Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
ROZDZIAŁ III
PRACA CHARYTATYWNA NA RZECZ MIESZKAŃCÓW
PIEKAR ŚLĄSKICH
Ten
rozdział
charakteryzuje
różnorodną
działalność
sióstr
boromeuszek, prowadzoną dla mieszkańców Piekar Śląskich. W pierwszym
podpunkcie ukazana zostanie historia posługiwania sióstr boromeuszek
względem
chorych i cierpiących
w szpitalu
w Piekarach Śląskich
Szaleju, a także prowadzenia przez nie Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego.
Część druga skupia się na posłudze sióstr w parafii, natomiast ostatni
fragment tej część pracy odsłania nowatorski program sióstr boromeuszek,
znany pod nazwą "Okno życia".
3.1. Służba chorym
Od 1890 roku siostry boromeuszki w Piekarach Śląskich związane były
z działalnością „Caritas” – najpierw w diecezji wrocławskiej, a potem w diecezji
katowickiej. Na czele „Caritasu” katowickiego stanął ks. Adam Bieżanowski
1
, zaś
dyrektorką okręgowego „Caritasu” została w 1945 roku boromeuszka S. M. Bolesława
Franciszka Broda i była nią do 1950 roku
2
.
1
Urodził się 13 lipca 1910 roku w Jarosławiu, w rodzinie nauczyciela gimnazjalnego Stanisława i Zofii
z domu Bigo. Na Śląsk trafił dzięki posadzie swojego ojca, który został dyrektorem Państwowego
Gimnazjum Klasycznego w Tarnowskich Górach. Tam też zdał, w roku 1928, egzamin gimnazjalny.
Następnie wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie i rozpoczął studia teologiczne na
Uniwersytecie Jagiellońskim. Borykał się z kłopotami zdrowotnymi, więc dopiero w roku 1934 przyjął
święcenia kapłańskie z rąk biskupa Stanisława Adamskiego. Przebywał w klasztorze boromeuszek
i u bonifratrów w Cieszynie, później w domu Sióstr Opatrzności Bożej w Jedłowniku. Dzięki akcji
diecezjalnej "Caritas" kierowanej przez ks. Adama Bieżanowskiego, liczne punkty pomocy charytatywnej,
misje dworcowe i kuchnie parafialne stanowiły wsparcie dla najbiedniejszych grup ludzi. Zob. Strona
internetowa: http://jankowice.rybnik.pl/groby/biezanowski.html (odczyt z dnia 3 X 2010).
2
ADGSBM, Kartoteka personalna. B-39.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
W Piekarach Śląskich istniał „Caritas” parafialny, którego opiekunką była
S. M. Kasylda Rigga. W wyniku uzupełnień między „Caritasem” okręgowym
i parafialnym, dokonano oddzielenia Sierocińca od Domu Starców. Dzieci rozesłano
do innych domów, natomiast Zakład przeznaczono wyłącznie dla starców. Dom
Starców mieścił się w miejscu dawnej Szkoły Gospodarczej, w nowo dobudowanym
wtedy skrzydle. Natomiast w starym Domu siostra prowadziła prywatną naukę robót
ręcznych.
Po 1950 roku warunki pracy charytatywnej sióstr boromeuszek uległy zmianie,
ponieważ instytucje religijno-charytatywne, ochronki i przedszkola zostały przejęte
przez państwowy Zarząd Zrzeszenia Katolików „Caritas”. Nauczanie religijne
w szkołach było utrudnione, stąd dzieci gromadziły się przy kościołach, gdzie
nauczano religii. Pomagały w tym siostry zakonne. Opiekowano się rodzinami, jak
i obłożnie chorymi, który opieka polegała na comiesięcznym przyjmowaniu
sakramentów. Na święta chorzy otrzymywali drobne upominki, zaś biedne rodziny
otrzymywały zapomogi w wysokości 30-50 zł miesięcznie. W innych wypadkach
dostawały niekiedy 150 zł jednorazowo. Zapomogi były uzależnione od dochodu
renty, która jeśli była bardzo mała to dodatkowo otrzymywało się 200 zł na opał.
