Medytacja
Podstawypraktyki
Spistreści
Czymjestmedytacja2
Wskazówkidopraktyki7
Nieczujsiębezradny7
Bądźodprężony8
Nieżądajnatychmiastowychsatori9
Stwórzprzestrzeńdomedytacji9
Właściwapozycjaciała10
Bądźpośrodku10
Poczuciehumoru10
Niewalcz,niepsychoanalizuj11
Niechmedytacjabędzietwoimpragnieniem11
Medytacjajestzabawą12
Medytacjaniejestprzeciwnaumysłowi12
Niechwzrastawtobieuważność12
Pojawiasięprawdziwacisza14
Oświecenieprzychodziwswoimczasie15
Pułapkinadrodze16
Mocepsychiczne:ostatniatakego16
Powabiluzorycznychdoznań16
Pierwszaeksplozja17
Satorizumysłu18
Doznaniapotwierdzające20
Całyświatstajesiędoliną20
Każdanutastajesiękrystalicznieczysta21
Słyszyszświatjakecho21
Będzieszsłyszałwszystkopróczsiebie21
Pojawiasięwielkieświatło21
Niemożeszznaleźćswegociała22
Doznanieunoszeniasię22
Radośćbezpowodu23
Brakreakcji-braklęku24
Kilkasprawistotnych24
Bawsię24
Bądźcierpliwy24
Niewyczekujrezultatów24
Doceniajnieświadomość25
Niejesteśswoimidoznaniami25
Obserwującytonieświadek26
Medytacjaprzychodzisama27
Którątechnikęmamwybrać28
MedytacjawujęciuOsho32
ZorbaBudda:tamtenświatwtymjestukryty32
Dlaczegomedytacjeaktywne?35
BiografiaOsho36
OOsho39
Czymjestmedytacja?
Medytacja nie jest hinduską metodą, techniką; nie można się jej nauczyć. Medytacja to
wzrastanie,wzrastanietotalnościtwegożyciawcałejjegookazałości.
Medytacji nie można dodać do ciebie takiego, jakim jesteś - może ona przyjść do ciebie
tylko poprzez zasadniczą przemianę, metamorfozę. Jest rozkwitaniem, wzrastaniem.
Wzrastaniezawszezachodziwtotalności,nigdyniejestdodatkiem.
W medytacji musisz wzrastać. Trzeba właściwie pojąć to totalne wzrastanie osobowości,
inaczejbędzieszsamprzedsobąudawać,zajmieszsięgramiumysłu.Tyleichjest!Mogącię
ogłupić,nicniedadzą,amożeszponieśćprzeznieszkody.Błędnejestjużsamonastawienie,
żewmedytacjijestjakaśsztuczka,rozumieniemedytacjijakometody.Kiedyzaczynaszbawić
sięsztuczkamiumysłu,umysłzaczynasiędegenerować.
Umysł - taki, jaki jest - nie jest medytacyjny. Zanim nastąpi medytacja, umysł musi się
zmienićwcałejswejistocie.Czymjest,więcumysł,którymaszteraz?Jakfunkcjonuje?
Umysłzawszewerbalizuje.Możeszznaćsłowa,język,strukturękoncepcyjnąmyślenia,ale
to nie jest myślenie. Wręcz przeciwnie - jest to ucieczka od myślenia. Widzisz kwiat i
werbalizujeszto,widziszczłowiekaidącegoulicąiwerbalizujeszto.Umysłpotrafizamienić
każdeegzystencjalnezdarzeniewsłowa.Isłowastająsiębarierą,więzieniem.Przeszkodądla
umysłumedytacyjnegojestwłaśnietonieustannezamienianiezdarzeńwsłowaizamienianie
egzystencjiwsłowa.
Pierwszym wymogiem dla umysłu medytacyjnego jest, więc bycie świadomym tego
nieustannego werbalizowania i zdolność do zatrzymania tego procesu. Patrz na zdarzenia -
nie werbalizuj ich. Bądź świadom ich obecności, ale nie zamieniaj ich w słowa. Niech
zdarzenia będą poza słowami; niech ludzie będą poza słowami; niech sytuacje będą poza
słowami.Niejesttoniemożliwe...jesttonaturalne.Sztucznejestto,comamy,lecztakdotego
przywykliśmy, tak bardzo stało się to automatyczne, że już nie zauważamy jak nieustannie
zamieniamydoznaniawsłowa.
Jest wschód słońca. Nie zdajesz sobie sprawy z przestrzeni pomiędzy widzeniem go a
werbalizowaniem. Widzisz słońce, czujesz je... i natychmiast to werbalizujesz. Przestrzeń
międzywidzeniemiwerbalizowaniemzostajezagubiona.Musiszzdaćsobiesprawęztego,że
wschód słońca nie jest słowem. Jest to pewien fakt, pewna obecność. Umysł automatycznie
zamieniadoznaniewsłowa,atewchodząmiędzyciebieatodoznanie.
Medytacja oznacza życie bez stów, ponad słowami. Czasem zdarza się to spontanicznie.
Gdyjesteśzakochany,odczuwanajestobecność,niesłowa.Gdydwojezakochanychstajesię
sobiebliskimi,zawszenastajemilczenie.Niewtymrzecz,żeniemanicdowyrażania.Wręcz
przeciwnie,jesttegotyle,żeażsięprzelewa.Aleniemasłów,niemożebyć...Słowaprzyjdą
dopieropoodejściumiłości.
Jeślidwojezakochanychniepotrafimilczeć,jesttosygnał,żeichmiłośćumarła.Słowami
zapełniają to, co po niej zostało. Gdy miłość żyje, nie ma słów, ponieważ samo istnienie
miłości jest tak napełniające, tak przenikające, że pokonana zostaje bariera języka i słów. I
zwyklezostajeonapokonanatylkowmiłości.
Medytacjajestkulminacjąmiłości,nietylkodojednejosoby,leczdoegzystencjiwcałejjej
totalności. Medytacja to żywa relacja z totalnością egzystencji, która jest wszędzie wokoło.
Jeśliumieszbyćwmiłościwkażdejsytuacji,jesteśwmedytacji.
Medytacja nie jest sztuczką umysłu, nie jest metodą na uciszenie umysłu - wymaga
głębokiego zrozumienia jego mechanizmu. Gdy zrozumiesz ten mechaniczny nawyk
werbalizowania,zamienianiaegzystencjiwsłowa,powstajepewnaprzestrzeń.Powstajesama
zsiebie.
Przychodzi w ślad za zrozumieniem, jak cień. Ważne jest nie tyle zdobycie umiejętności
bycia w medytacji, lecz poznanie dlaczego w niej nie jesteś. Sam proces medytacji jest
negatywny,boniejestdodawaniemciczegośnowego-jestnegowaniemtego,cojużzostało
dodane.
Ludzie nie mogą istnieć bez słów, potrzebują ich. Egzystencja ich nie potrzebuje. Nie
mówię,byśistniałbezsłów.Musiszichużywać,alemusisznauczyćsięwłączaćiwyłączaćten
mechanizm werbalizowania. Gdy jesteś w społeczeństwie, słowa są potrzebne, a gdy jesteś
samnasamzegzystencją,musiszumiećjewyłączyć.
Jeśli nie potrafisz ich wyłączyć - trwają, a ty nie potrafisz ich zatrzymać - stajesz się
niewolnikiem. Umysł musi być narzędziem, nie panem. Gdy umysł jest panem, jest nie-
medytacja.Medytacjajestwtedy,gdytotyjesteśpanemitwojaświadomośćjestpanem.
Medytacjaoznacza,więczapanowanienadmechanizmemumysłu.
Umysł i jego funkcjonowanie w słowach to nie wszystko. Ty jesteś czymś więcej i
egzystencja jest czymś więcej. Świadomość jest ponad językiem, egzystencja jest ponad
językiem.Gdyświadomośćiegzystencjasąjednym,jestkomunia.Ta,komuniajestmedytacją.
Słowatrzebaporzucić.Niemówię,żemaszjetłumićczywyeliminować.Mówię,żesłowa
nie mogą być nawykiem dwadzieścia cztery godziny na dobę. Gdy spacerujesz - poruszasz
nogami;jeślijednaktwojenogiporuszająsię,gdysiedzisz-toszaleństwo.Musisznauczyćsię
jewyłączyć.Taksamoniepowinnobyćwtobiesłów,wtedy,gdynierozmawiasz.Słowasłużą
porozumiewaniusię,gdywięcnicnikomunieprzekazujesz,niepowinnoichbyć.
Jeślizdołasztegodokonać,będzieszwzrastaćwmedytacji.Medytacjatoproceswzrastania
- nie technika. Technika zawsze jest martwa, może, więc być do ciebie dodana, a proces
zawszejestżywy-wzrasta,rozwijasię.
Słowa są potrzebne, ale nie wolno trwać w nich cały czas. Muszą być chwile bez
werbalizowania,kiedypoprostujesteś.Niechodziowegetowanie.Jestświadomośćijestona
ostrzejsza, żywsza - to słowa ją stępiają. Słowa muszą być powtarzane, wywołują, więc
znużenie.Imważniejszyjestdlaciebiejęzyk,tymbardziejbędzieszznużony.
Egzystencja nigdy się nie powtarza. Każda róża jest inna, zupełnie inna... Nigdy takiej
jeszczeniebyłoinigdytakiejjużniebędzie.Alegdynazywamyją„różą,"samotosłowojuż
jestpowtórzeniem.Onozawszeistniałoizawszebędzieistnieć.Starymsłowemzabiłeśto,co
takienowe.
Egzystencjazawszejestmłoda,asłowazawszesąstare.Słowamiuciekaszodegzystencji,
uciekaszodżycia,bosłowasąmartwe.Imbardziejpogrążaszsięwsłowach,tymbardziejcię
oneumartwiają.Człowiekwyuczonyjestzupełniemartwy,ponieważcałyjesttylkosłowami.
Sartre nazwał swoją autobiografię „Słowa". Żyjemy w słowach. A raczej nie żyjemy. Na
końcu
pozostajetylkostosnagromadzonychsłówinicwięcej.Słowasąjakzdjęcia.Widziszcoś,
cojestżyweirobisztemuzdjęcie.Zdjęciejestmartwe.Potemrobiszalbumzmartwychzdjęć.
Człowiek,którynieżyłwmedytacji,jestjakmartwyalbum.Sąwnimtylkosłowneobrazy,
wspomnienia.Nicniezostałoprzeżyte-wszystkozamieniłwsłowa.
Medytacjaoznaczażycietotalnie,ażyćtotalniemożnatylkowtedy,gdyjesteśwciszy.Ale
byciewciszynieoznaczanieświadomości.Wciszymożeszbyćnieświadomy,aletoniejest
żywacisza.Umysłznówprzegapił...
Mantramimożeszsamsiebiezahipnotyzować.Powtarzającjakieśsłowomożeszstworzyć
w umyśle tyle znużenia, że zaśnie. Zapadasz w sen, w nieświadomość. Jeśli stale będziesz
nucił
„Ram Ram Ram" - umysł zaśnie. Wtedy nie będzie bariery słów, ale ty będziesz
nieświadomy.
Medytacjaoznaczabraksłów,gdytyjesteśświadomy.Winnejsytuacjiniemapołączenia
z egzystencją, ze wszystkim, co istnieje. Żadna mantra ani śpiewanie nie pomogą.
Autohipnozatoniemedytacja,wręczprzeciwnie-byciewstanieautohipnozytoregresja.Nie
jestwyjściemponadsłowa,aleupadkiemponiżejsłów.
Porzuć, więc wszystkie mantry, wszystkie takie techniki. Pozwól istnieć chwilom, w
którychniemasłów.Niemożeszpozbyćsięsłówzapomocąmantry,gdyżtenprocessamw
sobieużywasłów.Niemożnawyeliminowaćsłówzapomocąsłów-jesttoniemożliwe.
Co więc można zrobić? Tak naprawdę nic nie możesz zrobić - prócz zrozumienia.
Cokolwiekuczynisz,będzietotylkoskutkiemtego,czymjesteś.Trwaszwchaosie,niejesteś
w medytacji, twój umysł nie jest w ciszy, więc cokolwiek z ciebie wyjdzie, stworzy jeszcze
więcej zamieszania. Jedyne, co możesz uczynić, to zacząć być świadomym funkcjonowania
umysłu.
Tylkotyle-poprostubądźuważny.Uważnośćniemanicwspólnegozesłowami.Toakt
egzystencjalny,niementalny.
Najważniejsze jest, więc bycie uważnym. Bądź uważny procesów mentalnych,
funkcjonowania umysłu. Gdy jesteś świadomy funkcjonowania umysłu, już nim nie jesteś.
Sama uważność oznacza, że jesteś poza - z dala, świadek. A im bardziej jesteś uważny, tym
łatwiejdostrzegaszprzestrzeniemiędzydoznaniemasłowami.Teprzestrzenieistnieją,alety
jesteśtaknieświadomy,żeichniezauważasz.
Międzydwomasłowamizawszejestprzestrzeń,nawet,jeśliniemalniezauważalna.Gdyby
tak nie było, dwa słowa nie mogłyby być dwoma słowami - stałyby się jednym. W muzyce
między dwoma nutami zawsze jest przestrzeń, cisza. Dwa słowa czy nuty nie mogą być
oddzielne od siebie, jeśli nie ma między nimi przerwy. Zawsze jest miedzy nimi cisza, ale
trzebabyćnaprawdęuważnym,bytoodczuć.
Im jesteś uważniejszy, tym wolniejszy jest umysł. Zawsze jest to ze sobą powiązane. Im
mniejświadomości,tymszybszyumysł;imbardziejjesteśświadomy,tymprocesumysłujest
wolniejszy.Jesteśbardziejświadomy,umysłzwalnia,przestrzeniemiędzymyślamiposzerzają
się....możeszjezauważyć.
Przypomina to film. Gdy projektor pracuje w zwolnionym tempie, widać przerwy.
Podnoszęrękęiwidać,żezdjęcieskładasięzsetekkadrów.Każdyjestodrębnymzdjęciem.
Gdy te setki pojedynczych zdjęć wyświetlane są tak szybko, że nie widzisz przerw, widzisz
unoszenierękijakojedenproces.Wzwolnionymtempieteprzerwymożeszzauważyć.
Umysł jest jak film. Są w nim przerwy. Im jesteś uważniejszy umysłu, tym łatwiej je
zauważasz. Przypomina to rysunek gestaltowski, w którym są dwa różne obrazy. Możesz
widzieć jeden albo drugi, ale obu razem nie zobaczysz. Może to być rysunek staruszki
ukazujący równocześnie młodą dziewczynę. Gdy skupiasz uwagę na jednym, drugiego nie
zobaczysz; gdy skupisz uwagę na drugim, pierwszy zniknie. Nawet, jeśli widziałeś oba
rysunki,niemożeszzobaczyćichoburównocześnie.
To samo dzieje się z umysłem. Gdy widzisz słowa, nie możesz dostrzec przerw, gdy
widziszprzerwy,niemożeszzobaczyćsłów.Pokażdymsłowienastępujeprzerwaipokażdej
przerwie następuje słowo, ale nie możesz widzieć równocześnie jednego i drugiego. Jeżeli
skupiaszuwagę
naprzerwach,słowaznikną,atyzapadnieszsięwmedytacji.
Świadomośćskupionatylkonasłowachjestnie-medytacyjna,świadomośćskupionatylko
naprzerwachjestmedytacyjna.Zawsze,gdystajeszsięświadomyprzerw,słowaznikają.Gdy
będzieszobserwowałuważnie,nieznajdzieszsłów-znajdziesztylkoprzerwę.
Możesz odczuć różnicę między dwoma słowami, ale nie możesz odczuć różnicy miedzy
dwomaprzerwami.Słowasązawszemnogie,przerwazawszejestjedna.Wszystkostapiasię
razem i staje się jednością. Medytacja to skupienie się na przerwie. Wtedy zmienia się cały
gestalt.
Trzebazrozumieć coś jeszcze. Patrząc na rysunek z gestaltu ze skupieniem na staruszce,
nie zobaczysz drugiego obrazu. Ale jeśli zachowasz uwagę skupioną na staruszce przez
dłuższy czas, jeśli staniesz się totalnie uważny - w pewnej chwili to skupienie zmieni się,
naglestaruszkazniknieipojawisiętendrugiobraz.
Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że umysł nie może przez dłuższy czas pozostawać w
skupieniu. Musi się zmieniać - albo zaśnie. Są tylko te dwie możliwości. Jeśli będziesz
koncentrowałsięnajednejrzeczy,umysłzaśnie.Niemożetrwaćwbezruchu,gdyżumysłjest
żywym procesem. Jeśli pozwolisz mu na znużenie - zaśnie, by uciec od zastoju twojego
skupienia.Wtedymożeżyćdalej,wsnach.
Taką medytację podaje Maharishi Mahesh Yogi. Daje ona tyle spokoju i odświeżenia,
możepoprawićzdrowiefizyczneirównowagępsychiczną,aleniejestwłaściwąmedytacją.Te
sameefektymożnauzyskaćwautohipnozie.Hinduskiesłowo„mantra"oznaczasugestię,nic
więcej.
Błędem jest przyjęcie, że mantra to medytacja - tak nie jest. Jeśli uznasz ją za medytację,
nigdy nie będziesz szukać autentycznej medytacji. I to jest największa szkoda, jaką czynią
takiepraktykiiludzie,którzyjepropagują.Jesttojedyniepsychologicznenarkotyzowaniesię.
Nieużywaj,więcżadnejmantrydowypchnięciasłów.Poprostustańsięświadomysłów,a
umysłautomatyczniezacznieskupiaćsięnaprzerwach.
Jeśliutożsamiszsięzesłowami,będzieszskakałzesłowanasłowoiprzegapiszprzerwę.
To inne słowo jest czymś nowym, na czym można się skupić. Umysł stale się zmienia,
skupienie się zmienia. Jeśli jednak nie utożsamisz się ze słowami, pozostaniesz tylko
świadkiem-zdalekaobserwującymkorowódsłów.Wtedyzmienisięcałeskupienieistaniesz
sięświadomyprzerwy.
To samo dzieje się, gdy obserwujesz ludzi idących ulicą. Jedna osoba przeszła, druga
jeszcze nie nadeszła. Jest przerwa, ulica jest pusta. Jeśli będziesz obserwował, poznasz tę
przerwę.
Gdypoznasztęprzerwę,jesteśwniej-wskoczyłeśwnią.Tootchłań,dajetakispokój,taką
świadomość...Byciewtejprzerwietomedytacja...przemiana.Terazsłowaniesąpotrzebne,
zostawiszje.Świadomiejezostawisz.Jesteśświadomyciszy,nieskończonej.Jesteśjejczęścią,
jesteś z nią jednością. Nie jesteś świadomy tej otchłani jako czegoś innego, jesteś świadomy
otchłanijakosiebie.Wieszijesteśtymwiedzeniem.Obserwujesztęprzerwę;obserwującyjest
tym,coobserwowane.
Jeślichodziosłowaimyśli,jesteśświadkiem,kimśoddzielnym,isłowasąodrębne.Gdy
nie ma słów, jesteś przerwą, świadomy swego istnienia. Między tobą a przerwą, między
świadomością a egzystencją, nie ma bariery. Jesteś w sytuacji egzystencjalnej. I to jest
medytacja:byciejednościązegzystencją,byciewniejtotalnieinadalbycieświadomym.Jest
tozaprzeczenie,paradoks.Otopoznałeśsytuację,wktórejjesteśjejświadomy,arównocześnie
wniejjesteś.
Zwykle,gdyjesteśczegośświadomy,tocośstajesięoddzielneodciebie.Jeślizczymśsię
utożsamiamy, przestaje to być czymś odrębnym i innym - ale wówczas nie jesteśmy
świadomi.
Tak dzieje się w złości i w seksie. Jednością stajemy się tylko wtedy, gdy jesteśmy
nieświadomi.
Sekstakbardzonasprzyciąga,bowseksienachwilęstajeszsięjednością.Alewtedyjesteś
nieświadomy. Szukasz nieświadomości, bo szukasz jedności. A im bardziej jej szukasz, tym
bardziejstajeszsięnieświadomy...inieodczujeszbłogościseksu,botabłogośćpochodziłaz
nieświadomości.
Wchwilinamiętnościbyłeśnieświadomy.Świadomośćodeszła.Najednąchwilęznalazłeś
sięw
otchłani,alenieświadomy.Aimbardzie)szukaszświadomości,tymbardziejjątracisz.W
końcu przyjdzie chwila ogarnięcia przez seksualność, gdy ta chwila nieświadomości już nie
następuje.
Taotchłańzostałazagubionaitabłogośćzostałazagubiona-wtedytenaktstajesięczymś
bezsensownym.Stajesiętylkomechanicznymrozładowaniemsię,niemajużwnimniczego
duchowego.
Znamytylkonieświadomąjedność,nigdyniezaznaliśmyświadomejjednościMedytacja
jest jednością świadomą. To drugi biegun seksualności. Seks to jeden biegun - nieświadoma
jedność; medytacja to drugi biegun - świadoma jedność. Seks to najniższy punkt jedności,
medytacjatojejszczyt,najwyższyszczytjedności.Różniąsięoneświadomością.
Umysł człowieka Zachodu myśli o medytacji, gdyż zagubiony został urok seksu. Gdy
społeczeństwo przestaje tłumić seksualność, przychodzi medytacja, bo seks niehamowany
zabija swój własny urok i romantyzm, zabija swoją duchową stronę. Tyle jest seksu, ale nie
możnajużdłużejpozostawaćwnimnieświadomie.
Społeczeństwo stłumione seksualnie może zachować seksualność, ale społeczeństwo
nietłumiące, bez zahamowań, nie może pozostać w seksualności. Musi ona zostać
przekroczona.
Jeśli społeczeństwo jest seksualne, nastąpi medytacja. Społeczeństwo wolne seksualnie to
pierwszykrokdoduchowegoposzukiwania.
Toposzukiwanienaprawdęistnieje,możnaje,więcwyzyskiwać.IWschódtorobi.Można
dostarczać guru na zamówienie, eksportować ich - tak się teraz dzieje. Od takich guru
nauczysz się jednak tylko sztuczek. Zrozumienie przychodzi w życiu, w przezywaniu. Nie
możnagodaćaniprzekazać.
Nie mogę dać ci mojego zrozumienia. Mogę o nim mówić, ale nie mogę ci go dać Sam
musiszjeznaleźć.Musiszwejśćwżycie,błądzić,ponosićporażki,doznaćwielufrustracji.Do
medytacji dotrzesz tylko przez niepowodzenia, błędy, frustracje, przez spotkanie z
prawdziwym życiem. Dlatego mówię, że jest to wzrastanie. Co nieco można zrozumieć, ale
zrozumienieprzychodząceprzezinnegoczłowiekapozostanieczymśintelektualnym.Dlatego
Krishnamurtiwymaganiemożliwego.Mówi:..Niepojmujmnieintelektualnie."Aprzecieżod
kogośinnegomożeprzyjśćtylkozrozumienieintelektualne.DlategowysiłekKrishnamurtiego
jestabsurdalny.
To, co on mówi jest autentyczne, ale gdy wymaga od słuchającego czegoś więcej niż
zrozumienia intelektualnego, jest to niemożliwe. Przez kogoś innego nic więcej nie może
przyjść,nicwięcejniemożnaprzekazać.Zrozumienieintelektualnemożewystarczyć...Jeżeli
zdołasz intelektualnie zrozumieć to, co mówię, możesz zrozumieć to, co me było
powiedziane.
Możesz zrozumieć przerwy - to, czego nie mówię, czego nie jestem w stanie wyrazić.
Pierwsze zrozumienie musi być intelektualne, intelekt jest drzwiami. Nie może to być
duchowe.
Duchowośćtoświątyniawewnętrzna.
Mogękomunikowaćsięztobątylkointelektualnie.Jeślinaprawdętozrozumiesz,zdołasz
odczuć to, co nie zostało powiedziane. Nie mogę porozumiewać się bez słów, ale używając
słów używam też ciszy. Musisz być świadomy jednego i drugiego. Jeśli zrozumiesz tylko
słowa,jesttoporozumienie;alejeślizdołaszbyćświadomytakżeprzerw-jestpołączenie.
Trzeba od czegoś zacząć. Każdy początek jest fałszywy, ale trzeba zacząć. Przez to, co
fałszywe,szukającpoomacku,natrafisznadrzwi.Ktomyśli,żezacznietylkoodwłaściwego
początku,tennigdyniezacznie.Nawetfałszywykrokjestkrokiemwewłaściwymkierunku,
gdyżzostałdokonany,nastąpiłpoczątek.Zaczynasziśćpoomackuwciemnościidziękitemu
błądzeniuznajdujeszdrzwi.
