Komunizm i nazizm jako syjamscy bracia

background image

Plinio Corrêa de Oliveira o XX-
wiecznych totalitaryzmach

Komunizm i nazizm jak „syjamscy
bracia”

Wrzesień 1939 r. Hitlerowscy i sowieccy dowódcy w Brześciu.

23 sierpnia mijają 73 lata od tragicznego paktu Ribbentrop-Mołotow, który w 1939 roku zawarły
nazistowskie Niemcy i bolszewicki Związek Sowiecki. Skutkiem porozumienia był m.in. tragiczny
kolejny rozbiór Polski. Cztery dni później w odległej Brazylii ukazał się komentarz autorstwa
wybitnego działacza katolickiego Plinia Correi de Oliveira, w którym autor podkreślił, iż pakt ten
jest dowodem na zakamuflowaną solidarność obu totalitaryzmów.

Prof. de Oliveira wielokrotnie w latach 30. XX wieku, na łamach pisma „Legionario”, którego był
szefem, i które było zalążkiem przyszłego Stowarzyszenia TFP, demaskował neopogańskie i

background image

antychrześcijańskie oblicze nazizmu, faszyzmu i komunizmu. Czynił to mimo ataków, jakie go za to
spotykały, tak z lewa jak i z prawa. Prawica bowiem w tamtym czasie często ulegała kłamliwej
propagandzie, przedstawiającej opinii publicznej fałszywą alternatywę: komunizm albo nazizm. Wielu
zwiedzionych prawicowców sympatyzowało właśnie z nazizmem lub faszyzmem, widząc w nich
jedyną siłę mogącą przeciwstawić się komunizmowi. Warto przypomnieć kilka fragmentów tekstów,
opublikowanych w latach 1938-39.

W artykule z 27 sierpnia 1939 roku – Oliveira pisał: „Legionario” doświadczył wielu nieprzyjemności z
powodu niezgody z ową fałszywą wizją, jakoby świat podzielił się na dwa zwalczające się obozy:
prawicowy i lewicowy. (…) Z jednej strony faszyzm, falangizm hiszpański, ugrupowanie „Croix de Feu”
we Francji, brytyjscy faszyści w stylu „Sir” R. Owena itd. Z drugiej strony liberałowie, demokraci,
socjaliści i komuniści. Tak więc, z jednej strony blok komunistyczny, słusznie porównywany do
Antychrysta, a z drugiej - ugrupowanie wrogów komunizmu. W którym z tych obozów powinni się
znaleźć katolicy? Odpowiedź jest bardzo prosta: każdy, kto nie postawi się w obozie wrogów
Antychrysta, automatycznie znajdzie się w obozie wrogów Chrystusa. Jednakże „Legionario” nie
stanął w owym obozie prawicowym...

Zgodnie z tą żelazną i prostacką logiką, jak łatwo to sobie wyobrazić, pozycja “Legionario” była
bardzo trudna. I dlatego właśnie nie oszczędzano pismu dotkliwych ataków. W archiwach posiadamy
listy od faszystów i nazistów, w których to listach oskarżają nas o to, iż utrzymujemy się dzięki
pieniądzom z Moskwy. Zresztą, gdyby te oskarżenia pochodziły tylko z kręgów faszystów i nazistów,
nic by to nam nie szkodziło…

Zresztą, to, co „Legionario” czynił, usprawiedliwia całkowicie jego stanowisko. Jeśli świat byłby
rzeczywiście podzielony na takie dwa obozy, miejsce katolików musiałoby być po stronie prawicy.
Jednak ta, pospolicie zwana prawica w rzeczywistości nią nie jest. Ostatecznie bowiem jest tylko
pseudo-prawicą, która skrywa swoją dogłębnie lewicową doktrynę. Komunizm i nazizm to bracia
syjamscy walczący ze sobą, aby zrobić wrażenie na burżuazji.

Ileż było tych sceptycznych głosów sugerujących, że jesteśmy grupą fantastów pozbawionych
zdrowego rozsądku!

Ani nieprzerwane błogosławieństwa ze strony władz kościelnych, zwłaszcza samego papieża Piusa XII,
ani wsparcie ze strony wielkiego ks. Garrigou Lagrange’a, uznawanego za największego teologa
naszych czasów, który w tym numerze „Legionario” zamieścił wielce wymowny tekst, ani oczywisty
rozwój wypadków nie są w stanie przekonać niektórych, by spojrzeli na rzeczywistość z innej
perspektywy niż ta, która znana jest z komentarzy agencji prasowych.

