Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
Dalia Anna Pokutta
Przedstawienia świętych Piotra i Pawła w dekoracji sarkofagów w III/IV wieku n.e.
Kraków 2005
Wprowadzenie
Jeden z najstarszych literackich utworów na świecie, w pierwotniej formie zapewne z IV tys.
przed Chr., zachowany w wersji akkadyjskiej z III tys., epos o Gilgameszu, wyraża żywą wiarę w
życie cienia ludzkiego po śmierci w zakamarkach świata, czyli nieśmiertelność duszy, ale
jednocześnie jest wyrazem sumeryjskiego dążenia do zachowania życia ziemskiego lub nawet
nieśmiertelności w znaczeniu fizyczno-biologicznym.
1
Nieśmiertelność miała być tylko udziałem
bogów. Gilgamesz, król Uruk z ok. XXVIII w. przed Chrystusem, bohater ludzkości, nie godząc się z
nadchodzącą śmiercią własną i przyjaciela Enkidu, przez całe swe życie dążył do nieśmiertelności
poszukując Krainy Życia (Dilmun, raj). Rezultat, według przeznaczeń, musiał być negatywny: „O,
Gilgameszu! Na co ty się porywasz? Życia, którego szukasz nigdy nie znajdziesz!”
stworzyli człowieka, śmierć przeznaczyli człowiekowi, życie zaś zachowali we własnym ręku.”
Mimo
zdobycia Otchłani, „prawiecznego morza” oraz „rośliny życia”, którą skradł mu wąż, heros nie zdołał
wydrzeć bogom ich sekretu. Gilgameszowi miała pozostać „nieśmiertelna sława”.
Religia hebrajska podjęła uniwersalne pytanie ludzkości o nieśmiertelność, lecz odpowiedź odwróciła
w relacji do starodawnego eposu: Jahwe, który jest Życiem i Źródłem wszelkiego Życia dał je
człowiekowi, lecz człowiek z własnej winy może je stracić. Ten nowy, drugi epos, w którym wiodącą
rolę miał odegrać lud Izraela i jego Bóg, miał kontekst pozytywny. W prastarym świecie religii zło nie
było dziełem ludzi lecz bogów, złych demonów i nieodmiennych przeznaczeń, rządzących nawet
bogami. Izrael odwrócił ten układ: zło było dziełem człowieka, nie nieba ani losu. Były to narodziny
świadomości moralnej a nieśmiertelność miała być człowiekowi ofiarowana wraz z życiem „kształtu
ludzkiego”. Jahwe dał człowiekowi nie tylko trwanie doczesne odwracające od niego konieczność
błąkania się w mrocznym przedświecie podziemi: obiecywał mu istnienie pełne, duchowe i równe
czasowo jemu samemu. I tak Biblia hebrajska, podążając śladami Sumerów, uznała życie bez końca za
swój temat główny, czego ostateczną manifestacją była sztuka chrześcijańska.
Badania nad sztuką sarkofagów chrześcijańskich swoją metryką sięgają XV wieku. Do dnia
dzisiejszego powstała bogata literatura przedmiotu zarówno w formie opracowań syntetycznych jak i
studiów monograficznych poszczególnych zabytków.
4
Jednym z pierwszych badaczy topografii
1
Gilgamesz. Epos Starożytnego Dwurzecza. Oprac. i przeł. R.Stiller, Warszawa 1980
2
Gigamesz., Tabl. VIII,X
3
Ibidem, Tabl.X
4
Podstawowym zbiorczym opracowaniem źródłowym jest: Deichmann F.W., Repertorium der christlich-antike
Sarkophage I. Rom und Ostia, Wiesbaden 1967 [dalej: Rep I] oraz Dresken-Weiland J., Repertorium der
christlich-antike Sarkophage II. Italien mit einem Nachtrag Rom und Ostia, Dalmatien, Museen der Welt,
Tübingen 1998; analogie [dalej: Rep II]. Daty, jeśli nie opatrzono ich oznaczeniem p.n.e dotyczą lat po
narodzeniu Chrystusa. Aktualna bibliografia: Koch G., Fruhchristliche Sarkophage, München 2000, s.XV-
XVIII,1-6
3
antycznego Rzymu, człowiekiem, którego pochłaniały także w pewnej mierze poszukiwania
antykwaryczne był Flavio Biondo (1388-1463), sekretarz papieży Eugeniusza IV, Mikołaja V,
Kaliksta III i Piusa II. Jego badania stały się podstawą wszystkich podstawowych opracowań
starożytności rzymskich czasów późniejszych. Niewątpliwie istotną rolę w jego pionierskich
poszukiwaniach i badanich odegrał mecenat Piusa II (Eneasz Piccolomini, 1458-1464), który jako
pierwszy w historii papież zabronił wyburzania starożytnych budowli w Rzymie, do fasady
konstantyńskiej bazyliki św. Piotra dodając tzw. loggię błogosławieństw. Do pionierów badań nad
starożytnościami zaliczyć także należy Onofrio Panvinio (1530-1568), mnicha, którego wysiłek
badawczy skupił się na obiektach chrześcijańskiego antyku. Spośród jego opublikowanych prac
najistotniejsze tyczą się bazylik w Rzymie oraz cmentarzy i zwyczajów pogrzebowych wczesnych
chrześcijan.
13 maja 1578 w trakcie przypadkowych prac budowlanych przy Via Salaria, robotnicy natknęli się na
podziemny cmentarz o niewątpliwie chrześcijańskim charakterze, na co wskazywały inskrypcje i
freski. Paradoksalnie, odkrycie to nie wzbudziło szczególnego zainteresowania uczonych. Przez
następnych piętnaście lat jedynymi osobami, które badały katakumby byli dominikanin hiszpańskiego
pochodzenia Alfonso Ciacconio, oraz dwóch Belgów Philip de Winghe oraz Jean l'Heureux. Niestety
wyniki badań tych dwóch ostatnich nie zostały opublikowane.
Przełom w badaniach cmantarzy i katakumb rzymskich nastąpił za sprawą pojawienia się badacza
wysokiej klasy jakim był Antonio Bosio. Urodził się przypuszczalnie około 1575 na Malcie, zmarł zaś
w 1629 roku w Rzymie. Studiował literaturę, filozofię i prawo, dzięki wsparciu rodziny a szczególnie
wuja Giacomo. W Rzymie nawiązał kontakty min. z profesorami Pompeo Ugonio i Phillipp’em De
Winghe. Znajomość z De Winghe zainspirowała Bosio i ukierunkowała jego zainteresowania.
Przedmiotem ich wspólnych badań stały się dopiero odkrywane założenia katakumbowe Rzymu.
Przed swoją śmiercią De Winghe przekazał Bosio opiekę nad odkytymi podówczas katakumbami a w
roku 1592 Bosio wraz z Pompeo Ugonio zorganizowali pierwszą stricte naukową ekpedycję
odkrywczą i ich uwaga skupiła się na katakumbach Domitylli. Bosio przez następne 32 lata miał
pracować na rzecz odkrywania i dokumentacji katakumb, w trakcie swoich poszukiwań natrafił bądź
zidentyfikował około trzydziestu chrześcijańskich cmentarzy w Rzymie lub jego okolicach. Plonem
jego pracy były min. sztychy i rysunki wykonane przez malarza Angelo Santini, który towarzyszył
Bosio w jego wyprawach. Swoje sukcesy zawdzięczał Bosio nie tylko uporowi i determinacji: jako
badacz dysponował i posługiwał się szeroką wiedzą z zakresu topografii, literatury patrystycznej,
hagiograficznej oraz itineraryjnej starożytności. Po śmierci Bosio, ukazała się w Rzymie, w roku 1632
„Roma Sotteranea”, przełomowe dzieło niejako rozpoczynające naukową debatę nad problemem
5
Panvinio O., De praecipuis urbis Romae sanctioribus basilicas, Roma 1554; De ritu sepeliendi mortuos apud
veteres Christianos et de eorum coemeteriis, Roma 1568
4
katakumb.
6
Należy jednak zauważyć, że dzieło Bosio nie znalazło w jego następcach wielu
utalentowanych kontynuatorów. Jednym z nielicznych był Giovanni Giustino Giampini (1633-1698),
autor pomniejszych studiów archeologicznych, który w 1693 r. rozpoczął pierwsze stricte naukowe
badania nad Liber Pontificalis. Giamini był prócz tego autorem dwóch dość istotnych z naukowego
punktu widzenia prac: pierwszej dotyczących rzymskich budowli sakralnych wzniesionych przez
Konstantyna Wielkiego oraz drugiej tyczącej sie sztuki mozaik.
Nadchodzące dwieście lat miało się okazać okresem postępującej dewastacji, tak antycznych
cmentarzy rzymskich, jak i poszczególnych malowideł, fresków i płaskorzeźb. Przykładowo, około
roku 1780 Seroux d'Agincourt, francuski historyk sztuki odwiedzał niektóre z rzymskich katakumb i
cmantarz, przerysowując malowidła i kopiując płaskorzeźby. Owocem jego pracy było dzieło, które
ukazało się w Paryżu w 1823 r.
7
Kopie i rysunki jednakże nierzadko nie wystarczały: d'Agincourt w
sposób dość systematyczny niszczył opisywane przez siebie zabytki, wykrawając malowidła ze ścian i
demontując rzeźby bądź tnąc płaskorzeźby. Systematyczne prace badawcze nad rzymskimi
katakumbami podjął dopiero w połowie XIX wieku jezuita Giuseppe Marchi (1795-1860), odkrywając
w marcu 1845 r. na cmentarzu przy Via Salaria grób św. Hiacynta.
Badania na szeroką skalę rozpoczął jednakże dopiero Giovanni Battista de Rossi. Rossi studiował w
Rzymie, gdzie przyswoił sobie szeroką wiedzę z zakresu min.epigrafiki antycznej i tam także zetknął
się z Marchim, prowadzącym badania cmentarzy chrześcijańskich przy Via Salaria. Pierwszym
większym sukcesem młodego badacza była lokalizacja w 1848 r. katakumb św. Kaliksta. W okresie
kilku następnych lat de Rossi odkrył fragment epitafium papieża Korneliusza (251-253), w roku 1854
kryptę papieża Sewera a w 1856 r. zlokalizował tzw. cubiculum diakonów. Jako epigrafik de Rossi
przyczynił się do odkrycia i naukowego opracowania szergu epitafiów i inskrypcji. Fenomen de
Rossi’ego prowadzącego na dużą skalę pierwsze wykopaliska i badania ratunkowe katakumb polegał
na systematycznym, metodycznym wykorzystaniu źródeł pisanych, tak starożytnych jak
współczesnych oraz źródeł epigraficznych. Stworzył on podstawy metodycznych poszukiwań i badań
cmentarzy chrześcijańskich Rzymu, choć wielu mu współczesnych twierdziło, że jako badacz
obdarzony instynktem poszukiwawczym swój sukces zawdzięcza szczęśliwy uśmiechom losu.
W późniejszym czasie de Rossi prowadził niezwykle ważne z naukowego punktu widzenia
badania w katakumbach Domitylli (1865 r.) oraz w katakumbach Praetekstata i Priscylli. Na
podstawie przekazów literackich oraz itinerariów był w stanie zrekonstruować ich topografię oraz
6
"Roma Sotterranea, opera postuma di Antonio Bosio Romano, antiquario ecclesiastico singolare de' suoi
tempi. Compita, disposta, et accresciuta dal M. R. P. Giovanni Severani da S. Severino", Roma 1632
7
Seroux d'Agincourt , “Histoire de Part par les monuments", Paris 1823
8
Por.: wcześniejsze opracowania Rochette M.R.,“ Discours sur l'origine etc. des types qui constituent l'art du
Christianisme", Paris 1834 oraz tegoż “Tableau des Catacombes de Rome", Paris 1837
9 Hertling L., Kirschbaum E., The Roman Katakombs and its martyrs, Roma 1983, s. 23-25
5
wyznaczył ich wstępną atrybucję chronologiczną. Całościowym opracowaniem prac de Rossi’ego
stało się monumentalne, trzytomowe dzieło „Roma sotteranea cristiana”, publikowane w latach 1867-
1877, w dużej mierze użyteczne do dziś.
10
Prócz terenowych prac badawczych, de Rossi prowadził
ożywioną działalność popularyzatorską będąc wydawcą biuletynów archeologicznych i epigraficznych
oraz współredaktorem dwóch pierwszych tomów „Inscriptiones christiane urbis Romae septimo
saeculo” (Rzym 1861-1888).
11
W jego dorobku odnaleść możemy także prace poświęcone
nowożytnym mozaikom i topografii urbanistycznej Rzymu. Znaczenia prac de Rossi’ego nie sposób
przecenić, bowiem nie tylko wprowadził on archeologię chrześcijańską na nowe tory wyznaczając
aksjomaty metodyczne badań, katalogując setki obiektów i wykreślając topografię podziemnych (i
naziemnych) cmentarzy rzymskich. De Rossi stworzył pierwszą nowożytną szkołę archeologii
chrześcijańskiej, zespół specjalistów zdolny do podjęcia wysiłków badawczych, nawet bez udziału
mistrza. Jego prace wywarły także wpływ na europejską myśl archeologiczną owocując pracami
takich uczonych jak F. Frizzily, A. de Waal,
J. Wilpert, N. Müller.
12
Edmont Federic Le Blant urodził się 12 sierpnia 1818 r., zmarł 5 czerwca 1897 r. w Paryżu.
Studiował prawo i po studiach został zatrudniony jako radca w Ministerstwie Finansów.
Ustablizowana sytuacja materialna pozwoliła mu na odbycie kilku podróży do Italii, w trakcie których
zetknął się Le Blant z de Rossi’m (1847). Przykład de Rossi’ego popchnął młodego Francuza do
podjęcia badań na terenie Francji. Od roku 1848 Le Blant prowadził systematyczną kwerendę
archiwalną obejmującą wczesnochrześcijańskie inskrypcje z terenów Galii, manuskrypty, archiwalia
drukowane, muzea, kościoły i cmentarze.
13
W roku 1856 wydał pierwszy tom "Recueil des
inscriptions chrétienne des Gaules antérieures au VIIIe siècle". Po wydaniu drugiego tomu
wspomnianego dzieła (Paryż 1865 r.) autor otrzymał nominację na członka Académie des Inscriptions
et Belles Lettres. Trzeci tom ukazał się drukiem w 1892 r. pod zmienioną nazwą "Nouveau Recueil".
Le Blant jako pierwszy podjął się zebrania wszystkich sarkofagów, jakie przetrwały w południowej
Galii w jeden korpus. W roku 1878 zdołał opublikować "Etudes sur les sarcophages chrétiens de la
ville d'Arles", a w roku 1886, w Paryżu ukazało się kolejne jego dzieło „Etudes sur les sarcophages
chrétiens de la Gaule".
We wstępie do wspomnianego dzieła autor przedstawił typologię form,
ornamentację oraz zagadnienia ikonograficzne opisanych przez siebie obiektów. Wskazywał na
10
“La Roma sotterranea cristiana descritta ed ilustrata”, Roma 1867-1877
11
de Rossi G.B.,“Inscriptiones christianae Urbis Romae septimo saeculo antiquiores, II:1, De titulis christianis
metricis et rhythmicis eorumque antiquis syllogis atque anthologiis”, IchUR I 2,1, Roma 1888
12
G. Bovini, Rassegna degli studi sulle catacombe e sui cimiteri sub divo[w:] LThK 1952 IX, s. 42-51; 58 nn
13
Por.: "Manuel d'épigraphie chrétienne", Paris 1869
14
Por.: Kraus F. X., Die christlichen Inschriften der Rheinlande. Vol. 1, Die altchristlichen Inschriften der
Rheinlande von Anfängen des Christentums am Rheine bis zur Mitte des achten Jahrhunderts, Freiburg 1890,
autor zestawia inskrypcje do których nie dotarł Le Blant
6
podobieństwa pomiędzy zabytkami z Arles i z Rzymu, wskazując równiecześnie na znaczącą
dyferencjacje pomiędzy tą grupą a obiektami pochodzącymi z południowo-zachodniej Francji.
Sarkofagi z południowo-zachodniej Francji, w ujęciu Le Blant’a wskazują na silne wpływy lokalne.
Wykształcenie prawnicze dało mu podstawy do krytycznych studiów nad wartością historyczną akt
męczenników. Ten kierunek jego zainteresowań uwieńczyło opublikowanie w Paryżu w roku 1893
"Persécuteurs et Martyrs", dzieła prezentującego szeroką wiedzę historyczną autora, lecz
naznaczonego piętnem jego prywatnych przekonań religijnych. W roku 1883 Le Blant został
mianowany dyrektorem Ecole Française w Rzymie.
Lata 80-te XIX stulecia to okres początków kariery naukowej Józefa Wilperta.W latach 1884-
1892 przebywał on w Rzymie, gdzie był zarządcą cmantarza Campo Santo Teutonico. Właśnie w tym
okresie Wilpert rozpoczął intensywne studia nad archeologią chrześcijańską zaś szczególnie
malarstwem katakumbowym.
16
W roku 1903 został mianowany członkiem Commissione di
Archeologia Sacra. W roku 1926 został mianowany profesorem utworzonego rok wcześniej przez
Piusa XI Pontificio Istituto di Archeologia Cristiana. Swoje badania Wilpert oparł na dokonaniach
swojego nauczyciela i mistrza Giovanni’ego de Rossi’ego. Profil jego działalności badawczej można
określić jako ponowną, szerszą i bardziej wnikliwą kwerendę archiwaliów dotyczącą
wczesnochrześcijańskich cmentarzy rzymskich połączoną z pracami badawczyni na terenach samych
cmentarzy. W sposób szczególny zainteresowania Wilperta skupiły się na freskach i malowidłach
zdobiących ściany katakumb. Poświęcił wiele czasu i uwagi ich rekonstrukcji i inwentaryzacji oraz
problemom ich interpretacji ikonograficznej. Wilpert jako pierwszy zastosował na szeroką skalę
techniki fotograficzne w dokumentacji zabytków. Dziełem podsumowującym jego badania był
obszerny korpus sarkofagów, w którym znalazły się wszystkie dostępne badaczowi obiekty (niemalże
wszystkie znane na ówczas), bogato ilustrowany rycinami, fotogramami i komentarzami.
Obecnie
datowania, jakie podał Wilpert zostały odrzucone jako zbyt wczesne, podobnie zresztą jak jego
niektóre założenia interpretacyjne i rekonstrukcje, jednkaże zasługuje na szacunek jego wieloletni trud
badawczy wieńczący prace de Rossi’ego.
Prace Wilperta znalazły grono kontynuatorów w
15
"Les Sarcophages Chrétiens de la Gaule", Paris 1886, s.242 nn
16
Wilpert J., Die Malereien der Katakomben Roms, Freiburg 1903
17
Wilpert J., I sarcophagi cristiani antichi I-V, Citta del Vaticano 1929-1936
18
Por. J. Wilpert, Principienfragen der altchristlichen Kunst, Freiburg 1889; Die Katakombengemälde und ihre
alten Kopien, Freiburg 1889, Ein Cyclus christologiescher Gemälde aus der Katakombe der Hl. Petrus und
Marcellinus, Rom 1891, Die gottgeweihten Jungfrauen in den ersten Jahrhunderten der Kirche, Rom 1892, Die
Malereien der Katakomben, Rom 1903, Die Papstgräber in der Caeciliengruft in der Katakombe des Hl.
Callistus, Rom 1909; por.: Wilpert J., Ein neu entdecktes Fresko in der Katakombe der hl. Domitilla und die
coemeterialen Fresken mit Scenen aus dem realen Leben, I [w:] Romische Quartalschrift fur christliche
Altertumskunde und Kirchengeschichte 1, 1887, s. 20-41[ dalej: RQ]; Das Opfer Abrahams in der
altchristlichen Kunst mit besonderer Berücksichtigung zweier unbekannten Monumente, [w:] RQ 1, 1887, s.
126-161; Die Katakombe der hl. Priscilla, [w:] RQ 2, 1888, s.1-20; Madonnenbilder aus den Katakomben, [w:]
RQ 3, 1889, s. 290-299; Die Basilika des hl. Silvester über dem Coemeterium Priscillae, [w:] RQ 5, 1891, S.
7
przedstawicielach szkoły niemieckiej i nie tylko, jak F.Gerke, M.Lawrence, H.v.Campenhausen, F.
Deichmann, H. Brandenburg, G.Koch.
19
Spośród grona badaczy sztuki chrześcijańskiego antyku
okresu międzwojennego na gruncie polskim, na uwagę zasługuje min. postać Pawła Stygera. Urodził
się w 1887 w Schwyz, zmarł w przededniu wybuchu II wojny światowej, 14 maja 1939 r. w Lucernie.
Z pochodzenia był Szwajcarem, synem urzędnika władz kantonalnych i Wereny z domu Hoefliger.
Filozofię i teologię studiował na uczelniach rzymskich-Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim
(1909 doktor filozofii, 1913 doktor teologii) i Pontificium Collegio Germanico-Ungarica. W latach
1914-1921 był pracownikiem naukowym Pontificium Collegio Germanico-Ungarica, pełniąc tam
m.in. funkcję prorektora (1915-1919). Pracował w szpitalach wojskowych dla jeńców włoskich w
czasie I wojny światowej.
Po przyjęciu święceń kapłańskich był m.in. członkiem personelu Domu Papieskiego. W 1921 został
powołany na profesora zwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego. Kierował Seminarium
Archeologii i Sztuki Kościelnej, gdzie wśród jego studentów był m.in. Mieczysław Żywczyński. W
1931 Styger został członkiem-korespodentem Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. Prowadził
wykłady na Uniwersytecie Warszawskim do 1934. Zainteresowania naukowe Stygera obejmowały
historię katakumb wczesnochrześcijańskich oraz historię sztuki i architektury romańskiej. W czasie
pracy na Uniwersytecie Warszawskim wielokrotnie odbywał podróże badawcze do Rzymu. Badał
86-98; Altchristliche Grabplatte aus Terni, [w:] RQ 7, 1893, s. 287-290; Wichtige Funde in der "Cappella
greca", [w:] RQ 8, 1894, s. 121-130; Beiträge zur christlichen Archäologie. 1. Topographische Studien über die
christlichen Monumente der Appia und der Ardeatina. 2. Neue Studien zur Katakombe des hl. Kalistus, [w:]
RQ 15, 1901, s. 32-69; Die Entdeckung der "crypta Damasi", [w:] RQ 17, 1903, s. 72-74; Beiträge zur
christlichen Archäologie (III.), [w:] RQ 19/1, 1905, s. 181-193; Beiträge zur christlichen Archäologie (IV.),
[w:] RQ 20/1, 1906, s. 1-26; Die Acheropita oder das Bild des Emmanuel in der Kapelle "Sancta Sanctorum",
[w:] RQ 21/1, 1907, s. 65-92; Beiträge zur christlichen Archäologie (VI.), [w:] RQ 21/1, 1907, s. 93-116;
Beiträge zur christlichen Archäologie (VIII.), [w:] RQ 22/1, 1908, s. 73-195; Domus Petri, [w:] RQ 26, 1912, s.
117-122
19
Por.: Gerke F., Der Sarkophag des Junius Bassus, Berlin 1936; Griechische Plastik in archaischer und
klassischer Zeit, Berlin 1938; Die Zeitbestimmung der Passionssarkophage, Berlin 1940, Christus in der
spätantiken Plastik, Berlin 1940; Das Heilige Antlitz. Köpfe altchristlicher Plastik, Berlin 1940; Die
christlichen Sarkophage der vorkonstantinischen Zeit [w:] Studien zur spätantiken Kunstgeschichte, 11/1940;
Der Trierer Agricius-Sarkophag. Ein Beitrag in der Geschichte der altchristlichen Kunst in den Rheinlanden,
Trier 1949; Studien zur Sarkophagplastik der theodosianischen Renaissance, RQ 42/1934; Lawrence M., The
City-gate Sarcophagi [w:] Art Bulletin, 10/1927, s.1-44; Columnar Sarcophagi in the Latin West [w:] Art
Bulletin, 14.1932, s.103-164; H.v.Campenhausen, Die Passionssarkophage, Marburg 1929; Der urchristliche
Apostelbegriff, Lund 1948; Die Askese im Urchristentum, Tübingen 1949; Aus der Frühzeit des Christentums,
Tübingen 1963; Die Idee des Martyriums in der alten Kirche, Göttingen 1964; Die Begründung kirchlicher
Entscheidungen beim Apostel Paulus, Heidelberg 1957; Deichmann F.W., Konstantinopler und ravennatische
Sarkophagprobleme [w:] ByzZ 62/1969, s.291-307; Ravenna. Hauptstadt des spätantiken Abendlandes,
Heidelberg 1989; Brandenburg H., Stilprobleme der frűhchristlichen Sarkophagkunst Roms im IV. Jahrhundert.
Volkskunst, Klassizismus, Spätantiker Stil, [w:] RM 89/1979, s.439-471; Ars Humilis. Zur Frage eines
christlichen Stils in der Kunst des IV. Jahrhunderts nach Christus [w:] JbAC 24/1981, s.71-84; Die
frűhchristlichen Kirchen in Rom vom IV. Bis zum VII.Jahrhundert. Der Beginn der abendlandischen
Kirchenbaukunst, Regensburg 2004; Koch G., Frühchristlich Kunst. Eine Einführung, Berlin 1995;
Frühchristliche Sarkophage, München 2000; Römische Sarkophage, München 2004
8
grobowce przy bazylice św. Sebastiana w Rzymie (przy Via Appia), przedstawił genezę katakumb św.
Kaliksta, Domitylli i Priscilli. Był odkrywcą tzw. memoria apostolorum z imionami św. Piotra i św.
Pawła.
20
Sarkofag jako typ źródła archeologicznego z metodologicznego punktu widzenia nie nastręcza
wielu pytań - jego rzeczywista (bądź domniemana) funkcja i cel wytworzenia nie budzą kontrowersji.
Na gruncie italskim pierwsze sarkofagi pojawiają się w kręgu etruskim i od tego momentu są
wytwarzane aż po świt epoki bizantyjskiej.
21
Jako forma pochówku nie mógł być dostępny dla ogółu
społeczeństwa ze względu na koszty jego produkcji, które zawężały dostępność do relatywnie
niewielkiej grupy odbiorców. W późnoantycznym Rzymie pierwsze sarkofagi należące do chrześcijan
lokowano w prywatnych kaplicach rodowych na terenach powstających nekropoli. Chociaż dane na
temat różnicowania pochówków chrześcijańskich i pogańskich w okresie do II w. są skąpe, to nie
ulega wątpliwości że na ich formę oraz stylistykę dekoracyjną miała wpływ tradycja starorzymska.
W związku z mieszaniem się wpływów tradycji pogańskiej i chrześcijaństwa rodzącego swój język
artystycznej ekspresji w tej wczesnej fazie, uczeni zdecydowali się wydzielić grupę sarkofagów
mieszanych („neutralnych” tematów dekoracjnych) i do nich możemy zaliczyć sarkofag Prosenesa,
znajdujący się w ogrodach Villa Borghese.
23
Sarkofag typu lenos znajdujący się w kościele Santa
Maria Antiqua (dat.270/280 r.) należał już bez wątpienia do chrześcijanki.
24
Sarkofag z Santa Maria
Antiqua został odnaleziony w 1901 r. pod posadzką kościoła na Forum Romanum przez
O.Marucchi’ego, który opublikował znalezisko w 1901 i 1903 r.
(Ilust.1.) W swoich publikacjach
Marucchi nie wspomina nic na temat kontekstu archeologicznego znaleziska, lecz można
przypuszczać, że obiekt został znaleziony bez wieka. Na prawej dolnej powierzchni znajduje się otwór
o średnicy 5-6 cm, świadczący o tym, że sarkofag został ponownie użyty jako pojemnik na wodę.
Sarkofag jest obiektem typu vasca, jedną z wersji greckich lenoi o zaokrąglonych, zbliżonych do
20
Spośród wielu jego prac i arykułów na szczególną uwagę zasługują: Die Schriftrollen auf den altchristlichen
Gerichtsdarstellungen, [w:] RQ 25, 1911, s. 148-159; Neue Untersuchungen über die altchristlichen
Petrusdarstellungen, [w:] RQ 27, 1913, s. 17-74; Die neuentdeckten mittelalterlichen Fresken von Santa Croce
in Gerusalemme, [w:] RQ 28, 1914, s. 17-28; Die Malereien in der Basilika des hl. Sabas auf dem kl. Aventin
in Rom, [w:] RQ 28, 1914, s. 49-96; Die neuere Erforschung der altchristlichen Basiliken Roms und deren
Wiederherstellung, [w:] RQ 29/1, 1915, s. 3-25; Scavi a San Sebastiano, [w:] RQ 29/1, 1915, s. 73-110; Gli
Apostoli Pietro e Paolo ad Catacumbas sulla Via Appia, [w:] RQ 29/1, 1915, s. 149-205;
21
Por.: Herbig R., Die jungeretruskischen Steinsarkophages [w:] Die antiken Sarkophagreliefs VII, 1952;
Blanck H., Die Malerein des sogenannten Prestier-Sarkophages in Tarquinia [w:] Miscellanea Archeologica
T.Dohrn dedicata, Roma 1982, s.11-28; Milburn R., Early Christaian Art and Architecture, London 1988, s.58-
80
22
Koch G., op.cit.,s.2-4
23
Rep. I 929, s.387, tabl.148, Wilpert J., Die Papstgräber und die Cäciliengruft, Rom 1909, 62/64,tabl.5, 1;
24
Rep. I 747, WS I 7,8,17,20,21, tabl.1, 2,3.I
25
Marucci O., „Di un pregevole monumento do antica scultura cristiana rinvenuto negli scavi del foro romano”
[w:] Nuovo Bulletino di Archeologia Cristiana, 7/1901, s.206-216
26
Engemann J., „Untersuchungen zur Sepulkralsymbolik der späteren römischen Kaiserzeit” [w:] JbAC
Ergänzungzband 2, Münster 1973, tabl.29, 30
9
cylindrycznych kształtach. Tego rodzaju sarkofagi były szczególnie popularne w III w. i częstokroć
spotykamy na nich motywy dionizyjskie. Jednakże większość rzymskich sarkofagów współtworzy typ
a casa, o regularnych, skrzynipodobnych kształtach. Obydwa wspomniane typy podlegają dalej
zróżnicowaniu pod kątem modeli dekoracyjnych (np. fryzowe, żłobkowe, kolumienkowe ect.).
Zabytek z Santa Maria Antiqua jest sarkofagiem fryzowym o wymiarach 2,15 m długości, 0,64 m
szerokości oraz 0,59 m wysokości; obiekt charakteryzuje głęboki, półplastyczny relief.
Zagadnienia wiążące się z rozwojem chronologicznym i następstwem typologicznym form
sarkofagów zostaną omówione w dalszych częściach pracy. Niniejsze opracowanie stanowi próbę
studium płaskorzeźby sarkofagowej z przedstawieniami śś. Piotra i Pawła pochodzącej z pracowni
rzymskich. Praca ma charakter analityczny i głównym celem jest możliwie najszersze i wielostronne
naświetlenie kontekstów interpretacyjnych wspomnianego motywu.
Badany zbiór zabytków liczy sobie 90 obiektów i w liczbie tej zawierają się ich trzy podgrupy,
różnicujące się pod kątem stanu zachowania:
1) sarkofagi zachowane w całości (ok. 40%)
2) zabytki z zachowanym frontem bądź większą partią dekoracji rzeźbiarskiej (ok.20%)
3) luźne fragmenty (ok.40%)
Badanie obejmuje dwie pierwsze grupy ze względu na hipotetyczność datowania fragmentów w
oparciu o kryteria kompozycyjno-stylistyczne
Przedmiotem zainteresowania będą sceny z przedstawieniami św. Piotra i św. Pawła, na
których występują oni (razem bądź osobno) organizując pole kompozycyjne płaskorzeźby
(postać/postacie centralne), co aranżuje kontekst interpretacyjny wyobrażenia. Do grupy tej włączone
są grupy scen z wyobrażeniem Traditio legis „Dominus legem dat”. Analiza dotyczy zabytków
powstałych bądź pochodzących z warsztatów Rzymu III-IV w.n.e.
Interpretacja ikonologiczna w swym rdzeniu opiera się na tekście Pisma Świętego Starego i Nowego
Testamentu, częściowo rozszerzonym o testy apokryficzne.
Każdy z podrozdziałów prezentujący
poszczególne sceny składa się z dwóch części: analityczno-opisowej oraz następującej po niej partii
komentatorsko-interpretacyjnej. W przypadku wyobrażeń licznie reprezentowanych w materiale
zabytkowym, lecz niezróżnicowanych formalnie przy prezentacji opisowej dokonałam wyboru.
Sceny z przedstawieniem Piotra można podzielić na kilka grup. Pierwszą stanowią wątki, które można
odnieść do rzeczywistych bądź domniemanych znaków cudownych dokonanych przez apostoła lub też
których miał on być świadkiem. Do tej grupy zaliczyć należy motywy uciszenia burzy na jeziorze
Genezaret, przekazania kluczy do bram królestwa niebieskiego, ukarania Ananiasza i Safiry,
27
Biblia Tysiąclecia, wyd. III., Poznań –Warszawa 1990; przytaczane teksty Euzebiusza z Cezarei: Euzebiusz z
Cezarei, Historia Kościelna. O męczennikach. Przeł. i oprac. A. Lisiecki, Poznań 1924; inne zbiory źródeł:
Męczennicy [w:] Ojcowie Żywi, IX, wstęp i oprac. E. Wipszycka, Warszawa 1991
10
uzdrowienia ślepego, cudu wody. Kolejną grupę tworzą motywy związane z wydarzeniami
historycznymi, opisanymi w Dziejach Apostolskich jak motyw zapowiedzi zaparcia się Piotra,
uwięzienia przez Rzymian czy męczeńskiej śmierci apostoła. Ostatnią grupę tworzą motywy mogące
pretendować do miana alegoryczno-profetycznych jak motyw Piotra czytającego pod drzewem oraz
wyobrażenia Traditio Legis.
Motywy dekoracyjne wiążące się z postacią Pawła ogniskują się w sferze kontekstów historycznych:
podróży apostolskich (Paweł na dziobie okrętu), pojmania przez Rzymian i późniejszej męczeńskiej
śmierci oraz apokryficznych (historia Tekli). W tym porządku zostaną one omówione w pracy.
11
Podstawy chronologiczno-archeologiczne pracy: podziały typologiczne, dekoracja
W niniejszym rozdziale pragnęłabym zająć się charakterystyką produkcji sarkofagowej,
skupiając się na okresie III i IV w n.e. Nie sposób rozpocząć omawiania i wyszczególniania cech
charakterystycznych dla sarkofagów chrześcijańskich bez wspomnienia chociażby w krótkim zarysie o
sarkofagach pogańskiego Rzymu, bowiem przez dość długi okres czasu rodzący się język artystyczny
sztuki chrześcijańskiej, nie tylko tej wyrażonej produkcją sarkofagów będzie się znajdował pod
wpływem imperialnej sztuki świata rzymskiego, z której dziedzictwa na równi będzie czerpał jak i
wnosił doń nowe elementy.
Cechą charakterystyczną produkcji sarkofagów, jak i ogólnie produkcji rzemieślniczej związanej z
kulturową sferą obyczajów pogrzebowych jest jej niewielka podatność na zmieniające się trendy i
mody. Zachodzą one generalnie w skali pokoleń i zmienia się głównie styl dekoracji, dostosowując się
do aktualnych gustów odbiorców. Wiek III, a szczególnie jego druga połowa nie pozostawiły, poza
drobnymi wyjątkami, po sobie przykładów „wielkoformatowej”, imperialnej rzeźby państwowej tak,
że właściwie jedynie sarkofagi stanowiące pokaźną grupę zabytków mogą dać pewne rozeznanie w
zmianach zachodzących w tej dziedzinie.
Nie skupiając się na formach samych sarkofagów, które zostaną omówione poniżej, jeśli mówimy o
dekoracji trzeciowiecznych rzymskich sarkofagów pogańskich, zdobione one są scenami polowań na
lwy i jelenie, jak także innymi scenami z życia codziennego, scenami zaślubin z charakterystycznym
gestem dextari iunctio, scenami bukolicznymi, motywem Orfeusza, wyobrażeniami uczt, podróży lub
Odyseusza z syrenami.
28
Jak zauważa G. Koch, w tym okresie jedynie obecność krzyża w dekoracji
lub napisu pozwalałaby na odróżnienie sarkofagu pogańskiego od chrześcijańskiego.
29
Do grupy zabytków o cechach mieszanych autor zalicza wspomniany wcześniej sarkofag Prosenesa,
który napis datuje na rok 217, odnaleziony w katakumbach Pretekstata w Rzymie sarkofag ze scenami
morskimi, sarkofag Florentinusa Domitiusa Marianusa pochodzący z cmentarza Novaziana oraz całą
grupę obiektów z przedstawieniami winobrania, bawiących się dzieci, polowań, połówu ryb i
popiersiami.
30
28
Koch G., op. cit., sceny bukoliczne: s.15-16; Orfeusz: s.23-24; uczty:s.24-25; podróż: s.25-26; Odyseusz i
syreny: s.26-27
29
Koch G., op.cit., s.7
30
Sarkofag Prosenesa: Rep. I.929, Wilpert J., Die Papstgräber und die Cäciliengruft, Rom 1909, 62/64,tabl.5,1;
por.: Wischmeyer W., Die Tafeldeckel der der christlichen Sarkophage konstantinischer Zeit in Rom [w:] RQ,
40 (Suppl.), 1982, s.32 nn; Koch G., op.cit., s.238 –dalsza bibliografia; sarkofag z katakumb Pretekstata: Rep.
I.557, WS II, 341/2, tabl. 254,9; Florentinusa Domitiusa Marianusa: Rep. I.663, WS III, 11,13,16,tabl.281,7;
przedstawienia: Rep.I 833, Grousset 46 nr.3 (III.w.); dzieci: Rep.I.766, WS I 20,79,132,149, tabl. 19,3,5/6,62 I.,
Rep. I.1031; polowanie: Rep. I.126, Marucchi 61,tabl.64, 6, Rep. II. 214; popiersia: Rep. I.120 WS I 75,tabl.60,
3, Rep. I.475, WS II 7,tabl.259 I. (IV. w.), Rep. I.939, WS I 76, tabl. 54,1, Rep. I.957, WS I, tabl.84,5, Rep.