Dlategomówię,byśbyłświadomyprocesujęzykowego,procesusłów-iabyśszukał
świadomości przerw. Będą chwile, gdy z twojej strony nie będzie żadnego świadomego
starania i będziesz zdawał sobie sprawę z tych przerw. Jest to spotkanie z tym, co boskie,
spotkanieztym,coegzystencjalne.Gdynastąpi,nieuciekajodniego,bądźwnim.Najpierw
spowodujetolęk-takbyćmusi.Wspotkaniuznieznanymzawszepowstajelęk,bonieznane
jestdlanasśmiercią.Gdypojawiasięprzerwa,czujesz,żezbliżasięśmierć.Bądźmartwy!Po
prostu w tym bądź i w tej przerwie umrzyj zupełnie. Nastąpi zmartwychwstanie. Poprzez
umieranieśmierciąw
ciszy,życiezmartwychwstaje.Porazpierwszyjesteśżywy,naprawdężywy.
Medytacjaniejestmetodą,leczprocesem,medytacjaniejesttechniką,leczzrozumieniem.
Nie można jej uczyć, można ją tylko wskazać. Nie możesz się o niej dowiedzieć: żadna
informacja nie jest prawdziwa, gdyż pochodzi z zewnątrz, a medytacja przybywa z twego
własnegownętrza.
Szukaj, więc! Bądź szukającym, nie uczniem. Bądź uczniem życia w jego totalności, nie
uczniemjakiegośguru.Wtedyniebędzieszuczyłsiętylkosłów.Duchowenaukinieprzyjdą
zesłów,alezprzerw,ciszy,którezawszecięotaczają.Sąonenawetwtłumie,natargowiskui
bazarze. Szukaj tych ciszy, szukaj tych przerw wewnątrz i na zewnątrz, a pewnego dnia
stwierdzisz,żejesteśwmedytacji.
Medytacja przychodzi. Zawsze przychodzi samoistnie, nie można jej sprowadzić. Ale
trzebajejszukać,botylko,gdyjejszukasz,jesteśnaniąotwarty,wrażliwy.Chceszjągościć.
Medytacja jest gościem. Możesz ją zaprosić i czekać na nią. Przychodzi ona do Buddy,
przychodzidoJezusa,przychodzidokażdego,ktojestgotowy,ktojestotwartyiposzukujący.
Ale nie ucz się tego z zewnątrz, bo omamią cię sztuczki. Umysł zawsze szuka czegoś
łatwiejszego. To jest źródło wykorzystywania. Pojawiają się guru i bycie guru staje się
nawykiem,aduchoweżycieulegazatruciu.Najbardziejniebezpiecznyjestten,ktowyzyskuje
potrzebę duchowości. Jeśli ktoś zabierze ci bogactwo, nie jest to ważne; gdy ktoś cię
zawiedzie,niejesttoważne.Alejeśliktościęzwodziizabija,anawetopóźniatwojąpotrzebę
dążeniadomedytacji,dotego,coboskie,doekstazy...tengrzechjestwielkiiniewybaczalny.
Tak się dzieje. Bądź tego świadomy i nikogo nie pytaj: „Czym jest medytacja? Jak mam
medytować?"Zamiasttegopytaj,jakiesązahamowania,jakiesąprzeszkody.Pytaj,dlaczego
nie zawsze jesteś w medytacji, gdzie wzrastanie zostało zatrzymane, gdzie zostałeś
okaleczony. I nie szukaj guru, ponieważ guru okaleczają. Każdy, kto daje ci gotową receptę,
niejestprzyjacielem-
jesttwoimwrogiem.
Błądź w ciemności Nic innego nie można zrobić. To błądzenie stanie się zrozumieniem,
któreuwolnicięodciemności.Jezusrzekł:„Prawdajestwolnością."
Zrozum tę wolność. Prawda zawsze przychodzi w zrozumieniu. Nie jest czymś, co
spotykasz, jest czymś, w czym wzrastasz. Poszukuj, więc zrozumienia, bo im większe jest
twojezrozumienie,tymjesteśbliższyprawdy.Wpewnejnieznanej,nieoczekiwanej,niedającej
sięprzewidziećchwili,gdyzrozumieniesięgaszczytu...znajdzieszsięwotchłani...Ciebiejuż
niema-alejestmedytacja.
Kiedy ciebie nie ma, jesteś w medytacji. Medytacja nie jest powiększeniem ciebie, jest
zawszeczymświększymodciebie.Kiedyjesteśwotchłani,jestmedytacja.Niemawtedyego,
nie ma ciebie. Jest istnienie. To właśnie - najwyższe istnienie -mają na myśli religie, kiedy
mówią o Bogu. Ono jest istotą wszystkich religii, wszystkich poszukiwań, ale nie można go
nigdzieznaleźćwpostacigotowej.
Wskazówkidopraktyki
Nieczujsiębezradny
Popierwsze,niespieszsię,niechnieogarnieciędesperacja.Jeślidziścisięniepowiedzie,
nieczujsiębezradny.Jeślidziścisięniepowiedzie,będzietonaturalne.Jeślitakbędzieprzez
kilkadni,teżbędzietonaturalne.
Naturalnie,wświeciewewnętrznymwielerazymusiszdoznaćporażek,bonigdyjeszcze
wnimniewędrowałeś.Wszystkietweumiejętnościdotycząruchunazewnątrz,ekstrawersji.
Niewieszjakwejśćdoswegownętrza.Ludziesłyszą„wejdźwsiebie,wsłuchajsięwsiebie",
alenierozumiejątego.Znajątylkoruchnazewnątrz,tylkowychodzeniedoinnegoczłowieka.
Nieznajążadnegosposobudotarciadosamychsiebie.Tojestnieuniknione:wskutekswoich
dawnychnawykówwielerazybędzieszdoznawaćporażek.
Niestańsiębezradny.Dojrzałośćprzychodzipowoli.Przyjdzienapewno,aletrzebanato
czasu.
Pamiętaj: do każdego przyjdzie ona w innym tempie, nie porównuj, więc, nie myśl: „On
jesttakiwyciszonyiradosny,ajajeszczenie:cojestzemną?"Nieporównujsięznikim;każdy
wpoprzednichwcieleniachżyłinaczej.Nawetwtymżyciuludzieżyjąodmiennie.
Wszystkozależećbędzieodtwoichumiejętności,umysłu,uwarunkowania,wykształcenia,
religii,wktórejjesteśwychowany,książek,któreczytasz,ludzi,zktórymiżyjesz,atmosfery,
którą w sobie stworzyłeś. Będzie zależeć od tysięcy rzeczy, od tego ile możesz przyjąć - ale
przyjdzienapewno.
Potrzebatylkocierpliwości,pracywciszy,pracywcierpliwości...przychodzikoncentracja
ipojawiasiędojrzałość.Wistocierzeczyczłowiekdojrzałyiczłowiekskoncentrowanytodwa
aspekty tego samego zjawiska. Dlatego dzieci nie mogą być w koncentracji - są w ciągłym
ruchu, nie mogą być w jednym punkcie, nieruchome. Wszystko je przyciąga - samochód
przejechał, ptak śpiewa, ktoś zaczął się śmiać, sąsiad włączył radio, motyl się porusza -
wszystko jest atrakcyjne, cały świat. Dzieci skaczą z jednej rzeczy na inną. Nie potrafią się
skoncentrować, nie potrafią być z jedną rzeczą tak całkowicie i totalnie, że wszystko inne
znika,przestajeistnieć.
Wrazzdojrzałościąpojawiasiękoncentracja.Dojrzałośćikoncentracjatodwienazwytego
samego stanu. Trzeba jednak pamiętać, że przyjdzie to stopniowo - nie porównuj, więc, nie
spieszsię.
Bądźodprężony
Po drugie, gdy już podejmiesz decyzję wędrowania ścieżką wewnętrzną, decyzję bycia
sannyasinem,człowiekiemmedytującym,gdywnętrzecięprzyzywaipodejmieszdecyzję,że
teraz będziesz wędrował pytając „Kim jestem?", musisz pamiętać, by nie wędrować w
napięciu.
Wędruj w sposób bardzo odprężony, pilnuj, by ta twoja wewnętrzna podróż była
wygodna.Matoterazogromneznaczenie.
Zwykle każdy popełnia ten pierwszy błąd. Ludzie czynią swą wewnętrzną podróż
niepotrzebnie skomplikowaną, niewygodną. Jest tego przyczyna... W swym zwyczajnym
życiu ludzie są pełni złości na innych. W codziennym życiu zachowują się wobec innych z
przemocą. W zwyczajnej, ekstrawertycznej podróży są sadystami, cieszy ich torturowanie
innych,cieszyichpokonywanieinnych,cieszyichkonkurowaniezinnymi,podbijanieinnych.
Całąichradościąjestsprawianie,byinniczulisięgorszymiodnichsamych.Takajesttatwoja
ekstrawertycznapodróż.
Gdy człowiek zwraca się ku swemu wnętrzu, napotyka problem: co ma zrobić ze swą
złością,wrogością,agresją,przemocą?Jestsam:będzietorturowaćsiebie,złościćsięnasiebie.
Itacysątakzwanimahatmowie...
Podróżekstrawertycznabyłapodróżąsadyzmu.Podróżintrowertycznastajesiępodróżą
masochizmu,zaczynasztorturowaćsiebie.Awtorturowaniusiebiejestpewnezadowolenie,
takaperwersyjnaradość.Jeślizagłębiszsięwhistorię,zdziwicię,nieuwierzysz,coczłowiek
samsobieczynił.
Wielebzdurpowstałoztegoprostegobłędu.Wzwykłymżyciuusiłujeszutrudniaćżycie
innym.
Kiedy zwracasz się do wewnątrz, ten stary umysł może będzie próbował utrudnić życie
tobie.
Pamiętaj:poszukującyswegownętrzamusimiećwygody,gdyżTomożenastąpićtylkow
sytuacjiprzyjemności,wstanieodprężenia.Gdyjesteśnapiętyijestciniewygodnie,nicsięnie
stanie. Gdy jesteś napięty, jest ci niewygodnie, twój umysł się przejmuje, nie jesteś w
nieruchomejprzestrzeni.Gdyjesteśgłodny-jakmożeszbyćwnieruchomejprzestrzeni?
A oni uczą postów i mówią, że post pomoże ci medytować. Raz na jakiś czas post może
pomócwzyskaniudobregozdrowia,zabierzezciałakilkazbędnychkilogramów,alepostnie
możepomócmedytacji.
Byciepośrodkujestwłaściwądrogą-ZłotymŚrodkiem.
Jedztyle,byśnieczułsięgłodny,aleniejedzzadużo,byśnieczułsięociężały,ospały,bo
wtedymedytacjajesttrudniejsza.ZłotegoŚrodkatrzebaprzestrzegaćnawszelkiesposoby,we
wszystkichsytuacjach.
Zapewnijsobiekomfort,bądźodprężony.Nietrzebatorturowaćsiebie,nietrzebatworzyć
sobiezbędnychkłopotów.
Porzućtenumysłzłości,przemocy,agresji;dopierowtedymożeszwyruszyćdowewnątrz
-
tylkowodprężonejświadomościczłowiekzanurzasięcorazgłębiejwsiebie.Wtotalnym
odprężeniudocierasznajgłębiejdoswegownętrza.
Nieżądajnatychmiastowychsatori
Po trzecie, nie wymagaj za wiele, bo jeśli będziesz wymagał zbyt wiele, staniesz się
napięty,pojawisięniepokój.Najlepiejniczegoniewymagaj.Ot,czekaj.Zasiejziarnowsercui
zacznijpracować-czekajwiosny.
Ludzieżądajązbytwiele:chcąnatychmiastowychsatori,samadhi.Chcąnatychmiastowej
nirwany.Czasemprzychodządomniegłupiludzieimówią:„Siedemdnimedytujęinicsię
jeszcze nie zdarzyło." Siedem dni? A przez siedemdziesiąt milionów żywotów robili
wszystko, co było przeciwne medytacji! Przez siedem dni... jakby zobowiązywali Boga albo
mnie.Skarżąsię:„Nicsięniezdarzyło.Siedemdniminęło,jeszczetylkotrzydnitreningu,aja
dalejniejestemoświecony!"
Niewymagajzawiele,niebądźzbytchciwy;miejwięcejzrozumienia.Nawszystkotrzeba
czasu. Pamiętaj: nie musisz martwić się o wynik - on jest zawsze zgodny z twoją potrzebą i
wartością. Na cokolwiek jesteś gotów, nastąpi to. Jeśli nie następuje, to tylko, dlatego, że
jeszczeniejesteśnatogotowy.Przygotowujsię.Domaganiesięnicniepomoże.Widocznienie
jesteśjeszczetegowart,oczyszczaj,więcdalejsweserce,koncentrujsiębardziej,medytuj,stań
się bardziej wyciszony, bardziej odprężony, bądź coraz bardziej zharmonizowany ze swym
wnętrzem. I czekaj. Bo kiedy serce i energia są ze sobą w harmonii, rezultat przychodzi
automatycznie.
Gdysiejeszziarno,niemusisz,codniarozkopywaćziemiisprawdzać,cosięznimdzieje.
Zniszczyłbyśziarno,nicjużbysięniestało.Więcczekasz-miesiącaminicsięniedzieje.
Musiszpodlewaćjewodąizwozićnawózimusiszjepielęgnować...miesiącaminicsięnie
dzieje.Potemnaglepewnegodnia,pewnegowczesnegoranka,cud...ziarnazakiełkowały.
Wyszłyledwiedwamałelistki,zdarzyłsięcud.Cobyłoniewidzialne,stałosięwidzialne...
Alezawszeprzychodzitowswoimczasie.
Stwórzprzestrzeńdomedytacji
Poczwarte,gdyprzygotowujeszogróddlaróż,musiszzmienićcałąglebę.Trzebausunąć
kamienie,starekorzenie,usunąćchwasty.Musiszstworzyćodpowiedniewarunki,przestrzeń
iochronę.Musiszzbudowaćogrodzenie.Gdyzamierzaszhodowaćróże,tyleprzygotowania
będziepotrzeba.Medytacjatoróża,największaróża,różaludzkiejświadomości.
Jakiesąteodpowiedniewarunki?Itaodpowiedniaprzestrzeń?
Znajdźmiejscesprzyjającemedytacji.Naprzykładpomożeraczejsiedzeniepoddrzewem
niżwkinieczynaperoniedworca-trzebawyjśćdonatury,dogór,drzewirzek,gdzieTao
nadal płynie, wibruje, pulsuje, wszędzie się przelewa. Drzewa ciągle medytują. Milcząca,
nieświadomajesttamedytacja.Niemówiębyśstawałsiędrzewem-musiszstaćsiębuddą!
Budda ma jedną cechę wspólną z drzewem: jest tak samo zielony jak ono, pełny soku, tak
samo świętujący jak drzewo, oczywiście z pewną różnicą - on jest świadomy, a drzewo jest
nieświadome.
Ale gdy usiądziesz pod drzewem, na którym śpiewają piękne ptaki, tańczy paw, czy
choćby przy płynącej rzece... dźwięk płynącej wody... przy wodospadzie... jego wielka
muzyka...
Jeśli możesz, przygotuj w swym domu specjalny pokój do medytacji. Wystarczy mały
kącik, ale przeznaczony specjalnie do medytacji. Czemu specjalnie? Gdyż każde działanie
tworzy własną wibrację. Gdy w tym miejscu tylko medytujesz, nabiera ono aury medytacji.
Co dnia, gdy medytujesz, wchłania twe wibracje gdy jesteś w medytacji. Gdy przychodzisz
nazajutrz,tewibracjezaczynającięogarniać.Pomagają,odwzajemniająsię,odpowiadają.
Miejsceświętetomiejscewłaściwedomedytacji,właściwewarunki.Jeśliczujeszwsobie
wielką złość, nie jest to pora na medytowanie, płynąłbyś pod prąd. Gdy czujesz w sobie
wielkąchciwość,tonieczasnamedytowanie:niebędzietołatwe.Sąchwile,gdymedytacjaz
łatwością cię ogarnia: słońce wschodzi i widzisz to wschodzące słońce, i nagle wszystko
wewnątrz jest nieruchome, nie jesteś jeszcze częścią tego targowiska - oto pora na
medytowanie.Czujeszsię
dobrze,zdrowo,znikimsięniekłóciłeś-otoporanamedytowanie.Przyszedłznajomyi
jesteś pełen miłości -oto pora na medytowanie. Jesteś ze swą kobietą, oboje czujecie się tak
szczęśliwi; siądźcie razem i medytujcie, a stwierdzisz, że wtedy, gdy możesz medytować ze
swąukochaną,zeswymprzyjacielem,dziejąsięnajwiększeradościżycia.
Znajdź odpowiednie warunki - zawsze są one dostępne. Nie ma ani jednego człowieka,
który nie znalazłby odpowiednich warunków. W ciągu dwudziestu czterech godzin
przychodzi wiele chwil, które bardzo łatwo można przemienić w medytacje gdyż w tych
chwilach w sposób naturalny zmierzasz do wewnątrz. Noc pełna jest gwiazd... połóżsięna
ziemi,patrznagwiazdy,poczujsięznimizharmonizowany,apotemmedytuj.
Gdy chcesz medytować, wyłącz telefon, wyłącz siebie. Powieś kartkę na drzwiach, że
medytujesz, by przez godzinę nikt nie pukał. Gdy wchodzisz do pokoju medytacji, zdejmij
buty:stąpaszpoświętejziemi.Odstawnietylkobuty,aleiwszystkoto,czymsięzaprzątasz.
Świadomie zostaw wszystko razem z butami. Wejdź do wewnątrz niczym nie zajęty.
Można przeznaczyć na to jedną z dwudziestu czterech godzin. Dwadzieścia trzy godziny
przeznacznainnezajęcia,pragnienia,myśli,ambicje,projekcje.Wyłączztegojednągodzinę,
a w końcu stwierdzisz, że ta jedna godzina jest prawdziwą godziną twego życia, a tamte
dwadzieścia trzy to czyste marnotrawstwo. Tylko ta jedna godzina ocalała, wszystko inne
zostałowyrzuconewbłoto.
Właściwapozycjaciała
Po piąte, nie zajmuj się zbytnio właściwą procedurą, bo zajmie cię to całego - że
powinieneś siedzieć w odpowiedniej pozycji. Dobrze, jeśli możesz tak siedzieć, ale gdy
niepotrzebnie odwraca to uwagę, porzuć to. Twoje nogi nie będą czuły się dobrze, jeśli nie
potrafiszsiedziećwpozycjipełnegolotosu(cojesttrudnedlaludzi,którzycałeżyciesiedzą
na krzesłach, jest to trudne, gdyż cały ich system mięśniowy ukształtował się w pewien
określonysposób).Zasnąalbozacznąprzysparzaćcikłopotów.Stalebędądomagaćsięuwagi,
niewymuszaj,więcpozycjilotosu.
Pozycja lotosu jest dobra, jeśli jest łatwa. Jeśli nie, każda inna pozycja jest jak pozycja
lotosu.
Gdyniemożeszsiedziećnapodłożu,jeślijesttotrudne,usiądźnakrześle.Medytacjanie
boisiękrzeseł-możedziaćsięwszędzie.Renuzadałamiwczorajpytanie:„Czyoświecenie
może nastąpić na koniu na biegunach?" Może, może nawet przytrafić się temu koniowi na
biegunach!
Dołóżodrobinystarań,towszystko,alenieprzejmujsiętymzabardzo:czykręgosłupjest
całkiemwyprostowanyczynie,czytwojagłowajestwjednejliniizkręgosłupemczynie...nie
zajmujsięzabardzotymidrobiazgami.Totylkopewnewskazania.Zrozumje,przyjmijiidź
swoją drogą. Znajdź własną drogę. Najważniejsze, że ma ci być wygodnie i masz być
odprężony.
Bądźpośrodku
Po szóste, musisz być dokładnie pośrodku. Ludzie albo stają się zbyt aktywni, albo zbyt
bierni.
Gdy stają się nadmiernie aktywni, powstaje niepokój, swego rodzaju gonitwa, pośpiech,
szybkość,brakspokoju;gdystająsięzbytbierni-ospałość,swoistyletarg,opieszałość.Bądź
pośrodku.Byciepośrodkutokryterium,któretrzebazawszestosować.Niejedzzadużo,
nie wygładzaj się zbytnio. Nie śpij za dużo, nie śpij mniej niż trzeba. Pamiętaj zawsze być
pośrodku.
Nadmiar jest zabroniony. Wszelkie skrajności trzeba porzucić, bo stan odprężonego
umysłujesttylkopośrodku.
Gdydostąpisztakiejrównowagi,wysiłkuibrakuwysiłku,celuibezcelowości,istnieniai
nie-istnienia, umysłu i nie-umysłu, działania i nie-działania... wtedy możesz pozwolić sobie
płynąćzbiegiemspraw,możeszpozwolićsobienaunoszeniesię.
Poczuciehumoru
Pamiętaj: największym problemem dla człowieka religijnego jest to, by nie być zbyt
poważnym, największym problemem dla człowieka religijnego jest to, by nie być smutnym,
największym problemem dla człowieka religijnego jest to, by nie być negatywnym; tak
zazwyczajsiędzieje...
ludzie religijni stają się bardzo smutni, bardzo poważni, bardzo negują życie. Zupełnie
zapominająowiośnie,myślątylkoozeschniętymdrewnieimartwychprochach.Utracili
równowagę.
Naprawdę religijny jest ten, kto zna poczucie humoru. Człowiek naprawdę religijny jest
szczery,alenigdypoważny;całkowicieoddanyswejpracy,alebeznastawienia„grzeszniku,
jestemodciebieświętszy",nigdynieodczuwawyższości,tylkopokorę.Człowieknaprawdę
religijny umie tańczyć z wiatrem i deszczem, umie śmiać się i chichotać z dziećmi, czuje się
swobodnie i spokojnie w każdej sytuacji życia. Oto wolność, wolność od ego. Ego czyni
człowiekapoważnym.
Jeżelistanieszsięzbytpoważny,utonieszwświecieciemności,wświecienegacji.Pamiętaj,
nie masz stać się zimny. Ci tak zwani święci są bardzo zimni, nie zrozumieli o co w tym
wszystkim chodzi. Bądź chłodny, ale nigdy nie zimny, a między jednym a drugim jest
ogromnaróżnica,ijestteżwtympewienbardzogłębokiparadoks.Nazywamto„chłodem"-
wporównaniuzrozgorączkowanymstanemnamiętnościtochłód;wporównaniuzzimnem
śmiercitociepło.Jesttociepłowporównaniuzzimnemśmierciijesttochłódwporównaniu
zroznamiętnionążądzążycia.Jesttociepłoichłódzarazem.Człowieknaprawdęreligijnyjest
chłodny,gdyżniemażądzy;zarazemjestciepły,gdyżniejestsmutny,niejestpoważny.
Niewalcz,niepsychoanalizuj
Powinieneśbyćoddzielonyodkorowodumyśli.Przyjdą,otoczącięzewszechstron.Będą
przypominać chmury - najmniejsza drobina nieba zostanie utracona. Gdy jest zbyt wiele
myśli, walka z nimi jest naturalnym instynktem, gdyż wyczytałeś, że medytacja to stan bez
myśli. Ale przez walkę nikt nie pozbywa się myśli. Jeśli będziesz walczyć, zostaniesz
pokonany.Samawalkastajesięprzyczynątwejklęski.Niemożeszwalczyćzcieniami,gdyż
zostanieszpokonany.
Spróbujwalczyćzeswymcieniem,azostanieszpokonany;niedlatego,żecieńjestpotężny,
aledlatego,żecienianiema.Ajakmożeszzwyciężyćwalczączczymś,czegoniema?Myślito
cienie,niewalczznimi.
Gdyniewalczysz,pojawiasiędrugamożliwość-towybrałapsychoanaliza.Bądźrazemze
skojarzeniami,pozwólmyślomwędrowaćdokądchcą.Jednamyślwiążesięzinnąijeszcze
innąijeszczeinnąitaktotrwaitrwawnieskończoność,doznudzenia.Będziesztoczućjak
swego rodzaju odprężenie. Dlatego po psychoanalizie ludzie czują się uratowani, zbawieni.
Nie są zbawieni ani uratowani - tylko walka znika. Stajesz się napięty ponieważ walczysz.
Kiedy nie walczysz, napięcie znika i to zniknięcie napięcia daje ci poczucie, jakbyś został
uratowany.
