background image

Marek  

 

 

Dobra Nowina spisana przez Marka 

 

1.

 Pocz

ą

tek 

Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa, Syna Boga. 

2

 Jak jest napisane w 

prorokach: Oto Ja posyłam przed twym obliczem Mego anioła, który przygotuje twoj

ą

 

drog

ę

  przed  tob

ą

Malachiasz  3,1 

3

  Głos  wołaj

ą

cego  na  pustkowiu:  Gotujcie  drog

ę

 

Pana,  proste  czy

ń

cie  Jego 

ś

cie

ż

ki. 

Izajasz  40,  3. 

4

  Jan  zanurzał 

*

  na  pustkowiu  i 

głosił chrzest 

*

 skruchy ku odpuszczeniu grzechów. 

5

 Wi

ę

c wychodziła do niego cała 

kraina judzka oraz Jerozolimczycy, i wszyscy 

co 

wyznawali swoje grzechy, byli przez 

niego  zanurzani  w  rzece  Jordanie 

*

6

  Za

ś

  Jan  był  przyodziany  wielbł

ą

dzi

ą

  sier

ś

ci

ą

 

oraz skórzanym pasem wokół swoich bioder, a jadał szara

ń

cz

ę

 i le

ś

ny miód. 

7

 

Głosił 

te

ż

, mówi

ą

c: Za mn

ą

 idzie mocniejszy ni

ż

 ja, któremu nie jestem godzien schyli

ć

 si

ę

 i 

rozwi

ą

za

ć

  rzemyka  jego  butów. 

8

  Ja  was  chrzciłem  w  wodzie;  ale  on  b

ę

dzie  was 

chrzcił w Duchu 

Ś

wi

ę

tym. 

9

 

Tak

ż

e stało si

ę

 w owe dni, 

ż

e przyszedł Jezus z Nazaretu Galilei i w Jordanie został 

ochrzczony  przez  Jana. 

10

  A  zarazem  wychodz

ą

*

  z  wody,  ujrzał  rozst

ę

puj

ą

ce  si

ę

 

niebiosa  i  zst

ę

puj

ą

cego  na  niego  Ducha,  jako  goł

ę

bic

ę

11

  Pojawił  si

ę

  te

ż

  głos  z 

niebios: Ty jeste

ś

 Mój Syn kochany, w tobie upodobałem. 

12

 I  zaraz Duch oddalił go na pustkowie. 

13

 

Za

ś

 na pustkowiu był 

przez

 czterdzie

ś

ci 

dni kuszony przez szatana; a był tam ze zwierz

ę

tami oraz słu

ż

yli mu aniołowie. 

14

  Za

ś

  po  wtr

ą

ceniu  Jana  do  wi

ę

zienia,  Jezus  przyszedł  do  Galilei,  głosz

ą

c  Dobr

ą

 

Nowin

ę

 Królestwa Boga, 

15

 

i mówi

ą

c: Wypełnił si

ę

 czas i zbli

ż

yło si

ę

 Królestwo Boga; 

skruszcie si

ę

 oraz wierzcie w Dobr

ą

 Nowin

ę

16

  A  przechodz

ą

c  obok  morza  Galilei,  ujrzał  Szymona  oraz  jego  brata  Andrzeja, 

którzy

  zapuszczali  sie

ć

  w  morze;  gdy

ż

  byli  rybakami. 

17

  I  Jezus  im  powiedział: 

Pójd

ź

cie  za  mn

ą

,  a  sprawi

ę

  wam, 

ż

staniecie  si

ę

  rybakami  ludzi. 

18

  Wi

ę

c  zaraz 

zostawili sieci i poszli za nim. 

19

 A posuwaj

ą

c si

ę

 troch

ę

 naprzód, ujrzał Jakóba, 

syna

 

Zebedeusza  oraz  Jana,  jego  brata, 

gdy

 

TR

  naprawiali  sieci  w  łodzi. 

20

  I  zaraz  ich 

wezwał.  A 

oni

  poszli  za  nim,  opu

ś

ciwszy  w  łodzi  swojego  ojca  Zebedeusza  wraz  z 

najemnikami. 

21

  I  weszli  do  Kafarnaum;  a 

kiedy

  wszedł  do  bó

ż

nicy,  zaraz  nauczał  w  szabaty. 

22

 

Tak

ż

e zdumiewali si

ę

 nad jego nauk

ą

, bowiem uczył ich jako 

ten, co

 ma moc, a nie 

jak  uczeni  w  Pi

ś

mie. 

23

  A  w  ich  bó

ż

nicy  był  człowiek  w  nieczystym  duchu  i  on 

zawołał, 

24

 

mówi

ą

c: Co nam i tobie, Jezusie Nazare

ń

ski? Przyszedłe

ś

 nas zgładzi

ć

Znam  ci

ę

,  kto 

ty

  jeste

ś

  - 

ś

wi

ę

ty  Boga. 

25

  A  Jezus  go  zgromił,  mówi

ą

c:  Zamilknij  i 

wyjd

ź

  z  niego. 

26

  Wi

ę

c  duch  nieczysty  szarpn

ą

ł  nim,  zawołał  wielkim  głosem  i 

wyszedł  z niego. 

27

 

Zatem wszyscy  zostali  wstrz

ąś

ni

ę

ci, aby docieka

ć

 mi

ę

dzy sob

ą

mówi

ą

c: Co to jest? Nowa nauka z moc

ą

; równie

ż

 nieczystym duchom rozkazuje i s

ą

 

mu posłuszne? 

28

 I zaraz rozeszła si

ę

 o nim wie

ść

 po całej okolicy Galilei. 

29

 Za

ś

 

kiedy

 wyszedł z bó

ż

nicy, z Jakóbem i Janem przyszli do domu Szymona oraz 

Andrzeja. 

30

 

A te

ś

ciowa Szymona le

ż

ała gor

ą

czkuj

ą

c, i zaraz mu o niej powiedzieli. 

31

 

Wi

ę

c  podszedł,  uj

ą

ł  j

ą

  za  r

ę

k

ę

  oraz  podniósł,  i  zaraz  opu

ś

ciła  j

ą

  gor

ą

czka,  i  im 

usługiwała. 

32

 A kiedy nastał wieczór i zaszło sło

ń

ce, nie

ś

li do niego wszystkich, co si

ę

 

ź

le mieli, i 

op

ę

tanych; 

33

  zatem  przy  drzwiach  zostało  zebrane  całe  miasto. 

34

  I  uzdrowił  wielu, 

którzy 

si

ę

 

ź

le mieli 

z powodu

 rozlicznych chorób, oraz wyrzucił wiele demonów, lecz 

nie pozwolił demonom mówi

ć

, gdy

ż

 go znały. 

background image

35

 A bardzo rano wstał noc

ą

, wyszedł oraz odszedł na puste miejsce i tam si

ę

 modlił. 

36

 Nadto poszli za nim: Szymon oraz ci, co z nim 

byli

37

 

kiedy 

go znale

ź

li, mówi

ą

 

mu: Wszyscy ci

ę

 szukaj

ą

38

 Wi

ę

c im mówi: Id

ź

my do przyległych miasteczek, abym i 

tam głosił; bo po to wyszedłem. 

39

 Zatem głosił w ich bó

ż

nicach po całej Galilei oraz 

wyrzucał demony. 

40

  Tak

ż

e  przychodzi  do  niego  tr

ę

dowaty,  prosi  go,  pada  przed  nim  na  kolana  i  mu 

mówi:  Je

ś

li  zechcesz,  mo

ż

esz  mnie  oczy

ś

ci

ć

41

  A  Jezus  u

ż

alił  si

ę

,  wyci

ą

gn

ą

ł  r

ę

k

ę

dotkn

ą

ł si

ę

 go i mu mówi: Chc

ę

, zostałe

ś

 oczyszczony. 

42

 Zarazem odszedł od niego 

tr

ą

d i został oczyszczony. 

43

 I zaraz go odprawił, surowo go upomniał, 

44

 

i mu mówi: 

Uwa

ż

aj, 

aby

ś

 

nikomu nic nie powiedział, ale id

ź

, poka

ż

 siebie kapłanowi oraz ofiaruj 

za  twoje  oczyszczenie,  co  nakazał  Moj

ż

esz  na 

ś

wiadectwo 

dla

  nich. 

45

  A  on 

gdy

 

wyszedł, zacz

ą

ł wiele głosi

ć

 i rozsławia

ć

 t

ę

 spraw

ę

 tak, 

ż

e Jezus ju

ż

 nie mógł jawnie 

wej

ść

 do miasta, ale był zewn

ą

trz, na miejscach pustych. Wi

ę

c schodzili si

ę

 zewsz

ą

do niego. 
 

*1,1

 tak

ż

e: pierwsza zasada; to, od czego cokolwiek zaczyna istnie

ć

 

*1,4

 tak

ż

e: oczyszczał; co w j

ę

zyku polskim przyj

ę

ło nazw

ę

 chrztu 

*1,5

 

ST

 hebr. Jardenie 

*1,10

 tak

ż

e: powstaj

ą

c, wychodz

ą

c do góry 

 

2. 

I znowu, po 

kilku

 dniach wszedł do Kafarnaum; wi

ę

c usłyszano, 

ż

e jest w domu. 

2

 

A zostało zgromadzonych tak wielu, 

ż

e nie mogli si

ę

 zmie

ś

ci

ć

 przy drzwiach, i mówił 

im słowo. 

3

 Przychodz

ą

 do niego tak

ż

ludzie, którzy

 nie

ś

li paralityka, a d

ź

wigało 

go

 

TR

 

czterech. 

4

 Lecz nie mog

ą

c si

ę

 zbli

ż

y

ć

 do niego z powodu tłumu, zdj

ę

li dach gdzie 

był, wyrzucili 

go,

 oraz spu

ś

cili ło

ż

e na którym le

ż

ał paralityk. 

5

 A 

gdy

 Jezus zobaczył 

ich wiar

ę

, mówi paralitykowi: Synu, odpuszczone ci s

ą

 twoje grzechy 

*

6

 A byli tam 

jacy

ś

  z  uczonych  w  Pi

ś

mie, 

którzy

  siedzieli  i  rozwa

ż

ali  w  swoich  sercach: 

7

  Czemu 

ten mówi takie blu

ź

nierstwa? Któ

ż

 mo

ż

e odpuszcza

ć

 grzechy, je

ś

li nie sam Bóg? 

8

 A 

Jezus  zaraz  poznał  swym  duchem, 

ż

e  w  sobie  tak  rozwa

ż

aj

ą

  i  im  mówi:  Czemu  to 

rozwa

ż

acie  w  waszych  sercach? 

9

  Co  jest  łatwiejsze,  powiedzie

ć

  paralitykowi: 

Odpuszczone ci s

ą

 grzechy, czy powiedzie

ć

: Wsta

ń

, we

ź

 twoje ło

ż

e i chod

ź

10

 Lecz 

aby

ś

cie  wiedzieli, 

ż

e  Syn  Człowieka 

*

  ma  moc  odpuszcza

ć

  grzechy  na  ziemi, 

powiedział  sparali

ż

owanemu: 

11

 

Tobie  mówi

ę

,  wsta

ń

,  zabierz  twoje  ło

ż

e  i  id

ź

  do 

twojego  domu. 

12

  Wi

ę

c  zaraz  wstał,  wzi

ą

ł  ło

ż

e  i  wyszedł  wobec  wszystkich.  Zatem 

wszyscy  si

ę

  zdumiewali  oraz  chwalili  Boga,  mówi

ą

c:  Nigdy  nie  widzieli

ś

my 

nic

 

takiego. 

13

  I  znowu  wyszedł  obok  morza;  a  przychodził  do  niego  cały  tłum,  i  ich  nauczał. 

14

 

Tak

ż

kiedy

  przechodził  -  ujrzał  Lewiego, 

syna 

Alfeusza, 

który

  siedział  na  cle,  i  mu 

mówi: Pójd

ź

 za mn

ą

. Wi

ę

c wstał i zacz

ą

ł mu towarzyszy

ć

15

 A 

kiedy

 on le

ż

ał u stołu 

w jego domu, staje si

ę

ż

e wespół z Jezusem oraz jego uczniami, usiedli liczni celnicy 

i  grzesznicy;  poniewa

ż

  było 

ich 

wielu  oraz  za  nim  chodzili. 

16

 

A  uczeni  w  Pi

ś

mie  i 

faryzeusze    widz

ą

c, 

ż

e  je  z  celnikami  i  grzesznikami,  mówili  jego  uczniom:  Po  co, 

dlaczego je i pije z celnikami i grzesznikami? 

17

 

A Jezus 

gdy to

 usłyszał, mówi im: Nie 

potrzebuj

ą

  zdrowi  lekarza,  ale  ci,  którzy  si

ę

 

ź

le  maj

ą

.  Nie  przyszedłem  wzywa

ć

  do 

skruchy sprawiedliwych, ale grzesznych.  

18

  A  istnieli  uczniowie  Jana  oraz  faryzeusze, 

co

  po

ś

cili;  wi

ę

c  przychodz

ą

  oraz  mu 

mówi

ą

:  Dlaczego  uczniowie  Jana  i  faryzeusze  poszcz

ą

,  za

ś

  twoi  uczniowie  nie 

poszcz

ą

19

 

A Jezus im powiedział: Czy

ż

 mog

ą

 po

ś

ci

ć

 synowie komnaty mał

ż

e

ń

skiej 

gdy  oblubieniec  jest  z  nimi?  Jak  długi  okres  maj

ą

  ze  sob

ą

  oblubie

ń

ca,  nie  mog

ą

 

po

ś

ci

ć

20

 Ale przyjd

ą

  dni,  gdy  oblubieniec  b

ę

dzie  od  nich  zabrany,  a  wtedy,  w  owe 

dni b

ę

d

ą

 po

ś

ci

ć

.

 

21

 Nikt nie nakłada na stary płaszcz łaty z nowego sukna, 

bo

 inaczej 

background image

nowa  łata  ujmuje  ze  starego  i  rozdarcie  staje  si

ę

  gorsze. 

22

  Tak

ż

e  nikt 

nie

  leje 

młodego  wina  w  stare  bukłaki; 

bo

  inaczej  wino  rozerwie  bukłaki;  zatem  i  wino,  i 

bukłaki s

ą

 niszczone. Ale młode wino powinno by

ć

 wlewane w nowe bukłaki. 

23

  Równie

ż

  si

ę

  stało, 

ż

e  on  szedł  w  szabat  przez  zbo

ż

a,  a  jego  uczniowie  -  id

ą

c, 

zacz

ę

li rwa

ć

 kłosy. 

24

 Za

ś

 

faryzeusze mu mówili: 

TR

 

Dlaczego czyni

ą

 w szabat, czego 

nie wolno czyni

ć

25

 A on im mówi: Nigdy nie czytali

ś

cie, co uczynił Dawid, gdy miał 

potrzeb

ę

  i  łakn

ą

ł;  on  oraz  ci,  którzy  z  nim 

byli

26

  Jak  wszedł  do  Domu  Boga  za 

arcykapłana  Abiatara  i  zjadł  chleby  pokładne,  których  nie  wolno  je

ść

,  chyba 

ż

kapłanom, oraz dał te

ż

 tym, co z nim byli. 

27

 

Nadto im powiedział: Szabat pojawił si

ę

 

z powodu człowieka, a nie człowiek z powodu szabatu. 

28

 Dlatego Syn Człowieka jest 

równie

ż

 Panem szabatu. 

 

*2,5; *2,10

 tak

ż

e: winy, bł

ę

dy 

*2,10

 w tłumaczeniu hebrajskim: ben haAdam, co znaczy: Syn Adama; czyli: Syn Człowieka

 

 

3.

 I znowu wszedł do bó

ż

nicy, a był tam człowiek, 

który

 miał uschł

ą

 r

ę

k

ę

2

 Wi

ę

c go 

obserwowali,  by  go  oskar

ż

y

ć

,  o  ile  uzdrowi  w  szabat. 

3

  I mówi  owemu  człowiekowi, 

który 

miał  uschł

ą

  r

ę

k

ę

:  Wyjd

ź

  na 

ś

rodek. 

4

  Nadto  im  mówi:  Wolno  w  szabat 

szlachetnie 

*

  czyni

ć

,  czy 

ź

le  czyni

ć

;  uratowa

ć

  dusz

ę

,  czy  zabi

ć

?  Ale  oni  milczeli. 

5

 

Wi

ę

c  rozejrzał  si

ę

 

po

  nich  z  oburzeniem,  zasmucił  si

ę

  nad  ich  nieczuło

ś

ci

ą

  serca  i 

mówi  owemu  człowiekowi:  Wyci

ą

gnij  r

ę

k

ę

.  Zatem  wyci

ą

gn

ą

ł;  a  jego  r

ę

ka  została 

przywrócona do zdrowia jak druga. 

6

 

A faryzeusze wyszli i zaraz zawi

ą

zali przeciwko 

niemu spisek z Herodianami 

*

, aby go zgładzi

ć

7

 Za

ś

 Jezus odszedł ze swoimi uczniami ku morzu, a wielkie rzesze za nim - z Galilei 

i  z  Judei, 

8

  z  Jerozolimy,  z  Idumei,  zza  Jordanu,  oraz  z  pobli

ż

a  Tyru  i  Sydonu. 

Przyszły  do  niego  wielkie  rzesze,  słysz

ą

c,  jak  gło

ś

ne 

rzeczy 

czynił. 

9

  Zatem 

powiedział  swoim  uczniom  by  stale,  z  powodu  tłumu,  była  w  pogotowiu  dla  niego 
łódka,  aby  go  nie  cisn

ę

li. 

10

  Gdy

ż

 

ci,

  którzy  mieli  choroby 

*

,  n

ę

kali  go,  by  si

ę

  go 

dotkn

ąć

;  bo  wielu  uzdrowił. 

  11

  A  kiedy  go  widziały  nieczyste  duchy,  przypadały  do 

niego  i  krzyczały,  mówi

ą

c:  Ty  jeste

ś

  Synem  Boga. 

12

 Wi

ę

c  cz

ę

sto  je  gromił,  aby  go 

nie czyniły jawnym. 

13

  Tak

ż

e  wchodzi  na  gór

ę

  oraz  woła  do  siebie 

tych,

  których  sam  chciał;  zatem  do 

niego  przyszli. 

14

  A  wywołał  dwunastu,  aby  mogli  by

ć

  z  nim;  by  mógł  ich  posła

ć

 

głosi

ć

15

 

by

  mieli  moc  uzdrawia

ć

  choroby  oraz  wyrzuca

ć

  demony. 

