02 Ewangelia Marka

background image

Marek

Dobra Nowina spisana przez Marka

1.

Pocz

ą

tek

*

Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa, Syna Boga.

2

Jak jest napisane w

prorokach: Oto Ja posyłam przed twym obliczem Mego anioła, który przygotuje twoj

ą

drog

ę

przed tob

ą

.

Malachiasz 3,1

3

Głos wołaj

ą

cego na pustkowiu: Gotujcie drog

ę

Pana, proste czy

ń

cie Jego

ś

cie

ż

ki.

Izajasz 40, 3.

4

Jan zanurzał

*

na pustkowiu i

głosił chrzest

*

skruchy ku odpuszczeniu grzechów.

5

Wi

ę

c wychodziła do niego cała

kraina judzka oraz Jerozolimczycy, i wszyscy

co

wyznawali swoje grzechy, byli przez

niego zanurzani w rzece Jordanie

*

.

6

Za

ś

Jan był przyodziany wielbł

ą

dzi

ą

sier

ś

ci

ą

oraz skórzanym pasem wokół swoich bioder, a jadał szara

ń

cz

ę

i le

ś

ny miód.

7

Głosił

te

ż

, mówi

ą

c: Za mn

ą

idzie mocniejszy ni

ż

ja, któremu nie jestem godzien schyli

ć

si

ę

i

rozwi

ą

za

ć

rzemyka jego butów.

8

Ja was chrzciłem w wodzie; ale on b

ę

dzie was

chrzcił w Duchu

Ś

wi

ę

tym.

9

Tak

ż

e stało si

ę

w owe dni,

ż

e przyszedł Jezus z Nazaretu Galilei i w Jordanie został

ochrzczony przez Jana.

10

A zarazem wychodz

ą

c

*

z wody, ujrzał rozst

ę

puj

ą

ce si

ę

niebiosa i zst

ę

puj

ą

cego na niego Ducha, jako goł

ę

bic

ę

.

11

Pojawił si

ę

te

ż

głos z

niebios: Ty jeste

ś

Mój Syn kochany, w tobie upodobałem.

12

I zaraz Duch oddalił go na pustkowie.

13

Za

ś

na pustkowiu był

przez

czterdzie

ś

ci

dni kuszony przez szatana; a był tam ze zwierz

ę

tami oraz słu

ż

yli mu aniołowie.

14

Za

ś

po wtr

ą

ceniu Jana do wi

ę

zienia, Jezus przyszedł do Galilei, głosz

ą

c Dobr

ą

Nowin

ę

Królestwa Boga,

15

i mówi

ą

c: Wypełnił si

ę

czas i zbli

ż

yło si

ę

Królestwo Boga;

skruszcie si

ę

oraz wierzcie w Dobr

ą

Nowin

ę

.

16

A przechodz

ą

c obok morza Galilei, ujrzał Szymona oraz jego brata Andrzeja,

którzy

zapuszczali sie

ć

w morze; gdy

ż

byli rybakami.

17

I Jezus im powiedział:

Pójd

ź

cie za mn

ą

, a sprawi

ę

wam,

ż

e

staniecie si

ę

rybakami ludzi.

18

Wi

ę

c zaraz

zostawili sieci i poszli za nim.

19

A posuwaj

ą

c si

ę

troch

ę

naprzód, ujrzał Jakóba,

syna

Zebedeusza oraz Jana, jego brata,

gdy

TR

naprawiali sieci w łodzi.

20

I zaraz ich

wezwał. A

oni

poszli za nim, opu

ś

ciwszy w łodzi swojego ojca Zebedeusza wraz z

najemnikami.

21

I weszli do Kafarnaum; a

kiedy

wszedł do bó

ż

nicy, zaraz nauczał w szabaty.

22

Tak

ż

e zdumiewali si

ę

nad jego nauk

ą

, bowiem uczył ich jako

ten, co

ma moc, a nie

jak uczeni w Pi

ś

mie.

23

A w ich bó

ż

nicy był człowiek w nieczystym duchu i on

zawołał,

24

mówi

ą

c: Co nam i tobie, Jezusie Nazare

ń

ski? Przyszedłe

ś

nas zgładzi

ć

?

Znam ci

ę

, kto

ty

jeste

ś

-

ś

wi

ę

ty Boga.

25

A Jezus go zgromił, mówi

ą

c: Zamilknij i

wyjd

ź

z niego.

26

Wi

ę

c duch nieczysty szarpn

ą

ł nim, zawołał wielkim głosem i

wyszedł z niego.

27

Zatem wszyscy zostali wstrz

ąś

ni

ę

ci, aby docieka

ć

mi

ę

dzy sob

ą

,

mówi

ą

c: Co to jest? Nowa nauka z moc

ą

; równie

ż

nieczystym duchom rozkazuje i s

ą

mu posłuszne?

28

I zaraz rozeszła si

ę

o nim wie

ść

po całej okolicy Galilei.

29

Za

ś

kiedy

wyszedł z bó

ż

nicy, z Jakóbem i Janem przyszli do domu Szymona oraz

Andrzeja.

30

A te

ś

ciowa Szymona le

ż

ała gor

ą

czkuj

ą

c, i zaraz mu o niej powiedzieli.

31

Wi

ę

c podszedł, uj

ą

ł j

ą

za r

ę

k

ę

oraz podniósł, i zaraz opu

ś

ciła j

ą

gor

ą

czka, i im

usługiwała.

32

A kiedy nastał wieczór i zaszło sło

ń

ce, nie

ś

li do niego wszystkich, co si

ę

ź

le mieli, i

op

ę

tanych;

33

zatem przy drzwiach zostało zebrane całe miasto.

34

I uzdrowił wielu,

którzy

si

ę

ź

le mieli

z powodu

rozlicznych chorób, oraz wyrzucił wiele demonów, lecz

nie pozwolił demonom mówi

ć

, gdy

ż

go znały.

background image

35

A bardzo rano wstał noc

ą

, wyszedł oraz odszedł na puste miejsce i tam si

ę

modlił.

36

Nadto poszli za nim: Szymon oraz ci, co z nim

byli

.

37

A

kiedy

go znale

ź

li, mówi

ą

mu: Wszyscy ci

ę

szukaj

ą

.

38

Wi

ę

c im mówi: Id

ź

my do przyległych miasteczek, abym i

tam głosił; bo po to wyszedłem.

39

Zatem głosił w ich bó

ż

nicach po całej Galilei oraz

wyrzucał demony.

40

Tak

ż

e przychodzi do niego tr

ę

dowaty, prosi go, pada przed nim na kolana i mu

mówi: Je

ś

li zechcesz, mo

ż

esz mnie oczy

ś

ci

ć

.

41

A Jezus u

ż

alił si

ę

, wyci

ą

gn

ą

ł r

ę

k

ę

,

dotkn

ą

ł si

ę

go i mu mówi: Chc

ę

, zostałe

ś

oczyszczony.

42

Zarazem odszedł od niego

tr

ą

d i został oczyszczony.

43

I zaraz go odprawił, surowo go upomniał,

44

i mu mówi:

Uwa

ż

aj,

aby

ś

nikomu nic nie powiedział, ale id

ź

, poka

ż

siebie kapłanowi oraz ofiaruj

za twoje oczyszczenie, co nakazał Moj

ż

esz na

ś

wiadectwo

dla

nich.

45

A on

gdy

wyszedł, zacz

ą

ł wiele głosi

ć

i rozsławia

ć

t

ę

spraw

ę

tak,

ż

e Jezus ju

ż

nie mógł jawnie

wej

ść

do miasta, ale był zewn

ą

trz, na miejscach pustych. Wi

ę

c schodzili si

ę

zewsz

ą

d

do niego.

*1,1

tak

ż

e: pierwsza zasada; to, od czego cokolwiek zaczyna istnie

ć

*1,4

tak

ż

e: oczyszczał; co w j

ę

zyku polskim przyj

ę

ło nazw

ę

chrztu

*1,5

ST

hebr. Jardenie

*1,10

tak

ż

e: powstaj

ą

c, wychodz

ą

c do góry

2.

I znowu, po

kilku

dniach wszedł do Kafarnaum; wi

ę

c usłyszano,

ż

e jest w domu.

2

A zostało zgromadzonych tak wielu,

ż

e nie mogli si

ę

zmie

ś

ci

ć

przy drzwiach, i mówił

im słowo.

3

Przychodz

ą

do niego tak

ż

e

ludzie, którzy

nie

ś

li paralityka, a d

ź

wigało

go

TR

czterech.

4

Lecz nie mog

ą

c si

ę

zbli

ż

y

ć

do niego z powodu tłumu, zdj

ę

li dach gdzie

był, wyrzucili

go,

oraz spu

ś

cili ło

ż

e na którym le

ż

ał paralityk.

5

A

gdy

Jezus zobaczył

ich wiar

ę

, mówi paralitykowi: Synu, odpuszczone ci s

ą

twoje grzechy

*

.

6

A byli tam

jacy

ś

z uczonych w Pi

ś

mie,

którzy

siedzieli i rozwa

ż

ali w swoich sercach:

7

Czemu

ten mówi takie blu

ź

nierstwa? Któ

ż

mo

ż

e odpuszcza

ć

grzechy, je

ś

li nie sam Bóg?

8

A

Jezus zaraz poznał swym duchem,

ż

e w sobie tak rozwa

ż

aj

ą

i im mówi: Czemu to

rozwa

ż

acie w waszych sercach?

9

Co jest łatwiejsze, powiedzie

ć

paralitykowi:

Odpuszczone ci s

ą

grzechy, czy powiedzie

ć

: Wsta

ń

, we

ź

twoje ło

ż

e i chod

ź

?

10

Lecz

aby

ś

cie wiedzieli,

ż

e Syn Człowieka

*

ma moc odpuszcza

ć

grzechy na ziemi,

powiedział sparali

ż

owanemu:

11

Tobie mówi

ę

, wsta

ń

, zabierz twoje ło

ż

e i id

ź

do

twojego domu.

12

Wi

ę

c zaraz wstał, wzi

ą

ł ło

ż

e i wyszedł wobec wszystkich. Zatem

wszyscy si

ę

zdumiewali oraz chwalili Boga, mówi

ą

c: Nigdy nie widzieli

ś

my

nic

takiego.

13

I znowu wyszedł obok morza; a przychodził do niego cały tłum, i ich nauczał.

14

Tak

ż

e

kiedy

przechodził - ujrzał Lewiego,

syna

Alfeusza,

który

siedział na cle, i mu

mówi: Pójd

ź

za mn

ą

. Wi

ę

c wstał i zacz

ą

ł mu towarzyszy

ć

.

15

A

kiedy

on le

ż

ał u stołu

w jego domu, staje si

ę

,

ż

e wespół z Jezusem oraz jego uczniami, usiedli liczni celnicy

i grzesznicy; poniewa

ż

było

ich

wielu oraz za nim chodzili.

16

A uczeni w Pi

ś

mie i

faryzeusze widz

ą

c,

ż

e je z celnikami i grzesznikami, mówili jego uczniom: Po co,

dlaczego je i pije z celnikami i grzesznikami?

17

A Jezus

gdy to

usłyszał, mówi im: Nie

potrzebuj

ą

zdrowi lekarza, ale ci, którzy si

ę

ź

le maj

ą

. Nie przyszedłem wzywa

ć

do

skruchy sprawiedliwych, ale grzesznych.

18

A istnieli uczniowie Jana oraz faryzeusze,

co

po

ś

cili; wi

ę

c przychodz

ą

oraz mu

mówi

ą

: Dlaczego uczniowie Jana i faryzeusze poszcz

ą

, za

ś

twoi uczniowie nie

poszcz

ą

?

19

A Jezus im powiedział: Czy

ż

mog

ą

po

ś

ci

ć

synowie komnaty mał

ż

e

ń

skiej

gdy oblubieniec jest z nimi? Jak długi okres maj

ą

ze sob

ą

oblubie

ń

ca, nie mog

ą

po

ś

ci

ć

.

20

Ale przyjd

ą

dni, gdy oblubieniec b

ę

dzie od nich zabrany, a wtedy, w owe

dni b

ę

d

ą

po

ś

ci

ć

.

21

Nikt nie nakłada na stary płaszcz łaty z nowego sukna,

bo

inaczej

background image

nowa łata ujmuje ze starego i rozdarcie staje si

ę

gorsze.

22

Tak

ż

e nikt

nie

leje

młodego wina w stare bukłaki;

bo

inaczej wino rozerwie bukłaki; zatem i wino, i

bukłaki s

ą

niszczone. Ale młode wino powinno by

ć

wlewane w nowe bukłaki.

23

Równie

ż

si

ę

stało,

ż

e on szedł w szabat przez zbo

ż

a, a jego uczniowie - id

ą

c,

zacz

ę

li rwa

ć

kłosy.

24

Za

ś

faryzeusze mu mówili:

TR

Dlaczego czyni

ą

w szabat, czego

nie wolno czyni

ć

?

25

A on im mówi: Nigdy nie czytali

ś

cie, co uczynił Dawid, gdy miał

potrzeb

ę

i łakn

ą

ł; on oraz ci, którzy z nim

byli

?

26

Jak wszedł do Domu Boga za

arcykapłana Abiatara i zjadł chleby pokładne, których nie wolno je

ść

, chyba

ż

e

kapłanom, oraz dał te

ż

tym, co z nim byli.

27

Nadto im powiedział: Szabat pojawił si

ę

z powodu człowieka, a nie człowiek z powodu szabatu.

28

Dlatego Syn Człowieka jest

równie

ż

Panem szabatu.

*2,5; *2,10

tak

ż

e: winy, bł

ę

dy

*2,10

w tłumaczeniu hebrajskim: ben haAdam, co znaczy: Syn Adama; czyli: Syn Człowieka

3.

I znowu wszedł do bó

ż

nicy, a był tam człowiek,

który

miał uschł

ą

r

ę

k

ę

.

2

Wi

ę

c go

obserwowali, by go oskar

ż

y

ć

, o ile uzdrowi w szabat.

3

I mówi owemu człowiekowi,

który

miał uschł

ą

r

ę

k

ę

: Wyjd

ź

na

ś

rodek.

4

Nadto im mówi: Wolno w szabat

szlachetnie

*

czyni

ć

, czy

ź

le czyni

ć

; uratowa

ć

dusz

ę

, czy zabi

ć

? Ale oni milczeli.

5

Wi

ę

c rozejrzał si

ę

po

nich z oburzeniem, zasmucił si

ę

nad ich nieczuło

ś

ci

ą

serca i

mówi owemu człowiekowi: Wyci

ą

gnij r

ę

k

ę

. Zatem wyci

ą

gn

ą

ł; a jego r

ę

ka została

przywrócona do zdrowia jak druga.

6

A faryzeusze wyszli i zaraz zawi

ą

zali przeciwko

niemu spisek z Herodianami

*

, aby go zgładzi

ć

.

7

Za

ś

Jezus odszedł ze swoimi uczniami ku morzu, a wielkie rzesze za nim - z Galilei

i z Judei,

8

z Jerozolimy, z Idumei, zza Jordanu, oraz z pobli

ż

a Tyru i Sydonu.

Przyszły do niego wielkie rzesze, słysz

ą

c, jak gło

ś

ne

rzeczy

czynił.

9

Zatem

powiedział swoim uczniom by stale, z powodu tłumu, była w pogotowiu dla niego
łódka, aby go nie cisn

ę

li.

10

Gdy

ż

ci,

którzy mieli choroby

*

, n

ę

kali go, by si

ę

go

dotkn

ąć

; bo wielu uzdrowił.

11

A kiedy go widziały nieczyste duchy, przypadały do

niego i krzyczały, mówi

ą

c: Ty jeste

ś

Synem Boga.

12

Wi

ę

c cz

ę

sto je gromił, aby go

nie czyniły jawnym.

13

Tak

ż

e wchodzi na gór

ę

oraz woła do siebie

tych,

których sam chciał; zatem do

niego przyszli.

14

A wywołał dwunastu, aby mogli by

ć

z nim; by mógł ich posła

ć

głosi

ć

,

15

by

mieli moc uzdrawia

ć

choroby oraz wyrzuca

ć

demony.