Na święta ubogie rodziny otrzymywały ubrania, buty
3
.
W 1911 roku Zakład liczył 12 sióstr, 2 nowicjuszki, 2 dziewczyny świeckie,
43 sieroty, 50 pensjonarek Szkoły Gospodarczej, 40 uczennic, które pobierały
prywatne lekcje. Dom Starców z czasem zmienił nazwę na Dom Opieki dla
Dorosłych, w którym Siostry z wielką troską opiekowały się chorymi
i potrzebującymi. W 1961 roku Dom Opieki liczył 78 podopiecznych. Pracowały
w nim następujące Siostry:
Salwina Zofia Pawełka,
Szarlota Aniela Gałązka,
Bernolda Franciszka Ryszka,
3
AZSBP, KSBP, s. 43.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
Zygrada Rozalia Papiórek,
Maksymiliana Anna Kracka,
Joanna Anna Markowska,
Kasylda Anna Rigga,
Dolorosa Róża Świerk,
Ksaweria Jadwiga Fiszer,
Tomisława Antonina Stebel,
Egidia Helena Krefft
4
.
Chcąc właściwie ocenić całokształt pracy sióstr boromeuszek, nie można
pominąć ich działalności w szpitalnictwie, w Piekarach Śląskich, gdzie odegrały
niemałą rolę. Szpitale w tamtym okresie były instytucją typowo kościelną, podlegającą
przede wszystkim klasztorom. W okresie średniowiecza miał on charakter domu
opieki nad podróżnymi, bądź też schroniska dla ludzi ubogich, którzy w razie
potrzeby byli leczeni przez zakonnice. Tak też było z pierwszym domem sióstr
boromeuszek jeszcze w Nancy
5
.
Wraz z rozwojem przemysłu śląskiego i wzrostem ludności miejskiej pojawiały
się nowe problemy. Brak odpowiednik warunków bytowych i sanitarnych powodował
nasilenie wszelkiego rodzaju chorób i epidemii, jak dur brzuszny, gruźlica, ospa,
grypa. Mimo rozwoju nauk medycznych, miasto nie było w stanie zagwarantować
szeroko pojętej opieki zdrowotnej, zwłaszcza niższym warstwom społecznym. Jako, że
działania medyczne okazywały się niewystarczające, do akcji pomocy mieszkańcom
Piekar Śląskich włączyły się siostry boromeuszki, których praca skupiała się wokół
szpitala miejskiego w dzielnicy. Podjęły one wysiłek, aby zubożałej ludności Piekar
Śląskich, dotkniętej różnego rodzaju chorobami zagwarantować odpowiednią opiekę.
Potrzeba społeczna, jaka wtedy zaistniała, spowodowała że siostry boromeuszki zajęły
się pomocą ambulancyjną i pielęgnacją chorych.
4
Tamże, s. 44.
5
J. Mandziuk, Historia Kościoła katolickiego na Śląsku, T. 2, Warszawa 1995, s. 64; K. Dola, Wkład żeńskich
zgromadzeń zakonnych w rozwój ambulatoryjnej opieki nad chorymi na Śląsku, w drugiej połowie XIX
wieku, „Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego (dalej skrót: STHSO), R: 16, 1996, s. 225.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
Do utworzenie szpitala w Szarleju przyczynił się zarząd gminy. Zaproponował
on siostrom objęcie opieki nad gruźlikami oraz ambulatoryjną pielęgnację chorych
w ich domach. Objęcie nowej placówki nastąpiło 16 stycznia 1930 roku
6
.
