Jaszczur Wokol debaty w The Inter American Institute

background image

Jaszczur

Wokół debaty w The Inter-American Institute (1)

2011-07-01

<http://jaszczur09.blogspot.com/2011/07/woko-debaty-w-inter-american-institute.html>

Pomi

ę

dzy 7 III a 9 V 2011 na łamach The Inter-American Institute odbyła si

ę

debata

pomi

ę

dzy Dyrektorem tego instytutu – profesorem Olavo de Carvalho a znanym

geostrategiem i jednym z wa

ż

niejszych „technologów politycznych” Kremla –

Aleksandrem Duginem. Tematem była rola Stanów Zjednoczonych w tak zwanym
„Nowym Porz

ą

dku

Ś

wiatowym”.

Pierwsze pytanie, jakie nasuwa si

ę

po przeczytaniu powy

ż

szego akapitu, brzmi i

brzmie

ć

powinno: po co dyskutowa

ć

z kim

ś

takim jak Dugin? Równie dobrze

mo

ż

naby wyci

ą

gn

ąć

z formaliny i zgalwanizowa

ć

truchło Lenina i dyskutowa

ć

z nim.

Józef Mackiewicz twierdził nie bez racji,

ż

e do bolszewików (a Aleksander Heliowicz

to bolszewik par excellence) si

ę

strzela, nie podejmuj

ą

c z nimi dyskusji. Po pierwsze

dlatego,

ż

e dyskusja z nimi legitymizuje kłamstwo, jakim si

ę

zwyczajnie posługuj

ą

, po

drugie dlatego,

ż

e na polu wojny informacyjnej praktycznie zawsze maj

ą

przewag

ę

nad niebolszewikami. Wydaje si

ę

,

ż

e zamiarem profesora de Carvalho było lepsze

ukazanie własnych pogl

ą

dów oraz wykazanie absurdów, zakłamania i dokładnych

mechanizmów neo-sowieckiej propagandy i dezinformacji, a tym samym –
ostrze

ż

enie przed ni

ą

, głównie odbiorcy ameryka

ń

skiego i latynoameryka

ń

skiego,

w

ś

ród których sowieciarskie i lewackie kłamstwa s

ą

niestety bardzo popularne.

Debata – o czym na wst

ę

pie pisze de Carvalho – mo

ż

liwa jest jedynie pomi

ę

dzy

lud

ź

mi podobnego statusu w danej dziedzinie, podobnej wiedzy i kompetencj,

wreszcie – o podobnych celach. Co z pocz

ą

tku zaskakuje czytelnika, prof. de

Carvalho te podobie

ń

stwa znajduje: […] czy wierzy [Dugin – przyp. J.] w Boga? Ja

równie

ż

. Czy dopuszcza mo

ż

liwo

ść

metafizycznego absolutu? Ja równie

ż

. Czy

wierzy,

ż

e

ż

ycie ma znaczenie? Ja równie

ż

. Czy uwa

ż

a on,

ż

e tradycja, ojczyzna i

rodzina s

ą

warto

ś

ciami, które trzeba przedkłada

ć

ponad mo

ż

liwe wygody

ekonomiczne i administracyjne? Ja równie

ż

. Czy spogl

ą

da on ze strachem na

globalistyczny projekt Rockefellerów i Sorosa? Ja równie

ż

. […] Na tym jednak

podobie

ń

stwa pomi

ę

dzy uczestnikami debaty si

ę

ko

ń

cz

ą

. A w miar

ę

lektury okazuje

si

ę

,

ż

e wy

ż

ej wymienione poj

ę

cia dla obu dyskutantów maj

ą

diametralnie ró

ż

ne

znaczenie.

background image

Olavo de Carvalho – z wielk

ą

rezerw

ą

i ogromn

ą

doz

ą

autoironii – przedstawia si

ę

jako filozof, publicysta, pisarz i wykładowca akademicki, nie nale

żą

cy do jakiejkolwiek

partii politycznej ani do establishmentu politycznego; co wi

ę

cej – zarówno w ojczystej

Brazylii, jak i w Stanach Zjednoczonych, w kraju osiedlenia, traktowany jako oszołom.

Jego interlokutor, Dugin natomiast, to […] syn oficera KGB [faktycznie syn oficera
GRU – przyp. J.] i polityczny mentor człowieka b

ę

d

ą

cego uosobieniem KGB, twórca i

przywódca jednego z najwi

ę

kszych i najbardziej ambitnych planów geopolitycznych

wszechczasów – planu przyj

ę

tego i wdra

ż

anego tak dokładnie, jak to mo

ż

liwe przez

pa

ń

stwo posiadaj

ą

ce najwi

ę

ksz

ą

armi

ę

ś

wiata, najskuteczniejsze i najbardziej

zuchwałe słu

ż

by specjalne oraz sie

ć

sojuszy, która rozpo

ś

ciera si

ę

poprzez cztery

kontynenty. Stwierdzenie,

ż

e profesor Dugin znajduje si

ę

w centrum szczytu władzy

jest po prostu faktem. By wcieli

ć

w

ż

ycie swoje plany ma do dyspozycji sił

ę

Władimira

Putina, armie Rosji, Chin i wszystkie organizacje terrorystyczne Bliskiego Wschodu,
by nie wspomnie

ć

o praktycznie ka

ż

dym ruchu lewicowym, faszystowskim i

neonazistowskim, operuj

ą

cymi obecnie pod sztandarem „projektu Eurazjatyckiego”.

Dodatkow

ą

ilustracj

ą

ż

nic pomi

ę

dzy Olavo de Carvalho a Aleksandrem Duginem

s

ą

zdj

ę

cia, opatrzone bardzo ironicznym komentarzem de Carvalho, który to

komentarz Dugin wzi

ą

ł sobie za… atak na swoj

ą

osob

ę

, za „atak na Rosj

ę

” i „atak na

Prawosławie”! Profesor de Carvalho ma na swoj

ą

obron

ę

dwa psy i

ś

rutówk

ę

, Dugin

ukazany jest z AK-74, na tle BWP (z osetyjskim oznakowaniem), z broni

ą

, której

u

ż

ywa w walce o cele stawiane przez neosowiecki ekspansjonizm.

Rewizja geopolityki

By nie odbiera

ć

Czytelnikom niekłamanej przyjemno

ś

ci z lektury debaty (a raczej –

wymiany zda

ń

), nie b

ę

d

ę

poni

ż

ej streszczał dokładnego jej przebiegu. Ogranicz

ę

si

ę

jedynie do wypisania punktów, które ze wzgl

ę

du na uniwersalno

ść

i wag

ę

zasługuj

ą

na przedstawienie polskiemu czytelnikowi. Jedn

ą

z wa

ż

niejszych kwestii

poruszanych przez prof. de Carvalho (nie tylko w omawianej debacie, ale i w innych
artykułach) jest to, i

ż

współczesne nauki polityczne i społeczne, tak

ż

e i te nieska

ż

one

szeroko rozumian

ą

polityczn

ą

poprawno

ś

ci

ą

posługuj

ą

si

ę

przestarzałym aparatem

poj

ę

ciowym, który w bardzo małym stopniu, je

ś

li w ogóle, jest w stanie rzeczywisto

ść

polityczn

ą

opisa

ć

. Kolejna sprawa to konkluzje, jakie z powy

ż

szego wynikaj

ą

i

wreszcie – sposób, w jaki Olavo de Carvalho obna

ż

a n

ę

dz

ę

„duginizmu”, która niesie

ze sob

ą

niebezpiecze

ń

stwo, bowiem pogl

ą

dy artykułowane bezpo

ś

rednio przez

Dugina, b

ą

d

ź

do „eurazjatyckich” podobne stopniowo zyskuj

ą

coraz wi

ę

ksz

ą

popularno

ść

, tak

ż

e poza kr

ę

gami kierowniczymi Kremla i Łubianki.

Jednym z takich przestarzałych aksjomatów, którego kurczowo trzymaj

ą

si

ę

politolodzy jest geopolityka, a wła

ś

ciwie jej absolutyzacja w pewnych, do

ść

sk

ą

din

ą

d

znacz

ą

cych, kr

ę

gach. Geopolityka – o ile mo

ż

e trafnie opisywa

ć

aktualny stan rzeczy

– popada w prowadz

ą

cy na manowce pseudonaukowo

ś

ci bł

ą

d, polegaj

ą

cy na

nadawaniu bytom stricte geograficznym – pa

ń

stwom, narodom, imperiom itp. –

podmiotowo

ś

ci politycznej, czy wr

ę

cz statusu ontycznego. Jest to podej

ś

cie –

zdaniem brazylijskiego profesora – całkowicie bł

ę

dne. Ani pa

ń

stwa, ani narody, ani

imperia, ani tym bardziej klasy społeczne nie s

ą

podmiotami polityki. Polityka

mi

ę

dzynarodowa czy realna geopolityka jest efektem działania struktur o wiele

background image

trwalszych

ani

ż

eli

struktury

o

charakterze

prawnomi

ę

dzynarodowym

czy

geograficznym.

