Musiała pozbierać się do kupy, ponieważ miała dziś spotkanie w centrum
Logan z dyrektorem marketingu i promocji Izby Handlowej Logan. Odkąd
ukończyła szkołę, pracowała jako wolny strzelec, projektując strony
internetowe dla lokalnego biznesu. Ze stopniem magistra informatyki
mogłaby dostać wiele ofert pracy, ale na razie godziła się na pracę tylko jako
wolny strzelec, nie chcąc się zobowiązywać – tak by mogła w każdej chwili
odejść bez poczucia winy, że porzuca etat. Chociaż nie wyglądało na to, by
wkrótce miała gdzieś odchodzić, Jules kontynuowała pracę niezależną,
preferując wolność i ustanawiając własny grafik.
Kiedy dotarła do kuchni, usłyszała podniesione głosy, dobiegające przez
sklepione łukowate przejście i jej ból głowy wrócił z pełną siłą. Niech to szlag
trafi! Prostując ramiona, kiedy usłyszała swoje wyryczane imię, Jules zassała
powietrze i weszła, by stawić czoła problemowi.
– Potrąciłaś Mitcha Peytona samochodem? O czym ty myślałaś? – ryknął jej
ojciec, brzmiąc bardziej jak lew, niż człowiek.
– Uspokój się, Dane – powiedziała jej matka pokojowo, wykładając
jajecznicę na półmisek. – Wrzeszczenie na nią niczego nie zmieni.
– Nie wrzeszczę – wrzasnął. Jej ojciec, Dane, był najgłośniejszy w rodzinie,
tłumaczenie: neweta strona 17
podczas gdy Marcus był raczej cichym rodzicem.
– Właściwie tak. Zawsze krzyczysz, tato – wtrąciła od kuchennego stołu
Marine, jej najmłodsza siostra, smarując kawałek tosta masłem. – Tak
naprawdę... – Ostre spojrzenie ojca zamknęło jej usta. – Mówię tylko to, co
oczywiste, tato – powiedziała, pociągając nosem.
– Jules, weź jajecznicę na stół, proszę. Dane, siadaj i zjedz swoje śniadanie,
dopóki jest nadal gorące. – Wepchnęła talerz w ręce Jules. – Marine, lepiej
jedz szybko. Nie chcesz spóźnić się do szkoły.
Jules wzięła talerz i usiadła przy stole przodem do jej ojca, Marcusa.
– Dzień dobry, Jules. Pracowita noc, co? Twoja matka, ojciec i ja nie
wiedzieliśmy, że wyszłaś po obiedzie. – Ojciec odłożył gazetę. – Czy jest coś,
co chciałabyś nam powiedzieć? – Podczas gdy nie był tak głośny jak Dane,
stalowe zabarwienie głosu powiedziało jej, że on też się zdenerwował tym, co
się zdarzyło.
Skazana na nieuniknione ostre przesłuchanie, Jules usiadła i nalała sobie
szklankę soku.
– Kto ci powiedział?
Ponieważ Logan było małym miastem, a nowina przenosiła się szybko, to
mogła być dowolna ilość ludzi. Jules nie sądziła, żeby to był Mitch albo jego
kuzyn Harlan; jeśli to oni by sypnęli, musieliby wyjaśnić, dlaczego potrąciła
Mitcha, a sądziła raczej, że to była rozmowa z rodzaju tych, której żaden
człowiek nie chciałby przeprowadzać z jej ojcami albo ich Lwami.
– A kto nie mógł? – pisnęła Marine. – Telefon urywał się przez całe rano.
Pierwsza zadzwoniła Angie Stouffer; usłyszała o tym od swojej córki, Lou
Ann. Potem zadzwoniła Karen Whitters; ona usłyszała o tym od Angie. Cal
tłumaczenie: neweta strona 18
Henry, Jim Banks i Lori Peters byli następni. Nie mam pojęcia, skąd oni się
dowiedzieli. Tylko Angie prawidłowo przedstawiła tę historię. Zanim mama
i ojcowie wyłączyli telefon, obrażenia Mitcha obejmowały: połamane nogi,
połamane ręce, pękniętą śledzionę i ślady pazurów na twarzy.
Jules palnęła pierwszą rzecz, jaka przyszła jej do głowy.
– Skąd wiesz, że Angie zna wszystkie fakty?
– Akurat to chcesz wiedzieć. To wszystko, co masz do powiedzenia? –
huknął Dane.
– Co twój ojciec chciał powiedzieć, kochanie – jej matka wtrąciła się, jak
tylko ustawiła talerze steków, bekonu i startych ziemniaków smażonych z
cebulą na stole – to, że wersja Angie jest prawdziwa, ponieważ to samo
usłyszał od szeryfa Thomasa, który widział całe zdarzenie, ponieważ
parkował niedaleko. Potrąciłaś Mitcha na parkingu przed Stouffer's Market,
złamałaś mu obie nogi i odjechałaś, kiedy się zmienił, by się uzdrowić. To
czego, nie powiedziała, to to, dlaczego go uderzyłaś swoim samochodem.
Sądzę, że właśnie to twoi ojcowie i ja chcielibyśmy wiedzieć.
Jules podniosła wzrok znad szklanki soku, której przypatrywała się, jakby
to była najbardziej interesująca rzecz na ziemi, i spojrzała na twarze przy
stole. Zignorowała Marine i jej cholerny uśmchie. Jej matka miała spojrzenie
pełne najwyższej cierpliwości, z domieszką zarówno ciekawości jak i
zrozumienia. Jej ojcowie nie wyglądali na zbyt zadowolonych. Wyobraźcie to
sobie. Decydując, że lepiej mieć już to za sobą, Jules odprężyła się na krześle i
stawiła czoło inkwizycji.
– Wczoraj wieczorem, posprzeczałam się z Mitchem i Harlanem. Poszłam
do Stouffer's, ponieważ chciałam kupić jakieś lody i wpadłam na nich...
tłumaczenie: neweta strona 19
dosłownie. Straciłam panowanie nad sobą, wiem. Nie powinnam próbować
przejechać go samochodem, ale mnie wkurzył. – Jules przeciągnęła ręką
przez twarz i zgarnęła gęste włosy ze swojej szyi.
Nie była gotowa ani skłonna, by omawiać dokładnie, co Mitch i Harlan jej
powiedzieli; to była jedna rzecz dla jej rodziców i siostry wiedzieć, że ona
będzie sypiać z dwoma mężczyznami, kiedy zostanie sparowana, a zupełnie
inna rzecz, by powiedzieć im o propozycji pokazowego seksu. Nie chciała
mieszać się do burzy gówna, którą rozpętaliby jej ojcowie, gdyby wiedzieli o
Mitchu i Harlanie. Odkąd nie było najmniejszej szansy, żeby zostali z nią
sparowani, Jules nie widziała powodu, by w tej sytuacji robić więcej bałaganu
przez mówienie jej ojcom, co tamci wykombinowali. Ale to była zbyt dobra
okazja, by trzymać usta zamknięte, jeśli chodziło o całą tę sytuację.
– To wszystko mnie wkurza. – Patrzyła w dół, od jednego krańca stołu do
drugiego, potem na swoich ojców. – Nie rozumiem, dlaczego
zdecydowaliście ustąpić jako Lwy. Obaj jesteście jeszcze młodzi i w
szczytowej formie. Rozumiem i akceptuję moje miejsce w Dumie. Tak,
rozumiem – sprzeciwiła się, kiedy Dane potrząsnął głową. – Myślicie, że
skoro chcę być wolna przez jakiś czas, to odrzucę swoje dziedzictwo. Tak się
nie stanie. Nie macie pojęcia, jak to jest być śledzonym bez przerwy przez
każdego męskiego członka Dumy, który ma manię wielkości i pragnienie
władzy. Mam tego dość. Kiedy myślałam o swojej przyszłości, o zostaniu
następną Lwicą Dumy, zawsze wyobrażałam sobie, że stanie się to za wiele
lat, kiedy będę gotowa uporać się z tym, ale nie teraz, nie, kiedy wciąż jestem
młoda.
– Kiedy twoja matka była w twoim wieku, urodziła już ciebie i była w ciąży
tłumaczenie: neweta strona 20
z twoją siostrą, Nessą. – Marcus patrzył na nią w taki sposób, jak często to
robił, z ostrożnym namysłem, chociaż jego wciąż przystojna twarz nie
wyrażała niczego. – Ukończyłaś szkołę i jesteś gotowa, by pójść dalej, Jules.
Duma jest gotowa, by iść dalej, tak samo twój ojciec, matka i ja.
Sfrustrowana brakiem jasnej odpowiedzi, Jules machnęła ręką, by matka
nie nakładała jej już niczego na talerz.
– Wiem, ile lat miała mama, kiedy się z wami sparowała. Ale nie jestem nią.
I nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Dlaczego zdecydowaliście, by
wycofać się teraz? Jesteście chorzy? Jest coś, o czym mi nie mówicie? Co to
jest? – Kiedy podjęli decyzję i ogłosili gody, zrobili to bez wyjaśnienia,
przynajmniej jej. To wkurzyło ją wtedy, i nadal wkurzało, kiedy o tym
myślała.
– Nie, nie jesteśmy chorzy, Jules – odpowiedział Dane bez dogryzania i
ryków.
– Twój ojciec i ja przewodziliśmy tej Dumie ponad trzydzieści lat.
Przejęliśmy ją, kiedy umarł twój dziadek i spełnialiśmy swój obowiązek z
honorem. Czasy się zmieniły, odkąd przejęliśmy przywództwo. Dane i ja
zdecydowaliśmy, że czas ustąpić i wprowadzić we władze świeżą krew.
Kolejna odpowiedź-bez-odpowiedzi.
Jules skrzywiła się w myślach, kiedy zdała sobie sprawę, że żaden z jej
ojców nie podzielił się z nią swymi rozważaniami. Jej matka nie była ani
trochę bardziej rozmowna niż jej ojcowie. Słyszała to samo przez trzy
miesiące. Ten temat mógłby zostać zamknięty, ale był inny, którym chciała się
zająć.
– Możecie zabrać się za to w inny sposób. Wycofajcie wezwanie do godów,
tłumaczenie: neweta strona 21
które przyciągnęło każdego stukniętego dupka lwa w Dumie z pociągiem do
władzy. Mam dość stawiania im czoła dziesięć razy dziennie.
– Czy chcesz nam powiedzieć – zaczął Marcus powoli – że wolisz raczej
pozostawić wybór twoich partnerów nam?
– Nie. – Jej odpowiedź była mocna i natychmiastowa.
W żadnym razie nie chciała aranżowanego małżeństwa, ale zdawała sobie
sprawę, że jej ojcowie mogliby naciskać i podjąć decyzję za nią. Ich decyzja
mogła być ostateczna, ale przynajmniej dano jej szansę, by oddzielić ziarna
od plew i znaleźć partnerów, którzy odpowiadaliby zarówno jej, jak i Dumie.
To, czego chciała tak naprawdę, to małżeństwo z miłości, takie jak jej
rodziców. Prawie dwadzieścia pięć lat razem i widać było, że miłość między
jej matką a ojcami była nadal tak silna, jak w dniu ich sparowania. Właśnie
tego chciała i właśnie dlatego zgodziła się na gody – wszystko to w próbie
znalezienia miłości. Jeśli już musiała to zrobić, uczynić kolejny krok i zostać
następną Lwicą raczej wcześniej niż później, potrzebowała czasu, by znaleźć
godową parę, w której mogłaby się zakochać i która mogłaby kochać ją z
wzajemnością.
– Zaufaj swoim ojcom, Jules – poradziła matka. – Wiem, że to trudne, i że
to prawdopodobnie najtrudniejszy problem, z jakim miałaś dotychczas do
czynienia, ale w końcu wszystko się ułoży. Teraz – dodała, podając pełne
talerze wokół stołu – chcę, żeby wszyscy zjedli śniadanie, zanim wystygnie.
Temat jej zbliżającego się sparowania i towarzyszącego temu chaosu został
zamknięty; jej matka mogła uważać ją za tą wygadaną w rodzinie, ale to nie
znaczyło, że nie mogła zostać podporządkowana. Jules mogłaby naciskać na
tę kwestię i zacząć od nowa, ale nie chciała. Zamiast tego, ustąpiła matce i
tłumaczenie: neweta strona 22
zjadła śniadanie, słuchając jak jej siostra rozwodzi się o bzdurach typowych
dla nastolatek i jak jej ojcowie komentują idiotyzmy wszystkich nastolatków.
Kiedy wstała i włożyła talerz do zlewu, matka przypomniała jej, że będą
mieli gości na kolacji dziś wieczorem i że powinna być punktualnie i ubrać
się w coś ładnego. Dopiero w samochodzie, w drodze do pracy, zorientowała
się, że nikt nawet nie wspomniał, kto będzie tym gościem na kolacji.
Zanim wróciła do domu, była prawie piąta. Kawał dnia zabrało jej
korygowanie rozprzestrzeniających się pogłosek i plotek o tym, co stało się z
Mitchem pod Stouffer's zeszłego wieczora. Członkowie Dumy wiedzieli, że
weryfikowała potencjalnych partnerów i byli ciekawi, co się zdarzyło. Jak w
większości małych miast, plotkowanie mogłoby zostać uznane za zawód
wykonywany i Logan niczym się pod tym względem nie różniło. Jej komórka
dzwoniła bez przerwy, aż w końcu poddała się i ją wyłączyła.
Ponieważ spędziła większość dnia w Izbie Handlowej pracując nad ich
stroną internetową, zdołała unikać niemal wszystkich z wyjątkiem
niewielkiej liczby potencjalnych partnerów. W wysiłku, by zdusić spekulacje
o jej stanie psychicznym, była niemal miła dla ludzi, których dziś spotykała.
Punkt dla mnie, pomyślała, wchodząc po schodach do swojego pokoju, by
wziąć prysznic. Dumna z siebie i wcześniejszej próby zachowania
samokontroli, Jules pomyślała, że zasłużyła na nagrodę i zdecydowała
pojechać w ten weekend do Santa Fe, by odwiedzić przyjaciół. Wyjechałaby
jeszcze dzisiejszego wieczora, ale obiecała matce, że będzie na kolacji. Ale
pierwsza rzecz rano: wyjechać na weekend, sama i wolna od potencjalnych
partnerów.
3 Lunch, obiad, kolacja – dziwnie mają w tym juesej, obiad wieczorem? Kolacja, kiedy, w nocy? Pogubiłam się
kompletnie :(
tłumaczenie: neweta strona 23
Po prysznicu, Jules wysuszyła włosy i pozwoliła im spływać na ramiona,
potem nałożyła maskarę i użyła błyszczyka, zanim się ubrała. Zamierzając
wytrącić matce argumenty z ręki, zrezygnowała ze zwykłych dla siebie
dżinsów i koszulki i włożyła letnią sukienkę na ramiączkach. Próżna jak
każda kobieta, przyznawała, że wygląda dobrze; bawełna w kolorze
łososiowym przylegała do jej krągłości i kończyła się kilka cali nad kolanami,
uwydatniając długie nogi. Żyjąc w Nowym Meksyku i będąc zmiennym
lwem, zawsze miała lekką opaleniznę, która ładnie się prezentowała pod
ramiączkami sukienki. Zadowolona ze swego wyglądu, zeszła na dół.
Znalazła matkę w kuchni, kończącą przygotowania do obiadu.
– Mogę w czymś pomóc?
– Nie, dziękuję ci, kochanie. Ładnie wyglądasz. Powinnaś częściej zakładać
sukienki. – Mieszkała i pracowała na ranczu, na którym praca często goniła
pracę, a to nie grało zbyt dobrze z sukienkami i spódnicami – ale Cherry
Kingston odrzucała zrozumienie tego faktu.
– Dzięki, mamo. Ty też. – Jej matka zawsze wyglądała ładnie. W wieku
czterdziestu siedmiu lat Cherry nadal miała dobrą figurę, jej drobnokoścista
twarz była wolna od zmarszczek, a blond grzywa pozbawiona była siwych
włosów, jakie mieli pełni ludzie w jej wieku; zmienne lwy starzały się wolniej,
często wyglądając na dziesięć do piętnastu lat młodziej niż ich ludzcy
rówieśnicy.
Jules ukradła grzankę z salaterki i usiadła przy kuchennym blacie.
– Więc, kogo karmimy dziś wieczorem?
– Lucas Beckett przychodzi na kolację. Twoi ojcowie go zaprosili.
Panika zacisnęła jej gardło, ale szybko opadła. Nie było powodu do
tłumaczenie: neweta strona 24
niepokoju, jak sądziła; z Gabe'em nadal w marynarce, Lucas Beckett nie brał
udziału w wyścigu jako jej potencjalny partner. Jules poczuła zdradliwy
rumieniec rozszerzający się na jej policzki na samą myśl, że dziś wieczorem
usiądzie naprzeciwko Lucasa – zwłaszcza, że zeszłej nocy myślała o nim i
jego bracie. Spędzanie czasu z jednym z braci Beckettów było wystarczająco
trudne; nie była pewna, czy byłaby w stanie poradzić sobie z oboma.
– Gdzie są wszyscy?
– Twoja siostra jest w drodze do domu z treningu cheerleaderek, a twoi
ojcowie są w biurze przy stajniach. Lucas powinien być tutaj za kilka minut.
Ranczo Beckettów, Roaring Lion, graniczyło z ziemią jej ojców. Podczas
gdy w Double K hodowano głównie bydło, w Roaring Lion zarówno bydło
jak i konie. Dorastając, przyjaźniła się blisko – i nadal były przyjaciółkami – z
Jenną, ich młodszą siostrą i spędziła na ich ranczu prawie tyle samo czasu, co
na swoim własnym. Z powodu różnicy wieku Jules miała niewiele do
czynienia z braćmi. Gabe był starszy z nich obu, trzydzieści trzy lata w
porównaniu do trzydziestu jeden Luke'a. Po college'u Gabe wstąpił do
marynarki i widziała go od tego czasu zaledwie kilka razy, ostatnio trzy lata
temu, w Boże Narodzenie. Luke, którego widywała częściej, wrócił na
rodzinne ranczo po uzyskaniu dyplomu z hodowli zwierząt i zarządzania.
Ich ranczo było niemal tak duże, jak jej ojców, jedno z największych w całym
stanie.
Rozmyślanie o braciach Beckett sprawiło, że jej myśli podryfowały w
kierunku nieuchronnie zbliżających się godów, nie, żeby kiedykolwiek były z
dala od tego tematu.
– Mamo – zaczęła, kiedy wzięła kolejną grzankę – jak to jest sparować się z
tłumaczenie: neweta strona 25
dwoma mężczyznami?
Cherry uśmiechnęła się, napełniła dwa kieliszki winem z butelki stojącej na
ladzie i postawiła jeden z nich przed córką.
– Jak dużo chcesz się dowiedzieć?
– Co masz na myśli?
– Cóż, są różne aspekty zajmowania się dwoma bardzo silnymi, bardzo
upartymi mężczyznami. Jest więc część dotycząca prowadzenia
gospodarstwa domowego, zajmowania się mężczyznami i ich równie
upartymi dziećmi. Bycie Lwami jest istotną częścią tego, kim są twoi ojcowie,
więc to także trzeba brać pod uwagę. Następnie jest część seksualna...
– Tylko nie ta część, mamo. – Zmienne lwy były wysoce seksualnymi
stworzeniami i przyjmowały seksualność, jako naturalną część ich życia, ale
słuchanie o seksualnym życiu rodziców było zbyt naturalne, jak na nią. Jules
wypiła duży łyk wina, ignorując cichy śmiech matki.
– Ta część jest ważną częścią mojej relacji z twoimi ojcami, Jules, tak samo
jak będzie dla ciebie z twoimi partnerami. Posiadanie jednego mężczyzny,
który cię ceni i kocha, może być przytłaczające. Sama myśl o dwóch może być
wręcz przerażająca. Wiem, że myślisz, że według ciebie to za wcześnie i nie
jesteś gotowa, by przyjąć odpowiedzialność, ale bycie sparowaną z
właściwymi mężczyznami jest cudowną rzeczą, Jules. To jest ciężka praca,
zadowalanie dwóch mężczyzn i siebie, zarówno w sypialni jak i poza nią, i
nie będę cię oszukiwać w tej kwestii, ale nagroda jest tego warta. Byłam z
twoimi ojcami przez prawie dwadzieścia pięć lat i każdy ten rok był
szczęśliwy. Nie mówię, że się nie kłócimy, ani nie sprzeczamy – dodała,
robiąc pauzę, by napić się wina. – Były noce, kiedy jeden albo obaj twoi
tłumaczenie: neweta strona 26
ojcowie spali w pokoju gościnnym albo na kanapie, ale ogólnie znaleźliśmy
równowagę, która funkcjonuje dla nas i naszej rodziny. – Cherry sięgnęła
przez ladę i wzięła rękę córki. – Wiem, że część powodów, dla których jest ci
tak ciężko z tym sparowaniem, to to, że się boisz, i to jest w porządku, ale daj
swoim ojcom szansę i zaufaj im, że wiedzą, co robią.
– Skąd wiedziałaś, że oni są tymi właściwymi? Że mieli do ciebie prawo?
Cherry zamilkła na chwilę, kiedy rozważała pytanie.
– Wiesz, że Duma jest ze sobą blisko, jej członkowie znają się nawzajem lub
co najmniej powinni się znać. Znałam twoich ojców, ale niezbyt dobrze, nasze
ścieżki nie krzyżowały się zbyt często. Tak naprawdę, nigdy nie widziałam
ich razem, aż wróciłam do Dumy po college'u. Świętowałam ukończenie
szkoły z przyjaciółmi w Cactus Brand Bar. – Uśmiechnęła się do tego
wspomnienia. – Od momentu, w którym przeszli przez drzwi, nie byłam w
stanie oderwać od nich oczu. Byli tacy przystojni, tacy urodziwi, ale było coś
więcej, co przyciągnęło do nich moją uwagę. Było ich dwóch, ale stali tam jak
jedna całość, cóż, straciłam oddech. Obaj byli dla mnie bardzo pociągający.
Zajęli stolik obok mojego i miałam wielkie trudności, by skoncentrować się
na tym, co mówili moi przyjaciele. Kiedy Dane poprosił mnie do tańca,
poszłam, a wtedy dołączył do nas Marcus i to było tak, jakbyśmy byli
jedynymi ludźmi na parkiecie. Będąc z nimi oboma czułam się właściwie.
Sprawili, że poczułam rzeczy, których nie czułam nigdy wcześniej. Ubiegali
się o mnie i sparowaliśmy się tego samego tygodnia, a następnego wzięliśmy
ślub.
Jules myślała o tym, co powiedziała jej matka, kończąc swoje wino.
Usłyszała z pierwszej ręki o wspaniałym związku, jaki mieli jej rodzice.
tłumaczenie: neweta strona 27
Chociaż nie chciała o tym myśleć, wiedziała, że jej rodzice tworzyli kochającą
się, silnie związaną seksualnie triadę. Niejednokrotnie widywała ich, gdy się
obejmowali, co dowodziło, że trio cieszyło się swoim związkiem. Jej rodzice
kochali się nawzajem. Nie pragnęła niczego mniej dla jej własnego
sparowania.
