background image

Agnieszka Kandzia 

 

Dalajlama XIV jako polityczny przywódca narodu tybetańskiego 

 

Istotne  na  początek  byłoby  wyjaśnienie  tytułu.  Dalajlama  nie  jest  przywódcą  politycznym 

Tybetu, ale Tybetańczyków. Oficjalnie na szczycie władzy w Tybetańskim Regionie Autonomicznym 

znajduje  się  Zhang  Qingli  –  sekretarz  Komunistycznej  Partii  Chin  Tybetańskiego  Regionu 

Autonomicznego.  Najwyższe  stanowisko  polityczne  do  tej  pory  nie  zostało  powierzone 

Tybetańczykowi. Obecny sekretarz, jak donosi Helsińska Fundacja Praw Człowieka, „ze względu na 

nie  służące  mu  warunki  klimatyczne  w  Lhasie,  rządzi  z  Chin  przy  pomocy  telefonów  i  faksów”.

1

 

Dalajlama  jest  przede  wszystkim  przywódcą  duchowym,  ale  jest  wciąż  przywódcą  politycznym  w 

rozumieniu walki o niepodległość. Choć Dalajlama jest przedstawicielem tylko jednej z czterech grup  

religijnych,  to  właśnie  on  jest  przywódcą  politycznym  akceptowanym  przez  naród.  Jest  przywódcą 

rządu tybetańskiego na uchodźstwie, który zapowiedział walkę o Tybet. Każdy Tybetańczyk zna tekst 

hymnu  powstańczego  z  1959  roku:  „  (…)  Opiekun  Tybetu,  Jego  Świątobliwość  Dalajlama,  Jedyny 

prawdziwy  przywódca  wszystkich  Tybetańczyków,  Jego  Świątobliwość  Dalajlama,  Jedyny 

prawdziwy przywódca wszystkich Tybetańczyków (…)” 

 

Tenzin Gjaco – Dalajlama XIV. 

 

Lhamo Dhondup – takie imię otrzymał Dalajlama od rodziców w dniu narodzin. Przyszedł na 

świat 6 lipca 1935 roku w ubogiej chłopskiej rodzinie w wiosce Takcer  

w regionie Amdo w północno – wschodnim Tybecie. W wieku dwóch lat, zgodnie  

z wielowiekową tradycją, regenci – mnisi tybetańscy rozpoznali go jako inkarnację Dalajlamy XIII

2

 i 

dwunastu jego poprzedników. Nadano  mu imię  duchowe:  Dzietsyn Dziambel Ngalang Losang Jeszie 

Tenzin  Gjatso  –  co  znaczy  Najczcigodniejszy,  Doskonałej  Chwały,  Elokwentny,  Inteligentny 

Dzierżawca Nauk, Ocean Mądrości. Dla Tybetańczyków  jest Kundun (Obecnością) lub Jesze Norbu 

(Spełniającym  Życzenia  Klejnotem).  Dalajlama  jest  przedstawicielem  szkoły  Gelug  –  jednej  z 

czterech  największych  szkół  buddyzmu  tybetańskiego.  Jest  uważany  za  manifestację  Bodhisattwy 

Współczucia – Awalokiteśwary, aby w swym ziemskim życiu służyć wszystkim istotom. Intronizacja 

odbyła się 22 lutego 1940 roku. W wieku 24 lat, po dziewiętnastu latach studiów uzyskał tytuł gesze 

lharampa (doktorat z filozofii buddyjskiej). Uzyskanie tytułu poprzedzone było trzema egzaminami  

                                                

1

 Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Nowy sekretarz partii Tybetańskiego Regionu Autonomicznego

[Internet:] http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=372, 30.10.2008r. 

2

 

Tubten Gjatso (Dalajlama XIII) – zmarł 17 grudnia 1933 roku

 

background image

w  największych  klasztorach

3

  i  zakończone  egzaminem  w  1959  roku  w  świątyni  Dżokhang  podczas 

Mönlamu – Święta Wielkiej Modlitwy na początku tybetańskiego roku (marzec  

w kalendarzu gregoriańskim). Pełną władzę polityczną Dalajlama uzyskał w listopadzie 1950 roku, po 

wkroczeniu  chińskiej  Armii  Ludowo  –  Wyzwoleńczej.  Od  początku  objęcia  władzy,  jako  głowa 

państwa i szef rządu (kaszagu) negocjował z Chińską Partią Komunistyczną.  

W 1954 roku spotkał się z samym Mao Tse Tungiem, aby rozmawiać o warunkach pokoju.  

