PRZEPRASZAM, czy tu GWAŁCĄ?
Numer: 09/2010
Autor: Maciej Mikołajczyk
Strona: 16
Wampir sobie używa. Cierpią wszystkie samce.
Piekło zafundował posiadaczom jaj gwałciciel z Zielonej Góry. Od kiedy bowiem w osobliwy sposób począł uwodzić niewiasty, tnąc je brzytwą i gwałcąc, zapanowała psychoza. I
to nie tylko w Zielonej, ale w całym Lubuskiem, z tendencją do ogarnięcia całej Najjaśniejszej. O jej rozmiarze najlepiej świadczy fakt, że w sprawę zaangażował się raper
Mieszko, który spłodził list otwarty do gwałciciela. Może chciałeś tylko włożyć swoje prącie w coś innego niż twoja zwyczajowa dziupla w brzozie. Może chciałeś poznać inną
dziewczynę niż koza z gospodarstwa twoich dziadków. Rozumiem to. (…) Jest dla ciebie wyjście. Zabij się. Skończ z tym, serio. Nie jesteś nikomu potrzebny. Nikt ci nie kibicuje.
Nie masz zwolenników, fanów, przyjaciół. Ulżyj sobie. Ulżyj innym. Rzuć się z ostatniego piętra wieżowca na główkę. Podetnij sobie żyły swoją ulubioną żyletką. Powieś się na
kablu żelazka, którym lał cię twój stary. Zabij się. Zrób to szybko. Zrób to wręcz natychmiast. Zrób to, zanim cię dorwiemy. Bo gdy to się stanie, będziesz bardzo żałował, że się
nie zabiłeś – napisał artysta. Lecz wampir nie posłuchał i w odpowiedzi raperowi dopadł kolejne kobiety, a psychoza nie tylko nie ustała, ale przybrała na sile. Przy czym Polska
łka nad biednymi babami, które po zachodzie słońca nie mogą się włóczyć po mieście, a jeśli już wychyną nos, to z portretem pamięciowym sprawcy w torebce i mężem na
smyczy. Nad marnym losem facetów nie płacze zaś nikt, co stanowi jaskrawy przejaw dyskryminacji płciowej. Tymczasem cierpią oni potwornie.
•••
Oto żaden trzeźwy mieszkaniec Zielonej Góry nie przemieszcza się po ulicach biegiem. Nawet gdy pragnie zdążyć na rozprawę alimentacyjną. Każdy bowiem, kto galopuje, od
razu staje się podejrzany o serie gwałtów i baby dzwonią po psy. Albo wymierzają sprawiedliwość na własną rękę. O czym przekonał się pan Adam, który po wyjściu z miejskiego
autobusu nieopatrznie począł przemierzać przestrzeń szybkim krokiem. Ty zboczeńcu! – usłyszał wrzask niewiasty i zarobił w łeb siatką wypełnioną zakupami. Z kolei pan
Marek, od kiedy grasuje gwałciciel, odbiera swą żonę z castoramy, gdzie ślubna tyra. Pewnego razu, nie chcąc się spóźnić, żwawiej niż zwykle przebierał nogami. I policja go za
tyłek. Dopiero wyjście małżonki wyjaśniło sytuację, gdyż na szczęście wyznała ona, że pan Marek nie gwałci.
•••
Samce marzną. Bo z portretu pamięciowego wynika, że wampir nosi czapkę, kaptur, a także używa szalika. Mężczyźni, mimo mrozów, łażą więc z gołymi szyjami i głowami.
Ostentacyjnie demonstrując łysiny. Albowiem wampir nie jest łysy. Tylko że nawet pozbawieni włosów nie mogą czuć się całkiem bezpiecznie. Oto w Myśliborzu do fryzjera
przybył zupełnie łysy mężczyzna, który poprosił o ścięcie na łyso. Fryzjerka uznała, że jedynie wampir może złożyć tego rodzaju zlecenie i zadzwoniła na policję. Z kolei łysy jak
kolano zielonogórzanin wyszedł na wieczorny spacer. Spacerował bez celu, co policyjny patrol uznał za ważną poszlakę. Na komisariacie okazało się, że nie gwałcił. Bezwłosy
zażądał odwiezienia do domu, a policja spełniła jego prośbę, co świadczy o wysokiej kulturze stróżów porządku.