Przez pielęgnację ambulatoryjną zwaną też pielęgnacją zewnętrzną rozumie się
pielęgnowanie chorych w ich własnych domach. Opieka sióstr boromeuszek nad
chorymi obejmowała każdego chorego, bez względu na wyznanie, status społeczny,
narodowość. Siostry sprawowały swą opiekę również nad ubogimi i pozostającymi
bez opieki zdrowotnej. Najczęściej udawały się one do mieszkań prywatnych na
własne życzenie chorych lub wzywane były przez ich najbliższych.
Opieka ta polegała głównie na wykonywaniu posług pielęgniarskich przez
siostrę. Pielęgnacja ta obejmowała również czuwanie nocne, gdy ktoś był w ciężkim
stanie. Siostry niekiedy spędzały wiele czasu wśród chorych, jednak był on
regulowany odpowiednimi statutami zgromadzenia
7
. Do obowiązków siostry
pielęgnującej należała troska o potrzeby materialne i duchowe. Sposób i zakres takiej
pomocy również określały statuty akcentujące posługę miłosierdzia. Do zakresu tej
pomocy należała również pomoc doraźna, np. zmiana opatrunków, dostarczanie
lekarstw i żywności. Warto podkreślić różnicę w pielęgnacji i leczeniu chorego. O ile
pierwsza pomoc należała do obowiązków siostry, to samym leczeniem zajmowali się
zawodowi lekarze
8
.
Z badań przeprowadzonych przez Józefa Kiedosa wynika, że siostry ambulantki
udzielały chorym pomocy bezinteresownie i bezpłatnie. Mieszkańcy sami doceniali
wielkie poświęcenie sióstr i nierzadko z wdzięcznością za oddane przysługi chorym,
6
Zob. AAKat, Korespondencja Prowincjalatu w Mikołowie do Kurii Biskupiej w Katowicach, Pismo
prowincjałki zawiadamiające Kurię Biskupią o objęciu nowej placówki w Szaleju, sygn. LSX-62.
7
Por. ADGSBM, Konstytucje dla Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Cieszynie, nr 70, s. 25 (mps).
8
Por. J. Kiedos, Zakony i zgromadzenia zakonne w życiu diecezji katowickiej do wybuchu II wojny światowej,
Katowice 1996, s. 313.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
obdarowywali siostry różnymi darami w naturze, dzięki czemu Dom sióstr miał się
z czego utrzymać
9
.
Obecnie - oprócz Ochronki - siostry boromeuszki prowadzą także Zakład
Opiekuńczo Leczniczy (ZOL), który jest własnością Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia
św. Karola Boromeusza. Mieści się on na terenie Piekar Śląskich, przy ulicy Ficka 1,
nieopodal Bazyliki piekarskiej. Dyrektorką ośrodka od listopada 1995 roku jest mgr
Lucyna Suchodolska mianowana przez zgromadzenie. Jest to osoba bardzo
dynamiczna, która nieustannie ulepsza i upiększa budynek zakładu, w celu
dostosowania go do pensjonariuszek i standardów Unii Europejskiej.
Do ośrodka trafiają przeważnie starsze, schorowane i niepełnosprawne. Są to
osoby samotne, które nie mają swoich rodzin i bliskich. Wiele z nich ukończyło już
dziewięćdziesiąty rok życia. Cel i zadania ZOL-u są prowadzone w duchu
chrześcijańskiej wizji człowieka i opieki nad nim. Opieka sióstr nad
pensjonariuszkami ma podwójny cel: zapewnienie podopiecznym spokojnej starości
przez posługę pielęgniarską i dostarczenie im środków koniecznych do życia oraz
pomoc duchową w ostatnich chwilach. Chorzy objęci są opieką duszpasterską przy
zachowaniu
prawa do wolności sumienia i szacunku dla innych wyznań. Ośrodek
wykonuje całodobowe świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze dla osób obłożnie
i przewlekle chorych nie wymagających hospitalizacji, które wymagają profesjonalnej,
intensywnej opieki i pielęgnacji oraz kontynuacji leczenia
10
.
