Jak masoneria wywiera wpływ
A oto, co o masonerii sądził, nieżyjący już,
Jędrzej Giertych,
polski polityk, dyplomata i publicysta. Jeden
z przywódców Stronnictwa Narodowego i bliski współpracownik Romana Dmowskiego.
Jędrzej Giertych, Londyn: KOŚCIÓŁ A MASONERIA. Na marginesie nowego
wystąpienia krakowskiego „Tygodnika Powszechnego”
Uważam za swój obowiązek uczynić niniejsze wydawnictwo od samego
początku jeszcze jednym (skromnym i działającym w miarę sił na swoim ma-
leńkim polu) organem walki o uratowanie życia zbiorowego katolickiego
przed atakującymi je siłami rozkładowymi.
Owe siły rozkładowe są dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, toczy się w świecie i w Kościele proces
samorzutny, polegający na
osłabieniu wiary
i upadku moralności,
mający źródło w ludzkim
zobojętnieniu, wygodzie, łatwiźnie, zmaterializowaniu, a także w skłonności do grzechu, co wszystko jest
ogólnym znamieniem naszych bardzo zmaterializowanych, neuduchowionych czasów. Po wtóre jednak — o
czym nie wolno zapominać — proces ten jest planowo organizowany przez wrogów Kościoła.
Dwa są ośrodki, które w sposób świadomy i systematyczny nad tym pracują,
by Kościół rozłożyć i
zniszczyć.
Jednym z nich są organizacje komunistyczne (wszystkich obediencji, to znaczy zarówno
prosowieckie, jak prochińskie, trockistowskie, che-guevarystowskie i inne). Znaną metodą komunistyczną
jest
tworzenie „jaczejek”,
— tajnych komórek, których zadaniem jest wciskanie sie do obcych sobie lub
wrogich środowisk, celem ich stopniowego opanowania i przetworzenia na swoją modłę, że komunizm stara
się mieć wpływ na środowiska katolickie i wpływ ten nieraz zdobywa — to jest od dawna widoczne.
Szczególnie jaskrawo widać to w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej, ale także i gdzie indziej. Ale
pozostawiam tę sprawę w tej chwili na boku.
Drugim ośrodkiem jest tu masoneria. Jest ona od wielu pokoleń, od kilku stuleci, Jawnym i w istocie
głównym wrogiem Kościoła.
Tak samo i ona stosuje, od początku swojego istnienia, metodę wciskania się do środowisk swoich
przeciwników, po to, żeby je opanować, rozłożyć, lub sparaliżować.
Masońskie „jaczejki”,
czy „wtyczki”
są zjawiskiem, znanym od więcej niż dwóch stuleci, a doświadczenie masonerii w sztuce zaszczepiania
takich jaczejek, czy wtyczek, najrozmaitszym instytucjom i organizacjom, przez to, że jest starsze, jest
jeszcze większe od komunistycznego.
Metoda owego przenikania
do obcych sobie środowisk, nie jest jedyną używaną przez masonerię metodą
działania, gdyż masoneria potrafi także nieraz występować w sposób otwarty, ale jest z pewnością, jedną z
jej metod najważniejszych.
W przeciwieństwie do „jaczejek” komunistycznych, najczęściej otwarcie reprezentujących swoją partię i
swoją doktrynę,
„jaczejki” masońskie,
zdają się być przeważnie zorganizowane w sposób bardziej
dyskretny, mocniej zamaskowane i prowadzące swoją akcję metodami bardziej subtelnymi. Ważną rolę
odgrywa w technice i taktyce masonerii to, co wybitny znawca historii polskich ruchów konspiracyjnych,
profesor i generał Marian Kukieł,
nazwał „organizacjami pochodnymi” i „pokrywkowymi”.
http://konserwa.blox.pl/2006/06/Jedrzej-Giertych-Londyn-KOSCIOL-A-MASONERIA-Na.html