background image

  J.R.R. Tolkien  

Śródziemie 

 

 

Śródziemie - dlaczego? gdzie? kiedy? 
 
"Wygląda na to, że on niczego nie wymyślił.  
Po prostu przyglądał się z uwagą trollom oraz smokom,  
a teraz wiernie je opisuje." 
 
The Times 
Dlaczego? 
 
Na pewno nieraz zastanawialiście się po przeczytaniu "Władcy Pierścieni" czy to po raz pierwszy czy 
dziesiąty,  dlaczego  to  się  tak  dobrze  czyta  ?  Odpowiedzią  na  to  pytanie  powinien  być  ten  artykuł. 
Właściwie to odpowiedź jest prosta i krótka i nie trzeba na nią całego artykułu. Brzmi ona : "dlatego iż 
świat stworzony przez Tolkiena we Władcy Pierścieni czyli Śródziemie jest bardzo realny, a czytelnik 
może się identyfikować z wieloma bohaterami trylogii". Właśnie te dwie zalety połączone razem dają 
efekt  niebywałej  realności  i  pozwalają  nam  wczuć  się  w  klimat  powieści.  Jeśli  odpowiedź  jest  tak 
krótka  i  banalna  o  czym  więc  będzie  ten  artykuł  ?  -  zapytacie.  Otóż  postaram  się  dowieść  dlaczego 
świat  stworzony  przez  Tolkiena  wydaje  nam  się  realny  a  bohaterowie  prawdziwi.  Oto  według  mnie 
najważniejsze przyczyny realności świata przedstawionego we "Władcy Pierścieni" :  
Z bohaterami nie ma wielkiego problemu. Jest ich dużo (sama Drużyna składa się z 9 osób o różnych 
postawach i  charakterach), więc czytelnik  nie  ma problemu z  odnalezieniem  postaci, z którą mógłby 
się  identyfikować.  Oprócz  tego  postacie  te  zostały  przedstawione  bardzo  szczegółowo,  znamy  ich 
wygląd, charakter i historię i to także powoduje ich realność. 
Najważniejszą  zasadą  przyjętą  przez  Tolkiena  jest  założenie,  że  on  nie  wymyślił  całej  tej  historii,  a 
jedynie podjął się jej opracowania i opublikowania korzystając ze starych notatek, które przetrwały  w 
Imladris  i  Minas  Tirith  i  w  jakiś  sposób  dostały  się  w  jego  ręce  oraz  z  przekazów  ustnych,  głównie 
starych legend i opowieści pochodzących z tamtych czasów. 
W  dodatku  F  Tolkien  informuje,  że  język,  który  w  tej  opowieści  (Władcy  Pierścieni)  jest 
przedstawiony  jako  angielski  (tudzież  polski)  jest  w  rzeczywistości  przetłumaczoną  Wspólną  Mową 
czyli Westronem. 
Cały czas wiemy  jaki  jest krajobraz otaczający bohaterów, jaki panuje klimat  w  krainie,  w której się 
znajdują i jaka jest pogoda w danej chwili. 
Istnieją  istoty  starsze  od  wszystkich  innych  przedstawionych  w  opowieści  jak  Drzewiec  czy 
Bombadil.  Pamiętają  oni  czasy  dawniejsze  niż  nadejście  ludzi  (Drzewiec)  czy  obudzenie  się  elfów 
(Bombadil). Pamiętają początki czasów gdy wszystko dopiero było tworzone. Dodają swą obecnością 
pewnej głębi historycznej całej opowieści dziejącej się głównie przez okres jednego roku. 
Całe Śródziemie jak i każda istota z osobna ma swoją dokładną historię. Nic nie wzięło się z niczego i 
dla każdego nawet najmniejszego elementu jesteśmy w stanie prześledzić jego przeszłość.  
Gdyby  tego  było  mało  we  Władcy  znajdujemy  całą  masę  innych  szczegółów,  które  dodają  realizmu 
temu  światu  i  czynią  go  podobnym  do  naszego,  obecnego.  Narody  mają  swoje  kalendarze 
dostosowane  do  ich  kultury  i  światopoglądu.  Języki,  którymi  się  posługują  powstały  na  drodze 
ewolucji,  którą  można  łatwo  określić  i  prześledzić.  Wiele  ludów  migruje  przez  wszystkie  Trzy  Ery, 
podobnie jak działo się to w starożytności i średniowieczu.  
 