Odsunęła na razie te myśli i podniosła salaterkę, kiedy usłyszała swoich
ojców nadchodzących korytarzem; im szybciej skończy się kolacja, tym
szybciej będzie się mogła spakować i przygotować do wyjazdu na weekend i
ucieczki choć na chwilę od tego godowego interesu. Jules przykleiła do
twarzy coś, co miała nadzieję, że jest miłym i serdecznym uśmiechem, zanim
przywita się z ojcami i ich gościem.
Gdyby nie szybkie ręce jej matki, sałatka wylądowałaby na podłodze z
miską i wszystkim.
tłumaczenie: neweta strona 28
Rozdział 3
– Pozwól, że ja to wezmę, Jules. – Cherry uratowała sałatkę i postawiła ją
na blacie, po czym odwróciła się, by podejść do swoich partnerów i ich gości.
– Gabriel, dobrze, że jesteś już w domu. Tyle czasu cię nie było. – Uścisk,
którym go obdarowała, był ciepły i przyjazny. – Lucas... – odwróciła się ku
drugiemu mężczyźnie, witając go równie ciepło – nawet po sąsiedzku nie
widuję ciebie tak często, jak bym chciała.
– Dziękuję, pani Kingston, dobrze jest wrócić. – Gabe zdawał się to mówić
do Cherry, ale to Jules była tą, na którą patrzył.
Przesuwając spojrzeniem pomiędzy braćmi, nie usłyszała nawet, co Luke
mówił do jej matki, i starała się zapanować nad paniką ogarniającą jej ciało.
Nie. Nie, nie, nie. Nie Beckettowie, nie Gabe i Luke. Gabe był mężczyzną
pochłoniętym wojskową karierą. To właśnie zostało jej powiedziane; wszyscy
mówili, że marynarka to jego życie. Z nieobecnym Gabe'em, powinna była
być bezpieczna od niego i Luke'a. Spokojnie, potrzebowała się uspokoić. Być
może wyciągała pochopne wnioski i Gabe był na urlopie, tylko z wizytą, nie
na zawsze.
Ignorując rozmowę prowadzoną bez jej udziału, Jules zdała sobie sprawę z
kilku rzeczy. Bracia Beckett byli tak wspaniali i ponętni jak zapamiętała. Byli
przystojnymi mężczyznami, nie tylko ich twarze, ale ciała także. Bracia byli
wysocy, mieli po sześć stóp i kilka cali, ich ciała oplecione gładkimi
mięśniami, szerokie i potężne klatki piersiowe. Promieniowali siłą i
pewnością siebie. Minęły trzy lata odkąd widziała ich razem, ale zareagowała
na nich tak samo jak wtedy; tylko od patrzenia na dwóch braci jej serce biło
tłumaczenie: neweta strona 29
szybciej i robiło się jej gorąco, przypominając jej, że była kobietą, a nawet
więcej – że była zmienną lwicą, z seksualnymi potrzebami i wymaganiami,
których jej natura nie pozwoli zignorować. Nie zareagowała tak na żadne
inne lwy, na pewno nie na pary, które ścigały jej ogon po całym mieście. Nie,
seksualne pragnienie i przyciąganie było mniej więcej takie jak u ludzi;
przyciągało jednych, obojętnie traktowało innych. Nie było nic obojętnego w
jej reakcji na Gabe'a i Luke'a.
Trzy lata temu była wstrząśnięta swoją odpowiedzią na tych mężczyzn, ale
była wystarczająco sprytna, by nie wchodzić im w drogę, wbrew
przyciąganiu, jakie czuła – przyciąganiu, które wciąż czuła, śniąc o nich
kiedy tylko zawodziła ją czujność. Coś, co matka powiedziała wcześniej
wpadło jej teraz do głowy; jak ujrzała jej ojców, jako całość, i jak straciła
oddech na ich widok. I tak samo było z nią. Osobno, ci mężczyźni byli
zagrożeniem dla duszy każdej kobiety. Razem, byli zabójczy.
To się nie dzieje naprawdę. Nie pozwoli na to. I wtedy przyszło kolejne tej
nocy zrozumienie – była jedyną osobą w pokoju, która była wstrząśnięta
widokiem Gabe'e i Luke'a razem. Jej rodzice wiedzieli, że Gabe wrócił. Jeżeli
wiedzieli to, to wiedzieli też cholernie dobrze, że Beckettowie byli
odpowiednimi partnerami. To był pierwszy raz, kiedy rodzice przedstawili
jej potencjalną godową parę.
Została wrobiona.
Jules zignorowała mrowienie w swoim ciele, zepchnęła na dalszy plan
rosnące napięcie seksualne i skupiła się na gniewie, że dała się
zmanipulować. Już otwierała usta, by powiedzieć, że wszystko wie i że nie
4 I to koncertowo :)))
tłumaczenie: neweta strona 30
będzie grała w tę grę, kiedy ojciec ją wywołał, przyciągając jej uwagę.
– Nie przywitasz się, Jules? – spytał Marcus cicho, ale to wciąż było
polecenie.
Emocje na twarzach jej ojców nie należały do oddanych rodziców, ale
raczej do lwów, zdecydowanych wykonać swoją pracę i zabezpieczyć ich
Dumę. Widziała, że nie miała żadnego wyboru, jedynie taki, by zagrać w ich
grę. Na razie.
– Gabe. Luke. Minęło sporo czasu – wyksztusiła.
Kącik ust uniósł się nieznacznie, mały uśmiech tańczący na jego ustach
sprawił, że wydawał się jeszcze przystojniejszy niż przedtem.
– Trzy lata.
Te słowa „trzy lata“, wypowiedziane w taki kpiący sposób, wywołały
rumieniec na jej twarzy i napływ wilgoci między fałdki jej płci. Trzy lata temu
ci mężczyźni pobudzili jej ciało i te myśli nie opuszczały jej umysłu, odkąd
tylko zostało nadane wezwanie do godów. Gabe myślał o tym samym,
zdradzał go żar w jego oczach. Zerknęła szybko na Luke'a, i tak, to było
również w jego oczach.
– Widziałam cię dwa tygodnie temu w mieście, Luke. Nie wspomniałeś, że
Gabe wraca do domu z wizytą. – Jules wstrzymywała oddech, czekając na
jego odpowiedź; być może wyciągnęła pochopne wnioski i to nie było tym,
czym się wydawało. Jej nadzieje miały krótki żywot, kiedy Luke jej
odpowiedział.
– Gabe nie przyjechał z wizytą, Jules – przerwał, pozwalając, by ukryte
znaczenie dotarło w pełni do jej świadomości. – Zrzekł się swojego patentu
oficerskiego. Gabe wrócił do domu i zostaje. – Czego nie powiedział, to to, że
tłumaczenie: neweta strona 31
Gabe zostaje w domu dla niego. Para lwów, braci, razem.
– To dobrze dla Gabe'a. – Nie za dobrze dla niej.
– Jules... – Dane szczeknął ostrzeżenie dla jej tonu.
– Co? – warknęła, patrząc na ojca.
– Ty... – zaczął ponownie Dane, ale został uciszony przez żonę, zanim
zapędził się dalej.
– Panowie, nie spędziłam godzin, przygotowując posiłek, żeby teraz
ostygł, zanim zaczniemy jeść. Dane, Marcus, zabierzcie, proszę, naszych gości
do jadalni. Dajcie im coś do picia. Jules i ja za minutę przyniesiemy kolację. –
Kiedy nikt się nie ruszył, by pójść za jej sugestią, Cherry podniosła salaterkę i
wepchnęła ją w ręce Luke'a. – Proszę, Luke, zanieś to do stołu. W jadalni
oddycha butelka merlota, czekając na rozlanie. Będziesz czynił honory?
Proszę – dodała z westchnieniem, kiedy nie odpowiedział. – Jules i ja
dołączymy do was za kilka minut.
Luke w końcu oderwał spojrzenie do zarumienionej twarzy Jules,
popatrzył na jej matkę i skinął głową.
– Z przyjemnością. Dane, minęło sporo czasu, odkąd u was byliśmy.
Pokażesz nam drogę?
Po kolejnej pełnej napięcia chwili, w której Dane ostrzeliwał mrocznym
spojrzeniem zarówno żonę jak i córkę, skinął ze zrozumieniem i
wyprowadził mężczyzn z kuchni.
Jules zaczekała, aż jej ojcowie i Beckettowie oddalą się korytarzem, po
czym zwróciła swoją furię na matkę.
– Wiedziałaś – oskarżyła ją, jej głos przepełniony był zarówno gniewem,
jak i bólem. – Nie byłaś zaskoczona, kiedy zobaczyłaś Gabe'a. Wiedziałaś, że
tłumaczenie: neweta strona 32
wrócił i co to oznacza. Dlaczego mi nie powiedziałaś? – Czuła się zdradzona
przez brak ostrzeżenia i dała matce to odczuć.
– Wiedziałam – zgodziła się. – Nie powiedziałam ci, ponieważ nie
zjawiłabyś się na obiedzie, jeżeli byś wiedziała, że będzie na nim Gabe. Jules,
porozmawiaj z nimi, poznaj ich. Nie widziałaś Gabe'a i Luke'a razem, ani nie
byłaś obok nich, odkąd byłaś dzieckiem. To dobrzy mężczyźni, Jules. Daj
temu szansę i zobacz, dokąd cię to zaprowadzi.
– Oni już zdecydowali, prawda, mamo? Wybrali Beckettów, nieprawdaż? –
Jules nie potrzebowała słów, widziała potwierdzenie w oczach matki. – Do
cholery z nimi. – I do cholery z nią, ponieważ nie domyśliła się wcześniej, że
coś było na rzeczy. Powinna była się zorientować dzisiaj rano, kiedy ojciec
pytał ją ostrożnie, czy chciałaby, by to oni wybrali partnerów dla niej. Czuła
się zdradzona. Urażona, rozgniewana i zdradzona. Ale chciała to usłyszeć od
swojej matki. Potrzebowała prawdy. – Kiedy zapadła decyzja?
– Jules, wiesz, że twoi ojcowie mają obowiązki wobec Dumy. Częścią ich
pracy jako Lwów jest ochrona Dumy. To obejmuje także mianowanie
następców. Czy możesz mi uczciwie powiedzieć, że wśród lwów, które się o
ciebie ubiegają, są takie, które poradzą sobie z tym zadaniem? To nie jest
jeden z powodów, dla którego tak się zdenerwowałaś wezwaniem
godowym? Wiesz, co jest potrzebne, by przewodzić Dumie i dotychczas
żadna para się do tego nie nadawała. Gabe i Luke to dobrzy mężczyźni. Są
inteligentni i silni i mogą przewodzić naszym ludziom. Oni...
Jules nie zamierzała wysłuchiwać listy ich cnót.
– Nie odpowiedziałaś na pytanie. Kiedy oni zdecydowali się na Beckettów?
– Trzy lata temu.
tłumaczenie: neweta strona 33
Trzy lata. Wtedy Gabe był ostatnio w domu na urlopie. Gówno, które
znosiła przez ostatnie miesiące, było na nic, skoro jej ojcowie już podjęli
decyzję. Była wstrząśnięta wyznaniem matki.
– Powiedzieli twoim ojcom trzy lata temu, że chcą się z tobą sparować, a
twoi ojcowie się zgodzili. Byłaś jeszcze w szkole, za młoda do godów. Gabe i
Luke chcieli, żebyś najpierw skończyła szkołę, chcieli zaczekać, aż będziesz
starsza. Nie było żadnego sensu, by wtedy ci o tym mówić.
– Dlaczego więc ogłosili wezwanie do godów? Dlaczego, skoro Gabe był
jeszcze w marynarce? – Jeżeli jej sparowanie było już zatwierdzone, dlaczego
jej ojcowie udawali, że pozwalają jej na wybór swoich partnerów?
– Robiłaś uwagi o opuszczeniu Dumy. Widzimy, jak niespokojna się stałaś.
Pozostali także to widzą. Tak dużo z naszych młodych lwów odeszło, by żyć
na zewnątrz Dumy, poślubiając nie-zmiennych. – Jej uśmiech był nikły i
smutny, kiedy patrzyła na córkę. – Twoi ojcowie obawiali się, że kiedy
odejdziesz, to już nie wrócisz. Jesteś następną Lwicą. To ważna rola w
naszym społeczeństwie, poważana. Nasi ludzie oczekują, że sparujesz się z
następnymi Lwami. To nasza tradycja, nasza droga. Jeśli odejdziesz i nie
wrócisz, w przyszłości przywództwo naszych ludzi będzie zagrożone. Jesteś
taką silną kobietą, Jules. Jesteś inteligentna i twarda. Będziesz dobrą Lwicą, z
której nasi ludzie będą dumni. Gabe potrzebował czasu, żeby uregulować
swoje sprawy z marynarką. Dopóki nie wrócił, Luke siedział cicho. Wezwanie
do godów było sposobem, by cię tu zatrzymać i kupić trochę czasu, aż będą
mogli się o ciebie ubiegać. Nie mogliśmy pozwolić ci odejść.
– Więc skłamaliście. Tak właśnie zrobiliście, mamo – warknęła, kiedy jej
matka potrząsnęła głową w zaprzeczeniu. – Powinnaś była powiedzieć mi
tłumaczenie: neweta strona 34
prawdę.
– Jeśli byśmy to zrobili, co ty byś zrobiła? Odeszłabyś tak szybko, jak by się
dało. Jesteś uparta, Jules. Jeżeli powiedzielibyśmy ci, że Gabe i Luke będą
twoimi partnerami, byłabyś rozgniewana wyborem, który został podjęty za
ciebie i uciekłabyś. Oni są dobrym wyborem. Wiesz to przecież. Duma ich
zaakceptuje. Ty także ich zaakceptujesz.
Jules nie powiedziałaby tego, ale jej matka miała rację. Jeśli przedstawiono
by jej już zawartą umowę, uciekłaby. Wybór powinien należeć do niej.
– Co sprawia, że sądzisz, że chcę ich na partnerów? Że ich zaakceptuję?
– Ponieważ ich pragniesz. Są dla ciebie pociągający i byli od lat.
– Nie, ja...
– Mogłam to wyczuć. Nadal to czuję. Chociaż są w dole korytarza i poza
zasięgiem wzroku, przyciąganie wciąż istnieje.
Jules zaczerwieniła się. Jeżeli jej podniecenie było na tyle silne, by było
wyczuwalne dla jej matki, samicy lwa, Jules wiedziała, że Gabe i Luke, dwa
lwy w szczytowej formie, też to wyczuli. I jej ojcowie. Była zażenowana.
Wszyscy w pokoju wiedzieli, że byli dla niej atrakcyjni.
– Moje ciało może ich pragnąć, ale to nie znaczy, że ja również.
– Nie chcesz, żeby ci mówić, co powinnaś zrobić, Jules. Zmienne lwy są
pierwotnymi, zmysłowymi istotami. Nasze ciała często akceptują to, czego
nasze umysły nie mogą. Twoje instynkty każą ci sparować z tymi
mężczyznami. Żadna inna para nie oddziaływała na ciebie w ten sposób.
Kiedy się uspokoisz, zrozumiesz, że mówię ci prawdę.
Uspokoi się? Na pewno nie. Jej mięśnie bolały od tłumionej frustracji i
wściekłości. Dałaby wszystko, by być w stanie się zmienić i biec, aż byłaby
tłumaczenie: neweta strona 35
zbyt zmęczona i obolała, by myśleć i czuć, aż jej łapy bolałyby od
przemierzania twardej ziemi – ale nie mogła. Samice zmiennych lwów mogły
się zmieniać tylko w czasie gorączki
lub pod wpływem poważnych ran. Nie
byłaby w stanie zmienić się i biec, ale wciąż mogła wsiąść w samochód i
odjechać.
Odchodząc stąd, od nich, chociaż przez chwilę, by mogła oczyścić
głowę i uporać się z tym, co było jej jedyną opcją.
– Nie potrafię się z tym teraz uporać. – Okrążyła matkę, zmierzając do
drzwi, zanim mogła powiedzieć coś, czego mogłaby żałować.
Cherry chwyciła jej rękę, zanim przeszła przez próg.
– Usiądź z nimi, z nami i zjedz kolację, Jules. Nie możesz od tego uciec. Daj
szansę Gabe'owi i Luke'owi.
– Nie teraz, mamo. Ja tylko... Nie mogę teraz. – Coś w tonie jej głosu
musiało przekonać Cherry, ponieważ wypuściła jej rękę i pozwoliła iść.
_
– Gdzie ona jest? – zapytał Gabe, kiedy Cherry weszła do jadalni kilka
minut później, sama.
– Cherry – warknął Dane, kiedy nie odpowiedziała.
– Poszła na górę. Ona nie jest głupia, Dane. Widziała, po co to wszystko.
Mówiłam ci, że nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, konfrontować ją w ten
sposób w jej własnym domu. Daj jej trochę czasu, żeby się do tego
dostosowała...
– Miała trzy miesiące, żeby się dostosować, Cherry – przerwał jej Luke,
5 Ichniej rui
6 Powodzenia, he, he ;P
tłumaczenie: neweta strona 36
krzyżując ramiona na piersi.
– Do tego pomysłu, tak, ale nie do ciebie. To był błąd, że dowiedziała się w
ten sposób, że Gabe wraca na dobre. Wezwanie do godów było błędem.
Powinniśmy byli być z nią szczerzy od samego początku. Jules zna swój
obowiązek i sprosta mu. Udowodniła to przez ostatnie trzy miesiące. Ona się
teraz wycofała. Jest rozgniewana i zraniona. Dajcie jej trochę czasu.
– Gabe? – Luke uniósł brew pytająco.
– Będzie chciała uciec. Kryjesz front, ja idę od tyłu.
– Gabriel... – zaprotestowała Cherry.
– Wie wszystko?
– Tak, powiedziałam jej.
– Dlaczego to zrobiłaś? – warknął Dane.
– Ponieważ zasługiwała na to, by wiedzieć – odwarknęła. – Tak należało
postąpić.
– Cherry... – głos Marcusa był głośniejszy, niż słyszała od długiego czasu.
Ale Luke przerwał mu, zanim mógł powiedzieć coś więcej.
– Skoro wie, to nie ma sensu czekać – argumentował. – Pozwolenie jej na
ucieczkę uczyni wszystko jeszcze trudniejszym. To czas dla nas, żebyśmy się
nią zajęli. – Kontrolowanie córki nie należało już do obowiązków Lwów. To
prawo należało do jej partnerów. Kiedy się nie sprzeczali, Luke wiedział, że
jej rodzice zrozumieli, co powiedział.
Nadszedł czas.
Zaczynali ubiegać się o partnerkę.
– Gabe, Luke – Marcus zawołał za nimi, kiedy opuszczali pokój. – Ona
może być waszą partnerką, ale nadal jest naszą córką. Pamiętajcie o tym.
tłumaczenie: neweta strona 37
Bracia spojrzeli na ich Lwy, rozumiejąc ostrzeżenie. Dostali pozwolenie, by
zabiegać o partnerkę i rozumieli odpowiedzialność, która się z tym wiązała.
Jules była najważniejsza. To był ich obowiązek, by przekonać ją, by przyjęła
ich jako partnerów. Bracia skinęli głowami, akceptując ostrzeżenie, po czym
wyszli.
_
Jules wrzuciła portfel do plecaka, zapięła go, usiadła na łóżku i nałożyła
buty do biegania. W tak krótkim czasie spakowała tylko kilka rzeczy, których
będzie potrzebowała do mniej więcej pojutrza, nim dotrze do swojej siostry,
Nessy, do Chicago. Santa Fe było zbyt blisko Logan, Beckettów i jej rodziny
jak dla spokoju jej umysłu, więc skorygowała pierwotny plan, decydując się
zamiast tego odwiedzić siostrę; Nessa miała małe mieszkanie w Chicago,
gdzie uczyła się w szkole prawniczej. Jules wiedziała, że siostra ją przenocuje
i nie sypnie rodzicom. Za kilka dni zadzwoni do matki, żeby się nie martwiła;
to jedyne ustępstwo wobec rodziców, które była skłonna im dać.
Było tak wiele części tego bałaganu, który czynił ją rozgniewaną, że nie
wiedziała, co ma wykrzyczeć jako pierwsze, ale to musiało poczekać, aż
znajdzie się na drodze. Jules chwyciła plecak i przewiesiła futerał laptopa
przez ramię, potem otworzyła podwójne francuskie okno, z którego miała
widok na podjazd i pastwiska za nim. Ostatni raz wymykała się przez to
okno podczas ostatniego roku nauki w liceum, by spotkać się z chłopakiem,
którego jej ojcowie nie aprobowali. Było coś ironicznego w tym, że przez to
samo okno miała odejść od dwóch mężczyzn, z którymi miała się sparować
tłumaczenie: neweta strona 38
zgodnie z oczekiwaniem ojców.
Pomyślała, że raczej nie docenią ironii.
Szybkie spojrzenie za okno powiedziało jej, że horyzont był czysty. Dla jej
celów, miała nadzieję, że wszyscy ludzie, którzy próbowaliby ją zatrzymać,
ciągle byli w jadalni, po drugiej stronie domu. Jules zrzuciła plecak na ziemię
i wychyliła się przez otwarte okno, czepiając się rusztowania, po którym piął
się bluszcz. To było tylko dwadzieścia stóp wysokości, które jej ciało mogło
znieść, ale zdecydowała cofnąć się w połowie i nie ryzykować zranienia,
które musiałaby uzdrowić przez przemianę.
Czuła się śmiesznie, wymykając się chyłkiem – miała dwadzieścia trzy lata,
nie trzynaście. Powinna być w stanie trzymać głowę wysoko i wyjść
frontowymi drzwiami, jak dorosła osoba. I zrobiłaby to, gdyby Gabe i Luke
nie znajdowali się na dole. Oglądanie ich ponownie było ryzykiem, którego
nie była skłonna podjąć. Z wielu różnych powodów.
Przywiązując futerał laptopa wyżej, Jules wystawiła jedną nogę za okno,
znalazła oparcie na kracie, przeniosła resztę ciała za okno i zaczęła schodzić.
W połowie drogi między oknem a ziemią, skoczyła.
Prosto w silne ramiona bardzo wkurzonego lwa.
7 ała
tłumaczenie: neweta strona 39
Rozdział 4
Luke usłyszał ich wcześniej niż zobaczył, a kiedy w końcu zobaczył,
roześmiał się na widok brata wychodzącego zza rogu domu, a raczej
kuśtykającego zza rogu domu, z bardzo złą, bardzo rozgniewaną partnerką,
której tyłek wystawał ponad jego ramieniem.
– Postaw mnie na ziemi, ty podły, zły... – żądała Jules, przeplatając słowa
ciosami w plecy Gabe'a, póki nie przerwał ich mocnym klapsem na jej tyłek. –
Oj! Do diabła z tobą! Nie masz prawa...
– Mam wszelkie prawo, Jules. Uspokój się! – Kiedy się nie zastosowała, dał
jej kolejnego klapsa w tyłek, tym razem mocniejszego, co sprawiło tylko, że
zaczęła mocniej walczyć. – Cholera, powiedziałem: dość! – wrzasnął, kiedy jej
pięść trafiła go w nerki; jakkolwiek nie była godnym przeciwnikiem dla lwa
w szczytowej formie, to jej uderzenia posiadały wystarczającą siłę, by go
posiniaczyć. – Wystarczy. Jak tylko dotrzemy do domu, zamierzam
przetrzepać ci goły tyłek, aż zrobi się czerwony, jeżeli nie przestaniesz się tak
zachowywać.
