4.07.2017
Donald Trump w Polsce. Jak się chroni prezydenta USA? - Ludzie - Newsweek.pl
http://www.newsweek.pl/polska/ludzie/donald-trump-w-polsce-jak-sie-chroni-prezydenta-usa-,artykuly,412682,1.html?src=HP_Trump_3poc
1/3
W związku z przyjazdem Donalda
Trumpa nad Warszawą będą krążyć
helikoptery, sunąca ulicami kawalkada
liczy od 12 do nawet 40 specjalnie
przywiezionych samochodów, a
ochrona prezydenta USA tuż przed jego
wizytą zagląda nawet do miejskiej
kanalizacji. Na taką ochronę może liczyć prezydent
Donald Trump.
Od lat strategia ochrony Donalda Trumpa polega między innymi
na odwracaniu uwagi potencjalnych zamachowców.
W efekcie nad miastami, w których przebywa prezydent USA
Donald Trump krążą śmigłowce dokładnie w takich samych
barwach jak prezydencki śmigłowiec znany jako „Marine One”
(ten zresztą dotarł już do Warszawy na pokładzie samolotu
transportowego US Air Force). Zadanie maszyny jest jedno – w
razie potrzeby ewakuować prezydenta, lub – o ile zakłada to
program – przewiezienie go na miejsce spotkania. Pozostałe
maszyny mają odwracać uwagę ewentualnych napastników.
Wszystkie wyposażone są w środki pozwalające odeprzeć ataki
ziemia-powietrze i powietrze-powietrze.
Jednak po Warszawie Donald Trump ma poruszać się w
kolumnie samochodowej.
Co ciekawe jej długość to swoisty
papierek lakmusowy informujący, czy USA uważają wizytowany
kraj za bardziej czy mniej bezpieczny. W tych pierwszych
kawalkada prezydenta USA liczy 12 do kilkunastu samochodów.
Agent Secret Service pilnuje prezydenckiego śmigłowca Marine One / fot. REUTERS/Yuri Gripas /
źródło: Forum
Donald Trump w Polsce. Jak się chroni
prezydenta USA?
Data publikacji: 04.07.2017, 11:30 Ostatnia aktualizacja: 04.07.2017, 12:23
4.07.2017
Donald Trump w Polsce. Jak się chroni prezydenta USA? - Ludzie - Newsweek.pl
http://www.newsweek.pl/polska/ludzie/donald-trump-w-polsce-jak-sie-chroni-prezydenta-usa-,artykuly,412682,1.html?src=HP_Trump_3poc
2/3
Za ro w tych, w których jest „niebezpiecznie” nawet 40
samochodów. Najważniejszy z nich to wehikuł noszący kodową
nazwę „Bestia”, ale równie często określany jako „Cadillac one”.
Bo od lat wytwarza je właśnie ta firma (wcześniej robiły to m.in.
Ford i Lincoln).
Ten opancerzony pojazd, który waży około 5 ton i jest w stanie
przetrzymać atak chemiczny, wybuch miny, nie mówiąc o ostrzale
jest wart około 1,5 miliona dolarów. Donald Trump zabiera ze
sobą co najmniej dwa takie auta (a ma ich do dyspozycji 12). Co
ciekawe, głowy innych państw zazwyczaj podczas wizyt
zagranicznych jeżdżą samochodami użyczonymi przez
gospodarza, lub należącymi do ambasady. Mimo tych
zabezpieczeń trasa, którą pokonuje prezydent USA jest
drobiazgowo sprawdzana. – Secret Service zagląda nawet do
mieszkań będących na trasie i sprawdza studzienki kanalizacyjne.
Nie mówiąc już o snajperach na dachach budynków w
newralgicznych miejscach – mówi były funkcjonariusz BOR,
który pracował przy przygotowaniach wizyt George'a Busha.
Efekt? Z ulic, którymi będzie jechał prezydent Ameryki znikają
nie tylko samochody, ale także rowery, a sprawdzane są m.in.
hydranty, czy skrzynki pocztowe.
W czasie poprzednich wizyt prezydentów USA inna była „Bestia”,
śmigłowce, czy agenci - nie zmieniła się za to podstawa
zabezpieczenia. Z prezydentem podróżuje ekipa medyczna
złożona z sześciorga lekarzy i pielęgniarek z zapasem krwi
gotowym do natychmiastowej transfuzji. W konwoju znajduje się
też zawsze pojazd z grupą ludzi gotowych do odparcia ataku
Inauguracja Donalda Trumpa. Agenci Secret Service towarzyszą limuzynie
prezydenta w czasie parady po zaprzysiężeniu / REUTERS/Jonathan Ernst / Źródło:
Forum
4.07.2017
Donald Trump w Polsce. Jak się chroni prezydenta USA? - Ludzie - Newsweek.pl
http://www.newsweek.pl/polska/ludzie/donald-trump-w-polsce-jak-sie-chroni-prezydenta-usa-,artykuly,412682,1.html?src=HP_Trump_3poc
3/3
zamachowców. To oni podróżują towarzyszącymi „Bestii” SUV-
ami, w których znajdują się m.in. karabiny maszynowe, czy
granatniki. Wystarczy rozsunąć dach.
Łącznie ekipa, która przylatuje razem z Donaldem Trumpem liczy
około 500 osób. Wśród nich są także kucharze, kelnerzy (zwani w
Białym Domu stewardami) i osoby odpowiedzialne za
aprowizację. Ze względów bezpieczeństwa prezydent USA,
zarówno Trump jak i poprzednicy, je za granicą produkty made in
USA. Wyjątek stanowią jedynie oficjalne rauty wydawane przez
głowy odwiedzanych państw.