Vera Peiffer "Mysl pozytywnie"
Przedsiebiorstwo Wydawnicze Zwiazku Niewidomych "Print 6" Lublin 1994
Tytul oryginalu: Positive Thinking
Przelozyl: Wojciech Wisniewski
Spis rzeczy
Przedmowa - prosze nie czytac. Czesc pierwsza Umysl ponad materia. Umysl podswiadomy. Czym jest pozytywne myslenie?. Dziesiec minut
odosobnienia. Czesc druga O czym myslisz?. Kontakt z podswiadomoscia. Cwiczenia oddechowe. Cwiczenie "wakacje na niby". Tworzenie
programu zyciowego. Niektore rysy osobowosciowe i zwiazane z nimi strategie. Nadzorca. Mysz. Cierpietniczka. Szpaner. "Skrytobojca". Pracus.
Czesc trzecia Jak korzystac z tej czesci ksiazki. Komunikacja. Nie znosze sprzeczek. Sprawia mi trudnosc mowienie innym, czego chce. Kiedy
czuje sie skrzywdzony, dasam sie. Stres. Pierwsza pomoc. Mam wrazenie, ze nie poradze sobie z ta cala robota. Obawiam sie, ze jesli popelnie
chocby najmniejszy blad, bede musial robic wszystko od poczatku. Przez dlugi czas nie moge dojsc do siebie, kiedy wracam z pracy do domu.
Jestem wciaz poddenerwowany, agresywny albo zaplakany. Wszelkie uczucie rozluznienia po wakacjach znika z chwila, gdy wchodze po raz
pierwszy do biura. Od kiedy czuje sie zestresowany, miewam problemy seksualne. Mialem wlasnie atak serca. Nie mam czasu na przerwy.
Zmartwienia i zale. Kiedy mysle o jakims problemie, nie moge zasnac. Zamartwiam sie z powodu egzaminow. Gdy sie o cos martwie, wszystko
inne idzie mi zle. Lekam sie o moje dzieci. Bylbym szczesliwszy, gdybym ozenil sie z inna kobieta. Czuje sie okropnie z powodu bledu, jaki
popelnilem. Mam poczucie winy z powodu niesprawiedliwosci, jakiej dopuscilem sie wobec drugiego czlowieka. Gdyby rodzice dali mi lepsze
wyksztalcenie, zarabialbym teraz wiecej pieniedzy. Samotnosc. Przyjaznie nawiazuje z wielkim trudem. Mowienie o swoich uczuciach sprawia mi
ogromna trudnosc. Kiedy kogos potrzebuje, nie moge nikogo znalezc. Gdy ktos mowi mi: "Czesc!", nie potrafie mu odpowiedziec. Stracilem
przyjaciol, ktorych zwykle mialem. Jestem nieszczesliwy. Mysle, ze ludzie mnie nie lubia. Ostatnio porzucil mnie partner. Jestem osoba towarzyska,
ale wciaz jestem sam. Choroba. Relaksacja kolorami. Mam problemy z zoladkiem. Czesto miewam bole glowy lub plecow. Mam nowotwor lagodny
lub zlosliwy. Mam problemy ze skora. Musze isc do szpitala. Zazdrosc i zawisc. Kiedy widze, ze moja dziewczyna rozmawia z innym mezczyzna,
wsciekam sie. Wydaje mi sie, ze jestem brzydka. Nienawidze pieknych kobiet. Ogromnie przejmuje sie faktem, ze moj maz jezdzi mniejszym
samochodem niz inni. Nasz zwiazek jest wolny, ale nie potrafie zyc z dziewczyna majaca romanse. Jestem druga zona. Odczuwam zazdrosc o
poprzednia rodzine mojego meza, poniewaz poswieca jej duzo uwagi. Czesc czwarta Hipnoza i samohipnoza. Prowadzona imaginacja
emocjonalna. Podsumowanie. Uwagi.
Przedmowa - prosze nie czytac Przepraszam, czy juz od dawna masz problem ze wzrokiem? Nie masz zadnego problemu ze wzrokiem, rozumiem.
Wobec tego czy moglbys jeszcze raz przeczytac naglowek? W porzadku, a teraz po prostu przeskocz przedmowe i przejdz do nastepnego
rozdzialu. Dziekuje. Nie wierze, ze tak zrobiles. W dalszym ciagu tutaj czytasz, chociaz wyraznie poprosilam cie o cos innego! Wiesz, gdy
rozpoczynalam prace nad ta ksiazka, pewien przyjaciel zapytal mnie, ile juz napisalam. Odpowiedzialam, ze wlasnie zaczelam przedmowe.
Czlowiek ow machnal pogardliwie reka i zapewnil mnie, ze nigdy jeszcze nie przebrnal przez zadna przedmowe oraz ze - jak dobrze sobie
przypomina - nie zna nikogo, kto by to czytal. Opinia ta sklonila mnie do zastanowienia. Skoro chcialam, aby moja przedmowa byla jednak czytana,
dlaczegoz by nie uzyc jej do udowodnienia jakiegos zjawiska? Fakt, ze z zasady nie czytalbys przedmowy, stanowi bardzo dobra do tego okazje -
mimo wszystko wciaz ja czytasz, nieprawdaz?
Uwaga: Im usilniej starasz sie czegos uniknac, tym mniej ci sie to udaje.
W trakcie czytania tej ksiazki napotkasz implikacje podobnych uwag, a w dalszych rozdzialach zaprezentuje ich dzialanie i wskaze, jak moglbys je
spozytkowac dla wlasnego rozwoju. Ponadto jestem przekonana, ze z powodzeniem bedziesz stosowac w praktyce idee tu zawarte dla twego
dobra - pod warunkiem, ze w dzialaniu bedzie przyswiecac ci intencja wydobycia z zycia czegos wiecej. Wiedza teoretyczna jest czyms
wspanialym. Wzmacnia poczucie wlasnej wartosci, robi wrazenie na twoich przyjaciolach i dobrze wyglada na kwestionariuszu kariery zawodowej.
Sa to rzeczy niezwykle uzyteczne i z pewnoscia pozadane,ale sama wiedza teoretyczna nie spowoduje zmiany: nigdy cie nie przeobrazi z
nieszczesnika w osobe szczesliwa czy z nieudacznika w czlowieka sukcesu. Aby uczynic lepszym wlasne zycie, musisz zastosowac teorie w
praktyce. Oznacza to oczywiscie, ze konieczne jest przyjecie na siebie odpowiedzialnosci za wlasny los i zaprzestanie zrzucania winy na innych za
wszystko zle, co cie w zyciu spotyka. Nie jest to latwe, gdyz, przyznajmy, o wiele wygodniej jest obwiniac rodzicow, rzad czy pogode o to, ze nie
potrafimy sobie poradzic z pewnymi sprawami w zyciu, niz przyznac sie, ze to z powodu naszej niedostatecznej aktywnosci wciaz tkwimy przy tym
samym stanowisku pracy, wciaz nie mamy swojego partnera czy wciaz wiedzie sie nam rownie kiepsko jak dwa lata temu. Ostatecznie przyjecie
odpowiedzialnosci za wlasne czyny to strategia gwarantujaca zwyciestwo, poniewaz otwiera przed nami nowe mozliwosci stania sie czlowiekiem
sukcesu. Gdy mowie o sukcesie, mam na mysli wiele roznych zagadnien, jak zdrowie, bogactwo, szczescie i osobiste spelnienie. W praktyce nie
ma ograniczen, jezeli chcesz cos osiagnac, pod warunkiem, ze sie w to zaangazujesz wewnetrznie. Lektura tej ksiazki moze ci pomoc, ale sam
musisz zastosowac teorie w praktyce. Ten ostatni krok nalezy do ciebie, i tylko do ciebie. Zabierz sie do dziela teraz, nie czekaj na "odpowiednia
chwile" ona moze nigdy nie nadejsc.
Uwaga: Najlepszy czas na wcielanie w zycie nowych postanowien jest teraz (a nie pierwszego stycznia).
Jestem pewna, ze mozesz to zrobic! Vera Peiffer
Czesc pierwsza Umysl ponad materia: eksperyment z wahadelkiem.
Zanim przejdziemy do dyskusji o mechanizmie dzialania umyslu, chcialabym, abys przeprowadzil pewien eksperyment. Wez kawalek sznurka i na
jednym jego koncu zamocuj koleczko. Nie ma wlasciwie zadnego znaczenia, jakiego uzyjesz sznurka i jakiego uzyjesz przedmiotu - jezeli nie masz
koleczka, wez klucz badz pioro z zaciskiem. Wazne jest jedynie, abys przedmiot ten zamocowal na koncu sznurka. Drugi koniec owin wokol palca
wskazujacego prawej reki. Istotne jest, by prawa reke trzymac zupelnie nieruchomo, dlatego tez proponuje, abys usiadl przy stole, mocno oparl na
nim oba lokcie i lewa dlonia wsparl prawy nadgarstek. Sklon prawy palec wskazujacy tak, aby przedmiot spoczal na blacie stolu, a po chwili
podnies go delikatnie, nie powodujac jego poruszenia. Przeprowadzajac ten eksperyment nalezy pamietac, aby nie poruszac reka. Skoncentruj
teraz wzrok na przedmiocie i zacznij wyobrazac sobie, ze wahadelko zaczyna kolysac sie na boki. "Zobacz" ten ruch w swoim umysle, wyobrazaj
sobie ruchy przedmiotu to w prawo, to w lewo. Powtarzaj w myslach: "W prawo, w lewo..." Stwierdzisz, ze rzeczywiscie wahadelko zaczyna kolysac
sie w taki sposob. Z poczatku niesmialo, nieznacznie. Kontynuuj zatem prace wyobrazni, "obserwujac" okiem wewnetrznym, jak ruch staje sie coraz
wyrazniejszy. Przekonasz sie, ze tak sie stanie. Sklon reke po raz drugi, opierajac przedmiot na stole, i znow podnies go delikatnie. Tym razem
wyobrazaj sobie, ze wahadelko porusza sie ruchem kolistym, zgodnie ze wskazowkami zegara. Zataczaj wzrokiem kola wokol przedmiotu,
"zobacz" ruch, a po chwili zauwazysz, ze, z poczatku bardzo powoli, wahadelko zacznie krazyc. Przez caly czas staraj sie nie poruszac reka.
Oczywiscie mozesz spowodowac takze wirowanie wahadelka w przeciwnym kierunku badz do przodu i do tylu. Skutek zawsze jest ten sam:
wahadelko podaza za wyobrazanym kierunkiem. Czyz nie jest to fascynujace? Zanim jednak rzucisz prace, aby zostac swiatowej slawy
"poruszaczem" wahadelka, przyjrzyjmy sie blizej temu zjawisku. Starales sie nie poruszac dlonia, lecz w tym samym czasie wyobrazales sobie ruch
wahadelka w jakims kierunku. Innymi slowy, twoja sila woli stanela w konflikcie z twoja wlasna wyobraznia.
Uwaga: Kiedy twoja sila woli staje w konflikcie z wyobraznia, zawsze zwycieza wyobraznia.
Posluzmy sie innym przykladem. Jestem przekonana, ze znasz kogos, kto przystepowal do egzaminu na prawo jazdy, ale go oblal, mimo ze w
innych warunkach potrafil zupelnie dobrze wykonywac wszystkie wymagane manewry. Nerwy dajace o sobie znac w sytuacji testowej sa niczym
innym jak wlasnie stanem konfliktu sily woli z wyobraznia. Zdajacy egzamin chca zadzialac prawidlowo... ale wyobrazaja sobie, ze popelnia blad.
Popadaja w stan napiecia i ogarnia ich panika, co owocuje niezdaniem egzaminu, gdyz, jak stwierdzilismy na podstawie powyzszego
eksperymentu, wyobraznia jest silniejsza od woli. Aby wiec wspierac swe pragnienia w sposob efektywny, nalezy wyobraznie skierowac na ten
sam tor, jakim biegna pragnienia (wiecej na ten temat nizej). Co zamierzasz teraz zrobic, jezeli twoje wahadelko nie kolysalo sie, wskutek czego
oblales sie purpura i rozwazasz mozliwosc uzycia kartek tej ksiazki do zawijania kanapek?
Uwaga: Nigdy sie nie poddawaj.
Roznica pomiedzy czlowiekiem sukcesu a nieudacznikiem jest taka, ze czlowiek sukcesu kontynuuje dzialanie tam, gdzie nieudacznik daje za
wygrana. Zatem sprobuj jeszcze raz! Czeste poslugiwanie sie wyobraznia moze nie lezec w twoich zwyczajach, ale jest to z pewnoscia
umiejetnosc, jaka da sie rozwinac przez odpowiednie cwiczenie. Dzieci na ogol maja bardzo dobra wyobraznie, jezeli wiec utraciles te ceche jako
czlowiek dorosly, bedziesz po prostu musial przyswoic ja sobie ponownie, cwiczac wedlug wskazan. Z wyobraznia jest tak jak z jazda na rowerze:
nigdy nie zapominasz jej calkowicie.
Umysl podswiadomy Umysl to jakby gora lodowa. Sklada sie z dwoch czesci. Umysl swiadomy - niczym wierzcholek gory - ulatwia nam codzienne
podejmowanie decyzji, a takze asystuje w nowych sytuacjach wymagajacych racjonalnego myslenia, by znalezc wlasciwa odpowiedz na pytanie, co
i jak robic. Umysl podswiadomy odgrywa o wiele wazniejsza role - jest niczym zanurzona czesc gory lodowej. Powtarza wyuczone zachowania.
Pomaga sprostac sytuacjom o wiele szybciej, w przypadku gdy mielismy juz z podobnymi do czynienia. Jezeli podjelismy kiedys wlasciwe
dzialanie w danej sytuacji, nastepnym razem bedzie nam latwiej, poniewaz wykorzystamy zgromadzone uprzednio informacje. Na przyklad skoro
kiedys przekonalismy sie, ze drzwiczki piekarnika sa gorace, nastepnym razem uzyjemy do ich otworzenia rekawicy i nie poparzymy sobie palcow
ponownie. Jezeli nauczylismy sie zmieniac biegi w samochodzie, nie musimy juz zbyt wiele myslec na ten temat, gdyz przechowywane informacje
automatycznie sie ujawnia w okreslonej sytuacji. Poznalismy kiedys polozenie znakow na maszynie do pisania i po pewnym czasie posiedlismy
umiejetnosc pisania bez spogladania na klawisze, poniewaz umysl wytworzyl w warstwie podswiadomej mentalny obraz klawiatury. Informacje z
umyslu swiadomego wplywaja bezposrednio do umyslu podswiadomego. Oba scisle sie wiaza ze soba. Wszystko co widzimy, slyszymy czy
doswiadczamy, odbierane jest przez umysl swiadomy i przekazywane do umyslu podswiadomego w celu zapamietania. Zapamietywany jest sam
fakt oraz towarzyszace mu doznanie. Przypuscmy, ze ugryzl cie pies. Przezywasz sam fakt i doswiadczasz uczuc zaskoczenia, bolu i niepokoju,
jakie temu moga towarzyszyc. Fakt i doznania przenoszone sa do podswiadomosci. Pamiec ma wplyw na twoje zachowanie w podobnych
sytuacjach. Gdy nastepnym razem zobaczysz psa, zachowasz sie zgodnie ze wzorcem narzuconym przez pamiec, czyli przechodzac obok
zwierzecia doswiadczysz niepokoju badz, jezeli szok byl szczegolnie silny, mozesz nawet przejsc na druga strone ulicy, aby uniknac
bezposredniego zagrozenia. Niech mi wolno bedzie podac jeszcze jeden przyklad. Przyjmijmy, ze ktos ci wciaz powtarza, iz jestes beznadziejny.
Moze to byc twoj ojciec, matka, zona, dziewczyna, chlopak, szef czy ktokolwiek inny, kto ma nad toba jakas wladze albo jest ci w jakis sposob
bliski. Zarzut moze byc zupelnie bezpodstawny lub przesadzony, ale gdy powtarzany jest nieprzerwanie przez dluzszy czas, usadowi sie dobrze w
umysle podswiadomym wraz z uczuciem zlosci, rezygnacji i depresji, jakiego doswiadczasz, slyszac takie slowa. Jesli osoba taka ma mozliwosc
ciaglego powtarzania podobnych ocen, zaczniesz rzeczywiscie odczuwac, ze jestes beznadziejny i niezdolny do zrobienia czegokolwiek w sposob
wlasciwy, poniewaz taka jest wlasnie informacja automatycznie plynaca do ciebie z umyslu podswiadomego, gdy napotykasz sytuacje, w jakiej
musisz sie sprawdzic. Dostajesz sie w zaklety krag: poniewaz przekonany jestes o wlasnej bezuzytecznosci, bedziesz postepowac zgodnie z tym
przekonaniem; skoro nie stajesz czolo w czolo z nowymi sytuacjami, masz odczucie niepowodzenia, doznajesz niepowodzenia. Pierwotny zarzut
materializuje sie niczym samospelniajaca sie przepowiednia, chocbys tak naprawde na poczatku nie byl wcale kims bezuzytecznym. Oba te
przyklady dowodza istnienia powiazania miedzy informacjami czy zdarzeniami, jakich doswiadczamy w sposob swiadomy (fakty), nastepujacym w
tym czasie gromadzeniem sie informacji wraz z towarzyszacymi uczuciami (pamiec) a sposobem naszego zachowania, gdy znajdziemy sie
powtornie w podobnej sytuacji. Jezeli odkryjemy, ze z jakiegos powodu nie poradzimy sobie z sytuacja, do umyslu podswiadomego przedostanie
sie informacja negatywna, pamieciowy slad niepowodzenia, i jezeli podobna sytuacja powtorzy sie, automatycznie przyjmiemy, iz nie potrafimy z
niej wybrnac. Orzeczenie takie oznacza, ze spodziewamy sie ponownego niekorzystnego obrotu sprawy, wyobrazamy sobie, jak zle jest nasze
dzialanie, i ostatecznie stajemy sie niewolnikami wlasnej wyobrazni.
Uwaga: Skoro utworzyl sie lancuch fakty pamiec-zachowanie, dzialac bedzie automatycznie.
Oczywiscie istnieje jeszcze mozliwosc, ze nie bedziesz za kazdym razem przypominac sobie danego incydentu, lecz mimo to w podobnych
sytuacjach doswiadczysz tego samego uczucia. Mogles juz na dobre zapomniec o ugryzieniu przez psa, gdy miales dwa lata, ale twoja
podswiadomosc "przypomni" ci o tym przez wyemitowanie uczucia tamtego strachu. Uczucia nie splywaja na nas z niebios, sa zawsze powiazane
z konkretnymi wypadkami, o ktorych z wielu przyczyn moglismy juz zapomniec. Im silniejsze bylo negatywne uczucie, tym bardziej prawdopodobne
jest, ze incydent zostal przytlumiony w naszej swiadomosci, tym bardziej prawdopodobne jest, ze o nim zapomnielismy.
Uwaga: Uczucia przechowywane w pamieci zawsze ujawnia sie w zachowaniu.
Dobra wiadomoscia jest to, iz lancuch fakty-pamiec-zachowanie pracuje takze w kierunku pozytywnym. Jezeli ktos powiedzial ci, ze jestes
kochany, to, chociaz popelniasz bledy, twoj umysl podswiadomy zarejestruje te informacje jako uczucie bezpieczenstwa wraz z sugestia, ze jestes
kochany. Wyruszysz w zycie sprobujesz czegos nowego i nie bedziesz sie zbytnio lekal o skutki, gdyz bedziesz przeswiadczony, ze nawet jezeli ci
sie cos nie uda, nie umniejszy to twego poczucia bezpieczenstwa i wlasnej wartosci. Zauwazyles na pewno moj akcent na to, ze informacja musi
byc podawana wielokrotnie, nim zakorzeni sie w podswiadomosci, oraz ze zdarzeniu musi towarzyszyc jakas szczegolnie silna emocja, aby
wycisnela pietno na umysle podswiadomym i poprzez to wplynela na pozniejsze postepowanie. Zawsze nalezy pamietac o ponizszych uwagach.
Uwaga: Im czesciej dana sugestia jest powtarzana, tym glebiej zapada w podswiadomosc.
Uwaga: Im silniejsza emocja towarzyszy zdarzeniu, tym silniej odciska sie w podswiadomosci.
Czym jest pozytywne myslenie? Pozytywne myslenie to wykorzystywanie podatnosci na sugestie wlasnego umyslu podswiadomego w kierunku
pozytywnym. W poprzednich rozdzialach byla mowa o tym, ze informacja przechodzi z umyslu swiadomego do podswiadomego. Umysl
podswiadomy nie analizuje, nie osadza, czy jakas informacja jest dobra, czy zla, sensowna czy glupia, prawdziwa czy falszywa - on jedynie
magazynuje niczym wierny sluga po to, by na dalszym etapie zaprezentowac informacje w postaci odpowiedniego do niej zachowania. Jezeli
pragniemy w jakis sposob wplynac na nasze zachowanie musimy czynic to za posrednictwem umyslu podswiadomego. Oznacza to, iz powinnismy
wybrac nowe, pozytywne mysli, ktore w sposob swiadomy i wielokrotnie bedziemy wprowadzac do umyslu swiadomego, poniewaz mysli
powtarzane zakorzeniaja sie w umysle podswiadomym. Powtarzane mysli negatywne wplywac beda na podswiadomosc negatywnie, a ich ujemne
skutki zmaterializuja sie, gdyz mysli, pragnienia i idee przenoszone sa do rzeczywistosci wlasnie przez umysl podswiadomy. Musimy to wszystko
odwrocic tak, aby uzyskac pozytywna zmiane postepowania.
Uwaga: Jakosc twoich mysli stanowi o jakosci twojego zycia.
Tak naprawde to jestes tym, co myslisz. Wyobraz sobie nastepujaca sytuacje. Jest siodma trzydziesci rano. Wlasnie sie przebudziles. Gdy
otwierasz oczy, twoj umysl powoli nabiera obrotow i zaczynasz rozmyslac o dniu, ktory cie czeka. Myslisz o naradzie, w ktorej musisz uczestniczyc
rano i na ktorej bedziesz sie musial wytlumaczyc z tego, ze nie potrafiles rozwiazac jakiegos problemu, oraz o tym, ze po poludniu czeka cie
spotkanie z wielce klopotliwym klientem. Jest wciaz siodma trzydziesci rano, nic sie jeszcze nie wydarzylo, ale ty juz jestes w podlym nastroju.
Slysze juz glosny okrzyk protestu: "Chcialbym ciebie widziec na moim miejscu, jak radzisz sobie z ta banda polglowkow z ktorymi nie da sie
wspolpracowac!" albo "Jak jestes taka madra, to chodz i zalatw te sprawe z moim klientem! On nic innego nie robi, jak tylko na mnie krzyczy!", i tak
dalej. Ale chwileczke. Wcale nie zaprzeczam, ze narada jest trudna, a twoj klient to osoba niedorozwinieta, chce ci tylko powiedziec, ze nie
pomagasz sobie, jesli popadasz w zly nastroj, jeszcze zanim sie cokolwiek wydarzy, bo juz samo to czyni wszystko znacznie trudniejszym. Jezeli
jestes w zlym nastroju, swiadczy to o twojej nie najlepszej formie. Jestes spiety, drazliwy i dlatego nie panujesz nad soba. Nie mozesz sie
skoncentrowac, ogarnia cie lek i wpadasz w panike. Ale na tym historia sie nie konczy. Skoro jestes w zlym nastroju, w czasie sniadania mowisz
monosylabami i zrzedzisz co nie sluzy najlepiej twoim relacjom z najblizszymi. W stosunku do kolegow w pracy bedziesz niezbyt uprzejmy, a oni z
kolei skomentuja odpowiednio twoj humor, co dostarczy ci nowej pozywki ("Dlaczego nie zajma sie swoimi sprawami?"). Tymczasem narada
zostaje odlozona do nastepnego tygodnia. To wlasciwie najgorsza rzecz z mozliwych, oznacza bowiem kolejny tydzien zamartwiania sie. Jezeli
jednak narada odbywa sie tego dnia, brakuje ci juz uprzednio zuzytej energii, ktora teraz moglaby ci pomoc w dojsciu do rownowagi. Wieczorem
udasz sie do domu wyczerpany, kopniesz psa i pomyslisz, czy tak naprawde placa ci dostatecznie duzo za tak wymagajaca prace... Tak, teraz juz
powinno ci cos zaswitac w glowie. Powiem ci to: ty jestes odpowiedzialny za marnowanie twojej energii w taki sposob - to nie praca, to ty! To twoje
poranne negatywne myslenie skierowalo cie na zly tor. Wobec pewnych spraw w zyciu niewiele mozna wskorac - narady beda sie odbywaly, klienci
beda czasami klopotliwi - ale z cala pewnoscia mozesz cos zrobic w kwestii wyboru sposobu patrzenia na to wszystko. Umieszczajac siebie w
pozytywnych ramach umyslu, nie tylko sam sie bedziesz czuc lepiej, ale tez lepiej poradzisz sobie z dana sytuacja i, co duzo wazniejsze, bedziesz
pozytywnie oddzialywac na swoje otoczenie. Ludzie wola przebywac z czlowiekiem zrelaksowanym i szczesliwym, a twoja pozytywna postawa
szybko znajdzie odzwierciedlenie w sposobie, w jaki cie beda traktowac.
Uwaga: Wszystko, co posylasz innym, powroci do ciebie jak bumerang.
Powyzsza uwaga jest sluszna - zawsze. To tylko kwestia czasu, abys zebral, co zasiales. Sprawdza sie to we wszelkich sferach w zyciu prywatnym
czy w interesach. Bycie pozytywnym to bycie otwartym i zyczliwym. Nie znaczy to wcale, ze nalezy byc czyims podnozkiem. Oznacza mowienie o
tym, czego sie chce, i podazanie za tym. Nie oznacza to bycia tyranem. Bycie pozytywnym to swiadomy wybor dostrzegania pozytywnej strony. Nie
nalezy utozsamiac tego z ogladaniem swiata przez rozowe okulary. Bycie pozytywnym oznacza sympatie dla siebie i innych, a takze
zainteresowanie sprawami ludzi wokol ciebie.
Uwaga: Czlowiek zainteresowany jest czlowiekiem interesujacym.
Bycie pozytywnym oznacza mniej martwienia sie, a wiecej radowania, wybor dostrzegania strony dobrej, a nie wypelnianie wlasnego umyslu
mrokiem i ponuroscia, wybor bycia szczesliwym w przeciwienstwie do bycia nieszczesliwym. Twoim najwazniejszym obowiazkiem jest dbalosc o
to, bys w swoim wnetrzu czul sie dobrze.
Uwaga: Sprawa zasadniczej wagi jest, abys dbal o siebie i pracowac nad zapewnieniem sobie szczescia.
Jezeli powyzsza zasada wydaje ci sie egoistyczna, spojrz na nia nieco inaczej. Dopoki sam nie bedziesz szczesliwy, dopoty nie bedziesz mogl
kogokolwiek uszczesliwic ani komukolwiek pomoc w koncu nie osiagniesz sukcesu w tym, co robisz. Wyobraz sobie nieszczesliwego
psychoterapeute, jak stara sie odwiesc klienta od zamiarow samobojczych. Wyobraz sobie rozzloszczonego sprzedawce, gdy usiluje wcisnac
towar kupujacemu. Wyobraz sobie zrzedliwego meza, starajacego sie podtrzymac swoje malzenstwo. A wiec jak jestes szczesliwy? Zrobmy
inwentaryzacje.
Dziesiec minut odosobnienia Sprobuj zrobic cos takiego. Usiadz zupelnie sam w jakims pomieszczeniu, gdzie nie jest wlaczone radio czy
telewizor, i przez dziesiec minut nie rob nic. Jezeli nic sie nie robi, te dziesiec minut moze wydawac sie wiecznoscia, gdy nie ma niczego, co
rozpraszaloby twoja uwage jesli siebie nie lubisz. Sytuacja taka wymusza na tobie konfrontacje z potencjalnie nieprzyjemnymi myslami o sobie i
ostatecznie uniemozliwia ci relaks i wylaczenie sie. Wiele osob, a zwlaszcza kobiet, ma poczucie winy w zwiazku z relaksowaniem sie i
przebywaniem z dala od innych. Przejawiaja sklonnosc do interpretowania slowa "relaks" jako "siedzenie i nierobienie niczego produktywnego"
albo jako "pragnienie bycia tylko z soba", jako "bycie osoba niespoleczna i przez to nie dbajaca o innych". Drogie panie, czy rozpoznajecie tu
swoje mysli? Jesli tak, to jest to chwila, w ktorej juz zmienilyscie postawe. Na dalszych stronach odnajdziecie opisy cwiczen dla fizycznego i
psychicznego rozluznienia, a takze analizy pewnych problemow. Dobrze by bylo, gdybyscie od razu podjeli probe rozwiazania poszczegolnych
problemow, nim uzyskacie zdolnosc rozluzniania sie. Zacznijcie od cwiczen relaksacyjnych, gdyz pomoga wam okreslic obecny stan waszych
umyslow, a nastepnie powtorzcie je juz po analizie danego problemu. W chwili gdy zaczniecie sie z nim zmagac, odkryjecie, ze poprawia sie
wasza zdolnosc rozluzniania sie.
Czesc druga
O czym myslisz? Chcialabym, abys zaczal od przyjrzenia sie temu, o czym rozmyslasz przez caly dzien. Sprawdz jakosc swoich mysli. Czy
stwierdzasz, ze pograzony jestes w myslach destruktywnych takich jak nienawisc, wina, gniew czy zawisc? Zdus je w zarodku i zastap myslami
pozytywnymi. Jezeli natychmiast nie pozbedziesz sie mysli negatywnych zacznie ich przybywac i urosna do niebywalych rozmiarow. Wsluchaj sie w
mysli. Zaskoczy cie twoja tendencja do myslenia w sposob negatywny wobec okreslonych sytuacji. Zrob postanowienie, aby juz nigdy do tego nie
dopuscic. Gdy tylko wykryjesz, ze mysli wymknely sie i podazaja sciezka negatywna, powiedz sobie: stop i mysli negatywne zastap pozytywnymi.
Oto garsc klasycznych negatywnych mysli oraz pare sposobow zamiany ich na mysli pozytywne. - Ze slabosci uczynic sile Negatywnie "Boze,
wolalbym nie isc dzisiaj na to przyjecie. Nigdy nie wiem, o czym rozmawiac z nowymi ludzmi". Pozytywnie "Z przyjemnoscia pojde na to przyjecie i
spotkam sie z interesujacymi osobami. Lubie ludzi i jestem dobrym sluchaczem. Ludzie uwielbiaja opowiadac mi rozne historie". - Przestan byc
ofiara Negatywnie "Jestem zaniepokojony, gdyz szef wciaz mi jeszcze nie powiedzial, czy dostane podwyzke". Pozytywnie "Zasluguje na
podwyzke. Dalem wystarczajaco duzo czasu szefowi, aby sie zastanowil, dlatego tez moge dzisiaj otwarcie pojsc i zapytac go o decyzje w mojej
sprawie". Negatywnie "Czuje sie oszukany, moja gosposia nigdy nie myje okien". Pozytywnie "Moja gosposia wykonuje kawal dobrej roboty oprocz
okien. Moge zwrocic jej uwage na to w sposob uprzejmy, ale dosadny". (Jesli twoja gosposia przychodzi sprzatac, gdy ciebie nie ma w domu,
zostaw jej kartke albo do niej zadzwon. Jezeli o tym nie powiesz, nic sie nie zmieni). - Troska o siebie samego Negatywnie "Zycie przecieka mi
przez palce. Nic dobrego nigdy mi sie nie przytrafia". Pozytywnie "Dzisiaj jest pierwszy dzien reszty mojego zycia. Dzisiaj rzeczy maja sie zupelnie
inaczej. Postanawiam zafundowac sobie nieco luksusu (spacer, kino, sauna, dobry posilek), zasluguje na to!" Negatywnie "Jestem zupelnie
wyczerpana, ale nie mam czasu na relaks, poniewaz musze jeszcze pozmywac naczynia". Pozytywnie "Panuje nad swoim zyciem. Ja decyduje,
kiedy mam zmywac naczynia. Jestem teraz zmeczona, wiec najwazniejszy dla mnie jest w tej chwili odpoczynek. Zasluguje na to. Zmywanie moze
poczekac" - Widzenie siebie Negatywnie "Obawiam sie mojej prezentacji, jaka ma nastapic w przyszlym tygodniu. Wszyscy beda patrzec, a ja
zupelnie strace glowe". Pozytywnie "Jestem dobrze przygotowany do mojej prezentacji. Wiem, co chce powiedziec, i z podnieceniem oczekuje
mozliwosci podzielenia sie moja wiedza z innymi. Ludzie sa bardzo ciekawi, co tez mam im do powiedzenia". (Oczywiscie, koniecznie trzeba
wykonac "prace domowa". Zadne pozytywne myslenie ci nie pomoze, jezeli do tej prezentacji sie nie przygotujesz). Istnieje kilka zasad, ktorych
powinienes przestrzegac, gdy przygotowujesz nowe, pozytywne mysli. - Unikaj fraz negatywnych Nie mow: "Nie bede przestraszony", powiedz:
"Jestem spokojny i rozluzniony". Innymi slowy, mysl o tym, czego chcesz a nie o tym, czego nie chcesz. - Uzywaj czasu terazniejszego Staraj sie
unikac w miare mozliwosci czasu przyszlego. Mow: "Jestem pewny siebie, kiedy przemawiam wobec innych osob" zamiast mowic: "Gdy bede
przemawiac, bede pewny siebie". Twoj umysl podswiadomy przyjmuje wszystko doslownie zatem jezeli mowisz o czyms, co wydarzy sie w
przyszlosci, twoj umysl podswiadomy bedzie wraz z toba czekal w nieskonczonosc, przeciez wazne jest, abys odczuwal pewnosc siebie teraz abys
odczuwal ja, gdy zdarzenie owo nastapi rzeczywiscie. - Swoich nowych, pozytywnych mysli uzywaj wielokrotnie. Przekonasz sie, ze stare mysli
negatywne naplywaja, gdy "nie patrzysz". Zakorzenione nawyki zanikaja z wielkim trudem i bedziesz musial wytrwac w wypieraniu ich za kazdym
razem, gdy sie na nich przylapiesz. Jednakze przekonasz sie pozniej, iz wysilki twoje sa nagradzane: mysli pozytywne naplywaja automatycznie, a
myslenie konstruktywne staje sie twoja druga natura. - Zacznij dzisiaj Uprzednio powiedzialam, ze pierwsze mysli w danym dniu warunkuja, jaki
bedzie dla ciebie ten dzien. Oto kilka przykladow, jak mozna sie zaprogramowac, aby dzien byl udany. "Oczekuje dobrego dnia. Jestem osoba
kompetentna i otwarta na nowe idee, wszystko mi sie udaje i jest bardzo latwe" "Lubie siebie i innych. Dobrze uklada mi sie wspolpraca z innymi
ludzmi, bardzo to lubie, naklanianie ludzi do kooperacji przychodzi mi niezwykle latwo". "Wszystko mi sie udaje. Do problemow podchodze ze
spokojem i na luzie. Problemy sa dla mnie tylko odskoczniami ku nowym ideom. Pozwalaja mi nabyc nowych umiejetnosci". "Dzisiaj jest dzien
harmonii. Jestem zestrojony ze swiatem wokol mnie. Widze wyraznie swoje cele i wiem, ze osiagne je z latwoscia". "Dzisiaj jest wspanialy dzien,
przynoszacy mi mile niespodzianki. Jestem szczesciarzem. Przyciagam dobry los niczym wielki magnes". To jedynie kilka przykladow. Wybierz z
nich ten, z ktorym czujesz sie najlepiej. Polacz kilka, zmien je tak, aby pasowaly do twojej obecnej sytuacji. Dbaj jedynie o przestrzeganie zasad
wczesniej podanych. Pomocne moze sie okazac dla ciebie zapisywanie pozytywnych mysli na papierze i wielokrotne ich odczytywanie w ciagu
dnia. Po kilkakrotnym przeczytaniu nauczysz sie ich na pamiec. Powtarzaj je bezustannie, aby trwale odcisnely sie w umysle podswiadomym.
Slowo ostrzezenia. Gdy zaczynasz powtarzac jakiekolwiek z tych pozytywnych motto, mozesz poczuc sie nieco glupio. Kiedy mowisz do siebie:
"Co za wspanialy dzien!", cichy glosik ci podpowie: "Wcale taki nie jest! Pada deszcz i nie mam ochoty isc do pracy". Takie przeszkadzajace mysli
negatywne moga poczatkowo pojawiac sie dosc czesto. Przypomina to stara tasme magnetofonowa grajaca w glowie - ta stara tasma zdaje sie
osmieszac nowe mysli ("Kogo ty chcesz oszukac? Wiem, ze to nie jest zaden cudowny dzien!"). Na tym poczatkowym etapie pojawia sie wielka
pokusa, aby sie poddac. Nikt nie chce czuc, ze jest kims smiesznym, nawet wobec siebie samego, ale, bedac juz "myslicielem pozytywnym", nie
nalezysz do tych, co sie poddaja. Aby pokonac te poczatkowa trudnosc, posluz sie pewna sztuczka. Udawaj, ze odgrywasz jakas role, ze jestes
inna osoba, kims, kto jest stanowczy, pewny siebie, spokojny i zorganizowany. Wybierz sobie jakis model i udawaj, ze jestes tamtym czlowiekiem.
Z cala pewnoscia superman nigdy sie nie martwi czy jego wspanialy ekwipunek sie zmaterializuje badz czy nie zostanie przypadkiem w majtkach,
gdy przeobraza sie w budce telefonicznej. Mozemy na przyklad tutaj zdecydowac, ze jestes Supermanem czy Superkobieta. Dzialaj z ufnoscia
wobec siebie chocby sprzeciwialy sie temu twoje uczucia. Podkreslaj sobie slusznosc zmian wzorcow myslowych na lepsze. Ten pierwszy krok jest
dla ciebie: zanim zaczniesz przekonywac innych o swojej nowej, pozytywnej sylwetce, musisz przekonac sam siebie. A zrobic to mozna tak. - Stan
przed lustrem i usmiechnij sie do siebie zwyciesko. - Powiedz sobie, ze od dzisiaj wszystko sie zmienia na lepsze. - Powiedz sobie, ze zaczynasz
na nowo. Wszystko, co powiedziano o tobie w przeszlosci, jest niewazne i nieaktualne. Od dzis ty decydujesz, co o tobie nalezy myslec, a ty
bedziesz myslal o sobie dobrze. - Powtarzaj wciaz swoje nowe motto bez wzgledu na wszystko. W ten sposob nie oszukujesz siebie. Po prostu
zapewniasz sobie ochrone wlasnej energii. Bliski jestes osiagniecia wielkich rzeczy i nie pozwalasz sobie na to, aby powstrzymywaly cie jakies
glupstwa.
Kontakt z podswiadomoscia. Twoj umysl podswiadomy zajmuje sie nie tylko przechowywaniem wspomnien i uczuc, ale jest rowniez siedliskiem
zdolnosci tworczych, intuicji i idei, czyli wlasciwosci niezwykle trudnych do uchwycenia. Intuicja pojawia sie nagle, zwracajac cie w jakims kierunku.
W umysle wylania sie idea, gdy wlasnie kosisz trawnik, i w ciagu sekundy masz rozwiazanie problemu, nad ktorym glowiles sie przez wiele dni.
Twoj umysl podswiadomy pomogl ci stworzyc rozwiazanie. Jezeli nawet jestes artysta, podswiadomosc pomaga ci w taki sam sposob: dostarcza
ci inspiracji badz tworczych mysli dla kolejnego dziela. W przypadku profesji zwiazanych z tworzeniem latwiejszy jest kontakt z podswiadomoscia
niz w przypadku wielu prac biurowych. W srodowisku biurowym tworczosc jest zazwyczaj niepozadana, gdyz narusza jakis porzadek, a takze bywa
traktowana jako zagrozenie dla autorytetu szefa, zwlaszcza gdy celna mysl pojawia sie w glowie osoby nizszej ranga, a nie w glowie szefa!
Dobrych pomyslow czesto sie nie akceptuje badz nie stosuje w praktyce i posrod czytelnikow na pewno wielu przyzna mi racje, ze dla kazdej nowej
i dobrej idei znajdziemy przynajmniej dziesiec osob przekonanych, ze tego nie da sie wykonac. Bardzo czesto rutyna wypiera elastycznosc i
sprawia, ze nasza praca oraz zycie staja sie duzo trudniejsze, pelne niepotrzebnych ograniczen i nudy. Obecnie nadmiernie wyolbrzymia sie
znaczenie osiagniec umyslu racjonalnego (ktory, raczysz pamietac, stanowi jedynie niewielka czesc naszego mentalnego potencjalu) i
jednoczesnie w rownym stopniu bagatelizuje sie wartosc sil podswiadomosci. Z reguly wierzymy tylko w to, co widzimy czy czego dotykamy.
Wierzymy jedynie w rzeczy, ktore da sie zmierzyc i ktorym towarzysza tablice zapisane symbolami, cyframi i danymi eksperymentalnymi.
Tworczosc, intuicja i idee wykazuja tendencje do zajmowania bardzo niskich pozycji w rankingu wartosci (oprocz sytuacji, gdy dowiodly, ze mozna
na nich duzo zarobic). Poniewaz nie sa mozliwe do zmierzenia, oficjalnie nie istnieja. Ale jezeli sie nad tym zastanowimy, dojdziemy do
przekonania, ze wszystko, co zostalo osiagniete, poczatek mialo w idei. Ktos kiedys doznal przeblysku intuicji i zalozyl przedsiebiorstwo w ktorym
teraz pracujesz. Komus przyszla do glowy pewna mysl i zaczal konstruowac pierwszy samochod... i tak dalej.
Uwaga: Kazde osiagniecie poprzedzala idea.
Pomysl o tym. Co sklonilo cie do kupienia tej ksiazki? Moze zobaczyles tytul albo okladke i podsunelo ci to mysl, jak moglbys rozwiazac jakis swoj
problem? Zapewne przejrzales spis rzeczy, aby przekonac sie, czy jest jakis rozdzial poswiecony twojemu problemowi, potem przeczytales pol
strony i kupiles egzemplarz. Idee moga nachodzic nas samoistnie. Nie mozna ich przymuszac. Nie maja nic wspolnego z sila woli. Im usilniej
starasz sie uchwycic idee, tym staje sie to trudniejsze. Im bardziej wytezasz sile woli, tym mniej prawdopodobne staje sie dla ciebie wnikniecie w
podswiadomosc. Idee pojawiaja sie, gdy twoja uwaga jest odwrocona, gdy myslisz o czyms zupelnie innym. Intuicja takze nie ma nic wspolnego z
sila woli. Stanowi przymuszajaca sile wewnetrzna, ktora kieruje toba w wyraznie irracjonalny sposob i, jak sie pozniej okazuje, najczesciej jest
niezawodna. Umysl podswiadomy zawsze pracuje dla ciebie. Nawet jezeli przestales juz myslec o jakims problemie, podswiadomosc w dalszym
ciagu z nim sie zmaga, a kiedy rozluznisz sie dostatecznie, aby uslyszec ten wewnetrzny glos, podswiadomosc podsunie ci rozwiazanie w formie
przeblysku intuicyjnego lub pod postacia pomyslu. Moze to nastapic albo w ciagu dnia, albo we snie w nocy (aczkolwiek w zamaskowanej formie).
Marzenia senne stanowia sposob na pozbywanie sie niepokojow i lekow nagromadzonych w ciagu dnia, tym samym umozliwiaja wypoczynek.
Gdyby takich marzen nie bylo, niepokoje nie pozwolilyby nam zmruzyc oka i nie moglibysmy odbudowac naszej energii. Aby czynic uzytek z tych
podswiadomych mozliwosci, konieczne jest rozbudzenie w sobie wrazliwosci na ten "wewnetrzny glos". Niezmiernie wazne jest, abysmy
sprawowali kontrole nad umyslem racjonalnym, w przeciwnym razie zwycieza on i blokuje podswiadomosc. Stale zamartwianie sie i pograzanie w
myslach "katastroficznych" sprawia, ze stajemy sie zupelnie niewrazliwi na wszelkie konstruktywne pomysly. Jezeli pragniesz odnosic jakies
korzysci z intuicji i tworczych idei, musisz nauczyc sie czesciowego wylaczania umyslu swiadomego. Czynisz to czasami bezwiednie. Przypomnij
sobie,jak siedziales za biurkiem i gapiles sie w okno, nie wpatrujac sie jednoczesnie w nic konkretnego, nie uczestniczac praktycznie w tym, co sie
wokol ciebie dzialo, pograzony w rozmyslaniach o czyms tak gleboko, ze moglbys to niemalze ujrzec przed soba. W takim stanie przelaczyles sie
na tryb marzen dziennych. Twoj umysl racjonalny jest nieco ospaly i pozwala ci odplynac wraz z myslami i uczuciami pojawiajacymi sie w tym
momencie. Gdy tak snisz na jawie, pograzasz sie w tym calkowicie i nie poruszasz sie. Mozesz tak trwac jedynie wtedy, gdy umysl twoj jest wolny
od zmartwien - gdy cie one nachodza, zaczynasz sie wiercic. Zmartwienia to impulsy z umyslu swiadomego i aby korzystac z dobrodziejstw
podswiadomosci, musisz opanowac umysl swiadomy. Chcialabym, abys sprobowal nastepujacych cwiczen. - Okresl, jak trudno badz latwo jest ci
sie rozluznic. - Uswiadom sobie roznice pomiedzy stanem pobudzenia a stanem zrelaksowania. - Znajdz dostep do swojej podswiadomosci.
Cwiczenia oddechowe - Przyjmij wygodna pozycje. Mozesz lezec albo siedziec. - Nie krzyzuj rak ani nog (wywoluje to fizyczne napiecie).
Uwaga: Napiecie fizyczne wywoluje napiecie psychiczne. Napiecie psychiczne wywoluje napiecie fizyczne.
- Jedna dlon poloz na brzuchu, nieco ponad pepkiem. rozluznij szczeki, opusc ramiona, otworz dlonie. - Zamknij oczy i uswiadom sobie pozycje
twego ciala w fotelu czy na lozku. Skoncentruj sie przez chwile na glowie, nastepnie na ramionach, tulowiu, nogach. - Przesledz okolo dziesieciu
oddechow, wsluchujac sie w nie. Nie rob niczego. Nie ma znaczenia, czy oddychasz szybko, czy powoli - po prostu sluchaj. - Zacznij teraz
poglebiac oddechy. Gdy wdychasz, staraj sie to robic przez brzuch. Jezeli wykonujesz to poprawnie, dlon na brzuchu powinna sie unosic w miare
jego powiekszania sie. Podczas wydychania brzuch bedzie sie cofal, obnizajac w ten sposob polozenie dloni. - Zrob dziesiec glebokich
oddechow, za kazdym razem wstrzymujac wciagniete powietrze przez piec sekund i nastepnie wydychajac je. - Pozwol, aby oddech powrocil do
normalnego rytmu. - Delikatnie napnij wszystkie miesnie, a gdy po chwili je rozluznisz, otworz oczy. Teraz powinienes odczuc pewne uspokojenie
fizyczne.
Jezeli masz problemy Czy sprawia ci trudnosc wyokraglenie brzucha przy wdechu? Majac oczy otwarte, staraj sie zaokraglic brzuch, wypychajac go
przy uzyciu miesni. Poloz na brzuchu dlon, by lepiej go wyczuc. Teraz polacz wypychanie miesni z oddechem. Ostatecznie probuj wdychac tak, aby
to sila oddechu wypychala brzuch. Czy moze stwierdzasz, ze pod koniec cwiczenia wcale nie jestes rozluzniony? Czy masz jakis problem?
Wszelkie problemy moga przeszkadzac ci w tym cwiczeniu, utrudniajac koncentracje. To jest normalne. Nie opieraj sie tym rozpraszajacym
myslom, poniewaz opor wzmaga napiecie. Powiedz tylko sobie: "Odczuwam, ze martwie sie czyms - w porzadku. Wroce do zmartwien po
zakonczeniu tego cwiczenia". Zawsze, gdy jakies natretne mysli uniemozliwiaja ci relaks, powtarzaj sobie te slowa oraz postanowienie kontynuacji
procesu rozluzniania. Czy zbyt usilnie starasz sie zrelaksowac? Nie staraj sie byc doskonalym. Cwiczenie to nie rozwiaze zadnych twoich
problemow w sposob definitywny, umozliwi ci tylko zlikwidowanie wszelkich fizycznych napiec, nie spodziewaj sie zatem, ze na koniec wejdziesz w
stan jakiejs spiaczki! Wykonywanie tego cwiczenia jest czyms w rodzaju chwilowego wycofania sie z codziennego zycia, niczym mniej, niczym
wiecej.
Uwaga: Im usilniej starasz sie zrelaksowac, z tym wiekszym trudem to osiagasz.
Czy jestes na siebie zly, dlatego ze relaks nie wychodzi ci najlepiej? Czy nie do zniesienia jest dla ciebie sytuacja, ze nie jestes mistrzem we
wszystkim, co robisz? Czy przy wszystkich swoich przedsiewzieciach wyciskasz z siebie siodme poty? Jezeli na te pytania odpowiesz twierdzaco,
jest to najwyzszy czas, bys zaczal siebie traktowac nieco lepiej. Jestes w tej chwili zbyt krytyczny i niecierpliwy, inaczej mowiac, jestes dla siebie
okropny. Przestan! Zaslugujesz na odpoczynek i masz pelne prawo do pomylek i wad, tak jak wszyscy inni. Traktuj siebie niczym male dziecko: daj
sobie duzo milosci i delikatnosci. Wykonaj powtornie podane cwiczenie. Zauwazysz, ze tym razem relaks przychodzi ci latwiej. Cwiczenie to
mozesz wykonywac wszedzie, w autobusie w metrze, siedzac w poczekalni u dentysty, gdy czujesz zmeczenie i nie masz czasu na drzemke, gdy
jestes w stresie. Poprawne oddychanie pozwala umknac przed niepokojem, doladowac twoje baterie i usprawnic myslenie. Glebokie oddychanie
powoduje napelnienie calych pluc powietrzem (zamiast tylko gornych czesci), wskutek czego wiecej tlenu przedostaje sie do krwi. Mozg potrzebuje
tlenu do wlasciwego funkcjonowania. Co wiecej, glebokie oddychanie rozluznia i relaksuje miesnie brzucha i splot sloneczny, czyli miejsce w
rejonie brzucha z wielka iloscia wlokien nerwowych. Relaksacja splotu slonecznego poprawia prace narzadow wewnetrznych. Przez glebokie
oddychanie uzyskujesz wewnetrzna harmonie.
Cwiczenie "wakacje na niby" - Probuj wykonywac to cwiczenie zaraz po cwiczeniu oddechowym albo wybierz do tego czas, gdy bedziesz w miare
zrelaksowany. "Wakacje na niby" trzeba cwiczyc w warunkach bezstresowych, nim uzyska sie zdolnosc stosowania ich w sytuacjach trudnych, a
wiec strzezcie sie, perfekcjonisci! - Znajdz dla siebie wygodna pozycje i zamknij oczy. - Zacznij od wyobrazenia sobie swojej walizki albo torby
podroznej. W umysle zobacz ten przedmiot lezacy na lozku, pelen rzeczy potrzebnych ci w drodze. Patrzac na zapakowana walizke, powtarzaj
sobie slowo "wakacje". Sprobuj wejsc w nastroj wyjazdu. Zobacz te scene w umysle i przywolaj ow stan podniecenia zwiazanego z podroza do
twojego ulubionego miejsca wypoczynku. Pieniadze tutaj nie odgrywaja roli, im drozej, tym lepiej. - Jestes gotowy do drogi. Zamknij walizke.
Znajdujesz sie teraz na lotnisku, stacji czy w porcie (nie trzeba dodawac, ze dojechales tam limuzyna prowadzona przez szofera), wsiadasz do
samolotu, pociagu badz na statek. - Przybyles do miejsca, gdzie spedzisz wakacje. Wszystko jest wspaniale i dokladnie takie, jak chcialbys, by
bylo. Przygladaj sie wszystkiemu dokladnie: gorom, morzu, plazy, drzewom, krajobrazowi... Zobacz siebie, jak sie tam przemieszczasz, jak
radujesz sie widokami, odczuwaj uniesienie, ktore dostrzegasz w sobie, gdy przebywasz w takich wspanialych okolicach. Badz tam - oddaj sie
marzeniom - niech stanie sie.to dla ciebie jak najprzyjemniejszym przezyciem. - Kiedy przyjdzie ci ochota na powrot, napnij jedynie miesnie,
rozluznij je i otworz oczy - usmiech pozostaw na twarzy, poniewaz pasuje do ciebie!
Jezeli masz problemy - Czy trudno jest ci wyobrazic sobie idealne wakacje? Byc moze, iz nawet przez chwile nie poslugiwales sie wyobraznia. Aby
posiasc umiejetnosc wyobrazania sobie rzeczy i fantazjowania, popracuj z jakims przedmiotem z twojego otoczenia - moze to byc roslina, aparat
telefoniczny, obraz czy cokolwiek innego. Przygladaj sie takiemu przedmiotowi uwaznie, obserwujac wszystkie jego szczegoly. Po pewnym czasie
zamknij oczy i staraj sie odtworzyc obiekt w swojej wyobrazni, przywolujac jak najwiecej zapamietanych szczegolow. Otworz ponownie oczy i
sprawdz, czy twoje wewnetrzne widzenie bylo dokladne. Im czesciej bedziesz to cwiczyc, tym lepsza osiagniesz zdolnosc obrazowania rzeczy w
umysle. Zapamietywanie oznacza wytwarzanie wewnetrznych obrazow. Nie jestes w stanie opisac jakiejs rzeczy, jezeli nie mozesz jej sobie
wyobrazic. Poprawa wyobrazni automatycznie spowoduje polepszenie pamieci. - Czy trudno jest czerpac radosc z wakacji? Co przeszkadza ci
snuc marzenia? Czy wydaje ci sie niemozliwe abys wyobrazil sobie cos calkowicie przyjemnego, bez zadnych ciemnych stron? Moze sadzisz, ze
cwiczenie to nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia, i chcesz mi powiedziec, ze ostatnio na Majorce wyladowales w jakiejs paskudnej dziurze
przy szosie i ze to na pewno pokojowka zabrala te kolczyki, poniewaz twoja zona nie mogla ich nigdzie znalezc... Obawiam sie, ze nie pojmujesz
sensu tego cwiczenia. Wszyscy wiemy, ze zycie nie jest doskonale. Zawsze beda wzloty, upadki i nieprzewidziane przeszkody. Jest tak, jak jest,
bez wzgledu na to, czy nam sie to podoba, czy nie. Nic nie poradzimy na sytuacje nie do przewidzenia, ale z cala pewnoscia mozemy nauczyc sie
radzic sobie z nimi. Od nas zalezy, jak bedziemy widziec nasze problemy: pozytywnie czy negatywnie. Niezaleznie od tego beda sie one stale
pojawiac, a wiec albo bedziemy siedziec w kacie i sie denerwowac, oczekujac, co tez znowu zlego sie zdarzy i unieszczesliwi nas jeszcze bardziej,
albo stawimy czolo problemom i bedziemy je pokonywac najlepiej jak potrafimy, zachowujac przez ten czas calkiem dobry nastroj. A tak miedzy
nami, czy pewien jestes, ze te kolczyki nie zostaly przypadkiem na plazy...? Wakacje na niby to z pewnoscia cwiczenie eskapizmu - i tym wlasnie
ma byc. Podobnie jak cwiczenie oddechowe, daje cialu i umyslowi sposobnosc zrelaksowania sie i odtworzenia utraconej energii. Pozwala ci
zyskac odrobine dystansu do codziennych zajec, odswieza i poprawia nastroj. Wakacje takie wymyslono po to, abys poczul sie dobrze, i tylko gdy
wyobrazisz sobie cos naprawde pieknego, cwiczenie to dostarczy ci wspanialych doznan.