Najwa

ż

niejszy jest oczywi

ś

cie czynnik ludzki, czyli kto konkretnie na danym terenie

sprawuje władz

ę

. St

ą

d, warunkami niezb

ę

dnymi dla uznania danej organizacji

politycznej czy grupy interesu za podmiot historii i podmiot polityki s

ą

: posiadanie

długofalowych b

ą

d

ź

stałych celów politycznych, zdolno

ść

realizacji celów

politycznych, która przekracza czas biologicznego

ż

ycia swoich indywidualnych

uczestników, umiej

ę

tno

ść

dostosowania strategii politycznej do zmiennych warunków

otoczenia i wreszcie – zdolno

ść

do zapewnienia ci

ą

gło

ś

ci kadrowej, do reprodukcji

własnych struktur organizacyjnych. Powy

ż

sze warunki spełniaj

ą

tylko: religie

uniwersalne, organizacje inicjacyjne i ezoteryczne (lo

ż

e maso

ń

skie itp.), dynastie

królewskie i arystokratyczne, ruchy i partie o charakterze ideologiczno-rewolucyjnym.
I last, but not least, byty duchowe Bóg, anioły i demony.

Zdaniem prof. de Carvalho, twory o charakterze stricte geopolitycznym: pa

ń

stwa,

narody, imperia, bloki itp. s

ą

jedynie efektem działania tych wła

ś

nie sił, które jako

jedyne posiadaj

ą

podmiotowo

ść

polityczn

ą

i decyduj

ą

wr

ę

cz o istnieniu b

ą

d

ź

niebycie, o powstaniu, rozwi

ą

zaniu czy destrukcji bytów, które „konwencjonalne”

teorie stosunków mi

ę

dzynarodowych i teorie polityki traktuj

ą

jako graczy

politycznych, zdolnych do autonomicznego działania. St

ą

d te

ż

ę

dne jest

postrzeganie współczesnej

ś

wiatowej sytuacji geopolitycznej przez pryzmat

paradygmatu westfalskiego, wedle którego podstawowym podmiotem polityki

ś

wiatowej jest „pa

ń

stwo narodowe”.

Trzy projekty globalistyczne

Współczesny, XX i XXI wieczny

ś

wiat jest aren

ą

naprzemiennej rywalizacji i

współpracy pomi

ę

dzy trzema, ponadnarodowymi projektami dominacji

ś

wiatowej,

które profesor roboczo okre

ś

la jako: Rosyjsko-Chi

ń

ski, Zachodni i Muzułma

ń

ski.

„Zachodni” projekt globalistyczny nie jest to

ż

samy z polityk

ą

zewn

ę

trzn

ą

pa

ń

stw

anglosaskich: USA i Wielkiej Brytanii, cho

ć

jest mylnie okre

ś

lany jako „anglo-

ameryka

ń

ski”. Struktury polityczne realizuj

ą

ce te projekty to odpowiednio:

1. „Elita rz

ą

dz

ą

ca Rosji i Chin, w szczególno

ś

ci słu

ż

by specjalne obydwu krajów.

2. Zachodnia elita finansowa, w szczególno

ś

ci reprezentowana w Klubie

Bilderberg, Radzie ds. Stosunków Mi

ę

dzynarodowych i Komisji Trójstronnej.

3. Bractwo Muzułma

ń

skie, przywódcy religijni kilku krajów islamskich i rz

ą

dy

niektórych pa

ń

stw islamskich.”

Ka

ż

da z tych grup ma – pomimo globalnych aspiracji – ró

ż

ne interesy i ró

ż

ne cele

polityczne, mog

ą

jednak – d

ążą

c do ich realizacji – u

ż

ywa

ć

podobnych metod.

Przykładem: zarówno zachodnia finansjera (któr

ą

Olavo de Carvalho nazywa pó

ź

niej

„Syndykatem”) jak i elita sino-rosyjska (bardziej adekwatnym okre

ś

leniem byłoby:

sino-sowiecka) u

ż

ywaj

ą

jednocze

ś

nie

ś

rodków i ekonomicznych, i militarnych.

Relacje pomi

ę

dzy tymi trzema podmiotami s

ą

bardzo zło

ż

one, wielowymiarowe,

wielopoziomowe i zmienne. Od antagonistycznych i objawiaj

ą

cych si

ę

konfliktami

zbrojnymi, po współprac

ę

, a nawet fuzj

ę

; ró

ż

ne rodzaje relacji mog

ą

wyst

ę

powa

ć

jednocze

ś

nie na ró

ż

nych poziomach. Zło

ż

ony charakter stosunków pomi

ę

dzy trzema

projektami globalistycznymi powoduje dysonans i dezorientacj

ę

obserwatorów,

background image

efektem czego s

ą

m.in. „[…] fantasmagoryczne interpretacje, niektóre w formie „teorii

spiskowych”, inne w formie samozwa

ń

czych „realistycznych” i „naukowych”

zaprzecze

ń

tych teorii”. Jako przykład mo

ż

e słu

ż

y

ć

tutaj do

ść

popularny Alex Jones,

który uto

ż

samia siły stoj

ą

ce za „Nowym Porz

ą

dkiem

Ś

wiata” z administracj

ą

ameryka

ń

sk

ą

; który mówi bardzo wiele o Illuminatach i wolnomularstwie, ale bardzo

niewiele o sowietach i ich długofalowej strategii podboju

ś

wiata, a co znamienne –

cz

ę

sto mo

ż

na zobaczy

ć

go w roli komentatora „Russia Today”…

Podstawowe ró

ż

nice pomi

ę

dzy wy

ż

ej wymienionych organizacji globalistycznych

wynikaj

ą

przede wszystkim z innej genezy i charakteru socjologicznego,

socjopolitycznego ka

ż

dej z omawianych grup; profesor u

ż

ywa wr

ę

cz okre

ś

lenia, i

ż

grupy te nale

żą

do „ró

ż

nych gatunków”. Ka

ż

da z nich ma zatem inn

ą

modalno

ść

,

czyli sposób istnienia w

ś

wiecie i metody sprawowania władzy. Trzymaj

ą

c si

ę

odniesie

ń

do nauk przyrodniczych mo

ż

na powiedzie

ć

,

ż

e ka

ż

da z nich zajmuje b

ą

d

ź

d

ąż

y do zaj

ę

cia innej niszy.

Sino-sowiecka klasa rz

ą

dz

ą

ca to przetransformowana nomenklatura komunistyczna,

składaj

ą

ca si

ę

przede wszystkim z biurokratów i oficerów bezpiek i wojska, której

modalno

ś

ci

ą

jest władza o charakterze „polityczno-wojskowym” [politico-military],

która to – dodajmy – jest władz

ą

par excellence w klasycznym, schmittia

ń

skim

znaczeniu. Zdaniem de Carvalho, jedynie sino-sowiecki projekt globalistyczny mo

ż

na

rozpatrywa

ć

w kategoriach stricte geopolitycznych: przetransformowane struktury

komunistyczne po prostu stanowi

ą

kierownictwo odpowiednio: Federacji Rosyjskiej i

ChRL. Zachodnia finansjera jest z kolei sieci

ą

sitw finansistów i bankierów,

skupiaj

ą

c

ą

si

ę

głównie na władzy ekonomicznej. Celem projektu muzułma

ń

skiego

jest ustanowienie „Kalifatu

Ś

wiatowego”, który byłby globaln

ą

ideokracj

ą

islamu, który

jest religi

ą

oddziałuj

ą

c

ą

na ka

ż

d

ą

sfer

ę

aktywno

ś

ci ludzkiej. Cel ten dominuje nad

partykularnymi interesami narodowymi poszczególnych pa

ń

stw islamskich a tak

ż

e

nad podziałem na sunnitów i szyitów, czy nad saudyjsko-ira

ń

sk

ą

„zimn

ą

wojn

ą

”.