Będzietoprzyjemneodczucie.Gdywalczyszzeswymimyślamiiniemożeszzwyciężyć,
porzucaszwalkęipozwalaszmyślomwędrować,zaczynaszwędrowaćrazemznimi;pojawia
sięprzyjemneodczucie.Otocałysekretpsychoanalizy.Psychoanalizawniczymniepomaga,
sprawiajedynie,żeczujeszsiędobrze,ponieważpomagaciporzucićwalkę.
Niepotrzebawalczyć,niepotrzebapozwalaćmyślomnazaistnienieiwędrowaćzanimi.
Pozostańobserwatorem,świadkiem.
Musisz znów stać się panem. Musisz stać się panem, nie sługą. Na czym polega to
panowanie?
Bycieświadkiemtobyciepanem.Obserwujmyśli,wcałkowitymspokojuiciszy,obserwuj.
Pozwólimprzyjśćiodejść,pozwólimpojawićsięizniknąć.Poprostuzauważaj-myślsię
pojawia, jest, odeszła... wkrótce dotrzesz do punktu, w którym jest ich coraz mniej i mniej i
mniej; potem pewnego dnia - przerwa... wszystkie myśli znikły. W tej przerwie - pierwsze
doznanieboskości.
Niechmedytacjabędzietwoimpragnieniem
99 procent ludzi medytuje, gdyż o medytacji się mówi. Czasami staje się ona modna.
Ameryka przechodzi taką fazę. O medytacji się mówi, każdy robi medytację. Jeżeli jej nie
robisz,napewnocośprzegapiasz.
Nie czujesz takiej potrzeby, nie pojawiła się ona w twym istnieniu, nie doszedłeś do tej
chwiliwswejewolucjigdymedytacjanastępujesamazsiebie,alewszyscyjąrobiąichodzą
domistrzówisiedząwmilczeniu.KtośrobiZazen,ktośTM,ktośdynamiczną...Pewniecoś
przegapiasz.
Pojawiasięwięcchciwość-powodowanychciwościązaczynaszczynićstarania.
Niesątostaraniaomedytację.Sątostaraniaouzyskanieczegoś,oczymmyślisz,żeprzez
medytacjęTouzyskasz.Takiefazyprzychodząiodchodzą.Takiekultypojawiająsięiznikają.
Sąswoistąmodą.
Człowiekmedytującynieprzyszedłmedytowaćdlatego,żeinnimedytują;pojawiłasięw
nimgłębokapotrzeba,stałasiępukaniemdojegoserca,nieustającympukaniem.Całyświat
zdajesiębyćbezznaczenia,onchcewejśćdowewnątrz.Chcewiedziećkimjest.Niedlatego,
że inni się dowiedzieli. Gdyby nikt nie propagował medytacji i nie było żadnych książek i
wszystkieksiążkizostałybyzniszczoneiwszyscymistrzowieposzlibyskryćsięwjaskiniach
Himalajów, wtedy też byłoby kilkoro ludzi, którzy by medytowali i na własną rękę szukali
sposobów medytowania. Byliby to prawdziwi medytujący. Dla nich medytacja byłaby tak
samołatwajakcokolwiekinnego.Byłabyczymśtakimjakoddychanie.
Medytacjajestzabawą
Nie możesz pragnąć medytacji, bo ona jest tylko wtedy, gdy nie ma pragnienia. Nie
możesz pragnąć wyzwolenia, nirwany, bo ono jest tylko w stanie bycia bez pragnienia. Nie
można uczynić go przedmiotem pragnienia. Dla mnie i dla tych wszystkich, którzy wiedzą,
pragnienie jest światem - nie chodzi o to, że pragniesz tego, co światowe. Pragnienie, samo
zjawiskopragnienia,jestświatem.
Możeszsiębawić,awszystkojestmożliwedziękizabawie,gdymedytacjajestzabawą.
Wszystko jest możliwe natychmiast, bo nie jesteś zakłócony, niecierpliwy, nigdzie się nie
spieszysz,donikądniezmierzasz.Jesteśtuiteraz.Jeślimedytacjanastępuje,dobrze.Jeślinie
następuje, też dobrze. Nie robisz nic niewłaściwego, bo nie ma pragnienia, nie ma
oczekiwania,niemaprzyszłości.
I pamiętaj: gdy medytacja i nie-medytacja stają się do siebie podobne, medytacja ci się
zdarzyła.
Dotarłeś.Celzostałosiągnięty,zstąpiłodociebieto,coostateczne.Wyglądatodziwniegdy
mówiębyśnieczyniłzmedytacjipraktyki,raczejuczyńzniejzabawę,uciechę.Cieszsięnią
gdyjąrobisz,niedlajakiegośrezultatu.
Naszeumysłysąbardzopoważne,śmiertelniepoważne.Nawetgdysiębawimy,robimyz
tego coś poważnego: pracę, obowiązek. Baw się jak dzieci. Baw się technikami medytacji,
wtedyznaczniewięcejmożesięzdarzyć.Nietraktujichpoważnie,traktujjejakzabawę.Ale
my wszystko robimy poważnie. Nawet gdy się bawimy, robimy to poważnie. Wobec religii
zawszebyliśmybardzopoważni.Religianigdyniebyłauciechą,dlategotaziemianadaljest
nie-religijna. Religia musi stać się radością i świętowaniem, celebrowaniem; celebrowaniem
chwili,cieszeniemsięwszystkim,corobisz,cieszeniemsiętakbardzoitakgłęboko,żeumysł
zatrzymujesię.
Medytacjaniejestprzeciwnaumysłowi
Musiszbyćwdzięcznyumysłowi.Topierwszykrokdowyjściapozaumysł,niejakowróg,
ale przyjaciel. Gdy słyszysz, że masz wyjść poza umysł, możesz popaść w niezrozumienie.
Mam ogromny szacunek do umysłu. Tyle zawdzięczamy umysłowi, że nie ma sposobu na
odwdzięczeniesię.
Pierwszym jest więc to, że medytacja nie jest przeciwna umysłowi, dzieje się ona poza
umysłem.
A„poza"tonietosamoco„przeciwko".
Gdy ta przyjaźń pogłębi się, umysł nie będzie przeszkadzał w twoich medytacjach, bo
medytacja nie jest przeciwna niemu. W istocie rzeczy jest to jego spełnienie, jego własny
najwyższy rozkwit. Wyjście poza niego nie jest nastawieniem antagonizmu, ale ewolucji
przyjaźni.
Takie powinno być nastawienie wszystkich medytujących - nie walczyć. Jeśli walczysz,
może ci się udać uciszyć umysł na jakiś czas, ale nie zwyciężysz. Umysł wróci, będziesz go
potrzebował.
Niemożeszżyćbezniego,bezniegoniemożeszistniećwświecie.Gdyzdołaszstworzyć
przyjaznyzwiązekzumysłem,pomostmiłości,zamiastbyćprzeszkodąwmedytacji,zaczyna
onbyćpomocą.Chronitwąciszę,botaciszajestteżjegoskarbem,nietylkotwoim.Stajesię
glebą,zktórejrozkwitnąróżemedytacji,itaglebabędzietaksamoszczęśliwajakróże.
Zacznij od miłości do swego ciała, które jest twą najbardziej zewnętrzną częścią. Zacznij
kochać
swójumysł;gdypokochaszswójumysł,zacznieszgoupiększać,takjakupiększaszciało.
Utrzymujgowczystości,świeżości-niechceszbytweciałostraszliwiecuchnęło,chcesz
by było kochane i szanowane przez innych. Twoja obecność nie powinna być jedynie
tolerowana,aleprzyjmowanazradością.
Musiszupiększaćumysłpoezją,muzyką,sztuką,wielkąliteraturą.Kłopotwtym,żetwój
umysł
wypełniajątylkobłahostki.Twójumysłprzenikajątakiepodrzędnesprawy,żeniemożesz
gokochać.Niemyśliszoniczymwielkim.Zharmonizujgoznajwiększymipoetami,zludźmi
takimijakFiodorDostojewski,LewTołstoj,Antoni
Czechów, Turgieniew, Rabindranath, Kahlil Gibran, Michaił Naimi - wypełnij go
największymiwzlotamiumysłu.
Wtedy nie będziesz nieprzyjazny umysłowi. Będziesz się radował umysłem. Nawet gdy
będzie on w twojej ciszy, będzie miał swoją poezję i muzykę; wyjście ponad tak
wysubtelnionyumysł
jest bardzo łatwe. Jest to pełny przyjaźni krok ku wyższym szczytom: poezja staje się
mistycyzmem, wielka literatura staje się wielkim wglądem w egzystencję, muzyka staje się
ciszą.
Gdyterzeczyzacznązamieniaćsięwwyższeszczyty,pozaumysłem,będzieszodkrywać
nowe światy, wszechświaty, dla których nawet nazw nie mamy. Mówimy „stan btogości",
„ekstaza",
„oświecenie", ale tak naprawdę żadne słowo tego nie opisuje. Sprowadzenie tego do
wyjaśnień, teorii i filozofii jest po prostu poza mocą języka. Jest po prostu poza... a umysł
radujesięwykraczaniempoza...
To jest mój unikalny wkład w ciebie. Z absolutną pokorą stwierdzam, że wykraczam
dalekonawetprzedGautamaBuddę,gdyżonwciążwalczyzumysłem.Kochamswójumysłi
przezmiłośćwykroczyłempozaniego.
Mojepodejściedomedytacjijestabsolutnienoweiświeże,gdyżopierasięnamiłości,nie
na walce czy wojnie. Tylko miłość jest ścieżką. Uczyń swój umysł tak pięknym, jak to tylko
możliwe. Udekoruj go kwiatami. Jestem naprawdę bardzo smutny gdy widzę, że ludzie nie
znają
„KsięgiMirdad",żenigdyniezajrzelidoabsurdalnychopowieściChuangTzu,nigdynie
staralisięzrozumiećabsolutnieirracjonalnychopowiastekzenu.
Najpierw niech twój umysł zostanie ozdobiony. Tylko poza tym przesyconym aromatem
ogrodem umysłu będziesz mógł wędrować w ciszy, bez walki; umysł będzie pomocą, nie
przeszkodą. Nie stwierdziłem, by był on przeszkodą, mogę wiec powiedzieć z całkowitą
autorytatywnością-niejestprzeszkodą.Poprostuniewieszjakgowykorzystywać.
NiechwzrastawTobieuważność
Wzrastanieduchoweniejesttechniczne,każdatechnikamożestaćsięprzeszkodą.Możesz
zacząćtrzymaćsiętechniki.Zdarzyłosiętomilionomludzi.
W poszukiwaniu duchowego wzrastania spotykają nauczyciela, który daje im jakąś
technikę.
Technikapomagaimstaćsiębardziejwyciszonymi,uspokojonymi,cichymi,zyskaćwielki
dobrobyt;wtedytechnikastajesięabsolutniezasadnicza.Niemogązostawićtejtechniki.Jeśli
ją zostawią, wszystkie doznania zaczną znikać. Nawet jeśli ta technika była praktykowana
latami,wszystkiedoznaniazniknąwtrzydni.Technikiniedająciduchowegowzrastania,ale
mogą stworzyć halucynację, która wygląda na duchową, gdyż ty nie wiesz czym jest
wzrastanieduchowe.
Pamiętaj: bycie świadkiem nie jest techniką, to twoja natura. Technika coś stwarza;
obserwowanie ujawnia to, co jest. Nie tworzy niczego, przeciwnie, może zniszczyć iluzje,
które wałęsały się dlatego, że nie byłeś dostatecznie uważny, więc nigdy nie zauważyłeś, że
byłytozjawiskailuzoryczne.
Iluzjęmożnastworzyćtakłatwo,żeumysłzawszecieszysiętechnikami.Ktomaużyćtej
techniki? Umysł będzie panem techniki. Obserwowanie jest poza umysłem, umysł nie umie
obserwować. To jedyne, czego umysł nie potrafi robić. To dlatego umysł nie może jej
zanieczyścić,umysłniemożesprowadzićjejnamanowce.
Wielu ludzi, wielkich tak zwanych świętych, proroków, mesjaszy żyło w halucynacji i
nigdyniepoznalitegoprostegonaturalnegoprocesuuważności.
Lepiej byś nie zajmował się żadnymi technikami. Uważność jest tak czysta, nie skażaj jej
niczym innym. I jest tak pełna, tak kompletna, że nie trzeba jej innego wsparcia. Ale umysł
zawsze chce jakiejś techniki, bo może sprawować kontrolę nad techniką. Umysł jest
technikiem, technika jest jego życiem. Uważność jest poza jego kontrolą. Jest poza nim, jest
ponadnim,awgruncierzeczyjestdlaumysłuśmiercią.
Gdy uważność wzrasta, umysł musi umrzeć. Wszyscy ludzie tacy jak Maharishi Mahesh
Yogi uczący medytacji transcendentalnej, dają techniki, z którymi umysł czuje się świetnie.
Ale wzrastania nie będzie. Wykorzystują oni ludzkość dając techniki i jest to złe
wykorzystywanie,bozatrzymujeewolucję.
Jestemprzeciwnywszystkimtechnikom.Jestemzaprostym,naturalnymprocesem,który
jużmasz,którycojakiśczaswykorzystujesz.
Gdyjesteśwzłości,jakstajeszsięświadomy,żejesteśwzłości?Gdybybyłatylkozłośći
niktbyjejnieobserwował,niemógłbyśstaćsięjejświadom.Złośćsamawsobieniemożestać
sięświadoma.
Jesteśświadomywtedy,gdyjesteśwzłości,gdyniejesteśwzłości,gdyczujeszsiędobrze,
gdynieczujeszsiędobrze.Aleniestosujesztejuważnościsystematycznie,naukowo,głęboko,
totalniewkażdejfazieumysłu.Adlamniewtymsłowiezawierasięcalaistotamedytacji.
Pojawiasięprawdziwacisza
Są dwa rodzaje ciszy: jedną pielęgnujesz, druga pojawia się sama z siebie. Twoja
pielęgnowanaciszatonicinnegojakstłumionyzgiełk.Możeszsiedziećwmilczeniu,ajeżeli
siedzisz długo i trwasz w tej praktyce miesiącami i latami, powoli staniesz się zdolny do
tłumieniawszelkichhałasówwewnątrz.Dalejbędzieszsiedziałnawulkanie,którywkażdej
chwili może wybuchnąć, wystarczy byle pretekst. To nie jest prawdziwa cisza, ale cisza
narzuconasiłą.
To dzieje się na całym świecie. Ludzie, którzy usiłują medytować, którzy usiłują stać się
wyciszonymi, tylko narzucają sobie ciszę. Można ją narzucić. Możesz mieć wokół siebie
warstwę ciszy, ale to tylko oszukiwanie siebie, nic innego. Ta warstwa ci nie pomoże. Gdy
ciszapojawisięztwojegoistnienia,niejestnarzuconawnętrzuzzewnątrz,przychodzidrugą
stroną-
przychodzi, wzbiera z wewnątrz na zewnątrz, narasta z centrum w kierunku tego co
naokoło...tototalnieinnezjawisko.
Dlatego moje podejście polega na przejściu katharsis tego wewnętrznego zgiełku, raczej
wyrzuceniugonazewnątrzniżpielęgnowaniuciszy.Ludziogarniazdumieniegdydomnie
przychodząporazpierwszy,aprzedtembylizjakimśbuddyjskimmistrzem,robilivipassanę,
siedzieli,zmuszalisiędojakiejśstatycznejpozycji.Skądtastatycznapozycja?Gdyciałojest
zmuszonedotrwaniawjednejpozycji,umysłteżmusipozostawaćwjednejpozycji.
Ciało i umysł funkcjonują razem. Umysł to wewnętrzny aspekt ciała, zjawiska
materialnego.Niemanicwspólnegoztwymistnieniem.Jesttaksamomateriąjaktwojeciało,
jeśli więc robisz coś z ciałem, to samo automatycznie dzieje się z umysłem. Dlatego na
przestrzeniwiekówludziekultywowalipozycjeciała-siądźwpozycjilotosu,zmuściałoby
było jak posąg, marmurowy posąg. Jeśli ciało naprawdę jest nieruchome, zmuszone,
zobaczysz,żeumysłzapadasięwpewienrodzajciszy,którajestfałszywa,niejestprawdziwa.
Pozycjaciałazmusiłagodobyciawciszy.Spróbujtego,zróbpoprostupozycjęzłościswoimi
pięściami, twarzą, zębami; wejdź w pozycję złości, a będziesz zaskoczony: zaczniesz
odczuwaćzłość. To właśnie robi aktor: przyjmuje jakąś pozycję ciała, a później przychodzi i
umysł.
Prawdziwaciszamusiprzyjśćsamazsiebie.Polecamwięc:niezmuszajswegociała.Raczej
tańcz,śpiewaj,poruszajsię,biegaj,pływaj.Niechciałomawszelkierodzajeruchu,byitwój
umysłmiałwszelkierodzajeruchu;wtymwewnętrznymruchuumysłzaczynaprzechodzić
katharsis,wypuszczaćswojetrucizny.
Zacznij od katharsis, by wyrzucić z siebie wszelkie śmieci jakie gromadzisz aż od
dzieciństwa.
Byłeśwzłości,aleniemogłeśtegowyrazić,bogdywpadałeśwzłość,matkęogarniałszał-
tłumiszwięcto.Byłeśwzłości,chciałeśkrzyczeć,aleniemogłeś,wręczprzeciwnie-
uśmiechałeśsię.Wszystkocowsobienagromadziłeś-trzebatowyrzucić.Apotemczekaj...
iciszazaczynawciebiewstępować.Taciszamaswojepiękno.Jesttotalnieinna,jejcechajest
inna,jejgłębiajestinna.Niewalczysz,jesteśwnastrojupłynięcia,alenicsięniepojawia.
Jesttopiękne-gdyniepojawiasiężadnamyśl,gdymyślisamezsiebieznikają.Wtedyjesteś
całkowiciewyciszony,aletaciszajestpozytywna.Ciszanarzuconajestnegatywna.
To jedna z tych wielkich przemian, które chcę ci dać. Stare metody coś narzucają. Moje
rozumienie jest takie: nigdy niczego nie narzucaj. Raczej wyrzuć wszystkie śmieci, które w
sobienosisz.Bądźcorazbardziejpusty,nabierajwięcejmiejsca.Stwórzwsobieniecowięcej
przestrzeni...wtejprzestrzeniprzychodzicisza.
I w takich chwilach powinieneś być w nastroju płynięcia. Zapomnij o wszystkich
pozycjach.
Zapomnijwszystkocousiłujeszrobić-niczegonieusiłujrobić.Bądźwstanienie-robienia.
Poprostuodprężsię,odprężsięcałkowicie,nicnierób,boimbardziejjesteśodprężony,tym
bardziejciszamożeprzeniknąćdotwojegoistnienia-bądźotwarty,przyjmujący,odprężony.
Gdynastępujecisza,nagleznikająwszelkiezagmatwania-itobezśladu!Niezostajepo
nichnawetślad.Niemożeszuwierzyć,żecałytenzgiełk...gdzieonsiępodział?Niemożesz
uwierzyć,żekiedykolwiekwtobieistniał.Niemożeszuwierzyć,żenadalistniejewinnych.
Oświecenieprzychodziwswoimczasie.
Oświecenie następuje wtedy, gdy następuje - nie możesz nim kierować, nie możesz
sprawić, by nastąpiło. Możesz wiele uczynić by nastąpiło, ale to, co robisz nie będzie jego
przyczyną.
Cokolwiek robisz, nie spowoduje to twojego oświecenia, ale przygotuje cię na jego
otrzymanie.
Onoprzychodziwswoimczasie.Cokolwiekrobisz,poprostuprzygotowujeciętonajego
przyjęcie,nazauważeniegogdyprzyjdzie,narozpoznaniegogdyprzyjdzie.
Niemożeszgoprzywołać,jesttocoświększegoodciebie.Gdybyśmógłjespowodować,
byłoby tylko kolejną dekoracją ego. Nie możesz go spowodować. Nie możesz sprawić by
nastąpiło.
Musiszzniknąćbyonomogłobyć.
Możeszwięcstudiowaćwszystkieświętepismaświata,astanieszsiębardzouczony,pełny
wiedzy,alepozostaniesznieoświecony.Taknaprawdęstanieszsiębardziejnieoświeconyniż
byłeśwcześniej,boimmaszwięcejwiedzy,tymmaszwiększeego;
imbardziejpraktykujesztechnikiascetyczne,tymbardziejwzmacniasiętwojeego...Robię
toirobiętamto,itylejużzrobiłem-tylepostów,ityleślubów".Imwięcejrobisz,tymbardziej
czujesz,żejesteśgodzieniżemożeszdomagaćsięoświecenia.
Oświecenie nie jest czymś, co możesz znaleźć szukając; ono przychodzi do ciebie gdy
wszelkieposzukiwaniaokazująsiępróżne.Ipamiętaj:niemówię,żemasznieszukać.Bogdy
niebędzieszszukał,nigdynieprzekonaszsię,żetoposzukiwaniejestpróżne.Niemówię,że
masz nie medytować. Bez medytowania nie zrozumiesz, że jest taka medytacja, której nie
możeszrobić,aktóradociebieprzychodzi.
Twoje medytacje po prostu oczyszczą ci oczy, uczynią cię bardziej spostrzegawczym.
Twojesercestaniesiębardziejczujne,świadome,miłujące,wrażliwe.Twojeistnieniezacznie
widzieć to, czego wcześniej nie widziałeś. Zaczniesz zgłębiać nowe przestrzenie swego
istnienia.Z
każdym dniem i chwilą będzie się działo coś nowego. Twoje medytacje są jak kąpiel -
dadząciświeżość,aletaświeżośćtonieoświecenie.Totylkoprzygotowaniedrogi.Nigdynie
osiągaszoświecenia.Zawszejestdokładnieodwrotnie-tooświeceniedosięgaciebie.
Jestem przeciwny wszystkim eskapistom, którzy uciekają od świata i zaczynają
medytowaćdwadzieściaczterygodzinynadobę.Jestemimprzeciwny,całkowicieprzeciwny.
Jednagodzinamedytacjiwystarcza.Medytacjajestczymśtakpotężnym,żewystarczajedna
godzinanadwadzieściacztery.Oświetlitocałetwojeżycie.
Życiejestsprawdzianemczytwojamedytacjaprzebiegapomyślnieczynie.Gdypójdziesz
dosklepu,poznaszczywswojejmedytacjiodnosiszsukcesy.Czywsklepienadaljesteśtak
chciwyjakprzedtem?Czynadalwpadaszwzłośćgdyktośpowiecośprzeciwkotobie?Czy
ludzie nadal mogą tak samo łatwo wytrącać cię z równowagi jak przedtem? Na targowisku
jesttestwszystkichtwoichmedytacji.
Kiedy tylko medytujesz i nic innego nie robisz, przypomina to sytuację, gdy stale
przygotowujeszsięinigdynieidziesznaegzamin.Toniejestdobre.Testmusibyćcodziennie
-
jednagodzinamedytacji,dwadzieściatrzygodzinytestu.
Pułapkinadrodze
Mocepsychiczne:ostatniatakego
Bycie nieprzywiązanym w świecie jest bardzo trudne, ale jeszcze trudniejsze jest bycie
nieprzywiązanym wtedy, gdy swe podwoje odsłania świat duchowy. Ta druga trudność jest
milionrazywiększa,bomoceświatoweniesąrzeczywiste.Sąbezsilne,nigdyniezaspokajają,
nie dają zadowolenia. Każde nowe osiągnięcie w świecie tworzy dalsze pragnienia. Zamiast
zaspokajać,wysyłaumysłwnowąpodróż:jakąkolwiekmocosiągnieszwświecie,użyjeszjej
dotworzenianowychpragnień.
Nieprzywiązanie nie jest tak trudne w sprawach światowych, ale gdy chodzi o moce
wewnętrzne, psychiczne, są one tak bliskie twego istnienia i są tak nieskończenie
zaspokajające, że bycie nieprzywiązanym do nich jest prawie niemożliwe. Gdy nie jesteś
nieprzywiązany, znów stworzyłeś jakiś świat i pozostaniesz daleko, daleko od ostatecznego
wyzwolenia.
Ponieważ wszystko co posiadasz, posiada i ciebie, poświęcenie musi być totalne,
całkowicie totalne. Musisz porzucić wszystko co posiadasz - prócz swej nagiej natury. To.
czego nie można poświęcić, tylko to winno pozostać. To, co można poświęcić, powinno być
poświęcone.
Dysponowaniemocamiduchowymijestbardzosatysfakcjonujące,zaspokajające,dajetyle
subtelnejradościego,takiejczystej,żeniemożeszodczućwtymniepokoju.Nigdyciętonie
frustruje.Wsprawachświatowychtylejestfrustracji,właściwienicniemaopróczfrustracji.
