background image

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 11/99

37

S

Sz

zk

ko

ołła

a K

Ko

on

ns

st

tr

ru

uk

kt

to

or

ów

w

R

Ro

ozzw

wiią

ązza

an

niie

e zza

ad

da

an

niia

a 4

41

1

W EdW 7/99 zamieszczony był schemat fototelefo−

nu.  Pokazany  on  jest  na  rry

ys

su

un

nk

ku

u  A

A.  Zdecydowana

większość uczestników konkursu, zarówno młodych
jak  i starszych,  prawidłowo  oceniła  układ.  Niektórzy
nie mogli się powstrzymać, i oprócz krótkiej odpowie−
dzi dodali parę zdań osobistego komentarza. Na przy−
kład K

Krrzzy

ys

szztto

off N

No

ow

wa

ak

ko

ow

ws

sk

kii z Bolkowa napisał: Sche−

maty  ze  starych  książek  przeważnie  wzbudzają  we
mnie śmiech lub politowanie dla autora tych “nieza−
wodnych” rozwiązań. Tak jest i w tym przypadku. Ta−
kie projekty nie zostały nigdy przetestowane w prak−
tyce.  Za  takie  beznadziejne  publikacje  powinno  się
przywiązywać autora do fotela i kazać mu oglądać te−
lenowele  brazylijsko−włosko−hiszpańsko−wenezuel−
skie, a na dodatek co chwilę przerywać je reklamami
proszków do prania! (...)

Mocne słowa! Czy jednak zaproponowana kara nie

jest aby zbyt surowa?

Inny  uczestnik,  G

Grrzze

eg

go

orrzz  K

Ka

ac

czzm

ma

arre

ek

k z Opola  napi−

sał: (...) mamy tu przykład genialności i pomysłowości
“elektronicznych  weteranów”,  którzy  po  dojściu  do
perfekcji projektowali układy na poczekaniu i w pamię−
ci. Ciekawe tylko, kto tych genialnych naukowców wy−
próbował swoje układy? Ile z nich doczekało się prak−
tycznej realizacji?

Osobiście denerwują mnie pozycje wydawnicze lat

50−tych,  w których  jest  wiele  kłamstw  i nieprawidło−
wości. Sam się kiedyś na to natknąłem.

(...) tak jest z opracowaniem jakiegoś geniusza, wy−

korzystanym do tego zadania. (...) Uważam, że tego ty−
pu  pozycje  powinno  się  wycofywać  z rynku  jak  naj−
szybciej, a nie dokonywać poprawek i nowych wydań,
by zarobić na czyjejś naiwności. (...) Kogo wtedy pocią−
gnąć do odpowiedzialności? Każdy wypnie się i skwi−
tuje ofiarę słowami typu “trzeba było uważać”. (...)

Wciąż słyszy się stwierdzenia typu: “wtedy to było

dobre rozwiązanie”, albo “to opracował znany ...” albo
“ten układ to tylko pierwowzór, od którego się zaczę−
ło...”. Mnie takie suche gadanie nie przekonuje! Ma−

my  lata  90−te!  Po  co  się  zajmować  rozwiązaniami
przedpotopowymi? (...)

Osobiście podzielam oburzenie naszego Czytelnika.

Nie  jestem  tylko  pewny,  czy  Autorowi  listu  chodzi
o książki elektroniczne z lat 50−tych, czy jakieś inne...

A oto fragmenty listu T

To

om

ma

as

szza

a K

Ko

orrzze

en

niie

ec

ck

kiie

eg

go

o z War−

szawy: Schemat przedstawiony w lipcowym konkursie
“Co tu nie gra?” widziałem kilka lat temu w książce z lat
80−tych. Wtedy był bardzo zachwalany, jako że nie wy−
maga zezwolenia. Kiedyś był to problem, jednak dziś (...)
jego wykonanie miałoby sens czysto dydaktyczny. (...)

PS1 Nie wszystkie układy z tej książki są błędne jak

ten.  Jeden  z nich  nawet  zrealizowałem  (migacz)  na
preszpanie.

PS2 Idealnym źródłem preszpanu (lakierowanego!)

są... pokrywki od kubełków z kurczakiem.

