background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

 

 ROZDZIAŁ III 

 

PRACA CHARYTATYWNA NA RZECZ MIESZKAŃCÓW 

PIEKAR ŚLĄSKICH 

 
 
 

Ten 

rozdział 

charakteryzuje 

różnorodną 

działalność 

sióstr 

boromeuszek,  prowadzoną  dla  mieszkańców  Piekar  Śląskich.  W  pierwszym 

podpunkcie  ukazana  zostanie  historia  posługiwania  sióstr  boromeuszek 

względem 

chorych  i  cierpiących 

w  szpitalu 

w  Piekarach  Śląskich 

Szaleju,  a  także  prowadzenia  przez  nie  Zakładu  Opiekuńczo  -  Leczniczego. 

Część  druga  skupia  się  na  posłudze  sióstr  w  parafii,  natomiast  ostatni 

fragment  tej  część  pracy  odsłania  nowatorski  program  sióstr  boromeuszek, 

znany pod nazwą "Okno życia". 

 
 

3.1. Służba chorym 

 

Od  1890  roku  siostry  boromeuszki  w  Piekarach  Śląskich  związane  były                  

z  działalnością  „Caritas”  –  najpierw  w  diecezji  wrocławskiej,  a  potem  w  diecezji 

katowickiej.  Na  czele  „Caritasu”  katowickiego  stanął  ks.  Adam  Bieżanowski

1

,  zaś 

dyrektorką okręgowego „Caritasu” została w 1945 roku boromeuszka S. M. Bolesława 

Franciszka Broda i była nią do 1950 roku

2

.  

 

                                                 

1

  Urodził  się  13  lipca  1910  roku  w  Jarosławiu,  w  rodzinie  nauczyciela  gimnazjalnego  Stanisława  i  Zofii                 

z  domu  Bigo.  Na  Śląsk  trafił  dzięki  posadzie  swojego  ojca,  który  został  dyrektorem  Państwowego 
Gimnazjum  Klasycznego  w  Tarnowskich  Górach.  Tam  też  zdał,  w  roku  1928,  egzamin  gimnazjalny. 
Następnie  wstąpił  do  Śląskiego  Seminarium  Duchownego  w  Krakowie  i  rozpoczął  studia  teologiczne  na 
Uniwersytecie  Jagiellońskim.  Borykał  się  z  kłopotami  zdrowotnymi,  więc  dopiero  w  roku  1934  przyjął 
święcenia  kapłańskie  z  rąk  biskupa  Stanisława  Adamskiego.  Przebywał  w  klasztorze  boromeuszek                        
i  u  bonifratrów  w  Cieszynie,  później  w  domu  Sióstr  Opatrzności  Bożej  w  Jedłowniku.  Dzięki  akcji 
diecezjalnej  "Caritas"  kierowanej  przez  ks.  Adama  Bieżanowskiego,  liczne  punkty  pomocy  charytatywnej, 
misje  dworcowe  i  kuchnie  parafialne  stanowiły  wsparcie  dla  najbiedniejszych  grup  ludzi.  Zob.  Strona 
internetowa: http://jankowice.rybnik.pl/groby/biezanowski.html (odczyt z dnia 3 X 2010). 

2

 ADGSBM, Kartoteka personalna. B-39.

 

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

W  Piekarach  Śląskich  istniał  „Caritas”  parafialny,  którego  opiekunką  była              

S.  M.  Kasylda  Rigga.  W  wyniku  uzupełnień  między  „Caritasem”  okręgowym                     

i  parafialnym,  dokonano  oddzielenia  Sierocińca  od  Domu  Starców.  Dzieci  rozesłano 

do  innych  domów,  natomiast  Zakład  przeznaczono  wyłącznie  dla  starców.  Dom 

Starców  mieścił się w miejscu dawnej Szkoły Gospodarczej, w nowo dobudowanym 

wtedy skrzydle. Natomiast w starym Domu siostra prowadziła prywatną naukę robót 

ręcznych. 

 

Po 1950 roku warunki pracy charytatywnej sióstr boromeuszek uległy zmianie, 

ponieważ  instytucje  religijno-charytatywne,  ochronki  i  przedszkola  zostały  przejęte 

przez  państwowy  Zarząd  Zrzeszenia  Katolików  „Caritas”.  Nauczanie  religijne                  

w  szkołach  było  utrudnione,  stąd  dzieci  gromadziły  się  przy  kościołach,  gdzie 

nauczano  religii.  Pomagały  w  tym  siostry  zakonne.  Opiekowano  się  rodzinami,  jak                 

i  obłożnie  chorymi,  który  opieka  polegała  na  comiesięcznym  przyjmowaniu 

sakramentów.  Na  święta  chorzy  otrzymywali  drobne  upominki,  zaś  biedne  rodziny 

otrzymywały  zapomogi  w  wysokości  30-50  zł  miesięcznie.  W  innych  wypadkach 

dostawały  niekiedy  150  zł  jednorazowo.  Zapomogi  były  uzależnione  od  dochodu 

renty,  która  jeśli  była  bardzo  mała  to  dodatkowo  otrzymywało  się  200  zł  na  opał.          

