IDŹ DO:
KATALOG KSIĄŻEK:
CENNIK I INFORMACJE:
CZYTELNIA:
`
`
`
`
`
`
`
6SLVWUHĞFL
3U]\NáDGRZ\UR]G]LDá
.DWDORJRQOLQH
=DPyZGUXNRZDQ\
NDWDORJ
=DPyZLQIRUPDFMH
RQRZRĞFLDFK
=DPyZFHQQLN
)UDJPHQW\NVLąĪHN
RQOLQH
2QHSUHVVSO+HOLRQ6$
XO.RĞFLXV]NLF
*OLZLFH
WHO
HPDLO
RQHSUHVV#RQHSUHVVSO
UHGDNFMD
UHGDNFMDZZZ#RQHSUHVVSO
LQIRUPDFMH
RNVLĊJDUQLRQHSUHVVSO
Do koszyka
Nowość
Promocja
Do przechowalni
5(:2/8&-$0$5.,
-$.7:25=<ă0$5.,
,=$5=č'=$ă1,0,:;;,:,(.8
$XWRU-DFHN3RJRU]HOVNL
,6%1
)RUPDW$VWURQ
.UHRZDQLHPDUNRZHMU]HF]\ZLVWRġFL
3URGXNW\MDNRRELHNW\NXOWX
%XGRZDQLHUHODFML]QDE\ZFDPL
3RP\VãRZLUHZROXFMRQLġFL
3UDNW\F]QHZVND]yZNLGRW\F]ėFHZ\NRU]\VWDQLDZLHG]\Z7ZRMHMILUPLH
,QVSLUDFMHDXWRU\WHWyZ]HġZLDWDPDUNL/HFKRVãDZ*DUEDUVNL/HFK.UyO
$O5LHV,UHQD(ULV-DFHN.DOO.HYLQ/DQH.HOOHU.RW3U]\ERUD
3LHOĚJQXMPDUNĚ³WUDNWXMMėMDNFHQQ\ZDĦQ\NDSLWDã]DSHZQLMMHMFHQWUDOQHPLHMVFH
ZILUPLHMHGQD]]DVDG]DU]ėG]DQLDPDUNė
'ODPDUNHWLQJRZFDNDĦG\F]DVMHVWQRZ\LWUXGQ\5]HF]\ZLVWRġþ]PLHQLDVLĚV]\ENR
SU]\QRV]ėFNROHMQHZ\]ZDQLD3RS\WLSRGDĦEXMDMėZFLėĦQDKXġWDZFHE\SUDNW\F]QLH
QLJG\QLHRVLėJDþUyZQRZDJL1DWRPLDVWZV]\VWNLHLQQHF]\QQLNLU\QNRZHZLUXMė
GRRNRãDQLFKQDNDUX]HOLSU]HPLDQ
:LHN;;,MHVWQDV\FRQ\SURGXNWDPLILUPDPLQDU]ĚG]LDPLPDUNHWLQJRZ\PLZLHG]ė
LSRP\VãDPL=QDOHĥOLġP\VLĚZPRPHQFLHZNWyU\PURELHQLHSRSURVWXZãDġFLZ\FK
U]HF]\ZHZãDġFLZ\VSRVyEQLHZ\VWDUF]DE\RGQLHġþVXNFHV']LġFKRG]LRWRĦHE\
NUHRZDþFRġQRZHJRLġþSRGSUėGXWDUW\FKVFKHPDWyZLVSRVREyZSRVWĚSRZDQLD
NZHVWLRQRZDþLV]XNDþRGSRZLHG]L-HGQDNFKRFLDĦ]PLHQLDMėVLĚ]DVDG\LPHWRG\
PDUNHWLQJRZHSDQDFHXPQDDWDNLNRQNXUHQFMLMHVWQLH]PLHQQHQDOHĦ\VWZRU]\þ
DWUDNF\MQėPDUNĚ³QRZ\SU]HGPLRWU\QNRZHJRSRĦėGDQLD³L]DU]ėG]DþQLėQDW\OH
VNXWHF]QLHE\ZãDġQLHRQDVWDãDVLĚQDMEDUG]LHMZDUWRġFLRZ\P]DVREHPILUP\
6NRĝF]]ÅQRQDPHµLGRZLHG]VLĚMDN
WZRU]\þVWUDWHJLHPDUHNZQRZ\FKF]DVDFK
VNXWHF]QLHNRPXQLNRZDþVLĚ]WUXGQ\PLNOLHQWDPL
]GRE\ZDþ]DXIDQLHU\QNX
NUHRZDþPDUNLNWyUHIDVF\QXMėLQVSLUXMėL]PLHQLDMėQDV]ėU]HF]\ZLVWRġþ
]DU]ėG]DþPDUNėZVSRVyEHIHNW\ZQ\
Spis treĂci
O autorze
5
WstÚp
7
Faïszywe zaïoĝenia
11
Do odwaĝnych Ăwiat naleĝy
21
Tworzenie, a nie dostosowywanie
31
Uwaga na badania
39
Za duĝo analityki, za maïo pomysïów
49
BÈdě autentyczny
55
…ĝeby siÚ wyróĝniÊ
63
¿ywa marka
73
Komunikat, który komunikuje
83
ZarzÈdzanie narzÚdziami czy doĂwiadczeniem klienta?