W końcu mamy fakty. A „Legionario” chcąc udowodnić swym czytelnikom, jak słuszne było jego
spojrzenie, publikuje poniżej przegląd wiadomości i komentarzy, które ukazały się w bieżącym roku, w
których przewidział ten potworny mariaż, na który cały świat patrzył w oszołomieniu i przerażeniu.

Nie chcemy się jednak tym chlubić, lecz pragniemy, by jak najwięcej czytelników poznało obiektywną
prawdę.

background image

Jednocześnie chcemy wyrazić naszą serdeczną cześć i uczucie dla wielkiego Piusa XI, którego polityka
wobec owej prawicy i lewicy otrzymuje właśnie wielkie potwierdzenie. Pełni jesteśmy także miłości i
szacunku dla papieża Piusa XII, ojca chrześcijaństwa i kontynuatora wielkiego dzieła politycznego
swego poprzednika. Wreszcie, myślimy o naszych braciach. Wznosimy serdeczną modlitwę
równocześnie za Niemców, Rosjan, Francuzów, Włochów, Anglików i Polaków rozsianych po całym
świecie i tak ciężko doświadczonych cierpieniem. Oby Bóg ich strzegł. Niech przyjmą od naszego
pisma wyrazy solidarności. „Legionario” zawsze było antyfaszystowskie i antynazistowskie, bowiem
jego celem była jak najlepsza służba interesom Chrześcijaństwa, którego wspomniane narody są
integralną i najchwalebniejszą częścią
.

Wcześniej w „Legionario” ukazywały się liczne wiadomości i komentarze ukazujące owo
pokrewieństwo obu potwornych totalitaryzmów. Plinio Correa de Oliveira dobitnie i jasno podkreślał
także satanistyczną głębię tych systemów. Świadczyło to o jego niezwykłej przenikliwości i
wspaniałym sensus catolicus, zwłaszcza że głosił to na kilka lat przed nastaniem obozów
koncentracyjnych typu Auschwitz-Birkenau i straszliwych mordów dokonywanych przez nazistowskie
Niemcy.

Przykładowo 14 sierpnia 1938 r. „Legionario” informował o wypełnionych paliwem dwóch
tankowcach meksykańskich, które wysłano do Niemiec. Pismo zwracało przy tej okazji uwagę na
zacieśniającą się współpracę pomiędzy komunistycznym Meksykiem i nazistowskimi Niemcami.
Pismo brazylijskich katolików zestawiło to z zapewnieniami Hitlera, jakoby był on przywódcą
światowego antykomunizmu. Nieco później 28 sierpnia 1938 r. zamieszczono informację o
niemieckiej broni wiezionej do Hiszpanii na sowieckich statkach. Odbiorcą mieli być hiszpańscy
komuniści.

Także podczas konfliktu czesko-niemieckiego pojawia się w „Legionario” tekst o stosunkach
dyplomatycznych między Niemcami i Sowietami. Redakcja przypomina Traktat z Rapallo z 1922 roku i
jego odnowienie w 1927 roku. Pismo zauważa też, że równocześnie z buńczucznymi deklaracjami o
walce z komunizmem, Hitler przyjmował sowieckiego ambasadora, z którym po raz kolejny odnawiał
wspomniany traktat. Gazeta cytuje też fragment porozumienia: wzajemne interesy (rządu
niemieckiego i sowieckiego) wymagają poufnej współpracy i oba państwa są zdecydowane umocnić
wzajemne relacje oraz przyjaźń
. Po raz kolejny "Legionario" zwracał tu uwagę na sprzeczność między
antykomunistycznymi deklaracjami Hitlera oraz jego przyjazną polityką wobec ZSRS. Brazylijskie
pismo katolickie przypomniało także podarunki dla Sowietów przekazane przez Niemców po
zapanowaniu nazizmu, jak np. pięcioletnią pożyczkę w wysokości 200 milionów marek. Zdumiewające
jest to
– pisał Oliveira - że ten sam człowiek, który twierdził, że rozbudowa sowieckiej armii stanowi
poważne zagrożenie dla pokoju, oferował komunistom tak duże sumy, o których wiadomo było że w
dużej części przeznaczone zostaną na wzmocnienie armii!

Wreszcie, 11 września 1938 roku w edytorialu pt. „Nazizm i Komunizm” prof. Oliveira dokonał
błyskotliwego opisu obu systemów: Od dawna wielokrotnie „Legionario” dostrzegał ideowe
pokrewieństwo tych dwóch doktryn politycznych. Podsumowując, u swych podstaw, sama istota tych
doktryn jest jednakowa. Obie mają tę samą główną ideę, zgodnie z którą państwo jest źródłem

background image

wszelkich praw, człowiek nie ma żadnego prawa, które jest od niego nieodłączne, co oznacza że
człowiek nie posiada niczego, co jest w nim substancjalne i szczególnie jemu przynależne, że nie
istnieje w rzeczywistości sam jako człowiek, ale jest tylko czymś przypadkowym, co przynależy do
kolektywu, czyli w konsekwencji do państwa. Jest to główna, stanowiąca dominantę idea tak nazizmu
jak i komunizmu, ulubiony motyw wszystkich mentorów tych doktryn (…) od Marksa do Durkheima.
Różnice zaś, które dostrzec można w obu tych systemach, należą do sfery przypadłości
.

