Sesja 05/24/03/16
Czerwiec 26, 2016 -
Poniższa treść została uzyskana poprzez wprowadzenie K w stan głębokiego odprężenia, w
trakcie którego jego podstawowa świadomość ulega uśpieniu. Zaznaczamy że rozmowa
odbywa się tylko i wyłącznie z K, z jego podświadomym umysłem, który w sposób
pozbawiony zabarwienia emocjonalnego i mniej zanieczyszczony przekonaniami,
odpowiada na nasze pytania, wchodzi z nami w dyskusję oraz komentuje nasze własne
poglądy. Jest to jednak nadal TYLKO I WYŁĄCZNIE umysł K, pełen własnych idei,
wyobrażeń, wspomnień – stąd poniższe treści a zwłaszcza ich „fantastyczne” fragmenty
należy postrzegać jedynie w kategoriach rozrywki, eksperymentu – jak dobrą literaturę
fantastyczno-naukową.
—
Treść normalna – pytający
Treść pogrubiona – odpowiadający K w stanie snu
—
Wprowadzenie K……
Witam.
Witamy. Czy dzisiejsze wprowadzenie troszeczkę bardziej stabilizuje stan Konrada?
Tak i nie.
Dlaczego nie?
Stres, brak snu, osłabione zdrowie.
Ok, ale to są czynniki, na które my nie mamy wpływu, to już w gestii Konrada.
Powiedz mi, jak zaczynać sesje? Czy rozmawiać wcześniej z Konradem, przed sesjami na tematy, które
kiedyś były kłopotliwe?
Nie rozumiemy pytania.
Załóżmy, że kiedyś rozmawialiśmy na sesjach o tematach, które wywoływały u Konrada pewien
dyskomfort, ciężko było na ten temat rozmawiać…
Wiemy o co chodzi, nie rozumiemy celu pytania.
Cel pytania jest taki, że kiedyś powiedziałeś, że jest dużo ciekawych nierozwiązanych tematów,
chcielibyśmy pewne z nich poruszyć znowu, ale biorąc pod uwagę jak reagował, co to powodowało w
przeszłości nie wiemy jak do tego podejść.
Kwestia przepracowania tego co było.
Tego co było w trakcie trwania tamtych sesji, kiedy się wydarzały te rzeczy?
Tematy, które prowadzą do tego.
Przeprowadzenia tego z Konradem na żywo, kiedy nie prowadzone są sesje?
Jak wolisz.
Jeszcze raz – masz na myśli to, że mamy przepracować te tematy w trakcie trwania sesji z Tobą, czy
mamy te tematy przeprowadzić, kiedy nie prowadzimy sesji bezpośrednio z Konradem?
Próbuj, nie możemy Ci dać na tacy.
Wspominam o tym bo, każda próba przeprowadzenia tego źle się kończyła i nie chciałem tego
wywoływać ponownie, ale ok będziemy próbować. Mam kilka pytań z ciekawości, które mi się
nasunęły z dziedziny sensacyjnych ciekawostek. Chodzi o kulturę słowiańską, która ma dość ubogą
dokumentację historyczną, chciałbym się zapytać skąd pochodziły ludy słowiańskie, które są naszymi
przodkami. Skąd się wzięły? Czy te rejony, okolice Europy wschodniej to były te rejony, gdzie ta
kultura wyrosła, czy przywędrowała?
Każda kultura skądś przywędrowała.
Czy Słowianie przywędrowali tutaj dawno według naszego czasu?
Było wiele form migracyjnych, jest to wymieszane.
Dlaczego zostało tak mało informacji o tej kulturze, organizacji, państwie, strukturze itp. Czy to przez
siły, które chrystianizowały tę część Europy?
Kwestia pisemności.
Ale jednocześnie mamy bardzo dobrze zachowane dokumenty z epoki o wiele starszej, mitologie,
panteony bóstw ludów germańskich, informacje o ludach północy, a tutaj taka „czarna dziura”.
Przecież tamte ludy chyba też nie posługiwały się ogólnodostępnym pismem, chyba że runy.
Tamte ludy miały większy kontakt lub były podbijane przez Cesarstwo Rzymskie co utrwaliło ich
kulturę.
Dlaczego CRZ nie dotarło do ziemi Słowian? Czy to było związane z logistyką, omijali te tereny,
skupiali się na innych częściach europy?
Docierali, już u schyłku swojej świetności, co uniemożliwiło pod względem logistycznym i
finansowym, i militarnym dalszą ekspansję.
Uniemożliwiło dotarcie tutaj i spotkanie się ze Słowianami czy po prostu już im się skończyły
możliwości i dlatego nie napierali dalej?