Spokojnie nie mogą spać samce z osobliwym wyrazem oczu. Oto ekspedientka spożywczaka u jednego z klientów dojrzała w oczach obłęd i nawet do głowy jej nie przyszło, że
mógł on się pojawić na widok cen, tylko od razu wezwała policję.
Wampir ma trądzik. Zielonogórscy młodzieńcy przed lustrem spędzają więc długie godziny, by zamaskować objawy dojrzewania.
Nawet kibice zaszyli się głęboko. Potwór nosi bowiem szalik biało-czerwony. Swojej niezwykle pożytecznej roboty nie mogą wykonywać komornicy, gdyż gwałciciel podczas
jednego z napadów przedstawił się właśnie jako wykonawca tego zawodu.
•••
Na dodatek białogłowy wykorzystują sprzyjający klimat do załatwienia interpłciowych porachunków.
Mieszkanka Zielonej Góry pokłóciła się z wybrankiem serca. Gdy brakło jej argumentów, dobyła komórę i powiadomiła policję, że właśnie została użyta przez wampira. Chłop
natychmiast skulił ogon, co usatysfakcjonowało niewiastę i przybyłym z wywalonymi jęzorami glinom wyznała, że nic nie pamięta, ale gwałtu z pewnością nie było.
Psiarnię na nogi poderwała też pani Monika z Gubina, która uprzejmie poinformowała, iż dokonano na niej próby zgwałcenia, podając przy tym rysopis sprawcy w 100
procentach zbieżny z wyglądem wampira. Dodała, że zboczeniec oddalił się z miejsca zdarzenia białym oplem. Policja zgłoszenie potraktowała serio, zwłaszcza że dramatyczny
przebieg wydarzeń potwierdziła córka pani Monisi. Okazało się, że obie damy, działając wspólnie i w porozumieniu, chciały dopiec mężczyźnie, z którym pani Monika
utrzymywała stosunki.
33-latka z Gozdnicy poinformowała policję, iż nieznany obywatel poharatał jej twarz i zwiał. Na miejsce natychmiast udała się grupa operacyjno-śledcza. Ale dama była cała i
zdrowa. Za to miała we krwi ponad 2 promile alkoholu. W przeszłości wielokrotnie oskarżała różnych mężczyzn, że przemocą ją użyli i od tego zaszła w ciążę. Oskarżenia te
nigdy się nie potwierdziły.
•••
W zielonogórskim liceum policja zorganizowała szkolenie dla dziewcząt na temat, co robić podczas gwałtu. Dziewice były zawiedzione, gdyż dowiedziały się, że mają zachować
spokój. Spodziewały się zaś, iż nauczą się walić w jądra.
Ośrodki uczące różnych brudnych chwytów są wręcz przez baby oblegane. Lokalna prasa zamieszcza zaś porady fachowców. Dzięki temu panie dowiadują się, że nie należy
uderzać w twarz z otwartej dłoni, bo możemy tym rozdrażnić i wyostrzymy jego czujność. Najlepiej jak najmocniej uderzyć w krocze lub w kolano. Siła kobiet drzemie w nogach.
Mięsień uda kobiety jest znacznie silniejszy niż biceps mężczyzny. Jeżeli kopniemy przeciwnika z całej siły, to na pewno uda się nam go przynajmniej na chwilę obezwładnić. W
krytycznej sytuacji, kiedy już na nas leży, możemy spróbować jak najmocniej uszczypnąć go w wewnętrzną stronę uda. Na pewno poczuje ból i na chwilę odpuści.
Strach się bać, bo tych pięknych technik można używać nie tylko podczas kontaktu z wampirem, ale także w trakcie sprzeczki o poziom zasolenia zupy. A wtedy parytet będzie
potrzebny mężczyznom. Dlatego w ich interesie leży, aby wampir został jak najszybciej ujęty. Nie dziwota więc, że niektórzy zapowiadają, iż jeśli policja nie schwyta w trybie
pilnym zboczeńca, to sami go dorwą. Drugie Włodowo wisi więc w powietrzu.
Strona 1 z 1
:: Tygodnik "NIE" w internecie ::
2010-12-19
http://www.nie.com.pl/art22188.htm