Wstecz / Spis treÅ›ci / Dalej III Odzie przebywa czÅ‚owiek pomiÄ™dzy Å›mierciÄ… a nowymi narodzinami? Åšmierć nie bez racji nazywana jest starszÄ… siostrÄ… snu, gdyż miÄ™dzy Å›mierciÄ… a snem zachodzi pewne podobieÅ„stwo. Istnieje jednak miÄ™dzy nimi również wielka, potężna różnica. Zastanówmy siÄ™ wiÄ™c, co dzieje siÄ™ z czÅ‚owiekiem od chwili zaÅ›niÄ™cia do obudzenia? Czas snu przedstawia siÄ™ jako pewnego rodzaju stan nieÅ›wiadomoÅ›ci. Tylko rzadkie, czasem niejasne, czasami jaÅ›niejsze wspomnienia wynurzajÄ… siÄ™ jako reminiscencje pewnej Å›wiadomoÅ›ci sennej. Aby dobrze zrozumieć stan snu, trzeba przypomnieć sobie poszczególne czÅ‚ony istoty ludzkiej. CzÅ‚owiek skÅ‚ada siÄ™ z siedmiu czÅ‚onów, z których cztery sÄ… caÅ‚kowicie rozwiniÄ™te, piÄ…ty tylko częściowo, a szósty i siódmy istniejÄ… tylko jako zaczÄ…tek i zaÅ‚ożenie. 1. ciaÅ‚o fizyczne, postrzegalne naszymi zmysÅ‚ami zewnÄ™trznymi; 2. ciaÅ‚o eteryczne, które subtelnie Å›wiecÄ…c przenika ciaÅ‚o fizyczne; 3. ciaÅ‚o astralne; 4. ciaÅ‚o jaźni albo ciaÅ‚o Å›wiadomoÅ›ci; w ciele jaźni zawarte sÄ…: 5. duch-jaźń, czyli Manas, częściowo rozwiniÄ™ty, częściowo w zalążku; 6. duch-życie, czyli Budhi; 7. duch-czÅ‚owiek, czyli Atma. Te dwa ostatnie posiada czÅ‚owiek jednak tylko w zalążku. W stanie czuwania czÅ‚owiek ma cztery niższe czÅ‚ony w zajmowanej przez siebie przestrzeni. CiaÅ‚o eteryczne wystaje nieco z ciaÅ‚a fizycznego ze wszystkich stron. CiaÅ‚o astralne wystaje z ciaÅ‚a fizycznego na dwie i pół dÅ‚ugoÅ›ci gÅ‚owy, otacza je jak obÅ‚ok i gubi siÄ™ ku doÅ‚owi. Kiedy czÅ‚owiek usypia, w łóżku pozostaje leżące ciaÅ‚o fizyczne i ciaÅ‚o eteryczne. PozostajÄ… one zwiÄ…zane ze sobÄ… jak podczas dnia. Natomiast zwiÄ…zek ciaÅ‚a astralnego z ciaÅ‚em fizycznym ulega pewnemu rozluźnieniu. NastÄ™puje wysuniÄ™cie ciaÅ‚a astralnego i ciaÅ‚a jaźni z ciaÅ‚a fizycznego. Ponieważ wszystkie odczucia, wyobrażenia itd. powstajÄ… w ciele astralnym, które jest teraz poza ciaÅ‚em fizycznym, czÅ‚owiek we Å›nie nie ma Å›wiadomoÅ›ci; w tym życiu dla posiadania Å›wiadomoÅ›ci potrzeba fizycznego mózgu jako narzÄ™dzia, bez niego czÅ‚owiek nie może być Å›wiadomy. Cóż wiÄ™c czyni podczas nocy oddzielone ciaÅ‚o astralne? CzÅ‚owiek jasnowidzÄ…cy może obserwować, jak w nocy ciaÅ‚o astralne zajmuje siÄ™ Å›piÄ…cym. Ma ono swoje okreÅ›lone zadanie. Nie unosi siÄ™ bezczynnie jak bierny twór nad czÅ‚owiekiem, jak tego czÄ™sto uczÄ… teozofowie, lecz nieustannie pracuje nad ciaÅ‚em fizycznym. Cóż ono czyni? Otóż ciaÅ‚o fizyczne w ciÄ…gu dnia ulega zmÄ™czeniu