background image

tytuł: "Seks partnerski"
autor: DRN.MED ZBIGNIew LEWSTAROWICZ
tekst wklepał: dunder@poczta.fm

OPRACOWANIE GRAFICZNE MICHAŁ MARYŃ IAK
WARSZAWA 1983
PAńSTWOWY ZAKŁAD WYDAWNICTW LEKARSKICH
Copyright by Zbigniew LewStarowicz, 1983
Recenzent dr n. med. Bohdan Wasilewski
Redaktor mgr Teresa Materkowska
Redaktor techniczny Tadeusz Wojdowski
Korektor Andrzej Nalej

* * *

Spis Treści
Wstęp...3
Dojrzewanie do partnerstwa seksualnego...5
Uwarunkowania rodzinne...7
Uwarunkowania społeczne...11
Uwarunkowania kulturowe...12
Mity seksualne...15
Mit raju erotycznego...16
Mit kobiety fatalnej...19
Mit Pandory...22
Mit don Juana...24
Mit Casanovy...26
Mit raju miłości...29
Przesądy seksualne...30
Samowychowanie seksualne...33
Samoświadomość seksualna...
Samookreślenie seksualne
Poczucie wstydu
Samorealizacja seksualna
Norma seksualna
Seks jako wartość
U progu partnerstwa seksualnego
Dojrzałość psychoseksualna
Rozwój męskościkobiecości
Osobowość i seks
Fantazje seksualne
Przestrzeń między kobietą a mężczyzną
Spotkanie

1

background image

Miłość
Start w małżeństwo
Miodowy miesiąc
Perspektywy małżeństwa
Fenomeny partnerstwa seksualnego
Skóra i seks
Erekcja
Ejakulacja
Lubricatio
Wrażliwość na bodźce seksualne
Rytmy biologiczne
Rytuał nocy
Defloracja
Orgazm
Orgazm kobiety
Orgazm mężczyzny
Orgazm z wyobraźni seksualnej
Pozycje współżycia
Oralizm
Analizm
Typy partnerek
Typy partnerów
Subkultury seksualne
Więź psychiczna we współżyciu seksualnym
Rozwój partnerstwa seksualnego
Partnerstwo seksualne
Porozumienie seksualne
Przystosowanie seksualne
Fazy życia partnerskiego
Rodzicielstwo
Bariery w partnerstwie seksualnym
Ja i świat
Poczucie niższości
Kompleks onanistyczny
Kompleksy Amazonki i PallasAteny
Niepewność w roli seksualnej
Lęk przed inicjacją
Wczesne związki
Przedwczesna inicjacja seksualna
Partner bez doświadczeń 
Trudności w przystosowaniu seksualnym
Teatr seksualny
Rywalizacja

2

background image

Zmierzch fascynacji
Problemy z opóźnieniem wytrysku
Rozwój impotencji
Rozwój oziębłości płciowej u kobiet
Triolizm
Dewiacje seksualne
Pedagogika i terapia partnerstwa
Przygotowanie do życia partnerskiego
Praktyczne kompendium seksualne
Terapia partnerstwa
Skuteczność leczenia
„Taktyka" partnerska
Szansę sukcesu w związku partnerskim
Zakończenie
Seks przyszłości
Słowniczek terminów 

* * *

3

background image

WSTęP

"Seks partnerski" jest próbą opisania fenomenu, jakim jest więź erotyczna między 
partnerami różnej płci oraz czynników, które je kształtują. Inna jest perspektywa widzenia 
seksu, płciowości i współżycia przez jednostkowe JA, a inna przez wspólne MY.
Rosnące uwiadomienie i oczytanie z zakresu seksuologii stawia coraz większe 
wymagania publicystyce i twórczości popularnonaukowej. Jednym z tych wymagań jest 
oczekiwanie porad, w jaki sposób można podnosić poziom więzi erotycznej i kultury 
współżycia seksualnego w związku partnerskim. Wiadomo, że typowe ABC seksualne, 
czyli opis anatomii narządów płciowych, współżycia i typowej patologii seksualnej, nie 
dostarcza takiej porady. Z wielu danych wynika, że rośnie również pułap oczekiwań i 
wymagań wobec partnera i związku, który dotyczy nie tylko kultury życia seksualnego, 
ale i umiejętności dialogu z partnerem, liczenia się ze specyfiką odmienności płci. Istnieje 
również zapotrzebowanie na ujmowanie, spraw seksu z ponadjednostkowego wymiaru, z 
uwzględnieniem perspektywy biologicznej, psychologicznej i kulturowej.
„Seks partnerski" jest więc próbą zaspokojenia tych potrzeb Czytelników, próbą 
spojrzenia z perspektywy ponadjednostkowej (stąd nazwa „partnerski").
Poszczególne części pracy poświęcone są kolejno dojrzewaniu do partnerstwa, startowi 
w partnerstwo, fenomenom partnerstwa oraz barierom i przeszkodom utrudniającym 
tworzenie partnerstwa. W zakończeniu pracy daję krótki opis metod leczenia.
Czytelnik w niektórych rozdziałach może zauważyć liczne podrozdziały i podziały 
klasyfikacyjne, ułatwiające zbliżenie zagadnień, których szerszy opis wymagałby 
większej objętości pracy.
Partnerstwo seksualne w związku uczuciowym jest podstawowym zadaniem rozwoju 
psychoseksualnego człowieka. Rozwój ten obejmuje kilka kolejno następujących po 
sobie faz - okresów; płodowy, niemowlęcy, wczesnodziecięcy, zabaw, szkolny, 
pokwitania, czyli dojrzewania oraz dojrzałości psychoseksualnej.
Okres dojrzałości psychoseksualnej umożliwia, jako jeden z warunków, tworzenie 
partnerstwa seksualnego. Złożony proces rozwoju psychoseksualnego i dojrzewania do 
wspomnianego partnerstwa jest wielorako uwarunkowany. Mamy w nim do czynienia z 
fenomenem cielesności, fizjologii seksualnej, uwarunkowań psychicznych, powstałych w 
strukturze środowiska rodzinnego, rówieśniczego, społecznego oraz kulturowego.
Zaburzenia w partnerstwie powstają wówczas, gdy uwarunkowania są rozbieżne lub 
sprzeczne, nieprawidłowe lub dewiacyjne. Stąd m.In. trudności seksualne u jednych 
osób są wynikiem niewłaściwego procesu socjalizacji w rodzinie, u innych natomiast - 
kompleksów powstałych na tle braku akceptacji przez rówieśników, powielania różnych 
stereotypów i mitów.
Dojrzewanie do partnerstwa seksualnego jest zatem procesem bardzo złożonym i jemu 
jest poświęcona pierwsza część pracy. Omawiane w niej uwarunkowania rodzinne, 
społeczne, kulturowe oraz wynikające z samowychowania wzajemnie na siebie 
oddziaływają. Rozwój psychoseksualny jest procesem dynamicznym i zmiennym. 
Tworzące się w nim JA seksualne niesie w sobie nie tylko przeszłość z własnego życia, 
ale i przeszłość własnej rodziny, środowiska, kultury. Podobnie złożone jest JA seksualne 

4

background image

drugiej osoby w późniejszym związku. Nie znaczy to oczywiście, iż najważniejszy w 
partnerstwie seksualnym jest czas przeszły, również ważne jest „tu i teraz" oraz 
nastawienie na przyszłość. W partnerstwie seksualnym bowiem istnieją wszystkie 
wymiary czasu jednocześnie.

Partnerstwo seksualne oznacza spotkanie dwu osobowości mających różne 
uwarunkowania środowiskowe, charakterologiczne i różne biografie. Jest to zatem 
spotkanie w wymiarze teraźniejszości i przeszłości, a także i przyszłości. Każde z 
partnerów wkracza w związek z całym dziedzictwem swej przeszłości, a przecież potrafi 
dzięki miłości, więzi seksualnej stworzyć zupełnie nową jakość, jaką jest partnerskie MY. 
Wspomniana metamorfoza z JA na MY przebiega według pewnych reguł, a partnerskie 
MY bywa różne u różnych partnerów. Proponowana praca usiłuje opisać ten proces 
przemiany.

Chciałbym na zakończenie podkreślić, iż seks partnerski należy widzieć z perspektywy 
wielowymiarowej, zarówno bowiem ważna jest w nim biologia seksualna (wrażliwość 
zmysłowa, fizjologia współżycia), jak i tradycje kulturowe, świat wartości, uwarunkowania 
psychologiczne. Wszystkie te wymiary zachodzą na siebie i choć ich podział jest. nieco 
sztuczny, podkreśla jednak złożone i wielorakie
UWARUNKOWANIA BIOLOGICZNE, UWARUNKOWANIA
KULTUROWE i SPOŁECZNE. „ UWARUNKOWANIA PSYCHOLOGICZNE, 
UWARUNKOWANIA DUCHOWE, (system wartości, światopogląd) i Uwarunkowania 
rządzące życiem seksualnym człowieka i życiem związku partnerskiego.

Praca ma charakter popularnonaukowy, kierowana jest do Czytelników bez medycznego 
wykształcenia, zawarte są w niej osobiste poglądy. Odbyte studia medyczne i 
psychologiczne oraz zainteresowanie zagadnieniami kulturowymi ułatwiły mi w dużym 
stopniu uzyskanie pewnej perspektywy widzenia problemów seksu partnerskiego, ale 
najwięcej zawdzięczam swoim pacjentom oraz autorom listów kierowanych do 
czasopism, z którymi od dawna współpracuję.

* * *

5

background image

DOJRZEWANIE DO PARTNERSTWA, SEKSUALNEGO Wpływ środowiska rodzinnego 
na rozwój osobowości człowieka, jego JA seksualnego i partnerstwo seksualne jest 
dokładnie zbadanym procesem. Od czasów Freuda, który twierdził, iż w łóżku 
zakochanych spotykają się nie tylko oni, ale i ich rodzice, upłynęło już sporo czasu. 
Liczne badania naukowe potwierdziły trwałość i głębokość uwarunkowań wyniesionych z 
domu rodzinnego, które rzutują na nasze związki seksualne. Wpływy te w zasadzie 
zaczynają się już w okresie rozwoju płodowego, gdyż stan psychiczny matki, przebieg 
ciąży i towarzyszący jej nastrój rodziców przyszłego dziecka, jakość ich przekazu 
genetycznego itd. mają związek z rozwojem biologicznym i psychicznym płodu i 
późniejszej osobowości rozwijającego się człowieka.
W rozwoju poporodowym, a zwłaszcza w pierwszych 5 latach życia, klimat psychiczny 
domu, zaspokojenie potrzeby miłości, bezpieczeństwa i kontakt z dzieckiem tworzą 
trwałe fundamenty osobowości.
Wiemy obecnie znacznie więcej niż kiedyś o złożoności psychiki noworodka, małego 
dziecka, które odbiera liczne bodźce i świadome sygnały uczuciowe ze strony otoczenia, 
mające istotny wpływ na harmonię rozwoju i podstawowe cechy osobowości.
Przez cały czas wychowania w rodzinie istniejące w niej typy więzi uczuciowych, 
komunikacji, postaw wobec siebie i innych, seksu i płci, ujawniane wzorce, modele 
zachowań i system wartości tworzą „matrycę" późniejszych postaw wobec seksu, płci i 
osoby partnera oraz związków uczuciowych.
Wynosimy zatem z domu ,matrycę" przyszłych związków uczuciowych. Problem okazuje 
się jeszcze bardziej złożony, jeżeli uświadomimy sobie ilość możliwych kombinacji więzi 
uczuciowych między wszystkimi członkami rodziny. Inna jest „matryca" osoby będącej w 
domu przysłowiowym „kozłem ofiarnym", inna natomiast osoby uprzywilejowanej i 
wyróżnianej z grona rodzeństwa.
Z wyników badań wynika np., że jedynacy i dzieci pierworodne mają większe 
predyspozycje do problemów w życiu uczuciowym i seksualnym. W przypadku 
jedynaków można to tłumaczyć skłonnością do pewnego egocentryzmu, a w przypadku 
pierworodnych - częściej popełnianymi błędami wychowawczymi lub też ich narodzeniem 
„przedwczesnym" w stosunku do oczekiwań rodziców, co może rzutować na postawy 
uczuciowe wobec nich. Innym przykładem struktury rodzinnej jest np. typ więzi między 
rodzeństwem. Okazuje się, że najbardziej optymalna „matryca" związków uczuciowych 
powstaje w przypadku rodzeństwa różnej płci z niewielką różnicą wieku oraz w 
przypadku braci, natomiast siostry częściej ujawniają tendencje rywalizacyjne i zazdrość 
przenoszona jest na późniejsze ich życie osobiste. Nie oznacza to bynajmniej, iż 
jedynak, pierworodne dziecko lub siostry skazani są w przyszłości na problemy 
seksualne i uczuciowe, warto jednak pamiętać o stwierdzonych predyspozycjach. 
Podobnie wygląda sprawa w przypadku dzieci „chcianych" i „niechcianych".. Postawy 
uczuciowe wobec nich rzutują na poczucie bezpieczeństwa i potrzebę miłości, a 
zaspokojenie tych potrzeb jest
fundamentem zdrowia psychicznego.
Istnieją jeszcze inne ciekawe prawidłowości. Okazuje się np., że osoby wychowujące się 
w konfliktowych środowiskach rodzinnych, w których małżeństwa rodziców są 

6

background image

niedobrane i istnieje w nich walka np. o dominację, często powielają w swym własnym 
życiu podobne problemy i zachowania, przypisując im „dziedziczność". Trzeba też 
przyznać, że w wielu przypadkach wspomniane podobieństwo nie jest dostrzegane 
wbrew oczywistym faktom. Problem ten jest o tyle bardziej złożony, iż przeżywane w 
dzieciństwie kłótnie rodziców skłaniały do stworzenia modelu innego związku, jakby 
„anłymodelowego" w stosunku do rodziców. Okazuje się, że nawet tego typu oczekiwania 
i idee nie są barierą do tworzenia podobnych sytuacji konfliktowych. Często jestem 
świadkiem ogromnego zaskoczenia u moich pacjentów, którzy uświadomili sobie wiele 
podobieństw między sobą a rodzicami, między konfliktami we własnym związku i w 
małżeństwie rodziców.
Wspomniane podobieństwa układów konfliktowych, rodzące przekonanie o ich 
„dziedziczności", bywają zarówno wówczas, gdy np, syn jest podobny do swego ojca, jak 
i wtedy, gdy czuje się bardziej podobny do matki. Istota konfliktu może być podobna, ale 
następuje niekiedy odwrócenie ról i tak np. ojciec tyranizował rodzinę, kłócił się z matką, 
a jego córka może powielać zachowanie ojca lub matki.
Problemy seksualne również bywają podobne i też wzbudzają pogląd o ich rzekomej 
„dziedziczności". Córka mająca problemy z doznawaniem orgazmu może przypuszczać, 
że dziedziczy to po matce, która miała podobne problemy. Zapomina się wówczas o tym, 
że to nie fakt braku orgazmu jest najważniejszym podobieństwem, ale postawa wobec 
seksu, osoby partnera, oczekiwań wobec niego itp., które właśnie wpływają na 
przeżywanie orgazmu.
Nie chciałbym rozbudowywać tych zagadnień o dodatkowe i zresztą ważne pojęcie 
identyfikacji, naśladownictwa itp.

* * *

7

background image

Uwarunkowania rodzinne w życiu seksualnym są bogatym problemem i mogłyby 
zapełnić całą książkę. Warto natomiast dostrzec złożoność i trwałość tych uwarunkowań, 
kształtowanych już od okresu płodowego aż do okresu dojrzewania.
Uwarunkowania rodzinne, mimo swej złożoności, nie stanowią jednak żadnego fatum czy 
bezwzględnego determinizmu. Szerzej będę o tym pisał dalej, ujawniając znaczenie 
innych uwarunkowań, a zwłaszcza samowychowania.
Oceniając uwarunkowania rodzinne musimy strzec się skrajności;
ich niedoceniania lub przeceniania. Przykładem ostatniej skrajności Jest czynienie z 
rodziców „kozła ofiarnego" za własne problemy seksualne, kompleksy, nerwice 
seksualne. Nie twierdzę, że takiego mechanizmu nie ma, ale zbyt często się go u siebie 
rozpoznaje. Wynika to z powszechności szukania „winnego" za własne problemy, 
zaburzenia seksualne, rozwój zainteresowań homoseksualnych itp.
Oto kilka dość typowych cytatów: „W moim domu nigdy się nie mówiło na tematy 
seksualne, rodzice mnie nie uświadomili i teraz mam problemy ze wzwodem członka", 
,gdyby rodzice mnie uświadomili, to nie miałabym problemów z brakiem orgazmu, to 
przez nich kolejne sympatie odchodzą", „rodzice nie pozwalali mi na urządzanie 
prywatek w domu, krytykowali młodzież, dlatego stałem się homoseksualistą". Niekiedy 
sami rodzice obwiniają siebie za trudności seksualne u dzieci. Obwinianiu rodziców 
sprzyja również podkreślany w wielu publikacjach i w wychowaniu szkolnym motyw 
ważności uświadomienia seksualnego w rodzinie.
Rodzice w roli „kozła ofiarnego" służą zaspokojeniu różnych potrzeb: przerzuceniu 
poczucia winy z siebie na innych, uzasadnieniu niepowodzeń, bierności, złagodzeniu 
napięcia i lęku, poprawie samooceny. Istnieje jednak niebezpieczeństwo zamknięcia się 
w tym kręgu i wówczas obie strony, tzn. rodzice i ich dorosłe dziecko, przyjmują 
narzucone sobie role lub też toczy się słaba walka w celu udowodnienia, kto jest winien. 
Wiadomo również, że stwierdzenie „winy" prawdziwej lub rzekomej nie daje rozwiązania 
wewnętrznego konfliktu ani problemu. Jeżeli nawet rodzice obciążeni są winą, np. za 
izolowanie dziecka od rówieśników, to uświadomienie sobie istnienia tego mechanizmu 
nie poprawi tych kontaktów. W końcu to sam zainteresowany musi się uporać z własnymi 
problemami. Osiągnięcie tzw. wglądu, czyli poznanie mechanizmów prowadzących do 
powstania trudności seksualnych, nie likwiduje ich automatycznie. Podobnie zresztą jest 
w konfliktowym związku - określenie, kto jest „winny", nie usuwa samego konfliktu, a 
może nawet go nasilać, jedna strona bowiem występuje w roli oskarżyciela, pozornego 
zwycięzcy, a druga zaczyna się bronić.
W przełamywaniu własnych problemów należy dokonywać wysiłku „tu i teraz", a nie 
odwoływać się do przeszłości, której i tak nie można cofnąć. Warto też podkreślić fakt, iż 
całe pokolenia rodziców nie uświadamiały seksualnie swych dzieci, a jednak potrafiły one 
ułożyć sobie życie seksualne i osobiste.
Z wielu badań wynika, że bardziej istotny od uświadamiania seksualnego i świadomie 
planowanego rozwoju psychoseksualnego dzieci jest klimat psychiczny wokół seksu, 
męskość ojca, kobiecość matki, ich styl odnoszenia się do siebie, wartościowanie 
etyczne zachowań seksualnych. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż właśnie to, 
co jest niewypowiedziane, jest ważniejsze od wypowiedzianego. Rodzice nie są 

8

background image

kwalifikowanymi wychowawcami ani seksuologami swych dzieci, prezentują natomiast 
określone postawy, wzorce i modele zachowań seksualnych. Rzadko też bywają 
ideałami, muszą jednak sobie uświadamiać swój wyjątkowy wpływ na rozwój 
psychoseksualny dzieci i na przyszłość ich związków uczuciowych. Istotą tego wpływu 
jest
osobisty przykład, więź małżeńska i umiejętność nawiązania dialogu z członkami rodziny.
Uwarunkowania rodzinne w kulturze polskiej związane są z przekazem ważnych tradycji 
narodowych. Istnieje zatem w kręgu rodziny nakładanie się uwarunkowań rodzinnych i 
kulturowych. Dokładniej o jednych i drugich będzie mowa w dalszych rozdziałach.
Chciałbym na zakończenie zwrócić jeszcze uwagę na pewien problem: osobą znaczącą 
w środowiskach rodzinnych najczęściej jest matka, a ojciec defacto staje się postacią 
drugoplanową. W konsekwencji prowadzi to do swoistego matriarchatu w rodzinach, a 
nawet w obyczajowości, a kryzys męskości utrwala niedojrzałość wielu młodych 
mężczyzn. Jakie to może mieć wpływy na partnerstwo seksualne, dowiemy się dalej. 
Pozytywne uwarunkowania rodzinne kształtują się w przypadku partnerstwa męskości 
ojca i kobiecości matki, a wszelkie zakłócenia w tym partnerstwie i w rolach seksualnych 
mogą wpływać na późniejsze trudności w partnerstwie seksualnym dzieci. Mamy zatem 
do czynienia z bardzo złożonymi procesami.
Proces dojrzewania do partnerstwa seksualnego odbywa się
w złożonych oddziaływaniach środowiska społecznego, na które składają się m. in.: 
system oświatowy, związki rówieśnicze, organizacje i ideologie. Wspomniane 
oddziaływania tworzą określone postawy wobec płci, seksu, wzorce i modele zachowań 
seksualnych, system wartości. Dokładne informacje na ten temat możemy znaleźć w 
pracach poświęconych socjologii i psychologii społecznej. W swojej pracy pragnę 
zwrócić uwagę na kilka ważniejszych problemów. W oddziaływaniach systemu 
oświatowego najważniejsze są przekazywane treści wychowawcze, atmosfera tworzona 
wokół seksu i zachowań erotycznych młodzieży oraz cechy osobowościowe nauczycieli 
jako osób znaczących. Wiadomo np., że najlepszy nawet program przygotowania do 
życia w rodzinie nie jest przeciwwagą ani uzupełnieniem wszystkich dotychczas 
przekazywanych treści wychowawczych. Problemy i zagadnienia seksualne znajdujemy 
głównie w przedmiotach humanistycznych i przyrodniczych. Jakość przekazu tych 
zagadnień, umiejętność dyskutowania o nich wpływają na formowanie postaw wobec 
seksu. Atmosfera wokół seksu i płciowości tworzona przez świadome i podświadome 
oddziaływania ze strony pedagogów może być życzliwa, tolerancyjna, ale też i bywa 
surowo rygorystyczna, nieufna lub nawet agresywna. Ważne są również cechy 
osobowości pedagogów, ich własna formacja seksualna, męskość i kobiecość. Niekiedy 
nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważne powstają wówczas uwarunkowania. 
Jednym z najważniejszych problemów systemu oświatowego jest feminizacja tego 
środowiska. Wspomniany w rozdziale o uwarunkowaniach rodzinnych swoisty 
matriarchat ulega tu dalszemu pogłębieniu i w rezultacie istnieje brak lub niedosyt 
wzorców męskości, co pogłębia jego kryzys. Przekonanie, iż właściwe wychowanie 
seksualne może być wynikiem specjalnego przedmiotu jest nieporozumieniem. W 

9

background image

zasadzie jedynie cały proces kształcenia i osobowość nauczycieli decydują o jakości 
wspomnianego wychowania.

Środowisko rówieśnicze jest kolejnym ważnym czynnikiem procesu dojrzewania do 
partnerstwa seksualnego. Z wielu badań wynika, że ono właśnie jest najważniejszym 
źródłem uświadomienia seksualnego. Skądinąd wiadomo, że to uświadomienie jest po 
prostu powielaniem mitów i stereotypów seksualnych. W biografii seksualnej wielu 
dorosłych osób znajdujemy efekty tego „uświadomienia" w postaci lęków, wielu błędów, 
niezrozumienia odmienności psychoseksualnej płci, sprowadzania osoby partnera do 
przedmiotu, rzeczy itp.
Środowisko rówieśnicze tworzy również określone postawy wobec seksu, mody, 
hierarchiczność wartości w męskości i kobiecości. Stąd powstają różnorodne kompleksy, 
tendencje do porównywania siebie z innymi, konformizmy. Zrozumiałe, iż rówieśnicy 
wpływają na formowanie osobowości, poglądów i postaw. Jednak brak właściwego 
wychowania w rodzinie może sprzyjać decydującemu wpływowi środowiska 
rówieśniczego, a to może okazać się dobrem względnym. Jakkolwiek środowisko 
rówieśnicze daje również i pozytywne wzorce i poglądy, jednak nie wyrównuje to całości 
„skrzywionego" oddziaływania. Być może ten pogląd wzburzy niektórych Czytelników, ale 
zbyt wiele powielanych stereotypów znajduję w genezie różnorodnych trudności i 
zaburzeń seksualnych. Bywają pozytywne środowiska rówieśnicze, swoiste subkultury 
młodzieżowe, tworzące wartości
i poglądy rozwijające dojrzewanie psychoseksualne. Fakt jednak ich podstawowego 
znaczenia w tym rozwoju pozostawia wiele do myślenia.
środowisko rówieśnicze stanowi istotne źródło socjalizacji, nawiązywania więzi, 
kreowania postaw. Życie w nim jest konieczne dla normalnego i prawidłowego rozwoju. 
Nie ma przecież innej drogi do tworzenia związków uczuciowych, subkultury życia 
młodzieżowego. Nie może ono być jednak podstawowym fundamentem rozwoju. 
Środowisko rówieśnicze spełnia pozytywną rolę wówczas, gdy jest miejscem konfrontacji 
idei, postaw i poglądów.
Wszelkiego typu organizacje również wtedy wywierają wpływ na proces dojrzewania do 
partnerstwa seksualnego, gdy nie uwzględniają go w programie swego działania. Proces 
ten odbywa się w klimacie życia zbiorowego, ujawnianych opinii, postaw i zachowań, 
ideologii. Szkoda, że tak mało mamy badań na ten temat. Z tych, które są, można 
wyciągnąć wniosek, iż znaczenie tego oddziaływania jest niedoceniane. Moje liczne 
podróże po klubach studenckich przekonały mnie, że niektóre z nich sprowadzały swoją 
działalność jedynie do rozrywki, inne natomiast prowadziły szeroką akcję wykładową i 
dyskusyjną. Zapewne ma to wpływ na formowanie m. in. postaw seksualnych.
Istnieje też swoisty etos harcerstwa, mający piękne tradycje. Prowadzony w określonym 
stylu może on sprzyjać lub szkodzić rozwijaniu postaw i zachowań seksualnych. 
Jakkolwiek żyjemy w epoce krytycznie oceniającej werbalizowanie spraw seksu, to 
jednak nawet jedna dyskusja z prawdziwego zdarzenia może niektórym jej uczestnikom 
całkowicie zmienić poglądy na seks i zaważyć na przyszłych związkach.
Być może będziemy kiedyś znali zakres oddziaływań na postawy

10

background image

i zachowania seksualne różnych organizacji społecznych, nie można nie doceniać ich 
wpływu, a właściwie mówiąc niedoceniania samego tego wpływu. Jednym z przykładów 
jest oddziaływanie Kościoła, jak i innych związków wyznaniowych. W strukturze 
katechizacji i wielu form organizowanego działania, np. nauk przedmałżeńskich, zawarty 
jest program życiowej wizji seksu i płciowości człowieka, istoty i celu jego więzi 
Uczuciowej, małżeńskiej. Ten spójny doktrynalnie program przekazyWany Jest 
jednocześnie przez wiele kanałów. W jakim zakresie formujemy postawy wobec seksu i 
płci, trudno w tej chwili powiedzieć, ale niewątpliwie "jest on źródłem wielu uwarunkowań 
tkwiących u źródeł partnerstwa seksualnego w związkach. Moim zadaniem w tej pracy 
nie jest ocenianie tego oddziaływania, Moge natomiast wyrazić pogląd, iż jest ono 
rozległe, unowocześniane w swych formach i prowadzone od wieku przedszkolnego do 
dojrzałego. O ile w przypadku uwarunkowań rodzinnych znamy ich znaczenie, o tyle w 
przypadku społecznych - w konkretnie interesującym nas temacie - pozostajemy w kręgu 
przypuszczeń. Wynika to z faktu, że nie dysponujemy wieloma badaniami na ten temat, a 
fachowe podręczniki, np. „Seksuologia społeczna", są nieliczne i wyczerpane.

* * *

11

background image

Uwarunkowania społeczne trudno oddzielić od kulturowych, o których będzie mowa w 
dalszych rozdziałach. Fakt, iż w tej pracy są one skromniej przedstawione, wynika z 
jednej strony z kompetencji autora, a z drugiej strony z niemożności wyczerpania tematu 
o wszystkim co ważne. Wiele z tych zagadnień będzie znacznie dokładniej omówionych 
w dalszych rozdziałach.

* * *

12

background image

Uwarunkowania kulturowe w procesie rozwoju osychoseksualnego mają nieco inny 
charakter niż uwarunkowania rodzinne. W tych ostatnich rodzą się one w złożonych, 
przeważnie pozasłownych kontaktach między członkami rodziny, mających silne 
zabarwienie uczuciowe. Ich wynikiem jest m. in. „matryca" więzi uczuciowych z innymi 
ludźmi. Tymczasem uwarunkowania kulturowe mają mniejszy koloryt uczuciowy, 
silniejszy natomiast jest wpływ idei, poglądów, z których większość oddziaływa na 
podświadomość człowieka. Znajdujące się w podświadomości i w świadomości treści 
kulturowe tworzą swoisty „filtr", przez, który przechodzą nasze potrzeby i oczekiwania. 
Pojęcie uwarunkowania kulturowego oznacza zatem , filtry"
Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie są to „filtry" i jak bardzo nasze 
ujawniane postawy wobec ciała, płci, drugiej osoby stanoWią kontynuację tradycji 
kulturowych, sięgających często odległej złości.
"Filtry" psychiczne tworzą tradycje kultur narodowych. Na
przykład dla kultury polskiej typowa jest silna pozycja rodziny, kobiety chrześcijaństwa, 
rubaszność itp. Ponadto „filtry" powstały również w kulturach związanych z danym 
środowiskiem, np. robotniczym, wiejskim, inteligenckim, są wynikiem upowszechniania 
się kultury masowej. W wyniku działania określonych i nakładających się na siebie 
tradycji kulturowych powstają wzorce i modele seksualne, wartości, postawy wobec płci, 
seksu i partnera. Do tych zagadnień częściej będę wracał w dalszych rozdziałach 
książki.
W spotkaniu seksualnym partnerów istnieje zatem ich autentyczne indywidualne JA oraz 
JA uwarunkowane przez środowisko rodzinne i kulturowe. Istnieją w tym spotkaniu 
wszystkie wymiary. Sukces, jakim jest udane partnerstwo seksualne, zależy m. in. od 
tego, czy wspomniane uwarunkowania nie są sprzeczne oraz od świadomego 
formowania własnej wizji seksu, wspólnego związku. Uwarunkowanie kulturowe u 
jednych polega na dalszym powielaniu i realizowaniu tych wszystkich uwarunkowań, u 
innych natomiast na świadomym ich przekształcaniu, a nawet przezwyciężaniu. Z drugiej 
strony natomiast wiele konfliktów między partnerami wynika z odmiennych i' sprzecznych 
oczekiwań i potrzeb wyniesionych ze środowisk zróżnicowanych kulturowo.
Uwarunkowanie tego typu wpływa również na obraz patologii seksualnej. Istnieją np. 
zespoły chorobowe charakterystyczne dla danej kultury (Susło, Koro). Również dość 
typowe zaburzenia seksualne u mężczyzn - zaburzenia wzwodu członka - mogą mieć 
inną genezę, przebieg oraz sposób reagowania na nie w zależności od tego, czy pacjent 
należy do takiej lub innej kultury, do takiego
lub innego środowiska.
W celu większego przyswojenia sobie specyfiki uwarunkowania kulturowego posłużę się 
przykładami z zakresu patologii seksualnej. Natomiast Czytelników zainteresowanych 
zagadnieniami kulturowymi w obyczajowości erotycznej, w ich wzorcach i modelach, 
odsyłam do wydanych u nas pozycji - np. „Seksuologii kulturowej" pod redakcją K. 
Imielińskiego, „Miłość i świat w kulturze Zachodu" - Denisa de Rougemnont, „Natura, 
kultura, płeć" - wydawnictwa Znak. Wiele ciekawych informacji na te tematy można 
również znaleźć w serii „Życie codzienne" wydawanej przez PIW lub w serii o kobietach 
w różnych kulturach, wydawanej przez Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe.

13

background image

Zespół Koro występuje u Chińczyków zamieszkujących Azję PołudniowoWschodnią. 
Klinicznie objawia się on bardzo ostro narastającym lękiem prowadzącym do paniki. 
Częściej występuje u mężczyzn. Pacjent ma wrażenie jakby wciągania narządów 
płciowych (członka, a niekiedy jąder) do jamy brzusznej; podłożem lęku jest przekonanie, 
iż całkowite wciągnięcie prowadzi do śmierci. U kobiet zespół Koro jest rzadziej 
spotykany i polega na odczuciu, iż brodawki piersiowe lub wargi sromowe wciągane są 
do wnętrza ciała.
Subiektywne uczucie wciągania narządów płciowych do wnętrza ciała jest wynikiem 
określonych przekonań zrodzonych przez kulturę. W tradycyjnej kulturze chińskiej 
wspomniane „wciąganie" związane jest z brakiem równowagi yin i yang w ciele. Yin 
symbolizuje żeńskie pierwiastki życia (zimno, ciemność, energię witalną), a yang - 
męskie pierwiastki życia (ciepło, jasność, energię twórczą). W Koro istnieje przewaga yin 
nad yang i stąd negacja męskich rysów ciała. Częstotliwość pojawiania się zespołu Koro 
może być tak duża, że przybiera charakter epidemii. Opisano już tego typu epidemie w 
Singapurze. Chorzy będący w stanie ostrego lęku i w panice przed śmiercią usiłują 
ręcznie lub pałeczkami do jedzenia przeciwdziałać wciąganiu się członka; pomocy 
udzielają im członkowie rodziny, przyjaciele. Inaczej mówiąc, zespół Koro jest to ostry 
seksualny stan lękowy na
podłożu określonej kultury.
W Meksyku spotykany jest zespół Susto, znany jako „choroba strachu", polegający na 
gwałtownie narastającym lęku, bezsenności, utracie apetytu, drżeniu kończyn, 
wymiotach, biegunce. Występuje u osób, które nie sprostały oczekiwaniom seksualnym 
partnera. W kulturze latynoskiej istnieje pojęcie machizmo, czyli męskiej energii, prestiżu. 
Nieudane współżycie jest więc jednoznaczne z „utratą twarzy" i odczuwane bardzo 
boleśnie.
W wielu innych przypadkach różnorodne ostre stany lękowe, typowe dla danej kultury, 
stanowią zastępczą formę uzyskania zaspokojenia seksualnego. U Malajek występuje 
np. zespół Latah, wyrażający się serią wulgarnych wypowiedzi.
W zachowaniach seksualnych typowych dla zachodniego kręgu kulturowego również 
można znaleźć ostre stany lękowe uwarunkowane kulturowo. Wiele przypadków 
impotencji ma genezę kulturową. Często u podłoża histerii leżą zaburzenia seksualne. W 
kulturze Zachodu współżycie seksualne często przybiera charakter zadaniowy, 
polegający na uczuciu konieczności wykazania się wobec partnera sprawnością 
seksualną, „dobrymi" reakcjami podniecenia i przeżyciem orgazmu. Stąd u wielu kobiet 
udawanie orgazmu, a u wielu mężczyzn udawanie doświadczenia w tej dziedzinie. 
Charakterystyczne SĄ również przejścia z jednej skrajności w drugą, I tak np. kobiety 
żyjące w epoce wiktoriańskiej ukrywały swoje przeżycia seksualne, hamowały ekspresję 
erotyczną, gdyż „porządna" kobieta powinna być skromna i nieco aseksualna. W wyniku 
przemian rewolucji obyczajowej powstał drugi biegun modelu kobiecego - ekspresyjne 
wyrażanie podniecenia i orgazmu. Ruchy feministyczne głoszą natomiast hasło 
samowystarczalności seksualnej kobiety - stąd nastawienie na autoerotyzm, 
samozaspokajanie się.

14

background image

Uwarunkowanie kulturowe polega zatem na nakładaniu się na siebie określonych tradycji 
typowych dla danej kultury z hasłami i poglądami niesionymi przez przemiany 
obyczajowe czasów współczesnych.

* * *

15

background image

MiTY SEKSUALNE

Mit seksualny jest to kulturowo uwarunkowane podanie, opisujące idealnego bohatera 
seksualnego, świat płci i współżycia płciowego. Są mity uniwersalne, np. mit o raju 
erotycznym, stworzeniu człowieka, powstaniu płci, oraz mity typowe dla danej tylko 
kultury. Problem ten jest bardzo interesujący, gdyż mity seksualne należą również do 
jednej z form uwarunkowania kulturowego, „filtru" psychicznego. Mity i blisko z nimi 
związane zespoły zachowań seksualnych przedstawiane są w formie literackich nazw, 
ogólnie znanych w dziejach kultury, zwłaszcza zachodniej. W literaturze pięknej znalazły 
one szczególnie opisowy wyraz - np. mit Tristana i Izoldy, Romea i Julii, Casanovy, Don 
Juana, Tytanii itp.
Z wielu mitów wybrałem dla przykładu jeden, uniwersalny - mit raju erotycznego - oraz 
cztery mity charakteryzujące świat płci. W przypadku kobiet wybrałem mit kobiety fatalnej 
i mit Pandory, gdyż są one wyjątkowo trwałe i można w nich dopatrywać się źródeł wielu 
sprzeczności w postawach mężczyzn wobec kobiet, a ponadto
, lęków i niepokojów. Mity Casanovy i Don Juana przedstawiają typy' męskich bohaterów 
seksualnych, charakterystycznych dla podświadomości wielu mężczyzn i kobiet i 
przewijających się przez dzieje każdej kultury.

* * *

16

background image

MIT RAJU EROTYCZNEGO

Mit ten występuje we wszystkich znanych nam kulturach. Jego przejawy znajdziemy w 
literaturze, malarstwie, baśniach i legendach. Jakkolwiek w poszczególnych kulturach
treści tego mitu - uzależnione są od miejscowych badań i wierzeń. Są nieco odmienne, to 
jednak mają wspólne elementy, takie jak:
, Kult wysokiej potencji, witalności, energii seksualnej, zapewniającej długotrwałość 
aktywności płciowej.
Ideał sprawności współżycia seksualnego, prowadzącej do
intensywnej i fascynującej przyjemności, rzadko dostępnej
w codzienności. Duża aktywność seksualna przedstawicieli płci odmiennej, Ich adoracja. 
Bogactwo form współżycia
seksualnego. Swoboda, naturalność, wzajemna śmiałość w kontaktach między płciami. 
W niektórych mitach znajdujemy to, co w danej kulturze stanowi tabu seksualne. Mit jest 
więc formą przekroczenia, ominięcia tabu. Szkoda, że te tak interesujące zagadnienia są 
słabo opracowane w języku polskim.
Jakie są najczęstsze formy mitu raju erotycznego!
Raj erotyczny w innym życiu
Rajem pozagrobowym mahometan jest np. 700 hurys - zawsze
dziewic. Natomiast w kulturze Trobriandczyków rajem jest Tuma, wyspa duchów, na 
której „kobietyduchy", bezcielesne dla nas, istot śmiertelnych, są jednak pełne żaru i 
namiętności, i to w stopniu nie znanym na ziemi. Tłumnie gromadzą się dookoła 
mężczyzny, otaczają go pieszczotami, ciągną go siłą... Pobudzony erotycznie przez 
zaklęcie bubwayayta, poddaje się wszystkiemu; dzieją się rzeczy, które dla tych, co nie 
znają zwyczajów w świecie duchów, mogłyby się wydawać wysoce nieprzystojne, lecz 
które w raju są najwidoczniej na miejscu. Mężczyzna poddaje się tym awansom ze 
strony kobiet, spółkuje z gościnnymi duchami publicznie, czemu inni przyglądają się, lub 
pobudzeni tym widokiem, robią to samo.
Raj erotyczny w świecie fantastycznym
Przykłady takiego raju znajdujemy w podaniach i baśniach o harpiach, Scylli, syrenie 
(powszechne chociażby w poematach Homera). Współczesnym przykładem literackim 
mitu erotycznego jest przepiękne opowiadanie Giuseppe di Lampedusy - „Profesor i 
syrena":
To była syrena. Leżała na wznak z rękami skrzyżowanymi pod głową i ze spokojnym 
bezwstydem pokazywała delikatne włosy pod pachami, rozsunięte piersi, kształtny 
brzuch, a emanowało z niej to, co tak źle nazwałem zapachem - jakiś magiczny aromat 
morza, aromat budzącej się namiętności... Zaczęła mówić i tak jak przedtem zostałem 
oczarowany jej uśmiechem i zapachem, teraz uległem trzeciemu największemu jej 
urokowi: czarowi głosu... Z jej nieśmiertelnego ciała wyzwalało się tyle sił życiowych, że 
straty energii szybko były kompensowane, i to nawet z nadmiarem. W ciągu tych dni, 
Corbera, kochałem tyle, ile stu waszych donżuanów razem wziętych przez całe swoje 
życie, i jaką miłością!... wolną od pretensji, od fałszywej ekstazy i udawanych 
westchnień, które zawsze brukają wasze żałosne pocałunki".

17

background image

Raj narkotyczny
Raj ten rozpowszechniony jest w wielu kulturach Indian Ameryki Północnej i środkowej, 
obecnie zaś w niektórych środowiskach młodzieżowych - z tym że częściej wyzwalany za 
pomocą środków syntetycznych. Niektóre z tych środków wywołują barwne wizje 
erotyczne.
Raj erotyczny czasu przeszłego
„Złoty wiek" obyczajowości seksualnej często odnajdujemy w mitach o stworzeniu świata 
wielu kultur. Gautier, Flaubert widzieli go np. w barbarzyńskim i orientalnym świecie 
starożytnym. Temat ten często wraca do literatury i kinematografii (orgiastyczne uczty 
itd.).

Malinowski B.: „Życie seksualne dzikich". PWN, Warszawa 1981.

Raj erotyczny w innych krajach
Forma tego typu raju jest może najpowszechniejsza, przynajmniej współcześnie, i coraz 
częściej spotykana. Kraje Orientu umiejscawiały go w krajach Zachodu i odwrotnie. 
Merimee szukał go w Hiszpanii", literatura francuska z końca XIX wieku - w Rosji. Na 
początku XX wieku raj umiejscawiano na Tahiti. Obecnie uosobieniem raju jest Dania, 
Szwecja lub - rzadziej - Indie. Przykładów tej formy mitu mamy mnóstwo w reportażach, 
w literaturze, w filmie. Na przykład Grek Zorba mówi
„Musisz wiedzieć, szefie, że Słowianki, to nie to samo co nasze małe, skąpe Greczynki, 
które sprzedają ci miłość na gramy, robią wszystko, aby ci dać mniej, niż ci się należy, 
oszukują na wadze. Słowianka, szefie, daje dobrą miarę. We śnie, w miłości, w jedzeniu. 
Jest w niej coś ze zwierząt, z ziemi, pól".
Warto zastanowić się, co tkwi u źródeł tego mitu, jakie podświadome i świadome 
zaspokaja on potrzeby. Odnajdujemy w nim:
Pragnienie zaspokojenia potrzeb natury seksualnej.
Ucieczkę od kompleksów, niepowodzeń, trudności seksualnych w świat mitologii. 
Rozczarowanie z rozdźwięku między oczekiwaniem a rzeczywistością. Idealizację 
kobiecości, rzadziej męskości.
Niekiedy źródłem mitu mogą być elementy prawidłowych spostrzeżeń i przeżyć w 
kontaktach i stykach międzykulturowych; np. wiele tego rodzaju mitów powstało w 
okresie Wielkich Odkryć, kiedy zetknięcia się z nie znanym, nowym światem podsycało 
fantazję i marzenia. Dotąd jeszcze zetknięcie się z inną kulturą - a zatem z innymi 
wzorami kobiecości i męskości - wyzwala u wielu reporterów skłonność do idealizowania 
swych obserwacji i przeżyć.
W kulturze polskiej mitologia raju erotycznego ma mniejsze tradycje. Może wynikało to z 
mniejszych niż w świecie protestanckim zahamowań w sferze seksualnej (poza 
oczywiście kulturą mieszczańską i drobnomieszczańską). Na ogół idealizowano 
temperament seksualny kobiet z Południa, co mogło wiązać się z przenikaniem kultur w 
wielonarodowościowej Rzeczypospolitej. Obecnie najczęściej stykam się w 
środowiskach młodzieżowych z mitologizacją obyczajowości Szwecji, Danii, a czasem, 
choć rzadziej - Indii. Mitologizacja Danii i Szwecji polega najczęściej na orgiastycznych 

18

background image

tendencjach seksualnych, kulcie techniki i sprawności seksualnej, zaś miłologizacja Indii 
- na bogactwie kultury współżycia, harmonii między osobowością a seksem.
Ta mitologizacja odzwierciedla w pewnym sensie podstawowe trudności okresu 
dojrzewania: brak harmonii między seksualizmem
a osobowością, erotyzacje psychiki i dążenie do ominięcia barier i zasad oraz 
poszukiwanie pozytywnego i bogatego modelu życia
seksualnego, którego nie znajduje się w procesie wychowania. Nic nie wskazuje na to, 
aby mitologia raju erotycznego przestała istnieć, nadal zaspokaja ona bowiem lub 
wyraża pewne jawne czy ukryte tendencje. Warto natomiast poznać źródła tej mitologii w 
sobie.

* * *

19

background image

MIT KOBIETY FATALNEJ

Jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów jest mit
kobiety fatalnej, niebezpiecznej, zagrażającej. Znajdujemy
go w większości znanych nam kultur. Im bardziej widoczne jest
rozdzielenie świata męskiego od kobiecego (na ogół), tym żywotność mitu wzrasta. W 
kulturach, w których sprawy płci
powiązane były z niewiedzą, demonizacją, postawami irracjonalnymi, mit ten przyjmował 
charakter grozy, lęku wobec
kobiecości. Kobietę fatalną znajdujemy w „Książce 1001
nocy", w Biblii, w mitologii greckiej, w poematach homeryckich, w literaturze Zachodu  od 
jej praźródeł do chwili obecnej - w Opowieściach polinezyjskich itd.
Treść mitu o kobiecie fatalnej jest nieskomplikowana - w roli ofiary groźnej kobiecości 
występuje zdominowany, popychany w kierunku odwrotnym do pożądanego i niszczony 
mężczyzna.
Można wyróżnić pewne formy mitu:
Kobiecość demoniczna
Często kobiecość ta bywa antropomorfizacją szatana, demonów. W sztuce kobieta była 
przedstawiana jako alegoria grzechu. Demon, zły duch, przyjmuje uwodzicielską postać 
kobiecą w celu zdobycia i zgubienia mężczyzny. Potrafi on zniszczyć każdą świętość. W 
opisach kuszenia często jawi się piękna kobieta - przykładem Matylda z „Mnicha" 
Lewisa:
Rozdarła na sobie habit, na wpół obnażając łono. Ostrze noża spoczywało na lewej 
piersi. Ach, jakaż to była pierś! Promienie słońca oblewały ją jasnym światłem, 
pozwalając mnichowi dostrzec jej biel... nie znane dotychczas uczucie wypełniło jego 
serce bojaźnią zmieszaną z rozkoszą... krew kipiała mu w żyłach... Stój! - zawołał 
gwałtownie łamiącym się głosem. - Nie mogę się opierać dłużej! Pozostań tu, 
czarnoksiężniczko! Pozostań na moją zgubę."
Innym znanym w sztuce przykładem jest Dalila niszcząca moc duchową Samsona. Aria 
Dalili z II aktu opery C.SaintSaena świetnie oddaje nastrój kuszenia Samsona. W biblii, w 
krótkich słowach poznajemy sposób, w jaki obezwładnia ona wolę Samsona:
„Łzy przed Samsonem wylewała i uskarżała się mówiąc: Masz mnie w nienawiści, a nie 
miłujesz, dlatego zagadki, któreś dał synom ludu mego, nie chcesz mi wyłożyć... Przez 
siedem dni wesela płakała przed nim, aż siódmego dnia, gdy mu się uprzykrzyła, 
wyłożył, a ona zaraz powiedziała sąsiadom... uśpiła go na kolanach swoich i położyła 
głowę jego na swym łonie, i wezwała balwierza, i ogoliła... i poczęła go odpychać... 
odeszła moc od niego."
Kobiecość niszcząca
Pozycja, rozwój, wiedza, człowieczeństwo mężczyzny, a nawet życie to często forma 
tego mitu. Przykładów jest wiele: Kleopatra, Lady Makbet, Lukrecja Borgia, Herodiada. 
Prawzorem jest modliszka pożerająca samca po kopulacji. Być może wspomniany mit 
jest pewnym atawizmem do tego prawzoru; dowodem może być chociażby polinezyjska 

20

background image

legenda o bogini Vehini Hai, która wabi mężczyzn swą nieprzeciętną urodą do pieczary i 
pożera ich po stosunku. Podobną myśl znajdujemy w „Ofiarnicach" Ajschylosa:
„Któż zdoła opisać zuchwałe pragnienie mężczyzn i ważące się na wszystko namiętności 
kobiet władczego serca, które idą w parze z ludzkimi nieszczęściami? Zaś życiem w 
stadle rządzi okrutna miłość panująca w sercu samicy - zarówno wśród zwierząt, jak i 
ludzi."
Wliteraturze II połowy XIX wieku typ kobiety niszczącej był nader rozpowszechniony. 
Wiele o tym mówi wspaniała, wydana przez PIWy praca Mario z Praż: „Zmysły, śmierć i 
diabeł w literaturze romantycznej". 
Kobieta-wampir to specyficzna, baśniowa forma mitu spotykana w wielu kulturach. W 
polinezyjskiej opowieści Tonga piękna Fehuluni doprowadza do unicestwienia 
mężczyzny:
nie spostrzegł, co się z nim dzieje, aż stopniowo całe wnętrze z siebie wyrzucił i została 
tylko skóra z powietrzem... rozległ się syk, powietrze uszło... pozostała z niego sucha, 
skurczona szmatka."
W kulturze Zachodu kobieta-wampir często była przenoszona w świat orientalnej grozy. 
Przykład mamy w noweli Gautiera o pięknej Jawajce:
„SoudżaHari mogła mieć ze trzynaście lat... należała do rasy tych groźnych Jawajek, 
tych pełnych wdzięku wampirów, które wysysają Europejczyka w trzy tygodnie, 
zostawiając go bez kropli złota i bez kropli krwi."
Kobiecość zaślepiająca
Jest to chyba najpowszechniejszy w codzienności i najłagodniejszy w formie mit kobiety 
fatalnej, zawierający element przejściowości. Zaczarowany urokiem kobiecości 
mężczyzna po pewnym czasie wraca do równowagi, ,uwalnia się" lub „przejrzał". 
Oznacza to, że mija czar erotyczny, zafascynowanie seksem, a pojawia się krytycyzm, 
potrzeba pozaseksualnych więzi. Częsty to temat w literaturze i w kinematografii.
Rozważania na temat tego mitu, jakkolwiek połowiczne i z konieczności skromne, warto 
uzupełnić przykładami najczęściej podawanych form zachowania i uwodzenia kobiety 
fatalnej. Syreni śpiew lub śpiew Dalili to jedna z najpiękniejszych form. Inne formy to 
działanie z pozycji władzy, szantaż, uwiedzenie seksualne, zupełne owładnięcie wolą 
mężczyzny, który staje się wykonawcą, narzędziem (np. Carmen). Szekspir, świetny 
psycholog, wskazuje głębsze formy, które można by określić jako działanie na zasadzie 
drugiego JA (np. Lady Makbet).
Co ten mit tworzy, jakie są jego źródła, mechanizmy dotychczasowego działania!
Sprzeczność wobec kobiecości, wynikająca z poczucia niepewności siebie w roli 
mężczyzny, lęku przed współżyciem seksualnym. Lęk ten wyzwalać ma kobiecość.
Próba przezwyciężenia poczucia małowartościowości i niższości odczuwana przez 
mężczyznę. Kobiecość Jest wówczas demonizowana, przedstawiona jako wroga, groźna 
sfera.
Projekcja własnych niepowodzeń, trudności, zaburzeń.
Reakcja wobec nie znanej natury kobiecości, różnej od męskiej natury.

21

background image

Innym, aczkolwiek ważnym źródłem mitu, jest autentyczne doświadczenie, uogólnione 
na świat kobiecy jako taki. Ileż np. opracowań doczekała się słynna Kleopatra, Lukrecja 
Borgia itd., ile jest w tych opowieściach fantazjj twórczej.
Popularność i rozpowszechnienie tego mitu jest wyrazem pewnych trudności w 
prawdziwym rozumieniu istoty natury i płciowości kobiecej, własnych niepowodzeń czy 
zaburzeń seksualnych.

* * *

22

background image

MIT PANDORY

W erotyźmie kultury śródziemnomorskiej zbliżony do mitu
kobiety fatalnej jest mit Pandory. Jego główną treść można
oddać następująco: „Kobieta
jest początkiem i źródłem wszelkiego zła". Przejawy mitu
odkrywamy w obyczajowości starożytnego Egiptu, którego
literatura okresu Ramassydów (XIIIXII wiek p.n.e.) określała kobietę jako „frywolną, 
zalotną i kapryśną, niezdolną dotrzymać tajemnicy, kłamliwą i mściwą, niewierną z samej 
już
natury (...) worek wszelkich niegodziwości".
Mit Pandory szczególnie rozwinięty był w kulturze greckiej. Stamtąd zresztą bierze się 
jego źródłosłów, gdyż Pandora była córką Praksitei i Erechteusa, a żoną Epimeteusza. 
Kierując się ciekawością (motyw często przypisywany naturze
kobiecej) otworzyła Pandora puszkę Prometeusza i w efekcie na ludzkość spadły klęski: 
starości, ciężkiej pracy, chorób, obłędu, występku, namiętności, złudnych nadziei.
W tradycji judeochrześcijańskiej również kobiecie przypisywano przez wieki winę za 
grzech pierworodny - zerwanie owoców
z „drzewa poznania dobra i zła" i skłonienie Adama do udziału w tym samym 
przekroczeniu zakazu. Jakkolwiek źródło powstania tego mitu ginie w pomroce dziejów 
(być może była nim reakcja mężczyzn na matriarchalizm, który w wyniku różnorodnych 
przemian społecznokulturowych przeszedł w patriarchalizm kultury greckiej), swoistą 
obudowę filozoficzną tego mitu stworzył Hezjod, Platon Arystoteles. Ten ostatni wręcz 
twierdził, iż kobieta jest mężczyzną, tyle że nieco gorszym.
Przez całe wieki rozwoju kultury europejskiej kobieta budziła nieufność, poczucie 
zagrożenia - z wyjątkiem może kilku jaśniejszych i cieplejszych nurtów, do jakich można 
zaliczyć kulturę XIIwiecznej Prowansji. Klęski żywiołowe, śmierć, pomory i epidemie 
najczęściej były przedstawione alegorycznie jako kobieta. W większości bajek kobiety 
znacznie częściej niż mężczyźni były traktowane jako symbole zła; czarownice, wiedźmy, 
babyjagi, złośliwe duchy. Jedynie diabeł przybierał postać męską, ale i on rychło nabrał w 
obyczajowości ludowej charakteru sympatycznego czarta z rogami, w kusym
kubraczku.
W XX wieku nawet nazwy cyklonów i tajfunów mają imiona żeńskie. Źródłem jest 
oczywiście długotrwała tradycja mitu Pandory, ulokowana - dla odmiany - w tym 
nazewnictwie. W tymże XX stuleciu, szczycącym się emancypacją kobiety, nadal 
utrzymuje się zakamuflowany mit Pandory w baśniach i legendach, w sprzeczności 
uczuciowej wielu mężczyzn. Można powiedzieć, że zmianie obyczajowości i 
świadomości seksualnej towarzyszą ukryte w głębokich pokładach podświadomości 
męskiej przejawy mitu Pandory i kobiety fatalnej.
Jedną z przyczyn nerwic seksualnych mężczyzn jest głęboko tkwiący lęk przed 
kobiecością, poczucie zagrożenia, nieufność. W ten sposób biologia i kultura są ze sobą 
nierozerwalnie powiązane.

23

background image

Jakże często kobiecie przypisywano zgubny wpływ na dzieje Europy. Wystarczy 
wspomnieć znaczenie przypisywane Lukrecji Borgii w polityce Rzymu, papieża, 
Aleksandra VI czy wpływ pani de Maintenon (morganatycznej małżonce Ludwika XIV) na 
politykę Francji. Przez całe wieki utrzymywały się zniekształcone wersje ich (i wielu 
innych kobiet) roli w polityce. Dopiero dokładniejsze badania historyków pozwoliły 
stwierdzić obraz wręcz odwrotny do stereotypowego. Supremacja męska przez wiele 
wieków nie pozwalała dostrzegać zdolności naukowych i organizacyjnych kobiety (choć 
zawsze były wyjątki od tej reguły), stanowiła źródło głębokiej wobec niej nieufności. W 
moralistyce częściej kobietę niż mężczyznę widziano jako zarzewie niebezpieczeństwa i 
pokus. W tym, jak i w wielu podobnych mitach, potwierdza się istnienie podświadomych 
nurtów w kulturze. Chociaż nie należy przesadzać z ich znaczeniem, to jednak wywierały 
one i wywierają nadal pewien wpływ na całokształt kultury
i obyczajowości.
Tego typu przemiany obyczajowe, jak: swoboda seksualna, partnerski model związków 
heteroseksualnych nie muszą jakościowo zmieniać stosunku mężczyzn do kobiet. Do 
tego potrzebna jest dłuższa ewolucja kultury i czas. W wielu spotkaniach i dyskusjach z 
rodzicami często przejawia się ten sam motyw - mówi się obecnie o tym, że to 
dziewczęta są źródłem erotyzacji środowisk młodzieżowych, natomiast mężczyźni 
narażeni są na ciągłą prowokację z ich strony. Czyli znowu źródłem zła są kobiety.
Motyw stary, tyle że nie przemyślany, bo njby skąd biorą się te rzekome zachowania 
kobiet? Z ich natury?
Obyczajowość seksualna mężczyzn i kobiet nie biegnie różnymi torami ani nie jest 
rodem z różnych planet. Obyczajowość jest rezultatem interakcji płci, przemian 
ogólnospołecznych i kulturowych, systemu wartości. Takie czy inne zachowania kobiet 
nie biorą się z powietrza ani tylko z ich natury. W ten sposób musielibyśmy utrwalać ' 
istnienie mitów. Zachowania te biorą się z oczekiwań i sygnałów otrzymywanych ze 
świata męskiego i wychowania. Dotąd inny jest stosunek do „ekscesów seksualnych" 
kobiet, a inny do mężczyzn. Wydaje się, że przyczyną jest brak popularyzacji zagadnień 
obyczajowych płci w różnych kulturach.

* * *

24

background image

MIT DON JUANA

Istnieją różne określenia mężczyzn z bujnym życiem seksualnym, często zmieniających 
partnerki: uwodziciel, don
Juan, Casanovą, playboy, erotoman, rozpustnik itp. W zasadzie można ten rodzaj 
mężczyzn sprowadzić do dwu typów:
don Juana i Casanovy. Mimo pozornych podobieństw, typy
te różnią się jednak motywacjami i stylami zachowań.
Mit don Juana ma obszerną literaturę, znalazł się również
w arcydziełach muzycznych. Fantazja literacka widziała
rodowód seksualnych poczynań don Juana w różnych źródłach, zgodna była natomiast 
w opisywaniu jego postaci jako barwnej, męskiej, atrakcyjnej, pełnej wigoru, bujnego 
temperamentu
i energii życiowej. Ocena morał na tej postaci (przeważnie krytyczna) ma zmienne 
natężenie barw - od pobłażania do surowego napiętnowania. Do najczęściej 
wymienianych i opisywanych cech mężczyzny typu Don Juana należą:
Częste zmiany partnerek seksualnych zdobywanych „przebojem".
Atrakcyjność męska, witalność, z pewną dozą bezczelności oraz Pewności siebie,
Uczynienie z podbojów erotycznych hobby, głównej wizji życia, celu samego w sobie, 
Dominująca potrzeba przyjemności we współżyciu seksualnym, satysfakcji z kolejnego 
zdobycia kobiety, zmiany obiektu (brak natomiast więzi uczuciowych).
Egocentryzm seksualny, w którym liczy się tylko własna przyjemność, własna osoba, 
zaspokojenie własnych potrzeb.
Pozostawianie byłych partnerek własnemu losowi, brak jakiejkolwiek odpowiedzialności 
za konsekwencje swych zachowań, Budowanie samooceny swej męskości na podstawie 
liczby podbojów, ilościowe traktowanie współżycia, wyłączne koncentrowanie się na
atrakcyjności zewnętrznej.
W literaturze specjalistycznej donżuanizm jest tłumaczony poczuciem niepewności w roli 
mężczyzny, kompleksem impotencji (który narzuca potrzebę stałego sprawdzania się, 
samopotwierdzania), ukrytymi cechami homoseksualnymi, niedojrzałością uczuciową i 
seksualną. Inni badacze posuwają się jeszcze dalej i mówią o cechach 
psychopatycznych. Donżuanizm nie stanowi jednostki chorobowej, patologii psychicznej, 
jest określonym rodzajem zachowań mogących występować w różnych typach 
osobowościowych i sprzężonych z określonymi mechanizmami samookreślania się w roli 
męskiej, Na podstawie własnych doświadczeń terapeutycznych mogę stwierdzić, że 
donżuanizm kryje w sobie następujące, najczęściej występujące mechanizmy:
Kult falliczny
Mężczyzna uważa, że należy do "lepszej  płci, a w budowie płciowej męskiej upatruje 
istotę seksualizmu. Kobiety są stworzone do uległości,'podboju, przyjemności, należą do 
płci słabej, nieracjonalnej. W kontakcie z nimi przyjmuje się postawę łaskawego dawcy, 
dopuszczającego do „łaski bycia z sobą". W zasadzie kobiety ocenia don Juan 
negatywnie.

25

background image

Tego typu postawa obecnie rzadziej jest formowana w procesie wychowawczym, a 
prymat świata męskiego jest coraz słabszym motywem kulturowym. Kult falliczny często 
jest wtórny, może stanowić np. rezultat łatwych podbojów seksualnych atrakcyjnego 
mężczyzny, który często był prowokowany i zdobywany przez kobiety. Kryją się też w nim 
cechy narcystyczne, mogące opierać się na rzeczywistej własnej atrakcyjności.
Kompleks impotencji
Lęk przed impotencją, ośmieszeniem się w oczach kobiety, kompromitacją swej 
sprawności seksualnej wyzwala u niektórych mężczyzn tak silny lęk, że zaczynają oni 
unikać współżycia lub rzeczywiście stają się impotentami. U innych natomiast rozwija się 
mechanizm potrzeby stałego sprawdzania się. Pomyślna próba współżycia nie eliminuje 
jednak niepewności, istnieje konieczność potwierdzania się w kolejnych kontaktach z 
różnymi partnerkami.
Niedojrzałość psychiczna
Kobietę utożsamia się z fantomem seksualnym, współżycie seksualne - z rozładowaniem 
podniecenia, czas - z chwilą spędzoną przyjemnie, a własnymi zachowaniami kieruje 
dziecięce „chcę".
Efekt seksualnej subkultury i rywalizacji
W środowisku, w którym istnieje klimat swobody obyczajowej, licytowania się w 
doświadczeniach seksualnych, może rodzić się potrzeba rywalizacji w celu zyskania 
prestiżu i poważania w oczach innych. Donżuanizm staje się wówczas sportem.
Badania poziomu temperamentu seksualnego tej grupy nie wykazały cech różniących ich 
od innych mężczyzn, podobnie jest zresztą z kryteriami atrakcyjności męskiej. Byli oni 
różni - atrakcyjni i bardzo przeciętni. Zapewne wyspecjalizowanie się w tej formie 
zachowań może dać większą swobodę podbojów i większe wyczucie, gdzie mogą liczyć 
na sukces. Donżuanizm często przypomina polowanie, w którym zwierzyną łowną jest 
kobieta.
Ponieważ wiąże się też ze zniekształceniem postaw wobec widzenia płci męskiej i 
kobiecej, trudno o stworzenie stałych związków uczuciowych, wierności, partnerstwa. 
Przemijające luźne związki z kobietami nie pozwalają na poznanie odmienności 
psychicznej płci i nie umożliwiają powstania związku osobowego. Poprzestaje się na 
poziomie więzi seksualnej.
Donżuanizm może być trwałą postawą życiową, może też być postawą przejściową w 
dojrzewaniu do głębszej więzi uczuciowej. Ta ostatnia możliwość powstaje wówczas, gdy 
znudzi się seria podbojów i szuka się innego typu kontaktu z kobietami. Może być 
również rezultatem zakochania się w kobiecie, która potrafi wzbudzić szacunek do 
siebie, zafascynuje sobą.

* * *

26

background image

MIT CASANOVY

W powierzchownej obserwacji typ mężczyzny zwany poprzednio don Juanem i typ 
zwany Casanovą jest prawie identyczny.
Dostrzega się bowiem to, co zewnętrzne: zmiany partnerek, uwodzicielskie zachowanie, 
zainteresowanie głównie światem kobiet. Ponieważ w naszej kulturze istnieje swoiste 
wyczulenie na swobodne zachowanie seksualne, oba wspomniane typy zazwyczaj 
spotykają się z negatywnymi i rygorystycznymi ocenami i to w stopniu o wiele większym 
niż np. ludzie nieuczciwie zdobywający
majątek, karierowicze, tyrani domowi itd.
Mężczyzna typu Casanova jest znawcą psychiki kobiet, ich
koneserem. Jego prawzór  autentyczny Casanova - wzbudzał duże zainteresowanie u 
swych współczesnych, jak
i potomnych. Poświęcono mu wiele biografii, powieści, fałszowano jego pamiętniki, 
kilkakrotnie ekranizowano jego dzieje, tworzono dzieła muzyczne. Ciekawe jednak, że 
głównie zewnętrzna strona jego zachowań, tzn. mnogość podbojów erotycznych, 
przygód cieszyła się popularnością. Podobnie i współczesny Casanova budzi agresję, 
zawiść, zainteresowanie, w wyniku klimatu, jaki się tworzy wokół jego podbojów 
miłosnych, mniej natomiast znane są prawdziwe cechy i motywy jego zachowań.
Tajemnica sukcesów mężczyzny typu Casanova tkwi głównie w specyficznej postawie 
wobec kobiet. A. Bursa przedstawił ją w swym wierszu:
Giuseppe Casanova, któremu tak zazdrościsz, nie był wcale bardzo bogaty
ani bardzo silny, a jego epoka znała mężczyzn
równie pięknych, jak on
lub piękniejszych od niego, ale był grzeczny, tkliwy
rycerski.

Cechy charakterystyczne mężczyzny typu Casanova to:
Fascynacja kobiecością, adoracja kobiecości
Casanova urzeczony jest odmiennością nie tylko biologiczną, ale i psychiczną płci. 
Odczuwa potrzebę bycia w tym świecie, poznawania go. M. Pavlowic tak o nim pisze: 
..poświęca się kobietom tak samo, jak inni poświęcają się karierze, polityce, malarstwu, 
sportom, historii... właśnie w kontaktach z kobietami, w różnych sytuacjach erotycznych, 
uzyskuje największy stopień zadowolenia i najintensywniejsze odczuwanie życia, 
wszystko inne natomiast wydaje mu się szarzyzną i popiołem."

Indywidualizowanie kobiet i dostosowywanie taktyki uwodzenia do danego typu 
psychicznego kobiety

Dla mężczyzny typu don Juana wszystkie kobiety mają więcej cech wspólnych niż 
indywidualnych, dla Casanovy - odwrotnie. Typ Casanovy szuka w każdej kobiecie jej 
specyficznej inności i dostosowuje do niej swoje „podchody". Opis tego rodzaju podstawy 
znajdujemy w książce Zb. Nienackiego „Uwodziciel":... Każda kobieta nosi w sobie swój 

27

background image

mit o miłości... kobieta musi się odnaleźć w mężczyźnie, dlatego on musi nieustannie się 
zmieniać, niejako ciągle przetwarzać, dostosowywując się do wyobrażenia, jakie owa 
kobieta ma o mężczyźnie. Jedna pragnie romantycznego trubadura, wzdychacza i 
pojękiwacza, inna pragnie brutalnego i władczego samca, jeszcze inna zwykłego 
słabeusza, inna znów beztroskiego wesołka, wodzireja... Pierwszym zadaniem jest 
odkryć, czego ona szuka w mężczyźnie i potem takim się stać... kobiety są to istoty, które 
przede wszystkim pragną być zauważane. Jedne chcą, aby zauważać w nich poetyczną 
duszę, strój, nastrój, dowcip, inteligencję, inne wreszcie chcą, aby widzieć w nich 
ponętną samiczkę. Do kobiety więc należy podchodzić zawsze z zainteresowaniem... 
Czasem, aby zdobyć kobietę, wystarczy jedno ciepłe słowo, jeden ciepły gest... do 
pięknej kobiety trzeba podchodzić z prostotą".

Pozytywne uczucie wobec kobiet

Dla don Juana są one właściwie obojętne uczuciowo, liczy się tylko sukces podboju, 
zdobycia. Tymczasem typ Casanovy je lubi, jest ich uroczym powiernikiem, jest 
przyjacielski. Również po romansie pozostaje w nim poczucie wdzięczności i potrafi 
zachować serdeczny kontakt.

Oprawa romansów

Typ Casanovy jest estetą, ceni sobie oprawę, klimat, nastrój, zadowolenie ze strony 
kobiety i swoją męskość, ale widzi ją jako w pewnym sensie partnerską wobec 
kobiecości. W swoim uwodzeniu stara się również przewidywać przyszłość, nie 
doprowadza zatem do sytuacji dramatycznych, komplikujących życie osobiste jego 
partnerów.
Szukając mechanizmów zachowań tego typu mężczyzn znajdowałem najczęściej:
Niedosyt uczuć w życiu rodzinnym
Luźny kontakt z matką i niezaspokojenie przez nią potrzeb uczuciowych syna może 
prowadzić do stałego poszukiwania akceptacji uczuciowej i więzi przy trudności do 
tworzenia stałych związków uczuciowych.
Traktowanie swych romansów jak pasji badawczej, zgłębiania tajemnicy kobiecości

Szukanie ideału kobiety

Jak wiemy, w okresie dojrzewania tworzy się ideał drugiej płci. Może jednak ta idealizacja 
sięgać w rejony trudne do urzeczywistnienia. Zachowanie Casanovy będzie zatem 
oznaczać szukanie ideału.
Mężczyzna typu Casanovy potrafi stworzyć udany, trwały związek w przypadku, gdy trafi 
na swój ideał, lub... zrezygnuje z jego poszukiwań. Zdobyte doświadczenie może mu 
pomóc w tworzeniu dobrej kultury współżycia codziennego i seksualnego i wzajemnego 
porozumienia. Jednakże dochowanie wierności, stałości wymaga od niego 
przewartościowania wielu pojęć i powstania nowych wartości. Inaczej mówiąc musi on 

28

background image

dojrzeć do dostrzeżenia wartości, jaką jest wierność, stałość, a to staje się możliwe w 
przypadku powstania prawdziwej miłości.
Warto tu wrócić do dalszego ciągu wiersza A. Bursy;

Więc o ile chcesz
tak jak on
zdobywaj serca kobiet
i nie zrażaj się
trudnościami.
Zacznij od własnej żony.

* * *

29

background image

MIT RAJU MIŁOścI

Istnieją trzy mity różnych rajów, np. mit raju erotycznego, mit złotego wieku w historii, mit 
młodości jako raju zdrowia, życia itp. Jednym z takich mitów jest również mit miłości
widzianej jako raj. Jego źródłem jest naturalne pragnienie
szczęścia, radości, udanego partnerstwa. Miłość może być
wyrazem tych pragnień, a jej przeżywanie, bycie w niej, może dać uczucie posiadania 
szczęścia. Jednak tego typu
wizja miłości oznacza dostrzeżenie jednego z jej fenomenów, jednego z biegunów. 
Wszelkie zagrożenia tego szczęścia, konflikty i nieporozumienia, nieoczekiwane 
poczucie osamotnienia w miłości, niezrozumienie przez partnera, naturalna
bariera, jaką jest psychika płci, wzbudzają lęk przed utratą
miłości, jej umniejszeniem. Innym źródłem takiego lęku jest
perspektywa czasu i dość powszechne przekonanie, że
miłość nie trwa wiecznie, że później zacznie dominować przyzwyczajenie, że zmniejszy 
się atrakcyjność seksu w związku i fascynacja partnerem. To poczucie zagrożenia 
mobilizuje do walki o utrzymanie miłości. Różne są formy tej walki: uatrakcyjnianie 
współżycia, uprzyjemnianie życia partnerowi, troska o własną atrakcyjność fizyczną, 
dom, standard materialny, rozrywki itp.
Miłość widziana z perspektywy bieguna szczęścia skłania również do porównywania jej 
w czasie przeszłym z czasem teraźniejszym, do swoistego bilansowania zysków i strat. 
Jednym z takich przykładów może być ocenianie zachowania partnera, jego „taniec 
godowy" u progu miłości. Adoracja i starania w przeszłości są potwierdzeniem miłości, 
natomiast aktualna powściągliwość w słownym wyrażaniu miłości, zmniejszenie 
zachowań adoracyjnych oceniane jest jako „zobojętnienie", a co za tym idzie - 
zmniejszenie miłości z jego strony. Powszechne są skargi i żale typu: „kiedyś bardziej 
mnie kochałeś" itp. Zapomina się wówczas o kilku prawidłowościach miłości. Jedną z 
nich jest dwubiegunowość miłości: biegun szczęścia i cierpienia. Podobne fenomeny 
dwubiegunowości znajdujemy zresztą w innych formach egzystencji człowieka, np. w 
macierzyństwie. Źródłem cierpienia w miłości jest np. tęsknota za ukochana osobą, jej 
choroba, przeżywane przez nią problemy, które odczuwa się jako własne itp.
Inną prawidłowością jest naturalna ewolucja miłości z prymatu emocji, nastrojowości, 
sentymentalizmu w głębszy świat przyjaźni, przywiązania, zjednoczenia psychicznego. 
Barwa emocji może pozostać ta sama, ale intensywność ulega zmianie i właśnie jej 
często się przypisuje zarzut „zaniku" miłości. Jeszcze inna prawidłowość - „taniec 
godowy", adoracja - wyrażające zafascynowanie osobą partnera, chęć zyskania jej 
akceptacji, ewoluują w stałość, nawyki życia codziennego. Partner zatem słyszy błędne 
zarzuty, iż „dawniej bardziej mnie kochałeś", gdy tymczasem rzeczywistość jest inna. 
Jeżeli zatem widzi się tylko jeden biegun miłości, a jej początek jako ideał miłości, to 
można jej prawdziwą naturę oceniać jako schyłek i upadek. Zapewne oprócz 
nieznajomości praw rządzących miłością drugim źródłem niezrozumienia jej istoty jest 
tradycja kulturowa gloryfikująca miłość sentymentalną, zmysłową, nastrojową, a nie 

30

background image

miłość przyjacielską, dojrzałą, wyrażającą się w poświęceniu, ofiarności, wyrozumiałości i 
przebaczaniu.
Różne są formy rozwiązania dylematu miłości. Jednym z rozwiązań jest refleksja nad jej 
naturą i akceptacja rządzących nią praw, czyli inaczej mówiąc wzrost dojrzałości 
psychicznej. Innym bywa poszukiwanie nowej miłości, zaczęcie od początku, czyli zwrot 
ku radości, jaką daje nastrojowość, „taniec godowy" drugiej osoby. Jeszcze inni - 
rozczarowani „taką miłością", jaka aktualnie jest - uciekają w krzątaninę domową, w 
opiekowanie się dziećmi, w pracę zawodową, w rutynę codzienności.
Mit raju miłości może zatem prowadzić do negacji faktu istnienia miłości przez 
niezrozumienie jej natury, a jest to utrata wielkiej szansy i dobra.

* * *

31

background image

PRZESĄDY SEKSUALNE

Jedną z postaci uwarunkowania kulturowego są przesądy. Stanowią one relikt 
potocznego uświadomienia, powierzchownych obserwacji, lęków oraz obsesji. Są one 
jednak na tyle
trwałe, że wbudowują się w poglądy, oceny, nierzadko też
bywają źródłem lęków, napięć, uprzedzeń. Ich „praźródło" często sięga w tak odległą 
przeszłość, iż niemożliwością jest go odnaleźć. Właściwie każdy z cytowanych niżej
przesądów był źródłem jakiegoś cierpienia, nieporozumienia, a nawet zaburzenia 
seksualnego. Można powiedzieć, iż przesądy seksualne to wynik niewiedzy, ale 
kształtują one określone postawy i oczekiwania zniekształcające rzeczywistość życia 
seksualnego. Nastawienie na ich prawdziwość prowadzi do jej rzekomego potwierdzenia 
się w życiu, co wynika z naturalnej selekcji docierających do nas informacji. W ten 
sposób przesąd znajduje swoje potwierdzenie i stąd jego trwałość. Nieprawdą jest, że 
uświadomienie seksualne prowadzi do jego eliminacji. Przeceniamy znaczenie wiedzy. 
Przesąd może trwać nadal, mimo iż jest irracjonalny, gdyż jest danej osobie potrzebny do 
neutralizacji niepokoju, wyjaśnienia niepowodzenia, uzasadnienia swego postępowania. 
Z tego punktu widzenia przesądy jako takie będą zawsze. Posłużmy się przykładem. 
Niejeden pacjent tłumaczy sobie np. zdradę żony i odejście jej do nowego partnera 
rzekomo „większą" budową członka kochanka. Tłumaczy mi, iż , tamten w ten sposób 
lepiej jej dogodził". Natomiast rozmowa z pozostałymi zainteresowanymi osobami 
ujawnia inny obraz sytuacji - nowy partner po prostu potrafił dostrzec w swej partnerce 
kobietę i umiejętnie ją rozbudził seksualnie przez wyższy poziom kultury współżycia i 
więź uczuciową. Ten mechanizm zdrady i odejścia żony jest jednak blokowany jako zbyt 
przykry i uporczywie powtarzany jest inny, związany z budową narządu płciowego. W tym 
przypadku przesąd daje możność uwolnienia się od poczucia winy i przerzucenia jej na 
tzw. czynniki obiektywne.
W większości przypadków przesądy seksualne wpływają na określone postawy wobec 
seksu i oczekiwania na pojęcie normy seksualne). Oto kilka z nich:
„Polucje są objawem choroby" - przesąd ten wyraża lęk przed typowym zjawiskiem 
fizjologicznym.
„Kobiety mają wytrysk" - jest to uogólnienie dość rzadkiego zjawiska, kiedy obfita 
wydzielina pochwowa w momencie orgazmu ulega wydaleniu.
„Wytrysk i orgazm u mężczyzny są tym samym" - istnieje tu utożsamienie orgazmu 
biologicznego i psychicznego mężczyzny; są to jednak różne doznania, chociaż często 
występują w tym samym czasie.
„Brak krwawienia i bólu podczas pierwszego stosunku kobiety Jest dowodem braku 
dziewictwa" - przesąd ten jest źródłem wielu dramatów młodych kobiet, którym zarzuca 
się fakt ukrywania rzekomych doświadczeń seksualnych; tymczasem u pewnego odsetka 
kobiet defloracja nie daje żadnych objawów, a u innych brak błony dziewiczej nie jest 
wynikiem doświadczeń seksualnych, lecz jej przerwania, np. w trakcie ćwiczeń 
sportowych itp.

32

background image

„Większy członek daje kobiecie większą przyjemność seksualną... Mężczyzna z dużym 
członkiem ma większy temperament seksualny" - przesąd ten wynika z kultu fallicznego 
u mężczyzn przesadnie oceniających znaczenie swojej budowy dla jakości przeżyć 
seksualnych kobiety.
„Mężczyzna może mieć tylko określoną liczbę stosunków płciowych w życiu" - przesąd 
ten wyraża energetyczny punkt widzenia seksu, przypisując mu istnienie określonej 
wielkości, mającej starczyć na całe życie. Stąd inne, często spotykane pojęcie - 
„wyszumiał się" - które oznacza, że dany mężczyzna już wiele z tej energii utracił i nie 
wystarcza jej na obecne współżycie. Nie ma żadnej określonej energii seksualnej, a 
skądinąd wiadomo, iż właśnie ustabilizowane i częste współżycie rozwija zdolność jego 
zwiększania i wydłużenia w życiu.
„Abstynencja seksualna prowadzi do zaburzeń psychicznych" - istnieje tu stereotyp 
konieczności współżycia seksualnego dla zdrowia, a abstynencja, celibat traktowane są 
jako przeciwne naturze i patologiczne z zasady.
„Przekwitanie prowadzi do zaniku współżycia płciowego" - obecnie przesąd spotykany 
nieco rzadziej, ale nadal wiele osób po przekwitaniu rezygnuje świadomie z życia 
seksualnego, obawiając się rzekomych konsekwencji zdrowotnych.
„Palenie i picie nie ma wpływu na potencję seksualną, gdyż znam takich, co ją zachowali 
do późnej starości, chociaż pili i palili" - tzw. przykłady z życia są bardzo mylące, 
zapomina się bowiem o tym, iż wyposażenie genetyczne i ogólny stan zdrowia ludzi jest 
bardzo zróżnicowany i stąd konsekwencje też mogą być różne.
„Prawdziwy orgazm u kobiety jest w stosunku" - przesąd ten jest źródłem dramatów i 
poczucia choroby u tysięcy normalnych, prawidłowo reagujących seksualnie kobiet, które 
nie akceptują u siebie orgazmów „wyzwalanych przez pobudzenie łechtaczki i domagają 
się leczenia. Również często ich partnerzy oczekują orgazmu w czasie stosunku - w ten 
sposób orgazm łechtaczkowy, typowy dla większości kobiet, utożsamiany jest z 
niedojrzałością lub patologią. Zapewne wspomniany przesąd powstał w epoce Freuda, 
gdyż psychoanaliza klasyczna traktowała orgazm w wyniku pobudzenia łechtaczki jako 
niedojrzały.
„Homoseksualizm jest wrodzony" - uogólnia się tak jedną z wielu przyczyn 
homoseksualizmu, dotychczas zresztą jeszcze mało zbadaną. Pojawia się tu również 
zjawisko tzw. rzutowania w przeszłość, znajduje się w niej bowiem rzekome dowody na 
wczesne ujawniania się objawów zainteresowań i zachowań homoseksualnych. Z wielu 
badań natomiast wynika, iż zdecydowana większość homoseksualistów rozwinęła swoje 
zainteresowania w okresie dojrzewania.
„Oziębłość... impotencja są dziedziczne" - jest to wynik kojarzenia problemów 
seksualnych u siebie z występującymi u rodziców.
„Prostytutki mają jakieś zboczenia" - najczęściej przypisuje się im orientację 
homoseksualną. Przesąd ten wynika z poglądu, iż „normalna"" kobieta nie byłaby w 
stanie wybrać takiej formy życia, muszą zatem kryć się w niej jakieś patologiczne 
zaburzenia. Badania przeprowadzone w środowisku prostytutek zawodowych i 
„dorabiających okazjonalnie" wskazują, iż większość z nich nie ma dewiacji seksualnych. 

33

background image

Natomiast ich osobowość to zupełnie inna sprawa i w niej możemy szukać predyspozycji 
do wybranego stylu życia.
„Jeżeli jest miłość, to wszystko się ułoży" - pogląd ten często jest przyczyną opóźniania 
podjęcia leczenia trudności seksualnych, liczy się bowiem na uzdrawiającą moc miłości. 
To prawda, że więź uczuciowa, przyjaźń między partnerami są już połową leczenia, ale 
najlepsza nawet miłość może się zakończyć dramatycznie, jeżeli więź seksualna jest 
konfliktowa i zaburzona. Miłość musi mieć zapewnione warunki swego rozkwitu, a 
jednym z nich jest harmonia seksualna.
„Dobra technika seksualna jest podstawą udanego współżycia" - przesąd ten prowadzi 
do rozkwitu zainteresowań technikami, pozycjami, traktowanymi jako szczyty ars amandi. 
Dobra technika, a właściwie powinno się mówić (i czynić) kultura współżycia, istotnie jest 
ważna, ale w ramach ogólnej kultury bycia, umiejętności wczuwania się w świat płci 
odmiennej, tworzenia więzi. Tymczasem dla wielu osób mnożenie technik seksualnych 
jest głównym źródłem ich dobrego samopoczucia w roli kochanka.
„Mężczyźni są niewierni z natury" - przesąd ten przypisuje mężczyźnie zdeterminowaną 
przez ich naturę konieczność posiadania wielu partnerek, zdrad, „skoków w bok". Inaczej 
mówiąc, mężczyzna rzekomo jest poligamiczny z natury, a kobieta monogamiczna. 
Miesza się tu kilka pojęć. Popęd płciowy jest poligamiczny z natury, ale wybór 
dokonywany przez danego człowieka co do formy realizacji tego popędu może być poli 
lub monogamiczny (w naszym kręgu kulturowym); proces ten jest też niezależny od płci.
Należy również sprecyzować pojęcie zdrady. Jeżeli postrzegamy zdradę jako kontakt 
fizyczny z partnerem, to statystycznie rzecz biorąc istotnie mężczyźni częściej miewają 
takie kontakty. Jeżeli natomiast pojęcie zdrady rozszerzymy na zdradę psychiczną, czyli 
podstawianie w wyobraźni innych osób w trakcie współżycia z partnerem, to dane 
statystyczne nie byłyby tak łaskawe dla kobiet. Warto też przy okazji przypomnieć, iż 
wspomniany przesąd stworzyli sami mężczyźni w czasach obyczajowej podwójnej 
moralności, dającej im większe uprawnienia w swobodzie życia seksualnego.

* * *

34

background image

SAMOWYCHOWANIE SEKSUALNE
^
W procesie dojrzewania do partnerstwa seksualnego i rozwoju psychoseksualnego 
istnieje współoddziaływanie czynników zewnętrznych oraz wewnętrznych. 
Uwarunkowania rodzinne, społeczne i kulturowe możemy umownie traktować jako 
„zewnętrzne", a samowychowanie, samoświadomość i samorealizację jako 
„wewnętrzne". Oczywiście granice między nimi są płynne.
Nasze życie seksualne, postawy wobec płciowości, seksu, odmiennej płci w dużym 
stopniu regulowane są poprzez zdobyte uwarunkowania „zewnętrzne", tkwiące w naszej 
świadomości, a jeszcze bardziej w podświadomości. Nie jesteśmy jednak 
zdeterminowani w sposób bezwarunkowy i nasze świadome JA potrafi nie tylko zmieniać 
istniejące uwarunkowania, ale też i tworzyć nowe jakości. Wynika to z (aktu, iż człowiek 
jest twórcą własnej osobowości, a przynaimniej jest w stanie nim być. Proces twórczego 
samorozwoju i samorealizacji jest obecnie bardzo podkreślany w psychologii i 
pedagogice. Odwołujemy się do niego w leczeniu zaburzeń seksualnych i konfliktów 
partnerskich. Jego istnienie wymaga jednak samowiedzy. Wyniki badań i obserwacje 
wskazują, że samowiedza i samowychowanie są jednak raczej postulałem i życzeniem 
niż rzeczywistością, wielu ludzi bowiem nie rozwija w sobie potencjału twórczego. J. 
Kozielecki twierdzi np., iż u ponad 70% ludzi dominują' niepewności w obrazie JA, a takie 
czynniki, jak faworyzacja własnej osoby, powszechny brak umiejętności samoobserwacji, 
ucieczka przed samopoznaniem i brak kompetencji zmniejszają obiektywność 
samowiedzy. Inaczej mówiąc - u wielu ludzi istnieje duża przewaga uwarunkowań 
„zewnętrznych"^ wobec JA nad świadomie sterowanym samowychowaniem i 
samorealizacją.
SAMOWYCHOWANIE SEKSUALNE
JA
+
Samoświadomość
+
Poczucie wstydu

Samookreślenie
ł
Samorealizacja
Istnieje również jeszcze jedna ważna zależność - okazuje się, iż nasza wewnętrzna 
postawa wobec własnego JA rzutuje na postawy wobec innych, co krócej można opisać 
stwierdzeniem: miłość do siebie prowadzi do miłości innych.
Obecnie przedstawię niektóre fenomeny samowychowania seksualnego.
SAMOWIADOMOĆ SEKSUALNA
Postawy wobec własnej seksual
ności (budowy, reakcji seksual
nych) kształtują się przede wszy
stkim w wyniku wychowania, działania tradycji kulturowych, rozwoju obrazu własnej płci

35

background image

oraz oddziaływania na nasze
seksualne JA osób odmiennej
płci. W ten sposób, począwszy
od dzieciństwa, powstaje pierw
sza struktura postawy. Następna
kształtuje się w praktyce seksual
nej. Sprawność seksualna, prze
życia nasze oraz partnera po
zwalają poznać cechy własnej
seksualności. Decydującym jed
nak czynnikiem okazuje się
hierarchia wartości i widzenia
seksualizmu z perspektywy celu
i sensu życia oraz jego znacze
nia dla związku partnerskiego.
Jeżeli uświadomimy sobie
złożoność tych nakładających
się na siebie czynników, to
oczywisty będzie fakt zróżnicowania postaw wobec własnej seksualności.
Przyjrzyjmy się tym najczęściej spotykanym:
Postawa akceptująca
Moje ciało, moje reakcje seksualne są przeżywane i rozumiane jako dobro, wartość, 
dzięki której realizuje się moja osobowość, wyraża miłość, jest też ono darem dla drugiej 
osoby. Jako istota płciowa poprzez ciało i jego reakcje poznaję siebie i mogę poznać 
drugą osobę. Tworząc z nią jedność, wspólnotę, przeżywamy zjednoczenie, mamy 
potencjalną zdolność przekazywania życia. Przez taką postawę akceptuje się też 
przemiany ciała związane z wiekiem, rozumiejąc ich konieczność i prawidłowość tego 
zjawiska.
Postawa lękowa
Osoby wychowane w pruderyjnym środowisku, mające zahamowania, trudności, 
kompleksy czy zaburzenia przyjmują postawę lękową. Ciało i jego reakcje wzbudzają 
poczucie zagrożenia. Na przykład
45
mężczyzna z kompleksem małego członka obawia się ośmieszenia, kobieta z 
oziębłością obawia się odrzucenia, przeżywa dramat braku satysfakcji, impotent czuje 
się zagrożony niepewnością, jak zareaguje jego ciało w sytuacji intymnej. Zaburzenia 
seksualne uderzają nie tylko w poczucie ambicji, prestiżu, ale umniejszają poczucie 
wartości swej kobiecościmęskości, są zagrożeniem dla związku partnerskiego.
Postawa narcystyczna
W postawie tej dominuje poczucie znaczenia swego ciała i jego reakcji. Są one 
przedmiotem dumy, prestiżu („znam wartość tego dla innych"). Przedmiotem dumy może 
też być obiektywna atrakcyjność ciała, wielkość budowy, wysoka potencja, duży 
temperament. Postawa ta jest typowa na początku okresu dojrzewania (narcyzm 

36

background image

młodych dziewcząt) i dla osób mających sukcesy erotyczne, stanowiących przedmiot 
adoracji ze strony przedstawicieli płci odmiennej. Może jednak dojść do widzenia siebie 
głównie z perspektywy ciała. Kobieta może przyjąć postawę bierną, oczekującą adoracji i 
podziwu; kochanek ma być jej paziem. Mężczyzna może oczekiwać, że partnerka 
powinna omdlewać na sam widok jego podniecenia i sprawności.
Poczucie owładnięcia
W początkach okresu dojrzewania, wobec braku zdolności do samoopanowania 
seksualnego, dominuje uczucie: „Seks jest silniejszy ode mnie". Seksualizm stwarza 
napięcia, stany podniecenia, burzy harmonię i poczucie równowagi, staje się jakby 
czymś obcym wobec JA, przyjmuje się zatem wobec niego postawę tłumienia. Przeżycia 
te typowe są np. dla osób z kompleksem onanisłycznym. Poczucie owładnięcia przez 
seks jest tym większe, im mniejsze jest samoopanowanie jako takie. W wielu kulturach 
istnieje jakby prewencyjne przygotowanie młodzieży do wejścia w tę fazę rozwoju.
Poczucie owładnięcia powstaje również w wybuchu namiętności i miłości erotycznej do 
danej osoby, odkrywając nie znane uprzednio możliwości i przeżycia erotyczne.
Postawa dystansu
U niektórych osób następuje rozdzielenie seksualizmu od JA, z wyraźnym tłumieniem i 
wypieraniem potrzeb erotycznych. Skrajne formy mogą u danej osoby prowadzić do 
aseksualizmu. U innych natomiast następuje wyrzeczenie się seksualizmu w imię innych 
wartości.
Każda z wymienionych postaw ma swoje konsekwencje w stylu współżycia seksualnego 
i w typie więzi z partnerem. Postawa akceptująca sprzyja rozwojowi partnerstwa, kultury 
współżycia, harmonii psychicznej, dobrym kontaktom z ludźmi. Postawa lękowa może 
narzucać różnorodne mechanizmy obronne, w poważnym stopniu zakłócające 
współżycie seksualne i kontakty z ludźmi. Postawa narcystyczna sprzyja powstaniu 
związków z uzależnieniem partnera, narzuceniem mu
AA
własnej dominacji, manipulowaniem własną atrakcyjnością w celu uzyskania korzyści. 
Poczucie owładnięcia może prowadzić do powstania związku traktowanego jako 
„wyładowanie się"; drugą osobę uważa się wówczas za przedmiot, narzędzie do 
zaspokajania własnych potrzeb. Postawa dystansu może rodzić niezrozumienie 
ważności i wartości seksualizmu, bagatelizowanie tego u innych.
Warto też wspomnieć, iż wiele związków powstających na zasadzie potrzeby 
rozwiązywania osobistych trudności potrafi później stworzyć dobrą więź, nie przekreśla 
to zatem szans dobrego związku, chociaż utrudnia jego start.
Postawa wobec własnego ciała i jego reakcji nie ogranicza się zatem do własnego JA, 
rzutuje na postawę wobec partnera, a także innych osób. W kręgu naszej kultury przez 
całe wieki rozwijała się postawa dystansu wobec ciała, „mowa ciała" była jedynie 
czytelna i akceptowana w przypadku choroby, cierpienia. Tymczasem nawet 
spontaniczne reakcje seksualne, jak np. polucje, erekcje dzienne u mężczyzn, zwilżenie 
pochwy w wyniku podniecającego tańca itp. bywały źródłem zażenowania, wstydu czy 
nawet lęku.