I.1031; połów ryb: Rep. I.123, WS II 16,tabl. 251,1 (III.w.), Rep. I.223; Koch prócz tego wyróżnia kilka
12
W niektórych wypadkach można zauważyć skłonność do posługiwania się skrótowym i
symbolicznym językiem personifikacji, czego dobrym przykładem jest sarkofag wyższego urzędnika
annony datowany na lata 270/280 n.e, na którym ukazano charakter profesji zmarłego, przedstawiając
w symboliczny sposób zboże płynące pod opieka Fortuny z Afryki (kobieta ze skalpem słonia) do
portów Rzymu (personifikacje Ostii i Portusa).
31
Szczególnym zainteresowaniem odbiorców cieszyły
się sarkofagowe wyobrażenia ukazujące zmarłego jako mędrca lub filozofa ze zwiniętym zwojem w
dłoni. (Ilustr.2.a) Tego rodzaju motywy tematyczne zostały przejęte z małoazjatyckich sarkofagów
greckich i pojawiają się w Rzymie w czasach Galiena.
32
Wojny gockie, prowadzone przez Decjusza wywarły także swoje piętno w dziedzinie
sepulkralnej ekspresji artystycznej. Sarkofag Ludovisi jest jednym z najbardziej znanych
batalistycznych (ozdobionych reliefem przedstawiającym walkę) sarkofagów rzymskich.
Znaleziony
został w grobowcu przy Via Tiburtina i mierzy 1,53 m wysokości oraz 2,73 m długości. Jego nazwa
pochodzi od nazwiska pierwszego właściciela (w XVII w.). Całą ścianę frontową zdobi relief.
Przedstawiona na nim scena walki rzymskich żołnierzy z barbarzyńcami (przypuszczalnie Gotami)
podzielona jest na cztery pasy, przy czym większość barbarzyńców umieszczono u dołu sceny,
a żołnierzy rzymskich (pieszo i konno) u góry. Centrum zdominował młody rzymski jeździec,
przedstawiony bez hełmu, który prawą rękę wyciąga ku górze w geście wydawania rozkazów. Jego
okolona brodą głowa odwrócona jest w stronę przeciwną do kierunku jazdy. Badacze identyfikują tę
postać z Hostylianem lub Herenniuszem, synami cesarza Decjusza. Hostylian zmarł podczas zarazy
w 251 r. n.e., zaś Herenniusz zginął wraz z Decjuszem podczas bitwy z Gotami w tym samym roku.
Relief charakteryzuje się niezwykle wysokim poziomem wykonania i wyrafinowaną kompozycją całej
sceny, dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach. Stylistyką zabytek nawiązuje do
klasycyzującej rzeźby okresu późnych Antoninów, a poprzez to do klasycznych dzieł rzeźby
attyckiej. Nie jest możliwe w niniejszej pracy omawianie ze szczegółami detali dekoracyjnych
zabytku o tak bogatej literaturze przedmiotu jak wyżej wspomniany sarkofag. Okoliczności
pojawienia się nagle dzieła tak wysokiej klasy w tak trudnych dla sztuki czasach trafnie podsumował
J.Ostrowski, pisząc:„ […] jeśli idzie o rozmiary, nie był żadnym ewenementem [zabytek] w tym czasie,
jak gdyby w epoce kryzysu nastał pęd do monumentalizacji.[…] Wspomniano wyżej, że podobna
[dekoracja batalistyczna] pojawiła się za Marka Aureliusza i Kommodusa, by około 200 r. zaniknąć.
Nie bardzo wiadomo, dlaczego nagle, w pięćdziesiąt lat potem, motyw walki znów pojawił się, i to w
następnych grup obiektów w oparciu o najnowasze badania: por.: Koch G., op.cit., s. 8-14-tam dalsza
bibliografia
31
Rzym , Museo Nationale delle Terme; inny przykład stanowi sarkofag cesarza Balbinusa z ok.240 r. n.e
(Rzym, Muzeum Pretekstata i Muzeum w Cleveland, Ohio – głowa cesarza).
32
Sarkofag Plotyna, Muzeum Watykańskie
33
Rzym, Museo Nazionalle delle Terme, kolekcja Ludovisi
13
dziele wysokiej klasy. Jedynym wytłumaczeniem jest sytuacja polityczno-militarna i chęć
propagowania walki z zagrażającymi barbarzyńcami.”
34
W wieku III. zaczyna także kształtować się sztuka chrześcijańska a jej rozwój związany jest z
powstaniem w samym Rzymie założeń katakumbowych i w tym względzie malarstwo katakumbowe
wyprzedza chronologicznie czas powstania pierwszych chrześcijańskich sarkofagów. Większość
badaczy przyjmuje obecnie, że pierwsze sarkofagi chrześcijańskie zaczęły powstawać ok. 270 r.,
jednakże ich interpretacja ikonograficzna jest ciągle dyskusyjna.
Nie ulega wątpliwości, że na ogólną liczbę produkowanych w Rzymie i nie tylko, sarkofagów,
te, o których można powiedzieć, że należały do chrześcijan, stanowiły jedynie niewielką część. Na
okres od III. do końca wieku VI przyjmuje się, że na ogólna liczbę ok. 15 tysięcy sarkofagów
pogańskich, zachowanych całościowo lub fragmentarycznie, przypada ok. 2 500 sarkofagów
chrześcijańskich.
35
Rozróżnienia dokonuje się w tym układzie na postawie kryterium
ikonograficznego. Sadzę, że wiele nowych szczegółów dotyczących zagadnień ilościowej produkcji
sarkofagów oraz problemu warsztatów wniosłyby zakrojone na szerszą skalę badania
interdyscyplinarne, mające na celu identyfikację poszczególnych gatunków marmurów i warunków
ich spedycji via Italia. Większość badaczy zadowala się bowiem stwierdzeniem, że dany zabytek
został wykonany z marmuru, ewentualne podając jego kolor, podczas gdy obecnie jesteśmy w stanie
identyfikować poszczególne gatunki białych marmurów na postawie badań ich struktury krystalicznej,
analizy izotopów węgla i tlenu oraz analiz petrograficznych.
36
Jest rzeczą wiadomą, że zastosowanie
technik obrobki marmuru pentelickiego w przypadku np. marmurów z Carrary nie powiodłoby się i
powodem jest tutaj wielkokrystaliczna struktura marmurów karraryjskich. Nadawały się one, i nie
mogło to umknąć uwagi antycznych kamieniarzy, bardziej do dekoracji powierzchni gładkich (lub o
słabym rzeźbieniu).
37
Dowodem na to stwierdzenie jest prócz tego fakt, że na wrakach staków, które
wiozły ładunki materiałów kamiennych lub półproduktów konstrukcyjnych, nie odnaleziono ani
34
Ostrowski J., Starożytny Rzym. Polityka i sztuka, Kraków 1999, s.405-406; sarkofagi czasów Marka
Aureliusza- por.: s. 370
35
Badacze szacują, że rzymskie warsztaty wytwórcze były w stanie wyprodukować rocznie 2400-6000
sarkofagów, co przekłada się na liczbę 8-20 sztuk tygodniowo; por.: Koch G., op.cit., s.361
36
Manfra L., Masi U., „Carbon and oxygen isotope rations of marbles from some ancient quarries of western
Anatolia and their archeological significance” [w:] Archaeometry 17,2/1975, s.215-221; Walker S., Matthews
K., “Recent work in stable isotope analysis of white marble in British Museum” [w:] Fant J.C., “Ancien marble
quarrying and trade”, BAR 453/1988, s.117-125; Herz N., Waelkens M. (red.), “Classical Marble:
Geochemistry, Technology, Trade”, [w:] NATO Advanced Research Workshop on Marble in Ancient Greece
and Rome, Lucca 1988; Moens L., De Paepe P., M. Waelkens, “Multidisciplinary research and cooperation:
keys to a successful provenance determination of white marble”, [w:] Waelkens M. (red.), Ancient stones:
Quarrying, trade and Provenance, Leuven 1992, s. 247–252
37
Stowell Pearson L., Herz N., “Isotopic analysis of a group of Roman Gorgon sarcophagi”, [w:] Waelkens M.
(red.), Ancient stones: Quarrying, trade and Provenance, Leuven 1992, s. 283–286; o marmurach
prokonezyjskich: Walker S., Memorials to the Roman Dead, London 1985, s. 28–32
14
jednego sarkofagu z wiekiem.
38
Można założyć, że wieka były dodawane już w Italii i wykonywane z
lokalnego surowca.
39
Rzemieślnicy pracujący przy obróbce marmury byli określani jako marmoraii. Kamieniarze
byli zrzeszeni w gildie (collegia), które kontrolowały lokalny rynek zapewniając regularne dostawy
surowca oraz gwarantując określony poziom świadczonych usług. Termin marmorarius miał
zastosowanie do trzech zróznicowanych funkcjonalnie podprofesji: niewykwalifikowanych
robotników zajmujących się wstępną obróbką bloków, ich transportem z portu i kruszeniem, dalej
rzeźbiarzy pracujących nad dekoracją poszczególnych elementów oraz rzeźbiarzy ryjących epitafia
(lub inne napisy). Dwie ostatnie podprofesje, wymagajace o wiele większych umiejętności i praktyki
bywały także określane jako sculptor marmoris. Kamieniarzy jako grupę zawodową można było
podzielić na dwie kategorie: pracujących „u klienta”, tzn. przygotowujących np. okładzinę
marmurową, posadzkę na miejscu oraz drugą grupę, właścicieli i pracowników niewielkich firm np.
rodzinnych, produkujących określony asortyment produktów z marmuru jak naczynia, rzeźby,
sarkofagi ect.
Dzięki sprawnej organizacji cechowej, klienci rzymskich zakładow kamieniarskich
mieli do dyspozycji szeroki wybór produktów i materiałów, gdyż glidie zajmowały się sprowadzaniem
marmurów z min. Aliki na Tazos, z Prokonezu, Efezu, Dokimeionu i innych kamieniołómów
frygijskich.
41
Handel marmurami był szeroko powiązany z całością gospodarki cesarskiego Rzymu. To także zdaje
się być powodem, że pod koniec IV w. sarkofag zdaje się przestawać być modnym atrybutem
grobowego wyposażenia. W części proces ten może być tłumaczony ekonomicznym upadkiem
38
Ward-Perkins J. B., Throckmorton P., “The San Pietro wreck”, [w:] Archaeology, XVIII 1965, s. 201–209;
Throckmorton P., “Ancient shipwreck yields new facts—and a strange cargo”, [w:] National Geographic
Magazine, t. 135, 2 /1969, s. 282–300; por.: Asgari N. v., “Die Halbfabrikate kleinasiatischer
Girlandensarkophage und ihre Herkunft”, [w:] Archäologischer Anzeiger, (Zweites Symposium über die
antiken Sarkophagreliefs),
z. 3/1977, s. 329–436
39
Por.: Walker S., Aspects of Roman funerary art,[w:]. Zanker P, Image and mystery in the Roman world,
Three papers given in memory of J. Toynbee, Gloucester 1988, s. 30 - autor za przykład podaje dwa wraki
okrętów odnalezione w zatoce Taranto, z których pierwszy okręt wiózł 39 a drugi 24 niewykończone sarkofagi,
nie odnaleziono natomiast ani jednego wieka
40
Por.: Goodlett V. C., “Rhodian sculpture workshops”,[w:] AJA 95/1991, s. 669–681
41
Por.: hasło “Steinbruch”, [w:] Pauly-Wissowa, Real-Encyclopädie der
klassischen Altertumswissenschaft, , Neue Bearbeitung begonnen von G. Wissova,
Zweite Reihe (R-Z), 1929, s. 2279–2280; dalej: PWRE; Oppermann S., hasło “Steinbruch”, [w:]Der Kleine
Pauly, München 1975, t. 5, s. 351–352; Klein J. M., Untersuchungen zu den kaiserlichen Steinbrüchen an Mons
Porphyrites und Mons Claudianus in der östlichen Wüste Ägyptens, Bonn 1988, s. 25–41; Waelkens M.,
“Patterns of extraction and production in the white marble quarries of the Mediterranean: history, present
problems and prospects”, [w:]. Fant J.C (red.), Ancient marble quarrying and trade, op.cit., s. 108–114; Fant
J.C., “Cavum Antrum Phrygiae. The organization and operations of the Roman imperial marble quarries in
Phrygia”,[w:] BAR 483 1989, s. 9–11; hasło “Marmorarius, 2” [w:] PWRE, Vierzehnter Band, Stuttgart 1930,
s. 1897–1899; Petrikovits H. v, “Die Spesialisierung des römischen Handwerks II”,[w:] Zeitschrift für
Papyrologie und Epigraphik, 43/1981, s. 294, 301; por.: Eichner K., “Die Produktionsmetoden der
stadtrömischen Sarkophagfabrik in der Blütezeit unter Konstantin”,[w:] JbAChr 24 /1981, s. 85–113
15
zachodniej części Imperium, walącego się na skutek naporu ludów barbarzyńskich i przeżywającego
okres polityczno-kulturalnej stagnacji. Po części proces ten może być także tłumaczony przez
zjawiska depopulacji sporych obszarów Orbis Romanum imigracji etnicznych.
Sarkofag jako symbol rzymskiej a w ostatnim okresie także chrześcijańskiej, manifestacji
przekonań o charakterze eschatologicznym, w swojej najbardziej wysublimowanej i eleganckiej
formie przemijał wraz z światem, którego był wytworem. To, że sarkofagi i wraz z nimi kompleksowe
dekoracje reliefowe pod koniec IV w. wychodziły z mody, można zaobserwować we wschodnich
prowincjach rzymskich. O ile sarkofagi chrześcijańskie na tych obszarach generalnie były dość
rzadkim zjawiskiem, to z kolei setki, jeśli nie tysiące kościołów na Bałkanach, w Azji Mniejszej, w
Palestynie i Arabii jak także w Afryce Północnej, nierzadko bogato wyposażonych dawały
świadectwo ekonomicznemu rozkwitowi tych obszarów w okresie od IV od VI w n.e.
42
Sarkofag jako zabytek archeologiczny
W Rzymie okresu republiki funkcjonowały dwie równorzędne formy pochówku, inhumacja i
kremacja. Bardziej powszechna była kremacja, lecz, jak zauważa J.Ostrowski „ niektóre rody
pochodzenia sabińskiego stosowały inhumacją. Znamy kilka prostych sarkofagów należących do
członków gens Cornelia, z których najbardziej znanym jest sarkofag Scypiona Barbatusa w Muzeach
Watykańskich.”
43
Grobowiec Scypionów jest jedym z najstarszych zachowanych rzymskich grobowców. Powstał
w pierwszej połowie III w. p.n.e. z przeznaczeniem na ostatnie miejsce spoczynku rodu Scypionów.
Jego fundatorem był najprawdopodobniej Scypion Barbatus, którego sarkofag zajmuje najbardziej
eksponowane miejsce. Pierwotnie grobowiec tworzyła wielka, niemal kwadratowa komora grobowa
wykuta w skale z prowadzącym do niej hypogeum. W ścianach części podziemnej drążono nisze,
w których ustawiano sarkofagi. Około roku 150 p.n.e. nastąpiła rozbudowa grobowca: wybudowano
drugie, mniejsze hypogeum oraz przeorganizowano komorę grobową. Nad nią, na powierzchni ziemi,
wybudowano podium, w którym umieszczono trzy łuki prowadzące do wnętrza grobowca. Na podium
ustawiono monumentalną nadbudowę, której ściana podzielona była na pięć części (trzy szersze i
dwie węższe) przez sześć półkolumn w porządku korynckim. W częściach szerszych znajdowały się
trzy nisze, w których (według Liwiusza) ustawiono posągi Scypiona Afrykańskiego, Scypiona
Azjatyckiego i Enniusza.
42
Age of Spirituality, Late Antique and Early Christian Art, Third to Seventh Century, Catalogue of the
Exhibition at The Metropolitan Museum of Art, November 19, 1977 through February 12, 1978. Ed. by K.
Weitzmann, New York, 1979
43
Ostrowski J., Fragmenty wczesnochrześcijańskich sarkofagów w kolekcjach krakowskich [w:] Roczniki
Teologiczno-Kanoniczne KUL XXXIII,Lublin 1986, s.70, przyp. 78
16
Inicjatywę przebudowy przypisuje się Scypionowi Aemilianusowi; tym samym grobowiec jest
dla badaczy ważnym zabytkiem ilustrującym proces hellenizacji sztuki rzymskiej w II w. p.n.e.
Sarkofag Scypiona Barbatusa, konsula z roku 298 p.n.e., któremu przypisuje się inicjatywę
wystawienia, należy do najcenniejszych zabytków sztuki rzymskiej pierwszej połowy III w. p.n.e.
44
Ma kształt ołtarza i ozdobiony jest motywami architektonicznymi, z których najważniejszym jest fryz
metopowotryglifowy (z rozetami w metopach). Górna część sarkofagu w narożnikach jest dekorowana
wolutami przechodzącymi w liście akantu. Mamy zatem do czynienia z wykorzystaniem
architektonicznych elementów zdobniczych ze wszystkich trzech najważniejszych greckich
porządków. Duże znaczenie dla historii sztuki rzymskiej tego okresu mają także inskrypcje znajdujące
się na sarkofagu, informujące nie tylko o osobie zmarłego, ale także o zainteresowaniu ówczesnych
Rzymian posągami greckimi.
45
W początkach I w.n.e. zdecydowanie przeważała w Rzymie kremacja. W II. wieku, a konkretniej od
czasów Hadriana, zachodzi, na bliżej nieznanym podłożu zmiana obyczajów pogrzebowych.
Zauważalny staje się wzrost wymagań odbiorców, jeśli idzie o oprawę i miejsce wiecznego
spoczynku, jak także nieliczenie się w tym względzie z kosztami. Pojawiaja się sarkofag jako produkt
masowy choć dostępny dla bogatszych rodzin nobilitas. Wykonywane z kamienia, najchętniej z
marmuru, sarkofagi szeroko rozpowszechniły się na obszarach Imperium. Do największych centrów
wytwórczości należały Rzym, Ateny i Dokimeion we Frygi, prócz funkcjonujących licznych
warsztatów lokalnych. W Atenach i Dokimeion koniec produkcji sarkofagowej przypada na lata
260/270 i z tych ośrodków nie posiadamy żadnych egzemplarzy o chrześcijańskiej proweniencji.
Sarkofagi z motywami chrześcijańskimi odnajdujemy natomiast w Rzymie.
Z okresu od III w. do krótko po roku 400 n.e odnajdujemy ich ok. 1000 egzemplarzy, głównie
fragmentarycznie zachowanych. Od początku V do końca VI stulecia jednym z ważniejszych centrów
wytwórczych była Rawenna, jednakże jej produkcja była znacznie skromniejsza i znana jest ok. 50
zachowanych egzemplarzy. Po roku 330 nowym ośrodkiem wytwórczym stał się Konstantynopol o
dość zróżnicowanej produkcji (zachowanych ok. 50 reprezentatywnych fragmentów sarkofagów).
Prócz tego występują, pojedynczo najczęściej, w sporej mierze fragmentarycznie, sarkofagi, które pod
względem ikonografii mogą uchodzić za chrześcijańskie, lecz są one rozsiane na obszarach prowincji
(Galia, Azja Mniejsza, Hiszpania ).
44
Por.: Saladino V., Der Sarkophag des Lucius Cornelius Scipio Barbatus, Würzburg 1970
45
Por.: Sadurska A.,Archeologia starożytnego Rzymu. Od epoki królów do schyłku republiki, Warszawa 1975,
s. 82-83
46
Koch G., Frühchristliche Kunst. Eine Einfuhrung, Stuttgart 1995, s. 102
47
Ibidem, por.: Klauser T., Rozważania nad powstaniem sztuki wczesnochrześcijańskiej, [w:] Studia z
początków ikonografii chrześcijańskiej, red.nauk. Jastrzębowska J., Warszawa 1998, s.11-23.
17
Formy wczesnochrześcijańskich sarkofagów rozwijały się pod wpływem pogańskich, mocno
zakorzenionych w tradycji. W przeważającej części stanowiły je podłużne skrzynie. W Rzymie
odnajdujemy w tym okresie formy zbliżone do wanien lub skrzyni o zaokrąglonych rogach (typ
lenos). Pojawiły się także sarkofagi wykonane nie z jednego monolitycznego bloku, lecz łączone z
kilku części. Czasami zbudowane były z płyt połączonych metalowymi klamrami. W Rzymie
najczęściej spotykaną formą zamknięcia była płaska płyta–wieko, z przedniej strony podniesione,
która mogła być ozdobiona reliefem z pozostawionym miejscem na płytę kommemoracyjną lub napis.
W przypadku Rawenny i prowincji wschodnich często pojawiają się wieka w formie dwuspadzistego
dachu, w związku z czym sarkofag, widziany w kategoriach komunikacji kulturowej był
interpretowany jako dom zmarłego. Rzadkością są pokrywy o zaokrąglonych kształtach (Azja
Mniejsza i Rawenna).
48
W badaniach pod względem kształtu i form dekoracji wyróżnionych zostało kilka typów sarkofagów,
spośród których najbardziej rozpowszechnionym typem były sarkofagi fryzowe z przedstawieniami
ciągłych układów figuralnych bądź dekoracyjnych. Wyżej wspomniany typ najczęściej spotykany był
w pracowniach Rzymu i Galii, nieco rzadziej w Konstantynopolu i pracowniach prowincjonalnych. W
tej szerokiej i licznej grupie odnaleźć sarkofagi dwufryzowe czyli posiadające drugi fryz, położony
równolegle do dolnego, z dodaną ewentualnie w części centralnej imagio clipeata lub muszlą
portretową z popiersiem zmarłego/zmarłych. Kolejnym typem są sarkofagi kolumienkowe, z
charakterystycznym podziałem pola dekoracyjnego na segmenty oddzielone od siebie formami
architektonicznymi w postaci kolumienek, półkolumn lub pilastrów. Były wytwarzane zarówno w
zakładach rzymskich i raweńskich, jak w pracowniach Konstantynopola i Galii.
49
Najwspanialszym
przykładem w tej grupie jest wczesnochrześcijański rzymski sarkofag Juniusa Bassusa, który zostanie
omówiony w innym miejscu. Pewnego rodzaju odmianą tego typu są sarkofagi z dekoracją w formie
drzew, charakterystyczne dla sztuki chrześcijańskiej w których kolumny bądź pilastry zostały
zastąpione przez wyobrażenia drzew, dzielących powierzchnię reliefu na kwatery i rozdzielające
grupy postaci. Antytetyczne położenie drzew na tak skomponowanej powierzchni dekoracyjnej
nadawało im harmonię i sprawiało, że przez zastosowanie rozbudowanych elementów florystycznych,
wici i liści następowało stłoczenie postaci i optyczne zacieśnienie pola reliefu.
Następnym typem są sarkofagi żłobkowe na których stronie przedniej znajdują się mniejsze
pola, na ogół trzy z przedstawieniami reliefowymi lub scenami figuralnymi, natomiast powierzchnie
pomiędzy nimi podzielone są na kwatery wypełnione wydrążonymi esowatymi, równoległymi liniami
(strigille). Drugim wariantem kompozycyjnym było pokrycie całego sarkofagu rzędem
48
Koch G., op.cit., s.53-64
49
Por.: Ostrowski J., Fragmenty wczesnochrześcijańskich sarkofagów w kolekcjach krakowskich [w:] Roczniki
Teologiczno-Kanoniczne KUL XXXIII, Lublin 1986, s.41-42,tam też przyp. 104-106
18
równobiegnących rowków. W obrębie tego typu, występują także dekoracyjne formy mieszane gdy
np. strigille wypełniają jedną kwaterę od frontu, pozostałe natomiast płaszczyzny wypełniają
kolumienki bądź fryzy figuralne.
Od wieku IV. stosowano dwupoziomowe żeberkowania, tak że analogiczna liczba kwater
wypełnionych motywem rowkowym znajdowała się na górnym i dolnym poziomie powierzchni
dekoracyjnej. Wykonywane w takiej formie sarkofagi rowkowe były jednymi z najpopularniejszych i
najtańszych. Głównymi centrami produkcji w tym czasie były Rzym, Galia i Afryka Północna.
We wczesnym okresie chrześcijańskim proste sarkofagi skrzyniowe pojawiały się rzadko.
Charakteryzowała je listwa plastyczna biegnąca wzdłuż boków skrzyni nadająca polu dekoracyjnemu
formę pustej płyty, zdobionej symbolicznymi lub dekoratywnymi wyobrażeniami krzyża (płytki
relief), rzadziej scenami figuralnymi.
Na zachodzie Imperium sarkofagi skrzyniowe produkowane
były w Rawennie, natomiast na wschodzie spotyka się je znacznie częściej: powstawały w
pracowniach Konstantynopola i Azji Mniejszej (Syria). Jeśli mówimy o dekoracji, to mógł nią być
zdobiony cały zabytek, wliczając w to płaszczyzny odśrodkowe i wszystkie zewnętrzne, jak również
jedynie jego część. W praktyce rzadko zdarzało się, by program artystyczny obejmował wszystkie
dostępne powierzchnie; kamieniarze na ogół skupiali się na zdobieniach frontalnej strony zabytku.
Strony boczne, jako mniej widoczne charakteryzował płytszy modelunek ogólnie i były one
wykonywane mniej starannie, niedokładnie. Prócz tego obserwujemy w wielu wypadkach ponowne
użycie sarkofagów o pogańskiej proweniencji, w których dekoracji reliefowej dokonywane są
przeróbki nadające im nowy wymiar ideograficzny. Daje się zauważyć, iż nierzadko cześć
przedstawienia zastępuje wyobrażenie krzyża, często pojawia się napis mogący sugerować, że
sarkofag był ponownie wykorzystany przy pochówku chrześcijanina. Przykłady tego typu praktyk są
szeroko notowane na obszarach Imperium Rzymskiego.
50
Koch G., Fruhchristliche Kunst. Eine Einfuhrung s.103 – 106; Koch G., op.cit., s. 29-53
19
Zagadnienia techniczne – podziały chronologiczne, materiały, techniki wytwarzania
W badaniach nad chronologią sarkofagów brane są pod uwagę cztery elementy:
1) program ikonograficzny całości lub też niektórych grup postaci
2) powiązania warsztatowe
3) wyobrażenia portretowe lub też napisy
4) styl
Przedstawione czynniki datujące pozwalają na dokładne określenie chronologii jedynie niewielkiej
części produkcji sarkofagowej, bowiem jedynie w rzadkich wypadkach udaje się ustalić wszystkie
cztery parametry.
51
W Rzymie w okresie przedkonstantyńskim sarkofagi wczesnochrześcijańskie mogą być porównywane
z egzemplarzami pogańskimi, o których posiadamy więcej informacji, co ułatwia datację. Podstawą, w
tym wypadku są reliefy Łuku Konstantyna, jak również świadectwa historyczne po 313 r. n.e. Zgodnie
z tymi wskazówkami ustalono chronologię trzech sarkofagów odnalezionych w Arles, lecz
pochodzących z Rzymu. W badaniach nad chronologią można także opierać się na obiektach już
odnalezionych a których data powstania nie budzi wątpliwości, jak na przykład sarkofag Juniusa
Bassusa wydatowny dzięki inskrypcji na rok 359 n.e. Z późniejszego okresu, prócz fragmentów,
których datowanie jest zasadniczo niemożliwe, okazy dla których ustalono w podobny sposób daty
powstania pochodzą z lat 360, 366, 392 oraz przypuszczalnie z 408 r.
Sarkofagi z Tolentino i z Ankony, jak również z mauzoleum Anicjuszy z Rzymu posiadają
inskrypcje pozwalające je datować na schyłek wieku IV. Na skutek ekonomicznego i politycznego
upadku miasta oraz najazdu Gotów pod wodzą Alaryka w roku 410, produkcja sarkofagów załamała
się tuż po 400 r. Produkcja zakładów Rawenny i Konstantynopola jak także warsztatów prowincji
trwała dłużej, lecz tutaj również napotykamy trudności z datowaniem wyrobów. Zasadniczo po 330 r.
centrum wytwórczości przenosi się nad Bosfor, lecz stan zachowania zabytków w większości
wypadków uniemożliwia trafne podanie daty ich wytworzenia. Z obszarów Azji Mniejszej pochodzą
egzemplarze datowane na lata 332, 462 oraz 591/92; podobnie z Syrii (lata 468/69, 486/87, 534); nie
stwarza to jednak podstawy do badań o charakterze komparatystycznym. Należy w związku z tym
podkreślić, że w przypadku datowań sarkofagów wczesnochrześcijańskich, większość ma charakter
przybliżenia i w literaturze przedmiotu występują w tym względzie wśród badaczy znaczące różnice
poglądów.
52
W Rzymie odnaleziono wiele sarkofagów i produkcja zakładów stolicy daje spore
perspektywy badawcze. Obserwujemy eksport produkcji rzymskiej do innych ośrodków jak np.
51
Koch G., op.cit., s. 354
52
Koch G., op.cit., s. 355-361
20
północnej i południowej Italii, Sycylii, Sardynii, Dalmacji, północnej Afryki, do Hiszpanii i Galii.
Produkcję zakładów rzymskich można zasadniczo zamknąć w przedziale od 270/80 do ok. 400 r. i w
literaturze przedmiotu podzielona ona została na kilka faz.
Okres przedkonstantyński 270/280 - 311/13 r.
Zasadniczo w końcu I w. n.e i na początku II w. na znacznych obszarach Imperium
Rzymskiego rozpowszechniony był zwyczaj ciałopalenia i związany z tym obyczaj przechowywania
prochów zmarłych w urnach. Nie ma świadectw stwierdzających w sposób jednoznaczny, czy
chrześcijanie tamtego czasu hołdowali innym obyczajom w tym względzie. Jak już nadmieniłam,
część badaczy uważa, że najstarszym sarkofagiem należącym (być może) do chrześcijanina jest
sarkofag Prosenesa (Rzym, ogrody Villa Borghese). Inskrypcja informuje, że został on wykonany w r.
217, lecz można ją jedynie traktować jako wskazówkę odnośnie religii wyznawanej przez właściciela.
To samo można powiedzieć o dekoracji reliefowej zabytku: występują w niej na równi motywy
pogańskie oraz elementy, które przez swa wieloznaczność mogą sugerować koneksje chrześcijańskie.
Za pierwszy sarkofag o niewątpliwej chrześcijańskiej proweniencji uznawany jest zabytek z kościoła
Santa Maria Antiqua w Rzymie wykonany ok.270/280 r.n.e. (Ilustr.1.) Z biegiem czasu liczba
zabytków stopniowo wzrasta. Wieka i fragmenty są bardzo liczne, w przeważającej liczbie ich
dekoracja rzeźbiarska jest utrzymana w konwencji „neutralnej”, niedającej zbyt dużych szans na
rozróżnienie splatających się w niej elementów pogańskich i chrześcijańskich. Szczególnie
elastycznym motywem ikonograficznym jest często wykorzystywany motyw Jonasza.
54
Od początku badań nad ikonografią wczesnochrześcijańską uznawano Jonasza za jeden z
najczęściej, obok Dobrego Pasterza i Oranta, lub w ogóle najczęściej występujący w sztuce tego
okresu, temat.
55
(Ilustr.2,2.a,3) Pierwsi badacze ikonografii opierali swe interpretacje przede
wszystkim na patrystycznej egzegezie tekstu biblijnego. Rezultatem stosowania tej metody było
łączenie historii Jonasza z ideą zmartwychwstania.
Takie rozumienie treści przedstawień przetrwało
do dziś. Le Blant zaliczył historię Jonasza do jednego z biblijnych paradygmatów ocalenia. Zdaniem
niektórych uczonych cykl Jonasza miał być obrazem dwu idei-ocalenia i wiecznej szczęśliwości.
Można także uznać motyw za obraz duszy spoczywającej w zaświatach w oczekiwaniu na
zmartwychwstanie.
58
Nie ulega wątpliwości, że w badaniach nad przedstawieniami Jonasza miejsce
53
Ibidem, s. 219-353
54
Por.: Sichtermann H., Der Jonascyklus und fruhes Christentum, Ausstellung im Liebieghaus Museum Alter
Plastik, Frankfurt a.M.,16 XII 1983- 11 III 1984., s.241- 248
55
Narkiss B., The Sign of Jonah, [w:] Gesta 18/1979, s.63 nn
56
Kraus F.X., Geschichte der christlichen Kunst, Freiburg 1896, t.1, s.139
57
Por.: Lawrence M., “Ships, Monsters and Jonah”, AJA 66 /196, s. 289–296; Gerke F., Ideengeschichte…s.38.
58
Stommel E., Beitrage zur Ikonographie der konstantinischen Sarkophagplastik, Bonn 1954, s.44
21
szczególne zajmuje kwestia antycznych prototypów, zwłaszcza sceny odpoczynku. Ciesząca się do
niedawna znaczną popularnością teoria wywodząca typ ikonograficzny Jonasza z przedstawień
Endymiona została ostatnio poddana krytyce. Uznając pewną zależność formalną, odmawia się w tym
przypadku prawa do wyciągania wniosków co do treści.
Jednak, niezależnie od pewnych
wątpliwości, często zastanawiają chrześcijańskie sarkofagi w typie „grandi pastorali" z
przedstawieniami bukolicznymi, które towarzyszą Endymionowi na sarkofagach pogańskich,
ponieważ elementy bukoliczne na sarkofagach chrześcijańskich często także łącza się ze scenami z
cyklu Jonasza.
Zwolennicy teorii o "bukoliczności" znacznej części przedstawień późnoantycznych
traktują więc przedstawienia Jonasza jako "morski" odpowiednik "ziemskiej" sielanki pasterskiej. Na
uwagę zasługuje kondensacja cyklu do kilku przedstawień. Regułą było ukazywanie Jonasza
odpoczywającego pod pergolą. Żaden z pozostałych epizodów nie był przedstawiany samodzielnie.
Jeśli idzie o malowidła katakumbowe wśród zachowanych najliczniej reprezentowane są wyobrażenia
Jonasza odpoczywającego. Ukazywany był on zawsze jako nagi młodzieniec, który w pozycji
półleżącej, podpierając głowę ręką spoczywa pod pergolą. Na podobnych zasadach funkcjonowały
inne motywy wiążące się z tematyką ocalenia, jak wspomniani już oranci. Bosio opisując malowidła
katakumbowe nazwał przedstawienia postaci unoszących ręce ku górze orantami (modlącymi się) i
uznał je za wizerunki zmarłych pochowanych w katakumbach, którzy swą postawą wyrażają nadzieję
zmartwychwstania lub też za wizerunki świętych .
przedkonstantyńskim nie wyróżniają się szczególnie pod względem stylu. Ich produkcja rozwijała się
w wielu warsztatach zawsze pod dość dużym ikonograficznym wpływem wytwórczości pogańskiej,
także można zauważyć pewną uniformizację pod względem przedstawień reliefowych.
62
Okres konstantyński 313 – 340 r.
W wyniku zmian natury politycznej po roku 313 wzrasta produkcja sarkofagów, rozrasta się
baza motywów ikonograficznych, powstają nowe typy jak np. sarkofag kolumienkowy, kompozycje
scen figuralnych zdają się być bardziej przemyślane. Produkuje się sarkofagi fryzowe z
przedstawieniami cudów dokonywanych przez Chrystusa, pokłony trzech króli oraz scenami z życia
Piotra.
63
Ok. 330 r. pojawia się sarkofag dwufryzowy, w którego centrum znajduje się muszla
59
Por.: Bayet J., Ideologie et plastique, Rzym 1962, s.176; Himmelmann N., Sarcofagi romani a rilievo[w:]
Annali della Scuola Normale Superiore di Pisa, Classe di Lettere e Filosofia, Pisa 1974, III, 4/1, s.169;
Sichtermann H., Späte Endymionsarkophage, Baden - Baden 1966, s.97.
60
Bayet J., Ideologie et plastique…, s.176
61
Zestawienie wypowiedzi Borsio na temat orantów podaje Wilpert [w:] Ein Zyklus christologischer Gemalde
aus der Katakombe der hl.Petrus und Marcelinnus, Freiburg 1891, s.30
62
Koch G., op.cit., s. 226-237; lista zabytków: s.238-248; por.: Gerke F., Die christliche Sarkophage der
vorkonstantinischen Zeit, Berlin 1940
63
Koch G., op.cit., s.221-222
22
portretowa umieszczana w środku górnego rzędu. Stopniowo tego rodzaju nowa technika
kompozycyjna obejmuje także inne typy sarkofagów jak np. rowkowe i dalsze.
64
Okres pokonstantyński 340-360/70 r.
W tym okresie produkcja sarkofagów na powrót maleje. Nadal popularnością cieszyły się
kompozycje dwufryzowe jak i żłobkowane, sięgające do starszej tradycji. Coraz bardziej popularna
stawała się odmiana sarkofagu kolumienkowego, którą był sarkofag z dekoracją w formie drzew.
Wśród tematów dekoracji wybijają się na plan pierwszy przedstawienia kolejnych cudów Chrystusa:
spotkanie Jezusa z uczniami, jak także sceny pasji. Pojawiają się ideograficzne skróty będące
genetyczną treścią dekoracji sarkofagów pasyjnych. Nie wątpliwie jest to okres powstawania dzieł
wysokiego kunsztu, jak nagrobek Iuniusa Bassusa, co też dało asumpt do wydzielenia w ramach
epoki tzw. stylu pięknego w dekoracji sarkofagów.
65
Okres walentyniańsko – teodozjański 360/370-400 r.
W tym okresie produkowane są zarówno sarkofagi fryzowe, kolumienkowe oraz pojedyńcze z
dekoracją w formie drzew. Wytwarza się także sarkofagi pasyjne z wyobrażeniami pasji Chrystusa, z
przedstawieniem spotkania apostołów i Traditio Legis.
Niezmienną popularnością cieszą się
sarkofagi żłobkowe. Nowością było pojawienie się w kompozycji tła przedstawień elementów
architektury miejskiej: bram łuków i fasad budowli, co korespondowało z apokaliptyczną wizją
Niebiańskiej Jerozolimy.