16

  Szymona

któremu

  dodał  imi

ę

  Piotr; 

17

  Jakóba  syna  Zebedeusza  oraz  brata  Jakóba  -  Jana, 

którym

  sam  dodał  imi

ę

  Boanerges,  to  jest  Synowie  Grzmotu; 

18

  Andrzeja,  Filipa, 

Bartłomieja,  Mateusza,  Tomasza,  Jakóba 

syna 

Alfeusza,  Tadeusza,  Szymona 

Kananejczyka, 

19

 

i Judasa Iszkariot

ę

, który go wydał. 

20

  I  przychodzi  do  domu.  Wi

ę

c  znowu  zgromadza  si

ę

  tłum,  tak, 

ż

e  nie  mogli  nawet 

zje

ść

 chleba.

 

21

 

A ci z jego strony 

*

 

to

 usłyszeli oraz wyszli go chwyci

ć

, bo mówili, 

ż

stracił  rozum. 

22

 

Za

ś

  uczeni  w  Pi

ś

mie, 

którzy

  zeszli  z  Jerozolimy  mówili, 

ż

e  ma 

Beelzebuba i 

ż

e przez przywódc

ę

 demonów wyrzuca demony. 

23

 

Wi

ę

c przywołał ich 

mówił  im  w  podobie

ń

stwach:  Jak  mo

ż

e  szatan  wyrzuca

ć

  szatana? 

24

  A  je

ś

li 

jakie

ś

 

królestwo zostanie podzielone przeciw sobie - to królestwo nie mo

ż

e si

ę

 utrzyma

ć

.

 

25

 

I  je

ś

li  dom  zostanie  podzielony  przeciw  sobie  - 

ten

  dom  nie  b

ę

dzie  mógł  si

ę

 

utrzyma

ć

26

  Zatem  je

ś

li  szatan

 

powstał  przeciwko  sobie  i  został  podzielony,  nie 

mo

ż

e si

ę

 utrzyma

ć

, ale

 

ma koniec. 

27

 Nikt 

nie

 mo

ż

e wej

ść

 do domu mocarza 

*

 i jego 

sprz

ę

t rozgrabi

ć

, je

ś

li wpierw by nie zwi

ą

zał mocarza, a potem jego dom rozgrabi. 

28

 

Zaprawd

ę

, mówi

ę

 wam, 

ż

e wszystkie bł

ę

dy 

*

 i blu

ź

nierstwo 

**

 zostan

ą

 odpuszczone 

synom  ludzi; 

29

 

ale  kto  by  blu

ź

nił  wzgl

ę

dem  Ducha 

Ś

wi

ę

tego,  nie  ma  odpuszczenia 

background image

na  wieczno

ść

,  lecz  winien  jest  wiecznego  oddzielenia 

*

30

  Gdy

ż

  mówili:  Ma 

nieczystego ducha. 

31

 Potem przyszli bracia i jego matka, oraz stoj

ą

c na zewn

ą

trz posłali do niego i go 

wołali.

 

32

 

A tłum siedział dokoła niego, zatem mu powiedzieli: Oto twoja matka i twoi 

bracia  szukaj

ą

  ci

ę

  na  zewn

ą

trz. 

33

  Ale  im  odpowiedział,  mówi

ą

c:  Któ

ż

  jest  moj

ą

 

matk

ą

  i  mymi  bra

ć

mi? 

34

  I  spojrzał  po 

tych,  którzy

  wokół  niego  siedzieli  kołem  oraz 

mówi:  Oto  moja  matka  i  moi    bracia. 

35

 

Kto  by  bowiem  uczynił  wol

ę

  Boga,  ten  jest 

moim bratem, siostr

ą

 i matk

ą

 

 *3,4

 tak

ż

e: słusznie, przydatnie, po

ż

ytecznie, prawie, sprawiedliwie 

 *3,6

 członkowie stronnictwa popieraj

ą

cego króla Heroda Agrypp

ę

.

  

 *3,10

 dosłownie: bicze 

 *3,21

 tak

ż

e: od niego (najprawdopodobniej - krewni) 

 *3,23

 zas

ą

dzenia 

 

*3,27

 dosłownie: mocnego 

 

*3,28; **4,12

 tak

ż

e: przewinienia, uchybienia, bł

ę

dy 

**3,28

 tak

ż

e: zniesławianie, oszczercza mowa 

 

*3,29

 tak

ż

e: zas

ą

dzenia 

 

4.

 I znowu zacz

ą

ł uczy

ć

 przy morzu. A zgromadził si

ę

 koło niego bardzo wielki tłum, 

tak, 

ż

e  wszedł  do  łodzi  oraz  przebywał  na  morzu,  a  cały  tłum  był  przy  morzu,  na 

ziemi. 

2

  I  nauczał  ich  w  wielu  podobie

ń

stwach,  oraz  mówił  im  w  swojej  nauce: 

Słuchajcie! 

3

 

Oto  siewca  wyszedł, 

aby 

zasia

ć

4

  A  w  czasie  siania  stało  si

ę

ż

e

 

niektóre padło obok drogi i przyleciały ptaki niebios, i je wyjadły. 

5

 Za

ś

 drugie padło 

na  skaliste  miejsca,  gdzie  nie  miało  wiele  ziemi;  i  zaraz  zakiełkowało,  bo  nie  miało 

ę

bi  ziemi. 

6

  Ale  gdy  wzeszło  sło

ń

ce  zostało  spalone,  a 

ż

e  nie  miało  korzenia  - 

uschło. 

7

  A  inne  padło  mi

ę

dzy  ciernie,  i  ciernie  wzrosły  oraz  je  zadusiły,  wi

ę

c  nie 

wydało owocu. 

8

 A inne padło na dobr

ą

 ziemi

ę

 oraz id

ą

c do góry i wzrastaj

ą

c, dawało 

owoc  i  niosło:  Jedno  trzydziestokrotny,  jedno  sze

ść

dziesi

ę

ciokrotny,  a  jedno 

stukrotny. 

9

 

Tak

ż

e im mówił: Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 

10

 A kiedy został sam, ci dokoła niego z dwunastoma pytali go o 

to

 podobie

ń

stwo. 

11

 

Zatem  im  odpowiedział:  Wam  dana  jest  tajemnica  Królestwa  Boga;  ale  tamtym,  na 
zewn

ą

trz,  wszystko pojawia si

ę

  w podobie

ń

stwach; 

12

 aby patrz

ą

c  - patrzyli, ale nie 

ujrzeli,  i  słuchaj

ą

c  -  słyszeli,  ale  nie  rozumieli;  nigdy 

* 

nie  zawrócili  i  nie  byłyby  im 

odpuszczone  grzechy 

**

13

  I  im  mówi:  Nie  widzicie  tego  podobie

ń

stwa,  zatem  jak 

zrozumiecie wszystkie podobie

ń

stwa? 

14

 Siewca sieje słowo. 

15

 

Za

ś

 tymi obok drogi 

s

ą

 

ludzie

,  po

ś

ród  których  si

ę

  słowo  rozsiewa.  A  kiedy 

je 

usłysz

ą

,  zaraz  przychodzi 

szatan  oraz  wybiera  słowo, 

które  zostało

  w  nich  wsiane. 

16

  Podobnie  s

ą

  i  ci, 

zasiewani  na  skalistych  miejscach,  którzy  gdy  usłyszeli  słowo,  zaraz,  z  rado

ś

ci

ą

  je 

przyjmuj

ą

17

 Ale nie maj

ą

 w sobie korzenia, lecz trwaj

ą

 pewien czas. Potem - je

ś

li z 

powodu słowa stałby  si

ę

 ucisk albo prze

ś

ladowanie - zaraz si

ę

 gorsz

ą

18

 A mi

ę

dzy 

ciernie  posiani  s

ą

  ci,  którzy  usłyszeli  słowo, 

19

 

ale  troska  tego 

ż

ycia,  oszustwo 

bogactwa i po

żą

dliwo

ść

 innych 

rzeczy

, wchodz

ą

c - dusz

ą

 słowo, i 

człowiek

 staje si

ę

 

bezowocny. 

20

  A  posiani  na  dobrej  ziemi  s

ą

  ci,  którzy  słuchaj

ą

  słowa 

i  je 

uznaj

ą

,  i 

wydaj

ą

  owoc  -  jeden  trzydziestokrotny,  jeden  sze

ść

dziesi

ę

ciokrotny,  a  jeden 

stukrotny. 

21

  Mówił  im  tak

ż

e:  Czy  przynosz

ą

 

*

 

ś

wiec

ę

,  aby  została  wstawiona  pod  naczynie, 

albo pod ło

ż

e? 

Czy 

nie 

po to

, aby była umieszczona na 

ś

wieczniku? 

22

 Gdy

ż

 nie jest 

nic 

*

 ukryte, co by nie miało by

ć

 ukazane; ani nie stało si

ę

 skryte, ale by wyszło na 

jaw. 

23

 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 

24

 Tak

ż

e im mówi: Uwa

ż

ajcie, czego 

słuchacie.  W  jakiej  mierze  mierzycie,  b

ę

dzie  wam  odmierzone;  a 

tym,  co

  słuchaj

ą

 

background image

b

ę

dzie doło

ż

one. 

25

 

Bo kto ma - b

ę

dzie mu dane; a kto nie ma - i 

to

 co ma, b

ę

dzie od 

niego wzi

ę

te.  

26

 Mówił te

ż

: Królestwo Boga jest takie, jak gdyby człowiek wrzucił nasienie w ziemi

ę

27

  oraz  by  spał,  wstawał  noc

ą

  i  dniem,  a  nasienie  by  wschodziło  i  rosło

.  Za

ś

 

w  jaki 

sposób - on nie wie. 

28

 Bo ziemia samorzutnie wydaje owoc, najpierw traw

ę

, potem 

kłos, 

a

 potem w kłosie pełne zbo

ż

e. 

29

 Ale kiedy wyda owoc, zaraz zostanie wysłany 

sierp, bowiem zbli

ż

yło si

ę

 

ż

niwo. 

30

 

Nadto mówił: Do czego porównam Królestwo Boga, albo w jakim podobie

ń

stwie je 

zestawimy? 

31

 

Jest

  jak  ziarno  gorczycy,  które  gdy  bywa  wsiane  do  ziemi,  jest 

najmniejsze ze  wszystkich nasion na ziemi; 

32

 

ale gdy bywa  wsiane, wyrasta i staje 

si

ę

  wi

ę

ksze 

od 

wszystkich  jarzyn,  i  wypuszcza  tak  wielkie  gał

ę

zie, 

ż

e  pod  jego 

cieniem mog

ą

 si

ę

 gnie

ź

dzi

ć

 ptaki nieba. 

33

 I w miar

ę

 tego jak mogli słucha

ć

, mówił im słowo takimi wieloma podobie

ń

stwami. 

34

 

A  bez  podobie

ń

stwa  im  nie  mówił;  za

ś

  na  osobno

ś

ci,  wszystko  wyja

ś

niał  swoim 

uczniom. 

35

 A kiedy nastał wieczór, w ten dzie

ń

 im mówi: Przeprawmy si

ę

 na drug

ą

 stron

ę

36

 

Wi

ę

c pozostawili tłum oraz  wzi

ę

li go  w łodzi 

tak 

jak był, a i inne łódki z nim były. 

37

 

Ale powstała wielka nawałnica wiatru i tak rzucała fale do łodzi, 

ż

e ju

ż

 si

ę

 napełniała. 

38

 

A  on  był  na  rufie, 

ś

pi

ą

c  na  podgłówku.  Wi

ę

c  go  budz

ą

  oraz  mu  mówi

ą

Nauczycielu, nie zwracasz uwagi, 

ż

e giniemy? 

39

 Za

ś

 

on

 si

ę

 obudził, 

po czym

 zgromił 

wiatr i powiedział morzu: Umilknij; b

ą

d

ź

 cicho. I wiatr ustał oraz stała si

ę

 wielka cisza. 

40

 

Tak

ż

e im powiedział: Dlaczego jeste

ś

cie tak boja

ź

liwi? Jak

ż

e nie macie wiary? 

41

 

Wi

ę

c zatrwo

ż

yli si

ę

 wielk

ą

 boja

ź

ni

ą

 oraz mówili jeden do drugich: Zatem, kim jest ten, 

ż

e mu i wiatr, i morze s

ą

 posłuszne? 

 

*4,12

 tak

ż

e: za 

ż

adn

ą

 cen

ę

 

*4,21 

dosłownie: czy przybywa 

ś

wieca 

*4,22

 dosłownie - co

ś

 

 

5.

 I wyruszył na drugi brzeg morza, do krainy Gadare

ń

czyków. 

2

 A gdy on wyszedł 

z  łodzi,  zaraz  z grobowców  zabiegł mu 

drog

ę

 człowiek  w duchu nieczystym, 

3

 który 

miał mieszkanie w grobowcach. I nikt nie mógł go nawet zwi

ą

za

ć

 ła

ń

cuchami, 

4

 

gdy

ż

 

on - cz

ę

sto b

ę

d

ą

c zwi

ą

zany p

ę

tami i ła

ń

cuchami - porwał 

TR

 

ła

ń

cuchy i skruszył p

ę

ta, 

zatem  nikt  go  nie  mógł  ujarzmi

ć

5

  A  przez  cał

ą

  noc  i  dzie

ń

  był  w  górach  oraz  w 

grobowcach, krzycz

ą

c i tłuk

ą

c si

ę

 kamieniami. 

6

 Za

ś

 

gdy

 z daleka zobaczył Jezusa, 

przybiegł i oddał mu pokłon. 

7

 Nadto wołaj

ą

c wielkim głosem, powiedział: Có

ż

 mam z 

tob

ą

  Jezusie,  Synu  Boga  najwy

ż

szego?  Zaprzysi

ę

gam  ci

ę

  Bogiem,  aby

ś

  mnie  nie 

dr

ę

czył. 

8

  Bo  mu mówił: Wyjd

ź

  z 

tego

  człowieka  duchu nieczysty. 

9

  Tak

ż

e  go  pytał: 

Jakie 

jest 

  twoje  imi

ę

?  Wi

ę

c  powiedział:  Moje  imi

ę

 

to 

Legion,  poniewa

ż

  jeste

ś

my 

liczni. 

10

 I bardzo go prosił, aby ich nie wyganiał na zewn

ą

trz tego miejsca. 

11

 A było 

tam,  przy  górze,  wielkie  stado  pas

ą

cych  si

ę

 

ś

wi

ń

12

  wi

ę

c  prosiły  go  wszystkie 

demony,  mówi

ą

c:  Po

ś

lij  nas  w  te 

ś

winie,  aby

ś

my  w  nie  weszli. 

13

 

A  Jezus  im  zaraz 

pozwolił. Zatem 

kiedy 

nieczyste duchy odeszły, weszły w te 

ś

winie; za

ś

 stado ruszyło 

w morze, w dół urwiska; a było ich około dwa tysi

ą

ce, i potopiły si

ę

 w morzu. 

14

 

ci, 

co

  pa

ś

li 

ś

winie  uciekli  oraz  zdali  relacj

ę

  w  mie

ś

cie  i  we  wsiach;  wi

ę

c  przyszli 

zobaczy

ć

 co to jest, 

i co

 si

ę

 stało. 

15

 Przychodz

ą

 te

ż

 do Jezusa i widz

ą

 siedz

ą

cego 

op

ę

tanego, tego w którym był Legion, ubranego oraz przy zdrowych zmysłach; zatem 

si

ę

 przestraszyli. 

16

 

A ci, którzy 

to 

widzieli, opowiedzieli im, co si

ę

 stało op

ę

tanemu i o 

ś

winiach. 

17

 Wi

ę

c nawet zacz

ę

li go usilnie prosi

ć

, aby odszedł z ich granic. 

18

 

A kiedy 

wszedł

 

do łodzi, prosił go op

ę

tany 

o to

, by mógł by

ć

 razem z nim. 

19

 Ale Jezus mu nie 

pozwolił,  lecz  mu  powiedział:  Id

ź

  do  twojego  domu,  do  swoich,  i  im  oznajmij,  jak  ci 

background image

uczynił  Pan,  i 

ż

si

ę

  zmiłował 

nad 

tob

ą

20

 

Wi

ę

c  odszedł  oraz  zacz

ą

ł  głosi

ć

  w 

Dziesi

ę

ciogrodziu jak wiele mu uczynił Jezus, i wszyscy si

ę

 dziwili.  

21

 

Za

ś

 

kiedy Jezus znowu przeprawił si

ę

 w łodzi na drug

ą

 stron

ę

, zebrał si

ę

 przy nim 

wielki  tłum,  a  był  obok  morza. 

22

  I  oto  przychodzi  jeden  z  przeło

ż

onych  bó

ż

nicy 

imieniem  Jairos.  A 

gdy

  go  ujrzał,  przypadł  do  jego  nóg 

23

  oraz  bardzo  go  błaga, 

mówi

ą

c, 

ż

e  jego  córeczka  wydaje  ostatnie  tchnienie.  Aby  przyszedł,  nało

ż

ył  na  ni

ą

 

r

ę

ce, by została uratowana i o

ż

yła. Wi

ę

c poszedł razem z nim. 

24

 A towarzyszył mu 

wielki tłum oraz naciskali na niego ze wszystkich stron

 *

.  

25

 Za

ś

 pewna niewiasta, 

która

 miała dwana

ś

cie lat 

TR

 upływ krwi, 

26

 wiele wycierpiała 

od  licznych  lekarzy  i  wydała  wszystko  co  miała 

TR

,  a  nic 

jej 

nie  pomogło, ale  raczej 

wyszło na gorsze; 

27

 

gdy 

usłyszała o Jezusie, w tłumie przybyła z tyłu 

i

 dotkn

ę

ła si

ę

 

jego płaszcza. 

28

 Bo mówiła: Je

ś

li si

ę

 dotkn

ę

 cho

ć

by jego płaszcza, b

ę

d

ę

 uratowana. 

29

 I od razu wyschło jej 

ź

ródło krwi oraz si

ę

 przekonała na ciele, 

ż

e jest uzdrowiona 

od 

tej

 plagi. 

30

 A Jezus zaraz poznał w sobie, 

ż

wyszła z niego moc, wi

ę

c odwrócił 

si

ę

  w  tłumie  i  mówił:  Kto  dotkn

ą

ł  moich  szat? 

31

  Zatem  jego  uczniowie  mu 

powiedzieli:  Widzisz  tłum, 

który

  ci

ę

  ci

ś

nie,  a  mówisz  -  kto  mnie  dotkn

ą

ł? 

32

  Wi

ę

spojrzał  wkoło,  aby  zobaczy

ć

  t

ę

,  która  to  uczyniła. 