i zużyciu, a ciaÅ‚o astralne podczas nocy usuwa to zmÄ™czenie i zużycie. CiaÅ‚o astralne poprawia w nocy stan ciaÅ‚a fizycznego, daje mu nowe siÅ‚y. Dlatego sen jest konieczny, odÅ›wieża, orzeźwia i uzdrawia. O tym, jak to siÄ™ wiąże ze snami, bÄ™dziemy mówić później. Kiedy jednak czÅ‚owiek umiera, dzieje siÄ™ inaczej. Wtedy od ciaÅ‚a fizycznego odÅ‚Ä…cza siÄ™ nie tylko ciaÅ‚o astralne i ciaÅ‚o jaźni, ale również ciaÅ‚o eteryczne. Te trzy ciaÅ‚a wysuwajÄ… siÄ™ i po Å›mierci ciaÅ‚a fizycznego pozostajÄ… przez jakiÅ› czas razem. Zjawisko Å›mierci zachodzi w ten sposób, że w chwili umierania rozwiÄ…zuje siÄ™ poÅ‚Ä…czenie pomiÄ™dzy ciaÅ‚em eterycznym a astralnym z jednej strony i fizycznym z drugiej strony, dzieje siÄ™ to mianowicie w sercu. W sercu nastÄ™puje pewnego rodzaju rozbÅ‚ysk, a nastÄ™pnie ciaÅ‚o eteryczne, astralne i jaźń unosi siÄ™ ponad gÅ‚owÄ™. W chwili Å›mierci wystÄ™puje u czÅ‚owieka coÅ› osobliwego. Przez krótki okres czasu przypomina on sobie wszystkie przeżycia z minionego życia. Przed jego duszÄ… staje w jednej chwili caÅ‚e życie jak wielka panorama. CoÅ› podobnego dzieje siÄ™ za życia tylko w bardzo rzadkich wypadkach, a mianowicie w chwili Å›miertelnego niebezpieczeÅ„stwa albo wielkiego przestrachu, np. czÅ‚owiek tonÄ…cy lub spadajÄ…cy w przepaść na moment przed Å›mierciÄ… widzi przed swojÄ… duszÄ… caÅ‚e swoje życie. Innym podobnym zjawiskiem jest osobliwe uczucie mrowienia, kiedy zdrÄ™twieje jakaÅ› część ciaÅ‚a. Jaka jest tego przyczyna? Powodem jest rozluźnienie ciaÅ‚a eterycznego. Kiedy jakaÅ› część ciaÅ‚a, np. palec, drÄ™twieje, jasnowidz widzi obok palca wystajÄ…cy jakby palec od rÄ™kawiczki. Jest to ciaÅ‚o eteryczne, które w tym miejscu rozluźniÅ‚o siÄ™ i wystaje. Na tym polega wielkie niebezpieczeÅ„stwo hipnozy, gdyż wtedy mózg podlega temu samemu procesowi co zdrÄ™twiaÅ‚y palec. Z obu stron gÅ‚owy jasnowidz widzi zwisajÄ…ce jakby dwa pÅ‚aty albo worki rozluźnionego ciaÅ‚a eterycznego. Jeżeli hipnoza jest czÄ™sto powtarzana, to w ciele eterycznym powstaje skÅ‚onność do rozluźnienia siÄ™, co może nieść ze sobÄ… wielkie niebezpieczeÅ„stwo. Osoby takie czÄ™sto tracÄ… swobodÄ™, stajÄ… siÄ™ drzemiÄ…ce, majÄ… zawroty gÅ‚owy itp. Przy Å›miertelnym niebezpieczeÅ„stwie nastÄ™puje rozluźnienie caÅ‚ego ciaÅ‚a eterycznego. CiaÅ‚o eteryczne jest nosicielem pamiÄ™ci. Im jest ono subtelniejsze, tym lepiej rozwiniÄ™ta, tym lepsza jest pamięć. Gdy ciaÅ‚o eteryczne tkwi mocno w ciele fizycznym, jak to ma miejsce u zwykÅ‚ych ludzi, jego wibracje nie mogÄ… wystarczajÄ…co