Heterogeniczno

ść

, odmienny charakter, ró

ż

ne interesy i asymetria pomi

ę

dzy tymi

trzema blokami warunkuj

ą

tak

ż

e odmienne sposoby postrzegania przez nie

rzeczywisto

ś

ci – zwłaszcza siebie nawzajem – co przekłada si

ę

na propagand

ę

i

obarczone jest licznymi bł

ę

dami poznawczymi. Dla „bloku sino-sowieckiego”

ś

wiat

jest aren

ą

starcia „zgniłego”, prze

ż

artego liberalizmem „zachodu”, którego

uosobieniem s

ą

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, czasami inne demokracje

zachodnie, z „tradycyjn

ą

i konserwatywn

ą

” Rosj

ą

i Chinami. Dla „Syndykatu” wrogiem

numer jeden jest „terroryzm”. I cho

ć

jest to terroryzm islamski, jest on

charakteryzowany bezosobowo, ze wzgl

ę

du na ideologi

ę

polityczn

ą

„syndykatu”, jak

ą

jest polityczna poprawno

ść

i „tolerancja”. Sojusznikiem „Zachodu” w „wojnie z

terrorem” s

ą

Rosja Sowiecka i Chiny – i to pomimo faktu,

ż

e to sowieciarze wspieraj

ą

ekstremizm islamski czy szerzej – projekt muzułma

ń

ski – praktycznie od samego

pocz

ą

tku swego istnienia. Rosja Sowiecka czy ChRL w najlepszym wypadku

postrzegane s

ą

przez globalistyczne elity zachodnie co najwy

ż

ej jako konkurent na

poziomie gospodarczym. Elity muzułma

ń

skie uto

ż

samiaj

ą

ś

wiat zachodni” raz to z

„Krzy

ż

owcami”, „

ś

ydostwem”, „Syjonistami”, innym razem z o

ś

wieceniowym,

programowym „poga

ń

stwem” czy „bezbo

ż

nictwem”. Co ciekawe i znamienne,

muzułmanie nie okre

ś

laj

ą

mianem „kafirów” ani sowieciarzy moskiewskich, ani

peki

ń

skich. Fakt ten nie powinien dziwi

ć

w kontek

ś

cie tego, i

ż

architektem i

background image

mecenasem nowoczesnego ekstremizmu islamskiego, w tym i Bractwa
Muzułma

ń

skiego s

ą

wła

ś

nie bolszewicy.

Projekcyjne wizje sowieciarzy

Ka

ż

dy z wy

ż

ej opisanych „bloków” globalistyczny wytwarza te

ż

– celem propagandy i

dezinformacji – fałszywy obraz własny. Jest on efektem zarówno celowych działa

ń

dezinformacyjnych swoich decydentów, ale tak

ż

e czego

ś

, co mo

ż

na nazwa

ć

wtórn

ą

dezinformacj

ą

; grupa interesu, która stoi za dan

ą

akcj

ą

dezinformacyjn

ą

po prostu

zaczyna wierzy

ć

w swoj

ą

propagand

ę

i dezinformacj

ę

. Władcy Rosji Sowieckiej i

ChRL dokonuj

ą

te

ż

rzeczy typowej dla osobowo

ś

ci przest

ę

pcy, mianowicie –

projekcji własnych cech i zamiarów na otoczenie.

„Blok Eurazjatycki” jako cało

ść

, i osobno jako Rosja Sowiecka i ChRL lansuje si

ę

na

jedynego wiernego i najwa

ż

niejszego sojusznika „Zachodu” (zwłaszcza Stanów

Zjednoczonych) w walce z mi

ę

dzynarodowym terroryzmem i mi

ę

dzynarodow

ą

przest

ę

pczo

ś

ci

ą

zorganizowan

ą

. Czekistowska Rosja stawia si

ę

w roli „ofiary polityki

Zachodu” i udziela si

ę

to zarówno jej elitom, jak i tzw. „zwykłym” Rosjanom.

„Reformy” ekipy Borysa Jelcyna na przestrzeni lat 90. XX w., które doprowadziły do
zapa

ś

ci kraju i grabie

ż

y maj

ą

tku narodowego przez oligarchów i mafi

ę

rzekomo były

wzorowane na liberalnych rozwi

ą

zaniach zachodnich i wprost inspirowane przez

„Ameryk

ę

”. Tyle,

ż

e ci, którzy takie tezy głosz

ą

, cz

ę

sto zapominaj

ą

(a bardziej

prawdopodobne,

ż

e z do

ść

oczywistych wzgl

ę

dów nie chc

ą

mówi

ć

) o tym,

ż

e

Zwi

ą

zek Sowiecki przez cały czas swojego (formalnego) istnienia utrzymywał si

ę

głównie z okradania bardziej rozwini

ę

tego technologicznie Zachodu.

Z kolei proces pieriestrojki, którego elementem była grabie

ż

na maj

ą

tku narodowym,

został przeprowadzony przez struktury komunistyczne; współczesna Federacja
Rosyjska pod wzgl

ę

dem substancjalnym jest wi

ę

c kontynuacj

ą

ZSRS, a

„transformacja ustrojowa” była jedynie metamorfoz

ą

sowieckiego systemu władzy:

[…] gdy jego [ZSRS – przyp. J.] zasoby zostały rozdane po oficjalnym rozpadzie
re

ż

imu, beneficjentami stali si

ę

członkowie nomenklatury, którzy nagle stali si

ę

miliarderami, nie zrywaj

ą

c wi

ę

zi ł

ą

cz

ą

cej ich ze starym aparatem pa

ń

stwowym,

zwłaszcza z KGB (sam Władimir Putin przyznał,

ż

e „nie ma czego

ś

takiego, jak byłe

KGB) […]. Ponadto, krótko po oficjalnym „rozpadzie” ZSRS, agenci wpływu w
Europie i Stanach Zjednoczonych przeprowadzili zako

ń

czon

ą

sukcesem operacj

ę

zablokowania jakichkolwiek dochodze

ń

w sprawie sowieckich zbrodni. Nikt nigdy nie

został ukarany za wymordowanie dziesi

ą

tek milionów cywilów ani za stworzenie

najskuteczniejszej znanej ludzko

ś

ci machiny terroru pa

ń

stwowego […] chaos i

korupcja, jakie nast

ą

piły po rozpadzie pa

ń

stwa sowieckiego nie zostały

spowodowane przez nowy system wolnej konkurencji a przez to,

ż

e pierwszymi

beneficjentami byli władcy starego porz

ą

dku – horda złodziei i morderców, jakich nie

widział przedtem

ż

aden cywilizowany kraj.

B

ę

d

ą

ce nieuniknion

ą

konsekwencj

ą

powy

ż

szego strukturalne patologie gn

ę

bi

ą

ce

Rosj

ę

, takie jak narkomania, rozwi

ą

zło

ść

czy zapa

ść

demograficzna to skutki

prowadzonej przez Sowiety i ChRL agresji przeciw Zachodowi, w której głównym
or

ęż

em była (i jest nadal!) szeroko poj

ę

ta korupcja, poprzez operacje agenturalne, w

które zaanga

ż

owani s

ą

wysocy szar

żą

oficerowie komunistycznych specsłu

ż

b,

poprzez osłabianie tradycyjnego systemu warto

ś

ci, poprzez infiltracj

ę

systemu

background image

szkolnictwa i infiltracj

ę

ekonomiczn

ą

. Na skutek tych działa

ń

, społecze

ń

stwo

ameryka

ń

skie i inne społecze

ń

stwa tzw. Zachodu, zwłaszcza od lat 60. zmieniły si

ę

nie do poznania. Elementem tej sowieckiej mega-operacji była i jest operacja
„czerwona kokaina” opisywana przez analityka ameryka

ń

skiego wywiadu, Josepha

Douglassa, orkiestrowana przez sowieckie i chrlowskie specsłu

ż

by od lat 50 XX w.

Operacje sowieckich specsłu

ż

b maj

ą

ce osłabi

ć

, a w dalszej konsekwencji zniszczy

ć

Zachód nie zostały przerwane z oficjalnym „upadkiem” Zwi

ą

zku Sowieckiego; co

wi

ę

cej, obecnie w Stanach Zjednoczonych działa wi

ę

ksza ilo

ść

rosyjskich agentów,

ni

ż

podczas zimnej wojny.

Komunistycznym Chinom udało si

ę

wmówi

ć

elitom zachodnim, i

ż

komunizm upadł, a

kraj ten jest nowoczesnym pa

ń

stwem liberalnym i kapitalistycznym, czego

nieuchronnym efektem ma by

ć

rzekoma liberalizacja całego systemu politycznego.

Efektem tej operacji dezinformacyjnej było

ś

ci

ą

gni

ę

cie do ChRL zachodnich

inwestycji i zachodniego kapitału, czego widocznym efektem jest jedynie umocnienie
si

ę

tamtejszej wersji neokomunizmu.