Cudem jest jak ludzie mogą tego nie zauważać. Cudem jest jak ludzie mogą siebie sami
oszukiwać i wierzyć, że jest jakaś nadzieja. Ten zewnętrzny świat jest beznadziejny, jest
skazanynazagładę.
Obojętne jak wielki dom zbudujesz albo jak wielką władzę zdobędziesz: polityczną,
ekonomiczną, społeczną - śmierć wszystko ci zabierze. Nie trzeba wiele inteligencji by to
zrozumieć.Amocewewnętrzne-śmierćniemożeichzabrać.Sąwiększeodśmierci.Inigdy
nieprzysparzającifrustracji.Ototwojemoce,twojepotencjalnemożliwości,któredoszłydo
rozkwitu. Wydaje się, że nie ma potrzeby poświęcania ich, nie ma potrzeby wyrzekania się
ich,alePatanjalimówi,żeichtakżetrzebasięwyrzec.Jeślitaksięniestanie,zacznieszżyćw
świeciewizji-znówwgonitwiezawładzą.Areligianiejestgonitwązawładzą.
Nieszukaszego,raczejpróbujeszodnaleźćcałość,acałośćjestmożliwatylkowtedy,gdy
wszelkiegorodzajuegoistycznegonitwyzostanąporzuconeipoświęcone.Gdyciebieniema-
jestBóg.
Aostateczneprzywiązanieprzychodzi,gdyosiągaszjakieścudy,mocesiddhi,gdymożesz
robićróżnerzeczy-rzeczy,któresącudowne,rzeczy,któresąniewiarygodne.Jeślistanieszsię
donichprzywiązany,wcześniejczypóźniejznówznajdzieszsięwświecie.Uważaj.Toostatni
atakego,niedajsiępochwycić.Egozarzucanaciebieswojąostatniąsieć...
Pamiętaj, musisz być czujny na każdym kroku. Umysł jest przebiegły. Możesz myśleć:
„Tak,kiedycudyprzyjdą,niebędędonichprzywiązany".Pomyśljeszczeraz.Gdzieśwsobie
znajdzieszżywepragnienie:„Niechprzyjdą,potemzobaczymy.Najpierwniechprzyjdą".Kto
bysięprzejmowałkaivalyą,wyzwoleniem?Toniewyglądanaprawdziwycel.Ot,tylkobyć
wyzwolonym,wolnym?Poco?
Uważaj! Umysł jest bardzo chciwy, ego jest samą chciwością. Gdy znasz ten teren i
rozumiesz go i wiesz gdzie nastąpi ostatni atak ego, możesz przygotować się z większą
starannością,agdynastąpiniezostanieszpochwyconyznienacka.
Powabiluzorycznychdoznań
Doznanie iluzoryczne to doznanie poety. Doznanie iluzoryczne to doznanie wyobraźni.
Nawet jeśli w swych medytacjach poniesiesz porażkę, coś zyskasz. Taki będzie twój zysk:
będziesz bardziej cieszył się drzewami i kwiatami, i światem i pięknem. Ale wcześniej czy
późniejenergia,którazostałastworzonapoprzezmedytację,zniknieibędzieszmusiałspaśćz
powrotem
dostaregozamieszania.
Pamiętaj:jeślipowiedziecisięwmedytacji,taradośćjesttwojanawieczność.Alenawet
jeśli poniesiesz porażkę, znajdziesz chwile radości i poezji. Ci, którzy ponoszą w medytacji
porażki,stająsiępoetami,ci,którzydostępująsukcesu,stająsięmędrcami.Mędrcytopoeci
Wiecznego,poecichwytająChwilowe.
Dlatego czasem tak się dzieje: odrobina medytacji i czujesz się tak dobrze, że przestajesz
medytować. Myślisz, że wszystko osiągnąłeś. Drzewa są zieleńsze, róże sa bardziej różane,
miłośćpłyniewspaniale,wszystkozaczęłosiędziać,czymsięprzejmować?Aleenergia,która
została stworzona, wkrótce zniknie: ogarnęło cię iluzoryczne doznanie. Tak jest na całym
świecie z narkotykami, narkotyki dają tylko iluzoryczne doznania. Ale medytacja, jeśli nie
zostaniedoprowadzonadokońca,takżemożeuczynićtosamo.
Gdy decyzja została podjęta, jest zobowiązaniem - musisz iść do samego końca. Jest to
wyzwanie.Przyjmijtowyzwanieiwyruszwtęnajpiękniejsząpodróżswegowewnętrznego
poszukiwania.Iniezatrzymujsięnigdziepośrodkupókiniedotrzesz,pókiniedojdzieszdo
samegookacyklonu.
Pierwszaeksplozja
Gdy siedziałem przed tobą pierwszy raz, czternaście lat temu, w Woodlands, wewnątrznastąpiła
eksplozja.Niewiemcotoznaczy,aleczęstomamodczucie,żeodtamtejporystalegonięzaczymś,co
jużsięstało.
Krishna Prem, twoje pytanie ma ogromne znaczenie dla wszystkich poszukujących
prawdy, gdyż to pytanie dotyka najbardziej fundamentalnego prawa, któremu podlegają ci,
którzy szukają czegoś niewyjaśnialnego, czegoś niewyrażalnego. Najpierw objaśnię ci to
prawo.Mogłozdarzyćsiętowielu,zdarzysiętokażdemu.
To prawo powiada, że gdy pierwszy raz spotykasz mistrza, przychodzisz niewinny, bez
żadnegoprzeżycia.Przychodziszjakoprzyjmowanie,jakowrażliwość-gotowydopójściaw
każdym kierunku, ochoczo i totalnie. Dlatego pierwsze spotkanie z mistrzem zawsze
wyzwalaeksplozję.
Taeksplozjanastępujewskutektwejniewinności,wskutekumysłu,którynieoczekuje.Nic
nie wiesz o duchowości, nic nie wiesz o ekstazie. Twoje nie-wiedzenie jest przyczyną
eksplozji. Ale potem zaczyna się bardzo kłopotliwa podróż. Potem zaczyna się koszmar.
Potem dosłownie w każdej chwili czekasz, by ta eksplozja nastąpiła znów. I możesz czekać
latami - nie nastąpi, bo ty nie spełniasz podstawowego warunku umożliwiającego jej
nastąpienie.Całkiemzapomniałeśwjakiejsytuacjinastąpiłatapierwszaeksplozja.
Teraz nie może już być tamtej sytuacji. Cokolwiek zrobisz, będzie oczekiwanie, tamto
przeżycie.
Nie możesz stworzyć tego nie-wiedzenia, nie jest to w twoich rękach, to nie tak
funkcjonuje egzystencja. Pierwszym co musisz zrobić to zupełne zapomnienie o tamtej
eksplozji.Dobrze,żeonanastąpiła,alesąrzeczydalekowiększe.Pocozajmowaćsięczymś
takpodstawowym,przeżyciemzprzedszkola.
Zacznij na świeżo. Siądź przy mnie, nie oczekując, czekając. Spróbuj zrozumieć różnicę
między oczekiwaniem a samym czekaniem. W oczekiwaniu jest pewne pragnienie i jest
wyraźnyprzedmiot,któregopragniesz.Toprzeszkadzawrozwoju.Gdyczekasz,niewiedząc
naco,doznaniesamegoczekaniajesttakcenneiwartościowe,takgłębokoprzemieniające,że
musinastąpićcoświększegoniżtapierwszaeksplozja.Niebędzietotasamaeksplozja.Przez
tychczternaścielattylewodyspłynęłozGangesem.
Odłączsię.Pókinieporzucisztejeksplozjiioczekiwaniananią,pozostanieszczternaście
lattemu,imiędzymnąitobąbędzieprzepaśćczternastulat.Zrozumtylko,żestałosięto,bo
tegonieoczekiwałeś,ateraznienastępuje,botegooczekujesz.Jesttoprosteprawo,alebardzo
podstawowe.Każdystajesięjegoofiarą-gdyczegośposmakujesz,domagaszsiętegoznów.
Pamiętaj,egzystencjajestniewyczerpana.Wielemożecidać,nieprośopowtórzenia.
Egzystencjanienawidzipowtarzania,niechcebyśdoznawałtegosamego.
Każde doznanie, gdy następuje dwa razy, traci to co jest w nim najcenniejsze: nowość,
świeżość, wspaniałość wczesnego poranka. Jeśli to zrozumiesz, to pierwsze doznanie może
byćogromną
pomocą, nie będzie przeszkodą. Ta pierwsza eksplozja ukazuje po prostu, że jesteś na
dobrejdrodze,przekroczyłeśpróg.Terazbądźbardziejotwartyibardziejniewinny,bardziej
nie-wiedzący,akażdegodniabędziesiędziałoznaczniewięcej.
Takie małe zrozumienie staje się kluczem, który otwiera bramy tajemnic, sekretów. Ale
możesztrzymaćsiękurczowotegopierwszegodoznaniaistalepowtarzaćwswymumyśle:
„Kiedytonastąpi?Nienastępuje..."
To najczęstsza trudność u wszystkich szukających prawdy. Pierwsze doznanie staje sie
przeszkodą albo otwarciem. Wszystko zależy od ciebie. Jeśli będziesz się go kurczowo
trzymał,ciągleoczekiwał,zamieniszjewprzeszkodę.Jeśliodczuwaszwdzięcznośćdlatego
doznania,głębokiepodziękowaniewswymsercu,iwędrujeszdalejbeztęsknotipragnienia
tego pierwszego doznania, dało ci ono posmak, że jesteś na właściwej drodze. Doświadczaj
wszystkiego,bądźwdzięczny,aleniezatrzymujsięinigdynieoczekujponownietegosamego
doznania,bozamykacitodrogędowiększychdoznań.
Satorizumysłu
Słyszałam jak mówiłeś, że kto nie jest jeszcze gotowy do oświecenia, ten może od tego
doznania umrzeć. Wierzę, że to doznanie może pozostać krótkotrwałym satori, po którym
wracamy do normalności. Tak tego doświadczyłam. Byłam w stanie ogromnego szczęścia i
bezproblemowości, miałam tak silne uczucie „Jestem Miłością," a potem, może po pół
godzinie,wróciłam.Możeszcośotympowiedzieć?
Szybkowróciłaś!Tonaprawdęrzadkospotykane,jużpopółgodzinie!Towielkipowrót.
Przeszłaśdoznaniebezproblemowości,ogromnegoszczęściaipoczucia„jestemmiłością".
Acosięstałopopółgodzinie?Problemypewniewróciłyicierpieniemogłosiępogłębić.Aco
dopierotodoznanie„jestemmiłością?"Kimterazjesteś-toznaczypopółgodzinie?
Zrobiłaś naprawdę niezłą robotę! Nie wiem co ci powiedzieć, od czego zacząć, od tego
przed czy po pół godzinie? Satori nie jest czymś takim. Satori to miniaturowe doznanie
samadhi, ale gdy raz w nie wejdziesz, nie możesz już z niego wyjść. To prawdziwy test i
kryterium. Wszystko co przychodzi i odchodzi, jest z umysłu - to wyobraźnia. Wszystko co
przychodzi i zostaje, nawet wbrew tobie, nawet gdy chcesz, żeby odeszło, niemożliwe jest
pozbyciesiętego...Satorijestnazawsze.
Samadhiprzypominatotalneotwarciesięlotosu,satoritopoczątekotwieraniasiępłatków.
Satori to początek, samadhi to kulminacja. Ale nie wychodzisz z niego. Jest to ruch
jednokierunkowy-niktztegoniewyszedł.
A umysł jest w stanie wszystko sobie wyobrazić. To co uważasz za szczęście, jest tylko
snem twego umysłu. Twój umysł może śnić o wszystkim. Może śnić o satori, może śnić o
samadhi,weśniemożestaćsięBuddą-alesenniemożetrwaćdługo.Nawetpółgodzinyto
zadużo!
Chybawpadłaśwpułapkęumysłu.Mówisz:„Słyszałamjakmówiłeś,żektoniejestjeszcze
przygotowany do oświecenia, ten może od tego doznania umrzeć." Słyszałaś, ale nie
zrozumiałaś.Niezgłębiłaśwszystkichimplikacji.
Mówię, że oświecenie może zdarzyć się dokładnie w tej chwili, nawet w twoim
nieprzygotowaniu, bo nie zależy ono od przygotowania. Nie jest czymś co zależy od
wysiłków,gotowości.Jestczymśpozatobą,pozatwymzasięgiem.Możenastąpićdokładniew
tejchwili.
Nienastępuje,bobyłobytogroźnedlatwegożycia.
Doznanieoświeceniatowielkiszokdlaciała,umysłu,całegosystemu.Jestjakbłyskawica.
Wszystko czym byłaś zostaje rozbite w pył. Szok jest tak wielki, że możesz zapomnieć
oddychać, zapomnieć, że zatrzymało się twoje serce. Przygotowanie jest potrzebne nie do
oświecenia, ale do jego wchłonięcia. Przygotowanie jest potrzebne nie do osiągnięcia
oświecenia, ale po to, żebyś się nie rozpadła kiedy ono przyjdzie, żebyś pozostała
scentrowana, wyciszona i pełna pokoju... niech się dzieje. Ciebie to nie niszczy. Twoje
przygotowaniejestkoniecznebyocalićżyciewtymwielkimdoznaniu,którejestjakogień.
Jeśli nie jesteś przygotowana, oświecenie i śmierć są niemal równoczesne. Wielu ludzi
umarłozpowodunagłegooświecenia.Niebylinaniegotowi,byłoonoczymśzbytwielkim.
Ich ciało, cały ich system, były zbyt delikatne wobec tego doznania. Byli zbyt mali, a to
doznaniebyło
zbytwielkie.
Gdy więc ludzie mówią ci: „Przygotowuj się do oświecenia", naprawdę mają na myśli:
„Nieprzygotowujsię...dooświecenia,ononieprzyjdzieztwojegoprzygotowania;przygotuj
się,byśmogłapowitaćjebezwłasnegorozbicia,abyśniezostałazabitatąwielkąradością".
Oświecenie jest największym doznaniem w życiu. Nawet nie możesz sobie wyobrazić
czym jest, żadne wyobrażenia nie są tu możliwe. Możesz myśleć o przyjemności, wielkiej
przyjemności; możesz myśleć o szczęściu, bo co nieco je poznałaś, ot, odrobinę. Możesz
myśleć:„Możeniebędzieproblemów".Alewrzeczywistościoświecenienieskładasięztego
wszystkiego.
Ponieważ stale żyjesz w atmosferze pełnej tęsknoty za oświeceniem, twój umysł może
zacząć wymyślać, tworzyć marzenia. Nie bierz tych marzeń na poważnie. Tak się stało.
Mówisz:
„Wierzę,żetodoznaniemożepozostaćkrótkotrwałymsatoriipotemczłowiekwracado
normalności".Niewieszcojesttwojąnormalnością.
Oświeceniejesttwojąnormalnością!
Ten stan, w którym jesteś, jest nienormalny! Powrót z satori do twojej tak zwanej
normalności jest powrotem z satori do szaleństwa. To jest po prostu niemożliwe. Jeśli raz
zobaczysz światło, nie możesz znów stać się ślepa. Gdy raz poznasz miłość, nienawiść nie
możejużwtwymistnieniupodnieśćswejgłowy.Gdywszystkieproblemyznikną,skądmają
powrócić?
Strzeż się swego umysłu, może cię oszukać! Umysł może snuć halucynacje o wszystkim;
gdy żyjesz w specjalnej atmosferze, medytacja, oświecenie, błogość, ekstaza unoszą się w
powietrzu,gdziekażdymyśliotychnadzwyczajnychdoznaniach...Toniejestzwykłemiejsce.
Na targowisku ludzie myślą o pieniądzach, władzy, szacunku. To nie jest targowisko, to
świątynia ciszy. Tu wszystko wibruje i łatwo splątać się w wyobrażeniach. A kobieta jest
podatniejszanawyobrażanianiżmężczyzna.
Mężczyzna myśli, kobieta czuje. Czucie jest nieracjonalne. Dla mężczyzny wyobrażanie
sobieczegośjesttrudne.Kobietabardzołatwomożesobiecokolwiekwyobrazić.Jejcentrum
funkcjonowania to uczucie, emocja, sentymenty; marzenia stale wypełniają jej oczy. Te
marzenia mogą być przydatne w poezji i dramacie, ale marzenia w żaden sposób nie mogą
pomócnadrodzedoprawdy;wręczprzeciwnie,towielkieprzeszkody.Prawdaniejesttwoją
wyobraźnią,niejesttwoimodczuciem.Prawdatotwojeistnienie.
Jeśli chodzi o oświecenie, problemem dla mężczyzny jest jego rozum, problemem dla
kobiety jest jej uczucie. Jedno i drugie to bariery przed oświeceniem. Mężczyzna musi
porzucićrozumowanie,kobietamusiporzucićuczucie.Jednoidrugiejesttaksamoodległeod
oświecenia. U mężczyzny tym oddaleniem jest rozumowanie, umysł; u kobiety jest nim
uczucie, serce - ale te oddalenia są sobie równe. Mężczyzna musi porzucić logikę, kobieta
musiporzucićemocje.Obojemusząporzucićcoś,coprzeszkadzanadrodze.
Oświecenie jest możliwe tylko wtedy gdy jesteś całkowicie pusta: bez myśli, uczucia, po
prostucałkowitacisza.Wtedytoconastępuje,zostaje.Nieodchodzi.
Pytanie jest więc istotne dla wszystkich. W swej tęsknocie, w pragnieniu, w namiętności
jesteśpodatnanahalucynacje,możeszzacząćmyślećalboczućtocochciałabyśprzeżyć.Ito
jest niebezpieczne, bo stanie się dla ciebie ostatnią przeszkodą. Nigdy nie będziesz w stanie
sięgnąćpozątębarierę.
Dobrze jest od samego początku być czujną. Nigdy nie wyobrażaj sobie! Pamiętaj, że
jedynymcomożeszuczynićdlaoświecenia,jestprzygotowanie,wyciszoneistnienie,spokój.
Oświecenieprzyjdziewewłaściwejchwili,zawszewtedygdyjesteśabsolutniewyciszona.
Nie musisz sobie tego wyobrażać, ani przejmować się tym, jakie to jest. Nie musisz
znajdowaćdefinicji,zajmowaćsięopisami,jakiecechy,jakieprzeżycianastąpiąwskutektego-
bowszystkotojestniebezpieczne,wszystkocomożedaćtwojemuumysłowipiękneokazjedo
wyobrażaniasobie,myśleniaiwierzenia.
To kwestia twojego przeżywania. Przygotowuj się do tego przeżycia! Stań się
przyjmującym gospodarzem... gość nadchodzi. Jedynym czego trzeba jest czekająca
świadomość. W absolutnej ciszy, uważna, świadoma, przychodzi Bóg, oświecenie, prawda,
obojętnejaktonazwiesz.
Zawszeprzychodzigdytylkoktośjestgotowy;nigdyniebyłoinaczej.Musiszbyćcichym
czekaniem,zgłębokąufnością,wielkąmiłością,nieskończonąwdzięcznością.
Doznaniapotwierdzające
Doznanie potwierdzające oznacza, że zbliżasz się do domu. Musisz zrozumieć, musisz
zdawać sobie sprawę z doznań potwierdzających, bo daje to odwagę, nadzieję; daje siłę do
życia.
Zaczynaszczuć,żeszukasznienadarmo,żeranekjestjużbardzobliski.Możenadaljest
nociciemność,alepierwszedoznaniepotwierdzającezaczęłoprzenikać.Gwiazdyzaczynają
znikać, wschód nabiera czerwieni. Słońce nie wzeszło, jest wczesny świt - to doznanie
potwierdzające,żesłońcejestniedaleko.Gdywschódstajesięczerwony,wkrótce,ladachwila,
słońcewzniesiesięnadhoryzont.Ptakizaczęłyśpiewać,ptakisławiąnadchodzącyporanek.
Drzewawyglądająnaożywione,senznika,ludziesiębudzą.Tosądoznaniapotwierdzające.
Na ścieżce duchowej też są doznania potwierdzające. Przypomina to sytuację gdy
wędrujesz w kierunku pięknego ogrodu, którego nie widzisz. Im bliżej tego ogrodu, tym
chłodniejszy wiatr czujesz. Im dalej odchodzisz, tym bardziej chłód znika, im bardziej się
zbliżasz, tym bardziej chłód znowu się pojawia. Im bardziej się zbliżasz, tym bardziej wiatr
jestnietylkochłodny,aleniesieteżiaromat,aromatwielukwiatów.Imdalejodchodzisz,tym
bardziejtenaromatzanika.
Im bardziej się zbliżasz, tym lepiej słyszysz ptaki śpiewające pośród drzew. Drzew nie
możeszdostrzec,aleśpiewptaków...dalekiewołaniekukułki...lasmangowców...zbliżaszsię..
To są doznania potwierdzające. Dokładnie to samo dzieje się gdy wędrujesz w kierunku
wewnętrznegoogrodu,wkierunkuwewnętrznegoźródłażycia,radości,ciszy,błogości.Gdy
zaczynasz poruszać się w kierunku centrum, kilka rzeczy zniknie, a pojawi się kilka rzeczy
nowych.
Pamiętaj: gdy doznania potwierdzające zaczynają się pojawiać, nie bądź za szybko
zaspokojony.
Chłodny wietrzyk nadszedł, a ty siedzisz i myślisz, że dotarłeś. Ten chłód jest piękny,
petny błogości, ale masz iść dalej. Nie zadowalaj się drobiazgami. Bądź zadowolony, że
zaczęłysięonepojawiać,traktujjejakokamieniemilowe-alenieonesącelem.Cieszsięnimi,
dziękuj Bogu, odczuwaj wdzięczność... i idź dalej w tym samym kierunku, z którego
przychodządoznaniapotwierdzające.
Utrzymujtowsamejgłębiswegoserca,niezadowalajsiędrobiazgami.Wielerzeczydzieje
się w drodze, wiele cudownych rzeczy dzieje się w drodze, ale nie zadowalaj się
czymkolwiek.
Pamiętaj - masz stać się świadomością Chrystusa, bodhisattvą: nic mniejszego nie da ci
zaspokojenia.
Całyświatstajesiędoliną
Ci którzy wędrują (a każdy zmierza ku medytacji) natkną się na te dziwne, choć piękne
przestrzenie. Pierwszym znakiem, że medytacja zaczęła się w tobie dziać, jest... cała
egzystencjastajesiędoliną,atyjesteśnaszczyciewzgórza.Zaczynaszsięwznosić.
Cały świat staje się doliną, daleko, głęboko poniżej, a ty siedzisz na szczycie wzgórza
oświetlonego słońcem. Medytacja unosi cię: nie fizycznie, ale duchowo. I to zjawisko jest
bardzowyraźne-takiebędąoznaki.
Gdywmedytacjiporuszaszsiędowewnątrz,widzisz,żemiędzytobąizgiełkiemwokoło
powstaje wielki dystans. Możesz siedzieć na targowisku i nagle zobaczysz przerwę między
tobąihałasami.Chwilęwcześniejtehałasybyłytożsameztobą,byłeśwnich;terazoddalasz
sięodnich.
Fizycznie jesteś tak jak wcześniej. Nie trzeba iść w góry, tu jest droga do odnalezienia
rzeczywistych gór wewnątrz, droga do odnalezienia Himalajów wewnątrz. Zaczynasz
wchodzićwgłębokąciszęinaglewszystkietehałasy,którebyłytakbliskociebie...abyłotakie
zamieszanie... zaczynają się oddalać, odchodzić w dal. Na zewnątrz wszystko jest takie jak
wcześniej, nic się nie zmieniło - siedzisz w tym samym miejscu, w którym zaczynałeś
medytować. Ale wraz z pogłębianiem się medytacji będziesz to odczuwał: poczujesz
narastającydystansdorzeczyzewnętrznych.
Każdanutastajesiękrystalicznieczysta
Po drugie, cokolwiek będzie wypowiedziane na zewnątrz, jest całkowicie wyraźne, w
istocie rzeczy wyraźniejsze niż było wcześniej. To jest urok medytacji. Nie stajesz się
nieświadomy,bownieświadomościteżwidzisz,żehałasyznikają.Wnarkoziepoczujesz,że
dzieje się to samo zjawisko - hałasy zaczynają się oddalać, dalej, dalej... i odeszły - ale ty
zapadłeśwnieświadomość.Niczegoniemożeszusłyszećwyraźnie.