Tworzenie programu zyciowego Kazdy otrzymuje w zyciu to, na co zasluguje - ale zgodza sie z tym jedynie ludzie sukcesu. Nie istnieje zadne
niebianskie ministerstwo dystrybucji szczescia. Kazdy z nas musi pracowac nad zdobyciem wlasnego szczescia i nad wlasnym sukcesem. Czesto
ludzie przychodzacy do mnie na zajecia mowili, ze sa sterowani przez ich wlasne srodowisko, ich sytuacje finansowa, partnerow, szefow czy
wykonywana prace. Odczuwaja pewien rodzaj bezradnosci w stosunku do wlasnych szans na jakies korzystne zmiany w zyciu. Wszystkie czynniki
zewnetrzne wydaja sie wszechwladne, totez osobiste wysilki czlowieka jawia sie jako skazane na niepowodzenie od samego poczatku. Kiedy
pytalam te osoby, co wlasciwie uczynily, by osiagnac swe cele, to albo wychodzilo na jaw, ze nie uczynily niczego, gdyz przekonane byly, ze to nie
ma sensu, albo okazywalo sie, iz po pierwszej probie poddawaly sie, mimo iz nie napotkaly zadnego oporu ze strony swiata zewnetrznego. Szansa
moze budzic lek i, chociaz twoja obecna sytuacja prawdopodobnie nie jest najlepsza, bardziej ci moze odpowiadac niz zakrety i upadki zwiazane
ze stawianiem krokow na nowym terenie oraz ryzyko niepowodzenia. To troche jest jak z zebem, ktory przestaje cie bolec w poczekalni u dentysty.
Nagle odkrywasz, ze nie jest przeciez tak zle i ze nie ma potrzeby zawracania dentyscie glowy. Albo gdy masz jakas nieprzyjemna sprawe do
kolegi - zauwaz, jak skrupulatnie zaczynasz ukladac wszystkie swoje papiery i jak wykonujesz rozne prace, o ktore zazwyczaj nie dbasz - po to
tylko, aby uniknac trudnej rozmowy z kolega. Podobnie jest z dokonywaniem jakichs zmian w swoim zyciu. Boimy sie i staramy sie ich uniknac,
nawet gdyby ich skutki mialy byc korzystne. Lubimy sygnal konca podrozy, ale nie lubimy samej podrozy - "Boze, spraw, abym stracila na wadze,
ale niech to nie bedzie takie meczace". Zmienianie zycia na lepsze oznacza uczenie sie nowych rzeczy. To moze nie zawsze jest latwe, ale nie
ulega najmniejszej watpliwosci, iz wspaniale jest wylonic sie ostatecznie jako osoba przedsiebiorcza i pewna siebie. Przekonasz sie tez
niebawem, ze zmagania z nowymi sytuacjami staja sie coraz latwiejsze, gdyz mniej czasu tracisz na "przezywanie" stresu, a wiecej przeznaczasz
na dzialanie. Wstajesz i pokonujesz problem zamiast grac na zwloke. Odkladanie niczego nie zalatwi, a jedynie pomnaza przyszle trudnosci.
Istnieje pewien zwiazek pomiedzy nawykiem odkladania na pozniej a tym, czy jestesmy szczesliwi. W szkole mowiles sobie: "Kiedy skoncze te
szkole, bede szczesliwy". Gdy konczysz szkole, myslisz: "Bede szczesliwy, gdy dostane prace". Masz juz prace, ale wciaz uzalezniasz swoje
szczescie od posiadania zony czy meza, domu, a potem od opuszczenia tego domu przez dzieci. Zanim sie zorientujesz, zrobisz sie juz stary i
stwierdzisz, ze zycie przeszlo obok. Wiekszosc ludzi marnuje zycie w oczekiwaniu na "to" wielkie szczescie i nie zwraca uwagi na krotkie i radosne
chwile, jakie sie im przytrafiaja. Nie pozwol, aby tak samo bylo z toba. Zacznij cieszyc sie zyciem juz teraz. Kiedy zaczniesz zyc tu i teraz, a nie w
przeszlosci czy przyszlosci, odkryjesz moc rzeczy przysparzajacych ci radosci. Do ciebie nalezy tylko nastawienie sie na nie, a zobaczysz, ze jest
ich wszedzie wiele. Spodziewaj sie szczescia dzisiaj, a bedziesz szczesliwy. Sprobuj, to dziala. Na drodze do lepszego zycia twoim najwiekszym
wrogiem (procz samego siebie) jest nawyk. Tak bardzo przyzwyczajamy sie do wykonywania pewnych czynnosci w okreslony sposob, do myslenia
utartymi koleinami, do automatycznego reagowania na dane zjawiska, ze wydawac by sie moglo, iz nasze umysly przelaczaja sie na
"automatycznego pilota" w niektorych sytuacjach, co, jak sie zdaje, jest nie do przezwyciezenia. Tak dlugo, jak nawyk jest czyms oczywistym, na
przyklad palenie papierosow czy spozywanie niezdrowej zywnosci, sklonni jestesmy wyobrazac sobie, ze uporanie sie z nim jest calkiem proste,
zwlaszcza gdy wypilismy duzo szampana, jest wlasnie 31 grudnia i spodziewamy sie jeszcze wiecej tego trunku. Sadzimy, iz przelamanie takich
nawykow,jak zamartwianie sie czy wyhamowywanie gniewu, lezy poza zasiegiem naszych mozliwosci, poniewaz - o czym jestesmy gleboko
przekonani - powodowane sa przez czynniki zewnetrzne. Wydaje sie nam, ze nie potrafimy tak po prostu przestac sie niepokoic, gdy nasi mezowie
czy nasze zony nie sa w domu na czas. Uwazamy, ze nie ma sensu skarzyc sie na podla potrawe w drogiej restauracji; zamiast tego powiemy
raczej: "Nigdy tu wiecej nie przyjde", a potem pojdziemy do domu i przezuwac bedziemy swoja zlosc przez tydzien. Wciaz slychac
usprawiedliwienia z powodu niecheci do zmiany: "Musze sie tak niepokoic, poniewaz tak mi jest drogi(a)", albo: "Nie moge robic awantury, bo
byloby to niegrzeczne". Nonsens! Przemysl to dokladnie. Poprzez zamartwianie sie nie mozna niczego osiagnac. Jezeli zona ma wypadek, nic sie
na to nie poradzi, jezeli ma romans, lepiej zapytac ja o to, a nie dreczyc sie miesiacami. Jezeli wyrazisz swoja negatywna opinie w restauracji,
wcale nie musisz byc niegrzeczny. Nie ma niczego zlego w wytknieciu im, ze posilek byl zle przyrzadzony. Takie nawyki mozna zmienic. Inni to
robili, dlaczegoz ty bys nie mogl? Jezeli chcialbys wpasowac swoje zycie w nieco bardziej pozytywne ramy, oto pewne kwestie, na ktore
radzilabym ci zwrocic uwage. - Trzeba wziac na siebie odpowiedzialnosc za wlasne dzialania i uczucia. One naleza do ciebie i ty jestes jedyna
osoba, ktora moze cos z nimi zrobic. Nie czekaj, az swiat zewnetrzny dokona tej zmiany, gdyz on tego nie zrobi. - Zrob remanent. W jakiej
znajdujesz sie obecnie sytuacji? Przyjrzyj sie wszystkiemu: zdrowie, finanse, praca, partner, wlasny image i tak dalej. Co chcialbys poprawic? -
Sporzadz liste rzeczy, ktore chcialbys zmienic, i okresl skale ich waznosci. Zabieraj sie do poszczegolnych problemow zgodnie z ustalona
kolejnoscia - lepiej jest zmagac sie w danej chwili z jedna sprawa niz z wieloma "na pol gwizdka", z polowicznym zaangazowaniem. - Popatrz na
pierwszy punkt ze swojej listy. Na czym dokladnie polega ten problem? Poddaj go analizie i sprobuj okreslic, jakie wplywaja nan czynniki
zewnetrzne, a w jakim zakresie zalezny jest od twojej postawy. Przypuscmy, ze unosisz sie gniewem poniewaz panie sprzedajace w sklepie
gawedza sobie w najlepsze, gdy ty czekasz, az zwroca na ciebie uwage. Czynnik zewnetrzny to fakt, iz sprzedawczynie nie wykonuja swoich
powinnosci. Natomiast czynnikiem wewnetrznym jest twoja niesmialosc i nieumiejetnosc przyciagniecia ich uwagi. Zawsze istniec beda
sprzedawczynie, ktore wola plotkowac niz pracowac, ale ty nie musisz wcale do konca zycia pozostac osoba niesmiala. - Przekonasz sie, ze
czesto nie da sie zbyt wiele wskorac wobec czynnikow zewnetrznych. Obiekt ataku musi wiec znajdowac sie w sferze twoich postaw. - Okresl cel
dla siebie. Sprecyzuj, czego pragniesz. Nie mow: "Chcialbym zdobyc popularnosc", powiedz raczej: "Chcialbym czuc sie swobodniej, gdy ide na
przyjecie". Kieruj sie realizmem. Nie mow: "Chce miec figure Raquel Welch", powiedz raczej: "Chce zrzucic ten nadmiar wagi". - Prace zaczynaj od
podstaw. Jezeli celem twoim jest w koncu zdobycie prawa jazdy, trening jest nieodzowny. Nie pomoze ci cale pozytywne myslenie swiata, jesli nie
przystapisz do egzaminu. Jezeli chcesz przyciagnac partnera, musisz zadbac o swoj atrakcyjny wyglad. Zmierzwione wlosy i papieros zwisajacy z
kacika ust raczej nie przyciagna osoby oszalalej z pozadania, podobnie jak przepocona koszula uwypuklona na obwislym brzuchu i ogolny wyglad
lachmyty nie spowoduja rzucenia sie tlumu kobiet do twoich stop. - Wyeliminuj ze swego slownika zwrot: "Ja nie moge". Jezeli mowisz, ze czegos
nie mozesz, stawiasz sobie bariere. Pomysl o trzmielu. Zgodnie z prawami aerodynamiki obiekt o takim stosunku ciezaru ciala do powierzchni
skrzydel nie moze latac, ale trzmiel o tym nie wie i po prostu lata.
Uwaga: Mozesz, bo myslisz, ze mozesz.
- Przygotuj sie fizycznie i mentalnie. Postaraj sie byc w jak najlepszej formie, aby zmierzyc sie z pierwszym punktem. Przynajmniej przez trzy
tygodnie wykonuj codziennie pierwsze z cwiczen relaksujacych, opisane na poprzednich stronach. Wyrob w sobie nawyk relaksu przynajmniej raz
dziennie, a przekonasz sie, ze latwiej bedzie "wylaczyc sie". W ten sposob oszczedzisz energie na pozniejsze przedsiewziecia. - Dzien
rozpoczynaj od staniecia przed lustrem i powtarzania: "Od teraz wszystko idzie ku lepszemu" - staraj sie to odczuwac. - Zobacz siebie, jak
osiagasz zamierzony cel. Co potrafisz zrobic w wyobrazni, potrafisz zrobic w rzeczywistosci. Jesli pragnieniem twoim jest zrzucenie kilogramow,
wyobraz sobie siebie jako osobe szczupla, w nowym ubraniu, mniejszym o pare rozmiarow, przyjrzyj sie sobie w tym przyodziewku w lustrze,
usmiechnij sie do siebie z duma. Jezeli kiedys byles szczuplejszy, odszukaj fotografie z tamtych lat i nos ja przy sobie. Wyciagnij z szafy koszule czy
spodnie, ktore obecnie sa za ciasne, i przygladaj sie im mowiac: "Zamierzam je znowu nosic!" Umysl wypelnij obrazami siebie nowego. Jezeli
jestes mezczyzna, ktory jest niesmialy i nie potrafi rozmawiac z kobietami wyobraz sobie, jak prowadzisz z paniami konwersacje, zobacz swoja
pewnosc siebie, uslysz plynne wypowiedzi, popatrz na rozmowczynie sluchajace ciebie z zaciekawieniem, zadowolone z rozmowy z toba, zobacz,
jak usmiechaja sie do ciebie. Widzisz ze wszystko udaje ci sie tak, jak chcesz, zeby ci sie udawalo. - Skoncz z usprawiedliwianiem sie i zacznij
teraz.
Niektore rysy osobowosciowe i zwiazane z nimi strategie W tym rozdziale spotkasz sie z pewnymi typami osobowosci i charakterystycznymi dla
nich nawykami. Nalezy podkreslic, ze nie istnieje taki czlowiek, ktorego mozna by zakwalifikowac do jednej tylko kategorii - wszyscy posiadamy w
sobie rozmaite cechy osobowosciowe, ewoluujace w nas przez lata. Osobowosc jest czyms, z czym przychodzimy na swiat, ale podlega takze
czynnikom zewnetrznym. Jezeli masz dzieci, przyznasz zapewne slusznosc tezie, iz przejawiaja one swoja osobowosc juz od najwczesniejszych lat.
Jedno dziecko przespi cala noc, podczas gdy inne bedzie czesto plakac. Jedno jest ruchliwe, ciekawe i chetne do nauki, inne spokojne, ciche i
rozwija sie raczej wolniej. W pozniejszych latach wiele zalezy od srodowiska tychze dzieci. Jezeli ruchliwosc postrzegana jest jako cecha
pozytywna, dziecko prawdopodobnie opanuje sztuke kanalizowania swojej energii w sposob pozyteczny. Jezeli ruchliwosc traktowana jest jako cos
pozadanego (co dotyczy czesciej chlopcow niz dziewczynek), ale dziecko ma pelna swobode ustawicznego manifestowania tej cechy, moze sie
stac bardzo niesforne, gdyz bedzie brakowalo mu umiaru. Jezeli w przeciwienstwie do tego rodzice badz nauczyciele okreslaja takie "zywe"
dziecko jako nadaktywne i nieznosne, moze ono miec rozne klopoty. Za przejawianie temperamentu spotyka je kara. Dziecko takie albo nauczy sie
swoja zywiolowosc tlumic, albo zacznie ja przejawiac w sposob nie kontrolowany, prowokujac tym samym dalsze represje. To z kolei spowoduje, iz
bedzie ono reagowalo postawami zupelnie nie akceptowalnymi dla otoczenia, az ostatecznie stanie sie nieznosnym, malym lobuzem, za jakiego
rodzice zawsze je uwazali. Jest to klasyczny przyklad samospelniajacej sie przepowiedni. Niesmialosc takze moze otrzymywac rozmaite etykietki.
Moze byc albo rozumiana jako "dobre maniery" i przez to uwazana za ceche pozadana, albo moze byc karana i lajana jako cos "glupiego" i
"opoznionego". Od takiego wstepnego okreslenia dziecka zalezy jego pozniejsze traktowanie. Dziecko okreslone jako "posiadajace dobre
maniery" moze wyrosnac na osobe bardzo zamknieta i niezdolna do manifestowania uczuc, czy to dobrych, czy zlych. Dziecko okreslone jako
"opoznione" moze wyrobic w sobie kompleks nizszej wartosci i nigdy niczego nie osiagnac. Jest niezwykle ciezko poradzic sobie z czyms takim,
nieprawdaz? Jezeli jestes rodzicem, powinienes raczej wybaczyc swoim rodzicom podobne bledy, bo i ty je zapewne popelniasz. Skoro sugestie
naplywajace od rodzicow, rodzenstwa, nauczycieli i kolegow z klasy sa szczegolnie silne w okresie dziecinstwa i mlodosci, staje sie oczywiste, iz
postawy otoczenia wywieraja zasadniczy wplyw na zycie mlodej osoby. Szesciolatek nie moze ot tak po prostu spakowac walizek, zawolac:
"Dobrze, mam juz dosc traktowania mnie jak idiote! Mimo wszystko jestem tutaj jedyna osoba, ktora zna sie na komputerze!" i wyjsc, ale bedzie
musial wysluchiwac narzekan rodzicow, jaki to on jest niedobry, do chwili, az powstana warunki umozliwiajace mu odejscie w swoja strone - lecz do
tego czasu uplynie jeszcze wiele lat. Mysl, ze nie jest on dobry, bedzie miala doskonala sposobnosc, by zakodowac sie w jego umysle. Szkicujemy
tutaj pewien eksperymentalny obraz tego, jak kazdy z nas otrzymywal w dziecinstwie dla siebie mieszanke pochwal i nagan. Jednakze raczej sie
nam nie uda wydostac z kokonu dziecinstwa bez odrobiny wysilku. Pewne wydarzenia czy opinie wywarly na nas silniejszy wplyw, niz moglismy sie
wowczas spodziewac, i wywieraja ten wplyw do dzisiaj. Kazdy z nas ma swoja historie. Kazdy z nas toczy swoja walke, to samo dotyczy naszych
rodzicow, ktorzy musieli jakos radzic sobie ze swoimi rodzicami w taki czy inny sposob. Nie oznacza to wszakze, iz przeszlosc determinuje nas juz
na zawsze. Jezeli nie spodoba ci sie sposob traktowania ciebie przez rodzicow, zawsze mozesz znalezc przyjaciol, ktorzy beda inni. Jesli przez
ostatnie dwadziescia lat reagowales ze wsciekloscia na kazdego, kto przypadkowo potracil cie na ulicy, to pozbycie sie owego uczucia zlosci
wymagac bedzie troche czasu, ale ty to mozesz zrobic, i to jest tylko ta mala cena unikniecia wrzodu zoladka. W rozdziale tym znajdziesz takze
pewne typy osobowosciowe nakreslone przesadnie, niemalze karykaturalnie. W rzeczywistosci raczej rzadko spotkac mozna takich ludzi, ale
zazwyczaj bedziesz natrafiac na osoby bardziej lub mniej podobne do jednego z typow tu opisanych. Szkice niniejsze maja pomoc ci w
autoanalizie i okresleniu slabych punktow wlasnej osobowosci, wymagajacych pewnych dawek pozytywnego myslenia. A wiec podejdz do tego z
odrobina humoru i potraktuj jako pewien zespol wskazowek. Nie ma potrzeby rzucac sie pod pociag dlatego, ze posiadles wiekszosc cech
negatywnych. Swiadczy to jedynie o tym, ze jestes uczciwy wobec siebie, a to z kolei pomoze ci stac sie kims lepszym, niz jestes obecnie.
Nadzorca Nadzorca (mezczyzna lub kobieta) ma w swoim umysle ostry wyrazny obraz swiata. Cokolwiek slyszy, widzi badz doswiadcza
natychmiast opatruje jednoznaczna etykietka jako dobre albo zle, prawidlowe albo nieprawidlowe. Nadzorcy zdecydowali juz raz i na zawsze, do
jakich kategorii przynaleza poszczegolne przedmioty i co jest co. Nadzorca nie zawraca sobie glowy odcieniami szarosci pomiedzy czarnym i
bialym. Obdarzony gromkim glosem, nadzorca wyrusza, aby glosic dobra nowine. Czy chcesz tego sluchac, czy nie, nadzorca przedstawi ci swoje
zdanie na dany temat. Jezeli byles kiedys w szpitalu, przypomnisz sobie z latwoscia te pielegniarke-wodza, wkraczajaca do twojej sali o piatej
rano, aby zmierzyc ci temperature, z okrzykiem na ustach: "Jestesmy leniuszkami! Jeszcze spimy! Prosze, panie Winterbottom, otwieramy buzie!"
A jezeli przyjdzie ci ochota dowiedziec sie, co to za nowe tabletki wlasnie polknales, popatrzy na ciebie z wyrzutem i rzeknie: "Musimy teraz
stosowac sie do zalecen lekarza, czyz nie, panie Winterbottom?" Innymi slowy, ona kladzie ciebie na wlasciwym miejscu, albowiem, zgodnie z jej
instrukcja, pacjentowi nie wolno kwestionowac wladzy lekarza (czyli jej), a to wlasnie przed chwila usilowales uczynic. Zauwaz tez owo regularne
uzywanie slowa "my" zamiast "ty". Nie jestes juz osoba samodzielna i, jakkolwiek by bylo, pielegniarka wie lepiej, a wiec bierze cie pod swoje
macierzynskie, a raczej wsciekle patriarchalne skrzydla, wchlaniajac w siebie twoja osobe. Tak rodzi sie "my". Slowa krytyki wypowiadane przez
nadzorcow docieraja do nas z wielkim trudem i nie zawsze odnosza pozadany skutek. Choc moga oni miec calkiem dobre pomysly, to zazwyczaj
odrzuca sie ich sugestie jedynie z powodu sposobu ich podawania.
Pozytywne cechy nadzorcy Nadzorca jest czesto naprawde osoba pojetna i gleboko zainteresowana niesieniem pomocy dla innych.
Kwestie problematyczne nadzorcy Nadzorcy przejawiaja sklonnosc do sztywnego spojrzenia na rzeczy. Bywa, ze prezentowane przez nich opinie
wywodza sie z zamierzchlych czasow i nigdy nie byly weryfikowane i aktualizowane. Z reguly sa nieco staromodni i naleza do grona osob czujacych
sie nieswojo wobec nowoczesnego magnetofonu. Nadzorcy sa tak przekonani o slusznosci wlasnych opinii, ze zazwyczaj wyglaszaja kazania
zamiast podjac dialog z innymi. Nie uswiadamiaja tez sobie, ze rania uczucia innych ludzi ("To tylko dla twojego dobra!"), gdy ostro ich krytykuja.
Staje sie to przyczyna niepopularnosci nadzorcow, poniewaz albo sie ich nie lubi, albo czuje sie lek przed nimi.
Stan wewnetrzny nadzorcy Sztywnosc opinii swiadczy o fundamentalnym braku poczucia bezpieczenstwa. Jezeli swiat jawi sie jako miejsce
straszne i niepokojace, to wowczas skostniala struktura mysli moze sie stac czyms w rodzaju wentyla bezpieczenstwa. Brak elastycznosci stwarza
jednak pewne zagrozenia. Mosty i drapacze chmur sa tak budowane, aby mogly sie lekko kolysac pod wplywem wiatru, i to wlasnie ta elastycznosc
chroni je przed zawaleniem. Tak samo jest z ludzmi. Najlepiej radza sobie ci, ktorzy potrafia zaadaptowac sie do nowych warunkow. Nadzorcy
maja sklonnosc do marnowania ogromnej ilosci energii na przeciwstawianie sie zmianom, i czasami traca doskonale szanse na poprawe losu
dlatego jedynie, ze nowa sytuacja nie pasuje do ich koncepcji, co laczy sie z lekiem ("W moim biurze nie ma zadnych tych cholernych komputerow i
bardzo sie z tego ciesze!").
Mysz
Mysz to chodzace przeprosiny. Nawet dzis sa to przede wszystkim kobiety. Mysz jest przekonana, ze musi przepraszac za to, ze zyje, a na wlasnym
nagrobku najchetniej wyrylaby: "Wybaczcie mi moje prochy" Myszy drecza obawy, ze staja komus na drodze i ze sa dla kogos niewygodne. Beda
czekac pol godziny, az sprzedawczynie przestana gadac i zwroca na nie uwage. Mysz zazwyczaj waha sie w kazdej sprawie. Nie jest pewna, czy
ma poczekac na rodzine, nie jest przekonana, czy powinna wejsc do pokoju szefa na jego wolanie. Zapytana o zdanie, nie wie, co odpowiedziec,
gdyz nie potrafi zejsc na jedna ze stron plotu, na ktorym siedzi. Gdyby miala tam dluzej posiedziec, to na pewno by spadla, jest bowiem gleboko
przekonana o wlasnej bezuzytecznosci (a jak wiemy, jezeli myslisz, ze jestes bezuzyteczny, takim sie w koncu staniesz). Myszy zwykle nie lubi sie,
poniewaz ich gotowosc do obwiniania sie poczytywana jest czesto za przejaw glupoty, a ciagle przeprosiny ludzi raczej denerwuja, niz raduja.
Slowo "nie" mogloby nie istniec dla myszy, bo brakowaloby jej smialosci, aby je wypowiedziec.
Pozytywne cechy myszy
Mysz jest pomocna, delikatna i bez reszty oddana ludziom potrzebujacym. Dla innych ma zwykle wiele wspolczucia (co jednakze nie jest
rownoznaczne ze zrozumieniem) i potrafi niezmordowanie troszczyc sie o chorych czy w jakis sposob pokrzywdzonych. Male starsze panie
nazywaja mysz aniolkiem. W obecnosci osob potrzebujacych pomocy mysz czuje sie bezpiecznie i nabywa umiejetnosci zadziwiajacych ja sama i
innych. Jezeli cechy te przynosza innym pozytek, uznawane sa za pozadane. Nalezy jednak podkreslic, ze jezeli niesienie pomocy realizowane jest
w sposob szkodliwy dla pomagajacego, nie baczacego na wlasne zdrowie czy dobro, przestaje byc dzialaniem pozytywnym i nabiera cech
autodestrukcji.
Kwestie problematyczne myszy
Silniejsze osobowosci z latwoscia potrafia zdominowac mysz. Nieumiejetnosc powiedzenia "nie" oraz silne poczucie obowiazku wobec innych
sprawiaja, ze osoby takie nie moga uniknac bezsensownych zadan pod swoim adresem. Myszy niekoniecznie lubiane sa za swoja uczynnosc, a
otoczenie czesto denerwuja ich wahania i niezdolnosc do podejmowania decyzji. Dlatego tez dzialania myszy nie zawsze spotykaja sie z
uznaniem.
Stan wewnetrzny myszy
Wewnetrznie mysz jest o wiele bardziej skomplikowana, niz mowilyby o tym pozory. Panuje w niej zamet i dokonuja sie wstrzasy, poniewaz gdzies
w srodku znajduje sie "Ja", ktore pragnie ujrzec swiatlo dzienne, ktore ma jakies potrzeby i ktore przez lata przymuszane bylo do posluszenstwa.
Wielka potrzeba bycia uznana i doceniona popycha mysz ku kolejnym, coraz liczniejszym dobrym uczynkom i aktom milosierdzia, a gdy to nie
spotyka sie ze spodziewana nagroda ze strony otoczenia, mysz popada we frustracje dostarczajaca napedu do jeszcze obfitszych szlachetnych
czynow. W koncu bywa tak, iz mysz doslownie biegnie za czlowiekiem, starajac sie zrobic dla niego cos dobrego, w oczekiwaniu potencjalnej
nagrody pod postacia uznania z jego strony. Jesli jednak tak sie nie staje, mysz jest zla, ale zlosc jest uczuciem zakazanym dla "aniolkow", stad
musi zostac stlamszona, a male "Ja" jeszcze sie pomniejsza. Mysz ma sklonnosc do chorob wyniklych z wyczerpania oraz do chorob nerwowych,
zwiazanych z hamowanymi emocjami i pragnieniami.
Cierpietniczka
Cierpietniczka (kolejny typowo damski typ bedzie wszystkim opowiadala, jaka to ona jest slaba, podczas gdy w rzeczywistosci jest silna jak wol.
Cierpietniczki posiadaja ogromny zasob sil zyciowych i duzo determinacji, a cala energie wkladaja w realizacje swoich zamierzen i na
przyciaganie ku sobie uwagi otoczenia, poniewaz tak naprawde potrzebuja tej uwagi, uwazaja, ze na nia zasluguja i ze maja do niej prawo.
Rozwodzic sie beda, jak to nieegoistycznie pozyczyly ci piataka trzy lata temu, i zadac beda dozgonnej wdziecznosci za swoja hojnosc. Choc
cierpietniczki zdaja sie jedynie uzywac innych ludzi jako audytorium dla siebie, to jednak uzaleznione sa od ich oceny i powazania. Ich glownym
celem w zyciu jest uzyskanie poczucia wlasnej wartosci i szacunku dla samych siebie za posrednictwem innych (zdaja sobie z tego sprawe lub nie)
i czynia wszystko, aby tak sie stalo. Sa ekspertami w sprawach dolegliwosci i ich symptomow i zawsze dbaja, abys byl na biezaco w sprawach ich
stanu zdrowotnego, rzekomo zawsze kiepskiego badz dajacego powody do zmartwien. Matki czesto uciekaja sie do tego typu zachowan jako
emocjonalnego szantazu, aby nie dopuscic do opuszczenia domu rodzinnego przez ich jedyne dziecko lub zapobiec jego wyjsciu z domu
wieczorem czy tez uniemozliwic, by mialo jakie zycie prywatne. W chwili, gdy corka lub syn chwytaja za klamke, dlon matki unosi sie i wedruje ku
sercu, po czym, przy bolesnym ale dzielnym malym usmieszku, mama zyczy swojemu dziecku milego wieczoru, lecz prawdziwe przeslanie brzmi:
"Na rany boskie, nie wychodz! Czy nie ma to dla ciebie znaczenia, ze kiedy bawic sie bedziesz wesolo, ja umre tutaj na atak serca?" Jezeli
dziecko jest mysza, nie zignoruje takich sygnalow i pozostanie w domu. Prawdziwy teatr rozgrywa sie, gdy spotykaja sie dwie cierpietniczki.
Rozmowa staje sie coraz szybsza i zywsza i wkrotce zmienia sie w slowny pojedynek o to, kto jest bardziej chory, czyja choroba jest powazniejsza i
kto mial wiecej operacji ("Chirurg nie mogl uwierzyc, jak mozna przezyc z kamieniem zolciowym tych rozmiarow!"). Obie te osoby przemawiaja
jednoczesnie i w ogole nie sluchaja rozmowcy, sa bowiem zbyt zajete przypominaniem sobie szczegolow historii wlasnej choroby, aby
zatriumfowac nad przeciwnikiem.
Pozytywne cechy cierpietniczki
Osoby te maja wysoki poziom energii i determinacji. Niestety, nie jest to skierowane we wlasciwym kierunku.
Kwestie problematyczne cierpietniczki
Cierpietniczka atakuje mysz. Przypomina to zwiazek sado-masochistyczny: cierpietniczka jeczy, mysz slucha z przejeciem i czuje sie potrzebna.
Ludzie staraja sie trzymac od nich z dala, trudno bowiem wytrzymac takie lamenty. Gdy goscie przestaja odwiedzac cierpietniczki, zaczynaja one
wymyslac nowe symptomy, aby wszyscy poczuli sie winni i przybiegli karnie do ich wezglowia, gdyz... tym razem to juz naprawde sa chore.
Cierpietniczki ryzykuja zdrowie - moga dorobic sie chorob najzupelniej prawdziwych, juz z samej tej przyczyny, ze ciagle o nich mysla.
Stan wewnetrzny cierpietniczki
Cierpietniczki to osoby prawdziwie samotne i lekliwe, ktore nigdy nie byly darzone przez otoczenie wieksza uwaga. Udalo sie im kiedys
przyciagnac te uwage przez chorobe, dlatego pozniej robily to coraz czesciej. Jezeli szczesliwie napotkaja kogos, kto nie da sie zaszantazowac i
zainteresuje sie nimi do tego stopnia, ze pokaze im inne pozytywne sposoby przyciagania uwagi, beda mogly nauczyc sie kanalizowania energii w
bardziej konstruktywnym kierunku i zamanifestuja zadziwiajace, nowe cechy osobowosciowe.
Szpaner
Obecnie szpanerzy chadzaja pod wieloma plaszczykami. Szpaner nie jest juz tylko "blyskotliwie" przyodzianym tepakiem, jakim kiedys bywal. Moze
byc ubrany ze smakiem, moze miec ze soba maly radiotelefon i moze byc stalym bywalcem stylowej winiarni w biurowym rejonie city. Choc z
pozoru jest osoba wyluzowana i szczera, szpaner ma jedno tabu: prawde o jego seksualnych zachowaniach, ktore zazwyczaj pozostawiaja wiele do
zyczenia. Szpaner jednakze nie dopusci, aby prawda psula dobra opowiesc, a ma on wiele historii do opowiedzenia, zwlaszcza w towarzystwie
innych mezczyzn badz, czasami, w obecnosci chichotliwych dziewczat. Rozmowe dominuja jego ostatnie podboje i nie szczedzi sluchaczowi
szczegolow, jak to zrobil, ile razy, jak ta dziewczyna sie nazywa i gdzie mieszka. Bedac sam na sam z kobieta, szpaner snuje swoje opowiesci o
innych kobietach, padaja oczywiscie dane osobowe i adresy, a takie zachowanie jest niezmiernie szkodliwe dla intymnosci, jaka powinna sie
wytworzyc, i jest czyms nieprzyjemnym dla sluchajacej go kobiety. Cale to gadanie, swiadomie badz nieswiadomie, ma na celu odwrocenie uwagi
od kiepskiego dzialania szpanera w lozku. A przyznac trzeba, ze sztuczka ta sie udaje i wiele kobiet zastanawia sie, czy to moze one cos robia zle
badz nie sa takie jak trzeba, gdyz taki skadinad wspanialy mezczyzna stygnie z nimi w lozku. Wstawszy z loza, szpaner odgrywa na szosie scene:
"Oto ja tu jestem". Jadac szybkim pasem, trzyma sie blisko twojego zderzaka i daje sygnaly swiatlami, podczas gdy widac zupelnie wyraznie, ze
przed wami sa dwie ciezarowki, a po prawej stronie jeszcze trzy i nie ma mozliwosci ustapienia mu z drogi. Te manewry sa niczym innym, jak
dorosla wersja wolania malego chlopczyka: "Mamo, mamo, popatrz na mnie!" Jedyna roznica jest to, iz teraz chlopczyk ma samochod, a nie
trzykolowy rowerek. Poziom dojrzalosci jest, z grubsza biorac, taki sam.
Pozytywne cechy szpanera
Jest cudownie, kiedy przestaje mowic.
Kwestie problematyczne szpanera
Szpaner przede wszystkim stwarza ludziom problemy - zwlaszcza kobiecie, z ktora w danej chwili jest - poniewaz nie moze zniesc prawdziwej
intymnosci. Slizga sie po powierzchni zycia i woli pozostawac w stosunkach nie wymagajacych od niego zbyt wiele. Szpaner to typ polujacy, ale
takze na ktorego sie poluje. Poluje on na nastepna kobiete, zanim jeszcze zakonczyl poprzednia przygode, ale umykac musi przed wlasna
niezdolnoscia do pelnego zaangazowania sie w zwiazek.
Stan wewnetrzny szpanera
Czlowiek ten jest samotny, jego niedojrzale zachowanie ma zamaskowac mocno zachwiane poczucie wlasnej wartosci i dotkliwe poczucie
zagrozenia, wywodzace sie z chlodnych relacji emocjonalnych z rodzicami we wczesnych latach zycia. Jego niezdolnosc lub niechec do przyznania
sie, ze cos jest zle, sprawia, iz prawie niemozliwe jest, aby ten czlowiek poszukiwal pomocy.
"Skrytobojca"
Skrytobojcami moga byc mezczyzni i kobiety. Mozna ich spotkac nie tylko w srodowisku biurowym. Skrytobojczosc to cecha, jaka odkrywamy w
ludziach z kompleksem nizszosci. Mowia "tak", gdy w rzeczywistosci chcieliby powiedziec "nie". Slowa wiezna im w gardle, kiedy maja
zaprezentowac wlasne zdanie, odmienne od zdania rozmowcy, zwlaszcza gdy rozmowca jest dla nich ktos wyzszy ranga. Skrytobojca bedzie slodki
jak ptys tak dlugo, jak dlugo bedzie rozmawial z druga osoba, ale gdy tylko ta wyjdzie z pokoju, zaczyna byc popelniane skrytobojstwo. W oka
mgnieniu zmienia sie wyraz twarzy naszego bohatera. Znika promieniejacy usmiech, a w spojrzeniu pojawia sie cynizm mordercy. Zaczyna sie
obmawianie nieobecnego lub nawet rzucanie nan potwarzy. Skrytobojcy stosuja posrednia metode upustu pary, gdy czuja na sobie czyjs kciuk.
Jest to destruktywny sposob wspolzycia z ludzmi, gdyz to, co skrytobojcy wlasciwie czynia, to zatruwanie atmosfery i powodowanie jeszcze
wiekszego napiecia wewnetrznego, bez zrobienia czegokolwiek na rzecz rozwiazania problemu. W miejscu pracy skrytobojca bedzie bral na
siebie coraz wiecej obowiazkow wiedzac, ze sobie z tym nie poradzi. Skrytobojcy sa przekonani, ze sie ich wykorzystuje i zle traktuje, i gorzko sie
nad tym uzalaja. Ich rozwiazanie problemu polega na przejsciu sie po biurze i powiadomieniu wszystkich, jakiego to paskudnego maja szefa.
Jedyna osoba, ktora od skrytobojcy nie uslyszy zadnych skarg, jest osoba mogaca wlasnie jakos pomoc skrytobojcy, - czyli szefa.
Pozytywne cechy skrytobojcy
Moc energii, lecz zle sterowanej.
Kwestie problematyczne skrytobojcy
Jeden skrytobojca potrafi zatruc zycie wszystkim, z ktorymi wspolpracuje badz obcuje na co dzien. Skrytobojcy wpadaja w utarte koleiny uzalania
sie nad soba. Poniewaz nie potrafia sie zmierzyc z problemem w sposob bezposredni, zaczynaja, odczuwac ze wszystko wymyka sie im spod
kontroli, to z kolei unicestwia resztki wiary w siebie, ktora posiadali. Tworzy sie bledne kolo.
Stan wewnetrzny skrytobojcy
Skrytobojczosc moze sie rozwijac (choc nie musi), gdy dana osobe czesto ganiono za wyrazanie wlasnej opinii badz za skargi. Najsilniej jest to
zakorzenione, jezeli dzialo sie tak w dziecinstwie lub w okresie dorastania, ale moze sie takze zrodzic pozniej, o ile osoba, z ktora przebywasz,
"gasi" cie ustawicznie. Uniemozliwianie czlowiekowi wypowiadania sie moze wyksztalcic w nim poczucie wlasnej bezwartosciowosci albo
przynajmniej wartosci mniejszej od innych. Ludzie tacy nie maja okazji do manifestowania swojej zlosci czy frustracji, dlatego poszukuja innych
sposobow pozbywania sie nagromadzonego napiecia - takim sposobem moze byc wlasnie skrytobojstwo.
Pracus
Dla niektorych ludzi praca jest co najwyzej slowem. Inaczej jest z pracusiem. Pracus je, spi oraz mysli pracujac i nie potrafi przestac, nawet gdyby
chcial. Tak jak myszy, postawa pracusia jest dla innych uzyteczna i dlatego akceptowana jako cos pozytywnego, choc dla pracusia oznacza zgube.
Sa ludzie pracujacy ciezko, ale nie oznacza to, ze sa pracusiami. Glownym przedmiotem zainteresowania pracusiow jest praca i jezeli nie maja
akurat niczego do zrobienia, to zawsze cos wymysla. Nie potrafia sie zrelaksowac, bo w ogole nie chca tego robic. Relaks dla nich to marnowanie
cennego czasu, gdy wlasnie mogliby popracowac nad tym nowym zleceniem. Kobiety pracusie zazwyczaj lokuja sie w srodkowych partiach
zarzadow, firm, a pracusiami staja sie z wewnetrznej potrzeby bycia kims lepszym od ich kolegow-mezczyzn po to, aby zyskac ich akceptacje. Nikt
i nic nie powstrzyma pracusiow: gdy dochodza jeszcze do siebie w szpitalu po ostatnim ataku serca wywolanym stresem udaje sie im potajemnie
zatelefonowac do biura i namowic kogos do przemycenia im ostatnich dokumentow - o sprawie "...Krawczyka przeciwko Maliniakowi... no przeciez
musze sie orientowac..." Pierwsza polowe zycia spedzaja na rujnowaniu sobie zdrowia w pogoni za pieniedzmi, a druga spedzaja na wydawaniu
tych pieniedzy na odzyskanie zdrowia. To nie ma zadnego sensu, nieprawdaz?
Pozytywne cechy pracusia
Pracusie to osoby sumienne, pracowite, z silnym poczuciem obowiazku.
Kwestie problematyczne pracusia
Pracusie nie zawsze bywaja wydajne i z cala pewnoscia to nie one kontroluja prace, lecz to praca sprawuje wladze nad nimi. (To wlasnie dzieki
temu pracusie podejmuja ze mna wspolprace, kiedy przychodza do mnie po rady, jak walczyc ze stresem. Jak ich znam, to niezbyt lubia sluchac, ze
padna martwi za pol roku jezeli dalej tak beda harowac. Mowie im, ze osiagna duzo wiecej, jesli zmienia sposob dzialania - i o dziwo! - okazuja sie
bardzo chlonni na podobne sugestie!). Zwiazki z ludzmi nie maja dla nich racji bytu. Nie chca przeznaczac nawet odrobiny cennego czasu na inne
cele niz praca. Zdrowie pracusia jest bardzo powaznie zagrozone. Do maksimum wyczerpuje swoj organizm, nie dajac mu mozliwosci
zregenerowania sie.
Stan wewnetrzny pracusia
Bezustanna praca moze byc oznaka skrywanej depresji. Stale zaabsorbowanie dzialaniem chroni cie przed konfrontacja z krytycznymi myslami na
swoj temat. Inna przyczyna wewnetrznego przymusu do pracy moze byc uczucie nizszej wartosci w stosunku do kolegow, przeswiadczenie, ze
zajmowane przez nas stanowisko przerasta nasze mozliwosci, badz moze to takze stanowic forme ucieczki od trudnej do zniesienia sytuacji w
domu.
Czesc trzecia
Jak korzystac z tej czesci ksiazki?
W tej czesci znajdziesz omowienie kilku specyficznych problemow, o jakich mowia uczestnicy moich kursow, a najczesciej klienci indywidualni -
problemow szczegolnie uciazliwych. Na poczatku kazdego podrozdzialu znajduje sie wykaz stwierdzen charakteryzujacych dany problem.
Przeczytaj wszystkie punkty i zastanow sie, czy maja zwiazek z toba. Nie trzeba wyliczac, ile stwierdzen z rozdzialu Samotnosc dotyczy ciebie. Nie
okaze sie, ze jestes bardziej samotny, jezeli zdobedziesz dziesiec punktow zamiast tylko jednego. Stwierdzenia te maja jedynie pomoc ci w
lepszym zrozumieniu czynnikow, ktore zdaniem ludzi, wywoluja w nich uczucie samotnosci. Nastepujacy po wspomnianym wykazie tekst stanowi
niejako zbior analiz poszczegolnych stwierdzen, prob okreslenia postaw, z ktorych te stwierdzenia wynikaja, oraz sugestii co do sposobu patrzenia
na problem z innej perspektywy i pozytywnego o nim myslenia. W tej czesci znajduja sie rowniez skrypty, ktore maja ci pomoc w stworzeniu
nowego, konstruktywnego wzorca myslowego w twoim umysle podswiadomym. Wazne jest, abys czytal swoj skrypt wielokrotnie w ciagu dnia.
Przepisz go na kartce i nos ja wszedzie ze soba. Naucz sie tekstu na pamiec i powtarzaj w myslach, "zasadz" gleboko w podswiadomosci przez
stale powtarzanie. Poniewaz skrypty zawieraja pozytywne mysli, doswiadczysz takze korzystnych ich wplywow na twoj stan fizyczny. Gdy w umysle
przeplywaja przyjemne i tworcze mysli, cialo sie relaksuje. Jesli watpisz w to, sprobuj czegos przeciwnego. Przywolaj ostatnie doswiadczenie, ktore
wywolalo w tobie zlosc. Po chwili spostrzezesz, jak twoje cialo reaguje na takie negatywne mysli: zaciskaja sie miesnie szczekowe, w rejonie
brzucha pojawia sie napiecie, podnosi sie cisnienie krwi, co powoduje w glowie ucisk, i ogolnie czujesz sie zle. Szczesliwie sie sklada, iz system
ten dziala tak samo w obie strony. Kiedy nasycasz umysl milymi wspomnieniami, zanikaja w tobie napiecia, miesnie i narzady wewnetrzne
rozluzniaja sie i wspoldzialaja w harmonii, a cale cialo napelnia uczucie blogosci. Aby wspomoc dzialanie skryptow, poswiec kazdego wieczoru
troche czasu na relaks i wizualizacje pozytywnych rozwiazan swoich problemow. Nie marnuj juz czasu na rozmyslania o problemie, poswiec czas na
myslenie o udanym rozwiazaniu. Na wszystko, co hamuje cie na twej drodze, wobec kazdej przeszkody w twoim dazeniu do sukcesu, znajdziesz
dwa nowe sposoby radzenia sobie. Jezeli jedne drzwi zamykaja sie, dwie inne furtki staja otworem. Nie trac czasu na gapienie sie w sciane,
poszukaj w scianie przejscia. W podejsciu do problemow badz konstruktywny. Czesto sie zdarza, ze rozpaczasz, bo nie potrafisz nawet sobie
wyobrazic mozliwego rozwiazania, ogarnia cie szalenstwo badz, tracac wszelka nadzieje, wpadasz w depresje. Pomysl, nie po raz pierwszy
przeciez masz problem. Co bylo ostatnim razem? Nagle, z nieba, znikad, spadlo na ciebie rozwiazanie i zaloze sie, ze o takim rozwiazaniu nawet
nie marzyles. O wiele rozsadniej jest sie uspokoic, zrelaksowac i uwierzyc, ze pomysl rozstrzygniecia kwestii przyjdzie we wlasciwej chwili, niz
wyrywac sobie wlosy z glowy i zgrzytac zebami. Chociaz radzimy sobie z klopotami codziennie, wciaz brakuje nam przekonania, ze kolejny
problem takze znajdzie swoje rozstrzygniecie. Nasze umysly sa zbyt ograniczone, aby od razu przewidziec finalne rozwiazanie. Przestanmy
przeceniac wartosc swoich mozgow, nie sa one tak cudownie kompetentne, jak wynikaloby to z wynikow testow na inteligencje. Czlowiek, ktory
chelpi sie wysokim ilorazem inteligencji, przypomina wieznia dumnego z obszernej celi. Intuicja rodzaca sie w podswiadomosci jest o wiele
sprawniejsza w rozwiazywaniu naszych problemow. Zwroc uwage na swoje sny i mysli-przeczucia, a na pewno niejednokrotnie stwierdzisz, ze
podsuwaja ci sposoby wyjscia z trudnej sytuacji. Rozwiazywanie problemu nie ma nic wspolnego z ciezka praca, jest to dziecinna igraszka,
wyloniona w stanie relaksu. Najwieksze idee, najgenialniejsze wynalazki rodzily sie w chwili, gdy czlowiek nie myslal nawet o problemie. Albert
Einstein powiedzial, ze gdy probowal rozwiazac problem matematyczny, formulowal go precyzyjnie w swojej glowie, po czym przestawal o nim
myslec. Odpowiedz nieodmiennie pojawiala sie po chwili w sposob spontaniczny. Umysl podswiadomy pracuje dla nas bezustannie, nawet kiedy
spimy, i dostarcza nam pomyslow na rozwiazywanie naszych problemow. Oprocz skryptow znajdziesz Forme krotka, czyli cos w rodzaju
miniskryptu, ktora moze byc ci pomocna w nocy. Jezeli w ciagu dnia masz jakies klopoty, zdarza sie, ze wstajesz w srodku nocy i zaczynasz o tym
myslec. Noca problemy zdaja sie uzyskiwac gigantyczne rozmiary, monopolizujac przestrzen umyslu, toczac sie spiralnie bez konca, tak ze nie
mozesz juz zasnac. Forma krotka jest latwa do zapamietania i powinna byc powtarzana w sposob mechaniczny, gdy lezysz w lozku. I tu rowniez jej
pozytywne znaczenie pozwala ci sie zrelaksowac, umozliwiajac zasniecie. Skoro w srodku nocy nie mozesz niczego wskorac wobec problemu,
odloz myslenie na ten temat do nastepnego dnia.
Komunikacja
- Nie lubie sprzeczek. - Sprawia mi trudnosc mowienie innym, czego chce. - Kiedy czuje sie zraniony, wpadam w posepny nastroj. Komunikacja
odbywa sie na roznych poziomach i w rozmaitych formach. Otacza nas zewszad, w listach, w reklamach, w filmach, poprzez radio. Nieustannie
wysylane sa ku nam komunikaty, a my na nie odpowiadamy. Komunikacja umozliwia kontakt ze swiatem wokol nas oraz wysylanie wiadomosci i
przyjmowanie ich od innych ludzi. Komunikacja jest zjawiskiem bardzo zlozonym. My nie tylko komunikujemy sie z innymi przez mowe i pismo, ale
takze wyrazamy siebie, uzywajac jezyka znakow fizycznych. Nawet jezeli odmawiamy komunikowania sie, przesylamy tym samym pewna
wiadomosc innym ludziom. Komunikacja jest czyms nieodzownym dla rozwoju i podtrzymania zwiazkow miedzyludzkich. Jezeli z biegiem czasu
zwiazki ulegaja przeobrazeniu, pojawia sie koniecznosc dostosowania ich do zmienionych warunkow i powiadomienia innych o naszych intencjach
i pragnieniach. Azeby relacje te byly wlasciwe i zadowalajace nas, musimy dowiadywac sie, o czym mysla inni, i jednoczesnie dostarczac im
informacji na swoj temat. Nie mozemy oczekiwac, ze ludzie beda czytali nam w myslach. Od nas zalezy, czy beda wiedziec, jakie mamy zyczenia i
czego sie spodziewamy. Informacje nie musza byc przekazywane werbalnie. Uniesienie brwi moze powiadomic rozmowce o twoich
watpliwosciach co do prawdziwosci tego, co powiedzial, badz o twoim zdumieniu. Cialo daje nam do dyspozycji wiele srodkow komunikacji.
Zmiana tonu glosu, wyraz twarzy, nieznaczny ruch lub zmiana postawy dodaja dodatkowych sugestii do tego, co mowisz. Jezykiem ciala mozna cos
akcentowac badz bagatelizowac mozna dac komus do zrozumienia, ze sie tylko zartuje albo ze sie wyjawia jakis sekret. Cialem mowimy wiecej niz
slowami. Jezeli ktos podczas rozmowy z toba unika kontaktu wzrokowego, ma to okreslone konsekwencje. Mozesz pomyslec, ze osobnik ten jest
niesmialy, i dasz mu troche wiecej swobody, albo tez dojdziesz do przekonania, ze facet jest zarozumialy, co wywola twoje zniecierpliwienie i
ograniczysz odpowiedzi do minimum. Mozesz przekonac sie, jak latwo dochodzi do nieporozumien: jezeli pomyslales, ze facet jest zarozumialy,
podczas gdy on w rzeczywistosci byl niesmialy, twoja reakcja okazuje sie zupelnie niestosowna, a gdyby powiedziano ci pozniej, ze rozmowca jest
niewidomy, poczulbys sie glupio. Czy przyjmiesz, ze czlowiek jest niesmialy czy zarozumialy, zalezec bedzie od twoich odczuc, a te wynikaja z
nagromadzonego doswiadczenia. Podobnie, jezeli rozmowca przemawia do ciebie w okreslony sposob i odwraca od ciebie wzrok, to takze
swiadczy o jego odczuciach na twoj temat. Moglby on spodziewac sie, ze zachowasz sie wyniosle i spojrzysz na niego z gory, dlatego moze
odwracac wzrok, aby uniknac ewentualnych atakow agresji z twojej strony. Komunikacja jest procesem dwukierunkowym. Nadawca i odbiorca caly
czas ze soba wspoldzialaja i kazdy jest i nadawca, i odbiorca jednoczesnie. Kiedy mowisz cos do partnera, caly czas obserwujesz jego reakcje -
moga one wplynac na twoje dalsze komunikowanie sie. Jesli dostrzegasz, ze partner wyraza mina niezadowolenie, kiedy opowiadasz mu o
incydencie w biurze, mozesz zdecydowac, ze nie opowiesz o innym zajsciu, aby juz go nie denerwowac. Jezeli sie denerwuje, denerwujesz sie i ty,
a wiec zadbaj o spokoj swego umyslu i przerwij konwersacje. Innym czynnikiem wplywajacym na twoj sposob komunikowania sie jest srodowisko.
Wchodzisz w rozmaite role w zaleznosci od tego, z kim rozmawiasz i gdzie ta rozmowa sie odbywa. Kobieta bedzie mowic w okreslony sposob,
gdy gra role "matki", a w zupelnie inny, kiedy przyjmie na siebie role "szefowej" w pracy. Mezczyzna bedzie wyrazal sie zupelnie inaczej w
rozmowie oficjalnej w biurze, a zupelnie inaczej opowie o swej pracy przyjaciolom na prywatce. Skoro w ciagu zycia musimy wchodzic w wiele rol,
nasz sposob komunikowania sie powinien byc elastyczny. Przy kazdej nowej roli - studenta, rodzica, narzeczonej, pracownika - musimy opanowac
odpowiedni jezyk, odpowiednie sposoby komunikowania sie, typowe dla nowego kontekstu. Nasza zdolnosc adaptacyjna uzalezniona jest w
najwyzszym stopniu od nagromadzonego doswiadczenia. Sztuka porozumiewania sie wywodzi sie z tego, czego nauczylismy sie jako dzieci od
naszych rodzicow. Przyswojone umiejetnosci decyduja o sposobie komunikowania sie z innymi, o rozwijaniu przez nas tej sztuki i o tym, jak
potrafimy utrzymac ja w relacjach z ludzmi. Komunikacja jest zagadnieniem ogromnie zlozonym, nic wiec dziwnego, ze zdarzaja sie bledy. Wazna
role w przenoszeniu informacji odgrywaja emocje. W pewnych sytuacjach mozemy az zaniemowic, gdyz inni ludzie wprawiaja nas w stan takiego
oslupienia, ze nie znajdujemy jezyka w gebie. Najdrastyczniejszymi przykladami odciecia sie od swiata zewnetrznego sa stany wywolane przez
schizofrenie i ciezka depresje. Gdy swiat jawi sie jako miejsce grozne i gdy czlowiek nie widzi zadnych sposobow na uporanie sie z problemami
badz nie widzi mozliwosci obrony przed zadaniami naplywajacymi ze srodowiska, to sytuacja taka przedstawia sie czlowiekowi jako wielkie dla
niego zagrozenie, a podswiadomosc zaczyna budowac zapore ochronna przeciwko swiatu zewnetrznemu. Umysl podswiadomy jedynie odcina
czlowieka, uniemozliwiajac swiatu dostep do niego i krzywdzenie go. Czescia tego mechanizmu obrony moze byc stworzenie swiata
wewnetrznego posiadajacego swoj wlasny jezyk, swoje wlasne znaczenia i symbole niezrozumiale dla innych ludzi. Jest to niejako nowy jezyk
wewnetrzny, odmienny sposob myslenia o swiecie, ktory oddziela schizofrenika od jego srodowiska. W stanie powaznego zalamania czlowiek
wciaz utrzymuje z rzeczywistoscia kontakt mentalny, ale czyni wszystko, aby uniknac kontaktow z ludzmi. Wszystko, co nowe, wszystko, co wykracza
poza sprawy codzienne, jawi sie choremu jako grozne, zatem czlowiek ten czym predzej sie od tego odetnie. Jedynym miejscem, gdzie czuje sie
bezpiecznie, jest lozko, na ktorym, przykrywszy sie dokladnie kocem, bohater zaslania sobie mentalnymi zaluzjami swiat. Przypomina to ucieczke w
lono, gdzie jest dosyc pozywienia i gdzie jest bezpiecznie i cieplo, gdzie nie trzeba robic nic, nie trzeba myslec ani dzialac, gdzie mozna tylko "byc"
bez zadnych konfliktow czy przepychanki. Zarowno schizofrenia, jak i depresja, a takze wszystkie inne choroby, przenosza pewien komunikat.
Zaburzony przeplyw informacji przekazuje srodowisku, ze nastapilo zachwianie rownowagi w systemie relacji i ze konieczna jest zmiana. Choroba
psychiczna ma jakas przyczyne, to nie spada na czlowieka z nieba. Jezeli istnieje objaw, istnieje takze przyczyna. W kazdej rodzinie istnieja
specyficzne zasady dotyczace komunikacji. Nie sa to zasady ustanawiane w sposob oficjalny. Wszyscy rozumieja, ze sa pewne tematy, ktorych sie
w rozmowie nie porusza (na przyklad seks albo krewny wyklety), pewne uczucia, ktorych nie wolno manifestowac (na przyklad gniew). Moga byc tez
normy podwojne, gdzie jeden zestaw zasad obowiazuje doroslych, a inny dzieci, albo tez jeden zestaw jest dla ojca, a inny dla matki i dzieci, jeden
kodeks dla dziecka chorego, a inny dla zdrowego rodzenstwa. Rodzice moga miec prawo do klamstw, podczas gdy dzieci za to samo otrzymywac
beda kare. Bywa, ze ojciec ma prawo nie ruszyc w domu nawet palcem, ale reszta rodziny besztana jest i nazywana leniuchami w razie odmowy
pomocy w pracach domowych. Choremu dziecku przysluguje prawo do niegrzecznego zachowania, inne dzieci w tym domu spotyka kara za
najdrobniejsze przewinienia. Kazdy z domownikow na swoj sposob odnosi sie do tych zasad i inaczej wciela je w zycie. Przyjmijmy, ze w rodzinie
jest dziecko chore na astme. Lekarz powiedzial rodzicom, ze nie wolno dziecka niepokoic, bo to wywolaloby atak - zasada nr 1. Istnieje tez
ojcowska zasada, ze dzieciom nie wolno skakac po kanapie - zasada nr 2. Kiedy dziecko z astma zaczyna skakac po kanapie, rodzice staja
wobec dylematu. Pragna podtrzymac waznosc swojej zasady, ale nie moga tez zagrozic zdrowiu dziecka. Beda rozumowac tak: "Jesli zgonimy go
z kanapy, moze sie zdenerwowac i bedziemy mieli atak. Musimy po prostu przelknac te zabe i pozwolic mu na to. Nie mozemy go powstrzymac
bez szkody dla niego". Siostry i bracia ze zloscia i zazdroscia spogladaja to na rodzicow, to na skaczacego brata, mowiac: "To nie jest w
porzadku, jemu wolno wszystko tylko dlatego, ze jest chory. Coz my winni, ze nie jestesmy chorzy. Potrzebujemy tyle samo troski i swobody". A
dziecko chore na astme mysli sobie tymczasem: "Mimo wszystko nie jest tak zle byc chorym. Dbaja o mnie i na wszystko mi pozwalaja. Bardzo
latwo jest manipulowac rodzicami. Zrobmy jeszcze cos lepszego!" Sprzecznosc zasad kompromituje pozycje rodzicow i naraza ich na szantaz.
