Cisi i g
Ċgacze czyli bal u prezydenta
Wprowadzenie
Cisi i GĊgacze, czyli tzw. Opera, to pierwszy mój utwór, który spotkał siĊ z
szerokim odzewem. Mam tu na myĞli nie tylko popularnoĞü, jaką cieszył siĊ w
warszawskich Ğrodowiskach opozycyjnych, ale przede wszystkim wytoczony mi
proces, tak kuriozalny, Īe przez pewien czas natrząsały siĊ z niego wszystkie
waĪniejsze dzienniki zachodnie, straszliwe inwektywy, jakimi obrzucił mnie
Gomułka w swym słynnym przemówieniu marcowym, a takĪe i to, Īe poĞwiĊcona
została mu znaczna czĊĞü jednej z ówczesnych debat sejmowych. Opera wydaje siĊ
na pierwszy rzut oka zbiorem luĨno powiązanych ze sobą kupletów. W
rzeczywistoĞci jednak, wykonując ją na licznych zebraniach i przyjĊciach, łączyłem
poszczególne wiersze czymĞ w rodzaju akcji, to jest opowiadałem w przerwie
miĊdzy jednym a drugim, co aktualnie dzieje siĊ na „scenie ”. Narracja ta, w
zaleĪnoĞci od nastroju i dyspozycji autora-wykonawcy, bywała bardziej lub mniej
urozmaicona, barwna i plastyczna. Nigdy dotychczas nie została ona spisana. W
niniejszym wydaniu postaram siĊ uzupełniü ten brak, streszczając pokrótce fabułĊ
Cichych i GĊgaczy.
Tematem I aktu pt. „W ministerium Cichych” jest spisek antyreĪymowy, jaki knuje
grupa opozycyjnych GĊgaczy, polegający na wystosowaniu do KC obelĪywego
listu, opatrzonego licznymi podpisami. WiadomoĞü o groĪącym niebezpieczeĔstwie
przynosi tajny agent Ministerium — Cichy Poeta, który odĞpiewuje przy okazji
dłuĪszą ariĊ o zmiennej, ale zawsze intratnej doli Cichego w PRL. Donos poety
wywołuje straszliwe wzburzenie Pułkownika Cichych, który domaga siĊ jak
najszybszego wypałowania i zamkniĊcia w lochu krnąbrnych malkontentów. Na
scenie pojawiają siĊ postacie róĪnych cichych agentów, którzy przechwalają siĊ
swymi sukcesami i przekomarzają siĊ miĊdzy sobą. Ostatecznie zapada decyzja, by
na bal u prezydenta GĊgaczy, gdzie właĞnie ma siĊ zawiązaü spisek, wysłaü
operacyjną grupĊ Cichych pod wodzą najsłynniejszego ich agenta — Rotmistrza w
celu dokonania tam licznych aresztowaĔ.
Akt II rozgrywa siĊ na balu u Prezydenta GĊgaczy. Nie przeczuwając groĪącego im
niebezpieczeĔstwa, zgromadzeni tam licznie GĊgacze wyĞpiewują coraz to
butniejsze antyreĪymowe arie. Na balu poza GĊgaczami znajdują siĊ jednak
równieĪ tzw. Białe Gnidy, trwoĪliwi pseudoopozycjoniĞci, którzy przybyli tu
zwabieni zarówno wyĪerą, jak i moĪliwoĞcią toczenia nie koĔczących siĊ dyskusji
na temat niebezpieczeĔstw wynikających z wzorowanego na zgniłym Zachodzie
konsumpcyjnego stylu Īycia. W pewnym momencie Gnidy, zorientowawszy siĊ, Īe
nieopatrznie wdały siĊ w niebezpieczną grĊ, odĞpiewują pieĞĔ o swej wiernoĞci
ideałom socjalizmu, po czym oddalają siĊ, Ğcigane namiĊtną kontrarią
rozsierdzonego GĊgacza trockisty. Gdy jeszcze rozbrzmiewają tony gniewnej
riposty, na scenĊ wkraczają Cisi pod wodzą Rotmistrza. GĊgacze zostają
aresztowani, ale na koĔcu aktu Prezydent Ğpiewa pełną niezrozumiałych aluzji ariĊ,
z której wynika, Īe nie wszystko jeszcze stracone.
Page 1 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Akt III przenosi akcjĊ do wiĊzienia na Mokotowie. GĊgacze siedzą w lochu
przykuci do Ğcian łaĔcuchami. Nie tracą jednak animuszu i nadal wyĞpiewują arie
pełne wiary w zwyciĊstwo swych ideałów. W pewnej chwili do uszu ich dobiega
płynący z sąsiedniej celi lament. To uwiĊzieni po PaĨdzierniku za łamanie koĞci i
odbijanie nerek ubecy okresu bierutowskiego Īalą siĊ na swój niezasłuĪony los.
PieĞĔ ubeków w równym stopniu wzrusza, jak i intryguje GĊgaczy, toteĪ zapytują
pilnującego ich starego klucznika, kto zacz tam siedzi i jakieĪ to czasy opłakuje.
„Ach, panowie — powiada klucznik — zaprawdĊ, powiadam wam, Īe była to
wspaniała epoka! A jeĞli chcecie wiedzieü coĞ wiĊcej o niej, to posłuchajcie mojej
arii.” ĝpiewa ariĊ o czasach, gdy był kapitanem Īandarmerii. Po arii klucznika na
scenĊ wchodzi Cichy Mecenas, który w krótkiej arii namawia GĊgaczy, aby
przyznali siĊ do wszystkiego i wydali wspólników, potem zaĞ pojawia siĊ jedna z
Białych Gnid, która doradza im wyznanie winy i skruchĊ. Gdy los GĊgaczy wydaje
siĊ ostatecznie przesądzony, nagle rozlegają siĊ fanfary i do wiĊzienia wkracza
herold, oznajmiający przybycie Gnoma z nowymi propozycjami. Gnom w wielkiej
popisowej arii proponuje GĊgaczom amnestiĊ i pojednanie pod warunkiem, Īe
udzielą mu poparcia w walce z nadciągającym kryzysem PRLu. GĊgacze jednak
odmawiają i organizują blokadĊ Mokotowa, która ma spowodowaü szybki upadek
Gnoma. Ich chór jak gdyby rozszyfrowuje sens tajemniczej arii Prezydenta z aktu
II. Opera koĔczy siĊ baletem Nowej Klasy, która zapewnia, Īe da sobie radĊ w
kaĪdej sytuacji.
"po huku, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie"
Adam Mickiewicz
Gdy tysiąc gĊsi zagĊga,
popatrz, jaka to potĊga.
Stanisław Jerzy Lec
Uwertura
JeĞli chcesz mieü róĪowy balet,
wygodną chatĊ, wózek, szkło,
nie licz na Īadną z twoich zalet,
lecz wstąp czym prĊdzej do MO.
Page 2 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Gdy kurczy siĊ ogólna pula
i socjalizmu gaĞnie blask,
wtedy na Cichych siĊ wybula,
aby Ğciszali ludu wrzask.
Akt I
W ministerium Cichych
I hymn Cichych
(na melodiĊ Hej, strzelcy, wraz)
Hej, bacznoĞü, Cisi! ĝledziü ludzi pióra!
DziĞ juĪ zza wĊgła nam nie grozi wróg!
