Chantelle Shaw
Rejs marzeń
Anula & Irena
scandalous
PROLOG
Wizyta Nikosa Niarchou w londyńskim biurze
jego firmy Niarchou Leisure Group wywołała eks
cytację całego personelu. Z wyjątkiem jednej oso
by, pomyślała zniecierpliwiona Kyra.
- Można by pomyśleć, że ma nas odwiedzić
członek rodziny królewskiej - mruknęła do swej
koleżanki Jo Stafford z działu public relations, gdy
obie wchodziły do windy.
- Wizyta prezesa spółki to prawie to samo - od
parła z powagą Jo. - Nasz dyrektor wychodzi ze
skóry, żeby wywrzeć na nim dobre wrażenie. Nik
Niarchou wymaga pełnego zaangażowania od
wszystkich pracowników. A jego dokonania w łóż
ku są niemal równie legendarne jak w sali zebrań
zarządu. Kolorowe tygodniki wciąż o nim piszą,
lecz nic dziwnego - jest przecież oszałamiająco
przystojnym greckim multimilionerem, w dodatku
nieżonatym. Ostatnio postanowił osiąść na stałe
w Anglii i nabył okazałą rezydencję w Hertford-
shire, zwaną Otterbourne. Od razu ustawiła się
długa kolejka kobiet pragnących zostać panią tej
posiadłości.
Anula & Irena
scandalous
6
Winda się zatrzymała i Kyra, wysiadając, rzuciła
sucho:
- Lepiej pokaż mi tego półboga, kiedy się tu zja
wi. Wyszłoby głupio, gdybym go nie rozpoznała.
- Rozpoznasz go, uwierz mi - odparła Jo z uśmie
chem. - On jest po prostu boski i nie sposób go
z nikim pomylić.
Kyra po drodze skinęła głową recepcjonistce,
która wkładała do wazonu tulipany, mierząc staran
nie długość każdej łodygi. Wszyscy powariowali,
pomyślała z irytacją. I to z powodu jednego faceta.
Jo opisała go jako greckiego herosa, ale wiadomo,
jak bardzo blask złota potrafi oślepiać. Prawdopodo
bnie w rzeczywistości jest niskim, łysym człowiecz
kiem w średnim wieku, z wydatnym brzuchem. Nie
mogła jednak zaprzeczyć, że Nikos Niarchou to
potężny i wymagający prezes firmy. Dlatego modliła
się w duchu, żeby dzisiejszego ranka jej szef Frank
Warner zjawił się w biurze punktualnie i tym razem
trzeźwy.
Jednak do wpół do jedenastej wciąż jeszcze się
nie pokazał i Kyra wpadła w panikę. Od roku pełniła
funkcję asystentki tego kierownika działu public
relations w firmie Niarchou Leisure Group i wiedzia
ła, że zmagał się z dramatycznym rozwodem oraz
z problemem alkoholowym. Nie potrafiła rozstrzyg
nąć, co było tu przyczyną, a co skutkiem, lecz nie
mogła już dłużej kryć swego szefa. Lubiła Warnera,
ale w tej chwili chętnie utopiłaby go w łyżce wody.
Anula & Irena
scandalous
7
Wyjrzała przez okno korytarza na parking, lecz nie
dostrzegła jego samochodu.
- Do diabła, Frank, gdzie jesteś? - mruknęła
i nagle zastygła nieruchomo w drzwiach jego gabi
netu, ujrzawszy w środku nieznajomego.
Mężczyzna, ubrany w nienagannie skrojony gar
nitur, był bardzo wysoki, barczysty, muskularny
i uderzająco przystojny. Miał wydatne kości policz
kowe, mocną szczękę znamionującą zdecydowanie
oraz pełne zmysłowe usta.
Jo wcale nie przesadziła, pomyślała machinalnie
Kyra. Nikos Niarchou istotnie jest boski.
Nie miała bowiem cienia wątpliwości, że czło
wiek obserwujący ją w milczeniu niczym drapież
nik swą ofiarę, to prezes fenomenalnie prosperują
cej firmy Niarchou Group.
- To dobre pytanie, panno Trevellyn. Gdzie wła
ściwie podziewa się Frank Warner?
Jego głęboki głos z wyraźnym greckim akcentem
brzmiał tak seksownie, że oblał ją żar. Weź się
w garść, powiedziała sobie, zirytowana tym, że
z wrażenia odebrało jej mowę.
Czarne oczy mężczyzny otaksowały jej zwykłą
szarą spódnicę i białą bluzkę. Był to prosty i prak
tyczny strój, ale teraz Kyra uświadomiła sobie, że
bluzka rozchyliła się nieco na piersiach, a spódnicz
ka ciasno opina jej krągłości. Gdy jego wzrok prze
sunął się niżej do jej zwyczajnych czarnych rajstop,
poczuła się, jakby była zupełnie naga.
Anula & Irena
scandalous
8
Opanowała się z wysiłkiem i weszła do gabinetu.
- Widzę, że zna pan moje nazwisko, ale ja
niestety nie znam pańskiego, panie...
- Niarchou. Nikos Niarchou.
Z błysku rozbawienia w jego oczach poznała, że
rozszyfrował jej udawany brak orientacji. Zaczer
wieniła się i wyciągnęła rękę na powitanie.
- A pani jest osobistą asystentką Franka - dodał.
Ujął jej dłoń, po czym niespodziewanie podniósł
do ust i ucałował palce. Kyra poczuła, że niemal
dosłownie przebiegł ją elektryczny prąd. Całe jej
ciało stanęło w ogniu. Z urywanym westchnieniem
cofnęła rękę.
Osłabła od zakłopotania i erotycznego napięcia.
Instynktownie przeczuwała, że nigdy już nie zapo
mni rysów tego śniadego mężczyzny. Jednak opano
wała się ostatkiem sił i spojrzała na niego chłodno.
- Owszem, jestem asystentką Franka Warnera,
ale w tej chwili niestety go nie ma. - Podeszła do
swojego biurka i udała, że przegląda terminarz.
- Jest na zebraniu, które powinno się skończyć
w porze lunchu.
Rzuciła Nikosowi Niarchou zdawkowy uśmiech
i ruszyła do drzwi, spodziewając się, że pójdzie za nią.
Lecz on usadowił się w fotelu za biurkiem.
- Proszę usiąść, panno Trevellyn. Czy mogę
mówić ci po imieniu?
Jego stalowy wzrok sugerował, że wcale nie
będzie czekał na jej przyzwolenie. Niewątpliwie był
Anula & Irena
scandalous
9
władczy i Kyra uznała, że dla dobra Franka powinna
powściągnąć swój porywczy temperament.
Gdy usiadła, wpatrzył się w nią bacznie z nie
przeniknioną miną. Poczuła delikatną woń jego
wody kolońskiej i jej zmysły zapłonęły.
- Co się dzieje, Kyro? - spytał tonem tak ostrym,
że aż się wzdrygnęła. — Oboje wiemy, że terminarz
Franka jest kompletnie pusty. Zajrzałem do niego,
zanim weszłaś.
- Nie miał pan prawa grzebać w moim biurku...
- zaczęła oburzonym tonem, lecz umilkła, gdyż
zdała sobie sprawę, że jako prezes firmy może robić,
co zechce.
- Gdzie on teraz jest? W pubie?
- O tej porze? Oczywiście, że nie... - Urwała
i odgarnęła za ucho pasmo włosów. - To prawda, że
Frank ma ostatnio pewne prywatne kłopoty - przy
znała. - Podobno rozwodzi się z żoną.
- A jaką rolę ty odegrałaś w krachu jego mał
żeństwa?
- Co takiego?! - Na jej policzkach wykwitły
czerwone plamy.
- Mężczyźni w jego wieku często zadurzają się
w swych młodych sekretarkach. Zwłaszcza tak at
rakcyjnych jak ty - dodał spokojnie, ignorując pło
mień gniewu w jej oczach. - Twoja lojalność wobec
szefa jest godna podziwu, ale czemu kłamiesz
w obronie człowieka, który ostatnio niemal w ogóle
nie zagląda do biura? Mówi się też, że sukces
Anula & Irena
scandalous
10
obecnej kampanii reklamowej jest wyłącznie twoją
zasługą, choć to Warner zebrał wszystkie laury.
- A moja lojalność wobec niego ma dowodzić,
że z nim sypiam? Frank jest jedynie moim kolegą,
a pańskie insynuacje są wstrętne.
Zerwała się na nogi i spiorunowała go wzrokiem.
Obawiała się jednak, że nie zdoła wiele pomóc
Warnerowi.
- Więc jeśli to nie romans, musi chodzić o al
kohol - zawyrokował Nik. - Przyznasz, że ta sytua
cja nie może dłużej trwać.
- Co pan zamierza zrobić? Frank to dobry czło
wiek...
Niarchou ruszył do drzwi. Pobiegła za nim,
a wówczas odwrócił się do niej.
- Niewątpliwie trzeba będzie dokonać pewnych
zmian - rzekł bez ogródek.
Ku jej zaskoczeniu pogładził ją po policzku,
a potem odchylił jej głowę do tyłu i spojrzał prosto
w oczy. Zadrżała. Miała wrażenie, że w jej żyłach
płynie ciekły żar. Uświadomiła sobie, że Nikos
z pewnością jest wspaniałym kochankiem, i zamarła
z obawy, że odgadnie jej myśli.
- Twoje osiągnięcia zawodowe są równie im
ponujące, jak twoja lojalność - powiedział. - Tak
się składa, że moja osobista asystentka postanowiła
wyjść za mąż i wyjechać z mężem do Australii.
Opuszcza mnie po dziesięciu latach oddanej służby
- dodał z nutką żalu.
Anula & Irena
scandalous
11
- Nic dziwnego, ma ważny powód - mruknęła
Kyra, nie potrafiąc powściągnąć złośliwego języka.
Lecz ku jej zaskoczeniu Nik roześmiał się głośno.
- Widzę, że jesteś nie tylko piękna^ lecz również
obdarzona ognistym temperamentem - powiedział
przeciągle. - To niebezpieczna kombinacja, ale ja
lubię ryzyko. Będę niecierpliwie czekał na twoje
podanie o stanowisko mojej asystentki.
- Skąd pan wie, że zainteresuje mnie ta posada?
- Intuicja - wyjaśnił lakonicznie. - Rzadko kie
dy mnie zawodzi.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Nik miał wrócić do domu lada moment.
Kyra zerknęła na zegar na desce rozdzielczej
i wcisnęła pedał gazu. Obawiała się, że jej ener
giczny i niecierpliwy szef przyjedzie do swej wiej
skiej posiadłości przed nią, a wtedy rozpęta się
piekło. Nik zaprosił do Otterbourne grupę bułgar
skich biznesmenów, zamierzając przekonać ich do
wsparcia projektu budowy kompleksu hotelowego
na wybrzeżu Morza Czarnego, i oczekiwał, że
jego osobista asystentka będzie w domu i powita
gości.
Kyra jechała szybko, wypatrując drogi w stru
gach ulewnego deszczu. Zamówiona przez nią fir
ma cateringowa wycofała się w ostatniej chwili,
gdyż większość pracowników zachorowała na gry
pę. Na szczęście gospodyni Nika, pani Jessop, zgo
dziła się przygotować wystawną kolację. Kyra poje
chała do miasta kupić ciasta na deser. Zajęło jej to
więcej czasu, niż przypuszczała, gdyż wskutek ule
wy powódź zalała wąskie wiejskie drogi.
Nie mogła w pełni skupić się na prowadzeniu
samochodu, gdyż wciąż przypominała sobie przy-
Anula & Irena
scandalous
13
stojną twarz swego greckiego szefa, jakby wyrzeź
bioną dłutem antycznego artysty, a serce biło jej
coraz mocniej, gdy zbliżała się do Otterbourne.
Przez minionych kilka tygodni Nikos Niarchou
przebywał w Grecji u swojej rodziny i Kyra była
zaskoczona tym, jak bardzo się za nim stęskniła. To
żałosne, żeby dwudziestoczteroletnia kobieta za
chowywała się jak zadurzona nastolatka, skarciła
się ostro.
Dojechała już do skraju osady i westchnęła
z ulgą. Za pięć minut skręci w bramę posiadłości
Otterbourne i przy odrobinie szczęścia zdąży jesz
cze przed przyjazdem Nika uczesać się i poprawić
makijaż.-Co nie znaczy, że on w ogóle zwróci na to
uwagę, pomyślała ponuro. Odnosiła wrażenie, że
widzi w niej wyłącznie nadzwyczaj kompetentną
asystentkę. Nie było między nimi ani śladu tego
seksualnego napięcia, które zapamiętała z ich pierw
szego spotkania w londyńskim biurze firmy. Czasa
mi zastanawiała się, czy zauważyłby, gdyby stanęła
przed nim nago.
Nagle z przydrożnych cieni coś wybiegło prosto
przed maskę. Kyra zahamowała gwałtownie. Samo
chód wpadł w niekontrolowany poślizg i skręcił
w stronę kępy drzew. Ostro szarpnęła kierownicą.
Silnik zgasł i pojazd wpadł w krzaki przy drodze.
Pas bezpieczeństwa uchronił ją przed poważniej
szymi obrażeniami, ale uderzyła głową o kierow
nicę i poczuła, że na czole rośnie jej guz.
Anula & Irena
scandalous
14
Włączyła silnik i ostrożnie wjechała tyłem z po
wrotem na drogę. W ciemnościach nie mogła ocenić
rozmiaru uszkodzeń, ale przynajmniej samochód
był na chodzie. Raptem ogarnęła ją fala mdłości. Co
takiego wybiegło na szosę? Może lis? Była zmarz
nięta, mokra i poważnie spóźniona, ale nie mogła
przecież zostawić rannego zwierzęcia. Zaklęła więc
pod nosem i zaczęła przeszukiwać skraj drogi.
Po dziesięciu minutach, kompletnie przemoczo
na, miała już zrezygnować, gdy z przydrożnego
rowu dobiegło ją ciche skomlenie. Pies. W mroku
nie sposób było ocenić, czy jest ranny.
- Chodź do mnie, piesku - szepnęła łagodnie
i wzięła go na ręce.
Przeszła z powrotem przez rów, brnąc po kostki
w mulistej wodzie, ale kiedy gramoliła się na śliski,
błotnisty brzeg, odpadł jej obcas pantofla. Zaklęła
głośno. Pokuśtykała do samochodu i ułożyła psa na
przednim siedzeniu.
Rezydencja Otterbourne House stała na końcu
podjazdu pośród kępy iglastych drzew. Nikos Niar-
chou poczuł, że serce zabiło mu mocniej, gdy ujrzał
swoją wytworną wiejską posiadłość. Dobrze było
znaleźć się z powrotem w domu. Chociaż cieszył się
na podróż do Grecji, dwutygodniowa wizyta wlokła
się jak wieczność.
Pobyt na łonie rodziny sprawił mu przyjemność,
lecz ostentacyjne uwagi rodziców, żeby ożenił się
Anula & Irena
scandalous
15
z jakąś miłą grecką dziewczyną i ustatkował, do
prowadzały go do szału.
Wypoczęty, rwał się znów do pracy. Na początek
miał się spotkać z bułgarskimi przemysłowcami
i nakłonić ich, by wsparli budowę kompleksu hote
lowego. Był pewien, że Kyra jak zwykle świetnie
przygotowała dzisiejsze przyjęcie. Jednak prowa
dząc swych gości do środka, spochmurniał, widząc,
że w holu oczekuje go tylko stara gospodyni.
- Gdzie Kyra? - spytał bez żadnych wstępów.
- Dzień dobry, panie Niarchou. Cieszę się, że
pan już wrócił.
- Ja również, pani Jessop. Ale spodziewałem się
tu asystentki. Gdzie ona, u diabła, jest? - mruknął
niecierpliwie.
Po wyczerpującym dniu, spędzonym na zabawia
niu bułgarskich inwestorów i ich żon na pokładzie
jego prywatnego odrzutowca, liczył na pomoc swej
asystentki. W końcu uczestniczenie w biznesowych
spotkaniach należało do jej obowiązków. Zamierzał
zostawić gości pod jej opieką, wziąć prysznic
i chwilę odpocząć. Przekazał jej przecież szczegóło
we instrukcje i nie spodziewał się, że zostaną zlek
ceważone bez istotnego powodu.
- Wyniknęły pewne problemy z firmą caterin-
gową. Ale już wszystko załatwione - zapewniła go
pośpiesznie gospodyni. - Tylko że Kyra musiała
pojechać do miasta. Jestem pewna, że za chwilę się
zjawi.
Anula & Irena
scandalous
16
- Mam nadzieję - rzucił Nik, marszcząc brwi.
Przez minione trzy miesiące przywykł polegać
na swej zapobiegliwej i kompetentnej asystentce.
Nikos Niarchou był władczym mężczyzną, ale
w głębi duszy bawiła go jej niezależność. Ponadto
Kyra była obdarzona inteligencją i poczuciem hu
moru, co czyniło z niej nader interesującą rozmów
czynię, i Nik nie mógł się już doczekać ich kolej
nych dyskusji na wszelkie możliwe tematy - od
polityki po literaturę i sztukę.
Jego oczy zwęziły się, gdy spostrzegł w drzwiach
salonu znajomą postać.
- Co tu robi panna Harvey? - burknął półgłosem
do gospodyni.
Tania Harvey, jego aktualna kochanka, była ku
szącą pięknością obdarzoną wspaniałym ciałem,
lecz poza tym miała do zaoferowania jedynie naj
nowsze plotki, a Nikos nie był obecnie w nastroju do
wysłuchiwania paplaniny o świecie mody.
- Sądziłam, że ma uczestniczyć w dzisiejszej
kolacji. Może to Kyra ją zaprosiła? O, chyba właś
nie słychać jej samochód. Będzie pan mógł ją o to
zapytać.
- I tak zrobię.
Tania podeszła bliżej i Nikos z trudem powściąg
nął odruch zniecierpliwienia, gdy zarzuciła mu ręce
na szyję.
- Cześć, kochanie. Witaj w domu - rzekła
z wdzięczną minką, którą dawniej uważał za pod-
Anula & Irena
scandalous
17
niecającą, ale która teraz zirytowała go na równi
z jej demonstracyjnie poufałym zachowaniem. Nie
zamierzał pozwolić, by Tania, czy jakakolwiek inna
kobieta, uważała Otterbourne za swój dom.
- Taniu, cóż za urocza niespodzianka. Nie wie
działem, że tu jesteś - powiedział uprzejmie, uwal
niając się z jej objęć.
- Zaprosiła mnie twoja asystentka. Sądziłam, że
zrobiła to w twoim imieniu.
- Tak? To bardzo roztropnie z jej strony - mruk
nął oschle.
- Nie cieszysz się, że mnie widzisz?
- Naturalnie, że się cieszę, ale niestety przez
cały weekend będę bardzo zajęty.
- W takim razie masz szczęście, że przyjecha
łam. Pomogę ci się odprężyć.
Nikos zacisnął ze złością szczęki. Tania Harvey
była elegancką blondynką, czyli posiadała dwie
cechy, których poszukiwał u kobiet. Jednak już mu
się znudziła, a jej zaborczość przepełniła czarę. Pora
zakończyć ten romans, którego termin ważności
upłynął jeszcze przed jego wyjazdem do Grecji.
Zirytował się na swoją asystentkę. Dotychczas
Kyra doskonale wypełniała swe obowiązki, ale nie
życzył sobie, żeby organizowała mu również życie
erotyczne.
Długi rząd limuzyn stojących na podjeździe
oznaczał, że Nik i jego goście już przyjechali. Kyra
Anula & Irena
scandalous
18
zaparkowała samochód i przejrzała się we wstecz
nym lusterku. Wyglądała okropnie - miała roz
czochrane włosy, smugi błota na twarzy i wielki
fioletowy guz na czole.
- Przygotuj się na awanturę - ostrzegła leżącego
obok niej umorusanego psiaka.
Pies postawił jedno ucho. Nie wyglądał na ran
nego, ale na wszelki wypadek wzięła go na ręce
i wniosła po frontowych schodach.
- Theos! Co się z tobą stało?! - zawołał Nikos
z gniewną miną.
Miała złamany obcas, zabłoconą sukienkę i po
darte rajstopy.
- Miałam wypadek - powiedziała, bliska pła
czu.
Nik wyglądał tak, jakby chciał ją udusić.
- Jaki wypadek? Do diabła, co ty wyprawiasz,
Kyro? I co to jest? - warknął, spostrzegłszy zwie
rzaka, którego trzymała w ramionach.
- Pies. Wybiegł na szosę i musiałam gwałtownie
skręcić, żeby go nie przejechać. Ale nie wiem, czy
coś mu się nie stało - powiedziała zatroskanym
tonem. - Może jest ranny i... - urwała, widząc
niecierpliwe spojrzenie szefa.
- Mniejsza o tego przeklętego psa. Popatrz na
siebie. Miałaś tu czekać, a nie włóczyć się po
okolicy i zbierać bezdomne kundle. Panna Jessop
wspomniała o jakimś problemie z firmą caterin-
gową.
Anula & Irena
scandalous
19
Dziewczyna poczuła nagle złość. Przez cały
dzień starała się zorganizować to kretyńskie przyję
cie i nie przejechała w ulewnym deszczu dziesięciu
mil przez Hertfordshire dla przyjemności.
- Wszystko już załatwione - odparła.
- Mam nadzieję. Chcę, żeby ta kolacja przebieg
ła bez zakłóceń - rzekł ponurym tonem. Wtem
zauważył guz na jej głowie. - Bogowie, jesteś
ranna! Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś?
Odgarnął jej włosy z czoła i delikatnie dotknął
wielkiego siniaka.
- Nic mi nie jest - mruknęła, upojona jego
bliskością. Uświadomiła sobie, że Tania Harvey
przypatruje się im gniewnie, więc pośpiesznie od
sunęła się od Nika.
Woda w tamtym rowie musiała być błotnista
i śmierdząca, gdyż Nikos z odrazą zmarszczył nos.
Kyra spłonęła rumieńcem wstydu.
- Oczyszczę ubranie i wezwę weterynarza - po
wiedziała szybko.
- Do rany na głowie? - spytał oszołomiony.
- Do psa. Może coś sobie złamał, a w każdym
razie z pewnością jest w szoku.
- Do diabła z tym cholernym psem - powiedział
Nikos wściekłym szeptem, świadomy tego, że musi
mówić cicho, żeby nie zaalarmować gości. - Za
dzwonię po lekarza. Mogłaś mieć wstrząs mózgu.
- Czuje się doskonale - prychnęła, nie chcąc się
przyznać do pulsującego bólu głowy. - Umówiłam
Anula & Irena
scandalous
20
się z siostrzenicą pani Jessop, Becky, że ona i jej
dwie przyjaciółki z wioski pomogą przy kolacji.
Becky może zaprowadzić gości do ich pokojów,
a potem zgodnie z planem spotkamy się na koktajlu.
Wszystko jest pod kontrolą - zapewniła.
Jednak Nik nie wyglądał na przekonanego.
- A w co się ubierzesz? Nie możesz pokazać się
w tych brudnych, cuchnących łachach - powiedział
ostro. Kyra się zaczerwieniła. - Musisz się też
wykąpać i... - urwał, spostrzegłszy zbliżającą się
kochankę. - Może Tania pożyczy ci jakieś ubranie.
- Nie jestem pewna, czy Kyra wciśnie się w któ
rykolwiek z moich strojów - parsknęła smukła
Tania.
Kyra uśmiechnęła się dziarsko, nie dając po sobie
poznać upokorzenia, i pomaszerowała do kuchni
w suterenie.
- Coś sobie znajdę - rzuciła przez ramię. - Nie
martw się, Nik, wszystko pójdzie doskonale.
Dwadzieścia minut później zabłocony kłębek
futra, który Kyra wydobyła z rowu, zmienił się po
wykąpaniu w małego czarnego pieska niewiadomej
rasy.
- Wygląda na skrzyżowanie teriera z... nie mam
pojęcia z czym - orzekła pani Jessop.
- Chyba nie jest ranny, a jedynie głodny - po
wiedziała Kyra. Wzięła ze stołu kawałek kurczaka
i podała psu. - Jest bardzo miły i przyjazny. Jutro
Anula & Irena
scandalous
21
wywieszę w wiosce ogłoszenie. Mam nadzieję, że
ktoś się po niego zgłosi.
- Wątpię - odparła gospodyni. - Przypuszczam,
że go porzucono. Wygląda, jakby nie jadł od wielu
dni - co nie znaczy, że możesz go karmić pysznym
smażonym kurczakiem. Pan Niarchou nie będzie
zachwycony, kiedy się dowie, że główne danie
kolacji pożarł zapchlony bezdomny kundel.
- Wcale nie jest zapchlony - zaprotestowała
Kyra. - A teraz, kiedy go wykąpałam, wygląda
całkiem milutko.
Pogłaskała psa, a on polizał jej rękę. Jako dziecko
marzyła, żeby mieć ukochane zwierzątko, lecz
w szkole- z internatem, do której uczęszczała od
ósmego roku życia, nie pozwalano trzymać zwie
rząt. Podczas szkolnych wakacji, spędzanych z ro
dzicami w Malezji, gdzie pracował jej ojciec, błaga
ła matkę, żeby mogła wziąć jakieś domowe stwo
rzenie. Jednak jej rodzice prowadzili bujne życie
towarzyskie i ledwo znajdowali czas dla córki, nie
mówiąc już o ewentualnym kłopotliwym psie czy
kocie.
- Przyłączysz się do gości, prawda? - spytała
gospodyni.
- Nie będę miała na to czasu. Muszę roznosić
wina i drinki, a także czuwać nad przebiegiem
przyjęcia.
- Nikowi się to nie spodoba - ostrzegła ją pani
Jessop.
Anula & Irena
scandalous
22
- Trudno - mruknęła ponuro Kyra. - Bez po
mocy firmy cateringowej będziemy musieli sami
sobie radzić. Nie wiem tylko, co zrobię z tą brudną
spódnicą.
- Moja siostrzenica zabrała zapasowe rzeczy
i chętnie ci je pożyczy.
Wychodząc spod prysznica, Kyra spostrzegła
Becky, czekającą na nią z ubraniem przed drzwiami
sypialni.
- Dziękuję, Becky. Ratujesz mi życie - rzekła
z wdzięcznością.
Buty okazały się czarnymi szpilkami na oś-
miocentymetrowych obcasach, zupełnie nie w jej
guście. Na szczęście czarna atłasowa spódnica
była dość długa - a nie jedna z minispódniczek
nastolatki -jednakże ciasno opinała bujne kształty
Kyry. Uzupełniony o czarne rajstopy strój różnił
się bardzo od jej zwykłego dyskretnie eleganckiego
ubioru.
Zerknęła na zegarek i stwierdziła, że już jest
spóźniona. Odetchnęła głęboko i ruszyła do kuchni,
lecz zatrzymała się raptownie na widok Nika gawę
dzącego z gospodynią.
- Wiedziałam, że będzie pasować - mruknęła
pani Jessop. - Czyż ona nie wygląda uroczo, panie
Niarchou?
- Bardzo... hm... efektownie - odparł Nikos,
stojąc oparty o framugę, z rękami założonymi na
piersi.
Anula & Irena
scandalous
23
Kyra zaczerwieniła się pod jego przenikliwym
spojrzeniem i nerwowo wygładziła wyimaginowa
ną fałdkę spódnicy. Pozbawiona ochrony zwykłego
oficjalnego żakietu czuła się dziwnie bezbronna.
- Wiem, co myślisz - wykrztusiła. - Becky
uprzejmie pożyczyła mi te rzeczy. Zdaję sobie spra
wę, że to nie jest idealny strój...
- To zależy, do czego. Nadawałby się świetnie
do erotycznego tańca - rzucił sarkastycznie. - To
z pewnością ożywiłoby przyjęcie.
- Posłuchaj, jeśli sądzisz, że jestem zachwycona
tym ubraniem, to się mylisz - parsknęła z furią.
Błysk rozbawienia w jego oczach upewnił ją, że
nie ma między nimi nawet śladu erotycznego napię
cia. Nik niewątpliwie widział w niej jedynie asys
tentkę. Mimo to jego obecność i czar, jaki roztaczał,
wciąż ją elektryzowały.
- A jak twoja głowa?
- W porządku - odparła.
- Zadzwoniłem do mojego lekarza i wypytałem
go o objawy wstrząśnienia mózgu. Czy masz za
wroty głowy?
Owszem, ale nie z powodu wypadku, pomyślała
ponuro.
- Nie - zaprzeczyła stanowczo.
- A mdłości? Albo bóle głowy? - Zawahała się
przez chwilę. Przyjrzał się jej uważnie. - Czy mog
łaś bezwiednie stracić przytomność? Choćby na
kilka sekund?
Anula & Irena
scandalous
24
Ujął ją za podbródek i zajrzał w oczy.
- Co ty robisz?