37

background image

W związku partnerskim dobra więź seksualna powstaje między osobami z postawą 
akceptującą ciało i jego reakcje, umiejących odczytywać „mowę ciała", a jednocześnie 
nie rozdzielających ciała od całej osoby partnera.
Samoświadomość seksualna zakłada zatem widzenie siebie jako osoby płciowej o 
charakterystycznej inności psychoseksualnej niż partner, umiejętność odczytywania 
„mowy ciała", akceptację ciała i jego reakcji oraz traktowania ciała jako integralnej części 
osoby.
SAMOOKRELENIE SEKSUALNE
Proces samookreślenia seksual
nego w zasadzie kończy się
w okresie dojrzewania i wy
raża się określonym poczuciem
jako kobietymężczyzny, po
stawą wobec własnej płci oraz
pewną „filozofią" płci, seksu.
Prawidłowo rozwijająca się
osobowość potrafi odpowie
dzieć sobie na pytanie, co to
znaczy być mężczyzną lub
kobietą, na czym polega inność
psychoseksualna płci i jakie
jest jej miejsce w związku
partnerskim.
Większość tych spraw istnie
je w podświadomości, w głębo
ko ukrytych motywach zacho
wania i dlatego często na za
dane wprost pytania dotyczące
płci, seksualizmu w odniesieniu do własnego JA trudno wielu osobom wprost 
odpowiedzieć. Wystarczy jednak refleksja, aby sformułować odpowiedź, wyrażającą 
znajomość siebie. Nie każdy jednak zadaje sobie trud samopoznania i dlatego wielu ludzi 
jest zagubionych w sobie.
SAMOOKRELENIE
Seksualizm
Piec biologiczna
Wychowanie
Rówieśnicy
Podświadomość
SAMOOKRELENIE PŁCIOWE
• Idealny obraz siebie jako kobietymężczyzny
• Realny obraz siebie jako kobietymężczyzny
• Stosunek emocjonalny do własnej płci
zjologia" płci

38

background image

Samookreślenie seksualne jest wypadkową biologicznej determinacji płci i seksualizmu, 
całego procesu wychowania, doświadczeń erotycznych i samoświadomości seksualnej. 
Proces jego rozwoju przebiega różnymi drogami, ale zdecydowanie najważniejszymi są 
identyfikacja i naśladownictwo. Inne osoby, np. członkowie rodziny, rówieśnicy, 
bohaterowie z literatury i filmu itp., są źródłem wspomnianych procesów. Identyfikacja 
może być pełna, czyli np. własna męskość jest powielaniem męskości ojca razem z 
postawą wobec tej męskości, ale może być również niepełna i wówczas poczucie 
własnej męskości jest niepełne. Podobne naśladownictwo może dotyczyć np. stylu bycia, 
zachowania, może też być ograniczone oo jakiejś jednej z cech.
Powszechność poczucia małowartościowości seksualnej, niepewności swej 
męskościkobiecości, zaburzeń seksualnych wskazuje, iż u wielu ludzi proces 
samookreślenia seksualnego jest zaburzony, a źródeł tych zaburzeń na ogół można 
doszukiwać się w okresie dojrzewania lub dzieciństwa.
Najczęstsze źródła zaburzeń procesu samookreślenia seksualnego to:
Sprzeczność między płcią biologiczną a psychiczną
Własna płeć biologiczna jest nieakceptowana i istnieje psychiczne identyfikowanie się z 
płcią odmienną. Cieleśnie jest się np. mężczyzną, ale psychicznie kobietą. Dana osoba 
usiłuje rozwiązać tę sprzeczność poprzez metrykalną zmianę płci oraz zabieg 
operacyjny, dający cechy płci odmiennej. Z badań wynika, że tego typu zabiegi jednym 
osobom pomagają w ostatecznym samookreśleniu seksualnym, ale innym subiektywne 
rozdarcie przynależności do dwóch płci pozostaje nadal.
Rozbieżność między idealnym a realnym obrazem swej płci
Każdy człowiek ma obraz idealnego JA, nie tylko w sensie seksualnym. Może jednak 
powstać sytuacja, kiedy obraz idealnego JA jest tak dalece nierealny, nie na miarę 
możliwości danej osoby, iż powstaje przepaść wobec JA realnego, co rzutuje na związki 
partnerskie.
Dana osoba albo się z nich wycofuje, albo stwarza niemożliwe do spełnienia wymagania, 
tak że partner się wycofuje. Może też powstać stałe poczucie niezadowolenia z siebie lub 
z osoby partnera. Inaczej mówiąc komunikaty nadawane o sobie są odbierane przez 
otoczenie jako sprzeczne lub nieczytelne.
Posłużmy się przykładami. U danej osoby JA idealne stwarza wysokie wymagania co do 
atrakcyjności zewnętrznej, sprawności seksualnej i atrakcyjności osoby partnera. 
Tymczasem nie dysponuje on możliwościami spełnienia tych oczekiwań. Wówczas 
"może powstać trudność w stworzeniu związku, realni kandydaci bowiem są odrzucani, a 
nierealni pożądani. W innym przypadku w JA idealnym zawarta
48
4 - Seks partnerski
49
jest potrzeba bycia wiernym, spokojnym i ustabilizowanym partnerem, tymczasem JA 
realne stale zmienia partnerów, jest pełne niepokoju, zmienności. Dąży się zatem do 
celu, ale poprzez wybór drogi oddalającej możność jego osiągnięcia.
Rozbieżność między JA idealnym a realnym jest bardzo częsta, ale na szczęście nie 
przybiera skrajnych rozmiarów. Do pewnego stopnia może być ona czynnikiem 

39

background image

pobudzającym twórczość i rozkwit, mobilizuje bowiem do rozwoju własnej osobowości, 
narzucając jej wysokie wymagania. Może jednak słać się czynnikiem destrukcyjnym, 
kiedy JA realne w sposób trwały nie jest akceptowane, co sprzyja poczuciu 
niezadowolenia z siebie. Człowiek dojrzały akceptuje sie' bie takim, jakim jest, ze swymi 
wadami i zaletami.
Niepełna identyfikacja seksualna
Niepełna identyfikacja seksualna'tkwi u podstaw wielu zaburzeń seksualnych. Profesor A. 
Kępiński podkreślał, iż sprzyja powstaniu postaw lękowych: kobiety niejednokrotnie boją 
się roli matki, a mężczyźni roli mężczyzny. Skrajnym przykładem postawy lękowej w tym 
mechanizmie jest gwałt seksualny, zwłaszcza w grupie. Wówczas mężczyzna jedynie 
jako przedstawiciel grupy (my" silniejsze od ,ja") może wystąpić w roli męskiej. W wielu 
innych przypadkach agresja seksualna świadczy o jej podłożu lękowym; jest to lęk przed 
odmienną płcią i niepewność własnej roli seksualnej.
Niepełna identyfikacja seksualna jest najczęściej wynikiem trudności wychowawczych 
oraz braku równowagi między pozycją ojca i matki w rodzinie. Syn może czuć się 
psychicznie i fizycznie podobny do matki, mając świadomość przynależności do płci 
męskiej. Wówczas w swych zachowaniach seksualnych de facto ujawnia sprzeczność
między tym ,kim jestem" a „kim powinienem być".
Innym źródłem niepełnej identyfikacji seksualnej jest zasada bycia
antywzorcem własnych rodziców, np. syn dąży do bycia krańcowo różnym od ojca, 
zwalcza w sobie wszelkie podobieństwa do ojca i w rezultacie jego męskość jest 
budowana jako antymęskość ojca.
Wychowanie seksualne powinno wspomagać proces samookreślenia seksualnego przez 
ujawnienie mechanizmów tego procesu, ukazanie tła kulturowego męskościkobiecości, 
akcentowanie własnej niepowtarzalnej osobowości. Samookreślenie seksualne bardzo 
często jest pogłębiane i rozwijane dzięki związkowi partnerskiemu. Niejeden partner 
potrafi zmobilizować nasze JA do rozwoju bogatej męskościkobiecości.
POCZUCIE WSTYDU
W procesie samowychowania
i samorozwoju seksualnego
pojawia się - jako naturalny 
problem wstydu. Jest to fenomen
rzadko rozważany przez seksuo
logów, natomiast częściej przez
moralistów. Nie jest to również
temat „modny" w dyskusjach
podczas prelekcji, spotkań. Moż
na by rzec, iż myślenie o po
czuciu wstydu jest wstydliwe.
Wstyd najogólniej oznacza
reakcję uczuciową na sytuacje
zagrażające szacunkowi wobec
własnej osoby, naruszające

40

background image

poczucie własnej godności.
W potocznym języku przybrał
znaczenie negatywne, jest
bowiem rozumiany jako jakieś
zahamowanie, pruderia. Rów
nież nie wiadomo, dlaczego
jest on tak silnie kojarzony z sek
sem, skoro obejmuje szerszy
zakres znaczeń.
Poczucie wstydu, jeśli przyjrzymy mu się bliżej, kryje w sobie potrzebę zachowania 
własnej tożsamości, szacunku dla siebie, ochrony integralności osoby. Wstyd stanowi 
również pewną barierę ochronną wobec granic swego JA, wobec ekspansji innych w 
„terytorium" swego JA, w tajemnicę JA, a zwłaszcza w tajemnicę mojej płciowości i 
seksu. Istnienie wstydu daje poczucie własnej inności, niepowtarzalności, płciowej 
indywidualności.
Poczucie wstydu nie jest wrodzonym fenomenem, dziecku np. nie jest znane. Powstaje 
w wyniku nałożenia się na siebie kilku mechanizmów rozwojowych. Pierwszym z nich 
jest samoświadomość, powstanie osobowego JA. Doświadcza się wyłączności i inności 
JA, istnienia w sobie świata psychicznego, wymagającego ochrony i bezpieczeństwa. 
Drugim mechanizmem jest proces wychowania, a ten jest zróżnicowany w zależności od 
epoki, kultury i środowiska. Analizując dzieje kultur widać jak zmieniały się kryteria i 
granice poczucia wstydu, formy jego ujawniania. Następnym mechanizmem jest reakcja 
JA na zachowanie innych. Przez obserwację innych osób może powstać świadomość 
erotycznego oddziaływania sobą.
Istota wstydu ujawnia się w miłości. W spotkaniu miłosnym (rozumianym szerzej aniżeli 
współżycie seksualne) poczucie wstydu
51
zmienia się stopniowo. Ofiarowując siebie drugiej osobie tym samym wyraża się 
gotowość wprowadzenia jej w najintymniejszą sferę JA, daje się wyraz swego zaufania i 
poczucia bezpieczeństwa. Otwierają się granice JA dla partnera. Podobne oczekiwania 
są kierowane wobec drugiej osoby, pragnie się poznać jej JA, wejść w ten inny świat. 
Wzajemne otwarcie się osób wobec siebie daje poczucie jedności, a zatem miłość 
stwarza poczucie bezpieczeństwa i zaufania, to otwarcie się bowiem dla innej osoby 
służy rozwojowi, dobru wspólnoty.
Nagość jest jednym z elementów wzbudzających poczucie wstydu, jest symbolicznym 
otwarciem JA dla drugiej osoby, a we współżyciu seksualnym staje się źródłem poznania, 
podziwu, przeżycia. Dzięki temu poczucie wstydu towarzyszące nagości wzbudza 
szacunek dla tej osoby. W miłosnym, erotycznym spotkaniu partnerów poczucie wstydu 
zanika i dominuje otwartość, swoboda, naturalność w ekspresji ciała. Ta naturalna 
swoboda jest ważnym i cennym elementem ars amandi, ale jej urok jest tym większy, im 
głębiej przeżyło się wzajemne oswojenie z nagością.
W takim rozumieniu poczucia wstydu np. plaża nudystów oznacza przyjęcie pewnej 
konwencji, jest specyficznym stylem kontaktu ludzi. Nie ma tu intencji otwarcia ku innym, 

41

background image

dlatego granice JA są zachowane. Poczucie wstydu może powstać za kogoś, kto usiłuje 
te konwencje przekroczyć, kierując się ciekawością, sensacyjnością.
Spotykamy dwa najczęstsze zniekształcenia poczucia wstydu. Pierwszym z nich jest 
bezwstyd. Ujawnia się on u ludzi pozbawionych poczucia własnej wartości, 
indywidualności, nadmiernie oczekujących akceptacji. Może być również bezwstyd 
narcystyczny, wynikający z potrzeby zyskania podziwu dla własnej osoby, wówczas JA 
psychiczne i ciało wysławione są niejako na pokaz.
Paradoksalnie - bezwstyd spotyka się również u osób pozbawionych pozytywnych 
przeżyć seksualnych. Spotkanie seksualne, kontakt ciał jest czymś zupełnie obojętnym, 
neutralnym, nie jest otwarciem dla drugiej osoby. Bezwstyd może też mieć ściśle 
charakter erotycznie prowokujący i jest wówczas bodźcem do spotkania samych ciał: nie 
oznacza tu również otwarcia ku drugiej osobie.
Drugim zniekształceniem jest wstyd pruderyjny, nadmierny. Oznacza stworzenie trudnej 
do przekroczenia bariery JA dla innych. Formy mogą być różne, np. niedopuszczenie 
partnera do swego świata wewnętrznego, ukrywanie swej nagości w sytuacjach, kiedy 
ma ona być źródłem erotycznego zjednoczenia. Nadmierny wstyd najczęściej wyraża 
postawę lękową, brak zaufania do innych, kompleksy, może też wyrażać manichejską 
pogardę dla ciała i seksu. Istnieje również forma pozorna wstydu, udawana, np. w celu 
przekonania partnera o swej wyjątkowej „tajemniczości", „porządności". Jest wówczas
maską kryjącą prawdziwe JA.
W niektórych środowiskach rodzinnych istnieje nieskrępowana
nagość, wyrażająca pozytywną postawę wobec ciała, naturalność.
Jeżeli towarzyszy jej partnerstwo, wzajemny szacunek, to jest wartością i dobrem.
Wiele pytań powstaje w przypadku nagości ujawnianej w fotografii, np. w osławionych 
wystawach „Wenus". Czy modelka pozbawiona jest poczucia wstydu? Czy jej nagość 
oznacza otwarcie się ku innym czy też wyraża narcyzm? Na te pytania w zasadzie 
można odpowiedzieć przy bliższym przyjrzeniu się jej samej w danym akcie. Arystyczny 
akt jest źródłem doznań estetycznych (chociaż niektórym wszystko może kojarzyć się z 
seksem). Ekspozycja własnego ciała nie jest wówczas otwarciem się ku innym, jest 
natomiast formą wyrażenia kobiecości.
SAMOREALIZACJA SEKSUALNA
Najogólniej biorąc samorealiza
cja oznacza wszechstronny roz
wój siebie i swych możliwości.
Obejmuje rozwój intelektualny, zawodowy, seksualny we wspól
nocie społecznej, w związku
partnerskim. U wielu. osób
ogranicza się do rozwoju inte
lektualnego i samopoznania, co
jest wynikiem naszej przeinte
lekłualizowanej kultury.
W samorealizacji można kon
centrować się na własnym JA:

42

background image

wobec partnera i życia adre
suje się określone oczeki
wania i żądania, domaga się
stworzenia możliwości poszerze
nia swego JA. Przy tego typu
nastawieniu, w istocie egocen
trycznym, można sobie uzasad
niać wszelkie decyzje dobrem
samorealizacji. Z podobnymi
postawami spotykam się często
przy analizie rozpadu związ
ków. Oto w danym związku odczuwa się stagnację, gdyż konieczność ponoszenia wielu 
trudów życia codziennego oceniana jest jako ograniczenie rozwoju. W imię rozwoju i idei 
samorealizacji niektórzy negują nawet wartość rodzicielstwa, dzieci bowiem stają się 
przeszkodą dla rozwoju zawodowego i intelektualnego. Przychodzą do gabine
53
tu naweł osoby proszące o pomoc w wytłumaczeniu partnerowi, iż będzie porzucony dla 
dobra samorealizacji! Jeżeli samorealizacja sprowadza się jedynie do egocentryzmu, to 
łatwo przewidzieć konsekwencje: druga osoba staje się źródłem manipulacji i oceny jej 
użyteczności dla własnej samorealizacji. Przypomina to niekiedy przysłowiowe 
„wyciśnięcie cytryny".
Kiedy już od partnera nie oczekuje się niczego dla siebie, wówczas zostaje odrzucony 
dla kolejnej „cytryny".
Samorealizacja tymczasem polega na realizacji i wyborze wartości nie służących jedynie 
dobru własnego JA. W przypadku powstania związku partnerskiego zakres 
samorealizacji poszerza się na dobro wspólne i wartości z niego wynikające. W 
perspektywie jest dobro wszystkich, a to często wymaga wyrzeczeń i poświęceń. Często 
zatem trudności życia codziennego, ofiarność wyraża ideę samorealizacji, własne JA 
widzi się bowiem w związku z drugą osobą, w dobru wspólnym.
Istnieją również sytuacje, kiedy samorealizacja partnerów w ich związku jest niemożliwa; 
ich więź doprowadziła do regresu, a dobro wspólne nie istnieje.
Wówczas okazuje się, że wartością staje się rozpad związku źle rokującego dla 
przyszłości, ale w tym wypadku chodzi o dobro wszystkich zainteresowanych.
Pojęcie samorealizacji słało się modne u niektórych neurotyków, którzy przeszli proces 
psychoterapii. Dla nich ten proces stał się bodźcem do ustawicznego samopoznawania, 
a pojęcie samorealizacji jest utożsamiane z poglądem: „robię to, co jest dla mnie ważne i 
cenne", często z zupełnym pomijaniem osoby partnera i innych. Samorealizacja jest 
widziana jako wolność od wszystkiego co ogranicza, krępuje, jest wyzwoleniem 
egocentryzmu na olbrzymią skalę. W wielu związkach dla danego partnera pojęcie 
samorealizacji oznacza również narzucenie własnej wizji życia i dominacji drugiej osobie. 
Przy okazji muszę ze smutkiem przyznać, że upowszechnia się swoisty bełkot 
psychologicznego języka. Trudno niekiedy uzyskać obiektywne informacje, gdyż 
„erudyci" posługują się słownictwem w istocie zaciemniającym ich problemy.

43

background image

W życiu seksualnym samorealizacja może być również egoistycznym narzuceniem 
partnerowi własnych potrzeb i upodobań, ale może też być czynnikiem rozwoju związku, 
jeżeli obie strony stworzą swój wspólny styl bycia razem, styl ars amandi, dający 
wzajemną satysfakcję.
Samorealizacja oznacza wówczas wzajemny rozwój w poszukiwaniu coraz lepszego, 
wyższego poziomu kultury seksualnej, dostosowanej do wrażliwości i potrzeb obu stron.
Nieraz słyszy się opinie, iż atrakcyjność współżycia i partnera przemija, a pozostaje 
przyzwyczajenie, obowiązki, dom, dzieci. Zakłada się tu zatem, iż atrakcyjność erotyczna 
jest z natury czasowa
54

i całkowite poznanie ciała partnera oraz wiele przeżytych orgazmów wyczerpują 
ryżliwości rozwoju. Tego typu pogląd potwierdza się wówczas, gdy partnerzy zatrzymali 
się w swym rozwoju i samorealizacji seksualnej, w erotyzmie tkwi bowiem tyle 
możliwości, iż wystarczy ich na całe życie seksualne.
Samorealizacja osobowości może być spójna lub częściowa. Spójna samorealizacja 
obejmuje różne sfery życia: erotyczną, partnerską, zawodową, rodzicielską itd., 
natomiast częściowa ogranicza się do jednej z wymienionych sfer. Dla wszechstronnego 
rozwoju osobowości potrzebna fest samorealizacja spójna, ale wymaga to wielu 
warunków, a najważniejszym z nich jest odczuwanie takiej potrzeby.
NORMA SEKSUALNA
W dojrzewaniu psychoseksualnym wcześniej
lub później powsłaje problem norm seksualnych, określenia granicy między nimi a 
patologią. Potrzeba określenia granic świata norm wynika z dążenia do posiadania 
spójnego systemu wartości, wewnętrznej harmonii, jest to zatem motywacja 
„wewnętrzna", konsekwencja samorealizacji. Często źródłem zainteresowania się normą 
seksualną jest partner, który sam wypowiada określone poglądy, ocenia nasze 
zachowania, a nawet usiłuje narzucić swój własny system norm. O normach seksualnych 
słyszy się również w domu, w środowisku rówieśnic czym czyta się o nich w 
publikacjach. Wiele osób potraf, stawiać bardzo ostre granice między światem normy i 
patologu, kierując się własnymi przekonaniami, uprzedzeniami lub chęciami.
W obecnych przemianach obyczajowych wiele dojrzewających
osób spotyka się z rozbieżnościami w określaniu norm seksualnych, co zmusza do 
refleksji, wartościowania i wyboru.
Częstym kryterium normy seksualnej jest statystyka, czyli to co robi większość populacji 
utożsamiane bywa z normą. Rzecz w tym, że statystyczna ocena jakiegoś zjawiska 
seksualnego nie określa jeszcze normy, ujawnia jedynie jego rozmiary. Gdybyśmy na 
serio traktowali statystykę jako kryterium normy okazałoby się np., ze zdrowie jest 
„nienormalne", większość bowiem populacji cierpi na
jakieś dolegliwości.
Innym kryterium normy seksualnej są obyczaje seksualne danego
społeczeństwa, czyli norma obyczajowa. Studiując obyczaje seksualne społeczeństw 
widzimy, jak zmienne są pojęcia normy i patologu.

44

background image

56
l tak np. w kulturze europejskiej były okresy kiedy nagość pary we współżyciu, pieszczoty 
oralnogeniłalne, różne pozycje stosunku traktowane były jako patologiczne, 
wyrafinowane, „rozwiązłe".
Różne środowiska społeczne również zakreślały granice norm i np. środowiska 
artystyczne są bardziej liberalne i elastyczne niż np. tradycyjne kręgi wiejskie. Można 
zatem mówić o kryterium środowiskowym norm seksualnych.
Szuka się też określenia granic norm seksualnych w światopoglądzie mającym zwarty 
system wartości. Czy i w takim systemie normatywnym istnieje trwałość i niezmienność 
w określaniu normy? Dokładniejsza analiza wskazuje, że jakkolwiek są w nim trwałe i 
niezmienne elementy, jednak pojęcie normy seksualnej również ulega pewnym zmianom.
Określenie granic normy seksualnej może być zatem trudnym zadaniem i zresztą jest 
nim. Obecnie dzięki bogatszej wiedzy na te tematy, poznaniu natury człowieka, praw 
rządzących życiem seksualnym, rozwojem psychoseksualnym coraz częściej kryterium 
normalności potrzeb i zachowań seksualnych jest sprowadzane do dobra związku, 
rozwoju miłości, partnerstwa, idei wzbogacania osobowości, oparcia tego rozwoju na 
systemie wartości. Tego typu kryterium okazuje się być bardzo złożone, ale wprowadza 
harmonię między biologicznymi, kulturowymi, społecznymi i etycznymi czynnikami 
rozwoju człowieka. W takiej perspektywie okazuje się, że kryterium normy nie może być 
określane subiektywizmem partnerów. Jeżeli np. istnieje udany związek 
sadomasochistyczny o dobrym przystosowaniu seksualnym, to jeszcze nie znaczy, że 
poczucie satysfakcji określa pojęcie normy. Rzecz w tym, że występujące w nim cechy 
sadystyczne i masochistyczne - jakkolwiek znalazły dopełnienie w tym związku - ulegają 
pogłębieniu i utrwaleniu. Rozwój osobowości partnerów został skierowany w kierunku 
utrwalenia określonych cech. Związek, chociaż wewnętrznie wzajemnie 
satysfakcjonujący, nie jest wspólnotą dojrzałych osobowości pomagających sobie we 
wzajemnym rozwoju, lecz wspólnotą osób pozostających w kręgu własnych tendencji.
Podobne rozważania mogą dotyczyć oceny związku między partnerami ze znaczną 
różnicą wieku, w którym jedno pełni rolę rodzicielską a drugie dziecka. Ich współżycie i 
wzajemne przystosowanie uczuciowe, seksualne może wprawdzie dawać poczucie 
satysfakcji, jest jednak utrwaleniem się cech osobowości niedojrzałej u jednego z 
partnerów, a u drugiego cech, „rodzica". Nie ma zatem w tym związku wszechstronnego 
rozwoju osobowości partnerów, partnerstwa i dojrzałości.
Zatem kryterium normy seksualnej określane jest przez poznanie sensu i celu współżycia 
seksualnego, w którym poza funkcją prokreacyjną ważne jest wyrażanie i pogłębianie 
wzajemnej miłości, wszechstronny i twórczy rozwój osobowości, partnerstwa, realizacji 
systemu wartości.
57
Powstaniu udanego związku sprzyja wspólne pojęcie norm seksualnych, brak konfliktów 
na tym tle. Jakkolwiek wiele osób tworzących związek wnosi własne kryteria norm, to 
ewolucja wzajemnej miłości, dialog, współpraca, potrzeba wspólnego dobra pozwalają 
stworzyć wspólną koncepcję granic tego co dobre, prawidłowe i normalne.

45

background image

Ciekawe, że w związkach partnerskich złączonych głęboką miłością pojęcie norm 
seksualnych jest od początku czymś wspólnie oczywistym. Głęboko kochający się ludzie 
mają jakby wyczucie tego, co służy lub zagraża ich dobru.
SEKS JAKO WARTOść
Dojrzewanie do partnerstwa seksualnego przebiega
w wielorakich uwarunkowaniach; o niektórych z nich wspomniałem w poprzednich 
rozdziałach. Istnieje jeszcze inny, równie ważny wymiar - duchowy, czyli świat wartości, 
którego nie można pominąć w rozważaniach na tematy tak istotne, jak miłość, seks, 
partnerstwo. W ostatnich dziesiątkach lat jesteśmy świadkami wzrostu zainteresowania 
światem wartości z różnych dziedzin: filozofii, psychologii, pedagogiki, medycyny. 
Istniejące w dobie tzw. rewolucji seksualnej zjawisko autonomizacji seksu, czyli 
rozdzielenie go do norm, zasad, dotychczasowych struktur obyczajowych, doprowadziło 
do zagubienia i trudności w rozwoju formacji psychoseksualnej i do trudności w 
określeniu kryteriów normy. Wyzwolony seks nie dał bynajmniej harmonii i oczekiwanego 
szczęścia, a nowe propozycje jego realizacji, np. małżeństwa zbiorowe (coolsex, czyli 
wolny od więzi uczuciowych), 59
komuny nie sprawdziły się, czego dowodzą najnowsze opracowania z USA. Również 
śmiałe pomysły skandynawskiej pedagogiki seksualnej w ostatnich latach wyraźnie 
przycichły i powstają nowe, bardziej
wyważone.
Rewolucja seksualna zainicjowała wielkie przemiany obyczajowe, nie odpowiedziała 
jednak na pytanie, Jakiego typu wartością jest seks. Jakkolwiek byśmy traktowali pojęcia 
seks, ciało, wymagają one jednak podjęcia decyzji co do ich umiejscowienia w hierarchii 
wartości.
Osobowość przyswaja sobie wartości i hierarchizuje je przez proces uczenia, 
naśladownictwa, refleksji i przebiegu życia. Ważne są również determinanty kulturowe, 
sama przynależność do danego kręgu kulturowego narzuca bowiem określone 
wartościowanie. Nawet w tym samym kręgu kulturowym różnice mogą wynikać z 
wpływów różnych systemów kształcenia. E. Bołha - badając 200 uczniów bejruckich 
szkół średnich pochodzenia arabskiego - stwierdziła interesujące zależności: okazało się, 
że uczniowie wychowani w szkolnictwie francuskojęzycznym bardziej wyróżniali 
życzliwość, wartości estetyczne, natomiast uczniowie ze szkół arabskich - wartości 
religijne, a wychowani w angielskim systemie oświatowym - wartości hedonisłyczne. 
Interesujące badania nad systemem wartości młodzieży w Polsce również ujawniały 
znaczący wpływ środowiska, kultury i wypływające z nich zróżnicowania.
Seks, ciało mogą być wartościami wysoko ujętymi w hierarchii wartości, ale zależy, jaki 
przypisuje się im wymiar. Biologiczny wymiar jest najbardziej powierzchowną 
waloryzacją. U wielu innych osób seks i ciało należą do wartości zewnętrznych wobec 
JA, następuje jakby rozdzielenie JA od seksu. Przykładem, takiej formacji może być 
osoba mająca np. udane życie seksualne i kontakty z partnerem, ale przeżywająca 
orgazm i reakcje ciała jako coś obcego własnemu JA;

46

background image

szczególną formą tego rozdzielenia jest odczuwanie orgazmu biologicznego bez 
psychicznego. U innych natomiast seks i ciało stanowią integralną część JA i w 
kontaktach seksualnych, w reakcjach erotycznych bierze udział ich całe JA.
Seks może słać się wartością ograniczoną do świata własnego JA i wówczas druga 
osoba jest jakby jego częścią. Może też słać się wartością międzyosobową, partnerską i 
wtedy seks zyskuje zupełnie inny wymiar. Pisze o tym A. Kępiński: „Z codziennych 
obserwacji wiadomo, jak ludzie zmieniają się w związkach erotycznych z drugą osobą. 
Rozkwitają pod wpływem miłości, gasną i więdną, gdy są odrzuceni. W kontakcie 
erotycznym dopełnia się ocena samego siebie, widzi się siebie oczyma partnera". Seks 
staje się nie tylko elementem samorealizacji, ale i komunikacji między partnerami, więzi". 
Umiejscowienie seksu w perspektywie JA lub MY ma ważne znaczenie i następstwa. 
Jeżeli seks zamyka się w perspektywie JA, to związek nie osiąga poziomu partnerstwa, a 
wszelkie trudności i zaburzenia
seksualne są uderzeniem w wartość JA; druga osoba staje się źródłem poczucia 
zagrożenia. Natomiast seks w perspektywie MY daje poczucie bezpieczeństwa, 
poszerza nasze poczucie odpowiedzialności na drugą osobę, a w przypadku wystąpienia 
zaburzeń i trudności seksualnych - stwarza możliwość wzajemnej pomocy i 
współdziałania.
Seks i ciało mogą być wartościami ograniczonymi jedynie do biologii, łzn. reprodukcji i 
odruchów seksualnych, mogą też być ograniczone do świata przyjemności, czyli 
hedonisłycznego JA, mogą też służyć ekspansji JA •poprzez posiadanie i zdobywanie 
innych. Dla wielu seks i ciało są anływarłościami, widzi się w nich bowiem źródło zła, 
upadku i zagrożenia.
Właściwa perspektywa wartości seksu i ciała obejmuje ich powiązanie z celem i sensem 
życia, samorealizacją i ideą związku jako partnerstwa osób równych sobie co do 
wartości, godności, z ideą życia twórczego. Seks i ciało mogą poszerzyć granice JA lub 
je zmniejszyć, mogą być źródłem zjednoczenia partnerów lub ich oddalenia, mogą 
wyrażać akceptację życia, miłości, więzi lub im zaprzeczać. Decyduje o tym wyborze 
miejsce seksu i ciała w hierarchii wartości i ich harmonijne powiązanie z innymi 
wartościami.
Seks i ciało są również ,miejscem" przeżywania wartości drugiej osoby. Mogą tu być 
dwie skrajności; jedną z nich jest miłosna nirwana, wzajemna satysfakcja, więź 
partnerska, kiedy ciało drugiej osoby staje się bliskie, kochane, a seks jest formą 
wyrażania uczuć, akceptacji, fascynacji, zjednoczenia. W drugiej skrajności, jaką jest 
wstręt seksualny, ciało partnera jest obce, wrogie, przykre, a seks staje się barierą dla 
MY.
Przeżycia ciała i seks drugiej osoby promieniują na nią całą i staje się ona dla nas albo 
wartością, albo antywartością. Częsty jest i kierunek odwrotny - nasza postawa wobec 
partnera, uczucia do niego promieniują na jego ciało i współżycie seksualne. Wartości, 
jakimi są ciało i seks, mogą być również rozdzielone i np. partner może być wartością 
jedynie ze względu na swoje ciało, a wówczas współżycie seksualne staje się de facto 
konsumpcją tego ciała. Natomiast w tzw. miłości plałonicznej osoba „duchowa" partnera 
jest wartością, a jego ciało „nie przemawia", jest obojętne, nie znane.

47

background image

W związku partnerskim mającym wspólny cel, sens życia i wspólny świat wartości ciało i 
seks stają się jednym z elementów zjednoczenia. Upływający czas, który w sposób 
naturalny zmienia ciało i więź zmysłową, nie zmienia jednak ich jednoczącej i bliskiej 
wartości. Czyż nie jest radosny fakt, iż istnieją związki o bardzo długim stażu, które nadal 
kontynuują udane życie seksualne, w których ciało partnera jest równie bliskie jak 
kiedyś? Gdyby atrakcyjność i bliskość ciała i seksu zależała jedynie od prawidłowości 
fizjologicznych, nieuchronnie prowadziłaby do zaniku, uwiądu, takie są bowiem prawa 
rządzące odruchami warunkowymi i potrzebami fizjologicznymi. Stąd stwierdzenie, iż po 
wielu latach związku następuje przyzwyczajenie, a na
miętność wygasa jesł prawdziwie wówczas, gdy ciało i seks były wartościami 
biologicznymi, często zmysłowymi. Związki z długim stażem i nadal kontynuujące więź 
seksualną są dowodem na to, iż wartość ciała i seksu należą i do innego wymiaru.
Ciało i seks - będąc wartościami - wymagają również wiele pielęgnowania i muszą stale 
się doskonalić; dotyczy to zarówno ich higieny, jak i umiejętności samoopanowania, 
wzajemnego poznania. Radosne zjednoczenie zakochanych nie zamyka się jedynie w 
czasie teraźniejszym. Fakt, dość powszechnie znany, iż zakochani po pewnym czasie 
upodabniają się do siebie, wyraża pewną prawidłowość, fenomen polegający na tym, iż 
stają się jednym ciałem, osobowością MY, wspólnotą psychiczną. Ciało i seks są zatem 
wartością poznawczą, dzięki której poznajemy świat płci, zjednoczenia zmysłowego, 
reakcji seksualnych i jedną z dróg prowadzących do poznania drugiej osoby. Są też 
wartością więziotwórczą, pozwalają bowiem przez zjednoczenie wyrazić bliskość, 
uczucia, przekroczyć granicę JA przez partnerów.
Stanowią również wartość twórczą, zarówno w sensie rodzicielskim, jak również w 
sensie rozwoju osobowości partnerów, ich męskościkobiecości, wspólnoty partnerskiej, 
mają istotne znaczenie jako wartość komunikacji międzyludzkiej, przez nie bowiem 
przekazujemy zróżnicowany wachlarz sygnałów kierowanych do drugiej osoby, 
począwszy od ekstazy miłosnej, a kończąc na wstręcie i niszczeniu, od najsubtelniejszej 
miłości do najbardziej ukrywanego odrzucenia.
Można również powiedzieć, iż seks i ciało należą do wartości egzystencjalnych, przez nie 
bowiem wyrażają się podstawowe formy bycia człowieka: życie, miłość.
WARTOCI SEKSUALNE
WARTOĆ
EGZYSTENCJALNA
WARTOĆ
TWÓRCZA
WARTOĆ
POZNAWCZA
Ciało
Seks
WARTOĆ
WIĘZIOTWÓRCZĄ
WARTOĆ
KOMUNIKACJI

48

background image

U PROGU PARTNERSTWA SEKSUALNEGO
DOJRZAŁOĆ PSYCHOSEKSUALNA
Po omówieniu procesu dojrzewania do partnerstwa seksualnego przejdę do omówienia 
początków partnerstwa seksualnego, do których należą: spotkanie dwojga osób, ich 
świat fantazji, marzeń, upodobań seksualnych, przekroczenie bariery ciał, czyli 
nawiązanie kontaktu seksualnego, rozwój miłości i starł w małżeństwo. W ten sposób 
dokonuje się pełen tajemnicy i oczekiwań starł w nieznane, w. którym początkowo obce 
sobie dwie osoby stają się sobie bliższe od rodziny, przyjaciół, kolegów, pasji 
zawodowych.
5 - Sźks partnerski xc
Miłość i więź seksualna stają się formami największej bliskości, jaka
może być między ludźmi.
Tytuł tej części pracy zawiera jednak pojęcie „u progu", gdyż miłość, więź seksualna i 
małżeństwo jedynie stwarzają potencjalne możliwości rozwoju partnerstwa seksualnego, 
dopiero bowiem ewolucja danego związku wskaże, czy zostało ono osiągnięte. 
Wspomniałem również, że ten proces pełen jest tajemnicy, bo czymże bowiem może być 
fakt tak dużej bliskości między uprzednio obcymi ludźmi? Jakie są przyczyny tej 
bliskości? Czym można uzasadnić wybór na partnera osoby z punktu widzenia zdrowego 
rozsądku tak „niepasu
jącej"?
Jakkolwiek rozwój wiedzy o seksie, uczuciach, więzi partnerskiej
jest imponujący, to jednak podstawowe tajemnice tej więzi nadal pozostają nie znane i 
oby nadal nimi pozostały. Miłość i seks muszą mieć w sobie coś z szaleństwa, przygody, 
niespodzianki, tylko bowiem wówczas mogą rodzić fascynację. Rozmawiając z wieloma 
ludźmi o początkach ich udanego później związku często słyszy się nadal żywe 
wyrażenie zaskoczenia, jak doszło do tego związku, momentu poznania i zdecydowania 
się na bycie razem.
Omawiając zjawiska i problemy progu partnerstwa seksualnego nie zamierzam wyjaśnić 
wszystkiego, nie byłoby to zresztą możliwe. Poruszę jedynie kilka istotnych 
prawidłowości.
Związek partnerski może powstać w przypadku istnienia dojrzałych osobowości 
partnerów. Dojrzałość psychoseksualna jest jednym z elementów dojrzałości całej 
osobowości kierowanej przez system wartości. Dojrzałość ta, to m. in. harmonijne 
scalenie wszystkich struktur psychicznych (intelektualnych, emocjonalnych, 
motywacyjnych, seksualnych...), umiejętność realizacji celów życiowych, zdolność do 
poznania siebie, osiągnięcie niezależności emocjonalnej, ekonomicznej, zdolność do 
pełnienia określonych ról społecznych wynikających z płci, wykształcenia, zawodu, 
postawy wobec innych osób, określającej ich jako równych sobie w godności, szacunku.
Dojrzałość psychoseksualna, jako jeden z elementów dojrzałości, osobowości, zawiera w 
sobie kilka cech:
Zdolność do nawiązywania trwałych więzi uczuciowych z osobami odmiennej płci, 
wspólnoty psychicznej, przyjaźni, współpracy.
Samoświadomość płci, seksu oraz zbudowanie swej męskościkobiecości.

49

background image

Widzenie partnera o odmiennej płci jako równego sobie z poczuciem odpowiedzialności 
za siebie i za niego.
Umiejętność kierowania swymi potrzebami, zachowaniami seksualnymi, zdolność 
panowania nad własnym seksualizmem oraz okazywanie pomocy drugiej osobie, aby 
również osiągnęła zdolność samokontroli seksualnej.
66
Dojrzałość psychoseksualna umożliwia nawiązywanie dialogu, daje świadomość 
odrębności psychoseksualnej płci, umożliwia rozwój miłości, inicjuje współżycie jako 
wyraz więzi partnerskiej, miłości między partnerami o równych prawach, godności, 
szacunku, budzi
wdzięczność wobec partnera za jego oddanie, wspólne przeżycia i zjednoczenie.
Dojrzałość psychoseksualna wynika z dojrzałości osobowości, ale często się zdarza, iż 
istnieje między nimi rozbieżność typu: dojrzałość osobowości i niedojrzałość 
psychoseksualna. Ta specyficzna rozbieżność powstałe w wyniku wpływu na seks, 
erotyzm określonych mechanizmów społecznokulturowych (mitów, stereotypów, modeli i 
wzorców). Tak więc dojrzała osobowość w sferze seksu może być niedojrzała i jest to 
dość powszechne zjawisko w naszym kręgu kulturowym.
ROZWÓJ MĘSKOCIKOBIECOśCI
Partnerstwo seksualne oznacza spotkanie osób zdecydowa
68
i kulturowych. Wpływy kulturowe, do których często wracam w książce, obejmują 
określone tradycje obrazu mężczyzny i kobiety oraz obraz własnej płci, tworzony pod 
wpływem kontaktu ze środowiskiem rówieśniczym i kultura masowa.
Mniej znany jest natomiast wpływ czynników biologicznych i psychologicznych na rozwój 
poczucia własnej męskościkobiecości. Ilustracja tego rozwoju jest schemat wg 
Robmaulta. Jak widać, jest to złożony proces rozwojowy. Zaczyna się on już w 
momencie zapłodnienia, kiedy powstaje płeć genetyczna (XX - kobieca, YX - męska). W 
okresie rozwoju płodowego człowieka następuje zróżnicowanie budowy (płeć 
somatyczna), hormony różnicujące dalszy rozwój płci (płeć hormonalna) m. in. przez 
działanie na struktury mózgowe, w których powstają ośrodki sterujące późniejszymi 
zachowaniami seksualnymi, typowymi dla danej płci.
W momencie narodzenia stwierdzana jest płeć biologiczna; To chłopiec) Dziewczynka!, 
co decyduje o zachowaniach wobec dziecka rodziców, którzy dają dziecku różnorodne 
sygnały świadczące o przynależności do danej płci (słowa, typowe zabawki, podkreślanie 
podobieństwa, wzmacnianie zachowań dla danej płci itp.). Zatem rodzice pobudzają do 
poczucia przynależności do danej płci. Również samo dziecko odkrywa tajemnicę swego 
ciała i odmienność budowy płci, co w okresie przedszkolnym prowadzi do poczucia bycia 
dziewczynką lub chłopcem. Ostateczne zróżnicowanie psychiczne płci powstaje w 
okresie dojrzewania.
Zmiany zachodzące w budowie i w wyglądzie ciała oraz przejawy płciowości (polucje, 
wytryski, miesiączki) pogłębiają poczucie przynależności do danej płci, a ośrodki 
pobudzenia seksualnego w mózgu oraz hormony wzbudzają pociąg erotyczny do drugiej 
płci. Powstaje poczucie bycia mężczyznąkobietą. W tym okresie rozwojowym „dołączają 

50

background image

się" wpływy kulturowe i powstają związki uczuciowe z poczuciem odrębności własnej 
płci. Dalsze pogłębianie poczucia męskościkobiecości powstaje dzięki związkom 
uczuciowym. Obie strony przekazują sobie wiele sygnałów o wzajemnej atrakcyjności, 
oczekiwaniach i ideałach męskokobiecych. Tak więc ostatecznie mężczyzna czuje się 
męski dzięki kobietom i odwrotnie.
Dokładna ilustracja schematu rozwoju męskościkobiecości ujawnia, że zaburzenia mogą 
powstać na wielu jego poziomach. Wiemy np., iż u niektórych osób powstają 
nieprawidłowości w rozwoju płodowym. U innych np. rodzice niezadowoleni z płci 
dziecka we wczesnym dzieciństwie wzmacniają sygnały typowe dla płci odmiennej, co 
zaburza samookreślenie seksualne. Zdarza się również, iż różne kompleksy i 
zahamowania mogą w okresie dojrzewania prowadzić do poczucia przynależności do 
płci odmiennej) (transseksualizm). U innych może np. powstać zespół dezaprobaty płci i 
np. dojrzewająca dziewczyna odczuwa bunt w przypadku pojawienia się miesiączki, nie 
akceptuje bowiem u siebie cech płci żeńskiej Możliwości jest wiele i dlatego
69
ROZWÓJ MĘSKOCI - KOBIECOCI
JĄDRA X Y PŁÓD X X JAJNIKI)
HORMONY SEKSUALNE
HORMONY PŁODU
T
PŁEĆ wewnętrzna członek, moszna
BIOLOGICZNA: zewnętrzna pochwa, wargi sromowe
NARODZINY T" i P'
• To jest dziewczynka!
•W MÓZG
'T
Mój syn
SYGNAŁY
RODZICÓW on...ona
OBRAZ SWEGO
CIAŁA
U DZIECKA
-T'l l
Jestem „ OKRES Jestem •
chłopcem PRZEDSZKOLNY dziewczynką l
ZAUWAŻANIE CHŁOPCÓW
ZAUWAŻANIE DZIEWCZĄT
Ipolucje DOJRZEWANIE Mies iąc;kaj
JESTEMMĘŻCZYZNĄ
JESTEM KOBIETĄ
MĘSKOĆ - KOBIECOĆ

51

background image

wiele osób ma różnorodne zaburzenia w poczuciu przynależności do swej płci. Również 
konfliktowe związki uczuciowe mogą niekiedy prowadzić do „wycofania" się z rozwoju 
seksualnego w określonym kierunku i przemieszczenia go w kierunku drugiej płci.
Męskośćkobiecość jest zatem fenomenem powstającym w złożonym procesie 
rozwojowym i w interakcji między czynnikami biologiczno
-psychologicznokulturowymi.
70
Różne typy osobowości wiążą się ze zróżnicowaniem za
chowań seksualnych. W wielu typologiach charakteru podkreślano specyfikę potrzeb i 
reakcji seksualnych, charakterystyczną dla danego typu. Przeglądając prace poświęcone 
wychowywaniu, wydane w przeszłości, często można trafić na dokładne wskazówki 
pedagogiczne, rady, jak postępować z młodym człowiekiem przynależnym do 
określonego charakterologicznego typu.
Obecnie przedstawię odmienność zachowań seksualnych w bardzo znanej, gdyż 
stosowanej nawet w języku potocznym, typologii Junga, ale skoncentruję się jedynie na 
typie ekstrawertywnym i inłrowertywnym. W zasadzie bardzo rzadko spotyka się „czysty" 
typ osobowości, najczęściej przeważa w danym osobniku jeden z nich. Ekstra
wersja cechuje się orientacją życiową skierowaną nazewnątrz JA, łatwym 
nawiązywaniem kontaktów z ludźmi, więzi uczuciowej z innymi, dobrym i szybkim 
dostosowywaniem się do środowiska, otwartością, uzewnętrznianiem swoich uczuć, 
aktywnością, ruchliwością. Inłrowersja oznacza skierowanie energii psychicznej do 
wewnątrz JA, nastawienie na treść własnych przeżyć, poczucie dystansu wobec 
otoczenia i większą wobec niego niezależność, wolniejsze powstawanie więzi uczuciowej 
z innymi, tendencje do ukrywania własnych przeżyć. Dokładne omówienie 
wspomnianych typów osobowości można znaleźć w publikacjach psychologicznych.
Jak więc wynika z powyższego, powierzchownego zresztą opisu dwu typów osobowości, 
ekstrawertycy mają większą łatwość w nawiązywaniu znajomości, kontaktów 
erotycznych, w uzewnętrznianiu reakcji seksualnych (m. in. dlatego kobiety 
eksłrawerływne częściej osiągają orgazmy od inłrowertyczek i mają mniej z nim 
kłopotów).
Odmienność zachowań seksualnych jest więc w zasadzie większa u mężczyzn z różnymi 
typami osobowości, co można tłumaczyć silniejszym związkiem danego typu z 
temperamentem i biologią. U kobiet różnice mają mniejszą rozpiętość, co wynika z 
większego na ich życie seksualne wpływu norm kulturowych i życia psychicznego.
Analiza tych danych może prowadzić do kilku błędnych wniosków, np. że ekstrawertycy 
mają „lepsze" życie seksualne od introwertyków, że wyższe cyfry wiążą się z pojęciem 
„lepszej" normy. Otóż cyfry mówią o zjawisku jako takim, o powszechności pewnych 
reakcji czy zachowań, a nie o kryterium „dobra" seksualnego. Po drugie introwertycy nie 
są „upośledzeni" lub „gorsi" w życiu seksualnym, bardzo często bowiem ich mniejszej 
aktywności seksualnej towarzyszy większa intensywność przeżyć i doznań, wynikających 
z wyższego poziomu autorefleksji. Można posłużyć się przykładem. Kobieta 
eksłrawerływna może łatwiej nawiązać więź erotyczną, szybciej rozwinąć zdolność 
osiągania orgazmu, który jest ekspresyjny w uzewnętrznianiu. Kobieta introwertywna 

52

background image

natomiast później rozwija w sobie zdolność przeżywania orgazmu, ale częściej 
towarzyszy mu głębszy wymiar przeżyć i poczucia zjednoczenia z partnerem.
W przypadku trudności i zaburzeń seksualnych niektóre badania wskazują, że np. 
mężczyźni ekstrawertycy częściej mają zaburzenia czasu trwania współżycia (zbył 
wczesne lub przedwczesne wytryski nasienia), natomiast mężczyźni introwertycy 
częściej mają zaburzenia wzwodu.
Ekstrawertycy są bardziej konfliktowi, ich reakcje są bardziej burzliwe, ale i łatwiej im 
„przechodzi", natomiast u introwertyków konflikt narasta stopniowo, dojrzewając do 
wybuchu, wolniej też ustępuje.
Typologia osobowości jest zjawiskiem dokładnie zbadanym zarówno co do 
powszechności danych typów, odmienności ich struktur psychicznych, jak i 
najczęstszych przyczyn i form konfliktu i zakresu patologii seksualnej. Z badań tych 
wynika np., że bardziej udane
72
związki powstają między typami ludzi o mniejszej rozpiętości różnic niż u partnerów ze 
skrajnymi typami osobowości.
Jednym z często spotykanych zjawisk jest „zazdroszczenie" innym posiadania wyżej 
cenionego typu osobowości. W ten sposób własne JA nie jest akceptowane i w JA 
idealnym istnieje zespół cech, których się nie ma. Przypuszcza się, że życie w innej 
osobowości niż własna byłoby łatwiejsze i bardziej udane. Umiejętność akceptacji siebie 
jest jednym ze źródeł zdrowia psychicznego i możliwości realizacji siebie w roli męskiej i 
kobiecej. Nie ma „lepszych lub „gorszych" typów osobowości, jest tylko mniejsza lub 
większa akceptacja siebie, większa lub mniejsza zgodność JA idealnego z realnym.

* * *

53

background image

FANTAZJE SEKSUALNE

Fantazja, marzenia seksualne stały
się obecnie jednym z tematów wielu
opracowań seksuologicznych i wielu
prac badawczych. Okazało się bo
wiem, że mają one nie tylko znacze
nie poznawcze, pozwalające lepiej
wniknąć w seksualizm danej osoby, ale wiele też mówią o ukrytych
tendencjach i potrzebach, a nawet
o możliwościach leczenia w przypadku
istniejących zaburzeń seksualnych.
73
Sam temat nie jest niczym nowym. Sny seksualne i ich interpretacje znajdujemy w wielu 
słynnych sennikach, np. w senniku egipskim, chaldejskim. Fantazje i marzenia seksualne 
znajdujemy również w wielu dziełach literackich. Naukowo zainteresowała się nimi 
psychoanaliza, począwszy od Freuda. Okazało się, że marzenia i fantazje seksualne 
ujawniają wiele ważnych podświadomych potrzeb, są również powszechnym fenomenem 
seksualizmu człowieka niezależnie od kultury, epoki. W czasach współczesnych rozwój 
audiowizualnych bodźców seksualnych zwiększa ,obszar erotyzmu" w psychice, a co za 
tym idzie również i fantazji seksualnych.
Rozwój naukowej seksuologii nie mógł pominąć tak powszechnego i ważnego fenomenu 
- stąd wzrost liczby opracowańi badań.
Fantazje i marzenia seksualne są badane przez: analizę snów (o jawnej treści 
seksualnej, symbolicznych), analizę marzeń na jawie, towarzyszących samopobudzaniu 
(masturbacji), współżyciu seksualnemu, oglądaniu wydawnictw i fotografii, slajdów i 
filmów oraz tzw, erotycznej muzyce.
Okazało się, że treść fantazji seksualnych uzależniona jest od wieku, płci, temperamentu 
seksualnego, poczucia zadowolenia ze współżycia seksualnego, istniejących zaburzeń. 
W życiu jednej osoby fantazje seksualne mogą być zmienne, a u innej ujawniają stałość i 
podobieństwo.
Ciekawe są również badania porównujące treść marzeń i fantazji seksualnych w różnych 
pokoleniach. Okazało się np., że w starszych pokoleniach więcej było fantazji 
symbolicznych, natomiast w młodszych więcej jest fantazji o treści jawnie seksualnej i 
żeńskiej. Skłoniło to niektórych badaczy do stwierdzenia, iż w kulturze Zachodu 
następuje stopniowy zanik tradycji patriarchalnych na rzecz partnerskich lub 
matriarchatu. Okazało się jednak, że był to przedwczesny sąd, treść fantazji seksualnych 
uzależniona jest bowiem m. in. od najczęściej spotykanej ekspozycji erotycznej i dlatego 
przez wiele lat w tzw. pornofali przeważała treść żeńska.
U mężczyzn fantazje seksualne częściej dotyczą seksu jako takiego, u kobiet natomiast 
częściej danej osoby lub osób. Również sposób ich przeżywania jest inny u mężczyzn i 
kobiet. Dla wielu mężczyzn fantazje seksualne są czymś zewnętrznym, a oni sami 

54

background image

występują bardziej w roli widza, natomiast u kobiet częściej mamy do czynienia z 
wyobrażeniem sobie osobistego udziału w tych obrazach i w akcji.
Nieco inaczej wyglądają sny seksualne u różnych płci. U kobiet sny mają częściej 
charakter nieprawdopodobny, życzeniowy, upragniony, natomiast u mężczyzn bardziej 
realny. Istnieje również powiązanie snów seksualnych z biorytmami i tak np. u kobiet w 
pierwszej połowie cyklu miesiączkowego przeważają sny o treści seksualnej, a w drugiej 
połowie o treści macierzyńskiej. U mężczyzn brak jest takiej fazowości. Potwierdza się 
zatem prawidłowość, iż seksualizm kobiety związany jest z cyklem przemian 
zachodzących w jej organiz
74
mię w kolejnych cyklach miesiączkowych, z przewagą potrzeb seksualnych w pierwszej 
połowie cyklu. Nie jest to jednak coś trwałego i niezmiennego, i tak np. kobiety stosujące 
biologiczne metody zapobiegania ciąży mogą „przestawić" sobie pobudliwość seksualną 
na tzw. okresy niepłodne, w których istnieje większa aktywność seksualna, Zauważono 
również znamienne różnice między mężczyznami
z dużą ilością fantazji seksualnych w porównaniu do mężczyzn z bra• kiem tych fantazji 
lub niskim ich poziomem. U mężczyzn ujawniających więcej fantazji istnieje też większa 
aktywność seksualna, zdolność kontrolowania ("zasu wytrysku, bogactwo form w ars 
amandi, intensywniejsze przeżywanie współżycia i orgazmu.
Bardzo ważne dla rozwoju psychoseksualnego okazały się fantazje seksualne 
towarzyszące masturbacji, mogą one bowiem ukierunkować nie tylko przyszłe 
zachowanie, ale i zainteresowania seksualne. Jeżeli np. młody człowiek w trakcie 
masłurbacji rozbudowuje swoje fantazje seksualne, drobiazgowo określa w nich 
zachowanie własne i partnerki, wyobraża sobie określony typ budowy kobiety, to 
zakodowane reakcje seksualne mogą być tak trwałe, iż we współżyciu seksualnym z 
partnerką odczuwana satysfakcja jest znacznie mniejsza niż w samogwałcie, może też 
nie być jej wcale. Ten mechanizm bywa przyczyną paradoksalnego zachowania 
mężczyzny w związku - woli nadal uprawiać samogwałt niż współżyć z partnerką, 
chociaż nic nie potrafi jej zarzucić i związek ocenia jako udany. Dla partnerki tego typu 
zachowanie partnera wzbudza rozczarowanie, zażenowanie, a nawet uczucie 
upokorzenia i zazwyczaj usiłuje „winę" za odrzucenie jej osoby przypisać sobie, jakimś 
własnym cechom; stąd łatwo powstają kompleksy. Fantazje towarzyszące masturbacji 
mogą również prowadzić do powstania różnego typu dewiacji. Wielu badaczy w nich 
właśnie upatruje genezę np. homoseksualizmu, ekshibicjonizmu, triolizmu itp. Muszę 
przyznać, iż u wielu moich pacjentów również udało się rozpoznać taki właśnie 
mechanizm rozwoju dewiacji.
Stwierdzono również duży wpływ pornografii, brutalności seksualnej, np. w filmach, w 
wydawnictwach ilustrowanych na rozwój agresywności seksualnej niektórych mężczyzn, 
dla których były one treścią fantazji masturbacyjnych. Zostały one zakodowane w ich 
późniejszym życiu seksualnym.
Zatem ekspozycja scen gwałtu seksualnego, brutalności może pobudzać niektóre osoby 
do fantazji seksualnych o zabarwieniu sadystycznym, przenoszonych z masturbacji na 
późniejsze kontakty hełeroseksualne. Stąd wielu badaczy alarmuje, iż kultura masowa 

55

background image

sprzyja wzrostowi brutalności seksualnej, zwłaszcza w populacji młodzieży znajdującej 
się w okresie dojrzewania.
Z wyników wielu badań wynika, iż ponad 60 kobiet ma fantazje seksualne; w przypadku 
mężczyzn liczby są różne - od 35 do 76. Przedstawię obecnie, dla przykładu, wyniki 
badań Talbota, który zajmuje się fantazjami seksualnymi u kobiet. W badanej przez niego
75
populacji 67 kobiet w wieku od 18 do 50 roku życia (62) miało fantazje seksualne 
towarzyszące współżyciu. Ich treść przedstawiała się następująco:
Wspomnienia z przeszłości - 45
Zgwałcenie - 29
Współżycie z więcej niż 1 partnerem - 21 
Fantazja abstrakcyjna - 19
Fantazje zoofilne - 10
Występowanie w roli widza współżycia innych - 7
Fantazje sadomasochistyczne - 7
Obserwowanie przez innych we współżyciu - 5
Kazirodztwo - 2
Inne - 10
Wspomniana treść fantazji seksualnych była częściowo wynikiem własnych przeżyć, 
zapamiętanych scen z wydawnictw porno, filmów, a częściowo czystej fantazji. O ile 
wspomnienia z przeszłości można łatwo tłumaczyć faktem ich zakodowania, to 
wyobrażenie gwałtu na sobie może wydawać się dziwne. Po głębszej analizie okazało 
się, że ten typ fantazji erotycznych nie oznacza bynajmniej potrzeb masochistycznych, 
lecz jest wyrazem aławisłycznego modelu kobiecości - oznacza pragnienie zdobycia 
przez mężczyznęsamca. Dla wielu kobiet idea partnerstwa seksualnego, łzn. postulał 
wzajemnej aktywności, potrzeba subtelności i wrażliwości ze strony mężczyzny, jego 
dbałość o zróżnicowana ars amandi, jest sprzeczna z potrzebami.
Żyjąc w emancypowanym'środowisku, w którym istnieje pomieszanie ról 
męskokobiecych, zmuszane do różnej aktywności, dominacji, obciążone obowiązkami, 
właśnie ,w łóżku" pragną być zdobywane, czuć się kobietami. Dla tych kobiet subtelność 
partnera, jego delikatność jest utożsamiana ze zniewieścieniem. Ten interesujący 
problem wskazuje, iż procesy przemian obyczajowych nie są jednoznaczne.
Przez kilka lał zajmowałem się zagadnieniem fantazji seksualnych, zbadałem ponad 600 
osób. Okazało się, że niektóre wyniki moich badań i innych badaczy są zbieżne.
Fantazje seksualne występujące w badanej populacji dają się ułożyć w kilka 
charakterystycznych grup:
Brak fantazji i marzeń częściej występuje u osób z małym temperamentem seksualnym, 
zahamowanych lub mających zaburzenia seksualne.
Fantazje mogą być formą przedłużenia „fu i teraz" w życiu seksualnym, i tak np. w śnie 
seksualnym odtworzone jest współżycie z partnerem, identyczne w przebiegu (zarówno 
udane, jak i nieudane).
Fantazje mogą wyrażać potrzeby i życzenia dotyczące osoby partnera, sytuacji, 
przebiegu pieszczot, stosunku itp.

56

background image

Fantazje są formą kompensacji własnych problemów i trudności, i tak np. impotent 
wyobraża sobie siebie jako superkochanka.
Fantazje jako wspomnienia: bardziej udanego związku niż aktualny lub „złotego" wieku 
aktualnego związku.
Fantazje jako ujawnienie „drugiej natury", ukrytych tendencji, podświadomości, np. 
potrzeb homoseksualnych, orgiastycznyćh ifp.
Okazało się również, że związki bardzo udane, o bogatym życiu uczuciowym i 
seksualnym, dobrze przystosowane, mają wspólny, podobny świat fantazji seksualnych. 
Wspólnota partnerów może zatem przejść również i do poziomu fantazji, a w okresach 
rozdzielenia, nieobecności drugiej osoby świat fantazji ją przybliża, czyni obecną.
WYOBRAŹNIA SEKSUALNA
PŁEĆ
OSOBOWOĆ
KULTURA
BIOGRAFIA
EROTYCZNA
Seksualne
marzenia, sny, fantazje
TEMPERAMENT
PORNOGRAFIA
SEKSUALNE
PROBLEMY
l ZABURZENIA
-wiat fantazji seksualnych jest dobrym źródłem poznania seksualizmu danej osoby, 
wzajemnych potrzeb i oczekiwań oraz dostarcza ważnych informacji i przystosowaniu 
seksualnym związku partnerskiego.

* * *

57

background image

PRZESTRZEŃ MIĘDZY KOBIETĄ A MĘŻCZYZNĄ

Pojęcie „przestrzeń" rozumiem tu jako naturalny dystans
psychiczny między kobietą a mężczyzną, poprzedzający spotkanie między nimi. We 
wspomnianej przestrzeni istnieje pewna akcja, komunikacja między światami obu płci, 
wyrażająca postawy wobec siebie, oczekiwania i nastawienia. Obie strony nadają 
określone
78
sygnały słowne i niesłowne, będące wypadkową ich uwarunkowań (omówionych w 
pierwszej części pracy), sytuacji, umiejętności odczytywania tych sygnałów. Wspomniane 
sygnały mają określone znaczenie; są informacjami o własnej osobie, zmierzają do 
określonej, oczekiwanej reakcji u drugiej osoby. Zrozumiałe, że tego typu komunikacja 
może być autentyczna i prawdziwa, ale może też być konwencjonalna, lub nawet 
pozorowana, kryjąca prawdziwe intencje i potrzeby. Jednym z ważnych elementów tej 
komunikacji jest skłonność do faworyzacji własnej osoby. JA odbierane jest jako centrum, 
a jego odbiór przez drugą osobę jest oceniany z własnej perspektywy. Stąd np. wiele 
osób nie zgadza się na ocenę własnej osoby, nie może pogodzić się z faktem, iż taki jest 
właśnie jej odbiór.
Zrozumiałe, iż możemy być odbierani nieprawdziwie i krzywdząco, ale należy nieraz 
wyciągać wnioski z powtarzających się sytuacji. Jeżeli np. młoda, atrakcyjna dziewczyna 
nie potrafi przyciągać do siebie mężczyzn, nie udaje się jej znaleźć sympatii, spotyka się 
z odrzucaniem, może reagować na ten fakt poczuciem krzywdy, zaskoczeniem, buntem 
wobec „złego losu", może też jednak zastanowić się nad przyczynami tego zjawiska i 
lepiej wczuć się w kierowane wobec niej sygnały ze strony mężczyzn. Może np. okazać 
się, że brak jej kokieterii, wdzięku lub jest zbył arbitralna i zadufana w sobie, w swoją 
atrakcyjność, może też jej charakter zniechęcać do spotkania itp.
Innym przykładem faworyzacji własnej osoby jest przekonanie, że moje JA ma rację. 
Takie nieliczenie s'ię ze zdaniem drugiej osoby może prowadzić do wzajemnego 
niezrozumienia.
Innym elementem komunikacji między światem męskiego i kobiecego JA jest trafność 
odczytywania sygnałów, mogą mieć one bowiem inne znaczenie dla danej osoby; np. 
słowo „kocham" dla jednej osoby jest wyrażeniem uczucia, zaangażowaniem, dla drugiej 
natomiast sloganem, pustosłowiem, konwencją pasującą do danej sytuacji. Podobnie 
odmienne może być wyrażenie pożądania, potrzeby
PRZESTRZEŃ MIĘDZY KOBIETĄ A MĘŻCZYZNĄ
KOBIECE
JA
Scena
Lęk
Sąd
Zabawa
Laboratorium
Partnerstwo

58

background image

MĘSKIE
JA
seksualnej. Dla jednej osoby oznacza ono wyraz uczucia dla partnera, bliskości, dla 
drugiej osoby natomiast jest to potrzeba rozładowania napięcia seksualnego, a partner 
jest narzędziem do samozaspokojenia. Przykłady można mnożyć, ale problem jest 
ważny, gdyż w wielu
79
związkach nawet po wielu latach bycia razem istnieje trudność w odczytywaniu 
wzajemnych sygnałów i na tym tle powstaje wiele konfliktów.
Istnieje też zjawisko selekcji informacji, czyli odczytywania ich „po własnej myśli", l tak 
np. z wielu wzajemnie przekazywanych sobie sygnałów osoba mająca poczucie 
niższości, kompleksy wybiera takie, które je potwierdzają, natomiast osoba narcystyczna 
wybiera te, które potwierdzają jej poczucie wartości. Można również sygnały 
zniekształcać i przypisywać im zupełnie inne znaczenie, l tak np. impotent może 
autentyczny uśmiech swej partnerki odbierać jako wyśmiewanie się z niego i nie wierzy 
wówczas wyjaśnieniom, że miał on zupełnie inne znaczenie.
Jak więc wynika z tych rozważań komunikacja między dwiema osobami jest procesem 
złożonym i dobra komunikacja, tzn. czytelna, odbierana trafnie, autentyczna, jest 
ważnym elementem właściwego rozwoju więzi. W procesie psychoterapii par problem 
poprawy komunikacji należy do najważniejszych zadań leczenia.
Tak więc u samego startu do poznania drugiej osoby mamy do czynienia z 
przekazywaniem sygnałów o zróżnicowanym znaczeniu, odbiorze i reagowaniu na nie. 
Może to często decydować o szansach nawiązania więzi.
Poza zjawiskiem komunikacji w przestrzeni między kobietą a mężczyzną istnieje jeszcze 
inne, równie ważne zjawisko, a mianowicie ujawniana postawa wobec drugiej płci, 
określony przebieg akcji zmierzającej do spotkania lub uniemożliwiającej to spotkanie.
Wymieńmy kilka możliwości:
Scena
Z tym typem postawy stykamy się wówczas, gdy wobec drugiej płci przyjmuje się rolę, 
zakłada odpowiednią maskę; dramatyczną, romantyczną, tajemniczości, melodramatu 
itp. W ten sposób ukrywa się prawdziwą postawę wobec płci odmiennej, a stwarza 
pozorną, w celu zyskania określonego efektu. W czasach tzw. moralności mieszczańskiej 
powszechna była między kobietą a mężczyzną scena pełna konwenansów, gier, taktyk. 
Bez względu na przyczyny scena zawsze jest czymś nieautentycznym, a efekt gry zależy 
m. in. od talentu aktora i dlatego jeden odnosi sukces, a drugi się ośmiesza. Zjawisko 
sceny jest dość typowe w okresie przedmałżeńskim u osób usiłujących „złapać" drugą 
osobę lub u osób nawiązujących romans, ale napotykających przeszkody. Praktyka 
życiowa dowodzi, iż z reguły lepszymi aktorami są kobiety, a jedną z udawanych ich ról 
jest np. rzekome przeżywanie orgazmu.
Lęk
Między własnym JA a światem drugiej płci może istnieć pole lęku, poczucie zagrożenia. 
Wówczas powstaje bariera utrudniająca dostęp
80

59

background image

do własnego JA, a każdy sygnał od drugiej płci jest odbierany jako zagrożenie, ocena 
własnej osoby. Lęk może również dotyczyć niepewności co do odbioru własnej osoby u 
drugiej, l tak np. mężczyzna mający wiele nieudanych kontaktów seksualnych zaczyna 
się obawiać kobiet, współżycia i np. kokieterię, ujawnienie potrzeb seksualnych wobec 
niego odbiera jako zagrożenie dla siebie. U innych lęk ma charakter pierwotny, tzn. 
uniemożliwiający nawiązywanie kontaktów z drugą płcią; istnieje jakby nieprzekraczalna 
bariera dla takiego spotkania. Bez względu na to, czy lęk jest wynikiem kompleksów, 
nerwicy, rozpieszczenia w domu, zahamowań - wymaga przełamania.
Sąd
Jest to postawa, w której wobec przedstawicieli drugiej płci występuje się w roli 
oskarżyciela i sędziego, brakuje natomiast obrońcy. Przykłady tego mamy liczne, a 
najczęściej są one wynikiem doznanych przykrości, rozczarowań. Łatwo w takiej sytuacji 
podciągnąć cały świat drugiej płci do jednego mianownika, np. ,wszyscy mężczyźni to 
łajdacy" itp. U innych natomiast trybuna oskarżycielska zmienia się w kunsztowną 
retorykę pełną erudycji i sypią się cytaty z dzieł sfrustrowanych filozofów, literatów 
potwierdzających niższość drugiej płci. Ponieważ takich było więcej wśród mężczyzn, 
więc tego rodzaju erudycja częściej jest spotykana w świecie męskim. Kobiety natomiast 
na ogół posługują się w tym oskarżycielskim dowodzeniu tzw. przykładami z życia, czyli 
przeżyciami własnymi, matki, sąsiadki, koleżanki.
Tego rodzaju sąd, bez względu na przyczyny, stwarza jednak barierę między płciami, 
barierę obcości, nierównej inności, utrudnia zatem prawdziwe, pełne spotkanie.
Zabawa
Postawa ludyczna jest kolejnym przykładem przestrzeni między płciami. Odbywa się w 
niej karnawał, a spotkanie jest wyrazem potrzeby rozrywki, przyjemności. W świecie 
drugiej płci interesujące jest to, co służy zabawie i co ją umożliwia. Jeżeli ,zabawa 
radosna w łóżku we dwoje" jest jedną z form wielorakiej więzi między partnerami, to 
należy do ars amandi, jeżeli natomiast jest podstawową orientacją życiową, to 
sprowadza drugą osobę do świata uciechy, przyjemności, stwarzając blokadę do 
nawiązania bogatszego spotkania.
Laboratorium
Są osoby o silnych tendencjach do unaukowienia świata płci, seksu i miłości. Dla nich 
spotkanie z drugą płcią ma głównie charakter poznawczy, sprawdzający słuszność 
poznanych teorii. W innym przypadku nawet współżycie seksualne . nre stać się 
,naukowym" laboratorium, w którym stosuje się ,naukowe" techniki współżycia. Znam 
wiele osób, które przed podjęciem współżycia seksualnego przeczytały tak dużo 
fachowych wydawnictw, iż strtły się niezdolne do swo
6 - Seks partnerski
81
body improwizacji, autentyzmu, a zamieniły się w „naukowców" przeprowadzających 
eksperymenty na sobie i partnerze.
Partnerstwo
-wiat drugiej płci może być traktowany jak równy własnemu co do wartości i godności. 
Fakt inności psychoseksualnej jest źródłem fascynacji. Porozumienie jest autentyczne, 

60

background image

prawdziwe, spontaniczne. Przeważa tendencja ,do". Osoba drugiej płci najpierw jest 
traktowana jako człowiek, osobowość, a dopiero później jako druga płeć. Tego rodzaju 
postawa umożliwia otwartość, szczerość, przestają istnieć uprzedzenia i stereotypy; 
zostają stworzone warunki do rozwoju miłości. Dzięki niej wychodzi się z kryjówki 
własnego JA i tworzy nowy, wspólny świat. Inaczej mówiąc jest to postawa twórcza, 
rozwijająca.
Wymienione typy przestrzeni między kobietą a mężczyzną nie wyczerpują wszystkich 
możliwości, nie wspomniałem tu jeszcze bowiem o typie przestrzeni neurotycznej, 
psychopatycznej, dewiacyjnej itp.
Nie wszystko jeszcze wiemy o tym, co się dzieje w tej przestrzeni, np. o bioprądach, 
intuicji, postrzeganiu pozazmysłowym itp. Nie dość jeszcze znamy prawa rządzące tą 
przestrzenią, istniejące w niej sprzeczności, zmienności, prawa przyciągania i 
odpychania.
Jakkolwiek wiele zjawisk przestrzeni między światem męskim a kobiecym ocienia 
tajemnica, jest ona jednak rzeczywistością, którą można tworzyć. Określona jest głównie 
osobowością partnerów, ich postawą do ludzi, życia, miłości. W książce prof. 
Kozieleckiego o samopoznaniu znajdujemy ciekawe stwierdzenie, iż miłość do siebie 
umożliwia miłość do innych, istnieje też związek odwrotny. W psychologii rozwija się 
dynamicznie kierunek poświęcony porozumieniu, zachowaniom altruistycznym. O typie 
przestrzeni decyduje prawdziwe JA partnerów, postawa wobec ludzi, a wymienione 
kierunki starają się przybliżyć nam te najsubtelniejsze prawidłowości, jakimi są spotkania 
między ludźmi.
SPOTKANIE
Spotkania erotyczne z płcią
odmienną uwarunkowane są naszą przeszłością, wychowaniem, rodzajem kontaktów z 
ludźmi, rodzicami, tradycjami kulturowymi, powstałymi potrzebami psychicznymi, 
poczuciem własnej wartości lub jej brakiem itp. Stajemy wobec partnera uwarunkowani 
nie tylko naszą osobniczą przeszłością, ale i naszym środowiskiem, kulturą.
•• 83
Nasze spotkania uzależnione są również od teraźniejszości, czyli od aktualnych potrzeb 
psychicznych, naszej aktualnej osobowości, kultury, od zachowania drugiej osoby, które 
wzbudza w nas określone uczucia i oczekiwania.
To co dzieje się w tym spotkaniu erotycznym rzutuje w przyszłość, w nasza postawę 
wobec płci odmiennej, w codzienność bycia z partnerem małżeńskim, w budowany obraz 
JA, w nasze późniejsze oddziaływania wychowawcze wobec własnych dzieci. Nie 
widzieć tych wymiarów czasu nawet w przelotnym spotkaniu erotycznym - oznacza nie 
tylko brak wyobraźni, ale i nieświadomość plastyczności naszej osobowości, która 
podlega procesom przemian, jak również nieświadomości naszego oddziaływania na 
osobowość drugiej osoby, która w przyszłości będzie czyimś współpartnerem 
małżeńskim, która będzie realizować swoja męskośćkobiecość wobec innych.
Posłużmy się kilkoma przykładami:
Pierwsze uwarunkowania erotyczne

61

background image

Nasze pierwsze spotkania erotyczne wyzwalają, zwłaszcza u kobiet, pewne zakodowane 
reakcje uczuciowe i seksualne. Związane to jest z tzw. prawem pierwszych połączeń i 
generalizacji. Sposób, w jaki byliśmy potraktowani, nasze decyzje i zachowania, przebieg 
ars amandi, forma zerwania wpływają na nasze przyszłe współżycie seksualne, postawy 
wobec płci odmiennej, poczucie własnej wartości. Tu tkwią często źródła kompleksów, 
agresywności wobec płci odmiennej, poczucie winy, jak również określone oczekiwania i 
wymagania wypływające z porównań tego, co już otrzymaliśmy, a co daje nam druga 
osoba. Inicjacja seksualna jest zawsze przełamaniem pewnej bariery:
intymności, wstydu, granic JA, motywacji.
Przeżycia, doznania stają się doświadczeniami o określonej treści i emocji, one 
zaczynają formować naszą postawę wobec płci odmiennej i ars amandi.
Seksualne ,teraz" staje się przyszłością. Często brak świadomości tego co się dzieje, 
czas jakby się zatrzymał, przyszłość jakby nie istniała, a przecież to „teraz" już uległo 
zakodowaniu psychicznemu. Jesteśmy wbudowani w losy tej osoby, jak we własne.
Przygoda seksualna
Zwykło się przypuszczać, że jeżeli dwie osoby mają przelotny romans wypływający z 
umowy między nimi, to ich spotkanie ogranicza się do teraźniejszości. Ono jednak 
również w istocie łączy wszystkie wymiary czasu. Mówiąc bardziej obrazowo - nasze 
przeżycia, doświadczenia są jakby zapisywane na „taśmie magnetofonowej mózgu", z 
tym że tego zapisu nie można zmazać. Rzutuje ona na „następne nagrania", np. przez 
wpływ na nasze decyzje, postawy wobec siebie i innych. Wiemy np., jak często 
nieufność, brak zaufania
84
wobec drugiej osoby, przypisywanie jej określonych pragnień jest wynikiem własnych 
przeżyć i obserwacji. Może również nastąpić zmiana w naszym systemie wartości. 
Łatwość podbojów seksualnych może np. podważyć wiarę w trwałość uczuć, stworzyć 
stereotyp, np. niezdolność mężczyzn do wierności, możliwość uwiedzenia każdej kobiety 
itp.
Prawo do „wyszumienia się"
Młodość często bywa łączona z rozbujałym erotyzmem psychicznym, niezdolnym do 
samoopanowania. Istnieje też stereotyp seksualnej energii, która musi się „wyszumieć" w 
młodzieńczych przygodach. Często taką postawę prezentują sami rodzice, wzmacniając 
w ten sposób określone zachowania seksualne swych dzieci, dając im placet na 
„wyszumienie". Zapomina się jednak o tym, że „wyszumienie" jest z Kimś, jest 
spotkaniem z osobą, a właściwie spotkaniem dwu osób, które będą istnieć w przyszłości, 
a tę przyszłość budują już teraz. „Wyszumienie" poprzez kogoś, działa też na tego 
kogoś.
Rygoryzm moralny
W wielu środowiskach rodzinnych wizja spotkania z drugą płcią naznaczona jest wieloma 
tabu, zastrzeżeniami, wzbudzanymi lękami, jak również rozbudzonym sztucznie 
poczuciem własnej wartości i godności przesłaniającej wartość i godność drugiej płci. 
Czego spodziewa się np. matka mówiąca dorastającej córce: „Uważaj na mężczyzn, im 
chodzi tylko o twoje ciało; dbaj o swoją godność, gdyż jesteś kobietą". W ten sposób 

62

background image

przyszłe spotkanie już ulega zafałszowaniu, gdyż kobieta startuje z pozycji wyższości, a 
mężczyzna jest traktowany nieufnie, jako samiec o większej lub mniejszej kulturze, ale 
któremu i tak chodzi o jedno. Dlatego spotkania z mężczyzną u wielu kobiet wyrażają się 
obroną ich ciała (pochwica) i psychiki (oziębłość).
Prymat powinności i obowiązków
W wyniku określonych oddziaływań wychowawczych można spotkanie płci widzieć z 
perspektywy obowiązków i powinności. Dostaję np. listy od rodziców, którzy uważają, że 
sam fakt spotkania seksualnego zobowiązuje do ślubu. Przecież czym innym jest 
widzenie go w ramach małżeństwa, a czym innym widzenie w ramach powinności 
zawarcia małżeństwa. Te matki popełniają podobny błąd, jak osoby, które w spotkaniu z 
drugą osobą widzą jedynie seks, a nie osobę - i tu właśnie seks widzi się jako 
podstawową formę spotkania mężczyzny i kobiety.
Również dla wielu osób spotkanie z partnerem wypływa z obowiązku „praw 
małżeńskich". Tak więc spotkanie widziane jest z perspektywy umowy prawnej, 
podpisanej w obecności świadków.
Spotkanie erotyczne mężczyzny i kobiety jest spotkaniem odbywającym się we 
wszystkich wymiarach czasu, staje się bowiem doświad
85
czeniem i przeżyciem wpisanym w osobowość i wpływającym na nią u obojga partnerów, 
bez względu na „umowę", jaką zawarli ze sobą partnerzy. Rzutuje ono na późniejsze 
spotkania nie tylko w sensie erotycznym. Czy na przykład oznacza to fatalizm 
popełnionych błędów?, omyłek?, niezawinionych czy zawinionych rozczarowań, rozstań? 
To prawda, że te spotkania ulegają zakodowaniu, ale nie jesteśmy jedynie 
zaprogramowanym komputerem, który musi pracować na danym programie. 
Plastyczność i złożoność naszej osobowości wyraża się m. in. w zdolności do 
różnicowania tych programów, np. przez wyciąganie wniosków, zmianę naszych spotkań, 
umiejętność spojrzenia na siebie z dystansem, tworzenie altruistycznych postaw, 
przebudowywanie systemu wartości.
Warto podkreślić tę zdolność do zmiany JA i przezwyciężania przeszłości, nieraz bowiem 
dominuje smutek, niewiara i katastrofizm w widzeniu swej przeszłości i przyszłości. Jest 
to jakby poddawanie się własnym zakodowanym uwarunkowaniom, bez wiary w moż
ność zmiany. Może powstać tu refleksja: No dobrze, jeżeli nawet nastąpi zmiana teraz, to 
może to pomóc przyszłości, ale nie zmieni przeszłości? To prawda, że na przeszły 
wymiar czasu nie mamy już wpływu, ale przecież spotkania nasze teraz i w przyszłości 
są naszym nowym zadaniem. Jeżeli spotkanie z drugą osobą będzie wzajemnie 
uszczęśliwiające, jeżeli będzie ono wzajemnym dobrem, jeżeli wyrazi miłość, to już 
oznacza zwycięstwo nad przeszłością. Możemy też nie mieć wpływu na losy innych ludzi 
z naszych przeszłych spotkań. Znane są długotrwałe poczucia winy wynikające ze 
świadomości, że nasze przeszłe spotkanie z daną osobą zaważyło negatywnie na jej 
życiu. Poprzestanie jednak na stwierdzeniu tego faktu i poczuciu winy niewiele zmieni 
poza doznaniem egzystencjonalnym. Z procesu psychoterapii wynika, że wartościowe 
spotkanie z innymi ludźmi „teraz" mogą przezwyciężyć ciążenie przeszłości i odbudować 
poczucie własnej wartości.