DziĞ naszym wrogiem paryska „Kultura”,
wiĊc jej kontaktów w kraju ĞledĨmy ruch!
WiĊc idĨ i ĞledĨ, i to, co trzeba, słysz!
A gdy juĪ wiesz, to Ğmiały donos pisz!
Nas nie powstrzyma nawet konstytucja,
aby GĊgacza odlakowaü list!
Bo naszym ĞwiĊtym prawem rewolucja,
groĨniejszy list dziĞ niĨli kuli Ğwist!
WiĊc idĨ i ĞledĨ, i to, co trzeba, słysz!
A gdy juĪ wiesz, to Ğmiały donos pisz!
Gdy GĊgacz kontakt nawiąĪe z Kulturą,
natychmiast chwyta gĊsie pióro swe
i łypiąc okiem groĨnie i ponuro,
straszliwy paszkwil pisze na KC!
Page 3 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
WiĊc idĨ i ĞledĨ, i to, co trzeba, słysz!
A gdy juĪ wiesz, to Ğmiały donos pisz!
Ostatnio wielką rozpĊtali burzĊ,
na nogi cały postawili rząd!
Stosunki mają aĪ na samej górze
i szerzą w KC reakcyjny trąd!
WiĊc idĨ i ĞledĨ, i to, co trzeba, słysz!
A gdy juĪ wiesz, to Ğmiały donos pisz!
Rozbili nawet nasze ministerstwo,
aĪeby wrogi propagowaü ruch,
ale zostało stare koleĪeĔstwo —
gdzie dawniej jeden, tam dziĞ Ğledzi dwóch!
WiĊc idĨ i ĞledĨ, i to, co trzeba, słysz!
A gdy juĪ wiesz, to Ğmiały donos pisz!
Hej, bacznoĞü, Cisi! CoĞ siĊ złego ĞwiĊci,
GĊgacz morderczy znów szykuje cios!
JeĞli nie ujmą go nasi agenci,
Īałosny moĪe byü Cichego los!
Na bój! Na bój! To obowiązek nasz!
Co wiesz, co znasz, ojczyĨnie swojej dasz!
Aby spokojnie Jaroszewicz młody
mógł Mercedesów mieü przynajmniej trzy
i aby Cichy od swej skromnej Skody
Page 4 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
spokojnie mógł otwieraü sobie drzwi.
WiĊc w „Snobcafé”, gdzie wróg ma swe KC,
dla mas, dla mas pełnimy wierną straĪ!
Aria cichego poety
(na melodiĊ Niechaj góry wysokie)
Gdy pulomiot pluł w borach,
gdy siĊ cieĔ snuł po torach
i faszysta podnosił łeb ĞwiĔski,
gdy jesiennym wieczorem
z towarzyszem majorem
konferował towarzysz DzierĪyĔski,
wówczas w trop za tym cieniem
z cichym szedł doniesieniem
bezpieczniacki poeta Fekalian.
Nie zwiódł klasowy go nos,
rymowany niósł donos,
Īe siĊ kułak buntuje — kanalia.
„Towarzyszu majorze!
Kułak zakopał zboĪe,
a we dworze ukrywa siĊ hrabia.
Niechaj chłopcy wyruszą,
niech kułaka przyduszą,
a hrabiego załapią na wabia!”
Bo bezpieczniacka słuĪba nie druĪba,
w niej siĊ hartuje człowiek jak stal!
Page 5 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Czyha faszysta-sabotaĪysta,
wiĊc broĔ repetuj i w serce pal!
„Towarzyszu majorze!
W mieĞcie jest jeszcze gorzej,
bo tam szumi inteligencyja,
nawet w Partii co chwila
ktoĞ siĊ w prawo odchyla,
socjal-zdrady podnosi łeb Īmija!
Na fabrykach sabotaĪ,
w POPach krecia robota,
reakcyjne w krąg słychaü szeptanki!
Szczerząc kły, wróg klasowy
w górĊ wzniósł gadzią głowĊ
i za Īółte zagląda firanki!”
Ach, trudna praca jest bezpieczniaka,
choü siĊ hartuje w niej człek jak stal,
w powietrzu wisi straszliwa draka,
wiĊc w sercu wzbiera gorycz i Īal.
Przyszedł mroczny paĨdziernik,
popsuł szyki, cholernik!
Zwiesił głowĊ poeta i płacze.
Zawiódł klasowy go nos,
odrzucono mu donos,
w krąg gĊgają beztrosko GĊgacze!
Ach, ciĊĪka dola jest bezpieczniaka,
Page 6 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
kopniakom w nery juĪ nastał kres!
Zrehabilitowano kułaka,
a takĪe AK i PPS!
Na swej skromnej chałturze
nasz poeta siĊ chmurzy,
bowiem skrzydeł nie moĪe rozwinąü.
Wprawdzie nabył moskwicza,
co dzieĔ balet zalicza,
lecz ĞwietnoĞci czas dawno juĪ minął!
Ach, ciĊĪkie Īycie jest chałturzysty,
gdy w piersi Īądza donosów wre!
PróĪno dokoła szukaü faszysty,
gdy podupadło dawne UB!
Ale wtem — niespodzianka!
Patrzy: czyĪby łapanka?
AĪ siĊ kłĊbią stalowe mundury!
Słychaü strzałów łoskoty,
słychaü pałek łomoty,
to GolĊdzin studentom łoi skórĊ!
Ach, piĊkne Īycie jest bezpieczniaka,
gdy powracają minione dni!
JuĪ słyszy głosy: szykuj donosy
i do Pałacu Mostowskich mknij!
Znowu w swoim Īywiole,
co dzieĔ donos gryzmolĊ,
Page 7 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
a choü nie jest juĪ w rymy oprawny,
lecz pułkownik mnie chwali,
nawet awans mi dali
i powoli znów stajĊ siĊ sławny!
JuĪ ustały kul Ğwisty,
teraz groĨne są listy
i pokątne gĊganie GĊgaczy.
Co dzieĔ mknĊ wiĊc do „Snoba”,
by siĊ im przypodobaü
i, co knują, ukradkiem zobaczyü.
„Ach, panie pułkowniku!
BĊdzie znów wiele krzyku,
bo szykują nam spisek GĊgacze!
Wielki bal urządzają,
mnóstwo goĞci spraszają,
niech pan bal ten na oku mieü raczy.”
Ach, piĊkne Īycie ma dzisiaj Cichy,
mknie do kawiarni, pĊdzi na bal!
WiĊc hulaj dusza, drogi Andriusza!
Tak siĊ hartuje człowiek jak stal!
Pie
ĞĔ pułkownika Cichych
(na melodiĊ Horst Wessel Lied)
GazrurĊ wznieĞ! Szeregi mocno zwarte!
Patrz, w „CaféSnob” GĊgaczy szemrze tłum!
To społeczeĔstwo wciąĪ jest krnąbrne i uparte,
Page 8 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
najwyĪszy czas przyłoĪyü kilka gum!
WiĊc wolny szlak chłopcom z GolĊdzinowa!
WiĊc wolny szlak temu, co pałĊ ma!
GazrurĊ w górĊ wznieĞ i Ğmiało wal po głowach!
Zamordobrania znów nadchodzi czas!