- Badam twoje źrenice - odparł głębokim gło
sem, który przej ął j ą zmysłowym drżeniem. - Dziw
ne - rzekł po chwili. - Nie potrafię powiedzieć, czy
twoje oczy są zielone, czy szare. A źrenice masz
lekko rozszerzone.
- Czuję się doskonale - odparła. - Nik, dochodzi
już siódma. Musimy pójść na górę do twoich gości.
- Za moment. Wpierw chcę zamienić z tobą
kilka słów.
Nagła zmiana jego tonu sprawiła, że poczuła
ukłucie lęku. Co takiego znowu zrobiła?
- Przepraszam za to zamieszanie z firmą caterin-
gową. Ale to nie była moja wina...
- Nie chodzi o to, tylko o nasze stosunki i twoją
wyraźną skłonność do mieszania się w moje intym
ne sprawy.
- Co takiego? - spytała. Zakręciło się jej w gło
wie i musiała uchwycić się skraju stołu. Może
istotnie doznała wstrząsu mózgu. - Nie wiem, co
masz na myśli - wymamrotała czerwona ze wstydu.
Jakim cudem Nik odgadł jej uczucie do niego?
Czyżby nieświadomie zdradziła się z tym, jak bar
dzo ją pociągał? Poczuła się speszona i upokorzona.
- Mam na myśli twoją decyzję zaproszenia Tani
na dzisiejszą kolację. Twoja rola osobistej asystent
ki nie daje ci prawa wtrącania się w moje prywatne
życie.
Anula & Irena
scandalous
25
Spoglądał na nią teraz ponuro i gniewnie.
- Istotnie, zaprosiłam ją - przyznała Kyra. - Ale
dała mi do zrozumienia, że sobie tego życzysz.
- Czy powiedziałem, że ma być włączona do
listy gości?
- Nie, ale...
- Więc czemu zrobiłaś to na własną rękę? Twoje
obowiązki nie obejmują organizowania moich ro
mansów.
- To nie do końca prawda - rzuciła, zirytowana
jego arogancją. - Poleciłeś mi, na przykład, dostar
czyć kwiaty i biżuterię tej blondynce, z którą ze
rwałeś. Sądziłam, że mam dbać o twój harem.
- Zapominasz się! - warknął. Była zdumiona
tym, jak łatwo przeszedł od uprzejmości do wrogo
ści. - Oczywiście, że czasami zlecałem ci prywatne
sprawy, ale zakładałem, że potrafisz zachować choć
odrobinę dyskrecji.
- Jeżeli Tania już ci się znudziła, powinieneś był
to jasno powiedzieć - rzekła ostro.
Ulga z powodu tego, że wcale nie domyślił się jej
uczuć, ustąpiła miejsca złości na jego wstrętne
zachowanie. Mógł mieć twarz i ciało greckiego
boga, lecz serce miał z kamienia.
- Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz - powiedział
tonem tak zimnym, że aż się wzdrygnęła. - To moja
sprawa, w jaki sposób żyję. W moim świecie roman
se mają niewiele wspólnego z uczuciem, a kobiety,
z którymi się umawiam, doskonale o tym wiedzą.
Anula & Irena
scandalous
26
Chodzi wyłącznie o obopólną przyjemność seksual
ną bez żadnych zobowiązań - wyjaśnił.
Oblał ją gorący rumieniec, ale w sercu poczuła
chłód z powodu takiego bezwzględnego cynizmu.
Nikos uśmiechnął się bez odrobiny ciepła i do
dał:
- Nie wiem, co Tania powiedziała ci o naszym
związku, ale jeśli uroiła sobie, że zajmie na stałe
miejsce w moim życiu, to się głęboko myli. Co do
ciebie, to gdybym - co mało prawdopodobne - po
trzebował kiedykolwiek twojej rady w kwestiach
prywatnych, poproszę cię o nią. A na razie oczekuję,
że będziesz bez żadnych dyskusji wypełniała moje
polecenia i podporządkowywała się decyzjom. Czy
to jasne?
- Jak słońce - odparła Kyra szorstko.
Pod przykrywką osobistego uroku Nikos był
człowiekiem twardym i bezlitosnym, lecz mimo to
nadal ją pociągał. Od czasu ich pierwszego spot
kania w londyńskim biurze nie potrafiła przestać
o nim myśleć. Była szalona, sądząc, że może u niego
pracować. Wprawdzie była to wymarzona praca
i Kyra spędziła ostatnich kilka miesięcy bardzo
przyjemnie, podróżując do rozmaitych egzotycz
nych miejsc jego prywatnym odrzutowcem, ale
przez cały czas musiała walczyć z uczuciem do tego
człowieka, który ledwo ją zauważał, zajęty swymi
eleganckimi blondynkami.
Usłyszała w holu głosy gości i opanowała się
Anula & Irena
scandalous
27
z wysiłkiem. Wolałaby raczej umrzeć, niż ujawnić
przed Nikosem swoje cierpienie - lub, co gorsza,
jego przyczynę.
- Sądzę, że doskonale się nawzajem zrozumieli
śmy - rzekła chłodno, a duma dała jej odwagę, by
spojrzeć mu prosto w oczy. -1 nie potrafię wprost
wyrazić, jak bardzo się cieszę, że nie należę do
twojego świata.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ DRUGI
Nik powstrzymał się przed ostrą ripostą, gdyż do
salonu weszli goście. O jego gniewie świadczyły
jednak napięte mięśnie szczęk. W powietrzu zawis
ły słowa: „Zwalniam cię". Kyra pospiesznie od
wróciła wzrok od jego rozwścieczonej twarzy.
Kusiło ją, żeby wyjść i zostawić mu na głowie
zabawianie tych bułgarskich biznesmenów i ich żon.
Zwłaszcza żon, pomyślała cierpko, świadoma że
wszystkie kobiety w pokoju otwarcie gapią się na
Nika, wabione jego urodą i przemożnym, magnetycz
nym urokiem. Była w nim mieszanina wyrafinowa
nia i pierwotnej męskiej zmysłowości. Kyra wie
działa, że nie ona jedna marzy, by go poskromić.
To tylko rojenia, napomniała się ostro. Nik jest
silnym i niezależnym mężczyzną i zapewne nigdy
nie ulegnie niczyjemu wpływowi.
Odwróciła się z westchnieniem i ujrzała Tanie
Harvey, która weszła ostatnia, by skupić na sobie
powszechną uwagę. Ta efektowna blondynka po
siadła sztukę wyglądania zarazem elegancko i sek
sownie.
- Dlaczego drinki podaje nam grupa nastolatek?
Anula & Irena
scandalous
29
- spytała głośno Tania. - Kyro, spodziewałam się po
tobie lepszej organizacji przyjęcia.
- Firma cateringowa wycofała się w ostatniej
chwili - wyjaśniła oschle Kyra. - Becky i jej przyja
ciółki uprzejmie zaofiarowały swoją pomoc, a ja
zaraz do nich dołączę i podam kanapki.
- Ty? — zapytał Nik, marszcząc brwi.
Co go tak dziwi? Jak często podkreślał, jej zada
niem jest dbanie o to, aby jego życie upływało
gładko i bez zakłóceń, jak w zegarku. A skoro
wymaga to również pełnienia funkcji kelnerki na
jego przeklętym przyjęciu, niech i tak będzie.
- Owszem, chyba że masz dla mnie inne polece
nia. Pani- Jessop pada z nóg, a dziewczęta nie
poradzą sobie same. - Wiedziała, że jej odpowiedź
zabrzmiała opryskliwie, ale była zmęczona, bolała
ją głowa i zdawała sobie sprawę, że Nik porównuje
w tej chwili jej przyciasną spódniczkę z wytworną
elegancją Tani.
Uśmiechnęła się do dziewcząt, mając nadzieję,
że nie usłyszały kąśliwej uwagi kochanki Nika.
Następnie wzięła tacę z kanapkami z wędzonym
łososiem i kawiorem oraz kieliszkami szampana
i zaczęła krążyć wśród gości.
- Kochanie, doprawdy musimy zatrudnić więcej
stałego personelu - szepnęła Tania do ucha Nikowi,
który z "trudem powściągnął irytację. - To idio
tyczne, że mamy polegać tylko na gospodyni i grup
ce pryszczatych nastolatek, które twoja sekretarka
Anula & Irena
scandalous
30
wyciąga z wioski za każdym razem, kiedy wydaje
my przyjęcie. I skąd ona wytrzasnęła tę nieprzy
zwoicie obcisłą spódniczkę? Może rzeczywiście
byłoby lepiej, gdyby spędziła wieczór w kuchni i nie
pokazywała się gościom.
- Uważaj, co mówisz, agape mou - ostrzegł ją
cicho Nik. - Kyra robi, co może, w tej trudnej
sytuacji, której najwyraźniej nie zawiniła. Ale jeśli
nie chcesz tu zostać, polecę szoferowi, żeby odwiózł
cię do domu.
- Ja nie zamierzałam... - Tania urwała nerwo
wo, tracąc pewność siebie. - Nik, potrafisz czasem
być taki brutalny. Oczywiście, że zostanę.
- Zwłaszcza po tym, jak zadałaś sobie tyle tru
du, żeby podstępnie zdobyć zaproszenie - dodał.
- Znasz reguły, więc nie posuwaj się za daleko.
Nie zwracając dłużej uwagi na swoją już nieba
wem byłą kochankę, wmieszał się w tłum gości
i odszukał wzrokiem Kyrę.
Zdał sobie sprawę, że zaintrygowała go od same
go początku. Jej inteligencja, niezależny charakter
i poświęcenie dla pracy czyniły z niej idealną asys
tentkę. Zarazem jednak był świadomy istniejącego
między nimi seksualnego napięcia. Od ich pierw
szego spotkania w Londynie nieoczekiwanie dla
samego siebie gorąco pożądał tej dziewczyny. Wie
dział, że najrozsądniej byłoby zapomnieć o tych
erotycznych fantazjach i skupić się na profesjonal
nych talentach Kyry. Jedną z jego niepisanych reguł
Anula & Irena
scandalous
31
było to, aby nie łączyć spraw zawodowych z osobis
tymi, ale nie potrafił zwalczyć silnego fizycznego
pociągu do sekretarki.
Przyglądał się, jak gawędziła z gośćmi, rozno
sząc wysokie kieliszki szampana. Jakby wiedziona
szóstym zmysłem, Kyra podniosła wzrok i ich spoj
rzenia się spotkały. Zauważył, że się zarumieniła,
i z zadowoleniem skonstatował, że ona również jest
nim zainteresowana.
To był piekielny wieczór, pomyślała Kyra kilka
godzin później, spoglądając na brudne kieliszki
pozostawione w salonie. Mięśnie łydek bolały ją
równie mocno jak głowa, więc z westchnieniem
opadła na sofę.
Na szczęście kolacja przebiegła gładko, dzięki
smakowitym potrawom pani Jessop oraz staraniom
dziewcząt, onieśmielonych eleganckim wystrojem
jadalni i wielką liczbą wytwornych gości. Wina,
które sama wybrała do kolejnych dań, zyskały apro
batę Nika. Nieustannie krążyła wokół stołu, napeł
niając kieliszki, i gdy goście przenieśli się do salonu
na kawę i likiery, dosłownie padała ze zmęczenia.
Jednak nawet wówczas nie mogła odpocząć. Nik
zaplanował szczegółową prezentację swego bizne
sowego projektu budowy hotelu i centrum wypo
czynkowego, połączoną z projekcją filmową i krót
ką prelekcją, a Kyra musiała pełnić funkcję pani
domu.
Anula & Irena
scandalous
32
Przyjęcie skończyło się dopiero po północy. Cze
kała ją jeszcze dwudziestominutowa jazda do wyna
jmowanego mieszkania, gdzie miała nadzieję prze
spać się kilka godzin przed jutrzejszym powrotem
do Otterbourne.
Westchnęła ciężko i poszukała w torebce kluczy
ków do samochodu, lecz ich nie tam znalazła.
- Czy tego szukasz?
Usłyszawszy znajomy głos, podniosła głowę.
Nik pozbył się krawata, a zamiast wieczorowego
garnituru miał na sobie czarną skórzaną marynarkę
i flanelowe spodnie. Dostrzegła na jego policzkach
szczecinę zarostu i pośpiesznie odwróciła wzrok.
Nik emanował seksualną energią, która wprawiała
jej zmysły w drżenie. Przełknęła z trudem ślinę,
rozpaczliwie starając się ukryć to, jak przemożny
wpływ na nią wywierał.
- Tak - odparła i podeszła do niego z wyciąg
niętą ręką. - Gdzie je znalazłeś?
- W twojej torebce - odrzekł, lecz nie oddał
jej kluczyków, obserwując grę emocji na jej twa
rzy: zaskoczenie, zakłopotanie, a wreszcie błysk
gniewu.
- Jak śmiałeś?! Nie masz prawa grzebać w mo
ich osobistych rzeczach.
- Były na samym wierzchu - wyjaśnił spokoj
nie. - Jesteś moją pracownicą, odpowiadam za
ciebie i nie zamierzam pozwolić, abyś jechała sama
tak późno w nocy - zwłaszcza po tym wypadku.
Anula & Irena
scandalous
33
- Nic mi nie jest. - Nie licząc znużenia i napię
cia, w duchu dodała: To był ciężki dzień i chcę już
wrócić do domu. - Nie możesz mnie zatrzymać
wbrew mej woli.
- Chyba już się przekonałaś, że mogę zrobić
wszystko, co zechcę - powiedział ze swą zwykłą
oburzającą arogancją. - Lepiej będzie, jak zosta
niesz tu na noc. Nadal uważam, że powinien cię
obejrzeć lekarz.
- Nie ma wolnych pokoi - odparła szybko. - Po
za tym jutro nie będę miała się w co ubrać - chyba że
chcesz, abym paradowała przez cały dzień w stroju
striptizerki - dodała zgryźliwie. - Wystarczy mi
jeden wieczór upokorzeń.
- Nie miałaś żadnego powodu, aby dziś wieczo
rem czuć się zakłopotaną - rzekł z powagą. - Za
imponowało mi, jak naprędce zorganizowałaś przy
jęcie. Prezentacja wypadła świetnie i zapewniłem
już sobie poparcie tych bułgarskich inwestorów.
- Po prostu spełniałam swój e obowiązki - mruk
nęła Kyra, mile połechtana pochwałą szefa.
Mimo to uznała, że powinna stąd wyjechać.
Wyczuwała w powietrzu nieokreślone erotyczne
napięcie - choć zapewne było to jedynie wytworem
jej imaginacji. Nagle wyobraziła sobie wargi Nika
na swoich ustach i oblał ją żar.
- A więc jesteś gotowa do wyjścia?
Jego głos rozwiał te zmysłowe marzenia i Kyra
cofnęła się.
Anula & Irena
scandalous
34
- Nie potrzebuję szofera - powiedziała z upo
rem. - Poza tym nie możesz zostawić swoich gości.
- Wszyscy już poszli spać - rzucił beztrosko.
Czy Tania także leży już w sypialni Nika na
ogromnym łożu, czekając niecierpliwie na swego
pana?
- Nie pozwolę ci jeździć samochodem, dopóki
nie sprawdzi go mechanik - rzekł tonem nieznoszą-
cym sprzeciwu. - Weźmiemy moje porsche.
- A co z Maksem? On też musi ze mną pojechać.
- Kim, u diabła, jest Maks?
- To ten pies, którego omal nie przejechałam.
Zabiorę go do siebie.
- Skąd wiesz, jak ma na imię?
- Nie wiem, ale muszę go jakoś nazywać, póki
nie zwrócę go właścicielowi. Pani Jessop twierdzi,
że go porzucono - dodała ze smutkiem. Nie mieś
ciło się jej w głowie, że ktoś mógłby celowo zo
stawić psiaka na skraju drogi. - Zejdę po niego
- powiedziała i wybiegła z pokoju, zanim Nik
mógłby zaprotestować.
Chwyciła psa w ramiona i serce podskoczyło jej
z radości, gdy przywarł do niej ufnie. Postanowiła,
że musi się nim zaopiekować. Wiedziała, co to
znaczy być niechcianym. Jej matka nigdy nie ukry
wała, że nie chciała mieć dziecka. To nie znaczy, że
rodzice jej nie kochali, ale przyszła na świat, kiedy
mieli już koło czterdziestki i przywykli do życia
wypełnionego pracą. Kyra spędziła dzieciństwo
Anula & Irena
scandalous
35
w poczuciu winy, że żyje, a lata w szkole z inter
natem umocniły w niej przeświadczenie, że jest dla
rodziców wyłącznie ciężarem.
Gdy czekała na Nika, usłyszała głosy dochodzą
ce zza drzwi jego gabinetu.
- Dlaczego musisz odwieźć ją do domu? - spy
tała rozdrażnionym głosem Tania. - Nik, przecież
nie widzieliśmy się cały miesiąc! Gdyby to nie było
takie nieprawdopodobne i komiczne, pomyślała
bym, że masz z nią romans. Widziałam, jak wpat
rywałeś się w nią przez cały wieczór. Nie mam
pojęcia, co ty w niej widzisz.
- Theos! Nie bądź śmieszna - odparł szorstko
Nikos. — Ona nie jest w moim typie. Ale doskonale
wypełnia obowiązki asystentki, a dziś napracowała
się podczas tego przyjęcia i powinienem się upew
nić, że bezpiecznie dotrze do domu.
Kyra pośpiesznie odskoczyła od drzwi, drżąc
z bólu, wstydu i upokorzenia. Policzki jej płonęły.
Poprzysięgła sobie, że nawet za milion lat nie da
poznać Nikowi, co do niego czuje. Niewątpliwie
traktował ją jak element biurowego wyposażenia,
nie bardziej interesujący niż komputer.
Gdy kilka minut później dołączył do niej w holu,
nie potrafiła spojrzeć mu w oczy i w milczeniu
poszła za nim do jego sportowego samochodu.
Ostrożnie położyła Maksa na wąskim tylnym sie
dzeniu, po czym usiadła obok Nika.
Jechał uważnie w ciemnościach po krętych
Anula & Irena
scandalous
36
wiejskich drogach, nie odzywając się do niej, jakby
myślami był już przy swojej kochance, ale kiedy
dotarli na skraj miasta, spytał:
- Czy mieszkasz sama?
Nigdy dotąd nie interesował się jej prywatnym
życiem. Kilkakrotnie podwoził ją na lotnisko, lecz
zawsze czekała przed domem i nie zapraszała go
do środka. Czy ona ma chłopaka, który oczekuje
teraz niecierpliwie na jej powrót? Z jakiegoś iry
tującego powodu taka ewentualność mu się nie
spodobała.
- Nie. Wynajmuję z kimś mieszkanie - odrzekła
Kyra.
Ta niejednoznaczna odpowiedź nic mu nie po
wiedziała, a nie chciał dalej naciskać. Ostatecznie to
nie jego sprawa.
- Przyjadę po ciebie rano - oznajmił chłodnym
tonem.
- Nie ma potrzeby. Nie chcę, żebyś musiał prze
ze mnie wcześnie wstawać. Co powiedziałaby na to
panna Harvey? - rzekła szybko i znów się zaczer
wieniła, wyobrażając sobie Nika wstającego z łóżka
po namiętnej nocy spędzonej z kochanką.
Skręcił w małe podwórko przed jej blokiem
i wyłączył silnik.
- To już moja sprawa - rzucił. - Będę o wpół do
dziewiątej.
Kyra chciała zaprotestować, ale rozmyśliła się,
ujrzawszy stanowczy błysk w jego oczach.
Anula & Irena
scandalous
37
- Dobrze - powiedziała. Wyniosła Maksa z sa
mochodu i dodała z uprzejmym uśmiechem: - Dzię
kuję za podwiezienie.
Oczekiwała, że Nik natychmiast odjedzie, ale
poszedł za nią do drzwi klatki schodowej.
- Na wszelki wypadek odprowadzę cię na górę
- oświadczył.
- Na litość boską, Nik! Nic mi nie jest. Dob
ranoc.
- Nie poczęstujesz mnie filiżanką kawy? - spy
tał, wchodząc po schodach.
Promieniował tak intensywną męską zmysłowo
ścią, że coś buntowało się w niej na myśl o wpusz
czeniu go do mieszkanka. Jednak ktoś inny zdecy
dował za nią.
- Wchodzisz czy zamierzasz stać tu przez całą
noc? - spytała jej współlokatorka Anna. - Och...
cześć! - dodała z urywanym westchnieniem po
dziwu, ujrzawszy Nika. - Pan z pewnością jest
Nikosem Niarchou. Ryra dużo mi o panu opowia
dała.
- Mów mi Nik - odrzekł, wyciągając do niej
rękę.
Kyra przyglądała się temu z rosnącym zniecierp
liwieniem. Widywała już, jak nieodparty urok Anny
działa na mężczyzn. Wydawało się, że żaden facet
na świecie nie potrafi się oprzeć jej urodzie. Była
szczupła i smukła, z długimi jasnymi włosami i błę
kitnymi oczami, odziedziczonymi po skandynaw-
Anula & Irena
scandalous
38
skich przodkach, i miała zniewalający szelmowski
uśmiech. Poznały, się jeszcze w szkole z internatem
i odtąd były najlepszymi przyjaciółkami, bliskimi
niczym siostry. Jednak w tej chwili Kyra, widząc, jak
Nik ulega czarowi Anny, z radością by ją udusiła.
- Wejdziesz, Nik? - spytała przyjaciółka.
Była to całkiem niewinna propozycja, ale Kyra
zazgrzytała zębami, gdy obdarzył Annę seksownym
uśmiechem i odrzekł:
- Nie wiem, czy Kyra zechce poczęstować mnie
kawą.
- Wobec tego zdecyduję za nią - oświadczyła jej
współlokatorka, prowadząc go do salonu. - Nazy
wam się Anneliese Christiansen.
Kyra niechętnie powlokła się korytarzem za ni
mi. Niech Anna go zabawia, mruknęła ponuro pod
nosem i weszła do kuchni. Miała już na dzisiaj
dosyć Nikosa Niarchou. Nastawiła wodę w czaj
niku. Maks węszył ciekawie. Rozłożyła mu na pod
łodze stary koc. Jeśli pobędzie tu dłużej, będę mu
siała kupić mu koszyk i smycz, pomyślała uszczęś
liwiona.
- Skąd wzięłaś tęgo nieszczęsnego psa? - spyta
ła Anna, wchodząc wraz Nikiem do kuchni. - Wiesz
przecież, że umowa najmu zabrania nam trzymania
zwierząt w mieszkaniu.
- To tylko na parę dni. Nie mogłam przecież
zostawić go na dworze.
- Kyra zawsze taka była - zwróciła się Anna do
Anula & Irena
scandalous
39
Nika. - W szkole trzymała w szopie dozorcy urato
wane dzikie zwierzęta. Pamiętasz tego rannego lisa,
którym się opiekowałaś?
- Nikosa z pewnością nie interesują nasze szkol
ne wspomnienia - odparła sztywno Kyra.
Czuła się skrępowana jego obecnością i zazdroś
ciła Annie, która gawędziła z nim tak swobodnie.
Pozostawiła jej zaparzenie kawy i poszła do sypial
ni. Z ulgą zrzuciła strój pożyczony od Becky i roz
puściła związane w kok włosy, które spłynęły jej na
plecy.
Starała się nie zwracać uwagi na śmiechy do
chodzące z kuchni. To idiotyczne odczuwać za
zdrość a Annę, powiedziała do siebie ze złością.
Powinna być zadowolona, że ma wierną przyjaciół
kę, wygodne mieszkanie i wymarzoną pracę, która
daje jej okazję podróżowania po świecie. Do pełni
szczęścia musi tylko przezwyciężyć to głupie zadu
rzenie w mężczyźnie, który tak bardzo przerasta ją
majątkiem i pozycją społeczną.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ TRZECI
Z kuchni nadal dobiegało dudnienie głosu Nika
i wybuchy śmiechu Anny. Kyrę kusiło, by pozo
stawić ich samym sobie. Wygląda na to, że świetnie
się razem bawią, pomyślała kwaśno. Jednak, choć
była zmęczona i marzyła o pójściu prosto do łóżka,
nie mogła zachować się tak nieuprzejmie wobec
Nika, który przecież odwiózł ją do domu.
Włożyła dżinsy i bluzę, przejechała grzebieniem
po włosach i boso poszła cicho korytarzem. Kuch
nia była pusta, a w salonie znalazła Nika siedzącego
samotnie w fotelu.
- Anna poszła na górę do sąsiadki, która podob
no przeżywa emocjonalny kryzys - wyjaśnił.
- Widocznie Vicky zerwała ze swoim chłopa
kiem - mruknęła Kyra.
Czuła się dziwnie zakłopotana, przebywając sam
na sam z Nikiem w swoim mieszkaniu. Pochwyciła
jego badawcze spojrzenie i sięgnęła pośpiesznie po
filiżankę z kawą.
- Jaki mamy plan zajęć na jutro? - Głos Niko-
sa przerwał ciszę tak raptownie, że aż się wzdryg
nęła.
Anula & Irena
scandalous
41
- Zamówiłam dla nas i twoich gości wizytę
w centrum odnowy biologicznej Belvedere Hall.
Ośrodek oferuje liczne zabiegi kosmetyczne i relak
sujące. Mają tam też wspaniałe pole golfowe, siłow
nię z pełnym wyposażeniem oraz basen. O pierwszej
zjemy lunch. Potem w wynajętej sali konferencyjnej
przedyskutujesz ze swymi bułgarskimi partnerami
szczegóły umowy, podczas gdy ja będę zabawiać ich
żony.
Nazajutrz czekał ich wyczerpujący dzień. A właś
ciwie już dzisiaj, zreflektowała się, gdyż było wpół
do drugiej w nocy.
- Chcesz jeszcze kawy? - spytała uprzejmie,
tłumiąc ziewnięcie.
- Nie, dziękuję. Masz piękne włosy - dodał
i znienacka owinął sobie jej lok wokół palca. - Dla
czego nie nosisz ich zawsze rozpuszczonych?
- Nie mogę paradować w biurze jak Lady Godi-
va - odparła sztywno, nie mogąc oderwać wzroku
od pięknie rzeźbionych rysów twarzy Nika. Spo
strzegłszy jego pytające spojrzenie, wyjaśniła: - Le
genda głosi, że przed kilkoma wiekami ta arysto-
kratka przejechała na koniu po ulicach nago, okryta
jedynie swymi długimi włosami.
- Nie miałbym nic przeciwko temu, gdybyś po
szła za jej przykładem - rzekł z uśmiechem.
Ta żartobliwa uwaga sprawiła, że zalała ją fala
gorąca. Opanowała się z wysiłkiem i ruszyła do
drzwi.
Anula & Irena
scandalous
42
- Przepraszam cię, Nik, ale dosłownie padam
z nóg, a jutro czeka nas oboje ciężki dzień.
- Wybacz, że zabiorę ci twój wolny czas - po
wiedział, idąc za nią. - Mam nadzieję, że nie zirytu
ję tym twojego chłopaka.
- Tak się szczęśliwie składa, że nie mam chłopa
ka - odparła sucho.
- Naprawdę? Dlaczego? Jesteś przecież młodą,
atrakcyjną kobietą.
Kyra spiorunowała go wzrokiem. Była naprawdę
zakłopotana jego nieoczekiwaną ciekawością.
Przez minione trzy miesiące odnosił się do niej
przyjaźnie, lecz z dystansem.
- Obecnie nie spotykam się z nikim, ponieważ...
- Urwała, niezdolna wyjawić mu, że jest dla niej
jedynym interesującym mężczyzną, przy którym
inni bledną. - Byłam z kimś związana, ale w tej
chwili wolę skoncentrować się na swojej karierze
zawodowej.
- Z czyjej inicjatywy się rozstaliście?
- To chyba nie twoja sprawa, ale skoro chcesz
wiedzieć, to oboje wspólnie doszliśmy do wniosku,
że nie pasujemy do siebie. Zawarcie małżeństwa to
poważna decyzja, której nie powinno się podejmo
wać pochopnie.
Nik odchylił głowę do tyłu i roześmiał się głośno.
- Uważam dokładnie tak samo,pedhaki mou. To
miło, że w czymś się zgadzamy. Mam nadzieję, że
twoje serce nie zostało nieuleczalnie zranione - do-
Anula & Irena
scandalous
43
rzucił, schodząc po schodach. - Praca bez choćby
odrobiny rozrywki źle wpływa na duszę.
- Nie mam pojęcia, skąd miałbyś o tym wiedzieć
- odparła szorstko. Nikos Niarchou pracował i bawił
się z równym zapałem - i wątpiła, czy w ogóle ma
duszę.
Odczytał z jej twarzy miotające nią emocje
i uśmiechnął się.
- Dobranoc, dziękuję za twoją dzisiejszą ciężką
pracę. Zamierzam jutro podpisać umowę, tak żeby
Bułgarzy mogli odlecieć pojutrze rano. Masz jakieś
plany na niedzielę?
