1
Ks. Marek Chmielewski
JAKA ŚWIĘTOŚĆ DZIŚ?
Kilkadziesiąt lat temu, zanim jeszcze rozpoczęto przygotowania do
otwarcia Soboru Watykańskiego II, bardzo żywe było pytanie o świę-
tość, a więc o to czym ona jest w istocie oraz kto i w jaki sposób we
wspólnocie Kościoła powinien przede wszystkim dążyć do świętości?
W poszukiwaniu odpowiedzi na te fundamentalne dla życia chrześci-
jańskiego pytania rodziły się różne oddolne inicjatywy, między innymi
w postaci ruchów, traktujących świętość jako wyznacznik swoich pro-
gramów formacji duchowej
1
. Pytania te znalazły się także wśród kwe-
stii dyskutowanych przez Ojców Soboru Watykańskiego II, którzy w
Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium dali jasną i jed-
noznaczną odpowiedź, że „wszyscy w Kościele, niezależnie od tego,
—————————
Wykład wygłoszony podczas VIII Sesji Kolbiańskiej nt. „Świętość dziś” w Kra-
kowie dnia 13 X 2007, opublikowany w: Maksymilian — święty, lider, wydawca, red.
M. Gołąb, J. M. Szewek, Kraków 2008, s. 9-34.
1
Jednym z nich był mało znany w Polsce ruch Pro Sanctitate, założony w Rzymie
w 1947 r. z inicjatywy biskupa Guglielmo Giaquinta († 15 VI 1994) z Tivoli. Ruch
szybko rozprzestrzenił się także poza Włochy, docierając do Europy (Belgia, Łotwa),
Ameryki, Brazylii oraz Indii. Założyciel Ruchu w kilku swoich publikacjach, m.in.:
L’amore è rivoluzione (Roma 1972), Seminatrici di speranza (Roma 1972), Le vie della
rivoluzione (Roma 1972), La rivolta dei Samaritani (Roma 1977), La spiritualità del
Movimento Pro Sanctitate (Roma 1979), Il Cenacolo (Roma 1982), określił specyficz-
ny jego cel i duchowość. Jest to przede wszystkim pogłębienie świadomości powszech-
nego powołania do świętości i wspieranie wszystkich inicjatyw oraz organizacji apo-
stolskich, które służą uświadomieniu powszechnego powołania chrześcijan do święto-
ści. Cel ten realizowany jest między innymi poprzez: organizację dni skupienia i reko-
lekcji, kursów formacji ascetycznej i domów rekolekcyjnych. Ponadto Ruch, mający
swą siedzibę w Rzymie, wydaje publikacje dotyczące świętości: przegląd „Oggidoma-
ni”, kwartalnik „Concretezza” i miesięcznik „Aggancio”. W łonie Ruchu Pro Sanctitate
powstały instytuty świeckie: żeński pod nazwą Istituto delle Oblate Apostoliche i ka-
płański Corrente Sacerdotale della Spiritualità del Cenacolo, jak również kościelna Or-
ganizacja Społecznego Braterstwa (Organizzazione Fraternità Sociale). Dniem patro-
nalnym Ruchu jest Uroczystość Wszystkich Świętych. — Zob. http://www.prosanctita-
te.org/index.php?cmd=home&lang=1 [5 X 2007].
2
czy należą do hierarchii, czy są przedmiotem jej funkcji pasterskiej,
powołani są do świętości…” (nr 39). Trzeba zauważyć, że przypomnie-
nie prawdy o powszechnym powołaniu do świętości pojawia się zaraz
po zdaniu, w którym Sobór stwierdza, że „Kościół […] jest — jak wie-
rzymy — nieskazitelnie święty”. Nawiązując do tego Jan Paweł II w
adhortacji Pastores dabo vobis stwierdza, że oznacza to, iż „świętość
chrześcijanina bierze początek ze świętości Kościoła, wyraża ją i jed-
nocześnie wzbogaca” (PDV 31).
Nasz Papież, który wdrażanie soborowej odnowy uczynił jednym z
głównych zadań swego pontyfikatu, tę właśnie prawdę o powszechnym
powołaniu do świętości mocno akcentował zarówno w nauczaniu
2
, jak i
wyniesieniu do chwały ołtarzy ponad 1800 osób, w tym 9 świętych i
154 błogosławionych z Polski. Dążenie do świętości zadał Kościołowi
trzeciego tysiąclecia jako najważniejsze zadanie duszpasterskie, wyja-
śniając przy tym, że nie ma ona nic wspólnego z dziwaczną nadzwy-
czajnością, lecz jest „«wysoką miarą» zwyczajnego życia chrześcijań-
skiego” (por. NMI 31).
Wobec powyższego zbędne jest pytanie o to, czy chrześcijanin ma
być świętym, jest to bowiem sprawa nazbyt oczywista. Natomiast istot-
ne jest pytanie postawione w tytule: jaka ma być ta świętość na dzisiej-
sze czasy i uwarunkowania? Okazuje się, że zarówno sama odpowiedź
na to pytanie nie jest prosta, jak i punkt wyjścia do jej poszukiwań nie
jest jednoznaczny. Na podstawie czego mielibyśmy bowiem określić
kształt świętości na dziś: czy rozległego nauczania Jana Pawła II, czy
według dokonanych przez niego aktów kanonizacji i beatyfikacji, czy
też diagnozy duchowego stanu współczesnej Europy, zgłoszonej mię-
—————————
2
Na przykład w posynodalnej adhortacji apostolskiej o powołaniu i misji świec-
kich w Kościele i w świecie Christifideles laici Papież stwierdził, że „godność świec-
kich katolików ukazuje się nam w pełni, gdy rozważamy pierwsze i podstawowe powo-
łanie, które Ojciec w Jezusie Chrystusie i przez Ducha Świętego kieruje do każdego z
nich, powołanie do świętości, czyli do doskonałości w miłości”. Nie jest ono „zwykłym
nakazem moralnym, lecz niezbywalnym wymogiem tajemnicy Kościoła”, gdyż „[…]
wyrasta z Chrztu i odnawia się w innych sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii.
Chrześcijanie, przyobleczeni w Jezusa Chrystusa i napojeni Jego Duchem, są «święci»,
a więc są upoważnieni i zobowiązani do tego, by świętość swojego być okazywali w
świętości wszystkich swoich działań. Paweł apostoł stale upomina wszystkich chrześci-
jan, aby żyli tak, «jak przystoi świętym» (Ef 5, 3)” (nr 16).
3
dzy innymi w adhortacji Ecclesia in Europa? A może należałoby wziąć
pod uwagę jeszcze inne przesłanki, jak chociażby nowe trendy religij-
no-duchowe czy prowadzone przez różne ośrodki badania socjologicz-
ne?
Już te wstępne uwagi o charakterze metodologicznym pokazują, że
to krótkie i proste pytanie: „Jaka świętość na dziś?” dotyczy bardzo
złożonej i rozległej, a zarazem niezwykle doniosłej problematyki,
zwłaszcza dla duszpasterstwa w trzecim tysiącleciu?