To drugie. Znali Słowian, a właściwie te ludy, które zamieszkiwały ten obszar.
A w jakich byli stosunkach, jak próbowali poznać te tereny? Od razu walczyli z tymi ludami czy jakaś
inna forma kontaktu?
Prowadzili wymianę handlową.
Jak wyglądały wierzenia, bo to też w niewielkiej formie przetrwało. Czy możemy porównać je do tych
nam bardziej znanych obecnie?
Zbliżone do wierzeń Perskich i Germańskich.
A gdzie było źródło tych wierzeń, rzeczywiście kolebka tego była w okolicach Persji?
Można się doszukiwać kolebki kulturalnej.
Na ostatniej sesji powiedziałeś, że zamiast skupiać się na Zielonych warto skupić się na kimś wyżej?
Kogo miałeś na myśli?
Już rozmawialiśmy o tym.
Masz na myśli istoty nazywane Orionami?
Tak.
Czy tam również występuje dualizm, czy te istoty mogą na nas oddziaływać pozytywnie lub
negatywnie? Albo realizować swoje cele?
Istnieje taka możliwość.
A czy istoty, które kiedyś śniły się Konradowi, pomagały mu w czymś to były te istoty?
Nie.
A czym były tamte?
Niżnej.
Czyli coś na wzór Zielonych?
Wyżej.
Pogubimy się zaraz. A czy istota, która śniła się mnie, K i Anecie, która nam kojarzyła się z ogromną
agresją, wściekłością w tych snach, włamywała się do naszego otoczenia, to … gdzie możemy tą istotę
umiejscowić?
Wyżnej niż Zieloni
A jaki był cel tamtejszego działania?
Zaprzestanie działań.
A jak takiej istocie przeszkadzało to, że jacyś tam ludzie w coś się bawią?
Masz bardzo zawężoną perspektywę. Jakbyśmy powiedzieli że to Ty w przyszłości to co?
No nic, zastanawiałbym się dlaczego ja z przyszłości miałbym sobie przeszkadzać.
Dlaczego przeszkadzać? Może doprowadzać do tego co tam jest? I co to w ogóle znaczy, że Ty
jesteś?
Skoro to coś dążyło do zaprzestania, to można by to interpretować tak, że dążyło do tego po to, żeby
nie zakłócić swojego istnienia wtedy… czy dobrze rozumuje?
Bardzo płytko, ale zaliczamy.
Czy istnienie tych istot zależne jest od zachowania danego ciągu wydarzeń w jakimś okręgu?
To się dzieje teraz, czymkolwiek jest teraz.
Trochę to ciężkie dla liniowego postrzegania czasu, aby to ogarnąć, bardzo ciężkie. Mówiłeś, że warto
skupić się na czymś co jest wyżej, jak możemy nawiązywać jakąś interakcje z tym czymś?
Z czym?
Z istotami położonymi w szerszej perspektywie niż Zieloni.
Może to teraz robicie.
Cięzkie do stwierdzenia, rozmawiamy już od kilku lat. Bardzo zmienia się interpretacja tego czym te
rozmowy są i z kim rozmawiamy. Bardzo często słyszymy, że może być tak albo tak, albo jest i tak i
tak, a to doprowadza do stwierdzenia, że może być wszystko naraz i generalnie nie ma o co pytać.
Nigdy sobie nie zaprzeczyliśmy, a ty masz wolną wolę, możesz nie pytać.
Wiem, ale jednak rozmowa jest ciekawsza, jeżeli rozmówcą nakierunkowuje ją, trochę prościej
zwłaszcza, że z innej perspektywy na to patrzymy niż ty.
<niewyraźne> to o czym nie mogliście się przebić ton jest uwarunkowany górną granicą wierzeń,
nie tylko łącznika, ale i twoich i tak jak wy próbujecie przebić tamten mur, tak i my próbujemy
ten mur przebic od naszej strony, stąd niesłuszna interpretacja naszych słów.
Powiedziałeś kiedyś, że coś co w innych przekazach było nazwane Radą Saturna, a coś o co
zapytaliśmy kiedyś, jest tak naprawdę zbiorem zasad ustalonych przez jakąś zbiorowość. Można by to
odnieść do tego co teraz powiedziałeś. Jakich zasad w gruncie rzeczy, które są zbiorem wierzeń w coś i
ta zbiorowość żyje wewnątrz tych zasad i ta Rada czy Zbiór Zasad pilnuje, aby nie można ich było
przekroczyć. Są pewne zasady, które tu panują i nie możemy przez nie przejść. Cały czas się
zastanawiam jak się ma do tego całkiem przypadkowa rzecz, którą zaczęliśmy kiedyś z K oglądać w
internecie bo od tego się ten temat zaczął…. czy dobrze łącze mur, który był dla nas problemem i
temat, który był problematyczny z systemem wierzeń?