Zdrowe dzieci maja odczucie, ze przy chorym braciszku graja tylko drugie skrzypce. Rodzice tez wygladaja na slabych i nie graja fair, gdyz poddaja
sie lobuziakowi. Dzieci te nie moga uczynic niczego, czy to zlego, czy dobrego, aby przyciagnac ku sobie wiecej uwagi rodzicow, niz otrzymuje
dziecko chore. Rzeczywiscie jest to frustrujace. Sprzeczne zasady stwarzaja wiele problemow, nawet dla chorego malca. Skoro choroba dostarcza
mu tak wiele korzysci nie jest on w ogole zainteresowany odzyskaniem zdrowia. Choroba wydaje mu sie niewielka cena za tak wygodna pozycje w
rodzinie. Dwuznaczna sytuacja w sferze komunikacji stwarza inne jeszcze problemy. Dzieje sie tak, gdy czlowiek cos mowi, ale jezykiem ciala
wyraza cos zupelnie innego. Matka moze, na przyklad, miec juz dosc dziecka, lecz zamiast powiedziec: "Daj mi wreszcie spokoj, mam ciebie
dosc", mowi: "Marsz do lozka, wygladasz na zmeczonego, idz sie przespij". Jezeli dziecko przyjmie macierzynskie zainteresowanie nim, malujace
sie na jej twarzy, i podejdzie jeszcze blizej, kobieta moze zareagowac w sposob gwaltowny, poniewaz zachowanie dziecka bedzie sprzeczne z jej
pragnieniem. Malec bedzie zszokowany. Nie bedzie mogl pojac, coz takiego zrobil, ze matka tak sie zdenerwowala. Jezeli zarzuci jej niezgodnosc
slow i czynow, odpowiedzia moze byc reakcja "krzywdzonej", wymagajaca od dziecka poczucia winy, tak aby nie zostalo jednak uwolnione od
odpowiedzialnosci. Kobieta moze byc jednak przekonana, ze nie mozna powiedziec dziecku, iz powinno zostawic ja w spokoju, gdyz klociloby sie
to z jej wyobrazeniem o dobrej matce. Ona wlasnie chce byc dobra matka, nie moze wiec pozwolic sobie na zniecierpliwienie wobec brzdaca. W
koncu zostaje pokonana przez wlasne reakcje.
Nie znosze sprzeczek
Niektorzy ludzie potrafia uczynic wszystko, aby uniknac sprzeczek. Pyskowki sa dla nich czyms tak strasznym, ze czuja sie wtedy niedobrze i
choruja. Nawet samo przysluchiwanie sie "ozywionej" dyskusji prowadzonej przez innych ludzi moze spowodowac u nich przykre dolegliwosci
fizyczne oraz stany lekowe. Zaczyna ich bolec glowa, pojawiaja sie nudnosci, podnosi sie cisnienie krwi, serce kolacze i narasta ogolne
nieprzyjemne uczucie. Objawy te nasilaja sie zwlaszcza wowczas kiedy nie mozesz zejsc ze sceny, gdy na przyklad jedziesz ze zwasnionymi w
samochodzie. Jezeli klotnie wywoluja w tobie tak negatywne stany, bardzo prawdopodobne jest, ze jako dziecko byles swiadkiem paru podobnych
zdarzen i ze ogromnie sie wtedy przestraszyles. Sprobuj na sprzeczki spojrzec z punktu widzenia dziecka. Rodzice krzycza i bija sie, mowiac
zdarzen i ze ogromnie sie wtedy przestraszyles. Sprobuj na sprzeczki spojrzec z punktu widzenia dziecka. Rodzice krzycza i bija sie, mowiac
zapewne rzeczy, ktorych nie chcieliby powiedziec. Kiedy tak sie zachowuja, sprawiaja wrazenie, jakby dzielila ich nienawisc (i w tej chwili
rzeczywiscie tak jest). Dziecko obserwuje to wszystko i ogarnia je przerazenie. Jest duzo halasu, a dwoje najwazniejszych w jego zyciu ludzi oklada
sie piesciami. Czy chca cos sobie zrobic? Krzycza. Dlaczego krzycza? Czy to dziecko cos zrobilo? Moze gdyby nie bylo dziecka, rodzice nie
musieliby bic sie o pieniadze albo matka bylaby szczesliwsza, bo moglaby czesciej wychodzic? Niektorzy rodzice otwarcie oskarzaja dzieci, iz sa
sprawcami ich klopotow ale nawet bez tego potomstwo nierzadko przypisuje sobie wine. Dziecko jest calkowicie i bez reszty uzaleznione od
rodzicow. Oni dostarczaja mu pozywienia, odziezy, zapewniaja schronienie, milosc i bezpieczenstwo. Od nich zalezy spelnienie wszystkich jego
pragnien, gdy wiec jednosc rodziny w jakis sposob zostaje zagrozona, dziecko odczuwa zagrozenie wlasnego istnienia. Kiedy awantury staja sie
regularne, poczucie zagrozenia dziecka moze sie poglebic. Bedzie ono wowczas robic wszystko aby rodzicow uspokoic, albo bedzie sie staralo
odwrocic ich uwage. Jednym ze sposobow (podswiadomym) moze byc tutaj choroba. Jezeli dziecko jest chore, rodzice musza skoncentrowac sie
na nim i odlozyc prezentacje roznic zdan. Innym sposobem, do jakiego uciekaja sie dzieci celem pozbycia sie poczucia zagrozenia i winy, jest
przestepstwo. Zapewnia im to pewnego rodzaju odskocznie od problemow i dopasowuje czyny do emocji. Skoro i tak, i tak czuja sie winne, to
przeciez moga zrobic cos naprawde zlego, co bedzie odpowiadalo temu poczuciu winy. Kradziez moze byc czyms zlym, ale przynajmniej wiesz,
dlaczego masz poczucie winy. Mozesz takze odczuwac lek przed klotniami, poniewaz nigdy ci nie pozwalano podnosic glosu. Moze w twojej
rodzinie nie bylo wypowiadania slow skargi w sposob otwarty i winowajce karano nakazem milczenia. W niektorych rodzinach z osobami, ktore
uczynily cos zlego, po prostu sie nie rozmawia. Dla dziecka taka forma kary jest szczegolnie sroga. Byc ignorowanym to byc odrzuconym, a byc
odrzuconym, kiedy sie jest bezbronnym, to wielce bolesne. Choc moze wiele lat uplynelo od tamtego czasu, wciaz mozesz nosic w sobie owe
uczucia niepokoju, winy i odrzucenia. Twoj strach przed sprzeczkami moze do ciebie powrocic po dlugim okresie. Przyjrzyj sie przeszlosci. Zwroc
sie do siostr czy braci lub innych krewnych o pomoc w przypomnieniu sobie owych chwil. Jezeli potrafisz rozpoznac przyczyne swego leku, latwiej ci
bedzie sobie z tym poradzic. Uswiadom sobie, ze nie jestes juz tamtym dzieckiem, ze urosles, ze twoja sytuacja jest inna. Owe leki naleza do
czasu minionego. Potrafisz teraz ustanowic nowe zasady. Jezeli ludzie sie spieraja, nie spieraja sie z twojej przyczyny. Jesli ktos sie denerwuje na
ciebie, nie ma potrzeby, abys czul sie winny. Rozumiesz teraz, ze ludzie maja swoje wlasne powody, aby wpasc w zly nastroj czy dac sie
wyprowadzic z rownowagi, lecz w 99 % przyczyna ich zlego humoru nie jestes ty. Naucz sie koncentrowac na tych 99 %, a nie na tym 1 %. Niechaj
stanie sie to twoja zasada, ze jestes niewinny, dopoki nie udowodnia ci winy. Jezeli bedziesz przestrzegal tej nowej zasady, pozwolisz sobie takze
na powiekszenie zakresu swoich dzialan. Gdy postanowisz zerwac z poczuciem winy, bedziesz mogl przyjac nowe strategie podczas rozmow.
Pojawia sie nagle nowe mozliwosci. Mozesz zaczac sie przysluchiwac z zaciekawieniem klotniom toczonym przez innych. Mozesz sluchac uwaznie
i starac sie okreslic wlasne stanowisko. Kto ma racje? (Bez wzgledu na twoja ocene zachowaj ja dla siebie). Wyobrazaj sobie, ze jestes
dziennikarzem obserwujacym ciekawe zdarzenie i pozniej napiszesz o tym w gazecie. Do zacietrzewionych mozesz przemawiac z zupelnym
spokojem, bo przeciez nie masz z tym nic wspolnego. Kiedy ktos na ciebie krzyczy, zamiast uciszac go za wszelka cene mozesz powiedziec, ze
nie bedziesz z nim rozmawiac dopoki sie nie uspokoi. W rezultacie ostudzisz krzykacza lub opuscisz pomieszczenie. Gdy pozbedziesz sie leku
przed sprzeczkami, stwierdzisz, iz twoja pozycja spoleczna znacznie sie umocni. Staniesz sie silniejszy i bardziej wplywowy, gdyz nie bedziesz
odczuwac przymusu poddawania sie tym nazbyt wygadanym, obciazajacym cie nadmiernie praca badz wymagajacym od ciebie bzdurnych rzeczy.
Kiedy przestaniesz sie juz obawiac ostrych dyskusji, bedziesz mogl podjac ryzyko prowokowania ich z zachowaniem wiekszej pewnosci siebie.
Ludzie odczuja zmiane, jaka w tobie zaszla, i moge ci zagwarantowac, ze nie beda juz tak czesto wciagac cie w sprzeczki jak wowczas, gdy byles
taki latwy do zagluszenia i gdy robiles wszystko, by takiej sytuacji uniknac.
Skrypt
Ja mam racje, jestem w porzadku. Nie popelnilem wcale wiecej bledow niz inni. Jestem wartosciowym czlonkiem spoleczenstwa. Zostawiam teraz
wine i strach za soba. Inni ludzie sa odpowiedzialni za wlasne nastroje i uczucia, ja jestem odpowiedzialny za swoje. Jestem zawsze spokojny i
zrownowazony. Pewien jestem mojej wlasnej wartosci, a inni ludzie to czuja. Sprzeczki to jedynie roznice zdan. To rzecz normalna. Mam prawo
mowic to, co mysle, podobnie jak inni. Ze spokojem mowie to, co mysle, i jasno okreslam swoje potrzeby. Ludzie mnie sluchaja. Zawsze mozna
znalezc rozwiazanie. Potrafie ubiegac sie o swoje. Jestem silny i ufny we wlasne sily.
Forma krotka
Sprzeczki sa w porzadku, oznaczaja tylko roznice zdan. Zachowuje spokoj i jestem rozluzniony.
Sprawia mi trudnosc mowienie innym, czego chce Coz cie powstrzymuje? Czy sprawia ci trudnosc powiadamianie innych ludzi o twoich
pragnieniach, czy rzecz jednak polega na tym, iz tak naprawde to nie wiesz, czego chcesz? Mozesz nawet odkryc, ze oba te aspekty skladaja sie
na twoj problem. Kiedy jestes malym dzieckiem, sprawa najwiekszej wagi dla ciebie jest mowienie, czego chcesz. Gdy jestes maly, wystarczy ci
narobic troche halasu i juz ktos biegnie z jedzeniem badz tez sprawdza, czy nie trzeba cie przewinac. Takze nieco pozniej bezposredni sygnal
gwarantuje dobry skutek. Palcem wskazujesz jakis przedmiot i mowisz "lala" albo "misiu", a zachwycona i rozgoraczkowana ciocia wpycha ci w
raczke zadana przez ciebie rzecz. Kilka miesiecy pozniej musisz jednak pojsc na pewne ustepstwa, jezeli chcesz dostac to, co chcesz, kiedy twoja
mama zaczyna naciskac, abys wolal "prosze" i "dziekuje", ale wciaz wszystko jest O.K. Szybko przechodzi ci entuzjazm zwiazany z nabyciem
zdolnosci do mowienia prostych slow, lecz strumien potrzeb jest coraz silniej hamowany. Mowia ci, zebys przestal, zebys nie robil, przypominaja ci,
ze nie jest grzecznie tak mowic. Dzieci powinny byc widziane, ale nie slyszane. Tlumacza ci, ze dzieci powinny byc wdzieczne za to, co otrzymuja, i
nie moga zadac wiecej. Uspolecznienie zaczyna zbierac swoje zniwo. Indywidualizm przestaje byc tolerowany w takiej grupie, jaka jest rodzina,
zatem nowy czlonek tej grupy musi przejsc odpowiedni instruktaz adaptacyjny. Moze to oznaczac odrobine walki, gdyz dziecko zmuszone jest do
rezygnacji z niektorych przywilejow. Kiedys mogles puscic baka, a cala rodzina wiwatowala. Po paru latach za to samo spotyka cie dezaprobata i
"Fe!" Mogles sie kiedys gapic bezczelnie na ludzi, ale teraz jest to niegrzeczne. Wolno ci bylo biegac nago, ale obecnie kaza ci wyjsc. To, co
kiedys bylo "slodkie", teraz jest "okropne" i "niegrzeczne". To, do czego kiedys cie zachecano, teraz staje sie zakazane badz nawet karalne. To tak
jakby odebrano ci pensje za prace, a dodano obowiazki nie ujete w Zakresie obowiazkow z dnia w ktorym zaczynales. Nie mozna sie dziwic, ze
dzieci tego nie lubia. Wszyscy musimy przez to przejsc i dostosowac sie do warunkow, jakie ten proces narzuca. Problem powstaje jedynie wtedy,
gdy jestes przystosowywany na sile w taki sposob, ze uswiadamiasz sobie, iz nie mozesz juz byc soba. Jezeli sprawiono, ze zrodzilo sie w tobie
poczucie winy z powodu mowienia, co myslisz, badz wskutek twojego sprzeciwu wobec woli rodzicow ("Ty niewdzieczniku!"), zaczynasz traktowac
swoje wlasne opinie jako drugorzedne, a konsekwencje glosnego ich wypowiadania jako nieprzyjemne. Nie tylko spotyka cie dezaprobata
rodzicielska, ale takze powstaje w tobie dyskomfort emocjonalny, poniewaz nauczyles sie juz niesprzeciwiania sie rodzicom czy przelozonym.
Nawet gdy po latach opuszczasz dom rodzinny, wciaz rozbrzmiewaja ci w glowie rodzicielskie upomnienia. Zjawisko to znane jest powszechnie
jako "sumienie" i dziala na poziomie podswiadomosci, co sprawia, iz trudno je wylaczyc. Ta wyuczona reakcja w postaci niemowienia celem
unikniecia nieprzyjemnych stanow emocjonalnych jest dla otoczenia wygodna, gdyz wszyscy wokolo moga robic swoje i nikt nie bedzie im w tym
przeszkadzal ani nie bedzie ich krytykowal. Dlatego tez bojazliwosc jest czesto chwalona jako "dobre maniery", a w rzeczywistosci stanowi straszny
ciezar dla niesmialej osoby. Gdy czlowiek taki odczuwa wielkie pragnienie opowiedzenia o czyms, ale nie czuje sie wystarczajaco pewnie, aby to
uczynic narasta w nim wewnetrzny konflikt. Emocje raczej sie kondensuja zamiast eksplodowac i jezeli to trwa dluzszy czas, konsekwencja moga
byc problemy mentalne badz fizyczne. Jezeli od wieku dzieciecego powtarzano ci, ze twoje zyczenia sa zupelnie niewazne lub malo wazne,
zaczniesz je wytlumiac. Myslisz o "trzeba" i "koniecznie trzeba", a wlasne potrzeby bagatelizujesz. Skutek jest taki, iz one przestaja istniec, ale ty
czujesz sie coraz gorzej. Uswiadamiasz sobie, ze nic nie sprawia ci radosci, ale nie potrafisz pojac, dlaczego. Aby odnalezc wlasne potrzeby,
pomysl o swojej aktualnej sytuacji. Co bys chcial zmienic, gdybys mial czarodziejska rozdzke? Pomysl o tym wszystkim, co powoduje, ze nie jestes
szczesliwy. Sprawdz stan swoich stosunkow z innymi ludzmi, swoja sytuacje zawodowa, stan zdrowia oraz cale zycie. Nie oceniajac, czy takie
zmiany sa mozliwe, wyobrazaj sobie idealna postac rzeczy. Oto masz to, co chciales. Chcesz wlasnie tego! Nie przestrasz sie zuchwalstwem
swojej wyobrazni. Bedziesz musial zapewne troche popracowac nad zaufaniem do samego siebie, nim rozpoznasz wlasne ambicje, ale
przynajmniej wiesz, o co ci chodzi. Teraz pojawia sie druga czesc problemu zwiazanego z wyrazaniem swoich pragnien. Byc moze wbito ci do
glowy, ze nie wolno ci prosic, lecz musisz czekac, az zostanie ci dane. W przypadku rachunku telefonicznego dziala to znakomicie. Nie musisz o
niego prosic, dostaniesz go i tak. Jezeli nawet rachunek gdzies ci sie zawieruszy, przysla ci drugi. Jak dotad, zasada sie sprawdza. Lecz gdy
chcesz od kogos dostac troche pieniedzy, to jest juz inaczej. Niepodobna raczej, aby do twoich drzwi zapukal przedstawiciel banku czy jakas dobra
wrozka albo krasnoludek z koperta wypchana gotowka. Oczekiwanie, ze szef da ci kiedys ciekawsza prace, przyniesie jedynie gorzkie
rozczarowanie. Jezeli nic nie powiesz, nic sie tez nie stanie. Tylko mowienie o tym, czego chcesz, daje ci jakas szanse otrzymania tego.
Jakkolwiek by bylo, rachunek telefoniczny prosi cie o twoje pieniadze, czyz nie? Rodzice tez cie prosili, gdy chcieli, bys cos zrobil - zatem nie ma w
tym nic zlego. Jestes teraz osoba dorosla, masz wiec to samo prawo, jakie wowczas mieli twoi rodzice. Kiedy wypowiadasz swoje zyczenia, nie
musisz byc wcale glosny, niegrzeczny czy agresywny. Mozesz byc mily i mowic sciszonym glosem, i wtedy tez otrzymasz to, o co prosisz. Przetrenuj
to najpierw na drobnych sprawach. Zapytaj przechodnia na ulicy o kierunek albo godzine. Zrob to kilkakrotnie az poczujesz sie w tym pewnie, a
nastepnie przejdz do rzeczy trudniejszych. W pracy zwroc sie do kolegi z prosba, aby przyjmowal za ciebie telefony podczas twojej nieobecnosci.
Powiedz szefowi, ze dzisiaj chcesz wyjsc wczesniej. Powiedz swoim dzieciom, aby wykonaly jakies drobne prace wokol domu. Jest o wiele lepiej
mowic o tym, czego sie chce, niz przezuwac mysl, ze wszyscy dostaja, co chca, oprocz ciebie. Stwierdzisz, ze o wiele lepiej panujesz nad swoim
zyciem po prostu dlatego, iz wiesz, ze jesli czegos chcesz, to mozesz to dostac.
Skrypt
Jest w porzadku chciec czegos. Mam prawo, aby chciec czegos dla siebie. Obstaje przy swoim. Nalegam, aby pewne moje potrzeby zostaly
zaspokojone, i osiagne to w sposob kulturalny. Rozumiem, ze ludzie nie potrafia czytac w moich myslach, wiec do mnie nalezy powiadamianie ich
o moich zyczeniach. Dbam o utrzymanie odpowiedniej rownowagi pomiedzy dawaniem i braniem. Jestem sam za siebie odpowiedzialny. Moje
szczescie jest dla mnie rzecza wazna.
Forma krotka
Dbam o to, by inni ludzie wiedzieli o moich zyczeniach. Powiadamiam ich o tym w sposob mily i uprzejmy.
Kiedy czuje sie skrzywdzony, dasam sie
Dasy to pewien sposob przerywania komunikacji, by ukarac innych za niespelnianie naszych zyczen. Postawa ta jest zazwyczaj typowa dla osob
przekonanych, ze musza natychmiast otrzymywac wszystko, czego chca, i to bez proszenia - albo przynajmniej bez powtarzania prosby wiecej niz
raz. Dasanie sie to nawyk, ktory funkcjonuje czasami w calych rodzinach od pokolen. Jest scisle zwiazany z zawzietoscia i moze powaznie
zaburzyc relacje miedzyludzkie w obrebie familii. Czestokroc zdarzenie, ktore sprowokowalo "obraze", bylo bez znaczenia, lecz kara okazywala sie
niezwykle surowa. Istnieja rodziny, ktorych czlonkowie nie rozmawiaja ze soba od lat, czasami od dziesiatkow lat. Nikt nie potrafi tak naprawde
podac przyczyny tego "superobrazenia" - ale musialo to byc cos powaznego - przeciez nie rozmawiacie z wujem Harrym od pietnastu lat... Im dluzej
takie dasy trwaja, tym trudniej jest je zakonczyc. Poczytuje sie komus za przejaw slabosci, jezeli pierwszy przemowi do drugiego. To tak jakby
przyznac sie, ze pietnascie lat temu nie mialo sie racji - a to jest wlasnie ostatnia rzecz, jaka chcialoby sie uczynic. Sytuacja utyka w martwym
punkcie. Na poziomie mniej ekstremalnym dasy przejawiac sie moga w postaci tupania noga, gdy czujesz sie ignorowany. Dasasz sie, kiedy nie
interesuja sie toba, kiedy ktos inny otrzymuje prace, na ktora miales chec, gdy prezent urodzinowy nie jest wystarczajaco okazaly. Przekonany
jestes, iz przysluguje ci automatyczne prawo do wszystkiego, czego zapragniesz, ale wcale nie masz ochoty na to zapracowac. Wymigujesz sie
zrecznie. Jesli w glowie zagniezdzila sie jakas mysl, chcesz, aby twoje zyczenie zostalo spelnione natychmiast tak, jak tego pragniesz. Pomysl
pierwotny jest niezly, ale metoda nieodpowiednia. Dobrze jest wiedziec, czego sie naprawde chce - to wspaniale, iz wiesz, ze chcesz te nowa
prace - ale to dziecinne nalegac na te konkretna prace i czuc sie urazonym, jezeli sie jej nie otrzyma. Przestan podnosic wrzawe o sprawiedliwosc.
Moze rzeczywiscie byles lepszym facetem na to stanowisko, ale go nie dostales, bo jestes rudy. To jest z pewnoscia krzywdzace, ale nic na to nie
poradzisz. Masz tutaj dwie rzeczy do wyboru: mozesz usiasc, nadasac sie i snuc utyskiwania na niesprawiedliwosc zycia i niesprawiedliwosc
wobec ciebie w szczegolnosci; mozesz tez zlozyc wniosek o inna prace. Jesli twoja potrzeba nowej pracy jest rzeczywiscie powazna, szczerze
doradzam ci wybrac to drugie.
Uwaga: Nigdy sie nie poddawaj.
W zyciu nie ma rzeczy zagwarantowanych, sa jedynie okazje i jest ich zawsze wiecej tam, skad nadeszla ta ostatnia. Druga sytuacja powodujaca
dasanie sie jest brak uwagi ze strony innych. Przypuscmy, ze twoja zona znalazla nowa prace i bardzo sie w nia zaangazowala. Zaangazowala sie
tak gleboko, ze nie ma juz zbyt wiele czasu dla ciebie. Choc jestes szczesliwy i dumny, ze twojej kobiecie idzie dobrze, to jednak masz wrazenie,
ze jej entuzjazm dla pracy pozbawia cie jej uwagi. Lecz zamiast powiedziec, o co chodzi, dasasz sie. Kiedy kobieta pyta cie, co sie z toba dzieje,
nie odpowiadasz. Moze wowczas pomyslec, iz masz problemy w firmie, i zdenerwowac sie na ciebie za takie zachowanie. Kiedy to, co robi
partner, wywoluje w tobie zlosc i poczucie krzywdy doprowadzajace cie do dasow, hamujesz swoja milosc. Obrazenie sie jest forma zemsty czy
kary, ktora odpycha drugiego czlowieka i ostatecznie niszczy zaufanie i intymnosc. Jest to negatywna forma reakcji, ktora prowadzi ciebie badz
kogos innego do nikad. Poprzez dasy nie mozna niczego uzyskac. Nie osiagasz wiec tego, czego pragniesz, to jest czulej troski ze strony drugiej
osoby. Aby cie moglo to spotkac, musialbys o to poprosic. Nie mozesz wiec dopuscic, aby dopadl cie szwadron mysli litowania sie nad samym
soba. Do ciebie nalezy wyjasnienie, jakie sa twoje potrzeby.
Uwaga. Ludzie nie potrafia czytac w twoich myslach.
Kiedy sie dasasz, nie jestes szczesliwy, inni wowczas tez nie sa szczesliwi - po co wiec to ciagnac? Na pewno lepiej spedzisz czas w inny sposob
i zwiekszysz tym samym szanse na uzyskanie tego, na czym ci zalezy.
Skrypt
To bardzo dobrze, ze wiem, czego chce. Zdecydowanie daze do swoich celow. Czujnie wypatruje pojawiajacych sie sposobnosci, i to pozwala mi
urzeczywistniac swoje zamiary. Ze spokojem i pewnoscia pokonuje wszystkie problemy, jakie napotykam na swojej drodze. Przeszkody pomagaja
mi w wyszukiwaniu nowych drog. Moje potrzeby maja dla mnie wielkie znaczenie i nie sprawia mi trudnosci przedstawianie ich innym ludziom w
sposob mily i uprzejmy. Zachowuje elastycznosc i z ufnoscia siegam po rzeczy, ktorych chce.
Forma krotka
Moje potrzeby sa dla mnie wazne. Pomagam innym w pomaganiu mi, abym dostal to, co chce.
lub
Z pewnoscia siebie urzeczywistniam swoje zamiary.
Stres
- Mam wrazenie, ze nie poradze sobie z ta cala robota. - Obawiam sie, ze jesli popelnie najmniejszy blad, bede musial robic wszystko od poczatku.
- Przez dlugi czas nie moge przyjsc do siebie, gdy wracam z pracy do domu. - Jestem nieprzerwanie rozdrazniony, agresywny badz zaplakany. -
Wszelkie poczucie rozluznienia po wakacjach znika z chwila, gdy wchodze po raz pierwszy do mojego biura. - Od czasu, gdy zaczalem czuc sie tak
zestresowany, miewam problemy seksualne. - Mialem juz atak serca. - Nie mam czasu na odpoczynek.
Stres jest przywilejem wyzszych sfer zarzadzania, ale dotyka ludzi na wszystkich poziomach spolecznych. Wszyscy musimy radzic sobie ze
wzlotami i upadkami zycia codziennego, wciaz dostosowujac sie do nowych sytuacji. Jest w porzadku tak dlugo, jak dlugo mamy wrazenie, ze
jestesmy gora. Gdy tylko pojawia sie mysl, ze tracimy kontrole, ze nie poradzimy sobie ze stojacym przed nami problemem, ujawniaja sie w nas
symptomy stresu. Na przyklad twoj syn wyglada jak znerwicowany wrak i istota calkowicie wyczerpana jedynie po krotkiej godzinie powtorki z
gramatyki jezyka francuskiego, ale potrafi przesiedziec cala noc nad komputerem, bez najmniejszej oznaki zmeczenia czy irytacji, gdy rozwiazuje
jakies interesujace go zagadnienie. Czy reagujesz na stres pozytywnie, czy negatywnie, zalezy w glownej mierze od tego, czy traktujesz swoja
prace jako wyzwanie, czy jako przykra dolegliwosc. Cialo ludzkie jest doskonale przygotowane do procesu adaptacyjnego, jakiemu poddawani
jestesmy nieprzerwanie. Mozg pomaga nam odbierac sytuacje jako trudna lub jako potencjalnie niebezpieczna i wysyla sygnaly do systemu
nerwowego. Ten zas natychmiast dostosowuje funkcje fizyczne do sytuacji, tak aby dostarczaly one wiekszej ilosci energii, niezbednej do
pokonania problemu. Na przyklad, gdy pali sie twoj dom, twoj mozg (via twoje oczy) rejestruje plomienie i natychmiast wysyla sygnaly alarmowe do
wspolczulnego ukladu nerwowego. W nastepstwie do naczyn krwionosnych pompowana jest adrenalina, serce przyspiesza swoj rytm, podnosi sie
cisnienie krwi, uwalnia sie cukier, napinasz miesnie, oddech staje sie plytki i rzucasz sie do ucieczki z domu. Wszystko to dzieje sie w ulamku
sekundy. W takich warunkach jest to reakcja z pewnoscia uzyteczna, gdyz zapewne ocali ci zycie. Lecz jezeli w taki sam sposob reagujesz, kiedy
przystepujesz do egzaminu na prawo jazdy albo gdy chcesz wyglosic mowe, jest to uciazliwosc, poniewaz normalne myslenie ulega zablokowaniu.
Fizyczne reakcje na stres to bardzo stare mechanizmy warunkujace przetrwanie. Aby umknac przed stadem pedzacych bizonow, czlowiek
prymitywny musial rozpoczac bieg natychmiast, nawet bez myslenia o tym. Fizyczna postac paniki, w jaka wpadal, chronila go przed rozwazaniami,
czy ma jeszcze wrocic do szalasu, zeby zabrac piesciaki, czy nie. Myslenie racjonalne bylo automatycznie wylaczane, poniewaz wszelkie wahania
moglyby go przyhamowac i zagrozic jego przetrwaniu. Obecnie dosc rzadko mamy do czynienia z prawdziwym zagrozeniem fizycznym, ktore
zmuszaloby nas do siegniecia po mechanizm: "walczyc czy uciec", jak czasami sie go okresla, lecz mechanizm ten i tak dziala samoistnie. To, co
kiedys pozwalalo prymitywnemu czlowiekowi ocalic skore, dzisiaj stalo sie zachowaniem niestosownym. Dzisiaj ten, kto wlasnie wolniej reaguje na
sytuacje stresowe, ma najwieksze szanse przetrwania. Nie jestesmy juz otoczeni dzikimi zwierzetami i wiekszosc z nas nie musi walczyc o
zaspokojenie podstawowych potrzeb zyciowych, jak pozywienie czy schronienie, mozemy wiec przeniesc ostrzezenie "Niebezpieczenstwo" na
inne, bardziej wspolczesne nam realia, na przyklad na utrzymanie posady, na testy, na egzaminy czy przeciazenie praca. Zawsze nalezy pamietac,
ze to nie sytuacja jako taka wywoluje stres, lecz to twoja postawa wobec niej decyduje, czy reagowac bedziesz stresem czy nie. Jezeli na przyklad
traktujesz swoj egzamin jako zagrozenie, masz mniejsze szanse na pomyslny wynik niz osoba, ktora podchodzi do tego egzaminu jak do pewnego
rodzaju wyzwania. Stres nie jest polaczony z sytuacja w sposob integralny. Gdyby tak bylo, niektorzy ludzie nie mogliby przystepowac do
egzaminow ze spokojem, kiedy inni w tej samej chwili salwuja sie ucieczka badz nie potrafia myslec jasno. Wszyscy reagowaliby na egzamin w
taki sam sposob. Sytuacja jest identyczna dla tych, ktorzy reaguja stresowo, i dla tych, ktorzy zachowuja spokoj - oni jedynie inaczej ja postrzegaja.
Znaczne obciazenie praca nie jest tozsame ze stresem, a to, ze masz wiele spraw na glowie, nie oznacza wcale, ze dorobisz sie wrzodow albo
bezsennosci. Cialo i mozg scisle wspolpracuja. Wszelkie informacje, zsylane w dol przez mozg (umysl racjonalny) z mostku dowodzenia
przenoszone sa przez zaloge (system nerwowy). Jesli mozg przekazuje systemowi nerwowemu, ze ten bedzie musial sprostac szczegolnym
wymaganiom, uklad wspolczulny przelacza sie na dopalanie. To dzieje sie niczym reakcja lancuchowa w ulamku sekundy. Jezeli ta zdolnosc
adaptacyjna wykorzystywana jest przez dluzszy czas, system ulega uszkodzeniu. Dorabiasz sie choroby serca, zalamania nerwowego lub choroby
wrzodowej, ale na dlugo przedtem, zanim sie to stanie, cialo udzieli ci ostrzezenia. Oto symptomy fizyczne, sugerujace koniecznosc
przyhamowania: - zadyszka, zawroty glowy, nudnosci - przejadanie sie lub utrata apetytu - nadmierne palenie lub picie - problemy ze snem -
problemy seksualne - pocenie sie - nerwowe ruchy i ogryzanie paznokci - bole glowy, plecow lub karku. Symptomy mentalne, sygnalizujace stany
stresowe: - zaburzenia pamieci - uczucia frustracji, agresji lub sklonnosc do placzu - chwiejnosc - wrazenie "bycia pomylka" - brak zdolnosci
koncentracji - depresja - niepokoj. Jezeli masz jakis problem i reagujesz nan stresem, znajdziesz w sobie niektore z tych fizycznych i mentalnych
symptomow. Jezeli masz klopoty ze spaniem lub jestes w stanie zalamania raczej mniejsze sa twoje szanse na rozwiazanie problemu
wywolujacego ten stres, i to jeszcze bardziej pogarsza sytuacje. Poniewaz masz trudnosci z koncentracja, nie potrafisz znalezc wyjscia z sytuacji. W
konsekwencji zaczynasz myslec o klesce. Zalamanie nerwowe nadal sie poglebia i jeszcze trudniej jest ci sie skoncentrowac. Azeby przerwac ten
zaklety krag, wykonaj podane nizej zalecenia.
Pierwsza pomoc
- Jak najszybciej znajdz spokojne miejsce i usiadz tam. - Zrob gleboki wdech, a przy wydychaniu zamknij oczy. - Zrob nastepny gleboki wdech
(zawsze brzuszny) i rozluznij szczeki. - Zrob kolejny gleboki wdech i opusc ramiona. - Zrob jeszcze jeden gleboki wdech i otworz dlonie. - Oddychaj
gleboko, zatrzymujac powietrze w plucach i liczac wowczas do pieciu. Zrob przynajmniej piec takich oddechow.
Powyzsza pierwsza pomoc ulatwi ci zlagodzenie symptomow. Umozliwi uzyskanie jasnosci umyslu z tej prostej przyczyny, ze cie uspokaja i
pozwala na dotarcie tlenu do mozgu. Gdy jestes zestresowany, napinasz wszystkie miesnie i narzady wewnetrzne, lacznie z ukladem oddechowym.
Sprawia to, iz oddech staje sie plytki i do mozgu dociera mniej tlenu, wskutek czego obniza sie poziom jego aktywnosci. Przejdzmy teraz do
szczegolow.
Mam wrazenie, ze nie poradze sobie z ta cala robota
Niech mi wolno bedzie podkreslic, ze to, iz pracujesz od siodmej rano do dziewiatej wieczorem bez przerwy, wcale nie oznacza, ze jestes dobry w
tym, co robisz. Nie myl ilosci z jakoscia. Jezeli nie mozesz poradzic sobie z praca w normalnych granicach dnia roboczego, to na pewno jest cos
nie w porzadku. Co starasz sie udowodnic przesiadywaniem w firmie do pozna? Ze jestes osoba nieodzowna i ze bez ciebie interes upadnie? Nie
oszukuj sie. Czy w dalszym ciagu starasz sie udowodnic rodzicom, ze jestes "dobrym chlopcem"? Czy wciaz szukasz ich aprobaty i pochwaly?
Skoro tego nie otrzymujesz, pracujesz jeszcze ciezej. Jestes coraz bardziej zmeczony i popelniasz bledy, ktore bedziesz zmuszony naprawic, a to
pochlonie jeszcze wiecej czasu. Sa to pytania, ktore kiedys musisz sobie zadac. Ale przyjrzyjmy sie teraz blizej problemom "wolu roboczego".
Jezeli masz wrazenie, ze nie potrafisz podolac obowiazkom zawodowym, to czyz powodem tego nie jest twoj brak zorganizowania? Czy nalezysz
do grona osobnikow, ktorych biurka tak zawalone sa papierami, ze pol godziny trzeba szukac, aby dokopac sie do sprawozdania z
ubieglomiesiecznej narady zarzadu? Mozesz sie smiac, ale nie ma tutaj powodu do dumy. Nieporzadek na biurku odpowiada nieporzadkowi w
twojej glowie: chaos wewnatrz jest taki sam jak chaos na zewnatrz. Zorganizuj sie i taki pozostan. To nalezy do ciebie, a nie do twojej sekretarki.
Zrob porzadek, posegreguj papiery. Przyjmij zasade, ze nigdy nie bedziesz dotykac dokumentu dwa razy. Innymi slowy, jezeli chwyciles list i nie
wiesz w danej chwili, do jakiej teczki nalezy go wlozyc, poczekaj i zastanow sie. Nie dotykaj zadnych innych listow do momentu umieszczenia
pierwszego na wlasciwym miejscu. Okresl skale waznosci. Staraj sie nie wykonywac trzech rzeczy na raz. Nie mozesz jednoczesnie dyktowac
tekstu nagrywajac go na magnetofon, przyjmowac telefonu i porzadkowac biurka. Kiedy wkraczasz do biura, nie mozesz natychmiast gnac do
koszyczka z korespondencja. Pierwsza rzecz, jaka nalezy uczynic po przyjsciu rano do biura, to zdjecie plaszcza i zajecie miejsca na fotelu. Przez
chwile nie rob nic. Oddychaj gleboko. Wez kartke papieru i sporzadz liste wszystkich spraw, jakie musisz zalatwic tego dnia badz w najblizszej
przyszlosci. Kiedy to juz masz, zaznacz punkty do realizacji na dzisiaj. Nim zaczniesz pracowac nad poszczegolnymi pozycjami, pomysl, czy
ktorychs nie da sie wyeliminowac. Z pozostalych wybierz sprawe, ktora najmniej lubisz, i zacznij od niej. Takim sprawom dawaj pierwszenstwo.
Twoj poziom energii jest najwyzszy rano. Po obiedzie cialo i umysl w znacznym stopniu zwalniaja obroty, sprawiajac, ze stajesz sie mniej wydajny.
Jest to korzystne takze z psychologicznego punktu widzenia, gdyz przez reszte dnia czujesz sie lepiej, jesli zalatwiles juz najprzykrzejsze rzeczy, nie
odkladajac ich na pozniej. Jezeli pod koniec dnia stwierdzasz, ze nie mogles uporac sie z wszystkimi punktami okreslonymi przez ciebie jako
"pilne" i jezeli dzieje sie to regularnie, mozesz stanac wobec koniecznosci zastanowienia sie nad ponizszym. Czy jestes mulem rodziny badz firmy?
Czy wszystko laduje na twoim biurku lub w twoich rekach dlatego, ze inni tego nie zrobili? W tym kontekscie jest rzecza istotna, czy jestes szefem,
czy sekretarka, ojcem czy matka. Jezeli inni ludzie posluguja sie toba, by pozbyc sie swoich smieci, musisz z tym skonczyc. Nalezy ich
powiadomic, ze dluzej nie bedziesz tego tolerowac. Nie obiecuj dotrzymania terminow ktorych z pewnoscia nie dotrzymasz. Nie przyjmuj wiecej
pracy, jezeli jestes juz nia przysypany po uszy. Oto kilka przykladow radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Szef wpada do pokoju, dzierzac w
prawicy plik rekopisow. Koszyk korespondencyjny sekretarki juz sie przelewa, a ona sama stuka w maszyne od osmej trzydziesci rano, starajac sie
opanowac sytuacje. Pracuje obecnie nad wazna prognoza, ktora musi byc dostarczona jutro o dziesiatej rano. Szef (w biegu): "Oto protokol.
Postaraj sie, zeby to bylo gotowe jutro do obiadu!" (Biegnie dalej). Sekretarka (wyraznie): "Obawiam sie, ze to nie jest mozliwe". Szef (odwraca sie
zdenerwowany): "No, to jest mi potrzebne. Bedziesz musiala zostac po godzinach". Sekretarka: "Bardzo mi przykro, ale moje mozliwosci nie sa
nieograniczone. Moge powiedziec jedynie, iz nie ma sposobu, aby to bylo gotowe o tej porze". Szef (rozdrazniony): "Nie obchodzi mnie, jak to
zrobisz, ale masz to zrobic". Sekretarka: "Jezeli chce pan, aby to bylo rzeczywiscie gotowe, to sugeruje, ze moze zrezygnujemy jutro z tego wyjazdu
rano. To jedyne wyjscie". Szef "No... dobra, ale zeby to bylo zrobione". (Szef wychodzi, drzwi trzaskaja).
Przyjmijmy, ze jestes sekretarka i ze nie bedziesz mogla czegos zrobic. Wazne jest, abys nie udowadniala rozwlekle, dlaczego inna rzecz jest
wazniejsza do zrobienia. Nie daj sie tez zaszantazowac zlym humorem szefa. Jego zly humor jest jego problemem, a nie twoim. On byl juz
zdenerwowany, kiedy wchodzil, a wiec ty nie jestes tu winowajczynia. Staraj sie takze powtarzac, ze rzecz, o ktora cie prosil, nie jest wykonalna, i
nie przestawaj powtarzac tego, dopoki nie znajdzie sie inne rozwiazanie. Inny przyklad. Wyobraz sobie starsza matke, niecierpliwie oczekujaca na
powrot syna (ciebie) z pracy. W koncu w drzwiach ktos przekreca klucz i do mieszkania wkracza syn. Jest wycienczony. Opada na najblizsze
krzeslo.
Matka: "Gerald, czy moglbys laskawie wyniesc smieci?" Syn: "Pewnie, ale niech troche odetchne. Za minute. Jestem zmeczony". (Po pauzie)
Matka: "No dobrze, wiec bede musiala zrobic to sama, o ile pozwoli mi na to moj kregoslup..." Syn (siedzi dalej): "W porzadku, mamo, jezeli za
dziesiec minut okaze sie, ze trzeba dzwonic po doktora, to obawiam sie, iz nic nie bede mogl na to poradzic". Matka (poczatkowo nie wiedziala,
co powiedziec. W koncu): "Ty niewdzieczniku. Za to wszystko, co ja dla ciebie zrobilam..." Syn (wciaz na krzesle): "Nie martw sie, mamo, wyniose
smieci za chwile ". (Matka z gderaniem opuszcza pokoj).
Np. Nie daj sie zbic z pantalyku komentarzami zawierajacymi szantaz w rodzaju: "Za to wszystko, co ja dla ciebie zrobilam". Nie maja one zwiazku
z tematem rozmowy. Np. Badz nieugiety, aby twoja wola nie zostala zagadana. Np. Zachowaj grzecznosc. Np. Powtarzaj swoje stanowisko, az
odniesie skutek.
Mozesz mowic "nie" w sposob dobitny, wcale nie zachowujac sie agresywnie czy niekulturalnie. Cala sztuczka polega jedynie na wielokrotnym
powtarzaniu danej sugestii. Nie ugnij sie wobec zarzutow czy emocjonalnego szantazu. Wytrwaj, a otrzymasz to, czego chcesz. Jezeli zrobisz tak
kilka razy, ludzie zaczna myslec, iz nie masz ochoty przyjmowac dodatkowych prac, nie pozwalasz, aby toba pomiatano, a po niedlugim czasie
spostrzezesz, ze nie wysuwaja juz pod twoim adresem nonsensownych zadan. Stales sie czlowiekiem stanowczym, a inni zaczna cie za to darzyc
szacunkiem.
Obawiam sie, ze jesli popelnie chocby najmniejszy blad, bede musial robic wszystko od poczatku
Czy jesli piszesz list i popelnisz jakis blad, zle napiszesz jakies slowo, tak ze bedziesz musial je przekreslic, to drzesz cala kartke? Czy jesli wlasnie
odkurzales w pokoju, a ktos przechodzac nakruszyl odrobinke cukru z paczka, to biegniesz z odkurzaczem, zeby usunac te skaze na idealnej
powierzchni? Czy dla ciebie jest rzecza nie do przyjecia, ze inni nie sa doskonali? W takim razie nie mozesz zniesc tez wlasnych wad i bledow.
Kiedy przebywasz w domu czy w biurze, wyglada to tak, ze jestes do tego stopnia zajety poprawianiem drobnych szczegolow, iz zapominasz, co
naprawde chciales zrobic.
Gdy masz do napisania trzy wazne listy i do zalatwienia dwie sprawy przez telefon, to caly plan dnia posypie ci sie beznadziejnie, jezeli poswiecisz
zbyt wiele czasu na debaty, czy odpowiada ci uklad graficzny listu, ktory sekretarka wlasnie dla ciebie przepisala na czysto. Podczas wykonywania
prac domowych roztrwonisz ogromne ilosci energii, jezeli sterczec bedziesz przy zlewie, zmywajac kazda lyzeczke, jaka domownicy ci dostarcza.
Prawidlowo ustal skale waznosci. Nigdy nie bedziesz mogl kontrolowac wszystkiego i wszystkich wokol ciebie; rowniez twoje wlasne zachowanie
ulega zmianom. Nikt nie jest doskonaly caly czas - wszyscy popelniamy bledy, to jest normalne. Wcale nie jestes gorszy od innych jedynie dlatego,
ze popelniasz bledy. Kiedy pomyslisz o przeszlosci, to z pewnoscia przypomnisz sobie, jak trudno ci bylo zadowolic rodzicow, gdy byles maly.
Zapewne otaczales czcia twoja matke, ale nigdy nie byles dostatecznie grzeczny, aby uzyskac jej aprobate. Moze byles kochany wylacznie
wowczas, gdy postepowales zgodnie ze wszystkimi rodzicielskimi zasadami. Dzieci pragna czuc, ze sa kochane, beda wiec za wszelka cene
staraly sie to osiagnac. Moze sie to stac frustrujace niczym sytuacja z "Paragrafu 22", jezeli pomimo usilnych staran nie bedziesz mogl pozyskac tej
milosci, gdyz nie spelnisz wszystkich wymagan. Nie ma jednak potrzeby przedluzania tej gry, kiedy jestes juz osoba dorosla - zaslugujesz na cos
lepszego. Sporzadz liste wszystkiego, co u siebie lubisz. Zastanow sie nad tym, mozesz jeszcze dodac jakies punkty. Czy bawi cie to? Czy jestes
czlowiekiem delikatnym, czy jestes dobrym sluchaczem? Czy jestes przedsiebiorczy? Czy jestes niezawodnym kumplem? Czy jestes skrupulatny?
Napisz to wszystko. Codziennie czytaj te liste. To jestes ty! Zacznij traktowac siebie jako mila osobe, ktora przeciez jestes. Przestan juz wymagac
od siebie niemozliwego. Daj sobie troche wolnego. Poluzuj wszystkie zasady, jakie dla siebie ustanowiles kiedy byles maly. Zasady te sa juz
nieaktualne i wymagaja poprawek. Zmienily sie warunki, nie mieszkasz juz z rodzicami. Pora, abys ustanowil nowe zasady, twoje wlasne, takie,
ktore beda ci odpowiadaly. Przekonasz sie, ze wyrozumialosc wobec siebie samego ogromnie pomaga ci w pracy i zmniejsza stres - z tej prostej
przyczyny, ze jestes zrelaksowany.
Uwaga: Jestes swoim najlepszym przyjacielem. Badz dla siebie mily.
Przez dlugi czas nie moge dojsc do siebie, kiedy wracam z pracy do domu
Wszedles juz w spirale stresu. Sytuacja taka jest do przyjecia, jesli trwa krotko. Kiedy czasy sa dla ciebie stresowe, musisz dbac o to, aby
weekendy zawsze miec dla siebie. Jesli nie jest to mozliwe, staraj sie wychodzic do pracy pozniej albo wychodzic z niej odpowiednio wczesniej,
kiedy tylko sie da. Staraj sie takze zapewnic sobie jakies wolne chwile po wykonaniu tej szczegolnej pracy, nim pojawi sie nastepna "pilna" robota.
Powiedz glosno i wyraznie, ze wyjezdzasz. Oglos to natychmiast, gdy bedziesz wiedzial, iz mozesz jechac. Jezeli wyloni sie cos pilnego, znajda
kogos, kto ciebie zastapi na czas twojej nieobecnosci. Nie bierz zmartwien swojej firmy czy calego swiata na swoje barki. Zlamiesz sobie tylko
kregoslup, a wowczas nie bedziesz wiele dla nich wart. Nie ulegaj zludzeniu, ze jestes nie do zastapienia. Jezeli twoja firma albo twoja rodzina
chca, abys dobrze dla nich pracowal, musza ci pozwolic na odpoczynek dla naladowania baterii. Dzieci musza sie dowiedziec, ze nie jestes ich
sluga. Naucza sie tego wlasnie od ciebie; kiedy osiagna odpowiedni wiek, beda musialy przejac od ciebie czesc obowiazkow, abys nie czekal, az
laskawie sie rusza. Nalegaj, aby dano ci czas dla ciebie samego, nawet jezeli byloby to pol godziny dziennie. Umozliwi to oswojenie sie twojej
rodziny z ta mysla, tak abys w przyszlosci mogl ten czas wydluzyc. Czesto dobrym sposobem na wyciszenie jest zmiana otoczenia. Moze to
przybrac forme wyjazdu na weekend, odwiedzin starych kumpli, wyjscia na impreze czy podjecia jakiejkolwiek ciekawej dzialalnosci
pozazawodowej. Im wyzszy jest poziom stresu w pracy, tym mniej wyczerpujaco powinienes spedzac swoj wolny czas. Z zasady nalezy
dopasowywac popoludniowe zajecia do poziomu stresu. Nonsensem jest pojsc pograc w koszykowke po wyrwaniu sie z pelnego napiec
srodowiska zawodowego. Potrzebujesz wowczas oderwania, a nie destrukcji. Choc moze siedziales caly dzien za biurkiem, nie wykonawszy
nawet jednego przysiadu, nie oznacza to wcale, ze jestes fizycznie swiezy jak stokrotka. Stres mentalny, jak widzielismy, posiada swoje fizyczne
konsekwencje. Gdy podczas pracy poddany jestes silnym napieciom, dziala to na cialo tak samo, jakbys przerzucal tony wegla. Dlatego tez nie jest
dobrym pomyslem zabierac sie do czegos rownie wyczerpujacego zaraz po powrocie z biura. Jezeli tak robisz, przeciazasz swoj system. To jest
tak, jakby prowadzic samochod z wlaczonym przez caly czas ssaniem. Pewnego dnia pojawia sie problemy z silnikiem. Zamiast tego wybierz jakis
sport, ktory dostarcza rozrywki i umozliwia cialu troche ruchu, ale w sposob umiarkowany. Popatrz potem na siebie w lustrze. Jezeli wygladasz jak
spocona smierc, przeforsowales sie. Jezeli jednak sport cie nie pociaga, podobnie jak jakies wieczorne wyklady, to przynajmniej zmien porzadek
zajec, kiedy wracasz do domu. Wykonywanie roznych rzeczy w sposob rutynowy daje duzo czasu do rozmyslan. Przebierz sie i pogadaj z
domownikami, pokochaj sie z zona w salonie zamiast w sypialni (wypedzajac przedtem dzieciaki do kina!), posluchaj muzyki zamiast gapic sie w
telewizor, wez kapiel przy swietle swiec, zabierz partnerke do restauracji. Swietuj to, ze zyjesz, zapomnij o pracy. Oddziel zycie prywatne od
zawodowego. Nie dopusc, aby twoja praca opanowala wszystkie aspekty twojego zycia. Wazne jest tez zycie prywatne. Ludzie zyjacy wylacznie
swoja praca staja wobec trudnej sytuacji, kiedy przechodza na emeryture, gdyz poza praca nigdy niczym sie nie zajmowali, a tu pojawila sie jakas
dziura. Pracy juz nie ma i nie ma tez niczego, co mogloby ja zastapic.
Jestem wciaz poddenerwowany, agresywny albo zaplakany
Oznaki te pojawiaja sie nieco dalej na spirali stresu. Jesli z zasady jestes dosc cierpliwy i cechuje cie raczej pogodny nastroj, to irytacja i sklonnosc
do placzu stanowia tylko chwilowe zmiany w twojej osobowosci. To nie jestes ty. Denerwowanie sie, agresja i sklonnosc do placzu maja jedna
wspolna ceche: stanowia odmiany strachu. Niektorzy ludzie wycofuja sie w obliczu leku (placzliwosc), inni atakuja (nerwy,agresja), ale podloze jest
takie samo. Uczucie bycia zagonionym w kozi rog czy przypartym do sciany wywiera takie napiecie w czlowieku, ze doslownie "wychodzi z siebie".
W takim stanie umyslu ludzie czynia i mowia rzeczy, ktorych nigdy by nie uczynili i nie powiedzieli, a kiedy sie uspokajaja, zaczynaja zalowac tych
czynow badz slow, ale wowczas szkody zostaly juz wyrzadzone i czesto trudno je naprawic. Podczas gdy sklonnosc do placzu nie wywiera zbyt
szkodliwego wplywu na innych, to jednak agresja i sklonnosc do gniewu czynia to. Moga stanowic niebagatelny problem dla osob przebywajacych z
takim zestresowanym czlowiekiem. Zazwyczaj najwiecej atakow spada na ludzi zajmujacych nizsze szczeble drabiny spolecznej. Stale
poddenerwowanie powoduje o wiele powazniejsze wiry w srodowisku, niz to sie na ogol wydaje. Zly nastroj zwiazany z niepomyslnymi
wydarzeniami w pracy nie jest czyms, co zostawiasz za soba, kiedy przekraczasz brame zakladu. Zabierasz to ze soba i jezeli nie miales okazji
wyladowac sie, poniewaz caly dzien siedziales na naradzie, a twoja sekretarka uciekala do toalety za kazdym razem, gdy pojawiales sie w swoim
biurze, wowczas jedyna okazja, by dac sobie niezly upust, jest ostre natarcie na zone albo dzieciaki. Nawet jezeli nie krzyczysz, to stwarzasz taka
atmosfere, ze wszyscy chodza kolo ciebie na palcach - dzieci dekuja sie w pokojach, zona pyta, o co chodzi, a ty odpowiadasz: "Nic! Czy nie
moge nawet zjesc obiadu w spokoju?! " Kobieta, wyprowadzona z rownowagi, milknie. Nagle doznajesz olsnienia: nikt cie nie kocha. Wskaznik
rozwodow jest szczegolnie wysoki w malzenstwach, w ktorych jeden partner badz oboje pracuja w miejscu, gdzie wystepuja silne czynniki
stresotworcze. Stres jest przekazywany, jak widzielismy na powyzszym przykladzie, z jednego partnera na drugiego, z rodzicow na dzieci.
Zestresowani rodzice moga stanowic przyczyne rozwoju u ich dzieci dolegliwosci, takich jak moczenie nocne, nadaktywnosc, spazmy, a takze
powaznych chorob. Praktyka wykazuje, ze objawy chorobowe ustepuja, gdy tylko ojciec albo matka poddadza sie terapii przeciwstresowej.
Zachwianie rownowagi po jednej stronie ukladu rodziny spowoduje niechybnie kolejne problemy. Warto dodac, ze "trudne" dziecko czesto sluzy za
kozla ofiarnego i jest bardzo uzyteczne dla rodzicow, poniewaz moga w nim dostrzegac element zaburzajacy porzadek. Nie musza juz patrzec na
wlasne problemy i myslec, ze to oni sami doprowadzili swoje malzenstwo do takiego stanu. Stad tez niezwykle trudno jest przekonac rodzicow o
koniecznosci przejscia odpowiedniego treningu terapeutycznego. Beda z uporem powtarzac, ze to dziecko ma problem, a nie oni. Jezeli lubisz
swoja prace i nie chcesz jej zostawic, bedziesz musial przyjac wobec niej nowa postawe. Dzien ma dla wszystkich dwadziescia cztery godziny.
