Tytuł oryginału: Getting Things Done: The Art of Stress-Free Productivity
(Revised Edition)
Tłumaczenie: Zbigniew Waśko
Konsultacje i korekta merytoryczna: Jakub Ujejski
ISBN: 978-83-283-1254-8
Copyright © 2001, 2015 by David Allen
Foreword copyright © 2015 by James Fallows
All rights reserved including the right of reproduction in whole or in part in any form.
This edition published by arrangement with Penguin Books, an imprint of Penguin
Publishing Group, a division of Penguin Random House LLC.
Polish edition copyright © 2016 by Helion S.A.
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce
informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za
ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub
autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności
za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://onepress.pl/user/opinie/getti2
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail: onepress@onepress.pl
WWW: http://onepress.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
Spis treĂci
Przedmowa do wydania polskiego
11
Przedmowa
13
Wprowadzenie do wydania poprawionego
17
Witam Czytelników Getting Things Done
27
CzÚĂÊ I
Sztuka Getting Things Done
33
RozdziaIJ 1
Nowe praktyki w nowej rzeczywistoŎci
35
RozdziaIJ 2
Jak kontrolowaý swoje Ůycie: piďcioetapowy proces
zarzûdzania strumieniem zadaĹ
65
RozdziaIJ 3
Jak kreatywnie zabraý siď do realizacji projektu:
piďý stadiów planowania projektów
103
CzÚĂÊ II
Nauka sztuki bezstresowej efektywnoĂci
135
RozdziaIJ 4
Jak zaczûý: wybór czasu, miejsca i narzďdzi
137
RozdziaIJ 5
Gromadzenie: zbieranie swoich „spraw”
163
RozdziaIJ 6
Analiza: opróŮnianie inboxów
189
RozdziaIJ 7
Porzûdkowanie: odpowiednia kategoryzacja zadaĹ 213
RozdziaIJ 8
Przeglûd: aby wszystko byķo aktualne i funkcjonalne 275
RozdziaIJ 9
Dziaķanie: wybór najlepszych opcji
291
RozdziaIJ 10 Przejďcie kontroli nad realizowanymi projektami
319
10
SPIS TRE¥CI
CzÚĂÊ III
Efekty przestrzegania podstawowych zasad
335
RozdziaIJ 11
Efekt nawyku gromadzenia
337
RozdziaIJ 12 Efekt podejmowania decyzji zgodnie
z zasadû najbliŮszego dziaķania
351
RozdziaIJ 13 Efekt ukierunkowania na rezultaty
367
RozdziaIJ 14 GTD a kognitywistyka
377
RozdziaIJ 15 Droga do mistrzostwa w GTD
391
Podsumowanie
407
Dodatek. Sķowniczek pojďý metody GTD
409
Zaproszenie…
417
Skorowidz
419
1
Nowe praktyki
w nowej rzeczywistoĂci
M
IMO PRZYTACZAJkCEJ NAS
liczby obowiÈzków, moĝliwe jest, abyĂmy
funkcjonowali efektywnie, zachowujÈc trzeěwoĂÊ umysïu oraz przy-
jemne uczucie spokoju i kontrolowania sytuacji. W dobie wyĂrubo-
wanych standardów efektywnoĂci i wydajnoĂci jest to Ăwietny spo-
sób zarówno na pracÚ, jak i ĝycie poza niÈ. Jest to równieĝ najlepszy
sposób na peïnÈ ĂwiadomoĂÊ tego, co siÚ wïaĂnie robi, na wïaĂciwe
zaangaĝowanie w wykonywane czynnoĂci. Wtedy czas znika i zacho-
wujesz przez caïy czas peïnÈ uwaĝnoĂÊ. To, co robisz, jest wïaĂnie
tym, co powinieneĂ robiÊ mimo caïego spektrum spraw i obowiÈz-
ków. JesteĂ caïkowicie wolny. JesteĂ na fali.
OsiÈgniÚcie takiego stanu staje siÚ wrÚcz
koniecznoĂciÈ dla efektywnych i majÈcych od-
nosiÊ sukces profesjonalistów; jest niezbÚdne
ze wzglÚdu na zdrowie psychiczne kaĝdemu,
kto doĂwiadcza trudnych sytuacji ĝyciowych;
stwarza podstawy do optymalnego angaĝowania
siÚ w to, co w danej chwili jest najwaĝniejsze.
Zapewne wiesz juĝ, co i jak naleĝy zrobiÊ,
aby osiÈgnÈÊ ów zdrowy stan wysokiej wydaj-
noĂci. Jednak jak wiÚkszoĂÊ ludzi powinieneĂ
wykorzystywaÊ swoje umiejÚtnoĂci w sposób
bardziej kompletny, systematyczny i lepiej skoordynowany w czasie.
DziÚki temu uda Ci siÚ przejÈÊ kontrolÚ nad sytuacjÈ i wyelimino-
waÊ uczucie wypalenia. Metody i techniki, które opisujÚ w tej ksiÈĝ-
ce, sÈ niezwykle praktyczne i oparte na zdrowym rozsÈdku. Jednak
wiÚkszoĂÊ ludzi „skaĝona” jest pewnymi przyzwyczajeniami, które
Istnieje tylko jedna rzecz,
którÈ moĝemy zrobiÊ,
a najszczÚĂliwszymi ludě-
mi sÈ Ci, którzy potrafiÈ
to robiÊ do granic swoich
umiejÚtnoĂci. Moĝemy byÊ
w peïni obecni. Moĝemy
angaĝowaÊ siÚ caïym sobÈ.
Moĝemy skupiÊ caïÈ naszÈ
uwagÚ na szansie, która
wyïoniïa siÚ przed nami.
— Mark Van Doren
36
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
trzeba zmodyfikowaÊ, aby móc w peïni siÚ cieszyÊ zaletami opisywa-
nego systemu. Niewielkie zmiany, jakich wymaga system — zmia-
ny w sposobie analizowania i porzÈdkowania spraw, które angaĝujÈ
TwojÈ uwagÚ — mogÈ wygenerowaÊ zdecydowanÈ poprawÚ w po-
dejĂciu do niektórych kluczowych aspektów Twojego codziennego
ĝycia. Rezultaty sÈ czÚsto okreĂlane jako przeïomowe.
Prezentowane przeze mnie metody majÈ za zadanie realizacjÚ
trzech podstawowych celów: (1) uchwycenie wszystkich spraw, które
muszÈ byÊ zrealizowane lub sÈ przydatne — natychmiast, póěniej,
kiedyĂ, caïoĂciowo, w niewielkim stopniu czy w jakikolwiek inny spo-
sób — w ramy logicznego i niezawodnego systemu niezaprzÈtajÈcego
gïowy i odciÈĝajÈcego myĂli; (2) ukierunkowanie CiÚ w taki sposób,
abyĂ podejmowaï wstÚpne decyzje dotyczÈce kaĝdej z tych spraw, po
to, abyĂ zawsze miaï wykaz „najbliĝszych dziaïañ”, które w kaĝdej
chwili moĝesz podjÈÊ lub przeprojektowaÊ; (3) wyselekcjonowanie
i skoordynowanie tego wszystkiego ze zobowiÈzaniami wobec siebie
i innych, które wczeĂniej czy póěniej trzeba bÚdzie wypeïniÊ.
KsiÈĝka ta oferuje sprawdzonÈ metodÚ niezwykle efektywnego
zarzÈdzania tokiem pracy. Prezentuje narzÚdzia, wskazówki, techniki
i triki niezbÚdne do jej implementacji. Jak bÚdziesz siÚ mógï prze-
konaÊ, te reguïy i metody moĝna stosowaÊ ciÈgle i funkcjonujÈ równie
dobrze w ĝyciu prywatnym, jak i zawodowym. Opisane przeze mnie
techniki moĝesz zastosowaÊ, jak wielu innych przed TobÈ, jako
stale funkcjonujÈcy, dynamiczny styl dziaïania w Ărodowisku pracy
i poza niÈ
1
. Moĝesz teĝ, i równieĝ nie bÚdziesz tu wyjÈtkiem, uĝywaÊ
ich jako przewodnika, zaglÈdajÈc do nich zawsze, kiedy bÚdziesz po-
trzebowaï odzyskaÊ poczucie kontroli nad sytuacjÈ.
1
Termin „praca” traktujÚ tu w jego najbardziej uniwersalnym znaczeniu, tzn.
jako wszystkie dziaïania, które chcesz lub musisz podjÈÊ, aby zmieniÊ istnie-
jÈcy stan rzeczy. Wielu ludzi rozgranicza „pracÚ” od „ĝycia osobistego”, lecz
ja tego nie robiÚ. Uwaĝam, ĝe pielenie ogródka czy aktualizacja testamentu
jest podobnÈ „pracÈ” jak pisanie tej ksiÈĝki czy szkolenie klienta. Wszystkie
metody i techniki opisywane w tej ksiÈĝce sÈ przeznaczone do stosowania
w caïym obszarze ĝycia i pracy — bez tych metod trudno byÊ efektywnym.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
37
Problem: Nowe potrzeby,
niewystarczajÈce zasoby
Prawie kaĝdy, kogo ostatnio miaïem okazjÚ spotkaÊ, borykaï siÚ z uczu-
ciem nadmiaru obowiÈzków i brakiem czasu na ich wykonanie. KiedyĂ
przez caïy tydzieñ udzielaïem konsultacji pracownikowi jednej
z najwiÚkszych globalnych firm inwestycyjnych, który narzekaï,
ĝe zaproponowany mu nowy zakres obowiÈzków menedĝerskich ob-
ciÈĝyïby jego relacje rodzinne poza granice wytrzymaïoĂci; rozma-
wiaïem teĝ ze Ăredniego szczebla paniÈ menedĝer ds. zasobów ludz-
kich, która usiïowaïa zachowaÊ kontrolÚ nad swojÈ korespondencjÈ
e-mailowÈ (ponad 150 wiadomoĂci dziennie), zwiÈzanÈ z planami
podwojenia liczby osób zatrudnionych w regionalnym biurze firmy
z tysiÈca stu do dwóch tysiÚcy osób w ciÈgu jednego roku; chciaïa
zachowaÊ weekendy dla siebie.
Z nadejĂciem nowego milenium ujawniï siÚ pewien paradoks: lu-
dzie podnieĂli jakoĂÊ swojego ĝycia, ale jednoczeĂnie sami windujÈ
swój poziom stresu, biorÈc na swoje barki wiÚcej obowiÈzków, niĝ
sÈ w stanie uděwignÈÊ. To zupeïnie jak jedzenie „oczami” — oczy
wciÈĝ by jadïy, ale ĝoïÈdek juĝ nie moĝe. Nadmiar opcji i moĝli-
woĂci zmusza do ciÈgïego podejmowania decyzji i dokonywania
wyborów. Wielu ludzi jest przez to sfrustrowanych i zdezoriento-
wanych, i nie bardzo wiedzÈ, jak poprawiÊ sytuacjÚ.
W naszej pracy nie ma juĝ klarownego zakresu obowiÈzków
Gïównym czynnikiem wpïywajÈcym na rosnÈcy poziom towarzyszÈce-
go nam stresu jest fakt, ĝe charakter naszej pracy zmieniï siÚ w sposób
bardziej zdecydowany i raptowny niĝ nasze wyszkolenie i umiejÚt-
noĂci radzenia sobie z nowymi obowiÈzkami. Tylko w ciÈgu drugiej
poïowy dwudziestego wieku rozumienie „pracy” uksztaïtowane przez
Ăwiat przemysïu zmieniïo siÚ z czynnoĂci wykonywanych przy linii
produkcyjnej w systemie „wykonaj i przekaĝ dalej” na, jak to traf-
nie okreĂliï nieĝyjÈcy juĝ Peter Drucker, „pracÚ opartÈ na wiedzy”.
38
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
W minionych czasach praca byïa czymĂ oczywistym, przejrzystym.
Pola miaïy byÊ zaorane, maszyny obsïuĝone, pudïa zapakowane,
krowy wydojone, a skrzynki poukïadane. WiedziaïeĂ, co naleĝaïo
zrobiÊ — to byïo klarowne. atwo byïo oceniÊ, czy praca zostaïa
wykonana, czy nie. ZwiÚkszanie wydajnoĂci sprowadzaïo siÚ gïów-
nie do jeszcze ciÚĝszej lub jeszcze dïuĝszej pracy.
DziĂ wielu z nas pracuje nad projektami, które nie majÈ okreĂlo-
nych ram. WiÚkszoĂÊ ludzi, których znam, zajmuje siÚ aktualnie przy-
najmniej kilkoma sprawami jednoczeĂnie, i choÊby
starali siÚ do koñca swych dni, to nie uda im siÚ
perfekcyjnie zrealizowaÊ wszystkich z nich. Praw-
dopodobnie i Ty borykaïeĂ siÚ z podobnymi dyle-
matami. Czy konferencja mogïa byÊ lepiej zorga-
nizowana? O ile efektywniejszy mógï byÊ program
szkoleniowy czy system wynagrodzeñ dla mene-
dĝerów? Czy nie mogïeĂ zapewniÊ dzieciom lepszego wyksztaïcenia?