– Do domu? – wrzasnęła. – Nie jadę z tobą do domu. Nigdzie z tobą nie
jadę. Puszczaj mnie!
– Potrzebujesz pomocy, Gabe? – Śmiech w głosie Luke'a był równie wielki,
jak uśmiech na jego twarzy.
– Weź jej torby – warknął, rzucając bratu jej plecak i futerał z komputerem.
– Co ci tak wesoło, do cholery?
– Że wolała wymknąć się chyłkiem od tyłu, zamiast wyjść od frontu. –
Luke chwycił torby jedną ręką, sięgając drugą, kiedy Gabe przechodził obok,
tłumaczenie: neweta strona 40
by rozsunąć włosy Jules opadające aż za tyłek brata. Luke zaśmiał się
ponownie, kiedy Jules pacnęła go na oślep, wydając z siebie kolejny wrzask. –
Jeśli wyszłaby z mojej strony, to ja byłbym kaleką, nie ty.
– Luke, powiedz mu, żeby mnie postawił. On nie może tego robić. – Jules
przekrzywiła szyję, by spojrzeć na Luke'a. Zawsze myślała o nim, jako o tym
rozsądniejszym z braci i spodziewała się otrzymać jego litościwą pomoc.
Zadowolony uśmiech widniejący na jego przystojnej twarzy sprawił, że
wróciła do przeklinania zamiast proszenia o pomoc. – To nie w porządku.
Nie chcę nigdzie z wami jechać.
– Jeśli byłbym tobą, słuchałbym Gabe'a i uspokoił się.
– Co wam nie pozwala, dupki, zrozumieć, że was nie chcę? Nie sparuję się
z wami.
– Już jesteś naszą partnerką, Jules. Skoro zabieramy cię z powrotem na
ranczo i ubiegamy się o ciebie, powinnaś to zrozumieć. – To zarządzenie
wyszło do Gabe'a, kiedy szarpnął drzwi od strony pasażera w swoim pick-
upie.
Ubiegać się? Z powrotem na ich ranczo? Nie. Nie, nie, nie.
– Nie ma mowy, żebym pojechała na wasze ranczo, gdzie wy dwaj
będziecie mogli mnie pieprzyć. Ja decyduję, z kim się pieprzę, a wy możecie
cholernie bardzo liczyć na to, że to nie będzie wasza dwójka.
Plask, kolejny twardy klaps na jej tyłku od Gabe'a, zanim zdjął ją ze
swojego ramienia i wepchnął do ciężarówki.
– Nie mów tak, Jules. Taki język do ciebie nie pasuje.
– Skąd możesz wiedzieć, co do mnie pasuje, a co nie? Nie znasz mnie. – W
ciężarówce została wciągnięta na kolana Gabe'a, jego ręce zacisnęły się
tłumaczenie: neweta strona 41
dookoła niej, jej ręce zostały schwytane w pułapkę, by nie narobiła
jakichkolwiek szkód. Zignorowała mroczne spojrzenie, jakie posłał jej Luke,
kiedy siadał za kierownicą. Żaden z tych mężczyzn jej nie słuchał. – Moi
rodzice nie pozwolą wam mnie zabrać. – Miała nadzieję, że to była prawda,
ale ich kompletny brak zainteresowania uciął ten tok rozumowania.
– Twoi ojcowie wiedzą, że zabieramy cię do Roaring Lion. To już
załatwione, Jules. Zacznij się z tym godzić. – Luke odpalił ciężarówkę i
zjechał z długiego podjazdu na główną drogę. – Twoje ciało już to zrobiło,
Jules. Otwórz umysł na to, co twoje ciało już wie, a będzie ci łatwiej.
Banalna wzmianka o jej pociągu do braci i wynikające z tego rozbudzenie
wypełniło kabinę ciężarówki – niczym wilgoć wypełniająca powietrze
późnym latem – sprawiając, że ciężko jej było oddychać, a w ciele poczuła
krępujące gorąco. Erekcja Gabe'a naciskała na krzywiznę jej tyłka, pokazując
jej, że nie była jedyną osobą, na którą podziałał komentarz Luke'a. Nic po
sobie nie pokazała, zastąpiła natomiast myśli o ucieczce przed tymi dwoma
myślami o kontrolowaniu swoich reakcji na nich.
– Nie pochlebiaj sobie. Sobie. Nie spodziewaj się, że pociąg do ciebie to coś
więcej niż normalny, zdrowy popęd płciowy.
– Jak wielu innym parom pozwoliłaś zaznać tego swojego zdrowego popędu
płciowego?
Jules z kłapnięciem zamknęła usta. To był cały problem, i dlatego tych
dwóch martwiło ją bardziej, niż wszyscy pozostali razem wzięci. Żadna inna
para nie działała na nią w taki sposób, jak Gabe i Luke. Gdyby udało się jej
wykręcić się od kary, Jules skłamałaby w żywe oczy, że odczuła podobną
reakcję na innego mężczyznę lub mężczyzn, którzy się o nią ubiegali – ale nie
tłumaczenie: neweta strona 42
mogła. Tak więc zamknęła się. Jeżeli ona nie uwierzyłaby w takie kłamstwo,
to jak oni by mogli?
Reszta krótkiej jazdy do Roaring Lion upłynęła w ciszy. Nikt się nie
odzywał, ale to nie znaczyło, że nic się nie działo. Jules siedziała sztywno na
kolanach Gabe'a, próbując wszystkiego, by ignorować jego erekcję, ale bez
powodzenia. Seksualne napięcie wewnątrz kabiny wręcz odurzało. Bracia
Beckett byli zdeterminowani, by wziąć to, czego pragnęli i Jules w milczeniu
starała się wymyślić, jak ich przed tym powstrzymać.
Luke zaparkował ciężarówkę z boku domu, w pobliżu drzwi kuchennych.
Jules nie miała czasu, by podziwiać zmiany, jakie wprowadzili w okazałym,
trójkondygnacyjnym domu od ostatniego razu, kiedy tu była. Na zewnątrz
ciężarówki, Gabe trzymał ją w mocnym uścisku, nie dając szansy na ucieczkę.
Aż trzęsła się z frustracji. Co ich mogło przekonać, żeby zrozumieli, że wcale
ich nie chciała? Gabe pociągnął ją za ręce, nakłaniając do wejścia z nim do
domu, Jules zaparła się piętami, odmawiając. Bracia wymienili rozbawione
spojrzenia z powodu jej uporu.
– Możesz wejść z nami do domu jak dorosła kobieta albo wniosę cię na
moim ramieniu. Ale, Jules... – Gabe uniósł palcem jej podbródek, zmuszając
ją, by jej spojrzenie napotkało jego – twój tyłek pod ręką, by dać ci klapsa, jeśli
nie będziesz się zachowywać, mógłby być większą pokusą niż byłbym w
stanie się oprzeć.
Seksowny błysk w oku Gabe'a powiedział jej, jak bardzo ta myśl do niego
przemawia. I, do cholery z nią, jeżeli myśl o nim robiącym właśnie to, nie
czyniła jej mokrej. Jules szarpnęła głową z dala od jego ręki, rzucając
Luke'owi rozzłoszczone spojrzenie, mówiące, że nie doceniała jego wesołości,
tłumaczenie: neweta strona 43
po czym ruszyła do domu, pozostawiając Gabe'a z wyborem: albo puści jej
ramię, albo pójdzie razem z nią.
Wewnątrz, Luke rzucił klucze na stół, a jej torby na krzesło.
– Jesteś głodna? – Otworzył lodówkę i zajrzał do środka.
– Nie. – Była głodna, ale też zbyt podminowana, by jeść. Patrzyła, jak Luke
wyciąga trzy piwa i kilka pojemników z resztkami, podczas gdy Gabe
wyciągnął talerze. Jak oni mogą teraz jeść? Ale czy nie tak było z
mężczyznami? Myśleli albo swoimi żołądkami albo kutasami.
To było dla
nich za wiele, by zabierać się za obiad. – Dlaczego mnie tu przywieźliście?
Luke podszedł do niej, oferując piwo.
– To jest teraz twój dom, Jules. Przywieźliśmy cię do domu. – Powiedział to
tak zwyczajnie, tak bezpośrednio, że nie było wątpliwości, że wierzył w to, co
mówił.
Kiedy Luke wrócił do blatu, by napełnić swój talerz, Jules szacowała szanse
na to, by zwędzić kluczyki, poradzić sobie z drzwiami i dostać się do
ciężarówki, zanim mogliby ją złapać. Z dłuższymi nogami, silniejszymi
mięśniami i determinacją tych facetów, by postawić na swoim, nie miała
wielkich szans. Przyglądała im się, jak nakładają sobie jedzenie, odmawiając,
kiedy spytali, czy chciała jeść, kompletnie oszołomiona ostatnimi
wydarzeniami.
Trzasnęła w stół butelką piwa – o której zapomniała, że trzyma ją w ręce –
z wystarczającą siłą, by zwrócić na siebie ich uwagę. Co za dużo, to
niezdrowo.
– Co mogę powiedzieć, żebyście zrozumieli, że was nie chcę? Nie
8 głównie tym pierwszym ;P to drugie wymaga zbyt wiele energii ;PPP
tłumaczenie: neweta strona 44
mieszkam tu, Luke, to nie jest mój dom. – Odwołała się do jego ostatniej
uwagi. – Musimy o tym porozmawiać.
– Porozmawiamy. Jest dużo rzeczy, o których musimy porozmawiać, ale
nie teraz. Jutro będzie wystarczająco dużo czasu na omawianie naszych
godów.
– Jutro? – O czym on myślał? – Nie będziemy odkładać tego do jutra.
Porozmawiajmy o tym teraz, dzisiejszego wieczora. – Im szybciej zrozumieją,
że nie była chętnym uczestnikiem, tym szybciej będzie mogła wyjść z tego
piekła i uciec od całego tego bałaganu – i od nich.
– Mamy inne rzeczy do zrobienia dziś w nocy, Jules. – Gabe i Luke podeszli
do stołu. – O wiele ważniejsze rzeczy.
– Jakie inne rzeczy? – Jej spojrzenie przesunęło się między dwoma
mężczyznami. Dwoma podnieconymi mężczyznami. Patrząc na ich twarze i
wybrzuszenia w ich spodniach, nie było trudno wyobrazić sobie, jak
zaplanowali pozostałą część wieczoru. – Jeśli myślicie, że przywieźliście mnie
tutaj, żeby z wami spać, to obaj jesteście pomyleni. Nie będę uprawiać z wami
seksu!
– To jest coś więcej, niż tylko my pragnący seksu z tobą, Jules. – Gabe
przysunął się bliżej, niemal tak blisko, że mógł jej dotknąć. – Kiedy będziemy
siebie mieć, zrozumiesz, że my, cała nasza trójka, należy do siebie.
Nie mogła uwierzyć w to, co słyszała.
– To... – zrobiła nieokreślony ruch ręką między nimi – ...to nie może być
załatwione przez seks. To jest moje życie, Gabe. Nie sądzisz, że powinnam
mieć coś do powiedzenia w kwestii tego, z kim się sparuję?
9 Aha, wmawiaj to sobie, dziecinko...
tłumaczenie: neweta strona 45
– Mówisz nam, że chcesz sparować się z inną parą? – spytał Luke.
– Nie chcę się z nikim sparować. Nie teraz.
– Więc nie ma nikogo innego?
Nie rozumiał.
– Posłuchaj mnie. Znalezienie dla mnie partnerów było pomysłem moich
ojców. Oni chcą się wycofać i postawili mnie w sytuacji, w której nie chcę być.
A teraz wy dwaj myślicie, że się ze mną sparujecie...
– Już jesteśmy twoimi partnerami – warknął Gabe.
– …i przejmiecie Dumę. Tylko dlatego, że moi ojcowie was aprobują, nie
znaczy, że ja też muszę się z tym pogodzić.
Luke odezwał się głośniej, kiedy Gabe warczał.
– Czy to znaczy, że zamierzasz wyjechać, opuścić Dumę i porzucić swoje
obowiązki?
– Tego nie powiedziałam. Znam swoje obowiązki, Luke. Ale nie lubię,
kiedy jestem manipulowana. Kiedy zostanę Lwicą, to będzie wtedy, gdy ja
będę gotowa. Moimi partnerami będą mężczyźni, których ja wybiorę.
– To nie tak będzie. – Gabe mówił wolno, jakby rozmawiał z dzieckiem. –
Decyzja została podjęta, Jules. Została podjęta trzy lata temu. Wtedy nie byłaś
gotowa, ale teraz jesteś, obojętnie co o tym myślisz. Lwy się z tym zgadzają.
Twoim obowiązkiem jest zrobić to, co będzie najlepsze dla Dumy, a częścią
tego jest zaakceptowanie nas, jako twoich partnerów.
– Więc sparujecie się ze mną, by przejąć Dumę? – Jules wiedziała, że Gabe
nie to miał na myśli, ale i tak to powiedziała. Wolała mieć do czynienia raczej
z dwoma wkurzonymi lwami, niż dwoma napalonymi mężczyznami
10 Głupia kobieta, ja tam bym wolała facetów...yyy, faceta :DDD
tłumaczenie: neweta strona 46
– Cholera, Jules! – wrzasnął Luke.
– Co? To uczciwe pytanie. Być może kobieta chce wiedzieć, że jest
pożądana dla siebie samej, a nie dla tego, co wraz z sobą rzuca na stół.
Musicie przyznać, że przewodzenie Dumie jest posagiem, któremu mogłoby
się oprzeć niewiele lwów.
– Powiem to tylko raz, Jules, więc słuchaj uważnie. Nawet jeśli Duma nie
byłaby „na stole“, jak to nazwałaś, nadal pragnęlibyśmy cię jako naszą
partnerkę. Wiemy o tym od lat. Jeśli posłuchałabyś swojego wewnętrznego
lwa, przyznałabyś, że chcesz nas tak samo, jak my chcemy ciebie.
To, czy
chcemy dostać Dumę, jest osobnym zagadnieniem, ale tak nie jest i nie ma
nic, co moglibyśmy z tym zrobić. Kto się z tobą sparuje, będzie Lwem. To
sytuacja, która zmieni nasze życie, z którą jesteśmy skłonni się pogodzić,
ponieważ pragniemy ciebie.
Jules mogła powiedzieć, że Gabe jest zły nie przez to, co i jak mówił, ale
przez wyraz jego twarzy. Luke był zły, kiedy zachowywał milczenie. Jednak
nie była skłonna, by się już poddać.
– Więc jeśli nie byłabym pierworodną córką Lwów, nadal chcielibyście się
ze mną sparować? Obydwaj?
Kiedy skinęli głowami, Jules była wstrząśnięta. Ci mężczyźni naprawdę jej
nie znali. Dlaczego pragnęli jej tak wściekle? Wtedy wpadła jej do głowy inna
myśl.
– Dlaczego mielibyście dzielić się kobietą? Dlaczego każdy z was nie
znajdzie swojej własnej partnerki?
Lwy-przywódcy zawsze parowali się we dwóch. Słyszała o paru innych
11 Jak romantycznie...
tłumaczenie: neweta strona 47
triadach w Dumie, ale te były rzadkie.
– Wiedziałaś przez lata, że będziesz miała dwóch partnerów. Czy możesz
mi powiedzieć i bądź uczciwa z twoją odpowiedzią – ostrzegł Luke – że
pomysł posiadania w łóżku dwóch mężczyzn cię nie pociąga?
Jules wiła się pod jego spojrzeniem, jakby on już znał prawdę. Prawda była
ostatnią rzeczą, jaką powiedziałaby jemu, albo jego bratu.
– Tu nie chodzi o mnie, Luke. Pytam o ciebie i Gabe'a. Dlaczego mielibyście
dzielić się kobietą?
– Ponieważ to dla nas naturalne.
– Nie zganiaj wszystkiego na swoje DNA. Większość członków Dumy
wchodzi w monogamiczne związki. Moje pochodzenie zmusza mnie, bym
przyjęła dwóch partnerów, wasze nie. Dlaczego powinnam sądzić, że wy
dwaj różnicie się od innych lwów, ścigających mój ogon? Jak dotąd
widziałam pary, które aż się paliły do ściągania spodni, żeby pójść dwóch na
jedną. Słyszałam już wszystko, każdą wazeliniarską gadkę, którymi facet
chciał mnie przekonać, że dwóch w moim łóżku będzie lepszych niż jeden.
Podwójna przyjemność, podwójna zabawa. Myślę, że większość z nich
ubiegała się o mnie, żeby nie zostać samotnie ze swoim zboczeniem. –
Obrzuciła Gabe'a i Luke'a cynicznym, ciężkim spojrzeniem. – Więc, jak to jest
z wami dwoma? To was rajcuje?
– Możliwe – odpowiedział Gabe szczerze. – Tak było w przeszłości, kiedy
dzieliliśmy się kobietą. Jednak w tym przypadku to, co jest pomiędzy nami,
jest czymś więcej niż tylko zboczeniem.
– To nie przeszkadza żadnemu z was? – Rzuciła im obu oburzone
spojrzenie. – Wiedząc, że będę spała z każdym z was? Że spocona i rozgrzana
tłumaczenie: neweta strona 48
po seksie z jednym z was, zabiorę się za drugiego? – Nie zamierzała zwracać
ich uwagi na pomysł dzielenia się nią, ale to co powiedziała miało przeciwny
skutek. Pełne pragnienia zainteresowanie przyciemniło rysy ich obu.
– Czasami tak będzie. – Głos Luke'a, ciężki i przetykany pragnieniem,
wysłał dreszcz w dół jej kręgosłupa. – Jeden z nas patrzący, podczas gdy
drugi cię pieprzy, mocno i szybko, spijający twoje krzyki, czekający na swoją
kolej. Innym razem weźmiesz nas obu, jednocześnie. Jeden z nas w twoich
ustach, podczas gdy drugi pieprzy twoją cipkę, może jeden z nas w twojej
cipce, a drugi w tyłku. Będzie też tak, że będziemy kochać się z tobą
pojedynczo. – Luke objął jej szczękę, pocierając kciukiem o jej pełną dolną
wargę. – Obiecuję, że będziesz zaspokojona przez każdy sposób, w jaki cię
weźmiemy.
12 Obietnice, obietnice... Wszyscy faceci dużo gadają ;)
tłumaczenie: neweta strona 49
Rozdział 5
Gorąco zalało jej płeć, kiedy przed oczami stanęły jej obrazy ich trójki
razem. Niczym w snach zobaczyła ich nad nią, w niej, sprawiających jej
przyjemność, póki nie będzie krzyczeć o więcej. To nie była reakcja, którą
byłaby w stanie zachować tylko dla siebie.
Bracia wzięli głęboki oddech, wciągając zapach jej pobudzenia. Jules
zachłysnęła się, kiedy ruszyli ku niej – Luke nacisnął na nią od przodu, a
Gabe od tyłu, przyciskając się ciasno do jej pleców. Otoczyli ją. Gorąco ich
ciał, ich zapach, ich ręce, cali byli dookoła niej.
I niech ją szlag trafi, jeśli to jej nie pociągało.
To było złe, wiedziała że powinna im się opierać, ale stała zesztywniała
jak tylko jej dotknęli. Z tyłu, Gabe otoczył ją rękami i wyciągnął jej koszulkę
ze spodni, po czym wśliznął pod nią swoje dłonie, przesuwając je w górę jej
ciała, aż do piersi.
Jules patrzyła na Luke'a, który obserwował Gabe'a, kiedy ten podnosił jej
koszulkę i ściągał stanik, aż jej piersi były nagie i w pełni dostępne. Ale
patrzenie nie wystarczało Luke'owi. Zniżając głowę, lekko smakował
językiem perełkę sutka, podczas gdy jego brat trzymał w dłoniach jej piersi.
Jules zamknęła oczy pod wpływem ich dotyku, z jej ust wyrwał się chropawy
jęk, kiedy Luke wziął jej sutek w usta. Jej cipka zapulsowała w reakcji na
pociąganie i szarpanie jego ust na swojej piersi. Gabe nakrył dłonią drugą
pierś, nad którą pracował opuszkami palców, dając jej więcej przyjemności.
Wkrótce wszyscy zapragnęli więcej. Jej ręce złapane w pułapkę przez
13 Nie tylko ona, jak mi się zdaje...
tłumaczenie: neweta strona 50
Gabe'a, nie były w stanie powstrzymać Luke'a przed rozpięciem jej dżinsów i
zdjęciem ich razem z majtkami. Zdjął jej buty i była teraz naga od talii w dół,
zanim jakikolwiek protest opuścił jej wargi.
– Cholera, ona jest wydepilowana, Gabe. – Luke wsunął dwa palce między
jej nogi, by rozdzielić jej płatki. – Gładka jak jedwab. I jest mokra.
Zastanawiam się, jak smakuje.
Luke przyciągnął krzesło od stołu, usiadł, po czym rozdzielił jej nogi
wystarczająco, by zrobić miejsce na swoje usta. Krzyknęła, kiedy jego wargi
odnalazły jej wilgotne sedno. Jules opuściła głowę na ramię Gabe'a, kiedy
Luke ucztował na jej cipce. Jego język, jego wargi – użył ich, by zarówno
rozciągać jej wargi, jak i ssać różowe ciało pośrodku. Wtedy polizał ją od
otworu jej płci aż do koniuszka łechtaczki. Jej nogi dygotały, kiedy stała na
palcach i wyginała biodra ku niemu.
Gabe czuł drżenie jej ciała, trzymając ją w swoich ramionach, kiedy jego
brat smakował to, co on mógł wyczuć. Jej zapach, który zwrócił jego uwagę
już wcześniej, teraz w kuchni podczas gdy jego brat pieprzył ją swoim
językiem, jego doprowadzał do szaleństwa. Przyciskał swojego fiuta do jej
tyłka, tak samo jak doświadczył tego w ciężarówce, pragnąc być nagim.
Potrzebował być wewnątrz niej tak wściekle, jakby miał wybuchnąć, ale
musiał czekać. To było dla Jules.
– Jak ona smakuje? – wycedził przez zaciśnięte zęby, ukrywając w dłoniach
jej piersi.
Luke uniósł głowę.
– Jak wata cukrowa. Nigdy nie smakowałem niczego tak słodkiego, jak
Jules.
tłumaczenie: neweta strona 51
Gabe patrzył, jak Luke zniża głowę, wciska się w nią i pieprzy swoim
językiem. Kiedy przytrzymała głowę jego brata, wsuwając palce w jego włosy
i przyciskając go bardziej do swojej płci, Gabe wiedział, że Luke dawał jej to,
czego pragnęła.
– Jak się czujesz, Jules? – Gabe musiał usłyszeć to od niej.
– Dobrze – jęknęła. – Tak bardzo, bardzo dobrze.
– Chcesz więcej?
– Tak.
– Powiedz mu o tym, a on ci to da.
– Chcę dojść – zażądała, kiedy Luke przechylił jej biodra do przodu i
ponownie się w niej zatopił.
– Więc dojdziesz.
I doszła.