91
Budowanie relacji z odbiorcami
103
Puïapka jednostronnego spojrzenia
111
Problematyczne marki miÚdzynarodowe
121
4
(R)ewolucja marki. Jak tworzyÊ marki i zarzÈdzaÊ nimi w XXI wieku
DokÈd idziemy?
129
InspirujÈce przykïady
135
Wywiady z autorytetami ze Ăwiata marki
149
Literatura
175
Do odwaĝnych Ăwiat naleĝy
21
Do odwaĝnych Ăwiat naleĝy
Ten rozdzia
ï jest byÊ moĝe najwaĝniejszy w caïej ksiÈĝce. Ma on CiÚ
zach
ÚciÊ do odwaĝnego, niekonwencjonalnego myĂlenia oraz do reali-
zowania
Ămiaïych pomysïów. I nie chodzi tylko o to, ĝe takie pomysïy
zapewni
È zainteresowanie nabywców, a moĝe nawet wzbudzÈ ich za-
chwyt. Chodzi o to,
ĝe takie pomysïy stajÈ siÚ koniecznoĂciÈ, ĝeby
nabywcy w ogóle Ci
Ú zauwaĝyli.
Tom Peters w swojej ksi
Èĝce pt. Biznes. Od nowa! przytacza na-
st
ÚpujÈce miary jakoĂci (produktów)
1
:
x miïoĂÊ od pierwszego wejrzenia,
x projekt dziaïajÈcy na piÚÊ zmysïów,
x eskalacja marzenia,
x projekt uwodzÈcy zmysïy drugorzÚdne.
I co Ty na to? Trzeba przyzna
Ê, ĝe nie sÈ to postulaty w stylu: „mak-
symalizacja zadowolenia klienta” czy „przewy
ĝszanie ofert konkurencji”.
Mówimy tu o zupe
ïnie innym poziomie jakoĂci. Ta jakoĂÊ nie ma nic
wspólnego z technicznym wyposa
ĝeniem produktu ani jego skïadnikami.
Ta jako
ĂÊ nie ma teĝ nic wspólnego z ïadnym opakowaniem, ani nawet
pi
ÚknÈ formÈ produktu. DziĂ to juĝ nie wystarcza. Produkty majÈ pozwa-
la
Ê realizowaÊ marzenia (znów Peters) oraz pozostawiaÊ klienta z otwar-
tymi ustami w kontakcie z nimi. Je
ĝeli to, co robimy, nie speïnia tych kry-
teriów, to czeka nas du
ĝo walki o zainteresowanie i akceptacjÚ klientów.
1
Cytat z Peters T., Biznes. Od nowa!, Wydawnictwo Studio Emka,
Warszawa, 2005, s. 128.
22
(R)ewolucja marki. Jak tworzyÊ marki i zarzÈdzaÊ nimi w XXI wieku
Aby doj
ĂÊ do takiego poziomu oddziaïywania na nabywców, musimy
mie
Ê odwagÚ do realizacji odwaĝnych pomysïów. To nie jest tak, ĝe takich
pomys
ïów nie ma. One sÈ, tylko sÈ czÚsto zabijane, z róĝnych powodów:
x Bo chcemy postÚpowaÊ bezpiecznie.
x Bo szefowie nigdy siÚ na to nie zgodzÈ.
x Bo produkcja to zawali.
x Bo konkurencja szybko zacznie nas naĂladowaÊ i wyrzucimy pie-
ni
Èdze w bïoto.
x Bo…, bo…, bo…
Prze
ïomowe pomysïy pojawiajÈ siÚ jako efekty wewnÚtrznych roz-
mów i sesji burzy mózgów, a nawet jako rezultat narzeka
ñ np. dziaïu
sprzeda
ĝy, ĝe produkty sÈ tak nieatrakcyjne, ĝe trudno je wstawiÊ do
sklepów.