O  sprawie  tybetańskiej  rozmawiał  też  z  premierami  Nehru  i  Zhou.  Apelował  i  apeluje  do  Narodów 

Zjednoczonych, do przywódców największych państw świata.  

 

Dalajlama wobec wcześniejszych konfliktów chińsko – tybetańskich. 

 

Październik  1950  roku  był  punktem  kulminacyjnym  realizacji  zadania  powrotu  do  macierzy 

ziem historycznie przynależnych Chinom (program wyzwolenia ziem chińskich  

z  czasów  dynastii  Yuan  autorstwa  Mao  Tse  Tunga).    O  wiele  liczniejsza  Armia  Ludowo  – 

Wyzwoleńcza  pokonała  źle  uzbrojone  siły  Tybetu  i  narzuciła  „Siedemnastopunktową  Ugodę”.  Na 

początku lipca 1951 Stany Zjednoczone  w tajnym apelu do Dalajlamy, namawiały go  do podpisania 

oświadczenia, odrzucającego Ugodę. Jednak we wrześniu 1951 Tybetańskie Zgromadzenie Narodowe 

po dyskusjach nad dokumentem zarekomendowało Dalajlamie jego podpisanie. Nie trzeba było długo 

czekać,  aby  się  przekonać,  że  chińskie  władze  łamią  zagwarantowane  w  ugodzie  uprawnienia  do 

„autonomii  regionalnej”,  „poszanowania  wierzeń,  tradycji  i  obyczajów”  i  „zachowania  istniejącego 

statusu politycznego”. W roku 1950 po inwazji chińskiej, Dalajlama został wezwany do wyrzeczenia 

się  władzy  politycznej.  Nie  zrobił  tego,  co  więcej  wzywał  do  prowadzenia  polityki  pokojowego 

współistnienia.  Wezwanie  to  przerodziło  się  później  w  apel  o  ahinsę  (walkę  bez  przemocy).  Pod 

koniec 1958 roku sytuacja była krytyczna, zniszczono większość  

z  istniejących  klasztorów

4

,  ludzie  osiedlali  się  bliżej  Lhasy,  wzmożono  tortury.  Nacisk  Chińskiej 

Republiki  Ludowej  na  Krainę  Śniegu  był  co  raz  silniejszy.  Dalajlama  wciąż  jednak  nie  wierzył  w 

powodzenie walki zbrojnej z komunistami.

5

 W obliczu zaistniałej sytuacji co raz częściej jedyną drogę 

prowadzącą do uratowania swojego  narodu  widział  w ucieczce.  Wyrocznia  w Neczung

6

  długo  na  to 

nie  pozwalała,  aż  do  marca  1959  roku.  Dalajlama  zdawał  w  marcu  tego  roku  ostatni  egzamin  z 

filozofii  i  nauk  metafizycznych.  Dla  mieszkańców  Tybetu  jest  to  jedno  z  największych  wydarzeń 

religijnych  –  wszystko  działo  się  w  czasie  święta  Mönlam  („Wielkiej  Modlitwy”),  kiedy 

Tybetańczycy pochłonięci modlitwami  

                                                

3

 Drepung, Sera, Gandena 

4

 z 6200 klasztorów zostało 2700, resztę zniszczyła chińska armia w ramach akcji antyreligijnych 

5

 G. van Grasdorff, Biografia XIV Dalajlamy, przeł. Z. Piątkowska-Wolska, Katowice 2005, s. 273 

6

 Dalajlamowie także w sprawach politycznych zasięgali opinii wyroczni. Niegdyś istniało tysiące wyroczni, 

dzisiaj pozostały najważniejsze, z których korzysta też rząd tybetański na uchodźstwie. Wyrocznia w Neczung, 
przez którą manifestuje się Dordże Drakden, jest bóstwem opiekuńczym Dalajlamy.  

background image

i radością z postępów przywódcy zapomnieli o represjach i prześladowaniach. Oddziały chińskie fakt 

ten wykorzystały i otoczyły świątynię w Lhasie, gdzie ów obrząd się odbywał. Dalajlama przeniósł się 

do  swojej  świątyni  w  Norbulingce.  Tybetańczycy  obawiający  się,  że  ich  przywódca  może  zostać 

zgładzony  zablokowali  dostęp  do  pałacu.  Nawoływano  do  udziału  w  wielkim  powstaniu  przeciwko 

Chińczykom. Obrona pałacu Dalajlamy była zorganizowana.  Określa się,  że przed letnia rezydencją 

Jego  Świątobliwości,  10  marca,  w  jego  obronie  przed  planowanym  zamachem  stanu  stanęło  ponad 