Na święta ubogie rodziny otrzymywały ubrania, buty

3

.  

 
W  1911  roku  Zakład  liczył  12  sióstr,  2  nowicjuszki,  2  dziewczyny  świeckie,            

43  sieroty,  50  pensjonarek  Szkoły  Gospodarczej,  40  uczennic,  które  pobierały 

prywatne  lekcje.  Dom  Starców  z  czasem  zmienił  nazwę  na  Dom  Opieki  dla 

Dorosłych,  w  którym  Siostry  z  wielką  troską  opiekowały  się  chorymi                                 

i  potrzebującymi.  W  1961  roku  Dom  Opieki  liczył    78  podopiecznych.  Pracowały             

w nim następujące Siostry:  

 

 

Salwina Zofia Pawełka,  

 

Szarlota Aniela Gałązka,  

  Bernolda Franciszka Ryszka,  

                                                 

3

 AZSBP, KSBP, s. 43. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

 

Zygrada Rozalia Papiórek,  

  Maksymiliana Anna Kracka,  

 

  Joanna Anna Markowska,  

  Kasylda Anna Rigga,  

 

Dolorosa Róża Świerk,  

  Ksaweria Jadwiga Fiszer,  

 

Tomisława Antonina Stebel,  

  Egidia Helena Krefft

4

.  

 
 

Chcąc  właściwie  ocenić  całokształt  pracy  sióstr  boromeuszek,  nie  można 

pominąć  ich  działalności  w  szpitalnictwie,  w  Piekarach  Śląskich,  gdzie  odegrały 

niemałą rolę. Szpitale w tamtym okresie były instytucją typowo kościelną, podlegającą 

przede  wszystkim  klasztorom.  W  okresie  średniowiecza  miał  on  charakter  domu 

opieki  nad  podróżnymi,  bądź  też  schroniska    dla  ludzi  ubogich,  którzy  w  razie 

potrzeby  byli  leczeni  przez  zakonnice.  Tak  też  było  z  pierwszym  domem  sióstr 

boromeuszek jeszcze w Nancy

5

 

Wraz z rozwojem przemysłu śląskiego i wzrostem ludności miejskiej pojawiały 

się nowe problemy. Brak odpowiednik warunków bytowych i sanitarnych powodował 

nasilenie  wszelkiego  rodzaju  chorób  i  epidemii,  jak  dur  brzuszny,  gruźlica,  ospa, 

grypa.  Mimo  rozwoju  nauk  medycznych,    miasto  nie  było  w  stanie  zagwarantować 

szeroko pojętej opieki zdrowotnej, zwłaszcza niższym warstwom społecznym. Jako, że 

działania  medyczne  okazywały  się  niewystarczające,  do  akcji  pomocy  mieszkańcom 

Piekar  Śląskich  włączyły  się  siostry  boromeuszki,  których  praca  skupiała  się  wokół 

szpitala  miejskiego  w  dzielnicy.  Podjęły  one  wysiłek,  aby  zubożałej  ludności  Piekar 

Śląskich, dotkniętej różnego rodzaju chorobami zagwarantować odpowiednią  opiekę. 

Potrzeba społeczna, jaka wtedy zaistniała, spowodowała że siostry boromeuszki zajęły 

się pomocą ambulancyjną i pielęgnacją chorych.  

                                                 

4

 Tamże, s. 44. 

5

 J. Mandziuk, Historia Kościoła katolickiego na Śląsku, T. 2, Warszawa 1995, s. 64; K. Dola,  Wkład żeńskich 

zgromadzeń  zakonnych  w  rozwój  ambulatoryjnej  opieki  nad  chorymi  na  Śląsku,  w  drugiej  połowie  XIX 
wieku
, „Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego (dalej skrót: STHSO), R: 16, 1996, s. 225. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

 
 

 
Do utworzenie szpitala w Szarleju przyczynił się zarząd gminy. Zaproponował 

on  siostrom  objęcie  opieki  nad  gruźlikami  oraz  ambulatoryjną  pielęgnację  chorych            

w ich domach. Objęcie nowej placówki nastąpiło 16 stycznia 1930 roku

6

 

 

Przez pielęgnację ambulatoryjną zwaną też pielęgnacją zewnętrzną rozumie się 

pielęgnowanie  chorych  w  ich  własnych  domach.  Opieka  sióstr  boromeuszek  nad 

chorymi  obejmowała  każdego  chorego,  bez  względu  na  wyznanie,  status  społeczny, 

narodowość.  Siostry  sprawowały  swą  opiekę  również  nad  ubogimi  i  pozostającymi 

bez  opieki  zdrowotnej.  Najczęściej  udawały  się  one  do  mieszkań  prywatnych  na 

własne życzenie chorych lub wzywane były przez ich najbliższych.  

