Russell nie był pierwszym prezesem Watchtower
Z aukcji na eBay:
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=5667963170
Przedmiotem aukcji jest "opakowanie" lub też "koperta" z roku 1903. W lewym górnym rogu
(nazwa i adres nadawcy) znajduje się nadruk "
RiterConley Mfg. Company, Iron and Steel
Construction, Pittsburgh, PA".
Opakowanie to jest rozdarte z prawego brzegu zapewne przez otwierającego je odbiorcę. Na
stemplu pocztowym strony frontowej przybitym w Pittsburghu widnieje data 3 kwietnia 1903
roku, jak również znaczek za 2 centy. Na stronie tylnej przybito pieczątkę z datą
"dostarczenia" w dniu 11 kwietnia 1903 roku, co było rutynową praktyką w owym czasie.
DLACZEGO TEN PRZEDMIOT MIAŁBY INTERESOWAĆ ZBIERACZY
PAMIĄTEK ZWIĄZANYCH Z TOWARZYSTWEM STRAŻNICA I ŚWIADKAMI
JEHOWY?
Ponieważ "Conley" z "RiterConley" był PIERWSZYM PREZESEM
TOWARZYSTWA STRAŻNICA.
Wielu, o ile nie zdecydowana większość Świadków Jehowy sądzi, że Charles Taze Russell
był pierwszym prezesem Watch Tower Society. Niestety, ale Russell nim NIE był!!! Charles
Taze Russell był w rzczywistości DRUGIM prezesem Watch Tower Society.
Watch Tower Society zostało legalnie zarejestrowane w lutym 1881 roku, początkowo jako
prawne przedstawicielstwo "stowarzyszenia". Charles Taze Russell był pierwszym
"sekretarzem/skarbnikiem" Watch Tower Society, a jego ojciec, Joseph Russell, był
pierwszym "viceprezesem" Towarzystwa.
PIERWSZYM PREZESEM WATCH TOWER SOCIETY był dobrze prosperujący
businessman z Pittsburgha o nazwisku WILLIAM HENRY CONLEY (184097).
Pomimo opowieści snutych przez Charles'a Taze Russell'a (i powielanych nawet później w
publikacjach Strażnicy), to William H. Conley był tym, który dostarczył sporo o ile nie
najwięcej dolarów we wczesnym okresie działalności Towarzystwa Strażnica.
Gdy w roku
1881 zakładano Watch Tower Society, William Conley przeznaczył na ten cel 3500 $
(70%) z ogólnej sumy 5000 $ pierwotnego kapitału. Joseph Russell wyłożył 1000 $
(20%), podczas kiedy Charles Taze Russell dał jedynie 500 $ (10%). W pierwszych 12
miesiącach (18812), Watch Tower Society wydało 40,000 $ na rozpowszechnianie książki
"Food For Thinking Christians" i innej darmowej literatury. W późniejszych latach Russell
sugerował swoim łatwowiernym klakierom, że to on i jego ojciec byli tymi, którzy pokryli ten
spory wydatek. Jednakże dowody wskazują, że chociaż Russell miał swój udział we
wspomnianych 40,000 $, to większość dolarów pochodziła w rzeczywistości z kieszeni
prezesa Williama H. Conley'a.
William Henry i Sarah Conley (18411908) byli dwojgiem z pięciu osób stanowiących
pierwotny skład "Badaczy Pisma Świętego w Allegheny z lat 1870tych", o czym
publikacje Strażnicy robią rzadkie i mętne wzmianki. (Teraz wiemy dlaczego.) Joseph
Russell i jego córka Margaret oraz syn Charles Taze stanowili pozostałą trójkę. Conley'owie i
rodzina Russell'ów poznali się prawdopodobnie pod koniec lat 1860tych lub na początku
1870tych, gdy obie rodziny uczesniczyly w spotkaniach miejscowego Advent Christian
Church (Adwentystycznego Kościoła Chrześcijańskiego), gdzie słuchali kazań Wtórych
Adwentystów Jonasa Wendell'a, George'a Stetson'a George'a Storrs'a. Na początku lat 1870
tych wśród Adwentystycznych Chrześcijan w Pittsburghu nastapił rozłam i jest całkiem
mozliwe, że właśnie wtedy Conley'owie i Russell'owie rozpoczęli wspólne spotkania
prawdopodobnie w domu Conley'ów.