Gdzie? 
 
Dużo  większy  problem  jest  ze  Śródziemiem,  magiczną  -  poniekąd  -  krainą  umieszczoną  na  Ardzie. 
Może się wydawać, że trudno będzie znaleźć miejsce w którym można je umieścić. Prawda jest taka, 

background image

 

2

że  Tolkien  pisał  Władcę  Pierścieni  jak  i  Silmarillion  z  założeniem,  że  Arda  to  nasza  Ziemia,  tylko 
bardzo dawno temu. Postaram się poniżej przedstawić kilka przykładów, które wiążą Ardę i Ziemię i 
mogą wyjaśniać ich jedność. 
Oto wypunktowane najważniejsze według mnie wskazania, które łączą Ardę z Ziemią :  
Pisząc w Prologu "[...] są spokrewnieni z nami (hobbici) [...]" oraz "[...] Niewątpliwie jednak hobbici 
zamieszkiwali  wówczas  te  same  strefy,  w  których  dotąd  jeszcze  żyją  :  północno-zachodnie  kraje 
starego świata na wschód od Morza. [...]" Tolkien wskazuje nie tylko iż hobbici nadal żyją w naszym 
świecie,  oraz,  że  są  z  nami  spokrewnieni  czyli,  że  mamy  wspólnych  z  nimi  przodków,  ale  również 
informuje  nas  o  miejscu  ich  zamieszkania.  Dowiadujemy  się  dzięki  temu,  iż  Shire  leżało  na  terenie 
obecnej  Europy  ("starego  świata"),  a  dokładniej  na  terenie  obecnej  Anglii  ("północno-zachodnie 
kraje",  "na  wschód  od  Morza"  -  czyli  naszego  Oceanu  Atlantyckiego).  Tekst  ten  wskazuje 
jednoznacznie, że Śródziemie to Europa.  
Jeśli  porównamy  mapę  Śródziemia  w  Trzeciej  Erze  (całą  a  nie  tyko  fragment,  na  którym  dzieje  się 
akcja  Władcy  Pierścieni)  z  obecną  mapą  Eurazji  i  Afryki  zauważamy  znaczne  podobieństwo  w 
układzie  ich linii brzegowej. Jednak układ  mórz,  gór i rzek  jest prawie całkowicie  odmienny. Jest to 
wytłumaczone  poniekąd  przez  erozję,  która  działała  na  nie  przez  tysiące  lat,  ale  głównie  przez 
przemieszczanie się mórz, które jedne tereny odkrywały, a inne zabierały zmieniając w ten sposób  w 
znacznym  stopniu  ukształtowanie  świata.  Najważniejszy  jednak,  jak  się  wydaje,  wpływ  na  wygląd 
świata  miały  moce  Valarów  i  Eru,  które  niejednokrotnie  w  historii  Śródziemia  odmieniały  jego 
wygląd.  W  tekście  Władcy  Pierścieni  znajdujemy  liczne  przykłady,  które  świadczą  o  ciągłych 
zmianach zachodzących w ukształtowaniu Śródziemia :  
W  pieśni  Gimlego  o  przodkach  Durina  jest  mowa  o  czasach,  gdy  góry  były  wysokie,  ziemia  nie 
wysmagana wiatrem i deszczami, a oblicze księżyca było gładkie bez widocznych dzisiaj plam.  
Gandalf na propozycję ciśnięcia jedynego Pierścienia do oceanu mówi : "morza i lądy zmieniają swoje 
granice..." 
