MARTIN LOGAN ODYSSEY

background image

109

10/2003

Przyszłe generacje

loganowych hybryd będą

pewnie zawierały następne dodatki,

ponieważ firma od kilku lat postawiła

na innowacje. Jednocześnie pozostaje

wierna podstawom koncepcji hybry−

dowej − połączenia elektrostatu

przetwarzającego zakres średnio−

wysokotonowy i sekcji niskotonowej

wykorzystującej głośniki dynamiczne.

Przełomowym projektem był model

Prodigy, w którym wprowadzono

system “Forward Forced”, doty−

czący sposobu działania właśnie

części niskotonowej. Prodigy stały

się sławne również dzięki zdoby−

tej trzy lata temu nagrodzie EISA

(Clarity zostały wyróżnione

w tym roku), i zapoczątkowały

proces odświeżenia całej oferty

Martina Logana. Niedługo po

nich “zwodowano” Odyssey,

model nieco skromniejszy,

ale powielający najważniejsze

cechy wzorca.

Martin Logan

ODYSSEY

Odyseja elektrostatyczna

HI−END

HI−END

HI−END

HI−END

HI−END

− Zespoły głośnikowe

Szczęśliwy koniec wędrówki?

Szczęśliwy koniec wędrówki?

Szczęśliwy koniec wędrówki?

Szczęśliwy koniec wędrówki?

Szczęśliwy koniec wędrówki?

Na pewno jeszcze nie. Odyssey nie są zresztą ostatnim dziełem Martina Logana.
Najnowsze, choć znacznie mniejsze − Clarity
− zawierają kolejne usprawnienia,
czyli dodatkowy głośnik wysokotonowy promieniujący do góry.

109

10/2003

background image

110

10/2003

Projektując Prodigy,

Loganowi udało się nadać

hybrydowej konstrukcji formę

znacznie bardziej dynamiczną

i zarazem finezyjną, niż we

wcześniejszych modelach.

O

O

O

O

O

dyssey mają bardzo podobne

proporcje w widoku bocznym,
natomiast z przodu panel

elektrostatyczny prezentuje się jako
wyraźnie węższy, choć jego wysokość
jest niemal taka sama jak w

Prodigy.

Odyssey są więc nawet smuklejsze,
i mogą podobać się jeszcze bardziej
niż

Prodigy, zwłaszcza w mniejszych

pomieszczeniach.

Boczne, dekoracyjne drewniane

listwy są dostarczane w różnych wers−
jach kolorystycznych, główna część
konstrukcji jest czarna − matowa.

Chyba każdy z nielicznych produ−

centów kolumn elektrostatycznych ma
swoje własne pomysły na ich jak najdos−
konalsze działanie, projektuje i produku−
je panele we własnym zakresie. Panele
Odyssey, Prodigy i innych Loganów są
niepowtarzalne i wytwarzane specjalnie
dla danego modelu. Martin Logan jest
światowym potentatem w “branży elek−
trostatycznej” i jego obecność na ryn−
kach całego świata uzasadnia urucho−
mienie zaawansowanej technologicznie
produkcji na taką skalę. Elektrostaty to
zadanie dla specjalistów, ale i zbyt duże
wyzwanie dla małych firm.

Przetwornik elektrostatyczny jest wy−

korzystywany przez Martina Logana tyl−
ko w części średnio−wysokotonowej, a
i tak musi mieć bardzo dużą powierzch−
nię, aby wytwarzać oczekiwane natęże−
nie dźwięku. Niektóre firmy bezkompro−
misowo stosują elektrostat jako jedyny
dla przetwarzania całego pasma, ale
zmusza to do nadawania mu monstrual−
nych wymiarów lub do wyraźnego ogra−
niczenia zasięgu i dynamiki basu.