Podstawowy pakiet świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych, udzielanych
przez Zakład to: świadczenia lekarskie i pielęgniarskie, rehabilitacja zgodnie
z zaleceniem lekarza, terapia psychologiczna i zajęciowa, leczenie farmakologiczne
i dietetyczne, zaopatrzenie w wyroby medyczne zlecone przez lekarza, zapewnienie
niezbędnych konsultacji specjalistycznych i badań, edukacja i poradnictwo zdrowotne,
przygotowanie podopiecznego i jego rodziny do samoopieki i samopielęgnacji
9
Zob. Tamże, s. 41. Por. G. Kasperek, Rozwój Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia …, s. 370.
10
AZSBP, KSBP, s. 175.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
w warunkach domowych, zapobieganie powikłaniom wynikającym z procesu
chorobowego, zmniejszenie skutków upośledzenia ruchowego oraz usprawnienie
ruchowe poprzez działania fizjoterapeutyczne oraz stosowanie rehabilitacji
ogólnoustrojowej
11
.
Siostry boromeuszki starają się, aby pensjonariuszkom niczego nie brakowało,
natomiast pracownicy świeccy mają obowiązek włączać się w służbę choremu
w duchu zasad i wartości chrześcijańskiego miłosierdzia. W zakładzie zatrudnieni są
lekarze, terapeuci, rehabilitanci, pielęgniarki i opiekunki. Dzięki ich pracy można
zapewnić podopiecznym fachową opiekę, pomoc medyczną oraz działania
profilaktyczne. Zakład wyposażony jest w specjalistyczny sprzęt medyczny
i rehabilitacyjny. Ostatnio dzięki działaniom dyrektora Lucyny Suchodolskiej,
w salach dla obłożnie chorych zainstalowano klimatyzację.
Dyrektorka chciałaby
jeszcze w przyszłości zagospodarować parę
nieużywanych pomieszczeń.
W jej inicjatywach pomaga miasto i katowicki Kościół.
ZOL zapewnia on całodobową opiekę lekarską i pielęgniarską, a także
możliwość badań diagnostycznych i konsultacje u specjalistów. Według zaleceń
lekarzy, niektóre pensjonariuszki mają zastosowaną dietę w celu polepszenia ich stanu
zdrowotnego. Ośrodek dzięki różnym metodom terapeutyczno-zajęciowym
prowadzonym w sposób planowy i metodyczny, zapewnia pensjonariuszkom w miarę
aktywne życie, a także ma wpływ na ich wszechstronny rozwój. Kobiety bardziej
sprawne ruchowo i chodzące mają możliwość uczestniczenia w piknikach,
wycieczkach i spacerach po okolicy. Mogą również w miarę swoich możliwości brać
udział w różnych zajęciach, związanych z wyszywaniem, malowaniem, śpiewaniem
i słuchaniem muzyki
12
.
11
Zob. Strona internetowa:
http://zol-piekary.pl/index.php?menu=swiadczenia
(odczyt z dnia 31IX 2012 r.).
12
AZSBP, KSBP, s. 175.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
Zakład przeszedł niedawno remont pomieszczeń, gdzie odmalowano ściany
i posadzki, wymieniono okna, zaś łazienki wyposażono w najnowsze urządzenia
sanitarne. W ośrodku mieści się świetlica, w której pensjonariuszki spędzają
większość czasu. Można tam poczytać gazety, pooglądać telewizję, porozmawiać oraz
zająć się jakąkolwiek pracą manualną. Na ścianach świetlicy można zobaczyć prace
podopiecznych ZOL-u: rysunki, hafty i wyszywanki. W Zakładzie jest również
zatrudniona terapeutka zajęciowa, Małgorzata Bienia-Lipka, która opowiada o swojej
pracy z pensjonariuszkami:
Gdyby nie my, to co te Panie miałyby z życia? Staram się, żeby na każdy dzień
był konkretny plan, żeby każda wiedziała, po co rano wstawać. Przez cały czas coś się
dzieje – jest ruch, bieganie, skakanie, spacer, zakupy. W okolicy już nas wszyscy znają
– śmieje się Pani terapeutka. I po pracy wracam do domu z uśmiechem, czego więcej
można pragnąć? – pyta Pani Małgorzata. My tutaj „ożywiamy” te Panie. Przecież
wiele z nich
jeszcze niedawno nie miało kontaktu ze światem zewnętrznym. A teraz
proszę spojrzeć, same nie tylko wiele rzeczy robią, ale też wymyślają różne sposoby
spędzania czasu
13
.