1. Świętość w nauczaniu Jana Pawła II
Temat świętości w nauczaniu Jana Pawła II zajmuje wyjątkowo du-
żo miejsca, stanowi ona bowiem jego ulubiony temat i poniekąd osno-
wę wszystkich rozważań
3
. Ustawiczne powracanie do tematu świętości
znalazło swoją kulminację najpierw w przepowiadaniu z okazji Jubile-
uszowego Roku 2000, a potem w liście Novo millennio ineunte, w któ-
rym Papież wytyczył kierunki życia i działalności Kościoła na trzecie
tysiąclecie, stawiając w centrum programu duszpasterskiego właśnie
dążenie do świętości.
Prezentacja tzw. teologii świętości w ujęciu Jana Pawła II zasługuje
na wnikliwe studium, niemniej jednak w poszukiwaniu odpowiedzi na
postawione tu pytanie, warto wskazać na najważniejsze kwestie, jakie
wyłaniają się z pobieżnej nawet analizy głównych dokumentów. Otóż
Papież podkreśla, że świętość ma przede wszystkim źródło trynitarne,
gdyż to Bóg w Trójcy Osób jest pełnią życia i świętości (por. DeV 7), i
dlatego wzywa każdego do partycypacji w swoim Życiu. On jest nie-
skończoną świętością (por. VS 11-13. 91-92. 104. 107; MD 9; PS 6).
Odzwierciedleniem świętości Boskiej Trójcy jest Jezus Chrystus działa-
jący w mocy Ducha Świętego (por. DeV 48; PG 13), dlatego wzorowa-
nie się na Chrystusie i uczestnictwo w Jego cierpieniach (por. 1 P 4, 15)
—————————
3
Papież sam to potwierdza, gdy pisze w Liście do kapłanów na Wielki Czwartek
2001 roku: „Nie jest przypadkiem, że w minionych latach starałem się rozwinąć na
większą skalę praktykę publicznego uznawania świętości we wszystkich środowiskach,
w których się ujawniła, aby można było ukazać wszystkim chrześcijanom różnorakie
wzorce świętości oraz by wszyscy pamiętali, że są osobiście do niej powołani” (nr 15;
por. PG 12. 41).
4
dla wszystkich staje się wspaniałą drogą świętości
4
. Jeśli zaś chodzi o
Trzecią Osobę Boską, to Papież nazywa Ją „Duchem Świętości” i Jemu
przypisuje główne dzieło uświęcania ludzi na mocy misterium
zbawczego, dokonanego przez Chrystusa (por. DeV 24; RM 8; VS 108;
EiAf 62). Zatem żyć w Chrystusie, oznacza „przyoblec” dzięki Ducho-
wi Świętemu „człowieka nowego, stworzonego według Boga, w spra-
wiedliwości i prawdziwej świętości” (Ef 4, 24; EiO 36). Cała ekonomia
zbawienia dokonana przez Chrystusa „realizuje się poprzez tę właśnie
wrażliwość na ukryte działanie Ducha Świętego, który jest bezpośred-
nim sprawcą wszelkiej świętości” (ED 10). To On „budzi w sercu głę-
bokie pragnienie świętości” (DeV 65), jest źródłem oraz „nauczycielem
wszelkiej świętości” (SA 31), a więc tym, który „zamienia wewnętrzny
nieurodzaj dusz w urodzajne pola łaski i świętości. To, «co jest oporne
— nakłania», to co jest «oziębłe — rozgrzewa», to co «zbłąkane —
sprowadza» na drogi zbawienia” (DeV 67). W Liście do kapłanów na
Wielki Czwartek 1981 roku czytamy, że Duch Święty stale „ożywia
Kościół i pociąga go na drogę świętości i miłości” (nr 1), ubogacając
rozmaitymi charyzmatami (por. ChL 24).
Jak widać, świętość, która ma nieodłączny wymiar trynitarno-
chrystologiczno-pneumahagijny, może aktualizować się jedynie w Ko-
ściele. Ona bowiem jest tą „rzeczywistością, która lepiej niż cokolwiek
innego wyraża tajemnicę Kościoła” (NMI 7). Hierarchiczna struktura
Kościoła całkowicie jest podporządkowana świętości jego członków
(por. MD 27). Pozwala ona „w pełni wyrazić i zrealizować potrójne i
zarazem jedyne munus propheticum, sacerdotale et regale” (VS 107),
to znaczy samą istotę posłannictwa ludu Bożego. Bez świętości, którą
w Kościele wzbudza Duch Chrystusa, niemożliwa byłaby jakakolwiek
ewangelizacja i działalność misyjna (por. VS 108. 110; EiO 38), gdyż
są one zakorzenione i przeżywane przede wszystkim w osobistym zjed-
noczeniu z Chrystusem. Słusznie więc zauważa nasz Autor, że „sku-
teczność działania na polu misyjnym Kościoła zależy od świętości ży-
cia każdego chrześcijanina” (RMs 77). Na równi z nawróceniem oraz
publicznymi i prywatnymi modlitwami o jedność chrześcijan, świętość
—————————
4
Por. A. M. Sicari, Powołanie ludzkiej osoby i jej droga do świętości, w: Osoba we
wspólnocie. Kościół Chrystusowy („Communio”, 16), red. L. Balter, Pallottinum 2004,
s. 153-167.
5
stanowi „duszę całego ruchu ekumenicznego” (UUS 21). „Wspólne
świadectwo świętości, wyraz wierności jedynemu Panu, kryje w sobie
potencjał ekumeniczny niezwykle bogaty w łaskę” (UUS 48; por. UUS
84). Odnośnie do tego Papież pisze o „ekumenizmie świętości”, który
przynajmniej w wymiarze europejskim przynosi błogosławione owoce
(por. NMI 48; EiE 31).
Tę świętość Kościoła i w Kościele mają realizować wszyscy jego
członkowie, lecz każdy zgodnie z własnym stanem i powołaniem. Za-
tem kapłanom Papież przypomina o ich „szczególnym powołaniu do
świętości” (PDV 82), które wynika z przyjętego sakramentu święceń
(por. PDV 20; PO 12), gdyż w nim został im dany Duch Święty, jako
„źródło świętości i wezwanie do uświęcenia” (PDV 27). Kapłańska
świętość jest „zażyłością z Bogiem, jest naśladowaniem Chrystusa
ubogiego, czystego i pokornego; jest bezgranicznym umiłowaniem lu-
dzi i oddaniem się ich prawdziwemu dobru; jest miłością Kościoła, któ-
ry jest święty […]. Każdy z was musi być święty, by pomagać także
braciom w realizowaniu ich powołania do świętości” (PDV 33). Nasz
Autor wskazuje zatem nie tylko na wertykalny wymiar kapłańskiej
świętości, ale również na jej wymiar eklezjalno-horyzontalny, który
najbardziej wyraża się w miłości pasterskiej (por. PDV 72)
5
. Świętość
to pełny wyraz zbawienia, zatem — pisze Jan Paweł II w Liście do ka-
płanów na Wielki Czwartek 2005 roku — „tylko żyjąc jako zbawieni,
stajemy się wiarygodnymi głosicielami zbawienia” (nr 4). Jakość ich
posługi, zwłaszcza przepowiadanie i sprawowanie sakramentów, jak
również „przewodzenie wspólnocie w miłości” w dużym stopniu zależy
od osobistej świętości (PDV 24-26; LK 1986, 11). Wynika z tego, że
kapłańska świętość ma zasadniczy i niezbywalny wymiar kościelny, to
znaczy jest „udziałem w świętości samego Kościoła” (PDV 31; por. LK
2004, 6).