dziaÅ‚ać na mózg fizyczny i dojść do Å›wiadomoÅ›ci czÅ‚owieka, gdyż ciaÅ‚o fizyczne ze swymi cięższymi wibracjami natychmiast je przysÅ‚ania. Jednak w Å›miertelnym niebezpieczeÅ„stwie, kiedy ciaÅ‚o eteryczne rozluźnia siÄ™, wyÅ‚adowuje ono swe wspomnienia do mózgu. CaÅ‚e minione życie staje przez chwilÄ™ przed duszÄ… umierajÄ…cego. W chwili wiÄ™c, gdy ciaÅ‚o eteryczne siÄ™ rozluźnia, ukazuje siÄ™ wszystko, co kiedykolwiek byÅ‚o w nim wpisane. Dlatego też bezpoÅ›rednio po Å›mierci wystÄ™pujÄ… wspomnienia. Trwa to jeszcze pewien czas, aż ciaÅ‚o eteryczne odÅ‚Ä…czy siÄ™ od ciaÅ‚a astralnego i jaźni. CiaÅ‚o eteryczne zwykÅ‚ego czÅ‚owieka rozpÅ‚ywa siÄ™ stopniowo w eterze Å›wiata. U czÅ‚owieka nieposiadajÄ…cego wyksztaÅ‚cenia, stojÄ…cego jeszcze na niskim szczeblu rozwoju, rozpÅ‚yniÄ™cie siÄ™ ciaÅ‚a eterycznego dokonuje siÄ™ powoli, u czÅ‚owieka wyksztaÅ‚conego szybko, u ucznia wiedzy tajemnej znów powoli i tym wolniej, im wyżej czÅ‚owiek siÄ™ wznosi, wreszcie przychodzi stadium rozwojowe, w którym w ogóle siÄ™ nie rozpÅ‚ywa. Mamy wiÄ™c u zwykÅ‚ego czÅ‚owieka dwa rodzaje zwÅ‚ok: zwÅ‚oki ciaÅ‚a fizycznego oraz zwÅ‚oki ciaÅ‚a eterycznego. Pozostaje ciaÅ‚o astralne i jaźń. Musimy zdać sobie sprawÄ™, że caÅ‚a Å›wiadomość czÅ‚owieka podczas ziemskiego życia zależy od jego zmysłów. Możemy sobie wyobrazić, jak inny musi być teraz stan Å›wiadomoÅ›ci. Wyobraźmy sobie, jak stopniowo zanikaj Ä… wszystkie zmysÅ‚y, zapanowuje ciemność po utracie oczu, zanikajÄ… dźwiÄ™ki po utracie uszu, nie ma ani zimna ani ciepÅ‚a po utracie odpowiednich zmysłów. Cóż pozostaje z tego, co ożywia duszÄ™, co wypeÅ‚nia Å›wiadomość dziennÄ…, cóż pozostaje z tego, co zawdziÄ™czamy ciaÅ‚u od poczÄ…tku do koÅ„ca, gdy brak teraz wszystkich organów fizycznych? Pozostaje zawartość duszy. I wÅ‚aÅ›nie kiedy zdamy sobie z tego sprawÄ™, to zrozumiemy stan życia po Å›mierci, gdy czÅ‚owiek odkÅ‚ada oba rodzaje zwÅ‚ok. Stan ten nazywa siÄ™ kamaloka, tj. miejsce żądz. Nie jest to jednak miejsce gdzieÅ› na zewnÄ…trz. Kamaloka jest również tu, gdzie my jesteÅ›my. Stale otaczajÄ… nas i żyjÄ… dokoÅ‚a nas duchy zmarÅ‚ych. CzÅ‚owiek fizyczny nie zauważa ich obecnoÅ›ci. Jak wiÄ™c czuje siÄ™ zmarÅ‚y? WyjaÅ›ni to prosty przykÅ‚ad. JakiÅ› czÅ‚owiek je z pożądliwoÅ›ciÄ… i prawdziwÄ… przyjemnoÅ›ciÄ…. JasnowidzÄ…cy widzi w górnej części jego ciaÅ‚a astralnego zaspokojenie chÄ™ci użycia jako brunatnoczerwonÄ… formÄ™ myÅ›lowÄ…. NastÄ™pnie czÅ‚owiek ten umiera. To, co siÄ™ w nim zachowaÅ‚o, to żądza i chęć używania. Do czegoÅ› fizycznego