Kyra wzruszyła ramionami z wyraźnym zakło
potaniem. Pragnęła spędzić spokojny dzień w do
mu, nadrobić zaległe porządki i może zaznajomić
Maksa z pobliskim parkiem.
- Niespecjalnie - przyznała.
- Świetnie. Wobec tego zabiorę cię na lunch.
Zabrzmiało to bardziej jak rozkaz niż zaprosze
nie i rozeźliła się, że Nik kradnie jej jedyny wolny
dzień.
- W wolnym czasie wolałabym robić inne rze
czy niż dyskutować o twoich interesach.
- Obiecuję, że nie będziemy rozmawiali o spra
wach zawodowych. - Zszedł już po schodach na dół
i w mroku błysnął w uśmiechu olśniewająco białymi
zębami. - Pora, byśmy się trochę lepiej poznali.
Zniknął, nim zdążyła wymyślić jakąś celną ripos
tę. Nie wiedziała, w co Nik z nią gra, ale nie miała
Anula & Irena
scandalous
44
zamiaru lepiej go poznawać. Bezpieczniej było
trzymać się od niego z daleka, jak od jadowitej
kobry.
- Więc to jest Nikos Niarchou! - wykrzyknęła
Anna kilka minut później, wpadając do ich wspól
nego mieszkania. - Nic dziwnego, że się w nim
zabujałaś.
- Nieprawda - rzuciła Kyra z irytacją. -1 co się
znowu stało z Vicky i Timem?
- Nic. To była wymówka, żebyście mogli zostać
sami. Nigdy dotąd go nie zapraszałaś.
- Nie zaprosiłam go. Uparł się, żeby mnie od
wieźć, a potem z twoją pomocą wprosił się na
kawę. I wcale się w nim nie zabujalam - dodała
stanowczo.
Anna wzruszyła ramionami.
- Czerwienisz się, ilekroć o nim wspominasz.
Ale teraz, kiedy go poznałam, wcale ci się nie
dziwię. To najbardziej seksowny mężczyzna na
świecie. I musisz chyba być ślepa, skoro nie wi
dzisz, że ma na ciebie chętkę. Czy wie o twoich
uczuciach?
- Nie... i nic do niego nie czuję... Zresztą ma
dziewczynę i właśnie do niej jedzie.
- Z jego urodą raczej mało prawdopodobne,
żeby żył jak mnich. Dlaczego nie dasz mu poznać,
że jesteś nim zainteresowana? Kiedy parzyłam ka
wę, wypytywał mnie o ciebie. Uważam, że po-
Anula & Irena
scandalous
45
winnaś zacząć z nim flirt. Ostatecznie, co masz
do stracenia?
- Nic - oprócz szacunku dla samej siebie oraz
mojej dumy i pracy.
- O co ci naprawdę chodzi? - spytała otwarcie
Anna. - Od twojego rozstania z Charliem minęły już
dwa lata, a twoje randki można by policzyć na
palcach jednej ręki. Czy chcesz, aby to, że nie
możesz mieć dzieci, zaważyło na całym twoim
życiu?
- Nie - odparła gwałtownie Kyra.
To była zbyt bolesna kwestia, by mogła rozma
wiać o niej nawet z najbliższą, najbardziej zaufaną
przyjaciółką. W wieku piętnastu lat zdiagnozowano
u niej białaczkę. Stoczyła z chorobą długą bitwę,
ostatecznie zakończoną sukcesem, ale później do
wiedziała się, że zastosowana kuracja ratująca życie
na zawsze uniemożliwiła jej urodzenie dziecka.
- Nie da się ukryć, że moja bezpłodność wpłynę
ła na zerwanie z Charliem - powiedziała.
- A teraz przeraża cię możliwość związania się
z kimś innym - stwierdziła Anna. - Przecież nic się
nie stanie, jeśli się trochę zabawisz. Namiętny ro
mans z seksownym milionerem na pewno by ci nie
zaszkodził - oczywiście pod warunkiem, że nie
będziesz na tyle głupia, aby się w nim zakochać...
- Urwała i bacznie przyjrzała się zarumienionej
przyjaciółce. - Na Boga, tylko mi nie mów, że już
jesteś w nim zakochana!
Anula & Irena
scandalous
46
- Nie bądź śmieszna! - parsknęła Kyra. - To
notoryczny playboy i flirciarz. Zakochanie się
w nim to gwarancja złamanego serca, a ja zamie
rzam zachować swoje nietknięte.
Sobota zaczęła się kiepsko. Budzik nie zadzwo
nił i, ocknąwszy się rano, stwierdziła, że ma tylko
pół godziny do umówionego przyjazdu Nika, więc
pomknęła pod prysznic.
Spędziła niemal bezsenną noc - nie tylko z po
wodu wypitej kawy. Rozmowa z Anną zbudziła na
nowo dawne demony, które stale ją dręczyły, mimo
iż ze wszelkich sił starała się myśleć jedynie o przy
szłości. Jednak rzecz w tym właśnie, że owa przy
szłość bardzo różniła się od tej, jaką wymarzyła
sobie w dzieciństwie.
Dorastając bez rodzeństwa, wcześnie postanowi
ła, że będzie miała pięcioro lub sześcioro dzieci.
Podczas gdy jej przyjaciółki planowały olśniewa
jące kariery, ona żywiła niezachwianą pewność, że
jej przeznaczeniem są małżeństwo i macierzyń
stwo. Lecz choroba obróciła wniwecz te marze
nia.
Nie winiła Charliego za to, że z nią zerwał.
Poznali się na uniwersytecie i od początku była
z nim szczera i nie ukrywała swej bezpłodności.
Charles Pemberton miał odziedziczyć szlachecki
tytuł oraz rozległe rodzinne włości w Northumber-
land, a przy tym był przystojny i obdarzony wrodzo-
Anula & Irena
scandalous
47
nym urokiem osobistym. Kyra zakochała się w nim
na zabój, lecz w miarę trwania ich związku zaczęła
się coraz bardziej obawiać, że nigdy nie przystosuje
się do arystokratycznego stylu życia.
Charlie zapewnił ją, że jej niemożność posiada
nia dzieci w żaden sposób nie wpływa na jego
uczucia. Jednakże jego rodzina nie akceptowała
tego związku i zmusiła go do zerwania. Przed
dwoma laty rozstali się po przyjacielsku, lecz Kyra
poprzysięgła, że drugi raz już nie popełni tego
samego błędu. Los zadał jej potężny cios i długo nie
mogła pogodzić się z tym, że nigdy nie zostanie
matką. Charlie uznał ostatecznie, że nie wyobraża
sobie przyszłości bez dzieci, i nie mogła żądać
takiego poświęcenia od nikogo innego.
Z tych posępnych rozmyślań wyrwał ją dźwięk
dzwonka do drzwi. Pośpiesznie skończyła splatać
włosy w warkocz i związała go szmaragdową
wstążką - w tym samym odcieniu co jej sweter.
Potem chwyciła torebkę i zbiegła na dół.
- Jesteś gotowa? - spytał Nik.
Przyjrzał się z aprobatą jej niezobowiązującemu
strojowi. Dotąd widywał ją zawsze w oficjalnym
żakiecie, ale teraz podobała mu się bardziej. Jedy
nym jej ustępstwem na rzecz makijażu była odrobi
na różowego błyszczku na ustach. Kuszący wygląd
zdawał się obiecywać zmysłową rozkosz i Nikos
chętnie by się przekonał, czy spełniłaby w łóżku tę
obietnicę. Jej zaś serce zabiło mocno na widok Nika
Anula & Irena
scandalous
48
ubranego w modne dżinsy, miękką szarą koszulę
i skórzaną kurtkę.
- Tylko jeszcze przyniosę Maksa - rzuciła.
- Chyba nie zamierzasz zabrać tego psa do cent
rum odnowy?
- Oczywiście, że nie, ale nie mogę zostawić
go w domu samego na cały dzień. Anna jest mo
delką i poleciała do Stanów na kilka sesji foto
graficznych. Pani Jessop zajmie się Maksem pod
czas naszej nieobecności. On jest bardzo dobrze
wychowany. Gwarantuję, że nie pogryzie ci dy
wanów.
- Lepiej niech tego nie zrobi - mruknął, przy
glądając się psiakowi podejrzliwie.
Otworzył drzwi swego luksusowego porsche
i popatrzył z niedowierzaniem, jak pies wdrapał się
po skórzanych siedzeniach i ułożył wygodnie na
tylnej półce.
- Mówiłam ci przecież wczoraj wieczorem, że
będzie lepiej, jeśli wrócę do domu swoim samo
chodem - rzuciła szorstko Kyra, trafnie interpretu
jąc błysk przerażenia w oczach szefa. Ten wóz był
najnowszą zabawką Nika, jego dumą i radością.
- Bez Maksa nigdzie nie pojadę - powiedziała
z uporem.
- Świetnie, ale jeśli choć odrobinę zarysuje tapi-
cerkę, potrącę ci to z pensji.
Na szczęście jazda do Otterbourne przebiegła
spokojnie i gdy dotarli na miejsce, Maks wbiegł
Anula & Irena
scandalous
49
w podskokach do wielkiej rezydencji, jakby należa
ła do niego.
- Chyba zna już drogę. Jest taki bystry - zawoła
ła z podziwem Kyra. - Widzisz, poszedł prosto do
kuchni. Z pewnością czuje się tu u siebie.
- Wykluczone - ostrzegł ją Nik. - Nie życzę
sobie w domu żadnego psa.
- Naprawdę masz serce z kamienia - stwierdziła
jadowicie, a on odparł z ironicznym uśmiechem:
- Jakie serce, pedhaki moul
-
Panna Harvey zapewne dołączy do nas w ciągu
dnia - powiedziała Kyra godzinę później, kiedy
ostatni gość Nika wsiadł do czekającej limuzyny.
Przez cały ranek Tania się nie pokazała. Może
odpoczywała po całonocnych wyczerpujących eks
cesach erotycznych z Nikiem, pomyślała złośliwie
Kyra.
- Tania nie dołączy do nas ani dzisiaj, ani kiedy
indziej - poinformował ją chłodno. - I żeby zaspo
koić twoją ciekawość: nie została tu wczoraj na noc.
- Wcale mnie to nie ciekawi. To nie moja spra
wa, z kim spędzasz noce. Jestem tylko twoją skrom
ną sekretarką.
- Skromną! - roześmiał się Nik. Usiadł obok
niej na tylnym siedzeniu limuzyny i zastukał do
szofera, żeby ruszył. - Tak bym cię nie opisał.
- Wiem, że pożałuję tego pytania, ale w takim
razie jak byś mnie opisał?
Anula & Irena
scandalous
50
- Energiczna, zdecydowana... zielonooka dzika
kotka - odparł natychmiast, biorąc do ręki jej war
kocz. - Uważam, że twoje włosy są bardzo sek
sowne.
Oderwała wzrok od jego nieodgadnionej miny
i wyjrzała przez okno, podczas gdy serce waliło jej
w piersi.
- Nie powinieneś mówić takich rzeczy - rzekła
chłodno. - To... niestosowne.
- Wolałabyś, żebym kłamał? - spytał z leniwym
uśmiechem.
- Wolałabym, żebyś zachował swoje opinie dla
siebie.
Poczuła jego udo dotykające lekko jej uda i od
sunęła się ostrożnie, ignorując cichy chichot Nika.
Już podczas pierwszego spotkania w londyńskim
biurze wyczuła między nimi seksualne napięcie.
Jednak trzy miesiące pracy u Nikosa przekonały ją,
że musiała się mylić i tylko uroiła sobie błysk
erotycznego zainteresowania w jego oczach.
Samochód wjechał w bramę centrum odnowy
Belvedere Hall i Kyra wzięła głęboki oddech. Naj
wyraźniej Nik zerwał z Tanią, ale jeśli wyobrażał
sobie, że ona przejmie rolę jego chwilowej ko
chanki, to się grubo mylił.
W istocie przez większość dnia go nie widziała.
Wczorajszy deszcz ustał i aura była chłodna, ale
słoneczna. Nikos Niarchou wykorzystał to, by kon
tynuować rozmowy biznesowe na polu golfowym.
Anula & Irena
scandalous
51
Spotkali się krótko podczas lunchu, po czym męż
czyźni zaszyli się w jednej z sal konferencyjnych,
a Kyra oraz bułgarskie żony skorzystały z łaźni
parowej, aromaterapii i masaży.
Zrelaksowana po tych zabiegach Kyra udała się
na basen i zaczęła pokonywać kolejne długości,
usiłując w ten sposób pozbyć się prześladujących
ją erotycznych fantazji na temat Nika. Musiała
jakoś przezwyciężyć zauroczenie tym greckim mi
lionerem.
W końcu, kompletnie wyczerpana, wyszła na
brzeg basenu po przeciwnej stronie niż miejsce,
gdzie zostawiła ręcznik.
- Hej, Kyro, trenujesz przed olimpiadą?
Jeden z bułgarskich biznesmenów wstał z uśmie
chem od stolika i podszedł do niej. Był młodszy od
swoich towarzyszy i niewątpliwie uważał się za
przystojnego. Kyra zmusiła się do uśmiechu.
- Po prostu próbuję zachować formę - odparła
lekkim tonem, ale natychmiast pożałowała, że się
odezwała, gdy poczuła na sobie jego natrętny
wzrok.
- Moim zdaniem jesteś w doskonalej formie
i masz świetną figurę - powiedział z bezczelnym
uśmiechem.
Już wczoraj zauważyła, że przez cały wieczór się
na nią gapił. Teraz stłumiła jęk frustracji, gdy pod
szedł bliżej i okrył jej ramiona swoim ręcznikiem.
- Pozwól, że cię osuszę. Drżysz z zimna - rzekł
Anula & Irena
scandalous
52
z udawaną troską i zaczął ją wycierać w sposób
o wiele bardziej śmiały, niż by wypadało.
Miała ochotę powiedzieć mu, żeby się odczepił,
ale był jednym z najważniejszych partnerów biz
nesowych Nika i nie mogła zachować się wobec
niego nieuprzejmie.
- Dziękuję, to nadzwyczaj miłe z twojej strony
- odrzekła.
- Bardzo proszę - mruknął. Otoczył ją ramie
niem i pociągnął w stronę swojego stolika. - Chodź,
napijesz się ze mną.
- Właściwie muszę iść się przebrać. Nik pewnie
już mnie szuka - rzuciła pośpiesznie i wyślizgnęła
się z jego objęć.
- Nie przejmuj się tak. Twój szef siedzi po
drugiej stronie basenu. Przyglądał się, jak pływałaś.
Wydaje mi się, że nie lubi tracić cię z oczu na zbyt
długo - rzekł ironicznie Bułgar.
Kyra spojrzała we wskazanym kierunku i nawet
z tej odległości dostrzegła chmurną minę Nika.
Odetchnęła głęboko, po czym szybko okrążyła
basen. Jednak podchodząc do swojego ręcznika,
zwolniła kroku. Nik siedział całkowicie ubrany, po
zornie w swobodnej pozie, lecz coś ostrzegło ją, że
w rzeczywistości wcale nie jest taki spokojny.
Przez chwilę miała ochotę odwrócić się i czmych
nąć. W swym czarnym obcisłym kostiumie kąpielo
wym czuła się dziwnie naga i bezbronna. Ostatecz
nie jednak przemogła się i podeszła do Nika.
Anula & Irena
scandalous
53
- Wyglądało, że świetnie się bawiłaś - odezwał
się z ironicznym uśmieszkiem. - Chociaż nie jestem
pewien, czy takie wyzywające flirtowanie z klien
tami firmy należy do obowiązków sekretarki.
- Nie flirtowałam z nim, byłam tylko uprzejma
- parsknęła. - Siedzisz na moim płaszczu kąpielo
wym. Mógłbyś się łaskawie odsunąć, bo marznę.
- Czy chciałabyś, żebym cię wytarł? Innym na
to pozwalasz.
Kyra udała, że starannie suszy włosy ręcznikiem;
szukała odpowiednich słów, aby powiedzieć temu
impertynentowi, co o nim myśli.
- To podłość tak mówić. W istocie miałam
ochotę wepchnąć go do basenu. Żałuję, że tego nie
zrobiłam, zamiast przejmować się tym, że mógłbyś
przez to stracić szansę podpisania tej twojej choler
nie ważnej umowy.
- Nigdy cię nie prosiłem, żebyś się dla mnie
prostytuowała - rzekł z gniewnym błyskiem
w oczach, z trudem nad sobą panując.
Jego gwałtowna reakcja zaskoczyła i zabolała
Kyrę. Łzy zakręciły się w jej oczach. Włożyła
płaszcz kąpielowy, mocno zawiązała pasek i rzuciła
ostrym tonem:
- Jak śmiesz tak mówić?
Chwyciła torebkę i chciała odejść, lecz chwycił
ją za ramię i wciągnął w kąt ukryty za wysokimi
paprociami w donicach. Bezskutecznie usiłowała
się wyswobodzić.
Anula & Irena
scandalous
54
- Nie odchodź. No już dobrze, przepraszam
- wymamrotał z trudem, nienawykły do wypowia
dania takich słów. - Nie chciałem cię urazić.
- Ale to zrobiłeś... i w dodatku nie wiem dlacze
go - powiedziała gniewnie i otarła oczy grzbietem
jego dłoni.
Ten tak osobliwie dziecinny gest uświadomił
Nikosowi, że zachował się jak skończony łajdak
i naprawdę ją skrzywdził. Wpatrywała się w niego
spod rzęs mokrych od łez, a on nie mógł oderwać
wzroku od jej drżących ust.
- Nie podobało mi się, że rozmawiasz z innym
mężczyzną - przyznał niechętnie. - Nie podobało
mi się, że uśmiechałaś się do niego, a on miał ochotę
cię pocałować.
Kyra poczuła na twarzy ciepły oddech Nika. Objął
ją, a ona zadrżała w jego ramionach. W tle słyszała
gwar głosów, dochodzący od strony basenu, ale była
świadoma jedynie obecności tego mężczyzny, które
go bliskość przyprawiała ją o mocne bicie serca.
- Dlaczego? - wyszeptała z szeroko otwartymi
oczami.
- Bo sam chciałem cię pocałować - odparł z po
wagą.
Wpił się w jej usta, tłumiąc słaby pomruk protes
tu. Kyra w gruncie rzeczy pragnęła tego od chwili,
gdy po raz pierwszy go ujrzała. Zalała ją fala na
miętności. Objęła Nika i w upojeniu chłonęła gorą
cy pocałunek.
Anula & Irena
scandalous
55
Czuła się jak w raju i chciała, by to trwało całą
wieczność. Lecz raptem się opamiętała. Przecież
ten mężczyzna przed chwilą oskarżył ją o flirtowa
nie z nieznajomym. Rzuciła Nikowi gniewne spoj
rzenie. Dostrzegła w jego oczach cień żalu, gdy
cofnął się nieco.
- Nie powinieneś był tego robić - syknęła z fu
rią. - Nigdy nikogo nie prowokowałam. Nie jestem
tak łatwa, jak ci się zdaje.
W jego wzroku zamigotało rozbawienie.
- Miło mi to słyszeć, pedhaki mou - odrzekł
łagodnym tonem. - Lubię trudne wyzwania!
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ CZWARTY
Całą drogę powrotną do Otterbourne House Kyra
przebyła w stanie kompletnego duchowego zamętu.
Nie miała pojęcia, dlaczego Nik ją pocałował, ale
była pewna, że nie zrobił tego z gwałtownej namięt
ności. Zbyt dobrze pamiętała jego opinię o niej,
wypowiedzianą w rozmowie z Tanią Harvey. Już
raczej powodował nim instynkt męskiego współ
zawodnictwa z tamtym bułgarskim biznesmenem.
Jednak nie potrafiła zapanować nad swym uczu
ciem do niego. Smak jego ust ożywił emocje, które
przez ostatnie kilka miesięcy starała się stłumić.
Oddała mu pocałunek z pasją graniczącą z despera
cją i czulą się upokorzona tym, że przez resztę
popołudnia Nik zdawał się jej unikać. Nie mogła się
już doczekać, kiedy ten dzień wreszcie się skończy,
a ona wróci z Maksem do siebie.
Nie była w stanie zmusić się nawet do spojrzenia
na Nika, nie mówiąc już o rozmowie z nim. Kiedy
zajechali na miejsce, pośpiesznie wyskoczyła z li
muzyny, ale dogonił ją na frontowych schodach.
- Nie uciekaj przede mną - powiedział. - Go
z tobą? Jesteś blada jak ściana.
Anula & Irena
scandalous
57
- Nic, po prostu mi zimno.
Część bułgarskich gości poszła na górę, a reszta
udała się do salonu. Kyra z niepokojem uświado
miła sobie, że ona i Nik po raz pierwszy od epizodu
nad basenem są sami. Zapragnęła spytać go, dla
czego ją pocałował, albo rzucić jakąś nonszalancką
uwagę, sugerującą, że nie przywiązuje do tego faktu
wagi.
- Zobaczę, czy nie trzeba pomóc w czymś pani
Jessop - rzekła w końcu.
- Nie musisz dzisiaj już nic robić. Odwiozę cię
do domu.
- Nie, dziękuję — odparła szybko. - Mechanik
powiedział, że z moim samochodem wszystko
w porządku. — Usłyszała w swoim głosie nutę pani
ki. W żadnym razie nie chciała ponownie zaprosić
Nika do siebie. - Zresztą nie jadę prosto do domu.
Po drodze wstąpię jeszcze do paru sklepów.
Było to tylko częściowe kłamstwo - naprawdę
musiała zrobić zakupy na jutro. Przede wszystkim
jednak pragnęła jak najszybciej położyć się do łóż
ka. Bolały ją głowa i gardło. Brakowało jeszcze
tego, żebym się przeziębiła, pomyślała ponuro, idąc
do kuchni po Maksa.
Kiedy dojechała do domu, głowa potwornieją bo
lała. W mieszkaniu było włączone centralne ogrze
wanie, lecz Kyra nadal nie mogła się rozgrzać.
Jeśli dopadł ją jakiś wirus, jedynym remedium było
ciepłe łóżko. Zajrzała do pustej lodówki i zrezyg-
Anula & Irena
scandalous
58
nowała z przyrządzenia kolacji. Postanowiła, że
nazajutrz rano kupi coś do jedzenia, a przede wszyst
kim zadzwoni do Nika i odwoła umówione spot
kanie na lunchu.
Maks umościł się wygodnie na kocu, zwinął
w kłębek i westchnął błogo, gdy Kyra go pogłas
kała. Pokochała już tego psiaka i w głębi duszy
miała nadzieję, że nikt się po niego nie zgłosi.
Przespała całą noc, lecz rano po przebudzeniu
czuła się koszmarnie. Przez szczelinę w zasłonach
wpadały promienie słońca, a z kuchni dobiegało
wycie Maksa. Zwlokła się z łóżka, jęcząc cicho,
nękana zawrotami głowy. Zmusiła się do wciąg
nięcia dżinsów i swetra i poczłapała z psem do
pobliskiego parku. Pamiętała jak przez mgłę, że
miała zrobić coś ważnego, lecz po spacerze zdołała
tylko wdrapać się na górę do mieszkania, po czym
padła na sofę i znowu zasnęła.
Nękały ją pogmatwane sny, w których błagała
Nika, żeby ją pocałował, a on się z niej śmiał. Z tych
męczących sennych majaków wyrwał ją natarczy
wy, świdrujący dźwięk dzwonka i odgłos odległego
szczekania.
- Kyro... obudź się!
Powoli otworzyła oczy i ujrzała nad sobą zatros
kaną twarz Nika. Czy to się jej nadal śni? Potrząs
nęła głową i skrzywiła się z bólu.
- Nik? - upewniła się. Chociaż poprzednio było
jej zimno, teraz płonęła z gorąca i odrzuciła kołdrę.
Anula & Irena
scandalous
59
- Skąd... skąd się tu wziąłeś? - wychrypiała, czując
ostry ból gardła, jakby połknęła odłamki szkła.
- Twój sąsiad mnie wpuścił. Dzwoniłem do
drzwi od dziesięciu minut i już miałem zrezyg
nować, ale usłyszałem Maksa.
Lunch, przypomniała sobie. Nik miał ją zabrać
na lunch, a ona zapomniała zadzwonić i odwołać to
spotkanie.
Wyglądał tak niewiarygodnie seksownie, że mi
mo cierpienia poczuła w sercu rozkoszne drżenie.
Dotknął jej czoła dłonią, która cudownie ochło
dziła rozpaloną skórę.
- Masz wysoką gorączkę - stwierdził. - Po
wiedz mi- dokładnie, co ci dolega.
- Wszystko - wyznała z wisielczym humorem.
- Ale to tylko przeziębienie. Prześpię się jeszcze
trochę i jutro będę zdrowa.
- Akurat! - rzucił z wyraźnym powątpiewa
niem, podając jej szklankę. - Wypij to.
Zimna woda przyniosła ulgę piekącemu gardłu,
lecz nie pomogła na przejmujący ból wszystkich
mięśni. Kyra zapragnęła, aby Nik już sobie poszedł.
Wiedziała, że musi wyglądać okropnie. Chorob
liwie blada skóra i podkrążone czerwono oczy to
niezbyt atrakcyjny widok.
Zapadła w płytki sen, a kiedy się obudziła, po
czuła, że Nikos podnosi ją z łóżka.
- Co robisz? Jestem chora.
- Nigdy bym się nie domyślił - rzekł zgryźliwie.
Anula & Irena
scandalous
60
- Dlaczego wczoraj nic mi nie powiedziałaś? Gdy
bym wiedział, jak się czujesz, nie pozwoliłbym ci
pojechać do domu. Zabieram cię z powrotem do
Otterbourne - oznajmił, niosąc ją wąskim koryta
rzem. - Nie możesz zostać tutaj sama.
Kyra walczyła z pokusą, by oprzeć głowę na jego
ramieniu. Był taki wysoki, barczysty i muskularny,
a zarazem ciepły. Zszedł dwa piętra w dół i z im
ponującą łatwością zaniósł ją na parking, a potem
ostrożnie posadził na siedzeniu swego porsche. Kie
dy zapinał jej pas bezpieczeństwa, poczuła z roz
koszą zapach jego płynu po goleniu.
- Niepotrzebnie robisz sobie taki kłopot. Dała
bym sobie radę sama - wyszeptała i w jej oczach
zakręciły się łzy wzruszenia, gdy ujrzała jego nie
oczekiwanie czuły uśmiech.
- Chyba żartujesz, pedhaki moul Chcę cię mieć
przy sobie, żeby móc się tobą zaopiekować -powie
dział, siadając za kierownicą, i włączył silnik.
Kyra otworzyła oczy i zdezorientowana rozej
rzała się po nieznanym pokoju. Nie leżała w swoim
łóżku, choć mgliście rozpoznawała gustowne kre
mowe ściany i ciemnozielone zasłony.
- A więc w końcu zdecydowałaś się powrócić do
świata żywych? Najwyższy czas - powiedział głę
boki zmysłowy głos.
- Nik - szepnęła.
Odwróciła powoli głowę i ujrzała go siedzącego
Anula & Irena
scandalous
61
w fotelu przy łóżku. Był ubrany w wytarte dżinsy
i rozpiętą koszulę, miał potargane włosy i nieogolo
ne policzki. Wyglądał zupełnie inaczej niż w ofi
cjalnym eleganckim garniturze prezesa firmy, lecz
równie zniewalająco.
- Ryzykując, że to zabrzmi głupio, zapytam:
gdzie ja właściwie jestem? - wychrypiała.
- W Otterbourne House, w sypialni sąsiadującej
z moją.
- Ach... tak. - Z wolna powracały urywki wspo
mnień gorączki, bólu głowy i mięśni oraz prze
jmujących dreszczy. Uświadomiła sobie, że teraz
czuje się o niebo lepiej! - Mówiłam ci, że to tylko
przeziębienie i że wystarczy, abym się trochę prze
spała. Nie musiałeś dziś rano przywozić mnie tutaj.
- Dziś rano? - powtórzył. - Jesteś u mnie od
czterech dni i przez większość tego czasu spałaś.
Toteż nie dziwi mnie, że nic nie pamiętasz.
Oszołomiona Kyra wpatrzyła się w sufit. Raptem
otworzyła szeroko oczy i gwałtownie usiadła wy
prostowana.
- Maks! - zawołała. Jeżeli od czterech dni był
uwięziony w jej mieszkaniu, może już nie żyje!
- Nik, muszę natychmiast wracać do domu. Maks
został zupełnie sam... - dodała ze łzami.
- Uspokój się, bo sobie zaszkodzisz. Ten prze
klęty pies jest tutaj - oznajmił niecierpliwie. - Chy
ba nie sądzisz, że go zostawiłem? W tej chwili Maks
siedzi w kuchni i czeka, aż pani Jessop skończy
Anula & Irena
scandalous
62
gotować dla niego obiad. Dzisiaj chyba zje stek
- dorzucił sardonicznie, po czym zaskakująco deli
katnym gestem otarł łzę z jej policzka.