Nie mniejsze wymagania Jan Paweł II stawia biskupom, co widać
szczególnie w posynodalnej adhortacji apostolskiej Pastores gregis. Już
na samym początku stwierdza, że świętość życia biskupa jest tym ide-
ałem, na którym Kościół opiera swoje nadzieje (nr 1). Osobista, subiek-
tywna świętość biskupa ma odzwierciedlać obiektywną świętość Ko-
—————————
5
Myśl tę rozwija m.in. W. Słomka, Oblicza kapłańskiej miłości, w: Kapłan pośród
ludu kapłańskiego (HM, 14), red. W. Słomka, J. Misiurek, Lublin 1993, s. 33-41.
6
ścioła, w którym uobecnia on Chrystusa Dobrego Pasterza
6
. Żyć du-
chowością chrystocentryczną i eklezjalną, a przy tym „kroczyć nie-
zmordowanie na drodze do świętości”, to — według naszego Autora —
ścisły obowiązek każdego biskupa (por. PG 24), gdyż całe jego posłu-
giwanie jako „dar łaski Bożej i objawienie prymatu Boga w życiu Ko-
ścioła” ma być całkowicie podporządkowane świętości Ludu Bożego
(PG 41). Biskup ma być bowiem „nauczycielem świętości i szafarzem
uświęcania swego ludu”, szczególnie w odniesieniu do swoich kapła-
nów i osób konsekrowanych (por. PG 17-19).
Jan Paweł II do świętości życia wzywa również osoby konsekrowa-
ne, gdyż — jak pisze w adhortacji o Kościele w Afryce — „w Kościele
jako Rodzinie Bożej życie konsekrowane odgrywa szczególną rolę”,
przede wszystkim dlatego, że „przypomina wszystkim o powołaniu do
świętości, ale jest też świadectwem życia braterskiego we wspólnocie”
(EiAf 94). Świadectwo świętości osób konsekrowanych ma doniosłe
znaczenie dla życia wspólnoty eklezjalnej i jej misji ewangelizacyjnej.
Dążenie do świętości ze strony osób konsekrowanych „jest dziś szcze-
gólnie potrzebne także dlatego, że należy popierać i umacniać w każ-
dym chrześcijaninie pragnienie doskonałości”, a tym samym „rozbu-
dzić w każdym wierzącym prawdziwą tęsknotę za świętością” (VC 39).
Chrześcijanie pogrążeni w trudach i troskach tego świata, właśnie dla-
tego że są powołani do świętości, pragną dostrzegać w osobach konse-
krowanych ludzi, którzy „oczyma wiary widzą Boga — ludzi poddają-
cych się ulegle działaniu Ducha Świętego” (VC 109). Dążenie do świę-
tości Jan Paweł II uznaje zatem za „syntezę programu każdego życia
konsekrowanego” (VC 93).
W posynodalnej adhortacji Christifideles laici, która wśród doku-
mentów posoborowych jest magna charta godności i świętości ludzi
świeckich, Papież zauważa, że „Duch Święty nieprzerwanie odnawiał
młodość Kościoła, budząc w wielu świeckich nowe energie świętości i
uczestnictwa” (ChL 2). Świeckość widzi nie tyle jako fakt socjologicz-
ny, ale jako rzeczywistość teologiczną, dzięki której i przez którą
świeccy osiągają świętość, czy to na drodze życia małżeńskiego i ro-
dzinnego, w celibacie czy poprzez pracę zawodową oraz różne formy
—————————
6
Zob. S. Ackermann, Kościół jako osoba (w teologii Hansa Ursa von Balthasara),
w: Osoba we wspólnocie…, dz. cyt., s. 233-242.
7
działalności społecznej (por. ChL 15). Jak wyjaśnia dalej, powołanie
ludzi świeckich do świętości oznacza wezwanie do tego, by żyli oni
wedle Ducha, pozostając jednocześnie włączeni w rzeczywistość do-
czesną i uczestnicząc w działalności ziemskiej. Istotna jest tu więc
spójność życia wiernych świeckich, „jako tych, którzy winni dążyć do
świętości w normalnych warunkach życia zawodowego i społecznego,
dlatego w odpowiedzi na swe powołanie winni traktować codzienne za-
jęcia jako okazję do tego, by zbliżać się do Boga, spełniać Jego wolę i
służyć innym ludziom, prowadząc ich do komunii z Bogiem w Chry-
stusie” (ChL 17). Taki styl życia wierni świeccy powinni traktować nie
jako wymóg czy kategoryczny obowiązek, ale jako „istotny i nieod-
łączny składnik nowego życia otrzymanego wraz z chrztem, a więc
konstytutywny element ich godności” (ChL 17), dzięki któremu jako
członkowie Kościoła mają udział w kapłańskim, prorockim i królew-
skim urzędzie Chrystusa. Stąd też ich „powołanie do świętości w miło-
ści” wyraża się i realizuje zgodnie z ich „świeckim charakterem”, który
jest ich „specyficzną właściwością” (ChL 64).
W papieskim nauczaniu szczególne znaczenie dla świętości świec-
kich odgrywa małżeństwo i rodzina. Jest ono „drogą chrześcijańskiej
świętości” (EiAf 83; EiAm 46), gdyż przypomniane przez Vaticanum II
powszechne powołanie do świętości tam właśnie ma się realizować
(por. FC 34. 56. 58. 66; GtS 19)
7
. Wynika to z woli Chrystusa, który
„chciał zabezpieczyć świętość małżeństwa i rodziny, chciał zabezpie-
czyć pełną prawdę o osobie ludzkiej i jej godności” (GtS 20). Potwier-
dza to historia chrześcijaństwa, gdyż wielu ojców i matek, a także dzie-
ci właśnie poprzez rodzinę odnalazło „drogę swego ludzkiego i chrze-
ścijańskiego powołania […] do świętości” (GtS 23).
W tym kontekście na podkreślenie zasługuje troska o świętość ży-
cia w ogóle, które poczyna się w rodzinie i przede wszystkim trosce ro-
dziny jest powierzone. Nie można być świętym, nie chroniąc świętości
życia. Człowiek bowiem — jak czytamy w encyklice Evangelium vitae
— „jest powołany do pełni życia, która przekracza znacznie wymiary
jego ziemskiego bytowania, ponieważ polega na uczestnictwie w życiu
—————————
7
Zob. J. S. Martins, La santidad de la familia a la luz del número 47 de la carta
apostólica „Novo millennio ineunte”, w: Dar razón de la esperanza, red. T. Trigo,
Pamplona 2004, s. 717-728.