 

Opieka  ta  polegała  głównie  na  wykonywaniu  posług  pielęgniarskich  przez 

siostrę. Pielęgnacja ta  obejmowała również czuwanie nocne, gdy ktoś był w ciężkim 

stanie.  Siostry  niekiedy  spędzały  wiele  czasu  wśród  chorych,  jednak  był  on 

regulowany  odpowiednimi  statutami  zgromadzenia

7

.  Do  obowiązków  siostry 

pielęgnującej należała troska o potrzeby materialne i  duchowe. Sposób i zakres takiej 

pomocy  również  określały  statuty  akcentujące  posługę  miłosierdzia.  Do  zakresu  tej 

pomocy  należała  również  pomoc  doraźna,  np.  zmiana  opatrunków,  dostarczanie 

lekarstw i żywności. Warto podkreślić różnicę w pielęgnacji i leczeniu chorego. O ile 

pierwsza pomoc należała do obowiązków siostry, to samym leczeniem zajmowali się 

zawodowi lekarze

8

.  

 
Z badań przeprowadzonych przez Józefa Kiedosa wynika, że siostry ambulantki 

udzielały  chorym  pomocy  bezinteresownie  i  bezpłatnie.  Mieszkańcy  sami  doceniali 

wielkie poświęcenie sióstr i nierzadko z  wdzięcznością za oddane  przysługi chorym, 

                                                 

6

  Zob.  AAKat,  Korespondencja  Prowincjalatu  w  Mikołowie  do  Kurii  Biskupiej  w  Katowicach,  Pismo 

prowincjałki zawiadamiające Kurię Biskupią o objęciu nowej placówki w Szaleju, sygn. LSX-62.

 

 

7

 Por. ADGSBM, Konstytucje dla Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Cieszynie, nr 70, s. 25 (mps).  

8

 Por. J. Kiedos,  Zakony i zgromadzenia zakonne  w życiu diecezji katowickiej do wybuchu II wojny światowej

Katowice 1996, s. 313. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

obdarowywali  siostry  różnymi  darami  w  naturze,  dzięki  czemu  Dom  sióstr  miał  się              

z czego utrzymać

9

.  

 
 
Obecnie  -  oprócz  Ochronki  -  siostry  boromeuszki  prowadzą  także  Zakład 

Opiekuńczo Leczniczy (ZOL), który jest własnością Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia 

św. Karola Boromeusza. Mieści się on na terenie Piekar Śląskich, przy ulicy Ficka 1, 

nieopodal  Bazyliki  piekarskiej.  Dyrektorką  ośrodka  od  listopada  1995  roku  jest  mgr 

Lucyna  Suchodolska  mianowana  przez  zgromadzenie.  Jest  to  osoba  bardzo 

dynamiczna,  która  nieustannie  ulepsza  i  upiększa  budynek  zakładu,  w  celu 

dostosowania go do pensjonariuszek i standardów Unii Europejskiej.  

 
Do  ośrodka  trafiają  przeważnie  starsze,  schorowane  i  niepełnosprawne.  Są  to 

osoby samotne, które  nie  mają  swoich rodzin i bliskich.  Wiele  z  nich ukończyło już 

dziewięćdziesiąty  rok  życia.  Cel  i  zadania  ZOL-u  są  prowadzone  w  duchu 

chrześcijańskiej  wizji  człowieka  i  opieki  nad  nim.  Opieka  sióstr  nad 

pensjonariuszkami  ma  podwójny  cel:  zapewnienie  podopiecznym  spokojnej  starości 

przez  posługę  pielęgniarską  i  dostarczenie  im  środków  koniecznych  do  życia  oraz 

pomoc  duchową  w  ostatnich  chwilach.  Chorzy  objęci  są  opieką  duszpasterską  przy 

zachowaniu

 

prawa  do  wolności  sumienia  i  szacunku  dla  innych  wyznań.  Ośrodek 

wykonuje  całodobowe  świadczenia  pielęgnacyjne  i  opiekuńcze  dla  osób  obłożnie                   