Analizę tę kontynuował autor w numerze z 2 października: Jeśli zredukujemy zawartość terminów
„nazizm” i „komunizm”, różnica pomiędzy nimi okaże się niewielka. Komunista jest bowiem ateistą,
materialistą i zwolennikiem wszechwładzy państwa. Nazista jest nie mniejszym ateistą, takim samym
materialistą i etatystą. Niemoralność komunistyczna jest satanistyczna, tak jak poganizujące dzieło
nazizmu. Dlatego w naszych czasach wznoszenie ołtarzy dla zniedołężniałych i fałszywych idoli oraz
rozbijanie krzyży i prześladowanie Świętego Kościoła nie jest dziełem tylko złych skłonności człowieka,
jak miało to miejsce raz czy drugi przed Konstantynem. Hitler, tak jak Julian Apostata, jest zjawiskiem
w historii, którego nie da się wyjaśnić bez uwzględnienia działania szatana. Wybór między nazizmem i
komunizmem to wybór między Lucyferem i Belzebubem, między jednym i drugim demonem. Dlatego
więc łatwo zrozumieć, jak katolicy trzymający się ściśle ducha Świętego Kościoła Bożego, a wśród nich
Kurt von Schuschnigg, męczennik owego wyrafinowanego występku, odmawiają dokonywania
wyboru pomiędzy Hitlerem a Stalinem, stojąc przy Jezusie Chrystusie i jego ziemskim wikariuszu -
papieżu.

Warto przypomnieć te niemalże prorocze słowa dziś, kiedy znów przed wieloma katolikami stawia się
podobne, fałszywe alternatywy w rodzaju: zgniły Zachód kontra zdrowy wschód (prawosławny i
islamski), czy faszyzująca mroczna tzw. prawica z jednej strony oraz zdegenerowany świat liberalny z
drugiej. Oby katolicy nie dali się zwieść po raz kolejny! Nasza pozycja jest bowiem przy Chrystusie i w
Jego Kościele Katolickim, który jest sercem i duszą jedynej i prawdziwej cywilizacji chrześcijańskiej.

Tłumaczenie i opracowanie: Arkadiusz Stelmach


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KOMUNIKACJA INTERPERSONALNA JAKO RELACJA BYCIA W RODZINIE, Fizjoterapia, Pedagogika
Skuteczna komunikacja interpersonalna jako istotny element w zawodzie kosmetyczki
Głowiński M Komunikacja literacka jako sfera napięć
II. Spoleczny wymiar totalitaryzmu, Społeczny wymiar totalitaryzmu, faszyzmu, komunizmu, nazizmu
9088-nazizm jako przykład systemu totalitarnego w xx w, Współczesne systemy polityczne
F Tönnies, Wspólnota i stowarzyszenie Rozprawa o komunizmie i socjalizmie jako empirycznych formac
komunizmy nazizmy i reszta
M. Głowiński Komunikacja literacka jako sfera napięć, Teoria Literatury(2)
System komunikacji marketingowej jako czołowy element w zarz Q2GLWJ7GZ5RHEFG4XS4Y4KBUAC66QNSREIS75MY
KOMUNIKACJA INTERPERSONALNA JAKO RELACJA BYCIA W RODZINIE, Komunikacja interpersonalna
KOMUNIKACJA INTERPERSONALNA JAKO ŚRODEK POROZUMIEWANIA SIĘ, Negocjacje i mediacje w administracji
KOMUNIKACJA INTERPERSONALNA JAKO RELACJA BYCIA W RODZINIE, KATOLICKA RODZINA
KOMUNIKACJA INTERPERSONALNA JAKO UMIEJĘTNOŚĆ SPOŁECZNA, psychologia
KOMUNIKACJA interpersonalna jako umiejętność społeczna 5 str
Fragmenty książki Pierre de Villemaresta Źródła finansowe komunizmu i nazizmu czyli w cieniu Wall S
Pierre de Villemarest Źródla finansowe komunizmu i nazizmu czyli w cieniu Wall Street
Źródła finansowe komunizmu i nazizmu czyli w cieniu Wall Street Pierre de Villemarest fragm

więcej podobnych podstron