- Dzięki Bogu - westchnęła Kyra, opadając
z powrotem na poduszki. - Na pewno nic mu nie
jest?
- Wygląda o wiele lepiej niż ty - powiedział Nik.
Kyra skrzywiła się na tę szczerą uwagę. Czuła się
lepka od potu i rozpaczliwie marzyła o wzięciu
prysznica. Pamiętała jak przez mgłę, że ktoś pod
trzymywał ją mocnymi ramionami, podawał szklan
kę zimnej wody i, delikatnie gładząc jej włosy,
namawiał łagodnie, żeby ją wypiła. Lecz nie mogła
sobie przypomnieć, w jaki sposób zamieniła dżinsy
na swoją nocną koszulę, więc zerknęła podejrzliwie
na Nika.
- Przypuszczam, że pani Jessop pomagała ci się
mną opiekować? - spytała z zażenowanym uśmie
chem. - Nie pamiętam, żebym się sama przebrała.
- Ja to zrobiłem - odrzekł spokojnym tonem.
- Zresztą nie miałem wyboru. Pani Jessop musiała
się zaopiekować swoją starą matką. Podobno zacho
rowało pół wioski. Ale nie niepokój się - dorzucił,
widząc jej zakłopotaną i oburzoną minę. -Zachowa
łem się jak dżentelmen i w niczym ci nie uchybiłem.
Rozparł się w fotelu i założył ręce za głowę,
przez co jego koszula rozchyliła się nieco, odsłania
jąc owłosioną pierś. Nagle atmosfera w pokoju stała
się nazbyt intymna i dziewczyna spuściła wzrok na
Anula & Irena
scandalous
63
kołdrę. Ogarnęła ją fala osłabienia, które, jak przy
puszczała, niewiele miało wspólnego z jej chorobą.
Przymknęła oczy i udała, że ziewa.
- Zaśnij, pedhaki mou,a kiedy się obudzisz, pani
Jessop przyniesie ci coś do jedzenia - rzekł Nikos,
idąc do drzwi. - Doktor powiedział, że dopadł cię
wyjątkowo złośliwy wirus i minie kilka dni, zanim
odzyskasz siły.
- A co z pracą? - wymamrotała zaniepokojona
Kyra. - Miałeś przecież zaplanowane na ten tydzień
spotkania w Paryżu i Kolonii.
- Odwołałem je - odparł niefrasobliwie. - Nie
było to nic na tyle ważnego, żeby nie mogło za
czekać, aż się lepiej poczujesz.
- Rozumiem - rzekła. - Dziękuję, że się mną za
opiekowałeś. Jestem pewna, że wkrótce dojdę do
siebie. - Urwała w obawie, że to, co zamierzała
powiedzieć, zabrzmi jak czarna niewdzięczność.
-Chciałabym dziś wieczorem wrócić do swojego
mieszkania.
- Nie ma mowy - oświadczył stanowczo Nik.
- Zostaniesz tu, póki nie uznam, że jesteś już
zupełnie zdrowa. A na wszelki wypadek - dodał
z wesołym błyskiem w oczach - żeby nie przyszło ci
do głowy spróbować ucieczki, zatrzymam twoje
kluczyki do samochodu.
- Wyglądasz znacznie lepiej niż wczoraj - stwier
dziła godzinę później gospodyni Nika, wchodząc
do sypialni Kyry. - Przyniosłam ci lekki omlet.
Anula & Irena
scandalous
64
Postawiła tacę na kolanach dziewczyny i ułożyła
wyżej poduszki.
Kyra podziękowała, a po chwili rozpromieniła
się, gdy do pokoju wbiegł truchtem mały terier.
- Maks, jesteś, piesku! Tak się o ciebie mart
wiłam!
- Nie wiem dlaczego. Ten pies wiedzie tu królew
skie życie - rzekła ze śmiechem pani Jessop. - Pan
Niarchou kupił mu obrożę i nowy koszyk, ale Maks
spędził wszystkie noce zwinięty w kłębek w nogach
twojego łóżka.
- A więc nikt się po niego nie zgłosił? - upew
niła się Kyra z nieukrywanym zadowoleniem.
Pani Jessop pokręciła głową i poprawiła kołdrę.
Pan Niarchou zabronił jej mówić Kyrze o wizycie
przysadzistego farmera Staną Todda, który zjawił
się w rezydencji, żądając zwrotu swego psa. Maks,
gdy tylko go zobaczył, czmychnął do kuchni i scho
wał się pod stołem. Lecz teraz psiak był już bez
pieczny, gdyż Nikos kupił go, płacąc niewielką
fortunę temu osobnikowi, który zasłynął w całej
wiosce ze złego traktowania swych zwierząt.
Zabawne, zadumała się pani Jessop. Nigdy dotąd
nie zauważyła, by jej chlebodawca lubił psy. Być
może kierowały nim inne pobudki, pomyślała, spo
glądając na delikatne rysy Kyry i burzę jej złotych
włosów.
- Jak się teraz czujesz? - spytała. - Napędziłaś
nam sporo strachu. Pan Niarchou dwukrotnie we-
Anula & Irena
scandalous
65
zwał lekarza, a przez ostatnich kilka dni niemal bez
przerwy siedział przy tobie.
- Naprawdę? - wymamrotała cicho Kyra.
Wiadomość, że Nik obserwował ją śpiącą, wpra
wiła ją w zakłopotanie. Miała jedynie nadzieję, że
nie wymówiła przez sen jego imienia.
Po wyjściu gospodyni ogarnęło ją przemożne
znużenie, więc otuliła się kołdrą i znowu zasnęła.
Kiedy się obudziła, za oknami było już ciemno,
a przy łóżku paliła się nocna lampka. W jej świetle
ujrzała Nika z laptopem na kolanach.
- Wyglądasz trochę lepiej - powiedział, gdy
podniósł wzrok i napotkał jej spojrzenie. - Nie
jesteś już-tak chorobliwie blada. Z pewnością jed
nak wciąż czujesz się słabo. Byłaś poważnie chora
- dodał, wyłączając komputer. On sam wyglądał tak
zachwycająco i efektownie, jakby zstąpił z okładki
magazynu mody męskiej.
Delikatne rumieńce na jej policzkach wyglądały
znacznie bardziej zdrowo niż gorączkowe wypieki
sprzed dwóch dni. Naprawdę martwił się o nią - do
tego stopnia, że skontaktował się z jej rodzicami
przebywającymi w Malezji. Jednak chociaż na wia
domość o chorobie córki Jean Trevellyn wyraził
zatroskanie i współczucie, Nik odniósł wrażenie, że
jej związki z ojcem i matką są dość luźne - a nie
miała w Anglii innych krewnych.
Nikos nie umiał sobie nawet wyobrazić bycia
tak samotnym. Jego liczna, hałaśliwa i wścibska
Anula & Irena
scandalous
66
rodzina w Grecji doprowadzała go do szału, ale
dorastał w atmosferze miłości i uwielbienia, j'akiej
Kyra prawdopodobnie nigdy nie zaznała. Na myśl
o tym ogarnęła go tkliwość. Pod pozorami oprysk
liwego sposobu bycia wyczuwał w tej dziewczynie
dobre serce i szczodrą, otwartą naturę. Zasługiwała
na to, aby być kochaną, a instynkt podpowiadał mu,
że odwzajemniłaby się równie szczerym i głębokim
uczuciem.
Zadumał się nad powodami swego zainteresowa
nia. Miało ono niewątpliwie charakter czysto fizycz
ny. Erotyczne napięcie, które zaiskrzyło między nimi
podczas pierwszego spotkania, bynajmniej nie osłab
ło w trakcie trzech miesięcy ich wspólnej pracy.
Wręcz przeciwnie - spotęgowało się do takich roz
miarów, że obecnie Nik prawie nieustannie myślał
o tej dziewczynie. Ze swymi pięknymi włosami
i kusząco bujną figurą w niczym nie przypominała
jego zwykłych wyrafinowanych blondynek. Wy
czuwał, że jej błyszczące zielone oczy zwiastują
kłopoty. Była czarownicą, a on już uległ jej czarom.
- Więc kto to jest Charlie? - spytał, usadowiw
szy się wygodnie na skraju łóżka.
- Mój były narzeczony - odpowiedziała oszoło
miona. - Skąd o nim wiesz?
- Wymawiałaś jego imię przez sen. Podobno
w snach ujawniają się nasze podświadome prag
nienia. Być może w głębi duszy żałujesz zerwania
z nim bardziej, niż sądzisz.
Anula & Irena
scandalous
67
- Oczywiście, że nie - odparła szybko. Nie
miała pojęcia, dlaczego we śnie wzywała Charliego,
i zadrżała na myśl, że Nikos mógł poznać jej
ukryte pragnienia.-Czy... ee... wymieniłam jeszcze
kogoś?
- Nie wyrecytowałaś listy swoich byłych ko
chanków - rzucił sucho.
- Ponieważ taka lista nie istnieje. Był tylko
Charlie. Kiedy się rozstaliśmy, postanowiłam, że
już się z nikim nie zwiążę. Nie szukam miłości ani
małżeństwa. Za bardzo cenię sobie niezależność.
- Kochałaś go? - spytał wprost.
- Tak - odparła szczerze. - Ale z pewnych
powodów nasze ewentualne małżeństwo nigdy by
się nie udało.
Jej bezpłodność była sprawą zbyt bolesną i osobis
tą, aby chciała wtajemniczać w nią Nika. Nie pojmo
wała jego nagłego zainteresowania jej prywatnym
życiem. Nie mogła zapomnieć ich namiętnego poca
łunku przy basenie, ale teraz zastanawiała się, czy
aby nie były to jedynie jej gorączkowe majaczenia.
- Czuję się już znacznie lepiej i chciałabym
wziąć prysznic - oznajmiła w nadziei, że Nik po
jmie aluzję i opuści pokój.
Przyjrzał się jej badawczo.
- Możesz skorzystać z mojej łazienki, ale nie
zamykaj drzwi na klucz. Będę przed drzwiami, na
wypadek gdybyś dostała zawrotów głowy albo ze
mdlała.
Anula & Irena
scandalous
68
Na samą myśl o wtargnięciu Nika pod prysznic
zakręciło się jej w głowie, toteż z wdzięcznością
wsparła się na jego ramieniu.
Okazało się, że jej pokój sąsiadował z sypialnią
Nika. Idąc do łazienki, odwróciła wstydliwie wzrok
od wielkiego łoża z czterema kolumienkami, at
łasową narzutą i jedwabną pościelą.
- Wybacz ten bałagan - powiedział Nik, od
suwając nogą walający się na podłodze czarny jed
wabny szlafrok. - Nie jestem wzorem porządku.
Moja matka wciąż nalega, żebym znalazł sobie żonę
- Boże uchowaj!
Popatrzył przelotnie na jej kusą srebrzystoszarą
halkę i zastanowił się, z myślą o kim ją kupiła.
Czyżby po to, aby zadowolić swego narzeczonego?
Czy Charlie dawniej zdejmował z niej tę halkę
i napawał się widokiem jej nagiego kremowego
ciała? Ta myśl sprawiła mu przykrość. Zacisnął
usta, dziwiąc się samemu sobie, gdyż nigdy dotąd
nie doświadczał tego rodzaju zazdrości - zwłaszcza
o mężczyznę, którego nawet nie znał.
Wpatrując się w jej złote włosy, spadające falami
na plecy, zadumał się nad tym, że Kyra zaczyna
go coraz bardziej pochłaniać i intrygować. Do
świadczenie ostrzegało go przed łączeniem pracy
z przyjemnością. Zazwyczaj nawet nie przyszłoby
mu do głowy, aby nawiązywać romans z osobistą
asystentką, która tak doskonale wypełniała swoje
obowiązki. Jednak od czasu, gdy jako nastolatek
Anula & Irena
scandalous
69
wydany na pastwę swych kipiących hormonów za
pałał ognistą namiętnością do pewnej trzydziesto-
kilkuletniej greckiej aktorki, nigdy nie pożądał żad
nej kobiety równie mocno jak Kyry. I co miałoby
go powstrzymać?
- W szafce znajdziesz czyste ręczniki. Zawołaj
mnie, jeśli będziesz czegoś potrzebowała - chyba że
chcesz, abym został i pomógł ci się umyć - dodał
z uśmiechem, obserwując gwałtowny rumieniec na
jej twarzy.
- Dziękuję, poradzę sobie - rzuciła oschłym
tonem.
Nik dostrzegał jej rozszerzone źrenice, lekkie
drżenie rąk i przyśpieszony oddech. Były to nie
omylne znaki, że ona odwzajemnia jego pożądanie.
I cóż by się stało, gdyby połączył ich czysto erotycz
ny związek? Kyra oświadczyła przecież, że ceni
swoją niezależność i podobnie jak on nie szuka
głębszego zaangażowania. Mogliby przeżyć przelot
ną przygodę, mając pewność, że żadne z nich nie
oczekuje niczego bardziej stałego. Byłaby to wręcz
idealna sytuacja. Kyra mogłaby odgrywać podwój
ną rolę jego asystentki i kochanki, dzięki czemu
spędzaliby ze sobą zarówno dnie, jaki i noce - roz
myślał, czekając przed drzwiami łazienki. A kiedy
w przyszłości ich romans dobiegłby kresu, wróciła
by po prostu do funkcji sekretarki, z której tak
świetnie się wywiązywała.
Musi jedynie przekonać ją, że taki romans
Anula & Irena
scandalous
70
stanowi logiczne następstwo ich wzajemnego prze
możnego pożądania. Z tym nie będzie większych
problemów. Jego fortuna i uroda pozwalały mu
zawsze z łatwością zdobywać kolejne kochanki.
Jednakże Kyra się od nich różniła. Choć przy
znała, że nie szuka miłości, Nikos wątpił, by zgodzi
ła się nawiązać z nim przelotny erotyczny związek.
Wydawało się, że jest zdecydowana zwalczyć po
ciąg do niego. Wiedział, że jeśli chce ją zdobyć,
będzie musiał ją uwodzić i poświęcić jej mnóstwo
starań, póki wreszcie nie przezwycięży jej oporu.
Drzwi łazienki otworzyły się, Kyra weszła z wa
haniem do jego sypialni. Wilgotne kosmyki włosów
spadały jej na twarz, wyglądała jeszcze młodziej
i bardziej bezbronnie. Nik uśmiechnął się do niej
i poczuł nagłe drgnienie serca. Pragnął się z nią
kochać, a instynkt podpowiadał mu, że będzie to
oszałamiające przeżycie. Najpierw jednak musi po
zyskać zaufanie Kyry. To będzie wymagało czasu,
ale wiedział, że jest tego warta.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ PIĄTY
Późnym wieczorem oboje wyszli z wytwornej
londyńskiej restauracji hotelowej i wsiedli do samo
chodu. Po dwóch kieliszkach szampana Kyra czuła
się odprężona, a nawet lekko wstawiona - o co
przypuszczalnie chodziło Nikosowi, który najpierw
starał się ją ugłaskać, by pod koniec kolacji wy
stąpić z nieoczekiwaną propozycją.
- Nie popłynę z tobą w ten rejs - powiedziała
teraz po raz dwudziesty, gdy jechali powoli przez
zatłoczone ulice Londynu. - Nie lubię statków
i nawet na rowerze wodnym dostaję mdłości.
- Na „Atlancie" nie grozi ci choroba morska
- zapewnił ją Nik spokojnym tonem. - To duma
floty firmy Niarchou - luksusowy liniowiec, który
dopiero co przeszedł remont kosztujący wiele mi
lionów funtów.
- Mimo to nie podoba mi się pomysł spędzenia
trzech tygodni na morzu.
Podobnie jak perspektywa bycia przez cały ten
czas skazaną na towarzystwo Nika, bez żadnej szan
sy ucieczki, pomyślała ponuro. Od jej choroby
minęły dwa tygodnie i wyczuwała subtelną zmianę
Anula & Irena
scandalous
72
w ich stosunkach. Erotyczne napięcie między nimi
spotęgowało się i już nie mogła uważać tego za
wytwór swojej imaginacji.
Nik jej pragnął. Dostrzegała w jego wzroku pożą
danie, gdy spoglądał na jej piersi, a potem podnosił
głowę i wpatrywał się w oczy, jakby szukał od
powiedzi na jakieś pytanie, które wypełniało bez
reszty jego umysł. Zignorowanie tego milczącego
pytania wydawało się najbardziej sensownym roz
wiązaniem. Czasami żałowała, że nie może skryć
się gdzieś przed Nikiem, dopóki jego pożądanie nie
wygaśnie - co niewątpliwie niebawem nastąpi. Sam
wcześniej przyznał, że kolejne kochanki szybko go
nudzą, a Kyra nie wątpiła, że ich ewentualny romans
byłby krótki.
Ta myśl ją zaszokowała - lecz nie bardziej niż
prześladująca ją sugestywna wizja nagiego ciała
Nika splecionego z jej własnym, gdyby oboje ko
chali się na jego olbrzymim łożu. Zdrowy rozsądek
podpowiadał, że Nikos pragnie jej tylko z jednego
powodu, a zerwanie ich związku oznaczałoby dla
niej prawdopodobnie również utratę pracy. Poza
tym wciąż jeszcze czuła ból po rozstaniu z Charliem
i poprzysięgła sobie, że nigdy już nie narazi się na
podobne cierpienie. Jakiś głęboko ukryty, podświa
domy instynkt ostrzegał ją przed poddaniem się
płonącemu w niej pożądaniu Nika. To byłoby jak
igranie z ogniem, a ona bała się ponownie sparzyć.
Dwadzieścia minut później Nikos wjechał na
Anula & Irena
scandalous
73
parking przed jej blokiem i wyłączył silnik. Czy
oczekiwał, że Kyra zaprosi go do siebie na kawę?
Zerknęła na niego w mrocznym wnętrzu samochodu
i poczuła rozkoszne drżenie serca.
Spędzili cudowny wieczór. Przed kolacją zabrał
ją na przedstawienie w London Palladium. Grano
musical, który zyskał entuzjastyczne recenzje i bile
ty były od dawna wyprzedane, lecz Nikos Niarchou
bez trudu zarezerwował dla nich lożę. Siedziała
obok niego w czarnej wieczorowej sukni, chłonąc
jego bliskość i czując lekki dotyk uda, toteż niełat
wo przychodziło jej skupić się na przedstawieniu.
Była świadoma każdego oddechu i najdrobniejsze
go poruszenia mężczyzny. Przez jedną szaloną
chwilę zastanawiała się nawet, jak by zareagował,
gdyby przywarła ustami do jego mocnej, opalonej
szyi.
Opanuj się, zganiła się teraz surowo, odpinając
pas bezpieczeństwa w samochodzie. Jesteś dwu
dziestoczteroletnią kobietą, robiącą zawodową ka
rierę, a nie nastolatką wydaną na pastwę szalejących
hormonów. Była pewna, że potrafi sprostać pół
godzinnej obecności Nika w jej mieszkaniu, a poza
tym chciała dokończyć dyskusję o rejsie jego stat
kiem.
- Napiłbyś się u mnie kawy? - rzuciła, otwiera
jąc drzwi auta.
- Myślałem, że już o to nie zapytasz - odrzekł
sardonicznie.
Anula & Irena
scandalous
74
Maks przywitał ją radosnymi podskokami i mer
daniem ogonem, ale na szczęście nie szczekał. Co
raz trudniej było szmuglować go na spacer i z po
wrotem pod bacznym okiem dozorczyni mieszkają
cej na parterze. Przyszłość psa była kolejną troską
Kyry. Nie zamierzała jednak w żadnym wypadku
oddać go do schroniska. Teraz zaś stanowił dosko
nały pretekst jej odmowy popłynięcia z szefem
w trzytygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym.
- Pies może zostać w Otterbourne - stwierdził
Nik. - Rozmawiałem już o tym z panią Jessop
i z radością zgodziła się nim zaopiekować.
- Ale ja nie chcę zostawić go na tak długo
- sprzeciwiła się niezadowolonym tonem. - Może
o mnie zapomnieć.
- Wątpię. Niełatwo cię zapomnieć - rzekł.
Poszedł za nią do kuchni i obserwował, jak krząta
się między blatem a lodówką. Pierwszy rejs świeżo
wyremontowanego statku wycieczkowego, należą
cego do firmy Niarchou Leisure Group, zaplanowa
no już przed wieloma miesiącami i reklamowano
jako niezapomnianą podróż w niesłychanym luk
susie, na którą mogą sobie pozwolić jedynie ludzie
bardzo majętni. Jako prezes firmy, Nikos postano
wił wziąć w niej udział, jednakże Kyrze nawet nie
przyszło do głowy, że miałaby mu towarzyszyć.
Liczyła, że przez te trzy tygodnie nieobecności Nika
zyska jakże jej potrzebny dystans do niego oraz
sposobność zapanowania nad emocjami.
Anula & Irena
scandalous
75
- Z pewnością będzie korzystniej dla firmy, jeśli
zostanę w biurze - powiedziała z uporem. - Nie
będziesz mnie potrzebował, opalając się i pływając
w okrętowym basenie.
- Owszem, będziesz mi potrzebna, ponieważ dla
mnie to nie jest rejs wycieczkowy, tylko podróż
w interesach.
Praca była sferą, w której Kyra czuła się bez
piecznie. Wiedziała, że zdoła poradzić sobie z Ni-
kiem, jeżeli oboje ograniczą się do swych ról szefa
i asystentki. Natomiast obawiała się, że po rozstaniu
z Tanią Harvey Nikos zechce, aby przejęła rolę jego
kochanki.
- Wobec tego chyba powinnam zacząć się przy
gotowywać do tej podróży - rzekła niechętnie.
- Statek wypływa w przyszłym tygodniu, więc nie
zostało mi zbyt wiele czasu. Przede wszystkim
muszę kupić trochę letnich ubrań. W Londynie
wciąż jeszcze mamy chłodną wiosnę, ale w regionie
Morza Śródziemnego z pewnością panująjuż upały.
Może nawet wezmę jeden dzień wolny.
- Nie ma sprawy. I tak będziesz musiała zmienić
mój rozkład zajęć. Wyjeżdżam na kilka dni do
Grecji, ale wrócę w porę i dołączę do ciebie przed
wypłynięciem statku z Southampton.
Nikos nagle spoważniał i Kyra wyczuła, że coś
go trapi.
- Czy dostałeś jakieś złe wieści od rodziny?
- spytała, wiedząc, jak bardzo bliscy są mu krewni
Anula & Irena
scandalous
76
mieszkający na malej wysepce na Morzu Egejskim,
gdzie spędził dzieciństwo.
- Mój ojciec trafił do szpitala. - Nikos wypił łyk
kawy i wpatrzył się w filiżankę, jakby rozważał, czy
mówić dalej. - Kilka miesięcy temu upadł i złamał
biodro, które nie zrasta się tak, jak powinno. Teraz
zaś wdała się infekcja i być może konieczna będzie
operacja.
- Przykro mi. Na pewno bardzo się o niego
martwisz - powiedziała cicho. - To musi być dla
ciebie trudny moment.
Nik wzruszył ramionami, unikając jej wzroku.
Był to wiele mówiący gest, jak na człowieka uważa
nego powszechnie za całkowicie niewrażliwego,
i serce dziewczyny ścisnęło się ze współczucia.
- On ma już osiemdziesiąt lat, kruche kości
i chore serce - rzekł szorstkim tonem. - Ale twier
dzi, że nie przeniesie się na tamten świat, dopóki ja
się nie ustatkuję i nie dochowam się potomka, więc
nie ma obawy - dodał z cierpkim humorem.
- Jesteś ich jedynym synem, więc nic dziwnego,
że twoi rodzice obawiają się wygaśnięcia rodu
i chcą, abyś kiedyś miał dzieci -powiedziała cicho,
czując w sercu przeszywający ból.
- Zwłaszcza moja matka jest ogarnięta tą obse
sją - oświadczył posępnie. - Za każdym razem,
kiedy przyjeżdżam do domu, przedstawia mi szereg
miłych greckich dziewcząt, które jej zdaniem dos
konale nadają się na żonę dla mnie.
Anula & Irena
scandalous
77
- Biedaku! - zawołała Kyra, maskując sarkas
tycznym tonem swoje bezbrzeżne cierpienie.
- Jak już ci wspomniałem, nie zamierzam zgłę
biać uroków małżeńskiego życia. W każdym razie
z pewnością jeszcze nie teraz - dodał, ujmując ją za
rękę i przyglądając się z błyskiem rozbawienia
w oczach jej pięknej twarzy. - Lubię moje życie
takie, jakie jest: proste, niepogmatwane emocjonal
nie i pełne obiecujących możliwości.
Kyra nieświadomie przysunęła się do Nika, a on
przygarnął ją delikatnie. Erotyczne napięcie między
nimi stało się nagle wręcz dotykalne. Musnął lekko
wargami jej usta, odbierając jej resztkę woli i pozo
stawiając-jedynie pierwotne namiętne pożądanie.
- Nik... proszę, nie... - szepnęła.
- Nic nie mogę na to poradzić, pedhaki mou, że
pragnę cię szaleńczo już od pierwszego spotkania
w Londynie.
Pocałował ją ponownie, tym razem mocniej,
a ona odwzajemniła pocałunek i przywarła do jego
mocnego, muskularnego ciała. Nik zaczął pieścić
jej pełne piersi.
- Masz cudowne ciało - wydyszał.
Wstrzymała oddech. Zalewały ją gorące fale
rozkoszy i rozpaczliwie pragnęła jeszcze więcej.
Powiódł palącymi wargami po jej szyi i piersiach,
a potem powiedział:
- Chcę się z tobą kochać. Z pewnością w sypial
ni będzie nam o wiele wygodniej niż tutaj.
Anula & Irena
scandalous
78
Co ja robię? - pomyślała Kyra. Wpatrzyła się
w Nika, oszołomiona i coraz bardziej zawstydzona.
Ujrzała w jego oczach płomień namiętności i przez
chwilę kusiło ją, żeby zignorować podszept rozsąd
ku. Topniała w ogniu jego pocałunków i jej ciało
drżało z pożądania. Na szczęście w końcu rozum
wziął górę i wyrwała się gwałtownie z objęć Nika.
Przyglądał się jej w milczeniu, nie zrobił żad
nego ruchu, żeby ją zatrzymać. Odetchnęła głębo
ko.
- Nik, nie możemy... To był...
- Błąd? - dokończył spokojnym tonem. - Sku
tek wypitego szampana? Nie udawaj, pedhaki mou.
Wiesz, że od samego początku oboje tego chcemy.
- Ale... - wzruszył ramionami i uśmiechnął się
szelmowsko, a zarazem zmysłowo - zgadzam się
z tobą. To za wiele i za szybko. Mamy przed sobą
mnóstwo czasu.
Mnóstwo czasu... ale właściwie na co? Nik naj
wyraźniej sądził, że może ją mieć w każdej chwili,
a jej obecna reakcja na jego pieszczoty niewątpliwie
utwierdziła go w tym mniemaniu. Jak ma go przeko
nać, że nie zamierza dzielić z nim łoża? Jak ma
przekonać o tym samą siebie?
Nikos sięgnął do kieszeni marynarki.
- To dla ciebie - powiedział, wyjmując plas
tikową kartę kredytową. - Jest wystawiona na twoje
nazwisko, żebyś mogła swobodnie robić zakupy
przed rejsem.
Anula & Irena
scandalous
79
Kyra popatrzyła na niego oszołomiona.
- Dziękuję, ale stać mnie, żebym sama kupowa
ła sobie ubrania - rzekła ozięble.
- Naturalnie - odparł beztrosko. - Ale podczas
podróży będziesz potrzebowała czegoś więcej niż
swoich zwykłych biurowych żakietów, a nie chcę,
żebyś sama płaciła za najmodniejsze wieczorowe
suknie. Przyjmij to - dorzucił leniwym tonem. - Nie
co dzień masz okazję robić zakupy na Bond Street.
Nie mogę się już doczekać, kiedy ujrzę cię w stro
jach podkreślających twoją cudowną figurę. Kup je,
żeby mi sprawić przyjemność, agape mou.
- Nie jestem twoją ukochaną - parsknęła obu
rzona. -
Jej znajomość greki była ograniczona, ale wy
starczająca, by pojąć znaczenie jego słów. Spoj
rzenie Nika prześlizgiwało się po niej, jakby roz
bierał ją wzrokiem. Zdecydowała, że jej rola w jego
życiu ograniczy się do sfery czysto zawodowej. Nie
zamierzała pozwolić, aby traktował ją jak sułtan
swoje nałożnice, ubierając w jedwabie dla zadowo
lenia swych zmysłów.