_
Gabe przeniósł ją przez drzwi sypialni, podczas gdy Luke zapalał światła i
zamykał za nimi drzwi. Nadal nie mogąc się pozbierać po orgazmie, Jules
czuła się niewyraźnie i była zażenowana, kiedy Gabe postawił ją na jej
własnych stopach. Jej koszulka i stanik nadal były zwinięte ponad jej
piersiami, ale była naga od talii w dół. Zakłopotana, pociągnęła koszulkę w
dół, ale dwie pary rąk zatrzymały ją, uwalniając jej ciało zarówno od koszulki
jak i stanika, postawiając je całkiem nagie. Jules nie próbowała uciekać czy się
ukrywać. Chciała tego.
Patrzyła, kiedy się rozbierali. Śliniła się, kiedy obnażyli klatki piersiowe i
tłumaczenie: neweta strona 52
uwolnili fiuty. Ubrani – byli imponujący, nadzy – byli wspaniali. Mogliby być
bliźniakami, tak bardzo byli do siebie podobni. Szerokie ramiona,
umięśnione piersi, rzeźbione mięśnie brzucha, szczupłe biodra, długie i silne
nogi; ci mężczyźni byli jak modele. Było na czym zawiesić oko. Jules zadrżała
w zachwycie i nadziei brania w swoje ciało tych grubych, twardych,
żyłkowanych, długich fiutów
. Nie zdawała sobie sprawy, że się gapi, aż
usłyszała rozbawiony chichot Gabe'a.
– Podoba ci się to, co widziesz?
– Tak. – Kochała to. I kochała sposób, w jaki pogłaskał sam siebie od grubej
nasady do obrzmiałego wierzchołka. Prawie doszła ponownie, tutaj i teraz,
od samego widoku.
Luke nagi i pobudzony – jego penis wystający dumnie z gniazda ciemnych
brązowych włosów w jego pachwinie – przyparł ją do łóżka, po czym
podniósł i położył pośrodku. Zajął miejsce obok niej, Gabe do nich dołączył,
jeden lew po każdej stronie.
Wtedy zaczęli.
Ręce i usta dotykały ją wszędzie. Jules zamknęła oczy, kiedy wędrowali po
jej ciele. Nie wiedziała, czyje usta ssą jej sutki, które ręce rozdzielają jej płeć. I
nie dbała o to. Obrócili ją, całując ją i głaszcząc. Ci mężczyźni nie mieli
wstydu.
Bycie w centrum ich uwagi byłoby może wystarczające dla innych kobiet,
ale nie wystarczało Jules. Chciała być aktywnym uczestnikiem. Zaśmiała się,
gdy jęknęli, kiedy wzięła ich fiuty w dłonie. Stal okryta jedwabiem, tacy
właśnie byli w dotyku.
14 Grube, długie itd – w romansach są tylko takie :P pewnie dlatego dużo ich czytamy ;DDD
tłumaczenie: neweta strona 53
Luke przestał całować jej szyję, opierając głowę na jej ramieniu, kiedy
przesuwała dłonią po jego penisie.
– Mocniej.
Poruszył biodrami, wsuwając erekcję w jej rękę. Zacisnęła palce na ich
fiutach, po czym otarła kciukami o główki, naciskając na rozcięcia i
rozcierając krople płynu, który perlił się na każdym wierzchołku. Zachęcona
przez dźwięki zadowolenia, Jules pogładziła miejsca pod główkami, miejsca,
o których wiedziała, że doprowadzą ich do dzikości. Kiedy odciągnęli jej
ręce, wydała z siebie jęk zawodu. Była rozczarowana. Chciała bawić się dalej.
Gabe przeniósł się między jej nogi, usiadł na piętach i przełożył jej uda nad
swoimi, zostawiając ją otwartą i wrażliwą, podczas gdy Luke przesunął się
ku szczytowi łóżka, tuż za nią i przytrzymał jej ręce w swoich, rozciągając je
ponad jej głową. Jej brzuch zadrżał, częściowo z lęku, częściowo z
niecierpliwości, z powodu sposobu, w jaki ją obezwładnili. W ten sposób, z
nią rozciągniętą między nimi dwoma, mogli zrobić cokolwiek chcieli. Jules
pragnęła, by to zrobili.
_
Gabe potrzebował jej dotknąć, położyć swoje ręce na niej, by dać jej do
zrozumienia do kogo należy. Rozpoczął od gładkiego wzgórka ponad jej
płcią, przesunął palcami po gołej skórze. Kochał widok wydepilowanej cipki,
ale jeszcze bardziej kochał delikatne różowe ciało między nagimi wargami.
Rozdzielając je, sycił wzrok. Jej obrzmiała łechtaczka sterczała, domagając się
jego uwagi. Lubiła mocno, czy wolała delikatniejszy dotyk? Chciał wiedzieć o
tłumaczenie: neweta strona 54
wszystkim, co podniecało tę kobietę. Gabe zaczął powoli, pocierając
delikatnie, a potem zwiększając nacisk na wrażliwą wypukłość, aż
przycisnęła płeć do jego dłoni, prosząc o więcej. Wilgoć sączyła się z małego
otworu jej pochwy, kiedy jej ciało reagowało na jego dotyk. Wciąż trzymając
jej wargi rozchylone, Gabe pchnął dwa palce do jej wnętrza.
– Jest taka ciasna – powiedział Luke'owi. Jeżeli czuł się tak dobrze, kiedy
zaciskała się wokół jego palców, to jak będzie się czuł, kiedy tak samo
zaciśnie się wokół jego fiuta? Gabe wycofał się i zlizał słodką śmietankę ze
swoich palców. – Miałeś rację. Dokładnie jak wata cukrowa. – Sięgnął w górę
jej ciała i pogładził wargi Jules swoimi wilgotnymi palcami. – Otwórz i
zobacz sama, jak smakujesz. – Zaklął, kiedy to zrobiła.
Gabe rzucił bratu rozgrzane spojrzenie, mówiąc mu, że przyszedł czas.
Kiedy Luke pochylił się nisko i uwięził jej usta, Gabe ulokował penis
naprzeciwko jej wejścia i pchnął do przodu tylko o tyle, by przeszła główka.
Poczuł, że się napięła i patrzył, jak wyszarpnęła usta spod warg Luke'a,
gotowa go powstrzymać.
– Nie możesz tego zrobić, dziecinko – szepnął Luke w jej wargi,
przytrzymując jej głowę. Odsunął włosy z jej twarzy i ciasno trzymał ją w
ramionach. – Odpręż się i pozwól mu wejść.
Nie była dziewicą, ale była ciasna. Gabe wygiął biodra i nacisnął glębiej,
póki jego fiut nie znalazł się wewnątrz niej, wtedy zatrzymał się, dając jej
chwilę, by mogła się do niego przyzwyczaić, nim zacznie się ruszać
ponownie, wślizgiwać do środka. Gorąco, ciepło, śmietanka, on czuł to
wszystko przez zakończenia nerwowe swojego fiuta. To było najlepsze
uczucie, jakiego kiedykolwiek zaznał.
tłumaczenie: neweta strona 55
Miała przedtem tylko dwóch kochanków i żaden z nich nie był tak duży
jak Gabe. Jej mięśnie paliły, kiedy rozciągały się, by pomieścić jego obwód.
Jules zamknęła oczy, kiedy Luke pogłaskał ją po włosach, zachęcając ją do
odprężenia się. Gdy sądziła, że zniesie nacisk, Gabe poruszył się, trąc o jej
obolałe wnętrze, kiedy rozciągał ją bardziej, szerzej. Stale zwiększał
częstotliwość pchnięć, orząc w nią pomimo oporu, aż do rozpadu.
Nie widziała, żeby Luke się poruszał, ale była wdzięczna, kiedy potarł jej
łechtaczkę. Jego ręka dała jej intensywną przyjemność, która złagodziła ból
penetracji Gabe'a. Gorąco pobudziło do życia wszystkie komórki jej ciała,
kiedy obydwaj bawili się jej płcią. Przyjemność zaczęła wzrastać w jej
miednicy, kiedy ciśnienie ich połączonych wysiłków wzrosło intensywnie
wewnątrz niej, unosząc ją bliżej szczytu. Gabe pompował szybciej, kiedy
skręciła się na łóżku.
– To jest to, Jules. Weź to od niego, dziecinko – Luke mruczał z aprobatą,
kiedy dźwignęła biodra naprzeciw pchnięciom Gabe'a. Połaskotał jej
łechtaczkę jeszcze dwukrotnie, a potem patrzył, jak dochodzi.
Ale oni jeszcze z nią nie skończyli, jeszcze nie. Gabe kontynuował rżnięcie
w jej cipkę, a Luke przeniósł się ku jej głowie, siadając z boku i naciskając
swoim pożądliwym fiutem na jej usta. Liznęła główkę, a potem trzon,
przebiegając językiem przez żyłę widoczną od spodu jego długości, zanim
wzięła go między wargi i wessała głęboko aż oparł się o tył jej gardła. Jules
zajęczała wokół trzonu Luke'a, kiedy Gabe przesunął się na kolana, jej nogi
owinął sobie wokół bioder i zaczął pieprzyć ją mocniej. Nie była pewna, co
było lepsze: Luke w jej ustach, czy Gabe w jej cipce. Wyczuwając, że byli
blisko dojścia, Jules ssała Luke'a mocniej, jednocześnie zacisnęła się na fiucie
tłumaczenie: neweta strona 56
Gabe'a, aż ponownie zachwiała się na krawędzi wyzwolenia. Wszyscy troje
doszli równocześnie. Mężczyźni jęknęli, kiedy napełnili ją swoim nasieniem,
a ona jęknęła, kiedy wzięła to, co musieli jej dać.
Wyczerpani i zaspokojeni, wycofali się z jej ciała, po czym opadli obok niej:
Luke po jej prawej, Gabe po lewej, trzymając ją blisko siebie
15 Łał... ździebko jakby mi się gorąco zrobiło :P gdzie ten wentylator, gdy jest potrzebny?
tłumaczenie: neweta strona 57
Rozdział 6
Jules otworzyła oczy, kiedy światło słoneczne wpłynęło przez nagie okna.
Zamrugała kilka razy, dostosowując wzrok do jasności, zanim przetoczyła się
na plecy, a potem znowu zamknęła oczy – tym razem pod wpływem
wspomnień dotyczących wydarzeń poprzedniej nocy. Jej fantazje nigdy się
nawet nie zbliżyły do rzeczywistości, w której Gabe i Luke się z nią kochali.
Była przyjemnie obolała we wszystkich właściwych miejscach. Wahała się
między ponownym zaśnięciem, gdzie w snach odżyłoby ich kochanie się, a
znalezieniem sposobu, by uciec im, odzyskać spokój i samotność, o których
sądziła, że powinna je mieć.
Ubiegła noc spędzona w ich łóżku tylko pogorszyła sytuację, a nie
polepszyła. Jeśli się podda i uzna ich roszczenie, bała się, że nada to ton
całemu jej życiu; ją zgadzającą się na ich żądania. Chociaż Gabe i Luke
spędzili godziny kochając jej ciało, to była nadal tylko noc gorącego seksu.
Czy mogliby zbudować razem resztę swojego życia, bazując tylko na
seksualnej atrakcyjności? Seks między nimi był gorący, ale uleganie żądaniom
ciała zaciemniało obraz sytuacji – i nic więcej. Obojętne, czego razem
doświadczyli, nadal miała problem z wymuszonymi na niej godami i
martwiła się, że nie była gotowa na tego rodzaju zobowiązania. Jules musiała
przemyśleć to wszystko, a także to, co oznacza jej niezdolność w opieraniu
się im – ale była zbyt zmęczona, by zajmować się takimi trudnymi sprawami.
– To za wcześnie, żeby myśleć tak ciężko.
Uczucie senności opuściło ją, kiedy zorientowała się, że nie jest sama.
Obróciła głowę w prawo, skąd dochodził dźwięk głosu Gabe'a. Leżał na
tłumaczenie: neweta strona 58
boku, głowę opierał na ręce. Prześcieradło okrywało go poniżej bioder,
zakrywając pachwinę i nogi, ale pokazując tatuaż trójzęba nisko na
wewnętrznej stronie jego prawego biodra. Ubiegłej nocy pomyślała, że to
seksowne, tego ranka nadal tak sądziła. Chociaż była dobrze przykryta,
ułożyła końce prześcieradła ciaśniej pod swoimi ramionami. Gabe
uśmiechnął się do niej, ale nic nie powiedział, przez co poczuła się bardziej
głupio. Skromność nie miała tu wstępu biorąc pod uwagę, co działo się w
tym łóżku ostatniej nocy.
– Która godzina?
– Trochę po dziesiątej. Zacząłem myśleć, że będziesz spała przez cały
dzień.
– Gdzie jest Luke?
– Pracuje na wschodnim pastwisku naprawiając ogrodzenie. Wyszedł
około szóstej rano.
– Zostałeś, żeby mnie pilnować?
– Tak. – Uśmiech w jego głosie rozświetlił jego oczy.
– Przynajmniej jeszcze szczery. – Jeżeli Gabe został, to znaczyło, że
domyślili się, iż ucieknie, kiedy tylko dostanie taką szansę. Bystrzy mężczyźni.
– Nigdy cię nie okłamię, Jules. Luke także nie.
– Już to zrobiłeś.
Gabe zrozumiał, co miała na myśli.
– Myślisz, że skłamaliśmy, nie mówiąc ci wcześniej, że jesteśmy twoimi
partnerami – stwierdził. – Kiedy mieliśmy ci powiedzieć, Jules? Lata temu,
kiedy została podjęta decyzja? Gdybyśmy to wówczas zrobili, walczyłabyś z
nami przez trzy lata. Zamiast tego skończyłaś szkołę bez niepotrzebnych
tłumaczenie: neweta strona 59
obciążeń. Jeśli odkryłabyś prawdę trzy miesiące temu, wciąż próbowałabyś
uciekać. Luke'a i mnie nie obchodzi powód, dla którego twoi ojcowie dali
ogłoszenie, ale to, co odkryłaś ostatniej nocy, jest najlepszym sposobem
poradzenia sobie z tym.
– Moje parowanie mogło poczekać jeszcze kilka lat. Akceptuję swoje
obowiązki wobec Dumy, Gabe. Będę następną Lwicą. Wasze plany zostały
przekreślone przez ogłoszenie moich ojców tak samo jak moje. Jak się czułeś
musząc zrezygnować ze służby w marynarce?
Gabe wyciągnął rękę, by pobawić się kosmykiem jej włosów, kiedy
zastanawiał się nad odpowiedzią.
– Byłem długo w marynarce, a w Navy Seal przez ostatnich siedem lat.
Jakiś czas temu, może pięć, sześć lat temu, sądziłem, że zrobię tam karierę;
zostanę w czynnej służbie jakieś dwadzieścia lat, a potem przejdę na
emeryturę. To nie tak, że nie lubię rancza. To mój dom, i zawsze nim będzie,
ale bycie częścią zespołu i praca w nim przemawiało do mnie, obu części
mnie: mężczyzny i lwa. Byłabyś zaskoczona, ilu zmiennych odbywa służbę w
wojsku. Nie tylko lwy, ale wilki i tygrysy także. Obrona i ochrona przychodzi
nam naturalnie. Wiedziałem, że Luke planował wrócić do Roaring Lion po
college'u, więc ranczo byłoby w dobrych rękach. Jego powrót dał mi
możliwość, by służyć mojemu krajowi i moim ludziom. – Gabe mówił
spokojnie, prawie cicho, ale chciał, by ona wiedziała, że jego pobyt w
marynarce był dla niego ważny, był ważną częścią niego.
– Jeśli to tyle dla ciebie znaczyło, dlaczego zrezygnowałeś?
Uśmiechnął się do niej, jego palce wciąż bawiły się jej włosami.
– Tu jest dom. Tu jest moja Duma. Ty tu jesteś.
tłumaczenie: neweta strona 60
– Zrezygnowałeś z mojego powodu? Gabe, ledwie się znamy. Tak, znałam
cię, kiedy byłam dzieckiem, ale to było lata temu i wtedy wolałeś na mnie
warknąć niż się do mnie uśmiechnąć. Jesteśmy praktycznie obcymi. Nie
rozumiem, dlaczego zrezygnowałeś dla mnie ze swojej kariery.
Mógłby powiedzieć, że nie zrozumiała nic z tego, co mówił.
– Wiesz, widziałem przyjaciół, moich ludzkich przyjaciół i kolegów z
zespołu, przebierających w kobietach, by znaleźć tę jedną im przeznaczoną.
Słuchałem ich, co mówią, zastanawiając się skąd będą wiedzieć, kiedy znajdą
tę właściwą kobietę, tę jedyną, z którą będą chcieli spędzić resztę swojego
życia. Jako zmienny, wiedziałem, że nigdy nie będę miał takiego problemu.
Kiedy właściwa kobieta się pojawi – będę wiedział. I wiedziałem. I Luke
także. Wiedzieliśmy, że jesteś tą właściwą dla nas, kiedy zobaczyliśmy cię,
kiedy ostatnim razem byłem na urlopie.
– Zapachowe rzeczy – mruknęła. – Co jest z wami, facetami, i wąchaniem?
– Kto cię obwąchiwał? – zawarczał.
– A kto nie? – odbiła piłeczkę. – Nie masz pojęcia przez co przechodziłam
odkąd wyszło wezwanie godowe. Obwąchiwał mnie każdy lew, który chciał
zostać Lwem. Wy, chłopcy, nie macie żadnego szacunku dla przestrzeni
osobistej.
Jego mięśnie napięły się, kiedy zaborczy instynkt zagrzmiał w nim na
wzmiankę o innych lwach i ich zainteresowaniu jego partnerką. Dzięki
połączeniu jego treningu z Seal i kontroli nad swoim lwem, Gabe zdołał
zdusić pragnienie, by zażądać, żeby trzymała się z daleka od innych samców.
Gdyby choć przez chwilę sądził, że jest zainteresowana inną parą, kazałby jej
trzymać się od nich z dala, a nawet zamknąłby ją, żeby nie mogli się do niej
tłumaczenie: neweta strona 61
dostać – ale wiedział, że tak nie było w tym przypadku. Gdyby była
zainteresowana kimś innym, kto się o nią ubiegał, nigdy w taki sposób nie
odpowiedziałaby na niego i Luke'a.
– Nie musisz się już o to martwić. – Słowa zabrzmiały bardziej szorstko, niż
chciał, ale nie cofnął ich, ani nie szukał wymówek. – Ale, taa. Możesz to
nazywać zapachową rzeczą. I to nie tak, że nie zauważyłem ciebie wcześniej.
Miałaś może siedemnaście lub osiemnaście lat, kiedy cię ujrzałem jako kogoś
więcej niż przyjaciółkę mojej młodszej siostry. Tak to się dla nas zaczęło.
Kiedy miałaś dwadzieścia lat i zobaczyłem cię pierwszy raz jako dorosłą,
wiedziałem. Twój zapach był słodszy, niż cokolwiek, co kiedykolwiek
wyczułem, jak jaśmin w ciepłą, letnią noc. Luke czuł tak samo. Możesz
zaprzeczyć, że nie czułaś takiego samego przyciągania? – Kiedy nie
odpowiedziała od razu, Gabe wiedział, że miał rację; nie mogła temu
zaprzeczyć i to była część problemu. Jego partnerka była zbyt uparta, by to
przyznać.
– Skąd mam wiedzieć, że ten... ten... – zrobiła nieokreślony ruch ręką –
...pociąg jest niczym więcej jak popędem płciowym, który potrzebuje tylko
zaspokojenia?
Przysunął się bliżej, po czym szybko poruszył nadgarstkiem, ciągnąc za
prześcieradło i odrzucając je na tył łóżka, pozostawiając ich oboje nagich.
Zanim mogła się odsunąć, wcisnął rękę pomiędzy jej nogi, do jej płci. Jego
fiut szarpnął się, kiedy jej wilgotne ciepło napełniło jego dłoń. Gabe warknął
w aprobacie, kiedy jej uda rozchyliły się nieznacznie, robiąc miejsce dla jego
ręki; chciała jego ręki na swoim ciele. Pełne, zaokrąglone półkule jej piersi – to
było dla niego za dużo, by się oprzeć. Zniżył głowę, dmuchając łagodnie na
tłumaczenie: neweta strona 62
czubek jej lewej piersi, nim pogładził go swoim językiem.
– Nie pomijaj tego, ukochana. Nie odpowiadasz na innych tak jak na
Luke'a i na mnie – szepnął sponad jej zmarszczonego sutka. – Kiedy się
sparujemy, zrobimy to na całe życie. Nasze zmysły, nasze ciała mówią nam,
kiedy znajdujemy właściwego partnera. – Ostrożnie wsunął dwa palce w jej
cipkę, przeciskając przez ciasny otwór w tym samym momencie, kiedy jego
usta domagały się jej sutka. Ssał ją i pieprzył rytmicznie, pracując nad jej
ciałem ręką i ustami, aż wygięła się ku niemu, błagając o więcej. Jego włosy
były nadal po wojskowemu krótkie, ale wystarczająco długie, by mogła
przesuwać palcami przez ciemno blond fale. Jej uścisk na nim był mocny,
przycisnęła go mocniej do swojej piersi, cicho prosząc o więcej.
Był szczęśliwy, mogąc wyświadczyć jej tę przysługę. Przesuwając się od
jednej do drugiej piersi, kochał je swoimi ustami. Uszczypnięcia, pocałunki,
liźnięcia, ugryzienia – pożerał ją, jakby był człowiekiem umierającym z
głodu, a ona była ucztą przygotowaną tylko dla niego. Ale pragnął więcej.
Utrzymując rytm między jej nogami, pieprzył ją swoimi palcami, jakby ją
posiadał, jego pierś wzbierała dumą jak jego fiut, za każdym razem, kiedy jej
wewnętrzne mięśnie zaciskały się w potrzebie dookoła niego. Słodki zapach
jej płci i pragnienia wypełniły powietrze. Pragnęła go. A on chciał więcej.
Niczym człowiek z misją, Gabe przesunął się ponad nią i wycałował drogę
w dół jej ciała, do nagiej skóry ponad jej płcią. Rozsuwając jej uda, usiadł
pomiędzy nimi, wsuwając jej ręce pod tyłek i unosząc do swoich ust. Jedno
długie liźnięcie przez jej wilgotną szparkę i już miał ją błagającą o więcej. Dał
jej to, czego potrzebowała. Lizał ją w kółko, znowu i znowu, chłepcząc jej
słodki sok. Rozsunął jej nogi szerzej, otwierając na niego, aż została
tłumaczenie: neweta strona 63
nagrodzona, kiedy jego język zagłębił się w jej wnętrzu.
Nigdy nie próbował niczego tak słodkiego, jak Jules rano. Jego usta
zatopiły się w jej płci, pieprzył ją językiem tak samo, jak ostatniej nocy swoim
fiutem.
– Nie zatrzymuj się, Gabe. Proszę, proszę, nie zatrzymuj się – błagała. –
Gabe...
Podniósł głowę tylko na tyle, by spojrzeć na jej ciało; podobało mu się,
kiedy wyginała się ponad łóżkiem, zaciśniętymi w pięści dłońmi skręcając
prześcieradła. Była tak blisko. Jeszcze tylko trochę i dojdzie. Jego kobieta go
pragnęła.
