Karmienie i obloty
W miesiącu lipcu należy wprowadzić w gołębniku całkowitą dyscyplinę.
Gołębiom nie jest teraz potrzebna bogata karma, więc może się w niej znajdować dużo
pszenicy i jęczmienia. Wypuszczamy gołębie o tych samych porach rano i wieczorem i
od razu po ich powrocie z oblotu zwołujemy je do gołębnika. Gdy większość młodych
jest już w środku, wsypujemy karmę. Te gołębie, które nie weszły na nas sygnał nie
powinny dostać karmy. Przez 2-3 dni zrozumieją, że należy od razu wchodzić i na
pewno pierwsze będą gościły w gołębniku po oblocie. Najlepszym rozwiązaniem jest
karmienie w ilości 3 deko na gołębia, rozłożone na dwa razy.
Uwagi
3 Młodym nie powinno nigdy brakować wody. Należy zwrócić na to uwagę
przede wszystkim w upalne dni, gdy pobierają one dużo wody.
5 W gołębniku w tym okresie, należy dbać o higienę codziennie sprzątając
gołębnik.
Dobry hodowca, to dobry obserwator. Musimy zwrócić uwagę czy nasze gołębie nie
mają problemów z adenowirozą. Charakteryzuje się ona wodnistym kałem u młodych,
wymiotami, oraz nadmiernym spożyciem wody. Głównym jej znakiem są wymioty,
więc, gdy zauważymy, że nasze gołębie wymiotują należy natychmiast przejść na
karmę dietetyczną i podać 4 in 1 mix, Belgamco, lub Parastop. Warto również wtedy
mieszać z karmą jogurt wraz z Digestalem.
Choroba młodych czyli adeno coli syndrom.
W ostatnich tygodniach otrzymałem ponad setkę e-maili od hodowców z Polski z
opisem objawów zachowania się młodych takich jak:
1 niechęć do jedzenia ,ale duży pobór wody
2 masowe wymioty u gołębi młodych
3 zielonkowato-śluzowaty kał
5 szybkie wychudnięcie doprowadzające do padnięć chorych osobników.
Wielu było załamanych bezsilnością w walce z tą chorobą dziesiątkującą
gołębniki wielu hodowcom w Polsce.Ogromna większość pisze ,że podawała
antybiotyki zalecane przez kolegów lub weterynarzy,ale ze znikomym skutkiem.
Z wielu e-maili można było wywnioskować,że ogromna większość podawała
antybiotyki takie jakie miała pod ręką czyli przeciw Trichomonadozie lub
Parastop czyli przeciw Salmonelozie.Było to podwójnym błędem,ponieważ po
kilku latach badań przeprowadzonych przez badawcze instytuty
uniwersyteckie,chociażby z Gent,dawno stwierdziły ,że zarazki
Salmonelozy,Kokcydziozy,Trichomonadozy lub Hexamitozy nie mają nic
spólnego z chorobą młodych oraz nie przyczyniają się również do jej wywołania
w organizmie gołębia.
Naturalnie w/w choroby niekiedy dają symptomy podobne do choroby
młodych,co z kolei u niedoświadczonych hodowców powoduje błędną diagnozę.
Podanie chorym gołębiom w tym momencie błędnego lekarstwa spowoduje
osłabienie już tak zaatokwanego organizmu gołębia przez chorobę i ułatwi dalszy
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
szybki rozwój choroby.
Ostatnio przeprowadzono wiele odczytów znanych lekarzy z Anglii,Holandii i
Belgii chociażby znanych Belgów jak Dr. Henk J.M. de Weerd lub dymplom inż.
Duchatel oboje twierdzą ,że faktycznie chorobę tą wywołują Colibakterie,które
normalnie w każdym zdrowym organizmie gołębia w układzie jelita-żołądek się
znajdują.
Podobnie jak z rakiem i tutaj mamy do czynienia z Colibakteriami ,które można
nazwać złośliwymi i dobrymi.