Jezeli pod koniec dnia nie masz czasu, aby cieszyc sie tym, co osiagnales, wowczas cos robisz zle. Zacznij stwarzac dla siebie male wysepki
spokoju. - Jezeli mozesz, nie przyjmuj zadnych telefonow przez dziesiec minut po wejsciu do biura. - Zrelaksuj sie. Oddal sie mentalnie od swojej
pracy. Sprawdz stan szczek, oddechu, ramion i dloni. Utrzymuj je w stanie rozluznienia. - Przypomnij sobie swoje sukcesy, czasy, kiedy dobrze ci
sie wiodlo. Nie ma to znaczenia, czy bylo to wczoraj, czy dwadziescia lat temu - sukces to sukces. Myslenie o sukcesie stwarza sukces. - Na
koniec dnia zadaj sobie pytanie, czy wykorzystales wszystkie swoje mozliwosci. Jezeli tak, to nic juz nie pozostaje do zrobienia. Jesli nie
osiagnales wszystkiego, co sobie zamierzales, to i tak dales z siebie wszystko. Zanotuj sprawy, ktore wymagaja zalatwienia, i pozostaw te kartke
na biurku do nastepnego dnia. Skoro jest to na papierze, to nie jest juz w twoim umysle. - Jezeli przypomnisz sobie jeszcze inne sprawy w ciagu
wieczora, wypisz je wszystkie w domu, abys o nich nie zapomnial. - Zastanow sie, czy wiedziesz takie zycie, jakie chcialbys wiesc. - Staraj sie
wyrobic w sobie nawyk powolnego mowienia, jedzenia i chodzenia. Zacznij od tego, co wydaje ci sie najlatwiejsze. Naklon kogos, aby przypominal
ci o twoim postanowieniu. Dzialaj powoli, z rozmyslem. Jezeli zwolnisz tempo w swoich czynnosciach, twoj umysl takze sie uspokoi.
Wszelkie uczucie rozluznienia po wakacjach znika z chwila, gdy wchodze po raz pierwszy do biura
Wakacje oraz uczucie rozluznienia, jakie one wywoluja, powinny trwac jeszcze przynajmniej kilka dni po powrocie do pracy. Jezeli tak nie jest,
oznacza to, iz nie udalo ci sie odpowiednio wykorzystac urlopu albo masz nieodpowiednia dla siebie prace i jestes na nieodpowiednim
stanowisku. Usiadz i zastanow sie nad swoja praca. Czy taka wlasnie posada ci odpowiada? Czy harmonizuje z wyznawanymi przez ciebie
wartosciami moralnymi? Czy pozwala ci na prezentacje twoich talentow? Jaka panuje tam atmosfera - spokojna czy napieta? Czy lubisz rano
wychodzic do pracy, czy moze to budzi w tobie groze? Czy ogolnie to, co robisz, dostarcza ci uczucia satysfakcji? Czy wystarczajaco ci placa? Czy
musisz duzo podrozowac? Jesli tak, to czy powoduje to jakies problemy w twoim zyciu prywatnym? Jezeli nie ty wybrales dla siebie te osade, to kto
to uczynil? Czy wciaz starasz sie zadowolic swoich rodzicow, ktorzy chcieli, abys przejal interes rodzinny? Czy jestes pracownikiem panstwowym,
gdyz w owym czasie uznawane to bylo za odpowiednie zajecie? Czy do pracy zostales zmuszony z potrzeby pieniedzy, podczas gdy chciales
raczej kontynuowac nauke? Ja wcale nie staram sie zasugerowac, ze jutro rano powinienes zaniesc wymowienie i zostac ogrodnikiem albo
hodowca psow rasowych w odleglej czesci kraju. Wazne jest jednakze, abys byl swiadom motywow wyboru takiej, a nie innej pracy. Gdybys odkryl,
ze to, co robisz, nie odpowiada temu co tak naprawde chcialbys robic, mozesz wowczas zaczac jakos dzialac aby sytuacje uzdrowic. Mozesz
dojsc do przekonania, ze robota jest calkiem niezla, ale twoja mocna strona jest raczej sfera administracyjna, a nie zarzadzanie, ktorym sie teraz
zajmujesz. W stosownej chwili moze pojawic sie wolny etat w dziale administracji, a ty skorzystasz z tej szansy. Sposobnosc bedziesz mogl
uchwycic jedynie wtedy, gdy uswiadomisz sobie swoje preferencje. Moze tez byc tak, ze ze swojej pracy nie jestes zbyt zadowolony, ale zdajesz
sobie sprawe, iz nie masz mozliwosci w tej chwili zrezygnowac z niej ani tez nie masz szansy na przesuniecie w obrebie firmy. W takim razie
zechcialbys moze zrekompensowac sobie brak stymulacji w pracy poprzez uczeszczanie na wieczorne wyklady czy kursy, ktore sluzylyby realizacji
twoich rzeczywistych zainteresowan. Zajecia te nie musza miec charakteru edukacyjnego, moga byc zupelnie "bezuzyteczne", o ile sprawiaja ci
radosc. Jedno jest wazne: nie ma znaczenia, jaka wykonujesz prace, ale wykonuj ja najlepiej, jak potrafisz. Ma to ogromne znaczenie dla twojej
samooceny. Nawet jezeli szorujesz podlogi, staraj sie robic to dobrze. Jezeli praca warta jest wykonania, warta jest wykonania prawidlowego.
Koncentruj sie na tym, co robisz. Nie przepisuj na maszynie listu i nie wreczaj go do podpisania, jezeli uprzednio nie przeprowadzisz korekty. Nie
stwarzaj szefowi okazji do wypowiadania uszczypliwych uwag. Dbaj, aby udzielano ci jasnych instrukcji. Jezeli szef czy szefowa chca, abys dzialal
wlasciwie, musza dostarczyc ci odpowiednie wskazowki. Badz dumny ze swojej pracy: ona jest odbiciem ciebie. Jesli wykonujesz ja niechlujnie, to
jaki jestes w innych sprawach?
Uwaga: To, co na zewnatrz, odzwierciedla to, co wewnatrz.
Od kiedy czuje sie zestresowany, miewam problemy seksualne
Jest to kolejny nieprzyjemny objaw stresu: zamyka sie twoj osrodek czerpania przyjemnosci. Jak juz uprzednio wyjasnialam, cialo reaguje na stres
poprzez "nastrajanie" sie do walki albo do ucieczki. Popedy reprodukcyjne jedynie stoja na przeszkodzie tym reakcjom i dlatego ulegaja
wyciszeniu. Cialo napina sie, zwlaszcza w rejonie plecow, ramion i brzucha, i jezeli nie potrafisz sie zrelaksowac, w tych wlasnie miejscach
napiecie pozostaje. Aby obudzic w sobie seksualne podniecenie, musisz pozbyc sie napiecia, ale stac sie tak moze tylko wowczas, gdy
przestaniesz rozmyslac o sprawach, ktore zainicjowaly owo napiecie. Oto mamy kolejny przyklad, jak cialo reaguje na nasze procesy myslowe.
Istnieje bezposrednie polaczenie pomiedzy umyslem swiadomym a podswiadomym, pomiedzy mozgiem a systemem nerwowym. Seks jest
jednym z ostatnich instynktownych popedow, jakie nam zostaly, a harmonijna jednosc ciala i umyslu jest dla niego nieodzowna. Seks zaczyna sie w
twojej glowie. Czujesz podniecenie, poniewaz myslisz o osobie, ktora kochasz, poniewaz patrzysz na pobudzajace zdjecie, poniewaz marzysz o
czyms, co cie podnieca. Innymi slowy, umysl musi oddac sie myslom badz obrazom, ktore oddzialuja nan podniecajaco. W konsekwencji cialo
rozluznia sie, miesnie staja sie zwiotczale, a krew naplywa poslusznie do odpowiednich czesci ciala sprawiajac, ze pojawia sie tam wspaniale
uczucie. Zachowaniom seksualnym zawsze towarzysza wyobrazenia o tresci seksualnej. Sprobuj podniecic sie mysla o wczorajszym obiedzie.
Gwarantuje ci, ze to niemozliwe. Jest jeszcze gorzej, gdy rozmyslasz o czyms nieprzyjemnym, poniewaz stresujaca sytuacja stwarza napiecie
fizyczne - a to jest czyms zupelnie przeciwnym do tego, czego potrzebujesz, by osiagnac aktywnosc seksualna. Seks nie pojawia sie, jezeli jestes
poddenerwowany czy poirytowany. W takim stanie ludzie nie znosza dotyku innych, wola byc sami. Fakt pojawienia sie u ciebie problemow
seksualnych wskazuje, ze albo jestes wyczerpany fizycznie, albo nie potrafisz przestac myslec o sprawach wywolujacych w tobie stres. Twoje cialo
pracuje stale na najwyzszym biegu i nie potrafi juz powrocic do normy. Wyglada to tak, jakby twoj uklad nerwowy stal sie przewrazliwiony. Stan
glebokiego stresu przypomina alergie na problemy. Najmniejsze niepowodzenie czy klopot natychmiast wywoluja "migotanie" calego zespolu
reakcji stresowych. Ten sam problem przeszedlby zupelnie nie zauwazony, gdybys byl bardziej zrelaksowany. W taki oto sposob relacje cialo-umysl
staja sie blednym kolem od kiedy pojawil sie w tobie stres: problemy poglebiaja stres, stres poglebia problemy. Masz mniejsze mozliwosci
radzenia sobie i stopniowo one sie pogarszaja, a nacisk na ciebie, abys dzialal wlasciwie powieksza sie. Tak samo dzieje sie w lozku. Im bardziej
starasz sie uzyskac erekcje czy orgazm, im silniej sie powstrzymujesz, aby nie miec przedwczesnego wytrysku, tym gorzej ci to wychodzi.
Uwaga: Im wiecej sily woli angazujesz w osiagniecie celu, tym mniejsze masz na to szanse.
Seks nie ma nic wspolnego z determinacja, ma natomiast wiele wspolnego z relaksacja i wyobraznia. Twoje cialo nie moze przygotowac sie do
stosunku, jezeli mysli sa rozproszone - nie mozesz wtedy skoncentrowac sie na pieszczotach.
Mialem wlasnie atak serca
To takze nie spadlo z nieba, nieprawdaz? Miales bole w klatce piersiowej i w ramionach. Przedtem miales klopoty ze snem problemy z
rozluznieniem, bole glowy, palpitacje, wysokie cisnienie krwi i ogolne uczucie wyczerpania. Lekarz zapewne tlumaczyl ci, ze narazasz sie na
niebezpieczenstwo ataku serca, jezeli nie przestaniesz tak ciezko pracowac, ale latwiej bylo lykac tabletki od bolu glowy, na obnizenie cisnienia i
nasenne. Nie ma to znaczenia, czy zazyjesz pigulki nasenne, czy wypijesz pol butelki wodki przed pojsciem spac. Nie daje ci to takze niczego
dobrego. Do dzis skutki uboczne srodkow nasennych i alkoholu znane sa powszechnie. Otrzymywales bardzo wiele sygnalow, ale ty wolales je
zignorowac, dlatego twoje cialo poszlo o jeszcze jeden krok dalej i zmusilo cie, przepalajac bezpiecznik, do zaprzestania tak ciezkiej pracy. Teraz
juz musisz odpoczac, bo twoj system wysiadl. Masz pewien wybor. Mogles temu zapobiec, gdybys cos zrobil dobrowolnie. Teraz lezysz w
szpitalnym lozku, jestes na jakis czas wylaczony z akcji, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, abys wykorzystal ten czas na przemyslenie, co sie
stalo i co trzeba zrobic, aby to sie nie powtorzylo. A powtorzy sie, jezeli nie zmienisz stylu zycia. Sam fakt, ze miales atak serca, skloni cie do takiej
zmiany. Calkowicie do przyjecia jest zadanie zmniejszenia obciazenia praca i ograniczenie obowiazkow po tak powaznej chorobie. Ludzie, ktorzy
wiedza o twoim ataku, beda nieco bardziej rozwazni, gdy zechca przerzucic na ciebie swoje problemy. Staraj sie wyciagnac jak najwiecej z tego
okresu wstepnego. Jest to najlepsza okazja do wprowadzenia zmian w twojej postawie i stylu zycia. Pamietaj: jezeli nie zaczniesz dzialac i nie
sprowadzisz swojego zycia na nowe tory, twoje cialo bedzie wymuszac takie zmiany. Jakie miales argumenty przed atakiem? W jaki sposob
usprawiedliwiales samobojcze zapracowanie? Ze bez ciebie firma nie dalaby sobie rady? No, teraz musza, czyz nie? Ze nie chciales sie dac
mlodszym kolegom? Majac taki cel i dzialajac w taki sposob, sprawiles, ze najgorsze koszmary staly sie rzeczywistoscia, bo teraz firma bedzie
musiala znalezc kogos na twoje miejsce i niewykluczone, ze zajmie je mlodszy kolega. Twoje motywy byly moze szlachetne, ale krotkowzroczne.
Czy szef byl u ciebie z podziekowaniami za lojalne wsparcie i poswiecenie zdrowia sprawie przedsiebiorstwa? Watpie. A jakiz pozytek przyniesc
ci moze sympatyczny nekrolog w gazecie, jezeli wachasz stokrotki od dolu? To jest twoje zycie, a czas ucieka ci przez palce niczym piasek. Zanim
sie spostrzezesz, dzisiaj zmienia sie w jutro. Zycie dzieje sie kazdego dnia, a wiec staraj sie korzystac z chwili. Uczestniczysz w przedstawieniu na
zywo, nie ma zadnych prob. Osiagniecie szczescia jest wazne i nie powinno byc odkladane do nastepnego tygodnia, gdyz nastepny tydzien dla
ciebie moze nigdy nie nadejsc. Uswiadom sobie, ze dzis jest naprawde pierwszy dzien reszty twojego zycia. Cenny jest kazdy dzien i nigdy nie jest
to bardziej oczywiste niz w obliczu smiertelnej choroby. Zacznij myslec o czyms, co bylo dla ciebie kiedys wazne: o twojej rodzinie, o przyjaciolach,
o podrozach, o wylegiwaniu sie na plazy, o hobby. Dokad odeszly wszystkie te sprawy? Porzuciles je i zastapiles praca i ambicjami, ale to jest
niewlasciwe stawianie rzeczy: rzadzi glowa, a serce cierpi. Jedynie gdy przywrocisz wlasciwa rownowage, zabezpieczysz sie przed kolejna
katastrofalna choroba. Kiedy przypomnisz sobie teraz sprawy, ktore w pracy stanowily dla ciebie taki problem, uzmyslowisz sobie, jak niewiele one
znacza wobec szansy dozycia do jutra. Problemy staja sie zadziwiajaco banalne, jezeli spojrzec na nie z perspektywy lozka na oddziale intensywnej
terapii. Przywroc rzeczom wlasciwe proporcje. Praca nie jest najwazniejsza - szczescie i zadowolenie kryja sie takze w wielu innych aspektach
zycia, nie powiazanych z nia wcale. Wciaz jeszcze zyjesz. Dano ci jeszcze jedna szanse. Korzystaj.
Nie mam czasu na przerwy
Znajdz wiec taki czas. Przerwy sa wazne. Im ciezej pracujesz, tym wiecej potrzebujesz odpoczynku. Przerwy nie sa luksusem, one sa
koniecznoscia. Potrzebne sa do usuniecia z glowy zametu, do zebrania nowych sil, zachowania obiektywnego spojrzenia oraz ochrony wlasnego
zdrowia; a wszystko to oznacza, ze dzieki przerwom pracowac bedziesz wydajniej. Bledem jest myslec, ze czlowiek pracujacy non stop wytwarza
wiecej i lepiej. Prawda jest cos zupelnie przeciwnego. Pracusie nie wytwarzaja wiecej niz ludzie robiacy sobie pauzy, wytwory ich nie sa tez
najwyzszej jakosci - oni jedynie wygladaja na zapracowanych. Nie naleza takze z cala pewnoscia do tych, ktorzy wychodza z najlepszymi
pomyslami rozwiazania problemu, gdyz zazwyczaj nie widza wlasciwej perspektywy. Praca nie przysparza im rowniez zadnej radosci. A przeciez
wcale nie musi byc balastem. Wielka odpowiedzialnosc nie oznacza bynajmniej obnoszenia sie ze smiertelna powaga na obliczu. Czy zauwazyles,
ze w biurze zazwyczaj spotkac mozna dwie grupy ludzi? Jedna chadza na obiad regularnie, a druga (zwykle mniej liczna) wcina kanapki za
biurkiem, skrobiac jednoczesnie cos na papierze i kruszac chleb na dokumenty. Co jest przyczyna, ze nalezysz do tej drugiej grupy? Moze sadzisz,
ze robienie przerwy w pracy to to samo co bycie leniwym, ale ty wiesz, ze nie jestes leniwy, czyz nie tak? Tak naprawde chodzi ci o to, aby inni nie
pomysleli, ze jestes leniwy. Sygnalizuje to zarazem calkowity brak wiary w jakosc tego, co robisz. Gdybys byl spokojny o wyniki, zdecydowalbys sie
na pauze bez wahania, myslalbys bowiem, ze na to zaslugujesz. Tak czy inaczej, skad mozesz wiedziec, ze komus nie podoba sie twoje wyjscie na
obiad? Czy szef kiedykolwiek cos o tym wspominal? Jezeli nie, to mozesz zalozyc, iz nie ma on nic przeciwko temu. Jesli twoj szef wychodzi na
obiad, to sugerowac moge jedynie, abys traktowal to jako przyzwolenie. Jezeli szef ma prawo do przerwy, to i ty automatycznie takie prawo
otrzymujesz. Jezeli twoj przelozony nie robi sobie takich przerw, to ty mozesz wyswiadczyc mu wielka przysluge, demonstrujac, jak to sie robi. To
jedynie, iz szef jest pracusiem, nie oznacza, ze musisz zrujnowac sobie zdrowie przez solidaryzowanie sie z nim. W kwestii wychodzenia badz
stanowczy. Swoj kontrakt o prace wloz do szuflady i przygladaj mu sie za kazdym razem, kiedy wychodzisz. Jest tam powiedziane: "Godziny pracy
to czas pomiedzy 9.00 a 17.00 z godzinna przerwa na obiad". To jest tam czarno na bialym. Radze ci, trzymaj sie tej umowy. Jezeli jestes szefem,
twoj kontrakt nic ci nie powie o przerwach obiadowych. Miast tego sporo mowi o roznych przywilejach, jak samochod firmowy, udzial w zyskach i
premie. Pamietaj,ze wszystkie te dobrodziejstwa nie beda mialy znaczenia, jezeli wyprodukujesz wrzod albo gdy skonczysz zalamaniem
nerwowym. Jezeli firma zapewnia ci to wszystko, musi zapewne chciec, aby sprawialo ci radosc, a tak moze byc jedynie wtedy, gdy jestes zdrowy.
Skrypt
Jestem osoba tworcza z pozytywnym spojrzeniem na zycie. Kocham siebie i swoje cialo. Regularnie korzystam z przerw. Relaksuje sie i pozwalam
miesniom rozluznic sie. Czuje sie wygodnie. Jestem bezpieczny. Jestem spokojny i skoncentrowany, moj oddech jest rownomierny. Jestem
gleboko zrelaksowany, a wspaniale uczucie ukojenia napelnia moje cialo i umysl. Rzeczy, ktore mnie niepokoily, teraz mnie uspokajaja i relaksuja.
Cokolwiek robie, robie wlasciwie i z latwoscia. Wiem, ze umiem poradzic sobie ze wszystkim, co pojawia sie na mojej drodze, i wiedza ta czyni
mnie mocnym. Cokolwiek sobie postanowie, zdobywam bez trudu. Moja wiara we wlasne sily i zdolnosci wzmacnia sie codziennie. Z kazdym
dniem staje sie coraz silniejszy. Gdy tylko wychodze z pracy, wylaczam sie, a gdy ide do lozka, zasypiam natychmiast. Rano wstaje odswiezony i
pelen energii. Z radoscia przyjmuje kazdy nowy dzien i czuje sie szczesliwy. Mam pewnosc sukcesu w mojej pracy.
Forma krotka
Jestem spokojny. Moja wiara w siebie jest mocna niczym skala.
lub
Sukces to rzecz pewna. Z latwoscia osiagam swoje cele.
lub
Relaksacja przychodzi latwo. Moje cialo szybko odzyskuje sily i po kazdej przerwie jestem napelniony nowa energia.
Zmartwienia i zale
- Kiedy mysle o jakims problemie, nie moge zasnac. - Bardzo martwie sie swoimi egzaminami. - Gdy mam jakies zmartwienie, wszystko inne mnie
drazni i idzie zle. - Niepokoje sie o swoje dzieci. - Bylbym szczesliwszy, gdybym ozenil sie z inna kobieta. - Czuje sie paskudnie z powodu bledu,
jaki popelnilem. - Mam poczucie winy wskutek krzywdy wyrzadzonej komus. - Gdybym tylko mial lepsze wyksztalcenie, moglbym teraz zarabiac
wiecej pieniedzy.
Zmartwienia i zale to dwa najwieksze pozeracze czasu na swiecie. Zuzywaja wielkie ilosci energii i niczego nie daja. Nie zmieniaja faktow, ale
sprawiaja, ze czujesz sie podle. Zarowno zmartwienia, jak i zale sa zlymi nawykami, podobnymi do palenia papierosow i nadmiernego jedzenia, i
nie ma potrzeby zmagania sie z nimi przez reszte swojego zycia. Zmartwienia to niepokoj o przyszlosc. Czy ulozy mi sie z chlopakiem? Co bedzie,
gdy nie bede mogl zaplacic tego rachunku? Czy moja corka zda te egzaminy? Czy nowa praca bedzie mi dobrze szla? Zmartwienia to watpienie,
czy jakas sytuacja szczesliwie zakonczy sie, czy sobie poradzisz. I poniewaz watpisz, zaczynasz tworzyc wizje katastrofy i porazki. Czy
uswiadamiasz sobie, co czynisz? Wyobrazasz sobie rzecz negatywna, podczas gdy tak naprawde oczekujesz sytuacji pozytywnej !
Uwaga: Kiedy twoja sila woli staje w konflikcie z wyobraznia, zawsze zwycieza wyobraznia.
Zamartwiajac sie, nie tylko czynisz siebie gleboko nieszczesliwym, ale tez zwiekszasz prawdopodobienstwo niepozadanego stanu rzeczy. Jezeli
zmartwieniem twoim jest jutrzejsze przemowienie, wypelnisz umysl negatywnymi wizjami: jak potykasz sie wchodzac na mownice, jak zapominasz
jezyka w gebie, jak zasycha ci w gardle albo dusisz sie kaszlem, drzacymi rekoma starasz sie naklonic do posluszenstwa wiszacy rzutnik i nie
potrafisz skupic na sobie uwagi audytorium. Snujac takie mysli w przeddzien wielkiego dnia, gwarantujesz sobie bezsenna noc, a rano wstaniesz
okropnie zmeczony. To z kolei wzmoze negatywne mysli. Nie potrafisz ich zebrac, co poteguje twoj niepokoj, ze zapomnisz tekstu i bedzie ci
burczec w brzuchu. Uczucie to sygnalizuje po raz kolejny, ze system nerwowy wykonuje polecenia otrzymywane z mozgu: "Przed nami
niebezpieczenstwo, wszystkie systemy w pelnej gotowosci!" Jezeli juz musisz myslec o jutrzejszym przemowieniu, mysl o nim jako o sukcesie. Gdy
stwierdzisz wpelzanie negatywnych mysli w obreb swiadomosci, natychmiast przystepuj do kontrataku. Przypomnij sobie, ze jestes osoba
konstruktywna i dlatego nie masz juz ochoty na myslenie katastroficzne. Gdy tylko w umysle wykwita negatywna mysl, zaraz zastepuj ja mysla
pozytywna. Zobacz siebie w myslach, jak wstepujesz na mownice ze spokojem i pewnoscia siebie, jak przemawiasz glosem wyraznym i
stanowczym. Zobacz w umysle ludzi sluchajacych ciebie z zainteresowaniem, przytakujacych glowami, usmiechajacych sie do ciebie, smiejacych
sie z twoich dowcipow. Wyobraz sobie odglos aplauzu na zakonczenie twojej mowy, ktora wyglosiles z wielka wprawa. Zobacz, jak schodzisz z
mownicy, odczuj dume i satysfakcje z siebie i ze swego osiagniecia. Zobacz, jak ludzie sciskaja ci prawice i klepia po ramieniu. Takie pozytywne
mysli pozwola ci skupic sie na sukcesie. Jezeli przygotowales sie do przemowienia, to nie ma powodow do obaw o wynik. Mysleniu pozytywnemu
poswiec tyle czasu, ile tylko mozesz. Rozpocznij w chwili, gdy dowiadujesz sie, ze masz wyglosic mowe. Pozytywny obraz odcisnie sie w
podswiadomosci i zaprezentuje automatycznie, gdy nadejdzie dzien wystapienia. Technika ta dziala niezawodnie, gdyz umysl podswiadomie nie
potrafi odroznic, czy dana rzecz zrobiles w rzeczywistosci czy tylko w wyobrazni. Umysl podswiadomy jedynie rejestruje to, co mu posylasz do
zmagazynowania. Gdy wiec napelniasz swoj umysl wyobrazeniami spokoju i sukcesu w zwiazku z przyszla mowa, to jest to tak, jak gdybys juz
odniosl sukces. Dokonales sprzezenia "wyglaszania mowy" z uczuciem "jestem spokojny i skoncentrowany", i taka informacja przenoszona jest do
podswiadomosci celem przechowania. Owego dnia umysl podswiadomy odtworzy nagrana "tasme" i sprawi, ze mowa bedzie latwa i zagwarantuje
sukces, a twoj system nerwowy bedzie ciebie wspomagal, utrzymujac stan zrelaksowania. Pozytywne myslenie jest wlasnie tym, co sie odbywa w
czasie modlitwy. Modlisz sie, aby uwolnic sie z trudnej sytuacji, prosisz o pomyslny wynik, a jednoczesnie myslisz o pomyslnym wyniku i o uldze,
jaka odczujesz, gdy problem zostanie zalatwiony. Modlisz sie, gdyz jestes przekonany, iz to pomaga. Spelniasz w ten sposob wszystkie warunki
pozytywnych skutkow: wyobrazasz sobie sukces i wierzysz wen. Modlitwa nie zmienia Boga, ale osobe, ktora sie modli. Gdy zamartwiasz sie
brakiem pieniedzy, masz wrazenie, ze nie panujesz nad sytuacja, i przez to nie mozesz przestac biadolic. Wciaz obstaje przy twierdzeniu, ze nawet
w trudnej sytuacji finansowej niczego sie nie zyska w ten sposob. Nie jest to zapewne pierwszy raz, gdy brakuje ci pieniedzy. Czy slusznosc mam
zakladajac, ze czytasz wlasnie te stronice w swoim mieszkaniu, a nie na przyklad w pudle kartonowym pod mostem? Innymi slowy, jakos udalo ci
sie uprzednio poradzic finansowo. Nie ma powodu mniemac, ze tym razem bedzie gorzej.
Uwaga: To tylko, ze nie widzisz teraz zadnego sposobu, nie oznacza, ze go nie ma.
Siegnij mysla wstecz ku tamtym dylematom i przypomnij sobie, jak zostaly rozstrzygniete. Jedyna rzecza godna uwagi jest tutaj to, ze problemy sa
rozwiazywane zawsze. Jedna z klientek mowila mi, ze pewnego razu brakowalo jej pieniedzy i nie wiedziala, skad je wziac, zeby zaplacic jakis
rachunek. Zamiast oddac sie rozpaczy zdecydowala sie czekac, az sprawa sie sama ulozy. Po kilku dniach otrzymala czek na taka wlasnie sume,
jakiej potrzebowala - byl to zwrot za obuwie, ktore okazalo sie wadliwe.
Uwaga: W cuda nie wierz - polegaj na nich.
W skrajnych sytuacjach ludziom przychodza do glowy najlepsze pomysly. Brak pieniedzy to najlepsza motywacja, aby podjac starania o
zwiekszenie dochodow. To zadziwiajace, skad ludzie biora pieniadze, by zdobyc rzeczy, ktorych mocno pragna. Marza o jakichs systemach stereo,
maja wiec oczy otwarte na okazje zarobienia dodatkowych pieniedzy. Sposobnosci takie zawsze trafiaja sie we wlasciwym czasie. Jezeli nie
dostajesz tego, czego pragniesz, oznacza to tylko, ze na twojej drodze jest jeszcze cos lepszego. Jesli nie przydzielono ci domu, na ktory zlozyles
wniosek, nie wpadaj w zlosc, gdyz stalo sie tak dlatego, iz nie byl to wlasciwy dla ciebie dom. Pewnego dnia wyszlam, aby kupic sobie jakis
orientalny dywan. Szukalam czegos z drugiej reki, poszlam wiec na targ uliczny. Po chwili znalazlam cos, co mi odpowiadalo, ale stwierdzilam, ze
zapomnialam ksiazeczki czekowej. Wrocilam po nia do domu, ale gdy dotarlam do sprzedawcy, okazalo sie, ze facet sprzedal juz ten dywan
komus innemu. Miast dac sie poniesc zlosci powiedzialam sobie, ze to byl dobry znak poniewaz z cala pewnoscia gdzies czeka na mnie jeszcze
lepszy dywan. W kilka dni pozniej poszlam na inny targ, gdzie rzeczywiscie znalazlam atrakcyjniejszy dywan i za polowe tamtej ceny.
Uwaga: Sprawy z natury ida w dobrym kierunku.
Oczekuj, ze wszystko bedzie dobrze, uwierz, ze jestes szczesciarzem. Nie oszukujesz siebie, ale sobie pomagasz. Wzmacniasz dobre przyczyny i
zwiekszasz prawdopodobienstwo otrzymania tego, czego pragniesz. Zal jest podobny do zmartwienia, z tym jedynie, ze zwraca sie wstecz, ku
sprawom, ktore odbyly sie w przeszlosci. Czujesz sie winny albo jest ci wstyd, poniewaz popelniles jakis blad, i nosisz to w sobie. Starasz sie
odepchnac od siebie te mysli, ale one natretnie powracaja, przypominajac o wszystkim i sprawiajac, ze czujesz do siebie wstret. Szkoda zostala
juz uczyniona i nie ma znaczenia, jak wielkie bedziesz mial poczucie winy, i tak tego nie odkrecisz. Nie mozesz cofnac zegara. Stalo sie to, co sie
stalo, dlaczegoz by nie uzyc tego w sposob konstruktywny? Dobra strona pomylek jest to, ze na nich sie uczymy. Gdybysmy zawsze wszystko robili
dobrze, dreptalibysmy w miejscu. Jedynie gdy nam cos nie wychodzi, gdy popelniamy bledy, zmuszeni jestesmy do poszukiwania nowych drog,
nowych rozwiazan. Kiedy na swej drodze spotykasz problemy, nie bron sie przed nimi. Jestes najsilniejszy, gdy zachowujesz sie elastycznie. Moze
przyjsc pech i zmiesc ciebie, i niczym przyboj morza, powalic. Czy utoniesz, czy ujdziesz z zyciem, zalezy od tego, jak uda ci sie ujezdzic fale.
Usilowanie plyniecia pod wiatr kosztowac cie bedzie nerwy i o wiele wiecej energii, niz mozesz z siebie dac, a i tak nie masz szansy na
zwyciestwo. Staraj sie uniesc na grzbiecie fali. W ten sposob nie zmarnujesz energii i zachowasz swiadomosc kierunku ruchu. Odnos sie do
problemu z szacunkiem, oznacza to, ze winienes pozwolic mu na pojawienie sie przed toba i spojrzec nan ze spokojem. Problemy wygladaja coraz
grozniej w miare zblizania sie do nich. Kiedy stajesz oko w oko z problemem, przypatrz mu sie uwaznie, a nastepnie zacznij dzielic go na czesci
skladowe, aby zdecydowac, z ktorej strony przypuscic atak. Analizowanie, a nie dramatyzowanie problemu pozwoli ci nadac mu mniejszy wymiar i
znalezc wlasciwe rozwiazanie. Jezeli twoj maz zostal zwolniony z pracy, natychmiast przystap do dzialania. Rozpatrz sytuacje finansowa rodziny,
zbierz wszystkich i zastanowcie sie, jak moglibyscie sie dostosowac do nowej sytuacji. Czy inni czlonkowie rodziny mogliby dolozyc sie do
dochodow? Czy spodziewasz sie trudnosci w znalezieniu podobnej pracy w miejscu, gdzie teraz mieszkacie? Jesli tak, to czy w innych czesciach
kraju jest to latwiejsze? Wez przyklad z wytworcy narzedzi z polnocnych Niemiec, ktory stracil prace. Szukal pracy ponad rok, a jego zasoby
finansowe wyczerpaly sie niemalze zupelnie, kiedy nagle zdecydowal sie zabrac rodzine na male wakacje na poludnie Niemiec. Pewnego ranka
siedzial na progu przyczepy campingowej, przegladajac lokalna gazete, gdy oto wyczytal z niej, ze w poblizu miejsca jego obozowania sa jakies
wolne stanowiska dla wytworcow narzedzi. Udalo mu sie umowic na rozmowe kwalifikacyjna na najblizszy poniedzialek - i dostal te prace. Innym
przykladem odwrocenia problemu jest historia pewnej wiejskiej szkoly we Francji. Szkola mogla dzialac jedynie wowczas, gdy liczba dzieci
wynosila przynajmniej dwanascioro. Pewnego dnia liczba ta jednak zmniejszyla sie - starsze dzieci odeszly, a mlodszych nie bylo dla uzupelnienia,
poniewaz mlode rodziny przeniosly sie ze wsi do sasiedniego miasta. Domostwa staly opustoszale, a szkole grozilo zamkniecie, gdyby nic sie nie
zmienilo. Zamiast poddac sie takiej przeciwnosci losu soltys umiescil ogloszenie w jednej z ogolnokrajowych gazet, ze poszukuje rodzin z co
najmniej szesciorgiem dzieci, ktore chcialyby zamieszkac na wsi, oraz ze oferuje im tanie zakwaterowanie i mozliwosc korzystania z miejscowej
szkoly. Bylo tak wiele zgloszen, ze musiano ciagnac losy, aby wybrac szczesliwe rodziny! Szkola mogla dzialac nadal.
Kiedy mysle o jakims problemie, nie moge zasnac
Jezeli czyms sie mocno zamartwiasz, zle to wplynie na twoj sen. Albo nie mozesz zasnac pomimo wyczerpania, albo pograzasz sie w plytkim snie,
aby zbudzic sie w srodku nocy i nie zasnac ponownie. Trzecia mozliwosc jest taka, ze spisz w nocy ale budzisz sie wczesnie rano, kiedy do
wstania pozostalo jeszcze pare godzin. Noc jest trudnym czasem, gdy masz jakis problem. Ciemnosci i cisza nie przerywaja toku myslenia, a fakt,
ze lezysz biernie na lozku, sprzyja krazeniu mysli wokol jednego tematu, gdyz nie ma niczego, co mogloby w tym przeszkodzic. Nie zadzwoni
telefon ani dzwonek do drzwi, nikt cie nie zawola, nigdzie nie musisz isc. Nie ma nic do roboty. A jednoczesnie ty chcesz zasnac, gdyz boisz sie,
aby na drugi dzien nie byc zmeczonym, dlatego trapia cie juz dwa problemy zamiast jednego. A gdyby tego bylo malo, nie masz wcale jasnosci
myslenia, gdyz umysl swiadomy jest tylko na polobrotach, a jednoczesnie podswiadomosc wtlacza ci wszystkie swoje straszliwe wizje. Stad
strategie pokonywania zmartwien nocnych roznia sie nieco od tych, jakie polecam dla zmartwien dziennych. Nim blizej przyjrzymy sie rozmaitym
trapiacym ludzi problemom ze snem, niech mi wolno bedzie omowic kilka zasadniczych wskazowek, jak radzic sobie w przypadku bezsennosci.
- Nie pij herbaty ani kawy po godzinie osiemnastej. Napoje te pobudzaja, i organizm potrzebuje wielu godzin na pozbycie sie tych nastepstw. -
Wieczorem, jesli w ogole musisz pic alkohol, pij go w niewielkich ilosciach. Trunek wywoluje depresje. - Dwie godziny przed zwykla pora udawania
sie na spoczynek powinienes zaczac przyhamowywac sie, zarowno mentalnie, jak i fizycznie. Krwista posoka tryskajaca z telewizora nie jest tym,
co mogloby ukoic twoj umysl, a zatem w okresach wzmozenia dolegliwosci staraj sie zastapic telewizje czyms spokojniejszym. Idz na spacer albo
posluchaj cichej muzyki porob cos w ogrodku albo zaceruj dziure w skarpetce. Stopniowo przygotowuj cialo i umysl na spoczynek. - Okresl sobie
"porzadek chodzenia spac". Kladz sie o stalej porze. - Nie zazywaj tabletek nasennych przez dlugi czas. - Nie ucinaj sobie popoludniowych
drzemek. Oszczedzaj sen az do wieczora. - Gdy juz znajdziesz sie w lozku, wykonaj jedno z opisanych tu cwiczen relaksacyjnych. Mozesz tez
zaopatrzyc sie w tasmy ze specjalnymi nagraniami. Sluchaj ich, lezac w lozku.
Jezeli, bedac w lozku, nie mozesz jednak zasnac, pomysl, czy zastosowales sie do powyzszego. Jezeli w dalszym ciagu nie mozesz usnac, sprobuj
"intencji paradoksalnej". Technika ta z wielkim powodzeniem stosowana byla przez wielu moich klientow. Idea jej jest nastepujaca.
Uwaga: Im wiecej sily woli angazujesz w osiagniecie celu, tym mniejsze masz na to szanse.
Oznacza to, ze im usilniej starasz sie zrelaksowac, tym gorzej ci to wychodzi. Oznacza to rowniez, ze im usilniej probujesz czuwac, tym gorsze sa
tego rezultaty. Azeby wykorzystac te prawidlowosc, musisz podejsc do swojej bezsennosci z innej strony. Zamiast myslec: "Musze zasnac", mysl:
"Cokolwiek by sie stalo, nie wolno mi teraz zasnac. Musze czuwac przez cala noc. Musze zrobic wszystko, aby miec otwarte oczy. Pod zadnym
pozorem nie moge ich zamknac, nawet na chwilke. Musze czuwac za wszelka cene". I naprawde staraj sie czuwac. Przekonasz sie, ze utrzymanie
otwartych oczu stanie sie niezmiernie trudne. Ty jednak wytrwaj przy swoim i wysilaj sie nadal. Im mocniej sie starasz, tym gorsze sa rezultaty; nim
sie spostrzezesz, zasniesz. Gdybys przebudzil sie w srodku nocy, nie zlosc sie na siebie, przewroc sie tylko na drugi bok i odszukaj swoja
wygodna pozycje, ktora pozwoli ci zasnac, gdy bedziesz gotowy. Wyobraz sobie, ze lezysz w lozku, ogladajac jakby film o sobie. Lezysz i
wyjmujesz z glowy wszystkie swoje mysli (nie wiem, dlaczego moje mysli zawsze wygladaja jak kielki fasoli) i wkladasz do malego szmacianego
woreczka. Wiazesz woreczek mocno, wstajesz, wychodzisz do kuchni i kladziesz go na jednej z polek kredensu. Nastepnie wyobraz sobie swoj
powrot do lozka i ulozenie sie w takiej pozycji, jaka w danej chwili zajmujesz. Nastepnie zacznij powtarzac jedna z krotkich form. Powtarzaj takie
zdania po wiele razy w wiazkach. Pomysl zdanie dziesiec razy, potem dwadziescia i trzydziesci bez robienia przerw pomiedzy wiazkami.
Rozmyslaj o tym i przyjmuj znaczenie zdan. Nie rezygnuj, jezeli sprawia ci to trudnosc. Sens i tak dotrze do twojej podswiadomosci. Oczywiscie
nuzace jest powtarzanie po wielekroc tego samego. Jest to tak monotonne, ze az usypiajace, a dodatkowa korzyscia z tego jest blokowanie
wszelkich zmartwien przez wytlumianie mysli negatywnych myslami pozytywnymi. Innym sposobem radzenia sobie z bezsennoscia jest wstanie i
robienie czegos uspokajajacego. Jeszcze raz posluchaj muzyki relaksacyjnej, poczytaj skrypt. Traktuj to jako rzecz zwykla -nie ma powodu do
niepokoju. Wiadomo, rano czulbys wieksza swiezosc, gdybys spal przez cala noc, ale denerwowanie sie z powodu braku snu pogorszyc moze
tylko sprawe. Jesli nie mozesz zasnac, to przynajmniej niech cie to nie wprawia w zly nastroj. Im bardziej buntujesz sie przeciw tej sytuacji, tym
trudniej jest ci sobie z nia poradzic. Jezeli mozesz przespac noc, ale budzisz sie wczesnym rankiem powinienes postarac sie jednak pospac
jeszcze troche, nawet jesli wydawaloby sie, ze nie warto. Powinienes stopniowo cwiczyc cialo, aby spalo dluzej. Kiedy system nerwowy pobudzi
sie, ponowne uspokojenie go moze troche potrwac, nawet gdyby twoja zla passa juz minela, a problem, ktory cie trapil, juz zostal zalatwiony. Cialo
reaguje zazwyczaj z pewnym opoznieniem i unormowanie dzialan zajmuje nieco czasu. Dlatego zastosuj Krotka forme w opisany nizej sposob -
nawet jezeli wcale to cie nie usypia, a jedynie odrobine uspokaja. Jezeli bedziesz tak czynic regularnie, spostrzezesz pewnego dnia, ze twoje cialo
"zapomni" obudzic sie wczesnie, a skoro nawyk budzenia sie zostanie przerwany, bedziesz mogl spac, az zadzwoni budzik.
Skrypt
Miekka, cicha noc delikatnie bierze mnie w objecia. Wszystko wokol tonie w ciszy. Przyrode ogarnal spokoj, wsuwam sie delikatnie w jej kojace
ramiona. Jestem czescia natury i zestrajam sie ze wszystkim dookola. Moj umysl jest spokojny, moje cialo jest zrelaksowane, zapadam w
blogostan. Wszystkie dzienne mysli ulatuja niczym male chmurki na letnim niebie, pozostawiajac po sobie tylko spokoj. Z kazda chwila odmierzana
przez zegar moje mysli staja sie coraz bardziej mgliste. Oddalam sie od swiata. Dryfuje ku slodkim marzeniom, a moje cialo wiotczeje w glebokim,
naturalnym snie. Z kazdym oddechem coraz bardziej pograzam sie w rozluznieniu.
Krotka forma
Uwalniam teraz swoje dzienne mysli. Rozwiazanie mojego problemu zbliza sie.
lub
Rozwiazanie mojego problemu pozostawiam podswiadomosci. Wiem, ze pojawi sie ono rano.
lub
Odplywam w noc. Stanowie jednosc z natura. W moim wnetrzu mieszka spokoj.
Zamartwiam sie z powodu egzaminow
Masz wszelkie powody do zmartwien, jezeli w przygotowanie do egzaminu nie wlozyles dosc pracy. W takiej sytuacji jedyna moja rada jest, abys
usiadl i powtorzyl caly material. Zabierze ci to troche czasu, ktory przeznaczylbys na zamartwianie sie, ale zwieksza sie twoje szanse na sukces.
Powtorke rob systematycznie. Material podziel na czesci i na kazda z nich przeznacz jeden dzien. Staraj sie zrozumiec, co czytasz, nim przejdziesz
do nastepnych czesci. W planie powtorki pozostaw sobie dosc czasu na sprawdzenie, co zapamietales, by miec pewnosc wlasciwego
przyswojenia materialu. Czeste powtarzanie sprawia, ze informacje lepiej zapadaja w umysle.
Jezeli przymierzasz sie do zlozenia egzaminu na prawo jazdy, mam nadzieje, ze nie uczynisz tego, dopoki nie nabierzesz pewnosci, ze potrafisz
wykonac wszystkie wymagane tam zadania. W niektorych przypadkach moze byc konieczne poddawanie sie testom bez okresow
przygotowawczych, ale nawet w razie testow na iloraz inteligencji czy testow osobowosciowych latwo odnalezc literature zawierajaca pozyteczne w
tym zakresie sugestie. Bez wzgledu na to, do jakiego siadasz testu czy do jakiego przystepujesz egzaminu, pamietaj, ze wyniki zawsze sa
wzgledne. Zaleza od twojego ogolnego stanu w danym dniu oraz od tego na przyklad, czy egzaminator mial nastepna utarczke ze swoja zona tego
ranka czy nie. W pewnych dziedzinach o wiele trudniej jest uzyskac obiektywny osad niz w innych. Test o literaturze moze wymagac szerszej skali
ocen niz na przyklad test, z matematyki. Pewne popularne czasopismo niemieckie zwrocilo sie kiedys do slawnego pisarza z prosba o napisanie
pracy na temat, ktory na egzaminach otrzymali osiemnastolatkowie. Redaktorzy wreczyli nastepnie ow tekst nauczycielom w kilku liceach z
sugestia, ze powstal on pod piorem osiemnastolatka. Nauczyciele ci zazwyczaj sprawdzali sterty takich prac. Wyniki byly zadziwiajace: tekst
napisany przez uznanego w swiecie autora zyskal oceny w calym przedziale od najgorszych do najlepszych, czasami otrzymywal komentarze w
rodzaju "ciekawe", a czasami "beznadziejne". Podczas egzaminu na prawo jazdy jeden egzaminator przepusci cie, nawet jesli kilkakrotnie
bedziesz probowal zrobic "koperte", a inny od razu cie obleje. Jezeli zrobisz pozytywne ogolne wrazenie, przymkna oczy na pewne
niedociagniecia, dlatego twoim najlepszym zabezpieczeniem jest dobre przygotowanie, wytrwale i swiadome cwiczenie oraz pojscie na egzamin z
mysla, ze to, co potrafisz w domu, potrafisz takze na egzaminie. Kiedy bedziesz przygotowywac sie do egzaminu, zastosuj sie do nastepujacych
wskazowek. - Dobrze sie przygotuj. Podejdz profesjonalnie do sposobu uczenia sie. Wloz serce w to dzielo, abys mogl sobie powiedziec, ze
uczyniles wszystko, co mogles. - W czasie powtorek rob przerwy. Nie przeciazaj pamieci przez wciskanie w nia zbyt wielu informacji za jednym
razem. Przerwy powinny byc regularne - co godzina lub dwie - i nie musza byc dlugie (dziesiec do pietnastu minut wystarczy w zupelnosci). Przejdz
sie wokol bloku albo przenies sie do drugiego pokoju. Pomozesz w ten sposob swojej pamieci zaabsorbowac informacje. - Wlasciwie sie
odzywiaj. Twoje cialo musi dobrze funkcjonowac, wiec dbaj, aby otrzymywalo wszystko, czego potrzebuje. Spozywaj raczej lekkie posilki zamiast
ciezkich i unikaj potraw bezwartosciowych. Czeste drobne porcje sa bardziej wskazane niz rzadsze, ale obfitsze, gdyz obfity posilek wywoluje
uczucie zmeczenia. Krew przeplywa z mozgu do brzucha, azeby wspomoc trawienie, i to wlasnie utrudnia koncentracje oraz spowalnia procesy
myslowe. - Na pol dnia przed egzaminem zaprzestan uczenia sie. Odloz ksiazki i przestan cwiczyc. Jezeli jeszcze czegos nie wiesz to juz wiedziec
nie bedziesz. - Pozostaly czas przeznacz na lekkie cwiczenia fizyczne i relaksacje. Idz na plywalnie, do kina, odwroc uwage od egzaminu. - Nagraj
na tasme na zasadzie katarynki skrypt zamieszczony ponizej. Mow spokojnie i wyraznie. Nagraj skrypt dwu- lub trzykrotnie. Sluchaj nagrania
podczas przerw, przed snem i w "bezrobotnym" okresie przed samymi egzaminami. Umozliwi ci to lepsze wchloniecie pozytywnych sugestii.
Skrypt
Czuje sie bezpiecznie wiedzac, ze dobrze przygotowalem sie do egzaminu. Moje gruntowne powtarzanie materialu daje dobre rezultaty. Wszystko,
czego sie nauczylem, pozostaje w moim umysle w stanie gotowosci do przywolania i latwego zaprezentowania podczas egzaminu. Odnosze wielki
sukces. Widze, jak wkraczam do sali egzaminacyjnej, gleboko spokojny, zrelaksowany, pewny siebie. Siadam za stolem, oddychajac swobodnie i
lekko, widze swoich przyjaciol i posylam im usmiech. Jestem opanowany i skupiony. Gdy powiedza nam, abysmy odwrocili kartki z pytaniami,
uczynie tak i ze spokojem przeczytam pytania. Rozumiem kazde z nich i zaczynam kolejno na nie odpowiadac, spokojnie i prawidlowo. Moj umysl
jest calkowicie skoncentrowany na moich czynnosciach, dlon jest spokojna, pismo rownomierne. Wszystko, o czym sie uczylem, jest teraz do mojej
dyspozycji. Odpowiedzi nasuwaja sie same, gdy czytam pytanie, lekko i bez wysilku. Pracuje systematycznie i nieprzerwanie, szybko zapelniam
swoj arkusz. Kontrolujacy podchodzi do mnie, aby odebrac prace, ja wstaje i wychodze z sali. Jestem pelen wspanialego uczucia satysfakcji.
Wiem, ze zrobilem to dobrze, i jestem ogromnie dumny ze swojego osiagniecia.
Forma krotka
Moja nauka skutkuje. Z latwoscia wszystko sobie przypominam. Na wszystkie pytania odpowiadam poprawnie.
Skrypt
Jestem dobrze przygotowany. Ufam swoim umiejetnosciom kierowania pojazdem. Ide na egzamin wiedzac, ze go zdam. Widze, jak wsiadam z
egzaminatorem do samochodu. Moje mysli sa czyste, odczuwam radosc, jestem zrelaksowany. W sposob niemalze automatyczny wykonuje
wlasciwe czynnosci. Moje cwiczenia przynosza teraz dobry efekt. Jestem ufny we wlasne sily, jestem nie do pokonania. Wszystkie stawiane sobie
zadania realizuje kompetentnie. Czuje, jak dobrze wszystko mi idzie. Widze, jak pieknie robie "koperte" (w tym miejscu opisz szczegolowo
wszystkie swoje czynnosci i "zobacz" to). Jade potem dalej, caly czas skupiony i spokojny. Podoba sie to egzaminatorowi. Prosi mnie teraz o
ruszanie pod gore. Wiem, ze dla mnie to drobiazg. Wykonuje to natychmiast (i znow opisz ze szczegolami co robisz: puszczasz hamulec reczny i
tak dalej - "zobacz" siebie, jak to wszystko pieknie wykonujesz). Wszystko przebiega doskonale i rzeczywiscie jest takie smiesznie latwe. Na
koniec egzaminator przepytuje mnie z zasad ruchu drogowego. Na kazde jego pytanie odpowiadam poprawnie i wyczerpujaco. Z latwoscia
przypominam sobie wszystko, czego sie nauczylem. Egzaminator zapewnia, ze jest ze mnie zadowolony, a ja odczuwam radosc i dume z tego, ze
tak dobrze zdalem egzamin na prawo jazdy.
Forma krotka
Jestem kompetentnym kierowca. Zdaje egzamin z latwoscia i bez wysilku.
W tym kontekscie chcialabym dodac jeszcze jeden skrypt. Moze sie on okazac przydatny dla czytelnikow, ktorzy zdali egzamin na prawo jazdy, ale
od tamtego czasu nie prowadzili auta. Czesto ludzie traca odwage, jezeli przez jakis czas nie praktykuja. Potem niechetnie probuja przypomniec
sobie jazde, obawiajac sie spowodowania wypadku przez brak doswiadczenia.
Skrypt
Jestem doskonalym kierowca. Zdalem egzamin i dowiodlem, ze moge prowadzic pojazd bezpiecznie. Szukam sposobnosci, aby prowadzic
samochod. Ogarnia mnie wspaniale uczucie spokoju, gdy biore do reki kluczyki i wychodze. Moj oddech jest spokojny, umysl skupiony. Otwieram
drzwi pojazdu i wsiadam. Jestem w swoim zywiole. Kiedy siedze w fotelu, przybywa do mnie wszystko to, czego nauczylem sie w zwiazku z
prowadzeniem. Wszystko dokladnie pamietam i wzrasta moja pewnosc siebie. Wlaczam silnik. Ruszam. Sprawdzam lusterko wsteczne, wlaczam
kierunkowskaz i wjezdzam na ulice, gdy jest wolna. Jade, umiejetnie kierujac pojazdem. Calkowicie kontroluje kazda sytuacje. Wiem, ze wszystko
robie dobrze, a nowo zdobyta wolnosc dostarcza mi wielkiej radosci. Zawsze jestem uwazny, gdy prowadze.
Forma krotka
Prowadze samochod smialo i uwaznie. Kierowanie sprawia mi radosc.
lub
Jazda sprawia mi przyjemnosc. To latwe i przyjemne.
Gdy sie o cos martwie, wszystko inne idzie mi zle
Jezeli twoja praca psuje ci humor, nie bedziesz bawic sie zbyt dobrze na przyjeciu, na ktore sie wybierasz. Kiedy drecza cie sprawy finansowe, nie
sprawia ci radosci pomyslnie zdany egzamin corki. Gdy jestes zmartwiony, nic innego sie nie liczy. Twoj nastroj rzuca cien na kazde radosne
zdarzenie, ktore pomogloby ci poczuc sie dobrze. Wszystko, co pozytywne, jest natychmiast kasowane przez twoje zmartwienie - szczescie i
radosci odkladane sa do czasu rozwiazania problemu. Postawa taka moze sie stac czyms paskudnym, gdyz zawsze mozesz znalezc cos, co
popsuje ci humor. Zauwazylam, ze reagujacy w ten sposob ludzie bardzo czesto maja poczucie winy zwiazane z rozmaitymi sprawami. To jest tak,
jakby chcieli ukarac samych siebie przez niedanie sobie szansy na szczescie, a zmartwienie odgrywa tu role jedynie wymowki, aby pod jej oslona
mozna bylo sie ukarac. Istnieje wielosc mozliwych przyczyn takiego zachowania, ale jedna wydaje sie wysuwac na pierwsze miejsce: jest to zupelny
brak szacunku dla samego siebie. Wywodzi sie on zazwyczaj z okresu dziecinstwa, kiedy to dany osobnik byl regularnie "gaszony", upokarzany i
fizycznie maltretowany. Wszystko to rodzi w dziecku poczucie winy. Moze sie to wydawac dziwna reakcja, ale warto pamietac, iz dziecko nie ma
mozliwosci zrozumienia, dlaczego rodzice to robia. Jezeli nie zrobilo niczego zlego, wowczas jedyna dlan prawdopodobna przyczyna moze byc to,
iz nie zasluguje na rodzicielska milosc. Jest zle i dlatego nie jest kochane. Inna przyczyna poczucia winy w ludziach moze byc to, iz w niektorych
rodzinach pokutuje przekonanie, ze radosc i zabawa sa czyms zlym, a nawet grzesznym, i jedynym akceptowalnym spojrzeniem na zycie jest
postrzeganie go jako doliny czy padolu lez, a wlasciwe postepowanie musi opierac sie na "dobrych manierach". Szczesliwosc jest wiec rodzajem
frywolnosci, dlatego nalezy miec poczucie winy i frywolnosc te konsekwentnie tlumic. Niektorzy ludzie doslownie boja sie szczescia, sa bowiem
przekonani, ze stanie sie cos zlego, jezeli opuszcza swoj "posterunek", jezeli sobie pofolguja. Ludzie o powyzszych motywacjach maja trudnosci w
pozwoleniu sobie na dobra zabawe, gdy wiec pojawia sie jakis problem, moga odetchnac z ulga, bo wowczas wszystko pasuje do ich mentalnego
obrazu swiata. Nie mozna powiedziec, ze oni nie cierpia z powodu stalego zamartwiania sie. Woleliby nie czuc sie zmuszonymi do tego, ale jest w
nich cos, co opiera sie zmianom. W takich przypadkach moze okazac sie konieczne wykrycie podswiadomych przyczyn istnienia w nich poczucia
winy, zanim przystapi sie do wprowadzania jakichkolwiek zmian w sfere postawy. Mozliwe, ze w niektorych z powyzszych przykladow rozpoznales
cos ze swego dziecinstwa. Mozesz takze miec w tej chwili ogromny stres i wszystko wali ci sie na glowe - i taka jest teraz przyczyna tego, ze nie
mozesz cieszyc sie zyciem. Bez wzgledu na powod twego obecnego stanu musisz pamietac, ze nawet posrod klopotow zdarzaja sie dobre rzeczy
- my po prostu ich nie dostrzegamy, gdyz zbyt pochlaniaja nas zmartwienia. Dlatego tez pamietaj o kilku ponizszych sprawach. - Wszystko i tak
idzie dobrze. Zycie z natury ma byc radosne (nie ma znaczenia, co ci kiedys powiedzieli). - Zaslugujesz na szczescie i beztroske. Kazdy ma do
tego prawo. Staraj sie to wykorzystac. - Uwage koncentruj na tym, co przyjemne. Zmien perspektywe z negatywnej na pozytywna. Im wiecej czasu
poswiecasz jakiemus problemowi, tym wiekszy sie on staje w twoim umysle. Napelnij umysl myslami pozytywnymi, a wowczas nie pozostanie
miejsca na negatywne. - Zwroc uwage na swoj sposob mowienia. Staraj sie mowic spokojnie, porzuc wszelkie dramatyzowanie. Przemawiaj ze
spokojem i w sposob rozsadny o sprawach ciebie dotyczacych nie przesadzaj. Obniz ton glosu i dobieraj slowa, ktore umniejszaja nieco problem.