67
Prócz tego zmieniał się sposób przedstawiania Chrystusa a często
pojawiającym się w dekoracji reliefów motywem stała się scena wjazdu do Jerozolimy, uzdrowienia
chromego i przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone.
68
64
Koch G., op.cit., s. 249-260; lista zabytków: s.260-280; por.: Stommel E., Betrage zur Ikonographie der
konstantinischen Sarkophagplastik, Bonn 1954
65
Styl piękny: Koch G., op.cit., s. 222; charakterystyka okresu: s.281-288; lista zabytków:
s. 289-296
66
Por.: Gerke F., Studien zur Sarkophagplastik der theodosianischen Renaissance, RQ 42/1934
67
Por.: Lawrence M., The City-gate Sarcophagi [w:] Art Bulletin, 10/1927, s.1-44; R. Sansoni, I sarcofagi
paleocristiani a porta di citta, Bologna 1969; Kuhnel P., From the earthly to the heavenly Jerusalem.
Representations of the holy city in christian art of the first millenium, Freiburg 1987
68
Koch G., op.cit., s. 222, 297-312; lista zabytków: s.312-331; por.: F.J Dolger., Der Durchzug durch das Rote
Meer als Sinnbild der christlichen Taufe, [w:]Antike und Christentum, 2, 1930, s.63-69; Bulas R., Przejście
przez Morze Czerwone jako typ chrztu na sarkofagach IV wieku,[w:] Roczniki Historyczne KUL, 32/1984, z.4,
s.37-45.
23
Okres późny po 400 r.
Na skutek zaburzeń natury politycznej, ekonomicznego upadku miasta i najazdu Gotów
Alaryka w 410 r. zauważalny stał się wyraźny spadek produkcji. Z tego okresu odnotowujemy jedynie
kilka dobrze znanych obiektów z Rzymu. Wykonywane są sarkofagi żłobkowe, z krzyżem jako
elementem centralnym, natomiast motywy figuralne stają się coraz rzadsze – wyjątki mogą stanowić
tutaj skrzynia odkryta na Campo Santo Teutonico oraz sarkofagi z wyobrażeniem tronu (Frascati).
69
Materiały służące do wyroby sarkofagów były dość zróżnicowane. Większość wykonywana
była z różnych gatunków marmuru. W przypadku pracowni rzymskich materiał był importowany np. z
Luni (Carrara) lub też (przez Konstantynopol) z Prokonnesos. W przypadku Rawenny większość
sarkofagów produkowana była z marmuru prokonezyjskiego. W Konstantynopolu jedynie kilka
sarkofagów wykonano z marmuru, większość wykonywana była z gorszego jakościowo wapienia,
prócz tego wykorzystywano także inne materiały, np. zielonkawe odmiany marmurów (z Tesalii
„verde antico”), prawie czarne lub czerwonawe marmury przypominających wyglądem alabaster i
inne surowce skalne.
Jeśli idzie o pracownie prowincji sarkofagi wykonywane były z lokalnych odmian marmuru, wapienia
i piaskowca lub nawet ze skał pochodzenia wulkanicznego. Szczególnie drogim surowcem był porfir,
wydobywany w Egipcie właściwie wyłącznie na użytek cesarza i jego najbliższego otoczenia, i
sprowadzany droga morską do pracowni Rzymu i Konstantynopola.
70
Przykładem są tutaj sarkofagi
Heleny, matki Konstantyna oraz jego córki, Konstantyny.
(Ilustr.4,5) Sarkofag matki cesarza został
wykonany ok. r. 320 z porfiru. Został gruntownie odrestaurowany w XVIII w. po zniszczeniach, jakim
uległ w XIV wieku. Stąd też widoczne są niekonsekwencje, jeśli idzie o styl i kompozycję reliefu.
Pokrywa ozdobiona jest figurkami Geniuszów i Wiktorii oraz girlandami, które od strony frontowej
otaczają leżącego lwa. Boczne części pokrywy także ozdobiono girlandami, które podtrzymywane są
przez amorki umieszczone w połowie długości boku. Na bokach skrzyni sarkofagu umieszczono
tabulae ansatae, które na dłuższych bokach oflankowane są protomami przedstawiającymi
najprawdopodobniej podbite ludy. Niżej przedstawiono reliefowe sceny figuralne, w których
najważniejszą rolę odgrywali jeźdźcy rzymscy ubrani w tuniki i uzbrojeni w hełmy oraz włócznie (po
69
Koch G., op.cit., s. 223
70
Fant J.C., “The Roman emperors in the marble business: capitalists, middlemen or philanthropists?”, [w:]
NATO Advanced Research Workshops on Marble in Ancient Greece and Rome, Lucca 1988, s. 147–158; Fant
J.C., “Ideology, gift, and trade: a distribution model for the Roman imperial marbles”, [w:] The inscribed
economy. Production and distribution in the Roman Empire in the light of instrumentum domesticum, Journal
of Roman Archaeology, Suppl. 6/1993, s. 145–165; także: Koch G., op.cit.s.89 nn, 427 nn, 585 nn
71
Rep.I.173, s.105-108, tabl.37-40, Bosio 316/9 Abb.S.317, Aringhi 2,40 Abb. S.41; Konstantyna: Rep.I. 174,
s.108-110, tabl.41-42, Bosio 418/9 Abb. S.421, Garrucci 5,15, tabl.305,1/3; Należy wspomnieć o sarkofagach
wykonywanych z ołowiu na użytek chrześcijan syryjskich, wśród których zachowało się kilka obiektów; prócz
tego na terenach Egiptu w użyciu było także drewno, bogato dekorowanych malarsko,por.: Koch G., op.cit, s.
64-83, 580-584
24
trzech na bokach dłuższych i po dwóch na krótszych). Pod nimi lub przed nimi znajdowali się
pokonani barbarzyńcy prowadzeni jako jeńcy lub padający na ziemię pod końskimi kopytami. Cała
scena charakteryzuje się wysokim poziomem wykonania oraz przemyślanym rytmem kompozycji
i niewątpliwie nawiązuje do zabytków klasycyzujących, choć badacze dopatrują się w niektórych
elementach stylu oraz w materiale, z którego wykonano sarkofag, wpływów wschodnich.
Bogata produkcja warsztatów rzymskich pozwala scharakteryzować techniki produkcji
sarkofagów. Przynajmniej do czasów Konstantyna była to produkcja masowa oparta na wytwórczym
systemie warsztatowym. Wytwórczość podzielona była na kilka etapów, prowadzonych przez
zróżnicowanych pod względem kwalifikacji rzeźbiarzy. Użycie dłut zanikło wraz z pojawieniem się
wierteł, przy użyciu których wzrastała głębokość i precyzja reliefu.
podziału pracy, zdarzały się wypadki wykorzystania nie w pełni wykończonego sarkofagu. Z tego też
powodu odnajdywane są sarkofagi w różnych stadiach wykończenia, w jednej części dopracowane
bardziej, w innej mniej. W formie nieobrobionej mógł pozostawać sarkofag aż do momentu, kiedy
miał zostać wykorzystany podczas ceremonii pogrzebowej. Sarkofagi z Rzymu, Rawenny,
Konstantynopola i przypuszczalnie z innych większych ośrodków prowincjonalnych były pokrywane
dekoracją malarską, co także tłumaczy częste występowanie niedokończonych portretów właścicieli
sarkofagów. Nie wiele pozostało egzemplarzy, na których zachowała się dekoracja malarska, jeśli to
na jedynie na części zabytku. Malowano brwi, źrenice, usta i włosy. Niektóre elementy mogły być
pozłacane.
Możemy założyć, że sarkofagi były wykonywane na bieżąco jako produkty masowego zbytu,
jak również na specjalne zamówienia. W Rzymie prostsze modele jak np. sarkofagi rowkowe lub
fryzowe mogły być wytwarzane w ilościach hurtowych umożliwiających tworzenie zapasów. W
takich wypadkach pozostawały one w części niewykończone ze względu na nieznana tożsamość
nabywców. Nierzadko specjalne, indywidualne życzenia nabywców ze względów dla nas
niewiadomych, pozostawały nieuwzględnione. W innych wypadkach kamieniarze dostosowywali
ostateczny wygląd monumentu do indywidualnych życzeń klienta. Jeśli idzie o warsztaty Rawenny i
Konstantynopola na podstawie zróżnicowanych przedstawień można wnioskować, że większość
produkcji wytwarzana była na specjalne życzenie odbiorców. W przypadku warsztatów
prowincjonalnych to generalnie należy odrzucić opcje tworzenia sarkofagów na zapas.
73
Jedynie w nielicznych wypadkach możemy więcej powiedzieć o miejscach wystawienia sarkofagów
wczesnochrześcijańskich. W Rzymie były wystawiane w kaplicach grobowych, w innych wypadkach
stawiano je w katakumbach. Wyjątek stanowią cesarskie mauzolea Tor Piganattara oraz S. Constanza,
72
Por.: Pfanner M., Vom “Laufenden Bohrer” bis zum “Bohrlosen Stil”[w:] Überlegungen zur Bohrtechnik in
der Antike”, AA/1988, s. 667–676
73
Koch G., op.cit., s.361-363
25
gdzie wystawione były porfirowe pomniki grobowe otoczenia cesarskiego. W przypadku Rawenny ani
jeden z sarkofagów nie został odkryty na jego pierwotnym miejscu ustawienia. Posiadamy pewne
wiadomości o sposobach ekspozycji sarkofagów w przypadku prowincjonalnych warsztatów Azji
Mniejszej i Syrii: na ogół stały one na wolnych powierzchniach, wzdłuż dróg, czasami w sąsiedztwie
rodzinnych kaplic grobowych bądź w ich wnętrzu. Jeśli idzie o zachodnie prowincje nie wiele tego
typu kaplic zostało odnalezionych (Hiszpania, Arles).
74
Sarkofag jako dzieło sztuki - dekoracja
Problem wpływu sztuki pogańskiej na rodzącą się w swojej warstwie ikonograficzna sztukę
chrześcijańską to problem do dziś wzbudzający dyskusje wśród badaczy.Wiodącym motywem
zdobiącym sarkofagi w III w. są zaczerpnięte ze sztuki pogańskiej sceny nauczania. Pierwowzorem
tych scen są sceny filozoficzne, gdzie zmarły przedstawiany jest jako filozof zajęty lektura siedzący w
otoczeniu Muz.
75
Przedstawianie zmarłego jako homo spiritualis szczególnie odpowiadało gustom
antycznej nobilitas a powściągliwości ciała i wiedzy, którą symbolizowały Muzy szczególnie łatwo
można było nadać nowy wymiar, bardziej korespondujący z interpretatio christiana. Powoli rodzi się
grupa tematów ikonograficznych określanych przez badaczy jako tematy neutralne, znajdujące
zastosowanie zarówno w pogańskiej jak i chrześcijańskiej interpretacji znaczeniowej.
Do tego typu wyobrażeń należą przedstawiania orantów oraz pasterza, które możemy odnaleźć
chociażby na pochodzącym z pierwszej połowy III w. sarkofagu z La Gayole. Obiekt jest częściowo
zniszczony, lecz zakłada się, że ukazywał w swojej części centralnej nauczyciela i ucznia po bokach,
której to grupy znajdują się orantka i pasterz z owcą na ramionach. Sceny boczne ukazane są na tle
krajobrazu, w którym po stronie pasterza pod drzewem ukazano filozofa wraz z jego
charakterystycznymi atrybutami: laską i płaszczem. Po lewej stronie przedstawiony został rybak z
wędką. Za nim znajduje się popiersie Heliosa.
Charakterystyczna jest tutaj zamiana ról –
powszechnie występujący w sztuce pogańskiej nauczyciel został otoczony postaciami, które w
przyszłości miały wejść na stałe do repertuaru sztuki chrześcijańskiej stając się figurą modlącego się
oraz pasterza.
Drugim przykładem może być rzymski sarkofag z Via Salaria, datowany na trzecia ćwierć III
wieku.
77
(Ilustr.2,2.a) Dwie grupy postaci rozdzielone są tutaj centralnie usytuowaną postacią pasterza
74
Koch G., op.cit., s.91-98
75
Por.: Wegner M., “Die Musensarkophage”, Die Antiken Sarkophagreliefs, Band 5, Teil 3, Berlin 1966,148–
149; por.także recenzję książki Wernera: Fittschen K., “Max Wegner: Die Musensarkophage, Berlin 1966”,
[w:] Gnomon 44/1977,s. 486–504,489–491, 504
76
Ibidem, s.16-tam dalsza bibliografia
77
Rep. I.66 tabl. 21, WS I 4/7,79, tabl.I.1
26
z owcą na ramionach. Pasterz stoi na tle drzew a dwie inne owce pasą się u jego stóp. Postacie
centralne dwóch grup to kobieta, trzymająca zwinięty zwój oraz mężczyzna ze zwojem rozwiniętym.
Boki sarkofagu wypełniają protomy kozłów. Na skutek izokefalizmu siedzące główne postacie
(zmarli) są większe: obie figury pokazują zapewne wyidealizowany portret właścicieli grobu.
Widoczny jest tutaj wysoki, częściowo prawie w pełni plastyczny relief. Budowa ciała, postawa,
twarze i układ szat zorientowane są na klasyczne pierwowzory z V/IV w. przed Chrystusem. Chociaż
mamy niewątpliwie w tym wypadku do czynienia z elementami, które mieszczą się w chrześcijańskiej
sferze interpretacyjnej, to jednak obecność chociażby protom daje w rezultacie końcowym
specyficznego rodzaju przemieszanie. Gerke podkreślał, w odniesieniu do wspomnianego zabytku
spokojną atmosferę, która, miała być w jego odczuciu odzwierciedleniem pax christiana.
78
Uznany za najstarszy chrześcijański sarkofag to obiekt typu lenos, pochodzący z kościoła
Santa Maria Antiqua w Rzymie. (Ilustr.1.) W centrum dekoracji reliefowej znajduje się grupa
składająca się z mężczyzny i kobiety. Mężczyzna ukazany jest w pozie filozofa czytającego zwój
natomiast kobieta to orantka wznosząca dłonie do nieba. Należy zauważyć, iż jeśli postacie te miały
przedstawiać zmarłego/zmarłych, to twarze obydwu postaci zostały niewykończone.
Orantka,
ukazana jest na tle drzew, w długim płaszczu a u jej stóp znajduje się bocian. Na lewo od tej postaci
spoczywa Jonasz wraz z umieszczonym obok niego potworem morskim, najczęściej odczytywanym
jako figura śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, czytelna w świetle słów Ewangelisty Mateusza:
„Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy
będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.”
80
Dalej na zaokrąglonym boku przedstawiona jest łódź
żaglowa i dwóch rybaków, nieco dalej personifikacja morza, bóg Neptun z trójzębem. Po prawej
stronie sarkofagu umieszczone są trzy sceny: pasterz z owcą na ramionach na tle drzew, dalej dwóch
rybaków trzymających sieć wypełnioną rybami oraz chrzest w Jordanie. W dekoracji tego zabytku
odnajdujemy połączenia elementów chrześcijańskich i antycznych. Jonasz i wyobrażenie chrztu
sąsiaduje tutaj z rzymską humanitas (postać pasterza) oraz pietas (orantka). Postacie rybaków należą
do wyobrażeń związanych ze scenami bukolicznym generalnie, a w tym szczególnym wypadku ze
scenerią idyllicznego krajobrazu morskiego.
81
Rodząca swój język artystycznego wyrazu ikonografia chrześcijańska w poszukiwaniu motywów
dających się reinterpretować korzystała z bogactwa wyobrażeń bukolicznych i georgicznych.
Zasadniczo zostają one przez nią przetworzone w charakterze tła kompozycyjnego integrującego
całość kompozycji. Na koniec III w. datowany jest tzw. sarkofag Jonasza, znajdujący się w Muzeum
78
Filarska B.,Archeologia chrześcijańska zachodniej części Imperium Rzymskiego, Warszawa 1999, s. 28
79
Oczy,usta, nos i brwi mogły być malowane pędzlem
80
Mt 12,40
81
Rep. I.747 tabl.117, WS I 7,8,17,20,21,tabl.1, 2,3.I
27
Pio Cristiano, którego głównym motywem dekoracyjnym jest opowiedziana w sposób skrótowy
historia proroka Jonasza.
82
Stanowi ona temat główny całego dolnego pasa dekoracyjnego, częściowo
zachodząc na górny. Przedstawiony został tutaj potwór połykający a następnie wypluwający Jonasza.
W kolejnej scenie ukazany został Jonasz odpoczywający pod drzewem. Pod spodem przedstawione są
dwie sceny rodzajowe a mianowicie dwie postacie wynoszące ze statku duże naczynie oraz rybak
zarzucający wędkę. Górny pas dekoracyjny zajmują sceny ze Starego i Nowego Testamentu. Są to:
scena wskrzeszenia Łazarza, oddzielona od pozostałych płachtą żagla statku Jonasza, na którym
przedstawione jest popiersie Heliosa oraz alegoryczne wyobrażenie Wiatru dmącego w róg. Kolejne
dwie sceny odnoszą się do historii Mojżesza. Prorok przez uderzenie laską wydobywa wodę ze skały,
którą nieopodal piją trzy przykucnięte postaci. Dalsza scena przedstawia trzy postacie męskie. Układ
kompozycyjny jest tutaj zaburzony przez krzak, pod którym spoczywa Jonasz. Ostania scena narożna
przedstawia Tobiasza powracającego do domu z psem. Cechą charakterystyczną omówionego zabytku
jest zastępowanie antycznych prototypów przez ich chrześcijańskie odpowiedniki, w których morski
ketos Jonasza to smok Andromedy a pierwowzorem samego Jonasza staje się Endymion. Czytelna jest
zupełnie nowa wymowa wyobrażenia. Jonasz symbolizuje pokutę, a Bóg pozwala mu uświadomić
sobie, że jego dobroć obejmuje wszystkich grzeszników, którzy żałują swych występków. Drugim
symbolem miłosierdzia Bożego jest symbol chrztu wyobrażony przez postać proroka Mojżesza i cudu
wody, będący figurą prawdziwego chrztu udzielanego przez Mesjasza: w tym kontekście postać
Łazarza jest dopełnieniem chrześcijańskiego wyobrażenia o zmartwychwstaniu, którego chrzest i
śmierć są zapowiedziami.
83
Pod względem formalnym obiekt ten jest forpocztą wprowadzania
kompozycji dwupoziomowej i stylu charakterystycznego dla zabytków konstantyńskich.
84
Od początku w reliefach sarkofagowych pojawiają się charakterystyczne gesty i symbole
ukazujące sakramenty inicjacji chrześcijańskiej. Chrzest przedstawiano jako scenę chrztu w rzece
bądź jako cud źródła. Dla ilustracji eucharystii stosowano symbole ryby, chleba i wina. Sceny
bukoliczne i georgiczne stopniowo podporządkowują się opisom ewangelicznym i są adaptowane do
nowych wartości treściowych. Rzymskie krajobrazy pasterskie stają się analogią dla chrześcijańskiego
raju. Mesjasz i Człowiek, Zbawca i modlący, znajdują swe odbicie w postaciach pasterza i oranta,
dającego i proszącego. Wreszcie rybak, motyw tak często pojawiający się w sztuce rzymskiej, zyskuje
nowa wymowę w świetle słów Ewangelii Mateusza: „I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was
rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.”
85
Staje się zatem figurą włączania do
82
Rep.I.35,tabl.11, WS I,17,26,32,109,140,tabl.9,3,233 I.; sarkofag Jonasza datowany jest 290-300 r; por.:
Ostrowski J., Fragmenty...op.cit.,s.74, przyp.120
83
1 Kor 10,1-4
84
Calder E., Sceny morskie na zabytkach wczesnochrześcijańskich z IV wieku, [w:] Studia z początków
ikonografii chrześcijańskiej, s.59 -118.
85
Mt 4,16-22
28
Kościoła ludzi nieznających do tej pory prawdziwej wiary, „łowienia” ich z odmętów świata. Nowa
wymowa przedstawień nie przeszkadzała wcale w stosowaniu, dość dowolnym z resztą masek, protom
zwierzęcych czy personifikacji sił przyrody o wybitnie starorzymskiej proweniencji. Wraz z
wprowadzeniem edyktu Konstantyna (311/313r.) i ugruntowaniem się pozycji Kościoła, zanikają z
pracowni rzymskich wszelkie motywy pogańskie. Oznacza to, że po wspomnianej dacie nie pojawiają
się sarkofagi z wyobrażeniami mitologicznymi bądź scenami dionizyjskimi. Występują oczywiście
sarkofagi ze scenami winobrania, z przedstawieniami czterech pór roku bądź też ze scenami
polowania, lecz jedynie nawiązują one do tradycji. Należy mniemać, że np. sarkofagi z
przedstawieniami polowania jak np. pochodzący z Osimo lub z Rzymu (Cimitero Maggiore) mogły
należeć zarówno do zamożnych pogan jak i chrześcijan.
Nie wszystkie próby chrześcijańskich adaptacji motywów sepulkralnych starożytności
pogańskiej można uznać za udane. Do tej grupy motywów zaliczyć należy wyobrażenia czterech pór
roku.
86
Kolejne następowanie po sobie pór roku było uważane przez starożytnych za dowód ładu i
harmonii panujących we Wszechświecie, a także za symbol rozwoju ludzkości.
zostało przyjęte przez chrześcijan.
W piśmiennictwie pierwszych wieków przemijanie pór i
odradzanie życia po zimowym obumieraniu było interpretowane jako symbol zmartwychwstania.
Impulsem do takiego tłumaczenia były słowa Chrystusa cytowane przez Jana, także przypomniane
przez Pawła w I Liście do Koryntian o ziarnie, które nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze.
90
G.M.A. Hanfmann, autor obszernej pracy poświęconej tematowi pór roku w kulturze antycznej
uważał, że próby adaptacji tego motywu przez myśl chrześcijańską nie powiodły się i dlatego nie
wszedł on na stałe do repertuaru ikonografii sepulkralnej chrześcijan.
91
W okresie wczesnokonstantyńskim dekoracja miała najczęściej układ fryzu, z gęsto ustawionymi
względem siebie grupami figuralnymi. Większość scen odnosiła się do Ewangelii. Wyraźna ewolucja
następowała w sposobie ukazywania Chrystusa, obrazowanego do tej pory jako pasterza lub rybaka,
które to wyobrażenie zastępione zostało typ greckiego efeba. Popularnością cieszyły się także sceny
związane ze świętym Piotrem. Chodzi konkretnie o trzy wydarzenia z którymi Piotr był kojarzony:
aresztowanie przez żołnierzy rzymskich, zapowiedzi zaparcie się, oraz tzw. sceny cudu źródła, w
których starotestamentowy Mojżesz był na zasadzie analogii zastąpowany przez postać Piotra.
86
Do tej grupy można zaliczyć min.także wyobrażenia prac Heraklesa, bohaterów np.Meleagra, rzymskie
motywy patriotyczne (por. Romulus Mattei), rozbudowane sceny batalistyczne (por. Ludovisi) oraz thiazosów
morskich.
87
Por.: Kerber B., Holl O., Jahreszeiten. [w:] Lexikon der christlichen Ikonographie, t. II. s.364.
88
Piper F., Mythologie der christlichen Kunst,Weimar 1851, t.2, s.324.
89
Ibibem
90
J 12, 24 n, 1 Kor 15,36 – 38
91
Hanfmann G.M.A., The Season Sarcophagus in Dumbarton Oaks, Cambridge 1951, s.245
29
Oboczne występowanie Piotra i Mojżesza tłumaczyć można ich przywódczą rolą wśród Ludu Bożego,
analogiczne w Nowym i Starym Testamencie.
Środkową część sarkofagów fryzowych okresu wczesnokonstantyńskiego zajmuje postać
zmarłego w pozie oranta. Pojawiają się postacie apostołów Piotra i Pawła a dusza zmarłego zdobywa
atrybuty anima christiana. Przykładem może tutaj być sarkofag Sabinusa, na którym zmarły został
przedstawiony w postaci oranta, natomiast po jego bokach znajdują się położone antytetycznie sceny
uzdrowienia niewidomego, cud rozmnożenia chleba i wskrzeszenia Łazarza; po lewej stronie widzimy
cud w Kanie oraz dwie sceny z udziałem św. Piotra: aresztowanie i cud źródła. Dla okresu
średniokonstantyńskiego najbardziej charakterystyczne są sarkofagi dwufryzowe. Uderza
symetryczność scen, ład i proporcje postaci, staranny modelunek rysów twarzy i fałdów odzienia.
Portrety zmarłych przedstawiano w medalionach, przywodzących na myśl imagio clipeata,
(wyobrażenia umieszczane na tarczach) a korespondujące w swej wymowie z antycznym
wyobrażeniem kosmosu w postaci imagio mundi. Trzymacze tarcz, w postaci pogańskich skrzydlatych
geniuszy zostały zastąpione przez anioły. Tego typu wyobrażenia w formie szalenie rozbudowanej, ze
szczegółowo rozplanowanym programem ikonograficznym odnaleźć możemy na sarkofagu Adelfii i
Valeriusa w Syrakuzach, datowanym na lata 330-340, jak także na tzw. sarkofagu dogmatycznym,
powstałym ok. 390 r. (Ilustr.35,17) Natomiast za najpiękniejszy przykład tzw. stylu pięknego uchodzi
w literaturze przedmiotu tzw. sarkofag dwóch braci. (Ilustr.19) Elementem centralnym jest tutaj
muszla portretowa dwóch postaci, z których jedna przemawia (charakterystyczny gest retora), druga
natomiast trzyma zwój.
92
W górnym pasie widzimy scenę sądu Piłata, ofiarę Abrahama, Mojżesza
otrzymującego prawo, zapowiedź zaparcia się Piotra oraz motyw wskrzeszenia Łazarza. Pod spodem
przedstawiono scenę w której św. Piotr siedzi w samotności i czyta ze zwoju, z oddali towarzyszą mu
dwaj rzymscy żołnierze, również zainteresowani lekturą w polu centralnym. (Ilust.19.a) Scenę tę
interpretuje się jako przekazywanie nauki Chrystusa poganom. Po lewej widzimy natomiast
uzdrowienie ślepcego oraz rozmnożenie chleba w Kanie. Po drugiej stronie przedstawiono proroka
Daniela pomiędzy lwami, pojmanie Mojżesza (?) i tzw. cud źródła Piotra.
Około połowy IV w. pojawiają się nowe kompozycje, dzielące ściany sarkofagów przez
wprowadzenie nisz i zastosowanie kolumn lub też drzew; w takim ujęciu akcent spoczywa na niszy
centralnej. Sarkofag Iuniusa Bassusa został wykonany ok. 359 r. (Ilustr.34) Do jego produkcji został
użyty marmur pentelicki a w każdym z dwóch pasów dekoracyjnych przedstawiono po pięć scen. W
pasie górnym, w centralnej niszy widzimy Chrystusa ukazanego jako kosmokrator: u jego stóp
rozpościera się niebo, personifikowane przez Caelus. Chrystus przekazuje Piotrowi zwój Prawa,
natomiast stojący po prawej Paweł trzyma analogiczny zwój zwinięty, będący w tym wypadku
92
Rep. II 20; s.dogamtyczny Rep.I.43, s.39-41, tabl.14, WS I,128,141, tabl.98; s.dwóch braci Rep.I.45, s.43-45,
tabl.15, WS I 102,117,160,186 tabl.91, 93, 2/153 I
30
symbolem władzy ziemskiej Kościoła. (Ilustr.34.a,b) Scena ta jest wyrazem eschatologicznego
zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią i złem. Wykorzystanie elementów rzymskiej ikonografii
imperialnej, poświadcza tutaj próbę ukazania Chrystusa jako władcy całego świata, której to godności
był jego wjazd do Jerozolimy. Chrystus – kosmokrator stał się chętnie powielanym motywem i na
ogół w scenach tego rodzaju pojawiają się apostołowie Piotr i Paweł. Wątkiem równie często
obecnym i korespondującym z tego typu wyobrażeniami są sceny sądu Piłata oraz ofiary Abrahama.
Wiek IV w. kojarzy się z epoką ładu konstantyńskiego oraz zwycięstwem chrześcijaństwa jako
religii panującej. W zachodniej części Imperium, po wielkich prześladowaniach okresu
wcześniejszego politykę tolerancji wobec chrześcijan zapoczątkowali Konstantyn i Maksencjusz.
Bitwa na Moście Mulwijskim oraz r. 312 jest w tym ujęciu datą nawrócenia Konstantyna, choć cesarz
ochrzczony został na łożu śmierci w r. 337. Epoka konstantyński to czasy kształtowania się nowej
wizji Kościoła i jego roli w sojuszu z władzą. Sprawowanie władzy cesarskiej z woli Boga
upoważniało go do uczestnictwa w zjazdach biskupów, opieki nad soborami. Kościół jako instytucja
odzyskał w szybkim czasie utracone poprzednio mienie. Równouprawnienie religijne w tych czasach
miało jednak jedynie umowny charakter – chrześcijaństwo idące w sojuszu z władzą cesarską
górowało nad pozostałymi kultami pogańskimi. Abstrahując od krótkiego okresu reakcji pogańskiej w
okresie panowania Juliana, w r. 379 nastąpił ostateczny upadek starych kultów rzymskich. W 380
uznano Kościół katolicki za oficjalną podporę nawy państwowej, w imieniu której potępiono pogan i
heretyków (głównie arian i donatystów).
93
Okres pomiędzy rokiem 350 a 380 to czas powstania grupy
sarkofagów określanych niedawno w literaturze przedmiotu jako tzw. sarkofagi pasyjne, obecnie
zwane sarkofagami zmartwychwstania (Anastasis).
94
Elementem centralnym kompozycji jest tutaj
krzyż zwieńczony wawrzynem. Wieniec trzymany jest przez orła lub dłoń Boga. Na ramionach krzyża
siedzą orły, symbole zmartwychwstania. Pod krzyżem przedstawieni są na ogół dwaj żołnierze
rzymscy, pierwsi świadkowie powstałego do życia Mesjasza.(Ilustr.45) Chętnie prezentowanym
motywem staje się crux invicta będący symbolem męki i chwały. Obok tego rodzaju skrótów
ideograficznych pojawiają się przedstawienia typiczne ofiary Abrahama oraz cierpień Hioba.
95
Z okresu późnokonstantyńskiego pochodzą sarkofagi ze scenami przejścia Izraelitów przez
Morze Czerwone.(Ilustr.15) B. Filarska prezentując tą ciekawą grupę zabytków stwierdziła: „Z punktu
widzenia formy przedstawienia te są przejęciem i chrystianizacją schematu bitwy Konstantyna z
Maksencjuszem na moście Mulwijskim w 311r., znanej przede wszystkim z Łuku Konstantyna w
Rzymie. W mentalności chrześcijan drugiej połowy IV w. było to zwycięstwo odniesione dzięki
93
Jaczynowska M, Historia starożytna , Warszawa 2001, s.616-623
94
Por.: np. Rep.I.57, s.54-55,tabl.18,WS I,45,118,161 Abb.19, tabl.20,5 (kon.IV w.), Rep.I.58, s.56, tabl.19,
WS I,161,176/7,tabl.121,1
95
Por.: Campenhausen H. v., Die Passionssarkophage, zur Geschichte eines altchristlichen Bildkreises, [w:]
Marburger Jahrbuch fur Kunstwiessenschaft, 1929,s.17, Abb.5, tabl.1 II 2
31
interwencji „znaku krzyża” z wizji Konstantyna, przekazanej przez euzebiańską Vita Constantini
(I,38). W swym wcześniejszym dziele Euzebiusz z Cezarei wyraźnie porównuje tę bitwę do przejścia
przez Morze Czerwone (Historia Kościelna IX, 5-9).”
Do drugiej ćwierci IV w. wykształca się w pełnej formie chrześcijański program ikonograficzny
oparty na tekstach Starego i Nowego Testamentu, oparty na świadomym doborze scen biblijnych i
posiadający własny język artystyczny. Powraca motyw Chrystusa–kosmokratora, powielający schemat
caesar super coelos.
97
Okres rządów dynastii walentyniańskiej (364-395) to czasy stopniowej uniformizacji języka
artystycznego wyrazu. Wiązało się to nasilającymi restrykcjami obejmującymi religie pogańskie
(edykt z 381 r.). W zakresie produkcji sarkofagowej wyróżniają się trzy centra: Rzym, Mediolan i
Arles. Renesans teodozjański objawił się w tym ujęciu akademickością, wysmukłością i delikatnością
form, jak również zmianami w przedstawianiu Chrystusa, który zaczyna być utożsamiany z rex
gloriae, ponownie w odniesieniu do słów Ewangelii.
Schyłek wieku IV przynosi nowe opracowanie
tła w postaci edikuli w bogato zdobionym architrawie. Akcent główny jest położony na postać
Chrystusa na tronie chwały (hemistatia), trzymającego crux gemmata, lub też stojącego na rajskim
wzgórzu. Tematycznie coraz bliżej strona dekoracyjna opiera się o apokaliptyczne wyobrażenia
postaci Mistycznego Baranka, Niebiańskiej Jerozolimy oraz Anastasis. Często pojawiają się sceny
traditio legis, w których Chrystus siedzący na tronie chwały podaje stojącemu obok Piotrowi zwój
stanowionego przez siebie prawa lub też, co stanowi opcjonalną wersję motywu, Mesjasz stoi ze
wzniesioną w geście triumfalnym dłonią. (Ilustr.44) Odchodzi powoli w zapomnienie postać oranta,
który jest zastępowany wyobrażeniem zmarłego ukazywanym jako grzesznika błagającego o łaskę.
96
B. Filarska, op.cit., s.86; por.: Ziółkowski A., Wizja Konstantyna. Reinterpretacja, [w:] Vox Patrum, 3,1983,
s.200-215
97
Ibidem, s.87
98
Mt 25, 31; Przykładem sarkofagowego wyobrażenia rex gloriae jest obiekt datowany ok.r. 370 ze zbiorów
kolekcji Borghese
32
Sztuka katakumb i jej powiązania z reliefem sarkofagowym
Malarstwo katakumbowe nie wchodzi generalnie w zakres tematyczny niniejszej pracy,
jednakże jego powiązania ze wczesnochrześcijańską płaskorzeźbą sepulkralną są ewidentne.
Chrześcijańskie cmentarze podziemne rozwijały się od połowy II w. w granicach administracyjnych
miasta Rzym, jednakże początkowo nazwa ta była kojarzona tylko z cmentarzem przy kościele św.
Sebastiana przy Via Appia, usytuowanemu „ad catacumbas”.
99
Cmentarz św. Sebastiana był jednym z
pierwszych lecz nie jedynym: założenia katakumbowe odkryto pod Rzymem (np. cmentarz św.
Kaliksta), w Neapolu, Syrkauzach, na Malcie i w Tunezji. Za najstarsze w sensie chronologicznym
uważa się katakumby św. Domitylli i Kaliksta. W okresach wcześniejszych nie wydzielano odrębnych
miejsc pochówku dla chrześcijan i grzebano ich wraz z poganami na wspólnych cmentarzach.
Katakumba jako rozwiązanie kwestii pogrzebu na terenie Rzymu pojawia się dość nagle w
pierwszej fazie jej rozwój był spontaniczny i niekontrolowany.
100
pochówku wiązało się z koniecznością planowania i kontroli w tym zakresie: papieże Zefiryn (zm.
217 r.) oraz Kalikst I (zm. 222 r.) rozpoczęli dzieło porządkowania katakumb. Na pierwszym miejscu
tyczyło się to katakumb św. Kaliksta, powstałych jeszcze przed 235 r. Tam właśnie powstały cripta
pontificum, w których pochowano papieży III w. oraz dwóch wieku IV. Krypty papieży zostały w
późniejszych czasach poddane redekoracji za pontyfikatu Damazego (366-384 r.). Prawodawstwo
rzymskie chroniło wszystkie cmentarze jako loca sacra i społeczności mogły w sposób swobodny
nimi zarządzać, w związku z czym wszystkie katakumby (za wyjątkiem św. Kaliksta) jeszcze przed
końcem III wieku stały się własnością Kościoła. Katakumby dalej rozwijały się jako systemy
podziemnych równoległych i krzyżujących się korytarzy, rozszerzających się w galerie, krypty i
kaplice. Średnia szerokość korytarza wynosiła od 80 do 100 cm. Po jego obydwóch stronach
wykuwano prostokątne nisze, tzw. loculi, w których składano zwłoki zmarłych. Nisze zamurowywano
bądź zamykano kamienną płytą. W większości wypadków pochówki były bezimienne. Ściany i sufity
korytarzy pokrywano malowidłami wykonanymi w technice al fresco lub temperą a od III wieku
także mozaiką. Badania nad tą formą sztuki sepulkralnej miały istotne znaczenie nie tylko dla
poznania historycznego tła rozwoju chrześcijańskiego reliefu związanego z obrządkiem
99
Por.: J.Ostrowski, Fragmenty wczesnochrześcijańskich sarkofagów w kolekcjach krakowskich [w:] Roczniki
Teologiczno-Kanoniczne KUL XXXIII, Lublin 1986, przyp.80, s.71
100
O katakumbach żydowskich por.: Schubert K., Das Problem der Entstehung einer jüdischen Kunst im Lichte
der literarischen Quellen des Judentums [w:]Kairos 16/1974,s. 1–15; Hachlili R., Ancient Jewish Art and
Archaeology in the Diaspora, Köln 1998, s. 237–238, 285–291; Konikoff A., Sarcophagi from the Jewish
catacombs of ancient Rome. A catalogue raisonne, Stuttgart 1986; por.: White L. M., Building God’s house in
the Roman world, London 1990,s. 60–64, 74–77, 93–97; Doran R., Birth of a worldview. Early Christianity in
its Jewish and pagan context, Oxford 1995, s. 52–53
33
pogrzebowym. W dalszym ciągu są one pierwszorzędnym źródłem poznania dziejów Kościoła epoki
męczenników a zwłaszcza składu etnicznego i społecznego pierwotnych gmin chrześcijańskich, ich
struktury hierarchicznej, liturgii, mentalności i kultury. W rekonstrukcji tych problemów pomocne są
nade wszystko napisy i malowidła naścienne, dokumentujące np. rozwój martyrologii chrześcijańskiej
bądź świadczące o kulcie obrazów. Malarstwo, funkcjonujące jako szczególna forma ekspresji
artystycznej, z punktu widzenia formalnego i ideowego ukształtowało podwaliny pod rozwój w
późniejszych czasach szeregu motywów rzeźby i płaskorzeźby. Do najstarszych malarskich motywów
chrześcijańskich należą Daniel w jaskini lwa, arka Noego, cykl Jonasza, a z nieco późniejszego
okresu hołd trzech króli, uzdrowienie paralityka, rozmowa z Samarytanką i wskrzeszenie Łazarza.