Świetlica, w której odbywają się zajęcia, jest wyposażona w stoły i krzesła.
Pensjonariuszki mają również możliwość rehabilitacji na sprzęcie znajdującym się
nieopodal świetlicy. Wiele z tych osób jeszcze niedawno nie miało kontaktu ze
światem zewnętrznym, a dzisiaj potrafią same wykonywać wiele rzeczy i wymyślać
sposoby na spędzenie czasu. Terapeutki na pewien sposób „ożywiają” pensjonariuszki.
W zajęciach prowadzonych przez terapeutkę uczestniczą tylko chętne pensjonariuszki.
Inne wychodzą na spacer lub zostają w swoich pokojach, aby oglądać telewizję.
Niektóre z nich nie mogą nigdzie wychodzić, gdyż muszą pozostać pod stałą opieką
pielęgniarską.
13
Tamże.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
O poświęceniu sióstr boromeuszek w opiece nad osobami starszymi i chorymi
świadczą ich wypowiedzi, zebrane przez autorkę w trakcie pisania pracy. Oto, jak
wspominała swoją pracę S. M. Egidia Krefft:
Do Piekar Śląskich przybyłam w 1947 roku, jako pielęgniarka. Pracowałam
30 lat wśród podopiecznych. Były to kobiety przeważnie w podeszłym wieku,
niepełnosprawne fizycznie, chore. Zajmowałam się pielęgnacją chorych, dbałam o ich
higienę, dokarmiałam je i wychodziłam z nimi na spacery. Codziennie była modlitwa
– rano godzinki, a o godzinie 15.00 różaniec. Chore były bardzo szczęśliwe. Obecnie
jestem już emerytką, ale codziennie idę na oddział, aby modlić się z chorymi różaniec
i koronkę. Dwa razy w tygodniu robię obchód na oddziale
14
.
Inna siostra-misjonarka z Zambii, Stanisława Smarzoch, swoje przyjście do
Piekar Śląskich opisuje w następujących słowach:
Do Piekar Śląskich przyjechałam 1 września 2000 roku z Zambii, gdzie
pracowałam 22 lata. Jestem pielęgniarką i pracuję w Zakładzie Opiekuńczo-
Leczniczym dla kobiet. Opiekuję się chorymi i w razie potrzeby wzywam lekarza.
Dobrze, że tu jesteśmy, bo niejednokrotnie trzeba tym ludziom ofiarować trochę więcej
czasu, pomodlić się, wysłuchać, czy nawet siedzieć przy chorym trzymając go za rękę,
żeby ta osoba nie czuła się osamotniona
15
.
W maju 2001 roku S. M. Stanisława Smarzoch, po ukończeniu
trzymiesięcznego kursu kwalifikacyjnego dla pielęgniarek, organizowanego we
Wrocławiu, otrzymała skierowanie do pracy pielęgniarskiej w Zakładzie Opiekuńczo-
Leczniczym w Piekarach Śląskich. Pracowała tam do 2002 roku, po czym na prośbę
Matki Generalnej Christiany Busz skierowano ją do Zabrza Biskupic. Na jej miejsce
przybyła S. M. Dąbrówka Gunert, juniorystka z Mikołowa, która również dekretem
14
Relacja ustna S. M. Egidii Krefft z dnia 4 I 2012 r.