16

Szymona

,

któremu

dodał imi

ę

Piotr;

17

Jakóba syna Zebedeusza oraz brata Jakóba - Jana,

którym

sam dodał imi

ę

Boanerges, to jest Synowie Grzmotu;

18

Andrzeja, Filipa,

Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakóba

syna

Alfeusza, Tadeusza, Szymona

Kananejczyka,

19

i Judasa Iszkariot

ę

, który go wydał.

20

I przychodzi do domu. Wi

ę

c znowu zgromadza si

ę

tłum, tak,

ż

e nie mogli nawet

zje

ść

chleba.

21

A ci z jego strony

*

to

usłyszeli oraz wyszli go chwyci

ć

, bo mówili,

ż

e

stracił rozum.

22

Za

ś

uczeni w Pi

ś

mie,

którzy

zeszli z Jerozolimy mówili,

ż

e ma

Beelzebuba i

ż

e przez przywódc

ę

demonów wyrzuca demony.

23

Wi

ę

c przywołał ich

i

mówił im w podobie

ń

stwach: Jak mo

ż

e szatan wyrzuca

ć

szatana?

24

A je

ś

li

jakie

ś

królestwo zostanie podzielone przeciw sobie - to królestwo nie mo

ż

e si

ę

utrzyma

ć

.

25

I je

ś

li dom zostanie podzielony przeciw sobie -

ten

dom nie b

ę

dzie mógł si

ę

utrzyma

ć

.

26

Zatem je

ś

li szatan

powstał przeciwko sobie i został podzielony, nie

mo

ż

e si

ę

utrzyma

ć

, ale

ma koniec.

27

Nikt

nie

mo

ż

e wej

ść

do domu mocarza

*

i jego

sprz

ę

t rozgrabi

ć

, je

ś

li wpierw by nie zwi

ą

zał mocarza, a potem jego dom rozgrabi.

28

Zaprawd

ę

, mówi

ę

wam,

ż

e wszystkie bł

ę

dy

*

i blu

ź

nierstwo

**

zostan

ą

odpuszczone

synom ludzi;

29

ale kto by blu

ź

nił wzgl

ę

dem Ducha

Ś

wi

ę

tego, nie ma odpuszczenia

background image

na wieczno

ść

, lecz winien jest wiecznego oddzielenia

*

.

30

Gdy

ż

mówili: Ma

nieczystego ducha.

31

Potem przyszli bracia i jego matka, oraz stoj

ą

c na zewn

ą

trz posłali do niego i go

wołali.

32

A tłum siedział dokoła niego, zatem mu powiedzieli: Oto twoja matka i twoi

bracia szukaj

ą

ci

ę

na zewn

ą

trz.

33

Ale im odpowiedział, mówi

ą

c: Któ

ż

jest moj

ą

matk

ą

i mymi bra

ć

mi?

34

I spojrzał po

tych, którzy

wokół niego siedzieli kołem oraz

mówi: Oto moja matka i moi bracia.

35

Kto by bowiem uczynił wol

ę

Boga, ten jest

moim bratem, siostr

ą

i matk

ą

.

*3,4

tak

ż

e: słusznie, przydatnie, po

ż

ytecznie, prawie, sprawiedliwie

*3,6

członkowie stronnictwa popieraj

ą

cego króla Heroda Agrypp

ę

.

*3,10

dosłownie: bicze

*3,21

tak

ż

e: od niego (najprawdopodobniej - krewni)

*3,23

zas

ą

dzenia

*3,27

dosłownie: mocnego

*3,28; **4,12

tak

ż

e: przewinienia, uchybienia, bł

ę

dy

**3,28

tak

ż

e: zniesławianie, oszczercza mowa

*3,29

tak

ż

e: zas

ą

dzenia

4.

I znowu zacz

ą

ł uczy

ć

przy morzu. A zgromadził si

ę

koło niego bardzo wielki tłum,

tak,

ż

e wszedł do łodzi oraz przebywał na morzu, a cały tłum był przy morzu, na

ziemi.

2

I nauczał ich w wielu podobie

ń

stwach, oraz mówił im w swojej nauce:

Słuchajcie!

3

Oto siewca wyszedł,

aby

zasia

ć

.

4

A w czasie siania stało si

ę

,

ż

e

niektóre padło obok drogi i przyleciały ptaki niebios, i je wyjadły.

5

Za

ś

drugie padło

na skaliste miejsca, gdzie nie miało wiele ziemi; i zaraz zakiełkowało, bo nie miało

ę

bi ziemi.

6

Ale gdy wzeszło sło

ń

ce zostało spalone, a

ż

e nie miało korzenia -

uschło.

7

A inne padło mi

ę

dzy ciernie, i ciernie wzrosły oraz je zadusiły, wi

ę

c nie

wydało owocu.

8

A inne padło na dobr

ą

ziemi

ę

oraz id

ą

c do góry i wzrastaj

ą

c, dawało

owoc i niosło: Jedno trzydziestokrotny, jedno sze

ść

dziesi

ę

ciokrotny, a jedno

stukrotny.

9

Tak

ż

e im mówił: Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.

10

A kiedy został sam, ci dokoła niego z dwunastoma pytali go o

to

podobie

ń

stwo.

11

Zatem im odpowiedział: Wam dana jest tajemnica Królestwa Boga; ale tamtym, na
zewn

ą

trz, wszystko pojawia si

ę

w podobie

ń

stwach;

12

aby patrz

ą

c - patrzyli, ale nie

ujrzeli, i słuchaj

ą

c - słyszeli, ale nie rozumieli; nigdy

*

nie zawrócili i nie byłyby im

odpuszczone grzechy

**

.

13

I im mówi: Nie widzicie tego podobie

ń

stwa, zatem jak

zrozumiecie wszystkie podobie

ń

stwa?

14

Siewca sieje słowo.

15

Za

ś

tymi obok drogi

s

ą

ludzie

, po

ś

ród których si

ę

słowo rozsiewa. A kiedy

je

usłysz

ą

, zaraz przychodzi

szatan oraz wybiera słowo,

które zostało

w nich wsiane.

16

Podobnie s

ą

i ci,

zasiewani na skalistych miejscach, którzy gdy usłyszeli słowo, zaraz, z rado

ś

ci

ą

je

przyjmuj

ą

.

17

Ale nie maj

ą

w sobie korzenia, lecz trwaj

ą

pewien czas. Potem - je

ś

li z

powodu słowa stałby si

ę

ucisk albo prze

ś

ladowanie - zaraz si

ę

gorsz

ą

.

18

A mi

ę

dzy

ciernie posiani s

ą

ci, którzy usłyszeli słowo,

19

ale troska tego

ż

ycia, oszustwo

bogactwa i po

żą

dliwo

ść

innych

rzeczy

, wchodz

ą

c - dusz

ą

słowo, i

człowiek

staje si

ę

bezowocny.

20

A posiani na dobrej ziemi s

ą

ci, którzy słuchaj

ą

słowa

i je

uznaj

ą

, i

wydaj

ą

owoc - jeden trzydziestokrotny, jeden sze

ść

dziesi

ę

ciokrotny, a jeden

stukrotny.

21

Mówił im tak

ż

e: Czy przynosz

ą

*

ś

wiec

ę

, aby została wstawiona pod naczynie,

albo pod ło

ż

e?

Czy

nie

po to

, aby była umieszczona na

ś

wieczniku?

22

Gdy

ż

nie jest

nic

*

ukryte, co by nie miało by

ć

ukazane; ani nie stało si

ę

skryte, ale by wyszło na

jaw.

23

Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.

24

Tak

ż

e im mówi: Uwa

ż

ajcie, czego

słuchacie. W jakiej mierze mierzycie, b

ę

dzie wam odmierzone; a

tym, co

słuchaj

ą

background image

b

ę

dzie doło

ż

one.

25

Bo kto ma - b

ę

dzie mu dane; a kto nie ma - i

to

co ma, b

ę

dzie od

niego wzi

ę

te.

26

Mówił te

ż

: Królestwo Boga jest takie, jak gdyby człowiek wrzucił nasienie w ziemi

ę

;

27

oraz by spał, wstawał noc

ą

i dniem, a nasienie by wschodziło i rosło

. Za

ś

w jaki

sposób - on nie wie.

28

Bo ziemia samorzutnie wydaje owoc, najpierw traw

ę

, potem

kłos,

a

potem w kłosie pełne zbo

ż

e.

29

Ale kiedy wyda owoc, zaraz zostanie wysłany

sierp, bowiem zbli

ż

yło si

ę

ż

niwo.

30

Nadto mówił: Do czego porównam Królestwo Boga, albo w jakim podobie

ń

stwie je

zestawimy?

31

Jest

jak ziarno gorczycy, które gdy bywa wsiane do ziemi, jest

najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi;

32

ale gdy bywa wsiane, wyrasta i staje

si

ę

wi

ę

ksze

od

wszystkich jarzyn, i wypuszcza tak wielkie gał

ę

zie,

ż

e pod jego

cieniem mog

ą

si

ę

gnie

ź

dzi

ć

ptaki nieba.

33

I w miar

ę

tego jak mogli słucha

ć

, mówił im słowo takimi wieloma podobie

ń

stwami.

34

A bez podobie

ń

stwa im nie mówił; za

ś

na osobno

ś

ci, wszystko wyja

ś

niał swoim

uczniom.

35

A kiedy nastał wieczór, w ten dzie

ń

im mówi: Przeprawmy si

ę

na drug

ą

stron

ę

.

36

Wi

ę

c pozostawili tłum oraz wzi

ę

li go w łodzi

tak

jak był, a i inne łódki z nim były.

37

Ale powstała wielka nawałnica wiatru i tak rzucała fale do łodzi,

ż

e ju

ż

si

ę

napełniała.

38

A on był na rufie,

ś

pi

ą

c na podgłówku. Wi

ę

c go budz

ą

oraz mu mówi

ą

:

Nauczycielu, nie zwracasz uwagi,

ż

e giniemy?

39

Za

ś

on

si

ę

obudził,

po czym

zgromił

wiatr i powiedział morzu: Umilknij; b

ą

d

ź

cicho. I wiatr ustał oraz stała si

ę

wielka cisza.

40

Tak

ż

e im powiedział: Dlaczego jeste

ś

cie tak boja

ź

liwi? Jak

ż

e nie macie wiary?

41

Wi

ę

c zatrwo

ż

yli si

ę

wielk

ą

boja

ź

ni

ą

oraz mówili jeden do drugich: Zatem, kim jest ten,

ż

e mu i wiatr, i morze s

ą

posłuszne?

*4,12

tak

ż

e: za

ż

adn

ą

cen

ę

*4,21

dosłownie: czy przybywa

ś

wieca

*4,22

dosłownie - co

ś

5.

I wyruszył na drugi brzeg morza, do krainy Gadare

ń

czyków.

2

A gdy on wyszedł

z łodzi, zaraz z grobowców zabiegł mu

drog

ę

człowiek w duchu nieczystym,

3

który

miał mieszkanie w grobowcach. I nikt nie mógł go nawet zwi

ą

za

ć

ła

ń

cuchami,

4

gdy

ż

on - cz

ę

sto b

ę

d

ą

c zwi

ą

zany p

ę

tami i ła

ń

cuchami - porwał

TR

ła

ń

cuchy i skruszył p

ę

ta,

zatem nikt go nie mógł ujarzmi

ć

.

5

A przez cał

ą

noc i dzie

ń

był w górach oraz w

grobowcach, krzycz

ą

c i tłuk

ą

c si

ę

kamieniami.

6

Za

ś

gdy

z daleka zobaczył Jezusa,

przybiegł i oddał mu pokłon.

7

Nadto wołaj

ą

c wielkim głosem, powiedział: Có

ż

mam z

tob

ą

Jezusie, Synu Boga najwy

ż

szego? Zaprzysi

ę

gam ci

ę

Bogiem, aby

ś

mnie nie

dr

ę

czył.

8

Bo mu mówił: Wyjd

ź

z

tego

człowieka duchu nieczysty.

9

Tak

ż

e go pytał:

Jakie

jest

twoje imi

ę

? Wi

ę

c powiedział: Moje imi

ę

to

Legion, poniewa

ż

jeste

ś

my

liczni.

10

I bardzo go prosił, aby ich nie wyganiał na zewn

ą

trz tego miejsca.

11

A było

tam, przy górze, wielkie stado pas

ą

cych si

ę

ś

wi

ń

;

12

wi

ę

c prosiły go wszystkie

demony, mówi

ą

c: Po

ś

lij nas w te

ś

winie, aby

ś

my w nie weszli.

13

A Jezus im zaraz

pozwolił. Zatem

kiedy

nieczyste duchy odeszły, weszły w te

ś

winie; za

ś

stado ruszyło

w morze, w dół urwiska; a było ich około dwa tysi

ą

ce, i potopiły si

ę

w morzu.

14

A

ci,

co

pa

ś

li

ś

winie uciekli oraz zdali relacj

ę

w mie

ś

cie i we wsiach; wi

ę

c przyszli

zobaczy

ć

co to jest,

i co

si

ę

stało.

15

Przychodz

ą

te

ż

do Jezusa i widz

ą

siedz

ą

cego

op

ę

tanego, tego w którym był Legion, ubranego oraz przy zdrowych zmysłach; zatem

si

ę

przestraszyli.

16

A ci, którzy

to

widzieli, opowiedzieli im, co si

ę

stało op

ę

tanemu i o

ś

winiach.

17

Wi

ę

c nawet zacz

ę

li go usilnie prosi

ć

, aby odszedł z ich granic.

18

A kiedy

wszedł

do łodzi, prosił go op

ę

tany

o to

, by mógł by

ć

razem z nim.

19

Ale Jezus mu nie

pozwolił, lecz mu powiedział: Id

ź

do twojego domu, do swoich, i im oznajmij, jak ci

background image

uczynił Pan, i

ż

e

si

ę

zmiłował

nad

tob

ą

.

20

Wi

ę

c odszedł oraz zacz

ą

ł głosi

ć

w

Dziesi

ę

ciogrodziu jak wiele mu uczynił Jezus, i wszyscy si

ę

dziwili.

21

Za

ś

kiedy Jezus znowu przeprawił si

ę

w łodzi na drug

ą

stron

ę

, zebrał si

ę

przy nim

wielki tłum, a był obok morza.

22

I oto przychodzi jeden z przeło

ż

onych bó

ż

nicy

imieniem Jairos. A

gdy

go ujrzał, przypadł do jego nóg

23

oraz bardzo go błaga,

mówi

ą

c,

ż

e jego córeczka wydaje ostatnie tchnienie. Aby przyszedł, nało

ż

ył na ni

ą

r

ę

ce, by została uratowana i o

ż

yła. Wi

ę

c poszedł razem z nim.

24

A towarzyszył mu

wielki tłum oraz naciskali na niego ze wszystkich stron

*

.

25

Za

ś

pewna niewiasta,

która

miała dwana

ś

cie lat

TR

upływ krwi,

26

wiele wycierpiała

od licznych lekarzy i wydała wszystko co miała

TR

, a nic

jej

nie pomogło, ale raczej

wyszło na gorsze;

27

gdy

usłyszała o Jezusie, w tłumie przybyła z tyłu

i

dotkn

ę

ła si

ę

jego płaszcza.

28

Bo mówiła: Je

ś

li si

ę

dotkn

ę

cho

ć

by jego płaszcza, b

ę

d

ę

uratowana.

29

I od razu wyschło jej

ź

ródło krwi oraz si

ę

przekonała na ciele,

ż

e jest uzdrowiona

od

tej

plagi.

30

A Jezus zaraz poznał w sobie,

ż

e

wyszła z niego moc, wi

ę

c odwrócił

si

ę

w tłumie i mówił: Kto dotkn

ą

ł moich szat?

31

Zatem jego uczniowie mu

powiedzieli: Widzisz tłum,

który

ci

ę

ci

ś

nie, a mówisz - kto mnie dotkn

ą

ł?

32

Wi

ę

c

spojrzał wkoło, aby zobaczy

ć

t

ę

, która to uczyniła.

33

Za

ś

niewiasta przestraszona i

dr

żą

ca, wiedz

ą

c co si

ę

dla niej stało, przyszła, upadła przed nim oraz powiedziała mu

cał

ą

prawd

ę

.

34

Za

ś

on jej rzekł: Córko, twoja wiara ci

ę

uratowała; odejd

ź

ku pokojowi

i b

ą

d

ź

nie uszkodzona od twej plagi.