Zupełnie odrębnym zagadnieniem jest problem podwójnej roli katakumb; nierzadko zdarzało się, że
były one nie tylko miejscem pochówku, ale także kultu męczenników - miejscem krystalizacji i
rozwoju liturgii, spełniającym w pewnym sensie funkcję kościoła czy sanktuarium. Od V wieku
notowane są pielgrzymki do takich miejsc ze środkowej i północnej Europy, na co wskazują
zachowane itineraria.
102
101
Wronikowska B., Picturae sacrae. Motywy ikonograficzne malowideł przedkonstantyńskich w
chrześcijańskich katakumbach Rzymu, Lublin 1990: stan badań: s.11-14; treści malowideł: s.14-23; motyw
Daniela w jaskini lwów: s.128-131; Noe: s.155-158; Jonasz: s.96-104; uzdrowienie paralityka: s.140-143;
Samarytanka: s.162-165; wskrzeszenie Łazarza: s.118-122
102
Por.: Bilczewski J., Katakumba św. Pryscylli i jej najważniejsze pomniki, Kraków 1895; Baruffa A.,
Katakumby św. Kaliksta, tłum. S. Skopiak, Watykan 1996; Carietti S., Guide to the Catacomb of St. Callistus,
Pontifical Commission for Sacred Archaeology Rome 1983; Kłoczowski J., Wspólnoty chrześcijańskie.Grupy
życia wspólnego w chrześcijaństwie zachodnim od starożytności do XVI wieku, Kraków 1964; Milewski I.,
Obyczaje życia codziennego chrześcijan drugiej połowy IV wieku w świetle pism Bazylego Wielkiego [w:]
Vox Patrum/1997, z.32-33, s.101-120; Wypustek A., Kościół i społeczeństwo pierwszych wieków [w:] Vox
Patrum/1997, z.32-33,s. 45-60; Domagalski B., Diakoni rzymscy w IV w. Z historii związków biskupa, diakona
i prezbitera [w:] Vox Patrum/1989, z.17, s. 637-654
34
Analiza ikonograficzna scen z wyobrażeniami śś. Piotra i Pawła na sarkofagach- źródła
Uwagi wstępne
Przechodząc do prezentacji poszczególnych scen z wyobrażeniami Piotra i Pawła musimy
odnieść się do zagadnień tyczących się źródeł. Naturalnie z punktu widzenia archeologii
podstawowym źródłem są sarkofagi jako takie, zachowane w całości bądź częściowo, na których
odnaleźć można wyżej wymienione postacie. Pozornie zdawałoby się, iż to nie nastręcza wielu
trudności. Jednakże jest nierzadko inaczej, gdyż spotykamy tutaj właśnie trudności nawet, jeśli idzie o
identyfikację: należy zwrócić uwagę na fakt, iż wiele elementów, które identyfikujemy jako atrybuty
np. Piotra stanowi dalszą reminiscencję szeroko rozpowszechnionej i synkretycznej w swojej
wymowie ikonologicznej figury Chrystusa.
103
To szczególnie istotne w przypadku zabytków
prowincjonalnych o nieco prymitywnej formie. Podobną sytuację będziemy obserwować także w
przypadku innych figur starotestamentalnych, przykładowo w przypadku sceny tzw. cudu źródła
dokonywanego przez św. Piotra nierzadko napotykamy sytuację, w której fizyczne odróżnienie postaci
Piotra od Mojżesza jest na części zabytków niemożliwe bądź utrudnione. Kolejnym problemem jest
znacząca dysproporcja w częstotliwości, z jaką pojawiają się w wyobrażeniach sarkofagowych Piotr i
Paweł. Nie ulega wątpliwości, że postać Piotra odnajdziemy o wiele częściej niż Pawła, co także nie
powinno dziwić ze względu na oczywiste przesłanki historyczne. Postać Pawła jako zwornika
samodzielnej grupy wyobrażeniowej pojawia się sie dość późno, ale swój najistotniejszy kontekst
znaczeniowy odnajduje w scenach tzw. Traditio legis („Dominus legem dat”), w której postać Pawła
funkcjonuje na zasadzie równorzędnej obok Piotra. Na tak relatywnie nikłe zainteresowanie postacią
Apostoła Narodów w rodzącej sie ikonografii chrześcijańskiej wpłynęły nie tylko czynniki
historyczne, przez które rozumiemy burzliwy okres kształtowania się podstaw doktryny młodego
Kościoła, rozłamów i sporów, w których paulinizm musiał wywalczyć sobie miejsce, ale także fakt, iż
sam Paweł jako postać o wyrazistej osobowości i barwnej przeszłości nie łączył się, z początku w
sposób oczywisty w wyobraźni wczesnych chrześcijan z aspektami chrystologiczno-mesjanistycznymi
końca czasu i śmierci. Badanie analityczne sztuki sarkofagowej musi, zatem być nastawione nie tylko
na opis i klasyfikację poszczególnych zabytków. Poprzez konfrontację konkretnego wyobrażenia z
tekstami źródłowymi jesteśmy, bowiem w stanie wychwycić te elementy przekazu ikonologicznego,
które umykają pobieżnemu oglądowi. Tego typu prace są już obecne w literaturze polskiej, jednakże
103
Wśród badaczy przedmiotu przyjęło się założenie, że przedstawienia Chrystusa ukazują młodego
mężczyżnę, najczęściej w konwencji”wiecznotrwałej młodości”.Piotr ukazywany jest jako mężczyzna w
średnim wieku ( z owcą na ramionach), brodaty. W teorii może to prowadzić do mylnego identyfikowania
Piotra z Pawłem, por.: Rep.I.57., tabl.18 i opis Deichmanna na s.54-55;podstawowe studium przedstawień
Chrystusa na sarkofagach to: Gerke F., Christus in der spätantiken Plastik, Berlin 1940
35
dotyczą one w dużej mierze rzymskiej sztuki imperialnej i rodząca się ikonografia chrześcijańska jest
w nich potraktowana w nieco odmienny sposób.
Źródłem literackim, które może być pomocne w
określeniu i właściwej interpretacji warstwy znaczeniowej poszczególnych motywów są niewątpliwie
teksty Starego i Nowego Testamentu, a w tym szczególnie Dzieje Apostolskie oraz teksty
apokryficzne.
105
Jakkolwiek księga nosi tytuł Dzieje Apostolskie, nie opowiada o wszystkich apostołach, ale
zasadniczo o dwóch, Piotrze i Pawle. Postać Piotra dominuje w pierwszej części księgi.
Nie
występuje on jednak sam. Najpierw towarzyszy Piotrowi Jan, zaś postaciami głównymi rozdz.6-8 są
Szczepan i Filip. Rozdziały od 13 do 28 zasadniczo można określić jako „Dzieje Pawła”. Najpierw
widzimy Pawła jako misjonarza (rozdz. 13-20), następnie więźnia Rzymian w Jerozolimie (rozdz.21-
23) i Cezarei (rozdz. 26-28), natomiast w końcowej partii utworu towarzyszymy mu w drodze do
Rzymu, dokąd zmierza niepewny swego losu (rozdz.27-28). Pawłowi także towarzyszą przyjaciele i
współpracownicy w osobach Barnaby, jego sponsora i mentora Salasa, Tymoteusza, Pryscylla i
Akwila. Dwie części księgi, o których wspomniałam nie są oczywiście niezależne od siebie: Paweł,
pod imieniem Szaweł występuje już w początkowych partiach utworu, które traktują o jego
nawróceniu (rozdz. 9), Piotr zaś pojawia się także w dalszych fragmentach Dziejów, aby wziąć udział
w soborze jerozolimskim (rozdz. 15), który jest kluczowym wydarzeniem całej księgi. To na tym
soborze rozwiązano kwestię, w jaki sposób przyjmować pogan do Kościoła, zgodnie z sugestiami
Jakuba, przywódcy wspólnoty jerozolimskiej. W całej księdze Łukasz przeprowadza wiele pararel
między dwoma głównymi bohaterami, których przedstawia jako uzupełniających się nawzajem i
tworzących fundamentalną jedność. Na początku swojej Ewangelii Łukasz pisze, że postanowił
104
Por.: Ostrowski J., Starożytny Rzym. Polityka i sztuka, 1999 Warszawa-Kraków, tam dalsza bibliografia
105
Podstawowy zbiór tekstów apokryficznych Nowego Testamentu w języku polskim to M.Starowieyski,
Apokryfy Nowego Testamentu, prac.zbiorowa, t.1.Ewangelie apokryficzne,cz.1/2, Kraków 2003, t.3., Listy i
apokalipsy chrześcijańskie, Kraków 2001, [dalej: ANT 1/2,ANT 3]; wszystkie współczesne przekłady
apokryfów bazują na korpusie Clavis Apocryphorum Novi Testamenti, red. M.Geerard, Turnhiut 1992 [dalej:
ClApNT] w którym teksty dotyczące śś.Piotra i Pawła to: Evangelium Petri, ClApNT 13, Ewangelia Piotra
ANT 1/2, s.616-623; Acta Petri, ClApNT 190, polski przekład z koptyjskiego M.Starowieyski [w:] Studia
Theologica Varsaviensia 15,2/1977,s.169-175; ClApNT 207, Dzieje Piotra i Dwunastu Apostołów, polski
przekład z koptyjskiego i wstęp W.Myszor [w:] Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 29/1996,s.296-302;
ClApNT 211 III, Dzieje Pawła i Tekli, przekład i opracowanie M.Starowieyski [w:] Ruch Biblijny i
Liturgiczny, 44/1991,s.118-126; ClApNT 317, Apokalipsa Piotra ANT 3, s.225-241, przekład z greckiego
M.Starowieyski, przekład z etiopskiego S.Kur [w:] Warszawskie Studia Teologiczne 2/1984, s.48-78; ClApNT
323, Apokalipsa Pawła (gnostycka), ANT 3, s.212-214, opracował W. Myszor [w:] Studia Theologica
Varsaviensia 10/1972,1,s.163-170; ClApNT 324, Apokalipsa Piotra (gnostycka), ANT 3, s.214-224, opracował
W.Myszor
[w:] Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 31/1998,s.315-329; ClApNT 325, Apokalipsa Pawła, ANT 3,
s.241-279; apokryfy Straego Testamentu: Clavis Apocryphorum Veteris Testamenti, red. J.C.
Haelewyck,Turnhout 1998, polski zbiór tekstów to R.Rubinkiewicz (red.), Apokryfy Starego Testamentu,
Warszawa 2000
106
Rozdz.1-12
36
„zbadać wszystko dokładnie od pierwszych chwil”.
107
Aby napisać księgę Dziejów, Łukasz sięgał do
wielu źródeł. Utwór dotarł do nas w dwóch głównych wariantach tekstu: tzw. tekście zachodnim i
tekście aleksandryjskim. Różnice między nimi są momentami znaczne, lecz ten aspekt analizy dzieła
nie stanowi przedmiotu naszego zainteresowania.
Dzieje Apostolskie były zamierzone jako historia początków kościoła, ale charakter
relacjonowanej w księdze historii różni się w poszczególnych jej partiach, w zależności od źródła z
jakiego Łukasz w danym miejscu korzystał oraz od tego, w jaki sposób to czynił. Relacje o podróżach
misyjnych Pawła ukazują wiernie świat wschodniej części basenu Morza Śródziemnego w I. w. n.e.:
administrację rzymską, greckie miasta, kulty religijne, drogi i środki transportu, geografię polityczną i
topografię lokalną. Łukasz przedstawia tutaj świat, jaki mógł poznać z pierwszej ręki, niezależnie od
tego czy sam był czy nie, naocznym świadkiem relacjonowanych przez siebie wydarzeń. Natomiast
rozdziały wcześniejsze, są znacznie mniej szczegółowe sprawiają wrażenie opowiadań dotyczących
przeszłości, która samemu Łukaszowi wydaje się już dość odległa.
Znaczną część księgi wypełniają mowy. Jest to zgodne z praktyką starożytnych historiografów
posługujących się mowami, aby ukazać horyzont myślowy czy charakter bohatera, poddać analizie
bądź refleksji jakąś sytuację, wyraźnie przedstawić aktualne sprawy. Tego rodzaju praktyka
uświadamia różnice miedzy tym, co w starożytności sądzono a co dziś sądzi się o piśmiennictwie
historycznym. W tym kontekście wizja historii Tukidydesa, zakładającego zapis możliwie obiektywny
i dokładny, tego, co się rzeczywiście wydarzyło, jest nam znacznie bliższa. Z drugiej jednak strony
wielu historyków starożytnych bez ograniczeń korzystało z źródeł i to, co tworzyli można by raczej
uznać za powieść historyczną niż za dzieło historyczne w ścisłym tego słowa znaczeniu. W kontekście
założeń, iż historia powinna służyć pewnemu określonemu celowi, dzieło Łukasza wypada bardzo
dobrze. Przejawiana przez niego pewna dowolność w traktowaniu źródeł, takich jak dziennik podróży,
była dozwolona i aprobowana przez współczesnych. Jeżeli zaś pisząc Dzieje miał on na uwadze
pewien określony cel teologiczny, to cel ten sam przez się nie dyskwalifikował go jako historyka w
oczach odbiorców. W kontekście ogólnym należy podkreślić, jak głęboki i dynamiczny wpływ
wywierała księga przez stulecia na wyobraźnię i myśl chrześcijańską nie tylko w kontekście analizy
dzieła sztuki, jaką się tu zajmiemy. Wielu wczesnochrześcijańskich pisarzy, Orygenes, Teodor z
Mopsuestii, Cyryl Aleksandryjski, pisało komentarze do Dziejów, na ogół jednak zachowały się
jedynie fragmenty tych dzieł, często w antologiach czy przytoczeniach późniejszych utworów. Z
pierwszego tysiąclecia na szczególną uwagę na pewno zasługuje komentarz Jana Chryzostoma (zm.
407 r.) w Kościele wschodnim oraz Bedy Czcigodnego (zm. 735 r.). Obraz wczesnego Kościoła w
Dziejach Apostolskich uzyskał priorytetowe znaczenie w XVI-wiecznej debacie nad reformą Kościoła
107
Łk 1,1-4
37
i wtedy księga ta zainteresowała takie umysły jak Erazma z Rotterdamu, Kalwina, Teodora Bezy i
Bullingera.
Przedstawienia św. Piotra w płaskorzeźbie sarkofagów III-IV w.
Motywy fantastyczne i cudowne
I. Uzdrowienie chromego
Pierwszą sceną, której chciałabym poświęcić uwagę są przedstawienia Piotra uzdrawiającego
paralityka. Scena ta bywa różnie określana w literaturze, co nie zmienia faktu, że należy do grupy
rzadko występujących motywów w reliefie sarkofagowym.
108
Wspomniany motyw występuje w
programie dekoracyjnym frontu sarkofagu fryzowego datowanego na pierwsze trzydziestolecie IV
wieku.
109
(Ilustr.8) Motywem wiodącym dekoracji wspomnianego zabytku jest usytuowana centralnie
scena rozmnożenia chleba w Kanie Galilejskiej. Kompozycja zawiera się w jednym pasie i od strony
lewej widzimy następujące motywy: ofiara Abrahama, uzdrowienie niewidomego i tuż obok
uzdrowienie trędowatego przez Chrystusa, po środku znajduje się wzmiankowana scena cudu w
Kanie, natomiast po prawej stronie widzimy przedstawienie uzdrowienie chorego przez Piotra, Adama
i Ewę stojących pod rajskim drzewem; całość zamyka scena wskrzeszenia Łazarza. Wszystkie
wspomniane sceny zawierają się w polach prostokątów, przy czym najbardziej rozbudowana jest
grupowa scena w Kanie Galilejskiej będąca zwornikiem kompozycyjnym całości. Postacie artysta
ukazał w relatywnie właściwych proporcjach (nieco za duże głowy) dokonując przy okazji
świadomego zabiegu hierarchizacji: postacie Izaaka, chorych, trędowatego i Łazarza są znacznie
mniejsze od pozostałych. Całość została wykonana w płaskim reliefie, momentami pogłębianego za
pomocą świdra (włosy, brody, kąciki ust, oczy, z rzadka szaty). Scena uzdrowienia chorego przez
Piotra nie została tutaj w żaden szczególny sposób wyeksponowana: Piotr kładzie rękę na głowie
klęczącego chromego, który składa dłonie w ręce modlitwy. Podobnie rzecz ma się w przypadku
108
Koch G., op. cit. s.183-184
109
Rep I 12a, s.11-12, WS II 228, 270, tabl. 103,4, 184, I., 190, 9/10
38
innych zabytków; najczęściej motyw Piotra uzdrawiającego występuje w korelacji z motywem
rozmnożenia chleba w Kanie Galilejskiej.
110
To właśnie skojarzenie motywów przenosi nas w sferę ikonologicznych interpretacji
wspomnianego motywu. Z faktu, że motyw pojawia się w początkach IV wieku część badaczy za
podstawę w rekonstrukcjach bierze pod uwagę teksty apokryficzne.
111
Niniejszy motyw można także
rekonstruować w oparciu o tekst Dziejów Apostolskich a konkretnie o poniżej przytoczony fragment:
„Pewnego dnia Piotr i Jan wstępowali do świątyni [...] a była to godzina modlitwy. Wnoszono tam
właśnie człowieka, który był chromy od urodzenia. Kładziono go codziennie przy tak zwanej Pięknej
Bramie świątynnej, aby tych, którzy nawiedzali świątynię, prosił o jałmużnę. Piotr-podobnie jak Jan-
utkwił w nim wzrok i rzekł: Spójrz na nas. A on spojrzał na nich uważnie w nadziei, że od nich coś
otrzyma. Lecz Piotr rzekł: Srebra i złota nie mam, lecz co mam, to ci daję: w imię Jezusa Chrystusa
Nazareńskiego wstań i idź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. Natychmiast stopy i kostki jego
nabrały mocy. Podskoczywszy stanął na nogach i zaczął chodzić. Potem wszedł wraz z nimi do
świątyni, biegając i podskakując i chwalił Boga.”
112
W świetle przekazu Piotr uzdrowił żebraka „w imię Jezusa Chrystusa” i to uzdrowienie stanowi sam
rdzeń opowieści.
113
W interpretacji chrześcijańskiej uzdrowienie jest traktowane jako znak, że w
dziejach dialogu Jahwe i Izraela, a co za tym idzie całej ludzkości rozpoczął się nowy etap.
Wypowiedzenie przez Piotra imienia Jezusa, nawet podczas jego fizycznej nieobecności, przekazuje
cześć jego mocy, w tym wypadku mocy uzdrowicielskiej. Akt uzdrowienia metaforycznie odnosi się
w kodonie myśli chrześcijańskiej do sfery eschatologiczno-soteryjnej kreuje bowiem pytanie o
znaczenie idei zbawienia. Relief sarkofagu, będący per se wyrazem skrótu myślowego, nie daje nam
tutaj odpowiedzi wprost, lecz wyjaśnieniem mogą być symbole pojawiające się w opowieści o
paralityku, który dzięki łasce Boga ostatecznie odzyskał zdrowie „biegając i podskakując chwalił
Boga”. Szczegóły przekazu znajdują swą analogię w proroctwach Izajasza: „Wtedy chromy wyskoczy
jak jeleń”.
Ten fragment Dziejów Apostolskich cechują liczne nawiązania historyczne, w tym do
35. rozdziału Księgi Izajasza: krystalizuje się tutaj idea radości człowieka, do którego sam Bóg
wyciąga rękę, uzdrawia go, ratuje przed śmiercią i daje „siłę omdlałym kolanom”.
115
Izajasza odnosiły się w kontekście historycznym do powrotu Żydów z niewoli babilońskiej, który to
powrót w profetycznej wizji został ukazany jako drugie wyjście z Egiptu. Jest to wizja ucieczki z
110
Rep I. 42, s. 37-38, WS I 190, Abb. III, 2,293, tabl.218 I.; Rep. I 771, s. 317-318, WS II 2, 283, tabl.127,
2,139,4
111
Schneemelcher W., Neutestamentliche Apokryphen, 5, II, Berlin, 1989, s.275-277 [za:] Koch G, op. cit., s.
183
112
Dz 3,1-10
113
Por.: Dz 3,16; 4,7; 10,17, 30
114
Iz 35,6
115
Por.: Łk 7,22
39
domu zniewolenia, tak fizycznego, politycznego, kulturowego jak i duchowego. Jahwe zatem
ponownie uwalnia swój lud z ucisku i pozwala mu powrócić do ojczyzny.
116
Można postawić pytanie,
w jakim związku pozostaje to z analizowaną przez nas sceną z jej kontekstem treściowym?
Wyzwolenie, które, jak przyjmują chrześcijanie, przyniósł ze sobą Chrystus miało być trzecim
wielkim „wyjściem” Izraela z grzechu, w który popadł spierając się ze swym Bogiem. Tym razem
jednak wyzwolenie niesione przez Mesjasza miało mieć aspekt totalny - wykraczający poza wymiar
fizycznego i historycznego „tu i teraz”- miało zyskać wszelkie atrybuty transcendencji, połączyć lud
wybrany z Absolutem. Chorego, o którym była mowa kładziono przy bramie świątynnej, aby żebrał.
Zgodnie z tradycją i Prawem wszyscy Izraelici dotknięci chorobami, niewidomi bądź fizycznie
upośledzeni, prócz tego, że cierpieli, byli ponadto rytualnie nieczyści, nie mieli zatem prawa wstępu
do świątyni.
117
Dzięki interwencji Piotra i jego powołaniu się na Chrystusa Nazarejczyka chromy
odzyskuje zdrowie, zostaje uwolniony od ciążącego na nim religijnego odium i uzyskuje prawo
wstępu do świątyni. Bibliści zwracają uwagę na specyficzną grę słów, którą można wychwycić w
tekście oryginału-symboliczny wyraz ma gest Piotra, który „ująwszy [żebraka] za prawą rękę,
podniósł go”. Przywodzi to na myśl Ewangelię Mateusza, gdzie Chrystus uzdrawia paralityka, co
wskazuje na silne paralele pomiędzy Piotrem a jego mistrzem.
U Marka, w opowieści o młodzieńcu
z Naim, chłopiec, któremu Chrystus „pomógł powstać” był martwy. Badacze są zgodni, że wyrażenie
„pomóc powstać” jest używane, tak u Marka jak w Dziejach Apostolskich, jako swego rodzaju
eufemizm na określenie wskrzeszenia człowieka z martwych. Badana scena pomimo swej formalnej
prostoty, niesie w sobie duży ładunek treści ideowych i emocjonalnych. Uzdrowienie chromego przez
Piotra, niezależnie od tego, czym było samo w sobie, można postrzegać jako prefigurę przyszłego
uzdrowienia – zbawienia związanego z paruzją. Podniesienie z nicości, którą przynosi śmierć fizyczna
mogło zatem być rozumiane jako zmartwychwstanie w najgłębszym i najszerszym tego słowa
znaczeniu.
116
Por.: 1P 2,9-10; Wj 19,5-6; Iz 43, 20-21
117
Por.: Kpł 21,18; 2 Sm 5,8
118
Mt 9,27
40
II. Cud wody św. Piotra
Na płaskorzeźbach cudu źródła dokonywanego przez św. Piotra widzimy brodatą postać
męską usytuowaną centralnie, odzianą w długie szaty, tunikę i płaszcz, która trzymaną w ręce laską
bądź kijem uderza w zarysowującą sie nieopodal wysoką skałę. W miejscu, w którym laska dotyka
skały wypływają strugi wody, które w podnóża skały łączą się w niewielki potok. Nad tym potokiem,
a poniżej brodatego mężczyzny, pochylają się bądź przyklękają jedna, dwie lub trzy niewielkie
postacie ludzkie, których gesty świadczą, iż piją wodę z potoku. Z technicznego punktu widzenia
figurami dominującymi wizualnie w scenie są postać Piotra oraz skała. Wyobrażenie najczęściej
zawiera się w polu prostokąta. Od czasów konstantyńskich pijący mają pilei pannonici, co sugeruje, że
są żołnierzami rzymskimi. Scena należy do tzw. Petrus-Christus Gruppe i stanowi jeden z elementów
całego cyklu odnoszącego się kontekstowo do zagadnień historyczno- soterologicznych. Cud źródła
pojawia się po raz pierwszy w ikonografii we wczesnym okresie konstantyńskim i jest obecny
zasadniczo do czasów pokonstantyńskich.
119
(Ilustr.6, 9, 10, 11, 12,13, 14,15, 16,17a, 18,21a,
26,27,31c,37,38)
We wczesnym okresie konstantyńskim scena cudu źródła występuje zaraz po scenie
zapowiedzi zaparcia się Piotra, jak widzimy to w przypadku pewnego sarkofagu kolumienkowego
datowanego na koniec IV w.
120
(Ilustr.29) Co istotne na wyżej wzmiankowanym sarkofagu spotykamy
jeszcze inne sceny z udziałem Piotra: sceną w której Piotr zapiera się swego mistrza i drugą, w której
zostaje pojmany przez żołnierzy rzymskich. Co ważne to to, że w programie ikonograficznym
sarkofagu artysta umieścił także postać Mojżesza a w tym wypadku jego uwagę zawrócił biblijny
epizod objawienia na górze Synaj. Cud źródła mógł w tym także czasie pojawić się w korelacji ze
sceną wskrzeszenia Łazarza, bezpośrednio przed lub po tej scenie i w kontekście znaczeniowym były
to wyobrażenia powiązane ze sobą kontekstowo, obydwa bowiem odnosiły się do problemu
powtórnych narodzin, tak duchowych jak fizycznych w ostatnim przypadku.
121
Przykładem może być
zabytek datowany na I. ćwierć IV wieku w którego dekoracji rzeźbiarskiej odnajdujemy następujące
119
Por.: Rep. I.6, WS I, tabl.127.I, 139,3,206,3-4; Rep. I.14, WS II, 270, tabl.215, 7; Rep. I.15, WS I tabl. 143,I;
Rep. I.17, Garrucci 5,112, tabl.376, 2; Rep. I.20, WS II, 293, tabl. 252,I; Rep. I.22, Ficker 116 nr.222
(kon.IV.w.); Rep. I.770, WS I, tabl.126, 2,139,2; Rep. I.771, WS II, 2,283,tabl.127, 2,139,4; Rep. I.919, WS I
117,tabl.113, 3; Rep. I.11, WS II 219, 239, 283, 287, 334,tabl.115, 2; Rep. I.772, WS II 240,293,tabl.212, 2;
Rep. I.67, Garrucci 5, App. 162 nr.59, WS I 116,tabl.111, 4; Rep. I.85, Garrucci 5, 86, tabl.359, 2, Ficker 50
nr.108; Rep. I.221, Dinkler 50/4, tabl.4.nr.7; Rep. I.651, Garrucci 5, III, tabl.375. I; Rep. I.665, WS III 13,
tabl.226, 2; Rep. I.748, WS I 116, tabl.110, 2; Rep. I.990, WS I 114, tabl. 92.I. (poł. IV. w.); Rep. II.99
120
Rep.I.674 tabl.106, Ghetti- Ferrua-Josi-Kirschbaum, Esplorazioni sotto la Confessione di S.Petro in
Vaticano, Roma 1951, s.37-38, tabl.7/8 a,b (brak u Wilperta)
121
Por.: Rep. I.6, WS I, tabl.127.I, 139,3,206,3-4; Rep. I.14, WS II, 270, tabl.215, 7; Rep. I.15, WS I tabl. 143,I;
Rep. I.17, Garrucci 5,112, tabl.376, 2; Rep. I.17, Ficker 104 nr.160, Dinkler 31/9 tabl.2 nr.5; Rep. I.20, WS II,
293, tabl. 252,I; Rep. I.22, Ficker 116 nr.222; Rep. I.770, WS I, tabl.126, 2,139,2; Rep. I.771, WS II,
2,283,tabl.127, 2,139,4; Rep. I.919, WS I 117, tabl.113, 3
41
sceny: pośrodku frontu skrzyni przedstawiona została zmarła jako orantka w towarzystwie młodego
brodatego mężczyzny, najprawdopodobniej apostoła.
122
(Ilustr.6) Dalej w kierunku od prawej do
lewej, widzimy: scenę grupową uzdrowienia ślepego, rozmnożenie chleba w Kanie i wskrzeszenie
Łazarza. Po drugiej stronie analogicznie: rozmnożenie wina w Kanie, scenę pojmania Piotra i cudu
źródła św. Piotra. W dekoracji bocznych ścian skrzyni sarkofagowej przedstawiono motyw Adama i
Ewy oraz po drugiej stronie trzech młodzieńców płonących w piecu. Wyobrażenia i motywy, które
złożyły się na program ikonograficzny wspomnianego sarkofagu w sposób dość zwięzły i
rozpoznawalny wiążą się z misterium eucharystii, której symbole w postaci chleba i wina możemy
połączyć z antytetycznie usytuowanymi wyobrażeniami rozmnożenia chleba i wina w Kanie
Galilejskiej. W tym kontekście równie oczywiste jest pojawienie się motywu cudu źródła jako
symbolu-metafory włączania wiernych do wspólnoty wierzących przez sakrament chrztu. Pewnego
rodzaju konkluzyjno-logicznym skutkiem pojawienia się wcześniej wspomnianych motywów jest
scena wskrzeszenia Łazarza, będąca wyrazem chrześcijańskiego oczekiwania na dzień sądu
ostatecznego, paruzję i wskrzeszenie zmarłych, które w tym kontekście może się dokonać jedynie
przez eucharystię i chrzest. Najczęściej motyw cudu źródła spotyka się na sarkofagach żłobkowych z
epoki konstantyńskiej.
123
(Ilustr.27)
W fazie późnokonstantyńskiej motyw ten jest obecny na sarkofagach dwufryzowych, w dekoracji
sarkofagów typu lenos oraz żłobkowanych.
124
W epoce pokonstantyńskiej motyw cudu źródła pojawia
się bardzo rzadko. Stopniowo obserwować można prymitywizację motywu, postacie stają się coraz
bardziej szablonowe, bryły figur coraz bardziej umowne i standardowe. Postępuje „barbaryzacja”
sceny w sensie niedokładności wykonania technicznego. Proces ten można zaobserwować na
sarkofagach np. pochodzących z warsztatów prowincjonalnych. W dużych ośrodkach wytwórczych
degradacja formalna motywu to nierzadko wprowadzenie szeregu uproszczeń, czego dowodem może
być dekoracja ściany bocznej sarkofagu typu lenos którego znaczenie nie do końca jasne, gdyż pijący
został przedstawiony jako żołnierz, lecz bez pilei panonnici.
125
Jak wspomniałam wcześniej, głównym centrum produkcji sarkofagów zdobionych tym motywem był
Rzym, jednakże wyobrażenie to było także dość popularne w prowincjach, głównie w Galli, Hiszpanii
oraz Afryce. Zupełnie wyjątkowy przykład sarkofagu typu lennos pochodzi z Tipasa i jest datowany
na drugą ćwierć IV w. Najprawdopodobniej marmurowe płyty konstrukcyjne w tym wypadku
122
Rep. I. 6, WS I, tabl.127.I, 139,3, 206,3-4
123
Por.: Rep. I.67, Garrucci 5, App. 162 nr.59, WS I 116,tabl.111, 4; Rep. I.85, Garrucci 5, 86, tabl.359, 2,
Ficker 50 nr.108; Rep. I.221, Dinkler 50/4, tabl.4.nr.7; Rep. I.651, Garrucci 5,III, tabl.375. I; Rep.I.665, WS III
13, tabl.226, 2; Rep. I.748, WS I 116, tabl.110, 2; Rep. I.990, WS I 114, tabl. 92.I.(poł. IV. w.)
124
Rep.I.39-41, WS I, tabl.128, 2,139 I.;WS II, 228, tabl.218, 2; WS II, 250, Abb. 157(za Bosio), tabl.157 I.
Rep. I.86, WS II, 14,265,tabl.156; Rep. I. 241, WS I,50,tabl.40; Rep. I. 689, Garrucci 5,97, tabl.366,1; Rep.
I.45, WS I,102,117,160,186,188,tabl.91,9,3; Rep. I.52, WS I, 120, tabl. 180,2,190,1/2
125
Rep. I.667, WS I, 167,169 Abb.100, tabl.146,1
42
pochodziły z warsztatów rzymskich. Innym przykładem sarkofagu o wysokiej wartości artystycznej a
pochodzącym z prowincji jest zabytek znajdujący się w Tarragonie, wykonany z marmuru
prokonezyjskiego przypuszczalnie w warsztatach kartagińskich, datowany na r. ok. 400 n.e.
126
Podstawą motywu cudu źródła dokonywanego przez św. Piotra jest scena cudu źródła
dokonywanego przez Mojżesza.
127
W sztuce chrześcijańskiej pojawienie się cudu wody po raz
pierwszy obserwujemy w malarstwie katakumbowym i tam właśnie odnajdziemy prototyp
wyobrażenia, jednakże osobą dokonującą cudu jest Mojżesz. Generalnie scena cudu w wykonaniu
proroka starotestamentowego niewiele formalnie różni się od tej, jaką obserwujemy na zabytkach z
wyobrażeniem św. Piotra - podobnie widzimy skałę, prorok uderza w nią laską a poniżej postacie piją
wodę z nowopowstałego potoku. Nadmienić należy, że cud Mojżesza pojawia się także jako
samodzielna scena w dekoracji sarkofagów w okresie konstantyńskim i tutaj również widzimy
postacie, których ubiór i nakrycie głowy stylizuje na żołnierzy rzymskich. W okresie
przedkonstantyńskim motyw cudu Mojżesza pojawia się na sarkofagu Jonasza w Watykanie.
Możemy go także obserwować na sarkofagach dwufryzowych oraz na wielu fragmentach.
129
W
okresie konstantyńskim i późniejszym motywy związane z Mojżeszem zyskały większe uznanie i tak
cud źródła pojawia się obok motywu Mojżesza na Synaju.
130
Przechodząc do kwestii prototypów, cud wody dokonywany przez Mojżesza ma swoje
uzasadnienie w tekście Starego Testamentu, chodzi konkretnie o księgi Wyjścia i Liczb. Paradoksem
jest tutaj jednak to, że Mojżesz w świetle relacji Pisma w swoim długim życiu co najmniej dwukrotnie
dokonywał wspomnianego cudu. Księga Wyjścia opisuje cud wytryśnięcia wody ze skały, który miał
mieć miejsce pod Refidim, leżącym na skraju pustyni Synaj. Tradycja starochrześcijańska
lokalizowała tę miejscowość w malowniczej oazie Feiran u stóp góry Serbal (2050 m n.p.m.).
Pierwszy cud wody dokonany przez proroka miał utwierdzić w wierze lud Izraela podążający trudną
drogą ku ziemi obiecanej a w konsekwencji uzasadnić decyzje Mojżesza zaniechania podboju Kananu
od południa. Tradycja rabinacka w późniejszych czasach wyrażała przekonanie, że ta właśnie skała w
którą Mojżesz po raz pierwszy uderzył kijem pasterskim towarzyszyła później Izraelitom w cudowny
sposób przez cały okres trwania ich wędrówki. Echa tego zapatrywania odnaleźć można w Nowym
Testamencie a Księga Psalmów wprost określa Boga jako „Skałę Izraela”.
opis drugiego cudu wody dokonanego przez Mojżesza: „A gdy rzesze nie miały wody, szemrano
126
Battle Huguet P., Boletin Real Socieded Arqueologica de Tarragona 63,4/1943, s.12-17 wraz ze szkicem
rekonstrukcyjnym Roda I. [w:] L’Africa Romana VII/1990, s.734 nn, wraz z tablicą 6.1
127
Por.: Koch G., op.cit., s.144,186-187
128
Rep. I.35, WS I, 17,2632,109,10,tabl.9,3,233 I.; Garrucci 5,17,tabl.307,I; Ficker 60 nr.119
129
Rep. I.987, Garrucci 5,113, tabl.377 I.; por.: Rep. I.95, WS II, 286, tabl.223 I.; Rep. I.768, WS I,
112,tabl.102,6
130
Por.: Rep.I.145 (faza konstantyńska), WS II,218, tabl.177,3
131
Wj 17,1-7; 1Kor 10,4, Ps 18,3
43
przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. Lud wadził się z Mojżeszem, wyrzekając: Obyśmy byli raczej
powymierali, gdy ginęli nasi bracia przed obliczem Jahwe! Po cóż wywiedliście na pustynię tę
społeczność Jahwe? Abyśmy tu wymarli wraz z naszą trzodą? [...] I rzekł Jahwe do Mojżesza: Weź
laskę i razem ze swym bratem Aaronem zgromadź całą społeczność [synów Izraela]; potem na ich
oczach przemówcie do skały a ona da wodę. W ten sposób ze skały wydobędziesz dla nich wodę i
napoisz tę gromadę i ich trzodę. Wziął więc Mojżesz laskę sprzed oblicza Jahwe jak mu to [ Jahwe]
nakazał.[...] I podniósł Mojżesz rękę, i dwukrotnie uderzył laską w skałę. A wtedy woda wypłynęła
obficie; pił ją lud i jego trzoda.”
132
Scena cudu źródła dokonywanego przez Piotra jest nie tylko dalszą transpozycją wyżej przytoczonego
fragmentu Pisma Świętego, jest także wyrazem pewnej dość jasno rysującej się idei, którą operowali
rzeźbiarze opracowujący programy ikonologiczne płaskorzeźb sarkofagowych, idei Ludu Bożego.
Można zadać pytanie, dlaczego cud dokonany przez Mojżesza, proroka Starego Testamentu znajduje
swe rozwinięcie w scenie tegoż samego cudu dokonywanego przez Piotra? Czy istnieje jakikolwiek
ciąg logiczny łączący te postacie - weźmy pod uwagę, że motyw cudu z udziałem Piotra pojawia się
dość późno i do tego w przekazach apokryficznych.