300  tysięcy  Tybetańczyków.  Była  to  największa  demonstracja  w  historii  Tybetu.  Następnego  dnia 

Dalajlama  w  otoczeniu  swoich  najbardziej  zaufanych  współpracowników  ogłosił  niepodległość 

Tybetu.  Wciąż  jednak  był  przeciwny  powstaniu  zbrojnemu.  Sytuacja  pokazywała,  że  starcie  będzie 

nieuniknione. Wojska chińskie zaczęto rozlokowywać na obrzeżach Lhasy. Otwarte walki rozpoczęły 

się  19  marca  1959  roku,  ostrzelano  letni  pałac  Norbulingka.  Dwa  dni  wcześniej  Dalajlama  po  raz 

kolejny  zasięgał  rady  wyroczni  w  sprawie  ewentualnej  ucieczki.  W  swojej  autobiografii  wspomina: 

„Ku memu osłupieniu krzyknęła: Jedź, jedź, tej nocy! (…) Kiedy dzisiaj po trzydziestu jeden latach, 

wspominam  te  wydarzenia,  jestem  przekonany,  że  Dordże  Drakden  [aut.  wyrocznia]  cały  czas 

wiedział, że będę musiał opuścić Lhasę właśnie 17 marca. Nie powiedział o tym wcześniej w obawie, 

że tajemnica mogłaby wyjść na jaw. Jeżeli nie ma się planów, nikt nie może ich poznać.”

7

 Dalajlama 

zgodnie  z  radą  przepowiedni  w  nocy  wyjechał  z  Tybetu  do  Indii.  Od  tamtej  pory  na  emigracji  w 

Dharamsali (miasteczko w północnych Indiach) funkcjonuje tybetański rząd (kaszag), tam też znajduje 

się siedziba Dalajlamy na uchodźstwie. Mogło by się wydawać, że naród tybetański odebrał ten krok 

jako  tchórzostwo,  że  poczuli  się  opuszczeni  i  pozostawieni  na  pastwę  losu.  Nic  bardziej  mylnego. 

Tybetańczycy z ulga przyjęli fakt, że mistrzowi udało się uciec. Wiedzieli, że jeśli Dalajlama będzie 

bezpieczny  znacznie  lepiej  można  będzie  dyskutować  o  sprawie  Tybetu.  Wciąż  będzie  przywódcą 

tybetańskim, nie chińskim.  

Tuż  po  opuszczeniu  Tybetu  Dalajlama  zwrócił  się  do  Organizacji  Narodów  Zjednoczonych  z 

prośbą  o  zajęcie  stanowiska  w  sprawie  Tybetu.  Sam  wciąż  namawiał  swój  naród  na  nie 

przeciwstawianie  się  przemocy  przemocą.  Apelował,  że  akty  przemocy,  frustracji  i  desperacji 

doprowadzą naród tybetański tak nisko, jak chińskich prześladowców. Tybetańczycy siłą nie mogli się 

bronić, bo nie pozwalała im też na to religia. Mieli zawierzać prawdzie, sprawiedliwości i rozsądkowi. 

To  według  niego  najskuteczniejsza  broń  przeciwko  niesprawiedliwości  i  represjom.  Społeczność 

tybetańska początkowo w pełni poparła to podejście. Narody Zjednoczone wystosowały trzy rezolucje 

w sprawie Tybetu (1959, 1961, 1966), odwołujące się do postanowień Karty Narodów Zjednoczonych 

i Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, ale żadna z nich nie przyniosła zamierzonego rezultatu. Na 

chwilę obecną ONZ nie posiada żadnych realnych środków, aby zapobiegać takim sytuacjom, a przede 

wszystkim, żeby je leczyć. Chiny są stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ,  

a to może dawać pewne „przywileje”. 

                                                

7

 Dalajlama XIV, Wolność na wygnaniu. Autobiografia [w:] Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Tybet: Od 

litościwej małpy po trójnóg narodowej jedności, Warszawa 2001, s. 40  

background image

Od  wczesnych  lat  osiemdziesiątych  Dalajlama  zachęcał  do  prowadzenia  pokojowych,  ale  i 

konkretnych rozmów między przedstawicielami rządu tybetańskiego na uchodźstwie  

a  przedstawicielami  Chińskiej  Partii  Komunistycznej  na  temat  przyszłego  statusu  Tybetu.  Do  1995 

roku  rząd  w  Dharamsali  wysłał  do  Chin  i  Tybetu  sześć  oficjalnych  delegacji.  Za  każdym  razem 

spotkał się z odpowiedziami, że można rozmawiać o wszystkim, ale nie  

o  niepodległości.