35

A gdy

on jeszcze mówił, przychodz

ą

od przeło

ż

onego bó

ż

nicy, mówi

ą

c: Twoja

córka umarła, czemu jeszcze trudzisz nauczyciela?

36

Za

ś

Jezus zaraz usłyszał to

powiedziane słowo

i

rzekł przeło

ż

onemu bó

ż

nicy: Nie bój si

ę

, tylko wierz.

37

I nie

pozwolił nikomu towarzyszy

ć

sobie, tylko Piotrowi, Jakóbowi i Janowi, bratu Jakóba.

38

Zatem przychodz

ą

do domu przeło

ż

onego bó

ż

nicy, i widzi zgiełk, i płacz

ą

cych oraz

bardzo lamentuj

ą

cych.

39

A

kiedy

wszedł, mówi im: Dlaczego czynicie zgiełk i

płaczecie? Nie umarła dzieweczka, ale

ś

pi.

40

Wi

ę

c na

ś

miewali si

ę

z niego. Ale

usun

ą

ł wszystkich, wzi

ą

ł ojca, matk

ę

dziewczynki oraz tych,

co przyszli

razem z nim,

i wchodzi

tam,

gdzie było dziecko.

41

Potem uj

ą

ł r

ę

k

ę

dzieweczki i jej mówi: Talita

kumi; co jest przetłumaczone: Dziewczynko, tobie mówi

ę

, wsta

ń

.

42

Wi

ę

c dzieweczka

zaraz si

ę

podniosła i chodziła, gdy

ż

miała

TR

dwana

ś

cie lat. Zatem zdumiewali si

ę

w

wielkim uniesieniu.

43

Nadto im bardzo przykazał, aby nikt tego nie wiedział;

powiedział tak

ż

e,

aby

da

ć

jej zje

ść

.

*5,24

naciskali na niego ze wszystkich stron - w j

ę

zyku greckim jedno słowo.

6.

I wyszedł stamt

ą

d oraz przyszedł do swego ojczystego kraju, a za nim szli jego

uczniowie.

2

A gdy był szabat, zacz

ą

ł naucza

ć

w bó

ż

nicy; wi

ę

c wielu słuchaj

ą

cych

zdumiewało si

ę

, mówi

ą

c: Sk

ą

d

ż

e mu to? Co to za m

ą

dro

ść

mu dana,

ż

e i przez jego

r

ę

ce dziej

ą

si

ę

takie cuda?

3

Czy

nie ten jest cie

ś

l

ą

, synem Marii, a bratem Jakóba,

Józefa, Judasa i Szymona? I te

ż

nie s

ą

tu, u nas, jego siostry? Wi

ę

c gorszyli si

ę

nim.

4

Za

ś

Jezus im powiedział,

ż

e nie jest wzgardzony prorok, chyba

ż

e w swym

ojczystym kraju, w

ś

ród krewnych i w swoim domu.

5

Nie mógł tam te

ż

uczyni

ć

ż

adnego cudu, lecz tylko, nało

ż

ywszy r

ę

ce, uleczył kilku słabych.

6

I dziwił si

ę

z

powodu ich niedowiarstwa. Obchodził te

ż

okoliczne miasteczka, nauczaj

ą

c.

7

Potem przywołał owych dwunastu oraz zacz

ą

ł ich wysyła

ć

dwóch za dwoma, i dał

im władz

ę

nad nieczystymi duchami.

8

Tak

ż

e im nakazał, by niczego nie brali na

drog

ę

; chyba,

ż

e tylko lask

ę

. Ani torby, ani chleba, ani pieni

ę

dzy w trzosy;

9

ale

wło

ż

ywszy sandały,

by

równie

ż

nie przywdziewali dwóch sukien.

10

I im mówił:

Gdziekolwiek wejdziecie do domu, tam zosta

ń

cie, a

ż

stamt

ą

d wyjdziecie.

11

A

je

ś

li

background image

którzykolwiek by was nie przyj

ę

li, ani was nie słuchali, wychodz

ą

c stamt

ą

d,

otrz

ąś

nijcie im na

ś

wiadectwo proch spod waszych nóg. Zaprawd

ę

, powiadam wam,

ż

e w dniu s

ą

du l

ż

ej b

ę

dzie Sodomie i Gomorze ni

ż

owemu miastu.

12

Wi

ę

c wyszli i

głosili,

ż

eby si

ę

skruszyli.

13

Wyrzucali te

ż

wiele demonów, a wielu słabych

namaszczali oliw

ą

i uzdrawiali.

14

Lecz usłyszał

o nim

król Herod, bowiem stało si

ę

jawne jego Imi

ę

. Wi

ę

c mówił,

ż

e

powstał z martwych Jan Chrzciciel i dlatego dziej

ą

si

ę

cuda przez niego.

15

Drudzy

mówili,

ż

e

to

jest Eliasz; za

ś

inni mówili,

ż

e prorok, albo jak jeden z proroków.

16

Co

gdy

Herod usłyszał, mówił: Ten jest Janem, którego ja

ś

ci

ą

łem; ten powstał z

martwych.

17

Bowiem sam Herod posłał, pojmał Jana oraz wsadził go do wi

ę

zienia z

powodu Herodiady,

ż

ony swego brata Filipa, bo j

ą

po

ś

lubił.

18

Gdy

ż

Jan mówił

Herodowi: Nie wolno ci mie

ć

ż

ony twojego brata.

19

Za

ś

Herodiada czyhała

na

niego,

chc

ą

c go zabi

ć

, ale nie mogła;

20

bo Herod obawiał si

ę

Jana, wiedz

ą

c,

ż

e

jest

on

m

ęż

em sprawiedliwym i

ś

wi

ę

tym. Zatem go strzegł i słuchaj

ą

c go, cz

ę

sto

tak

czynił,

oraz

z przyjemno

ś

ci

ą

go słuchał.

21

A gdy przyszedł dogodny dzie

ń

, kiedy na swoje

urodziny Herod sprawił wieczerz

ę

swym dostojnikom, dowódcom

*

oraz pierwszym

obywatelom

Galilei;

22

i gdy weszła córka Herodiady, oraz gdy zata

ń

czyła - a

spodobała si

ę

Herodowi i współle

żą

cym - król powiedział dzieweczce: Popro

ś

mnie,

je

ś

li co

ś

chcesz, a ci dam.

23

Tak

ż

e jej przysi

ą

gł: O cokolwiek by

ś

mnie prosiła - dam

ci, a

ż

do połowy mojego królestwa.

24

Za

ś

ona wyszła i powiedziała swojej matce: O

co mam prosi

ć

? A ona rzekła: O głow

ę

Jana Chrzciciela.

25

Wi

ę

c przyszła do króla i

poprosiła mówi

ą

c: Chc

ę

, aby

ś

mi natychmiast dał na półmisku głow

ę

Jana

Chrzciciela.

26

Zatem król stał si

ę

zasmuconym,

lecz

z powodu przysi

ą

g i

współle

żą

cych, nie zechciał jej odmówi

ć

.

27

I zaraz posłał kata oraz

TR

nakazał

przynie

ść

t

ą

TR

głow

ę

.

28

Za

ś

on poszedł,

ś

ci

ą

ł go w wi

ę

zieniu, przyniósł na półmisku

jego głow

ę

i dał j

ą

dzieweczce, a dzieweczka dała j

ą

swojej matce.

29

Wi

ę

c

kiedy to

usłyszeli jego uczniowie, przyszli, wzi

ę

li jego zwłoki oraz zło

ż

yli je w grobie.

30

A apostołowie zeszli si

ę

przy Jezusie oraz wszystko mu oznajmili; i jak uczynili, i

jak nauczali.

31

Zatem im powiedział: Id

ź

cie wy sami, osobno, na puste miejsce i

troch

ę

odpocznijcie. Bo byli liczni

co

przychodzili i odchodzili, wi

ę

c nie mieli nawet

sposobno

ś

ci

by

zje

ść

.

32

Zatem w łodzi odpłyn

ę

li do samotni, na puste miejsce.

33

A

tłum zobaczył ich odchodz

ą

cych i wielu go poznało, wi

ę

c zbiegli si

ę

tam pieszo ze

wszystkich miast, wyprzedzili ich, oraz si

ę

przy nim zgromadzili.

34

A

kiedy

Jezus

wyszedł oraz zobaczył wielki tłum - u

ż

alił si

ę

nad nimi, bo byli jak owce nie maj

ą

ce

pasterza. Zacz

ą

ł ich te

ż

wiele naucza

ć

.

35

A

gdy

była ju

ż

ź

na godzina, jego

uczniowie podeszli do niego i powiedzieli: To jest puste miejsce i pó

ź

na ju

ż

godzina.

36

Odpraw ich, aby odeszli do okolicznych wsi i miasteczek oraz kupili sobie chleba,

bo nie maj

ą

co zje

ść

.

37

Za

ś

on odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Dajcie wy im zje

ść

. Wi

ę

c mu

mówi

ą

: Mamy odej

ść

, kupi

ć

za dwie

ś

cie denarów chleba i mamy da

ć

im zje

ść

?

38

Za

ś

on im mówi: Ile macie chlebów? Id

ź

cie i zobaczcie. A

kiedy

si

ę

dowiedzieli,

powiedzieli: Pi

ęć

, i dwie ryby.

39

Zatem kazał im posadzi

ć

wszystkich grupami

TR

na

zielonej trawie.

40

I usiedli rz

ę

dami

TR

, po stu oraz po pi

ęć

dziesi

ą

t.

41

I wzi

ą

ł owe pi

ęć

chlebów, i dwie ryby, oraz spojrzawszy w Niebo wielbił

Boga. Po czym

połamał owe

chleby oraz dawał swoim uczniom aby przed nimi kładli; nadto wszystkim rozdzielił
dwie ryby.

42

Wi

ę

c wszyscy zjedli oraz zostali nasyceni.

43

Zebrali te

ż

dwana

ś

cie

pełnych koszy kawałków i z

owych

ryb.

44

A tych,

którzy

jedli chleby było około pi

ę

ciu

tysi

ę

cy m

ęż

ów.

45

Zaraz te

ż

przymusił swoich uczniów aby weszli do łodzi oraz wyprzedzali

go

do

Betsaidy, na drugiej stronie, a

ż

on odprawi tłum.

46

I po

ż

egnał ich oraz odszedł na

gór

ę

si

ę

pomodli

ć

.

47

A gdy nastał wieczór, łód

ź

była na

ś

rodku morza, a on sam na

background image

ziemi.

48

I ich zobaczył, zn

ę

kanych przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, wi

ę

c

około czwartej stra

ż

y nocy przychodzi do nich, przechadzaj

ą

c si

ę

po morzu, i chciał

ich min

ąć

.

49

Za

ś

oni,

gdy

go ujrzeli przechadzaj

ą

cego si

ę

po morzu, s

ą

dzili,

ż

e jest

ułud

ą

i zakrzykn

ę

li;

50

bo wszyscy go zobaczyli i byli zatrwo

ż

eni. Ale zaraz do nich

przemówił i im mówi: Ufajcie, Jam jest, nie bójcie si

ę

.

51

Tak

ż

e wszedł koło nich do

łodzi, a wiatr si

ę

uciszył. Ale

oni

odt

ą

d niezmiernie si

ę

w sobie zdumiewali i dziwili.

52

Bo

jeszcze

nie zrozumieli po

cudzie z

chlebami, gdy

ż

serce ich było zatwardziałe.

53

Zatem si

ę

przeprawili, dotarli do ziemi Genezaret oraz przybili do brzegu.

54

A gdy

oni wyszli z łodzi,

ludzie

zaraz go rozpoznali,

55

wi

ę

c obiegli cał

ą

ow

ą

krain

ę

. A kiedy

usłyszeli,

ż

e tam jest, zacz

ę

li nosi

ć

na ło

ż

ach

tych, którzy

si

ę

ź

le mieli.

56

I gdzie

wchodził - do miasteczek, miast, albo

do

wsi - kładli na ulicach chore oraz go prosili,

aby mogli tylko dotkn

ąć

r

ą

bka jego płaszcza. A którzykolwiek go si

ę

dotkn

ę

li, byli

uratowani.

*6,21

dokładnie: dowódcom nad tysi

ą

cem

ż

ołnierzy

7.

Zebrali si

ę

te

ż

przy nim faryzeusze oraz przybyli z Jerozolimy, niektórzy z

uczonych w Pi

ś

mie.

2

A

gdy

zobaczyli jakich

ś

jego uczniów,

ż

e jedli chleby

nieczystymi, to jest nieumytymi r

ę

kami, oskar

ż

ali

ich

.

3

Bowiem faryzeusze i wszyscy

Ż

ydzi

*

nie jedz

ą

, je

ś

li najpierw

**

- trzymaj

ą

c si

ę

tradycji starszych - nie umyj

ą

r

ą

k.

4

Tak

ż

e

gdy przyjd

ą

z rynku, je

ś

li si

ę

nie obmyj

ą

- nie jedz

ą

. I jest wiele innych

zwyczajów

, które przyj

ę

li, by si

ę

ich

trzyma

ć

: Obmywa

ń

kielichów, dzbanów, naczy

ń

i

ło

ż

y

*

.

5

Zatem pytaj

ą

go faryzeusze oraz uczeni w Pi

ś

mie: Dlaczego twoi uczniowie

nie zachowuj

ą

si

ę

według tradycji starszych, ale jedz

ą

chleb nieumytymi r

ę

kami?

6

Za

ś

on odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Dobrze prorokował o was, obłudnikach, Izajasz, jak

jest napisane: Lud ten oddaje mi cze

ść

swoimi ustami, ale ich serce daleko jest ode

mnie.

7

Lecz daremnie mnie czcz

ą

, nauczaj

ą

c przykaza

ń

ludzkich jako doktryn.

Izajasz 29,13

8

Bowiem opu

ś

cili

ś

cie przykazanie Boga i trzymacie si

ę

tradycji ludzi -

umywania dzbanów, kielichów, oraz czynicie wiele innych, im podobnych.

9

Mówi im

tak

ż

e: Zupełnie znosicie przykazania Boga, by

ś

cie wasz

ą

tradycj

ę

zachowali.

10

Bo

Moj

ż

esz powiedział: Szanuj twego ojca i twoj

ą

matk

ę

; a kto złorzeczy ojcu, albo

matce, niech

ś

mierci

ą

umrze.

11

Ale wy mówicie: Je

ś

liby człowiek powiedział ojcu

albo matce: Korban

*

- to jest dar, którym ode mnie masz wsparcie;

12

i

nie

pozwalacie mu nic wi

ę

cej robi

ć

dla

swego ojca, czy swojej matki,

13

to

wasz

ą

tradycj

ą

, któr

ą

przekazali

ś

cie, uniewa

ż

niacie Słowo Boga. Nadto wiele innych,

podobnych

rzeczy

czynicie.

14

Zatem przywołał cały tłum i im powiedział: Słuchajcie

mnie wszyscy i rozumiejcie.

15

Nie ma nic z zewn

ą

trz człowieka, które wchodz

ą

c do

niego, mogło go zanieczy

ś

ci

ć

. Ale

to

, co wychodzi z niego, to zanieczyszcza

człowieka.

16

Kto ma uszy do słuchania, niech słucha!

17

A kiedy wszedł do domu, z

dala od tego tłumu, jego uczniowie pytali go o to podobie

ń

stwo.

18

Wi

ę

c im mówi:

Tak

ż

e i wy jeste

ś

cie bezrozumni? Nie rozumiecie,

ż

e wszystko, co z zewn

ą

trz

wchodzi do człowieka, nie mo

ż

e go zanieczy

ś

ci

ć

,

19

bo nie wchodzi mu do serca, ale

do brzucha i do ust

ę

pu wychodzi; oczyszczaj

ą

c wszystkie pokarmy.

20

Ale te

ż

powiedział,

ż

e

to,

co

wychodzi z człowieka, to zanieczyszcza człowieka.

21

Bo z

wn

ę

trza, z serca ludzi, wychodz

ą

złe my

ś

li, cudzołóstwa, nierz

ą

dy duchowe,

m

ęż

obójstwa,

22

złodziejstwa, chciwo

ś

ci, niegodziwo

ś

ci, zdrada, zuchwało

ść

, złe oko,

blu

ź

nierstwo, pycha, głupota.

