background image

Martyna Bunda

22 maja 2012

Rozwody z porywaniem dzieci

Porwania opieku cze

Gdy trzeba podzieli  si  opiek  nad dzieckiem, a mi dzy rodzicami trwa wojna, wci

 najpro ciej jest je porwa . Pilnie potrzebna 

jest wi c zmiana prawa. Albo cho  praktyki s dowej.

Do S du Rodzinnego w Ko cierzynie pisze Jagna, lat 15. W sprawie swojej siostry Irminy, lat 4. Konkretnie prosi s d, by wpøyn ø na tat  Irminy,  eby 
pozwoliø im si  zobaczy . A nie widziaøy si , od kiedy tata porwaø Irmin . Tak, Jagna wie,  e to wszystko nie byøa jej wina, nic nie mogøa zrobi , sama jest 
dzieckiem. A jednak nie mo e spa . Oraz nie mo e je . Wi c pisze,  eby s d co  zrobiø.

Irmina jest z drugiego maø e stwa mamy. Ma dwie starsze siostry przyrodnie, 11-letni  Ol  i 15-letni  Jagn . Tata Irminy nie zgadza si  z twierdzeniem, 

e mi dzy miøo ci  matki a miøo ci  ojca jest jaka  wi ksza ró nica. Obiema r koma podpisze si  za to pod komentarzami z forów w Internecie,  e to 

matki potrafi  robi  dzieciom wod  z mózgów, indukuj c wrogo  do ojców. Søowo „porwanie” nie jest wi c, jego zdaniem, adekwatne. Poza tym Irmina 
korzysta z pomocy psychologa.

Mama dziewczynek my li,  e to wszystko, co j  spotyka, to jaka  kara za przeszøo . Za to,  e sama w dzieci stwie, wbrew matce, widywaøa swojego 
ojca po rozwodzie rodziców. Ostatnio pomy laøa te  o wynaj ciu detektywa Rutkowskiego, który tak spektakularnie odbiø polskie dziecko z norweskiej 
rodziny zast pczej. Byøo o tym w gazetach. Innych dobrych wyj  nie widzi.

Z szacunków Fundacji Akcja, promuj cej prawa ojców, wynika,  e co roku zdarza si  w Polsce kilka tysi cy takich porwa . Jedno z rodziców znika 
z dzieckiem, ukrywaj c przed tym drugim nowe miejsce pobytu. Co czasem przeci ga si  na lata.

Fundacja Itaka, zajmuj ca si  poszukiwaniem osób zaginionych, dwa lata temu wdro yøa specjalny program wsparcia rodziców poszukuj cych dziecka –
zajmowaøa si  130 przypadkami. Od pocz tku 2012 r. jest ju  ponad 20 nowych.

Ostatnie lata przyniosøy wr cz wysyp porwa . Dorosøo nowe pokolenie ojców, którzy ju  nie pozwalaj  sprowadzi  si  do roli pøatnika. Kochaj  dzieci, 
chc  sp dza  z nimi czas, chc  uczestniczy  w ich  yciu. Na forach internetowych znajduj  dziesi tki sobie podobnych ojców, te  zakochanych 
w dzieciach i skøonnych walczy  do upadøego o t  miøo . Ale na sprawach rozwodowych ci ojcowie zderzaj  si  z matkami wychowanymi w poczuciu,  e 
dziecko nale y si  matce, a dwie godziny z ojcem raz na dwa tygodnie to wøa ciwy model. Wszystko inne odbior  jako pora k .

Porwanie

Gdy znikn øa Irmina, w lutym 2012 r., jej mama wracaøa do domu ze szkolenia. Dzwoniøa jeszcze z drogi; wszystko byøo w porz dku, mówiø tata Irminy. 
Myli wøosy. Gdy dojechaøa, w domu byøy ju  tylko starsze córki. Ale Irminy i jej ojca – ju  nie.

Na policji powiedzieli mamie Irminy,  e sprawa nie kwalifikuje si  do zgøoszenia zagini cia dziecka. Uparøa si , by jej to dali na pi mie i wtedy policjant 
zmieniø zdanie. B d  szuka  Irminy. Zuzanna Ziajko, dyrektorka dziaøu poszukiwa  z Fundacji Itaka, podkre la,  e zgodnie z polskim prawem policja nie 
mo e odmówi  pomocy rodzicowi, który zgøasza zagini cie dziecka. Ale praktyka jest zgoøa inna, policjanci cz sto próbuj  zniech ci  rodzica do 
zgøaszania zagini cia. Zgodnie z jednym z policyjnych rozporz dze , maøe dzieci powinny by  szukane z u yciem wszystkich mo liwych  rodków zawsze 
i natychmiast. Bez odczekiwania 24 lub 48 godzin. Zgøoszenie przyj te – policja musi dziaøa .