8
samego Boga” (EV 2). Ta partycypacja w Boskim życiu — jak czytamy
dalej — „nie jest jednak rzeczywistością «ostateczną», ale «przedosta-
teczną»; jest więc rzeczywistością świętą, która zostaje nam powierzo-
na, abyśmy jej strzegli z poczuciem odpowiedzialności i doskonalili ją
przez miłość i dar z siebie ofiarowany Bogu i braciom” (EV 2). Wynika
z tego, że życie ludzkie jest święte i nienaruszalne od poczęcia aż do
naturalnej śmierci, w każdej swojej fazie i kondycji (por. EV 11. 40. 61-
62. 87; EiAs 35; EiE 19), bo jego źródłem i fundamentem jest Bóg, któ-
ry stworzył człowieka na swój obraz (por. Rdz 9, 6; EV 39). Dlatego
każde życie ma „charakter święty i nienaruszalny, w którym odzwier-
ciedla się nienaruszalność samego Stwórcy” (EV 53). Jako uniwersalna
wartość, rozpoznawana w świetle rozumu, ma „w sobie niewątpliwie
coś świętego i religijnego” i to niezależnie od poglądów religijnych
(EV 101). Z tej racji „świętości osoby nie da się unicestwić, choćby nie
wiem jak często spotykała się z pogardą i była gwałcona. Mocno osa-
dzona w Bogu, Stwórcy i Ojcu, świętość osoby ujawnia się zawsze i od
nowa” (ChL 5).
Śledząc myśl naszego Autora na temat świętości, można postawić
pytanie, w czym ona ma się przejawiać? Najbardziej czytelnym prze-
jawem świętości jest męczeństwo, które Papież uznaje za „wspaniały
znak świętości Kościoła” o doniosłym znaczeniu dla przepowiadania i
posługi misyjnej (VS 93). Tego rodzaju głoszenie Dobrej Nowiny sło-
wem i potwierdzone czynem, aż po gotowość oddania życia, „budzi w
ludzkich sercach pragnienie świętości, upodobnienia się do Chrystusa”
(EiAf 87). Ta teza współbrzmi z wykładem Ojca świętego na temat du-
chowości misyjnej z encykliki Redemptoris missio, gdzie stwierdza, że
„powołanie misyjne ze swej natury wypływa z powołania do świętości.
Każdy misjonarz jest autentyczny jedynie wówczas, gdy wchodzi na
drogę świętości. Świętość jest podstawową przesłanką i niezbędnym
warunkiem do tego, aby Kościół mógł realizować swoją zbawczą mi-
sję” (RMs 90). Wynika z tego, że autentyczna świętość przejawia się w
gorliwości misyjnej. W myśl nauki papieskiej można postawić znak
równości między „zapałem misyjnym” i „zapałem świętości” (por. RMs
91-92).
Nie można także lekceważyć wszelkich przejawów pobożności lu-
dowej, którą Jan Paweł II nazywa „świętością ludu”. Ukazuje ona bo-
wiem, że „również w dzisiejszej Europie można żyć Ewangelią indy-
9
widualnie i poprzez autentyczne doświadczenie wspólnotowe” (EiE
67). Szczególne znaczenie ma tu pobożność maryjna, gdyż Matka Boża
najdoskonalej odzwierciedla świętość Chrystusa. W Niej jaśnieje „pro-
mień tajemnicy Boga, chwała niewypowiedzianej Jego świętości” (RM
36). Kościół, jako duchowa matka wobec swoich członków, od Maryi
uczy się swego własnego macierzyństwa „rozważając Jej tajemniczą
świętość i naśladując Jej miłość oraz spełniając wiernie wolę Ojca”
(RM 43. 47). Maryja z Nazaretu jest więc „pierwowzorem” Kościoła,
gdyż przewodzi wszystkim na drodze świętości i „w Jej osobie Kościół
już osiąga tę doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy”
(MD 27). Wzór świętości Maryi ma szczególne znaczenie dla kapła-
nów, dla których jest Ona Matką (por. LK 1994, 8). „Potrzeba wspól-
not, które kontemplując i naśladując Najświętszą Maryję Pannę, obraz i
wzór Kościoła w wierze i w świętości, strzegłyby sensu życia liturgicz-
nego i życia wewnętrznego” (EiE 27).
Pierwszym po Chrystusie i Maryi wzorem świętości jest Jej Oblu-
bieniec — św. Józef, który dla wierzących jest przykładem jak „postę-
pować przed Bogiem drogami świętości i sprawiedliwości” (RC 31).
Skoro Papież wskazuje na wzorczą świętość Józefa z Nazaretu, to tym
bardziej w adhortacji Redemptoris Custos podkreśla, że „małżeństwo
Józefa i Maryi stanowi szczyt, z którego świętość rozlewa się na całą
ziemię” (nr 7; por. RC 22).
Jeśli chodzi o inne wzory świętości, to lista postaci jest bardzo dłu-
ga. Przede wszystkim są to męczennicy, którzy przeważają w liczbie
tych, których Jan Paweł II kanonizował i beatyfikował w czasie swego
pontyfikatu, a czynił to z zasady osobiście, zawsze przy tej okazji wy-
głaszając stosowną homilię, mającą za przedmiot życie i świętość osób
wynoszonych do chwały ołtarzy
8
.
W ukazywaniu wzorów świętości chodzi o to, aby nie zabrakło en-
tuzjazmu w kroczeniu tą drogą, do czego Papież szczególnie zaprasza
ludzi młodych. Należy wskazywać im drogę świętości, zachęcając do
podejmowania wiążących wyborów w naśladowaniu Jezusa, w czym
umocni ich intensywne życie sakramentalne. W tym względzie „nie
—————————
8
Zob. interesujące studium ks. Wiesława Oleszka pt. Przepowiadanie o świętych
na podstawie homilii beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych Jana Pawła II wygłoszonych
w latach 1979-2001 (Lublin 2002).
10
trzeba się obawiać stawiania młodym wymagań w tym, co dotyczy ich
duchowego rozwoju” (EiE 62; por. RD 16). Dążąc do świętości, mogą
oni stać się „znakiem Boga w świecie” i „zaczynem ducha misyjnego”
(EiAf 136). Właściwym środowiskiem, gdzie młodzi odkrywają dar
świętości, są różnego rodzaju ruchy w Kościele (EiO 47). O tyle można
o nich mówić, że spełniają w Kościele rolę „narzędzi świętości”, o ile
stawiają na pierwszym miejscu powołanie każdego chrześcijanina do
świętości (por. ChL 30).
Zapowiadając obchody Jubileuszu Roku 2000 Jan Paweł II postu-
lował, aby „rozbudzić w każdym wierzącym prawdziwą tęsknotę za
świętością, mocne pragnienie nawrócenia i osobistej odnowy w klima-
cie coraz żarliwszej modlitwy i solidarności z bliźnimi, zwłaszcza z
tymi najbardziej potrzebującymi” (TMA 42). W ostatniej adhortacji ad-
resowanej do biskupów, jeszcze raz podnosząc wartość życia duchowe-
go i dążenia do świętości, zauważa, że pozostają one do dziś „wielkim
świadectwem mocy Ewangelii, zdolnej przemieniać osoby i wspólnoty,
umożliwiającej przenikanie świętości Boga w świat i historię” (PG 25).
