Jak Europa prześladuje chrześcijan
Kategoria:
Kościół
wtorek, 8 lutego 2011 13:34
fot. bigmalakili/flickr.com
Pierwsze skojarzenie, jakie przywołuje na myśl słowo “prześladowanie”, to przemoc:
fizyczna, psychiczna, tortury... Jednak sytuacja chrześcijan w Europie XXI wieku
dowodzi, że prześladowanie to nie tylko rozlew krwi...
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w grudniu 2010 roku wydała raport o
nietolerancji i dyskryminacji chrześcijan w Europie. 40-stronicowa publikacja zawierająca
opis ponad 200 przypadków nietolerancji, dyskryminacji i przestęstw ktryminalnych to
najlepszy dowód na to, że prześladowania chrześcijan nie zawsze kończą się rozlewem krwi.
Choć słowo “najlepszy” nie brzmi tu akurat najlepiej. Autorzy raportu, który powstał pod
redakcją dr Gudrun Kugler, dowodzą, że prześladowania chrześcijan to zjawisko o wielu
odcieniach, a krwawe masakry to “tylko” szczyt lodowej góry, ostatnia faza wrogości wobec
wyznawców Chrystusa.
To, co szczególnie rażące – piszą już na wstępie autorzy raportu – to nie sama dyskryminacja
czy nietolerowanie chrześcijan, ale systematyczny proces tracenia przez nich przywilejów,
jakie od wieków mieli. Pełna neutralność jest niemożliwa, nawet wtedy, kiedy uzna się za nią
pustą ścianę, zwłaszcza jeśli będzie to następstwem zdjęcia z niej krzyża.
Historyczne uprzywilejowanie jednej wspólnoty religijnej, o które posądzane jest dziś
chrześciajństwo, nie jest jednoznaczne z tym, że pozostałe są dyskryminowane – podkreślają
autorzy raportu. W pewnym stopniu próby odebrania chrześcijaństwu uprzywilejowanej
pozycji są nienaturalnym zerwaniem z historią i tożsamością, są także wyrazem wrogości. Ta
wrogość nie poprzestaje jedynie na pozbawianiu chrześcijan przywilejów, jest przyczyną
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
marginalizacji i wyłączenia społecznego, a także negowania ich praw. Równe prawa
chrześcijan są zagrożone – czytamy w raporcie.
Nie liczba wyznawców, a "moc wiary"
Autorzy publikacji stawiają czoła powszechnej opinii, że chrześcijanie w Europie nie mogą
być dyskryminowani, bo nadal stanowią większość wśród wyznawców różnych religii na tym
kontynencie. - To błąd! Afrykańczycy wcale nie stanowili mniejszości, kiedy cierpieli z
powodu apartheidu – przypominają autorzy. Argument, jakoby chrześcijanie stanowili
większość, nie ma żadnego znaczenia, ponieważ tu wcale nie chodzi o ich liczbę, a raczej o
„moc wiary”. A dziś chrześcijaństwo przechodzi swoistą transformację, kiedy jego
„wyznawcy” ograniczają się do przyjęcia chrztu. Jednak tacy ludzie nie doświadczają
nietolerancji czy dyskryminowania.
W obliczu ewangelicznej wypowiedzi Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka może rodzić się
wątpliwość, czy słusznie podnosimy larum. Ale biblijna scena jest wyrazem głębokiej
duchowości chrześcijańskiej, zaś w odniesieniu do porządku publicznego chrześcijańską
dewizą jest niesienie pomocy bliźniemu, a nie odwracanie głowy, kiedy dzieje mu się
krzywda.
Dlatego jako chrześcijanie nie możemy milczeć. Musimy mówić o tych wszystkich sytuacjach,
w których nasi bliźni są szykowani ze względu na wyznawane przez nich poglądy religijne.
Stąd tak szeroka publikacja, opisująca dość szczegółowo sytuację chrześcijan w krajach
europejskich.