To umozliwi ci opanowanie swoich emocji.
Skrypt
Mam dobre zycie. Moja uwaga skupiona jest na wszystkich tych dobrych rzeczach, jakie pojawiaja sie w moim zyciu kazdego dnia. Im bardziej sie
staje swiadomy dobrych rzeczy wokol mnie, tym szczesliwszy sie staje. Problemy to moi przyjaciele i ufam, ze zawsze moge je rozwiazac wlasciwie
i latwo. Gdy codziennie moja wiara w samego siebie oraz moje zdolnosci wzrastaja, zycie staje sie coraz radosniejsze. Przeszlosc zostawiam za
soba i zaczynam wszystko na nowo. Zrzucam z siebie smutek i bol i ruszam naprzod ku swiatu jako nowa, pozytywna osoba. Wkraczam w nowe
zycie.
Forma krotka
Patrze na jasna strone. Moje pozytywne spojrzenie dodaje mi sil.
lub
Wszelkie problemy pokonuje z latwoscia. Moje zycie jest radosne i pozytywne.
Lekam sie o moje dzieci
Rodzice maja pewne swoje wyobrazenia, jakimi ludzmi powinny sie stac ich dzieci. W niektorych rodzinach mowi sie juz o tym przed przyjsciem
dziecka na swiat. Znane mi sa rodziny, w ktorych po urodzeniu sie coreczki zapanowalo ogolne uczucie rozczarowania, chciano bowiem chlopca
("Tylko corka!"). Matka, ktora w glebi duszy nienawidzi mezczyzn, moze byc rownie nieszczesliwa, gdyby urodzila chlopca. Bardzo trudno jest
dziecku przystosowac sie do takiej sytuacji. Czesto stara sie ono ze wszystkich sil sprostac wymaganiom i marzeniom rodzicow. Jezeli martwisz
sie o swoje dzieci, oznacza to, iz w danej chwili nie spelniaja twoich oczekiwan. Moze planujesz dla syna kariere naukowca, ale on, na zlosc,
ciagnie do miejscowego srodowiska teatralnego. Moze chciales, aby corka podjela prace biurowa, lecz ona oswiadcza, ze chce ksztalcic sie na
stolarza. Chciales dziecko spokojne i rozsadne, a tymczasem masz bachora, ktory nie potrafi pokonac przekatnej pokoju bez wierzgniecia nogami
i wystukania na czyms rytmu. Innymi slowy, istnieje staly konflikt pomiedzy tym, czego oczekujesz, a tym, co dostajesz. Gdy opracowywales
wszystkie swoje plany dotyczace dziecka chciales, aby bylo szczesliwe i zeby wiodlo mu sie lepiej niz tobie. Dzieci czesto sa uzywane do
rekompensowania tego, co stracili ich rodzice. Gdy byles mlody, nie mogles isc na uniwersytet, wiec teraz pchasz tam dzieciaka, czy chce on, czy
nie. Pragniesz, aby spelnilo sie dawne marzenie zrobi to dla ciebie twoj syn. Ale pechowo sie sklada - synalek zawsze marzyl o wstapieniu do
policji! Kiedy wiec snujesz sobie plany co do przyszlosci dziecka zastanow sie nad swoimi motywami. Co z tego bedziesz mial jezeli syn zostanie
lekarzem? Czy oczekujesz, ze sasiedzi beda sie odnosili do ciebie z wiekszym szacunkiem? Czy przyjaciele beda gryzc wargi z zazdrosci?
Dlaczego tak oponujesz, by corka zostala stolarzem? Sasiedzi beda sie smiac? Znajomi beda z politowaniem kiwac glowami? Zaprzatniety
wlasnymi myslami, nie mozesz zapomniec, ze dzieci maja swoje wlasne osobowosci i beda sie staraly odnalezc w zyciu wlasne drogi - pod
warunkiem, ze otrzymaja od ciebie dosc swobody. Jezeli uprzesz sie i bedziesz upychac malolata do formy, ktora nie pasuje do jego osobowosci,
czekaja cie ciagle bitwy, sceny, trzaskajace drzwi i ogolnie paskudne czasy. Mozesz tez spowodowac, ze dziecko pozornie bedzie robilo to, co
chcesz bedzie ci mowilo "tak", a gdy sie odwrocisz, zrobi swoje. Twoje zamiary moga byc poczciwe, ale nie ma sposobu, w jaki moglbys uchronic
dzieci przed wyrzadzeniem sobie krzywdy nim stana sie dorosle. Aby posiasc wiedze, beda musialy zdobyc wlasne doswiadczenia. Mozesz
doradzac i dawac oparcie, ale nie mozesz przeciez przezyc za nie zycia. Na wiele sposobow dzieci pozostaja dla ciebie kims obcym kims, kim
byly, gdy przyszly na swiat. Nawet jezeli pod pewnymi wzgledami sa do ciebie podobne, na przyklad z charakteru czy wygladu, to w innych
aspektach roznicie sie, i dlatego nie mozesz przewidziec, jakiego dokonaja wyboru. Zamiast wiec martwic sie o dzieci staraj sie wydobyc z nich to
co najlepsze, odkryc i rozwinac wszystkie ich talenty i uzdolnienia, jakiekolwiek by byly. Mozesz uczyc je cierpliwosci, ktora pomoze im w
rozmaitych sytuacjach w zyciu. Mozesz poswiecic im czas, aby mialy przeswiadczenie, ze ktos sie nimi interesuje i komus na nich zalezy - dzieki
temu w przyszlosci beda umialy zaopiekowac sie kims innym. Mozesz dac im milosc, gdyz jest ona fundamentem na ktorym opiera sie cala
przyszlosc. Mozesz zademonstrowac im szacunek, bo jedynie w taki sposob moga nauczyc sie szacunku dla siebie i innych. Traktuj dziecko tak,
jakbys chcial aby ono traktowalo ciebie. To wszystko wcale nie oznacza, ze musisz kapitulowac wobec kazdego zadania wysuwanego przez
dzieciaka ani tez ze masz unikac starc i kosztow. Badz jednak uczciwy wobec niego i licz sie z tym, ze latwo je przestraszyc, poniewaz jest
nowicjuszem na tym swiecie. Wysluchaj je i pozwol mu powiedziec, co ma do powiedzenia. Jezeli to w ogole mozliwe, staraj sie doprowadzic do
kompromisu w sferze wzajemnych zyczen. Jesli naprawde zalezy ci na szczesciu potomstwa, to nawet na chwile nie przerywaj komunikacji, bez
wzgledu na sytuacje. Pomagac mozesz jedynie wowczas, gdy okazujesz gotowosc do wysluchania, nawet jezeli wasze zdania sa odmienne. Sam
musisz prezentowac wartosci i sposoby zachowania jakich oczekiwalbys od dziecka: nie mozesz spodziewac sie, ze dzieciak bedzie cierpliwy,
jezeli przy kazdej okazji wybuchasz, nie oczekuj milosci, jezeli sam jej nie dajesz, nie wymagaj odwagi, jezeli sam zachowujesz sie tchorzliwie.
Dzieci powielaja to, co widza. Stanowia odbicie tego wszystkiego, co dzieje sie w ich srodowisku, a ty jako rodzic jestes najblizsza osoba dla
dziecka przez dlugi czas. Jezeli sam potrafisz byc szczesliwy, to mozesz pomoc dziecku znalezc zadowolenie w zyciu - niezaleznie od tego, czy
bedzie ono kiedys profesorem, czy zamiataczem ulic. Jezeli od dzieci oczekujesz milosci a nie tylko wdziecznosci, porzuc zmartwienia i zacznij
pomagac im rozwijac to, co w nich najlepsze. Przyjmij do wiadomosci, ze sa to osoby o odrebnych osobowosciach, i obdarz je szacunkiem
naleznym ludziom posiadajacym wlasne prawa. Nie trac juz wiecej czasu na niepokoje o ich los. Pogadaj z nimi i dowiedz sie, na czym polega
problem. Wysluchaj ich bez osadzania i postaraj sie wspolnie znalezc jakies rozwiazanie. Martwienie sie o los dzieci jest jednoznaczne z
przerwaniem komunikacji. Ty jestes osoba dorosla: zrob cos z tym.
Bylbym szczesliwszy, gdybym ozenil sie z inna kobieta (Przybiera to takze forme: "Moja zona mnie nie rozumie").
Zdania zaczynajace sie od czegos w rodzaju "zeby tylko" wypowiadane sa zazwyczaj przez osoby obwiniajace innych za wlasne problemy. Nie sa
one przygotowane do przyjecia odpowiedzialnosci za swoja wlasna dole czy niedole, gdzie indziej szukaja winowajcow. Jezeli rzeczy maja sie zle,
a widzisz, ze taki osobnik sie usmiecha, to istnieje spore prawdopodobienstwo, ze mysli o kims, na kogo bedzie mozna zwalic wine... Jezeli wiec
nawet poslubilbys inna kobiete, to najpewniej i tak siedzialbys tu, opowiadajac kumplowi, ze wybrales zle. Na czym tak naprawde polega problem?
Czy przestaliscie ze soba rozmawiac? Czy seks stal sie nudny? Czy masz przekonanie, ze zona nie wspomaga cie w realizacji twoich ambicji
zawodowych? Zaraz po slubie wszystko bylo w porzadku. Kupiliscie swoj pierwszy dom, urodzily sie dzieci, wkrotce dostales lepsza prace, ale
nagle spostrzegles, ze to wszystko jest nie takie, jak sobie wyobrazales. Wszystko jest do przewidzenia, zwycieza rutyna. Jedna z cech wspolnego
zycia jest to, ze stajesz sie mniej aktywny. Kiedy byles sam, musiales wykazywac wiecej inicjatywy, aby ze wszystkim sobie poradzic. Jezeli nie
chciales byc samotny, wychodziles i poznawales ludzi. Gdy znalazles kogos i zamieszkaliscie razem, nie ma juz potrzeby tych wszystkich dzialan.
Kochacie sie, poznajecie sie coraz blizej, masz wiec dosc podniet w domu. Pozniej zmagacie sie wspolnie z problemami finansowymi,
wychowujecie dzieci, wspinasz sie sam lub z partnerem po szczeblach kariery zawodowej i, nim sie spostrzezesz, masz czterdziesci piec lat.
Jestescie juz udomowieni i osadzeni w zyciu jako para. Rozgoscila sie wygoda, odeszla ekscytacja. Co bylo do zrobienia, jest juz zrobione,
pozostala pustka. To nie tylko jest tak, ze twoja zona stala sie nudna, ty sam takze straciles dawny blask. Powinienes zapamietac, ze to, co
widzimy w innych, jest zazwyczaj odzwierciedleniem tego, czym jestesmy sami. Jezeli w zyciu seksualnym popadasz w rutyne, nie mozesz sie
dziwic, ze nie spotyka cie entuzjastyczna reakcja. Jezeli nie chcesz z zona mowic o rzeczach, ktore dla ciebie sa wazne, spowoduje to przerwanie
komunikacji. Jezeli nie uczynisz wysilku w kierunku zorganizowania jakichs wspolnych z nia dzialan, zycie stanie sie nudne. Nie ma sensu zalowac,
ze ozeniles sie wlasnie ze swoja zona. W owym czasie bylo to sluszne. Ty potrzebowales jej i ona z jakiejs przyczyny potrzebowala ciebie, wiec sie
zeszliscie. Relacje miedzyludzkie z czasem sie zmieniaja i bywa, ze okres miodowy zastepuje nostalgia. To czas, gdy zdarzaja sie romanse.
Romanse nie zawsze maja fatalne skutki, pod warunkiem jednak, ze nie trwaja zbyt dlugo i prowadzone sa dyskretnie. W niektorych przypadkach
moga nawet i ocalic malzenstwo gdyz dzieki nim mozna sobie uswiadomic, co dobrego odnajdujemy w naszym partnerze. Jednakze odnosi sie to
do niewielu przypadkow i generalnie nie zalecalabym robic bokow. Jest to krzywdzace dla partnera i gdyby sie o sprawie dowiedzial, wasz
zwiazek moglby ulec zniszczeniu na jakis czas albo na zawsze. Procz tego minimalne sa szanse na udany zwiazek z kims, kogo spotykasz, gdy
pozostajesz w zwiazku malzenskim z inna osoba. Nawet jezeli sie rozwiodles, marne szanse maja wszelakie pozniejsze zwiazki, gdyz nie
zakonczyles jeszcze sprawy z rozwodem. Popracuj nad soba, popraw sie, naucz sie zyc o wlasnych silach i, bez wzgledu na wszystko, nie zawieraj
malzenstwa zbyt szybko. Jezeli w obecnym zwiazku czujesz sie zle (niezaleznie od tego, czy trwa on dlugo, czy nie), masz dwie rzeczy do wyboru.
Mozesz ten zwiazek ozywic albo rozwiazac. Na nic sie zda wysiadywanie i zalowanie tego, co stalo sie dwadziescia lat temu. Zastanow sie i
okresl, czego tak naprawde chcesz, a potem dzialaj z calkowitym zdecydowaniem. Znow popracuj nad soba. Wciagnij sie w cos ciekawego, znajdz
nowe hobby, a zaczniesz zyc na nowo. Jezeli chcesz z zona rozpoczac od nowa, zacznij znow z nia rozmawiac. Powiedz, ze wydaje ci sie, iz
wpadliscie w jakas koleine i ze pragniesz, abyscie z niej wyszli. Zainteresuj sie, czym ona sie zajmuje, co w twoim przypadku moze na przyklad
oznaczac odlozenie gazety, gdy ona cos do ciebie mowi. Opowiedz cos o sobie i swojej pracy. Jezeli jednak zywisz nadzieje, ze zona odejdzie z
innym i przez to zyskasz powod do rozstania sie z nia, dajesz wyrazny dowod, ze nie masz ochoty na kontynuacje zwiazku. W takiej sytuacji i tak
bedziesz musial z malzonka porozmawiac. Nie zataj faktu, ze tkwisz w malzenstwie, ktorego nie chcesz - zrob z tym cos. W tej chwili brakuje ci
spokoju ducha i z pewnoscia nie odzyskasz go do czasu wyprowadzki badz zalatwienia rozwodu. Zerwanie jest jedna z najtrudniejszych rzeczy, jesli
tylko na kims ci kiedykolwiek zalezalo. Dlatego, jesli masz pewnosc, ze to jedyne rozwiazanie w tej chwili, zabierz sie do tego jak najszybciej. Nie
ma sensu przedluzac agonii.
Czuje sie okropnie z powodu bledu, jaki popelnilem
Bledow nie nalezy sie wstydzic. Zdarzaja sie nam wszystkim regularnie. Bledy musza istniec, abysmy mieli pewnosc, ze nie drepczemy w miejscu.
Pomagaja nam sie rozwijac, zdobywac nowe umiejetnosci i poszerzac wiedze. Bledy stanowia niejako witamine w procesie zycia, a zatem jezeli je
popelniasz, oznacza, ze dzialasz, oznacza, ze zyjesz. Traktuj bledy jako czesc nieustannego procesu uczenia sie, procesu czyniacego z ciebie
najlepsza osobe, jaka tylko mozesz sie stac. Korzystaj z wlasnych bledow. Jezeli popelniles pomylke, dobrze ja przemysl i przeanalizuj, co bylo zle.
Dlaczego tak sie stalo? Czy dzialales bezmyslnie? Czy zbyt dlugo sie wahales i w koncu straciles okazje? Czy w tym czasie byles zbyt nerwowy i
dlatego tak sie stalo? Skoro znalazles przyczyne, latwiej ci bedzie w przyszlosci uniknac tego samego. Przywilejem twoim jest bliskie przyjrzenie
sie temu, co bylo zle. Po dokladnym zbadaniu sprawy wepnij ja w swoim umysle do teczki "Doswiadczenie". Bledy sa po to, by pomagac, a nie po
to, by karac. Nie wszystkie bledy sa nieodwracalne. Jezeli kupujesz pare butow i po powrocie do domu stwierdzasz, ze nie pasuja do koloru
ubrania, mozesz jeszcze je zwrocic. Nastepnym razem, gdy sie chce bedziesz wiedziec, ze warto zabrac ubranie ze soba, kupic pasujace do niego
buty. Bywa, ze robimy cos niewlasciwego, ale nie ze swojej winy. Na przyklad pytamy dziewczyne kolegi, jak on sie czuje, bo nie widzielismy sie
dlugo, otrzymujemy jednak odpowiedz, ze lobuz zostawil ja kilka tygodni temu. Czepiamy sie dziecka, ze niby cos przeskrobalo, ale potem okazuje
sie, ze to byla nasza wina. Okazmy nasza wspanialomyslnosc - przeprosmy. Najczesciej jest tak, ze nasze pomylki nie sa tak wielkie, jak sie nam
wydaje. Zapominasz przekazac komus wiadomosc od kolegi, a potem okazuje sie, ze oni i tak sie spotkali, wiec wiadomosc jednak zostala
przekazana. Zapomniales do kogos zadzwonic w sprawie pewnego interesu, a pozniej dowiadujesz sie, ze przeszlo kolo nosa. Przejmujemy sie
czesto drobnymi sprawami, ktore nie maja dla innych zadnego znaczenia. Coz takiego, jezeli mialas wypadek, a ludzie z pogotowia byc moze
odkryja, ze twoje majtki nie pasuja do biustonosza? Czy tym warto sie przejmowac? Z pewnoscia nie. Nie ma sposobu na zupelne unikniecie
pomylek. Starajac sie byc doskonalym, bierzesz na siebie ogromny ciezar, ktory moze zlamac ci kark. Wyluzuj sie, wybacz sobie. Powtarzane
obwinianie siebie samego doprowadzi do depresji, a ta jest juz czyms zupelnie bezuzytecznym, gdyz uniemozliwia ci wlasciwe zachowanie przy
nastepnym podejsciu czy okazji. Jezeli chcesz sobie wyswiadczyc przysluge, nie drecz sie tym. Jesli w dziecinstwie po kazdym przewinieniu
upokarzano cie, nie trzymaj sie juz dluzej tej szkodliwej tradycji. Ze zdarzylo sie to kiedys, nie oznacza, iz musi zdarzyc sie takze w przyszlosci. W tej
chwili do ciebie nalezy wybor: czy chcesz pozostac przy starych zasadach, czy chcesz wprowadzic nowe. Dlaczego taka trudnosc sprawia ci
wybaczanie samemu sobie? Czy popelnianie bledow bylo w twoim dziecinstwie jakims grzechem smiertelnym? Czy gdy robiles cos zle, winiono
cie o zbyt male starania? Czy moze winiono cie o celowe dzialanie, kiedy ty byles jedynie niedbaly? Jezeli z taka postawa otoczenia wobec ciebie
miales do czynienia w dziecinstwie, to teraz jestes obarczony jedynie nadaktywnym sumieniem, ktore w sposob automatyczny przywoluje poczucie
winy, gdy tylko popelniasz blad. Bardzo trudno jest przywrocic to sumienie do normalnych rozmiarow, ale jest to wykonalne. Potrzebna jest ci tylko
wytrwalosc. Za kazdym razem, kiedy przylapiesz sie na zarzucaniu sobie bledow, spojrzyj na to, jak na pewne przeslanie. Przyjmijmy, ze jestes
sekretarka i ze zapomnialas odwolac spotkanie. Niespodziewanie trzech gosci wkracza do biura i wyraza chec spotkania sie z twoim szefem,
ktory wlasnie szykuje sie do wyjscia na inne spotkanie. Szef musi sie tlumaczyc, goscie sa nieco zirytowani, ale w koncu wynosza sie, a szef ma
okazje do zajecia sie niezborna sekretarka. Przepraszasz. W tydzien pozniej wciaz jeszcze pamietasz o tym epizodzie. Co pare chwil w dole
brzucha pojawia sie owo nieprzyjemne uczucie, plona ci policzki, widzisz to wszystko po raz kolejny: trzech facetow w biurze, wzburzony szef itd.
Jest prawie niemozliwe, aby zabronic tym myslom nawiedzania cie, a wiec nie stawiaj im oporu. Pozwol im robic swoje. Napisz do siebie cos
takiego:
W zeszly poniedzialek zapomnialam odwolac spotkanie. Planuje teraz kroki zapobiegawcze, azeby nigdy wiecej to sie nie zdarzylo. Notuje
wszystkie rzeczy, jakie w danym dniu mam do zrobienia, i regularnie do tych notatek zagladam. Z kazdym dniem poprawiam sie.
Zawsze, gdy przylapiesz sie na poczuciu winy czy zmieszania z powodu jakiegos podobnego zdarzenia, zajrzyj do tego, co napisalas. Swoj umysl
zajmij rozwiazaniem, a nie bledem. Jezeli z dawnymi bledami bedziesz w ten sposob postepowac, zauwazysz, ze nieprzyjemne poczucie winy czy
zalu zanika o wiele szybciej, a ty zyskujesz sposobnosc, by podazac ku bardziej pozytywnym sprawom.
Mam poczucie winy z powodu niesprawiedliwosci, jakiej dopuscilem sie wobec drugiego czlowieka
Moze sie zdarzyc, ze wobec kogos zachowasz sie niegodnie tylko dlatego, ze byles pod jakims naciskiem czy w zlym humorze, czy tez w innej
podobnej sytuacji, i ta osoba cierpi z tego powodu. Moze sie rowniez zdarzyc, iz w sprzeczce slowa partnera tak bardzo cie dotkna, ze wybuchasz i
intencjonalnie uderzasz w jego slaby punkt. Wybuchy takie moga byc szkodliwe dla waszych wzajemnych stosunkow. Dlatego tez sprawa
zasadniczej wagi jest, abys przeprosil za to, co powiedziales. Nie ma potrzeby korzyc sie i padac na kolana, ale bezwzglednie istnieje potrzeba
rozmowy, chocby tylko po to, by wyjasnic, dlaczego tak niespodziewanie eksplodowales. Nie mozesz oczekiwac, ze natychmiast zostanie ci
odpuszczone tylko dlatego, ze przeprosiles. Rana wymaga czasu, aby sie zasklepila. Relacje takze potrzebuja paru chwil do uzdrowienia. Im
czesciej zdarzaja ci sie podobne stany oszolomienia, tym trudniej bedzie dogadac sie z tym czlowiekiem i unormowac z nim stosunki. Jezeli rzecz
polega na twoich napadach zlego humoru, kiedy to serwujesz obecnym nieprzyjemne i krzywdzace oceny, narazasz na niebezpieczenstwo swoje z
nimi relacje, zwlaszcza gdy w trakcie tego ludziom tym ublizasz. W klotni od czasu do czasu nie ma niczego zlego dopoty, dopoki nie pojawiaja sie
upokorzenia, oskarzenia i obelgi. Najprostszym sposobem na unikniecie takowych jest dbalosc o rozpoczynanie swoich wypowiedzi od slowa "ja"
zamiast od "ty". Powiedz: "Bardzo sie zdenerwowalem, czekajac tak godzinami na ciebie", zamiast: "Jestes nie do wytrzymania!" Powiedz raczej:
"Nie wiem, jak ja mam sie zachowac wobec twoich wybuchow", niz: "Jestes skonczonym gburem. Wszyscy cie nienawidza". Poprzez takie
wyrazanie swoich emocji stwarzasz sprzezenie zwrotne pomiedzy tym, co dzieje sie w tobie, a zachowaniem partnera. Powiedz: "Jestem bardzo
niezadowolony z tej oferty, jaka przyslaliscie do dzialu handlowego", zamiast: "Wasza oferta to smiec". Krytyczne opinie badz skargi podawaj w
formie mozliwej do zaakceptowania. Jezeli chcac powiedziec, co masz na mysli zaganiasz rozmowce w kozi rog, skutki nie beda
satysfakcjonujace. Obelgi i agresja rodza krzywde i zemste. Jesli oczekujesz dla siebie szacunku i zrozumienia, ty pierwszy powinienes je okazac.
Nie oznacza to wszak, ze jestes tu, na tym swiecie, po to, abys byl tym, czym inni chca, abys byl. Masz prawo byc tym, czym w tej chwili jestes.
Chcialabym jednak powiedziec, ze jezeli masz z ludzmi jakies problemy, wszelkie przejawy uczucia winy traktuj w sobie jako sygnaly koniecznosci
skontrolowania wlasnej postawy. Wina spelnila swoja powinnosc i moze byc odeslana tam, skad przyszla, w chwili gdy zaczniesz snuc
przemyslenia na temat swego postepowania. Wina powinna byc pierwszym krokiem w procesie twojej samopoprawy, to wszystko. Nie powinna
byc twoim stalym towarzyszem. Ostatecznie sadzony bedziesz ze swych osiagniec, a nie z tego, jakie to wielkie poczucie winy miales z powodu
swych niedociagniec. Do ciebie nalezy decyzja, co zrobisz z poczuciem winy, czy pozwolisz, aby cie przygniotlo do ziemi, czy uzyjesz go do
odnalezienia nowych drog. Poczucie winy oraz zal to bezuzyteczne brzemiona. Zbyt wielu ludzi je nosi w przekonaniu, iz zyciowa powinnoscia jest
cierpienie. Swiadczy to jedynie o tym, ze wierza w niedole, a nie w szczescie, raczej w zlo niz w dobro.
Uwaga: Sprawy z natury ida w dobrym kierunku.
Jezeli uczyniles cos zlego, jezeli dopusciles sie wobec kogos niesprawiedliwosci, badz na tyle uczciwy, aby przyznac to wobec tamtej osoby. Jezeli
to jeszcze mozliwe, staraj sie oczyscic sytuacje. Jezeli nie mozesz tego uczynic wobec konkretnego czlowieka, postaraj sie stale pomagac komus
innemu. Nie jest to wyznaczaniem sobie kary, ale jest to aktywne samodoskonalenie. Nie ma potrzeby samopotepienia, wstydu czy wpadania w
depresje. Ucz sie na bledach, odkryj nowa karte. Nie poddawaj sie, jezeli nie osiagasz postepow natychmiast. Wiele lat minelo, zanim stales sie
tym, czym jestes. Wszelkie zmiany, jakich pragnalbys, takze wymagaja czasu. Tak dlugo, jak trwac bedzie w tobie chec zmiany, dostrzegac
bedziesz oznaki poprawy, az do konca, do pelnego sukcesu. Nawet jeszcze bardziej polubisz siebie samego za dotarcie do celu. Jestes tego
wart, dzialaj wiec!
Gdyby rodzice dali mi lepsze wyksztalcenie, zarabialbym teraz wiecej pieniedzy
A wtedy bylbys pewnie szczesliwszy, tak? W tym, co mowisz, jest mysl, ze twoje szczescie zalezy od jakiejs sumy pieniedzy, ale ona jest
niemozliwa do zdobycia, gdyz nie masz odpowiedniego wyksztalcenia. A zatem twoje obecne nieszczescie wynika z bledu popelnionego niegdys
przez twoich rodzicow. W obecnych warunkach nie mozesz byc szczesliwy. Wymagasz od zycia pewnych warunkow, a gdy nie zostaja spelnione,
nie wiesz, co poczac. Zaszywasz sie w kacie i chlipiesz. Zycie jednak nie biegnie takim kursem, dziala na innych zasadach. Jezeli jestes
szczesliwy, zarabiasz wiecej pieniedzy. Szczescie i pozytywne myslenie musza zaistniec pierwsze, a w slad za nimi pojdzie zdrowie, majatek i
dobre relacje z innymi ludzmi. Kiedy czujesz sie szczesliwy, jestes zrelaksowany. Jestes inspirowany, gdyz masz czas na wsluchanie sie w swoj
wewnetrzny glos. Na powierzchnie wychodza wszystkie twoje dobre cechy i pomagaja ci w realizacji zamierzen. Ufnie wyciagaj dlon po wszystko,
czego pragniesz, czy jest to edukacja, czy wiecej pieniedzy. Nigdy nie jest za pozno: wiek nie odgrywa tu zadnej roli. Jezeli dano ci zyczenie,
musiano ci dac takze jakis sposob spelnienia go. Zmartwienia z powodu finansow sa czyms, bez czego wszyscy moglibysmy sie obyc, i z cala
pewnoscia jest rzecza najzupelniej sluszna posiadac majatek. Osobiscie nie dostrzegam zadnej oznaki cnoty w byciu biedakiem. Jezeli jestes
biedny, nie masz nic do zaoferowania. Jedynymi ludzmi, ktorzy pogardzaja pieniedzmi, sa ci, ktorzy ich nie maja. Przyciagasz do siebie tylko to, co
lubisz. Jezeli nie aprobujesz pieniedzy, twoja postawa sprawi, ze omina cie okazje do ich zdobycia. Jesli myslisz: "ubostwo", bedziesz biedny. Twoj
stan finansowy do pewnego stopnia zalezny jest od twojego sposobu myslenia, tak samo jak twoje relacje z ludzmi, twoje zdrowie oraz sukces
osobisty i zawodowy. Jezeli masz pieniadze, mozesz sluzyc za pozytywny przyklad. I nie tylko: mozesz tez uzyc tych pieniedzy do niesienia pomocy
innym. Wedlug mnie jest to o wiele pozyteczniejsze niz deklarowanie swej solidarnosci z ubogimi. Wszystko w zyciu moze sie udac, to samo
dotyczy twoich finansow. Jezeli pragniesz uzywac zycia, musisz byc do tego przygotowany finansowo. Dobra praca powinna byc nagradzana dobra
zaplata. Jesli wiec w obecnej pracy z powodu niedostatecznych kwalifikacji nie otrzymujesz pieniedzy, ktorych bys oczekiwal, musisz cos z tym
zrobic. Masz o wiele wieksze szanse powodzenia w zdobywaniu edukacji teraz niz wowczas, gdy byles mlody - teraz masz motywacje. Jestes dzis
na tyle dojrzaly, aby o to zadbac. Jezeli potrzebujesz dodatkowych kwalifikacji, zdobedziesz je. Jak zwykle, jedyna osoba wladna przeszkodzic ci w
uzyskaniu dyplomu czy stopnia naukowego jestes ty. Jednakze zarabianie pieniedzy nie musi koniecznie wiazac sie ze szczegolnymi
kwalifikacjami. Swiat jest pelen wysoce wyksztalconych osobnikow, ktorzy nie wykonuja wlasciwie swojej pracy. Aby dobrze ci sie powiodlo,
musisz kochac to, co robisz. Jesli jakas matka nie lubi byc matka, nie potrafi sprawic, aby jej dziecko bylo szczesliwe. Jesli ksiegowy nie lubi liczb,
nie osiagnie wyzyn swej profesji. Azeby odniesc sukces, nalezy byc w harmonii z tym, co sie wykonuje, musisz pograzyc sie calkowicie w swej
pracy. Ludzie czerpiacy radosc z pracy maja wrazenie posiadania wiekszej kontroli nad zyciem, a takze mniej sa podatni na problemy zwiazane ze
stresem. Jezeli chcesz zarabiac pieniadze, istotne jest rowniez, abys siebie dobrze poznal. Musisz wiedziec, w czym tkwi twoja sila, tak abys mogl
wyruszyc w rejony, gdzie wykorzystasz w pelni swoj potencjal. Czlowiek dobry w sprzedazy bedzie umial sprzedac wszystko: od szkla okiennego do
kartek swiatecznych. Czlowiek lubiacy ryzyko dobrze poradzi sobie jako kierowca rajdowy, kaskader czy jako komornik. Twoj wybor pracy duzo
mowi o tobie jako o czlowieku. Popatrz na obecna swoja posade. Jesli sam ja wybrales, stanowi ona swiadectwo tego, gdzie dostrzegasz swoja
mocna strone. Jezeli pracujesz na stanowisku nie siegajacym twoich mozliwosci, swiadczy to o twoim braku ufnosci we wlasne sily: przekonany
byles, ze nie mozesz starac sie o lepsza prace, bo nie poradzilbys sobie. W wielu biurach gniezdzi sie mrowie pracownikow, ktorzy spogladaja
bykiem na szefa i mysla: "Potrafilbym robic to co on (czy ona)", lecz przy nadarzajacej sie okazji nie skladaja wlasnej kandydatury. Dzieje sie tak po
czesci z powodu watpienia we wlasne sily, a po czesci z leku przed rozczarowaniem: "Co bedzie, jezeli poprosze o te prace i jej nie dostane?
Lepiej nie szukac upokorzenia i siedziec cicho". Badz z leku przed mysla: "Czy koledzy beda krecic nosami na moja kandydature?" Moze zdarzyc
sie, ze sie rozczarujesz i nie dostaniesz tego stanowiska, ale przynajmniej sprobowales. Jezeli, twoim zdaniem, potrafisz wiecej, niz obecnie sie od
ciebie wymaga, ruch w gore drabiny zalezy od ciebie. Skladajac wlasna kandydature, demonstrujesz, ze wierzysz wlasne sily. Czynisz w ten
sposob wazny ruch, ktory zostanie zauwazony przez innych. Rzeczywiscie, podanie do publicznej wiadomosci, jaki jestes dobry, jest wylacznie
twoja sprawa. Skromnosc tylko przyhamuje kariere. Staraj sie, aby szef albo szefowa wiedzieli o twoich osiagnieciach; przelozeni musza wiedziec,
ze mierzysz wysoko - i to wlasnie umieszcza cie posrod kandydatow do promocji. A jezeli nie dostaniesz jednak upragnionego stanowiska w innym
wydziale, pomysl, ze to ich strata, a nie twoja. To oni traca wspanialego kumpla i szefa. Wkrotce pojawi sie inna mozliwosc, jezeli nie tu, to w innej
firmie. Tobie trzeba przede wszystkim wytrwalosci, a jezeli ja masz, nie mozesz przegrac. Skoro zdecydowales sie znalezc lepsza prace, jestes juz
w polowie drogi. Pojawienie sie kolejnego wakujacego miejsca jest tylko kwestia czasu.
Skrypt
Ide na szczyt. Jestem pewny swego i z latwoscia radze sobie ze swoja praca. Gotow jestem na dalszy rozwoj i na kolejne przedsiewziecia.
Pozytywnie patrze na siebie. Swiadom jestem mego pragnienia sukcesu i dlatego otwieram sie na nowe okazje. Ufam sobie i moim uzdolnieniom.
Wyzsze stanowisko stanowi dla mnie radosne wyzwanie. Wspinam sie na szczyt z pewnoscia siebie. Fakt, ze poszukuje lepszej pracy, wprawil juz
w ruch kolo fortuny. Dobra praca idzie ku mnie.
Forma krotka
Ide na szczyt. Odpowiednia dla mnie praca jest juz w drodze.
Samotnosc
- Przyjaznie nawiazuje z wielkim trudem. - Sprawia mi wielka trudnosc mowienie o swoich uczuciach. - Kiedy kogos potrzebuje, nigdy nie moge
nikogo znalezc. - Gdy ktos mowi mi: "Czesc!", nie potrafie mu odpowiedziec. - Stracilem przyjaciol, ktorych zwykle mialem. - Jestem nieszczesliwy.
- Mysle, ze ludzie mnie nie lubia. - Ostatnio porzucil mnie partner. - Jestem osoba towarzyska, ale wciaz jestem sam.
Dlaczego wiec jestes samotny? Samotnosc to cierpienie zadawane samemu sobie. Jestes samotny, bo wybrales samotnosc. Nawet jezeli
mieszkasz w wiosce, gdzie jest dwoje ludzi i pies, to i tak masz tych dwoje, zeby pogadac. Jesli mieszkasz w wielkim miescie, masz bardzo duzo
kandydatow do nawiazania kontaktow: ludzi mieszkajacych nad toba, obok, vis-a-vis, ludzi pragnacych z kims porozmawiac. Otoczony jestes
ludzmi, z ktorymi mozesz sie komunikowac, z ktorymi mozesz wyjsc, dobrze spedzic czas. Tam sa tysiace osob chetnych do poznania ciebie, do
uciecia sobie z toba pogawedki. I znow wszystko zalezy od ciebie. Bedziesz musial wyjsc i pokazac twarz, wyrazic gotowosc do komunikacji,
przyjazni czy milosci. Musisz zaprosic ludzi do swego zycia. Jesli zamykasz sie w domu z telewizorem i rodzinnych rozmiarow torba chipsow, nie
dziw sie, ze jestes samotny. Ludzie zapomnieli o twoim istnieniu. Ludzie moga nie chciec kontaktowac sie z toba, gdyz stales sie czlowiekiem
nudnym. Jesli twoje zainteresowania ograniczyly sie do kolejnego odcinka Dynastii, to twoja wartosc jako towarzysza do rozmow natychmiast siega
zera. Nie masz nic do powiedzenia gdyz nie uczestniczysz w zyciu.
Uwaga: Czlowiek zainteresowany jest czlowiekiem interesujacym.
Czlowiek siedzacy dzien w dzien przed telewizorem staje sie jak program telewizyjny: nudny. I nie wmawiaj mi, ze probowales cos zmienic.
Uczyniles jedynie to, iz wyjrzawszy za drzwi natychmiast zawrociles, przestraszyles sie bowiem zlej miny listonosza. Tego nie mozna uznac za
powazna probe. Przemyslmy kolejno powyzsze stwierdzenia.
Przyjaznie nawiazuje z wielkim trudem
Zakwalifikujmy jakos to stwierdzenie. Czy dlatego nie nawiazujesz znajomosci, ze jestes niesmialy, czy moze dlatego, ze zawrzec nowa znajomosc
jest trudno? W zaleznosci od tego, ktora z tych odpowiedzi wydaje ci sie bliska, bedziesz musial popracowac albo nad pewnoscia siebie, albo nad
swym kalendarzem towarzyskim. Jesli jestes osoba niesmiala, to czy kiedys moze bylo tak, ze miales wiecej pewnosci siebie? Co sprawilo, ze ja
straciles? Usiadz i przemysl to. Czy pamietasz, jaki byles, kiedy czesciej wychodziles? Jesli kiedykolwiek miales ufnosc we wlasne sily (chocby i
wiele lat temu), to jest ona wciaz w tobie i moze byc ozywiona. Sprobuj.
- Zrelaksuj sie. - W myslach wroc do czasow, gdy byles pewny siebie. Przywolaj rzeczy, ktore wtedy mogles robic, w wyobrazni przywolaj dawne
sukcesy. Sukcesy te niekoniecznie musza wiazac sie z kontaktami miedzyludzkimi, ale dotyczyc moga i innych spraw, gdy dzialales zdecydowanie
i zdobywales to, co chciales zdobyc.
Umysl swoj napelnij obrazami dawnego zwyciestwa, ale nie wpadaj w nostalgie. Dawne sukcesy niech ci sluza jako generatory zaufania do
samego siebie; przywoluj je do udowadniania sobie, ze w glebi serca jestes kims, komu sie wszystko udaje i kto dzieki temu zachowuje pewnosc
siebie.
Uwaga: Co mogles zrobic raz, mozesz i drugi.
Wyobrazaj sobie pewnosc siebie, a zdobedziesz ja. Inni ludzie dostrzega to i zareaguja na ciebie w sposob bardziej pozytywny. Jak wiemy,
wszyscy kochaja zwyciezcow, i jesli myslisz jak czlowiek pewny siebie, to postepujesz jak czlowiek pewny siebie, a ludzie tak wlasnie beda cie
oceniac. Twoj sposob myslenia sprawi, ze pewnosc siebie, ktora sobie przypomniales, stanie sie rzeczywistoscia tutaj i teraz. Czy nigdy nie miales
pewnosci siebie? Jesli jestes calkowicie przeswiadczony, ze absolutnie niczego pozytywnego w zyciu nie osiagnales, nic nigdy nie dostarczylo ci
powodu do uczucia pewnosci siebie, to zapewne miales trudny start zyciowy. Mozliwe, ze twoi rodzice nie byli zbyt cierpliwi i odpowiadali za ciebie
za kazdym razem, gdy ktos cie o cos pytal. W takim przypadku pozostaw przeszlosc za soba, tam bowiem jest jej miejsce. Szkoda czasu na
trzymanie sie starych smieci. Uswiadom sobie, ze w tej chwili ty jestes panem sytuacji. Mozesz zmienic swoje zycie, mozesz uwolnic sie od
przestarzalych wzorcow postepowania. Do ciebie nalezy tylko podjecie decyzji, by zaczac na nowo, a to jest juz polowa bitwy. Jezeli w zyciu nigdy
nie odniosles sukcesu, to po prostu znajdz sobie jakis. Wyszukaj sytuacje, w ktorej, twoim zdaniem rozegralbys sprawy lepiej, gdybys mial wiecej
pewnosci siebie i wez sie do tego. Sprobuj.
- Zrelaksuj sie. - Zamknij oczy i odtworz ten stary film, ale tym razem z toba w roli bohatera. Wyobraz sobie siebie jako szczesliwego i pewnego
siebie zwyciezce, czlowieka opanowanego, gdy wszystko wokol niego przybiera forme chaosu, czlowieka stajacego na wysokosci zadania,
cokolwiek by sie dzialo czlowieka darzacego sympatia innych i przez wszystkich lubianego.
Aby sobie dopomoc, obserwuj ludzi, ktorym nie sprawia trudnosci zalatwianie spraw, stanowiacych dla ciebie problem. Przyjrzyj sie ich sposobowi
dzialania, mowienia, sposobowi poruszania sie. Przemysl to, co widzisz, i poprobuj przyswoic to sobie w sposob mozliwy do przyjecia. Potem
wyobrazaj sobie, jak sam z latwoscia pokonujesz wszelkie przeszkody. Zobacz siebie jako popularnego kolege, osobe ciekawa, dobrego
przyjaciela. Nie ma niczego zlego w byciu pewnym siebie i w osiaganiu sukcesow. To nie to samo co arogancja, apodyktycznosc czy
agresywnosc. Miec pewnosc siebie to wiedziec, czego sie chce od zycia, i darzyc siebie sympatia dostateczna, aby pojsc i wziac to, czego sie
pragnie. Pewnosc siebie oznacza osiaganie tego, co chce sie osiagnac, w sposob korzystny dla ciebie i innych. Nos ze soba swoj skrypt, czytaj go
regularnie, tak czesto, jak to mozliwe, az nauczysz sie go na pamiec. Zacznij od rzeczy latwych. Przypatrz sie innym ludziom, zagladaj im w twarze i
usmiechaj sie do nich (tylko wtedy, gdy ich lubisz). Zaskoczony bedziesz, ile otrzymasz usmiechow zwrotnych. Jezeli ktos nie odpowiada ci
usmiechem, nie przejmuj sie. Spotkales tylko czlowieka niesmialego, jakim sam przedtem byles. Jesli masz ubogi lub zupelnie pusty kalendarz
spotkan, to czy nie jestes zbyt zapracowany, aby miec czas na jakies kontakty towarzyskie? Jezeli zaniedbywales zycie prywatne na rzecz pracy, to
na przyszly tydzien wyznacz sobie spotkanie z samym soba. Kaz sekretarce zapisac w notesie, ze w przyszla srode o osiemnastej masz wazne
spotkanie z niejakim J.S. (Ja Sam), i powiedz jej, by ci przypomniala. Zrob to samo, jesli ty jestes sekretarka i nawal pracy nie pozwala ci
prowadzic normalnego zycia. Oglos wyraznie, ze musisz wyjsc jak zawsze (o pietnastej), gdyz masz wazne spotkanie (ze soba, oczywiscie).
Przyzwyczajaj siebie oraz szefa do faktu, ze masz zycie prywatne. Wychodz z pracy o ludzkiej porze - zaslugujesz na to. Musisz zrownowazyc prace
z zabawa, a z cala pewnoscia jest jeszcze jakies zycie poza pora pomiedzy dwudziesta pierwsza a piata. Korzysci z zycia prywatnego maja takze
wymiar dalekosiezny. Stwierdzono, ze ludzie, majacy jakies zainteresowania poza praca, lepiej radza sobie ze zmeczeniem niz ci, ktorzy caly swoj
zywot poswiecaja pracy. Zadzwon do starych kumpli, milych sasiadow czy krewnych, ktorych lubisz szczegolnie, i zapros ich do siebie. Podtrzymuj
stare znajomosci, gdyz one nieuchronnie prowadza do znajomosci nowych, z ktorych pare moze zamienic sie w przyjaznie. Jesli jestes pania domu
z dziecmi, staraj sie regularnie wychodzic na pewien czas. Zorganizuj sobie kogos do dzieci i wychodz. Zrob ten kurs, ktory zawsze chcialas zrobic.
Zrob go poki masz jeszcze do tego energie. Gdy oklapniesz, uzyskujac "syndrom kury domowej", bedzie ci juz coraz trudniej wyrwac sie ze stanu
letargu i zainicjowac jakas dzialalnosc. Wychodzac, odpoczniesz nieco od dzieciakow, a dzieciaki odetchna od ciebie. Miec dosc malych
sloneczek to rzecz zupelnie naturalna - nie oznacza to wcale, ze jestes zla matka, ale oznacza, ze potrzebujesz odpoczynku. Zalatw to jakos. Im
bedziesz szczesliwsza, tym szczesliwsze beda twoje latorosle (i twoj maz). I nie badz zaskoczona, jesli okaze sie, ze dzieci ze zniecierpliwieniem
oczekuja twojej nieobecnosci - oznacza to po prostu, ze opiekunka pozwala im ogladac komiksy jeszcze przed odrobieniem zadan domowych.
Skrypt
Moje szczescie i zycie biore we wlasne rece. Wiem, ze potrafie pozostawic przeszlosc za soba i zaczac wszystko od nowa. Otwieram sie teraz na
swiat. Powoli i delikatnie pozwalam innym na zblizanie sie do mnie i pomagam im, wychodzac naprzeciw. Lubie ludzi i oni mnie lubia. Jestem
osoba wartosciowa i jestem dumny z siebie oraz swoich osiagniec. Od tej chwili przyjmuje na siebie calkowita odpowiedzialnosc za swoje
szczescie. Nic mnie teraz nie moze powstrzymac. Cokolwiek wysylam, przychodzi do mnie z nawiazka. Wysylam przyjazn i milosc.
Forma krotka
Lubie siebie i innych. Latwo nawiazuje nowe przyjaznie.
lub
Jestem osoba szczesliwa. Inni ludzie lubia przebywac ze mna. Mam wiele do zaoferowania.
Mowienie o swoich uczuciach sprawia mi ogromna trudnosc
Mozesz byc dobrym przyjacielem albo partnerem, mozesz byc dobrym sluchaczem, gdy inni otwieraja przed toba swoje serca i mowia ci o swoich
uczuciach, lecz jezeli pragniesz, aby zwiazek wyszedl poza ramy powierzchownosci, samo sluchanie nie wystarczy. Mowienie o wlasnych uczuciach
jest niczym odslanianie rabka twojej glebokiej, intymnej sfery osobowosci. W pierwszej fazie przyjazni ludzie cechuja sie ostroznoscia w
opowiadaniu o sobie. "Cedza" sprawy drobniejsze, by wysondowac grunt. Jesli ta druga osoba powie w koncu cos powazniejszego, wowczas
gotowi sa zrobic krok dalej i powiedziec cos bardziej intymnego. Ten nastepny etap jest jednak uzalezniony od tego, czy druga osoba okaze sie
godna zaufania. Jezeli tak sie nie dzieje, rozwoj zwiazku ulega zahamowaniu z braku wzajemnego zaufania. Znajomi staja sie przyjaciolmi dopiero
wowczas, gdy powstanie rownowaga miedzy mowieniem a sluchaniem, dawaniem a braniem, zaufaniem a dyskrecja. Jezeli jedna osoba z tych
dwojga nie jest przygotowana, aby mowic o swoich uczuciach, druga osoba ma uczucie bycia "odslonieta". Jezeli w zwiazku takim nie potrafisz
przyznac sie do wlasnych uczuc, druga osoba nie moze miec poczucia bezpieczenstwa. Jesli ktos mowi ci, ze cie lubi, a ty, choc go lubisz, nie
potrafisz tego powiedziec, czlowiek ten przez chwile dozna uczucia odrzucenia. Ty mozesz myslec sobie, ze to przeciez oczywiste, ze go lubisz, ale
dla tego przekonania nie ma odpowiedniej ekspresji slownej z twojej strony.
Uwaga: Ludzie niepotrafia czytac w twoich myslach
Jezeli druga osoba zdobyla sie na odwage mowienia o sprawach osobistych, to ty powinienes uczynic to samo. Jezeli tego nie potrafisz, narazasz
sie na niebezpieczenstwo utraty tej osoby. Kiedy kogos potrzebuje, nie moge nikogo znalezc. Stwierdzenie to ma pewien zwiazek z poprzednim.
Jesli nie potrafisz sie przyznac, ze doskwiera ci samotnosc i ze czujesz sie nieszczesliwy, inni pomysla, ze z toba wszystko w porzadku. Jezeli
potrzebujesz pomocy, musisz sie przyznac, ze jej potrzebujesz. Nie daja medali za odgrywanie bohatera, kiedy serce placze. Wielu ludzi boi sie
mowic o swoich problemach, gdyz sadza, ze zrobia z siebie glupcow, jezeli w trakcie tego nagle sie rozplacza. W przypadkach powaznych, gdy na
przyklad czlowiek utracil kogos bliskiego, moze zywic obawe, iz gdy zacznie plakac, to juz nie bedzie sie mogl powstrzymac; gdy zal sie
uzewnetrzni, stanie sie tak potezny, ze nic nie zdola mu sie oprzec. Ludzie z takimi obawami staraja sie tlumic emocje, bywa, ze przez dlugi czas, a
to moze prowadzic do roznych fizycznych i psychicznych problemow. W podobnych przypadkach dobrze jest zasiegnac porady profesjonalnej. Jesli
nie potrafisz juz plakac pomimo doswiadczania rzeczy tragicznych i pomimo odczuwania wielkiego emocjonalnego napiecia, poszukaj dobrego
konsultanta, ktory by ci pomogl cos z tym zrobic. Jezeli rzeczywiscie sygnalizujesz innym, iz potrzebujesz pomocy, lecz nie otrzymujesz jej, wowczas
powinienes blizej sie przyjrzec przyjaciolom. Czy oni sa naprawde przyjaciolmi, czy przychodza do ciebie, kiedy czegos potrzebuja, uciekajac
potem do swoich robotek na drutach albo do majsterkowania? Zastanow sie nad tym. Czego ludzie od ciebie oczekuja? Sporzadz liste takich
wymagan. Potem sporzadz drugi wykaz tego, czego ty oczekujesz od nich. Jezeli druga lista jest krotsza od pierwszej, cos jest nie tak. Jezeli
wydaje ci sie, ze tobie przypadaja jedynie obowiazki, a nie masz zadnych praw, jesli czujesz, ze to ty wciaz musisz sie do czegos zobowiazywac,
ale nie mozesz od nich niczego wymagac - wowczas twoja pewnosc siebie waha sie gdzies ponizej zera i pilnie wymaga zajecia sie nia. Gdy ktos
mowi mi:"Czesc!", nie potrafie mu odpowiedziec. No, jedyna odpowiedz przychodzaca do glowy w takiej sytuacji to rzucic: "Czesc!" i usmiechnac
sie. W przedluzaniu rozmowy nie ma niczego superskomplikowanego. Nie trzeba popisywac sie ogromnymi zasobami wiedzy, sprytu czy
inteligencji. Nie przejmuj sie, ze w szkole nie szlo ci zbyt dobrze - to nie ma nic do rzeczy. Najnudniejszy okres w moim zyciu spedzilam z osoba z
doktoratem. Pamietaj, ze wielki dlatego jest wielki, iz my jestesmy na kolanach. Odnosi sie to do twojego lekarza, nauczyciela, tesciow i wszystkich
innych, ktorzy w szkole byli nieco lepsi od ciebie. A jezeli stan twojej edukacji stanowi dla ciebie powod zmartwien, postaraj sie cos z tym zrobic.
Istnieje mnostwo kursow wieczorowych, ktore pozwola ci zdobyc to, czego nie zdobyles, gdy byles w szkole. Spojrzyj na innych. W jaki sposob
zaczynaja rozmowy. Zauwazysz, ze ich taktyka zmienia sie w zaleznosci od osoby, z ktora chca porozmawiac, oraz od otoczenia. Zachodzi
ogromna roznica pomiedzy sposobem toczenia dyskusji prywatnie i na przyklad na przyjeciu. Ludzie inaczej rozmawiaja z szefami i inaczej z
ekspedientka. Niektorzy latwiej podejmuja rozmowe z komornikiem zjawiajacym sie po ich wlasnosc niz na przyklad z wlasnymi rodzicami.
Niektorym facetom odbiera mowe, gdy widza piekna kobiete, to samo spotyka kobiety usilujace nawiazac kontakt z mezczyzna, ktory im sie
podoba. Na czym wiec polega twoja trudnosc w nawiazywaniu kontaktow? Wobec jakiej grupy osob tracisz poczucie bezpieczenstwa i stajesz sie
niesmialy? Tylko cos powiedz - nie masz nic do stracenia. Jesli tamta osoba jest wobec ciebie niegrzeczna, to juz wiadomo, iz nie musisz
marnowac czasu dla kogos, kto w sposob widoczny na to nie zasluguje. Pogratuluj sobie zdrowego rozsadku i wiedzy o ludziach. A jesli dana
osoba jest dla ciebie mila, wowczas osiagnales cel: ucinasz sobie mila pogawedke. Pogratuluj tej osobie dobrego smaku przejawionego w tym, ze
rozmawia z kims tak interesujacym jak ty! Rzecz polega zapewne na niezbyt wielkich oczekiwaniach. Mogles na przyklad przez wiele tygodni
siedziec za biurkiem podniecajac sie na widok tego wspanialego okazu plci przeciwnej, przechodzacego kolo ciebie, ale nie zapominaj, ze obiekt
twojej afektacji moze nie byc tak samo ustosunkowany do ciebie. Azeby zbadac sprawe, musisz z osoba ta porozmawiac - na pewno wiecej niz
raz. Jezeli dowiesz sie, ze ona ma stalego chlopaka albo ze jest mezatka, nie pozwol sobie na stan zalamania nerwowego. Jezeli odczuwasz
rozczarowanie, to tylko dlatego, ze dzieliles juz skore na niedzwiedziu, ktory jeszcze biega. Miales nieuzasadnione zludzenia i doznales
rozczarowania, lecz pokazales tez, iz jestes czlowiekiem czynu, ze potrafisz stanac do walki, ktora twoim zdaniem jest tego warta. Dobrze jest
rozmawiac z ludzmi, wkladac wysilek w podtrzymywanie konwersacji, poniewaz pewnego dnia byc moze odkryjesz, ze ona wcale nie ma chlopaka i
ze nie jest tez mezatka, a ty wowczas bedziesz gotow.
Uwaga: Aby wygrac, trzeba cos postawic.
Skrypt
Jestem osoba towarzyska. Ciekawia mnie inni ludzie i coraz latwiej jest mi z nimi rozmawiac. Jestem spokojny i skupiony. Mowie latwo i plynnie.
Konwersacje prowadze w sposob naturalny. Jasno wyrazam swoje mysli. Rozmawiam swobodnie. Z kazdym dniem wzrasta moje poczucie
pewnosci siebie. Inni ludzie lubia ze mna rozmawiac.
Forma krotka
Jestem spokojny i zrelaksowany. Zachowuje pewnosc siebie w czasie rozmowy i dyskutuje swobodnie.