2. Świętość współczesnych błogosławionych i świętych
Ukazaną w zarysie wizję świętości, Jan Paweł II afirmował przede
wszystkim poprzez akty 51 kanonizacji i 147 beatyfikacji. Powszechnie
bowiem wiadomo, że wyniesienie kogoś do chwały ołtarzy ma przede
wszystkim cel duszpasterski. W ten sposób Kościół, odpowiednio do
zmieniających się warunków, wskazuje wciąż na nowe wzorce święto-
ści. Wspomniał o tym Jan Paweł II m.in. w konstytucji apostolskiej
Divinus perfectionis Magister (z 25 I 1983), określającej nowe zasady
postępowania kanonizacyjnego
9
, zaś w homilii w czasie Mszy św. z
—————————
9
Na wstępie Papież pisze, że gdy przyglądamy się życiu tych, którzy wiernie na-
śladowali Chrystusa, otrzymujemy nową motywację i pobudkę do szukania dróg doj-
ścia „do doskonałego zjednoczenia z Chrystusem, czyli do świętości”. Z tego powodu
— jak czytamy dalej — „Stolica Apostolska, przyjmując te znaki i głos swego Pana z
największą czcią i uległością od niepamiętnych czasów, z powodu doniosłości powie-
rzonej sobie misji nauczania, uświęcania i kierowania Ludem Bożym, proponuje wier-
nym, by naśladowali, czcili i wzywali postacie mężczyzn i kobiet, które odznaczały się
miłością i innymi cnotami ewangelicznymi i, po przeprowadzeniu należnych badań,
ogłasza ich uroczystym aktem kanonizacji świętymi”.
11
okazji beatyfikacji dwóch męczenników chińskich: bp. Luigiego Versi-
glia i ks. Callisto Caravario (15 V 1983) powiedział: „Kiedy Kościół
przedstawia jakiś wzór życia wiernym, czyni to także biorąc pod uwagę
szczególne potrzeby pasterskie czasu, w którym dokonuje się taka pro-
klamacja”
10
. Szukając zatem odpowiedzi na pytanie: jaka świętość na
dziś, warto dokonać przynajmniej pobieżnego (z uwagi na ilość i różno-
rodność) przeglądu postaci beatyfikowanych i kanonizowanych przez
Jana Pawła II.
Wśród 1338 beatyfikowanych, najwięcej jest męczenników — aż
1031 osób
11
. Zwykle są to duże grupy męczenników ze wszystkich sta-
nów Kościoła, którzy oddali życie za wiarę w szczególnych okresach
prześladowań, zwłaszcza z czasów rewolucji francuskiej
12
, w Meksy-
ku
13
, wojny domowej w Hiszpanii
14
, II wojny światowej
15
i czasów
komunizmu
16
. Natomiast wśród wyznawców najliczniejszą grupę sta-
nowią założyciele różnych zgromadzeń zakonnych, ale nie brak wśród
błogosławionych przez Jana Pawła II świeckich tercjarzy
17
, misjona-
—————————
10
Nauczanie papieskie, VI, 1 (rok 1983), opr. E. Weron, A. Jaroch, Poznań 1998, s.
587.
11
Poniższe dane według: S. Karczewski, Jan Paweł II. Encyklopedia pontyfikatu
1978-2005, Radom 2005, s. 445-504.
12
Na przykład 19 II 1984 roku w Watykanie odbyła się beatyfikacja 98 męczenni-
ków zamordowanych we Francji podczas rewolucji w latach 1793-1794, wśród których
jest 11 księży i 3 zakonnice, pozostali to świeccy. Drugą dużą grupę 63 duchownych i
świeckich Francuzów, męczenników rewolucji francuskiej z lat 1793-1794 Jan Paweł II
beatyfikował 1 X 1995.
13
W Watykanie 22 XI 1992 roku Papież wyniósł do chwały ołtarzy 22 kapłanów i
3 świeckich — męczenników meksykańskich z lat 1915-1937.
14
Dwukrotnie Jan Paweł II w Watykanie beatyfikował męczenników wojny do-
mowej w Hiszpanii w 1936 roku: dnia 25 X 1992 roku 122 osoby, zaś 11 III 2001 roku
— 233 osoby, w tym: 40 kapłanów diecezjalnych, 105 kapłanów zakonnych, 43 zakon-
nice, 20 kobiet świeckich i 19 mężczyzn świeckich.
15
Najliczniejszą grupę stanowi 108 polskich męczenników II wojny światowej,
beatyfikowanych 13 VI 1999 roku w Warszawie, wśród których nie brak świeckich.
16
Podczas wizyty apostolskiej we Lwowie 27 VI 2001 roku Papież beatyfikował
27 męczenników II wojny światowej i komunizmu z obrządku greckokatolickiego, w
tym 8 biskupów.
17
Np. bł. Małgorzata Bays, Szwajcarka, tercjarka franciszkańska i stygmatyczka
(29 X 1995), bł. Józef Tovini, Włoch, członek III Zakonu Franciszkańskiego (20 IX
1998) czy polska tercjarka franciszkańska bł. Aniela Salawa (13 VIII 1991).
12
rzy
18
, katechistów
19
, ludzi pełniących dzieła miłosierdzia, jak chociażby
Brat Albert Chmielowski (beatyfikowany 22 VI 1983), bł. Edmund Bo-
janowski (beatyfikowany 13 VI 1999) czy Matka Teresa z Kalkuty (be-
atyfikowana 19 X 2003), mistyków i stygmatyków
20
, działaczy różnych
organizacji kościelnych
21
, przedstawicieli młodzieży, jak Pier Giorgio
Frassati (beatyfikowany 20 V 1990), a nawet dzieci
22
. Na uwagę zasłu-
guje wyniesienie na ołtarze małżonków Alojzego i Marii Beltrame Qu-
attrocchich (beatyfikowanych 21 X 2001), a także wdów
23
. Jedna z
ostatnich beatyfikacji, jaka została dokonana przez Jana Pawła II, doty-
czyła Karola Habsburga, cesarza Austrii i króla Węgier (beatyfikacja 3
X 2004).
Podobnie sytuacja przedstawia się, jeśli chodzi o 482 kanonizowa-
nych przez sługę Bożego. Jest wśród nich aż 402 męczenników, w tym
głównie duże grupy, jak chociażby 103 osoby (w przeważającej więk-
szości świeccy) z czasu prześladowań w Korei Południowej w połowie
XIX wieku (kanonizacja 6 V 1984), 116 ofiar prześladowania w Wiet-
—————————
18
Np. bł. Jan Chrzciciel Mazzucconi, Włoch, misjonarz na wyspie Woodlark koło
Nowej Zelandii (19 II 1984), bł. Daniel de Veuster, Belg, apostoł Hawajów, opiekun
trędowatych, jak również polski jezuita, apostoł Madagaskaru — bł. Jan Beyzym (18
VIII 2002).
19
Są to np.: bł. Filip Siphong Ophithak, Taj, zamordowany podczas II wojny świa-
towej (22 X 1989), bł. Piotr To Rot, Papuas, męczennik (17 I 1995), bł. Andrzej z Phu
Yen, Wietnamczyk, męczennik z 1644 roku (5 III 2000) czy Ugandyjczyk bł. Daudi
Okelo (20 X 2002).
20
Można tu wskazać np. na takie postaci, jak: bł. Aleksandryna Maria da Costa,
Portugalka (25 IV 2004) czy niemiecka wizjonerka Anna Katarzyna Emmerich (3 X
2004),
21
Za przykład mogą posłużyć działacze Akcji Katolickiej: bł. Stanisław Kostka
Starowieyski (13 VI 1999) czy Chorwat bł. Iwan Mertz (22 VI 2003).
22
Są to np. młodociani męczennicy meksykańscy z 1527 roku: bł. Krzysztof, An-
toni i Jan (6 V 1990) czy świadkowie objawień fatimskich: Franciszek i Hiacynta Marto
(13 V 2000).