Drzewiec  wspomina  o  swej  młodości,  gdy  wędrował  po  krainach  Tasarinan,  Ossiriand,  Neldoreth  i 
Dorthonion, które zostały następnie zalane przez morze. 
Bombadil  wspominając dawne czasy  mówi, że świat (czyli  ląd) był  kiedyś  większy, a Morze sięgało 
do innych niż obecnie brzegów. 
Poza  tymi  przykładami,  także  w  Silmarillionie  można  znaleźć  wiele  relacji  z  wydarzeń,  podczas 
których oblicze świata było odmieniane. 
Tolkien opisując krajobraz i rasy Śródziemia przedstawia nam świat bardzo podobny do dzisiejszego. 
Podobne  jest  rozmieszczenie  ras  ludzkich  na  świecie  :  ludzie  smagli  i  o  ciemnej  skórze  żyją  na 
południu, gdzie rozciągają się wielkie pustynie, rasa biała panuje w krainach położonych w środkowo-
zachodniej  części  Śródziemia,  wśród  gór,  wzgórz,  łąk  i  stepów  gdzie  panuje  klimat  umiarkowany  i 
rośnie  roślinność  podobna  do  europejskiej,  ludzie  nadciągający  ze  wschodu  Śródziemia  na  pomoc 
Sauronowi  mają żółty  kolor skóry  i skośne  oczy, a Forodwaithowie  mieszkający  na dalekiej północy 
jeżdżą na saniach i nartach i opisem pasują do dzisiejszych Eskimosów. Poza tym znajdujemy często 
we Władcy Pierścieni opisy gatunków roślin i zwierząt zamieszkujących różne części Śródziemia i po 
ich  wyglądzie, zachowaniu  i  występowaniu  możemy z prawie całkowitą pewnością  określić, że to te 
same  gatunki,  które  również  obecnie  występują  na  tych  samych  terenach,  choć  nierzadko  są  ukryte 
pod inną nazwą. 
Na niebie Śródziemia znajdziemy te sama planety i gwiazdozbiory co dzisiaj : 
"[...] ukazał się Szermierz Nieba, Menelvagor, przepasany blaskiem, pnący się na krawędź świata [...]" 
- wydaje się, że jest to opis konstelacji Oriona. 
"[...]  Frodo  stwierdził,  że  noc  jest  pogodna  Sierp  błyszczał  nad  ramieniem  wzgórza  Bree  [...]"  - 
następnie z przypisu dowiadujemy się, że Sierp to hobbicka nazwa Wielkiego Wozu. 
"[...] Czerwony Borgil [...]" - na nocnym niebie to prawdopodobnie Mars. 
Gwiazdę Earendila można utożsamiać z Wenus, gdyż Bilbo stwierdza, że płonie ona na niebie tuż po 
zachodzie i przed wschodem słońca.  
Oznacza  to  więc,  że  Arda  leżała  w  tym  samym  układzie  planetarnym  co  Ziemia,  istniał  na  niej  taki 
sam  klimat  jak  na  Ziemi.  Żyły  takie  same  gatunki.  Kontynenty  miały  podobne  ukształtowanie,  a  co 
najważniejsze  hobbici, czyli  lud zamieszkujący Śródziemie jest z nami spokrewniony i  nadal żyje  na 
naszej  planecie  w  dokładnie  określonym  miejscu.  Czy  po  takich  wywodach  Tolkiena  można  nadal 