33

 

Za

ś

  niewiasta  przestraszona  i 

dr

żą

ca, wiedz

ą

c co si

ę

 dla niej stało, przyszła, upadła przed nim oraz powiedziała mu 

cał

ą

 prawd

ę

34

 Za

ś

 on jej rzekł: Córko, twoja wiara ci

ę

 uratowała; odejd

ź

 ku pokojowi 

i b

ą

d

ź

 nie uszkodzona od twej plagi. 

35

  A  gdy

  on  jeszcze  mówił,  przychodz

ą

  od  przeło

ż

onego  bó

ż

nicy,  mówi

ą

c:  Twoja 

córka  umarła,  czemu  jeszcze  trudzisz  nauczyciela? 

36

  Za

ś

  Jezus  zaraz  usłyszał  to 

powiedziane  słowo 

i

  rzekł  przeło

ż

onemu  bó

ż

nicy:  Nie  bój  si

ę

,  tylko  wierz. 

37

  I  nie 

pozwolił nikomu towarzyszy

ć

 sobie, tylko Piotrowi, Jakóbowi i Janowi, bratu Jakóba. 

38

 Zatem przychodz

ą

 do domu przeło

ż

onego bó

ż

nicy, i widzi zgiełk, i płacz

ą

cych oraz 

bardzo  lamentuj

ą

cych. 

39

  A 

kiedy

  wszedł,  mówi  im:  Dlaczego  czynicie  zgiełk  i 

płaczecie?  Nie  umarła  dzieweczka,  ale 

ś

pi. 

40

  Wi

ę

c  na

ś

miewali  si

ę

  z  niego.  Ale 

usun

ą

ł wszystkich, wzi

ą

ł ojca, matk

ę

 dziewczynki oraz tych, 

co przyszli

 razem z nim, 

i  wchodzi 

tam,

  gdzie  było  dziecko. 

41

  Potem  uj

ą

ł  r

ę

k

ę

  dzieweczki  i  jej  mówi:  Talita 

kumi; co jest przetłumaczone: Dziewczynko, tobie mówi

ę

, wsta

ń

42

 Wi

ę

c dzieweczka 

zaraz si

ę

 podniosła i chodziła, gdy

ż

 miała 

TR

 dwana

ś

cie lat. Zatem zdumiewali si

ę

 w 

wielkim  uniesieniu. 

43

 

Nadto  im  bardzo  przykazał,  aby  nikt  tego  nie  wiedział; 

powiedział tak

ż

e, 

aby 

da

ć

 jej zje

ść

 

*5,24

 naciskali na niego ze wszystkich stron - w j

ę

zyku greckim jedno słowo. 

 

6.

 I wyszedł stamt

ą

d oraz przyszedł do swego ojczystego kraju, a za nim szli jego 

uczniowie.

 

2

  A  gdy  był  szabat,  zacz

ą

ł  naucza

ć

  w  bó

ż

nicy;  wi

ę

c  wielu  słuchaj

ą

cych 

zdumiewało si

ę

, mówi

ą

c: Sk

ą

d

ż

e mu to? Co to za m

ą

dro

ść

 mu dana, 

ż

e i przez jego 

r

ę

ce dziej

ą

 si

ę

 takie cuda? 

3

 Czy

 nie ten jest cie

ś

l

ą

, synem Marii, a bratem Jakóba, 

Józefa, Judasa i Szymona? I te

ż

 nie s

ą

 tu, u nas, jego siostry? Wi

ę

c gorszyli si

ę

 nim. 

4

 

Za

ś

  Jezus  im  powiedział, 

ż

e  nie  jest  wzgardzony  prorok,  chyba 

ż

e  w  swym 

ojczystym  kraju,  w

ś

ród  krewnych  i  w  swoim  domu. 

5

 

Nie  mógł  tam  te

ż

  uczyni

ć

 

ż

adnego  cudu,  lecz  tylko,  nało

ż

ywszy  r

ę

ce,  uleczył  kilku  słabych. 

6

  I  dziwił  si

ę

  z 

powodu ich niedowiarstwa. Obchodził te

ż

 okoliczne miasteczka, nauczaj

ą

c. 

7

 

Potem przywołał owych dwunastu oraz zacz

ą

ł ich wysyła

ć

 dwóch za dwoma, i dał 

im  władz

ę

  nad  nieczystymi  duchami. 

8

 

Tak

ż

e  im  nakazał,  by  niczego  nie  brali  na 

drog

ę

;  chyba, 

ż

e  tylko  lask

ę

.  Ani  torby,  ani  chleba,  ani  pieni

ę

dzy  w  trzosy; 

9

  ale 

wło

ż

ywszy  sandały, 

by 

równie

ż

  nie  przywdziewali  dwóch  sukien. 

10 

I  im  mówił: 

Gdziekolwiek  wejdziecie  do  domu,  tam  zosta

ń

cie,  a

ż

  stamt

ą

d  wyjdziecie. 

11

  A 

je

ś

li 

background image

którzykolwiek  by  was  nie  przyj

ę

li,  ani  was  nie  słuchali,  wychodz

ą

c  stamt

ą

d, 

otrz

ąś

nijcie im na 

ś

wiadectwo proch spod waszych nóg. Zaprawd

ę

, powiadam wam, 

ż

e  w  dniu  s

ą

du  l

ż

ej  b

ę

dzie  Sodomie  i  Gomorze  ni

ż

  owemu miastu. 

12

 

Wi

ę

c  wyszli  i 

głosili, 

ż

eby  si

ę

  skruszyli. 

13

 

Wyrzucali  te

ż

  wiele  demonów,  a  wielu  słabych 

namaszczali oliw

ą

 i uzdrawiali. 

14

 Lecz usłyszał 

o nim

 król Herod, bowiem stało si

ę

 jawne jego Imi

ę

. Wi

ę

c mówił, 

ż

powstał  z  martwych  Jan  Chrzciciel  i  dlatego  dziej

ą

  si

ę

  cuda  przez  niego. 

15

  Drudzy 

mówili, 

ż

to

 jest Eliasz; za

ś

 inni mówili, 

ż

e prorok, albo jak jeden z proroków. 

16

 

Co 

gdy 

Herod  usłyszał,  mówił:  Ten  jest  Janem,  którego  ja 

ś

ci

ą

łem;  ten  powstał  z 

martwych. 

17

 Bowiem sam Herod posłał, pojmał Jana oraz wsadził go do wi

ę

zienia z 

powodu  Herodiady, 

ż

ony  swego  brata  Filipa,  bo  j

ą

  po

ś

lubił. 

18

  Gdy

ż

  Jan  mówił 

Herodowi: Nie wolno ci mie

ć

 

ż

ony twojego brata. 

19

 Za

ś

 Herodiada czyhała 

na

 niego, 

chc

ą

c  go  zabi

ć

,  ale  nie  mogła; 

20

 

bo  Herod  obawiał  si

ę

  Jana,  wiedz

ą

c, 

ż

jest

  on 

m

ęż

em sprawiedliwym i 

ś

wi

ę

tym. Zatem go strzegł i słuchaj

ą

c go, cz

ę

sto 

tak

 czynił, 

oraz

 z przyjemno

ś

ci

ą

 go słuchał. 

21

 

A gdy przyszedł dogodny dzie

ń

, kiedy na swoje 

urodziny  Herod  sprawił  wieczerz

ę

  swym  dostojnikom,  dowódcom 

*

  oraz  pierwszym 

obywatelom 

Galilei; 

22

  i  gdy  weszła  córka  Herodiady,  oraz  gdy  zata

ń

czyła  -  a 

spodobała si

ę

 Herodowi i współle

żą

cym - król powiedział dzieweczce: Popro

ś

 mnie, 

je

ś

li co

ś

 chcesz, a ci dam. 

23

 

Tak

ż

e jej przysi

ą

gł: O cokolwiek by

ś

 mnie prosiła - dam 

ci, a

ż

 do połowy mojego królestwa. 

24

 

Za

ś

 ona wyszła i powiedziała swojej matce: O 

co mam prosi

ć

? A ona rzekła: O głow

ę

 Jana Chrzciciela. 

25

 Wi

ę

c przyszła do króla i 

poprosiła  mówi

ą

c:  Chc

ę

,  aby

ś

  mi  natychmiast  dał  na  półmisku  głow

ę

  Jana 

Chrzciciela. 

26

  Zatem  król  stał  si

ę

  zasmuconym, 

lecz

  z  powodu  przysi

ą

g  i 

współle

żą

cych,  nie  zechciał  jej  odmówi

ć

27

 

I  zaraz  posłał  kata  oraz 

TR

  nakazał 

przynie

ść

 t

ą

 

TR

 głow

ę

28

 

Za

ś

 on poszedł, 

ś

ci

ą

ł go w wi

ę

zieniu, przyniósł na półmisku 

jego głow

ę

 i dał j

ą

 dzieweczce, a dzieweczka dała j

ą

 swojej matce. 

29

 

Wi

ę

kiedy to

 

usłyszeli jego uczniowie, przyszli, wzi

ę

li jego zwłoki oraz zło

ż

yli je w grobie. 

30

 A apostołowie  zeszli si

ę

 przy Jezusie oraz wszystko mu oznajmili; i jak uczynili, i 

jak  nauczali. 

31

 

Zatem  im  powiedział:  Id

ź

cie  wy  sami,  osobno,  na  puste  miejsce  i 

troch

ę

  odpocznijcie.  Bo  byli  liczni 

co

  przychodzili  i  odchodzili,  wi

ę

c  nie  mieli  nawet 

sposobno

ś

ci 

by 

zje

ść

32

 Zatem w łodzi odpłyn

ę

li do samotni, na puste miejsce. 

33

 A 

tłum  zobaczył  ich  odchodz

ą

cych  i  wielu  go  poznało,  wi

ę

c  zbiegli  si

ę

  tam  pieszo  ze 

wszystkich  miast,  wyprzedzili  ich,  oraz  si

ę

  przy  nim  zgromadzili. 

34

  A 

kiedy

  Jezus 

wyszedł oraz  zobaczył  wielki tłum - u

ż

alił si

ę

 nad nimi, bo byli jak  owce nie maj

ą

ce 

pasterza.  Zacz

ą

ł  ich  te

ż

  wiele  naucza

ć

35

  A 

gdy

  była  ju

ż

  pó

ź

na  godzina,  jego 

uczniowie podeszli do niego i powiedzieli: To jest puste miejsce i pó

ź

na ju

ż

 godzina. 

36

 

Odpraw ich, aby odeszli do okolicznych wsi i miasteczek oraz kupili  sobie  chleba, 

bo nie maj

ą

 co zje

ść

. 

37

 Za

ś

 on odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Dajcie wy im zje

ść

. Wi

ę

c mu 

mówi

ą

:  Mamy  odej

ść

,  kupi

ć

  za  dwie

ś

cie  denarów  chleba  i  mamy  da

ć

  im  zje

ść

38

 

Za

ś

  on  im  mówi:  Ile  macie  chlebów?  Id

ź

cie  i  zobaczcie.  A 

kiedy

  si

ę

  dowiedzieli, 

powiedzieli: Pi

ęć

, i dwie ryby. 

39

 Zatem kazał im posadzi

ć

 wszystkich grupami 

TR

 

na 

zielonej trawie. 

40

 

I usiedli rz

ę

dami 

TR

, po stu oraz po pi

ęć

dziesi

ą

t. 

41

 

I wzi

ą

ł owe pi

ęć

 

chlebów, i dwie ryby, oraz spojrzawszy w Niebo wielbił 

Boga. Po czym

 połamał owe 

chleby  oraz  dawał  swoim  uczniom  aby  przed  nimi  kładli;  nadto  wszystkim  rozdzielił 
dwie  ryby. 

42

  Wi

ę

c  wszyscy  zjedli  oraz  zostali  nasyceni. 

43

 

Zebrali  te

ż

  dwana

ś

cie 

pełnych koszy kawałków i z 

owych 

ryb. 

44

 A tych, 

którzy

 jedli chleby było około pi

ę

ciu 

tysi

ę

cy m

ęż

ów. 

45

  Zaraz  te

ż

  przymusił  swoich  uczniów  aby  weszli  do  łodzi  oraz  wyprzedzali 

go

  do 

Betsaidy,  na  drugiej  stronie,  a

ż

  on  odprawi  tłum. 

46

  I  po

ż

egnał  ich  oraz  odszedł  na 

gór

ę

 si

ę

 pomodli

ć

47

 A gdy nastał wieczór, łód

ź

 była na 

ś

rodku morza, a on sam na 

background image

ziemi. 

48

 I ich zobaczył, zn

ę

kanych przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, wi

ę

około czwartej stra

ż

y nocy przychodzi do nich, przechadzaj

ą

c si

ę

 po morzu, i chciał 

ich min

ąć

49

 Za

ś

 oni,

 gdy

 go ujrzeli przechadzaj

ą

cego si

ę

 po morzu, s

ą

dzili, 

ż

e jest 

ułud

ą

  i  zakrzykn

ę

li; 

50

  bo  wszyscy  go  zobaczyli  i  byli  zatrwo

ż

eni.  Ale  zaraz  do  nich 

przemówił i  im mówi: Ufajcie, Jam jest, nie bójcie si

ę

51

 Tak

ż

e wszedł koło nich do 

łodzi, a wiatr si

ę

 uciszył. Ale 

oni 

odt

ą

d niezmiernie si

ę

 w sobie zdumiewali i dziwili. 

52

 

Bo 

jeszcze

 nie zrozumieli po 

cudzie z

 chlebami, gdy

ż

 serce ich było zatwardziałe. 

53

 

Zatem si

ę

 przeprawili, dotarli do ziemi Genezaret oraz przybili do brzegu. 

54

 

A gdy 

oni wyszli z łodzi, 

ludzie 

zaraz go rozpoznali, 

55

 wi

ę

c obiegli cał

ą

 ow

ą

 krain

ę

. A kiedy 

usłyszeli, 

ż

e  tam  jest,  zacz

ę

li  nosi

ć

  na  ło

ż

ach 

tych,  którzy

  si

ę

 

ź

le  mieli. 

56

  I  gdzie 

wchodził - do miasteczek, miast, albo 

do

 wsi - kładli na ulicach chore oraz go prosili, 

aby  mogli  tylko  dotkn

ąć

  r

ą

bka  jego  płaszcza.  A  którzykolwiek  go  si

ę

  dotkn

ę

li,  byli 

uratowani. 
 

*6,21

 dokładnie: dowódcom nad tysi

ą

cem 

ż

ołnierzy 

 

7.

  Zebrali  si

ę

  te

ż

  przy  nim  faryzeusze  oraz  przybyli  z  Jerozolimy,  niektórzy  z 

uczonych  w  Pi

ś

mie. 

2

  A 

gdy 

zobaczyli  jakich

ś

  jego  uczniów, 

ż

e  jedli  chleby 

nieczystymi, to jest nieumytymi r

ę

kami, oskar

ż

ali 

ich

3

 Bowiem faryzeusze i wszyscy 

Ż

ydzi 

*

 nie jedz

ą

, je

ś

li najpierw 

**

 - trzymaj

ą

c si

ę

 tradycji starszych - nie umyj

ą

 r

ą

k. 

4

 

Tak

ż

e

  gdy  przyjd

ą

  z  rynku,  je

ś

li  si

ę

  nie  obmyj

ą

  -  nie  jedz

ą

.  I  jest  wiele  innych 

zwyczajów

, które przyj

ę

li, by si

ę

 

ich 

trzyma

ć

: Obmywa

ń

 kielichów, dzbanów, naczy

ń

 i 

ło

ż

*

5

 Zatem pytaj

ą

 go faryzeusze oraz uczeni w Pi

ś

mie: Dlaczego twoi uczniowie 

nie  zachowuj

ą

  si

ę

  według  tradycji  starszych,  ale  jedz

ą

  chleb  nieumytymi  r

ę

kami? 

6

 

Za

ś

  on odpowiadaj

ą

c,  rzekł  im:  Dobrze  prorokował  o  was,  obłudnikach,  Izajasz,  jak 

jest napisane: Lud ten oddaje mi cze

ść

 swoimi ustami, ale ich serce daleko jest ode 

mnie

7

  Lecz  daremnie  mnie  czcz

ą

,  nauczaj

ą

c  przykaza

ń

  ludzkich  jako  doktryn. 

Izajasz 29,13

 

8

 Bowiem opu

ś

cili

ś

cie przykazanie Boga i trzymacie si

ę

 tradycji ludzi - 

umywania dzbanów, kielichów, oraz czynicie wiele innych, im podobnych. 

9

 Mówi im 

tak

ż

e:  Zupełnie  znosicie  przykazania  Boga,  by

ś

cie  wasz

ą

  tradycj

ę

  zachowali. 

10

  Bo 

Moj

ż

esz  powiedział:  Szanuj  twego  ojca  i  twoj

ą

  matk

ę

;  a  kto  złorzeczy  ojcu,  albo 

matce,  niech 

ś

mierci

ą

  umrze. 

11

 

Ale  wy  mówicie:  Je

ś

liby  człowiek  powiedział  ojcu 

albo  matce:  Korban 

*

  -  to  jest  dar,  którym  ode  mnie  masz  wsparcie; 

12

 

i

 

nie 

pozwalacie  mu  nic  wi

ę

cej  robi

ć

 

dla 

swego  ojca,  czy  swojej  matki, 

13

 

to 

wasz

ą

 

tradycj

ą

,  któr

ą

  przekazali

ś

cie,  uniewa

ż

niacie  Słowo  Boga.  Nadto  wiele  innych, 

podobnych 

rzeczy 

czynicie. 

14 

Zatem przywołał cały tłum i im powiedział: Słuchajcie 

mnie wszyscy i rozumiejcie. 

15

 Nie ma nic z zewn

ą

trz człowieka, które wchodz

ą

c do 

niego,  mogło  go  zanieczy

ś

ci

ć

.  Ale 

to

,  co  wychodzi  z  niego,  to  zanieczyszcza 

człowieka. 

16

 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha! 

17

 

A kiedy wszedł do domu, z 

dala  od  tego  tłumu,  jego  uczniowie  pytali  go  o  to  podobie

ń

stwo. 

18

  Wi

ę

c  im  mówi: 

Tak

ż

e  i  wy  jeste

ś

cie  bezrozumni?  Nie  rozumiecie, 

ż

e  wszystko,  co  z  zewn

ą

trz 

wchodzi do człowieka, nie mo

ż

e go zanieczy

ś

ci

ć

19

 bo nie wchodzi mu do serca, ale 

do  brzucha  i  do  ust

ę

pu  wychodzi;  oczyszczaj

ą

c  wszystkie  pokarmy. 

20

  Ale  te

ż

 

powiedział, 

ż

to,

  co

 

wychodzi  z  człowieka,  to  zanieczyszcza  człowieka. 