23
Warto wspomnieć bł. Marię od Wcielenia Guyart, Francuzkę, założycielkę
Zgromadzenia Mniszek Urszulanek w Quebeck (22 VI 1980), Hiszpankę bł. Rafaelę
Ybarra de Villalonga, założycielkę Zgromadzenia Sióstr od Aniołów Stróżów (30 IX
1984), Malgaszkę bł. Wiktorię Rasoamanarivo (29 IV 1989), bł. Marię od Jezusa Emi-
lię d’Oultremont, Belgijkę, założycielkę Zgromadzenia Maryi Wynagrodzicielki (12 X
1997) czy bł. Mariannę Biernacką, męczennicę II wojny światowej, która poszła na
śmierć w miejsce swojej brzemiennej synowej (13 VI 1999).
13
namie w 1839 roku (kanonizacja 19 VI 1988) czy 119 ofiar prześlado-
wania w Chinach w latach 1648-1930 (kanonizacja 1 X 2000). Godne
odnotowania jest to, że druga w czasie pontyfikatu Jana Pawła II kano-
nizacja 10 X 1982 roku dotyczyła o. Maksymiliana Marii Kolbego.
Wśród ogłoszonych świętymi nie brak założycieli zgromadzeń zakon-
nych
24
, osób pełniących dzieła miłosierdzia oraz wielu świeckich. Jeśli
chodzi o tych ostatnich, to dla przykładu wymieńmy Józefa Moscatie-
go, Włocha (kanonizowanego 25 X 1987), wdowę Marię Dufrost de
Lajemmerais d’Youville, wdowę, założycielkę Zgromadzenia Sióstr
Miłości (kanonizowaną 9 XII 1990), św. Jadwigę Wawelską, królową
Polski (kanonizowaną 8 VI 1997), św. Kingę, klaryskę i księżną, córkę
króla węgierskiego (kanonizowaną 16 VI 1999) czy św. Joannę Berettę
Molla, włoską lekarkę i matkę, która poświęciła swe życie dla ratowa-
nia nienarodzonego dziecka. Warto zauważyć, że należy ona do ostat-
niej grupy kanonizowanych przez Jana Pawła II dnia 16 V 2004 roku.
Śledząc biografie osób beatyfikowanych i kanonizowanych przez
Jana Pawła II nietrudno dostrzec, że przede wszystkim są to ludzie ze
wszystkich stanów życia Kościoła, niemal ze wszystkich stron świata, a
także różnych środowisk. Ich świętość życia charakteryzowała się
przede wszystkim heroicznością świadectwa wiary, które złożyli czy to
poprzez męczeństwo, posługę miłosierdzia, głoszenie Ewangelii (mi-
sje), nauczanie i wychowanie katolickie czy wierność życia małżeń-
skiego. We wszystkich tych obszarach znajdują potwierdzenie słynne
słowa Pawła VI z adhortacji Evangelii nuntiandi, że „człowiek naszych
czasów chętniej słucha świadków, aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha na-
uczycieli, to dlatego, że są świadkami” (nr 41). A zatem model święto-
ści na dziś, jaki wyłania się z beatyfikacji i kanonizacji ostatnich dzie-
sięcioleci sprowadza się do dawania świadectwa wiary, przy czym mę-
czeństwo, jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, tak i współcze-
śnie zachowuje priorytetowe znaczenie. Mimo zmieniających się wa-
runków życia i postępu cywilizacji, wartość męczeństwa jako szczegól-
nej postaci świadectwa nie zdewaluowała się. Jak się szacuje, każdego
roku śmiercią męczeńską ginie kilkadziesiąt tysięcy chrześcijan na ca-
—————————
24
Na przykład: św. Henryk de Ossó y Cervelló, Hiszpan, założyciel Zgromadzenia
Sióstr od Zwiastowania NMP, św. Karol Eugeniusz de Mazenod, Francuz, biskup Mar-
sylii, założyciel Zgromadzenia Oblatów Maryi Niepokalanej.
14
łym świecie, zwłaszcza w Azji i Afryce. Wystarczy wspomnieć cho-
ciażby wojnę domową w Ruandzie w 1994 roku, która pochłonęła oko-
ło miliona ludzi, głównie z plemienia Tutsi. Wśród nich wciąż ujawnia-
ne są niezliczone fakty autentycznego męczeństwa za wiarę.
O aktualności męczeństwa jako modelu świętości świadczy między
innymi casus o. Maksymiliana Kolbe, którego Paweł VI beatyfikował
jako wyznawcę (17 X 1971), ale Jan Paweł II za podstawę jego kanoni-
zacji uznał męczeństwo i ofiarę życia za brata. Przez to św. Maksymi-
lian „w sposób szczególny upodobnił się do Chrystusa”, jak podkreślił
Papież w homilii podczas Mszy św. kanonizacyjnej. „Maksymilian nie
umarł, ale «oddał życie za brata». […] I było w tej jego ludzkiej śmierci
przejrzyste świadectwo dane Chrystusowi: świadectwo dane w Chry-
stusie godności człowieka, świętości jego życia i zbawczej mocy
śmierci, w której objawia się potęga miłości” — mówił Jan Paweł II
25
.
W przytoczonych słowach przewija się kolejny ważny aspekt
współczesnej świętości, a mianowicie szacunek dla godności człowieka
i dla życia jako szczególny przejaw miłości i miłosierdzia. Do tych
wartości wielokrotnie nawiązywał Papież w swoich przemówieniach
przy okazji beatyfikacji czy kanonizacji. Na przykład oddanie życia za
dziecko wskazał jako zasadniczy motyw wyniesienia do chwały ołtarzy
Gianny Beretty Molla (24 IV 1994), a potem jej kanonizacji (16 V
2004). Beatyfikowana razem z nią Elżbieta Canori Mora wskazana zo-
stała jako wzór całkowitej wierności zobowiązaniom podjętym w sa-
kramencie małżeństwa oraz wynikającej z nich odpowiedzialności. Jej
wytrwałość w modlitwie i heroiczne oddanie rodzinie przyczyniło się
do nawrócenia jej męża. Wskazując w Roku Rodziny na obydwie ko-
biety jako wzory chrześcijańskiej doskonałości, Papież pragnął „oddać
hołd tym wszystkim heroicznym matkom, które bez reszty poświęcają
się swoim rodzinom, które cierpią wydając dzieci na świat, a potem go-
towe są podjąć wszelkie trudy, ponieść wszelkie ofiary, ażeby tym dzie-
ciom przekazać wszystko co mają najlepszego”
26
.
—————————
25
Nauczanie papieskie, V, 2 (rok 1982), opr. E. Weron, A. Jaroch, Poznań 1996, s.
532-533.
26
Insegnamenti di Giovanni Paolo II, Città del Vaticano 1994, t. 17/1, s. 1005-
1008.
15
Znamiennym rysem świętości naszych czasów, ukazanym na przy-
kładach osób beatyfikowanych i kanonizowanych przez Jana Pawła II,
jest postawa miłosierdzia wobec najbardziej potrzebujących. Spośród
ogromnej rzeczy wystarczy jedynie wskazać na św. Brata Alberta
Chmielowskiego i św. Faustynę Kowalską czy bł. Matkę Teresę z Kal-
kuty. Jak wspomniano, wśród „papieskich” błogosławionych i świętych
jest bardzo liczne grono założycieli różnego rodzaju zgromadzeń za-
konnych, w charyzmacie których zawsze są dzieła miłosierdzia chrze-
ścijańskiego, jak również edukacja i wychowanie, czego przykładem
może być bł. Edmund Bojanowski (beatyfikowany 13 VI 1999) czy bł.
