Blog Godziembas Geneza ''Dziś i Jutro'' (2)

background image

Geneza grupy "Dziś i Jutro" (2)

Godziemba, śr., 15/09/2010 - 05:49

Dziś i

Jutro kolaboracja komunizm Kościół Piasecki

Już w pierwszych miesiącach swego istnienia grupa „Dziś i Jutro” nawiązała
poważne kontakty polityczne z przedstawicielami władzy ludowej i nie tylko znała ich
stanowisko, ale także została upoważniona do poufnego ich komunikowania
hierarchii kościelnej.

Oprócz kontaktów z Jerzym Borejszą, który sprawował swoistą pieczę nad

grupą (o tym jak ona była ścisła świadczy fakt, iż kiedy w 1946 roku wobec braku
środków na dalsze wydawanie pisma, Piasecki powołał przedsiębiorstwo
przewozowe „Stołeczna Komunikacja Samochodowa”, obsługujące trasę Warszawa-
Garwolin, nadzór nad nim sprawował prezes „Czytelnika”), utrzymywano kontakty z
wicemistrzem administracji Władysławem Wolskim oraz dyrektorem departamentu
MBP Julią Brystygier, która koordynowała politykę władz „na odcinku katolickim”.

Rząd warszawski wprowadził we wrześniu 1945 roku nowe przepisy

dotyczące ślubów cywilnych i dopuszczalności rozwodów. Decyzja ta spowodowała
gwałtowny protest biskupów, którzy skierowali protest do samego Bolesława Bieruta.
12 września 1945 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o zerwaniu konkordatu z
1925 roku, motywując to brakiem uznania ze strony Watykanu rządu w Warszawie
oraz powierzeniem administracji diecezji chełmińskiej biskupowi gdańskiemu
Carlowi Marii Spletowi.

Mimo oficjalnie poprawnych stosunków z Kościołem, udziału dostojników

komunistycznych w procesji Bożego Ciała, rozpoczynaniu programu radiowego
pieśnią „Kiedy ranne wstają zorze”, władze komunistyczne ograniczały swobodę
działania Kościoła. „Otóż zajmują domy kościelne, - pisał biskup łomżyński
Stanisław Łukomski do prymasa Hlonda – usiłują z okazji planów rozbudowy
zabierać grunty kościelne, wydano tajny nakaz inwigilowania kazań i prywatnego
życia duchowieństwa, a skutkiem fałszywych donosów czepiano się, a nawet
aresztowano księży. Dalej znieważa się cmentarze grzebalne przez wnoszenie
sztandarów czerwonych, tych symboli walki klasowej i krwi ludzkiej, przez strzelanie
nad grobami i wygłaszanie mów nienawistnych i mściwych. Kilkakrotne moje
protesty z powołaniem się na prawo kanoniczne i zakazy Stolicy św. pozostały
bezskuteczne,

wobec

czego

odmawiam

tym

czynnikom

współudziału

duchowieństwa, ale te gwałty popełnia się nadal i wciąga dzieci do tego”.

Redaktorzy „Dziś i Jutro” starali się bronić polityki Piusa XII, choć uważali, że

Watykan niejednokrotnie mylił się w sprawach polityki i jedynie jest nieomylny w
sprawach wiary i moralności. Pragnąc pogodzić światopogląd marksistowski z
katolicyzmem redaktorzy pisma sięgali do Quadragesimo Anno zaznaczając że:
Socjalizm religijny, socjalizm chrześcijański są pojęciami sprzecznymi w sobie: nikt
nie może być dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą
”. Jednak – jak dowodził Jan
Dobraczyński - współpraca między katolikami i socjalistami jest możliwa na
płaszczyźnie międzyludzkiej i powinna się odbywać w celu budowania nowej Polski.
Przed każdym Polakiem – wspierał go Piasecki – przed każdą grupą społeczną,
przed całym państwem stoi w obecnej rzeczywistości kwestia odbudowy jako
konieczność naczelna. W Polsce nie odbudowanej żyć nie ma sposobu. (…) Jest
przeto zagadnieniem decydującym kwestia możliwości współpracy w
odbudowie Polski materialistów i spirytualistów przy zachowaniu ideowej
postawy tych ruchów”.

Grupa Piaseckiego z radością powitała więc wywiad Bieruta udzielony

Ksaweremu Pruszyńskiemu w listopadzie 1946 roku, w którym „prezydent”
podkreślił, że „Polska obecnie stała się państwem równości i wolności religijnej. W
tych warunkach katolicy nie maja ani mniej, ani więcej praw aniżeli inni obywatele.
Mają jednak – moim zdaniem –wszystkie środki potrzebne do tego, by swoją religię
wyznawać, służyć jej i krzewić ją, a zarazem podnosić poziom życia religijnego w
Polsce”.