23

Wszystkie te zło

ś

ci wychodz

ą

z wn

ę

trza oraz

zanieczyszczaj

ą

człowieka.

24

A

kiedy

wstał, odszedł stamt

ą

d w granice Tyru oraz Sydonu. I wszedł do domu,

lecz

nie chciał, aby kto

ś

o tym

wiedział, ale nie mógł si

ę

ukry

ć

.

25

Gdy

ż

niewiasta,

background image

której córeczka miała ducha nieczystego,

gdy

o nim usłyszała, przyszła, przypadła do

jego nóg -

26

cho

ć

ta niewiasta była Greczynk

ą

*

, rodem Syrofenicjank

ą

- i go prosiła,

by wyrzucił demona z jej córki.

27

Za

ś

Jezus jej powiedział: Pozwól najpierw nasyci

ć

si

ę

dzieciom; gdy

ż

nie jest dobrze bra

ć

chleb dzieci oraz rzuca

ć

szczeni

ę

tom.

28

Za

ś

ona odpowiadaj

ą

c, mu mówi: Tak, Panie; wszak

ż

e i szczeni

ę

ta jedz

ą

pod stołem z

okruszyn małych dzieci.

29

Wi

ę

c jej powiedział: Id

ź

, z powodu twojego słowa demon

wyszedł z twej córki.

30

Zatem odeszła do swego domu i znalazła córk

ę

le

żą

c

ą

na

ło

ż

u, a demon wyszedł.

31

Za

ś

gdy z powrotem wyszedł z granic Tyru oraz Sydonu, wyruszył ku morzu Galilei

przez

ś

rodek granic Dziesi

ę

ciogrodu.

32

I przyprowadzaj

ą

mu głuchego, i z trudem

mówi

ą

cego oraz go prosz

ą

, aby nało

ż

ył na niego r

ę

k

ę

.

33

Wi

ę

c wzi

ą

ł go na osobno

ść

od tłumu, wło

ż

ył swe palce w jego uszy oraz splun

ą

wszy, dotkn

ą

ł jego j

ę

zyka.

34

Spojrzał te

ż

w niebo, westchn

ą

ł i mówi mu: Effatha

*

; to jest: Otwórz si

ę

.

35

I zaraz

otworzyły si

ę

jego uszy oraz zostało rozwi

ą

zane p

ę

to jego j

ę

zyka, zatem mówił

poprawnie.

36

A im nakazał, aby

tego

nikomu nie mówili. Ale im wi

ę

cej im nakazywał,

tym oni bardziej głosili.

37

I niezmiernie si

ę

zdumiewali, mówi

ą

c: Dobrze wszystko

uczynił; głuchym daje słysze

ć

i niemym mówi

ć

.


*7,3

poprawnie: Judejczycy, czyli Israelici z pokolenia Judasa (Judy)

**7,3

dokładnie: pi

ęś

ci

ą

(napełnion

ą

wod

ą

).

*7,4

ło

ż

y do le

ż

enia przy stołach.

*7,11

Korban - ofiara, dar zło

ż

ony Bogu.

*7,26

czyli pogank

ą

, członkiem ludu spoza narodu Israela.

*7,34

wyra

ż

enie aramejskie

8.

W owych dniach,

kiedy

był bardzo liczny tłum, a nie mieli co zje

ść

, Jezus zwołał

swoich uczniów i im mówi:

2

Ż

al mi tego tłumu, bo ju

ż

trzy dni przy mnie trwaj

ą

, a nie

maj

ą

co zje

ść

.

3

Za

ś

je

ż

eli ich odprawi

ę

głodnych do ich domu, pomdlej

ą

w drodze;

bo niektórzy z nich przyszli z daleka.

4

A jego uczniowie mu odpowiedzieli: Sk

ą

d

ż

e

b

ę

dzie kto

ś

mógł nasyci

ć

ich chlebami, tu, na pustkowiu?

5

Wi

ę

c ich spytał,

wystawiaj

ą

c na prób

ę

TR

: Ile macie chlebów? Za

ś

oni powiedzieli: Siedem.

6

Nakazał

te

ż

tłumowi usi

ąść

na ziemi; a

gdy

wzi

ą

ł owe siedem chlebów, podzi

ę

kował, oraz

łamał i dawał swoim uczniom aby podawali; zatem kładli przed tłumem.

7

A mieli

troch

ę

rybek; wi

ę

c uwielbił

Boga i

powiedział,

aby

i te podawa

ć

.

8

I jedli oraz zostali

nasyceni. Zebrali te

ż

pozostało

ść

kawałków w siedem koszy.

9

A

tych, co

jedli było

około czterech tysi

ę

cy; i ich odprawił.

10

Zaraz te

ż

ze swoimi uczniami wszedł do

łodzi i przybył w strony Dalmanuty.

11

I wyszli faryzeusze oraz zacz

ę

li z nim rozprawia

ć

, kusz

ą

c go oraz wymagaj

ą

c od

niego znaku

*

z Nieba.

12

Wi

ę

c westchn

ą

ł w swoim duchu i mówi: Dlaczego to

pokolenie szuka znaku? Zaprawd

ę

, ilekro

ć

wam mówi

ę

-

to

b

ę

dzie znak dany temu

pokoleniu.

13

I ich opu

ś

cił, znowu

wszedł

do łodzi oraz przeprawił si

ę

na drug

ą

stron

ę

.

14

A zapomnieli wzi

ąć

chleby i nie mieli ze sob

ą

niczego,

tylko jeden chleb w łodzi.

15

I im przykazał, mówi

ą

c: Dostrzegajcie i strze

ż

cie si

ę

kwasu faryzeuszów, oraz kwasu

Heroda.

16

Wi

ę

c rozwa

ż

ali to mi

ę

dzy sob

ą

, mówi

ą

c,

ż

e nie maj

ą

chlebów.

17

Co

Jezus poznał i im mówi: Dlaczego rozwa

ż

acie,

ż

e nie macie chlebów? Jeszcze nie

pami

ę

tacie,

ani

nie rozumiecie? Jeszcze macie zatwardziałe wasze serce?

18

Maj

ą

c

oczy nie widzicie i maj

ą

c uszy nie słyszycie? Tak

ż

e nie przypominacie sobie,

19

ż

e

kiedy pi

ęć

chlebów połamałem dla pi

ę

ciu tysi

ę

cy, ile pełnych koszy kawałków

zebrali

ś

cie? Mówi

ą

mu: Dwana

ś

cie.

20

A gdy

połamałem

siedem dla czterech tysi

ę

cy,

ile pełnych koszy kawałków zebrali

ś

cie? A oni powiedzieli: Siedem.

21

Wi

ę

c im mówi:

Jak

ż

e nie rozumiecie?

background image

22

A docierali do Betsaidy. I przynosz

ą

mu

ś

lepego oraz prosz

ą

go, aby go dotkn

ą

ł.

23

Zatem chwycił r

ę

k

ę

owego

ś

lepego, wyprowadził go poza to miasteczko, plun

ą

ł na

jego oczy,

nało

ż

ył na niego r

ę

ce i go pytał, czy co

ś

widzi.

24

A on odzyskał wzrok i

powiedział: Widz

ę

chodz

ą

cych ludzi, jakby drzewa.

25

Potem znowu wło

ż

ył r

ę

ce na

jego oczy i mu sprawił,

ż

e w pełni

odzyskał wzrok. Wi

ę

c powrócił do zdrowia oraz

przypatrywał si

ę

wszystkiemu wyra

ź

nie.

26

Odesłał go te

ż

do jego domu, mówi

ą

c, by

do tego miasteczka nie wchodził i nikomu z miasteczka

nic

nie opowiadał.

27

Za

ś

Jezus poszedł do miasteczek

koło

Cezarei Filipa, jak równie

ż

jego uczniowie.

A w drodze pytał swoich uczniów, mówi

ą

c im: Kim mówi

ą

ludzie,

ż

e

ja jestem?

28

Za

ś

oni odpowiedzieli: Janem Chrzcicielem, a drudzy Eliaszem, a inni,

ż

e

jednym z

proroków.

29

Ale on im rzekł: Za

ś

wy mówicie,

ż

e

kim ja jestem? A Piotr

odpowiadaj

ą

c, mówi mu: Ty jeste

ś

Chrystus.

30

Wi

ę

c zobowi

ą

zał ich, aby o nim

nikomu nie mówili.

31

Tak

ż

e zacz

ą

ł ich naucza

ć

,

ż

e Syn Człowieka musi wiele

wycierpie

ć

i by

ć

odrzuconym przez starszych, arcykapłanów oraz uczonych w

Pi

ś

mie, i zosta

ć

zabitym, a po trzech dniach powsta

ć

z martwych.

32

I mówił jawnie to

słowo. Wi

ę

c nawet Piotr wzi

ą

ł go na bok i zacz

ą

ł go strofowa

ć

.

33

Ale on si

ę

obrócił i

zobaczywszy swoich uczniów, zgromił

w

Piotrze, mówi

ą

c: Odejd

ź

ode mnie

*

,

szatanie; bo nie pojmujesz

tego,

co Boga, ale co ludzi.

34

Potem przywołał tłum

razem ze swoimi uczniami i powiedział: Ka

ż

dy kto chce wyruszy

ć

za mn

ą

, niech si

ę

wyrzeknie siebie, usunie

*

swój krzy

ż

i idzie za mn

ą

.

35

Bowiem kto by chciał zbawi

ć

swoj

ą

dusz

ę

- zatraci j

ą

; a kto by stracił swoj

ą

dusz

ę

dla mnie i Dobrej Nowiny - ten j

ą

ocali od

ś

mierci.

36

ż

bowiem pomo

ż

e człowiekowi, cho

ć

by cały

ś

wiat pozyskał, a

na swojej duszy

*

doznał straty?

37

Bo co człowiek da w zamian za swoj

ą

dusz

ę

*

?

38

Albowiem kto by si

ę

wstydził mnie oraz moich słów - w tym cudzoło

ż

nym i grzesznym

pokoleniu - tego i Syn Człowieka b

ę

dzie si

ę

wstydził, gdy przyjdzie w chwale swojego

Ojca wraz ze

ś

wi

ę

tymi aniołami.

*8,11

tak

ż

e: cudu

*8,33

tłumaczenie równoległe: Odejd

ź

za mnie

*8,34

tak

ż

e: zgładzi; podniesie w gór

ę

, we

ź

mie

*8,36; *8,37

tak

ż

e: swoim

ż

yciu / swoje

ż

ycie

9.

Nadto im mówił: Zaprawd

ę

, powiadam wam,

ż

e s

ą

niektórzy z tutaj stoj

ą

cych,

którzy nie zakosztuj

ą

ś

mierci, a

ż

zobacz

ą

przybyłe w mocy Królestwo Boga.

2

A po sze

ś

ciu dniach, Jezus zabiera Piotra, Jakóba i Jana, oraz wyprowadza ich

samych, na osobno

ś

ci, na wysok

ą

gór

ę

. I został przekształcony przed nimi;

3

a jego

szaty stały si

ę

l

ś

ni

ą

ce, białe jak

ś

nieg;

takie,

jakich blecharz

*

nie jest w stanie

wybieli

ć

na ziemi.

4

Ujrzeli tak

ż

e Eliasza z Moj

ż

eszem, którzy rozmawiali z Jezusem.

5

A Piotr, oddzielaj

ą

c si

ę

, mówi Jezusowi: Mistrzu, dobrze jest nam tu by

ć

.

Zróbmy

wi

ę

c trzy namioty, jeden tobie, jeden Moj

ż

eszowi i jeden Eliaszowi.

6

Bo nie wiedział,

co miał powiedzie

ć

, gdy

ż

byli przestraszeni.

7

Pojawił si

ę

te

ż

obłok,

który

ich ocieniał i

dotarł głos z obłoku, mówi

ą

cy: Ten jest Mój Syn umiłowany, jego słuchajcie.

8

I nagle,

kiedy

si

ę

obejrzeli, ju

ż

nikogo nie zobaczyli, tylko samego Jezusa z nimi samymi.

9

A gdy oni schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie opowiadali co widzieli,

a

ż

TR

Syn Człowieka nie wstanie z martwych.

10

Zatem zatrzymali t

ę

spraw

ę

przy

sobie, dyskutuj

ą

c, co znaczy

*

powsta

ć

z martwych.

11

Pytali go tak

ż

e, mówi

ą

c:

Dlaczego uczeni w Pi

ś

mie powiadaj

ą

,

ż

e najpierw ma przyj

ść

Eliasz?

12

Za

ś

on

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Rzeczywi

ś

cie,

gdy

Eliasz najpierw przyjdzie - wszystko

odtworzy

*

. A jak jest napisane o Synu Człowieka:

Ż

e wiele ucierpi oraz zostanie

wyszydzony.

13

Ale powiadam wam,

ż

e Eliasz

ju

ż

przyszedł i uczynili mu co chcieli,

jak o nim jest napisane.

background image

14

A

kiedy

przyszedł do uczniów, zobaczył wokół nich wielki tłum, oraz uczonych w

Pi

ś

mie, którzy z nimi rozprawiali.

15

Wi

ę

c

gdy

go zobaczyli, zaraz został zdumiony

cały tłum oraz witali go, podbiegaj

ą

c.

16

Tak

ż

e spytał uczonych w Pi

ś

mie: O czym

rozprawiacie mi

ę

dzy sob

ą

?

17

A odpowiadaj

ą

c, jeden z tłumu powiedział:

Nauczycielu, sprowadziłem do ciebie mego syna,

który

ma niemego ducha.

18

A

kiedy nim owładnie, szarpie go, pieni si

ę

, zgrzyta z

ę

bami i wycie

ń

cza; wi

ę

c mówiłem

twoim uczniom, aby go wyrzucili, ale nie byli w stanie.

19

Za

ś

on odpowiadaj

ą

c, mówi:

O pokolenie bez wiary, jak długo b

ę

d

ę

z waszym? Jak długo wasze b

ę

d

ę

znosił?

Przynie

ś

cie go do mnie.

20

Zatem go przynie

ś

li do niego. A duch ujrzawszy go, zaraz

nim szarpn

ą

ł, zatem upadł na ziemi

ę

i toczył si

ę

oraz pienił.

21

Jezus

spytał te

ż

jego

ojca: Jak długi jest czas,

od

kiedy mu si

ę

to stało? Za

ś

on odpowiedział: Od

dzieci

ń

stwa.

22

Rzuca go cz

ę

sto w ogie

ń

i do wody, aby go zniszczy

ć

. Ale zlituj si

ę

nad nami

i

nam pomó

ż

, je

ś

li co

ś

mo

ż

esz.

23

A Jezus mu powiedział: Je

ś

li mo

ż

esz

uwierzy

ć

- to wszystko jest mo

ż

liwe dla wierz

ą

cego.

24

A ojciec młodzie

ń

ca zaraz

zakrzykn

ą

ł oraz powiedział ze łzami: Wierz

ę

, Panie; pomó

ż

mojej niewierze.

25

Za

ś

Jezus widz

ą

c,

ż

e tłum si

ę

zbiega, zgromił nieczystego ducha, mówi

ą

c mu: Niemy i

głuchy duchu, ja ci rozkazuj

ę

, wyjd

ź

z niego oraz ju

ż

w niego nie wchod

ź

.

26

Wi

ę

c

zawołał, bardzo go szarpn

ą

ł i wyszedł. A

on

stał si

ę

jak martwy, tak, i

ż

wielu mówiło,

ż

e umarł.

27

Za

ś

Jezus chwycił jego r

ę

k

ę

i go podniósł; zatem wstał.

28

A kiedy wszedł

do domu, jego uczniowie pytali go na osobno

ś

ci: Dlaczego my nie mogli

ś

my go

wyrzuci

ć

?

29

Zatem im powiedział: Ten rodzaj w

ż

aden

sposób

nie mo

ż

e wyj

ść

tylko

w modlitwie i po

ś

cie.

30

Potem wyszedł stamt

ą

d i przechodzili przez Galile

ę

; a nie chciał, aby kto

ś

to

wiedział.

31

Bowiem uczył swych uczniów i im mówił,

ż

e Syn Człowieka jest

wydawany w r

ę

ce ludzi, i go zabij

ą

; a zabity, trzeciego dnia wstanie z martwych.