- Jestem twoją asystentką, Nik - rzuciła lodo
watym tonem. - I grubo się mylisz, jeśli sądzisz,
że to, co dziś między nami zaszło, było wstępem
do trzech tygodni seksu na twoim przeklętym stat
ku. Sam powiedziałeś, że to rejs biznesowy - przy
pomniała mu. Nikos milczał, wbijając w nią gnie
wny wzrok. - Będę ci towarzyszyła jako twoja
Anula & Irena
scandalous
80
osobista asystentka i nic ponadto. Pracuję od dzie
wiątej do siedemnastej i tak będzie nawet na środku
Morza Śródziemnego. Nie będę paradowała w mod
nych sukienkach, odgrywając rolę twojej kochanki.
Przez chwilę myślała, że Nik wybuchnie, jednak
zacisnął szczęki i opanował się z trudem.
- Zapominasz, że rozkład twoich godzin pracy
zależy wyłącznie ode mnie - rzekł ostro. - Oczekuję,
że będziesz do mojej dyspozycji, ilekroć będę po
trzebował twoich... usług - dokończył z pogardli
wym uśmiechem, przyglądając się jej spąsowiałym
policzkom. - Oczekuję także, że będziesz odpowied
nio ubrana, żebyś mogła uczestmczyć w kolacjach
z moimi wytwornymi klientami, odbywającymi rejs
na statku firmy Niarchou Group. Uważaj, żeby nie
sprawić mi zawodu.
Rzucił na stół kartę kredytową i wyszedł z kuch
ni, nie zaszczycając jej spojrzeniem. Kyra nigdy
dotąd nie widziała go tak rozwścieczonego. Z moc
no bijącym sercem zeszła za nim po schodach do
frontowych drzwi.
Może niewłaściwie go oceniła? Była przedstawi
cielką firmy i do jej obowiązków jako asystentki
należało towarzyszenie prezesowi. Być może propo
zycja zapłacenia za jej stroje wcale nie była podstęp
ną próbą zaciągnięcia jej do łóżka, lecz miała charak
ter czysto zawodowy. Uczynił wobec niej uprzejmy
gest, a ona brutalnie go odrzuciła.
- Nik, przepraszam. Nie chciałam cię obrazić...
Anula & Irena
scandalous
81
Zatrzymał się w drzwiach.
- Lepiej nawet nie próbuj - rzucił z pogard
liwym uśmiechem. - Nie widzę niczego zdrożnego
w przyznaniu się do seksualnego pożądania. To nie
żadna zbrodnia. Oboje jesteśmy dorosłymi ludźmi
i odczuwamy wzajemnie do siebie pociąg. Dlaczego
więc nie mielibyśmy spędzić ze sobą nocy?
- Mogę podać ci kilkanaście powodów - odpar
ła. - Przede wszystkim dlatego, że nie uprawiam
przelotnego seksu.
- Powiedziałaś mi, że nie chcesz się głębiej
angażować, a trzymałem cię w ramionach i wiem,
jak na to zareagowałaś. Jesteś najbardziej zmysłową
kobietą, jaką znam, i naprawdę nie pojmuję, czemu
tak desperacko odrzucasz erotyczną przyjemność.
Czy w młodości rodzice przekonywali cię, że seks
jest grzechem?
Kyra czuła gniew i zakłopotanie - a zarazem
jakiś podstępny głos szeptał jej, że Nik ma rację.
Istotnie, ten mężczyzna ją pociągał i wiedziała, że
on również jej pragnie. Jedyne, co powstrzymywało
ją przed przeżyciem z nim namiętnej nocy, to lęk
- nie przed nim, lecz przed sobą. Nie była pewna,
czy potrafi oddać Nikowi swoje ciało, a jednocześ
nie zachować kontrolę nad sercem.
- Zostaw w spokoju moich rodziców - parsknęła
gniewnie. - Czy nie potrafisz pojąć, że po prostu nie
chcę iść z tobą do łóżka?
- Doskonale wiem, czego chcesz, ale nie mogę
Anula & Irena
scandalous
82
cię zmusić, żebyś była wobec siebie szczera - po
wiedział ostro i wyszedł.
Gniew nie pozwolił jej zasnąć aż do rana. I nie
tylko gniew. Przewracając się bezsennie w łóżku,
wiedziała, że jej niezaspokojone ciało nadal pragnie
tego mężczyzny. Nigdy dotąd nie czuła takiego
rozpaczliwego, przemożnego pożądania, które od
bierało jej zdrowy rozsądek. Przecież nie szukam
miłości, pomyślała. Ale czy odważę się zaspokoić
swoje erotyczne pragnienie? I czy mogę zaufać
sobie, że nie zaangażuję się emocjonalnie w ten
związek?
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ SZÓSTY
„Atlanta", należąca do firmy Niarchou Leisure
Group, istotnie jest imponująca, pomyślała Kyra,
rozglądając się po swojej kabinie. Okręt posiadał
luksusowe pomieszczenia mieszkalne dla trzech
tysięcy pasażerów, a w prospekcie reklamowym
przeczytała, że mieści również cztery baseny, kilka
jadalni i sal widowiskowych, a nawet siłownię i nie
wielkie pole golfowe.
Zadziwiło ją, że Nik jest właścicielem tego stat
ku, a także kilku innych liniowców oraz licznych
hoteli, rozsianych po całym świecie. Osobliwe, ale
nigdy dotąd nie myślała o olbrzymim majątku Nika.
Intrygował ją on sam, a nie jego pieniądze. Po raz
pierwszy zdała sobie sprawę z rozmiarów fortuny
rodziny Niarchou. Uświadomiła sobie ponuro, że
oboje należą do zupełnie odmiennych światów.
Poszła do przyległego salonu z licznymi oknami
wychodzącymi na jej prywatny balkon. W przeciw
ległej ścianie znajdowały się drzwi do apartamentu
Nika, lecz pozostawały zamknięte. Kyra dowiedzia
ła się od swej osobistej pokojówki Marii, że grecki
multimilioner jeszcze się nie zjawił.
Anula & Irena
scandalous
84
Statek miał wypłynąć z Southampton za niespeł
na godzinę i Kyra czuła rozkoszne drżenie serca na
myśl, że wkrótce znów ujrzy Nika. W ciągu minio
nego tygodnia kilka razy kontaktowali się telefonicz
nie, lecz były to krótkie rozmowy, dotyczące wy
łącznie kwestii zawodowych. Z jego chłodnego tonu
wywnioskowała, że wciąż jest na nią wściekły, więc
nie miała odwagi zapytać go o zdrowie ojca. Mart
wiła się o Nika bardziej, niż powinna, i wiedziała, że
dla własnego dobra musi ograniczyć kontakty z nim
do czysto oficjalnych.
Mimo to puls skoczył jej gwałtownie, gdy usły
szała pukanie do drzwi kabiny. Jednak ku jej roz
czarowaniu była to tylko pokojówka.
- Pan Niarchou prosił przekazać, że bardzo żału
je, ale nie przybędzie dzisiaj na statek. Zatrzymały
go obowiązki zawodowe i spotka się z panią za dwa
dni w Lizbonie.
- Rozumiem. Dziękuję, Mario.
Kyra wymuszonym uśmiechem pokryła rozcza
rowanie. Dwa dni wydały się jej wiecznością. Z prze
rażeniem zdała sobie sprawę, jak bardzo stęskniła
się za Nikiem.
- Polecił mi też oddać to pani - dorzuciła Maria,
wręczając jej olbrzymi bukiet ciemnoczerwonych róż.
Kyra zanurzyła twarz w kwiatach, wdychając
zmysłowy zapach, a potem pośpiesznie otworzyła
dołączoną do nich kopertę. Liścik był krótki i utrzy
many w niepowtarzalnym stylu Nika:
Anula & Irena
scandalous
85
Te róże przypominają mi Ciebie -są piękne, ale
cierniste. Nie wypadnij za burtę. Nik.
Kyra uśmiechnęła się, a jednocześnie w jej
oczach zakręciły się łzy. Jak zdoła wytrzymać z tym
mężczyzną trzy tygodnie na pokładzie? I jak kiedy
kolwiek mogła myśleć, że zdoła żyć bez niego?
Dwa dni później jej kabina była pełna róż od
Nika. Kyra przez cały dzień oczekiwała w napięciu
na jego przybycie. Jednak zapadał już wieczór,
a Nikos Niarchou nadal się nie zjawiał.
„Atlanta" pozostawiła za sobą szare wybrzeże
Anglii i po krótkim postoju w Vigo zacumowała
w Lizbonie. Nazajutrz miała popłynąć do Gibral
taru, gdzie plan podróży przewidywał wycieczkę na
skalisty brzeg. Jednak wszystko to nie miało dla
Kyry znaczenia. Jej myśli nieustannie krążyły wo
kół Nika.
Z ciężkim westchnieniem otworzyła drzwi gar
deroby, aby przebrać się do kolacji, i wyjęła jeden
ze swych niedawno nabytych strojów - długą wie
czorową suknię w kolorze morskiej zieleni, z wąs
kimi ramiączkami i głębokim dekoltem. Ten zakup
poważnie uszczuplił jej konto bankowe, ale katego
rycznie odmówiła zapłacenia kartą kredytową od
Nika.
Jednak sukienka była warta swojej ceny, uznała
Kyra, przeglądając się w lustrze. Rozpuściła włosy
luźno na plecy, co nadało jej bardziej seksowny
Anula & Irena
scandalous
86
wygląd. Chociaż nie chciała tego przyznać, wybrała
tę suknię z myślą o Niku. Pragnęła ujrzeć w jego
oczach błysk pożądania, kiedy ją w niej zobaczy.
Lecz Nikos wciąż się nie pojawiał i musiała udać się
na kolację sama.
Zastanawiała się poważnie, czy nie zrezygnować
z miejsca przy kapitańskim stole i zamówić posiłek
do kabiny. Przypomniała sobie jednak, że jako
osobista asystentka powinna reprezentować szefa
podczas jego nieobecności. Skończyła nakładać
makijaż, chwyciła torebkę, otworzyła drzwi do salo
nu... i zamarła na widok znajomej postaci odwraca
jącej się od okna.
- Nik! Nie miałam pojęcia, że... Kiedy przy
jechałeś?
- Mriiej więcej przed godziną - odparł.
Przymknął oczy, aby ukryć błysk zadowolenia na
jej widok. Przez miniony tydzień nieustannie myślał
o Kyrze. Teraz przez moment wyobraził sobie, że
ściąga z niej ramiączka sukni i pieści pełne piersi.
Dość tego! - powiedział do siebie stanowczo.
Podszedł szybko do barku, wyjął z wiaderka z lo
dem butelkę szampana i nalał do dwóch kieliszków.
Poprzednio zrobił już błąd, ponaglając Kyrę, i nie
chciał popełnić go ponownie. Ta dziewczyna była
wybuchową mieszanką emocji i trzeba było ob
chodzić się z nią nadzwyczaj ostrożnie. Z jej reakcji
poznał, że go pragnie, ale nie wiedzieć czemu
walczyła z tym uczuciem. Zdawał sobie sprawę, że
Anula & Irena
scandalous
87
aby ją zdobyć, będzie musiał wykazać się cierp
liwością, do jakiej nie nawykł.
- Jak się czuje twój ojciec? - spytała.
- Wrócił do domu. Jest słaby, ale zdecydowany
tego nie okazywać. Ma niezwykle silną wolę - od
parł Nik z nutką dumy w głosie.
- Cieszę się, że z nim lepiej - powiedziała,
podchodząc bliżej. - Pobyt w szpitalu to nic zabaw
nego... jak sądzę - dodała niezręcznie, uświadamia
jąc sobie błysk zaciekawienia w jego oczach.
Nie zamierzała zdradzić mu, że w młodości spę
dziła w szpitalu cały rok, walcząc nie tylko z białacz
ką, lecz również z negatywnymi skutkami kuracji.
Nie było żadnego powodu, aby mówić mu o choro
bie, przez którą niemal straciła życie, ani o jej
okropnym następstwie.
Nik spostrzegł jej nagły smutek.
- Nie martw się, mój ojciec jest twardy i jeszcze
się nie poddał. Masz zaskakująco czułe serce.
- Pod kolczastą powierzchownością? - spytała
i uśmiechnęła się, przypomniawszy sobie jego liś
cik. - Dziękuję za róże. Są piękne.
- Cieszę się, że ci się spodobały.
W czarnym wieczorowym garniturze i śnieżno
białej koszuli wyglądał tak przystojnie i pociągają
co, że w jednej chwili runęły wszystkie wzniesione
przez nią zapory. Zapragnęła poczuć znów na
ustach gorący pocałunek Nika i zapamiętać się
w namiętności do niego.
Anula & Irena
scandalous
88
- Podobno kapitan zaprosił nas do swojego sto
łu. Nie wypada się spóźnić - rzekł spokojnie Nik,
rozwiewając unoszącą się pomiędzy nimi aurę sek
sualnego napięcia.
Kyra pośpiesznie odsunęła się od niego z twarzą
płonącą ze wstydu. Mimo iż wypowiedział te słowa
lekkim tonem, w istocie zabrzmiały jak odrzucenie
i poczuła się, jakby ją spoliczkował. A czego się
spodziewałam? - pomyślała żałośnie, podążając za
nim wąskimi korytarzami do okrętowej jadalni. To
wyłącznie moja wina, że nie potrafię zapanować
nad emocjami.
Kapitan Panos był Grekiem o trzydziestoletnim
doświadczeniu żeglarskim - z czego piętnaście lat
spędził, pływając na statkach firmy Niarchou. Gdy
podeszli do stolika, wstał i powitał Nikosa jak
dawno niewidzianego syna, a potem odwrócił się do
Kyry.
- Panno Trevellyn, jestem zachwycony, że mo
gę znowu cieszyć się pani towarzystwem. Dziwię ci
się, Nik, że zostawiłeś tę piękną młodą damę tak
długo samą - dodał żartobliwie. - To niepodobne do
ciebie, mój przyjacielu.
Kyra poprzedniego wieczoru poznała już kilku
gości siedzących przy kapitańskim stole - między
innymi aroganckiego amerykańskiego milionera
Desa Morrisa.
- Więc ty jesteś Nikos Niarchou? - powiedział
Anula & Irena
scandalous
89
głośno Morris. - Masz cholernie fajny statek. To
moja żona Marlenę, a to nasza córka Sammy-Jo.
Wskazał atrakcyjną dziewczynę o stale znudzo
nej minie. Jednak na widok Nika oczy Sammy-Jo
zabłysły. Uśmiechnęła się do niego, kompletnie
ignorując Kyrę.
- Cześć, miło cię poznać, Nik. Mogę tak do
ciebie mówić, prawda? - odezwała się, odrzucając
do tyłu platynowe włosy jawnie prowokującym
gestem.
Otwarcie z nim flirtowała. Zirytowana Kyra za
częła jeść sałatkę z owoców morza, która nagle
nabrała smaku trocin.
- W ogóle się nie odzywasz. Czy coś się stało?
- spytał cicho Nik.
- Nic mi nie jest.
- Ale widzę, że nie podoba ci się towarzystwo
- zauważył z rozbawieniem. - Pomimo wytwornej
sukienki i olśniewającej diamentowej kolii podej
rzewam, że Sammy-Jo jest młodsza, niż stara się
wydać, a mnie nie interesuje deprawowanie nielet
nich dziewcząt.
- To naprawdę nie moja sprawa - odparła Kyra
i uśmiechnęła się uprzejmie do Desa Morrisa, który
zwrócił się do niej tubalnym głosem:
- Dlaczego taka atrakcyjna młoda kobieta jak
ty zdecydowała się wziąć udział samotnie w tym
rejsie? Czyżbyś miała nadzieję na jakiś mały ro-
mansik?
Anula & Irena
scandalous
90
- Właściwie jestem asystentką pana Niarchou.
A romans to ostatnia rzecz, o jakiej myślę - odparła
miłym tonem, ignorując chichot Nika.
Sammy-Jo była wyraźnie zachwycona jej oświad
czeniem.
- Myślałam, że jesteście parą. W takim razie
możesz ze mną zatańczyć, Nik.
Kyra wiedziała, że Nikos jest zbyt dobrze wy
chowany, by odmówić, niemniej widok ich dwojga
objętych w tańcu sprawił jej przykrość. Wymam
rotała więc jakąś wymówkę, wstała od stołu i wy
szła na pokład. Otuliła się szczelniej szalem i zapat
rzyła na morze, oświetlone księżycowym blaskiem.
Potem z ciężkim westchnieniem ruszyła do swojej
kabiny, gdy nagle z cienia wyszła ku niej znajoma
postać.
- Witaj, Kyro.
- Charlie! - zawołała zaskoczona. - Co ty tu
robisz?
- Wyobraź sobie, że pracuję. - Charles Pember-
ton podszedł do niej z uśmiechem. - Prowadzę
własne biuro podróży i chcę sporządzić raport
o standardzie „Atlanty" po ostatnim remoncie. Za
wsze staram się przedstawiać swoim klientom infor
macje z pierwszej ręki na temat wycieczek, które
zamierzam im sprzedać. I muszę przyznać, że firma
Niarchou Leisure Group przeszła samą siebie. Wy
posażenie „Atlanty" jest po prostu fantastyczne
-powiedział z podziwem. - Ale dość już o mnie. Co
Anula & Irena
scandalous
91
u ciebie? Widziałem, że siedziałaś przy kapitańskim
stole z Nikosem Niarchou. Czy to twój najnowszy
podryw? - spytał z nieskrywaną ciekawością.
- Oczywiście, że nie. Jestem jego asystentką
i również biorę udział w tym rejsie służbowo.
- Wobec tego mogę bezpiecznie zaprosić cię na
drinka, nie narażając się na zemstę tego ogromnego
Greka - stwierdził Charlie z żartobliwym uśmie
chem.
Kyra zawahała się przez moment. Charlie należał
do przeszłości i już nie darzyła go uczuciem, lecz
ich rozstanie wciąż napawało ją smutkiem. Poza
tym jej myśli zajmował wyłącznie Nik. Nie mogła
jednak pozwolić, by całkowicie opanowała ją obse
sja na jego punkcie.
- Z przyjemnością się z tobą napiję - rzekła
zdecydowanym tonem. - Tak dawno się nie widzie
liśmy.
Zmusiła się do radosnego uśmiechu i poszła za
młodym Anglikiem do baru, w którym pianista grał
wiązankę popularnych melodii.
- Wiem, że jesteś teraz żonatym człowiekiem,
Charlie - powiedziała, gdy oboje usiedli na wyso
kich stołkach. - Widziałam w gazecie twoje zdjęcie
z Amandą.
Małżeństwo Charlesa Pembertona z Amandą Hea-
therington, córką członka Izby Lordów, było obszer
nie relacjonowane przez prasę.
Charlie wyglądał na zakłopotanego.
Anula & Irena
scandalous
92
- Tak, mój ojciec i matka są bardzo zadowoleni
z tego związku. Od wielu lat przyjaźnią się z rodzi
cami Amandy... - Urwał nagle i spoważniał. - Przy
kro mi, że nam nie wyszło, Kyro. Ale przeżyliśmy
razem parę miłych chwil, prawda?
- Owszem - przyznała. - Lecz zawsze wiedzie
liśmy, że nam się nie uda, a twoja rodzina też nie
była uszczęśliwiona - zwłaszcza gdy się dowiedzie
li, że nie mogę mieć dzieci. Cieszę się, że jesteś
teraz z Amandą - dodała szczerze. - Ale czemu nie
zabrałeś jej ze sobą w ten rejs?
- Płynę tylko do Rzymu, a potem wracam samo
lotem do Anglii. Amanda nie chciała podróżować
z małym dzieckiem... - Zawahał się zakłopotany,
a potem oznajmił: - Mamy trzymiesięcznego synka.
- Charlie, to wspaniale! - zawołała uradowana.
- Masz jego zdjęcie?
Charles wyjął z portfela kilka fotek. Widok nie
mowlaka zabolał Kyrę mocniej, niż się spodziewa
ła. Opanowała się jednak i z uśmiechem pogratulo
wała młodzieńcowi. Następnie dopiła drinka, wzię
ła torebkę i miała już wrócić do kabiny, gdy usłysza
ła za plecami znajomy chropawy głos, który przejął
ją rozkosznym drżeniem.
- A więc tu się ukrywasz? Szukałem cię wszę
dzie - powiedział Nikos z wyczuwalną nutką gnie
wu. - Nie przedstawisz mnie swojemu przyjacielo
wi, pedhaki mou!
Kyra wiedziała, że celowo użył tego czułego
Anula & Irena
scandalous
93
zwrotu, i zesztywniała, gdy demonstracyjnie poufa
le położył jej dłoń na ramieniu.
- To jest pan Pemberton. Studiowaliśmy razem
na uniwersytecie - oznajmiła oficjalnym tonem.
- A to Nikos Niarchou.
- Miło mi pana poznać, panie Niarchou - rzeki
Charlie odrobinę nerwowo.
- Mnie również. Dobranoc, panie Pemberton.
- No, tak... już pójdę. Kyro, może rozegramy
jutro partyjkę tenisa?
Pocałował ją niezgrabnie w policzek i oddalił się
szybko.
- No wiesz! - powiedziała gniewnie Kyra do
Nika. - Jak mogłeś? To mój dobry przyjaciel, a ty
zachowałeś się wobec niego grubiańsko.
- Ten „przyjaciel" nie mógł oderwać od ciebie
oczu.
Z falami jedwabistych włosów, spadającymi na
nagie plecy, Kyra przypominała Nikowi jedną z le
gendarnych syren, które zwabiały żeglarzy na skały,
gdzie czekała ich śmierć. Nie miał zamiaru patrzeć
spokojnie, jak jakiś Anglik pożera ją wzrokiem.
- Bzdura - parsknęła.
- Odprowadzę cię do kabiny - zaproponował.
- Chcę się jeszcze napić.
Kyrę już zaczynała boleć głowa i niczego nie
pragnęła bardziej, niż znaleźć się w swojej kabinie.
Jednak jakiś figlarny chochlik nakłaniał ją do pro
wokowania Nika.
Anula & Irena
scandalous
94
- Nadużywasz mojej cierpliwości, pedhaki mou
-rzucił ostrzegawczo. - Dosyć już dzisiaj wypiłaś.
Spotkanie Charliego, a zwłaszcza fotografie je
go synka, uświadomiły jej na nowo, jak wiele stra
ciła. Nigdy nie będzie kołysać w ramionach swego
niemowlęcia, a jej marzenia o domu pełnym dzieci
legły na zawsze w gruzach - i nie mogła się z tym
pogodzić.
Dlaczego nie miałabym się trochę zabawić? - za
stanawiała się, sącząc kolejnego drinka. Czemu nie
przyjąć propozycji Nika, nawet jeśli byłaby to jedy
nie krótka przygoda? W czym mi to zaszkodzi?
- A więc ty i ten Pemberton poznaliście się na
uniwersytecie? -zagadnął Nikos. -Byliście przyja
ciółmi czy kochankami?
- Byliśmy zaręczeni. Charlie był moim narze
czonym - odpowiedziała beznamiętnie. - Ale jego
rodzina jawnie sprzeciwiała się naszemu związkowi
z kilku powodów.
Najważniejszego z nich nie zamierzała wyjawić.
- Czy to on zerwał zaręczyny?
Westchnęła.
- Mówiłam ci już, to była wspólna decyzja.
Łyknęła koktajl i skrzywiła się lekko. Zamówie
nie tego drugiego drinka nie było najlepszym pomy
słem, przyznała w duchu, gdy pokój zakołysał się
niebezpiecznie.
- Myślę, że już dosyć tego picia - powiedział
stanowczo.
Anula & Irena
scandalous
95
Spojrzała na niego wojowniczo.
- Nie jesteś moim strażnikiem - rzuciła z roz
drażnieniem.
- Istotnie, nie. Jestem twoim bezgranicznie cierp
liwym szefem i zaraz odprowadzę cię do kabiny
- o ile nie będę cię musiał tam zanieść.
Kyra najchętniej wymaszerowałaby z baru, nie
zaszczycając Nika spojrzeniem. Jednak z wdzięcz
nością przyjęła jego opiekuńcze ramię, gdyż pokład
zdawał się przechylać pod dziwnym kątem, a świe
że, ostre powietrze sprawiło, że zakręciło się jej
w głowie.
- Ostrzegałam cię, że dostanę choroby morskiej
- powiedziała, kiedy dotarli wreszcie do jej apar
tamentu.
Nik spojrzał na nią z nieskrywanym zniecierp
liwieniem.
- Jeżeli źle się czujesz, to wyłącznie z własnej
winy, więc nie oczekuj ode mnie litości. Dasz radę
położyć się sama do łóżka, czy mam ci pomóc?
Wkroczyła do saloniku w dostojnym milczeniu,
lecz efekt spalił na panewce, gdy nadepnęła ob
casem na rąbek sukni i potknęła się.
- Theos! Wyprowadziłabyś z równowagi nawet
świętego - mruknął Nik i podtrzymał ją mocno.
- Puść mnie. Potrafię sama dać sobie radę - parsk
nęła, wyrywając się z jego objęć.
- Właśnie widzę - zauważył sucho i, nie zważa
jąc na protesty Kyry, wniósł ją do sypialni i położył
Anula & Irena
scandalous
96
na łóżku. - Jeśli zdejmiemy te szpilki, może uda ci
się ustać prosto.
Uklęknął obok łóżka i rozpiął klamerki jej san
dałków. Dotyk jego dłoni na jej kostkach nóg spra
wił, że zadrżała z tłumionego pożądania.
- Nik - szepnęła cicho.
Podniósł głowę i usłyszała jego westchnienie.
- Trochę za dużo wypiłaś, pedhaki mou. Rano
poczujesz się lepiej.
- Nie jestem pijana - zapewniła go z powagą.
- I chcę, żebyś mnie pocałował.
Przez chwilę jego oczy błysnęły żarem. Potem
przymknął powieki, ukrywając swoje uczucia, a je
go twarz była nieruchomą, nieodgadniona maską.
Usiadł na łóżku obok Kyry, nie odrywając od niej
oczu, po czym objął ją i zaczął namiętnie całować.
Tu właśnie jest moje miejsce, uznała. W ramio
nach Nika zapominała o przeszłości i nie dbała
o przyszłość. Liczyło się tylko tu i teraz. Przywarła
do niego całym ciałem. Rozpaczliwie pragnęła,
żeby zdjął z niej ubranie. Przebiegł ją dreszcz pod
niecenia, gdy rozpiął na plecach suwak jej sukienki.
Nagle jednak przerwał pocałunek i łagodnie odsunął
ją od siebie.
- Proszę, włóż to - powiedział, podając jej ko
ronkową nocną koszulkę.
Spojrzała na niego skonsternowana.
- Ale ja myślałam, że... - Urwała. - Chcę, żebyś
został ze mną - wyszeptała.
Anula & Irena
scandalous
97
Serce zaczęło jej boleśnie walić w piersi, gdy
wstał. Wyglądało na to, że odrzucił jej propozycję.
Czyżby błędnie zinterpretowała lśniący w jego
oczach płomień? Czyjej uległość wzbudziła w nim
pogardę? Na jej policzkach wykwitły rumieńce
wstydu.
- Widocznie się pomyliłam - rzekła sztywno.
- Nie, nie pomyliłaś się co do tego, że cię pożą
dam. Ale chcę, żebyś kochała się ze mną, bo tego
naprawdę pragniesz, a nie pod wpływem nagłego
impulsu i alkoholu - oświadczył szczerze, łagodząc
uśmiechem gorycz odrzucenia, po czym dodał ci
cho: - Obawiam się* że duma nie pozwala mi być
jedynie nagrodą pocieszenia.
- Nagrodą pocieszenia? Za co? - spytała, niemal
umierając z zakłopotania.
- Za utratę twojego angielskiego kochanka,
Charlesa Pembertona. Dziś wieczorem dostrzegłem
w twoich oczach smutek i żal za tym, co mogłaś
z nim przeżyć. Ale twój narzeczony poślubił inną
kobietę i dopóki się z tym nie pogodzisz, nie mamy
przed sobą żadnej przyszłości. A teraz uśnij - dodał
łagodnym tonem, gdy usiadła nieruchomo w łóżku
i otuliła się szczelnie nocną koszulą, jakby to była
kamizelka ratunkowa.
Nikos wyszedł do swojej kabiny. Czuł w ciele
bolesne pulsowanie niezaspokojonego pożądania.
Poszedł wziąć prysznic.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ SIÓDMY
O poranku Kyrę obudziły jaskrawe promienie
słońca, wpadające przez okna jej kabiny. Po chwili
wróciła jej pamięć wydarzeń wczorajszego wieczo
ru. Przez moment miała nadzieję, że to był tylko zły
sen, ale natychmiast przypomniała sobie wszystko
i wtuliła twarz w poduszkę.
Jak mogła się tak zachować? Zrobiła z siebie
kompletną idiotkę. Kusiło ją, żeby szukać usprawied
liwienia w wypitym wczoraj alkoholu, lecz wiedzia
ła, że była w pełni świadoma tego, co robi. Pod
rywała Nika, niemal błagała, żeby ją pocałował,
a kiedy usłuchał, zareagowała z taką dziką namięt
nością, że nie mógł mieć nawet cienia wątpliwości,
jak go pragnęła.