„Dziś i Jutro” po tym wywiadzie, zainspirowanym zresztą przez Piaseckiego,

podjęło inicjatywę wydając w grudniu 1946 roku oświadczenie, w którym
opowiadano się za harmonijnym ułożeniem się stosunków między Kościołem a
państwem. Była to pierwsza tak duża akcja zorganizowana przez tygodnik, a pod
oświadczeniem podpisało się 37 osób, w tym dwoje z „Tygodnika Powszechnego”
Hanna Malewska i Stefan Kisielewski. Piasecki starał się wykorzystać to
oświadczenie w swoich staraniach o otwarcie nowego dziennika – „Słowa
Powszechnego”.

Akcja tygodnika spotkała się z oburzeniem części środowisk katolickich, które

słusznie uznały, iż grupa Piaseckiego chce wpływać na Episkopat i jego suwerenne
decyzje. Sekretarz Episkopatu – biskup Zygmunt Choromański ostro potępił tę akcję
uznając, że „składanie przez nich publicznych oświadczeń w sprawie wywiadu
prezydenta KRN, a zwłaszcza omawianie przez nich na konferencji w Belwederze
polityki kościelnej w Polsce przekracza ich kompetencje, (…) i może przyczynić się
do osłabienia jedności frontu katolickiego”.

Strona 1 z 4

Geneza grupy "Dziś i Jutro" (2) | Blogpress

2010-11-14

http://www.blogpress.pl/node/5634

background image

Stworzenie partii katolickiej było ambicją wszystkich środowisk związanych z

Kościołem. Jesienią 1946 roku rozmowy w tej sprawie prowadził z Janem
Frankowskim Józef Cyrankiewicz, Władysław Wolski. Oprócz środowiska „Dziś i
Jutro”, uczestniczyli w nich także przedstawiciele „Tygodnika Powszechnego”,
„Tygodnika Warszawskiego”, KUL, Caritasu. Cyrankiewicz obiecywał ponoć 48
mandatów dla grupy katolickiej.

Inicjatywa ta zyskała szczególne poparcie tygodnika Piaseckiego, który

uważał, iż „zadaniem pierwszym jest zjednoczenie wszystkich ośrodków pracy
katolickiej. Zadaniem drugim jest stworzenie politycznego przedstawicielstwa
katolików, jako formy nowej, specjalnej i odpowiedniej dla wyjątkowo trudnych i
wyjątkowo twórczych czasów, w jakich żyjemy. Katolicy specjalnie dzisiaj, nie mogą
być bierni. Mają obowiązek znalezienia się na właściwym im miejscu; aby w
procesie gwałtownie zachodzących przemian nie tylko bronić swych pozycji
światopoglądowych, ale pozycje własne utrwalać i zdobywać nowe
”.

Realizując swój zamysł stworzenia partii katolickiej środowisko tygodnika

wystąpiło z listem do prymasa Hlonda, w którym podkreślając słabość polskiego
społeczeństwa, co uniemożliwia stawianie mu „zadania ponad jego siły jakim by była
próba stoczenia na odcinku polskim zasadniczej rozprawy katolicyzmu z
marksizmem
” zaapelowało o większą powściągliwość ze strony hierarchów w
stosunkach z rządem. „Jak dotąd

napisano –

nie widzimy wśród

duchowieństwa zrozumienia dla konieczności zastosowania podwójnej linii
działania. Przypisujemy to uleganiu nastrojom ogółu, jak i może zbyt
optymistycznemu obrachowaniu własnych sił i środków”.

Równocześnie w liście do Gomułki w zamian za stworzenie organizacji

politycznej katolików obiecywano pozyskanie przychylności władz kościelnych dla
nowej rzeczywistości, a także działania na rzecz komunistów. „Trzeba się liczyć
podkreślano – zupełnie konkretnie, że albo zostanie utworzono reprezentacja
polityczna obozu katolickiego, albo też powstaną bardzo trudne warunki dla
wszelkich inicjatyw politycznych katolickich i obóz katolicki w Polsce wycofa się na
swe najdalsze pozycje obronno-negatywne. Nie widzimy możliwości trwania
prowizorium na tym odcinku
”. Wskazywano również, ze katolicy pozostaną lojalni
wobec państwa. W przeciwnym razie zmuszeni będą szukać poparcia zagranicą lub
w podziemiu. „Każda bowiem opozycja w Polsce, jeśli ma ona charakter, musi
wcześniej czy późnej stać się narzędziem rozgrywek … i terenem organizacji
podziemnych
”.

