Umierajacy, zyskawszy ten odpust, idzie wprost do nieba. Cząstkowy, który jest darowaniem tylko
pewnej części kary doczesnej. Jaka zaś część się odpuszcza, oznacza Kościół wedle miary tych
ostrych i długich pokut, jakie były w użyciu w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. I tak odpust 7
lat oznacza, że temu, co go dostępuje, tyle Pan Bóg kar odpuszcza ile by mu odpuścił, gdyby wedle
dawnego zwyczaju w Kościele 7 lat pokutował.
4. Pod jakimi warunkami można dostąpić odpustu? Główne warunki są następujące:
1. Trzeba być w stanie łaski poświęcającej.2. Mieć intencję dostąpienia odpustu.
3. Trzeba wypełnić dokładnie przepisane dobre uczynki, np. odmówić naznaczone modlitwy, nosić
szkaplerz, krzyżyk odpustami obdarzony, odwiedzić kościół w dzień odpustowy itd. Często też
przepisane jest odprawienie spowiedzi, przyjęcie Komunii św. i modlitwa za Ojca św., niekiedy
także post i jałmużna.Starajmy się pozyskiwać jak najwięcej odpustów, a uchronimy się od czyśćca i
od niejednego nieszczęścia tu na ziemi. Wiele odpustów można ofiarować za dusze w czyśćcu
cierpiące. Kto to czyni, ten spełnia miłosierny względem nich uczynek i dla siebie zjednywa
miłosierdzie Boże. „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią“, powiedział
Zbawiciel. Staraj się więc zyskiwać jak najwięcej odpustów dla dusz czyśćcowych
Modlitwa do świętego Gerarda o dobra spowiedź.
Wielki patronie dobrej spowiedzi, św.
Gerardzie! Ty, który dodawałeś odwagi duszom kuszonym bojaźnią i wstydem; Ty, który
wyjawiałeś grzechy biednym grzesznikom, tającym je przed kapłanami.Ty, który wlewałeś w
ich serca skruchy, w ich wolę postanowienie poprawy, a na ich usta kładłeś prawdę, przybądź
mi z pomocą! Pragnę odprawić dobrą spowiedź. Jeżeli kiedy jakiego grzechu śmiertelnego z
własnej winy nie wyznałem, staw mi go jasno przed oczy i dopomóż mi się z niego
wyspowiadać. Wspomóż mnie, abym poznał swoje grzechy. Uproś mi prawdziwą za nie
skruchę, oraz stanowcze postanowienie nie obrażania Pana Boga żadnym grzechem
śmiertelnym. A gdy przyklęknę u konfesjonału, bądź przy mnie i wspieraj, abym mimo bojaźni
lub wstydu wszystkie grzechy wyznał.Św. Gerardzie, w ręce Twoje swą spowiedź składam!
Bądź i dla mnie tym, czym byłeś dla niejednej biednej duszy: Aniołem od Boga zesłanym, aby
mnie od piekła uchronić. Św. Gerardzie, wspomóż mnie. abym świętokradzko się nie
spowiadał! Amen.
Modlitwa po spowiedzi.
Najpokorniejsze dzięki, składam Ci Panie, że mi, jak ufam, odpuściłeś
grzechy moje. Niech będzie na wielki wielbiona dobroć Twa i Twoje miłosierdzie. Już Cię
odtąd nie chcę obrażać, lecz sumiennie iść za głosem Twoich przykazań. Z nową odwagą i
mocą pragnę walczyć i wszelkie zło w sobie przezwyciężać. Już mnie, za łaską Twoją, nic od
Ciebie nie odłączy. O jakże mi teraz lekko i błogo, jakże sie cieszy dusza moja, gdy czuje, że
znowu w łasce Twojej pozostaje. Trwoga i niepokój dręczyły mnie, dopóki żyłem w grzechu,
teraz znów doznaję słodkiego pokoju sprawiedliwych. Ale, o Boże, czymże jest człowiek, jeśli
Ty go nie umocnisz? Bez Twojej pomocy wytrwać w dobrem nic możemy: Błagam Cię więc z
pokorą: wspieraj mnie, abym wierny postanowieniu memu, Ciebie nade wszystko miłował i
stosownie do Twojej woli urządził życie swoje. Chcę troskliwie czuwać nad skłonnościami
swego serca, będę unikał wszelkiej okazji do złego. Ale Ty wiesz, Panie, że świat jest pełen
okazji wiodących do zguby. Pomimo woli popadnę więc. jeszcze w niejedną okazje do
grzechu.O! nie odmawiaj mi wtedy, Panie, swej pomocy, wspieraj mnie i wzmacniaj łaską
swoją.Proszę Cię także, Ojcze mój i Panie, przyjmij łaskawie te modlitwy i uczynki pokutne,
jakie mi kapłan naznaczył na zgładzenie kar grzechowych, które mi jeszcze pozostają do
odpokutowania po otrzymanym odpuszczeniu grzechów moich. Przyjmij łaskawie i to,
cokolwiek z Twego rozporządzenia spotka mnie w życiu moim, wszystkie moje utrapienia i
przykrości. Niech mi to wszystko posłuży na zgładzenie kar doczesnych, a co jeszcze pokucie
mej nie dostanie, uzupełnij zasługami Syna swego, naszego Zbawiciela.