Stracilem przyjaciol, ktorych zwykle mialem
Moze sie to zdarzyc z rozmaitych przyczyn. Klasyczne przyklady to: "swiezo zakochani" i "rodzice po raz pierwszy". Swiezo zakochani w sposob
drastyczny ograniczaja swoja sfere zainteresowan w srodowisku i posrod przyjaciol. Nikt i nic sie nie liczy oprocz nowego partnera. Caly mozliwy
czas wolny spedzaja razem i nic juz nie zostaje dla dawnych kumpli. Kiedys spotykali sie ze znajomymi co weekend, ale teraz nie widuja ich w
ogole. Rodzice po raz pierwszy sa niezwykle zajeci dzidziusiem. Musza przystosowac sie do nowej roli zyciowej, ktora wymaga nabycia mnostwa
rozmaitych umiejetnosci, gdyz nie ma znaczenia, jak wiele przeczytasz ksiazek na ten temat, rzeczywistosc i tak zapewni ci sporo niespodzianek.
To jest tak, jakby do domu wkroczyl ktos zupelnie obcy, robiacy ponadto duzo halasu i wciaz skarzacy sie na cos w nie znanym ci jezyku. W tej
sytuacji takze nie ma juz czasu na przyjaciol. Po paru latach jednakze czlowiek przyzwyczaja sie nieco do nowego partnera, a dziecko takze
nabiera umiejetnosci zglaszania swych roszczen w zrozumialym dla ciebie jezyku. Lecz ty nie utrzymujesz juz zadnych kontaktow z paczka. W tym
momencie ruch nalezy do ciebie. Nie ma wiekszego sensu siedziec przy telefonie i czekac, az ktos do ciebie zadzwoni kiedy przyjaciele
przekonani sa, ze nie ma cie na powierzchni ziemi. Pogodzili sie z mysla, ze nie jestes juz osiagalnym uczestnikiem prywatek czy zebran, i jesli nie
powiadomisz ich, ze sprawy maja sie nieco inaczej, nikt sie do ciebie nie zglosi. Inna przyczyna utraty kontaktu ze znajomymi jest to, ze czasami
przyjaciele nam sie zenia, a my pozostajemy kawalerami czy pannami. W takim przypadku jest to rzeczywiscie sprawa szczescia: jezeli ozeniony
kumpel da sie namowic na wyjscie od czasu do czasu, jest w porzadku. Nim sie poddasz, musisz sprobowac kilka razy sklonic go do tego. Jezeli
jednak sprawa okaze sie beznadziejna, to chyba lepiej pomysl o nawiazaniu nowych znajomosci. Jesli czujesz sie nieswojo jako osoba samotna w
towarzystwie par to przyczyna tkwi w tobie samym. Jezeli idziesz na proszony obiad, to zazwyczaj gospodarz stara sie zapewnic partnera czy
partnerke, abys mial kogos przy sobie. Jezeli jest to okazja nieformalna, takze nie masz powodu do zmartwienia, gdyz o ile nie jestes osoba zbyt
niesmiala, na pewno znajdziesz jakiegos partnera do rozmowy. Mozesz poprosic gospodarza, aby przedstawil cie osobie, z ktora masz ochote
pogawedzic. Mozesz zaproponowac pojemnik z fistaszkami i posluzyc sie nimi jako otwieraczem konwersacji. W gromadzie ludzi nie jest czasami
jasne, kto jest z kim. Jezeli inni sa przystepni, mozesz starac sie podejsc do nich z kims gadatliwym.
Jestem nieszczesliwy
Dlaczego? Pewnie dlatego, ze jestes przekonany, iz powinienes tak sie czuc. Wierz mi, nie ma takiego prawa. Bycie samemu nie oznacza bycia
samotnym. Posiadanie partnera nie jest tozsame z byciem szczesliwym. Mozesz sie czuc bardzo samotny z zona i trojgiem dzieci. Przyczyna jest
zapewne to, iz wielu ludzi trwa w przekonaniu, ze nie moga byc szczesliwi i ze pierwszy krok nalezy zawsze do innych. I tu takze natrafiamy na
sprawa odpowiedzialnosci. To zalezy tylko od ciebie, czy bedziesz szczesliwy, czy nieszczesliwy. Do ciebie nalezy podjecie sie jakiegos dziela,
zarabianie pieniedzy, zdobycie szacunku do samego siebie i samospelnienie. Aktywnie tworz wlasna przyszlosc, nie mozesz czekac i wypatrywac,
co ona przyniesie. Staraj sie zdobyc to, co ci sie podoba, albo bedziesz zmuszony pokochac to, co dostajesz. Kiedy zaczniesz brac swoje zycie
we wlasne rece, bedziesz tak zajety uporzadkowywaniem i prostowaniem spraw, ze nie starczy ci czasu na rozmyslania o wlasnej samotnosci. Gdy
wezmiesz sie do poprawiania swoich relacji miedzyludzkich, swojego wyksztalcenia, sytuacji zawodowej, bedziesz toczyc rozmowy z tak wieloma
osobami, zawierac tak wiele przyjazni, ze nie bedziesz nawet wiedziec, jak znalezc czas na wypranie skarpetek na sobotnia impreze. Nie marnuj
czasu na rozmyslania o rzeczach, ktore chcesz wyrzucic ze swego zycia. Myslenie o problemach to tylko nadawanie im wiekszych rozmiarow - to
nie pomoze ci w pozbyciu sie ich.
Uwaga: Jezeli myslisz o czyms przez dluzszy czas, sprawiasz, ze nabiera to wiekszych rozmiarow.
Poinformuj swoja podswiadomosc, czego pragniesz. Zobacz siebie otrzymujacego to, do czego teskni twoje serce. Wejdz w rytm pozytywnego
myslenia. Jesli jestes pozytywny, jestes atrakcyjny. Jesli jestes atrakcyjny, odnosisz sukcesy. Jezeli odnosisz sukcesy, masz pieniadze, przyjaciol,
zdrowie i wspanialego partnera. Naucz sie cieszyc swym wlasnym towarzystwem.
- Popatrz w lustro i podziwiaj swoja twarz, cialo i wlosy. - Przygotuj wytworny posilek, podaj go pieknie do stolu, zapal swiece i wlacz delikatna
muzyke. Pogratuluj sobie wspanialego towarzystwa. - Pomysl o weekendach. Rob dlugie spacery, ucieknij od zycia codziennego. Zacznij myslec o
tym wszystkim, czego chcialbys w przyszlosci. Planuj, mysl w wielkiej skali. Jedynie to, co najlepsze, jest dostatecznie dobre dla osoby tak
wspanialej, inteligentnej, utalentowanej i czarujacej, jaka jestes ty. Raduj sie tym wszystkim. Obiecuje ci, ze przyniesie to ogromna zmiane w twoim
zyciu w stosunku do okresu, gdy rozmyslales o bledach i niedostatkach. - Nastaw ulubiona plyte tak glosno, jak tylko potrafisz wytrzymac, i udawaj,
ze jestes wokalista.
Mysle, ze ludzie mnie nie lubia
Czy wydaje ci sie, ze nie lubi cie wiele osob, czy jest to tylko jedna, konkretna osoba? Jezeli jest to jedna osoba, to zapewne znasz przyczyne.
Jezeli sie jej nie domyslasz, to nie zostawiaj tak tego. Usilnie namawiam cie, abys porozmawial o tym z ta osoba. Jezeli twoje problemy dotycza
wielu ludzi, sprawdz, czy robisz cos z ponizszych rzeczy.
- Czy jestes pesymistycznie nastawiony do wszystkich i wszystkiego? - Czy za plecami ludzi mowisz o nich zle? - Czy jestes wstydliwy i trzesiesz
sie? - Czy masz sklonnosci do syndromu DJPB (Dzialania Jak Pan Bog)? - Czy masz brzydki zapach albo cuchnacy oddech? - Czy masz zwyczaj
wtracania sie, gdy inni rozmawiaja? - Czy bez wzgledu na wszystko musisz byc w centrum uwagi? - Czy kpisz z ludzi?
Jesli ktorys z powyzszych punktow odnosi sie do ciebie, mozesz zapewne zauwazyc, ze gdy wchodzisz do pokoju, wszyscy milkna. Czasami trudno
jest nam stwierdzic, czy mamy podobne cechy, gdyz przyzwyczajamy sie do nich i nie potrafimy juz ich zauwazyc. Wspaniale, jezeli przy tobie jest
ktos, komu mozesz ufac, ktos, kto cie lubi i kto dostarczy ci uczciwej opinii na twoj temat. Czy ostatnio doswiadczyles jakichs slow krytyki pod
swoim adresem? Wez to powaznie. Czy ocena ta byla zasadna? Jezeli nie wiesz, o co chodzilo tamtej osobie, powiedz to. Nie przyjmuj krytyki,
ktorej nawet nie mozesz zrozumiec, i nie placz z jej powodu cala noc. Zapytaj! Jezeli dowiesz sie, jakie ludzie wysuwaja pod twoim adresem
zastrzezenia, i jezeli uznasz, ze maja w tym troche racji, podejmij decyzje o rozpracowaniu i zlikwidowaniu tego slabego punktu. Jezeli sadzisz, ze
zarzuty byly niesprawiedliwe albo przesadzone badz jezeli mocno uderzaja w twoje powodzenie zyciowe i zdrowie, moze zaistniec koniecznosc
wycofania sie z tego miejsca, czy to bedzie zwiazek, czy zaklad pracy, ale nie wczesniej, niz sprobujesz pogadac z oskarzycielem czy
oskarzycielami. Jesli masz jedynie ogolne wrazenie, ze inni cie nie lubia, to najprawdopodobniej rzeczy maja sie zupelnie na odwrot: to ty nie lubisz
innych ludzi. Moze obawiasz sie ich, lekasz sie, ze cie skrzywdza. Czy kiedy byles maly, ktos mocno cie skrzywdzil? Czy ufanie innym sprawia ci
wielka trudnosc? Czy podejrzewasz, ze ludzie chca ci zamydlic oczy i wykorzystac do swoich niecnych celow? Jesli ktos za toba w autobusie
smieje sie glosno, to wydaje ci sie, ze smieje sie z ciebie? Jezeli na te pytania odpowiadasz "tak", oznacza to, ze siebie nie lubisz. Kiedy nie lubisz
siebie, nie potrafisz lubic innych.
siebie, nie potrafisz lubic innych.
Uwaga: Wszystko, co posylasz innym, powroci do ciebie jak bumerang.
Przystap do pracy nad pewnoscia siebie. Jesli dominuje nad toba przeszlosc, uniemozliwiajac ci samodzielne zmaganie sie z problemami,
poszukaj pomocy u drugiej osoby, lecz przedtem przez trzy tygodnie probuj korzystac ze skryptu umieszczonego na koncu tego rozdzialu. Wielu
ludzi stwierdza, ze to wystarcza, aby w zyciu pojawily sie zmiany na lepsze. Nie ma potrzeby borykac sie z brakiem zaufania do samego siebie.
Ostatnio porzucil mnie partner
A teraz znowu siedzisz na dnie duzej czarnej dziury i nie mozesz sie wygramolic. Rozejsc sie to paskudna sprawa, ale zostac porzuconym to cos o
wiele gorszego, gdyz, jak sie zdaje, oznacza, iz nie jestesmy dosc ladni czy przystojni, inteligentni, dowcipni, seksowni, interesujacy, odpowiedni do
kochania itd. Procz utraty pracy to najpewniej najsilniejszy cios w ego. Czujesz sie strasznie, oczy masz pelne lez, ziemia usuwa sie spod nog,
myslisz: "Nigdy juz nikogo nie znajde!", potem ogarnia cie zlosc: "Co za lajdak (co za suka)! I pomyslec, ze tej kreaturze podarowalem(am) taki
ladny zegarek na swieta!", pograzasz sie w bezmiernym zalu nad samym soba. W takich uczuciach nie ma niczego zlego. Pozwol im wydobyc sie.
Posluchaj lzawej plyty i dobrze sobie poplacz. Placz przynosi wielka ulge. Jesli ogarnia cie wscieklosc, wal w poduszke jakies pol godziny. Gdy
zloscisz sie na swoja(ego) "eks", jestes juz w polowie drogi gramolenia sie z dziury. Zlosc przywraca cie do dzialania - pozostaje ci jedynie zwrocic
te energie w kierunku konstruktywnym. Mozesz sie przekonac, ze juz sa inni chetni do zajecia wakujacego stanowiska przy tobie. Jest to
oczywiscie sytuacja bardzo wygodna i sprzyjajaca procesowi poprawy twojego stanu. Nie oznacza to jednak, ze masz juz wszystko za soba. To
przypomina nieco rzucanie palenia: wiesz, ze te przeklete papierosy sa dla ciebie zle, ale wciaz masz na nie ochota. Nie mozesz powiedziec, ze z
nimi skonczyles, dopoki nie spojrzysz na nie bez najmniejszej emocji. W taki sam sposob kazdy, kto zajmie miejsce twojego poprzedniego
partnera, ma u ciebie dosc male szanse, gdyz sluzy jedynie jako pocieszyciel albo zatkaj-dziura. Musisz zachowac tego swiadomosc. Zwiazki
oparte na czyms takim rzadko sie udaja. Jezeli wiec nie masz teraz nikogo chetnego pod reka, powinienes wykorzystac te nadarzajaca sie okazja,
by skanalizowac uwolniona energie do pracy nad kariera i rozwojem w innych dziedzinach zycia. Zrob to, nim znowu wpakujesz sie w powazny
zwiazek, nim ponownie ogarnie cie ta przyjemna, choc antyproduktywna inercja. To pomiedzy zwiazkami masz najwieksze szanse na rozpoczecie
czegos nowego, wkroczenie na nowe tereny i podbudowanie sie tak, abys stal sie osoba silna i pelna wiary w siebie. Nie mozesz wciaz liczyc na
to, ze ktos pozostanie przy tobie i bezustannie bedzie sie troszczyl o ciebie. Zwiazki nie sa koniecznie wieczne. Wymagaja od obu stron
zaangazowania i elastycznosci. Mozecie miec rozne zdania, mozecie walczyc ze soba, jeden z partnerow moze doznac powaznych lub trwalych
uszkodzen ciala, moze sie stac kaleka, moze nagle umrzec. Wszyscy mamy nadzieje, ze takie rzeczy nigdy sie nie zdarza, ale one sie zdarzaja. To
w takich okresach czlowiek potrzebuje czegos, na czym moglby sie oprzec, a to cos moze byc tylko w nim. Gdy czlowiekowi brak wyczucia samego
siebie, gdy brak mu wiary w siebie i ogolnego pozytywnego spojrzenia na zycie kataklizm uderza w niego szczegolnie mocno. Gdy juz sie dobrze
wyplaczesz z powodu eks-partnera, wyjdz z dolka i rozejrzyj sie dokola, poszukaj czegos, od czego moglbys zaczac, aby pomoc sobie w rozwoju.
Przez chwila skoncentruj sie na sobie. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Zawsze jest przestrzen na wprowadzenie usprawnien zyciowych, czy masz
siedemnascie czy siedemdziesiat lat. Zawsze na horyzoncie jest potencjalny partner i nie jest wazne, jak wiele masz zmarszczek. Nie martw sie o
swoj wiek. Moje osobiste motto brzmi: "Jesli facet skarzy sie na moje zmarszczki, to niech sobie idzie facet, a nie moje zmarszczki". Jestes tak
mlody, jak twoje nadzieje, i tak stary, jak twoje leki. Dopoki masz jakies ambicje, dopoki masz jakies plany, jestes mlody. Gdy porzucasz nadzieja,
przychodzi na ciebie starosc. Brak nadziei wynika z braku zrozumienia podstawowych pryncypiow zyciowych. Zawsze jest jakis sposob. Jedynie
dlatego, ze nasze umysly sa zbyt ograniczone, aby to dostrzec, nie mamy swiadomosci istnienia takiego sposobu. Kiedy pojmiesz ta
fundamentalna prawda, nie bedziesz juz miec powodow do zmartwien.
Skrypt
Uzywam swojego czasu wolnego z korzyscia dla siebie. Jestem tworczy i produktywny. Nadszedl czas dalszego mojego rozwoju, mam teraz
szanse na wielki krok naprzod. Cala energia angazuja we wspomaganie mego rozwoju. Wszystkie wysilki kieruje na realizacja pozytywnych
zamierzen. Wierza w siebie. Niesie mnie moja wewnetrzna moc.
Forma krotka
Oto moja wielka szansa. Jestem konstruktywny i postepowy. Zaczynam budowac swoja przyszlosc.
Jestem osoba towarzyska, ale wciaz jestem sam
Mozesz nalezec do grona osob, ktore ciesza sie wielka popularnoscia, maja mnostwo przyjaciol, ale wciaz nie potrafia znalezc partnera. Wszyscy
przychodza do ciebie ze swoimi problemami, szukaja u ciebie porady, pomocy czy otuchy. Dzwonia do ciebie o kazdej porze dnia i nocy, aby zdac
raport z katastrofalnego obrotu spraw w ich nieudanym zwiazku, i trzymaja ciebie godzinami przy aparacie. Jestes dla wszystkich najlepszym
przyjacielem, ale niczyim kochankiem. W obliczu cudzych problemow twoje wydaja ci sie malo znaczace, dlatego tez nie przestajesz przyjmowac
zdesperowanych telefonow o polnocy i przyjezdzac nastepnego dnia z podkrazonymi z niewyspania oczyma do biura. Zrozum, prosze, ze nie jestes
publicznym smietnikiem emocjonalnym. Wazne jest, aby wytrwac przy przyjacielu w trudnych dla niego chwilach - to w porzadku - ale wystrzegaj sie
jeczacych dusz. To ludzie zupelnie nie zainteresowani zrobieniem czegokolwiek z wlasnymi problemami, oni tylko uwielbiaja zawodzic. Jesli przez
dluzszy czas bedziesz dawac ucha takim osobnikom, rowniez wpadniesz w depresja. Gdy pozwolisz, aby otoczono cie niepokojami i brakiem
nadziei, zaczniesz to wszystko "lapac" i stanie sie to twoje. Obowiazkiem twoim jest unikniecie tego, dlatego oddal od siebie placzkow, ktorzy tylko
cie wykorzystuja, a pozostaw przy sobie przyjaciol, ktorzy rzeczywiscie potrzebuja i chca pomocy. Daj ludziom swoj czas, aby mogli wystartowac,
rozmawiaj z nimi, sugeruj sposoby poradzenia sobie z problemem, a potem sprawdz, czy rzeczywiscie cos zrobili. Jezeli nie, to nie potrafisz juz im
pomoc. Jezeli ktos po prostu cie wykorzystuje do jakiegos celu, musisz powiadomic go o swoim spostrzezeniu oraz o tym, ze od tej chwili wyrazasz
gotowosc do rozmowy z nim jedynie wtedy, gdy ma ci do powiedzenia cos pozytywnego. Nie obawiaj sie, ze juz nigdy nie odezwie sie do ciebie
slowem. Przynajmniej bedziesz spac w nocy spokojnie. W wiekszosci przypadkow wyswiadczysz im ogromna przysluge wskazujac, jak bardzo sa
nastawieni negatywnie. Kiedy uswiadomia sobie, iz nie jestes juz dla nich dostepny jako Sciana Placzu, moga poczuc sie naklonieni do podjecia
dzialan i rozprawienia sie z problemem. Miej pewnosc, ze nie tylko dajesz, ale ze tez bierzesz.
Uwaga: Kazdy ma zarowno prawa,jak i obowiazki.
Jezeli interesuja cie wylacznie czyjes problemy, a swoje potrzeby i zyczenia ignorujesz, to wlasciwie nie dbasz o siebie. Ludzie, ktorzy czuja, ze ich
wlasne problemy sa przeogromne czesto staraja sie pozbyc zwiazanego z tym napiecia poprzez udzielanie pomocy innym. W ten sposob moga
uniknac starcia z wlasnymi problemami, a jednoczesnie zyskac nieco pozytywnych punktow spolecznych. Zdobadz sie na odwage i zacznij polegac
na innych. W potrzebie zwroc sie do przyjaciela o pomoc i czas dla ciebie. Przysluguje ci prawo do korzystania z pomocy jak wszystkim innym.
Nada ci to rowniez nieco bardziej ludzkie oblicze w oczach ludzi. Kiedy pomagasz innym, spotyka cie zapewne wiele wyrazow wdziecznosci oraz
podziw ze strony otoczenia, ale zarazem zostanie ci przypisany charakter osoby nieco niedostepnej. Czlowiek na piedestale, ktory wyglada na
osobe zupelnie samowystarczalna, moze byc dla przecietnych kims budzacym bojazn, gdyz wywoluje wrazenie, iz nie mogliby mu dorownac, nie
dorosliby do jego poziomu.
Skrypt
Lubie siebie i innych. Zasluguja na to, co w zyciu najlepsze, i wyruszam, aby to zdobyc. Moje szczescie jest dla mnie wazne. Sam tworze swoja
przyszlosc. Jestem w trakcie stawania sie najlepsza osoba, jaka moga sie stac. Wszystko, czego potrzebuje do szczescia, jest juz we mnie.
Jestem doskonaly. Jestem zharmonizowany, zestrojony z otaczajacym mnie swiatem. Napelnia mnie poczucie glebokiego spokoju i pozostaje w
stanie rozluznienia we wszystkim, co robie. Niczym wielki magnes przyciagam do siebie wszystko, co najlepsze. Z kazdym dniem wzrasta moja
pewnosc siebie. Jestem atrakcyjny. Napelnia mnie wspaniale uczucie milosci. Kocham swoje zycie i podazam za glosem wewnetrznym, ktory mnie
zawsze prowadzi. Moj idealny partner juz na mnie czeka, spotkamy sie we wlasciwym miejscu i we wlasciwym czasie.
Forma krotka
Pozostaja w harmonii ze soba i ze swiatem wokol mnie.
lub
Moj glos wewnetrzny zawsze mnie prowadzi. Jestem bezpieczny.
lub
Moj idealny partner czeka na mnie. Wszystko jest na swoim miejscu.
Choroba
- Mam problemy z zoladkiem. - Czesto miewam bole glowy lub plecow. - Mam nowotwor zlosliwy lub lagodny. - Dokucza mi skora. - Musze isc do
szpitala.
Choroby maja konkretna przyczyne. To nie tylko przykre dolegliwosci, ale tez sygnaly ostrzegawcze. Niestety, wiekszosc ludzi lepiej traktuje swoj
samochod niz swoj organizm. Kiedy jedziesz szosa i wskaznik poziomu paliwa zaczyna migotac, zjezdzasz do najblizszej stacji benzynowej. Gdyby
facet z obslugi powiedzial ci: "W porzadku, zajme sie tym!", a potem wzial srubokret i odlaczyl swiatelko na tablicy rozdzielczej, zapewniajac, ze
teraz wszystko bedzie w porzadku, pomyslalbys, ze gosc jest dobrze stukniety, no bo przeciez wskaznik poziomu paliwa jest dobry, zle jest jedynie
z poziomem paliwa. Identyczna sytuacja powstaje, kiedy masz problem z zoladkiem. Organizm daje ci sygnal ostrzegawczy, ze cos jest nie w
porzadku. Jezeli ty wtedy lykasz jakies pigulki, to jedynie odcinasz swiatelko sygnalizacyjne, a to nie ma nic wspolnego z problemem. Chwilowo
leczysz objaw, ale nie likwidujesz przyczyny. Jesli przez dluzszy czas bedziesz w taki sposob traktowac swoj organizm, pojawia sie nastepne i o
wiele powazniejsze objawy, gdyz przyczyna nie zostala usunieta. Jednym z problemow doby obecnej jest to, ze medycyna leczy tylko chorobe, czyli
objawy. Lekarze analizuja, diagnozuja, staraja sie wybadac, co to za przypadek i jakie trzeba podac leki. Choroba ogniskuje na sobie cala uwage i
pacjent nie liczy sie juz zupelnie. Lekarz zwalcza dolegliwosci, nie zwracajac uwagi na pacjenta. Posluchajcie lekarzy w szpitalu, jak chodza od
lozka do lozka, omawiajac przypadki: "Wrzod ma sie dobrze, jutro lecimy z wyrostkiem". A jezeli chorobe spowodowal pacjent? Jak ich dzialania
maja sie do tego, ze pacjent zachorowal, bo nie umial sobie poradzic w zyciu? Choroba pojawia sie, gdy oslabieniu ulega twoj system obronny,
gdy zamartwiasz sie czyms, gdy czujesz sie zaszczuty, gdy rzeczy maja sie zle. Zdarzyc sie to moze dlatego, ze albo zbyt ciezko pracowales, albo
w przeszlosci doswiadczyles jakichs traumatycznych sytuacji. Mogla to byc smierc krewnego badz przyjaciela, utrata pracy czy rozwod, a moze cos
innego. Kazde zdarzenie prowadzace do drastycznej zmiany trybu zycia wywoluje w tobie stan napiecia, nawet jesli zdarzenie to ma charakter
przyjemny, jak na przyklad promocja, ozenek czy przyjscie na swiat dziecka. Choruje ten, kto z trudem przystosowuje sie do nowych warunkow.
Zamartwianie sie, zale, zlosc, frustracja, zawisc i nienawisc to zle uczucia sprzyjajace chorobie. Wprowadzaja organizm w stan szczegolnego
obciazenia, zuzywajac tym samym energie, ktora potrzebna jest do utrzymania systemu obronnego we wlasciwym stanie. Sa na to dowody
naukowe. W pewnym eksperymencie grupie ochotnikow zaaplikowano wirusy grypowe, ale tylko kilku z nich zachorowalo. Choc wszyscy
znajdowali sie w tym samym pomieszczeniu i poddani byli oddzialywaniu tych samych drobnoustrojow, tylko niewielu dotknela choroba. Okazalo
sie, iz osobnicy cechujacy sie odpornoscia byli ludzmi stwierdzajacymi, ze w zyciu sa szczesliwi i ze sprawuja nad nim kontrole. Ci zas, ktorych
dopadla grypa, cierpieli na brak poczucia bezpieczenstwa i zyli w ciaglym napieciu stresowym. Obecnie szacuje sie, ze przynajmniej
siedemdziesiat procent wszystkich schorzen ma charakter psychosomatyczny, co oznacza, ze symptomy fizyczne to przejawy stresu
emocjonalnego. Nie wyplywa jednak stad wniosek, iz problemy fizyczne maja wymiar jedynie iluzoryczny. Wrzody, palpitacje serca czy bole glowy
sa faktem. Czlowiek ich nie wymysla. Termin "psychosomatyczny" oznacza, ze przyczyna choroby nie lezy w genetycznej wadliwosci narzadu, ale
ze psychika utracila rownowage i ten brak rownowagi oddzialuje na dana czesc ciala, wywolujac okreslone skutki. Miejsce ataku stresu fizycznego
na cialo zalezy od umiejscowienia naszego slabego ogniwa, a nawet od tego, gdzie wedlug nas ono sie znajduje: "Moj ojciec byl astmatykiem, tak
samo moj dziadek, teraz ta sama dolegliwosc u mnie sie pojawia. To sprawa "rodzinna". Spodziewamy sie pojawienia jakiegos problemu i nasze
oczekiwania sa nagradzane. Mozna dorobic sie jakiejs choroby, spedzajac tylko odpowiednia ilosc czasu na rozmyslaniach o niej. Pewien
hipnotyzer zademonstrowal kiedys dzialanie tej zasady. Zahipnotyzowal "ofiare", po czym ze swego portfela wyjal monete. Powiedzial ofierze, ze
polozy na jej dloni bardzo zimny kawalek metalu, i polozyl na jej prawej dloni wspomniana monete. Ofiara stwierdzila, ze traci czucie w prawej dloni
z powodu owego niezwyklego chlodu. Hipnotyzer zabral monete i powiedzial, ze teraz polozy cos bardzo goracego na lewa dlon ofiary, i polozyl
tam te sama moneta. Ofiara tym razem orzekla, ze odczuwa dotkliwe goraco i palacy bol w tym miejscu. Hipnotyzer usunal moneta, a na lewej dloni
pozostal pecherz oparzeniowy. Lek przygotowuje grunt pod podatnosc na mentalne i fizyczne problemy. Obawy przed czyms oznaczaja myslenie o
tym w sposob negatywny. Im bardziej obawiasz sie choroby, tym wieksze jest prawdopodobienstwo, ze ja do siebie przyciagniesz. Zrozumiesz
nieco lepiej ten proces, kiedy przypomnisz sobie jak ostatni raz zagladales do encyklopedii zdrowia. Zaczynasz czytac tekst i ogladac fotografie, i
im bardziej sie w to zaglebiasz, tym bardziej sie tym przejmujesz i zaczynasz dostrzegac u siebie niektore symptomy. Nagle wychwytujesz uczucie
klucia na skorze glowy. Czy to twoje wlosy wychodza? Potem cos w nodze. Zanik miesni! Nie mozna powiedziec, ze nie istnieje cos takiego jak
wada genetyczna przekazywana z pokolenia na pokolenie, jak na przyklad hemofilia czy zaburzenia chromosomowe, wywolujace syndrom Downa.
Jednakze ogromna wiekszosc chorob to choroby srodowiskowe, a nie dziedziczne czy wrodzone. Artretyzm jest choroba dziedziczna, ale dotyka
takze dzieci adoptowane. Choroba ta powstaje nawet bez podobnego materialu genetycznego. Obecnie sadzi sie, ze szczegolnie sztywna i
emocjonalnie chlodna atmosfera zwieksza prawdopodobienstwo artretyzmu. Gdy tlumione sa uczucia, zaburzeniu ulega rownowaga psychiczna, a
to prowadzi do symptomow fizycznych. Symptomy moga miec nawet charakter symboliczny, nawiazujacy do problemu stanowiacego podloze:
sztywnosc w mysleniu moze wywolywac sztywnienie konczyn, hamowanie emocji moze prowadzic do obstrukcji; niezdolnosc do dawania upustu
zlosci moze sprawic, ze zlosc ta skieruje sie do wewnatrz, owocujac depresja; niechec do zaakceptowania wlasnej kobiecosci moze wywolac
problemy menstruacyjne i seksualne. Jezeli obawiamy sie jakiegos przyszlego zdarzenia, czesto mamy klopoty ze zdrowiem. Jest to pewien
sposob na unikniecie nieprzyjemnej sytuacji. Mozesz zauwazyc, ze twoje dziecko dostaje goraczki i kaszlu w przeddzien klasowki z matematyki.
Czasami pewnie doswiadczasz bolu glowy bezposrednio przed waznym spotkaniem. Im wiekszy jest lek przed nadchodzaca sytuacja, tym
silniejsze sa objawy. Gdy masz pewnosc, ze nie dasz sobie rady, twoj system nerwowy zadba, aby cialo zostalo na chwila wylaczone z akcji. Takze
i dawne zdarzenia wywieraja na nas wplyw. Ciezkie przezycie, powazny szok czy jakas katastrofa rok czy dwa lata temu, wsparte poczuciem winy,
lekiem i zalem, moga spowodowac powstawanie tkanki nowotworowej czy innych smiertelnych chorob. Sprawa, ktorej nie zalatwilismy na poziomie
emocjonalnym, manifestuje sie fizycznie do czasu, gdy rozprawimy sie z tym problemem, badz do czasu, gdy umrzemy. Umysl moze sprawic, ze
bedziemy chorzy, lecz umysl potrafi takze uzdrowic. Posluzmy sie przykladem. Twoj sympatyczny lekarz przepisuje ci pigulki, ktore, jego zdaniem,
skutecznie ci pomoga. Juz po wyjsciu z jego gabinetu czujesz sie lepiej, gdyz spodziewasz sie, iz wszystko teraz bedzie dobrze. Twoj umysl
wlasnie zainicjowal proces uzdrawiania. Kiedy bierzesz do ust tabletke, myslisz o tym, co powiedzial ci doktor, ze sa to bardzo skuteczne tabletki.
Dowiedziono, ze ludzie czuja sie lepiej, poniewaz spodziewaja sie, ze poczuja sie lepiej. Podczas przeprowadzania testow z pewnym srodkiem
antydepresyjnym w warunkach szpitalnych podzielono pacjentow na dwie grupy. Grupa A otrzymala nowy srodek, a grupa B - placebo (lek
przypominajacy wygladem lek prawdziwy, ale nie posiadajacy aktywnych substancji). Ani lekarze, ani pacjenci nie wiedzieli, kto dostal lek
prawdziwy, a kto polknal placebo. Przy koncu eksperymentu w grupie A zanotowano pozytywne efekty u 70 % pacjentow, ale u czlonkow grupy B,
ktorzy przyjeli placebo, wskaznik efektywnosci takze wynosil 70 %. Zazycie pigulki uruchamia mechanizm podswiadomej asocjacji "poprawy", i to
wlasnie wystapilo. Inny przyklad. Jeden z moich kolegow opowiedzial mi, ze pewien jego klient skarzyl sie na bezsennosc, stad mial zwyczaj
zazywania srodkow nasennych co wieczor. Pewnego razu klient nieswiadomie pomieszal tabletki i zazyl zamiast nasennych lekki srodek na
przeczyszczenie. Czlowiek ow spal twardo cala noc, ale rano stwierdzil u siebie biegunke. To samo zdarzalo sie przez kilka kolejnych dni, az klient
odkryl, ze zazywal niewlasciwe tabletki. Uswiadomil sobie, ze mogl doskonale spac bez zadnych srodkow, wiec zaprzestal ich uzywania.
Jaskrawszym przykladem dzialania tej zasady jest przypadek pewnego amerykanskiego skazanca, ktory wybral smierc przez przeciecie zyl
zamiast na krzesle elektrycznym. Zawiazano mu oczy. Funkcjonariusz wiezienny przesunal po nadgarstkach nieszczesnika piorkiem - skazaniec
zmarl. Wszyscy mamy w sobie ogromna sile wiary. O czymkolwiek myslimy z przekonaniem, urzeczywistnia sie, czy to rzecz dobra czy zla. Staraj
sie wiedziec, co dzieje sie w twojej swiadomosci, gdyz to jedyny sposob, w jaki mozesz kontrolowac podswiadomosc. Jesli sam nie kierujesz
swoim umyslem podswiadomym, ktos inny bedzie to czynil za ciebie, a wowczas zapelnisz sie rupieciami, ktorych nie chcesz. Swiadomosc
posiadania mocy podswiadomosci obliguje cie do ich uzywania. Fakt, ze masz wolna wole, czyni cie automatycznie odpowiedzialnym za to, co
dzieje sie z toba. Robienie zlych rzeczy moze byc zle, ale gorsze jest nieczynienie rzeczy dobrych, kiedy sie wie, jak to czynic. Niekorzystanie z
wiedzy, czasu i talentow w sposob pozytywny dla poprawienia mentalnego i fizycznego zdrowia i szczescia jest zapewne jedynym prawdziwym
grzechem tego swiata. Wazne jest, abys w czasie kazdej choroby umial sie zrelaksowac. W czesci pierwszej niniejszej ksiazki podanych jest kilka
ogolnych cwiczen uspokajajacych oddech i przygotowujacych do przyjecia pozytywnej postawy mentalnej. Na dalszych stronach chcialabym opisac
inne cwiczenie, ktore stanowi podstawe wszelkiej sugestii pozytywnej, jaka chcialbys sobie ofiarowac dla odzyskania dobrego samopoczucia.
Ponizsze cwiczenie opracowane jest szczegolnie z mysla o relaksie fizycznym. Uspokojone cialo stanowi warunek wstepny odzyskania zdrowia, bo
gdy cialo jest zrelaksowane, zmniejsza sie napiecie skory. Na oddziale oparzen pewnej kliniki wobec grupy pacjentow stosowano relaksacja
oparta na hipnozie raz dziennie przez dwa tygodnie. Stwierdzono, ze u osob tych oparzenia goja sie w czasie o polowa krotszym niz u pozostalych.
Zmniejszone napiecie skory powoduje ograniczenie bolu, wczesniejsze ustapienie stanu zapalnego i tym samym przyspieszenie procesu
odbudowy tkanki. Na poczatku musisz zdecydowac, gdzie miescic sie bedzie sanktuarium twojego uzdrowienia. Musi ono byc gdzies, w
rzeczywistosci lub w wyobrazni, gdzie mozesz sie uspokoic rozluznic. Moze to byc tropikalna wyspa, lesna jaskinia, przytulny pokoj albo ogrod - nie
ma to wiekszego znaczenia, o ile jest to miejsce idylliczne i dajace wrazenie spokoju. Dla ponizszego przykladu wybralam ogrod. Jesli tobie
odpowiada inne umiejscowienie, to zmien wszystko odpowiednio do tego. Ilekroc mowie o oddechu, mam na mysli oddech brzuszny.
Relaksacja kolorami
- Zajmij wygodna pozycja, siedzaca badz lezaca. Sprawdz, czy nie masz na sobie zbyt obcislej odziezy (moze czujesz potrzebe rozsuniecia zamka
lub rozpiecia guzika). - Zamknij oczy. Skup sie na dzwiekach dobiegajacych z zewnatrz. Wsluchaj sie w nie. Beda ci towarzyszyc podczas calego
cwiczenia, ale nie beda ci przeszkadzac, lecz raczej pomoga ci sie zrelaksowac. - Przenies teraz swoja uwage do pomieszczenia, w ktorym sie
znajdujesz, na siebie. Uswiadom sobie, w jaki sposob lezysz, gdzie jest twoja glowa, gdzie sa ramiona, tulow, nogi i stopy. W razie potrzeby
popraw pozycje. Zapewnij sobie wygode. - Wyobraz sobie teraz klatke schodowa i siebie stojacego u jej szczytu, spogladajacego w dol. Dziesiec
stopni wiedzie na dol. W umysle zacznij schodzic, krok po kroku, liczac wstecz od dziesieciu do zera. Wyobraz sobie, ze z kazdym krokiem coraz
glebiej wchodzisz w stan relaksu. - Gdy znajdziesz sie na dole, staniesz przed okutymi w zelazo wrotami, ktore zaprowadza cie w miejsce
szczegolne. Jedynym sposobem na dostanie sie do srodka jest pozostawienie codziennych mysli na zewnatrz. Wszystkie swoje zmartwienia i
problemy zamknij w drewnianej skrzyni stojacej przy drzwiach. Gdy to uczynisz, drzwi sie otworza. - Wchodzisz teraz do swojego sanktuarium,
miejsca ukojenia doskonalego. Jest tu niezwykle pieknie, drzewa i krzewy, kwiaty i trawy, wszystkie twoje ulubione rzeczy i wszystko to do ciebie
nalezy. Powietrze jest slodkie, slonce jasno swieci na blekitnym niebie, ptaki spiewaja, a lekka bryza sprawia, ze temperatura jest odpowiednia. -
Znajdz w tym ogrodzie jakies wygodne miejsce. Poloz sie i zrelaksuj. - Wez gleboki wdech, a przy wydechu wyobrazaj sobie kolor czerwony. W
trakcie tego relaksuj glowe - czubek glowy, czolo, oczy i wszystkie miesnie wokol oczu oraz miesnie szczek. - Wez kolejny gleboki wdech; tym
razem przy wydechu wyobrazaj sobie kolor pomaranczowy. Jednoczesnie pozwol, aby rozluznily sie twoje ramiona i dlonie, zrelaksuj tez miesnie
klatki piersiowej. Czynisz to poprzez wyobrazanie sobie tych wszystkich czesci ciala w stanie relaksu - automatycznie staja sie takie. - Kolejny
gleboki wdech. Przy wydechu widzisz kolor zolty. Tym razem rozluzniasz rejon brzucha oraz nogi. Wyobrazaj sobie, ze wszystkie miesnie i wlokna
nerwowe staja sie obwisle i bezwladne. Odczuj, ze cale twoje cialo staje sie tak luzne i leniwe, ze w ogole nie mozna nim poruszac. - Nastepny
wdech, a z wydechem kolor zielony. Pozwol odpoczac swemu umyslowi. Wszystkie blakajace sie jeszcze mysli uspokajaja sie. Kiedy nachodza
wdech, a z wydechem kolor zielony. Pozwol odpoczac swemu umyslowi. Wszystkie blakajace sie jeszcze mysli uspokajaja sie. Kiedy nachodza
cie, nie stawiaj im oporu, pozwol jedynie, aby odlecialy w dal jak male biale obloczki. - Zrob gleboki wdech, a z wydechem pojawia sie przed toba
kolor blekitny. Spokoj mentalny i fizyczny zaczyna sie poglebiac, zatapiasz sie coraz glebiej w relaksacji. - Kolejny wdech i z wydechem kolor
liliowy. Umysl jest calkowicie wyciszony, a cala twoja istote przenika uczucie glebokiego spokoju. - Z nastepnym wydechem wyobraz sobie kolor
fioletowy. Spokoj w kazdej komorce twojego ciala. Stales sie spokojem. Jestes teraz w centrum swojej istoty. Stanowisz jednosc ze wszystkim co
znajduje sie w twoim ogrodzie, jestes czescia przyrody, w stanie harmonii ze soba samym i twoim srodowiskiem. Jestes calkowicie wolny. -
Utrzymuj ten stan tak dlugo, jak chcesz. Gdy przyjdzie ci ochota zakonczyc, wyobraz sobie, jak wstajesz i wychodzisz poza brame. Zamknij ja za
soba, zacznij wchodzic na schody, odliczajac od jednego do dziesieciu. Stanawszy na ostatnim poziomie, otworz oczy. Przez chwile nie rob nic,
pozwol umyslowi powrocic do rzeczywistosci.
Uczucie spokoju i rozluznienia pozostanie z toba przez chwile. Im czesciej wykonujesz to cwiczenie, tym latwiej i szybciej bedziesz uzyskiwac stan
relaksu. Znajdz czas, aby przynajmniej przez trzy tygodnie raz dziennie wykonywac relaksacje kolorami.
Jezeli masz trudnosci
Czy trudnosc sprawia ci wyobrazanie sobie kolorow?
Jesli tak, to pomocne moze sie dla ciebie okazac myslenie o przedmiotach okreslonego koloru, na przyklad o pomidorach pomaranczach czy
cytrynach. Wyobraz sobie cala sciana cytryn aby nabrac "poczucia" barwy zoltej. Jesli w dalszym ciagu masz z tym trudnosci, popatrz na jakis zolty
przedmiot, zamknij oczy i sprobuj ponownie wyobrazic sobie ten kolor. Powtarzaj to wielokrotnie, a przekonasz sie, ze umysl zaczyna formowac
"wrazenie" barwy, ktore mozesz odtworzyc, gdy zamkniesz oczy.
Czy trudnosc sprawia ci niezwracanie uwagi na przeszkody fizyczne?
Niektorzy ludzie irytuja sie, gdy musza przelknac slina albo zakaslac, lub gdy odczuwaja koniecznosc kichniecia czy podrapania sie za uchem. Nie
pozwol, aby takie odruchy ci przeszkadzaly, aby powstrzymywaly cie w wykonywaniu cwiczenia. Jezeli musisz oczyscic gardlo, oczysc je; jezeli
musisz podrapac sie za uchem podrap sie. Cokolwiek bys mial zrobic nie opieraj sie tym impulsom, poniewaz wiesz, iz prawda jest ponizsze (czy
pamietasz to przyslowie?).
Uwaga: Im usilniej starasz sie czegos uniknac, tym mniej ci sie to udaje.
Im bardziej opierasz sie pokusie podrapania sie w nos, tym silniejsza staje sie tego potrzeba, lepiej jest zrobic to od razu. Umozliwi ci to
ograniczenie podobnych odruchow do minimum. Gdy bedziesz mial za soba juz kilka takich cwiczen powyzsze objawy sie nie pojawia. Nie pozwol,
aby blahe sprawy ci przeszkadzaly. Im mniejsza waga do nich przykladasz, tym mniejsza wladza beda mialy nad toba.
Czy masz problem z natretnymi myslami?
I w tym przypadku nie stawiaj oporu. Gdy tylko przylapiesz sie na dryfowaniu ku nie naprawionemu bojlerowi czy ku szkolnym problemom syna,
delikatnie (delikatnie!) wroc do miejsca, w ktorym byles. Jesli po wielekroc utykasz w tym samym miejscu, przejdz po prostu do nastepnego etapu.
Twoim najwazniejszym celem jest samo wykonywanie cwiczenia, celem drugim jest przejscie przezen od poczatku do konca, a dopiero na trzecim
miejscu znajduje sie wykonanie cwiczenia dobrze. Po prostu idz do przodu, a stawac sie bedziesz w tym coraz lepszy. Raczej nie jest
prawdopodobne, ze bedziesz mogl calkowicie uniknac pojawiania sie luznych mysli, chyba ze praktykujesz od dawna medytacje, dlatego tez
zaakceptuj to jako czesc cwiczenia. Mysli takie nie czynia wiekszej szkody i nie uniemozliwiaja pojawienia sie efektu relaksacji.
Mam problemy z zoladkiem
Czy wiesz, co wlasciwie jest tym problemem? Czy czasami badz czesto miewasz zgage? Czy problemy te ciagna sie juz od dluzszego czasu?
Dowiedz sie, prosze, co ci wlasciwie dolega. Nie ma sensu ignorowac objawow w nadziei, ze znikna same - zwlaszcza ze nekaja cie od dawna.
Odwiedz lekarza, aby cie zbadal i sprawdzil, czy przypadkiem nie jest to juz cos powaznego. Odmowa przyjrzenia sie problemowi nie sprawia, ze
on od nas odejdzie, uczyn wiec pierwszy krok i stan z nim twarza w twarz, czymkolwiek by byl. Wiedzac dokladnie, na czym ten problem polega,
bedziesz lepiej wyposazony do walki z nim. Jak juz uprzednio zauwazylam, choroby sa sygnalami ostrzegawczymi, wskazujacymi na istnienie
negatywnego lancucha reakcji w ukladzie umysl-cialo, wynikajacego z dysharmonii emocjonalnej. Gorzkie mysli nadaja gorycz zoladkowi. Badz
uczciwy wobec siebie. Z iloma osobami masz w tej chwili na pienku? Na ilu ludzi wsciekasz sie w przekonaniu, ze nadepneli ci na odcisk? O ilu
myslisz, ze chca cie wykolegowac w interesach? Jesli nie masz pewnosci co do ludzi, zamknij oczy i pomysl o nich przez chwile. Jezeli twoj
zoladek reaguje, wpisz dana osoba na liste "pienkowcow". Policz, ilu ludzi widnieje na liscie. Im wieksza jest to liczba, tym gorzej musi sie miec
twoj zoladek. Nie mowie wszak, ze sa to ludzie, ktorzy rzeczywiscie chca twojej krzywdy, ale twierdza, ze tak jest wedlug ciebie. Moze masz
slusznosc co do nich, ale tez mozesz sie zupelnie mylic. Im wiecej osob uznajesz za swoich wrogow, tym bardziej narastaja twoje leki. Zaczynasz
miec wrazenie, ze przypieraja cie do muru, a to sprawia, ze stajesz sie agresywny i dzialasz chaotycznie. Twoje cialo przysposabia sie do ucieczki
albo do walki, rejon brzucha doznaje skurczu, staje sie twardy, przygotowuje sie na przyjecie ciosu ze strony potencjalnego adwersarza. Jesli
brzuch pelen jest ciezkiego i tlustego pokarmu i jesli jednoczesnie jego wlasciciel duzo pali i pije, proces destrukcji przebiega znacznie szybciej.
Zoladek nie moze zajac sie wlasciwie pozywieniem, gdyz sytuacje jego utrudniaja skurcz i naplyw substancji toksycznych. Nieuchronnie nastepuje
objaw przeciazenia, kiedy brzuch zaczyna wysylac coraz silniejsze sygnaly ostrzegawcze. Bole sa coraz ostrzejsze - formuje sie wrzod. Mozna to,
rzecz jasna, zignorowac - wezmie sie tabletki i dalej bedzie sie robic to co dotychczas. Naturalnie, wrzod bedzie przyjmowac coraz grozniejsza
postac, az nie bedzie juz mozliwosci zapanowania nad nim za pomoca medykamentow. Kolejny etap nadchodzi nieodwolalnie, niczym po nocy
dzien. Trzeba bedzie usunac chirurgicznie czesc zoladka. Nie mam zamiaru cie straszyc. Podaje ci jedynie bezlitosne fakty z zycia
zestresowanego zoladka. Bedziesz musial teraz zdecydowac, jakie miejsce w hierarchii problemu zoladkowego zajmujesz ty sam. Od tej chwili od
ciebie zalezy, czy stan twoj sie poprawi, czy pogorszy. Wybor nalezy do ciebie. Pamietaj, nawet jesli nie podejmiesz decyzji, to i tak ja podejmiesz -
wybierzesz to gorsze. Nie byloby nawet sensu, abys dalej czytal ten rozdzial. Jezeli postanowiles zaradzic jakos problemom zoladkowym, czeka cie
praca na dwoch poziomach. Jeden to aspekt stresu. Uporzadkuj rozklad zajec, zorganizuj sobie przerwy w pracy, zadbaj o wyjazdy wakacyjne i
weekendowe aby poswiecone byly tylko zyciu prywatnemu. Drugi poziom to aspekt fizyczny. Wesprzyj swoje cialo poprzez cwiczenia relaksacyjne i
przyspiesz w ten sposob proces powracania do zdrowia. Przejdz na zdrowsza diete i zaaplikuj sobie troche cwiczen fizycznych. Choroba to brak
zdrowia. Abys znowu mial sie dobrze powinienes zaprzestac rozmyslan o chorobie, a skoncentrowac sie na zdrowiu. Myslenie o chorobie stwarza
chorobe, myslenie o zdrowiu stwarza zdrowie. Mysl o rzeczach, ktorych chcesz, a nie o rzeczach, ktorych nie chcesz. Przebywanie w szpitalu
sprawia, ze czujesz sie gorzej, gdyz jestes tam otoczony przedmiotami nasuwajacymi mysli o chorobie - tabletki, urzadzenia do przeswietlen,
strzykawki, zapach srodkow dezynfekujacych. Niektorzy ludzie wzbraniaja sie przed odwiedzaniem znajomych badz czlonkow rodziny w szpitalu,
gdyz wszystkie te rzeczy wywoluja w nich wielki niepokoj. O ile gorsza rzecza dla takiego czlowieka jest przeniesienie sie tam z powodu wlasnej
choroby! Gdyby nie mile pielegniarki, bylaby to wizja niezwykle grozna. Zdrowie jest stanem normalnym, choroba nim nie jest. Pomimo calej tej
wiedzy, badan i postepu technicznego oraz wspaniale wyposazonych szpitali wydajemy sie mniej zdrowi niz przedtem. Dzieje sie tak, poniewaz
nasze zharmonizowanie jest obecnie duzo mniejsze. Wyscig szczurow i wspolzawodnictwo sprawiaja, ze tracimy kontakt z samym soba, z naszymi
pragnieniami i marzeniami. To, ze tak wielu ludzi trzyma sie kurczowo tego destruktywnego stylu zycia, nie oznacza wcale, ze wlasnie tak trzeba.
Jest takie powiedzenie: "Sto milionow pchel pije krew. Sto milionow pchel nie moze sie mylic". Kiedy zniknie dysharmonia pomiedzy wartosciami
zewnetrznymi a wewnetrznymi, twoje cialo powroci do pierwotnego stanu dobrego zdrowia. Oto sposob na pokonanie twojego problemu
zoladkowego od strony mentalnej. Uznaje za pewnik, ze sprobowales juz relaksacji kolorami i zadomowiles sie w swoim sanktuarium. Gdy
przebywasz w swoim prywatnym miejscu ukojenia, a twoje cialo doznalo juz odpowiedniego rozluznienia kontynuuj cwiczenia.
- W myslach przesledz swoja liste ludzi, ktorych nienawidzisz czy sie lekasz. Pomysl o wszystkich po kolei i poslij kazdemu czy kazdej najlepsze
zyczenia. Szczerze. Wybacz wszystko, co ci uczynili, nawet jesli byloby to jedynie na czas cwiczenia. Badz wielkoduszny, badz wspanialomyslny,
badz bohaterem, wielkim posrod ludzi, ale wybacz im. Jestes od nich madrzejszy, mozesz pozwolic sobie na taka postawe (procz tego pragniesz
pozbyc sie wrzodu). Jest to z cala pewnoscia najwazniejsza czesc cwiczenia. - Zacznij koncentrowac sie na rejonie zoladka. Poczatkowo dobrze
jest polozyc tam jedna dlon. - Wyobraz sobie jasne swiatlo (jezeli twoje sanktuarium polozone jest w miejscu otwartym, moze to byc slonce)
padajace na zoladek. - Wyobraz sobie, ze zoladek staje sie coraz cieplejszy, az stanie sie niczym grzejnik promieniujacy cieplem we wszystkich
kierunkach: ku plucom, klatce piersiowej, ku plecom i podbrzuszu, lecz umysl wciaz utrzymuj w koncentracji na rejonie zoladka i na cieple stamtad
pochodzacym. Oczywiscie pewna ilosc ciepla naplywac bedzie z dloni, ale nawet jezeli dloni nie przylozysz, to i tak bedziesz mogl wytworzyc tam
uczucie ciepla. Gdy tak sie dzieje, zoladek sie relaksuje. - Wyobraz sobie, ze mozesz uczynic siebie bardzo malym, coraz mniejszym, tak malym,
ze bedziesz mogl wejsc do zoladka i pospacerowac po nim. - Wyobraz sobie wnetrze zoladka. Mozesz wizualizowac je jako nore albo jaskinie
(dokladnosc anatomiczna nie ma tutaj znaczenia). Zobacz scianki ociekajace wilgocia. To nadmiar kwasu, stanowiacy przyczyne twojego
problemu. - Chodzisz po zoladku z ogromna, miekka gabka o wielkiej zdolnosci wchlaniania plynow. Usuwasz nia delikatnie nadmiar kwasu ze
"scianek" i "podlogi". Zajrzyj we wszystkie katy. Badz dokladny. - Gdy praca zostanie wykonana, wyobraz sobie miekki, aksamitny material i zacznij
wykladac nim powierzchnie wewnetrzna zoladka. Wyobraz sobie, jak przyjemnie jest miec taka warstwe zabezpieczajaca w zoladku. - Wyjdz teraz
z zoladka. Wyobrazaj sobie, jak powracasz do normalnych rozmiarow. Powroc do sanktuarium. Zrelaksuj sie chwile po pracy, po czym opusc
sanktuarium, wychodzac zen tak, jak przyszedles. - Zamykajac brame za soba, wrzuc gabke do tej drewnianej skrzyni stojacej przy drzwiach.
Utrzymuj sanktuarium w czystosci!
Wykonuj to cwiczenie regularnie. Kiedy dobrze juz opanujesz relaksacje, kiedy bedzie ona nastepowac szybciej, fazy wstepne mozesz wykonywac
predzej. Caly ten proces z kolorami okaze sie teraz zbedny, gdyz umysl podswiadomy nauczy sie wiazac kolor fioletowy ze stanem glebokiego
relaksu. Wystarczy tylko pomyslec o tej barwie, aby wejsc w ten stan. Im powazniejsze sa twoje problemy zoladkowe, tym czesciej powinienes
wykonywac to cwiczenie. Czescia, ktorej nie nalezy opuszczac ani skracac, jest przebaczanie. Nie potrafie nawet opisac, jak wielkie to ma
znaczenie. Spostrzezesz najbardziej zadziwiajace rezultaty i doswiadczysz najwspanialszych efektow ubocznych, jakie to stwarza. Widzialam to
mnostwo razy u klientow stosujacych powyzsza metode. Nagle ich relacje z ludzmi, ktorych uznali za swoich wrogow nabieraly bardzo pozytywnego
ksztaltu. Dzieje sie tak, bo kiedy myslisz o kims dobrze i posylasz mu swoje najlepsze zyczenia zmienia sie twoja wobec niego postawa. Stajesz
sie przy takim czlowieku bardziej zrelaksowany i bedzie to widoczne. Zamiast gniewac sie bedziesz sie smiac. Tamten z kolei takze poczuje sie
przy tobie lepiej i dojdzie zapewne do wniosku, ze nie ma potrzeby byc agresywnym, ozieblym czy hardym wobec ciebie. Zawsze pamietaj, ze
agresja i pogarda sa oznakami strachu i braku pewnosci siebie. Inni moga sie ciebie obawiac, poniewaz jestes taki dokladny, powazny i
wymagajacy. Zmieniajac wlasna postawe wobec innych, stwarzasz im i sobie lepsza szanse na uzyskanie harmonii, a wszyscy sa wowczas
szczesliwi. Pokaz, jaka wspaniala osoba jestes w glebi serca. Badz bohaterem, przejdz na pozytywne myslenie. Mozesz tylko zwyciezyc.