Marcelina Darowska (beatyfikowana 6 X 1996).
Świadectwo wiary współczesnych świętych, jako generalna cecha
ich świętości, znajduje wyraz w przepowiadaniu Ewangelii zarówno w
formie misji ad gentes, jak również ustawicznej ewangelizacji, zwłasz-
cza w warunkach zaangażowania w świecki świat czy to poprzez pracę
zawodową czy różne formy stowarzyszeniowe. Za wzór takiej postawy
posłużyć może św. Urszula Ledóchowska (kanonizowana 18 V 2003).
Mimo iż wyniesieni na ołtarze w ciągu ostatnich 30 lat to nadal w
przeważającej liczbie osoby zakonne i duchowni, to jednak ich świę-
tość na ogół nie realizowała się wyłącznie w izolacji klauzury, ale była
otwarta na świat. Można więc powiedzieć, że jest to świętość nie tyle
ascetyczna czy mistyczna, co przede wszystkim apostolska. Jeśli zaś w
życiu wielu z tych błogosławionych i świętych dostrzegalne były wy-
raźne znamiona życia kontemplacyjno-mistycznego, to zawsze znajdo-
wały one swą weryfikację w szeroko pojętym zaangażowaniu apostol-
sko-misyjnym. Autentyczna świętość nigdy nie jest bowiem pogardą i
ucieczką od świata, ale najwyższym przejawem odpowiedzialności za
świat, jaką Bóg Stwórca nałożył na człowieka powołując go do istnie-
nia. W kręgu więc oddziaływania świętych naszych czasów znajduje się
władza, polityka, biznes, sprawy społeczne, praca charytatywna, edu-
kacja, wychowanie, działalność naukowa, świat mediów, sportu i roz-
rywki itp. Analizując ich biografie można znaleźć wszystkie te obszary
ludzkiej aktywności. Wypada więc powiedzieć, że współczesny model
świętości ma wyraźnie charakter inkarnacyjny. Oznacza to, że jak
Chrystus stając się Człowiekiem wszedł w ludzką rzeczywistość w jej
uwarunkowaniach cywilizacyjnych tamtej epoki, tak i ci, którzy po-
dejmując wytrwałą współpracę z łaską Bożą starają się Go naśladować,
16
wchodzą we wszystkie obszary współczesnego sobie życia. W naszych
czasach nie do utrzymania jest zatem dawny model świętości, wykre-
owany przez średniowieczną hagiografię dydaktyczną, dla której ide-
ałem była postawa wyznaczona aksjomatem etycznym fuga mundi lub
contemptus mundi. Trafnie wyraził to przed sześćdziesięciu laty kon-
trowersyjny francuski jezuita o. Pierre Teilhard de Chardin († 1955),
pisząc, iż „dzisiejszemu chrześcijaninowi nie wystarcza już zaprowa-
dzenie w swym ciele pokoju i ciszy tak, aby dusza mogła swobodnie
oddać się sprawom Bożym. Jeśli chce być doskonały, to uważa, iż po-
winien wydobyć z tego ciała całą zawartą w nim moc duchową — i to
nie tylko z tego ciała w znaczeniu wąskim i dosłownym, ale z całego
bezmiernego ciała «kosmicznego», którym jest otaczające każdego z
nas tworzywo ewoluującego wszechświata. […] Święty chrześcijański
[…], to nie człowiek, któremu najlepiej uda się uciec od materii lub
najskuteczniej ją poskromić, ale ten, kto usiłując ją wznieść ponad nią
samą i wprzęgając do Chrystusowego spełnienia całość jej sił: złota,
miłości i wolności, urzeczywistni w naszych czasach ideał dobrego słu-
gi ewolucji”
27
.
3. Jakiej świętości potrzebuje Europa?
Jakiego zatem modelu świętości potrzebuje współczesny świat, a
ściślej — współczesna Europa? Szukając odpowiedzi na to pytanie,
sięgnijmy znów do myśli Jana Pawła II, który w adhortacji Ecclesia in
Europa, zanim wskazał na Chrystusa jako źródło nadziei dla Europy,
wpierw dokonał wnikliwej diagnozy duchowego stanu Starego Konty-
nentu. Stwierdził zatem, że współczesne społeczeństwo europejskie
cierpi na poważną chorobę ducha, jaką jest horyzontalizm (por. EiE
34). W opinii Papieża jest to agresywny redukcjonizm antropologiczny,
odbierający człowiekowi wymiar wertykalny jego bytu. Przejawia się
on głównie w utracie nadziei, czemu „towarzyszy swego rodzaju prak-
tyczny agnostycyzm i obojętność religijna”, a także w zapominaniu o
dziedzictwie chrześcijańskim (EiE 7). Z tego rodzą się próby nadania
Europie oblicza wyłącznie laickiego — areligijnego. Papież stwierdza,
—————————
27
P. Teilhard de Chardin, Dzieła, t. 2, Warszawa 1985, s. 167-168.
17
że „w wielu sferach publicznych łatwiej jest deklarować się jako agno-
stycy, niż jako wierzący; odnosi się wrażenie, że niewiara jest czymś
naturalnym, podczas gdy wiara wymaga uwierzytelnienia społecznego”
(EiE 7). Brak zakorzenienia w duchowości chrześcijańskiej rodzi lęk
przed przyszłością, czego „niepokojącą oznaką jest między innymi
wewnętrzna pustka dręcząca wielu ludzi i utrata sensu życia” (EiE 8).
Owocuje ona dramatycznym spadkiem liczby urodzeń, zmniejszeniem
się liczby powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego, trudnościa-
mi w podejmowaniu definitywnych wyborów życiowych, także doty-
czącymi małżeństwa, a nierzadko również całkowitą rezygnacją z re-
spektowania jakiegokolwiek systemu wartości. To wszystko przyczynia
się do fragmentaryzacji egzystencji, w wyniku czego narasta poczucie
osamotnienia, społeczne podziały i kontrasty, wszelkie postacie kseno-
fobii, a także „kryzys rodziny, konflikty etniczne, odradzanie się po-
staw rasistowskich, napięcia międzyreligijne, egocentryzm i powszech-
na obojętność etyczna, gorączkowe zabieganie o własne interesy i
przywileje” (por. EiE 8). Szerzący się indywidualizm zdaje się niszczyć
przejawy solidarności międzyludzkiej, wskutek czego coraz częściej
„ludzie — choć nie brakuje im tego, co konieczne pod względem mate-
rialnym — zauważa Jan Paweł II — czują się bardziej osamotnieni, po-
zostawieni samym sobie, pozbawieni uczuciowego oparcia” (EiE 8).