Rozpoczynając od papieża Benedykta XVI, autorzy raportu przytaczają na wstępie wypowiedzi
różnych osobistości na temat dyskryminacji chrześcijan.
- Nie mogę nie wyrazić mojego zaniepokojenia z powodu pogłębiającej się marginalizacji
religii, zwłaszcza chrześcijaństwa, które ma miejsce nawet w krajach, które dużą wagę
przywiązują do idei tolerancji. Są zwolennicy tego, by głos religii zamilkł, a przynajmniej
został zepchnięty do sfery prywatnej. Są też tacy, którzy uważają, że nie powinno być
publicznych obchodów takich świąt jak Boże Narodzenie, bo mogą one obrażać uczucia
wyznawców innych religii albo ateistów. Ale są też i tacy, którzy twierdzą, paradoksalnie
obierając za cel wyeliminowanie dyskryminacji, że chrześcijanie pełniący funkcje publiczne
powinni być w pewnych sytuacjach zobowiązani do działania przeciw swojemu sumieniu. To
niepokojące objawy, które nie biorą pod uwagę nie tylko praw wierzących do wolności
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
sumienia i wolności religii, ale także uzasadnionej roli religii w przestrzeni publicznej.
Dlatego chciałbym was wszystkich zaprosić do poszukiwania sposobów wspierania i zachęcania
do dialogu między wiarą a rozumem na każdym poziomie życia narodowego – apelował 17
września papież Benedykt XVI w Westminster Hall podczas pielgrzymki do Wielkiej Brytanii.
Przejaw prywatnego ekscentryzmu
- Religia jest traktowana jako prawnie dopuszczalna prywatna ekscentryczność, możliwa za
zamkniętymi drzwiami, raz w tygodniu, ale w żaden sposób nie można jej dawać wyrazu w
pracy czy w życiu publicznym – mówił 6 października abp Peter Smith z Wielkiej Brytanii.
- To, co dzieje się w Europie Zachodniej, to nie prześladowania, ale marginalizowanie wiary,
którą stara się przedstawiać tylko jako kwestię osobistego sumienia – dodaje Lord Carey, były
Arcybiskup Canterbury. Przyczynę tego zjawiska widzi w błędnie rozumianej politycznej
poprawności. Ostrzega też przed agresywnie prowadzoną przez ateistów kampanią na rzecz
wyrugowania chrześcijaństwa ze sfery publicznej.
- W brytyjskim społeczeństwie istnieje ryzyko, że ludzie zaczynają postrzegać wiarę jako
rodzaj osobistego ekscentryzmu. Mam nadzieję i wierzę, że historie ludzi, którym odebrano
prawo wyrażania swojego chrześcijaństwa, są wyjątkami, lub nastąpiły w wyniku
absurdalnych, indywidualnych decyzji. Moim zdaniem ludzie powinni być dumni ze swojej
wiary i mieć możliwość wyrażania jej, jeśli chcą – to z kolei wypowiedź byłego brytyjskiego
premiera, Tony'ego Blaira. Jego zdaniem prawdziwym testem na religijność w obliczu
sekularyzmu jest odwaga przyznania się publicznie do swojej wiary.
- Bardzo często słyszmy o antysemityzmie albo islamofobii, ale bardzo mało mówi się o
chrystianofobii, która szczególnie zyskuje na sile w wielu krajach europejskich – zauważył
przedstawiciel Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, prawosławny metropolita Alfeev Hilarion.
Wśród przejawów tej chrystianofobii hierarcha wymienia próby usuwania symboli religijnych z
przestrzeni publicznej, oczernianie chrześcijaństwa, nieuznawanie dziedzictwa, jakie
chrześcijaństwo wniosło do tradycji Europy, prześladowanie ludzi, którzy otwarcie postępują
według chrześcijańskich norm...
Dyskryminacja dzisiaj...