Jak bliski ideaïu jest blog, który prowadzisz? Jak bardzo motywujÈce
jest spotkanie z personelem, które przygotowujesz? Czy Twoja
kondycja zdrowotna mogïaby byÊ lepsza? Jak dobrze funkcjonuje Twój
dziaï po reorganizacji? I ostatnie pytanie: jak duĝo dostÚpnych infor-
macji mogïoby siÚ przyczyniÊ do „ulepszenia” tych projektów? Odpo-
wiedě: nieskoñczenie wiele, a ïatwo je pozyskaÊ, przynajmniej teo-
retycznie, z internetu.
Z drugiej strony, brak ograniczeñ moĝe generowaÊ dodatkowÈ
iloĂÊ pracy dla kaĝdego z nas. Wiele z celów, jakie dziĂ stawiajÈ sobie
organizacje, wymaga miÚdzydziaïowej komunikacji, kooperacji i zaan-
gaĝowania. Nasze indywidualne stanowiska pracy odchodzÈ w niepa-
miÚÊ (przynajmniej powinny), a wraz z nimi luksus braku koniecznoĂci
czytania e-maili „do wiadomoĂci” otrzymywanych z dziaïu marke-
tingu, kadr czy jakiegoĂ zespoïu stworzonego ad hoc do zajmowania
siÚ konkretnym projektem. Do tego naleĝy dodaÊ rosnÈce zaangaĝowa-
nie w kontakty ze znajomymi i rodzinÈ, poniewaĝ w dobie ïÈcznoĂci
bezprzewodowej kwestie odlegïoĂci przestajÈ mieÊ znaczenie, a dzisiaj
juĝ wszyscy, nawet ludzie w podeszïym wieku, sÈ ciÈgle „w zasiÚgu”.
Prawie kaĝdy projekt
da siÚ wykonaÊ lepiej,
a dziĂ dostÚp do nie-
ograniczonych zasobów
informacji sprawia,
ĝe jest to wykonalne.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
39
WciÈĝ udoskonalane rozwiÈzania komunikacyjne coraz bardziej re-
dukujÈ wszelkie przeszkody we wzajemnym porozumiewaniu siÚ.
W drugiej dekadzie obecnego stulecia jesteĂmy Ăwiadkami powszech-
nego dÈĝenia do bycia ciÈgle „na ïÈczach”, podsycanego globalizacjÈ
(„Poïowa mojego zespoïu jest w Hongkongu, a jeszcze inny waĝny
wspóïpracownik mieszka w Estonii”), wirtualnÈ pracÈ, moĝliwoĂciami
komunikacyjnymi i wcale nierzadkim zamiïowaniem do gadĝetów
noszonych w kieszeni lub na nadgarstku, które to gadĝety majÈ moĝli-
woĂci bez porównania wiÚksze niĝ zajmujÈce caïe pomieszczenia
komputery z poïowy lat 70. ubiegïego wieku.
A zatem nie tylko praca i jej zakres stajÈ siÚ coraz bardziej rozmyte
i sïabo zdefiniowane, ale równieĝ czas i przestrzeñ, w których mo-
ĝemy (i czÚsto powinniĂmy) siÚ jej oddawaÊ. To samo dotyczy ciÈgle
powiÚkszajÈcej siÚ liczby potencjalnie waĝnych i ïatwo dostÚpnych
danych, które mogÈ mieÊ wpïyw na nasze ĝycie.
Nasze obowiÈzki (i ĝycie) ciÈgle ewoluujÈ
Coraz bardziej rozmyte zakresy realizowanych przez nas projektów
i generalnie naszych stanowisk pracy same w sobie byïyby wystar-
czajÈcym wyzwaniem dla kaĝdego. Ale dziĂ musimy dorzuciÊ do tego
stale rozbudowywanÈ definicjÚ naszej pracy, a takĝe nierzadkie zmiany
zobowiÈzañ i planów ĝyciowych.
CzÚsto pytam moich seminarzystów: „Kto z was zajmuje siÚ tyl-
ko tym, do czego zostaï zatrudniony? I jak wielu z was nie dokonaïo
ĝadnej istotnej zmiany w swoim ĝyciu przez ostatni rok?”. Bardzo
rzadko widzÚ podniesione rÚce. Jakkolwiek nie-
okreĂlona i nieograniczona byïaby Twoja praca,
to jeĂli miaïbyĂ szanse wystarczajÈco dïugo zaj-
mowaÊ siÚ precyzyjnie okreĂlonym zadaniem,
prawdopodobnie zorientowaïbyĂ siÚ, co musisz
robiÊ (jak intensywnie, na jakim poziomie),
aby nie straciÊ psychicznej równowagi. I gdy-
byĂ mógï w wiÚkszym stopniu zapanowaÊ nad
WiÚkszoĂÊ z nas wciÈgu ostat-
nich 72 godzin odebraïa wiÚcej
danych mogÈcych wpïynÈÊ na
zmianÚ produkcji, powstanie
nowego projektu lub przesuniÚ-
cie priorytetów, niĝ nasi rodzice
mogli zdobyÊ w ciÈgu miesiÈca
albo nawet roku.
40
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
swoim istnieniem — nie przeprowadzaÊ siÚ,
nie zmieniaÊ znajomych, prowadziÊ zdrowy
tryb ĝycia, bez niespodzianek finansowych,
bez programów motywacyjnych wskazujÈcych
nowe kierunki dziaïania, bez niespodziewa-
nych awansów — zapewne byïbyĂ w stanie
wypracowaÊ staïy rytm dziaïania i pewny sys-
tem zarzÈdzania swoimi sprawami, co pozwo-
liïoby Ci osiÈgnÈÊ poczucie stabilnoĂci.
Niestety, niewielu moĝe doĂwiadczyÊ takie-
go luksusu, a dzieje siÚ tak z trzech powodów:
1.
Organizacje wydajÈ siÚ teraz powszechnie
funkcjonowaÊ w trybie ciÈgïych przeksztaïceñ,
z permanentnie zmieniajÈcymi siÚ celami do
osiÈgniÚcia, produktami, partnerami, klientami,
rynkami, technologiami czy wïaĂcicielami.
Wszystko to nieuchronnie wstrzÈsa strukturami firm, ich formami,
funkcjami i obowiÈzkami.
2.
PrzeciÚtny pracownik jest dziĂ, bardziej niĝ kiedykolwiek, kimĂ
w rodzaju niezaleĝnego agenta, który zmienia Ăcieĝki kariery rów-
nie czÚsto, jak kiedyĂ jego rodzice zmieniali stanowiska pracy.
Nawet czterdziesto- i piÚÊdziesiÚciolatkowie trzymajÈ siÚ standardów
ciÈgïego rozwoju. Cele, jakie sobie stawiajÈ, sÈ dziĂ bardziej zbieĝ-
ne z gïównym nurtem gospodarki i kryjÈ siÚ pod ogólnym hasïem
„profesjonalizm, zarzÈdzanie i rozwój umiejÚtnoĂci kierowni-
czych” — co oznacza, ni mniej ni wiÚcej, ĝe niezbyt dïugo bÚdÈ
zajmowaÊ siÚ bieĝÈco wykonywanymi obowiÈzkami
2
.
3.
SzybkoĂÊ zmian zachodzÈcych w naszych kulturach, stylach ĝy-
cia i technologiach zmusza jednostkÚ do peïniejszego panowania
2
Wielka recesja z poczÈtku tego wieku umocniïa poczucie niepewnoĂci
i wyzwoliïa u ludzi starszych potrzebÚ pracowania równieĝ po osiÈgniÚciu
wieku emerytalnego, co czÚsto wymaga wymyĂlenia zupeïnie nowego
sposobu zarabiania pieniÚdzy.
Nigdy, tak naprawdÚ,
moĝemy nie byÊ przygo-
towani na rzeczy zupeïnie
nowe. Musimy siÚ dopa-
sowywaÊ, a kaĝde gwaï-
towne dopasowanie wy-
woïuje kryzys w ocenie
wïasnej wartoĂci: jeste-
Ămy poddawani testowi,
musimy sprawdzaÊ sa-
mych siebie. Aby podoïaÊ
radykalnym zmianom
i ustrzec siÚ wstrzÈsów
wewnÚtrznych, potrzebna
jest nam subordynacja
i pewnoĂÊ siebie.
— Eric Hoffer
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
41
nad swojÈ sytuacjÈ. Nagïa potrzeba zaopiekowania siÚ rodzicem lub
dzieckiem, które straciïo pracÚ, borykanie siÚ z problemami zdro-
wotnymi, koniecznoĂÊ zaakceptowania zmian zapoczÈtkowanych
przez partnera ĝyciowego — to wszystko zdarza siÚ teraz znacznie
czÚĂciej niĝ kiedykolwiek wczeĂniej.
Na dïuĝszÈ metÚ coraz trudniejsze staje siÚ wyraěne okreĂlenie,
co mamy robiÊ w biurze, w domu, w samolocie, w samochodzie czy
w kawiarni — w weekend, w poniedziaïkowy poranek, gdy budzi-
my siÚ o trzeciej nad ranem i gdy jesteĂmy na urlopie. Trudniejsze
jest zdefiniowanie, jakie nakïady sÈ potrzebne, aby wszystko toczyïo siÚ
sprawnie. Dopuszczamy do siebie ogromny strumieñ informacji i ko-
munikacji ze Ăwiata zewnÚtrznego i jednoczeĂnie generujemy w swoim
Ăwiecie wewnÚtrznym równie wiele pomysïów i uzgodnieñ z samym
sobÈ oraz innymi luděmi. Nie zostaliĂmy jednak wystarczajÈco do-
brze „wyposaĝeni”, aby podoïaÊ tak ogromnej liczbie wewnÚtrznych
i zewnÚtrznych zobowiÈzañ.
Tak naprawdÚ w tym naszym nowoczesnym i totalnie skomuni-
kowanym Ăwiecie nic nie jest nowe z wyjÈtkiem tempa zmian. Daw-
niej, gdy ĝycie toczyïo siÚ duĝo wolniej i praca teĝ byïa wolniejsza,
ludzie mieli duĝo czasu na powracanie do stanu równowagi, jeĂli juĝ
przydarzyïa im siÚ jakaĂ zmiana. Dzisiaj wiÚkszoĂÊ z nas ĝyje w Ăwiecie,
który takiego luksusu czasowego nie zapewnia. ¥wiat zmienia siÚ na-
wet wtedy, gdy czytasz te sïowa. A jeĂli podczas czytania Twoja
uwaga byïa rozpraszana przez myĂli krÈĝÈce wokóï innych spraw
dziejÈcych siÚ w Twoim ĝyciu lub nagle poczuïeĂ potrzebÚ spraw-
dzenia, czy w Twojej skrzynce e-mail nie ma listu z potencjalnie
waĝnÈ informacjÈ, to znaczy, ĝe cierpisz na syndrom czïowieka, któ-
ry niczego nie moĝe przeoczyÊ.
Stare modele i przyzwyczajenia sÈ niewystarczajÈce
Ani standardy naszego wyksztaïcenia, ani tradycyjne modele zarzÈ-
dzania czasem, ani teĝ nieprzebrane bogactwo cyfrowych i bazujÈ-
cych na papierze narzÚdzi wspomagajÈcych zarzÈdzanie nie oferujÈ
42
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
nam skutecznych Ărodków, które sprostaïyby nowym stawianym
nam wymaganiom. StosujÈc którykolwiek z tych procesów czy na-
rzÚdzi, zapewne doszedïeĂ do wniosku, ĝe nie sÈ one w stanie spro-
staÊ szybkoĂci, zïoĝonoĂci i zmiennoĂci priorytetów tego, co wpisane
jest w zakres Twoich dzisiejszych obowiÈzków. UmiejÚtnoĂÊ odno-
szenia sukcesów, relaksacji i utrzymania samokontroli w tych bardzo
pïodnych, acz chwiejnych i zazwyczaj nieuporzÈdkowanych czasach
wymaga nowych sposobów myĂlenia i dziaïania. Istnieje ogromne
zapotrzebowanie na nowe sposoby, technologie i zwyczaje w podejĂciu
do pracy, które pomogïyby opanowaÊ otaczajÈcÈ nas rzeczywistoĂÊ.