Wobec zdecydowanego sprzeciwu większości hierarchów koncepcja partii

katolickiej upadła ku wielkiemu rozgoryczeniu Piaseckiego. Charakterystyczna jest
ocena biskupa lubelskiego Stefana Wyszyńskiego, który jasno wskazywał: „ Życie
polityczne jest owładnięte mgłą kłamstwa. A musi to życie stać się nareszcie
moralnym.
(…) Dzisiejsze warunki uprawiania polityki nie służą temu. Będzie to
zawsze praca w składzie potłuczonych garnków. Któż je sklei? Co wart jest
potłuczony garnek?
”. Również prymas Hlond, który na początku przychylnym okiem
patrzył na tygodnik, negatywnie oceniał działalność Piaseckiego, określając go jako
żonglera grającego darowaną mu kartą”

Środowisko „Dziś i Jutro” winą za porażkę obarczyło przedstawicieli innych

grup katolickich, które ich zdaniem: „zaczynali rozmowę od stawiania sprawy, iż
muszą być prezesami, nie brakło grup, które uważały, że one muszą mieć <gestię>
nad całą działalnością partii”.

Mimo tego Piasecki wysunął – za zgodą komunistów – własnych kandydatów

na posłów. Ostatecznie posłami zostali: Jan Frankowski, Aleksander Bocheński oraz
Witold Bieńkowski. Tak nieliczna reprezentacja grupy była porażką Piaseckiego,
którego ambicją było zawsze rządzenie Polską. Aby zrealizować to marzenie gotowy
był na daleko idącą współpracę z komunistami.

Coraz bardziej gorliwe współdziałanie grupy „Dziś i Jutro” z komunistami,

sprawiło, iż na konferencji redaktorów prasy katolickiej we wrześniu 1947 roku na
Jasnej Górze, nie zostali zaproszeni członkowie tygodnika Piaseckiego. Na
konferencji podjęto także uchwałę o usunięciu z tygodnia podtytułu „katolicki”.
Końcowy komunikat zawierający spis tytułów prasy katolickiej nie wymieniał pisma
b. szefa ONR-Falangi. Zbieżne to było z uchwałą Kongregacji Świętego Oficjum,
grożącą ekskomuniką katolikom – członkom i sympatykom partii komunistycznych
oraz tym, którzy z nimi współdziałają.

Mimo udanych interwencji szefa grupy u władz komunistycznych na rzecz

uwolnienia żołnierzy AK, przetrzymanych w więzieniach i obozach, Piasecki z
biegiem lat stał się swoistym koniem trojańskim, za pomocą którego komuniści
pragnęli rozbić jedność Kościoła i doprowadzić tym samym do jego
podporządkowania państwu. Ale to już inna historia.

Wybrana literatura:

B. Piasecki – Kierunki 1946-1960

Strona 2 z 4

Geneza grupy "Dziś i Jutro" (2) | Blogpress

2010-11-14

http://www.blogpress.pl/node/5634

background image

Z. Przetakiewicz – Od ONR-u do PAX-u

W. Sznarbachowski – 300 lat wspomnień

A. Dudek, B. Pytel – Bolesław Piasecki – próba biografii politycznej

K. Krajewski – Uderzeniowe Bataliony Kadrowe 1942-1944

J. Majchrowski – Geneza politycznych ugrupowań katolickich

A. Micewski – Współrządzić czy nie kłamać

J. Żaryń – Kościół a władza w Polsce 1945-1950

Godziemba's blog

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Godziembo - ciekawy wątek,

Bernard, śr., 15/09/2010 - 08:07

bo i postać zagadkowa. Zwłaszcza tajemnicze to co stało sie z jego synem
Bohdanem.

A swoją drogą - piszesz o interwencjach Piaseckiego na rzecz uwolnienia
AKowców. Czy wiadomo ilu ich było? jakie były ich dalsze losy? Przyłączyli się
do Piaseckiego?

pozdrawiam

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Dobrze przypominać, że

tj, śr., 15/09/2010 - 09:18

Dobrze przypominać, że sowietyzacja nie polegała na tym, że pewnego dnia
obudziliśmy się w rozwiniętym stalinizmie, a postępowała małymi krokami przez
kilka lat, w sposób nie drażniący przeciętnego człowieka.

Zupełnie jak dziś, gdy Wołek chwali PO za bezideowość, trwają przygotowania
do walki z Kościołem, podnoszą się głosy żądające karno-administracyjnych
represji wobec PiS, a sąd nagle uznaje że Bolek jednak był Bolkiem i okazuje się
że tvn miała na ten temat gotowy film w rękawie, który "przypadkiem" wyciekł.