21

 

Bo  z 

wn

ę

trza,  z  serca  ludzi,  wychodz

ą

  złe  my

ś

li,  cudzołóstwa,  nierz

ą

dy  duchowe, 

m

ęż

obójstwa, 

22

 

złodziejstwa, chciwo

ś

ci, niegodziwo

ś

ci, zdrada, zuchwało

ść

, złe oko, 

blu

ź

nierstwo,  pycha,  głupota. 

23

  Wszystkie  te  zło

ś

ci  wychodz

ą

  z  wn

ę

trza  oraz 

zanieczyszczaj

ą

 człowieka. 

24

 

kiedy

  wstał,  odszedł  stamt

ą

d  w  granice  Tyru  oraz  Sydonu.  I  wszedł  do  domu, 

lecz

  nie  chciał,  aby  kto

ś

 

o  tym

  wiedział,  ale  nie  mógł  si

ę

  ukry

ć

25

  Gdy

ż

  niewiasta, 

background image

której córeczka miała ducha nieczystego, 

gdy

 o nim usłyszała, przyszła, przypadła do 

jego nóg - 

26

 cho

ć

 ta niewiasta była Greczynk

ą

 

*

, rodem Syrofenicjank

ą

 - i go prosiła, 

by wyrzucił demona z jej córki. 

27

 

Za

ś

 Jezus jej powiedział: Pozwól najpierw nasyci

ć

 

si

ę

 dzieciom; gdy

ż

 nie jest dobrze bra

ć

 chleb dzieci oraz rzuca

ć

 szczeni

ę

tom. 

28

 Za

ś

 

ona  odpowiadaj

ą

c,  mu  mówi:  Tak,  Panie;  wszak

ż

e  i  szczeni

ę

ta  jedz

ą

  pod  stołem  z 

okruszyn małych dzieci. 

29

 Wi

ę

c jej powiedział: Id

ź

, z powodu twojego słowa demon 

wyszedł  z  twej  córki. 

30

  Zatem  odeszła  do  swego  domu  i  znalazła  córk

ę

  le

żą

c

ą

  na 

ło

ż

u, a demon wyszedł. 

31

 Za

ś

 gdy z powrotem wyszedł z granic Tyru oraz Sydonu, wyruszył ku morzu Galilei 

przez 

ś

rodek  granic  Dziesi

ę

ciogrodu. 

32

  I  przyprowadzaj

ą

  mu  głuchego,  i  z  trudem 

mówi

ą

cego oraz go prosz

ą

, aby nało

ż

ył na niego r

ę

k

ę

33

 Wi

ę

c wzi

ą

ł go na osobno

ść

 

od  tłumu,  wło

ż

ył  swe  palce  w  jego  uszy  oraz  splun

ą

wszy,  dotkn

ą

ł  jego  j

ę

zyka. 

34

 

Spojrzał  te

ż

  w  niebo, westchn

ą

ł  i  mówi  mu: Effatha 

*

;  to  jest: Otwórz  si

ę

35

  I  zaraz 

otworzyły  si

ę

  jego  uszy  oraz  zostało  rozwi

ą

zane  p

ę

to  jego  j

ę

zyka,  zatem  mówił 

poprawnie. 

36

 A im nakazał, aby 

tego 

nikomu nie mówili. Ale im wi

ę

cej im nakazywał, 

tym  oni  bardziej  głosili. 

37

  I  niezmiernie  si

ę

  zdumiewali,  mówi

ą

c:  Dobrze  wszystko 

uczynił; głuchym daje słysze

ć

 i niemym mówi

ć

 
*7,3

 poprawnie: Judejczycy, czyli Israelici z pokolenia Judasa (Judy) 

**7,3

 dokładnie: pi

ęś

ci

ą

 (napełnion

ą

 wod

ą

). 

*7,4

 ło

ż

do le

ż

enia przy stołach. 

*7,11 

Korban - ofiara, dar zło

ż

ony Bogu. 

*7,26

 czyli pogank

ą

, członkiem ludu spoza narodu Israela. 

*7,34

 wyra

ż

enie aramejskie 

 

8.

 W owych dniach

kiedy

 był bardzo liczny tłum, a nie mieli co zje

ść

, Jezus zwołał 

swoich uczniów i im mówi: 

2

 

Ż

al mi tego tłumu, bo ju

ż

 trzy dni przy mnie trwaj

ą

, a nie 

maj

ą

 co zje

ść

3

 Za

ś

 je

ż

eli ich odprawi

ę

 głodnych do ich domu, pomdlej

ą

 w drodze; 

bo  niektórzy  z  nich  przyszli  z  daleka. 

4

  A  jego  uczniowie  mu  odpowiedzieli:  Sk

ą

d

ż

b

ę

dzie  kto

ś

  mógł  nasyci

ć

  ich  chlebami,  tu,  na  pustkowiu? 

5

  Wi

ę

c  ich  spytał, 

wystawiaj

ą

c na prób

ę

 

TR

: Ile macie chlebów? Za

ś

 oni powiedzieli: Siedem. 

6

 Nakazał 

te

ż

  tłumowi  usi

ąść

  na  ziemi;  a 

gdy

  wzi

ą

ł  owe  siedem  chlebów,  podzi

ę

kował,  oraz 

łamał  i  dawał  swoim  uczniom  aby  podawali;  zatem  kładli  przed  tłumem. 

7

 

A  mieli 

troch

ę

 rybek; wi

ę

c uwielbił 

Boga i

 powiedział, 

aby

 i te podawa

ć

8

 I jedli oraz zostali 

nasyceni.  Zebrali  te

ż

  pozostało

ść

  kawałków  w  siedem  koszy. 

9

  A 

tych,  co

  jedli  było 

około  czterech  tysi

ę

cy;  i  ich  odprawił. 

10

  Zaraz  te

ż

  ze  swoimi  uczniami  wszedł  do 

łodzi i przybył w strony Dalmanuty. 

11

 

I wyszli faryzeusze oraz zacz

ę

li  z nim rozprawia

ć

, kusz

ą

c go oraz  wymagaj

ą

c od 

niego  znaku 

*

  z  Nieba. 

12

 

Wi

ę

c  westchn

ą

ł  w  swoim  duchu  i  mówi:  Dlaczego  to 

pokolenie szuka znaku? Zaprawd

ę

, ilekro

ć

 wam mówi

ę

 - 

to 

b

ę

dzie znak dany temu 

pokoleniu. 

13

 I ich opu

ś

cił, znowu 

wszedł

 do łodzi oraz przeprawił si

ę

 na drug

ą

 stron

ę

.  

14

 

A zapomnieli wzi

ąć

 chleby i nie mieli ze sob

ą

 

niczego,

 tylko jeden chleb w łodzi. 

15

 

I im przykazał, mówi

ą

c: Dostrzegajcie i strze

ż

cie si

ę

 kwasu faryzeuszów, oraz kwasu 

Heroda. 

16

 

Wi

ę

c  rozwa

ż

ali  to  mi

ę

dzy  sob

ą

,  mówi

ą

c, 

ż

e  nie  maj

ą

  chlebów. 

17

 

Co 

Jezus  poznał  i  im  mówi:  Dlaczego  rozwa

ż

acie, 

ż

e  nie  macie  chlebów?  Jeszcze  nie 

pami

ę

tacie, 

ani

 nie rozumiecie? Jeszcze macie zatwardziałe wasze serce? 

18

 

Maj

ą

oczy  nie  widzicie  i  maj

ą

c  uszy  nie  słyszycie?  Tak

ż

e  nie  przypominacie  sobie, 

19

 

ż

kiedy  pi

ęć

  chlebów  połamałem  dla  pi

ę

ciu  tysi

ę

cy,  ile  pełnych  koszy  kawałków 

zebrali

ś

cie? Mówi

ą

 mu: Dwana

ś

cie. 

20

 A gdy 

połamałem 

siedem dla czterech tysi

ę

cy, 

ile pełnych koszy kawałków zebrali

ś

cie? A oni powiedzieli: Siedem. 

21

 Wi

ę

c im mówi: 

Jak

ż

e nie rozumiecie? 

background image

22

 

A docierali do Betsaidy. I przynosz

ą

 mu 

ś

lepego oraz prosz

ą

 go, aby go dotkn

ą

ł. 

23

 

Zatem  chwycił  r

ę

k

ę

  owego 

ś

lepego,  wyprowadził  go  poza  to  miasteczko,  plun

ą

ł  na 

jego  oczy,

 

nało

ż

ył  na  niego  r

ę

ce  i  go  pytał, czy  co

ś

  widzi. 

24

 

A  on  odzyskał  wzrok  i 

powiedział: Widz

ę

  chodz

ą

cych  ludzi,  jakby  drzewa. 

25

 

Potem  znowu  wło

ż

ył  r

ę

ce  na 

jego  oczy  i  mu  sprawił, 

ż

e  w  pełni

  odzyskał  wzrok.  Wi

ę

c  powrócił  do  zdrowia  oraz 

przypatrywał si

ę

 wszystkiemu wyra

ź

nie. 

26

 Odesłał go te

ż

 do jego domu, mówi

ą

c, by 

do tego miasteczka nie wchodził i nikomu z miasteczka 

nic 

nie opowiadał. 

27

 Za

ś

 Jezus poszedł do miasteczek 

koło

 Cezarei Filipa, jak równie

ż

 jego uczniowie. 

A w drodze pytał swoich uczniów, mówi

ą

c im: Kim mówi

ą

 ludzie, 

ż

ja jestem? 

28

 Za

ś

 

oni  odpowiedzieli:  Janem  Chrzcicielem,  a  drudzy  Eliaszem,  a  inni, 

ż

e

  jednym  z 

proroków. 

29

  Ale  on  im  rzekł:  Za

ś

  wy  mówicie, 

ż

kim  ja  jestem?  A  Piotr 

odpowiadaj

ą

c,  mówi  mu:  Ty  jeste

ś

  Chrystus. 

30

  Wi

ę

c  zobowi

ą

zał  ich,  aby  o  nim 

nikomu  nie  mówili. 

31

  Tak

ż

e  zacz

ą

ł  ich  naucza

ć

ż

e  Syn  Człowieka  musi  wiele 

wycierpie

ć

  i  by

ć

  odrzuconym  przez  starszych,  arcykapłanów  oraz  uczonych  w 

Pi

ś

mie, i zosta

ć

 zabitym, a po trzech dniach powsta

ć

 z martwych. 

32

 

I mówił jawnie to 

słowo. Wi

ę

c nawet Piotr wzi

ą

ł go na bok i zacz

ą

ł go strofowa

ć

33

 Ale on si

ę

 obrócił i 

zobaczywszy  swoich  uczniów,  zgromił 

Piotrze,  mówi

ą

c:  Odejd

ź

  ode  mnie 

*

szatanie;  bo  nie  pojmujesz 

tego,

  co  Boga,  ale  co  ludzi. 

34

  Potem  przywołał  tłum 

razem ze swoimi uczniami i powiedział: Ka

ż

dy kto chce wyruszy

ć

 za mn

ą

, niech si

ę

 

wyrzeknie siebie, usunie 

*

 swój krzy

ż

 i idzie za mn

ą

35

 

Bowiem kto by chciał zbawi

ć

 

swoj

ą

 dusz

ę

 - zatraci j

ą

; a kto by stracił swoj

ą

 dusz

ę

 dla mnie i Dobrej Nowiny - ten j

ą

 

ocali od 

ś

mierci. 

36

 Có

ż

 bowiem pomo

ż

e człowiekowi, cho

ć

by cały 

ś

wiat pozyskał, a 

na swojej duszy 

*

 doznał straty? 

37

 Bo co człowiek da w zamian za swoj

ą

 dusz

ę

 

*

38

 

Albowiem kto by si

ę

 wstydził mnie oraz moich słów - w tym cudzoło

ż

nym i grzesznym 

pokoleniu - tego i Syn Człowieka b

ę

dzie si

ę

 wstydził, gdy przyjdzie w chwale swojego 

Ojca wraz ze 

ś

wi

ę

tymi aniołami. 

 

*8,11 

tak

ż

e: cudu 

*8,33

 tłumaczenie równoległe: Odejd

ź

 za mnie 

*8,34

 tak

ż

e: zgładzi; podniesie w gór

ę

, we

ź

mie 

*8,36; *8,37

 tak

ż

e: swoim 

ż

yciu / swoje 

ż

ycie 

 

9.

  Nadto  im  mówił:  Zaprawd

ę

,  powiadam  wam, 

ż

e  s

ą

  niektórzy  z  tutaj  stoj

ą

cych, 

którzy nie zakosztuj

ą

 

ś

mierci, a

ż

 zobacz

ą

 przybyłe w mocy Królestwo Boga. 

2

 

A  po  sze

ś

ciu  dniach,  Jezus  zabiera  Piotra,  Jakóba  i  Jana,  oraz  wyprowadza  ich 

samych, na osobno

ś

ci, na wysok

ą

 gór

ę

. I został przekształcony przed  nimi; 

3

 a jego 

szaty  stały  si

ę

  l

ś

ni

ą

ce,  białe  jak 

ś

nieg; 

takie, 

jakich  blecharz 

*

  nie  jest  w  stanie 

wybieli

ć

 na ziemi. 

4

 

Ujrzeli tak

ż

e Eliasza z Moj

ż

eszem, którzy rozmawiali z Jezusem. 

5

  A  Piotr,  oddzielaj

ą

c  si

ę

,  mówi  Jezusowi:  Mistrzu,  dobrze  jest  nam  tu  by

ć

Zróbmy 

wi

ę

c trzy namioty, jeden tobie, jeden Moj

ż

eszowi i jeden Eliaszowi. 

6

 Bo nie wiedział, 

co miał powiedzie

ć

, gdy

ż

 byli przestraszeni. 

7

 Pojawił si

ę

 te

ż

 obłok, 

który 

ich ocieniał i 

dotarł głos z obłoku, mówi

ą

cy: Ten jest Mój Syn umiłowany, jego słuchajcie. 

8

 

I nagle, 

kiedy 

si

ę

 obejrzeli, ju

ż

 nikogo nie zobaczyli, tylko samego Jezusa z nimi samymi. 

9

  A  gdy  oni  schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie opowiadali co widzieli, 

a

ż

 

TR

  Syn  Człowieka  nie  wstanie  z  martwych. 

10

  Zatem  zatrzymali  t

ę

  spraw

ę

  przy 

sobie,  dyskutuj

ą

c,  co  znaczy 

*

  powsta

ć

  z  martwych. 

11

 

Pytali  go  tak

ż

e,  mówi

ą

c: 

Dlaczego  uczeni  w  Pi

ś

mie  powiadaj

ą

ż

e  najpierw  ma  przyj

ść

  Eliasz? 

12

 

Za

ś

  on 

odpowiadaj

ą

c,  rzekł  im:  Rzeczywi

ś

cie, 

gdy

  Eliasz  najpierw  przyjdzie  -  wszystko 

odtworzy 

*

.  A  jak  jest  napisane  o  Synu  Człowieka: 

Ż

e  wiele  ucierpi  oraz  zostanie 

wyszydzony. 

13

 Ale powiadam wam, 

ż

e Eliasz 

ju

ż

 przyszedł i uczynili mu co chcieli, 

jak o nim jest napisane.  

background image

14

  A 

kiedy

  przyszedł  do  uczniów,  zobaczył  wokół  nich  wielki  tłum,  oraz  uczonych  w 

Pi

ś

mie,  którzy  z  nimi  rozprawiali. 

15

  Wi

ę

gdy

  go  zobaczyli,  zaraz  został  zdumiony 

cały  tłum  oraz  witali  go,  podbiegaj

ą

c. 

16

 

Tak

ż

e  spytał  uczonych  w  Pi

ś

mie:  O  czym 

rozprawiacie  mi

ę

dzy  sob

ą

17

 

A  odpowiadaj

ą

c,  jeden  z  tłumu  powiedział: 

Nauczycielu,  sprowadziłem  do  ciebie  mego  syna, 

który

  ma  niemego  ducha. 

18

  A 

kiedy nim owładnie, szarpie go, pieni si

ę

, zgrzyta z

ę

bami i wycie

ń

cza; wi

ę

c mówiłem 

twoim uczniom, aby go wyrzucili, ale nie byli w stanie. 

19

 Za

ś

 on odpowiadaj

ą

c, mówi: 

O  pokolenie  bez  wiary,  jak  długo  b

ę

d

ę

  z  waszym?  Jak  długo  wasze  b

ę

d

ę

  znosił? 

Przynie

ś

cie go do mnie. 

20

 

Zatem go przynie

ś

li do niego. A duch ujrzawszy go, zaraz 

nim szarpn

ą

ł, zatem upadł na ziemi

ę

 i toczył si

ę

 oraz pienił. 

21 

Jezus

 spytał te

ż

 jego 

ojca:  Jak  długi  jest  czas, 

od

  kiedy  mu  si

ę

  to  stało?  Za

ś

  on  odpowiedział:  Od 

dzieci

ń

stwa. 

22

  Rzuca go  cz

ę

sto  w  ogie

ń

  i  do  wody,  aby  go  zniszczy

ć

.  Ale  zlituj  si

ę

 

nad  nami 

i

  nam  pomó

ż

,  je

ś

li  co

ś

  mo

ż

esz. 

23

  A  Jezus  mu  powiedział:  Je

ś

li  mo

ż

esz 

uwierzy

ć

  -  to  wszystko  jest  mo

ż

liwe  dla  wierz

ą

cego. 

24

  A  ojciec  młodzie

ń

ca  zaraz 

zakrzykn

ą

ł  oraz  powiedział  ze  łzami: Wierz

ę

,  Panie;  pomó

ż

  mojej  niewierze. 

25

  Za

ś

 

Jezus  widz

ą

c, 

ż

e  tłum  si

ę

  zbiega,  zgromił  nieczystego  ducha,  mówi

ą

c  mu:  Niemy  i 

głuchy  duchu,  ja  ci  rozkazuj

ę

,  wyjd

ź

  z  niego  oraz  ju

ż

  w  niego  nie  wchod

ź

26 

Wi

ę

zawołał, bardzo go szarpn

ą

ł i wyszedł. A 

on

 stał si

ę

 jak martwy, tak, i

ż

 wielu mówiło, 

ż

e umarł. 

27

 Za

ś

 Jezus chwycił jego r

ę

k

ę

 i go podniósł; zatem wstał. 

28

 A kiedy wszedł 

do  domu,  jego  uczniowie  pytali  go  na  osobno

ś

ci:  Dlaczego  my  nie  mogli

ś

my  go 

wyrzuci

ć

29

 Zatem im powiedział: Ten rodzaj w 

ż

aden 

sposób

 nie mo

ż

e wyj

ść

 tylko 

w modlitwie i po

ś

cie. 