Cześć badaczy uznaje za wystarczającą
odpowiedź, iż postać Mojżesza i Piotra łączy idea przywództwa w pierwszym wypadku nad ludem
Izraela, w drugim nad całym Kościołem.
134
W tych rozważaniach nie jest brany pod uwagę fakt, że w
epoce formowanie się dogmatu chrystologicznego (III/IVw n.e.) i sporów eklezjologicznych, nie
możemy kategorycznie i jednoznacznie stwierdzić stopnia jednorodności modelu chrześcijaństwa
zachodniego. Musimy uwzględnić fakt, iż przywództwo Piotra w dużej mierze bazuje na tradycji
chrześcijańskiej, a ta narastała z czasem.
135
Jednakże sztuka sarkofagowa w jednoznaczny sposób
łączy postacie Piotra i Mojżesza. Być może kluczem do odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje jest
zagadnienie obecności żywiołów w przekazie Pisma. Cud źródła swoją symboliką nawiązuje do
sakramentu chrztu, nie ulega wątpliwości, że to jest jego pierwotnym kontekstem interpretacyjnym.
Przedstawia moment, w którym ludzie czerpiący wodę u stóp skały przez tenże akt włączani są do
wspólnoty ludzi wierzących, stają się chrześcijanami. W świetle przekazów Pisma jedyną rzeczą,
która w sposób jednoznaczny łączy postacie Mojżesza i Piotra jest fakt, iż obydwaj w sposób
132
Lb 20,10 -15
133
Por.: Gnilka J., Piotr i Rzym, Kraków 2002, s.311-322
134
Por.: Becker E., Das Quellwunder des Moses in der altchristlichen Kunst, Berlin 1909; Moorsel P.v., Il
miracolo della roccia nella letteratura e nell’arte paleocristiana, RACr 40,1964, s.211-252
135
Gnilka J., Piotr i Rzym, s.243-309; Gnilka J., Paweł z Tarsu, Kraków 1994, s.92-96; por.: Koch G., Im
Namen des Petrus und Paulus. Der Brief des Clemens Romanus und die Eingenart des romischen Christentums:
ANRW IIt. 27,1, Berlin 1983,s.3-54; Heussi K., Die romische Petrustradition in kritischer Sicht, Tubingen
1955; Staats R., Die martyrologische Begrundung des Romprimats bei Ignatius von Antiochen [w:] ZThK
73,1976,s.461-470
44
cudowny uniknęli śmierci za sprawą woli Boga - pierwszy nad brzegiem Morza Czerwonego, drugi
zaś w rozkołysanej łodzi na Jeziorze Genezaret.
Scena cudu źródła i jej korzenie interpretacyjne zwracają naszą uwagę na inną kwestię dość
istotną dla kształtującego swą tożsamość historyczną chrześcijaństwa a mianowicie na definicyjny
zakres pojęcia „ludu chrześcijańskiego”, ludu Bożego. Nie ulega wątpliwości, iż hebrajska idea ludu
Bożego otrzymała nowe aspekty w obrębie kultury patrystycznej, a zwłaszcza rzymskiej. W II. wieku
panuje jeszcze idea judeochrześcijańska - Kościół to nowy lud duchowy, który co prawda
współtworzą poganie lecz w ścisłej korelacji z tradycją izraelską. Od III. wieku rozwija się natomiast
koncepcja populus christianus na bazie syntezy narodu Izraela i narodu rzymskiego (populus
romanus), który swym zasięgiem obejmie wszystkie etnosy Orbis Romanum. Z taką koncepcją
spotykamy się już u Euzebiusza, który w swej Historii Kościelnej napisze: „Zjawił się lud
niewątpliwie nowy i niemały, ani słaby, ani tylko do jakiegoś zakątka ziemi ograniczony, ale ze
wszystkich narodów najludniejszy - lud powszechnie zaszczytnym Chrystusa zwanym imieniem”.
Zwróćmy uwagę, że Kościół miał być rozumiany na podobieństwo „narodu rzymskiego” jako jeden na
całym świecie, powszechny, wcielony w doczesność i scentralizowany (Roma caput orbis). Miał to
także być twór wewnętrznie złożony z poszczególnych narodów a więc populus gentium, populus
nationum („lud ludów”, „lud narodów”). W późniejszych czasach idąc z tym nurtem św. Tomasz z
Akwinu nazwie całe chrześcijaństwo jednym wielkim narodem - grandis natio, który w ramach jednej
Res Publica Christiana ma być wiodącym narodem przyszłości. W sztuce chrześcijańskiej
schyłkowego antyku, a szczególnie w płaskorzeźbach na sarkofagach dwie sceny, dwa motywy
znajdują bezpośrednie tutaj odniesienie w kontekście rodzącej się idei apostolskości Kościoła:
pierwsza to opisywana powyżej scena cudu wody dokonywanego przez Piotra, druga zaś to scena
nazywana w literaturze umownie „Piotr czytający pod drzewem”. Zwróćmy uwagę, że w obydwóch
tych motywach postać Piotra otaczają niewielkie postacie ludzkie, nierzadko posiadające atrybuty
żołnierzy rzymskich. W obydwóch tych motywach zaobserwować można paradoksalną symbiozę
tego, co umownie moglibyśmy określić jako gens sancta i natio diabolica.
Postacie żołnierzy rzymskich w otoczeniu Piotra na wczesnochrześcijańskiej płaskorzeźbie
sarkofagowej możemy interpretować jako wyraz dążności chrześcijaństwa do „rozlewania” swej nauki
na pogan, w tym Rzymian, czerpiących wody chrztu z potoku u stóp skały czy zaglądające w otwarty
zwój księgi. W późniejszych czasach na miejsce przeciwstawień: populus i gentes oraz populus
christianus i poganie (pagani) przyszło, także w obliczu mniej lub bardziej trwałych podziałów
wewnątrz chrześcijaństwa nieusuwalne przeciwstawienie: „naród święty”- gens sancta oraz „naród
136
Euzebiusz, Historia Kościelna I, 4, 2-3
45
upadły i diabelski”- natio lapsorum, natio diabolica, populus spiritualis oraz jego antonim populus
carnalis.
III. Burza na Jeziorze Genezaret
Paradoksem może się wydać fakt, że najbardziej istotne z punktu widzenia teologii a w
szczególności eschatologii chrześcijańskiej treści nie zawsze znajdowały swój pełen wyraz w
płaskorzeźbie nagrobkowej. Wybór tamatyki dekoracji sarkofagu z jednej strony nie mógł czy nie
powienien być dziełem przypadku, z drugiej zaś strony obowiązywała w tej mierze zaskakująca wręcz
dowolność.
Do grupy bardzo rzadko notowanych motywów płaskorzeźby sepulkralnej należy wyobrażenie
ukazujące burzę na Jeziorze Genezaret i jej uciszenie przez Chrystusa. W materiale zabytkowym
wspomniany motyw reprezentowany przez fragmentarycznie zachowany front sarkofagu fryzowego,
odnalezionego w początkach XX wieku na cmentarzu św. Kaliksta.
zachował się w całości, ale trzy ocalałe fragmenty ukazują nam moment w którym tonący Piotr
wyciaga ręce ku stąpającemu po wzburzonych falach jeziora Chrystusowi. Scena pierwotnie zawierała
się w polu prostokatnym i od lewej ukazano w niej stojącego Chrystusa (postać ustawiona frontalnie),
którego stopy lekko lewitują ponad wzburzoną tonią wodną. Tuż obok Chrystusa Piotr, zanurzony
wpół wyciąga ku niemu ręce w dramatycznym geście, za nim znajduje się łódź, którą stara sie
kierować dwóch (trzech?) żegalrzy. Całość sceny jest jakgdyby „zanurzona” w przewalające się
bałwany wodne przedstawione w postaci głęboko rytych, zakrzywiajacych się i falujących linii. W
chwili obecnej odtworzenie rysów twarzy postaci jest niemożliwe ze względu na obtłuczenia i ogólnie
słaby stan zachowania. Wspomniana scena datowana jest na pierwszą ćwierć IV wieku.
Innym fragmentem przedstawiającym motyw burzy na Jeziorze Genezaret jest niewielki
fragment rozbitego frontu sarkofagu fryzowego datowanego na drugą ćwierć IV w.
to niewielki fragment, w przybliżeniu wysokości 30 cm i długości ok. 50 cm. Większą dolną partię
wypełniają wykonane przy użyciu świdra, głęboko ryte fale wodne. To, co dzieje sie ponad nimi w
sensie interpretacyjnym nastręcza pewne trudności. Otóż przedstawiono tam trzy postacie (głowy nie
zachowane, ¾ korpusu ciała), które stapają po wodzie natomiast obok z prawej przedstawiono palmę
(pień, fragmenty opadających liści). Wilpert identyfikował wyobrażenie jako scenę przejścia
137
Rep. I.365, WS I,161/2; por. Koch G., op. cit, s.170-171
138
Rep. I.749, tabl.118, WS II, 301, Abb. 189, tabl.214,3
46
Izraelitów przez Morze Czerwone, lecz nie wszyscy badacze obecnie podzielają jego pogląd.
Wspomniany fragment znajduje się w kościele S.Maria in Trastevere w Rzymie.
Żywioł wody wielokrotnie pojawia się na kartach Pisma, wystarczy wspomnieć przypowieść o
Arce Noego, Jonaszu, przejściu Izraelitów przez Morze Czerwone. W Starym Testamencie jest
nierozerwalnie związany z mocą czy wolą, którą Jahwe objawia swoim prorokom. Woda właśnie, tak
ważna w życiu codziennym dla ludów pasterskich Bliskiego Wschodu, jest jedną z głównych sił
natury uwikłanych w dramatyczny dialog Izraela z jego bogiem. W przypowieści o potopie była
nosicielką zagłady, lecz równocześnie zapowiadała początek Nowego Ładu, będącego wyrazem woli
Jahwe. Woda może także symbolizować łaskę i opiekę boga nad ludem - można tutaj przytoczyć kilka
przykładów - najbardziej znanym jest historia przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone.
140
W
Nowym Testamencie odnajdujemy kontynuację obserwowanego zjawiska - woda będąca
wszechobecną w życiu rybaków z Galilei znajduje swoje specyficzne metaforyczne odniesienie w
niżej przytoczonym fragmencie: „Któregoś dnia Jezus wszedł do łodzi ze swymi uczniami [...] Wtem
na jezioro uderzyła nawałnica, tak, że fale zalewały ich i znaleźli się w niebezpieczeństwie. Zbliżyli się
więc i obudzili go wołając: Mistrzu! Mistrzu! Giniemy! On zaś powstawszy zgromił wicher i
wzburzone fale a one uspokoiły się i nastała cisza.[...] A oni ogarnięci strachem i zdumieniem mówili
jeden do drugiego: „Kimże On jest, że nawet wichrom i wodzie rozkazy wydaje - a one są mu
posłuszne?”
141
Teolodzy i bibliści są zgodni, co do tego, że obraz Chrystusa stąpającego po
wzburzonych falach Jeziora Genezaret jest manifestacją jego najwyższej władzy i potęgi jako bóstwa i
Mesjasza, która to władza objawia się w przerażającym akcie poskromienia żywiołów wody i
powietrza. Każdy z żywiołów posiadał swoją własną symbolikę i odniesienia i np. akt chrztu łączył w
sobie symbolikę żywiołu wody i ognia, zgodnie z zapowiedzią Jana Chrzciciela: „Ja chrzczę Was
wodą, abyście doszli do pokuty. Lecz ten, który ma przyjść po mnie ma większą moc niż ja; nie jestem
godzien nosić mu sandałów. On chrzcić Was będzie w Duchu Świętym i w ogniu. Z wyjadłem w ręku
oczyści swe klepisko; pszenicę zbierze do spichrza swego, a plewy spali w ogniu nieugaszonym.”
Sam Chrystus powiedział później o sobie: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i czegóż pragniecie
więcej jak tego, by już zapłonął?”
Stajemy w tym momencie w sytuacji, w której Jahwe,
objawiający się pod postacią płonącego drzewa i Chrystus stąpający po falach jeziora ukazują jedność
znaczeniową Starego i Nowego Testamentu, która była wpisana w proces kształtowania się języka,
obrazów i idei sztuki wczesnochrześcijańskiej. W tym ujęciu postacie proroków, wątków i
139
Rep. I., s.308
140
Wj 12-14
141
Łk 8,22-25 ; por. Mt 8,23-25; Mk 4,35-41; J 6,16-21
142
Mt 3, 11-12
143
Łk 12, 49
47
przypowieści mogły się dla artysty ze sobą zlewać, nie to, bowiem, stanowiło o istocie przekazu. Był
nią bowiem żywioł utożsamiany z pojęciem oczyszczenia, przebaczenia i włączenia do wspólnoty.
IV. Walka Piotra z Szymonem Magiem
Zachowały się trzy przedstawienia sarkofagowe apokryficznego motywu zmagań św. Piotra z
czarnoksiężnikiem z Samarii, Szymonem. Jeden z tych fragmentów znaduje się w Krakowie i był
przedmiotem badań i publikacji J.Ostrowskiego.
144
Niewątpliwie wspomniany motyw należy do grupy
najrzadziej występujących i z racji tego zabytek krakowski ma jedynie dwie analogie w postaci
sarkofagów z Mantui i Werony.
145
Zabytek krakowski to narożny fragment wieka sarkofagu datowany na 380-400 r. Przedstawiono na
nim dwie sceny, z których pierwsza przedstawia Chrystusa w trakcie rozmowy z Samarytanką (nie
zachowana), stojącego obok studni (zachowany fragment cembrowiny i kołowrotu). Druga scena to
interesujący nas motyw walki Piotra z magiem. Widzimy postać Piotra odzianego w płaszcz i tunikę
stojącego przed bramą budynku. Naprzeciw niego w bramie domu siedzi pies. Pies ukazany został z
profilu, w momencie w którym zwierzę łasi się do apostoła wyciągając do niego łapę. To
przedstawienie powstało na styku tradycji Dziejów Apostolskich i tekstów apokryficznych z II w., w
których postać Szymona Maga odgrywała znacząca rolę.
Po śmierci Szczepana, kiedy chrześcijanie
byli prześladowani w Jerozolimie, część z nich udała się do Samarii. Jedym z nich był Filip i to on
jako pierwszy zetknął się z Szymonem, którego nakłonił do przyjęcia chrześcijaństwa. Szymon był
bez wątpienia osobą, którą otaczała aura tajemniczości i z której zdaniem liczyła się ludność.
Niewykluczone, że był czarnoksiężnikiem i astrologiem w jednej osobie, wróżem i „prorokiem” po
trosze. W świetle Dziejów Apostolskich miał swoich sympatyków i wyznawców, którzy byli głęboko
przeświadczeni o jego boskim pochodzeniu. W późniejszym czasie Szymon przyjął chrzest i z jego
postacią łączy się anegdotyczna przypowieść o tym, jak usiłował kupić od Apostołów, a konkretniej
od św. Piotra, łaskę Ducha Świętego: „Gdy Szymon spostrzegł, że Duch [Święty] jest udzielany przez
nałożenia rąk apostolskich, przyniósł im pieniądze, i rzekł: Dajcie i mnie tę władzę, aby każdy na kogo
nałożę ręce otrzymał Ducha Świętego. Lecz Piotr odparł mu: Niech pieniądze te przepadną a ty z nimi,
144
Ostrowski J., Ostrowski J., Fragmenty...op.cit, s.60-61; Frammenti sconosciuti di sarcophagi palocristiani
[w:] Rendiconti della Pontifica Accademia Romana do Archeologia, XLIV Citta del Vaticano 1972, s.203-207;
Apocryphal and Canonical Scenes. Some Remarks on the Iconography of the Sarcophagus in the Collection of
the National Museum in Cracow [w:] ET 13,s.316-319
145
Zabytek z Werony Rep.II.152, WS 150,2; z Krakowa Rep.II.225, z Mantui Rep.II.151,WS 30; por.:
Ostrowski J., Fragmenty...op.cit. s.60-61, przyp.155,156
146
Dz Ap. 8,9-25; Acta Apostolorum Apocrypha, Actus Petri cum Simone, c.IX Lipsiae 1891-1903; Rops D.,
Amiot F., Apokryfy Nowego Testamentu, tłum.Romanowicz Z., Londyn 1955;
Waitz H., Simon Magus in der
Altchristlichen Literatur, [w:] Zeitschrift für die Neutestamentliche Wissenschaft, 1904/5, s. 121-143
48
skoro myślałeś, że za pieniądze można kupić dar Boży! [...] Nie masz żadnego prawa do tego, bo serce
twe nie jest prawe wobec Boga.[...] Widzę, że pogrążyłeś się w gorzkiej żółci i więzach
nieprawości.”
147
Więcej szczegółów opisujacych tę interesujacą postać przekazują teksty apokryficzne powstałe
w II.i III w., szczególnie Pseudo-Klementyny i w świetle tych przekazów postać maga jawi się w
sposób zupełnie odmienny. W odbiorze pisarzy II.w., w tym Klemensa Rzymskiego, Szymon,
pomimo przyjęcia chrztu pozostał przy swoich wcześniejszych poglądach. W „Dialogu z żydem
Tryfonem” skreślono obraz Szymona, który miał rzekomo być wcieleniem Lucyfera (lub jednego z
jego demonów) i miał czelność ogłaszać się bogiem.
Magik miał zostać zaproszony do Rzymu za
panowania Klaudiusza i jako że zaimponował cesarzowi swoją sztuką magiczną, został uczczony
pomnikiem, który miał stać na Capri. W istocie, Klemens pomylił stary pomnik sabińskiego bóstwa
Semo Sancus z domniemaną statuą maga. Poglądu swojego jednak nie wycofał, co wpłyneło na
ukształtowanie się zafałszowanej tradycji literackiej. W dziełach wielu późniejszych pisarzy spotkać
się możemy z twierdzeniem, że Szymon Mag został zaproszony do stolicy bądź to przez swoich
wyznawców, bądź cesarza. Według Klemensa Szymon miał podróżować w towarzystwie Heleny, ex-
prostytutki z Tyru, która w świetle nauk ezoterycznych głoszonych przez czarnoksiężnika, była
boskim pierwiastkiem jego natury i miała być ogniwem łączącym go z bóstwem. Cechą szczególną na
którą pisarze późniejsi zwracali uwagę były nadnaturalne zdolności Szymona min. lewitacja, zdolność
porozumiewania się ze zwierzętami ect. Właśnie w Rzymie Szymon Mag poraz pierwszy miał zetknąć
się z Piotrem i Pałwem. Pseudo-Klementyny kreują obraz głębokiego konfliktu pomiędzy nim a św.
Piotrem.
149
Spór miał zostać rozstrzygnięty w formie widowiska przed obliczem Nerona. W trakcie
audiencji Szymon zaproponował, że udowodni zebranym „siłę” i prawdziwość swojego boga
wznosząc się w powietrze. Magik wzniósł się ponad posadzkę na dość sporą wysokość, lecz żarliwe
modły Piotra i Pawła sprawiły, że spadł, doznając poważnych obrażeń. W późniejszym czasie sam
Neron, zniechęcony do jego kuglarskimi sztuczkami miał kazać go zabić. Inna wersja tradycji podaje,
że Szymon na skutek pojawienia się z Rzymie apostołów tracił publiczność i poparcie cesarskie.
147
Dz Ap 8, 18-24
148
Por.:
Harnack W., Geschichte der Altchristlichen Literatur bis Eusebius, Leipsic 1893,s.153 nn; Buchowski
M., Magia, [w:] Encyklopedia religii, PWN Warszawa 2003; Posacki A., Magia [w:] Encyklopedia białych
plam, Radom 2003, t. 11, s. 207–216; Introvigne M., Powrót magii, Kraków 2005; Waitz H., Simon Magus in
der Altchristlichen Literatur, [w:] Zeitschrift für die Neutestamentliche Wissenschaft, 1904/ 5, s. 132-136; por.:
Lipsius A., "Die apokryphen Apostelgeschichten und Apostellegenden", II Brunswick 1887
149
Por.: Langen V., Die Clemensromane; ihre Entstehung und ihre Tendenzen, Gotha 1890; Waitz H., Die
Pseudo-Klementinen, Leipzig 1904; Lugano A., Le memorie leggendarie di Simone Mago e della sua volata
[w:]Nuovo Bulletino di Archelogia Cristiana,1900 s. 29-66; Savio S., Giustino martire e l'apoteosi del Simone
Mago in Roma, Roma 1910 IV, s. 532 nn, 673 nn; Prafcke K., Leben uund Lehre Simons des Magiers nach den
pseudo-klementinischen Homilien, Ratzeburg 1895;przekładu Pseudo-Klementyn na język polski dokonał
ks.J.Banak por.:ANT 50 (Rozpoznania,Homilie),62 (Listy)
49
Ogłosił zatem, że uda się do Samarii i dokona tego wszystkiego, czego miał dokonać bóg
chrześcijański, Chrystus, tzn. umrze i zmartwychwstanie. Legenda podaje, że Szymon kazał się
zakopać żywcem. Po trzech dniach oczekiwania, jego wyznawców spotkał głęboki zawód, gdyż ich
mistrz już nie powrócił do świata żyjących.
W kontekście licznych wątków apokryficznych związanych z tą postacią jeden dotyczy sceny
ukazanej na zabytku z Krakowa. Szymon Mag miał zachęcać bogatego Rzymianina Korneliusza, by
ten oddał cześć jemu i Helenie. Na straży jego domu postawił psa, który nie wpuszczał wrogo do
maga nastawionych przechodniów. Agresywne zwierzę ustąpiło dopiero, kiedy do obejścia zbliżył się
Piotr. Jest to zatem moment w którym prawdziwa wiara, reprezentowana przez Piotra pokonuje
herezję, fałszywą wiarę uosabianą przez Szymona.
Spróbujmy opowiedzieć na pytanie dlaczego ten właśnie ten moment zmagań Piotra z kuglarzem
został tutaj przedstawiony i jakie są jego powiązania z sąsiadującą sceną rozmowy Chrystusa przy
studni z Samarytanką.
Według Carla G. Junga, Szymon Mag był ojcem europejskiej gnozy. Dla Ojców Kościoła
związki magii z grzechem i szatanem nie podlegały dyskusji.
150
Grzech magii demaskowali prorocy
Starego Testamentu, jako rodzaj bałwochwalstwa.
Prorocką gorliwość w zachowywaniu religii
wolnej od wpływów obcych kultów oraz magii kontynuowali autorzy Nowego Testamentu. Podobnie
jak w nauczaniu proroków, praktyki magicznego wpływu na wydarzenia i ludzi znalazły się tu
w wykazach najpoważniejszych wykroczeń. W Liście do Galatów w długim wyliczeniu czynów, które
„rodzą się z ciała”, po trzech najbardziej „cielesnych” (nierząd, nieczystość, wyuzdanie) św. Paweł
wymienia: „uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwą
pogoń za zaszczytami, niezgodę, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne”.
judeochrześcijańskiej grzech fundamentalny, którym jest bałwochwalstwo, z drugiej strony zaś
nienawiść to kontekst, w którym Apostoł mówi o magii, a właściwie o pojęciu synonimicznym, czyli
czarach.
153
Do takiego wykazu grzechów odnosi się uroczyste stwierdzenie Pawła: „Co do nich
zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa
Bożego nie odziedziczą”.
154
Praktyki magiczne są bowiem w tym ujęciu zaprzeczeniem
soterologicznego apekty bóstwa Chrystusa.
155
150
Por.: Wypustek A., Rola oskarżenia o magię i wróżbiarstwo w prześladowaniu pierwszych chrześcijan na
przełomie II i III wieku [w:] Vox Patrum/1997, z.32-33,s. 45-60
151
Wj 22,17; Kpł 19,31; Pwt 13,6; 1 Sm 28,13
152
Ga 5,19–21, por.: Ga 5,20–21
153
Por.: Pindel R., Magia czy Ewangelia. Konfrontacja głosicieli Ewangelii ze światem magicznym w ujęciu
Dziejów Apostolskich, Kraków 2003, s. 263
154
Ga 5,21
155
Ap 9,21; 18,23; 21,8; 22,15; Określenie „irracjonalizm”, choć ma częściowo odniesienie do magii, nie
opisuje adekwatnie tego zjawiska. W magii, którą należy traktować poważnie, chodzi bowiem nie tylko
50
Według św. Pawła, który najczęściej stykał się z religijnością pogańską i zaangażowaniem
magicznym w środowisku ewangelizacji, uprawianie magii należało do czynów, których nie da się
pogodzić z wiarą chrześcijańską. Tradycja chrześcijańska widzi w magii formę zwodzenia
duchowego, także poprzez
działanie
szatana.
W chrześcijańskim
rozeznaniu
wspartym
doświadczeniem egzorcystycznym, magia była domeną pokus i zawsze wiązała się z postacią
Lucyfera, który był jej patronem.
Czarnoksięstwo nie mogło być połączeniem z Bogiem, ponieważ
było rozumiane jako unia czy fuzja z kosmosem, przymierze z duchami, pakt z demonami. Miało
charakter antyteistyczny i było manifestacją egoizmu człowieka, który starając się uwolnić od Boga
chrześcijańskiego, tworzył jakby jego antytezę „Boga Natury”.
157
Główną przewiną Szymona zatem, i
wielu innych magów i „proroków” jego pokroju, było propagowanie formy idolatrycznego
człowiekobóstwa, pewnego rodzaju religijnej samowystarczalności człowieka. Magia Szymona była
czymś więcej niż prostą negacją religii, przybierającą aktywną formę konfrontacji. Chodziło o konflikt
mocy, konfrontację władzy, ale nie w sensie społecznym, lecz duchowym czy nawet
soteriologicznym. Według realistycznych i historycznych faktów opisanych np. w Dziejach
Apostolskich magowie sprzeciwiali się Ewangelii poprzez swoją naukę i moc, której apostołowie
musieli przeciwstawić inną naukę i inną moc.
158
Jeśli zestawimy np. cechy identyfikujące Szymona Maga z Filipem, co wynika z precyzyjnych analiz
biblijnych zaobserwujemy, iż np. Szymon proklamuje siebie i swoją wielkość, Filip jest głosicielem
Chrystusa. U Szymona znaki mają wskazywać na jego boskość, Filip zaś przypisuje znaki Bogu.
Szymon zmierza do podziwu wobec własnej osoby, Filip doprowadza do wiary w Chrystusa
i chrztu.
159
Pokonanie maga przez Piotra, jak to ukazano na zabytku krakowskim, to triumf nad
parodią Chrystusa („prorok” kazał się zakopać na trzy dni) i bluźnierstwem, profanacją, która
uosabiają w myśli chrześcijańskiej figury pocałunku Judasza lub chrztu Szymona Maga.
Odpowiedź na pytanie dlaczego motyw walki Piotra z Szymonem pojawia się w sąsiedztwie
sceny rozmowy przy studni jest, moim zdaniem, kwestią powiązań treściowych pomiędzy motywami.
o irracjonalizm, ale też o pewnego rodzaju racjonalizm lub nadracjonalizm, pomieszane razem. Św. Tomasz
z Akwinu w rozważaniach na temat magii, twierdzi, że cała symbolika okultystyczna jest symboliką
przynależności: wezwania, zaklinania, błagania czy też rozkazy pochodzą „jakby od kogoś”. Podobnie ofiary,
pokłony itp. mogą być znakami czci okazywanej jakiejś naturze rozumnej (ale nie Chrystusowi), znakami
bowiem posługujemy się w stosunku do tych, którzy je rozumieją por.: Św. Tomasz z Akwinu, Summa contra
gentiles, ks. III, rozdz. VIII; cyt. [za:] św. Tomasz z Akwinu, Opatrzność Boża i magia, Warszawa 1994
156
Por.: Posacki A., Lucyfer [w:] Encyklopedia białych plam, Radom 2003, t. 11,s. 254-265; także: por.: Nota
Duszpasterska Konferencji Biskupów Toskanii nt. magii i demonologii [w:] Posacki A., Okultyzm, magia,
demonologia, Kraków 1996
157
Por.: bardzo wnikliwe studium psychologiczno-historyczne G. Amorth’a, Egzorcyści i psychiatrzy,
Częstochowa 1999
158
Dz 13,4–12
159
Dz 8,8–13
51
Jest rzeczą interesujacą, iż obydwa motywy, walki Piotra z Szymonem i pocałunku Judasza występują
w korelacji ze sceną rozmowy Chrystusa z kobietą wodzie życia.
Myśliciele rosyjscy jak Sołowjow oraz jego uczeń Dostojewski wprowadzili rozróżnienie na
antropologię Bogoczłowieczeństwa (nawiązującą do dogmatu chrystologicznego wyrażonego w
Chalcedonie) i antropologię człowiekobóstwa, która ma idolatryczny i demoniczny charakter. Taką
możliwość interpretacji umożliwia i potwierdza zarazem, obecnie prawie całkowicie zaniedbana
w Kościele katolickim teologia Antychrysta oraz patrystyczna teoria „fraus diabolica”. Przypowieść o
rozmowie przy studni jest rozwinięciem, dopełnieniem sceny odnoszącej się do fałszywej nauki
Szymona. Sąsiedztwo tych dwóch scen można rozumieć jako położenie nacisku na prawdziwość
wiary chrześcijańskiej, która wychodzi zwycięsko z konfrontacji z magią pogańską. Jak wykazały
badania Ostrowskiego istnieją silne zależności pomiędzy omówionym zabytkiem z Krakowa a
sarkofagiem z Werony.
Potwierdzenie możemy odnaleźć w dekoracji wspomnianego sarkofagu
znajdującego się w kościele S. Giovanni in Valle w Weronie. W polu głównym ukazano scenę
Traditio Legis, Chrystusa przekazujacego prawa Piotrowi i Pawłowi. Po bokach ukazano (prócz
innych) dwie rzadko pojawiające się sceny, a mianowicie rozmowę Chrystusa z Samarytnką oraz (po
drugiej stronie fryzu) pocałunek Judasza.
V. Ukaranie Ananiasza i Safiry
Motyw ukarania Ananiasza i Safiry znajduje się wśród wyobrażeń sarkofagowych, jednakże
pełna rekonstrukcja tej sceny jest niemożliwa ze względu na szczupłość materiału zabytkowego. Z
pracowni rzymskich epoki teodozjańskiej pochodzi jeden fragment frontu sarkofagu z dekoracją
figuralną w przypadku którego badacze domyślają się, że przedstawia tę scenę. (Ilustr.40)
Inne
wyobrażenia pochodzą sporadycznie z obszarów Galii oraz północnej Grecji (Athos, pocz.V w.).
162
Tragiczna historia pysznego Ananiasza i jego żony Safiry, którzy zostali ukarani przez Piotra śmiercią,
należy uznać za jedno z tych przedstawień, które bezpośrednio dotykają problemu wzajemnej relacji
grzechu i śmierci.
163
Ananiasz padł martwy u stóp apostoła nie dlatego, że nie chiał podzielić się
zyskiem z transakcji, której dokonał, ziemia była bowiem jego własnością, lecz dlatego, że skłamał.
Zgrzeszył pychą próbując oszukać samego Boga. Wątek znany od dawna, obecny już w mitycznych
opowieściach o królu Syzyfie czy Prometeuszu, znajduje tutaj swoją nową interpretację. Biblia
operuje pierwotnymi obrazami i pojęciami globalnymi. W Starym Testamencie posługuje się formułą,
160
Por.: Ostrowski J., Fragmenty...op.cit, s.60-61; Frammenti sconosciuti di sarcophagi palocristiani [w:]
Rendiconti della Pontifica Accademia Romana do Archeologia, XLIV Citta del Vaticano 1972, s.203-207
161
Rep.I.463, tabl.74, dat. ostatnie 30-lecie IV. w., WS I,163,tabl.145,2; Koch G. op.cit., s. 182-183
162
Koch G., op.cit., s.183
163
Dz 5,1-11
52
że śmierć jest karą za grzech, ale nie ma przy tym rozróżnienia czy chodzi o śmierć duchową czy
cielesną.
164
Nowy Testament precyzuje te pojęcia - w księdze Apokalipsy odnajdziemy wyraźnie
rozróżnioną śmierć cielesną od duchowej, czyli grzechu powodującego śmierć wieczną, odejście od
Boga, potępienie i piekło.
165
Dziś moglibyśmy ocenić postępek Ananiasza jako mieszczący się w
koncepcji grzechu sformułowanej przez św.Pawła, który określił grzech jako „brak życia Bożego”.
W relacji do wczesnego chrześcijaństwa i opisu jahwistycznego, którym ono operuje, grzech jest
oddany bezpośrednio obrazem śmierci fizycznej.
167
164
Rdz 2,17;3,3.19; Mdr 1,13; Rz 5,12; 6,23;Mdr 2,23-24
165
Ap 20,6
166
Rz 7,5;9-13; 6,21;7,24; Kol 3,3
167
Por.: motyw Piotra i Pawła przed cesarzem Neronem: Koch G.op.cit., s.186
53
Motywy historyczne
VI. Zapowiedź zaparcia się Piotra
Nie ulega wątpliwości, że na kształtowanie się i rozwój reliefu sarkofagowego wpływ miało
kilka czynników, w pierwszym rzędzie Pismo Święte, lecz nie tylko: ówczesne kontrowersje
polityczno-religijne także znajdowały swe odbicie w sztuce sepulkralnej. Dowodem na to może być
częstotliwość występowania w dekoracji zabytków motywu zapowiedzi zaparcia się Piotra, który
nauka niemiecka przyjęła określać skrótowym terminem „die Hahnszene”- scena z kogutem.
168
Z katakumb Domitylli pochodzi pozbawiony wieka sarkofag fryzowy datowany na pierwszą ćwierć
IV w.
(Ilustr.7) Centralnym elementem pasa dekoracyjnego jest postać oranta ze wzniesionymi do
góry rękoma i odkrytą głową, odzianego w podwójną tunikę, pallę i sandały. Spoglądając w prawo
widzimy scenę wskrzeszenia młodzieńca z Naim. Dalej wyobrażono scenę pojmania Piotra, w której
trzech żołnierzy rzymskich prowadzi za ręce opierającego się apostoła
170
. Na skraju pasa po stronie
prawej przedstawiono ofiarę Abrahama, po stronie lewej widzimy sceny: zapowiedzi zaparcia się
Piotra oraz wskrzeszenia córki Jaira. Cechą stylistyczną wyróżniającą zabytek jest w tym przypadku
niewątpliwy schematyzm i choć artysta przedstawił sylwetki ludzkie w prawidłowy sposób, cechuje je
pewna kubiczność kształtów. W interesującej nas scenie zapowiedzi zaparcia się Piotra widzimy trzy
postacie: z lewej strony Chrystusa ze zwojem w ręce spoglądającego w kierunku Piotra i
towarzyszącego mu apostoła, stojącego nieco w głębi. U stóp Chrystusa kamieniarz przedstawił w
nieco groteskowy i przesadny sposób koguta (postać zwierzęcia sięga połowy uda Chrystusa).
W podobny, lecz nieco może lepiej rozplanowany sposób przedstawiono ten sam motyw na
sarkofagu fryzowym datowanym na drugą ćwierć IV w.
(Ilustr.11) Dekoracja frontu zabytku
prezentuje się w sposób następujący: idąc od strony lewej cud źródła dokonywany przez Piotra, scena
pojmania Piotra przez Rzymian, scena zapowiedzi zaparcia się; dalej przedstawiono uzdrowienie
paralityka oraz scenę grupową cudu rozmnożenia chleba w Kanie Galilejskiej. Wspomniałam, że
interesująca nas scena jest w tym, przypadku lepiej rozplanowana - na to nakłada się także dokładność
168
Część zabytków z przedstawieniem sceny zachowało się w formie fragmentów; por.: Rep. I 19 tabl. 6., dat.
pierwsze 30-lecie IV w., WS I,tabl.108,8; Rep. I 98 tabl. 27,dat. pierwsza ćwierć IV w., WS I,tabl. 108,4;
Ficker 75 nr. 130; Rep. I 376 tabl. 68, dat. druga ćwierć IV w., WS I,127,160,2,298,tabl.126,1; Rep. I. 545 tabl.
84, dat. druga ćwierć IV w., WS I,122,Abb.71,tabl.108,3; Rep. I 555 tabl. 85; dat. druga ćwierć IV w. WS
II,11,Abb. 148,tabl.207,2,287,2/3; Rep. I 864 tabl. 138, dat. druga ćwierć IV w., WS I,125,tabl.108,5; dwa
fragm. sarkofagu (?) fryzowego Rep. I 984 a, b tabl. 158, dat. druga ćwierć IV w., Garrucci 5,139,tabl.396, 3;
Grousset 93 nr.138/9; pochodząca z Lateranu prawa połowa sarkofagu z dekoracją żłobkowaną: Rep. I.989 tabl.
159, dat. pierwszą ćwierć IVw., WS II, 304,tabl.214,2
169
Rep. I. 7 tabl. 2 s 7-8, WS I,123/4,tabl. 123,3
170
Scenę tą interpretowali Mose i Ficker, por. : Rep.I. s. 7, WS I,123/4,tabl. 123,3
171
Rep. I.20 tabl.6, s.17-18, WS II, 293, tabl.252 I.
54
i stylistyka wykonania całości. Artysta dołożył starań by wiernie oddać układ opadających szat,
włosów, zróżnicować mimikę i gesty poszczególnych postaci. Wyobrażenie zawiera się w polu
prostokąta: Chrystus tym razem został przedstawiony po stronie lewej, w ręku trzyma zwój, u jego
stóp znajduje się kogut zwracający dziób w prawo. Piotr stoi na przeciwko Chrystusa. Jego twarz
znajduje się na wysokości twarzy mistrza, lecz ich spojrzenia zdają się rozmijać. Piotr prawą ręką
wykonuje charakterystyczny, obronny gest zaprzeczania, podnosząc ją ku podbródkowi. Z tego
samego okresu pochodzi inny obiekt, pochodzący z cmentarza św. Kaliksta. Jest to jak poprzednio
sarkofag fryzowy pozbawiony wieka, lecz z zachowaną dekoracją wszystkich ścian bocznych.