15
ABPBP, „Z Piekarski Wież”, R 2002, nr 3 (86) z 17 III, s 12.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
Matki Generalnej odeszła w 2003 roku do Domu Pomocy w Siemianowicach Śląskich
Michałkowicach
16
.
W Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym pracuje również S. M. Urszula Kubica,
która przez 12 lat służyła chorym siostrom w Żorach, zaś w 2001 roku została
przełożoną piekarskiej wspólnoty sióstr boromeuszek. S. M. Urszula opowiada:
Do Piekar Śląskich przyszłam z Żor i jestem tutaj już od 2000 roku. Jestem
emerytowaną pielęgniarką i pomagam Siostrom w posłudze
17
.
3.2. Praca parafialna
Siostry boromeuszki w swoim domu przy ulicy Ficka 1, jak i przy bazylice
NMP w Piekarach Śląskich pełnią funkcje pielęgniarki, wychowawczyni dzieci,
katechetki, salowej, hafciarki i magazynierki. S. M. Szarlota Aniela Gałązka prowadziła
kiedyś własny kurs prac ręcznych, szyła ornaty i sztandary. Obecnie tą pracę wykonuje
S.M. Iwona Maciaszczyk, która wspomina swoje przyjście do wspólnoty:
Od dziesięciu lat przebywam w Piekarach Śląskich, podejmując
odpowiedzialność za siebie i innych, za otrzymany dar od Boga jakim jest łaska
powołania. W pracowni, gdzie wykonujemy szaty liturgiczne, konsekwentnie chcę
realizować to, czego ode mnie oczekuje Pan Jezus, tzn. być przejrzystym znakiem
Ewangelii, zapominając o sobie, by wiernie dawać swoje życie Jezusowi, dzień po
dniu
18
.
Niegdyś S. M. Bernolda Franciszka Ryszka była pielęgniarką domową, zaś
S. M. Egidia Krefft - pielęgniarką w Domu Opieki, S. M. Erika - katechetką,
S. M. Kryspina Bernardyna Bożek - wychowawczynią od 1944-1946 roku
19
. Od 2009
roku funkcję przełożonej wspólnoty piekarskiej pełniła S. M. Goretti Myrcik
20
.
16
Tamże, s. 176-177.
17
Tamże.
18
Tamże, s. 173.
19
Por. ADGSBM, Kartoteka personalna. K-54.
20
Kadencja każdej nowej przełożonej trwa 3 lata.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
Podobne posługi pełniły inne siostry boromeuszki, ale ich imiona i nazwiska nie
zostały odnotowane w „Kronice”.
W 1983 roku dekretem przełożonej generalnej Cecyliany Sztuder
21
, przełożoną
w Piekarach Śląskich została S. M. Sabinella Morońska, zaś od 1989 roku
S. M. Jordana Lenart. Obie siostry zginęły w wypadku samochodowym
22
.
W 1984 roku do wspólnoty dołączyła S. M. Tomisława
Stebel i S. M. Felina
Błach. W kolejnym roku doszła S. M. Antonina Ogorzałek, która pracowała
poprzednio w Domu Pomocy Społecznej Caritas w Rudzie Śląskiej Kochłowicach.
W 1987 roku S. M. Albertyna Dorota Matuszczak
23
przeszła na emeryturę.
W Piekarach Śląskich przebywała od 1974 do 1988 roku, jako pielęgniarka. Zastąpiła
ją dyplomowana pielęgniarka S. M. Izabela Nikolina Nessel, która przebywała
w Piekarach Śląskich od 1987 do 1995 roku. Obecnie przebywa w Żorach
24
.