¥wietnych pomysïów dostarczajÈ czasem agencje reklamowe.
Ale ustabilizowana konstelacja zale
ĝnoĂci w organizacji oraz struktura
wp
ïywów uniemoĝliwiajÈ nawet powaĝne ich rozwaĝenie. W koñcu
prawdziwym problemem dla zas
ïuĝonych menedĝerów jest sytuacja,
gdy praktykant wpada na genialny pomys
ï i nijak nie da siÚ przypisaÊ
sobie cho
Êby jego wspóïautorstwa.
Powodów braku realizacji rewolucyjnych pomys
ïów jest wiele. WĂród
argumentów merytorycznych dominuje obawa przed odrzuceniem po-
mys
ïu przez rynek.
Argument nr 1: Nasi konsumenci sÈ przyzwyczajeni
do pewnych standardów i nie zechcÈ z nich zrezygnowaÊ.
Kontrargument: Konsumenci zawsze s
È przyzwyczajeni do tego, co znajÈ,
i w
ïaĂnie dlatego nie sÈ w stanie oceniÊ tego, czego jeszcze nie znajÈ.
Je
ĝeli coĂ znajÈ, to jest duĝe prawdopodobieñstwo, ĝe juĝ to dostajÈ od
konkurentów i s
È zadowoleni. Trzeba ich czymĂ zaskoczyÊ, zmieniÊ ich
sposób patrzenia. Gdyby nabywcy akceptowali tylko to, co ju
ĝ znajÈ, to
ĝaden nowy produkt nie miaïby szans powodzenia, a nowych produktów
mamy coraz wi
Úcej. Kaĝdy kolejny rok jest rekordowy pod tym wzglÚdem.
Ludzie chc
È nowych rzeczy, lubiÈ nowoĂci i lubiÈ je wypróbowywaÊ,
Do odwaĝnych Ăwiat naleĝy
23
nawet je
ĝeli deklarujÈ, ĝe nie. Ich zakupy ĂwiadczÈ o czymĂ przeciwnym.
Zgoda, istnieje krzywa akceptacji innowacji, ale ta krzywa jest coraz w
Úĝ-
sza, tzn. ca
ïy proces akceptacji nowych produktów zachodzi szybciej.
Krzywa akceptacji innowacji kiedyĂ i dziĂ
Krzywa akceptacji innowacji przedstawia róĝne grupy nabywców
w zaleĝnoĂci od tempa akceptowania przez nich innowacji. Wedïug tego
modelu populacjÚ moĝna podzieliÊ na piÚÊ kategorii nabywców: innowatorzy,
wczeĂni naĂladowcy, wczesna wiÚkszoĂÊ, póěna wiÚkszoĂÊ i konserwatyĂci.
Standardowa krzywa akceptacji innowacji wyglÈda nastÚpujÈco:
W zwiÈzku z rozwojem technologii oraz znacznym przyspieszeniem
procesów komunikacji, czas akceptacji innowacji ulegï znacznemu skróceniu,
co moĝna przedstawiÊ w nastÚpujÈcy sposób:
Argument nr 2: Nasze badania pokazujÈ wyraěnie,
ĝe nie ma miejsca na rynku na takie nowoĂci.
Kontrargument: Gdyby Apple tak my
Ălaï, nigdy nie wprowadziïby iPoda,
który zrewolucjonizowa
ï rynek przenoĂnych odtwarzaczy cyfrowych, nie
oferuj
Èc tak naprawdÚ nic nowego (pozornie nic). Prawie kaĝdy rynek jest
nasycony doskona
ïymi produktami. Coraz czÚĂciej nie sÈ to produkty
24
(R)ewolucja marki. Jak tworzyÊ marki i zarzÈdzaÊ nimi w XXI wieku
dobre, ale w
ïaĂnie doskonaïe. KiedyĂ róĝnice w jakoĂci produktów naj-
lepszych i tych ekonomicznych by
ïo widaÊ goïym okiem, a teraz do-
minuje zasada: „Je
Ăli nie widaÊ róĝnicy, to po co przepïacaÊ”
2
.