63

background image

Inicjacja seksualna
Decyzja o podjęciu współżycia seksualnego, jak wynika z badań, jest najczęściej 
przypadkowa, powstaje nagle, pod wpływem impulsu, podniecenia narastającego w 
trakcie pieszczot; często towarzyszy jej działanie alkoholu. Niekiedy poprzedzona jest 
narastającą potrzebą przekroczenia Rubikonu seksualnego w celu udowodnienia sobie, 
że należy się do świata dorosłego, że jest się mężczyznąkobietą. Dość powszechnym 
„stylem" inicjacji seksualnej jest również „udowadnianie" przez młodą kobietę swych 
uczuć wobec coraz bardziej natarczywej sympatii. W tych przypadkach ujawnia się 
inność seksualizmu płci, inność rozwoju potrzeb erotycznych, co często jest źródłem 
rozczarowań i nieporozumień, nie mówiąc o możliwości przedwczesnego zajścia w 
ciążę.
Istnieją również dwie inne - oprócz „dowodów miłości" - po
S6
stawy wobec inicjacji, obecnie coraz bardziej powszechne. Pierwsza wiąże inicjację z 
dojrzewającą miłością. Współżycie seksualne widzi się jako znak i wyraz miłości. 
Oczywiście, że nazwanie swych uczuć miłością nie musi oznaczać, że istnieje ona 
naprawdę. Nasz język jest stosunkowo ubogi w słownictwie erotycznym i nastrój, 
podniecenie też nazywa się miłością.
Natomiast druga postawa charakteryzuje się dążeniem do wykształcenia w sobie 
właściwej motywacji do współżycia seksualnego, do określenia optymalnych warunków 
koniecznych przy współżyciu;
widzi je również w perspektywie rozwoju swego erotyzmu, osobowości i związku. Ta 
refleksyjna postawa oznacza szukanie prawdy o sensie i celu współżycia widzianego w 
perspektywie dobra całej osobowości i jej przyszłości. Sprzyja jej odpowiedni klimat 
wychowawczy, prymat wartości oraz wzrost wiedzy na temat erotyzmu. Wystarczy 
przeczytać wydane u nas publikacje poświęcone życiu seksualnemu, aby przekonać się, 
jak bardzo jest złożone i jak bardzo rzutuje na całą przyszłość człowieka rozpoczynające 
się współżycie seksualne.
Podobne zjawiska można znaleźć w wydanych pracach na Zachodzie. Entuzjazm 
seksofali stopniowo opadł i badania poświęcone pokoleniu z lat rewolucji seksualnej 
wyraźnie wskazują, że przedwczesna inicjacja wiąże się z wieloma negatywnymi 
konsekwencjami (patologia ginekologiczna młodych kobiet, trwały rozdział erotyzmu od 
uczuciowości i określonego systemu wartości, trudności w przystosowaniu małżeńskim, 
patologia płodności itp.). Cena zbył wczesnej inicjacji seksualnej okazała się bardzo 
wysoka, zwłaszcza u kobiet, a pozytywne efekty dość iluzoryczne. Stąd w pracach wielu 
seksuologów więcej jest refleksji o warunkach niezbędnych do kształtowania dojrzałej 
motywacji współżycia, do wyrabiania zdolności samoopanowania.
Współżycie seksualne jest sztuką wymagającą odpowiedniego przygotowania i 
pielęgnowania, wyrobienia w sobie koniecznych postaw wobec płci, płodności, erotyzmu. 
Dążenie do udanego i szczęśliwego współżycia nie jest tożsame jedynie ze sprawnością 
odruchów seksualnych, ale oznacza też umiejętność sterowania swym seksualizmem i 
liczenie się ze specyfiką odmienności płci, z dobrem swego związku. Nie raz pisałem o 

64

background image

warunkach, jakie są konieczne do inicjacji seksualnej, ale przypomnę je teraz jeszcze 
raz.
Wzajemna miłość
Wzajemna miłość widziana jest jako coś bogatszego niż nastrój, uczucie, pożądanie, 
fascynacja erotyczna. Miłość jest pragnieniem uszczęśliwienia ukochanej osoby, 
darzenia jej dobrem. Współżycie jest jednym ze sposobów jej wyrażania. Dzięki temu 
rozwijają się pozytywne emocje towarzyszące współżyciu, a ono samo służy 
przekazywaniu sobie fascynacji uczuć. Współżycie symbolicznie i realnie
87
wyraża najgłębszą więź między zakochanymi, wkraczając w dziedziny trudne do 
wyrażenia słowami.
Dojrzałość
Dopiero współżycie z osobowością w pełni rozwiniętą - nie tylko biologicznie - stwarza 
możliwości wszechstronnej więzi i bogactwa wyrazu. Dojrzałość zapewnia poczucie 
bezpieczeństwa, zaspokaja wielorakie potrzeby psychiczne, daje uczucie pełni kontaktu, 
wiąże się również ze współodpowiedzialnością. Dzięki niej współżycie jest czymś więcej 
niż przyjemnością, służy bowiem spotkaniu całych osobowości. Pozornie tylko 
współżycie obejmuje określony wycinek czasu - jest w nim bowiem przeszłość i 
przyszłość. Obecnie coraz częściej mówi się o poczuciu odpowiedzialności za siebie i 
drugą osobę. Potocznie rozumie się ją w perspektywie możliwej płodności, tymczasem 
jest czymś znacznie szerszym. Stwarzamy przecież określoną rzeczywistość, 
uruchamiamy prawa rządzące współżyciem, rozwijamy uwarunkowanie rzutujące na całą 
przyszłość seksualną, decydujemy też wówczas o losach tego związku.
Wiedza
Najlepsze nawet intencje nie wysączają, jeżeii nie dysponujemy koniecznym minimum 
wiedzy o podstawach fizjologii współżycia, płodności, prawidłowości rozwoju ars amandi. 
Współżycie jest sztuką, a nie improwizacją czy zdobywaniem doświadczeń ,na poligonie 
seksualnym". Niewiedza zniszczyła wiele doskonale lokujących związków przez 
sprawienie zawodu, zaburzeń seksualnych itp. Specjalnie zaznaczyłem, że chodzi o 
znajomość podstaw, gdyż nadmiar wiedzy przy inicjacji również szkodzi, powstaje 
bowiem wówczas przesadna obawa, lęk, zagrożenie, myślenie kategoriami możliwej 
patologii i wówczas współżycie staje się egzaminem własnego zdrowia, sprawności, 
samooceny.
Komfort psychiczny
Pielęgnowanie sztuki współżycia wymaga odpowiednich warunków:
spokoju, relaksu, intymności, pięknego tła. Z jednej strony sprzyja to eliminowaniu 
poczucia zagrożenia, lęku i patologii współżycia, z drugiej strony daje oprawę 
współżyciu.
Harmonia z systemem wartości
Radosna i piękna sztuka miłości powstaje wówczas, gdy angażuje się w niej cała 
osobowość. Poczucie niezgodności ze swymi poglądami, postawami rodzi wewnętrzne 
rozdwojenie, pęknięcie, a w konsekwencji poczucie winy wobec siebie. Tu tkwią źródła 
wielu zahamowań, tłumień, racjonalizacji fałszujących prawdę o nas, wykrzywiających 

65

background image

naturalność i spontaniczność odczuć i przeżyć seksualnych. Mamy wówczas do wyboru - 
albo połączyć nasz seks i erotyzm
88
z wewnętrznymi konfliktami (co zawsze negatywnie odbija się na współżyciu), albo 
dostosować nasze poglądy i wartościowanie do nowej sytuacji (powstaje „nowa" filozofia 
sytuacyjna), albo też pozostać sobą i wiernym sobie, swemu systemowi wartości.
Nasze systemy wartości bywają oparte na określonym systemie światopoglądowym, w 
którym seks i erotyzm również poddany jest ocenie. Można również tworzyć system 
wartości oparty na własnej drodze myślowej, W wielu jednak przypadkach system 
wartości jest przypadkowy, nieokreślony, sprowadzony do podstawowej zasady wygody, 
przyjemności. Decyzja o inicjacji seksualnej i jej motywacja jest zatem testem naszego 
systemu wartości. We współżyciu jednak spotykają się dwie osoby - stąd zgodność ich 
poglądów ma również znaczenie i wymaga poszanowania stanowiska drugiej osoby. 
Współżycie nie może być gwałtem wobec przekonań drugiej strony (a najczęściej widzi 
się tylko gwałt fizyczny), „wyprowadzeniem w pole' W przypadku istniejących 
rozbieżności istnieje przecież możność dialogu i przekonania o słuszności swej postawy. 
Tak więc we wspó.życiu mamy również do czynienia ze współwychowaniem.
MIŁOĆ
W tradycji kultury europejskiej mamy do czynienia z czterema podstawowymi rodzajami 
miłości, które zresztą mogą występować razem i zachodzić na siebie.
Miłość seksualna
Miłość ta oparta jest głównie na więzi fascynacji seksualnej. Współżycie staje się 
radosnym szczęściodajnym misterium. Druga osoba jest wartością, dobrem, głównie 
przez swoje zalety partnerstwa seksualnego. wiat zainteresowań, najgłębszych przeżyć, 
świat psychiczny może być odmienny, ale udana więź seksualna silnie wiąże partnerów. 
Niejedno małżeństwo „startowało" z takiego punktu wyjściowego. Dalsze możliwości są 
różne. Udana więź seksualna może stopniowo obejmować i inne cechy i związek staje 
się bardziej wszechstronny. Jeśli jednak seks dominuje, to istnieje niebezpieczeństwo 
stopniowego „wypalania się" namiętności i rodzi się niedosyt bardziej głębokiej więzi.
Miłość erotyczna
Ten typ miłości oparty jest na fascynacji odmiennością psychoseksualną drugiej osoby. 
Odnosi się wrażenie, jakby łączyły się ze sobą dwie potrzebujące uzupełnienia natury, 
powstaje nowa, pełniejsza, doskonalsza. Każdy ma jakiś ulubiony typ 
męskościkobiecości, znalezienie tych cech w danej osobie jest olśnieniem, odkryciem. 
Tego typu fascynacja może być trwała, radosna, ale może też nie wystarczać. Oczekuje 
się wówczas szerszej więzi. Miłość erotyczna może być odkrywanieni bogactwa natury 
drugiej płci, może stymi ować twórczość w tym wzajemnym poznawaniu się.
Miłość uczuciowa
Ta miłość rozwija się przez świat uczuć i on jest głównym źródłem fascynacji. Poznanie 
drugiej osoby i wspólnie przeżywane nastroje zmieniają koloryt uczuciowy na jasny, 
radosny, promieniujący na innych. Zmienia się świat wewnętrzny, wzrasta optymizm, 
radość, druga osoba przez samą swoją obecność wzbudza pozytywne uczucia, nastroje. 
Niektórzy mają w tym przeżywaniu coś z transu. Uczucia mają jednak różne 

66

background image

prawidłowości, mogą się zmieniać w różne strony i sama więź uczuciowa może być 
niewystarczająca do powstania trwałego związku. Jeżeli są i inne, wspólne obszary 
więzi, to istnieje większe prawdopodobieństwo udanego związku.
Miłość partnerska (oblubieńcza)
Miłość partnerska jest pełniejsza, wielowarstwowa, łączy w sobie elementy poprzednich, 
ale pogłębiona jest przez wspólny świat zainteresowań, wartości, fascynacji psychicznej, 
przyjaźni, partnerstwa. Ma najbardziej optymalne warunki do przeobrażenia się w miłość 
głęboką, prawdziwą i trwałą.
Tu powstaje najbardziej twórcza więź, dzięki której partnerzy doskonalą rozwój swych 
osobowości, czują się dojrzalsi, bogatsi duchowo. Współżycie seksualne staje się 
wyrazem tego, co się dzieje między nimi, jest nie tyle celem, co rezultatem wzajemnej 
więzi życia codziennego. Sytuacje konfliktowe i trudne stanowią prawdziwy test miłości.
To wszystko nie świadczy przeciw miłości. Dla większości ludzi jest ona podstawową 
potrzebą egzystencjalną, źródłem rozkwitu ich osobowości, źródłem twórczości. Szkoda 
jedynie, że tak mało obrazów udanej i prawdziwej miłości spotykamy w literaturze i 
kulturze masowej. Częściej widzimy ją w krzywych zwierciadłach niż w całym jej 
naturalnym pięknie.
Miłość nie jest jednoznacznym pojęciem, stanowi fenomen w egzystencji człowieka o 
bardzo zróżnicowanej treści. Miłość jest podstawową potrzebą psychiczną, fundamentem 
zdrowia psychicznego. Jej istnienie łączy się z zaspokojeniem innych ważnych potrzeb 
psychicznych; bezpieczeństwa, więzi, rozwoju, akceptacji, poczucia własnej
91
wartości itd. Jej praźródłem i prawzorem jest miłość doznawana od rodziców, uczenie się 
jej ujawniania i dawanie w życiu rodzinnym. Jest to jakby pierwszy stopień miłości - jej 
potrzeba zaistnienia, czyli oczekiwania. Nią wypełnione są marzenia i fantazje we 
wczesnym etapie okresu dojrzewania. Swoje JA widzi się jako biorcę tej miłości.
Drugim stopniem w rozwoju miłości jest uczynienie z niej wizji życia, próba określenia, 
jak ma wyglądać, jakie są jej kryteria. Inaczej mówiąc tworzy się jyj obraz. Treść tego 
obrazu może w sobie zawierać doświadczenia wyniesione ze środowiska rodzinnego, 
lektury, modele kreowane przez kulturę oraz, co jest szczególnie ważne, własne 
projekcje. W obrazie miłości znajdują się nasze najgłębsze potrzeby psychiczne, odbija 
się w nim typ naszej osobowości. Stąd bierze się inność startu do miłości, zróżnicowanie 
jej kryteriów i pragnień. U jednych przeważa obraz miłości romantycznej, u innych 
opiekuńczej, twórczej, erotycznej. Jedni widzą w niej głównie aktywność i rozwój - dzięki 
miłości mają się słać kimś - inni chcą nią obdarzyć kogoś.
Wiele osób zatrzymuje się na jednym z tych stopni, stając się biorcami miłości, realizując 
jej obraz lub starając się narzucić wizję innym, ,wychować do niej" drugą osobę.
Głębszym stopniem miłości jest uczynienie z niej życiowej, podstawowej wartości w 
kontakcie z drugą osobą. Miłość oznacza wówczas:
pragnę Cię uszczęśliwić, dać dobro, bycie z Tobą mnie uszczęśliwia. W tej miłości 
następuje wzajemna akceptacja i tolerancja z obu stron, rozwija się fascynacja 
erotyczna. Rosnąca bliskość psychiczna prowadzi do więzi seksualnej, która jest jednym 
ze sposobów wyrażania swej miłości. Zakochani żyją w świecie intensywnych uczuć, 

67

background image

nastrojów, stają się dla siebie przyjaciółmi, pomagają sobie w rozwoju swych 
osobowości, radość sprawia im uczynienie czegoś dobrego drugiej osobie. Miłość staje 
się postawą, jest więc czymś więcej niż uczuciem, jest formą kontaktu z drugim 
człowiekiem o fascynującej inności osobowościowej, erotycznej, seksualnej. Wyraża się 
we współżyciu seksualnym, w czułościach, w pomaganiu sobie, w tworzeniu wspólnego 
systemu wartości, wizji życia. Jest w niej dawanie i branie, radość i wspólnie znoszone 
cierpienie, dobroć, życzliwość, dialog i przebaczenie.
Tak realizowana miłość szczególny rozwój znajduje w małżeństwie i w życiu rodzinnym, 
wyraża się w niej bowiem potrzeba bycia razem, utrwalenie poprzez dziecko, wspólny 
dom. Ośrodkiem centralnym miłości staje się wspólny świat wartości, wizja życia, 
przewaga MY nad JA obu stron. Im wyższy stopień miłości, tym większe są też jej 
zagrożenia. Jednym z nich jest uczynienie z miłości z daną osobą głównej wizji życia, 
jedynego celu i sensu istnienia. Miłość do konkretnej osoby staje się podstawowym 
źródłem samooceny, poczucia bezpieczeństwa, perspektyw życiowych. Inaczej mówiąc, 
na drugiej osobie buduje się nie tylko wspólną przyszłość, ale i własny sens
92
życia. W przypadku „zawalenia się" tej miłości zburzeniu ulega wszystko, przyszłość i 
własna osobowość, traci się cel i sens życia. Dlatego tak dramatyczne bywają losy 
nieszczęśliwych czy nieudanych
miłości.
Jeżeli natomiast miłość jest jedną z wartości życia, jednym z celów i sensów życia, to 
ryzyko niepowodzenia nie daje takiego spustoszenia. Ryzykiem jest budowanie całej 
wizji życia i jego sensu na jednej osobie. Może zabrzmi to niemile, ale konieczne jest 
przyjęcie ryzyka niepowodzenia.
Miłość tworzą określone osobowości - stąd tak różne są jej formy i sposób realizacji. U 
jednych miłość jest spokojną przystanią, u innych burzliwą przygodą życiową. U jednych 
dominuje więź intelektualna, u innych uczuciowa. Jedni cenią sobie spokojne barwy i 
nastroje, inni żywe i barwne. Miłość jednych jest stałym wzajemnym rozwojem, innych 
oazą itp. Im barwniejsze, bogatsze osobowości, tym większe są możliwości stworzenia 
fascynującej miłości. Podobnie zróżnicowany jest wspólny świat wartości. Dla jednych 
jego istotą jest budowanie gniazda rodzinnego, całą energię skierowują na organizację 
domu, wychowanie dzieci. U innych ten świat wartości wyraża bogatsze aspiracje: 
szczęśliwy dom, stały rozwój osobowości, ciekawie spędzone życie. Są też związki, które 
realizują dzięki miłości wartości związane z życiem społecznym. Ich miłość staje się 
jakby ,matrycą" miłości, ich altruizm służy też i innym. Inaczej mówiąc miłość jednych 
ogranicza się do nich samych, do gniazda, które tworzą, miłość innych promieniuje na 
ich pasje, zainteresowania, pracę czy też na kontakty z ludźmi.
Miłość jest czymś nie znanym. Może być trwała, wierna, spokojna, może też być 
burzliwa. Jednych zmienia, czyni lepszymi, inni pozostają nie zmienni. Może powstać 
nagle, z wybuchu i bywa szczęśliwa. Inni mozolą się w jej tworzeniu, całymi latami 
pracują nad nią. U jednych przychodzi ,w porę", gdy yaistniało zapotrzebowanie na nią, u 
innych „nie w porę", przeobrażając całe dotychczasowe życie.

68

background image

Osobiście nie lubię traktatów poświęconych miłości. Jest ona zapewne sztuką, ale i 
czymś nieprzewidzianym w przebiegu. W traktatach mówi się o fazach miłości, o 
metodach jej wzbogacania itp. Rzeczywistość wymyka się tym racjonalnym 
dowodzeniom. Sądzę, że to dobrze. Miłość jest wielką przygodą, mającą cos z tajemnicy. 
Jest szansą, możliwością o nie znanej przyszłości.
Im bogatsze osobowości, im więcej łączy zakochanych, im większy jest ich altruizm, im 
bogatszy wspólny system wartości, tym większe szansę na ich miłość, l to napawa 
optymizmem.
Granice miłości
Dążenie do wszechstronnej, bogatej, pełnej ekspresji i barw miłości jest zrozumiałą 
tęsknotą ludzkiego serca, każdy bowiem marzy
93
o przeżyciu piękna i doświadczeniu szczęścia. Warło jednak pamiętać o tym, że miłość 
powstaje między ludźmi, a nie aniołami, zrozumiałe zatem, że różne wady, błędy, 
konflikty, trudności w porozumieniu są prozą najlepszej miłości. Tak więc naturalną 
barierą miłości jest nasza natura, osobowość z jej wadami i zaletami. Im bardziej 
idealizujemy miłość, im większe stawiamy jej wymagania, tym trudniej ją realizować.
Pierwszą barierą dla miłości jest jej wyidealizowana koncepcja, model, utworzone nie na 
miarę realnych możliwości człowieka. Są jeszcze inne, równie częste bariery miłości.
Bariera samotności
Miłość tylko niekiedy bywa nirwaną, zatopieniem się partnerów w przeżywanym 
szczęściu. W każdej miłości doświadcza się samotności. Nie oznacza to umniejszenia 
miłości, po prostu nasze JA stale nam towarzyszy i konieczna jest umiejętność bycia z 
sobą. Jeżeli nasze JA jest formowane głównie przez świat zewnętrzny (inne osoby, 
dźwięki, zajęcia, stałą krzątaninę), to nic dziwnego, że nie potrafi się przebywać ze sobą. 
Wiele osób tak dalece ucieka od własnego JA lub nie potrafi być z sobą, że w każdej 
wolnej chwili gorączkowo szuka jekiegokolwiek bodźca, np. muzyki, radia, alkoholu, 
czyjejś obecności.
Osoby z bogatym światem wewnętrznym, refleksyjne, potrafią nie tylko być z sobą, ale 
prowadzą z sobą jakby dialog. Dla nich samotność jest nawet konieczną potrzebą. Tak 
więc prawdziwa dojrzałość psychiczna i uczuciowa polega na właściwej proporcji 
naszego JA wewnętrznego i JA zewnętrznego, samotność staje się nie ograniczeniem, 
lecz wartością. W miłości istnieje nie tylko MY, ale i oddzielne JA.
Dotąd mówiłem o egzystencjalnym doświadczeniu samotności, istnieje jednak bolesna 
samotność (a właściwie poczucie osamotnienia), wynikające z niezrozumienia, z bariery 
wzajemnego kontaktu, z różnych konfliktów.
Wówczas jedynie usiłowanie otwarcia się wobec siebie, nawiązanie bardziej szczerego 
kontaktu, może eliminować wspomniane osamotnienie.
Bariera płci
Istnieją pewne fenomeny psychiczne i biologiczne, należące do świata danej płci, 
ograniczone tym światem, np. doświadczenia ciąży, porodu, doznania seksualne we 
współżyciu, znaczenie ciała, wieku, ojcostwa itp. Każdy z tych fenomenów oznacza 
inność płci. Nie jest to równoznaczne z poczuciem obcości, samotności. Zdarza się, że 

69

background image

partnerzy pozostają tu w pewnej izolacji i niezrozumieniu dla siebie, ale inni, dzięki 
umiejętności wczuwania się, wrażliwości, interakcji, przekraczają wspomnianą granicę 
inności. Jest to możliwe również
wtedy, kiedy partnerzy znają specyfikę psychoseksualnej i psychicznej odmienności płci. 
Jest to zresztą konieczny warunek dla dobrego porozumienia małżeńskiego.
Bariera osobowości
Każdy jest niepowtarzalną indywidualnością, formowaną w innych środowiskach 
rodzinnych, z odmiennym doświadczeniem życiowym, ze zróżnicowanymi 
zainteresowaniami, cechami charakteru itp. Zrozumiałe zatem, że postrzeganie świata, 
emocje, potrzeby, oczekiwania, hobby mogą 6yć u różnych osób odmienne. Rzecz 
jednak w tym, jak na naszą inność reaguje druga osoba. Są formy reakcji prowadzące do 
odczucia „od" w związku: np. usiłowanie ,wychowania" sobie partnera, ośmieszanie jego 
hobby, postaw, przypisywanie im typowych wad itp. W związkach lepiej rozumiejących 
się inność partnera wzbudza nie tylko tolerancję, ale i potrzebę współuczestniczenia w 
tej inności i wówczas zaczyna przeważać tendencja „do" w związku.
Zatem osobowość partnerów może zbliżać ich do siebie lub oddalać w zależności od 
przyjętej postawy wobec tej inności.
Bariera przeszłości
W miłości tylko pozornie wszystko zaczyna się od „tu i teraz" związku, od określenia 
wspólnej przyszłości. Każdy ma swój bagaż przeszłości, może być ona bezkonfliktowa, 
ale może być i konfliktowa dla związku. Źródłem konfliktu może być np. inność stylów 
bycia i wzorców roli kobiety, mężczyzny wyniesione z domu, tzw. przeszłość erotyczna, 
wzbudzająca zazdrość, poczucie zagrożenia. Jakkolwiek nikt nie ma prawa do 
przeszłości drugiej osoby, jednak wiele elementów tej przeszłości stwarza zagrożenie, 
napięcie. Często zauważa się to np. w związkach, w których kobieta dysponuje bogatym 
doświadczeniem seksualnym.
Konflikłowość przeszłości może wynikać z gry wyobraźni, z trudności w aktualnym 
dostosowaniu się partnerów, jak również z odczuwalnego ciążenia tej przeszłości, 
traktowanej przez partnera jako „złoty okres" swego życia.
Przezwyciężenie bariery jest możliwe jedynie wówczas, gdy obie strony czują, że „tu i 
teraz" związku jest szczęśliwe i bogatsze od przeszłości.
Bariera sygnałów
Partnerzy przekazują sobie wiele sygnałów słownych i niewerbalnych (mimicznych, 
dotykowych, wynikających z zachowania itp.), wzbudzających określone na nie reakcje. 
Zrozumiałe, że istnieje pewna specyficzna inność tych sygnałów, uwarunkowana 
środowiskiem, wykształceniem, płcią, doświadczeniem itp. W dobrym związku 
wspomniane sygnały odczytywane są prawidłowo i wzbudzają oczekiwaną, 94
95
pożądaną reakcję. W związkach niedostosowanych, konfliktowych sygnały te mogą być 
mało czytelne, odbierane odwrotnie od swego znaczenia.
Pozytywne uczucia, przeżycia można również uzewnętrzniać, czego np. mamy liczne 
przykłady w reakcjach naszego organizmu: wyrazem najwyższego zadowolenia może 
być płacz, śmiech, milczenie, burzliwa lub powściągliwa reakcja. Podobne zróżnicowanie 

70

background image

istnieje również i w innych uczuciach, nie ma bowiem jednej formy ekspresji. Im mniejsza 
jest wzajemna znajomość partnerów, im uboższy dialog, wymiana informacji, tym 
większe może okazać się zagubienie, co do trafności odczytywania sygnałów.
Jedni ujawniają swoją miłość bardzo burzliwie, wylewnie, inni przez milczenie i dotyk; 
jedni mają bogatą mimikę, inni ,kamienną".
Zdawałoby się, że poruszam sprawy bardzo oczywiste, często jednak jestem świadkiem 
dramatów związków, które nie potrafiły przełamać bariery milczenia, wymiany informacji 
koniecznej dla wzajemnego poznania i zrozumienia.
Miłość jest potencjalną możnością, tworzeniem, ewolucją. Wspomniane wyżej bariery 
mogą być jej ograniczeniem, źródłem zaniku lub tvc żenią wzajemnego zrozumienia i 
wzbogacenia. Decyduje o tym dialog, współpraca i wymiana informacji.
START W MAŁŻEŃSTWO
Przejście z okresu przed
małżeńskiego w małżeń
stwo straciło wiele ze
swych dotychczasowych
typowych cech, nie stało
się jednak przejściem
łagodnym, płynnym. W czasie przeszłym istniały pewne określone fazy chodzenia ze 
sobą: poznanie, sympatia, narzeczeństwo. Każda z tych faz miała określone kulturowo 
obyczajowe formy i cechy. Wiemy z wielu badań, że „noc poślubna" raczej rzadko była 
inicjacją współżycia seksualnego, ale w wyniku dominujących norm i tradycji 
wcześniejsze współżycie było „zakazanym owocem". Analiza wielu małżeństw, które nie 
miały wspomnianych typowych faz, wskazuje jednak, że istnieje inność okresu 
przedmałżeńskiego i małżeństwa, początkowo nieuświadomiona i nieprzewidywana 
przez samych zainteresowanych.
Okres przedmałżeński jest właściwie okresem oczekiwań, nadziei i marzeń. Wszystko w 
przyszłości jest możliwe, ale ta przyszłość jeszcze nie istnieje. Gloryfikacja miłości jako 
podstawowego motywu
Seks partnerski
97
zawierania małżeństwa rodzi też pewne mity, np. o miłości przezwyciężającej wszystkie 
przeszkody. Teoretycznie jest to możliwe, gdyż prawdziwa miłość potrafi być twórcza i 
przekształcająca, potrafi tworzyć człowieka na nowo. Czy jednak zawsze mamy do 
czynienia z taką miłością przez wielkie „M"? Zwróćmy uwagę np. na dość powszechny 
fakt lekceważenia środowisk, z których wywodzą się zakochani. Istnieje u nich wiara, że 
łącząca ich miłość potrafi zatrzeć wszelkie różnice.
Często jednak już pierwsze tygodnie wspólnego życia wskazują, że cechy uformowane w 
środowisku rodzinnym mają znacznie większy zakres oddziaływania, niż to pierwotnie 
przewidywaliśmy. Dopiero życie codzienne ujawnia z całą siłą, jak bardzo potrafimy być 
podobni do swych rodziców. Spotykam niekiedy dramatyczne przykłady przeżywania 
niechcianej identyfikacji ze swymi rodzicami: „Zawsze chciałem być inny niż mój ojciec, 
boleśnie przeżywałem jego stosunek do matki, obiecywałem sobie, że u mnie będzie 

71

background image

inaczej, tymczasem stałem się podobny do niego, nienawidzę siebie za to". Czyż to jest 
jednak takie dziwne? Zapominamy o tym, że nasza osobowość, męskośćkobiecość 
formuje się nie tylko przez wyreżyserowany przez nas samych scenariusz, ale zawiera 
też wiele nieświadomych identyfikacji i naśladownictw.
Nie twierdzę bynajmniej, że jesteśmy zawsze wiernymi kopiami naszych przodków, ale 
nie bagatelizujmy ich wpływu na nas i wpływu na naszych przyszłych współmałżonków. 
Niejeden związek rozpadł się w wyniku niemożności ,przerwania pępowiny" z własnym 
środowiskiem rodzinnym czy też niemożności pogodzenia sprzecznych modeli życia 
codziennego, kultury codziennej i wpojonych systemów wartości.
W okresie przedmałżeńskim istnieje też powszechna i zrozumiała wiara w przyszły 
sukces.
Optymizm miłości daje często dobre samopoczucie i wiarę, że „jakoś wszystko ułoży się 
dobrze, bo się kochamy". Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie przewidzieć znaczenia 
spraw mieszkaniowych, współżycia z teściami, rozłożenia obowiązków wynikających z 
narodzenia dziecka. Ciężar nowych zadań może okazać się silniejszy od optymizmu. 
Czy oznacza to kryzys miłości, czy też kryzys koncepcji wspólnego życia? Wydaje mi się, 
że problem tkwi gdzie indziej. W okresie przedmałżeńskim fascynacja uczuciowa i 
optymizm pozwalają łatwo przezwyciężać konflikty. Nie umiemy uczyć się sztuki 
optymalnego rozwiązywania konfliktów między sobą, są one więc najczęściej łagodzone 
lub bagatelizowane. Tymczasem w życiu codziennym, wspólnym, właśnie taka 
umiejętność jest niezbędna. Konflikty są nieuniknione, rzecz w tym, aby umieć je 
rozwiązywać.
Inna prawidłowość: Próby współżycia seksualnego mogą w okresie przedmałżeńskim 
dać złudne poczucie przystosowania seksualnego Niby wszystko przebiega idealnie: 
fascynująca wzajemnie ars amandi, są orgazmy, zadowolenie, zainteresowanie, podobne 
potrzeby i temperamenty. Później okazuje się, że owo przystosowanie było pozorne i 
zaczynają się trudności we współżyciu. Wiele impotencji i oziębłości ma charakter 
wtórny, a nie pierwotny. Udane czy nieudane współżycie przedmałżeńskie jeszcze 
niczego nie przesądza. Wynika to z faktu, który można odnieść i do innych sfer życia we 
dwoje, że nic tu nie ma charakteru stałego, niezmiennego.
Okazuje się, że życie we dwoje jest procesem ewolucyjnym, stale zmieniającym się, a 
jego przebieg zależy w równym stopniu od naszych cech, dyspozycji, jak i od 
umiejętności przewidywania. Stąd m. in. w wielu krajach postuluje się nauki 
przedmałżeńskie, przygotowanie do życia w rodzinie, w których kładzie się nacisk na 
rozbudzenie wyobraźni i ukazanie ewolucyjnego i zmiennego charakteru życia we dwoje, 
podaje najbardziej typowe prawidłowości, frustracje i konflikty.
Okres przedmałżeński charakteryzuje się m. in. pozornością znajomości wzajemnych JA 
- jest to pozorne MY. Zupełnie zrozumiałe, że tak się dzieje. W tym okresie silnie wyraża 
się potrzeba akceptacji, uznania, widzenia siebie w oczach drugiej osoby jako 
pożądanego współtowarzysza życia. Tak więc z jednej strony zakładamy różowe okulary, 
z drugiej jesteśmy często pozornie prawdziwi, jesteśmy takimi, jakimi chcielibyśmy być w 
oczach ukochanej osoby. Obraz realny, a idealny to jednak nie to samo i życie codzienne 
odsłania prawdę o nas - stąd poczucie rozczarowania: „Był zupełnie inny przed ślubem", 

72

background image

„to nie ten sam człowiek". Jedynie w tych związkach, które już w okresie 
przedmałżeńskim łączyła przyjaźń i dojrzałość prawda o JA, z jej wadami i zaletami 
ujawnia się wcześniej, a ich znajomość, akceptacja i tolerancja gwarantują sukces w 
przyszłości.
Zwróćmy uwagę na jeszcze inną prawidłowość. Okres przedmałżeński to przede 
wszystkim przyjemne bywanie ze sobą. Nie ma jeszcze obowiązków, jesteśmy tylko dla 
siebie z naszymi marzeniami, oczekiwaniami. Miłość nas opromienia i grzeje. Na 
spotkania przygotowujemy się, jesteśmy nastawieni na drugą osobę. W życiu 
codziennym we dwoje zaczyna przesuwać się akcent na inne treści - budowanie świata 
MY, urządzanie się, a to wymaga ofiar i poświęceń. Miłość okazuje się dwubiegunowa, a 
nie jednobiegunowa. l bywa, że nie likwiduje poczucia osamotnienia, niepokojów, że nie 
jest wiecznotrwałą nirwaną. Nie jest to bynajmniej zaprzeczeniem miłości, ale pewnej jej 
nierealnej koncepcji.
Wiele badań poświęconych przystosowaniu małżeńskiemu wskazuje, że właśnie okres 
przedmałżeński decyduje o przyszłych losach związku, ale polega to głównie nie tyle na 
samej sile uczuć czy więzi erotycznej, co więzi charakterologicznej, środowiskowej, 
intelektualnej. Inaczej mówiąc: im więcej sfer łączy, tym większe szansę na przyszłość. 
Decyduje tu pewna podstawowa orientacja życiowa: altruisłyczna lub egocentryczna. Ta 
druga sprzyja powstawaniu konfliktów. Ciekawe, że takie cechy, jak: dobroć, łagodność, 
tolerancja, ciepły stosunek do ludzi, pozytywny świat wartości, które przecież stanowią 
bardzo
98
99
sprzyjające szczęściu małżeńskiemu predyspozycje, stosunkowo rzadko są wymieniane 
w litanii cech idealnego partnera życiowego. Szkoda, że te cechy są doceniane 
poniewczasie.
Okres małżeński stanowi nową jakość życia we dwoje, może tworzyć pojęcie MY, ale jak 
wiemy, nie musi. Następuje zmiana priorytetów. Nadal ważna jest miłość, przystosowanie 
seksualne, ale dochodzą do głosu potrzeby ustalenia rozkładu dnia i obowiązków, 
urządzania się, tworzenia „gniazda". Dotykamy teraz nader istotnego problemu 
mieszkaniowego. Byłoby ideałem, aby w tym trudnym, aczkolwiek pięknym okresie życia, 
młodzi mogli być sami we własnym, niekrępującym mieszkaniu. Daje to wiele szans: 
oderwania się od rodziny, stworzenia własnego modelu życia, klimatu intymności dla 
lepszego przystosowania seksualnego, poczucia odpowiedzialności za MY. Życie 
pozbawione warunków intymności albo doprowadza do nerwic i dysharmonii seksualnej, 
albo też przeszkadza dostosowaniu seksualnemu i później nawet najpiękniejsze 
mieszkanie może nie poprawić
współżycia.
Mamy tu do czynienia z paradoksalną formą Zespołu Trisłana i Izol
dy. Współżycie seksualne w warunkach skrępowania może nawet być udane. Warunki 
pewnego napięcia, określonego czasu i zachowania pozorów, że „nic się nie dzieje", 
mogą działać mobilizująco na czas trwania reakcji seksualnych i skrócenia ars amandi. 
W warunkach nieskrępowanego luksusu, jakim jest samodzielne mieszkanie, brak 

73

background image

stymulacji wynikającej z napięcia może właśnie paradoksalnie zaburzyć osiąganie 
satysfakcji seksualnej. Warto pamiętać o tym mechanizmie trudności seksualnych, 
najczęściej bowiem utożsamia się złe warunki mieszkaniowe z nieudanym współżyciem 
seksualnym. Okazuje się, że jest to również jedna z przyczyn psucia się kontaktów 
seksualnych w przyszłości, gdy warunki już będą dobre.
Wczesna faza życia we dwoje, „miodowy miesiąc", kryje w sobie bardzo istotny proces 
kształtowania równowagi sił partnerów. Jest to termin może niezbyt udany, ale 
zaczerpnięty z psychologicznej teorii gier. Inaczej mówiąc w tym okresie usłała się układ 
wzajemnych zależności między partnerami, rozkładu dominacji - uległości. Obecnie 
coraz więcej mówi się o małżeństwach partnerskich, niektórzy rozumieją ten termin w 
sensie absolutnej równowagi, równości, co - oczywiście - jest mitem. W każdym związku 
zawsze jedna ze stron, przynajmniej nieznacznie, dominuje.
W tradycyjnej obyczajowości najczęściej był to proces łagodny, przebiegający bez 
wstrząsów. Po prostu mężczyzna i kobieta wchodzili w konkretne role społeczne żony i 
męża, z podziałem obowiązków, powinności, przy uznanym społecznie priorytecie 
męskim. Obecnie, w epoce emancypacji i nieokreśloności modeli męskościkobiecości 
jest to proces znacznie trudniejszy i często konfliktowy. Z moich doświadczeń 
terapeutycznych wynika, że jest to obecnie bardzo powszechna przyczyna wielu 
konfliktów małżeńskich. Nakładają się tu pewne
sprzeczności związane z przeobrażeniami społecznymi. Z badań wynika, że w wielu 
domach osobą sterującą życiem rodzinnym, „silniejszą" psychicznie, jest matka. Nie 
pozostaje to bez wpływu na córki, które mają określony wzór do naśladowania, a 
jednocześnie same są niezależne w wyniku posiadanego zawodu, wykształcenia i 
aspiracji własnego awansu. Z kolei synowie, mający matki wyręczające ich we 
wszystkim, mogą oczekiwać „matkowania" ze strony swoich żon, choć są również 
dziedzicami pałriarchalnego modelu męskości. Powstaje oczywisty w tej sytuacji konflikt. 
Jedną z form jego ujawniania jest życie seksualne, ty bowiem może podświadomie 
wyrażać się protest wobec partnera. Tak więc wiele przypadków oziębłości, impotencji, 
ucieczki w samozaspokajanie się ma taki właśnie mechanizm.
W badaniach wielu młodych małżeństw powtarza się też jeszcze inny rodzaj skarg: na 
znużenie szarzyzną i codziennością. W okresie przedmałżeńskim wspólnie spędzony 
czas był bardziej „barwny", drugiej osobie zależało na przedstawieniu się w korzystnym, 
atrakcyjnym świetle. Sam fakt zawarcia małżeństwa, a w związku z tym poczucie 
bezpieczeństwa, może „podciąć skrzydła" i zmniejszyć zachowania adoracyjne. Partner 
jawi się zatem w sposób nagły jako inny, mniej interesujący, mniej zabiegający o 
względy. Dotyczy to obu stron. Sztuka życia małżeńskiego polega m. in. na umiejętności 
podtrzymywania zachowań adoracyjnych i uatrakcyjniania wzajemnego życia, 
przeciwdziałania nudzie i monotonii. Wymaga to wiedzy o inności psychicznej i 
psychoseksualnej płci, jak również wiedzy o „strategii małżeńskiej", umiejętności 
komunikowania sobie swych potrzeb. Na zakończenie zatrzymam się przy tym ostatnim 
pojęciu. Może nam się zdawać, że nasze potrzeby, przeżycia i oczekiwania powinny być 
czymś oczywistym dla drugiej osoby; rzekomo powinna ona wiedzieć, co się w nas 
dzieje, l poprzestaje się na samym oczekiwaniu. Jeżeli partner nie spełnia tych 

74

background image

oczekiwań, to przypisuje mu się „brak wyobraźni", „wrażliwości" itd. Dotyczy to również 
ars amandi. Niezbędne jest zatem wzajemne komunikowanie się, ujawnianie swych 
potrzeb i oczekiwań, które nie zawsze muszą być oczywiste dla drugiej osoby.
Wszystkie te rozważania z wielu punktów widzenia podważają stereotyp „miodowego 
miesiąca", który zazwyczaj przebiega później, kiedy związek wypracował sobie stan 
równowagi, jeśli oczywiście
jest ona akceptowana i atrakcyjna dla obu stron.
100
DIODOWY MIESIĄC
Historia obyczajo
wości erotycznej
pełna jest mitów, kryjących w sobie
sprzeczność kulty
wowanego wzorca
z rzeczywistością.
Jednym z takich
)rzykładów jest mit miodowego miesiąca. Samo sformułowanie „mioiowy" wskazuje, że 
współżycie seksualne młodej pary utożsamia ię z najpiękniejszym okresem ich więzi 
seksualnej, ze światem najardziej przyjemnych przeżyć i doznań erotycznych.
Jeżeli jednak głębiej przyjrzeć się rozwojowi wspomnianego mitu v obyczajowości i 
rzeczywistości seksualnej, to przysłowiowy „miód" zęsło okazuje się iluzoryczny. Początki 
współżycia młodej pary, czym obecnie już wiele wiemy, często są właśnie zaprzeczeniem 
miodu". Różnorodne trudności, zahamowania, zaburzenia seksualie utrudniają osiąganie 
przystosowania seksualnego, częste też bywaą rozczarowania i zawody. W wielu 
związkach prawdziwie miodowy skres współżycia seksualnego następuje znacznie 
później, kiedy udaje
102
się - dzięki wzajemnemu poznaniu, dostosowaniu swych upodobań
i reakcji seksualnych - stworzyć wspólnotę erotyczną.
Jak wygląda w młodych, świeżo zawartych małżeństwach ich
„miodowy miesiąc"? Jakie są jego najczęściej spotykane formy
i typy?
Na podstawie badań i obserwacji tych związków można odróżnić kilka 
charakterystycznych przykładów.
Legalizacja istniejącej więzi seksualnej
Dla wielu młodych par małżeństwo staje się legalizacją istniejącego już uprzednio 
związku seksualnego i uroczystą ceremonią. W ich życiu „miodowy miesiąc" istniał już 
przedtem: doszło do przystosowania seksualnego i sprawdzenia się pod tym względem, l 
właśnie to skłoniło ich do podjęcia ostatecznej decyzji życia we dwoje. Tak więc 
przysłowiowy miodowy miesiąc nie oznacza w tych przypadkach żadnej inności w 
kontaktach seksualnych. Często jednak rodzice młodych udają, iż wierzą, „że nic między 
młodymi nie było". Taka postawa jest wyrazem potrzeby zachowania konwenansów, 
pozorów, potwierdzenia skuteczności wpajanych dzieciom norm i zasad. Małżeństwo 

75

background image

niekiedy staje się uczuciem ulgi dla rodziców, teraz bowiem „seks jest dozwolony", a jego 
konsekwencje mieszczą się w ramach
małżeństwa.
Zespół Trisłana i l żołdy
W obyczajowości europejskiej istnieje interesujący fenomem - tzw. zespół Tristana i l 
żołdy. Występuje on u osób, które mają silnie zakodowane normy zakazu współżycia 
przedmałżeńskiego z jednoczesną silną potrzebą zerwania „zakazanego owocu". W 
okresie przedmałżeńskim następuje zatem zderzenie się sprzecznych potrzeb. Podjęcie 
współżycia seksualnego prowadzi z jednej strony do odczuwania przyjemności i 
powstania więzi seksualnej, z drugiej jednak towarzyszy mu pewne napięcie i poczucie 
winy z powodu przekroczenia wpojonego zakazu, normy. Współżycie seksualne może 
być bardzo udane, ale emocje i napięcia wynikające z przełamania zakazu stanowią 
specyficzny czynnik dopingujący. Inaczej mówiąc współżycie przebiega na wysokim 
poziomie wewnętrznego napięcia, dodatkowej energii. Atmosfera owocu zakazanego 
pobudza podświadomość, aktywność psychiczną, nadaje współżyciu specyficzny klimat.
Po zawarciu związku małżeńskiego współżycie staje się „legalne", dozwolone, nie budzi 
poczucia winy. Zdawałoby się, że istotnie będzie to miodowy miesiąc związku wolnego 
już od napięć. Okazuje się, że jest odwrotnie. Pojawia się spadek zainteresowania 
współżyciem, obniża się poziom odczuć i doznań, niekiedy wyzwala się zniechęcenie czy 
nawet oziębłość. Dla młodej pary jest to źródłem wielkiego zaskoczenia. Przecież 
jeszcze niedawno ich współżycie było udane, dostarczało wiele przyjemności, kończyło 
się orgazmem, od
103
czuwali potrzebę bycia razem, a teraz bez istotnego powodu nagle przesłało ich 
interesować, słało się mdłe, mało atrakcyjne. Zrozumiałe, że szukają przyczyn tego stanu 
rzeczy, ale przecież w ich życiu codziennym nic się nie zmieniło, skąd zatem ten dramat?
Dokładniejsza analiza takiego związku pozwala stwierdzić, że przyczyną pogorszenia ich 
współżycia seksualnego słała się owa legalność, zabrakło dopingu, klimatu pewnego 
napięcia czy energii psychicznej towarzyszącej uprzednio współżyciu. Zmaganie się z 
poczuciem winy, przekraczanie tabu okazało się bodźcem dopindującym seksualnie; 
teraz tego bodźca nie ma.
l tym m. in. można tłumaczyć niezrozumiały dla otoczenia fakt rozpadu niektórych świeżo 
powstałych małżeństw, będących uprzednio zgranym, udanym związkiem, m. in. 
seksualnym.
Miesiąc dziecka
Znany jest fakt zawierania małżeństw w sytuacji przymusowej, z powodu ciąży. Nie 
chodzi mi tu o związki, które przez fakt ciąży przyspieszyły decyzję zawarcia 
małżeństwa. Mam na myśli pary, które jeszcze nie miały matrymonialnych planów, ale z 
powodu nacisków otoczenia, poczucia odpowiedzialności i winy zmusiły się do podjęcia 
takiej decyzji. Dla nich miesiąc miodowy oznacza praktycznie przygotowanie się do 
porodu i życia rodzinnego. Życie seksualne w takich związkach często jest zakłócone, 
przede wszystkim, z racji zaawansowanej ciąży, a ponadto - z racji konfliktów powstałych 

76

background image

między partnerami, odczuwającymi przymusowość swej sytuacji. Seks staje się dla nich 
źródłem rozczarowania i niechęci, „bo przez nią (niego) wpadłem (wpadłam)".
Pozytywna ewolucja związku
W wielu młodych małżeństwach, w których już uprzednio istniała więź seksualna, nowy 
związek jest inną rzeczywistością, innym stanem, i to nie tylko z formalnego punktu 
widzenia. Dzięki zawarciu małżeństwa powstała w nich świadomość rozpoczęcia wielkiej 
przygody życiowej, nadziei. Dało ono poczucie bezpieczeństwa, przynależności do 
siebie, poczucie bycia razem. Nastąpiła jakościowa przemiana świadomości, potrzeb, 
odczuć. Często sam fakt zawarcia małżeństwa daje poczucie dojrzałości i dorosłości, 
pogłębia poczucie odpowiedzialności za siebie, drugą osobę, wspólną przyszłość. Jest to 
interesujący fenomen jakościowej zmiany w psychice partnerów. Wiele osób twierdzi, że 
układa sobie życie dobrze i tworzy udany związek bez prawnej formalizacji, a 
małżeństwo nazywa instytucją, aktem dla innych, dla nich niekoniecznym. Okazuje się 
jednak, że często te same osoby po tej pogardzanej przez nich uprzednio formalizacji 
związku zaskoczone są zmianą swej mentalności, jakby narodziło się w nich coś nowego 
i nieoczekiwanie innego. Można tu dyskutować czy to wynik podświadomości, wpływu 
pewnych tradycji, czy zmiany w struk
104
turze postaw i potrzeb, ale sam fakt wewnętrznej przemiany jest odczuwany. Równie 
nieoczekiwanie zmienia się atmosfera współżycia seksualnego, które uprzednio mogło 
być przecież bardzo udane i szczęśliwe. Charakterystyczne są wypowiedzi tych osób:
„Nie spodziewałem się, że małżeństwo jako takie może tak zmienić moje podejście do 
współżycia. Było nam przedtem bardzo dobrze i miałem wrażenie, że niczego do 
szczęścia nie potrzebujemy. Okazało się, że teraz przeżywam to jakoś inaczej, chyba 
głębiej, że czuję się bardziej z Ewą związany i zjednoczony, że to jednak coś innego, 
chociaż nie potrafię,tego jasno wypowiedzieć."
„Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że po ślubie na nowo odżyła intensywność 
naszego współżycia. Żyliśmy przez 3 lała i było nam dobrze, byliśmy zgrani, powstały 
przyzwyczajenia, znaliśmy się dobrze. Po ślubie jakbym na nowo spotkała Marka, wróciły 
nasze najpiękniejsze dni, wierzę, że może być miesiąc miodowy."
Skąd takie zmiany odczuć? Znamy wiele zagadnień życia małżeńskiego, to prawda, ale 
pewne egzystencjalne fenomeny są jeszcze niejasne. Na obrazie małżeństwa zaciążyła 
przewaga opracowań socjologicznych, ekonomicznych, statystycznych, obyczajowych, a 
badania psychologiczne dopiero zaczynają ujawniać głębiej sięgające fenomeny życia 
małżeńskiego.
Renesans miodowego miesiąca
W przemianach obyczajowych powstają niekiedy zjawiska zaskakujące, biegnące jakby 
„pod prąd" typowego kierunku przemian. Jednym z nich jest renesans miodowego 
miesiąca jako idei, oczekiwania, wzorca. Jakkolwiek nie jest to tendencja dominująca, 
powszechna, to jej rozwój zasługuje na ocenę i refleksję.
Okazuje się, że pewna liczba młodych par świadomie unika współżycia przed ślubem 
(nie chodzi mi w tym przypadku o pary kierujące się względami religijnymi). Dokonywany 
jest świadomy wybór pewnej postawy, dla innych nieraz niezrozumiałej i nietypowej. 

77

background image

wiadome unikanie współżycia seksualnego i czekanie na jego inicjację po ślubie, w 
dodatku motywowane względami pozareligijnymi, wydaje się niezrozumiałe i wzbudza 
nieufność w otoczeniu. Mam zresztą konkretne tego przykłady, kiedy przychodzą do 
mego gabinetu zaniepokojeni rodzice (l), skarżący się, że ich dzieci są „nienormalne", 
ponieważ nie tylko dotąd nie współżyły, ale jeszcze czekają z tym do ślubu. Jestem 
proszony o pomoc, o badanie i ewentualne leczenie.
Po analizie podobnych przypadków mogę pokusić się o podanie kilku typowych 
mechanizmów rozwoju wspomnianej wyżej postawy:
Potrzeba nonkonformizmu
Dla osób odczuwających tego typu potrzeby obiegowe poglądy, postawy ich rówieśników 
stają się źródłem oporu i chęci przeciwdziałania przez stworzenie postawy odwrotnej, 
nietypowej.
105
Renesans romantycznej miłości
Różne są rodzaje miłości i drogi dochodzenia do niej, jej koncepcja. Nic więc dziwnego, 
że dokonany wybór może być wynikiem koncepcji miłości romantycznej, atrakcyjnej dla 
obu stron. Zakładają one sobie świadomą ewolucję swej miłości, a współżycie pragną 
rozpocząć w pewnej oprawie, poprzedzonej ceremonią weselną. Idea miłości, 
wyznawana przez obie strony, może ich zjednoczyć w dokonywanych wyborach.
Potrzeba bycia wolnym od potrzeb seksualnych
Dzięki świadomie wybranej drodze samoopanowania seksualnego w określonym czasie 
przedmałżeńskim niektóre osoby pragną dać wyraz swej sile charakteru, umiejętności 
bycia psychicznie wolnym. Współudział w tym drugiej osoby jest traktowany jako test 
charakteru, zdolności do zachowania w przyszłości wierności itd. Motywy te są 
zrozumiałe, wiele osób dąży bowiem do sterowania sobą, do dokonywania w swym życiu 
pewnych wyborów.
Bywa jednak i tak, że wspomniany motyw kryje w sobie manicheizm, czyli pogardę dla 
ciała, seksu, płci, a uwielbienie dla ducha, woli. Można „zarazić" drugą osobę dążeniem 
do doskonałości zgodnie ze wspomnianą koncepcją.
Idea pięknego świata erotycznego
Są osoby, które seks postrzegają jako piękno, wielką wartość, dobro i właśnie dlatego 
opóźniają start w życie seksualne, aby ten świat uczynić jeszcze bardziej upragnionym, 
ponętnym. Niekiedy idealizacja jest tu tak duża, że współżycie seksualne widzi się jako 
raj erotyczny.
Ukrywane kompleksy, zahamowania, zaburzenia, lęk i obawy
Odczuwane problemy seksualne mogą prowadzić do różnego typu zachowań obronnych. 
Jednym z nich jest racjonalizacja. Odkłada się inicjację seksualną, obudowując tę 
decyzję różnymi poglądami, aby opóźnić jej przebieg i nie stracić partnera.
Czy wspomniany renesans idei miodowego miesiąca (poza ostatnim motywem) 
zaspokaja oczekiwania? Sama koncepcja z pewnością nie daje gwarancji powodzenia i 
„miodu" seksualnego.
„Miodowy miesiąc", jak wspomniałem na początku, jest pewnym mitem, ale kryjącym w 
sobie nadzieje na szczęście, chociażby to szczęście miało być tak krótkie.

78

background image

Obecnie wiemy, 70 idea miodowego miesiąca jest ideą realną, ale należy ją widzieć w 
szerszej perspektywie. „Miodowe małżeństwo" to takie, które potrafi stworzyć sobie 
udane przystosowanie seksualne, udaną więź psychiczną, wspólny świat wartości, 
umiejętności radosnego bycia z sobą w codziennym życiu, wzajemnego pomagania 
sobie, 106
pielęgnowania uczucia i nastawienia na wzajemne uszczęśliwianie siebie. Jest ono 
możliwe, chociaż u wielu Czytelników taka teza wzbudzi zwątpienie. W życiu małżeńskim 
u jednych okres miodowy jest stałą realnością, w życiu innych • wspomnieniem z 
przeszłości lub stworzonym mirażem na przyszłość. Smak „miodu małżeńskiego" jest 
następstwem znalezienia optymalnego towarzysza życia i pewnej sztuki życia we dwoje, 
co na ogół nie dzieje się przypadkiem, a wymaga starań.
Powyższych rozważań nie należy rozumieć jako konieczności pojawiania się problemów 
w „miodowym miesiącu", ich nieuchronności. Zdarza się, iż niejeden związek 
rzeczywiście przeżywa piękno harmonijnego zjednoczenia, radość bycia z sobą, szybko 
powstałe przystosowanie seksualne w tym okresie. Dla niego okres ten realnie jest 
przeżywany jako „miodowy". Ale tego typu wariant nie należy do powszechnych. Trudno 
ocenić, dlaczego jedni mają rzeczywisty „miodowy miesiąc", a inni pozorny, zbyt mało 
jeszcze wiemy o prawach rządzących spotkaniem kobiecościmęskości.
106
PERSPEKTYWY MAŁŻEŃSTWA
Z pewnością nie ma recepty ani idealnego modelu li małżeństwa: są np. związki 
małżeńskie udane, mimo że współżycie seksualne nie układa się najlepiej UB ale są 
również udane właśnie dzięki obustronnie
zadowalającemu współżyciu, chociaż małżonków
dzielą różne inne sprawy.
Istnieje wiele badań poświęconych analizie szczęścia małżeńskiego i wiele kryteriów 
udanego doboru współpartnerów. Wyłaniające się z nich prawidłowości dotyczą 
większości badanej populacji, nie obejmują jednak wszystkich wariantów udanych 
związków. Przedstawię jedynie typowe, powtarzające się prawidłowości.
Małżeństwa udane
Są to związki uczuciowe, w których istnieje wzajemna akceptacja partnerów, poczucie 
radości, udanego wyboru tego właśnie towarzy
108
sza życia. W małżeństwach udanych najczęściej ujawnia się następująca konstelacja 
cech:
Osobowość partnerów:
Dojrzałość psychiczna, uczuciowa.
Bogactwo osobowości.
Refleksyjność, wytrwałość, tolerancja, poczucie humoru.
Przyjacielskość.
Umiejętność rozładowywania konfliktów i napięć.
Zainteresowanie* innymi ludźmi, ofiarność i życzliwość wobec nich.
Kierowanie się systemem wartości.

79

background image

Stawianie sobie i drugiej osobie wymagań.
Męskośćkoblecość:
Wzajemna atrakcyjność
Zdecydowane cechy męskie i kobiece, dające poczucie uzupełniania się różnych 
światów psychicznych.
U kobiet: inteligencja, praktyczność, zdolność do samokontroli, kierowanie sprawami 
gospodarstwa domowego, dbania o siebie (wygląd, ubiór), kokieteria, wdzięk, 
macierzyńskość.
U mężczyzn: refleksyjność, stałość, partnerstwo, umiejętność bycia niezależnym, ciepło 
uczuciowe, posiadanie jakiejś stale rozwijanej pasji, siła woli i przekonań.
Seks
Podobne temperamenty, udana więź seksualna.
Posiadanie własnego mieszkania.
Wspólne spędzanie wolnego czasu w sposób aktywny.
Brak nudy, monotonii, barwne życie.
Zgodny podział ról, kompetencji, obowiązków.
środowisko rodzinne partnerów:
Udane związki rodziców, szczęśliwe domy rodzinne.
Okazywanie dzieciom zainteresowania, ciepła, zrozumienie, przy jednocześnie 
istniejącej dyscyplinie, stawianie wymagań.
Uświadomienie seksualne w domu.
Wspomniane wyżej cechy powtarzały się najczęściej, i to w różnych badaniach 
przeprowadzanych w różnych krajach (w Polsce np. w badaniach M. BraunGałkowskiej). 
Istnieją jednak różnice w akcentowaniu ważności i pierwszoplanowości danej cechy, co 
wynika z różnic wykształcenia i środowisk kulturowych badanych populacji.
Małżeństwa nieudane
Analiza małżeństw nieudanych nie wskazuje, że występują w nich cechy będące 
dokładną odwrotnością przedstawionych wyżej. Małżeństwa nieudane to takie, w których 
partnerzy czują się nieszczęśliwi, pragną zmienić osobę partnera, w których przeważają 
sytuacje konfliktowe, napięcia.
W związkach tych najczęściej powtarzają się następujące cechy:
Osobowość partnerów:
Niedojrzałość psychiczna, uczuciowa, brak poczucia odpowiedzialności.
Egocentryzm, obojętność wobec ludzi, zamykanie się w swoich sprawach.
Ubóstwo świata uczuciowego.
Brak wrażliwości, subtelności.
Brak ambicji życiowych, nastawienie na małe, doraźne cele. Zachowanie agresywne.
Neurotyzm.
Niechęć do dzieci lub brak postaw rodzicielskich.
Męskośćkobiecość:
Uczucie wzajemnego niezrozumienia, obcości.
Brak fascynacji męskościąkobiecością partnera.

80

background image

U kobiet: cechy silnej dominacji, zachowania rywalizacyjne, oziębłość i oschłość 
uczuciowa.
U mężczyzn; brak wytrwałości, pobudliwość, podejrzliwość, nieumiejętność zachowania 
się, nudna osobowość, postrzeganie u kobiet jedynie wartości seksualnych i walorów 
gospodyni domowej.
Seks:
Różnice temperamentów seksualnych, potrzeb, oczekiwań, upodobań. 
Nieprzystosowanie seksualne i zaburzenia seksualne.
Ubóstwo form pieszczot, klimat nudy i monotonnej rutyny.
Brak kultury współżycia seksualnego.
Koncentracja jedynie na własnych potrzebach.
Życie codzienne:
Złe warunki mieszkaniowe i materialne.
Klimat rywalizacji, walkf, pretensji, obwiniania drugiej osoby.
Nuda, monotonia, szarość.
Alkoholizm.
środowisko rodzinne partnerów:
Duże różnice środowiskowe, różnice stylów bycia rodzin partnerów. Matki; dominujące, 
wścibskie, nadopiekuńcze, domagające się wdzięczności, podkreślające swoje 
poświęcenie.
Ojcowie: nieobecni w domu, niemęscy lub agresywni, nadmiernie karzący.
Brak jakiejkolwiek dyscypliny lub klimat strachu, kary.
Większość badaczy stwierdza, że na ogół wyżej wspomniane cechy małżeństw 
nieudanych ujawniają się jeszcze przed ślubem, są jednak niedoceniane lub liczy się, że 
, jakoś to będzie".
Jakkolwiek powszechna jest wiara w moc miłości, często jednak załamuje się ona i ginie, 
jeśli nie ma sprzyjających warunków do jej rozwoju. Omówione cechy są pewną ramą, 
klimatem dla rozwoju lub regresu miłości. '
Przedstawione cechy małżeństw udanych i nieudanych ujawniają pewną wspólną 
właściwość - większość z nich jest w zasięgu możliwości partnerów. Oni sami bowiem 
mogą, świadomi budowania wzajemnego szczęścia, sterować swymi zachowaniami, 
tworzyć „bazę" udanego związku, rozumieć inność potrzeb płci itp. Tego typu 
„skorowidze" cech związków mogą wzbudzać niepokój, jeżeli szuka się w nich diagnozy 
własnego związku, ale mogą być również bodźcem do poprawy w związku partnerskim.
Osiągnięcie sukcesu, jakim jest udany związek, nie zależy od czynników zewnętrznych, 
losu, fatum, lecz spoczywa w sercach i poczynaniach partnerów. Jeżeli pozna się zespół 
czynników mogących negatywnie wpływać na więź partnerską, to zyskuje się olbrzymią 
szansę przeciwdziałania nim. Często słyszy się w psychoterapii partnerskiej wypowiedzi 
typu „jakże inaczej wyglądałby nasz związek, gdybyśmy wcześniej wiedzieli o tych 
sprawach... dlaczego nikt nam o tym nie mówił". Wszelkie studia o patologii małżeńskiej i 
seksualnej można odbierać jako niepokojące i wzbudzają one wówczas lęk, „że i mnie 
może się to przytrafić", ale można również odbierać jako ostrzeżenie, że warto 
przemyśleć, co się dzieje teraz w naszym związku, jak stworzyć mu dobre szansę.

81

background image

W zasadzie nie ma takich cech, które determinują niepowodzenie związku w sposób 
bezwzględny, nieuchronny, odbierając mu wszelkie szansę. W naszej naturze istnieje tak 
duża elastyczność, potencjalna szansa rozwoju, przeobrażenia, iż popularnie mówiąc 
wady można zmienić w zalety, braki w wartości. Źródłem tego optymistycznego poglądu 
nie jest jakaś wydumana teoria życia partnerskiego, lecz praktyka lekarska. Partnerzy 
motywowani do starań o wzajemne uszczęśliwienie siebie potrafią przeciwdziałać 
wszystkim zagrożeniom, uruchomić potencjały twórcze tkwiące w osobowości. Zatem 
perspektywy małżeństwa, związku partnerskiego znajdują się w rękach samych 
partnerów.
110
FENOMENY PARTNERSTWA SEKSUALNEGO
8 - Seks partnerski
SKÓRA l SEKS
Fenomeny partnerstwa seksualnego obejmują
fascynację partnerem, reakcje seksualne w kontakcie z partnerem, których 
uwieńczeniem jest orgazm. Istnieje w nich ,mowa ciała" między partnerami. Dlatego też 
pewną część tego rozdziału poświęciłem opisowi zjawisk psychofizjologicznych i 
biologicznych. Szczególnie dużo miejsca poświęcam zjawisku orgazmu, jest ono bowiem 
uwieńczeniem więzi seksualnej, a jednocześnie istnieje wiele niejasności i 
nieporozumień co do drogi jego powstania, formy przebiegu i występujących w nim 
przeżyć.
i Nasze tradycje obyczajowości erotycznej kultywowały piękno ciała kobiecego i Polki od 
dawna znane były z urody, elegancji, dbałości o ciało. Wobec mężczyzn kierowane były 
oczekiwania natury „duchowej", związanej z cechami charakteru - obecnie częściej 
erotycz
8 115
ne - ale niezmiernie rzadko dotyczące ich ciała (w sensie dbałości o nie). Trwałość tych 
tradycji, wywodzących się z czasów sarmackich, utrzymuje się nadal, wystarczy 
chociażby przyjrzeć się najczęściej deklarowanym cechom idealnego partnera.
Wielu mężczyzn określając cechy idealnej partnerki podkreśla atrakcyjność fizyczną, 
kobiecość, uczuciowość itp. Często dominuje kryterium atrakcyjności rozumianej jako 
uroda, zgrabna budowa, ładne ciało, zadbana i pielęgnowana skóra. Tymczasem wiele 
kobiet w doborze mężczyzn ceni cechy charakteru, umiejętności seksualne, 
,przystojność". Natomiast ciało mężczyzny w świetle tych badań rzadko jest cenionym i 
oczekiwanym bodźcem erotycznym. W populacji kobiet wymieniających atrakcyjność 
ciała mężczyzny jako ważny element ich oczekiwań najczęściej chodzi o harmonijną 
budowę, czystość.
Nic zatem dziwnego, że określone oczekiwania ze strony drugiej płci dopingują kobiety 
do starań o swoją atrakcyjność zewnętrzną i wygląd ciała. U mężczyzn są to sprawy 
trzeciorzędne. Pośrednio prawidłowości te ujawniają się w kulturze współżycia 
seksualnego. Jakkolwiek wiele się już w niej zmieniło i rosną wzajemne oczekiwania co 
do troski o przebieg ars amandi i wzajemną aktywność we współżyciu, to jednak 
dominuje w niej nastawienie na ciało kobiece, a ciało mężczyzny rzadko bywa źródłem 

82

background image

ekscytacji seksualnej. Wiele kobiet z bardzo udanym życiem seksualnym stwierdza, że 
ciało mężczyzny jest dla nich obojętnym bodźcem erotycznym.
W obrazie męskości kreowanym przez wiele kobiet istnieje nawet negatywna ocena 
zainteresowania mężczyzn własnym ciałem utożsamiana ze ,zniewieścieniem", z 
podejrzewaniem o tendencje homoseksualne. Nic zatem dziwnego, że stwarza to 
antydoping i dlatego ciało znika z perspektywy myślenia mężczyzn o sobie. Można 
zaryzykować stwierdzenie, iż niewiele się zmieniło od czasów Marii Kazimiery, która na 
dworze Jana III Sobieskiego budziła niechęć, ponieważ wprowadzała ,rozwiązłe 
obyczaje" polegające na nakłanianiu do cotygodniowej kąpieli panów, którzy na co dzień 
skraplali się perfumami, a kąpali się 23 razy w roku.
W życiu seksualnym wachlarz działających bodźców erotycznych obejmuje m. in. skórę, 
dotyk, zwłaszcza dłoni. Atrakcyjność zewnętrzna mężczyzny jest jednym z wielu 
ważnych bodźców zmysłowych. Coraz częściej zauważa się wielu nawet młodych 
mężczyzn z wydatnym brzuchem. Nie cierpią oni z tego powodu na kompleksy, tak 
dalece perspektywa ciała umknęła im z pola potrzeb psychicznych. Ich partnerki nie 
wzbudzają tych potrzeb, ceniąc zalety innego typu.
Ewolucja kultury seksualnej i oczekiwań erotycznych przechodzi przez pewne fazy. Przez 
wiele dziesięcioleci, rzekłbym wieków, dojrzewała idea pielęgnowania pieszczot, ars 
amandi ukierunkowanej na seksualną specyfikę płci. A teraz ujawniane są oczekiwania 
wobec mężczyzn, aby we współżyciu seksualnym bardziej cenili potrzebę pieszczot, 
czułości, miłych słów, pewnej improwizacji dostosowanej
116
do indywidualności erotycznej kobiet, a do kobiet właśnie adresowane są oczekiwania na 
współaktywność w ars amandi. Po osiągnięciu tego poziomu ewolucja kultury seksualnej 
będze ewoluować w kierunku dalszego wzrostu wzajemnych oczekiwań i upodobań. 
Ciało mężczyzny w ars amandi to dla wielu związków sprawa przyszłości.
Uderzające jest, że w terapii partnerskiej zagadnienie atrakcyjności męskiego partnera 
rzadko przewija się jako problem, jeszcze rzadziej jako sprawa pierwszoplanowa. Jeżeli 
„obieta skarży się, że rozczarowała się osobą partnera, dotyczy to najczęściej jego 
kultury uczuciowej i seksualnej Czasem kobiety mówiąc o utracie atrakcyjności 
seksualnej partnera stwierdzają, że stało się to w wyniku np. utraty włosów lub przez 
porównanie z innym partnerem. Kobiety kreśląc obraz idealnego mężczyzny znacznie 
jednak rzadziej niż mężczyźni w stosunku do kobiet zwracają uwagę na jego aparycję, 
atrakcyjność
zewnętrzną.
Podtrzymywany jest pewien ogólny stereotyp obrazu prawdziwego mężczyzny. Wiele 
jednak kobiet nie umie sprecyzować, jakie konkretne cechy partnera im odpowiadają. 
Dopiero po pewnym czasie współżycia ujawniają one niezadowolenie, np. z powodu 
braku troski partnera o higienę osobistą, schludny wygląd w domu, o zachowanie dobrej 
sylwetki i pozbycie się osławionego brzucha, który tak często
prezentują młodzi jeszcze mężczyźni.
Zdarzają się jednak i takie przypadki, że mężowie dbający o siebie, o swój wygląd, 
Uprawiający intensywne ćwiczenia fizyczne w celu zachowania zgrabnej, wysportowanej 

83

background image

sylwetki, spotykają się niekiedy z niechęcią i przejawami zazdrości ze strony żon, 
podejrzewających, że te starania czynione są w celu podobania się innym kobietom. 
Partnerki te lapidarnie stwierdzają, że ,mężczyzna może być piękniejszy od diabła". Tego 
typu postawa kobiet nie działa na mężczyzn
mobilizująco.
Często przyczyną zbyt małej troski mężczyzn o własny wygląd jest
zwykłe wygodnictwo, zaniedbywanie higieny osobistej ciała i starań o zachowanie 
zgrabnej i wysportowanej sylwetki czy pewnej elegancji, koniecznej, aby się podobać, 
zwrócić na siebie uwagę.
Przez wiele lat uważało się, że w seksualizmie mężczyzn ważne są bodźce wzrokowe, 
zapachowe, a w seksualizmie kobiet - raczej słuchowe i dotykowe. W konsekwencji 
kobiety czuły się wewnętrznie mobilizowane do starań o to, aby cieszyć oko mężczyzny. 
Obecnie wiadomo, że następuje zacieranie się tych różnic w zapotrzebowaniu na bodźce 
erotyczne. Zmiany w ars amandi powodują, że mężczyźni będą musieli zwrócić większą 
uwagę na swoją atrakcyjność zewnętrzną.
W jednym z ośrodków seksuologicznych zrobiono ciekawy eksperyment dotyczący 
wpływu nikotyny na atrakcyjność partnera. Okazało się, że ,okopcony" tytoniem 
mężczyzna, z zażółconymi paznokciami i zębami jest przez wiele kobiet oceniany jako 
,męski", a podobne cechy u kobiet zostały ocenione jako antybodziec seksualny. Powtó
117
rzone po kilku latach badania wykazały, że część wypowiadających się kobiet uważa 
palenie tytoniu za anłybodziec seksualny u mężczyzn, którzy stają się znacznie mniej 
atrakcyjni, a czasami wręcz odpychający.
Można zatem sądzić, że w niedalekiej przyszłości atrakcyjność zewnętrzna mężczyzny 
będzie podobnie wysoko ocenianym bodźcem erotycznym, jak to jest obecnie w 
stosunku do kobiet, l starania o to, aby się podobać, będą w równym stopniu dotyczyły 
partnerów płci żeńskiej, jak i męskiej.
W rozdziale poświęciłem więcej uwagi atrakcyjności mężczyzn, wydawało mi się 
bowiem, że jest to bagatelizowana sprawa. Natomiast w przypadku kobiet ich własna 
natura, zakodowane nawyki itp. sprzyjają oczywistym staraniom o własną atrakcyjność, 
jeżeli nawet dana kobieta nie uświadamia sobie ich erotycznego mechanizmu. Nie jest to 
zresztą jedyny mechanizm, drugim, o podobnym znaczeniu, jest jakby wrodzona u kobiet 
potrzeba estetyzmu, która obejmuje również ich ciało, ars amandi. Należy jednak 
zaznaczyć iż w wyniku zmian trybu życia, odżywiania, ubierania się wielu kobiet (a 
również i przeobrażeń psychicznych) u części ich ciało traci atrakcyjność dotykową, jest 
zbliżone do męskiego. Zacierają się w pewnym stopniu granice męskościkobiecości, i na 
tym poziomie, jakim jest specyfika skóry, również wrażeń dotykowych. Może to być 
źródłem zaniku atrakcyjności seksualnej i stąd konieczność dbania o atrakcyjność ciała 
jest jednym z ważniejszych czynników seksu partnerskiego.
EREKCJA
Erekcja (wzwód) polega na wypełnieniu ciał jamistych
członka (prącia) krwią w wyniku rozszerzenia naczyń. Istnieje kilka „dróg" powstania 
erekcji. Najbardziej typowa to pobudzenie seksualne. Ośrodki sterujące odruchami 

84

background image

seksualnymi znajdują się u człowieka na 3 poziomach: pierwszy obejmuje ośrodek 
rdzenia kręgowego, drugi ośrodek znajduje się w strukturach podkorowych mózgu, a 
trzeci to kora mózgowa. Stymulacja każdego z tych ośrodków może wyzwolić erekcję. 
Bodźce seksualne, które przyczyniają się do pobudzenia tych ośrodków, są bardzo 
zróżnicowane: dotykowe, wyobrażeniowe, wzrokowe, psychiczne itd. Erekcja może 
również nastąpić w wyniku nieseksualnego pobudzenia, np. podrażnienia przez ubranie, 
kąpiel, ruch, we śnie. Erekcja powstająca z przyczyn pozaseksualnych może mieć 
charakter patologiczny (choroby rdzenia kręgowego).
119
Erekcja może występować od urodzenia do późnej starości (znane są przypadki erekcji i 
w wieku około 90 lat). We wczesnym dzieciństwie ma ona, co oczywiste, charakter 
nieseksualny.
Czy istnieje związek między wielkością członka w słanie spoczynku
a w słanie erekcji?
Jako prawidłową długość członka w słanie spoczynku przyjmuje się
następujące wielkości:
1. Mała: 6,57 cm.
2. rednia: 7,58,5 cm.
3. Duża: 8,510,0 cm.
Okazało się jednak, że powyższe spoczynkowe wielkości członka nie mają wpływu na 
długość w stanie erekcji. Członek o długości 7,59 cm wydłuża się o 7,58 cm, a członek o 
długości 1011,5 cm wydłuża się o 77,5 cm. Tak więc wielkość członka w stanie 
spoczynku nie oznacza wielkości w stanie erekcji, co jednak jest powszechnie 
ignorowane. Wielkość ta nie ma również związku z ogólnym rozwojem fizycznym 
mężczyzny.
Prawidłowość erekcji
Czas powstania erekcji od momentu pobudzenia wynosi 38 sekund; u starszych 
mężczyzn czas ten ulega pewnemu wydłużeniu.
Czas trwania erekcji w ars amandi w dużym stopniu zależy od fascynacji seksualnej 
osobą partnerki, zaangażowania we współżycie, techniki współżycia. Czas ustępowania 
erekcji również w dużym stopniu zależy od techniki współżycia. U mężczyzn umiejących 
przedłużyć współżycie (techniki wydłużone, Carezza itp.) erekcja nie tylko trwa dłużej, 
ale i ustępuje wolniej, łagodniej. Podobnie jest z zakończeniem współżycia. Jeżeli po 
ejakulacji (wytrysku) następuje gwałtowne, szybkie wysunięcie członka z pochwy, to 
erekcja zanika szybciej niż w przypadku pozostawienia członka w pochwie.
Po wytrysku u wielu mężczyzn erekcja zanika, u innych może utrzymywać się nadal. 
Podobnie zróżnicowany jest czas ponownego jego wystąpienia: u jednego szybko i bez 
bezpośredniej stymulacji seksualnej, u innych po dłuższej przerwie.
U wielu mężczyzn następuje osłabienie erekcji w trakcie trwania ruchów frykcyjnych, w 
wyniku odczuwalnego „luzu w pochwie". U innych mężczyzn osłabienie to wynika z 
uwarunkowania na samozaspokojenie się, kiedy przyzwyczaili się do określonej siły i 
zakresu dotyku. Powstaje wówczas pogląd, że istnieje niedopasowanie seksualne z 

85

background image

partnerką lub też niezdolność do współżycia w wyniku samozaspokajania się (kompleks 
onanisłyczny).
W przypadku powstania uczucia „luzu" w pochwie wskazana jest zmiana ułożenia 
(pozycji) na taką, która daje większe poczucie zjednoczenia, lub też ukierunkowania 
ruchów na jedną ze ścian pochwy. Aktywność partnerki - w formie pieszczot ręcznych czy 
też ruchów miednicą - może mieć różny wpływ na czas trwania i jakości erekcji, może 
przyspieczyć ejakulację, a w konsekwencji skrócić czas erekcji. Związki dobrze znające 
swoją psychofizjologię seksualną, współaktywne w ars amandi, potrafią świetnie 
dostosować rytm pieszczot i ruchów w celu wydłużenia czasu trwania erekcji i 
zwiększenia jej intensywności.
Zabarwienie żołędzi członka w słanie erekcji zmienia się u około
20 mężczyzn, nie jest to jednak cecha słała i niezmienna.
Na zmniejszenie erekcji wpływają następujące czynniki; niskie temperatury, stan 
wyczerpania, zmęczenia, starszy wiek, różnorodne choroby, nadmierną częstotliwość 
współżycia (niedostosowana do
możliwości optymalnych danego mężczyzny).
Dokładne badania wykazały również, że erekcja jest mniejsza
w przypadku utrzymującej się impotencji u danego mężczyzny, jeżeli trwa ona 24 lata, jak 
również w powtarzającej się serii nieudanego
współżycia.
Wielkość erekcji zmniejsza się również u nałogowych palaczy tytoniu i w wyniku 
nadużywania alkoholu. W tych przypadkach może
to być zmniejszenie trwające długo, a nawet trwałe.
Konieczność dopasowania się wielkością narządów płciowych partnerów jest mitem, 
pochwa bowiem przystosowuje się do różnych rozmiarów członka, a w przypadku 
subiektywnego odczucia niedopasowania można je usunąć przez zmianę pozycji 
współżycia.
Kompleks małego członka
Kompleks ten jest bardzo rozpowszechniony wśród młodych mężczyzn i najczęściej 
powstaje w wyniku nakładania się na siebie błędnego przeświadczenia o decydującej roli 
wielkości członka w pobudzeniu seksualnym kobiety oraz na skutek porównania długości 
członka w stanie spoczynku z członkami innych mężczyzn.
Priapizm
Priapizm jest to określenie dla patologicznie długo trwającej erekcji (dni, tygodnie). 
Nazwa wywodzi się z mitologii greckiej. Afrodyta urodziła Dionizosowi Priapa - brzydkie 
dziecko z olbrzymimi genitaliami. Jak więc widać, nazwa niedokładnie odpowiada istocie 
zaburzenia. Priapizm może powstać w wyniku zmian organicznych (po urazach, w 
chorobie nowotworowej itd.), jak również może mieć charakter nerwicowy, kiedy nagle 
zadziała bodziec stresowy. Wymaga leczenia
specjalistycznego.
Zespół Koro

86

background image

Określa się nim ostry stan lękowy, charakteryzujący się gwałtownym uczuciem 
zmniejszania się członka i wciągania go do jamy brzusznej. Jest to jedna z form nerwic 
lękowych, typowych zwłaszcza dla kultur
południowowschodniej Azji.
121
120
Znaczenie wielkości erekcji
W piśmiennicłwie i w publicystyce seksuologicznej dominuje pogląd, że jakkolwiek 
istnieje zróżnicowanie wielkości narządów płciowych, to nie ma ono znaczenia we 
współżyciu seksualnym, plastyczność pochwy umożliwia bowiem przystosowanie się do 
różnej budowy członka. Przytaczane również bywają nieporozumienia na tym tle, kiedy 
rzekomemu niedopasowaniu fizjologicznemu przypisywano zaburzenia seksualne 
związku, tymczasem ich przyczyny tkwiły w zupełnie innych problemach. Okazuje się 
jednak, że nie jest to takie bezproblemowe zagadnienie. W gabinecie analiza niektórych 
związków potwierdziła istnienie ,kompleksu wielkości członka" u kobiet, które porównując 
aktualnego partnera z poprzednim odczuwają dyskomfort seksualny. Dokładna analiza 
tych sytuacji wskazuje, że mamy tu do czynienia z kilkoma typowymi mechanizmami:
Fascynacja płciowością męską
U części kobiet członek, zwłaszcza w stanie erekcji, jest jednym z najsilniejszych 
bodźców erotycznych, wyzwalających podniecenie seksualne. Działa tu najczęściej 
zsumowanie bodźców wzrokowych i dotykowych. Zrozumiałe, że w tych sytuacjach 
większe rozmiary członka są silniej działającym bodźcem, stąd porównywanie partnerów. 
Rzadko się zdarza, aby tylko ten jeden bodziec erotyczny decydował o przebiegu 
współżycia, zazwyczaj sumują się i nakładają różnorodne bodźce, choć może się 
zdarzyć, że właśnie ten działa najsilniej.
Uwarunkowanie seksualne
Jeżeli współżycie seksualne z danym partnerem przebiega pomyślnie, jeżeli jest on 
pierwszym partnerem wyzwalającym orgazmy, powstają różnorodne uwarunkowania 
wobec typu męskości, jaki reprezentuje, wobec ars amandi, a również wobec jego 
budowy. Uwarunkowania dotyczą tu również bodźców wzrokowych, dotykowych. 
Powstaje jakby „pamięć wypełnienia" w stosunku, tzn. głębokość immisji, stopnia 
rozszerzenia pochwy itp. Może się zdarzyć, że inny partner dysponując odmiennym 
typem budowy wyzwoli mniejsze podniecenie w wyniku porównania z zakodowanymi 
informacjami.
Wrażliwość zmysłowa
Niektóre kobiety dysponują wysokim poziomem wrażliwości zmysłowej, odbierają wiele 
bodźców dotykowych, wzrokowych i innych o znacznie szerszym zakresie w porównaniu 
z przeciętną populacją kobiet. Wynika to m. in, z bogatszego unerwienia pochwy, z 
większej wrażliwości dotykowej i wzrokowej, z większego stopnia koncentracji w ars 
amandi, z wyższego poziomu temperamentu seksualnego itd. Inaczej mówiąc, tego typu 
kobiety bardzo subtelnie potrafią odczuwać
różne typy budowy mężczyzny i ich reakcje są w związku z tym bardziej zróżnicowane, 
niezależnie od stopnia więzi uczuciowej.

87

background image

Biologiczny model męskości
Wiadomo, że istnieje duże zróżnicowanie modeli i wzorców męskości u kobiet. Część z 
nich w ideale mężczyzny ceni głównie wartości biologiczne, jak budowa, wielkość 
narządów płciowych, ,samczość". Niekiedy ten model partnera seksualnego bywa 
rozbieżny z modelem męża, partnera życiowego. Jeżeli mąż nie jest tym typem 
seksualnym, powstają trudności we współżyciu seksualnym.
Kompleks pozorny
Często jakość ars amandi bywa utożsamiana z budową partnera, tymczasem wynika ona 
z innego przebiegu współżycia, stylu zachowania partnerów. Miałem np. przypadek, 
kiedy dana kobieta współżyła w jednej pozycji z partnerem A, a w innej z partnerem B. 
Różnice doznań seksualnych tłumaczyła właśnie zróżnicowaniem budowy, a okazało się, 
że to inność pozycji współżycia zadecydowała o jakości odczuć. W innych przypadkach 
nastąpiło złudne uzależnienie wielkości członka w stanie spoczynku z wielkością w 
stanie erekcji i stąd subiektywne później odczucie inności budowy między partnerami, a 
tymczasem wielkość erekcji w tych przypadkach była prawie identyczna.
Podobnie subiektywnie może być tłumaczona inność potencji partnerów. Większa 
potencja utożsamiana jest z większą budową członka, co nie jest prawdą, ale może 
przecież powstać takie skojarzenie.
122
EJAKULACJA
Ejakulacja (wytrysk nasienia) jest odru
chem złożonym, sterowanym przez ośrodek ejakulacji położony w odcinku lędźwiowym 
rdzenia kręgowego. Ośrodek ten należy do współczulnej (sympatykotonicznej) części 
tego układu, tymczasem ośrodek erekcji do przywspółczulnej (parasympatykotonicznej).
Wspomniany ośrodek pobudzany jest przez dopływające z żołędzi członka bodźce (ich 
zsumowanie do pewnego poziomu wyzwala ejakulację) lub przez wyższe ośrodki 
seksualne położone w strukturach podkorowych i korowych mózgu. Tak więc nie tylko 
pobudzenie bezpośrednie żołędzi członka wyzwala ten odruch. Przykładem innej drogi 
pobudzania są chociażby tzw. polucje, kiedy sny o treści erotycznej pobudzają ośrodek 
erekcji i ejakulacji.
Pobudzenie ośrodka ejakulacji prowadzi do skurczu nasieniowodów, gruczołów 
krokowych (dzięki czemu zostaje wypchnięta do cewki moczowej wydzielina gruczołów 
oraz plemniki stanowiące podstawowy skład nasienia). Następuje również otwarcie 
przewodu wytryskowego, seria skurczów mięśni miednicy miejszej oraz wyrzucenie 
nasienia z cewki moczowej. Mówimy wówczas o orgazmie.
Wiele elementów tego procesu niezupełnie jeszcze poznano, również wiele zjawisk ma 
charakter hipotetyczny, o czym będzie późnię)
mowa.
Orgazm jest procesem złożonym z 5 następujących po sobie faz:
Pierwsza faza - uczucie zbliżającego się wytrysku, którego nie można już powstrzymać. 
Poprzedza ona właściwy wytrysk na kilka sekund, ale może teżibyć wydłużona, np. u 
mężczyzn stosujących tzw. techniki wydłużonego stosunku. Natomiast u mężczyzn ze 

88

background image

skłonnością do zbyt wczesnych lub przedwczesnych wytrysków nasienia może ulec 
skróceniu. Wówczas wszystkie fazy orgazmu przebiegają w bar
dzp krótkim czasie.
Również u starzejących się mężczyzn ta faza może być skrócona, wydłużona lub może 
jej nie być wcale.
Warto również wspomnieć o tym, że u około 25 mężczyzn pojawia się w tej fazie tzw. 
płyn przedejakulacyjny, w którym są plemniki mogące doprowadzić do zapłodnienia. Stąd 
nieskuteczność u wielu mężczyzn stosunku przerywanego, subiektywnie bowiem wydaje 
się, że wycofanie się z pochwy nastąpiło we właściwym czasie, gdy tymczasem plemniki 
już rozpoczęły swoją wędrówkę w kierunku komórki jajowej.
Druga faza - uczucie skurczów w cewce moczowej. Jej trwanie
również jest zróżnicowane i zależne od wieku, czasu trwania współżycia, stopnia 
intensywności doznań i ich odbioru.
Trzecia faza - uczucie ,wędrówki nasienia", jego objętości
Zazwyczaj jest ono przyjemne (u wielu mężczyzn znacznie przyjemniejsze aniżeli 
wytrysk nasienia). Również intensywność i czas trwania tych doznań są bardzo 
zróżnicowane, zależne od wieku i indywidualnej wrażliwości. Jeśli współżycie jest 
rzadsze, a ilość nasienia większa, to uczucie objętości jest intensywniejsze.
Czwarta faza - wytrysk nasienia na zewnątrz i uczucia temu towarzyszące. Wytrysk 
może następować pod ciśnieniem i towarzyszą mu wtedy intensywne skurcze ciała, nóg. 
Może też wystąpić w formie wycieku, a sarg orgazm może być mało zauważalny. U 
starzejących się mężczyzn coraz częściej występuje wyciek przy zmniejszonym ciśnieniu 
lub jego braku.
Piąta faza - uczucie po wytrysku nasienia. Mogą one mieć charakter przyjemności 
,lokalnej", tzn. uczucia rozładowania napięcia w narządach płciowych lub też 
przyjemności zgeneralizowanej, o różnym stopniu intensywności; jego maksimum - to 
uczucie błogostanu, szczęścia.
U niektórych mężczyzn może występować uczucie przykrości, a nawet smutku po 
wytrysku. Niekiedy jest to cecha ściśle indywidualna. wynikająca ze struktury związku z 
partnerką.
124
Prawidłowości ejakulacji:
Mężczyźni bywają zdolni do wielokrotnej ejakulacji, u niektórych przedzielonej krótkimi 
odstępami czasu. Jest to typowe u młodych mężczyzn. W przeciwieństwie do kobiet z 
wielokrotnym orgazmem, które 2 lub 3 orgazm odczuwają jako przyjemniejszy i silniejszy, 
u mężczyzn właśnie pierwszy wytrysk jest najintensywniej przeżywany.
Zdolność do ponownej ejakulacji jest zjawiskiem indywidualnym, np. u jednych mężczyzn 
może ona wystąpić po kilku minutach przerwy we współżyciu, a u innych dopiero po kilku 
godzinach, mimo że są oni w tym samym wieku.
W miarę upływu wieku zmniejsza się zdolność powtórzenia ejakulacji.
Wytryski w czasie stosunku, podczas snu, w samozaspokajaniu się nie dają żadnych 
negatywnych następstw (z wyjątkiem przypadków, gdy są wyzwalane po wymuszonym 
współżyciu).

89

background image

Mężczyźni niepłodni mogą mieć prawidłowe orgazmy, ejakulację, a jedynie wynik 
laboratoryjny badania nasienia jest negatywny.
Składniki nasienia mają pozytywny wpływ na stan zdrowia kobiety zarówno w jej biologii 
narządów płciowych, jak również dla jej równowagi psychicznohormonalnej (znaczenie 
składników wchłanianych z pochwy). Niedawno odkryto w nasieniu składnik 
antybakłeryjny o dużej sile (seminaplazminę).
Niektóre cechy nasienia zależą od diety, np. zapach.
Nałogowe palenie papierosów uszkadza zarówno ośrodek erekcji, jak i ośrodek ejakulacji 
w rdzeniu kręgowym.
Trwają badania neurofizjologiczne, andrologiczne, biochemiczne oraz seksuologiczne 
poświęcone ejakulacji. Można spodziewać się więc jeszcze niejednej rewelacji.
Polucje (inaczej zwane zmazami nocnymi)
Polucje są to mimowolne wytryski nasienia podczas snu nie zawierającego na ogół treści 
erotycznej. Pojawiają się w okresie dojrzewania biologicznego, a niekiedy sporadycznie, 
już w 1112 roku życia. W miarę upływu lat stają się coraz powszechniejsze, w wieku lał 
15 występują prawie u połowy chłopców, a w wieku lat 1819 prawie u wszystkich. 
Moment wystąpienia pierwszej polucji przypada więc na różne okresy życia.
Polucje są objawem dojrzałości biologicznej narządów płciowych. Zupełny brak polucji do 
20 roku życia, mimo wstrzemięźliwości seksualnej, może oznaczać pewne opóźnienia 
dojrzewania biologicznego. W takich przypadkach wskazana jest wizyta u lekarza.
Polucje występują u mężczyzn również w okresach dłuższych przerw we współżyciu - są 
wówczas przejawem samoregulacji organizmu.
Dlatego właśnie polucje nie są zjawiskiem charakterystycznym tylko dla okresu 
dojrzewania, a występują podczas całego życia seksualnego mężczyzny. W miarę jednak 
upływu lał pojawiają się coraz rzadziej, a u mężczyzn prowadzących ustabilizowane 
współżycie seksualne mogą nawet wcale nie występować.
Częstotliwość polucji może być bardzo różna; u chłopców i młodych mężczyzn często 
występują one codziennie, w innych przypadkach istnieje pewna charakterystyczna 
częstotliwość - nie ma więc praktycznie żadnych reguł i prawidłowości w tej kwestii.
Dopiero w wieku W zaczęto traktować polucje jako zjawisko zupełnie prawidłowe i 
będące wyrazem samoregulacji organizmu. W wiekach poprzednich krążyło mnóstwo 
mrożących krew w żyłach opowieści o tzw. polucjonizmie, groźnej rzekomo chorobie, 
wyniszczającej organizm i osuszającej rdzeń kręgowy. Podobne poglądy występowały 
już w medycynie starożytnej Grecji, a literackie opisy polucjonizmu spotyka się bardzo 
często w literaturze XVIIXVIII wieku. Miały one źródło w tym, że właśnie rdzeń kręgowy 
traktowany był jako zbiornik nasienia, a nasienie - jako najważniejszy składnik organizmu 
- produkowane było według AIkeona w mózgu.
Do II wojny światowej niektórzy uczeni twierdzili, że i u kobiet występują polucje. Na 
przykład Adier dowodził, że polucje nigdy nie występują u dziewic i niewinnych kobiet, 
jedynie u tych, które współżyły seksualnie, lecz zmuszone są do wstrzemięźliwości: 
polucje te nazwano nawet ,cierpieniem młodych wdów".
Inni uczeni dowodzili z całą powagą, że polucje prowadzą do neurastenii. W celu 
przeciwdziałania im zalecali specjalną dietę, wyjazdy na wieś lub w góry, leczenie 

90

background image

natryskami wodnymi, masaże, preparaty bromowe i inne, przeznaczone do miejscowego 
wprowadzania do cewki moczowej. Łatwo sobie wyobrazić, do czego doprowadzić mogły 
takie poglądy: rosła liczba rzekomych chorych, a doszło nawet do humorystycznych 
przejaskrawień i skrajności. Konstruowano np. specjalne przyrządy do uciskania 
narządów płciowych.
Sumując zatem, można stwierdzić, że:
Polucje są mimowolnymi wytryskami nasienia, występującymi podczas snu.
Polucje są zjawiskiem zupełnie prawidłowym, wyrazem zdrowia i dojrzałości biologicznej: 
występują z różną częstotliwością w okresie dojrzewania i w okresach przerw we 
współżyciu.
126
Podniecenie seksualne kobiety m. in. wyraża się nawilże
niem ścian pochwy - łzw. lubricatio. Niestety nie ma w języku polskim odpowiednika 
nazwy łacińskiej dla tego zjawiska. Literackie nazwy, np. „płyn miłosny", „nektar 
erotyczny" lub popularne np. „nawilgotnienie", „naoliwienie", „mokra pochwa" w pewnym
sensie odpowiadają prawdzie. Lubricatio jest bardzo czułym testem podniecenia 
seksualnego kobiety. Umożliwia odbycie stosunku seksualnego, gdyż zwilżenie ścian 
pochwy ułatwia ruchy frykcyjne.
Lubricatio należy do podstawowych zjawisk fizjologicznych, ale dotąd niewiele jeszcze 
wiemy o jego pochodzeniu. Prawdopodobnie jest to płyn przesiękowy. W miarę 
poznawania zjawisk biologicznych dotyczących seksualizmu człowieka dowiemy się 
zapewne więcej o składzie chemicznym, właściwościach biofizycznych i źródłach
lubricałio.
Pojawia się ono w 1030 sekund od pobudzenia seksualnego
kobiety, w wyniku działania bodźców seksualnych. Mogą to być 128
bodźce „konkretne", jak np. dotyk, słowa, widok pożądanego partnera, lub bodźce 
wyobrażeniowe, psychiczne.
Istnieje kilka charakterystycznych prawidłowości lubricatio:
Zróżnicowanie lubricatio u poszczególnych kobiet
U jednych pojawia się ono szybciej, jest bardziej „gęste", obfite, u innych natomiast 
pojawia się wolno, jest „rzadkie", skąpe. Można powiedzieć, iż każda kobieta ma typowe 
dla siebie lubricatio. Wspomniane zróżnicowanie jest wynikiem właściwości 
biologicznych organizmu danej kobiety, jej temperamentu seksualnego, reaktywności
seksualnej itd.
Zróżnicowanie w zależności od fazy cyklu miesiączkowego kobiety
W okresach płodnych, kiedy charakterystyczne zwilżenie pochwy uzależnione jest od 
cyklu przemian hormonalnych, lubricatio „nakłada" się na istniejące już zwilżenie i może 
być odbierane jako różniące się od okresów niepłodnych, „suchych". Inaczej mówiąc 
jedynie w okresach niepłodnych można rozpoznać typowe dla danej kobiety cechy 
lubricatio.
Właściwości zapachowe i konsystencja
U jednych kobiet lubricałio jest gęste, o wyraźnym indywidualnym zapachu, u innych 
natomiast jest pozbawione zapachu i rzadkie. We współżyciu seksualnym partner 

91

background image

wyczuwa wspomniane właściwości i mogą być one czynnikiem pobudzającym lub 
odpychającym seksualnie. Zdarzają się zaburzenia lubricatio, np. nadmiernie obfite 
wydzielanie sprawiające we współżyciu wrażenie „pływania", co utrudnia przebieg 
stosunku. U innych kobiet może być np. lubricatio przypominające watę, co jest wynikiem 
nieprawidłowości wydzielniczych i wówczas odczucia seksualne mogą być przykre. W 
różnych chorobach ginekologicznych zdarza się, że występujące lubricatio ma 
nieprzyjemny zapach, co również ma duże znaczenie we współżyciu
seksualnym.
Intensywność wydzielania
Na ogół lubricatio jest najbardziej nasilone w fazie orgazmu u kobiety i bezpośrednio 
przed nim. Wydzielina może być nawet tak obfita, że w okresie skurczów, w trakcie 
orgazmu, lubricatio jest wydalone na zewnątrz w formie przypominającej wytrysk u 
mężczyzny. Stąd np. niektóre osoby są przekonane, iż istnieje odpowiednik wytrysku u 
kobiet. Miałem pacjentki, które zostały skierowane do mnie przez swoich partnerów 
zarzucających im, że nie przeżywają
orgazmu, ponieważ nie mają wytrysku z pochwy.
U niektórych kobiet, zwłaszcza silniej podnieconych, lubricatio
utrzymuje się nadal po orgazmie, a nawet wydzielane jest dość długo.
129
9 - Seks partnerski
Ułałwia to im ponowne przeżycie orgazmu w kolejnych następujących po sobie 
stosunkach.
Sprawa jest nieco niejasna w przypadku kobiet mających serię orgazmów, jeden po 
drugim. Zazwyczaj ich lubricatio utrzymuje się przez cały ten czas, ale zdarza się, iż 
ostatnie orgazmy mogą nastąpić już w okresie ukończenia wydzielania i stają się przez 
to bolesne. Jest to jednak dość rzadkie zjawisko.
Bodziec wyzwalający
U jednych kobiet wystarczy zadziałanie bodźca psychicznego, np. wyobrażenie kontaktu 
ze swoim partnerem, u innych do powstania lubricatio konieczne jest bezpośrednie 
pobudzanie fizyczne sfer erogennych.
Próg wrażliwości zmysłowej
Niektóre kobiety mają lubricałio po dłuższym czasie pobudzenia seksualnego, inne 
natomiast już na sam widok swego partnera.
Poziom temperamentu seksualnego
W przypadku tzw. kobiet namiętnych lubricałio jest częste i towarzyszy wyobraźni 
erotycznej, a nawet może zaistnieć bez konkretnego bodźca seksualnego. W przypadku 
łzw. kobiet ,chłodnych" powstaje jedynie w sytuacji długotrwałego pobudzania 
seksualnego, relaksu i komfortu psychicznego.
Lubricałio jest zatem z jednej strony indywidualną właściwością danej kobiety, ale też i 
reakcją na osobę partnera. ,Seksowny" partner u namiętnej kobiety może wyzwalać 
lubricatio na zasadzie samego faktu bycia obok niej. Poza wymienionymi czynnikami 
ważny też jest fakt poziomu zaspokojenia potrzeb seksualnych. W przypadku ich 
niezaspokojenia podniecenie seksualne może być stałe, długie i wówczas lubricałio 

92

background image

wyraża nienasycenie seksualne. W przypadku „sytości" seksualnej, czyli pełnego 
zaspokojenia potrzeb seksualnych danej kobiety, lubricatio powstaje z trudem, mimo 
właściwego pobudzania ze strony partnera.
Niekiedy duże zainteresowanie budzi fakt częstego współżycia prostytutek i powstaje 
pytanie, jak wygląda u nich wydzielanie się lubricatio. Okazuje się, że zależy to od danej 
kobiety. U jednej lubricałio powstaje „na zawołanie" i nie ma żadnego związku z osobą 
partnera; jest to wynik odruchu sytuacyjnego. Natomiast u innych jest ono wyzwalane 
przez wyobrażeniową stymulację lub też pozorowane przez użycie specjalnych kremów.
Zaburzenia wydzielania lubricatio nie należą do rzadkich. Wywołują je choroby 
ginekologiczne, hormonalne, choroby infekcyjne dróg rodnych, rzęsisłkowica itp. 
Szczególnym rodzajem zaburzeń jest dyspareunia, w której stosunki są bolesne, pochwa 
jest bowiem sucha, lub awersja seksualna do partnera. Wówczas najlepsze nawet
130
formy stymulacji seksualnej uniemożliwiają pojawienie się lubrica_ tio Zatem brak 
lubricatio może być efektem różnych chorób lub łez
:iSS"
.e.SS
padkach na stosowaniu specjalnych preparatów, które obecn.e w w.e
'"WMch2 łnShprzystosowanych seksualnie rico
jest wyrazem prawidłowego podniecenia seksualneokoble„sea),e się też „nektarem 
erotycznym", działającym pobudza)ąco na partnera.
WRAŻLIWOĆ NA BODŹCE SEKSUALNE
W warunkach ustabilizowanego
i satysfakcjonującego współżycia seksualnego wrażliwość na bodźce seksualne 
uzależniona jest od typu temperamentu seksualnego. Inaczej mówiąc - różnimy się 
zdolnością odbioru sygnałów seksualnych i ich odczytywania w naszym otoczeniu.
Cały proces odbierania bodźców wiąże się również ze zdolnością do samokontroli, 
strukturą uczuciowości, ukierunkowaniem zainteresowań seksualnych. Osoby 
„specjalizujące się" w problematyce seksualnej łatwiej odczytują ukryte sygnały 
seksualne, reagują skojarzeniami nawet przy dość wątpliwej symbolice, np. Freud 
bardzo często odkrywał w treści marzeń sennych symbole o treści seksualnej, które w 
obecnym rozumieniu mogły oznaczać coś innego. W tzw. projekcyjnych testach 
psychologicznych ujawnia się nieraz tłumiona, wypierana sfera seksualna. Jej 
interpretacja i odczytywanie również jednak jest uzależnione od postawy wobec seksu 
osoby badającej.
W obecnych rozważaniach będę mówił nie tyle o wrażliwości w normalnych warunkach, 
co o obniżeniu jej progu, np. w przypadkach niezaspokojenia potrzeb seksualnych czy 
erotyzacji psychiki w okresie dojrzewania. W tych przypadkach taki czy inny próg
132
wrażliwości jest również wypadkową poziomu temperamentu, samokontroli, 
zainteresowań. Osoby obdarzone wysokim poziomem temperamentu seksualnego w 
warunkach niezaspokojenia potrzeb seksualnych mają znacznie niższy próg wrażliwości 
niż osoby z przeciętnym lub niskim poziomem libido.