A gdy spod pał GĊgaczy krew wytryĞnie
i w nery werĪnie siĊ ubecki but,
jutrzenka wzejdzie znów w ludowej nam ojczyĨnie
i wnet nastąpi gospodarczy cud!
WiĊc wolny szlak chłopcom z GolĊdzinowa!
WiĊc wolny szlak gierojom z KBW!
NajwyĪszy czas zapełniü cele Mokotowa
i ku wolnoĞci wieĞü w kajdankach lud!
Aria cichego mecenasa
Jestem słynnym adwokatem,
jam palestry chluba.
Gdy masz do czynienia z katem,
to siĊ do mnie udaj!
Niejednego przecie zbira,
co mu groził stryk,
argumentów swoich siłą
obroniłem w mig!
ChociaĪ Mazurkiewicz
Page 9 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
wdział Ğmiertelne wdzianko,
lecz profesor Tarwid
Īyje z swą kochanką.
Chodzisz stale w chwale
spowity i sławie
przez sądowe sale,
wielki Mieczysławie!
Nawet ksiąĪĊ włoski,
choü zawistnik, woła:
„Mieciu, jesteĞ boski,
nisko chylĊ czoła!”
Lecz ja stwierdziü muszĊ
na wszystko bez wzglĊdu:
sławy mej tytułem
są sprawy z urzĊdu!
Ach, z urzĊdu sprawy,
z naszego UrzĊdu,
ja w nich nie popełniam
najmniejszego błĊdu!
Trudną specyfikĊ
mają owe sprawy,
z góry wyrok znamy,
przestĊpstwa nie mamy!
Trzeba doprowadziü
Page 10 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
przeto w nich klienta,
aby sam na szyjĊ
włoĪył sobie pĊta.
W takich właĞnie sprawach
jestem niezrównany.
Na cóĪ zda siĊ opór?
Lepiej siĊ przyznamy!
JuĪ niejeden klecha
lub dowódca z AK
ani siĊ obejrzał,
jak naĔ wyrok zapadł.
Choü biskup Kaczmarek
urwał siĊ spod stryka,
ale tuzin innych
wszak nóĪkami fika!
Nawet sam Podlaski,
co był kapo w getcie,
mówił: „Towarzyszu,
wyĞcie geniusz przecie!”
Generalny wielbi
mnie wprost prokurator,
bo partyjnych jestem
wzorem adwokatów.
OdĞpiewana w sądzie
Page 11 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
wyuczona aria —
oto, co przynosi
wielkie honoraria.
Ach, sprawy z urzĊdu,
ach, zajĊcie lube,
Ğmiało bierz na lewo,
wszak pracujesz z UB!
Ach, sprawy z urzĊdu,
naszego UrzĊdu,
pomnikiem mej sławy
po wsze czasy bĊdą.
Aria cichego reportera
Przyznaj, Mieczysławie, ĪeĞ jest tylko zerem
w porównaniu ze mną — cichym reporterem!
Chodzisz cicho w sądzie w czarnej todze swojej,
a ja społeczeĔstwo podbijam „Przekrojem”.
Ty przestĊpców bronisz, tych, co siedzą w kiciu,
a ja ich piĊtnujĊ w „Prawie oraz ĩyciu”.
Kapitana MO musisz słuchaü stale,
ja artykuł piszĊ o milicji chwale!
JuĪ współpracy z tobą urząd nasz zaniechał,
a mnie raz za razem pokazują w TV!
Na twój temat róĪne są na mieĞcie Ğmichy,
a o mnie plotkują, Īem kochanką Wichy.
Page 12 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
A ja na to tylko mówiĊ: trararara,
bom nie jest kochanką Wichy, lecz Moczara!
Zrozum, Mieczysławie — zmieniły siĊ czasy,
nowi ludzie dostĊp mają dziĞ do kasy.
Generalny twój siĊ skoĔczył prokurator,
teraz inni ludzie trzĊsą krajem za to.
I to bez ogródek wyznaü zaraz wolĊ:
tyĞ z RóĪaĔskim przekwitł — jam wzeszła z Kąkolem.
Pie
ĞĔ młodego cichego nowoczesnego
(na melodiĊ O mnie siĊ nie martw)
Ja jestem cichy, lecz nowoczesny,
nie Īaden tĊpy Īłób,
miłoĞnik rocka i colicoca,
a nade wszystko dup!
Mnie nie zabawi juĪ Nowa Huta
ni szeĞcioletni plan,
lecz kiedy dziwka ciągnie mi druta,
to wtedy frajdĊ mam!
O mnie siĊ nie martw, spokojna głowa,
w Īyciu mam wielki fart,
tu zahandlujĊ, tam zadelujĊ,
okazji kaĪdej rad.
Sprzedałem sorty, nabyłem skuter,
wszak mam dwadzieĞcia lat.
Page 13 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Gdy skoĔczĊ pracĊ, jadĊ na spacer
ulicą Nowy ĝwiat.
ûmiąc papierosa, zsiadam z swej Osy,
Īycie to wielki pic,
przechodzi dziwa, biodrami kiwa,
o rany, co za cyc!
Zagajam słodko z mety: „Bardotko,
czy siĊ przejechaü chcesz?”
A ona na to: „Nie rwij na chatĊ,
lecz mnie do «Hybryd» bierz!”
TaĔczymy w tłoku twista i rocka,
a potem mały chlup.
JuĪ skuter warczy, babka na tarczy
na jednonocny Ğlub.
O mnie siĊ nie martw, spokojna głowa,
ja sobie radĊ dam,
zjem i wypijĊ, Īycia uĪyjĊ
i przeĞpiĊ siĊ — nie sam!
DziĞ nie ta era, kiedy frajera
strzygło siĊ w ZMP,
współczesny Cichy — to nie są Ğmichy,
on dobrze wie, jak jest.
Taki Ostrowski czy inny Pstrowski —
to dla mnie zwykły chuj.
Page 14 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
DziĞ dla mnie wzorem, Īycia motorem
jest Rzeszotarski wuj
*
Wielka pie
ĞĔ o Rotmistrzu
(na melodiĊ Gdy naród do boju)
Gdy naród na placu olbrzymim siĊ zbierał
i wznosił Gnomowi wiwaty,
pan Rotmistrz, powstając od partii pokera,
rzekł kumplom: „Czas nadszedł, rebiata!”
O czeĞü ci, Rotmistrzu wspaniały,
ĪeĞ w czasie ogólnej beztroski
zrozumiał, Īe twoje to czasy nastały
i trafne wyciągnął stąd wnioski.
**
Gdy naród szedł tłumnie na wolne wybory,
posłusznie na Gnoma głosował,
pan Rotmistrz wysrywał połkniĊte brylanty
i Forda w PeKaO kupował.
O czeĞü ci, Rotmistrzu przemądry,
o czeĞü ci za rozum głĊboki,
tyĞ pierwszy zrozumiał historii kawały
i pierwszy szedł z duchem epoki.
Gdy ruszał GolĊdzin, gdy poszły w ruch pałki
i krew siĊ na placach polała,
pan Rotmistrz piĊüsetką, miast gminnej zapałki,
hawaĔskie cygaro zapalał.
Page 15 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
O czeĞü ci, Rotmistrzu przezorny,
ĪeĞ nie dał siĊ wciągnąü w te bzdury.
Za chwilĊ siĊ zmąci nurt czysty historii
i gówno popłynie do góry.