background image

 

3

wątpić, że Arda to Ziemia ? Chyba nie. Jednak, znamy (ale czy na pewno) historię naszej planety i nie 
ma tam wzmianki o Śródziemiu. Nasuwa się więc kolejne pytanie.  
 
Kiedy? 
 
Tolkien  osadzając  czasy  stworzenia  Ardy  i  trzy  ery  Śródziemia  w  naszej  historii  (bo  przyszłość  jest 
oczywiście  całkowicie  wykluczona)  sugeruje  wyraźnie,  że  historycy  mylą  się,  w  domysłach,  jak 
wyglądał  świat  kilka  lub  kilkadziesiąt  tysięcy  lat  temu  (a  jest  to  dość  możliwe  zważając  na  fakt,  że 
tamte czasy znamy jedynie  z bardzo skąpego  materiału w postaci, kości, naczyń i różnych narzędzi  i 
brak  jest  dokumentów  pisanych  sięgających  w  tak  odległą  przeszłość.  Tolkien  osadza  więc  Władcę 
Pierścieni w kontekście historycznym umiejscawiając Wojną o Pierścień w Trzeciej Erze Śródziemia. 
Gdy Tolkien zaczynał pisać Władcę miał już gotowy zarys historii Śródziemia, która została wydana 
po jego śmierci jako Silmarillion.  
Od chwili stworzenia Ardy  do czasu, w którym zaczęto liczyć lata upłynął bardzo  długi  okres czasu, 
którego nie jesteśmy w stanie jednak określić nawet w przybliżeniu. Mogły to być tysiące miliony lub 
miliardy lat - gdy tworzono oblicze Ardy i oczekiwano na przebudzenie się elfów. Od tego momentu 
(przebudzenia  elfów)  do czasu, gdy pierwszy raz wzeszło słońce także  nie znamy  dokładnej rachuby 
lat.  Jednak  nie  wydaje  się  ten  okres  zbyt  długi.  Musimy  więc  potraktować  jako  początek  Pierwszej 
Ery,  nie  stworzenie  świata  czy  nadejście  elfów  ale  obudzenie  się  ludzi,  które  miało  miejsce  podczas 
pierwszego  wschodu  słońca.  Postaram  się  więc  ustalić  w  naszej  historii  datę,  w  której  mogła  by  się 
zacząć Pierwsza Era według zamierzeń Tolkiena.  
Na  początku  dowiadujemy  się,  że  "[...]  Te  czasy,  Trzecia  Era  Śródziemia,  to  już  dziś  odległa 
przeszłość i wszystkie kraje się od owej epoki zmieniły. [...]" to stwierdzenie nie daje nam co prawda 
podstaw do ustalenia jakiejkolwiek daty, ale daje nam pewność, że było to w naszej przeszłości, a nie 
przyszłości, oraz że działo się to dawno temu. 
Z dodatków A i B wynika, że od chwili buntu Feanora i jego odejścia z Amanu do Śródziemia liczone 
są lata historii, która trwała kilka tysięcy lat do czasu nadejścia Czwartej Ery - panowania ludzi. 
Latające  wierzchowce  Nazguli,  to  bestie  o  skórzastych,  nieopierzonych  skrzydłach,  opisem 
odpowiadające  latającym  gadom  z  okresu  kredy.  Tymi  wierzchowcami  mogły  być  jedne  z  tych 
gatunków (i być może na nich Tolkien wzorował wierzchowce Nazguli): 
Dsungariptrus - wczesna kreda - rozpiętość skrzydeł do 3 metrów 
Cearadactylus - wczesna kreda - rozpiętość skrzydeł do 4 metrów 
Pteranodon - późna kreda - rozpiętość skrzydeł do 7 metrów 
Quetzalcoatlus - późna kreda - rozpiętość skrzydeł do 12 metrów !  
 
 
 
Wszystkie  te  gady  należą  do  rzędu  Pterosauria,  podrząd  Pterodactyloidea.  Musicie  przyznać,  że  12 
metrów  rozpiętości  skrzydeł  robi  wrażenie  !  Oczywiście  nie  twierdzę,  że  wierzchowce  Nazguli  to 
koniecznie  któryś  z  tych  gatunków.  Nie.  Twierdzę  tylko,  że  dzięki  fragmentowi  z  Władcy  :  "[...] 
Stwór, być może z dawnego świata, z gatunku, który przetrwał w zakątku niezbadanych, zimnych gór 
pod  księżycem  dłużej  niż  jego  epoka.  [...]",  który  opisuje  właśnie  wierzchowca  Nazgula  możemy 
śmiało stwierdzić, że Pierwsza (a przynajmniej Trzecia Era), trwała znacznie później niż 60 milionów 
lat temu, gdyż nie istniały już w niej powszechnie przedstawione powyżej gady latające, które żyły w 
okresie  140  -  66  milionów  lat  temu.  Te  czasy  wydają  się  jednak  zbyt  odległe,  by  można  w  nich 
umieścić Pierwszą Erę. 
Pewne  wydarzenia  wskazują  na  to,  iż  można  znaleźć  miejsce  dla  wszystkich  trzech  er  w  epoce 
lodowcowej. Taką datę nasuwa m.in. wiadomość, że w owym czasie panował na północy Śródziemia 
tak  okropny  ziąb,  że  nawet  po  opuszczeniu  tego  miejsca  przez  Morgotha  chłód  nie  ustąpił  z  tych 
terenów.  Drugą  informacją,  która  przemawia  za  tym  właśnie  okresem  jest  mumakil,  którego  Sam  i 
Frodo spotykają w Ithilien. Z wyglądu przypomina on słonia, tyle że był od niego dużo potężniejszy i 
większy  nasuwa  się  tu  obraz  mamuta  (istnieje  nawet  pewne  podobieństwo  w  nazwie  :  mamut  - 
mumakil).  
 
 

background image

 

4

 
W tym miejscu należy sprecyzować, że chodzi mi o górny plejstocen, który trwał 720-10 tyś lat temu. 
Jednakże podczas okresów zlodowacenia lód pokrywałby znaczną część północy Śródziemia. Należy 
więc  przyjąć,  że  czasy  Pierwszej  do  Trzeciej  Ery  można  umieścić  w  którymś  z  interglacjałów 
(okresów pomiędzy zlodowaceniami).  
 