4 marca 2009 roku na spotkaniu Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
przyznano, że ze zjawiskiem dyskryminacji chrześcijan w różnych formach mamy do czynienia
na całym terytorium OBWE. Te różne przejawy szczegółowo opisuje opublikowany w grudniu
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
2010 roku raport. Pierwszej z nich poświęcono rozdział zatytułowany: “Dyskryminacja: kiedy
pozbawia się praw ze względu na poglądy religijne".
Antydyskryminacyjne ustawy nie pozwalają na równe korzystanie z wolności. W odniesieniu do
chrześcijan w Europie dotyczy to wolności słowa, wolności sumienia i wolności religii. Raport
zwraca także uwagę, że niekiedy mamy do czynienia ze zbyt szerokim interpretowaniem tych
praw, które w konsekwencji, paradoksalnie, prowadzą właśnie do dyskryminowania
chrześcijan. Podobnie przepisy dotyczące tzw. „mowy nienawiści” są wymierzone w
chrześcijan, wypaczając elementy nauki chrześcijańskiej.
Wolność sumienia
Wolność sumienia pozwala wierzącym żyć zgodnie z wyznawaną wiarą, która nadaje temu
życiu sens. Ograniczenie lub odmowa prawa do indywidualnej wolności sumienia, nawet na
podstawie innych praw, dewaluuje jego znaczenie i narusza osobistą autonomię jako główny
warunek ludzkiej godności – podkreślają autorzy raportu.
Jako przykład podają kilka legislacyjnych prób ograniczenia wolności sumienia, np. złożony
przez Christine McCafferty projekt ograniczenia sprzeciwu sumienia w zakresie aborcji.
Uwzględniają także przypadki chrześcjan, którzy z tego powodu ucierpieli. W listopadzie 2008
roku hiszpański sędzia Fernando Calamita został ukarany 18-letnim zakazem wykonywania
swojego zawodu, ponieważ powołując się na klauzulę sumienia, opóźnił adopcję dziewczynki
przez homoseksualną partnerkę jej matki.
Wolność słowa
- Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale będę bronił do śmierci twojego prawa do mówienia
tego – twierdził Voltaire, na którego powołują się autorzy raportu OBWE. Wolność słowa jest
jednym z podstawowych praw społeczeństwa demokratycznego – przypominają. Prawo to
odnosi się również do publicznego potwierdzania swojej wiary.
Zwalczanie tzw. mowy nienawiści, którą rzekomo posługują się chrześcijanie, często stoi w
sprzeczności z podstawowym prawem do wolności wypowiedzi. W tym miejscu raport
wymienia przypadki osób (polityków, przywódców Kościoła, czy po prostu zwykłych ludzi),
którzy ponieśli srogą, zazwyczaj pieniężna karę, za tzw. mowę nienawiści. Christian
Vanneste, członek francuskiego parlamentu, został ukarany za „homofobiczne obelgi”. W
2005 roku był pierwszym obywatelem Francji ukaranym za wyrażenie poglądów określonych
jako homofobiczne – powiedział, że homoseksualizm w pewnych przypadkach stanowi
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
zagrożenie dla ludzkości. Z kolei w marcu 2009 roku liberalny uczony z Harwardu został
publicznie ostro zaatakowany za to, że zgodził się z papieżem, mówiąc, iż dystrybucja
prezerwatyw nie zapobiegnie rozprzestrzenianiu się HIV/AIDS. W lipcu 2010 roku hiszpański
rząd ukarał karą grzywny 100 tys. euro chrześcijańską sieć telewizyjną za wyemitowanie serii
reklam promujących rodzinę i przeciwstawiających się homoseksualnemu stylowi życia. W
lutym 2010 roku w Wielkiej Brytanii aresztowano ulicznego kaznodzieję za komentarze na
temat aktywności homoseksualnej. Inny uliczny kaznodzieja, Dale McAlpine, został
aresztowany po tym, jak stwierdził, że homoseksualizm jest grzechem.