32

Ale oni nie rozumieli tej rzeczy oraz bali si

ę

go zapyta

ć

.

33

I przyszedł do Kafarnaum, a b

ę

d

ą

c w domu ich pytał: Co rozwa

ż

ali

ś

cie mi

ę

dzy

sob

ą

w drodze?

34

Ale oni milczeli, bo w drodze rozmawiali mi

ę

dzy sob

ą

, kto

jest

wi

ę

kszy

*

.

35

Wi

ę

c usiadł, zawołał dwunastu i im mówi: Je

ś

li kto

ś

chce by

ć

pierwszy,

b

ę

dzie

ze

wszystkich ostatni i wszystkich sług

ą

.

36

Wzi

ą

ł te

ż

dziecko, postawił je w

ś

rodku nich, wzi

ą

ł je w ramiona i im powiedział:

37

Kto by przyj

ą

ł

*

jedno z takich

dzieci

ą

tek dla mojego Imienia - mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje - nie mnie

przyjmuje, ale

Tego

, który mnie posłał.

38

Za

ś

Jan mu odpowiedział, mówi

ą

c: Nauczycielu, widzieli

ś

my kogo

ś

, kto wyrzucał

demony w twoim Imieniu, a nam nie towarzyszy; wi

ę

c mu zabronili

ś

my, poniewa

ż

nam nie towarzyszył.

39

A Jezus powiedział: Nie zabraniajcie mu; bo nie ma nikogo

*

,

kto b

ę

dzie czynił cuda w moim Imieniu oraz szybko b

ę

dzie mógł zacz

ąć

mnie

szkalowa

ć

.

40

Kto nie jest przeciwko nam -

ten

jest przed nami.

41

Bo kto was,

jako

ż

e

jeste

ś

cie Chrystusa, w moim Imieniu napoi kubkiem wody - zaprawd

ę

, mówi

ę

wam,

nie straci swojej zapłaty.

42

A kto zgorszy

*

jednego z tych małych, którzy we mnie

wierz

ą

, lepiej mu jest, gdyby nakładali kamie

ń

mły

ń

ski tu

ż

obok jego szyi oraz

wrzucili

go

w morze.

43

A je

ś

li by ci

ę

gorszyła twoja r

ę

ka - odetnij j

ą

; lepiej jest tobie

ułomnym wej

ść

do

ż

ycia, ni

ż

maj

ą

c dwie r

ę

ce, odej

ść

do gehenny, w ogie

ń

nieugaszony.

44

Gdzie robak ich nie ma ko

ń

ca, a ogie

ń

nie ga

ś

nie.

45

A je

ś

li by ci

ę

gorszyła twoja noga - odetnij j

ą

; lepiej jest tobie chromym wej

ść

do

ż

ycia, ni

ż

maj

ą

c

dwie nogi zosta

ć

wrzuconym do gehenny, w ogie

ń

nieugaszony.

46

Gdzie robak ich

nie ma ko

ń

ca, a ogie

ń

nie ga

ś

nie.

47

A je

ś

li by ci

ę

gorszyło twoje oko - wyrzu

ć

je; bo

lepiej jest tobie jednookim wej

ść

do Królestwa Boga, ni

ż

dwoje oczu maj

ą

c, zosta

ć

wrzuconym do ognia gehenny.

48

Gdzie robak ich nie ma ko

ń

ca, a ogie

ń

nie ga

ś

nie.

49

Bowiem ka

ż

dy b

ę

dzie posolony ogniem, a ka

ż

da ofiara b

ę

dzie posolona sol

ą

.

50

background image

Sól

jest

szlachetna; je

ś

li za

ś

sól stanie si

ę

niesłon

ą

, czym

ż

e j

ą

zaprawicie? Miejcie w

sobie sól i zachowujcie pokój mi

ę

dzy sob

ą

.

*9,3

rzemie

ś

lnik wybielaj

ą

cy płótno

*9,10

dosłownie: jest

*9,12

tak

ż

e: przywróci do poprzedniego stanu

*9,34

tak

ż

e: znaczniejszy

*9,37

tak

ż

e: ugo

ś

cił

*9,39

dosłownie: nikt nie jest

*9,42

tak

ż

e: spowoduje wpadni

ę

cie w pułapk

ę

10.

A

gdy

wstał, dotarł stamt

ą

d do granic Judei, wzdłu

ż

drugiej strony Jordanu. I

znowu zeszły si

ę

do niego tłumy, i jak zwykł, znowu ich nauczał.

2

Za

ś

faryzeusze

podeszli oraz go pytali: Czy wolno m

ęż

owi oddali

ć

ż

on

ę

? Kusz

ą

c go.

3

A on

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Co wam przykazał Moj

ż

esz?

4

Za

ś

oni powiedzieli: Moj

ż

esz

pozwolił napisa

ć

list rozwodu oraz oddali

ć

.

5

A Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Napisał

wam to przykazanie z powodu twardo

ś

ci waszego serca.

6

Ale od pocz

ą

tku

stworzenia Bóg uczynił ich m

ęż

czyzn

ą

i kobiet

ą

*

.

7

Z tego powodu opu

ś

ci człowiek

swego ojca i matk

ę

, a przylgnie do swojej

ż

ony,

8

i b

ę

d

ą

dwoje dla

*

jednego ciała

wewn

ę

trznego

**

. Tak,

ż

e ju

ż

nie s

ą

dwoje, ale jedno ciało wewn

ę

trzne.

9

Co wi

ę

c,

Bóg zł

ą

czył, człowiek niech nie rozdziela.

10

A w domu, jego uczniowie znowu go o to

pytali.

11

Wi

ę

c im mówi: Kto by oddalił swoj

ą

ż

on

ę

, a posiadł inn

ą

- cudzoło

ż

y

przeciwko niej.

12

A je

ś

li niewiasta by opu

ś

ciła swojego m

ęż

a, a po

ś

lubiła drugiego -

cudzoło

ż

y.

13

Przyprowadzano mu tak

ż

e dzieci, aby si

ę

ich dotkn

ą

ł; ale uczniowie strofowali

tych, którzy

przyprowadzali.

14

Co

gdy

Jezus zobaczył, rozgniewał si

ę

i im powiedział:

Pozwólcie przychodzi

ć

do mnie dzieciom oraz nie zabraniajcie im; bowiem takich jest

Królestwo Boga.

15

Zaprawd

ę

, powiadam wam: Kto by nie przyj

ą

ł Królestwa Boga jak

dziecko - nie wejdzie do niego.

16

I wzi

ą

ł je,

i

kład

ą

c na nie r

ę

ce, wielbił im

Boga

.

17

A

gdy on wyruszał w drog

ę

, przybiegł jeden

Ż

yd

Israelita,

upadł przed nim na kolana i

go pytał: Dobry

*

nauczycielu, co mam czyni

ć

, abym osi

ą

gn

ą

ł

**

ż

ycie wieczne?

18

Za

ś

Jezus powiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym

*

? Nikt nie

jest

dobry

*

,

tylko Jeden, Bóg.

19

Znasz przykazania: Nie popeł

ń

cudzołóstwa, nie zamorduj, nie

ukradnij, nie za

ś

wiadcz fałszywie, nie oszukaj, szanuj twego ojca i matk

ę

.

20

Za

ś

on,

odpowiadaj

ą

c, rzekł mu: Nauczycielu, tego wszystkiego przestrzegałem od mojej

młodo

ś

ci.

21

A Jezus przypatrzył mu si

ę

, umiłował go oraz mu powiedział: Jednego ci

brakuje; id

ź

, sprzedaj co masz i daj

tym, którzy

ż

ebrz

ą

, a b

ę

dziesz miał skarb w

Niebie. I odrzuciwszy

*

krzy

ż

, chod

ź

oraz mnie na

ś

laduj.

Mateusz 5,3; Dokonania

apostołów 2,44 - 45

22

Za

ś

on, zafrasował si

ę

z powodu tego słowa

i

odszedł

zasmucony; bowiem miał liczne mienia.

23

A Jezus spojrzał wkoło i mówi swoim uczniom: Jak trudno

ci, którzy

maj

ą

bogactwa wejd

ą

do Królestwa Boga.

24

Za

ś

uczniowie zdumieli si

ę

na jego słowa. Ale

Jezus znowu odpowiadaj

ą

c, mówi im: Dzieci, jak trudno jest

tym, co

polegaj

ą

na

bogactwach wej

ść

do Królestwa Boga.

25

Łatwiej jest wielbł

ą

dowi przej

ść

przez ucho

igły, ni

ż

zamo

ż

nemu wej

ść

do Królestwa Boga.

26

Ale oni

jeszcze

bardziej si

ę

zdumiewali, mówi

ą

c do siebie: A kto mo

ż

e by

ć

zbawiony?

27

Za

ś

Jezus przypatrzył

si

ę

im i mówi: U ludzi

to

niemo

ż

liwe - ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest

mo

ż

liwe.

28

A Piotr zacz

ą

ł mu mówi

ć

: Oto my opu

ś

cili

ś

my wszystko i zacz

ę

li

ś

my ci

ę

na

ś

ladowa

ć

.

29

Za

ś

Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł: Zaprawd

ę

, mówi

ę

wam:

Nie

ma

nikogo, kto opu

ś

cił dom, albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matk

ę

, albo

ż

on

ę

,

albo dzieci, albo rol

ę

, dla mnie i

dla

Dobrej Nowiny,

30

aby nie wzi

ą

ł stokro

ć

wi

ę

cej

teraz, w tym czasie - domów, braci, sióstr, matek, dzieci i ról w

ś

ród prze

ś

ladowa

ń

, a

background image

w przychodz

ą

cej epoce

ż

ycia wiecznego.

31

Ale wielu pierwszych b

ę

dzie ostatnimi, a

ostatnich pierwszymi.

32

A byli w drodze, wchodz

ą

c

*

do Jerozolimy, za

ś

Jezus ich prowadził. I dziwili si

ę

, a

id

ą

cy za

nim

si

ę

bali. Wi

ę

c znowu wzi

ą

ł dwunastu oraz zacz

ą

ł im mówi

ć

rzeczy

maj

ą

ce mu si

ę

wydarzy

ć

:

33

Oto wchodzimy do Jerozolimy, a Syn Człowieka b

ę

dzie

wydany arcykapłanom oraz uczonym w Pi

ś

mie. Zas

ą

dz

ą

go na

ś

mier

ć

oraz wydadz

ą

go poganom.

34

Tak

ż

e go wy

ś

miej

ą

, ubiczuj

ą

, i go opluj

ą

, i go zabij

ą

; a trzeciego dnia

wstanie z martwych.

35

Podchodz

ą

te

ż

do niego Jakób i Jan, synowie Zebedeusza, mówi

ą

c: Nauczycielu,

chcemy aby

ś

nam uczynił o co poprosimy.

36

Za

ś

on im powiedział: Co chcecie abym

wam uczynił?

37

A oni mu powiedzieli: Wyznacz nam, aby

ś

my usiedli w twojej chwale

- jeden z twej prawej, a drugi

*

z twej lewej

strony

.

38

Za

ś

Jezus im powiedział: Nie

wiecie

o

co prosicie.

Czy

mo

ż

ecie wypi

ć

kielich, który ja pij

ę

oraz zosta

ć

ochrzczeni

chrztem, którym ja daj

ę

si

ę

zanurzy

ć

?

39

A oni mu powiedzieli: Mo

ż

emy. Za

ś

Jezus

im powiedział: Kielich, który ja pij

ę

, wypijecie oraz chrztem, którym ja si

ę

daj

ę

zanurzy

ć

, b

ę

dziecie ochrzczeni;

40

ale usi

ąść

po mojej prawej, albo po mojej lewej

stronie

, nie jest moim własnym

zamysłem wam

da

ć

, ale

wezm

ą

to ci,

którym

to

jest

przygotowane.

41

A dziesi

ę

ciu,

kiedy to

usłyszało, zacz

ę

ło si

ę

oburza

ć

na Jakóba i

Jana.

42

Za

ś

Jezus przywołał ich i im mówi: Wiecie,

ż

e ci,

co

wydaje si

ę

ż

e rz

ą

dz

ą

narodami - zapanowuj

ą

nad nimi; a ich wielcy okazuj

ą

nad nimi władz

ę

.

43

Ale nie tak

b

ę

dzie mi

ę

dzy wami; lecz kto by chciał sta

ć

si

ę

wielki po

ś

ród was -

ten

b

ę

dzie

waszym sług

ą

.

44

A kto by z was chciał by

ć

pierwszym - b

ę

dzie wszystkich

poddanym.

45

Bo i Syn Człowieka nie przyszedł

aby

by

ć

obsłu

ż

onym, ale

aby

usłu

ż

y

ć

i odda

ć

swoje

ż

ycie

na

okup

*

za wielu.

46

Przychodz

ą

te

ż

do Jerycha. A gdy on, jego uczniowie oraz znaczny tłum wychodził

z Jerycha, syn Tymeusza - Bartymeusz,

ś

lepy siedział przy drodze,

ż

ebrz

ą

c.

47

A

kiedy

usłyszał,

ż

e

to

jest Jezus Nazare

ń

czyk, zacz

ą

ł woła

ć

, mówi

ą

c: Jezusie, synu

Dawida, zlituj si

ę

nade

mn

ą

.

48

Wi

ę

c gromili go liczni, aby zamilkł; ale on tym bardziej

wołał: Synu Dawida, zlituj si

ę

nade

mn

ą

!

49

A Jezus zatrzymał si

ę

oraz kazał go

zawoła

ć

. Zatem zawołano

ś

lepego, mówi

ą

c mu: Ufaj, wsta

ń

, woła ci

ę

.

50

Za

ś

on

odrzucił swój płaszcz, powstał

*

i przyszedł do Jezusa.

Jakób 5,2; Mateusz 16,24;

Objawienie 3,5 + 3,18

51

A Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł mu: Co chcesz, abym ci

uczynił? Za

ś

ś

lepy mu powiedział: Mistrzu, abym odzyskał wzrok.

52

Wi

ę

c Jezus mu

powiedział: Id

ź

, twoja wiara ci

ę

uzdrowiła. I zaraz odzyskał wzrok oraz szedł drog

ą

za

Jezusem.

*10,6

dosłownie - m

ę

skim i

ż

e

ń

skim (rodzajem, płci

ą

)

*10,8

tak

ż

e: ku jednemu ciału wewn

ę

trznemu

**10,8

tak

ż

e: dla/ku jednej cielesnej naturze

*10,17 + 18

tak

ż

e: odpowiedni, szlachetny, prawy, sprawiedliwy, hojny, łaskawy, doskonały

**10,17

tak

ż

e: odziedziczył

*10,21

tak

ż

e: zgładziwszy, usun

ą

wszy; wzi

ą

wszy

*10,32

do Jerozolimy wchodziło si

ę

pod gór

ę

*10,37

dosłownie: jeden

*10,45

tak

ż

e: zado

ść

uczynienie, odszkodowanie, rekompensat

ę

*10,50

tak

ż

e: powstał z martwych, zmartwychwstał

11.

A gdy si

ę

zbli

ż

ali

TR

do Jerozolimy, do Betfage oraz Betanii koło góry Oliwek,

posłał dwóch swoich uczniów,

2

i im mówi: Id

ź

cie do miasteczka naprzeciwko was, a

gdy

wejdziecie do niego, zaraz znajdziecie uwi

ą

zane o

ś

l

ę

, na którym nikt z ludzi

jeszcze nie usiadł; odwi

ąż

cie je

i

przyprowad

ź

cie.

3

A gdyby kto

ś

wam powiedział:

Dlaczego to czynicie? Powiedzcie,

ż

e jego Pan ma potrzeb

ę

, ale zaraz go tu odsyła.

background image

4

Wi

ę

c

odeszli, za

ś

na ulicy, z zewn

ą

trz drzwi, znale

ź

li uwi

ą

zane o

ś

l

ę

, i je odwi

ą

zuj

ą

.

5

A jacy

ś

,

co

tam stali, mówili: Co czynicie odwi

ą

zuj

ą

c o

ś

l

ę

?

6

Za

ś

oni im powiedzieli

jak polecił Jezus. Zatem pozwolili im odej

ść

.

7

I przyprowadzili o

ś

l

ę

do Jezusa oraz

nało

ż

yli mu swoje płaszcze; i usiadł na nie.