W
tym przypadku postacie Piotra i Chrystusa przedstawiono w polu centralnym frontu sarkofagu,
pomiędzy sceną uzdrowienia paralityka (po prawej), a przedstawieniem Chrystusa-Logos
wskrzeszającego zmarłego. W przypadku tego zabytku twórca zdecydował się przedstawić Piotra
stojącego za plecami Chrystusa, figury zatem stoją jedna za drugą. Piotr wykonuje gest przeczenia,
lecz jego nauczyciel odwraca głowę. U stóp Chrystusa rysuje się realistycznie oddany kogut. Postacie
trzymają w rękach jak poprzednio: Chrystus zwój, Piotr zaś kij pasterski. Zabytek cechuje głęboki
relief nadający płaskorzeźbie formę półplastyczną. Jednakże twarze postaci cechuje niezróżnicowana
mimika, zaś dynamika gestykulacji została ograniczona do minimum.
Motyw zapowiedzi zaparcia się Piotra cieszył się szczególną popularnością w III i na początku
IV w. Odnaleźć go możemy na całych grupach zabytków: chodzi w tym wypadku głównie o sarkofagi
dwufryzowe z imago clipeata bądź muszlą portretową.
173
(Ilustr.13, 16,16a, 18,19, 19b, c, 21, 26, 28,
28a,35) Za przykład może posłużyć obiekt datowany na drugą ćwierć IV w.: sarkofag dwufryzowy z
imago clipeata pośrodku frontu a znajdujący się w zbiorach Muzeum Pio Cristiano, a odnaleziony na
poziomie fundamentów Bazyliki św. Piotra w Watykanie.
174
(Ilustr.15)Optycznie punktem centralnym
frontu wspomnianego zabytku jest znajdujący się w górnym pasie clipeus (zbliżający się swą formą do
muszli), z biustem chłopca w tunice i palium trzymającego w ręce zwój. Bezpośrednio w sąsiedztwie
portretu zmarłego właściciela sarkofagu przedstawiono następująco: na prawo rozbudowana scena
przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone: scena ta została rozbudowana tak, że zapełnia całą prawą
stronę górnego pasa. Antytetycznie przedstawiono rozmnożenie chleba w Kanie i wjazd Chrystusa do
Jerozolimy. W dolnym pasie pod clipeusem umieszczono Madonnę z małym Jezusem siedzących na
przeciw trzech kroczących królów. W prawo od tej grupy stoi prorok Daniel pomiędzy dwoma lwami,
dalej Adam i Ewa w ogrodzie edenicznym, pas z tej strony zamyka ofiara Abrahama oraz Noe stojący
172
Rep. I 23 tabl.7 s.20-21, WS II, 270, tabl. 206/5/7
173
Rep. I 39 tabl. 12 s. 33-34 dat. na pierwsze 30-lecie IV w., WS I,tabl.128,2,139 I.; Rep. I.40 tabl.13 s. 35-36,
dat. na pierwsze 30-lecie IV w., WS II, 228, tabl.218, 2; Rep. I.41 tabl. 13 s. 36-37 dat. na drugą ćwierć IV w.,
WS II, 250, Abb. 157(za Bosio), tabl.157 I.; Rep.I.42 tabl.13 s. 37-39 dat. na drugą ćwierć IV w., WS I,190,
Abb.111,2,293,tabl.218 I.; Rep I.43 tabl. 14 s. 39-41 dat. na drugą ćwierć IV w., WS I,128,141, tabl.96; Rep
I.44 tabl. 14 s. 41-43 dat. na drugą ćwierć IVw., WS I,tabl.86,3
174
Rep. I.41 tabl. 13 s. 36-37,tzw. sarkofag dziecka,WS II, 250, Abb. 157(za Bosio),tabl.157 I.
55
na pokładzie Arki (okręt uproszczono do kubicznej formy sześcianu), zawierający przymierze z
Jahwe, które symbolizuje wypuszczony z jego rąk gołąb. Po stronie lewej dolnego pasa dekoracyjnego
przedstawiono trzy sceny z udziałem Piotra: zapowiedź zaparcia się, scenę pojmania Piotra przez
Rzymian oraz cud źródła dokonywany przez Apostoła. Zwróćmy uwagę, że wspomniane sceny
układają się w ciąg przyczynowo-skutkowy odpowiadający następstwu czasowemu. Zapowiedź
zdrady rozpoczyna ten ciąg: Chrystus jest zwrócony w kierunku Piotra, u jego stóp stoi kogut. Piotr
stojąc na przeciw swego nauczyciela, ostentacyjnie odwraca głowę, dłonią wykonuje zaprzeczający
gest, zakrywa sobie oczy. Co ważne, w dwóch ostatnich przykładach kogut, który z reguły był
przedstawiany z lewej strony Chrystusa został przesunięty ku prawej nodze postaci. Ponieważ w
przypadku sformalizowanych reliefów niektórych zabytków odróżnienie postaci Piotra i Chrystusa
mogło być kłopotliwe (obydwaj posiadają brodę), stało się regułą, że postać koguta zawsze sytuowano
u stóp Chrystusa, odstępstwa od tej reguły należą do rzadkości.
(Ilustr.19b,c) Nie inaczej jest w
przypadku dwupasowego sarkofagu fryzowego pochodzącego z okolic kościoła św. Sebastiana, a od
1706 r. znajdującego się w Watykanie.
176
(Ilustr.18) Staranność i elegancja niewątpliwie wyróżniają
ten zabytek, jednak nie obserwujemy znaczących modyfikacji w kompozycji poszczególnych scen.
Pośrodku frontu znajduje się muszla z portretem pary małżonków, pod nią w dolnym pasie
przedstawiono w formie wielokrotnie nakładającego się skrótu kompozycyjnego, opowieść o Jonaszu.
Interesujący nas motyw odnajdziemy w górnym pasie po stronie prawej (od muszli) pomiędzy
scenami uzdrowienia ślepego a wyobrażeniem przedstawiającym Chrystusa ze stojącymi po jego
bokach Adamem i Ewą. Zasługuje na podkreślenie realizm portretowy: każda z przedstawionych
postaci posiada zindywidualizowane rysy twarzy, wyraża swoją postawę gestem, mimiką czy
dramatyzmem pozy. Wpływa to w sposób oczywisty na odbiór narracji przez oglądającego. Reszty
dopełnia głęboki relief z niemal pełnoplastyczną muszlą w centrum pola dekoracyjnego. Chrystus
spogląda ze spokojem w kierunku odbiorcy w ręku trzymając zwój, u jego stóp kroczy kogut. Piotr
stoi obok w ręku trzyma laskę. Mimika jego twarzy wyraża zakłopotanie i zdziwienie zarazem,
świadczą o tym bruzdy na czole i otwarte usta. Zabytek datowany jest na drugą ćwierć IV w.
Z zupełnie różnym rozwiązaniem formalnym sceny spotykamy się na sarkofagu
kolumienkowym pochodzącym ze zbiorów watykańskich, a powstałym w drugiej połowie IV w.
(Ilustr.20) Cechą wiodącą sarkofagu kolumienkowego jest jego ograniczona nośność narracyjna; w
przypadku tego typu kompozycji uwaga tak twórcy, jak i odbiorcy, skupia się na detalach
architektonicznych dekoracji, sam zaś sens opowieści przedstawionej w płaskorzeźbie spada na drugi
175
Wyjątek stanowi tzw. sarkofag braci Rep.I.45 tabl.15, WS I,102,117,160,186,188,tabl.91,9,3 oraz tzw.
Sarkofag dogmatyczny Rep. I 43 tabl. 14, WS I,128,141, tabl.96; w pierwszym wypadku kogut stoi pomiędzy
postaciami, w drugim po stronie Piotra.
176
Rep. I.44 tabl. 14 s. 41-3, WS I, tabl.86,3
177
Rep. I.51 tabl. 17 s. 50, WS I,tabl.143,2
56
plan. Front wspomnianego sarkofagu jest podzielony na pięć nisz rozdzielonych półkolumnami
jońskimi, ponad łukami łączącymi kolumny od góry, artysta kamieniarz zdecydował się umieścić
elementy dodatkowe w postaci gołębi i ozdobników florystycznych. W centralnej i środkowej niszy
przedstawiono Chrystusa nauczającego Piotra i Pawła (postacie apostołów stoją po bokach figury
centralnej), idąc ku lewej przedstawiono scenę zapowiedzi zaparcia się, tuż obok niej usytuowano
scenę rozmnożenia chleba w Kanie, zaś po prawej stronie w niszach analogiczną scenę
przedstawiającą rozmnożenie wina oraz uzdrowienie paralityka. W niszy środkowej Chrystus stoi po
stronie lewej (brak zarostu, przesadnie „okrągła” twarz, u stóp kogut), i wykonuje gest przemowy
(ręka uniesiona, wyciągnięte dwa palce), kierując swe słowa ku stojącemu obok Piotrowi, który
podnosi dłoń w geście przeczenia. Podkreślmy statyczność sceny oraz groteskowe rysy twarzy Jezusa:
„napuchnięte” policzki, zbyt duża głowa. Brak realizmu czy może staranności wykonania, w tym
wypadku artysta próbował zatuszować przy użyciu świdra - drapowanie szat, znaczenie włosów, bród,
oczu, kącików ust i innych elementów. W przypadku sarkofagów kolumienkowych rozwiązania
formalno-stylistyczne musiały mieć ograniczony wymiar, przekaz narracyjny reliefu sprowadzał się
do czegoś, co moglibyśmy określić jako „opowieść w obrazkach”. Obecność kolumn organizujących
przestrzeń dekoracyjną w pola prostokątów lub kwadratów sprowadzała znaczenie scen
przedstawianych w niszach do roli piktogramów będących uporządkowanymi i uproszczonymi
znakami przekazu
178
. (Ilustr.21,21a)
Innych rozwiązań kompozycyjnych wymagał natomiast sarkofag zdobiony dekoracją
żłobkową. W roku 1853, w okolicach 4 kamienia milowego Via Appia Nuova w Rzymie odnaleziono
sarkofag zdobiony żłobkami, obecnie znajdujący się w zbiorach Museo Pio Cristiano i datowany na
pierwsze 30-lecie IV w.
179
(Ilustr.27) Front sarkofagu otacza trzylistwowa bordiura kwiatowa, która
wydziela po stronie prawej i lewej prostokątne pola pokryte równoległym esowatym żłobkowaniem.
Na osi środka przedstawiono scenę figuralną: Chrystus trzymający w ręku zwój przemawia do
stojącego obok Piotra przepowiadając mu akt zdrady. Kilka elementów tej sceny zaskakuje: Jezus
został przedstawiony jako kroczący młodzieniec ze spokojną uśmiechniętą twarzą, przy jego prawej
nodze stoi kogut. Natomiast postać Piotra została tutaj ukazana w sposób specyficzny: stojący w
rozkroku, przygarbiony apostoł ma twarz starego człowieka, o czym świadczą zapadłe policzki,
otwarte oczy i usta oraz grymas nie tyle może przeczenia, ile strachu na twarzy. Piotr podnosi rękę ku
twarzy. W tle przedstawiono drzewo sytuując scenę w pejzażu krajobrazowym. Powyżej w dekoracji
wieka dominuje prostokątna płyta kommemoracyjna bez napisu, trzymana przez dwa skrzydlate
geniusze: po prawej od niej przedstawiono portret zmarłej właścicielki sarkofagu (jako orantki) oraz
178
Por.: Rep. I 52, 1 tabl.18 s. 50-3, WS I, 120,tabl.180, 2,190,1/2
179
Por.: Rep. I 665 tabl. 101 s. 267 dat. pierwsze 30-lecie IV w, WS III, 13,tabl.226,2; Rep I 188 tabl. 45 s.
116-9 tzw. sarkofag Lota druga ćwierć IV w.
57
scenę ukazującą Adama i Ewę, po lewej widzimy schematyczny cykl Jonasza. Powodem, dla którego
zabytek ten przykuwa uwagę jest dychotomia centralnej sceny figuralnej, bowiem rzadko zdarza się,
aby Piotr był przedstawiany jako starzec. Na podkreślenie zasługuje aluzyjność tego przekazu: jest to
bez wątpienia scena zapowiedzi zaparcia się Piotra, wyparcia się swego mistrza i wiary. Lecz z drugiej
strony twarz starego, przerażonego Piotra sugeruje odbiorcy, że mamy tutaj przedstawioną scenę
ponownego spotkania Piotra i Jezusa, wiele lat później w dobie rzeźi chrześcijan za panowania
Nerona. Na drodze do Rzymu uciekający przed śmiercią starzec miał ponownie spotkać Chrystusa.
Mijając swego mistrza zadał mu sławne pytanie „Quo vadis Domine?” i słysząc odpowiedź
nauczyciela zdecydował się wrócić do Rzymu.
Bardzo ciekawe ujęcie sceny zaparcia się Piotra odnaleźć można na ścianie bocznej sarkofagu
kolumienkowego z dekoracją figuralną znajdującego się od 1954 r. w zbiorach laterańskich.
180
Otóż w
tym wypadku pole dekoracji obejmuje całą ścianę szczelnie ją wypełniając, tłem rozgrywającym się
sceny są fasady budynków, a ogólniej krajobraz miejski. Widzimy przedstawione w detalach
realistycznie oddane wieże, dachy, okna i drzwi poszczególnych budowli. Na planie pierwszym
przykuwa uwagę kolumna jońska ze stojącym na niej kogutem, po jej stronie lewej znajduje się Piotr
(brak zarostu, charakterystyczny gest przeczenia), po prawej natomiast Chrystus (wysunięte palce w
geście przemowy). Linię gruntu stojących postaci wyznacza liściasta bordiura, obiekt datowany jest na
trzecią ćwierć IV w. Na trzecią ćwierć IV w. datowany jest fragmentarycznie zachowany front
sarkofagu z dekoracją w formie drzew.
Nisze wydzielone były tutaj przez pnie drzew oliwnych,
które mają zbliżoną funkcję co pilastry czy kolumny w sarkofagach kolumienkowych. Sarkofag został
rozbity i zachowała się tylko górna część drzewa oliwnego. Obok z lewej pozostałości sceny
uzdrowienia niewidomego: górna część ciała zwróconego w lewo brodatego apostoła w tunice i
palium; przed nim głowa małej postaci mężczyzny, na którego oczach spoczywa prawa dłoń
Chrystusa. Z prawej strony drzewa pozostałości zapowiedzi zaparcia się Piotra: widoczna jest górna
część ciała Piotra zwrócona w prawo; na wysokości jego piersi wzniesiona w geście nauczania prawa
ręka Chrystusa (brak postaci Chrystusa). Zauważalne są wykonane w wysokim reliefie oraz grube,
ciężkie szaty z głębokimi fałdami po świdrze.
Popularność tej sceny skłania do wniosku, że kontekst historyczny powienien dominować przy
jej interpretacji. Nie ulega watpliwości, że kolejno przechodzące fale prześladowań kulminujące się w
czasach Dioklecjana odegrały tutaj pewną rolę. W kontekście ogólnym chrześcijaństwo wieku III i IV
stawało w obliczu konieczności sprecyzowania i rozbudowania dogmatyki grzechu jako takiego, gdyż
opis jahwistyczny Starego Testamentu zdawał się być niewystarczający.
180
Rep I.677,1-3 tabl. 106, s. 274-276, WS I,121,159,168,170,2,175,6,tabl.121,2/4
181
Rep. I 850 tabl. 136, WS I, tabl.140,7
58
Prefigurą hamartia tou kosmou, peccatum mundi jest (wśród wielu innych) postać Judasza.
Zwróćmy uwagę, że ten sam grzech zdrady, który dla Judasza zakończył jego haniebny żywot pętlą
wisielczą na drzewie figowym, w jakże różnym świetle jest przedstawiany, jeśli idzie o Piotra.
Zdradzie Judasza nadawano od samego poczatku kontekst dramatyczno-satanologiczny. Przyjęcie
takiej koncepcji zakładało istnienie „anty-boga” w postaci szatana, boga zła z jego królestwem
demonów i złych lub opętanych ludzi, a co za tym idzie swego rodzaju „anty-kościoła” z „anty
Chrystusem” na czele, toczącego odwieczną walkę z dobrem, chrześcijaństwem i Kościołem.
Koresponduje to z ideą grzechu pierworodnego, którego konkretyzacją eschatologiczną jest „król-
anioł Czeluści” demon zniszczenia, Abaddon.
184
W tym kontekście zdradę Piotra, której dopuścił sie
on pod murami Jerozolimy ulegając presji otoczenia, przyjmowano jako wyraz tragiczno-
heroistycznej sytuacji człowieka. Świat zatem był opanowany przez bezosobowe i anonimowe zło, był
spętany tragiczną niemocą w obliczu wielokształtnych determinacji Nemesis, Tyche, Fatum czy
Fortuny. Takie rozwiązanie nakładało na świadomość wczesnych chrześcijan konieczność budowania
swego człowieczeństwa w sposób heroiczny poprzez wysiłki wyzwoleńcze, poprzez unikanie
zasadzek, niewiedzy i mamideł świata. Alternatywą był coraz bardziej przerażający i realny w dobie
prześladowań obraz śmierci, lecz nie tylko cielesnej ale wiecznej: zagłady duszy, odtrącenia przez
Boga i piekła.
VII. Pojmanie Piotra
W kontekście tego, co powiedziano poprzednio zrozumiała staje się częstotliwość, z którą
napotykamy w dekoracji sarkofagów wieku III. i IV. inny motyw mocno osadzony w kontekście
historycznym epoki a mianowicie pojmanie Piotra przez żołnierzy rzymskich.
185
Ponieważ scena ta
często pojawia się i jest łatwo rozpoznawalna była już kilkakrotnie wzmiankowana przy okazji
omawiania innych motywów, w związku z czym pozwolę sobie przedstawić ją na wybranych,
reprezentatywnych przykładach.
182
J 1,29; por.: J 3,16;16,8-9; 1 J 5,19; Ap 8,20
183
W okresie teodozjańskim pojawiają się nieliczne przedstawienia samobójstwa Judasza w płaskorzeźbie
sarkofagów; por.: Koch G., op.cit.,s.178
184
Ap 9,11
185
Por.: Rep. I 6, WS I, tabl.127, I., 139,3,206,3/4; Rep. I.7, WS I, 123/4,tabl. 123,3; Rep. I.14, WS II,
270,tabl.215,7; Rep. I.15, WS I,tabl.143 I.; Rep.I.39-44; WS I, tabl.128, 2,139 I.; WS II, 228, tabl.218, 2;WS II,
250, Abb. 157(za Bosio), tabl.157 I.; WS I, 190,Abb.111, 2,293,tabl.218 I.; WS I, 128,141,tabl.96; WS I,
tabl.86,3; Rep.I.45, WS I, 102,117,160,186,188,tabl.91,9,3; Rep.I.680, WS I,24, 35,37, 131,164,2, 19,3, 15/6,
tabl.13,266,7,271,5/6; Rep.II.11; Rep.II.21,30
59
W zbiorach Muzeum Pio Cristiano znajduje się sarkofag fryzowy pochodzący z kościoła św.
Agnieszki w Rzymie i datowny na pierwsze 30-lecie IV w.
(Ilustr.9) Centralną figurą fryzu jest
postać zmarłego odzianego w tunike i pallę trzymającego w dłoni kodeks. Po jego prawej stronie
przedstawiono sceny cudu w Kanie oraz wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Szczególnie interesująca
jest ta ostatnia, narożna scena, gdyż ukazano Chrystusa i osiołka, na którym siedzi w specyficznej
konwencji skrótu perspektywicznego. Po stronie lewej natomiast widzimy scenę wskrzeszenia
umarłego (Chrystus-Logos, prorok Ezechiel), pojmanie Piotra przez Rzymian oraz kończącą układ cud
źródła. Pojmanie Piotra zamyka się w polu kwadratu i jego postacią centralną jest kroczący apostoł
oburącz trzymany przez żołnierzy. Piotr ma na sobie tunikę, pallę i sandały, trzyma w ręku zwinięty
zwój. Odwraca głowę do tyłu i jego spojrzenie spotyka się ze wzrokiem jednego z prowadzących go
strażników. Żołnierze ubrani są w krótkie płaszcze wojskowe i tuniki, na głowach mają czapki. Jeden
przy pasie ma kij lub pałkę. Artysta starał się nadać przedstawianej scenie znamiona dynamiki, ruchu,
co uzyskał dzięki głębokiemu reliefowi i układowi fałdów szat. Gra światłocienia stwarzała u
odbiorcy wrażenie dramatycznego pojmania, w której strażnicy siłą prowadzą opierającego się,
szarpiącego wręcz Piotra.
Inny przykład odnaleść na innym obiekcie należącym do zbiorów muzeum.
187
(Ilustr.10)
Podobnie jak poprzednio jest to sarkofag fryzowy, pochodzący z Rzymu i powstały w pierwszym 30-
leciu IV w. Tym, co uderza w porównaniu z zabytkiem wcześniejszym jest schematyczność a zarazem
swoboda z jaką rzeźbiarz rozplanował układ poszczególnych scen. Po środku przedstawił zmarłego
jako oranta, modlącego się przez podniesienie rąk ku górze. Ta postać została w pewnym sensie
wyróżniona, co miało niekorzystny wpływ na harmoniczność całości przedstawienia, gdyż figurę
zmarłego-oranta otacza plama pustki dekoracyjnej. Po jego stronie prawej znajduje się rozmnożenie
chleba w Kanie Galilejskiej oraz wskrzeszenie Łazarza. Po lewej uzdrowienie paralityka, scena
pojmania Piotra i cud źródła. Niesymetryczność i brak harmonii, o którym wspomniałam związany
jest z tym, że scena uzdrowienia paralityka została sztucznie „wepchnięta” pomiędzy postać centralną
i motyw pojmania stojący za nią. Ponieważ artyście zabrakło przestrzeni postać Chrystusa w tej scenie
nakłada się w rzucie perkpektywicznym na postać żołnierza przynależnego do kolejnego motywu.
Pojmanie Piotra artysta przedstawił, chciałoby się rzec w standardowy sposób: po środku kroczący
apostoł jest prowadzony przez dwóch strażników. Postacie odziane są jak poprzednio w płaszcze i
tuniki. Piotr spogląda przed siebie, jest spokojny, opanowany. Program dekoracyjny zabytku nie
zakłada obecności tła komozycyjno-pejzażowego w postaci drzew bądź innych o podobnej funkcji
elementów - postacie i towarzyszące im wydarzenia ukazano w sporych od siebie odstępach na
gładkim polu płyty, co w niekorzystny sposób uwypukla wszelką dysharmonię w rozkładzie scen.
186
Rep. I.14 tabl. 5, WS II, 270,tabl.215,7
187
Rep. I 15 tabl.5, WS I, tabl.143 I.
60
Kolejny zabytek to sarkofag z dekoracją figuralną wykonaną w płaskim reliefie na bocznych
stronach i na wieku, po obydwu stronach tablicy inskrypcyjnej.
188
(Ilustr.6) Cechą chrakterystyczną
tego obiektu jest napis na tablicy inskrypcyjnej w brzmieniu: „Sabino/ coniugi/qui vixit/ ann(os)
XLIIII m (enses) X d(ies) XIII b(ene) m(erenti) in pace.” Na górnej listwie krawędzi skrzyni doddano:
„d(epositus) VI k(alendas) Mai”. Na skrzyni na środku strony frontowej ukazano orantkę w tunice i
palium; za nią stoją do połowy zasłonięte postacie męskie (apostołowie), z prawej strony brodaty, z
lewej młody, zwróceni w jej stronę. Z prawej strony obok grupy środkowej uzdrowienie
niewidomego: młody Chrystus odwrócony w prawo, w tunice z rękawami, palium, sandałach, w lewej
ręce trzyma zwój książki, dwa palce prawej ręki natomiast na oczach stojącego przed nim małego
niewidomego, który wyciąga ręce w geście prośby. Za niewidomym brodaty stoi apostoł patrzący w
lewo, w tunice i palium, z lewą ręką ukrytą w płaszczu zaś wskazujący palec prawej jego ręki jest
uniesiony do brody w geście zdziwienia. Dalej po prawej stronie rozmnożenie chleba: Chrystus stoi
frontalnie, lewą ręką błogosławi kosz z chlebem, prawa miskę z rybami, które z lewej strony trzyma
młody apostoł, z prawej brodaty. U stóp apostołów po trzy pełne kosze z chlebem; na drugim planie
obok Chrystusa z lewej i prawej strony po jednej młodzieńczej głowie, widzianej z profilu,
odwróconej w wewnętrzną stronę. Na zewnętrznej krawędzi z prawej strony wskrzeszenie Łazarza:
młody Chrystus patrzy w prawo, w lewej ręce zwój książki, w uniesionej prawej laskę. Na przeciw
niego w grobowcu (aedicula) na wysokim schodkowym podwyższeniu mumia Łazarza; przed
grobowcem u stóp Chrystusa klęczy Maria, siostra Łazarza, w naciągniętej na głowę palli i z rękami
wyciągniętymi w geście prośby. Na lewo obok grupy środkowej przedstawiono cud w Kanie
Galilejskiej: Chrystus w lewej ręce trzyma zwój książki, prawa wyciągnięta, a w niej kij, którym
dotyka kulistego naczynia (obok jeszcze pięć takich naczyń). Za Chrystusem rysuje się głowa
mężczyzny z profilu, patrząca w prawo. Dalej w lewo aresztowanie Piotra: Piotr idący w prawo, w
tunice z rękawami, palium, sandałach, w prawej ręce trzyma laskę, eskortowany z prawej i lewej
strony przez żołnierzy w czapkach skórzanych, krótkich przepasanych tunikach z rękawami,
płaszczach na ramiona trzymających zewnętrznymi rękami Piotra za prawe ramię i za lewe
przedramię. Na lewej zewnętrznej krawędzi pas zamyka cud Piotra u źródła. Na wieku przedstawiono
scenę polowania. W prawo obok tablicy widzimy dwóch myśliwych w krótkich tunikach niosących na
drągu na ramionach sieć z upolowanym dzikiem; ten z prawej prowadzi psa na smyczy. Z prawej
rośnie drzewo i w jego strone podąża myśliwy galopujący konno, nad nim myśliwy idący piechotą z
dzidą na ramieniu; na zewnętrznej krawędzi drzewo. Z lewej obok tablicy przed wizerunkiem
nagrobnym, trzymanym z lewej i prawej strony przez nagich geniuszy, popiersie ze zwojem książki w
lewej ręce. Stylistykę zabytku chrakteryzują wysmukłe postacie o giętkich taliach formujących się w
188
Rep. I.6 tabl.2, WS I, tabl.127, I., 139,3,206,3/4
61
rząd figur ciasno przysuniętych jedna do drugiej (jedna ma nogi na nogach drugiej). Artysta
preferował silny uschematyzowany układ fałd i przedstawiał drapowanie jako wywiercone rowki (tzw.
negatywny styl fałdowy). Są widoczne otwory po świdrze i krótkie wiercienia w lokach brody i
włosów, u nasady palców i w kącikach oczu oraz ust. Co ciekawe, na froncie zabytku przedstawiona
jest orantka, podczas gdy zgodnie z napisem w sarkofagu został pochowany mężczyzna. Obiekt datuje
się na pierwszą ćwierć IV w.
Wspomniałam już poprzednio, że kontekst historyczny dominuje w interpretacji motywu.
Cesarstwo rzymskie uznawało tolerancję religijną. Poza sporadycznymi prześladowaniami, dość
spokojny okres drugiej połowy II. w i początków wieku III przyniósł ogromny rozrost
chrześcijaństwa, które rozrszerzało się nie tylko w terenie ale także wśród rodów patrycjuszowskich.
Chrześcijaństwo mocno okrzepło i zaczęło rozbudowywać swą organizację hierarchiczna, kiedy w
roku 250 doszło do pierwszej konfrontacji pomiędzy nim a państwem. Pierwsze powszechne
prześladowania zainicjował cesarz Decjusz (249-250). Rzym III wieku był wstrząsany przez
wydarzenia polityczo-gospodarcze a samo państwo przeżywało poważny kryzys. Decjusz w ramach
reform politycznych postanowił przywrócić blask cesarstwu opierając sie na tradycji starorzymskiej i
pogaństwie. To było przyczyną wydania walki wszystkim religiom, a zwłaszcza chrześcijańskiej,
która najbardziej się rozszerzyła. W roku 249/50 został wydany cesarski edykt o składaniu ofiar
bogom rzymskim przed komisją, co miało w zamyśle twórców być jednoznaczną manifestacją
oddania obywateli dla państwa i tradycji. Ci, którzy złożyli ofiarę otrzymywali zaświadczenia
„libellus sacrificationis”. Dla opornych stosowano róznorodne kary: więzienie, tortury, deportację,
ścięcie, spalenie i inne. Prześladowanie objęło administracyjnie obszar całego państwa. W tym okresie
Kościół po raz pierwszy stanął w obliczu problemu tzw. lapsi, „upadłych” chrześcijan, którzy wyparli
się wiary. W czerwcu 251 cesarz Decjusz zginął na polu walki z Gotami dzięki czemu prześladowanie
ustało.
Kolejne, drugie prześladowanie miało miejsce za panowania cesarza Waleriana (253-260). W
tym przypadku cesarz, który początkowo sprzyjał chrześcijanom, zdecydował się wszcząć z nimi
walkę na skutek intryg Makriona. Edykt wydany w 257 r. nakazywał biskupom, kapłanom i diakonom
pod karą wygnania złożenie ofiar bóstwom. Ten sam dokument zabraniał chrześcijanom wstępu na
cmentarze i zebrań religijnych pod karą śmierci. W tym właśnie czasie doszło do masowych mordów
w Afryce, kiedy to wrzucano chrześcijan do dołów i zakopywano żywcem („massa candida”
św.Augustyna).
190
Podobnie jak poprzednio kres prześladowaniom przyniosła tragiczna śmierć cesarza
w niewoli perskiej (259 r.). Prześladowanie za cesarza Dioklecjana było największym, najdłużej
189
Por.: Rep. I 943 tabl 150, WS I,167,189,tabl.155,3; fragment frontu wieka drugie 30-lecie IV w.
190
Kumor B., Historia Kościoła, t.I., Starożytność chrześcijańska, Lublin 2001, s.48, por.: ibidem: s.31-54, 86-
98
62
trwającym, najbardziej krwawym i systematycznym wśród wszystkich. Bezpośrednią jego przyczyną
były powtarzajace się w wojsku wypadki odmawiania przez rekrutów chrześcijańskich kultu cesarza
jako boga, jednakże rzeczywiste powody restrykcji leżały w naturze reform politycznych Dioklecjana,
systemu tetrarchii i odnowy państwowej, bowiem wszystko co nierzymskie i niepogańskie miało
przestać istnieć. Walka cesarstwa z „sektą nazarejczyków” przeszła kilka faz w tym okresie, cesarz
wydał kilka dekretów. Pod względem społecznym chrześcijaństwo zostało zdegradowane a jego
wyznawcy zaliczeni do stanu niewolniczego. Zostali pozbawieni praw obywatelskich, byli
deportowani; powszechnie stosowano wobec nich trotury: głodzenie, palenie na stosie, mrożenie,
przecinanie żył, okaleczanie. Zsyłano chrześcijan do robót w kopalniach, na galery lub na śmierć.
Początek wieku IV przyniósł koniec prześladowań – na zachodzie w 305 r., na wschodzie w 311 r.
Nie możemy kontekstu historycznego pominąć w analizie motywów, którymi operuje sztuka
chrześcijańska w tym czasie. Sarkofagi powstałe na przełomie III/IV wieku są milczącym zapisem
burzliwych wydarzeń, w których centrum stało chrześcijaństwo i jego wyznawcy. Popularność scen z
przedstawieniem zapowiedzi zdrady Piotra czy jego pojmania przez Rzymian to zjawisko, które
moglibyśmy określić jako aluzyjną, symboliczną apologię chrześcijaństwa. Dzieło sztuki stało się
zapisem świadomości doznawanych krzywd i cierpień, które powodowały wśród samych chrześcijan
wzrost niechęci a nawet nienawiści i wrogości do cesarstwa. Powstała w okresie pierwszych
prześladowań Apokalipsa św. Jana wskazuje jak nieprzejednana wrogość zaistniała między Kościołem
a cesarstwem, Rzymem-Babilonem jako „macierzą nierządnic i obrzydliwości ziemi [...] pijaną krwią
świętych i krwią świadków Jezusa.”
191
VIII. Męczeństwo św.Piotra
Sceny wiążące się z martyrium Piotra nie należą, co prawda do szerko rozpowszechnionych,
lecz tym co cieszy, jest fakt, że odnaleźć je możemy w dekoracji obiektów uznawanych powszechnie
w literaturze przedmiotu za arcydzieła płakorzeźby sepulkralnej.
W roku 1925 w trakcie wykopalisk na małym cmentarzu przy bazylice św.Piotra w Rzymie
odnaleziono fragmentarycznie zachowany front sarkofagu z dekoracjąformie drzew, który zdobył
sobie póżniej w literaturze miano sarkofagu Pasji a datowanego na trzecią ćwierć IV w.
192
Pierwotnie
front zabytku był podzielony na pięć nisz, które były wydzielone przez pnie drzew oliwnych, których
gałęzie i korony splatały się tuż poniżej wieka.
191
Ap 17,5-6
192
Rep. I 215 tabl. 49, WS I,125,158,160,164,tabl.142,2
63
Zewnętrzna nisza z lewej była obramowana przez dąb z prawej, z jaszczurką i ślimakiem na pniu i
oliwkę z lewej, na wierzchołkach drzew ukazano ptaki. Pod nimi na skale siedzi Bóg Ojciec,
zwrócony w prawo w tunice, nogi założone jedna na drugą, w leżącej na kolanach lewej ręce trzyma
zwój książki, prawą natomiast ma uniesioną w geście przemawiania. Na prawo od niego zwróconych
w jego stronę stoi dwóch młodzieńców - Kain i Abel. Kain trzyma w ręku snopy, Abel zaś koźlątko.
Drugą niszę tworzą drzewa oliwne z ukrytymi w gałęziach ptakami. Sceną przedstawioną jest
martyrium Petri: Piotr kroczy w lewo, górna część ciała ukazana została frontalnie, ręce skrzyżowane
na wysokości środka ciała, ubrany w tunikę i palium, z każdego boku zwrócony do niego żołnierz w
krótkiej tunice z rękawami i płaszczu na ramionach, żołnierz z prawej nosi na biodrach miecz, ten z
lewej w rozpięciu tuniki na udzie trzyma za łodygę liść winorośli. Jeden z żołnierzy trzyma lewą rękę
na lewym przedramieniu Piotra, drugi unosi w prawej ręce miecz. Zabytek jest niekompletny, lecz w
niszy środkowej widzimy krzyż z wieńcem i monogramem Chrystusa (ułamany). Z prawej i z lewej
strony u stóp krzyża siedzi żołnierz w hełmie, pancerzu łuskowym, krótkiej tunice i płaszczu na
ramionach, ten z prawej opiera głowę pochyloną do przodu na prawej ręce, ten z lewej opiera
zwróconą do tyłu lewą rękę na włóczni. O siedzenie żołnierza z lewej oparta tarcza. W czwartej niszy
ukazano męczeństwo Pawła. Ostatnią niszę zrekonstruowano fragmentarycznie. W reliefie dominują
tutaj wysokie, smukłe postacie w swobodnej postawie, odziane w szaty z naturalnym układem fałd.
Źrenice figur zostały wywiercone świdrem, którego ślady widoczne są także u nasady włosów, w
brodzie, u nasady palców, w opadających częściach szat, w liściach. Sarkofag Pasji uznawany jest za
przykład tzw. stylu pięknego i jest datowany na trzecią ćwierć IV w.
193
Sarkofag Iuniusa Bassusa jest z kilku powodów zabytkiem szczególnym. Jest jednym z
nielicznych obiektów, których datowanie zostało ustalone co do roku i dzięki czemu możliwe stało się
datowanie innych sarkofagów.
194
(Ilustr.34,34c) Ważkim elementem jest fakt, że zabytek można
zaliczyć do grupy arcydzieł rzeźbiarstwa epoki w której powstał, a precyzja jego wykonania nie
ustępuje głębi przekazu, którego jest nośnikiem. Sarkofag Iuniusa Bassusa jest sarkofagiem
kolumienkowym, dwupasowym w dekoracji którego nisze układają się jedna nad drugą; jest ich pięć
w każdym z rzędów. Zabytek posiada rozbudowaną dekorację elementów drugorzędnych: spiralne
kanelury korynckich kolumienek, elementy dodatkowe wolut. Pomiędzy interkolumniami, powyżej
architrawów możemy dostrzec palmety, kwiaty lotosu, liście akantu, rozety. Linie architrawów zdobią
rzędy kimationów i wić akantowa. Towarzyszą temu drobne elementy dalsze jak ślimaki na
kolumnach, jaszczurki czy eroty zaplątane w liście akantu. Sceny przedstawione w niszach są
193
Por.: Rep. I 358, WS I, 158,160,178, tabl.141,1
194
Rep. I 680, WS I,24,35,37,131,164,2,19,3,15/6,tabl.13,266,7,271,5/6; zabytek został wydatowany na
podstawie napisu w brzmieniu: „ Iun[ius] Bassus v[ir] c[larissimus], qiu vixit annis XLII, men[sibus] II, in ipsa
praefectura urbi neofitus iit ad deum VIII kal[endas] Sept[embris] Eusebio et Ypatio coss [tj.consulibus ; tzn.