Wśród  wielu  nadesłanych  odpowiedzi  było  kilka

błędnych.  Niektórzy  przypuszczali,  że  na  schemacie
jest  ukryty  jakiś  błąd  układowy.  Jeden  kolega  przypu−
szczał, że słuchawka w odbiorniku powinna być dołą−
czona do plusa zasilania, a nie do masy − ze względu na
obecność kondensatora C4 nie ma to żadnego znacze−
nia. Ktoś inny twierdził, co zdecydowanie nie jest praw−
dą, że mikrofon węglowy nie może pracować przy ma−
łych napięciach zasilania, tylko przy dużych, jak w linii
telefonicznej  (48...60V).  Mikrofon  węglowy  pracuje
przy zdecydowanie niższych napięciach. Jest to (czy ra−
czej  był)  element  o niecodziennych  właściwościach  −
jego  rezystancja  (rzędu  kilkunastu  do  kilkuset  omów)
zależy  od  wartości  przepływającego  prądu,  czyli  jest
nieliniowa, ale to zupełnie inna historia. 

Prawidłowa odpowiedź na pytanie zadane w nume−

rze lipcowym brzmi:

Układ nie będzie poprawnie działał przede wszyst−

kim  zze

e  w

wzzg

gllę

ęd

du

u  n

na

a  zza

as

stto

os

so

ow

wa

an

niie

e  żża

arró

ów

wk

kii,,  k

kttó

órre

ejj

w

włłó

ók

kn

no

o m

ma

a zzb

by

ytt d

du

użżą

ą b

be

ezzw

włła

ad

dn

no

ść

ć c

ciie

ep

plln

ą ii n

na

a p

pe

ew

w−

n

no

o n

niie

e p

prrzze

en

niie

es

siie

e c

czzę

ęs

stto

ottlliiw

wo

śc

cii zz zza

ak

krre

es

su

u p

pa

as

sm

ma

a a

ak

ku

u−

s

stty

yc

czzn

ne

eg

go

o.

Gratuluję  wszystkim,  którzy  doszli  do  takiego  sa−

mego  wniosku!  Kilkunastu  kolegów  oprócz  tej  krót−
kiej  odpowiedzi  nadesłało  także  uwagi  dodatkowe,
w tym propozycje poprawy. Na przykład z listu J

Ja

ac

ck

ka

a

K

Ko

on

niie

ec

czzn

ne

eg

go

o z Poznania udało mi się odcyfrować in−

formację, że kiedyś badał on żarówki pod tym kątem
i najlepsze wyniki uzyskał z żaróweczką telefoniczną
6V 50mA.  Pasmo  przenoszenia  było  wtedy  najszer−
sze i sięgało... 100Hz. Przy innych żarówkach było je−
szcze gorzej.

Według powszechnej opinii uczestników konkursu,

żarówkę należy zastąpić diodą LED na światło widzial−
ne, lub lepiej na podczerwień. Aby uzyskać sensowny
zasięg, dioda powinna mieć jak najwęższy kąt świece−
nia, ewentualnie trzeba zastosować soczewki skupia−
jące. Jeszcze lepiej byłoby modulować światło lasera
półprzewodnikowego. Dwóch czy trzech kolegów wi−
dzi  możliwość  wykorzystania  w tej  roli  popularnego
wskaźnika laserowego, dostępnego obecnie za kilka−
naście złotych.

Elementem odbiorczym byłaby fotodioda. Rzeczy−

wiście, fotodioda może pracować przy bardzo dużych
częstotliwościach, znacznie wykraczających poza pa−
smo  akustyczne.  W przedstawionym  zastosowaniu
poradziłby sobie także znacznie wolniejszy fototranzy−
stor. Natomiast pokazany na schemacie fotorezystor
być może od biedy spełniłby swą rolę, jednak fotore−
zystory są “leniwe” i nie stosuje się ich w takich ukła−
dach.  Kilkunastu  kolegów  słusznie  zwróciło  i na  to
uwagę.

Gdyby ktoś chciał wykonać podobny układ jedynie

do  celów  eksperymentalnych  i uzyskać  zasięg  do
10m, może zastosować diodę nadawczą IRED o wą−
skim  kącie  świecenia,  np.  LD274,  TSUS520X,
TSIL5200, SFH400, SFH480 czy SFH484. W odbiorni−
ku można zastosować jakąkolwiek fotodiodę. Oczywi−
ście  także  układ  elektroniczny  należałoby  zmodyfiko−
wać i uwspółcześnić. Większy zasięg uda się uzyskać
tylko  przy  zastosowaniu  elementów  optycznych,  ale
jest to bardzo trudne ze względu na niewidoczne pro−
mieniowanie  podczerwone.  Bardzo  skutecznym  roz−
wiązaniem byłoby zastosowanie lasera, jednak bezpo−
średnie włączenie w obwód modulatora popularnego
wskaźnika laserowego może nie dać zadowalającego

rezultatu (jeśli z obwodzie sterującym wskaźnika będą
jakiekolwiek kondensatory.