Według oficjalnej doktryny eurazjatyckiej, to USA s

ą

wcieleniem „liberalnego

globalizmu” i „New World Order” itp., czego nieuniknion

ą

konsekwencj

ą

ma by

ć

konfrontacja „Bloku Eurazji” i bloku globalistów, którego central

ą

maj

ą

by

ć

wła

ś

nie

Stany Zjednoczone. Czołowy ideolog neosowieckiego eurazjatyzmu, Aleksander
Dugin powołuje si

ę

tutaj na „dzieło” Karla Poppera „Społecze

ń

stwo otwarte i jego

wrogowie”. Tymczasem – według de Carvalho – popperyzm, czy szerzej – liberalizm,
to idee wrogie szeroko poj

ę

temu Zachodowi; to idee utopijne, których próby wcielenia

w

ż

ycie powoduj

ą

rozkład zachodniego, a zwłaszcza ameryka

ń

skiego systemu

warto

ś

ci, a w dalszej konsekwencji, cało

ś

ci systemu politycznego. Elita zachodnich

globalistów d

ąż

y do zniszczenia Stanów Zjednoczonych i d

ążą

c do tego celu,

sprzymierza si

ę

to z sowieciarzami (moskiewskimi i peki

ń

skimi), to z ekstremistami

islamskimi. „Popperyzm”, który rzekomo jest ideologi

ą

oficjaln

ą

pa

ń

stw zachodnich

na czele z USA jest w ustach Dugina i reszty kremlowskich „technologów władzy”
konstruktem propagandowym. Natomiast opisany wy

ż

ej „Eurazjatyzm” [Eurasianism]

– realnym projektem geostrategicznym, realnie zagra

ż

aj

ą

cym wolnemu jeszcze

ś

wiatu.

Współczesna Federacja Rosyjska to nie tylko kontynuatorka Zwi

ą

zku Sowieckiego.

Komunizm z jakich

ś

wzgl

ę

dów zakorzenił si

ę

wła

ś

nie na terenie dawnego Imperium

Rosyjskiego. Olavo de Carvalho tłumaczy to nast

ę

puj

ą

co, powołuj

ą

c si

ę

na tre

ść

objawienia Naj

ś

wi

ę

tszej Maryi Panny w Fatimie: „obecnie, tak jak za czasów Stalina,

Rosja jest siedliskiem korupcji i niegodziwo

ś

ci nigdy niewidzianych dotychczas,

skierowanym na rozprzestrzenianie si

ę

swoich bł

ę

dów po

ś

wiecie, jak głosi

Objawienie Fatimskie. Nale

ż

y zauwa

ż

y

ć

,

ż

e proroctwo to nie odnosiło si

ę

konkretnie

do komunizmu, ale ogółem do „bł

ę

dów Rosji” i głosiło,

ż

e rozprzestrzenianie si

ę

tych

ę

dów wraz z ich nieuniknionymi konsekwencjami w postaci ha

ń

by i cierpienia mo

ż

e

zosta

ć

powstrzymane tylko wtedy, gdy papie

ż

i biskupi katoliccy na

ś

wiecie dokonaj

ą

aktu po

ś

wi

ę

cenia Rosji. Jako,

ż

e aktu tego nie dokonano, nie ma podstaw by nie

widzie

ć

projektu eurazjatyckiego jako drugiej fali „bł

ę

dów Rosji” i ich

unowocze

ś

nienia, zwiastuna katastrofy o niepoliczalnych skutkach”.

Olavo de Carvalho zauwa

ż

a jednak fakt zachodniego i o

ś

wieceniowego pochodzenia

komunizmu, który de facto zabił „star

ą

” Rosj

ę

i „stare” Chiny wraz z ich tradycyjn

ą

background image

spu

ś

cizn

ą

cywilizacyjno-kulturow

ą

. W o

ś

wieceniu swe

ź

ródło ma te

ż

zachodni

globalizm, ale tak

ż

e… globalizm islamistyczny, który de Carvalho okre

ś

la wprost

jako… „zsowietyzowany islam”.

Czym jest „Syndykat”?

W odniesieniu do zachodniego projektu globalistycznego Olavo de Carvalho u

ż

ywa

nazwy „Syndykat”, sformułowanej przez historyka i badacza problemu, Nicolasa
Haggera. „Syndykat” jest to zorganizowana struktura istniej

ą

ca od ponad stulecia,

spotykaj

ą

ca si

ę

okresowo by zapewni

ć

spójno

ść

swoich planów i ci

ą

gło

ść

ich

realizacji z dokładno

ś

ci

ą

i naukow

ą

precyzj

ą

, z jak

ą

in

ż

ynier nadzoruje

przekształcenie projektu w budynek. Został utworzony ponad 100 lat temu z
inicjatywy Rotschildów, a obecnie skupia kilkaset klanów

ś

wiatowej plutokracji, m.in.

Rockefellerów, Rotschildów, DuPont’ów, Onassis’ów. Nie ma własnej formy prawnej,
działa jako sie

ć

organizacji, które reprezentuj

ą

zarówno cało

ś

ciowy interes

„Syndykatu”, jak i poszczególnych jego członków. Do najwa

ż

niejszych z nich de

Carvalho zalicza: Klub Bilderberg, Rad

ę

ds. Stosunków Mi

ę

dzynarodowych (Council

on Foreign Relations), Komisj

ę

Trójstronn

ą

czy te

ż

administracj

ę

organizacji

mi

ę

dzynarodowych, na czele z ONZ.

„Syndykat” posiada swoj

ą

agentur

ę

wpływu w rz

ą

dach pa

ń

stw, zwłaszcza tych

maj

ą

cych wpływ na polityk

ę

ś

wiatow

ą

, których u

ż

ywa jako no

ś

nika swych interesów,

w tym tak

ż

e jako „bufora”, który mo

ż

e by

ć

po

ś

wi

ę

cony, gdy wymaga tego sytuacja.

St

ą

d wynika niezrozumienie polityki „Syndykatu”, która bł

ę

dnie uto

ż

samiana jest

zwłaszcza z polityk

ą

USA. Faktycznie – jest dokładnie odwrotnie; polityka

prowadzona przez ekspozytury „Syndykatu” umieszczone w establishmencie
ameryka

ń

skim stanowi wielkie niebezpiecze

ń

stwo dla Stanów Zjednoczonych, a co

najmniej jest sprzeczna ze

ś

wiatowymi interesami ameryka

ń

skimi, z sam

ą

istot

ą

polityki ameryka

ń

skiej. Olavo de Carvalho podaje nast

ę

puj

ą

ce tego przykłady,

pocz

ą

wszy od obecnej sytuacji w Libii, gdzie administracja Obamy (pod silnym

wpływem Brzezi

ń

skiego i Clintonów) wspiera z gruntu antyameryka

ń

skich islamistów.

Z kolei podczas walki z kolumbijsk

ą

mafi

ą

narkotykow

ą

administracja Billa Clintona

wsparła rz

ą

d kolumbijski, jednocze

ś

nie uznaj

ą

c komunistów z FARC-EP

(organizuj

ą

cych obrót kokain

ą

) za organizacj

ę

polityczn

ą

, po czym

ś

ciga

ć

ich ju

ż

nie

było mo

ż

na. Du

ż

o wcze

ś

niej, ograniczano pole manewru wojskom ameryka

ń

skim,

walcz

ą

cym z komunistami w Indochinach.

Syndykat posiada długofalow

ą

strategi

ę

zdobycia i utrzymania władzy

ś

wiatowej, z

tym,

ż

e modalno

ś

ci

ą

władzy syndykatu jest władza pieni

ą

dza, w przeciwie

ń

stwie do

sowieciarzy z władz

ą

polityczn

ą

(bazuj

ą

c

ą

na biurokracji i aktywach specsłu

ż

b) czy

elit islamskich z władz

ą

religijn

ą

. Metod

ą

, jak

ą

posługuje si

ę

„Syndykat” w celu

zdobycia ekonomicznej władzy nad

ś

wiatem jest kontrola

ś

wiatowej gospodarki przez

„metakapitalizm” prowadz

ą

cy do… socjalizmu.

Kolejnym – po uto

ż

samieniu „Syndykatu” z elitami USA – bł

ę

dem konspirologów jest

niedostrzeganie socjalistycznych, bolszewickich wr

ę

cz jego planów i uto

ż

samianie

polityki „Syndykatu” z „zachodnim kapitalizmem”. Po cz

ęś

ci wynika to z powszechnej

nieprzystawalno

ś

ci współczesnych poj

ęć

politologicznych do rzeczywisto

ś

ci;

ponadto, współczesna teoria polityki bazuje po cz

ęś

ci na… marksizmie, który jest

niczym innym, jak teori

ą

władzy upozorowan

ą

na nauk

ę

. Id

ą

c dalej, socjalizm jest

background image

jednym z instrumentów władzy, z czym nie kryj

ą

si

ę

twórcy ideologii komunistycznej.