Tradycyjne podejĂcia do zarzÈdzania czasem i organizacji osobistej
byïy w swoim czasie uĝyteczne. Oferowaïy pomocne punkty odniesie-
nia dla siïy roboczej, która wïaĂnie odchodziïa od pracy w ramach
procedur przemysïowej linii produkcyjnej do nowego rodzaju pracy,
z koniecznoĂciÈ dokonywania wyborów, co robiÊ, i swobodÈ decydo-
wania, kiedy to robiÊ. Od kiedy czas sam w sobie staï siÚ czynnikiem
pracy, kluczowym narzÚdziem staïy siÚ kalendarze osobiste. (Jesz-
cze w póěnych latach 80. ubiegïego stulecia wielu profesjonalistów
uznawaïo posiadanie kieszonkowego kalendarza za klucz do dobrej
organizacji pracy; nawet dziĂ wielu uwaĝa swoje kalendarze i ewentu-
alnie skrzynki e-mailowe za podstawowe narzÚdzie pomagajÈce za-
chowaÊ kontrolÚ). Wraz z nastaniem nienormowanego czasu pracy
pojawiïa siÚ potrzeba umiejÚtnego dokonywania wyboru tego, co
naleĝy robiÊ. Znakowanie priorytetów metodÈ „ABC” czy tworzenie
codziennych list zadañ do wykonania to kluczowe techniki, które
zostaïy wdroĝone, aby w jakiĂ logiczny sposób wspieraÊ ludzi w pro-
cesie dokonywania wyborów. MajÈc swobodÚ dokonywania wyboru
tego, co robiÊ, obarczony byïbyĂ takĝe odpowiedzialnoĂciÈ za doko-
nywanie trafnych wyborów i swojÈ gradacjÚ priorytetów.
Zapewne juĝ odkryïeĂ, przynajmniej w pewnym stopniu, ĝe kalen-
darze, choÊ ciÈgle istotne, mogÈ tylko w niewielkim zakresie wspoma-
gaÊ porzÈdkowanie tego wszystkiego, w czym musisz byÊ zorientowany,
aby panowaÊ nad sytuacjÈ. Listy codziennych zadañ czy uproszczona
wersja oznaczania priorytetów takĝe okazujÈ siÚ nieskuteczne w ra-
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
43
dzeniu sobie z mnogoĂciÈ i zïoĝonÈ naturÈ zadañ, z jakimi musi siÚ
mierzyÊ przeciÚtny czïowiek. Praca i ĝycie coraz szerszego grona ludzi
wymagajÈ radzenia sobie z dziesiÈtkami czy nawet setkami e-maili
dziennie, nie dajÈc przy tym ĝadnej tolerancji zignorowania choÊby
jednego zapytania, reklamacji, zamówienia czy powiadomienia od
firmy lub rodziny. Niewielu ludzi moĝe (lub powinno) oczekiwaÊ, ĝe
wystarczy im zasada znakowania priorytetów metodÈ „ABC” czy po-
zostanie przy listach codziennych zadañ do wykonania, które mogÈ
zostaÊ zupeïnie zaburzone pierwszym lepszym telefonem, sygnaïem
wysïanym za poĂrednictwem komunikatora internetowego czy nie-
spodziewanym wezwaniem przez szefa bÈdě wspóïmaïĝonka.
„Szerokie spojrzenie” czy „wnikanie w szczegóïy”
Z drugiej strony palety moĝliwych rozwiÈzañ w wielu ksiÈĝkach o te-
matyce biznesowej, w modelach i seminariach wspieranych przez
liczne autorytety propagowane jest „szerokie spojrzenie”, które ma
byÊ skutecznym rozwiÈzaniem na borykanie
siÚ z naszÈ zïoĝonÈ rzeczywistoĂciÈ. NakreĂlanie
ogólnych celów i wartoĂci tak, aby ukierunko-
waÊ tok myĂlenia, wprowadza do naszej pra-
cy ïad, nadaje znaczenie i kierunek. Niestety,
w praktyce okazuje siÚ, ĝe stosowanie tej metody z najlepszymi nawet
intencjami nie zawsze prowadzi do osiÈgniÚcia zamierzonych rezulta-
tów. Byïem Ăwiadkiem wielu tego typu niepowodzeñ, które miaïy miej-
sce z jednego lub wiÚkszej liczby z przedstawionych poniĝej powodów:
1.
Jest zbyt wiele rzeczy, które rozpraszajÈ naszÈ uwagÚ na pozio-
mie codziennych, drobnych obowiÈzków, co utrudnia osiÈgniÚ-
cie odpowiedniego skupienia siÚ na szerszej perspektywie.
2.
Nieefektywne systemy personalno-organizacyjne podĂwiadomie
generujÈ reakcje sprzeciwu wobec podejmowania coraz wiÚkszych
projektów i celów, które prawdopodobnie nie bÚdÈ w stanie byÊ
efektywnie zarzÈdzane i które w efekcie spowodujÈ jeszcze wiÚkszy
poziom zamieszania i stresu.
Wiatry i fale zawsze
sprzyjajÈ najlepszym
nawigatorom.
— Edward Gibbon
44
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
3.
NakreĂlenie wyĝszych celów i wartoĂci podnosi poprzeczkÚ na-
szych standardów i uĂwiadamia nam, ĝe zmieniane jest wiÚcej,
niĝ to konieczne. Juĝ dziĂ przytïaczajÈca nas liczba obowiÈzków
budzi w nas silne, negatywne reakcje. A co jest podstawowym
ěródïem tak duĝej liczby obowiÈzków? Nasze wartoĂci!
Ukierunkowanie siÚ na podstawowe cele i wartoĂci jest niewÈtpli-
wie praktykÈ niezwykle istotnÈ. Dostarcza niezbÚdnych kryteriów
uïatwiajÈcych podejmowanie czÚsto trudnych decyzji w kwestii re-
zygnowania z jednych spraw i kierowania swojej uwagi na inne, wy-
brane z caïej masy moĝliwoĂci. Nie oznacza to
jednak, ĝe dziÚki temu zmniejszy siÚ iloĂÊ pra-
cy do wykonania czy wyzwañ stojÈcych przed
nami. WrÚcz przeciwnie: stawka, o którÈ co-
dziennie musimy graÊ, ulegnie zwiÚkszeniu.
Na przykïad menedĝerowie ds. zasobów ludz-
kich, którzy zdecydujÈ siÚ zajmowaÊ sprawami jakoĂci ĝycia zawodo-
wego, aby zachÚciÊ czy utrzymaÊ najbardziej utalentowane jednostki,
wcale nie bÚdÈ mieli ïatwiej. Nie bÚdzie ïatwo równieĝ matce, która
uzna, ĝe powinna swej kilkunastoletniej córce udzieliÊ kilku lekcji
ĝycia w czasie ostatnich wakacji, jakie wspólnie spÚdzajÈ przed wy-
jazdem córki do pracy bÈdě na studia. Podnoszenie jakoĂci myĂlenia
i zaangaĝowania nie zmniejsza liczby rzeczy, które siÚ z danÈ sprawÈ
wiÈĝÈ, sÈ waĝne i którymi trzeba zarzÈdzaÊ.
W naszej nowej kulturze „pracy opartej na wiedzy” brakowaïo
pewnego elementu: systemu z odpowiednim zestawem reguï postÚ-
powania i narzÚdzi, który funkcjonowaïby efektywnie na pïaszczyě-
nie, na której faktycznie znajduje siÚ nasza praca. System taki musi
poïÈczyÊ w sobie efekty szerokiego spojrzenia i drobiazgowoĂÊ szcze-
góïów. Musi zarzÈdzaÊ wielostopniowÈ skalÈ priorytetów. Musi byÊ
zdolny do zachowania kontroli nad setkami nowych spraw, codzien-
nie nas obciÈĝajÈcych. Musi byÊ w stanie zaoszczÚdziÊ o wiele wiÚ-
cej czasu i zaangaĝowania, niĝ wymaga jego utrzymanie. Musi spra-
wiÊ, ĝe ïatwiej bÚdzie skutecznie realizowaÊ zadania.
Chaos nie jest problemem;
waĝne jest, jak dïugo po-
trwa odnajdywanie ïadu.
— Doc Childre
i Bruce Cryer
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
45
Obietnica: „Stan gotowoĂci”
mistrza wschodnich sztuk walki
PomyĂl przez chwilÚ, jak by to byïo, gdybyĂ w peïni kontrolowaï za-
rzÈdzanie samym sobÈ, na kaĝdym poziomie i w kaĝdym momencie?
Jak by to byïo, gdybyĂ miaï kompletnie czystÈ przestrzeñ mentalnÈ
i nic by CiÚ bezproduktywnie nie stymulowaïo ani nie pociÈgaïo? Jak
by to byïo, gdybyĂ potrafiï na ĝyczenie skoncentrowaÊ siÚ w 100 pro-
centach na dziaïaniu, które w danej chwili realizujesz, bez jakich-
kolwiek zakïóceñ?
To jest moĝliwe. Istnieje sposób, aby opanowaÊ to wszystko; pozo-
staÊ zrelaksowanym i dokonywaÊ rzeczy znaczÈcych minimalnym na-
kïadem siï, w odniesieniu do caïego spektrum
spraw, zarówno prywatnych, jak i zawodowych.
W zïoĝonym Ăwiecie, do którego naleĝysz, mo-
ĝesz doĂwiadczyÊ czegoĂ, co mistrzowie wschod-
nich sztuk walki nazywajÈ stanem „umysï jak
woda” a najwybitniejsi sportowcy okreĂlajÈ
mianem „zone”
3
. Prawdopodobnie zdarzaïo Ci
siÚ juĝ bywaÊ w takim wïaĂnie stanie.
To pewien stan, w jakim jesteĂmy, pracujemy i dziaïamy, w którym
umysï jest czysty i dzieje siÚ duĝo konstruktywnych rzeczy. To stan,
który kaĝdy z nas moĝe osiÈgnÈÊ i który jest coraz bardziej niezbÚd-
ny, aby radziÊ sobie ze zïoĝonoĂciÈ ĝycia w dwudziestym pierwszym
wieku. ZdolnoĂÊ osiÈgania takiego stanu bÚdzie w coraz wiÚkszym
stopniu stawaÊ siÚ warunkiem koniecznym dla kaĝdego z nas, kto
bÚdzie chciaï utrzymaÊ równowagÚ i pozytywne rezultaty zarówno
w pracy, jak i w ĝyciu. WioĂlarz Ăwiatowego formatu, Craig Lam-
bert, w taki oto sposób opisaï ten stan w ksiÈĝce Mind Over Water
(Houghton Mifflin, 1998):
3
Stan „zone” to inaczej stan peïnego zaangaĝowania — przyp. tïum.
Przeczymy naszemu
ĝyciu przez brak zaanga-
ĝowania, czy to przy my-
ciu okien, czy teĝ próbu-
jÈc napisaÊ bestseller.
— Nadia Boulanger
46
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
WioĂlarze majÈ swoje okreĂlenie dla tego swobodnego stanu:
unoszenie. […] Przypomnij sobie tÚ czystÈ przyjemnoĂÊ huĂtania
siÚ na podwórkowej huĂtawce: prosta sekwencja ruchów, pÚd
wypïywajÈcy gdzieĂ z samej huĂtawki. HuĂtawka unosi nas;
nie uĝywamy ĝadnej siïy. Poruszamy nogami, aby unosiÊ siÚ
jeszcze wyĝej, ale to i tak grawitacja wykonuje za nas wiÚkszoĂÊ
roboty. Nie tyle „unosimy siÚ”, co „jesteĂmy niesieni”. ódě takĝe
ciÚ unosi. Kadïub chce przeÊ do przodu: prÚdkoĂÊ odkrywa swe
cechy i naturÚ. Naszym zadaniem jest po prostu pracowaÊ razem
z kadïubem, nie wstrzymywaÊ go naszym niepotrzebnym wysiïkiem,
by pïynÈÊ szybciej. Zbyt intensywne starania spowalniajÈ prÚdkoĂÊ
ïodzi. Próby przeradzajÈ siÚ w dÈĝenie za wszelkÈ cenÚ, a dÈĝenie
za wszelkÈ cenÚ do niczego nie prowadzi. Ludzie z niĝszych sfer
za wszelkÈ cenÚ dÈĝÈ, by staÊ siÚ arystokracjÈ, ale ich wysiïki
dowodzÈ czegoĂ zupeïnie odwrotnego. Arystokraci nie „dÈĝÈ”,
oni juĝ „przybyli”. Unoszenie jest wïaĂnie stanem „przybywania”.
Analogia do stanu „umysï jak woda”
W sztuce walki karate funkcjonuje pewne okreĂlenie, które definiuje
stan perfekcyjnej gotowoĂci: „umysï jak woda”. Wyobraěmy sobie
sytuacjÚ: wrzucasz kamieñ do stawu o gïadkiej tafli wody. W jaki
sposób reaguje woda? Odpowiedě: w sposób
adekwatny do siïy rzutu i wielkoĂci kamienia,
po czym wraca do równowagi. Nie reaguje
ani zbyt silnie, ani zbyt ïagodnie.
Woda jest tym, czym jest, i robi to, co robi. Moĝe ogïuszyÊ, ale wo-
dy ogïuszyÊ nie sposób. Moĝe staÊ w miejscu, ale siÚ nie niecierpliwi.
Moĝna siïÈ zmieniÊ jej bieg, ale to jej nie irytuje. Wiesz, o co chodzi?