W ostatnich latach szczególnie Duchatel udowodnił,że faktycznie Cirkowirusy są
odpowiedzialne za otwarcie drzwi w układzie jelita-żołądek złośliwym
Colibakteriom.Dzieje się tak ponieważ Cirkowirusy atakując mały organ w
kloace gołębia zwanego Bursa Fabricius,który to jest odpowiedzialny za
poprawny rozwój i odbudowę układu odpornościowego u gołębi
młodych,powodując całkowite zablokowanie tego organu.
Cirkowirus praktycznie nie wywołuje widocznych objawów chorobowych
jedynie powoduje zablokowanie i załamanie układu odpornościowego u gołębia.
Zarazki E.coli są tymi co spowodują właściwy wybuch choroby z pełnymi
objawami choroby powyżej opisanymi.
Osłabiony układ odpornościowy otwiera drzwi zarazkom E.coli ,które
błyskawicznie się rozmnażają powodując zmianę flory bakteryjnej w końcowym
jelicie.To z kolei doprowadza do wybuchowego rozwoju E.coli w jelicie
cienkim,doprowadzając do pierwszego objawu jakim jest biegunka u gołębi
młodych.Natomiast w jelicie cienkim z tego powodu dochodzi do uszkodzenia
śluzówki ścian jelita,zapalenie jelita oraz całkowitą zmianę flory jelitowej co z
kolei ułatwia zasiedlenie innym zarazkom układ jelitowy.
W najnowszych badaniach przeprowadzonych na Poliklinice Leipzig albo na
Uniwersytecie w Berlinie w badaniach prowadzonych przez prof.Wieler
stwierdzono u 42 chorych gołębi młodych 29 różnych Serotypów.Najwięcej
stwierdzono E.coli bo aż 18% u badanych gołębi w innych badaniach na 49
badanych aż 39 gołębi było zaatakowanych przez E.coli.Jednak w ostatnich
badaniach w wielu laboratoriach stwierdza się połączenie zarazka E.coli z innymi
zarazkami jak Klebsiella pneumoniae u 40% badanych gołębi co utrudnia
znacznie leczenie ponieważ na wiele antybiotyków są te bakterie rezystenc czyli
odporne.
Spowodowało to zaniepokojenie w laboratoriach badawczych ponieważ oba
zarazki są również niebezpieczne dla ludzi a w szczególności Klebsiella
pneumoniae ,która dostając się do płuc człowieka z pyłem unoszącym się w
gołębniku,powoduje u ludzi o słabym systemie odpornościowym niekiedy ostre
zapalenia płuc.
Na Poliklinice Leipzig w końcowym jelicie u 70 badanych gołębi stwierdzono u
49 występowanie E.coli ,które pochodziły aż z 21 różnych szczepów.
Oprócz tego stwierdzono zatrucie krwi wywołane przez E.coli, natomiast u 5
gołębi również stwierdzono obecność E.coli w takich organach jak
wątroba,serce,nerki i płucach chorych gołębi.
Na powyżej przytoczonych badaniach widzimy jak skomplikowana jest sprawa
leczenia tej choroby,ponieważ nigdy nie wiadomo jaka kolonia E.coli występuje u
chorych gołębi i czy doszło do połączeń z innymi zarazkami w organizmie
gołębia.
Dlatego najpierw należy wyodrębnić z jaką kolonią E.coli mamy do czynienia i
czy te bakterie są oporne na antybiotyki i jakie,dopiero potem podanie
właściwego antybiotyku.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Niestety większość lek. wet w Polsce jak piszą hodowcy wogóle takich badań nie
przeprowadzają ,bo nie posiadają odpowiednich mikroskopów do takich badań
oraz badanie takie kosztowałoby jak podaje hodowca nie mniej jak 150 zł i to
większość hodowców odstrasza.
Najczęściej jest podany wygląd kału i zachowanie młodych i na tej podstawie się
diagnozuje co niestety wróży złą trafnością diagnozy w dużej większości
przypadków i potem ogromne rozgoryczenie u hodowców.
Na zdjęciu po lewj stronie widzimy typowy wygląd kału przy stwierdzonej
Salmonelozie natomiast na zdjęciu poniżej typowy obraz kału przy stwierdzonej
Paramyksowirozie.
