mar 2010-03-25, ostatnia aktualizacja 2010-03-25 17:58:10.0
Prof. Lechosław Gapik - znany psychoterapeuta oskarżony w "TVN Uwaga" o molestowanie pacjentek - wydał w
reakcji na program specjalne oświadczenie. Twierdzi, że pacjentka, która pomogła reporterowi zarejestrować
jego działanie, "jest podejrzana o popełnienie przestępstwa". Tłumaczy też, że "sugestywny dotyk i masaż" to
część terapii.
Fragment nagrania z ukrytej kamery
Niekonwencjonalne metody terapeutyczne
opisywały w "Uwadze" pacjentki profesora
, które podczas terapii miał
wprowadzać w stan hipnozy. - Najpierw zaczął od dotykania mojej twarzy, potem dotykał moich ust. Wkładał mi palec do
buzi, mówił że jestem wyzwolona, że jestem piękna. Zaczął mnie dotykać również w miejscach intymnych. Pomimo, że
mi się to bardzo nie podobało, nie potrafiłam się obudzić - mówi jedna z bohaterek reportażu.
Reporterom udało się nagrać proceder prof. Gapika. Film z przebiegiem wizyty nagrała jedna z wykorzystywanych
kobiet, która zgodziła się zarejestrować swoje spotkanie z profesorem ukrytą kamerą.
Gapik wydał dziś specjalne oświadczenie, w którym zaprzecza zarzutom i oskarża pacjentkę i pracowników TVN o
bezprawne uzyskanie informacji powołując się na Kodeks karny. Tymczasem dziś o 19.45 TVN wyemituje drugi odcinek
materiału o profesorze Gapiku.
Reporter TVN w TOK FM: To dzielna kobieta
"Obraz i dźwięk użyty w programie zarejestrowała bez mojej wiedzy umieszczona w torebce zdalnie sterowaną kamerą"
- pisze prof. o kobiecie. "(...) działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi jeszcze osobami dokonała
zabronionego prawem nagrania i upubliczniła je - osoby te są podejrzane o popełnienie czynu określonego w art. 267
KK i zagrożonego karą grzywny lub pozbawienia wolności do lat 2" - czytamy w oświadczeniu.
- Dla mnie to była osoba z głębokimi zaburzeniami seksualnymi. Wszystkie moje działania nastawione były na to, by jej
pomóc z zachowaniem granic - dodaje profesor.
- Dzięki tej dzielnej kobiecie, dysponujemy nagraniem. Mimo że została wykorzystana zgodziła się pójść jeszcze raz, by
zdemaskować to, co robi profesor - mówi w TOK FM Tomasz Patora, autor reportażu. Dodaje, że po wyemitowaniu
materiału do redakcji zgłosiły się kolejne pacjentki profesora, które uważają się za poszkodowane.
"Podejrzana o popełnienie przestępstwa".
Prof. Gapik grozi pacjentce
Strona 1 z 2
'Podejrzana o popełnienie przestępstwa'. Prof. Gapik grozi pacjentce
2010-12-23
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/2029020,80708,7700010.html?sms_code=
Psychoterapeuta zaprzecza też oskarżeniom o molestowanie pacjentek. Jak mówi, by do niego doszło, musi być relacja
seksualna, a tej między nim a jego pacjentkami nie było.
Gapik: To duża napaść na moje działania
Podkreśla, że nie stosuje terapii opartej na - jak podał dziennikarz TVN - wprowadzaniu pacjentów w stan hipnozy, ale
wprowadza ich w stan głębokiego odprężenia, podczas którego zachowują pełną świadomość. "Technika jest
dwuetapowa: najpierw wprowadzam Pacjenta w stan odprężenia (relaksu), a następnie stosuję zabieg, który polega na
terapeutycznym oddziaływaniu słownym połączonym z sugestywnym dotykiem lub masażem głowy oraz tych części
ciała Pacjenta, które mają związek ze zgłoszonymi dolegliwościami. Ćwiczę w ten sposób powstawanie u Pacjenta
nowych, pozytywnych reakcji psychicznych i somatycznych, w miejscu dotychczasowych, czyli zaburzonych" - czytamy
w oświadczeniu.
Podkreśla, że pacjentki były uprzedzone o takiej formie terapii i nie musiały się na nią godzić.
W TOK FM Gapik dodaje, że jego działalność przestawiono w materiale TVN tendencyjnie: - To duża napaść na moje
działania. Zastanawiam się, jakie tam się kryją głębokie motywacje. Będę się naradzał z moimi prawnikami, jaką drogę
obierzemy.
Przyznaje, że - choć jego zdaniem nie doszło do molestowania - można dyskutować o formach zabiegu. - Mogę
dyskutować o formach, ale z kolegami po fachu - dodaje.
A koledzy dziś niechętnie się wypowiadają - sprawa dotyczy jednego z większych autorytetów polskiej psychologii, guru
psychoterapeutów.
Patora dodaje, że przed emisją pokazywał materiał członkom Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego. Byli wyraźnie
poruszeni. Pacjentki Gapika mówiły w nagraniu, że po wizycie u niego czuły się, jakby były zgwałcone: - Miały prawo tak
się czuć - stwierdził Lew Starowicz, prezes PTS. Był tym bardziej zaskoczony, że od lat świetnie zna prof. Gapika, bo
m.in recenzentem jego książek.
A prof. Maria Beisert, wiceprezes PTS dodała, że to sprawa porównywalna do sprawy Andrzeja Samsona.
Jest jednak mocno skomplikowana, ponieważ prof. Gapik jest jednym z superwizorów Towarzystwa, a to z kolei
oznacza, że jest terapeutą z uprawnieniami do kontrolowania innych specjalistów w tej dziedzinie. Dziś, już po
opublikowaniu materiału, "Gazeta Wyborcza" podała, że władze Towarzystwa zbiorą się w tej sprawie jutro w południe.
Gapik wciąż prowadzi terapię - nadal przyjmuje pacjentów w swoim gabinecie w Poznaniu.
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl -
www.gazeta.pl
© Agora SA
Strona 2 z 2
'Podejrzana o popełnienie przestępstwa'. Prof. Gapik grozi pacjentce
2010-12-23
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/2029020,80708,7700010.html?sms_code=