Matko Nieustającej Pomocy, uproś mi łaskę wytrwałości.
Przed spowiedzią przedstaw sobie żywo, jakoby ta spowiedź, którą chcesz odprawić, była dla
ciebie ostatnią. Przygotuj się do niej jak człowiek, który już leży chory i znajduje się u progu
wieczności. Proś Boga o pomoc przy rachunku sumienia, byś poznał swe grzechy. Proś o żal
serdeczny i mocne postanowienie poprawy. Proś o łaskę szczerego wyznania swych grzechów.
Następująca modlitwa zawiera właśnie te prośby.
Modlitwa przed rachunkiem sumienia.Najłaskawszy i najdobrotliwszy Boże, który nie chcesz
śmierci grzesznika, lecz, aby się nawrócił i żył, z ufnością udaję się do Ciebie i błagam Cię o
przebaczenie grzechów moich. Dopomóż mi, Panie, abym mógł dobrze poznać wszystkie swoje
grzechy, żałować za nie serdecznie i przebaczenia ich dostąpić.Przyjdź Duchu święty, który
oświecasz dusze człowieka, abym należycie poznał, przez co i jak obraziłem Boga mego: uczyń to,
abym prawdziwie obrzydził sobie swe grzechy i do żarliwego żalu za nie się pobudził.Matko Boska
Nieustającej Pomocy, uproś mi łaskę, abym przypomniał sobie wszystkie swe winy i szczerze za nie
żałował.
Wzór rachunku sumienia.
Rachuj się z sumieniem. - Kiedy ostatni raz byłeś u spowiedzi? Czy
twa ostatnia spowiedź była dobra? Może umyślnie nie przyznałeś się na niej do jakiego
ciężkiego grzechu, może nie miałeś żalu i postanowienia poprawy? Czy odprawiłeś pokutę,
jaką ci kapłan zadał na spowiedzi? Badaj, jak zachowywałeś przykazania i nie zapomnij
dobrze porachować, ile razy Pana Boga obraziłeś grzechami ciężkimi.
I. przykazanie. Czy znasz główne tajemnice wiary? Może nie wierzyłeś w jaką prawdę świętej
naszej religii? Może powątpiewałeś o jakim artykule wiary? Czy mówiłeś, iż każda wiara
dobra? Może czytywałeś złe książki i gazety wierze przeciwne? Czy szydziłeś z osób Bogu
poświęconych? Czy wierzyłeś w gusła i czary? Czy brałeś udział w tak zwanym wywoływaniu
duchów? Czy dawałeś sobie wróżyć? Może powątpiewałeś o możności poprawy, odpuszcze-
nia grzechów i dostąpienia zbawienia? Czy grzeszyłeś, rachując zuchwale na miłosierdzie
Boże? Może zaniedbywałeś modlitwy lub podczas niej dobrowolnie myślałeś o czym innym?
Porachuj dobrze, ile razy ciężko obraziłeś Pana Boga.