***
Gdy drzewa wolnoĞci juĪ Gnom obdarł z liĞci,
by ustrój chwiejący podpieraü,
pan Rotmistrz urządzał róĪowe balety
dla rządu i pana premiera.
O czeĞü ci, Rotmistrzu przezierczy,
boĞ przejrzał istotĊ tej sprawy:
im bardziej pod jarzmem gnĊbiony lud jĊczy,
tym bardziej dwór pragnie zabawy.
Gdy zbrakło na rynku zwyczajnej kiełbasy
i masła zabrakło, i chleba,
pan Rotmistrz gromadził dolarów zapasy,
bo dewiz nam przecieĪ potrzeba.
O czeĞü ci, Rotmistrzu przemyĞlny,
o czeĞü ci, boĞ tĊga jest głowa!
TyĞ pierwszy oznajmił swym kumplom: „To myĞmy,
chłopaki, jest Polska Ludowa!”
Gdy Gnom pod bezpieki udał siĊ opiekĊ
i cicha nastała epoka,
pan Rotmistrz pod Pałac Mostowskich zajechał
swym Fordem, bo on jest swój chłopak.
Page 16 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
O czeĞü ci, Rotmistrzu zaradny,
o czeĞü ci, ĪeĞ taki Īyciowy,
gdy ciche donosy przynosisz bezpiece,
ta Ğcisza ci urząd skarbowy.
Gdy Gnom nam oznajmił, Īe równoĞü i wolnoĞü
mieü moĪe dwa procent narodu,
pan Rotmistrz siĊ dawno oderwał od masy,
od dawna juĪ poszedł do przodu.
O czeĞü ci, Rotmistrzu wspaniały,
o chwała przemyĞlnej twej głowie,
tyĞ pojął, Īe słuĪba jest dziĞ kapitałem,
i słuĪyü poszedłeĞ rządowi.
I aria Rotmistrza
Ja dziĊkujĊ wam, panowie,
za przepiĊkną waszą pieĞĔ —
inną pieĞnią wam odpowiem,
w której tkwi głĊboka treĞü.
W kraju wciąĪ zachodzą zmiany,
a pod wpływem owych zmian
dziĞ siĊ Cichy głoĞnym staje:
Vivat simper Cichych stan!
Dawniej, jeĞliĞ szpiclem został,
pluł ci w gĊbĊ byle cham.
Dzisiaj — któĪ nam moĪe sprostaü,
Page 17 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
któĪ dorównaü moĪe nam?
Dawniej, gdyĞ nadstawiał uszy,
miało smak to prostytucji.
Dzisiaj rządzi siĊ i puszy
Cichy w kaĪdej instytucji.
Chcesz mieü paszport, miły bracie?
Marzy ci siĊ wielki Ğwiat?
Na wystawną proĞ kolacjĊ
i brudasy Īwawo kładĨ!
Chcesz machlojkĊ zrobiü w pracy,
by wygodnie sobie Īyü?
PrzynieĞ zysków pół na tacy,
to ciĊ cacy bĊdziem kryü!
JuĪ nie wskórasz nic donosem,
by uzyskaü fawor nasz.
DziĞ naczelnik krĊci nosem,
czeka, aĪ mu prezent dasz.
W eleganckich cichych autach
zajeĪdĪamy w wielki Ğwiat.
W ambasadach i na rautach
któĪ nam moĪe nie byü rad?
DziĞ, gdy kwitną w krąg afery,
kaĪdy w pas siĊ kłania nam.
DziĞ najlepsze ciche sfery —
Page 18 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Vivat semper cichy stan!
Ko
Ĕcowa transpozycja I hymnu Cichych
Hej, naprzód, Cisi, pod Rotmistrza wodzą
Ğmiało ruszajmy na GĊgaczy bal!
DziĞ rozbawieni, wkrótce siĊ zatrwoĪą,
kiedy kajdanków twarda błyĞnie stal.
Na bal, na bal, do prezydenckich sal!
JuĪ znasz, juĪ wiesz, pod klucz ich Ğmiało bierz!
Akt II
Bal u Prezydenta
Hymn G
Ċgaczy
(na melodiĊ Nie masz niewiast w naszej chacie)
Nie masz Cichych w naszej chacie,
wolny nasz gĊgaczy stan,
Ğmiało gĊgaj, miły bracie,
politycznych Īądaj zmian.
Wszak to dziejów jest reguła,
Īe tyranów gubi lĊk.
ĝmiało rządzi pan Gomuła,
lecz przeraĪa go nasz gĊg.
Pozamykał nasze kluby,
wtrącił w lochy kilku z nas,
lecz siĊ nie martw, bracie luby,
Page 19 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
juĪ siĊ koĔczy Gnoma czas.
Nas nie strwoĪą knuta Ğwisty,
nas nie strwoĪy kajdan brzĊk,
Dalej, bracia, piszmy listy,
niech rozbrzmiewa wolny gĊg!
Aria G
Ċgacza nestora
Raz pewien lord, nazwiska juĪ nie pomnĊ,
byü moĪe Rutheford, byü moĪe H. G. Wells,
odkrycie zrobił, dziĞ juĪ wiekopomne:
w naturze zawsze pro i anty jest.
A wiĊc na przykład, gdy jest bicz w naturze,
to kontrĊ wnet mu daje antybicz.
Aby wywodu juĪ nie ciągnąü dłuĪej,
powiem: Natura to po prostu brydĪ.
Natura ma wiĊc zawsze swoje anty,
które jej kontrĊ da w postaci: nic.
Tak Piłsudskiemu kontrĊ dał Korfanty,
a Korfantemu kontrĊ — ĝmigły Rydz!
I dziĞ wewnĊtrzną Ğledząc politykĊ,
zasadĊ w niej odnajdziesz równieĪ tą —
wszak Gnom paĔstwowej nawy jest sternikiem,
a opozycjĊ dzierĪy anty-Gnom…
Na słoĔcach dwóch przeciwne stoją bogi!
Na jednym Gnom, na drugim widzisz mnie.
Page 20 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Za sobą ma on lufy i wyłogi,
a ja za sobą mam ojczyzny dwie!
I tak z niezmiennym wciąĪ wynikiem
nasz tytaniczny pojedynek trwa:
ja piszĊ list — on anty-listy dwa,
ja piszĊ wiersz — on cofa mi klinikĊ.
Natura ma wiĊc zawsze swoje anty,
na tym polega jej brydĪowy plan.
Gdy był Piłsudski, był teĪ i Korfanty,
a gdy jest Gnom, byü musi Antoine!
Piosenka
Ğwieckiego archanioła
(na melodiĊ Wesołe jest Īycie staruszka)
Wesolutkie są me smutki,
bo juĪ mam rozumek krótki
i sklerozĊ, Īe aĪ hej,
wiĊc siĊ Ğmiej, staruszku, Ğmiej!
Wesołe jest Īycie ramola
i sprzyja mu PRL.
Gdy słabnie intelekt i wola,
socjalizm osiąga swój cel.
Wszystkim przecieĪ jest przyjemnie,
Īe tak łatwo wmówiü we mnie,
Īe jest dobrze, choü jest Ĩle,
Page 21 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
bo juĪ nie kojarzĊ, nie!
Wygodnie starego piernika
na fotel prezesa jest wznieĞü.
Choü uwiąd mu oczki przymyka,
tak lubi bajdurzyü i pleĞü!