Coraz bardziej, krok po kroku wygląda to na koniec pieriedyszki rozpoczętej
przez gen. Kiszczaka okrągłym stołem. Kiszczak zaczął, Kiszczak ją zakończy.

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Bernard, "Piasecki

tj, śr., 15/09/2010 - 09:30

Bernard,

"Piasecki wielokrotnie interweniował w sprawie więzionych akowców. Sam po
latach obliczył, że skutecznych interwencji było od 400 do 500. Często dawał tym
ludziom zatrudnienie i pomagał materialnie."

Jarosław Kurski, "Portret wodza - Bolesław Piasecki", Gazeta Wyborcza -
15/07/1994. Na tyle, na ile można wierzyć GW, oczywiście.

http://niniwa2.cba.pl/boleslaw_piasecki.htm

Godziemba,

jak było dokłądnie z tymi ekskomunikami PAX-owców? Byli ekskomunikowani,
czy tylko im grożono?

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Bernard,

Godziemba, śr., 15/09/2010 - 09:58

Bohdan stał się ofiarą wrogów ojca. To typowy mord polityczny.
Wedle informacji PAX, Piaseckiemu udało się uwolnić kilkuset żołnierzy AK i KN.
Ci z KN najprawdopodobniej przyłączyli się do Bolcia, pozostali - nie wiem.

Pozdrawiam

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Tj,

Godziemba, śr., 15/09/2010 - 10:01

Strona 3 z 4

Geneza grupy "Dziś i Jutro" (2) | Blogpress

2010-11-14

http://www.blogpress.pl/node/5634

background image

Właśnie na tym polegała perfidia komunizmu - stopniowo przyzwyczajać ludzi do
zła i ich deprawować. PAX był idealnym narzędziem w tym procesie.
Teraz historia powtarza się. Romuś Giertych czeka, by spełnić rolę nowego
Bolcia.

Pozdrawiam

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Tj,

Godziemba, śr., 15/09/2010 - 10:04

Formalnie nie byli ekskomunikowani, choć wspomiany dekret Piusa XII
ekskomunikował współpracowników komunistów, bez oficjalnego postępowania.

Pozdrawiam

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Godziemba,a czy "Kościół

tj, śr., 15/09/2010 - 14:31

Godziemba,

a czy "Kościół urzędowy" w Polsce (prymas, ordynariusze) powoływał się na ten
dekret ostrzegając przed PAXem, odmawiając komunii znanym działaczom, itd.?

Bo trzeba przyznać, że popieranie komunistów w Polsce było czymś innym niż
we Włoszech.

PAX przypomina nieco standardowy chwyt komuny, począwszy od operacji
TRUST, poprzez postawienie Bolka na czele Solidarności aż po utworzenie
Platformy Obywatelskiej przez Czempińskiego - wstrzelenie się w istniejące
trendy po to by mieć je pod kontrolą.

Nieco, bo jednak Piasecki to człowiek innego kalibru niż Bolek.

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Tj,

Godziemba, śr., 15/09/2010 - 14:36

Z tego co wiem, to poza bojkotem towarzystkim członków PAX przez większość
hierarchów, nie doszło do bardziej formalnych posunięć Kościoła. Byli jednak
siężą - nie tylko księża-patrioci, ale także po 1956 roku, którzy popierali politykę
Bolcia.

Pozdrawiam

Zaloguj się

lub

utwórz konto

, by odpowiadać

Strona 4 z 4

Geneza grupy "Dziś i Jutro" (2) | Blogpress

2010-11-14

http://www.blogpress.pl/node/5634


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cyberataki wczoraj dzis i jutro
Partie polityczne - konspekt lekcji, Dziś i jutro-materiały dodatkowe
Dom ciepły dziś i jutro
Władza sądownicza - Konspekt lekcji, Dziś i jutro-materiały dodatkowe
SYTUACJA KOBIET NA RYNKU PRACY WCZORAJ, DZIŚ I JUTRO, CZYLI CIĄGŁA POGOŃ ZA RÓWNOUPRAWNIENIEM Piec
Czolg dzis i jutro id 128865 Nieznany
Moja gmina dziś i jutro, 2 rok, 2 semestr, zagrożenia
Nauczyciel wczoraj dziś i jutro
Dziś i jutro filozofii
dziś i jutro technologii inf
Dom ciepły dziś i jutro doc
STAROŚĆ WCZORAJ, DZIŚ I JUTRO prof dr hab Olga Czerniawska(1)
Ludwik von Mises Ekonomia i polityka rozważania na dziś i jutro
Kazimierz Polański, Reformy ortografii polskiej – wczoraj, dziś, jutro streszczenie

więcej podobnych podstron