"Szalony Wózkowicz" kontroluje teatry.
Który najlepszy?
Wojciech Karpieszuk 2011-02-21, ostatnia aktualizacja 2011-02-20 20:40:29.0
Do którego teatru można dostać się na wózku? Gdzie są przystosowane toalety? Gdzie nie będzie problemu, by
wpaść w czasie antraktu do teatralnej kawiarni? "Szalony Wózkowicz" sprawdza teatry. A Instytut Teatralny
zaprasza wózkowiczów.
- Super, rewelacja. Tu zmieści się z dziesięciu wózkowiczów. Można przyjść grupą, ze znajomymi. I nie trzeba siedzieć
pod sceną z zadartą głową - cieszył się Marek Sołtys, znany też jako "Szalony Wózkowicz" (nagrodziliśmy go za jego
społeczną działalność naszą dziennikarską nagrodą Stołek za 2010 rok). Zachwalał tak największą salę w Tatrze
Powszechnym, a razem z nim cieszyła się Małgorzata Błasińska z Instytutu Teatralnego.
Instytut organizuje coroczne Warszawskie Spotkania Teatralne. To najważniejsza taka impreza Warszawy. Na deskach
stołecznych teatrów wystawiane są najciekawsze sztuki z całej Polski. W tym roku organizatorzy poprosili "Szalonego
Wózkowicza" o wspólny audyt teatrów, w których w pierwszej połowie kwietnia odbędą się Spotkania.
W czwartek, oprócz Teatru Powszechnego, byli jeszcze w Teatrze na Woli. W środę odwiedzili Teatr Dramatyczny i
Studio, oba w Pałacu Kultury. Na razie największe wrażenie robi Powszechny. Nie ma co się dziwić - niedawno
przeszedł generalny remont.
- Ale nie sądziłem, że jest aż tak dobrze - opowiadał "Szalony Wózkowicz". Sam bardzo lubi teatry i miewa stamtąd
różne doświadczenia. Podczas jednej z wcześniejszych rozmów opowiadał "Gazecie", że zamiast z koleżanką, na
spektakle musi umawiać się z czterema silnymi kolegami, którzy go wnoszą.
W Powszechnym o niczym takim nie ma mowy: są podjazdy, windy, szerokie drzwi do toalet, w toaletach poręcze.
Windą bez problemu można dostać się do teatralnej kafejki. Na największej sali miejsca dla wózków są wzdłuż ściany.
Na mniejszej - na dole widowni.
- W sali na piętrze jestem pierwszy raz, bo przed remontem była dla mnie niedostępna. Teraz dostanę się wszędzie -
cieszył się "Szalony Wózkowicz". Towarzyszył mu jak zwykle pies asystent, labrador Spike.
- Pewnie niecierpliwi się podczas spektakli? - dopytywała Anna Ameljańczyk z Teatru Powszechnego.
- Skąd! Jest już przyzwyczajony. Raz aktorce ze sceny coś upadło. Spike wyrywał się, by podnosić, bo tak jest
nauczony. Ale na ogół jest bardzo spokojny - wspominał Marek Sołtys.
W Teatrze na Woli też nie było problemów. Są podnośniki, na widowni miejsca dla ośmiu wózkowiczów. Toalety i
kafejka też są dostępne.
Nie wszędzie jednak jest tak dobrze. W Teatrze Dramatycznym wózkowicze wjeżdżają przez wejście służbowe. - Ale tak
jest nawet w Kopenhadze w starych budynkach. Byle nikt nie stwarzał problemów, by boczne wejście otworzyć - uważa
Marek Sołtys.
Teraz tylko pozostaje zachęcić widzów na wózkach do tego, by ruszyli do teatrów.
- Zrobimy wspólną konferencję z "Szalonym Wózkowiczem", będą informacje na plakatach i na stronie internetowej,
będą tańsze bilety dla osób niepełnosprawnych na Spotkania Teatralne - zapowiedziała Małgorzata Błasińska. Marek
Sołtys wyniki z teatralnego audytu wrzuci na swoją stronę www.tpsw.pl. Anna Ameljańczyk obiecała, że poprosi
pracowników promocji Teatru Powszechnego, by postarali się bardziej nagłośnić, że to miejsce jest przyjazne dla
wózkowiczów.
- Młode osoby niepełnosprawne wychodzą z domów. Starsi ciągle tkwią w systemie barier. Boją się, że nigdzie się nie
dostaną. Nie widzą, że wiele warszawskich teatrów jest dla nich dostępnych - mówi Marek Sołtys.
Podczas Spotkań Teatralnych osoby niedosłyszące będą mogły korzystać z pętli indukcyjnych. To specjalne urządzenia,
które wzmacniają dźwięk.
- A zadanie na następne lata to audiobooki dla niewidomych - rozmarzyła się Małgorzata Błasińska.
Przeczytaj także:
Szalony zwycięzca nagrody Gazety Stołecznej
Najlepsze zdjęcia tygodnia w Warszawie
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 1 z 1
'Szalony Wózkowicz' kontroluje teatry. Który najlepszy?
2011-02-21
http://wyborcza.pl/2029020,75478,9138850.html?sms_code=