Badania pokazuj
È rynek w jego obecnym stanie i w oczywisty sposób
nie daj
È podstawy do takiego stwierdzenia. Owszem, moĝemy znaÊ po-
ziom satysfakcji konsumentów stosuj
Ècych róĝne produkty, ocenÚ marek
oraz deklaracj
Ú dalszych zakupów (miara najbardziej podejrzana), ale nie
to, czy rewolucyjny pomys
ï uzyska akceptacjÚ, czy nie. Wiele rewo-
lucyjnych produktów i koncepcji marek upad
ïo w badaniach, a potem
okaza
ïo siÚ hitem rynkowym. Wprowadzenie caïkowicie nowej koncepcji
produktu lub marki jest zawsze ryzykiem, ale
ĝadne badania nie stano-
wi
È zabezpieczenia przed tym ryzykiem. Jeĝeli produkt lub marka na-
prawd
Ú speïnia marzenia, to warto zaryzykowaÊ.
Argument nr 3: Doskonalmy lepiej to, co mamy.
Kontrargument: A co, je
Ăli nie ma juĝ co doskonaliÊ, jeĝeli nabywcy
odwrócili si
Ú od naszych marek i nie zamierzajÈ daÊ im drugiej szansy?
Czy mamy ich zach
ÚciÊ natrÚctwem, agresjÈ, czy promocjÈ? Moĝemy
próbowa
Ê kupiÊ ich zainteresowanie na chwilÚ, ale raz podjÚta decyzja
o skre
Ăleniu marki jest na ogóï ostateczna. To koniec. A nawet jeĂli to nie
musi by
Ê koniec, to czy chcemy przez nastÚpne trzy lata utrzymywaÊ przy
ĝyciu przeciÚtnÈ markÚ i patrzeÊ, jak daje siÚ pochïonÈÊ silniejszym
konkurentom? Mo
ĝe lepiej zainwestowaÊ caïÈ energiÚ w nowy, perspek-
tywiczny projekt? Takie stwierdzenia jak: „Skoncentrujmy si
Ú na na-
prawie naszego podstawowego biznesu” czy „Najpierw poprawmy wyniki
naszej g
ïównej marki” nigdy nie komunikujÈ tylko tego, czego dotyczy
ich tre
ĂÊ. To sÈ takĝe wezwania do zaprzestania szukania wiatru w polu
(czytaj: nowych, genialnych pomys
ïów) oraz rezygnacji z poszukiwania
nowych szans (czytaj: zabicia swojej kreatywno
Ăci). Co ciekawe, taka
postawa jest zaprzeczeniem idei marketingu, który ma polega
Ê na anali-
zowaniu potrzeb rynku i projektowaniu produktów najlepiej je zaspo-
kajaj
Ècych. Tymczasem tutaj mamy do czynienia z marketingiem zredu-
kowanym do roli wsparcia sprzeda
ĝy istniejÈcych produktów.
2
Has
ïo kampanii reklamowej proszku do prania marki Dosia.
Do odwaĝnych Ăwiat naleĝy
25
Push i Pull — zmiana warty
Strategia Pull polega na komunikacji z finalnymi nabywcami i ma na celu
stymulowanie popytu, podczas gdy strategia Push polega na wsparciu
sprzedaĝy produktów przez komunikacjÚ z poĂrednikami w kanaïach
dystrybucji. CzÚsto uwaĝa siÚ, ĝe przewaga jednej strategii nad drugÈ
zaleĝy od branĝy i typu dziaïalnoĂci, np. w branĝach FMCG, OTC,
usïug finansowych czy motoryzacyjnej powinno siÚ stosowaÊ strategiÚ
Pull, poniewaĝ oferta jest adresowana do finalnych konsumentów.