Martin Logan zgodził się na rozsądny

kompromis, tam gdzie stosowanie elek−
trostatu staje się już bardzo trudne, dro−
gie i w dodatku nie przynosi korzyści
akustycznych − czyli w zakresie basu −
sięga po tradycyjne przetworniki dyna−
miczne, czyli głośniki niskotonowe ta−
kie, jakie spotykamy w “normalnych”
wielodrożnych kolumnach. I niby kłopot z
głowy, wiemy jak przetwarzać poszcze−
gólne zakresy pasma, pozostaje jednak
jeszcze problem płynnego przejścia mię−
dzy sekcją niskotonową a średniowyso−
kotonową, czyli w tym przypadku między
przetwornikami działającymi nie tylko we−
dług zupełnie innych zasad, ale i między
zupełnie innymi charakterystykami kie−
runkowymi. Utrata spójności w tym rejo−
nie i wskutek tego kłopoty z dynamiką
były słabością niektórych dawnych Lo−
ganów. Wiele lat pracy nad tym zagad−
nieniem i nowe konstrukcje dały bardzo
duży postęp, i można dzisiaj z czystym
sumieniem powiedzieć każdemu, komu
Logany wpadły w oko − posłuchajcie i nie
sugerujcie się specjalnie opiniami po−
chodzącymi z zamierzchłych czasów. Na
pewno jednak usłyszycie dźwięk zupeł−
nie inny, niż z kolumn bazujących na
głośnikach dynamicznych, i składać się
na to będzie wiele odmienności kon−
strukcyjnych. Może staniecie się wielbi−
cielami elektrostatów, jak wielu przed
wami? A może się “wyleczycie”...

Głośnik dynamiczny wytwarza ciśnie−

nie posługując się relatywnie małą po−
wierzchnią membrany, zdolną za to do
poruszania się z dużymi przyspieszenia−
mi i amplitudami. Źódłem napędu jest
połączona z membraną cewka, przez
którą płynie prąd ze wzmacniacza, poru−
szająca się w polu magnetycznym na
skutek wywołanej prądem siły. Elektro−
stat ma znacznie większą powierzchnię,
ale jego membrana nie jest zdolna do
dużych wychyleń. Bardzo cienka memb−
rana jest polaryzowana wysokim napię−
ciem, i porusza się między znajdujący−
mi się po jej obydwu stronach statorami
− ażurowymi panelami odbierającymi
zmienny sygnał sterujący, dostarczany
jednak nie bezpośrednio ze wzmacnia−
cza, ale za pośrednictwem transformato−
rów zwiększających napięcie. Elektrostat
z natury jest więc urządzeniem zawiera−
jącym sporo własnej elektroniki, bez któ−
rej nie funkcjonuje. Dlatego każdą kon−
strukcję tego typu trzeba podłączyć do
sieci.

Sekcja niskotonowa, chociaż to w jej

obudowie znajduje się gniazdo dla prze−
wodu sieciowego, pracuje już jako bier−
na − czyli podłączona z filtrami pasywny−
mi, bez żadnych zintegrowanych wzmac−
niaczy. Jeszcze niezależnie od pomysłu
z Forward Forced, styl w jakim Martin
Logan posługuje się głośnikami niskoto−
nowymi budzi szacunek − konsekwentnie
stosowana jest bowiem obudowa zamknię−
ta, coraz rzadziej spotykana ze względu
na komercyjną przewagę obfitujących w
bas konstrukcji z otworem.

O Systemie Forward Forced rozpisa−

liśmy się przy okazji testu

Prodigy

bardzo obszernie (2/01), czy warto więc
teraz jeszcze raz? Tylko w skrócie. W
układzie pracują dwa głośniki niskotono−
we − jeden z przodu, drugi z tyłu − podłą−
czone przez filtry różnicujące nie tylko
zakres przetwarzanych przez nie częs−
totliwości, ale i przesunięcie fazowe mię−
dzy nimi, tak aby wypadkowe ciśnienie z

przodu − w kierunku słuchacza − było
jak największe, a z tyłu jak najmniej−
sze. Jak wykazały rozważania teore−
tyczne, jest to możliwe. Zamiar − re−
dukcja fal stojących i rezonansów,
zwiększenie w miejscu odsłucho−
wym udziału fali “czystej” biegnącej
wprost z głośnika w stosunku do
energii docierającej po odbiciach
i interferencjach. I na tym mogli−
byśmy poprzestać, odsyłając zain−
teresowanych szczegółami do
wzmiankowanej publikacji, gdyby
nie wątpliwości, jakie podsuwają
wyniki naszych pomiarów w labo−
ratorium.

Wynika z nich, że przesunię−

cie fazowe między głośnikami w
Odyssey jest na tyle niewielkie,
że nie może powodować du−
żych różnic między poziomami
ciśnienia do przodu i do tyłu.
Mimo wszystko nie możemy
wykluczyć, że w jakimś stopniu
koncepcja FF funkcjonuje, ale
z pewnością nie w takim za−
kresie, jak w

Prodigy, gdzie

analiza pomiarów jasno po−
twierdzała założenia teore−
tyczne.