– Chcesz więcej?
– Boże, tak...
Był gotów jej to dać. Ale kiedy ona w końcu dojdzie, dojdzie razem z nim.
Gabe podniósł się na kolana, pochylił nad nią i pocałował, ucinając jej krzyk
rozczarowania swoimi ustami, ciągle wilgotnymi od jej soków.
– Odwróć się – polecił, unosząc głowę. – Przewróć się na ręce i kolana.
Gabe klęknął za nią i pożądliwym spojrzeniem patrzył, jak się obracała, jak
jej tyłek dźwigał się w górę, jak wargi jej mokrej płci zerkały spomiędzy ud.
Jego fiut kiwał się przy jego brzuchu; potrzebował być wewnątrz niej tak
wściekle, jakby miał wybuchnąć, ale potrzebował czegoś więcej.
– Otwórz się dla mnie. Rozsuń nogi szeroko, żebym cię widział.
– Gabe... Gabe, proszę...
Nie zdawał sobie sprawy, że wstrzymuje oddech, póki niemal nie
rozsadziło mu płuc. Tak bardzo jej chciał; gotowej i chętnej, by go przyjąć.
Czekał na to trzy lata. Na wolności, lwy pokrywały swoje partnerki i w tym
tłumaczenie: neweta strona 64
łóżku, ich łóżku, on pokryje ją. Gabe nakrył ją swoim ciałem. Jedną ręką
wciąż ją przytrzymywał, podczas gdy druga skierowała jego kutasa do jej
małego otworu, pchnął w jej ciasną pochwę, aż skrył się w niej po rękojeść.
Instynkt wziął nad nim górę i jeździł na niej ostro, wchodząc głęboko z
każdym pchnięciem. Nigdy przedtem nie czuł się tak dobrze, jak będąc
wewnątrz niej.
– Dam ci to, czego chcesz, jak tylko ty dasz mi to, czego ja chcę, Jules.
Otwórz się dla mnie.
Jules odwróciła głowę przez ramię, spoglądając na niego. Nagi, na
kolanach, wyglądał wspaniale, jego szeroka umięśniona pierś lśniła lekko od
potu. Jego fiut był tak długi i gruby jak zapamiętała z ostatniej nocy. Chciała
doświadczyć tego samego, co jej robił ostatniej nocy. Wiedziała, czego on
chciał. Ostatniej nocy wmanewrowali ją, by ich zaakceptowała w łóżku. Dziś
chciał, żeby mu się chętnie poddała, bez wahania, bez zastrzeżeń. Mogła to
usłyszeć w jego głosie. Mogła się nie zgadzać, by być jego partnerką, ale
potrzebował jej, by mu się podporządkowała i... do cholery z nią... ale
potrzebował jej, by dała mu to, czego pragnął.
– Jules...
Nie prosił, nie błagał, ale ona wyczuła jego potrzebę. Widziała to na jego
twarzy i w napiętej, prostej linii jego ramion. Chciała uwolnienia, pasji i on
też chciał coś w zamian. Niezbyt dokładnie zdając sobie sprawę z tego, co
robi, Jules rozsunęła nogi na bok. Czuła się odsłonięta, otwarta w ten sposób
na jego spojrzenie. To było jednocześnie przerażające i rozkoszne uczucie.
– Szerzej – warknął, nagradzając jej tyłek delikatną pieszczotą, kiedy
szerzej rozstawiła kolana na łóżku, pokazując mu wszystko, co miała. Kiedy
tłumaczenie: neweta strona 65
sięgnął do przodu i umieścił rękę między jej ramionami, domyśliła się, czego
chciał i pochyliła się naprzód, aż jej ramiona dotknęły materaca.
To była podstawowa pozycja uległości.
Jules poruszała się wraz z nim, przyjmując jego pchnięcia. Każdy nerw w
jej ciele sprawiał wrażenie żywego. Kiedy sądziła, że nie będzie w stanie
wziąć ani trochę więcej, zwolnił, wycofał się, odmawiając jej szczytu, który
budował się wewnątrz niej. Przeklęła go i przeklęła znów, kidy się zaśmiał.
Bawił się nią, a nie lubiła tego. Za jego następnym pchnięciem, zacisnęła się
dookoła niego, blokując w sobie jego fiuta. Teraz ona się śmiała, podczas gdy
on przeklinał. Śmiech jednak nie trwał długo – jego palec pogłaskał jej
łechtaczkę, doprowadzając ją do szaleństwa i błagania o więcej.
Kiedy dał jej to, czego potrzebowała, odwdzięczyła mu się, pobudzając go,
by skończyli jednocześnie. Jeden palec na jej łechtaczce uczynił ją dziką,
podczas gdy orał ją swoim fiutem. Kilka ruchów później uderzył wewnątrz
niej, pchnął ją do przodu, pochylił nad jej ciałem i dał jej swoje nasienie,
zalewając jej cipkę wszystkim, co miał. Wyczerpany, Gabe upadł na górną
część jej ciała, przyciskając ją do materaca, zaraz jednak przetoczył ich oboje
na bok, wciąż w niej zatopiony. Przyciągnął ją blisko i zlizał pot z jej gardła i
szyi, kiedy trzęsła się po orgazmie. Nie chciała, by się z niej wycofał, odszedł
od niej. Jules chciała pozostać tak już na zawsze, pragnąc go w sobie, jako
część niej. I czucie tego w ten sposób cholernie ją przerażało.
_
Pojawili się na dole dopiero po pierwszej po południu. Luke dołączył do
tłumaczenie: neweta strona 66
nich na lunchu kilka minut później. Jules czuła się skrępowana przebywając z
nimi dwoma w tym samym pokoju, kiedy cały ranek spędziła w łóżku z
Gabe'em. Ostatniej nocy było łatwiej być z nimi oboma. Było łatwiej być tylko
z Gabe'em. Jules nie chciała wiedzieć, co to o niej mówiło, jak swobodnie się
czuła należąc do nich obu. Zmienne lwy były otwarte w sprawach seksu, ale
nie aż tak otwarte. Niejednokrotnie już przyszło jej do głowy, kiedy pomagała
im przygotować lunch, co Luke pomyślałby o tym, że ona i Gabe uprawiali
seks podczas gdy on pracował. Okazało się, że nie miała się o co martwić.
– Gabe zatroszczył się o ciebie dziś rano? – Przytulił ją od tyłu, gdy
nakrywała do stołu. Zachichotał, kiedy upuściła talerz. – Nie masz się czego
wstydzić, Jules. Gabe też będzie pracował na ranczu, a ja będę tym, który
pośpi dłużej i zajmie się tobą z rana.
– Chciałbyś – rzucił Gabe. – Zaczęliśmy dziś ustanawiać nowy porządek.
Myślisz, że z tego zrezygnuję?
– Nie uważacie – powiedziała Jules, próbując wzruszyć ramionami w
uścisku Luke'a – że obydwaj przyjmujecie to za rzecz zbyt oczywistą?
– Nie – odpowiedzieli jednocześnie.
Nie brzmieli już tylko jak mężczyzna... mężczyźni.
– No cóż, ja tak.
– Za dużo myślisz. – Luke pocałował ją w szczękę, nim wypuścił ją z
ramion.
– Mówisz, jakby to było coś złego.
– Bo jest. – Ponownie odpowiedzieli równocześnie.
Jules zazgrzytała zębami, odwracając się ku nim.
– Czy wy dwaj macie jakieś niezależne myśli?
tłumaczenie: neweta strona 67
– Powinnaś być zadowolona, że jesteśmy tak do siebie podobni, Jules. –
Gabe położył półmisek z kanapkami na stole, wyciągnął krzesło i usiadł. – To
uczyni twoje życie łatwiejszym.
Nic nie było łatwe z tymi dwoma.
– Znowu jakieś założenia. Ostatniej nocy skończyłeś naszą dyskusję, ale to
nie znaczy, że została zakończona. Musimy porozmawiać o tym jak dorośli.
Luke przyniósł na stół dzbanek słodzonej herbaty i szklanki, po czym
usiadł.
– Myślałem, że rozstrzygnęliśmy to ubiegłej nocy.
– Nic nie zostało rozstrzygnięte.
– Ubiegamy się o ciebie, Jules.
– Mieliśmy seks, Gabe – sprzeciwiła się. – Nie myśl, że było coś więcej
ponadto. – Zajęła swoje miejsce i napełniła swój talerz. – To, że się z wami
przespałam, nie znaczy, że zmieniłam zdanie. – Patrzyła na nich obu, kiedy
wzięła łyk herbaty. – Po lunchu chcę, żebyście mnie odwieźli do Double K. –
Spodziewała się kłótni albo przynajmniej całkowitej odmowy jej prośbie.
Kiedy żaden z nich nie powiedział ani słowa, pomyślała, że jej nie usłyszeli. –
Muszę wrócić do domu. Mam dziś do zrobienia parę rzeczy. – Ponownie,
żadnej reakcji. Jules usiadła wygodniej i patrzyła, jak pochłaniają kanapki. –
Ignorujecie mnie, tak?
– Tak.
– Nokaut dla równoczesnych odpowiedzi. Muszę wrócić do domu.
– Tylko myślisz, że musisz odejść – poprawił ją Luke. – Nie zapominaj, że
czyste rzeczy, które dziś założyłaś, pochodzą z twojej torby, którą spakowałaś
16 Ależ nie, skarbie, to się nazywa instynkt samozachowawczy :P
tłumaczenie: neweta strona 68
i wyrzuciłaś przez okno wczorajszego wieczora. Planowałaś ucieczkę, Jules.
– Nie będzie już ucieczek. Myślałem, że to właśnie ustaliliśmy podczas
rozmowy dzisiejszego ranka.
– Rozmawialiśmy przez pięć minut, a wtedy skończyliśmy, by mieć seks,
Gabe. Nic nie zostało ustalone. – Co musiała powiedzieć, by to do nich
dotarło? – Potrzebuję, żeby was dwóch mnie wysłuchało i usłyszało, co
mówię.
Gabe odłożył kanapkę.
– Spójrz, nic nie zjedliśmy wczorajszego wieczora i opuściliśmy śniadanie
dziś rano. Coś zjedz, a wtedy będziemy rozmawiać. Wiesz, że to co dzieje się
między nami, jest ważniejsze od tego czego ty chcesz. Mówimy, że ubiegamy
się o ciebie, ty mówisz, że nie. To się nie zmieni w czasie lunchu. Spędź z
nami dzień i zobacz, co się wydarzy.
Jego prośba była sensowna. Nie wymagał, ani nie prosił o nic o
oburzającego. Jules pomyślała, że raczej był szczery.
– W porządku – podniosła swoją kanapkę – ale żadnego seksu więcej. – Nie
mogłaby jasno myśleć, jeżeli nie będą trzymali rąk z dala od niej.
– Taa, dobra. – Gabe i Luke mogli powiedzieć to chórem, ale ona to samo
pomyślała: równocześnie.
tłumaczenie: neweta strona 69
Rozdział 7
Tak samo jak poprzedniego dnia, Jules obudziła się obok Gabe'a – nie
obserwującego ją, jak wczoraj, lecz owiniętego wokół niej, trzymającego ją
zamkniętą w jego ramionach, z jedną ręką okrążającą jej pierś, a drugą
zatopioną między jej nogami. Nawet we śnie nie pozwalał jej odejść.
Wczorajszy dzień spędziła z nimi, zgodnie z życzeniem Gabe'a. Nie
sprzeczała się z nimi, ani nie próbowała przekonać, by odwieźli ją do domu.
Nie, żeby była jakaś szansa, by to zrobili. Te lwy były zdecydowane, by ją
zatrzymać tu, gdzie była, póki nie zaakceptuje ich roszczenia i gdzie mogli
zrobić wszystko, co chcieli, byle tylko trzymać jej myśli z dala od ucieczki. To
dla nich znaczyło seks, seks i jeszcze więcej seksu
. Po spędzeniu kilku
godzin na objeżdżaniu terenu rancza, Luke zasugerował przerwę i coś do
picia. Nie byli w domu dłużej niż dziesięć minut, kiedy cała trójka
wylądowało nago w wielkim pokoju, testując sprężyny kanapy.
Obiad został przygotowany i zjedzony – z nią ubraną tylko w koszulkę
Luke'a, która dała jemu i Gabe'owi łatwy dostęp, by ją pieścić, kiedy tylko
znalazła się w ich zasięgu. Deser zjedli w łóżku. Jeżeli Duma dawałaby
nagrody w kategorii seksualnej sprawności, Beckettowie mieliby ścianę pełną
niebieskich wstążek. Jak oni mogli oczekiwać od niej myślenia, kiedy była w
stanie stałego pobudzenia? Nie oczekiwali, i o to chodziło. Chcieli jej otwartej
i gotowej na ich dotyk, a nie rozmyślającej nad sposobami wyperswadowania
im godów.
Musiała stanowić inspirację dla ich kreatywności. Nic nie było tabu dla
17 Cholera jasna, ta jeszcze się skarży :P
tłumaczenie: neweta strona 70
tych mężczyzn. Wzięli ją jako para, indywidualnie, nakłonili ją nawet do
sprawiania sobie przyjemności na ich oczach. Oglądanie ich, jak biorą swoje
fiuty w swoje własne dłonie, było niezapomnianym widokiem. Robiło się jej
gorąco i mokro na samo wspomnienie tego, jak się z nimi czuła.
– Szczęśliwe myśli? – zamruczał Gabe do jej ucha, dając jej znać, że się
obudził. – Mokre, szczęśliwe myśli? – powiedział, kiedy ręka między jej
nogami rozdzieliła jej płeć, a dwa palce wśliznęły się do środka.
– Już więcej nie, Gabe – zaprotestowała, ale jej biodra poruszyły się,
prosząc o jeszcze.
– Tak, więcej.
– Nie dostałeś wystarczająco poprzedniej nocy?
– Nigdy nie mam ciebie wystarczająco dość.
Jego kciuk odnalazł jej łechtaczkę i nacisnął ją. Cholera, był dobry. Ale ona
była lepsza.
– Nie możemy spędzić poranka w łóżku. Musimy...
– Masz rację. Musimy. Jeżeli nie chcesz zrobić tego w łóżku, wypróbujmy
prysznic. – Gabe wyskoczył z łóżka i pociągnął ją do góry w swoje ramiona
tak szybko, że zakręciło się jej w głowie.
To był cholernie dobry sposób rozpoczęcia dnia.
_
Chociaż była niedziela, nie był to dzień odpoczynku dla pracowników
Roaring Lion. Każdy, kto pracował na ranczu dostawał dwa dni wolnego w
tygodniu, ale nie zawsze wypadało to w weekend. Luke był w stajniach,
tłumaczenie: neweta strona 71
pracując z weterynarzem, a Gabe potrzebował spędzić trochę czasu
ponownie zapoznając się z ranczem i zmianami, jakie wprowadził jego brat.
Nadal nie spuszczali z niej wzroku dłużej, niż by mogła wziąć prysznic lub
użyć łazienki, więc nie miała żadnego wyboru, jak tylko wsiąść do
ciężarówki i razem z Gabe'em oglądać różne części ich rancza. Zanim się
spostrzegła, ranek minął i nadszedł czas lunchu.
– Pamiętasz Raging Blacka? – spytał Gabe, kiedy wracali z powrotem.
– Twojego ogiera? – Raging Black był pięknym, potężnym koniem,
pochodzącym ze stadniny na ranczu.
– Taa. Summer's Rain urodziła po nim źrebaka kilka tygodni temu. Co byś
powiedziała, gdybyśmy zatrzymali się przy stajniach i spojrzeli, zanim
pójdziemy na lunch? Luke mówił, że nie płoszy się już tak bardzo na widok
ludzi. Chciałbym na niego popatrzeć.
Zgodziła się. Reszta jazdy do stajni zeszła im na rozmowie o hodowli koni
w Roaring Lion. Gabe opowiadał, że to Luke był odpowiedzialny za tę część
ich biznesu, sprawiając że przynosiło takie zyski jak hodowla bydła. Łatwo
było dostrzec, jak bardzo jest dumny z osiągnięć brata.
Kiedy dotarli do stajni, weszli i znaleźli Luke'a rozmawiającego z
personelem weterynaryjnym. Zrobił im wprowadzenie, po czym powrócił do
rozmowy w momencie, w którym ją przerwano, włączając w nią Gabe'a. Jules
przysłuchiwała się przez kilka minut, potem odeszli do swojej pracy.
Spacerując głównym przejściem, zerkając do boksów, zatrzymując się, by
pogłaskać kilka koni. Dorastała z końmi i była obeznana z widokiem,
dźwiękami i zapachami stajni. Była pod wrażeniem tego, co zobaczyła.
Beckettowie prowadzili działalność wysokiej klasy.
tłumaczenie: neweta strona 72
Kiedy dwadzieścia minut później bracia ją znaleźli, opierała jedną stopę na
drzwiach boksu, głaszcząc konia stojącego spokojnie w środku.
– To Starlight. – Luke stanął obok niej i wyciągnął rękę do klaczy. – Jest
jednym z koni, które trzymamy na ranczu pod wierzch. Jeździ na niej Jenna,
kiedy nas odwiedza. Będzie dobrym wierzchowcem dla ciebie.
Jules najeżyła się na to ukryte znaczenie, że jej stały pobyt tutaj był
przesądzony. To nie był pierwszy raz, kiedy on albo Gabe robili takie uwagi
albo przypadkowe aluzje co do jej przyszłości przez ostatnie kilka dni. Tym
razem nie skorygowała hipotezy Luke'a; za każdym razem kiedy to robiła,
jeden albo obaj mężczyźni ignorowali to, co powiedziała, jakby nigdy nie
mówiła ani słowa.
– Skończyłeś z weterynarzem? – spytała, zmieniając temat.
– Na razie. Gabe i ja spotkamy się z nim znowu jutro.
– Popatrzmy na źrebaka. – Gabe wziął ją za rękę, odciągając od boksu. –
Czy wybrałeś już imię, Luke?
– Jeszcze nie. Chcę go trochę lepiej poznać. – Jego odpowiedź wywołała
uśmiech na twarzy Jules. Zawsze uważała, że to słodkie, kiedy osobiście
nadawał imiona koniom urodzonym na ranczu.
– Zatrzymasz tego źrebaka, czy go sprzedasz? – Zatrzymali się przy innym
boksie i Jules zajrzała do środka.
– Zatrzymam go. Raging Black był wspaniałym koniem; nadal jest. Sądzę,
że jego syn będzie taki sam. – Luke wyciągnął rękę przez półdrzwi boksu. –
Nieprawdaż, chłopcze? – szepnął łagodnie, kiedy źrebak na patykowatych
nogach podszedł, by obwąchać jego dłoń.
– Jest piękny – szepnęła Jules, kiedy obserwowali źrebaka.
tłumaczenie: neweta strona 73
Po kilku minutach zwierzę oswoiło się wystarczająco, by podejść do Jules i
Gabe'a. Wszyscy troje przemawiali do niego łagodnie, przyglądali mu się i
uśmiechali z jego wybryków.
Radio na pasie Luke'a pisnęło, nim z głośnika dobiegł brzękliwy głos:
– Luke, jesteś tam?
Luke wyciągnął radio zza pasa.
– Czego potrzebujesz?
– Mężczyźni są gotowi do przeprowadzania na wschodnie pastwisko. Ile
sztuk chcesz przenieść?
– Powiedz mu, że już jadę. – Gabe przysunął się do Jules, unosząc jej brodę
w górę, kiedy Luke przekazywał wiadomość. – Pomogę im zacząć, potem
będę chciał rozmawiać z brygadzistą. Zostań tutaj z Luke'iem i ciesz się
źrebakiem. Kiedy tu skończycie, przywieźcie dla mnie lunch. – Gabe
swobodnie wsunął rękę pod jej włosy, wycisnął na jej ustach twardy
pocałunek, po czym poszedł do pracy.
Jules potarła wargi, zaskoczona jak prosto to wyszło Gabe'owi, tak
naturalnie, jakby to robili od lat. To był jednak kolejny znak, że on i Luke nie
pozwolą jej zachować dystansu.
– Dobrz się bawiłaś podczas wycieczki dziś rano?
Jules obróciła głowę, by spojrzeć na Luke'a.
– Masz duże ranczo, to robi wrażenie. Nie widzieliśmy zbyt wiele, ale
podobało mi się to, co zobaczyłam. – Mogła wybrać karierę w komputerach,
ale ranczerstwo miała we krwi. Rozpoznawała dobrze zarządzaną
działalność, kiedy tylko ją zobaczyła. Luke mógł być dumny z tego, czego
dokonał. – Nie przeszkadza ci, że przyjąłeś Gabe'a z powrotem?
tłumaczenie: neweta strona 74
– Co masz na myśli?
Jules wzruszyła ramionami, a źrebak ubódł ją w rękę, prosząc o uwagę.
Pogłaskała jego nos, nim wyjaśniła:
– Pracowałeś bardzo ciężko, żeby rozbudować ranczo. Słyszałam, jak moi
ojcowie rozmawiali o tym, jaki to sukces. Gabe spędził cały ten czas w
marynarce, nie pracował tu razem z tobą. Teraz wrócił i wy dwaj będziecie
musieli podzielić się władzą. Jestem ciekawa, czy to cię niepokoi.
– Gabe potrzebował odejść. Rozumiałem to. Z nas dwóch on żyje bardziej
intensywnie. Nigdy nie planowałem robić czegoś innego, jak tylko wrócić tu i
zarządzać tym miejscem. Kiedy nasi rodzice przeszli na emeryturę, przejąłem
ranczo i przedstawiałem Gabe'owi aktualne zmiany, jakie wprowadzałem,
żadnych szczegółów, tylko ogólną istotę tego, co miałem na myśli. Zawsze
powtarzał, że wróci do domu, kiedy skończy z marynarką. To jest nasze
ranczo, nie tylko moje. Gabe miał pracę do wykonania, służąc krajowi, a ja
miałem pracę tutaj, opiekując się ranczem.
– Nie masz mu tego za złe? Za zostawienie ciebie tutaj? Nie chciałbyś
zostawić rancza, nawet na chwilę, i zobaczyć co jest gdzie indziej?
Mówiła o sobie, pomyślał Luke, nie o nim i jego bracie. Zamiast więc
pociągnąć ten temat, trzymał się głównego nurtu konwersacji. Uspokoiła się
od wieczoru, którego ją tu przywieźli i nie chciał do tego wracać.
– Tutaj mieszkam, to jest to, czego chcę. Życie na ranczu pozwala mi
uwalniać moją drugą stronę, kiedy tylko chcę. Ale nadal mogę stąd odejść i
podróżować dokąd będę chciał. Nikt nie jest tu uwiązany, Jules. Gabe
potrzebował odejść i przemierzyć świat, z dala od Dumy. Rozumiałem to. Tak
samo jak rozumiem, że moją potrzebą jest pozostanie tutaj. – Musiał jej
tłumaczenie: neweta strona 75
dotknąć, wyciągnął więc rękę, wkładając kosmyk włosów za jej ucho. – Będąc
w domu, Gabe da mi więcej wolności, a nie mi ją odbierze.
– Jak to?