8

  Dalajlama  wciąż  pozostaje  „separatystą”  chcącym  przedstawić  sprawę  Tybetu  na 

arenie międzynarodowej, który okłamuje swoich współwyznawców i nakłania do grzechu (oderwania 

się od państwa, które jako jedyne może zapewnić mieszkańcom spokój  

i  godność),  którego  celem  jest  obalenie  rządów  Komunistycznej  Partii  Chin  w  Tybecie,  systemu 

socjalistycznego i zasady autonomii oraz powrót do władzy. Tymczasem Tenzin Gjaco o sobie mówi, 

że jest buddyjskim socjalistą

9

, nie prosi państw zachodnich o pomoc  

w przezwyciężeniu chińskiej polityki  w Tybecie  militarnie, próbuje przedstawić problem Tybetu nie 

tylko  ze  strony  politycznej,  ale  przede  wszystkim  kulturowej  i  tożsamościowej.  Prosi  o 

wstawiennictwo,  o  modlitwę,  o  sprawiedliwe  rozwiązanie  kwestii  tybetańskiej,  godząc  się 

jednocześnie  na  wiele  kompromisów.  Te  kompromisy  to  realny  samorząd,  realna  autonomia,  w 

ramach państwa Chińskiej Republiki Ludowej. Samorząd, który pozwoli na zachowanie szczególnego 

buddyjskiego  dziedzictwa  kulturowego  tego  regionu,  by  zachowana  była  dobrowolność  w 

kształtowaniu strategii rozwoju Tybetu. Samorząd, który da jedność  

i stabilizację. Te postulaty zastąpiły wcześniejsze wyrażone m.in. 10 marca 1971 roku  

w  rocznicę  powstania:  "Może  wybuchnąć  kolejne  tysiąc  powstań  i  tysiąc  razy  Chińczycy  mogą  je 

zmiażdżyć, ale nigdy nie zabiją ducha wolności, który jest w każdym z nas. Moi ludzie będą ciągnąć 

walkę,  póki  Tybet  znów  nie  zajmie  swego  prawowitego  miejsca  pośród  niepodległych  narodów 

świata"  –  twierdził  wówczas  Dalajlama.  Osłabienie  tego  stanowiska  zostało  nie  najlepiej  przyjęte 

przez  jego  współwyznawców.  Tybetańczycy  nalegali,  aby  ich  oficjalny  przywódca  przyjął  znacznie 

twardszą postawę. Nie akceptowali autonomii Tybetu, ale  jedynie jego pełną niepodległość. Kongres 

Młodzieży  Tybetańskiej  zwracał  uwagę  na  to,  że  Chińczycy  nigdy  nie  byli  szczerze  nastawieni  do 

sprawy  Tybetańskiej  i  nigdy  nie  będą.  Pekin  nieustannie  powtarza,  że  Dalajlama  jest  co  raz  mnie 

popularny  w  Tybecie.  Trudno  się  dziwić,  skoro  za  trzymanie  wizerunku  przywódcy  w  domu,  grozi 

kara  więzienia.  Młodzież  tybetańska  uważa,  że  Tybet  powinien  być  państwem  demokratycznym,  z 

oddzielonymi instytucjami świeckimi od religijnych, powinien być państwem świeckim (i ten pogląd 

jednoczy Dalajlamę z młodymi). 

21  września  1987  roku  w  orędziu  do  deputowanych  Kongresu  Stanów  Zjednoczonych 

Dalajlama przedstawił pięciopunktowy plan pokojowy dla Tybetu. Plan zakładał utworzenie  

                                                

8

 Spotkanie z chińskimi studentami i uczonymi [internet:] 

http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=115, 15.12.2007r.  

9

 A. Michnik, Z Dalajlamą o Mao, komunistach , Polsce i buddyzmie, Gazeta Wyborcza, dodatek „Wysokie 

Obcasy”, 31.12.1998r., s. 14 

background image

z Tybetu strefy pokojowej, a także  zatrzymanie przesiedleń  chińskiej ludności  na terytorium 

Tybetu

10

.  Dalajlama  apelował  także  o  poszanowanie  praw  człowieka  i  swobód  demokratycznych  w 

zgodzie  z  Powszechną  Deklaracją  Praw  Człowieka.  Istotnym  elementem  planu  było  poszanowanie 

środowiska  naturalnego  Tybetu  (w  tym  o  nie  składowanie  odpadów  radioaktywnych  i  zatrzymanie 

produkcji broni nuklearnej). W ostatnim punkcie znalazło się wezwanie do rozpoczęcia znaczących i 

„poważnych  rokowań”  związanych  z  ustaleniem  przyszłego  statusu  Tybetu  i  charakteru  relacji 

pomiędzy  narodami.  Kiedy  Chińczycy  odrzucili  plan,  w  Lhasie  wybuchło  krwawo  stłumione 

powstanie. Dalajlama zdawał sobie sprawę, że nie wszyscy rodacy są zadowoleni z kompromisowego 

podejścia do niepodległości. Mimo, że zaproponował przeprowadzenie referendum w sprawie kształtu 

niepodległości, wciąż kategorycznie powtarzał, że póki prowadzi walkę o Tybet, nie zejdzie z „drogi 

niestosowania  przemocy”.