93

background image

Czym charakteryzuje się obniżenie progu wrażliwości seksualnej)
Zaostrzeniem odbioru wszystkich bodźców seksualnych, np. przyjacielski, obojętny dotyk 
może być odbierany erotycznie. Obojętnym bodźcom przypisuje się więc podświadomie 
erotyczne znaczenie. Podobna sytuacja dotyczy wszystkich bodźców, w tym szczególnie 
wzrokowych i słuchowych, czyli tych, które mają szczególne znaczenie w ars amandi. 
Obojętne bodźce wzrokowe mogą nabierać znaczenia erotycznego i z tego punktu 
widzenia ,wszystko może być pornografią" - jak twierdzą jej zwolennicy.
Podobne zniekształcenia mogą dotyczyć np. przebiegu rozmowy. Przy obniżeniu progu 
wrażliwości seksualnej nie tylko łatwiej schodzi ona na zagadnienia jawnie lub skrycie 
seksualne, ale i same sygnały słowne: barwa głosu, intonacja mogą przybierać charakter 
erotyczny.
Intensyfikacją marzeń sennych o treści jawnie lub symbolicznie seksualnej, fantazji, 
skojarzeń, czyli tego wszystkiego, co oddaje treść podświadomości, ukrytych i 
niezaspokojonych potrzeb. Już klasyczne badania fizjologiczne wyraźnie potwierdzają 
zasadę, że niezaspokojenie jednej z podstawowych potrzeb psychicznych wiąże się z jej 
uaktywnieniem w tzw. drugim życiu psychicznym, czyli w marzeniach, snach, 
skojarzeniach. Czasem dochodzi do powstania tzw. fatamorgany seksualnej, kiedy u 
osób z wysokim poziomem temperamentu, a niezaspokojonych seksualnie, powstają 
stany bliskie iluzji, halucynacji z treściami seksualnymi. Wiele tego typu informacji 
dostarcza obserwacja osób przymusowo odosobnionych - ich reakcja jest bardzo 
zróżnicowana aż do wspomnianej fatamorgany włącznie.
Wspomniane prawidłowości psychofizyczne życia seksualnego są również powiązane z 
czynnikami kulturowymi. Erotyzm europejski przez wiele wieków formował 
skomplikowaną symbolikę seksualną, system zakazów i nakazów, i w ten sposób 
wydłużał „czasoprzestrzeń" między bodźcem seksualnym a jego realizacją w ars amandi. 
Jeżeli dla porównania sięgniemy np. do świata z „Baśni z 1001 nocy", to widzimy 
skrócenie tej „czasoprzestrzeni".
W erotyce okresu dojrzewania wspomniana „czasoprzestrzeń" jest skrócona 
(szczególnie u chłopców), co wynika z ich małej zdolności do samokontroli - 
samozaspokajanie staje się środkiem zastępczym.
Taka czy inna wrażliwość ma również poważne konsekwencje wychowawcze i dlatego 
konieczna jest indywidualizacja wychowania. Osoba z wysokim poziomem 
temperamentu, ale słabym systemie samokontroli, ma większe trudności z 
opanowywaniem swych potrzeb seksualnych i próg wrażliwości jest u niej niższy niż u 
innych.
133
Jeżeli system kulturowy przez erotyzację kultury masowej i zmniejszenie wymagań 
pogłębia tę trudność, to powstaje prawdziwy dylemat wychowawczy (dotyczy to 
szczególnie postulatu powściągliwości seksualnej).
Jest również i odwrotny biegun wrażliwości seksualnej - podwyższenie jej progu, np. u 
osób z zaburzeniami hormonalnymi, ze spadkiem temperamentu w miarę upływu lat, w 
zrutynizowanym i stereotypowym współżyciu, w nadmiernej aktywności seksualnej. 
Intensyfikacja bodźców, ich kojarzenie z innymi, pozwala wówczas na przekroczenie 

94

background image

progu wrażliwości. Niektórzy ,pomagają" sobie przez pornografię, inni przez 
wyrafinowanie czy perwersyjne tendencje - zgodnie z prawem eskalacji bodźców.
Podwyższony próg wrażliwości zmysłowej, który wiąże się z potrzebą silnej stymulacji 
seksualnej, może być zatem cechą indywidualną danej osoby, związaną z jej 
osobowością lub stanem organizmu w ogólnym pojęciu tego słowa. Podobnie zresztą 
bywa w zakresie innych reakcji zmysłowych: są np. osoby o znacznie obniżonym lub 
podwyższonym progu bólowym. Tego rodzaju indywidualne cechy nie mają charakteru 
patologii, jakkolwiek są rzadko spotykanym fenomenem. W wyjątkowych przypadkach 
przeprowadza się leczenie farmakologiczne.
Podwyższony próg wrażliwości zmysłowej może wiązać się z bardzo dyskretnymi 
zaburzeniami hormonalnymi, neurologicznymi oraz z miejscowymi zmianami, np. w 
stanach pozapalnych. Również niektóre choroby w słanie utajenia ujawniają osłabienie 
reakcji zmysłowych, np. cukrzyca.
Masochizm w czystej postaci jest rzadko spotykany, częściej mamy do czynienia z 
tendencjami masochistycznymi osobowości. Jednym z ich objawów jest podwyższony 
próg wrażliwości zmysłowej - dopiero bodźce seksualne na granicy bólu zaczynają 
działać podniecająco.
Tak więc samo zjawisko podwyższonego progu wrażliwości zmysłowej kryje różne 
możliwości. Jeżeli trafia do mnie pacjent z tego rodzaju problemem, najpierw staram się 
znaleźć przyczynę, a następnie przez ewentualne leczenie obniżyć ten próg. Najczęściej 
spotykam się z dyskretnymi zaburzeniami organizmu i wówczas małe dawki hormonów, 
witamin lub leków działających na autonomiczny i ośrodkowy układ nerwowy prowadzą 
do obniżenia progu wrażliwości zmysłowej. Jeżeli natomiast jest to cecha indywidualna, 
specyfika reaktywności danego organizmu, to leczenie najczęściej jest niepotrzebne, 
chyba że wymaga tego dobro danego związku erotycznego.
Jeśli próg wrażliwości zmysłowej zostaje podwyższony na skutek uwarunkowań 
psychicznych, to dzięki specjalnym metodom badania i testom można ujawnić 
wyzwalające to zjawisko mechanizmy psychiczne i rozwiązać problem przez poradę lub 
psychoterapię.
Warto też na marginesie tych rozważań poruszyć inny problem. Wyczucie stopnia 
wrażliwości zmysłowej partnera jest bardzo potrzebne
134
i wymaga pewnej spostrzegawczości. Osoby mające doświadczenie seksualne dobrze 
wiedzą, że w zasadzie każdy partner ma nieco odmienny próg wrażliwości zmysłowej; 
również poszczególne sfery erogenne różnią się stopniem wrażliwości. Na przykład 
delikatne pieszczenie i pobudzanie u jednej osoby może wywołać podniecenie, u drugiej 
może okazać się nieskuteczne. Lęk przed sprawieniem bólu, posądzeniem o brutalność 
sprawia, iż unika się silniejszego pobudzania partnera. Wiele kobiet jest przekonanych o 
swej rzekomej oziębłości, tymczasem problem tkwi w zbyt słabym pobudzaniu ich sfer 
erogennych. Nieraz trudno powiedzieć to partnerowi, który postępuje zgodnie z 
zasadami sztuki miłosnej. W ten sposób jego styl pobudzania staje się układem 
odniesienia, pojęcia normy w pobudzaniu. Problem jest o tyle delikatny, że w wyniku 
porady, kiedy wyniki badań przedstawiam partnerowi, okazuje on zaniepokojenie 

95

background image

„nienormalnością" partnerki, przypisując jej cechy masochistyczne. Tak więc 
podwyższony próg wrażliwości zmysłowej może być również pozornym problemem.
RYTMY BIOLOGICZNE
W seksuologii wzrasta za
interesowanie rytmami biologicznymi. Okazało się bowiem, że wiele problemów 
seksualnych związanych z dostosowaniem partnerów wiąże się z charakterystyką ich 
rytmów fizjologicznych. Zjawisko to jest powszechnie znane i ujawnia się np. w zakresie 
różnic potrzeb seksualnych, sprawności seksualnej. Uprzednio tłumaczono to 
zbieżnością lub rozbieżnością temperamentów, obecnie wiemy, że jest to bardziej
złożone zagadnienie.
Każdy człowiek ma specyficzne dla siebie rytmy biologicznej
sprawności, przemian hormonalnych, natężenia życia uczuciowego, intelektualnego itd. 
Są to rytmy dobowe, tygodniowe, miesięczne, roczne. Posłużymy się przykładami. Dana 
osoba niezależnie od płci, ma najwyższy poziom aktywności seksualnej w godzinach 
popołudniowych, natomiast jej partner w godzinach nocnych. Dochodzi zatem do 
sytuacji, kiedy jeden partner dąży do współżycia w nocy, podczas kiedy drugi odczuwa 
wówczas sciność, zmęczenie, ujawnia natomiast sprawność w godzinach, które 
partnerów': nie odpowiadają. Podobne różnice dotyczą również rytmu tygodniowego, np. 
jeden z partnerów odczuwa wzrost potrzeb seksualnych co 3 dni, a drugi co 5 dni. Może 
zatem istnieć biologicznie odmienna potrzeba współżycia
seksualnego u partnerów. Sprawa wygląda na jeszcze bardziej skomplikowaną, jeżeli 
uświadomimy sobie fakt, iż są np. osoby mające powiedzmy 2tygodniowe okresy wzrostu 
aktywności seksualnej, przedzielone okresami spadku potrzeb seksualnych, a ich 
partnerzy mają rytmy tygodniowe. Podobne różnice mogą dotyczyć rytmów rocznych, a 
nawet kilkuletnich.
Wiele konfliktów między partnerami wynika z nieznajomości własnych
rytmów biologicznych - stąd łatwo o złudzenie, iż istnieje ,niedopasowanie" seksualne. 
Obecnie panuje nawet moda na poznawanie własnych rytmów i wioJe osób poświęca 
temu zagadnieniu wiele uwagi. Na pewno poznanie własnych rytmów i rytmów partnera 
pozwala lepiej zrozumieć indywidualne różnice. Nie oznacza to bynajmniej, iż 
optymalnym związkiem może być taki, w którym biorytmy partnerów idealnie zachodzą 
na siebie. Bywają takie związki, ale stanowią one rzadkość. Trudno również wyobrazić 
sobie ideę dobierania się partnerów przez świadome szukanie ,podobnego" biorytmu. 
Właściwe przystosowanie seksualne partnerów oznacza m. in. uznanie istnienia 
zróżnicowanych biorytmów, umiejętność ich odczytania oraz brania ich pod uwagę. Fakt, 
iż w danym dniu partner odczuwa brak potrzeby współżycia, a druga osoba znajduje się 
akurat w wyżu biorytmu seksualnego, nie musi przecież prowadzić do nieuchronnego 
konfliktu. Związek przystosowany i udany to taki, w którym obie strony ułatwiają sobie 
wzajemne zaspokajanie potrzeb, nie tylko zresztą seksualnych. Podkreślam to dlatego, 
iż dość często jedna ze stron - odczuwając brak potrzeby współżycia seksualnego - 
poprzestaje na odmowie zbliżenia z partnerem, a równie często partner potrafi wymusić 
zbliżenie. Okresowy spadek potrzeb seksualnych utożsamiany bywa przedwcześnie z 

96

background image

zaburzeniami seksualnymi lub rodzi podejrzenie co do lojalności partnera. W wielu 
związkach wzajemnie usiłuje
się narzucić partnerowi swoją wolę i potrzeby.
W udanym związku partnerskim mamy zatem do czynienia z sytuacjami, kiedy biorytmy 
obu stron nakładają się na siebie. Partnerzy odczuwają wówczas radość z bycia razem, 
z poczucia dopasowania poi trzeb, temperamentów. Są jednak i takie sytuacje, w których 
jedna ze stron czyni pewien wysiłek, aby uszczęśliwić drugą, nie udczuwając ! potrzeby 
zbliżenia. W udanym związku są to sytuacje naturalne, oczy
wiste.
Biorytmy seksualne są zagadnieniem bardzo interesującym, niedokładnie jeszcze 
poznanym. Są one powiązane nie tylko z indywidualnynii cechymi danej osoby, ale i z 
procesami klimatycznymi i kosmicznymi. Istnieje również bardzo interesująca hipoteza, iż 
v wielu udanych związkach następuje upodobnienie biorytmów partnerów. Połwierdza
; łaby się zatem obserwacja, iż zakochani i szczęśliwi z biegiem ciosu
upodabniają się, tworzą jedność.
136
Badania socjologiczne są zgodne co do
kwestii, że największa intensywność współżycia przypada na porę wieczorną. Istnieje 
jakby rytuał nocy, sprzyjający intymnej bliskości, ma on zresztą głębokie tradycje 
obyczajowe, których praźródła sięgają zapewne do form życia naszych praprzodków. 
Koloryt wieczoru i nocy sprzyja miłości seksualnej, m. in. przez potęgowanie nastroju, 
intymności, skupienie na sobie, oddalenie od codzienności, obowiązków, prac. Można 
zatem powiedzieć, że barwa nastrojowa nocy sprzyja zbliżeniu i potęguje działanie 
bodźców erotycznych. U wielu ludzi ich biorytmy seksualne również dostosowane są do 
tego nastroju;
natura i nastrój współdziałają na siebie.
Może się jednak zdarzyć, że rytmy bioseksualne mają inny przebieg, np. osoby ciężko 
zapracowane padają dosłownie ze zmęczenia, nie
odczuwają kuszącego zewu nocy i jedynie pragną snu, rano natomiast, po nocnym 
wypoczynku, ich potrzeby seksualne ujawniają się. U wielu mężczyzn ranne erekcje są 
typową reakcją fizjologiczną, wynikającą z przewagi działania układu przywspółczulnego 
po śnie i parcia na pęcherz. Może się jednak zdarzyć, że reakcji fizjologicznej towarzyszy 
wzrost potrzeb seksualnych i zainteresowań współżyciem. U mężczyzn z zaburzeniami 
potencji właśnie te naturalne ranne erekcje umożliwiają im odbywanie udanych 
kontaktów seksualnych, wypływa to jednak nie tyle z nastroju, co z konieczności. W 
przypadku jednak biorytmu seksualnego, w którym nasilenie potrzeb erotycznych 
ujawnia się rano, inność biorytmu partnera może sprawiać trudności.
Gdyby przyjąć zasadę idealnego przystosowania seksualnego, to okazałoby się, że 
większość partnerów jest nieprzystosowanych, różnią się bowiem nie tylko biorytmami, 
ale i zmiennością potrzeb seksualnych, w zależności od wieku biologicznego, stanu 
zdrowia, nastroju, wyobraźni, oczekiwań itp. Idealna zbieżność bioryłmów i potrzeb 
seksualnych jest raczej wyjątkiem niż regułą, a przecież nie decyduje to o poziomie 
satysfakcji ze współżycia. Wprawdzie skrajne różnice między partnerami są raczej 

97

background image

rzadziej spotykane, ale i tu możliwe jest stworzenie modus vivendi. Akceptacja inności 
psychofizjologii seksualnej partnera jest pierwszym stopniem przystosowania w związku. 
Drugim jest stworzenie modelu współżycia zaspokajającego oczekiwania, upodobania i 
potrzeby obu stron. Dzięki niemu partnerzy nie tylko mogą wyrażać swą inność, ale uczą 
się również podstawowej sprawy w małżeństwie - wzajemnej ofiarności i współdziałania. 
Trudno niekiedy wprost zrozumieć, w imię czego narzuca się drugiej osobie upodobania, 
nie licząc się z odmiennością ich u partnera. Czy to można tłumaczyć jedynie 
egoizmem? Czy też brakiem wyobraźni i zrozumienia, że każdy jest inny?
Wielu terapeutów zmuszonych jest do przyjmowania roli adwokata
obu stron i przez ujawnienie różnic między partnerami powoduje ich akceptację, potrzebę 
wzajemności i dialogu, współdziałania, czyli rzeczy podstawowych we współżyciu dwojga 
ludzi. Jedną z technik psychoterapii partnerskiej jest łzw. metoda świąt, czyli np. dni 
nieparzyste są „jego świętami", a parzyste „jej" świętami. W dniu , święta" danej osoby 
druga stara się uczynić coś dla niej dobrego, myśleć z perspektywy jej upodobań, 
potrzeb. O ile ta technika jest w związkach rywalizacyjnych, pełnych długotrwałych 
konfliktów i zalegających negatywnych uczuć metodą przełamania impasu, okopania się 
wokół własnego JA, o tyle w związkach młodych stażem częściej
jest ,szkołą" altruizmu i przełamania egocentryzmu.
138
DEFLORACJA
Przerwanie błony dziewiczej (defloracja)
jest nie łylko zjawiskiem biologicznym, ale też psychologicznym i kulłurowym. U 
większości kobieł przed pierwszym współżyciem istnieje obawa związana z 
przekonaniem, że defloracja jest czymś bardzo przykrym, bolesnym. Lęk ten jest 
niejednokrotnie pogłębiony przez matki, które istotnie mogły niekiedy przykro odczuć 
deflorację oraz przez samych partnerów, którzy nastawiają się na trudności w pierwszym 
stosunku kobiety.
Część moich pacjentek to młode kobiety, nierzadko świeżo zamężne, które odczuwają 
bardzo silny lęk przed swym pierwszym stosunkiem; u niektórych z nich rozwija się łzw. 
pochwica, czyli bolesny skurcz mięśni uniemożliwiający immisję (wprowadzenie członka 
do pochwy). Brak oczekiwanych objawów, dowodów defloracji (bólu, krwawienia) może 
być powodem posądzenia ze strony partnera o rzekomą niewierność, oszukanie - 
niekiedy kończące się porzuceniem kobiety.
U pewnej części kobiet błona dziewicza zostaje nieświadomie przerwana w trakcie 
zabiegów higienicznych, u innych - w niektórych
140
formach samozaspokajania się. U pewnej liczby kobiet błona dziewicza jest tak 
zbudowana, że jej przerwanie nie wiąże się z żadnymi objawami. Nie zawsze więc w 
pierwszym współżyciu seksualnym kobiety mamy do czynienia z jakimiś wyraźnymi 
objawami.
Istnieją również przypadki, że błona dziewicza jest nadmiernie zgrubiała i wówczas 
rzeczywiście jej przerwanie może być bardzo bolesne, a nawet utrudnione; niekiedy 
niezbędny jest nawet zabieg chirurgiczny.

98

background image

Jak z tego wynika - wskazane byłoby ginekologiczne badanie przedmałżeńskie kafdej 
młodej kobiety, pozwalające stwierdzić cechy błony dziewiczej. W przypadku 
stwierdzenia nadmiernie grubej błony należałoby ją przerwać przez dokonanie 
specjalnego zabiegu. W ten sposób można by wyeliminować niektóre przypadki 
późniejszej pochwicy czy bolesnych urazów seksualnych.
W zdecydowanej większości przypadków błona dziewicza jest tak delikatna, że jej 
przerwanie powoduje tylko niewielki ból i małe krwawienie. W takich przypadkach po 
pierwszym współżyciu wskazane jest zrobienie około dwutygodniowej przerwy w 
stosunkach. Ten okres zupełnie wystarcza do zagojenia się niewielkiej ranki i usuwa 
ewentualny ból podczas następnych kontaktów.
Jeżeli obawy związane z defloracja są bardzo nasilone, nie jest wskazane rozpoczynanie 
współżycia. Jedynie badanie lekarskie może usunąć źródła niepokoju. Bardzo wiele 
również zależy od kultury partnera. Jego egoizm, prymitywizm może być przyczyną 
urazu defloracyjnego - jednej z przyczyn późniejszej oziębłości płciowej, wstrętu lub 
pochwicy. Delikatność, serdeczność, czułość, zapewnienie poczucia bezpieczeństwa - to 
najbardziej wskazane elementy takiej kultury. Już wtedy powinno istnieć poczucie 
wspólnoty, zainteresowanie przeżyciami drugiej osoby. Jest to o tyle ważne, że w życiu 
seksualnym kobieta ma subiektywne uczucie oddawania się, a nawet - jak twierdzą 
psychoanalitycy - kobieta „oddaje mężczyźnie część swego terytorium, swego JA". 
Interesująco o tym pisze Hedwig Rohde:
„Początkowo bronisz się na wskroś instynktownie, wszystko się w tobie buntuje przeciw 
wtargnięciu obcego ciała w sferę najbardziej wrażliwą. To ma być miłość? Nie czujesz nic 
prócz przemocy. A on oczuwa rozkosz i samotnie spieszy ku krainie wyzwolenia i 
pozostawia ..bezradną kobietę, która jest dla niego jedynie środkiem do celu. Niewiele 
brakuje, aby znienawidzieć tego bezwzględnego poszukiwacza rozkoszy i 
prawdopodobnie znienawidzisz go, jeśli go już nie kochasz."
Skala przeżyć w czasie defloracji jest wypadkową wzajemnego uczucia partnerów, 
postawy kobiety i jej partnera wobec dziewictwa drugiej płci i samego przebiegu 
współżycia. Elementy te są oczywiste i niejednokrotnie były tu poruszane.
Warto na chwilę zatrzymać się przy postawie kobiety wobec swego
141
dziewictwa. Jeżeli traktuje je jako przeszkodę, źródło kompleksu (motyw obecnie nie taki 
rzadki), to defloracja jest traktowana jako uwolnienie z kompleksu i przyjmowana z ulgą. 
W pamiętnikach wielu dziewcząt można znaleźć wątek uczucia wstydu, że jeszcze jest 
się dziewicą. Warto przy okazji wspominać, że motyw ten nie bierze się z powietrza - w 
przekonaniu niektórych mężczyzn (z czym się nie kryją) błona dziewicza zmniejsza 
wartość kobiety.
W postawie narcystycznej defloracja traktowana jest jako dar niegodny mężczyzny i 
zazwyczaj stawia mu się wiele wstępnych warunków w celu udowodnenia swych uczuć. 
Żaden jednak z tych dowodów nigdy nie będzie dość cenny i ostatecznie wyrażenie 
zgody na pierwsze współżycie staje się aktem łaski Najjaśniejszego Majestatu.

99

background image

Podstawa właściwa to uczucie daru dla ukochanego mężczyzny, chęć dania mu siebie. 
Wówczas defloracja, nawet jeżeli byłaby nieco bolesna, wiąże się z pozytywnymi 
uczuciami.
W różnych kulturach przywiązywano różną wagę do defloracji. W kulturach 
zdominowanych przez mężczyzn była ona godziwa jedynie w warunkach 
instytucjonalnego małżeństwa i musiała wiązać się z wyraźnymi dowodami. Były one 
nawet przedstawiane publicznie miejscowej społeczności. W wielu innych kulturach 
defloracja była dokonywana sztucznie przez stare kobiety szczepu (np. Indian Pane - 
nożem bambusowym przy świetle księżyca), przez matki (Indianie z Kolumbii), przez 
przyszłego ojca chrzestnego (u Indian Yuracare) itd. W kulturach, w których kobieta 
została dowartościowana i stała się partnerką równoprawną, defloracja przebierała ściśle 
indywidualny charakter, wiążący się z określonym systemem wartości dziewictwa jako 
takiego.
ORGAZM
Orgazm („szczytowanie", ,punkt kulminacyjny", ,satysfakcja") do XX wieku opisywano w 
konwencji literackiej. Wystarczy przejrzeć dzieła literatury pięknej, poezje - począwszy od 
Grecji homeryckiej do czasów współczesnych - aby rozpoznać dość podobne konwencje 
w opisie orgazmu: „słodycz", „słodki bezwład", „rozkosz", „radosny spazm", „szczyt 
upojenia miłosnego" itp. Istnieje pewne interesujące zjawisko wiążące się z obrazem 
orgazmu w literaturze; dotyczy ono nie tylko kręgu kultury Zachodu, ale i Wschodu - 
zbieżność opisu orgazmu i ekstazy mistycznej. Psychoanalitycy tłumaczyli ten fakt 
rzekomą tożsamością tych przeżyć, a ekstaza mistyczna była dla nich zastępczą formą 
orgazmu psychicznego. Obecnie nieco więcej wiemy na ten temat i dostrzegamy nie tyle 
tożsamość co podobieństwo w niezwykle silnym nasyceniu uczuciowości przy 
zawężonym polu świadomości w obu tych stanach. Odmien
143
ne natomiast są przyczyny, jak i cele tych doznań. Podobne mogą być procesy 
przebiegające w mózgu.
O ile np. w kulturze Indii dążenie do przeżywania orgazmu należało do kanonu sztuki 
miłosnej i widoczna jest ciągłość tradycji obyczajowych, o tyle w kulturze Zachodu 
zauważalne są zmienne postawy wobec faktu przeżywania orgazmu przez kobiety. W 
epoce wiktoriańskiej, w obyczajowości mieszczańskiej, fakt przeżywania orgazmu był 
przez kobiety ukrywany, a nawet tłumiony, wiązał się bowiem z nieufnością wobec 
rozkoszy ciała, przy jednoczesnym stereotypie modelu ,porządnej kobiety".
W modlitewnikach XIX wieku znajdujemy teksty świadczące o pogardzie wobec ciała, o 
tłumieniu wszelkich pozytywnych doznań. Natomiast w czasach nam współczesnych 
istnieje mit konieczności przeżywania orgazmu i to w formach bardzo ekspresyjnych. 
Wielu kobietom wydaje się, że im więcej będzie ruchu, wypowiedzi, hałasu w momencie 
przeżywania orgazmu, tym lepiej świadczy to o ich seksowności. Istnieje nawet 
przekonanie, że są ,gorsze" i ,lepsze" orgazmy. ,Lepszym" orgazmem np. jest ten 
doznawany podczas stosunku.
W XX wieku badacze postanowili zająć się bliżej i bardziej naukowo fenomenem 
orgazmu. Powstało wiele specjalistycznych dzieł opisujących orgazm z punktu widzenia 

100

background image

zasad fizjologii, biochemii, statystyki. Wiemy obecnie, co się dzieje dosłownie w każdym 
centymetrze ciała osoby przeżywającej orgazm. Wiemy również, jaki odsetek kobiet 
przeżywa orgazm, w zależności od ich wieku, pochodzenia, wykształcenia, wyznania, 
statusu społecznego itp. Badania socjologiczne ujawniły również częstotliwość 
przeżywania orgazmu w poszczególnych kategoriach wieku, drogi jego wyzwalania itp. 
Jak zwykle między badaczami rozgorzały spory. Hiłe np. dowodzi, że kobieta jest 
samowystarczalna i głosi wyższość orgazmu wyzwalającego przez samopobudzanie 
łechtaczki. Mężczyzna jest zatem zbyteczny i został sprowadzony do roli trutnia. 
Współcześni psychoanalitycy, kontynuując myśli Freuda, twierdzą, że właśnie orgazm 
tzw. łechtaczkowy jest niedojrzały, a prawdziwy seksualizm kobiety wyraża się w 
orgazmie wyzwalanym przez stosunek.
Zauważamy obecnie interesujące zjawisko. O ile w przeszłości wiele osób miało 
trudności z przeżywaniem orgazmu w wyniku niewiedzy i płynących z niej błędów, o tyle 
obecnie trudności wynikają raczej z przeuczenia w tej dziedzinie. Niektóre związki badają 
swoje bioryłmy seksualne, dobierają się na zasadzie znaków Zodiaku i np. spotykam się 
w gabinecie z sytuacjami, kiedy młoda kobieta pyta się, czy radzę jej związek z 
partnerem ze znaku Skorpiona, co wiąże się z większym temperamentem, ale i 
trudniejszym charakterem, czy też z partnerem z innego zr.aku na niekorzyść 
temperamentu, ale na korzyść charakteru itp. W wielu krajach Zachodu istnieją biura 
matrymonialne oparte na ,naukowych" podstawach i partnera
dobiera komputer. W podtekście można odczytać kult orgazmu, jako podstawowej 
wartości w doborze partnerów. Tak więc z jednej skrajności powstała druga.
W niektórych związkach istnieje tendencja do traktowania partnera jako robota do 
wyzwalania orgazmu. Partner staje się maszyną, mającą dostarczać mocnych i częstych 
wrażeń seksualnych, a podręczniki seksuologii dostarczają pomysłów.
Istnieje podstawowa różnica między kulturą Wschodu i Zachodu w postawie wobec 
orgazmu. W tradycjach kultur Wschodu (Indie) orgazm jest naturalnym elementem całej 
sztuki miłosnej. Dążenie do rozkoszy seksualnej poprzedzone jest ascezną i ćwiczeniem 
ciała, istnieje silna koncentracja na wszelkich bodźcach seksualnych, przedłużaniu gry 
miłosnej, rosnącym zespoleniu psychicznym partnerów. Sam orgazm jest jednym z wielu 
elementów ars amandi, a nawet bywa opóźniany lub hamowany w imię rozciągnięcia w 
czasie innych doznań erotycznych. Natomiast w kulturze Zachodu mamy do czynienia z 
seksem prometejskim, w którym orgazm jest celem traktowanym jako zadanie do 
wykonania, a jego istnienie jest testem sprawności i wartości partnerów.
Jakkolwiek wiele już wiemy o orgazmie, nadal pozostaje on w kręgu pewnych tajemnic. 
Mam na myśli choćby olbrzymie zróżnicowanie zarówno co do form, jak i intensywności 
przeżywania. Orgazm uwarunkowany jest osobowością partnerów, postawami wobec 
ciała i seksu, stylem kultury seksualnej, fizjologią, sytuacją, nastrojem itd. U niektórych 
osób orgazm graniczy z ekstazą miłosną, u innych jest intensywnym doznaniem 
fizycznym, ale słabszym psychicznie. Jedna osoba potrafi tracić świadomość w 
orgazmie, inna rejestruje wszystkie przeżycia i umie je dokładnie odtworzyć. Orgazm 
może być różny co do czasu trwania - od sekund do kilku minut, a nawet i dłużej. Może 
wiązać się z osobą partnera, ale potrafi też dotyczyć osoby wyimaginowanej, z 

101

background image

wyobraźni. Niektórym wyobraźnia pomaga, innym przeszkadza. Są osoby mające 
zawsze taki sam orgazm, są inne, które mają różne orgazmy, w zależności od osoby 
partnera, sytuacji itp.
144
Seks partnerski

* * *

102

background image

ORGAZM KOBIETY
Fenomen orgazmu u kobiet jest
bardziej zróżnicowany niż
u mężczyzn. Jakkolwiek
u mężczyzny jest on dany
z natury" i najczęściej po
wstaje w momencie wytrysku, to jednak zakres form wyzwala
nia jest mniejszy niż u kobiety.
Do niedawna sądzono, że
orgazm u kobiety powstaje
przez wyuczenie, obecnie
wiemy, że nie zawsze tak jest.
Są kobiety, które potrafią prze
żywać orgazm już w pierwszym
kontakcie z partnerem, inne
dopiero po pewnym czasie.
Najbardziej zróżnicowane są
u kobiet drogi wyzwalania or
gazmu. Najczęściej powstaje
on w wyniku pobudzania łech
taczki (tzw. orgazm łechtaczko
wy). Pobudzanie to u jednych
kobiet wymaga silnych bodź
ców, u innych bardzo delikat
nych, mamy więc do czynienia
ze zróżnicowanym rodzajem stymulacji - od lekkiego do granicy bólu. U jednych orgazm 
może powstać po pobudzaniu łechtaczki ruchami okrężnymi, u innych natomiast po 
pobudzaniu podłużnym - ograniczonym od samejłechtaczki lub też poszerzonym o 
wzgórek łonowy i wargi mniejsze. Stymulacja optymalna łechtaczki możliwa jest jedynie 
wtedy, kiedy partner dobrze pozna „mapę" ciała partnerki. Niekiedy ona sama powinna 
mu w tym pomóc przez sygnalizowanie, jaka forma pobudzania najbardziej jej 
odpowiada. Dotychczas sądzono, iż orgazm w wyniku pobudzania łechtaczki jest 
następstwem samozaspokajania się kobiety (np. przez strumień wody, pobudzanie 
ręczne) lub pettingu - w trakcie pieszczot przez partnera. Obecnie wiemy, że sprawa nie 
jest aż tak prosta. Są kobiety mające fizjologicznie uwarunkowane, większe unerwienie 
łechtaczki i u nich możliwy jest jedynie orgazm w wyniku pobudzania łechtaczki. 
Natomiast u innych kobiet możliwe jest łączenie pobudzania łechtaczki i pochwy, np. w 
trakcie stosunku partner równocześnie pobudza ręcznie łechtaczkę.
Orgazm łechłaczkowy może być wyzwalany przez ręczne pobudza
146
nie przez partnera, pieszczoty oralnogenitalne lub też w wyniku pobudzania w czasie 
stosunku, kiedy ruchy członka jednocześnie pobudzają łechtaczkę, np. w pozycji 
klasycznej. Zdarza się jednak, że niektóre kobiety - z nawykiem masłurbacyjnym - 

103

background image

jedynie same mogą pobudzić się do orgazmu, a wszelkie pobudzenia partnera są 
nieskuteczne. Problem jest niekiedy jeszcze bardziej złożony. Kobiety z tzw. orgazmem 
łechtaczkowym mogą dochodzić do orgazmu w wyniku skutecznego pobudzania przed 
stosunkiem i dopiero kiedy osiągną orgazm, partner przechodzi do stosunku. W innych 
przypadkach konieczne jest przerwanie pobudzania łechtaczki, odbycie stosunku, a 
dopiero po nim nawrót do pobudzania łechtaczki. Istnieje jeszcze inna prawidłowość. Są 
kobiety, które w momencie przeżywania takiego orgazmu pragną obecności członka w 
pochwie, w przeciwnym razie odczuwają orgazm jako niepełny czy bolesny. Natomiast 
innym kobietom obecność członka w pochwie przeszkadza, rozprasza je.
Jak więc wynika z powyższych rozważań, orgazm w wyniku pobudzenia łechtaczki 
wymaga niekiedy dobrej znajomości własnego ciała przez kobietę, poznania go przez 
partnera i współpracy partnerów.
U części kobiet orgazm występuje w wyniku stosunku (tzw. orgazm
pochwowy). Tu mamy również do czynienia z dużym zróżnicowaniem. U jednych kobiet 
najbardziej optymalne są silne, gwałtowne ruchy członka w pochwie, innym potrzebne są 
ruchy wolne i delikatne. Ważna również jest pobudliwość poszczególnych okolic pochwy, 
l tak np. są kobiety najsilniej reagujące na pobudzanie górnej ściany pochwy (optymalna 
jest wówczas pozycja od tyłu), inne reagują najsilniej przy pobudzaniu tylnego sklepienia 
pochwy (optymalna jest wówczas pozycja ,na jeźdźca" lub z uniesionymi wysoko 
nogami). Potocznie mówiąc są łzw. kobiety ,głębokie", wymagające głębokiego 
wprowadzenia członka, i ,płytkie", którym bardziej odpowiada płytkie
wprowadzenie.
Również czas trwania stymulacji jest zróżnicowany. Jedne kobiety
potrzebują długiego stosunku, inne krótkiego. U niektórych pobudzanie musi być stałe, u 
innych zmienne. Jednym kobietom najbardziej odpowiada ruch wzdłuż linii pochwy, 
innym ruch poprzeczny. Również własna aktywność kobiety jest zróżnicowana. Niektóre 
wolą bierność, inne wykonują ruchy miednicą. Istnieje też typ kobiet, które osiągają 
orgazm po 1 lub nawet 2 wytryskach u partnera, inne natomiast wolą osiągać orgazm w 
tym samym czasie, w którym następuje wytrysk u partnera, inne jeszcze wolą przed 
wytryskiem.
Jak więc widać, istnieje duże zróżnicowanie w stymulacji pochwy, wynika to u jednych 
kobiet z poprzednich uwarunkowań, a u innych z ich indywidualnej wrażliwości 
zmysłowej. Podobnie wygląda sprawa w przypadku pozycji współżycia. Niektóre kobiety 
osiągają orgazmy w każdej pozycji, inne natomiast mają kilka optymalnych, ale bywają i 
takie, które mogą osiągnąć orgazm tylko w jednej pozycji.
147
Poza wspomnianymi wyżej typami wyzwalania orgazmu istnieją również inne, np. 
mieszana (łecztaczkowopochwowa), oraz takie, które wiążą się z poszczególnymi 
strefami erogennymi. l tak np. są kobiety osiągające orgazm w wyniku całowania w usta, 
pobudzania
piersi itd.
Warto zapamiętać podstawową prawidłowość - bez względu na rodzaj koniecznej 
stymulacji orgazm jako taki jest jeden. Obejmuje on zespół zachodzących przemian w 

104

background image

całym organizmie kobiety. Pojęcie orgazm łechtaczkowy, pochwowy, mieszany, ustny, 
piersiowy jest jedynie wskazaniem, pod wpływem jakiej stymulacji powstaje. Nie można 
zatem twierdzić, iż istnieje ,lepszy" lub ,gorszy"
rodzaj orgazmu.
Sposób osiągania orgazmu nie zawsze jest również trwały. U niektórych kobiet przez 
całe życie tylko określony rodzaj pobudzania doprowadza do orgazmu, u innych zmienia 
się to w zależności od osoby partnera, wieku, doświadczenia itd. Bywa również i tak, że 
wszystkie metody wyzwalania orgazmu istnieją u jednej kobiety, ale
to rzadkość.
Zróżnicowane są również formy przeżywania orgazmu przez kobiety. Mogą one być 
różne zarówno pod względem intensywności fizjologicznej, jak i psychicznej. 
Przeżywanie zmysłowe może obejmować skale orgazmu - od poziomu szczytowego 
napięcia ciała, przez skurcze pochwy mniej lub silniej odczuwane - aż do skurczów 
całego ciała. Przeżywanie psychiczne może przebiegać od poziomu przyjemności aż do 
poziomu utraty świadomości, stanu ekstazy. Może to być poziom słały u danej kobiety lub 
zmienny, zależny od osoby partnera, stanu organizmu itp. Istnieją więc - w rozumieniu 
potocznym - kobiety ,gorące", które szybko ulegają podnieceniu i osiągają intensywny 
orgazm, oraz kobiety „chłodne", u których dominuje
orgazm słabiej wyczuwalny.
Seksualizm kobiety jest tak specyficzny, iż nie zawsze partner jest
w słanie stwierdzić, czy przeżyła ona orgazm. Są bowiem orgazmy bardzo wyraźne, 
ekspresyjne, ale są i niewyczuwalne przez partnera. Orgazm fizjologiczny i psychiczny 
mogą przebiegać na podobnych poziomach intensywności, ale może też poziom 
psychiczny dominować
nad fizjologicznym i odwrotnie.
Całe zagadnienie komplikuje fakt, iż nie wiemy, dlaczego dana
kobieta ma dany rodzaj orgazmu. Usiłowano badać profile osobowości kobiet z różnymi 
typami orgazmów, ale niewiele z tego wynikło. Wiadomo jedynie, że orgazm jest 
zjawiskiem bardzo indywidualnym i zróżnicowanym. Botyczy to również reakcji w 
orgazmie. U pewnych kobiet przeważają reakcje skupione: milczenie, poczucie 
oddalenia, nieobecności, zamknięcia w sobie, u innych - reakcje mimiczne, i to bardzo 
różne: grymasy zadowolenia, jakby bólu, uśmiech, płacz, błogostan itp. Niektóre kobiety 
zachowują się spokojnie, inne obejmują partnera, odsuwają się od niego, mocno go 
ściskają itp. Najbardziej zróżnicowane bywają reakcje słowne; spotyka się krzyki, 
pytania, zaprzeczenia, wyznania, wulgaryzmy, pochwały, polecenia, imiona świętych. 
Niekiedy te reakcje są zaskoczeniem dla partnera, który niepotrzebnie doszukuje się w 
nich jakiegoś sensu, znaczenia.
Bywają również reakcje wzbudzające poczucie niepokoju u partnera, np. gryzienie, 
szloch, drapanie, głośne krzyki, utrata przytomności itp. Szczególnie ważne jest to, aby 
partner nie usiłował ingerować w świat przeżyć orgazmowych kobiety, spotykam się 
bowiem z sytuacjami, kiedy proszony jestem o ,wyleczenie" partnerki z używania 
wulgarnych słów podczas orgazmu, z czego kobieta zresztą nie zdaje sobie sprawy. Nie 

105

background image

jest możliwe wpływanie na świat tych przeżyć i może to jedynie doprowadzić do utraty 
zdolności przeżywania orgazmu.
Trudno również wyciągać wnioski z wypowiadanych deklaracji. Wyznanie: „kocham cię" 
może być rzeczywiście wyrażeniem uczuć do partnera, ale może to też być spontaniczna 
wypowiedź, niezależna
od osoby partnera.
Chciałbym również poruszyć jeszcze jedno zagadnienie. Utarł się
stereotyp, iż tylko mężczyzna może przeżyć orgazm z niekochaną kobietą, natomiast 
ona musi być przynajmniej trochę zaangażowana uczuciowo. Nie jest to takie oczywiste 
u wszystkich kobiet. Niektóre z nich potrafią przeżywać orgazm niezależnie od tego, jakie 
uczucia
wzbudza w nich osoba partnera.
Osoba ta ma ważne znaczenie w przeżywaniu orgazmu kobiety..
Są partnerzy pobudzający do bardziej zmysłowych doznań, inni natomiast do bardziej 
lirycznych, opiekuńczych. Jedni mężczyźni wzbudzają poczucie oddania się, inni 
natomiast poczucie zdobywania ich. W ars amandi wyrazem postawy wobec partnera 
jest przebieg i forma pieszczot. Wiadomo np. że dana kobieta jednemu mężczyźnie 
pozwala dosłownie na wszystko i daje też wszystko z siebie, a wobec innego zachowuje 
się jak królewna lub też kopciuszek. Tak więc poza „stałą
149
148
sferą" ars amandi istnieje zróżnicowanie wobec osoby partnera. Wielu mężczyzn sądzi, 
iż wyrazem uczuć partnerki wobec nich są stopnie głębokości orgazmu, bardziej jednak 
prawdziwym testem tych uczuć jest zachowanie kobiety w ars amandi.
Orgazm w stosunku
Orgazm osiągany przez kobietę w wyniku ruchów frykcyjnych jest bardziej ceniony i 
lubiany przez mężczyzn. Dotyczy to oczywiście mężczyzn bez zaburzeń seksualnych, 
gdyż w przypadku impotencji, zbyt wczesnych wytrysków, właśnie orgazm wyzwalany 
przez pobudzenie zewnętrzne nie stwarza problemów z osiągnięciem przez kobietę 
satysfakcji. Wspomniane upodobanie mężczyzn jest przyczyną odczuwanej przez 
kobiety - podświadomie i świadomie - potrzeby posiadania ,orgazmu pochwowego", 
widząc w nim poczucie wartości własnego seksualizmu. Druga przyczyna potrzeby 
orgazmu osiąganego w stosunku wynika ze stereotypu, który powstał w czasach Freuda, 
gdyż psychoanaliza ortodoksyjna jako niedojrzały i niepełnowartościowy traktowała 
orgazm osiągany przez kobiety w wyniku stymulacji zewnętrznej, tymczasem tzw. 
orgazm pochwowy miał wyrażać pełnię kobiecości.
Tego typu pogląd dość głęboko zapuścił korzenie w obyczajowości, a nawet w nauce. W 
wielu publikacjach można do tej pory znaleźć poglądy o pełni, jaką jest orgazm 
,pochwowy". Dla przykładu zacytuję fragment książki, wydanej przez IW PAK, napisanej 
przez autorkę wielu prac na temat rodziny - Ingrid Trobisch - pt.„Być kobietą":
Jestem całkowicie pewna tego, że istnieje dwojaki sposób przeżywania przez kobietę 
przyjemności zmysłowych. Jeden sposób porównałabym do chlapania dziecka w 
brodziku, co sprawia mu pewną przyjemność, choć nie umie jeszcze pływać. Drugi 

106

background image

przypomina nurkowanie i pływanie w głębokich czystych wodach jeziora górskiego. Ten 
bardziej powierzchowny sposób polega na manipulowaniu łechtaczką... Kobiety opisują 
to jako powierzchowny nerwowy skurcz wynikający z ostrej kulminacji, która nie daje 
pełnego zadowolenia. Dojrzewająca zmysłowość kobieca polega na przeniesieniu 
doznań z okolicy łechtaczki na pochwę... W zasadzie doznanie łechtaczkowe jest w swej 
istocie doświadczeniem męskim... działaczki ruchu kobiecego zaprzeczają przeżyciom 
pochwowym, co idzie w parze z ich zaprzeczeniem kobiecości... Gdyby poznały głębsze 
przyjemności seksualne, doprowadziłoby to je do akceptacji i pokochania swej 
kobiecości."
Trudno zatem się dziwić, że gabinety seksuologów pełne są sfrustrowanych kobiet, 
proszących o leczenie ich ,niepełnej wartości" kobiecej, a wiele z nich orgazm wyzwalany 
poprzez stymulację łechtaczki traktuje jako patologiczny, chorobowy!
Badania poświęcone psychofizjologii seksualnej kobiet wyraźnie dowodzą, co potwierdza 
zresztą i życie praktyczne, że podobnie jak
150
różne są sposoby wyzwalania orgazmu u kobiet, podobnie są różne poziomy 
intensywności ich przeżyć w orgazmie. Bywa i tak, że kobieta osiągająca orgazm w 
stosunku przeżywa go bardzo powierzchownie, bez większych doznań, a niejedna 
kobieta z orgazmem łechtaczkowym osiąga bardzo wysoki poziom swych przeżyć i 
doznań; podobnie zróżnicowane są cechy ich kobiecości. O głębi orgazmu decyduje nie 
tyle sposób jego wyzwalania, ile osobowość kobiety, jej partnera i poziom ich więzi 
uczuciowej. Są również kobiety, które mają zdolność osiągania orgazmu w wyniku 
różnych form stymulacji. Nie zawsze tzw. pochwowy *orgazm określają one jako lepszy 
od innych.
Presja obyczajowa jednak sprawia, że jest on przez wiele kobiet wyżej ceniony; poczucie 
własnej wartości wynika wówczas ze spełnienia oczekiwań ich partnera i „normy" 
obyczajowej.
Wielu seksuologów pomaga kobietom w rozwinięciu zdolności przeżywania orgazmu 
pochwowego, kierują się jednak nie tyle pojęciem normalności tej formy stymulacji, ile 
istnieniem takich możliwości wyzwalania orgazmu. Po prostu można pomóc w rozwijaniu 
u danej kobiety szerokiego wachlarza możliwości seksualnych. Tego typu forma pomocy 
sprowadza się np. do poradnictwa; zaleca się różne pozycje i formy stymulacji, niekiedy 
przez środki farmakologiczne zwiększa się wrażliwość erogenną pochwy. Inne, obecnie 
szeroko upowszechniane porady, dotyczą pewnych ćwiczeń zalecanych kobietom. 
Przykład takiego ćwiczenia podany jest w wyżej cytowanej książce: jej autorka mówi o 
metodzie dr Kegla, badacza mięśnia łonowoguzicznego. Jak sądzi dr KegI większym 
źródłem doznań seksualnych kobiety jest górny brzeg obszaru, który otacza ujście 
pęcherza, pochwy i odbytnicy - u wielu kobiet jest on zbyt wiotki, mało rozwinięty.
Jeżeli przekrój pochwy porównamy do tarczy zegara, to liczba 12 będzie oznaczać kość 
łonową, liczba 6 kość guziczną, a miejsca najmocniejszych doznań seksualnych 
wyrażałyby liczby 4 i 8. Aby wzmocnić ten ważny mięsień, należy: ,zrobić taki wysiłek, jak 
przy powstrzymywaniu strumienia moczu... Trzeba ćwiczyć to regularnie, trzymając przy 
tym lekko rozchylone nogi. Można tak robić przez kilka minut, wiele razy w ciągu dnia... 

107

background image

Wzmacniany w ten sposób mięsień zwykle zwęża i wydłuża pochwę..., a narządy 
miednicy zostają podciągnięte." Dr Kegel proponuje, aby „każde oddanie moczu słało się 
okazją do tego ćwiczenia. Podczas tej czynności kobieta powinna powstrzymać mocz i 
znowu go oddać i czynność tę powtórzyć wielokrotnie... Rzadko się zdarza, aby nie 
udało się kobiecie znacznie podnieść swej sprawności seksualnej przez zrozumienie 
mechanizmów fizjologicznych i naukę techniki współżycia... Żona powinna być również 
aktywna. Mając wyrobiony „mięsień Kegla" może obejmować członek męża swoją 
pochwą... Należy wiedzieć, że to nie ruchy w przód i w tył dają kobiecie najwięcej 
przyjemności, ale łagodny nacisk na boki w kierunku ścianek pochwy, gdzie znajduje się 
cyfra 4 i 8 na
151
tarczy zegara, jak to zostało wcześniej opisane... tarcie boczne wzbogaca doznania 
kobiety i podnieca mężczyznę".
Wspomniane ćwiczenie wskazane jest dla kobiet ze słabo rozwiniętym „mięśniem Kegla". 
Nie muszą go wykonywać jedynie kobiety mające już doświadczenia seksualne.
Dla innych jest to jedna z wielu form przygotowania do późniejszego współżycia w 
małżeństwie.
Chciałbym jednak jeszcze raz wyraźnie podkreślić, że wspomniane ćwiczenie nie może 
być traktowane jako ,lek na brak orgazmu pochwowego", a jedynie jako możliwości 
zwiększenia możliwości fizjologicznych kobiety.
U wielu kobiet orgazm łechtaczkowy daje im pełną satysfakcję i jest jednym z elementów 
harmonii związku, u innych natomiast orgazm pochwowy staje się źródłem tych wartości. 
W obu jednak przypadkach nie łyp orgazmu powinien być źródłem poczucia własnej 
wartości w roli kobiecej, a realizacja wielu innych wartości: osobowościowych, 
rodzicielskich, rozwijanie umiejętności tworzenia harmonii psychicznej z partnerem itd.
Warunki przeżycia orgazmu
Podręcznikowe" warunki przeżycia orgazmu przez kobietę to:
optymalny stopień rozbudzenia seksualnego, ars amandi, zachowana intymność, więź 
uczuciowa z partnerem, poczucie bezpieczeństwa i brak lęku, np. przed ciążą, 
umiejętność zrelaksowania się i ,zapomnienia".
Te ogólne teoretyczne warunki są istotnie ważne dla wielu kobiet, które z natury swej 
psychofizjologii „uczą" się przeżywania orgazmu. Nie dla wszystkich są one jednak 
konieczne. Bliższe poznanie specyfiki seksualizmu kobiety wskazuje, że niejedna kobieta 
potrafi osiągać orgazm nawet w niesprzyjających warunkach. Podkreślam to dlatego, że 
niepotrzebnie wiele kobiet martwi się, iż specyfika przeżywania orgazmu jest rzekomo 
nietypowa lub nieprawidłowa.
Posłużę się kilkoma przykładami. Najczęstszym jest nieakceptowanie orgazmu 
wywołanego poza stosunkiem. Przypisuje mu się „niedojrzałość", niepełną wartość, a 
„właściwy" ma być rzekomo jedynie orgazm osiągany w wyniku stosunku, który zresztą 
występuje u mniejszości kobiet.
Istnieje też pogląd, iż kobieta rozbudza się wolniej od mężczyzny i wymaga 
zróżnicowanych pieszczot poprzedzających stosunek. Nie jest to jednak powszechna 
prawidłowość. Wiele kobiet potrafi osiągać orgazm w bardzo krótkim czasie, nawet bez 

108

background image

pieszczot wstępnych. Dla innych natomiast długotrwałe pieszczoty są warunkiem 
koniecznym.
Czasem kobiety osiągają orgazm jedynie w określonej pozycji stosunku, najbardziej 
odpowiadającej ich budowie, inne wtedy, gdy stale pozycję się zmienia. Podobnie 
wygląda problem intymności. Dla jednych kobiet nastrój, spokój, całkowita intymność są 
koniecznoś
cią, dla innych natomiast nawet obecność innych osób w pobliżu nie stanowi żadnej 
bariery.
Jeszcze większe zróżnicowanie mamy w przypadku bodźców erotycznych. Gama 
rozpiętości jest bardzo różna. Część kobiet dobrze reaguje na szeroki wachlarz różnych 
bodźców, inne natomiast potrzebują jedynie dotykowych. Dla jeszcze innych konieczne 
są bodźce wzrokowe, słuchowe itp. Znane są przypadki uwarunkowań na zapachy, 
określony rodzaj towarzyszącej współżyciu muzyki, oświetlenie lub ciemność itp.
Nawet zdawałoby się oczywisty dla seksualizmu kobiety konieczny poziom więzi 
uczuciowej wobec partnera wygląda różnie. Bywa, że warunkiem przeżywania orgazmu 
jest silna wzajemna więź uczuciowa z partnerem, a wszelkie napięcia i konflikty 
uniemożliwiają jego osiąganie. Bywa jednak i tak, że orgazm może być przeżyty z 
partnerem nie darzonym żadnym uczuciem, obojętnym.
Podobnie wygląda problem towarzyszącej współżyciu seksualnemu wyobraźni. U 
jednych kobiet istnieje silne zespolenie z osobą partnera i jego osoba wypełnia 
świadomość, uczucia. U innych natomiast kobiet w trakcie współżycia pojawiają się 
wyobrażenia kontraktu z kimś innym, bycia zdobywaną siłą itp.
Różny jest też czas przeżywania orgazmu przez partnerów. W wielu związkach jest on 
przeżywany wspólnie, w tym samym czasie, w innych natomiast najpierw przeżywa go 
jedno z partnerów, a później drugie. Może być i tak, że warunkiem przeżycia orgazmu 
jest powtórzenie stosunku przez partnera, jego ponowny orgazm itp.
Różnorodne uwarunkowania seksualne z pierwszych kontaktów w życiu sprawiają, iż 
zakodowane reakcje okazują się trwałe, l tak np. dla jednych kobiet poczucie 
bezpieczeństwa i relaksu jest bezwzględną koniecznością, a innym potrzebny jest 
właśnie pewien poziom napięcia i zagrożenia.
Tego typu przykłady można mnożyć. Sprowadzają się one do kilku podstawowych 
wniosków: istnieje duże zróżnicowanie warunków koniecznych do przeżycia orgazmu 
przez kobietę i w zasadzie „każda kobieta jest inna". Nie ma zatem typowego modelu ars 
amandi.
Druga prawidłowość to znaczenie zakodowanych reakcji seksualnych z początkowego 
okresu współżycia seksualnego. Istnieje też zjawisko zmienności warunków przeżywania 
orgazmu w biografii seksualnej danej kobiety. To, co było najważniejszym warunkiem w 
pierwszej fazie trwania związku, później przestaje być ważne i powstają nowe warunki. 
Wiele zależy również od osoby partnera. Jedne kobiety przeżywają swoje współżycie tak 
samo z każdym partnerem, inne z każdym inaczej.
Warunki przeżywania orgazmu okazują się zatem bardzo indywidualne i specyficzne dla 
danej kobiety i dla danego związku, a także dla fazy trwania tego związku. Wielu 

109

background image

niepotrzebnych problemów i frustracji można by uniknąć, gdyby wspomniane 
zróżnicowania były rozumiane jako prawidłowości.
152
153
Stereotypy orgazmu u kobiet
Wiele dramatów rodzi się z niewiedzy o prawidłowościach życia seksualnego. Obecny 
rozdział poświęcony będzie typowym mitom orgazmu, które zaciążyły na szczęściu i 
harmonii niejednego związku.
Kult orgazmu wyzwalanego przez stosunek
Wiele osób wszelkimi sposobami stara się wyzwolić orgazm w wyniku stosunku, traktując 
go jako jedyny normalny. Jeżeli nawet znane są inne formy wyzwalania orgazmu i dana 
kobieta osiąga np. orgazm łechtaczkowy, mimo wszystko pochwowy jest przedmiotem 
starań, utożsamiany też bywa z ,wyższą formą orgazmu". Niewątpliwie jest to wynik 
utożsamiania stosunku z koniecznością wyzwalania orgazmu i wynik starych poglądów, 
które orgazm łechtaczkowy traktowały jako „niedojrzały", a „pochwowy" jako „dojrzały i 
pełny". Prawda jest taka, że orgazm osiągany w stosunku dotyczy około 1015 kobiet. 
Orgazm ten wiąże się z pewną innością fizjologiczną tych właśnie kobiet (większe 
unerwienie pochwy), z uwarunkowaniami na stymulację pochwy oraz z innością przeżyć 
psychicznych (poczucie oddawania się partnerowi, łagodniejszy przebieg reakcji 
fizjologicznych, intensywniejszy przebieg odczuć psychicznych).
Orgazm łechtaczkowy
W słynnym raporcie „Hite" z USA głoszony jest pogląd, że istnieje jedynie orgazm 
łechtaczkowy, a kobieta jest istotą samowystarczalną seksualnie. Raport ten okazał się 
przydatny dla skrajnych ruchów feministycznych. U nas pogląd ten nie jest zbyt 
popularny i wiele kobiet raczej cierpi na kompleks niższości z powodu osiągania 
orgazmu w ten właśnie sposób. Dokładne badania wskazały na pewną inność 
psychoseksualną kobiet z tym typem orgazmu: są one np. bardziej niezależne, 
nastawione na partnerstwo, mają bardziej intensywne reakcje
fizjologiczne.
Intensywność orgazmu
Dla wielu osób orgazm jest równoznaczny z „omdlewaniem z rozkoszy", z utratą 
świadomości i z bardzo silnymi widocznymi reakcjami fizjologicznymi. Kobiety 
przeżywające go „słabiej" mają poczucie niższości. Wynika to z porównywania się do 
innych kobiet lub też z wypowiedzi ich partnerów, którzy zarzucają im zbyt słabe reakcje. 
Zapomina się natomiast o tym, że poziom intensywności jest sprawą bardzo subiektywną 
i indywidualną i nie można skrajnie intensywnych form traktować jako wzorcowych, 
modelowych. Każdy ma swoją inność psychoseksualną; może być ona cechą stałą lub 
też zależną od osoby partnera, nie ma natomiast modeli docelowych.
Częstotliwość orgazmu
Popularny jest pogląd, że orgazm powinien występować w każdym współżyciu 
seksualnym lub też wielokrotnie w danym kontakcie. Zapomina się o tym, że każdy ma 
własny optymalny rytm współżycia, zależny od poziomu temperamentu i wielu innych 
czynników (nastrój, stan zdrowia, zachowanie partnera...). Jeżeli partnerzy różnią się 

110

background image

poziomem temperamentu seksualnego, to może się zdarzyć, że współżycie jest 
dostosowane do większych potrzeb, np. mężczyzny, i wówczas jest oczywiste, że nie 
każdy kontakt musi prowadzić do orgazmu u kobiety. Zdolnoić do kilkakrotnego orgazmu 
w trakcie jednego współżycia jest cechą indywidualną danej kobiety, inne mogą osiągać 
tylko jeden orgazm. Sam fakt „chcenia" nie przesądza efektu, nie można oczekiwać tego, 
co nie znajdzie się w granicach możliwości
danej osoby.
Automatyzm orgazmu
Orgazm bywa nieraz traktowany jako efekt bodźców seksualnych
na zasadzie przyczynaskutek. Nie dostrzega się wówczas złożoności czynników 
warunkujących powstawanie orgazmu (nastrój, uczucie do partnera, odczuwana 
potrzeba współżycia, intymność, brak zmęczenia, lęku przed ciążą...). To prawda, że są 
kobiety, które osiągają orgazm na zasadzie odruchu, niezależnie od ich stanu 
emocjonalnego, potrzeb, są to jednak wyjątki. Tak więc skargi, że „wszystko przebiega 
jak należy, staram się o pieszczoty, a ona nie ma orgazmu", nie muszą
oznaczać zaburzeń seksualnych.
Dłuższe pobudzanie kobiety
Pewną statystyczną prawidłowość, że czas narastania podniecenia i osiągania orgazmu 
jest krótszy u mężczyzn, utożsamia się niekiedy z powszechnie obowiązującym prawem. 
Bywa przecież i tak, że właśnie ten czas jest krótszy u kobiety, a dłuższy u partnera. W 
konsekwencji powstaje poczucie „nienormalności" lub przypisywania kobiecie „męskiej 
natury". Wszystkie t" rozważania dotyczą oczywiście prawidłowego czasu trwania 
współżycia, a nie patologicznie wydłużonego. Tak więc czas poszczególnych 4 faz 
współżycia jest
sprawą indywidualną.
Konieczność orgazmu
Dla wielu osób konieczność i „normalność seksualna" równa się
osiąganiu orgazmu, niezależnie od czynników warunkujących jego rozwój: wielokrotnie 
spotykam się z tego typu skargą: „Miałam już 3 kontakty, a jeszcze nie mam orgazmu, 
jestem chyba oziębła". Inny przykład: „Współżyję z nim kilka miesięcy i nie mam 
orgazmu" (a w wyniku pytań dowiedziałem się, że partner nie jest w jej typie i czuje do 
niego jedynie sympatię). Może to zaskoczy niektórych
155
154
Czytelników, ale znam małżeństwa, w których kobieta ani razu nie przeżyła orgazmu, a 
mimo to czuje się szczęśliwa. Nie znaczy to, że ten przykład godny jest 
upowszechnienia, ale nie dajmy się na tym punkcie zwariować. Należy natomiast znać 
czynniki warunkujące możliwość jego powstania, a z wielu badań wynika, że do takich 
podstawowych czynników należą: więź uczuciowa z partnerem, intymność, potrzeba 
współżycia, przyjemny nastrój, zadowolenie estetyczne z siebie, akceptacja swej płci i 
fascynacja męskością partnera, traktowanie współżycia jako radosnego bycia z sobą.
Na zakończenie chciałbym wspomnieć, że badania wskazują na istotną rolę ojca w 
rozwoju psychoseksualnym kobiet. Okazuje się, że kobiety mające bardzo udane życie 

111

background image

seksualne, z bogactwem form przeżyć, miały ojców interesujących się ich wychowaniem 
i umiejętnie stosujących kary i nagrody, wprowadzających pewne ograniczenia i zasady.
Szczęście bez orgazmu
Wiele kobiet nie doznających orgazmu potrafi odczuć tyle radości we współżyciu, że daje 
im ono poczucie szczęścia. wiadomość zjednoczenia, przyjemność płynąca z pieszczot, 
zachowania partnera, przekonanie o istnieniu miłości „wynagradza" im brak orgazmu.
Obecnie jednak coraz częściej słyszy się mit o konieczności orgazmu. Sam fakt braku 
jego przeżywania dla wielu kobiet oznacza jakby niepełne poczucie własnej wartości i w 
rezultacie poczucie szczęścia ulega zmąceniu. Problem doznawania orgazmu jest tak 
rozbudowany w oczekiwaniach (zapewne wpłynęła na to również popularyzacja wiedzy 
na te tematy), że jego brak staje się źródłem kompleksów. Należy zatem postawić 
pytanie, czy każda kobieta, która współżyje seksualnie, musi osiągać orgazm? Czy brak 
orgazmu w udanym życiu erotycznym jest chorobą?
Anorgazmia (brak orgazmu) staje się problemem wówczas, gdy jest boleśnie 
przeżywanym doświadczeniem i wiąże się z negatywnymi konsekwencjami dla harmonii 
związku. Inaczej mówiąc, sam fakt braku orgazmu nie jest patologią. Jeżeli brak 
orgazmu danej kobiecie nie przeszkadza i nie odbija się niekorzystnie na związku, to nie 
ma konieczności , leczenia" tego stanu rzeczy. Zapewne doznawanie orgazmu jest 
korzystnym, radosnym przeżyciem, doświadczeniem, staje się bowiem źródłem wielu 
nowych doznań, poszerza zakres wrażeń erotycznych, ale nie jest to jednak 
bezwzględna konieczność.
W wielu związkach brak orgazmu wiąże się jednak nie tylko z ujemnymi następstwami 
dla harmonii związku, ale również z przykrymi następstwami zdrowotnymi, 
rozdrażnieniem i napięciem u kobiety. Zrozumiałe, że w tych przypadkach pomoc 
lekarska staje się potrzebna.
Mit konieczności orgazmu, tak obecnie wyraźny w obyczajowości erotycznej, prowadzi 
do kompleksów, rozdrażnień i zmienia przebieg współżycia seksualnego. Przestaje ono 
być radosnym zbliżeniem, by
156
ciem z sobą, wymianą spontanicznych pieszczot i uczuć. Współżycie staje się zadaniem 
zmierzającym do konkretnego celu: wyzwolenia orgazmu. On jest punktem centralnym, 
ośrodkiem zabiegów, a pieszczoty stają czymś wtórnym, „grą miłosną". Zmienia się 
zatem struktura współżycia. Jeżeli orgazm jest celem, to współżycie staje się źródłem 
frustracji w przypadku braku wystąpienia orgazmu.
Pogoń za orgazmem może przyczynić się do wystąpienia negatywnych następstw: 
niezadowolenia ze współżycia, osłabienia reakc)i seksualnych, poczucia winy ze strony 
partnera lub partnerki, rozczarowania związkiem itp.
Należy zatem odpowiedzieć sobie na pytanie, czy należy za wszelką cenę dążyć do 
wyzwolenia orgazmu? Jeżeli dotychczasowe współżycie jest w pełni udane, daje 
wzajemne poczucie szczęścia to koncentracja na „być lub nie być" orgazmu może to 
szczęście zaburzyć.

* * *

112

background image

ORGAZM MĘŻCZYZNY
Orgazm mężczyzny dość długo
nie budził zainteresowania ba
daczy. Powstała w seksuologii
dość paradoksalna sytuacja 
ukazywały się kolejne monogra
fie dotyczące orgazmu u kobiet, a jednocześnie brakowało opra
cowań dotyczących orgazmu
u mężczyzn. Nie można tego
zjawiska tłumaczyć faktem, iż
wielu seksuologów to mężczyź
ni, a zatem bardziej ich intere
sowała płeć odmienna. Dopiero
w ostatnich 5 latach sytuacja
się poprawiła i pojawia się wię
cej prac poświęconych seksu
alizmowi mężczyzn. Przyczyn
było kilka; rosnąca luka między
znajomością seksualizmu kobiet
a mężczyzn, interesujące spos
trzeżenia ze strony kobiet
seksuologów obalające istnie
jące miły oraz opór mężczyzn wobec nacierającego ruchu feministycznego na 
Zachodzie, odzierającego płeć męską ze wszystkich wartości.
Przez długi czas seksualizm mężczyzny objęty był kilkoma stereotypami: mniejszej 
uczuciowości, ubóstwa ekspresji seksualnej, tożsamości
157
orgazmu z wytryskiem, większej biclogizacji. Okazało się, że nazbyt uproszczono 
seksualizm męski. Po pierwsze trudno przypisać mężczyźnie mniejszą uczuciowość; nie 
jest ona mniejsza niż u kobiet, tylko inaczej jest wyrażana. W wychowaniu mężczyzny 
dominował przez wieki nacisk na ukrywanie uczuć, ujawnianie ,twardości" i siły. Za 
tłumienie uczuć płacili mężczyźni chorobami psychosomatycznymi, a zwłaszcza 
zawałem serca i chorobą wieńcową. Nie ma zatem mniejszej uczuciowości, lecz inne są 
jej kierunki oraz ekspresja.
Ubóstwo ekspresji seksualnej okazało się również stereotypem. Na ten pogląd wpłynął 
także model wychowania, narzucający mężczyźnie „męskość" w łóżku, czyli pewność 
siebie, zdobywczość, kult ilości nad jakością. W związkach partnerskich wyzwolonych z 
konwencji i tabu ekspresja seksualna mężczyzn ma szeroką skalę i często dorównuje 
kobiecie. Inaczej mówiąc seksualizm mężczyzny w znacznym stopniu jest pochodną, nie 
tyle jego natury, co kultury i wychowania.
W ars amandi przypisywano mężczyźnie większą wrażliwość na
bodźce wzrokowe, a kobiecie na słuchowe i dotykowe. Stereotyp ten należało zmienić, 
jakkolwiek statystycznie rzecz biorąc tak jest w większości przypadków. Wynika to jednak 

113

background image

w dużej mierze z tradycji, a nie z natury psychoseksualnej płci. Wielu mężczyzn potrafi 
ujawniać wysoką wrażliwość na wszelkiego typu bodźce zmysłowe i współczesna kultura 
seksualna podkreśla potrzebę rozwoju wszechstronności w tej dziedzinie. Inny stereotyp 
- biologizacja seksualizmu męskiego - już dawno został rozpoznany jako błędny, okazało 
się bowiem, że erotyzację okresu dojrzewania rozciągnięto na cały okres seksualnego 
życia mężczyzny. Okazało się, że biologizm seksualny nie zależy od płci, lecz od typu 
osobowości i wychowania. Nie ostał się również inny stereotyp - orgazmu 
utożsamianego z wytryskiem. Okazało się, że u mężczyzn również istnieje zjawisko 
orgazmu biologicznego i psychicznego, niekoniecznie związanego z faktem wytrysku. Są 
bowiem mężczyźni przeżywający orgazm psychiczny bez
wytrysku i odwrotnie.
W porównaniu do kobiet zakres form stymulacji seksualnej prowadzących do orgazmu 
jest u mężczyzn mniejszy, gdyż podstawową formą jest stymulacja członka (ręczna, 
oralna, podczas stosunku). Bywają jednak mężczyźni osiągający orgazm w wyniku 
wyobraźni oraz drażnienia innych sfer erogennych, np. brodawek piersiowych, 
pobudzania karku. Przeważa jednak potrzeba pobudzenia członka.
Reakcje w orgazmie również są zróżnicowane. Mimika może wyrażać błogostan, 
zadowolenie, rzadsze są grymasy. Wielu mężczyzn w wyniku nieujawniania swych uczuć 
zachowuje ,kamienną" twarz. Niektórzy w momencie wytrysku mają drgawki całego ciała, 
inni jedynie miednicy, ale wielu nie ujawnia żadnej ekspresji ruchowej. Bywają różne 
reakcje słowne, częściej proste (mruczenie), rzadziej w formie zdań. Intensywność 
doznań w orgazmie również jest zróżnicowana - od spazmu, zadowolenia - do drgawek 
ciała, przejściowej utraty świadomości.
U wielu mężczyzn intensywność przeżyć jest największa tuż przed
wytryskiem, sam orgazm jest obojętny lub nawet drażniący. U innych natomiast 
najsilniejsze są doznania w czasie wytrysku. Przeżycia psychiczne mogą obejmować np. 
uczucie rozładowania napięcia, przyjemność o różnym stopniu natężenia, stan ekstazy, 
poczucie
zjednoczenia z partnerką albo obcość i dystans wobec niej.
Osobowość mężczyzny w sferze przeżyć seksualnych ma pewne stałe cechy, a sfery 
yczuć zależne są od osoby partnerki. Jedne partnerki działają bardziej zmysłowo, inne 
pobudzają do uczuć opiekuńczych, romantycznych. Jedna kobieta potrafi wzbudzić 
wzniosłe uczucia, inna prowokuje do figlarności, a jeszcze inna do agresywności, a 
nawet sadyzmu. Dany mężczyzna może być zatem różny w kontaktych z różnymi 
kobietami. Im bardziej prymitywny jest mężczyzna, tym większa jest stałość form jego 
przeżywania. Im bardziej natomiast złożona jest jego osobowość, tym większa jest jego 
zdolność do indywidualizowanej reakcji wobec danej kobiety.
W związku partnerskim kobieta może prowokować mężczyznę do zaspokajania różnych 
potrzeb psychicznych przez współżycie. Zachowanie jednej kobiety prowokuje potrzeby 
ambicjonalne, chęć „wykazania się" sprawnością, natomiast inna wciąga partnera w 
głębsze zakresy przeżyć.
Częstym fenomenem mężczyzny jest autoerotyzm seksualny, czyli

114

background image

przeżywanie orgazmu „dla siebie", w oderwaniu od osoby partnerki. Inaczej mówiąc 
współżycie jest przedłużeniem samozaspokajania się, a osoba partnerki staje się 
narzędziem do wyzwolenia orgazmu. Przezwyciężenie autoerotyzmu jest warunkiem 
stworzenia partnerstwa
seksualnego.
W miarę upływu czasu u wielu mężczyzn stopniowo zmniejsza się
fizyczna zdolność częstotliwości orgazmów. O ile w młodym wieku może mieć ich kilka w 
ciągu jednej nocy, o tyle później ta częstotliwość się zmniejsza. U niektórych mężczyzn 
problem ten jest boleśnie przeżywany i traktują oni młodość jako „złoty wiek" swego 
erotyzmu. Z punktu widzenia bogactwa form przeżywania orgazmu częstotliwość nie ma 
znaczenia. Bogate kultury seksualne wyraźnie podkreślają, iż bardziej jest wartościowe 
wzbogacania form ars amandi i pogłębianie przeżyć niż większa czy mniejsza częstość 
kontaktów. Ich wielość prowadzi raczej do spłycenia niż wzbogacenia
przeżyć w orgazmie.
Innym ważnym zagadnieniem seksualizmu mężczyzny jest zdolność
do sterowania reakcjami seksualnymi i opóźniania momentu orgazmu. Z wielu badań 
wynika, iż jest to problem większości mężczyzn, nie potrafią oni bowiem przedłużać 
współżycia i ich reakcje są zbyt krótr kie, a zatem i orgazm jest tylko w części rozwinięty. 
Bogactwo i pełnię orgazmu można przeżyć jedynie w warunkach bogatej i długiej
159
158
ars amandi. Nie jest to możliwe, kiedy rozpoczyna się współżycie po dłużej przerwie i 
często zmienia partnerki. Postępowanie takie prowadzi do wzrostu pobudliwości, przez 
co utrwala się nawyk krótkiego czasu współżycia. Później nawet nawiązanie stałego 
związku i częste współżycie może niewiele zmienić. Zbył wczesne wytryski nasienia 
zdarzają się ponad połowie mężczyzn. Jak już wspomniałem, zuboża to zakres 
przeżywanych doznań. Wydłużenie czasu trwania współżycia wymaga zatem 
specjalnego wysiłku i odpowiednich warunków, które zapewni jedynie stała partnerka i 
ustabilizowane co do
częstości współżycie. Tak więc pogląd, iż orgazm jest w sposób naturalny dany 
mężczyźnie jest tylko w połowie prawdziwy, gdyż pełnia przeżyć w orgazmie również 
wymaga czasu, pielęgnowania, kultury współżycia
i optymalnej więzi partnerskiej.
Stosunek przedsionkowy
Nie jest to rzadki styl współżycia u mężczyzn. Przyczyny jego wyboru i trwałości bywają 
różne. Posłużę się kilkoma przykładami rozwoju tego typu upodobania seksualnego u 
mężczyzn, opierając
się na najczęściej spotkanych przypadkach:
Uwarunkowania fizjologiczne wynikające
z samozaspokajania się
Długotrwałe samozaspokajanie się mężczyzny prowadzi do przyzwyczajenia się do 
określonej intensywności bodźców dotykowych, dających poczucie „ciasności". W 
normalnym stosunku, z głęboką immisją, może powstać uczucie nadmiernego luzu w 

115

background image

pochwie i w konsekwencji ruchy frykcyjne są zbyt słabe, aby wyzwolić wytrysk. Wówczas 
stosunek płytki daje większe uczucie tarcia, umożliwiając
w ten sposób osiągnięcie wytrysku.
Uwarunkowania wynikające z pettingu, ze współżycia z dziewicą
Zdarza się, że w danym związku dochodzi jedynie do płytkiego stosunku, partnerka 
pragnie bowiem zachować błonę dziewiczą lub z innych przyczyn nie może dojść do 
defloracji. Powstaje w ten sposób przyzwyczajenie do tego stylu współżycia i później 
trudno ,przestawić się" na normalny stosunek. Może on zresztą nie dawać
optymalnego uczucia tarcia.
Niedostosowanie seksualne
U części mężczyzn współżyjących z łzw. wąskimi kobietami lub mających mały obwód 
członka w stanie wzwodu normalny stosunek z pełną immisją może dawać subiektywne 
odczucie luzu w pochwie i stąd wybór wspomnianego stylu współżycia. Głęboka immisją 
nie daje uczucia tarcia, nie działa zatem podniecająco.
160
Przeciwdziałanie zaburzeniom wzwodu
W przypadku istnienia ww. przyczyn lub przykrych doświadczeń
z zaburzeniem wzwodu, niepełna immisja może stanowić doping do wzmożenia odczuć 
dotykowych w trakcie ruchów frykcyjnych, umożliwiających zachowanie pełnego 
wzwodu.
Podświadome lub świadome tendencje walki z partnerką
Zdarza się, że współżycie seksualne staje się formą podświadomej lub świadomej walki 
z partnerką, motywowanej różnymi przyczynami. Istotą wspomnianej postawy może być 
unikanie tego, czego oczekuje partnerka, niezaspokojenie jej potrzeb. Jest ona dzięki 
temu ,ukarana".
Po stosunku
W dyskusjach na tematy seksualne kobiety często opisują typowe
ich zdaniem zachowania seksualne mężczyzn: ,starają się zdobyć kobietę, ale po 
zdobyciu stają się zimni, a nawet nieprzyjemni". Tłumaczy się to w tych dyskusjach 
różnie: ,mężczyźni są prymitywniejsi", „rola mężczyzny w ewolucji ukształtowała z niego 
zdobywcę, to jest jego celem", „mężczyzna typowy niewiele wie o psychice
kobiety".
Fakt częstego powtarzania się skarg na zachowania mężczyzn po
stosunku wymaga zajęcia się tym zagadnieniem.
Badania poświęcone zachowaniom erotycznym ujawniły ich zróżnicowanie, w zależności 
od płci. Kobiety po stosunku znamiennie często oczekują dalszych pieszczot, czułości, 
wyznań. Krzywa podniecenia seksualnego opada u nich wolniej. Jeżeli zasypiają, to 
najczęściej instynktownie przytulają się i obejmują partnera. Dla wielu kobiet zasypianie 
w objęciach ukochanego mężczyzny jest jednym z najpiękniejszych przeżyć. U części 
kobiet natomiast pierwszy stosunek i późniejsze pieszczoty są wprowadzeniem do 
następnego współżycia, które przeżywają pełniej, silniej i wówczas krzywa podniecenia 
opada szybciej.
U mężczyzn natomiast krzywa podniecenia po stosunku zazwyczaj

116

background image

opada szybciej, pojawia się zobojętnienie erotyczne, potrzeba snu. U mniejszości 
mężczyzn ich reakcje upodabniają się do kobiecych. Istnieje jeszcze jedna kategoria 
mężczyzn, u których po stosunku rodzą się niemiłe odczucia obrzydzenia seksualnego, 
smutku, zniechęcenia wraz z potrzebą dystansu wobec partnerki.
Wyjaśnienie przyczyn zróżnicowania zachowań po stosunku jest bardzo trudne, 
nakładają się tu bowiem mechanizmy fizjologiczne, podświadome i świadome, 
uczuciowe, kultura i poziom wiedzy erotycznej.
Indywidualnie można tłumaczyć, dlaczego po stosunku jeden mężczyzna odwraca się i 
zasypia, drugi „nagle trzeźwieje" i zajmuje się czymś innym, trzeci staje się smutny i 
przygnębiony, czwarty przy161
11 _ Seks partnerski
tulą się, pieści, piąty oczekuje pochwały „za to, co zrobił", następny za wszelka cenę 
dąży do powtórzenia współżycia itp. Podobne zachowania mogą kryć za sobą odmienne 
motywy.
Z punktu widzenia ars amandi partnerzy powinni znać specyfikę odmienności 
psychoseksualnej płci, wzajemne potrzeby i oczekiwania, w celu tworzenia kultury 
współżycia, dającej pełne wzajemne zadowolenie. W typowym modelu współżycia 
wskazane jest po stosunku kontynuowanie pieszczot i czułości, wzajemne 
dostosowywanie się do potrzeb i oczekiwań.
Jeżeli nawet są naturalne mechanizmy fizjologiczne i uczuciowe zniechęcające 
mężczyzn do kontynuowania pieszczot po stosunku, to nie można poprzestać na 
poddaniu się im. W świadomości powinno istnieć nastawienie, że istnieje druga osoba, 
która coś przeżywa, oczekuje.
Tak więc konkretne zachowanie partnera po stosunku ujawnia nie
tylko specyfikę jego reakcji seksualnych, ale również poziom jego kultury seksualnej, 
uczuciowej, wrażliwości, jest również testem prawdziwej postawy wobec partnerki. 
Można z tych zachowań odczytać:
niewiedzę, obojętność, lekceważenie, fascynację, narcyzm, miłość.
Współżycie jest sztuką seksualną, ale również i sprawdzianem wzajemnego kontaktu 
uczuciowego. Zapewne brak uświadomienia seksualnego jest znaczną przeszkodą. 
Jeżeli jednak wiedzy nie brakuje, a zachowania pozostawiają osad rozgoryczenia i żalu u 
drugiej osoby, to przyczyn takiego, a nie innego zachowania partnera należy szukać
gdzie indziej.
Podkreślam to dlatego, że zbyt często pokłada się ufność w samym
uświadomieniu, w informacjach. Tymczasem w zachowaniach seksualnych więcej 
znaczy postawa wobec partnera, umiejętność odczytywania wzajemnych oczekiwań i 
potrzeb. Partner może być prawdziwym encyklopedystą seksualnym, mimo to daje z 
siebie o wiele za mało:
bo nie może, bo nie chce, bo nie czuje takiej potrzeby wobec danej osoby.

* * *

117

background image

ORGAZM Z WYOBRAŹNI SEKSUALNEJ
Wśród różnych form pobudzania
seksualnego prowadzącego do
orgazmu istnieje - wprawdzie
rzadko, ale jednak spotykana 
naturalna wyobraźnia. Najczęś
ciej znaczenie wyobraźni seksu
alnej polega na rozbudzaniu
i potęgowaniu podniecenia, jest
ona jedyna z wielu bodźców
seksualnych w ars amandi.
Czasem wyobraźnia należy do
świata marzeń, oczekiwań, poprzedzających współżycie
seksualne, prowadzi do podnie
cenia, rozbudzenia. W okresie
poprzedzającym inicjację seksu
alną wiele osób uruchamia swo
ją wyobraźnię i buduje fanta
zje seksualne, w których spełnia
ją się marzenia, pragnienia, idealny partner itp. Wyobraźnia
seksualna ,wprowadza" więc
do wyidealizowanego i oczekiwanego współżycia. Najczęściej treścią tego świata 
wyobraźni są własne fantazje, zapamiętane sceny erotyczne z filmów, fotografii, tekstów 
literackich, opowiadania i zwierzenia
innych.
Badając życie seksualne wielu moich pacjentów mogłem się również przekonać, że u 
części z nich tworzywem świata wyobraźni seksualnej była lektura publikacji z zakresu 
seksuologii (w ostatnim okresie szczególnie ,Sztuki kochania" dr M. Wisłockiej). Opis 
technik seksualnych, pieszczot, zachowań partnera rozbudza wyobraźnię, dostarczając 
jej wielu nowych informacji. W konsekwencji prowadzi to do nowych oczekiwań i potrzeb. 
Dobrze, jeżeli partner również ,dojrzał" do tych nowych oczekiwań, wówczas bowiem 
wspólna lektura może pomóc parze we wzbogaceniu ich ars amandi. Często jednak się 
zdarza, iż tylko jedno z pa merów poznaje wspomniane lektury, a drugie uznaje, że są 
one zbędne: „nic nowego dla mnie". Powstaje rozbieżność oczekiwań, potrzeb i 
paradoksalnie - lektura może przyczynić się do powstania rozdźwięku między 
partnerami. wiat wyobraźni seksualnej może zatem sprzyjać pogłębieniu lub
powodować rozluźnienie więzi seksualnej partnerów.
Innym światem wyobraźni seksualnej są fantazje towarzyszące samo
pobudzaniu seksualnemu, czyli masturbacji. W typowych sytuacjach 163
silna potrzeba rozładowania napięcia seksualnego prowadzi do pobudzania narządów 
płciowych, a wyobraźnia jesł łu jednym z wielu bodźców, „drugim" co do ważności po 
mechanicznym drażnieniu. Osłatnie badania wskazują, ze wyobraźnia towarzysząca 
masturbacji ma duże znaczenie dla późniejszego życia seksualnego. Im bardzie) jest 

118

background image

ona drobiazgowa, dokładna, obrazowa, tym większe mogą powstać problemy w realnym 
współżyciu z konkretną osobą. Wyobraźnia może bowiem stwarzać oczekiwania i 
scenariusz życia seksualnego, nie zawsze możliwy do zrealizowania w praktyce. 
Partnerowi mogą nie odpowiadać adresowane do niego potrzeby, pragnienia, może tez 
reagować zupełnie inaczej niż ,partner z fantazji". Tego typu mechanizm jest jedną z 
przyczyn braku zadowolenia ze współżycia. Na szczęście w większości przypadków 
wyobraźnia towarzysząca samozaspokajaniu ogranicza się do ogólnego tła współżycia, 
do samego faktu kontaktu z drugą osobą, co nie daje późniejszych następstw w realnym 
współżyciu seksualnym.
Omówione wyżej fenomeny wyobraźni seksualnej sprowadzają się do ograniczenia jej 
roli do jednego z bodźców erotycznych, często ważnego w prawidłowym rozwoju ars 
amandi.
Wyobraźnia seksualna może tez odgrywać w życiu seksualnym rolę pierwszoplanową, 
odpowiedzialną za fakt przeżywania orgazmu. Częściej to się zdarza w 
samozaspokajaniu się, w którym dla dane) osoby drażnienie mechaniczne narządów 
płciowych spada do ,drugiej" rangi. Wyobraźnia tak dalece rozbudza podniecenie, iż 
drażnienie mechaniczne jest jedynie elementem towarzyszącym. Czasem nie osoba 
partnera, a właśnie wyobraźnia i dostarczane przez nią bodźce działają najsilniej 
podniecająco. Osoba partnera staje się często drugoplanowa, sprowadza się do roli 
narzędzia lub substytutu (podstawia się inną osobę). Tego typu przykłady nie są rzadkie i 
tak np. partnerka rozczarowana swoim partnerem woli wspominać innego, znanego z jej 
przeszłości erotycznej i w zasadzie nadal z tamtym współżyje, chociaż ogranicza się to 
do świata wyobraźni. Istnieje zatem w jej współżyciu partner realny, sprowadzający się 
do roli „pobudzacza" mechanicznego, oraz partnerkochanek (w świecie wyobraźni) 
fascynujący erotycznie.
Innym przykładem pierwszoplanowe) roli wyobraźni seksualne) jest reakcja na 
stymulację audiowizualną, np. podczas oglądania wydawnictw porno. Może dojść do 
orgazmu bez żadnego fizycznego pobudzenia, bez drażnienia sfer erogennych. Badania 
wskazały, że tego typu orgazm częściej jest spotykany u mężczyzn niż u kobiet, chociaż 
częstsza stymulacja pornografią u kobiet może również wyzwolić u nich zdolność 
przezywania orgazmu. W tych przypadkach wyobraźnia seksualna jest pobudzana z 
zewnątrz, jej tworzywem są oglądane sceny erotyczne. Można zatem tu mówić o 
orgazmie z wyobraźni wzbudzone) z zewnątrz.
Niektóre osoby obdarzone bogatym światem fantazji mogą rów
164
nież przeżyć orgazm w wyniku rozbudzenia własnej wyobraźni, bez bodźca z zewnątrz. 
Istnieje w nich tak silna koncentracja na wyobrażonych bodźcach erotycznych, iż zaciera 
się granica między światem realnym a światem fantazji. Następuje pobudzenie sfer 
erogennych z poczuciem konkretności i realności, np. dana kobieta wyobrażając sobie 
stosunek może mieć uczucie wypełnienia pochwy, ruchów frykcyjnych, jakby to się działo 
w rzeczywistości. Prowadzi to u niej do orgazmu i wrażenia prawdziwego fizycznego 
kontaktu. Sprowokowało to niektórych badaczy do głoszenia poglądu o 
samowystarczalności seksualnej człowieka, który szybko podchwyciły ruchy 

119

background image

feministyczne na Zachodzie. Jeżeli jednak dokładniej zbada się to zjawisko to okaże się, 
ze tak przezywany orgazm jest odczuwany jako niepełny. W przypadku kobiet skurcze 
pochwy w momencie orgazmu odbierane są jako przykre, drażniące. Dopiero wówczas 
odczuwa się niepełnowartościowość świata wyobraźni seksualnej.
U innych natomiast osób przeżyte w wyobraźni współżycie i orgazm wyzwalają potrzebę 
kontynuacji pieszczot i stosunku z realną osobą. Orgazm staje się zatem me tyle 
satysfakcją seksualną, co początkiem jej osiągnięcia. Brak realne) osoby staje się 
wówczas źródłem przykrości, smutku, wewnętrznego rozdarcia.
Idea samowystarczalności seksualne) z pozoru tylko jest prawdziwa U e źródeł tkwi 
błędny pogląd, iż źródłem radości seksualnej jest orgazm. Kult orgazmu doprowadza do 
tego, ze coraz wiece) partnerów doskonali odruchy seksualne, fizjologię, techniki 
współżycia, a nie docenia partnerstwa, więzi psychicznej z drugą osobą, zjednoczenia z 
nią. W ten sposób - paradoksalnie - mamy coraz doskonalszą, pełną perfekcji technikę 
współżycia z coraz głębszym towarzyszącym je) smutkiem i brakiem zadowolenia 
psychicznego. Można być coraz bardziej sprawnym seksualnie, a zarazem coraz 
bardziej smutnym we współżyciu.
Orgazm w wyobraźni seksualnej jest jednym z fenomenów seksualizmu człowieka, 
wskazującym na znaczenie te) wyobraźni, na możliwości tkwiące w psychofizjologn 
seksualnej, ale nie jest w stanie zastąpić pełni fascynacji erotyczne), )aką się realizuje w 
związku partnerskim opartym na miłości.