– Wiedząc, że ranczo jest w dobrych rękach, będę mógł podróżować, kiedy
będę chciał. Będę mógł spędzić więcej czasu z końmi, a mniej z bydłem. Jeśli
będę chciał wziąć wolny dzień, by się zmienić i powłóczyć po ranczu, po
prostu będę mógł to zrobić. Potrzeba kontroli może cię stłamsić, jeśli na to
pozwolisz, Jules. Może nad tobą zapanować i zaważyć na każdej decyzji, jaką
podejmiesz. Posiadanie całkowitej kontroli nad swoim życiem jest iluzją.
Nauczenie się akceptowania innych w swoim życiu, oddawanie nieco tej
kontroli może być właściwie inspirujące. – Luke z bliska obserwował jej
reakcję na jego słowa. Lekkie usztywnienie jej pleców i wyprostowane
ramiona powiedziały mu, iż zrozumiała, że mówił nie tylko o sobie, ale także
o niej. – Jest jeszcze jeden powód, dla którego jestem wdzięczny za oparcie w
Gabe'ie. – Luke przesunął się za nią, przeciągając swoje ramiona ponad jej,
splatając ich dłonie. – Jeżeli by nie wrócił, nie miałbym ciebie.
Luke otoczył ją. Gorąco jego ciała przenikało do jej, kiedy topniała przy
nim, jego erekcja naciskała ciasno na jej tyłek, okazując, jak bardzo jej
pragnął. Miękkie wargi torowały sobie drogę w dół jej szyi, po czym
zawróciły po krzywiźnie jej szczęki, każdy mały pocałunek wzbudzał w niej
ciepło i gotowość na więcej. Dreszcze pragnienia przebiegały przez jej ciało,
póki milczący argument za utrzymaniem dystansu przestał mącić jej osąd i
odwróciła głowę, oferując mu usta.
Ich pocałunek zaczął się powoli, delikatną grą warg i języków. Jules
zamknęła oczy, kiedy Luke bawił się jej ustami. Smakował tak dobrze, lepszy
tłumaczenie: neweta strona 76
i słodszy niż dojrzałe owoce. Zdawała sobie sprawę, że powinna walczyć
bardziej, by mu się opierać. Zaciemnianie seksem wielu spraw istniejących
między nimi trojgiem nie było dobre; taa, dobrze się potem czuła, ale nie
wzmacniało to jej determinacji, by im pokazać, że te gody były złym
pomysłem. Tak jak to było z Gabe'em, albo z całą ich trójką razem, w
momencie w którym Luke jej dotknął, wszystkie myśli wyfrunęły jej z głowy.
Może to był jej jęk, może jego, dźwięk pełen pragnienia rozchodził się między
nimi, mówiąc im obojgu, że delikatnego kochania nigdy dość.
Poddając się
błaganiom własnego ciała, Jules obróciła się w jego ramionach, prosząc o
więcej.
Luke dał jej to, czego potrzebowała. Pogłębiając pocałunek, wplótł palce w
jej włosy, przytrzymując ją, kiedy brał jej usta. Lubiła to, i lubiła jego potrzebę
smakowania jej. Pierś przy piersi, popchnął ją na drzwi boksu, umieszczając
swoją erekcję u zbiegu jej ud. Czuł się tak dobrze, napierając na nią tak
ciasno. Całowanie było dobre, ale potrzebowała więcej. Kiedy Luke poruszał
rękami pomiędzy ich ciałami, ocierając się o jej piersi, a potem w dół brzucha
rozpinając jej dżinsy, Jules pogłębiła ich pocałunek, tylko na chwilę – potem
oderwała się od niego.
– Nie możemy zrobić tego tutaj – szepnęła w jego usta. – Ktoś może nas
zobaczyć. – Nie odmawiała mu, tylko martwiła się o to, że każdy
przechodzący obok mógł ich zobaczyć.
– Chodź – zawarczał Luke, całując ją raz jeszcze, nim zaciągnął ją głównym
przejściem na tyły stajni. Zatrzymali się, kiedy Luke otwierał drzwi i
popchnął ją do środka małego pomieszczenia. Kiedy włączył światło,
18 Coś mi poplątało to zdanie – mam nadzieję, że nie jest kompletnie bez sensu
tłumaczenie: neweta strona 77
zobaczyła, że to jakiś rodzaj składziku, ale nie dał jej okazji, by się rozejrzeć
wokoło. Przyparł ją do drzwi i wziął jej usta pożądliwym, wymagającym
pocałunkiem. Ich ręce tańczyły między nimi, rozpinając i zrzucając ubrania,
upuszczając je na podłogę.
Nagi, Luke poprowadził Jules do krzesła i małego stołu, których nie
zauważyła wcześniej. Spodziewała się, że położy ją na stole, ale zaskoczył ją,
kiedy usiadł na krześle, szeroko rozsuwając uda i popychając ją na kolana.
– Ssij mnie.
Jej oczy rozszerzyły się, kiedy patrzyła, jak trzyma swojego fiuta i gładzi
się od nasady do obrzmiałego koniuszka. Cholera, ależ dobrze wyglądał w ten
sposób.
– Chcę twoich ust na sobie.
Ona chciała tego także. Jego fiut był długi i gruby, czubek był
zaczerwieniony, czekający na jej usta. Kiedy tylko obniżyła głowę, jej język
uderzył w obrzmiały szczyt, raz, dwa razy, nim wzięła go między wargi.
Jules zamknęła oczy, kiedy zeszła w dół niego. Podpierając się rękami o jego
umięśnione uda, ssała go głęboko, po czym wycofywała się. Zachęcona przez
zachłanne warczenie Luke'a, gorliwie zassała go z powrotem.
Poczuła jego pięść w swoich włosach, kierującą jej ruchami, kiedy
sprawiała mu rozkosz. Jules mogła mu powiedzieć, żeby panował nad sobą,
utrzymując biodra nieruchomo, zamiast dźgać agresywnie, jakby jego ciało
żądało jej ciepłych, mokrych ust ślizgających się po jego fiucie. Mięśnie jego
ud były naprężone pod jej rękami. Zastanawiała się, jak ona wygląda, klęcząc
między jego rozłożonymi udami, zastanawiała się, co on myśli o niej na
kolanach, ssącej jego fiut. Gardłowe dźwięki przyjemności, które wydawał,
tłumaczenie: neweta strona 78
powiedziały jej, że cieszyły go jej usta na nim, co ją pobudzało. Chciał jej,
chciał, żeby go wzięła. Kiedy sięgnęła między jego nogi i ujęła jego woreczek,
wzdrygnął się, a potem zamruczał, zadowolony, że dotykała go tak samo, jak
on dotykał jej. Jules zaprotestowała, kiedy odciągnął jej głowę i przesunął
swoim kutasem po jej wargach, zanim postawił ją na nogi. Wziął jej usta w
dzikim pocałunku i przyparł ją do stołu. Uniósł ją, ustawił jej tyłek na
krawędzi stołu, po czym pchnął ją na plecy.
– Rozsuń swoje nogi dla mnie.
Rumieniec zakradł się na jej skórę pod wpływem jego żądania. Widział ją
już wcześniej, pieprzył ją wcześniej, psiakrew, dopiero co mu obciągała, ale
nagle ogarnęła ją nieśmiałość, nie pozwalając zrobić tego, o co prosił. Tylko,
tak jak z Gabe'em, po raz pierwszy byli sami, a Jules czuła różnicę, niż kiedy
uprawiali miłość razem, we trójkę.
– Jules – powiedział prosząco – to tylko ja. – Luke zaczepił dłonie o
zagłębienie jej kolan i próbował delikatnie je rozsunąć. – Otwórz się dla mnie,
dziecinko.
– To jest głupie. – Uśmiechnęła się lekko, kiedy rozsuwała uda pod
naciskiem jego rąk.
– Nie jest. Ty nie jesteś. – Prawdę mówiąc, wzruszyła go jej reakcja. To był
jej prezent dla niego. Kiedy w końcu odprężyła się i rozsunęła szeroko nogi,
wystarczająco, by mógł zobaczyć błyszczące fałdki jej płci, Luke wiedział, że
ten moment zapamięta na zawsze. – Jesteś taka piękna – zamruczał,
przesuwając palcami przez gładką krzywiznę jej brzucha, aż do obfitych
krągłości jej piersi. – Chcę nauczyć się o tobie wszystkiego, Jules. Powiedz mi,
19 Tutaj translator podał mi tłumaczenie słówka 'calves' jako 'cielęta' lub 'ocielić się'. Hmm... miejsce jakby prawie to,
ale sytuacja już nie tak bardzo...
tłumaczenie: neweta strona 79
gdzie mam cię dotknąć.
– Moje piersi. – Kochał to, jak krzyknęła, kiedy wziął je w ręce. Skubał jej
sutki, aż były zaczerwienione i twarde, podekscytowany tym, jak stwardniały
pod jego dotknięciem.
Jego fiut ocierał się o jej płeć, kiedy pochylił się nad nią, by polizać spód jej
piersi.
– Gdzie jeszcze powinienem cię dotknąć?
– Wszędzie – westchnęła.
– Dobrze, ale powiedz mi, gdzie powinienem zacząć.
– Między moimi nogami.
– Od twojej cipki? – Uniosła się, kiedy dotknął warg jej płci opuszkami
palców.
– Tak. Nie drażnij się ze mną.
– Więc powiedz mi, gdzie mnie chcesz. – Chciał, by to powiedziała.
– Moja cipka, Luke. Dotknij mojej cipki.
– Mów tak do mnie, Jules. – W tej chwili, która wydawała się długa jak
życie, Luke pomyślał, że mu odmówi. Chciał zatopić się wewnątrz niej tak
głęboko, żeby nie był w stanie powiedzieć, gdzie on się kończy, a ona
zaczyna, ale zanim ją weźmie, potrzebował by zrobiła to dla niego. Kiedy w
końcu mu odpowiedziała, jej głos był niski i miękki, najseksowniejszy głos,
jaki kiedykolwiek słyszał.
– Część mnie chciałaby, żebyś widział mnie całą.
Jego fiut szarpnął się na jej słowa. Pogładził zewnętrzną część jej warg, po
czym kciukami rozchylił płatki jej płci. Sprawiała takie wrażenie, jakby zaraz
miała dojść, tu i teraz.
tłumaczenie: neweta strona 80
– Jestem mokra?
– Tak – zawarczał. Tak mokra, że chciał ją smakować.
– Nie, Luke. – Powstrzymała go, nim zniżył głowę. – Nie powiedziałam, że
chcę, żebyś mnie spróbował. Chcę, żebyś mnie dotykał.
– Pokaż mi, gdzie.
– Właśnie tutaj. – Jęknęła, dotykając swojej łechtaczki. – I tutaj... – Jej palce
przeniosły się niżej, ku wejściu w jej ciało, zatrzymały się, po czym pchnęły
do środka.
Trzymał jej nogi rozsunięte i patrzył, jak porusza swoimi palcami w swoim
ciele, jakby to był jego kutas.
– Ja pieprzę... – To była najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek widział.
– Nie, Luke – sprzeciwiła się. – Pieprz mnie. We mnie, chcę ciebie we mnie,
teraz, Luke. – Jules wyjęła palce ze swojego ciała, zniżyła drugą rękę między
swoje nogi i rozdzieliła dla niego swoją płeć. – Pieprz mnie teraz.
Nie musiała prosić go o to ponownie. Luke ustawił swojego fiuta i wszedł
w nią jednym, długim pchnięciem. Uwielbiał sposób, w jaki jej cipka
zaciskała się na nim, kiedy pokonywał jej opór i wślizgiwał się do wnętrza.
Spojrzał w dół i przyglądał się, jak się wycofuje, aż tylko obrzmiała główka
pozostaje w środku. Powoli pchnął z powrotem, aż był tak głęboko, że jego
jaja oparły się na jej tyłku. Poruszał się w ten sposób kilkukrotnie, drażniąc
się z nią, drażniąc ich oboje, po czym przyspieszył tempo. Zapierając się
nogami, Luke wychylił się przez jej ciało, chwycił się stołu i rżnął ją, kierując
biodrami pod kątem za każdym pchnięciem i unosząc jej tyłek ponad stołem.
Jules wygięła się w łuk i wyciągając ręce ponad głową, złapała krawędź stołu,
przyjmując jego twarde pchnięcia, jakby chciał ją ujeździć.
tłumaczenie: neweta strona 81
– Jeszcze, jeszcze, jeszcze... – skandowała. – Boże, Luke... jeszcze.
Prawie tam był. Luke zamknął oczy i odrzucił głowę w tył, kiedy
zapulsowała wokół niego pozwalając mu dojść, upadając na nią i trzymając ją
w ramionach, kiedy wystrzeliwał z siebie nasienie. Ktoś krzyknął, ale nie
wiedział, kto.
_
Jules trzymała się z dala od jego rąk, kiedy się ubierała.
– Nie pomagasz, Luke – śmiała się, wyciągając jego rękę z przodu swoich
dżinsów.
– Tylko pomagam ci włożyć koszulkę.
– Załóż swoją własną koszulkę – wypaliła w odpowiedzi. – Chcesz, żeby
wszyscy się dowiedzieli, co robiliśmy?
Luke zachichotał, porządkując ubranie.
– Cholera, Jules, jedno spojrzenie na ciebie i wszyscy będą wiedzieć, co
robiliśmy.
– Co masz na myśli? Coś nie tak z moim ubraniem? – Spojrzała po sobie,
by upewnić się, że wszystko zostało zapięte i prawidłowo włożone.
– Mam na myśli to – powiedział, przeciągając słowa, chwytając ją wokół
talii i przyciągając bliżej – że wyglądasz, jakbyś się właśnie pieprzyła. – Luke
sięgnął jej do tyłka i ścisnął go, kiedy jeszcze bardziej do niej przylgnął.
Znowu był twardy, czego Jules nie mogła przegapić.
– Czym ty jesteś, królikiem? – Zabrzmiało to surowo, ale słowa były
zadyszane. – Dopiero co to zrobiliśmy. – Jules próbowała go odepchnąć, ale
tłumaczenie: neweta strona 82
trzymał ją mocno.
– Królik? – zaksztusił się, wpychając fiuta w kołyskę jej ud. – Jestem cały
lwem, kochanie, i jestem bardziej niż głodny. – Luke skubał jej szyję aż do
dekoltu koszulki. – Co powiesz na to, żebyśmy znaleźli Gabe'a i przenieśli się
do sypialni? – Nie potrafił utrzymać rąk przy sobie, jeśli chodziło o tę kobietę.
Dwadzieścia minut temu opróżniła go do cna, ale znów był twardy jak kołek
i gotowy na więcej kochania. Biorąc ją przez zaskoczenie, Luke podniósł ją, a
jej nogi przesunął wokół swych bioder, aż jej kostki skrzyżowały się na jego
plecach.
– Postaw mnie z powrotem, głupku. – Dała mu klapsa w ramię, ale nie
potrafiła powstrzymać śmiechu. – Myślisz, że co robią twoje ręce?
Pracownikami w Roaring Lion byli członkowie Dumy. Obecność Jules
przez ostatnich kilka dni nie przeszła niezauważona. Krążyły pogłoski o tym,
z jakiego powodu tutaj przebywała. Wspomniała o tym Luke'owi i Gabe'owi,
jakie jej obecność sprawi wrażenie, ale oni kazali jej się o to nie martwić.
Jules przymknęła powieki, kiedy patrzyła w dół na Luke'a. Uśmiech
igrający na jego wargach był bladym odbiciem tego, który płonął w jego
oczach. Wyglądał na takiego uszczęśliwionego. Pół godziny temu wyglądał
poważnie i dziko, dobijając ją swoim fiutem, kiedy zażądała uwolnienia.
Teraz przypominał jej mężczyznę wolnego od zmartwień i chcącego się
bawić. Tę stronę Luke'a potrafiła znieść. Och, tę nagą stronę też by zniosła,
ale ta sprawiała, że chciała się uśmiechać do niego i dać mu wszystko, co
tylko by zechciał – jak dziecko z nosem przyciśniętym do szyby wystawowej
sklepu z zabawkami na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Czuła to
samo w stosunku do Gabe'a. Nie rozumiała tego. To nie miało sensu. Ale
tłumaczenie: neweta strona 83
tutaj, teraz, tak właśnie czuła. Nie chcąc psuć nastroju, Jules odepchnęła
myśli o różnych stronach tych mężczyzn, które ją przerażały, gdyż mogły
odebrać jej niezależność.
– Znajdźmy Gabe'a. – Jules uniosła głowę po tym, jak obniżyła ją dla
długiego pocałunku. – Zobaczymy, czy będzie chciał się z nami pobawić.
Jeden pocałunek prowadził do drugiego, a ten zakończył się na drzwiach
schowka takimi pieszczotami, że aż mruczała. Była rozczarowana, kiedy
Luke wyciągnął ich stamtąd zanim sprawy wymknęły się spod kontroli i
Jules skończyła na stole z Luke'iem biorącym ją od tyłu – zostawił to sobie
jednak na następne pieprzenie w schowku z narzędziami. Niosąc ją nadal z
jej nogami zaciśniętymi wokół jego talii, wyszedł ze stajni wprost w
popołudniowe słońce, szepcząc niegrzeczne, słodkie bzdury do jej ucha.
Została tak oplątana erotycznymi metaforami jego słów, że nie zdawała sobie
sprawy, że zamilkł i zatrzymał się, póki nie pociągnął jej za nogi i nie
postawił na jej własnych stopach.
– Wejdź do domu, skarbie – powiedział Luke, całując jej czoło z
roztargnieniem, ponieważ patrzył na Gabe'a rozmawiającego z dwoma
mężczyznami na dziedzińcu. – Przyjdziemy za kilka minut.
Zaintrygowana zmianą, jaka w nim nastąpiła, Jules popatrzyła w górę.
Zniknął rozbawiony, seksowny mężczyzna, który kusił ją wizją popołudnia w
łóżku. Na jego miejscu pojawił się mężczyzna czujny, gotowy, by przyjąć
wyzwanie. Jules odwróciła się, by zobaczyć, co zwróciło jego uwagę, i
przeklęła, kiedy zobaczyła Gabe'a i jego rozmówców. Nawet z tej odległości
było widać, że się sprzeczali.
Mitch i Harlan Peyton. Jules wystartowała w ich stronę, ale Luke zatrzymał
tłumaczenie: neweta strona 84
ją, chwytając za rękę.
– Idź do domu. Gabe i ja zajmiemy się tym.
– To dotyczy mnie, Luke. Są tutaj z mojego powodu. Nie oczekuj, że będę
czekać jak domowy kociak, kiedy wy będziecie się dowiadywać, czego chcą.
– Szarpnęła rękę, próbując rozluźnić jego chwyt, ale nie pozwolił jej na to. –
Spodziewałabym się czegoś takiego po Peytonach. Nigdy jednak nie
sądziłam, że zniżysz się do ich poziomu. – To był cios poniżej pasa i okropna
rzecz komuś do powiedzenia, ale podziałała. Luke pozwolił jej iść. Kiedy
podeszli bliżej, mogła usłyszeć rozmowę.
– Co sprawia, że myślisz, że możesz wrócić po dziesięciu latach i przejąć
Dumę jak swoją własną? Nie było cię długi czas, chłopie. Nie możesz żyć z
ludźmi przez cały ten czas, a potem wrócić i oczekiwać, że zostaniesz
przyjęty jako Lew. Jeżeli myślisz... – Mitch przerwał, kiedy Jules i Luke
okrążyli ciężarówkę. Zignorował Luke'a. – Jules. To nie jest odpowiednie
miejsce dla ciebie.
Jules była zaskoczona własną wściekłością, kiedy patrzyła na jego twarz.
Stał się bardziej wymagający przez ostatnich parę miesięcy, za każdym
razem, kiedy go widziała, stawał się coraz bardziej natrętny i mniej skłonny,
by przyjąć jej odmowę – ale nigdy nie widziała takiej złości, nawet wtedy,
kiedy przejechała go samochodem.
– Co się tutaj dzieje?
– Usłyszeliśmy, że jesteś tutaj. Usłyszeliśmy, że Gabe wrócił. Harlan i ja
chcieliśmy zobaczyć na własne oczy, czy to prawda. Nie powinnaś być tutaj z
nimi, Jules. To nie wygląda dobrze.
– To nie wasz interes, co robię, Mitch. Powiedziałam wam wcześniej, że nie
tłumaczenie: neweta strona 85
chcę mieć nic wspólnego z tobą i twoim kuzynem. – Patrzyła od Mitcha do
Harlana. – Sądziłam, że wyraziłam się jasno, kiedy widziałam was ostatnim
razem.
– Nie wiem, dlaczego wkurzyłaś się na Mitcha aż tak bardzo, żeby potrącić
go samochodem, Jules. – Harlan wyrzucił papierosa, którego trzymał w ręce i
przygniótł go obcasem, zanim podszedł bliżej. – Mogę wyczuć Beckettów
wszędzie na tobie. Jeśli byłaś chętna, by dać im „próbną jazdę“, dlaczego
zachowałaś się tak sukowato, kiedy ja i Mitch zaproponowaliśmy to samo?
– Nie odzywaj się do niej w ten sposób – zawarczał Luke, popychając Jules
za siebie. – Powiedziała ci, że to nie wasz interes. Odpieprzcie się.
– A ty kim, u diabła, jesteś, żeby nam mówić, że mamy się odpieprzyć? –
wypalił Harlan w odpowiedzi. – Znosiliśmy to gówno przez trzy miesiące.
Wiedziała, że jej chcemy, ale miała to gdzieś. Teraz wy dwaj nosicie jej
zapach, a ona rozkłada przed wami nogi i pozwala wam zaznać tego, na co
my pracowaliśmy tak ciężko. Jeśli wy jej spróbowaliście, my też powinniśmy
– zażądał, sięgając po nią
Ręce Harlana nawet jej nie dotknęły. W jednej sekundzie sięgał po nią, a w
następnej leżał na plecach ze złamanym nosem i zalany krwią. Luke
podciągnął go jedną ręką zaciśniętą na jego koszuli i uniósł drugą, by znowu
go uderzyć, ale Gabe go powstrzymał.
– Nie robiłbym tego – ostrzegł Mitcha, kiedy drugi mężczyzna zrobił ruch
w kierunku Luke'a. Gabe nie podniósł głosu, nie ruszył nawet palcem, ale to
wystarczyło, by zatrzymać Mitcha. – Ona jest naszą partnerką. Wezwanie
godowe zostało zakończone. Lwy przygotowują oświadczenie na ten temat.
20 Jednak świnia, nie lew :P ciekawe, czy są zmiennokształtne świnie...
tłumaczenie: neweta strona 86
– Nie możesz... – zaczął Mitch.
– Zrobiliśmy to – przerwał mu Luke, wypuszczając Harlana. – Lwy
zaakceptowały nasze parowanie.
– Pieprzyć to. – Harlan wstał i splunął krwią. – To nie jest wasza Duma.
Mitch ma rację; Gabe nie może wrócić po tak długim czasie i oczekiwać, że
będzie tak, jakby nigdy nie wyjeżdżał. Wezwanie zostało ogłoszone i
odpowiedzieliśmy na nie. Lwy wiedzą, że tego chcemy. Duma będzie nasza.
Jules miała dość. Zanim Luke mógłby ją zatrzymać, wyminęła go.