11

  Dalajlama  za  krzewienie  postaw  pokojowych  i  za  pokojową  walkę  o 

wolność 

i prawa człowieka otrzymał w 1989 roku Pokojową Nagrodę Nobla, jak mówił: „utwierdziło go to w 

przekonaniu, że orężem prawdy, odwagi i determinacji doprowadzimy do wyzwolenia Tybetu”.

12

  

W roku 1993 Chińska Partia Komunistyczna próbowała nakłonić Dalajlamę do oświadczenia, 

że Tybet zawsze był częścią Chin i należy zrezygnować z walki o niepodległy Tybet. Przywódca nie 

zgodził się na taka interpretacje historii, podkreślając, że Tybet przez tysiąc lat (do momentu chińskiej 

inwazji)  był  państwem  w  pełni  niepodległym.  W  czasie  orędzia  z  okazji  36  rocznicy  wybuchu 

powstania  narodowego  w  Tybecie  Dalajlama  zastanawiał  się  nad  dalszym  sensem  prowadzenia 

pokojowej  polityki  wobec  Chin.  Podkreślał,  że  starał  się  rozwiązać  problem  między  Tybetem  a 

Chinami w duchu prawdziwej przyjaźni  

i  współpracy,  bez  jakiejkolwiek  wrogości  wobec  Chin.  Zawsze  konsekwentnie  namawiał  do 

negocjacji.  Robił  wiele,  aby  sprawa  Tybetu  została  zauważona.  Zwracał  się  do  społeczności 

międzynarodowej z prośbą o pomoc w nawiązaniu rozmów między Tybetem, a rządem Chin. Pojawiły 

się  postulaty  nieco  odmienne  od  wcześniejszej  skrajnej  ahinsy.  Dalajlama  zinterpretował  swoje 

poglądy  na  temat  buddyjskiego  zakazu  wszelkiej  przemocy.  „Z  punktu  widzenia  buddyzmu  trudno 

odróżnić przemoc od braku przemocy. Motywacja czyni działanie przemocą. Według buddyzmu, jeśli 

cel jest właściwy, użycie przemocy może być uzasadnione”.

13

 

                                                

10

 Przesiedlenia były zagrożeniem dla mieszkańców Tybetu. Miały spowodować, że ludność tybetańska we 

własnym kraju stanie się mniejszością. 

11

 Orędzie jego Świątobliwości Dalajlamy z okazji 36 rocznicy wybuchu powstania narodowego w Tybecie 

[internet:] http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=136,  5.11.2008r.  

12

 A. Michnik, Z Dalajlamą o Mao, komunistach , Polsce i buddyzmie, Gazeta Wyborcza, dodatek „Wysokie 

Obcasy”, 31.12.1998r., s. 14 

13

 Ibidem, s. 14 

background image

Dalajlama  wielokrotnie  nalegał,  aby  jego  naród  kategorycznie  oddzielił  naród  chiński  od 

polityki  chińskiego  rządu.  Namawiał  do  jednoczenia,  do  wzmocnienia  społecznych  kontaktów  z 

Chińczykami.

14

 Oba narody zmuszone są żyć obok siebie obojętnie czy  

w jednym państwie czy w dwóch odrębnych (i to jest równoznaczne, że konflikty będą występowały). 

Podkreśla, że to, co stało się  na placu Tiananmen było  wyrazem, że  naród chiński tak samo pragnie 

demokracji,  wolności    i  przestrzegania  praw  człowieka,  jak  każdy  inny  naród.  Przyjazna  i  otwarta 

postawa wobec Chińczyków nie przychodzi jednak mieszkańcom Krainy Śniegu zbyt łatwo. 