 
 
W grę wchodzą jedynie trzy okresy od 320 do 180, od 120 do 70 oraz po 10 lat temu. W tych właśnie 
okresach żyły  mamuty dochodzące do 4,5  metra wzrostu. Żyły  one  nie tylko  na północy ale również 
na  terenach  obecnej  Europy  południowej,  Afryki  czy  Indii.  Do  podobnych  wniosków  (umieszczenia 
trzech  er Śródziemia)  dochodzi Margaret Howes  w swojej publikacji  "The Elder  Ages and the Later 
Glaciations of the Pleistocene Epoch" na łamach "Tolkien Jurnal" 2 IV 1962 r. 
Pojawienie  się  człowieka  na  ziemi  jest  obecnie  datowane  na  różne  okresy  i  nie  jest  ostatecznie 
ustalone na konkretny okres. Wczesne człekokształtne jak Homo sapiens, czy Homo erectus pojawiają 
się  już  700-300  tysięcy  lat  temu.  Jednak  ich  wygląd  i  zachowanie  z  pewnością  jest  daleki  od 
Tolkienowskich wzorców z Pierwszej Ery. Bardziej rozwinięta forma człowieka pojawia się pomiędzy 
100-35  tysięcy  lat  temu  i  nosi  nazwę  neandertlaczyka.  Jednak  także  i  ten  człowiek  bardziej 
przypomina dzikich ludzi z Lasu Druadan, aniżeli ludzi, którzy pojawili się w Śródziemiu w Pierwszej 
Erze. Najbardziej prawdopodobnym okresem pojawiania się pierwszych ludzi, którzy mogli być tymi 
opisywanymi  przez  Tolkiena,  są  więc  czasy  po  40-stu  tysiącach  lat  temu,  gdy  pojawił  się  Homo 
sapiens-sapiens.  Ludzie  ci  trudnili  się  myślistwem,  żyli  w  gromadzie  w  namiotach,  szałasach  lub 
jaskiniach i wytwarzali narzędzia, naczynia, rzeźbili i malowali. 
W  Pierwszej  Erze  ludzie  obudzili  się  wraz  z  pierwszym  wschodem  słońca,  wkrótce  po  ucieczce 
Noldorów  z  Amanu.  Od  tej  pory  liczone  były  lata  słoneczne  (choć  prawdopodobnie  pierwszy  rok 
trwał  dłużej  niż  365  dni  ponieważ  z  początku  słońce  wschodziło  na  zachodzie  i  zanim  to  zmieniono 
minęło  nieco czasu). Ery Śródziemia trwały  odpowiednio ok. 600, 3441 i 3021 lat co razem  daje  ok. 
7061  lat.  Potem  nastała  Czwarta  Era,  o  której  najpóźniejsze  wzmianki  pochodzą  z  172  roku.  Razem 
daje to ok. 7232 lat (ostatni rok Trzeciej Ery = 1 rok Czwartej Ery). 
Biorąc  pod  uwagę  poprzednie  wyliczenia  (interglacjały,  pojawienie  się  człowieka  i  długość  znanej 
historii  Śródziemia)  można  ustalić,  że  Pierwsza  Era  mogła  zacząć  się  pomiędzy  10  000  a  5  200  lat 
temu.  
 