– To się nie wydarzy, Harlan. Nigdy by się nie wydarzyło. Nie chcę was
dwóch. Powiedziałam to wam. Nie tylko nie chcę was w moim życiu czy
łóżku, żaden z was nie nadaje się, by być Lwem. Nigdy nie będziecie moimi
partnerami.
– My nie jesteśmy dla ciebie wystarczająco dobrzy, ale oni są? – wrzasnął
Mitch. – Co jest w nich takiego szczególnego? Gabe opuścił Dumę...
– Gabe służył krajowi. Zrobił więcej ze swoim życiem, niż wy dwaj
kiedykolwiek zrobicie.
– Oni nie są lepsi od nas, Jules. Mamy dokładnie tyle samo pieniędzy...
– Tu nie chodzi o pieniądze. – Peytonowie posiadali dobrze prosperujące
ranczo turystyczne i prowadzili biznes turystyczny. – Lwy potrzebują więcej
niż tylko ego, by prowadzić Dumę. Potrzebują prawości, honoru i wizji na
przyszłość.
– Myślisz, że tego nie mamy? Uważasz, że oni tak?
– Wiem, że mają. Luke i Gabe są dwoma z najinteligentniejszych,
najbardziej honorowych mężczyzn, jakich kiedykolwiek spotkałam. Mają
dość siły, by przewodzić naszym ludziom, Mitch.
tłumaczenie: neweta strona 87
– Skoro są tacy honorowi, dlaczego użyli siły, by cię tu sprowadzić?
– Nie zro...
– Nie próbuj zaprzeczać. Plotka o tym, jak cię tu przyciągnęli krąży po
całym mieście.
– Mogli mnie zmusić, by mnie tu przywieźć, ale nie użyli siły, żeby mnie
zatrzymać. – I, do cholery, gdzieś w ciągu tych paru dni to stało się prawdą. –
Ty i twój kuzyn będziecie musieli użyć na mnie znacznie większej siły, niż
oni.
Jules zorientowała się, że powinna była ostrożniej dobierać słowa, kiedy
Gabe zaczął warczeć, przygotowując się do ataku. Peytonowie musieli odejść,
teraz, zanim dostaną łomot. Kiedy już chciała rozkazać kuzynom iść precz z
rancza, Gabe odezwał się głośniej, nie przejmując się ukrywaniem gniewu:
– To moment, w którym powinniście odejść. Spadajcie z naszego rancza. –
Coś w sposobie, w jaki to powiedział sprawiło, że obaj Peytonowie cofnęli
się, ale to nie było wystarczająco dobre. Gabe postąpił krok do przodu, a
Luke przyciągnął Jules do swego boku. – Idźcie. Teraz.
– To jeszcze nie koniec, Beckett – ostrzegł Mitch, kiedy podszedł do swojej
ciężarówki. – Nie skończyliśmy z tym jeszcze.
Kiedy ciążarówka znalazła się poza zasięgiem wzroku, Jules okręciła się na
pięcie i zostawiła Luke'a i Gabe'a. Wizyta Peytonów zabiła seksowny nastrój,
w którym była zanim wyszła ze stajni i przypomniała jej, że to czego chce i
pragnie znalazło się poza jej kontrolą. Mając w perspektywie ustaloną
przyszłość i całe to gówno, które się z tym wiązało rzucone prosto w twarz –
to doprowadziło ją z powrotem do gniewu i frustracji, aż było to wszystko,
co mogła czuć i widzieć. Zaczęła przechodzić przez chodnik, kierując się do
tłumaczenie: neweta strona 88
domu, ale nie uszła daleko, nim zatrzymał ją Luke.
– Jules...
– Nie – rzuciła opryskliwie. – Nie chcę teraz z tobą rozmawiać.
– Musisz...
– Nie, Gabe, naprawdę nie muszę. Och, zaczekaj... – odwróciła się do braci,
pstrykając palcami – zgadza się. Muszę się sparować. Muszę wyjść za mąż.
Muszę zostać Lwicą. Tak samo, jak musiałam zmienić swoje plany i
podporządkować się, jak dobry kotek powinien. No cóż, wiecie co, chłopcy?
Właśnie teraz muszę odejść od was dwóch i Peytonów, i moich rodziców i
każdego, kto sądzi, że może mi mówić, co mam robić. – Wyszarpnęła rękę z
uścisku Luke'a. – Odpieprz się
– warknęła, odwróciła się i odeszła.
21 Ajaj, pokazała pazury!
tłumaczenie: neweta strona 89
Rozdział 8
To była oznaka szacunku, że Lwy przybyły do Roaring Lion, w
przeciwieństwie do wezwania Gabe'a i Luke'a do Double K. Jules
obserwowała z okna w salonie, jak jej ojcowie wysiadają z ciężarówki i
podchodzą do Gabe'a i Luke'a, którzy czekali na nich przed główną stajnią.
Czterej mężczyźni uścisnęli sobie ręce, zachowując się tak, jakby nie zdarzyło
się nic niezwykłego. Chciała być na zewnątrz razem z nimi, żeby usłyszeć o
czym będą rozmawiać. Powinna być włączona w przebieg sprawy, myślała z
obrzydzeniem, a nie chować się jak bezmyślna gospodyni domowa, podczas
gdy jej mężczyźni omawiają szczegóły jej przyszłości. Jedynym powodem,
dla którego została w domu, było to, że Gabe i Luke poprosili ją o to.
Poprosili, a nie kazali.
To mała różnica, której jeszcze kilka dni temu
mogłaby nie zauważyć, ale ważna różnica, jedyna, którą przyjęła, by
podporządkować się ich prośbie.
Kiedy mężczyźni zniknęli wewnątrz stajni, Jules cofnęła się od okna.
Wiedziała, dlaczego przyjechali tutaj jej ojcowie. Luke i Gabe mogli
zbagatelizować wizytę Peytonów na ranczu, ale nie była tak naiwna, jak
sądzili. Po scenie na dziedzińcu obaj bracia odłożyli to na bok, odmawiając
rozmowy na ten temat. Jules była wkurzona ich postawą. Gabe mógł
wyjechać na jakiś czas, ale Luke przecież został i był zaznajomiony z
Mitchem i Harlanem. Wiedział, jakimi dupkami byli. Jeśli przenikliwe
spojrzenie, jakim Gabe obrzucił kuzynów cokolwiek znaczyło, to także
wiedział, jakimi dupkami byli ci dwaj. Jedyny raz, kiedy nazwisko Peytonów
22 To się nazywa tresura – zwykle odbywa się po ślubie przy użyciu wałka do ciasta :)))
tłumaczenie: neweta strona 90
pojawiło się już po tym jak opuścili Roaring Lion, to kiedy Gabe poprosił ją o
szczegóły jej relacji z tymi mężczyznami. Kiedy odmówiła mu jakichkolwiek
informacji, zażądał ich od niej. Kiedy przyłączył się do niego Luke, Jules
poczuła się tak, jakby głowa miała jej zaraz wybuchnąć. Zostawiła ich,
warcząc na aroganckich, kapryśnych mężczyzn.
Zostawiła ich, ale nie odeszła.
Zamiast prysnąć z rancza, Jules najechała szafę Jenny szukając kostiumu
kąpielowego i spędziła resztę dnia na basenie. Do czasu gdy ostre promienie
słońca prawie ją uśpiły, zdała sobie sprawę, że mogła odejść, ale wybrała
pozostanie. Gabe i Luke zostawili ją w spokoju, była sama po raz pierwszy,
odkąd przywieźli ją do Roaring Lion. Bez nikogo, kto by jej pilnował, mogła
uciec. Później tego wieczora, kiedy jedli kolację i jeszcze później, kiedy byli w
łóżku, nikt nie poruszył tematu ich niespodziewanych gości czy jej decyzji o
pozostaniu, kiedy mogła odejść.
Nie wypytywali jej też o to, co powiedziała o nich Mitchowi. Ale to tam
było, unosiło się w powietrzu pomiędzy nimi, jej komentarze o ich honorze i
o tym, że nie musieli jej zmuszać, żeby pozostała na ranczu. Jeżeli spytaliby ją
o to, co powiedziała, Jules naprawdę nie miała pojęcia, jaka byłaby jej
odpowiedź. Oni byli honorowymi mężczyznami; widziała to i czuła. Zmysły
zmiennych były czasem błogosławieństwem, dając jej możliwość
wyczuwania kłamstwa. Luke i Gabe nigdy jej nie okłamali. Nie sądziła
jednak, że nigdy tego nie zrobią. Tak jak ona nie mogła skłamać o byciu
zmuszoną do pozostania – nie, żeby nie byli zdolni tego zrobić – ale
ponieważ dotychczas okłamywała samą siebie i skończyła z tym po
wszystkim, co przeszła.
tłumaczenie: neweta strona 91
Dzisiaj rano obudziła się sama; kolejna rzecz, która zdarzyła się po raz
pierwszy, odkąd tu była. Chociaż było jeszcze wcześnie i nie było powodu, by
wstawać, Jules jednak wstała z łóżka i wzięła prysznic, nadal senna i tylko na
wpół przebudzona. Ich kochanie się ubiegłej nocy zmęczyło ją. Jakkolwiek
była na nich rozgniewana, Jules nie odmówiła im, kiedy poprosili ją o pójście
do łóżka. Kilka godzin później, kiedy zapadła w usatysfakcjonowany,
nasycony sen, obudziła się, kiedy Luke brał ją od tyłu, wsuwając się w jej
miękkie ciało, chociaż jego brat spał tuż obok. Nie zabrało wiele czasu, by ich
krzyki obudziły Gabe'a, który wziął swoją kolej, pompując w jej cipkę,
podczas gdy Luke się przyglądał. Nie czuła się dobrze, budząc się sama,
niewłaściwe wydawało jej się samotne pozostawanie w łóżku, więc
zrezygnowała z potrzeby dalszego snu, wzięła prysznic i poszła szukać
swoich kochanków. Czego nie chciała robić, to rozmyślać zbyt długo o tym,
dlaczego czuła się w ten sposób.
Znalazła ich w kuchni, pijących kawę i planujących dzień. Kiedy weszła,
Gabe wychylił się na swoim krześle, by chwycić dzbanek z kawą z lady,
podczas gdy Luke nałożył jej na talerz szynki, jajek i tostów. To było takie
proste, ich trójka razem przy stole przy śniadaniu, jedząca i pijąca kawę.
Żadnego napięcia, żadnych sprzeczek, tylko swobodne koleżeństwo, jakby
robili to od lat. Nieporozumienia wiszące między nimi w powietrzu zostały
zepchnięte na dalszy plan. Jules nie sądziła, by któryś z nich był gotowy na
to, by zmierzyć się z nimi właśnie teraz.
Telefon zadzwonił, kiedy uprzątali stół. Luke śmiał się, kiedy podnosił
słuchawkę, patrząc jak jego brat swawolnie gonił z ręcznikiem Jules po całej
kuchni, podczas gdy ona starała się mu uciec. Chociaż rozmowa, którą
tłumaczenie: neweta strona 92
usłyszała, była jednostronna, nie zabrało jej wiele czasu, by się domyślić, o co
chodziło. Miły nastrój poranka zniknął. Kiedy Luke odłożył słuchawkę i
powiadomił ich o wizycie Lwów, powróciło napięcie z poprzedniego dnia.
Jules odeszła od okna i poszła do kuchni, żeby tam zaczekać, aż jej ojcowie
odjadą, a bracia wrócą i powiedzą jej, co zdecydowano w sprawie jej
przyszłości.
_
– Jules – powiedział Gabe miękko, dając jej znać, że wrócili.
Tak bardzo pogrążyła się w myślach, że nie usłyszała, kiedy weszli.
Popatrzyła na nich znad filiżanki kawy, która dawno zrobiła się zimna,
obserwując jak każdy z nich nalał filiżankę dla siebie i przyłączył się do niej
przy stole.
– Co powiedzieli?
– Mitch i Harlan oficjalnie zażądali walki o partnera. Peytonowie nie uznali
naszego sparowania i użyli prawa, by nas wyzwać. Nic, co powiedzieli twoi
ojcowie, nie zmieniło ich zdania. Chcą ciebie i chcą walczyć, byle tylko
sparować się z tobą. Mitch powiedział Lwom, że włożyli zbyt wiele wysiłku
w ubieganie się o ciebie, żeby teraz ustąpić.
– Powiedziałam im już, że nie przyjmę ich jako partnerów. Wiedzą, że ich
nie chcę. Dlaczego to robią?
Luke odpowiedział zanim zrobił to jego brat.
– Chcą Dumy. Nie zrozum mnie źle, ciebie też pragną, ale bardziej chcą być
następnymi Lwami.
tłumaczenie: neweta strona 93
Potrząsnęła głową.
– Nie są przywódcami. Nie mają tego, co jest potrzebne, by przewodzić
Dumie. – Wiedziała o tym od samego początku. Jules nigdy nie brała na
poważnie ich oferty; nie tylko dlatego, że nie byli dla niej pociągający, ale
także dlatego, że wiedziała, że Peytonowie nie mają osobowości, by być
Lwami.
– Kto byłby najlepszymi Lwami? – chciał wiedzieć Luke.
To było to, otwarte karty. Jeśli odpowie szczerze, będzie miała
przechlapane. Jeśli skłamie – skłamie zarówno im jak i sobie. Odwołując się
do swego uporu – od którego zaczął się cały ten bałagan – Jules odwróciła
wzrok i nie odpowiedziała.
– Kiedy będziesz miała gorączkę?
Jules spojrzała na Gabe'a i zauważyła, że jego szczęka zacisnęła się mocno,
kiedy starał się stłumić emocje. Jules zaczerwieniła się na to pytanie, zdając
sobie sprawę, że to absurdalna reakcja zważając na zażyłość, którą dzielili od
trzech dni.
– W środę.
Podobnie jak w pełni ludzkie kobiety, Jules każdego miesiąca doznawała
nie-aż-tak-świetnej radości okresu, ale dodatkowo jako zmienny lew cztery
razy do roku przechodziła gorączkę, podczas której mogła zajść w ciążę.
Każdy cykl trwał tydzień. Wykluczając jakieś komplikacje i problemy natury
medycznej, to gdyby w tym czasie uprawiała seks bez zabezpieczenia,
zaszłaby w ciążę. Ciąża zmiennych trwała od siedmiu do dziewięciu
miesięcy. Kobiety jej rodzaju były zdolne urodzić więcej dzieci niż ludzkie
23 Tu chyba chodzi o dzieci w jednym miocie, ale pewna nie jestem :( z kontekstu to nie do końca wynikało
tłumaczenie: neweta strona 94
najczęściej dwójkę lub trójkę, przez co rodziny zmiennych były większe.
Nie zapytała Gabe'a, dlaczego chciał znać jej cykl. Walka o partnerkę i
polowanie wymagały udziału samicy będącej przedmiotem sporu, tak samo
jak lwa lub lwów zaangażowanych w wyzwanie. Wszyscy powinni zmienić
się w zwierzęcą formę – a ponieważ samice mogły zmienić się tylko podczas
gorączki bądź jeśli zostały poważnie ranne i musiały się uzdrowić – to wtedy
odbywały się walki i polowania. Pożądana kobieta nie walczyła. Była
nagrodą. Zwycięzca był ogłaszany, kiedy druga strona albo przyznała się do
klęski i uległa silniejszemu samcowi, albo kiedy jeden z walczącycch ginął.
Bez względu na to, jak zakończyła się walka albo kto ją wygrywał, lew lub
lwy zmieniali się wraz z kobietą i unieruchamiali ją na ziemi, by ją pokryć i
zatwierdzić sparowanie. Aby scementować zwycięstwo, samiec powinien
zapłodnić kobietę, przywiązując ją do niego na resztę ich życia.
To było tak bardzo niewłaściwe, że Jules nie wiedziała od czego zacząć.
Sfrustrowana, wstała, wylała kawę do zlewu i stanęła przy oknie, wyglądając
przez okno. Słyszała, jak wstają od stołu i idą za nią, stukot ich ciężkich
butów zakłócił ciszę między nimi.
– Kochanie, porozmawiaj z nami. – Luke musnął swoimi dłońmi jej włosy.
– Nie odsuwaj się od nas.
Od dni próbowała wyjaśnić im, co czuła i co się działo w jej głowie, ale jej
nie słuchali. Kiedy to mogło zapobiec nieporozumieniom, ignorowali jej
obawy i rozpraszali seksem. I pozwoliła im na to. Mogła walczyć mocniej,
mogła spróbować odejść, ale nie zrobiła tego. Wzięła wszystko, co jej
ofiarowali i kochała każdą chwilę. Ci dwaj mężczyźni sprawili, że czuła
rzeczy, o których tylko marzyła. Jej uczucia do nich się zmieniły, co musiała
tłumaczenie: neweta strona 95
przyznać, ale nie sądziła, by była gotowa na całą resztę; oddanie się,
związanie. Najwięcej zastrzeżeń budziło w niej bycie zmuszaną do czegoś,
czego nie była gotowa zmieniać. Jeśli miałaby więcej czasu, by ich poznać i
zobaczyć jak będzie im się razem żyło, mogłaby to znieść. Teraz było na to za
późno. Wezwanie do godów zaczęło to wszystko, chwytając ją w pułapkę, a
teraz była zupełnie unieruchomiona przez walkę godową i polowanie. Nie
mogła z tym nic zrobić.
– Jules...
Odwróciła się od okna, by na nich spojrzeć. Luke i Gabe, obaj wyglądali na
zasmuconych, prawie tak samo smutnych jak ona. Pomyślała, że wyglądają
także na zmartwionych, jakby nie byli pewni, co robić dalej albo co ona może
zrobić.
– Nikt ani razu mnie nie spytał, czego ja chcę – zaczęła cicho. – Ani moi
ojcowie, ani wy. Możecie w to nie wierzyć, ale nigdy nie zamierzałam się
uchylać od swoich obowiązków. Tak, miałam zamiar opuścić Dumę na jakiś
czas, ale zamierzałam wrócić. Moi ojcowie nie chcieli tego zaakceptować. Lata
temu was czterech zaplnowało moją przyszłość, nie pytając mnie, czego chcę,
ani nawet nie informując mnie o tym. – Przerwała, patrząc na Gabe'a i Luke'a.
– Czy kiedykolwiek się zastanawialiście, jak ja się z tym czuję?
– Pragniesz nas... – zaczął Gabe.
– To prawda. Byliście, jesteście, pociągający dla mnie. Spędziliśmy tyle
czasu w łóżku przez ostatnie kilka dni, że z pewnością to wiecie. Ale ja od
moich partnerów chcę czegoś więcej niż tylko wspaniałego seksu. Chcę mieć
pewność, że jest coś więcej poza fizyczną atrakcyjnością. Mówicie, że jestem
uparta i odmówiłam zgody na to... to, wszystko pomiędzy nami, ponieważ
tłumaczenie: neweta strona 96
chciałam wybrać własną drogę. To nieprawda. Wiedziałam, że nie jestem
gotowa zostać Lwicą i to leżało u podstaw moich decyzji. Teraz to nieważne.
Co zrobią Peytonowie... to jest teraz istotne. Tego nie mogę odpuścić.
Sparujecie się ze mną, poślubicie mnie i sprawicie, że zajdę w ciążę. –
Wsunęła rękę we włosy, odsuwając je sprzed twarzy, próbując wymyśleć
sposób, by ją dobrze zrozumieli. – Tu już nie chodzi tylko o nas. Jeżeli
wygracie...
– Wygramy, Jules. Nie musisz się o to martwić. – Głosie Luke'a był bardziej
zdecydowany i twardszy niż kiedykolwiek wcześniej.
Nie mogła się z tym nie zgodzić; wierzyła mu, kiedy mówił w ten sposób –
nie, żeby kiedykolwiek wątpiła w rezultat walki. Gabe i Luke skopią
Peytonom tyłki.
– Kiedy wygracie – poprawiła się – i jeśli postąpicie zgodnie z tradycją,
będziecie musieli mnie zapłodnić. Jeśli nie, spowoduje to więcej problemów.
W ten sposób będziemy mieć dziecko, chociaż ledwie się znamy. Myśleliście
o tym? – Jules zamknęła oczy, kiedy poczuła łzy pod powiekami, cześciowo z
frustracji, częściowo ze smutku, a częściowo pod wpływem wyobrażenia
sobie dziecka w swoich ramionach – dziecka, które powstałoby z niej i tych
dwóch mężczyzn; pięknego dziecka z jej uśmiechem i oczami jego ojców.
Zawsze kochała dzieci, zawsze chciała je mieć, ale nie teraz, jeszcze nie.
– Nic nie uczyni mnie bardziej szczęśliwym, niż sprawienie, że zajdziesz w
ciążę, Jules. Myślałem o tym przez trzy lata. Nie ma żadnej innej kobiety, z
którą chciałbym mieć dzieci. – Chciał tego. Wyobrażenie jej sobie, będącej w
ciąży z ich dzieckiem sprawiało, że gorąco pragnął już teraz wziąć ją do łóżka
i zacząć praktykować. Chciał, by miała ich dziecko, chciał patrzeć, kiedy
tłumaczenie: neweta strona 97
będzie karmić je piersią i kochać je. Chciał więcej niż jedno z tą kobietą.
Chciał rodziny, ich własnej Dumy.
– Czy to byłoby tak strasznie, mieć nasze dziecko? – spytał cicho Gabe,
owijając wokół niej ramiona. – Może małą dziewczynkę, która wyglądałaby
jak ty, albo małego chłopczyka, który byłby podobny do nas?
– Nie rozumiesz...
– Rozumiemy, Jules.
Jules odsunęła się od Gabe'a i otarła łzy z policzków.
– Idę umyć twarz, potem muszę zadzwonić do mojej matki. Ona będzie
wiedziała, co będzie się dalej działo.
Chłopcy wiedzieli, że chciała stworzyć dystans między nimi, ale nie
zabronili jej tego. Zanim wyszła z pokoju, każdy z nich ją pocałował i cieszył
się, kiedy ona też ich pocałowała.
Luke walnął pięścią w blat, podczas gdy Gabe skrzyżował ramiona na
piersi, kiedy obserwował, jak wychodziła z kuchni.
– Ona ma rację, wiesz. Spieprzyliśmy to, Gabe.
– Taa, wiem.
I tak było. Zarówno on, jak i Gabe byli tak skupieni na przekonywaniu jej
do ich życia, że nawet się nie zatrzymali, by rozważyć, jaki wpływ będą
miały ich działania na nią. Tak samo jej ojcowie. Cherry miała rację; powinni
byli być z nią szczerzy od samego początku. Wszyscy oni powinni mieć
wystarczająco wiele wiary w nią, by wiedzieć, że nigdy by się nie uchyliła od
obowiązków wobec Dumy. Jeżeli nawiązaliby z nią relację trzy lata temu,
zamiast pójść za jej plecami do jej ojców, by zabezpieczyć swoje roszczenie,
tłumaczenie: neweta strona 98
byłoby im teraz łatwiej skupić się na ich przyszłości.
– Co robimy?
– Niewiele możemy zrobić. Jesteś skłonny z niej zrezygnować? – spytał go
Gabe.
– Wiesz przecież lepiej. – Nie było nawet cholernej mowy o tym, by
kiedykolwiek zrezygnował z Jules. Należała do nich tak samo, jak oni
należeli do niej.