i przewlekle chorych nie wymagających hospitalizacji, które wymagają profesjonalnej, 

intensywnej opieki i pielęgnacji oraz kontynuacji leczenia

10

 
Podstawowy  pakiet  świadczeń  pielęgnacyjnych  i  opiekuńczych,  udzielanych 

przez  Zakład  to:  świadczenia  lekarskie  i  pielęgniarskie,  rehabilitacja  zgodnie                       

z  zaleceniem  lekarza,  terapia  psychologiczna  i  zajęciowa,  leczenie  farmakologiczne             

i  dietetyczne,  zaopatrzenie  w  wyroby  medyczne  zlecone  przez  lekarza,  zapewnienie 

niezbędnych konsultacji specjalistycznych i badań, edukacja i poradnictwo zdrowotne, 

przygotowanie  podopiecznego  i  jego  rodziny  do  samoopieki  i  samopielęgnacji                    

                                                 

9

 Zob. Tamże,  s. 41. Por. G. Kasperek, Rozwój Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia …, s. 370. 

10

 AZSBP, KSBP, s. 175. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

w  warunkach  domowych,  zapobieganie  powikłaniom  wynikającym  z  procesu 

chorobowego, zmniejszenie skutków upośledzenia ruchowego oraz usprawnienie  

 

 

 

ruchowe  poprzez  działania  fizjoterapeutyczne  oraz  stosowanie  rehabilitacji 

ogólnoustrojowej

11

 

Siostry boromeuszki starają się, aby pensjonariuszkom niczego nie brakowało, 

natomiast  pracownicy  świeccy  mają  obowiązek  włączać  się  w  służbę  choremu                    

w duchu zasad i wartości chrześcijańskiego miłosierdzia.  W zakładzie zatrudnieni są 

lekarze,  terapeuci,  rehabilitanci,  pielęgniarki  i  opiekunki.  Dzięki  ich  pracy  można 

zapewnić  podopiecznym  fachową  opiekę,  pomoc  medyczną  oraz  działania 

profilaktyczne.  Zakład  wyposażony  jest  w  specjalistyczny  sprzęt  medyczny                            

i  rehabilitacyjny.  Ostatnio  dzięki  działaniom  dyrektora  Lucyny  Suchodolskiej,                       

w  salach  dla  obłożnie  chorych  zainstalowano  klimatyzację.

 

Dyrektorka  chciałaby 

jeszcze  w  przyszłości  zagospodarować  parę

 

nieużywanych  pomieszczeń.                         

W jej inicjatywach pomaga miasto i katowicki Kościół. 

 
ZOL  zapewnia  on  całodobową  opiekę  lekarską  i  pielęgniarską,  a  także 

możliwość  badań  diagnostycznych  i  konsultacje  u  specjalistów.  Według  zaleceń 

lekarzy, niektóre pensjonariuszki mają zastosowaną dietę  w celu polepszenia ich stanu 

zdrowotnego.  Ośrodek  dzięki  różnym  metodom  terapeutyczno-zajęciowym 

prowadzonym w sposób planowy i metodyczny, zapewnia pensjonariuszkom w miarę 

aktywne  życie,  a  także  ma  wpływ  na  ich  wszechstronny  rozwój.  Kobiety  bardziej 

sprawne  ruchowo  i  chodzące  mają  możliwość  uczestniczenia  w  piknikach, 

wycieczkach i spacerach po okolicy. Mogą również w miarę swoich możliwości brać 

udział  w  różnych  zajęciach,  związanych  z  wyszywaniem,  malowaniem,  śpiewaniem            

i słuchaniem muzyki

12

 

                                                 

11

 Zob. Strona internetowa: 

http://zol-piekary.pl/index.php?menu=swiadczenia 

(odczyt z dnia 31IX 2012 r.). 

12

 AZSBP, KSBP, s. 175. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

Zakład  przeszedł  niedawno  remont  pomieszczeń,  gdzie  odmalowano  ściany                

i  posadzki,  wymieniono  okna,  zaś  łazienki  wyposażono  w  najnowsze  urządzenia 

sanitarne.  W  ośrodku  mieści  się  świetlica,  w  której  pensjonariuszki  spędzają 

większość czasu. Można tam poczytać gazety, pooglądać telewizję, porozmawiać oraz 

zająć się jakąkolwiek pracą manualną. Na ścianach świetlicy można zobaczyć prace  

 

podopiecznych  ZOL-u:  rysunki,  hafty  i  wyszywanki.  W  Zakładzie  jest  również 

zatrudniona terapeutka zajęciowa, Małgorzata Bienia-Lipka, która opowiada o swojej 

pracy z pensjonariuszkami: 