Na zdjęciu powyżej widzimy obraz kału podobny do wyglądu kału często
występujący przy chorobie młodych ,dlatego błędną diagnozę nie trudno
postawić bazując tylko na wyglądzie kału i zachowaniu się młodych w gołębniku.
Niestety większość piszących ma ograniczony dostęp do lek.wet. ponieważ
lecznica jest bardzo oddalona od miejsca zamieszkania lub wogóle jej w pobliżu
nie ma.
Dlatego większość hodowców korzysta z rad kolegów lub na własną rękę stara się
leczyć co niestety nie daje porządanego skutku leczenia i większość młodych pada
z powodu nietrafnego podania lekarstwa.
Najlepszym rozwiązaniem byłaby szczepionka,ale takowej jeszcze nie ma i jak
twierdzi dr.Henk J.M. de Weerd jeszcze nie wyrosło zioło na tą chorobę.
Czy jesteśmy bezsilni w walce z tą chorobą ?
Na dzień dzisiejszy jedynie można zapobiegać tej chorobie w różny sposób
starając się wyeliminować czynniki ją wywołujące.
Ograniczenie przekazywania tej choroby :
6 przez pył unoszący się w gołębniku
7 przez odizolowanie młodych gołębi od gołębi starych
8 zrezygnowanie z treningu i lotu w bardzo upalne dni.
9 wyeliminowanie dużego upału pod dachem gołębnika
10 wyeliminowanie dużej ilości młodych w małym gołębniku
11 częste usuwanie kału z gołębnika.
12 podanie do wody Bio-killera ,który usuwa w 100% wszyskie zarazki.
13 zrezygnowanie z wysoko białkowej karmy
15 przy pierwszym podejrzeniu wystąpienia choroby usunąć słomę z podłogi
Przy pierwszych objawach takich jak napęczniałe wole i po wyciśnięciu takiego
wola wypływa z niego zielonkowata ciecz , to mamy już pewną oznakę
pierwszych symptomów choroby młodych ,bo dopiero potem następują wymioty
i biegunka.
Dlatego każdy hodowca musi codziennie kilka gołębi wziąść do ręki i sprawdzać
czy nie występuje zagazowanie wola w szczególności gdy występują upały takie
jakie mieliśmy w tym roku w czerwcu powyżej 30 stopni.
Jeżeli stwierdzimy u kilku gołębi pierwsze zagazowania wola należy natychmiast
podać 4 x 1 Mix de Weerda do wody a na karmę Furoxinę w wielu przypadkach
dochodzi do zatrzymania choroby i wyleczenia.Jednak gdy choroba powstała w
wyniku stresu wywołanego szczepieniem należy podać Belgamco również de
Weerda.
Sam de Weerd proponuje aby nie szczepić przeciw paramyksowirozie
szczepionkami kombi bo występują komplikacje. Wielu hodowców właśnie
jednocześnie szczepi przeciw paramyksowirozie i ospie co według de Weerda jest
nie wskazane lecz zaszczepienie młodych jak najwcześniej czyli w 4- 5 tygodniu
życia tylko przeciw paramyksowirozie.Wielu hodowców w Belgii szczepi krótko
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
przed odsadzeniem wtedy jest wyeliminowany stres wywołany
odsadzeniem.Natomiast szczepienie przeciw ospie dopiero po odstępie 2-3
tygodniowym
Takie postępowanie wielu lek.wet. uważa za stymulację systemu
odpornościowego u gołębi młodych .Jednak wielu hodowców szczepi przeciw
ospie 5 tygodni przed pierwszym lotem konkursowym ,ponieważ obawia się
kontaktu młodych z młodymi w kabinie.
Wielu hodowców również stosuje Adenosan firmy Chevita
zapobiegawczo wielu hodowców ten produkt zamówiło go u mnie i chwali jego
działanie.
W tym roku wielu hodowców z Polski zamówiło Bio-killer również pisze do mnie
o pełnym sukcesie w wyeliminowaniu takiego źródła zarażenia jakim jest pojnik
w gołębniku .Zainteresowanym wysyłam pełny opis działania tego preparatu.