– Więc walczymy z Peytonami, wygrywamy i formalnie zatwierdzamy
gody. Do tego czasy wycofujemy się.
To było wbrew ich naturze, by cofnąć się przed jakimkolwiek wyzwaniem,
ale Jules nie potrzebowała teraz jakichkolwiek nacisków.
– Nie odejdzie od nas. – Może się z nimi sprzeczać, ale Luke wiedział, że
czuła do nich to samo, co on i Gabe czuli do niej. Musiała. Nie sądził, by dał
radę znieść, gdyby było onaczej.
– Nie martwię się o jej odejście, Luke. Nie chcę, żeby się od nas odłączała.
Walka odbędzie się za dwa dni. Kiedy będzie tutaj, możemy jej znaleźć
zajęcie: seks lub rozmowy o ranczu. Musi nas bliżej poznać. Tego właśnie
chce, więc jej to dajmy. Wycofamy się, będziemy delikatni i otworzymy się
przed nią. Słyszałeś, co mówiła o nas Peytonom. Nie kłamała, kiedy to
mówiła. To było pełne uczucia. Tylko nigdy nie daliśmy im szansy, by się
przebiły.
Luke zgadzał się z bratem. Nie pozwoliliby jej odejść. Nieważne, co się
stanie, należała do nich. Teraz musieli jej pokazać, że oni tak samo należą do
niej.
24 Gdyby ciocia miała wąsy...
25 Faceci rozmawiają o uczuciach :P aż serduszko mocniej bije, tacy są romantyczni :)))
tłumaczenie: neweta strona 99
Rozdział 9
Następne kilka dni stało się dla Jules rozmazaną plamą. Spędziła je w
Roaring Lion, ponieważ nie było sensu wracać na jej rodzinne ranczo. W
poniedziałek po południu przestała odpowiadać na telefony od przyjaciół,
mając dość rozmów i pytań o to, czy to prawda, chcących znać szczegóły
nadchodzącej walki, czy składając gratulacje z powodu jej związku z
Gabe'em i Luke'iem. Aż za wielu członków Dumy przyszło na ranczo,
okazując poparcie dla Gabe'a i Luke'a, mówiąc im, że będą mile widziani jako
nowe Lwy i że Peytonnowie nie mają z nimi żadnych szans podczas walki.
Kiedy wpadła jej matka, rzuciła jej tylko jedno spojrzenie, wzięła Jules w
ramiona i pozwoliła jej się wypłakać. Jules była wdzięczna matce za to, że jej
nie osądzała, ani nie wywierała presji. Nie, jej mama słuchała, kiedy Jules
mówiła i siedziała cicho, kiedy się miotała. Jules była zaskoczona, kiedy jej
matka powstrzymała się z pytaniami o jej uczucia wobec Beckettów, ale
wiedziała dlaczego to zrobiła; Jules sama nie znała odpowiedzi na te pytania.
Zarówno Luke, jak i Gabe dali jej przestrzeń, by uporządkowała własne
myśli i zaakceptowała to, co się działo, ale – chociaż trzymali się z daleka i
zajmowali swoimi sprawami – czuła stale ich obecność, jakby byli przy niej
przez cały czas. Każda jej myśl dotyczyła ich. Kiedy byli razem – czy tylko we
dwoje, czy cała trójka – rozmawiali, naprawdę rozmawiali, po raz pierwszy
odkąd byli razem. Bracia wypytywali o jej życie, jej pracę, jej przyjaciół –
wyglądało na to, że chcą wiedzieć o niej wszystko. A ona chciała wiedzieć
wszystko o nich. Opowiedzieli jej więc o swoich upodobaniach i
uprzedzeniach, Gabe o czasie spędzonym w marynarce, Luke o ranczu.
tłumaczenie: neweta strona 100
Nakreślili linię w omawianiu przeszłych sympatii i stanowczo odmówili
rozmowy o jakichkolwiek kobietach, którymi się dzielili. A w ciemnościach,
kiedy kończyli się kochać, rozmawiali o swoich marzeniach i oczekiwaniach
co do przyszłości, i Jules dowiedziała się, że to, czego pragnęli od życia aż tak
bardzo nie różniło się od tego, czego i ona chciała.
_
Zgodnie z tradycją ich ludzi, ich pięcioro miało być jedynymi lwami na
pastwisku. Walka o partnerkę rozpoczynała się, kiedy księżyc znajdował się
w najwyższym punkcie gwiaździstego nieba. Jules patrzyła nerwowo na obie
pary – Peytonów kilkaset jardów dalej, Gabe'a i Luke'a tuż obok niej. Minęły
lata, odkąd ostatnio w Dumie odbyła się walka o partnerkę. Większość
członków Dumy uważała, że ten zwyczaj był przestarzały, że to powrót do
dni, kiedy życie stada było bardziej prymitywne, gdy zachowanie życia
dosłownie zależało od bycia zdolnym do postawienia wyzwania i walki o to,
co było konieczne. Słyszała historie o brutalności i dzikości – i to ją
przerażało.
To była jej wina. Temu nie mogła zaprzeczyć. Gdyby nie była tak uparta, by
postawić na swoim i nie zwlekała z godami, jej ojcowie nigdy by nie musieli
dawać wezwania do godów. Gabe i Luke ubiegaliby się o nią, sparowali się z
nią i nikt nie miałby prawa ich wyzwać. A ich roszczenie wcale nie było taką
złą rzeczą. Mimo wszystko, minione trzy miesiące spędziła rozmyślając o
swoje sytuacji – ale jednego nie wzięła pod uwagę. Była zmiennym lwem.
Ludzie postępowali według emocji. Lwy postępowały zgodnie z instynktem.
tłumaczenie: neweta strona 101
Jej wewnętrzny lew rozpoznał swoich partnerów na długo przed tym, jak
kobieta w niej rozpoznała ich jako mężczyzn. Walczyła w walce, w której
zwycięzca został już wybrany przez zmiennego wewnątrz niej. Nie było zbyt
wiele czasu, ale musiała naprawić to między nimi, całą trójką, zanim będzie
za późno.
Niepokój pełznął w dół jej kręgosłupa, kiedy przyglądała się, jak jej
kochankowie spokojnie zdejmują ubrania, odkładając je na bok,
przygotowując się do zmiany. Obróciła się i zobaczyła Mitcha i Harlana
robiących to samo po drugiej stronie pastwiska. Lęk przetoczył się przez nią
w falach, kiedy księżyc wzeszedł wyżej na niebo.
– Jules.
Drgnęła na dźwięk swojego imienia, wypowiedzianego zza niej miękko.
Odwróciła się, zobaczyła Gabe'a i Luke'a. Chciała zapłakać na widok
dzikiego wyrazu ich przystojnych twarzy.
– Kochanie, nie patrz w ten sposób. – Gabe przyciągnął ją bliżej, do swojej
piersi, jego wargi miękko ocierały się o jej skroń. – Nie ma się o co martwić.
– A jeśli oni... – zaczęła. Była zmartwiona i jej głos pokazał im to, nim Luke
jej przerwał.
– To skończy się szybko. Nie martw się Peytonami. – Przesunął rękę przez
tył jej głowy, obejmując ją delikatnie. Zbliżył się do niej i Gabe'a i obniżył usta
dla głębokiego pocałunku. – Zostań przy ciężarówce, z boku. Zanim się
zorientujesz, będzie po wszystkim i wrócimy do domu, razem. Uwierz w to –
rozkazał, nim pocałował ją ponownie.
– Ale... – Tym razem Gabe przerwał jej pocałunkiem. Łzy zakłuły ją pod
powiekami, kiedy kochał jej usta, próbując odegnać od niej strach. Oddała
tłumaczenie: neweta strona 102
mu pocałunek z całej duszy. Nie było na świecie nic, czego pragnęłaby
bardziej, niż by wsiąść z nimi oboma do ciężarówki i odjechać od tego
szaleństwa. Chciałaby być z nimi w domu, w ich łóżku, między ich nagimi
ciałami i z gotowością na seks, nie na walkę. Nie mieli już wiele czasu, z
żalem oderwała więc usta od warg Gabe'a. – Mam wam obu coś do
powiedzenia – zaczęła, patrząc obu swoich partnerów. – Zanim będzie za
późno...
Gabe schwytał jej usta ponownie w krótkim, twardym pocałunku, zanim
uwolnił jej głowę i popatrzył w dół na nią.
– Nawet nie myśl w ten sposób, kochanie. Nie wierzysz w nas?
Powiedział to w drażniący sposób, ale wyraz jego oczu powiedział jej, że
był poważny. Chciał wiedzieć, czy pokładała wiarę w nim, w jego bracie.
– Tak. Wierzę w was obu. Ale musicie wiedzieć, muszę wam powiedzieć...
skłamałam wcześniej. Tej pierwszej nocy na ranczu, skłamałam, kiedy
powiedziałam, że nie czuję tego, co wy. Trzy lata temu zdecydowaliście
sparować się ze mną, ponieważ czuliście to przyciąganie, ten zew.
Wiedzieliście, że to było właściwe. – Wyciągając ręce, objęła ich twarze, jej
spojrzenie przenikało ich obu. – Ja również. Nie, żebym chciała was na moich
partnerów, nie wtedy, ale także poczułam to, co między nami było. Śniłam o
was dwóch – przyznała. – Kiedy myślałam o moich przyszłych partnerach,
widziałam wasze twarze. I to mnie przerażało. Dlatego chciałam uciec. Bałam
się, że będę... zdominowana przez was obu... i byłam przestraszona. – Posłała
im nikły, krzywy uśmiech. – Nie macie pojęcia, jak onieśmielający jesteście.
Obydwaj. Nie ma w Dumie bardziej odpowiedniej pary, by być następnymi
Lwami, niż wy dwaj. Wiem o tym. Po prostu byłam zbyt uparta i skupiona na
tłumaczenie: neweta strona 103
sobie, by to zaakceptować.
Pierś Gabe'a rozszerzyła się na jej wyznanie. Nie musiał nawet patrzeć na
brata, by wiedzieć, że Luke czuł tak samo. Odetchnął głęboko, zaciągając się
jej zapachem, odnotowując subtelną różnicę. Zaakceptowała ich. Poddała im
się i to napłynęło od niej jak pachnące powietrze po słodkim, letnim deszczu.
– Kocham cię, Jules.
– Kochamy cię – dodał Luke. – Jesteś naszą partnerką.
– Tak – powiedziała miękko. – Jestem. – Opierając się najpierw o Gabe'a,
potem o Luke'a, pocałowała ich obu, okazując im swoją miłość. – Kocham
was obu. Moich partnerów.
Niczym jedna całość, jej kochankowie cofnęli się.
– Prawie czas. – Gabe spojrzał na księżyc. – Musisz być gotowa do zmiany.
Obaj mężczyźni patrzyli, jak zdejmuje ubrania, układając je z boku
ciężarowki. Nie byli jedynymi, którzy patrzyli. Gabe chciałby przekląć
Peytonów za to, że oglądali to, co należało do niego i Luke'a, ale powstrzymał
się przez wzgląd na Jules. Nawet z oddali mógł czuć żądzę tamtych
mężczyzn i to go wkurzało.
– Nie – nakazał Gabe bratu, kiedy Luke przesunął się, by osłonić nagie
ciało Jules przed mężczyznami z drugiej strony pastwiska. – Pozwól im
patrzeć. Niech zobaczą to, co nigdy nie będzie należało do nich. – Skupiając
wzrok na tamtej parze, Gabe sięgnął ku Jules. Obrócił ją, więc stała twarzą do
ich przeciwników, potem przyciągnął jej plecy do swojej piersi. Jego fiut
stwardniał, trącając miękkość jej tyłka, kiedy zacisnął rękę na jej sednie. Z
chłodną powolnością przesunął dłonią od jej gardła do piersi, nakrywając
jedną z nich zaborczo.
tłumaczenie: neweta strona 104
Jules wiedziała, co robi Gabe. Wspierani przez promienie księżycowego
światła, Mitch i Harlan mieli dobry widok na ręce jej kochanka na jej ciele.
Nieśmiałość nie leżała w jej naturze. Nie miała ochoty skrywać swojej
nagości. Jęk wyrwał swobodnie się spomiędzy jej warg, kiedy Gabe pocierał
jej płeć, wsuwając palce przez wilgotne fałdki, by spocząć u wejścia do jej
cipki. Oparła tyłek o erekcję Gabe'a, kiedy ją penetrował.
– Luke – westchnęła, wzywając go.
– Jestem tu, skarbie. – Postępując bliżej, położył ręce tam, gdzie była dłoń
jego brata, unosząc i obejmując jej piersi i zniżając głowę.
Słodki ból przebił się przez jej sutek, kiedy Luke wziął wrażliwy
wierzchołek między zęby. Szczypiąc, a potem liżąc, Luke ucztował na jej
piersi, podczas gdy Gabe pchał wewnątrz niej. Dwa wygłodniałe fiuty, jeden
naciskający na jej brzuch, drugi przyciśnięty do jej tyłka, dokuczały jej.
Sposób w jaki stali, sposób, w jaki były obrócone ich ciała pozwalał Peytonom
oglądać wszystko.
– Gabe ma rację, Jules. – Przeciągając wargami od jej piersi, Luke unosił
głowę do pocałunku. – Niech patrzą. Niech patrzą, jak cię oznaczamy.
To było jedyne ostrzeżenie. Niczym jedna istota, bracia polizali krzywiznę
jej ramienia w miejscu gdzie łączyło się z szyją, Gabe z prawej, Luke z lewej
strony. Dreszcze przebiegły jej po kręgosłupie, kiedy ich wydłużone kły
omiotły jej skórę, wystarczająco mocno, by spowodować obrzęk. Ból był
przelotny, drażniąc ją obietnicą więcej. Gabe nacisnął mocniej w jej obolałą
cipkę i przyspieszył; wyginała się na jego ręce, pragnąc, by to był jego penis.
Każde jej błaganie było daremne; Gabe był zadowolony drażniąc się z nią,
zabierając ją na krawędź, ale utrzymując ją w zawieszeniu, zamiast pozwolić
tłumaczenie: neweta strona 105
jej odlecieć. Kiedy jej usta rozchyliły się, by błagać o więcej, jej błagania stały
się ostrymi krzykami, gdy dwa komplety kłów nacisnęły na krzywą jej szyi,
przebijając skórę, by zatonąć głęboko i precyzyjnie. Bolało, kiedy zostawiali
swój znak, piętnują ją jako ich. Łzy pociekły spod jej zamkniętych powiek,
kiedy ich zęby się cofnęły, zastąpione przez miękkie uzdrawiające liźnięcia,
które oczyściły ją z krwi, przesączającej się z ich znaków. Jules załkała
ponownie, kiedy Gabe wyciągnął palce spomiędzy jej nóg, zostawiając ją
obolałą i pustą.
Rozwścieczone ryki dobiegające przez pastwisko rozbiły zmysłowy czar
otaczający triadę. Było ubieganie się o nią, teraz została sparowana i
oznaczona. Połączony akt przywiązał ją do braci na resztę ich doczesnego
życia. Pierwsze dwa miały miejsce w zaciszu ich domu. Ostatni, publiczny
akt, uczyniony z miłością, ale uczyniony teraz, to był sposób by uznać ich
roszczenie i ogłosić ich przewagę. Przez oznakowanie jej na samym początku
walki, Gabe i Luke rzucili rękawicę, pokazując Peytonom, że nie mają
wątpliwości, iż będą zwycięzcami w walce. Bracia odsunęli się, każdy z nich
wziął ostatni raz jej usta, nim popchnęli ją za siebie.
– Nie ma się o co martwić, Jules. – Gabe przebiegł dłońmi po jej plecach
ostatni raz przed oddaleniem się od niej. – To się szybko skończy. A kiedy się
skończy, wrócimy do ciebie. Bądź na nas gotowa.
Energia przepływała wokół całej trójki, nocne powietrze trzaskało od
ładunków elektrycznych, kiedy mięśnie i kości należące do ludzi
transformowały w potężne ciała, którymi rządziły serca ich lwów. Jules
zwykle doświadczała wielkiej radości, kiedy się zmieniała, relaksującego
spokoju w byciu lwem, nim ulegała potrzebie biegania i wędrowania.
tłumaczenie: neweta strona 106
Dzisiejszej nocy nie było radości; została zastąpiona przez strach i gniew i
gorączkowe pragnienie, by jej partnerzy wyszli z tego nietknięci.
Nie było żadnego ostrzeżenia, żadnych ryków ani wycia, by
zasygnalizować początek walki. Jules obserwowała przenikliwymi oczami
swojego lwa, jak jej partnerzy przeszli do ataku i rzucili się na przeciwników.
Byli łowcami, drapieżnikami, ich celem było okazywać dominację. Luke
wziął Harlana, podczas gdy Gabe stanął wobec Mitcha, zaatakowali jak jedna
całość. Zęby i pazury cięły mięśnie i miażdżyły kości. Jules słyszała na
odległość ryki bólu, kiedy jej partnerzy ranili tamte lwy. Każde uderzenie
Peytonów, które zdołali wymierzyć w jej partnerów, odczuwała jakby to jej
ciało było rozdzierane, otwierane i krwawiące. Chciała wyć i ryczeć w noc na
niesprawiedliwość losu za to, że Gabe i Luke musieli walczyć o prawo do
kochania jej, ale powstrzymywała krzyk, nie chcąc rozpraszać swoich
kochanków.
Chwilami lwy walczyły stojąc na tylnych nogach, używając zębów, by
gryźć i uderzać. Jej spojrzenie przelatywało od jednej pary do drugiej, kiedy
pazury błysnęły niczym noże, raniąc się nazwzajem. Peytonowie chcieli
zabić, ale nie mieli tyle siły, by zdjąć Luke'a i Gabe'a – tak więc walczyli
brudno, uderzając w rany już zadane, mając nadzieję, że rozproszą jej
partnerów bólem, nie umiejętnościami. To wydawało się trwać wieczność,
ale w rzeczywistości zabrało tylko kilka minut – Gabe i Luke naparli na
Peytonów, dając z siebie wszystko, i przycisnęli ich do ziemi, domagając się
posłuszeństwa z ogłuszającym rykiem. Najpierw Harlan, a potem Mitch
uznali swoją porażkę przez odsłonięcie gardeł Lwom, oferując swoją krew i
porzucając wyzwanie. Razem Gabe i Luke wydali z siebie ryk, który echem
tłumaczenie: neweta strona 107
rozbrzmiał przez wzgórza do kanionów i dolin, ogłaszając ich zwycięstwo
wszystkim, którzy mogli go usłyszeć.
To był koniec.
Wygrali.
Poszarpane i splamione krwią, dwa zwycięskie lwy okrążyły mniejszego
lwa. Z lewej, Gabe wydał z siebie grzmiący ryk, który przeszył powietrze,
stawiając wyzwanie nocy i wszystkim stworzeniom w jego zasięgu. Luke
pozwolił bratu oznaczyć jego terytorium, nim się do niego przyłączył. Zaczął
z niskim dudnieniem, które wzrastało, by odbić się od trawiastych wzgórz,
rozprzestrzeniając się daleko i szeroko. Ogony drżały, grzbiety marszczyły
się, Lwy drapały pazurami ziemię, znacząc ją, kiedy podeszli do Jules.
Działając instynktownie, odwróciła się i pobiegła, ziemia uciekała spod jej
mocnych nóg. Gładkie mięśnie marszczyły się i napinały pod jej futrem,
popychając ją naprzód, z dala od samców domagających się uznania ich
roszczenia. Uciekała nie ze strachu, lecz przez odruchową reakcję jej DNA.
Każdy samiec przerastał ją wagowo o ponad sto funtów, na jeden ich krok
ona musiała robić ponad dwa. Nie było przed nimi ucieczki. Jej zamiarem
było zostać złapaną. I została.
Gabe otoczył ją z prawej strony, Luke z lewej. Wyrywając się do przodu,
Gabe rzucił się ku niej, zdecydowany zatrzymać jej bieg. Luke, jego ciemna
grzywa zmierzwiona i splamiona krwią w walce, podchodził ją od jej lewej
strony, uderzając swoją masywną głową, zbliżając ich ciała i zapędzając ją w
kierunku Gabe'a.
Mieli ją na swojej łasce. Otoczyli ją, głębokie pomruki wydobywały się z
ich piersi. Kiedy zaczęli się o nią ocierać, zamruczeli. Jules stała nieruchomo,
tłumaczenie: neweta strona 108
godząc się z ich obecnością. Gorąco przepływało z ich ciał do jej, kiedy jej
dotykali. Chciała wylizać ich rany, by je uzdrowić, ale nie dali jej takiej
szansy. Luke i Gabe zmienili się do ludzkiej formy, a ona zmieniła się wraz z
nimi.
Nie było żadnej gry wstępnej i nikt nic nie mówił, kiedy Luke ściągnął ją na
ziemię, ustawił na kolanach i wszedł w nią od tyłu. Ciężkie oddechy i głośne
stęknięcia wypełniły powietrze, gdy Luke wykorzystywał swoje prawo do
parzenia się z nią. Jules uniosła głowę i podparła swoje ciało na rękach, kiedy
on rył wewnątrz niej. Jej piersi kołysały się pod wpływem siły jego ruchów,
ale nie obchodziło jej to. Tak miało być.
Kiedy już myślała, że nie wytrwa ani minutę więcej, Gabe podszedł do niej
od przodu, szarpnął jej głowę i naparł tępym wierzchołkiem swojego fiuta na
jej wargi. Jules otworzyła usta i zassała go do wewnątrz. Pchnął do przodu,
aż uderzył w tył jej gardła. Używał jej ust tak samo, jak Luke używał jej cipki.
Bezustannie i zaciekle, jej partnerzy pieprzyli ją, nie okazując litości.
Jules kochała każdą minutę. Kiedy nadszedł jej szczyt, był silniejszy niż
kiedykolwiek wcześniej doświadczyła. Jej cipka zacisnęła się wokół grubego
fiuta Luke'a, powodując jego wyzwolenie. Krzyknęłaby, ale kutas Gabe'a
plądrujący jej usta, nie pozwalał wydostać się jakimkolwiek dźwiękom.
Ledwie Luke skończył, tryskając spermą wewnątrz niej, wycofał się z niej i
zamienił pozycją z bratem. Tkanka wewnątrz jej cipki była obolała i zabolała
jeszcze bardziej, kiedy Gabe wbił się w nią i użył jej płci tak, jak wcześniej
użył jej ust. Jules liznęła wciąż twardego fiuta Luke'a, próbując ich
połączonych smaków. Zacisnął pięść w jej włosach, zmuszając do otwarcia
ust, po czym zatopił się wewnątrz, wymagając by go wzięła. Ci mężczyźni
tłumaczenie: neweta strona 109
byli prymitywni i dzicy, kiedy pieprzyli ją i znaczyli jej ciało i duszę. Doszła
ponownie, kiedy Gabe dotarł do własnego szczytu i zalał ją swoim
nasieniem. Chwilę później Luke doszedł w jej ustach i, gdy przełykała,
wchłaniając ich ryki, była wdzięczna, że ją wybrali.
Że się o nią ubiegali.
Była ich partnerką.
K O N I E C
tłumaczenie: neweta strona 110