nadaje siÄ™ tylko to, co fizyczne, materiaÅ‚ do użycia. Aby jeść, musimy mieć podniebienie itd. Użycie i żądza sÄ… jednak zwiÄ…zane z duszÄ…. Dlatego żądza i użycie trwajÄ… również po Å›mierci. Jednak czÅ‚owiek nie ma tam już żadnej możliwoÅ›ci zaspokojenia żądzy, gdyż brak mu organów do jej zaspokojenia. Tak jest ze wszystkimi pragnieniami i używaniem. CzÅ‚owiek pragnie piÄ™knego zestawienia barw, ale brak mu oczu, pragnie harmonijnej muzyki, ale brak mu uszu. W jaki sposób dochodzi to do Å›wiadomoÅ›ci duszy po Å›mierci? Jak bÅ‚Ä…dzÄ…cy na pustyni, mÄ™czony palÄ…cym pragnieniem, bÅ‚Ä…dzi dokoÅ‚a i szuka źródÅ‚a, by te pragnienie ugasić, tak dusza cierpi palÄ…ce pragnienie, gdyż nie ma narzÄ…dów do jego ugaszenia. Musi cierpieć i znosić brak wszystkiego. Dlatego okreÅ›lenie tego stanu jako “palÄ…ce pragnienie" jest bardzo trafne. WÅ‚aÅ›nie w tym wyraża siÄ™ stan w kamaloce. Nie jest to udrÄ™czenie pochodzÄ…ce z zewnÄ…trz, lecz mÄ™ka z powodu niemożnoÅ›ci zaspokojenia istniejÄ…cej jeszcze chÄ™ci użycia. Dlaczego dusza musi cierpieć tÄ™ mÄ™kÄ™? Aby czÅ‚owiek stopniowo odzwyczaiÅ‚ siÄ™ od swych zmysÅ‚owych żądz, aby dusza wyzwoliÅ‚a siÄ™ i oczyÅ›ciÅ‚a od tego, co ziemskie. Gdy już do tego dojdzie, wtedy czas kamaloki koÅ„czy siÄ™ i czÅ‚owiek wznosi siÄ™ do dewachanu. A jak przeżywa dusza swój pobyt w kamaloce? CzÅ‚owiek przeżywa tam raz jeszcze caÅ‚e swoje życie, ale w porzÄ…dku odwrotnym, od chwili Å›mierci aż do narodzin, dzieÅ„ po dniu, ze wszystkimi przeżyciami, wydarzeniami oraz czynami. Jaki jest tego sens? Ma to taki sens, aby czÅ‚owiek zatrzymaÅ‚ siÄ™ przy każdym wydarzeniu, aby odzwyczaiÅ‚ siÄ™ od zwiÄ…zku z fizycznoÅ›ciÄ…, materialnoÅ›ciÄ…. Przeżywa on znowu wszystkie uciechy, ale w taki sposób, że musi mu ich brakować, że nie może ich zaspokoić i przez to odzwyczaja siÄ™ od życia fizycznego. Jeżeli w ten sposób przeżyje caÅ‚e swoje życie aż do narodzin, wtedy może wedÅ‚ug słów Biblii wejść do Królestwa Niebieskiego zgodnie ze sÅ‚owami Chrystusa: “O ile nie staniecie siÄ™ jako dzieci, nie możecie wejść do Królestwa Niebieskiego". Wszystkie sÅ‚owa Ewangelii sÄ… bardzo gÅ‚Ä™bokie. Ich gÅ‚Ä™biÄ™ poznaje siÄ™ wnikajÄ…c stopniowo w boskÄ… mÄ…drość. Zwrócimy jeszcze uwagÄ™ na niektóre momenty życia w kamaloce, które sÄ… szczególnie ważne i pouczajÄ…ce. Do różnych uczuć zwiÄ…zanych z życiem ludzkim należ}' zwÅ‚aszcza poczucie istnienia, poczucie życia, szczególnie radość z życia, z tkwienia w ciele fizycznym. Dlatego głównym odczuwanym brakiem jest brak ciaÅ‚a