30

  Potem  wyszedł  stamt

ą

d  i  przechodzili  przez  Galile

ę

;  a  nie  chciał,  aby  kto

ś

 

to 

wiedział. 

31

  Bowiem  uczył  swych  uczniów  i  im  mówił, 

ż

e  Syn  Człowieka  jest 

wydawany  w  r

ę

ce  ludzi,  i  go  zabij

ą

;  a  zabity,  trzeciego  dnia  wstanie  z  martwych. 

32

 

Ale oni nie rozumieli tej rzeczy oraz bali si

ę

 go zapyta

ć

33

 

I  przyszedł  do  Kafarnaum,  a  b

ę

d

ą

c  w  domu  ich  pytał:  Co  rozwa

ż

ali

ś

cie  mi

ę

dzy 

sob

ą

  w  drodze? 

34

  Ale  oni  milczeli,  bo  w  drodze  rozmawiali  mi

ę

dzy  sob

ą

,  kto 

jest 

wi

ę

kszy 

*

35

 Wi

ę

c usiadł, zawołał dwunastu i im mówi: Je

ś

li kto

ś

 chce by

ć

 pierwszy, 

b

ę

dzie 

ze

  wszystkich  ostatni  i  wszystkich  sług

ą

36

 

Wzi

ą

ł  te

ż

  dziecko,  postawił  je  w 

ś

rodku  nich,  wzi

ą

ł  je  w  ramiona  i  im  powiedział: 

37

  Kto  by  przyj

ą

ł 

*

  jedno  z  takich 

dzieci

ą

tek  dla  mojego  Imienia  -  mnie  przyjmuje;  a  kto  mnie  przyjmuje  -  nie  mnie 

przyjmuje, ale 

Tego

, który mnie posłał. 

38

  Za

ś

  Jan mu odpowiedział,  mówi

ą

c:  Nauczycielu,  widzieli

ś

my  kogo

ś

,  kto  wyrzucał 

demony  w  twoim  Imieniu,  a  nam  nie  towarzyszy;  wi

ę

c  mu  zabronili

ś

my,  poniewa

ż

 

nam nie towarzyszył. 

39

 

A Jezus powiedział: Nie zabraniajcie mu; bo nie ma nikogo 

*

kto  b

ę

dzie  czynił  cuda  w  moim  Imieniu  oraz  szybko  b

ę

dzie  mógł  zacz

ąć

  mnie 

szkalowa

ć

40

 Kto nie jest przeciwko nam - 

ten 

jest przed nami. 

41

 Bo kto was, 

jako

 

ż

jeste

ś

cie Chrystusa, w moim Imieniu napoi kubkiem wody - zaprawd

ę

, mówi

ę

 wam, 

nie  straci  swojej  zapłaty. 

42

 

A  kto  zgorszy 

*

  jednego  z  tych  małych,  którzy  we  mnie 

wierz

ą

,  lepiej  mu  jest,  gdyby  nakładali  kamie

ń

  mły

ń

ski  tu

ż

  obok  jego  szyi  oraz 

wrzucili 

go 

w morze. 

43

 A je

ś

li by ci

ę

 gorszyła twoja r

ę

ka - odetnij j

ą

; lepiej jest tobie 

ułomnym  wej

ść

  do 

ż

ycia,  ni

ż

  maj

ą

c  dwie  r

ę

ce,  odej

ść

  do  gehenny,  w  ogie

ń

 

nieugaszony. 

44

  Gdzie  robak  ich  nie  ma  ko

ń

ca,  a  ogie

ń

 nie  ga

ś

nie. 

45

 

A  je

ś

li  by  ci

ę

 

gorszyła twoja noga - odetnij j

ą

; lepiej jest tobie chromym wej

ść

 do 

ż

ycia, ni

ż

 maj

ą

dwie nogi  zosta

ć

  wrzuconym do gehenny,  w ogie

ń

 nieugaszony. 

46

 Gdzie robak ich 

nie ma ko

ń

ca, a ogie

ń

 nie ga

ś

nie. 

47

 A je

ś

li by ci

ę

 gorszyło twoje oko - wyrzu

ć

 je; bo 

lepiej  jest  tobie  jednookim  wej

ść

  do  Królestwa  Boga,  ni

ż

  dwoje  oczu  maj

ą

c,  zosta

ć

 

wrzuconym do ognia gehenny. 

48

 Gdzie robak ich nie ma ko

ń

ca, a ogie

ń

 nie ga

ś

nie. 

49

  Bowiem  ka

ż

dy  b

ę

dzie  posolony  ogniem,  a  ka

ż

da  ofiara  b

ę

dzie  posolona  sol

ą

50

 

background image

Sól 

jest

 szlachetna; je

ś

li za

ś

 sól stanie si

ę

 niesłon

ą

, czym

ż

e j

ą

 zaprawicie? Miejcie w 

sobie sól i zachowujcie pokój mi

ę

dzy sob

ą

 

*9,3

 rzemie

ś

lnik wybielaj

ą

cy płótno 

*9,10

 dosłownie: jest 

*9,12

 tak

ż

e: przywróci do poprzedniego stanu 

*9,34

 tak

ż

e: znaczniejszy 

*9,37

 tak

ż

e: ugo

ś

cił 

*9,39

 dosłownie: nikt nie jest 

*9,42

 tak

ż

e: spowoduje wpadni

ę

cie w pułapk

ę

  

 

10.

  A 

gdy

  wstał,  dotarł  stamt

ą

d  do  granic  Judei,  wzdłu

ż

  drugiej  strony  Jordanu.  I 

znowu  zeszły  si

ę

  do  niego  tłumy,  i  jak  zwykł,  znowu  ich  nauczał. 

2

  Za

ś

  faryzeusze 

podeszli  oraz  go  pytali:  Czy  wolno  m

ęż

owi  oddali

ć

 

ż

on

ę

?  Kusz

ą

c  go. 

3

 

A  on 

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Co wam przykazał Moj

ż

esz? 

4

 Za

ś

 oni powiedzieli: Moj

ż

esz 

pozwolił napisa

ć

 list rozwodu oraz oddali

ć

5

 A Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Napisał 

wam  to  przykazanie  z  powodu  twardo

ś

ci  waszego  serca. 

6

  Ale  od  pocz

ą

tku 

stworzenia Bóg uczynił ich m

ęż

czyzn

ą

 i kobiet

ą

 

*

7

 Z tego powodu opu

ś

ci człowiek 

swego  ojca  i  matk

ę

,  a  przylgnie  do  swojej 

ż

ony, 

8

 

i  b

ę

d

ą

  dwoje  dla 

*

  jednego  ciała 

wewn

ę

trznego 

**

.  Tak, 

ż

e  ju

ż

  nie  s

ą

  dwoje,  ale  jedno  ciało  wewn

ę

trzne. 

9

  Co  wi

ę

c, 

Bóg zł

ą

czył, człowiek niech nie rozdziela. 

10

 

A w domu, jego uczniowie znowu go o to 

pytali. 

11

 

Wi

ę

c  im  mówi:  Kto  by  oddalił  swoj

ą

 

ż

on

ę

,  a  posiadł  inn

ą

  -  cudzoło

ż

przeciwko niej. 

12

 A je

ś

li niewiasta by opu

ś

ciła swojego m

ęż

a, a po

ś

lubiła drugiego - 

cudzoło

ż

y. 

13

 

Przyprowadzano  mu  tak

ż

e  dzieci,  aby  si

ę

  ich  dotkn

ą

ł;  ale  uczniowie  strofowali 

tych, którzy

 przyprowadzali. 

14

 Co 

gdy

 Jezus zobaczył, rozgniewał si

ę

 i im powiedział: 

Pozwólcie przychodzi

ć

 do mnie dzieciom oraz nie zabraniajcie im; bowiem takich jest 

Królestwo Boga. 

15

 

Zaprawd

ę

, powiadam wam: Kto by nie przyj

ą

ł Królestwa Boga jak 

dziecko - nie wejdzie do niego. 

16

 I wzi

ą

ł je, 

i

 kład

ą

c na nie r

ę

ce, wielbił im 

Boga

17

 A 

gdy on wyruszał w drog

ę

, przybiegł jeden 

Ż

yd 

Israelita,

 upadł przed nim na kolana i 

go  pytał:  Dobry 

*

  nauczycielu,  co  mam  czyni

ć

,  abym  osi

ą

gn

ą

ł 

**

 

ż

ycie  wieczne? 

18

 

Za

ś

  Jezus  powiedział:    Dlaczego  nazywasz  mnie  dobrym 

*

?  Nikt  nie 

jest

  dobry 

*

tylko  Jeden,  Bóg. 

19

 

Znasz  przykazania:  Nie  popeł

ń

  cudzołóstwa,  nie  zamorduj,  nie 

ukradnij, nie za

ś

wiadcz fałszywie, nie oszukaj, szanuj twego ojca i matk

ę

20

 Za

ś

 on, 

odpowiadaj

ą

c,  rzekł  mu:  Nauczycielu,  tego  wszystkiego  przestrzegałem  od  mojej 

młodo

ś

ci. 

21

 A Jezus przypatrzył mu si

ę

, umiłował go oraz mu powiedział: Jednego ci 

brakuje;  id

ź

,  sprzedaj  co  masz  i  daj 

tym,  którzy

 

ż

ebrz

ą

,  a  b

ę

dziesz  miał  skarb  w 

Niebie.  I  odrzuciwszy 

*

  krzy

ż

,  chod

ź

  oraz  mnie  na

ś

laduj. 

Mateusz  5,3;  Dokonania 

apostołów  2,44  -  45

 

22

  Za

ś

  on,  zafrasował  si

ę

  z  powodu  tego  słowa 

odszedł 

zasmucony; bowiem miał liczne mienia. 

23

  A  Jezus  spojrzał  wkoło  i  mówi  swoim  uczniom:  Jak  trudno 

ci,  którzy

  maj

ą

 

bogactwa wejd

ą

 do Królestwa Boga. 

24

 Za

ś

 uczniowie zdumieli si

ę

 na jego słowa. Ale 

Jezus  znowu  odpowiadaj

ą

c,  mówi  im:    Dzieci,  jak  trudno  jest 

tym,  co

  polegaj

ą

  na 

bogactwach wej

ść

 do Królestwa Boga. 

25

 Łatwiej jest wielbł

ą

dowi przej

ść

 przez ucho 

igły,  ni

ż

  zamo

ż

nemu  wej

ść

  do  Królestwa  Boga. 

26

 

Ale  oni 

jeszcze

  bardziej  si

ę

 

zdumiewali,  mówi

ą

c  do  siebie:  A  kto mo

ż

e  by

ć

  zbawiony? 

27

  Za

ś

  Jezus  przypatrzył 

si

ę

  im  i  mówi:  U  ludzi 

to

  niemo

ż

liwe  -  ale  nie  u  Boga;  bo  u  Boga  wszystko  jest 

mo

ż

liwe. 

28

 A Piotr zacz

ą

ł mu mówi

ć

: Oto my opu

ś

cili

ś

my wszystko i zacz

ę

li

ś

my ci

ę

 

na

ś

ladowa

ć

29

 

Za

ś

  Jezus  odpowiadaj

ą

c,  rzekł:  Zaprawd

ę

,  mówi

ę

  wam: 

Nie 

ma 

nikogo,  kto  opu

ś

cił  dom,  albo  braci,  albo  siostry,  albo  ojca,  albo  matk

ę

,  albo 

ż

on

ę

albo  dzieci,  albo  rol

ę

,  dla  mnie  i 

dla

  Dobrej  Nowiny, 

30

  aby  nie  wzi

ą

ł  stokro

ć

  wi

ę

cej 

teraz, w tym czasie - domów, braci, sióstr, matek, dzieci i ról w

ś

ród prze

ś

ladowa

ń

, a 

background image

w przychodz

ą

cej epoce 

ż

ycia wiecznego. 

31

 

Ale wielu pierwszych b

ę

dzie ostatnimi, a 

ostatnich pierwszymi. 

32

 A byli w drodze, wchodz

ą

*

 do Jerozolimy, za

ś

 Jezus ich prowadził. I dziwili si

ę

, a 

id

ą

cy  za 

nim 

si

ę

  bali.  Wi

ę

c  znowu  wzi

ą

ł  dwunastu  oraz  zacz

ą

ł  im  mówi

ć

 

rzeczy

 

maj

ą

ce mu si

ę

 wydarzy

ć

33

 Oto wchodzimy do Jerozolimy, a Syn Człowieka b

ę

dzie 

wydany arcykapłanom oraz uczonym w Pi

ś

mie. Zas

ą

dz

ą

 go na 

ś

mier

ć

 oraz wydadz

ą

 

go poganom. 

34

 

Tak

ż

e go wy

ś

miej

ą

, ubiczuj

ą

, i go opluj

ą

, i go zabij

ą

; a trzeciego dnia 

wstanie z martwych. 

35

 

Podchodz

ą

 te

ż

 do niego Jakób i Jan, synowie Zebedeusza, mówi

ą

c: Nauczycielu, 

chcemy aby

ś

 nam uczynił o co poprosimy. 

36

 Za

ś

 on im powiedział: Co chcecie abym 

wam uczynił? 

37

 A oni mu powiedzieli: Wyznacz nam, aby

ś

my usiedli w twojej chwale 

- jeden z twej prawej,  a drugi 

*

 z twej lewej 

strony

38

 Za

ś

 Jezus im powiedział: Nie 

wiecie 

o

 co prosicie. 

Czy 

mo

ż

ecie wypi

ć

 kielich, który ja pij

ę

 oraz zosta

ć

 ochrzczeni 

chrztem, którym ja daj

ę

 si

ę

 zanurzy

ć

39

 A oni mu powiedzieli: Mo

ż

emy. Za

ś

 Jezus 

im  powiedział:  Kielich,  który  ja  pij

ę

,  wypijecie  oraz  chrztem,  którym  ja  si

ę

  daj

ę

 

zanurzy

ć

,  b

ę

dziecie  ochrzczeni; 

40

  ale  usi

ąść

  po  mojej  prawej,  albo  po  mojej  lewej 

stronie

, nie jest moim własnym 

zamysłem wam

 da

ć

, ale 

wezm

ą

 to ci,

 którym 

to

 jest 

przygotowane. 

41

 

A  dziesi

ę

ciu, 

kiedy  to

  usłyszało,  zacz

ę

ło  si

ę

  oburza

ć

  na  Jakóba  i 

Jana. 

42

  Za

ś

  Jezus  przywołał  ich  i  im  mówi: Wiecie, 

ż

e  ci, 

co

  wydaje  si

ę

 

ż

e  rz

ą

dz

ą

 

narodami - zapanowuj

ą

 nad nimi; a ich wielcy okazuj

ą

 nad nimi władz

ę

43

 

Ale nie tak 

b

ę

dzie  mi

ę

dzy  wami;  lecz  kto  by  chciał  sta

ć

  si

ę

  wielki  po

ś

ród  was  - 

ten

  b

ę

dzie 

waszym  sług

ą

44

 

A  kto  by  z  was  chciał  by

ć

  pierwszym  -  b

ę

dzie  wszystkich 

poddanym. 

45

 Bo i Syn Człowieka nie przyszedł 

aby

 by

ć

 obsłu

ż

onym, ale 

aby

 usłu

ż

y

ć

 

i odda

ć

 swoje 

ż

ycie 

na

 okup 

*

 za wielu. 

46

 

Przychodz

ą

 te

ż

 do Jerycha. A gdy on, jego uczniowie oraz znaczny tłum wychodził 

z  Jerycha,  syn  Tymeusza  -  Bartymeusz, 

ś

lepy  siedział  przy  drodze, 

ż

ebrz

ą

c. 

47

 

kiedy

  usłyszał, 

ż

to

  jest  Jezus  Nazare

ń

czyk,  zacz

ą

ł  woła

ć

,  mówi

ą

c:  Jezusie,  synu 

Dawida, zlituj si

ę

 

nade

 mn

ą

48

 Wi

ę

c gromili go liczni, aby zamilkł; ale on tym bardziej 

wołał:  Synu  Dawida,  zlituj  si

ę

 

nade

  mn

ą

49

 

A  Jezus  zatrzymał  si

ę

  oraz  kazał  go 

zawoła

ć

.  Zatem  zawołano 

ś

lepego,  mówi

ą

c  mu:  Ufaj,  wsta

ń

,  woła  ci

ę

50

  Za

ś

  on 

odrzucił  swój  płaszcz,  powstał 

i  przyszedł  do  Jezusa. 

Jakób  5,2;  Mateusz  16,24; 

Objawienie  3,5  +  3,18 

51

  A  Jezus  odpowiadaj

ą

c,  rzekł  mu:  Co  chcesz,  abym  ci 

uczynił? Za

ś

 

ś

lepy mu  powiedział: Mistrzu, abym odzyskał wzrok. 

52

 Wi

ę

c Jezus mu 

powiedział: Id

ź

, twoja wiara ci

ę

 uzdrowiła. I zaraz odzyskał wzrok oraz szedł drog

ą

 za 

Jezusem. 
 

 *10,6

 dosłownie - m

ę

skim i 

ż

e

ń

skim (rodzajem, płci

ą

 

*10,8

 tak

ż

e: ku jednemu ciału wewn

ę

trznemu 

**10,8

 tak

ż

e: dla/ku jednej cielesnej naturze 

 *10,17 + 18

 tak

ż

e: odpowiedni, szlachetny, prawy, sprawiedliwy, hojny, łaskawy, doskonały 

**10,17

 tak

ż

e: odziedziczył 

 *10,21

 tak

ż

e: zgładziwszy, usun

ą

wszy; wzi

ą

wszy 

 

*10,32

 do Jerozolimy wchodziło si

ę

 pod gór

ę

 

 *10,37

 dosłownie: jeden 

 

*10,45

 tak

ż

e: zado

ść

uczynienie, odszkodowanie, rekompensat

ę

 

 

*10,50

 tak

ż

e: powstał z martwych, zmartwychwstał 

 

11.

  A  gdy  si

ę

  zbli

ż

ali 

TR

  do  Jerozolimy,  do  Betfage  oraz  Betanii  koło  góry  Oliwek, 

posłał dwóch swoich uczniów, 

2

 i im mówi: Id

ź

cie do miasteczka naprzeciwko was, a 

gdy

  wejdziecie  do  niego,  zaraz  znajdziecie  uwi

ą

zane  o

ś

l

ę

,  na  którym  nikt  z  ludzi 

jeszcze  nie  usiadł;  odwi

ąż

cie  je 

i

  przyprowad

ź

cie. 

