Są wśród nas czciciele dialogu za wszelką cenę.
dziwią się,
że ja sam – zaliczany raczej do tych, którzy na konieczność jakiegoś
rudymentarnego porozumienia wskazują i wielokrotnie apelowali
o złagodzenie retoryki – do takiego dialogu za wszelką cenę nie nawołuję.
Otóż nie nawołuję do niego, gdyż jestem
i jako realista wiem, że wśród ludzi
przeciwnego obozu jest również grupa idiotów, a dialog z idiotami mija się z celem. Jest
niczym więcej jak tylko marnowaniem cennych zasobów: czasu, sił, uwagi.
Piszę to, ponieważ do grupy, z którą poważny człowiek po prostu nie rozmawia,
dołączyły ostatecznie panie z Kongresu Kobiet, zakładając sobie na głowy papierowe
torby w ramach akcji „Alert dla wolności”. Nie mam pojęcia, jaki związek z wolnością
ma nakrywanie sobie twarzy papierową torbą i niewiele mnie to interesuje. Akcja równie
dobrze mogłaby się nazywać „Alert dla kanarków” albo „Alert dla dekonstruktywnego
postmodernistycznego dyskursu seminatywnego”.
Dla rozsądnego człowieka pozostanie zawsze tym samym: skrajną groteską, odgrywaną
z pełną powagą, a nawet zadęciem, przez grupę ideologicznie
kobiet.
Właściwe spojrzenie na happening pań z Kongresu Kobiet to to, jakie zaprezentowało
dziecko z bajki Andersena. Podczas gdy wszyscy myśleli, że król jest odziany
w wykwintny strój z niezwykle kosztownej i delikatnej tkaniny, dziecko zawołało
po prostu: „Król jest goły!”. I tu jest tak samo – zamiast bawić się w głębokie analizy,
opublikowano:
2 godziny temu
· aktualizacja:
37 minut temu
Z idiotami (i idiotkami) rozmawiać
nie warto. Tylko patentowany dureń
wsadza sobie na łeb papierową torbę i
uznaje, że to ważny, poważny i istotny
protest przeciwko czemukolwiek
fot. Twiitter
autor:
Dziennikarz, publicysta, autor książek.
można, a nawet trzeba powiedzieć: tylko patentowany dureń wsadza sobie na łeb
papierową torbę i uznaje, że to
, poważny i istotny protest
przeciwko czemukolwiek.
Takich
było zresztą więcej, by wspomnieć tylko facetów fotografujących się
i pokazujących w spódnicach w ramach protestu przeciwko gwałtom. Był wśród nich
również
kongresu Mateusz Kijowski i już wówczas można było powziąć właściwy
osąd w sprawie jego zdolności intelektualnych.
Dziwię się rządowemu pełnomocnikowi do spraw równego traktowania,
panu Wojciechowi Kaczmarczykowi, że, będą człowiekiem poważnym,
zaszczycił kongres swoją obecnością. Było przecież doskonale wiadomo, że mógłby
tam powiedzieć cokolwiek, a i tak zostałby wybuczany i wygwizdany, ponieważ
Kobiet dawno już nie jest organizacją dbającą o równouprawnienie. Jest
lewacką przybudówką do opozycji, pozostającą pod przemożnym wpływem takich
tytanic intelektu jak Magdalena Środa czy Kazimiera Szczuka. Zaś rozmowa z jedną lub
z drugą ma dokładnie tyle samo sensu co rozmowa z żeliwnym słupem czy przykręconym
do ściany wieszakiem.
Żeby dopełnić obrazu kompletnej kompromitacji, panie z torbami na głowach
zaprosiły jako gościa honorowego wspomnianego niepłacącego
alimenciarza Kijowskiego, co ostatecznie pokazało, gdzie mają
prawa kobiet i co jest dla nich ważne.
Idioci są wśród nas. Niech będą. Ubarwiają nasz świat, dają chwile radości, dzięki nim
bywa zabawnie, ciekawie, jest się z czego pośmiać. Ale wchodzenie w nimi w dialog mija
się z celem. Odradzam to wszystkim, którzy szanują swój czas i wysiłek.