Moc ciosu karate tkwi w jego prÚdkoĂci, nie w sile miÚĂni; wywodzi
siÚ ze skumulowania mocy w koñcowej fazie uderzenia. To dlate-
go niezbyt okazale wyglÈdajÈcy ludzie mogÈ nauczyÊ siÚ ïamaÊ
deski czy rozbijaÊ cegïy goïymi rÚkami: to nie wymaga ranienia siÚ czy
brutalnej siïy, wystarczy umiejÚtnoĂÊ generowania ukierunkowanej
Twoja zdolnoĂÊ tworzenia jest
wprost proporcjonalna do Two-
ich umiejÚtnoĂci relaksacji.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
47
wiary i szybkoĂci. Ale napiÚte miÚĂnie sÈ powolne. Dlatego wiÚc na
wyĝszych poziomach wtajemniczenia wschodnich sztuk walki uczy siÚ
i wymaga równowagi i relaksacji równie intensywnie, jak wszystkich
innych elementów. Oczyszczenie umysïu w celu otwarcia siÚ i wïa-
Ăciwe reagowanie sÈ tu kluczem do sukcesu.
Wszystko, co powoduje, ĝe reagujesz zbyt silnie lub zbyt ïagodnie,
moĝe przejÈÊ nad TobÈ kontrolÚ, i czÚsto tak siÚ dzieje. ReagujÈc nie-
wïaĂciwie na wiadomoĂci e-mailowe, na swoje przemyĂlenia na temat
tego, co powinieneĂ zrobiÊ, na swoje dzieci czy swojego szefa, osiÈ-
gniesz rezultaty poniĝej swoich oczekiwañ. WiÚkszoĂÊ ludzi przywiÈ-
zuje do spraw zbyt duĝÈ bÈdě zbyt maïÈ wagÚ w stosunku do faktycz-
nych wymagañ, po prostu dlatego, ĝe nie dziaïajÈ w myĂl zasady
„umysï jak woda”.
Czy moĝesz osiÈgaÊ stan produktywnoĂci,
kiedy tylko tego potrzebujesz?
Przypomnij sobie, kiedy po raz ostatni czuïeĂ siÚ wysoce efektyw-
nym. Prawdopodobnie miaïeĂ wówczas poczucie kontrolowania sytu-
acji; nie byïeĂ zestresowany; byïeĂ gïÚboko
skupiony na wykonywanej wówczas pracy; nie
czuïeĂ upïywajÈcego czasu (to juĝ pora obiado-
wa?); czuïeĂ, ĝe dokonaïeĂ wyraěnego postÚpu
na drodze do stworzenia czegoĂ znaczÈcego.
Czy chciaïbyĂ przeĝywaÊ to czÚĂciej?
JeĂli odszedïeĂ doĂÊ daleko od takiego wïaĂnie stanu i zaczÈïeĂ od-
czuwaÊ utratÚ kontroli, stres, rozproszenie, znudzenie i zablokowanie,
to czy potrafiïbyĂ powróciÊ do tamtego stanu równowagi? To wïaĂnie
w tym obszarze metoda Getting Things Done bÚdzie najsilniej od-
dziaïywaïa na Twoje ĝycie, pokazujÈc, w jaki sposób powróciÊ do
stanu „umysï jak woda” i doprowadziÊ do tego, by wszystkie Twoje
zasoby i wiedza funkcjonowaïy na najwyĝszym poziomie. Dla wielu
problemem moĝe byÊ brak wyraěnego punktu odniesienia, na pod-
stawie którego mogliby rozpoznaÊ moment wychodzenia ze stanu
JeĂli Twój umysï jest czy-
sty, jest zawsze gotowy
na wszystko; jest otwarty
na wszystko.
— Shunryu Suzuki
48
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
produktywnoĂci. Wielu ludzi ĝyje w notorycznym stresie od tak dawna,
ĝe juĝ nie wiedzÈ, ĝe moĝe byÊ zupeïnie inaczej — jest bowiem in-
ne, lepsze miejsce do angaĝowania siÚ w otaczajÈcy Ăwiat. Na szczÚ-
Ăcie dziÚki tej ksiÈĝce nauczysz siÚ stawiaÊ barierÚ, która ograniczy
wywieranÈ na Ciebie presjÚ do akceptowalnego poziomu. Musisz
tylko poznaÊ techniki pozwalajÈce na redukowanie takiej presji.
Zasada: efektywne zarzÈdzanie
wewnÚtrznymi zobowiÈzaniami
Podstawowym truizmem, którego istnienie odkryïem w czasie kil-
kudziesiÚcioletniej pracy jako szkoleniowiec i trener kadr, jest fakt,
ĝe odczuwany przez nas stres w przewaĝajÈcej czÚĂci wynika z nie-
wïaĂciwego zarzÈdzania zobowiÈzaniami, które akceptujemy bÈdě sami
sobie stawiamy. Nawet ci, którzy w swej ĂwiadomoĂci nie czujÈ siÚ
„nadmiernie zestresowani”, kiedy nauczÈ siÚ bardziej efektywnie kon-
trolowaÊ „otwarte pÚtle” swojego ĝycia, za kaĝdym razem doĂwiad-
czÈ uczucia gïÚbszego zrelaksowania, lepszego skupienia i wyĝszego
poziomu produktywnej energii.
W swym ĝyciu zawarïeĂ prawdopodobnie o wiele wiÚcej umów
z samym sobÈ, niĝ Ci siÚ wydaje, a kaĝda z nich — waĝna czy pro-
zaiczna — jest analizowana przez „podĂwia-
domÈ” czÚĂÊ Ciebie. To wïaĂnie sÈ owe „otwarte
pÚtle” czy „rzeczy niedokoñczone”, które okre-
Ălam jako zbiór spraw, które zaprzÈtajÈ TwojÈ
uwagÚ, a które nie powinny znajdowaÊ siÚ tam,
gdzie sÈ, i w tej formie, w jakiej sÈ. „Otwarte
pÚtle” mogÈ zawieraÊ w zasadzie wszystko, od spraw wielkich, jak:
„Wyeliminowanie gïodu na Ăwiecie”, przez bardziej skromne, np.:
„ZatrudniÊ nowÈ asystentkÚ”, do zupeïnie banalnych, jak: „Wymie-
niÊ ĝarówkÚ w przedpokoju”.
Aby skutecznie radziÊ sobie z tym problemem, musisz najpierw
zidentyfikowaÊ i zebraÊ wszystkie te sprawy, które w jakiĂ sposób
Wszystko, co znajduje siÚ nie
tam, gdzie powinno, i nie w tej
formie, w jakiej powinno, jest
„otwartÈ pÚtlÈ”, która zaprzÈta
TwojÈ uwagÚ.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
49
zaprzÈtajÈ TwojÈ gïowÚ, przeanalizowaÊ ich znaczenie, po czym za-
planowaÊ, w jaki sposób uporaÊ siÚ z nimi. To moĝe siÚ wydawaÊ zu-
peïnie ïatwe, ale w praktyce wielu ludzi nie robi tego w sposób spój-
ny i systematyczny. Powodem jest brak wiedzy, motywacji lub obu
tych czynników, ale nie bez znaczenia jest teĝ nieĂwiadomoĂÊ ceny,
jakÈ trzeba pïaciÊ za zaniedbywanie takich praktyk.
Podstawowe wymagania w zarzÈdzaniu zobowiÈzaniami
Skuteczne zarzÈdzanie zobowiÈzaniami wymaga wdroĝenia kilku
podstawowych czynnoĂci i zachowañ:
Po pierwsze, jeĂli coĂ tkwi w Twoim umyĂle, Twój umysï nie jest czy-
sty. Wszystkie sprawy, które uwaĝasz za niedokoñczone, muszÈ zo-
staÊ zebrane w godnym zaufania systemie poza Twoim umysïem al-
bo w czymĂ, co nazywam narzÚdziem do kolekcjonowania rzeczy, co
do którego masz pewnoĂÊ, ĝe bÚdziesz do niego regularnie zaglÈdaï.
Po drugie, musisz dokïadnie okreĂliÊ swoje zobowiÈzania i zde-
cydowaÊ, co naleĝy zrobiÊ, jeĂli w ogóle cokolwiek, aby osiÈgnÈÊ
postÚp w realizacji tego zobowiÈzania.
Po trzecie, kiedy juĝ okreĂlisz wszystkie
dziaïania, jakie musisz podjÈÊ, naleĝy spo-
rzÈdziÊ notatki przypominajÈce o koniecz-
noĂci ich wykonania i umieĂciÊ je w jakimĂ zorganizowanym syste-
mie, który bÚdziesz regularnie przeglÈdaï.
Waĝny test sprawdzajÈcy ten model
SugerujÚ, abyĂ zanotowaï jakiĂ projekt czy sprawÚ, która najinten-
sywniej zaprzÈta Twój umysï w tym momencie. Co CiÚ najbardziej
nurtuje, rozprasza, zajmuje czy w jakikolwiek inny sposób konsumuje
znaczÈcÈ czÚĂÊ Twojej Ăwiadomej uwagi? To moĝe byÊ problem czy
projekt, który naprawdÚ CiÚ zajmuje, coĂ, czym zmuszony jesteĂ siÚ
zajmowaÊ, albo sprawa, z którÈ raczej wczeĂniej niĝ póěniej bÚ-
dziesz musiaï siÚ zmierzyÊ.
Aby wyrzuciÊ z umysïu pewne
rzeczy, musisz tego umysïu uĝyÊ.
50
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
Moĝe wybierasz siÚ na wakacje i musisz podjÈÊ decyzjÚ, którÈ
ofertÚ „last minute” wybraÊ. Moĝe przed chwilÈ odebraïeĂ e-mail z in-
formacjÈ o nowej i pilnej sprawie zwiÈzanej z Twoim wydziaïem.
Albo wïaĂnie odziedziczyïeĂ w spadku szeĂÊ milionów dolarów i nie
wiesz, co zrobiÊ z gotówkÈ. Cokolwiek by to nie byïo.
ZanotowaïeĂ? Dobrze. Teraz opisz jednym prostym zdaniem, ja-
ki miaïby byÊ poĝÈdany przez Ciebie rezultat rozwiÈzania tego pro-
blemu czy sytuacji. Innymi sïowy, co musiaïoby siÚ wydarzyÊ, abyĂ
mógï odkreĂliÊ tÚ sprawÚ jako „zrobione”? To moĝe byÊ coĂ zupeïnie
prostego, jak: „WybraÊ siÚ na wycieczkÚ na Hawaje”, „ZajÈÊ siÚ sprawÈ
klienta X”, „WyjaĂniÊ szkolnÈ sprawÚ z AnkÈ”, „OkreĂliÊ nowÈ dziaïo-
wÈ strukturÚ organizacyjnÈ kadry menedĝerskiej”, „WdroĝyÊ nowÈ
strategiÚ inwestycyjnÈ” czy „ZbadaÊ moĝliwoĂci rozwiÈzania kwestii
czytania lektur przez Manuela”. Wszystko jasne? ¥wietnie.
Teraz zapisz, jakie najbliĝsze fizyczne dziaïanie powinieneĂ wyko-
naÊ, aby popchnÈÊ sprawÚ do przodu. JeĂli poza tÈ sprawÈ nie miaï-
byĂ w ĝyciu niczego innego do zrobienia, to jakÈ fizycznÈ czynnoĂÊ
byĂ teraz wykonaï? Moĝe byĂ do kogoĂ zadzwoniï lub napisaï? Wy-
sïaï e-mail? Usiadï z kartkÈ i oïówkiem w rÚku i dokonaï „maïej burzy
mózgów” na ten temat? Poszukaï pomocnych informacji w internecie?
Kupiï gwoědzie w sklepie ĝelaznym? Porozmawiaï ze swoim mÚĝem
czy ĝonÈ, sekretarkÈ, adwokatem czy szefem? Co by to byïo?
Masz juĝ odpowiedě? To dobrze.
Czy te dwie minuty spÚdzone na myĂleniu w ten sposób daïy Ci
coĂ wartoĂciowego? JeĂli nie róĝnisz siÚ zbytnio od zdecydowanej
wiÚkszoĂci ludzi, którzy wykonywali podobne
testy w trakcie moich warsztatów, prawdo-
podobnie doĂwiadczyïeĂ uczucia przynajmniej
niewielkiej poprawy w kontrolowaniu sytuacji,
zrelaksowaniu i skupieniu uwagi. Odczu-
jesz takĝe zwiÚkszonÈ motywacjÚ do faktycznego zrobienia czegoĂ
ze sprawÈ, o której dotychczas gïównie tylko myĂlaïeĂ. Wyobraě sobie
tysiÈckrotnie zwiÚkszonÈ motywacjÚ jako sposób na ĝycie i pracÚ.
MyĂl jak czïowiek dziaïa-
jÈcy, dziaïaj jak czïowiek
myĂlÈcy.
