Posacki A Rock to nie tylko muzyka

background image

Ks. prof. dr hab. Aleksander Posacki SJ - Rock to nie tylko muzyka

02 sierpnia 2011, godz. 12:00

Kultura rockowa to nie tylko muzyka, ale raczej agresywna ideologia,

używająca ekspresji muzycznej, o podłożu antychrześcijańskim, a nawet

satanistycznym. Niszczy człowieka do głębi.

Gościem na wielkiej scenie 17. Przystanku Woodstock będzie Heaven Shall Burn

(pol. niebo winno spłonąć, w środowisku muzycznym w skrócie HSB) – niemiecka

grupa muzyczna wykonująca melodic death metal/metalcore. Zespół został założony

przez Maika Weicherta i Matthiasa Voigta w roku 1995 w miejscowości Saalfeld/Saale

w Niemczech. W lecie 1995 r. formacja zmieniła nazwę na Heaven Shall Burn.

Zaczerpnięto ją z albumu grupy Marduk zatytułowanego "Heaven Shall Burn… When

We Are Gathered" z 1996 roku.

Satanistyczne koneksje i obrzydliwe bluźnierstwa

Kwestię zaadaptowania tej nazwy wyjaśnił Matthias Voigt: "Staraliśmy się znaleźć

fajną, mocną i prowokacyjną nazwę dla naszego zespołu, więc obraliśmy

termin"Heaven Shall Burn"pochodzący z tytułu albumu Marduka. Nie oznacza to, że

jesteśmy zespołem satanistycznym czy fanami Marduka. Lubimy ich muzykę, ale to

nie był powód sam w sobie. Dla nas określenie "niebo" to metafora fałszywego

raju, który ludzie tworzą sobie w swoich głowach. Chcemy, aby zaczęli myśleć i

aby zobaczyli prawdę jako coś istotnego w naszym pełnym ignorancji

społeczeństwie. Zatem "niebo" – ich fałszywy raj – winno spłonąć".

W 1991 roku zespół Marduk wydał nie tylko satanistyczną, ale przede wszystkim

obrzydliwie bluźnierczą płytę, skierowaną przeciw samemu Jezusowi Chrystusowi.

Było to połączone z bezprzykładną i potworną profanacją świętego znaku krzyża.

Bluźnierstwo czy profanacja to pojęcia, a właściwie najcięższe grzechy, o

których przewrotnie zapomniano, a które niszczą człowieka w samej jego duchowej

głębi. Dlatego należy przywołać ich znaczenie właśnie w kontekście kultury

rockowej, gdzie dokonują się permanentnie i najczęściej tego rodzaju perwersje,

background image

wykroczenia, zbrodnie czy grzechy, obrażające Boga i niszczące ludzi, o czym

trzeba więcej mówić. Trzeba nazywać prawdę po imieniu.

Zespół Marduk po swoich bluźnierstwach i profanacjach nieprawdopodobnie szybko

zyskał szerokie grono fanów, co daje do myślenia i zmusza do działania.

W tym kontekście znaczące jest, że lider grupy Heaven Shall Burn bynajmniej nie

odrzuca wyraźnie satanizmu i nie potępia bluźnierstw Marduka, a nawet w swoisty

sposób reklamuje ten zespół. Wynika to z jego spaczonego sposobu myślenia.

Podobne przyciąga podobne. Reklamę perwersji powoduje zresztą niejako

automatycznie sama adaptacja nazwy, która ponadto sama w sobie oznacza

propagandę tematów infernalnych i antychrześcijańskich. Liderzy niemieckiego

zespołu, kwestionując pogardliwie ideę nieba (jeden z chrześcijańskich dogmatów

wiary), nie mają tu bowiem na myśli jedynie subiektywnych iluzji człowieka, ale

- podobnie jak zespół Marduk, którym się inspirują – odrzucają w całości wizję

chrześcijańską, niejako odbierając nadzieję szczęśliwego życia po śmierci swoim

słuchaczom czy fanom. Reklama ideologiczna, o której mowa, jest zresztą typowa

dla tego rodzaju zespołów rockowych, które często ze sobą współpracują, razem

koncertują, wymieniają się muzykami. Mają po prostu wspólny interes.

Lewicowo-ekologiczny napęd oraz krytyka religii i Kościoła

Zespół Heaven Shall Burn sam klasyfikuje się jako ideologicznie lewicowy oraz

dodatkowo jako zielony. Wszyscy członkowie Heaven Shall Burn są podobno

weganami, co znajduje silne odzwierciedlenie w tekstach grupy oraz ich własnych

wypowiedziach (nie używają także alkoholu). Liryki utworów grupy poruszają

zróżnicowane tematy, a wśród najważniejszych w sposób pozytywny akcentowane są:

postawa straight edge, wegetarianizm, weganizm, ekologia, szacunek względem

natury, antyfaszyzm/antynazizm, walka z rasizmem. Grupa negatywnie przedstawia

problem niszczenia środowiska, nierówność gospodarczą i społeczną między Północą

a Południem, powszechne wyzyskiwanie ludzi w systemach gospodarczych,

wyobcowanie w społeczeństwie, manipulację i zniewolenie jednostki. Na uwagę

zasługuje jednak krytyka każdej religii oraz instytucji Kościoła. Zarówno

lewica, jak i podejrzany ekologizm zawsze zresztą sprzeciwiały się wizji

background image

transcendentnego i osobowego Boga i zwalczały Kościół, zamykając człowieka w

duszących okowach materializmu czy witalistycznego biologizmu.