fizycznego. To pozwala nam zrozumieć straszny los i okropne mÄ™ki tych nieszczęśników, którzy rozstali siÄ™ z życiem przez samobójstwo. Przy Å›mierci naturalnej rozÅ‚Ä…czenie siÄ™ trzech ciaÅ‚ jest stosunkowo Å‚atwe. Nawet przy apopleksji albo innej nagÅ‚ej Å›mierci naturalnej odÅ‚Ä…czenie siÄ™ od siebie tych wyższych czÅ‚onów jest w rzeczywistoÅ›ci przygotowane dużo wczeÅ›niej. OdÅ‚Ä…czajÄ… siÄ™ one Å‚atwo, a brak ciaÅ‚a fizycznego odczuwany jest znacznie lżej. Jednak przy gwaÅ‚townym, nagÅ‚ym rozÅ‚Ä…czeniu ciaÅ‚, jak to ma miejsce przy samobójstwie, gdzie wszystko jest jeszcze zdrowe i trzyma siÄ™ razem, wystÄ™puje po Å›mierci silny brak ciaÅ‚a fizycznego, co powoduje straszne mÄ™ki. Jest to okropny los. Samobójca czuje siÄ™ jakby byÅ‚ pusty, wydrążony i rozpoczyna tragiczne poszukiwania tak nagle straconego ciaÅ‚a fizycznego. Nie da siÄ™ tego z niczym innym porównać. Niektórzy powiedzÄ…, że czÅ‚owiek zaÅ‚amany nie dba wcale o życie, gdyż inaczej nie odbieraÅ‚by go sobie. Jest to zÅ‚udzenie, gdyż wÅ‚aÅ›nie samobójca jest nadmiernie zależny od życia; ponieważ jednak nie dostarcza mu ono zaspokojenia zwykÅ‚ych przyjemnoÅ›ci, być może wskutek zmienionych warunków, odchodzi w cieÅ„ Å›mierci i dlatego brak ciaÅ‚a fizycznego jest dla niego niewypowiedzianie ciężki. Nie dla wszystkich jednak życie w kamaloce jest takie ciężkie. Kto w mniejszym stopniu zwiÄ…zany byÅ‚ z materialnymi uciechami, ten Å‚atwiej siÄ™ odzwyczaja i ich brak nie jest dla niego tak ciężki. Jednak również i on musi zupeÅ‚nie wyjść z fizycznego życia, gdyż życie w kamaloce ma jeszcze inny sens. CzÅ‚owiek podczas swojego życia robi nie tylko rzeczy, które sprawiajÄ… mu przyjemność, ale żyje wspólnie z innymi ludźmi i stworzeniami. Åšwiadomie czy nieÅ›wiadomie, umyÅ›lnie czy nieumyÅ›lnie sprawia on ludziom oraz zwierzÄ™tom radość i ból, przyjemność i cierpienia. Również i to spotyka siÄ™ ponownie w czasie przechodzenia okresu kamaloki. Powraca siÄ™ na miejsce, godzinÄ™ i chwilÄ™, gdzie innym istotom zadaÅ‚o siÄ™ cierpienie. NiegdyÅ› zadaÅ‚o siÄ™ ból innym istotom, teraz trzeba ten ból zaznać we wÅ‚asnej duszy. Wszystkie mÄ™ki, jakie sprawiÅ‚em jakiejkolwiek istocie, muszÄ™ przeżyć we wÅ‚asnej duszy. Wtedy tkwiÄ™ równoczeÅ›nie w czÅ‚owieku czy w zwierzÄ™ciu i poznajÄ™, co ta inna istota wycierpiaÅ‚a przeze mnie. Sam muszÄ™ wszystkie te mÄ™ki i ból przecierpieć. Tego nie da siÄ™ uniknąć. Nie jest to dziaÅ‚aniem karmy, lecz wyzwalaniem siÄ™ z ziemskoÅ›ci. Szczególnie straszna jest przez to kamaloka czÅ‚owieka