Transformacja  systemowa  w  Chinach,  która  w  obliczu  zmiany  pokoleniowej  niewątpliwie 

nastąpi, musi zahaczyć także o kwestie Tybetu. Pozytywne rozwiązanie tego problemu jest szansa na 

rozwój  demokratyczny  także  tego  regionu.  Chińskie  władze  nie  chcą  jednak  myśleć  o  przyznaniu 

Tybetu autonomii  między  innymi  dlatego, że  obawiają się podobnych  wystąpień z innych prowincji 

(np.  Xinjiang  –  prowincji  muzułmańskiej).  Niewątpliwie  jednak  osobiste  kontakty  między  narodami 

stanowią  najlepszą  możliwość  budowania  wzajemnego  zrozumienia.  Trwałe  i  dobre  stosunki  z 

Chinami  będą  dla  Tybetu  według  przywódcy  priorytetem  w  przyszłych  stosunkach.  Dalajlama  cały 

czas jest dla swoich rodaków nadzieją i oparciem. Tenzin Gjaco, przebywając na emigracji, wspomina 

wielokrotnie „zauważyłem, że mimo straszliwych cierpień, ludzie którzy przychodzą tu  

z Tybetu, mają czerwone policzki”

15

 mają  w sobie  wiarę, że  walka z ciemiężycielem  wciąż  ma sens. 

Wielkie znaczenie przypisuje Tybetańczykom z Tybetu. Reagują oni z wielkim zapałem na wszelkie 

wezwania  Dalajlamy,  jak  ten  z  2006  roku,  gdy  Jego  Świątobliwość  wzywał  do  kierowania  się 

współczuciem  wobec  gatunków  zagrożonych  wyginięciem.  Mieszkańcy  różnych  regionów  TRA 

zaczęli  publicznie  palić  skóry  i  ubrania  obszywane  futrami  z  dzikich  zwierząt.  Organizatorzy 

manifestacji nie wspominali o Dalajlamie, większość z nich właśnie za kontakty z przywódcą została 

aresztowana.

16

  Dalajlama  nieustannie  modli  się  za  swoich  rodaków,  którzy  w  buntach  i  powstaniach 

oddali  życie  za  wolność,  za  tych,  którzy  wciąż  poddawani  są  torturom  i  straszliwym  cierpieniom 

psychicznym

17

.  Podobnie  „wszędzie  tam,  gdzie  są  Tybetańczycy,  słychać  modlitwy  o  długie  życie  i 

zdrowie dla Jego Świątobliwości”

18

 

W swoich przemówieniach podkreśla jednocześnie, że jest dumny z postaw demokratycznych 

swoich rodaków na uchodźstwie, że eksperyment istnienia społeczności emigracyjnej osiągnął sukces. 

Rodacy jego zdaniem są w pełni przygotowania przyjęcie demokracji , uczestniczą w głosowaniach i 

wyborze kandydatów do Zgromadzenia Tybetańskiego Parlamentu na Wychodźstwie. 

 

                                                

14

 Dalajlama, Spotkanie z chińskimi studentami i uczonymi [internet:] 

http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=115, 15.12.2007r. 

15

 Zwierzenia Dalajlamy, Wygnanie [internet:] http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=118, 

5.11.2008r.  

16

 Apel o dołączenie do kampanii palenia skór dzikich zwierząt [internet:]  

http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=418, 13.11.2008r. 

17

 Por. Tybet (wybór i tł. z ang. A.Kozieł), Polskie Stowarzyszenie Przyjaciół Tybetu , Warszawa 1997, s.425 

18

 Tenzin Deszek, Największe błogosławieństwo. Urodziny Jego Świątobliwości Dalajlamy [Internet:] 

http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=103, 14.11.2008r. 

background image

Dalajlama wobec kryzysu tybetańskiego 2008. 

 

Władze chińskie przewidywały, że w Tybecie może dojść do buntu w czasie przygotowań do 

Igrzysk  Olimpijskich  w  Pekinie.  Hang  Qingli  został  przeniesiony  do  Tybetu  w  2006  roku.  Jego 

polityka  (podobna  do  wcześniejszej  z  prowincji  Xinjiang)  zwiększenia  inwigilacji  buddyjskich 

klasztorów, indoktrynacji mnichów i słynne: „Dla Tybetańczyków Buddą ma być Komitet Centralny 

Partii  Komunistycznej”  doprowadziły  po  dwóch  latach  do  zamieszek

19

.  Największe  z  nich,  podczas 

których  Tybetańczycy  palili  chińskie  sklepy  i  banki,  napadali  na  Chińczyków  mieszkających  w 

Lhasie,  miały  miejsce  14  marca  2008  roku.  Zamieszki  wybuchły,  gdy  chińska  policja  zatrzymała 

pokojową  manifestację  buddyjskich  mnichów  z  klasztoru  Ramocze.  W  obronie  zaatakowanych 

mnichów  stanęli  cywile,  na  których  Chińczycy    skierowali  gaz  łzawiący.  Turyści  przebywający 

wówczas  w  Lhasie  potwierdzali,  że  Chińska  policja  strzelała  do  manifestujących.  Rozruchy  szybko 

przekształciły się w antychińskie powstanie. Wprowadzony został stan wyjątkowy, wielu mnichów  

i  cywilów  trafiło  do  więzienia,  wszystko  w  bardzo  krótkim  czasie,  w  specjalnych  procesach. 