* * *

120

background image

POZYCJE WSPÓłŻYCIA

Pozycje współżycia seksualnego mają kilka znaczeń:
fizjologiczne, psychologiczne oraz kulturowe. Znaczenie fizjologiczne wynika z łypu 
budowy partnerów oraz z ich wrażliwości zmysłowej. Inne zatem będą optymalne 
pozycje w przypadku np. kobiety z długą, wąską pochwą, reagującą najsilniej na 
pobudzanie tylnego sklepienia pochwy, niż kobiety z pochwą krótką i szeroką, 
uwrażliwionej na drażnienie okolicy szyjki macicy. Znaczenie psychologiczne pozycji 
wynika z rodzaju partnerstwa i struktury zaspokajanych potrzeb
psychicznych we współżyciu - inne pozycje cenią np. mężczyźni nastawieni na 
maksimum bodźców wzrokowych i traktujących obojętnie osobę partnerki, inne natomiast 
wybierają ci, którzy pragną zespolenia ciała i wymiany czułości. Znaczenie kulturowe 
pozycji wynika z przyjętych postaw wobec drugiej płci. l tak np. w niektórych tradycjach 
kulturowych pozycja klasyczna wyrażała dominację mężczyzny i uległość kobiety, w 
innych - pozycja wzajemnie siedząca lub boczna 
wyrażała partnerstwo płci.
Wiele informacji na ten temat znajdujemy w dziełach historii sztuki
erotycznej, a częstość pojawiania się danej pozycji daje nam pośrednie dane o rodzaju 
postew między płciami. Znane są również atlasy pozycji seksualnych - od 90 do 160 - 
chociaż podstawowych jest w zasadzie 12; inne - to ich warianty. Pozycje współżycia 
można traktować jako sztukę dla sztuki i znam takich, którzy poczucie własnej męskiej 
atrakcyjności biorą z faktu ,zaliczania" wszystkich po kolei.
Kultura współżycia seksualnego zakłada, iż każdy związek partnerski znajduje optymalne 
dla siebie pozycje, dostosowane do wzajemnej budowy, typu wrażliwości zmysłowej i 
potrzeb psychicznych. Zdarza się jednak, iż w niektórych związkach stosowana jest 
jedynie 1 lub 2 pozycje, inne bowiem traktowane są jako ,wynaturzenie". Mam nieraz do 
czynienia z partnerami, którzy po wielu latach pierwszy raz przeżywają udane współżycie 
dzięki doborowi optymalnej
pozycji.
Pozycja klasyczna
Partnerka leży na plecach, a partner jest pochylony nad nią. Oboje
zwróceni są twarzami do siebie. Bodźce dotykowe z pochwy i członka są przeciętnie 
silne. Lepiej pobudzana jest przednia ściana pochwy. Łechtaczka jest słabo drażniona. 
Pozycja sprzyja pieszczeniu kobiety, zjednoczeniu ciał, opiekuńczemu objęciu głowy 
partnerki. Dla wielu kobiet jest cenna ze względu na oczekiwany kontakt całego ciała, 
uczu. cię ciężaru mężczyzny na sobie. Wyraża tradycyjny podział ról - dominację 
mężczyzny i uległość kobiety. Trzeba przyznać, iż wielu
osobom dlatego właśnie ona odpowiada.
166
Wariant l
Partnerka lekko unosi nogi i zgina je w kolanach. Zwiększa się wówczas zakres 
pobudzania pochwy, ułatwione jest zapłodnienie. Drażnienie łechtaczki jest nieco 
silniejsze. Pozycja ułatwia ruchy frykcyjne oraz ruchy miednicą.

121

background image

Wariant 2
Partnerka przesuwa nogi na ramiona partnera. Immisja członka jest głęboka, co jest 
przydatne w maksymalnej wrażliwości sklepienia pochwy (tzw. kobiety głębokie) lub przy 
krótkim członku. Zwiększa zdolność zapłodnienia. Umożliwia aktywność mężczyźnie 
oraz bierność kobiecie.
Wariant 3
Uda partnerki są między udami partnera. Leżą płasko. Pozycja jest korzystna przy 
długim członku, częściowo bowiem pozostaje on między udami. Przydatna jest również 
przy słabych wzwodach, gdyż wszechstronny ucisk na członek poprawia ukrwienie. 
Zwiększone jest drażnienie łechtaczki. Nie jest wskazana przy krótkim członku.
Wariant 4 *
Partnerka leży na plecach, partner unosi się na rękach. Pozycja
i~;ana orzez mężczyzn ceniących bodźce wzrokowe przy ,wchodze
Wariant 4
rariiKi"
lubiana przez mężczyzn
niu" do pochwy.
Pozycja klasyczna odwrotna
Partnerka leży na mężczyźnie. Mężczyzna leży na plecach. Ułatwia
aktywność kobiecie, która może swobodnie poruszać miednicą w różnych kierunkach i 
drażni łechtaczkę przez pocieranie. Często stosowana w związkach, w których nie jest 
wskazana aktywność partnera (np. w chorobach układu krążenia). Lubiana przez 
partnerów związku, w którym istnieje odwrócenie tradycyjnych ról płciowych.
168
Pozycja leżąca tylna
Partnerka leży na brzuchu, a partner wykonuje ruchy lekko nad nią uniesiony. Pozycja 
utrudnia utrzymanie członka w pochwie, który często wysuwa się. Bardziej przydatna 
przy silnym tyłozgięciu pochwy. Pozycja lubiana przez mężczyzn z fetyszyzmem 
kobiecych pośladków lub ceniących harmonię budowy pośladków. Utrudnia pieszczoty. 
W zasadzie możliwa jest tylko aktywność partnera.
Pozycja boczna przednia
Ułatwia współżycie przy mniejszym wysiłku fizycznym, możliwa jest większa aktywność 
obojga partnerów, wymiana pieszczot. Partnerzy mogą mocno do siebie przylegać, może 
też partnerka górne udo przenieść na udo partnera. Wskazana w pierwszym okresie 
ciąży, zmniejsza bowiem ucisk na brzuch. W pozycji tej, przy złączonych udach partnerki, 
jej ruchy ułatwiają utrzymanie wytrysku, możliwe jest również lepsze ściągnięcie 
napletka.
Pozycja boczna tylna
Partnerzy leżą na boku, kobieta tyłem do mężczyzny, odchylona od niego, ze zgiętymi 
kolanami. Stopień jej odchylenia reguluje głębokość immisji; im bardziej jest odchylona, 
tym głębsza immisja. Pozycja ta pozwala na aktywność obojgu. Korzystna przy orgazmie 
mieszanym lub łechtaczkowym, umożliwia bowiem dobre ręczne pobudzanie łechtaczki 
przy jednoczesnym drażnieniu członkiem przedniej ściany pochwy.

122

background image

Pozycja „na jeźdźca"
Partner leży na plecach, a partnerka siedzi na nim. Pozycja obecnie bardzo popularna, 
lubiana przez partnerów oczekujących pieszczot i bodźców wzrokowych, których 
dostarcza zgrabna w tej pozycji figura kobiety (ona sama musi być raczej szczupła). 
Umożliwi? aktywność kobiecie, która może wykonywać ruchy miednicą we wszystkich 
kierunkach. Immisja członka jest głęboka i drażnienie może obejmować wszystkie ściany 
pochwy. Przydatna dla kobiet z orgazmem pochwowym i dla mężczyzn z zaburzeniami 
erekcji, osłabionych.
Pozycja należy do jednej z najbardziej podniecających, przez wszechstronną zmysłową 
stymulację, zwłaszcza wzrokową. Zalecana przez seksuologów do leczenia impotencji i 
anorgazmii.
170
Pozycja ginekologiczna
Partnerka leży na podwyższeniu (tapczan, niski stół) z szeroko rozwartymi udami, a 
partner klęczy lub stoi między jej udami. Pozycja zalecana przez seksuologów w 
przypadkach zaburzeń wzwodu, umożliwia bowiem wprowadzenie członka do pochwy 
nawet w stanie małego wzwodu przy pomaganiu sobie ręką. Przydatna również dla 
mężczyzn zaczynających współżycie seksualne, ułatwia bowiem immisję, oswaja z 
budową kobiety i pozwala delikatnie wprowadzić członek do pochwy. Inaczej mówiąc jest 
to pozycja terapeutyczna. Przez kobiety jest ona mało lubiana, utrudnia bowiem 
pieszczoty, często jest też odbierana jako żenująca.
Pozycja od tyłu (kolankowołokciowa)
Kobieta klęczy, a partner wprowadza członek od tyłu, trzymając partnerkę rękami za 
biodra. Ułatwia aktywność mężczyźnie. Przydatna do pobudzania łechtaczki, sprzyja 
zajściu w ciążę. Obecnie rzadziej stosowana, ma bowiem mało walorów erotycznych. 
Była częściej spotykana w kulturach antycznych, agrarnych (naśladownictwo świata 
przyrody).
Pozycja siedząca przednia
Partner siedzi na krześle, a partnerka na nim, twarzami do siebie. Immisja członka jest 
głęboka. Pozycja sprzyja pocieraniu łechtaczki. Ułatwia przytulenie. Zakres ruchów jest 
ograniczony. Pozycja stosowana najczęściej w przypadku dużej różnicy wzrostu między 
partnerami (wysoki mężczyzna, niska kobieta).
172
173
Pozycja stojąca
Pozycja ła ułatwia drażnienie łechtaczki i żołędzi członka. Przydatna jest u partnerów 
podobnych wzrostem. Spotykana częściej w przypadkach braku odpowiednich warunków 
do współżycia. Immisja płytka. Pozycja rzadko stosowana.
Pozycja stojąca bardziej jest ceniona przez
mężczyzn niż ich partnerki, daje bowiem
specyficzne bodźce wzrokowe, możliwość
szybkiego kontaktu seksualnego. Kobiety wy
bierają tę pozycję w zasadzie wówczas, gdy

123

background image

odpowiada ich budowie pochwy, uczuciowo
natomiast jest ona mało przez nie ceniona.
Trzeba przy okazji wspomnieć, iż w przy
padku powyższych pozycji dość często istnieje
subiektywne poczucie ,panowania" lub
bycia zdobywanym" u partnerów, a wybór
pozycji przez drugą osobę bywa oceniany
jako postawa wobec własnej osoby, np. wyraz
szacunku lub jego braku. Nie jest to takie
irracjonalne, jakby się zdawało.
Pozycja buddyjska (seksualnej medytacji)
Nie tyle ważna jest sama pozycja, co technika kontaktu i jej idea. Partnerzy mogą 
siedzieć odchylając się od siebie do tyłu, podpierając się rękami. Zasadą pieszczot, 
dłuższego zjednoczenia w bezruchu, a następnie delikatnych, wolnych i długotrwałych 
ruchów jest umiejętność koncentrowania się na danej fazie pieszczot, kontaktu. Akt 
przebiega jak na filmie o zwolnionych obrotach. Stosować ją mogą partnerzy z 
umiejętnością technik kontemplacyjnych. Dzięki nim potęgowane są wrażenia zmysłowe, 
przeżycia psychiczne, rozszerza się zakres bodźców. Jogiści porównują to przeżywanie 
do oglądania kwiatu. Można go podziwiać krótko, koncentrując się na wyglądzie, 
zapachu i szybko wrażenie ginie albo przyglądać się dłużej i zauważyć nie dostrzegane 
uprzednio odcienie barw i zapachu. Można również w trakcie trwania tej koncentracji i 
medytacji dalej potęgować zakres wrażeń i przenieść przeżywanie piękna kwiatu do 
piękna i harmonii całej przyrody, bytu. W spotkaniu seksualnym można właśnie przejść 
od prostego wrażenia i przeżycia o pełni zjednoczenia z partnerem, do ekstazy 
mistycznej. Wspomniana technika jest jednak elitarna, wymaga bowiem ćwiczeń 
medytacyjnych, bogatej i wrażliwej osobowości, dobrego partnerstwa oraz wielu tygodni 
ćwiczeń.
174
ORALIZM
Oralizm, czyli pieszczoty oralnogenitalne, zwane jeszcze inaczej miłością francuską, 
nadal są jeszcze oceniane kontrowersyjnie. Z jednej strony wszystkie dane 
socjoseksuologiczne ujawniają ich powszechność, z drugiej jednak strony nadal w wielu 
związkach dochodzi do konfliktów na ich tle. Źródłem tych konfliktów może być 
przypisywanie tym pieszczotom cech dewiacji seksualnej, zażenowanie i niechęć do tego 
typu pieszczot, a najczęściej odmienne ich traktowanie przez partnerów. Dla jednego z 
nich wspomniane pieszczoty są odczuwaną potrzebą, dla drugiego natomiast czymś 
nieprawidłowym, wyrafinowanym. Bywają również opory natury moralnej, estetycznej i 
uczuciowej.
Pieszczoty oralnogenitalne mają różne formy; drażnienie ustami narządów płciowych 
partnera (od lizania do gryzienia), połykanie na
176
sienią, formy jednostronne lub wzajemne. Najczęściej mamy do czynienia z dwiema 
postaciami tych pieszczot - wzajemnym drażnieniem narządów płciowych przez 

124

background image

partnerów przy bocznym ułożeniu ciała lub też naprzemiennym drażnieniu. Partner 
pobudza językiem wargi mniejsze, łecztaczkę (dość często dochodzi wtedy do orgazmu), 
pochwę, a partnerka drażni członek ustami, pobudzając jego żołądi, imitując ruchy jak w 
stosunku; niekiedy w tym samym czasie pobudza trzon członka ręką (w tym przypadku 
również może dojść do wytrysku nasienia). Wytrysk może być na zewnątrz, ale może też 
być
wypluwany lub połykany.
Należy odróżniać pieszczoty oralnogenitalne jako jedną z form
pieszczot poprzedzających stosunek, ale nie mających na celu doprowadzenie do 
orgazmu, od oralizmu, w którym wspomniana forma pobudzania doprowadza do 
orgazmu i jest ona formą podstawową. W tym drugim przypadku powstają zakodowane 
reakcje i oralizm staje się niekiedy jedyną formą osiągania satysfakcji seksualnej.
Pieszczoty oralnogeniłalne są bardzo specyficzną formą partnerstwa seksualnego i kryją 
w sobie zróżnicowane motywy. W niektórych związkach są one wyrazem ewolucji więzi 
uczuciowej, seksualnej i wówczas całe ciało partnera jest odbierane jako dobro, nie ma 
w nim miejsc ,gorszych' ani ,lepszych". Pieszczoty stają się wyrazem pełnej akceptacji 
ciała, osoby partnera, jedną z wielu form ars amandi. W innych związkach natomiast 
mogą być wyrazem narcyzmu jednej ze stron, potrzeby poniżenia partnera, potrzeb 
orgiastycznych. W związkach długo trwających wspomniane pieszczoty bywają metodą 
dopingu seksualnego w przypadku osłabienia reakcji seksualnych, lub też nawet metodą 
leczenia impotencji.
Zdarza się, że pieszczoty oralnogenitalne rozwijają się jako naturalna potrzeba u 
partnerów, ale niekiedy są one możliwe wobec niektórych tylko osób. Słyszę nieraz w 
gabinecie słowa; „Mąż domaga się tych pieszczot, ale nie potrafię się przełamać. Kiedyś 
je stosowałam wobec innego partnera, ale wobec męża nie mogę". W tego typu postawie 
ujawnia się jakaś bariera między partnerami. Opór wobec tych pieszczot może być 
wynikiem dyskomfortu estetycznego, ale i uczuciowego. Mało pociągający partner, 
odbierany jako niemęski, utrudnia
przełamanie się co do akceptacji tych pieszczot.
Niekiedy wspomniany opór bierze się stąd, iż odczytuje się oczekiwania partnera jako 
zagrażające, orgiastyczne. Odczuwa się je nie jako potrzebę wyrażania uczuć, 
fascynacji, lecz jako potrzebę sztuki dla
sztuki, wyrażenia dominacji, prymatu własnej płci.
Dochodzimy teraz do kolejnego ważnego zagadnienia. Zdarza się
dość często, iż w związku jedynie jedno z partnerów domaga się tych pieszczot, ale nie 
potrafi i nie chce ich odwzajemniać. Z moich badań wynika, iż postawa biorcy tych 
pieszczot częściej występuje u kobiet, dla których ciało mężczyzny jest neutralne 
seksualnie. W innych związkach pieszczoty oralnogenitalne są wyrazem pod
177
177
12 _ Sęki partnerski
dańsłwa, całkowitego oddania partnerowi i wówczas stanowią swoistą formę hołdu 
wobec niego. Bywa i tak, że są one dokonywane „dla świętego spokoju", z potrzeby 

125

background image

zaspokojenia nieakceptowanych potrzeb partnera, z lęku, iż mógłby on szukać ich 
zaspokojenia gdzie indziej.
W trakcie przeprowadzania badań w jednym środowisku młodzieżowym mogłem się 
przekonać np., iż młodzi mężczyźni znali kobiety stosujące ten styl pieszczot i obdarzali 
je mało pochlebnymi epitetami, żargonowymi określeniami. Dotyczyło to tych kobiet, 
które chętnie i bez oporu stosowały te pieszczoty w pierwszych kontaktach z danym 
partnerem.
Pieszczoty oralnogenitalne, jako jedna z form pieszczot, mogą być zatem wyrazem 
rosnącej więzi uczuciowej i erotycznej związku i wtedy pogłębiają partnerstwo, są zatem 
tendencją „do". W innych jednak przypadkach mogą być wyrazem tendencji „od" w 
związku i niekiedy znajduje epilog w sądzie, w którym druga osoba jest oskarżona o 
dewiacyjne zachowania, brak taktu i delikatności. Granica między ich znaczeniem ,do" i 
„od" bywa nieraz bardzo subtelna i rozpoznawana jest subiektywnie. Podkreślam to 
dlatego, iż nazbyt często poprzestaje się na samym ocenianiu pieszczot, a nie na 
ocenianiu towarzyszących im motywów. Zdarza się również, iż partnerzy z lęku przed 
oceną, odrzuceniem, nie ujawniają swych potrzeb wobec drugiej osoby.
W niektórych przypadkach płynna jest również granica między tymi pieszczotami a 
oralizmem; partnerzy muszą sami ją wyczuć i ocenić, jakie to ma znaczenie dla ich więzi.
Sumując: pieszczoty oralnogeniłalne mogą być wyrazem pogłębiającej się więzi 
partnerskiej i jej bogactwa, mogą być również wyrazem anłyparłnersłwa, 
uprzedmiotowienia osoby partnera i sprowadzenia seksu do zasady przyjemności.
r
Jak zwykle bywa w takich sytuacjach, rozpoczęły się dyskusje co do kwalifikacji tych 
zachowań, ponieważ uprzednio były one zaliczane do
dewiacji seksualnych.
Analizm obejmuje zachowania seksualne różnego typu. W „czystej" postaci oznacza 
wyłącznie osiąganie satysfakcji seksualnej w wyniku kontaktu doodbyłniczego. Częściej 
występują inne formy analizmu, np. naprzemienne współżycie analne ze stosunkiem 
pochwowym lub kontakt analny w okresie miesiączkowania partnerki. Istnieją również 
pobudzania analne, np. w trakcie stosunku w pochwie partner ,wspomaga" pobudzanie 
seksualne przez ręczne drażnienie odbytu. W tym ostatnim przypadku pobudzanie 
analne ma na celu zwiększenie zakresu doznań powstających w stosunku pochwowym. 
Jest to forma pobudzeń stosowanych w przypadku kobiet ze zbyt szeroką pochwą lub 
bardzo wrażliwych na drażnienie ściany pochwy znajdującej się bliżej odbytu.
Podobnie jak w pieszczotach oralnogenitalnych ta forma kontaktów
seksualnych wzbudza skrajne oceny i emocje. Dla jednych partnerów jest to ,wstrętne", 
graniczy z największymi „zboczeniami", u innych wzbudza dyskomfort estetyczny i 
uczuciowy, odbijający się następnie na osobie partnera i prowadzący aż do odrzucenia 
uczuciowego r wstrętu. Równie często zachowania analne kojarzone są z 
homoseksualizmem (pederasłia) i partnera ocenia się jako biseksualistę lub 
ewoluującego do homoseksualizmu.
Analiza motywacji, skłaniających do zachowań analnych we współżyciu seksualnym, 
skłania do oceny następujących, najczęściej spotykanych potrzeb l motywów:

126

background image

Tendencje homo i biseksualne
Potrzeba kontaktów analnych bywa nieraz jedynym wyrazem takich
skłonności.
Konformizm i naśladownictwo
Wiadomo, że wiele osób próbuje ,wszystkiego", o czym usłyszy. Dlatego tego typu 
rozdział zachęci niektórych Czytelników do ,spróbowania" rzeczy uprzednio im nie 
znanej.
Potrzeba eskalacji bodźców seksualnych
W wielu związkach powstaje uczucie znudzenia i monotonii i w celu uatrakcyjnienia więzi 
seksualnej stosowane są różne formy dopingu erotycznego; jedną z nich jest właśnie 
kontakt analny.
Forma zastępcza
Partner, który nie potrafi wykształcić w sobie samoopanowania seksualnego, przy 
jednoczesnym dość wysokim poziomie temperamentu seksualnego, będzie usiłował w 
okresie przerw we współżyciu
seksualnym „dopochwowym" stosować różne formy zastępcze w celu zaspokojenia 
własnych potrzeb. Wiadomo, że takimi formami bywają wówczas np. pieszczoty 
oralnogenitalne, stosunek tzw. udowy lub
właśnie kontakty analne.
Formy uzupełniające, stosowane we współżyciu nie dającym pełni
satysfakcji.
W przypadkach zmian poporodowych u kobiety może powstać
u partnera uczucie nadmiernego luzu w pochwie i wówczas kontakt analny daje wrażenie 
większego ścieśnienia. Inny przykład, to potrzeba wzrostu podniecenia seksualnego u 
kobiety w wyniku jednoczesnego drażnienia pochwy z „kilku stron" jednocześnie.
Forma antykoncepcyjna
W niektórych związkach kontakty analne są traktowane jako metoda
capobiegania ciąży.
Zmiana postawy wobec partnera lub ujawnienie się wobec niego
postawy agresywnej, lekceważącej, pogardliwej, odrzucającej
Fiksacja analna
Psychoanalitycy mówią o zatrzymaniu się rozwoju psychoseksualnego na tym 
wczesnodziecięcym poziomie rozwoju i wówczas potrzeby
kontaktów analnych stają się wyrazem tej (iksac)i rozwojowej.
O ile w rozdziale poświęconym oralizmowi (pieszczotom oralno
-genitalnym) różnicowałem formy i motywy tych zachowań znajdując i pozytywne 
wartości w niektórych sytuacjach, to w przypadku analizmu interpretacja motywacji, jak i 
kryteriów estetycznych (nie mówiąc już o innych sprawach związanych z 
wartościowaniem współżycia) skłania mnie do traktowania analizmu jako nieprawidłowej 
formy
współżycia seksualnego.
180
TYPY PARTNEREK

127

background image

Gamologia (nauka zajmu
jąca się małżeństwem)
opisuje różnorodne typo
logie związków partner
skich oraz typy partnerów.
Przedstawiam w rozdziale
własną propozycję typologii partnerek, która, moim zdaniem, we współczesnej 
obyczajowości erotycznej jest dość powszechna. Zakładam również, że nie ma typu 
,czystego", najczęściej bowiem mamy do czynienia ze współistnieniem jakby kilku natur 
w jednej osobie. Warto również wspomnieć, że kobieta może być wobec jednego 
mężczyzny ,matką", a wobec drugiego przyjmie rolę partnerskoprzyjacielską. Nie można 
zatem założyć, że dany typ jest stały i niezmienny.
Obserwacja wielu związków pozwala jednak stwierdzić, że postawy kobiet wobec ich 
partnerów dają się sprowadzić do następujących typów:
Przyjaciel
Postawa przyjaźni możliwa jest w związkach opartych na zasadzie
partnerstwa, miłości, wzajemnej dojrzałości i współodpowiedzialności. We wspólne') 
drodze życiowej taka postawa umożliwia osiągnięcie sukcesu małżeńskiego, pełnego 
rozwoju osobowości, kultury seksualnej. Dzięki nie") istnieje nastawienie na dobro 
partnera, wzajemna życzliwość, okazywanie sobie pomocy. Idea żony - przyjaciela 
opiewana była w kulturze staropolskiej jako synonim szczęścia małżeńskiego i miłości, 
najlepszego skarbu. Rzeczywiście, nie ma cenniejszej wartości w małżeństwie od 
wzajemnej przyjaźni.
Dyplomata
Ten łyp postawy jest charakterystyczny dla dojrzałych kobiet, znających inność płci i 
umiejących znaleźć „klucz" do psychiki partnera. Dzięki tej umiejętności, dobrze 
wyrażonej w przysłowiu o głowie i szyi w małżeństwie, związek zachowuje harmonię i 
osiąga dobre przystosowanie. Właściwie w każdym związku wskazana jest pewna 
„strategia" w zachowaniach wobec drugiej osoby. Skuteczna strategia z jednej strony 
wyraża dojrzałość, z drugiej - dobrą znajomość inności płci i osobowości swego partnera.
Kochanka
Współczesna obyczajowość, wysoko ceniąca zalety seksualne kobiety i kulturę 
współżycia, skłania wiele kobiet do odgrywania roli kochanki. Niektóre z nich „mają ją we 
krwi", inne udają, jeszcze inne wierzą, że ta rola najbardziej gwarantuje sukces 
małżeński, co może być prawdziwe w przypadku partnerów wysoko ceniących udaną 
więź seksualną. Wspomniana postawa wyraża traktowanie seksu jako podstawowej 
więzi między partnerami, a z niej wypływają inne. Badania sukcesu małżeńskiego 
wskazują, że ideałem w małżeństwie byłoby
połączenie przez kobietę roli przyjaciela i kochanki.
Matka
Typ kobietymatki jest coraz częściej spotykany, co wynika z przemian obyczajowych i 
braku dojrzałości u wielu mężczyzn. Układ małżeński matka - dziecko, jakkolwiek może 
zaspokajać potrzeby obu stron, na dłuższą metę staje się dość męczący, zwłaszcza gdy 

128

background image

w tym układzie pojawi się rzeczywiście dziecko. Typowe stają się rozczarowania obojga 
partnerów. Moim zdaniem jest to częste źródło wielu konfliktów małżeńskich i 
zniechęcenia do partnera.
Księżniczka
Postawa księżniczki sprowadza mężczyznę do roli bluszcza i tła, co jest typowe dla 
nierzadkiego w naszej kulturze narcyzmu wielu kobiet. W takim związku powstaje układ 
dawca - biorca, uniemożli183
182
wiający rozwój partnerstwa i miłości, a w życiu seksualnym dominuje branie ze strony 
kobiety, potrzeba kultu jej ciała i doznawania pieszczot bez wzajemności wobec partnera.
Rywal
W wyniku emancypacji i walki o dominację w związku niektóre kobiety przyjmują wobec 
partnera postawę rywala, która obejmuje wiele dziedzin wspólnego życia, w tym i 
seksualnego. Wspomniana postawa stwarza stan napięcia i chwiejnej równowagi w 
związku, a często i długotrwałej walki.
Dziecko
Kobiety niedojrzałe, wygodne, z nie zaspokojonymi potrzebami opiekuńczość ze strony 
ojca, mogą przenieść swoje potrzeby na osobę partnera. Powstały układ rodzicdziecko 
może być udany, jakkolwiek nie ma w nim partnerstwa. Sukces tego związku m. in. 
zależy od faktu, czy partner jest autorytetem w dziedzinie seksualnej, ekscytującym 
erotycznie. Wiele takich związków jest szczęśliwych, a dojrzała postawa mężczyzny 
może ułatwić rozwój pełnej osobowości kobiety.
Echo
Postawa echa jest typowa dla kobiet z tzw. jaźnią odzwierciedloną, czyli pozbawionych 
własnej indywidualności. Sensem ich życia i światem psychicznym staje się osoba 
partnera. Przyjmują jego styl myślenia, przeżywania, jego świat wartości. W takim 
związku istnieje właściwie jedna osobowość - mężczyzny, a partnerka jest jej widzem i 
klakierem. Skrajną formą tej postawy jest typ kobiety „dumnej ze swego samca", 
adorującej jego myślenie i styl zachowań, imponującego jej stylem bycia. Zewnętrznym, 
chociaż może niekiedy nieprawdziwym, przykładem takiej postawy jest znany wielu 
kierowcom styl zachowania kierowcy - pirata, który agresywnie reaguje na słusznie 
zwróconą uwagę i znajduje echo i klakiera u zachwyconej ,wyczynem" towarzyszki 
podróży.
Niewolnica
W niektórych związkach partner tak dalece zdominuje swoją partnerkę, wzbudzi w niej 
zagrożenie i lęk, że jej rola sprowadzi się do roli niewolnicy. Postawa ta bywa spotykana 
w rodzinach patologicznych, psychopatycznych partnerów. Sensem życia takiej kobiety 
staje się uniknięcie konfliktu, przeżycie w spokoju dnia za cenę ustępstw, a nawet 
poniewierania sobą. Marzeniem stają się dla nich oczekiwanie raju i innego życia.
Gracz n.owadzenia podwójnego est to typ kobiety z potrzebą Przyprawianie rogów
S.Łff
fewo.""'' "
"",::":::„, n,. • rólnorod sterMlypy

129

background image

• s M
W!od d0 " 
w życiu „różnie można tratic 
184
mu poczucie znaczenia, siły i pewności siebie. W przypadku pojawienia się zaburzeń 
seksualnych wpada w panikę i jest to łyp pacjenta [reagującego histerycznie na 
niepowodzenia w życiu seksualnym.
Fachowiec
Fachowiec jest to typ mężczyzny oczytanego w seksuologii, podchodzący ,naukowo" do 
współżycia seksualnego. We współżyciu jest „badaczem" reakcji seksualnych partnerki i 
przeprowadza na niej eksperymenty seksualne. Oczytanie sprzyja argumentacji, potrafi 
zatem sugestywnie przekonywać. W związku partnerskim ujawnia pewien chłód 
uczuciowy, dystans wobec partnerki, nie potrafi być
l autentyczny, naturalny.
Gość
Niektórzy mężczyźni traktują dom jak hotel i pojawiają się w nim
kiedy chcą. Podobnie wygląda ich współżycie seksualne: zależy ono od ich widzimisię. 
Niekiedy mogą po kilka miesięcy nie współżyć bez podania motywów, ,bo nie chce ;m 
się". W związku istnieje tendencja do zdominowania partnerki i narzucenia jej własnej 
woli.
Pan i Władca
' ••źinum - swoje
Style zachowań seksualnych mężczyzn, jakkolwiek zróż
nicowane w zależności od osobowości, można jednak sprowadzić do kilku typowych, 
najczęściej się powtarzających.
SexMan
SexMan jest to określenie sportowca seksualnego. Źródłem jego męskiej wartości jest 
liczba „zaliczonych" partnerek, kontaktów seksualnych w ciągu jednej nocy, znanych 
pozycji i technik pobudzania. Podobnie jak w sporcie inni mężczyźni są dla niego 
rywalami, których pragnie zdystansować. Natomiast widownią są kobiety i od nich 
oczekuje wawrzynów. wiadomość uzyskanych „sukcesów" daje
Ten"*' _ swoje
"fi
ffsS"
;ie konieczności P
. no podstaw psycho
'9"° la się tYP P33 nie TSzeT kręgów i rr_a,ąc
We współ
"". „ c,y p'"
Ł&s' •ys "
K,' p"sob" "ę
skłania go do spełnienia jej życzeń, a nawet ich uprzedzania. W domu wykonuje wszelkie 
narzucone sobie prace, pragnie okazać się dla partnerki niezbędny.

130

background image

Impotent
Impotentem nazywamy mężczyznę mającego zaburzenia sprawności seksualnej lub 
reagującego lękiem wobec współżycia seksualnego. Zachowania jego bywają bardzo 
zróżnicowane i skrajne: od agresji do uległości, od walki o zachowanie „twarzy" do roli 
chorego i „nic nie wartego" partnera. Niektórzy wałcza o zachowanie związku, wchodząc 
w rolę „pazia", inni prowokują rozstanie nie chcąc narazić się na upokorzenie. Leczenie 
często odbywa się w tajemnicy przed partnerką. Jednocześnie istnieje wyczulenie wobec 
reakcji partnerki, drażliwość i w konsekwencji powstają zadrażnienia. Niekiedy 
impotencja prowadzi do powstania mechanizmów obronnych i np. następuje wzrost 
aktywności zawodowej, potwierdzanie swej wartości w innych formach działania, 
„sprawdzanie" się w innych związkach.
Kochanek
Kochanek to łyp mężczyzny dbającego o udany przebieg ars amandi, poświęcający jej 
wzbogaceniu dużo uwagi. Satysfakcja seksualna u partnerki należy do podstawowych 
celów jego zabiegów. Uzyskana wysoka ocena w roli kochanka podbudowuje jego 
poczucie wartości. Męskość jest dla niego najważniejszą wartością i rolą w życiu. Dzięki 
nastawieniu na przeżycia partnerki często zyskuje akceptację z jej strony i wiele 
związków z tym typem partnera jest udanych, na zasadzie dobrego przystosowania 
seksualnego.
Przyjaciel
Określamy tak typ mężczyzny dążącego do wszechstronnej więzi z partnerką, 
partnerstwa. Troszczy się on zarazem o więź intelektualną, uczuciową, erotyczną, potrafi 
prowadzić dialog, okazuje altruizm, czułość, wrażliwość. Stwarza kobiecie poczucie 
bezpieczeństwa, daje oparcie i zrozumienie. Seks jest dla niego jednym z wyrazów więzi 
uczuciowej i formą okazywania czułości. Wobec kobiety przyjmuje również zasadę 
równości, godności, szacunku. Jest to typ mężczyzny dojrzałego psychicznie i 
stwarzającego dobre podstawy do trwałości i satysfakcji w związku.
Wymienione typy partnerów seksualnych najczęściej zachodzą na siebie i współistnieją 
(nieraz 2 lub 3 typy znaleźć można w zachowaniu jednego mężczyzny). Zdarza się 
również, iż dany mężczyzna jest różnym typem w zależności od osoby partnerki. O 
przynależności mężczyzny do danego typu decyduje zatem nie tylko środowisko, 
wychowanie, obraz własnej męskości, poziom dojrzałości, ale i wpływ
188
partnerki. Typ partnera jest w pewnym stopniu odpowiedzią na za
Sro związkach wynika, iż najbardziej
ceniony i poszukiwany przez kobiety jest typ przy)ac,ela, partnerskiego męskFego, 
umiejącego nawiązać dialog z ••"
odmienność psychiczną płci, nastawionego; na m"3 00
Wiele rozczarowań kobiet wynika z tego, z ch partnerzy "mkmęo są w kręgu własnej 
męskości i nie są zdolni do odczytania adresowanych do nich oczekiwań.
Obraz kultury seksualnej danego społeczeństwa można
przedstawić kierując się różnymi kryteriami. Jednym z nich są wyniki badań 
socjoseksualnych. Dzięki danym o powszechności różnych form zachowań seksualnych, 

131

background image

wieku inicjacji seksualnej, motywacji inicjacji, częstości samozaspokajania się, poziomie 
zadowolenia z życia seksualnego itd. rodzi się obraz pewnej przeciętnej kultury 
seksualnej, porównywanej z wynikami badań innych krajów oraz z danymi
z przeszłości.
Innym kryterium jest obraz obyczajów, modeli i wzorców seksualnych danej kultury; takie 
badania były również przeprowadzane np. w środowiskach wiejskich, robotniczych lub 
też w różnych regionach kraju. Dane te prezentują określone środowisko lub też region i 
można je porównywać z podobnymi, przeprowadzanymi w innych kulturach. Seksuologia 
transkulturowa przeżywa obecnie rozkwit i stanowi rozległą dziedzinę wiedzy.
190
Istnieje natomiast jeszcze jedno kryterium kultury seksualnej - wyodrębnienie pewnych, 
specyficznych, najczęściej spotykanych subkultur erotycznych, obejmujących 
zachowania i motywacje seksualne określonych grup ludzi. Tego rodzaju obraz 
przypomina barwną mozaikę, ukazującą zróżnicowanie społeczne i dominujące 
subkultury.
Na podstawie licznych badań można wyodrębnić następujące
subkultury seksualne:
Analfabetyzm seksualny
Z analfabetyzmem seksualnym mamy do czynienia wówczas, gdy partnerzy nie znają 
podstawowych prawidłowości życia seksualnego i psychofizjologii płci. Ich poziom 
wiedzy seksualnej kształtuje się znacznie poniżej niezbędnego minimum. Obraz seksu, 
płci, współżycia tworzą na podstawie własnych doświadczeń i powielania stereotypów, a 
często żenujących błędów. W rezultacie we współżyciu powstają problemy wyzwalające 
konflikty. Mimo wieloletniego uświadamiania, wielu publikacji, nadal seks dla wielu osób 
jest , białą plamą" w ich świadomości, realizowany jest jedynie na poziomie fizjologii, a 
problemem staje się wówczas, gdy związek przeżywa konflikt.
Gwałty seksualne
W niektórych związkach współżycie wymuszane jest siłą bądź jeden z partnerów nie liczy 
się z potrzebami i odczuciami drugiego. Czasem połączone jest ono z wulgaryzacją 
postaw wobec płci, seksu, partnera. Powstają wówczas sytuacje dające się porównywać 
z przysłowiowym dantejskim piekłem. Maltretowane partnerki niekiedy ponad 10 razy 
przerywały ciążę, do współżycia i partnera czują odrazę, lęk. Są niezdolne do oporu 
wobec brutalnego traktowania. Wbrew pozorom gwałty tego rodzaju występują nie tylko 
w rodzinach alkoholików, psychopatów, nie są charakterystyczne jedynie dla osobowości 
prymitywnych i brutalnych.
Nie są to bynajmniej przypadki wyjątkowe, a z wielu względów
udzielenie pomocy jest niemożliwe.
Ukryta prostytucja
Wcale nie są tak rzadkie sytuacje, przy których jawna prostytucja pozostaje daleko w 
cieniu. Nie chodzi mi tu o tzw. prostytucję małżeńską, którą określa się związek zawarty 
dla kariery, pieniędzy lub współżycie jest za coś (prezent, ustępstwo). Raczej mam na 
myśli związki seksualne, które powstają niejako w sytuacji przymusowej, np. za cenę 
znalezienia pracy, awansu, premii, załatwienia mieszkania, kariery naukowej.

132

background image

Ostatnim stadium tej prostytucji są różne prywatne haremy, „różowe" i „błękitne" baleciki 
itp. Osoba poddana presji seksualnej dokonuje wyboru między powiedzeniem „nie" a 
załatwieniem swej
kariery czy sprawy.
191
Sport seksualny
Subkultura sportu seksualnego polega na kulcie ilościowej sprawności seksualnej. 
Poprzez „zaliczanie" kolejnych partnerów seksualnych, różnych technik i pozycji 
współżycia, sprawdzanie maksymalnej potencji i częstotliwości współżycia, mnożenie 
kontaktów z pornografia formuje się obraz JA seksualnego. Im więcej tych doświadczeń i 
„rekordów", tym większe jest poczucie własnej atrakcyjności erotycznej. Wobec osoby 
partnera przyjmuje się charakterystyczne postawy. Partner jest „widzem" popisów 
seksualnych, które go maja olśnić i przekonać co do wysokiej wartości doświadczonego 
współpartnera. Inna postawa, to sprowadzenie partnera do roli fantomu do ćwiczeń 
seksualnych, dzięki którym można powiększyć zakres doświadczeń i „rekordów". 
Związek jest zdominowany przez seks i JA, a druga osoba staje się przedmiotem 
manipulacji i źródłem potwierdzenia podziwu dla samego siebie. Wizja seksu, płci, 
erotyzmu jest zdominowana przez kryterium przyjemności i biologię. Stad np. niechęć do 
wszelkich rozważań o psychologii i etosie seksu, o partnerstwie widzianym jako związek 
międzyosobowy. W publikacjach seksuologicznych cenione są jedynie stronice 
poświęcone rysunkom technicznym i pozycjom, technikom ars amandi, natomiast 
wszelka humanistyka jest traktowana jako „czcza gadanina".
Tego typu mentalność „sportowa" jest najbardziej typowa dla osób, które realizują siebie 
jedynie w seksie i w konsumpcji życiowej. Często jest też wyrazem infantylizmu, 
osobowości partnera.
Mentalność „sportowa" może również stać się wtórną, np. w wyniku oddziaływania 
środowiska rówieśniczego lub powstania kompleksu braku doświadczenia seksualnego.
Pacjenci o wspomnianej mentalności pojawiają się w gabinecie najczęściej w wyniku 
niepowodzenia we współżyciu i domagają się leczenia „wzmacniającego" utraconą 
sprawność seksualną.
Subkultura erotomanska
Szwedzi nazwali kiedyś subkulturę erołomańską „chorobą dobrobytu", czyli typową dla 
osób mających dużo czasu, wyśmienite warunki życiowe i nudzących się. Cechą typową 
tej subkultury jest potrzeba mnożenia dopingu erotycznego, przyjemności seksualnej 
jako celu samego w sobie i rozrywki. W tym celu przez seks zbiorowy, wymianę 
partnerów, różne „sex party" i formy perwersyjne poszerza się zakres przyjemności 
seksualnej. Innym motywem dla rozwoju tej subkultury jest potrzeba „elitarności 
seksualnej", czyli robienia tego, czego nie zna większość. Niekiedy takie potrzeby 
wzbudza określone środowisko, a niekiedy ujawniają się w nich tendencje 
ekshibicjonistyczne lub pigmalionizm.
Obskurantyzm seksualny
W subkulturze obskuranckiej dominuje wrogość wobec seksu, płci, nadmierne 
wyczulenie na wszystko to, co się z nimi wiąże. Najczęściej dotyczy ona osób bardzo 

133

background image

sztywnych, rygorystycznych, moralizatorskich, z jednoczesnym niskim poziomem wiedzy 
seksualnej i zahamowaniem seksualnym. Sfera seksu staje się swoistą idee fixe w ich 
myśleniu, i stąd biorą się gwałtowne ataki na wszystkie publikacje seksuologiczne, 
koncepcję wychowania seksualnego jako takiego, bezwzględność w ocenianiu 
nieakceptowanych zachowań seksualnych, domaganie się rygorystycznego oceniania 
moralnego tych wszystkich, którzy
przekraczają określone normy i zasady.
Niekiedy usiłuje się postawę obskurancką przenieść na płaszczyznę
światopoglądową i wówczas własne odczucia i oceny uzasadnia się zasadami 
mądrzejszymi, religijnymi. Postawa obskurancką może też być bardziej ukryła, 
subłelniejsza w wyrazie, np.: „Źródłem degradacji społeczeństwa zawsze jest seks, a 
uświadomienie seksualne prowadzi młodzież do rozbudzenia seksualnego i 
odhamowania niskich popędów. Należy zlikwidować wszelkie publikacje na ten temat, a 
młodzież zachęcić do nauki, sportu. Po ślubie mogą poznać sprawy seksualne, ale i 
wtedy nie potrzeba im żadnych rad. Leczenie jest niepotrzebne, bo trudności seksualne 
same miną w kochającym
się małżeństwie".
Wspomniana postawa obecnie coraz wyraźniej ulega zanikowi, traktowanie bowiem 
seksu i płci jako dobra, wartości, stało się powszechną orientacją i tematem spotykanym 
w publikacjach' o różnej orientacji światopoglądowej. W przeszłości obskurantyzm 
seksualny był związany z mentalnością tzw. kołłuńsłwa, obecnie jest wyrazem 
osobliwych kompleksów, zahamowań i słłumień seksualnych. Tak więc z patologii 
obyczajowej słał się patologią osobowości.
Eros poważny i monotonny
Współżycie seksualne o rutynowym, monotonnym przebiegu, pozbawione lekkości, 
figlarności, dialogów erotycznych, odbywające się bez słów, z powagą, traktowane 
często jako „obowiązek małżeński" należy do jednej z bardziej rozpowszechnionych 
subkultur seksualnych w naszej obyczajowości. Siedząc jej rodowód dojdziemy do 
wpływów kultury mieszczańskiej i purytańskiej na postawy wobec seksu i płci. Płciowość 
i seks były w nich podporządkowane interesom instytucji małżeństwa i prokreacji, a 
relacje między partnerami traktowane były na zasadzie powinności i obowiązków. Wobec 
seksu i płci dominowała postawa nieufności, wyczulenia i „wietrzenia zła". W ocenie 
bliźnich dominowała analiza ich obyczajowości seksualnej. W publicystyce XIX i 
pierwszej połowy XX w., poświęconej obyczajowości erotycznej i psychofizjologii 
współżycia seksualnego, dominował klimat piętnowania „zgubnego ulegania 
pożądliwości", 193
)3 - Seks partnerski
powielane były wzorce „obyczajnego" zachowania, w których odseksualizowano relacje 
między płciami, nawet w ramach małżeństwa. Wszelkie próby urozmaicenia współżycia 
w małżeństwie utożsamiano z wynaturzeniem i zboczeniami.
Jakkolwiek tego typu wzorce i modele obyczajowe stały się przeszłością, jednak ich 
wpływy nadal są wyraźne, i to nie tylko w pokoleniach starszych wiekiem. Mamy zatem 
liczne małżeństwa, które nigdy nie rozmawiają z sobą na tematy seksu, współżycia, a we 

134

background image

współżyciu seksualnym stosują pozycję klasyczną utożsamianą z „normalną", natomiast 
pieszczoty sprowadzają się do pocałunków i pełnego zażenowania dotyku sfer 
erogennych. W wychowaniu rodzinnym seks jest tematem tabu, a wszelkie przejawy 
erotyzmu dziecięcego utożsamiane bywają z patologią; stąd np. samogwałt czy 
ciekawość seksualna wieku dziecięcego są traktowane jako ujawnienie się „cech 
zboczonych".
W odczuciu partnerów ich współżycie ma w sobie coś niedobrego, biologicznego, jest 
ono jakby ustępstwem na rzecz „zwierzęcej" natury człowieka. Nic zatem dziwnego, że 
wspomniana postawa wobec seksu i współżycia często prowadzi do zahamowań i 
stłumień seksualnych, czyli genezy wielu przypadków oziębłości płciowej. U innych 
natomiast stłumione potrzeby dają znać w swoistym wyczuleniu na tematy seksualne, w 
marzeniach i fantazjach seksualnych lub w znamiennej ich realizacji w nieformalnych 
związkach. Przeprowadzone badania seksuologiczne ujawniły, że osoby skrępowane i 
zahamowane w swych związkach, właśnie w związkach nieformalnych szukają innych 
form współżycia, mnożą pozycje i techniki, realizują styl orgiasłyczny.
Dla wieki innych związków dziedzina seksu i współżycia pozostaje stłumiona i 
zahamowana.
Model dawcabiorca
Najczęściej model ten jest utożsamiany ze znanym stereotypem aktywności mężczyzny i 
bierności kobiety we współżyciu. Jest to jednakże jeden z możliwych wariantów. Model 
dawcabiorca można porównać z zasadą hierarchii w przyrodzie. Osobnik stojący wyżej w 
hierarchii jest adorowany i prowokowany seksualnie przez osobniki znajdujące się niżej 
w hierarchii, one są „dawcami" wobec przyjmującego hołdy „biorcy". W wielu związkach 
istnieje również specyficzna hierarchia między partnerami, np. królowa - paź, król - paź, 
partner i jego bluszcz. Wspomniana hierarchia może wynikać z różnych przyczyn, np. z 
postrzegania własnej atrakcyjności seksualnej, wynikającej z pozycji, ze statusu 
materialnego. „Biorcą" może być również osoba „wywalczona" dla małżeństwa, 
przestrzegająca siebie jako bardziej atrakcyjną i „ważniejszą" od partnera. Niekiedy 
synowie są wychowywani przez matki na „biorców", a ich żony mają być „dawcami", 
oczywiście nie tylko w sensie erotycznym.
194
We współżyciu seksualnym „biorca" przyjmuje postawę oczekiwania na inicjatywę drugiej 
osoby, na jej aktywność w ars amandi, na reakcję składanych hołdów, na sterowanie 
płodnością itd. W roli „dawcy" może być zarówno kobieta, jak i mężczyzna.
We wspomnianym modelu brak jest partnerstwa, i to nie tylko w sensie seksualnym. 
Rozciąga się on i na inne dziedziny codziennego życia, wiąże się z ponoszeniem 
odpowiedzialności, obciążeniem obowiązkami itd.
Model neurotyczny
Osoby mające cechy neurotyczne lub zaburzenia seksualne we współżyciu seksualnym 
szukają potwierdzenia swej wartości, akceptacji ze strony partnera, koncentrują się na 
przebiegu współżycia seksualnego. Zatem współżycie seksualne staje się „zadaniem" 
dla obu stron, często też ma charakter manipulacyjny. Istnieje tak silna koncentracja na 

135

background image

własnym JA, że ono właśnie decyduje nie tylko o przebiegu współżycia, ale i o relacjach 
między partnerami.
Subkultura „elitarna"
U wielu osób z bogatym doświadczeniem seksualnym, oczytanych w publikacjach na 
tematy seksualne, znających pornografię, „sexshopy", inne tego rodzaju instytucje na 
świecie, może powstać poczucie „wtajemniczenia" i wyższości wobec „szarego" tłumu. 
Sam fakt stosowania różnych technik seksualnych, bogatych form współżycia, 
znajomości najnowszych badań z tej dziedziny, stwarza poczucie dystansu wobec mniej 
wtajemniczonych i doświadczonych. Postawa taka może być zrozumiała, istnieje bowiem 
tak duże zróżmcowanie społeczne w zakresie kultury seksualnej, że własna inność jest 
oczywistym doświadczeniem. Skrzywienie tej postawy polega jednakże na tym, że 
poczucie elitarności zbyt często może się sprowadzać do poziomu wiedzy i 
doświadczenia praktycznego. Tymczasem w kulturze seksualnej istnieje coś więcej 
aniżeli behawior seksualny i poziom uświadomienia. Istotnym kryterium kultury 
seksualnej są: umiejętność tworzenia wspólnoty psychicznej i erotycznej, wrażliwość i 
delikatność we współżyciu, wzajemne zaspokojenie różnych potrzeb psychicznych i 
seksualnych, stwarzanie poczucia bezpieczeństwa, budowanie miłości, realizowanie 
świata wartości. Kiedy tego typu kulturze seksualnej towarzyszy wysoki poziom wiedzy 
seksualnej i bogactwo form ars amandi, wtedy możemy mówić o istotnej elitarności, 
rozumianej tu jako bogactwo osobowości i wspólnoty partnerskiej. Subkultura „elitarna" 
może być zatem pozorna lub prawdziwa. Kryterium różnicującym jest „więcej
mieć" czy też „więcej być".
Są osoby, które nie przeczytawszy „Sztuki kochania" czy wielu artykułów na temat seksu, 
pozbawione wielości doświadczeń, potrafią jednak stworzyć elitarną kulturę współżycia i 
fascynująco bogaty związek, obdarzone są bowiem intuicją, postawą twórczą i wszech
13'
195
stronną osobowością. Dla wielu innych osób natomiast kolejne ich doświadczenia i 
lektury niewiele wzbogacają ich formacje psychoseksualne i związek. Tego typu skrajne 
przykłady nie negują oczywiście wartości poznania; rzecz w tym, czemu ma ono służyć i 
na jaki
„grunt" pada.
Przystosowanie seksualne
W wielu związkach współżycie seksualne jest ustabilizowane, udane, wyzwala poczucie 
satysfakcji, dzięki zaspokojeniu wzajemnych potrzeb erotycznych. Partnerzy nie mają w 
tej dziedzinie większych problemów, osiągają orgazm, stworzyli nawyki i przyzwyczajenia 
seksualne. Mogli mieć w przeszłości doświadczenia z innymi partnerami, ale aktualny 
związek określają jako bardziej udany. Wobec seksu nie adresują większych oczekiwań, 
są zadowoleni z tego, co jest. W miarę upływu czasu ich„ współżycie, jakkolwiek nabiera 
cech rutyny, nadal jednak dostarcza satysfakcji. Na tematy współżycia w zasadzie nie 
rozmawiają, wystarczy im świadomość, że drugiej osobie jest dobrze. Jeżeli dojdzie do 
sytuacji przysłowiowego trójkąta, to jest ona traktowana jako niewiele znaczący epizod, a 
związek jako taki nadal zachowuje trwałość, dzięki zbieżności wielu potrzeb, instytucji 

136

background image

domu i rodziny. Seks jest jedną z wielu wartości życia codziennego, do której nie 
przywiązuje się nadmiernego znaczenia. Bliższa analiza tego modelu więzi erotycznej 
wskazuje, że w zasadzie każde z partnerów jest silnie skoncentrowane na sobie, na 
zaspokojeniu własnych potrzeb, we współżyciu dominuje potrzeba przyjemności, 
rozładowania napięcia seksualnego, motyw współżycia „dla zdrowia", przyzwyczajenie. 
Inaczej mówiąc - przez współżycie zaspokajane są własne potrzeby, a harmonia układu 
wynika z braku konfliktów na tym tle. Rozważania o twórczym i więziotwórczym 
znaczeniu współżycia traktowane są jako poezja i nieco wymyślna filozofia „prozaicznych 
spraw". Trudności seksualne innych ludzi najczęściej interpretowane są jako wynik 
niezrównowaźenia psychicznego, pogoni za ułudą szczęścia, oderwania od ziemi („że 
też można mieć takie
kłopoty").
Wymieniony model kultury seksualnej, jakkolwiek pozbawiony pewnej fantazji, artyzmu, 
głębszego znaczenia sensu współżycia daje poczucie zadowolenia, jest harmonijny, 
spokojny, nieco zdrowo rozsądny, ale nie stwarza problemów.
Twórcza ekspresja
W wielu związkach seksualizm, erotyzm, współżycie są sprzężone z ideą rozwoju 
osobowości i miłości. Współżycie zaspokaja, poza potrzebami seksualnymi, wiele innych 
potrzeb miłości, samorealizacji, twórczości, ma również charakter więziotwórczy, 
partnerski, nastawiony jest na wzajemną satysfakcję, poczucie szczęścia. Nie ma w tym 
modelu oddzielenia sfery seksu od osobowości, uczuć, istnieje ścisłe
196
sprzężenie. Stąd m.in. partnerzy przywiązują wagę do jakości kultury współżycia, 
wzbogacenia jej form, prowadzenia dialogu, wymiany informacji, szukania optymalnych 
form współżycia. 2ycie seksualne jest nastrojowe, bardzo uczuciowe, dzięki wzajemnej 
delikatności, wrażliwości, nastawieniu na zaspokojenie oczekiwań i potrzeb drugiej 
osoby. Współżycie staje się wyrazem uczuć, wzajemnych do siebie postaw, jest cenną 
wartością. W procesie wychowawczym przyjęta jest zasada wychowania seksualnego 
dzieci, pokazania im sfery seksu z perspektywy wartości i dobra. Partnerzy nie tylko sami 
szukają optymalnego modelu współżycia, kultury seksualnej, ale korzystają również z 
lektur, dyskusji. Wobec seksu są otwarci, okazują zainteresowanie. W przypadku 
powstania trudności czy niesprawności we współżyciu udzielają sobie pomocy, okazują 
takt, cierpliwość, wyrozumiałość.
W ars amandi potrafią odczytywać swe wzajemne potrzeby, nastrój, są pełni fantazji i 
finezji. Wspomniany typ kultury seksualnej jest obecnie coraz bardziej 
rozpowszechniony, dzięki niemu wzbogaca się osobowość, związek, pogłębia się miłość. 
Harmonia seksualna i uczuciowa wpływa na harmonię osobowości i życzliwość. Tego 
typu ludzie są w kontaktach z innymi pogodni, serdeczni, nastawieni na współpracę. 
Udane życie osobiste, seksualne przez generalizację obejmuje inne sfery życia, 
kontaktów z ludźmi. Ta od dawna znana prawidłowość w wielu krajach została 
wykorzystana do spraw zawodowych, np. na funkcje związane z kierowaniem zespołami 
ludzi dopuszczani są ludzie mający udane życie osobiste. Podobne są również 
oczekiwania wobec niektórych zawodów, np. psychoterapeułów poradnictwa 

137

background image

małżeńskiego i rodzinnego. W omawianym modelu kultury seksualnej poziom jej 
bogactwa i twórczości koreluje z poziomem bogactwa osobowości i miłości, 
wszechstronności kultury życia codziennego. Niektóre związki potrafią tworzyć wzajemne 
szczęście w miłości w bardzo głębokim wymiarze. Tego rodzaju związki można również 
nazwać przyjacielskimi, wszechstronnie partnerskimi, opartymi na systemie wartości, z 
głęboką postawą wzajemnego szacunku
i oddania.
Szkoda, że w kulturze masowej mamy rzadko do czynienia z tego
typu przykładami, a nawet w literaturze pięknej nie znajdują one odpowiedniego odbicia. 
W publicystyce seksuologicznej spotykane są rzadko, najczęściej bowiem piszą ci, co 
mają problemy, a nie szczęśliwi. Stąd m. in. istnieje pewien brak proporcji i nazbyt częste 
widzenie seksu od strony patologii i trudności, a nie szczęścia i sukcesu.
Omówione typy kultur erotycznych ujawniają w istocie postawy wobec parntera i źródła 
tych postaw. W relacjach mężczyzna - kobieta może więc dominować postawa 
instrumentalna, manipulaływna, podporządkowania, ekspansji własnego JA. Może też 
ujawniać się
197
postawa partnerstwa osobowego. Źródłem wspomnianych postaw zawsze jest system 
wartości, orientacji życiowej i rodzaju miłości (lub jej braku). W konsekwencji powstały 
typ kultury erotycznej pogłębia wspomniane postawy niekiedy w sposób trwały. Stąd 
sfera seksu u jednych prowadzi do destrukcji ich osobowości i związku, u innych do ich 
wzbogacenia i rozwoju. Innych możliwości nie ma.
Usiłowanie sprowadzenia kultury seksualnej do techniki jest wielkim nieporozumieniem, 
podobnie jak widzenie jej jedynie w kontekście uczuć i wartości. Ars amandi jest zarówno 
sztuką czułości, pieszczot, techniki, jak i więzi uczuciowej, rozwoju miłości i tworzenia 
wzajemnego dobra, wyraża „do" lub „od" partnerów. Istnieje pokusa wprowadzenia 
jednego kryterium kultury erotycznej, jeśli dla obu stron współżycie jest 
satysfakcjonujące. Jeżeli jest takie, to typ kultury nie ma znaczenia i nie należy go 
wartościować. Prawdziwym kryterium kultury erotycznej jest jej wpływ na rozwój 
osobowości związku.
WIĘŹ PSYCHICZNA WE WSPÓŁŻYCIU SEKSUALNYM

Fakt inności naszych przeżyć w przebiegu współżycia
z różnymi osobami jest oczywisty. To, co dzieje się teraz, zależy przecież od stopnia 
więzi uczuciowej, fascynacji drugą osobą, realizowanych w tym związku potrzeb, uczuć 
wzbudzanych przez zachowanie i osobowość partnera. Tak więc z różnymi partnerami 
można mieć odmienne doznania i przeżycia. Również w związku stałym, 
ustabilizowanym i udanym bywają zróżnicowane formy wzajemnej więzi psychicznej. 
Jedne osoby mają jakby stałą dyspozycję do więzi z partnerami, są ukierunkowane na 
niego, w innych są ukierunkowane
199
na siebie. Mogą być również znane przeżycia wynikające z naszych przeżyć 
codziennych, ze spontanicznej wyobraźni, z odbicia się w nas różnych doświadczeń itp. 

138

background image

Rzadko się zdarza, aby we współżyciu z daną osobą dominowała jedyna forma więzi 
psychicznej z nią. Podając niżej różne formy takiej więzi należy zatem widzieć je 
niekoniecznie jako coś stałego, trwałego, bywają to bowiem stany naprzemienne 
występujące po sobie. Tylko u części osób rodzaj ich więzi psychicznej z partnerami ma 
charakter stały, trwały, co wynika ze stopnia głębokości tej więzi, jej rodzaju, jak i samej 
osobowości.
Wspólnota z partnerem
Współżycie seksualne jest zjednoczeniem z osobą, która darzona jest uczuciem, 
wyzwala fascynację. Wszystko, co się dzieje we współżyciu, oznacza więź z tą osobą, 
ona jest podmiotem, obiektem i źródłem przeżyć, doznań, fascynacji. Jej radość wyzwala 
naszą, jej podniecenie mobilizuje nasze, wchodzi się wspólnie na coraz wyższe piętra 
wzajemnych przeżyć i orgazm jest pełnym, ,szczytowym" zjednoczeniem partnerów. 
Wprawdzie intensywność tych przeżyć może być zmienna, pozostaje jednak 
niezmienność wzajemnego
zjednoczenia i świadomość bycia z sobą.
Homoerotyzm
Współżycie seksualne jest ukierunkowaniem na własną osobę. Nasze przeżycia, 
doznania, przyjemności odbierane są jako własne, dla siebie. Tu coś się dzieje z moim 
JA, ono przeżywa, odbiera bodźce, reaguje, osiąga szczyt przyjemności. Partner jest 
widziany jako osoba niezbędna dla wyzwolenia własnych odczuć, jest niejako 
instrumentem wyzwalającym rozkosz. Podobnie zresztą może to odbierać i partner i 
wówczas jest to wzajemny homoerotyzm. Pozornie jest wspólne zjednoczenie, orgazm, 
jedność reakcji seksualnych, ale w rzeczywistości każdy samotnie doznaje, odbiera, 
przeżywa i krąży w zakamarkach swej jaźni psychicznej.
Podstawianie osoby partnera
Współżycie seksualne pozornie, zewnętrznie, jest zjednoczeniem z osobą partnera. W 
wyobraźni i w pragnieniach istnieje jednak inna osoba. Może to być kłoś w przeszłości, 
niedawno poznany, upragniony, ale niezdobyty, posłać poznana w obrazie filmowym itp. 
Może również to być wytwór fantazji, jakiś ideał, osoba nierzeczywista. Partner darzący 
pieszczotą, pobudzający, będący z nami jest w istocie widziany jako nie on. Naprawdę to 
kłoś inny dotyka, pieści, pobudza. Partner nie wie nawet, że udane współżycie było nie z 
nim. Badania seksuologiczne wykazały, że podstawienie innej osoby bynajmniej nie jest 
tak rzadkie, obejmuje podobno około 2640 kobiet i dość podobną liczbę mężczyzn. 
Nazywa się to ,zdradą psychiczną".
Podstawienie innej osoby może być wyrazem znudzenia, rozczarowania osobą partnera, 
rułynizacji współżycia, tłumioną namiętnością do
kogoś innego, niespełnieniem marzeń itp.
Wyłączanie się
Istnieje zjednoczenie ciał, ale nieobecność ducha. To, co dzieje się
we współżyciu, dotyczy jedynie ciała, a psychika staje się obserwatorem przebiegu 
współżycia lub błąka się gdzie indziej, np. wybiega do pracy, treści lektury, filmu, do tego, 
co należy jeszcze dziś zrobić itp. W związkach, które nie mają więzi uczuciowej, które 
przeżywają konflikt ub w związkach z „innym" partnerem takie „wyłączenie się" stanowi 

139

background image

wyraz poświęcenia dla drugiej osoby, poddanie się obowiązkowi współżycia (prawo 
małżeńskie), pragnienie zyskania spokoju itp. Są różne stopnie tego wyłączania się. W 
najlżejszych dochodzi nawet do orgazmu odbieranego jako biologiczny. Stał się on po 
prostu wynikiem odruchów, bodźców, bez wewnętrznego zaangażowania i obecności. W 
innych partner przeżywa satysfakcję, ale jego JA jest nieobecne, partnerowi oddawane 
jest ciało, ale istnieje dysocjacja ciała od psychiki. Szczególnym typem wyłączenia się 
jest niezdolność do odbycia stosunku, np. pochwica, dyspareunia, impotencja. Wówczas 
następuje wyłączenie psychofizyczne.
Dereallzaca więzi
Zjednoczeniu ciał, narastającemu podnieceniu, szczytowaniu towarzyszy zmiana scenerii 
współżycia przebiegająca w wyobraźni. Oto jesteśmy w niej kimś innym, jesteśmy gdzie 
indziej. Można np. widzieć we współżyciu gwałt, który kłoś popełnia w jakiejś scenerii, 
można widzieć jakby fragment filmu z innymi aktorami itp. Nie ma tu innego JA ani JA 
partnera, występują inne osoby. W skrajnych przypadkach derealizacji zatraca się nawet 
poczucie więzi osób, widzi się jakby gigantycznie powiększone zjednoczenie narządów 
lub nawet pracę maszyny itp. Derealizacja najczęściej wynika z frustracji seksualnej, 
uczuciowej, z orgiastycznych potrzeb, może też być szukaniem analogii, podobieństw, 
płodem bujnej wyobraźni itd.
Zmiana roli JA
Istnieją osoby obdarzone jakby podwójną naturą, stają się Kimś
Innym we współżyciu i inny jest wówczas sens tego związku. Inna jest zatem 
rzeczywistość związku w pozaseksualnych relacjach, inna we współżyciu. Posłużmy się 
przykładem związku sadomasochi stycznego. Cechy te niekoniecznie muszą 
występować we wzajemnych codziennych relacjach. Związek może być np. partnerski, 
ale w sytuacji seksualnej zmienia się JA partnerów na sadystyczne dla jednej osoby i 
masochistyczne dla drugiej osoby.
Częściej jednak formy zmiany roli nie są tak skrajne, następuje
bowiem jej odwrócenie, np. partner uległy, podporządkowany wła201
200
śnie we współżyciu, staje się dominujący, aktywny, sterujący, a druga osoba odwrotnie. 
Trudno wówczas powiedzieć, jaka jest prawdziwa struktura tego związku, jaki jest obraz 
autentyczny, może oba?
W niektórych związkach, w których mężczyzna jest podporządkowany kobiecie sterującej 
życiem codziennym, dominującej, aktywnej, właśnie we współżyciu sytuacja zmienia się - 
wówczas on staje się mężczyzną i właściwie tylko tu realizuje swoją męskość. Może to 
zresztą odpowiadać i jego partnerce.
Więź zadaniowa
We współżyciu seksualnym zaczynają ujawniać się określone postawy, mechanizmy 
partnera, który przez współżycie coś chce osiągnąć, uzyskać coś, udowodnić, pokazać, 
sprawdzić itp. Można np. ,testować" drugą osobę, czy jest dobra w łóżku", czy ma już 
doświadczenie. Można też chcieć udowodnić jej swoją męskość, sprawność seksualną, 
czyli coś pokazać i przekonać o tym. Niektóre kobiety pragną utrzymać przy sobie 
partnera, ,udowadniając" mu w ten sposób swoją miłość, swoją niezbędność. Spotykam 

140

background image

się np. z sytuacjami, kiedy partnerka ujawnia niebywałą wprost biegłość seksualną 
jedynie w celu zniechęcenia do szukania innych kobiet (pokażę mu, że żadna mnie nie 
zastąpi"). Niejeden mężczyzna pragnie „olśnić" partnerkę swą potencją, sprawnością itp.
Najczęściej zdajemy sobie sprawę z tego, jaki rodzaj więzi psychicznej występuje w 
naszym związku. W wielu jednak przypadkach jest to trudne do odkrycia, a nawet sami 
zainteresowani nie potrafią określić swego prawdziwego JA we współżyciu.
Istnieje zawsze potencjalne niebezpieczeństwo, że lektura tego typu „diagnostycznych" 
artykułów sprowokuje do usiłowania „zdiagnozowania" swego partnera, budząc np. 
niepokój, że być może „podstawia on kogoś". Lepiej byłoby jednak tworzyć taki rodzaj 
więzi, który dąłby maksymalne zjednoczenie psychiczne.
ROZWÓJ PARTNERSTWA SEKSUALNEGO
PARTNERSTWO SEKSUALNE
Idea związku
partnerskiego upowszechniana jest od wielu już lał. Związek ten ma opierać się na 
zasadzie równości płci, braku dominacji kogokolwiek z partnerów, podziale obowiązków, 
wspólnym podejmowaniu decyzji, współaktywności seksualnej, postulacie jednej 
moralności (a nie jak poprzednio - innej dla kobiet, innej dla mężczyzn). W dziedzinie 
życia seksualnego związek partnerski to taki, w którym istnieje aktywność seksualna obu 
stron, podobieństwo przywilejów i obowiązków, równe traktowanie płci (a nie np. 
domaganie się dziewictwa ze strony żony, przy jednoczesnym prawie do swobody 
seksualnej mężczyzny), współodpowiedzialność za przebieg współżycia seksualnego, 
zapobieganie ciąży itp. Bardziej praktyczny obraz związku partnerskiego polega na 
aktywności zawodowej obu stron, wspólnym prowadzeniu
205
gospodarstwa domowego, wychowywaniu dzieci, egalitaryzmie partnerów, wyrażaniu 
swoich potrzeb i oczekiwań seksualnych, a tzw.
przeszłość seksualna jest „bez znaczenia".
Idea związku partnerskiego, upowszechniana w oddziaływaniach wychowawczych, w 
publicystyce, w kulturze masowej, opiniach naukowców stała się częścią świadomości 
społecznej i racjonalnego
traktowania życia.
Jednocześnie wiele danych dowodzi, iż tradycje kulturowe, środowiskowe, 
uwarunkowania indywidualne wielu osób bywają sprzeczne z postulatem partnerstwa i 
na tym tle dochodzi do konfliktów. Upraszczając problem można by powiedzieć, że ,stare 
walczy z nowym". Czy rzeczywiście?
Przyjrzyjmy się bliżej niektórym z tych konfliktów:
Postulat równowagi sił, braku dominacji stron
Okazuje się, że idealna równowaga, wspólnota w podejmowaniu decyzji jest rzadko 
spotykana. Najczęściej jedna ze stron z racji swych właściwości psychicznych, 
kompetencji, sprawności nieco bardziej dominuje. Istnieje podział kompetencji i 
uprawnień. Problem powstaje wówczas, gdy każda ze stron dąży do dominacji i toczy się 
walka, a idea partnerstwa bywa traktowana wówczas jako teoretyczny postulał, 
intelektualny oręż.

141

background image

Postulat równości płci
Równość płci polega na podobnej godności, wartości, a nie ma równości 
psychofizycznej. Trudno mówić o równości płci w płodności, skoro to kobieta ponosi 
większe konsekwencje wynikające z jej płodności. wiat męski i kobiecy różnią się w wielu 
przejawach życia psychicznego, w żywotności. W życiu seksualnym mężczyzna 
,naturalnie" doznaje orgazmu, a kobieta musi się go nauczyć przeżywać. Odmienna jest 
również specyfika seksualizmu płci. Nie można zatem sądzić, iż oba światy płci różnią 
się jedynie budową, a inne różnice są wynikiem jedynie kultury i wychowania.
Postulat współaktywności seksualnej
W wielu związkach wzajemna aktywność seksualna partnerów, spontaniczność, 
wyrażanie swych potrzeb i oczekiwań istotnie tworzy partnerstwo, ale w wielu innych 
realizowane są odmienne modele aktywności. Wielu mężczyzn, podobnie jak i ich 
partnerki, woli model własnej aktywności i bierności partnerki we współżyciu. Po prostu 
obu stronom nie odpowiada aktywność seksualna kobiety. Niekiedy dochodzi do 
konfliktów na tym tle, kiedy aktywność seksualna kobiety doprowadza do zniechęcenia 
seksualnego u jej partnera. Idea wzajemnej aktywności musi być akceptowana i 
oczekiwana przez obie strony, nie może natomiast być wynikiem przymierzania się do 
teoretycznego
postulatu.
206
Przeszłość seksualna partnerów
W tradycjach obyczajowych dominował obraz doświadczenia seksualnego mężczyzny i 
dziewictwa kobiety w chwili zawierania związku małżeńskiego. Stąd m. in. istniała 
podwójna moralność i znane są dramaty wielu kobiet, które nie mogąc udowodnić faktu 
dziewictwa, były odrzucane przez partnerów, którzy sami mieli już doświadczenia 
seksualne. We współczesnej obyczajowości istnieje postulat równości płci pod tym 
względem. Zdarza się jednak, i to dość często, iż tradycyjny stereotyp nadal istnieje i 
nadal kobiety wchodzące w małżeństwo z własnym doświadczeniem seksualnym 
wzbudzają poczucie zagrożenia i niechęci u partnerów, podobnie zresztą, jak i 
mężczyźni bez doświadczeń seksualnych nie mają u swych partnerek autorytetu. Istnieje 
w tych związkach rozbieżność między rzeczywistymi a deklarowanymi postawami wobec 
tzw. przeszłości seksualnej.
Pomoc partnerki w trudnościach seksualnych partnera
W wielu związkach pomoc taka traktowana jest jako naturalne zjawisko i częste są wizyty 
u seksuologów partnerów, którzy oznajmiają gotowość do pomocy w leczeniu ze strony 
partnerki. Niekiedy taka wizyta nie jest potrzebna, dzięki bowiem umiejętnej pomocy ze 
strony kobiety mijają zaburzenia seksualne u jej partnera.
Często jednak bywają też i konflikty na tym tle. W jednych związkach partner nie 
wyobraża sobie takiej pomocy ze strony partnerki i woli unikać współżycia lub ukrywa 
fakt swego leczenia, aby ,nie stracić twarzy". W innych natomiast związkach udzielająca 
pomocy partnerka zaczyna ujawniać lekceważenie dla partnera. Zbierając wywiady od 
mężczyzn z zaburzeniami seksualnymi często słyszę, że wprawdzie partnerka 

142

background image

zachowała się spokojnie i nie zareagowała na niepowodzenie partnera, ale właśnie sam 
fakt milczenia z jej strony został odebrany bardzo przykro i wywołał poczucie zagrożenia.
Wszechstronna więź partnerów
W kreowanym modelu partnerstwa istnieje obraz wspólnoty intelektualnej, uczuciowej i 
erotycznej partnerów, dopasowania charakterologicznego itp. Istnieją jednak związki nie 
mające wielu z tych cech, a jednocześnie udane. Okazuje się, że satysfakcja z życia 
małżeńskiego może wypływać z różnych jego sfer. Małżonków łączą różne subiektywne 
potrzeby, a zarazem różnice, np. w poziomie intelektualnym, które bywają źródłem 
wzajemnej atrakcyjności. Może się również zdarzyć, iż związek ma wszechstronną 
wspólnotę i nie czuje się szczęśliwy. Nie można zatem tych postulatów traktować 
modelowo, w sposób sztywny.
Bogactwo ars amandi
Istnieją różne poradniki seksualne, opisujące style i techniki kontaktów seksualnych, 
pozycji, pieszczot. Okazuje się, że w wielu związ
207
kach łypowe jest zróżnicowanie postaw wobec współżycia. W jednych rzeczywiście 
wzbogacenie form pieszczot i technik seksualnych ma znaczenie więziotwórcze, w 
innych natomiast jest to zbyteczne. Są szczęśliwe, udane związki, w których była 
stosowana tylko jedna pozycja współżycia, te same formy pieszczot, a nawet partnerka 
nie przeżywała orgazmu. W innych natomiast źródłem sukcesu związku była właśnie 
rozbudowana ars amandi. Podkreślam to dlatego, iż wiele osób usiłowało w wyniku lektur 
wprowadzić na „siłę" różne urozmaicenia do swojego współżycia, przestawiać reakcje 
seksualne z negatywnym skutkiem dla więzi małżeńskiej. Typowym tego przykładem jest 
traktowanie orgazmu wyzwalanego przez stymulację łechtaczki jako mało 
wartościowego, ,gorszego" i usiłowanie jego „przestawienia" na orgazm wyzwalany w 
stosunku. Niejeden związek przeżywa kłopoty z tego powodu i utracił poprzednio udaną 
więź.
Postulat dialogów erotycznych
Mówi się o potrzebie prowadzenia przez partnerów dialogów erotycznych, ujawniania 
swych oczekiwań, potrzeb i przeżyć. W wielu związkach tego typu dialogi dały wiele 
dobrego i poprawiły więź seksualną. W innych natomiast dały efekty odwrotne od 
zamierzonych i słyszę niekiedy, iż odarcie seksu z pewnej tajemniczości, „przegadanie" 
go zmniejszyło atrakcyjność więzi seksualnej. W niektórych również ujawniono 
informacje, które partner odczuł boleśnie i zinterpretował jako groźne dla siebie, chociaż 
wypowiedziane były z potrzeby szczerości, poprawienia więzi, otwarcia się.
Wymienione przykłady bywają źródłem konfliktów partnerskich, rozczarowań, poczucia 
zagrożenia, a nawet i trudności seksualnych. Niekiedy prowadzą do przyjmowania 
biegunowo skrajnych postaw, np.; „Teraz już wiem, że nigdy nie należy rozmawiać na te 
tematy", „Powinnam udawać przeżywanie orgazmu", „Nie powinnam mu
pomagać", „Nie należy nigdy ujawniać przed kobietą własnych trudności" itp.
Powyższych rozważań nie należy traktować jako negowanie idei partnerstwa związku, 
były to tylko ilustracje pewnych sytuacji życiowych, W codziennym życiu związku 

143

background image

kreowane są, niekoniecznie teoretycznie, modele najbardziej optymalne dla osiągnięcia 
wzajemnej satysfakcji.
Jakkolwiek idea partnerstwa opartego na równości w godności, w prawach, moralności, 
egalitaryzmie jest słuszna, należy zawsze pamiętać o pewnych prawidłowościach:
Udane życie związku opiera się na dobrej znajomości własnego JA i osoby partnera. 
Każdy związek wymaga improwizacji i indywidualizacji. To, co w jednym służy jego 
dobru, w drugim może szkodzić.
208
nie mogą jednak być bezkrytycznie przyimowane )ako idealna „matry ca" dla wspólnego 
życia.
Scr0
"'IT;... odc,y;.róe g,dn„c, m„d,y l''"" "
kacji. „,M S S'
jako recepty na szczęście. ... piprdza się w tym wszystkim ogólnie znana zasada, iż życie 
seksainefmałżSńsk.ejest szJką wymagającą mądrości i improwizacji.
14 - Seks partnerski
POROZUMIENIE SEKSUALNE
Związek uczuciowy
jest zawsze startem
w nieznane. Dotyczy
to również więzi ero
tycznej i seksualnej.
Obecnie stwierdza się
coraz częstsze zjawisko
świadomego przygo
towania się do przy
szłej roli seksualnej, m. in. przez lektury, refleksję, dyskusje rówieśnicze itp. Oznacza to 
powstawanie potrzeby kształtowania przyszłego życia seksualnego, stworzenia szans 
sukcesu i powodzenia. Dowartościowanie seksu w obyczajowości polega m. in. na tym, 
że harmonia więzi seksualnej, ars amandi przepojone wspólną radością z bycia razem, 
stały się oczekiwanym doświadczeniem. Partnerzy tworzący związek wprowadzają do 
niego owe oczekiwania, marzenia i usiłują stworzyć porozumienie seksualne, czyli taki 
świat więzi seksualnej, który daje wzajemną satysfakcję z poczucia dobrego 
przystosowania i zjednoczenia.
Ważne jest ujrzenie perspektywy tego porozumienia. Współżycie seksualne jest 
spotkaniem obu osobowości bardzo zróżnicowanych pod względem psychicznym, 
doświadczeń życiowych, wychowaw
210
czym i świata wartości. Inaczej mówiąc w tym spotkaniu współistnieją, poza różnymi 
osobami i płciami, również i różne wymiary czasu. Czas przeszły, to wpływy wychowania, 
okresu dojrzewania, urazy, kompleksy, uformowane postawy. Czas teraźniejszy, to 
charakter interakcji między partnerami, budowany przez nich świat, nastroje, a czas 

144

background image

przyszły, to cele tego związku. Im bardziej złożone i bogate są wspomniane wymiary 
czasu, tym większa złożoność procesu porozumienia seksualnego.
Osiągnięcie porozumienia seksualnego jest sukcesem, a właściwie
jednym z sukcesów związku, oznacza bowiem stworzenie dobrego fundamentu dalszego 
wspólnego życia, ułatwia i umożliwia rozwój
wzajemnej miłości i opromienia codzienność tego związku.
Różne są poziomy osiąganego porozumienia seksualnego, im jest ich więcej, tym 
większe jego bogactwo i poczucie wzajemnej satysfakcji, tym większa szansa bogatego 
życia seksualnego.
Do poziomów porozumienia seksualnego należą:
Poziom fizjologiczny
Poziom fizjologiczny oznacza zgodność poziomów temperamentów seksualnych między 
partnerami, zgodność lub podobieństwo poziomu potrzeb seksualnych, reakcji 
seksualnych, jak również subiektywne
poczucie dobrego dopasowania.
Istnieje również jakby ,harmonia ciał", czyli poczucie wzajemnej
atrakcyjności, fascynacji, pożądania, pełnej akceptacji swej cielesności
przez drugą osobę.
We współżyciu seksualnym powstaje harmonia reakcji seksualnych
ze wzajemnym osiąganiem orgazmu.
U wielu osób porozumienie seksualne na tym poziomie przebiega
bez problemów na zasadzie optymalnego dobrania się partnerów, jakby przyciągania 
podobnych biorytmów seksualnych. Już od początku współżycie może układać się 
bardzo pomyślnie, dając przyjemne poczucie zaskoczenia tak udanym ,zgraniem".
Inne osoby osiągają ten poziom dzięki stopniowej pracy nad kulturą współżycia, 
przystosowania się, jakby uczenia się jedno od drugiego.
Poziom porozumienia fizjologicznego często jest utrudniany przez
liczne istniejące stereotypy i mity, np. co do dopasowania na zasadzie zgodności 
wielkości budowy czy też ,dopasowania temperamentów" ocenianych na podstawie kilku 
(a nawet jednego) kontaktów seksualnych. Inna przeszkoda, to niecierpliwość 
oczekiwania szybkiego ,zgrania" temperamentów i sztuki miłosnej.
Porozumienie fizjologicznego poziomu bywa okresowo utrudniane, np. w wyniku wielu 
chorób, zmian układu hormonalnego w okresie przed przekwitaniem, zmian po porodzie. 
Są to jednak w zdecydowanej większości procesy przejściowe.
211
Poziom erotyczny
Poziom erotyczny oznacza optymalne dopasowanie się typu męskości z kobiecością. 
Inaczej mówiąc związek tworzą osoby oceniające siebie jako „ulubiony łyp". Każdy ma 
jakiś ideał drugiej płci, ulubiony typ męskościkobiecości, wyrażający się w wyglądzie, 
sposobie bycia, w uczuciowości, w różnych cechach psychicznych. Optymalne 
dopasowanie się w tych cechach ułatwia wyzwalanie fascynacji, potrzeb erotycznych, 
daje wiele codziennego zadowolenia z bycia razem. Ułatwia zatem ars amandi i 
tworzenie kultury współżycia.

145

background image

Więź z partnerem, ocenianym jako rozbieżny od oczekiwanych cech, stwarza ryzyko 
nieporozumienia seksualnego. Niższy poziom fascynacji erotycznej, brak wewnętrznego 
zadowolenia, tęsknota za niespełnionym oczekiwaniem itp. w konsekwencji zmniejszają 
poziom odczuć seksualnych.
Poziom intuicyjny
Poziom intuicyjny oznacza spontaniczną i naturalną aktywność w ars amandi, wyzwalaną 
przez wyczucie oczekiwań i potrzeb partnera. Jest to twórczy proces osób „czujących" 
siebie i dzięki temu tworzących optymalną sztukę miłosną. Bez słów, wywiadu, pytań i 
odpowiedzi potrafi się odczytać potrzeby, przewidzieć reakcje. Tego typu poziom 
porozumienia seksualnego znamionuje wielkich kochanków, ludzi bardzo wrażliwych, 
obdarzonych intuicyjnym poznaniem. Może on też powstać w wyniku bliższego 
wzajemnego poznania osób. Muszę przyznać, że ten poziom przeżywa obecnie kryzys. 
O modelu współżycia seksualnego coraz częściej zaczynają decydować różnego rodzaju 
poradniki seksualne - lektury, z których przenosi się poznane wzorce i modele zachowań 
seksualnych do własnego związku. Drugim źródłem utrudnienia jest silna koncentracja 
na sobie, uniemożliwiająca otwarcie
się ku drugiej osobie.
Porozumienie intuicyjne jest jednym z piękniejszych przeżyć w sztuce erotycznej, daje 
ono bowiem partnerom poczucie niezwykle silnej więzi, wzajemnego poznania, kultury, 
delikatności i wrażliwości. Jest ono również postawą partnerską, czyli nastawioną na 
wzajemne dobro i szczęście. „Mowa bez słów" ma szczególne znaczenie w sztuce 
miłosnej, która przecież jest właśnie sztuką, a nie rutynową, odruchową czynnością. 
Poziom porozumienia intuicyjnego wyzwala twórczość i tworzy sztukę miłosną.
Poziom uczuciowy
Uczuciowe porozumienie seksualne najogólniej oznacza stworzenie optymalnego 
nastroju, klimatu, podobne jego odczuwanie, oznacza również przeżywanie psychiczne 
reakcji i doznań seksualnych na podobnych poziomach intensywności i bogactwa. 
Często się zdarza, iż partnerzy mają odmienny świat przeżyć seksualnych; jedna osoba
212
osiąga stan nirwany, ekstazy miłosnej, a druga stan umiarkowanego zadowolenia. Dla 
jednej osoby orgazm oznacza zawrót, oderwanie od rzeczywistości, a dla drugiej krótką 
przyjemność zmysłową. Różne są stopnie orgazmów, różne skale doznań i przeżyć we 
współżyciu. Jednak zbliżenie się poziomów tych odczuć i podobieństwa reakcji 
psychicznych dają silne poczucie więzi - są specyficznym jej wyrazem i pogłębieniem. 
Stąd tak ważne jest spotkanie partnerów o zbliżonym poziomie uczuciowości. Nie jest to 
jednak warunek konieczny dla powstania właściwej więzi. Często związek powstaje 
między partnerami o bardzo różnej wrażliwości nastrojowej, różnym stopniu 
uzewnętrzniania uczuć, ich intensywności. Jednak w udanych związkach zwykle spotyka 
się zjawisko wzajemnej indukcji uczuciowej, czyli takiego wzajemnego 
współoddziaływania partnerów na siebie, że ich światy uczuciowe zbliżają się do siebie. 
Podobnie często jedno z partnerów ułatwia drugiemu zbliżenie jego świata uczuciowego 
do siebie przez stymulację uzewnętrzniania uczuć i ich rozbudzenie. Może w tekście 
brzmi to nieco niejasno, ale w różnych treningach interpersonalnych prowadzonych z 

146

background image

parami wyraźnie widać, jak po pewnym czasie nabierają oni zupełnie nowych 
właściwości uczuciowych. Tego typu „rolę trenera" może również pełnić partner. Im 
wyższy jest poziom uczuciowego porozumienia seksualnego, tym głębsza jest wzajemna
więź partnerów.
Poziom werbalny (słowny)
W naszej obyczajowości erotycznej poziom ten ma bardzo nikłe tradycje, zazwyczaj jest 
słaby lub nie ma go w ogóle. Wynika to przede wszystkim z faktu ubóstwa słownictwa 
erotycznego w języku polskim. Obecnie zauważa się wprawdzie wzrost kontaktu 
werbalnego w kulturze współżycia, ale pozostawia on wiele do życzenia. Bywa to 
bowiem słownictwo zbyt rażące fachowością, terminologią medyczną. Szkoda, że w 
ewolucji języka polskiego zakres słownictwa obejmującego przeżycia i reakcje seksualne 
nadal pozostaje niezmieniony i zbył jest zabarwiony pojęciami medycznymi. Dla ucha są 
to po prostu
słowa rażące i niezbyt przyjemne.
Niekiedy słownictwo sprowadza się do języka uczuciowego, czyli
przenosi się na sferę erotyki i seksu zwroty z innego rodzaju kontaktu, np. „kochać się" 
oznacza współżycie, a zarazem to słowo jest bardzo wieloznaczne i oznacza wiele 
rodzajów miłości. Często spotykam się z tym, że ludziom trudno wypowiedzieć swoje 
odczucia i przeżycia seksualne, brakuje im pojęć, słów. Tak więc ubóstwo językowe 
sprawia, że ten tak ważny dla kultury erotycznej poziom porozumienia jest
niezmiernie prymitywny.
Mamy również przejawy nadmiaru kontaktu werbalnego, sprowadzonego do swoistego 
wywiadu seksuologicznego. Partner przez pytania usiłuje zdobyć informacje od drugiej 
osoby o jej przeżyciach, orgazmie. Erudycyjne gadulstwo, z zastosowaniem terminologii 
facho213
wej wyniesionej z podręczników czy z artykułów, może niekorzystnie odbijać się na 
współżyciu seksualnym, powodując u drugiej osoby uczucie odarcia erotyzmu z 
intymności, tajemniczości, delikatności. Jesteśmy zatem w obyczajowości rozdarci 
między biegunem erotycznym fachowego gadulstwa a biegunem milczenia lub 
niewłaściwej
terminologii.
Odwoływanie się seksuologów do językoznawców jak dotychczas
pozostaje bez echa. Słowo w ars amandi nie jest jedynie bodźcem erotycznym 
(szczególnie w seksualizmie kobiety), ale stwarza również odpowiedni klimat nastrojowy, 
kontakt, pozwala wyrażać swoje przeżycia.
Porozumienie werbalne, oparte na słownictwie erotycznym, figlarne, lekkie, delikatne, 
jest piękną formą dialogu nadającego kontaktowi
erotycznemu ładną oprawę.
Istnieje również pewien nurt w naszej obyczajowości, nurt słownictwa sprośnego, 
zwulgaryzowanego, najczęściej ograniczającego się do męskich pogaduszek; rzadziej 
jest przenoszony do więzi erotycznej między partnerami w znaczeniu bodźców 
seksualnych. Nie
wszystkim on jednak odpowiada.