Kilkunastu  kolegów  słusznie  podkreśliło  szkodliwy

wpływ promieniowania otoczenia. Przy zastosowaniu
modulacji amplitudowej i bardzo prostego odbiornika,
poziom  odbieranego  sygnału  będzie  zmniejszał  się
wraz z odległością nadajnik−odbiornik i w końcu zginie
w szumach tła. W odbiornikach radiowych AM w to−
rze  pośredniej  częstotliwości  występuje  układ  ARW,
który utrzymuje poziom sygnału przed detektorem na
w miarę stałym poziomie. Taki układ ARW może być
stosowany jedynie w systemie z modulowaną falą no−
śną. W pokazanym prostym układzie obwód ARW nie
spełni swej roli. Tylko nieliczni koledzy aż tak zagłębili
się  w temat.  Wyjątkiem  jest  wspomniany  Krzysztof
Nowakowski,  który  zaproponował  schemat  blokowy
systemu z modulacją FM. Wtedy diody nadawcze są
sterowane  impulsami  o stałej,  dużej  amplitudzie
i zmiennej  częstotliwości.  Rzeczywiście,  wykorzysta−
nie modulacji FM rozwiązuje wiele problemów. Zarów−
no w roli modulatora, jak i demodulatora FM może na
przykład  pracować  kostka  CMOS  4046.  na  życzenie
Czytelników, taki układ może zostac opracowany i za−
prezentowany jako projekt w EdW.

Nagrody za udział w rozwiązaniu tego zadania tym

razem wylosowali: Ł

Łu

uk

ka

as

szz J

Jo

op

pe

ek

k zz Ł

Ło

od

dzzii,, B

Ba

arrtto

os

szz T

To

o−

m

me

ec

czzk

ko

o zz W

Wrro

oc

cłła

aw

wiia

a ii J

Ja

ak

ku

ub

b K

Ka

alllla

as

s zz G

Gd

dy

yn

nii..

Z

Za

ad

da

an

niie

e n

nu

um

me

err 4

45

5

Na  rry

ys

su

un

nk

ku

u  B

B pokazano  fragment  układu  nadesła−

nego przed kilkoma miesiącami przez jednego z ucze−
stników Szkoły (o ile dobrze pamiętam było to rozwią−
zanie zadania nr 33). Rysunek jest nieco zmodyfikowa−
ny,  pokazuje  tylko  część  układu  −  w oryginale  był  to
komparator okienkowy zawierający dwa wzmacniacze
operacyjne  LF357  o prądzie  wejściowym  typowo
30pA, maksymalnie 100pA. Według opisu jest to kom−
parator,  “którego  rezystancja  wejściowa  wynosi
100k

Ω,

kondensator  tłumi  wszelkie  śmieci”.  Diody

mają zabezpieczać przed przepięciami, które jako przy−
padkowe zakłócenia mogłyby pojawić się na wejściu.
W czasie normalnej pracy na wejściu pojawiają się bar−
dzo małe napięcia stałe, rzędu 1...10 miliwoltów.

Pytanie  konkursowe  jest  tym  razem  dość  ogólne

i brzmi:

C

Co

o ttu

u n

niie

e g

grra

a?

?

Autor  na  pewno  pomylił  się  w pewnym  szcze−

góle.  W jakim?  Odpowiedź  można  zawrzeć  w jed−
nym krótkim zdaniu. Kto zechce, może szerzej prze−
analizować  działanie  i właściwości  układu.  Zastrze−
gam  jednak,  że  tym  razem  niewiele  zwiększy  to
szansę na nagrodę, ponieważ nagrody będą losowa−
ne spośród prawidłowych odpowiedzi.

Termin nadsyłania odpowiedzi upływa 15 grudnia

1999.

Ze względu na dużą ilość przesyłek do szkoły, roz−

różnijcie drugie zadanie od głównego, a więc na kart−
kach i kopertach piszcie proszę N

Niie

e g

grra

a 4

45

5. Ułatwi to

mi  znacznie  segregację  “szkolnych”  prac.  Z góry
dziękuję!

R

Ry

ys

s.. A

A

R

Ry

ys

s.. B

B

Co tu nie gra?

Co tu nie gra?