Nie jest on stanem rzeczy (rozumianym np. jako „system polityczny” czy „ustrój
polityczny”), tylko procesem, „stawaniem si

ę

” rzeczy, prowadz

ą

cym do monopolizacji

i etatyzacji gospodarki i w dalszej kolejno

ś

ci do przechwycenia pozostałych sfer

ż

ycia

przez jedn

ą

grup

ę

rz

ą

dz

ą

c

ą

. Beneficjentami ostatecznymi socjalizmu tak wła

ś

nie

rozumianego s

ą

– wg de Carvalho – trzy grupy: elity polityczne, lewicowi i

komunistyczni intelektuali

ś

ci (apologeci socjalizmu) oraz… kapitali

ś

ci, których

pozycja wynika z protekcji pa

ń

stwa i eliminacji konkurencji. Taki proces ma miejsce

obecnie na zachodzie – tyle,

ż

e w przeciwie

ń

stwie do Rosji czy Chin dochodzi si

ę

do

niego drog

ą

„ewolucji” i „konwergencji”.

Z powy

ż

szego wynika tak

ż

e fakt, i

ż

„Syndykat” nie jest ani „antykomunistyczny”, ani

„antysowiecki”, ani „antyrosyjski, ani „antychi

ń

ski”. „Syndykat” nie jest wrogi elitom

sowieckim (i ChRL-owskim), co wi

ę

cej – zachodni globali

ś

ci i sowieciarze z reguły

wzajemnie si

ę

wspieraj

ą

co najmniej od lat 40. XX wieku, a bardziej prawdopodobne,

ż

e od samej rewolucji bolszewickiej w Rosji b

ą

d

ź

te

ż

NEP-u. Globali

ś

ci z zachodu

umo

ż

liwiaj

ą

wr

ę

cz sowieciarzom istnienie, poprzez: aktywne ich wspieranie na

poziomie

gospodarczym,

poprzez

umo

ż

liwienie

ZSRS

(i

jego

obecnej

spadkobierczyni) oraz ChRL uczestnictwo w mi

ę

dzynarodowym systemie

gospodarczym

i

politycznym

oraz

poprzez

osłanianie

i

finansowanie

komunistycznych agentur wpływu. Zachodni metakapitali

ś

ci zbudowali bolszewikom

praktycznie cały park technologiczny. Za pieni

ą

dze, które podmioty działaj

ą

ce w

ramach „Syndykatu” wyprowadziły z maj

ą

tku narodowego USA i obracały nimi,

zbudowano organizacje antyameryka

ń

skie, prosowieckie, wywrotowe i pacyfistyczne,

poprzez które działały sowieckie agentury wpływu. Inwestycje ameryka

ń

skich

członków „Syndykatu” w Chinach w latach 90 pozwoliły temu krajowi stan

ąć

na nogi

(po katastrofie l. 60 i 70), umocni

ć

system władzy i sta

ć

si

ę

pot

ę

g

ą

militarn

ą

, zdoln

ą

konkurowa

ć

ze Stanami Zjednoczonymi. Podobnie było z popieriestrojkow

ą

„Rosj

ą

”:

to „Syndykat” w obawie o swoj

ą

pozycj

ę

na

ś

wiecie i zyski, nie dopu

ś

cił do

rozliczenia zbrodniczego komunizmu. Jedyny kraj, w którym tego dokonano to
Kambod

ż

a, jednak nielicznych członków kierownictwa Czerwonych Khmerów os

ą

dził

i skazał na łagodne wyroki trybunał ONZ-owski – organizacji mi

ę

dzynarodowej, która

stanowi jedno z ramion „Syndykatu”.

Zdaniem Olavo de Carvalho, współczesny antyokcydentalizm sowiecki, chrlowski, a
tak

ż

e lewacki – mo

ż

e wynika

ć

z tego,

ż

e bolszewicy i neobolszewicy otrzymali od

Syndykatu… za mało

ś

rodków (w tym finansowych), ani

ż

eli si

ę

spodziewali!

Kontrstrategia wobec globalizmów

Wizja trzech, wzajemnie wspieraj

ą

cych si

ę

i uzupełniaj

ą

cych projektów dominacji nad

ś

wiatem nie jest, ogl

ę

dnie mówi

ą

c, zbyt krzepi

ą

ca. Olavo de Carvalho jednak widzi

mo

ż

liwo

ść

dania odporu globalistycznym hordom. Ludzie, którzy mog

ą

to uczyni

ć

to:

[…] chrze

ś

cija

ń

skie, protestanckie i katolickie społeczno

ś

ci ze wszystkich krajów,

[…] naród

ż

ydowski, […] ameryka

ń

ski konserwatywny nacjonalizm”. Olavo de

Carvalho nie precyzuje jednak, jacy ludzie tworz

ą

ostatni

ą

z wy

ż

ej wymienionych

grup; czy s

ą

to neokonserwaty

ś

ci, czy tzw. paleokonserwaty

ś

ci. Znaj

ą

c raczej

prosowieckie i izolacjonistyczne nastawienie paleocons’ów takich jak np. Pat
Buchanan, mo

ż

na mniema

ć

,

ż

e chodzi o neokonserwatywnych Republikanów; w tym

wypadku jednak bardziej adekwatnym okre

ś

leniem byłby „ameryka

ń

ski imperializm”,

background image

jednak bez pejoratywnego wyd

ź

wi

ę

ku, jaki przypisała mu komunistyczna

propaganda, a który u

ż

ywany jest nadal przez neosowiecj

ę

. Pisz

ą

c z kolei o

„narodzie

ż

ydowskim”, de Carvalho ma na my

ś

li konserwatywne, religijne

ś

rodowiska

ż

ydowskie i establishment Pa

ń

stwa Izrael, stanowi

ą

cego zapor

ę

przed prosowieckim

islamizmem.

Ponadto, do wszelkich działa

ń

przeciwko neokomunizmowi (czekistowskiemu czy te

ż

peki

ń

skiemu) czy te

ż

zachodniemu globalizmowi niezb

ę

dne byłoby pozyskanie tej

cz

ęś

ci elit muzułma

ń

skich, która przeciwna jest projektom maj

ą

cym korzenie w

ideologii Bractwa Muzułma

ń

skiego, socjalizmowi arabskiemu czy prosowieckiej i

prochi

ń

skiej polityce Iranu i innych dyktatur bliskowschodnich. Podobn

ą

polityk

ę

zakładała m.in. doktryna geostrategiczna generała Franco.

Konieczne jest odkopanie „broni utraconej”, czyli antykomunizmu, wobec genezy i
charakteru wszystkich w zasadzie globalizmów.

Konieczno

ś

ci

ą

– zdaniem de Carvalho – jest skoordynowanie działa

ń

chrze

ś

cijan,

ś

ydów i ameryka

ń

skich narodowych konserwatystów. Podczas, gdy działania grup

stoj

ą

cych za trzema projektami globalistycznymi s

ą

z reguły skoordynowane i

zorkiestrowane, konserwatywni, religijni i narodowi antyglobali

ś

ci działaj

ą

chaotycznie, cz

ę

sto w obawie przed kontrakcj

ą

którego

ś

z globalistycznych

o

ś

rodków, dodatkowo nie maj

ą

c do dyspozycji takich samych instrumentów

prowadzenia polityki, co globali

ś

ci. Kolejn

ą

przyczyn

ą

braku koordynacji, któr

ą

sk

ą

din

ą

d brazylijski profesor pomija – s

ą

ż

nice ideologiczne, religijne, doktrynalne,

tak

ż

e ró

ż

nice partykularnych interesów pomi

ę

dzy tymi grupami, prowadz

ą

ce do

wzajemnych konfliktów. Wielu uczciwych ludzi nie ma tak

ż

e wła

ś

ciwego rozeznania

sytuacji; wielu konserwatystów popada te

ż

w pseudonaukowe „teorie spiskowe”, z

których cz

ęść

jest zbie

ż

na z tre

ś

ciami sowieckiej i neosowieckiej propagandy i

dezinformacji.

Tu dochodzimy do fenomenu Dugina i jego „eurazjatyzmu”. Sowieciarze zaczynaj

ą

stosowa

ć

propagand

ę

, której jedn

ą

z grup docelowych s

ą

nie tylko patrioci i

nacjonali

ś

ci, ale tak

ż

e religijni konserwaty

ś

ci: zarówno katolicy, protestanci,

ż

ydzi i

muzułmanie.