147

background image

Tak więc seksualne porozumienie werbalne pozostaje sprawą otwartą i w naszej 
obyczajowości należy do przyszłości.
Poziom wartości
Poziom wartości oznacza zjednoczenie we wspólnym etosie seksualnym, w podobnym 
celu i sensie współżycia seksualnego, w jego głębokim powiązaniu z miłością, z dobrem 
wzajemnym, rozwojem osobowości partnerów, z ich postawami rodzicielskimi.
Seks, erotyzm może służyć różnym celom: przyjemności, zaspokojeniu własnych potrzeb 
biologicznych, ambicjonalnych, potwierdzaniu siebie w roli męskiej i kobiecej, może 
również stać się formą wyrażania swych uczuć, miłości, wzajemnego uszczęśliwiania, 
specyficznego bycia z sobą. Im głębszy jest ten poziom i treść jaką wyraża, tym wyższy 
jest poziom porozumienia seksualnego i wbudowania go w ogólne porozumienie między 
partnerami wspólnie realizującymi cel
i sens swego życia.
Odnoszę wrażenie, że w wielu publikacjach istnieje rozdźwięk
między podkreślaniem znaczenia poziomu fizjologicznego porozumienia oraz poziomu 
wartości. Każdy z nich jest ważny i śmieszne byłoby mówienie, który jest ,ważniejszy". 
Porozumienie seksualne powinno przebiegać na wszystkich omówionych wyżej 
poziomach.
PRZYSTOSOWANIE SEKSUALNE
.HHgB
Współżycie seksualne jest wartością wzbo
gacającą wzajemną miłość, jest jedną z form jej wyrażania i pogłębiania, sprzyja 
wszechstronnemu rozwojowi osobowości i tworzeniu wielowachlarzowej wspólnoty 
zakochanych. Wartości te prawie zawsze są świadomie lub intuicyjnie odczuwane przez 
zakochanych i nic dziwnego, że wzbudzają w nich potrzebę harmonii seksualnej, 
szczęśliwego obustronnie współżycia, pomyślnej i atrakcyjnej więzi erotycznej. Jednym z 
wyrazów tego dążenia i oczekiwania jest zagadnienie
przystosowania seksualnego.
Fakt, że startują w nie znaną przyszłość, znajdują się na etapie
wzajemnego poznania z poczuciem tajemnicy drugiej osoby rodzi pewien niepokój i 
niejasność co do przyszłości więzi erotycznej. Jest to jednak niepokój twórczy, 
mobilizujący do starań, aby wspólne MY uczynić szczęśliwe, udane. Przystosowanie 
seksualne jawi się nam zatem jako proces twórczy, cel, nadzieja, choć powiązana z 
niepewnoś215
cią i niepokojem. Popularne stwierdzenie, że „miłość wszystko może" ma i tu swoje 
znaczenie. Prawdziwa, dojrzała miłość stwarza poczucie bezpieczeństwa, stwarza 
warunki do powstania dobrego przystosowania seksualnego, które nie jest traktowane 
jako pierwszoplanowy, główny cel, ale jedno z głównych zadań. Im mniejsza miłość, 
dojrzałość, tym większa niepewność i skłonność do kładzenia nadmiernego nacisku na 
przystosowanie seksualne, które może stać się głównym źródłem zabiegów. Wyzwala się 
wówczas poczucie zagrożenia, niepewności, obaw przed współżyciem, zachowaniem 
drugiej osoby, przekonanie, że jakość współżycia będzie stanowić o być lub nie być 

148

background image

związku. W celu bliższego poznania tych zagadnień konieczne jest zasygnalizowanie 
pewnych prawidłowości i postaw.
Założenia podstawowe
Przystosowanie seksualne nie jest czymś statycznym, jest potencjalna
możnością
Sam fakt podobieństwa temperamentów seksualnych i upodobań erotycznych, a nawet 
udanego współżycia, nie decyduje jeszcze o dobrym przystosowaniu seksualnym. Nasze 
życie uczuciowe, erotyczne, nasze osobowości znajdują się w stałym procesie przemian, 
w dynamicznej interakcji czynników „od" i ,do" w związku i dlatego musimy być 
nastawieni na życie twórcze, zmienne, wymagające aktywnej, wzajemnej współpracy, 
dialogu, pomocy. Dobre przystosowanie seksualne oznacza, że wzajemna satysfakcja z 
udanej więzi erotycznej wynika z naszej umiejętności współpracy, wzajemnej troski o 
nasze MY, w tym i seksualne MY. Podkreślam to dlatego, że dla wielu osób sam fakt, że 
obecnie, teraz, mamy udane współżycie seksualne łączy się z pewnością że jesteśmy 
dobrze „zgrani", „dostosowani". Jest to tylko pozorna prawda, mówiąca o tym, że teraz 
jesteśmy zgrani, a przyszłość jest niepewna i nie mamy gwarancji, że będzie udana, 
jakkolwiek mamy na nią wpływ i możemy ją już teraz formować, przygotowywać.
Przystosowanie seksualne jest procesem ewolucyjnym
Nie chodzi tu o zmienność, a o pewne prawidłowości wynikające z samego przebiegu 
naszego wspólnego życia, upływu lat, etapów życia małżeńskiego, równowagi procesów 
„od" i „do" w naszym związku. Spróbujmy przyjrzeć się temu bliżej. Inne znaczenie ma 
współżycie seksualne w początkowej fazie trwania danego związku, kiedy, silna jest 
wzajemna atrakcyjność erotyczna, duża intensywność uczuć, „docieranie" się 
charakterów. Współżycie przybiera wówczas charakter poznawania siebie, jest 
intensywnie uczuciowo przeżywane, spełnia rolę więziotwórczą, wspomagającą 
formowanie naszego wspólnego świata MY. W późniejszych latach życia małżeńskiego 
może przybrać charakter bardziej przyjacielski, jest miejscem azylu i relaksu w radosnym 
przebywaniu ze sobą.
W pierwszej fazie życia małżeńskiego przystosowanie seksualne 1 będzie miało raczej 
charakter dostosowania rytmów potrzeb fizjologicznych i będzie zmierzało do stworzenia 
własnego stylu współżycia, równowagi tendencji „biorę" i „daję". W późniejszych fazach 
życia małżeńskiego przystosowanie to bardziej służy realizacji uformowanej już 
wspólnoty psychicznej, zaspokajaniu potrzeb psychicznych, wyrażaniu małżeńskiej 
przyjaźni. Nie są to cechy bezwzględnie
zdeterminowane stażem małżeńskim, każde bowiem małżeństwo ma swój rytm 
przemian. Warto jednak zapamiętać samą ideę ewolucji
przystosowania seksualnego.
Przystosowanie seksualne jest procesem wielorako uwarunkowanym
Należy tu właściwie wyjść od określenia, czym jest przystosowanie seksualne. Nie ma 
jednej definicji, a najczęściej jest ono różnie ujmowane. Wydaje mi się, że 
przystosowanie seksualne należy rozumieć jako osiągnięcie harmonijnej, udanej, 
wzajemnie satysfakcjonującej więzi erotycznej, zaspokajającej potrzeby erotyczne. Takie 
rozumienie przystosowania seksualnego włącza w nie zarówno zagadnienia typowo

149

background image

fizjologiczne, jak i psychiczne.
Warto się im bliżej przyjrzeć.
Uwarunkowania fizjologiczne
Budowa może mieć znaczenie dla więzi seksualnej, aczkolwiek
jest w popularnym myśleniu wyraźnie przeceniana. Różne są wielkości narządów 
płciowych. U kobiet dość powszechne są tyłozgięcia, przodozgięcia macicy itp. Podobnie 
różne są u mężczyzn rozmiary członka w stanie erekcji. W zdecydowanej większości 
przypadków budowa nie jest żadnym problemem w osiąganiu dobrego przystosowania 
seksualnego. Wynika to z elastyczności ścian pochwy, dostosowującej się do danej 
budowy męskiej. Niekiedy dany typ budowy jednej ze stron, zmiany poporodowe u 
kobiety, mogą początkowo utrudniać powstanie fizjologicznego dopasowania 
seksualnego, ale
odpowiednie ułożenie eliminuje możliwe trudności.
Chciałbym to wyraźnie podkreślić z dwu względów. Po pierwsze
dlatego, że dość powszechny jest mit możliwej dysproporcji biologicznej budowy, 
rzekomo uniemożliwiającej współżycie, a po drugie dlatego, że ułożenie ciała (inaczej 
zwane pozycjami współżycia) jest niekiedy traktowane nieufnie, z podejrzeniem o 
wyrafinowanie. Prawda jest taka, że zdecydowana większość małżonków nie ma 
trudności z dostosowaniem fizjologicznym co do budowy, niekiedy tylko konieczne staje 
się odkrycie optymalnego ułożenia. Niekiedy spotyka się zaburzenia, ale jest to zjawisko 
rzadkie, choć wskazuje na potrzebę
badań przedmałżeńskich. Ułożenie ciał (pozycje) może mieć zatem charakter wymogu 
naturalnego, fizjologicznego, a to, że niekiedy stają się źródłem postaw zabawowych, 
wyrafinowania wynika już z innych mechanizmów (postawy wobec seksu i współżycia 
jako takiego). 217
216
Innym z zagadnień fizjologicznych jest zapach erotyczny. Podkreślam to dlatego, że 
niekiedy słyszy się przesadzone i podawane w sensacyjnej atmosferze sądy o jego 
znaczeniu w dopasowaniu seksualnym. Jest to tak dalece marginalny problem, że 
statystycznie wręcz nieistotny. Spotykane niekiedy zaburzenia zapachu wynikają z 
procesów chorobowych, w większości możliwych do wyleczenia.
Uwarunkowania wynikające z fzw. temperamentów seksualnych
Temperament seksualny jest cechą indywidualną, określoną przez czynniki genetyczne. 
On właśnie nadaje naszemu seksualizmowi odpowiedni poziom fizjologiczny. Dla 
dobrego przystosowania seksualnego ważne jest podobieństwo temperamentów obu 
stron, rzecz jednak w tym, że nie ma obiektywnego kryterium dla temperamentu. 
Również zbyt wiele innych czynników (zdrowie, nastrój, intymność, potrzeby psychiczne, 
postawa wobec drugiej osoby) determinuje współżycie seksualne, aby sam temperament 
miał decydujące znaczenie.
Na początku trwania związku zazwyczaj dominują potrzeby seksualne mężczyzny, po 
kilku latach sytuacja zmienia się na odwrotną, a prawidłowość ta wynika nie z cech 
temperamentu, a z wielu przemian hormonalnych i fizjologicznych. Nie oznacza to 
bynajmniej, aby temperament tak dalece był nieuchwytny do określenia, że staje się 

150

background image

nieistotny. Sam ,dobór" obu stron, rozumiany w kategoriach pociągu erotycznego, 
wzajemnej atrakcyjności seksualnej, najczęściej ma charakter instynktowny i 
podświadomy, właśnie dzięki podobieństwom przyciągających się temperamentów. Brzmi 
to może mało konkretnie, ale dopiero niedawno odkryto pojęcie tzw. biopola (biologiczne 
promieniowanie u każdego człowieka), będącego m. in. cechą temperamentu. 
Usiłowanie ,sprawdzenia" temperamentów przez kontakt seksualny jest zatem pozornie 
prawdziwym testem.
Uwarunkowania wynikające z męskościkobiecości
Wzajemny pociąg erotyczny, upodobanie w sobie, współżycie seksualne to formy 
komunikacji między mężczyzną a kobietą. Popularnie mówi się, że mamy ,ulubiony typ" 
drugiej płci, co praktycznie oznacza pożądane i oczekiwane cechy formujące właśnie 
męskość kobiecość. Dobre przystosowanie seksualne oznacza zatem potrzebę więzi z 
takim ,ulubionym typem".
Niekiedy w motywacji zawarcia małżeństwa przeważają motywy pozaseksualne i 
pozauczuciowe (potrzeba posiadania domu, usamodzielnienie się, lęk przed 
samotnością itp.). Jeżeli nie ma pociągu erotycznego do drugiej osoby, nie wzbudza ona 
atrakcyjności erotycznej, to przystosowanie seksualne staje się wątpliwe i rodzi 
niebezpieczeństwo co do przyszłości związku. Im większa atrakcyjność 
męskościkobiecości ukochanej osoby, tym większe prawdopodobieństwo stworzenia 
dobrego przystosowania seksualnego.
218
Uwarunkowania wynikające z postaw wobec seksu, współżycia
Gdy zakochani mają podobne postawy wobec wartości seksualnych, podobne widzenie 
celu i sensu współżycia, wówczas łatwiej dochodzi do dobrego przystosowania 
seksualnego. Jest to zrozumiałe, gdyż podobne widzenie seksu sprzyja powstawaniu 
wspólnoty erotycznej, staje się w danym związku tendencją „do". Jeżeli natomiast obie 
strony ujawniają tendencje rozbieżne, to nawet istnienie miłości i podobieństwa 
temperamentów może nie wystarczać dla dobrego przystosowania. Posłuzłny się 
typowym przykładem. Jeżeli dla jednej osoby seks jest pozytywną wartością i dominuje w 
nim afirmacja ukochanego, a dla drugiej seks jest niebezpieczną, brudną i „grzeszną" 
sferą, to wspólne życie przybiera charakter ,od" związku, inne bowiem wyraża 
nastawienie. Nie oznacza to bynajmniej, że ujawniające się różnice na początku 
powstawania danego związku mają charakter trwały. Miłość i wzajemny dialog potrafią 
doprowadzić do powstania wspólnej „ideologii" seksualizmu. Jedynie osobowości 
stłumione, zahamowane, o trwałych negatywnych postawach wobec płciowości mogą 
uniemożliwić powstanie przystosowania seksualnego. Dlatego mówi się, że jak nie każdy 
jest zdolny do miłości, małżeństwa, tak samo nie każdy jest zdolny do udanego 
współżycia seksualnego.
Uwarunkowania wynikające ze struktury potrzeb
erotycznych
Potrzeby erotyczne mają kilka poziomów. Pierwszy z nich nazwijmy umownie poziomem 
biologicznym. Wówczas współżycie służy

151

background image

potrzebie zdrowia, rozładowuje napięcia seksualne, zaspokaja podniecenie. Drugi z 
poziomów jest ukierunkowany na realizację siebie w roli kobiecejmęskiej. Współżycie 
staje się wówczas źródłem akceptacji siebie i drugiej osoby w tej roli, daje poczucie 
satysfakcji z siebie - „jestem prawdziwym mężczyzną, prawdziwa kobietą". Trzeci poziom 
jest ukierunkowany na potrzeby więziotwórcze, rozwoju obu osobowości, wyrażania 
miłości, stwarzania wspólnego świata wartości. Wszystkie z omawianych poziomów 
mogą i powinny być realizowane przez współżycie i im większa ich zgodność, tym 
większe jest przystosowanie seksualne. Jeżeli jednak jedna ze stron jest „zakodowana" 
na poziomie pierwszym, a druga dojrzała do realizacji wyższego poziomu, to 
przystosowanie seksualne staje się niepełne i inne zaspokaja potrzeby. Samo współżycie 
może być obustronnie udane i satysfakcjonujące, nie ma jednak warunków do tworzenia 
wspólnoty erotycznej, wspólnego poziomu przeżyć i doznań. Wspomniane rozbieżności 
również są typowe i często w początkowym etapie danego związku dopiero rozwój 
wspólnoty małżeńskiej, wzajemne dojrzewanie i pogłębiająca się miłość rozwijają 
strukturę potrzeb erotycznych w kierunku osiągania dobrego przystosowania 
seksualnego.
219
Uwarunkowania wynikające z systemu wartości
Wspólny świat wartości, np. religijnych, widzenia świata, postaw wobec ludzi, wspólna 
filozofia życia, rodzicielstwa - sprzyjają powstawaniu dobrego przystosowania 
seksualnego. Współżycie staje się wówczas nie tylko jeszcze jednym z ważnych 
czynników jednoczących, ale i sposobem wyrażania wspólnoty wartości. W nim można 
ujawnić postawę wobec drugiego człowieka, wobec wartości życia. Więź religijna 
znajduje swoje odbicie w widzeniu seksu w innej panoramie; wkraczamy tu w istotę i 
fenomenologię sakramentu małżeństwa. Szkoda, że u wielu wierzących osób te wartości 
są tak trudne do połączenia, widzą je rozbieżnie lub neutralnie wobec siebie. Wynika to 
może z pewnej rezerwy wobec płciowości, trudności harmonijnego ich powiązania. Brak 
wspólnoty religijnej nie oznacza bynajmniej niemożności osiągnięcia odpowiednio 
wysokiego poziomu wspólnoty wartości, reprezentują one po prostu pewną inność. 
Ważna jest sama zasada, cel, jakim jest wspólnota świata wartości i jej harmonijne 
powiązanie ze sferą płciowości i seksualizmu.
Wspomniane uwarunkowania wskazują, jak złożona jest droga tworzenia dobrego 
przystosowania seksualnego. Wkraczamy na nią uwarunkowani swoją naturą, całą 
przeszłością, wychowaniem, nastawieniami i poglądami.
To, że osiągamy dobre przystosowania i wspólnotę erotyczną, na
pozór wydaje się czymś niecodziennym i trudnym. Wielka jest jednak potęga miłości i 
prawdą jest, że miłość „wszystko może", że jest najsilniejszym czynnikiem 
przekształcającym nas samych. Ona właśnie umożliwia powstanie jedności nawet z 
przeciwieństw i różnic. Dlatego tak ważna jest motywacja zawierania małżeństwa z 
miłości, jej stałe pielęgnowanie i rozwój. Dzięki niej - jeżeli nawet przystowanie seksualne 
początkowo będzie przebiegało z trudnościami - stopniowo staje się wspólnie stworzoną 
wartością. To, co było potencjalną możnością, staje się realnym faktem. Zarazem dobre 
przystosowanie seksualne jest pewnego rodzaju testem miłości i tego, co łączy obie 

152

background image

strony. Jest dowodem, że partnerzy potrafili stworzyć jedność i budują swoje szczęście. 
Udane życie seksualne staje się źródłem przeżyć i doznań trudnych do wypowiedzenia, 
przekazania. Jakkolwiek wiele powstało miłosnych traktatów, jednak ich autorzy 
przyznawali, że to za mało, aby oddać rzeczywistość. Wkraczamy tu bowiem w sferę 
czegoś niewyrażalnego słowem. Istnieje pewna analogia do stanów kontemplacyjnych i 
mistycznych - wchodzi się w bogaty świat, wobec którego jakże nieporadne wydają się 
słowa. SaintExupery powiedział w ,Małym Księciu", że najważniejsze jest niewidoczne 
dla oczu, dobrze widzi się tylko sercem. Ma to swoje dobre odzwierciedlenie w udanym 
przystosowaniu seksualnym, kiedy to niewyrażalne jest silniejsze od słów, kiedy powstaje 
więź nazywana obecnie niewerbalną, pozasłowną, niewyrażalną, o bardzo dyżym 
natężeniu i intensywności. Dlatego słuszna jest stara prawda, 220
ze zakochani nie muszą do siebie mówić, że więcej niż słowa potrafi
powiedzieć ich milczenie, spojrzenie, gest.
Niekiedy słyszy się stwierdzenie, że przystosowanie seksualne jest
dla wybranych, nie każdemu jest dane. Pozornie jest to prawdziwe. Wielość rozmaitych 
zaburzeń seksualnych, sytuacji konfliktowych, oziębłości zdaje się potwierdzać tę 
wątpliwość. Jednak prawda jest taka, że wspomniane zaburzenia nie tyle mówią o 
niemożności osiągania dobrego przystosowania co o trudnościach na tej drodze. 
Właściwie każdy związek oparty na dojrzałej, prawdziwej miłości
dysponuje taką potencjalną możnością.
Przystosowanie seksualne w procesie tworzenia
Zakochani tworzący wspólnotę miłości, wkraczający w świat życia erotycznego stają u 
progu procesu przystosowania seksualnego. Ważny wpływ na ten proces mają 
wymienione już uwarunkowania i prawidłowości, wzajemna miłość, dojrzałość, rodzaj 
pozaseksualnych więzi, wiedza o podstawach życia seksualnego, płodności, naturze 
psychoseksualnej kobiety i mężczyzny, wspólny świat wartości, typ osobowości, cechy 
charakterologiczne, ogólna kultura itp. Obecnie chciałbym dokładniej przeanalizować nie 
tyle wyżej wspomniane determinanty, przekraczałoby to bowiem granice tego rozdziału, 
co bardziej erotyczne i seksualne prawidłowości.
Kultura współżycia seksualnego
Jakkolwiek kultury współżycia nie można oddzielić od kultury życia jako takiej, są one 
bowiem ze sobą nierozerwalnie związane, dla większej przejrzystości wykładu 
wprowadzam taki właśnie termin. Kultura współżycia najogólniej oznacza troskę o 
właściwy przebieg ars amandii, wykształcenie prawidłowego i wzajemnie 
satysfakcjonującego stylu wspłżycia służącego wyrażaniu miłości, zaspokajaniu potrzeb 
erotycznych obu stron oraz nastawienia na przekroczenie granic swego JA w stronę 
formowania wspólnoty erotycznej MY.
Nie ma doskonałego, typowego wzorca współżycia seksualnego. Właściwie każdy 
związek wykształca swój własny styl współżycia, który jest oparty na wzajemnych 
relacjach, potrzebach, wrażliwości i oczekiwaniu. Wiedza seksualna jest tu bardzo 
pomocna i wskazana, ale nie daje wszystkiego. Znajomość stref erogennych kobiety i 
mężczyzny, dróg wyzwalania orgazmu u kobiety, pozycji czy technik nie daje jeszcze 
kultury współżycia. Każdy związek musi najpierw poznać swoje własne oczekiwania, 

153

background image

prawidłowości, naturę psychoseksualną. Tak więc poznanie siebie i drugiej osoby jest 
jedną z podstaw kultury współżycia. Przez pieszczoty, dialog erotyczny, mówienie o 
swych odczuciach i doznaniach, oczekiwaniach i potrzebach zakochani poznają „mapę" 
erotyczną swego ciała i strukturę swych potrzeb. Do tego konieczna jest wrażliwość, 
subtelność, delikatność i szczerość. Może się np. okazać, że bodźce wzrokowe
221
są w danym związku wskazane i potrzebne do tworzenia odpowiedniego klimatu do 
współżycia, w innym natomiast związku początkowe zażenowanie i skrępowanie mogą 
eliminować potrzebę takich bodźców. Udane współżycie seksualne rzadko bywa dane od 
razu, tworzy się je najczęściej stopniowo. Zdolność do przeżywania orgazmu u wielu 
kobiet rozwija się stopniowo i jego brak w początkach współżycia jest czymś naturalnym i 
prawidłowym. Sprzyja jednak jego powstawaniu nie tylko ogólny klimat psychiczny i więź 
między zakochanymi, ale i poznanie specyfiki seksualności danej kobiety i dlatego 
pieszczoty, ujawnianie odczuć przez kobietę pozwalają „odkryć" drogę wyzwalania 
orgazmu. Mężczyzna w początkach współżycia jest z natury swej skłonny do 
przyspieszonych reakcji seksualnych. Jest to uwarunkowane fizjologicznie oraz związane 
z samym faktem początku współżycia. W miarę poznawania siebie i upływu pewnego 
czasu obie strony ,przystosowują" do siebie czas swych reakcji seksualnych. Podobnie 
bywa i z rodzajami, formami pieszczot, ułożeń ciała. W miarę postępującej ewolucji więzi 
erotycznej zakochani wykształcają swój własny, indywidualny styl współżycia, 
dostosowany do ich natur, wrażliwości, fizjologii.
W procesie tym konieczny jest dialog erotyczny. Polega on na wzajemnym ujawnianiu 
własnych reakcji i potrzeb. Nadal zbyt często spotyka się osoby, które uważają, że to 
partner powinien znać ich naturę seksualną i przyjmują postawę bierną, wyczekującą. 
Jest to oczywisty błąd, utrudniający powstanie przystosowania seksualnego. Innym 
stereotypem jest mit aktywności seksualnej mężczyzny (rzekomo typowy dla jego natury) 
i bierność kobiety (również rzekomo naturalnej). Mit taki zrodził się w wyniku pewnych 
tradycji kulturowych i obyczajowości seksualnej.
We współżyciu powinniśmy wyrażać siebie, a nie konwencje, stereotypy i dlatego 
aktywność powinna wypływać z potrzeby, a nie z konwencji. W niejednym związku 
większą aktywność może przejawiać kobieta i wynika to z potrzeb obu stron. Jest to 
wówczas zupełnie prawidłowe i naturalne zjawisko. Kultura współżycia wymaga 
autentyzmu. Jesteśmy w nim sobą, wyrażamy siebie i swoje potrzeby. Dla niektórych 
osób wszelkie odstępstwa od typowości współżycia są traktowane jako patologia, 
wyrafinowanie. Jak już wspomniałem, ułożenie ciała jest sprawą potrzeb i uwarunkowań 
fizjologicznych i dlatego np. tzw. pozycje boczne czy inne nie muszą być ,gorsze" lub 
,lepsze" od tzw. pozycji klasycznej. Wyrafinowanie pojawia się wówczas, gdy pozycja 
służy jako cel sam w sobie, jest rozrywką dla wzbudzenia podziwu i przekonania o 
posiadaniu bogactwa
technicznego.
Tak więc postawa wobec danej pieszczoty czy ułożenia decydują

154

background image

o ich wartości czy braku wartości. Kultura współżycia oznacza również wrażliwość i 
tolerancję wobec drugiej osoby, liczenie się z jej potrzebami, zdaniem. Nie można myśleć 
jedynie o realizowaniu
swych własnych upodobań i potrzeb kosztem drugiej osoby. Jeżeli jej np. nie odpowiada 
dany typ pieszczot, to nie można do nich nakłaniać, zmuszać. Podobnie istotne jest 
dostosowanie częstotliwości współżycia seksualnego. Jak już wspomniałem, jest ona 
zróżnicowana przez temperament seksualny, nastrój, potrzeby. Kultura współżycia 
oznacza wypracowanie pewnego optymalnego modelu częstotliwości współżycia, co 
wymaga tolerancji, porozumienia i wzajemnego poświęcenia. Ideałem byłoby doskonałe 
zgranie tych potrzeb, ale nie zawsze jest to możliwe, są to bowiem rzeczy zmienne i 
bogato różnicowane. Celem" współżycia jest też dobro drugiej osoby i dlatego kultura 
współżycia zawsze polega na braniu pod uwagę tego, co się dzieje w drugiej osobie. Na 
początku równowaga jest tu prawie zawsze chwiejna. Udane przystosowanie seksualne 
oznacza uformowanie bogatej kultury współżycia, dostosowanej do natury obu
stron.
Wzajemna pomoc
Jedynie część związków ma udane, harmonijne współżycie seksualne. Wiele innych 
przeżywa okresy przejściowych niepowodzeń, trudności, zaburzeń, wynikających z 
osłabienia rytmów fizjologicznych, stanu zdrowia, wielu czynników sytuacyjnych, stresów 
itp. Najczęściej te przejściowe trudności bywają traktowane z lękiem, jako zapowiedź 
poważniejszych zaburzeń, kiedy indziej są źródłem napięć prestiżowych i 
ambicjonalnych (zwłaszcza u mężczyzn). Właściwie każdy rozpoczynający współżycie 
seksualne powinien przyjąć ryzyko przejściowych niepowodzeń, a przynajmniej 
spodziewać się okresowego ich występowania. Jeżeli związek ma właściwy ,podkład", 
jakim jest miłość, kultura, bliskość, stwarza to poczucie bezpieczeństwa. Niepowodzenia 
mogą przemijać samoistnie lub wymagają niekiedy pomocy ze strony osoby drugiej. 
Pomoc taka polega nie tylko na tolerancji i cierpliwości (chociaż jest to bardzo ważne), 
ale i na aktywnym włączeniu się we współżycie: można np. uatrakcyjnić przygotowanie 
do współżycia, relaksować drugą osobę przeżywającą aktualnie kryzys. W wielu 
publikacjach podawane są konkretne przykłady pomocy ze strony współpartnera w 
danego typu zaburzeniach seksualnych. Należy przyznać, że obecnie coraz więcej 
małżeństw korzysta świadomie z tych informacji, traktując wskazaną pomoc jako coś 
naturalnego i oczywistego. Jedynie w określonych przypadkach wymagana jest pomoc 
specjalistyczna, ale i wówczas wskazana i potrzebna jest współaktywność drugiej osoby. 
Dobre przystosowanie seksualne wymaga świadomego przyjmowania takiej postawy.
Muszę przyznać, że podobne wskazówki, jak zachowywać się
i pomagać w ujawniających się niepowodzeniach seksualnych, są bardzo potrzebne w 
popularnych wydawnictwach. Oszczędziłoby to z pewnością wielu dramatów i 
zmniejszyłoby liczbę potencjalnych pacjentów.
223
Praca nad sobą
Jeżeli przystosowanie seksualne traktujemy jako zadanie, cel, to zrozumiała jest 
konieczność jego formowania, pewnego wysiłku. W tym procesie niezbędna jest praca 

155

background image

nad sobą. Obejmuje ona wiele różnych zagadnień. Jednym z nich jest pogłębienie 
wiedzy na te tematy. Na podstawie swojej dotychczasowej pracy mogę wyraźnie 
stwierdzić, że ponad połowa wszystkich spotykanych łrudnos'ci seksualnych i konfliktów 
w małżeństwach wynika z niewiedzy co do prawidłowości współżycia, natury seksu, 
płciowosci, ewolucji erotycznej związku. Niewiedza, stereotypy, mity, irracjonalne 
kompleksy stają się źródłem dramatów, gdy tymczasem niekiedy sama lektura może być 
wystarczającym „lekarstwem" dla ich usunięcia. Nie znaczy to, że każde małżeństwo ma 
zdobywać jakieś specjalne kwalifikacje. Wystarczy poznanie zasad fizjologii współżycia z 
jednej popularnej książki, podręcznika poświęconego życiu małżeńskiemu, aby wypełnić 
lukę. Jak wiele dała wielu ludziom lektura np. „O sztuce miłości" E. Fromma. Również 
nowe raporty seksuologiczne wyraźnie potwierdziły fakt poprawy jakości i kultury 
współżycia seksualnego dzięki procesowi uświadamiania seksualnego.
Innym elementem pracy nad sobą jest poznanie siebie, tzn. swej natury 
psychoseksualnej, mechanizmów sterujących naszymi zachowaniami, uwarunkowań 
wypływających z naszego życia i doświadczeń. U kobiety szczególnie ważne jest 
poznanie natury płodności, co przecież jest tak ważne w przyjmowaniu postawy 
sterującej własną płodnością, a nie lęku przed nią (co również odbija się na 
przystosowaniu seksualnym).
Dalszym etapem jest świadome formowanie siebie, łzn. wykształcenie pozytywnych 
postaw wobec płciowosci, seksualizmu, współżycia, uformowanie siebie jako twórcy, 
wypracowanie czynnej i aktywnej postawy wobec kultury seksualnej.
Dla dobrego przystosowania seksualnego ważne jest kształtowanie umiejętności 
sterowania reakcjami seksualnymi - podstawowego warunku dla kultury współżycia (co 
jest zwłaszcza zadaniem mężczyzny). Wówczas dzięki pracy nad sobą ułatwiamy 
tworzenie wspólnoty z drugą osobą.
Przeszkody w tworzeniu przystosowania seksualnego
W procesie formowania przystosowania seksualnego przeszkodą mogą być tak różne 
czynniki, jak np. niewiedza, niedojrzałość, brak dbałości o kulturę współżycia, różne 
postawy wobec seksu i płciowosci, zaburzenia seksualne itd. Obecnie zatrzymamy się 
nad najczęściej spotykanymi przeszkodami, najbardziej typowymi.
Nastawienie na dane, gotowe
Wiele osób oczekuje we współżyciu seksualnym szybkich sukcesów. Pierwszy kontakt 
traktują jako sprawdzian „dostosowania" i jeżeli
224
próby wypadną niepomyślnie, zrywają więź, przeżywają kompleksy, wpadają w poczucie 
winy, poczucie choroby. Niejednokrotnie do poradni zgłaszają się osoby już po 
pierwszych kontaktach, domagając się leczenia w wyniku rzekomych zaburzeń. Jest to 
mechanizm bardzo rozpowszechniony w naszej obyczajowości. Wynika on zarówno z 
rosnącego popularyzowania zagadnień seksualnych, jak i z wyczulenia na osiąganie 
powodzenia i sukcesów w roli męskiejkobiecej często sprowadzanych jedynie do 
seksualnego wymiaru. Niekiedy ci zakochani, którzy są autentyczni w swych uczuciach, 
we współżyciu seksualnym grają rolę „namiętnych kochanków", chcąc sprostać zadaniu 
wykazania się wobec drugiej osoby. Kobiety wówczas udają np. przeżywanie orgazmu. 

156

background image

Również podczas wykładów w środowiskach młodzieżowych dość często spotykam 
podobną postawę oczekiwania na sztukę seksualną daną natychmiast, a nie 
wypracowaną. Podobne nastawienie może nawet uniemożliwić powstanie 
przystosowania seksualnego, gdyż wobec drugiej osoby przyjmuje się postawę 
oczekiwania, aby „wykazała się". Wydaje mi się, że jest to zagadnienie, które należy 
koniecznie podkreślać w pedagogice seksualnej i w poradnictwie zbiorowym.
Egocentryzm seksualny
Określenie „seksualny" nie jest przypadkowe. Egocentryzm może wynikać z ogólnej 
postawy życiowej, jest totalny, ale może też sprowadzać się do sfery seksualnej, np. w 
wyniku pewnych uwarunkowań z przeszłości. Jeżeli np. rozpocznie współżycie 
seksualne osoba, która w przeszłości nałogowo samozaspokajała się i rosło u niej wciąż 
ukierunkowanie na samoobserwację i koncentrację na siebie (inaczej nazywamy to 
homoerotyzmem), to współżycie może być naturalnym kontynuowaniem tej postawy.
We współżyciu egocentryzm polega na potrzebie realizowania własnych potrzeb 
erotycznych, osiąganiu przyjemności, natomiast osoba partnera staje się narzędziem, 
instrumentem (postawa instrumentalna). Współżycie służy dobru własnego JA, nie ma 
natomiast wymiaru więziotwórczego, wspólnotorowego. Egocentryzm może przybierać 
różne formy: od dążenia do uzyskania własnej przyjemności do realizowania upodobań 
(np. wyrafinowanych, perwersyjnych), przy braku liczenia się z uczuciami drugiej osoby. 
Częstą formą egocentryzmu jest np. narzucanie własnej częstotliwości współżycia, bez 
liczenia się z odmiennymi potrzebami drugiej osoby. Postawa egocenłryczna 
uniemożliwia powstanie przystosowania seksualnego lub daje złudzenie jego istnienia. 
Inną, bardziej zawoalowaną formą egocentryzmu jest przyjmowanie własnych 
doświadczeń i upodobań jako prawidłowych i właściwych. Dość często np. spotyka się 
jeszcze sytuacje, że mężczyźni uznają jedynie stosunek jako właściwą drogę wyzwalania 
orgazmu u kobiety, a formę wyzwalania orgazmu przez pieszczoty traktują jako 
„nienormalną", niewłaściwą. Może to w konsekwencji
15 - Seks partnerski
225
prowadzić do powstania wtórnej oziębłości płciowej u kobiety. Dobre przystosowanie 
seksualne oznacza wykształcenie MY - wspólnoty erotycznej będącej wypadkowa 
wzajemnych potrzeb, oczekiwań i upodobań.
Nieautentyczne motywy współżycia seksualnego
Dla niektórych osób rozpoczęcie współżycia jest motywowane nie tyle potrzebą 
wyrażania miłości do drugiej osoby, potrzebami wiziotwórczymi, co manipulacyjnymi, np. 
chęcią pozyskania drugiej osoby, utrzymania jej przy sobie, ucieczką od samotności, 
rozładowania swoich neurotycznych napięć, posiadanie dziecka (jako celu samego w 
sobie, w oderwaniu od układu partnerskiego). Inne motywy są bardziej ukryte, 
podświadome, np. współżycie może słać się okazją do rywalizacji, dominacji, a nawet 
karania, ujawniania swojej przewagi nad drugą osobą. Nieautentyczne motywy 
współżycia są szczególnie typowe dla osób neurotycznych, które mają zachwianą 
zdolność wykraczania w granic swego JA. Przedstawionych motywów nie można 
oceniać w kategoriach „dobre" - „złe", są one bowiem często nieświadome, trudne do 

157

background image

odkrycia. Również często towarzyszą motywom więziotwórczym wypływającym z miłości, 
ale wówczas jest istotne, która z tych tendencji dominuje. Motywy nieautentyczne nie 
oznaczają w konsekwencji nieudanego współżycia, np. osoby sadomasochistyczne 
mogą być bardzo usatysfakcjonowane swoją więzią erotyczną, ale wówczas nie realizuje 
się w niej pełna, dojrzała miłość, wspólnota MY, przekraczająca granice JA.
Inne nieautentyczne motywy wynikają z wielu popularnych stereotypów, np. współżyje 
się po to, aby zaspokoić potrzeby seksualne partnera - „aby nie poszedł do innej" - lub po 
to, aby „mieć spokój w domu".
Konflikty i napięcia w życiu małżeńskim
Zrozumiałe, że nieporozumienia między małżonkami, tłumione urazy, nawarstwiające się 
uczucia negatywne, rozczarowania, spięcia znajdują swoje odbicie w życiu seksualnym. 
Nieprawdziwe jest twierdzenie, że „dzień dzieli, a noc łączy", jest to bowiem możliwe 
tylko na krótki okres lub wówczas, kiedy współżycie służy jedynie potrzebom 
biologicznym. Wszystkie tendencje „od" związku zakłócają proces przystosowania 
seksualnego i jeżeli nawet było ono niegdyś udane, to nacisk sytuacji konfliktowych 
może rozbić więź erotyczną i doprowadzić do wtórnych zaburzeń, np. impotencji w 
odniesieniu do określonej osoby, oziębłości itp. Tak więc to wszystko, co dzieje się 
między małżonkami, ma powiązanie ze sferą seksualną, odbija się na niej. 
Niejednokrotnie sygnałem narastających tendencji „od" związku są właśnie pojawiające 
się trudności seksualne w pozornie udanym związku. Małżonkowie nieraz mówią: 
„wszystko między nami układa się dobrze z wyjątkiem życia seksualnego" - dopiero
226
dokładniejsza analiza ich związku wskazuje, że trudności seksualne nie wzięły się z 
powietrza, ale mają swoje źródła w tłumionych motywach, często nawet nieświadomych.
Patologia seksualna
Nerwicowe reakcje seksualne i nerwice seksualne są dość częstym zjawiskiem w wielu 
związkach. Różne są ich przyczyny i mechanizmy rozwoju, ale sam fakt istnienia takich 
zaburzeń może zakłócić lub uniemożliwić powstanie przystosowania seksualnego. 
Niektóre osoby czekają aż „miną sałne", narażając w ten sposób związek na nasilenie 
tendencji „od" i wzbudzenie negatywnych, wtórnych reakcji u drugiej osoby. Ważne 
byłoby wprowadzenie poradnictwa przedmałżeńskiego, gdyż start do małżeństwa przy 
istniejących zaburzeniach seksualnych (zahamowania, stłumienia, lęki, urazy, oziębłość) 
może być źródłem późniejszej patologii współżycia. Podobnie niektóre osoby z 
wyraźnymi tendencjami homoseksualnymi traktują małżeństwo jako formę ucieczki od 
swoich skłonności i usiłowania bycia „normalnym". Rodzi to jedynie trudności i dramaty. 
Sam fakt wystąpienia patologii wymaga leczenia, a nadal niestety spotyka się w 
gabinecie małżeństwa z wieloletnim stażem, które przychodzą wyczerpane czekaniem 
na samoistną poprawę.
Zagadnienie regulacji urodzin
Każdy związek zaczynający współżycie staje przed zagadnieniem regulacji urodzin. 
Sterowanie płodnością jest zadaniem obu stron i wymaga wspólnych decyzji i 
współodpowiedzialności. Dość często spotykam się z tendencją do przerzucania 
odpowiedzialności na jedną ze stron, postawą beztroski - , jakoś to będzie" - lub działań 

158

background image

doraźnych. Lęk przed ciążą, obciążenie odpowiedzialnością za regulację urodzin, 
narzucenie metody przez drugą osobę, wybór metody zakłócającej fizjologię współżycia 
seksualnego, postawa antykoncepcyjna, mogą zakłócać rozwój przystosowania 
seksualnego. Odpowiedzialne rodzicielstwo, poznanie płodności, wzajemna współpraca i 
świadoma współodpowiedzialność są podstawowymi założeniami w procesie tworzenia 
udanego przystosowania seksualnego.
15"
FAZY ŻYCIA PARTNERSKIEGO
Życie we dwoje, wspólnota partnerska, zaczynająca się od tzw. chodzenia ze sobą, a 
kończąca się w starości, obejmuje wiele etapów tworzących pewną linię ewolucyjną. 
Mają one specyficzne cechy, stawiają nieco inne wymagania, wyrażają różne potrzeby. 
Wprowadzenie takiego zróżnicowania jest potrzebne dla dokładniejszego omówienia 
wspólnoty małżeńskiej.
Okres pierwszych miesięcy
Tradycyjnie zaczynał się po obrzędach ślubnych, obejmował tzw. miesiąc miodowy, 
zagospodarowywanie się. W obyczajowości ludowej towarzyszyły mu pewne rytuały, 
czynności magiczne, r
np. uroczyste wprowadzenie panny młodej do domu pana młodego.
l W wielu małżeństwach zapoczątkowywał więź seksualną.
Obecnie ten okres jest znacznie bardziej zróżnicowany. Dla niekłó rych małżeństw 
oznacza kontynuowanie dotychczasowego stylu życia, który został oficjalnie 
zalegalizowany. Dla innych oznacza początek l wspólnego zamieszkania, tworzenia 
gospodarstwa domowego; zdecy1 dowana mniejszość kontynuuje tradycyjne obyczaje.
Jakie są podstawowe cechy i trudności tego okresu!
-wiadomość zostania małżeństwem zwiększa poczucie bezpie
czeństwa, stabilizuje miłość, wyzwala optymizm, chęć urządzenia się.
U osób zamieszkujących wspólnie jest źródłem różnorodnych doświadczeń, poznawania 
przyzwyczajeń, konieczności ułożenia planu dnia, rozdzielenie czynności. Im mniej 
znaliśmy siebie poprzednio, tym większe mogą być rozczarowania; najczęściej wtedy 
właśnie zaczyna się ,walka o władzę", o kierownictwo. Prawdziwa radość z możliwości 
stałego przebywania ze sobą często powoduje, ze podział ról i funkcji odbywa się 
bezkonfliktowo.
i Oddzielne, samodzielne mieszkanie byłoby najlepszym zapoczątkowaniem życia 
małżeńskiego. Zamieszkiwanie u rodziny któregoś z małżonków stanowi potencjalne 
niebezpieczeństwo i tylko wyjątkowo
; w takich warunkach współżycie układa się zgodnie.
Tworzy się świadomość MY, zapoczątkowuje nowy okres życia, wielkiej przygody. W 
przeżyciach wielu osób jest to okres najmilej
wspominany.
Czas do urodzenia pierwszego dziecka jest poświęcony na przyjemności, rozrywki, 
hobby, wzajemne przebywanie w nowym zaciszu
domowym.

159

background image

Życie seksualne jest ważnym elementem wzajemnego poznawania, wyrażania swej 
miłości, pragnienia bycia szczęśliwym. Nieudane, konfliktowe współżycie seksualne 
bywa bolesnym doświadczeniem;
część małżonków pomaga sobie, inni liczą, że samo minie, wszystko się ułoży, ale 
bywają sytuacje, że nieudane współżycie seksualne prowadzi do rozejścia się, 
wyzwolenia wstrętu, niechęci, agresji.
Okres pierwszego dziecka
Coraz wyraźniej zarysowują się dwie tendencje; dziecko przychodzi na świat wkrótce po 
ślubie, często przyspieszając decyzje zawarcia małżeństwa. Trzeba przyznać, że nie jest 
to sytuacja optymalna. Druga tendencja, to oddalanie narodzin pierwszego dziecka. W 
poradni młodzi małżonkowie deklarują okres 57 lał. Najczęściej podawane motywy, to 
obiektywna sytuacja materialna, mieszkaniowa, chęć przedłużenia beztroskiego życia, 
obawy związane z posiadaniem dziecka itp. Warto jednak zaznaczyć, że odkładanie 
narodzin dziecka
229
228
wiąże się z pewnym zagrożeniem: może minąć wiek biologicznie najbardziej wartościowy 
dla pierwszej ciąży kobiety (do 25 lat), więź małżeńska może rozluźnić się w wyniku 
„życia dla przyjemności", atrakcyjność seksualna może ulec osłabieniu i wówczas dalsze 
trwanie małżeństwa staje pod znakiem zapytania; uroki życia, pewna wygoda mogą 
zniechęcić do posiadania dziecka w ogóle. Wydaje się, że najbardziej optymalnym 
modelem jest posiadanie dziecka w pierwszych 3 latach małżeństwa, Jakie bywają wtedy 
problemy!
Trudności związane z wychowaniem dziecka, zorganizowaniem
opieki.
Brak przygotowania rodziców do ról rodzicielskich. Dominuje poczucie bezradności, 
stany podenerwowania i niepokoju młodych matek pozbawionych jakichkolwiek 
doświadczeń z własnych domów rodzinnych.
Zmiana w'konstelacji rodzinnej. U niektórych kobiet dziecko oznacza odsunięcie od 
siebie męża, przeniesienie go na dalszy plan, co rodzi u niego frustrację, wyczulenie. 
Szczególnie dużym błędem jest tworzenie układu matkadziecko obok lub przeciw 
mężowi. Kobieta musi tu wykazać dużo taktu, rozsądku, a nawet strategii, aby nie zrazić 
sobie męża, a wprost przeciwnie, jeszcze bardziej związać
go ze sobą.
Trudności seksualne wynikające z okresów przerwy we współżyciu, z konieczności 
zapobiegania ciąży. U niektórych kobiet przejściowo zanikają lub znacznie są słabsze 
potrzeby seksualne, inne przez zaniedbanie, nieprzywiązywanie wagi do własnego 
wyglądu mogą utracić atrakcyjność seksualną. Szczególnie dużo potrzeba taktu i 
wyrozumiałości ze strony męża.
Podział funkcji w gospodarstwie domowym. Część mężczyzn przeprowadza ostry podział 
zajęć domowych na „męskie" i „niemęskie", z tym że znacznie więcej jest tych ostatnich. 
Zaczynają się pierwsze
konflikty, żale, wypominania.

160

background image

W wielu kulturach dzieci niejako nobilitują rodziców, a samo ich narodzenie jest wielkim 
świętem, wyzwalającym nieukrywaną dumę rodziców. W cywilizacjach Wschodu 
niepłodność była wyrazem kary niebios, hańby, choroby, a płodność przedmiotem dumy, 
poważania.
Okres funkcji wychowawczych
W tym okresie małżonkowie utworzyli już lepszą lub gorszą wspólnotę, ich miłość osiąga 
pełnię wyrazu, znają już dobrze siebie i swoje przyzwyczajenia, wykształcili pewien styl 
życia codziennego, specyficzny klimat domu. Wzajemne poznanie, wspólnota 
umożliwiają coraz częściej porozumiewanie się bez słów, przez mimikę, gesty, 
spojrzenie, Jedną z najważniejszych funkcji życia małżeńskiego staje się proces 
wychowania dzieci. Jest to nowa rola o wielkiej i doniosłej randze. Tu właśnie formuje się 
przyszła osobowość człowieka, gdyż okres dzieciństwa jest najważniejszy w 
modelowaniu i formowaniu osobowości; zwłaszcza ważne są pierwsze lała, pierwszych 5 
lat. Na rodzicach spoczywa załem wielka odpowiedzialność za kształt i typ
przyszłej osobowości.
Jakie są najczęściej spotykane postawy małżonków wobec funkcji
wychowawczych)
Postawa spontaniczna, żywiołowa, charakteryzująca się działaniem
na zasadzie spontanicznych reakcji, najczęściej mało przemyślanych. Uważa się 
wówczas, że najważniejsze jest postępowanie „naturalne", a umiejętności wychowawcze 
istnieją same przez się. Tu małżonkowie ujawniają swoje prawdziwe cechy, błędy 
popełnione przez swych własnych rodziców, aspiracje i dążenia. Osoby nerwowe, 
impulsywne szybko np. karzą dzieci, traktują je jako istoty w pełni odpowiedzialne, nie są 
wyrozumiałe, a jednocześnie przejawiają skrajnie zmienne stany nastrojowe. W 
zależności od nich przejawiają takie lub inne zachowania wobec dzieci. Tego typu 
postawy łatwo doprowadzają do powstania zaburzeń nerwicowych u dzieci, lęków, 
zahamowań
lub postaw buntowniczych, aspołecznych.
Postawa perfekcjom styczna charakteryzuje się poważnym traktowaniem przez 
małżonków obowiązków wychowawczych. Jedni postępują zgodnie z zasadami 
zawartymi w podręcznikach, traktując je dosłownie, skrupulatnie, bez cech plastyczności, 
nie usiłując dostosowywać ich do własnej sytuacji. Chcą wychować przyszłych „wielkich" 
ludzi i dlatego pozbawiają swoje dzieci wszelkich uroków dzieciństwa, obarczając je już 
od wczesnych lat wieloma obowiązkami i później chwalą się osiągnięciami, np. w formie 
popisów przed znajomymi. Inni pragną wychować dzieci na „porządnych" ludzi, ale 
rozumieją przez to rygorystyczne nakłanianie do porządku, przestrzegania planu dnia, 
surowość. Tego typu postawa również wywołuje niepokojące konsekwencje w rozwoju 
młodych osobowości, prowadząc do postaw legalistycznych, zahamowań rozwoju, 
tłumień, a zatem nerwic, przeciążenia.
Postawa racjonalna, w której wychowanie jest rezultatem przemyślanych działań, 
plastyczności, klimatu ciepła, serdeczności, dostosowywania takich lub innych form 
wychowawczych w zależności od typu psychicznego dziecka, w której przeważają 
nagrody nad karami, a i te są dostosowane do typu zasług i przewinień. Starożytni 

161

background image

uważali, że funkcje społeczne mogą sprawować tylko ci, którzy we własnym domu 
potrafią właściwie postępować. Sofokles mówił;
„Kto w swoim domu potrafi się rządzić, ten sterem państwa pokieruje
dobrze".
231
230
Jakie wyłaniają się tu problemy!
Dzieci absorbują czasowo, domagają się kontaktu z rodzicami, którym trudno niekiedy 
godzić różnorakie obowiązki z tymi potrzebami.
Dzieci bywają inne od nas, zaznaczają swoją osobowość, nie zawsze
nam miłą, mogą być impulsywne, nudne, co wymaga cierpliwości.
Typ wspólnoty małżeńskiej jest łatwo rozszyfrowywany przez dziecko; im jest on gorszy, 
tym większa jego frustracja, poczucie
zagrożenia.
Konflikt między potrzebami zawodowymi, rozrywkami, czasem dla siebie a 
oczekiwaniami dzieci może doprowadzić do izolacji społecznej dziecka, do traktowania 
go jako przeszkody, intruza. Jest to niestety sytuacja dość częsta, prawdziwy dramat 
naszych czasów. M. Czerwiński pisze: „Dziś dopiero w młodszych rocznikach zjawia się 
nowy dramat, którego opowieści starszych nie zawierają: złej miłości do rodziców i złej 
do dzieci, miłości źle odwzajemnianej, w której brak
zrozumienia, brak elementu przyjaźni.
Przetrwanie egocentryzmu utrudnia, a nawet uniemożliwia bycie
rodzicami.
Upowszechniające się jedynactwo jest problemem społecznym, może bowiem w 
poważnym stopniu utrudniać uspołecznienie i dobre
rozwijanie się osobowości.
Jednym z testów życia rodzinnego jest sposób spędzania wolnego
czasu. Rodziny, w których brak jest udanej wspólnoty, po prostu „zabijają" czas. 
Natomiast rodziny szczęśliwe cenią sobie każdą wolną chwilę, kiedy mogą przebywać ze 
sobą.
Okres funkcji wychowawczych nie oznacza bynajmniej zatracenia się w poświęceniu dla 
dzieci, ważna jest również miłość, rozwijanie wspólnoty małżeńskiej. Całkowite 
poświęcenie się dzieciom jest sygnałem niebezpieczeństwa, objawem kryzysu wspólnoty 
małżeńskiej. Podstawowym celem i zadaniem tego okresu jest stworzenie szczęśliwego 
domu, w którym czują się dobrze małżonkowie, ich dzieci, który dla obcych jest łatwy do 
odczytania i odczucia dzięki swemu specyficznemu klimatowi i atmosferze.
Lata średnie małżeństwa
Lała te są okresem stabilizacji życiowej, dokonywania bilansu swych osiągnięć i 
niepowodzeń, odchodzenia dzieci z domu, ich usamodzielniania się. O ile w okresach 
poprzednich można było mieć złudzenie, oczekiwania, że jeszcze można wiele zmienić, 
osiągnąć, o tyle obecnie jest się bardziej realnym. Jeśli były rzeczywiste, upragnione 
sukcesy, łatwiej o zdrowie psychiczne. Niezaspokojenie różnorodnych, upragnionych 

162

background image

potrzeb i oczekiwań rodzi stan frustracji, niezadowolenia z siebie lub obwiniania 
okoliczności, otoczenia, a najczęściej współmałżonka.
W codziennym pożyciu ważne stają się przyzwyczajenia i nawyki;
jeżeli są one uciążliwe, przykre, niemiłe, stają się źródłem różnorodnych konfliktów.
Sfera seksualna przybiera niejednokrotnie charakter stabilizacji, monotonii, 
słereotypowości, może nawet utrudniać osiąganie wzajemnej harmonii, są bowiem 
okresy wzmożenia potrzeb seksualnych, których nie dostrzega, nie rozumie druga 
osoba, podejrzewając
istnienie kogoś trzeciego.
-wiadomość, że wiele już jest za nami, a coraz mniej przed nami, większa ilość wolnego 
czasu, stabilizacja materialna, dokonanie podsumowania dotychczasowych sukcesów i 
porażek - mogą niejednokrotnie rodzić popłoch, niepokój, żal „straconego życia". 
Odczuwamy brak wdzięczności ze strony dzieci, ich odejście, założenie rodziny. Częste 
niezrozumienie, pragnienia emancypacyjne młodych pogłębiają ten stan niepokoju. 
Różne są wyjścia, sposoby reagowania:
Moralizowanie, prawienie kazań, owe słynne i zawsze znane wybrzydzanie na 
teraźniejszość, gloryfikacja przeszłości „tamtego"
społeczeństwa, utyskiwanie na stan moralności.
Szukanie zapomnienia przez zwiększenie ilości pracy, zajęć. Izolowanie się, zamykanie 
się w kręgu swych nawyków, przyzwyczajeń, wspomnień z przeszłości.
Pogoń za przyjemnością, smakowaniem życia za wszelką cenę, „nadrabianie zaległości".
Niejednokrotnie poszukuje się nowych przeżyć miłosnych, które pomagają sprawdzić 
siebie, swą atrakcyjność; mogą również być formą ucieczki, zapomnienia się, zemsty 
wobec współpartnera za jego
niechęć do współżycia itd.
Wiele jednakże osób wkracza w ten okres życia z optymizmem, radością życia, chęcią 
bycia wśród młodych, z usiłowaniem rozumienia ich. Im większy zakres kultury, 
zainteresowań, akceptacji wartości życia, umiejętności współżycia z innymi, tym lepsza 
psychiczna harmonia. Niektórzy odnajdują radość przez przebywanie wśród młodych, 
zajęcie się dziećmi, inni przez podróże itd. Troska o wzajemne doznania i przeżycia 
seksualne może utrzymywać pozytywną
więź seksualną.
Okres przekwttania
Przekwiłanie jest okresem życia związanym z wieloma irracjonalnymi zachowaniami, 
obawami, stereotypami co do rzekomego zaniku potencji, zdolności odczuwania 
przyjemności seksualnych, zaniku miłości itd. Innym, dość rozpowszechnionym błędem, 
jest utożsamianie przekwitania z płcią kobiecą, gdy tymczasem występuje ono i u 
mężczyzn, chociaż bez tak wyraźnych przemian fizjologicznych, 233
232
Przyczyną dość częstej frustracji seksualnej okresu przekwiłania jest błędne ujmowanie 
psychofizjologii. Biologiczne widzenie spraw seksu (hormony + czynność narządów 
płciowych + odruchy seksualne) prowadzi do przekonania, ie przekwiłanie jest łu 
okresem przełomowym. l istotnie, mamy przecież do czynienia z osłabieniem czynności 

163

background image

hormonalnej, sprawności narządowych. Nie pamięta się jednak, że życiem seksualnym 
kierują ośrodki położone w mózgu, a świat psychiczny ma większe znaczenie niż 
narządy. Jakkolwiek istnieje pojęcie wieku biologicznego, ważniejsze jest odczuwanie 
wieku psychicznego.
Inną przyczyną frustracji jest kultura masowa, gloryfikująca młodość, piękno, sprawność 
seksualną, dużą wiłalność. Wiek tzw. średni nie ma „wzmocnień" i nic zatem dziwnego, 
że w praktyce usiłuje się możliwie jak najdłużej pokazać sobie i innym, że się jest 
młodym, prężnym, sprawnym.
Wydłużanie się w tym okresie życia, wolnego czasu, zmniejszenie dzietności, aktywność 
zawodowa - to czynniki modyfikujące w dużym stopniu obraz przekwiłania. Dawniej 
przekwiłająca kobieta była matroną, która większość dotychczasowego życia poświęcała 
macierzyństwu i wchodziła w rolę babci. Obecnie małżonkowie mają znacznie więcej 
czasu dla siebie. Zwiększa to oczekiwania co do więzi partnerskiej, uczuciowej, 
seksualnej.
Okres starości
Interesujące są zmienne modele kulturowe i postawy wobec
starości. W kulturach Wschodu starość oznacza szacunek, poważanie, autorytet, a 
dodanie lał jest jednym z najlepszych komplementów. We współczesnej kulturze 
europejskiej starość nie jest ceniona, znalazło to zresztą odbicie i w naszej publicystyce. 
Małżonkowie są sobie nawet bardziej potrzebni, chociażby w przeciwdziałaniu poczuciu 
osamotnienia. Wierny towarzysz życia i jego przyjaźń, a często i miłość - to jedna z 
rozjaśniających stron starości. Złote czy diamentowe gody mają specyficznie uroczysty 
charakter, są bowiem dowodem trwania miłości, mimo wszystko, dowodem, że jest 
jednak możliwe życie we dwoje.
Przygotowanie do życia we
dwoje zakłada m. in. przygotowanie do rodzicielstwa, co obejmuje postawy wobec 
płodności, posiadania i wychowania dziecka, konieczność kierowania swoją płodnością, 
realizowanie macierzyństwa i ojcostwa, osiąganie na tej drodze satysfakcji. Wśród wielu 
młodych małżeństw zauważa się duże zainteresowanie tym tematem. Wynika ono z kilku 
przyczyn: upowszechnianie się małżeństw partnerskich, potrzeba dobrego wywiązywania 
się z tych zadań, uświadomienie sobie ważności pierwszych lał życia dziecka dla rozwoju 
całej osobowości, niejasność roli macierzyńskoojcowskiej, czyli usiłowanie znalezienia 
odpowiedzi na pytania: co to znaczy być dzisiaj ojcem matką?, jaka wynika z tego faktu 
satysfakcja?, czy ta rola rzeczywiście jest pierwszoplanowa czy też drugoplanowa wobec 
roli zawodowokształceniowej?
235
Wielorakie przemiany obyczajowe zmieniły pewne tradycyjne schematy, wartościowania. 
Zaczyna odchodzić w przeszłość tradycyjna, szeroka, wielopokoleniowa, wielodzietna 
rodzina, inna jest więź rodzinna, inne są oczekiwania. Wiele mówiono o kryzysie 
rodzicielstwa, o unikaniu odpowiedzialności rodzicielskiej, o żenującej kulturze 
antykoncepcji. Wydaje się, że zbył mało pisze się natomiast i mówi o fenomenologii 
rodzicielstwa, o jego istocie, wartości. Sądzę, że wycinkowe i z konieczności 
uproszczone rozważania mogą być

164

background image

przydatne w formowaniu postaw rodzicielskich.
W kulturze zachodnioeuropejskiej nałożyły się na siebie różne tradycje kulturowe, np. 
starożytnego Rzymu, judeochrześcijańskie, narodowe i dlatego warto chociaż na krótko 
zatrzymać się na niektórych z nich. W republikańskim Rzymie rodzina miała wielką 
rangę. Pater familias (ojciec rodziny) był właściwym wychowawcą dziecka począwszy od 
7 roku życia. W okresie wczesnego dzieciństwa wiodącą rolę miała matka, widziana jako 
„strażniczka domowego ogniska". Jerome Carcopino pisze, że „rodzina miała być ostoją i 
strażniczką tradycji narodowej, kuźnią cnót obywatelskich i twardych zasad moralnych". 
W miarę rozkładu Cesarstwa Rzymskiego zmieniła się i struktura rodziny. Poważnie 
osłabła władza ojcowska, zasady moralne zaczęły zanikać, coraz więcej małżeństwa 
miało negatywny stosunek do rodzicielstwa, świadomie doprowadzano siebie do trwałej 
niepłodności, znane były przypadki porzucania dzieci. Jedynie w prowincjach odległych 
od Rzymu pielęgnowano stare wzory rodzinne, o czym mamy przekazy jeszcze z IVVI w.
W kulturze judajskiej mężczyzna był typowym pater familias - niekiedy despotycznym, 
samowładnym, ostro egzekwującym prawa wynikające z IV przykazania („Czcij ojca 
swego i matkę swoją"). Kobieta, jakkolwiek według prawa traktowana była jako 
niepełnoletnia, miała wielki wpływ na wychowanie dziecka, poświęcała się zupełnie życiu 
rodzinnemu. Dzieci były traktowane jako skarb i błogosławieństwo. Niepłodność w ogóle 
była hańbą, a świadoma - jednym z największych przestępstw. Akceptacja dziecka była 
tak duża, że w tradycyjnych uroczystościach obrzezania, nadawania imienia 
uczestniczyła cała mikrospołeczność. Większa liczba dzieci wyzwalała dumę, dowodziła 
o pełni kobiecości.
W kulturze polskiej rodzicielstwo było dużą wartością, a przekazy wiele nam mówią o 
kulcie życia rodzinnego. Do niedawna w środowiskach wiejskich dominował tradycyjny 
model wielopokoleniowej, wielodzietnej rodziny. Jakkolwiek jesteśmy świadkami wielu 
przeobrażeń społecznych i obyczajowych, to jednak nasza swojska rodzinność
nadal jest cechą uderzającą.
Macierzyństwo, ojcostwo są elementami natury człowieka (rozumianej w kategoriach 
biologicznopsychologicznokulturowych), kontynuacją i wypełnieniem 
„męskościkobiecości". Rodzicielstwo należy do największych wartości osobowości 
człowieka, co wynika z racji
236
biologicznych (prokreacja, przedłużanie gatunku, trwanie życia), pedagogicznych (dzięki 
rodzicielstwu dzieci są wprowadzane w świat wartości kultury, w życie społeczne), 
psychologicznych (zaspokaja potrzeby samorealizacji, celu i sensu życia, miłości). 
Rodzicielstwo nadaje wspólnocie małżeńskiej nową rangę, znaczenie, a zarazem
doprowadza do jej pełni.
Rodzicielstwo w przyrodzie to nie tylko przedłużenie gatunku, prokreacja. Im wyżej w 
rozwoju ewolucyjnym, tym głębsze i szersze jest jego znaczenie, wystarczy chociażby 
prześledzić życie rodzinne wysoko zorganizowanych ssaków. Rodzicielstwo człowieka 
również wynika z tej linii ewolucyjnej, podlega przecież wewnętrznej ewolucji w różnych 
systemach kulturowych w kierunku rodzicielstwa z wyboru, z potrzeby, z powołania, jako 
partnerstwa macierzyństwa

165

background image

ojcostwa, partnerstwa w relacji rodzicedzieci.
Macierzyństwo jest najbliższe życiu, egzystencji człowieka, ma naj
' większy wpływ na formowanie się osobowości człowieka. Matka jest synonimem ciepła, 
pokarmu, pełnego błogości stanu zadowolenia, poczucia bezpieczeństwa, czyli 
zaspokaja najbardziej podstawowe i ważne potrzeby psychiczne osobowości, aby mogła 
być ona ludzka, aby mogła istnieć. E. Frornm tak określa wzór miłości matczynej:
„Jestem kochany, ponieważ jestem", czyli samo moje istnienie jest źródłem radości dla 
matki. Sumienie matczyne mówi: „Nie ma karygodnego czynu, nie ma zbrodni, która 
mogłaby pozbawić cię mojej miłości, mego pragnienia, abyś żył i był szczęśliwy". Brak 
matki we wczesnym dzieciństwie, brak czasu, niedorozwój jej macierzyństwa są 
najbardziej urazowymi, frustrującymi czynnikami w rozwoju osobowości. Wiele o tym 
mówią analizy tzw. marginesu społecznego, głębokich zaburzeń osobowości.
Jednym z zadań mężczyzny jest pomóc żonie dostosować się emocjonalnie do wizji 
macierzyństwa, jednym z zadań żony jest pomóc mężowi w przygotowaniu się do 
ojcostwa, ponieważ dzięki miłości małżeńskiej rodzicielstwo nabiera właściwego sensu, 
który powinien być podkreślony przez ukochaną osobę. Jej postawa może „wzmocnić" 
postawę rodzicielską, osłabić ją lub nawet wyeliminować.
Ojcostwo jest naturalną kontynuacją i wypełnieniem męskości. W życiu psychicznym dzk 
ka wpływ ojca rośnie i zaznacza się w tzw. okresie edypalnym (;5 lał). Ojcostwo zakłada: 
samowiedzę, pragnienie i potrzebę bycia ojcem, uznanie specyficznych potrzeb dziecka. 
Ojciec wskazuje dziecku nowe drogi, wartościowanie. E. Fromm mówi, że miłość 
ojcowska jest uwarunkowana: „Kocham cię, ponieważ spełniasz moje oczekiwania, 
ponieważ jesteś taki, jak ja". Oznacza to w praktyce, że na miłość ojcowską trzeba sobie 
zasłużyć, że jest ona w zasięgu możliwości dziecka, co pozwala i umożliwia wyzwalanie 
jego twórczości. Elementem zdrowia psychicznego, prawidłowego rozwoju dziecka jest 
ewolucja miłości od
matki do ojca i synteza ich obu.
237
Specyfika wartości rodzicielstwa
Zastanówmy się, jakie wartości wnosi w życie rodziców dziecko, co ono daje rodzicom, 
co jemu zawdzięczamy, jakie są płaszczyzny tych wartości.
Można wyróżnić następujące wartości:
Aspekt biologiczny rodzicielstwa
Wiemy, że popęd zachowania gatunku jest oprócz popędu samozachowawczego 
najsilniejszym mechanizmem w życiu człowieka. Występujący u kobiet „instynkt gniazda" 
jest przejawem tego mechanizmu. Można zatem powiedzieć, że rodzicielstwo daje 
zaspokojenie jednego z najsilniejszych mechanizmów życiowych.
Rozwój biologiczny
Ta wartość rodzicielstwa dotyczy głównie kobiety. Z wielu badań wynika, że 
macierzyństwo przyczynia się do rozkwitu biologicznego kobiety, jej równowagi 
hormonalnej, do wzmocnienia sił obronnych, odmłodzenia witalności. Organizm kobiecy 
jest przystosowany do specjalnego jego obciążenia, którego brak przyczynia się do 
przedwczesnego starzenia się, zaburzeń hormonalnych, zmniejszenia sił 

166

background image

odpornościowych itd. Z tego punktu widzenia najbardziej optymalne jest pierwsze 
macierzyństwo do 25 roku życia, odmładza ono biologicznie kobietę i pomaga jej spełnić 
wiele funkcji biologicznych.
Rozwój roli erotycznej
Męskośćkobiecość dzięki rodzicielstwu zyskuje nowe znaczenie, jest jego wypełnieniem, 
daje wewnętrzne poczucie własnej wartości. Przez rodzicielstwo subiektywnie stajemy 
się „w pełni kobietą", „w pełni mężczyzną".
Rozwój osobowości rodziców
Dziecko poszerza i pogłębia osobowość swoich rodziców o wiele nowych wymiarów. 
Ułatwia formowanie postawy dawcy, altruistycznej, przez uczenie bezinteresownej 
miłości. Objawia własną wartość rodzicielską, wyzwala nowe potrzeby psychiczne, 
opiekuńcze, pedagogiczne, rozwija poczucie odpowiedzialności, daje poszerzenie granic 
JA w nieskończony wymiar dalszych pokoleń; stąd uczucie:
non omnis moriar („nie wszystko umiera").
Rozwój miłości partnerskiej
Dzięki dziecku miłość staje się unieśmiertelniona, tworzy inną wartość, nową więź 
uczuciową. Wiele obserwacji wskazuje, że udane rodzicielstwo staje się renesansem 
miłości i źródłem jej odświeżenia, utrwalenia.
238
Rozwój wspólnoty partnerskiej
Dziecko stawia rodzicom pewne zadania jednoczące ich w ich spełnianiu; małżeństwo 
staje się rodziną, czyli wspólnotą poszerzoną, z większym zakresem współoddziaływań, 
zadań, celów. Małżonkowie jednoczą się w wielu nowych celach i dziecko staje się 
jednym więcej z układów dośrodkowych, „do" związku.
Rozwój postaw wychowawczych
Dziecko przyczynia się do powstania nowej orientacji psychowychowawczej. Rodzice 
"wprowadzają je w świat wartości, tradycji kulturowych, formują jego osobowość. Dziecko 
staje się więc potencjalnym źródłem wielu wartości i satysfakcji.
Radość przebywania z sobą
Uśmiech dziecka, jego gesty, formy zwracania się do rodziców, ufność, podziw, sympatia 
są niezastąpionymi i wyjątkowymi wartościami. Również obserwacja jego rozwoju, 
powstawania jego indywidualności wyzwala zdumienie i podziw. Dziecko może stać się 
radością dnia codziennego. Wiele osób przyznaje, że to prawda, ale do określonego 
wieku, później zaczyna się proces odwrotny. Jest to mit.
Wiele badań wskazuje, że tzw. konflikty rodzinne wcale nie muszą prowadzić do 
niezrozumienia i obcości między pokoleniami. W wielu rodzinach silne i pozytywne 
uczucia istnieją we wszystkich fazach rozwojowych osobowości dziecka, a okres 
dojrzewania nie musi prowadzić do rozdźwięków. Istnieje wiele rodzin radosnych, 
pogodnych, pełnych humoru. Inna rzecz, że ten klimat nie powstał sam z siebie; jest on 
rezultatem postawy i osobowości rodziców i ich wzajemnych uczuć. Oni w zasadzie 
tworzą klimat psychiczny w domu;
wymaga to jednak pewnej sztuki.

167

background image

Dochodzimy zatem do pojęcia sztuki życia rodzinnego, podobnie jak istnieje sztuka 
miłości, seksualna, małżeńska.
Jak wynika z tych rozważań dziecko stanowi wartość poznawczą, emocjonalną, 
egzystencjalną, służącą rozwojowi osobowości rodzica, rozwojowi wspólnoty 
małżeńskiej; jest też wartością autonomiczną. wiadomie pomijam jeszcze inny świat - 
wartości społecznej. Uwidocznienie tych wartości, ich doświadczenie wymaga m. in. 
wykształcenia w sobie odpowiednich postaw rodzicielskich, sztuki życia rodzinnego. 
Można tu dopatrywać się analogii z miłością. Jest ona niewątpliwie wartością, ale brak 
pielęgnowania miłości może doprowadzić do jej zaniku. Podobne wartości, jakie daje 
dziecko, mogą słać się przejściowe, a nawet mogą subiektywnie słać się 
antywartościami, kiedy traci się kontakt z dzieckiem i rodzina przybiera charakter 
konfliktowy. Dochodzimy zatem do pojęcia pielęgnowania wartości, jakie reprezentuje 
dziecko, inaczej mówiąc do sztuki życia rodzinnego.
BARIERY W PARTNERSTWIE SEKSUALNYM
JA l WIAT
Nasze kontakty i związki uczuciowe z ludźmi
w dużej mierze wywodzą się z wcześniejszych faz rozwoju: z dzieciństwa, wieku 
szkolnego i okresu dojrzewania. Kontakt z matką w niemowlęctwie i w okresie 
przedszkolnym wpływa na ukształtowanie późniejszych uczuć i stosunku do ludzi. 
Rozwój przebiega na wielu poziomach: intelektualnym, uczuciowym, seksualnym, 
estetycznym itp.
Dość często - w wyniku błędów wychowawczych, niekorzystnych wpływów, wadliwego 
samorozwoju i samowychowania - człowiek zatrzymuje się na jakimś poziomie i mówimy 
o nim, że jest infantylny. Infantylizm (niedojrzałość) może dotyczyć wszystkich sfer 
rozwoju lub jednej z nich. Mamy liczne przykłady wszechstronnie wykształconych ludzi, o 
wysokich walorach intelektualnych, których rozwój uczuciowy kształtuje się na poziomie 
piętnastolatków. Spotykam się często z problemem niedojrzałości w terapii małżeńskiej. 
Małżonkowie dojrzali wiekiem i stażem, po studiach, dobrze wykonujący swój zawód, w 
stosunku do siebie ujawniają zachowania infantylne, a poziom ich życia seksualnego 
odpowiada okresowi dojrzewania.
Zajmę się obecnie kilkoma przykładami zatrzymania się w rozwoju psychoseksualnym i 
konsekwencjami infantylizmu we współżyciu dwojga ludzi.
ł ó 243
Myślenie magiczne
Myślenie magiczne charakterystyczne jest dla wieku dziecięcego. Dziecko uważa się za 
„pępek świata", nie liczy się z realiami życia, życzenie traktuje jako rzeczywistość. Taki 
sposób myślenia może jednak trwać do późnego wieku, l wówczas zakłóceniu ulegają 
kontakty z ludźmi, a szczególnie z płcią odmienną. Swemu JA przypisuje się nadmierną 
wartość, a partner ma grać rolę ,satelity". Wobec życia przyjmuje się postawę pełną 
wymagań i oczekiwań. Inni mają zaspokajać potrzeby JA, które ogranicza się do postawy 
biorcy. W życiu seksualnym oczekuje się realizacji życzeń, bez liczenia się z 
możliwościami.
Mit Tytani!

168

background image

Dziewczęce fantazje przepojone są narcyzmem. Oto ma zjawić się wspaniały książę z 
bajki, uosobienie męskości, wzór cnót. W wyobraźni widzi się nie tylko jego posłać, ale i 
jego zachowanie. Siebie natomiast we wspaniałej scenerii ciekawego życia. Książę się 
nie zjawia, a ten, który staje się mężem, nie dorasta do tego ideału i później „odpowiada" 
za to. Fantazje owe nie tylko mogą przetrwać, lecz także zniekształcają rzeczywistość. 
Niejeden mąż słyszy, jakich to miał konkurentów, jakie wspaniałe perspektywy zostały 
zniweczone. Można również innym przypisywać nieistniejące uczucia i motywy. Oto kłoś 
podobny do wymarzonego księcia z bajki uśmiechnął się, powiedział coś miłego. Budzi 
to na niczym nie oparte przekonanie, że się zakochał, jego gesty nabierają innych 
znaczeń. Można powiedzieć, że u tak odczuwających kobiet rozwój zatrzymał się na 
poziomie
wczesnego dojrzewania.
Marzenia seksualne
Budząca się zmysłowość w okresie dojrzewania, lektury, filmy sprzyjają marzeniom o 
współżyciu „idealnym". Powstaje dokładny scenariusz ars amandi, zachowania partnera, 
własnych reakcji, które są powielaniem zasłyszanych lub poznanych sytuacji z lektur, z 
filmów. Rzeczywistość często odbiega od tego ideału. Wówczas wini się partnera, że to 
nie takie przeżycia, nie taka sceneria, nie takie zachowanie. Zaburzenia seksualne mogą 
nawet rozwinąć się w wyniku rozminięcia się rzeczywistości z marzeniami. W wielu 
listach czytamy:
„Chciałabym, aby mąż przed współżyciem zaprosił mnie na dansing, żeby wykazał 
czułość, zainteresowanie mną, a we współżyciu, aby dał mi to wszystko, co powinien dać 
prawdziwy kochanek. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie współżycie. Podsunęłam mu 
„Małżeństwo doskonałe", ale on nic się nie zmienił". Oczywiście, że lepiej byłoby nawet 
rzadziej współżyć za cenę wzbogacenia scenerii i ars amandi, ale świat marzeń zawsze 
może być bogatszy od możliwości, jakimi dysponujemy.
244
Moja płeć, druga płeć
Tak naprawdę, to chyba do końca płeć odmienna pozostanie dla nas jakąś zagadką, l to 
dobrze. Czym innym jednak jest zagadkowość, a czym innym poczucie dystansu i 
obcości. Znamy typowe obrazki z okresu szkolnego, kiedy chłopcy i dziewczęta mają 
własne paczki, a wobec płci odmiennej przyjmują postawę lekceważącą, pogardliwą, 
pełną dystansu. Dzięki temu okresowi rozwojowemu rodzi się poczucie tożsamości 
własnej płci, model zachowań i reakcji. Może to jednak przetrwać i do wieku dojrzałego. 
W wielu związkach istnieje nieprzekraczalna barierS inności, prowadząca do dystansu, 
niezrozumienia i braku przyjaźni. Kobieta potrafi swej przyjaciółce opowiedzieć z 
największymi detalami intymne sprawy swego współżycia, lecz nigdy nie przemoże się, 
aby porozmawiać na ten temat z mężem. Zastanawiający jest paradoks, że przyjaciel 
mężczyzny czy przyjaciółka kobiety wiedzą wszystko o ich małżeństwie, współżyciu, są 
ich doradcami, powiernikami, ba, instruktorami, a wieloletnie małżeństwo pozostaje na 
poziomie nastolatków (w sensie kontaktu psychicznego)
i nie potrafi dojść ze sobą do porozumienia.
JA realne i JA Idealne

169

background image

Dla okresu dojrzewania typowe są kompleksy związane z wyglądem, budową ciała. 
Przeważnie nie mają one uzasadnienia. Większość kompleksów jest irracjonalna i 
wynika z niezadowolenia z siebie, z rozbieżności między tym, co jest, a tym, co chciałoby 
się mieć. Mężczyzna może np. marzyć o muskularnej budowie, obfitym owłosieniu, 
wysokim wzroście itp. Natura obdarza nas jednak niezależnie od naszych chęci. Istnieje 
więc konieczność akceptacji samego siebie, swego temperamentu, budowy (z wyjątkiem, 
rzecz jasna, wyraźnych wad, zaburzeń, nieprawidłowości). Stałe niezadowolenie z siebie 
prowadzi do poczucia niższości, smutku, braku samoakceptacji. Niekiedy w kontaktach z 
innymi usiłuje się te kompleksy kompensować lub też „steruje się" z poczuciem 
niższości. Ileż to atrakcyjnych kobiet uważa siebie za kopciuszków. Inni ludzie natomiast 
odwrotnie - będąc przeciętnymi - starają się udowodnić ponadprzeciętność. Akceptacja 
samego siebie oparta na znajomości swego JA, zbliżenie JA realnego do idealnego, to 
warunki zdrowia psychicznego
i autentyzmu w kontaktach z innymi.
Powyższe przykłady, bynajmniej nie tak rzadkie, wskazują na utrzymanie się u wielu ludzi 
poziomu rozwoju z ich lat młodzieńczych. Konsekwencje tego typu myślenia rzutują na 
kontakty z innymi, pozbawione autentyzmu, naturalności i zwykłego, ludzkiego 
szczęścia. Natomiast czym innym jest budowanie świata marzeń i fantazji, aby osiągnąć 
dalszy rozwój. Trudno przecież poprzestać na tym, co jest. We współżyciu między 
dwojgiem ludzi można dążyć np. do rozkwitu ars amandi, stworzenia związku bogatego 
w doznania uczuciowe
245
i seksualne. Lekłury łakich podręczników jak np. „Sztuka kochania" lub „Małżeństwo 
doskonałe" mogą pomóc w urzeczywistnieniu tych planów. Czym innym jednak jest 
wzbogacenie rzeczywistego, realnego życia, a czym innym naginanie go do dziecięcych i 
młodzieńczych fantazji.
Udana więź partnerska wymaga dojrzałego JA partnerów i realnego widzenia świata. 
Właśnie wspomniana potrzeba realizmu może mobilizować związek do budowy 
własnego świata, który poza poczuciem konieczności adaptacji do rzeczywistości 
obejmuje i wspólny świat marzeń, fantazji, nonkonformizmu, szczypty szaleństwa. Inne 
jednak jest znaczenie tych marzeń, snów powstałych spontanicznie w związku, czym 
innym wejście z nimi w związek, jako wyraz „posagu psychicznego".
POCZUCIE NIŻSZOCI
U wielu osób prawdziwym problemem jest po
czucie niższości. Rzutuje to na nasze kontakty z ludźmi, którzy mogą odczuwać 
sprzeczność między obrazem naszej osoby „nadanym" przez nas a obrazem 
stwarzanym przez nich samych i prowadzi do sytuacji konfliktowych.
Nie będę tutaj zajmował się genezą poczucia niższości, jest to obszerne zagadnienie. 
Sygnalizuję tylko, że może ono powstać w wyniku niewłaściwego rozwoju psychicznego, 
błędów wychowawczych, rozbieżności między wyidealizowanym i nierealnym JA a rze
247

170

background image

czywistością, jak również w wyniku sytuacji stresowych, które odbieramy jako 
kompromitujące (dość to powszechny mechanizm u mężczyzn mających zaburzenia 
sprawności seksualnej).
Istota poczucia niższości polega na zdeformowaniu sygnałów odbieranych od otoczenia 
w wyniku innego widzenia JA.
Do typowych zniekształceń należą:
Nadwrażliwość wobec ocen otoczenia
Człowiek mający prawidłową samoocenę kształtuje ją m. in. poprzez odbiór siebie przez 
otoczenie, przyjmowanie ocen, opinii. W tym przypadku ważniejsze się staje, co widzi u 
mnie otoczenie, przeważa widzenie siebie przez pryzmat innych.
Wyczulenie na sposób traktowania
Zrozumiałe, że w kontaktach z ludźmi stany zmęczenia, rozdrażnienia, euforii, nastroju 
wpływają na nasz sposób porozumiewania się z nimi. Nieraz powiemy to, czego nie 
chcieliśmy powiedzieć itd. Człowiek z poczuciem niższości każde zachowanie wobec 
siebie analizuje i wyciąga wnioski co do tego, jak jest oceniany. Nie potrafi abstrahować 
od swej osoby, tylko każde zachowanie innych wiąże ze sobą.
„Nadmuchiwanie" negatywnych postaw i ocen
Wiemy, że nie wszyscy nas lubią, cenią, nie wszystkie nasze cechy i zachowania 
odpowiadają innym. W tym jednak przypadku każda negatywna ocena, reakcja 
odbierana jest jako totalne odrzucenie („nic nie znaczę", , jestem nic nie wart"). W 
skrajnych przypadkach poczucie niższości nawet przypadkowe reakcje mimiczne drugiej 
osoby są zniekształcane i np. uśmiech kobiety może być odebrany jako ośmieszenie, 
zlekceważenie, skrzywienie brwi, grymas - jako nienawiść, niechęć, powiedzenie ,muszę 
już pójść" - jako niechęć do przebywania razem, znudzenie itd.
Bagatelizowanie ocen pozytywnych
Pochwały, pozytywne oceny, wyrazy wdzięczności są odbierane jako wyrazy nic nie 
znaczącej grzeczności czy też litości, współczucia, a nawet subtelnej, acz zjadliwej ironii. 
Obojętność odbierana jest natomiast jako wrogość. Dla człowieka z poczuciem niższości 
nie ma pojęcia obojętności, wszystko ma mieć konkretny znak uczuciowy. Obojętność 
zatem odbierana jest jako forma ukrywanej wrogości czy niechęci. Nieraz istnieje 
dążenie do zmuszenia takiej osoby do ujawnienie bardziej jasnych uczuć, prowokuje się 
ją do „powiedzenia wprost, co o mnie myśli"
Tego typu zniekształcenia informacyjne w kontaktach z ludźmi najczęściej prowadzą do 
lęków, poczucia wrogości, izolacji, dystansu.
248
Inni są odbierani jako ci, którzy zagrażają. Ujawnienie wobec nich wrogości najczęściej 
przyjmuje formę obrony przez atak, wyprzedzający przewidywaną wrogość i negację. 
Powstaje nadmierna koncentracja na sobie, okopywanie się na pozycjach obronnych. 
Inni stają się „obcy", są potencjalnymi agresorami. Nic więc dziwnego, że odbija się to na 
kontaktach seksualnych.
Najczęściej mamy do czynienia z następującymi formami związków seksualnych:
ź
Postawa rezygnacyJna

171

background image

Unika się nawiązywania sympatii, kontaktów seksualnych. Potrzeby seksualne bywają 
głęboko tłumione lub realizowane w formie samozaspokajania się. Otoczeniu, 
zaniepokojonemu takim stanem rzeczy, deklaruje się pozorne motywy, wyjaśnienia. 
Niekiedy obiera się sposób życia umożliwiający trwałą izolację od związków erotycznych.
Związki bez zaangażowania uczuciowego
Chodzi tu o związki typu „zdroworozsądkowego", umowne, z uprzedzającym 
nastawieniem „na nie" co do miłości. Mogą to być związki typu towarzyskiego, ale bywają 
też i erotyczne, w których realizuje się swoje potrzeby seksualne.
Związki z zaburzeniami seksualnymi
Z psychopatologii seksualnej wiemy, że wele przypadków oziębłości płciowej, pochwicy, 
impotencji ma poczucie niższości jako „punkt startowy". Istnieje niewiara w swoje 
możliwości, w bycie atrakcyjnym dla drugiej osoby. Tego typu postawa wyjściowa 
oczywiście potwierdza to przekonanie i współżycie jest nieudane, co z kolei staje się 
potwierdzeniem nastawienia i mamy do czynienia z typowym błędnym kołem.
Erotomania
Erotomania to znany mechanizm przezwyciężania swego poczucia niższości. Liczne 
przygody erotyczne, prowokowanie innych, porzucanie ich później, zachowania cyniczne 
bywają nieraz wyrazem ukrywanego poczucia niższości. W ten sposób dokonuje się 
stałego sprawdzania siebie i innych.
Związki homoseksualne
Niejeden z tych związków jest formą rozwiązywania swego poczucia niższości. Osoba 
płci odmiennej jest odbierana jako ktoś budzący poczucie zagrożenia, lęk. Osoba ze 
świata własnej płci stwarza natomiast poczucie swoistego bezpieczeństwa.
Różne są drogi wyzwalania się z kompleksu niższości. Znamy przykłady kompensowania 
tego poczucia na innym polu i np. impotent
249
może zdobywać sukcesy i uznanie w innych sferach działalności. Oziębła płciowo 
kobieta może starać się o zyskanie uznania w roli zawodowej, w byciu idealną żona i 
matką itp. Innym przykładem wyzwolenia jest poznanie mechanizmu powstawania 
poczucia niższości u siebie, co może prowadzić do powstania wobec niego dystansu.
W procesie psychoterapii często omawia się z pacjentem obraz własnej osoby i 
wskazuje na to, że każdy człowiek ma swoje słabe i mocne strony, a obraz JA składa się 
z wielu sfer: intelektualnej, uczuciowej, moralnej, zawodowej, erotycznej itd. Podkreśla 
się to co dobre, pozytywne. Sam fakt, że w sferze seksualnej mam trudności, nie 
oznacza, że jako człowiek nie przedstawiam wartości. Istotą wyzwolenia jest przełamanie 
zniekształcenia odbioru przez innych. Często odbywa się to bez pomocy z zewnątrz. 
Przyjaciel lub zakochana osoba może przełamać ten impas. Przełamanie poczucia 
niższości ma znaczenie nie tylko dla poprawy związków uczuciowych, ale i dla lepszego 
rozumienia innych, pozwala bowiem przyjąć postawę tolerancji i zrozumienia.
KOMPLEKS ONANISTYCZNY
Aułoerołyzm (samogwałt, onanizm, ipsacja, samozaspokajanie się) oprócz złożonej 
problematyki współżycia przedmałżeńskiego, nerwic seksualnych stanowi bardzo 
rozpowszechniony temat wszelkich pytań. Osoby mające we współżyciu zaburzenia typu 

172

background image

nerwicowego najczęściej wiążą je z samogwałtem. Ponad połowa młodzieży 
uprawiającej samogwałt przejawia niewłaściwe wobec niego postawy;
albo nadmiernie przecenia jego następstwa, albo lekceważy problem, nie dostrzegając 
różnorodności przyczyn i form samogwałtu.
251
Obecnie chciałbym zastanowić się nad tzw. kompleksem ona
nistycznym, którego źródła sięgają do okresu dojrzewania, a następstwa jeszcze długo 
dają znać o sobie (np. w poczuciu małowartościowości seksualnej, w próbach 
tłumaczenia późniejszych niepowodzeń we współżyciu seksualnym).
Kompleks ten rozwija się u części młodzieży, która styka się z samogwałtem. Najczęściej 
dotyczy to osób, które uprawiały samogwałt nałogowy, dość często, z jednoczesnym 
poczuciem winy. Jest również sporadycznie spotykany i u tych, którzy przelotnie 
praktykowali samozaspokajanie się.
Kompleks onanisłyczny polega na przekonaniu, że samogwałt zawsze wyzwala 
patologiczne następstwa, uniemożliwiające lub poważnie utrudniające współżycie 
seksualne. Samogwałt jako taki traktowany jest jako rodzaj perwersji, zboczenia, 
poważnej patologii. Kompleks wiąże się z uczuciem lęku, niepokoju, z poczuciem 
małowartościowości. Tego typu uczucia są tak trwałe, że nawet racjonalne próby 
wyjaśnienia, rozmowy z lekarzem, lektura nie są w stanie ich wyeliminować. Może 
zmienić się werbalna strona kompleksu, ale pozostaje emocjonalna. Kompleks prowadzi 
w rezultacie do załamania się obrazu JA w roli seksualnej. Lęki, obawy związane z 
kompleksem onanisłycznym mogą zablokować wszelkie próby nawiązania kontaktów 
heteroseksualnych. Wobec przedstawicieli płci odmiennej odczuwa się strach, 
niepewność, nieśmiałość. Przewiduje się już z góry swoją niezdolność do współżycia, 
niepowodzenie we współżyciu, impotencję, niezadowolenie ewentualnego partnera. 
Zaczyna się wykluczać możliwość podjęcia współżycia seksualnego. Jeżeli nawet 
dojdzie do sytuacji sprzyjającej czy prowokującej współżycie, następuje reakcja ucieczki, 
wycofania się.
Niekiedy dokonywane są próby przełamania kompleksu przez
tzw. sprawdzenie się w możliwie „najbezpieczniejszej sytuacji". Bezpieczeństwo ma 
zapewnić brak więzi uczuciowej z partnerem, wykluczenie trwalszego związku. 
Najczęściej jest to tylko przelotna próba z anonimowym partnerem. W trakcie „próby" 
cała uwaga jest koncentrowana na czynności narządów płciowych, analizowaniu 
podniecenia seksualnego, samoobserwacji swych doznań. Oczywiście w takiej sytuacji 
niepowodzenie utrwala kompleks. Jeżeli nawet osoba z kompleksem nawiąże trwały 
kontakt uczuciowy i rozpocznie współżycie seksualne, nadal będzie jej towarzyszyć 
niepewność, ukryty lęk, potrzeba kontrolowania siebie. Tego typu postawa sprzyja 
powstawaniu zaburzeń i reakcji nerwicowych, które stają się rzekomym potwierdzeniem 
kompleksu.
Kompleks onanistyczny zdecydowanie częściej jest spotykany u mężczyzn niż u kobiet. 
Jego utrwalenie się może również wynikać z wybiórczego i subiektywnego korzystania z 
lektury. Wyczulenie jest tak duże, że wszelkie rozważania na temat ewentualnych 
następstw autoerotyzmu są przyjmowane „do siebie", a wszelkie rzeczowe

173

background image

252
próby ukazania różnych stron samozaspokajania się są wypierane, nie przyjmowane i 
omijane.
Co sprzyja rozwojowi tego kompleksu, dlaczego powstaje on tylko u części 
dojrzewających osobowości?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, przeanalizujmy przyczyny, które najczęściej sprzyjają 
rozwojowi kompleksu.
Niewłaściwa atmosfera wychowawcza w domu, w którym samogwałt jest naznaczony 
piętnem „zboczenia", „choroby"; stwarza to oczywiste pogotowie" lękowe i pierwsza 
próba samogwałtu wyzwala lęk, a następnie przeradza się w kompleks.
Niewłaściwa lektura, w której samogwałt jest kwalifikowany jako zboczenie o poważnych 
następstwach.
Jednostronnie negatywne ujmowanie autoerofyzmu młodzieńczego przez 
wychowawców, prelegentów.
Połączenie się w krótkim czasie praktyk samozaspokajania się z nieudanymi próbami 
współżycia seksualnego; następuje powiązanie obu tych zjawisk na zasadzie przyczyny i 
skutku.
Poczucie winy, niesmaku, niechęci do samej formy samozaspokajania się z 
jednoczesnym niezadowoleniem z siebie; u dojrzewających osób niezadowolenie z 
siebie jest częstym i prawidłowym odczuciem wynikającym z przebudowywania swojego 
JA, z tzw. dezintegracji pozytywnej tego okresu, ale nałożenie się na siebie tych różnych 
negatywnych emocji sprzyja rozwojowi kompleksu.
Trudności w nawiązywaniu kontaktów z odmienną płcią, wynikające z różnych przyczyn, 
są niekiedy przenoszone, rzutowane na samozaspokajanie się.
Kompleks onanistyczny często mija dzięki sprzyjającym okolicznościom - aktywnej, 
rozumiejącej, uczuciowo zaangażowanej partnerce, zmianie postawy dzięki dobrej 
lekturze, dyskusji. Niekiedy jednak tkwi tak głęboko, że wymaga specjalistycznej porady, 
a nieraz - leczenia psychoterapeutycznego.
Najlepszym przeciwdziałaniem jest odpowiednia atmosfera wychowawcza, w której 
osoba rozwijająca się jest uświadomiona i uprzedzona o pokusie samozaspokajania się 
jeszcze przed samym dojrzewaniem, oraz właściwie przeprowadzone uświadomienie i 
wychowanie seksualne w szkole. Z pewnością dałoby się w ten sposób ułatwić życie 
niemałej liczbie osób, które niepotrzebnie czują się małowarłościowe seksualnie.
KOMPLEKSY AMAZONKI l PALIASATENY
Udane partnerstwo seksualne
wymaga m. in. spotkania osób
z uformowaną męskością i ko
biecością, dla których świat
drugiej płci jest fascynującą od
miennością, potrzebą zjedno
czenia z nią. Męskośćkobiecość formują się głównie w środowisku rodzinnym i uczócia 
wobec rodziców, ich naśladownictwo i identyfikacja z nimi stanowią bazę, , matrycę" do 
widzenia siebie jako

174

background image

mężczyzny i kobiety.
Złożone mechanizmy związków uczuciowych w rodzinie wiążą
się niekiedy z rozwojem pewnych postaw, zachowań określanych mianem kompleksów, 
które rzutują później na nawiązywanie kontaktów z płcią odmienną. Powszechnie już 
znane są kompleksy Edypa i Elektry, u podstaw których tkwi zazdrość dziecka o rodzica 
płci odmiennej. Mniej natomiast są znane inne kompleksy, mające również znaczenie w 
formowaniu postaw wobec płci odmiennej. Dla przykładu opiszę krótko dwa kompleksy 
występujące u kobiet.
254
Kompleks amazonki powstaje w wyniku nadmiernej identyfikacji córki z matką. wiat 
kobiecy jest wyżej wartościowany niż męski, dochodzi nawet do rozwoju swego rodzaju 
narcyzmu. W zachowaniach ujawniana jest „męska" forma bycia, pewność siebie, siła, 
samowystarczalność. Mężczyzna zostaje sprowadzony do roli inseminatora, inaczej 
mówiąc zapładniacza, i właściwie na tym się kończy widzenie jego wartości w życiu takiej 
kobiety. Zrozumiałe, że tego typu postawa wobec mężczyzn, połączona z potrzebami 
seksualnymi, kobiecymi stwarza różnorodne napięcia. Istnieje sprzeczność między „do" i 
„od" mężczyzn, między potrzebą miłości a agresywnością. Często obiektem uczuć staje 
się „kobiecy" mężczyzna, któremu partnerka matkuje, ale nad którym jednocześnie 
dominuje. Agresywność wobec świata męskiego często bywa pozorowana poświęceniem 
i współczuciem: „oni są tacy biedni i słabi, potrzebują opieki".
We współżyciu seksualnym ujawnia się dążenie do ujarzmienia mężczyzny, narzucenia 
mu określonego zachowania. Wynikiem istniejących sprzeczności w postawie wobec 
mężczyzn bywają dość typowe dla kobiet z kompleksami Amazonki zaburzenia 
seksualne, np. bolesne współżycie (dyspareunia), brak orgazmu, sprzeczne uczucia w 
trakcie stosunku. Istnieje również jeszcze inna ciekawa prawidłowość dotycząca marzeń 
i fantazji seksualnych - mężczyźni są w nich uśmiercani, okaleczani, pozbawieni 
atrybutów męskości (kastracja).
Sprzeczność dotyczy nie tylko postaw wobec świata męskiego, _ale i macierzyństwa; z 
jednej strony jest ono wyrazem kobiecej potrzeby, z drugiej jednak strony budzi opór 
wobec odczuwanego w nim ograniczenia swej wolności.
Kobiety z kompleksem Amazonki są władcze, dominujące, agresywne wobec mężczyzn, 
wychwytują wszelkie sygnały potwierdzające ich postawę wobec mężczyzn, tak więc 
pozornie jest ona dla nich uzasadniona. Wspomniana identyfikacja z matką powstaje 
łatwiej wówczas, gdy rola ojca w domu bywa drugorzędna. Tak więc kompleks Amazonki 
ujawnia związek wczesnodziecięcych mechanizmów rozwoju z późniejszym typem 
kontaktu z mężczyznami.
Kompleks PallasAłeny powstaje w wyniku identyfikacji z obrazem Ojca lub innych 
Ważnych Mężczyzn. wiat męski jest odczuwany jako „swojski", bliższy psychicznie 
aniżeli świat kobiecy. Nieraz jest on zauważalny w większej rodzinie, kiedy córka nie 
tylko podkreśla swoje podobieństwo psychiczne do ojca, ale i wobec młodszych wiekiem 
braci przyjmuje postawę „ojcowską". Wspomniany mechanizm powstaje niekiedy również 
w wyniku rywalizacji córki z matką o względy ojca. Wówczas podkreślanie swego 
podobieństwa wobec niego może zyskać akceptację ojca, wyróżnienie.