 

Gdyby nie my, to co te Panie miałyby z życia? Staram się, żeby na każdy dzień 

był konkretny plan, żeby każda wiedziała, po co rano wstawać. Przez cały czas coś się 

dzieje – jest ruch, bieganie, skakanie, spacer, zakupy. W okolicy już nas wszyscy znają 

– śmieje się Pani terapeutka. I po pracy wracam do domu z uśmiechem, czego więcej 

można  pragnąć?  –  pyta  Pani  Małgorzata.  My  tutaj  „ożywiamy”  te  Panie.  Przecież 

wiele  z  nich

 

jeszcze  niedawno  nie  miało  kontaktu  ze  światem  zewnętrznym.  A  teraz 

proszę spojrzeć, same nie  tylko wiele rzeczy robią, ale też wymyślają różne sposoby 

spędzania czasu

13

.

  

 

Świetlica,  w  której  odbywają  się  zajęcia,  jest  wyposażona  w  stoły  i  krzesła. 

Pensjonariuszki  mają  również  możliwość  rehabilitacji  na  sprzęcie  znajdującym  się 

nieopodal  świetlicy.  Wiele  z  tych  osób  jeszcze  niedawno  nie  miało  kontaktu  ze 

światem  zewnętrznym,  a  dzisiaj  potrafią  same  wykonywać  wiele  rzeczy  i  wymyślać 

sposoby na spędzenie czasu. Terapeutki na pewien sposób „ożywiają” pensjonariuszki. 

W zajęciach prowadzonych przez terapeutkę uczestniczą tylko chętne pensjonariuszki. 

Inne  wychodzą  na  spacer  lub  zostają  w  swoich  pokojach,  aby  oglądać  telewizję. 

Niektóre z nich nie mogą nigdzie wychodzić, gdyż  muszą pozostać pod stałą opieką 

pielęgniarską. 

 

                                                 

13

 Tamże. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

O poświęceniu sióstr boromeuszek w opiece nad osobami starszymi i chorymi 

świadczą  ich  wypowiedzi,  zebrane  przez  autorkę  w  trakcie  pisania  pracy.  Oto,  jak 

wspominała swoją pracę S. M. Egidia Krefft: 

 

Do  Piekar  Śląskich  przybyłam  w  1947  roku,  jako  pielęgniarka.  Pracowałam              

30  lat  wśród  podopiecznych.  Były  to  kobiety  przeważnie  w  podeszłym  wieku, 

niepełnosprawne fizycznie, chore. Zajmowałam się pielęgnacją chorych, dbałam o ich 

higienę, dokarmiałam je i wychodziłam z nimi na spacery. Codziennie była modlitwa              

 
– rano godzinki, a o godzinie 15.00 różaniec. Chore były bardzo szczęśliwe. Obecnie 

jestem już emerytką, ale codziennie idę na oddział, aby modlić się z chorymi różaniec              

i koronkę. Dwa razy w tygodniu robię obchód na oddziale

14

.  

 

Inna  siostra-misjonarka  z  Zambii,  Stanisława  Smarzoch,  swoje  przyjście  do 

Piekar Śląskich opisuje w następujących słowach: 

 

Do  Piekar  Śląskich  przyjechałam  1  września  2000  roku  z  Zambii,  gdzie 

pracowałam  22  lata.  Jestem  pielęgniarką  i  pracuję  w  Zakładzie  Opiekuńczo-

Leczniczym  dla  kobiet.  Opiekuję  się  chorymi  i  w  razie  potrzeby  wzywam  lekarza. 

Dobrze, że tu jesteśmy, bo niejednokrotnie trzeba tym ludziom ofiarować trochę więcej 

czasu, pomodlić się, wysłuchać, czy nawet siedzieć przy chorym trzymając go za rękę, 

żeby ta osoba nie czuła się osamotniona

15

.  

 
 

W  maju  2001  roku  S.  M.  Stanisława  Smarzoch,  po  ukończeniu 

trzymiesięcznego  kursu  kwalifikacyjnego  dla  pielęgniarek,  organizowanego  we 

Wrocławiu, otrzymała skierowanie do pracy pielęgniarskiej w Zakładzie Opiekuńczo-

Leczniczym w Piekarach Śląskich. Pracowała tam do 2002 roku, po czym na prośbę 

Matki Generalnej Christiany Busz skierowano ją do Zabrza Biskupic. Na jej miejsce 

przybyła  S.  M.  Dąbrówka  Gunert,  juniorystka  z  Mikołowa,  która  również  dekretem 

                                                 

14

 Relacja ustna S. M. Egidii Krefft z dnia 4 I 2012 r.  