Odrzucił jej awanse delikatnie i taktownie, wy
głaszając przy tym jakiś nonsens o jej rzekomo
wciąż niewygasłym uczuciu do Charliego - nie
mniej było to odrzucenie. A zatem jej nie prag
nął, uświadomiła sobie żałośnie. Pomyślała, że
już nigdy nie odważy się spojrzeć mu w twarz.
Jednak nawet gdyby natychmiast wręczyła mu
swoją rezygnację, będzie musiała spędzić z nim
Anula & Irena
scandalous
99
jeszcze trzy tygodnie, uwięziona na pokładzie
„Atlanty".
Ten statek jest chyba najbardziej luksusowym
więzieniem na świecie, pomyślała cierpko, idąc pod
prysznic. Lecz w tej chwili dałaby wszystko, by móc
wrócić do swojego mieszkania i udawać, że nigdy
nawet nie słyszała o Nikosie Niarchou.
Zapukał do drzwi kabiny, gdy czesała wilgotne
włosy. Zesztywniała ze strachu, że wejdzie do
środka.
- Pobudka! Wstawaj, już prawie dziewiąta!
- zawołał przez zamknięte drzwi. - Czeka nas dziś
mnóstwo pracy.
Jego głos brzmiał zwyczajnie. Kyra włożyła więc
prostą granatową spódniczkę i białą bluzkę, upięła
włosy w surowy kok, odetchnęła głęboko i weszła
do jego kabiny.
- Zamówiłem kontynentalne śniadanie - oznaj
mił, nie odrywając wzroku od ekranu laptopa. - Na
lej sobie kawy, póki gorąca.
Od strony patio zawiewała ciepła bryza, delikat
nie poruszając rogami obrusa. Ocean był intensyw
nie błękitny, a niebo miało nieco jaśniejszy odcień
i płynęły po nim maleńkie białe obłoczki. Kyra
usiadła przy stole i wciągnęła w płuca świeże mor
skie powietrze. Dopiero wtedy Nik podniósł głowę
i popatrzył na nią.
- Dobrze spałaś?
- Owszem.
Anula & Irena
scandalous
100
Jej podkrążone oczy świadczyły o czymś prze
ciwnym. Tego ranka wyglądała krucho i delikatnie
jak porcelanowa figurka. Nik zastanowił się, jak by
zareagowała, gdyby wziął ją w ramiona i pocałował
z całą tłumioną frustracją, która nie pozwoliła mu
zasnąć aż do świtu. Prawdopodobnie oblałaby mnie
kawą, pomyślał cierpko i zmusił się do skupienia na
studiowanym obszernym raporcie biznesowym.
Przez następnych kilka godzin oboje zajmowali
się pracą i rozmawiali wyłącznie o kwestiach zawo
dowych. Kyra czuła się bezpiecznie na tym znajo
mym terenie i ani się spostrzegła, kiedy minęła już
pora lunchu. W końcu zrobiła sobie przerwę i wy
szła na balkon, zostawiając Nika pogrążonego w te
lefonicznej rozmowie o interesach. Statek żeglował
wzdłuż hiszpańskiego wybrzeża w kierunku Gibral
taru. Posada asystentki Nika to wymarzona praca,
pomyślała, unosząc twarz do słońca. Muszę tylko
zapanować nad swym uczuciem do niego.
- Masz ochotę na pizzę? - spytał, zjawiwszy się
nagle u jej boku.
Wyglądał wspaniale w beżowych drelichowych
spodniach i czarnej koszulce polo. Kyra poczuła, że
jej wystudiowany spokój runął w gruzy. Z trudem
oderwała wzrok od Nika i wpatrzyła się w odległy
horyzont.
- Owszem - odparła.
- Czemu jesteś taka smutna? - spytał z nutką
rozbawienia w głosie.
Anula & Irena
scandalous
101
- A jak myślisz? - wymamrotała zakłopotana.
- Wczoraj wieczorem zrobiłam z siebie kompletną
idiotkę.
- Nie bądź dla siebie tak surowa, pedhaki mou.
Każdemu zdarza się za dużo wypić.
- Nie byłam pijana - wyznała z wrodzoną szcze
rością. - Wiedziałam, co robię.
- Miło mi to słyszeć - powiedział cicho.
Podszedł do niej bliżej i pocałował ją namiętnie.
Jej zmysły zapłonęły. Całkowicie straciła kontakt
z rzeczywistością i wszelką chęć oporu. Jednak
nawet gdy zarzuciła mu ramiona na szyję, była
świadoma tego, że nie zniesie kolejnego odrzuce
nia. Jakimś cudem znalazła w sobie dość siły woli,
by przerwać ten pocałunek, i popatrzyła na niego
zakłopotana.
- Ale sądziłam, że... ty nie chcesz.,.
- Oczywiście, że cię pragnę - rzekł i przytulił ją
mocniej.
Kyrę ogarnęła fala czułości, radosnej euforii
i oszałamiającego poczucia jej kobiecej władzy nad
Nikiem.
- Więc dlaczego wczoraj wyszedłeś? - szep
nęła.
Nachmurzyła się na wspomnienie jego wczoraj
szych słów o tym, że nie mają przed sobą przyszło
ści, dopóki zależy jej na Charliem -jakkolwiek nie
sądziła, by ta przyszłość miała potrwać dłużej niż
parę miesięcy.
Anula & Irena
scandalous
102
- Zerwałam z Charliem dwa lata temu. Nie
kocham go, jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Więc czemu wczoraj wieczorem byłaś taka
smutna? - spytał Nik.
- To nie z jego powodu. Po prostu przypomnia
łam sobie miłe lata spędzone na uniwersytecie...
- Urwała bezradnie. - Zycie wydawało się wówczas
prostsze - dodała cicho.
Widok fotografii synka Charliego pobudził na
nowo jej potężny instynkt macierzyński, którego już
nigdy nie zaspokoi. Ubiegłej nocy ujrzała jasno
swoją przyszłość - samotną i pozbawioną miłości.
Nic dziwnego, że zapragnęła zatracić się w ob
jęciach Nikosa.
- Nie kocham Charliego - powtórzyła z uporem
i jej serce zadrżało z rozkoszy, gdy ujrzała nieocze
kiwanie ciepły uśmiech Nika.
- Wobec tego kiedy następnym razem go spot
kam, powstrzymam się przed zdefasonowaniem mu
twarzy - rzucił beztrosko. - Chodźmy na tę pizzę.
Umieram z głodu.
Kyra przeciągnęła się rozkosznie na leżaku. Pla
ża w Nicei była rojna i gwarna, ale miła. Wszędzie
widziało się kolorowe parasole przeciwsłoneczne,
a w powietrzu rozbrzmiewały śmiechy dzieci oraz
łagodny szum fal. „Atlanta" żeglowała leniwie po
Morzu Śródziemnym, zawijając do Walencji, Bar
celony i Marsylii, zanim w końcu zacumowała
Anula & Irena
scandalous
103
w tym modnym kurorcie. To nie najgorszy sposób
zarabiania na życie, pomyślała Kyra, wpatrując się
w lazurowe niebo.
Przez ostatni tydzień każdego ranka po śniada
niu siedziała przez kilka godzin przy laptopie,
podczas gdy Nik zarządzał z pokładu statku swym
globalnym imperium. Jednak po lunchu codziennie
wypoczywali nad basenem, a jeśli statek był w por
cie, udawali się na brzeg i zwiedzali miejscowe
zabytki.
Kyra doszła do wniosku, że bez trudu przyzwy
czaiłaby się do takiego stylu życia. Przewróciła się
na brzuch i z satysfakcją przyjrzała muskularnej,
opalonej sylwetce Nika, który leżał obok niej w spo
denkach kąpielowych. Oblała ją fala żaru, bynaj
mniej niespowodowana promieniami słońca.
- Gorąco ci, pedhaki mou? - spytał Nik głę
bokim głosem, który wprawił ją w rozkoszne drże
nie.
Cóż miała na to odpowiedzieć, skoro płonęła
z pożądania! Nie wiedziała, czy pytając, nie droczył
się z nią. Jak zwykle, jego myśli stanowiły dla niej
zagadkę. W ciągu minionego tygodnia w ich wzaje
mnych stosunkach nastąpił nowy etap. Nie mogła
już dłużej łudzić samej siebie, że Nik jest tylko jej
szefem, skoro wykorzystywał teraz każdą okazję,
żeby ją całować z ledwo hamowaną namiętnością.
Rozmawiali z ożywieniem na wszelkie tematy, jed
nakże starannie unikali choćby napomknienia o ero-
Anula & Irena
scandalous
104
tycznym wirze, kipiącym pomiędzy nimi niczym
wrząca lawa.
- Ochłodzę się w morzu - oznajmiła Kyra, wsta
jąc z leżaka.
Nik popatrzył z podziwem na jej bujną figurę
w skąpym bikini.
Gdy po raz pierwszy zjawiła się na okrętowym
basenie w swym jednoczęściowym kostiumie kąpie
lowym, rzucił tylko na nią okiem, a potem zaciąg
nął ją do butiku na pokładzie.
- Nie możesz na plaży Lazurowego Wybrzeża
wyglądać jak wiktoriańska guwernantka - powie
dział. - Wiesz, że większość kobiet opala się tam
w stroju topless.
- Ja należę do mniej szóści - oświadczyła stanow
czo, przyglądając się, jak wybrał kilkanaście kos
tiumów bikini w tęczowych barwach.
Wynikł spór o to, które z nich dwojga ma za nie
zapłacić, ostatecznie wygrany przez Nika. Wskutek
tego zapomniała je przymierzyć, czego teraz głębo
ko żałowała, gdy błądził płonącym wzrokiem po jej
odsłoniętych kształtach.
- Masz cudowne ciało, Kyro. Dlaczego upierasz
się, żeby je zakrywać? - zapytał, gdy otuliła się
szczelnie sarongiem. - Powinnaś być z niego
dumna.
- Boję się poparzenia słonecznego - rzekła chłod
no i pobiegła w stronę morza.
Porzuciła sarong na brzegu i wskoczyła do wody.
Anula & Irena
scandalous
105
Jedna rzecz nie dawała jej spokoju. Pomiędzy nią
a Nikiem istniało erotyczne napięcie i oboje byli
tego świadomi. A jednak nie zrobił niczego, żeby
posunąć się dalej. Chociaż zapraszał ją na roman
tyczne kolacje w rozmaitych restauracjach na po
kładzie „Atlanty" albo zabierał na dancingi do noc
nych klubów, gdzie w tańcu ich ciała ciasno splatały
się ze sobą, to wykazywał dziwną wstrzemięźli
wość w kwestii pójścia z nią do łóżka.
Może czekał na jej wyraźny znak, że chce się
z nim kochać? - zadumała się, płynąc na głębszą
wodę. Trudno uwierzyć, by naprawdę sądził, że ona
wciąż darzy uczuciem swego byłego narzeczonego.
Niewiarygodne, ale zauważyła w zachowaniu
Nika symptomy zazdrości o nią! Po jej beztroskiej
partii tenisa z Charliem obydwaj mężczyźni roze
grali zacięty mecz godny finału Wimbledonu - a ra
czej bitwę, wygraną przez Nikosa Niarchou, co nie
było zaskoczeniem, zważywszy jego przewagę fi
zyczną i zawziętą determinację.
Wiedziała, że Nik jej pożąda - co wieczór dowo
dził tego namiętnymi pocałunkami. Czemu więc
odprowadzając ją do kabiny, nigdy nie zapropono
wał, żeby zaspokoili to obopólne żarliwe pragnie
nie, zamiast spędzać osobno kolejną frustrującą
noc? Obróciła się teraz na plecy i unosiła na łagod
nie rozkołysanych falach. Uświadomiła sobie, że się
boi - ale nie Nika, tylko siebie. Obawiała się zaryzy
kować swoje emocjonalne bezpieczeństwo dla kilku
Anula & Irena
scandalous
106
tygodni lub co najwyżej miesięcy fizycznej przyje
mności. Czy zdoła potem odejść od niego, nie
narażając na szwank swej dumy?
Z tych rozmyślań wyrwało ją nagle silne szarp
nięcie za nogi, które wciągnęło ją pod powierzch
nię. Wynurzyła się niemal natychmiast, prychając
i dziko młócąc ramionami wodę, i ze strachem
przypomniała sobie stary film o rekinie-ludojadzie.
Drapieżnik przepłynął obok niej, ukazując białe
zęby w szerokim uśmiechu.
- Wyglądasz jak syrena - powiedział.
- Taka z łuskowatym ogonem? - parsknęła.
Nik uśmiechnął się szerzej, objął ją i przyciągnął
do siebie.
- Nie masz żadnego ogona - zapewnił ją, prze
suwając dłońmi po jej nogach. - Ani łusek. Twoja
skóra jest gładka jak jedwab.
Jego opalone na brąz ciało lśniło w promieniach
słońca. Nigdy dotąd nie spotkała tak wspaniałe
go mężczyzny i prawdopodobnie nigdy już nie
spotka.
Kołysanie fal sprawiało, że ich ciała ocierały się
o siebie zmysłowo. Choć raz zaryzykuj, podszepnął
jej wewnętrzny głos. Wplotła palce we włosy Nika
i wpiła się w jego usta żarliwym pocałunkiem, który
wstrząsnął jej duszą.
Nik całował ją namiętnie, rozmyślając, co takie
go jest w tej kobiecie, że tak desperacko pragnie ją
posiąść. W wieku trzydziestu sześciu lat miał już za
Anula & Irena
scandalous
107
sobą niezliczone erotyczne przygody. Zwłaszcza
w młodości podążał za każdym zachęcającym ko
biecym spojrzeniem. Ostatnio stał się bardziej wy
bredny, ale nie zaprzeczał, że wciąż lubi kobiety.
Był obdarzony silnym temperamentem seksualnym,
a kolejne kochanki szybko go nużyły. Czasami
miewał ich kilka naraz - eleganckie wyrafinowane
damy, które rozumiały, że ich wpływ na niego
kończy się poza drzwiami sypialni. Cenił swoją
niezależność, jednakże przez ostatnich kilka dni
zaczął się zastanawiać, czy kiedykolwiek znudzi go
uśmiech Kyry albo jej pocałunki.
Gwałtowna fala rzuciła ich w stronę brzegu. Kyra
niechętnie oderwała się od Nika, gdy znaleźli się
pod wodą, lecz on chwycił ją mocniej i wyciągnął na
powierzchnię.
- Teraz przypominasz nie tyle syrenę, co raczej
tonącego szczura - zauważył kpiąco.
W odwecie Kyra ochlapała go, a potem wyrwała
mu się i pognała do brzegu, piszcząc i błagając
o litość, gdy przewrócił ją na płyciznę.
- Nik, to rodzinna plaża - przypomniała mu, gdy
położył się na niej, wspierając się na łokciach.
Roześmiał się głośno.
- Istotnie, pedhaki mou. Zatem wymierzę ci karę
później.
Błysk w jego oczach sprawił, że Kyrę przeniknął
dreszcz podniecenia.
- Zrób tak - szepnęła.
Anula & Irena
scandalous
108
Pocałował ją jeszcze raz, po czym zerwał się na
nogi i pomógł jej wstać.
- Wróćmy na statek - zaproponował. - Weź
miemy prysznic i przebierzemy się, a potem przy
płyniemy tu z powrotem i zwiedzimy stare mias
to. Znam tam doskonałą restaurację z owocami
morza.
- Świetny pomysł - odparła Kyra. - Ale w ten
sposób szybko utyję.
- Lubię twoją pełną figurę - oświadczył.
Nocne niebo było usiane diamentowymi gwiaz
dami. Jaskrawe światła wybrzeża zbladły, gdy łódź
popłynęła szybciej przez zatokę w kierunku „Atlan
ty", migoczącej w ciemnościach kolorowymi ża
rówkami.
- Zimno ci? - spytał Nik.
Kyra uśmiechnęła się i narzuciła na ramiona szał.
Nie drżała z zimna, lecz z namiętnego oczekiwania,
którego nie mogła się już dłużej wypierać.
Spędzili cudowny wieczór na nicejskiej starów
ce, podziwiając jej zabytkową architekturę, a potem
zjedli kolację w wytwornej restauracji przy jednej
z wąskich uliczek. Nik był wobec Kyry czuły,
a rozmowa toczyła się swobodnie. Jednak ich wza
jemne namiętne spojrzenia sprawiły, że zapragnęła
już wrócić na statek.
- Podobno na pokładzie jest dziś dyskoteka.
Może zajrzymy tam na chwilę i napijemy się cze-
Anula & Irena
scandalous
109
goś? - zaproponował, gdy dobili do „Atlanty".
- A może jesteś zmęczona, pedhaki mou!
Kyra wyczuła w tym pytaniu subtelny podtekst
i przeniknęło ją rozkoszne drżenie. W żadnym razie
nie była zmęczona. W istocie, nigdy jeszcze nie
czuła się tak ożywiona. Jej zmysły były niezwykle
wyostrzone. Dobiegł ją lekki słony powiew od mo
rza, zmieszany z intensywnym zapachem płynu po
goleniu Nika. Nie miała też ochoty na drinka. Po
wydarzeniach sprzed tygodnia ograniczała się do
wody z lodem, a dzisiejszej nocy szczególnie prag
nęła zachować jasny umysł.
- Możemy przez chwilę poprzyglądać się tań
com, jeśli chcesz - powiedziała głosem lekko
ochrypłym ze zdenerwowania.
Dlaczego nie potrafię uśmiechnąć się do niego,
rzucić mu kuszącego spojrzenia i zaproponować
spokojnie, żebyśmy wrócili do kabiny?
W barze złamała ślub trzeźwości i wypiła trochę
białego wina. W jej żyłach popłynęło ekscytujące
ciepło.
- Zatańczysz ze mną? - spytał j ą Nik, gdy muzy
ka przeszła w powolną balladę, po czym objął ją
i szepnął: - Nie bój się.
Zanurzył dłoń w jej włosach, a ona przylgnęła do
jego piersi. Wyparła ze świadomości wszystko
oprócz muzyki, tej chwili i mężczyzny, który na
zawsze zdobył jej serce.
Nie wiedziała, jak długo tańczą. Straciła cał-
Anula & Irena
scandalous
110
ko wicie poczucie czasu, upojona i szczęśliwa w ra
mionach Nika, gdy przytuleni kołysali się w powol
nym rytmie, a ich pożądanie narastało.
- Możemy już pójść? - spytał, muskając war
gami jej ucho.
Kyra w milczeniu skinęła głową. Nik uświadomił
sobie, że w ciągu tych kilku dni stała mu się tak
droga, iż jego własne pragnienia i potrzeby zeszły
na dalszy plan, ustępując temu, co jest dobre dla
niej. Poprzysiągł w duchu, że nigdy świadomie jej
nie skrzywdzi. Nie mógł już sobie wyobrazić życia
bez niej i zaakceptował fakt, że ich związek potrwa
wiele miesięcy, a nawet lat.
Kiedy znaleźli się w jej kabinie, podszedł do
barku i nalał sobie dużą brandy.
- Chcesz się czegoś napić? - spytał.
- Nie, dziękuję - odrzekła.
Weszła za nim do pokoju, zatrzymała się
w drzwiach do patio i wpatrzyła w odległe światła
portu. W czarnej wieczorowej sukni wyglądała ele
gancko i dystyngowanie, ale z jej sztywnej postawy
i tego, że co chwila nerwowo szperała w torebce,
Nik poznał, iż jest zdenerwowana i napięta.
Wypił brandy jednym haustem. Nigdy dotąd
przed miłosną nocą nie potrzebował dodawać sobie
ducha alkoholem, ale też nigdy nie zdobywał żadnej
kobiety tak powoli i rozważnie. Chciał, aby pierw
szy akt miłosny z Kyrą wypadł doskonale.
Odstawił szklankę i podszedł do Kyry.
Anula & Irena
scandalous
111
- Interesują cię gwiazdy? - spytał łagodnie, gdy
nie oderwała wzroku od firmamentu.
- Nie znam się na astronomii - odparła z nikłym
uśmiechem. - Ale w taką noc przestrzeń kosmiczna
wydaje się nieskończenie wielka i piękna, nie są
dzisz?
- Cudowna- rzekł, wpatrując się w jej delikatne
rysy, i wziął ją w ramiona. Ujrzał w jej oczach błysk
lęku, który po chwili zastąpiła czułość i namiętność.
- Zostaniesz ze mną? Chcę się z tobą kochać - po
wiedział i poszukał jej ust.
Kyra przytaknęła bez słowa, zarzuciła mu ręce na
szyję.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ ÓSMY
Kabina Nika była nieco większa, lecz równie
luksusowo wyposażona - z miękkim niebieskim
dywanem, przyćmionymi światłami i podwójnym
łóżkiem, które natychmiast przykuło wzrok Kyry.
Nik ujął ją za rękę i przeprowadził przez próg.
Czy był świadomy jej lęku, zmieszanego z rozkosz
nym oczekiwaniem? Zadrżała, czując nieznośne
napięcie, podobniejsze do bólu niż przyjemności.
- Boisz się mnie, pedhaki mou?
Jego czuły głos przejął ją słodkim dreszczem.
Gwałtownie potrząsnęła głową.
- Oczywiście, że nie - odparła.
Nie obawiała się Nika -przerażały ją jego ocze
kiwania wobec niej. Był przyzwyczajony do wyrafi
nowanych, pewnych siebie kobiet, równie jak on
doświadczonych w łóżku. Ogarnęło ją zwątpienie.
Jak mogła im dorównać w sztuce uwodzenia, skoro
jedyne erotyczne doświadczenia przeżyła z Char-
liem? W wieku dwudziestu czterech lat miała dotąd
tylko jednego kochanka.
- Nie masz pojęcia, jak często żałowałem, że
tego dnia, kiedy poznaliśmy się w londyńskim biu-
Anula & Irena
scandalous
113
rze, nie uległem spontanicznemu impulsowi i nie
zacząłem się z tobą kochać na biurku - powiedział
nagle Nik.
- A zatem już wtedy miałeś na to ochotę? - szep
nęła z niedowierzaniem, wracając myślą do minio
nych kilku miesięcy.
Więc przez wszystkie te dni, kiedy oskarżała się
o niestosowne uczucie do Nika, on czuł do niej to
samo! Ta świadomość sprawiła teraz, że jej napięcie
rozwiało się w mgnieniu oka. Nik zawsze jej prag
nął, a erotyczna aura, unosząca się między nimi, nie
była wytworem jej wyobraźni.
- Wobec tego co cię powstrzymało? - spytała
cicho. -
- Naruszyłbym wszystkie zasady politycznej
poprawności, a może nawet trafiłbym przed sąd,
oskarżony o seksualne napastowanie - odparł
z uśmiechem i przygarnął ją do siebie. - A poza tym
nie byłaś jeszcze gotowa, agape mou.
Skinęła głową, uśmiechnęła się lekko i wyszeptała:
- Ale teraz już jestem i chcę, żebyś się ze mną
kochał.
Pocałował ją gwałtownie. Zdjął krawat i zrzucił
na podłogę marynarkę. Kyra rozpięła guziki jego
koszuli i dotknęła ciała gładkiego jak aksamit, a po
tem sięgnęła do suwaka spodni.
- Mamy mnóstwo czasu - powiedział miękko ze
zmysłowym uśmiechem.
Rozpiął jej sukienkę, zsunął ją i zaczął pieścić jej
Anula & Irena
scandalous
114
piersi. Jego dłonie błądziły po jej ciele. Podniósł ją
wprawnie i położył na łóżku, a pościel cudownie
chłodziła jej rozpalone ciało. Czuła się teraz od
prężona i bezwładna. Sennie otworzyła oczy i pa
trzyła, jak zrzucał resztę ubrania. W przyćmionym
świetle jego skóra błyszczała jak miedź. Wszystkie
obawy Kyry zniknęły bez śladu.
- Nie musimy się śpieszyć, pedhaki mou. Chcę,
żeby było ci ze mną dobrze - powiedział, kładąc się
obok niej i biorąc ją w ramiona.
Kyra pomyślała, że znalazła się w siódmym
niebie. Męski zapach Nika zmieszany z wonią wody
kolońskiej cudownie drażnił jej zmysły. Mężczyzna
znów zaczął całować jej piersi, a potem powiódł
dłonią po jej brzuchu.
Kyra wygięła biodra w łuk.
- Nik! - krzyknęła, kiedy rozsunął jej nogi i za
czął ją wprawnie pieścić.
To było zbyt wiele. Narastały w niej fale roz
koszy. Wiła się gwałtownie.
- Proszę, Nik, chcę ciebie - wyszeptała.
Wycofał się na chwilę. Zamarła, przestraszona,
że z jakiegoś powodu się rozmyślił. Otworzyła oczy
i spostrzegła przyczynę tej krótkiej przerwy. Pomy
ślała z bólem, że to nie jest odpowiednia pora na
wyjaśnianie mu, że nie musi się zabezpieczać, gdyż
ona nigdy nie zajdzie w ciążę.
Nik błędnie zrozumiał nagły cień w jej spojrze
niu i uniósł się nad nią na łokciach.
Anula & Irena
scandalous
115
- Powiedz mi, jeśli zmieniłaś zdanie.
Dostrzegła w jego oczach frustrację, ale i szacu
nek dla niej, i poczuła, że serce jej topnieje.
- Pragnę cię mocniej niż jakiegokolwiek innego
mężczyzny w moim życiu. Kochaj się ze mną, Nik
- rzekła i pocałowała go z namiętnym żarem.
Wymamrotał coś po grecku i wszedł w nią powo
li i ostrożnie.
- Nik!
Przyśpieszył rytm, a ona straciła poczucie rze
czywistości i oddała się cała nieopisanej zmysłowej
rozkoszy, która narastała w niej coraz gwałtowniej,
aż wreszcie przeniknęły ją pierwsze fale orgazmu.
Nik prowadził ją coraz wyżej, póki nie osiągnęła
szczytu, a jej oddech nie zmienił się w urywany
spazm. W tym samym momencie kochanek eks
plodował w niej z jękiem rozkoszy i opadł na nią.
Kyra pomyślała, że powinna wyśliznąć się z jego
objęć, zebrać ubranie i oznajmić, że musi wrócić do
swojej kabiny. Lecz niczego takiego nie zrobiła.
Czuła w całym ciele cudowne znużenie, a oczy
same jej się zamykały.
- Śpij, pedhaki mou - powiedział Nik głosem
miękkim jak aksamit i musnął wargami jej usta
w delikatnej pieszczocie.
Poczuła na szyi jego ciepły oddech. Westchnęła,
ułożyła się wygodnie i wtuliła w niego. Jednak jakiś
wewnętrzny głos napomniał ją ostro, że powinna
być chłodna i opanowana i udawać, że to, co zaszło,
Anula & Irena
scandalous
116
było tylko kilkoma chwilami przyjemności, a nie
najgłębszym zmysłowym doświadczeniem w jej
życiu.
- Muszę wrócić do siebie - wymamrotała nie
wyraźnie z ustami przy jego piersi.
Raczej wyczuła, niż zobaczyła uśmiech Nika.
- Ale w takim razie będę musiał pójść cię od
szukać, żeby móc znów się z tobą kochać - rzekł,
wprawiając ją w rozkoszne drżenie. - Zostań ze
mną. Nie chcę, żebyś odchodziła.
Pozwolił jej zasnąć. Sam jednak czuwał, a o świ
cie, takjak przyrzekł, wziął ją powtórnie z czułością
i pasją - i dopiero wtedy zapadł w głęboki sen.
Kyra otworzyła oczy i ujrzała, że Nik wpatruje
się w nią tak czule, że jej serce zatrzepotało roz
kosznie.
- Dzień dobry, pedhaki mou - przywitał ją ser
decznie, jak czynił każdego z minionych czterech
poranków, kiedy budziła się w jego łóżku.
Czy on w ogóle kiedykolwiek sypia? Zawsze po
namiętnej nocy zasypiała w jego ramionach, cał
kowicie zaspokojona, i bez względu na to, jak
wcześnie się budziła, nieodmiennie napotykała jego
wzrok.
- Dzień dobry - odparła i poczuła, że jej zmysły
zapłonęły, gdy musnął wargami koniuszki jej pal
ców. -Naprawdę powinniśmy już wstać i zabrać się
do pracy - zaprotestowała.
Anula & Irena
scandalous
117
- Twoja praca polega wyłącznie na zaspoka
janiu twojego szefa - rzucił żartobliwie i zaczął
ją pieścić.
Tego ranka, tak jak we wszystkie poprzednie,
kochali się gorąco i namiętnie.
- Co chciałabyś dzisiaj robić? - spytał potem
Nik leniwie. - Przed południem mam zaplanowane
spotkanie z kapitanem Panosem, ale moglibyśmy
spotkać się na lunchu.
- Naprawdę nie masz dla mnie żadnych służ
bowych zleceń? - zapytała poważnie. - Przez ostat
nich kilka dni prawie w ogóle nie pracowałam.