— Henry Bergson
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
51
JeĂli wyniosïeĂ z tego prostego Êwiczenia cokolwiek pozytywne-
go dla siebie, pomyĂl: co siÚ zmieniïo? Co sprawiïo, ĝe poprawiïy siÚ
Twoje odczucia? Sytuacja sama w sobie w sensie fizycznym nie po-
sunÚïa siÚ do przodu. Z pewnoĂciÈ nie zostaïa zakoñczona. Prawdo-
podobnie udaïo Ci siÚ klarowniej zdefiniowaÊ poĝÈdany rezultat
zakoñczenia sprawy i zidentyfikowaÊ najbliĝsze dziaïanie do podjÚ-
cia. Ale na pewno zmieniïo siÚ to, co ma najwiÚksze znaczenie dla
jasnoĂci umysïu, moĝliwoĂci skupienia siÚ i spokoju ducha — spo-
sób Twojego zaangaĝowania w otaczajÈcy CiÚ Ăwiat.
Ale co sprawiïo, ĝe to osiÈgnÈïeĂ? Ani nie „lepsza organizacja”, ani
nie „wyznaczenie priorytetów”. Odpowiedě brzmi: myĂlenie. Nie jakieĂ
gïÚbokie rozwaĝania, ale tylko tyle, aby wykrystalizowaÊ Twoje prze-
konanie o koniecznoĂci i moĝliwoĂci zaïatwienia sprawy oraz by wska-
zaÊ niezbÚdne do tego zasoby. Ludzie duĝo myĂlÈ, ale najczÚĂciej
jest to myĂlenie o problemie, o projekcie lub o sytuacji, nie o rozwiÈza-
niach. JeĂli rzeczywiĂcie wykonaïeĂ zaproponowane wyĝej Êwiczenie,
to znaczy, ĝe ukierunkowaïeĂ swoje myĂlenie na dziaïanie i efekty, a to
raczej rzadko siÚ zdarza bez Ăwiadomie skoncentrowanego wysiïku.
Reagowanie jest automatyczne, lecz myĂlenie nie.
Rzeczywiste funkcjonowanie „pracy opartej na wiedzy”
Witamy w rzeczywistym Ăwiecie „pracy opartej na wiedzy” z podsta-
wowÈ zasadÈ dziaïania: Musisz myĂleÊ o swoich sprawach bardziej
intensywnie, niĝ jesteĂ tego Ăwiadom, ale nie tak intensywnie, jak
mógïbyĂ siÚ tego obawiaÊ. Peter Drucker pisaï o tym w ten sposób:
„W pracy opartej na wiedzy […] nie ma sprecy-
zowanych zadañ do wykonania; one muszÈ zo-
staÊ okreĂlone. Jakie sÈ oczekiwane efekty wy-
konywanej pracy? To […] kluczowa kwestia
w osiÈgniÚciu efektywnoĂci przez ludzi, których praca opiera siÚ na
wiedzy. Jest to kwestia, która wymaga ryzykownych decyzji. Zazwyczaj
nie ma jednej, dobrej odpowiedzi; zamiast tego mamy moĝliwoĂÊ
MyĂl jest poczÈtkiem
kaĝdego dziaïania.
— Ralph Waldo Emerson
52
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
wyboru. W zwiÈzku z tym, aby moĝna byïo osiÈgnÈÊ wysokÈ efektyw-
noĂÊ, spodziewane rezultaty dziaïañ muszÈ byÊ jasno sprecyzowane”
4
.
WiÚkszoĂÊ ludzi ma opory, by zainicjowaÊ w sobie ów „wybuch
energii”, która bÚdzie im potrzebna do sprecyzowania wïaĂciwego
znaczenia spraw, które do siebie dopuĂcili, oraz do podjÚcia decyzji,
co z nimi naleĝy zrobiÊ. Tak naprawdÚ to nigdy nie przypuszczali-
Ămy, ĝe bÚdziemy musieli myĂleÊ o naszej pracy, zanim bÚdziemy
mogli siÚ do niej zabraÊ; wiÚkszoĂÊ z naszych codziennych zadañ
zostaïa juĝ za nas zdefiniowana przez niedokoñczone czy nierozpo-
czÚte rzeczy „gapiÈce siÚ” na nas, kiedy przychodzimy do pracy, al-
bo za sprawÈ rodziny, którÈ trzeba wyĝywiÊ, prania, które naleĝy
zrobiÊ, czy dzieci, które trzeba ubraÊ. MyĂlenie w sposób ukierun-
kowany na definiowanie poĝÈdanych rezultatów i wymaganych naj-
bliĝszych dziaïañ nie jest w opinii wiÚkszoĂci czymĂ, co powinni robiÊ
(dopóki nie muszÈ tego robiÊ). W rzeczywistoĂci jednak myĂlenie
tymi kategoriami jest najbardziej skutecznym sposobem, aby ĝycze-
nia zamieniaÊ w rzeczywistoĂÊ.
Dlaczego rzeczy tkwiÈ w Twoim umyĂle
W wiÚkszoĂci przypadków powodem, dla którego coĂ tkwi w Twoim
umyĂle, jest fakt, ĝe chcesz, aby to coĂ byïo inne niĝ aktualnie jest,
tymczasem:
4
„Praca oparta na wiedzy” moĝe siÚ dla wielu wydaÊ pojÚciem dziwnym
i niezrozumiaïym tylko dlatego, ĝe do podejmowania decyzji potrzebuje-
my duĝo rzeczy niematerialnych i nieoczywistych, a to oznacza ciÈgïe
myĂlenie i dokonywanie wyborów. WiÚkszoĂÊ z nas tkwi w tym od dawna
(ostatniÈ rzeczÈ, jakÈ zauwaĝa ryba, jest woda). Zazwyczaj nie uĂwiada-
miamy sobie procesu myĂlowego, który musimy wykonaÊ. Praca oparta na
wiedzy wydaje siÚ zarezerwowana dla profesjonalistów w biaïych koïnierzy-
kach — oni pierwsi zetknÚli siÚ z tym zagadnieniem jeszcze w ubiegïym
wieku — ale kaĝdy, komu udaïo siÚ jakoĂ przetrwaÊ tamte czasy, dzisiaj
teĝ jest w tej grze. Jest w niej kaĝdy rodzic, który zastanawia siÚ nad wy-
borem szkoïy dla swojego dziecka lub nad tym, jakie urzÈdzenie cyfrowe
ma mu sprezentowaÊ.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
53
nie sprecyzowaïeĂ dokïadnie, co ma byÊ poĝÈdanym rezultatem
dziaïania;
nie zadecydowaïeĂ, jak ma wyglÈdaÊ najbliĝsze dziaïanie
i/albo
nie zamieĂciïeĂ w systemie, któremu moĝesz
zaufaÊ, notatek przypominajÈcych o poĝÈda-
nym efekcie i koniecznych dziaïaniach.
WïaĂnie dlatego sprawy tkwiÈ w Twoim
umyĂle. Twój umysï nie wyrzuci z siebie ĝad-
nej sprawy, zanim nie zostanie ona zidentyfi-
kowana, decyzje wobec niej nie zostanÈ podjÚte, a dane z nich wy-
nikajÈce nie zostanÈ zmagazynowane w systemie, co do którego masz
pewnoĂÊ, ĝe bÚdziesz o nim myĂlaï za kaĝdym razem, kiedy bÚdzie
to konieczne. Moĝesz oszukaÊ wszystkich, ale nie oszukasz wïasne-
go umysïu. On wie, czy doszedïeĂ do wniosków, do których dojĂÊ
powinieneĂ, i czy wynikajÈce z nich rezultaty i notatki przypomina-
jÈce o koniecznych do wykonania dziaïaniach umieĂciïeĂ w miejscu
godnym zaufania, o którym w odpowiednim czasie Ăwiadomie sobie
przypomnisz
5
. JeĂli nie wykonaïeĂ tych rzeczy, nie przestaniesz pra-
cowaÊ w nadgodzinach. Nawet jeĂli zaplanowaïeĂ juĝ swój kolejny
krok zmierzajÈcy do rozwiÈzania problemu, nie uwolnisz swojego
umysïu do czasu, kiedy umieĂcisz notatkÚ przypominajÈcÈ o tym
w miejscu, o którym Twój umysï wie, ĝe z pewnoĂciÈ do niego zajrzysz.
Umysï bÚdzie uporczywie przypominaï Ci o tym niewykonanym kro-
ku, przewaĝnie w chwilach, kiedy nic nie bÚdziesz mógï w tej
sprawie zrobiÊ, co bÚdzie wywoïywaÊ u Ciebie dodatkowy stres.
Twój umysï nie ma swojego umysïu
Przynajmniej czÚĂÊ Twojego mózgu moĝna uznaÊ, w pewnym sensie, za
gïupiÈ, choÊ przejawia siÚ to w bardzo interesujÈcy sposób. JeĂli mózg
5
Patrz wyniki badañ Baumeistera przytoczone w rozdziale 14.
To ciÈgïe, bezproduktyw-
ne zaangaĝowanie we
wszystkie rzeczy, jakie
mamy do zrobienia, jest
najwiÚkszym poĝeraczem
czasu i energii.
— Kerry Gleeson
54
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
dysponowaïby wrodzonÈ inteligencjÈ i logikÈ, przypominaïby Ci
o sprawach tylko wtedy, kiedy byïbyĂ w stanie w jakikolwiek sposób
siÚ nimi zajÈÊ.
Czy gdzieĂ w domu nie masz czasem latarki z wyïadowanymi
bateriami? Kiedy zazwyczaj Twój umysï przypomina Ci, ĝe przydaïy-
by siÚ nowe baterie? Wtedy, kiedy natkniesz siÚ na te wyïadowane!
To niezbyt mÈdre. JeĂli Twój umysï dysponowaïby jakÈkolwiek
wrodzonÈ inteligencjÈ, przypominaïby Ci o rozïadowanych bate-
riach tylko wtedy, gdy wïaĂnie mijasz sklep z bateriami. I to dokïad-
nie o takich, które pasujÈ do latarki.
Czy od czasu, kiedy dziĂ siÚ przebudziïeĂ, do chwili obecnej pomy-
ĂlaïeĂ o jakiejkolwiek rzeczy, którÈ powinieneĂ zrobiÊ, a do tej pory
nie jest zrobiona? Czy ta myĂl przeszïa Ci przez gïowÚ wiÚcej niĝ raz?
Dlaczego? MyĂlenie o czymĂ, wobec czego nie podejmujesz ĝadnych
dziaïañ, to zwykïa strata czasu i energii. Takie
myĂlenie powoduje tylko dodatkowe niepokoje
dotyczÈce spraw, które powinny byÊ wyko-
nane, a nie sÈ.
WiÚkszoĂÊ z nas pozwala swoim reaktywnym procesom mental-
nym na kontrolowanie znacznej czÚĂci swojego ĝycia, zwïaszcza kiedy
borykamy siÚ z syndromem „nadmiaru rzeczy do zrobienia”. Prawdo-
podobnie i Ty przekazaïeĂ wiele ze swoich spraw, wiele z „otwar-
tych pÚtli” do niezaleĝnej jednostki Twojej wewnÚtrznej organizacji,
która nie jest w stanie efektywnie poradziÊ sobie z nimi w takim
stanie, w jakim siÚ znajdujÈ — do Twojego mózgu. Badania dowio-
dïy, ĝe znaczna czÚĂÊ naszej psychiki angaĝuje siÚ w ciÈgïe Ăledze-
nie otwartych pÚtli, lecz nie (jak kiedyĂ sÈdzono) jako inteligentny,
pozytywny motywator, tylko jako czynnik odwracajÈcy uwagÚ od
wszystkich innych rzeczy, o których chcielibyĂmy myĂleÊ, przez co
zmniejsza nasze moĝliwoĂci dziaïania.
Transformacja „spraw”
Oto moja definicja „spraw”: wszystko, co wpuĂciïeĂ do swojego psy-
chicznego lub fizycznego Ăwiata, co nie pasuje do miejsca, w którym
Opanuj swój umysï
albo on opanuje Ciebie.
— Horacy
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
55
siÚ znajduje, ale w stosunku do czego jeszcze nie okreĂliïeĂ, co to dla
Ciebie znaczy oraz jakie sÈ spodziewane rezultaty i najbliĝsze dziaïa-
nia. Powodem, dla którego wiÚkszoĂÊ systemów wspomagajÈcych
organizacjÚ nie funkcjonuje w przypadku wiÚk-
szoĂci ludzi jest fakt, ĝe nie przetworzyli oni
jeszcze wszystkich spraw, które starajÈ siÚ zor-
ganizowaÊ. Do czasu, kiedy zadania te pozosta-
nÈ „sprawami”, w rozumieniu wyĝej przedsta-
wionej definicji, pozostanÈ one niekontrolowane.
WiÚkszoĂÊ ze sporzÈdzanych list zadañ do wykonania, z którymi siÚ
spotykaïem (jeĂli ludzie w ogóle je sporzÈdzali), skïadaïa siÚ w zdecy-
dowanej wiÚkszoĂci ze spraw, nie z ukierunkowanych na rezultat po-
mysïów na dziaïania, które muszÈ zostaÊ zrealizowane. Po czÚĂci byïy
to notatki przypominajÈce o wielu rzeczach, które pozostawaïy nie-
rozwiÈzane i których nie przetworzono na zbiór poĝÈdanych rezul-
tatów i dziaïañ, czyli wïaĂnie takich nagïówków i szczegóïów, jakie
sporzÈdzajÈcy listy powinni byli wykonaÊ.