15

 ABPBP, „Z Piekarski Wież”, R 2002, nr 3 (86) z 17 III, s 12. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

Matki Generalnej odeszła w 2003 roku do Domu Pomocy w Siemianowicach Śląskich 

Michałkowicach

16

.  

 

W Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym pracuje również S. M. Urszula Kubica, 

która  przez  12  lat  służyła  chorym  siostrom  w  Żorach,  zaś  w  2001  roku  została 

przełożoną piekarskiej wspólnoty sióstr boromeuszek. S. M. Urszula opowiada: 

 
 

Do  Piekar  Śląskich  przyszłam  z  Żor  i  jestem  tutaj  już  od  2000  roku.  Jestem 

emerytowaną pielęgniarką i pomagam Siostrom w posłudze

17

 

 

3.2. Praca parafialna 

 

Siostry  boromeuszki  w  swoim  domu  przy  ulicy  Ficka  1,  jak  i  przy  bazylice 

NMP  w  Piekarach  Śląskich  pełnią  funkcje  pielęgniarki,  wychowawczyni  dzieci, 

katechetki, salowej, hafciarki i magazynierki. S. M. Szarlota Aniela Gałązka prowadziła 

kiedyś własny kurs prac ręcznych, szyła ornaty i sztandary. Obecnie tą pracę wykonuje 

S.M. Iwona Maciaszczyk, która wspomina swoje przyjście do wspólnoty: 

 

Od  dziesięciu  lat  przebywam  w  Piekarach  Śląskich,  podejmując 

odpowiedzialność  za  siebie  i  innych,  za  otrzymany  dar  od  Boga  jakim  jest  łaska 

powołania.  W  pracowni,  gdzie  wykonujemy  szaty  liturgiczne,  konsekwentnie  chcę 

realizować  to,  czego  ode  mnie  oczekuje  Pan  Jezus,  tzn.  być  przejrzystym  znakiem 

Ewangelii,  zapominając  o  sobie,  by  wiernie  dawać  swoje  życie  Jezusowi,  dzień  po 

dniu

18

 
Niegdyś  S.  M.  Bernolda  Franciszka  Ryszka  była  pielęgniarką  domową,  zaś                

S.  M.  Egidia  Krefft  -  pielęgniarką  w  Domu  Opieki,  S.  M.  Erika  -  katechetką,                  

S. M. Kryspina Bernardyna Bożek - wychowawczynią od 1944-1946 roku

19

. Od 2009 

roku  funkcję  przełożonej  wspólnoty  piekarskiej  pełniła  S.  M.  Goretti  Myrcik

20

                                                 

16

 Tamże, s. 176-177. 

17

 Tamże. 

18

 Tamże, s. 173. 

19

 Por. ADGSBM, Kartoteka personalna. K-54. 

20

 Kadencja każdej nowej przełożonej trwa 3 lata. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

Podobne  posługi  pełniły  inne  siostry  boromeuszki,  ale  ich  imiona  i  nazwiska  nie 

zostały odnotowane w „Kronice”.  

 
W 1983 roku dekretem przełożonej generalnej Cecyliany Sztuder

21

, przełożoną 

w  Piekarach  Śląskich  została  S.  M.  Sabinella  Morońska,  zaś  od  1989  roku                     

S. M. Jordana Lenart. Obie siostry zginęły w wypadku samochodowym

22

.    

                     
W  1984  roku  do  wspólnoty  dołączyła  S.  M.  Tomisława

 

Stebel  i  S.  M.  Felina 

Błach.  W  kolejnym  roku  doszła  S.  M.  Antonina  Ogorzałek,  która  pracowała 

poprzednio  w  Domu  Pomocy  Społecznej  Caritas  w  Rudzie  Śląskiej  Kochłowicach.               

W  1987  roku  S.  M.  Albertyna  Dorota  Matuszczak

23

  przeszła  na  emeryturę.                        

W Piekarach Śląskich przebywała od 1974 do 1988 roku, jako pielęgniarka. Zastąpiła 

ją  dyplomowana  pielęgniarka  S.  M.  Izabela  Nikolina  Nessel,  która  przebywała                      

w Piekarach Śląskich od 1987 do 1995 roku. Obecnie przebywa w Żorach

24

.  