Po opuszczeniu Nicei „Atlanta" żeglowała bez
pośpiechu wzdłuż włoskiego wybrzeża. Zatrzymali
się na dwa dni w Pizie, a także odbyli wycieczkę do
Florencji - kolebki Renesansu - gdzie zwiedzili
galerie sztuki i obejrzeli obrazy Rubensa, Botticel-
lego i rzeźby Michała Anioła. Kyra postanowiła, że
wróci jeszcze kiedyś na dłużej do tego wspaniałego
miasta, by je lepiej poznać.
Poprzedniego dnia statek znów zacumował
w porcie i Nik zorganizował dla nich obojga wy
cieczkę z przewodnikiem po Rzymie, podczas któ
rej poznała tutejsze wspaniałe zabytki architek
tury.
- Nie mamy do załatwienia niczego ważnego
- zapewnił ją teraz. - Możesz dziś robić to, na co
masz ochotę, agape mou.
- Wobec tego wybiorę się do miasta na zakupy.
Anula & Irena
scandalous
118
Obiecałam Annie, że przywiozę jej pamiątkę z każ
dego miejsca, w którym się zatrzymamy.
- Świetnie - a przy okazji kup kilka niemow
lęcych ubranek - powiedział Nik, znikając w ła
zience.
Na twarzy Kyry odbiły się oszołomienie i ból. Co
on, u licha, miał na myśli? Przecież za każdym
razem, kiedy się kochali, stosował zabezpieczenie,
a ona jeszcze się nie odważyła wyjawić mu, że nie
może zajść w ciążę.
- Myślę, że jest trochę za wcześnie, by się tym
zajmować - mruknęła przygnębiona. Nawet gdyby
jakimś cudem Nik się w niej zakochał i błagał ją,
żeby została matką jego dzieci, to nigdy nie będzie
możliwe.
- Dla synka mojej najmłodszej siostry Silviany,
którego urodziła miesiąc temu - wyjaśnił, pojawiw
szy się ponownie w drzwiach łazienki. - Co się
stało? - spytał głosem nabrzmiałym troską. - Jesteś
blada jak ściana.
- Nic mi nie jest - odparła szybko. - Ale niewie
le wiem o dziecięcych ubrankach.
- Dzieci nie są istotami z obcej planety - powie
dział, przyglądając się jej uważnie. - Wiem, że
zależy ci na karierze zawodowej, ale podobnie jak
inne kobiety za parę lat zaczniesz marzyć o dziecku.
- Nie. Zapewniam cię, że nie jestem stworzona
do macierzyństwa - zawołała i wybiegła z salonu,
żeby nie zobaczył jej łez.
Anula & Irena
scandalous
119
Nikos popatrzył za nią ze zmarszczonymi brwia
mi, zaskoczony i zaniepokojony.
Kiedy kilka godzin później Kyra wróciła na
statek, nie zastała Nika w jego kabinie i uznała, że
widocznie wciąż jeszcze konferuje z kapitanem.
Nawet jego chwilowa nieobecność zostawiała w jej
sercu wyrwę.
Kochanie się z Nikiem stało się dla niej rodzajem
nałogu, który wkrótce będzie musiała zwalczyć
- prawdopodobnie już pod koniec rejsu. Poczuła
nagle ból w piersi. Uświadomiła sobie ponuro, iż
łudziła się, licząc, że potrafhnacieszyć się tym
romansem, a potem wyjść z niego bez szwanku.
Myśl o opuszczeniu Nika rozdzierała jej serce.
Jednak duma podpowiadała jej, że po powrocie do
Anglii powinna zakończyć ich związek - miłosny
i zawodowy.
Nie mogła znieść czekania, aż Nik się nią znudzi.
Wciąż zastanawiała się, która atrakcyjna blondynka
zajmie jej miejsce. I nie mogła go za to winić. Od
samego początku postawił sprawę jasno, oznajmia
jąc, że nie interesują go długotrwałe związki - a ona
zapewniła go, że myśli podobnie. Na nieszczęście
serce jej nie usłuchało i oddało się bez reszty temu
mężczyźnie, którego rodzina gorączkowo nakłania
ła do ożenku i dochowania się potomka.
Ta historia znów się powtarza, pomyślała Kyra ze
smutkiem, przypominając sobie powody zerwania
Anula & Irena
scandalous
120
z Charliem. Poprzysięgła wówczas, że już nigdy nie
narazi się na podobną sytuację - i właśnie dlatego po
powrocie do Southampton musi natychmiast rozstać
się z Nikiem.
Z tych ponurych rozmyślań wyrwało ją pukanie
do drzwi. Otworzyła je szybko.
- Charlie! - zawołała zaskoczona. - Sądziłam,
że wracasz dziś do Anglii? Wejdź.
- Mój samolot odlatuje dopiero wieczorem, ale
zamierzam spędzić popołudnie w Rzymie. Nie
chciałem wyjechać bez pożegnania. Dobrze się czu
jesz? Wyglądasz na zdenerwowaną. - Zawahał się
przez moment, a potem spytał: - Czy to przez tego
Niarchou? Zauważyłem, że jest dla ciebie kimś
więcej niż tylko szefem. Martwię się o ciebie i nie
chcę, żeby ktoś cię skrzywdził.
- To znaczy, po raz drugi? - rzuciła, lecz natych
miast pożałowała tego sarkazmu, gdyż Charlie za
czerwienił się z zakłopotania.
- Przepraszam, nie powinienem był tu przycho
dzić - wymamrotał. - Istotnie, jestem ostatnią oso
bą, która ma prawo udzielać ci rad co do twojego
życia uczuciowego.
Zgarbiony ruszył do drzwi. Przypominał jej ma
łego chłopca, przyłapanego na jakiejś psocie. On
w ogóle się nie zmienił, pomyślała z uśmiechem
i ujęła go za ramię.
- To ja powinnam cię przeprosić. Wybacz, mam
teraz trochę zmartwień - wyznała ze smutkiem.
Anula & Irena
scandalous
121
- Ale cieszę się, że przyszedłeś, bo mam prezent
dla twojego synka. - Wzięła ze stołu dziecięce
ubranko marynarskie. - Chyba jest trochę za duże,
ale przypuszczam, że chłopczyk wkrótce do niego
dorośnie.
- Dziękuję ci! - zawołał Charlie, uśmiechając
się do niej serdecznie. - I przepraszam cię... za
wszystko. Żałuję, że sprawy tak się dla ciebie uło
żyły.
- Trudno. Nie mogę mieć dzieci, ale wielu ludzi
jest w znacznie gorszej sytuacji ode mnie.
Zdobyła się na raźny uśmiech i objęła go.
- Jesteś piękną i dobrą dziewczyną - rzekł mięk
ko Charlie. - Uważaj na siebie.
Pocałował ją. Był to przelotny gest, pieczętujący
ich przyjaźń. Jednak usłyszawszy ciche skrzypnię
cie drzwi, Kyra odskoczyła szybko, obejrzała się
i napotkała rozwścieczony wzrok Nika.
- Charlie przyszedł się pożegnać. Dzisiaj wyjeż
dża -wyjaśniła niepewnym tonem. Nagle ogarnęło
ją oburzenie, gdyż Nik wpatrywał się w nią z taką
odrazą, jakby była jakimś obrzydliwym płazem.
- Kupiłam prezent dla jego synka - dodała z nacis
kiem.
- Więc już najwyższa pora wyjść, panie Pem-
berton-rzucił opryskliwie Nikos, kompletnie igno
rując Kyrę. - Nie chce pan chyba spóźnić się na
samolot?
- Widzę, że nabrałeś zwyczaju obrażania moich
Anula & Irena
scandalous
122
przyjaciół - parsknęła, gdy speszony Charlie znik
nął za drzwiami.
- Tylko jednego. I za każdym razem przyłapuję
cię w jego ramionach. To chyba wystarczający
powód, prawda?
- Nie. Nawet gdybyś zastał mnie tarzającą się
z nim nago na dywanie, nie miałbyś prawa tak go
potraktować - powiedziała, wspierając ręce na bio
drach i piorunując go wzrokiem. - Chciałeś związku
bez żadnych zobowiązań, pamiętasz? Nie możesz
zmieniać reguł gry, kiedy ci wygodniej.
- Wciąż tak panicznie boisz się głębiej zaan
gażować? - warknął, wchodząc do swojej kabiny.
- Ja się boję zaangażować? To brzmi śmiesznie
w ustach mężczyzny, który nie związał się z żadną
kobietą na dłużej niż miesiąc! - zawołała, idąc
za nim. Jej gniew rozwiał się, gdy zobaczyła, że
Nik rozpina koszulę. - Powiedziałam ci, że Charlie
jest już dla mnie tylko przyjacielem. Przyznaję,
że po naszym rozstaniu przez pewien czas cier
piałam, ale rozumiałam powody i już dawno się
z tym pogodziłam.
- A jakież były te powody? - zapytał Nikos,
zrzucając koszulę i rozpinając spodnie. - Czy masz
jakiś okropny nałóg, którego jeszcze nie odkryłem?
- Nie... - Urwała spłoniona. To był idealny
moment, by powiedzieć mu o chorobie, która za
atakowała ją w młodości, i o katastrofalnych skut
kach jej leczenia. Jednak nie zdobyła się na odwagę.
Anula & Irena
scandalous
123
- Mówiłam ci już, jego rodzice mnie nie apro
bowali.
Rozpaczliwie usiłowała zmienić temat tej roz
mowy. Nagle ujrzała zdumiona, że Nik zdjął spod
nie. Zalała ją fala gorąca, gdy wyobraziła sobie, że
gładzi jego nagie ciało.
- Nie możemy rozwiązywać wszystkich sporów
w łóżku - rzekła bez tchu, gdyż jakaś pierwotna siła
popychała ją w ramiona tego mężczyzny.
- Wcale nie miałem takiego zamiaru - odparł
spokojnym tonem. - Po prostu się przebieram.
Dopiero teraz zauważyła szorty khaki, leżące na
krześle.
- Ach, tak... - wyjąkała niezręcznie, pragnąc
zapaść się pod ziemię ze wstydu.
Pozwolił jej cierpieć katusze zakłopotania przez
pół minuty, a potem podszedł i.otoczył ją ramie
niem.
- Zaintrygowała mnie ta wizja ciebie tarzającej
się nago po dywanie. Mogłabyś to zademonstrować?
Kyra przygryzła wargę.
- Robię to tylko w wyjątkowych okazjach.
Wiesz, dywany są zazwyczaj szorstkie - odparła
z powagą i dostrzegła błysk rozbawienia w jego
oczach.
Nikos pocałował ją mocno.
- Wobec tego będzie musiało wystarczyć łóżko
- stwierdził z nutką żalu, po czym położył na nim
Kyrę i zaczął ją pieścić.
Anula & Irena
scandalous
124
Kochali się równie namiętnie jak zawsze.
To nie może tak trwać, pomyślała potem. Nie
mogła spędzić życia jako bezwolna erotyczna nie
wolnica Nika. Do powrotu do Anglii pozostał jesz
cze tydzień i mogła tylko mieć nadzieję, że zdoła
uwolnić swoje serce z jedwabnej sieci, w jaką
schwytał je ten mężczyzna.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY
Widok lśniących błękitnych wód Zatoki Neapo-
litańskiej i odległego Wezuwiusza zapierał dech
w piersiach, a pełne zabytków miasto tętniło ży
ciem. Kyra postanowiła zwiedzić tak wiele, jak
tylko zdoła. Jednak w końcu dokuczliwy upał nad
wątlił jej siły i była wdzięczna, że Nik skierował się
z powrotem do portu.
Wyglądał zniewalająco w kremowych drelicho
wych spodniach oraz jasnoniebieskiej koszuli, kont
rastującej z jego złocistą cerą, i przyciągał pełne
podziwu spojrzenia wszystkich napotykanych kobiet.
Kyra miała ochotę umieścić mu na czole nalepkę
z napisem: „Nie dotykać!". Niełatwo zwykłej śmier-
telniczce być partnerką półboga, pomyślała żałośnie.
- Chcesz wrócić na statek czy zjemy lunch
w mieście? - spytał.
- Moglibyśmy wstąpić do tej restauracyjki przy
nabrzeżu - zaproponowała. - Będzie tam chłodniej
niż w śródmieściu.
Morska bryza podwinęła jej spódniczkę, odsła
niając zgrabne szczupłe nogi, co natychmiast przy
ciągnęło uwagę Nika.
Anula & Irena
scandalous
126
- Może powinniśmy wrócić na statek i położyć
się na chwilę - podsunął ze zmysłowym błyskiem
w oczach.
- Później - odparła stanowczo, choć ją również
kusiła ta perspektywa.
Nie mogła jednak ulegać mu przy każdej okazji,
napomniała się i zignorowała wewnętrzny głos,
odliczający dni pozostałe do ich powrotu do Anglii.
Nik był czułym i namiętnym kochankiem, jednak
ich związek nie miał żadnej przyszłości. Była dla
niego tylko jedną z długiego szeregu erotycznych
zdobyczy i wiedziała, że nigdy jej nie pokocha.
Skuter pędzący po rojnym porcie nie różnił się
niczym od dziesiątków innych, lawirujących sza
leńczo w wąskich uliczkach Neapolu. Kyra nie
zwróciła na niego uwagi, póki nie zahamował z pis
kiem opon tuż przed nią. Wówczas poczuła ukłucie
lęku, ujrzawszy dwie postacie w kaskach zakrywa
jących twarze.
- Signorina! - zawołał kierowca skutera.
Podniosła głowę i zamrugała, oślepiona na mo
ment lampą błyskową.
- Nik, co... co to było? - wyjąkała, gdy skuter
wystrzelił naprzód, omal nie przejeżdżając jej po
palcach stóp.
- Przeklęci pąparazzi! - zaklął. Pasażer na tyl
nym siodełku odwrócił się i wycelował w nich
aparat. - Nic ci się nie stało, pedhaki mou!
-
Nie. Ale dlaczego robili nam zdjęcia?
Anula & Irena
scandalous
127
Nikos zacisnął szczęki i popatrzył na nią nieobec
nym wzrokiem.
- Po prostu prasa bardzo się interesuje rejsem
nowego statku firmy Niarchou Group - odparł, nie
dodając jednak, że jeszcze większe zainteresowanie
tabloidów wzbudza osoba jej prezesa. - Nie prze
jmuj się tym.
Pomimo to Kyra przez cały lunch nie mogła
pozbyć się uczucia niepokoju. Była przekonana, że
już kilka godzin wcześniej zauważyła tych dwóch
nieznajomych z charakterystycznymi wzorami na
kaskach. Powiedziała sobie jednak, że musiało się
jej przywidzieć. Pomysł, że ktoś miałby śledzić ją
i Nika, wydał się jej nonsensowny.
Spędzili miły wieczór w teatrze i zanim wrócili
na statek, niemal zapomniała o tym incydencie. Nik
wyglądał na zmartwionego, ale tej nocy kochał się
z nią z taką pasją i oddaniem, że wszystko inne
przestało się dla niej liczyć.
Następne dwa dni spędzili na morzu, gdyż „At
lanta" płynęła do Aten. Kyra nie mogła się już
doczekać, kiedy zobaczy ojczyznę Nika, i pragnęła
dowiedzieć się jak najwięcej o kraju, z którego był
tak dumny.
Nik obiecał, że pokaże mi Akropol, przypomnia
ła sobie po obudzeniu i odwróciła się na bok, żeby
się z nim przywitać.
Posłanie obok niej było puste. Usiadła natych-
Anula & Irena
scandalous
128
miast, zaniepokojona. Po raz pierwszy, odkąd sy
piała w jego pokoju, nie zastała go rano przy sobie,
i była zaskoczona swoją reakcją. Pozbawiona jego
pierwszego pocałunku poczuła się, jakby jakaś czar
na chmura przesłoniła jej słońce.
Z salonu dobiegł ją podniesiony i wściekły głos
Nika, mówiącego po grecku. Włożyła szlafrok i we
szła do jego gabinetu, przekonana, że rozmawia
z kimś przez telefon. Zaskoczyło ją, że był komplet
nie ubrany w nienagannie skrojony szary garnitur.
Stojący obok niego starszy mężczyzna - prawdopo
dobnie również Grek - obrzucił ją uważnym spoj
rzeniem. Zaczerwieniła się raptownie i pośpiesznie
zawiązała pasek szlafroka. Jej zakłopotanie i lęk
pogłębiły się, gdy zauważyła posępną minę Nika.
- Co się stało? - spytała.
Westchnął ciężko i bez słowa podał jej jakąś
grecką gazetę.
- O Boże! - zawołała, ujrzawszy zdjęcie na
pierwszej stronie, przedstawiające ją w nader ską
pym stroju kąpielowym, pluskającą się wraz z Ni-
kiem w morzu u wybrzeży Nicei.
Mogło być gorzej, pomyślała, przypomniawszy
sobie, że kiedyś wciągnął ją do wody i rozpiął górę jej
kostiumu bikini. Jednak gdy podniosła głowę i zoba
czyła wściekłość na twarzy Nika, serce jej zamarło.
- Przetłumacz mi podpis pod zdjęciem - po
prosiła.
- W tej akurat gazecie jest napisane: „Ale praca!
Anula & Irena
scandalous
129
Szef firmy Niarchou zabawia się ze swoją asystent
ką" - przeczytał ponurym tonem. - Ale są i inne.
- Właśnie widzę - powiedziała, przerzucając
drżącymi rękami stertę dzienników leżących na
stole. - To ci mężczyźni na skuterze - wyszeptała,
przypomniawszy sobie dwóch osobników w kas
kach. - Ale dlaczego...?
Urwała. Wiedziała dlaczego. Nik był prezesem
potężnego koncernu i obiektem zainteresowania
dziennikarzy na całym świecie. Zdjęcia przedsta
wiające go igrającego na falach ze swoją sekretarką
stanowiły dla międzynarodowej prasy sensacyjny
materiał, a fotograf niewątpliwie dostał za nie furę
pieniędzy.
- To nie koniec świata - odważyła się w końcu
odezwać, nie mogąc dłużej znieść pełnej napięcia
ciszy. - To tylko parę zdjęć.
- Od rozpoczęcia porannych notowań wartość
giełdowa naszej firmy spadła o kilka milionów
funtów - rzekł chłodno Nik. - Naszych akcjonariu
szy nie zachwycił widok ich prezesa afiszującego
się z kochanką na okręcie flagowym firmy - zwłasz
cza że ta kochanka jest także jej pracowniczką.
- Rozumiem. - Kyra zbladła, słysząc jego szorst
ki ton. - Ale co możemy teraz zrobić?
- Przede wszystkim musimy rozpocząć działa
nia mające na celu zminimalizowanie strat. To jest
Christos Dimitriou, jeden z naszych najlepszych
prawników.
Anula & Irena
scandalous
130
Zakłopotana otuliła się szczelniej szlafrokiem
i uścisnęła dłoń poważnego Greka.
- Christos postara się o sądowy zakaz publikacji
wszelkich następnych tego rodzaju zdjęć - ciągnął
Nik. - Natomiast my natychmiast opuścimy statek.
- Pójdę się spakować - powiedziała szybko.
To już koniec, uświadomiła sobie ponuro. Te
zdjęcia w gazetach zwiastowały zakończenie ich
krótkiej szczęśliwej przygody.
- Pokojówka już pakuje twoje rzeczy - oznaj
mił. - Ubierz się. Helikopter przyleci za dwadzieś
cia minut.
- Czy lecimy prosto do Anglii? - spytała.
Myśl o opuszczeniu tego statku, na którym znalaz
ła swój prywatny raj w ramionach Nika, rozdzierała
jej serce. Jak zdoła żyć bez tego ukochanego męż
czyzny?
Nikos zacisnął mocno szczęki, spostrzegłszy w jej
oczach zawstydzenie i ból. Dobrze, że nie mogła
zrozumieć większości obrzydliwych artykułów w ga
zetach. Całe to zamieszanie powstało wyłącznie
z mojej winy, pomyślał ponuro. Powinien był się
domyślić, że paparazzi wywęszą jego nową partner
kę. Nawet po opuszczeniu statku nie zdoła obronić
Kyry przed prasą. Istniało tylko jedno miejsce, gdzie
mogłaby się ukryć, póki skandal nie ucichnie...
- Nie lecimy do Anglii - odparł - lecz na małą
wyspę Zathos na Morzu Egejskim, należącą do
mojej rodziny. Tam nie dosięgną nas reporterzy.
Anula & Irena
scandalous
131
- Ale co powiedzą na to twoi rodzice?
- Nie mogą się już doczekać, kiedy cię poznają.
- Och, daj spokój - parsknęła. - Jak mnie przed
stawisz?
- Moi rodzice są równie jak ja oburzeni tym, że
nasz związek został oszkalowany w brukowcach
- rzekł ostro.
- Nie ma żadnego „naszego związku" - przypo
mniała mu. - Wciąż mi powtarzasz, że twoi rodzice
pragną, abyś poślubił jakąś miłą grecką dziewczynę.
Nie możesz zjawić się przed nimi ze swoją asystent
ką, z którą akurat przypadkiem sypiasz.
- W takim razie jak nazwiesz to, co nas łączy?
- zapytał, z trudem hamując gniew. - Jeśli to tylko
seks... - urwał.
Kiedy zostali kochankami, pogodziła się z tym,
że będzie to jedynie przelotna przygoda. Niewiary
godne, ale wyglądało na to, że Nik pragnie prze
dłużyć ich romans. Ale jaki będzie koniec? - po
myślała z zamierającym sercem. Nie mają przed
sobą żadnej przyszłości - przede wszystkim dlate
go, że Nikos jest ostatnim z rodu Niarchou i musi
mieć potomka.
- Nie wiem, czego ode mnie chcesz - wyszep
tała z oczami błyszczącymi od łez.
Na ten widok gniew Nika wyparował, zastąpiony
przez współczucie. Był zaskoczony tym, jak w za
mierzeniu krótka przygoda erotyczna z każdym
dniem przekształca się w mocny uczuciowy związek.
Anula & Irena
scandalous
132
Przeżywał coś szczególnego, czego nigdy wcześniej
nie doświadczył.
- Idź się ubrać - rzekł łagodnym tonem. - Poroz
mawiamy o tym później - dodał i czule otarł łzę,
spływającą po jej policzku.
Kyra pomyślała z bólem, że media zbrukały to
coś ulotnego i pięknego między nimi i przekształ
ciły w płaski, trywialny skandal. Czuła się skalana
i upokorzona i wiedziała, że nie zniesie pocałunku
Nika. Z siłą zrodzoną z rozpaczy wyrwała się z jego
ramion i uciekła do swojej kabiny.
Helikopter leciał nad roziskrzonym błękitnym
Morzem Egejskim. Na horyzoncie pojawiła się wy
spa Zathos, niczym szmaragd wtopiony w kryształ
wód.
Zniżyli lot i zza szczytu wzgórza wyłoniła się
niewielka osada białych domów z płaskimi dacha
mi, lśniących w promieniach słońca niczym kostki
cukru. W każdej innej sytuacji cieszyłaby się tym
lotem i przepięknym widokiem, lecz teraz dławił
ją lęk.
Odwróciła się do Nika i podała mu ręcznie zapi
saną kartkę.
- To moja rezygnacja. Między nami wszystko
się skończyło i będziesz mógł powiedzieć rodzi
com, że te artykuły w gazetach to nieporozumienie.
- Nic się nie skończyło! - parsknął, przedziera
jąc arkusik.
Anula & Irena
scandalous
133
Niespodziewanie objął ją i pocałował, a ona
zareagowała z namiętnością, której nie potrafiła
przed nim ukryć. W końcu oderwał się od niej
i rzucił:
- Podczas ostatnich kilku tygodni zaczęłaś zna
czyć dla mnie więcej niż jakakolwiek inna znana mi
kobieta. Kto wie, dokąd to nas może zaprowadzić?
- Nigdzie nas nie zaprowadzi. To niemożliwe
-odparła z nutą paniki w głosie.
Nik przez moment ukazał jej raj, lecz była boleś
nie świadoma piekła, które z pewnością rozewrze
swoje czeluście, gdy ten mężczyzna dowie się praw
dy o niej. Jego wyznanie poruszyło ją do głębi.
Czyżby ten człowiek o kamiennym sercu, zmienia
jący kochanki tak często, naprawdę się w niej zako
chał? Przez chwilę rozważała tę możliwość z ser
cem zamierającym z bolesnej rozkoszy.
Potem przyszło opamiętanie. Przeszła już przez
to kiedyś z Charliem - odważyła się mieć nadzieję,
która potem legła w gruzach, gdy jej narzeczony
uznał, że ważniejsze od niej jest dla niego posiada
nie dzieci. Nie zniosę już ponownie takiego cier
pienia, pomyślała ponuro.
- Boisz się, że skrzywdzę cię jak twój były
narzeczony? - spytał Nik, gdy helikopter usiadł na
lądowisku. - Ja nie jestem Charliem. Możesz mi
zaufać, Kyro. Daj mi tylko szansę, bym mógł ci to
udowodnić.
- Zapomniałem wspomnieć, że dziś są urodziny
Anula & Irena
scandalous
134
mojej siostry - powiedział dziesięć minut później,
gdy zajechali samochodem przed wielki budynek
o białych ścianach. - Będzie cała rodzina.
Wysiedli i poszli żwirowanym podjazdem do
olbrzymiego, nienagannie utrzymanego ogrodu.
Kyra zauważyła, że wszędzie wokoło biega mnóst
wo dzieci. Pośród tłumu gości zgromadzonych na
trawniku jej wzrok przykuł wychudły mężczyzna,
siedzący na wózku inwalidzkim w cienistej altanie.
Nawet z odległości dostrzegła jego podobieństwo
do Nika i serce zabiło jej mocno. Oto miała poznać
ojca ukochanego mężczyzny, o czym dotychczas
nie marzyła nawet w najśmielszych snach.
Zastanawiała się nerwowo, czy rodzice Nika
obwiniają ją o skompromitowanie ich syna i zhań
bienie nazwiska Niarchou.
Nik podniósł jej dłoń do ust i ucałował. Ten gest
przypomniał Kyrze ich pierwsze spotkanie w lon
dyńskim biurze.
- Zaufaj mi, pedhaki mou. Oni cię pokochają
- powiedział, a potem objął ją i poprowadził.
- Naprawdę? - spytała z nieukrywanym powąt
piewaniem. - Czy często przedstawiasz rodzinie
swoje... - zawahała się - przyjaciółki?
- Nigdy dotąd nie sprowadziłem tu żadnej ko
biety - odparł z powagą.
Rozważała jeszcze te słowa, gdy podeszli do
grupy gości.
- Masz piękne imię, Kyro - powiedział ojciec
Anula & Irena
scandalous
135
Nika, Yannis Niarchou, gdy dokonano już oficjalnej
prezentacji. - Wiele o tobie słyszeliśmy... a nawet
czytaliśmy - dodał z żartobliwym błyskiem w oku.
- Przykro mi... - zaczęła, lecz stary człowiek
uniósł rękę.
- Nie masz za co przepraszać. Ci paparazzi są...
- wzruszył ramionami - niewybaczalnie natrętni.
Ale mój syn poradzi sobie z tą sprawą - rzekł
z niewzruszonym przekonaniem. - Nikos wszystko
nam opowiedział.
Kyra zaczerwieniła się pod jego badawczym
wzrokiem.
- Jesteś w nim zakochana - ciągnął. - Dostrze
gam to w twoich oczach. Jestem stary i przykuty do
tego wózka, ale wiele widzę. Widzę, co dzieje się
w twoim sercu.
Przez resztę dnia oszołomiona Kyra rozpamięty
wała słowa starca. Czy istotnie tak łatwo ją przej
rzeć? I czy, nie daj Boże, Nikos również domyśla się
jej uczuć dla niego?
Ból przeniknął ją na wskroś, gdy zobaczyła, jak
w drugim końcu ogrodu Nik posadził sobie na
ramieniu jednego ze swych małych siostrzeńców.
Dzieci najwyraźniej lgnęły do niego jak pszczoły do
miodu, a on również zdawał się je uwielbiać.
- Mój brat będzie kiedyś wspaniałym ojcem
- powiedziała jego siostra Athoula, siadając na
ławeczce obok Kyry. - Moje siostry i ja mamy
w sumie dwanaścioro dzieci. Ja sama urodziłam
Anula & Irena
scandalous
136
trojaczki - dodała, wskazując trzech identycznych
chłopczyków, ubranych w czerwone koszulki.
Siostry Nika są bardzo miłe, pomyślała Kyra
kilka godzin później, spacerując w odległej części
ogrodu. W istocie wszyscy członkowie rodziny od
nosili się do niej uprzejmie, aczkolwiek z pewną
dozą zrozumiałej rezerwy. Przyglądała się im z nie
świadomie tęskną miną, usiłując sobie wyobrazić,
jak by to było, gdyby sama też należała do tej
familii. Nik starał się, jak mógł, wciągnąć ją do
rozmów, jednak wielu jego krewnych - zwłaszcza
starszych - nie mówiło po angielsku, toteż w głębi
duszy Kyra czuła się między nimi trochę obco.