8

A wielu zasłało swoje płaszcze na

drodze, za

ś

inni odcinali gał

ą

zki z drzew oraz słali na drodze.

9

A

ci, którzy

go

poprzedzali i

mu

towarzyszyli wołali, mówi

ą

c: Hosanna

*

; błogosławiony

**

Ten, co

przychodzi w Imieniu Pana!

Psalm 118,26

10

Błogosławione nadchodz

ą

ce królestwo

naszego ojca Dawida! Hosanna, na wysoko

ś

ciach!

11

Wi

ę

c Jezus przybył do

Jerozolimy i do

Ś

wi

ą

tyni, obejrzał wszystko i wyszedł do Betanii z dwunastoma, gdy

była ju

ż

ź

na godzina.

12

A nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, łakn

ą

ł.

13

I ujrzał z daleka fig

ę

maj

ą

c

ą

li

ś

cie,

zatem

wyruszył

sprawdzi

ć

, czy wła

ś

nie na niej czego

ś

nie

znajdzie. A

kiedy

do niej

dotarł,

nie

znalazł nic, tylko li

ś

cie; bo nie była to pora fig.

14

Wi

ę

c oddzielaj

ą

c

j

ą

,

Jezus jej powiedział:

Oby

ju

ż

nikt nie zjadł z ciebie owocu do ko

ń

ca epoki. A jego

uczniowie słuchali.

15

Przychodz

ą

te

ż

do Jerozolimy; a Jezus wszedł do

Ś

wi

ą

tyni i

zacz

ą

ł wygania

ć

sprzedaj

ą

cych oraz kupuj

ą

cych w

Ś

wi

ą

tyni, poprzewracał stoły

tych,

co

handlowali pieni

ę

dzmi i stołki sprzedaj

ą

cych goł

ę

bie.

16

Tak

ż

e nie dopuszczał, aby

kto

ś

przeniósł rzecz przez

Ś

wi

ą

tyni

ę

.

17

I nauczał, mówi

ą

c im:

Czy

ż

nie jest napisane,

ż

e dom mój b

ę

dzie nazwany domem modlitwy wszystkich narodów? Za

ś

wy czynicie

go jaskini

ą

zbójców.

Izajasz 56,7; Jeremiasz 7,11

18

A usłyszeli to uczeni w Pi

ś

mie

oraz przedniejsi kapłani, wi

ę

c szukali

sposobu

jakby go zgładzi

ć

; bo bali si

ę

go

dlatego,

ż

e cały lud zdumiewał si

ę

nad jego nauk

ą

.

19

A kiedy si

ę

stała pó

ź

na pora, wyszedł na zewn

ą

trz miasta.

20

Za

ś

przechodz

ą

c rano, zobaczyli uschni

ę

t

ą

od korzeni fig

ę

.

21

Wi

ę

c Piotr

przypomniał

sobie

i mu mówi: Nauczycielu - mistrzu, oto uschła figa, któr

ą

przekl

ą

łe

ś

.

22

A Jezus odpowiadaj

ą

c, mówi im: Miejcie wiar

ę

Boga.

Rzymian 12,3; Efezjan 2,8;

6,23

23

Bo zaprawd

ę

, mówi

ę

wam,

ż

e ktokolwiek by powiedział tej górze: Podnie

ś

si

ę

i rzu

ć

si

ę

w morze, a nie zawahał si

ę

w swoim sercu, lecz by wierzył,

ż

e staje si

ę

to,

co mówi - zdarzy mu si

ę

, je

ś

liby to powiedział.

24

Dlatego mówi

ę

wam:

We

wszystko

o cokolwiek, modl

ą

c si

ę

, prosicie - wierzcie,

ż

e otrzymali

ś

cie; a wam si

ę

zdarzy.

25

Tak

ż

e kiedy stoicie, modl

ą

c si

ę

- odpuszczajcie, je

ś

li co

ś

macie przeciw komu

ś

; aby i

wasz Ojciec w niebiosach odpu

ś

cił wam wasze fałszywe kroki

*

.

26

Bo je

ś

li wy nie

odpu

ś

cicie, tak

ż

e wasz Ojciec w niebiosach nie odpu

ś

ci waszych fałszywych kroków.

27

I znowu przychodz

ą

do Jerozolimy. A gdy on chodził po

Ś

wi

ą

tyni, podeszli do

niego przedniejsi kapłani, uczeni w Pi

ś

mie i starsi;

28

oraz mu mówili: W jakim

autorytecie to robisz? Kto ci dał ten autorytet, aby

ś

to robił?

29

Za

ś

Jezus

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Ja tak

ż

e was zapytam o jedn

ą

spraw

ę

i mi odpowiedzcie, a

wtedy

wam powiem w jakim autorytecie to robi

ę

.

30

Chrzest Jana był z Nieba, czy z

ludzi? Odpowiedzcie mi.

31

Wi

ę

c rozwa

ż

ali to mi

ę

dzy sob

ą

, mówi

ą

c: Je

ś

li powiemy z

Nieba, powie: Zatem, czemu mu nie uwierzyli

ś

cie?

32

Ale je

ś

li powiemy - z ludzi; bali

si

ę

tłumu, bo wszyscy uwa

ż

ali,

ż

e Jan rzeczywi

ś

cie był prorokiem.

33

Wi

ę

c

odpowiadaj

ą

c, rzekli Jezusowi: Nie wiemy. A Jezus odpowiadaj

ą

c, mówi im: Tak

ż

e

nie ja wam mówi

ę

w jakim autorytecie to robi

ę

.

*11,9

z hebr.: wybaw, błagam; wybaw nas

**11,9

co znaczy: wielbi

ą

cy Boga; ten, w którym Bóg jest uwielbiony

*11,25

tak

ż

e:

ę

dy, pora

ż

ki, przewinienia, wyst

ę

pki

12.

Zacz

ą

ł im tak

ż

e mówi

ć

w podobie

ń

stwach:

Pewien

człowiek zasadził winnic

ę

,

otoczył

j

ą

płotem, wykopał dół pod tłoczni

ę

oraz zbudował wie

żę

, i oddał j

ą

hodowcom winoro

ś

li oraz odjechał.

2

A

o

stosownym czasie, wysłał sług

ę

do

background image

hodowców winoro

ś

li, by odebra

ć

plony od hodowców owej winnicy.

3

Ale

oni

go

złapali, pobili i odesłali z niczym

*

.

4

Zatem znowu wysłał do nich drugiego sług

ę

,

którego

kiedy

kamienowali - zranili

w

głow

ę

oraz odesłali zniewa

ż

onego.

5

Wi

ę

c

znowu wysłał innego, ale tego zabili. I wielu innych bili lub zabijali.

6

A maj

ą

c jeszcze

jednego, swojego kochanego syna; wysłał go do nich ostatniego, mówi

ą

c: Odczuj

ą

skruch

ę

wobec

mojego syna.

7

Za

ś

owi hodowcy winoro

ś

li powiedzieli mi

ę

dzy sob

ą

:

Ten jest dziedzicem; chod

ź

cie, zabijmy go, a nasze b

ę

dzie dziedzictwo.

8

Wi

ę

c

go

porwali

, zabili oraz wyrzucili na zewn

ą

trz winnicy.

9

Co zatem, uczyni pan owej

winnicy? Przyjdzie i wytraci owych hodowców winoro

ś

li, a winnic

ę

da innym.

10

Czy

ż

nie czytali

ś

cie tego Pisma: Kamie

ń

, który odrzucili buduj

ą

cy, ten stał si

ę

kamieniem

w

ę

gielnym.

11

Od Pana to si

ę

stało, i godne jest podziwu w naszych oczach?

Psalm

118,22; Izajasz 8,4; 28,16

12

Zatem starali si

ę

go pojma

ć

, ale bali si

ę

tłumu; bo

poznali,

ż

e do nich powiedział to podobie

ń

stwo. Wi

ę

c go opu

ś

cili i odeszli.

13

Posłali te

ż

do niego niektórych faryzeuszów i herodianów

*

, aby go usidlili w

mowie.

14

Zatem

gdy

przyszli, mówi

ą

mu: Nauczycielu; wiemy,

ż

e jeste

ś

prawdziwy

oraz nie zwa

ż

asz na nikogo; bo nie patrzysz na mask

ę

ludzi, ale w prawdzie

nauczasz drogi Boga; dozwolone jest da

ć

podatek cesarzowi, czy nie? Mamy da

ć

,

czy nie dawa

ć

?

15

Za

ś

on poznał ich obłud

ę

i im powiedział: Czemu mnie kusicie?

Przynie

ś

cie mi denara, abym

go

zobaczył.

16

A oni przynie

ś

li. I im mówi: Czyj to

wizerunek oraz napis? Za

ś

oni mu powiedzieli: Cesarza.

17

Zatem Jezus

odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Oddawajcie

to,

co cesarza - cesarzowi; a

to,

co Boga - Bogu.

Wi

ę

c si

ę

nim dziwili.

18

Przychodz

ą

te

ż

do niego saduceusze, którzy mówi

ą

,

ż

e nie ma wskrzeszenia

*

. I

zapytali go, mówi

ą

c:

19

Nauczycielu, Moj

ż

esz nam napisał,

ż

e gdyby czyj

ś

brat umarł

i zostawił

ż

on

ę

, a dzieci by nie zostawił,

to wtedy,

aby jego brat poj

ą

ł jego

ż

on

ę

oraz

wzbudził potomstwo swojemu bratu.

20

Było siedmiu braci; pierwszy poj

ą

ł

ż

on

ę

i

umieraj

ą

c nie zostawił potomstwa.

21

Wi

ę

c poj

ą

ł j

ą

drugi, i umarł, tak

ż

e nie

zostawiaj

ą

c potomstwa. Podobnie i trzeci.

22

Zatem poj

ę

ło j

ą

siedmiu braci, i nie

zostawili potomstwa. Na ko

ń

cu wszystkich umarła te

ż

ta niewiasta.

23

Zatem we

wskrzeszeniu, gdy powstan

ą

, kogo

z

nich b

ę

dzie

ż

on

ą

? Bo siedmiu j

ą

miało

za

ż

on

ę

.

24

A Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł im:

Czy

ż

nie przez to bł

ą

dzicie,

ż

e

nie znacie Pism

ani mocy Boga?

25

Bowiem kiedy powstan

ą

z martwych, ani

nie

po

ś

lubiaj

ą

, ani

nie

s

ą

po

ś

lubiane, ale s

ą

jak aniołowie w niebiosach.

26

Za

ś

o umarłych,

ż

e zostaj

ą

wskrzeszani,

czy

nie czytali

ś

cie w Ksi

ę

dze Moj

ż

esza, jak mu Bóg powiedział przy

krzaku je

ż

yny, mówi

ą

c: Ja

jestem

Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakóba?

II

Moj

ż

esza 3,6

27

Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale

ż

yj

ą

cych; zatem wy bardzo

ą

dzicie.

28

A jeden z uczonych w Pi

ś

mie,

gdy

podszedł

oraz

wysłuchał ich dyskusji, widz

ą

c,

ż

e dobrze im odpowiedział, spytał go: Które przykazanie jest pierwsze ze

wszystkich?

29

Za

ś

Jezus mu powiedział: Pierwsze ze wszystkich przykazanie:

Słuchaj, Israelu! Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden.

30

Wi

ę

c umiłuj Pana, twojego Boga, z

całego twego serca, z całej twojej duszy, z całej twojej my

ś

li i z całej twojej siły. To

jest

pierwsze przykazanie.

31

A drugie, podobne, to: Umiłuj twego bli

ź

niego, jak siebie

samego. Nie jest od tych wi

ę

ksze inne przykazanie.

32

Zatem ów uczony w Pi

ś

mie

mu powiedział: Dobrze, nauczycielu, w prawdzie powiedziałe

ś

,

ż

e jeden jest Bóg i nie

ma innego, oprócz Niego.

33

Wi

ę

c miłowa

ć

Go z całego serca, z całej my

ś

li, z całej

duszy i z całej siły; i miłowa

ć

bli

ź

niego jak siebie samego - wi

ę

cej jest od wszystkich

całopale

ń

i ofiar.

34

A Jezus widz

ą

c go,

ż

e m

ą

drze odpowiedział, rzekł mu: Nie daleko

jeste

ś

od Królestwa Boga. I nikt ju

ż

nie odwa

ż

ył si

ę

go pyta

ć

.

background image

35

Za

ś

Jezus kiedy nauczał w

Ś

wi

ą

tyni, odpowiadaj

ą

c, mówił: Jak

ż

e mówi

ą

uczeni w

Pi

ś

mie,

ż

e Chrystus jest synem Dawida?

36

Gdy

ż

sam Dawid przez Ducha

Ś

wi

ę

tego

powiedział: Rzekł Pan Panu memu: Si

ą

d

ź

po Mojej prawicy, a

ż

uczyni

ę

twych

nieprzyjaciół podnó

ż

kiem twoich nóg.

Psalm 110,1

37

Zatem sam Dawid nazywa go

Panem, wi

ę

c sk

ą

d jest jego synem? A liczny tłum słuchał go z przyjemno

ś

ci

ą

.

38

Mówił im tak

ż

e w swojej nauce: Strze

ż

cie si

ę

przed uczonymi w Pi

ś

mie,

co

pragn

ą

chadza

ć

w szatach, i pozdrowie

ń

na rynkach,

39

i pierwszych miejsc w bó

ż

nicach, i

pierwszych miejsc na wieczerzach;

40

co

objadaj

ą

domy wdów i to pod pozorem

długich modlitw; ci otrzymaj

ą

szczególny wyrok.

41

A

gdy

Jezus usiadł naprzeciwko skarbca, ogl

ą

dał jak tłum rzuca pieni

ą

dze do

skarbca; a liczni bogaci wiele rzucali.

42

Tak

ż

e przyszła jedna uboga wdowa oraz

wrzuciła dwa grosze, to jest

ć

wier

ć

asa.

43

Wi

ę

c zwołał swoich uczniów i im

powiedział: Zaprawd

ę

, mówi

ę

wam,

ż

e ta uboga wdowa wi

ę

cej wrzuciła,

ni

ż

wszyscy,

co

rzucali do skarbca.

44

Bo wszyscy rzucili z

tego, co

im zbywa; za

ś

ta, ze swej

biedy, wrzuciła wszystko co miała, całe swoje

ś

rodki do

ż

ycia.

*12,3

dokładnie: pustego

*12,13

członków stronnictwa zwolenników króla Heroda

*12,18

tak

ż

e: wzniesienia, powstania, zbudzenia, zmartwychwstania

13.

A kiedy on wychodził ze

Ś

wi

ą

tyni, mówi mu jeden

z

jego uczniów: Nauczycielu,

spójrz jakie kamienie oraz jakie budowle!

2

A Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł mu: Widzisz

te wielkie budowle? Nie b

ę

dzie zostawiony kamie

ń

na kamieniu, który by nie został

rozwalony.

3

A gdy on siedział na górze oliwek, naprzeciwko

Ś

wi

ą

tyni, pytali go na osobno

ś

ci

Piotr, Jakób, Jan i Andrzej:

4

Powiedz nam, kiedy to si

ę

stanie i co

b

ę

dzie

znakiem,

gdyby to wszystko miało si

ę

spełni

ć

?

5

Za

ś

Jezus odpowiadaj

ą

c, zacz

ą

ł im mówi

ć

:

Uwa

ż

ajcie, aby kto

ś

was nie wprowadził w bł

ą

d.

6

Bo wielu przyjdzie w moim Imieniu,

mówi

ą

c: Jam jest; i wielu wprowadz

ą

w bł

ą

d.

7

A kiedy usłyszycie wojny oraz wie

ś

ci o

wojnach - nie trwó

ż

cie si

ę

; bo

to

si

ę

musi sta

ć

, ale

to

jeszcze nie koniec.

8

Bo

zostanie pobudzony naród przeciwko narodowi oraz królestwo przeciw królestwu, i w
miejscach

*

b

ę

d

ą

trz

ę

sienia ziemi, b

ę

d

ą

tak

ż

e głody oraz rozruchy.

9

To pocz

ą

tek udr

ę

ki. A wy spogl

ą

dajcie

*

na

siebie; bo b

ę

d

ą

was wydawa

ć

do rad i

do zgromadze

ń

, b

ę

dziecie bici oraz dla mnie stawiani przed namiestnikami i królami,

im na

ś

wiadectwo.