II. przykazanie. Czy wymieniałeś Imię Pańskie, Matki Boskiej i Świętych bez uszanowania?
Czy szemrałeś na Pana Boga lub bluźniłeś przeciw Niemu? Może się naśmiewałeś z praktyk
religijnych, z czyjej pobożności? Czy przysięgałeś fałszywie? Czy kto z tej przyczyny poniósł
jaką szkodę? Może przysięgałeś bez potrzeby? Czy ślubów poczynionych dopełniłeś? Może
ślubowałeś wstrzemięźliwość od rozpalających napojów, a teraz je pijesz i jeszcze innych do
tego namawiasz? — Ile razy tymi grzechami znieważyłeś Pana Boga?
III. przykazanie. Czy byłeś na Mszy św. w niedziele i święta? Czy opuściłeś w te dni znaczną
część Mszy św. z własnej winy? (Jeżeli byłeś chory, obsługiwałeś chorego lub dla jakiej innej
słusznej przyczyny w te dni nie byłeś na Mszy św., jesteś wolny od grzechu). Czy podczas
Mszy św. zajmowałeś się niepotrzebnymi, a może nieskromnymi myślami? Może się śmiałeś i
rozmawiałeś w kościele? Może podczas Mszy św. stałeś poza kościołem bez żadnej słusznej
przyczyny? Czy w dzień święty bez koniecznej potrzeby ciężko pracowałeś? Jak długo?
Tu się też możesz rachować z przykazania kościelnego co do zachowania postu.Czy jadłeś
mięso w dni postne? Może złamałeś post, jedząc więcej niż raz na dzień do sytości?
Przypomnij sobie liczbę swych grzechów.
IV. przykazanie. Czy kochasz rodziców swoich? Czy ich szanujesz? Może ich przeklinasz,
bijesz ich, życzysz im śmierci, nie opiekujesz się nimi w ich chorobie lub starości? Czy
ratujesz ich w potrzebie, gdy możesz? Czy modlisz się za nich? Czy słuchasz ojca, matki,
przełożonych, gospodarzy we wszystkim co nie jest grzechem? Może z pogardą przyjmujesz
ich napomnienia i dobre rady? Ile razy zgrzeszyłeś?
V. przykazanie. Czy gniewasz się z kim? Może z sąsiadami? Jak dawno? Czy bardzo? Czy się
już pojednałeś? Może się sam mściłeś lub innym zemstę doradzałeś? Czy smuciłeś się, gdy się
innym dobrze powodziło? Czy cieszyłeś się z nieszczęścia drugich? Czy wynosiłeś się nad
innych? Czy sobie ich lekceważyłeś?" Może zazdrościłeś innym? Może lżyłeś kogo w
gniewie? Czy przeklinałeś innych, życząc im choroby, śmierci, pomsty Bożej itd.? Może kogo
zabiłeś? zraniłeś? Czy się upijałeś? Czy po pijanemu jakich innych grzechów nie popełniłeś?
Może kogo do grzechu przywiodłeś, radziłeś lub kazałeś mu grzeszyć, cudzy grzech
ukrywałeś? Może nie zapobiegałeś grzechowi, choć mogłeś to uczynić? Jaki to był grzech?
Czy zgorszyłeś kogo przez swe słowa, postępowanie? Ile osób zgorszyłeś? Nie zapomnij o
liczbie ciężkich grzechów.
VI. i IX. przykazanie. Czy miałeś upodobanie w nieczystych myślach? Czy były przy tym
nieskromne pragnienia? Względem kogo? Może zgrzeszyłeś nieuczciwymi spojrzeniami na
siebie lub drugich? Czy czytałeś pisma i książki niemoralne? Czy patrzyłeś na rzeczy
nieprzyzwoite? Czy pisałeś listy z nieczystej pobudki? Czy rozmawiałeś o rzeczach
nieskromnych, śpiewałeś piosenki nieprzyzwoite? Może z upodobaniem przysłuchiwałeś się
rozmowom nieskromnym, śmiejąc się, zamiast je ganić, zwłaszcza, gdy młodsi od ciebie tak
mówili? Czy niewstydliwym postępowaniem lub nieprzyzwoitym ubiorem stałeś się dla
drugich okazją do grzechu? Może zgrzeszyłeś przez nieskromne (w złej intencji) dotykanie
siebie lub innych, przez niedozwolone pocałunki? Czy uczynnieni zgrzeszyłeś? Z kim? Czy to
była osoba wolna, zamężna, ślubem czystości związana, krewna, powinowata? Czy przy tym
nie zaszły jakie okoliczności, które rodzaj grzechu zmieniają? Jakie skutki wynikły z tych
grzechów? Może stąd powstała dla kogo strata doczesna, nie mówiąc już o hańbie przed
ludźmi? Czy tę stratę już naprawiłeś? Może ci jakie stworzenie dało okazję do złego? Cży
narażałeś się na okazję utraty swej cnoty, uczęszczając do teatrów i cyrków, na grzeszne
widowiska, na tańce, niebezpieczne zabawy? Może masz jakie grzeszne znajomości? Dobrze
porachuj liczbę swych grzechów, a pamiętaj, że wszystkie grzechy przeciw temu przykazaniu
są śmiertelne.