Kopnął Jana Piotr, atoli
Jan wykrzyknął: „Dupa boli!”,
w czym popełnił wielki błąd,
a ten błąd siĊ bierze stąd:
Ból dupy to onomatoid,
jak wszelkie zdarzenie lub stan.
Mniemając, Īe dupa go boli,
straszliwie pobłądził nasz Jan.
Zasady pansomatyzmu
prowadzą do ateizmu,
bo jeĪeli byłby Bóg,
to czy by pozwoliü mógł
na Traktat o dobrej robocie
i cały logiczny ten szmelc.
Wynikło juĪ z tego sto pociech,
Natalia Adamiak i Pelc.
Wielka aria Amorka
JuĪ w całej kamienicy opiniĊ mam fatalną
Page 22 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
i z przeraĪeniem na mnie patrzy siĊ nocny stróĪ,
bo tłumy zalotników do bramy nocą walą:
„Ach, otwórz, otwórz, otwórz”, wiĊc oka ani zmruĪ.
Gorszą siĊ w kamienicy mniej efektowne panie
i o mej reputacji wciąĪ rozprawiają złej,
lecz jakie ma znaczenie to ich ujemne zdanie
przy mojej wielkiej gracji i aparycji mej?
„Amorek, ach, Amorek” — wciąĪ mĊski woła chór —
„DosiĊgnął nas Amorek zatrutą strzałą swą!
Amorek, ach, Amorek, tyĞ jest miłoĞci cud,
ach, pozwól nasze serca u twoich złoĪyü stóp”.
OpĊdziü siĊ nie mogĊ, wiĊc wolną dajĊ drogĊ.
CóĪ robiü mam na Boga, gdy we mnie taki seks?
Geograf Bazewicz, olbrzymie strosząc wąsy,
z ochotą ze mną ruszał w miłoĞci dzikie pląsy.
Profesor Tatarkiewicz, nerwowy kryjąc tik,
poĞpiesznie Ğciągał spodnie i w mych objĊciach nikł.
I Kołakowski Leszek lubieĪny miał uĞmieszek,
bo myĞlał sobie: „Grzeszek popełniü z nią bym rad!”
Katolik nawet Stomma wykrzyknął: „CóĪ za somma !
NiĪ raj lepsza Sodoma!” i w me objĊcia padł.
Matejko i Lizdejko, Moniuszko i KoĞciuszko —
to wszystko przewalało siĊ przez moje łóĪko.
I Nowak, i Chodak, i cóĪ tu jeszcze dodaü.
Page 23 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Tak działa seks! Tak działa seks!
Lecz w całej kamienicy to mówią nie bez racji,
milczenia przy tym robiąc gest:
Ach, ona jest nie tylko królową seksapilu,
królową konspiracji ona takĪe jest!”
Wieczorem, gdy siĊ zmierzcha, lub pod osłoną nocy
staruszków tajemniczych dwóch do mnie skrada siĊ.
Olbrzymie białe brody na wietrze im łopocą,
a z piersi siĊ dobywa stłumiony cichy gĊg.
CóĪ ich tak do mnie pĊdzi? Czy moĪe zdroĪna chuü?
Ach, nie, to anarchiĞci, co spisek idą knuü!
Obaliü pragną reĪym, a potem paĔstwo znieĞü
i w swoje białe brody mordercze bomby wpleĞü.
„Amorek, ach, Amorek” — staruszków gĊga dwóch —
Ach, upadłby bez ciebie groĨny anarchoruch!”
WychodzĊ wnet na miasto, szeleĞci sukni ryps,
pod suknią zaĞ szeleĞci ukryty zmyĞlnie gryps.
Spotkanie tajne w „Snobie” z GĊgaczy grupą mam,
lecz depczą mi po piĊtach agenci cisi dwaj.
WiĊc poczekajcie chwilĊ, agentów zaraz zmylĊ
i wyprowadzĊ w pole wyborem mylnych tras.
PojadĊ do Otwocka, z Otwocka wprost do Płocka,
a z Płocka zaĞ do Kocka i w Grójcu zmylĊ Ğlad!
Czekając drĪą GĊgacze, Īe siĊ przeciąga zbyt,
lecz potem błogosławią Amorka wielki spryt.
Page 24 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Amorek, ach, Amorek, tyĞ jest natury cud,
Amorek, ach, Amorek, ty masz talentów w bród!
W miłoĞci pełna gracji, chytroĞci — w konspiracji,
we wszystkim równie prĊdka — czy to fizyczna chĊtka,
czy polityczny czyn!
Przera
Īonej aria mumii
W wytwornej cichej chatce wiodĊ Īywocik mój,
przyjmując na herbatce upadłych dziewcząt rój.
Gdy zgasił czas urodĊ, gdy róĪ policzków zgasł,
to wtedy serca słodycz na miejscu jest w sam raz.
Me Īycie, które cnoty stanowi teraz wzór,
Ogląda co sobota grono Koryntu cór.
Uprawiaü dobroczynnoĞü to humanizmu szczyt,
lecz wzniosła ma powinnoĞü nuĪy mnie czasem zbyt.
By siĊ rozerwaü nieco, przybyłam do tych sal,
sądząc, Īe dobroczynny odbĊdzie siĊ tu bal…
Ach, z przeraĪeniem widzĊ, Īe popełniłam błąd!
Tu knuje siĊ intrygi, tu sarka siĊ na rząd!
Swą pozytywną pracĊ wystawiam tym na szwank.
Wnet wkroczy tu policja, by wrogi ująü gang!
I jak siĊ wytłumaczĊ, ja oraz drogi Jan?
PodstĊpni nas GĊgacze wciągnĊli w niecny plan.
Page 25 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Wielka aria kanapowa Strzelczykowskiego
(na melodiĊ Oniegin, ja skrywat' nie stanu Ɉɧɟɝɢɧ, ɹ ɫɤɪɵɜɚɬɶ ɧɟ ɫɬɚɧɭ)
Na cierpieĔ padam otomanĊ,
w socjalizm wierzyü nie przestanĊ.
Choü wszyscy weĔ zwątpili w krąg,
ja nie opuszczĊ jednak rąk!
Grozi nam dehumanizacja
i szczytnych ideałów zgon.
Gdzie spojrzeü, wszĊdzie alienacja
nazbyt obfity zbiera plon.
Zamiast wstĊpowaü pod sztandary
niegdyĞ ofiarna polska młódĨ
nie w czwórki łączy siĊ, lecz w pary,
odczuwa tylko chuü i chuü!
Marksizmu stanĊ siĊ podporą.
Choü wokół wszystkich diabli biorą,
ja na kanapie bĊdĊ trwał
i pisał słynne mémoires.
DziałalnoĞü wielką wnet rozwinĊ,
by konsumpcyjny zwalczyü wzór.
Z CzerwiĔskim M. i P. Beylinem
stworzymy bohaterski chór.
ChociaĪ zabrakło Gottesmana,
została jednak otomana,
wiĊc najsmutniejszą robiąc z min,
Page 26 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
nie wpadam jednak w zbytni spleen,
bo jestem zaangaĪowany
na pluszu mojej otomany.
Widzicie ten bolesny gest?
Jam Chrystus socjalizmu jest!
I kiedy Atlantykiem płynĊ
lub ĞpieszĊ siĊ na plac Pigalle,
to zawsze mam tragiczną minĊ
i serce me rozsadza Īal.