C.d.n.

http://www.theinteramerican.org/blogs/98-olavo-de-carvalho/247-olavo-de-carvalho-debates-aleksandr-dugin-i.html

http://www.theinteramerican.org/blogs/olavo-de-carvalho/257-olavo-de-carvalho-debates-alexandr-dugin-ii.html

http://www.theinteramerican.org/blogs/olavo-de-carvalho/275-olavo-de-carvalho-debates-alexandr-dugin-iii.html


background image

Jaszczur

Wokół debaty w The Inter-American Institute (2)


2011-07-13

<http://jaszczur09.blogspot.com/2011/07/woko-debaty-w-inter-american-institute_13.html>


Kod Dugina, czyli gramota neobolszewizma

Ka

ż

dy niemal, kto styka si

ę

z tekstami Aleksandra Dugina ma wra

ż

enie,

ż

e oto ma

do czynienia z bełkotem człowieka, którego dieta składa si

ę

głównie z syberyjskich

muchomorów czerwonych popijanych samogonem. I to stwierdzenie byłoby
uprawnione, gdyby nie to,

ż

e w tym szale

ń

stwie jest metoda – ukryte za zasłon

ą

pseudonaukowego bełkotu przekaz propagandowy i artykulacja zamiarów elit
sowieckich. Kiedy

ś

mo

ż

e si

ę

okaza

ć

,

ż

e Dugin jest człowiekiem bardzo

niebezpiecznym dla całego praktycznie

ś

wiata…

Olavo de Carvalho zauwa

ż

a zagro

ż

enie, jakie niesie ze sob

ą

Blok Eurazjatycki,

którego centrum jest o

ś

Moskwa-Pekin a elit

ą

polityczn

ą

przetransformowana

nomenklatura komunistyczna o globalistycznych ambicjach. Skutecznie demaskuje
te

ż

cele Dugina i szerzonej przez niego doktryny, której najwa

ż

niejszym elementem

jest „rekrutacja

ż

ołnierzy do bitwy przeciwko Zachodowi i ustanowienia

ogólno

ś

wiatowego Imperium Eurazjatyckiego.” Sam Dugin – w trzeciej cz

ęś

ci debaty

– nie wypiera si

ę

tego, wprost gro

żą

c wojn

ą

totaln

ą

.

Dugin to obecnie jeden z wa

ż

niejszych kremlowskich technologów politycznych:

współtworzy on zarówno oficjaln

ą

, wewn

ę

trzn

ą

ideologi

ę

i pragmatyk

ę

władzy Rosji

Sowieckiej, jak i jej doktryn

ę

geopolityczn

ą

i geostrategiczn

ą

. Przy czym nale

ż

y

stwierdzi

ć

,

ż

e

doktryna

„eurazjatyzmu”

nie

jest

wynalazkiem

okresu

popieriestrojkowego i działalno

ś

ci ró

ż

nych transfiguracji gło

ś

nej swego czasu Partii

Narodowo-Bolszewickiej, a dostosowaniem do aktualnej sytuacji

ś

wiatowej teorii

geopolitycznych stworzonych jeszcze przed powstaniem Sowietów, a realizowanej
praktycznie od ich pocz

ą

tku, po dzie

ń

dzisiejszy. Ani oficjalny rozpad Zwi

ą

zku

Sowieckiego, ani rzekomy „upadek komunizmu” nie spowodował zmiany
globalistycznych i ekspansjonistycznych zamiarów kagiebowskich władców Kremla i
Łubianki oraz towarzyszy z politbiura KC KPCh. Zmieniły si

ę

jedynie instrumenty

słu

żą

ce osi

ą

gni

ę

ciu tego celu.

Instytucjonalna transformacja elit komunistycznych oraz ich cz

ęś

ciowa rezygnacja z

ideologii marksistowskiej, pewnej cz

ęś

ci bolszewickiej symboliki a tak

ż

e formalny

rozpad Sowietów znacznie uskutecznia polityk

ę

ekspansji. Komunizm nie stanowi ju

ż

zagro

ż

enia, bo jak mo

ż

e by

ć

gro

ź

ne co

ś

, co przestało istnie

ć

. Znacznej modyfikacji

uległa zwłaszcza prowadzona przez sowieciarzy tzw. wojna informacyjna.

background image

Neobolszewicy ka

ż

demu, kogo chc

ą

zdezinformowa

ć

i pozyska

ć

mówi

ą

to, co kto

chce usłysze

ć

: lewakom przedstawiaj

ą

wizj

ę

krwio

ż

erczych i globalistycznych

Amerykanów, konserwatystom i nacjonalistom – alternatyw

ę

wobec postmodernizmu

i demoliberalizmu, Arabom i muzułmanom – pomoc w walce z Izraelem,

ś

ydom –

mo

ż

liwo

ść

poskromienia Iranu. Zachodnia plutokracja mo

ż

e ubi

ć

niezłe interesy z

moskiewskimi czekistami i aparatczykami chi

ń

skiej kompartii (a tak

ż

e lokalnymi

filiami obu grup).

Dugin jest wr

ę

cz uciele

ś

nieniem popieriestrojkowej, neosowieckiej polityki wojny

informacyjnej. Na przykładzie omawianej debaty widzimy,

ż

e Dugin próbuje tego

dokona

ć

poprzez artykulacj

ę

interesów i oficjalnych zamiarów establishmentu

(głównie) Rosji Sowieckiej i Chin zakamuflowan

ą

chwytami typowymi dla sowieckiej

dezinformacji i manipulacji. Dugin stara si

ę

apelowa

ć

do jak najszerszego grona

odbiorców, próbuje skorzysta

ć

z faktu umasowienia i mediatyzacji współczesnych

społecze

ń

stw; cz

ę

sto u

ż

ywa starych sowieckich sloganów, takich samych cliche i

„poj

ęć

-cepów” jak: „ameryka

ń

ski imperializm”, „ameryka

ń

ski ekspansjonizm”,

„ameryka

ń

ska agresja”, „zbrodnie USA”, „

ś

wiat wielo-„ i „jednobiegunowy” itd.,

apeluje tak

ż

e do patriotów, konserwatystów i nacjonalistów posługuj

ą

c si

ę

wyj

ę

tym z

kontekstu i topornie uproszczonym poj

ę

ciem „nowego porz

ą

dku

ś

wiatowego”.

Aby nie m

ę

czy

ć

Czytelnika „naz-bolskim” bełkotem upozorowanym na teori

ę

stosunków mi

ę

dzynarodowych i teori

ę

geopolityczn

ą

, ogranicz

ę

si

ę

jedynie do

krótkiego opisu duginowskiej wizji współczesnego

ś

wiata. Stany Zjednoczone to

obecnie najwi

ę

ksze zagro

ż

enie dla

ś

wiata, które Dugin okre

ś

la wr

ę

cz mianem

zarazy”. Jest ono to

ż

same z o

ś

wieceniowym, liberalnym i liberty

ń

skim globalizmem

z całym dobrodziejstwem inwentarza w postaci m.in. władzy korporacji uzurpuj

ą

cych

sobie władz

ę

równ

ą

pa

ń

stwowej, multikulturalizmu, zachodniej politycznej

poprawno

ś

ci, upadku i aktywnym zwalczaniu tradycyjnych systemów warto

ś

ci i religii,

nast

ę

powaniu na suwerenno

ść

narodow

ą

w imi

ę

utworzenia globalnego

superpa

ń

stwa z centrami w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Przeciwne temu s

ą

kraje

takie jak: Wenezuela i Boliwia (wraz z pozostałymi krajami Ameryki Łaci

ń

skiej, w

których władz

ę

przej

ę

li niedawno neokomuni

ś

ci), niektóre kraje arabskie (zwłaszcza

o ideologii rewolucyjnej), Iran oraz… Rosja i Chiny. S

ą

one nie tylko – w optyce

Dugina – przeciwnikami rzekomo ameryka

ń

skiego z istoty globalizmu, ale jego…

ofiarami! Współczesnym, geopolitycznym odpowiednikiem „proletariatu” czy „bitych
Murzynów”.

Realne znaczenie eurazjatyzmu

Olavo de Carvalho w opisuje duginowski eurazjatyzm jako zjawisko ró

ż

ne od

komunizmu (przynajmniej potocznie rozumianego jako ideologia), ale słusznie
zauwa

ż

a,

ż

e […] polityka nie jest jedynie starciem ideologii. To walka o władz

ę

pomi

ę

dzy […] konkretnymi grupami ludzi. Prof. Dugin nie mo

ż

e by

ć

na tyle cyniczny,

by zaprzeczy

ć

,

ż

e grupa obecnie znajduj

ą

ca si

ę

u władzy w Rosji jest t

ą

sam

ą

, która

rz

ą

dziła krajem w czasach komunizmu. Zasadniczo, jest to KGB (b

ą

d

ź

FSB, której

okresowe zmiany nazwy nie zmieniaj

ą

natury tej instytucji). Co gorsza, KGB

zwi

ę

kszyło swój zakres władzy […] gdy w re

ż

imie komunistycznym przypadał jeden

oficer na 400 obywateli, obecnie jest to około jeden na 200, co niew

ą

tpliwie oznacza,

i

ż

Rosja jest pa

ń

stwem policyjnym; […] podział własno

ś

ci pa

ń

stwowej pomi

ę

dzy

agentów [autor ma na my

ś

li kadrowych oficerów – przyp. J.] i kolaborantów policji

background image

politycznej, którzy w jednej chwili stali si

ę

„oligarchami” nie zrywaj

ą

c wi

ę

zów

podporz

ą

dkowania wobec KGB, daje tej instytucji mo

ż

liwo

ść

działania na Zachodzie

pod kilkoma warstwami kamufla

ż

u […].