Na co dzień siostry, prócz swej posługi miłosierdzia przy chorych oraz pracy
wychowawczej z dziećmi, zajmują się również pracą w parafii. Do zadań tutejszej
wspólnoty należy troska wystrój Bazyliki NMP - Siostry pomagają przystrajać ołtarz
na większe uroczystości np. przy pielgrzymce stanowej mężczyzn do piekarskiego
sanktuarium lub podczas świąt Wielkiej Nocy. Do innych zadań sióstr boromeuszek
w parafii należy pomoc w pracach kancelaryjnych udzielana przez siostrę emerytkę
Tomisławę, jak również prace na parafii. Obecnie w piekarskim domu przy bazylice
przebywają następujące siostry:
S. M. Goretti Justyna Myrcik,
S. M. Felina Kazimiera Błach,
S. M. Iwona Teresa Maciaszczyk,
21
Por. ADGSBM, Kartoteka personalna. C-3. Matka Cecyliana funkcję przełożonej generalnej pełniła w latach
1972 – 1984.
22
Wypadek ten miał miejsce 2 grudnia 1992, w wyniku którego zginęły 3 siostry: Przełożona Jordana,
S. M. Sabinella Morońska oraz S. M. Przełożona Bonfilia z Mikołowa. Miały one wraz z innymi siostrami
jechać do Ustronia Morskiego na uroczystość poświęcenia tamtejszego Domu Zakonnego. Pozostałe siostry
przewieziono do szpitali. Pogrzeb odbył się w bazylice NMP w Piekarach Śląskich. Mszę żałobną
koncelebrowało 38 kapłanów wraz z bp Gerardem Bernackim na czele. Zob. AZSBP, KSBP, s. 88-98.
23
ADGSBM, Kartoteka personalna. A-26.
24
Tamże, Kartoteka personalna. N-13.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
S. M. Justyniana Krystyna Świeca
25
.
Dzień każdej z sióstr wygląda tak samo. O 4.45 jest pobudka, następnie
o godzinie 5.30 jest wspólna modlitwa i rozmyślanie, siostry uczestniczą również we
Mszy Świętej, w bazylice piekarskiej. O godzinie 7.15 jest śniadanie, następnie każda
z sióstr idzie do swoich zajęć i obowiązków. S. M. Goretti Myrcik idzie prowadzić
zajęcia w szkole, potem zajmuje się dziećmi w Ochronce charytatywnej, S. M. Iwona
udaje się do
Pracowni Szat Liturgicznych, gdzie szyje ornaty, sztandary i inne szaty
liturgiczne
26
. S. M. Felina zajmuje się pracami na probostwie m.in. praniem
i prasowaniem, sprzątaniem, a także wystrojem wnętrza bazyliki (m.in. układaniem
kwiatów), S. M. Egidia, gdy jeszcze żyła, to jako emerytka nie miała za wiele zajęć,
wobec czego chodziła do Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego, aby wspólnie z jego
pensjonariuszkami prowadzić codzienną modlitwę różańcową. S. M. Justyniana idzie
na oddział ZOL-u, jako pielęgniarka i
zajmuje się również zapleczem modlitewnym
sióstr. Siostry utrzymują się z prac, jakie każda z nich wykonuje. Natomiast
S. M. Goretii otrzymuje normalną wypłatę nauczycielską za prowadzoną naukę
w szkole, S. M. Justyniana ma płacone jako pielęgniarka, S. M. Felina za swoje prace
na parafii, a S. M. Egidia otrzymuję swoją emeryturę. Pieniądze te idą do wspólnej
kasy i z tego siostry się utrzymują na co dzień. Siostry boromeuszki w swoim domu
przyjmują każdego, kto przyjdzie poprosić o pomoc. Czasem ludzie
przychodzą
porozmawiać o swoich problemach. Siostry wspierają również materialnie
potrzebujących ludzi
27
.
3.3. „Okno życia”
W jednej z dzielnic Piekar Śląskich – Dąbrówce Wielkiej, przy ulicy Przyjaźni
229 znajduje się Dom Sióstr Boromeuszek, gdzie Siostry zainicjowały program pod
25
Relacja ustna S. M. Goretti Myrcik z dnia 20 V 2012 r.