HI−END

HI−END

HI−END

HI−END

HI−END

− Zespoły głośnikowe

Odyssey, jak każdy Martin Logan,

to konstrukcja hybrydowa, czyli

mieszająca elektrostat z głośnikami dynamicznymi – które przetwarzają

niskie częstotliwości. Ale tylko Prodigy i Odyssey mają głośniki

– z przodu 22 cm, z tyłu 26 cm, które dzięki odpowiedniemu filtrowaniu

i przesunięciom fazowym tworzą układ Forced Forward – kierujący energię

niskich częstotliwości do przodu. Przynajmniej teoretycznie...

background image

111

10/2003

Tak czy inaczej uruchomiono dwa

głośniki (podczas gdy w mniejszej kon−
strukcji Ascent, nie aspirującej już do
stosowania Forward Forced, znajduje
się tylko jeden, konwencjonalnie umiesz−
czony z przodu). Parę wooferów dostar−
czyli Duńczycy. Z przodu widzimy więc
Vifę 22 cm, a z tyłu 26 cm, obydwie z
celulozowymi membranami. Zasłaniają−
ce je maskownice są naturalnym dopeł−

Odyssey, tak jak

wszystkie Logany,

mają panele wygięte

w płaszczyźnie poziomej.

Odyssey i Prodigy

wyróżniają się szczególnie

smukłym profilem, bowiem

ich panele ustawione są

pionowo; w mniejszych

modelach są one lekko

pochylone do tyłu, aby

skierować promieniowanie

w stronę słuchacza.

Boczne panele

dekoracyjne oferowane

są w wielu wersjach

kolorystycznych

WYKONANIE i KOMPONENTY:

Porywający kształt,

technika z najwyższej półki, staranne
wykonanie.

LABORATORIUM:

4−omowa impedancja

znamionowa, bardzo dobrze zrównoważona
charakterystyka.

BRZMIENIE:

Udane połączenie wyjątkowości

brzmienia elektrostatu i normalności dobrze
zestrojonej kolumny. Wyrafinowane
i uniwersalne. Nasz faworyt wśród Loganów.

ODYSSEY

Cena

(za parę) [zł]

40 000,−

Dystrybutor:

AUDIO KLAN

Temat Loganowych hybryd

mamy dobrze opanowany, to

przecież już czwarta pozycja, za−

częliśmy niegdyś od miniaturowych
(jak na elektrostaty)

Aeriusów, potem

była wielka przygoda z wielkimi

Prodi−

gy, rok temu spotkanie ze “średnimi”
Ascentami... Po Odyssey nie spodzie−
wałem się więc niczego specjalnie no−
wego. W każdym poprzednim przypad−
ku słowa uznania dla walorów elektro−
statu przeplatane były dość czytelnymi
zastrzeżeniami, że jest to jednak
brzmienie specyficzne i na pewno nie
pod każdym względem lepsze od kon−
kurencji kolumn konwencjonalnych (z
głośnikami dynamicznymi).

Odyssey

również pozostają w swojej naturze
technicznej i brzmieniowej elektrosta−
tami, zrobiły jednak na mnie najlepsze
wrażenie ze wszystkich znanych mi Lo−
ganów. Ich charakterysyka wydaje się
bardzo starannie ułożona, wykazują
się dopracowaną spójnością, a bas nie
pozostawia wątpliwości, że konstruktor
nie miał zamiaru oddawać pola dowol−
nym tradycyjnym kolumnom w tym za−
kresie ceny. Co prawda większą siłę
niskich częstotliwości otrzymamy na
przykład z

B&W802, a nawet JBL−a

Ti10K (“nawet”, bo dwa razy tańsze−
go), ale w sumie bas

Odyssey jest

wszystkim, czego muzyka potrzebuje
do pełnego brzmienia w pomieszcze−
niach, oceniając z grubsza, do 40m

2

2

2

2

2

.

Wyjaśniam, że Odyssey testowaliśmy
właśnie w tak dużym pomieszczeniu
przy trzymetrowym dystansie od ściany
i nie możemy zapewniać jak zachowają
się w pomieszczeniu mniejszym.

W zakresie średnio−wysokotono−

wym zachwyca zwłaszcza holograficz−
na przestrzeń dźwięku. To nic nowego
w elektrostatach, długo tym zachwytom
nie będziemy się więc oddawać, na
uznanie nawet bardziej zasługuje
wyrównanie i poprawność w dziedzi−
nie tonalnej, dobra dynamika i dość
stała forma − z każdym materiałem dają

sobie radę, i choć nagrania audiofils−
kie i klasyka brzmią spektakularnie, to
również muzyka popularna trzyma
rytm. Udane połączenie basu ze śred−
nicą pozwala i szybkim, mocno takto−
wanym nagraniom zaprezentować się
z wigorem, choć nigdy nie drapieżnie.
Plastyczny, pełen powietrza dźwięk
tworzy wyjątkowy klimat, jednocześnie
brzmienie