Nie wstydź się wyznać swych grzechów, choćby były najbrzydsze. Wyznaj wszystko, choćbyś
jak nierozumne stworzenie postępował! Jeżeli grzechów tych teraz nie wyznasz, na sądzie
ostatecznym dowiedzą się o nich: twój ojciec, matka, bracia, siostry, mąż, żona, sąsiedzi,
wszyscy. Lepiej teraz powstydzić się przed jednym kapłanem, niż potem przed całym światem.
A może masz na sumieniu jakie grzechy nieczyste popełnione dawniej, może jeszcze w
dzieciństwie, których wstydziłeś się wyznać? Przyznaj się do nich, bo inaczej zginiesz na
wieki.Najlepiej od tego przykazania spowiedź rozpocząć, bo grzechy nieskromne wyznać
najtrudniej. Skoro one wyznane, reszta spowiedzi łatwo przychodzi.
VII. i X. przykazanie. Czy chciałeś kogo skrzywdzić? Czy ukradłeś co komu? Co takiego?
Może kupowałeś, sprzedawałeś lub przechowywałeś rzeczy skradzione? Czy rzecz znalezioną
oddałeś właścicielowi, gdy się o nim dowiedziałeś? Czy Szukałeś go według możności? Może
nie chcesz zwrócić zaciągniętych długów, płacić procentów? Czy lekkomyślnie zaciągałeś
długi? Może udawałeś ubogiego, aby wyzyskać miłosierdzie ludzkie? Czy sumiennie
pracowałeś? Czy robotę zamówioną na czas umówiony wykonywałeś? Może podpaliłeś własne
domostwo, aby pieniądze od towarzystwa asekuracyjnego otrzymać? Może z zemsty kogo
podpaliłeś? Czy procesujesz się z kim niesprawiedliwie? Może otrzymawszy majątek po
rodzicach, skrzywdziłeś resztę rodzeństwa? Może będąc opiekunem sierot, krzywdę im
zrobiłeś? Może kogo skrzywdziłeś lichwą? Może skrzywdziłeś kogo w inny sposób: fałszując
towar, sprzedając bydło chore za zdrowe, łamiąc drzewka w sadach, przy drogach, przechodząc
przez zasiewy, tratując łąki, wpędzając inwentarz na cudze grunta, przenosząc kamienie
graniczne id.? Może zgrzeszyłeś skąpstwem, rozrzutnością. Porachuj się tu dobrze z sumieniem
i pamiętaj, że nie dość się z ludzkiej krzywdy wyspowiadać, lecz musisz ją też wynagrodzić.
Jeśli nie możesz od razu, oddawaj częściami temu, kogoś skrzywdził, i to co prędzej. Aby się
nie zniesławić, możesz potajemnie to uczynić. Przypomnij też sobie, czy wynagrodziłeś
krzywdy, jakie dawniej poczyniłeś. Niejeden mówi, iż nie ma z czego oddać, a ma na
niepotrzebne wydatki. Strach pomyśleć, co takiego człowieka czeka w wieczności.