Ale dla rodzica, który nie wie, co si  dzieje z dzieckiem, efekty tych dziaøa  s  w tpliwe. Je li nawet policja odnajduje rodzica porywacza, wystarczy,  e 
uzyska od niego zapewnienie, i  dziecku nie dzieje si  krzywda. To zamyka spraw . Nie ma przepisów, które nakazywaøyby informowa , gdzie konkretnie 
przebywa dziecko.

W 2009 r. do prawa rodzinnego wprowadzono zmiany, które miaøy dyscyplinowa  utrudniaj cych drugiemu rodzicowi kontakt z dzieckiem. Wprowadzono 
plany opieki rodzicielskiej (uwzgl dniaj ce wszystkie sprawy zwi zane z wychowaniem, pocz wszy od tego, kto podejmuje decyzje o zakupie 
podr czników, sko czywszy na tym, gdzie dziecko sp dza wakacje). Plus mo liwo  pozbawienia przez s d praw rodzicielskich tego z opiekunów, który 
utrudnia stworzenie takiego planu. Plus grzywna na rodzica, który planu nie przestrzega. Tyle teoria.

W praktyce mijaj  miesi ce, czasem lata, zanim zapadnie wyrok s dowy reguluj cy kwestie opieki. Na wizyt  w rodzinnym o rodku diagnostyczno-
opieku czym (jeden z etapów w orzekaniu o opiece nad dzieckiem) czeka si  dzi  do kilku miesi cy. W przypadku maøego dziecka rok, dwa lata to caøa 
wieczno . W tym czasie w jego rozwoju dziej  si  zasadnicze sprawy. Czas, którego nie da si  cofn .

Inaczej ni  w kodeksach innych krajów – jak USA, kraje anglosaskie czy Holandia – w przepisach polskich nie istnieje te  paragraf, który wprost 
nakøadaøby sankcje na rodziców dopuszczaj cych si  porwania. – Mo na by rozwa a  zastosowanie art. 211 Kodeksu karnego, który mówi o tym,  e kto 
wbrew woli osoby powoøanej do opieki lub nadzoru uprowadza lub zatrzymuje maøoletniego, podlega karze pozbawienia wolno ci do lat trzech 
– mówi 
Grzegorz Kostka, prawnik zajmuj cy si  porwaniami rodzicielskimi. – Jednak tak  interpretacj  uniemo liwia stanowisko S du Najwy szego jeszcze 
sprzed 30 lat,  e rodzic posiadaj cy peøni  praw rodzicielskich nie mo e by  s dzony z tego paragrafu, nawet gdyby ukrywaø dziecko przed drugim 
rodzicem, równie  posiadaj cym peøni  praw.

Jest jeszcze przepis dotycz cy zn cania si  psychicznego nad dzieckiem. Psychologowie nie pozostawiaj  zøudze : uprowadzenie to do wiadczenie 
traumatyczne, wymagaj ce terapii. Jednak i tu praktyka s dowa jest w Polsce specyficzna. W wi kszo ci przypadków miejsce pobytu dziecka 
ustanawiane jest tam, gdzie ono przebywa, czyli u rodzica, który dopu ciø si  porwania. Dla dobra dziecka.  eby zbyt cz sto nie przenosi  go z domu do 
domu.

W sumie istnieje jedna prawna droga na skróty do odzyskania kontaktu z dzieckiem, dotyczy jednak jedynie tych przypadków, gdy dziecko zostanie 
wywiezione za granic . Wówczas policj  i s dy obowi zuje konwencja haska, której sygnatariuszami jest wi kszo  pa stw europejskich. Zgodnie z jej 

Strona 1 z 2

Rozwody z porywaniem dzieci | Porwania opieku cze - Polityka.pl

2012-06-05

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1527023,1,rozwody-z-porywaniem-dz...

background image

zapisami, dziecko powinno wróci  do domu, z którego zostaøo porwane, najdalej w ci gu sze ciu tygodni. W praktyce i ta formuøa rodzi pewne problemy. 
W styczniu tego roku rzecznik praw dziecka wyst piø do ministra sprawiedliwo ci Jarosøawa Gowina z wnioskiem, by rodzic miaø mo liwo  odwoøania si  
od wyroku s du zapadaj cego zgodnie z konwencj , a werdykty nie zapadaøy a  tak szybko. By byø czas na analiz  dowodów, za i przeciw.