W czasie gdy Joseph i Charles Taze Russell od lat pracowali nad przekształceniem "J. L.
Russell & Son" w "wielką" sieć sklepów z odzieżą męską, to William H. Conley był
współwłaścicielem "RiterConley Company", dobrze prosperującego przedsiębiorstwa
metalurgicznego, które przez lata stopniowo urosło do ogólnie szanowanej
OGÓLNOŚWIATOWEJ firmy dostarczającej materiały dla spółek wiertniczych, górniczych,
produkcyjnych i stoczniowych. Pod koniec lat 1880tych RiterConley zatrudniali ponad 600
pracowników, a liczba to podwoiła się w ciągu kolejnych 20 lat.
William Conley był w początkowym okresie działalności firmy Ritera księgowym, co miało
miejsce od polowy lat 1860tych. Gdy założyciel zmarł w roku 1873, będący spadkobiercą
brat Ritera i William Conley zawarli współpracę (RiterConley Company) w celu
kontynuowania biznesu. Riter i Conley prowadzili wspólną działalność od roku 1873 do
śmierci Conley'a w roku 1897, po czym Riter utworzył korporację (RiterConley Mfg.
Company), aby nadal rozwijać interesy.
Kupujący powinni mieć świadomość, że wystawiona na aukcji koperta pochodzi z owej
późniejszej korporacji (RiterConley Mfg. Company). Oczywiście nazwisko "Conley" nadal
odnosiło się do zmarłego Williama Conley'a. Nie wiadomo czy jacyś spadkobiercy Conley'a
mieli jakieś udziały w tej ostatniej korporacji (Conley'a przeżyła jego żona Sarah, jego
podeszła w wieku matka i inni krewni), ani czy był to ktoś inny związany z WatchTower
Society. Warto też zauważyć, że na kopercie widnieje adres "Pittsburgh", pomimo iż
kompania sprzedała swoje posiadłości w Pittsburghu i Allegheny, i przeniosła się do
Leetsdale. Adresatem tej "biznesowej koperty" jest kobieta, a mieszkała ona gdzieś niedaleko
w New England. Jest to koperta niewielkich rozmiarów, co wskazywałoby, że jej zawartość
nie była przeznaczona dla klienta. Nazwisko odbiorcy jest wspólne dla osób spokrewnionych
w ludźmi zajmującymi wysokie stanowiska w Watch Tower Society.
William Conley najwyraźniej wzbogacił się w RiterConley. Conley był również
akcjonariuszem i dyrektorem Third National Bank w Allegheny. Zarówno William jak i Sarah
Conley aktywnie działali w różnych instytucjach charytatywnych w Pittsburghu, głównie ale
nie tylko na rzecz sierocińców i szkół dla dzieci pochodzenia afroamerykańskiego oraz
miejscowego szpitala.
William Conley prawdopodobnie doznawał stopniowego rozczarowania, że jego olbrzymi
datek (datki) z lat 1881/2 nie przyniósł niczego bardziej znaczącego. Niepowodzenie
kosztowej akcji rozpowszechniania "Food For Thinking Christians" ("Pokarmu dla myślących
chrześcijan") w celu zgromadzenia jakiejś większej liczby wiernych, połączone z
wcześniejszymi niespełnionymi zapowiedziami Russell'a co do lat 1878 i 1881, spowodowały
przypuszczalnie ponowne przemyślenia odnośnie finansowego wspierania Russella oraz jego
wiary w różne doktrynalne i prorocze interpretacje tegoż. Chociaż Conley był Wtórym
Adwentystą, to najwyraźniej nie zaliczał siebie do tych z Wtórych Adwentystów, którzy
wyłonili się po lekkomyślnym wyznaczeniu "czasu braterstwa" Drugiego Adwentu, i którzy
wielokrotnie czynili na tej podstawie jakieś przepowiednie lub twierdzili, że dane proroctwa
wypełnia się w określonych latach. Innymi słowy, Conley nie podejmował się wcześniej
żadnych zmian w planowaniu interesów na lata 1873/4, lata, w których Jonas Wendell i
Nelson Barbour wyczekiwali Armagedonu. Jednakże, kiedy przyjaciel Conley'a Charles Taze
Russell został urzeczony poglądami Nelsona Barbour'a i zaczął nauczać, że Chrystus
niewidzialnie powrócił w okolice ziemi w roku 1874, oraz gdy Russell rozpoczął
przepowiadanie Pochwycenia w dniu Paschy 1878 roku (a potem 1881), Conley
najwidoczniej musiał pokładać pewną dozę wiary w Russella.