3

  A  gdyby  kto

ś

  wam  powiedział: 

Dlaczego to czynicie? Powiedzcie, 

ż

e jego Pan ma potrzeb

ę

, ale zaraz go tu odsyła. 

background image

4

 Wi

ę

c

 odeszli, za

ś

 na ulicy, z zewn

ą

trz drzwi, znale

ź

li uwi

ą

zane o

ś

l

ę

, i je odwi

ą

zuj

ą

5

 

A jacy

ś

co

 tam stali, mówili: Co czynicie odwi

ą

zuj

ą

c o

ś

l

ę

6

 Za

ś

 oni im powiedzieli 

jak  polecił  Jezus.  Zatem  pozwolili  im  odej

ść

7

  I  przyprowadzili  o

ś

l

ę

  do  Jezusa  oraz 

nało

ż

yli  mu  swoje  płaszcze;  i  usiadł  na  nie. 

8

  A  wielu  zasłało  swoje  płaszcze  na 

drodze,  za

ś

  inni  odcinali  gał

ą

zki  z  drzew  oraz  słali  na  drodze. 

9

 

ci,  którzy

  go 

poprzedzali  i 

mu

  towarzyszyli  wołali,  mówi

ą

c:  Hosanna 

*

;  błogosławiony 

**

 

Ten,  co

 

przychodzi w Imieniu Pana! 

Psalm 118,26 

10

 

Błogosławione nadchodz

ą

ce królestwo 

naszego  ojca  Dawida!  Hosanna,  na  wysoko

ś

ciach! 

11

 

Wi

ę

c  Jezus  przybył  do 

Jerozolimy i do 

Ś

wi

ą

tyni, obejrzał wszystko i wyszedł do Betanii z dwunastoma, gdy 

była ju

ż

 pó

ź

na godzina. 

12

 

A  nazajutrz,  gdy  wyszli  z  Betanii,  łakn

ą

ł. 

13

  I  ujrzał  z  daleka  fig

ę

  maj

ą

c

ą

  li

ś

cie, 

zatem

  wyruszył 

sprawdzi

ć

,  czy  wła

ś

nie  na  niej  czego

ś

 

nie

  znajdzie.  A 

kiedy

  do  niej 

dotarł, 

nie 

znalazł  nic,  tylko  li

ś

cie;  bo  nie  była  to  pora  fig. 

14

  Wi

ę

c  oddzielaj

ą

j

ą

Jezus  jej  powiedział: 

Oby 

ju

ż

  nikt  nie  zjadł  z  ciebie  owocu  do  ko

ń

ca  epoki.  A  jego 

uczniowie  słuchali. 

15

  Przychodz

ą

  te

ż

  do  Jerozolimy;  a  Jezus  wszedł  do 

Ś

wi

ą

tyni  i 

zacz

ą

ł wygania

ć

 sprzedaj

ą

cych oraz kupuj

ą

cych w 

Ś

wi

ą

tyni, poprzewracał stoły 

tych, 

co

 handlowali pieni

ę

dzmi i stołki sprzedaj

ą

cych goł

ę

bie. 

16

 Tak

ż

e nie dopuszczał, aby 

kto

ś

 przeniósł rzecz przez 

Ś

wi

ą

tyni

ę

17

 

I nauczał, mówi

ą

c im: 

Czy

ż

 nie jest napisane, 

ż

dom mój b

ę

dzie nazwany domem modlitwy wszystkich narodów? Za

ś

 wy czynicie 

go  jaskini

ą

  zbójców. 

Izajasz  56,7;  Jeremiasz  7,11 

18

  A  usłyszeli  to  uczeni  w  Pi

ś

mie 

oraz  przedniejsi  kapłani,  wi

ę

c  szukali 

sposobu 

jakby  go  zgładzi

ć

;  bo  bali  si

ę

  go 

dlatego, 

ż

e cały lud zdumiewał si

ę

 nad jego nauk

ą

19

 A kiedy si

ę

 stała pó

ź

na pora, wyszedł na zewn

ą

trz miasta. 

20

  Za

ś

  przechodz

ą

c  rano,  zobaczyli  uschni

ę

t

ą

  od  korzeni  fig

ę

21

  Wi

ę

c  Piotr 

przypomniał 

sobie

 i mu mówi: Nauczycielu - mistrzu, oto uschła figa, któr

ą

 przekl

ą

łe

ś

22

 

A Jezus odpowiadaj

ą

c, mówi im: Miejcie  wiar

ę

 Boga. 

Rzymian  12,3; Efezjan 2,8; 

6,23 

23

 Bo zaprawd

ę

, mówi

ę

 wam, 

ż

e ktokolwiek by powiedział tej górze: Podnie

ś

 si

ę

 

i rzu

ć

 si

ę

 w morze, a nie zawahał si

ę

 w swoim sercu, lecz by wierzył, 

ż

e staje si

ę

 

to,

 

co mówi - zdarzy mu si

ę

, je

ś

liby to powiedział. 

24

 

Dlatego mówi

ę

 wam: 

We

 wszystko 

o  cokolwiek,  modl

ą

c  si

ę

,  prosicie  -  wierzcie, 

ż

e  otrzymali

ś

cie;  a  wam  si

ę

  zdarzy. 

25

 

Tak

ż

e kiedy stoicie, modl

ą

c si

ę

 - odpuszczajcie, je

ś

li co

ś

 macie przeciw komu

ś

; aby i 

wasz  Ojciec  w  niebiosach  odpu

ś

cił  wam  wasze  fałszywe  kroki 

*

26

  Bo  je

ś

li  wy  nie 

odpu

ś

cicie, tak

ż

e wasz Ojciec w niebiosach nie odpu

ś

ci waszych fałszywych kroków. 

27

  I  znowu  przychodz

ą

  do  Jerozolimy.  A  gdy  on  chodził  po 

Ś

wi

ą

tyni,  podeszli  do 

niego  przedniejsi  kapłani,  uczeni  w  Pi

ś

mie  i  starsi; 

28

  oraz  mu  mówili:  W  jakim 

autorytecie  to  robisz?  Kto  ci  dał  ten  autorytet,  aby

ś

  to  robił? 

29

 

Za

ś

  Jezus 

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Ja tak

ż

e was zapytam o jedn

ą

 spraw

ę

 i mi odpowiedzcie, a 

wtedy

 wam powiem w jakim autorytecie to robi

ę

30

 Chrzest Jana był z Nieba, czy z 

ludzi? Odpowiedzcie mi. 

31

 

Wi

ę

c rozwa

ż

ali to mi

ę

dzy sob

ą

, mówi

ą

c: Je

ś

li powiemy z 

Nieba, powie: Zatem, czemu mu nie uwierzyli

ś

cie? 

32

 Ale je

ś

li powiemy - z ludzi; bali 

si

ę

  tłumu,  bo  wszyscy  uwa

ż

ali, 

ż

e  Jan  rzeczywi

ś

cie  był  prorokiem. 

33

  Wi

ę

odpowiadaj

ą

c,  rzekli  Jezusowi:  Nie  wiemy.  A  Jezus  odpowiadaj

ą

c,  mówi  im:  Tak

ż

nie ja wam mówi

ę

 w jakim autorytecie to robi

ę

 

 *11,9

 z hebr.: wybaw, błagam; wybaw nas 

**11,9

 co znaczy: wielbi

ą

cy Boga; ten, w którym Bóg jest uwielbiony 

 *11,25

 tak

ż

e: bł

ę

dy, pora

ż

ki, przewinienia, wyst

ę

pki 

 

 

12.

 Zacz

ą

ł im tak

ż

e mówi

ć

 w podobie

ń

stwach: 

Pewien 

człowiek zasadził winnic

ę

otoczył 

j

ą

  płotem,  wykopał  dół  pod  tłoczni

ę

  oraz  zbudował  wie

żę

,  i  oddał  j

ą

 

hodowcom  winoro

ś

li  oraz  odjechał. 

2

  A 

stosownym  czasie,  wysłał  sług

ę

  do 

background image

hodowców  winoro

ś

li,  by  odebra

ć

  plony  od  hodowców  owej  winnicy. 

3

 

Ale 

oni

  go 

złapali,  pobili  i  odesłali  z  niczym 

*

4

  Zatem  znowu  wysłał  do  nich  drugiego  sług

ę

którego 

kiedy

  kamienowali  -  zranili 

w

  głow

ę

  oraz  odesłali  zniewa

ż

onego. 

5

  Wi

ę

znowu wysłał innego, ale tego zabili. I wielu innych bili lub zabijali. 

6

 

A maj

ą

c jeszcze 

jednego,  swojego  kochanego  syna;  wysłał  go  do  nich  ostatniego,  mówi

ą

c:  Odczuj

ą

 

skruch

ę

 

wobec 

mojego syna. 

7

 Za

ś

 owi hodowcy winoro

ś

li powiedzieli mi

ę

dzy sob

ą

Ten  jest  dziedzicem;  chod

ź

cie,  zabijmy  go,  a  nasze  b

ę

dzie  dziedzictwo. 

8

  Wi

ę

go 

porwali

,  zabili  oraz  wyrzucili  na  zewn

ą

trz  winnicy. 

9

  Co  zatem,  uczyni  pan  owej 

winnicy? Przyjdzie i wytraci owych hodowców winoro

ś

li, a winnic

ę

 da innym. 

10

 Czy

ż

 

nie czytali

ś

cie tego Pisma: Kamie

ń

, który odrzucili buduj

ą

cy, ten stał si

ę

 kamieniem 

w

ę

gielnym. 

11

 

Od Pana to si

ę

 stało, i godne jest podziwu w naszych oczach? 

Psalm 

118,22;  Izajasz  8,4;  28,16 

12

  Zatem  starali  si

ę

  go  pojma

ć

,  ale  bali  si

ę

  tłumu;  bo 

poznali, 

ż

e do nich powiedział to podobie

ń

stwo. Wi

ę

c go opu

ś

cili i odeszli.  

13

 

  Posłali  te

ż

  do  niego  niektórych  faryzeuszów  i  herodianów 

*

,  aby  go  usidlili  w 

mowie. 

14

  Zatem 

gdy 

przyszli,  mówi

ą

  mu:  Nauczycielu;  wiemy, 

ż

e  jeste

ś

  prawdziwy 

oraz  nie  zwa

ż

asz  na  nikogo;  bo  nie  patrzysz  na  mask

ę

  ludzi,  ale  w  prawdzie 

nauczasz  drogi  Boga;  dozwolone  jest  da

ć

  podatek  cesarzowi,  czy  nie?  Mamy  da

ć

czy  nie  dawa

ć

15

 

Za

ś

  on  poznał  ich  obłud

ę

  i  im  powiedział:  Czemu  mnie  kusicie? 

Przynie

ś

cie  mi  denara,  abym 

go

  zobaczył. 

16

  A  oni  przynie

ś

li.  I  im  mówi:  Czyj  to 

wizerunek  oraz  napis?  Za

ś

  oni  mu  powiedzieli:  Cesarza. 

17

 

Zatem  Jezus 

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Oddawajcie 

to,

 co cesarza - cesarzowi; a 

to,

 co Boga - Bogu. 

Wi

ę

c si

ę

 nim dziwili. 

18

 

Przychodz

ą

 te

ż

 do niego saduceusze, którzy mówi

ą

ż

e nie ma wskrzeszenia 

*

. I 

zapytali go, mówi

ą

c: 

19

 Nauczycielu, Moj

ż

esz nam napisał, 

ż

e gdyby czyj

ś

 brat umarł 

i zostawił 

ż

on

ę

, a dzieci by nie zostawił, 

to wtedy,

 aby jego brat poj

ą

ł jego 

ż

on

ę

 oraz 

wzbudził  potomstwo  swojemu  bratu. 

20

  Było  siedmiu  braci;  pierwszy  poj

ą

ł 

ż

on

ę

  i 

umieraj

ą

c  nie  zostawił  potomstwa. 

21

  Wi

ę

c  poj

ą

ł  j

ą

  drugi,  i  umarł,  tak

ż

e  nie 

zostawiaj

ą

c  potomstwa.  Podobnie  i  trzeci. 

22

  Zatem  poj

ę

ło  j

ą

  siedmiu  braci,  i  nie 

zostawili  potomstwa.  Na  ko

ń

cu  wszystkich  umarła  te

ż

  ta  niewiasta. 

23

  Zatem  we 

wskrzeszeniu, gdy powstan

ą

, kogo 

z

 nich b

ę

dzie 

ż

on

ą

? Bo siedmiu j

ą

 miało 

za

 

ż

on

ę

24

  A  Jezus  odpowiadaj

ą

c,  rzekł  im: 

Czy

ż

  nie  przez  to  bł

ą

dzicie, 

ż

e

  nie  znacie  Pism 

ani mocy Boga? 

25

 

Bowiem kiedy powstan

ą

 z martwych, ani 

nie

 po

ś

lubiaj

ą

, ani 

nie

 s

ą

 

po

ś

lubiane,  ale  s

ą

  jak  aniołowie  w  niebiosach. 

26

  Za

ś

  o  umarłych, 

ż

e  zostaj

ą

 

wskrzeszani, 

czy

  nie  czytali

ś

cie  w  Ksi

ę

dze  Moj

ż

esza,  jak  mu  Bóg  powiedział  przy 

krzaku  je

ż

yny,  mówi

ą

c:  Ja 

jestem

  Bóg  Abrahama,  Bóg  Izaaka  i  Bóg  Jakóba? 

II 

Moj

ż

esza  3,6 

27

  Bóg  nie  jest  Bogiem  umarłych,  ale 

ż

yj

ą

cych;  zatem  wy  bardzo 

ą

dzicie. 

28

  A  jeden  z  uczonych  w  Pi

ś

mie, 

gdy

  podszedł 

oraz 

wysłuchał  ich  dyskusji,  widz

ą

c, 

ż

e  dobrze  im  odpowiedział,  spytał  go:  Które  przykazanie  jest  pierwsze  ze 

wszystkich? 

29

 

Za

ś

  Jezus  mu  powiedział:  Pierwsze  ze  wszystkich  przykazanie: 

Słuchaj, Israelu! Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden. 

30

 Wi

ę

c umiłuj Pana, twojego Boga, z 

całego twego serca, z całej twojej duszy, z  całej twojej my

ś

li i z całej twojej siły. To 

jest

 pierwsze przykazanie. 

31

 

A drugie, podobne, to: Umiłuj twego bli

ź

niego, jak siebie 

samego.  Nie  jest  od  tych  wi

ę

ksze  inne  przykazanie. 

32

 

Zatem  ów  uczony  w  Pi

ś

mie 

mu powiedział: Dobrze, nauczycielu, w prawdzie powiedziałe

ś

ż

e jeden jest Bóg i nie 

ma innego, oprócz Niego. 

33

 

Wi

ę

c miłowa

ć

 Go z całego serca, z całej my

ś

li, z całej 

duszy i z całej siły; i miłowa

ć

 bli

ź

niego jak siebie samego - wi

ę

cej jest od wszystkich 

całopale

ń

 i ofiar. 

34

 A Jezus widz

ą

c go, 

ż

e m

ą

drze odpowiedział, rzekł mu: Nie daleko 

jeste

ś

 od Królestwa Boga. I nikt ju

ż

 nie odwa

ż

ył si

ę

 go pyta

ć

 

background image

35

 

Za

ś

 Jezus kiedy nauczał w 

Ś

wi

ą

tyni, odpowiadaj

ą

c, mówił: Jak

ż

e mówi

ą

 uczeni w 

Pi

ś

mie, 

ż

e Chrystus jest synem Dawida? 

36

 Gdy

ż

 sam Dawid przez Ducha 

Ś

wi

ę

tego 

powiedział:  Rzekł  Pan  Panu  memu:  Si

ą

d

ź

  po  Mojej  prawicy,  a

ż

  uczyni

ę

  twych 

nieprzyjaciół podnó

ż

kiem twoich nóg

Psalm 110,1 

37

 Zatem sam Dawid nazywa  go 

Panem,  wi

ę

c  sk

ą

d  jest  jego  synem?  A  liczny  tłum  słuchał  go  z  przyjemno

ś

ci

ą

38

 

Mówił  im  tak

ż

e  w  swojej  nauce:  Strze

ż

cie  si

ę

  przed  uczonymi  w  Pi

ś

mie, 

co

  pragn

ą

 

chadza

ć

  w  szatach,  i pozdrowie

ń

  na  rynkach, 

39

  i  pierwszych  miejsc  w  bó

ż

nicach,  i 

pierwszych  miejsc  na  wieczerzach; 

40

  co 

objadaj

ą

  domy  wdów  i  to  pod  pozorem 

długich modlitw; ci otrzymaj

ą

 szczególny wyrok. 

41

 

A

  gdy

  Jezus  usiadł  naprzeciwko  skarbca,  ogl

ą

dał  jak  tłum  rzuca  pieni

ą

dze  do 

skarbca;  a  liczni  bogaci  wiele  rzucali. 

42

 

Tak

ż

e  przyszła  jedna  uboga  wdowa  oraz 

wrzuciła  dwa  grosze,  to  jest 

ć

wier

ć

  asa. 

43

  Wi

ę

c  zwołał  swoich  uczniów  i  im 

powiedział: Zaprawd

ę

, mówi

ę

 wam, 

ż

e ta uboga wdowa wi

ę

cej wrzuciła, 

ni

ż

 

wszyscy, 

co 

rzucali  do  skarbca. 

44

 

Bo  wszyscy  rzucili  z 

tego,  co

  im  zbywa;  za

ś

  ta,  ze  swej 

biedy, wrzuciła wszystko co miała, całe swoje 

ś

rodki do 

ż

ycia. 

 

*12,3

 dokładnie: pustego 

*12,13

 członków stronnictwa zwolenników króla Heroda 

*12,18 

tak

ż

e: wzniesienia, powstania, zbudzenia, zmartwychwstania 

 

13.

 A kiedy on wychodził ze 

Ś

wi

ą

tyni, mówi mu jeden 

z

 jego uczniów: Nauczycielu, 

spójrz jakie kamienie oraz jakie budowle!

 

2

 A Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł mu: Widzisz 

te  wielkie  budowle?  Nie  b

ę

dzie  zostawiony  kamie

ń

  na  kamieniu,  który  by  nie  został 

rozwalony. 

3

  A  gdy  on  siedział  na  górze  oliwek,  naprzeciwko 

Ś

wi

ą

tyni,  pytali  go  na  osobno

ś

ci 

Piotr, Jakób, Jan i Andrzej: 

4

 

Powiedz nam, kiedy to si

ę

 stanie i co 

b

ę

dzie

 znakiem, 

gdyby  to  wszystko  miało  si

ę

  spełni

ć

5

  Za

ś

  Jezus  odpowiadaj

ą

c,  zacz

ą

ł  im  mówi

ć

Uwa

ż

ajcie, aby kto

ś

 was nie wprowadził w bł

ą

d. 