Zbiorowy wymiar wolności religijnej
Zakłada on poszanowanie władz publicznych dla instytucji religijnych oraz poszanowanie
autonomii Kościoła. Ma to zapewnić optymalne warunki w realizowaniu swojego powołania,
zgodnie z przekonaniami religijnymi. Zwiększenie uwagi na zbiorowy wymiar wolności
religijnej doprowadził do nadmiernej presji i ingerencji w sprawy wewnętrzne Kościoła.
W marcu 2010 roku wiedeński adwokat, Georg Zanger, powołując się na 278 artykuł
austriackiego kodeksu karnego, chciał pozwać wiodących członków Kościoła katolickiego o
przynależność do organizacji przestępczej. W kwietniu 2009 roku belgijska Izba i Senat
przyjęły dwie rezolucje, które oficjalnie potępiły papieską wypowiedź, że rozprowadzanie
prezerwatyw nie powstrzyma epidemii HIV/AIDS. „To zbrodnia przeciw ludzkości” - stwierdzili
belgijscy politycy. W październiku 2009 roku Katolicki Uniwersytet w Mediolanie nie
przedłużył jednemu ze swoich wykładowców, prof. L. L. Vellauriemu, umowy o pracę,
ponieważ głosił on, że „ewangelia to jedna z najbardziej przerażających wiadomości w
historii ludzkości”, a „Jezus był na wskroś złym człowiekiem”. Trybunał orzekł, że uczelnia
naruszyła jego wolność wyrażania opinii.
Problem zatrudnienia
Określona przynależność religijna nie powinna być przyczyną dyskryminacji w obszarze
zatrudnienia. Niektóre przepisy mają jednak pośredni lub bezpośredni wpływ na zatrudnienie
chrześcijan, na przykład tam, gdzie ograniczona jest możliwość sprzeciwu ze względu na
osobisty osąd sumienia - czytamy w raporcie.
W styczniu 2009 roku brytyjski pracownik społeczny został zawieszony w wykonywaniu swoich
obowiązków po tym, jak zachęcał bezdomną kobietę z nieuleczalnym schorzeniem, by
zwróciła się o pomoc do Boga. Raport wymienia także przypadek polskiej minister Elżbiety
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
Radziszewskiej, którą spotkały represje za wypowiedź na temat praw szkół w zakresie
odmowy zatrudnienia homoseksulanego nauczyciela.
Edukacja i prawa rodziców
Z dyskryminacją w tym zakresie mamy do czynienia, kiedy rodzicom odmawia się wolności do
wychowania dzieci zgodnie z ich poglądami filozoficznymi i przekonaniami religijnymi –
tłumaczą autorzy raportu. Odbywa się to przy pośredniej lub bezpośredniej ingerencji władz
publicznych i uderza szczególnie w szkoły wyznaniowe i nauczanie religii w szkołach
publicznych.
Od lutego 2010 roku brytyjskie szkoły, zarówno świeckie jak i religijne, są zobligowane do
udzielania swoim uczniom informacji na temat relacji homoseksualnych, a także skutecznej
aborcji i antykoncepcji. W konsekwencji zobowiązuje to katolickie i anglikańskie szkoły do
promowania aborcji, antykoncepcji i homoseksualizmu jako „normalnych” i „nieszkodliwych”.
W następnym rozdziale autorzy raportu szeroko opisują te obszary nietolerancji wobec
chrześcijan, gdzie przyznawanie się do swoich religijnych przekonań jestmarginalizowane i
spychane do sfery sprawy prywatnej. Dokonuje się to na kilku płaszczyznach, jedną z nich
jest szerzenie fałszywych negatywnych stereotypów na temat wiary. W dużej mierze opiera
się to na upraszczaniu, co prowadzi do rozpowszechniania wypaczonych obrazów wspólnot
chrześcijańskich, renomowanych instytucji religijnych a także indywidualnych osób. Dużą i
niechlubną rolę na tym polu odgrywają posługujące się m.in. nieodpowiednią selekcją
informacji media, jako najpotężniejsze narzędzie opiniotwórcze.