dokonujÄ…cego wiwisekcji. Teozof nie powinien krytykować tego, co przynoszÄ… wydarzenia w Å›wiecie, może jednak w peÅ‚ni pojąć, jak czÅ‚owiek współczesny mógÅ‚ dojść do takich rzeczy. W Å›redniowieczu żaden czÅ‚owiek nie pomyÅ›laÅ‚by o tym. Każdy lekarz w dawnych czasach uważaÅ‚by za nonsens niszczenie życia tylko po to, aby je poznać. To prawda, że w Å›redniowieczu wiÄ™kszość ludzi posiadaÅ‚a jeszcze zdolność jasnowidzenia. Lekarze mogli przejrzeć czÅ‚owieka na wskroÅ› i zobaczyć, co w nim jest uszkodzone, czego mu brakuje. Tak np. Paracelsus widziaÅ‚ na wskroÅ› ciaÅ‚o fizyczne. MusiaÅ‚ jednak nadejść czas kultury materialnej, w której zanikÅ‚o jasnowidzenie. Widzimy to zwÅ‚aszcza u dzisiejszych lekarzy i badaczy przyrody, a wiwisekcja jest tego nastÄ™pstwem. Można jÄ… zrozumieć, natomiast nigdy nie można jej usprawiedliwiać czy wybaczyć. Niezawodnie przyjdÄ… nastÄ™pstwa zadawania tych meczami. Wiwisektor musi po Å›mierci przejść przez wszystkie mÄ™ki, jakie zadawaÅ‚ zwierzÄ™tom. Jego dusza tkwi zagÅ‚Ä™biona w każdym spowodowanym przez niego cierpieniu. Brak zÅ‚ych zamiarów, zasÅ‚anianie siÄ™ naukÄ…, “dobry cel" nie sÄ… żadnym usprawiedliwieniem. Prawo życia duchowego jest nieugiÄ™te. Jak dÅ‚ugo pozostaje czÅ‚owiek w kamaloce? TrzeciÄ… część swojego życia. JeÅ›li żyÅ‚ 75 lat, to pobyt w kamaloce trwa okoÅ‚o 25 lat. Co dzieje siÄ™ później? CiaÅ‚a astralne ludzi sÄ… bardzo różne pod wzglÄ™dem barwy i ksztaÅ‚tu. CiaÅ‚o czÅ‚owieka bÄ™dÄ…cego na niskim stopniu rozwoju duchowego przesnute jest wszelkiego rodzaju formami niskich popÄ™dów; ma czerwonoszarÄ… barwÄ™ podstawowÄ… z wypromieniowaniami w podobnym odcieniu i pod wzglÄ™dem formy nie różni siÄ™ od pewnych zwierzÄ…t. ZupeÅ‚nie inaczej jest u czÅ‚owieka wyksztaÅ‚conego czy idealisty, jak np. Schiller, albo u Å›wiÄ™tego, jak np. Franciszek z Asyżu. Oni wyrzekali siÄ™ niejednego, uszlachetnili swe popÄ™dy itd. Im wiÄ™cej czÅ‚owiek pracuje nad swojÄ… jaźniÄ…, tym wiÄ™cej promieni wychodzi z niebieskawej kuli, która stanowi centrum jaźni. Te promienie oznaczajÄ… siÅ‚y, dziÄ™ki którym czÅ‚owiek osiÄ…ga panowanie nad swym ciaÅ‚em astralnym. Dlatego można powiedzieć, że czÅ‚owiek ma dwa ciaÅ‚a astralne: jednÄ… część, która pozostaÅ‚a ze zwierzÄ™cymi uksztaÅ‚towaniami i drugÄ…, którÄ… sam przepracowaÅ‚. Gdy czÅ‚owiek przebyÅ‚ swój czas kamaloki, dojrzaÅ‚ do tego, aby szlachetniejszÄ… część ciaÅ‚a astralnego wydobyć z niższej. Ta niższa część pozostaje, a wydobywa siÄ™ to, co czÅ‚owiek sam z siebie dokonaÅ‚. U ludzi dzikich, stojÄ…cych