Typowymi pozycjami na liĂcie zadañ do wykonania sÈ: „mama”,
„bank”, „lekarz”, „opiekunka”, „wiceprezes ds. marketingu” itp. Pa-
trzenie na nie raczej stresuje niĝ przynosi ulgÚ, poniewaĝ mimo iĝ sÈ
to rzeczy, co do których pewne decyzje zostaïy juĝ podjÚte, nadal nasza
psychika odbiera je jako woïanie: „Zdecyduj o mnie!”. JeĂli w tym
momencie nie masz siïy na myĂlenie i podejmowanie decyzji, to ta-
ka lista jedynie uzmysïowi Ci, ĝe jesteĂ przeciÈĝony obowiÈzkami.
„Sprawy” niekoniecznie muszÈ byÊ czymĂ negatywnym ze swej
natury. Rzeczy, które poprzez swojÈ zïoĝonoĂÊ opanowujÈ lub
przyciÈgajÈ TwojÈ uwagÚ, zwykle ujawniajÈ siÚ jako „sprawy”. Gdy
jednak owe „sprawy” stajÈ siÚ czÚĂciÈ naszego ĝycia czy pracy, budzi
siÚ w nas naturalne zobowiÈzanie wobec samych siebie do zdefinio-
wania i wyjaĂnienia ich znaczenia. W Ăwiecie profesjonalistów praca
zmusza do nieustannego myĂlenia, oceniania, decydowania i dzia-
ïania, czy to w zwiÈzku z odebranym e-mailem, czy notatkami z poran-
nej narady. Jest to nierozïÈczna czÚĂÊ wykonywanej pracy. JeĂli nie
musiaïeĂ myĂleÊ o tych rzeczach, to pewnie nikt od Ciebie tego nie
Musimy przetworzyÊ wszystkie
„sprawy”, które próbujemy zor-
ganizowaÊ, w sprawy „realizo-
walne”, które musimy wykonaÊ.
56
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
wymagaï. Byïoby jednak oszukiwaniem samego siebie pozwalanie,
aby sprawy z ĝycia codziennego — dotyczÈce domu, rodziny, zdrowia,
finansów, kariery lub kontaktów miÚdzyludzkich — zalegaïy w Ăwia-
domoĂci z powodu braku wyraěnego okreĂlenia oczekiwanych efektów
i wymaganych dziaïañ.
Na zakoñczenie jednego z moich seminariów pewna pani, wyĝszego
szczebla menedĝer w czoïowej firmie biotechnologicznej, spojrzaïa na
swÈ listÚ „zadañ do wykonania”, którÈ wczeĂniej ze sobÈ przyniosïa,
i rzekïa: „O rety, cóĝ to za amorficzna sterta
niewykonalnoĂci!”. To najlepsze okreĂlenie,
z jakim siÚ spotkaïem, trafnie opisujÈce sposób,
w jaki tworzy siÚ te listy w wiÚkszoĂci syste-
mów. Zdecydowana wiÚkszoĂÊ ludzi staraïa siÚ
zorganizowaÊ, przerabiajÈc niekompletne listy,
zawierajÈce niedoprecyzowane rzeczy; do tej pory nie zdawali sobie
sprawy, jak wiele i jakich rzeczy muszÈ zorganizowaÊ, aby ich starania
przyniosïy prawdziwy efekt. JeĂli ich starania organizacyjne majÈ od-
nieĂÊ sukces, muszÈ zebraÊ wszystko to, co wymaga zastanowienia,
a potem zastanowiÊ siÚ nad tym.
Proces: zarzÈdzanie dziaïaniem
Moĝesz wytrenowaÊ siÚ, zupeïnie jak sportowiec, aby byÊ szybszym,
lepiej reagujÈcym, bardziej zorientowanym na dziaïanie i skoncentro-
wanym na zajmowaniu siÚ tym wszystkim, czym siÚ musisz zajmowaÊ.
Moĝesz myĂleÊ bardziej efektywnie i zarzÈdzaÊ wynikami dziaïañ
z wiÚkszÈ swobodÈ i kontrolÈ. Moĝesz zminimalizowaÊ liczbÚ ciÈgnÈ-
cych siÚ za TobÈ „ogonów” zwiÈzanych zarówno z ĝyciem osobistym,
jak i z pracÈ, moĝesz dokonaÊ wiÚcej mniejszym nakïadem siï. Moĝesz
dokonywaÊ natychmiastowych decyzji w zakresie wszystkich spraw, któ-
rymi siÚ zajmujesz, a takĝe stworzyÊ procedury okreĂlajÈce standardy po-
stÚpowania w ĝyciu osobistym i zawodowym w tym nowym milenium.
MyĂl jest poĝyteczna, jeĂli
motywuje do dziaïania,
ale szkodliwa, jeĂli zastÚ-
puje dziaïanie.
— Bill Reader
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
57
Zanim jednak bÚdziesz mógï osiÈgnÈÊ którÈkolwiek z wyĝej wymie-
nionych umiejÚtnoĂci, musisz opanowaÊ nawyk wyrzucania wszystkie-
go ze swojego umysïu. Nie osiÈgniesz tego, jak mogïeĂ siÚ przekonaÊ,
przez zarzÈdzanie czasem, informacjÈ czy priorytetami. W koñcu:
nie zarzÈdzasz okresem piÚciu minut, koñczÈc w szeĂÊ;
nie zarzÈdzasz nadmiarem informacji — gdyby tak byïo, poszedï-
byĂ do biblioteki i tam umarï, albo wypaliïbyĂ siÚ, za pierwszym
razem wchodzÈc do internetu;
nie zarzÈdzasz priorytetami — Ty je po prostu masz.
Zamiast tego wszystkiego, kluczem do za-
rzÈdzania Twoimi „sprawami” jest zarzÈdzanie
dziaïaniami.
ZarzÈdzanie dziaïaniami
jest pierwszoplanowym wyzwaniem
To, co robisz ze swoim czasem, co robisz z informacjami i co robisz
ze swoim ciaïem i zaangaĝowaniem wzglÚdem swoich priorytetów,
to sÈ rzeczywiste wybory, w ramach których musisz rozlokowaÊ swoje
ograniczone zasoby. Istotnym problemem jest to, jak optymalnie
dokonywaÊ wyborów w zakresie tego, co i w jakim czasie robiÊ. Praw-
dziwym wyzwaniem jest zarzÈdzanie naszymi dziaïaniami.
To moĝe brzmieÊ banalnie. Moĝesz jednak byÊ zaskoczony, kiedy
odkryjesz, jak wiele osób nie precyzuje dziaïañ w ramach wielkiej
liczby projektów czy zobowiÈzañ. Niezmiernie trudno bÚdzie Ci zarzÈ-
dzaÊ dziaïaniami, które nie zostaïy zidentyfikowane czy zaplanowane.
Wielu ludzi ma dziesiÈtki rzeczy do zrobienia, na wielu frontach, ale
nie wiedzÈ jeszcze, co to za rzeczy. Moĝna zrozumieÊ doĂÊ powszechne
narzekania w stylu „Nie mam czasu, by …” (moĝesz dowolnie wypeïniÊ
wolne miejsce), poniewaĝ wiÚkszoĂÊ projektów wydaje siÚ, i jest,
przytïaczajÈca, a to dlatego, ĝe projektów, jako takich, w ogóle nie
da siÚ zrealizowaÊ! Moĝesz jedynie realizowaÊ dziaïania zwiÈzane
ZaczÈÊ to poïowa sukcesu.
— Greckie przysïowie
58
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
z projektem. Wiele dziaïañ wymaga zaledwie minuty lub dwóch od-
powiednio wykorzystanego czasu, aby popchnÈÊ projekt do przodu.
UczÈc i trenujÈc tysiÈce ludzi, doszedïem do wniosku, ĝe brak
czasu wcale nie jest ich gïównym problemem (choÊ oni mogÈ myĂleÊ,
ĝe jest); ich prawdziwym problemem jest brak jasnoĂci i zdefiniowa-
nia, czym tak naprawdÚ jest ich projekt i jak
powinny wyglÈdaÊ najbliĝsze dziaïania z nim
zwiÈzane, które naleĝy podjÈÊ. WyjaĂnianie
spraw w sposób natychmiastowy, kiedy tylko
pojawiÈ siÚ „na radarze”, w odróĝnieniu od
wyjaĂnieñ spóěnionych w czasie, kiedy pro-
blemy juĝ narosïy, pozwala ludziom na odnoszenie korzyĂci z zarzÈ-
dzania dziaïaniami.
Aby skutecznie i efektywnie wykonaÊ zadanie trzeba okreĂliÊ dwie
rzeczy: (1) co oznacza „wykonane” (rezultat); (2) jak wyglÈda „wyko-
nywanie” (dziaïanie). I dla wiÚkszoĂci ludzi nie jest to wcale takie
oczywiste, a przynajmniej w odniesieniu do wiÚkszoĂci spraw absor-
bujÈcych uwagÚ.
Znaczenie podejĂcia bottom-up („od doïu do góry”)
Lata praktyki pozwoliïy mi odkryÊ praktyczne znaczenie podejĂcia
„od doïu do góry” w pracy nad poprawÈ efektywnoĂci osobistej, roz-
poczynajÈc od spraw najzwyklejszych, podstawowego poziomu bie-
ĝÈcych czynnoĂci i zobowiÈzañ. Z logicznego punktu widzenia wy-
dawaÊ by siÚ mogïo, ĝe podejĂcie „z góry na dóï” powinno byÊ bardziej
odpowiednim; najpierw odkrywamy cel i wizjÚ danej osoby czy or-
ganizacji, potem definiujemy kluczowe cele, a na koñcu zagïÚbiamy siÚ
w szczegóïy zwiÈzane z ich implementacjÈ. Kïopot jednak w tym, ĝe
wiÚkszoĂÊ ludzi jest tak zaaferowana swymi codziennymi zobowiÈza-
niami, ĝe ich zdolnoĂÊ efektywnego ogarniÚcia szerszej perspektywy
jest doĂÊ mocno nadwyrÚĝona. W konsekwencji powyĝszego, podejĂcie
„od doïu do góry” jest zazwyczaj bardziej efektywne.
Sprawy rzadko siÚ blokujÈ
z powodu braku czasu. Sprawy
blokujÈ siÚ, poniewaĝ nie zdefi-
niowano, w jaki sposób naleĝy
je poprowadziÊ.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
59
Bycie na bieĝÈco i zyskanie kontroli nad sprawami w inboxie
oraz tymi, które krÈĝÈ Ci po gïowie, a takĝe wdroĝenie praktyk, które
pomogÈ Ci utrzymaÊ ten stan, to najlepszy spo-
sób na poszerzenie Twoich horyzontów. Wyge-
nerujesz w sobie kreatywnÈ i prÚĝnÈ energiÚ,
która pomoĝe Ci osiÈgnÈÊ skupienie na no-
wych poziomach, staniesz siÚ bardziej pewny
siebie, przekonany, ĝe poradzisz sobie z no-
wymi wyzwaniami, które zostanÈ wygenero-
wane przez wzmocnionÈ kreatywnoĂÊ. Wszystkich, którzy zdecydujÈ
siÚ zakasaÊ rÚkawy i zaimplementowaÊ ten system, opanowuje na-
tychmiastowe, samoistne uczucie wolnoĂci, odprÚĝenia i inspiracji.
BÚdziesz lepiej przygotowany do podjÚcia myĂlenia szerszymi
kategoriami, jeĂli narzÚdzia, którymi bÚdziesz siÚ posïugiwaï w kon-
trolowaniu wdraĝania poĝÈdanych rezultatów, bÚdÈ czÚĂciÈ Twojego
staïego stylu dziaïania. OczywiĂcie sÈ rzeczy bardziej znaczÈce niĝ
Twój inbox, ale jeĂli zarzÈdzanie na tym poziomie nie jest tak efektyw-
ne, jak mogïoby byÊ, to moĝe siÚ okazaÊ, ĝe reszta wyglÈda jak
próba pïywania w za duĝym i workowatym ubraniu.
Wielu kierowników, z którymi pracowaïem w ciÈgu dnia, po-
magajÈc uporaÊ siÚ z przyziemnymi, codziennymi „sprawami”, juĝ
wieczorem pracowaïo nad caïym potokiem pomysïów i wizji doty-
czÈcych firmy i swojej przyszïoĂci. To wïaĂnie typowa automatyczna
konsekwencja odblokowania toku pracy.