Dokładnie to samo dzieje się w medytacji, ale z pewną różnicą: hałasy zaczynają się od
ciebieoddalać,alekażdyhałasstajesięzdecydowaniewyraźny,wyraźniejszyniżwcześniej,
boterazpojawiasiębycieświadkiem.
Początkowotyteżbyłeśhałasempośródtychwszystkichhałasów,byłeśwnichzagubiony.
Teraz jesteś obserwatorem, a ponieważ jesteś tak wyciszony, wszystko możesz widzieć
jasno, wyraźnie. Choć hałasy są odległe, są wyraźniejsze niż kiedykolwiek dotąd. Słyszysz
każdąjednąnutę.
Słyszyszświatjakecho
Itrzeciarzeczbędzieodczuwana:niesłyszyszichbezpośrednio,alejakbypośrednio,jakby
były echem dźwięków, nie nimi samymi. Stają się bardziej bezpostaciowe, ich postaciowość
zanika.
Stają się mniej materialne, ich materialność znika, nie są już ciężkie, są lekkie. Możesz
zobaczyćichlekkość,sąjakecho.Całaegzystencjastajesięechem.
Dlatego mistycy hinduscy nazywają świat maya: iluzja. Iluzja nie oznacza
nierzeczywistości, ale podobieństwo do cienia, podobieństwo do echa. Nie oznacza nie-
egzystencjalności, oznacza tylko podobieństwo do snu. Podobne do cienia, podobne do snu,
do echa - takie będzie to uczucie. Nie możesz odczuć, że te zjawiska są rzeczywiste. Cała
egzystencja staje się snem, bardzo wyraźnym, widocznym, gdyż ty jesteś uważny. Najpierw
byłeśzagubionyweśnie:niebyłeśczujnyimyślałeś,żetorzeczywistość.Byłeśutożsamiony
zeswymumysłem.Teraznieutożsamiaszsięjużzumysłem,powstałowtobiecośodrębnego
-uważność,sakshi.
Będzieszsłyszałwszystkopróczsiebie
I czwarta rzecz będzie odczuwana. Słyszysz całą egzystencję wokoło: ludzi
rozmawiających, spacerujących, śmiejące się dzieci, ktoś krzyczy, woła jakiś ptak, samochód
przejeżdża,samolot,pociąg.Będzieszwstaniesłyszećwszystko.Próczjednego:niebędziesz
w stanie słyszeć siebie, zupełnie zniknąłeś. Jesteś pustką. W ogóle cię nie ma. Nie możesz
odczućsiebiejakoistoty.Sąwszystkiehałasy,znikłytylkotwojewewnętrznehałasy.Zwykle
wewnątrzciebiejestwięcejhałasówniżnazewnątrz.Prawdziwezamieszaniejestwewnątrz
ciebie, jest tam prawdziwe szaleństwo. A gdy zewnętrzne szaleństwo spotyka się z
wewnętrznymszaleństwem,powstajepiekło.
Zewnętrzne szaleństwo będzie trwało dalej, bo nie ty je stworzyłeś i nie ty możesz je
zniszczyć; bardzo łatwo możesz zniszczyć wewnętrzne szaleństwo. Jest to w twoich
możliwościach. Gdy wewnętrznego szaleństwa nie ma, zewnętrzne szaleństwo staje się
nieistotne. Traci swą realność, staje się iluzoryczne. Nie możesz znaleźć swego dawnego
głosu,niepojawiasięwtobieżadnamyśl,niemawięcdźwięku.
Stałeśsiępusty,wszystkozeszłogłębokowdolinę,słychaćtylkoecha.Gdysłyszyszecha,
nie ma to na ciebie wpływu. Powoli, stopniowo wzrastasz w medytację. Wszystko staje się
nieistotne.Wszystkomożeszzobaczyć.
Pojawiasięwielkieświatło
Dopóki nie jesteś pusty, pozostaniesz ciemny, pozostaniesz ciemnością. Gdy jesteś
całkowicie pusty, gdy nie ma nikogo wewnątrz ciebie, pojawia się światłość. Obecność ego
stwarzaciemność.Ciemnośćiegosąsynonimami.Nie-egoiświatłosąsynonimami.
Dlatego wszystkie metody medytacji, bez względu na orientację, w końcu zbiegają się w
tej pustej komnacie twego wewnętrznego istnienia. Pozostaje tylko cicha przestrzeń i w tej
cichejprzestrzeniwidziszpojawiającesięświatłoniemająceżadnegoźródła.Nieprzypomina
onoświatła,którewidziałeśgdywschodzisłońce,boświatłosłońcaniemożebyćwieczne-w
nocy znów zniknie. Nie przypomina ono światła, któremu trzeba paliwa, bo gdy paliwo się
skończy,
toświatłozniknie.
To światło jest bardzo tajemne: nie ma źródła, nie ma przyczyny. Nie jest niczym
spowodowane,gdysięwięcpojawi,zostaje,nigdynieznika.Taknaprawdęjużjest,lecztynie
jesteśdostateczniepustybyjezobaczyć.
Takiebędądoznaniagdytoświatłozaczynawtobienarastać.Gdysiadaszwmilczeniui
stajesz się spokojny, nieruchomy, bez ruchu wewnątrz i na zewnątrz... nagle widzisz, że
twymioczamiwylewasięświatło.Jesttodoznanie,któregonaukajeszczeniepoznała.Nauka
sądzi,żeświatłodostajesiędooczu,nigdynaodwrót.Światłoprzychodzizzewnątrz,dostaje
siędooczu,wchodziwciebie-totylkopolowaopowieści.Drugąpołowęznajątylkomistycy
i ludzie medytujący. To jedna część - światło wchodzi do ciebie. Jest jeszcze druga część -
światłowylewasiętwymioczami.Agdyświatłozaczynawylewaćsięoczami,światłooczu
zaczynapłonąćpłomieniem,wszystkoprzedtobąstajesięcałkiemjasne.
Rozjaśniasięcałaegzystencja.Widzisz,żedrzewasązieleńszeniżkiedykolwiekdotąd,a
ich zieloność ma w sobie pewną jasność. Widzisz, że róże są bardziej różane niż zwykle. Te
same róże, te same drzewa, ale napływa w nie coś z ciebie, ukazując je wyraźniej niż
kiedykolwiek dotąd. Wtedy drobiazgi mają tyle piękna - kolorowe kamyki są dla buddy
piękniejszeniżdiamentKoh-i-noordlakrólowejElżbiety.DlakrólowejElżbietynawetKoh-i-
noor, największy diament świata, nie jest tak piękny jak dla buddy zwyczajny kamyk.
Dlaczego?Booczybuddymogąwylewaćświatłoiwtymświetlezwyczajnekamykistająsię
koh-i-noorami. Zwyczajni ludzie stają się buddami. Dla buddy wszystko jest pełne stanu
buddy.DlategoBuddapowiedział:
„W dniu, w którym stałem się oświecony, cała egzystencja stała się oświecona. Drzewa i
góry i rzeki i skały - wszystko stało się oświecone". Cała egzystencja została wyniesiona ku
wyższejobfitości.
Zależytoodtegoilemożeszdaćegzystencji-tylkotyledostaniesz.Jeślinicniedasz,nic
niedostaniesz.Bydostać,najpierwmusiszdać.Dlategoludzietwórczyznająwięcejpiękna,
więcej miłości, więcej radości niż ludzie, którzy nie są twórczy -bo ludzie twórczy dają coś
egzystencji.
Egzystencjaprzyjmuje...ihojnieodpowiada.
Tweoczysąpuste,niczegoniedają,tylkobiorą.Sąskąpcami,niedzieląsię.Zawszegdy
spotkaszoczy,którepotrafiąsiędzielić,ujrzyszogromnąróżnicę,ogromnepiękno,ciszę,moc,
potencjał.Jeślipotrafiszzobaczyćoczy,któremogąwylaćsweświatłowciebie,całetweserce
będzieporuszone.
Zobaczyszto!Twojeoczyzaczynająpłonąć.Agdyoczyzaczynająpłonąć,całaegzystencja
przyjmuje nowe zabarwienie, nową głębię, nowy wymiar, jakby wszystko nie było już
trójwymiarowe,aleczterowymiarowe.Nowywymiarzostałdodany-wymiarświetlistości.
Tak. jak słońce świecące nad obłokiem: obłok płonie, ty w nim jesteś, obłok jest tylko
ogniem odzwierciedlającym słońce. Zaczynasz żyć w tym obłoku światła. Śpisz" w nim,
chodziszisiedzisz:tenobłokstalejest.Tenobłokwidaćjakoaurę.Ktomaoczypotrafiąceto
widzieć, będzie widzieć światło wokół głów świętych, wokół ich ciał. Otacza ich subtelna
aura.
Niemożeszznaleźćswegociała
W chwili gdy jesteś pełny światła wewnątrz i oczy ci płoną i cała egzystencja płonie
nowym życiem, gdy otworzysz oczy i spróbujesz odnaleźć swe ciało, nie znajdziesz go. W
tychchwilachmateriaznika.
Gdy zyskasz zdolność widzenia ducha, zobaczysz, że materia znikła. Obu na raz nie
możesz widzieć. Te znaki trzeba zrozumieć, bo zdarzą się i tobie, i to zrozumienie pomoże.
Inaczej, gdy kiedyś otworzysz oczy i nie znajdziesz swego ciała, możesz zwariować. Na
pewno poczujesz, że coś jest nie w porządku, nie żyjesz albo zwariowałeś. Co się stało z
ciałem? Gdy to zrozumiesz, we właściwym momencie przypomnisz sobie. Mówię o tych
doznaniach,byśbyłświadomywszystkiego,cojestmożliwe,byśniezostał)zaskoczonygdy
to nastąpi, byś wiedział, rozumiał, byś miał mapy. Możesz odczytać gdzie jesteś i w tym
rozumieniumożeszsięodprężyć.
Doznanieunoszeniasię
To następuje bardzo szybko, zaczyna się to dziać w bardzo wczesnych fazach. Gdy
siedzisz
nieruchomo, nagle czujesz, że jesteś nieco wyżej niż podłoże, może piętnaście
centymetrów wyżej. Z wielkim zaskoczeniem otwierasz oczy i stwierdzasz, że siedzisz na
podłożu,myśliszwięc,żepewnieśniłeś.
Nie,nieśniłeś,twojeciałofizycznezostałonapodłożu.Maszteżinneciało,ciałoświatła
ukryte wewnątrz, nazwij je ciałem astralnym, subtelnym, witalnym, jakkolwiek chcesz - to
ciałozaczynawznosićsięwyżej.Odwewnątrzmożeszodczućtylkotociało,bojesttotwoje
wnętrze.
Gdyotwieraszoczy,twojematerialneciałosiedzinapodłożu,taksamojakprzedtem.Nie
myśl,żemiałeśhalucynacje,aniodrobinę.Tofaktrzeczywisty,niecosięunosiłeś,alewswym
drugimciele,niewpierwszym.
Te znaki potwierdzające trzeba zrozumieć, ale nie chwalić się nimi. Nikomu o nich nie
mów, bo ego znowu wejdzie i zacznie wykorzystywać te doznania. A gdy ego wchodzi,
doznaniaznikają.
Nigdy o nich nie mów. Jeśli nastąpią, po prostu je zrozum, zauważ i zupełnie o nich
zapomnij.
Itoteżtrzebapamiętać:wszystkieonemogącisięzdarzyćlubnie,albomogązdarzyćsię
w innej kolejności, albo mogą się zdarzyć w inny sposób. Tysiące zdarzeń są możliwe,
ponieważludziesątakróżni.
Komuśtedoznaniamogąsięniezdarzyćwtakisposóbjakzostałyopisane.Naprzykład
komuś może się nie zdarzyć, że unosi się ku górze; może się zdarzyć, że staje się większy i
większyiwiększy...całypokójjestgopełny.Idalejstajesięwiększyiwiększy,terazdomjest
wewnątrzniego.Jesttobardzozagadkowe.Chcesięotworzyćoczyizobaczyćcosiędzieje:
„Czy wariuję?" Może przyjdzie chwila, gdy zobaczysz, że „Cała egzystencja jest wewnątrz
mnie.Niejestempozanią.Onaniejestpozamną,jestwewnątrzmnie...igwiazdyporuszają
sięwewnątrzmnie."
Komuś może się zdarzyć, że staje się mniejszy i mniejszy, staje się cząsteczką, prawie
niewidzialną,atomem,apotemznika.Możetakbyć.Patanjaliskatalogowałwszelkiemożliwe
doznania.Ludziemająróżnepredyspozycje,talentyipotencjalnemożliwości,każdemuwięc
zdarzasiętoinaczej.
To tylko wskazówki jak może się to dziać; nie myśl, że wpadasz w szaleństwo albo że
dziejesięcośdziwacznego.Tedoznanianiesąprzerażające,zatotwojainterpretacjamożeje
uczynićprzerażającymi.
Radośćbezpowodu
Wielki znak potwierdzający jest wtedy gdy bez żadnego powodu nagle czujesz się
radosnym.W
zwykłym życiu jesteś radosny gdy jest jakiś powód. Spotkałeś piękną kobietę i jesteś
radosny, albo masz pieniądze, których zawsze chciałeś, i jesteś radosny, albo kupiłeś dom z
pięknymogrodemijesteśradosny;teradościniemogąjednaktrwaćdługo.Sąchwilowe,nie
mogąpozostawaćciągleinieprzerwanie.
Jeślitwojaradośćjestczymśspowodowana,zniknie,będziechwilowa.Wkrótcezostawicię
w głębokim smutku; wszystkie radości zostawiają cię w głębokim smutku. Ale jest pewien
inny rodzaj radości, który jest znakiem potwierdzającym: nagle jesteś radosny w ogóle bez
żadnegopowodu.Niemożeszwskazaćdlaczego.Niepotrafiszodpowiedziećgdyktośpyta:
„Dlaczegojesteśradosny?"
Niemogęodpowiedziećdlaczegojestemradosny.Niemapowodu.Poprostutakjest.Tej
radościniemożnazakłócić.Cokolwieksięstanie,będzieonatrwała.Onajest,dzieńwdzień,
noc w noc. Możesz być młody, możesz być stary, możesz być żywy, możesz umierać - ona
zawsze jest. Gdy znalazłeś taką radość, która pozostaje, która trwa choć okoliczności się
zmieniają,wtedybądźpewien,żezbliżaszsiędostanubyciabuddą.
Jest to znak potwierdzający. Jeśli radość przychodzi i odchodzi, nie ma to zbyt wielkiej
wartości, jest to zjawisko światowe. Ale kiedy radość trwa, pozostaje nieprzerwana, ciągle -
jakbyśbył
odurzony bez żadnego narkotyku, jakbyś właśnie wziął kąpiel, jesteś świeży jak krople
rosy o poranku, świeży jak nowe liście wiosną, świeży jak liście lotosu w stawie; stale
pozostajesz w tej świeżości, która utrzymuje się i utrzymuje i nic jej nie zakłóca - wiedz, że
zbliżaszsiędodomu.
Brakreakcji-braklęku
Gdytwaciszairadośćpogłębiająsię,zaczynaszodczuwać,żedlaciebieśmierciniema.W
śmierciumieratylkopersona,osobowość-esencjanigdynieumiera.Gdywiesz,żecośw
tobietrwa,cośconigdysięniezmienia,radośćtrwającabezwzględunaokoliczności,poraz
pierwszywiesz,żejestwtobiecośnieśmiertelnego,maszwsobiecoświecznego.Itachwila
jest chwilą siły, potencjalnych możliwości, nieustraszoności. Nie boisz się. Drżenie znika. Po
razpierwszypatrzyszwrzeczywistośćbezlęku.
Teraz nic cię nie przysłania, nic nie może cię ogarnąć i zniekształcić twej wyrazistości.
Twoje widzenie pozostaje nietknięte. Ktoś cię obraża, ale to nie staje się chmurą, która cię
opada. Ktoś jest w złości, widzisz to doskonale, naprawdę czujesz współczucie dla tego
człowieka,któryjestwzłościiniepotrzebniespalasięwogniu.Oblewaszgoswojąbłogością,
pokojemimiłością.
Zachowujesięongłupio,trzebamuwszelkiegowspółczucia.
Kilkasprawistotnych
Pierwszą sprawą jest stan odprężenia, pozostawania bez walki przeciwko umysłowi, bez
sterowaniaumysłem,bezkoncentracji.
Druga:poprostuobserwujzodprężonąuważnościąwszystkocosiędzieje,bezżadnego
ingerowania,tylkoobserwującumysł,wciszy...
Trzecia:bądźbezżadnegoosądzania,oceniania.
Oto te trzy rzeczy: odprężenie, obserwowanie, brak osądzania. Stopniowo wielka cisza
zstępujenaciebie.Wszelkiruchwewnątrzustaje.Jesteś,leczniemapoczuciajajestem...sama
czystaprzestrzeń.Jest112metodmedytacji.Mówiłemowszystkich.Różniąsiębudową,ale
fundamenty mają te same: odprężenie, obserwowanie w uważności i nastawienie nie-
osądzania.
Bawsię
Milionyludziprzegapiamedytację,gdyżmedytacjaprzybrałabłędnąkonotację.Wygląda
bardzopoważnieiponuro,mawsobiecośzkościoła;wyglądatakjakbybyłatylkodlaludzi,
którzy są martwi albo prawie martwi, dla tych, którzy są ponurzy, poważni, mają smutne
miny,utraciliuciechę,radość,zabawę,celebrowanie...
Takiesącechymedytacji:człowieknaprawdęmedytującyjestpełenzabawy,życiejestdla
niego uciechą, życie jest leelą, zabawą. Cieszy się nim ogromnie. Nie jest poważny. Jest
odprężony.
Bądźcierpliwy
Niespieszsię.Takczęstopośpiechpowodujeopóźnienia.Gdypragniesz,czekajcierpliwie;
imgłębszeczekanie,tymszybciejtoprzychodzi.
Zasiałeśziarno,terazsiądźwcieniuiobserwujcosiędzieje.Ziarnazakiełkują,rozkwitną,
aletyniemożeszprzyspieszyćtegoprocesu.Czyżwszystkoniepotrzebujeczasu?Pracować
musisz, ale wyniki zostaw Bogu. Nic w życiu nie ulega zmarnowaniu, zwłaszcza kroki
kierowanekuprawdzie.
Zdarza się czasem, że pojawia się niecierpliwość; niecierpliwość przychodzi z
pragnieniem, a to jest przeszkoda. Zachowaj pragnienie, ale niecierpliwość wyrzuć. Nie
pomyl niecierpliwości z pragnieniem. W pragnieniu jest tęsknota, ale nie ma walki - w
niecierpliwości jest walka, ale nie ma tęsknoty. W tęsknocie jest czekanie, ale nie ma
domagania się - w niecierpliwości jest domaganie się, ale nie ma czekania. W pragnieniu są
łzywmilczeniu-wniecierpliwościjestniespokojnawalka.
Prawdyniemożnazawojować;osiąganajestonaprzezpowierzeniesię,nieprzezwalkę.
Jestzdobywanatotalnympowierzeniemsię.
Niewyczekujrezultatów
Ego jest nastawione na efekty, umysł zawsze gania za efektami. Umysł nigdy nie jest
zainteresowanysamymdziałaniem,jegozainteresowanieskupiasięnaefekcie...Coprzezto
zyskam?"Jeśliumysłzobaczyzyskibezdziałania,pójdzienaskróty.
Dlategoludziewykształcenistająsiębardzoprzebiegli;potrafiąodnajdywaćskróty.Jeśli
zarabiaszpieniądzewsposóblegalny,możecitozająćcałeżycie.Alejeślimożeszzarabiać
pieniądze na przemycie, na hazardzie czy na czymś innym - stając sie przywódcą
politycznym, premierem, prezydentem - wtedy wszystkie skróty są dla ciebie dostępne.
Człowiekwykształconystajesięprzebiegły.Niestajesięmądry,stajesiętylkosprytny.Staje
siętakprzebiegły,żechcemiećwszystkonicnierobiąc.
Medytacjazdarzasiętylkotym,którzyniesąnastawieninaefekty.Medytacjajeststanem
bezzorientowanianacele.
Doceniajnieświadomość
Gdy jesteś świadomy, ciesz się tym; gdy jesteś nieświadomy, ciesz się nieświadomością.
Nicwtymzłego,nieświadomośćjestjakodpoczynek.
Gdybytakniebyło,świadomośćbyłabynapięciem.Gdyprzezcałądobęnieśpisz,iledni
możesz tak żyć? Bez jedzenia człowiek może żyć trzy miesiące, bez snu w ciągu trzech
tygodnioszalejeibędziepróbowałpopełnićsamobójstwo.Wciągudniajesteśczujny,wnocy
odprężaszsięitoodprężeniepomagacibyćznowuczujnymiświeżymwciągudnia.Energie
przechodząokresspoczynku,byranomogłyznowubyćbardziejożywione.
Tosamostaniesięwmedytacji:przezkilkachwiljesteśdoskonaleświadomy,naszczycie,
aprzezkilkachwiljesteśwdolinie,odpoczywasz.Świadomośćznikła,zapomniałeś.Alecow
tymzłego?
Takietoproste.Dziękinieświadomościświadomośćznówsięzjawi,świeżaimłoda.Jeśli
zdołaszcieszyćsięjednymidrugim,stanieszsięczymśjeszczeinnym-trzebatozrozumieć.
Jeślizdołaszcieszyćsięjednymidrugim,znaczyto,żeniejesteśanijednymanidrugim,ani
świadomością ani nieświadomością. Jesteś tym, kto cieszy się jednym i drugim. Pojawia się
cośztego,copoza.
To właśnie jest prawdziwy świadek. Szczęściem się cieszysz, co w tym złego? Gdy
szczęściemijaistałeśsięsmutny,cóżzłegowsmutku?Cieszsięnim.Gdyzdołaszcieszyćsie
smutkiem,niejesteśanijednymanidrugim.
Gdy cieszysz się smutkiem, ma on swe własne piękno. Szczęście jest płytkie, smutek jest
bardzo głęboki, ma głębię. Człowiek, który nigdy nie był smutny, jest płytki, ot. na
powierzchni.
Smutekprzypominaciemnąnoc,bardzogłęboką.Wciemnościjestciszaijestteżsmutek.
Szczęściekipi,jestwnimdźwięk.Przypominagórskąrzekę,którawydajedźwięk.Rzeka
w górach nie jest za bardzo głęboka, zawsze jest płytka. Gdy dociera na równiny, staje się
głęboka,aledźwiękustaje.Płyniejakbyniepłynęła.Wsmutkujestgłębia.
Pocotworzyćkłopoty?Gdyjesteśszczęśliwy,bądźszczęśliwy,cieszsię.Nieutożsamiajsię
z tym. Gdy mówię byś był szczęśliwy, mam na myśli byś się tym cieszył. Niech będzie to
klimat, który porusza się i zmienia. Ranek zmienia się w południe, południe zmienia się w
wieczór,potemnastajenoc.Niechszczęściebędzieklimatem,którycięotacza.Cieszsięnim;
gdypotemprzyjdziesmutek,cieszsięinim.Uczęcięcieszeniasięwkażdejsytuacji.Siądźw
ciszy i ciesz się smutkiem; nagle smutek przestaje być smutkiem, stal się chwilą ciszy i
spokoju,pięknysamwsobie.Niemawnimniczłego.
Iprzychodzinajwyższaalchemia,chwila,kiedynagleuświadamiaszsobie,żeniejesteśani
jednymanidrugim-aniszczęściemanismutkiem.Jesteśobserwatorem,obserwujeszszczyty,
obserwujeszdoliny-aleniejesteśanijednymanidrugim.
Gdy ten punkt zostaje osiągnięty, możesz świętować wszystko. Świętujesz życie,
świętujeszśmierć.
Niejesteśswoimidoznaniami
Jedną z najważniejszych spraw, o których powinieneś pamiętać jest to, że cokolwiek
napotkaszwtejwewnętrznejpodróży,tytymniejesteś.Jesteśświadkiem.Możetobyćnicość,
albo błogość czy cisza. Jedno trzeba pamiętać: jakkolwiek piękne i zachwycające doznanie
napotkasz,tynimniejesteś.Jesteśtym,którygodoznaje,ijeślibędzieszszedłdalejidaleji
dalej, ostateczny w tej podróży jest punkt, gdzie nie ma żadnego doznania, ani ciszy, ani
błogości czy nicości. Nie ma dla ciebie nic przedmiotowego, jest tylko twoja podmiotowość.
Zwierciadłojest
puste.Niczegonieodzwierciedla.Toty.
Nawet wielcy podróżujący wewnętrznego świata utknęli w pięknych doz-naniach i
utożsamili się z nimi, myśląc: „Odnalazłem siebie". Zatrzymali się przed ostatnim etapem,
gdyznikająwszystkiedoznania.