Niech dowie cała siĊ lewica,
jak czuwa PPS-nerwica —
w Warszawie, Laskach, Chamonix
na otomanie wiernie tkwi.
Na cierpieĔ padam otomanĊ,
w socjalizm wierzyü nie przestanĊ.
ChociaĪ weĔ zwątpił Krzywy Krąg,
ja nie opuszczĊ nigdy rąk!
Aria G
Ċgacza trockisty
(na melodiĊ Czerwone maki)
Białe gnidy na czerwonej szmacie,
chcecie tylko Īłopaü naszą krew!
Fałszywymi głosami gĊgacie,
sracie w portki, gdy Gnom zmarszczy brew!
Page 27 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Do swej tłustej przyssani chałtury
podnosicie nieustanny wrzask,
Īe zagraĪa nam kryzys kultury,
Īe dobrobyt jest zgubny dla mas!
Wy szlachetni wolnoĞci obroĔcy,
gdy wolnoĞci zagraĪa de Gaulle!
W czasie nocy bezsennych cierpiący
nad wyzyskiem strasznym w Standard Oil!
Alienacji was straszy wilkołak,
transcendencji przeraĪa was brak,
melancholia osmuca wam czoła,
gdy Īegnacie siĊ smĊtnym: Good luck!
Lecz choü stale tak bardzo cierpicie,
swój pluszowy dĨwigając wciąĪ krzyĪ,
niebywale siĊ sprawnie krĊcicie,
by załatwiü wyjazd à Paris!
Wnet siĊ dla was znajdują dewizy,
których gnomi udziela wam bank,
zaĞ w ParyĪu za małpie swe miny
teĪ niejeden wyłudzicie frank.
Wy doprawdy nie macie juĪ czoła,
bo czy moĪe wesz odczuwaü wstyd?
Nawet Gnom, co nasz kraj zgnoiü zdołał,
nie dał rady zgnoiü takich gnid.
Page 28 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Aria Wilhelminiego
Wszyscy siĊ dziwicie:
A skąd ten siĊ bierze?
Pewnie autor spił siĊ,
zrobił błąd w operze.
Lecz ja bym nie radził
sądziü tak pochopnie,
przecieĪ do kariery
wiodą róĪne stopnie!
Podczas okupacji
było bzdurą czystą,
bĊdąc Wilhelminim,
pogardziü volkslistą!
Ja ten błąd zrobiłem
pod GĊgaczy wpływem,
bo GĊgaczem byłem
trafem nieszczĊĞliwym…
Naukowe spory
pod Carnapa godłem
niepotrzebnie potem
z samym Grubym wiodłem.
GłowĊ mi skołował
głupi wasz Prezydent!
Page 29 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Nic z tego nie miałem —
posad ni dywidend!
Lecz kiedy epoka
Cichych nowa przyszła,
znów siĊ pojawiła
kochana volkslista.
Za donosem donos
Ğmiałym pisząc piórem,
anim siĊ obejrzał,
jak zaszedłem w górĊ.
Wtem: — Wilhelminiego —
Gnom zakrzyknął — daj tu,
bo mu chcĊ powierzyü
Kulturelle Zeitung.
Ale w cichej szmacie
cicha siuchta działa,
cicho mi podsrywa,
robiąc ze mnie wała.
By siĊ wiĊc podlizaü
i zasłuĪyü KC,
muszĊ opracowaü
donos na GĊgaczy.
A Īem empirysta
jest z usposobienia,
Page 30 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
na ten bal przyszedłem
robiü postrzeĪenia.
II hymn Cichych
(na melodiĊ Piechota, ta szara piechota)
Nie nosim mundurów, lecz modny nasz strój,
pagonów ni złota nie nosim,
lecz w cichym szeregu kroczymy na bój:
donosiü, donosiü, donosiü!
Nie mamy juĪ dawnych zakazanych mord,
choü serca wciąĪ mamy sobacze,
dziĞ Cichy sprzedaje mundurowy sort,
wygląda inaczej, inaczej.
W ubranku z cedetu, w koszulce z PeKaO,
szeleszcząc wytwornym ortalionem,
wkraczają do kawiarĔ, na bale, do klo
te ciche, te smutne bataliony.
JuĪ huczy muzyka, juĪ toczy siĊ bal,
beztrosko gĊgają GĊgacze,
a jutro niewczesny zakoĔczy siĊ Īart,
niejeden z GĊgaczy zapłacze!
Bo Cisi siĊ wdarli podstĊpnie w ten dom
i cicho siĊ skryli w goĞci kupie,
za chwilĊ o wszystkim juĪ dowie siĊ Gnom,
nogami ze złoĞci zatupie.
Page 31 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
O Ğwicie GĊgacze usłyszą: „puk, puk!”
i wsiądą w wiĊzienne karetki,
a Cichych kapitan za cichy swój trud
otrzyma ordery i setki.
Nie nosim mundurów, lecz modny nasz strój,
szeleszczą wytworne ortaliony,
to w cichym szeregu ruszają na bój
te ciche, te smutne bataliony.
II aria Rotmistrza
AresztujĊ was, panowie!
Zapach buntu tutaj czuü!
Przewróciło wam siĊ w głowie,
zaczynacie spiski knuü!
Urządzacie huczne bale,
bałamuciü chcecie młódĨ
i w wystĊpnym swoim szale
ideami dusze truü!
Nie jest dziĞ zasługą Īadną
o wolnoĞci duby pleĞü —
Īyją tylko ci, co kradną;
kto nie kradnie, musi sczeĨü!
Dzisiaj rzeczą jest na czasie
wraz z Cichymi tworzyü gang,
w łeb wypaliü straĪnikowi,
Page 32 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
obrabowaü z hukiem bank.
Gdy chcesz złą odmieniü dolĊ,
jeĞli chcesz dostatnio Īyü,
to słuĪbowy bierz pistolet
albo siĊ doszczĊtnie zgnidĨ!
Zamiast strzelaü wielką gafĊ
i naraĪaü siĊ na wstyd —
czyĪ nie lepiej w którąĞ z afer
ulokowaü cały spryt?
Na cóĪ pisaü głupie listy
i smalone duby pleĞü,
kiedy Īywot chałturzysty
jakĪe jest przyjemnie wieĞü?!
Gdyby szarpiąc paĔstwa dochód,
kaĪdy z was przy Īłobie stał,
miałby teraz i samochód,
i etaty dwa w TV.
Ale bredziü o wolnoĞci
i „z cenzurą — krzyczeü — precz!”
— to zajĊcie tĊpych goĞci,
to doprawdy babska rzecz!
Do wiĊzienia, do wiĊzienia
niechaj rusza Īwawo gĊg!
Tam gĊgajcie bez wytchnienia
Page 33 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
zasłuchani w kajdan brzĊk!
****
Aria prezydenta G
Ċgaczy
Nim rozednieje, mam tĊ nadziejĊ,
wprowadzĊ w Īycie ideĊ swą.
Nim siĊ połapie, w strasznej pułapie
bĊdzie siĊ miotał bezsilny Gnom.
DziĞ pisaü listy to absurd czysty,
gdy Cichy łamie pieczĊci lak.