Kolejną wymienioną w raporcie płaszczyzną jest marginalizacja przezzniesławianie i
zniewagę. Uogólniając, są to obraźliwe wypowiedzi na temat chrześcijaństwa jako całości i
poszczególnych chrześcijan, które szkodzą nie tylko im bezpośrednio, ale powodują społeczną
wrogość wobec nich. Według przytoczonych przez raport przykładów, najczęściej sprowadza
się to do oskarżania wierzących i członków Kościoła o homofobię w różnych jej przejawach.
Jest to także szkalowanie Kościoła kierując pod jego adresem absurdalne zarzuty, jak np. ten,
który padł w styczniu 2010 roku w jednym z popularnych węgierskich talk show: „życie
dziecka może być zniszczone tylko przez dwie rzeczy: chrześcijaństwo i pornografię”.
Następną wspomnianą w raporcie płaszczyzną są antychrześcijańskie „dzieła sztuki”. -
Sztuka stała się placem zabaw dla antychrześcijańskiej aktywności – podkreślają autorzy
raportu. Niektóre najbardziej bluźniercze i profanatorskie akty można bez problemu znaleźć
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
w galeriach czy wystawach. Jednocześnie OBWE wzywa artystów, a także właścicieli galerii, o
poszanowanie tożsamości religijnej. Dzieła, które sprowadzają się jedynie do wyśmiewania z
wiary, nie powinny być promowane.
W lipcu 2010 roku portugalska edycja "Playboya", rzekomo w hołdzie pisarzowi J. Saramago,
zamieściła na okładce zdjęcia modela ustylizowanego na Jezusa w otoczeniu półnagich
kobiet. W styczniu 2010 roku we Włoszech pojawiła się wystawa z obrazem ukazującym
Madonnę, która w ramionach zamiast Dzieciątka Jezus trzyma Adolfa Hitlera. 15 sierpnia 2009
roku, w najważniejsze święto maryjne, do Polski przyjechała z koncertem Madonna, która
słynie ze swoich antychrześcijańskich wystąpień i wypowiedzi. Kiedyś miała powiedzieć, że
dla chrześcijan, tak jak dla dwóch królowych w jednym kraju, nie ma miejsca.
Represje i usuwanie symboli religijnych
Noszenie symboli religijnych stanowi konstytutywny element wiary – przypominają autorzy
raportu. Postronni obserwatorzy mogą to odbierać jako próba nawracania lub po prostu
kwestie nieprzyjemne/niezrozumiałe dla kogoś, kto tych symboli nie uznaje. OBWE z jednej
strony rozumie to stanowisko, ale nie widzi powodów tak emocjonalnych reakcji. Wolność
religijna obejmuje noszenie symboli religijnych w szkołach lub miejscach pracy jako wyraz
tożsamości, o ile nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i porządku publicznego, jednocześnie
apelując o poszanowanie długotrwałej tradycji, przy jednoczesnych względach historyczno-
kulturowych, jakie towarzyszą obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej. -
Chrześcijański symbol krzyża to coś znacznie więcej niż symbol religijny, ilustruje historyczne
korzenie, a jego usunięcie nie może nigdy pozostać neutralnym działaniem – czytamy w
publikacji.
