Angela Merkel poucza Węgrów, co mogą mieć w
konstytucji. Oczekuje „odpowiedzialnego stosowania”
większości 2/3. A cóż kanclerz Niemiec do tego?
opublikowano: 2014
fot. PAP/EPA
Kanclerz Niemiec czy Wielka Siostra Europy? Angela Merkel skrytykowała, podczas
spotkania z prezydentem Węgier Janosem Aderem w Berlinie, przyjęte przez węgierski
parlament poprawki do konstytucji. Łaskawie pochwaliła natomiast Budapeszt za dzień
pamięci o wypędzonych.
Merkel apelowała w rozmowie z Aderem o odpowiedzialne stosowanie większości dwóch
trzecich głosów, jaką rząd węgierski dysponuje w parlamencie - podało źródło w urzędzie
kanclerskim w Berlinie. Jak zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu, Budapeszt musi
poważnie potraktować „zaniepokojenie okazywane przez europejskich partnerów i przyjaciół
Węgier” w związku z przyjętymi poprawkami.
Cóż takiego uchwalili Węgrzy, że liberalna Europa czerwienieje z oburzenia?
Nowelizacja dotyczy wielu dziedzin życia społecznego i politycznego, m.in. przewiduje
zdefiniowanie małżeństwa wyłącznie jako związku kobiety i mężczyzny. Parlament ma też
otrzymać prawo decydowania, które organizacje wyznaniowe zostaną przez państwo
węgierskie uznane za Kościoły. Poprawki zakazują również prowadzenia kampanii
przedwyborczej w mediach komercyjnych.
Ader spotkał się również z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Guido Westerwellem.
Po spotkaniu niemiecki MSZ oświadczył, że wymiana opinii podczas rozmowy była "otwarta
i miejscami kontrowersyjna".
Trwa jednocześnie histeryczna krytyka Węgier na innych frontach. W opinii przywódcy
frakcji liberałów w Parlamencie Europejskim, Guy Verhofstadta, rząd premiera Viktora
Orbana najwyraźniej "nie chce stosować europejskich zasad i wartości". Verhofstadt ocenił,
że węgierska konstytucja stanowi zagrożenie dla demokracji w Unii Europejskiej i jest
przykładem "porażki stosowania traktatów". UE powinna wszcząć formalne dochodzenie i w
razie konieczności ukarać Węgry - dodał polityk.
Jeśli powodem unijnych retorsji miałoby być uznanie przez suwerenne państwo
małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, to czy o taką wspólnotę Europy
chodziło?
JKUB/PAP