Też, ale pamiętaj, że przypadki nie istnieją w tym świecie złożonym z przypadków, jednocześnie
te mury istnieją w waszych umysłach oddziałując na cały widzialny i niewiedzialny wszechświat,
którego nie ma nigdzie na zewnątrz.
Sami tworzymy zasady, które potem próbujemy łamać. Dlaczego, kiedy pierwszy raz poruszaliśmy ten
delikatny temat spotkał się on z taką gwałtowną reakcją Konrada? Czy mogliśmy poruszyć temat, który
mocno by ingerował i w moje i Konrada przekonania, aż tak bardzo mocno, że nie mogliśmy tego
przekroczyć? Bo psuło by to nasze zasady?
Klucz do zrozumienia, do otwarcia, czym jest wasza egzystencja. Czym jak nie zbiorem wierzeń,
jak nie ideą, czym jest GT jak nie myślą, wiarą innych ludzi, że coś takiego istnieje, a jeśli tak to
czy czy G jest złudzeniem, czy jego myślenie, zachowanie, czy jego działania są suwerenne?
Te pytania dają więcej niż jedną odpowiedź i one są sprzeczne ze sobą. Z jednej strony masz rację, że
istnieje tylko dlatego, że jestem przekonany o swoim jestestwie, jednocześnie potwierdzam to tym, że
inni uważają że istnieje. Gdyby o mnie nie myśleli to gdzie bym był i czym bym był? I czy w ogóle
bym był? Gdybym stracił własne przekonanie o własnym imieniu, nazwisku, skąd się wziąłem itp i inni
by o mnie nie pamiętali to co by się ze mną stało, czym bym się stał? To jest kwestia tego co sobie
wymyślimy, co pamiętamy co według naszych wspomnień nastąpiło jak dojrzewaliśmy jakie imię nam
nadano, wszystkich ludzi, którzy do nas mówią, ale z drugiej strony, gdyby tego nie było może
bylibyśmy wolni, ale by nas nie było.
Za dużo słów, za mało odczuć.
Odczuć jest dużo, ale ich nie przeleje na naszą rozmowę.
Jak sam odczujesz, doświadczysz, łatwo będzie przelać dalej.
A dlaczego jakiś głupi film, nakierowuje na ten temat? (dokument o obserwacji nietypowych
fenomenów kosmicznych podczas misji NASA)
Rzeczywisty przejaw obecności takich bytów.
Coś jak cień w naszej rzeczywistości?
Proponujemy zmienić temat na dziś.
(ponowne trudności kiedy próbujemy rozmawiać na temat fenomenów kosmicznych – takie same
trudności pojawiały się już w przeszłości wielokrotnie co można odnaleźć w starych transkrypcjach)
Ktoś ewidentnie próbuje zdestabilizować Europę. W Brukseli doszło do pewnych wydarzeń, czy one
będą występować permanentnie, aby zasiać strach w społeczeństwie?
Rozbić jedność Unii, idee, różności wewnątrz unii. Ma to geopolityczne znaczenie, zarówno dla
Rosjan jak i krajów Arabskich, jak i USA. Czerwiec i lipiec zagrożenie.
Jest szansa ze UE się obroni przed utratą swoich idei, równości, podejścia do wszystkiego, czy raczej
to wszystko padnie?
Ma szanse, ale możliwy podział.
A powiedz mi…. rozumiem czerwiec lipiec chodzi o imprezy masowe?
Tak.
Czy silna i skonsolidowana Europa, jeżeli jeszcze bardziej by się sfederalizowała, stała by się na tyle
silna, że zaczęła by zagrażać liderom jak USA?
Tylko silna, jednorodna Europa jest wstanie stawić opór Chinom.
Opór Chinom? Czyli ani USA, ani Rosja ani kraje Arabskie, a Europa bardzo mocno skonsolidowana
jest wstanie konkurować z Chinami?
Tak.
Czyli USA i Rosja nie są wstanie konkurować Chinami. Ale jak Europa jest wstanie konkurować z
Chinami gdy jest taka duża różnica mentalna i kulturalnaw obrębie jednego kontynentu?
Innowacyjność, nowy sposób patrzenia na kwestie gospodarki opartej o informację i wiedzę,
nowa era humanizmu, nowy renesans cywilizacyjny. USA popadły w dekadencję i deewolucję
intelektualną oraz zapętlenie gospodarcze. Zbliżamy się do końca.
Ok zapiszemy sobie i będziemy kontynuować temat od następnej sesji.