ROZMOWA
Prof. Paweł Wieczorkiewicz w 66. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę
Wojna polska
Gdyby w Warszawie były znane niemiecko-sowieckie ustalenia, Polsce
pozostałoby tylko kapitulować przed Niemcami. Wojna w takim układzie nie
miałaby bowiem żadnego sensu
Armia Czerwona wkracza do
Polski
(c) ADM
Spotkanie oficerów
niemieckich i radzieckich,
wrzesień 1939 r.
(c) EAST NEWS
Rz: Mówiąc o działaniach wojennych, które miały
miejsce we wrześniu i październiku 1939 roku w Polsce, jakiego właściwie
powinniśmy używać terminu?
PAWEŁ WIECZORKIEWICZ: To jest sprawa, w której historycy nie uzgodnili stanowiska.
Określeniem najbardziej zakorzenionym jest "kampania wrześniowa". Jest to jednak
kalka z propagandy niemieckiej. Wskazuje na to, że walki toczyły się tylko we wrześniu,
podczas gdy chlubimy się tym, że wygasły one dopiero 5 - 6 października. W PRL
wymyślono z kolei kretyńskie określenie wywodzące się z tzw. marksistowsko-
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minus_050917/plus_minus_a_1.html