175

background image

Badania wspomnianego kompleksu wskazują, że tego rodzaju
kobiety zazwyczaj są inteligentne, mają cechy męskiej mentalności, chłopięcą sylwetkę, 
ze słabo zaznaczonymi cechami kobiecości. Nie
255
stwierdza się jednak nieprawidłowości genetycznych ani nieprawidłowości w budowie 
narządów płciowych.
W życiu seksualnym tych kobiet również ujawniają się trudności i zaburzenia. 
Zrozumiałe, że męski typ psychiczny rzutuje na rozwój potrzeby dominacji, aktywności. 
W powstałych związkach uczuciowych partner zazwyczaj jest zdominowany, istnieje 
również duże poczucie bliskości i podobieństwa psychicznego. Są to niekiedy świetne 
związki - tzw. kumplowskie. We współżyciu seksualnym ujawnia się jednak niekiedy 
pochwica lub oziębłość, istnieje bowiem wewnętrzna bariera, uniemożliwiająca oddanie 
się partnerowi. Mówiąc obrazowo - ciało kobiety mówi „nie" zdobywaniu go przez
mężczyznę. Pozornie mogłoby się wydawać, że odwrócenie roli we współżyciu rozwiąże 
problem. Przecież kobieta może przyjąć rolę aktywną i zdobywać mężczyznę. Okazuje 
się jednak, że nie jest to takie proste. Sam fakt aktywności seksualnej ze strony kobiety 
nie zmienia faktu, że jej ciało oddaje się partnerowi, ,oddaje mu ona część swego 
terytorium, część swego JA" - jak mówią psychoanalitycy. Specyfika przeżyć 
seksualnych kobiety polega również na tym, iż w miarę nasilania się podniecenia, zwęża 
się u niej obszar świadomości, powstaje poddanie się narastającej fali podniecenia, a 
orgazm jest kulminacyjnym tego wyrazem. Kobiety z kompleksem PallasAteny mając 
męską mentalność z trudem poddają się tej fali;
podświadomie dążą one bowiem do panowania nad sytuacją.
Kompleks Amazonki i kompleks PallasAłeny są wyrazem skrajnych identyfikacji z matką 
lub z ojcem. Obie skrajności, jak widać, utrudniają rozwój kobiecości i seksualizmu. 
Rozwój ten wymaga udanej więzi uczuciowej z obojgiem rodziców. Przeczy to 
stereotypom typu: „syn
jest dla ojca, a córka dla matki".
NIEPEWNOĆ W ROLI SEKSUALNEJ
Współżycie seksualne zawsze jest poprzedzone określo
nym nastrojem, widzeniem siebie jako partnera. Dla jednych współżycie jest pogodnym, 
fascynującym misterium, w którym czują się pewnie, w którym są wolni od lęku i 
niepokoju, a przejściowe niepowodzenia traktują jako zjawisko naturalne i przemijające. 
Dla innych współżycie jest przede wszystkim poszukiwaniem przyjemności;
w związkach tego typu partnerzy mogą mieć wysokie mniemanie o sobie, o swej 
sprawności; w ars amandi są zbyt pewni siebie.
Wiele osób oczekuje jednakże współżycia z niepokojem, obawą, z napięciem. Są 
rozdarci między sprzecznymi uczuciami: „chcę i nie chcę, bo się boję". Współżycie staje 
się sferą zagrażającą, wyzwala - Seks partnerski
257
łającą nadmierną koncentrację, samoobserwację swych funkcji fizjologicznych, 
zachowań partnera. W postrzeganiu siebie jako partnera seksualnego dominuje 
niepewność, poczucie zagrożenia. Współżycie nie jest radosnym misterium i źródłem 

176

background image

satysfakcji, lecz staje się stałym sprawdzaniem siebie i sprawdzaniem przeżyć drugiej 
osoby, jej stosunku do nas.
Opisane zachowania charakteryzują niekiedy osoby, które mogłyby mieć zupełnie 
sprawne, udane współżycie, ale ciążąca przeszłość, różnorodne kompleksy, frustracje 
zmieniają koloryt uczuciowy współżycia. W tych przypadkach najczęściej dochodzi do 
zaburzeń nerwicowych i trudności z osiąganiem orgazmu. We współżyciu następuje 
przesunięcie w kierunku samoobserwacji, autoanalizy ,na gorąco". Pieszczoty nie 
spełniają swej naturalnej funkcji - fascynacji ciałem drugiej osoby, spontaniczności, 
przekazywania uczucia, lecz stają się techniką mającą gwarantować powodzenie. Akt 
może przebiegać sprawnie, może nawet wyzwolić orgazm, ale w świecie przeżyć istnieje 
skupiona czujność, samoobserwacja, szukanie potwierdzenia u partnera i np. w bardzo 
zaawansowanej fazie aktu pada pytanie:
„podobam ci się?" lub „czym to jest dla ciebie?". Padające w takim momencie pytania 
potwierdzają rozszczepienie między fizjologią a przeżyciami.
Jeśli partner nie ma takich neurotycznych potrzeb i traktuje współżycie właściwie, to tego 
typu sytuacja może być coraz bardziej uciążliwa. Początkowa akceptacja partnera, więź 
uczuciowa i erotyczna mogą w wyniku braku współbrzmienia, współodczuwania pełnego 
partnerstwa ewoluować w kierunku zniechęcenia, rosnącego zobojętnienia, poczucia 
bezsilności, skoro kolejne zapewnienie czy potwierdzenie udanej więzi nie zmniejszają 
niepewności partnera.
Jakie są najczęstsze przyczyny niepewności seksualnej!
Kompleksy z okresu dojrzewania
We wczesnej fazie okresu dojrzewania dość powszechne są
kompleksy związane z budową, wyglądem, widzeniem siebie jako kobietymężczyzny. 
Jeżeli ulegną one utrwaleniu lub potwierdzeniu, to powstaje niepewność, potrzeba 
akceptacji. Nie wystarcza obiektywna ocena, istnieje rdzeń niewiary, nieufności. Bardzo 
często dotyczy to mężczyzn z tzw. kompleksem małego członka. Niekiedy nie wystarcza 
uspokojenie w wyniku badania lekarskiego, które wyklucza nieprawidłową budowę. 
Szuka się wówczas porady u kolejnych specjalistów, a ich zgodne opinie wyzwalają 
przekonanie: „Mówią tak, bo nic tu nie można pomóc". We współżyciu stale obserwują 
reakcje swoich partnerek i każda trudność, zaburzenie, przejściowe nawet zniechęcenie 
tłumaczą wadą swej budowy. Tego typu kompleksy wyczulają na sposób traktowania 
przez partnera i wówczas każdy uśmiech, gest może być odbierany jako potwierdzenie 
kompleksu.
258
Niepowodzenia w początkach współżycia seksualnego
Mechanizm polega na tym, że prestiżowe, ambicjonalne przeżywanie pierwszych 
niepowodzeń seksualnych (które są czymś zrozumiałym i naturalnym w początkach 
współżycia) zaczyna wyzwalać głębokie poczucie niepewności. Utrwala się lęk przed 
ponownym pojawieniem się niepowodzeń.
W takiej sytuacji najczęściej powstaje błędne koło: lęk wyzwala zaburzenia, a zaburzenia 
pogłębiają lęk.
Niepewność swej atrakcyjności jako mężczyznakobieta

177

background image

Jeśli powstanie niepewność w roli seksualnej, współżycie staje się sprawdzianem swej 
atrakcyjności. Zachowania, gesty, reakcje mimiczne partnera interpretowane są według 
jednego kryterium; „Podobam się - nie podobam się". To, co dla innych byłoby czytelne i 
zrozumiałe, tu wymaga wyraźnego potwierdzenia, wielokrotnego powtarzania, 
udowadniania. W nieskończoność mogą trwać rozmowy typu: „Dlaczego jesteś ze 
mną?", „co właściwie podoba ci się we mnie?". Każda wypowiedź może być uznana za 
zbyt racjonalną, nieautentyczną, pocieszającą. Niekiedy dochodzi do kolejnych zmian 
partnerów i mimo to nadal utrzymuje się niedosyt akceptacji, niepewność. Współżycie 
seksualne zmienia się w obserwację zachowań drugiej osoby, jej reakcji, sposobu 
traktowania, otrzymywania pieszczot.
Duża rozbieżność między JA idealnym a realnym
Model JA idealnego w roli seksualnej formowany jest w wyniku oddziaływań, poglądów, 
wzorców środowiska rówieśniczego, kultury masowej, publikacji, oczekiwań partnerów, 
własnych wyobrażeń o sobie. U niektórych ludzi istnieje bardzo duża dysproporcja 
między tym wymarzonym, wyidealizowanym, perfekcjonistycznym JA w roli partnera a 
tym, które istnieje aktualnie. Może to rzutować na innych i wówczas przypisuje się im 
takie wygórowane potrzeby i oczekiwania, których nie są w stanie zaspokoić. W takiej 
sytuacji partnera obwinia się o rzekome rozczarowania sobą, ma się poczucie 
„niewywiązywania z roli partnera" itp.
Niewiara w zaspokojenie potrzeb seksualnych
partnera
Niewiara ta może być rezultatem ww. czynników, ale bywa też i skutkiem subiektywnej 
oceny różnic temperamentu, porównań z innymi partnerami. Jeżeli np. w pierwszych 
swych doświadczeniach seksualnych mężczyzna poznał partnerkę z intensywnym, 
wyraźnym typem przeżywania orgazmu, to inne formy orgazmu będzie traktował jako 
rzekomy brak satysfakcji, objaw swojej niezdolności doprowadzenia partnerki do 
określonego typu szczytowania. Mimo że współżycie jest
17'
259
najzupełniej normalne i udane, może jednak zrodzić się niepewność zmieniająca 
charakter więzi na konfliktową.
W wymienionych formach i źródłach niepewności często powtarzał się motyw 
irracjonalności, przewagi nastawienia uczuciowego nad rozsądkiem. W wielu 
potencjalnie udanych związkach te właśnie przyczyny powodują narastanie konfliktów. 
Najczęściej potrzebna jest pomoc specjalistyczna.
Niepewność w roli seksualnej jest obecnie zjawiskiem rosnącym, co m. in. jest wynikiem 
niepełnej identyfikacji z własną rolą męskokobiecą oraz poczuciem zagrożenia wobec 
drugiej płci, odbieranej jako wymagającej, oceniającej. W przypadku powstania związku 
partnerskiego, osoba niepewna w swej roli różne może wzbudzać uczucia: opiekuńcze, 
litość, rozczarowanie, agresję, sama również ujawnia różne uczucia do ,pewnej siebie" 
osoby partnera. Mamy zatem do czynienia z różnym układem więzi uczuciowej, której 
pośrednim , testem" jest współżycie seksualne. Jeżeli np. partner w swych marzeniach 
sennych ujawnia, iż jest gwałcony, zdobywany siłą, może to oznaczać, iż kontakt z osobą 

178

background image

niepewną w swej roli seksualnej nie daje satysfakcji uczuciowej. W innych przypadkach 
partner „matkuje" osobie niepewnej i współżycie seksualne ujawnia tkliwość, 
opiekuńczość. Osoba niepewna w swej roli seksualnej nie zawsze występuje w roli 
„słabszej", często dla kompensacji poczucia niższości ujawnia zachowania agresywne. 
Niekiedy taki mechanizm pojawia się w gwałtach seksualnych.
Niepewność w roli seksualnej wymaga poznania, jakie pozaseksualne mogą być jej 
następstwa, jakie w relacjach partnerskich.
LĘK PRZED INICJACJĄ
Inicjacja seksualna
stała się problemem wychowawczym, etycznym i obyczajowym, widzianym przez 
pryzmat przedwczesnej decyzji, niewłaściwe) sytuacy)nej motywacji, zupełnego 
niezrozumienia odmiennego startu obu płci do dojrzałego życia seksualnego. 
Rozważania na te tematy dominują w spotkaniach z rodzicami, znajdują również odbicie 
w postawach samych zainteresowanych, usiłujących określić wiek: „Kidy l"2 można...". 
Problemem natomiast mniej dostrzeganym jest lęk przed inicjacją. Coraz częściej 
spotykają się z jego skutkami lekarze seksuolodzy i psychiatrzy. 
Lęk przed rozpoczęciem współżycia traktowany jest u kobiet )ako prawidłowość, iąże się 
on z obawą przed defloracją, rzekomym
261
bólem, a także zajściem w ciążę. Obserwacje potwierdzają powszechność tych właśnie 
przyczyn, które opóźniają inicjację seksualną. Obawa przed odrzuceniem za „zły wynik" 
współżycia, postawy neurotyczne, zahamowania psychiczne występują rzadziej. 
Obyczajowa akceptacja sprawia, że lęk przed inicjacją u kobiet uważa się za objaw 
naturalny. Sama zainteresowana może się go pozbyć, jeżeli poczucje się bezpieczna i 
zaufa partnerowi.
Zupełnie inaczej wygląda ta sprawa u mężczyzn, inne ma źródła, przebieg i następstwa. 
Po pierwsze: nie można ukryć jego możliwych konsekwencji (impotencji), które 
pogłębiają istniejącą frustrację.
Istnieją u mężczyzn różne stopnie lęku przed inicjacją, które wiążą się z mechanizmami 
obronnymi:
Unikanie stosunku przy istniejącym pettingu
Ten typ lęku jest postacią najlżejszą. Mężczyzna doprowadza do więzi erotycznej, a 
pieszczoty są testem sprawności. Partner staje się obserwatorem swego wzwodu, nie 
ma jednak odwagi na „posunięcie się dalej". Partnerka początkowo wierzy, że wszystko 
jest dobrze, dopiero w miarę przedłużania się tej formy współżycia zaczyna wątpić w 
sprawność partnera. Niekiedy jej inicjatywa rozwiązuje problem.
Unikanie sytuacji mogących prowadzić do współżycia
Związek jest utrzymywany na etapie koleżeńskim. Mężczyzna unika wszelkich intymnych 
sytuacji. Początkowo postawa jego' budzi uznanie partnerki, później niepokój, a wreszcie 
niecierpliwość. Zdarza się, że partner stwarza sztuczny parawan norm moralnych,' wiąże 
inicjację z małżeństwem (nie dotyczy to osób, które mając takie normy, pozbawione są 
lęku). Może to odroczyć lękołwórczą sytuację. W wielu innych przypadkach kobieta sama 
zrywa związek lub jest do tego sprowokowana.

179

background image

Unikanie kontaktów z kobietami
Często przychodzą do mnie zaniepokojeni rodzice skarżąc się na „nienormalne" życie 
syna. Dorosły człowiek unika wszelkich kontaktów z kobietami, żyje samotnie lub w 
gronie kolegów (którzy stopniowo się wykruszają). Jedni mężczyźni niczym tego nie 
tłumaczą, po prostu milczą lub przerywają dyskusje otoczenia. Inni stwarzają różne 
parawany racjonalne, wygłaszają opinie, teorie, stwarzają pozory itp. Niekiedy sami 
wierzą w te zasłony dymne. Przedłużająca się sytuacja zaczyna im ciążyć. U jednych 
mężczyzn prowadzi to do nasilenia się konfliktu neurotycznego, inni stosują próbę „skoku 
w przepaść", czyli podejmują rozpaczliwą próbę współżycia. Jej negatywny przebieg 
potwierdza ich diagnozę o sobie i pogłębia kompleks niższości. Wizyta u lekarza, która 
może ukierunkować leczenie i doprowadzić do rozwiązania problemu, z reguły 
traktowana
262
jest jako ostateczność, stale odkładana. Sam jej fakt przeżywany jest jako wydanie 
wyroku na siebie, wiąże się również z lękiem. Jeżeli nie idzie się do lekarza, to widzi się 
jakąś szansę lub żyje się w złudnym świecie swych fałszywych interpretacji. Wizyta staje 
się „przyznaniem" - stąd jej urazowy charakter.
Moje obserwacje wskazują, że lęk przed inicjacją u mężczyzn staje się coraz częstszym 
zjawiskiem. Wynika to z kilku przyczyn. Wymienię najbardziej typowe.
Synowie emancyparłtek
Synowie wychowani przez dominującą, zaradną matkę, nie mają warunków identyfikacji 
się z rolą męską, która jest przeżywana jedynie teoretycznie.
Efekt oczytania z zakresu seksuologii
Dziedzina seksu traktowana była przez naszych przodków nieco rubasznie, naturalnie. 
Nie robiono z niej problemu, nie stanowiła też słresorodnej sytuacji. Obecnie odnosi się 
czasem wrażenie, że udane współżycie wymaga ukończenia niemal „uniwersytetu 
seksuologicznego". Dziedzina seksu jawi się jako bardzo złożona, biorąc pod uwagę 
cechy dziedziczne, tradycję, różne mechanizmy psychiczne. Orgazm stał się 
podstawowym warunkiem współżycia. Oczywiście, że pojmowanie seksu niemal jako 
dyscypliny naukowej, trudnej do opanowania, występuje najczęściej u mężczyzn 
nieśmiałych, zakompleksionych, niepewnych swej męskości. Tak więc nadmiar teorii 
może prowadzić do impotencji.
Postawy kobiet
Przyjmowanie postawy wymagającej, wyczekującej, nastawienie na konieczność 
doznania orgazmu, rosnące doświadczenia praktyczne wielu kobiet są silnym 
mechanizmem lękotwórczym u mężczyzn. Kobieta staje się źródłem zagrożenia. 
Mężczyzna niepewny swej męskości, słaby, usiłuje je zneutralizować przez gwałt lub 
unikanie współżycia.
Podane przyczyny nie wyczerpują istoty zagadnienia. Zapewne czytelnicy oczekują ode 
mnie środków zaradczych, przykładów neutralizowania lęku. Odpowiem krótko: widzę 
jedynie drogę poradnictwa i leczenia. Wszelkie inne sposoby nie dają większych 
rezultatów. Niekiedy partnerka staje się uzdrowicielem, ale nie ma gwarancji, że się na 
taką trafi. Odkładanie wizyty lekarskiej nasila z czasem konflikt i nawarstwia różnego 

180

background image

rodzaju lęki. Później trudno nawet dociec, jaki lęk był pierwotny. Lęk przed inicjacją u 
mężczyzn jest m. in. rezultatem zachodzących przemian obyczajowych i 
wychowawczych, stanowi problem określonej populacji mężczyzn i wymaga konkretnej 
pomocy. Im szybciej jest ona udzielona, tym jest skuteczniejsza.
263
WCZESNE ZWIĄZKI
Nasze życie seksualne, erotyzm, związki uczuciowe, miłość przede wszystkim są 
uwarunkowane doświadczeniami wyniesionymi ze środowiska rodzinnego oraz 
poszczególnymi fazami rozwoju psychoseksualnego. Jedną z nich jest tzw. faza 
homoerotyczna, kiedy tworzą się ,paczki", grupy złożone z przedstawicieli tej samej płci. 
Dzięki niej rozwija się samookreślenie w roli płciowej, poczucie odrębności świata 
męskiego i kobiecego, poczucie przynależności do tego świata. Wczesny okres 
dojrzewania wprowadza zmiany biologiczne i psychiczne związane z przejawami 
płciowości, zainteresowaniami seksualnymi.
264
Nasz start w związki hełeroseksualne, jakkolwiek jest w dużym stopniu uwarunkowany 
przez poprzednie fazy rozwoju, zależy od kontaktu z rówieśnikami, postaw wobec płci 
odmiennej i własnej. Najbardziej optymalną „bazą" dla rozwoju przyszłej miłości, związku 
erotycznego, są związki koleżeńskie i przyjaźnie. Inaczej mówiąc, dobro rozwoju 
psychoseksualnego i przyszłego związku, kontaktu z obiema płciami zależy od tych 
nieseksualnych związków rówieśniczych. W typowych związkach koleżeńskich uczymy 
się poznawania świata obu płci, znaczenia pozaseksualnych więzi, powstają przyjaźnie, 
widzi się również wartość ponadseksualną człowieka. Również współpraca z 
przedstawicielami własnej płci i związki koleżeńskie z nimi dają poczucie solidarności, 
przynależności do tej płci, umiejętność współżycia i współdziałania. Dzięki związkom 
koleżeńskim jesteśmy zdolni do przyjaźni, rozwijają się w nas postawy obecnie zwane 
prospołecznymi (altruizm, ofiarność, współpraca). Jednocześnie wielość kontaktów 
koleżeńskich i ich różnorodność ułatwia obycie towarzyskie, poznanie różnych typów 
męskich i kobiecych, dzięki czemu możemy uformować swój ulubiony typ, czyli 
oczekiwane cechy partnera w przyszłości. Oswojenie z płcią odmienną ułatwia też 
bardziej obiektywne ocenianie partnera i widzenie jego wad i zalet, mamy bowiem 
możliwość porównywania.
W obecnej obyczajowości zauważa się upowszechnianie wczesnych związków 
heteroseksualnych, czyli inaczej ,chodzenia parami", na niekorzyść związków 
koleżeńskich. W początkowym okresie dojrzewania coraz więcej osób tworzy związek 
izolujący ich od rówieśników lub też ,koleżeństwo", polegające na wspólnym 
przebywaniu kilku par. W ten sposób z fazy dzieciństwa wchodzi się w pseudodorosłość 
z pominięciem fazy młodzieńczości. Powstawanie wczesnych związków jest wynikiem 
pewnej mody, ale spełniają one też inne ważne znaczenia. W wielu rodzinach istnieje 
niedosyt więzi uczuciowych, brak w nich czasu na zajmowanie się dziećmi, ograniczanie 
opieki rodzicielskiej do spraw bytowych, nic więc dziwnego, że rozwijają się określone 
potrzeby i oczekiwania, zaspokajane we wczesnych związkach. W wielu wypadkach są 
one ucieczką od poczucia samotności.

181

background image

Sam fakt powszechności wczesnych związków wymaga zwrócenia uwagi na wiążące się 
z nimi możliwe konsekwencje:
Wzrost potrzeby akceptacji, uznania, dowartościowania
Wzrost tych potrzeb powoduje uzależnienie od swego partnera, jego widzenia naszego 
JA, co staje się źródłem przeżyć, zabiegów. Może to stwarzać poczucie zagrożenia, 
niepewność, obawy.
265
ROZWÓJ postaw rywalizacyjnych wobec przedstawicieli własnej płci
Potrzeba posiadania partnera ,do chodzenia" stwarza pewien doping rywalizacyjny, 
przecież ważne są cechy atrakcyjności takiego partnera. Stąd biorą się różnorodne 
przejawy rywalizacji, konkurencji. Może to prowadzić do utrwalenia tej postawy i 
wówczas w przyszłości ujawnią się te postawy niezależnie od kontekstu. Wiemy z 
codziennego doświadczenia, że coraz częściej jesteśmy tego świadkami.
W wywiadzie często można spotkać tego typu sformułowania wypowiadane przez 
kobiety: „Nie lubię kobiet, wolę mężczyzn"; ich życie to potwierdza. Ten problem często 
występuje u kobiet, konkurencja jest tu bowiem bardziej zaciekła i wynika z ważności ich 
cech zewnętrznych, atrakcyjności wizualnej.
Wczesne inicjacje seksualne
Oczywiste jest, że trwały związek po pewnym czasie ,dojrzewa" do więzi seksualnej i 
odczuwa się potrzebę współżycia. Związki koleżeńskie, jakkolwiek nie są wolne od 
potrzeb seksualnych, mają jednak inny przebieg.
Przejawy walki o partnera, „odbijanie" go innym, „polowania"
W klimacie rywalizacji i konkurencji pierwotne potrzeby uczuciowe i więziotwórcze, 
problemy samotności mogą zejść na dalszy plan. Zdobycie partnera wszelkimi 
dostępnymi metodami (m. in. poprzez seks) służy potrzebie samopotwierdzenia, 
wyróżniania się wśród rówieśników, przyjemności ze „zwycięstwa" nad innymi. Pogłębia 
się rozdźwięk z własną płcią, poczucie dystansu wobec niej, znikają przyjaźnie (lub są 
tylko pozorne). Znajomość własnej płci i owe pozorne przyjaźnie dostarczają jedynie 
informacji przydatnych w walce rywalizacyjnej. Dzięki tej znajomości poszerza się 
wachlarz metod, poznaje się słabe punkty „przeciwnika", lepiej wyczuwa się szansę u 
płci odmiennej. Tak więc chęć „zdobycia" partnera i odniesione zwycięstwo nie ma 
związku z potrzebami miłości, przyjaźni, więziotwórczymi, służy natomiast prestiżowi, 
„pokazaniu się", potwierdzeniu swej pozycji w środowisku rówieśniczym. Im bardziej 
partner jest cenny, tym większe starania o zatrzymanie go przy sobie; zakres metod jest 
powszechnie nam znany.
Wczesne związki mogą zatem prowadzić do swoistej formy „walki o byt", o prestiż, o 
poczucie własnej wartości. W rezultacie szkodzi to formułującym się postawom wobec 
płci własnej i drugiej.
Utrwalenie się związku, a jego ewolucja w więź małżeńską
Znane są liczne przykłady, kiedy długotrwałe chodzenie z pierwszą sympatią zakończyło 
się na ślubnym kobiercu. Nie jestem przeciwny tym związkom, warto jednak zaznaczyć, 
że jedynie część z nich była wyrazem udanej ewolucji i optymalnego doboru partnerów. 
Może się

182

background image

266
zdarzyć „miłość od pierwszego spojrzenia", która okaże się jedyną i szczęśliwą. Częściej 
jednak do małżeństwa dochodzi dlatego, że powstało zbył silne przywiązanie, 
przyzwyczajenie, psychiczne uzależnienie. Związek staje się jakby koniecznością bycia 
razem. Częste są przypadki rozpadu tych związków, ale w następnych partnerzy mają 
nieporównywalnie większe trudności - patrzą przecież z perspektywy tego jednego.
Tak więc, jakkolwiek różne mogą być przyczyny wczesnych związków, bywają one 
przeszkodą w rozwoju psychoseksualnym.
PRZEDWCZESNA INICJACJA SEKSUALNA
- Z raportów socjoseksuologicznych wynika, że
około 10 młodzieży rozpoczyna zbyt wcześnie współżycie seksualne - od 15 roku życia. 
Inna populacja młodzieży zaczyna natomiast współżycie późno, ale w stosunku do 
poziomu swego rozwoju biologicznego i psychicznego również przedwcześnie. Wiele 
osób sądzi, iż sam fakt biologicznej zdolności do współżycia seksualnego jest 
wystarczający do podjęcia kontaktów.
Najwięcej danych o skutkach przedwczesnej inicjacji seksualnej dostarczają badacze z 
USA, którzy śledzili losy pokolenia młodzieży z tzw. rewolucji seksualnej. Okazało się, że 
wczesne przekroczenie Rubikonu seksualnego prowadzi do charakterystycznych 
następstw. Wymienię kilka z nich:
268
Zakłócenie równowagi układu hormonalnego
Inicjacja seksualna wiąże się z pobudzeniem układu hormonalnego, który zaczyna 
pracować na ,nowych obrotach". Zakłóca to bardzo subtelną strukturę tego układu i w 
konsekwencji powstają zaburzenia hormonalne.
U wielu młodych dziewcząt przedwczesna inicjacja wiąże się z następstwami w 
równowadze biochemicznej narządów płciowych i stąd większa ich podatność np. na 
nadżerki szyjki macicy. Podobne zjawisko obserwuje się w przypadku częstych zmian 
partnerów seksualnych. Wynika* to z faktu, że każdy człowiek ma pewną specyficzną 
odrębność biochemiczną i np. mężczyźni różnią się między sobą składem nasienia. Inną 
przyczyną zmiany równowagi biochemicznej jest stosowanie środków 
antykoncepcyjnych, l tak np. tabletki hormonalne, kremy plemnikobójcze mają inne 
działanie na organizm dorosłej kobiety, a inne na organizm młodej dziewczyny. 
Zakłócenie tej równowagi poza stanami zapalnymi może prowadzić do zaburzeń w 
płodności i w równowadze hormonalnej, która u kobiet ma szczególnie subtelną 
strukturę.
Przedwczesne macierzyństwo
Wystarczy sięgnąć do danych demograficznych, aby przekonać się, ile jest matek w 
poszczególnych kategoriach wieku. Wczesne macierzyństwo to nie tylko problem 
biologiczny, który zmienia układ równowagi hormonalnej i biologicznej kobiety, ale i 
problem psychologiczny oraz społeczny. Zmiana linii życiowej dziewczyny, wynikająca z 
macierzyństwa, prowadzi do wielu rozczarowań i frustracji, a w konsekwencji do rozpadu 
związków lub rosnącej liczby tzw. rodzin niepełnych, w których brak jest ojca. Fakt, iż 
dany mężczyzna znajdując się w przymusowej sytuacji zgodzi się na zawarcie 

183

background image

małżeństwa i formalne uznanie ojcostwa jest doraźnym wyjściem z sytuacji. Znane 
powszechnie są losy tego typu związków połączonych przymusową sytuacją. Najbardziej 
poszkodowani są młoda matka i dziecko. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na dość 
częsty jeszcze fakt zaskoczenia młodych kobiet faktem swej płodności, które dopiero po 
współżyciu „przypomniały" sobie, iż mogą zajść w ciążę i z lękiem oczekują terminu 
miesiączki, modląc się lub oczekując szczęśliwego losu. Dla nich chwilowe „zapomnienie 
się" oznacza długotrwały stres. Ich młodzi partnerzy albo dopytują się, jak można poznać 
wczesną ciążę, albo pytają, czy można ją „profilaktycznie" uszkodzić, w jaki sposób 
można się od „tej całej sprawy wykręcić", czyli jakie są możliwości zaprzeczenia 
ojcostwa. Niekiedy to ojcostwo jest rzeczywiście problematyczne, nie wszystkie bowiem 
kontakty odbywały się z tym samym partnerem i potencjalnych ojców jest kilku.
269
Zahamowanie procesu dojrzewania psychoseksualnego
Proces ten obejmuje rozwój biologiczny, dojrzewanie psychiczne i społeczne. 
Przedwczesna inicjacja seksualna może rozdzielić dojrzałość biologiczną od psychicznej, 
uczuciowej. Jest to akurat proces odwrotny do zakładanego. Sądzi się bowiem, iż fakt 
rozpoczęcia współżycia seksualnego jest pasowaniem na męskośćkobiecość, dorosłość. 
Zapomina się o tym, że proces dojrzewania psychicznego jest późniejszy od 
biologicznego i struktury mózgowe sterujące życiem psychicznym człowieka rozwijają się 
innym rytmem. Przedwczesna inicjacja może zakłócić proces rozwoju psychicznego, 
uruchomić funkcje niektórych z ośrodków mózgowych na niekorzyść innych. Życie 
seksualne inicjuje bowiem pewien lawinowy proces w układzie nerwowym, uruchamia 
prawa rządzące życiem seksualnym, zwłaszcza łzw. prawo pierwszych połączeń. Polega 
ono na tym, że pierwsze doświadczenia seksualne prowadzą do trwałych uwarunkowań, 
rzutujących na przyszłość seksualną danej osoby. W ten sposób ,teraz" w życiu 
seksualnym wpływa na czas przyszły. Przedwczesna inicjacja seksualna z konieczności, 
przy niedojrzałej psychice i niedojrzałym systemie nerwowym, prowadzi do uboższych 
uwarunkowań i w ten sposób zubaża przyszłe życie seksualne i uczuciowe danej osoby.
Przedwczesna inicjacja seksualna zakłóca rozwój systemu wartości, przypada bowiem 
na okres początkowego rozwoju tego systemu. Wiadomo, że nasza praktyka życiowa ma 
wpływ na nasze odczuwanie, myślenie i wartościowanie, na nasze postawy wobec 
płciowości, seksu i drugiej płci. W przedwczesnej inicjacji seks wpływa na system 
wartości, a nie odwrotnie, odwraca się zatem naturalny porządek rzeczy.
O tym, że takie są następstwa przedwczesnej inicjacji seksualnej wypowiadają się sami 
zainteresowani. Z perspektywy czasu inaczej bowiem oceniają swoje wczesne 
doświadczenia seksualne i sami stając się rodzicami starają się uchronić własne dzieci 
od popełnienia błędów będących ich udziałem.
Potwierdza się w ten sposób prawda, że dobro rozwoju osobowości, miłości i seksu 
wymaga liczenia się z pewnymi warunkami i zdrowiem psychicznym. Ostatecznie każdy 
jest „kowalem swego losu" i ponosi odpowiedzialność za swój rozwój. Niekiedy jednak 
zapomina, że odpowiedzialność ta obejmuje również i drugą osobę.
PARTNER BEZ DOWIADCZEŃ
•••• Często zdarzają się rozczarowania

184

background image

brakiem ,męskości" partnerów, nie
kiedy połączone z lekceważeniem
niedoświadczonego seksualnie partnera, nierówną jego ocenę, np. uznanie za wartości 
moralne, charakterologiczne, a krytyczne ocenianie jego roli seksualnej. Istnieje dość 
często rozdzielenie wartości partnera - jest np. idealny jako mąż, opiekun, ojciec, a nisko 
ceniony lub wcale w roli kochanka.
Podobne do opisanych postawy kobiet, które mają doświadczenia seksualne z innymi 
mężczyznami, można tłumaczyć porównywaniem partnerów. Jeden był idealny w roli 
seksualnej, ale fatalny w roli kandydata na męża, inny miał kryształowy charakter, ale nie 
wzbudzał żadnej fascynacji, u jeszcze innego atrakcyjności zewnętrznej towarzyszyła 
wewnętrzna jałowość itd. Ponieważ rzadko spotyka się ideały, to wybrany na towarzysza 
życia partner może mieć zalety dystansujące innych mężczyzn, ale miewa też braki 
określonych cech, które z kolei mieli inni. Idealny partner miałby łączyć poszczególne 
walory różnych mężczyzn, ale taka konfiguracja cech nie zawsze jest możliwa w jednej 
osobie. Dokonuje się zatem wyboru takiej osoby, która odpowiada
271
przyjętej koncepcji życia we dwoje. Jest to zatem wybór w miarę i optymalny, ale nie 
idealny.
Inaczej wygląda jednak ten problem, jeżeli dana kobieta nie ma możliwości porównań, l 
tu spotykamy się z interesującym fenomenem obyczajowym. Okazuje się, że dla części 
kobiet typowe jest rozdzielenie cech idealnego męża i idealnego mężczyzny. Obraz 
idealnego mężczyzny bywa pierwowzorem męskości doświadczonej seksualnie, pewnej 
siebie, dominującej i interesującej w ars amandi. Wspomniany pierwowzór męskości jest 
dziedzictwem przeszłej obyczajowości, która wyróżniała model dziewiczej kobiecości i 
model doświadczonego i seksualnie mężczyzny. On wprowadzał żonę w arkana sztuki 
miłosnej, był jej „nauczycielem" w tej roli i ta właśnie rola formowała jego autorytet w 
oczach kobiety. W pierwowzorze tym kryje się również pewna potrzeba narcystyczna 
kobiety - oto wiąże się z mężczyzną, którego „zdobyła", zwyciężając inne rywalkikobiety 
w jego dotychczasowym życiu. Jest to potwierdzenie jej wartości kobiecej. Z grona kobiet 
została wybrana i ten właśnie fakt podbudowuje poczucie własnej wartości. Brak 
doświadczeń seksualnych męża może być zatem odczuciem braku rywalizacji z innymi 
kobietami. Należy tu jeszcze wspomnieć, że źródłem tego pierwowzoru może być nie 
tylko tradycja obyczajowa, ale i model męskości własnego ojca. Pierwowzór męskości 
nie jest bynajmniej jedynym możliwym wyjaśnieniem wspomnianej postawy kobiet. Inny 
możliwy mechanizm rozwoju tej postawy, to brak podstaw do zazdrości, dopingu 
rywalizacyjnego. Zasady męża mogą wzbudzić pewność jego stałości, wierności, ale 
brak jest tu czynnika zagrożenia, mobilizującego do starań o niego.
Znajdujemy jeszcze inny mechanizm rozwoju tej postawy, wynikający z poczucia winy 
wobec partnera. Można np. odczuwać różnice postaw moralnych - oto mąż jest dobrym i 
kierującym się w życiu pewnymi zasadami i normami człowiekiem, jest autorytetem 
moralnym, a jednocześnie odczuwa się wobec niego własną inność moralną (np. 
wewnętrzną gotowość do zdrady). Poczucie niższości moralnej wobec niego niekiedy 
wzbudza agresję połączoną z poczuciem winy. Można zatem cały ten problem przenieść 

185

background image

na dziedzinę współżycia seksualnego i wówczas własne potrzeby seksualne tłumaczy 
się brakiem jego doświadczenia, nieporadnością we współżyciu.
Spotyka się również jeszcze inny motyw - oto w wielu publikacjach, zwierzeniach innych 
osób można znaleźć przykłady bardziej atrakcyjnego współżycia niż istniejący we 
własnym związku. Powstaje poczucie braku czegoś ważnego i atrakcyjnego. Partner na 
zasadzie porównań z tymi przykładami zaczyna tracić swoją atrakcyjność męską. Mógł ją 
równie utracić w wyniku niespełnionych oczekiwań i pragnień seksualnych.
We wszystkich wspomnianych przykładach rola seksualna partnera staje się rolą 
podstawową w ocenie jego wartości. Tego typu przesunięcie akcentów oceny może 
prowadzić do głębokich konfliktów
w związku i sprowokowania zdrady. Ta z kolei nie rozwiązuje problemu, gdyż nowy 
partner, będący bardziej atrakcyjny w roli seksualnej, bywa często mniej atrakcyjny w roli 
męża i pogłębia się rozdźwięk między tymi rolami. Właściwym rozwiązaniem problemu 
jest określenie swoich oczekiwań od małżeństwa. Udane małżeństwo z pewnością 
wymaga dobrego i satysfakcjonującego przystosowania seksualnego, ale nie jest to 
jedyna i podstawowa sprawa. Udany związek opiera się na wzajemnej miłości, przyjaźni, 
więzi psychicznej, a ich realizacja w dużym stopniu jest uzależniona od cech 
charakterologicznychpartnera i wspólnoty*wartości i zasad. Jeżeli istnieje rozdzielanie 
roli seksualnej od roli partnerskiej we wspólnym życiu, to tego typu dysocjacja ujawnia 
niedojrzałość do życia małżeńskiego.
272
8 - Seks partnerski
Przedstawię obecnie niektóre trudności w przystosowaniu
seksualnym partnerów. Wspomniane trudności nie mają charakteru chorobowego, ale 
budzą wątpliwości i niepokój, przekonanie, że mogą być wyrazem patologii lub 
„niedopasowania" związku, któremu może nawet z tego powodu zagrażać rozkład.
Wrażenie luźnej pochwy
Uczucie luzu w pochwie we współżyciu seksualnym może mieć przykre następstwa. Dla 
mężczyzny brak silniejszej stymulacji członka może oprócz uczucia dyskomfortu osłabiać 
wzwód lub opóźniać wytrysk. Natomiast kobieta, jeżeli osiąga orgazm w wyniku 
stymulacji pochwowej, może w takim przypadku stracić zdolność jego odczuwania. U 
kobiet z orgazmem w wyniku stymulacji łechtaczki uczucie luzu w pochwie nie 
przeszkadza w osiąganiu orgazmu, ale również daje uczucie dyskomfortu oraz wrażenie 
niedopasowania z partnerem.
274
Wrażenie nadmiernego luzu w pochwie najczęściej powstaje w następujących 
przypadkach:
Nawyk masturbacyjny mężczyzny
W wyniku przyzwyczajenia się do określonej intensywności bodźców dotykowych w 
trakcie samozaspokajania się, może w stosunku powstać uczucie nadmiernego luzu. 
Niektórzy mężczyźni uciekają się wówczas do „pomagania" sobie przez 
samopobudzanie po stosunku. W takich przypadkach najbardziej wskazane jest, aby 
partnerka pobudzała członek ręcznie (w cetu zmiany istniejącego nawyku), a po kilku 

186

background image

takich spotkaniach kończących się wytryskiem, powinna nastąpić próba współżycia w 
pozycjach z zaciśniętymi udami partnerki. Po pewnym czasie może to wystarczyć do 
zmiany nawyku.
Zmiany w budowie kobiety
Zmiany takie, np. poporodowe, mogą powstać w wyniku starzenia się, chorób 
ginekologicznych itd. Wówczas zmiana pozycji współżycia (jak wyżej) pozwala zmienić 
odczucia.
Fizjologiczna niewspółmierność budowy
Niewspółmierność ta spotykana jest bardzo rzadko i polega na tym, że minimalna, w 
granicach normy, wielkość członka może dać uczucie luzu w stosunku z kobietą mającą 
pochwę szeroką i długą. W takich przypadkach zmiana pozycji współżycia może zmienić 
odczucia. Niekiedy konieczne jest badanie obu stron w celu dostosowania najbardziej 
wskazanych pozycji współżycia.
Różnice czasu podniecenia seksualnego
Potocznie mówiąc są osoby „wolno rozbudzające się" i pobudliwe. Różnica czasu 
podniecania może doprowadzić do jego spadku u osoby pobudliwej lub przedwczesnego 
zakończenia współżycia. Wolne rozbudzanie się może być cechą indywidualną lub też 
być wynikiem warunków, w jakich przebiega współżycie. Przyczyny można również 
szukać w zakresie umiejętności w ars amandi. Jeżeli jest to cecha indywidualna, to 
wszelkie sposoby „przyspieszenia" tej reakcji mogą okazać się nie tylko nieskuteczne, 
ale i szkodliwe. Konieczne jest w takich przypadkach samoopanowanie seksualne 
partnera i wydłużenie reakcji seksualnych. Istnieje wiele „technik" prowadzących do celu, 
np. rytmiczny przebieg pobudzania i pieszczoty z krótkimi przerwami. Nie jest to 
bynajmniej trudne do zrealizowania.
Różnica biorytmów seksualnych
Różne są jej objawy, np. dana osoba woli współżycie późnym wieczorem, a druga rano 
po obudzeniu się, w innym przypadku Jedna osoba woli częste współżycie w krótkich 
przerwach po sobie (godzinnych, dziennych), a druga woli ustabilizowaną częstotliwość.
275
W takich przypadkach wszelkie usiłowania zmiany biorytmu drugiej osoby nie są 
pożądane, konieczny jesł kompromis i naprzemienne spełnianie oczekiwań i upodobań.
Brak równoczesnego orgazmu
Oddzielne osiąganie orgazmu jesł przez wielu partnerów przykro odczuwane, woleliby 
wspólnie przeżywać zjednoczenie w orgazmie. Jeżeli jest to niemożliwe z powodu różnic 
temperamentu, cech indywidualnego pobudzania itd., wskazana jest akceptacja 
wspomnianej inności. Z punktu widzenia psychofizjologii seksualnej różnoczasowość 
osiągania orgazmu jest stanem prawidłowym, a często i pozytywnie odbieranym, 
podwaja bowiem radość w byciu z sobą.
Libido owulacyjne
U części kobiet stosujących kalendarzyk małżeński, metodę termiczną lub metodę 
Billingsa (śluzową) w zapobieganiu ciąży maksimum potrzeb seksualnych przypada 
akurat na okres owulacji. W takich przypadkach możliwe jest doprowadzanie ich do 
orgazmu w wyniku pieszczot (w orgazmie wyzwalanym przez pobudzanie łechtaczki) lub 

187

background image

przez łzw. praktykę Carezza (w wypadku kobiet osiągających orgazm w stosunku). W 
tym ostatnim wypadku partner rezygnuje z osiągania orgazmu u siebie. Jest to jednak 
technika współżycia przydatna jedynie u mężczyzn ze zdolnością do samoopanowania i 
świetnie znających własną fizjologię seksualną, w celu wyeliminowania łzw. 
kropelkowania nasienia.
Różnice w aktywności seksualnej
W niektórych związkach kobieta lubi np. wolne i łagodne ruchy frykcyjne, a jej partner 
szybkie i silne. Innych możliwości jest wiele. W takich przypadkach konieczny jest 
kompromis i najpierw np. doprowadza się partnerkę do orgazmu w wyniku jej ulubionych 
form stymulacji, a później partner realizuje własne upodobania w celu wyzwolenia 
orgazmu u siebie.
Uwarunkowanie pieszczot
Zdarza się, że w wyniku uprzednio powstałych przyzwyczajeń każda ze stron 
przyzwyczaiła się do odmiennego stylu pieszczot, form pobudzania. Niekiedy partnerka 
nie chce ujawnić ich partnerowi, aby ,nie było mu przykro" lub „nie domyślił się jej 
przeszłości". Współżycie seksualne wymaga często taktu i taktyki w celu poznania swych 
reakcji i upodobań u obu partnerów i wówczas albo udaje się stworzyć kompromisową 
ars amandi, albo konieczne jest jej naprzemienne zróżnicowanie, dostosowane do 
upodobań obu stron.
Orgazm lechtaczkowy z następowym zniechęceniem do stosunku
Kobiety osiągające orgazm w wyniku stymulacji łechtaczki mogą przykro odczuwać 
stosunek po orgazmie, zniechęcają się do niego, oczekują szybkiego jego zakończenia. 
W takich przypadkach wskazane jest, aby najpierw orgazm osiągnął partner, a dopiero 
później partnerka w wyniku stymulacji łechtaczki.
Podałem kilka przykładów trudności z przystosowaniem seksualnym. Wariantów jest 
znacznie więcej. W zasadzie mniejszość jest tak idealnie dopasowana, że w pełni 
nakładają się na siebie ich fizjologie, upodobania, oczekiwania. W większości związków 
konieczny jest kompromis, takt, współpraca; są to zresztą typowe elementy kultury 
współżycia seksualnego.
TEATR SEKSUALNY
Partnerstwo seksualne po
wstaje w warunkach auten
tyzmu, naturalności i we
wnętrznej wolności w kon
taktach między płciami. Jedną z częściej spotykanych barier w powstaniu partnerstwa 
jest zjawisko teatru seksualnego. Partner staje się odtwórcą narzuconej roli, obie strony 
grają, a poziom aktorstwa bywa różny. Przyczyną narzucenia sobie odgrywania 
określonej roli jest potrzeba ukrycia prawdziwych motywów zainteresowania partnerem, 
potrzeba wywarcia na nim oczekiwanego wrażenia, spełnienia jego oczekiwań lub też 
samooszukiwanie własnego JA. Zaryzykuję stwierdzenie, że większość osób gra role w 
życiu seksualnym. Posłużmy się typowymi przykładami.
W wielu związkach nawiązanie kontaktu seksualnego motywowane jest „miłością", 
tymczasem prawdziwym motywem jest prosta potrzeba rozładowania napięcia 

188

background image

seksualnego, doznania przyjemności lub „złapanie" chłopaka na męża. Obie strony 
odgrywają zatem „miłość", wiele o niej mówią, nawet w łóżku, a tymczasem sprawdzają, 
na ile to łóżko już procentuje w zaspokajaniu własnych potrzeb. Bywa nieraz i tak, iż 
każda ze stron jest przekonana, że druga gra, ale udaje brak rozeznania. W ten sposób 
partnerzy realizują konkretne własne potrzeby, ale ukrywając je, odgrywają coś innego.
Innym przykładem "jest udawanie orgazmu przez kobiety pragnące w ten sposób sprawić 
satysfakcję partnerowi, a zarazem dostarczyć mu dowodu swej 100 kobiecości. 
Wrodzone uzdolnienia aktorskie kobiety ułatwiają jej odegranie orgazmu i w zasadzie 
jedynie bardzo doświadczony mężczyzna może być przekonany o istnieniu lub braku 
orgazmu u jego partnerki. Jedne kobiety odgrywają przeżywanie orgazmu na sposób 
filmowy, czyli podpatrzony w kinie. Inne szukają natchnienia w lekturach, a jeszcze inne 
korzystają z rad przyjaciółek. Ileż mógłbym powiedzieć o odgrywaniu przez kobiety roli 
dziewic pozbawionych doświadczeń seksualnych. Nieraz je same bawi taka gra wobec 
mężczyzny.
W związkach rówieśniczych większa dojrzałość psychiczna kobiet i ich uzdolnienia 
aktorskie sprawiają, iż w zasadzie mężczyzna jest bezbronny i może być wyprowadzony 
w pole zarówno co do faktu rzekomego orgazmu, jak i rzekomego braku doświadczenia 
seksualnego, rzekomej seksowności kobiety itp. Tym również należy tłumaczyć fakt, że 
wszelkie romanse lepiej potrafią ukryć kobiety niż mężczyźni. Zatem prawdziwą „bronią 
kobiecą" jest nie tyle seksapil, co uzdolnienia aktorskie, umiejętność taktyki.
Role odgrywane przez mężczyzn najczęściej sprowadzają się do kilku typowych: 
maskowania prawdziwych motywów nawiązania kontaktu seksualnego (odgrywanie 
zakochanego, altruisty, pokrzywdzonego przez życie, mecenasa itp.), gdy tymczasem 
prawdziwym motywem jest romans łóżkowy. Inną typową grą męską jest rzekoma 
opiekuńczość, np. szefa wobec podwładnej, obiecywanie małżeństwa, udawanie 
obojętności, która drażni płeć odmienną itp. Specyfika gier męskich polega również na 
tym, że często oszukują oni samych siebie lub sobie samym usiłują coś udowodnić, l tak 
np. mnożenie liczby partnerek ma im udowodnić „męskość", przynależność do 
„elitarności seksualnej", ma im potwierdzić normalność tendencji dewiacyjnych.
W teatrze seksualnym gra polega nie tylko na określonym stylu zachowania, ale głównie 
na argumentacji słownej, przekonywaniu drugiej osoby. W tego typu monologach rzuca 
się argumentami z dzieł seksuologów, filozofów, psychoterapii, z gazet, z tego, co się 
dzie na „postępowym" Zachodzie itp. Można się przerzucać od socjologii do biofizyki i do 
bioprądów, wzywa się na pomoc przezna
278
279
czenie, los itd. Tymczasem ukryty prawdziwy podtekst jest dość prosty: pragnę się z tobą 
przespać, zdobyć cię, posiadać.
Istnieje również jeszcze inna typowa konwencja teatru seksualnego - zasłaniania się 
działaniem np. alkoholu: „Nie wiem, co się ze mną działo". Jest to o tyle wygodne, iż 
później można się wykręcać z faktów dokonanych.
Szczególnym rodzajem teatru seksualnego jest odgrywanie partnerstwa. Obie strony 
traktują siebie z pozornym szacunkiem, intymnością, pozornie są bardzo sobie bliskie, a 

189

background image

świat zewnętrzny jest odbierany jako inny wobec ich MY. Tymczasem niewiele później w 
kontakcie koleżeńskim z przedstawicielami tej samej płci płyną dokładne, drobiazgowe 
wręcz zwierzenia z intymnego kontaktu i udzielane są rady. W ten sposób partner jest 
ustawiany w roli należącego do innego świata płci, który traktuje się z dystansem, 
niekiedy z ironią. Otoczenie poznaje niekiedy bardzo pikantne szczegóły ars amandi, a 
nawet cechy budowy anatomicznej partnera. Jakkolwiek można to lapidarnie nazwać 
brakiem kultury, jednak istotą kontaktu między partnerami jest teatr seksualny.
Obecnie częstym rodzajem teatru seksualnego jest seks „naukowy". Partnerzy 
przenoszą na swoje współżycie rady i wskazówki z lektur książek seksuologicznych. 
Może to zabrzmi wręcz niewiarygodnie, ale znam pary, które dosłownie kartka za kartką 
praktykują rady ze „Sztuki kochania". O ile wiele innych związków znajduje tam pomoc 
dla siebie, o tyle te odczuwają „fachowość" swej ars amandi. Inaczej mówiąc są to 
manekiny seksualne, które przez lektury narzucają sobie „naukowy" styl współżycia.
Jeżeli do tych rozważań dodamy różnorodne taktyki i strategie świadomie stosowane w 
celu manipulowania partnerem, np. oddawanie się mężowi za prezent, to staje się jasne, 
że teatr seksualny nie jest egzotycznym zjawiskiem. Brzmi to może pesymistycznie, ale 
jest to przecież zjawisko, którego nie można pominąć. Nie wiemy, ile związków jest 
prawdziwie partnerskich, a ile pozornie partnerskich. Fakt teatru seksualnego można 
również tłumaczyć tym, że w kontaktach między płciami dużo jest konwencji, pozorów, 
ale i lęków, oporów. Są również mody, subkultury. Czyż demonstrowana w niektórych 
środowiskach młodzieżowych swoboda seksualna również nie jest teatrem seksualnym? 
Droga do autentyzmu w kontakcie między płciami jest podstawą partnerstwa, a ono 
wymaga wzajemnego szacunku i oparcia na określonych wartościach.
RYWALIZACJA
Od czasu, kiedy zaczął się kruszyć fundament patriarchalnego modelu małżeństwa 
częściej mówi się o rywalizacji, walce o dominację między małżonkami. Antyfeminiści 
upatrują źródła rywalizacji w emancypacji kobiet, w daniu im nadmiernej (ich zdaniem) 
swobody, niezależności, wykształcenia. Faktem jest, że wiele badań potwierdza częstość 
występowania napięć rywalizacyjnych we współczesnych małżeństwach, ale ich 
przyczyny sięgają znacznie dalej niż sądzą ci, 281
którzy ich upatrują w podważaniu tradycyjnego modelu życia małżeń j
skiego. 
O rywalizacji częściej możemy usłyszeć w rozważaniach naukowych niż w 
publicystycznych. Wynika to m. in. z tego, że wiele przejawów rywalizacji ma charakter 
nieczytelny, a nawet ukrywa się przed pozornie odległymi sprawami. Również w procesie 
terapii małżeńskiej mechanizm rywalizacji ujawnia się z trudem, jest on bowiem 
podświadomie blokowany, a odkrycie go bywa dużym zaskoczeniem dla
samych małżonków.
Nie oznacza to bynajmniej, że źródłem większości skarg na trudne pożycie małżeńskie i 
konflikty między partnerami jest rywalizacja, ale jest ona na tyle częsta, iż warto przyjrzeć 
się jej bliżej.
Istota rywalizacji w małżeństwie jest zniekształcenie więzi między partnerami. Druga 
osoba staje się konkurentem, zagrożeniem dla JA, a nawet przeciwnikiem. Prowadzi to 

190

background image

do zachowań polegających na usiłowaniach zdominowania partnera, dążenia do 
osłabienia jego pozycji. Związek znajduje się w chwiejnej równowadze, staje się 
wypadkową dążeń dominacyjnych, partnerzy są dopingowani przez swoje pragnienia 
„wyprzedzenia" drugiej osoby, koncentrują się na bilansie swych sukcesów i porażek, 
pozycji w stosunku do partnera, jego sukcesów. Uniemożliwia to stworzenie wspólnoty z 
nadrzędnymi wartościami MY. Wykształcone w ten sposób postawy mogą istnieć nawet 
wówczas, kiedy partnerzy osiągają późny wiek, stały się one bowiem siłą napędową ich 
życia psychicznego.
Jakie przyczyny tkwią najczęściej u źródeł zachowań rywalizacyjnych? Czy rzeczywiście 
zawiniła tu przemiana modelu małżeństwa? Czy też „wina" tkwi w naturze psychicznej 
obu płci?
Z wielu danych i z własnych doświadczeń terapeutycznych wysuwają się na plan 
pierwszy następujące przyczyny zachowań rywalizacyjnych:
Cechy wykształcone'w życiu rodzinnym
Nasze kontakty z płcią odmienną formowane są przede wszystkim na „matrycy" 
stosunków rodzinnych. Zachowania rywalizacyjne i walka o dominację między rodzicami 
mogą wzbudzić podobne nastawienie u ich dzieci. Zbliżone układy mogą powstać 
między siostrami. Wielu badaczy podkreśla np. fakt, że najbardziej optymalne więzi 
uczuciowe i postawy formują się między rodzeństwem różnopłciowym, a najbardziej 
rywalizacyjne między siostrami. Innym mechanizmem może być napięcie w kontaktach 
matka - dojrzewająca córka. Stają wobec siebie dwie kobiety, z których jedna nie czuje 
się już dzieckiem i pragnie pewnej niezależności, a druga broni się przed faktem 
wyrastania przy jej boku innej kobiety, młodszej i różniącej się poglądami, wchodzącej w 
świat romansowania i adoracji ze strony mężczyzn. Im boleśniej przeżywa się upływ 
czasu, tym trudniejsze
282
jest pogodzenie się z „rywalem" w kobiecości. Wspomniane mechanizmy są bardzo 
zawoalowane i subtelnie ukryte.
Istnieje również zjawisko jedynactwa, które w części przypadków wiąże się z postawami 
rywalizacyjnymi wobec innych, nie tylko wobec swego partnera życiowego. W obu 
przypadkach istnieje potrzeba
walki o zachowanie pierwszoplanowej pozycji.
Oddziaływanie środowiska
Postawy rywalizacyjne kształtują się również w środowisku szkolnym, rówieśniczym. 
Powstają one w wyniku kompleksów, porównań na swoją niekorzyść. Przyczyny bywają 
różne. Jeśli młodzież pochodzi ze środowisk o zróżnicowanym poziomie życia, to 
podkreślanie przez innych ubiorem, standardem życia itp. lepszej pozycji może wzbudzić 
zazdrość i potrzebę dorównania. Łatwo o generalizację tego typu nastawień i na swoje 
życie prywatne, uczuciowe. Również w systemie oświatowym mogą tkwić mechanizmy 
prowokujące do zachowań
rywalizacyjnych. Przecież np. lepsze oceny, wyższa pozycja w oczach przełożonych 
mogą być postrzegane jako otwierające drogę na przyszłość - wygrywa przecież „lepszy" 
(w określonych kryteriach). Zaindukowana w ten sposób początkowo zdrowa rywalizacja, 

191

background image

jeśli nie będzie wyrównana wspólnymi celami i wspólnymi formami życia młodzieży, 
może przerodzić się w postawy rywalizacyjne.
Cechy osobowościowe
Każdy człowiek ma jakby „garb" psychiczny (dawniej mówio
no - wadę), może nim być np. zazdrość. Ta ostatnia również może ulec generalizacji i 
zaczyna prowadzić do bezinteresownej zawiści w społeczeństwie, skierowanej wobec 
wybijających się, różniących jakąś innością, sukcesem. Zawsze istnieje możliwość 
przeniesienia tego
na grunt prywatny.
Rywalizacja indukowana przez partnera
Każdy związek określa się jakością postaw między partnerami. Kiedy jedna osoba 
ujawnia postawy rywalizacyjne, wówczas i u drugiej mogą one być wzbudzone. Znam 
przykłady związków, w których stałe wysłuchiwanie kazań na temat własnej 
doskonałości, zalet, wspaniałości, łaski dawanej partnerowi rozbudziło potrzebę 
rywalizacji, początkowo w celu udowodnienia, że i mnie stać na podobne „zalety"; później 
„idzie to siłą rozpędu" dalej, zwłaszcza że partner nie zamierza stracić swej upatrywanej 
pozycji.
Walka płci
Często spotykamy się z przejawami udowadniania wyższości jednej płci nad drugą; 
pomocne są w tym rozmaite mity i stereotypy. Niekiedy wiąże się to z poczuciem 
zagrożenia w swej tradycyjnie
widzianej roli.
283
Posłużymy się przykładem. Związek małżeński między niedoświadczonym mężczyzną a 
doświadczoną kobietą może zrodzić u mężczyzny poczucie zagrożenia i lęku wobec 
możliwości porównań z poprzednikami. Stwarza też pewien kompleks niższości. 
Wzbudzona w ten sposób postawa rywalizacji może być skierowana na „udowodnienie" 
partnerce, że nie jest „się gorszym". Również słaba identyfikacja z własną płcią może 
rodzić potrzebę zdominowania partnera, powstaje bowiem potrzeba konkurencji z nim.
Ciążenie pałriarchalnego modelu małżeństwa wyzwoliło u niektórych kobiet utożsamienie 
tzw. cech męskich z czymś lepszym, przyjęcie zatem męskiego stylu bycia za własny 
pozwala poprawić poczucie własnej wartości. Skrajnym przykładem tego rodzaju postaw 
jest łzw. kult falliczny, kult waginalny, o czym pisałem już poprzednio.
Wymienione przyczyny nie wyczerpują wszystkich możliwości, ale są dość często 
spotykane. Tkwią one częściej w podświadomości, niż w świadomości, sterują zatem 
konkretnymi zachowaniami, którym przypisuje się zupełnie odmienne znaczenie.
W celu lepszego ujawnienia zachowań rywalizacyjnych warto przyjrzeć się Ich 
najczęściej spotykanym formom.
Rywalizacje prestiżowe
Można dążyć do „bycia nad" partnerem dzięki zdobytym kwalifikacjom, pozycji, 
stanowisku, a nawet przez wysokość zarobków. Znam przykłady małżeństw, w których 
podstawowym motywem zrobienia doktoratu, ukończenia studiów, zmiany miejsca pracy 

192

background image

była rywalizacja. W niektórych związkach istnieje nawet jakby wyścig, kto będzie więcej 
zarabiał, zdobędzie lepsze stanowisko, wyższy cenzus.
Szczególnie zagrożony czuje się w swej pozycji mężczyzna, jeżeli jego żona osiągnęła 
wyższy pułap pozycji zawodowej, naukowej lub zarobkowej. Jest to o tyle zrozumiały 
mechanizm, że wyższość mężczyzny w tych rolach była przez stulecia prawidłowością. 
Nawet niedawno robione badania autorytetu mężczyzny wskazywały, że dla wielu kobiet 
są to istotne cechy autorytetu mężczyzny. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, 
że jest to istotna konfliktogenna sytuacja w małżeństwach. Ujawnia się jednak wzrost 
częstości potrzeby wyższości w tych rolach i u niektórych kobiet.
Nieraz trudno zorientować się, czy u podstaw owego „więcej mieć", „więcej znaczyć" i 
potrzeby samorealizacji istnieje autentyczny motyw samorozwoju, poprawy standardu, 
czy też kryje się motyw rywalizacyjny.
Rywalizacja towarzyska
W tego typu rywalizacji „areną" stają się inni, a zwycięstwem określa się większe 
uznanie, podobanie się, akceptacje ze strony innych. Niekiedy zachowania zmierzają do 
ośmieszenia drugiej osoby
284
w oczach innych. Tu nie wystarcza własne poczucie „bycia nad", potrzebni są widzowie. 
Mogą też oni być niezbędni w przypadku niepowodzenia w walce o „bycie nad". Niech 
przynajmniej w ich oczach to tak wygląda. Słyszę nieraz w gabinecie pełne zdumienia 
wypowiedzi: „On (ona) w towarzystwie staje się zupełnie kimś innym, nie mogę poznać, 
że to ta sama osoba, z którą przebywam na co dzień, kiedy wrócimy do domu, wszystko 
zmienia się, jak za
dotknięciem różdżki".
Niekiedy w tej rywalizacji ujawniają się różne własne kompleksy
i potrzeba kompensacji*. Przykładów można dostarczyć mnóstwo.
Rywalizacja kompensacyjna
O tym typie rywalizacji wspomniałem wyżej. W przypadku poczucia niższości wobec 
partnera, zwłaszcza gdy on akcentuje swoją przewagę, wyższość w jakiejś sprawie, np. 
w pozycji, w zarobkach, w wykształceniu, w seksowności itp., może powstać postawa 
rywalizacyjna w tej sferze, w której ma się poczucie przewagi. Posłużmy się przykładami. 
Można np. podkreślać wyższość swego pochodzenia społecznego, wrażliwości w 
postępowaniu moralnym, w znajomościach itp. Daje to poczucie wyrównania wobec 
partnera, a może też i przerodzić się w kompensacyjne poczucie wyższości.
U niektórych osób ta forma rywalizacji przybiera charakter fantazyjny, marzeniowy. Widzi 
się np. siebie jako księżniczkę, kogoś ważnego, przy boku kogoś ważnego itp. Może łez 
świat fantazji przerodzić się w określone zachowanie, nie przystające do rzeczywistości, 
np. przyjmuje się wielkopańskie maniery. Wówczas zmieniający się styl bycia i zachowań 
ujawnia to, co się dzieje w sercu
i w wyobraźni.
Rywalizacja erotyczna
Istnieje bardzo wiele form i rodzajów rywalizacji erotycznej. Podam kilka bardziej 
typowych przykładów. Przy okazji też wspomnę, że w tej formie większość zachowań 

193

background image

rywalizacyjnych przybiera charakter podświadomy, symboliczny, ukryły. Rywalizacja 
może np. zmierzać w stronę konfrontacji i temperamentów seksualnych, podwyższa się 
pułap własnych potrzeb i oczekiwań aż do osiągnięcia przez partnera niemożności 
sprostowania zapotrzebowaniu. Zaburzenia mogą ujawnić się w negacji wartości drugiej 
osoby w roli partnera seksualnego, np.: „Nie osiągam orgazmu, bo nie potrafisz mnie 
rozbudzić", „jestem sprawny we współżyciu, ale nie daje mi ono zadowolenia, nie 
jesteśmy dopasowani". Skrajną formą może być zaburzenie seksualne we współżyciu z 
tym jednym tylko partnerem („z innym mężczyzną osiągam orgazm", „przy innej kobiecie 
jestem sprawny") itp.
Nie oznacza to bynajmniej, że u podstaw wszystkich zaburzeń tkwi mechanizm 
rywalizacji, ale warto zapamiętać i taką możliwość.
Chciałbym też zaznaczyć jeszcze inny, obecnie często spotykany
285
przykład rywalizacji, jakim jesł wspieranie się aułorytetami. Drugiej osobie podsuwa się 
np. książkę M. Wisłockiej, artykuł seksuologa, z sugestią, że należałoby to przeczytać i 
zastosować w praktyce, „bo tak powinna zachować się prawdziwa kobieta... prawdziwy 
mężczyzna". W konsekwencji niejeden nasz czytelnik „patrzy na nas wilkiem".
Rywalizacja w rodzicielstwie
Dziecko również staje się centrum zachowań rywalizacyjnych i przetargów. Wciąga się je 
w różnego rodzaju manipulacje w celu przeciągnięcia na własną stronę i zyskanie w ten 
sposób sprzymierzeńca. U innych przedmiotem rywalizacji stają się koncepcje 
wychowawcze i metody wychowania. Jest to zapewne najbardziej dramatyczna w 
skutkach forma rywalizacji, odbijająca się niekorzystnie na psychice dziecka.
Jak już wspomniałem, formy rywalizacji częściej przyjmują charakter ukryty, pozorowany 
czymś innym, nawet altruizmem, poświęceniem, zaburzeniem itp. Jest to również 
motywacja, przed uświadomieniem której bardzo partnerzy bronią się, usiłują 
zaprzeczać, przekonywać, że tak nie jest, a nawet stają się agresywni. Jest to zresztą 
zrozumiałe, trudno przecież uświadomić sobie fakt, że deklarowany altruizm np. wobec 
dziecka ma tak wiele motywów rywalizacyjnych, że nie chodzi o dobro dziecka, ale o 
dobro własne.
Trudno również przyjąć do wiadomości fakt, że towarzyskość, liczne przyjaźnie mogą 
wyrażać potrzebę zyskiwania sprzymierzeńców i możliwość zdyskredytowania partnera 
w oczach innych.
Obecnie istnieje moda na aułoanalizę, aułopsychoterapię, poznawanie swej 
podświadomości. To poznawanie niekoniecznie bywa przyjemne. Zresztą wiele naszych 
motywacji ma charakter podświadomy i nie ma w tym nic problematycznego. Niemożliwe 
jest stałe analizowanie siebie i dochodzenie do głębin swych motywów, nie jest to zresztą 
potrzebne. Jednakże w przypadku, kiedy nasze cechy, zachowania stają się źródłem 
napięć, konfliktów, trudności, taki proces jest pożyteczny, może bowiem poprawić 
sytuację.
Często u niektórych Czytelników istnieje pokusa „przymierzenia" się do poruszanych 
zagadnień, co może dać fałszywe rozpoznanie własne i fałszywą ocenę innych. 
Powyższe rozważania o rywalizacji można dopasować do wielu autentycznie 

194

background image

nierywalizacyjnych motywów i zachowań. Warto się jednak zastanowić, jak wiele 
znaczeń mogą mieć nasze zachowania: u jednych będą wyrazem alłru i stycznych 
motywów, u innych natomiast są ich przeciwieństwem.
We współżyciu
wielu ludzi często
spotykamy skraj
ność zachowań
i postaw. Niewiedza, brak podstawowego rozeznania psychofizjologii seksualnej kobiety i 
mężczyzny powodują, że współżycie w wyniku popełnianych błędów nie daje 
zadowolenia drugiej osobie, a wiele potencjalnych możliwości pozostaje ukrytych, jak nie 
znany ląd. Ars amandi w takim żałosnym wydaniu nie daje związkowi przystosowania 
seksualnego i prowadzi do oziębłości, rozczarowań, znudzenia sobą. Czasem 
biegunowo odmienną skrajnością we współżyciu seksualnym jest przerost myślenia nad 
odczuwaniem. Obecnie otrzymuję listy od czytelników, którzy nazbyt dosłownie 
potraktowali książkę
287
M. Wisłockiej „Sztuka kochania". Stała się ona dla nich podręcznikiem, kłóry należy 
strona po stronie realizować praktycznie. Są też czytelnicy innych podręczników, którzy 
bez wyobraźni i z poddańczą wiernością wobec autorytetu realizują w swym życiu 
przeczytane teksty. W ten sposób żywi ludzie zamienili się w seksualne komputery z 
odpowiednim zaprogramowaniem. Ars amandi pozbawiona została spontaniczności, 
improwizacji, a w konsekwencji wzajemnej fascynacji. Obawiam się, że ta druga ze 
wspomnianych skrajności zacznie być coraz bardziej rozpowszechniana. Wynika to m. 
in. z przeinłelekłualizowania naszej kultury, z braku rozwoju uczuciowości i wrażliwości, z 
tłumienia naszej biologicznej natury (tzn. utraty zdolności reagowania zmysłowego). 
Współżycie seksualne przestaje być radosnym i fascynującym spotkaniem zakochanych 
w sobie ludzi, umiejących przeżywać piękno. Staje się zadaniem do spełnienia, 
potwierdzeniem siebie, osiągnięciem celu, jakim jest techniczna sprawność i orgazm. 
Postawie tej sprzyja również ogólna przemiana obyczajowości i wzrost doświadczeń 
seksualnych partnerów. Wielu mężczyzn świadomych przeszłości erotycznej swych 
partnerek chce „pokonać" swych poprzedników i eliminować ewentualne porównanie na 
ich niekorzyść. Również i wiele kobiet, dopingowanych przez rywalizacyjne przeżycia i 
skoncentrowanych na ukazaniu siebie jako „seksownych", czyli atrakcyjnych dla 
partnera, zmusza siebie do różnych form aktywności seksualnej w celu wywarcia 
odpowiedniego wrażenia i akceptacji. Tak więc obie strony znajdują się w sytuacji 
zagrożenia i dopingu, co musi przecież odbijać się na współżyciu jako takim. 
Jednocześnie coraz bardziej rozbudowana literatura na tematy seksualne i publicystyka 
ujawniająca nieprzystosowania seksualne, trudności i rozwody również stwarzają 
psychiczny doping ze współistniejącym lękiem przed negatywnym „wypadnięciem" 
wobec partnera. Współżycie seksualne zaczyna być widziane jako bardzo trudna i 
złożona sztuka, która w przypadku niepowodzenia zakończy się odrzuceniem lub zdradą. 
Stąd powstają tak paradoksalne formy, jak zbieranie „wywiadu" sytuacyjnego przed 
współżyciem.

195

background image

Konsekwencje takiej postawy sprowadzają się do kilku typowych form:
Utrata fascynacji erotycznej
Długotrwały trening w samoobserwacji, w samokontroli, nastawieniu na sprawność i 
wyzwolenie określonych reakcji partnera daje zahamowanie odczuć, zanik naturalności 
przeżyć i fascynacji erotycznej. Traci się w ten sposób tę bezcenną umiejętność tak 
potrzebną we współżyciu i stanowiącą jego fundament. W związku z tym pojawiają się 
dalsze konsekwencje.
Rozwój oziębłości płciowej u kobiet
Oziębłość ta może być zarówno wynikiem zachowań partnera, jak i wyżej wspomnianej 
negatywnej samokontroli samej kobiety. Tak czy inaczej, utrata fascynacji erotycznej to 
droga do oziębłości.
Utrata zdolności przeżywania orgazmu przez mężczyznę
Może być zachowany orgazm biologiczny, czyli wytrysk, zanika natomiast orgazm w 
sensie psychicznym. U innych mężczyzn może wystąpić tzw. orgazm opóźniony lub też 
całkowity jego zanik. Wynika to nie tylko z "utraty fascynacji, ale i ze zmęczenia stałym 
wysiłkiem samoobserwacji i samokontroli, psychicznego „wyłączenia" się z przeżyć 
niekontrolowanych i spontanicznych. W gabinecie często słyszę, że zapewne jest to 
wynik zaburzeń hormonalnych, wyczerpania organizmu; niejednokrotnie wini się za to 
partnerkę. Dokładna analiza wskazuje, że prawdziwą przyczyną w tych przypadkach stał 
się negatywny trening, tłumiący własne reakcje i przeżycia.
Zawężenie zakresu odczuć i doznań
Nadmierna racjonalizacja i kontrola we współżyciu seksualnym prowadzi do zawężenia 
odbioru doznań zmysłowych. Następuje ostra rozbieżność między oczekiwaniem a 
rzeczywistością. Współżycie dostarcza coraz mniej doznań i następuje znudzenie, zanik 
orgazmu.
Zawężenie miłości do jej chcenia i brania
Skoro umiejętność dawania i fascynacji ulega atrofii, a we współżyciu dominuje 
„zadaniowość", powstającą w konsekwencji pustkę wypełnia oczekiwanie na przeżycie 
miłości, na jej otrzymanie. Istnieje przecież nadal naturalna potrzeba przeżywania 
fascynacji, czegoś pięknego. Wspomnianą lukę ma wypełniać inny partner. Staje się nim 
osoba nie wzbudzająca zagrożenia w erotyce, może niezbyt biegła, ale za to naturalnie 
prawdziwa i spontaniczna.
Powyższe rozważania potwierdzają znaną zresztą prawdę, że prawdziwa ars amandi 
wymaga harmonijnego współudziału całej osobowości. Wszelki przerost intelektu, 
zmysłowości, nastrojowości, oczekiwań może prowadzić do jej unicestwienia. To prawda, 
że coraz więcej osób jest przeintelekłualizowanych, ma to jednak swoje konsekwencje 
we współżyciu, które zawsze wymaga dla swego rozkwitu umiejętności przeżywania 
piękna, zachowania naturalności, spontaniczności oraz wzajemnej fascynacji.
' - Seks partnerski
PROBLEMY Z OPÓŹNIANIEM WYTRYSKU
U mężczyzn dominują problemy wynikające z ich nerwic
seksualnych, a zwłaszcza przedwczesnych wytrysków nasienia. Jest to bardzo często 
spotykana forma zaburzeń seksualnych, która w wielu przypadkach prowadzi w 

196

background image

związkach do konfliktów. Dla kobiet przezywających satysfakcję seksualną w wyniku 
drażnienia zewnętrznego, fakt przedwczesnego wytrysku nasienia ich partnera me jest 
istotnym problemem, jednak dla mężczyzny jest to zawsze źródłem poczucia
mniejszej wartości seksualnej, kompleksu.
Ciekawe, że po wielu latach upowszechniania publicystyki seksualnej nadal wielu 
mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z tego, ze czas trwania współżycia jest zdecydowanie 
zbyt krótki dla ich partnerek, które z tego powodu nie osiągają satysfakcji seksualnej, 
stają się coraz bardziej rozdrażnione, a wreszcie po kilku latach potratią ostro wyrazić 
swoje niezadowolenie zaskoczonemu tym wybuchem
partnerowi.
Wydłużanie czasu trwania współżycia jest dla wielu mężczyzn dramatycznie 
przeżywanym problemem, z którym nie mogą się uporać. Warto zwrócić uwagę na 
„techniki", jakie stosują mężczyźni w celu wydłużenia czasu swoich reakcji seksualnych. 
Jedną z nich jest. - alkohol. To prawda, że u części mężczyzn małe dawki alkoholu 
wydłużają czas reakcji seksualnych. Taka metoda może być przydatna w początkach 
współżycia z daną partnerką, ale istnieje niebezpieczeństwo powstawania 
uwarunkowania seksualnego i wówczas współżycie będzie uzależnione od alkoholu, co z 
wielu względów nie jest właściwym rozwiązaftiem.
U niektórych mężczyzn poprawa czasu trwania współżycia następuje w drugim stosunku, 
który przebiega po pewnej przerwie. wiadomie pierwszy stosunek „odpisują na straty". 
Wspomniana metoda jest z powodzeniem stosowana przez wiele związków, ale w wielu 
innych jest trudna do realizacji: mężczyzna nie jest w stanie powtórzyć po raz drugi 
stosunku, niekiedy partnerka ulega zniechęceniu i odmawia kontynuacji współżycia. Nie 
jest to zatem metoda optymalna dla wszystkich przypadków zbył krótkiego czasu 
współżycia.
Wielu mężczyzn usiłuje wydłużyć czas trwania reakcji, np. przez odwracanie uwagi od 
współżycia, myślenie o czymś innym, robienie przerw w stosunku itd. Ta metoda również 
daje sukces jedynie w części przypadków, ale w konsekwencji prowadzi do nadmiernej 
koncentracji na przebiegu współżycia" i własnej reaktywności seksualnej, może też 
zakłócić przebieg reakcji u kobiety.
Dość często spotykaną inną „techniką" jest zwielokrotnienie prób współżycia 
seksualnego, co może dać dobre efekty, gdyż częste stosunki po pewnym czasie 
prowadzą do pewnego zmęczenia fizjologicznego, wydłużenia czasu reakcji, ale i tu 
wiele zależy od postawy partnerki, której może nie odpowiadać zbyt częste współżycie.
Istnieje również popularna metoda wydłużania czasu współżycia, np. przez 
przyjmowanie leków psychotropowych lub od wielu lat zalecanej Lupuliny. Podobnie jak 
w innych przypadkach jest to metoda względna, gdyż tylko u niektórych mężczyzn daje 
dobre rezultaty. Czasem jednak leki psychotropowe prowadzą do wydłużenia czasu, ale i 
zaburzeń erekcji. Również i ta metoda nie jest dla wszystkich.
W ostatnich latach upowszechniła się metoda przewarunkowania seksualnego, w wyniku 
stosowania tzw. ucisku przez kobietę. Polega ona na tym, że partnerka przez ręczną 
stymulację członka prowadzi do wzrostu podniecenia i zbliżającego się wytrysku, nie 
dopuszcza jednak do niego w wyniku ucisku członka ręką poniżej żołędzi. Po kilku 

197

background image

minutach powtarza tę czynność, wreszcie czas stymulacji jest na tyle długi, że można 
przejść do prób współżycia - najpierw w pozycji ,na jeźdźca" - a następnie w ulubionej.
Należy przyznać, że wspomniana metoda jest coraz częściej zalecana w lecznictwie 
seksuologicznym i daje trwałą poprawę, ale i w niej są pewne ograniczenia dla 
niektórych związków, wynikające
290
291
z postaw partnerki. Niektóre kobiety nie akceptują takiej roli, inne czują się jak laboratoria 
do ćwiczeń seksualnych i szybko rezygnują, inne wreszcie zaczynają krytycznie oceniać 
takich partnerów, „którym muszą pomagać". Jest to zatem metoda zalecana w 
przypadkach, kiedy partnerka jest pozytywnie nastawiona do swego partnera i skłonna 
do udzielenia mu pomocy, a zaburzenia seksualne mężczyzny traktuje jako niewiele 
znaczące przejściowe zaburzenia.
Z rozważań tych wynika, że jakkolwiek istnieje wiele metod przedłużania czasu trwania 
współżycia u mężczyzn, wymagają one jednak umiejętnego dostosowania do danego 
związku, układu uczuciowego między partnerami, postaw partnerki. Nie ma metody 
uniwersalnej dla wszystkich i byłoby wskazane, aby wybór takiej czy innej metody był 
wynikiem konsultacji specjalistycznej oraz możliwości współpracy
partnerki.
Trzeba przyznać, że w lecznictwie seksuologicznym przedwczesne lub zbyt wczesne 
wytryski nasienia są jedną z najłatwiejszych do leczenia postaci zaburzeń seksualnych, a 
dobre rezultaty osiąga się w około 80 przypadków. W innych leczenie wymaga bardziej 
skomplikowanych metod, np. hipnozy, seansów seksualnych ze współudziałem partnerki 
itp.
Powszechność zbyt krótkiego czasu trwania reakcji seksualnej u mężczyzn wynika m. in. 
z tego, że początki ich współżycia seksualnego lub podejmowane próby są sprzeczne z 
zasadami psychofizjologii seksualnej. Oto kilka takich przykładów: Wielu mężczyzn w 
wyniku niepowodzenia seksualnego czuje się skompromitowanych, zrywa więc związek 
szukając „sprawdzenia się" z inną partnerką. Nowy związek już sam przez się jest 
dodatkowym dopingiem erotycznym i sytuacja powtarza się, powodując pogłębienie 
zaburzenia i kompleksu oraz niewiarę w możliwość poprawy.
Dla przykładu przedstawię schemat rozwoju impo
tencji opracowany przez Ch. Lobiłza. Ma on kilka zalet: jest dość często spotykany w 
praktyce, przejrzysty i zrozumiały. Należy go traktować jako jeden z wielu możliwych 
wariantów rozwoju impotencji. Przy okazji wspomnę, że w wielu podręcznikach 
seksuologii podawane są takie schematy i najczęściej opierają się one na teorii, której 
wyznawcą jest autor.
Istnieje wiele teorii ełiopałogenezy impotencji, np. psychoanalityczne, behawioralne, 
kulturowe itp. Praktyka jednak wskazuje, że trafność ich sprawdza się w poszczególnych 
grupach pacjentów i stąd u niektórych potwierdzenie znajduje model psychoanalityczny, 
293
u innych np. behawioralny. Wynikają z tego konsekwencje terapeutyczne, czyli 
konieczności dostosowania optymalnej metody leczenia u pacjenta. Schemat Lobitza 

198

background image

polega na ukazaniu impotencji jako wyniku nałożenia się na siebie i interakcji wielu 
czynników.
„Kiedy chcę, to mogę wyzwolić erekcję" „Wszyscy zdrowi mężczyźni ma)ą erekcję 
kredy chcą"„Seks polega na aktywności"Nieświadomość jednego z partnerów co do 
seksualnego behawioruZadawniony lęk
Cechy osobowości Mężczyzna wczuwa się w twardość członka w ars amandiSkąpe lub 
zbyt słabe pobudzanie mężczyzny przez kobietę Wzrost lęku, depresjaiBrak 
reaktywności
„Jestem chory"

"S"Zaburzenia wzwodu

;.

*

Jak wynika z przedstawionego schematu rozwoju impotencji, wpływają na nią czynniki 
poznawcze, uczuciowe i określone zachowania.
„Kiedy chcę, to mogę wyzwolić erekcję" - jest to postawa wielu mężczyzn, przekonanych, 
że może sobie „nakazać" wzbudzenie erekcji, która jest całkowicie zależna od ich woli. 
Jeżeli ktoś nie ma żadnych problemów seksualnych, to rzeczywiście może ulec 
złudzeniu, że organizm go „słucha". Prawda jest jednak taka, że czynności wegetatywne 
nie są bezwzględnie zdeterminowane wolą i dlatego stan erekcji tylko częściowo wynika 
z „chęci".
„Wszyscy zdrowi mężczyźni mają erekcję, kiedy chcą" - jest to podobny mechanizm 
myślowy do wyżej przedstawionego i jako kryterium zdrowia seksualnego widzi 
dowolność w wyzwalaniu erekcji. Prawda jest taka, że zdrowi seksualnie mężczyźni 
najczęściej mają erekcję, ale tylko częściowo jest ona uzależniona od ich woli.
„Seks zwykle polega na aktywności" - w kręgu naszej kultury seks bardzo często 
utożsamiany jest z aktywnością i dlatego poczucie
294
własnej wartości i sprawności męskiej utożsamiane jest z praktyką seksualną. Jest to 
tylko w części prawdziwe, gdyż seks przekracza granice aktywności i obejmuje sferę 
całej osobowości. Bywa, że seks jest prawidłowo rozwiniętą psychofizjologią i strukturą 
potrzeb, a niekoniecznie realizowaną w praktyce.
Powyższe postawy wobec seksu wpływają na powstanie tzw. zadaniowego lęku. Inaczej 
mówiąc, współżycie seksualne jest widziane jako potrzeba wykazania się, potwierdzenia 
męskości. Stwarza to pewien stan napięcia* i samoobserwacji reakcji seksualnych. 
Nadmierna koncentracja na stanie erekcji sprawia, że słabnie reaktywność na bodźce 
erotyczne w wyniku „przeciążenia" układu autonomicznego. Zaburzenie erekcji jest 
odpowiedzią na powyższe mechanizmy, często pogłębioną w wyniku braku właściwej 
postawy partnerki. Jej nieświadomość psychofilozofii seksualnej mężczyzny, nieśmiałość, 
bierność wiążą się z brakiem optymalnej aktywności we współżyciu (niedostateczne 
pieszczenie partnera, unikanie pobudzania członka itp.). wiadomość zaburzenia wzwodu 
najczęściej wzbudza zaniepokojenie, nawet panikę i przekonanie - „jestem chory". 
Prowadzi to w konsekwencji do nasilenia samoobserwacji i lęku, a przy utrzymywaniu się 
zaburzeń - do stanu przygnębienia i poczucia niższości. Nasilenie się tych odczuć i 
zachowań pogłębia powstały mechanizm nerwicowy. Sytuacyjne zaburzenie wzwodu 
może się utrwalić i powstaje impotencja jako nerwica.