O wiele głĊbsze są me pomysły,
które wyjawi wam trzeci akt…
Nie ciesz siĊ wcale, Īe w kryminale
bĊdziesz zamkniĊtych GĊgaczy mieü,
bo wtedy właĞnie rzecz siĊ wyjaĞni,
ĪeĞ siĊ w misterną zaplątał sieü.
Do kryminału pełna zapału
niechaj podąĪa gĊgacza braü.
BĊdzie Gnom w szale rwał włosy z głowy,
jeĪeli jeszcze ma z niej co rwaü.
Akt III
W wi
Ċzieniu na Mokotowie
Pie
ĞĔ GĊgaczy w celach
JakĪe miło, przyjaciele,
jest w GĊgaczy siedzieü gronie!
Page 34 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Nawet mroczny loch jaĞnieje
i wesoło łaĔcuch dzwoni!
Chciał nas Īywcem Gnom pochowaü,
straszną nam zgotowaü dolĊ,
a tymczasem nam na głowach
zapłonĊły aureole!
Nawet gdy masz rozum krótki
alboĞ starym jest piernikiem,
polityki gnomiej skutkiem
Īywym stajesz siĊ pomnikiem!
Dalej, bracia, jĊczmy Ğmiało,
niech nas słyszy Polska cała!
Sami siĊ okryjem chwałą,
z Gnoma zaĞ zrobimy wała!
Lament wi
Ċzionych ubeków
(na melodiĊ Chorału)
Za cóĪ nas, Gnomie, karzesz wiĊzieniem?
CzyĪ gĊgaliĞmy bezczelnie, czyĪ
przywłaszczaliĞmy społeczne mienie,
Īe dĨwigaü musim ubecki krzyĪ?
PrzecieĪ to myĞmy w znoju i pocie,
kalecząc nogi o wraĪą koĞü,
nowej ojczyzny wznosili progi,
a dziĞ okrutny spotkał nas los!
Page 35 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Za cóĪ tak, panie, karzesz Fejgina —
wszak w wiernej słuĪbie z bólu aĪ mdlał!
Spróbuj przez cały dzieĔ kopaü nogą
lub jaja wroga miaĪdĪyü na miał!
Za cóĪ doĞwiadczasz tak RóĪaĔskiego,
tysiące nocy wszak zarwał on,
aby wydeptaü z wroga podłego,
Īe bratobójczą podnosił dłoĔ.
Humanitarnym wzglĊdem kierowan,
dlaczego właĞnie karaü chcesz nas?
Wszak nera twardsza była niĪ noga,
a piĊĞci wraĪa miaĪdĪyła twarz!
JakĪe niesłuszna jest twoja kara,
jak straszny wyrok, co na nas spadł!
Wolno cyniczna chodzi ofiara,
a w celi jĊczy niewinny kat.
JeĞliĞ na ojców mĊkĊ nieczuły,
moĪe ciĊ wzruszy sierotek los:
panna RóĪaĔska w TV siĊ tuła,
a mały Fejgin zawodzi w głos!
Bez swoich ojców czułej opieki
marnieją dziatki, drogi nasz skarb,
do łask nas przywróü i do bezpieki,
o, racz wysłuchaü ubeków skarg!
Page 36 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Piosenka kapitana
Īandarmerii
Jam kapitan Īandarmerii,
w Īandarmerii chłopcy dzielni,
chłopcy dzielni, Īe aĪ ha,
ale najdzielniejszy — ja.
Jak dĊbczaki rosłe chłopcy,
drĪyj, gdyĞ im klasowo obcy!
Wycisk dadzą ci, aĪ ha,
lecz najwiĊkszy wycisk — ja!
Pełni krzepy i tĊĪyzny
biją chłopcy dla ojczyzny,
lecz nim zbiją, hejĪe ha,
biorĊ w rĊce sprawĊ ja!
Tu przesłucham, tam przebadam,
kopnĊ w nerĊ, bólu zadam,
jĊczy agent USA,
gdy prowadzĊ sprawĊ ja!
Gdy przekroczĊ plan wycisku,
sam minister dłoĔ mi Ğciska,
gra muzyka, w oku łza,
bo siĊ łatwo wzruszam ja.
W dwuszeregu chłopcy karni,
takĪe siĊ naleĪy dar im,
bacznoĞü i do nogi broĔ!
A ja Ğciskam chłopcom dłoĔ.
Page 37 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Robotniczo-chłopskie syny
potem idą na dziewczyny,
dzielnie jebią chłopcy — ha!,
lecz najwiĊkszy jebak — ja!
Czy pannica, czy gamratka,
czy rozwódka, czy mĊĪatka —
kaĪdą w łóĪku bĊdĊ miał,
bo ja jestem chłop na schwał.
Błyszczą dziarsko epolety,
oglądają siĊ kobiety.
CóĪ za piĊkny Īandarm, a?
A to właĞnie jestem ja!
I tak sobie człowiek roĞnie
w socjalizmu cudnej wioĞnie,
muszą rosnąü chłopcy, ha!,
lecz najbardziej muszĊ — ja!
II aria cichego mecenasa
Na Cichych ciche to zlecenie
przychodzĊ do was na widzenie,
szczĊĞliwy mnie sprowadza traf,
bom wielki spec od cichych spraw.
Choü czas metody przyniósł zmianĊ
Page 38 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
i nery nie są juĪ kopane,
nie trzeszczy juĪ pod butem koĞü,
lecz wciąĪ jest paragrafów doĞü,
by kaĪdy bzdet i kaĪde tchnienie
okreĞliü jako przewinienie,
a Mały Kodeks Wielkich Kar
roztacza wciąĪ upojny czar.
Bezczelny gĊg klientów moich
podstawą zachwiaü mógł ustroju.
Za winĊ tĊ w rejestrze kar
szukajmy wiĊc najwyĪszych miar!
Choü kiwa na was juĪ kostucha,
lecz macie szanse zgniü w łaĔcuchach,
gdy w skrusze opuĞciwszy skroĔ,
ucałujecie Gnoma dłoĔ.
Jest główną linią mej obrony
nie draĪniü, gdy jest rozdraĪniony:
czym prĊdzej musisz przyznaü siĊ
i wyznaü, Īe robiłeĞ Ĩle.
Im bardziej przejmiesz siĊ swą winą,
im gĊĞciej z oczu łzy popłyną,
im sroĪej swój potĊpisz błąd,
tym lepiej usposobisz sąd.
Do skruchy nuĪe wiĊc, GĊgacze!
Page 39 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Od dzisiaj üwiczcie w celach płacze!
Bo tylko strumieĔ szczerych łez
odroczy szybki Īycia kres!
II aria Strzelczykowskiego
(na melodiĊ MiłoĞü ci wszystko wybaczy)
Partia wam wszystko wybaczy,
smutek zamieni wam w Ğmiech,
potĊpcie list wasz, GĊgacze,
wyznajcie, Īe to był grzech!
Choü ją przeklniecie w rozpaczy,
gdy płynie z ócz skruchy łza,
Partia wam wszystko wybaczy,
wraz z Partią wybaczĊ wam ja!
A teraz szybko do Chamonix
w Alpy na narty i Ğnieg,
z Mont Blanc zobaczĊ, co mi
przyniesie wypadków bieg.
Partia wam wszystko wybaczy,
tak jak wybaczam wam ja.
ĩegnajcie, biedni GĊgacze,
ĞpieszĊ na pociąg, pa, pa!