 

 

Na  co  dzień  siostry,  prócz  swej  posługi  miłosierdzia  przy  chorych  oraz  pracy 

wychowawczej  z  dziećmi,  zajmują  się  również  pracą  w  parafii.  Do  zadań  tutejszej 

wspólnoty należy troska wystrój Bazyliki NMP  - Siostry pomagają przystrajać ołtarz 

na  większe  uroczystości  np.  przy  pielgrzymce  stanowej  mężczyzn  do  piekarskiego 

sanktuarium  lub  podczas  świąt  Wielkiej  Nocy.  Do  innych  zadań  sióstr  boromeuszek    

w  parafii  należy  pomoc  w  pracach  kancelaryjnych  udzielana  przez  siostrę  emerytkę 

Tomisławę, jak również prace  na parafii. Obecnie w piekarskim domu przy bazylice 

przebywają następujące siostry:  

 

  S. M. Goretti Justyna Myrcik,  

 

S. M. Felina Kazimiera Błach,  

  S. M. Iwona Teresa Maciaszczyk,  

                                                 

21

 Por. ADGSBM, Kartoteka personalna. C-3. Matka Cecyliana funkcję przełożonej generalnej pełniła w latach 

1972 – 1984.  

22

 

Wypadek  ten  miał  miejsce  2  grudnia  1992,  w  wyniku  którego  zginęły  3  siostry:  Przełożona  Jordana,              

S. M. Sabinella Morońska oraz S. M. Przełożona Bonfilia z Mikołowa. Miały one wraz z innymi siostrami 
jechać do Ustronia Morskiego na uroczystość poświęcenia tamtejszego Domu Zakonnego. Pozostałe siostry 
przewieziono  do  szpitali.  Pogrzeb  odbył  się  w  bazylice  NMP  w  Piekarach  Śląskich.  Mszę  żałobną 
koncelebrowało 38 kapłanów wraz z bp Gerardem Bernackim na czele.  Zob. AZSBP, KSBP, s. 88-98. 

23

 ADGSBM, Kartoteka personalna. A-26. 

24

 Tamże, Kartoteka personalna. N-13. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

 

S. M. Justyniana Krystyna Świeca

25

 

 

     Dzień  każdej  z  sióstr  wygląda  tak  samo.  O  4.45  jest  pobudka,  następnie                     

o godzinie 5.30 jest wspólna modlitwa i  rozmyślanie, siostry uczestniczą również we 

Mszy Świętej, w bazylice piekarskiej. O godzinie 7.15 jest śniadanie, następnie każda 

z  sióstr  idzie  do  swoich  zajęć  i  obowiązków.  S.  M.  Goretti  Myrcik  idzie  prowadzić 

zajęcia w szkole, potem zajmuje się dziećmi w Ochronce charytatywnej, S. M. Iwona  

udaje  się  do

 

Pracowni  Szat  Liturgicznych,  gdzie  szyje  ornaty,  sztandary  i  inne  szaty 

liturgiczne

26

.  S.  M.  Felina  zajmuje  się  pracami  na  probostwie  m.in.  praniem                        

i  prasowaniem,  sprzątaniem,  a  także  wystrojem  wnętrza  bazyliki  (m.in.  układaniem 

kwiatów), S. M. Egidia, gdy jeszcze żyła, to jako emerytka nie miała za wiele zajęć, 

wobec  czego  chodziła  do  Zakładu  Opiekuńczo  –  Leczniczego,  aby  wspólnie  z  jego 

pensjonariuszkami  prowadzić  codzienną  modlitwę  różańcową.  S.  M.  Justyniana  idzie 

na  oddział  ZOL-u,  jako  pielęgniarka  i

 

zajmuje  się  również  zapleczem  modlitewnym 

sióstr.  Siostry  utrzymują  się  z  prac,  jakie  każda  z  nich  wykonuje.  Natomiast                   

S.  M.  Goretii  otrzymuje  normalną  wypłatę  nauczycielską  za  prowadzoną  naukę                      

w szkole, S. M. Justyniana ma płacone jako pielęgniarka, S. M. Felina za swoje prace 

na  parafii,  a  S.  M.  Egidia  otrzymuję  swoją  emeryturę.  Pieniądze  te  idą  do  wspólnej 

kasy i z tego siostry się utrzymują na co dzień. Siostry boromeuszki w swoim domu 

przyjmują  każdego,  kto  przyjdzie  poprosić  o  pomoc.  Czasem  ludzie

 

przychodzą 

porozmawiać  o  swoich  problemach.  Siostry  wspierają  również  materialnie 

potrzebujących ludzi

27

.  

 
 

3.3. „Okno życia” 

 
 

W jednej z dzielnic Piekar Śląskich – Dąbrówce Wielkiej, przy ulicy Przyjaźni 

229  znajduje  się  Dom  Sióstr  Boromeuszek,  gdzie  Siostry  zainicjowały  program  pod 

                                                 

25

 Relacja ustna S. M. Goretti Myrcik z dnia 20 V 2012 r. 