199

background image

Zasygnalizowane w schemacie cechy osobowości dotyczą mężczyzn, którzy np. 
nadmiernie ambicjonalnie traktują własne doświadczenia seksualne lub mężczyzn ze 
skłonnościami hipochondrycznymi, niepewnych swej męskości, lękliwie nastawionych 
wobec współżycia, kobiet, seksu.
Rola partnerki z jednej strony może być nazwana „profilaktyczną", czyli jej kultura, 
intuicja, wiedza o seksie, umiejętna aktywność we współżyciu mogą przeciwdziałać 
powstaniu impotencji. Dobra partnerka może też pełnić rolę „terapeutyczną", co oznacza 
przyjęcie postawy wzbudzającej poczucie bezpieczeństwa i umiejętnej aktywności nie 
tylko w pieszczotach, ale i w stworzeniu pewnego dystansu u mężczyzny wobec 
niepowodzenia we współżyciu. Bywa jednak, że nawet jej najlepsze zachowania i 
postawy okazują się nieskuteczne w wyniku nadmiernie prestiżowego przeżywania 
swych niepowodzeń przez partnera.
U części moich pacjentów partnerki pełnią rolę również „neurogenną", gdyż ich 
negatywne reakcje, ośmieszające lub lekceważące partnera, mogą wyzwolić powstanie 
lub utrwalenie nerwicowego koła.
Jak więc wynika z przedstawionego wyżej schematu, w zasadzie ••proces leczenia 
zaburzeń seksualnych powinien łączyć się ze współuczestnictwem w programie 
terapeutycznym osoby partnera.
295
Przedstawiony schemat rozwoju impotencji nie wyczerpuje bynajmniej wszystkich 
możliwości, jest po prostu jednym z przykładów często spotykanej impotencji 
psychogennej, czyli powstałej w wyniku mechanizmów psychicznych. Impotencja 
psychogenna towarzyszy również często różnorodnym zaburzeniom nerwicowym, może 
też mieć charakter sytuacyjny, występujący wobec konkretnej osoby. Występuje ona 
wówczas, kiedy mężczyzna mając dotychczas udane współżycie seksualne w kontakcie 
z nowa partnerką jest nadmiernie podniecony lub czuje się zagrożony czy też po prostu 
„nie wychodzi" mu pierwszy z nią kontakt, co przecież jest zrozumiałe. W dalszych 
próbach współżycia z tą partnerką poczucie zagrożenia może być na tyle silne, iż 
powtarzają się niepowodzenia, których nie ma w przypadku kontaktów z innymi 
partnerkami.
Warto również pamiętać o tym, że istnieje wiele przypadków impotencji wywołanych 
innymi przyczynami, np. zaburzeniami neurologicznymi, krążeniowymi, hormonalnymi. 
Niejednokrotnie trudno zdecydowanie rozpoznać impotencję na tle somatycznym lub 
psychicznym, bywają zresztą i mieszane postacie. W zasadzie można powiedzieć, że 
zaburzenia wzwodu występujące jedynie w sytuacji współżycia, przy istnieniu pełnych 
wzwodów rannych, nocnych lub w masturbacji, przemawiają za impotencją 
psychogenną. Jeżeli natomiast brak jest również wzwodów rannych, we śnie, w 
masturbacji, to można podejrzewać istnienie przyczyn somatycznych.
Niekiedy można poznać dokładnie przyczyny impotencji psychogennej i jej rozwój, ale w 
wielu przypadkach przewlekłych trudno znaleźć początek zaburzenia, na które nałożyły 
się później czynniki nerwicowe. Jakkolwiek można o impotencji pisać podręczniki, to 
jednak praktyka wskazuje, że nie tyle ona sama jest groźna, co przesadnie lękowa 
wobec niej reakcja.

200

background image

Częstość występowania impotencji (w odsetkach)
(McCary's)
ROZWÓJ OZIĘBŁOCI PŁCIOWEJ U KOBIET
do 35 lat
do 45
do 55
do 65
do 7?
do 91
2
4
10
22
50
prawie 100
Oziębłość płciowa utożsa
miana jest z brakiem or
gazmu, tymczasem obejmu
je ona również spadek
potrzeby kontaktów sek
sualnych, reakcji na bodźce
seksualne i satysfakcji uczu
ciowej ze współżycia z
partnerem. Odróżnia się
oziębłość pierwotną - czyli od początku rozpoczęcia kontaktów seksualnych - oraz 
wtórną, kiedy przez pewien okres współżycie seksualne było udane, a później pojawiła 
się oziębłość. Warto również pamiętać i o tym, że dość powszechna jest tzw. oziębłość 
rzekoma;
dotyczy to np. tych kobiet, które mają zdolność osiągania orgazmu w wyniku pobudzania 
łechtaczki, ale do tego pobudzenia nie dochodzi, gdyż obie strony lub jedna z nich uważa 
takie pobudzanie za nieprawidłowe lub też nie kontynuuje go do końca, czyli osiągnięcia 
orgazmu. Natomiast dąży się do osiągnięcia orgazmu w stosunku i brak tego 
utożsamiany jest z oziębłością. W konsekwencji po serii nieudanych prób powstaje 
poczucie choroby i do braku orgazmu dołączają się spadek zainteresowania 
współżyciem i zniechęcenie.
297
Różne są również poziomy nasilenia oziębłości. W l stopniu występują rzadkie orgazmy, 
długi czas reakcji seksualnych, przyjemność ze współżycia z partnerem. W 11 stopniu 
nie ma orgazmu, partnerka obojętnieje na współżycie, brak pozytywnego uczucia z faktu 
bliskości z partnerem (więź jest uczuciowa i zarazem seksualna). Will stopniu poza 
brakiem orgazmu pojawiają się negatywne uczucia w kontaktach seksualnych i wobec 
partnera, a w IV stopniu dołącza się do tego niechęć do świata męskiego, seksu jako 
takiego. Zrozumiałe, że im głębszy poziom oziębłości, tym bardziej skomplikowane 

201

background image

będzie leczenie. Istnieje również jeszcze inna postać oziębłości - wyodrębniona jako inne 
zaburzenie - awersja seksualna (wstręt do seksu, współżycia).
Przyczyny oziębłości są bardzo zróżnicowane i najogólniej rzecz biorąc można je 
wyodrębnić w kilku podstawowych grupach:
Przyczyny somatyczne
Przyczynami somatycznymi mogą być np. zaburzenia hormonalne. U niektórych kobiet 
powstają one z dysfunkcji poszczególnych narządów produkujących hormony 
(przysadka, tarczyca, jajniki...). Przyczyną mogą być również doustne tabletki 
antykoncepcyjne. Istnieje również wiele innych chorób prowadzących do oziębłości, np. 
neurologiczne, ginekologiczne itd.
Przyczyny inłrapsychiczne
Przyczyny inłrapsychiczne są to takie przyczyny, które stwarzają blokady seksualne, 
uniemożliwiają optymalny rozwój podniecenia seksualnego w wyniku istnienia barier 
psychicznych. Należą do nich np. urazy wyniesione z domu rodzinnego, szoki seksualne 
(np. kontakt w dzieciństwie z ekshibicjonistą), zahamowanie, lęk przed ciążą. Obecnie 
coraz częściej zauważa się problem orgazmu u kobiet z bardzo dominującą 
osobowością, nadmiernie kontrolujących się, niezdolnych do oddania się w pełni 
partnerowi. Również około 30 kobiet mających zaburzenia nerwicowe ma też trudności z 
osiągnięciem orgazmu.
Przyczyny diadyczne
Chodzi tu o przyczyny wynikające z układu partnerskiego, np. konflikty między 
partnerami, błędy popełniane przez nich we współżyciu, walka o dominację w związku, 
rywalizację oraz opór wobec partnera. Oziębłość jest wówczas formą negacji osoby 
partnera, braku jego akceptacji. Przyczyny diadyczne są bardzo typowe w oziębłości 
wtórnej i zdarza się, że dana kobieta mająca orgazmy z innymi partnerami, nie ma ich w 
aktualnym związku, lub też miała orgazmy w tym związku, ale w wyniku narastania 
napięć zaczęła odczuwać oziębłość.
298
Przyczyny sytuacyjne
Do przyczyn sytuacyjnych możemy zaliczyć np. brak warunków zapewniających 
intymność we współżyciu, poczucie zagrożenia, że ktoś może wejść, usłyszeć itp.
Przyczyny kulturowe
Wśród tych przyczyn można wymienić np. wizję orgazmu jako zapadanie się w nicość, 
utratę przytomności lub też efekt różnych stereotypów, mitów, o czym była mowa w 
pierwszej części książki.
Warto również wspomnieć o tym, iż dość często oziębłość rozwija się w wyniku braku 
kultury współżycia w danym związku oraz na skutek stosowania niektórych metod 
zapobiegania ciąży, np. stosunku przerywanego.
Oziębłe kobiety przeżywające poczucie swej niepełnej wartości kobiecej mogą pogłębiać 
w sobie poczucie niższości, czują się gorsze od innych, są zakompleksione, niektóre 
ukrywają fakt braku orgazmu, co zresztą nie jest takie trudne. Inne natomiast, 
nieświadome przyczyn oziębłości, widzą ją w swej „naturze" i np. są przekonane, że to 
dziedziczne, bo „moja matka też nie miała orgazmu". Bywa i tak, że obciąża się winą 

202

background image

partnera, co nieraz jest zresztą prawdą, ale w wielu przypadkach ta „wina" partnera jest 
wyimaginowana. Z kolei on sam wpada w kompleks, przychodzi się leczyć i okazuje się, 
że nie tylko nie ma żadnych zaburzeń swej sprawności seksualnej, ale jako kochanek i 
partner życiowy czyni to wszystko, co potrzeba. Oziębłość może również prowadzić do 
różnych zachowań kompensacyjnych i np. negliżowanie się kobiety, ekspresja 
rzekomego temperamentu, ukazywanie się jako seksowej ma na celu poprawę 
samooceny oraz wywarcie odpowiedniego wrażenia na mężczyznach. Inną postawą 
obronną jest negacja wartości seksu, moralizatorstwo, ulatywanie w świat marzeń, 
duchowości itp. Znane są również przypadki, iż w wyniku oziębłości rozwijają się 
różnorodne zaburzenia nerwicowe i choroby psychosomatyczne, jak np. zaburzenia ze 
strony pęcherzyka żółciowego, wątroby itp.
W wielu przypadkach histerii mamy również do czynienia z ukrytą oziębłością, ale nie 
wiemy nieraz, czy oziębłość była pierwotna, a histeria jest wtórna, czy też odwrotnie.
Obecnie leczenie oziębłości, zwłaszcza w krótkim czasie po jej ujawnieniu, jest wysoce 
skuteczne. Trudniej natomiast leczy się jej głębsze postacie i wymagają one złożonej 
psychoterapii. Niekiedy leczenie wymaga leków, w innych przypadkach porady i 
zalecenia treningów ze współudziałem partnera lub też wymaga psychoterapii.
czyzny, rzadziej 2 mężczyzn i 1 kobiety.
Zjawisko jako łakie znane już było w wielu kulturach seksualnych, przedstawione jest 
również na wazach greckich i malowidłach odkrytych w Pompei. Należało do kanonu 
zabaw erotycznych „złote) młodzieży". Praktykował go również słynny Casanovą 
twierdząc ze w takiej sytuacji łatwiej jest uwieść kobietę, jej opór bowiem szybcie) jest 
złamany dzięki rywalizacji między kobietami. Twierdził również, iż w naturze kobiecej leży 
łatwość do „grzeszenia w grupie 
300
Triolizm należał zatem do formy zabawy seksualnej w określonych subkulturach. W 
czasach nam współczesnych jest również spotykany. Nierzadko zgłasza się do mnie 
jedno z partnerów zaniepokojone faktem ujawniania przez współpartnera potrzeby 
takiego współżycia. Zaniepokojenie wynika z niejasności co do oceny łriolizmu z 
perspektywy patologii czy wyrafinowania oraz z konsekwencji na więź między 
partnerami.
Trudno powiedzieć jak często triolizm praktykowany jest przez różne związki. W 
badaniach ankietowych zainteresowani rzadko wypowiadają się szczerze na ten temat. 
Osoby akceptujące triolizm nie zgłaszają się do lekarzy, chyba że pojawia się problem, 
ale i wtedy nie są skłonne do ujawnienia prawdy, istnieje bowiem poczucie, iż nie jest to 
w pełni prawidłowa forma zachowań.
Badałem kilka par biorących udział w kontaktach typu triolizm l udało mi się ujawnić kilka 
typowych motywów wyboru tej formy t współżycia:
i Potrzeba dopingu seksualnego
j W wielu związkach współżycie seksualne prowadzi do znudzenia, s monotonii, chociaż 
partnerzy starają się, aby je urozmaicić. Są po prostu osoby na dalszą metę niezdolne do 
wyłączności współżycia z jedną osobą i możliwość zachowania związku zależy m. in. od 
wprowadzenia różnych form dopingu seksualnego. Niekiedy taki mechanizm ujawnia się 

203

background image

w związkach, które żyją jak małżeństwo, ale wolne są od obowiązków rodzicielskich i 
wielu innych, związanych z codziennym gospodarstwem domowym. Sytuacja taka nie 
mobili(zuje do wysiłku, a pełne zaspokajanie różnych potrzeb w związku (prowadzi do 
znudzenia. Uatrakcyjnieniem więzi bywa wówczas sfera i seksualna.
Potrzeba dominacji
t U niektórych mężczyzn triolizm ujawnia potrzebę jakby panowania i nad płcią kobiecą, 
wyrażania męskiej dominacji, głównie w sferze (Seksualnej, ale kryje się w tym głębsza 
postawa wobec kobiet. Są one tylko pozornie traktowane w sposób partnerski, naprawdę 
istnieje wobec nich dystans, urzeczowienie, sprowadzenie do roli poddania wobec 
mężczyzny. W łriolizmie satysfakcję daje mężczyźnie fakt manipulowania uczuciami i 
pożądaniem partnerek, dla których jest „panem i władcą", chociaż pozornie mogą one 
tego nie wyczuwać. Podobny zresztą mechanizm potrzeby dominacji, dystansu, 
panowania istnieje w triolizmie ze współudziałem 2 mężczyzn i jednej kobiety.
Potrzeba wyrażenia własnej mocy
-wiadomość własnej atrakcyjności seksualnej dla partnerki, zaspokajanie jej potrzeb, 
wzbudzenie w niej podziwu dla siebie mogą nie
301
wystarczać partnerowi oczekującemu wyższego poziomu podziwuj swego JA we 
własnych oczach. Triolizm staje się dla niego łesłemj własnej męskości, mocy samczej, 
siły erotycznego JA. Dopiero świaj domość zaspokojenia potrzeb seksualnych więcej niż 
jednej partnerki j zaspokaja wspomniane potrzeby, j
Potrzeba „nowoczesności", konformizm wobec zachowań seksuaM nych traktowanych 
jako elitarne j
Znacznie rzadziej występuje motyw sadomasochistyczny. Znane mi są j 3 przypadki, w 
których mężczyzna „oddawał" swoją partnerkę j innemu, sam biorąc udział w grupowym 
kontakcie. Dzięki niemu] zaspokajał masochistyczną potrzebę, gdyż to inny mężczyzna 
przez j współżycie z jego stałą partnerką wyzwalał poczucie cierpienia, bólu. j Zaspokajał 
również potrzeby sadystyczne, zmuszał bowiem własną partnerkę do uległości wobec 
innego partnera, a często bywał nimi jego przyjaciel, l
Triolizm zatem może wyrażać zaspokajanie różnych potrzeb, często zresztą ukrytych, a 
nawet podświadomych.
DEWIACJE SEKSUALNE
Zaburzenia seksualne, zwane dewiacjami, nadal wzbu
dzają silne emocje w opiniach i postawach ludzi. Jako biegły sodąwy mam często 
możność obserwowania tych ocen, ale i w badaniach postaw społecznych potwierdza się 
fakt dużego rygoryzmu wobec dewiantów. Słyszy się opinie, iż należy ich kastrować, 
fizycznie likwidować, zapędzać do ciężkiej pracy itd. Opinie takie wygłaszają zdawałoby 
się światli ludzie, od których można by oczekiwać większej tolerancji i potrzeby 
rozumienia dewiacji w kategoriach choroby, zaburzenia. Dla wielu innych osób problem 
dewiacji to głównie sensacja, a dewiant to osoba, która byłaby chętnie oglądana jak 
zwierzę w ZOO.
Jeżeli nawet dane osoby uznają specyfikę zaburzeń seksualnych, jakimi są dewiacje, to 
zakładają, że są one nieuleczalne, wrodzone

204

background image

303
i nic łu nie można pomóc poza konieczną izolacją od społeczeństwa. Natomiast osoby 
oczytane w dziełach inspirowanych psychoanalizą przyjmują ideę, że w każdym 
człowieku istnieje skłonność do dewiacji, a jej ujawnienie to sprawa okoliczności, 
wychowania, zdarzeń.
Sądzę, że warto poświęcić nieco refleksji temu zagadnieniu, nie jest ono bowiem tak 
rzadkie, jak mogłoby się wydawać, a zarazem
wzbudza szeroki rezonans.
Rzeczywiście istnieje wiele form dewiacji, obecnie zwanych
innościami psychoseksualnymi. Ich lista obejmuje ponad 30 różnych rozpoznań. W wielu 
klasyfikacjach homoseksualizm wyodrębniony jest jako oddzielny problem. Można 
wyróżnić różne formy ciężkości dewiacji, od skrajnych do takich, których objawy znajdują 
się na pograniczu pojęcia „normy", jak np. ekshibicjonizm, fetyszyzm - gdzie nie zawsze 
można powiedzieć, czy to jeszcze „norma", czy już patologia. Należy również odróżniać 
zdecydowane dewiacje, w których dane zachowanie seksualne jest jedyną formą 
uzyskiwania satysfakcji seksualnej, od form pośrednich, tendencji towarzyszących 
„normalnemu" współżyciu seksualnemu. Warto jeszcze wspomnieć, że dewiacje mogą 
mieć charakter pierwotny, łzn. związany z patologicznym rozwojem psychoseksualnym 
danej osoby lub są zjawiskiem wtórnym, wynikającym np. z rozwoju choroby psychicznej. 
W tym ostatnim przypadku dewiacja jest jednym z wielu jej objawów.
Nie chciałbym wkraczać w dziedzinę rozważań teoretycznych istoty dewiacji, jej genezy, 
form itp., są to bowiem bardzo złożone zagadnienia, trudno również w każdym 
przypadku określić ostrą granicę między normą a patologią seksualną. Warto natomiast 
przyjrzeć się bliżej osobom, łzw. dewiantom, i przeżywaniu przez nich własnych
zachowań seksualnych.
U części tych osób istnieje poczucie jakby podwójnej, sprzecznej
natury własnej osoby, przypominającej w pewnym stopniu posłać dr. Jekyl i mr Hyde'a. 
Posłużmy się jednym z przykładów. Oto wzorowy pracownik, dobry mąż i ojciec, 
określany w swym środowisku jako łagodny i dobry człowiek, w ukryciu realizuje swoje 
potrzeby ekshibicjonisłyczne wzbudzające szok i uraz u innych. Dla jednych osób jest 
pozytywnie ocenianym człowiekiem, dla innych postacią wzbudzającą wstręt, szok, uraz. 
Rodzina nie daje wiary oskarżeniu, uznając je za tragiczną pomyłkę. Sam 
zainteresowany męczy się ze swoją podwójną naturą i czuje się zamknięty w 
zaczarowanym kręgu sprzeczności własnej osoby. Pragnie temu przeciwdziałać, ale im 
silniej angażuje się w tłumienie swoich nieakceptowanych potrzeb seksualnych, tym 
bardziej one się nasilają i dochodzi do nowego zdarzenia dającego odczucie, że „to jest 
silniejsze ode mnie". W wielu przypadkach udaje mu się kontrolować te potrzeby, które 
przez dłuższy czas nie ujawniają się. Wystarczy jednak niekiedy trochę alkoholu, 
sprzyjająca sytuacja i ponownie uaktywniają się.
W innych przypadkach świadomość własnej inności psychoseksualnej
304
wzbudza bolesne poczucie izolacji społecznej, nieprawidłowości tkwiących u siebie. W 
tej sytuacji uruchamiane bywają różne mechanizmy, np. u jednych rozwija się poczucie 

205

background image

niższości, zakompleksienie, izolacja wobec środowiska. U innych powstają zachowania 
aułoagresywne, prowadzące niekiedy do tendencji samobójczych, masochistycznych. Są 
i tacy, którzy ujawniają zachowania agresywne i destrukcyjne wobec społeczeństwa i 
bliskich osób, obwinianych za te skłonności. W ten sposób poczucie winy i 
odpowiedzialności przerzuca się poza granice własnego JA, obciążając nim innych. 
Dzięki temu inni są karani za przeżywane przez siebie trudności, a zachowania 
destrukcyjne społecznie są wyzwaniem wobec społeczeństwa; zazwyczaj są one tym 
gwałtowniejsze i silniejsze, im wyższy jest rygoryzm danej społeczności. Zachowania 
agresywne i destrukcyjne mogą być również kierowane do ofiar, poszkodowanych, na nie 
przerzucane jest poczucie winy. l tu również im silniejsze jest poczucie winy i własnej 
inności, tym gwałtowniejsza bywa agresja wobec ofiary.
Warto również wspomnieć o jeszcze jednym dość charakterystycznym zachowaniu 
dewiantów - prowokowania przez nich kary.
Popełniane przez nich czyny mają taki przebieg, że ułatwiają schwytanie i oskarżenie, a 
ono samo wiąże się z poczuciem ulgi, „że już się to słało". W tych przypadkach oskarżeni 
sami ułatwiają przebieg dochodzenia, ujawniając wszystkie dotychczasowe i sprzeczne z 
prawem czyny, chcą za nie wszystkie odpowiadać. Można takie zachowanie zaliczyć do 
aułoagresji, ale nie tylko, może też kryć się w nim potrzeba izolacji, bezpieczeństwa 
przed sobą samym.
Powyższe formy postaw wobec własnej inności psychoseksualnej nie są jednak jedyne, 
są jeszcze inne i one właśnie stwarzają o wiele większe niebezpieczeństwo społeczne. 
Należy do nich np. adaptacja i akceptacja własnych potrzeb seksualnych u osób 
psychopatycznych. Brak jest tu poczucia winy, współczucia wobec ofiar, a własne 
zachowania dają poczucie satysfakcji, radości. Brak jest również potrzeb zmiany siebie, 
reorientacji zachowań seksualnych, tak bowiem wysoki jest poziom ich akceptacji i 
osiąganej przyjemności. W tych przypadkach zaspokajaniu własnych potrzeb 
seksualnych towarzyszy potrzeba ich ukrycia, zatarcia śladów i uniknięcia 
odpowiedzialności. Bardziej skrajną formą takiej postawy jest morał insaniły, czyli życie 
bez jakichkolwiek norm i zasad, „wyzucie z człowieczeństwa". Jakkolwiek ta postawa w 
przypadku dewiacji nie jest najczęstsza, jednak to ona właśnie rzutuje na oceny 
społeczne i postawy wobec dewiantów, na traktowanie ich jako groźnych i 
bezwzględnych przestępców.
Inaczej natomiast wygląda problem dewiantów, których potrzeby i zachowania seksualne 
są jednym z objawów choroby psychicznej. Jakkolwiek w przypadku chorób 
psychicznych zachowania dewiacyjne są rzadko spotykane, budzą one jednak wiele 
emocji i agresji wobec psychiatrów. Słyszy się nieraz opinie, że dewiant nie został 
przykładnie
20 - Seks partnerski
305
ukarany, wpadł bowiem „w łapy psychiatrów i ci zrobili z niego wariata". Kryje się w takiej 
postawie pogląd, iż psychiatrzy są skłonni do rozpoznawania chorób psychicznych nawet 
tam, gdzie ich nie ma. Jest to zresztą jeden z przejawów nieufności do psychiatrii i 
rzekomej tendencji rozpoznawania ,na siłę" patologii. Uczestnicząc już od wielu lał w 

206

background image

sprawach karnych muszę lojalnie przyznać, że nie stwierdziłem u psychiatrów tendencji 
rozpoznawania „na siłę" patologii tam, gdzie jej nie było. W wielu sprawach uczestniczą 
nie tylko zespoły biegłych, ale istnieje obszerna dokumentacja lekarska, a nawet 
ostrożność w rozpoznawaniu choroby psychicznej. Zrozumiałe jest jednak, że w 
przypadku choroby psychicznej zupełnie inaczej wygląda
problem dewiacji i odpowiedzialności za nią.
W związku z omawianym problemem bardzo ważny jest program postępowania w 
przypadku dewiacji. Jak już wspomniałem na samym j początku, istnieje mit 
nieuleczalności dewiacji i rzekomego jej żako dowania w genach. Trzeba przyznać, że 
wyniki leczenia rzeczywiście nie są za wysokie, ale przecież w wielu przypadkach są i 
dlatego należy je podejmować. Coraz częściej zdarza się, że sami zainteresowani 
zgłaszają się z prośbą o pomoc, a własna potrzeba zmiany jest dobrą i obiecującą 
szansą wyleczenia. Mniej natomiast jest ono skuteczne w przypadku, gdy motywacja do 
leczenia wynika z przymuszenia, groźby, kary.
Istnieje problem skuteczności kary w dewiacji. Zrozumiałe, iż
w przypadku groźnych przestępstw, wyżej omówionych przykładów psychopatycznych 
osobowości o specyficznym profilu morał insaniły, istnieje konieczność odosobnienia dla 
ochrony dobra społeczeństwa oraz próba reorientacji w takich właśnie warunkach. Dla 
niektórych osób sama kara lub jej groźba potrafią skutecznie zablokować realizację 
swych potrzeb seksualnych, ale w wielu innych przypadkach odbycie kary nie tylko 
niczego nie zmienia, ale wręcz nasila zachowania dewiacyjne. Istnieje zatem potrzeba 
zróżnicowania form postępowania nie tylko leczniczego, ale i reedukacyjnego w 
niektórych przypadkach dewiacji. Prawdopodobnie ten problem będzie rozwiązany w 
przypadku postępu prac nad ustawą o ochronie zdrowia
psychicznego.
Warto jeszcze zastanowić się nad zapobieganiem dewiacji - dotyczy to osób, u których 
potrzeby i zachowania dewiacyjne rozwijają się w niekorzystnych warunkach socjalizacji 
w rodzinie, w przypadku zakompleksienia i poczucia własnej wartości, co prowokuje 
rozwój zastępczych form zaspokajania potrzeb seksualnych w formie dewiacji. Wtedy 
okazana wcześniej pomoc mogłaby przeciwdziałać rozwojowi choroby. Posłużmy się 
typowym, nierzadkim przykładem. Niektórzy rodzice okazują beztroskę wobec dorosłego 
już dziecka, które wyraźnie stroni od rówieśników, jest zahamowane, nie ma żadnych 
związków uczuciowych, a po pracy przychodzi prosto do domu i obcuje tylko z sobą, 
ujawnia zainteresowanie seksem, ale nie miało
306
dotąd żadnej sympatii, zbiera masę wydawnictw na ten temat. Czego się właściwie 
spodziewają? Nie oznacza to, że musi wówczas dojść do rozwoju dewiacji, może to być 
nerwica, stłumienie osobowości, ale mogą też rozwinąć się zaburzenia seksualne. 
Większość zachowań dewiacyjnych rozwija się stopniowo, powoli i otoczenie bywa 
świadome, że „coś tu nie jest w porządku" ze sferą seksu, ale pruderia, fałszywe 
poczucie wstydu, bagatelizowanie mogą pogłębić poczucie osamotnienia u osoby 
przeżywającej trudności w tej dziedzinie, dla której zachowania dewiacyjne mogą stać 
się jedyną formą zaspokajania własnych potrzeb protycznych. Również wychowawcy, 

207

background image

rówieśnicy bywają też świadomi, że dana osoba ma problemy seksualne, ale przyjęcie 
postawy tabu i zażenowania może być utratą szansy udzielenia pomocy. Ciekawe 
również, że wiele dewiacji rozwija się w życiu małżeńskim tych osób, a 
współmałżonkowie bagatelizując sprawy seksualne, ułatwiają rozwój tych zachowań. W 
wielu przypadkach dewiacja to inność, do której sami się przyczyniliśmy.
20
PEDAGOGIKA l TERAPIA PARTNERSTWA
Przygotowanie do partner
stwa seksualnego, małźeń
stwa, życia rodzinnego jest
 . ** już dawno postulowane jako paląca konieczność. Nie można bowiem tak ważnej 
sfery życia pozostawiać impulsom, przypadkowi, losowi. Przygo
towujemy się przez wiele lał
do naszej roli zawodowej, zdobywając kolejne szczeble wykształcenia, a przecież życie 
we dwoje jest sztuką znacznie trudniejszą.
Istnieją programy minimum i maksimum przygotowania do partnerstwa seksualnego. 
Programy maksimum polegają na wszechstronnym wychowaniu seksualnym, począwszy 
od środowiska rodzinnego, przez oddziaływanie systemu oświatowego, środki 
masowego przekazu, różne ,szkoły" życia, narzeczonych itp. Wizję takiego programu
311
przedstawiłem w swojej publikacji książkowej pł. „Seksuolog radzi", wydanej przez MAW 
w 1981 r. Podobne ambicje znajdujemy w słynnym programie przygotowania do życia w 
rodzinie, który miał być wprowadzony w szkolnictwie, w programie opracowanym przez 
Kościół itd.
Częściej natomiast spotykamy się z programem „minimum", ograniczającym się do serii 
pogadanek w urzędzie stanu cywilnego, w szkołach, w naukach przedmałżeńskich, w 
publikacjach prasowych. Nie zamierzam tu oceniać przyczyn ograniczania się do 
programu minimum ani jego jakości, jest to bowiem zbył złożony problem. Chciałbym 
jednak podkreślić, że przygotowanie do partnerstwa seksualnego nadal pozostaje 
otwartym problemem. Uświadomienie seksualne jest wprawdzie konieczne, ale stanowi 
jedynie jego fragment. Konieczne jest wprowadzenie w życie programu wychowania 
seksualnego, począwszy od domu rodzinnego, a' kończąc na publikatorach. Miałoby to 
wiele znaczeń: profilaktyczne, wychowawcze oraz zwyczajnie ułatwiające wielu 
związkom szansę porozumienia i przystosowania.
Wspomniany program przygotowania do życia partnerskiego powinien się opierać na idei 
wszechstronnego rozwoju osobowości, systemie wartości, rozwijaniu sztuki bycia razem i 
to we wszystkich relacjach. Ważna zwłaszcza jest umiejętność przekraczania granic 
egocentryzmu własnego JA i tworzenia świata MY. Na nic się zdadzą najlepsze 
podręczniki z zakresu seksuologii i życia małżeńskiego, jeżeli nie będzie się wykraczało 
z własnej kryjówki, z kręgu świata własnych potrzeb, nastawienia na branie. Na 
szczęście naturalnym otwarciem się wobec drugiego człowieka jest miłość, więź 
erotyczna, ale i one wymagają pielęgnowania, zabiegów i określonej wizji. Stąd m. in. 
mówimy o sztuce miłości, sztuce kochania, sztuce seksualnej. Ich fundamentem jest 

208

background image

system egzystencjalny (poczucie sensu życia, etos, postawa wobec człowieka, siebie). 
Drugim fundamentem jest umiejętność współżycia z innymi i rozwiązywania konfliktów, 
od których przecież nie jesteśmy w stanie się ustrzec. Kolejnym fundamentem jest 
poznanie siebie i drugiej osoby oraz umiejętność wzajemnego przystosowania.
Przygotowanie do życia partnerskiego jest zatem wieloletnim procesem, w którym musi 
istnieć samowychowanie, współdziałanie partnerów oraz wzajemna pomoc.
Osoby wspomagające ten proces, a więc wychowawcy, seksuolodzy, personel ośrodków 
poradnictwa przedmałżeńskiego i małżeńskiego obciążone są wielką odpowiedzialnością 
i dlatego szczególnie ważna jest ich własna formacja psychoseksualna, udane życie 
osobiste, specjalne kompetencje zawodowe.
W licznych spotkaniach autorskich zadawano mi
wiele pytań, które wymagały konkretnej i szybkiej odpowiedzi. Miałem do wyboru: albo 
odpowiedzieć na 12 pytania wyczerpująco, albo na wszystkie skrótowo. Dokładniejsze 
informacje można uzyskać w publikacjach, tymczasem krótka odpowiedź też ma swoje 
zalety, zmusza bowiem do maksymalnej koncentracji na problemie. Wiele pytań 
powtarzało się, należą one do podstawowych zagadnień seksu i płci. Właśnie na nie 
zamierzam teraz odpowiedzieć w skróconej wersji. Sądzę, że ta forma odpowiedzi, 
jakkolwiek powierzchowna, 313
może się jednak przydać, choć należy ją traktować jako mój osobisty pogląd.
Czy samogwałt jest szkodliwy)
Samozaspokajanie się jest typowym zjawiskiem w rozwoju psychoseksualnym okresu 
dojrzewania. Ocena tego typu zachowania seksualnego zależy od tego, czy 
samozaspokajanie się jest epizodycznym zjawiskiem, czy też nawykowym, jaka jest jego 
motywacja i jaka jest jego sceneria. W zdecydowanej większości przypadków 
samozaspokajanie się ma charakter epizodyczny, wynika z sytuacyjnego podniecenia 
seksualnego, a jego przebieg, „technika" wykonania ma charakter zastępczy, imitujący 
współżycie seksualne. Tego typu samozaspokajanie się jest przejściowym zjawiskiem, 
nie pozostawiającym następstw w rozwoju seksualnym. Jeżeli jednak samozaspokajanie 
się ma charakter przymusowego częstego nawyku, towarzyszy mu rozbudowana 
fantazja erotyczna oraz skomplikowane formy pobudzania, to może prowadzić do 
powstania uwarunkowań seksualnych, utrudniających później współżycie seksualne. 
Przykładem takiego uwarunkowania może być np. Zespół HavelockEllisa, w którym 
kobieta pobudza siebie do orgazmu strumieniem wody.
Kiedy można rozpocząć współżycie seksualne!
Nie ma żadnego ściśle oznaczonego wieku, w którym należy już rozpocząć współżycie 
seksualne. O tym, kiedy może się ono rozpocząć, decyduje kilka podstawowych 
warunków: wzajemna miłość partnerów, dojrzałość psychiczna, poczucie 
odpowiedzialności za siebie, partnera i konsekwencje współżycia, klimat nieskrępowanej 
intymności, minimum wiedzy o seksie i współżyciu, rozwiązanie problemu płodności oraz 
zgodność z wyznawanym systemem wartości, aby współżycie nie wzbudzało poczucia 
winy z przekraczania akceptowanych norm i zasad.
Czy budowa partnerów ma jakieś znaczenie dla współżycia!

209

background image

W zdecydowanej większości przypadków budowa narządów płciowych i ich wielkość nie 
ma wpływu na przebieg współżycia seksualnego. Nie dotyczy to oczywiście osób z 
nieprawidłowościami w rozwoju biologicznym. Zdarza się niekiedy, iż partnerzy mający 
budowę i wielkość narządów płciowych mieszczące się w granicach normy muszą 
poszukiwać pozycji współżycia dających im uczucie optymalnego zjednoczenia 
seksualnego. Nie ma zatem problemu z łzw. niedopasowaniem fizjologicznym, gdyż 
plastyczna budowa kobiety ma zdolność przystosowania się do różnych typów budowy 
mężczyzny.
Czy pierwsze kontakty seksualne decydują o przyszłości)
Pierwsze kontakty seksualne, szczególnie u kobiet, wiążą się z powstaniem 
uwarunkowań seksualnych oraz generalizacji emocji
314
wobec seksu, współżycia i świata drugiej płci. Nie jest zatem sprawą obojętną, jaki jest 
scenariusz tych kontaktów, jakie powstały w nich uczucia i co wiąże ze sobą partnerów.
Czy alkohol i palenie mają wpływ na życie seksualne)
Z licznych badań wynika, że nasz ,narodowy styl picia" alkoholu, łzn. duże dawki 
jednorazowe wysokoprocentowego alkoholu, prowadzi do impotencji u mężczyzn. 
Palenie papierosów ma niekorzystny wpływ na nasienie, pogarsza zatem płodność, 
sprzyja również pogorszeniu sprawności seksualnej. Dotyczy to oczywiście osób 
nałogowo pijących i palących. Można się często spotkać z argumentami typu:
„Są tacy, co piją i palą do późnej starości i to im nie zaszkodziło". Tego typu argument 
jest śmieszny, gdyż sprawność seksualna m. in. zależy od czynników genetycznych i 
stanu zdrowia i dlatego osoby obdarzone dużą wiłalnością mogą nie odczuć w życiu 
seksualnym konsekwencji nałogów. Nie jest to jednak reguła i praktyka stwierdza 
szkodliwość wspomnianych nałogów, niestety powszechnie lekceważonych.
Czy są Istotne różnice seksualizmu kobiety l mężczyzny)
Istnieje kilka zasadniczych różnic. Po pierwsze sfery erogenne kobiety są liczniejsze niż 
u mężczyzny i m. in. dlatego w życiu seksualnym tak ważne jest dla niej pieszczenie 
całego ciała. Po drugie istnieje zróżnicowanie co do wrażliwości na bodźce seksualne. 
Większość kobiet jest wrażliwa na bodźce dotykowe oraz słuchowe, a większość 
mężczyzn na wzrokowe. Po trzecie kobieta może dojść do orgazmu w wyniku 
pobudzania różnych sfer erogennych, zwłaszcza łechtaczki (większość kobiet!), ruchów 
członka w pochwie. U mężczyzn typową drogą osiągnięcia orgazmu jest stosunek. 
Istnieją również różnice związane z wiekiem i tak np. wiele kobiet ulega rozbudzeniu 
seksualnemu w końcu lat 20 i później ich potrzeby seksualne rosną;
stąd kobiety w wieku 3040 lat mają przeważnie większe potrzeby niż uprzednio. 
Tymczasem u wielu mężczyzn maksimum potrzeb seksualnych przypada na lata 1725, a 
później ich poziom stopniowo opada.
Czy orgazm łechłaczkowy wymaga leczenia)
Orgazm jest jeden, a drogi jego wyzwalania u kobiet są różne, jedną z nich, dość 
powszechną, jest pobudzanie łechtaczki. Jest to zupełnie naturalna i powszechna forma 
osiągania orgazmu u kobiety.
Dlaczego tak wielu młodych mężczyzn ma zbył szybkie wytryski nasienia)

210

background image

Wynika to z typowych błędów. Jednym z nich jest rzadkie współżycie oraz zmienianie 
partnerki w przypadku niepowodzenia. Ambicjonalna postawa mężczyzny sprawia, iż jest 
on wyczulony na sprawność
315
seksualną i dlatego dla zachowania „twarzy" zrywa znajomość i nawiązuje nową. Innym 
błędem jest oczekiwanie, iż „samo przejdzie" i dlatego nieraz całymi latami czeka się na 
samoistną poprawę, tymczasem nawyk szybkiego wytrysku utrwala się. Optymalną 
formą współżycia seksualnego jest jego kontynuowanie ze stałą partnerką, w warunkach 
poczucia bezpieczeństwa i częste powtarzanie prób. Jeżeli natomiast istnieje nadal 
tendencja do zbyt szybkich reakcji, to można wydłużyć ich czas przez użycie łagodnych 
leków uspokajających (Neospazmin, lupulina itp.). Niekiedy powtórzenie stosunku po 
krótkiej przerwie pozwala na wydłużenie czasu reakcji. Jeżeli i to nie pomoże, można 
szukać bardziej specjalistycznej pomocy
u lekarza.
Czy są środki dające gwarancję sprawności seksualnej
u mężczyzny]
Wielu mężczyzn sądzi, iż np. johimbina czy inne leki gwarantują im sprawność seksualną 
i proszą np. o danie czegoś, co zapewni im udane pierwsze współżycie seksualne z 
daną partnerką. Otóż nie ma żadnych takich magicznych leków i w zasadzie każdy 
rozsądny partner, jak również każda rozsądna kobieta powinni być przygotowani na to, 
że pierwsze kontakty seksualne mogą się nie udać i nie jest to żadna patologia. Poziom 
podniecenia i napięcia na początku współżycia z daną partnerką są tak wysokie, iż 
istnieje skłonność do zbył wczesnych wytrysków lub też niepełnych erekcji. Jeżeli nadal 
kontynuuje się współżycie i obie strony nie dramatyzują, to sprawność seksualna 
poprawia się.
Jak częste powinno być współżycie seksualne!
Nie ma określonych norm co do częstotliwości współżycia dla danego wieku, są jedynie 
statystyczne opisy. W zasadzie każdy człowiek ma swoją indywidualną normę 
fizjologiczną i np. jeden mężczyzna 30letni może współżyć codziennie, a drugi 12 razy w 
tygodniu. Zatem równie prawidłowe są codzienne stosunki, jak również raz w tygodniu. 
Częstotliwość współżycia zależy m. in. od temperamentu, stanu zdrowia, atrakcyjności 
związku i współżycia. Sygnałem, iż dzieje się coś nieprawidłowego, może być szybka 
zmiana aktywności seksualnej u danej osoby lub też bardzo niewielkie potrzeby 
współżycia.
Czy homoseksualizm jest wrodzony)
Określone dane wykazują, iż pewien odsetek orientacji homoseksualnej powstaje w 
wyniku mechanizmów powstałych w rozwoju płodowym. Zdecydowana jednak większość 
przyczyn rozwoju homo
seksualizmu wiąże się z późniejszym wiekiem (okres przedpokwiłaniowy i pokwiłania).
316
Czy defloracja jest bolesna l występuje krwawienie)
Krwawienie w defloracji nie zawsze występuje i dlatego wiele kobiet niesłusznie 
oskarżono o wcześniejszą utratę dziewictwa. Defloracja nie zawsze również bywa 

211

background image

bolesna, zależy to od budowy błony dziewiczej, stanu podniecenia w trakcie stosunku 
oraz nastawienia psychicznego kobiety.
Czy miłość francuska jest zboczeniem)
Miłość francuska, czyli pieszczoty oralnogeniłalne, są nieprawidłowym zjawiskiem 
jedynie wówczas, gdy jest to jedyna forma osiągania orgazmu. O tym, czy jest to 
wyrafinowanie, czy też forma pieszczot wyrażająca pełnię akceptacji przez partnerów, 
decyduje ich wewnętrzna postawa. W wielu związkach wspomniane pieszczoty należą 
do kanonu ars amandi i są źródłem wzbogacenia więzi erotycznej. W innych mogą 
natomiast działać destrukcyjnie na więź, jeżeli stają się sztuką dla sztuki.
Czy seks jest mono czy poligamiczny!
Seksualizm człowieka jest z natury poligamiczny, oznacza bowiem fascynację erotyczną 
wobec określonego typu przedstawicieli płci odmiennej, jest reakcją na atrakcyjność 
drugiej płci. Natomiast realizacja seksualizmu może być mono lub poligamiczna i zależy 
od wyznawanego systemu wartości, tradycji kulturowych i społecznych. Najpełniejszą i 
najbogatszą formą realizacji seksualizmu jest udany związek monogamiczny.
Jaka jest najlepsza metoda zapobiegania ciąży!
Nie ma jednej „cudownej" metody. O wartości danej metody
decydują następujące kryteria: skuteczność, bezpieczeństwo, łatwość oraz wpływ na 
więź erotyczną i uczuciową.
Najbardziej skuteczne są metody: tabletka doustna, metoda Billigsa i metoda termiczna 
ścisła, spirala domaciczna.
Najmniej skuteczne, to stosunek przerywany, płukanie pochwy po stosunku, kalendarzyk 
małżeński.
Najbardziej bezpieczne są metody maksymalnie opierające się na fizjologii: metoda 
Billingsa i metoda termiczna.
Najłatwiejsza w stosowaniu jest spirala domaciczna, a najtrudniejsze:
kapturki dopochwowe, metoda termiczna. Natomiast wpływ danej metody na więź 
seksualną i uczuciową jest bardzo złożony i zróżnicowany. Na przykład w wielu 
związkach prezerwatywa działa hamująco na doznania erotyczne i stwarza poczucie 
bariery, w innych natomiast zbliża partnerów metoda biologiczna, a w jeszcze innych - 
metody maksymalnie skuteczne.
Jak więc widać, sprawa nie jest prosta. W zasadzie każda kobieta, która jeszcze nie 
rodziła, powinna stosować metody biologiczne lub
317
mechaniczne miejscowe (kapturek). Właściwie każda metoda ma wskazania i 
przeciwwskazania do jej stosowania i sprawę należy indywidualizować, kierując się 
stanem zdrowia kobiety, dobrem płodności, więzi między partnerami oraz wyznawanym 
systemem
wartości.
Czy zboczenia są dziedziczne!
Tego typu pogląd, iż dewiacje seksualne mogą być dziedziczne, ujawnia wiele ludzi. 
Badania naukowe nie stwierdziły tego typu faktu. W innych przypadkach, kiedy np. żona 
dowiaduje się, że jej mąż jest oskarżony o ekshibicjonizm, poza postępowaniem 

212

background image

rozwodowym zmierza do ograniczenia władzy rodzicielskiej i uniemożliwienia kontaktu 
,zboczeńca" z dzieckiem. Tłumaczy to możliwością ujawnienia się cech dziedzicznych, 
które dziecko już zapewne ma, chociaż jeszcze w ukryciu. Tego typu lęki są zrozumiałe, 
ale możliwość pojawienia się tendencji ekshibicjonistycznych u syna dewianta nie będą 
wynikiem dziedziczenia, lecz zupełnie innych mechanizmów. Muszę jednak przyznać, że 
ja osobiście nie spotkałem się z faktem pojawienia się dewiacji w tej samej rodzinie, w 
kolejnych pokoleniach, w jakiejś
znaczącej liczbie.
Czy w życiu seksualnym powinno się być szczerym!
W zasadzie partnerzy powinni szczerze, acz taktownie, informować siebie o własnych 
przeżyciach, doznaniach i trudnościach seksualnych. Uważam natomiast, iż nie powinni 
informować o faktach z własnej przeszłości seksualnej, do której partner nie ma prawa, a 
często ujawnienie tego może odczuć przykro, zagrażające.
Zaburzenia sek
sualne oraz kon
flikty partnerskie
do XX wieku
były rzadko u
jawniane poza
kręgiem wtajemniczonych członków rodziny. Niekiedy tzw. lekarz domowy służył radą, 
podstawowymi lekami. Wiele osób godziło się ze swoją oziębłością, impotencją czy 
innymi zaburzeniami, nieraz dochodziło do rozpadu związku lub też nawiązywano 
romanse nie chcąc doprowadzić do rozbicia rodziny. Natomiast wiele innych osób 
kierowało się tzw. zdrowym rozsądkiem, medycyną ludową, praktycznymi radami 
doświadczonych osób.
Od czasów Freuda zaczęła upowszechniać się psychoterapia, problemy seksualne były 
rozpatrywane w kategoriach teoretycznego modelu danej szkoły psychoterapeutycznej. 
Natomiast specjalistyczne techniki leczenia zaburzeń seksualnych i konfliktów 
partnerskich rozwinęły się głównie po II wojnie światowej. Obecnie jest to dziedzina 
wiedzy z bogatym doświadczeniem, oparła na wielu modelach leczenia. Ukazało się 
wiele monografii specjalistycznych, istnieje również wyszkolona kadra lekarzy i ośrodki 
lecznicze.
319
l
Najogólniej rzecz biorąc leczenie zaburzeń seksualnych sprowadza się do kilku 
podstawowych form: treningi behawioralne, metody • psychoterapii indywidualnej, 
partnerskiej oraz grupowej. Konflikty partnerskie rozwiązywane są przez różnorodne 
techniki psychoterapii par, grup złożonych z par. Znacznie również udoskonaliła się 
diagnostyka tych zaburzeń, wprowadzono bowiem obiektywne metody pomiarów 
fizjologicznych, kwestionariusze, skale, testy. Inaczej mówiąc mamy do czynienia z 
dziedziną, wiedzy o zróżnicowanej metodologii
diagnostycznej i terapeutycznej.

213

background image

Upowszechnienie informacji na ten temat wpływa również na oczekiwania szukających 
pomocy. Jedni oczekują „cudownego" środka w celu uzyskania poprawy ich sprawności 
seksualnej i np. wielu mężczyzn traktuje johimbinę jako magiczny lek przywracający 
erekcję, a lupulinę jako lek poprawiający czas trwania stosunku. Inne osoby oczytane w 
psychoterapii nie chcą żadnych preparatów, oczekując hipnozy itp. Istnieją również mody 
na metody leczenia; obecnie popularna jest np. akupunktura. Związki przeżywające 
konflikty również ujawniają różne oczekiwania - jedne rozumieją konieczność 
psychoterapii, inne sam fakt szukania pomocy u kogoś z zewnątrz traktują jako 
nieporozumienie, ,bo kto może mi pomóc poza mną
samym".
W miarę upływu czasu zauważam jednak przyrost liczby osób
szukających pomocy, zgłasza się również wiele par. Istniejąca w kraju kadra specjalistów 
nie może nawet sprostać tym oczekiwaniom.
W popularnej publikacji nie jestem w słanie rozwinąć rozważań na temat leczenia 
zaburzeń seksualnych i konfliktów partnerskich. Przedstawię jedynie kilka refleksji i 
przykładów na ten temat.
Zasadą leczenia jest indywidualizowanie dostosowane do osoby, jej związku, sytuacji. 
Stąd u jednych osób właściwe będzie leczenie farmakologiczne jako podstawowe, u 
innych seanse treningów seksualnych ze współudziałem partnera, u jeszcze innych 
głęboka psychoterapia ukierunkowana na zmianę postaw wobec seksu, płci, partnera itd. 
Technik leczenia jest kilkadziesiąt i dlatego terapeuci nie są w słanie ani stosować, ani 
znać ich wszystkich - stąd oczywiste różnice. Z wielu badań np. wiadomo, iż wielu 
terapeutów, mimo stosowania różnych metod leczenia, osiąga podobne wyniki. Ważna 
jest nie tyle technika leczenia, co kompetencje terapeuty, nastawienie pacjenta wobec 
leczenia oraz łzw. czynniki rokownicze. Czynniki rokownicze określają szansę leczenia. 
Posłużę się przykładem: Jeżeli dany mężczyzna ma zaburzenia erekcji i stale zmienia 
partnerki, to sam fakt zmiany utrudnia proces leczenia, w każdym bowiem związku 
istnieje specyficzna inność tego związku, inność sytuacji. Zmiany partnerek
utrudniają zatem leczenie.
Inny przykład: Jeżeli dana kobieta od pewnego czasu nie ma orgazmu we współżyciu z 
partnerem, a jednocześnie odczuwa do niego wstręt fizyczny i decyduje się z nim zostać 
jedynie ze względu na
320
dzieci, nie mając żadnych pozytywnych uczuć do niego, to również utrudnia to, a nawet 
może uniemożliwić uzyskanie poprawy. Seksuolog nie jest cudotwórcą, nie może zmienić 
uczuć wobec partnera, jeżeli one wygasły i zastąpiły je negatywne. Innym utrudnieniem 
procesu leczenia jest oczekiwanie latami na „samoistną poprawę", gdyż zaburzenia 
utrwalają się, zainteresowana osoba w końcu zgłasza się, ale nie wyraża zgody na 
kontakt z jej partnerem.
Są również pacjenci oczekujący natychmiastowej pomocy. Zgłasza się np. pacjent z 
zaburzeniami erekcji i mówi mi, że za dwa dni jedzie na weekend z nowo poznaną 
sympatią. Domaga się ode mnie szybko i skutecznie działającego leku gwarantującego 
mu 100 sukcesu w tym spotkaniu.

214

background image

Są zaburzenia łatwiejsze do wyleczenia, np. zbył wczesne wytryski nasienia, pochwice 
oraz trudniejsze, np. oziębłość płciowa kobiet połączona z awersją seksualną do 
mężczyzn. Stąd leczenie jednych zaburzeń może trwać krótko, a innych rozciąga się na 
całe miesiące.
Podobnie rzecz wygląda z leczeniem konfliktów partnerskich. W niektórych przypadkach 
proces destrukcji związku jest tak głęboki, iż nic już w nim nie łączy partnerów, w innym 
natomiast pomoc w poprawie komunikacji prowadzi do poprawy współżycia partnerów.
Optymalną sytuacją w leczeniu zaburzeń seksualnych i konfliktów partnerskich jest 
wspólne zgłoszenie się partnerów. Bywa jednak i tak, iż jedna z osób ukrywa swoje 
zaburzenia przed partnerem i wówczas terapeuta ma do czynienia z inną sytuacją, 
chociaż i wówczas można wiele pomóc.
Drugim sprzyjającym warunkiem leczenia jest zgłoszenie się pacjenta w krótkim czasie 
po wystąpieniu zaburzenia. Wówczas niekiedy wystarcza porada, a leczenie jest 
niepotrzebne.
20 - S*kx pźrłnrxki
Choroby seksualne bywają nie
kiedy traktowane jako „inne", nietypowe, a poczucie wyjątko
wości często jest wynikiem przekonania o rzadkości zaburzeń seksualnych. Wielu 
pacjentów wchodząc do gabinetu wyraża zdziwienie. że w poczekalni czeka „aż tyle 
osób z problemami". Gdyby znali dane statystyczne, to mogliby się przekonać, że 
zaburzenia seksualne są bardzo rozpowszechnione i to również w młodych populacjach. 
Nie są zatem osamotnieni.
W rozdziale omówię więc skuteczność leczenia nerwicowych zaburzeń seksualnych, 
opierając się na badaniach populacji ponad 600 pacjentów leczonych w warunkach 
ambulatoryjnych.
U kobiet częstszym zaburzeniem jest brak orgazmu. Skuteczność leczenia tego 
zaburzenia m. in. wynika ze stopnia jego głębokości. Forma najlżejsza (kiedy w 
większości stosunków brak orgazmu) ma
322
najwyższą skuteczność - 89,1 , a forma najgłębsza (brak orgazmu połączony z 
negatywnymi postawami do mężczyzn) - około 60. Innym czynnikiem wpływającym na 
skuteczność leczenia jest fakt pierwotnego lub wtórnego charakteru zaburzenia. W 
przypadku wtórnego charakteru (kiedy brak orgazmu odczuwa się po okresie udanego 
współżycia) - szansę leczenia są bardzo wysokie, sięgają bowiem ponad 90.
Szansę wyleczenia z pochwicy (skurcz mięśni uniemożliwiający odbycie stosunku) 
sięgają 90, a dyspareunii (bolesne współżycie) około 82.
U mężczyzn częstym zaburzeniem jest przedwczesny wytrysk nasienia (przed immisją, 
co uniemożliwia odbycie stosunku). Skuteczność leczenia wynosi - 81,7. Natomiast 
skuteczność leczenia zbył wczesnego wytrysku nasienia (po kilku lub kilkunastu ruchach 
frykcyjnych) jest również wysoka - 78.
Kolejnym częstym zaburzeniem występującym u mężczyzn są

215

background image

zaburzenia wzwodu. Jeżeli występują one w czasie przebiegu stosunku, to skuteczność 
leczenia wynosi około 70. W przypadku zaburzeń wzwodu uniemożliwiających odbycie 
współżycia 
około 55.
U mężczyzn z nerwicą lękową uniemożliwiającą podjęcie inicjacji seksualnej skuteczność 
leczenia wynosi około 68, a pacjenci z niechęcią i zobojętnieniem do współżycia (przy 
zachowanej sprawności seksualnej) uzyskują poprawę w około 80 %.
Jak więc wynika z cytowanych danych, globalna skuteczność leczenia nerwic 
seksualnych w warunkach ambulatoryjnych jest dość wysoka. Leczenie nieskuteczne nie 
oznacza natomiast, że jest ono niemożliwe, że zaburzenie ma charakter nieodwracalny. 
Taka skrajność jest raczej wyjątkowo spotykana, leczenie jest w tych przypadkach 
bardziej złożone i wymaga pobytu w specjalistycznych ośrodkach leczenia nerwic.
Warto również poznać warunki sprzyjające leczeniu, jego szybszemu przebiegowi. U 
wszystkich pacjentów, niezależnie od płci i rozpoznania, leczeniu sprzyja krótki czas 
trwania zaburzenia (do kilku miesięcy).
U kobiet pozytywny wpływ na czas oraz przebieg leczenia maja m. in. następujące 
czynniki:
Dobra samoocena siebie w roli kobiety, poczucie własnej wartości. Pozytywne uczucie 
wobec partnera, zadowolenie ze związku. Pozytywne nastawienie wobec leczenia, chęć 
współpracy z lekarzem.
Warunki współżycia zapewniające intymność, komfort psychiczny. Bogata wyobraźnia 
erotyczna, zainteresowanie sprawami seksu, płci.
21'
323
Brak zahamowań seksualnych, tłumienia i awersji wobec płciowości własnej i partnera.
U mężczyzn pozytywny wptyw na przebieg oraz wyniki leczenia mają m. In. następujące 
czynniki:
Wyważona samoocena siebie w roli partnera, czyli ani poczucie braku wartości, ani 
nadmierne wymagania wobec siebie.
Pozytywna postawa wobec leczenia, wolna od magicznego oczekiwania na błyskawiczny 
sukces.
Optymalne uświadomienie seksualne, czyli ani brak uświadomienia, ani erudycyjne 
oczytanie w specjalistycznych publikacjach.
Brak kompleksu onanistycznego, czyli trwałego poczucia winy z faktu młodzieńczego 
samozaspokajania się, traktowania go jako źródła swych trudności seksualnych.
Unikanie „sprawdzania się" z coraz to nowymi partnerkami, a w przypadku 
niepowodzenia szybkie zrywanie związku i szukanie nowej możliwości „wypróbowania" 
sprawności seksualnej.
Unikanie stosunku przerywanego jako metody zapobiegania ciąży.
Wychowanie w środowisku rodzinnym, w którym rodzice wspólnie zajmowali się 
wychowaniem, a ojciec był postrzegany jako atrakcyjny model męskości.

216

background image

Powyższe prawidłowości nie oznaczają, że brak ww. czynników uniemożliwia przebieg 
leczenia i jest odpowiedzialny za nieskuteczność, wszystko bowiem zależy od tego, jaki 
jest zasięg braku tych czynników oraz poziom każdego z nich.
Niezależnie od omówionych prawidłowości procesowi leczenia sprzyja fakt udanego 
związku uczuciowego i możliwość wprowadzenia partnera pacjenta do programu 
leczenia; w tym ostatnim przypadku leczenie jest znacznie szybsze, a wyleczenie 
bardziej trwałe.
Przedstawione w rozdziale dane o skuteczności leczenia oparte są na wynikach moich 
badań i dotyczą jedynie pacjentów leczących się w przychodni. Inaczej wyglądają takie 
dane w przypadku leczenia się pacjentów w ośrodkach psychoterapeutycznych. Nie 
można również z tych danych wyciągać wniosku, iż cytowany odsetek wyleczenia jest 
słały i niezmienny. Bywa i tak, że dana osoba nie uzyskała poprawy sprawności 
seksualnej, doznań seksualnych, gdyż w jej związku okazało się to trudne do spełnienia.
Inna jest natomiast skuteczność leczenia zaburzeń seksualnych tzw. organicznych, czyli 
wynikających z różnych chorób wpływających negatywnie na funkcje seksualne. W tych 
przypadkach szansę leczenia związane są z wyleczeniem podstawowej choroby.
Wiele osób interesuje skuteczność leczenia homoseksualizmu. Otóż często leczenie nie 
jest stosowane, gdyż zainteresowana osoba akceptuje swój homoseksualizm i nie czuje 
się chora, jest po prostu
inna w swej formacji psychoseksualnej. Leczenie może dotyczyć jedynie tych osób, które 
nie akceptują swego homoseksualizmu, cierpią z jego powodu; w tych przypadkach 
leczenie polega albo na ułatwieniu akceptacji swej formacji, albo na usiłowaniu jej 
przewacunkowania, o ile istnieją do niego wskazania. Homoseksualizm nie jest choroba, 
lecz innością psychoseksualną.
Dewiacje seksualne to złożony problem i skuteczność ich leczenia jest trudna do 
określenia. Jeżeli towarzyszą zaburzeniom psychicznym, to ich leczenie jest sprawą 
podstawową. Jeżeli natomiast dewiacja wynika z uwarunkowań seksualnych, podejmuje 
się próby leczenia, często zresztą skuteczne. Nie jest jednak tych zaburzeń łąk duio. jak 
się potocznie sądzi.
324
Utrzymanie i rozwijanie wzajemnej miłości, więź
seksualna, szczęście rodzinne, dobre wychowa
nie dzieci to podstawowe cele i zadania
małżeństwa. Ich realizacja, oprócz dobrej woli, codziennego obcowania ze sobą, 
wzajemnego rozumienia się, wymaga również odpowiedniej taktyki, strategii. Wiedziały o 
tym dobrze poprzednie pokolenia przekazując sobie bardzo praktyczne wskazania, w jaki 
sposób postępować z druga osoba, jak się zachować w sytuacjach konfliktowych, kiedy 
przymknąć, a kiedy szeroko otworzyć oczy. W pierwszej chwili mogłoby się odnieść 
wrażenie, że jesł to jakaś perfidia, sztuczność, nieszczerość i niektórzy sądzą, że błędem 
jest stosowanie jakiejkolwiek taktyki. Tymczasem właśnie umiejętność postępowania z 
innymi ludźmi w taki sposób, aby zawsze górowało dobro, należy dc jednej z 
najtrudniejszych sztuk, zawiera wiele tej treści, którą nazywamy potocznie „mądrością 
życiową".

217

background image

W dzisiejszych szybkich „zagonionych" czasach mniejszą rolę odgrywają owe przekazy 
między pokoleniami, często zresztą nie rozumiciącymi się nawzajem, każdy jednak staje 
wobec konieczności zastosowania określonej taktyki. Jedni działają „na wyczucie", inni 
szukają pomocy w różnych poradnikach życia codziennego, seksualnego, w poradniach 
przedmałżeńskich i rodzinnych. Tego typu poradnie nie są bynajmniej czymś zupełnie 
nowym. Rolę powierników i nauczycieli sprawowali kiedyś kapłani różnych religii, 
filozofowie i „mędrcy", a na codzienny użytek wydawano uczone księgi, np. Plutarcha 
„Zalecenie małżeńskie", w których m. in. czytamy:
„Przede wszystkim na początku powinni się nowożeńcy strzec sporów i zadrażnień, 
wiedząc, że i przedmioty złożone ze spojonych ze sobą części z początku łatwo się 
rozpadają dla byle przyczyny, a z czasem, gdy się spojenia umocnią, ledwie ogień i 
żelazo dadzą im radę".
Alfons Mądry twierdził, że jedność wśród małżonków można utrzymać, gdy kobieta jest 
we właściwym czasie niema, a mężczyzna we właściwym czasie głuchy" - w tym 
stwierdzeniu podkreślona jest istota najsilniejszego oręża kobiet i czułego miejsca 
mężczyzn i potrzeba ich okolicznościowego „wyłączenia" z użycia.
Jak już wspomniałem, wiele osób staje się samoukami w zdobywaniu tej trudnej wiedzy, 
jaką jest taktyka życia codziennego. Dobrym przykładem i wartym dalszej popularyzacji 
są wypowiedzi ankietowe, np. „Mąż i żona", w których znajdujemy tego typu uwagi: 
małżeństwo wymaga codziennej dyscypliny, ważne jest posiadanie podobnych 
zainteresowań i upodobań, istnieje potrzeba dwustronnych kompromisów, wielką rolę w 
życiu codziennym odgrywają drobiazgi, w sytuacjach zagrażających miłości pomocna 
może być rełrospekcja, u kobiety zawsze istnieje potrzeba bycia adorowaną, nie należy 
przeceniać roli rozumu, ale ważna jest intuicja i uczucie, dużą rolę odgrywa umiejętność 
dobrej organizacji życia codziennego, nuda jest wielkim wrogiem małżeństwa, podobnie 
jak monotonia, słereotypowość.
Potwierdzenie ważności tej taktyki, a jednocześnie konsekwencji wynikających z braku 
jedności małżeńskiej, odnajdujemy w twórczości Mauriaca, w „Układzie" Kazana czy w 
„Podróży do źródeł czasu" Alejo Carpenłiera: ,... Moja żona uległa automatyzmowi 
narzuconej pracy, tak jak ja poddałem się temu... W niedzielę późnym rankiem 
spędzałem chwilę w jej łóżku, wypełniając to, co uważałem za swój obowiązek 
małżeński, ale nie byłem pewien, czy moja inicjatywa odpowiada rzeczywistym 
pragnieniom Rułh. Prawdopodobnie ona również uważała, że powinna się poddawać tej 
codziennej praktyce na mocy zobowiązania podjętego w chwili złożenia swego podpisu 
na blankiecie w urzędzie stanu cywilnego".
Jeden z najwybitniejszych prawników francuskich, specjalista od rozwodów, uważa, że 
rozwody byłyby sporadyczne, gdyby małżonkowie stosowali się do następujących 
wskazań:
326
Żony:
Unilcanie rozrzutności.
Słała troska o porządny wygląd, zwłaszcza w domu, w codziennym
życiu.

218

background image

Unikanie zalotności wobec innych mężczyzn w sposób, który denerwuje jej męża.
Spędzanie jak najmniej czasu ze swoją matką.
Nieopowiadanie znajomym o sprawach rodzinnych.
Niemówienie nikomu o wadach i błędach męża.
Ustępliwość w rzeczach drobnych.
Zachowanie taktu, delikatności, pogody w każdej sytuacji.
Mężowie:
Troska o przypodobanie się swej żonie, traktowanie jej jakby była zawsze narzeczoną, 
zbliżone do traktowania z okresu narzeczeństwa. Zachowanie uprzejmości, pogody, 
grzeczności, taktu we wszystkich
sytuacjach.
Unikanie drobiazgowości i sprzeczania się o drobiazgi.
Troszczenie się o wypoczynek i rozrywkę dla żony.
Traktowanie żony jak równego sobie partnera.
Pomaganie żonie w wypełnianiu prac domowych, w opiekowaniu
się dzieckiem.
W upowszechniającej się psychoterapii małżeńskiej m. in. uczy się małżonków 
umiejętności poznawania mechanizmów swych zachowań, rzeczywistych przyczyn ich 
konfliktów, a nawet przeprowadzania łzw. konstruktywnej kłótni, która po fazie 
przekazania sobie żalów, pretensji i fazie dyskusji przechodzi do próby przełamania 
konfliktu, znalezienia cech pozytywnych u drugiej osoby. Ramy rozdziału nie pozwalają 
na szersze omawianie tych zagadnień, ale warto zaznaczyć, jak różnorodne są sposoby 
„uczenia się" trudnej i potrzebnej sztuki, jaką jest taktyka, strategia życia małżeńskiego.
SZANSĘ SUKCESU W ZWIĄZKU PARTNERSKIM
Lektura publikacji
zajmujących się
życiem seksualnym
i rodzinnym może
nieraz prowadzić
do przekonania, iż
jest to łąk trudna i złożona dziedzina życia, iż trzeba być psychologiem lub seksuologiem, 
aby dać sobie radę w życiu codziennym. Niepokój wzbudzają również opisy zaburzeń i 
trudności seksualnych, konfliktów, oczekuje się bowiem ich u siebie, w związku. Niekiedy 
osoba przeżywająca np. trudności z osiąganiem orgazmu, czuła się bardziej „szczęśliwa" 
przed przeczytaniem jakiegoś tekstu na ten temat, sądziła bowiem, iż wystarczy jakaś 
porada lub lek i problem przesłanie istnieć. Natomiast lektura może wywołać panikę, iż to 
tak trudny problem, że nie wiadomo, co się da zrobić. Wydawnictwa mające w założeniu 
ułatwienie ludziom życia paradoksalnie przyczyniają się do wzrostu liczby pacjentów. Na 
szczęście jednak wielu osobom pomagają i zapobiegają wystąpieniu zaburzeń, dają 
bowiem możność przeciwdziałania im.
329
Sukces w partnerstwie seksualnym nie wymaga ukończenia „uniwersytetu" 
psychologicznego lub seksuologicznego, gdyby tak bowiem było, wszyscy fachowcy z 

219

background image

tych dziedzin mieliby nad wyraz udane życie osobiste. Nie można zatem reagować 
przesadnie na lektury z tych dziedzin i wpadać w niepokój. Poprzednie pokolenia nie 
miały tak dalece rozbudowanej publicystyki i jakoś potrafiły dać sobie radę ze swymi 
problemami. Nie chciałbym również wywołać wrażenia, iż publicystyka na te tematy jest 
niepotrzebna i sprzyja wystąpieniu urazów, byłoby zatem lepiej, gdyby w ogóle jej nie
było.
W czasach nam współczesnych wzrost zainteresowania publi
cystyką na tematy seksualne i partnerskie wynika z faktu, iż samo życie słało się bardziej 
skomplikowane, a wymagania co do życia osobistego są coraz większe. Wydłużył się 
również czas trwania więzi partnerskiej, co wynika z faktu wydłużenia się życia populacji 
oraz skrócenia okresu rodzicielstwa; ma się zatem więcej czasu dla
siebie, ale i więcej wymagań, oczekiwań.
Publicystyka na wspomniane tematy służy zatem potrzebie informacji w stale 
wzbogacającym się poznaniu natury człowieka, służy również potrzebie bardziej 
racjonalnego ułożenia sobie życia, zapobiegania trudnościom i zaburzeniom 
seksualnym, partnerskim. Oczywiście, że u osób podatnych na kompleksy, zalęknionych 
może budzić uczucie
zagrożenia.
Szansę partnerstwa seksualnego zależą jednak nie od przeczytania
takiej lub innej liczby lektur, lecz od świadomego wpływania na wzajemne 
uszczęśliwianie siebie, nastawienia na wzajemne dobro. Partnerzy startują we wspólną 
przyszłość z potencjalną możliwością osiągnięcia sukcesu, jakim jest udany związek, 
współżycie, rozwijająca się miłość. Jeżeli bliżej przyjrzeć się tego typu sukcesom, to fakt 
osiągnięcia go przez dwie różne osobowości, wywodzące się z różnych środowisk, 
żyjące razem przez wiele lał, zmagające się z trudnościami życia codziennego, zakrawa 
wręcz na cud, nie jest jednak cudem, lecz wyrazem umiejętności bycia ze sobą, opartej 
na więzi uczuciowej, seksualnej, partnerskiej. Wspomnianej umiejętności nie nabywa się 
w wyniku lektury - może ona jedynie ją ułatwiać - lecz w wyniku nastawienia na 
wzajemne uszczęśliwianie siebie, a więź z osobą partnera umożliwia wybory takich 
zachowań, które okażą się
optymalne.
Fakt istnienia pojęć: sztuki miłości, sztuki seksualnej, sztuki życia
małżeńskiego potwierdza tylko konieczność łączenia umiejętności i refleksji, widzenia 
życia ewolucyjnie, dynamicznie, jako szansy osiągnięcia sukcesu. Jedni osiągają 
wspomniane sztuki dzięki mądrości życiowej, inni dzięki dobrym wzorcom wyniesionym z 
domu rodzinnego, jeszcze inni dochodzą do nich dopingowani przez lektury. Można 
zatem powiedzieć, że samo życie jest uniwersytetem, rozumianym jako zdobywanie 
mądrości i umiejętności.
330
Nieraz warto przyjrzeć się otoczeniu i zastanowić, jaka była przyczyna sukcesu 
partnerstwa w danym związku. Pomocne tu mogą być również lektury pamiętników, 
wypowiedzi różnych małżeństw, osób. Wychodziła przed kilku lały cała seria publikacji 
typu: „Młodzi po ślubie", „2ycie rodzinne", „Nas dwoje" itp. Z obserwacji tych wynika, że 

220

background image

nie ma jakiegoś generalnego klucza, jednej recepty na sukces. W jednym związku 
pomocne okazało się udane życie seksualne, w innym rodzicielstwo, a w jeszcze innym 
czas dla siebie itp.
W pracy starałem się w kilku rozdziałach ukazać panoramę spraw ułatwiających 
osiągnięcie sukcesu, którym jest udany związek partnerski. Można te warunki 
osiągnięcia sukcesu sprowadzić do kilku podstawowych: miłość, dojrzałość, udana więź 
seksualna, dialog i współdziałanie, wspólny system wartości, sztuka bycia z sobą, 
dostosowana do osobowości partnerów.
ZAKOŃCZENIE
współżycia seksualnego, to byłoby to dla mnie najwyższa satysfakcja. Jeżeli nałomiasł 
pobudzi do sprzeciwu, to w pełni go uszanuję, gdyż tak intymna sfera życia i jej 
bogactwo znacznie przekraczają zdolności interpretacyjne autora i jego kompetencje.
Chciałbym również podkreślić, że niektóre fragmenty pracy mogły być trudniejsze w 
odbiorze ze względu na „zagęszczenie" treści interpretacyjnych. Kierowałem się w tych 
przypadkach potrzeba zamieszczenia maksimum tego, co można w ramach koniecznej 
objętości. Mam nadzieję, że czytelnik wybaczy mi taki zabieg.
Czytelnik, który cierpliwie przebrnął przez tekst książki, sam oceni jej przydatność i 
wartość. Moim zamiarem było przedstawienie kilku ważnych zagadnień wiążących się z 
seksem partnerskim na poziomach: biologicznym, psychologicznym oraz kulturowym. 
Własne refleksje i doświadczenia terapeutyczne skłoniły mnie do zajęcia stanowiska w 
różnych sprawach, ale wyrażając osobisty pogląd, zdaję sobie sprawę z tego, że jest on 
jedną z propozycji. Jeżeli ta praca ułatwi komuś życie, porozumienie z partnerem, 
poprawę
332
SEKS PRZYSZŁOCI
Na podstawie danych z różnych badań socjoseksuologicznych nie można przedstawić 
rzetelnej wiedzy co do kierunku przemian obyczajowości seksualnej. Po pierwsze 
wspomniane badania są nieliczne i były przeprowadzane w kilku zaledwie krajach. Po 
drugie należy wyniki badań ankietowych w tej dziedzinie oceniać nader ostrożnie, 
najczęściej bowiem wypowiadają się w nich ci, którzy odczuwają taką potrzebę i w taki 
sposób, który często ujawnia ich podświadome potrzeby. Badacze miewają też swoje, 
niekoniecznie obiektywne, poglądy. Natomiast wypowiedzi seksuologów, oparte na 
generalizacji ich praktyki terapeutycznej, dotyczą jedynie małej części populacji, która 
szuka u nich pomocy, nie są zatem wyrazem obiektywnej i dokładnej wiedzy. Istnieją 
również mechanizmy społeczne, które w sposób nieprzewidziany wpływają na dane 
zjawiska i tak np. w 1982 r. Polska znalazła się na pierwszym miejscu w Europie w 
przyroście naturalnym, a przecież prognozy przewidywały coś odwrotnego.
W obyczajowości seksualnej mamy także do czynienia z mechanizmami społecznymi, 
które wprowadzają różne mody. Na podstawie wyników różnych badań można 
hipotetycznie stwierdzić, że w obyczajowości seksualnej nasilają się następujące 
zjawiska:
1. Rośnie rywalizacja płci jako skutek procesów emancypacyjnych;
prowadzi ona do konfliktów partnerskich i patologii seksualnej.

221

background image

2. Zdecydowanie wzrastają wymagania i oczekiwania seksualne •kobiet, które pośrednio 
wynikają z emancypacji i z edukacji seksualnej. Wspomniane zjawisko jest obecnie jedną 
z najczęstszych przyczyn zaburzeń seksualnych mężczyzn.
3. Znacznie poszerza się zakres ars amandi i zjawiskiem powszechnym jest stosowanie 
zróżnicowanych pozycji współżycia, pieszczot oralnogenitalnych, wydłużenie czasu 
współżycia.
4. W Polsce wzrasta liczba impotencji wynikającej z picia alkoholu i nałogu palenia, co 
zaczyna być problemem już u młodych mężczyzn.
5. Obniża się wiek inicjacji seksualnej, co wynika ze zjawiska akceleracji oraz przemian 
obyczajowych.
6. W kulturze seksualnej mężczyzn dotychczasowe nastawienie na ilość zaczyna 
zmieniać się na jakość współżycia, egocentryzm seksualny zmienia się w partnerstwo. O 
tym zjawisku donoszą zgodnie wszystkie raporty socjoseksuologiczne z ostatnich lał.
7. Upowszechnia się zjawisko wymiany informacji, dialogów erotycznych między 
partnerami, łatwość w ujawnianiu swych przeżyć, potrzeb.
8. W ars amandi zaczynają zanikać typowe zróżnicowania reaktywności seksualnej płci i 
tak kobiety zaczynają cenić również bodźce wzrokowe, własną aktywność, a mężczyźni 
ujawniają wzrost oczekiwań na pieszczoty, wrażliwość i subtelność.
9. W wyniku rywalizacji między płciami nasilają się tendencje feministyczne u części 
kobiet, antyfeministyczne u części mężczyzn. Jednym z następstw jest wzrost 
samozaspokajania się u obu płci, mimo posiadania partnera seksualnego, 
demonstrowanie obojętności seksualnej, tworzenie nieformalnych związków, a także 
pojawianie się agresywności wobec drugiej płci i zachowań przestępczych.
10. W sterowaniu płodnością wzrasta poczucie współodpowiedzialności mężczyzn oraz 
renesans takich metod, jak np. prezerwatywa, metody biologiczne, środki dopochwowe.
11. Samozaspokajanie się (onanizm, masłurbacja) jest traktowane jako zjawisko 
fizjologiczne i coraz rzadziej spotyka się kompleks onanistyczny (poczucie winy i lęk 
przed rzekomymi następstwami zdrowotnymi).
12. Jakkolwiek ogólnie rośnie liczba partnerów seksualnych w biografii seksualnej, 
jednak większy dynamizm tego zjawiska obserwuje się u kobiet.
13. Wzrasta tolerancja i liberalizm wobec takich inności psychoseksualnych, jak np. 
homoseksualizm, biseksualizm.
14. Poszerza się zakres wychowania seksualnego w publikatorach, w systemie 
oświatowym, w rodzinach (ale w Polsce w małym jeszcze stopniu).
15. W środowiskach młodzieżowych istnieje coraz większe zróżnicowanie postaw wobec 
norm i wartości seksualnych; konformizm środowiskowy jest częściej wypierany przez 
świadomy wybór norm i zasad.
16. Wzrost patologii seksualnej, ginekologicznej w narządach płciowych wiąże się 
częściej z wcześniejszą inicjacją seksualną, zmianami partnerów, zabiegami przerwań 
ciąży oraz stosowaniem metod zapobiegania ciąży o wyższym wskaźniku ryzyka 
biologicznego (metody hormonalne, spirale).
W spotkaniach z młodzieżą zauważa się przesunięcie akcentu na problemy ars amandi, 
techniki seksualne, zjawisko orgazmu, patologię seksualną, zmniejszenie się 

222

background image

zainteresowania fenomenem dziewictwa, normami związanymi ze współżyciem 
przedmałżeńskim - wiernością, samoopanowaniem. Jakkolwiek by tłumaczyć to 
zjawisko, niepokojący jest fakt pomijania określonego systemu wartości, zmniejszania 
zainteresowania nim.
334
335
Czytelnik sam oceni, czy wymienione zjawiska należy uznać za pozytywne, czy 
negatywne. Niektóre z nich są wyrazem dowartościowania seksu, partnerstwa, inne 
natomiast - wyrazem zagubienia w systemie wartości, napięć między płciami w wyniku 
przemian obyczajowych. Historia oceni nasze pokolenie i jego obyczajowość seksualną. 
Czy jest to droga w stronę rozwoju, czy kryzysu?
SŁOWNICZEK TERMINÓW
Akceptacja - przychylna, pozytywna postawa wobec danej osoby.
Ambiwalencja - równoczesne występowanie pozytywnych i negatywnych uczuć wobec 
tej samej osoby.
Androgeny - męskie hormony płciowe, np. testosteron.
Apatia - obojętność, spadek aktywności.
Archetyp - tkwiące w podświadomości wyobrażenia i doświadczenia ludzkości; wyrażają 
się one w formie mitów, symboli.
Ars amandl - sztuka współżycia seksualnego.
Atrofia - zanik.
Autoerotyzm - pobudzenie seksualne bez uczestnictwa drugiej osoby.
Badanie andrologiczne - badanie płodności u mężczyzny.
Behawioryzm seksualny - zachowania seksualne; kierunek seksuologii oparły na teorii 
uwarunkowań i uczenia się.
BIseksualIzm - skierowanie zainteresowań i potrzeb seksualnych na przedstawicieli obu 
płci.
Carezzapraktyka - technika przedłużonego stosunku, w którym świadomie nie 
doprowadza się do wytrysku nasienia.
Determinacja pici - uwarunkowania rozwoju cech płci - genetyczne, hormonalne i 
somatyczne.
Dewiacja (zboczenie, perwersja) - potrzeby i zachowania seksualne skierowane ku 
obiektom erotycznym społecznie nieakceptowanym.
Dominacja - dążenie do kierowania innymi osobami, zapewnienia
rozdzielenie tego, co powinno być złączone.
- odczuwanie bolesności w trakcie stosunku seksualnego
swej przewagi.
Dysocjacja 
Dyspareunia •
nego.
Egocentryzm - traktowanie własnej osoby jako centrum, przecenianie własnej wartości i 
ważności, nieliczenie się z innymi.
Ejakulacja - wytrysk nasienia.

223

background image

Ekshibicjonizm - obnażanie narządów płciowych w obecności innych osób w celu 
zaspokojenia swych potrzeb seksualnych.
Empatia - zdolność wczuwania się w słany uczuciowe innych osób.
Erekcja - wzwód, usztywnienie łechtaczki, prącia (członka).
Erotyzm - odczuwanie przyjemności seksualnej i podniecenia jako wyraz reakcji na 
atrakcyjność płci odmiennej. Atrakcyjność ta obejmuje poza cechami fizycznymi również 
cechy męskościkobiecości.
Estrogeny - żeńskie hormony płciowe.
Fetyszyzm - osiąganie satysfakcji seksualnej w wyniku kontaktu z częściami ubioru, 
należącego do obiektu zainteresowań erotycznych.
FIksacja - utrwalenie się zachowań, motywów, charakterystycznych dla wcześniejszej 
fazy rozwojowej.
337
Frustracja - stan emocjonalny, powstały w wyniku niezaspokojenia potrzeb, napotkania 
przeszkód.
Heteroseksualizm - skierowanie potrzeb i zachowań seksualnych na przedstawicieli płci 
odmiennej.
Homoseksualizm - skierowanie potrzeb i zachowań seksualnych na przedstawicieli tej 
samej płci.
Identyfikacja - utożsamianie się z daną osobą.
Immisja - p. intromisja.
Intromisja - wprowadzenie członka do pochwy.
Inicjacja - rozpoczęcie współżycia seksualnego.
JA - w pracy obejmuje kilka znaczeń: 1) poczucie własnej osoby, jej inności i 
niepowtarzalności, 2) realne wyobrażenie własnej osoby (jaka jest rzeczywiście), 
życzeniowe (jaka pragnie być), idealne (jaka powinna być).
Kompleks - przesadna reakcja na własne myśli, zachowania, odczucia, cechy związane 
z budową (np. kompleks małego członka).
Kompleks Edypa - podświadoma i stłumiona potrzeba erotyczna syna wobec matki 
połączona z traktowaniem ojca jak rywala.
Kompleks Elektry - podświadome i stłumione potrzeby erotyczne córki wobec ojca, 
połączone z traktowaniem matki jak rywalki.
Kompleks Kaina - uczucie rywalizacyjne wobec rodzeństwa, które stają się źródłem 
rywalizacji z innymi ludźmi.
Kompleks onanistyczny - przesadna obawa przed rzekomymi
następstwami samozaspokajania seksualnego (samogwałtu).
Konformizm - bezkrytyczne upodobanie i naśladownictwo zachowań otoczenia, mody, 
poglądów.
Libido - witalność, energia życiowa.
Matriarchat - forma społeczeństwa, w którym główną rolę sprawuje kobieta (w obyczaju, 
w życiu rodzinnym i społecznym).
Manicheizm - postawa wroga wobec ciała i seksu powstała
w III w. w ruchu religijnym Manesa.

224

background image

Masochizm - 1) osiąganie satysfakcji seksualnej w wyniku doznawanego bólu, 2) 
postawa prowokująca innych do zadawania cierpienia
i bólu.
Mit - 1) przekonanie o słuszności własnej postawy uformowanej przez tradycje danego 
kręgu cywilizacyjnego, 2) typowe dla danej kultury typy postaw i zachowań wobec płci 
odmiennej i własnej, 3) kulturowo uwarunkowane podanie opisujące bohatera 
seksualnego, świat płci i kontaktów seksualnych.
Mit miodowego miesiąca - przekonanie, że pierwsze kontakty seksualne są od początku 
źródłem harmonii, szczęścia, że są bezkonfliktowe.
Morał insanity - brak norm, zasad etycznych.
Narcyzm - samouwielbienie, zachwycanie się sobą.
Neurastenia - jedna z postaci nerwicy.
Neurotyzm - 1) objawy chorobowe o charakterze czynności
powstałe w wyniku konfliktów psychicznych, 2) zmiana zacr_ ocen i odczuć wobec siebie 
i innych w wyniku uruchomienia tzw. chanizmów obronnych.
Niedojrzałość emocjonalna - ujawnienie uczuć nieadekwatnych do danego wieku, 
niezdolność kierowania uczuciami.
Patriarchat - ustrój społeczny z dominującą rolą mężczyzny w obyczaju, życiu rodzinnym 
i społecznym.
Petting - osiąganie orgazmu w wyniku pieszczn* ze świadomym unikaniem stosunku.
Pigmalionizm - osiąganie satysfakcji seksualnej w wyniku podniecenia się widokiem np. 
rzeźb, obrazów itp.
Pieszczoty oralnogeniłalne - styl francuski; drażnienie ustami narządów płciowych 
partnera.
Płciowość - reakcje biologiczne charakterystyczne dla danej płci.
Podświadomość - 1) treści psychiczne poza świadomością, 2) procesy psychiczne 
wpływające na życie psychiczne jednostki, ale nieczytelne dla niej, 3) procesy 
psychiczne wyparte, stłumione, których pozornie nie ma w życiu psychicznym „teraz".
Pornografia - wydawnictwa mające na celu wyzwolenie podniecenia seksualnego.
Prawo eskalacji bodźców - w miarę powtarzania się tych samych bodźców słabnie 
reakcja na nie; w celu wzrostu tej reakcji stosowane są coraz silniejsze bodźce.
Prawo pierwszych połączeń - utrwalenie się pierwszych bodźców, form kontaktu 
seksualnego.
Postawy manipulacyjne - zachowania mające na celu kierowanie innymi ludźmi przez 
stwarzanie u nich złudzenia, iż chodzi o inne motywy, niż te, które istnieją rzeczywiście.
Sadyzm - 1) osiąganie satysfakcji seksualnej w wyniku zadawania cierpień drugiej 
osobie, 2) zadowolenie powstałe w wyniku cierpienia innych, Sadomasochizm - 
współistnienie cech sadyzmu i masochizmu
(przyjemności osiąganej w wyniku doznawaiiia cierpienia).
Sfery erogenne - miejsca najbardziej wrażliwe na bodźce seksualne.
Temperament seksualny - genetycznie uwarunkowany poziom
potrzeb i aktywności seksualnej.
338

225

background image

SPIS TRECI
Wstęp ................. 3
Dojrzewanie do partnerstwa seksualnego ........ 7
Uwarunkowania rodzinne ............ 9
Uwarunkowania społeczne ............ 14
Uwarunkowania kulturowe ........... 18
Mity seksualne ............... 22
Mit raju erotycznego ............ 23
Mit kobiety fatalnej ............ 26
Mit Pandory .............. 29
Mit don Juana ............. 31
Mit Casanovy .............. 34
Mit raju miłości ............. 37
Przesady seksualne ............ 39
Samowychowanie seksualne ........... 43
Samoświadomość seksualna .......... 45
Samookreślenie seksualne ........... 48
Poczucie wstydu ............. 51
Samorealizacja seksualna ........... 53
Norma seksualna .............. 56
Seks jako wartość .............. 59
U progu partnerstwa seksualnego ........... 63
Dojrzałość psychoseksualna ........... 65
Rozwój męskościkobiecości ........... 68
Osobowość i seks .............. 71
Fantazje seksualne ............. 73
Przestrzeń między kobieta a mężczyzna ....... 78
Spotkanie ................ 83
Miłość ................. 90
Start w małżeństwo ............. 97
Miodowy miesiąc .............. 102
Perspektywy małżeństwa ........•••• 108
Fenomeny partnerstwa seksualnego • • • • • • • • • 113
Skóra i seks ............... 115
Erekcja ................ 119
Ejakulacja ................ 124
Lubricatio ...........••••• 128
Wrażliwość na bodźce seksualne ......•••• 132
. • • • 136
. • • 138
Rytmy biologiczne
Rytuał nocy
Defloracja ................ 140

226

background image

Orgazm
143
Orgazm kobiety ........••••• 146
341
Orgazm mężczyzny ............. 157
Orgazm z wyobraźni seksualnej .......... 163
Pozycje współżycia ............. 166
Oralizm ................ 176
Analizm ............... 179
Typy partnerek .............. 182
Typy partnerów .............. 186
Subkultury seksualne ............. 190
Więź psychiczna we współżyciu seksualnym ....... 199
Rozwój partnerstwa seksualnego ........... 203
Partnerstwo seksualne ............ 205
Porozumienie seksualne ............ 210
Przystosowanie seksualne ............ 215
Fazy życia partnerskiego ............ 228
Rodzicielstwo ............... 235
Bariery w partnerstwie seksualnym .......... 241
Ja i świat ........•••••••• "3
Poczucie niższości ......•••••••• 247
Kompleks onanistyczny ............ 251
Kompleksy Amazonki i PallasAteny ......... 254
Niepewność w roli seksualnej .......... 257
Lęk przed inicjacją ..........••• 261
Wczesne związki ...........••• 264
Przedwczesna inicjacja seksualna .......... 268
Partner bez doświadczeń ..,......••• 271
Trudności w przystosowaniu seksualnym ........ 274
Teatr seksualny .........••••• 278
Rywalizacja ...........••• 281
Zmierzch fascynacji ........•.••• 287
Problemy z opóźnieniem wytrysku ......... 290
Rozwój impotencji ..........••• 293
Rozwój oziębłości płciowej u kobiet .......•• 297
Triolizm .........••••••• 300
Dewiacje seksualne ............. 303
Pedagogika i terapia partnerstwa .......... 309
Przygotowanie do życia partnerskiego ........ 311
Praktyczne kompendium seksualne ......... 313
Terapia partnerstwa ............. 319
Skuteczność leczenia ............. 322

227

background image

„Taktyka" partnerska ............ 326
Szansę sukcesu w związku partnerskim ..... 329
Zakończenie ............... 332
Seks przyszłości .............. 334
Słowniczek terminów ............. 337

MOŻLIWOśCI UZYSKANIA PORADY i LECZENIA
Porad przedmałżeńskich, małżeńskich, w tym również i z zakresu seksuologii, udzielają 
różne placówki. Specjalistyczne leczenie z zakresu zaburzeń seksualnych i więzi 
partnerskiej podobnie jest zróżnicowane i dlatego na zakończenie chciałbym przedstawić 
możliwości uzyskania pomocy w tym zakresie:
1. Placówki poradryane i terapeutyczne Towarzystwa Rozwoju Rodziny:
Specjalistyczne Przychodnie Lekarskie
Kraków, ul. Rynek Główny 6
Włocławek, ul. Toruńska 85
Warszawa, Plac Trzech Krzyży 16
Poradnie Przedmałżeńskie i Rodzinne
Cieszyn, ul. Bielska 37
Katowice, Plac Dworcowy 3
Konin, ul. Mickiewicza 11 
Kraków, Plac Wiosny Ludów 6
KrakówNowa Huta, Osiedle Młodości 1
Łomża, ul. Swierczewskiego 10
Opole, ul. Ozimska 20
Poznań, Plac Wolności 18
Radom, ul. Lekarska 1
Ruda śląska, ul. Wincentego Lipa 2
Sosnowiec, ul. Wawel 15
Tarnów, ul. Wałowa 2
Warszawa, ul. Karowa 31
Włocławek, ul. Mickiewicza 3
2. Placówki służby zdrowia:
a. Zakłady seksuologii:
Kraków, ul. Waryńskiego 712
Warszawa, Al. B. Bieruta 216
b. Poradnie seksuologiczne przy zespołach opieki zdrowotnej. c. Poradnie zdrowia 
psychicznego (na terenie całego kraju). Nie podaję dokładnych adresów, można bowiem 
je uzyskać w placówkach zdrowia na danym terenie.
Nie wyczerpuje to jeszcze wszystkich możliwości, istnieją bowiem jeszcze r6l poradnie i 
przychodnie przyszpitalne, w instytutach naukowych, resortowe, wy niowe, przy 
organizacjach społecznych, akademickiej służby zdrowia itp.
3. Telefony Zaufania:

228

background image

Wiele porad i informacji z zakresu spraw seksualnych, partnerskich, prze skich można 
uzyskać przez Telefony Zaufania, istniejące w większości ot wojewódzkich, a ich numery 
i czas pracy podaje regionalna prasa.
Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich
Warszawa 1983

KONIEC

229