Aria Herolda
Page 40 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
(na melodiĊ O, Tannenbaum)
Hej, bacznoĞü, straĪ, prezentuj broĔ!
Gnom przybył do wiĊzienia!
Gospodarz nasz ma jasną twarz,
jest pełen uniesienia.
Nie Moczar to, nie Kliszko to,
lecz Gnom w swym majestacie.
GĊgacze, wstaü! Wasz łaĔcuch prysł!
AmnestiĊ otrzymacie!
JuĪ zbliĪa siĊ i widaü, Īe
przejĊty jest niezmiernie,
jest z nim tak Ĩle, Īe nawet chce
powtórzyü znów PaĨdziernik!
Słyszycie — dĨwiĊk? Historii dzwon
godzinĊ bije wielką!
GĊgacze, wstaü! NajwyĪszy czas
znów nabiü was w butelkĊ!
Wielka aria Gnoma
Pokój wam niosĊ i pojednanie,
wnet brama wiĊzieĔ otworem stanie,
bracia GĊgacze, nie czas na dąs!
Ustrój nasz wielki przeĪywa wstrząs!
Plenią siĊ wokół szaje i gangi,
Page 41 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
rozłamem grozi grupa Katangi,
demograficzny nadciąga wyĪ,
na starym sporze postawmy krzyĪ!
W ekonomiczny wpadł kraj korkociąg,
wszystko wysysa straszny rurociąg,
a czego wessaü nie zdoła wschód,
stanowi w kraju spryciarzy łup.
Na cóĪ pogłĊbiaü straszliwy kryzys?
Bracie GĊgaczu, rozchmurz swą fizys!
Niechaj nas wspólny połączy cel:
obrona Īłobu i PRL.
Gdy po raz pierwszy ustrój siĊ walił,
wyĞcie mu przecieĪ poparcie dali.
Gdy dziĞ powtarza siĊ stary test,
powtórzcie znowu szlachetny gest!
Ja — stary matoł, ty — stary piernik,
wspólnie zrobimy nowy PaĨdziernik,
za nami ruszy roboczy lud
i gospodarczy stanie siĊ cud.
Złączmy siĊ, bracia, w wspólnym pochodzie,
z Gnomem na czele, z Melem na przodzie,
Cichy z GĊgaczem, z ofiarą kat —
a błogosławi nam Związek Rad!
Page 42 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Finalny chór G
Ċgaczy
(na melodiĊ BoĪe, coĞ PolskĊ)
Gnomie, coĞ PolskĊ przez tak długie lata
wtrącił skutecznie w bez wyjĞcia kabałĊ,
nie myĞl, Īe znowu zrobisz z nas wariata,
wziąü siĊ nie damy na stare kawały!
ChociaĪ skleroza Īre mózgową korĊ,
pracuje jeszcze osłabiona głowa.
W celach ze starczym zaprzem siĊ uporem,
bĊdziem blokadĊ robiü Mokotowa!
A gdy nie bĊdzie wolnych miejsc w wiĊzieniach,
bo w kaĪdej celi siedzi tłum GĊgali,
Gdzie bĊdziesz wsadzał młode pokolenia?
Wnet policyjny ustrój siĊ zawali!
Z GolĊdzinowa skapcanieją chłopcy,
pały z zwiotczałej wypadną im rĊki,
jakĪe im bowiem goĞci braü pod obcas,
gdy pełne nawet cele BiałołĊki?
Cichy siĊ w mrocznej pogrąĪy prostracji
i wkrótce stanie siĊ Cichego cieniem.
Nikt nie postawi mu nawet kolacji,
bo Ğmiesznie bĊdzie groziü juĪ wiĊzieniem.
Nawet Gazrura, choü taki witalny,
popadnie w chandrĊ i zwątpi w gazrurĊ —
i dnia pewnego bankiet poĪegnalny
Page 43 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
wyda w swej willi i odkrĊci kurek!
JeĪeli geniusz króla Salomona
z pustego dzbana nie naleje wina,
tym bardziej bĊdzie ponad siły Gnoma
wsadzaü do paki, gdy wolnych miejsc nié ma!
I tak siĊ cały ustrój ten zawali,
bo prawnej sankcji nawet mu nie stanie,
GĊgacze wyjdą z wiĊzieĔ w wielkiej chwale,
a Gnom Īałosnym gĊgaczem zostanie.
Balet Nowej Klasy
Nie mówcie nam, Īe ciĊĪkie czasy,
Īe wszĊdzie nĊdza, wszĊdzie Ĩle,
bo my jesteĞmy Nowa Klasa
i Ğwietnie nam powodzi siĊ!
My przecieĪ mamy wujków w KC,
co nam załatwią byczą pracĊ,
cioteczki mamy zaĞ w TV —
Īycie to dla nas szyk i szał!
W wytwornych Mercedesach
na wielki jedziem dmuch,
nas zawsze pełno w DESAch,
w PeKaO robim ruch.
W szykownych ortalionach,
w paryskich kalesonach,
dla nas jest Camus koniak
i szampan triple-sec.
Page 44 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
Odwalcie od nas siĊ, frajery,
Īe Ĩle wam płacą, gnĊbią was —
jak wam Ĩle płacą, to afery
róbcie, w tym naĞladując nas!
Przez długi okres przecieĪ myĞmy
teĪ byli w handlu detaliĞci,
a teraz, proszĊ, co za zysk!
Afera miĊsna to był błysk!
W wytwornych Mercedesach
nabytych w RW „Prasa”,
dolary w pularesach —
dopiero moĪna Īyü!
Dla nas są ortaliony,
paryskie kalesony,
dla nas jest Camus koniak
i szampan triple-sec.
Choü siĊ ten burdel wali,
on przecieĪ trwa dwadzieĞcia lat.
WyĞcie dwadzieĞcia lat gĊgali,
gdy myĞmy podbijali Ğwiat.
Gdy was kopano w głupie nery,
myĞmy robili big-afery.
Kto zahandlował skórą-jucht?
GĊgacze czy herosy siucht?
My mamy siuchtĊ z władzą,
wy macie wielkie gie —
Page 45 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
jak Ĩle ktoĞ sobie radzi,
nie dziw, Īe jest mu Ĩle!
Nie dla was ortaliony,
paryskie kalesony,
nie dla was Camus koniak
i szampan triple-sec.
*
Patrz niĪej: Wielka pieĞĔ o Rotmistrzu.
**
Wariant:
O czeĞü ci, przezorny Rotmistrzu,
o czeĞü ci, boĞ wielka jest głowa,
tyĞ pojął, Īe twoich to nadszedł czas ziszczeĔ,
i wiedzy swej wiary
dochował.
***
Wariant:
O czeĞü ci, Rotmistrzu wspaniały,
boĞ pojął istotĊ swych czasów:
choü klasy społeczne wykaĔcza socjalizm,
to tworzy teĪ sam
nową klasĊ.
****
Wariant zakoĔczenia:
Zamiast w zwartej chodziü kupie
i dolarków ciułaü stos
przyjdzie smĊtnie kisnąü w ciupie —
Page 46 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm
oto jest
frajera los
!
Janusz SZPOTA
ēSKI
Page 47 of 47
Janusz SzpotaĔski: Cisi i gĊgacze...
2012-03-20
http://literat.ug.edu.pl/szpot/cisi.htm