Oświecenieniejestdoznaniem.Jeststanem,gdypozostajeszwabsolutnejsamotności,nic
tam nie ma do poznania. Żaden przedmiot nie jest obecny, obojętne jak piękny. Tylko w tej
chwilitwojaświadomość,którejnieograniczażadenprzedmiot,dokonujezwrotuiwędrujez
powrotemdoźródła.Stajesiętopoznaniemsamegosiebie.Stajesięoświeceniem.
Przypomnę ci słowo „przedmiot". Każdy przedmiot oznacza przeszkodę. Oznacza
„przeszkodę,przeciwstawienie".Przedmiotmożewięcbyćpozatobą,wświeciematerialnym;
przedmiot może być w tobie, w świecie psychologicznym, może być w twoim sercu,
uczuciach, emocjach, sentymentach, nastrojach. I przedmioty mogą być nawet w twym
duchowymświecie.Sątakekstatyczne,żeniemożeszsobiewyobrazićistnieniaczegoświęcej.
Wielumistykówświatazatrzymałosięnaekstazie.Takpięknetomiejsceimalownicze...ale
dodomujeszczeniedotarli.
Gdydochodziszdopunktugdziewszelkiedoznaniasąnieobecne,niemaprzedmiotu,a
świadomośćbezprzeszkódporuszasięwkręgu;wegzystencjiwszystkoporuszasięwkręgu,
jeśliniemażadnychprzeszkód—przychodziztegosamegoźródłatwojegoistnienia,krąży.
Nie znajdując przed sobą żadnych przeszkód, żadnego doznania, żadnego przedmiotu,
wędrujezpowrotem.Ipodmiotsamstajesięprzedmiotem.
OtymcałeżyciemówiłJ.Krishnamurti:obserwującystajesięobserwowanym-dotarłeś.
Wcześniejnadrodzestoitysiącerzeczy.Ciatomawłasnedoznania,znanejakodoznania
ośrodków kundalini; siedem ośrodków staje się siedmioma kwiatami lotosu. Każdy jest
większy od poprzedniego i wyższy i aromat oszałamia... Umysł podsuwa tyle przestrzeni,
nieograniczonej,nieskończonej.Alepamiętajotymnajważniejszym:tojeszczeniedom.
Ciesz się podróżą i ciesz się wszystkimi scenami, które pojawiają się w tej podróży,
drzewami,górami,kwiatami,rzekami,słońcemiksiężycemigwiazdami;nigdziesięjednak
niezatrzymuj,pókitwojawłasnapodmiotowośćniestaniesięswoimwłasnymprzedmiotem.
Gdy obserwujący staje się obserwowanym, gdy poznający staje się poznawanym, gdy
patrzącystajesiętym,cowidziane,pojawiłsiędom.
Ten dom jest prawdziwą świątynią, której szukaliśmy przez całe żywoty... ale zawsze
zbaczamyzdrogi.Dajemysięzaspokoićpięknymidoznaniami.Odważnyposzukującymusi
zostawić wszystkie te piękne doznania za sobą, iść dalej. Gdy wszystkie doznania są
wyczerpane i tylko on sam zostaje w swej samotności... niema większej ekstazy, nie ma
pełniejszejbłogości,niemaprawdziwszejprawdy.Dostąpiłeśczegoś,conazywamboskością,
samstałeśsięboskością.
Staruszekprzychodzidolekarza.
-Mamproblemyztoaletą-skarżysię.
-Zobaczymy...Jakzoddawaniemmoczu?
-Coranoosiódmej,jakudziecka.
-Dobrze.Astolec?
-Ósmarano,codziennie,jakwzegarku.
-Skorotak,tocotozaproblem?-pytalekarz.
-Budzęsięodziewiątej.Spisziczasjużsięobudzić...
Wszystkie te doznania są doznaniami śpiącego umysłu. Umysł przebudzony nie ma w
ogóleżadnychdoznań.
Obserwującytonieświadek
Obserwujący i obserwowane to dwa aspekty świadka. Gdy znikają one w sobie, gdy
stapiają się i stają się jednym, świadek po raz pierwszy pojawia się w swej totalności. Wiele
osób ma pytania, ponieważ sądzą, że świadek to obserwator. W ich umyśle obserwujący i
świadektosynonimy.
Tak nie jest - obserwujący nie jest świadkiem, jedynie jego częścią. Zawsze gdy część
uważasiebiezacałość,błądzimy.
Obserwujący oznacza podmiotowość, a obserwowane oznacza przedmiotowość.
Obserwujący
oznaczatocopozaobserwowanym,aobserwowaneoznaczatocojestwewnątrz.Wnętrze
izewnętrzeniemogąbyćoddzielne-sąrazem,mogąbyćtylkorazem.Kiedydoświadczasz
tegobyciarazem,czyraczejjedności,pojawiasięświadek.Świadkaniemożnapraktykować.
Jeżeli spróbujesz praktykować świadka, będziesz praktykował tylko obserwującego, a
obserwującytonieświadek.
Cowięcmaszrobić?Trzebastopićsięwjedno,zespolićsię.Widząckwiatróży,zapomnij
zupełnie,żewidziszjakiśprzedmiotiżewidzigopodmiot.Niechobejmiewaspięknochwili,
jejbłogosławieństwo,żebyście-różaity-niebylioddzielnymiodsiebie,alestalisięjednym
rytmem,jednąpieśnią,jednąekstazą.
Kiedykochasz,czujeszmuzykę,patrzysznazachódsłońca,niechtotrwa.Imwięcejtym
lepiej,gdyżniejesttosztuka,leczpewientalent.Musiszgopoczuć,agdygomasz,możesz
wyzwolićtowszędzie,wkażdejchwili'.
Gdy pojawia się świadek, nie ma nikogo, kto by nim był, ani niczego co byłoby
przedmiotem bycia świadkiem. Jest czyste lustro, nic nie odzwierciedlające. Nawet
powiedzenie,żejesttolustro,niejestwłaściwe,lepiejbyłobypowiedzieć,żejestto
odzwierciedlanie. Jest to bardziej dynamiczny proces stapiania się i złączania, a nie
zjawiskostatyczne;jesttoprzepływ.Różasięgadociebie,tysięgaszdoróży-jesttodzielenie
sięistnieniem.
Zapomnij, że świadek to obserwator - tak nie jest. Obserwatora można praktykować,
świadek zdarza się. Obserwator to swoista koncentracja, obserwator utrzymuje cię w
oddzieleniu.
Obserwatorpowiększa,wzmacniaego.Imbardziejstajeszsięobserwatorem,tymbardziej
czujeszsięwyspą-oddzielny,daleki,odległy.
W ciągu wieków mnisi całego świata praktykowali obserwatora. Może nazywali go
świadkiem, ale to nie świadek. Świadek to coś totalnie innego, innego jakościowo.
Obserwatora można praktykować, pielęgnować; praktykując go można stać się lepszym
obserwatorem.
Naukowiec obserwuje, mistyk jest świadkiem. Cały proces nauki to obserwacja, bardzo
przenikliwa, uważna i ostra... by nic nie pominąć. Ale naukowiec nie zna Boga. Jego
obserwacjajestbardzo,bardzobiegła,aleonsamjestnieświadomyBoga.Nigdynienapotyka
Boga, przeciwnie, zaprzecza jego istnieniu, bo im bardziej obserwuje (a cały jego proces to
obserwacja)tymbardziejoddzielasięodegzystencji.Zerwanemosty,powstająściany...zostaje
onuwięzionywewłasnymego.
Mistyk jest świadkiem. Pamiętaj, bycie świadkiem to zdarzenie, skutek uboczny bycia
totalnie w każdej chwili, w każdej sytuacji, w każdym przeżyciu. Totalność jest kluczem - z
totalnościrodzisiębłogosławieństwobyciaświadkiem.Zapomnijoobserwowaniu-daciono
bardziej dokładną informację o obserwowanym przedmiocie, ale pozostaniesz absolutnie
nieświadomyswejwłasnejświadomości.
Medytacjaprzychodzisama
Medytacjajesttakątajemnicą,żemożnająnazwaćnauką,sztuką,talentem,iniebędziew
tymżadnejsprzeczności.
Zjednegopunktuwidzeniajesttonauka:jestkonkretnatechnika,którątrzebarobić.Nie
maodtegowyjątków,jesttoniemalprawonaukowe.Zinnegopunktuwidzeniamożnaoniej
powiedzieć,żejestsztuką.Naukatoprzedłużenieumysłu-matematyka,logika,racjonalność.
Medytacja należy do serca, nie do umysłu - nie jest logiką, bliższa jest miłości. Nie
przypominadziałańnaukowych,bardziejprzypominamuzykę,poezję,malowanie,tańczenie.
Dlategomożnająnazwaćsztuką.
Ale medytacja to tak wielka tajemnica, że nazwanie jej „nauką" i „sztuką" nie mówi
wszystkiego.Jesttopewientalent;albogomaszalbogoniemasz.Talentniejestnauką,nie
można go nauczyć. Talent nie jest sztuką. Talent jest czymś najbardziej tajemniczym w
człowieku.
Gdy byłem dzieckiem, posłano mnie do nauczyciela, nauczyciela pływania. Był
najlepszympływakiemwmieście,nigdyniespotkałemkogoś,ktotakbardzokochałbywodę.
Woda była dla niego bogiem, oddawał jej cześć, rzeka była jego domem. Wcześnie rano - o
trzeciej-można
byłospotkaćgonadrzeką.Wieczoremmożnabyłospotkaćgonadrzeką,iwnocymożna
było spotkać go siedzącego, medytującego nad rzeką. Całe jego życie składało się z bycia
bliskowody.
Gdy chciałem nauczyć się pływać, zaprowadzono mnie do niego. Spojrzał na mnie, coś
poczuł.
Powiedział: „Nie ma sposobu by nauczyć się pływać. Mogę tylko wrzucić cię do wody i
pływanieprzyjdziesamozsiebie.Niemasposobunauczenia
się go, nie można go nauczyć. To taki talent, a nie wiedza". Tak zrobił, wrzucił mnie do
wody,asamstałnabrzegu.Dwa,trzyrazyposzedłemnadnoiczułem,żeprawietonę.Aon
stał i nawet nie próbował mi pomóc! Kiedy chodzi o życie, robisz wszystko co możesz.
Zacząłemporuszaćrękoma,przypadkowo,gorączkowo...aletentalentpojawiłsię.Gdyżycie
jest zagrożone, wszystko zrobisz... Zawsze gdy robisz wszystko co możesz, gdy działasz
totalnie,wszystkoprzychodzisamozsiebie!
Umiałem pływać! Niesamowite! „Następnym razem - powiedziałem - nie musisz mnie
wrzucać, sam wskoczę. Teraz wiem, że ciało ma naturalną pływalność. Nie jest to kwestia
pływania, ale zharmonizowania się z żywiołem wody. Gdy jesteś w harmonii z żywiołem
wody,chronicięon."
Od tamtej pory tylu ludzi wrzucam do rzeki życia! Ja tu stoję... Nikt nie przegrywa jeśli
dokonategoskoku.Nauczeniesięjestnieuniknione.
Opanowanietegotalentumożezająćkilkadni.Tojesttalent,niesztuka!Gdybymedytacja
była sztuką, bardzo łatwo byłoby jej uczyć. A jako talent, musi być ćwiczony, nabywasz go
powoli.
Jeden z profesorów psychologii w Japonii próbował uczyć pływania małe
sześciomiesięczne dzieci i udało mu się to. Potem próbował z dziećmi trzymiesięcznymi - i
udałomusię.Terazpróbujeznoworodkamiimamnadzieję,żemusięuda.Wszystkonato
wskazuje,bojesttopewientalent.Nietrzebażadnegodoświadczenia,wieku,wykształcenia...
jesttopoprostutalent.
A jeśli sześciomiesięczne czy trzymiesięczne dziecko potrafi pływać, oznacza to, że w
sposóbnaturalnydysponujemywyobrażeniem„jak"siępływa...musimytylkotoodkryć.
Odrobinastarańizdołasztoodkryć.Tosamoodnosisiędomedytacji-bardziejnawetniż
dopływania.Poprostumusiszpoczynićniecostarań.
Którątechnikęmamwybrać?
Devi pyta Shivę: Jaka jest twoja rzeczywistość, mój Panie? Ale on nie odpowie. Wręcz
odwrotnie - poda technikę. I jeśli Devi przejdzie przez tę technikę, dowie się. Zatem
odpowiedź
jestpośrednia,niewprost.Shivanieodpowiekimjest.Podatechnikę.Zróbto,adowiesz
się.
Dlatantrydziałaniejestpoznaniem,innegopoznanianiema.Pókiczegośniezrobisz,nie
zmieniszsię,nienabędziesznowejperspektywy,naktórąizktórejbędzieszpatrzeć,pókinie
przejdziesz do wymiaru zupełnie innego niż intelekt, odpowiedzi nie będzie. Odpowiedzi
można udzielić, ale wszystkie odpowiedzi są kłamstwami. Wszystkie filozofie to kłamstwa.
Zadasz pytanie - filozofia da ci odpowiedź, która cię zadowala albo nie. Jeśli cię zadowala,
stajeszsięwyznawcątejfilozofii,alepozostajesztakisam.Jeślinie-poszukaszinnejfilozofii,
na którą będziesz mógł się nawrócić. Ty pozostajesz taki sam, w ogóle nie dotknięty -
niezmieniony.
112metodmedytacjitantrytworzycałąnaukęoprzemianieumysłu.Zagłębimysięwnie,
jednapodrugiej.Najpierwspróbujemyzrozumiećjeintelektualnie,aleużywajintelektutylko
jakonarzędzia,nietraktujgojakswegopana.Używajgojakonarzędziadozrozumienia,ale
niezacznijtworzyćnimbarier.Gdybędziemymówićotychtechnikach,poprostuodstawna
bok swą dotychczasową wiedzę, wszystko co wiesz, bez względu na to jakie informacje
zebrałeś.
Odłóżjenabok,totylkokurz,któryzebrałsięnadrodze.
Wyjdźnaspotkanietymmetodomześwieżymumysłem,zczujnością,alebezmyślenia.1
nie stwarzaj fałszywego przekonania, że umysł myślący to umysł czujny. Nie jest taki, bo z
chwiląwejściawmyślenietraciszświadomośćtegocosiędzieje,traciszczujność.Niemacię.
Temetodynienależądożadnejreligii.Pamiętaj:oneniesąhinduskie,taksamojakteoria
względnościniejestżydowskatylkodlatego,żewymyśliłjąEinstein,aradioitelewizjaniesą
chrześcijańskie. Nikt nie pyta: „Dlaczego używasz elektryczności? Przecież to
chrześcijański wynalazek, to chrześcijański umysł ją wymyślił". Nauka nie należy do ras i
religii - a tantra jest nauką. Pamiętaj więc: te techniki wcale nie są hinduskie. Opracowali je
hindusi,aleniesąonehinduskie.Dlategowtychtechnikachniemawzmiankiojakimkolwiek
religijnymrytuale.
Żadnejświątyniniepotrzeba.Tysamjesteśświątynią.Totystanowiszlaboratorium,cały
eksperymentmaprzebiegaćwtobie.Niesąpotrzebneżadnewierzenia.
Tantraniejestreligią-tantratonauka.Żadnychwierzeńniepotrzeba.Nietrzebawierzyć
wKoran,Wedy,BuddęczyMahavira.Żadne,żadnewierzenieniejestpotrzebne.Wystarcza
śmiałośćiodwagaeksperymentowania-itojestpiękne.
PraktykowaćmożemahometaninisięgniegłębszychznaczeńKoranu.Praktykowaćmoże
hindus i po raz pierwszy zrozumie czym są Wedy. Praktykować może jain i buddysta, nie
musząodchodzićodswychreligii.Tantraichzaspokoi,kimkolwieksą.Tantrabędziepomocą,
bezwzględunaścieżkęjakąwybrali.
Wybierz technikę, która ci odpowiada, włóż w nią całą swą energię, a nigdy już nie
będziesztakijakkiedyś.Prawdziwe,autentycznetechnikizawszetakdziałają.Jeślistawiam
jakieśwstępnewarunki,ukazujeto,żemampseudotechnikę.Mówię:„Najpierwzróbto,nie
róbtego,apotem..."
I są to warunki niemożliwe do spełnienia, bo złodziej może zmienić obiekt swego
zainteresowania,aleniemożeprzestaćbyćzłodziejem.Człowiekchciwymożezmienićobiekt
swejchciwości,aleniemożeporzucićchciwości.Możeszgozmusić,onsamteżmożenarzucić
sobiebrakchciwości,aletoitakbędzieskutekinnejchciwości.Jeśliobiecaszmuniebo,może
nawet spróbuje nie być chciwym. I to będzie chciwość par excellance. Niebo, moksha
(wyzwolenie), sat-chit-ananda (istnienie, świadomość, błogość) - one staną się przedmiotem
jegochciwości.
Tantra mówi, że nie można nikogo zmienić jeśli mu się nie da techniki prowadzącej do
zmiany.
Samym głoszeniem kazań nic się nie zmienia. Widać to na całym świecie: to co mówi
tantrajestwypisanenacałymświecie.Tyległoszeniakazań,tylemoralizowania,tyluksięży,
kaznodziei;całyświatjestichpełny,ajednakwszystkojesttakbrzydkieiniemoralne.
Tych 112 metod może pomóc każdemu człowiekowi. Nie każda metoda może być dla
ciebieprzydatna.DlategoShivaopowiadaotylumetodach.Wybierzdowolnąmetodę,która
ciodpowiada.Nietrudnopoznaćodpowiedniąmetodę.
Spróbujemy zrozumieć każdą metodę i to, w jaki sposób możesz wybrać dla siebie tę
jedną, która może zmienić ciebie i twój umysł. To zrozumienie, intelektualne zrozumienie,
będzie podstawową koniecznością, ale nie jest celem samym dla siebie. O czymkolwiek tu
będęmówił,wypróbujto.
Taknaprawdę,gdyspróbujeszwłaściwejmetody,onanatychmiastzaczniedziałać.Jabędę
więctucodniamówiłotychmetodach-tyjesprawdzajnasobie.Poprostubawsięnimi,idź
dodomuipróbuj.Właściwametoda,gdytylkonatknieszsięnanią,odrazuzaczniedziałać.
Cośwtobieeksplodujeipoznasz,że„Tojestdlamnieodpowiedniametoda".Potrzebnejest
jednakdziałanie-imożepewnegodniapoczujeszsięzaskoczonykiedynaglejednazmetod
ciępochwyci.
A więc gdy ja będę tu mówił, w tym samym czasie ty baw się tymi metodami. Mówię
„baw się", bo nie powinieneś być zbyt poważny. Po prostu baw się! Coś ci może będzie
pasować. Jeśli będzie ci to odpowiadać, stań się poważny i wejdź w to głęboko; mocno,
uczciwie,całąswojąenergią,całymumysłem.Aleprzedtempoprostubawsię.
Kiedysiębawisz,twójumysłjestbardziejotwarty.Kiedyjesteśpoważny,twójumysłnie
jesttakotwarty,zamykasię.Więcpoprostubawsię.Atemetodysąproste.Możeszsięnimi
takpoprostubawić.
Weź jedną metodę. Baw się nią co najmniej trzy dni. Jeśli da ci ona pewne poczucie
bliskości,jeślidajecipewnepoczuciepomyślnościizadowolenia,jeślidaci
poczucie, że jest dla ciebie, zacznij podchodzić do niej na poważnie. Wtedy zapomnij o
pozostałych,niebawsięinnymimetodami.Trzymajsiętejjednej,conajmniejtrzymiesiące.
Cudymogąsiędziać.Ważnejesttylkoto,abytatechnikabyłanapewnodlaciebie.Jeślita
technikaniejestdlaciebie,nicsięniezdarzy.Możesztrwaćzniąprzezcałeżywoty,aleztobą
nicsięniebędziedziało.Jeżelitametodajestdlaciebie,nawettrzyminutymogąwystarczyć.
Tych112technikmożewięcbyćdlaciebiecudownymprzeżyciem,aleteżmogąonebyć
tylkosłuchaniem.Odciebietozależy.Każdąmetodębędęopisywałztylupunktówwidzenia
jaktotylkomożliwe.Jeślipoczujeszdoktórejśjakieśprzyciąganie,bawsięniąprzeztrzydni,
a potem ją zostaw. Jeśli poczujesz, że ci odpowiada, że coś w tobie zaczęło się dziać, rób ją
przezdalszetrzymiesiące.
Życie jest cudem. Jeśli nie znałeś jego tajemnicy, to tylko ukazuje, że nie znałeś techniki
umożliwiającejzbliżeniesiędoniego.Shivaprzedstawia112metod.Sątowszystkiemożliwe
metody.Jeślinicwtobieniezaskoczyinicniedacipoczucia,żejestdlaciebie,znaczyto,że
niemadlaciebiemetody-pamiętajotym.Iwtedyzapomnijoduchowości,cieszsiężyciem.
Toniedlaciebie.
Tych 112 metod jest jednak przeznaczonych dla całej ludzkości - przez wszystkie wieki,
któreminęły,inawszystkiewieki,którejeszczeprzyjdą.Nigdyniebyło(inigdyniebędzie)
ani jednego człowieka, który mógłby stwierdzić: „Żadna z tych 112 metod nie jest dla mnie
przydatna".Niemożliwe!Tojestniemożliwe!
Każdy typ umysłu został tu uwzględniony. Każdy możliwy typ umysłu otrzymał w
tantrze jakąś technikę. Istnieje wiele technik, dla których nie istnieje jeszcze odpowiedni
człowiek-totechnikinaprzyszłość.Istniejewieletechnik,dlaktórychnieistniejeodpowiedni
człowiek w chwili obecnej - one były ważne w przeszłości. Ale nie obawiaj się: jest wiele
metod,któresądlaciebie.
Zacznijwięctępodróż...
Jakiesądokładneznaki,poktórychmożnarozpoznać,żedanatechnikadoprowadzipraktykującego
doNajwyższego?
Są takie wskazania. Pierwszym jest to, że zaczynasz odczuwać w sobie zupełnie inną
tożsamość.
Nie jesteś taki jak kiedyś. Jeśli dana technika jest dla ciebie odpowiednia, natychmiast
stajesz się inną osobą. Jeśli jesteś żonaty, nie będziesz już takim samym mężem jak kiedyś.
Jeżeli jesteś sprzedawcą, nie będziesz już taki sam jak kiedyś. Kimkolwiek jesteś, jeżeli
technikajestdlaciebieodpowiednia,stajeszsięinnąosobą-tojestpierwszyznak.
Jeżeli więc zaczniesz czuć się dziwnie z samym sobą, będzie to znak, że coś dobrego
zaczęłosięztobądziać.Jeżelijesteśtakisaminiemaszżadnegodziwnegouczucia,nicsięnie
dzieje. To jest pierwszy znak, po którym poznasz czy dana technika jest dla ciebie
odpowiednia.Jeżelitakjest,natychmiastzostajeszprzeniesionygdzieśindziej,przemieniony
w inną osobę. Dzieje się to nagle: patrzysz na świat w inny sposób. Oczy są te same, ale
patrzącyczłowiekukrytyzatymioczamijużniejesttakisam.
Po drugie: zaczyna odpadać wszystko, co tworzyło napięcie i konflikty. Nie jest tak, że
twoje konflikty, niepokoje i napięcia odpadają po latach praktykowania danej metody - na
pewnonie!
Jeżelidanametodajestdlaciebieodpowiednia,wszystkotozaczynaodpadaćnatychmiast.
Poczujesz napływające ożywienie, jakby pozbawiono cię brzemienia. Jeżeli technika jest
dla ciebie odpowiednia, poczujesz jakby zmienił się kierunek działania siły ciążenia. Nie
przyciągacięziemia,bardziejprzyciągacięniebo.Coczujeszprzystarciesamolotu?Wszystko
zostajezakłócone.Nagłeszarpnięcieisiłąciążeniaprzestajeoddziaływać.Ziemiajużcięnie
przyciąga,pokonujeszsiłęciążenia.
Takie samo szarpnięcie pojawia się gdy dana technika medytacji jest dla ciebie
odpowiednia.
Nagle unosisz się, czujesz, że ziemia nie jest już tak ważna, nie ma siły ciążenia. Nic nie
ściąga cię w dół, coś ciągnie cię do góry. W terminologii religijnej nazywa się to „łaską." Są
dwiesiły:siłaciążeniaiłaska.Laskatounoszenieciędogóry,siłaciążeniatościąganiecięw
dół.