359 A.D.]”; por.: Koch G., op.cit. s.38, 44, 46, 75, 78, 85 nn, 284 nn, 295 nn, 395nn
64
pełnoplastycznymi grupami rzeźbiarskimi, których modelunek i wymiary są w zgodzie z założeniami
kanonów rzeźbiarskich; postacie są zróżnicowane pod względem strojów, mimiki i gestykulacji oraz
ogólnej ekspresji ruchowej. Z drobnymi detalami ukazano wszelkie elementy dodatkowe tworzące
klimat poszczególnych wyobrażeń: grzywy lwów (prorok Daniel), liście drzew w scenie edenicznej i
we wjeździe Chrusytusa do Jerozolimy, taborety, naczynia, elementy uzbrojenia oraz element tła
(zarys okien pomieszczenia w scenie sądu Piłata). W poszczególnych niszach ukazano: w niszach
środkowych górnej i dolnej Traditio legis oraz wjazd Chrystusa do Jerozolimy. (Ilustr.34a) W górnym
pasie po prawej od sceny centralnej prowadzenie Jezusa na sąd Piłata i sam sąd Piłata (w niszy
narożnej). Po drugiej stronie męczeństwo Piotra oraz ofiarę Abrahama. W dolnym pasie, w
analogicznym układzie po prawej od wjazdu do Jerozolimy widzimy proroka Daniela pomiędzy lwami
i męczeństwo Pawła po drugiej stronie pasa scena w ogrodzie rajskim–Adam i Ewa pod drzewem oraz
nieco dalej historia Joba. Interesujący nas motyw ukazano w stereotypowy sposób: Piotr jest
prowadzony przez uzbrojonych żołnierzy – zwracają uwagę bogate drapowania szat. Zwróćmy uwagę
na jeden fakt podstawowy: w scenach męczeństwa tak Piotra, jak i Pawła nigdzie artyści nie odważyli
się ukazać krzyży, na których wedle tradycji mieli umrzeć apostołowie. Nie licowało to z godnością i
wagą ich śmierci, tym bardziej że śmierć krzyżowa była w świetle prawa rzymskiego przeznaczona
dla pospolitych kryminalistów. Zawsze zatem kiedy ukazywano apostołów w scenach
martyrologicznych, akcent spadał na moment w którym podążają oni na śmierć, idąc śladami swego
mistrza, nigdy zaś na bestialski i haniebny, a przez to wstydliwy w odbiorze późnoantyczego odbiorcy
akt śmierci.
Nie wchodząc w kwestie sporne pomiędzy badaczami katolickimi i protestanckimi, co do
pobytu Piotra w Rzymie i charakteru jego tamtejszej działalności, zaznaczmy, że najwcześniejszą
datowaną wzmianką o pobycie Piotra w Rzymie jest przekaz Dionizjusza z Koryntu. Napisał on list do
biskupa Rzymu Sotera (166-174) z podziękowaniami za finansowe wsparcie udzielone mu przez
gminę rzymską. Fragment tego listu cytuje Euzebiusz.
Dionizjusz podkreśla w nim bliskość
kościołów Rzymu i Koryntu, wynikającą z posiadania wspólnych założycieli Piotra i Pawła (powtarza
to później Ireneusz w odniesieniu do Rzymu).
Przybył tam najprawdopodobniej między rokiem 54 a
58 najpóźniej zaś w 63.
Właśnie w Rzymie Piotr (i Paweł) mieli zetknąć się z herezją Szymona
Maga, któremu później przypisywano zapoczątkowanie herezji gnostyckiej. Dzieje Apostolskie
opowiadając o Szymonie akcentują jego popularność w Samarii i tam też sytuują ów konflikt, którego
głównym aktorem, obok Piotra miał być Filip.
195
Euzebiusz z Cezarei, op.cit., II 25,8
196
Ireneusz z Lugdunum, Zdemaskowanie i odparcie fałszywej gnozy,[w:] Michalski M., Antologia literatury
patrystycznej, t. I, Warszawa 1975, s. 160
197
Grant M., Święty Piotr, Warszawa 2001, s.145
65
Dzieje Apostolskie milczą o męczeńskiej śmierci Piotra. Świadectwo o jego męczeńskiej śmierci
przekazał Klemens Rzymski w swym liście datowanym na 96 rok, kiedy żywa była jeszcze pamięć
prześladowań Nerona: „Z powodu zazdrości i zawiści najwięksi i najwspanialsi z nich [...] zaznali
wielu prześladowań i potykali się aż do śmierci. Popatrzmy na świętych Apostołów: Piotra nie raz i
nie dwa, ale wiele razy spotkała ciężka próba z powodu niegodziwej zazdrości a złożywszy w ten
sposób swoje świadectwo, odszedł do chwały, na którą także dobrze zasłużył.”
198
Przez lata trwała
dyskusja wśród badaczy tycząca się męczeństwa Piotra, miejsca jego pochówku i wszelkich aspektów
z tym związanych.
Bardzo trafne podsumowanie tych trwających blisko wiek i nierozstrzygniętych
do dziś sporów dał M.Grant pisząc: „W watykańskiej dzielnicy Rzymu, przynajmniej od lat 160-170
istniało miejsce uważane za grób Piotra. Konstantyn Wielki (306-337) musiał być przekonany o jego
autentyczności, skoro nie bacząc na trudności nękające państwo podjął dzieło wzniesienia tam
okazałej bazyliki poświęconej apostołowi. [...] Pozostaje kwestią otwartą, czy było to istotnie miejsce
jego pochówku. Budowniczowie grobowca [z lat 160-170] z pewnością nie mieli takich wątpliwości,
ale czy mieli rację nie wiemy.”
200
198
Klemens Rzymski, List do Kościoła w Koryncie, 5 [w:] Ojcowie Apostolscy, przeł. Świderkówna A.,
Warszawa 1990, s. 23-25
199
Por.: Grant M., op.cit, s.150
200
Grant M., op.cit.,s.152-153
66
Motywy alegoryczno-profetyczne
XI. Scena czytania - Piotr zajęty lekturą pomiędzy drzewami
W scenie określanej w literaturze jako „Piotr zajęty lekturą pod drzewami” widzimy siedzącą
brodatą postać apostoła trzymającego w rękach rozwinięty zwój księgi.
201
Piotr siedzi w cieniu drzew,
na ogół dwóch, usytuowanych antytetycznie, przez co scena zawiera się w polu kwadratu. W scenie
tej apostołowi towarzyszą żołnierze rzymscy, z których jeden stoi obok drzewa, drugi natomiast siedzi
pomiędzy konarami drzewa, pod którym znajduje się Piotr i z ciekawością zagląda w czytany przez
niego zwój. Scena bardzo rzadko pojawia się na sarkofagach, co więcej nie dysponujemy żadnym
konkretnym źródłem literackim pozwalającym na merytoryczne, jednoznaczne wyjaśnienie jej
znaczenia. To właśnie doprowadziło do tego, że latach minionych w literaturze przedmiotu trwała
ożywiona dyskusja dotycząca jej interpretacji, a może raczej stopnia precyzyjności we współczesnej
interpretacji sztuki sarkofagowej. Cześć badaczy pozostaje na stanowisku, iż jest to motyw
nieposiadający jakiegoś konkretnego odniesienia w Piśmie Świętym (co otwiera szerokie pole
interpretacyjne), część uczonych przyjęła założenie, że mamy tutaj do czynienia zasadniczo z wariacją
artystyczną sceny przedstawiającej uwięźnie Piotra, lecz poddanej pewnej modyfikacji (dodanie
drzew, zwoju), bądź wcześniej występujących motywów pogańskich (motyw filozofa w otoczeniu
Muz).
202
Wyobrażenie to należy do rzadko występujących i nigdy nie występuje samodzielnie
stanowiąc jeden z elementów składających się na dany program dekoracyjny zabytku. Odnaleźć je
możemy na sarkofagu dwufryzowym z muszlą portretową datowanym na drugą ćwierć IV wieku.
(Ilustr.16)
Centralnym elementem programu dekoracyjnego jest muszla z portretami pary małżeńskiej,
posiadaczy sarkofagu. Mężczyzna odziany jest w tunikę, dalmatykę i togę kontabulowaną, w ręku
trzyma zwój. Kobieta obok natomiast odziana jest w tunikę i pallę, usytuowana nieco w tyle dłoń
trzyma na ramieniu męża. Ze względu na stan zachowania zabytku większa część muszli została
zrekonstruowana. Powyżej muszli w górnym pasie dekoracji widzimy następujące sceny: ofiara
Abrahama, wskrzeszenie młodzieńca z Naim oraz rekonstruowana przez Stygera scena pojmania
czytającego Piotra. Zwróćmy uwagę, że w tym układzie scena jest umieszczona tuż przy samej
201
Por.: Rep.I.42,WS I,190,Abb.111,2,293,tabl.218 I.; Rep. I.45,WS I, 102,117,160,186,188, tabl.91, 9,3
również (?) I.262, WS I,190,tabl.155,5
202
Koch G., op.cit, s.185; por.: Wischmeyer W., Die Petrus-Leseszene als Beilspiel fur die christliche Adaption
eines vorgegebenen Bildtypus, [w:] Kerygma und Logos, Festschrift C. Andersen, 1979, s.482-495
203
Rep. I.42, s.37-39, WS I, 190, Abb.111, 2,293,tabl.218 I.
67
krawędzi. Jest to scena grupowa której postacią centralną jest Piotr odziany w tunikę, płaszcz i
sandały, stojący w otoczeniu grupy żołnierzy rzymskich. Apostoł trzyma w jednej z rąk zwój, za
drugą natomiast jest prowadzony przez żołnierza. Inny z żołnierzy kładzie dłoń na jego ramieniu. W
głębi sceny, w rzucie perspektywicznym widzimy twarze stojących żołnierzy, które zostały
uchwycone w płaskim reliefie. Artysta skupił się na szczegółowym oddaniu detali ubioru postaci. Jeśli
idzie o kompozycję całości obiektu to, w lewym górnym pasie dekoracji zabytku widzimy nastepujące
wyobrażenia: Mojżesz otrzymujący prawa z ręki Boga, dalej uzdrowienie niewidomego przez
Chrystusa, tuż obok scena zapowiedzi zaparcia się Piotra: postacią centralną jest Chrystus, na lewo
znajduje się stojący, uchwycony z profilu Piotr, który wykonuje charakterystyczny gest zaprzeczania,
w ręku trzymając rozwiniety zwój księgi; pomiędzy tymi dwoma postaciami w tle niewielka postać
koguta. Tuż obok tej sceny sytuuje się wskrzeszenie Łazarza. W dolnym pasie, centralnie pod muszlą:
prorok Daniel jako orant pomiędzy dwoma antytetycznie posadowionymi lwami. Spoglądając w
prawo widzimy scenę rozmnożenia chleba, tuż obok uzdrowienie trędowatego. Z drugiej strony idąc
od grupy środkowej widzimy scenę uzdrowienia cierpięcego na krwotok, tuż za nią cud wina w Kanie
Galilejskiej. Obok scena pojmania Piotra: Piotr z głową zwrócona do tyłu jest prowadzony za ręce
przez dwóch żołnierzy. Scena zamykająca kompozycję z tej strony pasa to cud źródła dokonywany
przez Piotra. Zwróćmy uwagę na specyficzną kombinację ikonologicznych substytutów symboli
eucharystii, jakimi są sceny rozmnożenia chleba i wina oraz motywów znajdujących swe odniesienie
w ogólnym kontekście uzdrowienia, powrotu do zdrowia, odnowienia. To sugeruje i dookreśla
wymowę całości kompozycji. Dodajmy, że mamy tutaj także scenę cudu źródła, którą możemy
określić jako symbolicznie ukazany sakrament chrztu oraz interesującą nas najbardziej w tym
momencie scenę czytania pisma przez Piotra. Symbolika tych motywów daje nam przybliżone
wyobrażenie, jakie nadzieje zmarli właściciele sarkofagu wiązali z ponownym przyjściem mesjasza.
Wydaje się właściwym stwierdzenie, iż całość egzystencji niematerialnej, pośmiertnej człowieka,
chrześcijanin późnego antyku upatrywał w treści sakramentów chrztu i eucharystii, popartych lekturą
Pisma Świętego. Choć dzisiaj mogłoby to stwierdzenie wydać się truizmem, współczesne ruchy
neokatechumalne starają się nawiązać do tych pierwotnych korzeni dogmatyki chrześcijańskiej.
Kolejnym i zasługującym na szczególną uwagę zabytkiem jest dwupasowy sarkofag fryzowy
datowany na drugie trzydziestolecie IV wieku a znany szerzej w literaturze jako tzw. sarkofag braci.
(Ilustr. 19,19a) Obiekt ten, od 1860 r. znajdujący się w zbiorach Muzeum Laterańskiego, posiada
bogatą literaturę komentującą znaczenia ikonologiczne i wzajemne powiązania wystepujących w jego
dekoracji scen.
205
Elementem centralnym jest muszla z pełnoplastycznymi portretami dwóch
mężczyzn odzianych w togi. Jeden z nich trzyma w ręce zwinięty zwój. W górnym fryzie
204
Rep I. 45, s.43-45, WS I, 102,117,160,186,188, tabl.91, 9,3
205
Por.: Rep.s.45 - tam dalsza bibliografia
68
dekoracyjnym po stronie prawej przedstawiono ofiarę Abrahama, dalej po prawej scena grupowa sądu
Piłata. Po stronie lewej Mojżesz otrzymujący prawo z ręki Boga, kolejno scena zapowiedzi zaparcia
się Piotra oraz wskrzeszenie Łazarza. Sceną dominującą w dolnym fryzie jest umieszczona centralnie
pod muszlą portretową scena Piotra czytajacego zwój, natomiast po stronie prawej widzimy
uzdrowienie ślepego przez Chrystusa oraz rozmnożenie chleba w Kanie. Po lewej stronie
przedstawiono proroka Daniela w pozie oranta stojacego pomiędzy lwami, scenę grupową pojmania
Mojżesza oraz zamykającą z tej strony kompozycję, scenę cudu źródła dokonywanego przez Piotra.
Zwraca uwage szczegółowość oddania detali ubioru, fryzur, prawidłowe proporcje postaci oraz
staranny, głęboki relief. Z naszego punktu widzenia zabytek ten jest o tyle istotny, że prezentuje w
formie „klasycznej” interesującą nas scenę. Została ona opisana na wstępie niniejszego rozdziału i
możemy przyjąć, że jest to zabytek z najpełniej rozbudowaną ten motyw. Naturalnie znane są także
inne sarkofagi prezentujące motyw, pochodzą one głównie z południowej Galii. Zabytki pochodzące z
prowincji datowane są na późny okres konstantyński ora czasy po konstantyńskie i początek wieku
V.
W tym momencie chciałabym zająć się bardziej ogólnymi symbolicznymi odniesieniami tego
motywu.
207
W powstawaniu obrazu Kościoła, jego koncepcji i języka, którym się mówi o nim, główną
rolę odegrały naturalne podmioty ludzkie: świat osoby jednostkowej, rodzina, dom, grupa, wieś,
gmina, ród, plemię, naród, państwo, imperium. Pojęcie Kościoła - zgromadzenia kultycznego
kształtuje się zawsze na osi: osoba-osoby. Ten drugi biegun, społeczny jest niejako docelowy. Bardzo
dobrze powyższe stwierdzenie ilustruje przykłady reliefu sarkofagowego właśnie z motywem
czytającego Piotra, jest to bowiem nic innego jak obraz zgromadzenia. Jest to obraz młodego kościoła,
wspólnoty gromadzącej się wokół apostoła i czytanego przez niego Pisma o tyle paradoksalnej, bo
stworzonej z pierwiastków wzajemnie się zwalczajacych. W tym uniwersalnym znaczeniu nie jest
istotne czy mamy do czynienia z ekklesia w Grecji, kahal w hebraiźmie, sangha w buddyzmie, millet
na Bliskim Wschodzie czy societas w Rzymie. Zwróćmy uwagę, że analizowany motyw uwypukla
pewne cechy szczególne wczesnochrześcijańskiego rozumienia terminu „kościół”, ekklesia. Piotr
trzyma w ręce zwój pisma, chrystianizm oznacza bowiem na pierwszym planie nie tyle aspekt
moralny i społeczny, ile raczej naukę, konkretnie – naukę Jezusa Chrystusa. Od końca II. wieku
zaczęło się rozwijać pojęcie chrześcijaństwa jako społeczności, społeczeństwa, zbiorowości ludzi:
etaireia, societas, a później także polis, civitas. Dokonywało się to jako naśladowanie, przynajmniej
częściowe, społecznych struktur świata (imitatio mundi), zwłaszcza Imperium Romanum (imitatio
206
Koch G., op. cit., s.186 –z obszarów prowincji łacznie osiem zabytków w znacznym stopniu zachowanych
fragmentarycznie
207
Prócz obiektów już wymienionych motyw odnajdujemy także na niewielkim fragmencie datowanym na
pierwsze 30-lecie IV wieku (Rep I 262, s.146, WS I,190, tabl.155,5)
69
imperii). Pojawienie się a tle żołnierzy rzymskich czy to zaglądajacych w zwój piotrowy czy też
prowadzących go jako skazańca unaocznia nam fakt podstawowy, że świat, zwłaszcza Imperium
Romanum, mimo sprzeciwu wobec niego ze strony chrześcijaństwa, w istocie stworzył pewien grunt
pod chrześcijaństwo: praeparatio christianitatis, praeparatio ecclesiae. Niewątpliwie motyw Piotra
czytającego zwój odnosi się kontekstowo do pojęcia „ludu Bożego”, rozumianego jednakże bardziej
uniwersalnie i szerzej niż obecnie.
Sięgajac wstecz, podstawową prefigurą Kościoła chrześcijańskiego był izraelski „lud Boży”
czy „naród Boży”określany jako am JHWH, ethnos Theou, laos Kyriou, populus Dei. W Starym
Testamencie nazwa am Jahwe mieści w sobie szczególną ideę eklezjologiczną. Jej filarami są
stwierdzenia, iż naród izraelski jest ludem wybranym przez samego Boga. W tym ujęciu
ekskluzywizm leży u podstaw założenia. Jest to lud kreowany przez samego Boga na scenie świata i
historii oraz przeznaczony do odegrania szczególnej roli i misji religijnej. Kolejnym z elementów jest
twierdzenie, że zasada życia Izraela jest pełnienie woli Jahwe, która jest prawem najwyższym
człowieka – jest to zatem lud Prawa, lud Tory. Prócz tego jest to naród, przez którego wszystkie
narody ziemi mają osiągnąć boskie błogosławieństwo. Koncepcja Izraela jako narodu soteryjnego jest
szczególnie mocno eksponowana w proroctwach Izajasza: „w tobie będą błogosławione wszystkie
narody ziemi”.
208
Wreszcie jest to naród bytujący na ziemi, lecz transcendujący ku nieskończoności,
królestwu Bożemu i w tym znaczeniu jest to naród eschatologiczny, czyli ten, który wyda mesjasza.
Nowy Testament przejął w zasadzie wszytkie prawdy o ludzie bożym ze Starego Testamentu,
z tym że odniósł je do ludzi wierzących w Chrystusa-Mesjasza, wywodzących się z różnych etnosów i
narodów lecz w połączeniu z Izraelem tworzących nową jakość – natio christiana.
209
uwagę, iż naród chrześcijański jest to empiryczny i konkretny naród w sensie etniczno-historycznym.
Jego podstawowym wyznacznikiem jest to, że przyjął chrześcijaństwo i odrzucił pogaństwo –
przynajmniej w znacznej swej części - został ochrzczony i stał się podmiotem Kościoła. Idea, że każdy
naród ochrzczony jest Kościołem partykularnym tkwiła mocno już w Ewangelii Mateusza, przede
wszystkim w motywie ewangelizacji wszystkich narodów, panta ta ethne, czyli tworzenia „ucznia
zbiorowego” z każdego poszczególnego narodu.
210
Jednakże koncepcja ta uwydatniła się jeszcze
bardziej w kontekście populus romanus, niejako cesarskiego, imperialnego, państwowego „narodu
ponadnarodowego” czy „ludu ponadludowego”. Mimo różnorodności testamentowych figur Kościoła,
rysuje się wspólny obraz na który składa się określona zbiorowość ludzi, grupująca sie wokół znaków-
208
Por.: Ga 3,8; Rdz 12,3;18,18
209
Mt 12,21; 21,43; 28,19; Łk 2,32; 7,5; Dz 2,5; 4, 10; 12,11; 13, 17-24; 15,14; 20,28; Rz 4,17; 9,25; 2 Kor 6,
16; Flp 3,3; 1 P 2, 9; Ga 3, 16; Ap 13, 1-7
210
Np.: Mt 28,19-20
70
symboli Boga, słuchająca jego przekazu - słowa Bożego oraz sprawująca kult dla jego uczczenia oraz
własnego odrodzenia duchowego.
211
Można zatem postawić pytanie, które z wymienionych elementów składajacych się na
całościowy obraz instytucji zgromadzenia kultycznego, Kościoła możemy dostrzec w scenie, motywie
Piotra czytającego zwój? Jest to jak wspomniano scena dość rzadka, jednakże fakt, że pojawia się w
rozbudowanych kontekstowo programach dekoracyjnych wyklucza tutaj przypadkowość zaistnienia.
Pojęcie ludu bożego implikuje w sobie kategorie humanistyczne i personalistyczne przeciwstawiajace
się reistycznemu, biologicznemu czy czysto ideowemu ujmowaniu człowieka i jego religii. Co więcej,
konepcja ludu bożego implikuje w sobie ideał społeczności, w sensie unifikatora ludzkości lecz także
rozumianego jako inspiracja prawdziwego postępu, pokoju, szczęścia, najwyższych wartości aż po
zdolność nadania pełnego sensu każdej osobie i każdej zbiorowości osób. W kontekście badanej
sceny, sadzę, że pojęcie ludu bożego można rozumieć jako kategorię futurologiczną, zwracającą całe
życie społeczne w określonym kierunku, ku właściwej przyszłości, rozumianej także jako
przezwyciężenie indywidualizmu religijnego i opowiadającej się za prymatem społeczności w
procesie rozpoczynającej się ewangelizacji Orbis Romanum.
211
Por.: Pwt 9,10; 10,4; 18, 16
71
Przedstawienia św. Pawła w płaskorzeźbie sarkofagów III-IV w.
Postać Pawła Apostoła o wiele rzadziej stanowiła przedmiot inspiracji sztuki
wczesnochrześcijańskiej. Jesteśmy w stanie odnotować jedynie dwa motywy, w których Paweł jest
postacią pierwszoplanową (zostaną one przedstawione poniżej).
X. Paweł i Tekla
Z postacią Pawła związane jest rzadko pojawiające się wyobrażenie określane w literaturze
jako „Paweł i Tekla”.
212
W badanym materiale zabytkowym motyw reprezentuje jeden fragment o
wymiarach 26/54 cm datowany na początek IV wieku, a odnaleziony pod koniec XIX stulecia w
Rzymie przy pierwszym kamieniu milowym Via Flaminia.
213
(Ilustr.42)
Na wspomnianym fragmencie widzimy zarys kadłubu statku rzymskiego, dwumasztowego, z
rozpostartym żaglem i naciągniętymi linami. Na jego pokładzie przy sterze stoi Paweł, w przedniej
części pokładu zarysy innej postaci (zniszczone). Wyobrażeniu towarzyszą napisy: „Paulus” (obok
apostoła) oraz „Thecla” (na rufie okrętu). Motyw Pawła i Tekli odnosi się do tekstu apokryficznego
„Acta Pauli et Theclae”.
Nasza wiedza tycząca się Tekli pochodzi głównie z tego źródła powstałego
ok. r.180. Według przekazu, Tekla była pierwszą męczenniczką chrześcijańską nawróconą podczas
kazań św. Pawła. Była dziewicą z Ikonium. Przez kilka dni słuchała z uwagą z okna swojego domu
kazań, jakie w tym czasie głosił w jej rodzinnym mieście Paweł. Apostoł mówił min. o tych, którzy
dla Królestwa Bożego będą żyć w dziwictwie i za to otrzymają wieczną nagrodę. Zdecydowała się
ochrzcić, porzucić rodzinny dom i przyjać śluby czystości. Ponieważ z tego powodu zerwała
zaręczyny z wpływowym poganinem została skazana na spalenie, a św. Pawła uwięziono. W trakcie
egzekucji ulewny deszcz zgasił stos, na którym miano ją spalić i zgodnie z tradycją została uwolniona.
Dołączyła do św. Pawła, który uwolniony z więzienia udawał się do Dafne. Tam zakochał się w niej
pewien Syryjczyk imieniem Aleksander. Jego również Tekla odrzuciła i ponownie skazano ją na
śmierć - tym razem miały ją rozszarpać dzikie zwierzęta. W ucieczce przed nimi, Tekla rzuciła się do
sadzawki chcąc się przed spodziewaną śmiercią ochrzcić. Nadbiegające lwy poniechały swojej ofiary
a dziewczyna została cudownie ocalona. Wedle tekstu apokryfu, po tym zdarzeniu miała podążyć do
212
Warns R., Weitere Darstellungen der heiligen Thekla [w:] Studien zur fruhchristlichen Kunst II. (red.) Koch
G., München 1986, s. 75-137
213
Rep. I. 832 tabl.134, WS I, 17,tabl.10.3; Koch G., op.cit., 188-189
214
Por.: Vouaux L., Les Actes de Paul et ses Lettres Apocryphes. Introduction, texte, traduction et
commentaire, Paris 1913, s.12-19; Deeleman C. F. M., Acta Pauli et Theclae [w:] ThStKr 81/1908, s.273-301;
Souter A., The Acta Pauli in Tertullian [w:] JThS 25 /1925, s. 292 nn; Schneemelcher W., Die Acta Pauli. Neue
Funde u. neue Aufgaben [w:] ThLZ 89/1964, s. 241-254
72
Myry, gdzie w tamtym czasie przebywał Paweł a później do Seleucji, gdzie zmarła. W drodze do
miasta, miała obrazić pewnego bogatego człowieka odrzucając jego zaloty i musiała znowu się
ukrywać. Znalazła schronienie w grocie w Silifke, gdzie przez wiele lat żyła jako pustelnica. Jej życie
i nauki, które głosiła powodowały wrogość niektórych kręgów, które próbowały ją zgładzić. Kiedy jej
prześladowcy podstępnie weszli do groty, Tekla w cudowny sposób spowodowała, że otworzyła się
skała i w niej zniknęła.
Od tej chwili nikt już Tekli nie widział, natomiast nad jej grotą
wybudowano w IV w. potężną bazylikę. Jej pozostałości jeszcze dzisiaj świadczą o potędze tego
sanktuarium przed wiekami.
216
Uderza fakt, że mamy w niniejszym tekście wyraźną kreację kobiety-apostoła. Abstrahując od
legendarnego kontekstu całej opowieści, nie można wykluczyć jej pierwotnego odniesienia do bliżej
nieznanej postaci historycznej. Natrafiamy jednakże w tym miejscu na róźne tradycje przekazów.
Itineraria VII w. wspominają o katakumbach św. Tekli przy Via Ostiensis w Rzymie. Na tym miejscu
miał stać kościół a sama Tekla miała być pochowana w Rzymie, niedaleko miejsca pochówku Pawła.
Jest rzecza interesującą, iż Tekla była uważana za świętą rzymską. Dodajmy, że włoski archeolog
Armellini uważał, w początkach ubiegłego stulecia, że udało mu się odkryć wspomniany wcześniej
cmentarz św.Tekli.
217
W świetle innych przekazów Tekla miała np. zginąć śmiercią męczeńską w
Palestynie podczas wielkiego prześladowania 304-305 r., być jedną z męczennic rzymskich
pochowanych przy Via Aurelia, w świetle „Martyrologium Hieronymianum" Tekla była jedną z
męczennic afrykańskich, natomiast późniejsze źródła wiążą jej postać z Akwileą lub Antiochią.
Nie
ulega jednakże watpliwości, że św. Tekla była jedną z lepiej rozpoznawalnych postaci związanych z
Pawłem i jej kult szybko sią rozprzestrzeniał, także na zachodzie, gdzie mamy jego poświadczone
dowody z wieku IV. W późniejszych czasach, w związku z odrzuceniem cześci pism apokryficznych,
kult Tekli nabrał znaczenia lokalnego, ogranczając się od obszarów Antiochii.
219
215
Holzhey C., Die Thecla-Akten, ihre Verbreitung u. Beurteilung in der Kirche, Munich 1905, s.45-62
216
MacKay T.S., The Major Sanctuaries of Pamphylia and Cilicia [w:] ANRW II 18/3, Berlin/New York 1990,
s.2045-2129, 2110 nn
217
Marucchi O., “Les catacombes romaines", Rome 1903, s. 91 nn; por.: Armellini M., Das wiedergefundene
Oratorium u. Cömeterium der hl. Th. an der via Ostiensis: RQ 3 /1889, s. 343-353;
218
Wimmer O./ Melzer H., Lexikon der Namen u. Heiligen, Innsbruck/Wien/München 1982, s. 774 inn
219
Por.: Bazyli z Seleucji, De vita et miraculis Theclae [w:] MPG LXXXV, s. 473-618
73
XI. Męczeństwo Pawła
Sarkofagi z przedstawieniami scen męczeństwa Pawła pochodzą głównie z Rzymu oraz
warsztatów prowincjonalnych.
220
(Ilustr.34d) W przypadku wytwórczości rzymskiej dominują w tym
przypadku sarkofagi z dekoracją w formie drzew i kolumienkowe. Dobry przykład może stanowić
sarkofag kolumienkowy z epoki konstantyńskiej pochodzący z Watykanu, datowany na trzecią ćwierć
IVw.
221
Pole frontu zabytku zostało podzielone na pięć nisz, rozdzielonych półplastycznymi
kolumienkami korynckimi. Powyżej łuków nad nimi artysta przedstawił powtarzający się motyw
geniuszy trzymających wieńce akantowe. W niszach poniżej przedstawiono: od prawej: sąd Piłata,
obok pojamnie Chrystusa przez Rzymian; w niszy centralnej Chrystusa z kroczącym tuż za nim
apostolem (mocno uszkodzone). W niszach po lewej stronie znajduje się pojmanie Piotra oraz
martyrium Pauli. Paweł z pochyloną głową, skuty łańcuchami kroczy za prowadzącym go
żołnierzem, który wyciąga miecz. Drugi strażnik stoi za więźniem. Artysta zrezygnował z
przedstawienia tła krajobrazowego. Figury mają poprawne proporcje, cechuje je generalnie
statyczność, jak gdyby kamieniarz poprzez teatralny bezruch starał się jeszcze bardziej uwypuklić
dramatyzm i powagę scen.
Z hypogeum kaplicy św.Pawła pochodzi nasz kolejny zabytek, sarkofag z dekoracją w formie
drzew datowany na trzecia ćwierć IV wieku.
222
(Ilustr.24a)
W aranżacji pola frontu skrzyni znalazły tutaj zastosowanie półpalstyczne wyobrażenia drzew
oliwnych, które dzielą płaszczyznę na pięć nisz (nisze zewnetrzne nieco węższe). W niszy środkowej
znajduje się ozdobiony gemmami i kokardami wieniec laurowy z wpisanym monogramem Chrystusa
nad krzyżem z długim trzonem, na jego poprzecznych belkach siedzą gołębie z rozpostartymi
skrzydłami, dziobiące wieniec. Na prawo i na lewo od krzyża ukazano siedzących żołnierzy w
hełmach, krótkich chitonach z rękawami, butach i płaszczach na ramiona; ten z lewej patrzy w górę,
lewą rękę opiera na włóczni, prawe przedramię na tarczy. Pierwsza boczna nisza z lewej przedstawia
aresztowanie Piotra: Piotr stoi frontalnie (ciasno przylegające włosy w postaci krótkich, ułożonych w
równoległych rzędach płatków; wijące się loki w brodzie), w tunice z rękawami, ręce skrzyżowane na
wysokości brzucha; na prawo i na lewo stoją żołnierze.W pierwszej bocznej niszy z prawej widzimy
męczeństwo Pawła: Paweł (charakterystyczna łysina czołowa) jest zwrócony w lewo, w tunice z
rękawami, palium, sandałach, ręce ma związane na plecach; na lewo obok Pawła w postawie wykroku
220
Por.: Rep.I.61, WS I, 125,164,tabl.142,3;Rep. I.212, WS III,33,34,tabl.284,3,286,9;Rep. I. 215,WS I,
125,158,160,164,tabl.142,2; Rep.I.26, Garrucci 5,73,tabl.348 I.; Rep.I.189, WS III, 7,17/8,25,tabl.283/84 I.;
Rep.I.210, WS I,tabl.135,4; Rep.I.274,WS I,164,tabl.137,3; Rep. I.667, WS I, 167,169 Abb.100, tabl.146,1; ;
Rep.I.680, WS I, 24, 35, 37, 131, 164, 2, 19,3, 15/6, tabl.13,266,7,271,5/6
221
Rep.I.189,1 tabl.46; WS III, 7,17/8,25,tabl.283/84 I.
222
Rep. I. 61 tabl.19; WS I,125,164,tabl.142,3
74
żołnierz w krótkiej tunice z rękawami, płaszczu na ramionach, spodniach, butach, wyciągający miecz;
na prawo za Pawłem (w płytkim reliefie) zarysy budynków i drzew. Kolejne nisze przedstawiają
historię Hioba oraz ofiarę Abrahama.
Podobne ujęcie tematu odnajdujemy na zabytku, który pojawił się już poprzednio, a mianowicie tzw.
sarkofagu Pasji.
223
W obramowanej drzewami oliwkowymi z ptakami w gałęziach czwartej niszy
widzimy Pawła (łysina czołowa) w tunice i palium, zwróconego w lewo, głowa pochylona, ręce
związane na plecach. Na lewo obok niego kroczy żołnierz prawą ręką wyciągający miecz; w rozpięciu
tuniki na prawym udzie jest widoczny liść bluszczu na łodydze a między nimi w tle trzcina.
Paweł przybył do Rzymu zapewne tuż po wielkim pożarze, który trawił miasto przez sześć dni
(10-16 lipca) w 64 roku i zniszczył doszczetnie dziesięć z czternastu dzielnic. Już w tamtym czasie
rozchodziły sie pogłoski, że winę za pożar ponosi Neron. Chcąc uśmierzyć gniew ludu cesarz rozkazał
ze szczególnym okrucieństwem zabijać chrześcijan. „Odziani w skóry zwierząt byli rozszarpywani
przez psy lub krzyżowani, lub płonęli jako żywe pochodnie rozświetlające mroki.”
Wiadomości o
rzeziach chrześcijan w stolicy rozchodziła się lotem błyskawicy po całym państwie. Paweł udał się do
Rzymu w świadomości, że młoda gmina stolicy może nie przetrwać takiego naporu, że nie jest
przygotowana w żaden sposób na dosłownie rozumianą likwidację fizyczną. Apostoł zdawał się w
pełni rozumieć powagę sytuacji i traktował ją w kategoriach nakazu moralnego; sam pisał kiedyś: „Za
wszystkich umarł Chrystus, po to, aby ci, co żyją już nie żyli dla siebie lecz dla Tego, który dla nich
umarł i zmartwychwstał”.
225
Chcąc dodać odwagi przerażonym wyznawcom w Rzymie Paweł musiał
działać jawnie, gdyż ukrywanie się graniczyło z apostazją, co w końcu doprowadziło do jego
aresztowania jako kryminalisty.
226
Paweł musiał zginąć przed 9 czerwca 68 roku, tj. dniem
samobójstwa Nerona. Przyjmuje się, że egzekucja nastąpiła w ostatnim kwartale 67 roku. Euzebiusz
przekazał wiadomość, że Paweł zginął przez ścięcie, co także wskazuje, iż był przed śmiercią sądzony
przez prawnie ukonstytuowany sąd.
227
Nie wiemy gdzie się odbyła egzekucja, ani gdzie Paweł został
pochowany.
223
Rep.I.215 tabl.49; WS I,125,158,160,164, tabl.142,2
224
Tacyt, Roczniki 15,44
225
2 Kor 5,15
226
2 Tm 2,9
227
Euzebiusz z Cezarei, Historia Kościelna, 2,25
75
XII. Traditio legis
Grupa wyobrażeniowa „Traditio legis” jest jedną z najpóźniej pojawiających się a badacze
przyjmują, iż jeśli idzie o warsztaty rzymskie najwcześniejsze przedstawienia tego typy pochodzą z
sarkofagów kolumienkowych datowanych na lata 370/380.
228
(Ilustr. 23,25, 30,31,31b,32,33, 34,
34a,b) Popularność motywu wzrasta pod koniec wieku IV, lecz tym co może najistotniejsze jest jego
szeroka recepcja w późniejszych czasach, w wieku V. i epoce bizantyjskiej. Obecnie dysponujemy
reprezentatywną grupą zabytków pochodzących z pracowni Rzymu, Rawenny, Konstantynopola oraz
warsztatów prowincjonalnych.
229
Wyobrażenie „Traditio legis” stało się przedmiotem licznych prac
monograficznych ze względu na swoje znaczenie i specyficzny wymair ikonograficzny.
230
Z punktu
widzenia profilu niniejszej pracy interesuje nas ze względu na obecność postaci Piotra i Pawła,
jednakże musimy być świadomi, iż nie stanowią oni tutaj pierwszoplanowych postaci. Generalnie
wyobrażenie jest zaliczane do motywów chrystycznych, w których Chrystus jest postacią
pierwszoplanową. Wspomniałam, że w znaczeniu ogólnym jest to grupa motywów: obecnie w
literaturze przedmiotu dominuje pogląd o bliskich powiązaniach tematycznych klasycznie
rozumaianego „Traditio legis” z motywami Piotra otrzymującego klucze oraz motywem “Chrystusa
stojącego (tronującego) z (lub bez) apostołami”.
231
Z okolic kościoła S.Constanza, z cmentarza św. Agnieszki pochodzi front sarkofagu
fryzowego ukazujący interesujące nas wyobrażenie.
232
Po środku siedzi młody Chrystus na skale w
tunice z rękawami, palium, sandałach, w lewej ręce otwarty zwój książki, prawą rekę ma wyciągniętą
w geście przemowy. Na lewo obok niego stoi brodaty apostoł, Piotr w tunice i palium, prawą ręką
wskazuje na otwarty zwój książki w lewej ręce. Na prawo obok Chrystusa iidzie w jego stronę postać
młodzieńca (apostoła?) w tunice z rękawami i palium, w lewej ręce zwój książki. Na lewo obok niego
w tle brodaty mężczyzna (łysina czołowa; tułów w przeważającej części zasłonięty) z profilu,
zwrócony w lewą stronę (Paweł). Dalej na prawo nagi prorok Daniel, w postawie modlitewnej,
pomiędzy dwoma lwami. Jeszcze dalej na lewo ukazano brodatego mężczyznę w tunice z rękawami,
podającego obiema rękami miskę z jedzeniem (Habakuk). Na końcu pasa po prawej znajduje się scena
228
Rep. I.200, WS I, 173,178/9,tabl. 149, Rep. I.677, WS I, 121,159,168,170,2,175,6,tabl.121, 2/4; Koch G.,
op.cit, s.192
229
Por.: Rep. I.26, Garrucci 5,73,tabl.348 I.; Rep. I.58, WS I, 161,176/7,tal.121,I.; Rep. I.28, WS
I,180,2,263,283,285,tabl.151 I.,221,6; Rep. I.677,WS I,121,159,168,170,2,175,6,tabl.121,2/4; Rep. I.675, WS I,
183,4 Abb.108/9,tabl.154,4; Rep. I.679, WS I,161,180,tabl.12,5; Rep. I.676, WS I, 49,177/8,tabl.39, 1;
Rep.I.116,WSI,185,tabl.141,5; Rep. I.680; WS I,24,35,37,131,164,2,19,3,15/6, tabl.13,266,7,271,5/6; Rep.