Oczywiście, nie mogło w tym miejscu zabraknąć wyroku Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka, który w listopadzie 2009 roku orzekł, że obecność krzyży we włoskich szkołach to
ograniczanie wolności religijnej uczniów innych wyznań. Jeśli chodzi o inne przykłady, raport
podaje sytuację z lutego 2010 roku, kiedy w szpitalu w Bad Soden w Niemczech na oczach
pacjentów usunięto ze ścian oddziału chirurgicznego dwanaście krzyży i wyrzucono je do
kosza. W styczniu 2009 roku w Grecji prawosławny duchowny został zawieszony w
sprawowaniu swoich obowiązków na 70 dni z powodu uskarżających się na zbyt głośne bicie
kościelnych dzwonów mieszkańców. Z kolei w styczniu 2008 roku pracownica British Airways
została zwolniona w pracy za noszenie łańcuszka z krzyżykiem. Trybunał zakaz podtrzymał -
jedynie w odniesieniu do symboli chrześcijańskich.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
Kolejnym omawianym przez autorów raportu aspektem jest marginalizowanie idei
chrześcijańskiej w myśl niepisanej, ale za to kierującej się zbiorem bezlitosnych reguł,
zasady „poprawności politycznej”. Sprowadza się to do „dyktatury opinii”, w której pewne
stanowiska są postrzegano jako „skandaliczne” i „niemożliwe”. Chrześcijan stawia to w
trudnej sytuacji, kiedy ich poglądy, nieodłącznie związane ze sferą wiary, a zwłaszcza te
dotyczące obszarów moralności, nie są „politycznie poprawne”. Dlatego w ramach wolności
religijnej i wolności słowa należy ich bronić. Marginalizacja nie ogranicza się tylko do idei, ale
także osób je wyznających – dość wspomnieć o włoskim filozofie Rocco Buttiglione.
Ostanią, opisywaną w raporcie, formą dyskryminacji jest najcięższy jej przejaw, przez
autorów nazwany wprost „Przestępstwa z nienawiści wobec chrześcijan”. OBWE
zgromadziło dane na temat takich przypadków, by dowieść, że nienawiść i wrogość wobec
chrześcijan są palącym problemem społecznym.
Na końcu autorzy raportu podają kilka możliwych rozwiazań, jakie należałoby zastosować, by
powstrzmać falę prześladowań w Europie. Ich zdaniem w pierwszej kolejności należy zacząć
od podejmowania odpowiednich kroków prawnych, inicjatyw legislacyjnych chroniących
wolność religijną, ale także wywierania swoistego rodzaju presji na reprezentujących nas
polityków. Takie działania muszą być podejmowane nie tylko przez UE jako organizację, ale i
w poszczególnych państwach członkowskich, które odgrywają uprzednią rolę w zapewnieniu
podstawowych praw swoim obywatelom. OBWE podkreśla również, że istotnym czynnikiem
jest już samo zwrócenie uwagi na dyskryminowanych w Europie chrześcijan, podnoszenie
świadomości istnienia tego problemu wśród Europejczyków. Wymaga to zbierania danych,
prowadzenia dokumentacji, ale także szerokiej współpracy pomiędzy Kościołami. Ale nade
wszystko potrzeba wielkiej i gorliwej modlitwy...
Modlitwa za prześladowanych chrześcijan
Boże, poprzez tajemnicze zrządzenie Twej Miłości, pozwoliłeś swemu Kościołowi uczestniczyć
w cierpieniu Twego Syna, wzmocnij nasze Siostry i Braci, którzy z powodu swej wiary są
prześladowani.
Obdarz ich swoją mocą i wytrwałością, aby w każdym ucisku pokładali w Tobie całą swą
ufność, a w cierpieniu wiernie świadczyli o Tobie.
Podaruj im radość z uczestnictwa w ofierze Chrystusa i obdarz pewnością, że ich imiona są
zapisane w Księdze Życia.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
Daj im siłę do naśladowania Chrystusa, która wesprze ich w dźwiganiu Krzyża, a w utrapieniu
ustrzeże ich chrześcijańską wiarę. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Oprac. Marta Brzezińska
Raport:
Shadow Report On Intolerance And Discrimination Against Christians In Europe
2005-2010
.
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.