Czesto miewam bole glowy lub plecow
Tutaj takze pierwszym krokiem jest dowiedziec sie czegos wiecej o tych bolach. Zaprowadz dziennik i notuj wszystko, co zdarzylo sie na krotko
przed pojawieniem sie tych bolow i po nim. Czasami moze to byc uczulenie na czekolade, ser czy wino. Inna przyczyna moze byc zla pozycja ciala,
niewlasciwe krzeslo czy rodzaj pracy, wywolujacy zbytnie wysilenie kregoslupa badz oczu, jak na przyklad pisanie na maszynie czy pisanie reczne
przez wiele godzin dziennie. Podobne sprawy mozna zalatwic dosc szybko. Nie ma potrzeby znosic w pracy kiepskie krzeslo, ktore przyprawia nas
o bole. Masz prawo do wlasciwych narzedzi pracy w swoim zakladzie, a krzeslo jest jednym z nich. Powiedz szefowi, ze chcesz pracowac dobrze,
ale aby to bylo mozliwe, musi dac ci wlasciwe siedzisko. Jezeli sam nie zadbasz o swoje zdrowie, nikt inny tego nie zrobi za ciebie. Bole glowy i
plecow nie zawsze sa skutkiem problemow zywieniowych czy mechanicznych. Uwaznie przeczytaj swoj notatnik. Czy bole te pojawiaja sie zawsze,
ilekroc w pracy powstaje okreslona sytuacja? Czy dzieje sie to zawsze, gdy masz zrobic cos, czego sie obawiasz? Moze zabrzmi to banalnie, ale
czy dostajesz moze bolu glowy, gdy maz ma ochote na seks? Strach lezy u podloza kazdej choroby. Sprawia, ze cialo staje sie sztywne, "sztywne
ze strachu". Stwarzane w ten sposob napiecie objawia sie w postaci bolu. Moze masz wrazenie, ze nie otrzymujesz moralnego czy emocjonalnego
wsparcia, jakiego potrzebujesz, ze nikt cie nie popiera, i to jest dla ciebie bolesne. Jednoczesnie mozesz miec wrazenie, iz jestes zbyt slaby, aby
zapanowac nad sytuacja. Brakuje ci sily i "kregoslupa", aby sie bronic. Przyjmijmy, ze kazdego piatkowego popoludnia odbywasz ze swym szefem
narady poswiecone postepom jakiegos przedsiewziecia. Zalozmy, ze narady takie zawsze koncza sie dla ciebie bolami kregoslupa. Wiazesz ze
soba obie te sprawy i dochodzisz do wniosku, ze przyczyna bolu jest twoj szef oraz fakt, iz musisz skladac mu raporty. Lecz gdy blizej przyjrzysz sie
kolejnosci zdarzen, stwierdzisz, ze problem z kregoslupem pojawia sie o wiele wczesniej niz narada. Wiedzac, ze w piatek czeka cie nieprzyjemna
narada i majac dosc czasu, przygotowujesz sie mentalnie do tego, i to wlasnie wtedy formuje sie to przykre zjawisko w postaci bolu fizycznego.
Sprawdz to teraz dokladniej. Zamknij oczy i pomysl o nastepnym spotkaniu z szefem. Jezeli zdarzenie to nie jest dla ciebie przykre, twoje cialo nie
bedzie reagowalo. Jesli obawiasz sie jednak spotkania, zauwazysz pewna fizyczna reakcje w postaci napiecia miesni. Stopien napiecia bedzie
wprost proporcjonalny do poziomu leku. Kiedy napiecie osiaga okreslony prog, ulega przeksztalceniu w jakis szczegolny symptom fizyczny. Moze
to byc miedzy innymi bol brzucha, glowy, plecow i karku. Zamiast mowic, ze twoj szef jest twoim bolem w karku, powinienes raczej rzec, ze to ty
stwarzasz sobie bol w karku. To nie narada jako taka wywoluje dany objaw fizyczny, ale to twoj sposob myslenia o tej sytuacji decyduje, czy potem
czujesz sie dobrze, czy zle. Przyjrzyj sie swoim myslom o naradzie. Moga one zaczynac sie juz we wtorek czy srode. Co przebiega ci przez mysl,
gdy myslisz o piatkach? Niech zgadne. Cos w rodzaju: "Nie moglem w tym tygodniu dotrzec do wykonawcy. Po prostu nie mialem czasu za nim
ganiac. Stary bedzie o to wsciekly", albo: "Nie jestem pewien, czy podjalem wlasciwa decyzje. Moze powinienem poprosic szefa o sprawdzenie
moich kalkulacji, zanim przekaze to do produkcji", badz: "Boze, on jest dzisiaj w takim podlym nastroju! Co to jutro bedzie na tej naradzie i jak ja mu
powiem, ze nie wykonalem tej pracy, ktora mi zlecil!", czy tez: "Wychodzilem z siebie, ale nie potrafilem wynegocjowac lepszego kontraktu z tym
klientem. Szef moze pomyslec, ze jestem do niczego". Zamartwiasz sie, niepokoisz, dostrzegasz w sobie nieudacznika i osobnika do poganiania,
twoj system nerwowy niezawodnie to wszystko sledzi i przelacza sie na funkcje "ciemno i ponuro". Poprzez myslenie podszyte lekiem nadales
wydarzeniom negatywny przebieg. Zauwaz, ze gdy okazuje sie, iz szef nie ma juz ochoty na dalsze interesy z tym wykonawca, twoje bole ulatuja i
rozplywaja sie. Nagle nie ma znaczenia, ze nie mogles tego wykonawcy zlapac. Nie poddawaj sie watpliwosciom we wlasne sily. Trudnosci moga
pojawic sie w kazdej chwili, gdy pracujesz nad jakims dzielem. Tak dlugo, jak dlugo wkladasz w to dzielo serce, nie masz sobie niczego do
zarzucenia. Nie pozwol sobie czy innym na mowienie, ze jestes malo wydajny, kiedy ty wiesz, ze to nie jest prawda. Bron decyzji, ktore
podejmujesz. Zawsze istnieje kilka sposobow poradzenia sobie z problemem, dlatego musisz jedynie wybrac ten, ktory w danej chwili gwarantuje
najlepsze rezultaty. Wyjasniaj, dlaczego wybrales wlasnie to, ale nie przepraszaj za to. Niektorzy ludzie stwierdzaja, iz bole glowy nachodza ich za
kazdym razem, ilekroc maja zmierzyc sie z sytuacja nieprzyjemna. Jedna z moich klientek dorobila sie migrenopodobnych bolow glowy,
nieodmiennie towarzyszacych wizytom u rodziny meza. Okazalo sie, ze w towarzystwie tym czula sie zagrozona, poniewaz tesciowie byli ludzmi o
wysokim wyksztalceniu i na znaczacych stanowiskach i patrzyli na nia z gory. W toku dalszych badan okazalo sie, iz moja klientka zywila uraze do
tesciow za to, "ze im wiodlo sie w zyciu lepiej od niej", co stalo sie przyczyna zerwania kontaktow i zaprzestania "odzywania sie". Kazda proba ze
strony rodzicow meza, aby kontakty unormowac, natrafiala na opor. Synowa wolala ich ignorowac albo replikowac w sposob niegrzeczny.
Stopniowo rodzina zaczela ograniczac swoje proby nawiazania z nia rozmowy, co z kolei ona poczytala im za swiadectwo "obrazenia sie". Jej
najgorsze obawy ziscily sie. Gdy w umysle jej gleboko osadzila sie mysl, iz nowi krewni gardza nia, coraz gwaltowniej zaczal narastac niepokoj
zwiazany z wizytami w tamtym domu. Doszlo takze do sprzeczek z mezem, ktory zarzucil jej sobkostwo i paranoje. Kiedy zaczely pojawiac sie bole
glowy zwiazane z koniecznoscia odwiedzenia tesciow, nie bylo to wcale takie zle. Gdzies w glebi przynosilo to ulge, gdyz stanowilo dobra
wymowke chroniaca przed wizyta. Wielka trudnosc sprawilo jej pozbywanie sie uczuc zawisci lecz byla to kobieta inteligentna, ktora w koncu
zrozumiala, iz to jej kompleks nizszosci wywolal te nieprzyjemna atmosfere podczas wizyt i owe nieszczesne bole. Uswiadomila sobie, co lezalo u
podstaw problemu, udalo jej sie zmienic swoja postawe, a bole glowy ustaly. Relacje z tesciami ukladaja sie jej teraz doskonale i z checia ich
odwiedza. Jezeli cierpisz z powodu braku zaufania we wlasne sily, watpisz w siebie samego. Watpisz, ze zdolny jestes zrealizowac swoje
zamierzenia, watpisz, ze ci sie uda. Watpliwosci sprawiaja, ze wahasz sie tam, gdzie niezbedna jest pewnosc; poddajesz sie, gdzie trzeba przec
do przodu. Watpliwosc stoi w sprzecznosci z produktywnoscia. Nie marnuj czasu na watpienie, zacznij wierzyc. Uwierz, ze to zrobisz. Lepiej uwierz
w siebie, niz mialbys zmarnowac jeszcze jedna minute na watpienie.
Uwaga: Uwierz w siebie.
Jestes jedyny w swoim rodzaju. Jestes kims waznym. Na swiecie jest miejsce, ktore tylko ty mozesz wypelnic i nikt inny. Idz ku najlepszemu.
Dlaczego jedziesz samochodem, kiedy mozesz poleciec samolotem? Zadbaj o swoje szczesliwe zycie. Im wiecej uzyskasz wiary w siebie, tym
latwiej zdobedziesz wszystko, czego pragniesz. Pewnosc siebie nie jest tym samym, co zarozumialosc. Osoba zarozumiala pyszni sie swoimi
osiagnieciami w sposob taki, ze watpic zaczynasz, czy osobnik ten poradzilby sobie z kromka chleba, lecz w rzeczywistosci zarozumialosc
oznacza wlasnie brak pewnosci siebie i brak wiedzy na temat osiagniec innych ludzi. Osoba pewna siebie, ufna we wlasne sily, nie odczuwa
potrzeby pomniejszania innych: przyjemnosc jej sprawia to, ze innym tez sie dobrze wiedzie, gdyz osoba ta ma pewnosc, wie, ze sama tez na swoj
sposob odnosi sukces. Zawisc oraz zazdrosc staja sie zbedne, gdy zaczniesz wierzyc w siebie. Bole glowy zwiazane z lekiem przed seksem sa
zasadniczo bardzo podobne do powyzszego przypadku mojej klientki i tesciow. Tutaj takze strachem podszyte myslenie stanowi podloze bolow
glowy i problemow seksualnych. Jak juz mowilam w rozdziale o stresie, seks jest mozliwy wtedy jedynie, gdy jestes zrelaksowany. Jesli z jakiejs
przyczyny uwazasz, ze seks jest niemoralny, zly, grozny czy wstydliwy, twoj umysl podswiadomy bedzie sie staral go zablokowac. Twoje cialo
zareaguje na negatywne mysli i "zamknie sie", sprawiajac, ze stosunek bedzie bolesny badz niemozliwy. Pomaga to oczywiscie ugruntowac
jeszcze bardziej twoje mysli, ze seks jest zly i nieprzyjemny, wiec to samo stanie sie nastepnym razem. Zaczniesz seks darzyc nienawiscia i
pogarda, a bole glowy powracac beda regularnie. Wiele kobiet nie ma dostatecznej wiedzy o swoim ciele. Wychowano je w przekonaniu, ze cialo
jest czyms brudnym, dlatego nalezy je regularnie myc. Rzeczy dziejace sie "tam na dole" rzadko sa dyskutowane przez matke i corke. Miesiaczka
oraz ciaza omawiane sa w sposob najbardziej skrotowy, i na tym konczy sie edukacja seksualna. Dziewczynka w takich warunkach ma swoj
pierwszy okres i wie, ze o narzadach plciowych sie nie mowi, podobnie i inne pytania natrafia na wymowna cisze. Wszelka fizyczna przyjemnosc,
nawet odlegle zwiazana z seksem, rozumiana jest jako cos zlego. Nie dziw wiec, ze w takiej atmosferze akt seksualny przywoluje nawet wieksze
poczucie winy u kobiety dojrzalej. To ignorancja wytwarza lek przed seksem. Poniewaz narzady plciowe sa ignorowane, dziewczyna dochodzi do
przekonania, ze to jest rejon tabu, na ktory nawet nie nalezy patrzec. Gdy sie dotyka, czyni to sekretnie, czasami nawet nie wiedzac, ktora to czesc
genitaliow dostarcza jej przyjemnego uczucia. Wiele kobiet nie wie zupelnie nic o czasie potrzebnym do uzyskania podniecenia, o sposobach
stymulacji najbardziej dla nich odpowiednich ani o strefach erogennych, nie mowiac juz o tym, czego oczekiwalyby od mezczyzny podczas
stosunku. Uzupelnienie tego rodzaju wiedzy nie stanowi takiego wielkiego problemu. Jestes dorosla. Pozwol sobie na obejrzenie swojego ciala w
lustrze. Zajmij sie wszystkimi szczegolami. Daj sobie na to czas. To jest twoje cialo, i wazne jest, abys dokladnie wiedziala, jak ono wyglada.
- Przypatrz sie swoim rekom i nogom, obejrzyj ksztalty ramion i piersi, talii i bioder. Popatrz na siebie ze wszystkich stron i perspektyw.
Przyzwyczajaj sie do ksztaltu swojego ciala. Rob to codziennie, az poczujesz sie w tym wygodnie, dobrze. Nie czynisz tym niczego zlego, poznajesz
jedynie siebie. - Wez male lusterko i obejrzyj swoje narzady plciowe. Nie ma powodu, aby czuc sie winna. Najwyzszy czas, by zapoznac sie ze
swoim cialem.
Seks dostarcza radosci i jest czyms zupelnie normalnym - bez wzgledu na to, co mowila ci mama. Mylila sie, czyz nie? Seks to czesc zycia i
przysparza szczesliwosci, i jako taki stanowi istotny skladnik samospelnienia. Jesli masz przed seksem opory, pozbadz sie ich. Tak samo jak przy
wszystkim innym musisz zachowac cierpliwosc. Zmiana postawy wymaga czasu. Wytrwaj, a powoli dostrzegac bedziesz stopniowe zmiany, choc
dotychczas wydawaly sie czyms niemozliwym. Gdy poznasz siebie i swoje cialo, mozesz dojsc do wniosku, ze masz jakies potrzeby, ktorych twoj
partner nie zaspokaja. Jesli robi on cos, czego ty nie lubisz, powstrzymaj go. Jezeli robi cos co nie przynosi zadnych efektow, powiedz mu o tym - w
mily sposob. Nie wyciagaj spod poduszki czasopisma i nie zacznij go czytac dla zademonstrowania, iz to, co on usiluje robic, wcale cie nie
podnieca. Takt jest w lozku niezwykle istotny, ale mowienie nie jest zakazane. Powiedz wszystko, co chcesz, ale bez rzucania oskarzen czy obelg,
w przeciwnym razie wywolasz w partnerze stres, a wiemy juz doskonale, jakie konsekwencje to ma dla zycia seksualnego. Jesli jest cos, czego bys
od niego chciala, to albo poprowadz go delikatnie, na przyklad dlonia, albo powiedz, czego chcesz. Pamietaj, ze on, nie wiedzac, czego od niego
oczekujesz, nie potrafi ciebie usatysfakcjonowac. Moze zechcesz jeszcze przed wszystkim wytlumaczyc mu, iz masz ochote poprobowac czegos
nowego. W ten sposob partner bedzie przygotowany na zmiany w dzialaniach seksualnych i lepiej zareaguje na twoje wymagania.
Uwaga: Jest w porzadku mowic, czego sie chce.
Skrypt
Odczuwam wolnosc. Napelnia mnie harmonia i milosc. Kocham siebie i swoje cialo. Nasycam swoje cialo duma i coraz lepiej je poznaje. Z
kazdym dniem czuje sie coraz lepiej. Moje nastawienie wobec siebie samego jest coraz bardziej pozytywne. Przeszlosc zostawiam za soba i
rozpoczynam nowe zycie. Raduje sie swiezo odnaleziona wolnoscia i z ufnoscia patrze w przyszlosc. Z kazdym dniem wzrasta moja pewnosc
siebie. Delektuje sie pieknem mojego ciala. Czuje sie wspaniale wiedzac, ze oto otwiera sie przede mna nowy obszar zycia.
Forma krotka
Poznawanie siebie jest dla mnie wazne. Kocham moje cialo i rozkoszuje sie jego pieknem.
Mam nowotwor lagodny lub zlosliwy
To chwila bardzo nieprzyjemna, gdy odkryje sie, ze gdzies w ciele mamy jakas narosl, ktorej nie powinno tam byc. Mozemy odkryc to przypadkiem
albo podczas rutynowych badan lekarskich. Bez wzgledu na lokalizacje pierwsza mysl, jaka nasuwa sie, to "rak", co rzeczywiscie budzi groze.
Mowie to z wlasnego doswiadczenia, gdyz przydarzylo mi sie to w mlodosci. Gdy mialam siedemnascie lat, w prawej piersi stwierdzilam obecnosc
guza. Bylam przerazona. Udalam sie do lekarza, ktory zalecil po usunieciu nowotworu zbadanie tej tkanki. Powiedzial, ze rak moze okazac sie
lagodny, ale trzeba to potwierdzic. Pomimo zapewnien, ze wszystko bedzie dobrze, wpadlam w trwoge. Wizja operacji przerazila mnie. Martwilam
sie, jak potem wygladac bedzie moj biust. Jak wielka bedzie blizna? Czy jedna piers bedzie mniejsza od drugiej? Wszystkie te pytania wydaja sie
blahe wobec faktu, ze grozila mi choroba nowotworowa, ale taka mozliwosc jawila mi sie jako cos niezwykle odleglego w porownaniu z
wczesniejszymi lekami o oszpecajace skutki operacji. Poddalam sie operacji, ktora po miejscowym znieczuleniu trwala okolo dwudziestu minut.
Zaraz potem pozwolono mi wrocic do domu, a w kilka dni pozniej ku mojej wielkiej radosci otrzymalam wiadomosc, iz nowotwor okazal sie
lagodny. Rana zagoila sie dobrze i pozostawila tylko ledwo widoczna blizne. Pietnascie lat pozniej wykrylam kolejny guz, lecz tym razem duzo
wiekszy, przynajmniej trzykrotnie, od poprzedniego. Rozumowalam w ten sposob: skoro poprzedni byl lagodny, to zgodnie z wszelkim
prawdopodobienstwem ten drugi tez powinien byc lagodny, przerazala mnie jednak wielkosc guza. Jesli mieliby go usunac, oznaczaloby to
usuniecie mi polowy piersi, stalaby sie ona obwisla. Przez kilka tygodni balam sie nawet zglosic do lekarza. W koncu zdobylam sie na odwage. Po
przebadaniu lekarz stwierdzil, ze prawdopodobienstwo, iz nowotwor moze byc zlosliwy, jest minimalne. Powiedzial tez, ze nie widzi powodu, aby
guz usuwac, przynajmniej teraz. Z jednej strony ulzylo mi, ale z drugiej mialam wrazenie, ze w moim ciele nosze cos w rodzaju bomby zegarowej,
ktora w kazdej chwili moze sie przeobrazic w nowotwor zlosliwy. Chcialam sie tego pozbyc, lecz nie za cene utraty polowy piersi. Mentalnie
wypowiedzialam guzowi wojne. Stwierdzilam, ze nowotwor jest niepozadanym dodatkiem do mojego ciala. Wyobrazalam sobie to jako czarna
torbe na smieci. W myslach kopalam to swinstwo, az oderwalo sie od podloza, stoczylo i wpadlo do kanalu sciekowego, skad poniesione zostalo
w dal. Smialam sie z tego, gdyz pochodze z rodziny, gdzie nie wolno bylo kopac workow ze smieciami, a zwlaszcza dziewczynkom. Bylo to cos w
rodzaju buntu przeciwko moim rodzicom, ale sprawialo mi ogromna frajde. W umysle wciaz kopalam i kopalam ten worek, a po kilku tygodniach
spostrzeglam, ze guz jakby sie zmniejszyl. Przez dalsze dwa tygodnie kopalam ile wlezie i okazalo sie, ze guza nie ma. Nie wiedzac wowczas o
tym posluzylam sie technika pozytywnego myslenia. Naturalnie, nie dysponuje mozliwoscia udowodnienia w sposob naukowy, ze to moje wysilki
wywolaly te zmiane. Byc moze nowotwor zanikl samoistnie. Jest jednakze faktem, iz nasze myslenie wplywa na to, co dzieje sie w ciele.
Dysponujemy dzis technikami, ktore ponad wszelka watpliwosc dowodza, ze sklad chemiczny krwi ulega zmianom zgodnie z wola czlowieka
wyobrazajacego sobie okreslone rzeczy. Urzadzenia "biofeedback" na przyklad pomagaja czlowiekowi opanowac sztuke regulacji cisnienia krwi,
rytmu, serca czy wytwarzania sokow zoladkowych, co oznacza kontrole nad czynnosciami nie pozostajacymi normalnie pod kontrola swiadomosci.
W czasie pracy nad cisnieniem krwi klient podlaczany jest do urzadzenia biofeedback i otrzymuje sugestie, aby pozwolil swojemu umyslowi na
"odplyniecie", na swobodna gre. W chwili, gdy cisnienie jego krwi spada ponizej okreslonej wartosci, zapala sie swiatelko. Stanowi to sygnal dla
klienta, ktory moze wowczas uswiadomic sobie, jakie mysli powoduja obnizenie cisnienia, i w przyszlosci wywola ten efekt samodzielnie.
Pozytywne myslenie wplywa takze na funkcjonowanie mozgu. Mozna zmierzyc to za pomoca elektroencefalogramu (EEG), ktory notuje wykresy
drobnych fal elektrycznych emitowanych przez mozg. Podczas medytacji czy wykonywania cwiczen relaksacyjnych zmianie ulega wzor fal
mozgowych. Mozg emituje fale alfa, ktore sa podobne do rytmow emitowanych w czasie snu i ktore sa bardziej regularne niz fale charakterystyczne
dla zwyklych stanow czuwania. Kiedy mysli wywoluja silne emocje, konsekwencje fizyczne sa nawet jeszcze dalej idace. Dwie siostry w wieku lat
osmiu i dziesieciu pozostawiono w pokoju z lustrem polprzenikliwym oddzielajacym je od rodzicow przebywajacych w sasiednim pomieszczeniu.
Dziewczynki widzialy rodzicow, lecz rodzice ich nie widzieli. Obie siostry cierpialy na cukrzyce: starsza byla w powazniejszym stanie, z mlodsza
bylo nieco lepiej. Gdy dziewczynki obserwowaly rodzicow przez wspomniana szybe, aparaty monitorowaly sklad chemiczny ich krwi. W pewnym
momencie rodzice wszczeli sprzeczke i wowczas nastapily gwaltowne zmiany we krwi dziewczynek: nawet ta mlodsza przez chwile doznala
gwaltownego ataku cukrzycy. Wysokie poziomy cukru utrzymywaly sie jeszcze przez dlugi czas, kiedy "rozmowa" rodzicow byla juz dawno
zakonczona. Wiedza na temat scislej zaleznosci pomiedzy umyslem i cialem doprowadzila do stworzenia strategii ulatwiajacych chorym wplywanie
na stan ich organizmow, aby mogli pokonac swoje dolegliwosci i odzyskac zdrowie. Kliniki onkologiczne przez wiele lat stosowaly te techniki, a
niektore rezultaty sa zadziwiajace. Pacjent osobiscie moze zadecydowac, czy podda sie terapii konwencjonalnej, takiej jak naswietlanie i
chemioterapia, a jako dodatek moze uzyc technik mentalnych. Bez wzgledu na to, jaka podejmiesz decyzje, do ciebie nalezy wsparcie terapii
konwencjonalnej poprzez wzmocnienie fizycznych mechanizmow obronnych dzieki uzyciu sily umyslu podswiadomego. Zmobilizuj sily wewnetrzne.
Przywroc cialu harmonie.
- Musisz byc dobrze zorientowany, jak sie naprawde rzeczy maja. Nie ignoruj guza - udaj sie do specjalisty, by dowiedziec sie, co to jest. - Zdobadz
wszystkie informacje na temat dostepnych metod terapii. Dowiedz sie, jakie efekty uboczne moga wystapic, gdyz w pore ostrzezony to w pore
uzbrojony. - Natychmiast rozpocznij cwiczenia relaksacyjne. Pozwola ci zapanowac nad mozliwymi, nieprzyjemnymi efektami ubocznymi, a twoj
system obronny bedzie dzialal sprawniej. - Znajdz jakis swoj symbol dla nowotworu. Wyobraz go sobie jako przedmiot. W moim przypadku byla to
czarna torba na smieci, ale ty mozesz na przyklad widziec to jako skorodowana powierzchnie, ktora trzeba oskrobac, badz jako spory kamien,
ktory trzeba wytoczyc. Moze to byc wreszcie warstwa tkaniny, ktora trzeba spruc wlokno po wloknie, aby znajdujaca sie pod spodem skora mogla
swobodnie oddychac. - Zdecyduj, jak chcesz pozbyc sie guza. Jak bedziesz walczyc z rakiem pluc czy z plamami na skorze? Mozesz to
wyskrobac, mozesz wyciac nozem, mozesz do tego strzelac, az rozleci sie w kawalki, ktore wyrzucisz na smieci. Mozesz to rozdeptac na drobno, a
resztki wrzucic do morza. - Znajdz dowolna forme aktywnosci fizycznej, ktora ma na ciebie dobry wplyw. Powinno to dawac ci satysfakcje i
dostarczac bodzcow. Zyskasz poczucie jakiegos osiagniecia. Nie nastawiaj sie na pewien rodzaj ataku, gdyz to cie tylko rozdrazni i unicestwi
proces uzdrawiania. - Jesli czujesz, ze dobrze byloby, gdyby w tym procesie uzdrawiania mentalnego ktos udzielil ci wsparcia, poszukaj kogos
takiego. Moze to byc wymyslony gigant albo kolos, moga to byc zwykli ludzie badz postaci fantazyjne. Wprowadz je do swojej strategii walki z
rakiem, "patrz", jak pomagaja ci i niszcza twojego wroga.
Przyjmijmy, ze postanowiles postrzegac swoj guz na plucu jako wielka, czarna, betonowa bryle. Wezmiesz mlot i dluto i rozbijesz ja w kawalki.
Wyglada to mniej wiecej tak.
- Przede wszystkim relaksujesz sie. Jest to sprawa niezwykle wazna, gdyz poprzez relaks przywracamy organizmowi rownowage, i juz samo to
dziala uzdrawiajaco. - Wyobraz sobie te wielka, czarna bryle przed soba. Ty jestes mocarnym Herkulesem. Dzierzysz w dloniach wielki mlot i
ciezkie dluto kamieniarskie. Do rozkuwania zabierasz sie z jednej strony i posuwasz sie ku stronie drugiej. Pojawia sie pierwsze pekniecie,
pierwsze odpryski spadaja na ziemie. Kuj dalej, az zniszczysz caly blok. - W myslach pstryknij palcami, sprawiajac, ze caly ten gruz zgromadzi sie
w jednym miejscu. Podjezdzasz wywrotka, ladujesz wszystko do skrzyni i wywozisz na wysypisko. Mozesz tez wywolac gwaltowna ulewe, ktora
wszystko zmyje. - Poczuj satysfakcje z wyczynu. Poczuj dume z samego siebie. - Powtarzaj to wszystko przynajmniej dziesiec razy dziennie.
Przynajmniej! Dodatkowo mozesz sobie pomoc czytajac ponizszy tekst.
Skrypt
Moje cialo jest silne i zdrowe. Wszystkie moje miesnie i narzady dzialaja w doskonalej harmonii. Cala moja istote napelnia milosc i ona unicestwia
wszystko, co dla mego zdrowia jest szkodliwe. Cialo wypelnione jest glebokim spokojem i harmonia, od koniuszkow palcow do czubka glowy.
Zdrowie i wspaniale samopoczucie wypelniaja wszystkie komorki mego ciala. Milosc, ktora w sobie czuje, jest potezna, opanowuje cale moje
istnienie. Wypelnia mnie harmonia. Tworze harmonie. Jestem harmonia.
Forma krotka
Wszystkie komorki mojego ciala napelnione sa miloscia i harmonia. Jestem zdrowy.
Mam problemy ze skora
Moze to byc tradzik, egzema czy luszczyca - oznaczaja one zaburzenia metabolizmu. Nasza przemiana materii uzalezniona jest od sposobu
odzywiania, a takze od calego trybu zycia. Przede wszystkim musimy przyjrzec sie temu, co spozywamy. Czy stosujesz zasade dietetyczna: jedz-
tak-duzo-paczek-chipsow ile-tylko-zdolasz-i-popij-to-paroma -puszkami-coli-plus-kilka- tabliczek-czekolady dla wypelnienia ostatnich pustych
miejsc w zoladku? Mam nadzieje, ze uswiadamiasz sobie, iz takie odzywianie sie jest niezdrowe, zakloca przemiane materii tak skutecznie, ze
organizm nie potrafi juz nic normalnie strawic. Substancje, ktore nalezaloby wydalic, nie sa wydalane, pozostaja w ciele, ale gdzies podziac sie
musza, wiec wychodza przez skore. Szkodliwosc nawykow zywieniowych zalezna jest od typu osobnika. Niektorzy potrafia calymi dniami
przezuwac czekolade i nie widac po nich, by mialo to na nich jakis negatywny wplyw, podczas gdy inni, gdy spojrza na kawalek ciasta, od razu
dostaja plam na skorze. Dlaczego miedzy ludzmi istnieja takie roznice? W poprzednich rozdzialach mowilam, ze funkcje organizmu zaleza od tego,
co do niego wkladamy. Nie odnosi sie to wylacznie do zywnosci, ale tez do wszelkiego pokarmu mentalnego. Jakosc mysli sprawi, ze twoj stan
zdrowia bedzie taki, a nie inny. Pozytywne mysli wywoluja pozytywne emocje, te zas - dobre zdrowie. Negatywne mysli i emocje powoduja
"usztywnienie" umyslu, podobnie jak ciala. Jesli jestes w stanie rownowagi emocjonalnej, jestes zdrowy. Rownowaga mentalna sprawia, ze cialo
funkcjonuje doskonale, dlatego nawet z pokarmem-smieciem potrafi sie dobrze rozprawic, pod warunkiem, ze nie jest tego zbyt wiele. Ciekawe, ze
po duze ilosci pokarmow tlustych i slodkich nie siegaja ludzie emocjonalnie stabilni, ale osobnicy z problemami. Mozna stad wyciagnac wniosek, iz
nawyki zywieniowe zaleza od stanu emocjonalnego czlowieka. Wyjasnia to takze, dlaczego ludziom latwiej jest trzymac sie zasad prawidlowego
zywienia, gdy sa zadowoleni z zycia, a staje sie to prawie niemozliwe, gdy znajda sie "w dolku". Jezeli porownamy swoj organizm do naczynia z
kanalem odprowadzajacym, ktory otwiera sie tylko wowczas, gdy jestesmy w dobrym humorze, moglibysmy rzec, ze ludzie zrownowazeni utrzymuja
swoje "wyloty" w stanie wlasciwym i moga przez to pozbywac sie niezdrowych substancji, podczas gdy osoby o zachwianej rownowadze akumuluja
trucizny w naczyniu, ktorego odprowadzenie uleglo zatkaniu. Poziom trucizn wzrasta, az zaczyna sie przelewac. To wlasnie wtedy dotykaja cie
problemy wysypek, egzem czy innych chorob skory. Metabolizm moze ulec zaburzeniu takze z powodu stresu. Jesli jestesmy w ciaglym napieciu,
organizm po jakims czasie zaczyna dzialac niewlasciwie. System trawienny cierpi nie z powodu nieodpowiedniego pokarmu, ale z powodu
niemoznosci wlasciwego funkcjonowania. Spiety zoladek nie bedzie dobrze pracowal, podobnie jak skurczone jelito grube i kiszka stolcowa.
Skora stanowi odzwierciedlenie stanu ducha. Jest jak ekran ukazujacy film wyswietlany wewnatrz. Jesli brak ci harmonii z samym soba, jesli siebie
nie lubisz, skora to pokaze. W okresie dojrzewania, oprocz zmian hormonalnych, jakie wowczas w organizmie zachodza, tradzik moze laczyc sie
takze z lekami na tle seksualnym. Czlowiek stara sie tlumic uczucia, ktorych sie obawia, poniewaz sa czyms nowym i niezwykle silnym. Starasz sie
przed nimi obronic, ale na prozno. Nie mozna tego powstrzymac, zatem wychodzi przez skore. Egzema to zaburzenie pojawiajace sie w
konsekwencji naszej degradacji i przytlumienia. Mlody czlowiek zazwyczaj traktuje upokarzanie kogos jako sposob na unikniecie upokorzenia.
Przekazac mozesz jedynie to, co wiesz, lecz jezeli milosc i zrozumienie nie znajduja miejsca w twoim slowniku emocjonalnym, nie potrafisz mowic
jezykiem milosci. Drwina jest bronia impotenta emocjonalnego. Jezeli kogos "gasisz", sprawiasz, ze czuje sie on maly, okrywasz go wstydem, lecz
jednoczesnie wywolujesz w tej osobie nienawisc i sprzeciw, poniewaz niszczysz jej godnosc. Dlatego tez upokarzanie czlowieka w celu dania mu
nauczki czy powstrzymania go przed czyms nigdy nie jest dobre. Azeby zyskac czyjas wspolprace, musisz podjac negocjacje w sposob mozliwy do
zaakceptowania dla obu stron. Mozesz powstrzymac dziecko od bicia braciszka poprzez upokorzenie, lecz z chwila, gdy odwrocisz sie plecami,
lanie zostanie wznowione. Niczego wiec nie zdolales dziecka nauczyc. Poniewaz zdeptana zostala jego godnosc, czuje sie ono bezradne. Azeby
odbudowac szacunek do samego siebie, musi sobie udowodnic, ze potrafi jeszcze cos zrobic, ze dysponuje jakas wladza, jakas sila. Jedyna
osoba slabsza jest maly braciszek, kosztem ktorego usiluje sie dowartosciowac. Musi on teraz obrywac niejako dla zasady. Uczucie bycia
beznadziejnie podporzadkowanym okrutnemu rodzicowi prowadzi do agresji, frustracji i strachu. Skoro nie jestesmy stworzeni do zywienia
nienawisci wobec rodzicow, jako dzieci odczuwamy tylko wine wobec nich, a to prowadzi do konfliktu wewnetrznego: dziecko chce kochac
rodzicow, lecz zostaje odrzucone, dziecko zlosci sie, lecz nie moze tego okazywac, jezeli pragnie te milosc pozyskac. Bez wzgledu na to, co to
dziecko uczyni, i tak bedzie zle.
Jezeli powyzsze w jakims stopniu dotyczy ciebie, pozwol, ze powiem, co nastepuje: - inni ludzie musza zasluzyc na twoja milosc - nikt nie ma
automatycznego prawa do twojej milosci - odnosi sie to do twoich rodzicow, a takze do wszystkich innych.
Jedynie to, ze rodzice sa twoimi rodzicami, nie oznacza, ze maja prawo do naduzywania tego i jednoczesnego oczekiwania, ze bedziesz ich
darzyc miloscia. Nie jestes wcale neurotykiem jezeli nie chcesz, by toba pomiatano. Konflikty wewnetrzne wywoluja napiecie, a napiecie to, tak czy
inaczej, musi ulec rozladowaniu. Jezeli twoim slabym punktem jest skora, to wlasnie na niej ujawni sie twoj problem.
Skrypt
Jestem osoba silna i pozytywna. Jestem odwazny i bezpieczny, wiedzac, ze jadro mojej osobowosci jest zdrowe i niedosiegle dla ciosow. Nie ma
rzeczy, ktora moglaby mi przeszkodzic. Kocham siebie i innych. Akceptuje siebie i jestem otwarty na nowe rzeczy. Moj seks to czesc mnie
samego. Jestem pelen. Jestem zdrowy i szczesliwy. Widze, ze moja skora jest miekka, czysta i zdrowa. Wspaniale uczucie spokoju ogarnia cale
moje cialo i likwiduje wszystkie napiecia. Moja pozytywna postawa mentalna wspomaga proces uzdrawiania. Moja skora odzwierciedla moja nowa
postawe. Jestem spokojny i zrelaksowany. Czuje, jak cialo me napelnia sie miloscia i szczesliwoscia. Moja skora jest czysta.
Forma krotka
Jestem silny i pozytywny. Moj umysl wypelniony jest spokojem, a moja skora jest zdrowa.
lub
Wnetrze mojej istoty jest nienaruszone. Moja skora jest czysta.
Musze isc do szpitala
Pobyt w szpitalu moze budzic przestrach, ale moze byc tez czyms pozadanym. Moze stanowic ucieczke przed stresem i problemami zycia
codziennego. Szpital moze byc schronieniem i choroba, ktora tam czlowieka umieszcza, moze byc czyms w rodzaju ucieczki. Schorzenia fizyczne
zawsze sa oznaka dysharmonii emocjonalnej. Gdy tlumisz swoje uczucia, stwarzasz napiecie. Napiecie wytwarza agresje i jezeli w jakis sposob
nie jest ona uwalniana, zostaje skierowana do wewnatrz i daje poczatek chorobie fizycznej badz umyslowej. Wiele schorzen fizycznych jest
wywolywanych podswiadomie w celu zabezpieczenia cierpiacego przed czyms. Kobieta, ktora lubi sie zabawic, moze cierpiec z powodu nadwagi
i ogolnej swej nieatrakcyjnosci, ale przeciez jaka wspaniala uzyskuje w ten sposob obrone przed ewentualnym stosunkiem seksualnym z
przygodnie spotkanym mezczyzna! Przejscie na diete i strata kilogramow moze sprawic jej ogromna trudnosc, gdyz podswiadomie ona tego wcale
nie chce. Przeciwienstwem tego jest wychudzenie. Choc raczej nie ma to nic wspolnego z hulaszczym trybem zycia, sluzy podobnemu celowi.
Poprzez zaglodzenie ciala wszelkie slady kobiecosci zredukowane sa do minimum. Im marniejsza postura, im drobniejsze piersi, tym mniejsze jest
niebezpieczenstwo przyciagniecia uwagi ze strony plci przeciwnej. Choroba moze byc takze jednym ze sposobow przyciagania uwagi otoczenia.
Zapewne w dziecinstwie doswiadczyles pewnego rodzaju satysfakcji, gdy matka skakala wokol ciebie, kiedy zmogla cie jakas choroba.
Odwiedzali cie koledzy, przynosili male podarki, kotu wolno bylo usadowic sie na twoim lozku gotowano dla ciebie ulubione smakolyki.
Przekonales sie, ze choroba dostarcza pewnych korzysci i pamietasz to do dzis. Teraz wiec, gdy problemy zdaja sie odnosic nad toba zwyciestwo,
a ty nie nauczyles sie jeszcze radzic sobie z nimi w sposob dojrzaly, podswiadomie wybierzesz inne wyjscie. Tworzysz w sobie chorobe, chyba ze
twoja postawa zyciowa ulegnie zmianie. Ladujesz w szpitalu, gdzie uwolniony jestes od wszelakiej odpowiedzialnosci. Cokolwiek teraz dzieje sie z
toba, zalezne jest od woli lekarzy - tak ci sie przynajmniej wydaje. Lezac w szpitalu, masz duzo czasu dla siebie. Madrze nim gospodaruj. Zacznij
regularne praktyki relaksacyjne. Kiedy wrocisz do domu,,mozesz nie miec na to czasu. Otrzymales szczegolna sposobnosc, by dokonac zmian w
sposobie widzenia swiata. Zacznij zaprzatac swoj umysl wynikami, jakie chcialbys osiagnac. Nie trwon czasu na rozmyslania o problemach, ktore
napotkac mozesz na drodze do swojego celu. Jezeli miales atak i nie mozesz poruszac lewymi konczynami, wyobrazaj sobie, jak po powrocie do
domu grasz z dzieciakami w pilke, swobodnie poruszajac wszystkimi czlonkami i biegajac bez zadnego wysilku. Jesli problem dotyczy pluc,
wyobrazaj sobie, jak oddychasz lekko i gleboko. Nikt nie moze zmusic cie do poddania sie negatywnym myslom, jezeli wiec twoje mysli ci sie nie
podobaja, zastap je myslami konstruktywnymi i dajacymi radosc. Gdy tylko przylapiesz sie na tym, ze ogarnely cie wizje ponure i zlowrogie, odetnij
sie od nich i postaw w tym miejscu pieczec wizji zdrowia, wizji pozytywnych. Nalegaj na poprawe. Stale mysl o swoim celu. Przestan winic innych za
to, co ci sie przytrafilo. Pozbadz sie wszelkich emocjonalnych smieci. Odrzuc urazy, nienawisc i zawisc. Otworz sie na innych, postaw sobie za cel
dostrzeganie ich dobrych stron. Zrob postanowienie, ze od teraz siebie i innych darzyc bedziesz sympatia. Sobie oraz innym przebacz wszystko,
co zdarzylo sie w przeszlosci, i zacznij zycie na nowo. Odepchnij stare bariery i zrob przestrzen dla wspanialych nowych mozliwosci. Zadziw sam
siebie. Pozwol teraz na pojawienie sie ciebie prawdziwego, tej, zaiste, doskonalej istoty, ktora jestes obecnie. Wymiec wszelkie emocjonalne
zahamowania, jakie przez te lata w sobie nosiles - nie sa one zadna czescia ciebie prawdziwego i jedynie ci przeszkadzaja. Spogladaj na siebie
jako na kogos silnego i pozytywnego, zobacz w sobie stworce wlasnego przeznaczenia, niech bedzie to dla zdrowia, dobrobytu i szczescia. Jezeli
czeka cie operacja, sporzadz sobie tasme z nagraniem, ktore odtwarzac bedziesz w trakcie zabiegu oraz potem, w okresie rekonwalescencji.
Niektore szpitale stosuja juz te metode. Gdy trwa operacja, pacjent slucha nagrania przez sluchawki. Nagranie zawiera sugestie szybkiego powrotu
do zdrowia, ktore podswiadomosc pacjenta rejestruje pomimo narkozy. Dowiedziono, ze proces rekonwalescencji pacjentow, ktorzy mieli
moznosc sluchania takich tasm w czasie operacji, przebiega znacznie szybciej, niz dzieje sie to w normalnych przypadkach; pacjenci tacy ponadto
nie cierpia po operacji na nudnosci i stany depresyjne. Nie daj sie przygasic pesymistycznym prognozom. To, ze lekarz nie dostrzega zadnych
szans, nie oznacza, ze stan twoj nie moze sie poprawic. Znaczy to jedynie, ze lekarz wyczerpal swoj zasob srodkow. Istnieja niezliczone przyklady,
gdy lekarze poddali sie, a pacjent i tak wyzdrowial. Pewnemu mezczyznie powiedziano, ze zostaly mu tylko dwa miesiace zycia. Kiedy uslyszal ten
wyrok smierci, przez chwile nie mowil nic, a potem zaczal sie smiac. Nagle zrozumial, jak malo znaczace byly wszystkie te sprawy, ktorymi tak
bardzo sie przejmowal. Obecni byli przekonani, ze facet z rozpaczy zwariowal. On jednak poszedl do domu i zaczal zyc nowym zyciem. Priorytet
odebral zamartwianiu sie, a przyznal go zabawie - i wyleczyl sie calkowicie. Lekarze nie potrafili podac jakiegokolwiek wytlumaczenia. Tak dlugo,
jak dlugo sie nie poddajesz, mozesz wrocic do zdrowia. W sobie nosisz najsilniejszy lek: swoja wiare w wyleczenie. "Dane wam bedzie wedlug
wiary waszej" - powiedziano w Biblii. Do ciebie nalezy jedynie ozywienie tego systemu wiary pozytywna moca, a reszte pozostaw naturze. Jak
zwykle, twoj umysl podswiadomy wiernie wykona to, co mu przesylasz w formie obrazow. Obrazy zdrowia wytwarzaja zdrowie. Przyciagasz rzeczy,
ku ktorym posylasz wiele mysli. Twoje slowa sa otwartym sezamem, ktory usuwa przeszkody i unicestwia przeciwnosci. Twoje mysli maja moc
przenoszenia gor.
Skrypt
Moje cialo jest pelne zdrowia i sily. Moj umysl ogniskuje sie na powrocie do zdrowia. Moje mysli wypelnione sa optymizmem i szczesciem. Od teraz
spedzam duzo czasu na mysleniu o swoich celach. Ruszaja do dziela moje naturalne sily uzdrawiajace, zestrajaja cala moja istote, wytwarzaja
potezna energie, ktora pomaga mi w realizacji zamierzen. Zupelnie wyraznie postrzegam siebie jako osobe zdrowa, radujaca sie zyciem. Moje
pozytywne mysli przyciagaja wszystko, co jest dobre i zdrowe. Zdrowieje szybko i z latwoscia. Wypelnia mnie wdziecznosc za to, ze znow jestem
zdrowy.
Forma krotka
Wracam do zdrowia szybko i latwo. Wierze w uzdrawiajace moce mojego umyslu. Jestem chroniony w boski sposob.
Zazdrosc i zawisc
- Kiedy widze, ze moja dziewczyna rozmawia z innym mezczyzna, wsciekam sie. - Wydaje mi sie, ze jestem brzydka. Nienawidze pieknych kobiet. -
Ogromnie przejmuje sie faktem, ze moj maz jezdzi mniejszym samochodem niz inni. - Nasz zwiazek jest wolny, ale nie potrafie zyc z dziewczyna
majaca romanse. - Jestem druga zona. Odczuwam zazdrosc o poprzednia rodzine mojego meza, poniewaz poswieca jej duzo uwagi.
Jestesmy zazdrosni, gdy staramy sie zawladnac druga osoba. Zazdrosc nie ma nic wspolnego z miloscia, za to ma wiele wspolnego z usilowaniem
wzmocnienia swojego kruchego ego niepodzielna uwaga ze strony partnera. Partner staje sie dozownikiem milosci, tymczasem osoba zazdrosna
moze byc szczesliwa jedynie wowczas, gdy. przez dwadziescia cztery godziny na dobe znajduje sie w centrum zainteresowania partnera, ale i to
jest za malo. Czlowiek zazdrosny jest calkowicie egoistyczny i zupelnie nie zainteresowany potrzebami drugiej osoby. Ludzie tacy przekonani sa,
ze partnera kochaja, gdyz im na nim zalezy, ale ich zachowanie nie ma wiele wspolnego z troska. Nie ufaja partnerowi i wciaz wietrza romans w
poznych powrotach z biura. W przypadkach ekstremalnych ludzie tacy zdolni sa do wszystkiego, aby tylko dowiedziec sie, co tez ich partner
porabia gdy go nie ma. Sa owladnieci mysla, ze partner moze znalezc sobie kogos atrakcyjniejszego i zostawic ich. Dlatego tez przeszukuja
odziez, torebki, listy, sprawdzaja, czy partner jest w pracy, dzwonia do domu w tym samym celu, gdy sa w delegacji. Potrafia takze wynajac
prywatnego detektywa, aby nieszczesnika albo nieszczesniczke sledzil. A jesli detektyw zapewni ich, ze nic zlego sie nie dzieje, nie wierza. Ich
kompleks nizszosci jest tak przeogromny, ze nie przyjmuja do wiadomosci, iz partner moze zechciec z nimi zostac. Nic nie zdola przekonac ich o
lojalnosci partnera, nie usatysfakcjonuje ich nawet cala uwaga swiata. Sa niczym naczynia bez dna, ktore mozesz napelniac miloscia i
zrozumieniem dzien po dniu, a jedyny skutek bedzie taki, ze kolejny dzien zacznie sie od gderania. Konsekwencje takiego zachowania sa
oczywiste. Zbierasz to, co siejesz. Podejrzliwy stosunek do czlowieka sprawia, ze podejrzenia zyskuja podstawe. Skoro partner nie potrafi
przekonac zazdrosnika o swojej niewinnosci, w koncu organizuje sobie romans. Wtedy przynajmniej twoje zarzuty okazuja sie prawdziwe. Jezeli
masz ochote rozbic zwiazek, to zazdrosc jest tu nie byle jaka okazja. Zawisc jest troche podobna do zazdrosci, z ta jednak roznica, ze odnosi sie
do czyjejs sytuacji lub wlasnosci, ktora wydaje sie nam lepsza, okazalsza czy bardziej na czasie. Szczescie zalezy nie tylko od posiadania
okreslonych prestizowych przedmiotow, ale w duzo wiekszym stopniu od tego, czy widziani jestesmy jako ci, ktorzy maja to, co najlepsze. W taki
wlasnie sposob wynaleziono zabawe "nie dac sie Kowalskim". Zawisc zalezna jest od obecnosci innych. Nie moze istniec na wysepce z jednym
tylko mieszkancem. Nie jest to wylacznie sprawa potrzeby posiadania kosiarki z napedem na cztery kola do koszenia trawnikow przy domu, ale nie
mozemy zniesc, jak na naszych oczach smiga nia sasiad. Doprowadza cie do szalu mysl o jego usmieszku wyzszosci. Jezeli cierpisz na zawisc,
jestes zapewne osoba "gdyby tylko": "Gdybym mial wieksza pensje, bylbym szczesliwy", "Gdybym mial wiekszy dom, bylbym szczesliwy". Ale nie
bylbys, bo gdy sasiad sprawi sobie cos nowego, rozpoczniesz "gdyby-tynkowa-nie" od nowa. Zawisc umieszcza ciebie na pozycji
przegranego,gdyz zawsze mozna bedzie znalezc kogos, kto ma cos wiekszego, lepszego i nowszego. Mozesz tez zywic to uczucie z powodu
czyjegos stylu zycia. Przyjaciolka wychodzi co wieczor, poniewaz nie jest mezatka. Ty tego nie mozesz, bo masz meza i dzieci. Moze wlasnie
dlatego nie protestujesz, gdy ktos wyglasza uszczypliwe uwagi pod adresem twojej przyjaciolki? Szemranie przeciwko komus to paskudna sprawa.
Zazdrosc i zawisc to niezawodni niszczyciele zwiazkow. To trucizna macaca w glowie i psujaca wzrok. Zazwyczaj kopiowane sa z rodzicow, a
zrodlo swe znajduja w fundamentalnym braku wiary w samego siebie, ktory zada kompensacji w postaci gromadzenia wlasnosci: czy to
przedmiotow, czy ludzi.
Kiedy widze, ze moja dziewczyna rozmawia z innym mezczyzna, wsciekam sie
Pewien mlodzieniec, w wieku dwudziestu szesciu lat, nazwijmy go John, odwiedzil mnie, poniewaz spostrzegl, ze jego zazdrosc zagrazala
zwiazkowi z pewna dziewczyna. Dzialo sie to juz nie po raz pierwszy - dwa poprzednie zwiazki zakonczyly sie kleska z powodu jego, jak sadzil,
postawy. Powiedzial, ze czul sie dobrze, gdy zaczal z nia chodzic, poniewaz na tym etapie nie byl jeszcze tak mocno zwiazany, ale wkrotce zaczal
wypelzac stary problem i chlopiec mial jej za zle, ze spotykala sie z przyjaciolmi, choc nawet go tam zapraszano. Sprawa sie pogorszyla, gdy ona
zapragnela spedzic jakis czas bez niego i gdy zamienila pare slow z innym facetem. Moj klient natychmiast wyciagnal stad wniosek, ze dziewczyna
juz go nie chce. Staral sie za wszelka cene widywac ja codziennie, aby uzyskiwac zapewnienia, iz nadal jej na nim zalezy. Skoro chlopiec
przychodzil do niej kazdego dnia i skoro nie miala zamiaru zrywac znajomosci z przyjaciolmi, zaprosila wszystkich do siebie. Niestety, chlopiec
wciaz czul sie odrzucany i cierpial. Jednoczesnie dziewczyna mowila mu, ze go kocha, lecz on mial wrazenie, ze sygnaly brzmia falszywie, ze to nie
on znajduje sie w centrum jej uwagi. Zdal sobie sprawe, iz to jego zazdrosc lezy u podstaw problemu, i wyrazil gotowosc zmiany, aby ten zwiazek
ocalic, jezeli tylko bedzie wiedzial, jak. Nie widzial wyjscia z sytuacji spowodowanej swoja zazdroscia. Wydawalo mu sie, ze oglada po raz setny
ten sam film. Znal wszystkie sceny na pamiec i nie widzial sposobu, jak powstrzymac sie od takich uczuc. Zazdrosc traktowal niczym rzecz
samoistna, nad ktora nie sposob zapanowac. Najwazniejsza jak dotad informacja bylo to, iz John snul obawy, ze dziewczyna moze go juz nie
chciec, ilekroc jej uwaga kierowala sie ku komus innemu, zwlaszcza ku mezczyznom. Mowiac o tym John podal mi klucz do swego problemu.
Przeslanie, jakie przekazywala mu podswiadomosc, bylo takie, ze gdy zaczynal sie kims interesowac, pojawialo sie zagrozenie, iz zostanie
odrzucony. Im bardziej sie angazowal, tym wiekszy ogarnial go lek i tym silniej staral sie partnerke przytrzymac przy sobie. Jak mowilam juz w
rozdziale o podswiadomosci, przeslania takie czerpia swoj rodowod z przeszlosci. Gdy wiec zaczelismy rozmawiac o dziecinstwie Johna, okazalo
sie, ze rodzice oddali go, gdy byl maly, razem z bratem do jakiejs rodziny na wychowanie, poniewaz musieli oboje pracowac na utrzymanie rodziny
i nie mieli czasu opiekowac sie dziecmi. Kiedy rodzice po pieciu latach staneli juz jako tako finansowo na nogach, zglosili sie po odbior dzieci.
Przez ten jednak okres dzieci zdazyly sie przyzwyczaic do opiekunow i nie chcialy wracac do domu. Plakaly i zapieraly sie, lecz powiedziano im, ze
musza isc z tymi ludzmi, ktorych nawet nie znaly. A w koncu uzyto sily. To ciezkie przezycie, w polaczeniu ze strachem i niepokojem z powodu
koniecznosci opuszczenia ukochanych opiekunow mocno odcisnelo sie w umysle mlodego Johna. Poniewaz dzieci zawsze siebie obwiniaja o to,
co sie z nimi dzieje. John podswiadomie zalozyl, ze dla rodzicow zastepczych nie byl dobrym obiektem do kochania, gdyz pozwolili go zabrac
ludziom, ktorych prawie nie znal. John kochal opiekunow, lecz zdawalo mu sie, iz skoro go oddali, to z nim musialo byc cos nie tak. Uczucie to
zostalo pozniej jeszcze wzmocnione przez ojca, ktory, zirytowany, ze syn go nie kocha i nie akceptuje, nazywal go "zlym" i bil pod byle pretekstem.
W owym czasie John calkowicie niemal stracil zaufanie do ludzi i do siebie samego. Gdy opuscil w koncu dom rodzinny, historia jakby sie
powtorzyla. Jego brak pewnosci siebie przyciagal ku niemu dziewczeta, ktorym tez takiej pewnosci brakowalo i ktore nie potrafily wyleczyc jego
ego. Skadinad jego przesycone zazdroscia zachowanie wywolywalo w nich uczucie zagrozenia, totez w koncu nie pragnely niczego innego, jak
tylko odejsc. Zdarzalo sie im tez odchodzic z kims innym, co jedynie potwierdzalo najgorsze obawy Johna. Dlugo trwalo, zanim John wyzwolil sie z
tego stanu psychicznego, ale w koncu udalo mu sie, i to wlasnymi silami. Jest z ta dziewczyna juz dwa lata i wszystko dobrze im sie uklada.
Skrypt
Jestem osoba swietnie nadajaca sie do kochania. Jestem atrakcyjny i ludzie lubia ze mna przebywac. Ufam sobie i swoim zdolnosciom, wierze, ze
mozna mnie kochac. Moje przekonanie czyni mnie silnym i wlasnie ta sila sprawia, ze ufam partnerowi. Zwiazek ten sprawia mi radosc i z
latwoscia pozwalam partnerowi na swobodne wyrazanie sie i zachowanie. Jestem szczesliwy widzac, ze moj partner jest na luzie, ze cieszy sie
wolnoscia. Moja wiara w siebie pomaga naszemu zwiazkowi przetrwac. Jestem wolny i szczesliwy.
Forma krotka
Jestem pewny siebie i swobodny. Ufam sobie i mojemu partnerowi.