Odyssey okazuje się bardzo

uniwersalne i niekapryśne. To właśnie
wyróżnia

Odyssey od wielu innych

elektrostatów czy hybryd. Kropkę nad
“i” stawiają zdolności

Odyssey do dzia−

łania przy wysokich poziomach wyste−
rowania. Bez przykrych objawów kom−
presji skłoniliśmy je do stworzenia bar−
dzo realistycznego − mając tu na myśli
dużą głośność − spektaklu muzycznego
w pomieszczeniu 40m

2

2

2

2

2

. Filigranowa

konstrukcja wcale nie okazała się zbyt
delikatna, pewnie odpowiadając na
ostatnie pytanie.

Niewiele brakuje, a odważyłbym się

stwierdzić, że w niczym nie są gorsze
od

Prodigy, ale powstrzymuje mnie

przed tym odleglość czasu, jaka dzieli
test jednych i drugich, fakt że tech−
niczne cechy

Prodigy jednak uprawdo−

podobniają ich większe możliwości
przynajmniej w niektórych dziedzinach,
i w końcu trochę polityki − aby szcze−
gólnie wyróżnić

Odyssey na na tle Pro−

digy wystarczy chyba stwierdzić, że w
stosunku do swojej znacznie niższej
ceny przedstawiają one możliwości
zredukowane w stopniu tak niewielkim,
że czyniącym z nich naturalnego fawo−
ryta dla każdego, kto nie upiera się,
żeby koniecznie wydać więcej, niż
kosztują. Czyli więcej, niż naprawdę
potrzeba. Niezależnie od kasy nie na−
leży tracić rozsądku i własnego zdania.

Andrzej Kisiel

Andrzej Kisiel

Andrzej Kisiel

Andrzej Kisiel

Andrzej Kisiel

Komentarze i pytania:
e−mail: akisiel@audio.com.pl

Solidne przetworniki

niskotonowe wyprodu−

kowała Vifa. Obydwa maja

parametry odpowiednie do

pracy w obudowie

zamkniętej, która jest

konsekwentnie stosowana

przez Logana. Dlatego

komora jest całkowicie

wytłumiona.

nieniem całego projektu plastycznego,
uspokajamy więc, że maskownica
przed głośnikiem niskotonowym nie ma
praktycznie wpływu na jego charakterys−
tykę. Obok podwójnych gniazd przyłą−
czeniowych znajduje się przełącznik po−
ziomu bas − oznaczony −3dB − a więc w
przypadku kłopotu ze zbyt dużą ilością
niskich tonów możemu zredukować je w
znacznym stopniu.

background image

112

10/2003

rys. 2a. Charakterystyki obydwu głośników niskotonowych

i chararakterystyka wypadkowa.

rys. 4. Charakterystyka w całym pasmie, pomiar szumem tercjowym.

Laboratorium

rys. 2b. Charakterystyki dla dwóch pozycji regulatora

poziomu niskich częstotliwości.

rys. 3. Charakterystyki w zakresie średnio−wysokotonowym,

na osiach 0

O

, 15

O

i 30

O

w płaszczyźnie poziomej.

rys. 1. Charakterystyka modułu impedancji.

*

*

*

*

*

wg danych producenta

Impedancja znamionowa [

]

4

Efektywność (2,83V/1m) [dB]

87

Rek. moc wzmacniacza

*

*

*

*

*

[W]

250

Wymiary (WxSxG)[cm]

170x33x69

Charakterystyka modułu impedancji

(rys. 1) hybrydowych

Odyssey nie wy−

gląda na pierwszy rzut oka szczególnie
i niezwykle, jednak jeden szczegół zdra−
dza funkcjonowanie elektrostatu − spa−
dek modułu impedancji na górnym skra−
ju pasma do poziomu niewiele wyższego
od 1

. Nie jest to żaden problem dla

większości wzmacniaczy, nawet tanich
amplitunerów, bowiem zapotrzebowanie
na prąd w tym zakresie częstotliwości
jest minimalne, jednak wzmacniacze o
niskim współczynniku tłumienia (np. du−
ża część lampowych) spowodują spadek
poziomu wysokich tonów − nawet kilku−
decybelowy − na skutek pojawienia się
dzielnika napięcia. W bardziej prądożer−
nych rejonach

Odyssey prezentuje się

jednak jako obciążenie dość wymagają−
ce, bowiem minima przy 100 i 200Hz
zbliżają się do poziomu 3

. Dramatu nie

ma, ale dobry wzmacniacz − raczej
tranzystorowy − przyda się tak czy ina−
czej. Praktycznie mamy więc impedan−
cję znamionową 4

z 1−omową cieka−

wostką na skraju pasma. Producent w
swoich danych podaje właśnie te fakty,
niczego nie ukrywając. W zakresie nis−
kotonowym widzimy niewysoki, pojedyn−
czy wierzchołek przy 40Hz − obraz dzia−
łania obudowy zamkniętej.