Niemniej jednak, gdzieś w roku 1882, Conley zapewne podjął decyzję, że nie będzie już
dawał "wielkich" datków na finansowanie prognoz Russella. Od końca roku 1882 do połowy
lat 1890tych Watch Tower Society odnotowywało niezwykle mały napływ datków, co tym
samym zaskutkowało niewielką aktywnością podczas tych dziesięciu lat. Sam ten fakt
wskazuje, że opowieści o sporym majątku Russella, są niczym większym, niż to, co
przypisuje się samemu Russellowi olbrzymią przesadą.
Ale z "powodów urzędowych" na które Russell powoływał się w tamtym czasie
prawdopodobnie zdecydował się w roku 1884 na takie "przekształcenie" Watch Tower
Society, iż mógł usunąć "prezesa Conley'a" z oficjalnych dokumentów Watch Tower Society.
Po roku 1882 nazwisko Conley'a nie jest wspominane na stronach czasopisma Strażnica aż
przez dwanaście lat, gdy Russell w jednym z wydań z roku 1894 wydrukował list od Conley'a
[w którym to liście Conley popiera Russella z okazji innych rozdźwięków, jakie pojawiły się
w Towarzystwie w połowie lat 1890tych, kiedy to znowu wielu bliskich współpracowników
obróciło sie przeciwko niemu. Ciekawa rzecz, ale natrafiłem też na inny "rozdźwięk" w
okręgu Pitt/All, jaki miał miejsce w tym samym czasie, a który postawił Russella i Conley'a
po przeciwnych stronach. Jednakże nie wiem, w jakim zakresie każdy z nich był w to
zamieszany, ani czy ten drugi rozdźwięk miał coś wspólnego z wcześniejszym rozłamem w
Strażnicy. Tym niemniej widać jednak, że list Conley'a do Russella był próbą pozostania z
Russellem na przyjacielskiej stopie]. Russell przedstawia w roku 1894 Conley'a czytelnikom
swojego czasopisma Strażnica jedynie jako "jednego z pierwszych Badaczy Pisma Świętego z
Allegheny". Russell NIE wyjawia jednak im tego, że Conley w rzeczywistości był
PIERWSZYM prezesem Watch Tower Society.
Gdy William Conley zmarł w lipcu 1897 roku, na stronach czasopisma Strażnica nie
pojawiła sie o tym żadna wzmianka. Jest to o tyle warte uwagi, ponieważ Russell
opublikował w Strażnicy nekrologi swoich dwóch innych nauczycieli z grona Wtórych
Adwentystów George'a Stetson'a i George'a Storrs'a.
W przeciwieństwie do tego, inny z wielu innych "byłych przyjaciół i współpracowników"
Russella, John H. Paton, wydrukował w swoim konkurencyjnym czasopiśmie "The World's
Hope" informację o śmierci Conley'a. Paton wspomina również, że bywał wielokrotnie w
domu w domu Conley'a "przez ostatnie 20 lat". (John H. Paton był autorem wielu artykułów
w Strażnicy podczas kilku pierwszych lat współpracy.) Widocznie Conley pozostawał w
bliższych relacjach z "trynitarystą" John'em H. Patonem (mieszkającym w Michigan) niż z
Russellem, który podówczas mieszkał w Allegheny. Fakt ten w połączeniu z doniesieniami,
że William Conley rzekomo przyłączył się do miejscowego Kościoła Prezbiteriańskiego
może oznaczać także, iż problemy Williama Conley'a z Charles'em Taze Russell'em
rozpoczęły się kiedy Russell odrzucił w roku 1882 doktrynę o Trójcy. Istnieją także
dodatkowe dowody, że po roku 1882 Conley skłonił się raczej ku chronologicznej
interpretacji poczynionej przez Patona, stawiając ją ponad interpretację Russella.