Jednak wielu hodowców pisze jak można tej chorobie zapobiegać stosując tanie
środki ogólnie dostępne,niestety wiele ich nie ma.
Można stosować częste podawanie octu jabłkowego do wody na przemian z
podawaniem żurawiny ,która usuwa wiele różnych zarazków z grupy
E.coli.Można stosować 1 dużą łyżkę octu jabkowego na 2 litry wody ,natomiast
sok z żurawiy mieszać z wodą w stosunku 1:32.Nie karmić mieszankami mocno
białkowymi,nie zmieniać często mieszanek lecz zdecydować się na jedną stałą aż
do lotów,nie stosować zaciemnień ,dbać o higienę w gołębniku.Wielu hodowców
podaje mleko pierwszego karmienia cieląt zwane potocznie siarą,jednak ostatnie
badania na Uniwersytecie berlińskim wręcz odradzają stosowanie tego mleka w
karmieniu gołębi.
Występuje obawa ,gdy wymiono matki jest chore(zapalone), przenosi zarazki na
mleko i dalej na gołębie co nie można wykluczyć,dlatego wielu hodowców
przeszło na mleko w proszku dla noworodków od 4 miesiąca karmienia.Tutaj jest
gwarantowana sterylność.
De Weerd przestrzega stosowanie stereidów kortizonowych,które ten problem
choroby wręcz potęgują.Lepiej jest stosowanie metody braci Herborts z Belgii
,którą opisałem dokładnie w mojej broszurce pt,,Kalendarz pracy
hodowcy,,Metoda ta polega na obcina niu końcówki lotki.
Wiele pozytywnych opini otrzymałem od hodowców z Polski ,którzy stosują
herbatę energetyczną,której skład opisałem w broszurce ,,Zielnik
hodowcy,,.Właśnie w tej herbacie 25% zastosowano zioło stymulujące i
poleszające system odpornościowy.
Ostatnio również przeprowadzono badania z zastosowaniem słomy jako ściółki w
gołębniku młodych ,że słoma wyraźnie stymuluje układ odpornościowy u
zdrowych młodych po odsadzeniu.Jednak gdy wystąpią jakie kolwiek objawy
choroby należy słomę usunąć z gołębnika.
Jednak co robić gdy choroba już wybuchła?
Już pisałem podanie 4x1 Mix de Weerda lub Belgamco gdy wybuch nastąpił w
wyniku szczepienia.Przy pierwszych oznakach biegunki u gołębi zaraz podać na
ziarno Furoxine.Dlatego wielu hodowców z Polski zamawia już w marcu
,ponieważ te produkty należy mieć cały czas pod ręką ,ponieważ moment
podania jak najwcześniej decyduje o sukcesie.
Chorym gołębiom podajemy do wody przez cały czas choroby dobry elektrolit i
karmimy małobiałkową karmą łatwo starwną namaszczoną dobrym olejem.
Wielu hodowców stosuje w pierwszym momecie również Baytril czyli
Enrofloksacyna 10% oba leki to to samo w 100%.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Właśnie Enrofloksacyna działa wielokierunkowo,ponieważ usuwa wiele koloni
E.coli i bakterie gram ujemne do których można zaliczyć Klebsiella pneumoniae.
Jednak gwarancja wyleczenia choroby młodych po przespaniu pierwszych
objawów spada z dnia na dzień ,dlatego musisz te leki mieć cały czas pod ręką.
Ostatnio lek.wet z Belgii meldują o nowej chorobie trwającej 20 minut do
padnięcia.
Hodowcy belgijscy meldują o zjawisku ,że zdrowe gołębie nagle nastroszą pióra i
od tego mementu do padnięcia trwa nie więcej jak 20 minut.Dzieje się tak u nie
wielu młodych i potem znowu spokój w gołębniku z tym zjawiskiem.
Wybuduj dla młodych wolierę aby miały cały czas dostęp do świeżego powietrza
i nie przebywały w źle wentylowanym gołębniku ,gdzie panuje zaduch i zabójczy
upał ,który jest jednym z faktorów wywołująych chrobę młodych.
Chociażby taką małą jak na zdjęciu przylegającą do gołęnika.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.