10

Ale najpierw musi by

ć

głoszona Dobra Nowina u wszystkich

narodów.

11

Za

ś

kiedy

ci, co

wydadz

ą

b

ę

d

ą

was prowadzi

ć

,

nie troszczcie si

ę

naprzód, ani nie rozmy

ś

lajcie co powiecie; ale mówcie to, co wam zostanie dane w

ow

ą

godzin

ę

; bo nie wy jeste

ś

cie

tymi, którzy

mówi

ą

, ale Duch

Ś

wi

ę

ty.

12

Równie

ż

wyda na

ś

mier

ć

brat - brata, a ojciec - dziecko; i powstan

ą

dzieci przeciwko

rodzicom, i b

ę

d

ą

ich u

ś

mierca

ć

.

13

B

ę

dziecie nienawidzeni przez wszystkich z

powodu mego Imienia; ale kto wytrwa do ko

ń

ca - ten b

ę

dzie zbawiony.

14

Za

ś

gdy ujrzycie obrzydliwo

ść

opuszczenia, zapowiedzian

ą

przez proroka Daniela

oraz

postanowion

ą

w

ś

wi

ę

tym miejscu, gdzie nie powinna by

ć

(kto czyta, niech

uwa

ż

a), wtedy ci,

którzy b

ę

d

ą

w Judei, niech uciekaj

ą

w góry.

15

A kto na dachu,

niech nie schodzi do domu i

nie wchodzi,

aby

co

ś

zabra

ć

ze swego domu.

16

A kto

b

ę

dzie na roli, niech nie zawraca do tyłu, aby zabra

ć

swój płaszcz.

17

Ale biada

brzemiennym

*

i ss

ą

cym

**

w owe dni.

18

Dlatego módlcie si

ę

, aby wasze schronienie

nie było podczas zawieruchy.

19

Bo owe dni b

ę

d

ą

takim uciskiem, jaki si

ę

nie

wydarzył od pocz

ą

tku stworzenia, które dokonał Bóg - a

ż

dot

ą

d, oraz

jakiego

nie

b

ę

dzie.

20

A gdyby Pan nie skrócił owych dni, nie byłaby zachowana przy

ż

yciu

ż

adna

cielesna natura; ale skrócił owe dni, z powodu wybranych, których sobie wybrał.

21

I

background image

je

ś

li kto

ś

wam wówczas powie: Oto tu

jest

Chrystus, albo - oto tam, nie wierzcie.

22

Bowiem powstan

ą

fałszywi pomaza

ń

cy oraz fałszywi prorocy, i b

ę

d

ą

dawa

ć

dowody

*

, i niezwykłe zjawiska, ku wprowadzeniu w bł

ą

d - skoro niezbite - i wybranych.

23

Za

ś

wy si

ę

strze

ż

cie; oto wam wszystko zapowiedziałem.

24

Lecz w owych dniach, po tym ucisku, zostanie za

ć

mione sło

ń

ce i ksi

ęż

yc nie da

swojego blasku.

25

B

ę

d

ą

te

ż

wyrzucane gwiazdy nieba, a moce w niebiosach

poruszone.

26

Wtedy ujrz

ą

Syna Człowieka przychodz

ą

cego na obłokach z moc

ą

i

wielk

ą

chwał

ą

.

27

Tak

ż

e wtedy wy

ś

le swoich aniołów oraz zbierze Jego wybranych z

czterech stron

ś

wiata; od skraju ziemi, a

ż

do skraju niebios.

28

Za

ś

od figowego

drzewa nauczcie si

ę

tego podobie

ń

stwa: Gdy jego gał

ąź

stanie si

ę

ju

ż

mi

ę

kka oraz

wypuszcza li

ś

cie, poznajecie,

ż

e blisko jest lato.

29

Tak

ż

e i wy, gdy ujrzycie,

ż

e

to si

ę

dokonuje, wiedzcie,

ż

e jest blisko,

tu

ż

u drzwi.

30

Zaprawd

ę

, powiadam wam, nie

przeminie to pokolenie

*

, póki

ta

rzecz si

ę

nie stanie.

31

Niebo i ziemia przemin

ą

, ale

moje słowa nie przemin

ą

.

32

Lecz o owym dniu i godzinie nie wie nikt, ani aniołowie w

niebiosach, nawet nie Syn, tylko Ojciec.

33

Uwa

ż

ajcie, czuwajcie i módlcie si

ę

; bo nie

wiecie kiedy jest pora.

34

Podobnie jak człowiek przebywaj

ą

cy za granic

ą

,

który

opu

ś

cił dom, podzielił władz

ę

swoim sługom oraz ka

ż

demu jego prac

ę

, a

od

ź

wiernemu nakazał by był czujny.

35

Czuwajcie wi

ę

c, bo nie wiecie, kiedy

przychodzi pan domu; czy wieczorem, czy

w

ś

rodku nocy, czy

z

pianiem koguta, czy

rano;

36

aby gdy

przyjdzie niespodzianie, nie znalazł was

ś

pi

ą

cymi.

37

A co wam

mówi

ę

, mówi

ę

wszystkim: Czuwajcie.

*13,8

ewentualnie: z powodu miejsc

*13,9

tak

ż

e: troszczcie si

ę

o

siebie, strze

ż

cie siebie

*13,17

tak

ż

e: obci

ąż

onym

**13,17

tak

ż

e: karmionym mlekiem

*13,22

tak

ż

e: znaki, wskazówki, sygnały

*13,30

tak

ż

e: ten ród

14.

Za

ś

za dwa dni była Pascha oraz Prza

ś

niki, wi

ę

c nawet przedniejsi kapłani i

uczeniu w Pi

ś

mie szukali, jakby go pojma

ć

podst

ę

pem oraz zabi

ć

.

2

Ale mówili: Nie w

ś

wi

ę

to, by nie było szemrania ludu.

3

A gdy on był w Betanii, le

żą

c u stołu w domu tr

ę

dowatego Szymona, przyszła

niewiasta maj

ą

ca alabastrowy słoik bardzo kosztownej, płynnej ma

ś

ci nardu, i stłukła

alabaster oraz wylała

j

ą

na jego głow

ę

.

4

Ale byli

tacy, którzy

si

ę

oburzali mi

ę

dzy

sob

ą

i mówili: Na co si

ę

stała ta strata ma

ś

ci?

5

Bo mogło to zosta

ć

sprzedane

powy

ż

ej trzystu denarów oraz dane ubogim; wi

ę

c usilnie j

ą

napominali.

6

Za

ś

Jezus

powiedział: Zostawcie j

ą

; dlaczego przynosicie jej przykro

ść

? Zrobiła szlachetny

uczynek wzgl

ę

dem mnie.

7

Bo ubogich zawsze zatrzymujecie ze sw

ą

pomoc

ą

i kiedy

chcecie, mo

ż

ecie im dobrze czyni

ć

, ale mnie nie zawsze zatrzymujecie.

8

Co ona

uwa

ż

ała -

to

zrobiła; ubiegła namaszczenie mojego ciała ku pogrzebowi.

9

Zaprawd

ę

,

powiadam wam: Gdziekolwiek, na całym

ś

wiecie, b

ę

dzie głoszona ta Dobra Nowina,

b

ę

dzie te

ż

opowiadane co i ona zrobiła, na jej pami

ą

tk

ę

.

10

Wtedy Judas Iszkariot, jeden z dwunastu, poszedł do przedniejszych kapłanów,

aby go im wyda

ć

.

11

Za

ś

oni,

kiedy to

usłyszeli, ucieszyli si

ę

oraz obiecali da

ć

mu

srebro. A

on

szukał, jakby go wyda

ć

sposobn

ą

por

ą

.

12

Za

ś

przedniego

dnia

Prza

ś

ników, kiedy ofiarowywali Pasch

ę

*

, mówi

ą

mu jego

uczniowie: Gdzie chcesz by

ś

my odeszli oraz przygotowali, aby

ś

zjadł wieczerz

ę

paschaln

ą

?

13

Wi

ę

c wysyła dwóch swoich uczniów i im mówi: Id

ź

cie do miasta, a

napotka was człowiek nios

ą

cy dzban wody; id

ź

cie za nim.

14

I gdzie wejdzie,

powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel mówi: Gdzie jest kwatera, bym z moimi

background image

uczniami zjadł wieczerz

ę

paschaln

ą

?

15

A on wam poka

ż

e wielkie, usłane i gotowe

pi

ę

tro

*

; tam nam przygotujcie.

16

Zatem jego uczniowie odeszli, przyszli do miasta

oraz znale

ź

li jak im powiedział; przygotowali te

ż

wieczerz

ę

paschaln

ą

*

.

17

A kiedy nastał wieczór, przychodzi z dwunastoma.

18

A gdy le

ż

eli u stołu i jedli,

Jezus powiedział: Zaprawd

ę

, mówi

ę

wam,

ż

e jeden z was,

który

ze mn

ą

je, mnie

wyda.

19

Za

ś

oni zacz

ę

li si

ę

smuci

ć

oraz mówi

ć

do niego,

jeden za drugim: Ale nie

ja?

20

A on, odpowiadaj

ą

c, rzekł im: Jeden z dwunastu, ten

, co

zanurza ze mn

ą

do

misy.

21

Oto Syn Człowieka pod

ąż

a jak o nim napisano, ale biada owemu

człowiekowi, przez którego Syn Człowieka jest wydawany; dobrze by mu było, gdyby
nie został zrodzony ten człowiek.

22

A kiedy oni jedli, Jezus wzi

ą

ł chleb i uwielbiwszy

Boga

, łamał, dał im oraz

powiedział: Bierzcie, jedzcie, to oznacza moje ciało.

23

Potem wzi

ą

ł kielich i

podzi

ę

kowawszy, dał im, wi

ę

c wszyscy z niego wypili.

24

I im powiedział: To oznacza

moj

ą

krew Nowego Przymierza

*

,

która

wylewa si

ę

za wielu.

25

Zaprawd

ę

, powiadam

wam,

ż

e ju

ż

nie b

ę

d

ę

pił z plonu winoro

ś

li, a

ż

do owego dnia, gdy go b

ę

d

ę

pił nowy w

Królestwie Boga.

26

I za

ś

piewali hymn oraz wyszli na gór

ę

Oliwek.

27

A Jezus im mówi: Wszyscy przy mnie zostaniecie zgorszeni tej nocy; bo napisano:

Uderz

ę

pasterza i rozprosz

ą

si

ę

owce.

Zachariasz 13,7

28

Lecz po wzbudzeniu mnie,

poprzedz

ę

was do Galilei.

29

Za

ś

Piotr mu powiedział: Je

ś

li nawet wszyscy zostan

ą

zgorszeni, ale nie ja.

30

A Jezus mu mówi: Zaprawd

ę

powiadam ci,

ż

e dzisiaj, w

czasie tej nocy, wpierw nim kogut dwakro

ć

zapieje, trzykro

ć

si

ę

mnie wyprzesz.

31

Za

ś

on tym bardziej mówił: Cho

ć

bym miał z tob

ą

umrze

ć

, bylebym si

ę

ciebie nie

zaparł. Podobnie jak i wszyscy mówili.

32

I przychodz

ą

na miejsce, które zwano Getsemane; wi

ę

c mówi swoim uczniom:

Usi

ą

d

ź

cie tu, a

ż

si

ę

pomodl

ę

.

33

Potem

wzi

ą

ł z sob

ą

Piotra, Jakóba oraz Jana i

zacz

ą

ł si

ę

l

ę

ka

ć

, i troska

ć

.

34

Tak

ż

e im mówi: Bardzo smutna jest moja dusza a

ż

do

ś

mierci; zosta

ń

cie tu i czuwajcie.

35

I odszedł troch

ę

, padł na ziemi

ę

oraz si

ę

modlił

aby, je

ś

li jest mo

ż

liwe, przeszła z dala od niego ta godzina.

36

Mówił te

ż

: Abba

*

Ojcze, dla Ciebie wszystko jest mo

ż

liwe; oddal ode mnie ten kielich; wszak

ż

e nie jak

ja chc

ę

, ale jak Ty.

37

I przychodzi oraz znajduje ich

ś

pi

ą

cych; zatem mówi Piotrowi:

Szymonie,

ś

pisz? Nie miałe

ś

siły czuwa

ć

jedn

ą

godzin

ę

?

38

Czuwajcie i módlcie si

ę

,

aby

ś

cie nie weszli w do

ś

wiadczenie; wprawdzie Duch

jest

skory, ale ciało

wewn

ę

trzne chore.

39

I znowu odszedł, pomodlił si

ę

, mówi

ą

c to samo słowo.

40

A

kiedy

przyszedł, znowu zastał ich

ś

pi

ą

cych, bo ich oczy były obci

ąż

one; nie wiedzieli

te

ż

, co mu

nale

ż

y

odpowiedzie

ć

.

41

Wi

ę

c przychodzi trzeci raz i im mówi: Odt

ą

d

ś

pijcie oraz odpoczywajcie. Wystarczy. Przyszła ta godzina; oto Syn Człowieka jest

wydawany w r

ę

ce grzeszników.

42

Wsta

ń

cie, pójd

ź

my. Oto zbli

ż

ył si

ę

ten, który

mnie

wydaje.

43

Wi

ę

c zaraz, kiedy on jeszcze mówił, przychodzi Judas, jeden z dwunastu, a z nim -

od przedniejszych kapłanów, uczonych w Pi

ś

mie oraz starszych - liczny tłum z

mieczami

*

i kijami.

44

Za

ś

ten, co

go wydawał dał im znak, mówi

ą

c: Któregokolwiek

pocałuj

ę

, ten

nim

jest; uchwy

ć

cie go i niezawodnie prowad

ź

cie.

45

Zatem

gdy

przyszedł, zaraz podszedł do niego, mówi

ą

c: Nauczycielu - mistrzu, i go pocałował.

46

Za

ś

oni narzucili na niego r

ę

ce oraz go uchwycili.

47

A jaki

ś

,

co go

bronił, dobył

sztyletu, uderzył sług

ę

arcykapłana i uci

ą

ł mu ucho.

48

Za

ś

Jezus odpowiadaj

ą

c, rzekł

im: Wyszli

ś

cie jak na zbójc

ę

- z mieczami i kijami,

aby

mnie pojma

ć

?

49

Ka

ż

dego

dnia, ucz

ą

c, bywałem przy was w

Ś

wi

ą

tyni, a mnie nie chwycili

ś

cie; lecz

trzeba

, aby

zostały wypełnione Pisma.

50

Wi

ę

c wszyscy go opu

ś

cili i uciekli.

background image

51

A towarzyszył mu jaki

ś

jeden młodzieniec, odziany prze

ś

cieradłem na nagie

ciało

,

wi

ę

c słudzy go chwytaj

ą

.

52

Za

ś

on, porzucił prze

ś

cieradło i uciekł od nich nagi.

53

Potem zaprowadzili Jezusa do arcykapłana, i schodz

ą

si

ę

wszyscy przedniejsi

kapłani, starsi oraz uczeni w Pi

ś

mie.

54

A Piotr mu towarzyszył z daleka - a

ż

do

wewn

ą

trz, na dziedziniec arcykapłana; i siedział ze sługami oraz grzał si

ę

przy

ś

wietle

ognia

.

55

Za

ś

przedniejsi kapłani oraz cała rada szukali

ś

wiadectwa przeciwko

Jezusowi, aby go skaza

ć

na

ś

mier

ć

; lecz nie znale

ź

li.

56

Bowiem wielu fałszywie

ś

wiadczyło przeciw niemu, lecz

ś

wiadectwa nie były zgodne.

57

Tak

ż

e jacy

ś

, gdy

wstali, fałszywie

ś

wiadczyli przeciw niemu, mówi

ą

c:

58

My usłyszeli

ś

my go

jak

mówił:

Ja obal

ę

t

ą

Ś

wi

ą

tyni

ę

,

która jest

uczyniona r

ę

k

ą

i przez trzy dni zbuduj

ę

inn

ą

, nie

uczynion

ą

r

ę

k

ą

.

59

Lecz

i tak nie było zgodne ich

ś

wiadectwo.