26

  Wcześniej  siostra  Iwona  pracowała,  jako  księgowa  w  Rudzie  Śląskiej  Kochłowicach.  Zob.  AZSBP,  KSBP,          

s. 156. 

27

 Relacja ustna S. M. Goretti Myrcik z dnia 20 V 2012 r. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

nazwą  „Okno  życia’.  Jest  to  miejsce,  w  którym  zdesperowane  młode  matki  mogą 

anonimowo zostawić  swoje  nowonarodzone  dziecko.  Hasło  duszpasterskie  programu 

realizowanego przez siostry boromeuszki brzmi: „Otoczmy troską życie”.  

 
Akcja  ta  ma  przeciwstawić  się  praktykowanej  aborcji  jako  rozwiązaniu  na 

niechcianą ciążę. „Okno życia” to jedna z wielu inicjatyw, które zostały zrealizowane 

w Piekarach Śląskich przez Siostry Miłosierdzia św. Karola Boromeusza. Propozycja 

wypłynęła  od  arcybiskupa  Damiana  Zimonia  –  metropolity  katowickiego,  który 

zwrócił  się  do  przełożonej  generalnej  Zgromadzenia  Boromeuszek  w  Mikołowie                  

S. M. Ezechieli Ściskały z prośbą o otwarcie takiego okna.   

 
W  wywiadzie,  jaki  przeprowadziła  z  S.  M.  Adrią,  która  mieszka  w  domu                    

w Dąbrówce Wielkiej, siostra opowiada o nowej inicjatywie: 

 

W  styczniu  2009  rozpoczęto  przygotowania,  dopełnienie  formalności,  spraw 

administracyjnych  i  biurowych.  Otwarcie  i  uroczyste  poświęcenie  przypadło  na                

29  maja  2009  roku.  W  każdy  piątek,  o  godzinie  15.00  –  godzinie  miłosierdzia 

przyjęłyśmy na siebie obowiązek czuwania przy „Oknie życia”

 28

. 

 

Obok  „Okna  życia”  stoi  inkubator  –  dar  Caritasu  Archidiecezji  Katowickiej,            

a także podstawowe artykuły pierwszej pomocy i ubranka. Otwarcie okna z zewnątrz 

powoduje  włączenie  dzwonka,  który  milknie  w  momencie  otwarcia  okna  od  środka. 

Alarm  ten  przywoływał  siostry  boromeuszki  już  kilka  razy,  nawet  w  środku  nocy, 

jednak  dotychczas jeszcze  nikt  nie zostawił  tam swojego nowonarodzonego  dziecka. 

Jak mówi siostra Adria: 

 

Oddanie dziecka to ma być ostateczność. Jeżeli dziecko miałoby być porzucone, 

co coraz częściej się zdarza, niech to jest to miejsce, gdzie matka ma odwagę przyjść               

i złożyć dzieciątko

29

. 

 

                                                 

28

 Relacja ustna S. M. Adrii z dnia 17 VII  2012 r. 

29

 Tamże. 

Kup książkę

background image

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich,                                                 

w latach 1890-2013 

 

Jeżeli  zaistniałaby  taka  sytuacja,  po  udzieleniu  pierwszej  pomocy  zakonnice 

zobowiązane  są  do  natychmiastowego  wezwania  pogotowia  opiekuńczego                         

i  następnego  dnia  zgłoszenia  tego  faktu  w  ośrodku  adopcyjnym.  S.  M.  Adria 

stwierdza: 

 
Dziecko  należy  do  ojca  i  matki,  a  okno  niech  to  będzie  ostateczność.                       

Życzę każdemu nowonarodzonemu dziecku, żeby pozostało pod opieką matki

30

 

 

Posługa  sióstr  miłosierdzia  względem  chorych  i  potrzebujących  zawsze 

wzbudzała podziw i wdzięczność Kościoła. W ten sposób siostry boromeuszki wniosły 

i  nadal  wnoszą  ważny  wkład  w  misję  apostolską  Kościoła.  Kontynuując 

posługę  miłosierdzia  Chrystusa  -  lekarza  dusz  i  ciał,  idą  one  śladami 

miłosiernego Samarytanina wzorując się na swoim założycielu - Józefie Chaveunelu, 

który  z  poświęceniem  życia  propagował  miłosierną  posługę  względem  chorych                    

i  cierpiących.  Praca  w  parafii  oddaje  ducha  pracowitości  i  rzetelności  sióstr,  zaś 

działalność  tzw.  "Okna  życia"  ukazuje  charyzmat  poświęcenia  i  szacunku  względem 

każdego życia ludzkiego. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                 

30

 Tamże. 

Kup książkę