Aby  jeszcze  bardziej  zawęzić  możliwy  okres  rozpoczęcia  się  Pierwszej  Ery  można  przyjąć  dwie 
hipotezy. Pierwsza z nich wydaje mi się nieco mniej prawdopodobna. Mianowicie można założyć, że 
początek  Czwartej  Ery  to  także  rok  narodzenia  Chrystusa.  Oznaczałoby  to,  że  obecnie  zaczynamy 
trzecie  tysiąclecie  Czwartej  Ery  (lub  jesteśmy  w  trakcie  Piątej  lub  Szóstej  Ery).  Przyjmując  to 
założenie określamy rozpoczęcie Pierwszej Ery na ok. 7060 lat przed Chrystusem (Naszą Erą). Druga 
wersja (bardziej według mnie prawdopodobna) zakłada, iż Czwarta Era trwała kilkaset (300-1000) lat 
przed  narodzeniem  Chrystusa. To  pozwala  nam  lokować  początek  Pierwszej  Ery  na  8000  -  7500  lat 
przed narodzeniem Chrystusa (naszą erą). Za taką datą przemawia także fakt, że żony Entów odeszły 
od mężów by uprawiać pola i nauczać tego ludzi gdzieś w połowie Pierwszej Ery, a rozwój rolnictwa 
datowany jest właśnie na 8000-7500 lat przed Chrystusem.  
Mam nadzieję, że udało mi się przekonać was, że Arda to faktycznie mogłaby być Ziemia i że można 
znaleźć  w  naszej  historii  miejsca,  w  których  można  umieścić  trzy  ery  Śródziemia.  Być  może 
dowiodłem  także  tego,  co  było  zamierzeniem  Tolkiena,  gdy  pisał,  że  Arda  to  Ziemia  po  wielu 
tysiącach  lat.  Pozostają  jeszcze  dwa  pytania,  na  które  trzeba  odpowiedzieć,  by  uzyskać  pełny  obraz 
zamierzeń Tolkiena. Mianowicie  : co stało się z rasami,  które poznajemy  we  Władcy Pierścieni oraz 
gdzie w tym wszystkim Tolkien umieścił Boga (bo Tolkien był przecież chrześcijaninem) ? 
Odpowiedź na pierwsze pytanie można znaleźć w tekście Władcy. Rasy i gatunki, które występowały 
podczas  Wojny  o  Pierścień,  a  nie  ma  ich  w  obecnych  czasach  odeszły  lub  wyginęły.  Początek  tych 
wydarzeń  ma  miejsce  już  pod  koniec  Trzeciej  Ery.  Po  upadku  Saurona  elfowie  opuszczają 
Śródziemie,  a  ci,  którzy  nadal  tam  zostali  skazali  się  na  śmierć  przez  znudzenie  życiem,  więc  w 
obecnych  czasach  nie  ma  ich  już  wśród  nas.  Orkowie  w  większości  wyginęli  podczas  Wojny  o 
Pierścień, a ci nieliczni, którzy przeżyli zaszyli się w najgłębszych jaskiniach i niedostępnych górach i 

background image

 

5

być może zostali tam odcięci od świata (może podczas jakichś późniejszych ruchów lądów i mórz ?). 
Krasnoludy, których przyrost  naturalny  zawsze był bardzo  niski przetrzebione  wielką  wojną skazane 
były  na  wyginięcie  z  przyczyn  naturalnych.  Hobbici  -  jak  pisze  Tolkien  w  prologu  -  skarłowacieli  i 
zaczęli unikać Dużych Ludzi i doszli do mistrzostwa w sztuce ukrywania się. Entowie natomiast już w 
czasach Trzeciej Ery byli bardzo nieliczni, bo większość z nich zdrzewiała i zamieniła się w drzewa. 
Do naszych czasów mógł już nie dotrwać żaden chodzący Ent, zresztą nie mamy już lasów w których 
mogły  by  one  żyć  spokojnie.  Jedynie  ludzie  rozwinęli  swoją  pozycję  i  to  my  teraz  wszystkim 
rządzimy,  a  wielu  z  nas  tak  jest  przez  to  zadufanych,  że  między  bajki  wkłada  samą  możliwość 
istnienia innych inteligentnych ras jak elfy, krasnoludy czy hobbici. 
Co do Boga, to przecież Bóg istnieje we Władcy Pierścieni, tylko pod innym imieniem. Valarowie są 
jedynie jego wysłannikami i nie należy ich traktować jako bogów a raczej jako odpowiednik znanych 
z  Biblii  aniołów  czy  innych  istot  obdarzonych  przez  Eru  wielką  mocą.  Tak  więc  Tolkien  w  swej 
twórczości  pozostaje  wierny  swym  przekonaniom  religijnym  i  nie  wprowadza  kolizji  pomiędzy 
chrześcijańskimi przekonaniami, a wierzeniami istot mieszkających w Śródziemiu.  
A  może  wszystko  co tu  napisałem kompletnie  nie zgadza się z  zamierzeniami Tolkiena? Cała magia 
Władcy  Pierścieni  polega  właśnie  na  niedopowiedzeniach,  gdy  na  pytanie:  Gdzie  i  kiedy  istniało 
Śródziemie? - Tolkien odpowiada: Dawno, dawno temu... na Ardzie.