Wydaje mi sie, ze jestem brzydka. Nienawidze pieknych kobiet
Ten rodzaj myslenia moze miec dwie przyczyny. Albo wlasnie rzucil cie mezczyzna, albo w dziecinstwie rodzice czy inni ludzie takie zdanie w tobie
wyrobili i od tamtego czasu zyjesz z tym przekonaniem. Kiedy wydaje ci sie, ze twoj zwiazek dobrze sie uklada, lecz oto nagle partner od ciebie
odchodzi, jest to rzeczywiscie silny cios w twoje ego. Dotad wszystko bylo dobrze, do czasu, gdy przyszlas do domu i znalazlas bilecik mowiacy, ze
on juz do ciebie nie wroci, bo znalazl kogos innego, albo ze nie chce sie angazowac (co czesto takze oznacza, ze znalazl kogos innego). Po
wstepnym szoku zaczynasz zadawac sobie pytania, coz zlego uczynilas. Zawsze sie staralas, nie bylo powazniejszych sprzeczek, nigdy sie na nic
nie skarzyl, a teraz ot tak, po prostu, odszedl. Przechodzisz na dzieciecy sposob rozumowania: "to na pewno ja", ktory stanowi chwilowa regresje
do wczesnego dziecinstwa. Pomimo ze sprawy maja sie zupelnie odwrotnie, obwiniasz siebie. Zarzucasz sobie naiwnosc, ze moglabys zatrzymac
przy sobie takiego mezczyzne - ty, z taka aparycja. Wzdragasz sie na mysl o wyjsciu na ulice, gdzie mozna spotkac tyle ladnych dziewczat, chociaz
przedtem nie stanowilo to zadnego problemu. Teraz czujesz sie odrzucona i patrzysz na nie innymi oczyma. Patrzysz na nie oczyma swojego eks-
partnera, i zawsze, gdy widzisz inna kobiete, bezwiednie pytasz sama siebie, czy jest ona w typie twojego eks i czy moze to dla niej ciebie porzucil.
Moze wlasnie ten typ urody go podnieca... Okazuje sie nagle, ze cale miasto peka w szwach od pieknych labedzic, a ty jestes jedynym brzydkim
kaczatkiem w stawie. Mozesz sie czuc nieszczesliwa, lecz nie da sie tego porownac z sytuacja kogos, kto przez cale zycie uwazal sie za osobe
brzydka. Z chwila, gdy znajdziesz kogos nowego, znowu podnosisz glowe, odrzucasz wszystkie poprzednio wysnuwane negatywne mysli na temat
wlasnego wygladu. Wracasz do przekonania, ze jestes urodziwa i atrakcyjna. Lecz jezeli wychowywalas sie z idea, ze "nie wygladasz jak by
nalezalo", ze "nie mozesz nic na to poradzic" oraz ze "tylko ludzie prozni interesuja sie swoim wygladem", wowczas sprawa jest o wiele bardziej
skomplikowana. Poniewaz sugestie takie oddzialywaly na twoja podswiadomosc od najwczesniejszych lat, to bardzo mocno sie tam usadowily.
Jezeli uwierzysz w pierwsze i drugie twierdzenie, to uwierzysz tez w trzecie. Nie ma znaczenia, co ludzie mowia ci pozniej, gdy jestes starsza;
trzymasz sie mocno tego, co powiedziano na poczatku. Jest to tak, jakby pierwsza mysl zostala ukryta w zapieczetowanej szkatule w twoim umysle,
by dopiero teraz zostac odpieczetowana, tak ze nie mozna juz dodac zadnej pozniejszej informacji. Tak dlugo, jak twoje mysli nie natrafia na
zdecydowany opor, stanowic beda prawa dla twojego zycia. Dlatego tez nalezy wydobyc szkatule, wyjac ow list z wiadomoscia, dobrze ja zbadac,
by okreslic, w jakim stopniu jest jeszcze wazna. Przyjrzyjmy sie zdaniu: "Nie wygladasz, jak by nalezalo". Prosze pamietac, ze piekno to kategoria
subiektywna. Jezeli twoja matka woli pulchne dzieci, a ty jestes szczupla, nie znaczy to wcale, ze jestes brzydka. Znaczy to, ze matka woli dzieci
pulchne. Gdybys wyszla na ulice i zapytala stu mezczyzn o ich preferencje, to zapewne 50 % orzekloby, ze wola szczuple, a 50 % - ze pelniejsze.
Nie ma to wiec znaczenia, czy jestes szczupla, czy obfitsza, poniewaz zawsze znajdzie sie ktos, kto sie toba zainteresuje. Pod warunkiem, ze nie
bedziesz spacerowac z nieszczesliwym wyrazem twarzy.
Uwaga: Wszystkich nie mozesz zadowolic, bo to nierealne.
A jesli idzie o stwierdzenie: "Nie mozesz nic na to poradzic" - to bzdura! Przeciez duzo mozesz zrobic, by korzystnie zaprezentowac sie otoczeniu.
Czy widzialas kiedy modelki bez makijazu i nie uczesane? Wygladaja zupelnie zwyczajnie, jak ta dziewczyna z drugiej klatki. Nic specjalnego. Jako
kobieta znajdujesz sie w korzystnej sytuacji, poniewaz do dyspozycji masz ogromny arsenal kosmetykow, jesli tylko zechcesz. Nie trzeba tego duzo.
Przyjrzyj sie swojej twarzy. Jakie rysy chcialabys podkreslic? Poswiec troche czasu probom. Zobacz, jak wygladasz z tuszem do rzes, z jakims
cieniem. Kremuj, pudruj. Wyprobuj szminki. Skorzystaj z pomocy przyjaciolki, do ktorej masz zaufanie i ktora sie na tym zna. Zajmij sie uczesaniem.
Moze trzeba cos zmienic? Sprobuj. Jezeli pozwolisz sobie na to, abys sie sobie podobala, to co zrobilabys z wlosami? Zainteresuj sie ciuchami,
ale jeszcze przedtem swoja figura. Tym razem poszukaj punktow dobrych. Czy poprzez sposob ubierania sie uwidaczniasz te miejsca? Jesli nie,
zmien to natychmiast. Niegustowne szatki nie poprawia ci nastroju - sygnalizuja raczej, ze nie warto sie za toba ogladac. Nie mam tu na mysli
jakichs szczegolnie drogich i wystrzalowych strojow, powiedziec chce jednak, ze mozesz byc ubrana dobrze, mimo ze jestes, jak sadzisz, zbyt
gruba czy chuda albo niska. Stwierdzenie trzecie - "Tylko ludzie prozni interesuja sie swoim wygladem" - nie ma zadnego uzasadnienia. Nie
musisz byc osoba prozna, aby interesowac sie, jak wygladasz. Prozni spedzaja wiele godzin przed lustrem kazdego dnia, sprawdzaja i poprawiaja
bez konca swoja aparycje. Kobieta taka pod zadnym pozorem nie opusci domu bez makijazu. Swoja popularnosc i zwyciestwo w powszechnym
wyscigu uzaleznia w wielkim stopniu od wlasnego wygladu. Pragnie, by uznano ja za czarujaca ksiezniczke. Poniewaz nie ma pojecia o innych
czynnikach, takich jak charyzma, umiejetnosc darzenia miloscia, osobowosc i lagodne usposobienie - ktore sa nie mniej istotne w ukladzie
partnerskim - koncentruje sie wylacznie na swoim wygladzie. Sila rzeczy w nastepstwie znajdzie swojego mezczyzne. Bedzie to oczywiscie osobnik
lubujacy sie w szykownych kobietach, ale niekoniecznie ceniacy charakter i inteligencje. Jest w porzadku, o ile nie masz nic przeciwko facetowi o
niskich standardach wewnetrznych. Jezeli aparycja to jedyna rzecz, ktora ma dla ciebie znaczenie w zyciu, to gdy uroda przeminie, znajdziesz sie w
niemalym klopocie. Wszystkie swoje jajka wlozylas do jednego koszyka, z jajek wylegly sie piskleta, a ty zostalas z pustym koszykiem. Jezeli nie
kultywowalas innych zainteresowan, nic ci nie pozostalo; twoje wielkie dni przeminely. Zainteresowanie wlasnym wygladem nie musi zdominowac
twojego zycia. Chodzi o to, abys troche czasu poswiecila poznaniu siebie i potrafila wyeksponowac w swojej sylwetce to co lubisz szczegolnie i
uwazasz za atrakcyjne. Nie ma w tym nic zlego. Moze twoja twarz wydaje ci sie zbyt pociagla, ale dlaczego nie zaakcentowac oczu? Moze masz
odrobine nadwagi, ale po co ukrywac dobrze uksztaltowane lydki? Jezeli nie potrafisz w swojej twarzy i figurze dostrzec niczego dobrego, to wcale
nie znaczy, ze jestes brzydka, tylko ze nie patrzylas wlasciwie. Sprobuj jeszcze raz. Kiedy zaczniesz doceniac swoja aparycje, zauwazysz, jak
zanikac bedzie zawisc wobec innych. Twoj nowy image sprawi, ze pojednasz sie z owymi dobrze uksztaltowanymi, pieknymi kobietami, jakie
spotykasz na ulicy.
Skrypt
Wszystko, czego potrzebuje, aby byc atrakcyjna, jest juz we mnie. Pomagam wylonic sie mojemu pieknu. Interesuje mnie moj wyglad. Jestem
szczesliwa i zadowolona. Otwieram sie na nowe pozytywne postawy wobec siebie i innych. Dostrzegam teraz swoje piekno i rozkoszuje sie nim.
Czuje, ze jestem piekna, dlatego tez jestem piekna. Radosc sprawia mi widok innych pieknych kobiet, gdyz przypomina mi, ze jestem jedna z nich.
Forma krotka
Moje oczy otwieraja sie na moje piekno. Ogarnia mnie wspaniale uczucie szczescia.
Ogromnie przejmuje sie faktem, ze moj maz jezdzi mniejszym samochodem niz inni
Dlaczego przeszkadza to tobie, jesli nie przeszkadza twojemu mezowi? Czy sadzisz, ze jego stanowisko wymaga, aby jezdzil czyms wiekszym?
Czy moze sadzisz, ze to ze wzgledu na ciebie powinien w ten sposob demonstrowac swoja pozycje w stosunku do innych? Niektore zony
postrzegaja swoich mezow jako kontynuacje samych siebie. Sukces ich meza jest ich sukcesem. Awans meza jest ich awansem. Jest to niemalze
tak, jakby ego zony zerowalo na ego meza, jakby pomiedzy tymi dwojgiem istniala pepowina sprawiajaca, ze zona osiaga swoje cele za
posrednictwem sukcesu malzonka. Uklad ten nie ma nic wspolnego z zapewnianiem wsparcia czy poczucia bezpieczenstwa. Wspieranie drugiej
osoby oznacza pomaganie jej w osiagnieciu tego, czego pragnie, ale to wcale nie musi byc tym, czego wspierajacy pragnie dla wspieranego.
Jezeli kogos traktujemy jak nasze przedluzenie, manipulujemy nim, by osiagnac swoje zamierzenia, i nie obchodzi nas, czego tamta osoba
pragnie. Ten rodzaj manipulacji dostrzegalny jest takze w przypadku rodzicow usilujacych uksztaltowac dzieci w okreslony sposob i narzucic im
okreslony zawod. To niegodziwe postepowanie oglasza sie jako akt milosci, gdy tymczasem jest to rodzaj samozaspokojenia. Nie zezwala sie
drugiej osobie na zachowanie odrebnosci. Ponadto w osobach manipulowanych w ten sposob rodzi sie poczucie winy, gdy pragna pojsc swoja
droga, wypacza sie im obraz wlasnej osobowosci i blokuje ogolny rozwoj. Manipulacja jest poteznym narzedziem w reku osoby bezsilnej. Jezeli
masz potrzebe wyrazania sie za posrednictwem kogos innego, to brakuje ci odwagi, aby samodzielnie wcielac w zycie swoje plany. Moze w
dziecinstwie dawano ci do zrozumienia, ze to, co ty chcesz, nie liczy sie; moze nawet nie uswiadamiasz sobie, ze masz jakies potrzeby, ktore nie
zostaly zaspokojone. Twoja bezsilnosc wywoluje brak wiedzy o sobie samym. Manipulacja nie zawsze jest procesem swiadomym. Strona
manipulujaca moze dzialac w glebokim przekonaniu, ze oto sluzy awansowi partnera. Nie zmienia to faktu, ze motywacja jest natury egoistycznej.
Nie oznacza to jednak, ze posiadanie potrzeb i pragnienie ich zaspokojenia jest czyms egoistycznym. Wprost przeciwnie - jest to konieczne i
pozadane dla twego dobra. Egoistyczne natomiast jest poslugiwanie sie kims jako wehikulem do wlasnych celow. Jezeli pragniesz miec wplyw,
mozesz go uzyskac wlasnym wysilkiem. Jezeli pragniesz podbudowac swoj szacunek do samego siebie, zrob cos, co by tobie zaimponowalo.
Zdobywaj podziw innych ludzi wlasnymi osiagnieciami. Lecz zrzucanie tego brzemienia na barki kogos innego jest nie fair. Nie maskuj sie
deklaracjami w rodzaju: "Chce dla ciebie jak najlepiej", gdy tak naprawde chodzi ci o to, aby tobie bylo najlepiej. Jezeli tak sie rzeczy maja, to
dlaczego sam tego nie zdobedziesz czy nie zrobisz? Gderanie i ciosanie kolkow na glowie partnera to droga donikad, jest to jedynie
wyobcowywanie sie. Odpychasz go od siebie. Jezeli jest to twoj maz, to nie bedzie ci juz opowiadal, co zdarzylo sie w pracy, a predzej czy pozniej
komunikacja sie przerwie. Gdy w sercu twoim panuje zawisc, masz wrazenie, jakbys byl pokrzywdzony przez los. Zloscisz sie i wpadasz w furie bo
nie dostajesz tego, co, twoim zdaniem, slusznie ci sie nalezy. Najgorsze, ze maja to wszyscy inni. To tak jakby wszyscy dostali wielkie prezenty
choinkowe, a tobie ofiarowano tylko jeden okropny drobiazg. Mierzysz wlasna wartosc jako czlowieka wartoscia przedmiotow, jakie cie otaczaja.
Pragnienie posiadania pieniedzy i majatku jako takie nie jest zle czy niemoralne. Bardzo dobra rzecza jest radowanie sie znosnym zywotem i
dostatkiem. Nie do przyjecia jest natomiast sytuacja, gdy dobra gromadzi sie z zamiarem wypelnienia pustki wewnetrznej, gdy majatek zaczyna
uzewnetrzniac pragnienie spelnienia sie, gdy staje sie celem zycia. Zawisc jest wyrazna oznaka, ze majatkowi nadajesz funkcje zastepcza.
Wiekszosc ludzi, ktorym zazdroscisz, zapracowalo na to, co maja. Niesluszne jest mniemanie, ze spadlo im to z nieba. Dostajesz to, co chcesz
dostac, i placisz odpowiednia cene. Jezeli wiec pragniesz wiecej od zycia, to sam osobiscie bedziesz musial wiecej dac. Spojrz na tych, ktorzy
zdobyli to, o co walczyli. Niech szczescie innych ludzi stanowi dla ciebie inspiracje. Zrozum, ze jesli im sie udalo, to i tobie moze sie udac. Zacznij
wykorzystywac swoje talenty. Nie jest to zadanie, ktore mozesz komus zlecic, to jest sprawa twoja, prywatna - a nie twojego meza. Masz wlasna
wole i wlasny umysl, na tobie wiec spoczywa odpowiedzialnosc za wszystko, co w twoim zyciu sie dzieje. Przestan wyladowywac sie na partnerze
za swoja niedole. On nie jest po to na tym swiecie, aby nadac znaczenie twojemu zyciu. To nalezy do ciebie. Masz wlasne prawa i z tego tytulu
ponosisz odpowiedzialnosc za wlasny rozwoj, spelnienie i zadowolenie. Tylko ty mozesz nadac zyciu sens - osobisty, indywidualny sens.
Najlepszym sposobem na znalezienie celu zycia jest poszukiwanie go. Kiedy zaczniesz go szukac, to juz znalazles. Pytanie zawiera juz odpowiedz.
Skrypt
Szukam szczescia i zadowolenia. Od tej chwili przyjmuje na siebie odpowiedzialnosc za swoje osobiste powodzenie. Zaczynam wyznaczac sobie
cele, ktore osiagam wlasnym wysilkiem. Jestem silny i pelen wiary w siebie. Podbudowuje swoja osobowosc i zycie. Nic nie moze mnie
powstrzymac. Z ciekawoscia i przyjemnoscia przygladam sie osiagnieciom innych ludzi. Utwierdzaja mnie w tym, abym wcielal w zycie swoje
wlasne plany. Co inni potrafia osiagnac, potrafie i ja. Radosnie wyruszam w swoja wlasna droge. Wsluchuje sie w moj wewnetrzny glos, ktory
zawsze mnie prowadzi. Wiem, ze zawsze jest jakis sposob. Fakt, ze otrzymalem zyczenie, oznacza, ze otrzymalem takze sposob na jego
spelnienie. Spodziewam sie sukcesu i dlatego przyciagam sukces.
Forma krotka
Z przyjemnoscia spogladam na sukcesy innych. Moja dobra fortuna jest juz w drodze ku mnie.
lub
Wyznaczam teraz nowe cele. Szczescie stwarza pomysly, pomysly stwarzaja dobrobyt.
Nasz zwiazek jest wolny, ale nie potrafie zyc z dziewczyna majaca romanse
Jaka byla pierwotna mysl? Wyglada na to, ze obie strony mialy ochote na ciastko i zjadly je. Aby wolny zwiazek utrzymywal sie, to albo musisz
bardzo mocno kochac partnera, albo nie kochac go wcale. To, ze nie mozesz sobie w takim ukladzie poradzic, swiadczy o tym, ze jestes gdzies
pomiedzy. Istnieja przynajmniej trzy okolicznosci, w ktorych zawiazuja sie wolne zwiazki. - Idea ta zrodzic sie moze w poczatkowej fazie zwiazku,
kiedy to zazwyczaj postrzegamy swoja zdolnosc kochania przez szklo powiekszajace. - Wchodzimy w taki zwiazek, gdy partner widuje sie jeszcze z
kims. Godzimy sie na taki uklad w nadziei, ze z czasem sprawa rozstrzygnie sie na nasza korzysc i bedziemy ta jedyna osoba. - Schodzimy sie z
kims dla wygody i seksu, bez zamiaru wiazania sie.
Istnieja rowniez trzy powody, dla ktorych uklady takie koncza sie kleska.
- Czlowiek, nawet najbardziej oderwany od ziemi, zawsze kiedys choc na chwile na nia zstapi. Po pieknym okresie wzajemnej fascynacji i
miodowym miesiacu rzeczywistosc ogarnia nas w sposob zapierajacy dech. Hiszpanie maja takie przyslowie: kiedy kobieta wychodzi za maz,
wymienia zainteresowanie ze strony wielu mezczyzn na brak zainteresowania ze strony jednego. Nie jest to takie pozbawione sensu, nieprawdaz?
Odnosi sie to nie tylko do kobiet. Zzycie sie nie zawsze owocuje lekcewazeniem, ale z pewnoscia sprawia, ze sposob widzenia danej osoby,
zauroczenie nia oraz pierwotne uczucia ulegaja pewnym zmianom. Wady partnera nie sa juz dluzej tolerowane, gdy odslonia sie jego gliniane nogi.
Nagle wylania sie problem, bo trudno jest ci wytrzymac z partnerem, ktory wychodzi, aby spedzic noc z kims innym. Romantyczne spojrzenie traci
punkty, a twoja wiara w milosc partnera czy partnerki ulega tym samym pewnemu zachwianiu. Wolalbys, aby zostala z toba i pokazala, ze ciebie
lubi najbardziej. Sprawy pomiedzy wami ulegly zmianie, ale uklad jest wciaz ten sam. - Tak naprawde to nie chcesz wolnego zwiazku, ale
wchodzisz wen w nadziei, ze po chwili wszystko sie zmieni, lecz to nie nastepuje. Nie mozesz uskarzac sie na swoj los, poniewaz uslyszales
wyraznie, jak sie rzeczy maja, a teraz cierpisz. Chociaz czujesz sie nieszczesliwy, to taka sytuacja jest lepsza niz nic, lepsza jest od samotnosci.
Zostajesz wiec tam, gdzie jestes, nieszczesliwy, ale niezdolny do odejscia. - Choc poczatkowo, gdy wasz zwiazek zaczynal sie, czules sie mile
swobodny, to teraz juz tego nie czujesz. Jakos tak dziwnie sie stalo, ze zblizyles sie i przywiazales, i nie jestes juz obojetny. Stwierdzasz w sobie
potrzebe posiadania i wolalbys, aby druga strona bardziej sie zaangazowala. Czujesz sie ignorowany i krzywdzony i choc nie masz ochoty isc z
kims innym do lozka, robisz to w celu kompensacji. Musisz udowodnic, ze sie tym wszystkim nie przejmujesz, ze wciaz jestes tym chlodnym
draniem, jakim byles na poczatku, ale ty wiesz, ze nim nie jestes. Romanse miewasz nie dlatego, ze ich chcesz, ale dlatego, ze uzywasz ich jako
broni, aby uderzac w druga osobe.
We wszystkich tych przypadkach rzeczywistosc nie pasuje do twoich pierwotnych zasad, nie ma wiec wiekszego sensu trzymanie sie
dotychczasowego ukladu. Nadszedl czas na renegocjacje i uaktualnienie zasad zwiazku. Jezeli partner nie potrafi lub nie ma ochoty przejsc na
zasady zwiazku stalego z toba, masz dwie rzeczy do wyboru: albo zbierzesz manatki i wyjdziesz; albo zrobisz mily usmiech i dalej wszystko
bedziesz cierpliwie znosic. Jezeli wybierzesz to drugie, ogranicz sie lepiej do okazyjnych romansow i znos swoje w milczeniu, poniewaz w
przeciwnym razie sytuacja dla was obojga stanie sie nie do zniesienia. Tylko ty potrafisz okreslic, czy gotow jestes placic taka cene za zwiazek, w
ktory partner nie ma ochoty sie angazowac. Lepiej byloby dla ciebie przeciac wszystko i odejsc - wtedy przynajmniej bedziesz mogl poszukac
kogos, kto bedzie chcial trwalszego zwiazku.
Jestem druga zona. Odczuwam zazdrosc o poprzednia rodzine mojego meza, poniewaz poswieca jej duzo uwagi
Zapewne slyszalas juz wszystko o jego poprzednim malzenstwie, jego pierwszej zonie, dzieciach i emocjonalnych oraz finansowych problemach, z
ktorymi sie borykali, zanim nastapil krach. Wiesz zapewne wszystko o okresie po rozwodzie, gdzie mieszkal, jakie mial trudnosci, by stanac na
nogi, do chwili, gdy spotkal ciebie. Teraz jestescie malzenstwem. Abysmy byli dokladni, poslubilas jego oraz jego poprzednia rodzine. Wiesz,
czego nie znosil u pierwszej zony, dlatego sie tego wystrzegasz. Godzinami wysluchiwalas jego opowiesci o problemach stwarzanych przez
pierwsza zone podczas rozwodu i po nim. Mialas nadzieje, ze wszystko jest juz za wami, ale teraz wydaje ci sie, ze zadnego konca nie bylo. Jezeli
z dziecmi cos jest nie tak, ona dzwoni do niego. Jezeli trzeba zaplacic za szkole albo kupic mundurki, ona dzwoni do niego. Ona dzwoni do niego
wciaz i w kazdej sprawie, wiec w glowe zachodzisz, czy to sie kiedys skonczy. W tej chwili raczej sie na to nie zanosi, stad twoja niecierpliwosc.
Nie czujesz, aby poswiecano ci nalezyta uwage. Mimo wszystko to ty jestes teraz jego malzonka i mozecie nawet miec dzieci. Za kazdym razem,
gdy ona dzwoni, denerwujesz sie. Pachnie wojna, gdy dwie zony ciagna meza za rece w dwie przeciwne strony. Wymaga sie od niego, aby uwage
podzielil pomiedzy dwie rodziny, i to stawia go na pozycji straconej. Pierwsza zdaje sie nie rozumiec, ze on teraz ma inna rodzine, druga irytuje sie,
ze jej partner nie potrafi otrzasnac sie z przeszlosci i zaczac wszystkiego tak, jakby nigdy nie bylo poprzedniego malzenstwa. Czy twoje zadania sa
rozsadne? Rozwaz to uczciwie. Czy maz rzeczywiscie poswieca im tak duzo czasu, czy moze denerwuje cie sam fakt, ze w ogole rozmawia z
poprzednia zona? Musisz pamietac o dwoch ponizszych sprawach.
- Twoj maz spedzil jakies lata - czesto wiele lat - z inna osoba. Czas ten w pewnym stopniu uksztaltowal go i stal sie jego czescia, dlatego tez nie
mozna mowic, ze nic nie bylo. Niegdys maz kochal poprzednia zone i byc moze cos z tej milosci pozostalo po rozwodzie. Wielce prawdopodobne
jest tez, ze wciaz kocha swoje dzieci z tamta kobieta. Spedzil z nimi jakis czas i obserwowal, jak rosly. Byly mu wowczas drogie i drogie sa teraz.
Czy chcialabys miec meza, ktory z lekkim sercem zerwalby te wiezi? Jesli maz twoj jest czlowiekiem kochajacym nie mozesz od niego wymagac,
aby kochal wylacznie ciebie. Milosc to nie ciastko, ktorego przypadnie ci mniej, gdy podzielisz sie z innymi. Jest natomiast niczym woda z kranu,
ktorej wyplyw moze byc regulowany przez obracanie kurkiem. Milosc jest postawa, jest rzeka, ktora plynie bezustannie. Twoj maz byc moze otwiera
zawor na 100 % dla ciebie i 60 % dla pierwszej rodziny, ale to, ze oni dostaja 60 %, nie oznacza, ze ty dostajesz tylko 40 %. Czlowiek ten opuscil
pierwsza rodzine i wybral zwiazek z toba. Swiadczy to o tym, ze jestes kobieta posiadajaca jakies cechy dla niego atrakcyjne. Postanowil zwiazac
z toba swoja przyszlosc. To, ze pierwsza rodzine wciaz kocha, nie oznacza,ze ciebie kocha mniej. Dlaczego nie sprobujesz mu zaufac? Fakt ze nie
chce on wymazac z pamieci wlasnej przeszlosci, swiadczy raczej na jego korzysc niz na niekorzysc. Niewatpliwie jest to czlowiek z poczuciem
odpowiedzialnosci. Tutaj nie ma o co walczyc, wiec moze zaakceptujesz te sytuacje? Nienawisc i zazdrosc nie sluza zwiazkowi malzenskiemu.
Jezeli jednak przekonana jestes, ze twoj maz spedza zbyt wiele czasu z pierwsza rodzina, porozmawiaj z nim o tym. Nie rzucaj oskarzen, podaj
jedynie fakty. Powiedz, ze chcialabys spedzac z nim wiecej czasu. Zapytaj go, czy widzi mozliwosc, abyscie mogli sobie zorganizowac wiecej
wspolnie spedzanego czasu. Moze w przyszly weekend poszlibyscie gdzies, aby zrobic dobry poczatek? Czy kiedykolwiek widzialas jego eks-
malzonke? Nie zapominaj, ze jak dotad znasz tylko jedna strone tej historii. Mozesz odniesc wielka korzysc z przyjrzenia sie obu, wiec moze
spotkalybyscie sie gdzies na neutralnym gruncie, aby sie blizej poznac? Do stracenia nie masz nic, a do zyskania wszystko. Zdziwisz sie zapewne,
ze tamta kobieta moze tak samo martwic sie z twojego powodu jak ty z jej. Nie musicie zostac najlepszymi przyjaciolkami, ale poczujesz sie o
wiele lepiej, gdy dowiesz sie, kim jest ta druga, na drugim koncu linii telefonicznej. - Poslubilas tego mezczyzne na dobre i na zle. Wspieraj go. On
tego potrzebuje.
Skrypt
Ja wybralam swojego meza i on wybral mnie. Mamy dobry zwiazek oparty na milosci. Kocham go, gdyz jest troskliwy. Bardzo stara sie
uporzadkowac sprawy pomiedzy obu rodzinami. Zycze im wszystkiego najlepszego. Ufam sobie. Moja sila wewnetrzna pomaga mi wspierac meza
w tym trudnym okresie. Pracujemy wspolnie. Nasza wiez umacnia sie z kazdym dniem. Ja ufam jemu, a on ufa mnie. Ja wspieram jego, a on mnie.
Jestesmy sobie bliscy i dbamy o siebie wzajemnie. Czuje sie bezpiecznie wiedzac, ze jestem kochana.
Forma krotka
Wiez pomiedzy mna a moim mezem jest silna. Wspieram go i zycze wszystkiego najlepszego jego pierwszej rodzinie.
Czesc czwarta
Hipnoza i samohipnoza
W czesci pierwszej mowilismy o umysle podswiadomym -jak pracuje i jak mozemy uzywac jego sil, by poprawic swoje zycie. Przypominam, ze
umysl podswiadomy zachowuje sie jak magazyn dla przezytych doswiadczen, gromadzacy zarowno zdarzenia, jak i uczucia im towarzyszace.
Uczucia moga miec charakter albo fizyczny, albo emocjonalny, albo i taki, i taki. Na przyklad gdy umiera twoja ukochana ciocia, bierzesz udzial w
pogrzebie (zdarzenie fizyczne) i doswiadczasz wielkiego smutku (uczucie emocjonalne); gdy rodzice zaczeli sie klocic i krzyczec na siebie
(zdarzenie fizyczne), przestraszyles sie (uczucie emocjonalne) i miales trudnosci z oddychaniem (uczucie fizyczne), gdyz taki byles zaniepokojony.
Twoja podswiadomosc przechowuje wszystkie te uczucia i im czesciej wystepowalo dane zdarzenie, tym glebszy slad pozostawia w twojej
pamieci. Zazwyczaj z dziecinstwa pamietamy kilka rzeczy. Mozemy wciaz pamietac wyglad podworka, gdzie sie bawilismy, majac cztery lata.
Pamietamy pierwszy dzien w szkole i pare spraw z nia zwiazanych. Mozemy nie umiec przypomniec sobie wszystkiego szczegolowo, ale od wieku
lat szesciu informacji tych jest coraz wiecej. Jest takze bardzo wiele rzeczy, ktorych nie pamietamy i o ktorych nie wiedzielibysmy, gdyby ktos nam o
nich nie powiedzial. Twoja matka moze dobrze pamietac, jak na wujka Mateusza rzuciles brudne spioszki, gdy miales trzy latka, a ojciec moze
powiedziec ci, jak pieknie poobrywales paczki tulipanow w ogrodzie. Lecz my nie potrafimy sobie przypomniec podobnych zdarzen i mamy
wrazenie, jakby one sie nigdy nie zdarzyly. Wierzymy w te opowiesci, gdyz mamy do rodzicow zaufanie, i nie przypuszczamy, ze mogliby nas
oszukiwac. Zastanow sie chwile, co by sie stalo, gdyby nie bylo wtedy nikogo, kto moglby ci o tym powiedziec; gdyby nikt nie widzial co tobie sie
przytrafilo. Poniewaz nie pamietasz, zdarzenie jest stracone dla twojej pamieci. Choc umysl podswiadomy wciaz przechowuje obraz tamtych
wypadkow, to informacje te nie wydobywaja sie juz na powierzchnie twojej pamieci, do umyslu swiadomego, gdyz skladowane sa na niezwykle
glebokim poziomie podswiadomosci. Informacje i wspomnienia, ktore maja istotne znaczenie dla twojego obecnego zycia, musza byc latwiej
dostepne i dlatego przechowywane w miejscach, do ktorych dotrzec mozna stosunkowo latwo. Informacja przechowywana jest na glebokich
poziomach z dwoch przyczyn. Albo juz jest niepotrzebna, nie ma zwiazku z aktualnym zyciem, albo jest tak straszna i niepokojaca, ze w owym
czasie istniala potrzeba pozbycia sie jej. Tlumienie nie jest aktem dobrowolnym, odbywa sie automatycznie i pelni funkcje mechanizmu
samoobrony umyslu. Jezeli obraz jakiegos zdarzenia ulega wytlumieniu, przestajesz to pamietac i jest tak, jakby to sie nigdy nie zdarzylo:
mezczyzna, ktoremu ufalas, nigdy sie do ciebie nie dobieral, pies, ktorego kochales, nigdy nie wpadl pod samochod, szafka na miotly w ktorej cie
zamknieto, nigdy nie istniala. Ale wydarzeniom towarzyszyly pewne uczucia: wina, wstyd, zal, przerazenie. Jakiekolwiek by byly, kiedys sie ujawnia,
poniewaz uczuc zapomniec nie mozna, nawet jesli zapomni sie zdarzenie. Uczucia zawsze manifestuja sie i beda sie manifestowac, az
odnajdziesz to zdarzenie, ktore je wywolalo. Tylko gdy polaczysz uczucie winy i wstydu z sytuacja, kiedy to twoj ukochany wujek zalecal sie do
ciebie niedwuznacznie, mozesz uwolnic sie od owego poczucia winy i wstydu. Tylko gdy skojarzysz to zamkniecie w szafie - co mialo stanowic
kare za jakas psote; kiedy miales piec lat - z uczuciem trwogi, ktore ogarnia ciebie, jako juz dorosla osobe, ilekroc popelnisz jakis blad, tylko
wowczas bedziesz mogl odeslac owo uczucie tam, gdzie jest jego miejsce, czyli do przeszlosci. Jesli to ci sie uda, bedziesz mogl zaczac wszystko
od nowa za pomoca sugestii podbudowujacych osobowosc i skierujesz zycie na wlasciwe tory. Tlumienie moze przejawiac sie w rozmaitych
formach. Tlumione wspomnienia moga sie uwidaczniac jako stany niepokoju, ataki lekow, depresje lub choroby psychosomatyczne, aby wymienic
tylko kilka z mozliwych. Kazdy, kto mial kiedys atak lekow, wie, jak ogarniaja one czlowieka bez wyraznej przyczyny. Depresja moze sprawic, ze
bedziesz chcial zakopac sie w lozku, nakryc glowe koldra i po prostu odciac sie od calego swiata, ale jednoczesnie sam nie wiesz, dlaczego tak
sie dzieje. Jezeli w zyciu wiedzie sie nagle nie najlepiej, moze potrzeba ci pomocy z zewnatrz. Nim rozpoczniesz nowe zycie, musisz sie koniecznie
rozprawic z przeszloscia. Nie ma sensu ignorowac przeszlosci ani jej zaprzeczac. Im bardziej bedziesz starac sie od niej uciec, tym szybciej bedzie
cie ona scigac. Ucieczka nie jest sposobem na uwolnienie sie od czegokolwiek. Trzeba zmierzyc sie z problemem - wtedy tylko zniknie on na
dobre. Poszukaj dobrego hipnoterapeuty analitycznego. Pomoze ci on odnalezc podswiadoma przyczyne w stosunkowo krotkim czasie (zazwyczaj
miedzy osma a pietnasta sesja). Azeby zilustrowac to zagadnienie, podam przyklad pewnej klientki, ktora pokonala swoje problemy dzieki
hipnoanalizie. Ta czterdziestopiecioletnia kobieta, nazwijmy ja Maria, zglosila sie do mnie, poniewaz cierpiala na uporczywe niepokoje, miala
poczucie zagubienia oraz utraty kontroli nad wlasnym zyciem. Cierpiala na rozliczne fobie, przerazenie wywolywala w niej jazda samochodem.
Mowila tez, ze zawsze odczuwala osobista odpowiedzialnosc za wszystko zle, co dzialo sie w rodzinie, nawet jezeli nie ona byla winna.
Rozpoczelismy od cwiczen relaksacyjnych, w ktore weszla dosc szybko. Sporzadzilismy dla niej tasme autohipnotyczna i zalecilam, aby uzywala jej
przynajmniej raz dziennie przez trzy tygodnie. Jednoczesnie klientka spisywala skrypt pomagajacy jej przezwyciezyc lek przed jazda samochodem.
Po dwoch tygodniach stosowania skryptu klientka powiedziala, ze znow prowadzi samochod. Z duma wskazala mi zaparkowany przed
przychodnia mini i powiedziala, ze dzisiaj wolala przyjechac samochodem niz przyjsc pieszo. Byla bardzo zadowolona ze swojego osiagniecia, i
slusznie. Aby dobrac sie do jej problemow, poddalam ja hipnozie. Okazala sie bardzo podatna na te metode. Polecilam jej przywolac do swej
pamieci zdarzenia z mlodosci, a zwlaszcza z dziecinstwa. Powiedzialam, aby opowiadala mi o wszystkim, co sobie przypominala niezaleznie od
tego, czy wydawalo jej sie to istotne, czy nie. Maria przypomniala sobie ogromna ilosc szczegolow z dziecinstwa, majacych powiazanie z obecnymi
problemami. Byla jednym z szesciorga rodzenstwa, matka ich miala trudnosci z okazywaniem milosci. Ojca Maria darzyla wielkim podziwem za
jego inteligencje i popularnosc wsrod ludzi, ale jednoczesnie lekala sie go z powodu gniewu, w jaki zwykl wpadac po wypiciu alkoholu. Niestety,
zdarzalo mu sie to czesto. Nie mogla sobie przypomniec, aby rodzice kiedykolwiek za cos ja pochwalili. Podczas jednej z sesji Maria przypomniala
sobie, jak jej ojciec przyszedl kiedys do domu pijany. Gdy stwierdzil, ze matki nie ma w domu, kazal dzieciom isc na gore do sypialni i nie
wychodzic stamtad. Matka w tym czasie szukala meza po calej wsi, ale on juz czekal na nia w domu wsciekly. Podejrzewal, ze kobieta poszla go
zdradzic, wiec wyglaszal oblakancze przemowy, wydobyl strzelbe i krzyczal, ze ja zabije, jak tylko sie pokaze. Dzieci, przestraszone, siedzialy w
swoich lozkach. Mlodsze siostry i bracia Marii zaczeli plakac. Maria tez sie bala, ale poczula, ze musi wyjsc i ostrzec matke. Uzbroiwszy sie w
odwage, zeszla na dol, ale zostala zatrzymana przez ojca, ktory jej zagrozil i nakazal wrocic natychmiast do lozka. Maria byla tak przestraszona, ze
podporzadkowala sie. Poszla na gore, ale nie mogla zasnac. Byla zrozpaczona i bezradna, nie wiedziala, jak zapobiec nadciagajacej katastrofie.
Matka w koncu dotarla do domu i zajrzala przez okno. Ojciec spostrzegl malzonke i zawolal, aby odeszla, bo ja zastrzeli. Matka odeszla, ale po
chwili wrocila z sasiadem. Ojciec troche zmiekl i wpuscil oboje do domu. Na poczatku kolejnej sesji Maria powiedziala, ze wielka ulge przynioslo jej
przypomnienie sobie owej sceny i ze obecnie latwiej jest jej myslec o przeszlosci. Ten wstepny sukces bardzo mnie ucieszyl, ale podejrzewalam,
ze podobnych spraw jest wiecej. Po kilku nastepnych sesjach Maria przypomniala sobie czas, gdy miala dziesiec lat, kiedy to musiala spac w
jednym lozku z ojcem podczas wspolnie odbywanej podrozy. Maria ze wzburzeniem opowiadala, jak usilowal ja dotykac i jak ona starala sie go
odepchnac, jak pozniej odczuwala wine i zawstydzenie. Lecz nie potrafila nikomu o tym opowiedziec. Jakis czas zanosila sie placzem, a pozniej
sie uspokoila. Przez cale zycie nosila w sobie owo poczucie winy, ale teraz pojawil sie w niej gniew skierowany na ojca. Gdy w koncu wywolalam ja
ze stanu hipnozy, moglysmy odbyc ostateczna rozmowe o tym, co wlasciwie jej sie przytrafilo. Maria powiedziala, ze oto nagle wszystko wraca na
swoje miejsce. Teraz wiedziala, dlaczego przez cale zycie miala poczucie winy, i przekonala sie, ze to nie bylo potrzebne, gdy zrozumiala, skad
pochodzi to negatywne uczucie. Niepokoje zanikly. Jezeli sprobowaliscie podanych w tej ksiazce cwiczen relaksacyjnych, to macie juz pewne
wyobrazenie, jak to bywa, gdy sie jest zahipnotyzowanym, poniewaz cwiczenia relaksacyjno-imaginacyjne to nic innego jak samohipnoza. Kiedy
ktos inny nas hipnotyzuje, to zapewne czujemy sie troche bardziej rozluznieni i troche bardziej "oderwani" niz w procesie autosugestii. Jednak-ze
nigdy nie przestajemy byc swiadomi. Hipnoterapeuta nie moze narzucac wam swojej woli ani robic z wami czegos, czego nie chcecie, ani tez
naklaniac do odslaniania sekretow, ktorych odslonic nie macie zamiaru. Hipnoterapeuta uzalezniony jest od waszej wspolpracy - tylko wtedy potrafi
pomoc. Azeby znalezc wlasciwego hipnoterapeute, zadzwoncie do odpowiedniej instytucji, ktora wskaze wam kogos w waszym poblizu.
Odwiedzcie go i dobrze mu sie przyjrzyjcie. Jezeli osoba ta nie podoba sie wam, nie zaczynajcie z nia niczego. Trzeba ufac swojej intuicji. Jesli
mowi ci ona "nie", to ma racje. Marnowac bedziecie tylko pieniadze i czas, a szanse na sukces beda z pewnoscia niewielkie. Jezeli juz
rozpoczniecie sesje, musicie przejsc je do konca. Terapeuci doskonale wiedza, ze po pewnej liczbie sesji pacjent doswiadcza stanow
przygnebienia i niepokojow. Jest to normalne i swiadczy tylko o tym, ze wchodzicie w decydujaca faze. Psychoanaliza poprzez hipnoterapie moze
byc nieoceniona w docieraniu do istoty problemu. Rozni ludzie w rozny sposob poddaja sie hipnozie. Niektorzy mowia mi po sesji, ze w ogole nie
byli zahipnotyzowani, ze czuli sie zupelnie zwyczajnie, tak jakby tylko lezeli sobie i sluchali mojego glosu. Moga nawet czuc sie nieco rozczarowani,
gdyz czasami oczekuja czegos w rodzaju transu, ale to nie jest to, ku czemu zmierza hipnoza. Opowiesci o transie to mity stwarzane przez filmy
ukazujace osobnika o przeszywajacym spojrzeniu, odzianego w czarna kapote, kiwajacego zegarkiem przed dobrze wygladajaca mloda pania.
Oczy mlodej pani zasnuwaja sie mgla, a ona sama lapie za noz kuchenny i wbija go w piers meza. Tak sie szczesliwie sklada, ze poprzez hipnoze
nie da sie nikim tak manipulowac. Inne osoby moga doswiadczac pod wplywem hipnozy fizycznego uczucia lekkosci badz ciezkosci. Niektorzy
oswiadczaja, ze podczas sesji czuli sie najzupelniej normalnie, lecz gdy potem otwierali oczy, doznawali uczucia, jakby spali przez wiele godzin.
Oczywiscie, ze nie spali, gdyz dokladnie pamietaja wszystko, co do nich mowilam podczas sesji. Cokolwiek dzieje sie z toba podczas sesji, czy
czujesz sie jakos inaczej, czy nie, nie ma zadnego wplywu na skutki. Mialam klientow, ktorzy mnie zapewniali, ze wcale nie zostali zahipnotyzowani,
tymczasem po tygodniu powiadamiali mnie, ze rzucili palenie. Rozstrzyganie, czy "weszliscie", czy nie, pozostawcie terapeucie. Terapeuta,
rozpoznajac pewne oznaki, potrafi stwierdzic, czy osiagneliscie pozadany stan. Jezeli u kogos wystepuje duze napiecie, to moze powstac potrzeba
przygotowania poprzez jedna lub dwie sesje relaksacyjne. Hipnoterapia jest zawsze godna zalecenia, gdyz ulatwia zaktywizowanie wewnetrznych
zasobow bez uciekania sie do tabletek. Jedna tylko sesja hipnozy z terapeuta pomoglaby ci wzmocnic swoja sile sugestii, gdybys sie zdecydowal
na taka sesje na przyklad po zapoznaniu sie z programem zaprezentowanym w tej ksiazce. To, czym karmimy swoja podswiadomosc, determinuje
nasze doswiadczenia zyciowe, dlaczego wiec nie postarac sie, by byla ona pozytywna?
Prowadzona imaginacja emocjonalna
Inna technika odkrywania i opracowywania zawartosci umyslu podswiadomego nosi nazwe "Prowadzona imaginacja emocjonalna" (Guided
Affective Imagery - GAI). Uzywam tej metody do pracy z pacjentami, ktorym trudnosc sprawia wejscie w stan hipnotyczny badz ktorzy maja
problemy z przypominaniem sobie dziecinstwa. Zamiast poddawania hipnozie pacjent wprowadzany jest tylko w stan relaksu. Zamiast slow:
"Jestes teraz zrelaksowany" terapeuta powie raczej: "Pozwol, aby twoje nogi rozluznily sie, niech rozluznia sie twoje rece", i tak dalej. Roznica
polega na tym, ze w indukcji hipnotycznej pacjentowi mowi sie o tym, co sie zaraz stanie, podczas gdy w GAI klienta zacheca sie do uczynienia
tego samemu. GAI posluguje sie symbolicznymi odpowiednikami podswiadomych problemow. Klient jest proszony, aby wyobrazil sobie jakis
krajobraz. Moze to byc, na przyklad, laka, strumyk, las i jakas gora. Terapeuta sugeruje jeden z tych elementow powiedzmy - lake, i prosi, aby klient
opisal mu ja ze szczegolami dokladnie to, co jawi mu sie przed oczyma wyobrazni. Klient poda opis jakiejs spontanicznie pojawiajacej sie wizji,
ktora pozwoli na uzyskanie pewnego wgladu w jego postawy oraz ogolna sylwetke wewnetrzna. Na przyklad laka z miekka, zielona trawa i
mnostwem kwiatow swiadczy o osobie stabilnej emocjonalnie, podczas gdy opis kepy krotkiej i twardej trawy, ogrodzonej wysokim zywoplotem,
wskazuje na mechanizmy obronne osoby pelnej zahamowan i niepokojow. Problemy emocjonalne manifestuja sie poprzez symbole zawarte w
opisie krajobrazu oraz wszelkich znajdujacych sie tam zwierzat i przedmiotow. Ludzie moga byc percypowani jako odlegle domostwa, co
wskazywaloby na wyobcowanie doswiadczane przez klienta. Sytuacja niebezpieczna moze pojawic sie w GAI pod postacia groznych zwierzat, jak
na przyklad lwa czy jakiegos potwora. Jezyk symboliczny w GAI czesto posluguje sie postaciami ze swiata fantazji i bajek. Uzaleznione jest to od
cech indywidualnych klienta. GAI nie tylko umozliwia terapeucie uzyskanie wgladu w stan emocjonalny klienta, ale stanowi takze pewnego rodzaju
narzedzie sluzace do wprowadzania pozytywnych zmian oraz pokonywania zadawnionych lekow poprzez wspomaganie klienta w konfrontacji z
wyobrazeniami. W celu zilustrowania sposobu dzialania GAI podam kilka przykladow.
Przypadek 1 Jedna z moich klientek cierpiala na depresje i niepokoje. Wyobrazila sobie lake otoczona wysokim, ciernistym zywoplotem,
uniemozliwiajacym jej ujrzenie czegokolwiek poza tym malym skrawkiem trawy. Czula sie zle w tym odcietym od swiata miejscu, ale jednoczesnie
ogarnial ja lek przed tym, co mogloby byc na zewnatrz. Poradzilam, aby poszla wzdluz zywoplotu i poszukala sobie przejscia. Po chwili klientka
znalazla tam dziure. Po dlugich wahaniach zdecydowala sie w koncu przelezc przez nia i sprawdzic, czy leki przed tym, co na zewnatrz, byly
uzasadnione. Zdziwila sie, gdy ujrzala tam calkiem ladny, otwarty krajobraz, aczkolwiek nadal starala sie trzymac w poblizu wlasnego terytorium
(ograniczonej laczki), uzyskala tez poczucie niejakiego sukcesu w zwiazku z wykonaniem kroku w nieznane. W czasie nastepnej sesji powiadomila
mnie, ze jest juz w miasteczku i dokonuje zakupow, czyli robi cos, czego nie robila od dawna.
Przypadek 2 Inny klient mial problem zwiazany z niedoprowadzaniem swoich przedsiewziec do konca. Gdy tylko pojawiala sie jakas przeszkoda,
porzucal realizacje swojego zamierzenia, a w konsekwencji czul sie zly sam na siebie. Mial negatywne o sobie wyobrazenie, i to ono odbieralo mu
wytrwalosc, a wynikajacy stad brak osiagniec wzmacnial z kolei ow negatywny obraz. Czlowiek byl doslownie uwieziony. W wyobrazni ujrzal na
koncu laki wielka gore. Powiedzial, ze byloby niezwykle przyjemnie stanac na szczycie i rozkoszowac sie pieknymi widokami, lecz gdy tylko dotarl
do stop gory, spostrzegl, jak strome jest zbocze, i gotow byl porzucic zamiar wejscia na gore. Zasugerowalam, aby poszukal wokol siebie jakichs
narzedzi, ktore pomoglyby we wspinaczce. Po chwili znalazl zestaw alpinistyczny. Zaczal sie powoli wspinac i opisywac swoje postepy. W pewnym
miejscu poczul zmeczenie, wiec usiadl, aby odpoczac. Wkrotce znow podjal wspinaczke. Zapytalam, czy jest cos albo ktos, kto moglby mu pomoc
w pokonaniu pozostalego odcinka. Odrzekl zupelnie spontanicznie, ze wlasnie widzi jakiegos czlowieka, ktory juz siedzi na szczycie. Zawolal do
niego, aby poprosic o pomoc. Czlowiek ze szczytu zrzucil linke, ktora nasz klient sie przepasal. Klient podciagal sie, a czlowiek z gory pomagal mu
ze swej strony, tak ze ostatecznie nasz bohater znalazl sie na szczycie, z ktorego rozciagal sie przepiekny widok. W tej samej chwili napelnilo go
wspaniale uczucie szczescia i spelnienia. Kiedy otworzyl oczy, powiedzial, ze czuje sie wyczerpany, jak gdyby pokonal te gore w rzeczywistosci. Po
kilku nastepnych sesjach moj klient - gdy tak z powodzeniem pokonywal coraz to nowe przeszkody i przeciwnosci oraz poznawal proces
stanowiacy podloze jego braku wytrwalosci - stwierdzil, ze zdolny jest do wcielania swych wyimaginowanych sukcesow w zycie. Zdecydowal sie
przystapic do egzaminu, ktory odkladal od bardzo dawna, a ostatnia wiadomoscia, jaka od niego uslyszalam, bylo to, ze zdal go i ze znalazl prace
przysparzajaca mu wielu radosci i satysfakcji.
Przypadek 3 Pewnego dnia do mojego gabinetu zglosila sie dwudziestojednoletnia dziewczyna. Dreczyly ja niepokoje i od szesnastego roku zycia
zazywala srodki uspokajajace. Poniewaz byla bardzo znerwicowana, pierwsze dwie sesje poswiecilam na cwiczenia relaksacyjne, ktore zalecilam
jej wykonywac w domu. Potem zaczelysmy prace w GAI, co w jej przypadku okazalo sie dosc naturalne. Sceny "widziala" w zywych kolorach i
bardzo szczegolowo. Z laki wiodla sciezka do jakiegos domu posrodku pustkowia. Nie bylo nikogo w poblizu, poprosilam, aby weszla do srodka i
powiedziala, co sie tam znajdowalo. Najpierw znalazla sie w kuchni, ktora byla cala biala i schludna. Nie lezalo w niej nic na zewnatrz. Gdy jednak
otworzyla szafki, znalazla tam mnostwo zywnosci. Salon okazal sie wygodnie urzadzony, znajdowaly sie tam miekkie fotele i kanapy, ale na
scianach nie bylo obrazow. Waskimi schodami udala sie na gore i weszla do dwoch malych sypialni, ktore jednak zialy pustka. W trzeciej miescilo
sie lozeczko dzieciece, ale nie bylo w nim dziecka. Obok lozeczka stalo krzeslo. Nie bylo tam niczego innego. Zadnych zabawek ani ubranek.
Klientka zauwazyla ponadto, ze w budynku panowal mrok, mimo iz na zewnatrz bylo zupelnie jasno, a okna nie byly wcale takie male.
Powiedzialam, aby poszukala piwnicy. Dziewczyna wyszla na zewnatrz i znalazla male drzwi obok glownego wejscia. Nie chciala jednak tych drzwi
otworzyc. Miala wrazenie, ze dom ten nalezal do kogos, kto bywal tu jedynie w weekendy. Jej zdaniem zejscie do piwnicy nie nalezalo do
najlepszych pomyslow, gdyz miejsce to bylo "najbardziej prywatne w calym domu". W jednej z kolejnych sesji udalo mi sie namowic dziewczyne, by
jednak zajrzala do piwnicy. Poniewaz bardzo sie tego obawiala, "wyposazylam" ja w magiczny miecz, aby w razie koniecznosci mogla sie nim
obronic. Schodzac po schodach, uslyszala i spostrzegla warczace zwierze, podobne nieco do psa, zblizajace sie i obnazajace kly. Byla
przerazona, ale zaczela uzywac miecza, okladajac nim zwierzaka, az ten padl martwy u jej stop. Zalala sie lzami i powiedziala, ze zwierzakiem tym
byl jej ojciec, ktory przez cale zycie terroryzowal rodzine. Byl alkoholikiem, potrafil wrocic w srodku nocy, zdemolowac dom i pobic kazdego czlonka
rodziny, jakiego udalo mu sie dopasc. Puste lozeczko okazalo sie symbolicznym wyobrazeniem aborcji dokonanej przez klientke kilka lat temu, z
powodu czego nosila w sobie poczucie winy. Gdy zaczela uswiadamiac sobie te zwiazki, uswiadomila tez sobie, ze dom symbolizowal jej zycie, a
piwnica odpowiadala dziecinstwu. Zrozumiala nagle, ze dom ten nalezal do jakiegos mezczyzny. Przez cale zycie uwazala kobiety za slabe i
bezradne, a mezczyzn za grupe panujaca i posiadajaca. Dlatego tez niemozliwoscia bylo, aby ona, kobieta, miala na wlasnosc cokolwiek, nawet
swoje cialo. Poddala sie presji ze strony swojego chlopaka i usunela ciaze, chociaz pragnela urodzic dziecko. Ataki niepokoju ustaly od czasu, gdy
stoczyla bitwe z ojcem, a teraz stopniowo odzwyczaja sie od srodkow uspokajajacych pod kontrola lekarza.
Podsumowanie
GAI, tak jak hipnoza i samohipnoza, czyni uzytek z mocy umyslu podswiadomego. Niektorzy ludzie nie sa zadowoleni z faktu, ze tylko "poprawiaja
sprawy", lecz jezeli wezmiemy pod uwage, ze sposrod wielu roznych rzeczy, ktore mozemy sobie wyobrazic, wybieramy tylko jedna wersje,
wowczas staje sie oczywiste, iz wybor nasz dyktowany jest naszym obecnym stanem emocjonalnym oraz nasza przeszloscia. Obraz, ktory
wybieramy, zawsze jest zwiazany z czyms, co rzeczywiscie zdarzylo sie w naszym zyciu, aczkolwiek tutaj otrzymuje znieksztalcona forme
symboliczna. Imaginacyjny proces GAI pozwala umyslowi podswiadomemu na wyrazanie sie w sposob nieco mniej drastyczny dla klienta, niz
gdyby mial on sobie przypomniec owo realne zdarzenie. Jak juz wiemy, umysl podswiadomy nie rozroznia imaginacji od rzeczywistosci. Jezeli ktos
zmierzyl sie z jakims problemem z przeszlosci w sposob emocjonalny, problem ten traci nad nim swoja wladze. To, czy uczyni to w drodze
symbolicznej, czy poprzez "powtorne przezycie" danego wydarzenia w hipnozie, nie ma wplywu na pozytywne efekty obu tych metod. Pozytywne
myslenie to tylko jeszcze jedno narzedzie, za pomoca ktorego mozemy zmienic swoje zycie na lepsze. Uzywajcie mocy swoich umyslow
podswiadomych z korzyscia dla siebie, mozecie osiagnac wszystko, czego tylko zapragniecie.
Uwaga: Niewazne, jak wieje wiatr. Wazne jest tylko, jak ustawisz swoj zagiel.