Duginowski

eurazjatyzm/narodowy

bolszewizm

to

amalgamat

sprzecznych

wzajemnie elementów wzi

ę

tych z komunizmu, socjalizmu, nazizmu, konserwatyzmu,

tradycjonalizmu integralnego Evoli i Guenona (których – jak wskazuje de Carvalho –
Dugin nie rozumie, a by

ć

mo

ż

e nimi manipuluje), nacjonalizmu wielkorosyjskiego,

wyj

ę

tych z kontekstu elementów Prawosławia, ale i okultyzmu, masonizmu i

satanizmu itd. Pod wzgl

ę

dem ideologicznym, eurazjatyzm [Eurasianism] jest inny ni

ż

komunizm. To – jak okre

ś

lił Jeffrey Nyquist – „prawicowy bolszewizm”. Jednak

ideologia – jak definiował to sam Karol Marks – jest jedynie „kostiumem idei”
ukrywaj

ą

cym układ władzy politycznej. Układ władzy politycznej w Rosji zmienił

kostium ale trwa, utrzymuj

ą

c tych samych ludzi na tych samych pozycjach,

pełni

ą

cych te same funkcje, o tych samych, totalitarnych ambicjach […].

W omawianej „debacie” główny akcent pada na kwestie szeroko poj

ę

tych stosunków

mi

ę

dzynarodowych, geopolityki i geostrategii globalnej.

Według Dugina, aktualnie ma miejsce „transformacja” [transition] globalnego układu
sił z jakim mieli

ś

my do czynienia od zako

ń

czenia zimnej wojny i formalnego rozpadu

ZSRS. Proces „globalnej transformacji” zawiera w sobie kilka alternatywnych
scenariuszy, z których jednym jest – według Dugina – globalna dominacja Stanów
Zjednoczonych. Projekty z kolei „alternatywne” wobec tego jak

ż

e strasznego i

totalitarnego scenariusza to (wspominany przez prof. de Carvalho) „Globalny Kalifat”,
neokomunistyczne (narodowo-komunistyczne i narodowo-lewicowe) ruchy polityczne
w Ameryce Łaci

ń

skiej oraz socjalistyczne kraje arabskie.

Co kuriozalne, Aleksander Dugin uznaje neokomunizm latynoameryka

ń

ski,

ś

wiecki

narodowy socjalizm arabski i ekstremizm islamski za… eurazjatyckie, cho

ć

miejsce

ich pochodzenia nie pokrywa si

ę

(w pierwszym przypadku) z geograficznymi

granicami Eurazji. Dugin nie zauwa

ż

a (albo celowo próbuje dezinformowa

ć

) na

przykład tego, i

ż

komunistyczno-lewacki rz

ą

d Brazylii powstał przy współudziale nie

tylko komunistycznej agentury, ale i… Syndykatu :

ktokolwiek

ś

ledzi wielkie zmiany

polityki ekonomicznej, prawnej i kulturowej w Brazylii w ci

ą

gu ostatnich 20 lat wie,

ż

e

wszystkie […] zostały przygotowane w centralach globalizmu – ONZ, WHO,
UNESCO, Klubie Bilderberg, przez Rockefellerów, Fundacji Forda, George’a Sorosa,
itd. W polityce ekonomicznej ostatnie rz

ą

dy brazylijskie nie robiły niczego […] poza

wiernym realizowaniem instrukcji Banku

Ś

wiatowego. W zakresie opieki zdrowotnej,

wszystkie przyj

ę

te reformy były […] rekomendowane przez

Ś

wiatow

ą

Organizacj

ę

Zdrowia. Zasady politycznej poprawno

ś

ci narzucone przez rz

ą

d całemu

społecze

ń

stwu brazylijskiemu były […] wymuszone na rz

ą

dzie przez ONZ i fundacje

dysponuj

ą

ce miliardami dolarów. I nie musz

ę

wymienia

ć

[…] przyjemno

ś

ci, z jak

ą

administracja Luli [były prezydent Brazylii – Inacio „Lula” da Silva – przyp. J.]
oddawał nawet cz

ęś

ci terytorium brazylijskiego pod zarz

ą

d mi

ę

dzynarodowy, wbrew

woli lokalnej ludno

ś

ci. Wydaje si

ę

zatem,

ż

e dla Dugina „eurazjatyckie” jest to, co w

jego optyce słu

ż

y interesom Rosji Sowieckiej.

Wreszcie, trzecim (i najbli

ż

szym elitom Rosji Sowieckiej i ChRL) jest suponowany

przez Dugina i jego ruch eurazjatycki projekt „proponuj

ą

cy alternatywny model

background image

Porz

ą

dku

Ś

wiatowego bazuj

ą

cy na zasadzie cywilizacji i wielkich przestrzeni.

Zakłada on stworzenie ró

ż

nych, ponadnarodowych [transnational] bytów politycznych

[…] zjednoczonych wspólnot

ą

cywilizacji i głównych (w niektórych przypadkach

religijnymi, w innych –

ś

wieckimi i kulturowymi) warto

ś

ci. Zawiera

ć

one [„Wielkie

Przestrzenie” – przyp. J.] powinny niepodzielne [integrated] Pa

ń

stwa i reprezentowa

ć

bieguny

ś

wiata wielobiegunowego. Przykładem […] mo

ż

e by

ć

Unia Europejska.

Mo

ż

liwa jest tak

ż

e Unia Eurazjatycka (projekt prezydenta Kazachstanu, N[ursułtana]

Nazarbajewa), Unia Islamska, Unia Południowoameryka

ń

ska, Unia Chi

ń

ska, Unia

Indyjska, Unia Pan-pacyficzna i tak dalej. Północnoameryka

ń

ska wielka przestrze

ń

mo

ż

e by

ć

uznana za jeden z kilku ró

ż

nych, mniej lub bardziej równych biegunów i nic

wi

ę

cej. Taki układ gwarantowałby to, i

ż

rola USA w

ś

wiecie nabrałaby – uwaga –

realistycznych wymiarów” !

Jedna z propozycji podziału

ś

wiata wg współczesnej doktryny eurazjatyckiej

(

ź

ródło: evrazia.org)

Aleksander Dugin artykułuje jednocze

ś

nie jedno z najwa

ż

niejszych, wdra

ż

anych od

dawna zało

ż

e

ń

geostrategii bolszewickiej/eurazjatyckiej, mianowicie sojusz

strategiczny z komunistycznymi Chinami, uzasadniaj

ą

c to mackinderowskim

determinizmem geopolitycznym. Rosja/ZSRS/współczesna Rosja neosowiecka i
Chiny „razem tworz

ą

cało

ść

Eurazji, stref

ę

Heartlandu, dwie najwi

ę

ksze przestrzenie

kontynentalne. O

ś

Moskwa-Pekin stanowi rdze

ń

de facto globalnej sieci sojuszy. […]

Dugin nie jest marzycielem, makabrycznym poet

ą

tworz

ą

cym w swojej wyobra

ź

ni

hekatomb

ę

w mrocznym lochu zarojonym szczurami. Jest on mentorem rz

ą

du Putina

i szefów rosyjskiej polityki zagranicznej.

Jego idee ju

ż

dawno nie s

ą

uwa

ż

ane za

spekulacje. Jedn

ą

z ich materialnych inkarnacji jest Szanghajska Organizacja

Współpracy, skupiaj

ą

ca Rosj

ę

, Chiny, Kirgistan, Uzbekistan, Tad

ż

ykistan, [...]

maj

ą

ca

sta

ć

si

ę

centrum zmieniaj

ą

cego si

ę

układu sił zbrojnych na

ś

wiecie. […] Kolejn

ą

jest

o

ś

Pary

ż

-Berlin-Moskwa, która od lat jest oczkiem w głowie rosyjskiej dyplomacji […].