Przykładowo, płyta "Iconoclast (Part 1: The Final Resistance)" z roku 2008 to

album-koncept, a zarazem pierwsza część trylogii "Iconoclast". Jak przyznali

sami "muzycy" – bazował on na twórczości i dziełach Szymona Wiesenthala, Victora

Klemperera i Fryderyka Nietzschego. Jak stwierdził Matthias Voigt: "Ikonoklaści

to ludzie, którzy burzą religijne symbole. Między innymi także fałszywych

bożków, a w dalszym znaczeniu również ludzie, którzy zwracają się przeciwko

fałszywym idolom lub przeciwko politycznym przywódcom. Względnie często chodzi w

naszych tekstach o bojowników o wolność oraz ruchu oporu. Zupełnie według zasady

"Żadnych bogów, żadnych mistrzów", należy zakwestionować hierarchie. Nie chodzi

wyłącznie o religijną uległość, lecz także polityczne stosunki władzy, które są

wątpliwe. (…) Album funkcjonuje na dwóch płaszczyznach. Jedna jest realna, są

to przytaczane wydarzenia z historii, a obok tego mamy taką raczej uduchowioną.

Drugą sferę można rozpatrywać także niezależnie od tła i rozumieć jako czystą

historię fantasy, w przypadku której można sobie ułożyć osobiście obrazy w

głowie. Tenże podział na dwie płaszczyzny widzimy także jako symbol rozdziału

państwa i Kościoła. Wszystko funkcjonuje na dwóch płaszczyznach i jest to tym

samym niejako koncept, u którego podstaw leży płyta".

Szkoda, że ideolodzy zespołu Heaven Shall Burn nie widzą grzechu idolatrii,

który popełniają nieustannie, propagując swoje egocentryczne i zamknięte wizje

świata, które z tej racji są bliższe ideologii satanizmu, niż im się wydaje.

Teologia satanizmu

Bogate ideologiczne zaplecze – ukazane na przykładzie zespołu Heaven Shall Burn

- wskazuje, że kultura rockowa to nie tylko muzyka (jak to jest powszechnie i

ogłupiająco reklamowane), ale raczej agresywna ideologia, używająca ekspresji

muzycznej, o podłożu antychrześcijańskim, a nawet satanistycznym.

Należy tu właściwie rozumieć teologię satanizmu, a nie oceniać rzecz tylko w

kluczu powierzchownych interpretacji religioznawczych, eliminujących ideę (i

realną oraz zwodniczą obecność) szatana w zjawiskach tego rodzaju. Satanizm nie

background image

musi być tu wprost propagowany czy afirmowany, a jednak realnie czy przynajmniej

potencjalnie jest obecny, co wynika z zasad teologicznych, a niekoniecznie

religioznawczych. Dotyczy to większości zespołów rockowych, a nie tylko tych

deklarujących się jako satanistyczne czy wprost antychrześcijańskie. Nie chodzi

tu tylko o wspomniane zewnętrzne koneksje ideowo-personalne, ale związki

istniejące na głębszym, duchowo-moralnym oraz psychologiczno-duchowym poziomie:

1) Satanistyczne idee są często propagowane nie wprost, poprzez określone teksty

i symbole, np. okultystyczne czy nihilistyczne, wzywające do bezsensu życia,

antywartości, okrucieństwa, zabijania czy samobójstwa.

2) Satanizmowi sprzyja też bliżej nieokreślony (a nie wprost antychrześcijański)

kult zła, a nawet permanentny klimat ciemności (K. Berger), a szczególnie

nastrój fascynacji złem, uporczywej propagandy bluźnierstwa, profanacji,

przemocy, zabijania, nienawiści, nieprzebaczenia, buntu, agresji, rozpaczy,

samobójstwa, zemsty czy śmierci, niepoddany żadnej refleksji intelektualnej, ale

indukowany sugestywnie na poziomie rozchwianych emocji, zmanipulowanej

zmysłowości, często z pomocą alkoholu czy substancji psychodelicznych,

narkotyków czy dopalaczy.

3) Satanizmowi, a nawet ingerencjom demonicznym w życie człowieka sprzyja

wreszcie propagowany powszechnie w ideologii zespołów rockowych relatywizm

moralny czy raczej wyzywający amoralizm, owocujący pławieniem się w niewoli

grzechu, co jeszcze nie musi być bezpośrednim kultem ciemności, pomimo częstej

fascynacji złem.