Nagle zatęskniła do Anglii, gdzie jej życie było
daleko prostsze i mniej burzliwe emocjonalnie. Pora
już wracać, zdecydowała. Jednak nawet myśl
o ujrzeniu kundelka Maksa nie złagodziła bólu jej
serca.
Obserwowała Nika, podziwiając pięknie rzeź
bione rysy jego twarzy. Wiedziała, że już nigdy
nikogo nie pokocha tak jak jego.
- Szukałem cię wszędzie - oznajmił z lekkim
wyrzutem, po czym wziął ją w ramiona i pocałował
z żarem, który stopił jej wystudiowany chłód.
- Przestań się tu chować. Przyjechało kilku moich
kuzynów i chcą cię poznać.
- Nie wiedziałam, że masz aż tylu krewnych
- rzekła.
Poszli w kierunku altany. Obok nich przebiegło
Anula & Irena
scandalous
137
dwóch chłopczyków w czerwonych koszulkach.
Raptem coś zaniepokoiło Kyrę. A gdzie jest trzeci?
- pomyślała.
- Dokąd prowadzi ta brama w kącie ogrodu?
- spytała Nika.
- Do stawu - odparł. - Mój ojciec hoduje tam
ryby. Ale oczywiście podczas pobytu dzieci wrota
są zaryglowane.
Lecz ku jego zdumieniu Kyra już nie słuchała,
tylko pomknęła z powrotem w głąb ogrodu. Prze
szył ją dreszcz lęku, gdy znalazła bramę otwartą.
Na powierzchni niewielkiego stawu pływały
piękne lilie wodne, lecz dziewczyna nie zwracała
na nie uwagi. Wypatrywała pośród trzcin błysku
czerwieni. Spostrzegła na przeciwległym brzegu
chłopczyka, który nachylony przyglądał się ryb
kom. W chwili, gdy wpadał do wody, biegła już
pędem wokół stawu, a potem chwyciła malca za
koszulę i wyciągnęła bezpiecznie na brzeg.
- Theos! Niewiele brakowało! - zawołał Nik.
W jego ciemnych oczach widniał podziw dla niej
i jeszcze jakieś inne, nieokreślone uczucie.
W ogrodzie było tak osobliwie cicho, że Kyra
słyszała pośpieszny łomot swego serca. Na szczęś
cie chłopczyk był za mały, aby zdawać sobie spra
wę z niebezpieczeństwa, którego cudem uniknął.
Uśmiechnął się radośnie, gdy wzięła go na ręce
i ruszyła z powrotem do bramy. Przytuliła go moc
niej i zalała ją fala macierzyńskich uczuć. Pewnego
Anula & Irena
scandalous
138
dnia Nik będzie miał syna podobnego do tego
malca, pomyślała i poczuła w piersi ostry ból, jakby
ktoś pchnął ją nożem.
- Jesteś niesamowita - powiedział Nik. Podniósł
dziecko i otoczył Kyrę ramieniem. - Moja rodzina
będzie ci nieskończenie wdzięczna. Zresztą już tu
idą, żeby ci podziękować - dodał, spostrzegłszy
cały klan Niarchou biegnący ku nim przez trawnik.
Athoula tonęła we łzach, a pośród kilku krew
niaków wybuchła sprzeczka o to, który z nich zo
stawił otwartą bramę. Do oszołomionej Kyry pode
szła matka Nika i objęła ją serdecznie.
- Uratowałaś życie mojego wnuka, Kyro, i teraz
zawsze będziesz miała miejsce w moim sercu - po
wiedziała łamaną angielszczyzną, a potem zwróciła
się do reszty rodziny: - Dobra z niej dziewczyna. Na
pewno będzie wspaniałą matką.
Dla Kyry to była kropla przepełniająca czarę
goryczy. Z płaczem pobiegła do domu. Wiedziała,
że musi znaleźć się z dala od Nika, zanim serce
pęknie jej z bólu.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
Dzisiaj powiem Nikowi, że chcę wrócić do Ang
lii, przyrzekła sobie, obudziwszy się o świcie. Pro
mienie słońca wpadały przez żaluzje, zapowiadając
kolejny cudowny dzień na Zathos, lecz ona nie
mogła tu dłużej zostać. Od przyjazdu na wyspę
minął tydzień - siedem długich nocy spędzonych
samotnie. Sypiali w osobnych pokojach, gdyż Nik
pragnął uszanować konserwatywne poglądy oby
czajowe swej matki i nie chciał kochać się z Kyrą
pod dachem rodzicielskiego domu.
Jednak całe dnie spędzali razem, a fakt, że nie
mogli zaspokoić obopólnego pożądania, jeszcze je
spotęgował. Nik otaczał ją czułością i troską, toteż
wciąż nie mogła się zdecydować na wyjawienie mu,
że nie mają przed sobą żadnej przyszłości, gdyż
nigdy nie będzie mogła dać mu potomka.
Usłyszała delikatne pukanie do drzwi. Wstała
z łóżka, otworzyła i ujrzała Nika opartego leniwie
o framugę.
- Co tu robisz tak wcześnie? Wiesz, która godzi
na? - wyjąkała zaskoczona.
W wyblakłych dżinsach i czarnej koszuli, rozpiętej
Anula & Irena
scandalous
140
pod szyją, wyglądał tak oszałamiająco przystojnie,
że aż zaparło jej dech. Cofnęła się o krok, jakby
podświadomie zapraszała go, by wszedł do środka.
- Dochodzi szósta - odparł beztrosko. - Pomyśla
łem, że moglibyśmy obejrzeć razem wschód słońca.
Pocałował ją krótko, a potem odsunął się i uśmiech
nął, widząc jej nieskrywane rozczarowanie.
- Nie jestem ubrana - wymamrotała zarumie
niona.
Zastanawiał się, czy Kyra zdaje sobie sprawę, jak
kusząco wygląda w przejrzystej nocnej koszulce,
z burzą miedzianych splotów spływających na ple
cy. Życie bez niej nie miałoby dla niego sensu
i pragnął za wszelką cenę przekonać ją, że jednak
mogą być razem.
- Chodź - ponaglił. - Daję ci pięć minut.
- Nie moglibyśmy popatrzeć po prostu z tarasu
domu? - spytała nieco później, gdy oboje pięli się
stromą kamienistą ścieżką, odpowiedniejszą dla ko
zic niż ludzi.
- To najwspanialsze miejsce na Zathos - zapew
nił ją, gdy w końcu stanęli na rozległym skalnym
występie porośniętym trawą, skąd rozciągał się cu
downy widok na morze. - Dlatego zamierzam zbu
dować tutaj mój dom. - Rozłożył na ziemi koc
i uśmiechnął się, gdy zdyszana Kyra usiadła ciężko
obok niego. - Powinnaś więcej trenować - zażar
tował, a potem położył się na plecach i przyciągnął
ją do siebie.
Anula & Irena
scandalous
141
- Naprawdę chcesz tu mieszkać? - spytała.
- Naturalnie. Za tydzień robotnicy zaczną już
kłaść fundamenty - odparł, wsuwając rękę pod jej
bluzkę.
Pragnęła go przez cały ten tydzień i teraz zarea
gowała na jego dotyk z żarem graniczącym z de
speracją. Rozerwała guziki jego koszuli i powiodła
dłońmi po klatce piersiowej, a potem usiadła na nim
okrakiem. Nik ściągnął jej bluzkę przez głowę i za
czął pieścić nagie piersi.
- Ktoś może tu przyjść - szepnęła z obawą,
rozdarta między pożądaniem a poczuciem przy
zwoitości.
- Najwyżej kozice - odrzekł, wpatrując się w nią
płonącym wzrokiem. - Nie masz pojęcia, jak roz
paczliwie do ciebie tęskniłem, agape mou.
Wygięła biodra, żeby mógł zdjąć jej spodnie
i majteczki, i zadrżała naga pod jego palącym wzro
kiem.
- Jesteś taka cudownie piękna - powiedział.
Kyra oddała się czystej zmysłowej rozkoszy.
Czuła słodką woń traw, zmieszaną z nikłym zapa
chem morskiej wody. Powietrze było chłodne i czy
ste, a brzask zabarwił nieboskłon pasmami różu.
Było coś pierwotnego, niemal pogańskiego w leże
niu nago pod jaśniejącym niebem. Gdy Nikos poło
żył się na niej, wpatrzyła się w niego wzrokiem,
w którym migotał płomień pożądania.
Ich ciała poruszały się zgodnym rytmem, niczym
Anula & Irena
scandalous
142
w pierwotnym tańcu. Nad nimi różany blask świtu
roztapiał się w blasku wschodzącego słońca, które
go promienie padały między liśćmi drzew oliw
kowych na ich nagie, splecione ze sobą ciała.
Kyra przywarła do Nika, a on przyśpieszał tem
po, aż jej oddech stał się gwałtowny i urywany.
Wygięła się ku niemu na skraju ekstazy, a on stłumił
jej okrzyk pocałunkiem. Zalewały ją następne fale
rozkoszy. Nik nie przestawał i doprowadził ją na
drugi szczyt. Dopiero gdy załkała jego imię, wy
prężył się, a z jego gardła wydobył się dziki okrzyk,
uniesiony w dal przez morską bryzę.
Gdy Kyra powróciła do rzeczywistości, jej pierw
szą świadomą myślą było to, że tym razem oddała mu
się bez reszty - ciałem i duszą. Przytuliła się do Nika,
wsłuchana w jego uspokajający się oddech, i ogar
nęła ją bezbrzeżna tkliwość. Poczuła, że z radością
oddałaby za niego życie, i z oczu popłynęły jej
gorące łzy.
Spił je ustami i czułe pogładził ją po policzku.
- Wyjdziesz za mnie? - spytał.
Zaskoczona, odniosła wrażenie, że ziemia poru
szyła się w posadach.
- Jak to? - wyjąkała głosem ochrypłym z emo
cji.
Jego uśmiech zaparł jej dech w piersiach. Przez
moment ośmieliła się mieć nadzieję, że podobnie
jak bajki, ich historia może jednak skończyć się
szczęśliwie.
Anula & Irena
scandalous
143
- Ponieważ cię kocham, pedhaki mou - powie
dział, muskając wargami jej szyję. - Czasami myś
lę, że kocham cię od pierwszego dnia, kiedy się
spotkaliśmy. - Obrócił się na bok i przygarnął ją do
piersi. - Początkowo sądziłem, że to czysto fizyczny
pociąg - wyznał szczerze. - Nie mogłem się docze
kać, kiedy posiądę twoje kuszące ciało. Ale wkrótce
uświadomiłem sobie, że pragnę spędzać z tobą także
wszystkie dni, a nie jedynie noce, i że zmysłowa
namiętność jest tylko częścią radości, jaką odczu
wam przy tobie. Dlaczego płaczesz? - zapytał,
spostrzegłszy łzy, spływające niepowstrzymanie po
jej twarzy. - Chcę, żebyś została moją żoną, zamie
szkała ze-mną w domu, który zbudujemy...
- .. .i była matką twoich dzieci? - dokończyła, po
czym wyrwała się z jego ramion i zaczęła się
ubierać.
- Mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości roz
ważymy założenie rodziny - rzekł chłodniejszym
tonem. Spoważniał i przyjrzał się jej podejrzliwie.
- Ale nie od razu, agape mou. Wiem, jak bardzo
cenisz sobie niezależność, i nie mam nic przeciwko
temu, byś jeszcze przez kilka lat kontynuowała
karierę zawodową.
- Nik, ja nie mogę! - wybuchnęła, chcąc powie
dzieć mu wszystko, zanim zabraknie jej odwagi.
Włożyła buty i spojrzała na jego opalone na brąz,
nagie ciało. Wyglądał jak grecki bóg i Kyra nagle
się zawahała.
Anula & Irena
scandalous
144
- Czego nie możesz? - spytał szorstko i sięgnął
po spodnie. Sądziła, że chce się ubrać, lecz on wyjął
z kieszeni małe aksamitne pudełeczko i wręczył jej.
- Zanim powiesz coś więcej, przyjmij ten dowód, że
mówię serio. Chcę cię poślubić... chociaż odnoszę
wrażenie, że ci się to nie podoba... - dodał z gorzką
ironią.
Otworzyła je drżącymi palcami i ujrzała lśniący
szafir, otoczony diamentami. Piękno pierścionka
przeszyło jej duszę i z trudem powstrzymała jęk
rozpaczy.
- Nie mogę za ciebie wyjść - szepnęła, zamknę
ła pudełeczko i oddała je Nikowi.
Zerwał się na nogi i wciągnął dżinsy.
- Dlaczego? Chodzi o Pembertona, tak? Nigdy
nie pogodziłaś się z tym, że poślubił inną kobietę.
Wciąż go kochasz? A może zranił cię tak strasz
liwie, że boisz się ponownie komuś zaufać? - Jego
twarz złagodniała, gdy podszedł do niej z rozłożo
nymi rękami. - Przysięgam, że nigdy cię nie skrzy
wdzę, pedhaki mou. Kocham cię i wiem, że nie
jestem ci obojętny. Musisz tylko zdobyć się na
odwagę, by wejrzeć w swoje serce.
Jej serce zaraz pęknie na tysiąc kawałków, pomy
ślała z rozpaczą. Wyrwała się Nikowi i zaczęła
schodzić stromą ścieżką. Szedł tuż za nią. Wiedzia
ła, że jeśli tylko jej dotknie, będzie zgubiona i nie
odejdzie. Dla swojego własnego dobra musiała się
wyprzeć uczucia do niego.
Anula & Irena
scandalous
145
- Mylisz się, Nik! - zawołała przez ramię, ob
suwając się i ześlizgując na piaszczystej dróżce.
- Nie kocham cię i nigdy nie pokocham. Nie chcę za
ciebie wyjść, słyszysz?
Desperacko zerknęła za siebie i zobaczyła, że
zrezygnował ze ścigania jej i zastygł jak marmuro
wy posąg.
Później Kyra niewiele pamiętała ze swej szaleń
czej ucieczki oraz z tego, jak wrzuciła do walizki
kilka najniezbędniej szych rzeczy i przebrała się
w koszulę i luźne bawełniane spodnie, odpowied
niejsze na podróż.
W zaciszu swego pokoju powróciła jej odrobina
rozsądku. Postanowiła wyjawić Nikowi prawdziwy
powód swej odmowy. Zdała sobie sprawę, że wy
znał jej miłość - nie tylko słowami, lecz całym
ciałem - a ona odepchnęła go okrutnie i zaprze
czyła, że go kocha.
Niewątpliwie winna mu była prawdę, ale nie
zniosłaby na jego twarzy wyrazu konsternacji, którą
z pewnością po chwili zastąpiłaby ulga, że odmówi
ła wyjścia za niego. Co gorsza, mógłby poczuć
wyrzuty sumienia czy nawet litość dla niej. Jednak
nie musi czuć się winny. Nigdy nie ukrywał, że
rodzina naciska go, aby dochował się potomka, a jej
bezpłodność w końcu zniszczyłaby ich związek.
Dręczona niemożnością podjęcia decyzji, ostatecz
nie wyłożyła Nikowi przyczynę odmowy w krótkim,
powściągliwym liście - opisując chorobę, na którą
Anula & Irena
scandalous
146
zapadła w młodości, oraz dramatyczne skutki kura
cji. Wyraziła w nim również nadzieję, że pogodzi
się on z tym, iż nie mają przed sobą przyszłości,
i inaczej urządzi sobie życie. Nie dodała jednak, że
jej własne życie bez niego będzie kompletnie puste
i pozbawione radości. Pozostawiła list na stole
w swojej sypialni.
W rezydencji panowała cisza, gdyż rodzice Nika
wyjechali na dwa dni do stolicy, a on sam zniknął
bez śladu. Nikt ze służby nie widział go tego ranka
- jak wyjaśniła jedna z pokojówek, niepotrafiąca
ukryć zdziwienia, gdy Kyra spytała ją, jak może
opuścić wyspę. Kierowca motorówki Stavros zgo
dził się przewieźć ją na kontynent dopiero wtedy,
kiedy zapewniła go, że Nikos wie o jej wyjeździe.
Gdy łódź pruła fale, Kyra odwrócona wpatrywała
się w niknącą w oddali wyspę Zathos oczami peł
nymi łez, których już nie mogła powstrzymać.
Promienie słońca wczesnego lata padały na Ot-
terbourne House, oświetlając łagodnym blaskiem
jego ściany z piaskowca. Kyra zaparkowała na
podjeździe i spojrzała w górę na dwie zgrabne
kolumny, okalające frontowe drzwi. Pokochała ten
dom niemal równie mocno jak jego właściciela,
toteż świadomość, że jest tu po raz ostatni, napełniła
ją smutkiem. Przynajmniej ma Maksa, pocieszyła
się, i jej nastrój poprawił się nieco na myśl o małym
kudłatym terierze.
Anula & Irena
scandalous
147
Wczorajszego popołudnia dotarła do swego mie
szkania po długiej i koszmarnie wyczerpującej po
dróży z Grecji, podczas której spędziła dwanaście
godzin na ateńskim lotnisku. W nocy zużyła całą
paczkę chusteczek, wylewając ze łzami swoje żale
przed współczującą przyjaciółką Anną. Teraz zaś
musiała rozwiązać problem znalezienia nie tylko
nowej pracy, ale i mieszkania, gdyż nic nie za
trzymywało jej już w Londynie. Postanowiła osiąść
możliwie jak najdalej od Nika - na przykład
w Szkocji, gdzie może uda jej się wynająć dom
z ogrodem dla Maksa.
- Jestem pewna, że wyczuł twój przyjazd
- oznajmiła ze śmiechem pani Jessop, otwierając jej
drzwi. Maks zbiegł po schodach i, szczekając z pod
niecenia, wskoczył w ramiona Kyry. - Zachowuje
się niespokojnie już od twojego porannego telefonu.
- Och, Maks! Stęskniłeś się za mną? - zawołała,
głaszcząc szorstką sierść psa, który machając ogo
nem, wrócił do holu i zatrzymał się, jakby chciał,
żeby poszła za nim. - Przyrzekam, że już nigdy
więcej cię nie zostawię.
- Może poczekasz w gabinecie, a ja przyniosę
jego koszyk i smycz - zaproponowała gospodyni.
Była to całkiem zrozumiała prośba i Kyra weszła
z wahaniem w głąb domu, który tak bardzo kojarzył
się jej z Nikiem, a potem pchnęła drzwi do jego
gabinetu, podczas gdy Maks pobiegł za panią
Jessop.
Anula & Irena
scandalous
148
Pomyślała, że przyjście tutaj nie było dobrym
pomysłem. Zamknąwszy oczy, mogła niemal wyob
razić sobie, że Nik stoi przy niej. Wyjęła z torebki
drugi list, który do niego napisała, i położyła go na
biurku.
- Wygląda na to, że zostawianie dla mnie listów
weszło ci w nawyk - usłyszała nagle jego głęboki,
zmysłowy głos. Odwróciła się gwałtownie z szero
ko otwartymi oczami, zszokowana i pobladła. -Mo
że powinnaś zatrudnić się jako listonoszka? - dodał
ironicznie z nieprzeniknioną miną.
- Co ty tu robisz? - wyjąkała.
- Mieszkam tutaj - przypomniał jej. - Wróciłem
prywatnym odrzutowcem natychmiast po tym, jak
przeczytałem na Zathos twój liścik. A co ty tu
robisz? - zapytał szorstkim tonem.
- Przyniosłam moją rezygnację, bo poprzednią
podarłeś - odpowiedziała.
W czarnych, nienagannie skrojonych spodniach
i jedwabnej koszuli Nik wyglądał wprost oszałamia
jąco. Kyra poczuła, że ból w jej sercu się nasilił.
- Drugi raz nie popełnię tego błędu - zapewnił
ją ozięble. Podszedł do biurka i podniósł kartkę.
- Myślę, że w tych okolicznościach możemy pomi
nąć formalny wymóg miesięcznego okresu wypo
wiedzenia.
Te obojętne słowa i lekko znudzona mina Nika
wstrząsnęły Kyrą bardziej, niż gdyby wybuchnął
gniewem. A więc tyle są warte jego deklaracje
Anula & Irena
scandalous
149
miłości do niej, pomyślała ponuro. Nie wyglądało
wcale na to, by perspektywa nieodwołalnego i osta
tecznego rozstania z nią złamała mu serce. Ale
oczywiście teraz, kiedy poznał sekret, który tak
długo przed nim ukrywała, niewątpliwie odczuwał
ulgę, że się jej pozbędzie.
- Wezmę tylko Maksa i już idę - wymamrotała,
wbijając wzrok w dywan i mrugając, żeby po
wstrzymać łzy.
Nik przyjrzał się jej żałośnie przygarbionym ple
com. W tej chwili miotał się między chęcią potrząś-
nięcia nią mocno, tak aby się opamiętała, a prag
nieniem pocałowania jej namiętnie. Wiedział jed
nak, że ani jedno, ani drugie nie zapewni mu powo
dzenia.
- Niestety, nie możesz zabrać Maksa - oświad
czył. - To mój pies i pozostanie w Otterbourne.
- Ale... ty przecież nawet nie lubisz psów - po
wiedziała Kyra drżącym głosem. - Zresztą on nie
jest twój - to ja go znalazłam.
- A ja zapłaciłem za niego absurdalnie wysoką
cenę temu grubiańskiemu farmerowi.
- Zrobiłeś to... dla mnie? - spytała. Poczuła
w sercu ciepło, gdy uświadomiła sobie, że Nik już
wtedy się o nią troszczył. - Wobec tego pozwól mi
go zabrać - poprosiła. - Kocham Maksa.
- Szczęściarz z niego - powiedział Nik, z tru
dem nad sobą panując. - Możesz go mieć tylko
w jeden sposób. Jeśli mnie poślubisz, zdobędziesz
Anula & Irena
scandalous
150
prawo do wszystkich moich doczesnych dóbr
- w tym także do mojego psa.
- Wiesz, dlaczego to niemożliwe - szepnęła
z bólem. - Jesteś ostatnim z rodu Niarchou i twoja
rodzina pragnie, abyś dochował się potomka i spad
kobiercy majątku.
- Do diabła z moją rodziną! Owszem, oni są dla
mnie ważni, ale nie tak bardzo jak ty, Kyra mou.
Moje siostry obdarzyły już rodziców całym mnóst
wem wnuków, które dorosną i w przyszłości pomo
gą mi prowadzić firmę.
- Ale widziałam, jak bardzo kochasz swoich
siostrzeńców i siostrzenice - rzekła Kyra łamiącym
się głosem. - Nie przekonasz mnie, że nie chcesz
mieć własnych dzieci.
- Nie będę cię oszukiwał - powiedział łagod
nym tonem. - Dawniej sądziłem, że posiadanie
dzieci przyjdzie mi równie łatwo, jak wszystkie inne
rzeczy w moim życiu. Ale ojcostwo nie jest nikomu
zagwarantowane raz na zawsze. Nie zakochałem się
w tobie dlatego, że zobaczyłem w tobie matkę rodu.
Kocham cię za twoją odwagę, bezgraniczną uczci
wość, lojalność i nadzwyczajną szlachetność. -Nik
mówił głosem nabrzmiałym uczuciem, otwierając
przed nią swoje serce. - Twój narzeczony zerwał
z tobą, kiedy się dowiedział, że nie możesz mieć
dzieci, prawda?
Skinęła głową.
- Chciałam ci o tym powiedzieć, ale począt-
Anula & Irena
scandalous
151
kowo nie wydawało się to konieczne. Przypusz
czałam, że przeżyjemy jedynie krótką przygodę
- seks bez komplikacji i uczuciowego zaangażowa
nia - lecz od razu straciłam dla ciebie głowę.
Kocham cię tak mocno, że aż mnie to przeraża
- wyznała cicho i po policzku spłynęła jej jedna
samotna łza. - Dlatego nie mogę cię poślubić. Mojej
bezpłodności nie da się wyleczyć, a nie chcę, żebyś
ze współczucia dla mnie poświęcił szansę założenia
rodziny. Co robisz? - spytała nagle, zalękniona, gdy
wziął ją na ręce i poniósł do drzwi.
- Miałem nadzieję, że to jest powodem twojej
odmowy - rzekł z ulgą. W jednej chwili zdał sobie
sprawę, iż jej niemożność posiadania dzieci w żaden
sposób nie wpływa na jego uczucie. Widząc W jej
oczach ból i niepewność, zapragnął już zawsze móc
się nią opiekować. - Jesteś całym moim życiem,
pedhaki mou -
powiedział, niosąc j ą po schodach do
swej sypialni. - Jesteś jedyną kobietą, którą chcę
poślubić, więc lepiej się z tym pogódź.
Pocałował ją, położył bezceremonialnie na łóżku
i natychmiast znalazł się obok niej.
- Kto wie, co przyniesie przyszłość? - szepnął,
scałowując jej łzy. - Zależy mi tylko na tym, żeby ją
z tobą dzielić - wszystkie radości i rozczarowania.
I nic nie przeszkodzi nam w założeniu rodziny. Na
świecie są tysiące dzieci, które potrzebują kochają
cych rodziców.
- Masz na myśli adopcję? - spytała. W jej duszy
Anula & Irena
scandalous
152
rozbłysnął mały płomyk nadziei i uśmiechnęła się
z miłością, której już nie mogła zaprzeczyć. - Tak
bardzo cię kocham, Nik.
Te proste słowa znaczyły dla niego więcej niż
cały świat. Zamknął na chwilę oczy, czując pod
powiekami nieznane mu dotąd łzy. Szybko zrzucił
ubranie, a potem rozebrał Kyrę i wpatrzył się w jej
ponętne bujne kształty. Ona już zawsze będzie moją
kobietą, poprzysiągł, sięgając po małe pudełeczko
na nocnym stoliku. Otworzył je i wyjął pierścionek
z szafirem, lśniącym głębokim błękitem Morza
Egejskiego.
- Nik, jesteś pewien? - szepnęła, gdy wsuwał jej
pierścionek na palec.
- Jak nigdy niczego w życiu!
Żarliwa gwałtowność jego odpowiedzi rozwiała
resztki jej lęku.
- Wyjdziesz za mnie? - zapytał.
- Tak.
Anula & Irena
scandalous
EPILOG
- Nikos zawsze mówił, że postawi dom tutaj
- zaśmiał się Yannis Niarchou, wyglądając przez
okno na rozległy ogród wokół niedawno wybudo
wanej rezydencji i iskrzące się w oddali morze.
- Już jako mały chłopiec zawsze wiedział, czego
chce, i był zdecydowany to zdobyć.
Kyra uśmiechnęła się do teścia i otuliła mu
kolana kocem.
- Nie jest ci zimno? - spytała. - Wczesną wiosną
słońce nie grzeje jeszcze zbyt mocno.
- Pragnął cię pojąć za żonę. Widziałem to w je
go oczach - rzekł starzec i spojrzał z niekłamanym
uczuciem najpierw na nią, a potem w głąb ogrodu na
swojego syna.
Kyra również popatrzyła z miłością na idącego
po trawie Nika. Trzymał w ramionach półtorarocz
nego chłopczyka, który miał takie same lśniące
ciemne włosy i czarne oczy jak jego ojciec. Kyra
uśmiechnęła się do synka i pomyślała, że podobień
stwo między nimi obydwoma jest zadziwiające, ale
może nie tak bardzo niezwykłe, skoro większość
Greków ma podobny typ urody.
Anula & Irena
scandalous
154
Agencja adopcyjna nie miała żadnych informacji
na temat biologicznych rodziców małego Theo.
Znaleziono go zawiniętego w szal przy bramie
jednego z ateńskich szpitali. Kyra gorąco współ
czuła kobiecie, którą dramatyczna sytuacja zmusiła
do porzucenia swego dziecka. W chwili, gdy po raz
pierwszy wzięła to niemowlę na ręce, ogarnęła ją
niewysłowiona miłość do niego. Obecnie Theo był
już oficjalnie członkiem rodziny Niarchou i nie
mogła się doczekać, kiedy w lecie zabierze go do
Otterbourne, żeby poznał Maksa.
- Wiesz, on wcale się nie bał na tej huśtawce
- rzekł Nik z dumą. Podał Kyrze synka i pocałował
ją z ledwo ukrywanym pożądaniem. - Przy odrobi
nie szczęścia po południu się zdrzemnie... jak jego
dziadek - dodał, słysząc chrapanie Yannisa.
- Będziemy mieli godzinę dla siebie - rzuciła
beztrosko Kyra. - Jak chciałbyś ją wykorzystać?
- Pozwolę ci zgadywać trzy razy - odparł z błys
kiem w oczach, który napełnił ją rozkosznym drże
niem, gdy kołysała synka do snu.
Życie nie może już być radośniej sze i szczęśliw
sze, pomyślała rozmarzona.
Anula & Irena
scandalous