Rol

ę

„satelitów” Bloku Eurazji pełni

ą

: niektóre kraje arabskie i muzułma

ń

skie

(duginowski:

„projekt

islamistyczny”

i

„projekt

arabsko-socjalistyczny”),

latynoameryka

ń

skie kraje neokomunistyczne, Korea Północna.

background image

Szanghajska Organizacja Współpracy (

ź

ródło: polska-azja.pl)

We współczesny projekt neokomunistycznej Eurazji wpisuje si

ę

tak

ż

e polityka

Moskwy wobec krajów przestrzeni sowieckiej. Wynika to po pierwsze z długofalowej
strategii

transformacji

komunizmu,

obejmuj

ą

cej

metamorfoz

ę

struktur

komunistycznych w pozornie chaotyczn

ą

„sie

ć

”, po drugie za

ś

z tego,

ż

e nigdzie w

krajach „byłych” ZSRS i Układu Warszawskiego nie udało si

ę

tej sieci w stu

procentach zerwa

ć

, a co za tym idzie – powi

ą

za

ń

z Rosj

ą

Sowieck

ą

. Oficjalnymi

organizacjami b

ę

d

ą

cymi kontynuacj

ą

polityki sowieckiej s

ą

: Wspólnota Niepodległych

Pa

ń

stw

(sic!)

i

polityczno-wojskowa

Organizacja

Układu

Bezpiecze

ń

stwa

Zbiorowego.

Organizacja Układu Bezpiecze

ń

stwa Zbiorowego (

ź

ródło: wikipedia)

W publicystyce Aleksandra Dugina, mowa o konflikcie „wiecznego Rzymu z wieczn

ą

Kartagin

ą

czy „cywilizacji kontynentu z cywilizacj

ą

oceanu”, „spisku atlantystów” ani

nie opisuje kontekstu historycznego, ani faktycznego stanu obecnego. To chwyt
propagandowy, którego jednym z celów jest… ekspresja globalnych zamiarów grup
trzymaj

ą

cych władz

ę

w Moskwie i w Pekinie, zwłaszcza za

ś

w Moskwie.

Czy

ś

wiatu grozi dominacja Eurazji?

Prze

ś

led

ź

my przebieg sowieckiej długofalowej strategii geopolitycznej w ci

ą

gu

ostatnich dwudziestu lat. Po oszustwie stulecia w postaci sfingowanego upadku
komunizmu i rozpadu Zwi

ą

zku Sowieckiego, w „posowieckiej” Rosji miało miejsce

przegrupowanie si

ę

struktur komunistycznych, po czym – od 1999 roku, od doj

ś

cia

do władzy Władimira Putina – rozpocz

ę

ła si

ę

resowietyzacja i przywracanie pełnego

totalitaryzmu, korzystaj

ą

cego ju

ż

z nowocze

ś

niejszej techniki i nowych metod

dezinformacji.

background image

Z nadej

ś

ciem „ery Putina” rozpocz

ę

ło si

ę

te

ż

wdra

ż

anie duginowskiej doktryny

geostrategicznej: w 2001 roku utworzono Szanghajsk

ą

Organizacj

ę

Współpracy.

Komuni

ś

ci zacz

ę

li przejmowa

ć

władz

ę

w Ameryce Łaci

ń

skiej: w Wenezueli, Brazylii

(ojczy

ź

nie prof. de Carvalho), Boliwii, Ekwadorze i Nikaragui (władz

ę

ponownie obj

ą

ł

sandinista, Daniel Ortega). Re

ż

im komunistyczny w Korei Północnej wzmocnił si

ę

i

wdro

ż

ył program budowy arsenału nuklearnego. Jednocze

ś

nie rozpocz

ę

to realizacj

ę

zachodniego projektu Rosji Sowieckiej – budowy osi Pary

ż

-Berlin-Bruksela-Moskwa,

u

ż

ywaj

ą

c do tego zarówno instrumentów politycznych, jak i ekonomicznych (na czele

z ekspansj

ą

Gazpromu). Z zamachem na World Trade Center uaktywnił si

ę

orkiestrowany przez sowietów terroryzm islamski. Po chwilowym osłabieniu w postaci
kadencji George’a Busha i „kolorowych rewolucji” przyst

ą

piono do: (a) nasilenia

resowietyzacji i reintegracji na terenie strefy wpływów Moskwy oraz (b) nasilenia
ofensywy Rosji Sowieckiej na terenie Europy i (c) „resetu” lewicuj

ą

cej administracji

prezydenta USA Obamy wobec Rosji Sowieckiej, ChRL i niektórych ich sojuszników.

Opisana powy

ż

ej strategia zmierza do realizacji duginowskiej wizji „Nowego

Porz

ą

dku

Ś

wiatowego” –

ś

wiata podzielonego na „wielkie przestrzenie”, w którym

rol

ę

centrum pełni

ć

ma o

ś

Moskwa-Pekin („Unia Eurazjatycka/Rosyjska” i „Unia

Chi

ń

ska”), natomiast pozostałe – rol

ę

przestrzeni satelickich, rz

ą

dzonych przez elity

o genezie agenturalnej czy komunistycznej albo/i: powi

ą

zane z Rosj

ą

Sowieck

ą

/ChRL wspólnot

ą

interesów, czy przynajmniej wobec Moskwy i Pekinu

neutralne, nie wchodz

ą

ce w drog

ę

ich interesom. Doskonałym przykładem s

ą

odpowiednio: (a) elity polityczne krajów „post”-komunistycznych i „boliwaria

ń

skich”

krajów Iberoameryki; (b) obecna administracja USA oraz krajów Europy zachodniej.
Oczywistym jest,

ż

e wszystkie te czynniki mog

ą

wyst

ę

powa

ć

jednocze

ś

nie.

Strategia ta ma te

ż

na celu „obl

ęż

enie” Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii –

pa

ń

stw, które (wespół z Izraelem, Arabi

ą

Saudyjsk

ą

, Japoni

ą

, Tajwanem, Now

ą

Zelandi

ą

i Australi

ą

) realnie, technicznie s

ą

w stanie stawi

ć

opór globalistycznym

ambicjom moskiewskiej i peki

ń

skiej sowieciarni. Moskwa i Pekin byłyby wówczas na

pozycji pozwalaj

ą

cej na sfinalizowanie swoich globalistycznych zamiarów.

Aleksander Dugin w swojej działalno

ś

ci propagandowo-dezinformacyjnej stara si

ę

odwoływa

ć

do jak najszerszego gremium odbiorców, w którym jednym z segmentów

s

ą

konserwaty

ś

ci i nacjonali

ś

ci, mniej b

ą

d

ź

bardziej radykalni. Obecny kryzys

globalnego systemu gospodarczego, który jest naturalnym

ś

rodowiskiem „Syndykatu”

i na którym

ż

eruj

ą

Rosja Sowiecka i ChRL mo

ż

e zaowocowa

ć

jego upadkiem, ten

za

ś

– co najmniej gwałtownymi zamieszkami, rewolucjami i wojnami. Truizmem jest

stwierdzenie,

ż

e taka sytuacja sprzyja radykalizacji nastrojów; sowieciarze b

ę

d

ą

mieli

okazj

ę

, by na szersz

ą

skal

ę

zastosowa

ć

działania przypominaj

ą

ce przeprowadzon

ą

po rewolucji bolszewickiej w Rosji operacj

ę

„Trust”. By

ć

mo

ż

e taki wła

ś

nie chwyt

zastosowano ostatnio podczas tzw. „arabskiej wiosny ludów”.

background image

http://www.theinteramerican.org/blogs/olavo-de-carvalho/247-olavo-de-carvalho-debates-aleksandr-dugin-i.html

http://www.theinteramerican.org/blogs/olavo-de-carvalho/257-olavo-de-carvalho-debates-alexandr-dugin-ii.html

http://www.theinteramerican.org/blogs/olavo-de-carvalho/275-olavo-de-carvalho-debates-alexandr-dugin-iii.html

http://www.theinteramerican.org/blogs/olavo-de-carvalho/286-olavo-de-carvalho-debates-alexandr-dugin-iv.html



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
The History of the USA 5 American Revolutionary War (unit 6 and 7)
The Sequester Shooting Yourself in the Foot, American Style
The Japan American Trade War
The History of the USA 7 American Expansion (units 9,, and)
The all american rejects
The All American Rejects Gives You Hell
The All American Rejects Move Along
Cultural and Political?fects of the North American Frontie
Western Expansion of the U S and the Mexican American War
Marijuana and Medicine Assessing the Science Base Institute of Medicine (1999)
why Poland Director Professor Krzysztof Koehler from the Polish Book Institute
The Great American Novel
Andrew Delbanco The Real American Dream, A Meditation on Hope (1999)
The native american
The Great American Economy L E MOdesitt, Jr
5 1 YPC The Latin American Spirit
Reforming The Bretton Woods Institutions
Who were the Native American2s
1955 The Quiet American

więcej podobnych podstron