DLACZEGO CHARLES TAZE RUSSELL ODMÓWIŁ RODZINIE PIERWSZEGO
PREZESA WATCH TOWER SOCIETY UMIESZCZENIA NEKROLOGU NA
STRONACH CZASOPISMA STRAŻNICA?
Ponieważ William Conley, PIERWSZY PREZES WATCH TOWER SOCIETY, i jego
żona Sarah (wymieniana także zawsze jako druga z pięciu pierwotnych "Badaczy Pisma
Świętego"), nie popierali już ani nie wierzyli w nauczanie Towarzystwa Strażnica.
Opierając się na standardach tamtej epoki, to albo PIERWSZY PREZES WATCH TOWER
SOCIETY został WYKLUCZONY przez Russella, albo ODŁĄCZYŁ SIĘ sam, albo też obie
rzeczy miały miejsce jednocześnie.
Okoliczności nie są znane. Jednakże wiadomym jest, że krótko po roku 1882 Conley
stopniowo zaprzestawał popierać Towarzystwo Strażnica oraz jego nauki i "oddalił się" od
niego w swych poszukiwaniach chrześcijańskiej "prawdy". Podtrzymując swoje poglądy na
wiarę, które jako Wtóremu Adwentyście były mu "bliskie" wliczając w to nauczanie o
dyspensacjach TBD [prawdopodobnie Patona] Conley prawdopodobnie odrzucił nauczanie
Towarzystwa Strażnica, że paruzja rozpoczęła się w roku 1874. W 1884 roku, kiedy
luterański kaznodzieja George N. H. Peters opublikował dzieło swojego życia pt. "Theocratic
Kingdom", w książce Petersa znalazła się pochwalna wzmianka o finansowym wsparciu ze
strony Conley'a. Przypuszcza się też, że William Conley przyłączył się do Kościoła
Prezbiteriańskiego, co wskazywałoby, iż Conley nie zgodził się z odrzuceniem przez Russella
doktryny o Trójcy w roku 1882. Wskazywałoby to także, że Conley zmienił swoje
wcześniejsze adwentystyczne zapatrywania odnośnie różnych doktryn związanych z duszą,
ogniem piekielnym i wiecznym potępieniem; dotyczy to również doktryn kalwinistycznych.
William Conley najprawdopodobniej był związany z innymi wyłaniającymi sie ruchami
religijnymi w tamtych czasach. William Conley, PIERWSZY PREZES WATCH
TOWER SOCIETY, usługiwał nawet w lokalnych, stanowych i krajowych Radach
Dyrektorów [Zarządach] innych organizacji religijnych przez wiele lat. Conley był
podobno uważany za numer jeden w okręgu Pittsburgha, który był jednym z
"gorętszych" miejsc ich powstawania. I tak to wygląda. Człowiek, który pomagał w
zapoczątkowaniu ruchu Strażnicowego pomagał także w zakładaniu innych religijnych
wyznań w Ameryce (które potem rozwinęły się w inne grupy wyznaniowe). Podobnie jak
Advent Christian Church, te inne grupy religijne były zapewne bardzo zadowolone, że
Towarzystwo Strażnica tak skrzętnie ukrywa swoją początkową historię. Owe "inne
grupy" powielały potem informacje, że Conley należał do Advent Christian Church.
Dodajmy do tego fakt, iż William Conley musiał być kimś znaczącym w ich ruchu, jeżeli
ich "założyciel" (wraz z innymi ważnym postaciami) opuścił trwającą wtedy Konwencję
i udał się do Pittsburgha wygłosić mowę na pogrzebie William Conley'a, o czym można
się dowiedzieć z kilku innych stron internetowych opisujących biografię Conley'a.