W XXI wieku strategia Push bÚdzie traciïa na znaczeniu. „Wypychanie”
towaru do poĂredników handlowych w coraz wiÚkszym stopniu jest zaleĝne
od poziomu popytu na rynku. To znów zasïuga rozwoju technologii, która
umoĝliwia ĂcisïÈ kontrolÚ poziomu zapasów i bieĝÈce konfrontowanie
tego poziomu z popytem rynkowym. Bez dziaïañ bezpoĂrednio
ukierunkowanych na stymulowanie popytu, czyli oferowanie finalnym
nabywcom powodów, dla których majÈ kupiÊ produkty, oddziaïywanie
wyïÈcznie na poĂredników i „wymuszanie” promowania produktów
w ogóle nie bÚdzie moĝliwe. Koniec handlu, poczÈtek marketingu.
Ale w scenariuszu pozytywnym tak
ĝe kryjÈ siÚ puïapki. Zaïóĝmy, ĝe
rewolucyjny pomys
ï zostaï zaakceptowany i stoimy przed zadaniem jego
realizacji. Opracowali
Ămy doskonaïÈ strategiÚ marki i teraz trzeba z po-
moc
È agencji reklamowej znaleěÊ najlepszy sposób jej zakomunikowania.
Agencja znajduje pomys
ïy na miarÚ rewolucyjnoĂci koncepcji i na tym
etapie zaczynaj
È siÚ wÈtpliwoĂci. Dopóki mieliĂmy pomysï, wszystko
wygl
Èdaïo dobrze (wïaĂnie dlatego, ĝe w ogóle nie wyglÈdaïo). Pomysï
jest niematerialny i ka
ĝdy moĝe go sobie wizualizowaÊ w wyobraěni
zgodnie ze swoj
È interpretacjÈ. Kiedy jednak dochodzi do uzgodnienia
wspólnej wizji, pojawiaj
È siÚ problemy. Dïugie i pïomienne dyskusje
prowadz
È najczÚĂciej w jednym kierunku — coraz bardziej redukujÈ
elementy rewolucyjne i coraz bardziej zmierzaj
È ku przeciÚtnoĂci i nija-
ko
Ăci. I tak z wielkiej chmury spada maïy deszcz. A najciekawsze jest to,
ĝe wiele osób nie zauwaĝa, ĝe produkt finalny procesu zupeïnie nie jest
zgodny z pierwotn
È koncepcjÈ.
26
(R)ewolucja marki. Jak tworzyÊ marki i zarzÈdzaÊ nimi w XXI wieku
Kiedy ju
ĝ podejmiesz decyzjÚ o zastosowaniu radykalnego podejĂcia
w strategii marki, polityce produktu lub komunikacji, nigdy nie stosuj
pó
ïĂrodków. Idě na caïoĂÊ albo nie rób nic. PóïĂrodki nie istniejÈ. One sÈ
po prostu ca
ïkowicie innymi Ărodkami prowadzÈcymi do zupeïnie innych
rezultatów. Pó
ïĂrodki niszczÈ dobrÈ strategiÚ. Gdy Frugo zaczÚïo ïago-
dzi
Ê swój przekaz, natychmiast straciïo czÚĂÊ nabywców. Nie da siÚ re-
alizowa
Ê bezpiecznej strategii radykalnymi Ărodkami i odwrotnie. To nie
s
È podejĂcia komplementarne, ale alternatywne.
Nikt nie twierdzi,
ĝe radykalne koncepcje sÈ ïatwe do opracowania
lub realizacji. Tak nie jest i tym bardziej szkoda tych wszystkich
Ăwiet-
nych pomys
ïów, które powstaïy i umarïy gdzieĂ w salach konferencyj-
nych lub w korespondencji e-mailowej. Niestety norm
È jest równanie do
Ăredniej, czyli przeciÚtnoĂÊ. „PowinniĂmy siÚ wyróĝniaÊ, ale nie wyróĝ-
niajmy si
Ú zanadto. Respektujmy konserwatyzm konsumentów”. Prze-
praszam bardzo, ale jaki konserwatyzm? Klienci lubi
È to, co znajÈ i co jest
przewidywalne. Zgoda. Ale gdyby to przywi
Èzanie byïo mocne jak stal,
to nigdy nie znalaz
ïyby nabywców odtwarzacze muzyki cyfrowej („Prze-
cie
ĝ jakoĂÊ děwiÚku z pïyty granej na dobrym odtwarzaczu jest niepo-
równanie lepsza”), sklepy internetowe („Przecie
ĝ tam nic nie moĝna
obejrze
Ê ani przymierzyÊ”) ani elektroniczne bilety lotnicze („Przecieĝ
bilet musi by
Ê papierowy” albo inna wersja „To skÈd bÚdÈ wiedzieli, ĝe
to ja mam lecie
Ê?”). Argumentem niech bÚdÈ sukcesy tych, którzy zrobili
co
Ă „pod prÈd”: Virgin, Ale kino!, Amazon.com, Heyah, Smart to tylko
niektóre przyk
ïady odmiennych podejĂÊ strategicznych. Wywrotowe
strategie, produkty, komunikaty nie rodz
È siÚ z przeciÚtnoĂci. Wszystko
pokazuje Ci,
ĝe masz byÊ przeciÚtny — badania konsumentów, chÚÊ
ograniczenia ryzyka, gie
ïda, analitycy rynkowi, konkurenci. Tyle ĝe o tym
wiedz
È wszyscy i wszyscy zachowujÈ siÚ zgodnie z tymi wskazówkami.