Dalajlama został oskarżony o reżyserowanie zamieszek, co byłoby dość niespotykane  

w  konfrontacji z  ideą pokojowego porozumienia  w ramach państwa chińskiego.  Jego Świątobliwość 

kategorycznie  odrzucił  takie  oskarżenia,  przypominając,  że  jest  przeciwny  przemocy  i  że  walczy  o 

autonomię, a nie niepodległość. Kongres Młodzieży Tybetańskiej wyraźnie skrytykował postępowanie 

Dalajlamy  i  namawiał  wbrew  przywódcy  do  kontynuowania  walk  aż  do  uzyskania  pełnej 

niepodległości. Dalajlama zapowiedział wówczas, że ustąpi, jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli. 

Youdon Aukatsang – jeden  

w  tybetańskich  parlamentarzystów  powiedział,  że  Tybetańczycy  nie  dadzą  ustąpić  Dalajlamie.

20

 

Młode  pokolenie  co  raz  bardziej  przeciwstawia  się  jednak  swojemu  przywódcy.  W  dramatycznym 

wystąpieniu  Dalajlama  skrytykował  swoich  rodaków  za  prowadzenie  nierównej  walki  z  chińską 

policją  i  wojskiem.  Zanegował  pomysł  bojkotu  igrzysk  olimpijskich  za  którym  skłania  się  znaczna 

grupa  Tybetańczyków.

21

  Ponowne  wezwania  do  zachowania  pokoju  i  możliwości  ustąpienia  mają 

według niektórych opinii podnieść autorytet Dalajlamy, który liczy się z widmem porażki. Niektórzy 

zapowiadają,  że  Dalajlama  ustąpi  ze  stanowiska  politycznego.  Są  też  tacy,  którzy  przewidują 

rezygnację z funkcji religijnej, choć do końca życia będzie uznany za inkarnację swego poprzednika. 

Dalajlama  planuje  jednak  jeszcze  za  życia  wskazać  swego  następcę  niwecząc  plany  Chin,  które 

zakładały  mianowanie  własnego  XV  Dalajlamy.  Jego  Świątobliwość  wielokrotnie  apelował,  że  jest 

                                                

19

 M. Kruczkowska, Chiny grożą Tybetowi walką na śmierć i życie, Gazeta Wyborcza, 20.03.2008r, s.12. 

20

 Por. K. Zuchowicz, P. Kowalczuk, Tybet walczy, Watykan milczy, Rzeczpospolita, 19 marca 2008r., s. A14 

21

 K. Godlewski, Lider Tybetańczyków apeluje do rodaków o spokój, za: 

http://wiadomosci.24polska.pl/news/lider_tybetanczykow_apeluje_do_rodakow_o_spokoj_31450.html stan na 
dzień 30.10.2008r. 

background image

gotowy  na  spotkanie  z  przedstawicielami  chińskiego  rządu.  Na  zarzuty  próby  rozbicia  kraju 

odpowiedział, że nie ma wpływu na wydarzenia w Tybecie, nie jest w stanie ich zatrzymać.

22

  

Wielokrotnie  Dalajlama  podkreślał,  że  marcowe  zamieszki  nie  są  powodowane  naciskami  z 

Dharamsali. Chiński szef Partii Komunistycznej Tybetu – Hang Qingli określił jednak Dalajlamę jako 

„wilka w szacie  mnicha i diabła z ludzką twarzą, ale  sercem bestii”. Posądzano  go o  nakłanianie  do 

zamieszek.

23

  Ruch  wolnościowy  stał  się  znacznie  silniejszy  niż  jeszcze  kilka  lat  temu,  mogłoby  się 

wydawać,  że  rozwiązanie  kwestii  Tybetu  jest  bliskie.  Dalajlama  życzył  sobie,  żeby  Igrzyska 

Olimpijskie w Pekinie były sukcesem władz chińskich. Miał przy tym nadzieję, że uda się na oczach 

międzynarodowej  opinii  publicznej  nawiązać  szczerą  rozmowę  pomiędzy  przedstawicielami  obu 

rządów. Wciąż jednak do Europy napływają sygnały o nieprzejednanym stanowisku rządu chińskiego. 