Po latach Charles Taze Russell zazdrośnie umniejszał życiowe sukcesy Conley'a. Ignorując
fakt, iż William Conley nawet po odejściu z Watch Tower Society w dalszym ciągu
wykorzystywał swoją fortunę do upowszechniania “prawdziwej Ewangelii”, Russell
insynuował także, że Conley wybrał pogoń za bogactwem zamiast naśladowania Jezusa
Chrystusa. Russell sugerował nawet zuchwale, że Conley utracił swoje namaszczenie
związane ze współpanowaniem w niebie wraz z Jezusem Chrystusem. Russell wiedział, że
mówiąc coś takiego dopuszcza się kłamstwa. William Conley przez spory okres czasu
poświęcał swój majątek na realizację wielu “chrześcijańskich” przedsięwzięć. Pomagał we
wspieraniu wspomnianych powyżej sierocińców i szkół oraz szpitala w Pittsburghu. Conley
wspierał również inne lokalne organizacje dobroczynne. Conley był także bardzo aktywny w
działalności lokalnych kościołów, wliczając w to pokrywanie kosztów za doroczne religijne
konwencje w Carnegie Hall – wszystkiego tego Russell musiał być doskonale świadomy.
Conley nawet zorganizował i ufundował chrześcijańską misję w Jerozolimie. Lecz po prostu:
RUSSELL BEZCZELNIE KŁAMAŁ I ZNIESŁAWIAŁ SWOJEGO BYŁEGO
ZMARŁEGO PRZYJACIELA. Klakierzy Russell'a z "okręgu Pittsburgha" – łącznie z tymi,
którzy pozostali lojalni wobec WatchTower Society, i tymi, którzy później zostali członkami
różnych odłamów “Badaczy Pisma Świętego” – musieli dobrze znać prawdę o Williamie
Conley’u i zniesławiających go wypowiedziach Russell'a. WSZYSCY ONI STALI SIĘ
CZĘŚCIĄ SPISKU, MAJĄCEGO NA CELU WYMAZANIE NAZWISKA WILLIAMA
HENRY CONLEY’A Z KSIĄŻEK OPISUJĄCYCH HISTORIĘ STRAŻNICY.
Oto NEKROLOG Conley'a opublikowany w czasopiśmie innej grupy religijnej:
Z wielkim smutkiem powiadamiamy o śmierci jednego z naszych najbardziej
cenionych współpracowników w ______, i jednego z najbardziej zasłużonych
chrześcijańskich handlowców w naszym mieście ____. Mamy na myśli pana Henry
Conley’a z Pittsburga, Pa., który odszedł w swoim domu Pittsburgu w szabatni
wieczór 25 lipca, po krótkiej chorobie, z którą walczył od miesiąca. W rzeczywistości
przykuła go ona do łóżka zaledwie na tydzień przed zejściem. Pan Conley był
człowiekiem interesu o wielkim poważaniu w Pittsburgu, a na jego pogrzebie zebrała
się ogromna grupa mieszkańców miasta, pragnąca złożyć mu ostatni wyraz szacunku i
uczucia ku jego pamięci. Uroczystości pogrzebowe przeprowadzono w jego domu w
Pittsburgu przez Wiel. [Założyciel], Wiel. [Członek Zarządu], Wiel. [Członek
Zarządu], i Wiel. [___], z Pittsburga, którzy w budujących słowach opisali jego
wzniosły charakter i wielkie zasługi.
Pan Conley był sumiennym i lojalnym członkiem _____ oraz jednym z czołowych
przedstawicieli _____. Niezwykły rozwój dzieła prowadzonego przez ______ w ciągu
dwóch ostatnich lat spowodowany był w dużej mierze jego niestrudzoną pracą oraz
jego mądrymi i życzliwymi radami. Przełożył on ducha zmysłu w prowadzeniu
interesów na chrześcijańskie dzieło i nie robił niczego połowicznie. Był on jednym z
kilku Barnabasów kościoła, i łatwiej byłoby dać tuzin kaznodziejów, niż jednego
takiego oddanego całym sercem i poświęconego Chrystusowi człowieka interesu. Ale
Bóg trwa i zaspokaja On wszelkie potrzeby.
Serce pana Conley'a było wielkie dla dzieła [ewangelizacji], a jego spontaniczna
hojność została pobłogosławiona krzewieniem [ewangelii], która tak wspaniale była
upowszechniana przez naszych przyjaciół z _____ w Pittsburgu.