Te nieustanne próby narzucenia społeczeństwu europejskiemu „an-
tropologii bez Boga i bez Chrystusa” prowadzą w rezultacie do „porzu-
cenia człowieka”, a więc do upowszechniania kultury naznaczonej nihi-
lizmem na polu filozofii, relatywizmem na polu teorii poznania i mo-
ralności, pragmatyzmem i cynicznym hedonizmem w strukturze życia
codziennego. „Europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej aposta-
zji» człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał” (EiE 9). W
praktyce szerzy się „cywilizacji śmierci”, siejąca pogardę dla życia nie-
narodzonych, niepełnosprawnych i starych, a także promująca porno-
grafię i homoseksualizm z homorodzicielstwem
28
.
Taki, ponury obraz współczesnej Europy, to skutek choroby „hory-
zontalizmu”, na którą — zdaniem Papieża — jedynym skutecznym re-
—————————
28
Szerzej na ten temat zob. M. Chmielewski, Jan Paweł II — mistrz duchowy, w:
Dokąd zmierza Europa — przywództwo — idee — wartości, red. H. Taborska, J. S.
Wojciechowski, Pułtusk 2007, s. 375-383.
18
medium jest sam Jezus Chrystus jako Źródło nadziei. Współcześni zaś
święci, których wyniósł on na ołtarze, są siewcami tej nadziei, bo jako
dzieci Boże noszą w sobie żywe odbicie Syna Bożego. To właśnie oni
we wszystkie te najbardziej zagrożone miejsca, a jest ich wiele, swoim
przykładem życia wnoszą nadzieję, bo są „znakiem sprzeciwu”, a zara-
zem „światłem świata” i „solą ziemi”. Nie przypadkowo więc Kościół
w czasie ostatniego pontyfikatu wskazał na przykłady świętości po-
twierdzone męczeńską krwią, bo społeczeństwo europejskie zatraciło
profetyczną wrażliwość na obecność Boga w życiu i potrzebuje wstrzą-
su, aby obudzić w sobie poczucie chrześcijańskich korzeni i tożsamo-
ści. Na ołtarze zostali wyniesieni misjonarze, ewangelizatorzy i kate-
checi, bo podobnie jak męczennicy na miarę św. Maksymiliana Kolbe-
go wskazywali oni na transcendentny wymiar ludzkiej egzystencji.
Szczególnie poruszające są przykłady świętości ludzi bez reszty odda-
nych dziełom miłosierdzia, bo oni pokonując w ten sposób izolujące
ludzi bariery egoizmu, przywracają im wiarę w miłość i sens życia. Nie
inaczej jest jeśli chodzi o świętych małżonków. Na ich przykładzie Ko-
ściół pokazuje, że ta najbardziej pierwotna ludzka wspólnota mężczy-
zny i kobiety, będąca u podstaw zdrowego społeczeństwa, jest odzwier-
ciedleniem wspólnoty Przenajświętszej Trójcy, a przez to jest święta i
uświęcająca sama w sobie. Dziewice i wdowy wśród wyniesionych do
chwały ołtarzy przykładem swego życia potwierdzają doniosłe znacze-
nie prawdziwej, integralnej miłości, w służbie której pozostaje ludzka
cielesność, tak bardzo zinstrumentalizowana w naszych czasach.
Jan Paweł II beatyfikując i kanonizując tyle osób z różnych stanów
życia, ras i kultur, chciał „wydobyć świętość ze wszystkich zakątków
Kościoła, jakby dopasowując się do istniejącej rzeczywistości”
29
i po-
kazać zagubionemu światu, że jest taki system wartości, na którym
możliwe staje się budowanie nowej cywilizacji, którą Papież za swoimi
poprzednikami nazywa „cywilizacją miłością”.
W podsumowaniu tej refleksji odnośnie do modelu świętości na
dziś narzuca się pytanie, czy i w jaki sposób kanonizowany 25 lat temu
(10 X 1982) o. Maksymilian Kolbe może być nadal wzorem do naśla-
—————————
29
A. Riccardi, Przedmowa, w: F. Zavattaro, Dlaczego Jan Paweł II ich kanonizo-
wał, Kraków 2006, s. 9.
19
dowania? Twierdząca odpowiedź jest nader oczywista, choć przesadą
byłoby uważać, że jest on takim wzorem pod każdym względem, dla
każdego i w każdej sytuacji. Na przekór naiwnej hagiografii, tworzonej
przez ludową pobożność, historia duchowości nie zna „uniwersalnych”
świętych „od wszystkiego”. Usankcjonowana oficjalnym orzeczeniem
Kościoła świętość zawsze jest bowiem konkretyzacją jakiegoś chary-
zmatu spośród nieograniczonej różnorodności darów Ducha Świętego.
Niemniej jednak nie można zaprzeczyć, że w mrocznych czasach II
wojny światowej, skrajnej rozpaczy i niewyobrażalnego upodlenia
godności człowieka w obozie koncentracyjnym, czyn o. Maksymiliana
jest potężnym snopem Bożego światła, pozwalającym dostrzec w dru-
gim człowieku brata, któremu winniśmy miłość (por. Rz 13, 8). Idąc na
śmierć za bliźniego i umierając w bunkrze głodowym całkowicie po-
wierzywszy się Niepokalanej w ustawicznej modlitwie, którą podtrzy-
mywał innych na duchu, o. Maksymilian przypomniał katom i ofiarom,
że Bóg jest źródłem nadziei, która nie tylko, że nie umiera ostatnia, ale
zawsze zwycięża, a zatem nie ma takiej sytuacji z pozoru beznadziej-
nej, która nie kryłaby w sobie jakiegoś ponadczasowego sensu. W ten
sposób już 66 lat temu (14 VIII 1941) radykalnie sprzeciwił się temu,
co dziś nazywa się europejskim horyzontalizmem.
Godne zauważenia w bohaterskim czynie u o. Kolbego jest dowar-
tościowanie małżeństwa i rodziny, dla ratowania której poświęcił swoje
życie. Występując z szeregu, by zająć miejsce obcego sobie współ-
więźnia — ojca rodziny, nasz Święty przełamał barierę anonimowości,
obcości i wzajemnej wrogości, typowej dla obozowych warunków. Wy-
starczył jeden gest, aby wyzwolić całą lawinę braterskich postaw.
Nie zapominamy jednak o wcześniejszych dokonaniach o. Maksy-
miliana. Nie ma potrzeby wymieniać ich tu po raz kolejny i opisywać,
wystarczy bowiem wskazać, że jak najbardziej realizuje on ten ideał
świętości, jakiego współczesny świat potrzebuje. Już jako młody za-
konnik, rzymski student, nie uląkł się masońskich struktur i nie uciekał
w zacisze życia klasztornego, ale świadom zagrożeń odważnie — ufny
w nadprzyrodzoną pomoc Niepokalanej — podjął prawdziwą walkę
duchową ze światem i powołał „Milicję Niepokalanej”. Nie poprzestał
jednak na negatywnym aspekcie tej walki, lecz wykorzystując najno-
wocześniejsze „światowe” środki przekazu podjął na niespotykaną
wówczas skalę działalność ewangelizacyjną i edukacyjną.
20
Gdyby więc św. Maksymilian żył w naszych, postmodernistycz-
nych czasach, bez trudu odnalazł by swoje miejsce w dziele przywraca-
nia światu nadziei, miłości do Boga i Jego Niepokalanej Matki, szacun-
ku do życia i radosnej służby bliźniemu w potrzebie. Na pytanie więc o
model świętości na dziś, wystarczy wskazać na tego Świętego. Święci
bowiem nigdy się nie starzeją.