6

 Bo wielu przyjdzie w moim Imieniu, 

mówi

ą

c: Jam jest; i wielu wprowadz

ą

 w bł

ą

d. 

7

 A kiedy usłyszycie wojny oraz wie

ś

ci o 

wojnach  -  nie  trwó

ż

cie  si

ę

;  bo 

to

  si

ę

  musi  sta

ć

,  ale 

to

  jeszcze  nie  koniec. 

8

 

Bo 

zostanie pobudzony naród przeciwko narodowi oraz królestwo przeciw królestwu, i w 
miejscach 

*

 b

ę

d

ą

 trz

ę

sienia ziemi, b

ę

d

ą

 tak

ż

e głody oraz rozruchy. 

9

 To pocz

ą

tek udr

ę

ki. A wy spogl

ą

dajcie 

*

 

na

 siebie; bo b

ę

d

ą

 was wydawa

ć

 do rad i 

do zgromadze

ń

, b

ę

dziecie bici oraz dla mnie stawiani przed namiestnikami i królami, 

im  na 

ś

wiadectwo. 

10

 

Ale  najpierw  musi  by

ć

  głoszona  Dobra  Nowina  u  wszystkich 

narodów. 

11

  Za

ś

  kiedy 

ci,  co

  wydadz

ą

  b

ę

d

ą

  was  prowadzi

ć

,

 

nie  troszczcie  si

ę

 

naprzód, ani nie rozmy

ś

lajcie co powiecie; ale mówcie to, co wam zostanie dane w 

ow

ą

  godzin

ę

;  bo  nie  wy  jeste

ś

cie 

tymi,  którzy

  mówi

ą

,  ale  Duch 

Ś

wi

ę

ty.

 

12

 

Równie

ż

 

wyda  na 

ś

mier

ć

  brat  -  brata,  a  ojciec  -  dziecko;  i  powstan

ą

  dzieci  przeciwko 

rodzicom,  i  b

ę

d

ą

  ich  u

ś

mierca

ć

13

 

B

ę

dziecie  nienawidzeni  przez  wszystkich  z 

powodu mego Imienia; ale kto wytrwa do ko

ń

ca - ten b

ę

dzie zbawiony. 

14 

Za

ś

 gdy ujrzycie obrzydliwo

ść

 opuszczenia, zapowiedzian

ą

 przez proroka Daniela 

oraz

  postanowion

ą

  w 

ś

wi

ę

tym  miejscu,  gdzie  nie  powinna  by

ć

  (kto  czyta,  niech 

uwa

ż

a),  wtedy  ci, 

którzy  b

ę

d

ą

  w  Judei,  niech  uciekaj

ą

  w  góry. 

15

 

A  kto  na  dachu, 

niech nie schodzi do  domu i

 

nie wchodzi, 

aby

 co

ś

  zabra

ć

  ze swego domu. 

16

 A kto 

b

ę

dzie  na  roli,  niech  nie  zawraca  do  tyłu,  aby  zabra

ć

  swój  płaszcz. 

17

 

Ale  biada 

brzemiennym 

*

 i ss

ą

cym 

**

 w owe dni. 

18

 Dlatego módlcie si

ę

, aby wasze schronienie 

nie  było  podczas  zawieruchy. 

19

 

Bo  owe  dni  b

ę

d

ą

  takim  uciskiem,  jaki  si

ę

  nie 

wydarzył  od  pocz

ą

tku  stworzenia,  które  dokonał  Bóg  -  a

ż

  dot

ą

d,  oraz 

jakiego

  nie 

b

ę

dzie. 

20

 

A gdyby Pan nie skrócił owych dni, nie byłaby zachowana przy 

ż

yciu 

ż

adna 

cielesna natura; ale skrócił owe dni, z powodu wybranych, których sobie wybrał. 

21

 I 

background image

je

ś

li kto

ś

 wam wówczas powie: Oto tu 

jest 

Chrystus, albo - oto tam, nie wierzcie. 

22

 

Bowiem powstan

ą

 fałszywi pomaza

ń

cy oraz fałszywi prorocy, i b

ę

d

ą

 dawa

ć

 dowody 

*

, i niezwykłe zjawiska, ku wprowadzeniu w bł

ą

d - skoro niezbite - i wybranych. 

23

 Za

ś

 

wy si

ę

 strze

ż

cie; oto wam wszystko zapowiedziałem. 

24

  Lecz  w  owych  dniach,  po  tym  ucisku,  zostanie  za

ć

mione  sło

ń

ce  i  ksi

ęż

yc  nie  da 

swojego  blasku. 

25

  B

ę

d

ą

  te

ż

  wyrzucane  gwiazdy  nieba,  a  moce  w  niebiosach 

poruszone. 

26

 

Wtedy  ujrz

ą

  Syna  Człowieka  przychodz

ą

cego  na  obłokach  z  moc

ą

  i 

wielk

ą

 chwał

ą

27

 

Tak

ż

e wtedy wy

ś

le swoich aniołów oraz zbierze Jego wybranych z 

czterech  stron 

ś

wiata;  od  skraju  ziemi,  a

ż

  do  skraju  niebios. 

28

  Za

ś

  od    figowego 

drzewa  nauczcie  si

ę

 tego  podobie

ń

stwa:  Gdy  jego  gał

ąź

  stanie  si

ę

  ju

ż

  mi

ę

kka  oraz 

wypuszcza li

ś

cie, poznajecie, 

ż

e blisko jest lato. 

29

 Tak

ż

e i wy, gdy ujrzycie, 

ż

e

 to si

ę

 

dokonuje,  wiedzcie, 

ż

e  jest  blisko, 

tu

ż

 

u  drzwi. 

30

  Zaprawd

ę

,  powiadam  wam,  nie 

przeminie to pokolenie 

*

, póki 

ta

 rzecz si

ę

 nie stanie. 

31

 

Niebo i ziemia przemin

ą

, ale 

moje słowa nie przemin

ą

32

 

Lecz o owym dniu i godzinie nie wie nikt, ani aniołowie w 

niebiosach, nawet nie Syn, tylko Ojciec. 

33

 Uwa

ż

ajcie, czuwajcie i módlcie si

ę

; bo nie 

wiecie  kiedy  jest  pora. 

34

 

Podobnie  jak  człowiek  przebywaj

ą

cy  za  granic

ą

który 

opu

ś

cił  dom,  podzielił  władz

ę

  swoim  sługom  oraz  ka

ż

demu  jego  prac

ę

,  a 

od

ź

wiernemu  nakazał  by  był  czujny. 

35

  Czuwajcie  wi

ę

c,  bo  nie  wiecie,  kiedy 

przychodzi pan domu; czy wieczorem, czy 

ś

rodku nocy, czy 

z

 pianiem koguta, czy 

rano; 

36

  aby  gdy

  przyjdzie  niespodzianie,  nie  znalazł  was 

ś

pi

ą

cymi. 

37

 

A  co  wam 

mówi

ę

, mówi

ę

 wszystkim: Czuwajcie. 

 

 *13,8

 ewentualnie: z powodu miejsc 

 *13,9

 tak

ż

e: troszczcie si

ę

 

o

 siebie, strze

ż

cie siebie 

 *13,17

 tak

ż

e: obci

ąż

onym 

**13,17

 tak

ż

e: karmionym mlekiem 

 *13,22

 tak

ż

e: znaki, wskazówki, sygnały 

 *13,30 

tak

ż

e: ten ród 

 

 

14. 

Za

ś

  za  dwa  dni  była  Pascha  oraz  Prza

ś

niki,  wi

ę

c  nawet  przedniejsi  kapłani  i 

uczeniu w Pi

ś

mie szukali, jakby go pojma

ć

 podst

ę

pem oraz zabi

ć

2

 Ale mówili: Nie w 

ś

wi

ę

to, by nie było szemrania ludu. 

3

 

A  gdy  on  był  w  Betanii,  le

żą

c  u  stołu  w  domu  tr

ę

dowatego  Szymona,  przyszła 

niewiasta maj

ą

ca alabastrowy słoik bardzo kosztownej, płynnej ma

ś

ci nardu, i stłukła 

alabaster  oraz  wylała 

j

ą

  na  jego  głow

ę

4

 

Ale  byli 

tacy,  którzy

  si

ę

  oburzali  mi

ę

dzy 

sob

ą

  i  mówili:  Na  co  si

ę

  stała  ta  strata  ma

ś

ci? 

5

  Bo  mogło  to  zosta

ć

  sprzedane 

powy

ż

ej trzystu denarów oraz dane ubogim; wi

ę

c usilnie j

ą

 napominali. 

6

 Za

ś

 Jezus 

powiedział:  Zostawcie  j

ą

;  dlaczego  przynosicie  jej  przykro

ść

?  Zrobiła  szlachetny 

uczynek wzgl

ę

dem mnie. 

7

 Bo ubogich zawsze zatrzymujecie ze sw

ą

 pomoc

ą

 i kiedy 

chcecie,  mo

ż

ecie  im  dobrze  czyni

ć

,  ale  mnie  nie  zawsze  zatrzymujecie. 

8

 

Co  ona 

uwa

ż

ała - 

to 

zrobiła; ubiegła namaszczenie mojego ciała ku pogrzebowi. 

9

 Zaprawd

ę

powiadam wam: Gdziekolwiek, na całym 

ś

wiecie, b

ę

dzie głoszona ta Dobra Nowina, 

b

ę

dzie te

ż

 opowiadane co i ona zrobiła, na jej pami

ą

tk

ę

10

  Wtedy  Judas  Iszkariot,  jeden  z  dwunastu,  poszedł  do  przedniejszych  kapłanów, 

aby  go  im  wyda

ć

11

 

Za

ś

  oni, 

kiedy  to

  usłyszeli,  ucieszyli  si

ę

  oraz  obiecali  da

ć

  mu 

srebro. A 

on 

szukał, jakby go wyda

ć

 sposobn

ą

 por

ą

12

 

Za

ś

 

przedniego 

dnia

  Prza

ś

ników,  kiedy  ofiarowywali  Pasch

ę

 

*

,  mówi

ą

  mu  jego 

uczniowie:  Gdzie  chcesz  by

ś

my  odeszli  oraz  przygotowali,  aby

ś

  zjadł  wieczerz

ę

 

paschaln

ą

13

  Wi

ę

c  wysyła  dwóch  swoich  uczniów  i  im  mówi:  Id

ź

cie  do  miasta,  a 

napotka  was  człowiek  nios

ą

cy  dzban  wody;  id

ź

cie  za  nim. 

14

  I  gdzie  wejdzie, 

powiedzcie  gospodarzowi:  Nauczyciel  mówi:  Gdzie  jest  kwatera,  bym  z  moimi 

background image

uczniami  zjadł  wieczerz

ę

  paschaln

ą

15

 

A  on  wam  poka

ż

e  wielkie,  usłane  i  gotowe 

pi

ę

tro 

*

;  tam  nam  przygotujcie. 

16

  Zatem  jego  uczniowie  odeszli,  przyszli  do  miasta 

oraz znale

ź

li jak im powiedział; przygotowali te

ż

 wieczerz

ę

 paschaln

ą

 

*

17

  A  kiedy  nastał  wieczór,  przychodzi  z  dwunastoma. 

18

  A  gdy  le

ż

eli  u  stołu  i  jedli, 

Jezus  powiedział:  Zaprawd

ę

,  mówi

ę

  wam, 

ż

e  jeden  z  was, 

który

  ze  mn

ą

  je,  mnie 

wyda. 

19

  Za

ś

  oni  zacz

ę

li  si

ę

  smuci

ć

  oraz  mówi

ć

  do  niego,

 

jeden za  drugim:  Ale  nie 

ja? 

20

  A  on,  odpowiadaj

ą

c,  rzekł  im:  Jeden z  dwunastu,  ten

,  co

  zanurza  ze  mn

ą

  do 

misy. 

21

 

Oto  Syn  Człowieka  pod

ąż

a  jak  o  nim  napisano,  ale  biada  owemu 

człowiekowi, przez którego Syn Człowieka jest wydawany; dobrze by mu było, gdyby 
nie został zrodzony ten człowiek. 

22

 

A  kiedy  oni  jedli,  Jezus  wzi

ą

ł  chleb  i  uwielbiwszy 

Boga

,  łamał,  dał  im  oraz 

powiedział:  Bierzcie,  jedzcie,  to  oznacza  moje  ciało. 

23

  Potem  wzi

ą

ł  kielich  i 

podzi

ę

kowawszy, dał im, wi

ę

c wszyscy z niego wypili. 

24

 I im powiedział: To oznacza 

moj

ą

 krew Nowego Przymierza 

*

która 

wylewa si

ę

 za wielu. 

25

 Zaprawd

ę

, powiadam 

wam, 

ż

e ju

ż

 nie b

ę

d

ę

 pił z plonu winoro

ś

li, a

ż

 do owego dnia, gdy go b

ę

d

ę

 pił nowy w 

Królestwie Boga. 

26

 I za

ś

piewali hymn oraz wyszli na gór

ę

 Oliwek. 

27

 

A Jezus im mówi: Wszyscy przy mnie zostaniecie zgorszeni tej nocy; bo napisano: 

Uderz

ę

 pasterza i rozprosz

ą

 si

ę

 owce. 

Zachariasz 13,7 

28

 Lecz po wzbudzeniu mnie, 

poprzedz

ę

  was do Galilei. 

29

 Za

ś

 Piotr mu powiedział: Je

ś

li nawet  wszyscy  zostan

ą

 

zgorszeni,  ale  nie  ja. 

30

  A  Jezus  mu  mówi:  Zaprawd

ę

  powiadam  ci, 

ż

e  dzisiaj,  w 

czasie  tej  nocy,  wpierw  nim  kogut  dwakro

ć

  zapieje,  trzykro

ć

  si

ę

  mnie  wyprzesz. 

31

 

Za

ś

  on  tym  bardziej  mówił:  Cho

ć

bym  miał  z  tob

ą

  umrze

ć

,  bylebym  si

ę

  ciebie  nie 

zaparł. Podobnie jak i wszyscy mówili. 

32

 

I  przychodz

ą

  na  miejsce,  które  zwano  Getsemane;  wi

ę

c  mówi  swoim  uczniom: 

Usi

ą

d

ź

cie  tu,  a

ż

  si

ę

  pomodl

ę

33

 

Potem

  wzi

ą

ł  z  sob

ą

  Piotra,  Jakóba  oraz  Jana  i 

zacz

ą

ł si

ę

 l

ę

ka

ć

, i troska

ć

34

 

Tak

ż

e im mówi: Bardzo smutna jest moja dusza a

ż

 do 

ś

mierci; zosta

ń

cie tu i czuwajcie. 

35

 I odszedł troch

ę

, padł na ziemi

ę

 oraz si

ę

 modlił 

aby,  je

ś

li  jest  mo

ż

liwe,  przeszła  z  dala  od  niego  ta  godzina. 

36

 

Mówił  te

ż

:  Abba 

*

 

Ojcze, dla Ciebie wszystko jest mo

ż

liwe; oddal ode mnie ten kielich; wszak

ż

e nie jak 

ja chc

ę

, ale jak Ty. 

37

 I przychodzi oraz znajduje ich 

ś

pi

ą

cych; zatem mówi Piotrowi: 

Szymonie, 

ś

pisz? Nie miałe

ś

 siły czuwa

ć

 jedn

ą

 godzin

ę

38

 Czuwajcie i módlcie si

ę

aby

ś

cie  nie  weszli  w  do

ś

wiadczenie;  wprawdzie  Duch 

jest

  skory,  ale  ciało 

wewn

ę

trzne  chore.

 

39

  I  znowu  odszedł,  pomodlił  si

ę

,  mówi

ą

c  to  samo  słowo. 

40

 

kiedy

 przyszedł, znowu zastał ich 

ś

pi

ą

cych, bo ich oczy były obci

ąż

one; nie wiedzieli 

te

ż

,  co  mu 

nale

ż

odpowiedzie

ć

41

 

Wi

ę

c  przychodzi  trzeci  raz  i  im  mówi:  Odt

ą

ś

pijcie  oraz  odpoczywajcie. Wystarczy.  Przyszła  ta  godzina;  oto  Syn  Człowieka  jest 

wydawany w r

ę

ce grzeszników. 

42

 

Wsta

ń

cie, pójd

ź

my. Oto zbli

ż

ył si

ę

 

ten, który

 mnie 

wydaje. 

43

 

Wi

ę

c zaraz, kiedy on jeszcze mówił, przychodzi Judas, jeden z dwunastu, a z nim - 

od  przedniejszych  kapłanów,  uczonych  w  Pi

ś

mie  oraz  starszych  -  liczny  tłum  z 

mieczami 

*

 i kijami. 

44

 Za

ś

 

ten, co

 go wydawał dał im znak, mówi

ą

c: Któregokolwiek 

pocałuj

ę

,  ten 

nim

  jest;  uchwy

ć

cie  go  i  niezawodnie  prowad

ź

cie. 

45

 

Zatem 

gdy 

przyszedł, zaraz podszedł do niego, mówi

ą

c: Nauczycielu - mistrzu, i go pocałował. 

46

  Za

ś

  oni  narzucili  na  niego  r

ę

ce  oraz  go  uchwycili. 

47

  A  jaki

ś

co  go

  bronił,  dobył 

sztyletu, uderzył sług

ę

 arcykapłana i uci

ą

ł mu ucho. 

48

 

Za

ś

 Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł 

im:  Wyszli

ś

cie  jak  na  zbójc

ę

  -  z  mieczami  i  kijami, 

aby

  mnie  pojma

ć

49

  Ka

ż

dego 

dnia, ucz

ą

c, bywałem przy was w 

Ś

wi

ą

tyni, a mnie nie chwycili

ś

cie; lecz 

trzeba

, aby 

zostały wypełnione Pisma. 

50

 Wi

ę

c wszyscy go opu

ś

cili i uciekli. 

background image

51

 

A towarzyszył mu jaki

ś

 jeden młodzieniec, odziany prze

ś

cieradłem na nagie 

ciało

wi

ę

c słudzy go chwytaj

ą

52

 Za

ś

 on, porzucił prze

ś

cieradło i uciekł od nich nagi. 

53

 

Potem  zaprowadzili  Jezusa  do  arcykapłana,  i  schodz

ą

  si

ę

  wszyscy  przedniejsi 

kapłani,  starsi  oraz  uczeni  w  Pi

ś

mie. 