W takim zmanipulowanym zamęcie emocji, pełnym przymusu indoktrynacji i nacisku

grupowego, mogą być jednak popełniane najcięższe grzechy wobec Boga (idolatria,

bluźnierstwo, profanacja), jak też najcięższe grzechy wobec człowieka

(nienawiść, kult zabijania, zemsta i brak przebaczenia itd.). Z teologicznego i

duszpasterskiego punktu widzenia to wszystko bardzo skutecznie przywołuje

obecność szatana (czasami natychmiastową) – w takiej czy w innej formie – czyli

ostatecznie doświadczenie, które w szerokim i zarazem teologicznym sensie możemy

określić jako satanizm.

background image

Trzy płaszczyzny ideologicznej indoktrynacji

Trzeba tu przypomnieć, że najnowsze badania naukowe wyraźnie wykazują, że

ideologiczna indoktrynacja tego rodzaju infernalnych wizji świata odbywa się w

niezliczonych zespołach rockowych na trzech płaszczyznach – ściśle powiązanych

ze sobą – stąd mówienie tu o samej tylko muzyce jest tyleż eufemizmem, co

nieprawdą oraz dowodem ignorancji. Indoktrynacja odbywa się na płaszczyźnie:

1) tekstów, zawsze odwołujących się do (często wielu) określonych ideologii czy

konkretnych autorów;

2) symboli, często okultystycznych i satanistycznych, ale też symboli

neopogańskich i nazistowskich, jak też wszelkiej możliwej symboliki zła (często

kultycznej oraz celowo kumulowanej), w tym przemocy, potępienia, klątwy,

zabójstwa, samobójstwa, zemsty czy innych perwersji;

3) muzyki, która jest swoistym katalizatorem działającym na emocje, zmysły czy

podświadomość, ułatwiającym – łącznie z alkoholem czy narkotykami – powyższą

indoktrynację, która często przybiera formę inicjacji, także w formie transu.

Często koncerty rockowe przybierają formę swoistej liturgii, przeżywanej w

stanie transu, który ułatwia zarówno intelektualną ideologizację, jak i duchową

czy spirytystyczną inicjację. Osobne znaczenie ma hałas (w czasie koncertu i nie

tylko), który osłabia psychofizjologiczne funkcje organizmu, co sprzyja jego

dezintegracji, ułatwiając wspomnianą indoktrynację czy inicjację. Prowadzone są

też badania nad skutkami działania dysonansowej dysharmonii na destrukcję

organizmu w tego rodzaju "muzyce". Nieprzypadkowo wielu radykalnych fanów

kultury rockowej spotkało się już z egzorcystami.

Propaganda wspomnianych ideologii odbywa się więc nie tylko poprzez koneksje

osobiste i współpracę z różnymi zespołami czy muzykami. Nie tylko poprzez

wzajemne popieranie się czy reklamę. Podstawą są tu bowiem opisane powyżej

związki ideologiczno-symboliczne, oparte na wspólnej historii kultury rockowej.

Przykładowo, gościem Woodstock 2011 będzie też grupa Helloween (nie mylić z

okultystycznym tematem Halloween, do którego też zresztą nawiązuje), wyraźnie

odnosząca się do tematyki infernalnej czy symboliki satanistycznej. W albumie

tego zespołu, na płycie "The Dark Ride" występuje utwór pod znamiennym tytułem

background image

"Escalation666" (Grapow). To jest swoisty łańcuch bez końca.

Takie tematy z piekła rodem oraz antychrześcijańska ideologizacja kultury nie

mogą nie obchodzić chrześcijan, w tym także katolickich intelektualistów, którzy

często śpią, boją się albo dumnie zamykają się w wieży z kości słoniowej.

Obudźmy się! Bądźmy czujni! Zejdźmy na ziemię! Tu już przemawia sama naukowa –

wynikająca z filozoficznej i teologicznej analizy – prawda, a nie żadne

uprzedzenia.

Ks. prof. dr hab. Aleksander Posacki SJ

Autor jest doktorem habilitowanym teologii, doktorem filozofii, znawcą

problematyki zagrożeń duchowych (ezoteryzm, okultyzm, sekty), publicystą i

duszpasterzem. Wykłada w Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej "Ignatianum"

w Krakowie oraz na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
higiena to nie tylko czystośc ciała
kosciol to nie tylko dom
Esej z ITLu, Stan polskiej infrastruktury kolejowej dalece odbiega od stanu infrastruktury w innych
Surrealizm to nie tylko malarstwo ale także film
Działania taktyczne WL cz.3, 3ROZDZ, ˙Obrona to nie tylko unikanie ciosu -
Zasilacz UPS to nie tylko urządzenie poprawiające jakość napięcia sieciowego, Studia, Informatyka, I
kosciol to nie tylko dom
Naprotechnologia to nie tylko leczenie niepłodności
Mikropigmentacja to nie tylko makijaż
Okulary to nie tylko oprawka
higiena to nie tylko czystośc ciała
Małgorzata Wróblewska Nadwaga to nie tylko problem estetyczny
DOROTA SIMONIDES Bery to nie tylko gruszki, czyli rzecz o humorze śląskim
Seks to nie tylko orgazm
Kościół to nie tylko dom
Surrealizm to nie tylko malarstwo ale także film
NATO to nie tylko USA Nasz Dziennik, 2011 03 18
LPG to nie tylko oszczędności

więcej podobnych podstron