ZarzÈdzanie dziaïaniem
w wersji horyzontalnej i wertykalnej
Musisz kontrolowaÊ swoje zobowiÈzania, projekty i dziaïania w dwóch
pïaszczyznach — horyzontalnej i wertykalnej. Kontrola „horyzon-
talna” utrzymuje ïÈcznoĂÊ pomiÚdzy wszystkimi dziaïaniami, w które
jesteĂ zaangaĝowany. Wyobraě sobie, ĝe Twoja psychika skanuje
otoczenie niczym policyjny radar; w ciÈgu dwudziestu czterech go-
dzin doby moĝe siÚ ona zatrzymaÊ na którejkolwiek z tysiÈca spraw
Wizja to nie wszystko;
trzeba jÈ poïÈczyÊ z dzia-
ïaniem. Nie wystarczy
wpatrywaÊ siÚ w schody;
musimy wspinaÊ siÚ po ich
stopniach.
— Vaclav Havel
60
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
przyciÈgajÈcych TwojÈ uwagÚ bÈdě jej wymagajÈcych: apteka, chïopak
córki, spotkanie zarzÈdu, ciotka Marta, odebrana wiadomoĂÊ tekstowa,
plan strategiczny, obiad, wiÚdnÈcy kwiatek w biurze, wkurzony klient
czy buty, które naleĝaïoby wypastowaÊ. Musisz kupiÊ znaczki poczto-
we, sprawdziÊ, czy jutrzejsza prezentacja jest przygotowana, zdepo-
nowaÊ czek, zarezerwowaÊ hotel, odwoïaÊ spotkanie czy obejrzeÊ
wieczorem film. Moĝesz byÊ zaskoczony, o jak wielu rzeczach tak na-
prawdÚ myĂlisz i jak wieloma musisz siÚ zajmowaÊ w ciÈgu tylko
jednego dnia. Potrzebujesz sprawdzonego systemu, który mógïby
kontrolowaÊ jak najwiÚkszÈ liczbÚ z nich, dostarczaïby na ĝyczenie
wymaganych informacji i umoĝliwiaïby szybkie i sprawne zmienia-
nie przedmiotów Twojego zaangaĝowania z jednego na drugi.
W przeciwieñstwie do powyĝszego „kontrola wertykalna” skupia
siÚ na zarzÈdzaniu myĂleniem, rozwojem i koordynacjÈ w konkretnych
sprawach i projektach. Na przykïad Twój wewnÚtrzny „policyjny ra-
dar” zatrzymuje siÚ na sprawie Twoich najbliĝszych wakacji, o czym
rozmawiacie wspólnie z partnerem ĝyciowym przy obiedzie: gdzie
i kiedy pojedziecie, co bÚdziecie robiÊ, jak przygotowaÊ siÚ do wyjazdu
itd. Albo wspólnie z Twoim szefem musicie podjÈÊ decyzje w kwe-
stii planowanego wdroĝenia reorganizacji dziaïów. Albo musisz po
prostu odĂwieĝyÊ swojÈ pamiÚÊ na temat klienta, do którego za chwilÚ
zadzwonisz. To jest „planowanie projektu” w szerokim znaczeniu.
Oznacza to koncentrowanie siÚ na pojedynczych przedsiÚwziÚciach,
sytuacjach czy osobach i wyszczególnienie wszelkich pomysïów, dro-
biazgów, priorytetów czy sekwencji zdarzeñ, które powinieneĂ wyko-
naÊ, aby poradziÊ sobie z tÈ sprawÈ, przynajmniej chwilowo.
Cel zarzÈdzania horyzontalnego i wertykalnego jest ten sam: wy-
rzuciÊ sprawy z Twojego umysïu i doprowadziÊ je do koñca. Wïa-
Ăciwe zarzÈdzanie dziaïaniem daje Ci poczucie komfortu i kontroli
podczas Twojego zmagania siÚ z szerokim spektrum spraw prywat-
nych i zawodowych, a odpowiednie skupienie uwagi na projekcie
pomaga wyklarowaÊ sprawÚ i ukierunkowaÊ CiÚ na wymagane
szczegóïy.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
61
Zasadnicza zmiana: WyrzuÊ to wszystko ze swojej gïowy
W praktyce nie ma moĝliwoĂci osiÈgniÚcia tego stanu zrelaksowania
i poczucia kontroli, który obiecujÚ, jeĂli swoje sprawy bÚdziesz trzymaï
tylko w swojej gïowie. Jak bÚdziesz siÚ mógï przekonaÊ, poszczegól-
ne zachowania opisane w tej ksiÈĝce sÈ dziaïa-
niami, które juĝ praktykujesz. ZasadniczÈ róĝni-
cÈ pomiÚdzy moim sposobem a tym, co robiÈ
inni, jest to, ĝe ja ogarniam i organizujÚ sto
procent swoich spraw w ramach i za pomocÈ
narzÚdzi, które mam w rÚku, nie w umyĂle. Odnosi siÚ to do wszystkie-
go, co robiÚ — spraw maïych i wielkich, osobistych i zawodowych,
pilnych i mniej pilnych. Do wszystkiego
6
.
Jestem przekonany, ĝe juĝ kiedyĂ doszedïeĂ do takiego punktu
w realizacji jakiegoĂ projektu czy ogólnie w swoim ĝyciu, gdzie
zmuszony byïeĂ usiÈĂÊ i sporzÈdziÊ listÚ notatek. W rezultacie poczuïeĂ
siÚ lepiej skoncentrowany i bardziej opano-
wany. Skoro tak, to wiesz, o czym mówiÚ. Nic
siÚ wokóï nie zmieniïo, a mimo to poczuïeĂ siÚ
pewniej. Tym, co zostaïo zmodyfikowane i to
w znacznym stopniu, byï sposób, w jaki zaan-
gaĝowaïeĂ siÚ w swój Ăwiat. CoĂ takiego zdarza siÚ zawsze, gdy wy-
rzucasz z gïowy potencjalnie waĝne rzeczy. WiÚkszoĂÊ ludzi decyduje
siÚ jednak na sporzÈdzenie takich list dopiero wtedy, kiedy baïagan
staje siÚ nie do wytrzymania i muszÈ coĂ z tym zrobiÊ. W wiÚkszoĂci
przypadków sporzÈdzane sÈ one jedynie w odniesieniu do pojedyn-
czych obszarów dziaïania, które sprawiajÈ szczególnie duĝo kïopotów.
6
Nie caïkiem do wszystkiego. Przez wiÚkszoĂÊ czasu mój umysï po prostu
„przeĝuwa” — myĂli o róĝnych rzeczach i pobudza mojÈ ĂwiadomoĂÊ to
tym, to owym. Nie zapisujÚ tysiÚcy myĂli, jakie mam w ciÈgu dnia. Nie-
mal wszystkie sÈ wewnÚtrznie zamkniÚte. NotujÚ tylko te, które w mojej
psychice tworzÈ otwarte pÚtle — restauracja, o której czytaïem i którÈ
wypadaïoby sprawdziÊ, pomysï na przeredagowanie ksiÈĝki, coĂ, co po-
winienem zrobiÊ dla ĝony, pytanie do ksiÚgowego, rzecz do kupienia
w sklepie z narzÚdziami itp.
W wiÚkszoĂci przypadków jest
tak, ĝe im bardziej coĂ zaprzÈta
Twój umysï, tym mniej w tej
sprawie faktycznie siÚ dzieje.
Nie ma powodu, aby dwa razy
zastanawiaÊ siÚ nad tÈ samÈ
sprawÈ, chyba ĝe sam tego
chcesz.
62
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
JeĂli jednak przerobiïbyĂ ten sposób dziaïania w permanentny system
swojego funkcjonowania osobistego i zawodowego oraz zaimple-
mentowaïbyĂ jego zasady we wszystkich obszarach ĝycia (nie tylko
w sprawach „pilnych”), uprawiaïbyĂ zarzÈdzanie w opisywanym przeze
mnie stylu „umysï jak woda”. Z mojego doĂwiadczenia wynika, ĝe
ten proces zawsze poprawia nasze spojrzenie na sprawÚ i nasze
samopoczucie. Po co wiÚc czekaÊ?
Ja staram siÚ dokonywaÊ intuicyjnych wyborów na bazie dostÚp-
nych rozwiÈzañ bez zastanawiania siÚ, co to sÈ za rozwiÈzania. Wszyst-
ko to muszÚ mieÊ juĝ wczeĂniej przemyĂlane, a rezultaty tych prze-
myĂleñ zawarte w godnym zaufania systemie.
Nie chcÚ traciÊ czasu na rozpatrywanie opcji
wiÚcej niĝ jeden raz. Byïoby to nieefektyw-
nym sposobem na wykorzystanie kreatywnej
energii, a takĝe ěródïem frustracji i stresu.
Takiego myĂlenia nie da siÚ uniknÈÊ. Twój
umysï bÚdzie pracowaï nad wszystkim, co siÚ znajduje w tym nie-
okreĂlonym stanie. Ale, jak wykazaïy badania, takie zaprzÈtanie umysïu
snuciem coraz bardziej zapÚtlajÈcych siÚ wÈtków zmniejsza zdol-
noĂÊ do myĂlenia i dziaïania. Umysï ma teĝ ograniczone moĝliwoĂci
gromadzenia nierozwiÈzanych spraw i po przekroczeniu pewnego
limitu jego bezpieczniki siÚ przepalajÈ.
PamiÚÊ krótkotrwaïa, czyli zdolnoĂÊ Twojego umysïu, która odpo-
wiada za sprawy niekompletne, nieuregulowane, funkcjonuje jak
pamiÚÊ RAM (pamiÚÊ operacyjna) komputera. Twoja ĂwiadomoĂÊ
jest, podobnie jak monitor komputera, narzÚdziem umoĝliwiajÈcym
pracÚ nad konkretnymi zadaniami, nie jest natomiast miejscem do
skïadowania. Moĝesz wiÚc myĂleÊ jedynie o dwóch, trzech rzeczach
w bardzo krótkim okresie. Sprawy niedokoñczone sÈ jednak ciÈgle
umieszczane w Twojej pamiÚci krótkotrwaïej. PamiÚÊ ta, podobnie jak
RAM komputera, ma ograniczonÈ pojemnoĂÊ; istnieje pewna iloĂÊ
danych, którÈ moĝna obciÈĝaÊ pamiÚÊ i przy której umysï bÚdzie nadal
funkcjonowaï na najwyĝszym poziomie. U wiÚkszoĂci ludzi ich „RAM”
pÚka w szwach. SÈ oni permanentnie rozpraszani, a umiejÚtnoĂÊ
Kaĝde zobowiÈzanie typu „mógï-
bym” lub „powinienem” uloko-
wane tylko w psychice wytwarza
irracjonalnÈ, trudnÈ do przezwy-
ciÚĝenia i nieustajÈcÈ presjÚ.
ROZDZIA 1 | NOWE PRAKTYKI W NOWEJ RZECZYWISTO¥CI
63
skupienia uwagi i zdolnoĂÊ do dziaïania sÈ zachwiane poprzez ich
wewnÚtrzne, mentalne przeïadowanie. Wszystko to znajduje potwier-
dzenie w wynikach najnowszych badañ z obszaru nauk kognitywi-
stycznych. Wynika z nich wprost, ĝe nasze procesy umysïowe sÈ
hamowane przez nakïadane na umysï brzemiÚ w postaci spraw, które
zobowiÈzujemy siÚ zaïatwiÊ, ale nie mamy ĝadnego planu ani sys-
temu do zarzÈdzania nimi
7
.
Na przykïad: czy w ciÈgu ostatnich kilku minut Twoje myĂli nie
krÈĝyïy po jakichĂ obszarach zupeïnie niezwiÈzanych z tym, o czym tu
czytasz? Pewnie tak. I prawdopodobnie byïy to jakieĂ „otwarte pÚtle”,
jakieĂ niedokoñczone sprawy, w które w jakiĂ sposób siÚ zaangaĝo-
waïeĂ. Zjawisko to byïo wewnÚtrznym krzykiem wywoïanym w pew-
nych obszarach pamiÚci. Czy coĂ zrobiïeĂ w tej sprawie? JeĂli nie
zanotowaïeĂ tego przekazu i nie umieĂciïeĂ go w miejscu, które nieba-
wem przejrzysz, to jest bardziej niĝ prawdopodobne, ĝe siÚ o to mar-
twiïeĂ lub przynajmniej wzmocniïeĂ poczucie wewnÚtrznej presji.
Niezbyt efektywne zachowanie: postÚp nie nastÈpiï i napiÚcie wzrosïo.
Sporym problemem jest to, ĝe Twój umysï
ciÈgle przypomina Ci o róĝnych sprawach
w chwilach, kiedy nic nie moĝesz w zwiÈzku
z nimi zrobiÊ. Bez poczucia czasu — przeszïo-
Ăci i przyszïoĂci. Oznacza to, ĝe kiedy tylko
powiesz sobie, ĝe musisz coĂ zrealizowaÊ, i zmagazynujesz tÚ infor-
macjÚ tylko w gïowie, inna czÚĂÊ Ciebie bÚdzie sÈdziÊ, ĝe powinieneĂ
to robiÊ przez caïy czas. Ta czÚĂÊ uwaĝa, ĝe wszystko, co postawiïeĂ
sobie jako zadanie do zrealizowania, powinieneĂ zrealizowaÊ wïaĂnie
teraz. MówiÈc szczerze, moment, w którym kilka rzeczy naraz wrzu-
casz do swojego umysïu i nigdzie indziej, oznaczaÊ bÚdzie TwojÈ osobi-
stÈ poraĝkÚ, poniewaĝ nie moĝna realizowaÊ dwóch i wiÚcej rzeczy
w tym samym czasie. Sytuacja taka prowadzi do wystÈpienia uczucia
wszechobecnego stresu, którego ěródïa nie jesteĂ w stanie okreĂliÊ.