26
Wcześniej siostra Iwona pracowała, jako księgowa w Rudzie Śląskiej Kochłowicach. Zob. AZSBP, KSBP,
s. 156.
27
Relacja ustna S. M. Goretti Myrcik z dnia 20 V 2012 r.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
nazwą „Okno życia’. Jest to miejsce, w którym zdesperowane młode matki mogą
anonimowo zostawić swoje nowonarodzone dziecko. Hasło duszpasterskie programu
realizowanego przez siostry boromeuszki brzmi: „Otoczmy troską życie”.
Akcja ta ma przeciwstawić się praktykowanej aborcji jako rozwiązaniu na
niechcianą ciążę. „Okno życia” to jedna z wielu inicjatyw, które zostały zrealizowane
w Piekarach Śląskich przez Siostry Miłosierdzia św. Karola Boromeusza. Propozycja
wypłynęła od arcybiskupa Damiana Zimonia – metropolity katowickiego, który
zwrócił się do przełożonej generalnej Zgromadzenia Boromeuszek w Mikołowie
S. M. Ezechieli Ściskały z prośbą o otwarcie takiego okna.
W wywiadzie, jaki przeprowadziła z S. M. Adrią, która mieszka w domu
w Dąbrówce Wielkiej, siostra opowiada o nowej inicjatywie:
W styczniu 2009 rozpoczęto przygotowania, dopełnienie formalności, spraw
administracyjnych i biurowych. Otwarcie i uroczyste poświęcenie przypadło na
29 maja 2009 roku. W każdy piątek, o godzinie 15.00 – godzinie miłosierdzia
przyjęłyśmy na siebie obowiązek czuwania przy „Oknie życia”
28
.
Obok „Okna życia” stoi inkubator – dar Caritasu Archidiecezji Katowickiej,
a także podstawowe artykuły pierwszej pomocy i ubranka. Otwarcie okna z zewnątrz
powoduje włączenie dzwonka, który milknie w momencie otwarcia okna od środka.
Alarm ten przywoływał siostry boromeuszki już kilka razy, nawet w środku nocy,
jednak dotychczas jeszcze nikt nie zostawił tam swojego nowonarodzonego dziecka.
Jak mówi siostra Adria:
Oddanie dziecka to ma być ostateczność. Jeżeli dziecko miałoby być porzucone,
co coraz częściej się zdarza, niech to jest to miejsce, gdzie matka ma odwagę przyjść
i złożyć dzieciątko
29
.
28
Relacja ustna S. M. Adrii z dnia 17 VII 2012 r.
29
Tamże.
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,
w latach 1890-2013
Jeżeli zaistniałaby taka sytuacja, po udzieleniu pierwszej pomocy zakonnice
zobowiązane są do natychmiastowego wezwania pogotowia opiekuńczego
i następnego dnia zgłoszenia tego faktu w ośrodku adopcyjnym. S. M. Adria
stwierdza:
Dziecko należy do ojca i matki, a okno niech to będzie ostateczność.
Życzę każdemu nowonarodzonemu dziecku, żeby pozostało pod opieką matki
30
.
Posługa sióstr miłosierdzia względem chorych i potrzebujących zawsze
wzbudzała podziw i wdzięczność Kościoła. W ten sposób siostry boromeuszki wniosły
i nadal wnoszą ważny wkład w misję apostolską Kościoła. Kontynuując
posługę miłosierdzia Chrystusa - lekarza dusz i ciał, idą one śladami
miłosiernego Samarytanina wzorując się na swoim założycielu - Józefie Chaveunelu,
który z poświęceniem życia propagował miłosierną posługę względem chorych
i cierpiących. Praca w parafii oddaje ducha pracowitości i rzetelności sióstr, zaś
działalność tzw. "Okna życia" ukazuje charyzmat poświęcenia i szacunku względem
każdego życia ludzkiego.
30
Tamże.