Rys. 2a przedstawia trzy charakte−

rystyki przetwarzania w zakresie niskich
częstotliwości − oddzielnie każdego z
głośników, i ich charakterystykę wypad−
kową. Głośnik tylny jest wcześniej filtro−
wany, zarazem poniżej 70Hz oferuje po−
ziom wyższy niż głośnik tylny, nawet o
4dB przy 50Hz (Efekt ten łatwo wywołać
działaniem cewki (filtrującej) o dużej in−
dukcyjności w pobliżu wzrostu impedan−
cji głośnika, występującego przy rezo−
nansie mechanicznym głośnika). Cha−
rakterystyka wypadkowa leży stale wy−
raźnie powyżej charakterystyk cząstko−
wych, co wskazuje na zgodność fazową
ich promieniowania i brak funkcjonowa−
nia układu regulującego przesunięcie fa−
zowe tak, jak ma to miejsce w większych

Prodigy. Wchodząc w szczegóły odczy−
tujemy, że przy 20Hz charakterystyka
wypadkowa leży 6dB powyżej charakte−
rystyk cząstkowych, a potem odstęp ten
stopniowo topnieje do 3dB przy 100Hz,
co oznacza przejście od przesunięcia od
0

O

O

O

O

O

do 90

O

O

O

O

O

, ale nadal różnica taka nie

będzie w stanie wykreować szczególne−
go kształtu charakterystyk kierunko−
wych.

Rys. 2b pokazuje charakterystyki wy−

padkowe dla dwóch pozycji regulatora
poziomu, konieczne pomiary charakte−
rystyk cząstkowych wykazały, że zmiana
poziomu dotyczy obydwu głośników,
choć w zakresie wyższych częstotliwości
jest mniejsza. Spadek −6dB notujemy
przy ok. 35Hz, to bardzo dobry wynik dla
obudowy zamkniętej wziąwszy przecież
pod uwagę, że nachylenie charakterys−
tyki poniżej wynosi tylko 12dB/okt.

Działanie części elektrostatycznej po−

kazuje rys. 3. Na tle czasami pięknie
liniowych charakterystyk głośników dy−

namicznych obraz ten nie wygląda szcze−
gólnie zachęcająco, w dodatku rozpra−
szanie w płaszczyźnie poziomej jest jak
zwykle słabe.

Elektrostaty i hybrydy lepiej czują się

w pomiarach szumem tercjowym, rys. 4
co prawda potwierdza osłabienie w tercji
1,6kHz i wzmocnienie basu w rejonie
60Hz (tu jednak swój udział może też
mieć rezonans pomieszczenia), ale więk−
sze części charakterystyki biegną gła−
dko, z bardzo satysfakcjonującym pozio−
mem najwyższych częstotliwości, które
w elektrostatach zwykle wyraźnie słab−
ną. Porównanie uzyskanych wyników ze

znanymi z pomiarów Prodigy daje

Odys−

sey nawet lekką przewagę w liniowości
charakterystyki.

Impedancja to 87dB, niby przeciętnie

dla kolumny 4−omowej, ale przy mocy
znamionowej 250 watów, we współpracy
z silnym piecem,

Odyssey zdolone będą

wytworzyć bardzo wysoki poziom natę−
żenia.

HI−END

HI−END

HI−END

HI−END

HI−END

− Zespoły głośnikowe


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MARTIN LOGAN ASCENT
MARTIN LOGAN PRODIGY
MARTIN~1 (2)
Czytanie Pisma Święteg1-rozdz.1, George Martin-Czytanie Pisma Świętego jako Słowa Bożego
Cucumber Martini, Przepisy na alkohole
Clarke 001 The Final Odyssey
Martini Dry
Martini sweet
Wytrawne martini
Martini
Clarke 61 Odyssey Three
Martini dr1
Ashe Martine Szaman naszych czasów
Weis & Hickman Dragonlance Reader's Companion Odyssey of Gilthanas
Martinez T E Lot królowej
Rum Martini
Siłownik PkM Martin1
PEG Exercises 1 Thompson, Martinet

więcej podobnych podstron