Uroczystość Chrztu Pańskiego – Rok C
A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}
strona
główna nowości email księga gości ogłoszenia dyskusja
reklama-banery
chat
Uroczystość Chrztu Pańskiego – Rok C
Każdy
człowiek składa w życiu jakąś deklarację i zobowiązuje się przynależeć do
kogoś lub do czegoś. Deklarujemy się więc działać w jakiejś organizacji,
kole dyskusyjnym, w kole zainteresowań. Staramy się potem postępować
według nałożonych na nas obowiązków. Tam realizujemy pewne postulaty z
zaangażowaniem i z pewnym przekonaniem. Czyli należymy do jakiejś
społeczności, do grupy o cechach charakterystycznych dla tej grupy. Na
mocy więc włączenia w tę społeczność, przyjęte deklaracje staramy się
wiernie wypełniać.
I prawdopodobnie jak
tam należymy do pewnej grupy przez podpisanie deklaracji, tak i przez
chrzest należymy do społeczności odrębnej – do Kościoła. Ale to składanie
deklaracji na chrzcie jest ważniejsze, bo my przez całe życie chcemy
wiernie trwać przy Chrystusie. To nas do czegoś zobowiązuje. Przez to
stajemy się innymi ludźmi. Do Kościoła więc zostajemy włączeni na mocy
sakramentu chrztu św. A wszystko, także u nas nastąpiło przez pierwszy
rozumny, dojrzały akt naszych rodziców, którzy głęboko wierzą w Kościół.
Tym aktem było przyniesienie mu swego dziecka i złożenie z prośbą o
przyjęcie go do wspólnoty Ludu Bożego. Ze strony Kościoła – jako
społeczności wiernych, była radość z nowego dziecka Bożego, z włączenia do
wspólnoty Kościoła.
Dzisiejsze czytania
mówiąc o chrzcie Jezusa przypominają nam nasz chrzest. Widzimy, że tam
wszystko zaczęło się nad Jordanem. Ewangelia mówi nam o chrzcie Janowym z
wody, który był znakiem pokuty za winy. Ten właśnie chrzest Janowy
poprzedzał chrzest Jezusa. Jezus więc jako już dojrzały nauczyciel staje
między grzesznikami. Dlaczego staje między nimi? Wyjaśnia nam to Izajasz
gdy mówi, że Pan złożył na Niego nieprawości nas wszystkich. Tylko na
podstawie tych słów rozumiemy sens tego wydarzenia. A więc, wśród
grzeszników w Jordanie – stanął Chrystus. Stanął tam więc jako największy
oskarżony i jako największy sprawiedliwy. A wszystko odbywało się bardzo
cicho, bez rozgłosu. Tak samo zaczyna się nasze zbawienie i tak samo
dokonują się wielkie dzieła Boże na każdym chrzcie; i tak było na naszym.
My teraz jako nowi ludzie, powołani do Jego Kościoła, jesteśmy upoważnieni
wypełniać tę misję. I dzisiaj jako świadomi i dojrzali ludzie dobrowolnie
wypełniamy to, co w naszym imieniu przyjęli nasi rodzice. Musimy zatem
pamiętać, że na każdym etapie naszego rozwoju, Kościół czeka na czyny
miłości. A my? Jako ci, którzy uwierzyli w Chrystusa chcemy tak jak On
realizować miłość w swoim życiu. Chcemy być z Nim razem, chcemy się od
Niego zapalić aby być naprawdę chrześcijanami. Czeka nas pełnienie woli
Bożej podjęte z wolnego wyboru. I to, że nasi rodzice przynieśli nas do
Kościoła nie było czymś narzuconym ale była to dojrzała i przemyślana
decyzja.
Podobnie jest też z
innymi fenomenami społecznymi. Przecież nikt z nas nie wybiera sobie, a
każdy rodzi się Polakiem, albo Anglikiem, albo kimś innym. Ale teraz my
jako coraz bardziej świadomi i dojrzali ludzie poświadczamy życiem ten
fakt przynależności, tam – do pewnej narodowości, a tutaj do Chrystusa.
podkreślamy fakt uwierzenia w Chrystusa. A uwierzyć w Niego tzn. uznać Go
za swój ideał, za wzór swojego człowieczeństwa; tzn. starać się być
podobnym do Niego; pójść za Nim, aby żyć tak bezinteresownie i służyć
dobru tak jak On. Ta Jego obecność w naszym życiu rzutuje na kolejne czyny
– na całe życie. I tak stajemy się chrześcijanami wciąż, codziennie.
W naszym życiu
pomagają nam zwłaszcza praktyki religijne. Jedną z najbardziej
prawdopodobnych praktyk religijnych jest modlitwa, zaczynająca się od
znaku krzyża św. kreślonego przez dziecko, potem pacierz – na który składa
się Modlitwa Pańska, Zdrowaś Maryjo, Wierzę w Boga Ojca. Właśnie modlitwa
jest środkiem kształtowania osobowości religijnej. Ona nam pomaga, umacnia
nas. Nie chodzi tu tylko o te znane modlitwy, ale także o te soje własne,
bo może one bardziej nas umacniają.
I dzisiaj z okazji
niedzieli pomyślmy sobie jak wygląda nasze święcenie niedzieli. W jej
centrum jest uczestniczenie we Mszy św. Chodzi jednak o uczestniczenie, a
więc ze śpiewem, odpowiedziami, z przyjęciem komunii św. A jakie jest moje
zaangażowanie? Ale poza modlitwą i Mszą św. ważne jest wypełnianie woli
Bożej w naszym codziennym życiu. I każdy z nas powinien w sobie nosić
Chrystusa, tzn. pomagać innym, pełnić dobre uczynki, kochać bliźnich.
Jeśli te nasze formy życia z Jezusem są autentyczne to w zachwycie
spotkamy się z Bogiem i jesteśmy szczęśliwi.
Tak więc poświadczamy
wierność Chrystusowi poprzez całe nasze życie. Bo my nie tylko powtarzamy
przyrzeczenia chrzcielne w dzień I komunii św., przy okazji święcenia wody
w Wielką Sobotę, w każdej Mszy św., w całym życiu liturgicznym Kościoła.
Nasze czyny, nasze życie spełniane na wzór Chrystusa – to jest też bardzo
ważne! Wyjdźmy więc z naszego egoizmu i skierujmy się ku światłu, które
postawił nam Chrystus. Módlmy się, abyśmy pełnili wolę Chrystusa tak jak
przyrzekliśmy na chrzcie św.
Ks. Piotr Kufliński
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Kazanie na Niedziele Chrztu ChrystusaKazanie na 3 Niedziele Wielkiego Postu BKazanie na 5 Niedziela Wielkanocy BKazanie na 9 Niedzielę Zwykłą AKazanie na V Niedzielę Wielkiego Postu AKazanie na 3 Niedziele Zwykłą AKazanie na 3 Niedzielę Wielkanocy AKazanie na 4 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 2 Niedzielę Wielkiego Postu C CKazanie na 5 Niedzielę Zwykłą BKazanie na 5 Niedziele Zwykłą BBKazanie na 3 Niedziele Zwykłą BKazanie na 2 niedzielę po Bożym narodzeniuKazanie na 7 Niedzielę Zwykłą CKazanie na 6 Niedzielę Zwykłą BKazanie na 2 Niedziele Wielkiego Postu A AKazanie na 6 Niedzielę Wielkanocy CKazanie na 3 Niedzielę Zwykłą Cwięcej podobnych podstron