Ci, którzy maj
È odwagÚ zrobiÊ coĂ inaczej, duĝo ryzykujÈ, ale jeszcze
wi
Úcej zyskujÈ.
Najgorszym rodzajem ograniczenia jest ograniczanie samego siebie.
Opozycj
Ú dla swoich koncepcji znajdziesz wszÚdzie, wiÚc chociaĝ sam
dla siebie nie b
Èdě opozycjÈ. Przykïadem takiej wewnÚtrznej opozycji
Do odwaĝnych Ăwiat naleĝy
27
Odwaga wedïug Toma Petersa
W swojej najnowszej ksiÈĝce „Biznes. Od nowa!“ Tom Peters czÚsto
odwoïuje siÚ do odwagi. Odwaga ta ma wiele wymiarów:
x
Odwaga zniszczenia starych przyzwyczajeñ — poniewaĝ Ăwiat siÚ
zmienia (takĝe Ăwiat marek), nieodpowiedzialnoĂciÈ byïoby kurczowe
trzymanie siÚ starych przyzwyczajeñ i sposobów prowadzenia biznesu.
x
Odwaga zmiany sposobu dziaïania — poniewaĝ mamy internet, nowych,
bardziej Ăwiadomych i wymagajÈcych nabywców, nowe otoczenie
i nowe sposoby szybkiego zdobywania przewagi konkurencyjnej,
musimy funkcjonowaÊ inaczej.
x
Odwaga realizacji Ămiaïych projektów — poniewaĝ prowadzenie
biznesu nie polega teraz na odtwarzaniu sprawdzonych procedur,
ale na przechodzeniu od jednego projektu do nastÚpnego.
x
Odwaga tworzenia osobistych marek (z duszÈ) — poniewaĝ klienci chcÈ
doĂwiadczeñ, opowieĂci, przygód i realizacji marzeñ, a nie produktów.
w organizacji jest pewien sposób my
Ălenia o wïasnej marce, który z góry
stawia j
È w gorszej pozycji niĝ marki konkurentów. Najlepszym okre-
Ăleniem takiej z góry straconej marki jest termin „marka prowicjonalna”.
Ale nie chodzi tu o pochodzenie marki ani lokalizacj
Ú jej wïaĂciela, tylko
o pewien sposób my
Ălenia o marce. Marka taka to najczÚĂciej marka
o zasi
Úgu lokalnym, która jest przygotowywana do wprowadzenia na
rynek ogólnokrajowy lub mi
Údzynarodowy. Jednak gïównÈ przeszkodÈ
w realizacji tego planu jest my
Ălenie o niej kategoriami marki lokalnej.
Takie my
Ălenie charakteryzuje siÚ nadmiernym przywiÈzaniem do ko-
rzeni biznesu, które cz
Ústo wiÈĝÈ siÚ z handlem. Osoby zarzÈdzajÈce takÈ
mark
È myĂlÈ kategoriami nieadekwatnymi do jej obecnej sytuacji, np.
zamiast walczy
Ê o obecnoĂÊ w sieciach dystrybucyjnych w caïym kraju,
martwi
È siÚ, ĝe trzeba zamknÈÊ jeden lokalny sklep w rejonie, z którego
pochodzi producent. W komunikacji takich marek pojawiaj
È siÚ czasem
znane twarze, tzw. celebrities, które maj
È nobilitowaÊ markÚ, zdjÈÊ z niej