na niskim poziomie kultury, duża część pozostaje jako niższe ciaÅ‚o astralne. U czÅ‚owieka wyksztaÅ‚conego pozostaje go mniej. Gdy umiera taki czÅ‚owiek, jak np. Å›w. Franciszek z Asyżu, to pozostaje bardzo niewiele, a wydobywa siÄ™ potężne, wysoko rozwiniÄ™te ciaÅ‚o astralne, gdyż czÅ‚owiek taki wiele nad sobÄ… pracowaÅ‚. To, co pozostaje, stanowi trzeci rodzaj zwÅ‚ok, jego niższe popÄ™dy i instynkty, których jeszcze nie uszlachetniÅ‚. Te astralne zwÅ‚oki unoszÄ… siÄ™ odtÄ…d w przestrzeni astralnej i wywierajÄ… pewien szkodliwy wpÅ‚yw. Jest to druga rzecz, jaka ukazywać siÄ™ może podczas seansów spirytystycznych. Te zwÅ‚oki astralne dÅ‚ugo siÄ™ czasami zachowujÄ… i mogÄ… siÄ™ pojawić za poÅ›rednictwem jakiegoÅ› medium. Ludzie czÄ™sto wówczas myÅ›lÄ…, że to jest sam zmarÅ‚y, a sÄ… to tylko jego zwÅ‚oki astralne. ZawierajÄ… one w sobie, jak w otoczce, niższe popÄ™dy i przyzwyczajenia; mogÄ… dawać odpowiedzi na pytania, udzielać informacji, rozsÄ…dnie rozmawiać i zachowywać siÄ™ na tyle rozsÄ…dnie, na ile rozsÄ…dny byÅ‚ “niższy" czÅ‚owiek. Dochodzi przez to do wielu pomyÅ‚ek. Sensacyjnym przykÅ‚adem jest broszura, spirytysty Langersdorfa, w której twierdzi on, że nawiÄ…zaÅ‚ kontakt z H. P. BÅ‚awatskÄ…. Na Langersdorfa idea reinkarnacji dziaÅ‚aÅ‚a jak czerwona pÅ‚achta na byka i gotów byÅ‚ wszystko poruszyć, by tÄ™ naukÄ™ obalić. NienawidziÅ‚ BÅ‚awatskiej, gdyż ona tÄ™ naukÄ™ gÅ‚osiÅ‚a i rozpowszechniaÅ‚a. Otóż podaje on w swej broszurze, że wywoÅ‚aÅ‚ ducha BÅ‚awatskiej, który mu powiedziaÅ‚, że nauka ta nie tylko jest faÅ‚szywa, ale że ona bardzo żaÅ‚uje, że jej uczyÅ‚a. To wszystko może być prawdziwe, tylko że Lagersdorf wywoÅ‚aÅ‚ i zapytywaÅ‚ nie BÅ‚awatskÄ…, ale jej niższe zwÅ‚oki astralne. A wiedzÄ…c, że H. P. BÅ‚awatska w pierwszych czasach swego rozwoju w “Isis unveiled" istotnie zaprzeczaÅ‚a reinkarnacji i zwalczaÅ‚a jÄ…, zrozumiaÅ‚e jest, że te niższe zwÅ‚oki astralne odpowiadaÅ‚y w taki sposób. Ona sama posunęła siÄ™ w swym poznaniu, ale w jej otoczce astralnej pozostaÅ‚ tamten bÅ‚Ä…d. Te trzecie zwÅ‚oki, ta otoczka astralna rozpÅ‚ywa siÄ™ stopniowo i ważne jest, aby rozpÅ‚ynęła siÄ™ zupeÅ‚nie, zanim czÅ‚owiek dojdzie do nowego wcielenia. W wiÄ™kszoÅ›ci wypadków tak siÄ™ dzieje. SÄ… jednak wyjÄ…tki, gdy czÅ‚owiek szybko inkarnuje siÄ™ ponownie, zanim jego zwÅ‚oki astralne rozpÅ‚ynÄ… siÄ™. Taki czÅ‚owiek jest wtedy w ciężkim poÅ‚ożeniu, gdyż przy wcieleniu odnajduje swoje wÅ‚asne zwÅ‚oki astralne, które zawierajÄ… wszystko, co w poprzednim życiu byÅ‚o niedoskonaÅ‚e.