Odbicie

Mamie Irminy, jak wi kszo ci rodziców odci tych od swoich dzieci, pozostaø telefon do m a. Dzwoniøa. Po paru dniach odebraø. Nie wyraziø zgody, by 
zobaczyøa si  z córk , uwa aj c,  e to dziewczynk  rozstroi.

Mama Irminy poprosiøa o pomoc policj , ale kazali jej pój  do s du, postara  si  o przyznanie prawa do opieki nad dzieckiem i nakaz s dowy wydania 
córki matce.

Tymczasem w marcu 2012 r., na posiedzeniu zamkni tym zwoøanym na wniosek ojca, bez udziaøu stron, S d Rodzinny w Ko cierzynie ustanowiø miejsce 
zamieszkania Irminy przy tacie. Praktyka s dowa jest zwykle wøa nie taka. Dla dobra dziecka s d decyduje,  e dziecko b dzie  y  u tego rodzica, 
u którego aktualnie przebywaøo. Niezale nie od tego, czy byø porywaczem.

Irmina z mam  i siostrami spotkaøa si  dopiero dwa miesi ce pó niej w parku miejskim. Ojciec zgodziø si , pod warunkiem  e po dwóch godzinach maøa 
b dzie z powrotem w jego samochodzie. Ale maøa nie chciaøa zostawi  mamy. Pøakaøa i rozpaczaøa. Mama zacz øa wi c wydzwania  i radzi  si  znajomej 
kuratorki spoøecznej, szefowej przedszkola, do którego chodziøa Irmina przed porwaniem, swojej adwokatki. To pani kurator wymy liøa, by zabra  dziecko 
na policj  i tam, w obecno ci policjantów, ponegocjowa  jeszcze z ojcem dziecka. Ale policjanci nie chcieli negocjowa . Grubo po póønocy Irmina z mam  
i siostrami pojechaøa do dawnego domu. Tata Irminy zjawiø si  po ni  tydzie  pó niej. Stawiø si  w mieszkaniu niani, u której maøa zostaøa na czas pracy 
mamy. Uzmysøowiø niani,  e skoro on jest ojcem, a ona osob  obc , to nie wydaj c dziecka, wkrótce wyst pi w sprawie karnej w charakterze porywaczki. 
Potem siø  zapakowaø córk  do samochodu i odjechaø.

Policjanci, którzy przyjechali razem z nim, postali jeszcze chwil  i te  odjechali. Teraz tata ukrywa si  z Irmin . Pierwsza rozprawa w s dzie 30 maja.

Konsekwencje

Gdy w ko cu zapada w takiej sprawie wyrok s dowy, niewiele zaøatwia. Zostaje po staremu albo bywa jak w gøo nej sprawie pa stwa Mokrackich 
z Kobylej Góry. Caøa Polska widziaøa w wiadomo ciach kuratora pakuj cego do samochodu 10-letniego chøopca owini tego w koc. Matka próbowaøa 
jeszcze køa  si  na masce odje d aj cego auta. Albo historia z Gda ska. Rodzice – psychologowie uniwersyteccy. Przed 7 rano do domu po pi ciolatka 
przyszøo kilkunastu policjantów i kilku kuratorów. Zabrali chøopca bez  niadania, w pi amie, wprost z øó ka. Albo bli niacza historia z èukowa: dwóch braci 
chc cych mieszka  z tat .

Rola kuratorów i policjantów jest w takich sprawach ograniczona. Ci pierwsi powinni realizowa  wyroki s du, ale bez uszczerbku dla dziecka. A je li 
wyrywa si  ono, pøacze, krzyczy, nie powinni kontynuowa  interwencji. Rol  policji jest zadba  o bezpiecze stwo kuratorów. I tyle.