To dlatego wiele osób podczas medytacji nagle przestaje odczuwać wagę swego ciała i
odczuwa tę wewnętrzną lewitację. Wiele osób opowiadało, gdy technika była dla nich
odpowiednia:
„Takietodziwne!Zamykamoczyiczujęjakbymuniósłsięnadziemię,trochętylko,ćwierć
metra,półmetra,nawetimetrnadziemię.Akiedyotwieramoczy,nadalsiedzęnaziemi;
zamykamoczyiznówsięunoszę.Cotojest?Pootwarciuoczusiedzęprzecieżnaziemi,nie
unosiłemsięwpowietrzu".
Ciało pozostaje na ziemi, ale ty lewitujesz. Lewitacja to w istocie rzeczy przyciąganie do
góry.
Jeżeli dana technika jest dla ciebie odpowiednia, zaczynasz być przyciągany, ponieważ
działanie tej techniki umożliwia to przyciąganie do góry. I takie jest znaczenie techniki:
technikamaotworzyćcięnadziałaniesiły,którapociągnieciędogóry.Jeżelitatechnikajest
dlaciebieodpowiednia,poznaszto-znikawagatwojegociała.
Po trzecie, cokolwiek teraz będziesz robił, cokolwiek, choćby najmniej ważna rzecz,
wszystko będzie inne. Będziesz inaczej chodzić, będziesz inaczej siedzieć, będziesz inaczej
jeść. Wszystko będzie inne. Wszędzie będziesz odczuwać tę różnicę. Czasem to dziwne
doświadczeniebyciakimśinnymmożepowodowaćlęk.Chciałbyśwrócićibyćtakijakkiedyś
-takbardzoprzywykłeśdotegostarego.Byłtoświatrutyny,nawetznudzenia,aletysobiew
nimdobrzeradziłeś.
Teraz wszędzie będziesz czuł przepaść. Poczujesz jak zniknie twoja sprawność, jak
zmniejszy się twoja przydatność, poczujesz, że wszędzie jesteś outsiderem. Trzeba
przetrzymaćtenokres.
Potem znowu będziesz w harmonii. To ty się zmieniasz, nie świat, więc przestaniesz
pasowaćdootoczenia.Pamiętajotym:gdytechnikajestdlaciebieodpowiednia,niebędziesz
pasować do tego świata. Staniesz się niedostosowany. Wszędzie coś będzie nie tak, czegoś
będziebrakować.
Wszędziepoczujeszsięjakbyprzeszłotrzęsienieziemi.Wszystkoprzecieżzostałotakiejak
było
-to tylko ty się zmieniłeś. Ale potem znowu będziesz w harmonii, na innym planie, na
wyższymplanie.
Tozakłócenieodczuwanejesttaksamojakwprzypadkudziecka,któredorastaistajesię
dojrzałe seksualnie. W wieku czternastu czy piętnastu lat każdy chłopiec czuje się dziwnie.
Pojawiłasięnowasiła:seks.Niebyłojejwcześniej,araczejbyła,aleukryta.
Po raz pierwszy ten nowy rodzaj siły stał się teraz dostępny. Dlatego chłopcy są bardzo
nieporadni; dziewczynki i chłopcy, gdy stają się dojrzali seksualnie, stają się bardzo
nieporadni.
Nigdzie nie są całymi sobą. Już nie są dziećmi, ale jeszcze nie są dorosłymi, są gdzieś
pośrodku,niepasująanitu,anitam.Gdybawiąsięzmałymidziećmi,czująsięniezręcznie,
przecież stali się już dorośli. Gdy zaprzyjaźniają się z dorosłymi, czują się niezręcznie, bo
przecieżnadalsądziećmi.Donikogoniepasują.
Tosamodziejesięgdydanatechnikajestdlaciebieodpowiednia.Pojawiasięnoweźródło
energii, większe od seksu. Znów jesteś w fazie przejściowej. Nie pasujesz już do świata
ziemskich ludzi. Już nie jesteś dzieckiem, ale jeszcze nie pasujesz do świata świętych;
pośrodkuczujeszsięnieporadnie.
Jeżeli technika jest dla ciebie odpowiednia, pojawią się te trzy odczucia. Może
spodziewałeś się, że powiem coś innego: że będziesz bardziej wyciszony, spokojniejszy. A ja
mówięcośdokładnieodwrotnego:będzieszbardziejzaburzony.Gdytechnikajestdlaciebie
odpowiednia, będziesz bardziej zaburzony, a nie wyciszony. Cisza przyjdzie później. A jeśli
przychodzi cisza, a nie zaburzenie, to na pewno nie jest to odpowiednia technika; to tylko
dostosowywaniesiędostarychwzorców.
Dlatego ludzie wolą modlitwę zamiast medytacji, bo modlitwa daje pocieszenie. Jest dla
ciebie odpowiednia, dopasowuje się do ciebie, do twojego świata. Modlitwa pełniła kiedyś
dokładnie tę samą rolę co dziś psychoanaliza. Jeżeli byłeś zaburzony, modlitwa zmniejszała
zaburzenie,dopasowywałaciędowzorców,społeczeństwairodziny.Jeśliwięcpójdzieszdo
psychoanalityka na rok, dwa czy trzy, twoja sytuacja się nie poprawi, ale ty staniesz się
bardziej dostosowany. Modlitwa działa tak samo, i księża działają tak samo: sprawiają, że
stajeszsiębardziejdostosowany.
Gdyumieratwojedziecko,jesteśzaburzony,więcidzieszdoksiędza.Onmówi:„Niebądź
wytrąconyzrównowagi.Umierajątylkotedzieci,którePanBógkochabardziej,wołajedo
siebie."Iczujeszsięzaspokojony.Twojedzieckozostało„wezwane,"Bógkochajebardziej.
Alboksiądzpowiecicośinnego:„Niemartwsię,duszanigdynieumiera.Twojedziecko
jestw
niebie."
Parę dni temu była tu kobieta. W zeszłym miesiącu zmarł jej mąż. Była roztrzęsiona.
Przyszła do mnie i mówi: „Proszę, powiedz mi, że on się odrodzi w dobrym miejscu i że
wszystko będzie dobrze. Daj mi tylko tę pewność, że nie poszedł do piekła albo nie stał się
zwierzęciem,żejestwniebiealbostałsiębogiemczycośtakiego.Jeżelidaszmitępewność,
wszystkobędziedobrze,damsobieradę;jeślinie,biadami."
Ksiądzpowiedziałby:„Dobrze!Twójmążurodziłsięnanowojakobógwsiódmymniebie
ijestbardzoszczęśliwy.Iczekanaciebie."
Takiemodlitwytylkodopasowująciędowzorców...iczujeszsięlepiej.
Medytacja to nauka. Nie pomoże ci w dopasowaniu się, pomoże ci dokonać przemiany.
Właśnie dlatego mówię, że te trzy znaki są właściwymi sygnałami. Pojawi się cisza, ale nie
jako dopasowanie. Cisza będzie twoim wewnętrznym rozkwitem. Wtedy cisza nie jest
dopasowaniemdospołeczeństwa,rodziny,świataczybiznesu,napewnonie.Wtedyciszajest
prawdziwąharmoniązewszechświatem.
Rozkwitawtedywtobiegłębokaharmoniaitotalność,pojawiasięcisza...aletoprzyjdzie
później.Najpierwbędzieszczułsięwytrąconyzrównowagi,najpierwodczujeszszaleństwo-
ponieważjużterazjesteśwszaleństwie,tylkoniezdajeszsobieztegosprawy.
Jeżeli jakaś technika jest dla ciebie odpowiednia, sprawi, że staniesz się świadomy
wszystkiego czym jesteś. Stanie przed tobą twoja anarchia, twój umysł, twoje szaleństwo...
wszystko. Ty już jesteś takim zamieszaniem ukrytym w ciemności. Jeżeli jakaś technika jest
dla ciebie odpowiednia, poczujesz się jakby nagle pojawiło się światło i zaczynasz widzieć
całe to zamieszanie. Po raz pierwszy spotykasz siebie takim, jaki naprawdę jesteś. Wolałbyś
wyłączyć światło i znów zasnąć. Pojawia się lęk. Właśnie w tym momencie z pomocą
przychodzicimistrz.Powiada:„Niebójsię.Takjesttylkonapoczątku.Inieuciekajodtego."
Najpierw to światło pokaże ci kim jesteś, a jeżeli zdołasz pójść dalej, przemieni cię w to,
czymnaprawdęmożeszbyć.
MedytacjawujęciuOsho
ZorbaBudda:tamtenświatwtymjestukryty
Czasem w Twoich słowach widzę swego rodzaju żywego Greka Zorbę: jedzącego, pijącego i
cieszącego się życiem, pełnego pożądania i namiętności. Kiedy indziej czuję, że mówisz, że właściwą
drogąjestsiedzeniewciszy,obserwowanie,bezruchu,niczymmnich.Mamwrażenie,żeudałoCisię
połączyćsprzeczności,aleczymożnabyćrównocześnieZorbą-
kierowanym namiętnościami i pragnieniami, i Buddą —pozbawionym uczuć, zimnym i
wyciszonym?
To jest właśnie największa synteza: kiedy Zorba staje się Buddą. Chcę tu stworzyć nie
GrekaZorbę,aleZorbęBuddę.
Zorba jest piękny, ale czegoś mu brakuje. Tak, ziemia do niego należy, ale brakuje mu
nieba.
Jestbardzoziemski,ukorzenionyniczymgigantycznycedr,aleniemaskrzydeł,niemoże
wznieśćsiędonieba.Makorzenie,aleniemaskrzydeł.
Jedzenie,picieicieszeniesiężyciemsamowsobiejestdobre,niemawtymniczłego-ale
toniewszystko.Szybkosiętymznudzisz.Niemożnaciągletylkojeść,pićicieszyćsiężyciem.
Szybkotakaruzelaradościzamieniasiękaruzelęsmutku-właśniedlatego,żewszystkosię
powtarza.Tylkobardzomiernyumysłmożebyćciągletymzaspokojony.
Jeślimaszodrobinęinteligencji,wcześniejczypóźniejpojawisięwtobiepytanie:ocow
tym wszystkim chodzi? Po co to wszystko? Nie można zbyt długo unikać tego pytania. A
jeżeli jesteś bardzo inteligentny, to pytanie zawsze będzie, ciągle będzie, ciągle będzie
domagaćsię
odpowiedziodtwegoserca:pocotowszystko?
Ojednymtrzebapamiętać:nieciludziestająsięsfrustrowaniżyciem,którzysąbiedniczy
głodują-napewnonie.Ciludzieniemogąodczuwaćfrustracji.Jeszczeniezaczęliżyć-jak
więcmająbyćsfrustrowani?Onimająnadzieję...biednyczłowiekzawszemanadzieję,żecoś
sięstanie-jeżeliniedzisiajtojutro,albopojutrze;jeżeliniewtymżyciu,townastępnym.
Kim są ci, którzy malują niebo wyglądające jak Klub Playboya - kim są ci ludzie?
Wygłodzeni,biedni,ci,coprzegapiliswojeżycie...nakładająswojepragnienianawyobrażenie
oniebie.W
niebie płyną rzeki wina... Kto może wyobrażać sobie rzeki wina? Ten kto je przegapił w
tym życiu... W niebie rosną drzewa, które spełniają życzenia. Siadasz pod takim drzewem,
czegośsobiezapragniesziwchwilitegopragnienia,natychmiast,twojepragnieniespełniasię.
Tylko własnym doświadczeniem poznajesz kompletną próżność tego wszystkiego. Tylko
Zorba może poznać kompletną próżność tego wszystkiego. Sam Budda też był Zorbą. W
swoim kraju miał do dyspozycji wszystkie piękne kobiety. Jego ojciec zażądał, by były przy
nim wszystkie piękne dziewczęta. Budda miał najpiękniejsze pałace, różne pałace na różne
poryroku.Miał
wszelkie możliwe luksusy, wszystko co w tamtych czasach było możliwe. Żył jak Grek
Zorba, dlatego ogarnęło go całkowite sfrustrowanie już gdy miał dwadzieścia dziewięć lat.
Buddabył
bardzo inteligentny. Gdyby był człowiekiem miernoty, korzystałby z tego wszystkiego
dalej. Ale on szybko zrozumiał o co w tym wszystkim chodzi: że wszystko się powtarza,
wszystkojesttakiesamo.Codniataksamojesz,kochaszsięzkobietami...aonmiałcodnia
nowekobiety,zktórymimógłsiękochać.Alenajakdługo...?Szybkoznużyłogotowszystko.
Doświadczenieżyciajestbardzogorzkie.Słodkiejesttylkowwyobraźni,ataknaprawdę
jest bardzo gorzkie. Budda uciekł z pałacu, od tych kobiet, bogactw, luksusów, od
wszystkiego.
NiejestemwięcprzeciwnyGrekowiZorbie,boGrekZorbajestnajgłębsząpodstawąZorby
Buddy. Z takiego przeżycia wyrasta Budda. Dlatego całym sobą opowiadam się za tym
światem, ponieważ wiem, że tamtego świata można doznać tylko poprzez niego. Dlatego
mówię, byś nie uciekał od niego, nie mówię, że masz stać się mnichem. Mnich to ktoś, kto
wystąpił przeciwko Zorbie, kto jest eskapistą, tchórzem i podjął działanie w pośpiechu,
powodowanyswojąnie-inteligencją.Niejestczłowiekiemdojrzałym.Mnichjestczłowiekiem
niedojrzałym,chciwym-
chciwym tamtego świata... chce dostać go bardzo szybko, choć to jeszcze nie jego pora i
jeszczedotegoniedojrzał.
Żyjwtymświecie,ponieważtenświatpozwalaciprzygotowaćsię,staćsięczłowiekiem
dojrzałym, uzyskać wewnętrzną godność. Wyzwania tego świata umożliwiają scentrowanie,
dają uważność. Ta uważność staje się pomostem, po którym możesz przejść od Zorby do
Buddy.
TylkoZorbowiestająsięBuddami-aBuddanigdyniebyłmnichem.Mnichtoktośtaki,
ktonigdyniebyłZorbą,alekogourzekająsłowaBuddy.Mnichjestimitatorem,jestfałszywy,
na niby. Imituje Buddę. Może być chrześcijaninem, może być buddystą albo hindusem - nie
jesttoistotne-rzeczwtym,żeimitujeBuddę.
Gdy mnich odchodzi od tego świata, zaczyna z nim walczyć. Nie odchodzi odprężony.
Świat przyciąga go całego, a on walczy z tym. Staje się człowiekiem podzielonym, jedna
połowa jego istnienia dąży do tego świata, druga staje się chciwa tamtego świata. Jest
podzielony.Mnichjestzgruntuschizofreniczny,jestczłowiekiempodzielonymnatoconiższe
inatocowyższe.Itoconiższestalegoprzyciągaistajesięcorazbardziejatrakcyjne-istaje
się coraz bardziej stłumione. A ponieważ on nie przeżył tego co niższe, nie może przejść to
tegocowyższe.
Dotegocowyższemożeszdotrzećtylkowtedy,gdyprzeżyłeśtoconiższe.Tocowyższe
dostępujesz tylko wtedy, gdy przeszedłeś już agonie i ekstazy tego co niższe. Zanim lotos
stanie się kwiatem lotosu, musi przebić się przez błoto - ten świat jest tym błotem. Mnich
uciekłodtegobłota,nigdywięcniestaniesięlotosem.Totak,jakbynasionkolotosubałosię
wpaśćwbłoto...możepowodowaneswoimego:„Przecieżjestemzalążkiemlotosu!Niemogę
takpoprostuwpaśćwbłoto."Wtakiej
sytuacji na zawsze pozostanie nasionkiem; nigdy nie rozkwitnie kwiatem lotosu. Jeśli
zechce zakwitnąć jak lotos, musi zanurzyć się w błoto, musi przeżyć tę sprzeczność. Bez tej
sprzecznościżyciawbłocie,nigdyniepójdziedalej.
Chcę. byś zapuścił korzenie w ziemi. Całkowicie zgadzam się z Friedrichem Nietzsche,
który powiada: „Zaprawdę bracia moi, pozostańcie wiernymi ziemi i nie wierzcie tym, co
mówiąonadziejachztamtegoświata!"Najpierwnauczsiępierwszejlekcjizaufania-ufając
ziemi.Teraztoonajesttwoimdomem!
Niegońzatamtymświatem.Żyjtymświatem...żyjnimzintensywnościąinamiętnością.
Żyj nim w totalności, całym swoim istnieniem. Dzięki temu zaufaniu, życiu namiętnością,
miłościąiradością,zdołaszpójśćdalej...
Tamtenświatukrytyjestwtymświecie.BuddaśpiwZorbie.Trzebagoprzebudzić...inikt
innyniemożegoprzebudzićjaktylkosamożycie.
Jestemtupoto,bypomócciwbyciutotalnym-kimkolwiekjesteś.Wjakimkolwiekjesteś
stanie, żyj nim totalnie. Tylko żyjąc totalnie w tym, w czym jesteś, zdołasz wyjść ponad to
czymjesteś.
NajpierwstańsięZorbą,kwiatemtejziemi,przeztozyskajmożliwośćstaniasięBuddą-
kwiatemtamtegoświata.Tamtenświatniejestgdzieśindziejniżten,tamtenświatniejest
przeciwnytemu-tamtenświatjestukrytywtymświecie.Tenświatjestjedynieprzejawem
tamtego,atamtenjestniewidocznączęściątegoświata.
Dlaczegomedytacjeaktywne?
Porazpierwszybioręudziałwmedytacjach.Czymożeszwyjaśnićdoczegosłużąaktywnetechniki
medytacji?
Ludzkiumysłjestukierunkowanynawysiłek,nadziałanie,maobsesjębyciaaktywnym-
boimjesteśaktywniejszy,tymtwojeegomożeuzyskaćwiększespełnienieego,tymbardziej
możesz powiedzieć „ja". Wszelka aktywność jest zasadniczo pożywieniem dla osobowości
egoistycznej.
Medytacjaniejestwysiłkiem,niejestaktywnością-jestraczejgłębokimpowierzeniemsię.
Poleganabyciuwnie-aktywności.Samoistnieniejużjestmedytacją-nierobienieniczego,
nie pragnienie niczego, nie gonienie za czymś. Samo bycie tu i teraz, po prostu bycie tu i
teraz... To właśnie nazywam medytacją. Bardzo trudno jest to sobie wyobrazić, nawet samo
myślenie o tym jest trudne. Umysł nie potrafi myśleć o czymś, co nie jest wysiłkiem. Sam
językumysłu,jegokonstrukcja,struktura,opierasięnawysiłku-robieniuczegoś,osiąganiu
czegoś,wędrowaniu.
Umysłjestbardzopoważny,amedytacjajestabsolutnieniepoważna.Gdytomówię,może
jesteś zaskoczony, bo przecież ludzie stale mówią bardzo poważnie o medytacji. Ale
medytacja nie jest niczym poważnym. Przypomina zabawę - niepoważną, szczerą, ale
niepoważną. Nie jest czymś takim jak praca; bardziej przypomina zabawę. Zabawa nie jest
aktywnością.Nawetgdyjestaktywna,niejestaktywnością.Zabawajestsamąprzyjemnością.
Taka aktywność do nikąd nie prowadzi, nie ma w niej motywacji, natomiast jest czystą,
płynącąenergią.
Ale to jest trudne, bo my tak bardzo jesteśmy pochłonięci aktywnością. Od zawsze
jesteśmy tak aktywni, że aktywność stała się naszą głęboko zakorzenioną obsesją. Jesteśmy
aktywninawetwtedy,gdyśpimy.Jesteśmyaktywninawetwtedy,gdymyślimyoodprężeniu.
Nawetodprężenieuczyniliśmyaktywnością,dokonujemywysiłkuabysięodprężyć.Absurd!
Aletaksiędziejenaskutektychautomatycznychnawykówumysłu.
Cowięcmożemyzrobić?Tylkonie-aktywnośćdoprowadziciędotwojegowewnętrznego
centrum,aleumysłniepotrafisobiewyobrazićjakmożnabyćnieaktywnym.Cowięcmamy
robić?
Opracowałempewiensposób.Tensposóbpoleganatym,bybyćtakbardzoaktywnym,że
aktywnośćpoprostuustajesamazsiebie-byćtakszaleńczoaktywnym,żeumysłgoniącyza
byciem aktywnym zostaje z ciebie wyrzucony. Tylko wtedy, po głębokim katharsis, możesz
zapaśćsięwnie-aktywnośćinachwilęzobaczyćświat,któryniejestświatemwysiłku.
Gdypoznasztenświat,bezżadnegowysiłkumożeszdoniegowejść.Gdyjużgopoczujesz
-jakbyćpoprostutuiteraz,nicnierobiąc-wkażdejchwilimożeszdoniegowejść,wszędzie
możeszwnimtrwać.Wkońcubędzieszmógłbyćaktywnynazewnątrz,awswoimśrodku
pozostaćbardzogłębokonieaktywnym.Napoczątkumusiszjednakzrobićcośbardzo
paradoksalnego. Tym paradoksem jest to, że najpierw musisz być aktywny, szaleńczo
aktywny, gwałtownie aktywny, tak, by wszystko zostało uwolnione, by zostały uwolnione
twojestłumienia.
Tylewsobiestłumiłeś...Testłumieniastaledziałająwtwojejpodświadomości,wytrącają
cię z równowagi, zatruwają. Dopóki ich nie uwolnisz, nie poczujesz się naprawdę dobrze z
samymsobą.Jeżeliniemożeszpoczućsiędobrzezsamymsobą,jakmaszczućsiędobrzez
całymwszechświatem?Adopókiniemasztegogłębokiegopoczuciadowszystkiego,wczym
żyjesz,niepoznałeśczymjestreligia.
Tak długo już nie masz kontaktu ze sobą samym, tyle żywotów. Jesteś obcy sam sobie,
stałeś się dla siebie obcą osobą, a wszystko przez to nastawienie tłumienia. Ciągle wszystko
tłumisz. Nie krzyczysz, nie śmiejesz się, nie płaczesz prawdziwie. Niczego nie robisz
autentycznie,zgłębisiebie;niczegonierobisz,wczymbyłabyzaangażowanatwojatotalność.
Wgłębisiebiegromadziszszaleństwo.Wkażdejchwilimożeonowybuchnąć.Niktniejest
normalny, bo tuż pod tą tak zwaną normalnością ukrywa się nienormalność, szaleniec. Ta
nienormalna, stłumiona nieświadomość jest wulkanem, który stale zakłóca ci życie. Stale
przeszkadza w tym, co widzisz, stale wszystko zaburza. Jest trucizną, której trzeba się
pozbyć...
jeśli w ogóle masz poczuć się dobrze z samym sobą. To pierwszy krok, którego trzeba
dokonać,dopieropotemmożeszczućsiędobrzezcałymwszechświatem.
Agdywszechświatstaniesiętwoimdomem,choćbynachwilę,stanieszsięczłowiekiem
religijnym.Otoprzemiana...Potemzawszeiwszędziebędzieszczuł,żejesteśwdomu.
Gdziekolwiekpójdziesz,kimkolwiekbędziesz,cokolwiekbędzieszrobił,zawszebędziesz
w domu, odprężony. To uczucie przyjdzie tylko wtedy, gdy wyrzucisz z siebie wszystkie
bzdury nagromadzone w twoim wnętrzu. Ale my dbamy o nie, stale pilnujemy, aby nie
zostałyuwolnione,ciągleichbronimy.
Jeżelibędzieszdalejbronićtychswoichnagromadzonychbzdurnawetpodczasmedytacji,
nic się nie stanie. Ale jeżeli jesteś gotowy wyrzucić z siebie wszystko to, co jest stłumione,
wielejestprzedtobąmożliwości.Będzieszmógłwyjechaćstądjakototalnienowyczłowiek,
możesz stać się nowym istnieniem. Ale musisz mieć odwagę, chcieć wyrażać siebie, być
autentycznyipełnynastawieniazabawy.
Cokolwiekjestwtobiestłumione,musizostaćwydobytenapowierzchnię.Gdytonastąpi,
zostaniesz od tego uwolniony, brzemię zostanie ci zdjęte. A w tej chwili nosisz to brzemię,
każdy na swojej głowie nosi całe Himalaje. Z takim ciężarem na głowie nie pójdziesz dalej
nawetocentymetr.Zrzućgo!Towłaśnienazywamśmiałością.Miejwięcwsobietęodwagę.
Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale im jesteś bardziej stłumiony, tym płyciej
oddychasz. Człowiek stłumiony nie może nabrać głębokiego oddechu. Boi się. Jego oddech
niedocieragłębokodopępka,jestpłytki.Takiczłowiektylkołapiepowietrzeijużjewyrzuca.
