Początki Polski
Wstępując na widownię dziejową była Polska już państwem znacznym i zorganizowanym,
musiała więc mieć wiekową przeszłość za sobą. Wszakże o tej przeszłości i o początkach
państwa polskiego brak nam prawie zupełnie współczesnych wiadomości, a pisarze późniejsi
zachowali nam o tych czasach tylko bajeczne podania.W formie, jaka się ostatecznie ustaliła,
podania te opiewają, jak następuje:
Z zagórza kroackiego wybrali się na północ trzej bracia, Lech, Czech i Rus. Lech, znalazłszy
gniazdo orle, osiedlił się na tym miejscu i nazwał je Gnieznem, a orła białego wziął sobie za
godło. Po nim rządzili jego potomkowie. Jeden z wnuków jego, Wizimir, pokonawszy
Duńczyków, zaludnił jeńcami miasto, zwane stąd Gdańskiem, Gdy w półtora wieku wygasł
ród książęcy, oddano rządy 12-stu wojewodom. Wynikła stąd anarchia, najazdy sąsiadów, a
wylęgły pod Wawelem smok bydło i ludzi pożerał. Wyniesiony na tron Krakus, jeden z
wojowników czy też cudzoziemiec, zgładził smoka i ład zaprowadził, a na Wawelu zbudował
zamek, Kraków. Imię jego zachowała dotąd mogiła naprzeciw Wawelu. Gdy syn jego splamił
się bratobójstwem, oddano rządy córce Wandzie. Wanda stroniła od ślubów małżeńskich; gdy
z tego powodu książę niemiecki, Rydyger, Polskę najechał, rzuciła się w Wisłę, uczczona
także mogiłą. Powróciły znowu rządy wojewodów, podczas których najechał Polskę
Aleksander Wielki, król macedoński. Wybawił ją zręcznym podstępem złotnik, Leszek i za to
na tron wyniesiony. Nastąpił po nim zwycięzca w konnych wyścigach (nad Prądnikiem)
Leszek II, dzielny i mądry wieśniak. Syn jego, Leszek III, wojował z Fartami i z Juliuszem
Cezarem; zostawił 21 synów, z których najstarszy, Popiel, przeniósł stolicę z Krakowa z
powrotem do Gniezna, potem do Kruszwicy. Gdy wcześnie umarł, syn jego, Popiel II, potruł
stryjów z namowy żony, za co przez wylęgłe z trupów myszy z całą rodziną na wieży nad
Gopłem, którą do dziś dnia pokazują, zagryziony został. Żył podówczas w Kruszwicy ubogi
wieśniak czy kołodziej Piast, syn Chodziska, z żoną Rzepichą. Na postrzyżyny syna ich
Ziemowita, zawitali w dom jego, odepchnięci przez księcia, dwaj podróżni, którzy znalazłszy
u niego gościnne przyjęcie, rozmnożyli cudownie miód i jadło i wielką, przyszłość domowi
obwieścili. Jakoż po śmierci Popiela Piast czy też Ziemowit obwołany został jego następcą.
Ziemowit urządził obronę kraju, zaprowadził dziesiętników, setników, tysięczników.
Nastąpili po nim syn Leszek IV i wnuk Ziemomysł, którego synem był Mieszko,
rozpoczynający szereg historycznych władców Polski.
Badania tych podań bajecznych wykazały prawie same ujemne rezultaty: dowiodły
mianowicie, że w tej formie, w jakiej je dzisiaj posiadamy, znajdują się podania rozmaitych
pokoleń i szczepów, podania istotnie ludowe i wymysły kronikarskie, poplątane i zebrane w
sztuczną całość.
Krakus i Wanda, Popiel i Piast, są niezawodnie postaciami podań ludowych, dotąd w ustach
ludu żyjącymi. Podania o Popielu i Piaście powstały pierwotnie u Polan; powieść o Krakusie i
Wandzie w Małopolsce. Trzech pierwszych Leszków łączą w jedną osobę Leszka II i dla
powinowactwa mitu i imion (przemysł, lest-podstęp) mają go za jedno z czeskim Przemyślem
i Samem . Postać Lecha i Czecha zjawia się dopiero u kronikarzy XIV wieku. Późniejsi
dodają jeszcze Rusa. Wizimir występuje dopiero w XVI wieku, jako bohater Pomorzan.
Stosunki Polski z Aleksandrem Wielkim i Cezarem są wymysłem kronikarskim.
Z podań bajecznych o początkach Polski wypływa tylko tyle, że już dawno, zanim się
państwo polskie na widowni dziejowej pojawiło, ludy, w skład jego wchodzące, miały swoich
własnych książąt. Jak zaś powstało to państwo, o tym poucza nas porównanie urządzeń
wewnętrznych późniejszej historycznej Polski z urządzeniami pierwotnymi ludów
słowiańskich. Są one bowiem zupełnie odmienne. Ludy, dawniej każdy dla siebie żyjące,
widzimy w Polsce zaraz z początku połączone w jedno silnie zorganizowane państwo, w
którym rządzi z nieograniczoną władzą książę, rezydujący zwykle w Gnieźnie. Znikła dawna
równość wszystkich, a ludność państwa polskiego dzieli się już na stany: szlachtę, rycerstwo
szeregowe czyli włodycze, i nieswobodną ludność wieśniaczą.
Taka zmiana pierwotnych patriarchalnych urządzeń na ściśle monarchiczne musiała być
następstwem gwałtownych przewrotów, poprzedzających czasy historyczne. Na Rusi były
stosunki podobne; tu były one skutkiem najazdu Warego-Rusów, którzy sami stali się
szlachtą, a masę ludności dawniejszej zamienili na klasę roboczą. I w Polsce niektórzy
badacze przypuszczają obcy najazd: to niemieckich Lazzów (wolnych obywateli), to
normańskich Lachów (towarzyszów), to znowu Słowian nadłabskich, którzy najechawszy
ludy między Odrą a Wisłą, mieli przemocą stworzyć państwo polskie. Lecz do takich
przypuszczeń niema konieczności.
W Polsce nie było takiego obcego najazdu. Społeczność polska powstała, jak tyle innych, w
ten sposób, że jeden silniejszy lud, mianawicie lud Polan, pokonał sąsiednie ludy pokrewne,
narzucił im swoje urządzenia, a państwu dał imię swoje, t. j. Polski; że z potomków
dawniejszych książąt utworzyła się szlachta: z ludzi zajmujących się rzemiosłem wojennym
powstał stan rycerski, a ludność rolnicza wraz z jeńcami wojennymi zepchnięta została do
stanu niewolnego.
Na podstawie Zarysu Historyi Polskie