VIII. przykazanie. Czy kłamałeś? Może świadczyłeś przeciw komu fałszywie? Czy to było z
ważnej rzeczy? Czy poniósł kto szkodę z tego powodu? Może trudniąc się handlem, ganiłeś
innych kupców, aby kupujących od nich odciągnąć, a dla siebie pozyskać? Czy nie mówiłeś
przed kim, co inni na niego mówili, aby go z nimi poróżnić? Może przezywałeś kogo
obelżywie? Czy błędy bliźniego rozgłaszałeś bez potrzeby? Jakie to były błędy, wielkie czy
drobne? Czy drudzy już o nich wiedzieli? Może kogo oczerniłeś, zarzucając mu grzechy, jakie
sam zmyśliłeś? Co to była za osoba? może Bogu poświęcona? Czy miałeś kogo w podejrzeniu
bez dostatecznej przyczyny? Czy sławę wydartą naprawiłeś? Pamiętaj, iż do tego jesteś tak
samo zobowiązany, jak i do wynagrodzenia krzywd na majątku poczynionych. Ile razy
przestąpiłeś to przykazanie?Abyś mógł lepiej poznać swoje sumienie masz tu też podany
rachunek sumienia z obowiązków niektórych stanów.
O ODPUSTACH
1. Co to jest odpust? Odpust jest to darowanie przez Kościół kar doczesnych za grzechy
odpuszczone w Sakramencie Pokuły wraz z karą wieczną.W Sakramencie Pokuty, jeśli
grzesznik wszystkie warunki dobrze wypełnił, odpuszczają mu się:
1. Wszystkie grzechy śmiertelne i powszednie.
2. Kara wiecznego potępienia, na jaką sobie zasłużył przez grzechy śmiertelne.
Nie zawsze jednak skrucha jest tak doskonała, aby zgładziła wszystkie kary, jakie Pan Bóg
przeznaczył za grzechy. Aby uniknąć tych kar, trzeba dobrowolnie pokutować. A tymczasem
tak rzadko zadajemy sobie dobrowolne umartwienia. Nasze jałmużny płyną bardzo skąpo.
Pokuty, które kapłani zadają nam na spowiedzi, są zbyt małe. Cóż będzie z nami po śmierci,
jakie kary nas czekają? Miłosierdzie Pana Boga idzie tak daleko, że w Kościele swoim
ustanowił przedziwny środek, za pomocą którego możemy dostąpić darowania nawet tej kary
doczesnej, która nam pozostaje do wycierpienia po otrzymaniu rozgrzeszenia. Ten środek
nazywamy „odpustem“.Sprawiedliwość Boża wymaga, aby ludzie sami za swoje grzechy
odpokutowali, ale miłosierdzie Boże znowu dozwala, aby obfite pokuty jednych wychodziły
na dobro drugich. Pan Jezus, Bóg-Człowiek, całe życie za grzechy ludzkie pokutował.
Najświętsza Maria Panna nigdy żadnego grzechu nie popełniła, a jednak całe życie spędziła w
pokucie. Tylu Świętych pędziło życie doskonale i niewinne, a jednak wśród najostrzejszych
pokut. Co się dzieje z tymi nieskończonej wartości pokutami Pana Jezusa, z tymi
niezliczonymi pokutami Najświętszej Marii Panny i innych Świętych? Czy one giną bez śladu?
Nie. Stanowią one tzw. „skarb Kościoła", i Kościół św. niejako je zbiera i gromadzi, aby z tej
obfitości uczynków pokutnych Pana Jezusa i Świętych udzielać nędznym grzesznikom, którzy
za swoje grzechy może niezliczone lata pokutować by musieli za życia i w czyśćcu, zanim by
się do nieba dostali. Gdy Kościół nam w ten sposób użycza cząstki tych pokut ze swego
„skarbu“, mówimy, że Kościół nam udziela „odpustu“, a my „odpust“ pozyskujemy.
2. Kto ma władze udzielania odpustów? Władzę udzielania odpustów otrzymał święty Piotr od
samego Pana Jezusa, kiedy mu Pan Jezus powierzył klucze królestwa niebieskiego, czyli
władzę rozdzielania skarbów Kościoła tj. zasług i zadośćuczynień Pana Jezusa i Świętych.
Stąd też i po dziś dzień władzę udzielania odpustów ma w Kościele Bożym papież, jako
następca świętego Piotra. Biskupi mogą udzielać tylko cząstkowych odpustów i to niewielkich.
Dwojaki jest odpust?
Odpust jest dwojaki: zupełny, przez który zyskuje się odpuszczenie
wszystkich należnych kar doczesnych.