Świat
PAP, TSz/12:19
Karzaj zaoferuje talibom amnestię?
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj ujawnił dzisiaj zarys planu pojednania z talibami, w
którym proponuje on pieniądze i pracę rebeliantom, gotowym złożyć broń. Afgański
prezydent przedstawi swój plan amnestii 28 stycznia na międzynarodowej konferencji w
Londynie.
W wywiadzie dla BBC Karzaj zapowiedział, że będzie wykorzystywał fundusze pochodzące od
społeczności międzynarodowej, aby wypłacać pieniądze i oferować możliwość przesiedlenia, tym
rebeliantom, którzy przejdą na stronę władz.
- Ci, którzy się do nas zbliżą, mając nadzieję na powrót do życia cywilnego, otrzymają pomoc w
znalezieniu pracy, ochronę i możliwość powrotu do swoich społeczności - zapowiedział prezydent -
Wiem do jakiego stopnia mieszkańcy Afganistanu potrzebują pokoju za wszelką cenę.
Najbardziej radykalni rebelianci spośród talibów, członkowie Al-Kaidy i innych grup
ekstremistycznych, nie będą akceptowani - oświadczył Karzaj.
BBC podkreśla, że talibowie obecnie płacą ochotnikom - często zwykłym rolnikom, znacznie
więcej niż afgański rząd jest w stanie zaoferować swoim żołnierzom. USA chcą wzmocnić walkę ze
źródłami finansowania islamistów, jednocześnie zachęcając do wprowadzenia amnestii dla tych,
którzy złożą broń.
Według Karzaja Amerykanie z początku nie podeszli entuzjastycznie do jego planu. -
Rozmawialiśmy o problemie pojednania od dłuższego czasu. Ostatecznie poparli plan - powiedział.
Przebywający z wizytą w Pakistanie amerykański minister obrony Robert Gates oświadczył, że
talibowie stanowią część "pejzażu politycznego" Afganistanu, ale pojednanie z nimi nie będzie
możliwe, dopóki nie złożą broni i nie wezmą oni udziału w wyborach.
- Pytaniem jest, czy są oni gotowi odegrać zgodną z prawem rolę w procesie politycznym, wezmą
udział w wyborach i przestaną zabijać lokalnych urzędników - powiedział Gates.
Karzaj kilkakrotnie w przeszłości powtarzał, że zaprasza talibów, w tym ich przywódcę mułłę
Omara, do negocjacji i złożenia broni oraz, że jest gotów zaproponować im stanowisko w rządzie.
Przywódcy talibów, w tym mułła Omar, odpowiadali, że nie podejmą negocjacji dopóki w
Afganistanie stacjonować będą zagraniczne wojska.
http://wiadomosci.onet.pl/2116094,12,1,1,,item.html
dostęp: 22.01.2010 / 16:07:17