Oddech nigdy nie dociera do głębi jego istnienia. On boi się swoich korzeni, boi się być
totalnym, ponieważ gdy zacznie być totalnym, będzie musiał uwolnić swoje stłumienia.
Będzie musiał inaczej się zachowywać, nie będzie w stanie nad sobą zapanować. Zostanie
wrzuconywgłębinyrzekiegzystencji.Egzystencjanadnimzapanuje,aonniezdołaprzejąć
władzy nad egzystencją. Kontrolujemy nasze oddychanie starając się zachować panowanie
nadsobą.
Popatrznadziecko...dzieckooddychainaczej.Niejestjeszczeskażonekulturą,cywilizacją
-tojestpowód.Alecałespołeczeństwobędzieczyniłowszystko,bytodzieckoucywilizować,
akiedystaniesięonoświadomespołeczeństwa,jegooddychanieulegniezmianie.
Wtejjednejchwilizmienisięjegooddychanie.Kiedydzieckouświadamiasobieswojąpłeć
-
albo to społeczeństwo, rodzice czy rodzina uświadamiają temu dziecku jego płeć -
oddychanie ulega zmianie. Oddychanie staje się płytkie, bo głębokie oddychanie masuje,
pobudza ośrodek seksualności od wewnątrz; schodzi bardzo głęboko i pomaga poruszyć
energięseksualną.
Społeczeństwo, religia, tak zwane religie - wszyscy boją się seksualności. Całe rodziny,
kultury i cywilizacje boją się seksualności. Gdy seksualność dziecka zostanie potępiona, to
dzieckoprzestanieoddychaćnaturalnie.Jegooddychaniestaniesiępłytkie,ponieważgdyby
oddechzszedłgłęboko,ośrodekseksualnościzostałbypobudzony.Abyniezejśćtakgłęboko,
dziecko
niedopuszczaoddychania.Itodlategokażdyoddychatakpłytko.
Ośrodek seksualności można pobudzać dwoma sposobami. Można pobudzać go z
zewnątrz - gdy odczuwasz przyciąganie do płci przeciwnej, jest to właśnie pobudzanie z
zewnątrz;energiaporuszasięnazewnątrz.Jeśliweźmieszgłębokiwdechipobudzisznimten
ośrodekodwewnątrz,energiaporuszasiędowewnątrz;jesttotasamaenergia.Seksualność
jestjednymidrugim,możeporuszaćsięnazewnątrzidowewnątrz.Możeporuszaćsięwdół
i wędrować ku górze; oba kierunki są dla niej dostępne. Obojętne w którym kierunku, ta
energia musi zostać uwolniona. Istnieje pewien wewnętrzny układ w człowieku, za
pośrednictwemktóregoporuszasięenergiaseksualna-nazywamygokundalini.Kundalinito
nicinnegojaktylkoenergiaseksualnaporuszającasiędowewnątrzczłowieka.
I stanie się coś jeszcze... uwolniona zostanie energia, elektryczność twojego ciała,' znana
pod nazwą bioelektryczności. Kiedy w ciele uwolniona zostaje bioelektryczność, możesz
wykorzystaćjąjakośrodekdowyjściaponad,dopójściadalejniżtylkobyciewciele.
Boimysięciała,niepozwalamymuwięcżyćwpełni.Sprawiamy,żestajesięononawpół
martwe.Jeżelistaniesięnawpółmartwe,możnabędzienadnimzapanować.Jeżelibędzie
żywewcałejswojejpełni,niedasięnimsterować.Itegosięwłaśnieobawiamy.Umysłzawsze
się boi i boi się tylko jednego: co się stanie, gdy umysł przestanie panować nad tym co się
dzieje?
Umysł może panować tylko nad martwym albo na wpół martwym ciałem. Jeżeli ciało
będzieżywewcałejswojejpełni,umysłzaczynasiębać.Tejenergiijesttyle,żeumysłzostanie
wyrzucony.
Medytacja to ścieżka samotności, każdy podróżuje nią samodzielnie. Wiele innych osób
medytuje, wszyscy to robią, ale ty masz zajmować się tylko sobą. Jeżeli zajmiesz się innymi
ludźmi,aninacentymetrnieporuszyszsięztegomiejsca,gdziejesteśizmarnujeszcałyswój
czasspędzonytutaj.Dlategoniezajmujsięinnymi,całkowiciezajmijsięsobą.
1 rób to wszystko w nastroju zabawy, nie bądź w tym poważny. Jeżeli staniesz się
poważny, nie da się dokonać tego uwolnienia w pełni. Baw się, ciesz się tym szaleństwem,
które z ciebie wychodzi. Pomagaj mu, ciesz się nim, współdziałaj z nim. Jeżeli naprawdę
zainteresujecięwyjściepozaswojewłasneszaleństwa,takwłaśnietrzebadziałać.
Kiedy to szaleństwo zostanie z ciebie uwolnione, poczujesz się odciążony, jakbyś nic nie
ważył, poczujesz jak wkracza do ciebie pewna subtelna świeżość, jakby wróciło twoje
dzieciństwo.
Znówstałeśsiędzieckiem,nowonarodzonym,świeżym.
Taświeżośćjestbardzoważna,taniewinnośćmawielkieznaczenie-jeżelimasziśćjeszcze
dalej.
OSHO
Większość z nas spędza życie w świecie czasu, we wspomnieniach przeszłości,
oczekiwaniachprzyszłości.BardzorzadkodotykamyBezczasowego,wymiaruteraźniejszości
-wchwilachnagłegopięknaalbozagrożenia,wspotkaniuzukochanąosobąalbozaskoczeni
tym,conieprzewidziane.
Bardzo niewielu ludzi wychodzi poza świat czasu i umysłu, ambicje i konkurencyjność,
zaczyna żyć w świecie bezczasowego. A z nich jedynie nieliczni próbowali dzielić się swym
doznaniem.
LaoTzu,GautamBudda,Bodhidharma...niedawnoGeorgeGurdjieff,RamanMaharishi,J.
Krishnamurti... Współcześni uważają ich za ekscentryków albo wariatów, ale po śmierci
nazywasięich„filozofami."Pojakimśczasiestająsięonilegendą-nieludźmizkrwiikości,a
czymś w rodzaju mitologicznych reprezentacji naszego zbiorowego pragnienia wyrośnięcia
ponadmałość
ibłahostki,bezsensnaszegocodziennegożycia.
Osho to jedna z osób, które otworzyły drzwi do odczuwania tego życia w bezczasowym
wymiarzeteraźniejszości.Samnazwałsiebie„prawdziwymegzystencjalistą"ipoświęciłswe
życie na prowokowanie innych do poszukiwania tych samych drzwi, do wyjścia poza świat
przeszłościiprzyszłościiodkryciadlasamychsiebieświatawieczności.
Od wczesnego dzieciństwa jasne było, że Osho nie będzie żył zgodnie z konwenansami
otaczającego go świata. Pierwszych siedem lat spędził z dziadkami ze strony matki, którzy
dalimuwolnośćbyciasobą,jakąciesząsięnielicznedzieci.Byłsamotnikiem,wolałspędzać
długie godziny siedząc w ciszy nad jeziorem albo samemu eksplorując otoczenie. Śmierć
dziadka-jakmówi-wywarłagłębokiwpływnajegożycie,wyzwalającdeterminacjęodkrycia
w życiu tego, co nieśmiertelne. Gdy wrócił do powiększającej się rodziny swych rodziców i
poszedł do szkoły, był już mocno utwierdzony w poczuciu jasności i sensu co do samego
siebie.Dałomutoodwagęstawianiaczoławszystkimusiłowaniomkształtowaniajegożycia
przezstarszych,zgodniezichwyobrażeniami,kimonpowinienbyć.
Osho nigdy nie unikał kontrowersji. Prawda nie zna dla niego kompromisów -albo
przestajebyćprawdą.Aprawdaniejestjakimświerzeniem,aleprzeżyciem.Nigdynieżąda
on,byludzieuwierzyliwto,comówi,leczchcebysamieksperymentowaliisprawdziliczy
to,comówi,jestprawdączynie.
Osho nie ustaje w wynajdywaniu sposobów i środków odkrywania czym naprawdę są
naszewłasneprzekonania-marnymipocieszeniamimającymizłagodzićnaszelękiwobliczu
nieznanego i barierami uniemożliwiającymi spotkanie z tajemniczą i niezbadaną
rzeczywistością.
Po oświeceniu, którego dostąpił mając 21 lat, Osho ukończył studia i kilka lat uczył
filozofiinaUniwersytecieJabalpur.PodróżowałwtedypocałychIndiach,wygłaszałwykłady,
wpublicznychdebatachkwestionowałortodoksyjnychprzywódcówreligijnych,spotykałsię
z ludźmi z wszystkich dziedzin życia. Wiele czytał - wszystko, co mogło pogłębić jego
rozumieniesystemówwiaryipsychologiiczłowiekawspółczesnego.
Pod koniec lat 60-tych Osho zaczął opracowywać niepowtarzalne techniki medytacji
dynamicznej. Współczesny człowiek - twierdzi -jest tak pełny przestarzałych tradycji
przeszłości i niepokojów życia w dzisiejszym świecie, że musi przejść głęboki proces
oczyszczania zanim będzie mógł odkryć bez-myślowy, odprężony stan medytacji. Zaczął
prowadzić obozy medytacyjne w różnych miejscach Indii, wygłaszać wykłady i osobiście
kierowaćsesjamimedytacji,któreopracował.
Napoczątkulat70-tychoOshousłyszelipierwsiludziezZachodu,którzyprzyłączylisię
do coraz liczniejszego grona Hindusów inicjowanych przez Osho do neo-sannyasu. W 1974
rokuwokółOshopowstałakomunamieszczącasięwPunie(Indie).Wkrótcestrumykgościz
Zachodustałsięwartkąrzeką.
Wielu z tych, którzy przybyli, było terapeutami. Ich zdaniem znaleźli się w obliczu
ograniczeń terapii zachodnich i szukali takiego podejścia, które mogło pozwolić na dotarcie
do znacznie głębszych pokładów ludzkiej psychiki i dokonać ich przemiany. Osho zachęcił
ich, aby włączyli swoje umiejętności w pracę komuny i ściśle z nimi współpracował w
rozwijaniuichterapiiwkontekściemedytacji.
Oshouważa,żeproblememterapiistworzonychnaZachodziejestto,żezawężająsięone
doleczeniaumysłuijegopsychologii,podczasgdyWschóddawnojużpojął,żeproblemem
jest sam umysł, a raczej nasze utożsamienie z nim. Terapie mogą być użyteczne (choćby
katarktycznefazymedytacjiopracowanychprzezOsho)wzrzuceniubrzemieniastłumionych
emocjiilękóworazjakopomocwlepszymzobaczeniusamychsiebie.Dopókiniezaczniemy
oddzielaćsięodmechanizmuumysłuijegoprojekcji,pragnieńilęków,będziemywychodzić
zjednegodeszczunaszychwłasnychwytworów,poto,bywpadaćpodrynnęinnego.
Dlategoterapiamusibiecrównoleglezprocesemodtożsamieniaibyciaświadkiem,który
znanyjestpodnazwąmedytacji.
Podkonieclat70-tychkomunawPuniestałasięnajwiększymośrodkiemterapiiirozwoju
w
świecie. Tysiące ludzi przybywały, by brać udział w grupach terapeutycznych i
medytacjach, siedzieć przy Osho podczas jego codziennych porannych wykładów i wnosić
wkład w życie komuny, po czym wrócić do swojego kraju i tam zakładać ośrodki
medytacyjne.
W latach 1981-1985 eksperyment komuny kontynuowano w Stanach Zjednoczonych na
pustynnymobszarzeOregonuopowierzchni330km2.Głównymcelemżyciawkomuniebyła
pracaprzybudowiemiastaRajneeshpuram,„oazynapustyni."Wzaskakującokrótkimczasie
zbudowano kwatery dla 5.000 osób i zaczęto naprawiać wieloletnie zniszczenia nadmiernie
spustoszonejziemi,przywracającbiegstrumieni,budującjezioraizbiornikiwodne,rozwijając
samowystarczalnerolnictwoisadząctysiącedrzew.
Programy medytacji i terapii w Rajneeshpuram nadzorował Międzynarodowy
Uniwersytet Medytacji Rajneesha (RIMU). Nowoczesne budynki i wyposażenie
zorganizowane dla potrzeb uniwersytetu wraz ze starannie chronionym środowiskiem
naturalnym umożliwiły dotarcie do takich głębi i takie rozbudowanie programów, jakie
wcześniej nie były możliwe. Opracowano dłużej trwające kursy i szkolenia, co przyciągnęło
większą grupę uczestników, pośród których wielu już było ludźmi dobrze sytuowanymi w
świecieichciałopogłębićswojeumiejętnościzawodoweirozumieniesamychsiebie.
Pod koniec 1985 roku opozycja lokalna i rządowa wymierzona przeciw Osho i komunie
uniemożliwiły dalsze kontynuowanie eksperymentu. Komuna została rozwiązana, a Osho
wyruszyłwpodróżdookołaświata,podczasktórejudzielałwywiadówprasie,prowadził
wykładydlauczniówzebranychwHimalajach,GrecjiiUrugwaju,ażwreszciewpołowie
1986
rokuwróciłdoIndii.
Wstyczniu1987rokuOshoponownieosiadłwPunie,gdziedwarazydziennieprowadził
wykłady. W ciągu kilku miesięcy komuna w Punie powiększyła pierwotny zakres
działalności.
Standardnowoczesnych,klimatyzowanychpomieszczeńzostałprzyjętywAmeryce.Osho
wyraźniestwierdził,żenowakomunawPuniemabyćoaząXXIwieku,nawetwzacofanych
technologicznieIndiach.CorazwięcejludziprzybywałozeWschodu,zwłaszczazJaponii.Ich
obecność wniosła odpowiednie wzbogacenie programów uzdrawiania i sztuk walki.
Rozkwitłysztukiwizualneiruchowe,równolegleznową„SzkołąTajemnic".Zróżnicowaniei
rozszerzenieprogramuznalazłowyrazwnazwiewybranejprzezOshojakoogólneokreślenie
wszystkichprogramów-Multiwersytet.
Bardziej wzmógł się nacisk kładziony na medytację, co w wykładach Osho było stale
powracającymtematem.Oshosamstworzyłkilkanowychgrupmedytacyjnych,takiejakNo-
Mind,MistycznaRóża,NarodzonynaNowo.
Od połowy 1987 roku Osho zaczął stopniowo wycofywać się z działalności publicznej.
Jego wrażliwe zdrowie często nie pozwalało mu wygłaszać wykładów, okresy nieobecności
stawały się coraz dłuższe. W połowie 1988 roku do wykładów włączył nowy element, pod
konieckażdegowykładuprowadzącsłuchaczywtrzyczęściowejmedytacji.Wkwietniu1989
roku wygłosił ostatni wykład, odpowiadając na pytania i komentując sutry Zen. W
następnych miesiącach, gdy tylko pozwalało mu na to zdrowie, pojawiał się wieczorem by
siedziećrazemzeswymiuczniamiiprzyjaciółmiwmedytacjimuzykiiciszy,poczymwracał
doswegopokoju,azgromadzenioglądaliktóryśzjegowykładównagranychnataśmievideo.
19 stycznia 1990 roku Osho opuścił ciało. Ledwie kilka tygodni wcześniej, zapytany co
staniesięzjegodziełemgdyodejdzie,odrzekł:
Mojaufnośćwobecegzystencjijestabsolutna.
Jeśli w tym, co mówię, jest jakaś prawda, przetrwa ona... Ludzie, którzy nadal będą
zainteresowani moją pracą, po prostu będą nieśli pochodnię, ale nikomu niczego nie będą
narzucać...
Pozostanęźródłeminspiracjidlamoichludzi.Itowłaśnieodczujewiększośćsannyasinów.
Chcę,abysamiwzrastali-rozwijalicechytakiejakmiłość,wokółktórejżadnegokościoła
nie można stworzyć, jak świadomość, która nie jest niczyim monopolem, jak świętowanie,
radowaniesięizachowanieświeżych,dziecinnychoczu...
Chcę,abymoiludziepoznawalisiebieiniebylitakimi,jakktośinnytegochce.Drogado
tego
prowadziprzezwnętrze.
Około dziewięć miesięcy przed opuszczeniem ciała Osho podyktował napis, który miał
byćwykutywjegosamadhi-krypcieokrytejmarmuremilustrami,wktórejznalazłysięjego
prochy.Brzmion:
OSHO
Nigdysięnieurodził-Nigdynieumarł
Jedynieodwiedził
tęPlanetęZiemię
11grudnia1931-19stycznia1990
TekstopracowanyprzezOshoMultiversity,Puna,India
O Osho Wypowiedzi znanych postaci świata polityki, kultury, nauki i sztuki Jego
niesamowite wykłady nagrane na taśmach audio i książki inspirują mnie i miliony innych
ludzinaścieżcesamorozwoju...Oshojestniczymdzwon,bijącyludziomkuprzypomnieniu:
„Obudźsię!Obudźsię!Obudźsię!"
JamesCoburn,aktor
Ludzie oświeceni tacy jak Osho wyprzedzają czasy, w których żyją. Dobrze, że coraz
więcejmłodychludziczytajegoksiążki.
K.R.Narayanan,prezydentIndii
Osho jest oświeconym mistrzem, który na wszelkie sposoby stara się pomóc ludzkości
przejśćtętrudnąfazęwrozwojuświadomości.
DalaiLama
Jegoksiążkimnieoczarowały.
FedericoFellini
Osho to najbardziej niebezpieczny człowiek od czasów Jezusa Chrystusa... Widocznie w
jego słowach jest prawda, inaczej nie byłby takim zagrożenia. Wypowiada on to, czego nikt
innyniemaodwagimówić.Jestczłowiekiemwszechstronnejwiedzy,ajegowypowiedzinie
tylko pobudzają, stanowią też echo prawdy, która spędza sen z powiek tym, którzy chcą
władaćcałymświatem.
Tom Robbins, autor „Euen Cowgirls Get the Blues", „Still Life with Woodpecker" i „Jitterbug
Perfume"
KsiążkiOshonaprawdęmniepochłonęły,uwielbiamje,tonajlepszalektura.
MariannęWilliamson,autorka
Oshodałswojemukrajowiiświatuwizję,zktórejnaprawdęmożnabyćdumnym.
ChandraShekhar,byłypremierIndii
Przeczytałamwszystkiejegoksiążki.
ShirleyMacLaine
Przeczytałem większość książek [Osho] i presłuchałem nagrania jego wykładów i jestem
przekonany, że w tradycjach duchowych jest to umysł o nadzwyczajnej błyskotliwości
intelektualnejiadolnościachoratorskich.
JamesBroughton,poetaiautor
Tonajrzadziejspotykanyinajbardziejutalentowanyczłowiekreligijny,jakipojawiłsięw
tymstuleciu.
KazuyoshiKina,prof.naukbuddyjskich,HosenGakuenCollege,Tokio,Japonia
Osho wyzwala cię od skostniałych struktur umysłowych... wszystko w nim się zawiera,
niczegoonnieodrzuca.
PanNair,HighCommissionerd/sIndiiwSingapurze
Nie słyszałem jeszcze nikogo, kto tak pięknie i swobodnie integrowałby i rozwiązywał
problemypsychologiczne,któreodpokoleńpochłaniałyenergięczłowieka.
Rev.Cain,ChaplainChurchillCollege,Cambridge
OshotonajwiększewcieleniewIndiachodczasówBuddy.TożyjącyBudda.
LamaKarmapa,naczelniksektyKargyuptabuddyzmutybetańskiego.
Te błyskotliwe wglądy przynoszą korzyść wszystkim tym, którzy pragną dotrzeć do
doświadczalnej wiedzy w sferze czystej potencjalności, która jest wrodzona każdemu
człowiekowi. Ta książka powinna znaleźć się na półkach każdej biblioteki i w domach tych,
którzyposzukująwiedzyowyższejjaźni.
Dr Deepak Chopra, autor „Ageless Body, Timeless Mind: Quantun Healing and Unconditional
Life"
Upaniszadypodająnajwyższąmądrość,Oshopokazujejakwprowadzićjąwżycie.
R.E.Gussner,WydziałReligii,UniwersytetVermont,USA
Nauczamnagiejprzemiany,inauczamprzemianyprzezBoga,nie
przezciebie.Tymasztylkomuprzyzwolić.Tojestwszystko,comusiszuczynićzeswojejstrony.
Otwórzdrzwi,czekaj.Tylkootwórzdrzwi-tylemusiszuczynić.
Przyzwól... gdy zapuka on do twych drzwi - byś mógł go powitać. Gdy przyjdzie -byś mógł go
rozpoznać,zaprosićdośrodka.Niesiedziszprzyzamkniętychdrzwiach,towszystko.
Medytacjanatymtylkopolega-otwarciedrzwi.
Niemadrogi,którabydoTegoprowadziła-wszystkiedrogi
wprowadzająwbłąd.Drogajakotakawprowadzawbłąd,bodroga
oznacza,żeodchodziszdalejodsiebie-drogazawszezabieracięwdal.Niemadrogiumożliwiającej
dojściedosiebie-jużtujesteś!Niemapotrzebydochodzenia.
Poprostuprzestańztymifantazjamiozmierzaniudokądś,ostawaniusięduchowym,religijnym,o
osiągnięciuoświecenia,niruany,samadhi
-poprostuporzućwszystkietebzdury.
Spocznijtylkowewnątrzswegoistnienia,wdomu,wodprężeniu,
rozluźniony...
Wtejchwili,tuiteraz,jesteśoświecony!
Czymjestmedytacja?
Medytacja to przygoda, największa przygoda, jaką człowiek może przeżyć. Medytacja
oznaczasamobycie,nierobienieniczego:brakdziałania,brakmyśli,brakemocji.Poprostu
jesteś...
Kiedy znajdziesz czas na samo bycie, porzuć wszelkie działanie. Myślenie też jest
działaniem,koncentracjajestdziałaniemikontemplacjateż.Nieróbnicchoćprzezchwilę,a
znajdziesz się w swym centrum, w zupełnym odprężeniu - oto medytacja. Gdy zrozumiesz
jak twoje istnienie może pozostawać niezaburzone, możesz zacząć robić różne rzeczy,
czuwając,byniezostałoonoporuszone.Todrugaczęśćmedytacji.
Medytacja nie jest więc przeciwna działaniu. Nie musisz uciekać od życia. Medytacja
jedynie
uczycięnowegosposobużycia:stajeszsięokiemcyklonu.
Twoje życie trwa dalej, z większą intensywnością, radością, wyrazistością, wyobraźnią i
kreatywnością, a jednak pozostajesz z boku, niczym obserwator na wzgórzu, widzący
wszystkowokoło
Niejesteśtym,ktodziała-jesteśtym,ktopatrzyiwidzi.Tocałysekretmedytacjistajeszsię
kimś,ktopatrzyiwidzi.
Działanie trwa na innym poziomie, nie zmienia się: rąbiesz drewno, czerpiesz wodę ze
studni.
Możesz robić rzeczy małe i wielkie, na jedno tylko nie pozwól: nie możesz zagubić
swojegocentrum.Tauważność,patrzenieiwidzenie,powinnyistniećbezprzesłaniającychje
chmur,bezżadnychzaburzeń.
Osho
Oshotooświeconymistrznawszelkiesposobystarającysiępomócludzkościprzejśćtętrudnąfazę
rozwojuświadomości.
DalaiLama
OshotonajwiększewcieleniewIndiachodczasówBuddy,żyjącyBudda.
LamaKarmapa,naczelniksektyKargyuptabuddyzmutybetańskiego
Upaniszadypodająnajwyższąmądrość,Oshopokazujejakwprowadzićjąwżycie.
R.E.Gussner,WydziałReligii,Uniw.Vermont,USA
WydawnictwoSAMIRA
1KGH)
Wydawnictwo„KOS"Katowice2003
©CopyrightbyOshoInternational
OshoisaregisteredtrademarkofOshoFoundationInternationalOriginallypublishedasa
compilationoftextsinOshoTimesInternational
© Copyright forthe Polish edition by Samira 1987, 1989, 1990, 1991, 1992, 1994, 2002
Opracowaniegraficzne,skład,fotografie:MariuszWłoczysiak
WydanieVIIIISBN83-88915-00-2
O
WydawnictwoSAMIRA
WydawnictwoKOS40-110Katowice,Agnieszki13
tel./fax (32) 2584-045, tel. (32) 2582-648, 2582-270 http://www.kos.com.pl e-mail:
kos@kos.com.pl