Spotkanie Dalajlamy  

z  prezydentem  Francji  Nikolasem  Sarkozy’m  Chińczycy  skomentowali  jako  poważną  ingerencję  w 

wewnętrzne sprawy Chin i naruszenie politycznych relacji pomiędzy Chinami  

i  Unia Europejską (Francja  w  drugiej połowie 2008 roku sprawowała prezydencję  w  UE).  Wiceszef 

chińskiej  dyplomacji He  Yafei stanowczo zaprotestował przeciwko takim  działaniom. Pekin, jeszcze 

przed spotkaniami Dalajlamy w Polsce, odłożył planowany na  

1 grudnia 2008 szczyt Chiny-Unia Europejska.  

 

Podsumowanie 

 

Do tej pory niestrudzenie walczył o autonomię Tybetu, stopniowo wycofując się  

z  niektórych  swoich  postulatów.  W  listopadzie  2008  roku  w  brytyjskim  dzienniku  „The 

Independent”

24

 pojawiły się informacje jakoby Dalajlama zrezygnował z dalszej walki. Swoją decyzję 

uzasadniał brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi na jego postulaty, czyli na prowadzenie polityki środka 

w stosunkach z Chinami. Nie miało to jednak oznaczać, że Dalajlama odsuwa się w cień i nie będzie 

już więcej walczył o Tybet. Znaczyć miało, że przechodzi na emeryturę i więcej swobody pozostawia 

demokratycznemu  parlamentowi  na  uchodźstwie.  Jak  podkreślał  –  nie  chce  być  dla  Tybetu 

przeszkodą.  Podczas  konfliktu  chińsko  –  tybetańskiego  w  marcu  2008  roku  Dalajlama  zachęcał  do 

niestosowania sił przez obie strony, uczestniczył  

w kontaktach dyplomatycznych. 

Mimo  krytyki  Dalajlama  stale  wierzy,  że  „droga  środka”  jest  najbardziej  realistycznym  i 

pragmatycznym  stanowiskiem  pokojowego  rozwiązania  kwestii  Tybetu.  Przywódcy  chińscy  nie 

dopuszczają myśli, że duchowy przywódca Tybetu mógłby pojawić się w Chinach z chęcią rokowań. 

Chińczycy nie odpowiedzieli jeszcze oficjalnie na doniesienia mówiące, że Dalajlamę w działalności 

                                                

22

 M. Kruczkowska, Dalajlama chce jechać do Pekinu, Gazeta Wyborcza, 21.03.2008r., 

23

 M. Kruczkowska, Chiny grożą Tybetowi walką na śmierć i życie, Gazeta Wyborcza, 20.03.2008, s.12. 

24

 A. Buncombe,  Dalajlama się poddaje,  The Independent, [Internet:]  

http://wiadomosci.onet.pl/1516404,2678,2,kioskart.html, 6.11.2008r. 

background image

międzynarodowej  miałby  zastąpić  młody  Ogyen  Trinley  Dorje

25

.  Kilka  tygodni  po  ukazaniu  się 

artykułu  w  „The  Independent”  Dalajlama  zmienił  zdanie  i  postanowił  jednoznacznie,  że  póki  żyje  i 

póki Budda daje mu siły do walki, będzie duchowym i politycznym przywódcą okupowanego narodu 

tybetańskiego.  Odejście  Dalajlamy  osłabiłoby  znacznie  propagowanie  problemu  tybetańskiego  na 

świecie.  

A to dla jego mieszkańców mogło być końcem nadziei na zmiany. Zabrakłoby ostoi wiary, że Tybet 

nawet autonomiczny odzyska dawną świetność. Że trzecia droga Tybetu jest możliwa.  

 

                                                

25

 Ogyen Trinley Dorje jest XVII Karmapą – czyli duchowym przywódcą Karma Kagyu – szkoły buddyzmu 

tybetańskiego. To inna szkoła religijna, dlatego młody mnich nie może odziedziczyć tytułu dalajlamy. Urodził 
się 26 czerwca 1985 roku w Tybecie, jako siedmioletni chłopiec został rozpoznany jako następca przywódcy 
szkoły tybetańskiej. Zamieszkał w klasztorze Tsurphu i tam przez siedem lat pobierał nauki. Jako nastolatek 
uciekł z Tybetu przez Nepal do Indii.  Miał przeczucie, że pod chińską okupacją nie będzie mógł otrzymać nauki 
zgodnej z instrukcjami szkoły Kagya. Dzisiaj rezyduje w klasztorze Sidhbari niedaleko Dharamsali.