54

  A  Piotr  mu  towarzyszył  z  daleka  -  a

ż

  do 

wewn

ą

trz,  na  dziedziniec  arcykapłana;  i  siedział  ze  sługami  oraz  grzał  si

ę

  przy 

ś

wietle 

ognia

55

 Za

ś

 przedniejsi kapłani oraz cała rada szukali 

ś

wiadectwa przeciwko 

Jezusowi,  aby  go  skaza

ć

  na 

ś

mier

ć

;  lecz  nie  znale

ź

li. 

56

  Bowiem  wielu  fałszywie 

ś

wiadczyło  przeciw  niemu,  lecz 

ś

wiadectwa  nie  były  zgodne. 

57

  Tak

ż

e  jacy

ś

,  gdy 

wstali, fałszywie 

ś

wiadczyli przeciw niemu, mówi

ą

c:  

58

 My usłyszeli

ś

my go 

jak

 mówił: 

Ja  obal

ę

  t

ą

 

Ś

wi

ą

tyni

ę

która  jest

  uczyniona  r

ę

k

ą

  i  przez  trzy  dni  zbuduj

ę

  inn

ą

,  nie 

uczynion

ą

  r

ę

k

ą

59

  Lecz

  i  tak  nie  było  zgodne  ich 

ś

wiadectwo. 

60

 

Wi

ę

c  arcykapłan 

stan

ą

ł  na 

ś

rodku  i  zapytał  Jezusa,  mówi

ą

c:  Nic  nie  odpowiadasz?  Co  tamci 

przeciwko  tobie 

ś

wiadcz

ą

61

  Za

ś

  on  milczał  i  nic  nie  odpowiedział.  A  arcykapłan 

znowu go pytał i mu powiedział: Ty jeste

ś

 Chrystus, Syn Wielbionego? 

62

 Za

ś

 Jezus 

powiedział: Jam jest; ujrzycie te

ż

 Syna Człowieka siedz

ą

cego na prawicy mocy oraz 

przychodz

ą

cego  na  obłokach  nieba. 

Psalm  110,1;  Daniela  7,13

 

63

  A  arcykapłan 

rozdarł  swoje  szaty  i  mówi:  Czy

ż

  jeszcze  potrzebujemy 

ś

wiadków? 

64

  Usłyszeli

ś

cie 

blu

ź

nierstwo.  Co  wam  si

ę

  wydaje?  Za

ś

  oni  wszyscy  os

ą

dzili  go  winnym 

ś

mierci. 

65

 

Wi

ę

c niektórzy zacz

ę

li na niego plu

ć

 oraz zasłania

ć

 jego twarz, policzkowa

ć

 go oraz 

mu mówi

ć

: Prorokuj; a słudzy zadawali mu uderzenia. 

66

 

A  kiedy  Piotr  był  na  dole,  na  dziedzi

ń

cu,  przychodzi  jedna  dziewczyna 

arcykapłana, 

67

  dostrzega  grzej

ą

cego  si

ę

  Piotra,  i 

gdy

  na  niego  spojrzała,  mówi:  Ty 

te

ż

 byłe

ś

 z Jezusem Nazare

ń

skim. 

68

 Za

ś

 on zaprzeczył, mówi

ą

c: Ani 

go

 nie znam, 

ani nie wiem co ty mówisz. I wyszedł na zewn

ą

trz, do przedsionka. A kogut zapiał. 

69

 

Wi

ę

c dziewczyna, 

kiedy 

go znowu ujrzała, zacz

ę

ła mówi

ć

 

tym, którzy

 stali obok: Ten 

jest  z  nich. 

70

  Za

ś

  on  znów  zaprzeczył.  I  znowu,  po  małej  chwilce, 

ci,  którzy

  stali 

obok, mówili Piotrowi:  Prawdziwie jeste

ś

 z nich, bo te

ż

 jeste

ś

 Galilejczykiem i twoja 

mowa  jest  podobna. 

71

  A  on  zacz

ą

ł  si

ę

  zaklina

ć

  i  przysi

ę

ga

ć

:  Nie  znam  tego 

człowieka  o  którym  mówicie. 

72

  Zaraz  te

ż

  zapiał  kogut  po  raz  drugi.  Wi

ę

c  Piotr 

przypomniał  sobie  spraw

ę

,  któr

ą

  mu  Jezus  powiedział:  Zanim  kogut  dwukrotnie 

zapieje, trzykrotnie si

ę

 mnie zaprzesz. I poj

ą

ł oraz płakał. 

 

*14,12

 chodzi o zabicie baranka paschalnego. 

*14,15

 chodzi o sal

ę

 na pi

ę

trze. 

*14,16

 przez 

Ż

ydów zwan

ą

 - sederem. 

*14,24

 tak

ż

e: Testamentu 

*14,36

 z j

ę

zyka aramejskiego: Ojcze, Tato 

*14,43

 dokładnie: krótkimi mieczami, b

ą

d

ź

 sztyletami 

 

15.

  A  przez  rano  przedniejsi  kapłani  uczynili  narad

ę

  ze  starszymi,  z  uczonymi  w 

Pi

ś

mie i cał

ą

 rad

ą

po czym

 zwi

ą

zali Jezusa, odprowadzili 

go

 oraz wydali Piłatowi. 

2

 

Wi

ę

c Piłat go zapytał: Ty jeste

ś

 królem 

Ż

ydów? Za

ś

 on, odpowiadaj

ą

c mu, mówi: Ty 

si

ę

  wypowiedziałe

ś

 

*

3

 

A  przedniejsi  kapłani  wiele  go  oskar

ż

ali;  ale  on  nic  nie 

powiedział. 

4

 

Za

ś

  Piłat  znowu  go  pytał,  mówi

ą

c:  Nic  nie  odpowiadasz?  Patrz,  jak 

wiele 

ś

wiadcz

ą

  przeciwko  tobie. 

5

 

A  Jezus  nic  nie  odpowiedział,  tak, 

ż

e  Piłat  si

ę

 

dziwił. 

6

 

Lecz  na 

ś

wi

ę

to  wypuszczał  im  jednego  wi

ęź

nia; 

tego,

 

o

  którego  prosili. 

7

  A  był 

jeden,

  zwany  Barabaszem,  zwi

ą

zany  ze  współwinnymi  rozruchów,  którzy  w 

zamieszkach  popełnili morderstwo. 

8

 Wi

ę

c  lud  wyst

ą

pił,  zawołał  i  zacz

ą

ł  prosi

ć

,  aby 

im czynił jak zawsze. 

9

 

Za

ś

 Piłat im odpowiedział, mówi

ą

c: Chcecie, wypuszcz

ę

 wam 

króla 

Ż

ydów? 

10

  Gdy

ż

  wiedział, 

ż

e  przedniejsi  kapłani  wydali  go  z  zawi

ś

ci. 

11

  Za

ś

 

background image

przedniejsi  kapłani  podburzyli  tłum,  aby  im  raczej  wypu

ś

cił  Barabasza. 

12

  A  Piłat, 

znowu  odpowiadaj

ą

c,  mówi  im:  Zatem  co  chcecie  abym  uczynił 

temu

,  którego 

nazywacie  królem 

Ż

ydów? 

13

  Ale  oni  znowu  zawołali:  Ukrzy

ż

uj  go! 

14

  Za

ś

  Piłat  im 

powiedział: Co bowiem, złego uczynił? Ale oni mocniej zawołali: Ukrzy

ż

uj go! 

15

 

Wi

ę

Piłat, chc

ą

c uczyni

ć

 satysfakcj

ę

 tłumowi, wypu

ś

cił im Barabasza, a Jezusa ubiczował 

i  wydał,  aby  został  ukrzy

ż

owany. 

16

  A 

ż

ołnierze  zaprowadzili  go  do  wewn

ą

trz 

dziedzi

ń

ca,  to  jest 

do 

pretorium,  i  zwołuj

ą

  cał

ą

  kohort

ę

 

*

17

  Stroj

ą

  go  tak

ż

szkarłatem  oraz 

po

  upleceniu,  wkładaj

ą

  mu  wieniec  cierniowy. 

18

 

Zacz

ę

li  go  te

ż

 

pozdrawia

ć

: B

ą

d

ź

 pozdrowiony królu 

Ż

ydów! 

19

 I trzcin

ą

 bili jego głow

ę

, opluwali go, i 

kłaniali mu si

ę

 zginaj

ą

c kolana. 

20

 A kiedy go wy

ś

miali, rozebrali go ze szkarłatu oraz 

ubrali go w jego szaty. I go odprowadzaj

ą

, aby go ukrzy

ż

owa

ć

.  

21

  Zmuszaj

ą

  tak

ż

e  pewnego  przechodnia,  id

ą

cego  z  pola  Szymona  Cyrenejczyka, 

ojca  Aleksandra  i  Rufusa,  aby  poniósł  jego  krzy

ż

22

  A  prowadz

ą

  go  do  miejsca 

nazywanego

  Golgota,  co  jest  tłumaczone  -  Miejsce  Czaszki. 

23

  Dawali  mu  te

ż

  pi

ć

 

wino zaprawione mirr

ą

, ale on nie przyj

ą

ł. 

24

 

I go ukrzy

ż

owali, rozdzielaj

ą

c jego szaty 

oraz  rzucaj

ą

c  o  nie  los,  co  kto 

miałby

  wzi

ąć

25

  A  była  trzecia  godzina, 

kiedy 

go 

ukrzy

ż

owali. 

26

 

  Był  te

ż

  wyryty  nad  nim  tytuł  jego  winy:  Król 

Ż

ydów. 

27

  Nadto 

ukrzy

ż

owali  z  nim  dwóch  rozbójników;  jednego  z  prawej,  a  drugiego  z  lewej  jego 

strony

28

  Wi

ę

c  wypełniło  si

ę

  Pismo,  mówi

ą

ce:  

TR

  niegodziwcami  jest  policzony

Izajasz 53,12 

29

 A 

ci, co

 obok przechodzili mu blu

ź

nili, kiwaj

ą

c swoimi głowami oraz 

mówi

ą

c:  Ej! 

Ty,  co

  obalasz 

Ś

wi

ą

tyni

ę

  i  budujesz 

j

ą

 

w  trzech  dniach! 

30

 

Uratuj  sam 

siebie  i  zst

ą

p  z  krzy

ż

a! 

31

 

Podobnie  przedniejsi  kapłani  z  uczonymi  w  Pi

ś

mie, 

wy

ś

miewaj

ą

c  si

ę

  mi

ę

dzy  sob

ą

,  mówili:  Innych  uratował, 

a

  samego  siebie  uratowa

ć

 

nie  mo

ż

e. 

32

  Niech  teraz  Chrystus,  król  Israela  zst

ą

pi  z  krzy

ż

a,  aby

ś

my  zobaczyli  i 

uwierzyli. Tak

ż

e mu ur

ą

gali ci, 

co zostali

 razem z nim ukrzy

ż

owani. 

33

  Za

ś

  gdy  była  szósta  godzina,  w  całym  kraju  stała  si

ę

  ciemno

ść

,  a

ż

  do  godziny 

dziewi

ą

tej. 

34

 A 

dziewi

ą

tej godzinie Jezus zawołał wielkim głosem, mówi

ą

c: Eli, Eli, 

lama sabachthani? To jest, tłumacz

ą

c: Bo

ż

e mój, Bo

ż

e mój, czemu mnie opu

ś

ciłe

ś

? 

Psalm  22,2;  2  Koryntian  5,21 

35

  A  niektórzy  z  obok  stoj

ą

cych, 

kiedy 

to  usłyszeli, 

mówili: Oto woła Eliasza. 

36

 I kto

ś

 podbiegł, napełnił g

ą

bk

ę

 octem winnym, wło

ż

ył 

j

ą

 

na trzcin

ę

, i dawał mu pi

ć

, mówi

ą

c: Pozwólcie, patrzmy czy Eliasz nadchodzi, 

aby 

go 

ś

ci

ą

gn

ąć

37

 

Za

ś

 Jezus zawołał wielkim 

głosem

 i oddał ducha. 

38

 

Rozerwała si

ę

 tak

ż

na dwoje zasłona 

Ś

wi

ą

tyni, od góry - a

ż

 do dołu. 

39

 

Za

ś

 setnik, stoj

ą

cy naprzeciwko 

niego, 

słysz

ą

c, 

ż

e to wykrzykn

ą

ł i oddał ducha, powiedział: Prawdziwie ten człowiek 

był Synem Boga. 

40

 

Ale były te

ż

 patrz

ą

ce z dala niewiasty, w

ś

ród których była Maria 

Magdalena, Maria - matka małego Jakóba i Jozesa oraz Salome, 

41

 które kiedy był w 

Galilei, towarzyszyły mu i mu słu

ż

yły. Nadto wiele innych, 

co 

razem z nim weszły do 

Jerozolimy. 

42

 

A  gdy  ju

ż

  nastał  wieczór  -  poniewa

ż

  było  Przygotowanie 

*

,  b

ę

d

ą

ce 

przed  odpoczynkiem  - 

43

  przyszedł  Józef  z  Arymathei,  wybitny  radca,  który  sam 

wyczekiwał Królestwa,

 

ś

miało wszedł do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. 

44

 

Za

ś

 Piłat 

si

ę

 zdziwił, 

ż

e ju

ż

 umarł, 

po czym

 zawołał setnika i go spytał, czy dawno zgin

ą

ł? 

45

 A 

kiedy

  si

ę

  dowiedział  od  setnika,  podarował  ciało  Józefowi. 

46

  Za

ś

 

on

  kupił  sukno, 

zdj

ą

ł  go, owin

ą

ł suknem oraz poło

ż

ył go  w grobowcu, który był  wyciosany ze skały. 

Zatoczył  te

ż

  kamie

ń

  na  drzwi  grobowca. 

47

 

A  Maria  Magdalena  oraz  Maria  Jozesa 

patrzały, gdzie został poło

ż

ony. 

 

*15,2

 tak

ż

e: mówisz, nazywasz 

*15,16

 czyli jednostk

ę

 wojskow

ą

 

*15,42

 do rozpoczynaj

ą

cego si

ę

 (od zło

ż

enia baranka) 

Ś

wi

ę

ta Paschy. 

 

background image

16.

  A  kiedy  min

ą

ł  szabat,  Maria  Magdalena,  Maria  Jakóba  oraz  Salome,  nakupiły 

wonno

ś

ci,  aby  przyby

ć

  i  go  nama

ś

ci

ć

.

 

2

  Bardzo  te

ż

  wcze

ś

nie,  pierwszego 

dnia

 

tygodnia, 

wschodzie  sło

ń

ca  przychodz

ą

  do  grobowca. 

3

 

A  mówiły  do  siebie:  Kto 

nam  odtoczy  kamie

ń

  z  drzwi  grobowca? 

4

  Wi

ę

c  spojrzały  i  widz

ą

ż

e  kamie

ń

  jest 

odtoczony,  bowiem  był  bardzo  wielki. 

5

  A 

kiedy

  weszły  do  grobowca,  zobaczyły 

młodzie

ń

ca  siedz

ą

cego  z  prawej 

strony

,  odzianego  biał

ą

  szat

ą

  i  si

ę

  wystraszyły. 

6

 

Za

ś

  on  im  mówi:  Nie  l

ę

kajcie  si

ę

;  szukacie  Jezusa  Nazare

ń

skiego,  tego 

ukrzy

ż

owanego;  został  wzbudzony,  nie  tutaj jest;  oto miejsce  gdzie  go  zło

ż

yli. 

7

  Ale 

id

ź

cie,  powiedzcie  jego  uczniom  i  Piotrowi, 

ż

e  poprzedza  was  do  Galilei;  jak  wam 

powiedział  -  tam  go  ujrzycie. 

8

  Zatem  szybko  wyszły  oraz  uciekły  od  grobowca,  bo 

ogarn

ę

ło je dr

ż

enie i zdumienie, i nikomu nic nie  mówiły, bo si

ę

 bały. 

9

  Za

ś

  Jezus 

gdy

  wstał  z  martwych,  rano,  pierwszego 

dnia 

tygodnia  ukazał  si

ę

 

najpierw  Marii  Magdalenie,  z  której  wyrzucił  siedem  demonów. 

10

  Za

ś

  ona  poszła  i 

oznajmiła 

to

 

tym, 

co

 z nim byli, bolej

ą

cym oraz płacz

ą

cym. 

11

 A ci, 

gdy

 usłyszeli, 

ż

ż

yje i 

ż

był przez ni

ą

 widziany - nie uwierzyli. 

12

  Ale  po  tym,  w  innym,  zewn

ę

trznym  kształcie  ukazał  si

ę

  dwóm  z  nich 

kiedy

  szli, 

pod

ąż

aj

ą

c na pole. 

13

 A oni odeszli i opowiedzieli 

to

 pozostałym; i tym nie uwierzyli. 

14

 W ko

ń

cu ukazał si

ę

 jedenastu, 

gdy

 razem le

ż

eli u stołu, oraz  złajał ich niewiar

ę

 i 

twardo

ść

 serca, 

ż

e nie uwierzyli tym, 

co

 go widzieli wzbudzonego. 

15

 I im powiedział: 

Wyruszcie na cały 

ś

wiat i ogło

ś

cie Dobr

ą

 Nowin

ę

 całemu stworzeniu. 

16

 

Kto uwierzył i 

zostanie ochrzczony - b

ę

dzie zbawiony; za

ś

 

ten, co

 nie uwierzył - b

ę

dzie skazany. 

17

 

A  tym,  którzy  uwierzyli,  b

ę

d

ą

  towarzyszy

ć

 

*

  takie  znaki:  W  moim  Imieniu  b

ę

d

ą

 

wyrzuca

ć

  demony,  b

ę

d

ą

  mówi

ć

  nowymi  j

ę

zykami, 

18

  b

ę

d

ą

  bra

ć

  w

ęż

e,  nadto  im  nie 

zaszkodzi,  cho

ć

by  co

ś

  truj

ą

cego  wypili;  b

ę

d

ą

  nakłada

ć

  r

ę

ce  na  chorych  i  b

ę

d

ą

  si

ę

 

dobrze mieli. 

19

 A nast

ę

pnie, oto Pan - zaraz po powiedzeniu im 

tego

 - został wzi

ę

ty do niebios i 

usiadł  po  prawicy  Boga. 

20

  Za

ś

  oni  wyruszyli  oraz  zacz

ę

li  wsz

ę

dzie  głosi

ć

a

  Pan 

współpracował oraz potwierdzał słowo poprzez towarzysz

ą

ce znaki. Amen. 

 
 

*16,17

 przekład równoległy: Za

ś

 ci, którzy uwierzyli, b

ę

d

ą

 rozumie

ć

 takie znaki.