7
Te zagadnienia (i wiele innych) znakomicie opisali Roy Baumeister i John
Tierney w ksiÈĝce Willpower: Rediscovering the Greatest Human
Strength (Penguin, 2011).
CiÚĝko jest zwalczaÊ
wroga, który siedzi
w Twojej wïasnej gïowie.
— Sally Kempton
64
SZTUKA GETTING THINGS DONE | CZ}¥m PIERWSZA
WiÚkszoĂÊ ludzi przebywa w róĝnych odmianach tego stanu
mentalnego napiÚcia przez tak dïugi okres, ĝe nawet nie zdajÈ sobie
sprawy, ĝe siÚ w nim znajdujÈ. Zupeïnie jak z grawitacjÈ, jest na tyle
wszechobecna, ĝe ludzie, choÊ jej podlegajÈ, nie zdajÈ sobie sprawy
z jej wpïywu. JedynÈ chwilÈ, kiedy wiÚkszoĂÊ z nich zdaje sobie
sprawÚ, w stanie jak wielkiego napiÚcia siÚ znajdujÈ, jest moment,
kiedy siÚ z niego uwalniajÈ i zauwaĝajÈ, jak inaczej moĝna siÚ czuÊ.
Podobnie jest ze staïym monotonnym szumem, którego istnienie
uĂwiadamiamy sobie dopiero wtedy, gdy znika.
Czy jesteĂ w stanie pozbyÊ siÚ tego rodzaju stresu i szumu? Oczy-
wiĂcie. Z nastÚpnych rozdziaïów dowiesz siÚ, jak to zrobiÊ.
Skorowidz
A
Acheson Dean, 352
aktywujÈcy twór siatkowaty, 118
analizowanie, 65, 75, 168, 189, 194,
218, 293, 300, 301
multizadaniowie, 194
pojedynczo, 193
zasady, 191
archiwum, 80
B
Baumeister Roy, 381
biurko, 170, 171
burza mózgów, 105, 107, 109, 110, 111,
120, 322, 330
blokada, 130
technika prezentacyjna, 121, 122
trudnoĂci, 131
zasady, 123, 124
Buzan Tony, 121
C
cel, 40, 101, 105, 106, 108, 109, 110,
111, 112, 114, 115, 289, 304
dïugoterminowy, 287, 315
krótkoterminowy, 100
ogólny, 43
precyzowanie, 115
urzeczywistnianie przez
realizacjÚ zamierzeñ, 378, 385
ĝyciowy, 101, 287
clustering, Patrz: grupowanie
Csíkszentmihályi Mihály, 383
czas
brak, 58
pracy nienormowany, 42
zarzÈdzanie, Patrz: zarzÈdzanie
czasem
D
dekoracja, 166, 167
diagram
ryby, 121
toku pracy, 214
Drucker Peter, 37, 51
dziaïanie, 65, 84, 96, 105, 108, 109,
111, 127, 128, 195, 201, 291, 299
delegowanie, Patrz: sprawa
deleguj
intensyfikowanie, 131
kategoria, 221
kryteria wyboru, 97, 292, 295, 296
kontekst, 97, 292, 293, 294
priorytet, 97, 99, 298, 299
najbliĝsze, 201, 216, 351, 352,
358, 361, 362, 364
w kalendarzu, 218
w ujÚciu
dziennym, 85
godzinnym, 85
E
efektywnoĂÊ, 337, 374
osobista, 58
e-mail, 70, 71
420
SKOROWIDZ
F
fish-boning, Patrz: diagram ryby
G
Gantta wykres, Patrz: wykres Gantta
gromadzenie, 65, 66, 68, 72, 163,
164, 167
fizyczne, 165, 167, 168
mentalne, 174, 175
narzÚdzia, 70
grupowanie, 121
H
hoteling, 145, 224
I
inbox, 70, 72, 73, 142, 143, 144, 147,
150, 155, 163, 165, 170, 211, 281,
302, 347
fizyczny, 70, 71
klasyfikowanie zawartoĂci, Patrz:
analizowanie
nadmiar, 73
opróĝnianie, 74
przeglÈdanie awaryjne, 192
przepeïnienie, 187
informacje w ujÚciu dziennym, 85
inkubacja, 80, 88, 195, 197, 198
K
kalendarz, 42, 80, 84, 85, 86, 90, 93,
147, 149, 151, 198, 214, 216, 218,
262, 277
daty
przeszïe, 282
przyszïe, 282
osobisty, 42
kapitaï psychologiczny, 378, 386
katalizator decyzji, 264
komunikator tekstowy, 71
koncentrowanie uwagi, 117, 119
L
Lambert Craig, 45
LeFevre Judith, 383
lista, 216, 217
kiedyĂ/moĝe, 258, 259, 260
kontrolna, 268, 269, 270, 272,
283, 404
tematy, 271, 273
notatek, 61
oczekiwane, 80, 214, 282
projektów, 80, 82, 83, 211, 214,
235, 236, 242, 243, 246, 282,
321, 332, 397, 398
sortowanie, 242
przeglÈdanie, 277, 278, 279, 281
przypominajÈcych
o najbliĝszych dziaïaniach, 80,
87, 93, 94, 218, 234, 277,
293, 294, 295, 296, 298, 332
o projektach, 235, 236, 242, 243
o rzeczach oczekiwanych, 80,
214, 282
wyzwalaczy, 175
zadañ, 42, 55, 56, 87
dzienna, 86
M
Manz Charles, 384
mapa myĂli, 121, 123, 327, 330
materiaïy
papierowe, Patrz: notatnik
papierowy
pomocnicze, 83, 161, 199, 214
do projektów, 246, 248, 249,
250
narzÚdzia, 249, 250
referencyjne, 80, 83, 88, 90, 91,
145, 152, 153, 161, 166, 167,
172, 195, 196, 214, 216, 252
SKOROWIDZ
421
archiwum, 91, 199, 253, 328
ogólne, 156
organizacja, 257
w formie e-maili, 232, 233
w formie papierowej, 230
wspierajÈce, Patrz: materiaïy
pomocnicze
metkownica, 146, 148, 159
miejsce pracy, 142, 144
funkcjonalnoĂÊ, 143
mobilne, 144, 145
narzÚdzia, 146
w domu, 143, 145
mind mapping, Patrz: mapa myĂli
mistrzostwo, 391, 405
podstawy, 393, 397
poziom, 392, 393, 396, 397, 398,
404
samozarzÈdzanie, 396, 397, 398
myĂlenie
o problemie, 51
o rozwiÈzaniach, 51
pozytywne, 117
N
narzÚdzie do kolekcjonowania rzeczy, 49
Neck Chris, 384
notatka
inicjujÈca aktywacjÚ projektu, 262
przypominajÈca o
najbliĝszych dziaïaniach, 80,
87, 93, 94, 218, 234, 277,
293, 294, 295, 296, 298, 332
projektach, 235, 236, 242, 243
rzeczach oczekiwanych, 80
notatnik, 325
elektroniczny, 70, 71, 91, 329,
330, 332
papierowy, 70, 71, 91, 150, 230,
328, 329
O
obowiÈzki, 37
organizer, 150, 151, 152
do zarzÈdzania kontaktami, 255
P
pamiÚÊ krótkotrwaïa, 62
patterning, Patrz: wzorcowanie
pÚtla otwarta, 48, 54, 63, 70, 72, 141
planowanie, 105, 127, 128
na odwrocie koperty, 104
naturalne, 108, 109, 112, 123,
130, 132, 373
nieformalne, 320
nienaturalne, Patrz: planowanie
standardowe
projektów, Patrz: projekt
planowanie
standardowe, 108, 109, 110
szczegóïowoĂÊ, 129
podejĂcie
horyzontalne, 103
od doïu do góry, 58, 305, 307
wertykalne, 103, 319
z góry na dóï, 58, 307
podprojekt, 244, 245
porzÈdkowanie, 65, 80, 105, 107, 109,
110, 125, 189, 213, 300, 322
etap, 126
postrzeganie Ăwiadome, 118, 119
poziom, 307
gruntu, 99, 100, 288, 305, 309,
398
horyzont 1, 93, 99, 100, 288, 305,
310, 398
horyzont 2, 99, 100, 305, 311
horyzont 3, 99, 101, 288, 304, 313
horyzont 4, 99, 101, 288, 304, 313
horyzont 5, 99, 101, 288, 304,
309, 313
poznanie rozproszone, 123, 378, 379
422
SKOROWIDZ
praca, 37
oparta na wiedzy, 37, 44, 51
zakres, 39
priorytety, 99, 102
projekt, 78, 81, 108, 211, 236, 245, 398
delegowanie, 242
lista, Patrz: lista projektów
materiaïy wspierajÈce,
Patrz: materiaïy pomocnicze
do projektów
materiaïy pomocnicze,
Patrz: materiaïy pomocnicze
do projektów
planowanie, 321, 322, 323
przygotowanie planu, 321
przypadkowe pomysïy, 323
narzÚdzia, 324, 325, 326, 328,
330
realizacja, 82
ukryty, 239, 240, 241
zïoĝony, 128
przeglÈd, 65, 92, 93
tygodniowy, 94, 95, 238, 279, 280,
281, 282, 284, 286, 404
z szerszej perspektywy, 287, 288
psychologia pozytywna, 378
pytanie „dlaczego”, 112, 113
R
Reticular Activating System,
Patrz: aktywujÈcy twór siatkowaty
S
samoprzywództwo, 384
Seligman Martin, 378
sieciowanie, 121
skupienie uwagi, Patrz:
koncentrowanie uwagi
Snyder Steven, 369
sprawa, 54, 55, 60, 77, 252
coĂ trzeba z tym zrobiÊ, 78, 80
deleguj, 79, 204, 207, 208
Ăledzenie, 209
do Ăledzenia, Patrz: sprawa
w zawieszeniu
gromadzenie, 338, 345, 346
inkubacja, 80, 88, 195
kategoria, 214, 215
kiedyĂ/moĝe, 89, 94, 198, 214,
216, 258, 259, 284
kategoria, 260
kontekst, 97
materiaïy referencyjne, Patrz:
materiaïy referencyjne
oczekiwana, 227, 229, 242
odïóĝ, 79, 204, 210
priorytet, 97, 99
Ămieci, Patrz: Ămieci
w toku, 210
w zawieszeniu, 90
wymagajÈca dalszej analizy, 169
zatrzymaÊ i przejrzeÊ, 261, 262
zrób to, 79, 204
stan
mentalnego napiÚcia, 64
produktywnoĂci, 47
przepïywu, 382, 383
umysï jak woda, 45, 46, 47, 163,
382
zone, 45, 382
stres, 37, 48, 116
system
43 folderów, 90, 160, 198, 265,
266, 277
konstrukcja, 266
aktualizacja, 278
alfabetyczny, 156
archiwizacji, 152, 153, 154, 155,
156, 253
dla obszernych kategorii, 254
porzÈdkowanie, 160
poziomy, 256
porzÈdkowania, 213
zarzÈdzania ĝyciem, 392, 397, 399
szafki, 172
SKOROWIDZ
423
¥
Ămieci, 80, 88, 195, 252
T
tacka na dokumenty, 146, 147, 150
teoria
przepïywu, 378, Patrz: stan
przepïywu
samoprzywództwa, 378, 384
U
umysï, 53, 105
inteligentne ogïupianie, 358
oczyszczanie, 173, 174, 175, 353
zewnÚtrzny, 378, 379, 397, 403
W
webbing, Patrz: sieciowanie
Whitehead Alfred North, 268
wiadomoĂÊ tekstowa, 70, 71
wizja, 101, 108, 111, 117, 287, 289, 304
rezultatów koñcowych, 105, 106,
109, 110, 119, 130
wydarzenie, 262
periodyczne, 263
wykres Gantta, 126
wyposaĝenie, 166, 167, 173
wzorcowanie, 121
Z
zadanie, 55
zapasy, 166, 167
zarzÈdzanie
czasem, 41, 42, 57
szkoïa tradycyjna, 344
dziaïaniem, 56
informacjÈ, 57
obiegiem dokumentów
papierowych, 230
obiegiem e-maili, 232, 233
priorytetami, 57
sobÈ, 45
tokiem pracy, 65, 98, 99, 275, 328
narzÚdzia, 139
zobowiÈzaniami, 48, 49, 337, 360
horyzontalne, 59, 60
wertykalne, 59, 60
zasada
dwóch minut, 138
FIFO, 192
LIFO, 193
najbliĝszego dziaïania, 351, 352,
358, 361, 369
zasady, 105, 106, 116, 287
zmÚczenie decyzyjne, 194