60

Wi

ę

c arcykapłan

stan

ą

ł na

ś

rodku i zapytał Jezusa, mówi

ą

c: Nic nie odpowiadasz? Co tamci

przeciwko tobie

ś

wiadcz

ą

?

61

Za

ś

on milczał i nic nie odpowiedział. A arcykapłan

znowu go pytał i mu powiedział: Ty jeste

ś

Chrystus, Syn Wielbionego?

62

Za

ś

Jezus

powiedział: Jam jest; ujrzycie te

ż

Syna Człowieka siedz

ą

cego na prawicy mocy oraz

przychodz

ą

cego na obłokach nieba.

Psalm 110,1; Daniela 7,13

63

A arcykapłan

rozdarł swoje szaty i mówi: Czy

ż

jeszcze potrzebujemy

ś

wiadków?

64

Usłyszeli

ś

cie

blu

ź

nierstwo. Co wam si

ę

wydaje? Za

ś

oni wszyscy os

ą

dzili go winnym

ś

mierci.

65

Wi

ę

c niektórzy zacz

ę

li na niego plu

ć

oraz zasłania

ć

jego twarz, policzkowa

ć

go oraz

mu mówi

ć

: Prorokuj; a słudzy zadawali mu uderzenia.

66

A kiedy Piotr był na dole, na dziedzi

ń

cu, przychodzi jedna dziewczyna

arcykapłana,

67

dostrzega grzej

ą

cego si

ę

Piotra, i

gdy

na niego spojrzała, mówi: Ty

te

ż

byłe

ś

z Jezusem Nazare

ń

skim.

68

Za

ś

on zaprzeczył, mówi

ą

c: Ani

go

nie znam,

ani nie wiem co ty mówisz. I wyszedł na zewn

ą

trz, do przedsionka. A kogut zapiał.

69

Wi

ę

c dziewczyna,

kiedy

go znowu ujrzała, zacz

ę

ła mówi

ć

tym, którzy

stali obok: Ten

jest z nich.

70

Za

ś

on znów zaprzeczył. I znowu, po małej chwilce,

ci, którzy

stali

obok, mówili Piotrowi: Prawdziwie jeste

ś

z nich, bo te

ż

jeste

ś

Galilejczykiem i twoja

mowa jest podobna.

71

A on zacz

ą

ł si

ę

zaklina

ć

i przysi

ę

ga

ć

: Nie znam tego

człowieka o którym mówicie.

72

Zaraz te

ż

zapiał kogut po raz drugi. Wi

ę

c Piotr

przypomniał sobie spraw

ę

, któr

ą

mu Jezus powiedział: Zanim kogut dwukrotnie

zapieje, trzykrotnie si

ę

mnie zaprzesz. I poj

ą

ł oraz płakał.

*14,12

chodzi o zabicie baranka paschalnego.

*14,15

chodzi o sal

ę

na pi

ę

trze.

*14,16

przez

Ż

ydów zwan

ą

- sederem.

*14,24

tak

ż

e: Testamentu

*14,36

z j

ę

zyka aramejskiego: Ojcze, Tato

*14,43

dokładnie: krótkimi mieczami, b

ą

d

ź

sztyletami

15.

A przez rano przedniejsi kapłani uczynili narad

ę

ze starszymi, z uczonymi w

Pi

ś

mie i cał

ą

rad

ą

,

po czym

zwi

ą

zali Jezusa, odprowadzili

go

oraz wydali Piłatowi.

2

Wi

ę

c Piłat go zapytał: Ty jeste

ś

królem

Ż

ydów? Za

ś

on, odpowiadaj

ą

c mu, mówi: Ty

si

ę

wypowiedziałe

ś

*

.

3

A przedniejsi kapłani wiele go oskar

ż

ali; ale on nic nie

powiedział.

4

Za

ś

Piłat znowu go pytał, mówi

ą

c: Nic nie odpowiadasz? Patrz, jak

wiele

ś

wiadcz

ą

przeciwko tobie.

5

A Jezus nic nie odpowiedział, tak,

ż

e Piłat si

ę

dziwił.

6

Lecz na

ś

wi

ę

to wypuszczał im jednego wi

ęź

nia;

tego,

o

którego prosili.

7

A był

jeden,

zwany Barabaszem, zwi

ą

zany ze współwinnymi rozruchów, którzy w

zamieszkach popełnili morderstwo.

8

Wi

ę

c lud wyst

ą

pił, zawołał i zacz

ą

ł prosi

ć

, aby

im czynił jak zawsze.

9

Za

ś

Piłat im odpowiedział, mówi

ą

c: Chcecie, wypuszcz

ę

wam

króla

Ż

ydów?

10

Gdy

ż

wiedział,

ż

e przedniejsi kapłani wydali go z zawi

ś

ci.

11

Za

ś

background image

przedniejsi kapłani podburzyli tłum, aby im raczej wypu

ś

cił Barabasza.

12

A Piłat,

znowu odpowiadaj

ą

c, mówi im: Zatem co chcecie abym uczynił

temu

, którego

nazywacie królem

Ż

ydów?

13

Ale oni znowu zawołali: Ukrzy

ż

uj go!

14

Za

ś

Piłat im

powiedział: Co bowiem, złego uczynił? Ale oni mocniej zawołali: Ukrzy

ż

uj go!

15

Wi

ę

c

Piłat, chc

ą

c uczyni

ć

satysfakcj

ę

tłumowi, wypu

ś

cił im Barabasza, a Jezusa ubiczował

i wydał, aby został ukrzy

ż

owany.

16

A

ż

ołnierze zaprowadzili go do wewn

ą

trz

dziedzi

ń

ca, to jest

do

pretorium, i zwołuj

ą

cał

ą

kohort

ę

*

.

17

Stroj

ą

go tak

ż

e

szkarłatem oraz

po

upleceniu, wkładaj

ą

mu wieniec cierniowy.

18

Zacz

ę

li go te

ż

pozdrawia

ć

: B

ą

d

ź

pozdrowiony królu

Ż

ydów!

19

I trzcin

ą

bili jego głow

ę

, opluwali go, i

kłaniali mu si

ę

zginaj

ą

c kolana.

20

A kiedy go wy

ś

miali, rozebrali go ze szkarłatu oraz

ubrali go w jego szaty. I go odprowadzaj

ą

, aby go ukrzy

ż

owa

ć

.

21

Zmuszaj

ą

tak

ż

e pewnego przechodnia, id

ą

cego z pola Szymona Cyrenejczyka,

ojca Aleksandra i Rufusa, aby poniósł jego krzy

ż

.

22

A prowadz

ą

go do miejsca

nazywanego

Golgota, co jest tłumaczone - Miejsce Czaszki.

23

Dawali mu te

ż

pi

ć

wino zaprawione mirr

ą

, ale on nie przyj

ą

ł.

24

I go ukrzy

ż

owali, rozdzielaj

ą

c jego szaty

oraz rzucaj

ą

c o nie los, co kto

miałby

wzi

ąć

.

25

A była trzecia godzina,

kiedy

go

ukrzy

ż

owali.

26

Był te

ż

wyryty nad nim tytuł jego winy: Król

Ż

ydów.

27

Nadto

ukrzy

ż

owali z nim dwóch rozbójników; jednego z prawej, a drugiego z lewej jego

strony

.

28

Wi

ę

c wypełniło si

ę

Pismo, mówi

ą

ce: Z

TR

niegodziwcami jest policzony.

Izajasz 53,12

29

A

ci, co

obok przechodzili mu blu

ź

nili, kiwaj

ą

c swoimi głowami oraz

mówi

ą

c: Ej!

Ty, co

obalasz

Ś

wi

ą

tyni

ę

i budujesz

j

ą

w trzech dniach!

30

Uratuj sam

siebie i zst

ą

p z krzy

ż

a!

31

Podobnie przedniejsi kapłani z uczonymi w Pi

ś

mie,

wy

ś

miewaj

ą

c si

ę

mi

ę

dzy sob

ą

, mówili: Innych uratował,

a

samego siebie uratowa

ć

nie mo

ż

e.

32

Niech teraz Chrystus, król Israela zst

ą

pi z krzy

ż

a, aby

ś

my zobaczyli i

uwierzyli. Tak

ż

e mu ur

ą

gali ci,

co zostali

razem z nim ukrzy

ż

owani.

33

Za

ś

gdy była szósta godzina, w całym kraju stała si

ę

ciemno

ść

, a

ż

do godziny

dziewi

ą

tej.

34

A

o

dziewi

ą

tej godzinie Jezus zawołał wielkim głosem, mówi

ą

c: Eli, Eli,

lama sabachthani? To jest, tłumacz

ą

c: Bo

ż

e mój, Bo

ż

e mój, czemu mnie opu

ś

ciłe

ś

?

Psalm 22,2; 2 Koryntian 5,21

35

A niektórzy z obok stoj

ą

cych,

kiedy

to usłyszeli,

mówili: Oto woła Eliasza.

36

I kto

ś

podbiegł, napełnił g

ą

bk

ę

octem winnym, wło

ż

j

ą

na trzcin

ę

, i dawał mu pi

ć

, mówi

ą

c: Pozwólcie, patrzmy czy Eliasz nadchodzi,

aby

go

ś

ci

ą

gn

ąć

.

37

Za

ś

Jezus zawołał wielkim

głosem

i oddał ducha.

38

Rozerwała si

ę

tak

ż

e

na dwoje zasłona

Ś

wi

ą

tyni, od góry - a

ż

do dołu.

39

Za

ś

setnik, stoj

ą

cy naprzeciwko

niego,

słysz

ą

c,

ż

e to wykrzykn

ą

ł i oddał ducha, powiedział: Prawdziwie ten człowiek

był Synem Boga.

40

Ale były te

ż

patrz

ą

ce z dala niewiasty, w

ś

ród których była Maria

Magdalena, Maria - matka małego Jakóba i Jozesa oraz Salome,

41

które kiedy był w

Galilei, towarzyszyły mu i mu słu

ż

yły. Nadto wiele innych,

co

razem z nim weszły do

Jerozolimy.

42

A gdy ju

ż

nastał wieczór - poniewa

ż

było Przygotowanie

*

, b

ę

d

ą

ce

przed odpoczynkiem -

43

przyszedł Józef z Arymathei, wybitny radca, który sam

wyczekiwał Królestwa,

ś

miało wszedł do Piłata i poprosił o ciało Jezusa.

44

Za

ś

Piłat

si

ę

zdziwił,

ż

e ju

ż

umarł,

po czym

zawołał setnika i go spytał, czy dawno zgin

ą

ł?

45

A

kiedy

si

ę

dowiedział od setnika, podarował ciało Józefowi.

46

Za

ś

on

kupił sukno,

zdj

ą

ł go, owin

ą

ł suknem oraz poło

ż

ył go w grobowcu, który był wyciosany ze skały.

Zatoczył te

ż

kamie

ń

na drzwi grobowca.

47

A Maria Magdalena oraz Maria Jozesa

patrzały, gdzie został poło

ż

ony.

*15,2

tak

ż

e: mówisz, nazywasz

*15,16

czyli jednostk

ę

wojskow

ą

*15,42

do rozpoczynaj

ą

cego si

ę

(od zło

ż

enia baranka)

Ś

wi

ę

ta Paschy.

background image

16.

A kiedy min

ą

ł szabat, Maria Magdalena, Maria Jakóba oraz Salome, nakupiły

wonno

ś

ci, aby przyby

ć

i go nama

ś

ci

ć

.

2

Bardzo te

ż

wcze

ś

nie, pierwszego

dnia

tygodnia,

o

wschodzie sło

ń

ca przychodz

ą

do grobowca.

3

A mówiły do siebie: Kto

nam odtoczy kamie

ń

z drzwi grobowca?

4

Wi

ę

c spojrzały i widz

ą

,

ż

e kamie

ń

jest

odtoczony, bowiem był bardzo wielki.

5

A

kiedy

weszły do grobowca, zobaczyły

młodzie

ń

ca siedz

ą

cego z prawej

strony

, odzianego biał

ą

szat

ą

i si

ę

wystraszyły.

6

Za

ś

on im mówi: Nie l

ę

kajcie si

ę

; szukacie Jezusa Nazare

ń

skiego, tego

ukrzy

ż

owanego; został wzbudzony, nie tutaj jest; oto miejsce gdzie go zło

ż

yli.

7

Ale

id

ź

cie, powiedzcie jego uczniom i Piotrowi,

ż

e poprzedza was do Galilei; jak wam

powiedział - tam go ujrzycie.

8

Zatem szybko wyszły oraz uciekły od grobowca, bo

ogarn

ę

ło je dr

ż

enie i zdumienie, i nikomu nic nie mówiły, bo si

ę

bały.

9

Za

ś

Jezus

gdy

wstał z martwych, rano, pierwszego

dnia

tygodnia ukazał si

ę

najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem demonów.

10

Za

ś

ona poszła i

oznajmiła

to

tym,

co

z nim byli, bolej

ą

cym oraz płacz

ą

cym.

11

A ci,

gdy

usłyszeli,

ż

e

ż

yje i

ż

e

był przez ni

ą

widziany - nie uwierzyli.

12

Ale po tym, w innym, zewn

ę

trznym kształcie ukazał si

ę

dwóm z nich

kiedy

szli,

pod

ąż

aj

ą

c na pole.

13

A oni odeszli i opowiedzieli

to

pozostałym; i tym nie uwierzyli.

14

W ko

ń

cu ukazał si

ę

jedenastu,

gdy

razem le

ż

eli u stołu, oraz złajał ich niewiar

ę

i

twardo

ść

serca,

ż

e nie uwierzyli tym,

co

go widzieli wzbudzonego.

15

I im powiedział:

Wyruszcie na cały

ś

wiat i ogło

ś

cie Dobr

ą

Nowin

ę

całemu stworzeniu.

16

Kto uwierzył i

zostanie ochrzczony - b

ę

dzie zbawiony; za

ś

ten, co

nie uwierzył - b

ę

dzie skazany.

17

A tym, którzy uwierzyli, b

ę

d

ą

towarzyszy

ć

*

takie znaki: W moim Imieniu b

ę

d

ą

wyrzuca

ć

demony, b

ę

d

ą

mówi

ć

nowymi j

ę

zykami,

18

b

ę

d

ą

bra

ć

w

ęż

e, nadto im nie

zaszkodzi, cho

ć

by co

ś

truj

ą

cego wypili; b

ę

d

ą

nakłada

ć

r

ę

ce na chorych i b

ę

d

ą

si

ę

dobrze mieli.

19

A nast

ę

pnie, oto Pan - zaraz po powiedzeniu im

tego

- został wzi

ę

ty do niebios i

usiadł po prawicy Boga.

20

Za

ś

oni wyruszyli oraz zacz

ę

li wsz

ę

dzie głosi

ć

,

a

Pan

współpracował oraz potwierdzał słowo poprzez towarzysz

ą

ce znaki. Amen.


*16,17

przekład równoległy: Za

ś

ci, którzy uwierzyli, b

ę

d

ą

rozumie

ć

takie znaki.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02 Ewangelia wedlug św Marka
02 Ewangelia wedlug sw Marka Biblia Jerozolimska
Praktyczny komentarz do Nowego Testamentu Ewangelia Marka
28 W rok przez Biblię Ewangelia Marka
Ewangelia Marka. Verbum Domini quiz. III gimnazjum
02 Produkt i marka
PYTANIA z EWANGELII MARKA, DO KATECHEZY
Pytania do Ewangelii Marka
03 SFAŁSZOWANE ZAKOŃCZENIE EWANGELII MARKA
48) Ewangelia Marka
Test z Ewangelii Marka
Konflikt Jezusa Chrustusa z Sanhedrynem według Ewangelii Marka
15 CZY EWANGELISTA MATEUSZ JEDYNIE PRZEPISYWAŁ Z EWANGELII MARKA
Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu EWANGELIA WEDŁUG ŚWIʘTEGO MARKA
Ewangelia Św Marka, Nowy testament
Ewangelia wg św Marka (Do Ksiąg Poematu Boga Człowieka Marii Valtorty)
Ewangelizacja i nowe techniki komunikacji - Nasz Dziennik, 2013-11-02
Praktyczny komentarz do Nowego Testamentu Ewangelia wg św Marka
Ewangelia wg św MArka, S E N T E N C J E, Konspekty katechez

więcej podobnych podstron