W praktyce wi kszo  interwencji kuratorskich zaczyna si  wi c i ko czy pod zamkni tymi drzwiami. – A nawet gdy te drzwi zostan  otwarte, z naszych 
obserwacji wynika,  e i policjanci, i kuratorzy post puj  w podobnych przypadkach bardzo zachowawczo 
– opowiada Zuzanna Ziajko z Itaki. – Boj c si  
ryzykowa ,  e zostan  oskar eni np. o naruszenie miru domowego.

Fundacja Itaka postuluje, by wprowadzi  w Polsce system zwany Child Alert, na wzór funkcjonuj cego w USA i 11 innych krajach. Pokrótce chodzi o to, 
by informacja o zaginionym dziecku dotarøa natychmiast do wszystkich komend i mediów – zdj cie dziecka trafia na telefony komórkowe i ekrany 
reklamowe w centrach miast czy komunikacji miejskiej. W krajach anglosaskich w ten sposób szuka si  tak e dzieci padaj cych ofiar  porwa  
rodzicielskich. Tymczasem w boche skiej fundacji Kamaka ruszyø projekt wypo yczalni-darowalni telefonów komórkowych. Dla dzieci, które s  odci te od 
jednego z rodziców. Zbiera si  stare, nieu ywane aparaty po to, by odcinani od kontaktu rodzice mogli da  je dzieciom – w miejsce aparatu zabranego 
przez drugiego rodzica. (Krzysztof Kokoszka, zaøo yciel fundacji, przekonuje,  e to staøy scenariusz).

Prawnicy Itaki postuluj , by wprowadzi  zmiany w prawie. Zapisa  w kodeksach sankcje za porywanie dzieci i prawo rodzica do wiedzy, co si  
z dzieckiem dzieje. – Cho  wprowadza  takie zmiany trzeba bardzo ostro nie – dodaje Zuzanna Ziajko. W Europie, w krajach, w których porywanie 
wøasnych dzieci jest karalne, zdarzaøy si  przypadki rozszerzonych samobójstw.

Dobrze dziaøa tu system ameryka ski. Istnieje tam specjalne biuro praw dziecka, Office for Children. Skonfliktowani rodzice przechodz  tam obowi zkowe 
spotkania w towarzystwie psychologa. Z kolei w Holandii rodzic, który uprowadza dziecko, ale w ci gu kilku dni odda je drugiemu rodzicowi, nie ponosi 
kary. To wentyl bezpiecze stwa, który ma da  szans  desperatowi, by ochøon ø. By nie nakr ca  spirali konfliktu.

Lecz wszystkie te rozwi zania zdadz  si  na nic, je li zmiany nie zajd  gø biej. Na poziomie rodzicielskich motywacji. Dzi  cz sto w sprawach 
rozwodowych ludzi nakr ca raczej ura ona miøo  wøasna ni  deklarowana miøo  do dziecka. Owszem, coraz wi cej rodziców co  tam o wychowaniu 
czyta, ma poj cie o tym,  e dziecko to nie przedmiot, który nic nie czuje, niczego nie rozumie. Czasem jednak jest to wiedza mocno teoretyczna. 
Rodzicom si  wydaje,  e  wietnie swoje dzieci ochroni  przed burz , jaka rozgrywa si  mi dzy dorosøymi. Minimalnym wysiøkiem. Albo  e spraw  zaøatwi 
psycholog, jak w przypadku Irminy.

Przy tym ka dy, cho by dzi ki portalom internetowym, mo e si  teraz nauczy , jak nie da  si  ogra  w s dzie, jakie argumenty wykorzysta ,  eby wyj  
zwyci sko z rozwodowej batalii.  e niejedn  spraw  zaøatwi oskar enie o molestowanie.  e, by unikn  konieczno ci pøacenia alimentów, trzeba –
ka dym kosztem – uzyska  wyrok stwierdzaj cy win  drugiej strony. Adwokaci, walcz cy coraz za arciej o klientów, ch tnie i øatwo podgrzewaj  te 
emocje.

A Irmina, lat 4, zrobiøa si  nad wiek dojrzaøa. Potrafi sama u y  telefonu. Dodzwoniøa si  do Jagny. Powiedziaøa,  eby nie mówi  mamie, ale ju  ma dosy . 
Wszystkiego i wszystkich.

Wykonanie Javatech | Prawa autorskie © S.P. Polityka 

Strona 2 z 2

Rozwody z porywaniem dzieci | Porwania opieku cze - Polityka.pl

2012-06-05

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1527023,1,rozwody-z-porywaniem-dz...