I.724; WS I, 184, tabl.17,1
230
Koch G., op.cit.,s.171,191-193, tam dalsza bibliografia
231
Koch G., op.cit.,s. 190-194; Sotomayor M., Uber die Herkunft der “Traditio legis”, RQ 56/1961, s.215-230
232
Rep.I.26 tabl. 8; Garrucci 5,73, tabl.348 I.
76
wskrzeszenia Łazarza. Na lewo obok grupy środkowej przedstawiono wjazd do Jerozolimy, nieco
dalej natomiast stoi brodaty mężczyzna odwrócony w prawo, w tunice z rękawami, palium, sandałach,
lewa noga oparta na kamieniu, ręce założone na plecach. Na prawo obok niego stoi młodzieniec
zwrócony w lewo, w krótkiej tunice i płaszczu na ramionach, trzymający obiema rękami zwój książki.
Zabytek datowany jest na trzecie 30-lecie IV w. Powodem dla którego zdecydowałam się rozpocząć
prezentację od tego właśnie obiektu jest fakt, iż w odbiorze powszechnym „Traditio legis” kojarzy się
z sarkofagiem kolumienkowym i to najczęściej wysokiej artystycznej próby. Tutaj mamy do czynienia
z obiektem o przeciętnym standardzie wykonania, co więcej mocno przerobionym. Ostatnia z
wymienionych scen pierwotnie przedstawiała ścięcie Pawła (brak miecza), scena wskrzeszenia
Łazarza wykazuje osobliwości ikonograficzne (noga Chrystusa na stopniach, brak Marii), również
scena centralna jest przez interpretatotów komentowana jako pierwotne Traditio legis, lecz mocno
zniekształcone i przerobione.
Kolejny zabytek część badaczy uznaje za zaginiony (de Waal i Wittig). Sarkofag fryzowy
pochodzący z cmentarza watykańskiego a odnaleziony przed I wojną światową w ogrodzie w pobliżu
kościoła św. Marty, w niewyjaśniowych do końca okolicznościach został pocięty na fragmenty i uległ
rozproszeniu.
233
Fragment skrzyni do około 1924 roku znajdował się w Vigna Santambrogio niedaleko
Via delle Sette Chiese. Dysponujemy obecnie dokumentacją rysunkową.
Na froncie skrzyni, patrząc od lewej strony przedstawiono wjazd do Jerozolimy: Chrystus w tunice i
palium jedzie na ośle w prawą stronę, lewą ręką trzyma lejce, prawa uniesiona w błogosławieństwie.
Na prawo obok Chrystusa rośnie sękaty dąb; na nim siedzi mała postać mężczyzny w tunice, która
obiema rękami trzyma się gałęzi (Zacheusz). Na prawo obok drzewa w pozycji kroczącej w lewo i w
prawo dwóch brodatych mężczyzn w tunikach i palium, ten z lewej wznosi oczy na Zacheusza i
pokazuje na niego prawą ręką, a lewą trzyma fałdy płaszcza, ten z prawej (łysina czołowa) patrzy w
górę na prawo, w lewej ręce zwój książki, prawa uniesiona do góry w geście zgody (Paweł). Na
drugim planie z lewej filar łuku bramy miejskiej (mury, okno, ornament akantowy w szczycie łuku).
Po środku fryzu artysta umieścił stojącego, na płaskiej skale z czterema rzekami Edenu, brodatego
Chrystusa w tunice, frontalnie, z prawą ręką uniesioną w geście nauczania, lewą ręką przekazującąego
otwarty zwój książki zbliżającemu się do niego z prawej strony Piotrowi. Piotr (odpowiednik Pawła
po prawej) niesie zasłoniętą lewą ręką krzyż na ramieniu i zasłoniętą prawą ręką przyjmuje zwój
prawa (Traditio legis). Obok Chrystusa w tle z jednej i z drugiej strony palma, na lewej (nad Pawłem)
feniks. Na lewo u stóp Chrystusa ukazano owcę, frontalnie, z krzyżem na głowie. Po obu stronach
skały po trzy inne owce. Tło w partii centralnej tworzył zarys murów miasta z wieżami i bramami.
Obok z prawej scena młody Chrystus przed Piłatem: Chrystus zwrócony w prawo, w tunice i palium,
233
Rep.I.28 tabl.9; WS I,180,2,263,283,285, tabl.151 I.,221,6
77
prawa ręka w geście przemawiania na wysokości piersi. Na zewnętrznej krawędzi Piłat w pancerzu,
płaszczu na ramionach, z wieniecem we włosach, siedzi w składanym fotelu zwróconym w lewo, jego
lewa ręka w zamyśleniu uniesiona jest ku skroni. Obok niego sługa, ubrany w płaszcz, lewą ręką
trzyma przed nim miskę, w prawej ręce dzbanek.
Zabytek cechował wysoki relief, głowy były wykonane plastycznie, dłutowanie w listowiu i
budowlach bramy było częściowo podcięte. Miękkie, giętkie modelowanie. Artysta różnicował
postacie nadając im smukłe kształty w zróżnicowanych postawach. Figury miały wąskie głowy,
natomiast źrenice wywiercono świdrem. Otwory po świdrze były także widoczne u nasady włosów i
palców. Ornamentykę budynków bramy skonstruowano przez wiercenie otworów i rowków. Sarkofag
powstał w trzeciej ćwierci IV w.
Za klasyczne wyobrażenie „Traditio legis” uchodzi centralna górna nisza zabytku, który już
pojawił się w naszych rozważaniach, a mianowicie sarkofagu Iuniusa Bassusa.
234
(Ilustr.34,34a,b)
Scenę umieszczono pomiędzy dwoma rzeźbionymi kolumienkami korynckimi i tworzy ją grupa trzech
postaci: Chrystus, Piotr i Paweł. Chrystus został tutaj ukazany jako kosmokrator, zasiada zatem na
tronie, w bogato udrapowanych szatach.
235
W ręku trzyma zwój pisma, które przekazuje stojącemu
opodal apostołowi, prawicą zaś wykonuje gest nauczania. Zwróćmy uwagę, że Chrystus został tutaj
ukazany w konwencji wiecznotrwałej młodości: gęste loki spływają mu na ramiona, a na twarzy
rysuje się charakterystyczny, beznamiętny uśmiech. Pod tronem ukazana zostało Coelus,
personifikacja nieba, co uświadamia odbiorcy, że scena wyobrażona nie rozgrywa się w rzeczywistym
wymiarze czasoprzestrzennym. Po bokach stoją Piotr i Paweł w równie bogato udrapowanych szatach,
słuchając i otrzymując z jego rąk zwój prawa. Sarkofag Bassusa można z pewnością określić jako
kanoniczne przedstawienie motywu.
Jeśli już mówimy o wariantach motywu to dowolność artystycznego wyrazu dotyczyć mogła w tym
przypadku kilku elementów: Chrystus (zawsze jako pantokrator) siedział na tronie lub stał na rajskim
wzgórzy, u jego stóp wypływały cztery rzeki Edenu.
Zwój prawa mógł być przekazywany w formie
zwinietej, półrozwinetej bądź rozwiniętej do rąk Piotra. Piotra na ogół przedstawiano z krzyżem na
ramionach (lub stojacego w jego pobliżu).
237
W przypadku sarkofagów kolumienkowych możliwe
były naturalnie wszelkie przesunięcia kolumn względem puntu centralnego, jakim była figura
Chrystusa. Apostołów artyści starali się ukazywać w konwencji uniwersalnej, tzn. Piotra z brodą,
Pawła zaś z łysiną czołową i orlim nosem. Niesposób w tym momencie nie wspomieć o ciekawym
fragmencie sarkofagu ze sceną Traditio Legis, jaki znajduje sie w krakowskich zbiorach Muzeum
234
Rep. I.680,1 tabl.104; WS I,24,35,37,131,164,2,19,3,15/6,tabl.13,266,7,271,5/6
235
Analogią jest tutaj sarkofag laterański: Rep. I.677 WS I, 121,159,168,170,2,175,6,tabl.121, 2/4
236
Por.: np. Rep.I.679 tabl.107
237
Por.: np. Rep. I.724 tabl.113; Rep. I.58 tabl.19; Rep. II. 138; Rep. II.124
78
Czartoryskich.
238
Wspomniany odłamek jest fragmentem części środkowej frontu sarkofagu i
przedstawia postać Chrystusa unoszącego prawą dłoń ku górze, w drugiej natomiast trzymającego
zwój prawa. Postacie Apostołów nie zachowały się. Chrystus stoi pomiędzy palmami (korony i
częściowo zachowane dwa pnie).
239
O ile pozostałe fragmenty zabytku znajdują się obecnie w
Watykanie, fragment centralny przez kilka stuleci był uważany za zaginiony i dopiero ponowne jego
odkrycie w zbiorach muzealnych, dokonane przez J. Ostrowskiego, pozwoliło na pełne odtworzenie
całości, potwierdzając zarazem trafność sugestii rekonstrukcyjnych Bosio.
240
Przechodząc do komentarza motywu „Traditio legis”, chciałabym zwrócić uwagę na kilka
spraw. Pierwszą kwestią jest problem czasu, w którym scena się rozgrywa. „Traditio legis” jest
pierszym i jedynym motywem z udziałem apostołów, który zawiera się w kontekście kontinuum
czasowego nie posiadającego ani początku ani końca, scena jest zatem aczasowa, lecz nie należy tutaj
mylić tego faktu z wiecznością. W jej odbiorze nakładają się na siebie dwa pojęcia: tempus ideale
oraz tempus imaginativum. Wielu starożytnych posługiwało się pojęciem „czas idealny”, który oparty
był na analogii do czasu kosmicznego. Miał to być czas absolutny, niezależny od światów, bytów i
zjawisk, płynący wiecznie i jednostajnie, nieskończony, bez granic, bez początku i końca. Miał to być
„pojemnik” wszelkich światów, nawet tych cyklicznie powracających, materii pierwotnej i świata
niebieskiego. W tym ujęciu czas materialny, ziemski miałby być ruchomym obrazem nieruchomego
czasu idealnego. Na tak sformowaną podstawę nakłada się tempus imaginativum. W sferach życia
religijnego i kulturowego pojęcie czasu imaginacyjnego jest kreacją wyobraźni ludzkiej: jest to czas
nierzeczywisty, czas mitów, legend, literatury, dramatu i sztuk. Nie licząc się z karezjańskim układem
odniesienia, wszystkie jego wersje wyrażają odwieczne pragnienie człowieka zapanowania nad
tajemnicą czasu i wykorzystania go dla siebie.
241
Problem kolejny stwarza pytanie, w jaki sposób interpretować motyw w kontekście
ogólnym.
242
Nie ulega watpliwości, że scena opiera się na konkretnym fragmencie Pisma Świętego, w
którym Chrystus zapowiada Piotrowi przekazanie „kluczy do Królestwa Niebieskiego”.
Badana
scena nie jest jednie zapisem tej rozmowy i nie możemy jej traktować w sposób zbliżony do np.
motywu zapowiedzi zapacia się Piotra. Jej sens i treść daleko bardziej wkraczają w sferę eschatologii
o wymiarze apokaliptycznym. Sądzę, że powód dla którego zdecydowałam się traditio legis umieścić
238
Rep.I.28, tabl.9-szkic rekonstrukcyjny Bosio; fragment krakowski: Ostrowski J., Fragmenty...op.cit., 56-57,
pozostałe fragmenty zabytku zostały opracowane przez Grousset R. w roku 1885; por.: Ostrowski J.,
Fragmenty...op.cit.s.79, przyp.166
239
Por.: L'Orange, H. P., Studies in the Iconography of Cosmic Kingship in the Ancient World, Oslo 1953,
s.139-70 – o gestykulacji wyrażajacej władzę min. w scenach Traditio Legis
240
Por.: Ostrowski J., Fragmenty...op.cit.s.86: „Rekonstrukcja sarkofagu z włączonym fragmentem
krakowskim”.
241
Harrington W., Klucz do Biblii, Warszawa 2000, s. 513-517
242
Por.: Christe Y., Apocalypse et Traditio Legis, RQ 71/1976, s.42-55
243
Mt 16, 10-21
79
w partii pracy poświęconej św. Pawłowi wymaga wyjaśnienia. Wyobrażenia „Dominus legem dat”
przedstawiają nam obraz Chrystusa kosmicznego a przez to są nośnikiem idei wielkich kreacji
chrystycznych. Chrześcijaństwo przyjmując objawienie o Chrystusie jako bogu uniwersalnym,
wypierało mity kosmiczne, zwłaszcza gnostyckie, które przedstawialy całe światy (eony) i moce
kosmiczne jako stwórcze, boskie lub półboskie, nieraz wrogie człowiekowi i panujące autonomicznie
nad swoimi obszarami wszechświata. Chrześcijanie przy tym opierali się nie tylko na idei Boga Ojca
jako stwórcy, ale takze na idei Chrystusa jako stwórcy (Christus Creator), pośredniczącego pomiędzy
światem ziemskim a niebieskim. Młodsze księgi Nowego Testamentu kreują Chrystusa na wielkosć
kosmiczną.
244
Jednakże realne podwaliny nauki o więzi Jezusa Chrystusa jako Boga i człowieka ze
wszechświatem połozył św. Paweł, który posłuzył się czterema wielkimi zasadami teologicznymi:
1) zasadą konieczności odrodzenia całego kosmosu wraz z człowiekiem, jest to transformacja idei
zbawienia
245
2) zasadą odkupienia jako „nowego stworzenia”
246
3) zasadą „trypytku Adamowego”: Adam pierwszy, Adam drugi i Adam eschatologiczny – Adamowie
są trzema odsłonami świata: stworzonego, odkupionego i eschatologicznego
247
4) zasadą nieustającego i postepującego wnikania bóstwa w świat materii ziemskiej poprzez
Chrystusa: „aby Bóg był wszystkim we wszystkim”.
248
Wspomniane zasady tworzą podwaliny koncepcji teologicznych paulinizmu, lecz w jaki sposób
korespondują z ikonograficznym wymiarem scen „Traditio legis”?
W interesujących nas wyobrażeniach Chrystus na ogół ukazywany jest jako tronujący bądź stojący
władca wszechświata, który wręcza zwój prawa stojącym po jego bokach uczniom, Piotrowi i
Pawłowi.
249
Są zatem jego uczniowie filarami budowy Kościoła na ziemi, jedynymi „prawowitymi”
spadkobiercami jego słowa. Jednakże, jak już zauważyliśmy scena ta dotyka przez swój wymiar
kosmiczny, totalny zagadnień wiążących się z Końcem Świata, który umysłowość odbiorcy
późnoantycznego utożsamiała z powtórnym przyjściem mesjasza, z Paruzją.
Apokalipsa św. Jana jest niewątpliwie jedną z najpiękniejszych ksiąg Nowego Testamentu,
która powstała w trudnych czasach pierwszych prześladowań chrześcijan. Apokalipsa operuje
szeregiem niejasnych obrazów i symboli, a z naszego punktu widzenia jest kontekstowym
odniesieniem motywu. Jako forma literacka apokaliptyka wiąże się ściśle z pismami profetycznymi i
jest w istocie dzieckiem proroctwa. Cechuje ją imaginacyjna bujność wizji, która dotyka odległych
244
Komentarz teologiczny: por.: Harrington W., op.cit., s.422-480
245
Rz 8,18-15
246
2 Kor 5,17; Ga 6,15
247
1 Kor 15,21-28,45
248
1 Kor 15, 28
249
Por.: Sorries R., Das Bild des Christus-Rex in der Sarkophagplastik des vierten Jahrhunderts [w:] Studien
zur frühchristliche Kunst II, (red.) G.Koch, München 1986, s.139-159
80
horyzontów czasowych. Historia Końca Czasu, upadku ludzkości i Armagedonu jest tutaj odsłaniana
w symbolach i obrazach, którymi kieruje logika marzenia sennego. Jej język jest zawsze umyślnie
niejasny, a to zgodnie z fikcją literacką, skoro ma być proroctwem. Wspomniałam wcześniej o urodzie
utworu - wyraża się ona prócz już wymienionych czynników, specyficzną strukturą konstrukcyjną,
która zbliża Apokalipsę św. Jana do dramatu, utworu teatralnego. Jesteśmy widzami gigantyczego
starcia sił dobra i zła, przewalających się ponad firmamentem fal jasności i chaosu, wielkiej wojny
pogrążąjącej świat w niebycie a równocześnie pozwalającej się mu odrodzić. Charakterystyczny jest
rozkład sił, gdyż każdemy aktorowi tego spektaklu odpowiada jego antyteza: człowiekowi- anty-
człowiek, Chrystusowi–Bestia, archaniołom –królowie czeluści i demony, świadkom Chrystusa
(Apostołowie) - nędznicy, opętani przez Bestię; Marii-Oblubienicy - Wielka Nierządnica, zwierzątom
- anty-zwierzęta, potwory, materii stworzonej przez Boga –każda forma antymaterii, niebytu i
rozkładu.
Księga w naturalny sposób rozpada sie na trzy części: prolog, część poświęconą Kościołowi i
Izraelowi, Kościołowi i Rzymowi pogańskiemu oraz opisującą Nowe Jeruzalem.
250
W tej ostatniej
partii utworu odnaleźć możemy obraz nowego nieba i nowej ziemi, wielkiej Nowej Jerozolimy,
będącej finalną realizacją obietnic Jahwe dla Izraela danych w odległej przeszłości. Księga kończy się
opisem Jerozolimy w której „[Bóg] ukazał mi wypływającą z jego tronu rzeką wody życia, która
jaśniała jak kryształ. A w środku miasta [...] stało drzewo życia, które rodzi dwanaście owoców. Liście
drzewa są lekiem dla narodów. Nie będzie już niczego, co dotknięte przekleństwem. [...] Nocy już nie
będzie, śmierci nie będzie.”
251
Scena „Traditio legis” jest jednym z najbardziej uniwersalnych i nośnych treściowo motywów,
operujących na pograniczu scen historycznch (korzenie genetyczne motywu odnoszą nas do ewangelii
Mateusza) a szalenie rozwinętej fantastyki eschatologicznej (księga Apokalipsy). Spory badaczy
wokół tej grupy wyobrażeń trwają i literatura przedmiotu ciągle wzbogaca się o nowe prace w tym
zakresie.
252
250
Ap 1-4,22; dalej rozdz. 4-11;12,1-20,15; 21,1-22,5
251
Ap 22,1-4
252
Koch G., op.cit.,s.213-215
81
Uwagi końcowe
Sztukę chrześcijańskiego antyku w epoce nowożytnej po raz pierwszy odkrył humanizm
włoski. W XV i XVI stuleciu w Italii malarze renesansu jako pierwsi mieli możność, po wiekach,
spoglądać na chrześcijańskie obrazy zamknięte w celach katakumb. W tym okresie rozpoczęto
pionierskie prace konserwatorskie jeśli idzie o sarkofagii i ich fragmenty rozsiane po ugorach,
pastiwskach i śmietnikach. Humanizm także jako pierwszy zwrócił uwagę na pokrewieństwo sztuk
przedstawiających i słowa pisanego. Bartolomeo Fazio (1440-1467), trawestując słowa Symonidesa z
Kos, pisał: „Pomiędzy malarzami i rzeźbiarzami a poetą jest bliskie pokrewieństwo. Bowiem
malarstwo i rzeźba nie są niczym innym jak milczącym wierszem”.
253
W momencie, w którym chrześcijaństwo w wieku IV stało się oficjalną religią państwową, jego sztuka
operowała już w pełni wykształconym językiem artystycznego wyrazu. Na ten stan rzeczy złożyło się
kilka czynników, takich jak elastyczna transformacja i adaptacja elementów rzymskich oraz
postępujący proces krystalizacji, ujednolicania doktryny wewnątrz Kościoła. Będąc spadkobierczynią
pogańskiego Rzymu, sztuka chrześcijańska wykształciła język i maniery wyrażania idei oraz emocji
niczym nieustępujące dokonaniom pogan. Widać to także w płaskorzeźbie sepulkralnej, która jako
pierwsza rozpoczęła ten proces emacypacji. Na przestrzeni wieku III i IV n.e. wątki ikonograficzne
ogniskują się wokół trzech zagadnień, i jeśli idzie o postacie apostołów Piotra i Pawła dotyczą w
pierwszym rzędzie szeroko rozumianych miracula, (których opisy odnajdujemy w Starym i Nowym
Testamencie, jak także w pismach apokryficznych). Jest to może najbardziej twórczy i kreatywny
obszar, dający możliwości spontanicznych przekształceń i manipulacji, stwarzający możliwość
wyrażania emocji (a te w wypadku śmierci bliskiej osoby mają wymiar szczególny) poprzez dowolną
kombinację tematów i połączeń motywów. Drugi obszar zainteresowania stanowiły wątki historyczne
związane z działalnością Jezusa i jego uczniów, znaczone znakami ich męczeństwa i śmierci. Ta grupa
tematów w sposób płynny łączyła się z propagandą chrześcijańską, która wybuchła nie tyle może w
okresie prześladowań w wieku III., ile bezpośrednio po nich.Wreszcie dochodzimy do ostatniej, moim
zdaniem najbardziej uniwersalnej, interesującej i artystycznie zaawansowanej grupy tematów, jaką
tworzą wątki wiążące się z alegorią, profetyką i eschatologią chrześcijańską. To one w najmocniejszy
sposób wpłyną w okresie późniejszym na sztukę Rzymu wschodniego jako całości, a w Italii kościoły
Rawenny na swych sklepieniach ukażą głębię i piękno bizantyjskiego nieba teologicznego.
Przed archeologią sztuka sarkofagów chrześcijańskich w dalszym ciągu otwiera szerokie perspektywy
badawcze. Po ukazaniu się dwóch korpusów zabytków pod redakacją prof. Deichmanna i prof.
Dresken-Weiland w przygotowaniu jest trzeci korpus, który będzie zawierał obiekty pochodzące z
253
Cyt. [za:] Tatarkiewicz W., Estetyka nowożytna, t.III., Wrocław-Warszawa-Kraków 1967, s.97
82
obszarów Galii, Algierii i Tunezji.
254
W dalszej perspektywie leży wydanie kolejnego tomu
Repertorium, tym razem zabytków pochodzących z Hiszpanii.
Kolejne wykopaliska wzbogacają już
istniejące zbiory i przyczyniają się do pogłębienia wiedzy w tym zakresie.
254
Christern-Briesenick B., Repertorium der christliche-antkien Sarkophage III. Frankreich, Algerien und
Tunesien.
255
Oepen A., Repertorium der christlich-antiken Sarkophage IV. Spanische Halbinsel (w przygotowaniu)
83
Bibliografia
Lexikon der christlichen Ikonographie, ed. E.Kirchbaum 1968-
Paulys Real-Encyclopadie der classischen Altertumswissenschaft, ed.W.Kroll, K.Mittelhaus, K.Ziegler, 1893-
Reallexikon fur Antike und Christentum, ed.Th.Klauser, 1950-
Repertorium der christlich-antike Sarkophage, red. F. Deichmann, Wiesbaden 1967
Theologische Realenzyklopadie, ed. G.Muller, G.Krause, 1977-
Theologische Worterbuch zum Neuen Testament, ed. G.Kittel, G.Friedrich 1933-
Deichmann F.W., Repertorium der christlich-antike Sarkophage I. Rom und Ostia, Wiesbaden 1967
Dresken-Weiland J., Repertorium der christlich-antike Sarkophage II. Italien mit einem Nachtrag Rom und
Ostia, Dalmatien, Museen der Welt, Tübingen 1998
Wilpert J., I sarcophagi cristiani antichi I-V, Citta del Vaticano 1929-1936
Biblia Tysiąclecia, wyd. III., Poznań –Warszawa 1990
M.Starowieyski, Apokryfy Nowego Testamentu, prac.zbiorowa, t.1.Ewangelie apokryficzne, cz.1/2, Kraków
2003
M.Starowieyski, Apokryfy Nowego Testamentu, t.3., Listy i apokalipsy chrześcijańskie, Kraków 2001
R.Rubinkiewicz (red.), Apokryfy Starego Testamentu, Warszawa 2000
Euzebiusz z Cezarei, Historia Kościelna. O męczennikach. Przeł. i oprac. A. Lisiecki, Poznań 1924
Age of Spirituality, Late Antique and Early Christian Art, Third to Seventh Century, Catalogue of the
Exhibition at The Metropolitan Museum of Art, November 19, 1977 through February 12, 1978. Ed. by K.
Weitzmann, New York, 1979
Brandenburg H., Die frűhchristlichen Kirchen in Rom vom IV. Bis zum VII.Jahrhundert. Der Beginn der
abendlandischen Kirchenbaukunst, Regensburg 2004
Brandenburg H., Stilprobleme der frűhchristlichen Sarkophagkunst Roms im IV. Jahrhundert. Volkskunst,
Klassizismus, Spätantiker Stil, [w:] RM 89/1979, s.439-471
Danielou J., H.Marrou, Historia Kościoła I. Od poczatków do r.600.,Warszawa 1984
Deichmann F.W., Ravenna. Hauptstadt des spätantiken Abendlandes, Heidelberg 1989
Filarska B.,Archeologia chrześcijańska zachodniej części Imperium Rzymskiego, Warszawa 1999
Garrucci R., Storia della arte cristiana nei primi otto secoli della chiesa, Prato 1872-81
Gerke F., Christus in der spätantiken Plastik, Berlin 1940
Gerke F., Der Sarkophag des Junius Bassus, Berlin 1936
Gerke F., Die christlichen Sarkophage der vorkonstantinischen Zeit [w:] Studien zur spätantiken
Kunstgeschichte, 11/1940
Gnilka J., Jezus z Nazaretu, Kraków 1997
Gnilka J., Paweł z Tarsu, Kraków 1994
Gnilka J., Piotr i Rzym, Kraków 2002
Grabar, A., Christian Iconography: A study of its origins, London 1969
Grant M., Święty Piotr, Warszawa 2001
H.v.Campenhausen, Die Passionssarkophage, Marburg 1929
Harrington W., Klucz do Biblii, Warszawa 2000
Heussi K., Die römische Petrustradition in kritischer Sicht, Tubingen 1955
Koch G., Frühchristlich Kunst. Eine Einführung, Berlin 1995
Koch G., Frühchristliche Sarkophage, München 2000
Kraus F.X., Geschichte der christlichen Kunst, Freiburg 1896
Kumor B., Historia Kościoła, t. I., Starożytność chrześcijańska, Lublin 2001
Lawrence M., Columnar Sarcophagi in the Latin West [w:]Art Bulletin, 14.1932, s.103-164
Lawrence M., The City-gate Sarcophagi [w:] Art Bulletin, 10/1927, s.1-44
NATO Advanced Research Workshop on Marble in Ancient Greece and Rome, Lucca 1988
Nock A.D., Sarcophagi and symbolism [w:] AJA 50/1946, s. 140-70
Ostrowski J., Frammenti sconosciuti di sarcophagi palocristiani [w:] Rendiconti della Pontifica Accademia
Romana do Archeologia, XLIV Citta del Vaticano 1972, s.203-207
Ostrowski J., Starożytny Rzym. Polityka i sztuka, Kraków 1999
Paweł Stryger, Gli Apostoli Pietro e Paolo ad Catacumbas sulla Via Appia, [w:] RQ 29/1, 1915, s. 149-205
Paweł Stryger, Neue Untersuchungen über die altchristlichen Petrusdarstellungen, [w:] RQ 27, 1913, s. 17-74
Sadurska A.,Archeologia starożytnego Rzymu. Od epoki królów do schyłku republiki, Warszawa 1975
Sotomayor M., Uber die Herkunft der “Traditio legis”, RQ 56/1961, s.215-230
84
Sotomayor W., San Pedro en la iconografia paleocristiana, Roma 1962
Stommel E., Beitrage zur Ikonographie der konstantinischen Sarkophagplastik, Bonn 1954
Studia z początków ikonografii chrześcijańskiej, red.nauk. Jastrzębowska E., Warszawa 1998
Waelkens M. (red.), Ancient stones: Quarrying, trade and Provenance, Leuven 1992
Walker S., Catalogue of Roman sarcophagi in the British Museum, London 1990
Walker S., Memorials to the Roman Dead, London 1985
Wilpert J., Die Malereien der Katakomben Roms, Freiburg 1903
Wilpert J., Die Papstgräber in der Caeciliengruft in der Katakombe des Hl. Callistus, Rom 1909
Wronikowska B., Picturae sacrae. Motywy ikonograficzne malowideł przedkonstantyńskich w
chrześcijańskich katakumbach Rzymu, Lublin 1990
85
Spis ilustracji
1. Front sarkofagu typu lenos z dekoracją figuralną, (s. S.Maria Antiqua); Rzym trzecia ćwierć III w.,
źr: Rep. I.747 tabl.117
2. Front sarkofagu tylu lenos z dekoracją fryzową i protomami w narożnikach (s. z Via Salaria); Rzym
trzecia ćwierć III.w, źr.: Rep.I.66.tabl.21 Strona prawa; 2.a. Strona lewa-detale
3. Fragment frontu sarkofagu fryzowego bez wieka, Rzym ostatnie 30-lecie IVw., źr.: Rep. I.29,
tabl.10 Centrum-detal
4. Sarkofag z dekoracją figuralną wszystkich czterech stron i wieka (s.Heleny),Rzym pierwsze 30-
lecie IVw., źr.: Rep.I.173, tabl.37-40
5. Sarkofag z dekoracją figuralną wszystkich czterech stron i wieka (s.Konstantyny), Rzym drugie 30-
lecie IVw., źr.:Rep.I.174, tabl.40-42
6. Front skrzyni sarkofagu fryzowego z dekorowanym wiekiem i tablicą inskrypcyjną, Rzym pierwsza
ćwierć IV w., źr: Rep.I.6, tabl.2
7. Front skrzyni sarkofagu fryzowego bez wieka, Rzym pierwsza ćwierć IV w., źr: Rep.I.7, tabl.2
8. Front skrzyni sarkofagu fryzowego bez wieka, marmur, Rzym pierwsze 30-lecie IV w., źr:
Rep.I.12a, tabl.4
9. Front skrzyni sarkofagu fryzowego bez wieka, Rzym pierwsze 30-lecie IV w., źr: Rep.I.14, tabl.5
10. Front skrzyni sarkofagu fryzowego bez wieka, Rzym pierwsze 30-lecie IV w., źr: Rep.I.15, 2,
tabl.5
11. Front skrzyni sarkofagu fryzowego bez wiekaRzym druga ćwierć IV w., źr: Rep.I.20, tabl.6
12. Dwa fragmenty (połączone) frontu skrzyni sarkofagu fryzowego, Rzym druga ćwierć IV w., źr:
Rep.I.22, tabl.7
13. Front skrzyni sarkofagu dwufryzowego z imago clipeata bez wieka, Rzym pierwsze 30-lecie IV
w., źr: Rep.I.39, tabl.12
14. Front skrzyni sarkofagu dwufryzowego z muszlą portretową bez wieka, Rzym pierwsze 30-lecie
IV w., źr: Rep.I.40, tabl.13
15. Front skrzyni sarkofagu dwufryzowego z imago clipeata bez wieka, (s. Dziecka); Rzym druga
ćwierć IV w., źr: Rep.I.41, tabl.13
16. Front skrzyni sarkofagu dwufryzowego z muszlą portretową bez wieka, Rzym druga ćwierć IV w.,
źr: Rep.I.42, tabl.13; 16.a. Zapowiedź zaparcia sie Piotra–detale
17. Sarkofag dwufryzowy z imago clipeata i niedekorowanym z wiekiem w formie dachu oraz
akroterionami narożnymi (s. Dogmatyczny); Rzym pierwsze II.ćwierć IV w., źr: Rep.I.43, tabl.14;
17.a. Pojmanie Piotra-detale
86
18. Front skrzyni sarkofagu dwufryzowego z muszlą portretową bez wieka, Rzym druga ćwierć IV w.,
źr: Rep.I.44, tabl.14
19. Front skrzyni sarkofagu dwufryzowego z imago clipeata bez wieka (s. Braci); Rzym drugie 30-
lecie IV w., źr: Rep.I.45, tabl.15;
19.a. Scena czytania-detale; 19.b. Zapowiedź zaparcia sie Piotra-detale; 19.c. Zapowiedź zaparcia się
Piotra-detale
20. Front skrzyni sarkofagu kolumienkowego bez wieka, Rzym druga połowa IV w., źr: Rep.I.51,
tabl.17 Nisza centralna i lewa część
21. Sarkofag kolumienkowy, z tablicą inskrypcyjną i dekorowanym figuralnie wiekiem, Rzym druga
30-lecie IV w., źr: Rep.I.52, 1, tabl.17, strona lewa; 21.a. Strona prawa
22. Sarkofag kolumienkowy bez wieka, Rzym drugie 30-lecie IV w., źr: Rep.I.53, tabl.18
23. Front sarkofagu kolumienkowego bez wieka, (s. Pasji I); Rzym schyłek IVw., źr: Rep.I.58, tabl.19
24. Sarkofag z dekoracją w formie drzew bez wieka (s. Pasji II), Rzym drugie 30-lecie IV w., źr:
Rep.I.61, tabl.19; Strona lewa; 24.a.Strona prawa
25. Fragmentarycznie zachowany front sarkofagu kolumienkowego bez wieka, Rzym ostatnie 30-lecie
IV w., źr: Rep.I.200, tabl.47
26. Front skrzyni sarkofagu fryzowego z dekorowanym wiekiem i imago clipeata (puste), Rzym
pierwsza ćwierć IV w., źr: Rep.I.621, tabl.93
27. Sarkofag z dekoracją żłobkową z tablicą inskrypcyjną (bez napisu) i akroterionami narożnymi,
Rzym pierwsze 30-lecie IV w., źr: Rep.I.665, tabl.101
28. Front sarkofagu żłobkowego z wiekiem i tablicą inskrypcyjną bez napisu, Rzym pierwsze 30-lecie
IV.w., źr.: Rep. I.77, tabl.23; 28.a. Zapowiedź zaparcia się Piotra-detale
29. Sarkofag fryzowy z tablicą inskrypcyjną (bez napisu) i dekorowanym wiekiem, Rzym pierwsze
30-lecie IV w., źr: Rep.I.674, tabl.102
30. Sarkofag kolumienkowy bez wieka, Rzym ostatnie 30-lecie IV w., źr: Rep.I.676, tabl.106
31. Sarkofag kolumienkowy z dekorowanymi ściankami bocznymi bez wieka, Rzym schyłek IV w.,
źr: Rep.I.677, 1, tabl.106; 31. a. Strona lewa-detale; 31. b. Centrum- Traditio Legis-detale; 31.c.
Widok ściany bocznej
32. Sarkofag kolumienkowy dekorowany ze wszystkich stron bez wieka (s. Probusa); Rzym schyłek
IV w., źr: Rep.I.678, 1, tabl.107
33. Sarkofag kolumienkowy bez wieka, Rzym druga ćwierć IV w., źr: Rep.I.679
34. Dwufryzowy sarkofag kolumienkowy z dekorowana skrzynią i fragmentarycznie zachowaną
tablicą inskrypcyjną (s. Iuniusa Bassusa); Rzym
87
359 r.n.e, źr: Rep.I.680, 1, tabl.104; 34. a. Centrum-Traditio Legis-detale; 34.b. Scena Traditio Legis-
detale; 34.c. Pojamnie Piotra-detale; 34.d. Męczeństwo Pawła-detale; 34.e.Tłocznie wina- ściana
boczna-detale
35. Front sarkofagu dwufryzowego z muszlą portretową (s. Adelfii i Valeriusa), Syrakuzy ok.330-340
r, źr: Rep.II 20
36. Front skrzyni sarkofagu kolumienkowego bez wieka, Rzym ostatnia ćwierć IV w., źr: Rep.I.724,
tabl.114
37. Sarkofag fryzowy z tablicą inskrypcyją i figuralnie dekorowanym wiekiem, Rzym pierwsze 30-
lecie IV w., źr: Rep.I.771, tabl.122
38. Front skrzyni sarkofagu fryzowego z tablicą inskrypcyjną (w centrum) i podwójnym imago
clipeata na wieku, Rzym pierwsze 30-lecie IV w.,
źr: Rep.I.772, tabl.122
39. Trzy fragmenty frontu skrzyni sarkofagu fryzowego, Rzym pierwsza ćwierć IV w., źr: Rep.I.365,
tabl.67
40. Fragment frontu skrzyni sarkofagu z dekoracją figuralną, Rzym ostatnie 30-lecie IV w., źr:
Rep.I.463, tabl.74
41. Fragment wieka, Rzym drugie 30-lecie IV w., źr.: Rep.I.943, tabl.150
42. Fragment wieka z dekoracją figuralną, Rzym początek IV w., źr: Rep.I.832, tabl.134
43. Fragment frontu skrzyni sarkofagu fryzowego, Rzym drugie 30-lecie IV w., źr: Rep.I.749, tabl.118
44. Front sarkofagu kolumienkowego bez wieka, marmur, Rzym schyłek IV w., źr.: Rep.I.57., tabl.18;
44.a. Męczeństwo Piotra (?)-detale; 44.b. Centrum oraz nisza prawa-detale
45. Front sarkofagu kolumienkowego bez wieka, Rzym połowa IV w., źr.: Rep.I.49.tabl.16
Źródło: Deichmann F.W., Repertorium der christlich-antike Sarkophage I. Rom und Ostia, Wiesbaden
1967; Dresken-Weiland J., Repertorium der christlich-antike Sarkophage II. Italien mit einem
Nachtrag Rom und Ostia, Dalmatien, Museen der Welt, Tübingen 1998