Lecz jego serce pragnęło robić coś dla Mistrza większego, aby ewangelizować cały
świat. Tym samym przez wiele lat stał on na czele wielkiego ruchu misjonarskiego.
Wiele lat temu dostarczył on środków na założenie obecnej misji ____ w Jerozolimie,
i wspierał owo [misjonarskie] dzieło do samej śmierci. Był członkiem Zarządu
[organizacji państwowej]. Był niemal od początku jednym z przedstawicieli Zarządu
[ich seminarium] i przejawiał głęboką troskę o jego pomyślność.
Pozostawił żonę, która od bardzo dawna podzielała jego chrześcijańskie nadzieje i
plany, teraz przerwane i kończące ich wspólne życie. Jesteśmy pewni, że Mistrz
pobłogosławi ją podtrzymując na duchu oraz będzie się nią posługiwał.
Inspiracją życia pana Conley'a i przedmiotem jego niewzruszonego świadczenia było
kroczenie za Panem Jezusem. Chociaż nasi ukochani opuszczają nas tak wcześnie, to
błogosławiony brzask przełamie ziemską noc i czas.
Jesteśmy pewni, że nasze umiłowane braterstwo w Pennsylwanii nadal będzie
podejmowało się i troszczyło o dzieło w swoim stanie z niegasnącym zapałem, i że
Bóg dalej będzie udowadniał, iż kiedy On wezwie do siebie pracowników, to dzieło
będzie rozwijać się w dalszym ciągu.
***Dla kupujących ŚJ, którzy nie znają prawdziwych faktów o Russellu, Watch Tower
Society i czasopiśmie Strażnica, powyższa historia może być nieco oszałamiająca. ŚJ muszą
zdać sobie sprawę, że czasopismo Strażnica nie było ani własnością, ani nie było publikowane
przez Towarzystwo Strażnica przez wiele lat – aż do czasu, kiedy Russell zaczął przekazywać
swoje biznesowe aktywa Towarzystwu, żeby uchronić je przed wpadnięciem w ręce jego
żony w czasie ich małżeńskich i prawnych perturbacji. Chociaż Russell w końcu przekazał to
na rzecz Towarzystwa, to czasopismo Strażnica nadal było osobistą własnością Russella, a
wydawano je poprzez nadzorowaną przez niego „dochodową” oficynę o nazwie Tower
Publishing Company. Czy przypominasz sobie opisy ze współczesnej literatury Watch Tower
jakoby Russell rozdawał subskrypcje na czasopismo Strażnica lub inną literaturę “ubogim w
Panu”? Tym, czego Brooklyn ci nie mówi, jest to, że wszystko co było wysyłane za “darmo”
– czy były to Strażnice, czy też inna literatura – pochodziło z “wydawnictw” Watch Tower
Society – a nie Tower Publishing Company. Wszelka “darmowa” literatura dostarczana była
przez Russella i jego Tower Publishing Company, za którą “płacono” przelewając Russellowi
określone kwoty z kont Towarzystwa na rzecz jego własnego Tower Publishing Company.
Lata później, kiedy „wynajmowano” „kolporterów” aby sprzedawali książki Russella w
„pełnym wymiarze godzin”, udostępniano im ksiązki na “kredyt”, co spowodowało ujemne
konto w Tower Publishing Company Russella na blisko $10,000. Kiedy jeden ze
zwolenników Russella dorobił się sporej gotówki i przekazał konkretną darowiznę na rzecz
Watch Tower Society, Russell wziął większą część owego daru tej osoby z konta
Towarzystwa i spłacił nim debet kolporterów w Tower Publishing Company (SWOIM
WŁASNYM). Russell zabierał nawet każdego roku z Watch Tower Society 6%
DOCHODÓW z owych “rachunków”, które w rzeczywistości były własnością
poszczególnych kolporterów.
Można jedynie zastanawiać się, cofając się do roku 1882,
czy William Conley podejrzewał Russella o mnożenie przez niego majątku z ogromnych
datków, jakie Conley przekazywał Towarzystwu, któremu literatura była
prawdopodobnie dostarczana z oficyny Russella Tower Publishing Company.